Zdaniem "Gazety Krakowskiej" Kostarykanin Keylor Navas może nie trafić do Wisły Kraków. Wszystko przez dziwnie skonstruowany kontrakt piłkarza, który wygasa w październiku bieżącego roku.
Wprawdzie agent bramkarza uważa, że tak skonstruowana umowa jest bezprawna, ale też oznacza, że Wisła chciałaby związać się z Navasem, ale pod warunkiem, że będzie "wolnym graczem". A na taki status zawodnik ten czekać musi aż do końca roku. Wynika więc z tego, że nasz klub nie zamierza płacić za transfer reprezentanta Kostaryki, jego obecnemu klubowi - Deportivo Saprissa.
Jak ponadto dodaje "Krakowska" Wisła ma na celowniku innego bramkarza, tym razem z Bałkanów. Jego personalia nie są znane, ale też przyznać trzeba, że serial z pozyskiwaniem zawodnika z numerem 1 do naszej drużyny potrafi wyprowadzić z równowagi nawet najwierniejszych fanów.
CO WY ROBICIE ! WISEŁKO CO WY ROBICIE !
Za takiego piłkarza nie chcą dać 250 tyś ?!? Sprzedadzą Głowe, Marcelo, Alvarez już odszedł i lecimy na łeb do 1 ligi !