Kamil Rudnicki - Na podbój Europy! /Rozdział #5/

[rudek9]

KAMIL RUDNICKI!
Urodzony: 07.04.1982
Miejsce urodzenia: Chorzów

Gram w: FIFA 08 MANAGER
Screeny będę podrzucał dopiero od sezonu 2017/2018

[rudek9]

ROZDZIAŁ PIERWSZY - LEEDS UNITED - PODNIECENIE

W Sezonie 2006/2007 trenowałem rezerwy Ruchu Chorzów, przy okazji pisząc pracę magisterską o Futbolu totalnym i jego wpływie na dzisiejszą piłkę. Kończyłem też kurs UEFA Pro, z myślą o tym, że zmienie głównego szkoleniowca Niebieskich na stołku po tym sezonie. Szło mi dobrze. Nawet bardzo dobrze. Zajmowaliśmy akurat drugie miejsce w tabeli ligi rezerw i traciliśmy punkt do drużyny Legii. Traf chciał, że mieliśmy akurat zmierzyć się z nimi w następnym meczu. Moja drużyna była znana z tego, że lubi sobie ostro przycisnąć i zamknąć drużynę przeciwnika na swojej połowie. Starałem się utrzymać równowagę pomiędzy przygotowaniem fizycznym, a technicznym, co miało mi zapewnić odpowiedni balans pomiędzy napadem, a obroną. Grałem 1-4-1-2-1-2 z szeroko ustawionymi bocznymi pomocnikami. Taktyka najbardziej zbalansowana ze wszystkich, bo łatwo można było ją zmodyfikować. Do tego miałem też wyćwiczone 1-4-2-4 do perfekcji, co miało mi pomóc podczas gonienia wyniku.
Mecz z Legią wygraliśmy 2 - 0 i wreszcie powróciliśmy na fotel lidera. Po lekkim kryzysie i 3 meczach bez zwycięstwa, wreszcie zagraliśmy tak jak chciałem. Jak zwykle po meczu poprosiłem piłkarzy o pozostanie na boisku. Jak zawsze miałem w zwyczaju, omówiłem chłopakom mecz. Pokazałem każdy plus i minus ich gry. Staram się być dobrym przyjacielem piłkarzy. Na naszych treningach atmosfera była luźna, ale też nie dałem sobie wejść na głowę. Wieczorem jak zwykle przeglądałem wiadomości ze świata piłki nożnej. Przesiadywałem w internecie godzine i tak dzień w dzień. To była moja rutyna, która szczerze mówiąc mi się podobała.
Odpaliłem kompa i wszedłem w znane mi strony internetowe. Moją uwagę przykuł ogromny nagłówek mówiący o tym, że trener Leeds United wraz z końcem sezonu, kończy pracę w klubie i drużyna będzie szukać nowego szkoleniowca. Nie wiem co mnie podkusiło, ale po kilkunastu minutach pisałem już maila ze swoją aplikacją do zarządu klubu. Pomyślałem "raz kozie śmierć, a nuż mnie przyjmą". Zrobiłem z siebie konkretnego błazna, bo wypisywałem im, że pamiętam jak za małolata u babci na telewizorze oglądałem na Canal + ich mecze, które rozgrywali w Premier League w sezonie 1999/2000. Pamiętałem Lucasa Radebe, Marca Willcoxa, Marka Vidukę, Harryego Kewella, czy Oliviera Jivesa Dacourta. Pisałem, go z takim podnieceniem, że nawet moja dziewczyna, która właśnie wróciła z uczelni, stwierdziła, że ostatni raz widziała mnie tak podjaranego w dniu, w którym widzieliśmy się pierwszy raz.
Kilka dni później dzwonił do mnie telefon. Numer dziwny, długawy. Odebrałem swoim słynnym już "Rudnicki, słucham", w słuchawce cisza. Nagle słyszę z drugiej strony po angielsku:
- Halo?! Czy to pan Kamil Rudnicki? Z tej strony Ryan Baker. Członek zarządu klubu Leeds United, dzwonię do Pana, ponieważ przysłał Pan do nas swoją aplikację na stanowisko Trenera pierwszej drużyny...

CDN....

