Polska, to **** kraj hipokrytów, gdzie większość potrafi tylko wyśmiewać innych. Śmiejemy się z Rasiaka, bo na meczu pokazanym w TVP potknął się o własne nogi- drewno nie? Nieważne, że chłopak grał na Wyspach, robił to co lubi i zarobił niezłą kasę. To raczej on ma powód do śmiechu... Później był Kuszczak-Wpuszczak, jeden błąd przyćmił jego świetną grę w WBA i dobre występy w United. Boruc, z "Króla Artura" stał się obiektem szyderstw, a przecież dla wielu Polaków, przedtem był najlepszym bramkarzem świata... Śmiano się również z Dudka, że w Realu jest wiecznym rezerwowym, tak no bo przecież Dudek wyjechał do Hiszpanii, aby regularnie grać. Chyba ktoś zapomniał o finale LM z 2005 roku... A teraz jest Wawrzyniak, kolejny idealny kandydat na "ofiarę", bo przecież poślizgnął się na oczach całej Polski, co komentował sam Dariusz Szpakowski...
A na Euro 2008 jak brakło piłkarzy, to zmieszano z błotem pewnego sędziego, który uznał bramkę ze spalonego Rogera i podyktował karnego, do czego miał podstawy, normalnie zbrodnia!
W ogóle większość idiotów, obejrzy 1 mecz na TVP/Polsacie i myśli, że ma jakiekolwiek pojęcie o piłce...