Dużo się nie pomyliłeś:
23 stycznia 2010 przeniósł się do Hamburger SV. W styczniu 2011 roku w związku z kontuzją Gonzala Higuaina, Real Madryt postanowił sprowadzić z powrotem. Klub Hamburger SV nie wyraził jednak zgody na transfer holenderskiego napastnika, mimo że Ruud van Nistelrooy zaoferował sfinansowanie części kosztów z własnej kieszeni. W związku z tym van Nistelrooy zapowiedział, że w Niemczech będzie grał tylko do końca sezonu 2010/2011.
Jak już przytoczyłeś całą sprawę, to coś zaczęło mi świtać i zaglądnąłem w Wikipedię przypominając sobie wszystko o tej sprawie. Bardziej przyczepiłem się do Twojego postu, bo ująłeś to w ten sposób, że Real bez Holendra by się nie obył, a tan naprawdę Van Gol miał pełnić funkcję... 3 napastnika pod nieobecność Pipity.
To by się nawet zgadzało, bo Raul został "wypędzony" z Bernabeu dopiero w lecie 2010.
Trzeba wziąć pod uwagę, że w Realu żadna jednosta nie będzie poza historią i tradycją klubu, która jest jasna - klub ma być największy na świecie. Nawet taka mega legenda jak Raul, który to wiedział i wolał odejść, żeby jeszcze pograć. A oferta z Schalke była tym lepsza, że mógł nadal występować w Lidze Mistrzów i śrubować swój rekord.
W Juventusie zresztą "postąpili" tak samo z Del Piero. Ale to nie jest tak, że oni ich wyrzucają, tylko Ci piłkarze są świadomi, że jeżeli chcą grać muszą odejść do słabszej firmy. Niestety, to nie Roma, w której Totti będzie zawsze traktowany jak Che Guevara