[rudek9]

ROZDZIAŁ DRUGI - LEEDS UNITED - STRZAŁ W PYSK

-Yyyyy...tak to ja Kamil Rudnicki - zdziwiony odpowiedziałem po Polsku.
- Słucham?
- Eeee...nic nic, zdziwiony jestem, pewnie dostaliście mnóstwo aplikacji, a dzwonicie właśnie do mnie - odpowiedziałem już po Angielsku.
- Właśnie nie proszę Pana. Jest Pan jedyny. Niestety Leeds United to już nie ten sam klub, co w latach 70. czy na przełomie millenium, o czym Pan wspomniał w mailu. Co by tu dużo mówić. Mamy nieźle na pieńku z zarządem ligi przez niektórych piłkarzy, więc następny sezon zaczniemy z ujemnym bilansem punktowym, ale co ja będę Panu to wszystko przez telefon gadał. Zapraszam do nas do Leeds. Niech mi Pan powie. jak daleko ma Pan do złożenia pracy magisterskiej na uczelni?
- Do piątku przyszłego tygodnia mamy deadline
- Dużo Panu jeszcze zostało do napisania?
- W zasadzie to tylko muszę zrobić kartę ze źródłami z jakich korzystałem
- To zapraszam Pana we wtorek do nas! Latał Pan już samolotem?
- Jeszcze nie
- Bilety w Polsce są drogie, ale to nic, niech się Pan nie martwi. Wszystko sfinansuje. Pasuje Panu?
- Musiałbym ustalić to z drugą połową
- Hahaha! Rozumiem, to niech Pan powie, że wybieracie się na trzydniową wycieczkę do Leeds
- Dobrze
- Zadzwonię do Pana za kilka godzin, by wszystko dogadać. Do zobaczenia
Czułem się dziwnie. Z jednej strony strach, z drugiej podniecenie. Taki strzał w pysk. Jednak pozytywne emocje przeważały. Dały górę w momencie, gdy moja narzeczona podzieliła mój entuzjazm i po powrocie z uczelni sama odebrała telefon, od tego kolesia z Leeds. Dogadała wszystko i we wtorek z samego rana lecieliśmy już samolotem.
Gdy wylądowaliśmy, czekał na nas przemiły pan w garniturze, który zaprowadził nas do hotelu. Wylądowaliśmy o 12.00. Do 15.00 mieliśmy czas dla siebie. Zwiedziliśmy miasto i porobiliśmy sobie kilkadziesiąt fotek. Zachowywaliśmy się jak dzieci.
O 15.30 zjawiłem się w biurze. Siedział cały zarząd. Prezes Ken Bates, rzecznik prasowy Ryan Baker i kilku innych chłopa.

- Spokojnie Panie Rudnicki, proszę się niestresować, to nie przesłuchanie
- No wie Pan, pierwszzy raz jestem w siedzibie tak wielkiego klubu
- Dobrze. Wazeline odłóżmy na potem. Proszę mi powiedzieć, napisał Pan, że "z sukcesem implementuje do szkolenia najnowsze dostępne technologie", jak mam to rozumieć?
- Jestem absolwentem technikum informatycznego. Z pomocą wiedzy, jaką wyniosłem z tamtej szkoły, napisałem aplikację, na tablety z systemem iOS, dzięki której mogę spokojnie ustalać sobie treningi piłkarskie, oraz szacować umiejętności poszczególnych zawodników.
- A jak to działa?
Po pokazaniu i szczegółowym omówieniu zasad mojej aplikacji, nazwanej "The Best Assistent", otrzymałem propozycję.
- Otóż Panie Rudnicki sprawa wygląda tak. My będziemy monitorować Pańskie studia oraz egzaminy UEFA Pro. Mam nadzieję, że w Lipcu już się spotkamy. Obecnie proszę o uśmiech, zrobimy sobie zdjęcie jak podpisuje Pan kontrakt. Proszę wszystko sprawdzić. Stawka 35 tysięcy funtów miesięcznie. Płacimy od lipca.
Taka kasa! Łoł! 3 baksów za miesiąc! To jak strzał w pysk. Cóż, wróciłem do Polskiej, szarej rzeczywistości.

[Bartekeuro]

Karierka prowadzona na dużym luzie. Prowadzisz dwie na raz więc ciekawi mnie czy obie pociągniesz.

