-
Imię i nazwisko: Mateusz Lewandowski.
Wzrost: 178 cm.
Poziom: Proffesional.
Czas gry: 10 min.
#1
- Jedziesz? - w drzwiach stał Maliniak, pytając się, czy jadę na trening.
- Jadę. Czekaj chwilę, buty założę.
Kilka dni temu na trening Huraganu Zabrze, gdzie obaj występujemy, przyjechał asystent Adama Nawałki. Ja i Maliniak zostaliśmy zaproszeni na trening seniorskiej drużyny Górnika. Na miejsce dotrzemy pociągiem.
Po 30 minutach jazdy byliśmy na miejscu. Spojrzałem na telefon. 16.21. Spokojnie się wyrobimy, trening jest o 17, a droga na stadion nie zajmie nam więcej niż 5 minut.
Wkrótce stanęliśmy przed klubowym budynkiem. Weszliśmy, nie bardzo wiedząc gdzie się skierować. Zaczepiłem sprzątaczkę.
- Przepraszam, gdzie jest szatnia?
- Prosto tym korytarzem, później w lewo i w dół schodami. Tam już traficie.
- Dobra, dzięki.
Ruszyliśmy zgodnie ze wskazówkami i rzeczywiście trafiliśmy. Stanęliśmy obok drzwi z napisem" SZATNIA GOSPODARZY".
- Chyba tutaj, nie?
- Nie wiem, sprawdźmy - odpowiedział Maliniak.
Nacisnęliśmy klamkę. Siedział już tam Adam Banaś i się przebierał.
- Wejdźcie, pewnie jesteście tymi juniorami, którzy mają mieć dzisiaj z nami trening?
- Tak - odpowiedziałem, wchodząc do pomieszczenia. Podałem rękę kapitanowi zabrzańskiego klubu.
O 16.50 każdy był już przebrany i gotów na trening. Nasza obecność nikogo nie zdziwiła, każdy zachowywał się jak kolega.
Na treningu nie było opieprzania się. Najpierw 3 kółeczka truchtem, później rozciąganie i zajęcia w parach. Oddaliśmy też po kilka strzałów na bramkę, trenując jakieś akcje. Po tym wszystkim przyszedł czas na gierkę. I tu dopiero się zaczęło. Walka na całego, jakby był to mecz. Schodząc po treningu do szatni, podobnie zresztą jak Maliniak - ledwo żyłem. Usiedliśmy na miejsca, szykując się do wskoczenia pod prysznic. Jako ostatni wszedł trener, zamykając za sobą drzwi.
- Jak tam młodzi? - spytał się mnie i kumpla.
- Świetnie - powiedziałem sarkastycznie, rozmasowując ranę na piszczelu.
- Dokładnie tak - potwierdził Maliniak, równie sarkastycznie, masując kolano.
- Aj tam, do wesela się zagoi - rzucił Nawałka, widząc nasze rozterki. Nie wątpię - dopowiedziałem sobie w myślach.
- Panowie! - klasnął w ręce szkoleniowiec. - W piątek sparing u nas z Pelikanem Łowicz. Do tej pory macie wolne od treningów. Wy młodzi też macie się stawić. Tutaj, godzina 16.30. - wskazał na nas.
Wzięliśmy prysznic, przebraliśmy się i poszliśmy na stację. Całą drogę gadaliśmy o wydarzeniu, które nas czeka. Być może zadebiutujemy w Górniku!
- Kilka minut później przyjechał nasz pociąg. Wysiedliśmy i poszliśmy w kierunku naszych mieszkań. Dzielą nas 3 domy, więc mieliśmy jeszcze trochę czasu, aby obgadać parę spraw. W domu byłem o 20.40. Rodzice ucieszyli się, że wszystko przebiegło pomyślnie. Z niecierpliwością czekam na piątek.
-
a co z karierą Villareal przerywasz czy grasz na dwa fronty ??
-
zmień sobie na 10 minut bo w 5 nic nie zrobisz jeżeli ci strzelą możesz nie mieć szansy na wyrównanie.
-
Fajnie się zaczyna lubię takie kariery. Mam nadzieję, że pograsz trochę w Górniku a później wybijesz się gdzieś, do lepszego klubu.
-
a ja z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek :D jestem fanem tak opisywanych karier przez ciebie ;) fajnie że wybrałeś też BAL :D
-
Ja takich karier za bardzo nie lubię więc Lewy nie obraź się ale stałym czytelnikiem nie będę :)
-
Ja też z niecierpliwością czekam na ten piątek. Zobaczymy co będzie dalej. Powodzenia Mateusz ;)
-
Jak ja kocham takie kariery, czekam na kolejny wpis
-
Extra opis nie mogę się doczekać waszego debiutu ;]
1 pytanie jakiego masz patcha że w Górniku sobie lecisz ? sora za takie pytania ale nowy jestem i nie orientuje się za bardzo
-
Życzę powodzenia i mam nadzieję, że nie odpuścisz kariery Villareal ;)
-
Zaczyna się fajnie i sam nie mogę doczekać się pierwszego meczu ;)
-
Drugi odcinek dodam później.
-
O fajnie będziesz grał w Górniku.to jest bardzo dobra odskocznia do innych bardzo dobrych klubów.A tak wogóle jestem wielki fanem górnika
-
Ciesze się,ze zaczynasz opisywać karierę BaL :) Taki pierwszy odcinek świadczy ,że kariera będzie bardzo dobra :) Górnik Zabrze to dobry klub i myślę,że po kilku latach gry dla nich będziesz najlepszym zawodnikiem w Ekstraklasie :) Powodzenia z Belgami :)
-
#2
- No co jest? - rzuciłem do telefonu. Dzwonił Maliniak.
- Którym jedziesz? Tym 14.32, czy 15.11?
- 14.32? Pojebało Cię? - Zbiórkę mamy o 16.30, spokojnie się wyrobimy tym późniejszym. Jak będziesz szedł na stację, to wpadnij po mnie.
- Dobra, wpadnę.
W tym momencie usłyszałem głos taty z dołu:
- Mateusz, może was odwieziemy samochodem?
- Nawet mnie nie denerwujcie, ile ja mam lat, żeby łazić wszędzie z rodzicami?!
- Jak sobie chcesz.
Którą mamy? Uuu, 13.45 już. Zacznę się szykować powoli. Wziąłem torbę i spakowałem korki, ręcznik, żel pod prysznic, itd.
Za godzinę był już u mnie Maliniak. Złapałem jeszcze łyka napoju, krzyknąłem rodzicom, że wychodzę i ruszyłem. Oczywiście temat do rozmowy był tylko jeden. Gadaliśmy w drodze do stacji, w pociągu i kiedy szliśmy na stadion. Zamknęliśmy się dopiero, gdy dotarliśmy do szatni. Było już tam kilka osób. Przywitaliśmy się i czekaliśmy na trenera. Pojawił się jakieś 2 minuty później. Położył stroje na stole i zaczął omawiać taktykę na mecz z II ligowym Pelikanem Łowicz. O tym, z kim gramy dowiedziałem się ze strony internetowej. Międzyczasie zawodnicy brali koszulki, spodenki, getry i słuchając tego, co mówi Adam Nawałka, przebierali się. Z Maliniakiem podeszliśmy do stołu jako ostatni. W końcu - jesteśmy nowi, co będziemy się wyrywać. Po niedługim namyśle wybrałem koszulkę z numerem 21. Kumpel wziął 27. Gdy skończyła się odprawa przedmeczowa i wszyscy byli już gotowi, wyszliśmy na murawę, aby się rozgrzać. Nawałka zdecydował, że skład poda tuż przed meczem.
Po 30 minutowej rozgrzewce, trener zawołał nas do siebie. Czytał ze swoich notatek wyjściowe ustawienie:
- Stachowiak - Bemben - Pazdan - Banaś - Marciniak - Przybylski - Bębenek - Bonin - Gašparík - Pietrzak - Lewandowski.
Byłem bardzo zdziwiony. Ja w pierwszym składzie? Tak od razu? Nawałka, jakby widząc moje zdziwienie, podszedł do mnie i powiedział:
- Spokojnie, młody, powalcz tam trochę. Nic się nie bój. Klepnął mnie w ramię i usiadł na ławce. Podszedł Maliniak.
- Powodzenia, Lewy, ustrzel coś.
Spojrzałem na trybuny. Siedziało około 500 osób. Ogarnęło mnie jakiś dziwne uczucie, nie wiem jak to określić.
Mecz rozpoczął się punktualnie, o 17.30. Zaczynał Górnik. Dawaj, młody - krzyknął do mnie Pietrzak. Sędzia zagwizdał i pierwszy raz w swoim życiu kopnąłem piłkę przy tylu ludziach na trybunach i w tak ważnym meczu. Zaczęło się!
Od pierwszych minut rywale okupowali naszą bramkę. Niesamowicie ruchliwy był ich napastnik, koledzy wołali na niego Łukasz, tylko tyle wiem. Te szaleńcze ataki musiały skończyć się bramką. Tak też się stało w 14 minucie. Właśnie Łukasz pokonał naszego golkipera. Po bramce my przejęliśmy inicjatywę. Byłem bardzo aktywny, wiele razy koledzy z drużyny podawali do mnie. Do przerwy utrzymał się wynik 0:1. W szatni zebrałem pochlebne oceny. Adam Banaś klepnął mnie w plecy i powiedział:
- Super, młody, graj tak dalej!
Mocno mnie to zmotywowało i na drugą część wyszedłem jeszcze bardziej skoncentrowany. Długo nacieraliśmy na bramkę Pelikana i w końcu udało się wyrównać. Futbolówka trafiła do mnie, natychmiast oddałem ją do Przybylskiego, a ten zagrał do Pietrzaka. Nasz napastnik strzałem w samo okienko wyrównał stan meczu. Bardzo się ucieszyłem. Chyba z 8 osób przybiło ze mną "piątkę".
Niestety, 8 minut po golu dla nas, gracze z Łowicza znów zaskakują naszą obronę. Błąd popełnił Bemben i jeden z ich zawodników wbił futbolówkę do siatki. Znów przegrywaliśmy.
W 70 minucie otrzymałem piłkę na 25. metrze. Zobaczyłem, że mam wiele wolnego miejsca. Złożyłem się do strzału, bardzo mocno kopnąłem i...słupek! Złapałem się za głowę! Co za pech! Na trybunach wiele, wiele osób zaczęło bić brawa.
W 75 minucie na murawę wszedł Maliniak, wymieniliśmy porozumiewawcze spojrzenia i zabraliśmy się do gry. Do końca nie było już nic godnego uwagi i mimo, iż nie byliśmy gorszym zespołem, polegliśmy. Zeszliśmy do szatni.
Podszedł do mnie Nawałka.
- Świetnie, młody! Naprawdę super! Jestem pod wielkim wrażeniem Twojej gry!
Starsi koledzy także nie mogli się mnie na chwalić. Szczerze powiedziawszy, to nie lubię być chwalonym, ale teraz bardzo mi to schlebiało. Maliniak także został doceniony przez trenera.
Niesamowity dzień dla mnie i kolegi! Nigdy tego nie zapomnę!
Sparing:
Górnik Zabrze 1:2 Pelikan Łowicz.
Statystyki:Ocena: 6,5
Bramki: 0
Asysty: 0
Strzały: 4, 1 celny.
Podania: 12, 11 udanych.
Faule: 1
Spalone: 0
Przechwycenia: 1
Kontakt z piłką: 22
Dystans z dryblingiem: 93.
Czas gry: 90 minut.
-
no Lewy :D przypominają się czasy Twojej kariery Dolcanem ;);P a tak wracając do kariery, rozegrałeś bardzo dobry mecz ;) szkoda ze ta bramka nie wpadła tylko piłka odbiła się od słupka.
-
Cieszy mnie fakt,ze wystąpiłeś przez całe 90 minut w debiucie. :) Wszyscy bardzo dobrze Cię przyjęli w zespole i bardzo dobrze :) Szkoda,że nie trafiłeś do siatki przez ten słupek...kurde... :-\
-
no na koniec listy taka niespodzianka. Dobry debiut, sporo się udzielałeś, trener to doceni
-
Bardzo dobrze, że dostałeś szansę gry od pierwszych minut. Mecz całkiem nie zły w twoim wykonaniu ale szkoda, że bez gola :) Menadżer z Ciebie zadowolony :)
-
Fajnie, że dostałeś szanse na grę od pierwszej minuty. Bardzo dobry debiut, ale szkoda, że zakończony porażką. Czekam na kolejny odcinek. Fajne teksty np. "Pojebało Cie?" xD Uwielbiam Twoje kariery. 3m się
Pozdrawiam!
-
Ciekawy klub sobie wybrałeś Górnik Zabrze, bardzo się cieszę bo jest to mój ulubiony klub z Eksy polskiej. Szkoda tego słupka, bo też strzał z 25 metra mógł być piękny.
-
#3
- Lecimy?
- Jasne.
Mamy wtorek, czyli dzień, w którym odbywają się treningi Huraganu Zabrze. Jedziemy z Maliną na boisko. Fakt, iż zagraliśmy w słynnym Górniku Zabrze, nie oznacza, że możemy gwiazdorzyć i opuszczać zajęcia, bądź, co bądź, obecnej drużyny. Trening zaczął się punktualnie od 19. Nasz szkoleniowiec uznał, że da nam dzisiaj wolne i po prostu pogramy. Gdzieś tak po 15 minutach Maliniak i ja zostaliśmy zawołani przez trenera. Spostrzegliśmy, że obok niego ponownie stoi asystent Adama Nawałki.
- Słuchamy? - powiedziałem w imieniu nas obu.
- Pan chce z wami chwilkę porozmawiać - powiedział nasz trener, wskazując ręką na gościa.
- Witam was. Nie będziecie mieć nic przeciwko, jeśli zabiorę was do gabinetu trenera? Adam chce z wami coś przedyskutować.
- Niby teraz? - dopytał się kumpel.
- Tak, a nie możecie?
- Możemy, tylko weźmiemy prysznic i przebierzemy się, zajmie to nam z 15 minut - odpowiedziałem.
- Nie ma sprawy, poczekam chwilkę.
Mieliśmy głupie miny. Tak nagle przyjeżdża koleś i mówi, że trener chce z nami pogadać. Ale jeśli, to ma w czymś nam pomóc, to OK. Szybko załatwiliśmy swoje czynności i wsiedliśmy do samochodu. O 19.45 byliśmy pod klubowym budynkiem.
- Ja uciekam do domu, a wy idźcie do gabinetu nr 17 - powiedział asystent, kiedy wysiedliśmy z samochodu.
Tak też zrobiliśmy. Zapukaliśmy do drzwi. Usłyszeliśmy "proszę" i weszliśmy do środka.
- Dzień dobry, pański asystent nas tu przysłał - zacząłem.
- Tak, tak, siadajcie. - Rozmowa dotyczyć będzie waszej przyszłości w klubie. To będzie jedno, proste pytanie: Chcecie reprezentować barwy Górnika Zabrze?
- Tak - odpowiedzieliśmy, bardzo zdziwieni taką prostolinijnością.
- Taka odpowiedź w zupełności mi wystarczy. Chłopcy, macie ogromny talent i sam też pragnę, abyście rozwijali się w naszym zespole. Myślę, że niczego wam tu nie powinno brakować, choć wiem, że nie mamy takich warunków, jak np. Lech Poznań. Nie macie jeszcze 18 lat, tak więc oprócz waszego podpisu na kontrakcie, musi się także znaleźć podpis waszych rodziców. Dacie radę ich tu jakoś ściągnąć?
Wyjąłem komórkę i zadzwoniłem do mamy. Obiecała, że za 30 minut, razem z tatą, postarają się dotrzeć na miejsce. U Maliniaka też obyło się bez problemów.
Po godzinie wszystkie formalności były załatwione. Rodzicie, zarówno, moi, jak i Maliny, nie mieli nic przeciwko podpisaniu umowy.
Wróciłem do domu samochodem, razem z rodzicami. Tej nocy długo nie mogłem zasnąć. Myślę, że Maliniak także. Ogólnie nie palę, ale po tych wydarzeniach miałem chęć na papierosa. Wyjąłem schowanego niebieskiego L&M-a i wyszedłem na balkon zapalić...
-
nie pal, bo z kariery będą nici, kondycha ci wysiądzie a futbol profesjonalny wnie toleruje papierosa. Ale jeśli tak dorywczo, to może łatwo się oduczysz ;D
-
No mam na dzieje że będziesz grał w 1 składzie.A jak dostaniesz jakąś propozycję transferu to nie przechodz od razu poczekaj na następną ofertę bo górnik naprawdę dobra odskocznia.a będziesz dodawał sccreny bo tak bez sccrenów z meczu to troche nudna ta karira
-
no Lewy robi się coraz ciekawiej. Dla Twojej kariery i zdrowia osobistego - nie pal fajek!. Czekam na kolejny odcinek ;)
-
Palenie powoduje raka i szkodzi potencji, a więc Lewy nie pal. ;)
-
#4
Rozpoczyna się sezon ligowy. W 1. kolejce Górnik Zabrze zmierzy się z broniącą tytułu mistrzowskiego Wisłą Kraków. Razem z Maliniakiem zostaliśmy powołani do meczowej kadry. Ale czy zagramy? To się okaże.
Malina, jak zawsze zresztą, zadzwonił do drzwi. Była godzina 17.55. Nasz pociąg odjeżdża o 18.21. Droga do stacji zajmuje nam zwykle 20 minut, więc spokojnie powinniśmy się wyrobić. Zbiórkę mamy godzinę przed meczem, czyli o 19.30. Ostatnio jestem naprawdę bardzo szczęśliwy. Podpisałem kontrakt z profesjonalnym klubem piłkarskim, a ponadto wczoraj poznałem niesamowicie śliczną Magdę. Szedłem w świetnym nastroju do stacji, pisząc SMS-y.
Na miejscu byliśmy 25 minut przed zbiórką. Siedliśmy na ławeczce niedaleko klubowego budynku. Maliniak nad czymś intensywnie myślał, a ja dalej pisałem z Madzią. Wkrótce piłkarze Górnika zaczęli się schodzić, więc i my ruszyliśmy do klubowej szatni. Punktualnie przyszedł trener i od razu zaczął omawiać taktykę na mecz. My w międzyczasie przebieraliśmy się. Dwa dni temu odebrałem własną koszulkę z nazwiskiem. Na plecach będę grał z numerem "15". Maliniak został przy "27". Po kilkuminutowej przemowie na temat przeciwnika i taktyki na dzisiejszy mecz, Adam Nawałka przeszedł do ustalania składu. Przesunął magnesy na tablicy zgodnie z naszym ustawieniem. (1-4-2-2-2). Podstawowy skład zaczął wymieniać od bramkarza. Ostatecznie nasza wyjściowa "11" prezentowała się następująco:
- Stachowiak - Bemben - Pazdan - Danch - Magiera - Przybylski - Kwiek - Bonin - Gašparík - Lewandowski - Świątek.
Jak przewiduje "Przegląd Sportowy", Wisła wyjdzie tak: Jovanić - Čikoš - Chávez - Branco - Sobolewski - Melikson - Boguski - Sivavkov - Boukhari - Andrés Ríos.
Dostałem szansę gry w podstawowym składzie. Nie spodziewałem się tego, ale koledzy z drużyny wcale nie byli zaskoczeni tą decyzją. Trener porozmawiał ze mną chwilę na temat moich zadań w dzisiejszym meczu i wygonił nas na rozgrzewkę. Spojrzałem na trybuny stadionu im. Ernesta Pohla. Na mecz przyszło chyba z 10 tysięcy osób. Przeszły mnie ciarki po plecach - jak ja dam radę grać przy tylu ludziach? Ale spokój, Lewy, przecież, co to dla Ciebie - uspokajałem sam siebie. Po kilku minutach rozgrzewki oswoiłem się z tyloma kibicami na arenie naszych zmagań i byłem już w miarę wyluzowany. W miarę - to trzeba podkreślić. Sędzia oznajmił, aby kończyć ćwiczenia i ustawić się w tunelach. Później już wszystko przebiegło błyskawicznie. Przywitanie z sędziami, zawodnikami, rozdanie proporczyków. Piłka została ustawiona na środku i... let's go!
Pierwsze minuty były bardzo nerwowe wykonaniu obu ekip. 1. mecz w sezonie ligowym nie ma znaczenia w kontekście zdobyczy punktowej, lecz ma ogromny wpływ na morale zespołu w kolejnych meczach. Ponadto spotkanie pokazuje w jakiej formie jest drużyna i zarówno Górnikowi, jak i Wiśle, zależało na tym, aby się dobrze zaprezentować. Z czasem swoje warunki gry narzuciła krakowska Wisła. Defensywa mojego klubu broniła się skutecznie do 33 minuty. Wtedy to Sivavkov wbiegł z piłką między dwóch obrońców i pięknym lobem z 20. metra pokonał Stachowiaka. Kibice gości absolutnie zagłuszyli miejscowych. Ze swojej gry w pierwszej połowie nie mogłem być zadowolony. Otrzymywałem wiele podań, ale w kilku sytuacjach niemal za darmo oddawałem futbolówkę. Z bagażem jednej bramki schodziliśmy do szatni. Nawałka był w miarę spokojny, choć nerwowo gestykulował, dając nam wskazówki na drugą część gry.
Po przerwie nasza gra uległa nieznacznej poprawie, aczkolwiek nic z tego nie wynikało. Wyszedłem do gry i rozrzucałem piłki na skrzydła do naszych bocznych pomocników. Niestety, Ci nie byli dobrze dysponowani i nie potrafili nawet dośrodkować w pole karne. W końcówce przycisnęliśmy Białą Gwiazdę i mieliśmy dwie dobre sytuacje, aby odwrócić losy spotkania. Strzały lądowały jednak daleko w trybunach. Mecz skończył się wynikiem 0:1, choć wcale nie ustępowaliśmy przeciwnikom. Po prostu im wyszła jedna, składna akcja, w właściwie gol był dziełem przebłysku geniuszu Sivavkova. Ze swojej gry mogę być średnio zadowolony, nie zrobiłem niczego godnego uwagi, ale nie zawaliłem spotkania. W szatni atmosfera nie była wesoła, choć Nawałka nikogo nie obwiniał. Sami zdaliśmy sobie sprawę, że przegraliśmy na własne życzenie.
Maliniak nie zagrał ani minuty, lecz cieszył się, że w ogóle zasiadł na ławie w takim meczu. Szybko wziąłem prysznic, przebrałem się i ruszyłem z kumplem na stację.
1. Kolejka Ekstraklasy:
Górnik Zabrze 0:1 Wisła Kraków
Statystyki:
Ocena: 6,0
Bramki: 0
Asysty: 0
Strzały: 0
Podania: 12, 7 udanych.
