-
Siema będę opisywał karierę BAL. Będzie to moja pierwsza kariera więc prosiłbym o wyrozumiałość i jakby można także prosiłbym o wskazówki co i jak. Raczej nie będę dodawał screenów a może jednak się do tego przekonam aby dodać parę screenów. Zobaczymy. No to zaczynam.
POCZĄTEK
Witam! Nazywam się Miralem Baotic i urodziłem się w miejscowości Tuzla, położonej w północno-wschodniej części Bośni i Hercegowiny. W wieku 8 lat razem z rodzicami wyjechaliśmy do Polski, ponieważ moja mama jest Polką. Zamieszkaliśmy w mieście Stalowa Wola na Podkarpaciu. Od dzieciństwa bardzo kochałem piłkę nożną. Inspirowałem się dwoma zawodnikami – Davidem Villą i Didierem Drogbą. Zawsze gdy grałem z kolegami na osiedlu w piłkę grałem na pozycji napastnika. W wieku 9 lat zapisałem się na treningi do drużyny Stal Stalowa Wola. Tam jednak nie wiele się nauczyłem i po dwóch latach treningów wyjechałem do mojego starszego brata – Elvira. Zamieszkałem w mieście Kaiserslautern. Brat zapisał mnie także na treningi do miejscowej drużyny. W wieku 17 lat zostałem włączony do pierwszego składu drużyny 1. FC Kaiserslautern. Trener powiedział mi że obserwował mnie gdy grałem w młodej drużynie i zachwyciłem go swoją grą dlatego wystawił mnie w pierwszym składzie na towarzyski mecz z Olympiakosem Pireus. Jestem wysuniętym napastnikiem także postaram się strzelić w tym meczu bramkę. Także aby wypełnić formalności związane z grą w pierwszej drużynie musiałem wybrać swoją narodowość. Miałem do wyboru Bośnie i Hercegowinę a także Polskę. Przyjąłem Polskie obywatelstwo, ponieważ w Polsce w Stali Stalowa Wola miałem już styczność z pierwszym profesjonalnym treningiem.
Dwie godziny przed meczem zaczęliśmy się przebierać w szatni. Założyłem koszulkę z numerem 14 i nazwiskiem BAOTIC na plecach. Założyłem także spodenki, ochraniacze i getry. Rozglądnąłem się po szatni i zazdrościłem innym piłkarzom tego jakie mają korki. Były tam korki takich firm jak: Nike, Adidas czy Puma. Bardzo chciałbym podpisać kontrakt z firmą Nike na obuwie sportowe. Zawsze o tym marzyłem, lecz na razie muszę grać w korkach które podarował mi mój brat. W korkach firmy Mizuno. Podarował mi je ponieważ on też miał styczność z piłką nożną – był przez krótki okres zawodnikiem niemieckiego Hannover 96. Zakończył karierę ze względu na kontuzję. Ale nic, wracamy do meczu.. Prześliśmy razem z piłkarzami odprawę meczową. Trener dał nam jeszcze kilka wskazówek jak należy grać aby przeciwnik miał z nami kłopoty. Wszystko było dla mnie niesamowite. Presja była ogromna.
W następnej części: Mecz sparingowy i pierwszy wywiad.
JEŻELI CZYTASZ MOJĄ KARIERĘ ZOSTAW KOMENTARZ!! TO TYLKO DWIE MINUTY ROBOTY!!
-
A więc Cię nakłoniłem ;P Znów historia z narodowością ;P Początek dla mnie fajny, szczególnie ta fabuła z tymi korkami;P
-
nakłoniłeś mnie Lewy ;) dzięki za to ;D
-
początek bardzo ładny jednak by się przydało info o tym graczu i także jego zdjęcie
bardzo mnie cieszy z jakim numerem grasz :) sam z tym numerem gram w swoim klubie :)
powodzenia będę zaglądał i komentował i zapraszam do mojej kariery
-
Początek bardzo fajny i liczę na taką karierę jak Tunca'y Bujo. Powodzenia.
-
MECZ
Obie drużyny wyszły na boisko. Co ciekawe był to mecz towarzyski ale kibice i tak licznie zjawili się na tym spotkaniu. Dla mnie rzeczą niesamowitą była możliwość zobaczyć z bliska takich zawodników jak: Pantelić, Riera, Melberg. Nasz kapitan Amedick wygrał losowanie i to my zaczynaliśmy to spotkanie. Moje pierwsze podanie rozpoczęło mecz. Przez pierwsze 20 minut na boisku praktycznie nic się nie działo, no poza ostrymi faulami graczy greckiej drużyny. Przestraszyłem się brutalności ze strony Olympiakosu ale musiałem dać z siebie maksimum żeby liczyś się w walce o miejsce w pierwszym składzie. W 22 minucie moje podanie dotarło do Tifferta i ten znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem drużyny rywali. Już się cieszyłem że będę miał asystę lecz Tiffert zmarnował tą okazję. Lecz w 23 minucie meczu Tiffert wrzucił idealnie piłkę na głowę naszego kapitanta Amedicka a temu nie pozostało nic innego jak zmieścić piłkę w siatce po strzalę głową. Mamy prowadzenie 1-0. Nasz trener krzyczał wtedy ze mamy grać tak jakby był wynik 0-0. Pomocny przy tej radzie okazał się mój partner z ataku – Micanski – były zawodnik Zagłębia Lubin, który zna język polski i okazał się bardzo pomocny w tym meczu. Miałem niesamowicie pod górkę w tym meczu bo byłem indywidualnie kryty przez kapitana Olympiakosu – Melberga. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1-0 dla mojej drużyny, lecz ja ze swojego występu nie byłem zadowolony. Byłem zagubiony na boisku. Presja jednak wzięła górę. W 48 minucie do wyrównania doprowadził Rommedahl, który wykorzystał sytuację sam na sam. Nadeszła 52 minuta. Z rzutu wolnego w pole karne dośrodkowywał Tieffert, przyjąłem piłkę i wykorzystałem okazję. 2-1 dla Kaiserslautern. Moja radość była ogromna. Pierwszy z gratulacjami podbiegł do mnie Illian Micanski. W 64 minucie zostałem zmieniony za Schulza. Do końca spotkania już nic ciekawego się nie działo. Wygraliśmy to spotkanie 2-1. Bardzo się cieszę ze udało mi się strzelić bramkę. Następny mecz towarzyski gramy z Rubinem Kazań.
W następnej części: Wywiad
Brakujące info:
Imię: Miralem
Nazwisko: Baotic
Wiek: 17
Wzrost: 188 cm
Waga: 71 kg
Miejsce Urodzenia: Tuzla ( Bośnia i Hercegowina)
Uprawniony do gry: Polska
(http://img851.imageshack.us/img851/7607/beztytuuhsk.png)
-
sory za post pod postem ale jak dodać obrazek?? ??? wiem głupie pytanie
-
sory za post pod postem ale jak dodać obrazek?? ??? wiem głupie pytanie
(http://img847.imageshack.us/img847/7523/800pxoldtraffordinside2.jpg)
a obrazy wrzucasz na http://imageshack.us/ i direct link (obok masz link z obrazem i wstawiasz między to co ci wysłałem)
Dobra kariera tylko screenów brakuje :D
-
wielkie dzięki marcin ;)
-
no gratuluję wygranej i jeszcze bardziej strzelonej bramki szkoda jednak że kolega nie wykorzystał sytuacji 1 na 1 bo mogła być asysta
zapraszam do mnie
-
Gratuluje brameczki i dobrego wyniku 2:1. Oby tak dalej.
-
Po meczu z Olympiakosem podeszła do mnie reporterka. Była ze stacji RDF Sport (zmyślona :P). Trochę się wystraszyłem że się nie dogadamy bo nie znam niemieckiego, lecz okazało się że ona jest Polką. Zadała mi kilka pytań.
R-Reporterka
B-Baotic
R: Witam MIralem.
B: Dzień dobry.
R: Chciałam zapytać Cię jakie wrażenie po pierwszym meczu w pierwszym składzie 1. FC Kaiserslautern?
B: Bardzo się cieszę że mogłem zagrać w pierwszej drużynie. Nie zaprzeczam – była presja.
R: No właśnie, było widać w pierwszej części spotkania że byłeś trochę zagubiony.
B: Tak przyznaję, byłem trochę zagubiony, ale rady od trenera i Illiana Micanskiego bardzo mi pomogło.
R: Micanski pomaga ci w aklimatyzacji? Na meczu było widać że dużo ze sobą rozmawialiście.
B: Tak, Illian bardzo mi pomógł w aklimatyzacji w klubie, lecz w poznawaniu miasta pomaga mi mój brat.
R: Pierwszy mecz , pierwsza bramka, co czułeś po strzeleniu gola?
B:Byłem niesamowicie zadowolony ze zdobytej bramki. Może nie był to gol rangi ‘’ stadiony świata” lecz ja jestem bardzo zadowolony z tego gola.
R: Dziękuje nie mam więcej pytań.
B: Ja również dziękuje.
Po tym wywiadzie poszedłem do szatni przebrałem się, i wsiadłem do samochodu mojego brata, który był na meczu. Pogratulował mi i przypomniał abym zadzwonił do rodziców i opowiedział o moich wrażeniach. Tak na marginesie – jak zarobię trochę kasy to obiecuję że kupię bratu nowy samochód, bo to stare Audi 80 może w każdej chwili sprawić kłopot. Wróciłem do domu i od razu zadzwoniłem do rodziców.
W następnej części: Trening
-
Fajny, rzeczowy wywiad, ale mogłeś bardziej go rozwinąć ;P
-
wywiad dobry szkoda że tak krótki
jestem ciekaw kiedy uzbierasz tą kasę na auto dla brata :)
-
Jest wtorek. Godzina 9.30. Obudziłem się bo mam poranny trening. Poszedłem doprowadzić się do porządku, zjadłem śniadanie i pojechałem na trening. Trening zaplanowany był na godzinę 11 a ja pod budynkiem klubowym byłem 20 minut wcześniej. Powoli zaczęli zjeżdżać się wszyscy zawodnicy. I tu znowu zacząłem zazdrościć moim kolegom z drużyny – tym razem chodziło o samochody. Weszliśmy do szatni gdzie przebraliśmy się w dresy i czekaliśmy na trenera. Trener powiedział abyśmy przebiegli 5 razy dookoła boiska. W czasie biegu Illian Micański powiedział mi że spodobała mu się reporterka, która przeprowadzała ze mną wywiad. Trochę jeszcze pogadaliśmy w czasie biegu. Potem przeszliśmy do ćwiczeń. Rozciągaliśmy mięśnie a potem były sprinty. Następnie zaczęliśmy ćwiczyć stałe fragmenty: rzuty rożne, wolne. Trener powiedział mi abym zachował się tak jak w meczu z Olympiakosem, dlatego aby obrońcy ćwiczyli krycie. Na początku nie wychodziło im to ponieważ dwa razy udało mi się im uciec lecz później pilnowali mnie już dokładanie. Następnym ćwiczeniem było strzelanie rzutów karnych. Każdy miał 5 karnych. Jeżeli ktoś zmarnuje „jedenastkę” biega 5 okrążeń dookoła boiska. Ja wykorzystałem 4 karne, w tym jeden w stylu Panenki co wzbudziło uśmiech u trenera i zawodników. Najwięcej karnych zmarnował Schulz – bo aż 3. I na tym zakończyliśmy dwugodzinny trening. Każdy poszedł do szatni a mnie do siebie przywołał trener. Powiedział mi że bardzo mu się podoba to że jestem bardzo odważny i zdecydowany w swoich zagraniach. Bardzo się ucieszyłem ze trener mnie pochwalił. Po treningu pojechałem do domu. Włączyłem telewizor i zobaczyłem wywiad ze mną. Tytuł wywiadu: „Baotic – nadzieja Kaiserslautern?”. Ucieszyłem się pozytywnymi wypowiedziami ludzi którzy byli w tym czasie na antenie tego programu.
W następnej części: Mecz z Rubinem Kazań
-
I widzisz, już zbierasz owoce swojej pracy, karne w stylu Panenki, to jest to! :D
-
widać że powoli stajesz się sławny i na dodatek masz pochwały od trenera oby tak dalej
-
Wstałem rano ponieważ dzisiaj jest mecz z Rubinem. Pojechałem pod budynek klubu i od razu poszedłem do szatni. Szybko się przebrałem i czekałem razem z kilkoma zawodnikami na resztę kolegów. Gdy byli już wszyscy gotowi do wyjścia trener podał skład. Znów jestem w pierwszej jedenastce. Bardzo mnie to ucieszyło gdy nasz trener napisał na tablicy moje nazwisko. Szybkie wskazówki jak należy zaskoczyć rywala i wychodzimy na płytę boiska. Znów gramy mecz u siebie i znów jest dużo kibiców. Gramy w swoich tradycyjnych, całych brązowych strojach. Rubina zaś w całych zielonych trykotach. Zaczęliśmy to spotkanie. Tym razem wraz ze mną w ataku nie gra Micanski lecz Nemec. Już w pierwszej minucie groźnie na bramkę rywali uderzał Nemec, Lecz piłka przeleciała nad bramką. 6’ – pierwsza żółta kartka, ukarany nią Chala zawodnik Rubina. W 25’ zostałem ukarany żółtą kartką za faul od tyłu. W 41’ odegrałem piłkę do wbiegającego w pole karne Hlouska a ten zdecydował się na strzał z pierwszej piłki. Piłka poszybowała tuż, tuż nad bramką Ryzhikova. Do końca pierwszej połowy nic już się nie działo. W 61’ Micanski wszedł za Schulza. 66’ – mój występ dobiegł końca. Pojawił się za mnie Rivić. W 75’ pada bramka na 1-0 dla lautern. Gola zdobył po podaniu Bugery – Simunek. Mecz zakończył się wynikiem 1-0 dla mojej drużyny. Podziękowaliśmy kibicom i poszliśmy do szatni. Illian powiedział że wpdanie jutro do mnie do mieszkania bo ma jakąś pilną sprawę.
W następnej części: Wyjazd z Micanskim
w następnym meczu postaram się zrobić parę screenów, a na dzisiaj koniec opisywania. Następne części może jutro. Narq
-
No bardzo fajnie to wygląda, fajna historia się tworzy. Miralem może będzie tak wielki jak jego bardziej znany imennik z Lyonu.
-
Agresywny jesteś, tak wjeżdżać od tyłu, żółtko zasłużone :D Kolejne zwycięstwo, dobrze wam idzie.
