Autor Wątek: Gujet laureatem konkursu na recenzje pes2009!!!  (Przeczytany 4944 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline newsman

  • Redaktor pesleague.pl
  • ***
  • Autor wątku
  • Join Date: Paź 2007
  • location:
  • Wiadomości: 5111
  • Dostał Piw: 60
  • Na forum od: 20.10.2007r.
Gujet laureatem konkursu na recenzje pes2009!!!
« dnia: Grudzień 01, 2008, 13:47:39 »
Aż dwa tygodnie potrzebowali organizatorzy konkursu na jego rozstrzygnięcie. Wybór był bardzo trudny, ponieważ wszyscy uczestnicy bardzo się do tego przyłożyli i ciężko było dokonać wyboru. Recenzje czytało kilkanaście osób począwszy od tych co nie mieli nigdy kontaktu z pesem, po tych co grają w niego na co dzień. We wszystkich ocenach na czele była praca Gujeta. Przypasowała ona czytelnikom najbardziej dzięki czemu został on laureatem tego konkursu i to do niego trafi pad i gra pes2009 ufundowana przez serwis cybersport.pl




RECENZJA ZWYCIĘZCY:

Artysta wchodzi na scenę,czyli Wstęp

Długo czekaliśmy na nową odsłonę PES’a, oj długo. Powie ktoś, że wcale nie, że przecież tyle co zwykle i standardowo już w drugiej połowie roku 2008 możemy grać w produkt sygnowany numerem 2009. I nie pomyli się ów ktoś, bo jak co dzień słońce wstaje, tak co rok wychodzi nowa wersja Pro Evolution Soccer. I FIFY. Stało się to zwyczajem i każdy się do tego przyzwyczaił, ale ja nie o tym… Czekaliśmy długo, bo twórcy gry ustami Sebaas’a podczas wydawania wersji 2008 opowiadali, że to tylko taki półmetek na drodze do 2009. Każdy zainstalował, zagrał, jednym się podobało, innym nie. I kiedy tylko poszły w świat pierwsze newsy dotyczące następnej wersji zaczęły się dyskusje, jak to będzie i co powinni poprawić. Przyznać trzeba, że nie było łatwo fanom kopanej serwowanej przez KONAMI, bo za dużo newsów nie było, oj nie. Nie było też screenów i filmów, a pierwsze nich nie budziły entuzjazmu. Swoją drogą filmy z Lipska zrodziły w mojej głowie plan zakupu FIFY z czego, bracia i siostry, chciałem się niniejszym wyspowiadać.  Potem, jak to zwykle w życiu produktów tego typu bywa, do sieci trafiło demo. Zaznaczmy: demo spóźnione, bo konkurencja potrafiła swój płód wypuścić wcześniej, a KONAMI nie, co wyglądało trochę jak nie podjęcie walki z przeciwnikiem.
Demo pomogło trochę odetchnąć – kaszanki nie będzie, ale górne piłki nadal latały jak balon. Na szczęście wersja finalna sprawę poprawiła. Zobaczmy zatem, co nam skośnoocy dobroczyńcy przygotowali na najbliższy rok.


Koń jaki jest, każdy widzi,czyli Grafika

















Powiem Wam, bo i tak się wyda: jest Ok :)
Przede wszystkim nadmienię, iż KONAMI nareszcie uporało się z monitorami panoramicznymi i teraz każdy może widzieć obraz w odpowiednich proporcjach. Co więcej? Jak zwykle podrasowane zostały postaci zawodników i ogólny obraz aren piłkarskich. Zwrócić tutaj należy uwagę na lepszy wygląd muraw, co owocuje tym, że nie wpisałem jeszcze w gogle: pes 2009 turf patch ;-)
Poprawę grafiki widać szczególnie przy powtórkach, kiedy robimy duże zbliżenia, bo (przepraszam, muszę to napisać) grafika podczas stałych fragmentów gry jest jakaś taka nieciekawa. Skoro już przy powtórkach jesteśmy warto zauważyć iż kamery w autoreplay’ach dobierane są bardziej trafnie. Występuje też kilka nowalijek w stylu większego spowolnienia w szczególnych momentach – jest to swego rodzaju lekki ukłon w stronę poprzednich wersji PESa. Jedynie ukłon, a powinien być powrót, bo nadal powtórki nie są idealne, kamera nie spowalnia jak należy i czasami nawet nie wtedy, kiedy trzeba. Na szczęście jest opcja dowolnego manipulowania kamerą i prędkością powtórki, więc można sobie zmontować własny filmik (o ile ktoś dysponuje programem do przechwytywania obrazu).  Poprawek wymagają również powtórki fauli – tutaj zdarza się wcale często, że kamera nie pokazuje nóg piłkarzy w najważniejszym momencie przez co oglądając powtórkę faulu nie widzimy momentu faulu. A szkoda: focus na nogi + spowolnienie czasu dałoby chyba odpowiedni efekt.
Na naganę zasługują trybuny ciągle wypełnione cosiami, próbującymi udawać kibiców (Rasiosny?), oraz ciągle mało realistyczne ruchy zawodników (Rasiak-capture-mode?). Oczywiście producent poprawił co trzeba, ale idąc za przysłowiem: jak nie urok, to sraczka ;) Piłkarzyki biegają dosyć sztywno i myślę, że jest to jeden z tych elementów gry, który znudzi mi się najszybciej. Tak, tak, nie przepadam na grą, która jakby nie patrzeć polega na bieganiu, gdzie zawodnicy poruszają się jak ofiary Vlada palownika.
Zmianie uległa grafika w menusach – jest teraz bardziej luzacka. Oczywiście ocena menu, to rzecz bardzo subiektywna i najlepiej zostawić ją każdemu posiadaczowi gry. Ja już rozglądam się za Arsenal menu ;)


„Jak się nie ma lubi tego, co się lubi, to się lubi co się ma”, czyli Udźwiękowienie




Dźwięk i wszystko co za nim idzie (muzyka, kibice, komentarz) chyba nigdy nie był mocny aspektem serii Pro Evo. Jak jest teraz? Bez rewelacji. Muzykę grającą w menusach pozostawiam do subiektywnej oceny każdemu z Was (i każdej z Was). Jak dla mnie coś tam gra, ale nie jest to żadna rewelacja. Tęsknię za czasami, kiedy włączałem grę i słyszałem „The Rockafeller Skank czy „Song 2”. Teraz te utwory sam muszę załadować do bazy danych gry, żeby je usłyszeć. KONAMI miało poprawić dźwięki na stadionie.
I poprawiło. Fani śpiewają przyśpiewki, tylko dlaczego czuć, że to jest grupa ludzi wpuszczona do studia? Komentarz praktycznie nie uległ zmianie, dodano jedynie kilka nowych kwestii, ale i tak po kilku meczach wyłączyłem cholerstwo po raz kolejny słysząc ten sam wyświechtany frazes. Polskiego komentarza brak i wiecie co? Cieszę się. Dostałbym niestrawności słysząc o bramkarzu nie zasypującym gruszek w popiele.


Wodził ślepy kulawego,czyli AI









Inteligencja komputera została poprawiona na tyle zauważalnie, że przy pierwszym zetknięciu z grą można się zdziwić. Obrona nie jest już tak łatwa do przejścia jak w wersji 2008. Ba, można nawet powiedzieć, że ma nad atakiem przewagę i jej pokonanie musi być efektem sprytnego zagrania bądź tricku, a nie zwykłego przebiegnięcia obok przeciwnika. To ostatnie często kończy się wślizgiem, bo komputer przestał się z nami bawić i potrafi bardzo sprawnie wyłuskać piłkę spod naszych wirtualnych kończyn. Zniknęło kilka schematów zdobycia bramki stosowanych w poprzedniej edycji, a przynajmniej są trudne do zrealizowania i nie ma już gwarancji, że zagranie tu i tu, a potem przebiegnięcie w ten i ten sposób z ostatnim podaniem tam i tam, daje gola. Nie, nie -  te czasy się skończyły. Nowy PES zachęca do nowych pomysłów i kombinacji (co może też prowadzić do powstania nowych schematów, ale tego nie unikniemy). Wspomniałem o tym, że komputer śmielej robi wślizgi – niestety często bywa tak, że po prostu fauluje. Takie sytuacje często mają miejsce, kiedy biegniemy ramie w ramie z obrońcą i ten chyba z braku lepszego rozwiązania robi wślizg. Gwizdek. Żółta kartka. Gramy dalej. Do kartek (zarówno tych dla komputera, jak i dla nas) trzeba się przyzwyczaić -  teraz są normą, a i czerwone się zdarzają o wiele częściej.
Mamy więc poprawioną obronę i jednocześnie deczko zepsutą obronę. Dualizm zachowań dotknął też bramkarzy. Z jednej strony bronią lepiej. Mało tego, potrafią obronić nieziemski strzał, podnieść się i obronić dobitkę. Wygląda imponująco, choć czasami nierealnie. Z drugiej strony potrafią puścić [cenzura], czy brzydko rozkraczyć się przy prostych strzałach. Nadal mają problemy z odbijaniem piłki prosto pod nogi przeciwnika. (Czasami mam wrażenie, że w każdym meczu bronią klony Boruca...)   Goalkeeperzy mają też jedną zasadniczą, trwającą od dawna i niezmienną wadę: po złapaniu piłki zachowują się jak muchy w smole. Jeżeli leżą, muszą wstać, obróć się w dobrą stronę i dopiero wtedy gracz dostaje kontrolę. Wyrzut piłki do najbliższego obrońcy jest na tyle powolny (przede wszystkim złożenie się do tego wyrzutu), że spryty przeciwnik zdąży podbiec na tyle blisko, żeby utrudnić swobodne rozegranie. Efekt? Spróbujcie po akcji przeciwnika zakończonej strzałem (złapanym przez bramkarza) wykonać szybką kontrę. Nie no, nie da się. Zawsze coś, zawsze coś…
Irytują też zachowania graczy w drużynie, którą prowadzimy. Często nie potrafią sobie znaleźć miejsca na boisku. Przykład: dostajesz piłkę na skrzydle, schodzisz do środka i tu trafiasz na środkowego pomocnika, który zamiast uciec na bok bądź do przodu, plącze Ci się pod nogami i nie pozostaje nic jak tylko wyminąć go i biec dalej. Wszystko te mniejsze lub większe nieudogodnienia nie zmieniają faktu, że sztuczna inteligencja została poprawiona, a bramkarze ogólnie bronią lepiej (choć ciągle sinusoidalnie).



