#3, Podsumowanie transferów, cz.2
O ile poprzednią część podsumowania poświęciliśmy głównie nowym nabytkom tak teraz skupimy się przede wszystkim na graczach, którzy dotychczas opuścili stolicę Hiszpanii. Pojawią się także informacje na temat ewentualnych celów transferowych Realu. To lato zdecydowanie stoi pod znakiem sprzedaży, drużynę opuściło już pięciu zawodników, a do końca okienka jeszcze dobre dwa tygodnie. Najdrożej sprzedanym graczem jest Gonzalo Higuaín, Królewscy na transferze Argentyńczyka zarobili 37 milionów euro. Oprócz Pipity z Madrytu wyjechali również Ricardo Carvalho, José Callejón, Raúl Albiol i Ricardo Kaká. Blancos na całej tej wyprzedaży zarobili ponad 67 milionów.
Po dość ogólnikowym opisie transferów przejdźmy do nieco bardziej szczegółowej analizy. Gorącym wątkiem ostatnich miesięcy była ewentualna sprzedaż Ikera Casillasa, mimo wyraźnych sprzeciwów ze strony kibiców jak i samych zawodników głośno mówiono o odejściu kapitana. Z biegiem czasu cała sprawa znacząco przycichła, dziś już nikt nie porusza tematu sprzedaży największej ikony klubu. Wydaje się, że na tak nagły obrót sprawy, spory wpływ miały dobre występy Ikera podczas tegorocznej pretemporady. Jednak pozostanie Casillasa również stwarza problem, obecnie drużyna posiada dwóch na prawdę świetnych bramkarzy, co za tym idzie wybór tego podstawowego przed każdym spotkaniem będzie dla trenera nie lada wyzwaniem.
Kolejnym zawodnikiem, którego transfer przeanalizujemy będzie Kaká. Brazylijczyk do Madrytu trafił już ponad cztery lata temu, zaraz po przyjściu wszyscy wiązali z nim ogromne nadzieję i wierzyli, że będzie on stanowił o sile Madryckiej drużyny. Tak się jednak nie stało, czas płynął a Kaká nadal prezentował się co najmniej przeciętnie. Brazylijczyk na dobrą sprawę nigdy nie przebił się do podstawowego składu, był zawsze w cieniu, zawsze na drugim planie. Pojawiały się momenty, które dawały nadzieję na odrodzenie formy, jednak wszystkie te próby prędzej czy później kończyły się niepowodzeniem. Po czterech sezonach pełnych zawodów i rozczarowań Real zdecydował się na sprzedaż Kaki, jak wszyscy już od dawna podejrzewali, Ricardo wrócił do swojego byłego klubu - AC Milanu. Madrytczycy zarobili na tym transferze 9 milionów euro.
Raúl Albiol to kolejny piłkarz, który latem opuścił Madryt. Hiszpan dołączył do klubu w 2009 roku, już od samego początku jego pobytu w stolicy wiadomo było, że nie będzie to zawodnik regularnie grający w pierwszym składzie. Albiol został sprowadzony do Realu z myślą o solidnym rezerwowym obrońcy i podobnie jak Kaká, nigdy na dobre nie wdrożył się do pierwszego składu. Teraz po czterech latach w miarę przyzwoitej gry jego przygoda z Madrytem dobiega końca, Hiszpan na początku lipca doszedł do porozumienia z Napoli i właśnie tam spędzi najbliższe cztery lata. Kwota transferu Albiola wyniosła 11 milionów euro.
Zawodnikiem, który o mały włos nie odszedł z Realu jest Fábio Coentrao. O transferze Portugalczyka mówi się już od dobrych kilku miesięcy i raczej nikogo to nie powinno dziwić, jego gra jak i zachowania pozaboiskowe pozostawiają na prawdę wiele do życzenia. Kilka dni temu po Coentrao zgłosił się Manchester United i wydawało się, że transfer dopięty jest już na ostatni guzik, kiedy to nie wiadomo z jakiej przyczyny Anglicy wycofali się z transakcji. Nie zapowiada się na to żeby ktoś jeszcze starał się o transfer obrońcy podczas letniego okienka, wszystko wskazuje na to, że Fábio zostanie w drużynie co najmniej do zimy.