-
Nie mam już co opisywać :D Lewy i RedDevil zrobil to za mnie :D Nie mam nic lepszego do roboty niż czekać na Wyjazd z Micanskim. Szkoda że tylko 1:0 dla was :(
-
W tych twoich opisach czegoś mi brakuje hmmm np. Jak byś przed opisem dodał logo ligi czy tam meczu towarzyskiego, a pod opisem podał składy etc. było by bardziej estetyczniej.
Co do meczu no dobre spotkanie z Rubinem wygraliście skromnie bo skromnie, ale zwycięstwo jest.
-
W tych twoich opisach czegoś mi brakuje hmmm np. Jak byś przed opisem dodał logo ligi czy tam meczu towarzyskiego, a pod opisem podał składy etc. było by bardziej estetyczniej.
Co do meczu no dobre spotkanie z Rubinem wygraliście skromnie bo skromnie, ale zwycięstwo jest.
tak dodawał bym takie dodatki graficzne wtedy gdybym prowadził karierę jakimś klubem, a tu prowadzę BAL więc skupiłem się bardziej na opisywaniu :P ale dzięki za rady ;)
-
Jest poniedziałek. Zadzwonił do mnie telefon. To był Illian Micanski. Rozmawialiśmy chwilę, a zaraz po tym jak skończyliśmy mój brat zapytał mnie o co chodziło. Odpowiedziałem że Illian ma dla mnie jakąś niespodziankę. Wiedział on że tęsknie za rodzicami. Od mojego pobytu tu w Kaiserslautern u rodziców w Polsce byłem zaledwie 3 razy. Ostatnio dwa lata temu. O godzinie 12.15 pod nasze mieszkanie podjechał Ford Focus Illiana Micanskiego. Zaprosiłem go do domu i zapytałem o co dokładnie chodzi. Powiedział mi że mamy teraz przerwę w graniu bo następny mecz, już ligowy gramy za 2 tygodnie, więc jedzie on na 3 dni do Polski, bo musi załatwić jakieś sprawy. Zaproponował mi abym jechał razem z nim. Bardzo się ucieszyłem, lecz od razu przypomniałem sobie o treningach. Illian wyjaśnił mi że zwolnił siebie i mnie z treningów także nie ma z tym problemu. Powiedział że wyjeżdżamy jutro rano o godzinie 5.00. Po czym skończył pić herbatę i wrócił do swojego domu. Zacząłem się szybko pakować i zapytałem brata czy także nie chciał by spotkać się z rodzicami, lecz on odpowiedział że nie da rady ponieważ ma bardzo dużo pracy. W końcu jakoś trzeba utrzymać dwie osoby. Słabo spałem tej nocy. Byłem podekscytowany tym że spotkam się z moimi rodzicami. Oni także się bardzo ucieszyli gdy zadzwoniłem do nich uprzedzić ich że przyjadę do nich w odwiedziny. Obudził mnie mój brat o godzinie 4.00. Poszedłem się wykąpać, doprowadzić się do porządku. Wziąłem także moją koszulkę którą poprosiłem od prezesa klubu, aby sprawić prezent rodzicom. Punktualnie o godzinie 5.00 pod nasze mieszkanie podjechał Illian. Pożegnałem się z bratem, przywitałem z Micanskim i wyruszyliśmy w drogę. Kaiserslautern to miejscowość położona w południowo-zachodnich Niemczech, więc mieliśmy sporo drogi do przejechania. Prawie przez całą drogę spałem. Illian obudził mnie tylko gdy zatrzymaliśmy się w mieście Chemintz. Zatrzymaliśmy się po to aby coś zjeść i po prostu aby rozprostować kości. Illian swoją sprawę miał załatwić w Lublinie także podrzucił mnie do Stalowej Woli. O godzinie 17.30 byłem już u moich rodziców. Od razu zjadłem pyszny obiad ugotowany przez moją mamę. Tęskniłem za takimi obiadkami, lecz nie mogę za dużo jeść tak jak to sportowiec musze się pilnować. Długo rozmawialiśmy o tym jak mi się żyje w Kaiserslautern, opowiedziałem co u Elvira,wręczyłem im moją koszulkę. Mama się rozpłakała. Pocieszyłem ją i poprosiłem aby teraz rodzice opowiedzieli co u nich słychać. Rozmawialiśmy długo, bo do godziny 22. Następnego dnia poszedłem pospacerować po Stalowej Woli. Zaczepiło mnie dwóch młodych chłopców. Jeden zapytał czy to ja naprawdę jestem Miralem Baotic. Odpowiedziałem ze tak, lecz nie ukrywam że bardzo mnie to zdziwiło że chłopcy w wieku ok. 10 lat mnie rozpoznało. Zapytałem skąd mnie znają. Odpowiedzieli że trenują w Stali i trener opowiadał im o mnie. Bardzo mnie to ucieszyło. Poprosili mnie o autografy. Oczywiście podpisałem im przyniesioną piłkę i zrobiłem sobie z nimi zdjęcie. Wróciłem do domu na obiad. Po obiedzie dalej rozmawiałem z rodzicami – w końcu ostatnio widzieliśmy się 3 lata temu. O 17.30 poszedłem na mecz pomiędzy popularną w Stalowej Woli ‘’Stalówką”, a Resovią Rzeszów. Był to mecz towarzyski, zarazem mecz przyjaźni bo oba kluby sympatyzują ze sobą. Wynik meczu to 2-0 dla ‘’Stalówki”. Po meczu poszedłem do trenera i chwilę z nim porozmawiałem. Powiedział mi że miejsce w Stali jest i będzie dla mnie zawsze. Ucieszyłem się, że w tym klubie darzą mnie taką sympatią. Wróciłem do domu. Zadzwonił do mnie telefon. To był Elvir. Pytał mnie czy dojechałem już do Stalowej. Z tego wszystkiego zapomniałem do niego zadzwonić. Następnego dnia wracałem już do Niemczech. O 11.00 przyjechał po mnie Illian. Przedstawiłem go moim rodzicom. O 11.30 wyjechaliśmy. Żal mi było opuszczać moich rodziców, lecz niestety musiałem to zrobić. Podróż minęła mi tak samo jak wcześniej – większość drogi przespałem. O 22.10 byłem już w domu. Poszedłem od razy pod prysznic i poszedłem spać, ponieważ jutro trening.
W następnej części: Mecz z St. Pauli
-
Wiadomo, rodzina, to rodzina, człowiek tęskni;P Ilijan ma teraz dużo pracy, w końcu ma na utrzymaniu 2 osoby. Czekam na mecz z St. Pauli, myślę, że wygracie po Twoim golu.
-
Sobota. Dzień meczu z St. Pauli. Gramy u siebie. Mecz jest o 15.30. Zbiórka w szatni o 13.00. Byłem 10 minut przed 13 pod budynkiem klubowym. Akurat spotkałem trenera. Przywitałem się z nim i zapytałem jak tam przed meczem. Odpowiedział lepiej ty się martw jak sobie poradzisz w pierwszym składzie. Uśmiechnął się. Mnie zamurowało. W szatni napiłem się wody bo wciąż nie mogłem w to uwierzyć. Jeszcze na dodatek w napadzie gram z Micanskim. Przebrałem się i czekałem na wskazówki od trenera. Powiedział nam że już nie ma opier*alania się. Zaczęło się już to co najważniejsze – nowy sezon. Skupiłem się niesamowicie na tym co mówi trener. Powiedział też słowa które zapamiętałem na dobre: ‘’ Wygrajcie to i spieprza*cie do domu”.
Wyszliśmy na murawę. Wtedy zamurowało mnie jeszcze bardziej. Fritz Walter Stadium wypełniony po same brzegi. Za bramką tak zwany ‘’ kocioł” czyli najzagorzalsi kibice. Pomyślałem już wiem gdzie podbiegnę jak strzelę gola. Wyobrażałem sobie ten tłum jak odpowiada spikerowi: ‘’Gola strzelił – MIRALEM – BAAAAOOOTTTTTIIICCC”. Ale najpierw trzeba tą bramkę zdobyć. Wtedy Illian powiedział mi: ‘’ Ja wiem ze sobie poradzisz z presją. Zapomnij o tym i rób to co robisz najlepiej”. Tak też zrobiłem. Zaczął się mecz. Moje podanie do Micanskiego rozpoczęło spotkanie. Gramy w tradycyjnych trykotach bordowych. St. Pauli w całych białych strojach. Pierwsza groźna okazja. Ilicevic wrzuca piłkę w pole karne, a tam obrońca St. Pauli Zambrano mija się z piłką. Futbolówka spadła mi pod nogi. Strzeliłem po długim rogu bramki i GGOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOL!! Szalałem z radości. Podbiegłem pod kocioł i ukłoniłem się w pas. Illian podbiegł do mnie i powiedział: ‘’Mówiłem!! Wiedziałem że sobie poradzisz”. I cały stadion za spikerem wykrzykiwał moje nazwisko. Piękna chwila lecz trzeba grać dalej. Była to dopiero 7 minuta, a więc początek spotkania. Później nic się nie działo aż do 23 minuty. Przejąłem bezpańską piłkę na 18 metrze. Wbiegłem z piłką w pole karne. Było przy mnie trzech zawodników St. Pauli, więc zdecydowałem się na strzał. Uderzyłem po ziemi, a piłka odbiła się lekko od któregoś obrońcy i kompletnie zmyliła bramkarza St. Pauli i GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOLL!!!!!!!!!. Moja druga bramka w tym meczu. Rzuciłem się na murawę i po chwili poczułem na plecach niesamowity ciężar. To koledzy z drużyny cieszyli się razem ze mną. 23 minuta – 2-0 dla Lautern!!!!!! Kolejna akcja. Dostałem prostopadłą piłkę ze środka pola od Moravka i w sytuacji sam na sam z bramkarzem Kesslerem poradziłem sobie przerzucając nad nim piłkę. To było coś niesamowitego. Mój oficjalny debiut i od razu hattrick. Niesamowita rzecz, a mecz się jeszcze nie skończył.38 minuta – GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOLL!!!!!!! 3-0 dla Lautern. Wszystko wychodziło mi w tym meczu. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 3-0 dla Kaiserslautern po mioch trzech bramkach. Gdy schodziliśmy do szatni Illian powiedział mi: ‘’ Młody, bo będę musiał szukać nowego klubu” i się uśmiechnął. Ja tez się ucieszyłem z tego komentarzu. Słyszałem w tunelu że kibice na całym stadionie skandują moje nazwisko. To było coś pięknego. Trener powiedział mi abym w drugiej połowie dłużej utrzymywał się przy piłce jak najdalej od własnego pola karnego. Tak też robiłem. Wykonywałem tą taktykę do 69 minuty. Wtedy zmienił mnie Walch. Dostałem tak zwane ‘’Standing Ovation”(owacje na stojąco). To było fantastyczne. Lepszego debiutu nie mogłem sobie wymarzyć. Dostałem gratulacje od trenera i to co on mi powiedział: ‘’ Dobrze młody, graj tak dalej a od ciebie będę zaczynał ustalanie składu”. Resztę meczu będę oglądał z ławki rezerwowej. Do końca meczu gra toczyła się chaotycznie w środku boiska. Gdy sędzia zagwizdał po raz ostatni znów na trybunach brzmiało moje nazwisko. Podziękowaliśmy kibicom i zeszliśmy do szatni. W szatni cieszyliśmy się z tego zwycięstwa. Trener powiedział nam że odwaliliśmy kawał dobrej roboty. Wtedy podszedł do mnie nasz kapitan, Amedick i powiedział ze teraz koledzy z drużyny będą bardziej mi ufać w szukać zagrań w kierunku do mnie.
screeny z meczu:
(http://img820.imageshack.us/img820/3796/skadip.png)
(http://img827.imageshack.us/img827/2161/bramkaf.png)
(http://img546.imageshack.us/img546/5351/bramka2.png)
(http://img94.imageshack.us/img94/4029/ocenyz.png)
(http://img812.imageshack.us/img812/3386/wynikz.png)
W następnej częsci: Wywiad i...
-
Ohoho pierwsze spotkanie i od razu strzelasz Hart-Tricka trener na pewno nabierze do ciebie pewności jak i sami koledzy.
Ps. jeszcze wyśrodkuj to wszystko i będzie OK.
-
Dobry mecz w Twoim wykonaniu. Na pewno staniesz się podstawowym zawodnikiem Kaiserslautern. Powodzenia ;)
-
Po tym meczu pierwsza 11 gwarantowana! Zapraszam do mnie.
-
Gościu powiem ci jedno, chce kolejny odcinek :D. Zajebiscie opisane, i na dodatek to to twoja pierwsza kariera, cud miód i malina :D. Nie ma co się podniecać trzema golami bo w next meczu możesz doznać kontuzji i kariera zjebana(pff odpukać ;D). Oj tam trzeba, trzeba haha :D. Brawo Boatic, a tak wgl Smuda już coś zrobił z tobą :D ???
-
no no no robisz się gwiazdo
jestem ciekaw czy jakiś mocniejszy klub się tobą zainteresuje czy jednak zostaniesz w tym
zapraszam do mnie
-
Zagraliście niesamowity mecz, naprawdę cała ekipa, w tym także Ty oczywiście, zagrał doskonały mecz. Oficjalny debiut i od razu hat-trick, co za mecz! Nowa gwiazda nam się szykuje! :D
-
Po meczu gdy wracałem już do samochodu mojego brata zatrzymał mnie jakiś dziennikarz. Zauważyłem na jego bluzie napis EUROSPORT 2. Nie mogłem uwierzyć. Dawniej to ja oglądałem mecze na Eurosporcie a teraz inni mogli obejrzeć mnie w akcji. Rozmawialiśmy w języku angielskim, którego zdążyłem się nauczyć. Jednak języka niemieckiego chyba nie opanuję bo to chyba najtrudniejszy język. Reporter zadał mi kilka pytań.
R-Reporter
B-Baotic
R- Witam! Świetny mecz!
B- Dzień dobry. Dziękuje, cieszę się z mojego występu.
R- Pierwszy oficjalny mecz i od razu hattrick.
B- Bardzo się z tego cieszę, co miałem to wykorzystałem, ale jedna jaskółka wiosny nie czyni jak to mówią. Dalej będę mocno pracował na treningach.
R- Jak się czułeś gdy publiczność na Fritz Walter Stadium kilkakrotnie skandowała Twoje nazwisko?