Faule: 2
Spalone: 0
Przechwycenia: 1
Kontakt z piłką: 27
Dystans z dryblingiem: 26.
Czas gry: 90 minut.
-
Przeczytałem wszystko od A do Z, ale i tak pewnie połowę zapomnę podczas pisania komentarza. Lubię takie kariery, 30 minut czytania i 30 minut pisania, na pewno będzie na poziomie Dolcanu :)
Trochę szkoda meczu sparingowego (chyba z Pelikanem Łowicz jak dobrze pamiętam ;) ). Najbardziej szkoda Twojego strzału w słupek, ale miałeś swoj udział przy wyrównującej bramce na 1:1. Szkoda, że kilka minut później Pelikan strzelił gola na 2:1.
Kontrakt z Górnikiem Zabrze to już poważna sprawa. Cieszę się, że trener wymienił Twoje nazwisko od razu w meczu z Wisłą. Trochę szkoda tej porażki, ale Wisła w końcu to Mistrz Polski, zwłaszcza po lobie z tak daleka. Mam nadzieję, że "Malina" też dostanie swoją szansę.
PS : Powodzenia :) Przepraszam za wczoraj, ale trochę się w_k_u_r_w_i_ł_e_m :(
-
Zagrałeś pełen mecz ale zero strzałów. Szkoda może być coś trafił. Szkoda wyniku ale grałeś z Wisłą a oni są dobrzy.
jest mały błąd "Defensywa mojego klubu broniła się skutecznie to 33 minuty"
-
Mam pytanie lewy czy będzie dodawał sccreny z gry
-
Raczej nie. Ja się specjalizuję w opisówkach :D
-
2 mecze i 180min rozegranych
szkoda jednak że trafiłeś w słupek bo może losy by się inaczej potoczyły
powodzenia w 2 kolejce liczę że tym razem strzelisz
-
Raczej nie. Ja się specjalizuję w opisówkach :D
Wszyscy chcą na łatwiznę :) Nie ma tak łatwo.
Dobra nie spamuję :D
-
Dobra, spoko, ja tam na nikogo gniewać się nie lubię ;P I wiem, że i tak czytasz ;P Jako jeden z nielicznych zresztą ;P
ja też czytam :D mam nadzieję że jestem wliczony do tych nielicznych ;P
wracając do meczu, to oficjalny debiut i to od razu w meczu z Wisłą:D szkoda porażki ale faworytem nie byliście. Czekam na następny mecz :D
PS.: pozdrów Magdę ode mnie ;P
PS.2: na serio ty masz rozmiar buta 40/41:D:P
-
Fan twoich karier wraca :D
Przeczytałem od A do Z i tylko powiem jedno , nie pal szlugów bo Madzię przestraszysz .
-
Nie zagrałeś źle z Wisłą, starałeś się, próbowałeś rozdzielać piłki, szkoda że twoi koledzy zmarnowali te dwie sytuację bo jedna mogła się bramką skończyć. Gol Sivakova musiał być piękny. Ciekawe kiedy z Maliniakiem zagrasz w jednym zespole. ;)
-
No impreza chyba udana.
Nie używaj albo chociaż jakoś zakrywaj te przekleństwa. Na forum i w temacie Moja Kariera pes jest pełno niepełnoletnich ludzi. Może nie pełno ale trochę ich jest. Ja mam 14 lat więc się staram jakoś nie wypisywać przekleństw. Wiem że to jest na potrzeby kariery jaką piszesz ale pomyśl nad tym ok. To nie jest rozkaz. To jest tylko taka propozycja.
-
No i Madzia jest twoja :D Kolejny sukces :D To wcale nie było mało romantyczne... Chodziłeś z nią godz. i zadawaliście sobie pytania na zmianę. Jakie słodkie ;) Później powiedziałeś, że ją lubisz potem kochasz... Sweet ;D
P.S. Daj jej fotki :D
-
no i kolejny sukces tym razem z Magdą
mam nadzieję że to nie był wasz ostatni pocałunek :) ;D
-
Kariera wygląda na staranna i śmieszna i ogólnie dużo wypisane, ale żeś się napisał
P.S Czy ten Mateusz Lewandowski to ty
-
Tak, moje dane.
-
Bardzo ciekawa piłkarska telenowela ;D Fajnie się czyta takie rzeczy. Tak trzymaj ;)
-
P.S. Daj jej fotki :D
dołączam się do marcina. Daj jej fotki :P:P:P
a wracając to tam był komentarz o przekleństwach. Moim zdaniem jest to po to aby jak najbardziej udoskonalić karierę. Swoją drogą to Mailniak to niezły alkoholik ;P
można bawić się bez alkoholu?? MOŻNA :P:D
-
to na serio twoja dziewczyna??? tak w realu???
jeżeli tak to pozdrów ją ode mnie ;D
-
No przecież mówię, że na faktach pisane, więc tak;]
-
ooo widzę, że znów powróciłeś do pisania opowiadań.
Widzę, że Madzi na tobie zależy pierw dziewczyna przychodzi na imprezę, a potem dochodzi do gorącego pocałunku ;).
Ps. Swoją drogą panowie ładna jest ta Madzia. ;). Szczęścia i wytrwałości Lewy ;D.
-
Oj, bo sie nam fejs zrobi na pesleague :)
Spoko to opisujesz, nie wiem czy ja bym chciał takie rzeczy opisywać obcym ludziom, ale ok, szanuje to.
-
Chcieli, to im dałem fotkę;P
Dam ankietę zaraz dotyczącą stwierdzenia ragemana;P
-
Ogólnie rzecz biorąc to Cię Lewy bardzo szanuję. Jednak tym razem strasznie się dziwię...opis jeszcze ujdzie, ale ,żeby zdjęcie swojej dziewczyny wstawiac...
-
nie no moim zdaniem to skup się bardziej na opisywaniu meczy ;)
-
Dobra, w takim razie nie dodaję nic z życia prywatnego ;P I usuwam fotkę, bo problemy się robią ;P Będę opisywał tylko karierę piłkarską, ewentualnie wplatając jedno-dwa zdania.
-
Dobra, w takim razie nie dodaję nic z życia prywatnego ;P I usuwam fotkę, bo problemy się robią ;P Będę opisywał tylko karierę piłkarską, ewentualnie wplatając jedno-dwa zdania.
no i tak będzie lepiej ;)
dobra bez spamu już ;)
-
życiowa ta twoja kariera, mimo że bez screenów to bardzo dobra.
-
Lewy-Za dużo lubisz pisać
-
Lewy-Za dużo lubisz pisać
napisał ze specjalizuje się w opisywaniu więc nie marnuję talentu ;D:P
-
Tak czuję ,Że między Mateuszem a Magdą może być coś więcej :D Cieszę się,ze wyszedłeś w pierwszym składzie i to z takim przeciwnikiem :)
Powodzenia w następnym meczu :)
-
#5
Wiele, wiele szczęśliwych chwil ostatnio przeżyłem. Te wakacje na pewno zapamiętam na cały życie. Dziś gramy kolejny mecz, a przeciwnikiem znów będzie zespół z Krakowa. Tym razem przyjedzie do nas Cracovia.
Spotkanie zaplanowane zostało na godzinę 17.30. W kadrze nie zabrakło mnie i Maliny. Dziś już kumpel nie miał wątpliwości, którym pociągiem jedziemy i stawił się o 14.45. Na miejscu znów byliśmy troszkę za wcześnie. Nie chciało nam się bezczynnie siedzieć na ławce, więc poszliśmy na miasto. Czas nam tak szybko upłynął, że prawie o 15 minut spóźniliśmy się na zebranie. Dostaliśmy ostry ochrzan od Adama Nawałki, ale ogólnie obyło się bez konsekwencji. Trener podczas omawiania taktyki był bardzo spokojny i od razu zapowiedział, że skład zostanie mocno przemeblowany z porównaniu z poprzednim spotkaniem. Myślałem, że usiądę na ławie, lecz myliłem się. Szkoda, że Maliniak nie zagra od pierwszych minut, ale mam nadzieję, że wejdzie później. Na ten mecz wyjdziemy następującym zestawieniem:
- Stachowiak - Nowak - Pazda - Banaś - Bemben - Przybylski - Kwiek - Bonin - Wodecki - Lewandowski - Zahorski.
A tak wyglądała "11" Cracovii:
- Merda - Janus - Jarabica - Trivunović - Struna - Szeliga - Masaryk - Sasin - Višņakovs - Giza - Ntibazonkiza.
Rozegrałem już 2 mecze na stadionie Górnika i przez ten czas zdążyłem się przyzwyczaić do faktu, że tysiące ludzi patrzą na boisko. Kiedy dziś wychodziłem na rozgrzewkę prawie wcale nie miałem tremy. Ciarki po plecach przeszły mnie dopiero, gdy stanąłem w tunelu. Powód był jednak inny niż liczni kibice na obiekcie Górnika. Obawiałem się, jak mi dziś pójdzie po średnim występie z Wisełką.
Ale kiedy otrzymałem pierwsze podanie, już wiedziałem, że to będzie mój mecz. Bardzo łatwo minąłem Jarabicę przy linii i wpadłem na pełnej szybkości w pole karne. "Strzelać, czy nie?!" - zadałem sobie pytanie. Kątem oka spojrzałem, jak na drugi słupek wbiega Grzesiek Bonin. "Podaj!" - podpowiedział mi wewnętrzny głos. Zamarkowałem uderzenie i zagrałem na dalszy słupek. Akcję wykończył nasz kapitan w dzisiejszym meczu i na mojej twarzy zagościł wielki uśmiech. Grzesiek do razu podbiegł z podziękowaniami za dogranie, zaraz za nim cała drużyna. Byłem niesamowicie szczęśliwy, że m.in. dzięki mnie kibice mogli świętować zdobycie bramki. Moja pierwsza asysta w Górniku!
Do końca pierwszej części gry, to my dyktowaliśmy warunki gry. Oddawaliśmy wiele strzałów, świetnie graliśmy pressingiem. W szatni Adam Nawałka nie szczędził pochwał, ale studził nam głowy, mówiąc, abyśmy uważali w drugiej połowie.
Niestety, nauka poszła w las, ponieważ w 59 minucie goście wyrównali stan meczu. Sasin wszedł między naszych obrońców, jak w masło i w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie pomylił się. No i moja asysta poszła się kochać - pomyślałem. Zaraz po stracie bramki Górnik przystąpił do ofensywy. W 65 minucie moi koledzy długo rozgrywali piłkę na prawej stronie. W końcu futbolówka trafiła w pole karne do Grzegorza Bonina. W tym momencie urwałem się obrońcy i zrobiłem sobie wiele wolnego miejsca. Zauważył to kapitan i zagrał do mnie. Przyjąłem piłkę i niewiele się namyślając oddałem mocny strzał pod poprzeczkę. Futbolówka wpadła do siatki! Łukasz Merda nie dał rady wybronić tak atomowego uderzenia z 12. metra i mogłem się cieszyć z pierwszej bramki w barwach Górnika Zabrze! Utonąłem w objęciach kolegów, a spiker na stadionie głośno wywołał moje nazwisko. Cieszyłem się z asysty, ale teraz moja radość nie znała granic. Przy linii czekał już Maliniak z gratulacjami, który chwilę później wbiegł na boisko. Teraz to Cracovia zaczęła atakować, ale przez kilka minut skutecznie się broniliśmy i wyprowadzaliśmy bardzo groźne ataki. W 77 minucie bramkarz kapitalnie obronił mój strzał z 16. metra, a 120 sekund później trafiłem w słupek po podaniu z rzutu autowego. Grałem naprawdę świetnie, ale warto podkreślić, że skutecznie broniliśmy tylko przez te kilka minut, bo w 81 minucie było już 2:2. Wprowadzony Krzywicki zagrał w pole do kapitana Pasów Saidi Ntibazonkizy, a ten nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Teraz byłem naprawdę wściekły, aczkolwiek nie odezwałem się nawet słowem. Goście osiągnęli swój cel i cofnęli się głęboko do defensywy. Nic nie udało się już zrobić i bardzo pechowo remisujemy, będąc zespołem o klasę lepszym. Schodząc do tunelu, z całej siły kopnąłem w bidon, który rozbił się na bandzie. Złapałem się za głowę.
W szatni nerwy puściły niektórym zawodnikom. Aleksander Kwiek rościł pretensje do obrońców i sądził, że tylko, dzięki nim straciliśmy punkty. Zaczęły się słowne utarczki, ale na szczęście do rękoczynów nie doszło. Awantura skończyła się po 5 minutach, kiedy emocje już trochę opadły. Byłem naprawdę wkurzony, że mój wysiłek został tak zaprzepaszczony. W podłym humorze udałem się na stację.
2. Kolejka Ekstraklasy:
Górnik Zabrze 2:2 Cracovia Kraków
Statystyki:
Ocena: 7,5
Bramki: 1
Asysty: 1
Strzały: 4, 3 celne.
Podania: 14, 8 udanych.
Faule: 1
Spalone: 0
Przechwycenia: 1
Kontakt z piłką: 28
Dystans z dryblingiem: 74.
Czas gry: 90 minut.
-
no fantastyczny mecz najpierw zachowałeś się pięknie podając do kolegi a następnie strzeliłeś bramkę
szkoda ze Górnik nie ma takich obrońców jak ma napatników bo niestety twój wysiłek został zmarnowany i zespół zremisował
szkoda twojego strzału który wylądował na słupku
-
Cracovia to nie jest zespół zbyt mocny z tego co wiem więc i remis nie satysfakcjonuje ale pokazałeś się z bardzo dobrej strony więdz możesz być z siebie dumny.
-
Gol i asysta, gratulacje.
Szkoda, że twój wysiłek poszedł na marne.
-
no i doczekałeś się pierwszej bramki. Gratuluję też asysty. Szkoda tylko ze obrońcy w meczu z Cracovią nie pokazali się z najlepszej strony :-\ dwukrotnie wychodziłeś na prowadzenie lecz nie wiem dlaczego obrońcy przy pierwszej bramce dla Cracovii zachowali się tak kiepsko :-\ czekam na następny mecz ;)
-
Gol, asysta, ale szkoda, że tylko 2:2. Wysiłek poszedł na marne, ale zaliczyłeś swojego pierwszego gola, więc gratulacje. Jak na razie najlepszy twój mecz. Czekam na kolejny odcinek. ;)
-
Bardzo dobry odcinek i bardzo fajnie budujesz napięcie (choćby opis Twojej asysty przy 1:0 - początkowo niepokój, potem uśmiech na mojej twarzy spowodowany radością po asyście).
Niestety to są uroki PESA. Robisz asystę, strzelasz ładnego gola, a dzięki kolegom z drużyny z 1:0 nagle robi się 1:1, potem z 2:1 robi się 2:2. Szkoda tylko tego obronionego strzału i strzału w słupek. To by Cracovii na niewiele pomogło. Bardzo dobrze, że grałeś przez 90 minut, bo jakby Cię zmienili, to też mogłoby być inaczej.
W takich sytuacjach lepiej wziąć nerwy na wodze i przemilczeć. Olej to, rób swoje, strzelaj bramki, rób asysty i niedługo może zmienisz klub na coś lepszego :) Sam wiem jak się czujesz, bo grając karierę BAL Nowakiem w Zagłębiu Sosnowiec (potem w Tottenhamie), to miałem ochotę zaj***ć Bale'a w szatni po przegranym meczu 3:4 z Arsenalem :)
-
bez ciebie Górnik miałby ogromne kłopoty, zagrałeś świetny mecz!
-
#6
Po pechowo zremisowanym meczu z Cracovią, ochłonąłem dopiero, gdy wsiadłem do pociągu. Maliniak zarzucił temat do rozmowy i zapomnieliśmy o spotkaniu. W domu byłem kilka minut przed godziną 21. Zjadłem odgrzane naleśniki, które były na kolację i wyszedłem na wieś poodwalać coś z kolegami. Wróciłem 15 minut przed 23. Poszedłem do salonu i z nudów włączyłem telewizor. Przełączyłem na TVP2 i zacząłem coś oglądać. Przymrużyłem oczy i omal nie zasnąłem. Spojrzałem w ekran i spostrzegłem, że transmitują program "Szybka piłka". O, wreszcie coś ciekawego, zobaczymy, co powiedzą na temat Górnika - pomyślałem. Program zaczął się od przedstawienia wyników 2. kolejki Ekstraklasy. Taaa, Górnik - Cracovia 2:2. Dobra, dobra, dalej, panowie, chyba wiem, bo grałem. Na osłodę został mi fakt, że pokazali akcje, po których padały bramki dla Górnika. Oczywiście ja w obu uczestniczyłem. Oglądałem program, będąc myślami gdzie indziej.
- Tak według nas prezentuje się jedenastka kolejki - z zamyśleń wyrwał mnie głos Iwańskiego.
Zaciekawiony zwróciłem oczy na TV. "11" przedstawiała się tak:
(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/149707_Dream_Team.jpg)
Byłem bardzo zdziwiony i jednocześnie... zachwycony. Ale czy na pewno zasłużyłem na takie wyróżnienie? Nieważne, chyba naprawdę zagrałem dobry mecz, skoro docenili mnie tacy ludzie, jak Patyra czy Iwański. Mój nastrój bardzo szybko się poprawił, a morale jeszcze bardziej wzrosły, kiedy wypowiedział się Maciek Iwański.
- Zacznę od omówienia gry napastników, którzy zostali wybrani do elity kolejki. Chciałbym tu zwrócić uwagę na młodego napastnika Górnika Zabrze Mateusza Lewandowskiego. Ten chłopak zagrał dziś naprawdę świetny mecz, zaliczając asystę oraz strzelając bramkę. Oglądając skrót spotkania, mogę stwierdzić, że był najlepszym zawodnikiem na boisku. Na razie nie wiele o nim wiemy, właściwie tylko tyle, że ma 17 lat i gra na pozycji środkowego napastnika. Dołączył w tym okienku transferowym z trampkarzy Huraganu Zabrze - tak przynajmniej podaje oficjalna strona klubu z Zabrza. Miejmy nadzieję, że jego talent wkrótce eksploduje i będzie znany szerszej publiczności.
Uśmiech sam wcisnął mi się na usta. Zagrałem ledwie 3 mecze, a już jestem w telewizji. Bardzo miło było wysłuchiwać pochwał od kogoś, kto rzeczywiście zna się na futbolu. Ucieszony poszedłem się umyć i po ciężkim, ale szczęśliwym dla mnie dniu, szybko zasnąłem.
-
Bardzo dobrze. Zrobili Ci reklamę w TV, to teraz będziesz jeszcze bardziej rozpoznawalną personą w mieście, a teraz na dodatek w Polsce. Na pewno skauci tych lepszych klubów (Wisła, Legia, Lech) już sobie zapisali w notatnikach Twoje nazwisko. Gratuluję wyróżnienia do "11-ki" kolejki.
Ja jak słyszę głos Iwańskiego (jak on zajebiście komentuje), to chce mi się zaraz spać :D
-
Bardzo dobrze. Zrobili Ci reklamę w TV, to teraz będziesz jeszcze bardziej rozpoznawalną personą w mieście, a teraz na dodatek w Polsce. Na pewno skauci tych lepszych klubów (Wisła, Legia, Lech) już sobie zapisali w notatnikach Twoje nazwisko. Gratuluję wyróżnienia do "11-ki" kolejki.
Ja jak słyszę głos Iwańskiego (jak on zajebiście komentuje), to chce mi się zaraz spać :D
A ja go lubię słuchać;P
-
no świetnie że jesteś w 11 kolejki :D sam chciałbym tam być obok Artjomsa ;)
a co do Iwańskiego :P to ja też lubię go oglądać i słuchać jak mecze komentuje
-
lalala to cię docenili nie ma co i ta wypowiedź Iwańskiego powinna ci dodać jeszcze większego kopa do pracy.
-
Musiał faktycznie zagrać dobrze, że Iwański Cię docenił :D Komentator z niego dziwny ale Mateusza Borka i Romka z PES 6 nikt nie przebije :D
-
nie tylko my cię doceniamy ale i TV oby takie mecze w twoim wykonaniu były częściej i wyniki lepsze dla Górnika
-
Podobają mi sie twoje odciniki. Gratulacje i powodzenia dalej w 3. Kolejce :D
-
#7
W środę graliśmy towarzyski mecz z rezerwami Rosenborga Trondheim. Na ten pojedynek zostali powołani zawodnicy, którzy nie łapią się do meczowej kadry, albo siedzą na ławie, rzadko wchodząc na boisko. Na spotkanie został zaproszony Maliniak, który do tej pory rozegrał tylko 18 minut w barwach klubu. Górnik łatwo ograł rywala 3:0, a jedną z bramek zdobył Piotrek Malinowski. Być może tym trafieniem przekona trenera, aby częściej na niego stawiać w meczach o stawkę.
Dziś mamy sobotę i jedziemy do Bytomia, by zmierzyć się z miejscową Polonią w ramach 3. kolejki Ekstraklasy. Na razie zanotowaliśmy porażkę i remis, więc teraz czas na zwycięstwo. Spotkanie zostało ustalone na godzinę 16.30. Do Bytomia z Zabrza nie jest daleko, stąd zbiórka przed klubowym budynkiem o 14.00.
Przez całą, niedługą podróż słuchałem muzyki. Zawsze, kiedy słucham jakiś fajnych kawałków, to wyobrażam sobie, jak zdobywam bramki, przeprowadzam piękne akcje skrzydłem, walczę na całego. Oby rzeczywiście tak było w dzisiejszym meczu. Jako najmłodszy musiałem wziąć siatkę z piłkami. Malina jest ode mnie o niemal pół roku starszy, ma szczęście. Na miejscu byliśmy o godzinie 14.40. Udaliśmy się do swojej szatni i siedzieliśmy chwilę bezczynnie, czekając na trenera, który załatwiał jakieś formalności. W końcu przyszedł i od razu przeszedł do rzeczy.
- Dobra, panowie - zaczął. 2 mecze i 1 punkt, co to ma być? Dziś musimy pokazać klasę i wywieźć całą pulę. Adam Nawałka sporo dziś z nami rozmawiał, z każdym zamienił słowo. Od razu dostałem obietnicę, że zagram od początku i tym razem wcale nie byłem zdziwiony, ponieważ już w autokarze byłem niemal pewien, że wystąpię, po tym, jak sam trener pogratulował mi miejsca w "11" kolejki. Po raz pierwszy w sezonie od początku wystąpi Malina. Mam nadzieję, że to będzie nasz mecz!
Jedenastka Polonii Bytom: - Kiełpin - Hrićko - Killar - Żytko - Telichowski - Tymiński - Kobylik - Barčík - Tomasik - Ujek - Podstawek.
A tak my zaczniemy mecz: - S. Nowak - G. Nowak - Danch - Pazdan - Marciniak - Przybylski - Kwiek - Bonin - Malinowski - Sikorski - Lewandowski.
