Francja, Irlandia, Belgia, Portugalia, Włochy, Finlandia, Niemcy, Turcja, Cypr - oto dotychczasowi finaliści Euro 2016. Oczywiście największą sensacją jak dotąd jest ten ostatni kraj. Ale mogą być przed nami jeszcze większe niespodzianki. Przedostatnia kolejka jeszcze trwa a potem jeszcze jedna, która może przynieść sensację...
Zatrzymajmy się przy tych w środku listy - przy tych śniadych z ciepłej krainy winnej latorośli, którzy grali z takimi wysokimi blondynami z chłodnej leśnej północy. Ci drudzy przyjechali do tych pierwszych na mecz o pietruszkę. Oba zespoły miały już bilety na finały we Francji. Pozostawili daleko w tyle resztę grupy, w której to Bułgaria lub Gruzja wydawałoby się miały realne szanse im zagrozić. Po 9 kolejkach okazuje się, że jednak nawet tego nie mogły. Bardzo możliwe, że z tej grupy wyjdzie kelner Andora. Widać nie było zespołowości w tych drużynach ze wschodu. Wróćmy jednak do meczu tych z południa z tymi z północy. Mecz o przekonanie, więc były powody spodziewać się, że mecz może być ciekawy, ale niekoniecznie. Jednak spotkały się ze sobą zespoły traktujące futbol poważnie i grające zawsze na serio, bez względu na stawkę. Mecz to była prawdziwa uczta dla kibica. Dużo akcji, dynamika, ostra, męska walka, no i oczywiście dużo bramek. Nikt się nie rozczulał. A dodatkowo nie było tej nerwowości, jaka towarzyszy presji, że jak się nie wygra, to wszystko przepadnie. Oba zespoły i Włoch i Finlandii cieszyły się z tej gry. Sprawiała im ona przyjemność, nie traktowali jej jak smutną konieczność, bo trzeba zagrać, bo tak jest w harmonogramie. Istna poezja piłkarska. O poziomie meczu świadczy także fakt braku kartek. A na pewno by były, gdyby był to mecz o stawkę. Oba zespoły zasługują na wielkie uznanie za takie widowisko. Wynik salomonowy - remis, może nie zadowala w pełni żadnej ze stron, ale dla nas kibiców sprawiedliwy, gdyż oba zespoły prezentowały się znakomicie. Był to jeden z lepszych meczów eliminacji.
Co do meczu Gruzji z Andorą to wiało nudą. Nawet u siebie Gruzja nie mogła wygrać, niech to świadczy o jej formie w tym sezonie. Andora za to stoi przed historyczną zdaje się szansą. Zaszła tak daleko, warto by się wznieść na wyżyny swoich możliwości i zagrać dobrze z Włochami. O Włochach z reguły piszę niekorzystnie, ale po ostatnich wydarzeniach nie mogę. Pojadą do Andory raczej nie na wycieczkę. Trochę szkoda, jeżeli Andorze w ostatniej kolejce wypadnie pożegnać się z barażami, ale cóż, taki jest sport. Natomiast Gruzja podejmie u siebie Gibraltar w meczu pocieszenia. Niech wykorzysta to i pocieszy swoich kibiców, że umie wygrywać i da nadzieję, że przyszły sezon będzie lepszy.
Andorze może zagrozić Bułgaria, która teraz pojedzie do Finlandii. Jednak po meczu Południe-Północ nie daję Bułgarom wielkich szans na wygraną i w rezultacie upragnione baraże.