Owszem, pomyślałem. Już trochę się naprodukowałem na temat tego całego meczu. Wybacz, ale jeżeli ktoś daje zespołowi, który w ubiegłorocznej edycji LM zajął ostatnie miejsce w grupie trzykrotnie większe szanse na wyjście z grupy niż obrońcy tytułu, tylko dlatego, że przegrał z ekipą, która nawet nie awansowała do LM w prestiżowym meczu towarzyskim, to jak inaczej mam nazwać te światłe wnioski?