[ebistal]

Styl prowadzenia kariery na pewno większości nam jest znany - opowiadanie . Osobiście uważam że to super styl, ale dla ludzi którzy mają na to pomysł i wenę, której zdecydowanie ci nie brakuje. Jak na razie nic wielkiego się nie wydarzyło, tylko zaproszenie do Leeds

[rudek9]

ROZDZIAŁ TRZECI - LEEDS UNITED - JESTEM SZCZYLEM

No i wybił pierwszy Lipca. Świeżo upieczony magister Rudnicki przybył do Leeds. Myślał, że podbije świat, ale o tym w następnych odcinkach. Głodny pracy i pełny chęci do stworzenia nowej historii. Przyszedłem do kompleksu treningowego angielskiego klubu. Od razu poproszono mnie o zjawienie się w biurze prezesa, gdzie przedstawiono mi całą kardę współpracującą ze mną. Dostałem też listę piłkarzy, którą miałem dodać do swojej aplikacji.
- Zrobiłem to już w samolocie prezesie - odparłem szybko - Mam nawet ich zdjęcią. Utworzyłem bardzo dokładne i skrupulatne profile zawodników, które mają mi pomóc we wszystkim. Poziomy umiejętności będę aktualizował na bierząco.
Kadra prezentowała się tak:

Bramkarze:
40   Casper Ankergren   Denmark   Denmark   09/11/1979
36   Jonathan Lund   England   England   01/11/1988
23   Graham Stack   Ireland   Ireland   26/09/1981

Obrońcy:
31   Armando Sá   Mozambique   Mozambique   16/09/1975
3   Stephen Crainey   Scotland   Scotland   22/06/1981
12   Robbie Elliott   England   England   25/12/1973
20   Hayden Foxe   Australia   Australia   23/06/1977
19   Matt Heath   England   England   01/11/1981
   Sam Hird           England    England    07/09/1987
2   Gary Kelly     Ireland   Ireland           09/07/1974
15   Frazer Richardson   England   England   29/10/1982
42   Danny Rose   England   England   02/07/1990
24   Rui Marques   Angola   Angola   03/09/1977

Pomocnicy:
   Rob Bayly   Ireland   Ireland   22/02/1988
17   Sébastien Carole   France   France   08/09/1982
39   Fabian Delph   England   England   21/11/1989
21   Shaun Derry   England   England   06/12/1977
4   Jonathan Douglas   Ireland   Ireland   22/11/1981
16   Gylfi Einarsson   Iceland   Iceland   27/10/1978
33   Jonny Howson   England   England   21/05/1988
11   Eddie Lewis   USA   USA   17/05/1974
18   Kevin Nicholls   England   England   02/01/1979
14   Steve Stone   England   England   20/08/1971
6   Alan Thompson   England   England   22/12/1973
7   Ian Westlake   England   England   10/07/1983

Napastnicy:
32   Jermaine Beckford   England   England   09/12/1983
28   Robert Blake   England   England   04/03/1976
25   Richard Cresswell   England   England   20/09/1977
29   Tom Elliott   England   England   09/11/1990
8   Tore André Flo   Norway   Norway   15/06/1973
9   David Healy   Northern Ireland   Northern Ireland   05/08/1979
27   Trésor Kandol   Congo DR   Congo DR   30/08/1981
22   Ian Thomas-Moore   England   England   26/08/1976
       Leon Constantine     England    England   24/02/1978

Spotkałem się z całą ekipą i opowiedziałem o sobie. W Odpowiedzi otrzymałem podśmiewywanie, zaciekawienie i teksty typu "szczyl, dzieciak" itp.
- Tak moi drodzy, jestem szczylem, ale mam za zadanie wejść z wami do BPL i doprowadzić was do tego, ażeby Leeds United był drużyną mocną i potrafiła znów namieszać w pierwszej klasie rozgrywkowej. Za dwa dni wyjeżdżamy do Hiszpanii, gdzie przygotuję was do sezonu. Także widzimy się jutro o 10.30. Mam nadzieję, że się nie spóźnicie i będziecie wszyscy.

[rudek9]