Szkoleniowiec ciągle próbuje różnych graczy, głównie w obronie. Kapitan, czyli Grzesiu Bonin przeprowadził krótką rozgrzewkę i po kilku minutach byliśmy już gotowi na mecz. Wkrótce wyszliśmy na murawę i usłyszeliśmy pierwszy gwizdek. Od pierwszych minut atakowaliśmy, co było zgodne z planem Nawałki na ten mecz. Adam wiedział co robi, ponieważ już w 6. minucie objęliśmy prowadzenie za sprawą Przybylskiego. Nasz defensywny pomocnik kapitalnie rozpychał się w polu karnym i ostatecznie udało mu się oddać strzał, dający nam prowadzenie. I znów popełniliśmy błąd, oddając inicjatywę rywalom. Co my strzelimy, to przeciwnik odpowie. Teraz było nie inaczej. W 12 minucie na 14. metr przedarł się Hrićko i zdobył gola wyrównującego. Nie popisał się Nowak, który miał piłkę na rękawicach, ale ostatecznie ta wpadła do siatki. Bardzo głośno westchnąłem.
W 34 minucie walczyłem tak ostro, że aż sędzia pokazał mi żółty kartonik. To już drugi w tym sezonie. 8 minut później otrzymałem futbolówkę na 24 metrze. Spokojnie ją przyjąłem, ułożyłem sobie do strzału i uderzenie przeszło minimalnie nad poprzeczką. Z naszego sektora na trybunach dobiegły brawa. Ledwie 4 minuty później znalazłem się w podobnej sytuacji. Tym razem byłem jeszcze bliżej zdobycia gola, ponieważ mój strzał trafił w poprzeczkę. Złapałem się za głowę, widocznie nie mam dziś szczęścia. Bramka do szatni nie padła i do przerwy utrzymał się remis. Jak sobie wyliczyłem - w pierwszych 45 minutach faulowany byłem aż 3 razy. To, jakby pokazywało, że rywale obawiali się mnie i nie dali mi pola do popisu, przerywając moje akcje faulami. Nawałka rozkazał nam dalej atakować, uważając w defensywie. Próbowaliśmy i próbowaliśmy, ale biliśmy głową w mur. Gospodarze zamurowali swoją bramkę i nie pozwolili na swobodne rozgrywanie piłki, gdzieś koło 25. metra. Strzały z dystansu były dalekie od celu, albo blokowali je obrońcy. Zanotowaliśmy drugi remis z rzędu, choć znów byliśmy lepsi.
W szatni nie było już tak nerwowo, jak poprzednim razem, ale trener był zły, że znów frajersko gubimy punkty. Ogólnie rozegrałem dobre spotkanie, choć szkoda, że czegoś nie ustrzeliłem. Maliniak wypadł średnio, aczkolwiek na boisku najgorszy nie był.
3. kolejka ligowa:
Polonia Bytom 1:1 Górnik Zabrze.
Statystyki:
Ocena: 7,0
Bramki: 0
Asysty: 0
Strzały: 4, 2 celne.
Podania: 13, 8 udanych.
Faule: 1
Spalone: 0
Przechwycenia: 2
Kontakt z piłką: 30
Dystans z dryblingiem: 73
Czas gry: 90 minut.
-
Zagrałeś raczej dobry mecz, ocena całkiem wysoka. Mecz pod wasze dyktando, od początku atakowaliście ale szkoda, że tylko remis.
-
Bardzo lubię takie kariery, na dodatek Twoja jest świetnie pisana. Obyś jak najdłużej ją prowadził.
W KSG od razu wywalczyłeś sobie miejsce w pierwszej jedenastce i nie zawodzisz. Pierwsze ligowe spotkanie było przeciętne w Twoim wykonaniu, lecz dwa kolejne bardzo Ci się udały, szczególnie spotkanie z Cracovią które pechowo zremisowaliście. Na pocieszenie jednak zostałeś wybrany do jedenastki kolejki.
-
no bardzo ciekawy mecz.Co raz bardziej podoba mi się twoja kariera.Szkoda tylko tej poprzeczki
-
szkoda ze nie dodajesz fotek bo bylo by jeszcze zajebisciej :) kariera bardzo dobra i zycze powodzenia ;)
-
Świetnie opisujesz. Bez wątpienia jedna z najlepszych karier BaL jaką widziałem. Nie zdobyłeś, żadnej bramki, ani żadnej asysty. Jedna dostałeś świetną notę... Jak długie mecze rozgrywasz ??? Bo już sam nie wiem :D
-
Mecz zapowiadał się bardzo dobrze. Od samego początku atakowaliście i zdołaliście trafić bramkę. Chwile po tym było już 1-1 i znów trzeba było odrabiać. Ty również miałeś swoje szanse tylko strzał wylądował na poprzeczce. Tak jak napisałeś mecz dla ciebie udany, choć by się przydał komplet punktów.
-
Świetnie piszesz tą karierę. Bytom to rudny teren, i nie mieliście tak łatwo. Powinniście być zadowoleni z tego wyniku. Szkoda że ta piłka przeszła Ci nad poprzeczką, bo na pewno było to dobre uderzenie. Powodzenia następnych meczach. :)
-
#8
Wczoraj (piątek) Franciszek Smuda ogłosił kadrę na pojedynek z Australią. Zazdrościłem tym, którzy zostali powołani, ale wiem, że, jeśli będę ciężko pracował, to mogę kiedyś zagrać z orzełkiem na piersi. Na mecz z Socceroos nie został powołany żaden zawodnik z Górnika Zabrze.
Mamy sobotę, a to oznacza, że dziś gramy kolejny mecz ligowy. Zmierzymy się z 7. w tabeli ekipą, czyli GKS-em Bełchatów. Musimy wreszcie zdobyć 3 punkty, ponieważ 12. miejsce jakie obecnie zajmujemy, nie satysfakcjonuje nas. Swoje spotkanie rozegramy na własnym obiekcie o godzinie 20.30. Bardzo lubię grać w lato wieczorem, kiedy temperatura jest umiarkowana. Zbiórka tradycyjnie, godzinę przed zawodami.
Rozkład jazdy pociągów, którymi dojeżdżamy na miejsce, nie jest dla mnie i Maliniaka korzystny. Po raz kolejny już byliśmy dobre kilka minut przed umówioną porą. Nie chciało nam się błąkać po mieście, więc usiedliśmy na ławeczce. Maliniak zaczął rozmowę.
- Lewy, jak myślisz, zagrasz kiedyś w lepszym klubie niż Górnik? - spytał jakiś zamyślony.
- Mam przynajmniej taką nadzieję. Na razie nie wybiegam w przyszłość i muszę się skupić na grze tutaj, no i przede wszystkim na nauce. Nie wiem, co by było, gdybym dostał propozycję kontraktu np. z Schalke 04.
- Przestań, jeśli zostaniesz zawodowym piłkarzem, po co Ci nauka?
- A gdybym doznał kontuzji, która przekreśliłaby moją dalszą karierę? Co wtedy?
Maliniak już nic nie odpowiedział. Posiedzieliśmy tak jeszcze kilka minut, a potem dołączyliśmy do grupy zawodników naszego zespołu, idących na zebranie.
Adam Nawałka nie wyglądał dziś na zadowolonego. Bardzo krótko i zwięźle omówił, jak mamy grać, a potem szybko odczytał skład, nie bawiąc się w przestawianie magnesów, czy pisanie markerem po tablicy.
Ekipa na GKS: - Stachowiak - Nowak - Danch - Pazdan - Bemben - Przybylski - Kwiek - Bonin - Wodecki - Lewandowski - Zahorski.
W porównaniu z poprzednim meczem nie było wielkich zmian.
Goście na murawę wyszli tak: Kisiel - Fonfara - Drzymont - Tanevski - Jarmuż - Iturraspe - Sawala - Cetnarski - Wróbel - Żewłakow - Marcus da Silva.
Kiedy wybiegaliśmy na murawę w celu rozgrzewki, zatrzymał nas kapitan Grzegorz Bonin.
- Chłopaki, dzisiaj się mobilizujemy i musimy ten mecz wygrać, bo sami wiecie, że kolorowo nie jest. Teraz intensywna rozgrzewka, a później zapieprzamy, jasne?
- Jasne! - odkrzyknęliśmy chórem.
W tunelu jeszcze raz Grzesiek przypomniał nam, abyśmy dali z siebie wszystko. Wychodząc, zauważyłem, że na trybunach nie siedzi wcale tak wiele osób. Czyżby było to spowodowane wynikami, które ostatnio osiągamy?
Zaczęliśmy mecz! Początek pokazał, że czeka nas bardzo ciężka przeprawa. Przyjezdni grali ostrym pressingiem, nie pozwalając nam rozgrywać piłki. Sam grali klepką, szybko, wymieniali podanie bez przyjęcia. Środek pomocy kompletnie nie istniał, a boczni obrońcy zamiast skupiać się na przeciwniku, opieprzali skrzydłowych za brak wsparcia. To wszystko musiało się skończyć bramkę i tak też się stało w 33 minucie. Jeden z naszych defensorów wybił piłkę na rzut rożny. Po dośrodkowaniu z tego stałego fragmentu gry na 13. metrze urwał się Michał Żewłakow i potężnie uderzył głową na naszą bramkę. Futbolówkę jakimś cudem wybił Stachowiak, ale ta trafiła w słupek. Odbiła się w taki sposób, że trafiła przed Tomka Wróbla, a ten szczupakiem wbił ją do naszej siatki.
- Kur'wa mać! - usłyszałem głos trenera z ławki. Zamaszyście machnął ręką i kopnął w bidon. Spojrzałem na kapitana, był załamany. Po stracie gola próbowaliśmy tworzyć akcje, lecz klub z Bełchatowa nie dał nam się przedrzeć nawet na 30 metr. Pierwsza połowa była fatalna w naszym wykonaniu, aczkolwiek ja nie uważam, abym coś zawalił. Moje zagrania były dokładne, problem w tym, że koledzy nie potrafili nawet dobrze przyjąć piłki. Ze spuszczonymi głowami weszliśmy do szatni i czekaliśmy na to, co powie szkoleniowiec.
- Co to kur'wa jest?! - zapytał wściekły. - Gracie, jak jacyś juniorzy bez doświadczenia, ile wy macie lat?! No ludzie! Czy wy widzicie, co się dzieje?! Nie potraficie nawet oddać strzału na bramkę! - wykrzyczał Nawałka. Później nieco się uspokoił, ale wychodząc na drugą część meczu jeszcze brzmiały mi jego słowa w uszach.
Minęły tylko 4 minuty, a było już 0:2. Pięknym uderzeniem z rzutu wolnego z 19. metra popisał się Szymon Sawala. Wolałem nie patrzeć na Nawałkę. Oparłem ręce na biodrach i patrzyłem, jak Stachowiak wyciąga piłkę z siatki.
Kilka sekund po rozpoczęciu, odzyskałem już straconą piłkę przez kolegów z zespołu i ruszyłem na bramkę. Przedarłem się w pole karne i mimo, że dobrze był ustawiony Zahorski, oddałem mocny strzał z ostrego kąta. Futbolówka trafiła w boczną siatkę. Usłyszałem słabe oklaski.
Na szczęście GKS uznał, że dwie bramki wystarczą i nie ruszał już do ofensywy. Teraz to my przejęliśmy inicjatywę i z czasem zaczęliśmy tworzyć groźne akcje. Kiedy mieliśmy już odpuścić z powodu fiaska naszych prób, Zahorski bardzo ładnie podał w pole karne na 9. metr do rezerwowego Tomka Chałasa. Ten przyjął piłkę, obrócił się i pięknie wykończył akcję lewą nogą, strącając pajęczynkę z okienka bramki rywali! Na radość nie było czasu, strzelec gola szybko wyjął futbolówkę z siatki i zaniósł ją na środek, oszczędzając kilka sekund. Mieliśmy jeszcze nadzieję na remis.
Niestety, nasze ataki nie przyniosły już efektów. Kiedy schodziliśmy do szatni, część kibiców wygwizdywała nas. Bardzo nieładne z ich strony, ponieważ staraliśmy się ze wszystkich sił. Jednak patrząc na drugą stronę medalu, to rozumiem ich - nie rozpieszczamy swoich fanów w tym sezonie, to trzeba przyznać. Fartem utrzymaliśmy 12. pozycję i musimy dalej czekać na zwycięstwo w lidze. Teraz czeka nas mecz w Pucharze Polski z Lechem Poznań.
W szatni nie było już krzyków, panowała grobowa cisza...
4. kolejka Ekstraklasy:
Górnik Zabrze 1:2 GKS Bełchatów.
Moje statystyki:
Ocena: 6,0
Bramki: 0
Asysty: 0
Strzały: 1 - niecelny.
Podania: 10, 8 udanych.
Faule: 0
Spalone: 0
Przechwycenia: 1
Kontakt z piłką: 27
Dystans z dryblingiem: 84
Czas gry: 90 minut.
(http://img190.imageshack.us/img190/5254/94780692.png) (http://img840.imageshack.us/img840/6669/33528032.png)
-
Nie udał Wam się zdecydowanie ten mecz. A szkoda, bo GKS to jest ekipa do pokonania zdecydowanie, no ale jak nie idzie to nie idzie. Szkoda, że ten strzał Ci nie wyszedł, może lepiej było zagrać do Zahorskego? Teraz czeka Was jeszcze trudniejsza przeprawa, chociaż wiadomo, że puchary krajowe w PES lubią się rządzić własnymi prawami i mam nadzieję, że pokonacie Kolejorza.
-
Dałem Ci 6... Zasłużyłeś ::) Znowu zagrałeś 90 min. Ładnie. Szkoda, że znowu nie udało się nic osiągnąć większego.
-
GKS był zdecydowanie lepszy w tym spotkaniu i zdobył dwa gole. :-\ Na szczęście udało się wam zdobyć kontaktowe trafienie :)
Z Lechitami będzie bardzo ciężko i musicie się postarać by zwyciężyć :)
[Lewy23]
Rozkład jazy pociągów
PS.Masz mały błąd ;)
-
no szkoda tej porażki macie kryzys na początku sezonu liczę że szybko się obudzicie i zdołacie jeszcze powalczyć o puchary
powodzenia z Lechem to ciężki przeciwnik ale sądzę że na puchary zespół się zmotywuje i rozegra swoje najlepsze spotkanie w dotychczasowym sezonie
-
Szkoda tej porażki bo przecież GKS to nie jest mocarny rywal i powinniście sobie z nimi poradzić.
Mecz z Lechem będzie naprawdę trudny, ale może to jest przeciwnik z którym się przebudzicie i wygracie.
Co do oceny to... hm... 6 świetnie prowadzona kariera ;)
-
Szkoda , byli do ogrania :(
-
szkoda tej porażki :-\ widzę ze mimo Twojej dobrej gry drużynie idzie tak samo jak moim Lautern :( teraz czekam na mecz z Lechem Poznań ;)
-
#9
Jest czwartek, godzina 14.50. Powoli przygotowuję się do treningu, który zaplanowany jest na 17.00. Kiedy pakowałem ręcznik do torby, zadzwonił telefon. Wyświetlił mi się nieznany numer. Ciekawy, kto dzwoni, odebrałem.
- Cześć, Lewy, z tej strony Grzesiek Bonin, mam ważną informację do przekazania.
- Cześć, tak więc słucham.
- Trening dzisiaj odwołany. Jest zwykłe spotkanie, na którym Nawałka ma omówić kilka spraw.
- Dobra, godzina nie zmienia się?
- Tak, o 17. Poinformuj też Malinowskiego, bo chyba niedaleko niego mieszkasz.
- Dobra, nie ma sprawy.
- To na razie, tylko stawcie się na pewno.
Nie miałem nic na koncie, więc musiałem przejść się do domu Maliniaka. Poinformowałem go o dzisiejszych zmianach i wróciłem do domu wypakować się. Nadchodził czas wyjścia z domu na stację, a Maliny dalej nie było. Wyszedłem z domu i skierowałem się w kierunku peronu. Za mało czasu miałem, aby zajść do niego. Chwilę później zobaczyłem, jak biegnie od furtki.
- Co Ty robiłeś? Zapomniałeś o spotkaniu? - rzuciłem.
- Nie, musiałem pokój malować i omal się nie wyrobiłem.
Ostatecznie wyrobiliśmy się na pociąg i spokojnie dojechaliśmy do Zabrza. Od razu weszliśmy do budynku i skierowaliśmy się w stronę szatni. Był tam już trener. Przywitaliśmy się i usiedliśmy na ławce. Czekaliśmy na resztę. Adam wyglądał na w miarę spokojnego, ale czy zachowa ten stan, kiedy zacznie do nas mówić? Jestem niemal pewien, że spotkanie dotyczyć będzie naszej słabej postawy w tym sezonie.
5 minut przed 17 byli już wszyscy. Panowała fatalna atmosfera, nikt się nie odzywał. Adam Nawałka usiadł na stoliku i zaczął do nas przemawiać.
- Chyba domyślacie się w jakim celu was tu zgromadziłem. Od razu mówię, że nie będzie to przyjemna rozmowa, tylko bardzo męska. Bo z mojego punktu widzenia wygląda na to, że robicie sobie jakieś jaja! Inaczej tego nazwać nie mogę. Mam wrażenie, że kilku graczy kompletnie olewa sprawę i zwyczajnie sobie kpi. Nie będę tutaj wymieniał nazwisk, bo każdy z was wie, jak grał. W takim razie, ja się pytam: Po co my robimy treningi, obozy, gramy sparingi? Może zróbmy trening raz w tygodniu, pogramy sobie w bierki, w szachy, nie wiem, posłuchamy Radia Maryja. Po co zawodnicy, którym jeszcze cokolwiek zależy mają się wysilać, jak i tak ich wysiłek zaprzepaszczony zostanie przez kogoś, kto ma w du'pie dobro drużyny? Panowie, albo wszyscy podchodzimy poważnie do sprawy, albo niech wyjdą te osoby, którym zwyczajnie się nie chce. Nie będę na nikogo krzyczał, jeśli ktoś przekroczy próg, bo jesteście dorośli i bierzecie odpowiedzialność za swoją czyny, a ja nie będę was ukierunkowywał. Dlatego daje wolną wolę. Ktoś chciałby się wypowiedzieć?
Grobowa cisza. Wszyscy wbili wzrok w płytki podłogowe. Nawałka otworzył drzwi na oścież.
- Proszę, niech wyjdą osoby, którym nie podoba się w klubie, macie szansę skrócić swoje męki.
Nikt nie wyszedł, dalej każdy wbijał wzrok w podłogę.
- Skoro tak, to widzimy się w sobotę, półtorej godziny przed meczem. Mam nadzieję, że do was dotarłem. Żegnam Panów.
Wyszliśmy na dwór w milczeniu. Pierwsze rozmowy zaczęły się dopiero, gdy na dobre oddaliliśmy się od klubowego budynku. Być może takie 20-minutowa kazanie wstrząśnie drużyną i od tej pory zaczniemy grać lepiej? Wiele wyjaśni mecz, który zagramy za 2 dni.
-
Przypomina mi to legendarne odprawy przedmeczowe. Są tacy trenerzy, którzy gadają godzinę i tacy, którzy przemawiają tylko kilka minut. Długość nie ma znaczenia, liczy się treść. Zobaczymy, czy Nawałce uda się zmotywować piłkarzy - bo jeśli nie, pewnie kilka głów poleci...
-
posłuchać Radia Maryja hehee, mistrz ciętej riposty, ma ząb trenerski, dobrze, że potrząsnął wami, zobaczymy z jakim skutkiem.
-
mam nadzieję że te spotkanie otworzy wam oczy i nareście zagracie taki mecz jaki chcemy oglądać od początku sezonu
-
Na pewno taka rozmowa się przyda. Mam nadzieję, że weźmiecie to sobie na poważnie i zagracie dobre spotkanie. Zimny kubeł wody od trenera się przyda.
-
Dobrze, że się nie spóźniliście. Takie kazanie może być dobre choć sam wiem z własnego doświadczenia, że każdemu pomaga i dopiero jakieś drastyczne wydarzenie może zmienić młodego człowieka ale przecież w waszej kadrze jest dużo doświadczonych zawodników. Fatalna atmosfera nie jest dobra dla formy zawodników, jestem ciekaw jak potoczą się losy twojego zespołu.
Jako, że zazwyczaj przynudzają mnie takie kariery to na razie twoja jest ciekawa i takie nie długie odcinki można z pasją przeczytać.
-
Hmm narazie wam nie idzie jeszcze nie wygraliście 12 pozycja w lidze też nie zachwyca.Ale to dopiero początek. Nawałka was zebrał i pogadam z wami jak z mężczyznami, oby to wam pomogło i w końcu żebyście zaczęli wygrywać.
-
#10
- Czytałeś na stronie? - zapytał Malina, kiedy szliśmy na stację.
- Czytałem. Pewnie dlatego tak się srał na tym zebraniu.
- Jak myślisz, wywalą Go, jeśli dzisiaj przegramy?
- Nie wiem, ale lepiej nie zakładać, że przegramy, to znowu wywoła burzę w szatni.
Oficjalna strona klubu podała, iż z zespołem może rozstać się Adam Nawałka. Nie byłem specjalnie zdziwiony. Bilans 6 meczy bez zwycięstwa nie przemawia za trenerem. News pojawił się wczoraj wieczorem, zaraz po zebraniu zarządu klubu. Wydaje mi się, że Nawałka coś przeczuwał, zwołując spotkanie z nami dzień wcześniej.
Atmosfera jaka panuje ostatnimi czasy w klubie nie napawa optymizmem. Wszyscy stali się milczący, małomówni. Nawałka, który na początku mej przygody z Górnikiem wydawał się spokojnym człowiekiem, zmienił się w agresora. Trener to ciężka praca, która odbiera wiele nerwów, ale czy Adam ostatnimi czasy nie przesadza? Sam już nie wiem, co myśleć o zaistniałej sytuacji. Dziś szkoleniowiec był bardzo spokojny, ale widać było, że informacje, które podane zostały na stronie spędzają mu sen z powiek. Taktykę omówił bardzo krótko i zwięźle. W tych zawodach naszym głównym zadaniem będzie długie utrzymywanie się przy piłce. Nawałka zamienił też kilka słów z obrońcami. Defensywa to nasz zdecydowanie najsłabszy punkt i Lech na pewno będzie starał się to wykorzystać. Magnesy poprzesuwały się na tablicy, a marker poszedł w ruch. Skład przedstawiał się następująco:
S. Nowak - G. Nowak - Banaś - Pazdan - Bemben - Przybylski - Bonin - Wodecki - Malinowski - Chałas - Lewandowski.
A oto skład poznańskiej lokomotywy: Burić - Kikut - Bosacki - Arboleda - Gancarczyk - Injać - Możdżeń - Kapsa - Krivets - Rudnevs - Ubiparip.