B- Oj, to był fantastyczne. Na początku obawiałem się tego jak zostanę przyjęty przez taką ilość kibiców. To są świetni kibice i z tego miejsca chciałem bardzo im podziękować za doping w czasie meczu.
R- Teraz pewnie treningi aby utrzymać formę tak?
B- W środku tygodnia, bodajże w środę gramy towarzyski mecz z Crzveną Belgrad i poproszę trenera aby wystawił mnie w pierwszym składzie, po to abym lepiej zgrywał się z drużyną.
R- Mówi się o tym ze prezesi Fiorentiny są zainteresowani tym abyś przeszedł do drużyny ‘’Violi”. Jak to skomentujesz?
B- Na pewno w przerwie zimowej nigdzie się nie przeniosę. Mam dwuletni kontrakt i będę chciał go wypełnić. Wiele zawdzięczam temu klubowi. Od wielu lat już tu trenuję i nie tak łatwo było mi by go opuścić.
R- Jak ci się współpracuje z Illianem Micanskim?
B- O Illian jest świetnym zawodnikiem i doskonałym przyjacielem. Jest Miom kolegą nie tylko na boisku, ale także po za nim. To on pomagał mi stawiać pierwsze kroki w Lautern.
R- Jakie jest Twoje piłkarskie marzenie?
B- Chciałbym zadebiutować w reprezentacji i zagrać w finale Ligi Mistrzów.
R- A w jakim klubie chciałbyś najbardziej zagrać?
B- W Arsenalu Londyn lub w Olympique de Marsille.
R- Wielkie marzenia. Krążą także plotki także o tym że szukasz lepszego agenta, czy to prawda?
B- Nie mam pojęcia skąd wy takie głupoty wyciągacie. To nie prawda. Jestem zadowolony z mojego agenta, którym jest mój wujek.
R- Na tym zakończymy naszą rozmowę. Dziękuję.
B- Dziękuje.
R- Do widzenia.
B- Do widzenia.
Wróciłem po tym wywiadzie do mojego brata, który mówił że ma dla mnie niespodziankę. Zabrał mnie do domu a tam czekali na mnie moi rodzice. To był niesamowity widok. Nie mogłem uwierzyć. Byli na meczu. Mówili że nie mogli tego przegapić jak nasz syn wkracza w świat piłki nożnej. Niestety następnego dnia musieli już wracać.
W następnej części: Mecz z Crzveną Zvezdą Belgrad
-
Nic tylko bić brawo ;)! Pierwszy mecz i trzy gole :D Ja tyle nie strzeliłem przez cały sezon mojej gry ;).
-
Ależ debiut ;) Świetnie rozpocząłeś sezon, hat-trick w pierwszym meczu to wspaniały prognostyk. Czekam na kolejne mecze.
-
No kibice zapamiętają już teraz twoje nazwisko, w końcu Hattrick nie zdarza się za często. Wszytsko fajnie i szczegółowo opisane, ciekaw jestem co będzie dalej.
-
Zajebisty meczyk na otwarcie a co do opisywania naprawdę super inni co robią karierą BAL powinni się od ciebie uczyć choć brakuje mi screenów
-
Dobre, rzeczowe pytania, ale musisz tylko popracować nad interpunkcją ;P
-
Dobry wywiad.Gratuluje zdobycia hattricka. Mi się to Jeszce w Balu nie udało tylko na normalu, a hard nie dla mnie
-
Dobry mecz zagrałeś. Strzelić 3 bramki to nie lada wyczyn :)
-
późnej dodam może mecz z Crzveną bo wczoraj było moje zakończenie roku a dzisiaj świadectwo musiałem zawieść do szkoły ;)
-
Ok, czekamy na mecz z Serbami ;) Jestem ciekaw jaki padł wynik...
-
prawdopodobnie będę kończył tą karierą a zaczynał nową ze względu na to że będę ściagał wersję 4.0 (jak się ukaże) patchu RSC. Ale narazie będę opisywał tutaj mecze do czasu aż pojawi się nowa wersja.
-
Nadszedł dzień meczu z Crzveną. Poprosiłem trenera aby wystawił mnie w tym meczu, gdyż chciałbym lepiej zgrywać się z drużyną. Nie bardzo chciał wystawić mnie w pierwszym składzie, ponieważ obawiał się że mogę doznać kontuzji. W końcu go przekonałem i pozwolił mi zagrać w tym meczu. Gramy w bordowych strojach. Druzyna z Serbii w całych niebieskich strojach. Zaczynamy to spotkanie. W pierwszej połowie kompletnie nic się nie działo. Dostawałem bardzo, ale to bardzo mało podań, ponieważ był to skład rezerwowy i każdy grał egoistycznie ze względu na to aby pokazać się z jak najlepszej strony. Tej swojej najlepszej strony na pewno nikt nie pokazał. W szatni trener dał na sporo uwag. Powiedział żeby więcej piłek było kierowanych do mnie. Wyszliśmy na drugą połowę. W 60 minucie meczu wychodziłem na sytuację 1 na 1. Byłem mniej więcej na 19 metrze gdy poczułem ostre kopnięcie w kostkę. Byłem pewien że obrońca Crzveny dostanie czerwoną kartke, a sędzie pokazał mu jedynie żółtko. Byłem wściekły, lecz mam y rzut wolny blisko bramki. Jednak z tego wolnego nic nie wyszło. 63’ Fuchs zagrywa mi prostopadłą piłkę a ja wykorzystuję sytuację sam na sam. GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOLL!! Lautern prowadzi 1-0. W 66’ zastępuje mnie Moravek. Ja podszedłem do naszego klubowego lekarza, ponieważ czuję teraz ból w kostce. Mam nadzieję że to nic poważnego. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1-0.
Kaiserslautern 1-0 Crzvena Zvezda Belgrad
63' Baotic (Fuchs)
W następnej części:Mecz z Borussią Dortmund
-
szkoda zmarnowanej pierwszej połowy jednak w drugiej już graliście zespołowo
szkoda że obrońca cię sfaulował bo byłeś 1 na 1 i jeszcze dostał źółtą kartkę jednak w 63min wykorzystałeś swoją sytuację i strzeliłeś zwycięskiego gola
mam nadzieję że ten uraz nie jest poważny
zapraszam do mnie
-
No pogratulować kolejnego gola. Ciekawe co ci z tą kostką dolega, oby to nie było nic poważnego.
-
Nadszedł ten dzień. Dzień na który bardzo czekałem. Dzień meczu z Borussią Dortmund. To było moje marzenie zagrać przeciwko tej drużynie w Bundeslidze. Wstałem nieco wcześniej niż zawsze, umyłem się, popracowałem nad wyglądem. Na szczęście nie odczuwałem już bólu w kostce po meczu z Crzveną. Przejrzałem Internet, i wszystkie artykuły dotyczące meczu z BVB. W składzie podanym przez serwis goal.com w napadzie miałem wystąpić z Illianem. Mecz był o 15. Dwie godziny wcześniej spotykaliśmy się z resztą zawodników i sztabem szkoleniowym w szatni. Pod stadion przyjechałem z Micanskim. Byliśmy na miejscu punktualnie. Przebraliśmy się i trener wypisywał na tablicy kadrę na ten mecz i ustawienie. I tu naszło mnie zdziwienie. W tym meczu będziemy grać na jednego napastnika. I tym wysuniętym zawodnikiem będę ja. Wyszliśmy na rozgrzewkę i wróciliśmy do szatni po ostatnie wskazówki. Niesamowicie się motywowałem przed tym spotkaniem. W tunelu prowadzącym spotkałem się z Łukaszem Piszczkiem i Kubą Błaszczykowskim. Porozmawialiśmy chwilę. Wyszliśmy na murawę. Potem nastąpiło przywitanie obu drużyn. Nie mogłem w to uwierzyć, że przywitam się z Barriosem, Kagawą, Zidanem, Hummelsem czy Weidenfellerem. Tradycyjnie – gramy w całych bordowych strojach. BVB w koszulkach koloru żółtego, czarnych spodenkach i getrach w tym samym kolorze co koszulki. Zaczynamy to spotkanie. Trybuny wypełnione do ostatnich miejsc. Zauważyłem na trybunach wywieszoną polską flagę z napisem: „BAOTIC”, a pod spodem „STALÓWKA” zrozumiałem że przyjechali z polski na ten mecz. No nic, zaczynamy mecz. W 12’ groźnie na naszą bramkę strzelał Kuba, lecz piłka przeleciała obok bramki. W 16 minucie Bilek podał piłkę w kierunku do mnie, ja podanie przepuściłem między nogami co umożliwiło Moravkovi wyjść na sytuację 1 na 1 z Weidenfellerem. Mój kolega klubowy wykorzystał tą sytuację i poradzimy 1-0 z BVB!!! 25’ dostałem piłkę sam na sam, ale zostałem wycięty z trawą w polu karnym, przez co Hummels obejrzał żółtą kartkę i mamy rzut karny. Nasz kapitan Fuchs powiedział do mnie: „Wywalczyłeś, strzelaj.” Nie mogłem w to uwierzyć. Nogi miałem jak z waty. Na 89% wiedziałem że zmarnuję tą jedenastkę. Usłyszałem gwizdek. Zacząłem rozbieg, uderzyłem i …. Piłka trafiła w poprzeczkę. Położyłem się na ziemi, ukryłem twarz w dłoniach i pomyślałem „ KUR*A, zmarnowałem karnego!!!”. Byłem załamany. Fuchs podbiegł do mnie i powiedział że nic się nie stało. Moja psychika uległa załamaniu, lecz musiałem się skupić na graniu. Pierwsza połowa skończyła się wynikiem 1-0 dla mojej drużyny. Mogłem sobie tylko wyobrażać co powie mi trener. O dziwo nic nie wspomniał o karnym. Gdy trener skończył swoje uwagi i zapytał czy ma ktoś coś do powiedzenia, zgłosiłem się. Wstałem i powiedziałem: ”Przepraszam was że zmarnowałem tego karnego. Nie poradziłem sobie z presją”. Trener odpowiedział ”Jesteś młody miałeś prawo nie poradzić sobie z tremą.” Wyszliśmy na drugą połowę. W 46’ dostałem żółtą kartkę. Zdaniem arbitra za niebezpieczne zagranie. 62’ na placu gry w miejsce Kehla melduje się Lewandowski. Oznacza to ze Borussia teraz za wszelką cenę będzie walczyć o zwycięstwo. W 76’ Micanski wszedł za mnie na boisko. Schodząc myślałem: ”Zawiodłem chłopaków z drużyny i ze Stali”. Mecz zakończył się wynikiem 1-0. Na szczęście wygraliśmy.
Kaisreslautern 1-0 Borussia Dortmund
16' Moravek (Bilek)
W następnej części:Nowy kontrakt
-
Ciekawy mecz z Borussią. Szkoda, że zmarnowałeś karnego ale trema zrobiła swoje. Fajnie jakbyś strzelił, polscy fani by się bardzo ucieszyli. :). Dobry wynik i oby tak dalej.
-
Troszkę takie nudnawe opowiadanie, dużo tekstu ( co już nie modne ) i zero grafiki ani żadnych skrótów.
-
Całkiem interesujący mecz z Borussią. Wiadomo - trema robi swoje i karnego nie trafić zdarza się każdemu, nawet Beckhamowi, czy Totti'emu. Za to wynik naprawdę niezły i mam nadzieję, że wam dalej tak będzie iśc;]
-
dobrz że przepuściłęś tą piłkę i dałeś koledze szanse i ją wykorzystał
szkoda jednak tego karniaka bo blisko było jednak strzał w poprzeczkę ale liczy się ze wygraliście
powodzenia dalej
-
Fajnie opisujesz, jestem tu 1 raz i będę od teraz zaglądać częściej. ;) Szkoda, że zmarnowałeś 11'stke... trema zrobiła swoje... a szkoda mogłeś zaimponować trenerowi. Widać, że drużyna rozumiała twój problem i nie mieli Ci tego za złe.
Jestem ciekawy tego kontraktu, na pewno zajrzę!
-
Jest wtorek. Obudził mnie dźwięk mojego telefonu. To był mój wujek, a zarazem mój agent. Powiedział mi, że skontaktował się z nim przedstawiciel jednej z sportowych firm. Powiedział mi że zostałem umówiony na spotkanie na godzinę 14. Pojechałem do wyznaczonej restauracji gdzie był już mój wujek i jakaś nieznajoma mi osoba. Przedstawił się jako Frederico Pisccione – dyrektor brytyjskiej firmy sportowej Umbro. Przedstawił mi swoją ofertę, którą ja przyjąłem bez wahania. Polegała na tym że będę dostawał obuwie sportowe tej firmy w zamian za bycie twarzą Umbro. Pomyślałem, że jeżeli chciałbym być twarzą firmy Nike to od czegoś trzeba zacząć. Porozmawialiśmy jeszcze chwilę, dokończyliśmy obiad i Frederico – ponieważ przeszliśmy sobie na ty- powiedział, że moje pierwsze korki dotrą do mnie dzisiaj, lub najpóźniej jutro. Ucieszyłem się ze podpisałem roczny kontrakt z profesjonalną, uznaną firmą sportową. W strojach firmy Umbro grają między innymi: Manchester City, Reprezentacja Anglii, Norwegii czy Szwecji. Spotkanie skończyliśmy o 16. Następnego dnia na treningu pojawiłem się już w nowych korkach. Były to Umbro GT GO FASTER. Byłem ciekaw jak będzie mi się grał w tych butach.
W następnej części: Mecz z Borussią Moenchegladbach.
-
Fajnie,że dostałeś umowę z firmy Umbro :) Moim zdaniem będziesz szalał w nowych bucikach w meczu z Borussią Moenchegladbach :)
Ten nie trafiony karny przez Ciebie to nic ;) Bałeś się co się wydarzy a twoja psychika była załamana :) Dobrze,że trener nie był na Ciecie zły :)
-
Umbro to znakomita firma, sponsoruje wiele znanych firm , niektóre tu podałeś ;) Stawiam ze w nowych butach strzelisz bramkę w meczu z Gladbach ;)
-
No Umbro zaczyna cię sponsorować fajnie rośniesz na gwiazdę. Oby nowe buty pomogły w zdobywaniu bramek.
-
Ciekawie będzie. Oby nowe Umbro przyniosły Ci szczęście w meczu z Borussią.