„Nie do wiary. Nie do wiary. Piłka nożna. Jasna cholera!”,
czyli Gameplay


Cieniostwór:
„Sporo emocji, aż się zaczerwieniłem. Tylko faule komputera są bardzo przykre, szczególnie te, kiedy wychodzę na czystą pozycję.”

Tempo gry trochę zwolniło, ale nie widać tego tak bardzo, głównie za sprawą większego realizmu i przypadkowości, co wzmacnia realizm. KONAMI zapowiadało koniec z przebieganiem całego boiska jedną gwiazdą - słowa nie dotrzymali nadal można szaleć Messim, czy Ronaldo. Zachowanie gwiazd nudzi często wątpliwość, ale o tym później.
Przede wszystkim zwiększono ciężar piłki i piłkarzy. Wyszło to rozgrywce na dobre, ale wątpliwości budzi zachowanie futbolówki podczas górnych podań – leci jednak trochę za wolno. Podobnie jest przy dalekich strzałach. Pomimo tego mecz rozgrywa się bardzo przyjemnie, jest sporo emocji i radości ze strzelonych bramek, a poprawiona bądź co bądź co bądź inteligencja bramkarzy sprawia, że mniej jest sytuacji, kiedy po strzelonej bramce krzywiliśmy się w niesmaku do kolejny raz powielonego schematu, czy idiotycznego zachowania naszego goalkeepera. Wszystkie tricki można teraz zrobić na krzyżaku i jest ich całkiem sporo. Przeniesienie ich na krzyżak powoduje, że na początku możemy przypadkowo zrobić ruletkę ;-) Dorzucono kilka nowych animacji np. gracz, który wybiega na dogodną pozycje podnosi ręce do góry, pokazując nam, że można do niego podać.
Bardzo dużo można osiągnąć samym balansem ciała, co nie jest chyba super udanym rozwiązaniem szczególnie jeśli dodamy balans do ogólnych możliwości cyborgów w stylu Eto’o. Elementem dodatkowo uprzyjemniającym grę jest zachowanie siatek, bo zdobyciu bramki. Nareszcie jest realistycznie i obserwowanie piłki wpadającej do bramki budzi uczucia podobne do tych, które towarzyszą nam podczas oglądania super ważnego meczu w telewizji. Jednak i tutaj KONAMI nie ustrzegło się lekkiego niedociągnięcia: każda bramka uzbrojona jest w swego rodzaju „obciążniki”, które przytrzymują siatkę przy ziemi. Graficznie są one dosyć niewielkie jednak koderzy tak to zaprogramowali, iż w rzeczywistości piłka, która wpada w siatkę na wysokości kolan, zachowuje się jakby trafiła na niewidzialny „obciążnik” – zostaje fantazyjnie podbita do góry, by jeszcze bardziej fantazyjnie zafalować siatką. Wystarczy dokładnie przyjrzeć się niskim strzałom, by to zauważyć. Jest to jednak drobnostka, która mogłaby zostać poprawiona w jakimś patchu. Wszak gramy w symulator, a nie jakąś FIFĘ;) Moim cichym marzeniem jest wprowadzenie przez KONAMI różnych rodzajów bramek. Są stadiony, gdzie bramki się są tak głębokie, a siatki w nich bardzo napięte tak, że mocny strzał na bramkę sprawia, że piła potrafi się od niej odbić i wylecieć na boisko. Może kiedyś takie urozmaicenie zostanie wprowadzone w Pro Evo. Abstrahując od niedociągnięć, granie sprawia mnóstwo satysfakcji i  podnosi ciśnienie 


„Jedyną czynnością, która dobrze wychodzi samotnym, jest samogwałt”,czyli Tryb Multiplayer

Magic:
“Jest o wiele lepiej niż w 2008, ale do PES 6 nadal dużo brakuje”

On-line w wersji 2008 był klapą. Był kichą. KONAMI tegoroczny multi postawiło sobie za priorytet świadome, iż jeśli okaże się zły, straci wiele kasy (on-line można grać tylko na oryginalnej wersji); jeśli okaże się bardzo dobry - zyska. Jaki się okazał? Niezły.
Można całkiem fajnie pograć z graczami wszelkiej maści nie wychodząc z domu. W zależności od naszych wyników (wyrażanych w punktach) jesteśmy przypisani do jednej z kilku lig (zaczynamy oczywiście od okręgowej ;)) Przypisanie do ligi nie ogranicza jednak naszych możliwości – gramy z kim chcemy i jak chcemy, a zdobyte punkty podnoszą nas w rankingu (albo i nie). Do dyspozycji kilka serwerów, każdy z nich podzielony na kilka szatni, w których możemy zakładać pokoje, bądź po prostu zagrać quick match. Grać można 1 vs 1 lub 2 vs 2. Możliwe są również pojedynki w trybie Legends, gdzie gramy postaciami ukształtowanymi w Become a Legend (o którym niżej).
Producent udostępnił narzędzie testujące prędkość naszego łącza, które oceni na ile nadaje się ono do grania przez Internet. Przykład: dla łącza 2MBit (512 upload) ocena, to „AAA”, co jest wynikiem najlepszym. W rzeczywistości nie jest jednak tak słodko. Co prawda teleporty nie występują zbyt często, ale lagi podczas stałych fragmentów gry (przyśpieszenie bądź nie trafianie w piłkę) już częściej. Multiplayer serwuje nam też słabszą jakość obrazu (głębia kolorów, szczegóły) oraz ciut prostszą animację (mniejsza płynność). W jakiś dziwny sposób obrona w trybie on-line zachowuje się skandalicznie i momentami bardzo ciężko coś zrobić, kiedy przeciwnik atakuje. Reakcja na przyśnicie klawisza jest na tyle długa, że irytuje (momentami).  Bywa tak, że jeśli przeciwnik nadbiegający gwiazdą w stylu Ronaldo, potrafi minąć naszych defensorów jak pachołki. Najsłabszym elementem gry przez sieć jest jednak odświeżanie gry po powtórkach. Wyobraźcie sobie niecelny strzał. Po nim powinna nastąpić powtórka, ale najpierw widzimy czarny ekran i przejście do trybu okienkowego (tak jakby program zmieniał rozdzielczość), następnie mignięcie i jesteś znowu w full-screen. Leci  powtórka. Pstryk, czarno, okienko (widać po ramce), pstryk, wracamy do gry. I tak przy każdej powtórce. Trochę to człowieka drażni, bo takiej „przejście” zajmuje kilka sekund :/
Generalnie, jeśli tak wygląda tryb, który KONAMI potraktowało priorytetowo, to trzeba przyznać, że mają specyficzne poczucie humoru ;)


Become a Legend oraz Champions League,czyli Nowe Tryby Gry

Sopel:
„Zrobili to później niż FIFA, ale pozostawia Be a Pro daleko w tyle. Tak trzymać!”

Zacznijmy o Ligi Mistrzów. KONAMI zaserwowało nam możliwość wzięcia udziału w tym elitarnym turnieju, bądź rozegrania zwyczajnego meczu towarzyskiego w trybie LM. Wszystko zostało okraszone oficjalną muzyką Champions League oraz grafiką – każdy element graficzny pokazywany w trakcie meczu jest związany z LM i nie uświadczymy go w zwyczajnych meczach. Co tu dużo pisać - fajnie, że jest Można się pobawić, pograć i posłuchać znanych motywów muzycznych. Szkoda tylko, że LM nie jest osiągalna w trakcie trwania sezonu w Master League – to chyba lekka skuszka. Brakuje też Lidze Mistrzów pompy – wyraźnie widać, że licencja została uzyskana w ostatniej chwili i nie wszystko dało się zrobić jak należy.

Ciekawszym wydaje się być tryb Become a Legend. Tutaj tworzymy własnego gracza, którego będziemy prowadzić przez całą karierę. Zaczynamy oczywiście od małego klubu, by po czasie zostać kupionym przez większy team (oby). Aby to się jednak stało musimy się starać o jak najlepszą grę, również na treningach. Ważnym aspektem tryby Bal fakt, iż w trakcie meczu kierujemy tylko naszym zawodnikiem i nikim więcej. Nasza praca polega więc na czujnej obserwacji tego, co dzieje się na boisku i ustawiania się w odpowiednich miejscach tak, by nasi komputerowi koledzy mogli zagrać do nas piłkę.   Emocji nie zabraknie szczególnie w momentach, kiedy dostajemy już upragnione podanie i możemy zrobić z piłką co chcemy 
Oczywiście egoizm niekoniecznie jest dobrym rozwiązaniem i warto piłkę zagrywać do wirtualnych kompanów, jeśli tylko sytuacja ku temu sprzyja. Można się poczuć częścią drużyny 


Messi et consortes czyli statystyki, transfery i to, czego brak..