Na rozgrzewce świetnie wychodziły mi strzały z dystansu. Po jednym z moich atomowych strzałów poprzeczka trzęsła się dobrą minutę. Oby tak ładnie wpadało w meczu - pomyślałem.
Lech Poznań będzie najtrudniejszym przeciwnikiem od meczu z Wisłą - przestrzegał trener w szatni. Początek wcale jednak tego nie pokazywał, bowiem to my dzierżyliśmy inicjatywę. Już w 1 minucie łatwo ograłem Możdżenia na lewej stronie i dośrodkowałem w pole karne. Piłkę z przed nosa Maliny wygarnął Bosacki. W 7 minucie ponownie przedarłem się lewym skrzydłem i po mojej akcji omal nie padła bramka. Tym razem zamiast wrzucać piłkę, podciągnąłem pod linię pola karnego i stamtąd zagrałem na drugi słupek. Czaił się tam Tomasz Chałas, ale znów nie zawiódł Bartek Bosacki. Za swoje rajdy dostałem wiele braw. Uwierzyłem, że Górnik może wyjść z kryzysu i starałem się ze wszystkich sił. Niestety, moja wiara załamała się z 17 minutą. Vojo Ubiparip bardzo łatwo ograł 3 obrońców i z 20. metra płaskim strzałem pokonał Nowaka. Po raz kolejny zawiedli Ci, którzy trzymają naszą ostatnią linię. Jedna indywidualna akcja i przegrywamy 0:1. Na szczęście nie roztkliwialiśmy się zbyt wiele nad sobą i z powrotem nacieraliśmy na bramkę Buricia. W 20 minucie zadrżały serca kibiców Lecha Poznań. Przełożyłem sobie futbolówkę na prawą nogę i potężnie uderzyłem z 21. metra. Strzał przeszedł tuż obok słupka poznańskiego klubu. W 40 minucie zawalczyłem z Bosackim o piłkę i efektem tego boju był rzut rożny. Świetnie przepchałem się w polu karnym i doskoczyłem do wrzuconej futbolówki. Mocno uderzyłem głową i... gol! Mamy wyrównanie! Na trybunach zapanowała radość, a ja z powrotem uwierzyłem, że jeszcze coś możemy zrobić. Niestety, gol został uznany jako samobójczy, ponieważ piłka odbiła się jeszcze od Buricia. Nie miałem ochoty, aby kłócić się z arbitrem, choć bramka powinna zostać zapisana na moje konto. W przerwie Nawałka radził, aby zachować spokój i "grać swoje" w drugiej części meczu.
Ale druga połowa nie była tak dobra, jak pierwsze 45 minut. Oddaliśmy pole gry lechitom, wyprowadzając od czasu do czasu kontrataki, po których kompletnie nic nie wynikało, nawet głupi rzut rożny. W drugiej części gry nieco się pogubiłem, podobnie zresztą, jak moi koledzy z drużyny. Wiedziałem, że taka gra nie wróży niczego dobrego i wkrótce może spaść na nas cios. Niestety, nie pomyliłem się i straciliśmy drugą bramkę. Nękający naszą defensywę Vojo Ubiparip zagrał do Mateusza Możdżenia, a ten cudownym strzałem w okienko z 23. metra pokonał naszego golkipera. Ukryłem twarz w dłoniach i usiadłem na murawie. Do końca meczu graliśmy przy akompaniamencie gwizdów ze strony... naszych kibiców. Ponadto dało się słyszeć okrzyki typu "Nawałka, wypie'rdalaj". Wkrótce sędzia zagwizdał po raz ostatni i już wiedziałem, że zaraz będzie gorąco.
Na wstępie, gdy Przybylski wchodził do szatni, z całej siły kopnął w drzwi. Nie wspomnę już, że każdy z klubu wypowiedział, co najmniej ze 30 bluzg. Przekrzykiwaliśmy się nawzajem, a miałem nawet wrażenie, że Nawałka boi się nas. Nic dziwnego, skoro Przybylski wypalił:
- Do dupy z taką taktyką!
Nie chciałem w tym wszystkim dłużej uczestniczyć i bez zażycia prysznicu zawinąłem się na stację. Ciekaw tylko jestem, co będzie z Nawałką.
- Ja to pier'dolę, odchodzę przy najbliższej, nadażającej się okazji - pomyślałem smutno i usiadłem na ławce, czekając na pociąg.
1. Runda Pucharu Polski:
Górnik Zabrze 1:2 Lech Poznań.
Moje statystyki:
Ocena: 6,0
Bramki: 0
Asysty: 0
Strzały: 2, 1 celny.
Podania: 16, 12 udanych.
Faule: 0
Spalone: 0
Przechwycenia: 0
Kontakt z piłką: 31
Dystans z dryblingiem: 195
Czas gry: 90 minut.
(http://s3.ifotos.pl/img/11_hwwxwer.jpg)
-
no szkoda meczu z Lechem. Kolejna porażka. Co prawda, moim zdaniem bramkę strzeliłeś, ale to nic nie dało. Ja mam takie same myśli o odejściu z Lautern ale nie możesz teraz zostawić drużyny w takiej sytuacji. Wiele zawdzięczasz Górnikowi, ten klub wprowadził Cię do gry w Ekstraklasie.
-
Szkoda meczu z Lechem, a jeszcze bardziej twojego gola po powinni ci go na twoje konto zapisać a nie samobój. W klubie dzieje się, atmosfera jest bardzo nerwowa jak tak dalej pójdzie do Górnik do I ligi spadnie znów. Pewnie Nawałka straci teraz pracę, a szkoda bo lubię tego trenera.
-
Porażka z Lechem raczej nie powinna aż tak bardzo bo w końcu to jeden z lepszych polskich zespołów sam wiem, że nie gra się z nimi łatwo. Mecz średni w twoim wykonaniu ale jak zespół gra słabo to ciężko się wybić.
-
Lech to nie taki łatwy przeciwnik. Szkoda że ten strzał z 21 metrów nie leciał w światło bramki, bo mógł paść gol, niestety przeszedł obok słupka. Trener musi coś zmienić w taktyce. Może to przyniesie efekty.
-
Przyznam szczerze Mistrz Ciętej Riposty na ławce . Może zgasiłby Mourinho :P .
Ale opierd*l należał wam się .
-
No nie wiem czy Nawałka powinien być zwolniony bo Lech to przecież jedne z trzech najlepszych polskich klubów no, ale może z nowym trenerem coś wygracie...
-
twoje pierwsze 45min było bardzo dobre dogrywałeś kolegą ale Bosacki dobrze bronił bramki
po stracie bramki nastąpił rzut rożny i bardzo ładnie oddałeś strzał ale niestety zaliczyli samobój szkoda bo by była bramka na twoim koncie
ciekawe co będzie dalej z trenerem ??
-
zbyt pochopna decyzja..... Nawałka to niezły szkoleniowiec, a zwalnianie go po minimalnie przegranym meczu z wielokrotnie lepszym przeciwnikiem uważam za absurd.
-
Coś słabo w Pucharze Polski. Mogłeś lepiej zagrać. Szkoda, że odpadliście tak szybko.
-
Trochę mi się nazbierało zaległości ale przeczytałem wszystko. Sytuacja w zespole jest naprawdę niewesoła. Wszystko się popier...dzieliło, zwłaszcza jak kibice każą Nawałce "wypierdalać". Spotkanie z trenerem krótkie i rzeczowe, ale ten tekst z Radiem Maryja był najlepszy :) Coś mi się zdaje że Nawałka wyleci z hukiem.
Szkoda meczu z Lechem, a zwłaszcza Twojej bramki. Czasem bramkarzowi piłka przejdzie ledwo po palcach i "samobój". To samo miałem w ostatnich meczach z Bilbao i Olympiakosem. Bramkarz lewdo tyknął i samobój.
-
#11
(http://s3.ifotos.pl/img/oko_hwwenhr.png)
Taki właśnie news pojawił się w poniedziałek na oficjalnej stronie klubu.
No to nieźle - pomyślałem. Teraz zaczną się poszukiwania nowego trenera, plotki, konferencje, obiecanki-cacanki i cały ten cyrk. Od nowa będę musiał walczyć o miejsce w podstawowym składzie, a nowy szkoleniowiec na pewno wprowadzi jakieś zmiany, które nie każdemu wyjdą na dobre. Jest też dobra strona tego, iż trwa zamieszanie w klubie. Piłkarze dostali wolne aż do czwartku, dzięki czemu całe dnie mogę spędzać z moją ukochaną dziewczyną.
Prawdopodobnie w środę poznamy nowego managera. Według kibiców faworytem jest zwolniony niedawno z Legii Warszawa - Maciej Skorża.
Szczerze powiedziawszy, to jest mi trochę przykro, że Adam Nawałka nie będzie już trenerem Górnika. To właśnie on wprowadził mnie w dorosłe życie piłkarskie, nauczył wielu rzeczy, dał szansę gry, a także zaproponował mi kontrakt. Na pewno zostanie w mojej pamięci i będę go wspominał bardzo ciepło. Sam ostatnio narzekałem na jego sposób bycia, ale wierzę, że jego zachowanie było spowodowane nerwami. Tak naprawdę nie rozumiem dlaczego lecą głowy trenerów, skoro bardzo wiele zależy od piłkarzy. Kiedy wszystko jest OK, cacy, to media chwalą zawodników za świetną formę, kiedy drużyna jest w dołku - wina spada na trenera. Cóż, Adam sam podał się do dymisji, lecz gdybyśmy osiągali lepsze wyniki, sytuacja na pewno potoczyła by się inaczej. Takie jest życie i nie ma sensu się roztkliwiać.
Żałuję tylko, że nie mogłem się z nim jakoś pożegnać i podziękować mu za to, co dla mnie zrobił. Może nasze drogi jeszcze kiedyś się zejdą?
-
Szkoda, że Nawałka podał się do Dymisji. Jak to napisałeś, on Ciebie wypromował. Myślę, że Skorża był by super wyjściem jednak czy będzie chciał iść do Górnika ?
-
Może jeszcze kiedyś podziękujesz? Pożegnał się z honorem, klasą, mam nadzieję, że u nowego menedżera także wkupisz się w łaski
-
Moja myśl była taka sama ja Twoja po przeczytaniu tego newsa. Tylko że po "nieźle" sobie dodałem "się pop*****ło". O Boże, tylko nie Skorża. Pod jego wodzą będzie jeszcze gorzej niż w Legii w tym sezonie :D
Niestety takie jest życie. Piłarzem nie idzie i to trenerzy pierwsi płacą głową. Wiadomo, że nie wejdą na boisko i nie będą za nich grać. Znam to uczucie, że ktoś kto Cię utorował w życiu zawodowym (można go nazwać mentorem, czy jak tam go zwą), nagle musi odejść.
-
Szkoda, że z klubu odchodzi człowiek który wypromował twój talent.. Myślę, że będziesz miał nie raz okazję, aby mu za to podziękować.
-
A jednak Adam Nawałka odchodzi szkoda mi bardzo jego, dużo mu zawdzięczasz. Nowy trener hmm Skorża to jeden z najlepszych w Polsce szkoleniowców on dałby radę ten zespół poprowadzić ale jego honorarium...
-
tak jak się spodziewałem. Nawałka odszedł z Górnika. Były słabe wyniki wiec się poddał. Teraz czekam na nowego trenera ;)
-
Dobrze,że jesteś wdzięczny staremu szkoleniowcowi,przecież on Cię wypromował :) Ciekawe jak zaakceptujecie się z nowym trenerem :)
Ten mecz z Lechem.... :-\ :-\Szkoda gadać,że tak szybko odpadliście,ale mięliście trudnego rywala.Ba nawet najlepszego z pośród polskich ekip.
-
#12
(http://s3.ifotos.pl/img/90_hwwsxsr.png)
-
Ech, Janas..wybór jak najbardziej realny jednak nie sądzę, żeby był słuszny. Janas się cieszy ale ja go jakoś nie trawie od MŚ w 2006 roku w Niemczech..ech :)
Mam nadzieję, że będzie na Ciebie stawiał tak jak jego poprzednik.
-
Janas trenerem może być ciekawie. Choć też za nim nie przepadam, ale obyś utrzymał pod jego "rządami" miejsce w pierwszej 11.
-
także Janasa miałem jako trenera tylko że on był w Barcelonie i zdobył tak pare trofeum i liczę że tak samo będzie u ciebie :)
-
Nie lubię tego typa. Janas spieprzy cały zespół. Tak jak to było z Polską na MŚ 2006. Zarząd mógł wybrac kogo innego xD.
-
Janas przecież co jak co ale wywalczył awans na mundial, a że same MŚ nie wyszły to normalka.
wybór dobry, oby na ciebie stawiał
-
widzę kazdy narzeka na Janasa. Ja za tym trenerem też nie przepadam. Myślę, że najlepszym wyborem byłby Czesław Michniewicz ;)
-
Oj tam Janas wcale taki zły nie jest, tak jak piuk powiedział, nie wielu trenerów z Polską rep. potrafiło wywalczyć awans na MŚ.
Wybór w porządku.
-
#13
W czwartek po raz pierwszy trenowaliśmy pod okiem nowego trenera. Paweł Janas wywarł na nas całkiem dobre wrażenie i myślę, że jego współpraca z nami może przynieść wymierne zyski. Prasa i media powątpiewają, czy były selekcjoner reprezentacji Polski zdoła sprostać zadaniu. Wśród opinii publicznej nie ma najlepszego zdania, ale po dwóch treningach mogę stwierdzić, iż "Ciepły" jest człowiekiem bardzo serdecznym i nie mam wobec niego zastrzeżeń. W piątek zazwyczaj nie trenujemy, ale z racji, że mieliśmy wolne do czwartku zorganizowano ćwiczenia. Zajęcia były lekkie i przyjemne, aby nie obciążać nas przed meczem 5. kolejki Ekstraklasy.
Wraz z Maliniakiem byliśmy niesamowicie ciekawi, czy wiele zmieni się skład i jaką taktykę zastosuje Paweł Janas. W kadrze na mecz wielu roszad nie było, lecz czy nie będzie jakieś rotacji w podstawowej "11"?
Wysiedliśmy z pociągu i ruszyliśmy w drogę. Po kilku minutach, gdy dotarliśmy do klubowej szatni, w pomieszczeniu przebywał jedynie szkoleniowiec. Podaliśmy mu rękę i usiedliśmy na ławeczce, czekając na resztę kolegów z zespołu.
- No, młodzi, szykujcie się powoli, bo od razu wchodzicie - powiedział Janas, spoglądając w jakieś papiery.
Malina był trochę zdziwiony, ale na jego twarzy od razu pojawił się uśmiech. Nie ukrywam, iż na mojej nie. Tak od razu dostaliśmy zapewnienie, że wyjdziemy od pierwszych minut - przecież nie będę narzekał. Zaczęliśmy się przebierać, a w międzyczasie gromadzili się zawodnicy. Na godzinę przed meczem stawili się już wszyscy i Paweł Janas rozpoczął swoją przemowę.
- Witam Panowie. Nie znam was jeszcze dobrze i nie posiadam dokładnej wiedzy o waszych umiejętnościach, także skład, jaki dziś wystawię będzie oparty na tych zawodnikach, którzy grali u Adama. 2 treningi to za mało, abym mógł się Wam bliżej przyjrzeć. Teraz przeczytam wyjściowe ustawienie, a następnie omówię taktykę. Myślę, że wszystko jasne.
S. Nowak - G. Nowak - Pazdan - Banaś - Magiera - Przybylski - Bonin - Wodecki - Malinowski - Zahorski - Lewandowski.
Skład Lechii Gdańsk: Kapsa - Janicki - Deleu - Bąk - Abdou Traoré - Nowak - Baljić - Surma - Diogo Salomão - Zejglić - Hallenius.
- Panowie! - klasnął w ręce Janas. - Obejrzałem na płycie dwa wasze mecze - z Lechem Poznań oraz z Cracovią Kraków. Popełniliście w nich jeden podstawowy błąd - rzuciliście się do ataku, zapominając o obronie. Środek pomocy i skrzydłowi muszą wspierać defensorów. Obrońca nie poradzi sobie z 2 rywalami, którzy potrafią wymieniać podania z pierwszej piłki. Owszem, pomocnik nie zawsze musi wracać, bo zwyczajnie przez cały mecz nie starczy mu sił, lecz, gdy widzimy, że kolega z ostatniej linii ma przed sobą kilku graczy, musimy wrócić i pomóc. We współczesnym futbolu nawet napastnicy angażują się w destrukcję. Wiecie doskonale, że pierwszą linią obrony jest atak. Bla, bla, bla, i tak dalej. Znudziła mnie cała mowa i zacząłem bawić się sznurówkami. Po 20 minutach nareszcie wyszliśmy na powietrze, aby się rozgrzać. Jeszcze tylko ostatnie dociągnięcia i... zaczynamy!
Pierwsze minuty należały zdecydowanie do nas. Spokojnie wymienialiśmy futbolówkę między sobą, a rywalom nie bardzo chciało się za nią biegać. W 8 minucie w pole karne wpadł Tomek Zahorski, dograł na 7. metr, a akcję wykończył Grzegorz Bonin! Świetnie zaczęliśmy mecz i oby tylko nie skończyło się tak, jak z Cracovią. Rywale dalej radzili sobie bardzo słabo i to my dyktowaliśmy warunki gry. W 15 minucie Maliniak doskoczył do zagranej z prawej strony piłki i... mamy 2:0! Szalona radość na stadionie! Od razu podbiegłem do kumpla pogratulować mu jego debiutanckiej bramki. Górnik grał naprawdę dobrze, ale ja jakoś nie mogłem się odnaleźć, nie wiem czym mogło to być spowodowane. W 38 minucie Zahorski podał mi na środek boiska. Spostrzegłem, że mam dużo miejsca i podciągnąłem dobre 20. metrów, po czym oddałem potężny strzał na bramkę. Futbolówka wpadła tuż przy słupku! Cudowna bramka! Kapsa mógł tylko odprowadzić piłkę wzrokiem! Podbiegłem do chorągiewki i zrobiłem efektowny ślizg na kolanach. W pierwszej połowie goście nie istnieli na boisku, nie wiem nawet czy oddali jakiś strzał. W szatni wszyscy byli rozluźnieni i spokojni, a Janas każdego jeszcze bardziej motywował na drugą część. W tej tercji także szybko osiągnęliśmy przewagę i nie pozwalaliśmy Lechii na wiele. Spokojnie wymienialiśmy podania, bawiąc się z zawodnikami z Gdańska. W 62 minucie spiker na stadionie ogłosił, iż przeprowadzona zostanie zmiana w szeregach KSG. Spojrzałem na tablicę, którą trzymał arbiter techniczny. Na czerwono wyświetlił się numer "15". Schodziłem, żegnany gromkimi brawami, także i od kolegów z drużyny. W moje miejsce wbiegł Vladimír Balát. Paweł Janas podziękował mi za grę w dzisiejszym spotkaniu i mogłem już usiąść na ławce rezerwowych. W końcówce klub z Gdańska oddał 2 groźne strzały, lecz przechodziły one minimalnie nad bramkę. Ostatecznie utrzymał się wynik z pierwszej połowy i odnieśliśmy pierwsze zwycięstwo w lidze! Nowy szkoleniowiec zaliczył świetny debiut, a kibice nareszcie mają powody do zadowolenia.
W szatni nareszcie panowała wesoła atmosfera, nie było żadnych powodów do narzekań. Razem z Maliną nie możemy się doczekać następnego meczu.
5. Kolejka Ekstraklasy:
Górnik Zabrze 3:0 Lechia Gdańsk.
Moje statystyki:
Ocena: 6,5
Bramki: 1
Asysty: 0
Strzały: 2, 1 celny.
Podania: 7, 4 udane.
Spalone: 0
Przechwycenia: 1
Kontakt z piłką: 21
Dystans z dryblingiem: 143
Czas gry: 62 minuty.
(http://s3.ifotos.pl/img/plp_hwwqans.jpg)
-
Fajnie, że pojawiły się screeny :) Mecz bardzo dobry w wykonaniu Górnika. Janas nie jest głupi, przywiązał dużą miarę do obrony i dlatego wynik taki a nie inny. Gratuluje zdobycia bramki, zagrałeś dosyć dobry mecz choć ocena nie zbyt satysfakcjonująca ale to może dlatego, że grałeś tylko godzinę :)
-
No Janas dał radę. Obejrzał wasze spotkania i powiedział tam co robicie źle ;). Ciekaw jestem czy zmieni wyjściową jedenastkę, w końcu widział wasz już w akcji. Gratuluję bramki.
-
Ciekawa kariera...Ładna wygrana 3-0 postaraj się jeszcze bardziej może po roku jakiś klub się tobą zainteresuję.
-
Janas was umotywował i proszę! fajnie że na ciebie stawia. tylko nie tremuj, bo powinieneś dać sobie radę, tym bardziej, że masz talent i strzelasz bramki.
-
Fajnie wygląda to z tymi screenami. mecz możesz zaliczyć do udanych drużyna wygrała aż 3-0, a ty przyczyniłeś się do tego zwycięstwa trafiając jednego gola. Gdańsk mógł się pokusić o dwie bramki, lecz ich strzały w końcówce minęły bramkę.
-
Gratuluje zdobycia bramki jak wynika z opowiadania zdobyłeś piękną bramkę. Janas w ciebie uwierzy.Ja w Bal też 1 sezon w Górniku a obecnie jestem w Arsenalu. ;).
P.S Wujek Janas czuwa :D
-
Niezła statystyka. Dwa strzały, jeden celny i to była bramka. Dobry mecz, chociaż jak na napastnika za mało strzałów oddałeś.
-
No i proszę... Janas się pojawił i już pogrom :) Lechia Gdańsk to niewygodny przeciwnik, ale mimo wszystko wygrałeś i zdobyłeś gola. Gratulacje i powodzenia w następnych meczach.
