A co w tym kretyńskiego?
To jest przecież przenośnia. Wirus-> kojarzymy z chorobą, chorobę-> można skojarzyć z kontuzją. A właśnie jest wiele przypadków, że zawodnicy jadąc na reprezentacje, doznają urazu, stąd taka nazwa. Swoją drogą, ciekawe z czego to wynika, inny trening, niż codzienny w klubie? Mniejsze zgranie z partnerami, czy po prostu jakieś fatum:D?