-
no już firmy chcą ciebie mieć oby tak dalej czekam na pierwszą bramkę w nowych korkach :)
zapraszam do mnie
-
Fajnie wszystko opisujesz. Tylko jak masz opisy meczów to jak już dodajesz screeny, to nie jeden pod drugim tylko najlepiej wklejaj w tekst. Tam gdzie masz daną sytuację opisaną. Estetyczniej wygląda.
Poprawisz to i będzie jedna z lepszych BALowych karier na forum. Będę tu zaglądał regularnie. Mam nadzieje, że odwdzięczysz się tym samym u mnie.
-
MECZ Z BORUSSIA MOENCHEGLADBACH.
Piątek. Dzisiaj o 20.30 gramy pierwszy w tym sezonie mecz wyjazdowy. Czeka nas wyjazd do Moenchegladbach na mecz z tamtejszą Borussią. Wyjazd zaplanowany był na godzinę 16. Do Meonchegladbach dojechaliśmy dwie i półgodziny po wyjeździe. Zapoznaliśmy się z murawą i rozpoczęliśmy rozgrzewkę. 40 minut przed rozpoczęciem spotkania byliśmy wszyscy już w szatni. Trener podał skład :
Sippel – Dick – Amedick (c) – Rodnei – Jessen – Bilek – B. Schulz – Tiffert – Illicević – Moravek – Baotic
Znów grałem w pierwszym składzie. Ucieszyłem się. Trener podał nam jeszcze skład Borussi:
Bailly – Levels – Brouwers – Dante – Schachten – Meeuwis (c) – Marx – Reus – Matmour – Arango – Hanke
Zaczęliśmy się przebierać. Byłem dumny z tego że zagram w pierwszym składzie, ale i z tego że mam na sobie nowe korki. Wyszliśmy do tunelu. Sędzia dał nam znać że wychodzimy na płytę boiska. Gospodarze w całych białych strojach, a my tradycyjnie – na bordowo. Nastąpiło przywitanie obu ekip i kapitanowie przeszli do losowania. Zaczynają gracze Borussi. Jak już wspomniałem był to pierwszy mecz na wyjeździe co oznaczało że na trybunach nie ma mojego brata. Skupiłem się już na meczu. Zaczęliśmy.
W I Polowie nic ciekawego się nie działo. Było dużo walki w środkowej części boiska. Obie drużyny oddawały słabe, niegroźne strzały. Najlepszym zawodnikiem pierwszej połowy był środkowy obrońca Moenchegladbach – Dante. Kasował nasze wszystkie ataki, przewidywał każde zagranie. Pierwszą połowę rozegrał świetną. Mam nadzieję, że w drugiej części gry da nam więcej miejsca do gry. W szatni trener dał nam kilka wskazówek. Mówił żebym próbował atakować z prawej, lub lewej strony boiska, ze względu na świetnie grającego Dante.
Wyszliśmy na drugą połowę. Obie drużyny w takich samych składach jak rozpoczynały to spotkanie. 54’ przeprowadziliśmy świetną akcję – taką w stylu wielkiej Barcelony. Kompletnie rozklepaliśmy obronę Borussi i w sytuacji sam na sam Moravek zdobył gola. 0-1 dla Lautern! W 69’ zastąpił mnie Micanski. Spotkanie dobiegło końca, a wynik nie uległ już zmianie. W drodze powrotnej zasnąłem w autobusie.
(http://img685.imageshack.us/img685/3012/908k.png) 0-1 (http://img59.imageshack.us/img59/9499/945k.png)
0-1 54' Moravek (Ilicević)
Zmiany:
64' Out Meeuwis
In de Camargo
64' Out Tiffert
In Bugera
68' Out Baotic
In Micanski
GRACZ MECZU : Dante (B. Moenchegladbach)
(http://img17.imageshack.us/img17/8716/316742.png)
W następnej części: Trening i nagroda...
-
Oby nowe koreczki Ci szczęście przyniosły ;P Co raz większą furrorę robisz ;P Czekamy na pierwszą brameczkę w nowych butach ;P
EDIT: Znów MOravek daje wam zwycięstwo. No akcja musiała być piękna, skoro mówisz, że jak Barca ;P Byłeś zmęczony, pewnie dlatego zasnąłeś ;P Taki styl ładniejszylp
-
Trening i nagroda! W postaci smacznego loda! ;D
Nareszcie trochę grafiki! Ale zdjęcie Dantego był dał pod napisem "GRACZ MECZU : Dante (B. Moenchegladbach)". Już by było idealnie ;D Tak wiem, czepiam się.
Powiem Ci, że nie ma jak duma z nowych korków... ;D
-
Trening i nagroda! W postaci smacznego loda! ;D
haha :D rozwaliło mnie to :P
-
No ten Dante wam nieźle uprzykrzał życie. Fajna akcja przy golu Moravka, ciekaw jestem tej nagrody.
-
w 1 połowie Dante świetnie zagrał i to dzięki jemu był wynik bezbramkowy w drugiem zagrałeś akcję jak Barcelona i zdobyliście bramkę teraz mam nadzieję że dzięki tobie klub będzie jeszcze lepszy od Barcelony i będziesz wygrywał z nim wszystko co się da
Widać że na meczu byłeś waleczny i mocno zmęczony bo w drodze powrotnej nawet zasnołeś
-
Udany wyjazd do Gladbach ;) Dante znany jest z bardzo zdecydowanej i dobrej gry. Jednak on jak i jego koledzy w 54 minucie nie mieli nic do gadania bo przeprowadziliście akcję na miarę Barcelony :D Cenne 3 punkty zabieracie do Lautern.
-
TRENING I NAGRODA ...
Wtorek. Mamy trening. Pod budynek klubowy przyjechałem razem z Illianem. Po dwóch godzinach treningu trener nakazał zbiórkę na środku boiska. Powiedział nam że zrobi konkurs. Ten kto trafi z połowy boiska w poprzeczkę ten ma dwa dni odpoczynku i nie musi się martwić o treningi - będzie miał odpoczynek. Każdy bardzo się ucieszył. Trener wyczytywał nazwisko i dany zawodnik miał pierwszą próbę. Każdy miał dwie próby. Pierwszy kopał Moravek. Jednak był daleko od celu. W pierwszej serii nikt nie trafił, najblizej był Tiffert. Drugą serię rozpoczął Illian Micanski. Kopnął, piłka długo wisiała w powietrzu i trafił w poprzeczkę!! Radość jego była okropna. Mamy pierwszego szczęśliwca. Ja strzelałem jako szósty. Ustawiłem piłkę i mocno ją podkręciłem. Długo szybowała w powietrzu, ale do celu trafiła! Bardzo się ucieszyłem, trener tylko się uśmiechnął i pogratulował mi. Jako ostatni trafił jeszcze Amedick - nasz kapitan - lecz on powiedział że na trening i tak przyjdzie.
Następnego dnia wybrałem się z moim bratem na miasto. Odwiedziliśmy dużo sklepów. Jako że ja odebrałem wypłatę - 50.00 Euro - mogłem coś kupić. Po godzinie wertowania po sklepach, pojechalismy do sklepu z elektroniką. Tam bardzo dokładnie obserwowałem opisy dwóch konsol - Xbox 360 i Play Station 3. Byłem zdecydowany kupić jedną konsolę z tych dwóch. Sprzedawca doradził mi żebym kupił Xboxa 360 i tak też uczyniłem. Gdy składałem podpis na fakturze, sprzedawca krzyknął: Wiedziałem. Zapytałem o co chodzi. On powiedział że mnie zna z meczów Lautern. Był kibicem naszej druzyny. Powiedział, że dostanę upominek od sklepu. Pobiegł i za chwilę wrócił. Wręczył mi grę: FIFA 2011. Powiedziałem ze dziękuje, ale zapytałem czy mogę ją wymienić? Odpowiedział: "Dlaczego? Nie lubi pan gier sportowych?. Oczywiścię że lubię, tylko nie lubie Fify, wolałbym PES 2011. Sprzedawca wymienił mi grę. Powiedziałem bratu że mamy konsolę ale nie mamy telewizora odpowiedniego do grania. Wróciliśmy więc do sklepu i kupiliśmy 42'' telewizor firmy LG. Tego samego dnia wieczorem, przywieziono nam ten telewizor i konsolę. Męczyliśmy się z poskręcaniem częsci i podłączeniem wszystkich kabli, lecz po godzinie udręki wszystko było już sprawne.
Czwartek. Mój ostatni wolny dzień. Zjadłem śniadanie i włączyłem telewizor. Pół godziny po oglądnięciu Sport Raportu na kanale Orang Sport Info, uruchomiłem konsolę i włączyłem PES 2011. Wybrałem Arsenal Londyn i wybrałem trening, ponieważ nie umiałem grać na padzie. Po dwóch godzinach mniej, więcej opanowałem już grę na konsoli. Postanowiłem jednak wyjść i pobiegać trochę po Kaiserslautern. O godzinie 14 wróciłem do domu. Wykąpałem się i pojechałem do fryzjera. Do końca dnia nie robiłem niczego poważnego. Cieszyłem się z wolnego dnia.
W następnej części: Mecz z Schalke
-
myślałem że inna będzie nagroda jednak konkurs bardzo ciekawy ale i tak dużo trafiło bo aż 3 w tym ty :)
potem podobała mi się wizyta w sklepie i ta wymiana mądre posunięcie :)
-
Postawa Amedick'a godna podziwu, mimo tego, iż dostał wolne dwa dni i tak przyjdzie na trening :) Brawo.
-
Amedick to prawdziwy zawodowiec, ma wolne a na treningu i tak będzie. Fajna sytuacja w sklepie, Fife na PES 2011 wymieniłeś :D
-
sory zamiast podgląd naciśnąłem wyślij teraz :D
EDIT: zaraz wyślę od nowa, gotowe ;)
-
MECZ Z SCHALKE GELSERKIRCHEN.
Nadszedł dzień meczu z Schalke. Chyba tej drużyny nie muszę przedstawiać. Jest to jeden z głównych faworytów do Mistrzostwa Niemiec. Jak na razie są dwie nie pokonane drużyny – Lautern na drugim miejscu w tabeli i Schalke na pierwszym. Więc to spotkanie będzie hitem. Ja cieszyłem się że będę mógł na własne oczy zobaczyć legendę futbolu – Raula. Spotkanie było o 18.30. Dwie godziny przed spotkaniem spotkaliśmy się w szatni. Trener powiedział nam że oczekuję od nas zwycięstwa, żebyśmy wygrali dla tych kibiców którzy przyszli na ten mecz. Podał on wyjściowy skład:
Sippel – Dick – Amedick (c) – Rodnei – Bugera – Bilek – Schulz – Illicević – Tiffert – Moravek – Baotic
Kolejny mecz w wyjściowej jedenastce. Trener podał nam jeszcze skład Schalke:
Neuer – Uchida – Howedes – Metzelder (c) – Pander – Farfan – Schmitz – Avalera – Jurado – Raul – Huntelaar
Obrońcy dostali polecenie żeby szczególnie uważać na napastników. Do mnie trener powiedział, że mam uważać na kapitana Schalke – Metzeldera. Wszystko już gotowe. Wyszliśmy na murawę. Stadion zapełniony po same brzegi. Niesamowita była atmosfera. Gramy w bordowych strojach, Schalke zaś w niebieskich koszulkach i białych spodenkach. Zaczynamy pierwszą cześć spotkania.
Moje podanie rozpoczęło grę. Dużo było piłek w kierunku do mnie. W 6 minucie Tiffert zagrał piłkę na szósty metr ale Neuer wyłapał tą piłkę. 15’ Huntelar ma piłkę przy nodze, zdecydował się na uderzenie z 18 metra – i gol! 1-0 dla Schalke! Musimy odrabiać straty. 26’ rzut różny dla Schalke. Piłka zagrana w pole karne, tam był Howedes i strzałem głową pokonał Sippela. 2-0 dla Schalke. Koniec pierwszej połowy. Przegrywamy 2-0.
Zaczęła się druga połowa. Obie drużyny bez zmian. 48’ podałem na skrzydło do Illicevica a ten dograł piłkę na 5 metr. Tam był Tiffert i nie miał problemu ze skierowaniem piłki do siatki. GGOOOOOOOOOOOOOOLLLLL!!! 2-1. Odrabiamy straty. Co z tego skoro w 51’ Raul wyszedł na sytuacje 1 na 1 i zdobywa gola. 3-1 dla Schalke. W 78’ opuściłem boisko. Za mnie wszedł Nemec. Do końca wynik się nie zmienił. Przegraliśmy pierwsze spotkanie w tym sezonie.
(http://img59.imageshack.us/img59/9499/945k.png) 1-3 (http://img830.imageshack.us/img830/6040/920i.png)
15' Huntelaar (Jurado)
27' Howedes (Pander)
48' Tiffert (Ilicević)
Zmiany:
60' Out Moravek
In de Wit
60' Out Edu
In Schmitz
78' Out Baotic
In Nemec
GRACZ MECZU: Jurado (Schalke 04 Gelserkirchen)
(http://img534.imageshack.us/img534/5008/7451707.png)
NAJLEPSZY ZAWODNIK PRZEGRANEJ DRUŻYNY: Ilicević(Kaiserslautern)
(http://img52.imageshack.us/img52/6598/8726196.png)
-
Szkoda, ze przegraliście no ale i tak było nie źle. Grasz w pierwszym składzie i pewnie długo tu nie posiedzisz bo jakiś silny klub Cię wykupi.
-
Haha, historyjka z tą Fifą i Pes-em najlepsza zdecydowanie w tym wątku;P Gdybym nie oddał głosu w konkursie na najlepszą karierę, to bym Ci z kategorii ciekawość dał 10;P
Nie ma się co martwić - przegraliście po raz pierwszy w sezonie. Ilicević i Ty możecie stworzyć wspaniały duet, mam nadzieję, że w następnym meczu coś ustrzelisz;P
-
Szkoda porażki, jednak Schalke to Schalke. A już wydawało się że dacie radę, ale nagle Raul dał 3 gola S04. Fajnie że miałeś okazję zagrać przeciw takim znanym piłkarzom ;) Pierwsza porażka, ale miejmy nadzieje że nie będzie ich wiele ;)
-
szkoda tego meczu jednak ty zagrałeś bardzo dobre zawody podałeś do Illicevica który przez to zaliczył asystę
-
MECZ Z HAPOEL TEL AVIV
Środa. Dzień towarzyskiego meczu z Hapoelem. Dowiedziałem się ze w tym meczu zagram, ze względu na to ze mam złą passę. Długo nie strzeliłem już gola. Mecz jest o 14. O 13 zebralismy się w szatni. Nasz skład na ten mecz:
Sippel – Kirch – Bilek – Stawarczyk – Petsos – Schulz – Fuchs (c) – Rivić – Amri – Nemec – Baotic
Stawarczyk – zawodnik ze szkółki Lautern, który zostanie sprawdzony w tym meczu. Trener podał na jeszcze przed wyjściem i po wskazówkach i założeniach taktycznych skład Hapoelu:
Enyeama (c) – D.Appiah – Kapias – Fransman – Ben Shanan – Gordana – Merey – Yadin – Abutbul – Shechter – Toto Tamuz
W bramce Hapoelu – Vincet Enyeama – pierwszy bramkarz reprezentacji Nigerii. Bardzo chciałem w tym meczu się przełamać i zdobyć bramkę, choć to nie jest oficjalny mecz. Zaczynamy to spotkanie.