-
Bardzo pracochłonne jest takie opisywanie, nie będziecie mieli nic przeciwko, jeśli będę karierę prowadził "normalnie"? :)
-
pierwszy debiut Janasa bardzo udany
dobrze graliście piłką i spokojnie sobie podawaliście a twoja bramka musiała być piękna oby takich bramek więcej
-
6. Kolejka.
(http://s3.ifotos.pl/img/ekstrakla_hwshwwr.png)
(http://s4.ifotos.pl/img/lech_hwshwwa.png) 3:2(http://s4.ifotos.pl/img/gornikzab_hwshwsp.png)
(http://img688.imageshack.us/img688/6794/goalh.png) 36' Marcin Wodecki (0:1)
(http://img688.imageshack.us/img688/6794/goalh.png) 51' Jakub Kapsa (1:1)
(http://img688.imageshack.us/img688/6794/goalh.png) 70' Sebastian Nowak - samobój (1:2)
(http://img688.imageshack.us/img688/6794/goalh.png) 79' Mateusz Lewandowski (2:2)
(http://img688.imageshack.us/img688/6794/goalh.png) 84' Jacek Kiełb (3:2)
Jak padały bramki:
36 minuta: Na 16. metrze przepychał się Aleksander Kwiek i gdy składał się do strzału, piłkę z pod nóg wybił mu Machlelis. Zrobił to tak niefortunnie, że futbolówka minęła Kotorowskiego. Błąd wykorzystał Wodecki, który wślizgiem wbił ją do bramki, uprzedzając Arboledę.
51 minuta: Rudnevs odebrał piłkę Przybylskiemu i zagrał ją w pole karne na 7. metr. Jakub Kapsa nie miał problemów z umieszczeniem jej w siatce.
70 minuta: Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, najwyżej w polu karnym wyskoczył Manuel Arboleda. Strzał próbował wybronić Nowak, ale piłka po jego rękach wpadła do bramki. Gola uznano jako samobójcze trafienie.
79 minuta: Malinowski próbował przyjąć zagraną z prawej strony futbolówkę, ale został odepchnięty przez obrońcę. Piłka odbiła się od jego piszczela i trafiła na 10. metr do mnie. Przyjąłem ją i z ostrego kąta mocno uderzyłem. Bramkarz nie zdążył z interwencją.
84 minuta: Z 25. metra uderzał Luis Henríquez, a jego strzał przerodził się w znakomitą asystę. Kiełb przyjął piłkę na 8. metrze i uderzył pod poprzeczkę. Ręce opadają...
Ciekawostka: Jak wykazały powtórki - moja bramka padła ze spalonego.
Moje statystyki:
Ocena: 7,0
Bramki: 1
Asysty: 0
Słupki i poprzeczki: 0
Strzały: 3, 3 celne.
Podania: 12, 9 udanych
Faule: 1
Spalone: 0
Przechwycenia: 4
Kontakt z piłką: 32
Dystans z dryblingiem: 111
Czas gry: 90 minut.
(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/153040_Lech_Poznan.jpg)(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/153045_Gornik_Zabrze.jpg)
(http://s3.ifotos.pl/img/1_hwshapa.png)(http://s3.ifotos.pl/img/2_hwshapq.png)(http://s4.ifotos.pl/img/3_hwshahn.png)
-
bardzo ładnie to wygląda ten nowy opis
szkoda tego meczu z Lechem jednak to jest jeden z najlepszych klubów w Polsce a ty mu bramkę strzeliłeś liczę że ta bramka doda ci skrzydeł i teraz będziemy widzeć częściej twoją radość po strzelonej bramce
-
widzę diametralna zmiana. fajnie to wygląda, ale nie odchodź na zawsze od poprzedniego schematu.
pokaż tabelę, bo z Górnikiem nie jest chyba za dobrze.
-
Bardzo podobał mi się opis przed meczem z Lechią Gdańsk :) Moment przywitania się z Janasem, a potem wyjaśnianie przez niego Waszych błędów z poprzednich meczów i ta pointa - bla bla bla... i zacząłem się bawić sznurówkami :D
Bardzo dobre spotkanie z Lechią. Strzeliliście z Maliniakiem po bramce. Ale akcja z 38 minuty Zahorski - Lewandowski to Mistrzostwo Świata :) To musiał być piękny strzał, nie do obrony :)
Trochę szkoda porażki z Lechem Poznań, zwłaszcza w ostatnich minutach meczu. Zaliczyliście z Maliną bramkę w 79 minucie, ale 5 minut potem wszystko poszło się... kochać :(
-
Nie najlepszy mecz Lewandowskiego. Na 4 strzały oddał tylko 1 celny. Popracuj nad tym, a będzie dobrze.
-
Nie najlepszy mecz Lewandowskiego. Na 4 strzały oddał tylko 1 celny. Popracuj nad tym, a będzie dobrze.
Jeden strzał celny, ale gola strzelił.
On nie gra na poziomie Amator tylko na Professionalu. Łatwo powiedzieć, popraw grę.
Z resztą po co ja się wtrącam, powoli zamieniam w Neda :D
-
Fajnie wygląda te nowe opisywanie, ale inne sytuacje poza meczami możesz nadal normalnie opisywać. Ostatnie dobre mecze w twoim wykonaniu 2 mecze 2 gole, szkoda tylko tej porażki z Lechem.
-
mimo porażki stoczyliście walkę z Lechem. Gratuluję bramki ;)
szkoda że już nie opisujesz tak jak wcześniej bo to cechowało Twoją karierę ;) ale nic Twój wybór ...
-
7. Kolejka.
(http://s3.ifotos.pl/img/ekstrakla_hwshwwr.png)
(http://s2.ifotos.pl/img/widzew2_hwsrqhq.png) 0:1(http://s4.ifotos.pl/img/gornikzab_hwshwsp.png)
(http://img688.imageshack.us/img688/6794/goalh.png) 32' Grzegorz Bonin (0:1)
Jak padła bramka:
32 minuta: Zbiegłem na lewą stronę, gdzie dostałem dobre podanie. Minąłem bocznego obrońcę, dobiegłem do linii pola karnego, a następnie zagrałem na 5. metr, gdzie kompletnie nie pilnowany był Grzesiek Bonin. Nasz kapitan pięknym strzałem w okienko zdobył swoją 2 bramkę w sezonie.
Cały mecz przeważał Górnik Zabrze, lecz to, co robili obrońcy wołało o pomstę do nieba. Widzew jest chyba pierwszą drużyną, która nie wykorzystała błędów defensywy. Zagrałem całkiem nieźle, często wspierałem pomocników. W końcówce brakowało mi już sił, ale dałem radę. Dobrą szansę miałem w 24 minucie, kiedy wpadłem w pole karne, gubiąc obrońców. Niestety, uderzyłem obok bramki. W 41 minucie otrzymałem żółtą kartkę za odkopnięcie piłki po gwizdku.
Po meczu, kiedy schodziliśmy do szatni, w tunelu zatrzymał mnie kapitan zespołu, mówiąc: "Chłopaki z zespołu zaczynają Ci ufać. Wiedzą teraz, co jesteś w stanie zrobić i co masz robić."
Ciekawostka: Otrzymałem 3 żółtą kartkę w sezonie, przez co nie zagram w następnej kolejce Ekstraklasy.
Pozycja w lidze: 11 (awans o 2 miejsca).
Moje statystyki:
Ocena: 6,5
Bramki: 0
Asysty: 1
Słupki i poprzeczki: 0
Strzały: 2, 0 celnych.
Podania: 14, 10 udanych
Faule: 1
Spalone: 0
Przechwycenia: 1
Kontakt z piłką: 24
Dystans z dryblingiem: 109
Czas gry: 90 minut.
(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/153299_Widzew_Lodz.jpg)(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/153300_Gornik_Zabrze.jpg)
(http://s4.ifotos.pl/img/1_hwsxrwh.png)(http://s4.ifotos.pl/img/2_hwsxrwn.png)(http://s4.ifotos.pl/img/3_hwsxrww.png)
-
no i teraz sobie odpoczniesz :D pod wodzą Janasa zaczynacie wygrywać. I znowu błędy defensywy :( może przenieś się na obronę :D
-
Nieźle ci idzie nie długo Górnik w Lidze Mistrzów ? :D. Mi się chyba wydaje, ale myślę że Teamwork powinien ci skoczyć bo nie zachowujesz się jak rasowy ,,Ronaldo" tylko myślisz logicznie i wolisz podać koledze z drużyny :). Przy okazji wpadnij czasem do mnie.
-
dobry mecz w twoim wykonaniu światczą o tym najlepiej słowa kapitana
byłeś zmęczony i teraz sobie odpoczniesz :)
a następnie zagrał na 5. metr
nie powinno być zagrałem ?
-
dobry mecz w twoim wykonaniu światczą o tym najlepiej słowa kapitana
byłeś zmęczony i teraz sobie odpoczniesz :)
nie powinno być zagrałem ?
Dzięki za poprawkę;]
Tyle, że nie byłem zmęczony,a jestem zawieszony...
-
Mam nadzieję, że z każdym meczem będziesz coraz to wyżej w ligowej Tabeli. Kto jak kto ale Ty na pewno sobie zasłużyłes na odpoczynek :)
-
1. Runda - Rewanż.
(http://s3.ifotos.pl/img/polska-ko_hwsxnqh.png)
(http://s4.ifotos.pl/img/lech_hwshwwa.png) 0:1(http://s4.ifotos.pl/img/gornikzab_hwshwsp.png)
(http://img688.imageshack.us/img688/6794/goalh.png) 8' Piotr Malinowski (0:1)
Jak padła bramka:
8 minuta: Grzegorz Bonin zagrał świetną piłkę w pole karne, a jako pierwszy dopadł do niej Maliniak. Znalazł trochę wolnego miejsca i z 11. metra pokonał bramkarza poznańskiego Lecha.
Ogólnie zagraliśmy bardzo dobry mecz. Szkoda tylko, że zabrakło nam jednej bramki do awansu. Lech przeszedł dalej, dzięki temu, iż zdobył na naszym terenie dwa gole. Spotkanie mogło zacząć się bardzo źle, ponieważ już w 4 minucie Rudnevs miał dobrą okazję, aby otworzyć wynik. Na szczęście dla nas - nie wykorzystał jej. Niewykorzystane sytuacje się mszczą i w 8 minucie objęliśmy prowadzenie za sprawą Maliny. 9 minut później znów było gorąco pod naszą bramką. Tym razem poważnie zagroził Rafał Murawski. Ledwie 5 minut po tej akcji, minimalnie przestrzeliłem z 16. metra. Futbolówka uderzyła w boczną siatkę. W 43 minucie wychodzącego na czystą pozycję Mikołajczyka, brutalnie wyciął Przybylski. Sędzia był bezlitosny - pokazał czerwień. Druga połowa przebiegała pod dyktando Lecha Poznań, ale w końcówce mieliśmy kilka akcji, po których mogła paść bramka. Ostatecznie wygraliśmy, lecz dalej przechodzi Kolejorz.
Ciekawostka: Maliniak zdobył swoją drugą bramkę w barwach Górnika.
(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/153040_Lech_Poznan.jpg)(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/153405_Gornik_Zabrze.jpg)
(http://s4.ifotos.pl/img/1_hwsxsaa.png)(http://s4.ifotos.pl/img/2_hwsxsqp.png)(http://s3.ifotos.pl/img/3_hwsxsaq.png)
-
Hehe fajnie, że Maliniak trafił gola. Ostatnio jesteście na fali i przestaliście tracić gole, chociaż nadal nie gracie pewnie w obronie.
-
A tak w ogóle: Podoba się ten nowy styl, czy może jednak nie? Zawsze mogą zrobić jakieś zmiany. :)
-
A tak w ogóle: Podoba się ten nowy styl, czy może jednak nie? Zawsze mogą zrobić jakieś zmiany. :)
Jest dobry, chyba nie musisz go zmieniać. Choć te twoje opisy też były niezłe.
-
Szkoda że nie daliście rady przejść dalej. Dobre podanie dało bramkę. Szkoda że nie strzeliliście ich więcej.
-
No szkoda , że odpadliście. Brakowało tylko jednej bramki :-\ Jak na razie Janas nieźle się spisuje w roli trenera.
Przedstawienie formacji to mi się z jakiegoś managera kojarzy ;)
-
Co raz głośniej o mnie... Oto jeden z newsów znanego pisma sportowego.
(http://www.slaskwroclaw.pl/files/ftp/GRAFIKA/Loga%20sponsorow/Przeglad-Sportowy.png)
(http://s4.ifotos.pl/img/OK_hwsnwsh.png)
Mateusz Lewandowski może stać się największym odkryciem obecnego sezonu. Filigramowy napastnik Górnika Zabrze w 9 meczach zdobył 3 gole i zaliczył dwie asysty. Lewandowski w dniu debiutu w Ekstraklasie liczył sobie tylko 16 lat i 331 dni. Tym samym stał się najmłodszym zawodnikiem najwyższej ligi piłkarskiej w Polsce w całej historii rozgrywek. Młody piłkarz, który latem został pozyskany z Huraganu Zabrze, powoli robi furorę, a jak mówi sam Paweł Janas - jest największą nadzieją polskiej piłki. Aż trzy razy wybierany był na najlepszego zawodnika spotkania, 2 razy w lidze i raz w Pucharze Polski. Uwagę na siebie zwrócił, kiedy w 2. kolejce ligowej wbił 2 gole Cracovii Kraków. Telewizyjny magazyn sportowy "Szybka piłka" wytypował go do najlepszej "11" kolejki.
Pojawiły się pogłoski, że 17-latkiem zainteresowane są 3 zagraniczne kluby. Przewijały się takie firmy, jak Arsenal Londyn, Borussia Dortmund czy Ajax Amsterdam. Doniesienia te są trudne do uwierzenia, choć w każdej plotce jest ziarenko prawdy. Miejmy nadzieję, że Mateusz nie zmarnuje swojego talentu, a trenerzy dostrzegą jego umiejętności i oszlifują ten diament.
Metryczka zawodnika:
Imię i nazwisko: Mateusz Lewandowski
Data i miejsce urodzenia: 22 sierpnia 1995, Zabrze, Polska
Pseudonim: Lewy
Pozycja: Napastnik, pomocnik.
Wzrost: 178 cm.
Masa ciała: 65 kg.
Obecny klub: Górnik Zabrze
Występy: 9
Bramki: 3
Asysty: 2
Numer na koszulce: 15.
Poprzedni klub: Huragan Zabrze [73 mecze, 72 bramki]
-
No to teraz mieć nadzieję żeby te pogłoski były prawdą i Mateusz stanie się na prawdę wartościowym graczem i będzie reprezentował barwy takich klubów jak Arsenal czy Ajax.
-
No czyżby to będzie super młoda polska gwiazda? Pewnie tak. Będziesz pomagał jeszcze wielu zespołom.
-
Na twoim miejscy wybrał bym Ajax, holenderska liga będzie dobra na początek podróży zza granicę będzie idealna. Poza tym świetna szkółka piłkarska. ;)
-
hehe jesteś 20 dni młodszy ode mnie ;D
na razie wziąłbym te sensacje luźno, zawsze się mówi o zainteresowaniu, którego na dobrą sprawę czasem nie ma. dograj sezon, wtedy na pewno ktoś się zgłosi.
i gratulacje z tytułu bycia opisanym w takiej gazecie.
-
8. Kolejka.
(http://s3.ifotos.pl/img/ekstrakla_hwshwwr.png)
(http://s4.ifotos.pl/img/gornikzab_hwshwsp.png)0:1 (http://s3.ifotos.pl/img/ruchchorz_hwsnahn.png)
W tym spotkaniu nie mogłem zagrać z powodu nadmiaru żółtych kartek. Zasiadłem więc na trybunach i byłem świadkiem, jak moi koledzy polegli 0:1. Mecz był bardzo nudny, piłkarze obu ekip nie potrafili nawet oddać porządnego strzału.
* * *
2,5 tygodnia absencji.
Wtorkowy, poranny trening nie był dla mnie szczęśliwy. Podczas ćwiczeń szybkościowych, na których świetnie się spisywałem, odniosłem kontuzję uda. Startując z pozycji stojącej, poślizgnąłem się na mokrej od rosy murawie. Do tyłu odjechała mi prawa noga. Bardzo szybko odczułem skutki tego zdarzenia. Poczułem "ciągnięcie" mięśnia czworogłowego w udzie. Treningu już nie dokończyłem, zajęli się mną klubowi lekarze. Zostałem przewieziony do pobliskiego szpitala, a diagnoza wykazała, że mięsień został mocno naciągnięty. Absencja potrwa 17 dni. Jestem niesamowicie zły, 3 dni temu nie zagrałem za żółte kartki, a teraz ominą mnie mecze z Polonią Warszawa i Arką Gdynia.
-
no lecisz w dół, wielka szkoda, absencja za kartki, teraz kontuzja, ze 3-4 mecze musisz opuścić, byleś nie stracił formy.
-
Ach porażka w Wielkich Derbach Śląska. Absencja za kartki a teraz ta kontuzja wszystko zaczęło się walić. :-\
-
No szkoda, że twoi koledzy nie dali rady wygrać z Ruchem...
Eh.. ta kontuzja pamiętam jak ja sobie naderwałem miesień.. Szybko wracaj do zdrowia i prowadź Górnik do Mistrzostwa.
-
Wielkie Derby Śląska, a ciebie nie było... Szkoda, ale taka kara za nieprzepisową grę i szkoda, że twoi partnerzy nie popisali się i odpadli.
-
Sorry nie było mnie trochę na forum.
#13
Dobry mecz, strzeliłeś bramkę. Nowy trener i od razu mecz wygrany :D
6. Kolejka.
Drugi mecz z rzędu, w którym strzeliłeś bramkę. Szkoda, że przegraliście, ale Leszek widać miał z wami duże problemy.
7. Kolejka.
Tym razem nie ma bramki, ale jest asysta, wspaniałą formę masz z nowym trenerem :D
8. Kolejka.
No i miną nas 3 kolejki, nieszczęśliwa kontuzja i to jeszcze w ważnych meczach Polonia i Legia myślę, że na tych meczach byś na pewno nie zawiódł. Wielka szkoda także mimo porażki 1-0.
-
Oj niestety kontuzja. Wracaj szybko do zdrowia. Musisz pomóc Górnikowi. Zapraszam do siebie.
-
Mecze pod moją nieobecność.
9. Kolejka.
(http://s3.ifotos.pl/img/ekstrakla_hwshwwr.png)
(http://s3.ifotos.pl/img/poloniawa_hwsnqxs.png) 2:1(http://s4.ifotos.pl/img/gornikzab_hwshwsp.png)
* * *Sparing.(http://www.ligazpes.com/PSD/Images/Championships/UEFA/UEFA-Central-East-Region.png)
(http://s4.ifotos.pl/img/gornikzab_hwshwsp.png) 2:1 (http://s3.ifotos.pl/img/besiktas_hwsnqsn.png)
* * *10. Kolejka.(http://s3.ifotos.pl/img/ekstrakla_hwshwwr.png)
(http://s4.ifotos.pl/img/gornikzab_hwshwsp.png)
0:1(http://s4.ifotos.pl/img/arka_hwseppx.png)
Pozycja w lidze: 14 | 8 punktów | Bilans bramkowy: 11-13.
-
o kurde...
Górnik bez ciebie o dziwo wygrywa z takim rywalem.
w lidze lipa, jesteście blisko spadku.
musisz wracać czym prędzej
-
Lewy wracaj bo Górnik tonie bez ciebie. Janas też daję ciała w klubie. Nie rozumiem wygrywacie z Besiktasem a potem przegrywacie z Arką... :P
-
Ech z Besikitasem potrafili wygrać w w lidze bez Ciebie to kaleczą aż żal patrzeć :)
-
Jak narazie słabo. Dopiero 14 miejsce w tabeli.
-
Górnik jest dziwny, wygrywa z Besiktsem a przegrywa z Arką. Wracaj, wracaj
-
11. Kolejka.
(http://s3.ifotos.pl/img/ekstrakla_hwshwwr.png)
(http://s4.ifotos.pl/img/gornikzab_hwshwsp.png)
2:0 (http://s4.ifotos.pl/img/slaskwroc_hwsehhw.png)
(http://img688.imageshack.us/img688/6794/goalh.png) 45' Aleksander Kwiek (1:0)
(http://img688.imageshack.us/img688/6794/goalh.png) 61' Tomasz Zahorski (2:0) Jak padały bramki:
45 minuta: Z narożnika pola karnego bardzo mocno uderzył Grzesiek Bonin. Golkiper zdołał wybronić to uderzenie, ale wobec dobitki głową Kwieka z 7. metra był bezradny.
61 minuta: Ruszyłem lewą stroną, po drodze mijając Celebana. Dośrodkowałem zewnętrzną częścią stopy w pole karne na 6. metr, gdzie ładnym uderzeniem głową popisał się Tomek Zahorski.
Zagraliśmy naprawdę dobry mecz, a co ważne obrońcy nie popełniali błędów. Chyba jestem bardzo wartościowym zawodnikiem dla Górnika, ponieważ zaraz po kontuzji wybiegłem od pierwszych minut i po serii dwóch porażek w lidze odnieśliśmy zwycięstwo. Nieskromnie dodam, że głównie dzięki mnie. W 36 minucie mogłem zdobyć swojego 4 gola w Ekstraklasie. Otrzymałem piłkę na 25. metrze, ułożyłem sobie ją do strzału i potężnie uderzyłem na bramkę. Kelemen z najwyższym trudem sparował futbolówkę na rzut rożny. Druga połowa to absolutna dominacja KSG. Rywale kompletnie sobie nie radzili, a ja zanotowałem piękną asystę. Mogłem mieć ich na swoim koncie więcej, lecz koledzy z zespołu nie wykorzystywali moich znakomitych podań. Zostałem wybrany MVP meczu, z czego jestem bardzo zadowolny. Znów zarobiłem żółty kartonik. Sytuacja miała miejsce w 67 minucie, kiedy to wyciąłem Celebana.
Ciekawostka: Po raz pierwszy w Górniku Zabrze zagrałem na pozycji ofensywnego pomocnika. Pozycja w lidze: 11 (awans o 3 miejsca)
Moje statystyki:
Ocena: 7,5
Bramki: 0
Asysty: 1
Słupki i poprzeczki: 0
Strzały: 2, 1 celny.
Podania: 19, 15 udanych.
Faule: 2
Spalone: 0
Przechwyty: 3
Kontakt z piłką: 36
Dystans z dryblingiem: 146
Czas gry: 90 minut.
(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/153877_Gornik_Zabrze.jpg)(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/153880_WKS_Slask_Wroclaw.jpg)
(http://s3.ifotos.pl/img/1_hwserep.png)(http://s3.ifotos.pl/img/2_hwserer.png)(http://s4.ifotos.pl/img/3_hwserex.png)
-
Szkoda, że nic nie udało się ustrzelić. Ale i tak Man of the Match jest twój także musiałeś naprawdę dobrze zagrać :)
-
Ech szkoda, ze ten strzał z 25 metrów nie wpadł. Ten bramkarz całkiem sobie dobrze radził. Pozycja Ofensywnego Pomocnika nawet Ci służy, dobry mecz rozegrałeś. Górnik bez Ciebie kuleje więc to jasne, że jesteś bardzo ważny dla tego klubu, ciekawe jak długo tu pograsz.