Statystyki, to chyba jeden z najbardziej dyskusjo twórczych aspektów gry. Rokrocznie KONAMI kogoś przegina i rokrocznie KONAMI o kimś zapomina. Jako klasyczne przegięcie można wskazać Samuela Eto’o. Jak na piłkarza, który w sezonie 2007/2008 strzelił 18 bramek jest w grze zbyt mocno podrasowany. W opozycji do niego mamy takiego Adebayora, który bramek na trzaskał więcej (lepszy w Premier League był tylko boski Ronaldo), a w grze nie zachwyca – być może z racji tego, iż dysponuje specyficznym stylem gry. Przykłady można mnożyć… Na szczęście mamy patchmaker’ów, którzy w pocie czoła poprawiają niedociągnięcia (i przeciągnięcia) producenta. To również dzięki fanom w grze pojawią się aktualne transfery, których nie zrobiło KONAMI.
Standardowym brakiem jest brak licencji. Tutaj standardowo PES leży na całej linii i licencje na pojedyncze zespoły nic nie zmienią. Chce się pełnych licencji, całych lig…
I znowu z ratunkiem przychodzą fani.

Brak PESowi rozpędu, brak przepychu, brak jakiejś monumentalności, brak porządnej reklamy. Jedyne, co tę grę ratuje, to bardzo dobry gameplay (no i grafika ciągle lepsza niż u konkurencji). Można się zastanowić jak długo PES będzie żył w takiej postaci – oddając pole FIFIE: demo później, premiera później, marketing słabszy, licencji mało. Może kiedyś stanie się tak, że FIFA zrobi dobry gameplay (patrz wersja na PS3), podrasuje grafikę i co w tedy? Biedny mały PES straci jedyne argumenty, które za nim przemawiają i odejdzie w zapomnienie do czasu, kiedy FIFA znowu stanie się produktem bez polotu?
Tak się pewnie nie stanie, bo za rok FIFA wymyśli sterowanie za pomocą kierownicy i znowu PES wygra ;-)

WTF,czyli Irytacja

Nowy PES irytuje. Podczas multi, bo obrona zachowuje się jak tępe sraki; podczas single, bo podania są niedokładne, bo komputer fauluje aż żal, bo nasi gracze potrafią skosić przeciwnika z własnej inicjatywy; podczas komentarza, bo nie da się tego słuchać...

Posłużę się opinią jednego z graczy:
Lordkiller:
„Gra się fajnie, ale po pewnym czasie zaczyna wkurzać i ma się ochotę wyłączyć grę, żeby wrócić do niej dopiero po tygodniu”

Najbardziej irytuje fakt, że nie mamy dobrej piłki na PC. Irytuje fakt, że nikt nie może napisać tekstu podobnego do tego z recenzji FIFA'99: „Jeszcze niech brudzą się koszulki i sprzedaję telewizor”.  

Potrzeba dużo samozaparcia, aby przekonać się ostatecznie do edycji 2009. Już drugi rok z rzędu KONAMI zawodzi. Szkoda.

Co wybrać czyli Podsumowanie

Powiedzmy sobie wprost: PESa 2009 warto mieć i nie ma co zawracać sobie głowy FIFĄ. Gameplay jest ważny! Co nam po licencjach, ładnych efektach stadionowych i całej masie licencji, jeśli nie będziemy mieć satysfakcji z gry, jeśli nie będzie ona budzić emocji?
Loga, stroje, transfery, statystyki, buty, menusy – każdy z tych elementów poprawią fani odwalając kawał dobrej roboty. Fakt, powinniśmy mieć to w cenie, ale będąc szczerym wolę płacić za gameplay niż za jego otoczkę. Na rok 2009 król jest tylko jeden: Pro Evolution Soccer (choć jest to król pokroju naszego prezydenta;)).  Tegoroczny PES ma jeszcze jedną przewagę nad konkurentem ze stajni EA Sports: wymagania sprzętowe. Na takim samym sprzęcie grałem w wersję 2008, na jakim gram w 2009. W max detalach – śmiga płynnie aż miło. Tymczasem demo FIFY na minimalnych detalach kaszlało tak, że nie mogłem grać.

Jeżeli tylko masz taką możliwość zaproś do siebie znajomych i grajcie na jednym komputerze – emocje gwarantowane, bo właśnie w takich sytuacjach Pro Evo 2009 pokazuje pazurki.


Plusy:
- Gameplay
- Grafika
- Become a Legend
- Poprawione AI

Minusy:
- Licencje
- Dźwięk
- Multi powinien być lepszy

Ocena końcowa: 8

Offline maciek_pl

  • Twórca Piłki Nożnej
  • *
  • Join Date: Paź 2005
  • location: warszawa
  • Wiadomości: 10960
  • Dostał Piw: 3
  • Na forum od: 12.10.2005r.
  • www.pesleague.pl
  • Gram w: ...
Odp: Gujet laureatem konkursu na recenzje pes2009!!!
« Odpowiedź #1 dnia: Grudzień 01, 2008, 13:55:26 »
a podam tutaj inne recenzje:

Po zeszłorocznym niewypale zwanym Pro Evolution Soccer 2008 tokijskiemu oddziałowi Konami nie pozostało nic innego, jak porządnie zabrać się do roboty. Liczba elementów do poprawki mogła przyprawić deweloperów o ból głowy, rozpoczynając od kiepsko zoptymalizowanego silnika graficznego, a kończąc na średnim odwzorowaniu poprawnych składów drużyn. Oczywiście nie można też zapomnieć o całej masie mniejszych i większych błędów w gameplay'u, problemach z połączeniami w trybie sieciowym oraz o licencjach.
Czy więc ludziom pod kierownictwem legendarnego Shingo Takatsuki udało się poprawić większość wymienionych elementów? Prawie. A czy król powrócił na tron? Zdecydowanie nie.

 


Silnik gry pozostał ten sam. Postarano się go nieco usprawnić, szczególnie pod kątem optymalizacji. Sama gra działa zdecydowanie płynniej i stabilniej, jednak potrafi przycinać na powtórkach. Poprawiono modele zawodników, uzupełniono bibliotekę ich twarzy, zwiększono liczbę polygonów i rozmiary tekstur. Dodano fantastyczne efekty oświetlenia, szczególnie ten, kiedy gramy mecz późnym popołudniem. Widać też, że graficy pracowali nad menusami, ale efekt ich pracy jest przeciętny, żeby nie powiedzieć - słaby. To samo dotyczy intra, które kiedyś stanowiło bardzo miły dodatek, a dziś jest nic nie znaczącą zapchajdziurą. Jeśli chodzi o stronę dźwiękową, dodano kilka nawet niezłych kawałków rockowych (oczywiście bliżej nieznanych grup), przygrywających tu i ówdzie w grze. Natomiast komentarz Jona Championa i Marka Lawrensona jest niemalże identyczny jak w zeszłorocznej odsłonie gry. Gorzej jest niestety z samym meczem, gdzie zamach na nasze uszy przeprowadzają odgłosy kopanej piłki. Bardzo ciekawi mnie, czy ludzie za nie odpowiedzialni kiedykolwiek słyszeli prawdziwy dźwięk uderzanej futbolówki. Jestem pewien, że nie. Nieźle za to brzmią przyśpiewki kibiców, ale tylko licencjonowanych zespołów w grze.
Jak dobrze wszystkim wiadomo, piętą achillesową serii zawsze były licencje. Ale w tym roku Konami udało się zakupić licencję na Ligę Mistrzów. Niestety, w zamian za ten sukces PES stracił licencje na Primera Division oraz Serie A. O ile w tym drugim wypadku pod nóż poszła jedynie oficjalna nazwa i logo, to w pierwszym ostało się jedynie kilka najważniejszych drużyn. Oprócz Champions League postarano się o autentyczność kilku pomniejszych drużyn narodowych oraz klubowych. Same składy drużyn są mniej niż aktualne, przykłady można mnożyć, zapełniając nimi całą recenzję. Wystarczy, że wspomnę o niejakim Braszczykowskim oraz Berbatowie w Tottenhamie czy też Szewczence w Chelsea...
Odpalając mecz, od razu widzimy, że PES jest jeszcze głęboko zakorzeniony w poprzedniej generacji z PlayStation 2. Szczególnie uwagę zwracają przekomiczne animacje sprintu, użyte jeszcze w pierwszej odsłonie serii. Zresztą zdecydowana większość animacji piłkarzy jest bardzo słaba, a te, które trzymają poziom obecnych czasów, można policzyć na palcach rąk. Żeby sobie uświadomić, jak słabo się to prezentuje, wystarczy przybliżyć, że w grze znajduje się ponad 400 odwzorowanych ruchów. Dodając do tego jeszcze ośmiokierunkowe sterowanie piłkarzami, śmiało można powiedzieć, że Pro Evolution Soccer już dawno pożegnał się z autentycznością i realizmem.
Na szczęście, jeśli chodzi o samą rozgrywkę - jest zdecydowanie lepiej. W stosunku do zeszłorocznej części tempo gry zdecydowanie zmalało. Można zapomnieć o dokonywanych z prędkością światła wymianach podań, błyskawicznych przerzutach na skrzydłach, sprinterach schodzących poniżej „dychy” na setkę, bieganiu po całej murawie szybkim, dobrze dryblującym zawodnikiem i tym podobnych. Gra toczy się teraz przeważnie w środkowej strefie boiska, gdzie sprytnymi, szybkimi wymianami podań staramy się minąć linię formacji przeciwnika. Przy odrobinie wprawy można powstrzymać każdego zawodnika, co dobrze świadczy o balansie pomiędzy obroną a atakiem.

