Autor Wątek: KAWAŁY......jak znasz jakis fajny dawaj  (Przeczytany 95304 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline maciek_pl

  • Twórca Piłki Nożnej
  • *
  • Autor wątku
  • Join Date: Paź 2005
  • location: warszawa
  • Wiadomości: 10960
  • Dostał Piw: 3
  • Na forum od: 12.10.2005r.
  • www.pesleague.pl
  • Gram w: ...
KAWAŁY......jak znasz jakis fajny dawaj
« dnia: Październik 17, 2007, 20:24:30 »
> W przedziale siedzi Polak,Czech, zakonnica i modelka. Pociąg
> wjeżdza do tunelu, jest zupełnie ciemno i cicho. Nagle słychac jak
> ktoś dostaje w ryja. Pociąg wyjeżdza z tunelu, Czech trzyma się za
> policzek.
> Zakonnica myśli: debil Czech złapał modelkę za kolano i dostał w
> ryja.
> Modelka myśli: debil Czech chciał mnie złapać za kolano, pomylił
> się, złapał zakonnice i dostał w ryja..
> Czech myśli: cham Polak złapał modelkę za kolano, ona chciała go
> uderzyć, on sie uchylił i ja dostałem w ryja.
> Polak mysli: ale ciul z tego Czecha.W nastepnym tunelu znowu go
> pierdolnę....

Offline Indy22

  • IV - ligowiec
  • ***
  • Join Date: Lip 2007
  • location:
  • Wiadomości: 261
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 29.07.2007r.
    • Inter
Odp: KAWAŁY......jak znasz jakis fajny dawaj
« Odpowiedź #1 dnia: Październik 17, 2007, 20:52:30 »
Mama kupiła papuge, przyniosła do domu postawiła klatke a papuga krzyczy:
- Oooo nowy burdel, nowa burdel-mama!!!
Mama szybko przykryła klatke kocem. Do domu przychodzi córka.
- Mamo co tam jest przykryte?
- Papuga, ale nie odkrywaj dziecko bo ona strasznie przeklina.
Córka z ciekawosci odkrywa, papuga krzyczy:
- Oooo nowy burdel, nowa burdel-mama, nowe dziwki!!!
Mama wsciekla przykrywa klatke z papuga kocem. Do domu wraca ojciec.
- Co tam jest przykryte? - pyta żony.
- Papuga, ale nie odkrywaj bo ona strasznie przeklina.
Ojciec z ciekawosci odkrywa, papuga krzyczy:
- Oooo nowy burdel, nowa burdel-mama, nowe dziwki i pan Zenek stały klient!!!

Offline zajac

  • Prezes klubu
  • *****
  • Join Date: Wrz 2005
  • location: Nowe Miasto nad Wartą
  • Wiadomości: 1860
  • Dostał Piw: 1
  • Na forum od: 24.09.2005r.
Odp: KAWAŁY......jak znasz jakis fajny dawaj
« Odpowiedź #2 dnia: Październik 18, 2007, 22:54:55 »
Mężczyzna prosi kioskarkę o paczkę prezerwatyw. Ogląda ją dokładnie i pyta, czy są elektronicznie testowane.
– Niech pan ich nie bierze – radzi mały chłopiec stojący tuż za nim – one spadywują!

---------------------------------------------

Do dziś pamiętam mój “pierwszy raz” z kondomem, miałem 16 lat albo coś około. Poszedłem do sklepu kupić paczkę prezerwatyw. Za ladą stała przepiękna kobieta, która najprawdopodobniej wiedziała, że nie mam doświadczenia w “tych” kwestiach. Podała mi paczkę i zapytała, czy wiem, jak tego używać. Szczerze odparłem: nie. Tak więc otworzyła paczkę, wyjęła jednego i rozwinęła na kciuku, po czym poleciła sprawdzić, czy jest na miejscu i czy mocno się trzyma. Najprawdopodobniej musiałem wyglądać na osobę, która nie do końca zrozumiała to, co powiedziała, więc rozejrzała się po sklepie, podeszła do drzwi i zamknęła je. Chwyciła mnie za rękę i wciągnęła na zaplecze, gdzie zdjęła z siebie bluzkę. Po chwili zdjęła też stanik. Spojrzała na mnie I zapytała: Czy to cię podnieca? No cóż, byłem tak zaskoczony tym wszystkim, że tylko kiwnąłem głową. Wtedy powiedziała, że czas nałożyć prezerwatywę. Kiedy ją nakładałem, ona zrzuciła spódniczkę, zdjęła majteczki i położyła się na stole. No dawaj, powiedziała, nie mamy zbyt wiele czasu. Tak więc położyłem się na niej. To było cudowne, szkoda, że nie wytrzymałem zbyt długo… PUF, i było po sprawie… Spojrzała się na mnie przerażona: “jesteś pewien, że nałożyłeś prezerwatywę?” Odpowiedziałem tylko “no pewnie”, i podniosłem kciuk, by jej pokazać.

--------------------------------------------

Na wykładach, starszy już profesor mówi do studentów: - Za moich czasów nieobecność na zajęciach mogła być usprawiedliwiona tylko w dwóch przypadkach: gdy umarł ktoś z rodziny lub choroba udokumentowana zwolnieniem lekarskim. Z końca sali dobiega głos:
- Panie profesorze, a jeżeli ktoś jest skrajnie wyczerpany seksem?! Cała sala wybucha śmiechem, a profesor po krótkim namyśle mówi:
- W twoim przypadku, to możesz po prostu pisać druga ręką.

