bardzo fajny turniej, swietna organizacja, goraca amosferka, no i niezly ubaw.
faktycznie nie pilem, ale w sobote(kierowca)!!!!, w skutek czego odpadlem po ostrym laniu z rasowem w fazie pucharowej. nastepnego dnia wyciagnalem wnioski (zabralem ze soba uzdolnionego kierowce plci pieknej:)... w niedziele podszedlem do turnieju na starej sprawdzonej metodzie % (pozdrawiam sprite z cytrynka i nie tylko). pozytywnie nastawiony rozpoczalem 1 faze grupowa. wtopilem jeden z pierwszych meczy 2:3, czytam wyzej ze z kolega szyna:) ale z meczu na mecz rozkrecalem sie i byla to jedyna porazka tego dnia:) nie pamietam z kim gralem az do 1/4 gdzie trafilem na kodiego (jeden z dwoch zawodnikow obok rasowa z ktorymi liczylem spotkac sie jak najpozniej;). w 1/2 wylosowalem rasowa (moj najlepszy mecz tego dnia). do finalu sobotniego turnieju podszedlem raczej na luzie po wyeliminowaniu rywali, ktorych sie najbardziej obawialem. w finale zwyciezcow dwudniowych zmagan spotkalem sie z lukim. podczas meczu zlapal mnie skurcz w kciuku
i musielismy na chwile przerwac mecz. na szczescie po chwili przeszlo i z lekko zdretwialym palcem udalo mi wygrac to spotkanie
niestety nie jestem w stanie podac dokladnych wynikow, bo sprajcik zrobil swoje i mam mala dziure z tego turnieju.
ogolnie rzecz biorac, jak pol prawie pol roczna absencje z ta najgorsza w historii edycja pesa udalo sie osiagnac calkiem niezly wynik
podziekowania dla organizatorow (za bardzo dobre prowadzenie imprezy oraz cierpliwosc do mojej jakze zakreconej tego dnia osoby): macka i msciciela
pozdrawiam: moja orkiestre [kinie, ktora zdominowala turniej w pilkarzyki
, kubere, balcerra z zona
, mlodego i cubala], lukiego (nie stresuj sie) oraz chlopakow z ff i czarnego
ps. przytocze rozmowke z irca z czwartku przed turniejem, ktora przyslal mi maciek po turnieju:):
< Muertas> to co kuber do wawy wpada
< Nastek> ^^
< Nastek> ta
< Nastek> puchar polski w to scierwo jest
< Nastek> sobota niedziela
< Nastek> blue city
< Muertas> sram na ten puchar
< Nastek> ja tez
< Nastek> ale wpadne sie nayebac
hehehehehe