ROZDZIAŁ CZWARTY - LEEDS UNITED - OBÓZ W MURCII

Trzeciego lipca wyjechaliśmy do Murcii na dwutygodniowy obóz przygotowawczy. Moja druga połówka trochę oszołomiona, bo nie dość, że na koncie więcej kapuchy, przez co mogłem sobie pozwolić na całkiem konkretne wozidło, to jeszcze dostała to o czym marzyła - dwutygodniowy urlop w Hiszpanii. Ledwo skończyliśmy studia, dostałem lukratywną pracę, co pozwalało jej spokojnie myśleć o tym co chciała robić po studiach- własne biuro rachunkowe. Pieprzona perfekcjonistka, zawsze chciała mieć wszystko dopięte na ostatni guzik.
Wylądowaliśmy w Hiszpanii o ósmej rano
- Macie półtorej godziny by ogarnąć swoje przepłacone tyłki i widzimy się na pierwszym treningu
- Cóż za dar trenerze, jesteśmy Ci wdzięczni za to, że dałeś nam tyle czasu - Odpowiedział Rui Marques
- Eeee.. Rui ma pół godziny, reszta dostaje pół godziny ekstra - odbiłem piłeczkę, co spowodowało salwę śmiechu.
Rui na treningu pojawił się pierwszy tak jak go prosiłem. Dziwne. Myślałem, że on tez traktuje mnie jak dzieciaka, po krótkiej rozmowie zagoniłem go do rozstawiania bramek i znoszenia piłek. Wkrótce zjawiła się reszta drużyny .
- Słuchajcie mnie piłkarzyki. Jesteście w Hiszpanii na obozie przygotowawczym, a nie na urlopie. Na nim jest moja panna, ale nie o tym z wami chciałem pogadać. Osoba, która stoi obok mnie to Antonio Peñalver, hiszpański wieloboista, srebny medalista olimpijski z Barcelony z 1992 roku. Za jego pomocą przygotujemy was motorycznie do sezonu, w którym musicie spędzić miliard milardów minut na boisku i być w tym czasie w pełni przygotowanym kondycyjnie, by nie zdychać po trzech meczach. Po tych dwóch tygodniach zagramy cztery mecze towarzyskie. Te już w Anglii, ale póki co Antonio przekaże wam cały plan treningowy.

Antonio Peñalver

- Trening bramkarski jest specyficzny. Każdy z was będzie musiał jak najdłużej podbijać piłkę dłońmi i tak przez 20 minut. Reszta treningu będzie już normalna. Raz na dwa - trzy dni, będziecie robić jakieś niekonwencjonalne ćwiczenie. Chodzi tu o pewność w chwytaniu piłki w ręce, oraz o łatwość w podejmowaniu decyzji. Uwierzcie mi, że to ćwiczenie wam w tym pomoże.
Po tygodniu treningów zacząłem dopracowywać taktykę oraz smaczki, które mają zaskakiwać rywali. Muszę przyznać, że ta banda leni śmierdzących szybko przyswajała do siebie nowo poznane zagadnienia. Podoba mi się to. Praca ze zgranym zespołem idzie mi najlepiej.

[rudek9]

ROZDZIAŁ PIĄTY - LEEDS UNITED - POWRÓT I PIERWSZE MECZE

Ostatnie treningi w Murcii dobiegły końca. Miałem do dyspozycji najnowszą technologię, dzięki której ustaliłem sobie wyniki całego obozu. Wszystko udało mi się wprowadzić do aplikacji, która przetworzyła mi dane. Po powrocie do Anglii wszystko przedstawiłem drużynie.

To są wyniki waszych treningów. Cieszy mnie ten wynik, choć z początku myślałem, że mnie nie chcecie tutaj, ale wykonaliście ogrom dobrej pracy. Jak na dwa tygodnie jestem z was niemiłosiernie zadowolony. Każdy aspekt waszej gry został poprawiony. Wasza sprawność jest wręcz zadowalająca. Załapaliście taktykę dosyć szybko, także dziś przedstawię wam jeszcze przykładowe ustawienie na boisku. Prezentuje się ono tak:

Wiem, że graliście wcześniej jednym napastnikiem, ale takie coś powoduje, że atakujący jest pozostawiony na pastwę losu na połowie przeciwnika. Potrzebni wam są skrzydłowi i wy będziecie tak grać. Za dwa dni gramy pierwsze spotkanie sparingowe z Exeter City. Czekam na was jutro o 10.30 i opowiem wam resztę.

18.07.2008
Leeds United vs Exeter City
Stadion Elland Road
Godzina: 16:00
Wynik: 1:1
(Tore Andre Flo '34)

Remis. Pierwszy mecz i od razu remis. Udało nam się grać wreszcie tak, jak chciałem. Bałem się tego, że nie uda mi się nic. Moi piłkarze zagrali według mojej koncepcji i to mi się zaczęło podobać.

- Kamil słuchaj. Jest sprawa. Robert Blake odchodzi do Burnley FC.
- Ale nikt mi nie mówił o tym!
- Jak to nie? Skrzynki odbiorczej nie sprawdzasz?
- No czytam, ale poza badziewiem, spamem i gównem nie mam tam nic
- No to sprawdz tą swoją bazę gówna

cdn...