Offline FC_Porto_PES6

  • Kapitan reprezentacji
  • ****
  • Join Date: Gru 2006
  • location: Rzeszów
  • Wiadomości: 434
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 28.12.2006r.
  • Hemp Gru
Odp: KAWAŁY......jak znasz jakis fajny dawaj
« Odpowiedź #3 dnia: Październik 26, 2007, 23:07:17 »
<semir> tam jest takie ciśnienie, że by Ci jaja rozerwało
<beta> ja jestem dziewczyną
<semir> no to mózg by Ci rozerwało
<shadow_no> ona jest dziewczyną


<jankes> predzej do wiezienia pojde niz kupie karte heyah
<ziomek> czemu?
<jankes> bo w heyah teraz laduja ci podwojnie:)


REJESTRACJA lub LOGOWANIE        POLECAM

Offline maciek_pl

  • Twórca Piłki Nożnej
  • *
  • Autor wątku
  • Join Date: Paź 2005
  • location: warszawa
  • Wiadomości: 10960
  • Dostał Piw: 3
  • Na forum od: 12.10.2005r.
  • www.pesleague.pl
  • Gram w: ...
Odp: KAWAŁY......jak znasz jakis fajny dawaj
« Odpowiedź #4 dnia: Listopad 02, 2007, 11:36:47 »
Kobiecy słownik dla panów
 Tak = Nie
 Nie = Tak
 Być może = Nie
 Żałuję. = Pożałujesz.
 Potrzebujemy. = Chcę mieć.
 Rób, jak chcesz. = Kiedyś mi za to zapłacisz.
 Musimy porozmawiać. = Mam kilka uwag co do twojego zachowania.
 Wszystko mi jedno. = Oczywiście, że mi to przeszkadza, idioto.
 Jaki ty jesteś męski. = Lepiej, żebyś się ogolił, umył i popsikał dezodorantem.
 Chcę mieć nowe zasłony = .....i dywany, i meble, i tapety.
 Ach, jakie piękne kwiaty. = Czy ty myślisz wyłącznie o seksie?
 Bądź romantyczny i wyłącz światło. = Oczko mi poszło w pończosze.
 Kochasz mnie? = Zaraz cię poproszę o coś drogiego.
 Naprawdę mnie kochasz? = To, co dziś zrobiłam, na pewno ci się nie spodoba.
 Za minutkę będę gotowa. = Możesz założyć kapcie, napić się piwa i obejrzeć film w TV.
 Naucz się w końcu rozmawiać = Po prostu zgadzaj się ze mną!

Męski słownik dla pań
 Jestem głodny. = Jestem głodny.
 Chce mi się spać. = Chce mi się spać.
 Jestem zmęczony. = Jestem zmęczony.
 Może byś do mnie wpadła? = Kiedy pójdziemy do łóżka?
 Może byśmy poszli razem do knajpki? = Kiedy pójdziemy do łóżka?
 Mogę do ciebie zadzwonić? = Kiedy pójdziemy do łóżka?
 Zatańczymy? = Kiedy pójdziemy do łóżka?
 Nudzi mi się. = A może poszlibyśmy do łóżka?
 Kocham cię. = A może poszlibyśmy do łóżka już teraz?
 Ja też cię kocham. = No, skoro już to powiedziałem, to może wreszcie poszlibyśmy do łóżka?
 Porozmawiajmy = Chcę wywrzeć na tobie wrażenie, że jestem osobą o głębokiej osobowości, a może wtedy zechcesz się ze mną przespać.
 Taak, niezła fryzura. = Przedtem było lepiej.
 Taak, niezła fryzura. = I za to zapłaciłaś 150PLN?!?
 (W czasie zakupów)Ta jest niezła. = Weź wreszcie którąś z tych kiecek i chodźmy z tego sklepu.
 
Jak zaimponować kobiecie?
 mów jej komplementy
 pieść ją
 głaszcz ją
 kochaj ją
 drocz się z nią
 pocieszaj ją
 chroń ją
 wydawaj na nią dużo pieniędzy
 zapraszaj na kolacje przy świecach
 słuchaj jej
 kupuj jej co zechce, a nawet więcej
 troszcz się o nią
 wspieraj ją
 rozpieszczaj
 idź za nią na koniec świata
 
Jak zaimponować mężczyźnie?
 rozbierz się
 przynieś piwo




Offline lopu

  • V - ligowiec
  • **
  • Join Date: Lis 2005
  • location: Legnica
  • Wiadomości: 257
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 05.11.2005r.
  • Chc? uwierzy?! PS. Kto wierzy w UFO?
Odp: KAWAŁY......jak znasz jakis fajny dawaj
« Odpowiedź #5 dnia: Listopad 24, 2007, 22:09:32 »
Wbija się hipis do tramwaju. Patrzy mega zakonnica, podchodzi do motorniczego i mówi:
- jak wyrwać taka cizię?
- na to motorniczy:
- o połonocy przyjdź na cmentarz, one tam chodzą i powiedz że jesteś Jezus i, że musi ci się oddać..
Ten tak poczynił, przychodzi o północy oczywiście przebrany za Jezusa i mówi:
- TE zakonnica to ja Jezus musisz mi sie oddac,
-ona na to: dobrze, ale w dupe bo nas sprawdza ksiądz.
Zgodził sie hipis. Ładuje zakonnice w dupala i po około 30 minutach mówi, te zakonnica okłamałem Cię to ja hipis, na to zakonnica te hipis to ja motorniczy :)

Offline Master07

  • Junior
  • *
  • Join Date: Lip 2007
  • location:
  • Wiadomości: 90
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 10.07.2007r.
Odp: KAWAŁY......jak znasz jakis fajny dawaj
« Odpowiedź #6 dnia: Grudzień 17, 2007, 16:16:38 »
Pani w szkole pyta dzieci jakie są na świecie waluty. Zgłasza się Jasio:
-Funty, dolary, złotówki, euro, razy
Zdziwiona pani pyta:
-Ale Jasiu, jak to "razy" ?
Jaś odpowiada:
-No bo jak moja siostra ostatnio przyszła do domu w nowym futrze i ją zapytałem ile za nie dała to powiedziała, że 2 razy.

----------------------------------------------------------------------------------------------------

Spotykają się 2 dresy. Jeden mówi:
-Wiesz miałem wczoraj randkę z super laską.
-I co udała się?
-Chyba nie...
-A dlaczego?
-Już było nieźle, pojechaliśmy do mnie, było miło, w pewnym momencie rozebrała się i powiedziała mi żebym zrobił to co najlepiej potrafię
-I co zrobiłeś?
-No..., przywaliłem jej z bańki.

