Z Polski - WKS Śląsk Wrocław
Z Angli - Chelsea London
Z Hiszpani - Los Blancos (Real Madrid)
Z Francji - Olimpique Marsylia
Z Włoch - Inter Mediolan
Z Niemiec - Hoffenheim
Z Turcji - Galatasaray
Z Portugali - Sporting Lizbona
Jakiś czas temu była tu kłótnia o to jak się nazywa klub RSC Anderlecht. Podobna sytuacja jest w wypowiedzi, którą cytuję, chodzi mi o Sporting Lizbona, pełna nazwa Sportingu to "Sporting Clube de Portugal", więc nie występuje tutaj nazwa miasta, ale nie wiem czy wiecie, może wiecie, może nie, ale akurat w przypadku Sportingu skrót nazwy to Sporting Lisboa, a więc w skrócie nazwa miasta dochodzi, nie wiem jak jest w Anderlechcie, bo liga belgijska jest mi obca. Wiem, że już temat został zamknięty, ale jak widać w skrócie nazwy może dojść nowy człon w tym wypadku nazwa miasta, której nie ma w pełnej nazwie. I jeszcze może coś na temat tzw. sezonowców: nie nazywajcie się kibicami klubów, którym kibicujecie tylko dlatego, że coś wygrały, albo że gra w nim Ronaldo, albo że nagle mają kasę, bo pewnie jak z np. ManCity odejdą szejkowie to zapomnicie o tym klubie, bo już kasy i gwiazd nie ma. Podam wam przykład, ale to już jest naprawdę hardkorowy. Jak w 2006 roku Barca wygrała LM kolega mój powiedział mi, że jest kibicem Barcy, a nawet nie wiedział kto jest trenerem Barcy. Ja jestem kibicem Atletico Madryt, ale nie dlatego, że gra tam Aguero, albo Simao, po prostu jak zamieszkałem w Madrycie poznałem pewnych ludzi poszedłem z nimi na kilka meczów Atletico, pogadałem z nimi i innymi z tego środowiska i zrozumiałem co to znaczy być kibicem Los Rojiblancos. Teraz mają problemy w lidze teraz i mimo to nie odwróciłem się od Atletico, ale jeszcze bardziej dopinguję ich na stadionie, bo kibice Atletico mają nadzieję, że nawet jak jedna osoba krzyknie coś co ich zmotywuje, że pomoże im to że kibice się nie odwrócili od nich bo nie będzie pewnie LM i LE w przyszłym sezonie. Madryt jest podzielony, Realowi w Madrycie kibicują ludzie bogaci, a Atletico tzw. biedota, ale nikt nie zmienia barw klubowych, bo nie ma sukcesu. Ktoś tu napisał, że kibicuje Milanowi, bo gra tam Ronaldo, to było napisanie jakiś czas temu, Ronaldo odszedł do Corinthians. Nadal kibicujesz Milanowi?? Żeby być kibicem trzeba przeżywać z klubem zwycięstwo i porażkę, kibicem nie jest się przez dzień, tydzień, miesiąc, rok, tylko przez całe życie. Nie mówię tego do wszystkich, tylko do sezonowców: dojrzejcie zanim zaczniecie kibicować komuś, albo nie nazywajcie się kibicami. W hiszpanii kibicuję również Athletic Bilbao, dlatego że mają swoją politykę i od początku istnienia klubu nie grał tam żaden piłkarz, ani żaden działacz z poza Kraju Basków, z resztą Atletico też założyli Baskowie, na początku też nazywali się Athletic Madryt. Pełno jest też "kibiców" (specjalnie w cudzusłowie), które kibicują Realowi tylko dlatego, że gra tam CR9 i nazywają siebie kibicami Realu, a wcześniej kibicowali ManU, być może nie przez CR7 jeszcze wtedy, ale Krysia klub zmieniła i kibice poszli za nim. Wku***a mnie takie kibicowanie, naprawdę nie nazywajcie siebie kibicami, jeżeli jesteście sezonowcami, albo po prostu odwiedźcie jakieś oficjalne fora lub strony kibicowskie i tam dowiecie się, zobaczycie (choć nie tak jak na meczu), że być kibicem to nie znaczy kibicować im bo jest kasa, lub wygrali LM, albo bo gra tam Ronaldo. Dziękuję za uwagę.