Następnym piłkarzem, który tego lata opuścił Real Madryt jest Ricardo Carvalho. Transfer ten nie wzbudził zbyt wielkiego poruszenia, wszyscy doskonale wiedzieli, że czas Carvalho dobiegł końca. Portugalczyk na pewno na długo zapamięta trzy lata spędzone w Hiszpanii. Ricardo pierwszego lipca podpisał roczny kontrakt z AS Monaco, piłkarz dołączył do klubu na zasadzie wolnego transferu.
W przeciwieństwie do transferu Carvalho, zdecydowanie większym zainteresowaniem cieszył się transfer Gonzalo Higuaína. Co prawda wszyscy już od dłuższego czasu spodziewali się odejścia Argentyńczyka, nikt jednak nie pomyślałby, że nowym pracodawcą Pipity zostanie Napoli. Gra Higuaína w Realu zmieniała się dosłownie jak w kalejdoskopie, momentami wszyscy wychwalali go pod niebiosa, a już kilka meczy później wieszali na nim psy. Argentyńczyk bardzo długo szukał odpowiedniej formy, narzekał również na małą liczbę występów, w ostatnich tygodniach pobytu w Madrycie nie był nawet w stanie przebić się do podstawowego składu. Oficjalna informacja o transferze Gonzalo pojawiła się pod koniec lipca, napastnik podpisał pięcioletni kontrakt z drużyną z Neapolu. Królewscy na transferze Higuaína zarobili 37 milionów euro.
Kolejnym i zarazem ostatnim już zawodnikiem, który odszedł z Realu w czasie letniego okienka jest José Callejón. Hiszpan podobnie jak Raúl Albiol i Gonzalo Higuaín zamienił Madryt na Neapol. Wychowanek Królewskich pięcioletnią umowę z włoską drużyną podpisał 11 lipca , Neapolitańczycy zapłacili za niego 10 milionów euro. Sporo osób nadal zastanawia się co skłoniło Callejóna do takiej decyzja, czy może była to obawa o pozycję w drużynie, czy może nagła chęć zmiany otoczenia. Sam zawodnik nie chce poruszać tego tematu, jednak przyznał w jednym z wywiadów, że jeszcze kiedyś chciałby zagrać w koszulce Realu.
Wygląda na to, że w ten oto sposób dobrnęliśmy do końca podsumowania letnich transferów Realu, jednak na koniec warto jeszcze poruszyć temat ewentualnych celów rynkowych. Odejście aż pięciu zawodników spowodowało, że w kadrze pojawiły się pewne luki, mimo to, że nikt w Madrycie nie mówi otwarcie o kolejnych transferach, wyraźnie widać, że Florentino Pérez nie zamknął jeszcze portfela. Jako priorytetowy cel uznawany jest oczywiście klasowy napastnik, nikt jednak nie wierzy żeby jeszcze latem na Santiago Bernabéu zawitał nowy atakujący, wszyscy swoją uwagę kierują głównie w stronę obrońcy, który już od dłuższego czasu wisi na celowniku Madrytczyków, a jest nim - Héctor Moreno. Nikogo chyba nie dziwi, że po odejściu dwóch środkowych obrońców Real rozgląda się za innym defensorem, Meksykanin wydaje się niemal idealnym kandydatem, tym bardziej, że w ostatnich miesiącach poczynił spore postępy. Zawodnikiem Espanyolu interesuje się także największy rywal Królewskich - Barcelona. Madrytczycy wykazują również zainteresowanie Paulem Pogbą, wygląda na to, że sam zawodnik jest jak najbardziej otwarty na propozycję, jednak Juventus nie zamierza łatwo oddać takiego talentu, transfer Francuza zapewne byłby nie lada wzmocnienie linii pomocy. Wymienia się także kilka innych nazwisk, występują one jednak w roli plotki aniżeli jakichkolwiek potwierdzonych informacji.