-
No ty grasz i od razu wygrywacie w lidze. Bardzo dobry twój występ należał ci się ten MotM. Asysta pewnie ładna była. Coraz lepiej ci idzie w zespole. Jeszcze trochę i będziesz ich liderem. Może po pierwszym sezonie też kapitana dostaniesz kto wie.
-
Brawo zagraliśmy dobry mecz z mocną ekipą Śląska. Bez ciebie ten zespół kuleję, jakby ta bomba wpadła to byłoby super. Znów żółtko, widać miły jesteś dla rywali.
-
Bardzo, bardzo dobry powrót asysta, Man of The Match, dużo kontaktów z piłką, podania prawie wszystkie celne no i wysoka ocena 7,5. Czekam na następny mecz ;)
-
12. Kolejka.
(http://s3.ifotos.pl/img/ekstrakla_hwshwwr.png)
(http://s4.ifotos.pl/img/legiaw_hwswhpp.png) 4:0(http://s4.ifotos.pl/img/gornikzab_hwshwsp.png)
(http://img688.imageshack.us/img688/6794/goalh.png)
7' Ariel Borysiuk (1:0)
(http://img688.imageshack.us/img688/6794/goalh.png)
13' Takesure Chinyama (2:0)
(http://img688.imageshack.us/img688/6794/goalh.png)
52' Michał Żyro (3:0)
(http://img688.imageshack.us/img688/6794/goalh.png)
70' Bruno Mezenga (4:0)
Jak padały bramki:
7 minuta: Maciej Rybus bardzo ładnie dośrodkował z prawej strony w pole karne, a z 13. metra Borysiuk pięknym wolejem otworzył wynik spotkania.
13 minuta: Manú przeprowadził indywidualną akcję na prawej stronie, wpadł w pole karne i dograł do czarnoskórego napastnika. Chinyama mocnym strzałem wykończył akcję.
52 minuta: Borysiuk podał do Michała Żyro, który ułożył sobie piłkę do strzału i cudownie uderzył z 30. metra. Futbolówka strąciła pajęczynkę z okienka bramki Górnika.
70 minuta: Ewidentnie zaspała nasza defensywa. Chinyama wyszedł na czystą pozycję i w sytuacji sam na sam nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce.
Legia totalnie nas zdominowała, nasi obrońcy nie byli w stanie zatrzymać szarż Manú czy Rybusa. Warszawiacy mieli przewagę w każdej ze statystyk, co obrazuje jak fatalnie się spisaliśmy. Właściwie, jak fatalnie spisali się koledzy, ponieważ ja zagrałem bardzo dobrze i nie można mi nic zarzucić. Próbowałem atakować, lecz w pojedynkę jest diabelnie trudno. Sądzę też, że gdyby nie moja pomoc w defensywie, to skończyło by się wyższej niż 4:0. Ach, ta moja skromność.
Ciekawostka: Koledzy z zespołu wycięli aż trzech legionistów. Urazy odnieśli Rzeźniczak, Żyro i Chinyama.
Pozycja w lidze: 14 (spadek o 3 miejsca).
Moje statystyki:
Ocena: 7,0
Bramki: 0
Asysty: 0
Słupki i poprzeczki: 0
Strzały: 2, 0 celnych.
Podania: 13, 8 udanych
Faule: 4
Spalone: 0
Przechwycenia: 1
Kontakt z piłką: 38
Dystans z dryblingiem: 102
Czas gry: 90 minut.
(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/154121_Legia_Warszawa.jpg)(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/154124_Gornik_Zabrze.jpg)
(http://s4.ifotos.pl/img/1_hwswxnh.png)(http://s4.ifotos.pl/img/2_hwswxnr.png)(http://s3.ifotos.pl/img/3_hwswxnx.png)
-
ooo... no to Legia was pojechała :/ jesteś wyraźnie najlepszym graczem drużyny, więc już pewnie w połowie sezonu jakieś zagraniczne zespoły się zgłoszą po ciebie
-
Tak jak napisałeś.. Totalna dominacje w wykonaniu ekipy z Warszawy.. Szkoda, że przegraliście bo zawsze można było coś ugrać..
Powodzenia w kolejnych meczach.
-
Uuu to nas legia pojechała, szkoda bo klasyk ligi polskiej tak boleśnie przegrany. Słaby mecz, jesteście blisko spadku...
-
Powinieneś przejść gdzieś indziej bo Górnik jest za słaby na Ciebie. A fakt, Legia dała wam srogą nauczkę..
-
No z legią to pojechane. Nie mieliście szans. Wróciliście w lidze na starą pozycje. obyście nie spadli. Potrzebujesz kogoś do gry bo sam nie wydolisz.
-
Niestety Legia była dziś zespołem o klasę lepszym i to nie podlega wątpliwości, skromny to Ty nie jesteś, hehe :D ale faktycznie gdyby nie Ty to mecz skończył by się jeszcze większa kompromitacją.
-
No niestety, Legia was zniszczyła. Ale to trudny przeciwnik i kandydat do zdobycia tytułu. Spokojnie, jeszcze się im odkujesz ;)
-
13. Kolejka.
(http://s3.ifotos.pl/img/ekstrakla_hwshwwr.png)
(http://s4.ifotos.pl/img/gornikzab_hwshwsp.png)1:0 (http://s4.ifotos.pl/img/zaglebiel_hwswqra.png)
(http://img688.imageshack.us/img688/6794/goalh.png)
18' Aleksander Kwiek (1:0)
Jak padła bramka:
18 minuta: Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, Maliniak bardzo ładnie uderzył głową, lecz piłka trafiła w słupek. Obrońcy Zagłębia nie porozumieli się w kwestii wybicia futbolówki, a błąd wykorzystał Kwiek, który pokonał bramkarza strzałem z 6. metra.
Tego spotkania nie mogliśmy przegrać. Wystarczy tylko napisać, że przed tą kolejką Górnik zajmował 14. pozycję w lidze, a Zagłębie 16-tą. Zagraliśmy bardzo dobrze, odważnie w ataku, ale także ostrożnie w defensywie. W 30 minucie już cieszyłem się z asysty, lecz strzał Grzegorza Bonina z 5. metra kapitalnie wybronił Isailović. Zagrałem solidnie, aczkolwiek w kilku sytuacjach bardzo frajersko straciłem piłkę. Rywale chyba już coś wiedzą na mój temat i może mi być co raz trudniej. W 77 minucie zostałem zmieniony przez Daniela Sikorskiego. Do końca naciskaliśmy i wywalczyliśmy cenne 3 punkty.
Ciekawostka: Aleksander Kwiek zdobył swoją drugą bramkę w lidze, a obie strzelił po dobitkach.
Pozycja w lidze: 13 (awans o 1 miejsce).
Moje statystyki:
Ocena: 6,5
Bramki: 0
Asysty: 0
Słupki i poprzeczki: 0
Strzały: 2, 1 celny.
Podania: 8, 5 udanych.
Faule: 1
Spalone: 0
Przechwycenia: 2
Kontakt z piłką: 26
Dystans z dryblingiem: 71
Czas gry: 77 minut.
(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/154230_Gornik_Zabrze.jpg)(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/154234_Zaglebie_Lubin.jpg)
(http://s3.ifotos.pl/img/1_hwssprx.png)(http://s3.ifotos.pl/img/2_hwssprq.png)(http://s4.ifotos.pl/img/3_hwsspxn.png)
-
No i jest zwycięstwo. Tak jak napisałeś meczu przegrać nie mogłeś. Zwycięstwo mogło być bardziej okazałe gdyby twoja podanie na bramkę zamienił by Grzesiu Bonin.
-
Mecz trochę słabszy ale gdyby nie te straty to może by ocena było o +1 w górę.
Kwiek ma trochę szczęścia z tymi dobitkami :)
-
Uff wygraliście z Zagłębiem i dobrze bo przegrana mogła zepchnąć was na samo dno tabeli, a tak jest awans o jedną lokatę. Widać po kontzuji ciężko ci dojść do siebie, ale forma przyjdzie.
-
Wazna wygrana. szkoda ze znowu bez bramki..
-
Kwiek o ile się nie mylę w B klase gra teraz, ale dał ci ważne punkty, szkoda, że bez bramki, ta kontuzja mogła cię wybić z formy.bywaj do niedzieli
-
14. Kolejka.
(http://s3.ifotos.pl/img/ekstrakla_hwshwwr.png)
(http://s3.ifotos.pl/img/koronakie_hwssrnw.png) 2:0(http://s4.ifotos.pl/img/gornikzab_hwshwsp.png)
(http://img688.imageshack.us/img688/6794/goalh.png)
18' Grzegorz Lech (1:0)
(http://img688.imageshack.us/img688/6794/goalh.png)
39' Maciej Tataj (2:0)
Jak padały bramki:
18 minuta: Z prawej strony bardzo ładnie dośrodkował Maciek Tataj. Na 11 metrze kompletnie nie pilnowany stał Lech i pięknym strzałem z powietrza pokonał Stachowiaka.
39 minuta: Lewą stroną przedarł się Maliszewski, a następnie dograł do Tataja. Napastnik Korony przyjął sobie piłkę i spokojnym uderzeniem z 12 metra zmusił golkipera do kapitulacji.
Ten mecz był równie ważny, jak poprzedni, ponieważ Scyzory plasowały się o pozycję niżej od Górnika. Początek spotkania nie zapowiadał niczego złego dla nas. Prostopadłe piłki zagrywane przez naszych skrzydłowych do Zahorskiego, siały spustoszenie w szeregach Korony. Niestety, w 18 minucie nadzialiśmy się na kontrę i straciliśmy bramkę. Po tym wydarzeniu, jakby zeszło z nas powietrze. Inicjatywę przejęli zawodnicy z Kielc i praktycznie do końca atakowali. W kilku sytuacjach kapitalnie bronił Stachowiak, ratując nas przed pogromem. Spotkanie z Koroną Kielce było jednym ze słabszych, jakie rozegrałem w Górniku.
Ciekawostka: Od 2. kolejki nie zajęliśmy wyższej lokaty niż 11.
Pozycja w lidze: 14 (spadek o 1 miejsce).
Moje statystyki:
Ocena: 6,0
Bramki: 0
Asysty: 0
Słupki i poprzeczki: 0
Strzały: 2, 1 celny
Podania: 8, 4 udane
Faule: 0
Spalone: 1
Przechwycenia: 1
Kontakt z piłką: 17
Dystans z dryblingiem: 104
Czas gry: 90 minut.
(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/154371_Pro_Evolution_Soccer_Team.jpg)(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/154374_Gornik_Zabrze.jpg)
(http://s3.ifotos.pl/img/1_hwssenw.png)(http://s4.ifotos.pl/img/2_hwssens.png)(http://s3.ifotos.pl/img/3_hwssena.png)
-
Znowu to nieszczęsne 14 miejsce. Teraz już będzie ci trudno wskoczyć wyżej w tabeli. Taka mała rada próbuj więcej podawać zwiększy ci się szybciej TeamWork. Szukaj gry pokazuj się na wolnych pozycjach. W kolejnych spotkaniach próbuj podawać od 15 do 20 razy albo więcej. Jesteś pomocnikiem więc nie musisz jakoś dużo strzelać. Skoncentruj się bardziej na tych podaniach a będzie ci łatwiej.
-
i znowu 14.
próbuj, próbuj ..
-
Aj Aj może być bardzo ciężko się utrzymać w tym sezonie. Słaby mecz rozegrałeś. Czyżby Janas też out? :-\
-
Oj słabo Ci idzie. Na Wiosnę mam nadzieję, że będzie lepiej a Janas należycie wzmocni skład a głównie a obronie bo Ty i Zahorski w ataku dajecie radę. Dziś mecz słabszy ale już kilka meczy z kolei grałeś ponad poziom twojej drużyny to dziś czas na coś słabszego, hehe.
-
nie było mnie trochę na forum i pewnie trochę nie będzie więc teraz napisze komenta ;)
cięzko będzie Ci się utrzymać w Eksraklasie. Wygrałeż z Zagłębiem Lubin a w następnej kolejce uległeś Koronie. Jak napisałeś: od 2 kolejki nie zajęliście wyższej lokaty niż 11 miejsce co nie wróży dobrze :(
mam nadzieję że się polepszy sytuacja w Górniku i w końcu coś strzelisz ;)
-
15. Kolejka.
(http://s3.ifotos.pl/img/ekstrakla_hwshwwr.png)
(http://s3.ifotos.pl/img/jaga_hwssweq.png) 0:2(http://s4.ifotos.pl/img/gornikzab_hwshwsp.png)
(http://img688.imageshack.us/img688/6794/goalh.png) 48' Robert Jež (0:1)
(http://img688.imageshack.us/img688/6794/goalh.png) 88' Michal Gašparik (0:2)
Jak padały bramki:
48 minuta: Odebrałem piłkę obrońcy i pognałem lewą stroną. Dośrodkowałem na 5 metr, gdzie niepilnowany był Robert Jež. Słowacki pomocnik mocno uderzył, futbolówka zahaczyła golkipera i powolutku wtaczała się do bramki. Kiedy już cieszyłem się z asysty, z linii bramkowej wybił ją Pejović. Zrobił to tak niefortunnie, że trafił w słupek. Do piłki dobiegł Wodecki, oddał strzał, ale świetnie wybronił bramkarz. W końcu Jež bardzo mocno uderzył głową i zdobył swoją 1 bramkę w sezonie. Cóż to była za akcja!
88 minuta: Dograłem piłkę w pole karne z lewej strony. Zagrożenie próbował oddalić jeden z obrońców, lecz wybijając trafił w Gierczaka. Do odbitej od niego futbolówki dopadł rezerwowy Gašparik i ustalił wynik meczu.
Nasza postawa naprawdę mogła się podobać. Od początku narzuciliśmy swoje tempo i nie dawaliśmy rywalom swobodnie rozgrywać piłki. Jagiellonii nie pomogli nawet tacy gracze, jak Etuhu czy Nolan. Środkowi pomocnicy doskonale rozrzucali futbolówkę do skrzydeł, gdzie bardzo często schodziłem. Moje rajdy mocno dawały się we znaki rywalom, którzy kilka razy mnie faulowali. Praktycznie przez cały mecz gra toczyła się na połowie zawodników z Białegostoku. Gospodarze ani razu na poważnie nie zagrozili naszej bramce. Rozegrałem świetne zawody i nie bez powodu zostałem mianowany graczem meczu.
Ciekawostka: W tym meczu straciliśmy trzech graczy - Marciniaka, Bonina i Przybylskiego.
Pozycja w lidze: 12 (awans o 2 miejsca).
Moje statystyki:
Ocena: 7,5
Bramki: 0
Asysty: 0
Słupki i poprzeczki: 0
Strzały: 1 - celny.
Podania: 16, 11 udanych.
Faule: 0
Spalone: 0
Przechwyty: 0
Kontakt z piłką: 32
Dystans z dryblingiem: 184
Czas gry: 90 minut.
(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/154419_Jagiellonia_Bialystok.jpg)(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/154426_Gornik_Zabrze.jpg)
(http://s4.ifotos.pl/img/1_hwsswqh.png)(http://s3.ifotos.pl/img/2_hwsswqr.png)(http://s3.ifotos.pl/img/3_hwsswqn.png)
-
Jak to się stało, że pokonaliście taką Jagę ?:D Nolan, Etuhu..hehe środek pola to mają solidny. Dobry mecz zagrałeś. Obie akcję rozpoczynały się od Ciebie ale szkoda, że ani gola ani asysty nie zdobyłeś. Strata Trzech graczy może się odbić na postawie..;/
-
zawodnik meczu :D gratulacje
bardzo dobry mecz rozegraliście w Białymstoku. Pierwsza bramka to musiała byc akcja :D Chociaż z Jagiellonią ostatnio wygrał Irtysz z Kazachstanu to może nie jest to wielki wyczyn :D <żart> :P
strara trzech piłkarzy może się źle odbić :-\
-
Trochę mnie tutaj nie było, ale widzę że Jadze za Janasa (o ile go nie wywalili) ... co ja piszę jakiej qrwa Jadze ? Górnikowi...
Jestem zmęczony i nie chce mi się czytać zaległych meczy. Przeczytam i skomentuję ostatni. Po wynikach widzę, że nie jest dobrze. Trochę szkoda tego wyniku z Legią. Ten gol z 48 minuty trochę szczęśliwy. Mało brakło a byłaby asysta. Ten Pejović chyba za mało opłacony był, za bardzo wczuł się w rolę :D W 88 minucie też było blisko asysty, ale jakby nie było, wypracowałeś dwie bramki, które dały Wam cenne 3 punkty.
Obecność co niektórych piłkarzy w Jadze to lekka przesada, ale dobrze, że im nie pomogli. Najbardziej martwi strata 3 piłkarzy.
-
Fajnie,że pokonaliście Jagiellonię :) Cieszę się,że miałeś udział przy dwóch golach dla Twojego zespołu :) Gratulacje za to,że zostałeś zawodnikiem meczu :) Wielka szkoda ,że Marciniak, Bonin i Przybylski nie zagrają w kolejnym meczu :-\ Dobrze,,że awansowaliście w tabeli o dwa miejsca :) do Pucharów jeszcze trochę :D
-
16. Kolejka.
(http://s3.ifotos.pl/img/ekstrakla_hwshwwr.png)
(http://s3.ifotos.pl/img/wislakrak_hwsaqhw.png) 0:0(http://s4.ifotos.pl/img/gornikzab_hwshwsp.png)
(http://img688.imageshack.us/img688/6794/goalh.png)
Bez bramek.
W poprzedniej rundzie polegliśmy z Białą Gwiazdą 1:0. Zarówno Wiśle, jak i Górnikowi, w tym sezonie nie idzie. Gospodarze plasowali się dopiero na 9. miejscu, a KSG okupowało 12. lokatę. Jako pierwsi ruszyliśmy do ofensywy i w 10 minucie mogliśmy objąć prowadzenie. Wodecki wyszedł sam na sam z bramkarzem, lecz strzelając z 15 metra trafił w słupek. Złapaliśmy się za głowy, jak on mógł tego nie trafić?! Pierwsza połowa była bardzo wyrównana, aczkolwiek wydaje mi się, że byliśmy trochę lepszą ekipą. Częściej przebywaliśmy na połowie piłkarzy z Reymonta 22, ale tak naprawdę niewiele z tego wynikało. Zaraz po gwizdku, oznajmiającym początek drugiej części, minąłem Cezarego Wilka, wypuściłem sobie piłkę na 16 metr, decydując się na uderzenie ziemią. Filip Kurto wybronił ten strzał w kapitalnym stylu. Niespełna 10 minut później, po dalekim wyrzucie z autu, ładnie złożyłem się do strzału głową, lecz znów fantastycznie interweniował golkiper Wisły. Grałem naprawdę świetnie, a w 73 minucie po raz kolejny zagroziłem bramce gospodarzy. Przedarłem się lewym skrzydłem i gdyby ktoś zamykał akcję na drugim słupku zapewne padł by gol. Niestety, koledzy nie pomogli, więc zmuszony byłem uderzać z ostrego kąta. Łatwo się domyślić, że bramkarz nie miał problemów z obroną. Końcówka była nerwowa, ponieważ Krakusy przejęli inicjatywę. Wracałem bardzo głęboko, choć już ledwo oddychałem. Na szczęście udało się utrzymać wynik i wywozimy z Krakowa cenny punkt. Martwi mnie fakt, że od dłuższego czasu nie mogę trafić do siatki.
Ciekawostka: Nie mogę strzelić bramki już od 10 kolejek (3 pauzowałem).
Pozycja w lidze: 11 (awans o 1 miejsce).
Moje statystyki:
Ocena: 7,0
Bramki: 0
Asysty: 0
Słupki i poprzeczki: 0
Strzały: 3, 3 celne
Podania: 17, 13 udanych.
Faule: 1
Spalone: 0
Przechwycenia: 1
Kontakt z piłką: 31
Dystans z dryblingiem: 133
Czas gry: 90 minut.
(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/154818_Wisla_Krakow.jpg)(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/154822_Gornik_Zabrze.jpg)
(http://s3.ifotos.pl/img/1_hwsqpwa.png)(http://s4.ifotos.pl/img/2_hwsqpwq.png)(http://s4.ifotos.pl/img/3_hwsqpsr.png)
-
cenny punkt w meczu z Białą Gwiazdą. Gdyby Wodecki wykorzystał 1 na 1 mielibyście wtedy prowadzenie i możliwość grania z kontry. Martwi też trochę twoja niemoc strzelecka. Od 7 meczy nie wbiłeś piłki do siatki :(
-
Raczej strata punktów bo Wisła w tym sezonie gra słabo, dopiero 9 pozycja. Dużo było okazji na bramkę ale niestety żadnej nie udało się wykorzystać. Twoja passa nie wygląda, choć w zasadzie to 7 kolejek.
-
No widzisz moja rada chyba pomogła. Coraz więcej podajesz i lepiej gra się tobie i drużynie. Szkoda że nie wygraliście tego meczu z Wisłą ale MotM z Jagą ci się należał.
-
Jak patrzałem na składy to już myślałem że oby dwie ekipy grały w czerwonych koszulkach :D. Zawszę teraz zdobywasz świetną notę, ale szkoda że nie zdobywasz żadnych bramek, ani nie zaliczasz asyst. Jeśli chodzi o BaL'e... To najlepsza kariera. Zacznij grać bardziej zespołowo.
-
Ehhh... szkoda, że remis zwłaszcza, że były okazje na bramki jak np. ten słupek twojego klubowego kolegi, ale dwie twoje akcje..
Mimo tego udało ci się awanoswać w tabeli. W tej rundzie sezonu musisz być naprawdę skupiony żeby chociaż być w pierwszej ósemce.
-
17. Kolejka.
(http://s3.ifotos.pl/img/ekstrakla_hwshwwr.png)
(http://s4.ifotos.pl/img/cracovia_hwsqxqn.png) 1:1(http://s4.ifotos.pl/img/gornikzab_hwshwsp.png)
(http://img688.imageshack.us/img688/6794/goalh.png)
55' Michał Goliński (1:0)
(http://img688.imageshack.us/img688/6794/goalh.png)
77' Tomasz Zahorski (1:1)
Jak padały bramki:
55 minuta: Po dalekim wyrzucie z autu, futbolówkę wybili nasi obrońcy. Piłka spadła na 15 metr, gdzie przyjął ją sobie Goliński i mocnym strzałem pokonał bramkarza.
77 minuta: Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, dobry strzał oddał jeden z naszych zawodników. Piłka trafiła w słupek i po odbiciu się od niego spadła pod nogi wprowadzonego 7 minut wcześniej Zahorskiego. Napastnik nie pomylił się z 10 metrów i wyrównał stan meczu.