Offline maciek_pl

  • Twórca Piłki Nożnej
  • *
  • Autor wątku
  • Join Date: Paź 2005
  • location: warszawa
  • Wiadomości: 10960
  • Dostał Piw: 3
  • Na forum od: 12.10.2005r.
  • www.pesleague.pl
  • Gram w: ...
Odp: KAWAŁY......jak znasz jakis fajny dawaj
« Odpowiedź #7 dnia: Luty 01, 2008, 15:12:43 »
Motto na dziś

Zima, stok. Na stoku narciarz w pełnym ekwipunku, gogle, kask, fajny kostium. Jedzie... nagle na muldzie podskakuje, obraca go, wlatuje w drzewo.... Wstaje... kijki zgniecione, narty połamane, strój rozjebany, gogle rozbite, cała twarz we krwi, parę zębów brakuje...

Otrzepuje się, patrzy do góry i mówi:

"[cenzura], i tak lepiej niż w pracy"

Offline styku

  • Były członek Załogi
  • *
  • Join Date: Wrz 2007
  • location: WROCŁAW
  • Wiadomości: 1802
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 19.09.2007r.
  • ŚLĄSK WROCŁAW
Odp: KAWAŁY......jak znasz jakis fajny dawaj
« Odpowiedź #8 dnia: Luty 19, 2008, 22:44:04 »
Siedzi dwóch dresów na ławce w parku, jeden mówi do drugiego:
- wczoraj jak siedziałem sobie na tej ławeczce na przeciwko siadła niezła dupa. Po chwili rzuciła do mnie oczko... no to ja jej też, potem zaczęła trzepotać rzęsami, no to ja też jej próbowałem zatrzepotać, potem zaczęła mi machać ręką, żebym podszedł, no to podszedłem i wtedy zaczęła mnie smyrać jęzorkiem, no to ja ją też... w końcu ściągnęła bluzkę i mówi: zrób mi to, co potrafisz najlepiej mój Ty ogierze!
- No i co, i co było dalej? - pyta kolega.
- No nic... wywal*...łem jej z byka.

Offline styku

  • Były członek Załogi
  • *
  • Join Date: Wrz 2007
  • location: WROCŁAW
  • Wiadomości: 1802
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 19.09.2007r.
  • ŚLĄSK WROCŁAW
Odp: KAWAŁY......jak znasz jakis fajny dawaj
« Odpowiedź #9 dnia: Luty 19, 2008, 22:48:44 »
Dwie panienki lekkich obyczajów starają się o prace w domu publicznym. Właścicielka urządziła egzamin wstępny. Po chwili jedna z wychodzi z sali egzaminacyjnej.
- No i jak ci poszło ?
- Oblałam z ustnego.

Offline |2udy

  • Junior
  • *
  • Join Date: Sty 2007
  • location: SHITlandia 666
  • Wiadomości: 113
  • Dostał Piw: 1
  • Na forum od: 10.01.2007r.
  • Ping pong najlepszy!
    • Status GG
    • judgementcrematorium
Odp: KAWAŁY......jak znasz jakis fajny dawaj
« Odpowiedź #10 dnia: Kwiecień 09, 2008, 05:51:24 »
 Chłop i jego żona leżą w łóżku. Ona szydełkuje, on czyta jakąś gazetę. W pewnej chwili mąż odkłada gazetę i pyta połowicę:
- Czy wiedziałaś, że ludzie to jedyny gatunek, którego samice są w stanie odczuwać orgazm?
- Naprawdę? - żona uśmiecha się zalotnie.
Rolnik drapie się w głowę, wstaje z łóżka i gdzieś idzie. Wraca złachany po półgodzinie i mówi:
- No dobra, krowa i owca na pewno nie mogą. Natomiast świnia kwiczała tak, że nie jestem pewien.

Nad południową Afryką rozbił się samolot pełen Szkotów. Pasażerom udaje się jednak wyjść cało z katastrofy. Znajdują jaskinię i koczują tam w oczekiwaniu na ratunek.
Mija kilka dni. Do poszukiwań samolotu włącza się ekipa Czerwonego Krzyża, która dociera na miejsce katastrofy i odnajduje jaskinię rozbitków. Ratownicy nawołują, więc Szkoci zaciekawieni pytają:
- Co tam się dzieje? Kto tam?
- Czerwony Krzyż - odkrzykują szukający.
- A dziękujemy, tydzień temu już ofiarowaliśmy datek...

W więziennej celi siedzą razem: gwałciciel, zoofil, pedofil, gerontofil, sadysta, nekrofil oraz masochista.
- Ech, zgwałcił bym kogoś... - mówi gwałciciel.
- Kotka na przykład... - rozmarza się
zoofil.
- Ale młodego, dwumiesięcznego
- wzdycha pedofil.
- A potem poczekać i jak się zestarzeje
jeszcze raz! - woła gerontofil.
- I łapy mu połamać - zaznacza sadysta.
- A kiedy umrze, będzie najlepiej - przewraca oczami nekrofil. Na co masochista uśmiecha się i mówi:
- Miaaauuu...

Pewnego razu Bóg chciał zobaczyć, jak żyją ludzie na Ziemi. Kazał więc sprowadzić specjalny telewizor, włączył go i widzi... poród. Kobieta krzyczy, męczy się okropnie, więc Stwórca pyta:
- Co tam się dzieje? Dlaczego ta kobieta tak cierpi?
- Ależ Panie - mówi archanioł Gabriel.
- Czy nie rzekłeś: ,,I będziesz rodziła w bólu''?
- Tak? Ale ja tak... żartowałem tylko... - mówi Bóg i przełącza kanał. A tam górnicy. Zaharowani, spoceni, walą kilofami. Bóg znów pyta:
- A dlaczego oni tak się męczą?
- Ależ powiedziałeś Panie: ,,I w trudzie będziesz pracował...''
- No tak, tak, ale ja tylko żartowałem sobie... - mruczy Bóg. Zmienia program i widzi piękny kościół, przed nim luksusowe samochody i gromadę dobrze odżywionych, pięknie ubranych biskupów. Pan uśmiechnął się i powiedział:
- No, to mi się podoba. Kto to jest?
- A to są właśnie ci, którzy wiedzą, że żartowałeś.