13.08.2013
Podsumowanie pretemporady
Po krótkim podsumowaniu dotychczasowych ruchów rynkowych, przyszedł czas na przeanalizowanie występów Realu podczas tegorocznej pretemporady. Królewscy w ramach przygotowań do nowego sezonu rozegrali siedem spotkań, wszystkie z nich udało się wygrać. Presezon rozpoczął się w Anglii, gdzie 21 lipca podopieczni Mourinho mierzyli się z AFC Bournemouth. Już trzy dni później na Stade de Gerland Królewskich ugościł Olympique Lyon. Po wizycie we Francji Madrytczycy zmierzyli się w Göteborgu z Paris Saint-Germain, skąd później udali się do Stanów Zjedoczonych. Za Oceanem Hiszpanie spędzili prawie dwa tygodnie, trenując czwarty rok z rzędu na obiektach Uniwersytetu Kalifornijskiego. Blancos na terenie USA także rozegrali mecze towarzyskie, 1 sierpnia miało miejsce spotkanie inaugurujące amerykańską przygodę, przeciwnikiem był - Los Angeles Galaxy. Następnie Królewscy mierzyli się z Evertonem i Chelsea, warto dodać, że wygrana w pojedynku z Londyńczykami zapewniła Hiszpanom zwycięstwo w całym turnieju International Champions Cup. Madrytczycy przygotowania do przyszłego sezonu zamknęli 10 sierpnia spotkaniem z Interem Mediolan na Saint Louis. Warto dodać, że poza wyżej wymienionymi meczami Królewscy 22 sierpnia zmierzą się z Al-Sadd na Santiago Bernabéu. Nie będzie to jednak część przygotowań do nowego sezonu, ponieważ ten startuje już 17 sierpnia.
Królewscy okres przygotowawczy do nowego sezonu zaczęli z wysokiego "C". Podopieczni Mourinho bez najmniejszych problemów poradzili sobie ze swoim pierwszym sparingpartnerem ogrywając go aż 0:7. Tak wysoki wynik, jednak nikogo nie dziwi, Bournemouth to pierwszoligowy zespół, który zdecydowanie odstaje klasą od Realu. W spotkaniu szczególnie dobrą grą odznaczyli się Isco, Coentrao i zdobywca trzech bramek - Ronaldo. Poza tą trójką na pochwałę zasłużył także Jesé, który w drugiej połowie zastąpił di Marie.
AFC Bournemouth 0:7 Real Madryt 11' Ronaldo, 23' Isco, 39' Ramos, 44' Coentrao, 62' Ronaldo, 77' Benzema, 84' Ronaldo Drugie spotkanie towarzyskie sprawiło Madrytczykom już nieco więcej problemów. Olympique Lyon już na samym początku meczu wysoko zawiesił poprzeczkę, Hiszpanie dość długo dochodzili do odpowiedniego rytmu, jednak ostatecznie udało się wskoczyć na właściwe tory i poskromić Francuzów. Królewscy wygrali rezultatem 0:2, obie bramki padły w końcówce spotkania. Podobnie jak w poprzednim meczu na wyróżnienie zasłużył sobie Isco, oprócz niego całkiem nieźle prezentował się Carvajal i Casemiro. O dziwo swoim występem nie popisał się Cristiano.
Olympique Lyon 0:2 Real Madryt 72' Isco, 86' Benzema Trzecim i zarazem ostatnim spotkaniem przed wyjazdem do Stanów Zjednoczonych, było starcie z obecnym mistrzem Francji - Paris Saint-Germain. Największa niespodziankę sprawił Mourinho, który zdecydował się na wystawienie rezerwowego składu. W podstawowej jedenastce wybiegli między innymi Morata, Jesé, Nacho czy Casemiro. Po trudnych dziewięćdziesięciu minutach zarówno jedni jak i drudzy odetchnęli z ulgą, lepsi jednak okazali się Królewscy, którzy wygrywając podtrzymali serię zwycięstw. Najważniejszą bramkę meczu zdobył nikt inny jak ten, który zawiódł w ostatnim spotkaniu - Cristiano Ronaldo. Poza Portugalczyki dobry występ zaliczyli również Özil i Casillas.
