Kiedy po raz pierwszy spojrzałem na podtytuł pomyślałem, że hat-tricka zaliczył Honda. W sumie niewiele się pomyliłem, bo trafił do siatki dwukrotnie i raz asystował. Jednocześnie dobrze i szkoda, że Uzbekistan i Japonia mogą się spotkać dopiero w finale - albo dużym, albo tym małym, meczu pocieszenia.