 


Jednym z elementów poprawiających ów balans jest usprawniona sztuczna inteligencja piłkarzy. Szczególnie jest to widoczne, gdy bronimy na flankach boiska. Wtedy bowiem, nawet jeśli np. boczny obrońca nie zdąży wrócić na pozycję w czasie kontrataku przeciwnika, lukę uzupełnia pomocnik albo skrzydłowy. Zdarzają się też ekstremalne sytuacje, że w to miejsce zawędruje napastnik. Momenty takie lub też do nich podobne zdarzają się także w ataku, z tym, że zawodnicy starają się wychodzić na jak najlepsze pozycje. Oczywiście, nie brzmi to odkrywczo, bo to podstawy piłki nożnej, ale jednak nowa AI, choć mocno oskryptowana, naprawia wiele błędów ciągnących się za serią od lat. Wracając jeszcze do obrony, warto wspomnieć, że bezsensowne bieganie z pressingiem za zawodnikiem z piłką nie spełnia tutaj swojej roli. Lepiej cierpliwie pilnować zawodnikami własnych stref i tam próbować przecięcia podania czy też wślizgu. Wydaje się też, że po raz kolejny wzrosła tolerancja atrybutów, a już na pewno tych odpowiadających za balans. Zawodnik z jego wysoką wartością łatwo zatrzymuje i przewraca innych, a także odważniej przepycha się z piłką. Różnica pomiędzy resztą także jest widoczna, na przykład jeśli chodzi o drybling, strzały oraz sprint.
Wyeliminowano niemal wszystkie tanie sposoby na zdobycie gola. Można zapomnieć o swobodnym wbieganiu w pole karne ze skrzydeł, o podaniach wzdłuż linii bramkowej czy też lamerskich strzałach zza pola karnego. Pozostał za to jeden błąd, pozwalający za pomocą dośrodkowania na strzelenie bramki ze środka boiska.
Sterując piłkarzem, czuje się większą swobodę, zwłaszcza podczas prób przejmowania piłki. Z drugiej strony - czas reakcji na komendy jest zdecydowanie dłuższy i - rzecz jasna - zależy od zwinności zawodnika. Łatwiej też stracić piłkę, co przy nieuważnej grze może prowadzić do katastrofalnych skutków. Na znaczeniu zyskały podania prostopadłe – teraz posyłane niemalże idealnie pod nogi piłkarza. Wydaje się, że mogą być one kluczowe w całej rozgrywce, w szczególności te posyłane ponad głowami obrońców. Są bowiem trudne do przechwycenia, co nie znaczy, że jest to niemożliwe, jednak wymaga sporej uwagi. Natomiast dośrodkowania i przerzuty są wolniejsze i łatwiejsze do przechwycenia. Więcej dynamiki mają za to strzały, których tor lotu już nie wiedzie za każdym razem po ziemi. Bramkarze, którzy ich bronią, zachowują się dość poprawnie, szczególnie przy strzałach ze średnich dystansów. Za to bardzo słabo bronią w sytuacjach jeden na jeden, gdzie kładą się przed piłkarzem, nie próbując chociaż przewidzieć lotu piłki. Nie popisują się także przy piąstkowaniu i wybijaniu piłek na boki, bowiem w większości przypadków futbolówka trafia pod nogi przeciwnika. Wolno reagują także przy rzutach wolnych, ale te akurat praktycznie zawsze bite są z precyzją Beckhama i jemu podobnych.



Wspomnianą w poprzednim akapicie swobodę postanowiono rozszerzyć poprzez wprowadzenie nowych elementów sterowania. Pierwszy z nich polega na ręcznym zmienianiu zawodników w czasie meczu. Nie jest to nic nowego, bowiem w szóstej odsłonie serii mieliśmy do czynienia z czymś podobnym - czyli Semi-Fixed. Innowacja bazuje jedynie na dodaniu możliwości zawołania o piłkę, będąc na dobrej pozycji. Zawodnik wyciąga wtedy rękę, wskazując miejsce ewentualnego podania. Co ciekawe, sterowany przez komputer piłkarz nie zawsze wybiera takie rozwiązanie i podaje w inne miejsce na boisku. Drugim elementem jest przeniesienie dryblingu/tricków z prawego analoga na „krzyżak”. Pomysł jest niezły, ale liczba ruchów możliwych do wykonania jest niewielka. Chociaż trzeba przyznać, że przypadkowe (i skuteczne) wykonanie „elastico” bardzo cieszy. Niestety, nie wiedzieć czemu wprowadzono zwód o dziewięćdziesiąt stopni, nie dość, że wykonywany w bardzo prosty sposób przez każdego piłkarza, to jeszcze bardzo skuteczny. Nie powinien się znaleźć w tej grze.
Konami zdecydowało się wreszcie na dodanie nowych trybów gry. Jednym z nich jest Become a Legend, polegający na prowadzeniu kariery stworzonym piłkarzem. Zabawa rozpoczyna się od meczu próbnego, który obserwują skauci. Po nim otrzymujemy trzy oferty z klubów i wybieramy jedną z nich. Żeby kariera piłkarza nie przebiegała zbyt kolorowo, początkowo rozgrywamy cotygodniowe mecze treningowe i przy ewentualnej dobrej grze możemy znaleźć się na ławce rezerwowych w pierwszym składzie, skąd możemy już na serio zacząć zdobywać świat. Czeka nas walka o mistrzostwo ligi, gra w Lidze Mistrzów, a nawet powołanie do reprezentacji. Tryb jest dość interesujący i wciągający, ale wymaga ogromnej cierpliwości. Żeby trafić na ławkę rezerwowych czasem trzeba męczyć się na treningu blisko sezon, chociaż bywa, że wystarczy pięć spotkań. Nie ma na to reguły, a wynika to z niedopracowanego systemu ocen piłkarzy, który nie został naprawiony od czasu jego wprowadzenia (5 lat temu). Bywa tak, że po strzeleniu dwu bramek w meczu, nasz występ oceniony zostaje na 7, a innym razem, biegając bez celu po murawie, otrzymujemy notę 8. I nawet pomimo tych błędów BaL ma przed sobą świetlistą przyszłość. Byleby tylko nie zabrakło innowacji i pomysłów
Uzupełnieniem Become a Legend jest tryb Legends, który pozwala na rozgrywanie spotkań własnymi zawodnikami w sieci. Łącząc się z 2-4 graczami, gramy w jednej drużynie FC Legends przeciwko zespołowi prowadzonemu przez maszynę. Jeśli tylko trafimy na ludzi z dobrymi łączami – świetna zabawa gwarantowana.


Pozostając w temacie nowości, trzeba wspomnieć o szeroko reklamowanej Champions League. Tryb, który zajmuje zaszczytne pierwsze miejsce w menu, nie jest niczym innym, jak zwykłym pucharem. Nawet nie postarano się o właściwe ułożenie kolejek terminarza fazy grupowej ani o poprawne rozstawienie zespołów przy losowaniu jednej ósmej finału. Prawdopodobnie Konami uzyskało licencję na tyle późno, że deweloperzy nie wiedzieli, jak ją wykorzystać. Dostali komplet filmów oraz całą ścieżkę dźwiękową wraz z wszelakimi remiksami głównego motywu przewodniego i to wszystko umieścili w grze. W każdym razie Liga Mistrzów to zawsze emocje, a jej hymn powoduje mocniejsze bicie serca. Być może za rok tryb ten zostanie zdecydowanie rozbudowany.
 
Tłumy na serwerach
Jeśli chodzi o jeden z największych zawodów poprzedniej odsłony – czyli grę sieciową, muszę przyznać, że Konami niemalże udało się doprowadzić całość do porządku. Hostując mecz z graczem o dobrym łączu, praktycznie rozgrywamy bezlagowy mecz. Sytuacja wygląda nieco gorzej, gdy odwrócimy role. Wtedy można dokładnie przekonać się na własnej skórze, że momentami reakcje naszych piłkarzy są bardzo opóźnione i dzięki temu rywal ma przewagę. Jakkolwiek jest o niebo lepiej w stosunku do edycji 2008 – obrazu nędzy i rozpaczy. Prawdopodobnie serwery nadal będą „dostrajane” pod względem jakości połączeń i wszystko powinno się systematycznie poprawiać.
Podsumowując: jest to najlepszy Pro Evolution Soccer w historii. I taki powinien zagościć na maszynach już w zeszłym roku. Niestety, Konami przespało pewien okres, a konkurencja odjechała i pokazała wszystkie wady PES-a, niemalże wytrącając mu z ręki nawet najważniejszą kartę – gameplay. W podobnej sytuacji Takatsuka znajdował się 12 lat temu, ale wtedy miał przed sobą cały świat i mające nadejść ciężkie czasy dla konkurencji. Teraz z pewnością gra EA będzie pieszczona i głaskana przez producentów. Tego samego potrzebuje PES – wielkich, rewolucjonizujących gatunek innowacji.
 
PLUSY:
   stary, dobry gameplay;
   Become a Legend.
 
MINUSY:
   stare, brzydkie animacje;                                   
   nieaktualne składy;
   niewykorzystany potencjał licencji Ligi Mistrzów.                  Sporządził :Marcin

Offline maciek_pl

  • Twórca Piłki Nożnej
  • *
  • Join Date: Paź 2005
  • location: warszawa
  • Wiadomości: 10960
  • Dostał Piw: 3
  • Na forum od: 12.10.2005r.
  • www.pesleague.pl
  • Gram w: ...
Odp: Gujet laureatem konkursu na recenzje pes2009!!!
« Odpowiedź #2 dnia: Grudzień 01, 2008, 13:56:54 »
Memento!