Chłop zawsze brał do pracy w polu kanapki przygotowywane przez żonę. Âwieży chleb, pachnąca wędlina, sałata, cebula. Pewnego dnia, po kilku godzinach pracy, rolnik postanowił zrobić sobie przerwę na posiłek. Rusza w stronę kamienia przy drodze, gdzie zwykle zostawiał prowiant, a tam... Nie ma kanapek.
Następnego dnia znowu obszedł się smakiem - bo ktoś mu rąbnął kanapki. I tak przez cały tydzień. W końcu postanowił się zasadzić, żeby dowiedzieć się, kto mu odbiera od ust. Zostawił więc kanapki na kamieniu, a sam schował się za drzewem. Po kilku minutach oczekiwania widzi wielkiego orła, który zlatuje nad kamień, porywa kanapki i ucieka do lasu. Chłop pędzi za nim i widzi, jak orzeł siada na gałęzi sosny, odpakowuje kanapki, wyrzuca ze środka wędlinę, ser, sałatę i inne dodatki, bierze dwie kromki chleba, przykłada sobie do piersi i, masując swoją klatkę piersiową, woła głośno:
- O, ku...a. Jaki ja jestem poje...ny

W ramach nowego programu resocjalizacji młody dresiarz, zamiast trafić do poprawczaka, zostaje skierowany do pracy w firmie transportowej. Dostaje półciężarówkę i ma przewieęć towar na południe kraju. Tuż przed północą szef firmy odbiera telefon.
- Szefie, spóęnię się, bo potrąciłem jakąś świnię.
- Daj spokój, po prostu ściągnij truchło na pobocze i jedę dalej.
- Ale szefie, ta świnia nie jest całkiem martwa, strasznie piszczy...
- Słuchaj, za siedzeniem jest strzelba, dobij tę świnię, kopnij truchło na pobocze i jedę dalej.
Godzinę póęniej telefon szefa znów się odzywa.
- Szefie, dobiłem tę świnię, skopałem truchło na pobocze, ale nie mogę wyciągnąć roweru spod auta.
- Jakiego roweru? - krzyczy szef.
- No tego, którym ta pijana świnia jechała do wsi.
 
  
Uchwała
Międzynarodowy kongres feministek. Na podium wchodzi jedna z delegatek i rzuca hasło.
— Siostry, dość wyzysku. Nie będziemy im prać i gotować.
Uchwałę przyjęto jednogłośnie. Na kolejnym spotkaniu wojowniczych pań, delegatki dzielą się swymi spostrzeżeniami. Zaczyna Angielka.
— Wróciłam do domu i mówię: John, od dzisiaj nie piorę i nie gotuję. Pierwszego dnia — nic nie widzę, drugiego dnia — nic nie widzę, trzeciego dnia — widzę — gotuje jajko.
Sala zatrzęsła się od oklasków. Na mównicę wchodzi Francuzka.
— Wróciłam do domu i mówię: Pierre, od dzisiaj nie piorę i nie gotuję. Pierwszego dnia — nic nie widzę, drugiego dnia — nic nie widzę, trzeciego dnia widzę — pierze majtki.
Owacje na stojąco. Na podium wchodzi Rosjanka.
— Wróciłam do domu i mówię: Iwan, od dzisiaj nie piorę i nie gotuję. Pierwszego dnia — nic nie widzę, drugiego dnia — nic nie widzę, trzeciego dnia nadal nic nie widzę. Czwartego dnia – zaczynam widzieć na prawe oko.

Czytelnik
Dwoje 80—letnich staruszków mieszkających na Alasce wybrało się na romantyczny spacer. Zaczynała się wiosna, przyroda powoli budziła się do życia. Obojgu zebrało się na amory.
— Czy wiesz, że na Alasce jest 117 000 wilków?
— Och kochanie, jaki jesteś mądry.
— A czy wiesz, że na Alasce żyje 482 000 niedˇwiedzi grizzly?
— Och kochanie, jaki jesteś mądry.
Rozanielona staruszka czuje, że zbliża się tak dawno nie przeżywana przygoda i patrzy coraz cieplejszym wzrokiem na swojego staruszka. A ten nie tracąc czasu, już prawie rozebrał swoją babunię.
— A czy wiesz, że na Alasce żyje 2 mln karibu?
— Och kochanie, jaki jesteś mądry, ale skąd ty to wszystko wiesz?
— A pamiętasz jak w środku zimy zabrakło nam papieru toaletowego?
— Tak kochanie.
— I podałem ci wtedy egzemplarz „National Geografic”?
— Tak kochanie.
— Masz przyklejoną do pupy 68 stronę.

Tankowanie
Mężczyzna już bardzo długo kocha się z niezwykle namiętną i wygimnastykowaną blondynką. Zmęczony i spragniony przeprasza ją na chwilę i wychodzi do kuchni. W lodówce jest tylko mleko. Nalewa sobie szklankę i zaczyna pić. Czuje jednak, że jego kogucik jest rozgrzany niemal do czerwoności, aby więc sobie ulżyć, wkłada go na chwilę do szklanki z mlekiem. W tym samym momencie wchodzi blondynka.
— Ach, a ja zawsze zastanawiałam się jak wy go napełniacie.

Solidarność
W Londynie odbywa się Wielki Festiwal Piwa. Czterej prezydenci największych browarów chcą się zrelaksować. Umawiają się więc na wieczór w pubie. Podchodzi kelner i pyta, co podać. Jeden z nich, z hiszpańskim akcentem, zamawia pierwszy.
— Senior, najlepsze na świecie piwo, proszę podać Coronę.
Drugi z nich, z jowialnym uśmiechem i niemal nie otwierając ust mówi:
— Podaj mi chłopcze The King of Beer, Budweisera.
Następny z ciężkim akcentem wykrzykuje:
— Podaj mi jedyne piwo, do którego wyrobu używana jest prawdziwa ˇródlana woda z górskiego ˇródła Rocky Mountain. Coors poproszę!
Ostatni z nich, szef Guinness’a, zamawia coca—colę. Przez chwilę panowie piją w milczeniu, ale w końcu nie wytrzymują i pytają czwartego, o co chodzi.
— Szanowni panowie, uznałem, że skoro żaden z was nie pije piwa, to ja nie będę się wyłamywał.

