Po 13 meczach w Jazz przeniosłem się do SAS. Tam grał Parker nie myślałem nawet, żeby go wygryźć ze składu ale grać coraz więcej.
Przez pierwszy mecz grałem normalnie (4 min kwarta) i grało mi się całkiem dobrze. Postanowiłem, że zmienię długośc kwarty na 6 min.
Graliśmy z Bostonem zdobyłem 9 punktów, 6 zbiórek i 3 asysty. W następnym meczu wyszedłem w pierwszej 5 co bardzo mnie zdziwiło. Zagrałem przyzwoicie, aczkolwiek nie tak jak z Bostonem. Kojne dwa mecze też wychodziłem w 5.
Lecz zastanawiam się nad zmianą długości kwarty na 9 min, ponieważ moje statystyki w porównaniu z innymi zawodnikami są słabe.