   W życiu każdego człowieka są chwile na które czeka on szczególnie zniecierpliwiony. To samo się tyczy jeśli chodzi o świat wirtualny każdy, gracz czeka na premierę nowej części swojej ukochanej gry. Parafrazując Goethego śmiało można napisać szczęśliwi Ci którzy widząc spadające liście myślą, że PES niedługo wyjdzie. I co roku miej więcej o tej samej porze miliony graczy, oczekują nowej "ulepszonej" wersji najbardziej realistycznej piłki nożnej jaką daje nam KONAMI. No i się doczekali PRO EVOLUTION SOCCER 2009. Instalując nowego PES-a byłem przejęty bardziej niż kiedykolwiek, po bardzo kiepskiej 2008 i bardzo przeciętnej wersji nr 6 mijały juz 3 lata od historycznej i ciągle żyjącej w pamięci kochanej piątaczki.

Kiedy rzucamy wyzwanie komputerowi.

Mijały godziny grania, nowa wersja trochę jak kobieta odkrywała się bardzo powoli. Jak zawsze na początek witając nas dobrze dobraną nutą melodyjną bardzo pop-kulturową aczkolwiek miłą dla ucha. Menu proste, przejrzyste lecz to co się liczy najbardziej skrywane w kilkunastu zakładkach. Wykluczając wizualne korekty pojawiły się nowości w trybie
wyboru drużyny i bardzo trafne zapamiętywanie kilkunastu ostatnich zespołów którymi gramy. Po bardzo szybki załadowaniu gry, jesteśmy już na boisku. Wizualne wprowadzenie
zdecydowanie najlepsze ze wszystkich wersji, autentyczna wizualizacja największych gwiazd sprawia wrażenie jakoby oni sami wchodzili do naszych monitorów  i byli gotowi na każde nasze życzenie. Pierwszy gwizdek i kopiemy już futbolówkę, odgłos piłki wędrującej od nogi
do nogi trochę na wyrost za głośny do otoczenia, lecz kiedy usłyszmy odgłos piłki trafiającej w słupek lub poprzeczkę radości nie ma końca . Prowadzenie zawodnika, klasa sama w
sobie reaguje bardzo płynnie na komendy gorzej jest z piłkarzami, którymi akurat nie kierujemy nawet największe gwiazdy bardzo często poruszają się po boisku jak zagubione owieczki i często zbyt późno wybiegają na wolne polo tudzież nie starają sobie  szukać
odpowiedniej pozycji, ale z drugiej strony im trudniej tym lepiej, wszak to
my jesteśmy od tego żeby sklepać akcję swoich marzeń. Co do konstruowania akcji, jak zwykle PES nie jest niczym ograniczony oprócz naszej wyobraźni są warianty łatwiejsze, najbardziej rzuca się w oczy prostopadłe podanie nad obrońcami, które wykonać jest stosunkowo łatwo i przynosi ono wymierne korzyści i tutaj pierwszy minus nie możliwe
w realnej piłce jest stojąc obróconym tyłem do obrońców zagrać piłkę prostopadle nad ich głowami, a jednak w nowym PRO zdarzają się takie sytuacje. Co ciekawe prostopadłe podania po ziemi, nie dają już tylu bramkowych okazji  jak w poprzedniej części a dobrze ustawieni obrońcy przechwytują owe zagrania. Jeśli już mamy piłkę przy nodze, chcemy
pokazać przeciwnikowi jaki to z nas zawodowiec i olśnić go umiejętnie wykonując piłkarskie sztuczki, w nowym PRO zawarte są niemal wszystkie triki jakie wykonują gwiazdy światowego futbolu, a my sami umilamy sobie grę oszukując przeciwnika spektakularny i widowiskowym zagraniem. Bramkarze i ich interwencje, bronią bardzo często fantastyczne uderzenia a wręcz w dziecinny sposób dają się ogrywać kiedy
zawodnik obiega go obok, nie podoba mi się również piąstkowanie które mi osobiście przypomina serw w piłce siatkowej, plus za zlikwidowanie wybijania piłki przed siebie, jednak jeśli chodzi o tą pozycję czeka KONAMI największa praca. Jeśli chodzi o mecz jako całość pozbawiony on jest schematów, gra się płynnie z wielką przyjemnością. Strzelone bramki cieszyły by bardziej gdyby nie siatki bramkowe, które po mocnym uderzeniu wyglądają mało realistycznie. Najważniejsze jednak to, że fachowcy z KONAMI uchwycili tą najpiękniejszą boską cząstkę tej gry, która ciągle pozbawiona jest powtarzalności i permanentnych akcji.


Become a Legend

Jak stać się gwiazdą światowej piłki, pozycja obowiązkowa dla wszystkich maniaków PES-a, tylko wtedy kiedy mamy zbyt dużo wolnego czasu. Być może i fantastyczna lecz do mnie osobiście nie przemawia i śmiem twierdzić, że nie skusi się na nią wielkie grono graczy. Jedyna zakładka, która kojarzy mi się z monotonią.  Za moich czasów gwiazdą światowej
piłki zostawało się wtedy kiedy ubierało się trochę za duże piłkarskie koszulki i szło z kolegami na boisko szkole. Plus za urozmaicenia, które niewątpliwie komuś się spodobają.


Bo ciągle widzę TENESIDE.

Sprawa licencji, kwestia która w moim odczuciu wywołuję zbyt dużą  burze. Panowie my nie gramy w PES-a dla poprawnej nazwy drużyny, kochamy tą grę dla tych długich godzin, które spędzamy z kolegami na kanapie rozkoszując się najbardziej realistyczną piłką kopaną świat. Licencje nie wprowadzają w grze większego realizmu bo my gramy wyobraźnią i śmiem twierdzić, że ludziom, którzy cenią sobie tak jak ja fizykę gry nie przeszkadzają one w niczym. Zakupiona licencja na Champions League oczywiście jak najbardziej pozytywna ocena, lecz też nie jest to moja bajka, ogarnięcie całości związanej właśnie z Champions League to ziarno, którego owoce będziemy zbierać w kolejnych odsłonach.


Indywidualne podejście.

Największe emocje wywołuje jak zwykle gra online. Kwestia podstawowa to indywidualne podejście, rzuca się w oczy to, że 90% świat gra 5 najlepszymi drużynami i niby nie ma w tym nic dziwnego, bo grając w grę, naszym marzeniem jest patrzeć oczami Messiego czy Kaki, ale właśnie wtedy tracimy całą magię PRO EVOLUTION SOCCER, wielkie gwiazdy stworzone są na wyrost, a dochodzące do tego lagi dają wrażenie, że akcje życia wykonują oni 5 razy w meczu. Mnie specjalnie nie bawi to, że przebiegnę Eto 60 metrów i strzelę prosto w okienko, spójrzmy na Realny świat ile razy Diego Armando Maradona w swojej karierze mijał 6 Angoli i pokonywał bramkarz po 60 metrowy rajdzie, ile razy Messi czy Ronaldinho wpisywali się takimi akcjami w kanony futbolu, ano są to tylko i wyłącznie jednostkowe przebłyski owych gwiazd, nie jest to powtarzalne tak jak widzimy to w PRO EVOLUTION SOCCER 2009 online. Druga kwestia przeglądając wyniki online spotykam się bardzo często z konfrontacjami Barca vs MU, kończące się wynikami 5-4 itp, przypomnijmy sobie ostatnią edycje LM i po 180 min w meczach owych drużyn padła tylko jedna bramka po soczystym
Strzale Scholes-a, coś tu nie gra prawda. Mimo to ja oceniam rozgrywki on-lina jako bardzo dobre, bo jest 10 % gracz którzy mają świadomość  po co grają i na co przeznaczają swój cenny czas. A rozegranie wspaniałego spotkania daje większą satysfakcję kiedy wygrywamy 1;0 po wspaniałym spektaklu niż 7;0 po  7 tak samo wyglądających akcjach, kiedy od połowy
boiska pędzimy z piłką do bramki. Rozmawiałem z wieloma zawodnikami na ten temat opinie są podzielona, widać oczywiście świadomość rozgrywania meczy w PES-a, lecz co dziwi mnie najbardziej są tacy ludzie, których cieszy strzelenie 1000 bramek w jednakowy sposób. Nie chcąc im odbierać radości w moim mniemaniu oni nie kochają pro z tych samych powodów, dla których ja kocham je od lat. Wydaje mi się, że w części 2009 mamy zgrzyt pokoleniowy. Spotykają się gracze, których horyzonty sięgają części 6, która dla nich jest Himalajami ich świadomości oraz Ci, którzy młodość spędzili na genialnej piątej części czy też fantastycznej trzeciej. Konfrontując oba „pokolenia” nigdy nie znajdziemy zwycięscy ponieważ każdego z nich bawi zupełnie inna strona PRO.


Nie dokazuj miła nie dokazuj...

Jak co roku EA przeprowadziło wielką akcje reklamującą ich nowe dzieło FIFA 09. Wchodząc do sklepu po moje nowe PRO przywitały mnie z każdej strony otaczające reklamy FIFY, na półce stała w pierwszym rzędzie, chowając w tle PES-a. Wcześniej z czystej ciekawości ściągnąłem wersje demo FIFE 09 i potoczyło się to mniej więcej tak.
Odpaliłem, zagrałem i wyrzuciłem. Wydaje mi się, że nowa wersja FIFY 09
podniosła się z nokautu jaki KONAMI zadało jej kilka lat temu, lecz ciągle jest liczona, w tym roku PES jednak nie zada jej ostatecznego ciosu, lecz ciągle jest kilka poziomów wyżej od niej. Jeśli ktokolwiek ma jakieś pojęcie o piłce tudzież kiedyś sam grał nigdy nie zagra w
FIFE i zawsze wybierze PRO, śmiem twierdzić, że FIFĘ wybierają osoby nie mające zielonego pojęcia o realnej piłce a wybierają ją tylko dlatego, że znajdą tam wszystkie licencje i oryginalne nazwiska graczy. Jednak wszystkich FIFO-maniaków zapraszam do mnie a po jednym meczu w PRO będziecie pewni, że nic nie sprawia takiej radości jak realizm i doskonała fizyka gry.