Metoda
Małżeństwo wybrało się na zakupy do olbrzymiego domu towarowego. Po jakimś czasie mężczyzna gubi z oczu swoją małżonkę, rozgląda się lekko zaniepokojony i nagle spostrzega niezwykle atrakcyjną, młodą kobietę. Nie namyślając się długo, podchodzi do niej z zalotnym uśmiechem.
— Przepraszam, czy nie zechciałaby pani przez chwilę ze mną porozmawiać?
— O co chodzi?
— Zgubiłem gdzieś swoją małżonkę, a ona natychmiast się zjawia, gdy zaczynam rozmawiać z atrakcyjną nieznajomą.

Barbie
Zapracowany tatuś wraca póˇną porą samochodem z pracy. Spieszy się do domu, gdy nagle przypomina sobie, że jego córeczka ma właśnie urodziny. Skręca więc szybko do najbliższego sklepu z zabawkami. Podchodzi do sprzedawcy i pyta o jakąś ładną lalkę.
— Mamy „Barbie na wakacjach” za 19,99, „Barbie idzie na bal” za 19,99, „Barbie zostaje projektantką mody” za 19,99 oraz „Barbie się rozwodzi” za 399 dolarów.
Lekko zdezorientowany ojciec pyta:
— Dlaczego ta ostatnia lalka jest taka droga?
— Bo Barbie, która się rozwodzi, idzie razem z domem Kena, meblami Kena, samochodem Kena i jachtem Kena.

Siła spokoju
Przy barze siedzi pijany staruszek i zachowuje się bardzo agresywnie. Upatrzył sobie stół, przy którym siedzą trzej potężnie zbudowani młodzi mężczyˇni. Patrząc wyzywająco na jednego z nich, krzyczy na cały głos.
— Twoja matka robiła mi laskę!
Mężczyzna przez chwilę popatrzył na starca, ale nie zareagował. Krzepki dziadek nie daje za wygraną i pokazuje ręką drugiego faceta.
— Z twoją matką robiłem to, kiedy tylko chciałem!
Drugi facet również popatrzył przez chwilę na staruszka i wrócił do rozmowy z towarzyszami. Starzec, pijany już w sztok, kieruje się w stronę trzeciego z siedzących przy stole.
— A z twoją matką to…
Mężczyzni podnoszą się nagle, dwóch z nich bierze intruza pod ramiona, a trzeci cichym głosem mówi:
— Chodz tato, na dzisiaj ci już wystarczy...

  
 
  
Wielka ucieczka
- Dlaczego Małysz ma kolczyk w uchu?
- To pozostałość po badaniach ornitologów, którym uciekł.
Porównanie
- Czym się różni Małysz od Gołoty?
- Małysz dłużej leci niż Gołota walczy.

Noblista
Pani pyta dzieci na lekcji polskiego kto jeszcze, oprócz Wisławy Szymborskiej, dostał nagrodę Nobla. Jasio wstaje i mówi:
- Czesław Małysz.

Pościg
- Dlaczego policja ściga Małysza?
- Bo zrobił największe skoki w tym roku.

Fiksacja
Nowa nauczycielka rozpoczyna swoje pierwsze zajęcia w szkole. Prosi uczniów, aby każdy przedstawiali się kolejno z imienia i nazwiska. Pierwsze dziecko:
- Adam Małysz.
Drugie:
- Adam Małysz.
Trzecie:
- Adam Małysz.
Przy dziesiątym nauczycielka traci cierpliwość i biegnie ze skargą do dyrektora szkoły. Ten patrzy jej prosto w oczy i mówi podniesionym głosem.
- Niech pani im nie wierzy, to ja jestem Adam Małysz.

Na wszelki wypadek
- Dlaczego Małysz ma na głowie kask ochronny w czasie skoków?
- Na wypadek zderzenia z balonem meteorologicznym.

Metoda
- Dlaczego Małysz skacze tak daleko?
- Bo trener przed skokiem zdejmuje mu okulary.

Popularność
- Dlaczego Małyszowi przeszkadza popularność?
- Bo nawet ptaki pozdrawiają go po imieniu.
Jedno dosyć
- Dlaczego Małysz nie chodzi do ,,Bociana''?
- Bo ma już córeczkę.

Zespół
- Dlaczego Małyszem zajmują się trzy osoby:
trener, fizjolog i psycholog?
- Pierwszy mówi mu, jak ma skakać, drugi mówi mu, jak ma ćwiczyć, a trzeci uczy go, jak ma sobie radzić z samotnością w czasie lotów.

Objawy
- Jakie są objawy przeziębienia u Małysza?
- Skacze mu temperatura.

Konkurencja
- W czym skoczkowie narciarscy są lepsi od alpinistów?
- Skoczkowie skaczą na K185, a alpiniści zaledwie na K2.

Kłopoty
Dlaczego Małysz ma kłopoty z komisją antydopingową?
- W jego żołądku znaleziono resztki karmy dla ptaków.

Rozmowa
Tuż przed skokiem do Małysza dzwoni telefon.
- Halo, mówi Martin Schmitt.
- Nie chce mi się z tobą gadać...

Równowaga
- Dlaczego Małysz ma kolczyk w uchu?
- Ţeby zrównoważyć ciężar zegarka.

Pierwszy dzień
- Dlaczego Małysz zaraz po ślubie zabrał swoją żonę na skocznię?
- Bo musiał ją przenieść przez próg.

Lektury
W pubie siedzą: Schmitt, Jussilainen i Małysz.
Martin mówi: - Wiecie co, miałem kiedyś taki przypadek. Poszedłem do kina na ,,101 dalmatyńczyków'', a na drugi dzień skoczyłem na średniej skoczni 101 metrów
i wygrałem.
Na to Jussilainen:
- A ja kiedyś czytałem książkę ,,150 sposobów na stres''. Na drugi dzieƒ skoczyłem 150 metrów na dużej skoczni i też wygrałem!
W tym momencie Małysz zrywa się jak oparzony, biegnie do wyjścia
i krzyczy:
- Trzeba odwołać zawody! Jutro skaczemy na ,,mamucie'', a ja wczoraj przeczytałem ,,20 000 mil podmorskiej żeglugi''!