Wszystko było dobrze, aż do 18’ wtedy dośrodkowanie w pole karne wykorzystał Shechter i było 1-0 dla Hapoelu Tel Aviv. Próbowałem, strzelałem z każdej pozycji, ale Enyeama bronił jak natchniony. 34’ Rivić odebrał piłkę, wychodziliśmy z kontrą. Zagrał mi świetną piłkę. Ja zdecydowałem się na strzał z pierwszej piłke, bo widziałem jak Enyeama wybiega do tej piłki. I GOOOOOOOOOOOOLLL!!! 1-1. Słyszałem jak spiker krzyczy MIRALEM BAOTIC. Ucieszyłem się, podziękowałem Riviciowi za zagranie. Gramy dalej. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1-1.
Druga połowa była zdecydowanie nudniejsza niż pierwsza. Zakończyłem mecz w 68’.Wszedł za mnie Lakić. Mecz skończył się wynikiem 1-1.
(http://img59.imageshack.us/img59/9499/945k.png) 1-1 (http://img32.imageshack.us/img32/6151/7860423.png)
18' Schechter (Ben Shanan)
34' Baotic (Rivić)
Zmiany:
67' Out D. Fuchs
In Micanski
67' Out Gordana
In Shirkan
67' Out Merey
In Zahari
68' Out Baotic
In Lakić
68' Out Kapias
In Walid Badir
73' Out Stawarczyk
In Simunek
GRACZ MECZU: Rivić (Kaiserslautern)
(http://img31.imageshack.us/img31/9664/8718324.png)
NAJLEPSZY ZAWODNIK PRZECIWNEJ DRUZYNY: Schechter (Hapoel Tel-Aviv)
(http://img708.imageshack.us/img708/7884/itayshechter280x3989736.jpg)
-
mecz nudny jedynie te pierwsze 45min najważniejsze że strzeliłeś tą bramkę i teraz mam nadzieję że regularnie będziesz to robił
popraw tylko podpis nad zdjęciem bo masz że drużyna przegrana a padł remis :)
-
Szkoda porażki, ale Schalke to dobry zespół. Z Hapoelem strzeliłeś gola, życzę teraz trafień w Budneslidze :)
-
popraw HTML ;P
Próbowałeś, próbowałeś i w końcu się doczekałeś gola;p Niesamowite uczucie jak spiker skanduje Twoje imię i nazwisko, co ?;P Druga połowa była bardzo nudna, ale remis złym wynikiem nie jest.
-
popraw tylko podpis nad zdjęciem bo masz że drużyna przegrana a padł remis :)
dzięki ;) juz poprawione ;) widac że uważnie czytasz :D
-
MECZ Z HSV HAMBURG.
To już 5 kolejka. Tym razem gramy z równie silną drużyną co przed tygodniem. Dzisiaj gramy z HSV. Nie mogę się doczekać tego meczu bo wkońcu chce coś strzelić w lidze. Mój licznik bramek zatrzymał się na trzech golach strzelonych w debiucie. HSV przed tym meczem był na 6 miejscu i miał 6 punktów. My po porażce z Schalke spadliśmy z 2 miejsca na 3 pozycję. Minęła nas Kolonia. Mecz zaczyna się o 14.30. Mamy wyjazd do Hamburga więc o godzinie 8.00 każdy miał być przed budynkiem klubowym. O 10.45 byliśmy w Hamburgu. Dojechaliśmy na stadion. Każdy wyszedł aby zapoznać się z murawą. Jest już 12. Trener podał na wyjściowy skład:
Trapp – Dick – Amedick (c) – Rodnei – Jessen – B.Schulz – Bilek – Illicević – Tiffert – Moravek – Baotic
Od razu powiedział skład HSV:
Rost (c) – Diekmeier – Mathijsen – Westermann – Demel – Ze Roberto – Castelen – Trochowski- Kacar – Petrić – van Nistelrooy
Dostaliśmy polecenie żeby grać długą piłkę za obrońców. Wyszliśmy na murawę. Świetna atmosfera. Śpiewający kibice. Zaczynamy ten mecz. Na środku boiska są już napastnicy HSV bo gracze gospodarzy zaczynają ten mecz.
Pierwsza groźna akcja zdarzyła się już w 5’. Westermann nie trafił w piłkę i otworzył mi drogę do sytuacji sam na sam z Rostem. Wykorzystałem tą sytuację. GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOLLLL!!! 1-0 dla Kaiserslautern!!! W końcu się przełamałem. To mój 4 gol w debiutanckim sezonie w Bundeslidze. Gramy dalej. 19’ piłkę z autu rzuca Jessen. Przyjmuję futbolówkę na klatkę piersiową, poczekałem aż odpowiednio się ułoży i uderzyłem z przewrotki! Rost z wielkim problemem interweniował, a Westermann wybija piłkę na rożny. Pierwsza groźna akcja HSV. 42’ Trochowski uderza z narożnika pola karnego a piłka musnęła słupek naszej bramki! W 45’ groźnie uderzał Ze Roberto, ale nasz bramkarz był na posterunku. Chwilę później sędzia zakończył pierwszą połowę.
W drugiej połowie HSV postawiło wszystko na jedną kartę, co oznaczało kontrataki z naszej strony, lecz ani ataki HSV ani nasze kontry nie przynosiły pożytku. Zostałem zmieniony w 77’. Doliczony czas gry. Wprowadzony Guerrero przedziera się i wychodzi sam na sam z naszym bramkarzem. Nie myli się w tej sytuacji. Straciliśmy 3 cenne punkty. Do Lautern wracamy zaledwie z 1 oczkiem. W następnej kolejce gramy z 1. FC Koeln które wygrało swój mecz w tej kolejce z Schalke i jest liderem.
(http://img221.imageshack.us/img221/2226/947i.png) 1-1 (http://img59.imageshack.us/img59/9499/945k.png)
5' Baotic 0-1
90'+ Guerrero 1-1
Zmiany:
77' Out Kacar
In Guerrero
77' Out Castelen
In Pitroipa
77' Out Ze Roberto
In Elia
77' Out Tiffert
In Kirch
77' Out Baotic
In Micanski
87' Out Moravek
In Bugera
ZAWODNIK MECZU: Guerrero (Hamburger SV)
(http://img405.imageshack.us/img405/1016/5290748.png)
NAJLEPSZY ZAWODNIK DRUGIEJ DRUŻYNY: Baotic (Kaiserslautern)
(http://img851.imageshack.us/img851/7607/beztytuuhsk.png)
Stroje w jakich grały drużyny:
HSV - (http://img848.imageshack.us/img848/5973/hsv1.png)
Kaiserslautern - (http://img854.imageshack.us/img854/535/kaise1.png)
Ode mnie: Dodaje jeszcze jeden mecz bo jutro do ok. godziny 15-16 nie będę miał dostępu do kompa bo jadę do Rzeszowa :)
-
no kolejna brameczka już 4 jak na debiutanta to wspaniały wynik a dopiero jest 5 kolejka
szkoda że nie trafiłeś tej sytuacji z 19min
powodzenia z liderem
zapraszam do mnie
-
następny mecz dodam może jutro ale trochę późno ;)
-
Ależ piękne rozpoczęcie meczu ;P Westermann sprawił Ci prezent i zdobyłeś już swoją 4. bramkę w Bundeslidze. Ach, szkoda tego strzału przewrotką, mogła być piękna bramka. HSV rzuciło wszystko na jedną szalę i niestety w ostatniej minucie straciliście gola. Wielki pech Kaiser.
-
Dobrze wykorzystany błąd Westermanna i zdobywasz 4 bramkę w Bundeslidze. To naprawdę dobrze rokuje, miejmy nadzieję, że utrzymasz tą formę.
-
Podoba mi się fajnie opisane jest super. Fajnie że bramkę zdobyłeś. Pierwszy raz tu zaglądam.
-
4 bramki na 5 kolejek w Bundeslidze? Niezły wynik tylko szkoda, że udało utrzymać tego prowadzenia z HSV, ale mimo wszystko to jest dobry wynik.
Teraz czeka cię trudny mecz z Kolonią, ale na szczęście grasz u siebie i to jest przewaga.
-
sory ze tak się przedłużyło ale wczoraj wróciłem dopiero o 19 i od razu poszedłem grać w nogę ;)
zaraz dodam jakiś mecz ;D
-
Hehe, mimo porażki i tak zostałeś najlepszy w swojej drużynie i to się liczy, walka na 100% zawsze zostanie doceniona choć nie zawsze gwarantuje zwycięstwo.
-
Hehe, mimo porażki i tak zostałeś najlepszy w swojej drużynie i to się liczy, walka na 100% zawsze zostanie doceniona choć nie zawsze gwarantuje zwycięstwo.
chodzi Ci o ostatni mecz??? to tam był remis nie porażka ...
-
Źle napisałem :) Miało być mimo remisu :)
-
Obok twojego foto "NAJLEPSZY ZAWODNIK PRZEGRANEJ DRUŻYNY: Baotic (Kaiserslautern)" ;)
Kapitalny start Lautern. Pewnie wykorzystałeś okazje strzelecką. Szkoda jednak że w doliczonym czasie Guerrero pozbawił was az 2 punktów.
-
MECZ Z 1.FC KOELN.
6 kolejka. Gramy z liderem, niespodziewanym liderem – 1. FC Koeln. Cieszyłem się, bo lubię takie mecze o stawkę. Do tego jest to „polski mecz” bo w Koloni grają: Sławek Peszko, Adam Matuszczyk i Łukasz Podolski. Przed tym meczem Kolonia jak już wspomniałem plasowała się na pierwszym miejscu, a Lautern na 5 pozycji. Jestem już pod stadionem i czekam na Illiana Micanskiego. Wszyscy już byli i w szatni czekaliśmy na trenera. Wszedł asystent i powiedział, że dzisiaj naszego trenera nie będzie, ponieważ zatrzymały go bardzo pilne sprawy rodzinne. Asystent podał skład na ten mecz:
Trapp – Dick – Rodnei – Amedick (c) – Jessen – B. Schulz – Bilek – Tiffert – Illicević – Moravek – Baotic
I skład Koloni:
Rensing – Brećko – Mohamad – Geromel – Andrezinho – Matuszczyk – Petit (c) – Jajalo – Lanig – Ehret – Podolski
Dostaliśmy polecenie aby tak jak w ostatnim meczu grać piłkę za obrońców. Ostatnie wskazówki i wychodzimy na murawę. Gramy mecz u siebie więc będziemy mieć dodatkowego, 12 zawodnika w naszej drużynie. Pogoda – pada deszcz, mimo tego kibice i tak licznie zjawili się na meczu.Zaczynamy mecz.
Od początku do 20’ atakowaliśmy prawym skrzydłem. W 21’ zaatakowaliśmy lewym skrzydłem i od razu były tego skutki. Tiffert zagrał piłkę na skrzydło do mnie i GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOLL!! 1-0 dla Kaiserslautern! Z 6 metrów nie miałem problemów ze skierowaniem piłki do siatki. 28’ Lanig uderzał bardzo groźnie z dystansu ale nasz bramkarz – Trapp poradził sobie. Do końca pierwszej części gry wynik nie uległ zamianie.
62’ uderzam, lecz mój strzał zostaje zablokowany przez obrońców, ale jakimś cudem piłka trafiła do Schulza. Ten uderzył z pierwszej piłki i … słupek! Było tak blisko podwyższenia prowadzenia. W 69’ mój występ się zakończył. 84’ Rzut wolny dla Koloni. Zamieszanie w naszym polu karnym. Największym sprytem wykazał się Novaković, który wpakował piłkę do pustej bramki. 1-1. Rzuciłem bidonem z nerwów. Znów w bezsensowny sposób tracimy punkty. Końcowy wynik: Lautern 1-1 Kolonia.
(http://img59.imageshack.us/img59/9499/945k.png) 1-1 (http://img19.imageshack.us/img19/9686/916o.png)
21' Baotic (Tiffert) 1-0
84' Novaković (Ehret) 1-1
Zmiany:
61' Out Tiffert
In Micanski
61' Out Matuszczyk
In Novaković
68' Out Baotic
In Lakić
74' Out Dick
In Petsos
74' Out Brećko
In Giannoulis
ZAWODNIK MECZU: Novaković (1. FC Koeln)
(http://img832.imageshack.us/img832/1847/5604530.png)
NAJLEPSZY ZAWODNIK DRUGIEJ DRUŻYNY: Ilicević (Kaiserslautern)
(http://img52.imageshack.us/img52/6598/8726196.png)
Stroje w jakich grały drużyny:
Kaiserslautern - (http://img854.imageshack.us/img854/535/kaise1.png)
1. FC Koeln - (http://img837.imageshack.us/img837/3738/koln2.png)
-
Widać na dobre zadomowił się w pierwszej "11". Ciekawe co zatrzymało trenera. I kolejna Twoja brameczka, w strugach deszczu zresztą;P Każdy by się zdenerwował, gdyby po raz kolejny 3 punkty poszły się kochać.
-
znowu gdy nie grasz tracicie bramkę szkoda musisz poprawić kondycję i będziesz grał te 90min a wtedy nadal twój zespół będzie atakował i nie będzie głupio straconych bramek
-
Mecz z Liderem ciekawy. Wygrywaliście nawet, hehe.
Nie wiem czy tak strata punktów jak tu faworytem nie byliście.
-
Szkoda tego remisu z Kolonią, też bym tak zareagował jakby po moim golu koledzy dali sobie w samej końcówce wydrzeć wygraną z rąk.