Do końca świata i jeden dzień dłużej...

Jako, że z zawodu nie jestem związany w żaden sposób z komputerami, w recenzji nie mogłem wypowiadać się na kwestie czysto komputerowe, przede wszystkim zbadałem to co widzimy i czujemy czyli de facto to co specom od komputerów zbadać, jest najciężej. W moim mniemaniu PES 2009 wpisuje się w dobrą kartę  historii KONAMI. Rozmawiając kiedyś z moim najlepszym przyjacielem, również wielkim fanem PES-a jednoznacznie stwierdziliśmy, że jeśli po śmierci w niebie nie ma PES-a, to ja dziękuję za takie życie wieczne. A PES dla wielu graczy jest czymś więcej niż tylko grą. A ja w swoich wiecznych zakładkach, na pewno nie pominę wersji 2009. 


autor:paluch21

Offline maciek_pl

  • Twórca Piłki Nożnej
  • *
  • Join Date: Paź 2005
  • location: warszawa
  • Wiadomości: 10960
  • Dostał Piw: 3
  • Na forum od: 12.10.2005r.
  • www.pesleague.pl
  • Gram w: ...
Odp: Gujet laureatem konkursu na recenzje pes2009!!!
« Odpowiedź #3 dnia: Grudzień 01, 2008, 13:57:43 »
PES 2009- najlepszy symulator piłki nożnej w historii gier.
Firma KONAMI, wydawca gry postarała się o wiele bardziej niż przed rokiem, i wydała nam całką niezłą kopankę.
Już na pierwszym miejscu w opcjach Top Menu widnieje ikona CHAMPIONS LEAGUE, czyli Liga Mistrzów, najpopularniejsze piłkarskie rozgrywki klubowe na świecie. W tym trybie będziemy mogli stoczyć boje dowolnie wybraną drużyną z najlepszymi zespołami starego kontynentu w walce o tytuł najlepszej drużyny Europy. KONAMI udało się zdobyć na nią licencje i tryb ten będzie gościć w PESie przez 4 lata, co na pewno podniesie prestiż gry bo jak wiemy japońska firma rzadko zdobywa jakiekolwiek licencje.
Kolejną wartą uwagi rzeczą jest inny nowy tryb, mianowicie BECOME A LEGEND (Zostań Legendą). KONAMI wzięło przykład ze swojego największego rywala: EA Sports, którego przodowym produktem jest FIFA i stworzyło własny odpowiednik trybu Be a Pro umieszczonego w FIFA 08, mianowicie Become a Legend. Japońska firma postanowiła nieco go udoskonalić. W tymże trybie mamy za zadanie stworzyć własnego zawodnika, którym rozpoczynamy naszą karierę piłkarską w jakimś mało znaczącym klubie. Po udanym pierwszym meczu na który oglądali łowcy talentów z różnych klubów otrzymujemy 3 oferty na grę w ich zespołach, wybieramy zespól do którego zechcielibyśmy trafić i podpisujemy z nim kontrakt. Z początku nie jest łatwo. Musimy zagrać wiele meczów treningowych zanim trener zdecyduje się nas posadzić chociażby na ławkę rezerwowych, jednak gdy już na nią usiądziemy to na pewno w końcówce spotkania wbiegniemy na murawę aby pokazać na co nas stać. Jeżeli we wszystkich danych nam szansach zagramy słabo drużyna może nas sprzedaż do słabszego klubu, jednak gdy będziemy grać jak prawdziwa gwiazda to nie będziemy mogli opędzić się od ofert innych klubów. Czy podpiszemy kontrakt z którymś z nich, będzie to zależeć tylko i wyłącznie od nas. Karierę zaczynamy w wieku 17 lat i możemy zdecydować się przejść na emeryturę mając 27 lat, jednak gdy będziemy w już w sędziwym wieku 35 lat, nie będziemy mieli wyboru i przejście na emerytkę będzie nieuniknione.
Innym, moim zdaniem najciekawszym w Pro Evolution Soccer 2009 trybie jest LEGENDS. W tej opcji możemy grać przez sieć zawodnikiem stworzonym wcześniej w Become a Legend z innymi graczami, razem maksymalnie bawić się mogą 4 osoby. Wszyscy gramy w fikcyjnej drużynie PES United i wybieramy sobie przeciwnika, z którym my i nasi kumple powalczą. Za udane podania, strzały i zdobyte bramki otrzymujemy punkty doświadczenia. To naprawdę bardzo interesujący tryb sieciowy, który starczy na wiele, wiele godzin zabawy wraz z innymi graczami.
MASTER LEAGUE- ten tryb zagościł już w poprzedniej części PESa. W tym najbardziej wymagającym i pasjonującym trybie jednoosobowym PES 2009 wcielamy się w menadżera wybranej przez siebie drużyny, którą trenujemy, gramy i prowadzimy do zwycięstw ligowych i pucharowych. Możemy tu również sprzedawać i kupować zawodników do swojego teamu. I tutaj wprowadzona została nowość, mianowicie zawodnicy mają teraz parametr lojalności wobec swojego klubu. Jeżeli zawodnik będzie grał w wielu spotkaniach parametr ten będzie się zwiększać i trudniej będzie kupić takiego zawodnika od swojej drużyny, jeżeli jednak taki zawodnik będzie siedział ciągle na ławce to podpisanie z nim kontraktu nie będzie zbyt wygórowanym problemem.
NETWORK- jak wszyscy pamiętają w zeszłym roku gra sieciowa okazała się największym minusem gry, w tym roku jest jednak zdecydowanie lepiej. Przede wszystkim dużym plusem jest możliwość wyboru serwera na którym będziemy grać. To rozwiązanie spowodowało że  tryb online jest nieco płynniejszy i serwery nie są już tak obciążone, ponieważ chyba nikt nie wejdzie na serwer na którym jest już 90/100 osób tylko wybierze ten 50/100 osób. Bardzo ciekawy jest również system komunikacji między graczami; możemy prowadzić rozmowę z danym graczem, danym pokojem graczy lub nawet z całym serwerem. To kolejny duży plus gry sieciowej. Na pewno w tym roku network tez nie jest też fantastyczny, ale jest lepiej niż było, cieszmy się więc z tego co mamy.
Różnice między PES 2009 a PES 2008:
PES 2009 jest o niebo lepszy od swojego poprzednika PES 2008. Już od pierwszego rozegranego meczu możemy dostrzec różnice między obiema częściami. W oczy od razu rzuca się gameplay. Realizm rozgrywki został bardzo dobrze usprawniony. W nowym PESie bardzo trudno jest dojść do sytuacji strzeleckich, nasi piłkarze ciągle kryci są przez rywali, którzy ciągle biegają, a nie stoją już bezmyślnie w miejscu jak to miało miejsce w wersji z numerkiem 2008. Strzały też są o wiele bardziej realistyczne, nie są już tak celne jak w PES 2008 gdzie każdy strzał lądował w bramce. Zainstalowano także nowy system trików, które wykonujemy za pomocą lewej gałki analogowej, a nie jak do tej pory za pomocą prawej. Muszę przyznać, że jest to bardzo ciekawe rozwiązanie. Ponadto dodane nowe tryby i licencja Champions League zwiększają prestiż gry. PES 2009 jest więc o wiele lepszy od poprzednika ale czy ma szansę konkurować z niezapomnianym PES 6?
Różnice między PES 2009 a FIFA 09:
Już od dawien dawna każdego roku Kanadyjska firma EA Sports rywalizuje z Japońską KONAMI, ścigając się o to kto wyprodukuje lepszy symulator piłki nożnej. Jak zwykle produkt EA Sports, czyli FIFA została nadziana wieloma licencjami. Przykro mi to mówić, ale w Polsce o wiele, wiele więcej osób sięgało zawsze po FIFE niż po PESa. Pierwszym tego powodem jest to, że niestety większość Polaków ma zbyt słabe komputery aby ruszył na nich Pro Evo. FIFA zawsze miała bardzo niskie wymagania (więc dlatego każdy po nią sięgał), jednak w tym roku zwiększyły się one kilka krotnie z powodu zwiększenia jakości grafiki. W ten sposób FIFA, która w zeszłym roku miała wymagania karty graficznej zaledwie 64MB RAM, teraz ma aż 256MB RAM i chyba nikt już sobie w nią nie pogra na słabym blaszaku. Kolejnym powodem dla którego większość sięgała po FIFE są licencje. Większość graczy woli grać oryginalnymi klubami i zawodnikami. Inną z kolei rzeczą, z powodu której chętniej sięgamy po kanadyjski produkt jest polska wersja językowa. Włodzimierz Szaranowicz i Dariusz Szpakowski od 2005 roku wspierają FIFE swym komentarzem, który wygląda całkiem nieźle. Jak wiemy PES raz tylko został wydany w polskiej wersji językowej, pod oprawą Mateusza Borka i Romana Kołtonia, których komentarz nie spisał się tak dobrze jak u konkurencji i chyba dlatego polski wydawca CDPROJEKT całkowicie zrezygnował z wydawania Pro Evolution Soccer  po polsku. PES za to jak zwykle błyszczy realizmem gry i oprawą graficzną w czym zawsze przewyższał  FIFE. Japoński produkt bardzo dobrze sprzedaje się w Wielkiej Brytanii zwłaszcza na konsole PS3 i XBOX 360. W tym roku walka pomiędzy dwoma gigantami będzie bardzo ciekawa, ponieważ FIFA zwiększyła jakość swojej grafiki prawie dorównując w tym PESowi. EA Sports poprawiła także realizm rozgrywki, który stał się o wiele lepszy niż w poprzednich częściach.