W przelocie
Wchodzi Małysz do baru. Barman pyta.
- Może piwo, panie Adamie?
- Nie, dziękuję, muszę już lecieć.

Samowystarczalność
- Czym się różni Małysz od F16?
- Małysz nie tankuje w powietrzu!

Replay
Dwie blondynki oglądają transmisję turnieju skoków. Po niezbyt udanym skoku Adama pokazują powtórkę. Jedna blondynka woła drugą:
- Chodz szybko! Skacze jeszcze raz, może teraz wyląduje dalej.
- E, co ty! Przecież od razu widać, że leci wolniej!


Poprawny barman
Do baru wchodzi klient. Zamawia drinka. Wokoło pusto, więc zagaduje barmana.
– Jak pan myśli, czy lewica wygra wybory w…
Barman przerywa mu gwałtownie:
– Żadnych rozmów o polityce w tym barze. Taka zasada.
Klient milczy przez chwilę.
– A wie pan, że papież…
Barman znowu przerywa mu gwałtownie:
– Żadnych dyskusji o religii również.
Zniecierpliwiony klient patrzy na barmana i zapytuje:
– A o seksie można?
– Można.
– To pieprz się pan!


Fachowiec
Do supermarketu wchodzi dwóch kumpli.
Jeden z nich bez przerwy bawi się monetą – podrzuca ją do góry i łapie zębami. Nagle pierwszy z kumpli odwraca się i niechcący potrąca kolegę. Moneta
wpada mężczyˇnie do gardła. Gość robi się czerwony i zaczyna się dusić. Przerażony przyjaciel wpada w panikę i wzywa pomocy.
Pojawia się dystyngowana, elegancko ubrana kobieta po 30–tce. Bez słowa podchodzi do duszącego się mężczyzny i łapie go za przyrodzenie. Ściska go bardzo mocno, po chwili jeszcze mocniej – nagle mężczyzna wypluwa monetę, z ulgą łapiąc powietrze. Przyjaciel uratowanego z szacunkiem podchodzi do damy.
– To było fantastyczne. Czy pani jest lekarzem?
– Nie, jestem prawnikiem, moją specjalnością są rozwody.



Rewanż
W środku działu kosmetycznego dużego sklepu stoi mężczyzna i rozgląda się. Podchodzi do niego ekspedientka i pyta w czym może pomóc.
– Szukam tamponów dla mojej żony.
Ekspedientka podchodzi do odpowiedniego regału,
po chwili wraca i ze zdziwieniem stwierdza, że klient stoi już przy kasie z kartonowym pudełkiem pełnym bawełnianych kuleczek kosmetycznych.
– Nie rozumiem, szukał pan tamponów.
– Bo, widzi pani, kiedy ostatnio moja żona szła na zakupy, prosiłem, żeby mi kupiła papierosy. I ona przyniosła mi paczuszkę tytoniu i bibułki, żebym sobie sam poskręcał. No więc pomyślałem, że ona teraz też może sobie sama poskręcać.




Zepsuta kaseta
Blondynka nabrała ochoty na obejrzenie jakiegoś dobrego pornograficznego filmu. Poszła do wypożyczalni i wybrała tytuł, który podobał się jej najbardziej. Wraca do domu, włącza wideo, wygodnie rozsiada się na kanapie i… nic. Zdenerwowana dzwoni do wypożyczalni.
– Przed chwilą wzięłam od was kasetę i jest zepsuta.
– Proszę mi opisać, co się dzieje.
– Obraz cały czas śnieży i słychać tylko jakieś szumy.
– Proszę podać tytuł filmu.
– „Czyszczenie głowic”.




Ciężka próba
W USA trzy pary małżeńskie (jedno małżeństwo na emeryturze, drugie w średnim wieku, a trzecie to nowożeńcy) postanawiają zmienić wiarę i zgłaszają się do założyciela nowego kościoła. Ten każe im wstrzymać się od seksu przez dwa tygodnie i przyjść ponownie. Po tym okresie założyciel nowej religii pyta parę emerytów jak sobie dawali radę.
– Bez żadnego problemu.
Następnie o to samo pyta tych w średnim wieku.
– Przez pierwszy tydzień było ciężko, ale potem już OK.
Na koniec zwraca się do nowożeńców. Młody człowiek odpowiada:
– Wszystko szło całkiem dobrze dopóki moja żona nie upuściła puszki z farbą.
– Z farbą???
– Tak, i pochyliła się i jak zobaczyłem ten jej śliczny kuperek, to nie mogłem się po prostu powstrzymać i musiałem ją mieć – od razu, tam gdzie stała.
Lider nowej religii popatrzył na młodych z potępieniem.
– Nie macie tutaj wstępu!
– Tego się spodziewaliśmy. To samo powiedział nam wtedy kierownik działu „Mój ogród” w tamtym supermarkecie.



Zakupy
Do sklepu z damską bielizną wchodzi mężczyzna. Czeka aż wyjdą wszyscy klienci i zmieszany podchodzi do ekspedientki.
– Chciałbym kupić żonie biustonosz.
– Jaki rozmiar?
– Nooo, nie wiem.
– Czy pańska żona ma piersi tak duże jak grejpfruty?
– Nie.
– A może takie jak jabłka?
– Nie.
– Może takie jak jajka?
Mężczyzna zastanawia się przez chwilę.
– Tak, tak – jak jajka. Sadzone.


