Azjaci zakończyli II rundę eliminacji. W kolejnej zobaczymy: Australię, Indie, Irak, Iran, Japonię, Jordanię, Koreę Południową, KRLD, Oman, Syrię, Uzbekistan i Wietnam. Sporym zaskoczeniem jest obecność w tym gronie Indii, a brakiem choćby Chin, ZEA, Arabii Saudyjskiej.
Już po losowaniu było jasne, że o awans z grupy A rozstrzygnie się pomiędzy Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, a Syrią. I tak też się stało, lepsi okazali się ci drudzy, którzy zresztą dwukrotnie pokonali ZEA 1:0 i 4:0 w tym drugim przypadku w meczu ostatniej kolejki, decydującym o pierwszym miejscu i to na boisku rywala. ZEA zdobyło 14 punktów, co jak się okazało to zbyt mało żeby awansować z drugiej pozycji. Trzecie miejsce zajęła jedna z rewelacji eliminacji – Guam. Ekipa, która była skazywana na pożarcie radziła sobie całkiem nieźle i przy odrobinie szczęścia mogła nawet wywalczyć awans. Kolejne miejsca dla ekip z byłego ZSRR: Turkmenistan i Tadżykistan, obie od samego początku nie liczyły się w grze odnosząc po jednym zwycięstwie między sobą. Dla Tadżykistanu były to jedyne 3 punkty po serii siedmiu porażek.
Z racji tego, że eliminacje strefy azjatyckiej są równocześnie eliminacjami do kontynentalnego czempionatu grał w nich także Katar, który wygrał grupę B. W III rundzie już nie zagra. Drugie miejsce wywalczył Oman, który pomimo słabego startu skutecznie finiszował wygrywając z Palestyną. Palestyną, która może mówić o sporym pechu. Ekipa ta zajęła 3 miejsce w grupie z dorobkiem 16 punktów, a więc takim który z każdej innej grupy dałby awans z drugiego miejsca. Palestyńczycy w pierwszych sześciu meczach mieli świetny bilans 5-1-0, jednak końcówka eliminacji poszła zdecydowanie nie po ich myśli, przegrali oni dwa swoje ostatnie mecze, a meczu z Katarem stracili bramkę w doliczonym czasie gry, bramkę która kosztowała ich awans. Kolejne miejsca dla Nepalu i Hongkongu.
Z grupy C awans wywalczyły Australia i Uzbekistan. Obie ekipy były kandydatami do awansu i kwestią było czy uda to się im obu z i którego miejsca. Do połowy eliminacji wydawało się, że to Uzbecy wygrają grupę, ale później przyszła zapaść i rundzie rewanżowej wygrali, zresztą szczęśliwie z Mjanmą. Dało im to drugie miejsce w grupie i nerwówkę w postaci wyczekiwania wieści z innych boisk. Australia przeszła przez tę fazę odwrotnie: słabszy początek, dobry finisz. Trzeci niespodziewanie fazę zakończył Bangladesz. Bengalczycy skupili się na defensywie, w meczach z ich udziałem padało raptem 7 goli (3 w 3 wygranych po 1:0 spotkaniach). Czwarte miejsce dla Bahrajnu i to kolejne zaskoczenie, ale tym razem i minus. Zespół, który mógł namieszać odniósł tylko 2 wygrane, w tym jedną z Australią pogubił głupio punkty z ekipami słabszymi od siebie. Stawkę zamknęła Mjanma z 1 oczkiem.
W grupie D rywalizacja przebiegła wyraźnie pod dyktando Iraku i Iranu. Obie te drużyny wyraźnie wyprzedziły konkurencję. Irakijczycy przebrnęli fazę bez porażki remisując tylko dwa spotkania i to w momencie kiedy byli pewni awansu. Iran nie zachwycił swoją grą, ale na tak słabą grupę to wystarczyło. W III rundzie taka gra nie przejdzie. Kolejne miejsca dla Afganistanu, Singapuru i Chińskiego Tajpej.
Z grupy E promocję wywalczyły – co chyba jest największą sensacją eliminacji – Indie, które losowane były z trzeciego koszyka zakończyły rywalizację bez porażki oraz Korea Południowa, która musiała czekać na zakończenie rywalizacji we wszystkich grupach żeby być pewną awansu. Koreańczycy zaliczyli falstart remisując dwa pierwsze mecze, a w 9 kolejce doznali upokarzającej porażki z Kirgistanem. Głównym mankamentem Korei był brak skuteczności. Trzecie miejsce zdobył Jemen, który do pewnego momentu liczył się w grze. Miejsca z na nim dla Kirgistanu i Mongolii.
Chiny to największy przegrany rywalizacji w grupie F. Piłkarze Państwa Środka zajęli drugie miejsce w grupie z dorobkiem nie dającym awansu do dalszych gier. Po 6 kolejkach nic nie przywidywało tragedii, ale później przyszła seria bez zwycięstwa zakończona pogromem w Jordanii. To właśnie Jordania wygrała grupę i powalczy do przepustkę do Kataru. Pozostałe ekipy punktowały głównie między sobą i nie były żadnym zagrożeniem dla grających o awans.
Grupa G była najbardziej wyrównaną spośród wszystkich. Trzy drużyny zdobyły po 14 punktów, kolejna – Arabia Saudyjska – 13. Grupę wygrała KRLD dzięki najlepszej różnicy goli. Gdyby o awansie decydowały bezpośrednia starcia to Kuwejt grałby dalej. Stawkę zamknęło Brunei bez punktu, bez bramki.
Japonia zdecydowanie wygrała grupę H i gdyby nie kompromitujący remis z Bhutanem miałaby na koncie komplet punktów. Drugie miejsce i awans dla Wietnamu, którego rywalem o tę pozycję była Tajlandia z którą Wietnamczycy zdobyli 4 punkty (1:0 i 1:1). Czwarte miejsce zdobył Bhutan, który bardzo przyzwoicie sobie poczynał, a stawkę z zerowym dorobkiem zakończyły Malediwy.
15 – tyle punktów trzeba było zdobyć, żeby awansować z drugiego miejsca.
6 – goli na koncie ma najskuteczniejszy strzelec strefy
Al-Hosni z Omanu i będzie miał okazję do poprawienia dorobku. Mający po 5 goli Mabkout (ZEA) Abdullah (Katar) i Al-Mutawa (Kuwejt) zakończyli wraz ze swoimi reprezentacjami udział w eliminacjach.
Strzelcy*:6 –
A. Al-Hosni (Oman)
5 - A. Mabkout (ZEA), M. Abdullah (Katar), B. Al-Mutawa (Kuwejt)
4 - Ri Chol-Myong (KRLD), Y. Muto, Y. Osako (Japonia), D. Mendiola (Guam), Y. Mahmoud (Irak), M. Al-Sahlawi, T. Al.-Jassim (Arabia Saudyjska) , J. Okwunwanne (Bahrajn), S. Ahmadi (Afganistan), R. Rafe (Syria)
3 - A. Abdul-Zahra (Irak), O. Al-Saify (Jordania), A. George, H. Narzary (Indie), J. Patino (Filipiny), Pak Kwang-Ryong (KRLD), A. Nu’uman, A. Wridat (Palestyna), Y. Bashuai (Jemen), A. Krairson (Tajlandia), N. Cong Phuong (Wietnam), O. Khribin (Syria), I. Sergeev (Uzbekistan), S. Kagawa (Japonia)
*od teraz będę przedstawiał tylko czołówkę strzelców, bo jest tego coraz więcej. Pełna będzie na koniec eliminacji.