Pamiętam doskonale poprzedni mecz z Cracovią. To właśnie z tą ekipą zdobyłem swojego pierwszego gola w zawodowej karierze. Ostatnio zablokowałem się i nie mogę odnaleźć drogi do siatki. Niestety, w tym pojedynku także nic nie ustrzeliłem. Zaczęliśmy podobnie, jak w spotkaniu z Wisłą. Próbowaliśmy prostopadłymi podaniami rozmontować obronę gospodarzy. Sztuka ta się nie udała, a po jednej z kontr mogliśmy stracić bramkę. W 31 minucie z 17 metra Višņakovs trafił w słupek, a Ntibazonkiza omal nie dobił strzału. W drugiej połowie role się odwróciły. Teraz to ekipa z Krakowa nacierała, a my się broniliśmy. Nie tak skutecznie zresztą, jak Pasy, bo w 55 minucie Stachowiak wyciągał piłkę z siatki. Grałem nieźle, kilka razy przeprowadziłem rajdy, po których rywale z ledwością mnie zatrzymywali. W 76 minucie wywalczyłem rzut rożny, po czym opuściłem placy gry, dając miejsce Robertowi Jež'owi. Kilka sekund później Zahorski doprowadził do remisu. Serca zadrżały nam w 84 minucie, kiedy to Bartek Dudzic uderzył w słupek. Ostatecznie utrzymał się rezultat 1:1.
Ciekawostka: Nie przegraliśmy od 3 meczy - w tym sezonie to się jeszcze nie zdarzyło.
Pozycja w lidze: 11 (bez zmian).
Moje statystyki:
Ocena: 7,0
Bramki: 0
Asysty: 0
Słupki i poprzeczki: 0
Strzały: 0
Podania: 9, 4 udane
Faule: 0
Spalone: 1
Przechwycenia: 2
Kontakt z piłką: 28
Dystans z dryblingiem: 159
Czas gry: 76 minut.
(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/154915_Cracovia_Krakow.jpg)(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/154918_Gornik_Zabrze.jpg)
(http://s3.ifotos.pl/img/1_hwsqssq.png)(http://s3.ifotos.pl/img/2_hwsqsap.png)(http://s4.ifotos.pl/img/3_hwsqsah.png)
-
No widzę znów remis. Szkoda, że nie możesz trafić do siatki. Mam nadzieję, że szybko się odblokujesz.
Wynik tego spotkania mógł by być inny, lecz w 17 minucie gracze Wisły nie potrafili pokonać twojego bramkarza tak samo jak w 84 minucie.
-
No widzę znów remis. Szkoda, że nie możesz trafić do siatki. Mam nadzieję, że szybko się odblokujesz.
Wynik tego spotkania mógł by być inny, lecz w 17 minucie gracze Wisły nie potrafili pokonać twojego bramkarza tak samo jak w 84 minucie.
Gracze Wisły?! I w 17 minucie?!
Widać, jak kto czyta... Spoko, jaki komentarz u mnie, taki u was;]
-
Gracze Wisły?! I w 17 minucie?!
Widać, jak kto czyta... Spoko, jaki komentarz u mnie, taki u was;]
Eh.. nie wiem jak ja mogłem to napisać? Chyba przez to, że tam pisze 31 minucie z 17 metra.. a o Wiśle to może z tego, że tam też był remis..
Eh.. Myślę co innego i pisze co innego.
Sorry Lewy. :).
-
znów remis. znów nic nie strzeliłeś chociaż w spotkaniu zagrałeś nieźle skoro dostałeś notę 7.0. Wejście smoka Zahorskiego :D wszedł na plac gry i 7 minut później zdobył bramkę ;) macie passę 3 meczów bez porażki.
-
Macie bardzo ładną serię trzech zwycięstw. :) Szkoda tego ostatniego remisu :-\ mogło być lepiej ,ale trudno :-\ Zagrałeś bardzo dobre spotkanie mimo,że nie zdobyłeś gola ani asysty :) Cały czas idziesz w górę tabeli :) Powodzenia dalej :)
-
Coraz lepiej ci idzie. Mam nadzieję, że uda ci się zdobyć jeszcze kilka bramek.
-
Ooo już jest 11 pozycja a więc chociaż na chwilę widmo spadku oddalone. Dawno już do siatki nie trafiłeś. Dobrze, że Dudzic trafił tylko w słupek bo byłoby kiepsko. Podróż do Krakowa udana dwa remisy to niezły wynik.
-
18. Kolejka.
(http://s3.ifotos.pl/img/ekstrakla_hwshwwr.png)
(http://s4.ifotos.pl/img/gornikzab_hwshwsp.png)1:0 (http://s4.ifotos.pl/img/poloniab_hwaphwh.png)
(http://img688.imageshack.us/img688/6794/goalh.png)
37' Mateusz Lewandowski (1:0)
Jak padła bramka:
37 minuta: Bardzo ładną akcję prawym skrzydłem przeprowadził Grzesiek Bonin i idealnie wyłożył mi piłkę na 7 metrze. Uderzyłem z całej siły, nie dając szans bramkarzowi.
Polonia jest największym zaskoczeniem tego sezonu i przed tym spotkaniem plasowała się na 6. pozycji. W ostatnich meczach gramy bardzo mądrze i narzucamy swoje tempo od początku. Tak też zrobiliśmy w tym pojedynku. Przez długi czas goście odpierali nasze ataki, ale z upływem czasu zaczęli się gubić. W 33 minucie przedarłem się prawą stroną i potężnie uderzyłem na bramkę. Futbolówka trafiła w słupek, potem odbiła się od bramkarza, by wyjść na rzut rożny. Co nie udało mi się w tej akcji, wyszło w następnej i tym samym zdobyłem swojego 4 gola w barwach Górnika. Do końca kontrolowaliśmy zawody, nie dając rywalom możliwości do zdobycia bramki wyrównującej. Zaprezentowałem się dobrze, choć muszę częściej odwiedzać siłownię - gra ciałem nie jest moją mocną stroną i praktycznie każde starcie "bark w bark" przegrywałem. Po raz 6 w Ekstraklasie zostałem wybrany najlepszym graczem meczu.
Ciekawostka: Trafiłem do siatki po raz pierwszy od 475 minut.
Pozycja w lidze: 11 (bez zmian).
Moje statystyki:
Ocena: 7,0
Bramki: 1
Asysty: 0
Słupki i poprzeczki: 1
Strzały: 4, 2 celne.
Podania: 13, 8 udanych.
Faule: 2
Spalone: 0
Przechwycenia: 2
Kontakt z piłką: 34
Dystans z dryblingiem: 96
Czas gry: 90 minut.
(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/155210_Gornik_Zabrze.jpg)(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/155213_Polonia_Bytom.jpg)
(http://s4.ifotos.pl/img/1_hwapwxx.png)(http://s4.ifotos.pl/img/2_hwapwxn.png)(http://s3.ifotos.pl/img/3_hwapwxe.png)
-
Podoba mi się twoja kariera i pokazujesz się z dobrej strony. Widać, że jesteś potrzebny tej drużynie lecz czekam aż przejdziesz do jakiegoś innego zespołu i wtedy zobaczymy na co ciebie będzie stać na prawdę.
-
Po raz kolejny zostałeś bohaterem spotkania. Coś czuję, że możesz być odkryciem Ekstraklasy. Masz mocne kropnięcie skoro bramkarz nie miał szans przy twoim uderzeniu. Zdziwiłem się czytając iż Polonia zajmuje szóste miejsce w tabeli. To dość wielkie zaskoczenie. Miałeś szansę strzelić jeszcze jednego gola, ale trafiłeś w słupek. Liczę na jakąś dobrą ofertę od zagranicznego zespołu.
-
Brawo za brame :D Jaki masz overall już ?
-
Szkoda, że ten pierwszy strzał nie wpadł do bramki ale co się dowlecze to nie uciesze i i w kolejnej akcji zdobyłeś już gola na wagę trzech punktów z rewelacją tego sezonu w ekstraklasie. W końcu przełamanie.
-
Podsumowanie półrocza 2010/2011.
(http://s4.ifotos.pl/img/gornikzab_hwshwsp.png)
Moje statystyki:
Rozegrane mecze: 17
Występy w Ekstraklasie: 15
Występy w Pucharze Polski: 2
Bramki: 4 (0,23 na mecz)
Asysty: 3 (0,17 na mecz)
Żółte kartki: 6 (0,35 na mecz)
Czerwone kartki: 0
Zawodnik meczu: 7 razy (6x w Ekstraklasie, 1x w Pucharze Polski)
Średnia ocen pomeczowych: 6,70
* * *
Moja opinia po pół roku zawodowego kopania piłki.
Podpisując kontrakt z Górnikiem zdawałem sobie sprawę, że życie piłkarza nie jest usłane różami. To nie tylko gra na pięknych obiektach, przyjemność ze zdobywania bramek, duże pieniądze. To także ciężkie treningi, męczące podróże, ryzyko odniesienia poważnego urazu. Tak naprawdę wyżej nad piłkę stawiam naukę, bo ta w życiu jest bardzo ważna. Futbol to piękna gra, lecz w każdej chwili można nabawić się kontuzji, która zrobi z nas częściowego inwalidę i nie pozwoli dalej grać. Co wtedy, jeśli porzucimy edukację? Zagrałem 17 spotkań w pierwszej drużynie Górnika, a gdyby nie pewne zdarzenia, zapewne na swoim koncie miałbym 2-3 mecze więcej. Bieganie po boiskach Ekstraklasy daje mi swoistą radość, cieszę się, że powoli marzenia się spełniają. Wiele razy byłem zły na kolegów za ich nie najlepszą postawę. Nikomu jednak temu w oczy nie powiedziałem, cały czas tłumiłem to w sobie. Na razie nie warto - jestem młody i nie chcę, aby ktoś uważał, że gwiazdorzę, czy też uważam się za najlepszego. Kilka razy po głowie chodziła mi myśl, by odejść z Trójkolorowych, intuicja mówiła mi "Człowieku, to nie klub dla Ciebie, marnujesz swój talent". Rozsądek mówił jednak, co innego "A co z edukacją? Jeśli przejdziesz do zagranicznego klubu, jak będziesz mógł zdobywać wiedzę?" Na wielu stronach internetowych, a także w prasie, czytam, iż jest mną zainteresowanych kilka klubów. Stąd te rozterki. Co będzie dalej? Czy w tym okienku zgłosi się jakiś klub po mnie? Chodzę zestresowany, zastanawiając się nad przyszłością...
* * *
Maciej Kałużny moim agentem.
Większość kolegów z drużyny ma swoich indywidualnych agentów, którzy wszelkie formalności załatwiają za nich. Postanowiłem, że i ja muszę znaleźć osobę, która pomoże mi w mojej karierze. Nie było to wcale takie łatwe, ponieważ nie wiedziałem, kto może nadać się na to stanowisko. Po kilku godzinach myślenia nareszcie przyszedł mi do głowy odpowiedni człowiek. Mowa tutaj o Macieju Kałużnym. Maciek był moim trenerem w czasach, kiedy występowałem w Huraganie. Dobrze się znamy, ale jest jeszcze jedna kwestia - czy zgodzi się? Zadzwoniłem do szkoleniowca mojego byłego klubu i ustaliliśmy, że spotkamy się o 20, u niego w domu. Przedstawiłem swoją propozycję, a później bardzo długo dyskutowaliśmy. Ostatecznie Kałużny przystał na sugestię. Rozwiązaliśmy kwestię zarobków i jego zadań. Byłem bardzo szczęśliwy, że od teraz w wielu sytuacjach będę mógł się posłużyć zdaniem fachowca i nie wszystko spadnie na moją głowę. To ważne, kiedy jest się młodym i niedoświadczonym zawodnikiem, który dopiero wchodzi w dorosły świat futbolu. Rodzice pomogą mi w kwestiach mentalnych i moralnych, ale nie w sportowych...
-
Szkoda, że zrezygnowałeś z opisówki, bo ta forma wyróżniała twoją karierę, a miałeś do niej większe zacięcie niż ja, gdy także jej spróbowałem. Teraz twoja kariera jest - wybacz określenie - dość pospolita, ale dalej schludnie i dobrze prowadzona. Tak trzymaj.
-
Mi się tam podoba dla mnie to jedna z towich lepszych karier
Ciekawe czy po roku gdzies sie przeniesiesz ja teraz jestem w Villareal :D i zamierzam tam zostac do konca kariery :D
-
W końcu twoja bramka. Czekałeś tyle czasu i jest. Szkoda że nic w tabeli nie ruszyło. Masz trochę słabszą ocenę ode mnie ale jeszcze spokojnie mnie wyprzedzisz.
-
Jeśli chodzi o naukę za granicą, to nie powinno ci to sprawić problemów. Jeśli znasz język to i tak zdobędziesz wiedzę. Na twoim miejscu zamieniłbym Górnik na inny klub. Mam nadzieję, że trafisz do Premier League albo Primera Division.
-
Myślę, że powinieneś odchodzić z Górnika teraz. Do końca sezonu możesz zostać a później od początku sezonu w nowym klubie i powinieneś sobie poradzić.
-
Zgrupowanie w Murcii.
(http://s3.ifotos.pl/img/1_hwarpph.jpg)
Do rundy wiosennej przygotowaliśmy się w słonecznej Murcii. Zgrupowanie trwało 2 tygodnie i bardzo mi się na nim podobało. Zaraz po przyjeździe, w ramach treningu kondycyjnego, spacerowaliśmy po mieście. Ćwiczenia były lekkie i przyjemne, a wieczorem mieliśmy czas wolny. Zazwyczaj wychodziłem z ośrodka, gdzie przebywaliśmy i zwiedzałem metropolię. Muszę przyznać, że Hiszpanki są śliczne i w niejednej się zakochałem (przepraszam, Madziu). Do niczego nie doszło, ale oko nacieszyłem. Często zaglądałem w internet i patrzyłem najnowsze informacje na mój temat. Jedna ze stron internetowych napisała nawet, że FC Köln złożyło ofertę kupna Górnikowi. Oczywiście do klubu żadna propozycja nie wpłynęła, plotka została wymyślona przez jednego z redaktorów lub opinię publiczną. Słychać też było głosy, że mająca mocarne plany Málaga była zainteresowana moją osobą. Przez całe zgrupowanie, mimo, iż na oku ma mnie kilka klubów, nie dotarła żadna oferta. Nawet się z tego cieszę, ale pewnie i tak wkrótce ktoś się po mnie zgłosi. Podczas zgrupowania rozegraliśmy 3 sparingi. Najpierw zmierzyliśmy się z miejscowym rywalem - Realem Murcią. Zremisowaliśmy 1:1, a ja zagrałem 45 minut. Bramkę dla nas zdobył niezawodny Grzegorz Bonin. 3 dni później przyszedł czas na Hapoel Beer-Szeba. Izraelczycy nie dali nam szans i gładko pokonali naszą ekipą 3:0. Wystąpiłem tylko 15 minut, tak więc nie za bardzo mogłem zrobić coś godnego uwagi. Ostatni mecz graliśmy z CD Dénią. III ligowy klub postawił trudne warunki i mecz skończył się nudnym 0:0. Do Polski wróciliśmy 31 stycznia, w dniu kończącym okienko transferowe. Zostaję w Górniku i zamierzam pomóc w utrzymaniu!
Top 15 transferów zimą 2011 roku:
Do Górnika Zabrze dołączył były piłkarz warszawskiej Legii - Manú.
1. Bojan Krkić z FC Barcelony do Manchesteru City za 23,873,300 €.
2. Nicklas Bendtner z Arsenalu Londyn do Deportivo La Coruñy za 23,715,300 €.
3. Esteban Granero z Realu Madryt do Olympique Marsylii za 16,736,900 €.
4. Stevan Jovetić z Fiorentiny do Manchesteru United za 15,838,800 €.
5. Andriy Yarmolenko z Dynama Kijów do Arsenalu Londyn za 13,139,400 €.
6. Yossi Benayoun z Chelsea Londyn do Interu Mediolan za 12,484,700 €.
7. Adrian Mutu z Fiorentiny do Espanyolu Barcelona za 12,379,100 €.
8. Filippo Inzaghi z AC Milanu do Werderu Brema za 9,460,300 €.
9. Marco Marchionni z Juventusu Turyn do Realu Madryt za 9,342,100 €.
10. Kevin-Prince Boateng z AC Milanu do Twente Enschede za 8,689,000 €.
11. Christian Poulsen z Liverpoolu do Atlético Madryt za 7,894,200 €.
12. Luca Toni z Juventusu Turyn do Almerii za 6,709,900 €.
13. Houssine Kharja z Interu Mediolan do Ajaxu Amsterdam za 6,328,000 €.
14. Gennaro Gattuso z AC Milanu do Rubina Kazań za 4,625,800 €.
15. Miralem Pjanić z Olympique Lyon do Sportingu Gijón za 4,456,800 €.
* Nie uwzględniam wypożyczeń *
-
Manchester dał nie złą Kasę za Bojana.
Hehe..mi tam Hiszpanki się nie podobają ale i tak widząc piękne dziewczyny nie przejdę obojętnie - rzucić okiem muszę :D
-
Manchester dał nie złą Kasę za Bojana.
Hehe..mi tam Hiszpanki się nie podobają ale i tak widząc piękne dziewczyny nie przejdę obojętnie - rzucić okiem muszę :D
:D :D Oczywista oczywistość :)
-
Filippo z Milanu do Werderu - i właśnie takich rzeczy nie lubię w Pesie. Nierealne transfery.
-
Ciekawe transfery na świecie. Oba Manchestery zakupiły napastników, Pippo w Werderze. Ciekawie.
No nieładnie tak zakochiwać się w tylu pięknych Hizpankach. Wiem, że są piękne, ale tak nie można :P. fajnie jakbyś trafił do FC Koln. Szkoda jednak, że to tylko plotki. Nie najlepsze sparingi w twoim wykonaniu. Myslę, e przez tak rzadkie przebywanie na boisku twoja forma nie spadnie. Pomagaj Górnikom w utrzymaniu, strzelając jak najwięcej goli.
-
Sparingi takie średnio udane..szkoda,że nie wygraliście ani razu i nie zdobyłeś bramki.Najbardziej zadziwiające transfer to chyba Bendtner z Arsenalu Londyn do Deportivo La Coruña :D Tego nikt by się nie spodziewał :)
-
Drobne problemy zdrowotne.
Przed ligowym meczem z GKS-em Bełchatów w ramach 19. kolejki, na rozgrzewce doznałem niegroźnego urazu. Upadając, stłukłem łokieć i ból nie pozwolił mi wyjść na murawę. Koledzy z drużyny zagrali bardzo słaby mecz i polegli 2:0. Po dokładnych oględzinach mojej kontuzji, okazało się, że będę pauzować tylko przez 5 dni.
19. Kolejka.
(http://s3.ifotos.pl/img/ekstrakla_hwshwwr.png)
(http://s3.ifotos.pl/img/gksbelcha_hwarwnw.png) 2:0(http://s4.ifotos.pl/img/gornikzab_hwshwsp.png)
* * * * * * * *
Powołanie do reprezentacji!
Mam wiele marzeń sportowych, które powoli się spełniają. Zawsze pragnąłem wystąpić w reprezentacji Polski, a w piątek będę miał do tego doskonałą okazję. Zostałem właśnie powołany do S-kadry na mecz z Algierią! Nie spodziewałem się tego, ponieważ tak naprawdę strzeliłem nie wiele bramek, a głównym zadaniem napastnika jest właśnie trafianie do siatki. Na szczęście Franciszek Smuda docenił fakt, iż gram z korzyścią dla zespołu i nie jestem egoistyczny. To cudowne uczucie, kiedy masz niespełna 18 lat, grasz pierwsze skrzypce w legendarnym Górniku Zabrze, a teraz zostajesz powołany do reprezentacji. Myślę, że teraz wiele osób baczniej przyjrzy się mojej sylwetce i będę bardziej znany w światku piłkarskim. Jadąc na zgrupowanie, rezygnuję z meczu ligowego. Na szczęście dyskutowałem już na ten temat z trenerem i prezesem i choć niechętnie - to wyrażają zgodę. Mój występ nie jest pewny, lecz sądzę, że choć te kilka minut zagram i pokażę się szerszej publiczności.
Pełna kadra na Algierię:
Bramkarze:
* Boruc, Kuszczak, Fabiański
Obrońcy:
* Wasilewski, Augustyn, Boenisch, Sadlok, Piszczek
Pomocnicy:
* Matuszczyk, Dudka, Błaszczykowski, Cezary Wilk, Murawski, Roger Guerreiro, Borysiuk, Obraniak, Mierzejewski, Małecki
Napastnicy:
* Smolarek, M. Lewandowski, Jeleń, R. Lewandowski, Sobiech.
-
Ajj...szkoda, że nie grałeś. Bez ciebie już Górnik nie prezentuję się tak dobrze. Szkoda przegranej.
-
Brawo za powołanie :)
-
Dobra zaczynam bo mam zaległości :D
W meczu z Polonią Bytom wkońcu się przełamałeś :D
Ja też się dołączam do tego ze Hiszpanki są piękne i też (chyba jak każdy chłopak) popatrzę na ładne dziewczyny ;)
No i dostałeś powołanie do reprezentacji szkoda tylko tej kontuzji przed meczem z Bełchatowem :(
-
Zostałeś w Górniku, czas pokaże czy to dobra decyzja. Hiszpanki są ładne czy ja wiem, ja tam wolę Chorwatki, Rosjanki, Ukrainki. Ale najwięcej witaminy mają polskie dziewczyny. :D Każdy facet lubi się pooglądać za spódniczkami. Szkoda porażki z Bełchatowem, mimo tego że i tak nie grałeś bo miałeś lekki uraz. Mecz z Algierią będzie ciekawy, może strzelić bramkę. :)
-
Olać mecz ligowy masz powołanie do repy. Jestem ciekaw jak wypadniesz. Obyś tą brameczkę pyknął.
-
Sparing międzynarodowy.
(http://s3.ifotos.pl/img/plp-kopia_hwaxnrh.png)
(http://s4.ifotos.pl/img/poland_hwaxnhn.png)0:0(http://s4.ifotos.pl/img/algeria_hwaxnhr.png)
(http://img688.imageshack.us/img688/6794/goalh.png)
Bez bramek.