-
MECZ Z HOFFENHEIM.
7 kolejka. W tej serii spotkań gramy na własnym terenie z Hoffenheim. Gwiazdą tej drużyny jest były zawodnik Liverpoolu – Babel, a także groźny napastnik Ibisević. Spotkanie to otworzy 7 serię spotkań. Mecz zaczyna się o 20.30. O 18 zbiórka w szatni. Teraz jest godzina 16. Ktoś zadzwonił dzwonkiem do naszych drzwi. Otworzyłem i otrzymałem paczkę na której było napisane: UMBRO. Pomyślałem ze to pewnie jakiś katalog z nowym wyposażeniem sportowym. Jednak się myliłem. To były nowe korki! Wyciągnąłem z paczki pudełko, na którym było napisane:
UMBRO
STEALTH BY UMBRO
UK_ 9
CM_28
BR_ 42
EUR_ 44
Cieszyłem się, ale z drugiej strony trochę martwiłem, bo nie miałem okazji zagrać chociażby na treningu w tym butach. Wyciągnąłem z pudełka buty. Były w większości czarne, z pomarańczowymi elementami i znaczkiem Umbro na zewnętrznej części buta. Ten znaczek trochę przypomniał mi buty Nike Mercurial. Zobaczyłem która godzina. Była 17.30. Wyjechałem z bratem pod budynek klubowy. Jest już zbiórka w szatni. Trener – Marco Kurz podał skład na ten mecz:
Sippel – Dick – amedick (c) – Rodnei – Jessen – B. Schulz – Bilek – Illicević – Amri – Moravek – Baotic
I skład Hoffenheim:
Starke – Beck – Jaissle – Simunić (c) – Ibertsberger – Weiss – Salihović – Sigurosson – Babel – Obasi – Tagoe
Zdziwiłem się że nie ma w składzie Ibisevicia. Wyszliśmy na murawę. Hoffenheim przed tym meczem plasował się na 3 miejscu. My zaś na pozycji 7. Pogoda na rozegranie meczu jest wyśmienita – świeci słońce. Zaczynamy ten mecz.
Pierwsza połowa bardzo nudna. Dopiero w 41’ na naszą bramkę z ok. 27 metra uderzył Tagoe i piłka wpadła do bramki. Tagoe zdjął pajęczynę z okienka naszej bramki. 1-0 dla Hoffenheim. To najgorsza rzecz – stracić gola do szatni. Do końca pierwszej połowy było 1-0.
54’ Sigurosson podaję prostopadłą piłkę do Obasiego a ten w sytuacji 1 na 1 się nie myli i przegrywamy już 2-0. Do końca utrzymał się ten wynik.
(http://img59.imageshack.us/img59/9499/945k.png) 0-2 (http://img263.imageshack.us/img263/5325/879226m.png)
41' Tagoe 0-1
54' Obasi (Sigurosson) 0-2
Zmiany:
61' Out Moravek
In D. Fuchs
61' Out Weiss
In Ibisević
70' Out Baotic
In Micanski
ZAWODNIK MECZU: Sigurosson (Hoffenheim)
(http://img89.imageshack.us/img89/143/28004396.png)
NAJLEPSZY ZAWODNIK DRUGIEJ DRUŻYNY: B. Schulz(Kaiserslautern)
(http://img836.imageshack.us/img836/5551/8719117.png)
Stroje w jakich grały drużyny:
Kaiserslautern - (http://img854.imageshack.us/img854/535/kaise1.png)
Hoffenheim - (http://img594.imageshack.us/img594/4465/hoffenheim1v.png)
-
Znów nowe koreczki i znów Umbro ;P Spory rozmiar nogi masz;P Ja mam 40/41 :D
No bramkę Tagoe naprawdę piękną sieknął, aż pajęczynkę strącił :D
Przed meczem byliście na 7. miejscu, teraz pewnie spadliście z niego.
-
Brawo za strzelenie gola Kozłom szkoda że mnie na boisku nie było :P. Z Hoffenhelm się trudno gra ale wystarczy obrać dobrą taktykę na nich nawet w BaL
-
szkoda tego meczu jednak Hoffenheim nie bez niczego zajmuje 3miejsce w lidze i w tym meczu to udowodniła
-
No zawsze jest najgorzej gdy stracisz bramkę tuż przed przerwą. Szkoda tej porażki bo rywal był do ogrania.
-
Hoffenheim to nie łatwy rywal do ogrania, więc porażka z nimi to nie jest nic złego. Nowe korki, więcej goli :D
-
MECZ Z HANOVER 96
Kolejna kolejka. Gramy z czwartym w tabeli Hanoverem 96. My zajmujemy 8 miejsce. Jestem już w szatni, jak każdy zawodnik zresztą. Trener podaje skład:
Sippel – Dick – Amedick (c) – Rodnei – Jessen – Bilek – B. Schulz – Tiffert – Moravek – Illicević – Baotic
I skład Hannover 96:
Fromlowitz – Cherundolo (c) – Haggui – Eggimann – Rausch – Andreasen – C. Schulz – Carlitos – Stindl – Schlaudraff – Abdellaoue
Znów jestem w pierwszym składzie. Mam nadzieję, że dzisiaj strzelę gola. Wychodzimy na murawę. Nastąpiło przywitanie obu drużyn. I zaczynamy to spotkanie. Rozpoczynają gospodarze.
Pierwsza groźna akcja nastąpiła w 22’ gdy holowałem piłkę i z 22 metra zdecydowałem się na strzał. Piłka po moim uderzeniu trafiła w słupek! Złapałem się za głowę. Gdyby to wpadło byłby to mój najładniejszy gol w karierze. Pierwsza połowa skończyła się wynikiem 0-0.
Zszedłem z boiska w 62’ za Micanskiego. W 66’ Cherundolo kapitalnie wykonał rzut wolny i 1-0 dla Hannoveru 96! Mecz skończył się już takim wynikiem. Po tym spotkaniu spadliśmy na 8 pozycję.
(http://img171.imageshack.us/img171/3677/927x.png) 1-0 (http://img59.imageshack.us/img59/9499/945k.png)
66' Cherundolo 1-0
Zmiany:
62' Out Baotic
In Micanski
62' Out Andreasen
In Forssell
74' Out Tiffert
In Kirch
74' Out Carlitos
In Beasley
74' Out Sclaudraff
In Pinto
ZAWODNIK MECZU: Cherundolo (Hannover)
(http://img819.imageshack.us/img819/3576/120636.png)
NAJLEPSZY ZAWODNIK DRUGIEJ DRUŻYNY: Dick (Kaiserslautern)
(http://img842.imageshack.us/img842/6306/8708170.png)
Stroje w jakich grały druzyny:
Hannover 96 - (http://img233.imageshack.us/img233/2695/hannover2.png)
Kaiserslautern - (http://img146.imageshack.us/img146/6500/kaise2.png)
-
I znów pech...Mogłaby być ładna bramka, a tymczasem trafiłeś w słupek. Bramka Cherundolo z wolniaka musiała być naprawdę łądna. Ostatnio coś ci nie idzie.
-
MECZ Z 1.FC NURNBERG
Kolejne spotkanie ligowe. Tym razem gramy na własnym boisku z 1.FC Nurnberg. Nurnberg jest w tabeli na trzynastym miejscu. Lautern jest na dziewiątej pozycji. Dowiedziałem się ze jeżeli przegramy ten mecz nasz trener – Marco Kurz – w kolejnym meczy będzie miał ostatnią szanse żeby utrzymać się na stanowisku. Także pan Kurz ma jeszcze dwa mecze w których musimy wygrać aby utrzymał się na stołku. Spotkanie zaczyna się o 17. Zbiórka dwie godziny wcześniej. Na razie jest godzina 12.30. Zadzwonił do mnie Amedick – nasz kapitan:
- Siema Miralem
- Dzień dobry panie kapitanie.
- Dzwonie do każdego z drużyny i mówię każdemu że w meczu z Nurnberg musimy zagrać na Maksa aby przerwać naszą złą passę i aby Marco Kurz utrzymał się na stanowisku, rozumiesz?
- Oczywiście, dam z siebie wszystko.
- No to się cieszę, a i jeszcze jedno.
- Tak?
- Nie mów do mnie panie kapitanie! Wiesz że mam na imię Martin więc czego mówisz do mnie w taki sztywny sposób. Wiem mam swoje lata, ale można do mnie mówić po luzacku.
- Ok. Spoko Martin.
- No to do zobaczenia na meczu.
- Na razie.
Jest godzina 15. Zaczynają się zbierać wszyscy piłkarze. Każdy otrzymał telefon od Amedicka i każdy chce zagrać na 100%. Trener podał na wyjściowy skład:
Trapp – Dick – Amedick (c) – Rodnei – Jessen – Bilek – Tiffert – Rivić – Moravek – Illicević – Baotic
Gramy dzisiaj nowym ustawieniem: 1-4-1-2-2-1 . Po raz pierwszy są za mną podwieszeni dwaj ofensywni pomocnicy, no i po raz pierwszy od pierwszej minuty gra Rivić. Jeszcze skład Nurnberg:
R. Schafer – Ochs – Wolf – P. Nilsson – Pinola – A. Cohen – Simons (c) – Gundogan – Mintal – Frantz – Bunjaku
Trener wytłumaczył nam, że rozumie że pierwszy raz gramy w takim ustawieniu, ale ma nadzieję że się sprawdzi. Wychodzimy na murawę. Tu z tego miejsca chciałbym pochwalić kibiców – mimo złej passy są z nami i stadion jest wypełniony po brzegi. Lautern zaczyna to spotkanie.
Pierwszy kwadrans grało się nam znakomicie. Widać każdy w tym spotkaniu dawał z siebie wszystko. W 14’ na 18 metrze sfaulował mnie Gundogan i otrzymał żółtą kartkę. Jest szansa na gola.Piłkę ustawił Rivić. Strzela i…. broni Schafer. To był za lekki strzał. Do końca pierwszej części gry obie drużyny próbowały zagrozić bramce przeciwnej drużyny, lecz nic godnego uwagi już się nie działo.
Świat załamał nam się w 68’. Wtedy to Mintal oddał strzał – lekki – ale jak się okazało bardzo precyzyjny i mamy bramkę! 1-0 dla Nurnberg. Po tym golu wszedł za mnie Nemec. Koniec meczu. Przegrywamy kolejny mecz. Jest coraz gorzej… Zastanawiam się dlaczego tak nam nie idzie. Przecież start mieliśmy wyśmienity…
(http://img59.imageshack.us/img59/9499/945k.png) 0-1 (http://img713.imageshack.us/img713/6850/899.png)
68' Mintal (Schieber) 0-1
Kartki:
14' Gundogan ( Nurnberg) (http://img193.imageshack.us/img193/9484/zoltakartkalive.png)
37' Tiffert (Kaiserslautern) (http://img193.imageshack.us/img193/9484/zoltakartkalive.png)
45'+ Bilek (Kaiserslautern) (http://img193.imageshack.us/img193/9484/zoltakartkalive.png)
Zmiany:
61' Out Bilek
In Micanski
61' Out A. Cohen
In Schieber
68' Out Baotic
In Nemec
69' Out Schieber
In Hegeler
81' Out Tiffert
In Kirch
85' Out Mintal
In Ekici
ZAWODNIK MECZU: Mintal (1. FC Nurnberg)
(http://img10.imageshack.us/img10/1701/7560094.png)
NAJLEPSZY ZAWODNIK DRUGIEJ DRUŻYNY: Amedick (c) (Kaiserslautern)
(http://img684.imageshack.us/img684/7496/884718.png)
Stroje w jakich grały drużyny:
Kaiserslautern - (http://img854.imageshack.us/img854/535/kaise1.png)
1. FC Nurnberg - (http://img97.imageshack.us/img97/8638/normberga2.png)
-
Lubię czytać kariery podobne do mnie, no, kamil, co raz fajniej to wygląda;P
Panie kapitanie;P E, tam, luzik musi być:D Dobrze Ci powiedział Martin:D Naprawdę nie wiem co z wami się dzieje, świat wam się łamie - dobrze powiedziane.
-
szkoda porażki to kolejna już w ostatnich meczach coś jest nie tak liczę jednak że szybko wrócicie na swoje tory i będziecie grać lepiej
-
Ech szkoda tej porażki. Nie jesteście w najlepszej formie a najlepszy zawodnik w waszej drużynie to kapitan, który zawsze walczy a dziś miał co robić.
-
3 raz z rzędu porażka. Szkoda. Nie znałem tego klubu ... ale teraz wiem że mają "słaby" skład :D
-
Szkoda tej kolejnej porażki, ale liczę, że teraz wrócicie na odpowiednie tory i odbijecie sobie ostatnie niepowodzenia :)
-
Już 3 raz z rzędu schodzicie pokonani z boiska. Oby wasz trener szybko to na nowo poukładał, bo teraz nie jest za dobrze.
-
MECZ Z VFL WOLSFBURG.
Kolejny mecz, kolejna walka o punkty. Tym razem gramy z naszpikowaną gwiazdami drużyną Vfl Wolfsburg. Każdy kibic piłki nożnej zna tą drużynę. Wolsfburg przed tym meczem zajmował 11 pozycję my zaś 10. Przeglądam właśnie stronę klubową Lautern. Jest przedstawienie rywali, i jakiś nowy news. Pisze tam, że jeżeli dzisiaj przegramy Lautern będzie szukać nowego trenera. Jeżeli nowy trener się nie sprawdzi to i nowego właściciela! To oznacza, że w klubie będą gruntowne zmiany. Muszę się postarać żeby zostać w klubie. Jeżeli nowy właściciel mnie nie polubi to mogę już dzwonić do wujka żeby kontaktował się z klubami w sprawie mojego zatrudnienia. Mecz jest o 15. Nie mogę doczekać się tego spotkania. Gramy na wyjeździe więc wyjeżdżamy o 11.30. Zaledwie pół godziny przed spotkaniem udało nam się dotrzeć na stadion ze względu na wypadek samochodowy, który zablokował całą drogę. Trener ze względu na to podał na wyjściowy skład w autobusie:
Sippel – Dick – Rodnei – Amedick (c) – Jessen – Bilek – B. Schulz – Rivić – Moravek – Illicević – Baotic
I skład Wolsfburga:
Benaglio – Riether – Madlung – Kjaer – F. Johnson – Josue (c) – Polak – Hasebe – Diego -Grafite – Mandżukić
Wyszliśmy na krótką rozgrzewkę, ponieważ sędzia już wzywał nas aby ustawić się w tunelu. Wyszliśmy na murawę, nastąpiło przywitanie obu ekip. Pierwszy raz widziałem taki piękny stadion. Zaczynają gospodarze.
