Zacznijmy od najważniejszego, czyli ceny. Polskie sklepy ( w tym i nasz) już rozpoczęły zbieranie zamówień na EURO 2012, dzięki czemu dowiedzieliśmy się, ile gra kosztuje. Sugerowana cena polskiej wersji na PC to 89,90 złotych. Według zagranicznej informacji prasowej, edycja na Xboksa 360 kosztować ma 1800 MSP.
Za co tyle płacimy? Za 53 reprezentacje, 8 polsko-ukraińskich stadionów i nowe tryby gry. Opcja Finały Turnieju w Sieci, jak sama nazwa wskazuje, pozwoli rozegrać Mistrzostwa rywalizując z prawdziwymi graczami, a nie z konsolą. Jeżeli chodzi o rozgrywki online, to pojawią się także znane z FIFY 12 i poprzednich części wyzwania, opierające się na prawdziwych wydarzeniach z turnieju. Wiecie, "Polska prowadzi w finale z Hiszpanami 1:0, jest 89 minuta, do karnego podchodzi Xavi, Twoim zdaniem jest obrona wyniku".
Całkowicie nowy tryb to Wyprawy Euro. Cytując informację prasową:
pozwala entuzjastom budować, zarządzać i rywalizować własną wersją drużyny narodowej przeciwko innym krajom Europy. Wybierz ulubionego, europejskiego zawodnika lub postać stworzoną w trybie FIFA 12 Virtual Pro. Wygrywaj mecze aby przejmować lepszych graczy z innych drużyn narodowych, odblokowuj silniejsze zespoły na drodze do pokonania wszystkich 53 drużyn narodowych i całkowitej dominacji nad piłkarską Europą.
Wygrywaj mecze aby przejmować lepszych graczy z innych drużyn narodowych - czyli już wiemy, że w produkcję zaangażowany był Franciszek Smuda. Na bank to jego udoskonalony pomysł. Tyle że zamiast Perquisa będziemy mieć Benzemę - też fajnie.
Wiemy także, że przyśpiewki polskich kibiców nagrane zostały w trakcie meczów z Portugalią i Niemcami. Cóż, szkoda, bo z tego co pamiętam, doping na nich był słabiutki. Załapie się pewnie hymn, okrzyki "Polska, Polska" i... nie, tej o PZPN na pewno nie będzie.