Ale się dziś wkur... za przeproszeniem...Od pierwszego meczu rzuciło mi się nagromadzenie krentyństwa w nowym tworze konami ale gdy gra się mecz o utrzymanie w dywizji i trafia się jeden babol za drugim na moją niekorzyść to cholera bierze.
1)Sędziowanie to tragedia... karny z dupy, walka o górną piłkę, aż powtórkę musiałem zobaczyć bo nie wiedziałem o co biega.
2)Czerwona kartka po dwukrotnej próbie odbioru piłki w środku pola(dwie żółte za to samo zagranie) zawodnik przeciwnika nawet się przy tym nie zachwiał.
3) 70 minuta gość wygrywa 2:1 przy każdym moim kontakcie z piłką kosa na wyprostowanych nogach od, tyłu,przodu,boku i...NIC, sędzia nawet gry nie przerywa raz nawet mi talent dwóch gości na raz wykosił i gramy dalej
4) rzuty wolne, o ile w poprzednich częściach tylko najstarsi górale wiedzieli jak je strzelać to tu wchodzi co drugi strzał, rozumiem że gdy jest za trudno to też lipa ale noż kur...bez przesady.
Aha...może coś przegapiłem ale czy tego cyborga Ibrachimovica to za darmo rozdawali? bo normalnie gość w co drugim składzie, tak wogóle to mocno przesadzili z tym jego levelem, messi, ronaldo i suarez razem wzięci mogą się przy nim schować. Goście jak mają go w składzie to nawet nie wysilają się nad resztą, wystarczy paru leszczy co pizną prosto piłke byle do ibry doszło a ten albo przepchnie 4 obrońców albo piźnie bombe z połowy boiska, tak czy inaczej bramka padnie