Rutkowski nie sprzeda Rudnevsa za 6 milionów euro? Śmieszne...
Jacek Rutkowski, najważniejszy człowiek w Lechu, wyznał, że do klubu trafiła oferta dotycząca Rudnevsa - ktoś miał za niego dawać 6 milionów euro, ale Rutkowski powiedział stanowcze: NIE! Nam się coś zdaje, że na myśl o 6 milionach Rutkowski nie tylko nie powiedziałby "nie", ale w ogóle niczego by nie powiedział, tylko zaaferowany szukał pióra, by szybko podpisać, co trzeba.
Z jednej strony Rutkowski mówi: nie mamy kasy, nie będzie transferów! Dodaje: nie gramy w pucharach, zaciskamy pasa! Ale po chwili puszcza jakieś pierdy o tym, że ktoś za Rudnevsa dawał sześć milionów, ale uznano, że nie ma sensu go sprzedawać.
Jak mawia Janek Tomaszewski: - To się kupy nie trzyma, a w zasadzie to trzyma się tylko kupy.
Dla nas to marketingowy bełkot, w który uwierzyć mają najbardziej naiwni kibice. Dlaczego nie ma transferów? Bo nie sprzedano Rudnevsa. Dlaczego nie sprzedano Rudnevsa? Bo stawiamy na wynik sportowy. Prawda, że proste? Na każdą okoliczność jest stosowne wytłumaczenie.
Rutkowski na łamach "GW" mówi: - Jeśli więc przy takim wydatku nie gramy w Lidze Europejskiej – i to w grupie! – to jest problem. Dziś brakuje nam 5 mln zł. Może nawet o więcej. Zetnę z budżetu sportowego, który obejmuje płace piłkarzy, trenerów, obozy, odżywki, itp. Dziś to 34 mln zł. Dlatego nie ma mowy o żadnych transferach.
Ale zaraz, zaraz - przecież Lech już w Lidze Europejskiej grał i to z dobrym skutkiem. Z samych "nagród sportowych" klub uzbierał blisko dwa miliony euro. Do tego dochodzą duże, bardzo duże zyski z biletów, które były przecież wyjątkowo drogie. Tu mówimy o kolejnych milionach. Gdzie jest ta kasa? Ślusarski wziął? A może Wołąkiewicz? Pieniądze za Roberta Lewandowskiego gdzie? W skarpetce Ubiparipa? A nadwyżka za Murawskiego? Rafał zjadł?
Rutkowski lubi opowiadać, jakim to zdrowym organizmem powinien być klub piłkarski i na jakich solidnych fundamentach powinien być budowany. Ale sorry - jeśli wielki sukces w LE oraz dwa duże transfery z klubu, przy braku dużych transferów do klubu, to ciągle za mało, by w kasie było cokolwiek, to znaczy, że albo ktoś kręci i to bardzo, albo ktoś tego całego bajzlu nie umie odpowiednio uporządkować.
weszlo.com