18’ strzelał Grafite. Odległość – ponad 30 metrów! Potężna bomba trafiła w poprzeczkę. Po tym strzale poprzeczka długo ruszała się w górę i w dół. Cóż to by była za bramką, ale mamy szczęście. Zakończyła się pierwsza część gry. Była nudna jak flaki z olejem, no poza strzałem Grafite. W szatni Marco Kurz powiedział nam, ze to dobry wynik i abyśmy go utrzymali do końca. Wyszliśmy na drugą część spotkania.
Mecz skończył się dla mnie w 66’. 92’ ostatnia akcja spotkania. Mandżukić zdecydował się na uderzenie z okolic 29 metra. Posłał potężną bombę po długim słupku i ….. GOL!!! 1-0 dla Wolsfburga. Taki wkurw/iony jeszcze w życiu nie byłem. Cały czas ten sam scenariusz – tracimy gole w samej końcówce meczu. Kolejne stracone punkty. Zacząłem się zastanawiać gdzie by było lepiej grać. W jakiej lidze. Może wrócę do polskiej…
W szatni Marco Kurz powiedział:
- Pięknie po prostu pięknie. Kur*a jak możecie stracić bramkę w ostatniej akcji meczu. Przez cały mecz oddajecie tylko 1 celny strzał w światło bramki!! Gracie tak samo jak mój 6- letni syn! Prawdopodobnie to już nasza ostatnia rozmowa. Jutro idę na rozmowę z dyrektorem sportowym. Chciałem się z tego miejsca z wami pożegnać. Szkoda ze w takich okolicznościach, ale dziękuję za wspólną grę przez te 10 meczy ligowych.
- Czy jest pan na 100 % pewny, że pan odejdzie? – zapytał Amedick
- Nie, nie jestem, ale …
- To niech pan nie pieprzy głupot! Jeszcze jest pan naszym trenerem!
Kolejny mecz przegrany. Wziąłem prysznic i wyszedłem z szatni. Zaczepił mnie dziennikarz i zapytał czy odpowiedział bym na parę pytań.
- Człowieku, jak ty to robisz, że zawsze mnie zaczepiasz wtedy gdy nie mam ochoty na nic? Nie, nie odpowiem na żadne pytania. Idź pytaj się graczy Wolsfburga jakie jest uczucie po niesamowicie fuksiarskim zwycięstwie!
(http://img651.imageshack.us/img651/3840/961e.png) 1-0 (http://img59.imageshack.us/img59/9499/945k.png)
90'+ Mandżukić 1-0
Kartki:
brak
Zmiany:
61' Out Josue
In Helmes
61' Out Rivić
In Tiffert
66' Out Baotic
In Micanski
ZAWODNIK MECZU: Mandzukić (Vfl Wolsfburg)
(http://img5.imageshack.us/img5/8462/mariomanduki.png)
NAJLEPSZY ZAWODNIK DRUGIEJ DRUŻYNY: Bilek (1. FC Kaiserslautern)
(http://img194.imageshack.us/img194/8595/5643757.png)
Stroje w jakich grały drużyny:
Vfl Wolsfburg - (http://img32.imageshack.us/img32/4417/wolfsburg1.png)
Kaiserslautern - (http://img854.imageshack.us/img854/535/kaise1.png)
od autora: narazie to chyba ostatni mecz, bo zastanawiam się nad ściągnięciem tego RSC 4.0. ściągnął ktoś?? jak wrażenia??
-
Eh... zawsze gol stracony w końcówce jest czymś najgorszym więc nie dziwi ci się, że jesteś wku***ony. Mogliście przegrać jeszcze wyżej gdyby ta bomba Grafite leciała torche niżej.
-
Szkoda tej porażki i jeszcze gol w samej końcówce.
-
Było blisko przełamania tej fatalnej serii remis, ale nie udało się i fuksiarski gol w końcówce. Wiem co to za uczucie wiele razy tam miałem.
-
to się nazywa mieć pecha
byłeś bardzo blisko przerwania tej passy przegranych spotkań a tu w doliczonym czasie gry pada bramka to może boleć
-
Jak masz pecha to masz i tak już jest. Kolejna porażka z dobrego miejsca w górnej połówce tabeli lecicie teraz na łeb na szyje. A dziennikarze to hieny zawsze muszą denerwować...
-
kolejne odcinki dodam (mam nadzieję) jak uporam się z patchem RSC 4.0 bo nie miałem przez wcześniejsze dni na to.
A i pytanie:
Kontynuować tą karierę czy zaczynać nową?
-
Kontynuuj jest bardzo ciekawa. Czekam na nowe odcinki. :)
-
Kariera jest bardzo ciekawa i przejrzysta, jestem za tym abyś grał dalej.
-
kontynuj tą karierę
-
Nie wiem, naprawdę nie wiem, co się dzieje. Najpierw mieliście szczęście, chyba w 18. minucie, kiedy bomba Grafite trafiła w poprzeczkę, ale później, jakby po Twoim zejściu, gra się załamała, a Mandżukić huknął przy słupku i po meczu. Rozumiem Twoje niezadowolenie.
-
Tak jak się spodziewałem. W Lautern zatrudniono nowego prezesa i zostałem zwolniony z kontraktu. Przez cały sezon nie grałem w żadnym klubie. Przed rozpoczęciem nowego sezonu zadzwonił do mnie wujek – mój agent – i powiedział:
- Cześć Miralem.
- Cześć wujku. Co tam?
- Mam dla Ciebie świetne wieści.
- Jakie?
- Wydzwania do mnie 6 klubów które chcą Cię zatrudnić.
- Żartujesz sobie ze mnie?
- Nie, mówię prawdę.
- To wspaniale. A jakie to kluby?
- Nie powiem Ci o tym przez telefon. Musimy się spotkać.
- Ok., przyjadę do Ciebie.
- Ok. To do zobaczenia.
- Do zobaczenia.
Mój wujek także mieszka w Niemczech. Dokładnie w Bochum. Byłem niesamowicie zadowolony. Nie mogłem się doczekać ofert. Przez cały sezon czekałem choćby na jedną propozycję, a tu aż 6 ofert. Byłem uradowany.
W następnej części: Nowy klub.
-
I bardzo się cieszę :)
Hmm, w Lautern źle się działo, no i zostałeś na bruku, na szczęście po roku przerwy (jak ty formę odbudujesz)?:D zgłosiło się do Ciebie aż 6 klubów;P
Ciekawe jakie to kluby.
__________________________________________-
dlaczego nową karierę zaczynasz?;P zmiana patcha?;p
-
dlaczego nową karierę zaczynasz?;P zmiana patcha?;p
tak gram na RSC 4.0. Uporałem się z nim :D:P
-
Zrobiłeś coś podobnego jak ja. Tylko ze ja zmieniłem z RSC na pesEdit. Całkiem dobry pomysł. Ciekaw jestem jaki to będzie klub.
-
Bardzo mnie ciekawi jaki to będzie klub. Pewne VFL Bochum.
-
Jestem już u wujka. Od razu przeszliśmy do najważniejszego. Przedstawił mi oferty kontraktu 6 klubów. Były to:
- Queens Park Rangers
- Valencienns FC
- A.C Chievo Verona
- 1. FC Nurnberg
- Levante U.D.
- Widzew Łódź.
Długo zastanawiałem się nad tymi ofertami. Po godzinie czasu odłożyłem na bok oferty: Chievo, Valencienns, Levante. Zostały: QPR, Nurnberg i Widzew. Do każdego klubu miałem jakieś wytłumaczenie żeby w nim zagrać.
QPR – ze względu na to że to beniaminek BPL. Najlepszej ligi na świecie.
Nurnberg – ze względu na to, że mieszkam w Niemczech i chciałbym pokazać nowemu prezesowi Lautern że wiele stracił
Widzew Łódź – ze względu na rodzinę i na to że mógłbym się ograć w tym klubie. Chociaż jestem wielkim kibicem Lecha Poznań, najbliżej było mi do tego klubu.
W następnym odcinku: Nowy klub ( już na 100 % :D)
-
QPR, Nurnberg i Widzew....dość ciekawe kluby :)Moim zdaniem powinieneś przejść do Anglii :) Sprawdził byś się w beniaminku :) Powodzenia w nowym zespole :)
-
Wybrałbym Widzew. Powodzenia w nowym klubie, nieważne jaki wybierzesz.
-
ja bym wziął Nurenberg lub QPR, od polskiej kopanej bym się z dala trzymał :)
-
No ciekawe oferty, ja bym wybrał QPR, tam sprawdziłbyś się z najlepszymi i na pewno byś się otrzaskał. Widzewa bym nie brał, z całym szacunkiem, ale byłby to krok w tył.
-
Ja bym wybrał QPR, silną mają ekipie i nie łatwo było by Ci się przebić ale dał byś radę.
-
Ja bym wybrał 1. FC Nurnberg, Bundesliga wyrównana liga, bardzo ciekawe mecze można tam rozgrywać.
-
W Widzewie będziesz miał wiele okazji żeby się pokazać. Moim zdaniem mogłeś iść do Anglii albo Włoch.
-
Wybrałem ofertę Widzewa Łódź. Następnego dnia – środa – byłem już w Łodzi i podpisywałem kontrakt. Prezes powitał mnie i powiedział, że jutro będzie konferencja na której mnie przedstawi. Porozmawialiśmy jeszcze z godzinę i wyjechałem do Lautern. Spakowałem się i byłem gotowy aby wyjechać do rodziców, bo na chwilę obecną to u nich będę mieszkał. Pożegnałem się z bratem i powiedziałem mu ze mam nadzieję, ze do Bundesligi wrócę bo lubię grać w tej lidze. Uśmiechnął się i życzył mi powodzenia w Widzewie. Tego samego dnia wieczorem byłem już u rodziców.
Jest czwartek. Dzisiaj konferencja prasowa. Zaczyna się o 14.30. Jest 14. Dziennikarze zaczęli się już schodzić. Zaczęliśmy prezentację. Prezes klubu przestawił mnie i przedstawił moją krótką sportową biografię, po czym wziął do ręki koszulkę i mi wręczył. Była dość nietypowa bo była jeszcze bez numeru. Prezes wyjaśnił, że właśnie dzisiaj cały skład Widzewa będzie wybierał numery, tak więc ja wybiorę sobie numer. Zaczęły się pytania.:
Roman Kołtoń ( Polsat Sport):
- Witam. Czy gra w Widzewie to było Twoje marzenia?
Moja odpowiedź:
- Również witam. Zawsze marzyłem grać w klubie który ma wspaniałych kibiców. Gdy grałem w Lautern, kibice zawsze byli dodatkowym, 12 zawodnikiem. Motywowali do lepszej gry. Mam nadzieję, że w Widzewie też będą nas zawsze dopingować. Dziękuję.
Rafał Dębiński ( Canal +):
- Czy grę w Widzewie będziesz traktował tylko jako możliwość wypromowania się?
Moja odpowiedź:
- Oczywiście że nie. W Każdym meczu będę dawał z siebie wszystko. Będę grał na miarę moich umiejętności. Mimo iż jestem w młodym wieku mam nadzieję że pomogę drużynie osiągnąć wyznaczone cele.
Szymon Borczuch ( TVP Sport)
- Dlaczego zdecydowałeś się wybrać ofertę Widzewa, skoro zgłaszały się po Ciebie m.in. QPR czy Nurnberg? Nie chciałeś kontynuować kariery w Niemczech?
Moja odpowiedź:
- Zdecydowałem się na grę w Łodzi ze względu na to abym mógł tutaj w Ekstraklasie poprawić swoje umiejętności. Czegoś się jeszcze nauczyć. Wiadomo każdy piłkarz chciałby grać jeszcze lepiej, strzelać bramki, asystować. Gdybym zgodził się na QPR nie wiem czy dałbym sobie radę w takiej mocnej lidze. Jestem jeszcze młody i chciałbym zdobyć jeszcze doświadczenie.
Mateusz Święcicki (Orange Sport):
- Zostałeś porównany do nowego Messiego. Zgadasz się z tym?
Moja odpowiedź:
- Nie. Nie zgadzam się z tym określeniem. Wiele chciałbym jeszcze poprawić w swojej grze. Lionel jest wielkim piłkarzem i to co osiągnął w tak młodym wieku jest rzeczą niesamowitą.
Rafał Kędzior (Orange Sport):
- Grasz na pozycji napastnika. W Widzewie pewnym punktem w napadzie jest Litwin Darvydas Sernas. Czy masz zamiar wygryźć go ze składu tak jak wygryzłeś Illiana Micanskiego z Kaiserslautern?
Moja odpowiedź:
- Postaram się abym to ja był pewnym punktem w ataku. Z tego co się orientuję Widzew gra dwoma napastnikami, no chyba że trener Czesław Michniewicz zmieni jakoś taktykę. Teraz czeka nas mecz towarzyski ze Sportnigiem Lizbona. W tym meczu dam z siebie wszystko.
To było ostatnie pytanie. Po konferencji pojechałem na umówione miejsce do pewnego pana w związku z kupnem domu. Wszystko poszło po mojej myśli i zakupiłem dom. Nie jest to mieszkanie w bloku. Jest to zwykły rodzinny dom.
-
A jednak wybrałeś Widzew, no coż może być ciekawie. Będziesz gwiazdą w Polsce, bo nasza kopana ma poziom zielonego Banana. Widać jesteś skromny, to dobrze bo sodówa to najgorsze do może być dla zawodnika.
-
Widzew Łódź. Bardzo ciekawy wybór. Może podniesiesz poziom naszej cieniutkiej ekstraklasy.
-
Nie za dobrze się działo w poprzednim klubie :( Porażka z Norymbergą, potem z Wolfsburgiem w ostatniej akcji meczu. Rozmowa z kapitanem przez telefon przypominała mi rozmowę z moim chorążym jak byłem poborowym w woju :) "Nie mów do mnie panie chorąży jak nikt nie widzi", "Tak jest Panie chorąży" :D
To chyba dobry pomysł z rozpoczęciem nowej kariery i niby po tym wywaleniu z klubu. W Widzewie będzie ciężko, tak jak we wszystkich klubach Ekstraklasy (mnie już do qrwicy doprowadzali gracze Manchesteru, a co dopiero tacy w naszej lidze). Konferencja prasowa rzeczowa, bez paplania o tyłku maryni :) Dlatego ja też wybrałem grę w Ekstraklasie z tego powodu, żeby się jeszcze poduczyć.