Jedzie hipis tramwajem i widzi fajna zakonnice. Mysli sobie: "ale zaj... zakonnica,
ale takiej to nie da ruszyc". Podchodzi do motorniczego i mowi:
- Te, motorniczy, zobacz jaka zaj... zakonica
Motorniczy na to: "Taa, ale takiej nie ruszysz. Ale ja mam sposob.
Jak bys sie tak przebral za Jezusa i przyszedl o 12 w nocy na cmentarz,
to od razu by ci sie oddala".
Hipis jak uslyszal tak zrobil. 12 w nocy na cmentarzu przebrany za Jezusa wychodzi
zza grobu, a tam zasowa zakonnica. Hipis wyskakuje przed nia i rzecze: "Zakonnica,
to ja, Jezus twoj pan, teraz mi sie oddasz!"
A zakonnica:
- Dobrze Jezu, ale wiesz, tylko w tyleczek, bo jak ksiadz spostrzerze ze cos dzialo
sie z moja pipka to bede miala wielka kare"
- Ok - powiedzial hipis, zadarl zakonnicy kiecke i poczal rżąć ja w dupe. Ale tak
mu sie z calej tej sytuacji smiac zachcialo, ze nie wytrzymal, zdjął maskę i mowi:
- Te Zakonnica, to ja hipis A wtedy zakonnica zdejmuje maske i mowi:
- Te hipis, to ja, motorniczy

Rozmawiają dwie Rosjanki. Jedna się pyta drugiej:
- Jaki rodzaj seksu preferujesz?
- Ja lubię po bożemu, odpowiada, a ty?
- Ja uwielbiam kochać się "na rodeo".
- Na rodeo, o co w tym chodzi?
- Na początku, kocham się w pozycji na jeźdźca, potem po 20 sekundach mówię, że mam AIDS i próbuję się utrzymać.

Na polu Kowalskiej wylądowali komandosi.
Wystraszona Nowakowa biegnie do Kowalskiej i krzyczy:
- Na twoim polu wylądowali komandosi!
- Kto?
-Komandosi. to tacy co atakują od tyłu
-To ja z moim starym żyje 30 lat i nie wiedziałam, że to komandos

Jeden pedał pyta drugiego:
- Stary, powiedz mi jaki był twój pierwszy raz?
Ten macha ręką i mówi:
- Aaa... do dupy...

Nowa nauczycielka geografii przychodzi do klasy na lekcje i mówi: - Dzisiaj porozmawiamy o tym, co to jest globus. Klasa na to chórem: - Spadaj ty stara dziwko! Nauczycielka rozpłakała się, wybiegła z klasy i poszła do dyrektora. - Koleżanko - mówi dyrektor. - Ja pani pokażę jak należy z nimi postępować. Po chwili dyrektor wchodzi do klasy i zaczyna: - Cześć, małe s.....syny! - Czołem, łysy ch...! - Dzisiaj będzie o tym, jak się zakłada kondoma na globus. - Na globus? - dziwi się klasa. - A co to jest globus? - Od tego właśnie zaczniemy...

Mąż wraca wieczorem do domu no i oczywiście w zaloty do żony.. ta dotyka wymownie dłonią skroni i mówi:
-Wiesz kochanie, dzisiaj nic z tego nie będzie... strasznie mnie boli głowa..
Mąż wściekły się odwraca i mruczy pod nosem:
-No zmówiły się wszystkie, czy co..?

Bawią się w piawkownicy dziewczynka i chłopczyk.Chłopczyk zaczyna rozmowę:
-Ja mam siusiaka a ty nie masz!
Dziewczynka na to:
-Dobrze ale jak będe dorosła to będe miała siusaków ile będe chciała!!

Babcia z dziadkiem ogląda telewizje i w pewnym momencie puścili reklamę pasty blend-a-med
-Jak posmarujesz jedną połowę jajka pastą blend-a-med a drugą nie,to ta posmarowama stwardnieje.
Babka popatrzyła na dziadka i mówi
-Ty stary idz do kiosku i kup pastę.Posmarujesz sobie małego to ci stwardnieje.
Dziadek poszedł kupił i w łazience wysmarował sobie interes.Wchodzi do sypialni patrzy a tam babka rozebrana patrzy na niego i mówi.
-choć kochanie
Dziadek popatrzył na nią i mówi
-żegnaj próchnico
"Kopali tę piłkę pół życia swego biegając niczym w transie po trawie zielonej. . . gonili jak głupcy i nic nie ugrali! Kości gruchały, a karetki na syglane sunęły do nich oplacone z podatków naszych! A można przecież było w komara ciąć!.

Offline maciek_pl

  • Twórca Piłki Nożnej
  • *
  • Autor wątku
  • Join Date: Paź 2005
  • location: warszawa
  • Wiadomości: 10960
  • Dostał Piw: 3
  • Na forum od: 12.10.2005r.
  • www.pesleague.pl
  • Gram w: ...
Odp: KAWAŁY......jak znasz jakis fajny dawaj
« Odpowiedź #11 dnia: Kwiecień 10, 2008, 14:55:35 »
Spotyka się dwóch kumpli.
- Kto Ci podbił oko?
- Żona kurczakiem.
- Jak to?
- No otworzyła lodówkę, schyliła się po kurczaka a ja ją wtedy od tyłu. A ona odwróciła się i mnie walnęła tym kurczakiem.
- To ona nie lubi od tyłu?
- Lubi, ale nie w TESCO.

Offline maciek_pl

  • Twórca Piłki Nożnej
  • *
  • Autor wątku
  • Join Date: Paź 2005
  • location: warszawa
  • Wiadomości: 10960
  • Dostał Piw: 3
  • Na forum od: 12.10.2005r.
  • www.pesleague.pl
  • Gram w: ...
Odp: KAWAŁY......jak znasz jakis fajny dawaj
« Odpowiedź #12 dnia: Kwiecień 10, 2008, 14:55:56 »
Wczoraj wieczorem dyskutowalimy jak zwykle z żoną o tym i o
> > > tamtym...
> > > Dochodząc do jakże delikatnego tematu eutanazji - o wyborze
> > > między życiem i śmiercią - powiedziaelm:
> > > "Nie pozwól mi zyć w takim stanie, bym byl zalezny od
> > > jakichkolwiek urządzeń i karmiony przez rurke z jakiejs butelki.
> > > Jezli przyjdzie mi znalezc się w takiej sytuacji, lepiej odłącz mnie od
> > > urzdzeń które trzymają mnie przy życiu".
> > > A ona wstala, wyczlyla telewizor i peceta, a piwo wystawila za
> > > drzwi...
> > > Gupia krowa..