Real Madryt 1:0 Paris Saint-Germain 69' Ronaldo Madrytczycy kolejne spotkanie pretemporady rozegrali już na terenie Stanów Zjednoczonych. Podobnie jak przed rokiem, Królewscy przygodę w USA rozpoczęli meczem z Los Angeles Galaxy. Podopieczni Mourinho bezproblemowo poradzili sobie z czwartym już sparingpartnerem, ogrywając go gładko 0:4. Po raz kolejny szansę od szkoleniowca otrzymali młodzi lub rezerwowi zawodnicy. Podobnie jak w poprzednim spotkaniu na boisku błyszczał Ronaldo. Oprócz niego dobrym występ zaliczył także di Maria czy Coentrao.
Los Angeles Galaxy 0:4 Real Madryt 31' Ronaldo, 44' Özil, 70' Ronaldo, 81' di Maria Po wyeliminowaniu Galaxy, Królewscy musieli zmierzyć się z kolejnym turniejowym przeciwnikiem. Tym razem rywalem Madrytczyków był Everton. Podopieczni The Special One wygrali co prawda to spotkanie, ale na pewno nie można powiedzieć, że przyszło im to bez problemów. Anglicy od początku spotkania charakteryzowali się ogromną natarczywością, obrona Realu w niektórych momentach musiała się sporo namęczyć aby odeprzeć atak rywali. Zwycięską bramkę zdobył Jesé, który tym samym zaliczył kolejny świetny występ. Poza młodym Hiszpanem na boisku wyróżniał się także Özil czy Sergio Ramos.
Everton 0:1 Real Madryt 57' Jesé W ostatnim spotkaniu w Stanach Zjednoczonych i zarazem finale całego turnieju International Champions Cup, Królewskim przyszło mierzyć się z Chelsea. Londyńczycy mimo bardzo dobrego początku meczu nie potrafili poradzić sobie z obroną Realu. Madrytczycy za to z ogromną łatwością dostawali się pod bramkę Petra Cecha, brakowało im jednak skuteczności w wykańczaniu akcji. Wyrównana pierwsze połowa spotkania wskazywała na to, że do ostatnich minut ważyć się będą losy całego meczu, jednak już po kilku minutach drugiej odsłony większość kibiców na stadionie w Miami zmieniała zdanie. Królewscy zdobyli dwie szybkie bramki w 48 i 51 minucie i jak się później okazało to wystarczyło, żeby odnieść szóste z rzędu zwycięstwo. Kolejny dobry występ zaliczył Ronaldo, który zdobył jedną bramkę, wyróżnić należy także zdobywcę drugiej bramki - Benzemę. Warto również zwrócić uwagę na Ramosa i Pepe, którzy przez całe spotkanie bardzo dobrze pracowali w defensywie.
Real Madryt 2:0 Chelsea 48' Benzema, 51' Ronaldo Ostatni mecz tegorocznej pretemporady sprawił Madrytczykom najwięcej kłopotów. Warto zauważyć, że podczas tego meczu Królewscy stracili jedyną bramkę podczas całego presezonu. Przeciwnikiem, który tak bardzo uprzykrzył życie Hiszpanom był Inter Mediolan. Włosi za wszelką cenę chcieli udowodnić swojej publiczności, że są w stanie grać na równym poziomie z największymi europejskimi potęgami i trzeba przyznać, że w pełni im się to udało. Gdyby nie odrobina szczęścia przy drugiej bramce, Blancos nie mogli by się cieszyć z serii siedmiu wygranych meczy. Świetny występ zaliczył zdobywca dwóch bramek - Karim Benzema. Poza Francuzem pochwalić należy także Casemiro i Marcelo.
