Nie no, przecież Ronaldo odchodząc z drużyny finalisty LM, tryumfatora tych rozgrywek sprzed roku i mistrza Anglii do wicemistrza Hiszpanii, który przed kilkoma miesiącami pożegnał się z LM po raz kolejny na etapie 1/8 finału, przegrywając 0:4 na Anfield, kierował się wyłącznie względami sportowymi. Tylko co to za względy?
No i nie sądzę, eMeK, że w Man Utd klepał biedę. Jako największa gwiazda zespołu na pewno zarabiał tyle, by nie lecieć jak pies albo [cenzura] za każdym, kto zaoferuje mu trochę więcej.
A potem ci sami ludzie, którzy krytykują poczynania Man City czy PSG, nie widzą w zachowaniu Portugalczyka i wielu innych podobnych pod tym względem do niego piłkarzy nic złego, bo "każdy woli zarabiać więcej". Żałosne.