Najgorsze jest to, że oni nie potrafią normalnie przyjąć piłki.
Nie rozumiem Leńczyka, dlaczego do ataku wystawia tego Gikiewicza.. Przecież gość zepsuł większość ataków Śląska we wczorajszym spotkaniu.. Zresztą nie tylko we wczorajszym..
Lenczyka. Gikiewicz? Od dawna mówię, że on na szpicę się nie nadaje. Może lepiej poradziłby sobie na lewym skrzydle, gdzie naprawdę, naprawdę nieźle radził sobie w końcówce poprzedniego sezonu...
A z Voskampem sprawa dziwna. Gość przyszedł do Śląska i strzelał jak miło (do listopada 9 bramek). Potem się zablokował, o ile można tak powiedzieć o miesięcznej indolencji strzeleckiej, i w związku z tym od wiosny dla Lenczyka nie istnieje. Szkoda, bo to zawodnik, któremu trzeba zaufać, a będzie strzelał! Piłkarz idealny dla Śląska...
Ponadto coś szwankuje na linii Voskamp-Lenczyk. Z jednej strony piłkarz dostaje kasę i musi szefa znosić, jak w normalnej pracy, ale jednak nie dziwię się trochę Holendrowi. Dzień przed meczem Śląsk-Korona w marcu miałem przyjemność pogadać z Voskampem i on, cały rozpromieniony, opowiadał, że trener ma zamiar zaskoczyć rywali i wystawić go w ataku razem z Diazem (co zdarza się rzadko - nigdy). Oglądam mecz następnego dnia, a w ataku sam Argentyńczyk. Także... Sądzę, że jeszcze rok posiedzi na ławie i odejdzie. A szkoda, bo to niezły snajper i fajny facet.