Inter Mediolan 1:2 Real Madryt 66' Milito - 79' Benzema, 85' Benzema Reasumując wszystkie spotkania Królewskich podczas tegorocznej pretemporady, śmiało można powiedzieć, że wykonali oni swoje zadanie niemal perfekcyjnie. Już sam rzut oka na bilans bramek świetnie obrazuje wspaniałą grę Madrytczyków. Oprócz kapitalnej ofensywy pochwalić należy także całą linię obrony, która w ostatnich tygodniach poczyniła ogromne postępy. Cieszy również widok utalentowanej młodzieży, która z dnia na dzień prezentuje się coraz to lepiej i tylko kwestią czasu jest jak na dobre wskoczy do pierwszego składu. Tytułem dopełnienia informacji, najwięcej bramek zdobytych podczas presezonu bez niespodzianki zdobył Cristiano Ronaldo(7), również Portugalczyk uznany został najlepszym zawodnikiem turnieju International Champions Cup, za to najlepszym bramkarzem turnieju okrzyknięty został Iker Casillas.
14.08.2013
Kilka chwil prawdy
Jeszcze nie tak dawno, bo w końcówce zeszłego sezonu, tematem niemal nie schodzącym z ust Madryckich kibiców było odejście Mourinho. Wiele osób twierdziło, że czas The Special One dobiegł końca, co poniektórzy typowali już nawet następce Portugalczyka. Koniec końcem zarząd drużyny nie zdecydowała się jednak na jakiekolwiek zmiany w sztabie szkoleniowym, trenerem nadal pozostał Mou, a jego asystentem Aitor Karanka. Przedłużenie umowy z obecnym szkoleniowcem spotkało się z bardzo sprzecznymi opiniami, z jednej strony spora część osób popierała taką decyzję władz klubu, jednak z drugiej strony wyraźnie widać było sprzeciw i niezadowolenie. Negatywne opinie odnośnie tej decyzji, na pewno nie mogą nikogo dziwić, ostatni rok w wykonaniu portugalskiego trenera nie był zbyt udany. Strata tytułu mistrza kraju na rzecz Barcelony, bolesna porażka z Borussią Dortmund w półfinale Ligi Mistrzów czy dobijająca przegrana z Atletico w Pucharze Króla tylko utrwalają nas w przekonaniu, że José nie powinien kontynuować swojej pracy w Madrycie. Mimo to władze drużyny postanowił dać Only One jeszcze jedną szansę, z nadzieję, że tym razem geniusz Portugalczyka objawi się w pełnej postaci.
Pomimo iż sezon tak na prawdę dopiero się rozpoczyna, już teraz możemy powiedzieć co nieco o zmianach jakie zaszły w ostatnim czasie. Dość znaczące korekty w taktyce wyraźnie widać było podczas tegorocznej pretemporady, według nowej wizji Mourinho, gra Realu skupiać się ma nie tylko na dynamicznych kontratakach, ale także na spokojnej i kontrolowanej rozgrywce w środku pola. Dobre zgranie i zrozumienie wszystkich graczy drugiej linii zapewni sporo spokoju trójce ofensorów. Poza zmianami taktycznymi, zauważyć można także pewne rotacje w składzie i nie trzeba być tutaj wybitnym specjalistą aby dostrzec, że Mourinho dąży do stworzenia drużyny o dwóch filarach. Warto także wspomnieć o eksperymentach z młodzieżą, w ostatnim czasie do drzwi pierwszego składu puka Jesé, nie wolno również zapomnieć o Antonio Rozzim czy José Rodríguezie, którzy podczas pretemporady zaprezentowali się z bardzo dobrej strony. Podsumowując krótko, widać efekty pracy jakiej The Special One dokonał w ciągu ostatnich tygodni, drużyna nareszcie zaczyna wyglądać na ustatkowaną i pewną siebie.
Mourinho przyjmując ofertę dalszej pracy w Realu, podjął tym samym pewne wyzwanie. Otrzymał od władz klubu ostatnią szansę i to właśnie od niej zależeć będą jego dalsze losy. Przed Portugalczykiem kilka chwil prawdy, jeżeli uda mu się w dobrym stylu zakończyć sezon 2013/2014 to najprawdopodobniej pozostanie w Madrycie na kolejne lata, jeżeli jednak nie podoła powierzonemu mu zadaniu bez najmniejszych wątpliwości pożegna się ze stolicą Hiszpanii.
15.08.2013