No i... powodzenia :)
-
Ale tak myślałem, że trafisz do Widzewa :D Heh, no porównanie do Messi'ego:D jeszcze troszkę Ci chyba brakuje, ale może wkrótce?;P Ciekaw jestem jaki ci się numerek trafi;P
-
W sumie byłem za wyborem QPR ale w drugiej kolejności właśnie Widzew. Tu będziesz miał dużo okazji do gry i pokazania się. Zdobędziesz większe umiejętności i doświadczenie a wtedy już spokojnie wy emigrujesz to lepszej ligi.
-
Widzew to dobry zespół i sądzę że znajdziesz szybko w pierwszej 11
-
Powodzenia w Karierze ;)
-
Powodzenia w Karierze ;)
będę komentował zasadą Lewego : jaki komentarz u mnie taki u Ciebie
-
Środa. Dzisiaj jest mecz ze Sportingiem Lisbona. Zostały wybrane numery. Gram z numerem 31. Trener Michniewicz powiedział mi że zagram dzisiaj od pierwszej minuty. Muszę więc dać z siebie wszystko. Automatycznie po rozwiązaniu kontraktu z Lautern, umowę ze mną zerwała firma UBMRO. Prawdopodobnie po tym meczu podpisze jakiś nowy kontrakt, ale to jest teraz mało ważne. Za godzinę mecz z jedną z najlepszych portugalskich drużyn. Postanowiłem sobie, że zacznę zbierać koszulki piłkarskie. Będę wymieniał się z piłkarzami przeciwnej drużyny. Będzie to jakaś pamiątka po każdym spotkaniu. Nic, wracamy do meczu. Już jesteśmy gotowi do wyjścia. To my, Widzew zaczynamy ten mecz.
Pierwsza groźna akcja nastąpiła w 10’ kiedy to groźnie uderzałem na bramkę gości, ale bramkarz Sportingu wybronił ten strzał. Do końca pierwszej części gry obie drużyny przeprowadzały spokojne ataki z których nic nie wynikało.
Druga połowa była gorsza od pierwszej i mecz zakończył się wynikiem 0-0. Po meczu podszedłem do Vukcevicia i zaproponowałem wymianę koszulek. Zgodził się. Do mojej kolekcji dołącza koszulka Vukcevicia.
(http://img560.imageshack.us/img560/6245/23631452.png)
(http://img803.imageshack.us/img803/4500/widzew2.png) 0-0 (http://img27.imageshack.us/img27/3267/sportingg.png)
Składy:
(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/157490_Widzew_Lodz.jpg) (http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/157496_Sporting_Clube_de_Portugal_-_SAD.jpg)
Kartki:
54' Ukah (Widzew) (http://img808.imageshack.us/img808/9484/zoltakartkalive.png)
Zmiany:
Widzew
63' (http://img593.imageshack.us/img593/7005/wyszed.png) Milosevski
(http://[img]http://img696.imageshack.us/img696/6243/wszed.png [b]Darvydas Sernas[/b]71' [img]http://img593.imageshack.us/img593/7005/wyszed.png) Baotic
(http://img696.imageshack.us/img696/6243/wszed.png) Dzalamidze
(http://img593.imageshack.us/img593/7005/wyszed.png) Ben Radhia
(http://img696.imageshack.us/img696/6243/wszed.png) Bróź
Sporting Lisbona
63' (http://img593.imageshack.us/img593/7005/wyszed.png) Zapater
(http://img696.imageshack.us/img696/6243/wszed.png) Helder Postiga
71' (http://img593.imageshack.us/img593/7005/wyszed.png) Vukcević
(http://img696.imageshack.us/img696/6243/wszed.png) Marat Izmailov
(http://img593.imageshack.us/img593/7005/wyszed.png) Carlos Saleiro
(http://img696.imageshack.us/img696/6243/wszed.png) Cristiano
NAJLEPSZY ZAWODNIK MECZU: Dudu Paraiba (Widzew)
(http://img641.imageshack.us/img641/7326/316243.png)
NAJLEPSZY ZAWODNIK DRUGIEJ DRUŻYNY: Pedro Silva (Sporting Lisbona)
(http://img703.imageshack.us/img703/8963/pedrosilva.png)
Stroje w jakich grały drużyny:
Widzew - (http://img21.imageshack.us/img21/3553/widzew1.png)
Sporting - (http://img651.imageshack.us/img651/2879/ifg9eq.png)
PS.: podoba sie nowa szata graficzna?
-
No fajnie wymyśliłeś z tymi koszuleczkami ;). Co do szaty graficznej, jest OK.
-
Ładna szata graficzna;P Numerek taki niespotykany, ale numery nie grają. Ciekawe z kim teraz podpiszesz umowę, skoro Umbro z tobą zerwało. Mecz ciekawy nie był, ale przynajmniej koszulkę Vukcevicia masz:D
-
kolejne odcinki dodam ok. 22 lipca ze względu na mój wyjazd ;)
-
Długo, bardzo długo mnie nie było i widzę że i Lewy zakończył (niestety) swoją karierę Bal i większość zakończyło swoje prace w tym trybie rozgrywki. Ja na razie nie mam zamiaru kończyć i mam nadzieję że dalej będziecie czytać ;)
Spełniło się moje marzenie. Zadzwonił do mnie przedstawiciel firmy Nike. Powiedział, że firma chciała by podpisać ze mną kontrakt. Wytłumaczył, że obowiązywałby on pełne wyposażenie sportowe, m.in. korki. Dodatkowo będę jeszcze co miesiąc dostawał 10.000 złotych jako wynagrodzenie za podpisany kontrakt. Ustaliliśmy że na początku będę grał w butach kolekcji, modelu TIEMPO. W tym rodzaju butów piłkarskich gra m.in. Andrea Pirlo, Ronaldinho, Gerard Pique, Horrou (napastnik PSG) i do niedawna Łukasz Piszczek. Powiedział mi ze buty dostanę jutro albo pojutrze.
Następnego dnia podpisałem kontrakt i miałem jeszcze sesję zdjęciową. Bardzo się z tego cieszę, że będę grał w korkach Nike. Po godzinie wróciłem do domu. Włączyłem telewizor (który zabrałem bratu razem z X’Boxem :D) i oglądnąłem wiadomości sportowe a później wiadomości ze świata. Dzisiaj mam wolne więc mam dużo czasu dla siebie. Jest godzina 13. Pojechałem do centrum Łodzi i poszedłem do komisu motoryzacyjnego. Pooglądałem tam samochody i motory. Zorientowałem się ile mniej więcej kosztują. Mam zamiar kupić sobie samochód, ponieważ brat sprzedał swoje Audi 80 i kupił nowy samochód – Ford Mondeo; rocznik – 2009. Dzwoniłem do brata i popytałem się go o parametry pojazdu ponieważ poważnie myślałem o zakupie samochodu. Po odwiedzeniu trzech komisów pojechałem jeszcze do Media Markt. Tam długo oglądałem laptopy. Po godzinie obserwacji i rozmowach z doradcą kupiłem laptop firmy ASUS. Zapłaciłem za niego 2.300 złotych. Dostałem jako prezent zestaw 6 głośników i jeden duży subwoofer firmy Creative. Laptop miał już wgrany system operacyjny Windows 7. Tego samego dnia załatwiłem sobie jeszcze internet. Poprzeglądałem trochę newsów w sieci i przeczytałem, że zainteresowany jest mną włoski klub Chievo Werona. To na pewno plotka, ponieważ dopiero co podpisałem kontrakt z Widzewem. Dobra. Idę spać. Już późno a jutro jest trening.
-
ZObaczymy jak ci wyjdzie kontynuacja tego, bede zagladal jak czas pozowli
-
O wróciłeś ;) Cieszę się,że nie kończysz kariery :) W butach nike zawsze się gra o niebo lepiej :) Mam nadzieję,że tak będzie iw twoim przypadku ;) Widzę,że zakupy miałeś udane :D Powodzenia w kolejnym meczu :)
-
Horrou
Hoarau.
fajna ta kariera, pomimo że mało obrazków z meczu..
nieźle, podpisałeś kontrakt z Nike.
hehe, bez emocji przyjąłeś tego newsa o Chievo.. :)
-
Dzisiaj mecz. Rozpoczynamy sezon od meczu z beniaminkiem – Podbeskidziem Bielsko-Biała. Teoretycznie najłatwiejszy rywal, ponieważ beniaminek, ale nie można na pewno lekceważyć tej drużyny. Jak wyczytałem w Internecie Podbeskidzie po raz pierwszy w swojej historii gra w Ekstraklasie. Ten mecz przejdzie do historii drużyny z Bielska-Białej. W tym meczu zaliczam oficjalny debiut. Po raz pierwszy zagram w korkach NIKE. Są to NIKE TIEMPO LEGEND III. Mam nadzieje, że uda mi się strzelić bramkę.
Moje NIKE TIEMPO : (http://img215.imageshack.us/img215/983/1723273830.jpg)
13’ wrzucam piłkę w pole karne a tam Sernas uderza z woleja i trafia w słupek! Tylko ta akcja była warta wzmianki.
Druga połowa zaczęła się od naszych ataków. W 56’ uderzałem na bramkę zza pola karnego ale Zajac wybronił ten strzał. 75’ Sernas podaje mi w taki sam sposób jak ja w 13 minucie, tyle że ja tą sytuacje wykorzystałem! GOOOOOOOOOOOOOOOOL! 1-0 dla Widzewa! Moja pierwsza bramka w barwach łódzkiego klubu!! Podziękowałem Sernasowi za asystę. Mecz zakończył się już takim wynikiem! Wygrywamy na inauguracje sezonu. Po meczu podszedł do mnie Demjan – napastnik Podbeskidzia i zaproponował wymianę koszulek. Zgodziłem się. Po meczu przeszliśmy dookoła boiska, tuż obok samych trybun przybijając z kibicami piątki.
(http://img215.imageshack.us/img215/8521/tmobileekstraklasa.png)
1. kolejka
(http://img24.imageshack.us/img24/3250/widzew2m.png)1-0 (http://img827.imageshack.us/img827/7343/podbeskidzie.png)
Składy:
(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/170412_Widzew_Lodz.jpg) (http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/170414_Podbeskidzie_Bielsko-Biala.jpg)
Gole:
74' Baotic (Sernas) 1-0
Kartki:
38' Durić (Widzew) (http://img692.imageshack.us/img692/9484/zoltakartkalive.png)
Zmiany:
Widzew:
60' (http://img36.imageshack.us/img36/7005/wyszed.png) Milosevski
(http://img687.imageshack.us/img687/6243/wszed.png) Oziębała
69' (http://img36.imageshack.us/img36/7005/wyszed.png) Durić
(http://img687.imageshack.us/img687/6243/wszed.png) Radzio
78' (http://img36.imageshack.us/img36/7005/wyszed.png) Sernas
(http://img687.imageshack.us/img687/6243/wszed.png) Pinheiro
Podbeskidzie:
60' (http://img36.imageshack.us/img36/7005/wyszed.png) Malinowski
(http://img687.imageshack.us/img687/6243/wszed.png) Metelka
69' (http://img36.imageshack.us/img36/7005/wyszed.png) Cienciała
(http://img687.imageshack.us/img687/6243/wszed.png) Osiński
NAJLEPSZY ZAWODNIK MECZU: Baotic (Widzew)
(http://img810.imageshack.us/img810/1817/beztytuuhdh.png)
NAJLEPSZY ZAWODNIK DRUGIEJ DRUŻYNY: Demjan (Podbeskidzie)
(http://img195.imageshack.us/img195/8956/mediumdemjanrobert.jpg)
Stroje w jakich grały drużyny:
Widzew - (http://img155.imageshack.us/img155/3553/widzew1.png)
Podbeskidzie - (http://img718.imageshack.us/img718/2864/pbb1.png)
-
Dobre rozpoczęcie sezonu. Szkoda tej akcji z 13 minuty mogłeś zaliczyć asystę ale zdobyłeś coś ważniejszego czyli gola i dałeś klubowi 3 punkty.
-
świetnie zacząłeś sezon, miałeś udział przy bramce, w zasadzie ją strzeliłeś, gratulacje
-
Fajnie, że wróciłeś bo kariery BAL tu brakuję, ja też próbowałem ale to nie dla mnie. :) Dobry debiut ligowy, gol który dał wam wygraną, oby tak dalej.
-
Cieszę się, że wróciłeś do tej kariery bo ostatnio znowu było mało karier BAL a jak dla mnie twoja w tej klasyfikacji należy do najlepszych. Miralem Baotic poprowadził Widzew do sukcesu w meczu z beniaminkiem i oby więcej takich spotkań w twoim wykonaniu. Oczywiście gratuluje pierwszej bramki w barwach Łódzkiego klubu ;)
-
Dobry mecz w twoim wykonaniu - gracz meczu . Strzeliłeś gola dającego zwycięstwo na inaugurację . Oby tak dalej .
Wpadnij do mnie
-
Pierwszy mecz w ekstraklasie i pierwsza bramka. Na dodatek zapewniłeś Widzewowi 3 punkty. Oby tak dalej.
Oziębała
;D
-
co jest źle w Oziębała ???
-
Gratulacje pierwszej zdobyczy w naszej Ekstraklasie! Wymiana koszulek... ciekawy pomysł, ale chyba za niski poziom... ;)
-
Czytam twoją karierę i jest bardzo dobrze opisana :)
Czekam na więcej oraz cieszę się, że nie będę sam w BaL'u
-
Szkoda, że Sernas wtedy nie trafił, bo zaliczyłbyś ładną asystę. Ale później wasza akcja już zakończyła się golem. Gratuluję Ci pierwszego gola w karierze w barwach Widzewa.
Na marginesie mówiąc: Miałem takie korki ;P
-
Znudziła mnie ta kariera. Ale jej nie kończę. Jeżeli znów będę miał ochotę grać w tym trybie to wrócę do tej kariery i ją wznowię. Na razie planuję sprawdzić się w czymś nowym. Zacząć karierę klubową ;)
-
Ok czekamy na karierę klubem. :)
-
aha. teraz czekam na karierę, mam nadzieję polskim klubem :D
-
no to czekamy na kariere kolego. powodzenia.
-
A więc zostałem sam :/
Powodzenia w karierze klubem :)