Wiem. Mi chodziło o punkt widzenia podlizującego się.
Cóż, przynajmniej nie użył standardowego tekstu: "od dziecka chciałem grać w tym klubie".
REJESTRACJA lub
LOGOWANIENie ma to jak opierać cały tekst na statystykach, by w akapicie dotyczącym asyst stwierdzić, że należą one do trzech największych kłamstw.
Nie, nie miałbym nic do tego artykułu, gdyby nie był tak żałośnie stronniczy.
Ale najśmieszniejszy tradycyjnie jest najwyżej punktowany komentarz:
"Punkt ostatni: Moralność
Luis z dumą reprezentuje klub i jest wierny barwom natomiast Robinowi nie zgadza się hajs."
Nie ma to jak porównywać notoryczne symulowanie i grę będącą absolutnym zaprzeczeniem gry fair play (a wystarczyło w meczu z Mansfield zachować się jak kiedyś Klose, by znacznie poprawić swoją opinię) do odrzucenia znacznie lepszej finansowo oferty Manchesteru City.
Kilka lat temu na tej samej stronie porównywano... Torresa i Ronaldo.