PES 2009 jak każda gra ma swoje plusy i minusy, postaram się wymienić niektóre z nich:
Plusy:
- Gra ładniejsza, żywsza, duży realizm gry. Nowy PES wygląda jak prawdziwy football.
- Poprawiona fizyka gry, realistyczny ruchy zawodników, strzały i ruch piłki.
- Ładniejsza grafika, wysokiej jakości tekstury.
- Ładniejsza muzyka w menu.
- Bramkarze nie bronią już jak herosi, częściej popełniają błędy, nie wyłapują wszystkich piłek tak jak to było w poprzednich częściach. To także poprawia nieco realizm rozgrywki.
- Wprowadzone nowe tryby gry „Become a Legend”, „Legends” i „Champions League”.
- Poprawiona inteligencja przeciwników, nie biegają jak otumanieni po całym boisku, nie są już tak głupi jak w poprzednich częściach, ciągle cię kryją, trudno jest dojść do sytuacji strzeleckich.
- Gra nie przycina się podczas powtórek.
- Poprawiony Network.
- Lepsza widoczność podczas wykonywania rzutów rożnych.
- Gra trudniejsza, ciężko strzelić gola, czyli nie będzie tu kosmicznych wyników 12:0 tak jak w PES 2008.
- Zawodnicy częściej odnoszą kontuzje.
- Częściej pokazywane są żółte kartki, nie tylko dla twoich zawodników (jak to było w PES 2008 gdzie cud się stał gdy cię ktoś sfaulował, a co dopiero jeśli mu jeszcze pokazano kartkę) ale i dla przeciwników, którzy często faulują.
- Gesty zawodników w czasie gry (np. niekryty zawodnik podnosi rękę aby zasygnalizować koledze, że jest na czystej pozycji).
- Triki zawodników wyglądają realistycznie.
- Realistyczne warunki pogodowe.
- Poprawiony komentarz.
- Składy przeciwników w Master League zmieniają się praktycznie co sezon, realistyczne transfery, podobne do tych jakie mogłyby być w rzeczywistości (nie będzie takich sytuacji, że w sezonie 2012 w AC Milan nadal grali Dida, Gattuso, Inzaghi, Seegorf, Nesta czy Pirlo)
Minusy
- Jak zwykle brak wielu licencji i aktualnych składów.
- Nowych animacji jak na lekarstwo.
- Licencja Champions League niewykorzystana do końca.
- Czasem głupie zachowania zawodników.
- Stroje zawodników znów się nie brudzą.

Opinie graczy:
- jt26cfcrox (forumowicz pesleague.pl): „Offline - Dla Mnie Bomba! Niedociągnięcia w transferach, licencjach, i może trochę przesadzeni niektórzy zawodnicy (czyt. Eto'O, Messi, Cristiano). Ale poza tym gameplay super! Grafika Super! Opłacało się kupywać.
Online - W ten tryb gram bardzo rzadko, wolę popykać w Become a Legend. Zagrałem tu póki co 2 mecze. Hmmm, nie jest tak źle jak w części 2008, ale do 6 tez dużo brakuje...”
-erokryptonim (forumowicz pesleague.pl): „MASAKRAAA!! przekozak gierka grafika polepszona, inny troszkę gameplay ale zajefajny, pamiętam jak ciężko się grało w 2008 po pesie6, ten będzie jeszcze lepszy niż pozostałe no i świetnie zrobione nowe tryby gry zabawa nawet we 4 w jednym teamie:) mistrzostwo!”
- Joe Cole (piłkarz Chelsea FC): „W nowego PESa miałem okazje zagrać 4 mecze. W żadnym nie padł kosmiczny wynik - największy jaki miałem to 3:1 - co oczywiście bardzo mi się spodobało. Obrona ma przewagę nad atakiem, co oznacza, że trzeba będzie się napocić żeby strzelić bramkę. W tej grze nie widziałem przypadku wszystko co robisz zależy tylko od Ciebie. Zupełnie inaczej, niż poprzednio, gdzie konsola potrafiła krzyżować nasze zamiary.
Taka jest moja opinia po tych 4 rozegranych meczach. Grę ogólnie trzeba ocenić na plus w stosunku do PES 2008. Gdy pogram trochę więcej będę mógł się szerzej wypowiedzieć o tym tytule”.
- Mongoose (forumowicz pesleague.pl): „Gra jest dobra, to co najważniejsze czyli gameplay jest w końcu bardziej wymagający. Trudniej strzela się bramki, obrona w końcu broni no i trzeba więcej kombinować. Zawalili natomiast licencje ale to w przeciwieństwie do gameplay można łatwo naprawić fanowskim patchem.”.
- Puskhin (forumowicz ISSOnline.pl): „Zycie jest piękne. Dzisiaj właśnie przyszła paczuszka a w niej umilacz czasu. Pierwsze wrażenia były same pozytywne. Na duży plus zasługują efekty wizualne np. gdy pada deszcz słychać uderzenie pioruna a piłka tocząca się po murawie dostaje rotacji. Dziwi mnie brak licencji na wszystkie zespoły ligi mistrzów ale cóż przeżyje, zawsze zostaje edytor. Ogólnie podsumowując ten PESik jest o klasę lepszy od poprzednika i polecam go każdemu fanowi piłki nożnej”.

Co jest lepsze FIFA czy PES? To jedno z najczęściej zadawanych pytań, na które podobnie jak i na pytanie „Co było pierwsze jajko czy kura” chyba nigdy nie znajdziemy odpowiedzi. Nie patrzmy więc teraz, która gra jak i gdzie się sprzedawała, tylko jak się w nią gra i która z nich bardziej przypomina nam prawdziwy football. FIFA zdaniem większości graczy o wiele lepiej zawsze wypadała w wersji konsolowej. Miała zawsze ładniejszą grafikę i gameplay był też dużo ciekawszy niż na PC. PES z kolei w wersji PC-towej i konsolowej niemal zawsze wyglądał tak samo. PES zawsze wygrywał z FIFĄ jeśli chodzi o PC. Niewiadomo jednak czy i w tym roku zdoła się wybronić, ponieważ FIFA 09 została bardzo udoskonalona zwłaszcza pod względem graficznym. FIFA za to wypadała w lepszym świetle jeśli chodzi o konsole, to ona przeważnie królowała w tym dziale. Jak będzie w tym roku, kto ostatecznie zwycięży, bardzo trudno stwierdzić. Wersje obu gigantów oznaczone cyferkami 09 wypadają bardzo dobrze. To chyba będzie najciekawszy jak dotąd sezon jeśli chodzi o obie gry.

Pro Evolution Soccer 2009 jest naprawdę fantastyczną grą. Jest połączeniem starego, dobrego, niezniszczalnego PES6 z rewolucyjnym jednak nie do końca dopracowanym PES 2008. „Gdyby mnie ktoś kiedyś zapytał, jaką grę bym wziął ze sobą na bezludną wyspę, w ciemno odpowiedziałbym: Pro Evo 2009”


Podziękowania i pozdrowienia dla całego zespołu pesleague.pl
Pablo1919

Offline esbes

  • Amator
  • *
  • Join Date: Lis 2008
  • location:
  • Wiadomości: 2
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 08.11.2008r.
Odp: Gujet laureatem konkursu na recenzje pes2009!!!
« Odpowiedź #4 dnia: Grudzień 01, 2008, 21:28:35 »
Gratulacje!!!

Offline GułA

  • Prezes klubu
  • *****
  • Join Date: Sie 2008
  • location: Bełchatów
  • Wiadomości: 1304
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 04.08.2008r.
  • W górę rogi, chcę zobaczyć cycki :D
Odp: Gujet laureatem konkursu na recenzje pes2009!!!
« Odpowiedź #5 dnia: Grudzień 01, 2008, 22:01:28 »
Gratuluje ! A co do recenzji to skomentowałbym je tak :

"Nikt nie stoi wszyscy wstali." :D:D:D

PRIDE OF LONDON !

