Wczoraj mieliśmy " lekki turnus " w PES'a - całodniowy. Co tu powiedzieć... Po ponad 10 godzinach grania udało się jedynie strzelić jedną bramkę godną zapisania. Dobrze, że te się podobają, za każdym razem staramy się, aby kolejne były jeszcze lepsze, chociaż trzeba szczerze przyznać, że nie jest to łatwe (szczególnie po ostatniej bramce mojego rywala "krzyżakiem" Hulka [patrz:ostatni filmik]).