Offline belzebub

  • Prezydent UEFA
  • ******
  • Join Date: Maj 2006
  • location:
  • Wiadomości: 4776
  • Dostał Piw: 7
  • Na forum od: 25.05.2006r.
  • play fair and have fun
  • Gram w: ...
zajefajne
« Odpowiedź #13 dnia: Kwiecień 10, 2008, 16:46:59 »

Offline Szaqalek

  • Starszy trampkarz
  • *
  • Join Date: Lut 2008
  • location:
  • Wiadomości: 78
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 26.02.2008r.
Odp: KAWAŁY......jak znasz jakis fajny dawaj
« Odpowiedź #14 dnia: Maj 13, 2008, 19:51:19 »
2 podobne ale chyba najlepsze moje kawaly ;D

Przychodzi blondynka do apteki i sie pyta: "Czy są dowcipne tabletki antykonceptcyjne?". Zdziwiona aptekarka odpowiada "Jakie?" "Nooo, dowcipne. Bo kolezanka mi mowila ze srodki antykoceptcyjne dzieli sie na doustne i dowcipne"

Przychodzi chlopak do apteki i sie pyta: "Poproszę truskawkowe prezerwatywy... niee brzoskwniowe... nieeee bananowe.........nie malinowe.." Na to babcia stojaca za nim w kolejce "Chłopcze, ty bedziesz sie pie***lił czy kompot robił??"

Offline arapek

  • Piłkarz B klasy
  • **
  • Join Date: Lip 2007
  • location:
  • Wiadomości: 176
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 03.07.2007r.
Odp: KAWAŁY......jak znasz jakis fajny dawaj
« Odpowiedź #15 dnia: Maj 13, 2008, 20:33:52 »
To ja dla odmiany fakt autentyczny.

Około 10 lat temu siedzimy sobie w knajpie z kumplami około 10 osób , czekamy na mecz Widzewa w LM.
Telewizor włączony no i jak to przed spotkaniem powtórki z poprzednich meczów Widzewa w LM.
Podczas powtórek wchodzi do knajpy jeszcze jeden kumpel ale nie siada przy stoliku tylko staje przy barze i spogląda na TV nagle ryk:
GOOOL...,JEEEEST KU..A JEEEEST, WIEDZIAłEM,  JEEEST WYGRAMY.
Po chwili cisza patrzy na nas i mówi:
- A wy ku..a czemu sie nie cieszycie?

- Bo to są powtórki.
Cała sala w śmiech.
GG 2336294

Offline FC_Porto_PES6

  • Kapitan reprezentacji
  • ****
  • Join Date: Gru 2006
  • location: Rzeszów
  • Wiadomości: 434
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 28.12.2006r.
  • Hemp Gru
Odp: zajefajne
« Odpowiedź #16 dnia: Maj 29, 2008, 00:17:49 »
yyyy tak jak napisal Belze zajefajne ,chcial bym tak umiec Xd

Offline styku

  • Były członek Załogi
  • *
  • Join Date: Wrz 2007
  • location: WROCŁAW
  • Wiadomości: 1802
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 19.09.2007r.
  • ŚLĄSK WROCŁAW
Odp: KAWAŁY......jak znasz jakis fajny dawaj
« Odpowiedź #17 dnia: Maj 29, 2008, 00:46:56 »
Był sobie facet, niedorajda życiowa - żona go robiła w jajo, dzieci nie lubiły, kiepska praca, 20 lat bez awansu, bez pieniędzy itd. dla kolegów popychadło.
Któregoś razu idzie przez las - patrzy a na drodze siedzi mała żabka i mówi do niego:
- "Znam Cię. Znam twoje problemy - wiem , że jesteś dobrym człowiekiem pomogę ci. Idź do domu i zobacz jak będziesz żył od dzisiaj."
Koleś się popukał w czoło i poszedł do domu. I o dziwo ... ZASKOCZENIE!
Żona pięknie ubrana lata naokoło niego, dzieci ciągną na spacer. Na drugi dzień w pracy propozycja awansu, kasa się sypnęła, koledzy na okrągło .... PIĘKNIE!
Koleś aż nie może uwierzyć i myśli                         
- muszę pójść do tej żabki i jej podziękować!
Idzie do lasu spotyka tę żabkę i mówi:
- Tyle dla mnie zrobiłaś, jestem szczęśliwym człowiekiem, odmieniłaś moje życie! Co mogę dla Ciebie zrobić, może przynajmniej w małym procencie wynagrodzę ci tę uczynność?
Żabka na to:
- Przeleć mnie.
A facet z zażenowaniem:
- A,A,A,...Ale jak,.... przecież ty taka mała jesteś, jak mam to zrobić?
Żabka:
- Wiesz... mam ograniczone możliwości i nie zmienię się w piękną, dorodną blondynkę z wielkimi cyckami.... Szczyt moich możliwości, to gdzieś ...12lat.
Facet:
- Ok niech będzie dwunastolatka.
Żaba się w mig zmieniła w 12-tke - facet ją przeleciał i mówi:

- I taka jest prawda Wysoki Sądzie, a nie to, co opowiada ta gówniara!

Offline styku

  • Były członek Załogi
  • *
  • Join Date: Wrz 2007
  • location: WROCŁAW
  • Wiadomości: 1802
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 19.09.2007r.
  • ŚLĄSK WROCŁAW
Odp: zajefajne
« Odpowiedź #18 dnia: Maj 29, 2008, 00:53:59 »
REJESTRACJA lub LOGOWANIE   

Offline styku

  • Były członek Załogi
  • *
  • Join Date: Wrz 2007
  • location: WROCŁAW
  • Wiadomości: 1802
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 19.09.2007r.
  • ŚLĄSK WROCŁAW
Odp: KAWAŁY......jak znasz jakis fajny dawaj
« Odpowiedź #19 dnia: Maj 29, 2008, 01:03:59 »
Pewien mężczyzna trzyma swoją teściową za nogi nad przepaścią i mówi:
- Mój tatuś swoją teściową utopił, mój dziadek swoją teściową udusił. Ja Cię lubię, więc puszczam Cię wolno.

TWOJA LIGA Pro Evolution Soccer

Odp: KAWAŁY......jak znasz jakis fajny dawaj
« Odpowiedź #19 dnia: Maj 29, 2008, 01:03:59 »