Offline Gujet

  • Junior
  • *
  • Join Date: Maj 2008
  • location:
  • Wiadomości: 110
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 16.05.2008r.
    • http://podobnie.pl
Odp: Gujet laureatem konkursu na recenzje pes2009!!!
« Odpowiedź #6 dnia: Grudzień 01, 2008, 22:46:25 »
Korzystając okazji chciałbym przeprosić za mój tekst. Człowiek czyta książki w drodze do pracy, po pracy... czasami w pracy... a mimo to nie potrafi poprawnie skleić kilku zdań:/
Eh... gdybym to napisał tak jak sobie marzyłem... Zabrakło cierpliwości:/

Offline maciek_pl

  • Twórca Piłki Nożnej
  • *
  • Join Date: Paź 2005
  • location: warszawa
  • Wiadomości: 10960
  • Dostał Piw: 3
  • Na forum od: 12.10.2005r.
  • www.pesleague.pl
  • Gram w: ...
Odp: Gujet laureatem konkursu na recenzje pes2009!!!
« Odpowiedź #7 dnia: Grudzień 02, 2008, 08:32:05 »
Korzystając okazji chciałbym przeprosić za mój tekst. Człowiek czyta książki w drodze do pracy, po pracy... czasami w pracy... a mimo to nie potrafi poprawnie skleić kilku zdań:/
Eh... gdybym to napisał tak jak sobie marzyłem... Zabrakło cierpliwości:/

bez przesady :) mi się bardzo podoba... a pamiętaj najbardziej krytykują ci co nic nie robią...ale do tego trzeba sie przyzwyczaić :P

Offline Gujet

  • Junior
  • *
  • Join Date: Maj 2008
  • location:
  • Wiadomości: 110
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 16.05.2008r.
    • http://podobnie.pl
Odp: Gujet laureatem konkursu na recenzje pes2009!!!
« Odpowiedź #8 dnia: Grudzień 02, 2008, 09:17:14 »
W sumie jak na debiut, chyba nie mam się czego wstydzić :) Wiadomo kiedy wyniki pojawią się na cybersport.pl? Miały być razem, a jednak nie ma...
« Ostatnia zmiana: Grudzień 02, 2008, 10:43:48 wysłana przez Gujet »

Offline maciek_pl

  • Twórca Piłki Nożnej
  • *
  • Join Date: Paź 2005
  • location: warszawa
  • Wiadomości: 10960
  • Dostał Piw: 3
  • Na forum od: 12.10.2005r.
  • www.pesleague.pl
  • Gram w: ...
Odp: Gujet laureatem konkursu na recenzje pes2009!!!
« Odpowiedź #9 dnia: Grudzień 02, 2008, 12:49:49 »
EDIT 2.12.2008 CYBERSPORT.PL:
Jakiś czas temu wspólnie z serwisem PesLeague.pl ogłosiliśmy Konkurs na Recenzję PES2009. Dziś prezentujemy wyróżnioną pracę - reckę tę stworzył
Michał 'gujet' Korycki. Wygrywa ona nagrody w postaci pada Logitech Chillstream oraz egzemplarz gry PES 2009(PC). Ale żeby ciekawiej zaprezentować " komputerową piłkę kopaną" poprosiliśmy też Marcina Zawadkę, czyli naszego Sędziego Ligi HLC FIFA Marcino o zrobienie recki FIFY 09. W ten sposób równolegle dostajecie prezentacje dwóch najpopularniejszych gier piłkarskich - czy którąś się zainteresujecie? Wybór należy do Was, zapraszam do czytania:


REJESTRACJA lub LOGOWANIE

Offline Gujet

  • Junior
  • *
  • Join Date: Maj 2008
  • location:
  • Wiadomości: 110
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 16.05.2008r.
    • http://podobnie.pl
Odp: Gujet laureatem konkursu na recenzje pes2009!!!
« Odpowiedź #10 dnia: Grudzień 12, 2008, 12:34:22 »
Na wypadek gdyby byli zainteresowani:
Pad:
REJESTRACJA lub LOGOWANIE

Gra:
REJESTRACJA lub LOGOWANIE

Offline maciek_pl

  • Twórca Piłki Nożnej
  • *
  • Join Date: Paź 2005
  • location: warszawa
  • Wiadomości: 10960
  • Dostał Piw: 3
  • Na forum od: 12.10.2005r.
  • www.pesleague.pl
  • Gram w: ...
Odp: Gujet laureatem konkursu na recenzje pes2009!!!
« Odpowiedź #11 dnia: Grudzień 24, 2008, 08:22:16 »
gujet daj mi jeszcze raz swój adres :) bo mam nowy PC a ze starego wszytko straciłem

Offline MacioLord

  • Amator
  • *
  • Join Date: Sie 2009
  • location:
  • Wiadomości: 3
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 08.08.2009r.
Odp: Gujet laureatem konkursu na recenzje pes2009!!!
« Odpowiedź #12 dnia: Sierpień 08, 2009, 21:29:59 »
Na prośbę Gujeta po piszę tutaj w sprawie usunięcia artykułów jego autorstwa. Ponieważ kolega Gujet został zbanowany i ban nie może zostać zdjęty, prosi (po raz kolejny) o usunięcie swoich tekstów z serwisu pesleague.pl oraz jego forum.

Panowie, zachowacie się fair. Wyrzyciliście go, bo obraził belze (czy kogoś tam), to usuńcie jego prace skoro prosi.

Offline maciek_pl

  • Twórca Piłki Nożnej
  • *
  • Join Date: Paź 2005
  • location: warszawa
  • Wiadomości: 10960
  • Dostał Piw: 3
  • Na forum od: 12.10.2005r.
  • www.pesleague.pl
  • Gram w: ...
Odp: Gujet laureatem konkursu na recenzje pes2009!!!
« Odpowiedź #13 dnia: Sierpień 08, 2009, 22:33:43 »
Na prośbę Gujeta po piszę tutaj w sprawie usunięcia artykułów jego autorstwa. Ponieważ kolega Gujet został zbanowany i ban nie może zostać zdjęty, prosi (po raz kolejny) o usunięcie swoich tekstów z serwisu pesleague.pl oraz jego forum.

Panowie, zachowacie się fair. Wyrzyciliście go, bo obraził belze (czy kogoś tam), to usuńcie jego prace skoro prosi.

jeżeli daje się prace swoje, bierze się udział w konkursach to nie moża usunąć. teraz gujet zachowuje sie jak 5 latek - bierze zabawki i idzie do innej piaskownicy

Offline MacioLord

  • Amator
  • *
  • Join Date: Sie 2009
  • location:
  • Wiadomości: 3
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 08.08.2009r.
Odp: Gujet laureatem konkursu na recenzje pes2009!!!
« Odpowiedź #14 dnia: Sierpień 08, 2009, 23:40:50 »
jeżeli daje się prace swoje, bierze się udział w konkursach to nie moża usunąć. teraz gujet zachowuje sie jak 5 latek - bierze zabawki i idzie do innej piaskownicy

Ale nadal jest autorem tychże tekstów, nigdzie nie podpisywał umów, więc nadal ma pełne prawo do decydowania o tym, gdzie jest publikacje mogą się pojawić, a gdzie nie. W przypadku felietonów sprawa jest oczywista, w przypadku recenzji konkursowej - wystarczy wskazać punkt regulaminu konkursu, który stwierdza, że autor zezwala na publikację tekstu i późniejsze im zarządzanie - jeśli takiego punktu nie ma, jesteście zobowiązani do spełnienia prośby użytkownika. Pokażcie, gdzie jest napisane, że nie można usunąć.

Skoro użytkownik jest zbanowany i ban nie może być cofnięty (czyli dostaje od redakcji "spadaj"), to jaki jest sens trzymania w serwisie jego tekstów, które przecież są jego pracą włożoną w rozwój serwisu (w tym momencie użytkownik mówi: "Spadajcie, usuńcie teksty"),

Wydaje mi się, że to redakcja zachowuje się jak 5-latki, które wywalają z serwisu usera, jednak nie mają cywilnej odwagi by usunąć jego prace (na jego prośbe), bo chyba mają zbyt dużą wartość dla serwisu (z tego co widzę, artykułów o PES'09 nie ma wcale - oprócz tych od Gujeta).

Offline CiagorexSTW

  • Prezes klubu
  • *****
  • Join Date: Lis 2008
  • location:
  • Wiadomości: 1258
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 23.11.2008r.
Odp: Gujet laureatem konkursu na recenzje pes2009!!!
« Odpowiedź #15 dnia: Sierpień 09, 2009, 01:46:35 »
ja nie rozumiem jednego. to jest forum poświęcone PES i piłce nożnej po części więc nie rozumiem wyzywania innych użytkowników. czy tak ciężko powstrzymać swoje nerwy??? czy jak ktoś nawrzuca komuś na forum to czuje się bardziej męski??? nie czaje. Powinna panować raczej pomocna i przyjazna atmosfera
" border="0

Offline MacioLord

  • Amator
  • *
  • Join Date: Sie 2009
  • location:
  • Wiadomości: 3
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 08.08.2009r.
Odp: Gujet laureatem konkursu na recenzje pes2009!!!
« Odpowiedź #16 dnia: Sierpień 09, 2009, 09:50:15 »
CiagorexSTW:
Gujet dostał bana na stałe za obrazę jednego z Adminów po meczu.

Offline CiagorexSTW

  • Prezes klubu
  • *****
  • Join Date: Lis 2008
  • location:
  • Wiadomości: 1258
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 23.11.2008r.
Odp: Gujet laureatem konkursu na recenzje pes2009!!!
« Odpowiedź #17 dnia: Sierpień 09, 2009, 10:44:21 »
no rozumiem ale pomyślmy racjonalnie zbluzgał go i co mu to dało ???
" border="0

Offline maciek_pl

  • Twórca Piłki Nożnej
  • *
  • Join Date: Paź 2005
  • location: warszawa
  • Wiadomości: 10960
  • Dostał Piw: 3
  • Na forum od: 12.10.2005r.
  • www.pesleague.pl
  • Gram w: ...
Odp: Gujet laureatem konkursu na recenzje pes2009!!!
« Odpowiedź #18 dnia: Sierpień 09, 2009, 11:10:11 »
ten koles jest dzwiny... najpierw wyzwyał, potem obrażał, potem chciał, aby usunąc jego posty, potem chciał dostać sie do ligi, potem obrażał, potem chciał aby usunać jego posty....a przypomnę, że dostał nagrody za to!!!

moje pytanie brzmi... gdzie zaproponował zwrócenie ich.... ja się o to ani razu nie upomniałem. Poprosze was... czy to nie jest śmieszne?

Koleś został wyrzucony za obrazanie a ma jeszcze jakieś roszczenia....
« Ostatnia zmiana: Sierpień 09, 2009, 11:15:48 wysłana przez maciek_pl »

TWOJA LIGA Pro Evolution Soccer

Odp: Gujet laureatem konkursu na recenzje pes2009!!!
« Odpowiedź #18 dnia: Sierpień 09, 2009, 11:10:11 »