Mecz z Hamburgiem zacięty i wyrównany. Nie brakowało sytuacji podbramkowych i przyznaję oba gole piękne
Dobrze, że po błędzie obrony i tej kontrze napastnik Hamburga fatalnie przestrzelił, zupełnie jak mój Fernando
Nie będę pisać że szkoda remisu z Lille, ponieważ wiem jaki to cholernie ciężki przeciwnik
W ostatnich latach drużyna ta poczyniła wielkie postępy we francuskiej piłce, podobnie jak Lyon który pod koniec lat 90 był ligowym że tak powiem "słabiakiem". Cieszy mnie to, że Sowowi nie udało się pokonać bramkarza Lyonu. Jeden punkt to zawsze coś