Franciszek Smuda zdecydował, że da mi szansę od pierwszych minut. Mecz z Afrykanami był moim oficjalnym debiutem w narodowych barwach. Grałem już wcześniej w reprezentacji U-16, lecz to nie to samo, co seniorska kadra. Bardzo się stresowałem, a serce biło mi jak oszalałe - trema była nieporównywalnie większa niż wtedy, gdy zaczynałem w Górniku. Po kilku minutach ochłonąłem, a wiadomo, że na luzie gra się o wiele bardziej komfortowo. Cofałem się głęboko po piłkę i często podawałem do dobrze ustawionych partnerów. Zagraliśmy bardzo dobrą pierwszą połowę, często zagrażaliśmy bramce Algierii. Mimo wielu sytuacji, nie udało się wcisnąć piłki do siatki. Na swoją szansę musiałem poczekać do 47 minuty. Na treningu kapitalnie wchodziły mi wolne, co docenili partnerzy, którzy wybrali mnie na wykonawcę tego stałego fragmentu gry. Odległość do bramki wynosiła około 24 metry. Długo ustawiałem futbolówkę, zrobiłem 3 metry do tyłu i... uderzyłem tuż nad poprzeczką. To byłby gol-marzenie. Po godzinie gry opadliśmy z sił, co zauważyły Lisy Pustyni, starając się wykorzystać naszą nie dyspozycyjność. Uaktywnili się Ghezzal i Djebour, często decydując się na strzały. W końcówce znów zepchnęliśmy gości do defensywy, a ja omal nie zostałem bohaterem meczu. Jeszcze teraz łapie się za głowę, jak przypomnę sobie tamtą sytuację. W 86 minucie otrzymałem kapitalne podanie na 16 metr i będąc w sytuacji sam na sam uderzyłem obok słupka. Rzuciłem się wściekły na murawę, nie mogąc sobie darować tego, co zrobiłem. Mecz skończył się remisem, ale spotkanie było naprawdę bardzo ciekawe. Szkoda tylko, że nie zdobyliśmy choć jednego gola. Ogólnie debiut uważam za w miarę udany, aczkolwiek tamtej sytuacji długo nie zapomnę...
Ciekawostka: Od 51 minuty na boisku przebywało dwóch Lewandowskich. Za kontuzjowanego Irka Jelenia wbiegł Robert i tworzył ze mną duet w ataku.
Moje statystyki:
Ocena: 6,5
Bramki: 0
Asysty: 0
Słupki i poprzeczki: 0
Strzały: 4, 2 celne
Podania: 15, 13 udanych.
Faule: 1
Spalone: 0
Przechwycenia: 1
Kontakt z piłką: 31
Dystans z dryblingiem: 111
Czas gry: 90 minut.
(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/155821_Poland.jpg)(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/155827_Algeria.jpg)
(http://s3.ifotos.pl/img/2_hwaxnaa.png)(http://s4.ifotos.pl/img/1_hwaxnas.png)(http://s3.ifotos.pl/img/3_hwaxnaq.png)
-
No bardzo dobry występ. Dużo podawałeś i dalej to polepszasz. Ja w repie mam 22. Nie wiem czy to się da jakoś zmienić. Nie jestem pewien ale dostałeś powołanie w prawie tym samym momencie co ja.
-
No, no dostałeś się do repry. Rozegrałeś cały mecz. Bardzo dużo udanych podań. 4 strzały to też nie jest źle. Gdybyś tylko zdobył bramkę byłoby świetnie. Szkoda tego rzutu wolnego z drugiej połowy, bo była duża szansa. Ta sytuacja sam na sam tez była dobra. No cóż czekam na pierwszą bramkę w kadrze.
-
można powiedzieć że debiut był dobry. Groźny strzał z wolnego noi i ta zmarnowana okazja sam na sam. Trudno. Musisz iść do przodu, ta zmarnowana akcja to już historia.
szkoda że jeszcze nie zagrał Mariusz Lewandowski ( ten łysy :D były gracz Szachtara ;p)
-
Dobry debiut w reprezentacji. Tylko szkoda, że nie wykorzystałeś sytuacji sam na sam. Ale jesteś młody masz prawo ;D
-
Można powiedzieć, że debiut w reprezentacji miałeś dobry. Byłeś bliski strzelenia gola, ale ta akcja z chyba 86 minuty bęzie Ci się śniła po nocach :( Szkoda też kontuzji Jelenia, ale on zawsze miał z tym pecha :(
-
dawno mnie nie było u ciebie ale jedno się niestety nie zmieniło
forma nadal w kratkę i raz wygrywacie raz przegrywacie
mnie najbardziej cieszy 18 kolejka kiedy strzeliłeś jedyną bramkę i byłeś bohaterem meczu (chyba o tą kolejkę chodzi)
co do reprezentacji to szkoda że ten wolny nie wpadł i ta sytuacja z 86 minuty byłbyś bohaterem ale i tak rozegrałeś dobry mecz jak na swój wiek
-
Ale mi się tu nazbierało do czytania. Będę miał wolną chwilę, to na pewno usiądę i przeczytam bo lubię takie kariery, a Twoja na dodatek jest świetna.
Brawo za powołanie do kadry. Fajnie, że graliście we dwóch Lewandowskich z przodu. Jeszcze reaktywować Mariusza do kadry i już w ogóle będzie. :D
Szkoda, że nie udało Ci się zdobyć w debiucie gola ale zaprezentowałeś się dobrze.
Dobrze, że zostajesz w KSG. Pół roku dobrej gry w naszej "super" lidze mogło nie wystarczyć na podbicie lepszej ligi. No ale może po sezonie jakaś ciekawa oferta się zjawi.
-
nie błyszczałeś ale nie ma lipy. dwóch lewych na boisku, miejmy nadzieję, że poprowadzą naszą kadrę do sukcesów. dobra runda w twoim wykonaniu, w przeciwieństwie do całego Górnika.
-
Arsenal składa ofertę.
(http://i071.radikal.ru/0905/e0/bda8adecdadd.png)
Do Górnika Zabrze napłynęła oferta, w której uwzględnione było moje nazwisko. Kiedy stawiłem się u prezesa w gabinecie, ten od razu podsunął mi papiery, z których wynikało, iż kontrakt ze mną chce podpisać... Arsenal Londyn! Byłem w szoku i przez dobre 2 minuty nie wypowiedziałem nawet słowa. Tępo gapiłem się w logo londyńskiego klubu, nie wiedząc co zrobić.
- Jeśli chcesz... nie ma problemu. Nie będziemy ci zamykać drzwi do wielkiej kariery.
Właściwie nie wiedziałem, czy chcę. Słyszałem już głosy o tym, że The Gunners byli zainteresowani moją osobą, ale sądziłem, że są to tylko głupie plotki. Okazało się, że nie...
Ta decyzja będzie wymagała dłuższego zastanowienia. Muszę uzgodnić kilka kwestii z moim agentem i rodzicami. Kanonierzy przedstawiają fantastyczne warunki, lecz czy ja na pewno jestem gotów, by przenieść się na wyspy? Kwestia umiejętności schodzi na drugi plan, na pierwszy wysuwa się edukacja i patriotyzm lokalny.
W razie gdybym podpisał kontrakt, mogę liczyć na:
* zapewnienie własnego mieszkanie
* opiekę ze strony władz klubowych
* pomoc ze strony klubu
* wysokie zarobki
Ponadto na pewno bardzo rozwinąłbym się piłkarsko. Dostałem także zapewnienie, iż zacznę trenować od razu z pierwszym zespołem. Propozycja klubu z Emirates Stadium jest naprawdę bardzo kusząca, lecz czy jestem gotów na tak wielkie zmiany? Dam sobie trochę czasu na przemyślenie sprawy. Nie mogę podjąć decyzji zbyt pochopnie, by potem nie żałować wyboru.
-
Debiut w reprezentacji jak to się mówi ''Pierwsze koty za płoty'' musisz zgrać się z zawodnikami z kadry i będzie dobrze, a co do propozycji z Arsenalu może to być ogromna zmiana na plus albo na minus, bo liga Angielska jest może być dal ciebie, nie do przebicia się, ale czemu by się spróbować.
-
Debiut może nie jakiś wymarzony ale dobry mecz..To już trzeci Lewandowski w kadrze w ciągu ostatnich lat.
Oferta Arsenalu to coś nie codziennego jednak może zaczekaj do końca sezonu, w pierwszej drużynie będzie cholernie ciężko się przebić, w ataku są Van Persie, Chamakh, Benio czy Arshavin więc może zaczekaj.
-
Bendtner odszedł do Deportivo ;]
-
Bendtner odszedł do Deportivo ;]
On i tak był najsłabszy z nich :D
-
Rób jak uważasz, ale jak się zgodzisz to nie będzie łatwo. Piłkarze w takiej drużynie grają ciut lepiej niż ci kopacze z Ekstraklasy, ale na cuda nie licz. Sztuczna Inteligencja partnerów i tak jest drętwa (trochę pograłem w Manchesterze i wiem), ale za to więcej podają.
Na pewno szybciej się rozwiniesz, ale pół roku poza wyjściową meczową 18-ką, masz jak w banku. Chyba że będziesz strzelać gole w sparingach.
Rób jak chcesz :)
-
Hmm sam nie wiem co ci radzić, w Arsenalu będzie ci ciężko ale być może trzeba zaryzykować drugiej szansy już nie dostaniesz. Szkoda tej sytuacji z 86 minuty z Algierią bo miałbyś bramkę. :)
-
moim zdaniem zostań do końca sezonu w Górniku. Arsenal jest za mocnym klubem. Lepiej jakbyś poczekał na ofertę innego, słabszego klubu ;)
-
Plusy przeprowadzki do Londynu:
+Lepsze zarobki
+Lepsi piłkarze (AI komputera lepsze, co oznacza lepszą grę)
+Jeśli będziesz dużo grać to jest szansa na wielką karierę
+Większa szansa na rozwój
Minusy:
-Pierwsze kilka tygodni to tylko sparingi
-Wysoka rywalizacja o miejsce w składzie
Przeanalizuj sobie tą ofertę. Według mnie powinieneś podpisać kontrakt, ale to twoja decyzja.
-
Kur... właśnie coś takie piszę teraz, a Ty mi tu wyskakujesz z tym :D Dzięki, będę miał więcej argumentów :D
-
Na początku powinno być ciężko, ale przenoś się.
Tam na pewno wyrośniesz na wielką gwiazdę ;)
-
Podjąłem decyzję.
(http://i071.radikal.ru/0905/e0/bda8adecdadd.png)
Długo, długo myślałem nad tym, jak odpowiedzieć na propozycję Arsenalu Londyn. Wziąłem do ręki długopis, kartkę papieru i narysowałem tabelkę z 2 kolumnami. Po lewej stronie napisałem "za" (dlaczego mam wyjechać na wyspy), a po drugiej "przeciw" (dlaczego nie wyjeżdżać). Tak więc...
Korzyści wyjazdu:
* Podpatrywanie najlepszych - możliwość trenowania z wieloma znanymi graczami.
* Prestiż.
* Wysokie zarobki.
* Możliwość usamodzielnienia się.
* Możliwość poznania nowych ludzi i miejsc.
* Możliwość zaprezentowania się szerszej publiczności, większa sława.
Minusy wyjazdu:
* Silna konkurencja - nikt mi nie da miejsca w pierwszej "11" za darmo, ale nawet ciężko pracując raczej nie wygryzę ze składu np. Robina Van Persiego.
* Brak polskiej szkoły średniej w promieniu 40 kilometrów.
* Średnia znajomość języka angielskiego - raczej poradziłbym sobie, lecz biegle nie władam angielskim.
* Rozłąka z rodziną, znajomymi, dziewczyną.
* Nie wiem, jak zaaklimatyzowałbym się w Anglii.
* Futbol grany na Wyspach jest bardzo siłowy. Mam problemy z grą ciałem w Ekstraklasie, a co by było w Premier League?
* Jeśli odejdę i nie przebiję się choć do "18" meczowej, będę miał kłopoty z grą w reprezentacji i zmarnuję swój czas.
Podsumowując, więcej jest wad, aniżeli zalet. Nie pozostaje mi nic innego, jak odmówić działaczom londyńskiego klubu...
-
Dobra decyzja moim zdaniem.
-
W ekipie Kanonierów wyrósł byś na wielką gwiazdę futbolu :) Szkoda,ze odrzuciłeś ofertę Arsenalu ,ale to była Twoja decyzja i ją szanujemy :) Powodzenia dalej w Górniku :)
-
Dobrze, że odmówiłeś. Jak dla mnie jeszcze za wcześnie w ogóle na wyjazd, a co dopiero do takiego klubu. Na dobrą sprawę to tak jak napisałeś w ostatnim punkcie - tylko stracisz czas.
-
Szanuję twoją decyzję. Szkoda, bo to może być jedna z niewielu szans na wyjazd do lepszego klubu.
-
Szanuję tą decyzję lecz moim zdaniem rozwiązanie powinno być inne :)
-
miałeś propozycje z jednego z najlepszych klubów w Europie jednak jesteś jednym z nielicznych piłkarzy którzy nie polecieli na kasę i zostałeś w Górniku tutaj się rozwijasz i może za parę lat złożą kolejną i ją wtedy przyjmiesz :)
-
Jeżeli chcesz się rozwijać musisz przejść na wyższy poziom. Arsenal ci to umożliwił, szkoda że odrzuciłeś ofertę. Wenger na pewno dał by ci dużo minut gry ;)
-
Dobry pomysł, pograj jeszcze w eksie. Popakuj na siłce. Zgadzam się z twoją decyją. Trzeba zostać w klubie, mimo że idzie wam bardzo ciężko. Arsenal raz już spróbował, więc może i ponownie też ci złoży ofertę. A jak nie to ktoś inny.
-
Coś mi mówi, że jakbyś poszedł do Arsenalu, szybko pobiłbyś rekord forum w długości kariery (4,5 sezonu w Portsmouth Creatiego, sam Dolcanem się do tego chyba zbliżyłeś, tak jak Pikachu Racingiem) - szkoda tylko, że większość meczów musiałbyś pominąć.
-
słusznie, nie poleciałeś na kasę, kibice na pewno cie za to uszanują, będziesz uwielbiany w Zabrzu. masz cohones, że odrzuciłeś taką szansę. ale jeszcze nic pewnego, jak piszesz :D
-
I dobrze zrobiłeś, za dwa sezony jak najbardziej ale pierwsze spróbuj w jakimś słabszym zespole a później a takim mocnym gdzie masz taką konkurencję w ofensywie. Jako pomocnik jakoś by było łatwiej się przebić ale Van Persie to nie ta półka :)
-
Ja bym przyjął tą ofertę bez zastanowienia ;). Pierwszy skład miałbyś lada moment i jak grasz z najlepszymi to więcej się uczysz. Oj jeszcze będziesz tego żałował.
-
słuszna podjąłeś dezyzję ;) lepiej aby drugim klubem była jakiś słabszy team. Ja w mojej innej karierze (której nie opisywałem) zaczynałem w Ruchu Chorzów, potem przeszedłem do włoskiej Bologni a dopiero po dwóch sezonach do Chelsea ;)
-
Chyba zrobiłeś dobrze. Na początku kariery w takim klubie jest ciężko (wiem coś o tym), do tego miałbyś jak w banku pół roku poza ławką rezerwowych. Pograj trochę w Górniku, trochę się rozwiń i dopiero za sezon-dwa (jeśli uda Ci się dotrwać) idź do lepszego klubu. Jak Arsenal Cię kocha, to poczeka :)
-
20. Kolejka.
(http://s3.ifotos.pl/img/ekstrakla_hwshwwr.png)
(http://s3.ifotos.pl/img/lechia_hwaeqsh.png)
1:0(http://s4.ifotos.pl/img/gornikzab_hwshwsp.png)W tym meczu nie zagrałem z powodu wyjazdu na zgrupowanie reprezentacji.
* * *
Franciszek Smuda o moim występie z Algierią.
(http://s4.ifotos.pl/img/1_hwawehn.jpg)
Mateusz zagrał swój pierwszy mecz w reprezentacji, prezentując się w nim naprawdę dobrze. Wiem, że człowiek w takich meczach spina się, jest stremowany, to przecież nie pomaga w grze. Każdy przecież denerwował by się, przywdziewając koszulkę z orzełkiem na piersi. To zaszczyt i duma, a wyróżniony zawodnik pragnie jak najgodniej się zaprezentować. Lewandowski nie zawiódł, wypełnił należycie swoje zadania, które narzuciłem mu przed meczem. Szkoda tylko, że nie zdołał strzelić bramki w debiucie, bo to na pewno dodało by mu skrzydeł. Na pewno będę jeszcze stawiał na tego utalentowanego młodzieńca.
-
Górnik w kiepskiej formie. Po sezonie przeprowadzka jest niezbędna.
-
Niestety przegraliście z Gdańską Lechią. Co raz gorzej wam idzie. Jeśli zespół będzie nadal w tak fatalnej formie to niezbędne będzie przeniesienie się gdzieś indziej.
-
Ehh.. szkoda, że twój klub pod twoją nie obecność przegrał spotkanie..
Co do słów Franciszka to widzę, że możesz liczyć na powołania. Smuda po twoim pierwszym występie chyba znacząco nabrał do ciebie optymizmu.
Powodzenia.
-
Jak Ciebie nie ma to Górnik przegrywa ;(. A szkoda. Co do kadry to po słowach Smudy widać, że teraz będziesz dostawał regularne powołania.
-
Fajnie, że Franek tak się o Tobie wypowiedział. Może to dawać Ci nadzieję, że będzie na Ciebie stawiać. Koledzy jednak nie do końca się spisali i Górnik odniósł kolejną porażkę w lidze. Po sezonie chyba trzeba będzie zmienić klub.
-
21. Kolejka.
(http://s3.ifotos.pl/img/ekstrakla_hwshwwr.png)
(http://s4.ifotos.pl/img/gornikzab_hwshwsp.png)0:0(http://s3.ifotos.pl/img/lech_hwawrpr.png)
(http://img688.imageshack.us/img688/6794/goalh.png)
Bez bramek.
Bezbramkowy remis z wice-liderem Ekstraklasy, możemy chyba uznać jako spory sukces. Zwłaszcza, że w całym meczu oddaliśmy tylko jeden strzał, przy 11 gości. Kapitalnie w bramce spisywał się Stachowiak, naprawdę nie wiem, jak zdołał wybronić kilka sytuacji. Gdyby nie Adam za pewne skończyło by się na jakimś 0:4 czy 0:5. Cały mecz atakował Lech, a my dzielnie się broniliśmy. Wracałem bardzo głęboko, czasami znajdując się nawet na 16 metrze. Górnik bardzo rzadko gościł na połowie Kolejorza, a jeśli już, to zaraz tracił piłkę. Dobry mecz rozgrywał Ubiparip, który chyba ze 3 razy bardzo groźnie uderzał na naszą bramkę. Wtórował mu Fenin, a później rezerwowy Rudnevs. Zagrałem przeciętnie, ale jak moja postawa mogła być inna, skoro całe spotkanie murowaliśmy bramkę? Bardziej niż w atak angażowałem się w defensywę, wspomagając kolegów. Jak widać egoizm przeze mnie nie przemawia, stawiam na dobro drużyny.
Ciekawostka: Z poznańskim Lechem mierzyliśmy się już po raz 4 w sezonie.
Pozycja w lidze: 11 (bez zmian).
Moje statystyki:
Ocena: 6,0
Bramki: 0
Asysty: 0
Słupki i poprzeczki: 0
Strzały: 0, 0 celny.
Podania: 10, 7 udanych.
Faule: 1
Spalone: 0
Przechwycenia: 1
Kontakt z piłką: 25
Dystans z dryblingiem: 51
Czas gry: 90 minut.
(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/156368_Gornik_Zabrze.jpg)(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/156364_Lech_Poznan.jpg)
(http://s3.ifotos.pl/img/3_hwawhqe.png)(http://s3.ifotos.pl/img/2_hwawhqx.png)(http://s4.ifotos.pl/img/1_hwawrph.png)
-
Coś ostatnio nie strzelasz, a twoja drużyna bez ciebie nie istnieje, ale mam nadzieję, że gdy się przełamiesz w końcu i drużyna będzie zwyciężała.
-
Widać Franz ma do ciebie wielkie zaufanie, te słowa to zapowiedź regularnych powołań. Dobry mecz zagrał Adam Stachowiak z Lechem uratowałem wam punkt. Życzę gole w następnych meczach.
-
Fajne screeny i dobre opisy. Najprzyjemniej czyta mi się Twoją karierę.
-
Znów słaby mecz :'( Dobrze, że urwaliście chociaż punkt bo różowo nie było. Szkoda, że taki napastnik jak Ty musi grać w defensywie zamiast w ofensywie.
-
22. Kolejka.
(http://s3.ifotos.pl/img/ekstrakla_hwshwwr.png)
(http://s4.ifotos.pl/img/gornikzab_hwshwsp.png)0:1 (http://s2.ifotos.pl/img/widzew2_hwsrqhq.png)
(http://img688.imageshack.us/img688/6794/goalh.png)
7' Darvydas Šernas (0:1).
Jak padła bramka:
7 minuta: Z 16 metra w pole karne zagrał Prejuce Nakoulma. Zza obrońców wybiegł Šernas i umieścił piłkę w siatce pod rękawicą bramkarza.
Widmo uplasowania się na miejscu spadkowym znów zagląda w oczy. Przed tym spotkaniem zajmowaliśmy 11-tą lokatę, a Widzew 14-tą. Można pokusić się o stwierdzenie, że to był mecz o 6 punktów. Do końca zostało już tylko 7 kolejek i powoli sytuacja w tabeli zaczyna się klarować. Mecz z Widzewem rozpoczął się dla nas bardzo źle. Ledwie po 7 minutach przegrywaliśmy. Szybko chcieliśmy doprowadzić do remisu, lecz nie można tego dokonać, gdy koledzy nie potrafią celnie zagrać. Do "popisów" defensywy zdołałem już przywyknąć. W 29 minucie Nakoulma trafił w słupek, a dobijający Budka także uderzył w obramowanie bramki. W sumie nie aż takie dziwne, tyle, że Budka stał na 3 metrze... Po straconym golu przeważaliśmy, lecz żadnych korzyści z naszych szturmów nie doczekaliśmy się. Najbliżej ku temu, by wyrównać, byłem ja. W 50 minucie po dalekim wyrzucie z autu, bardzo ładnie uderzyłem głową z 14 metra, ale Mielcarz instynktownie odbił futbolówkę. W 4 meczach rundy wiosennej wywalczyliśmy tylko 1 punkt.
Ciekawostka: Liderem Ekstraklasy jest Legia Warszawa.
Pozycja w lidze: 13 (spadek o 2 pozycje).
Moje statystyki:
Ocena: 6,5
Bramki: 0
Asysty: 0
Słupki i poprzeczki: 0
Strzały: 3, 2 celne.
Podania: 12, 8 udanych.
Faule: 1
Spalone: 2
Przechwycenia: 0
Kontakt z piłką: 28
Dystans z dryblingiem: 128
Czas gry: 90 minut.
(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/156443_Gornik_Zabrze.jpg)(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/156446_Widzew_Lodz.jpg)
(http://s2.ifotos.pl/img/1_hwawqsx.png)(http://s4.ifotos.pl/img/2_hwawqse.png)(http://s4.ifotos.pl/img/3_hwawqss.png)
-
Fatalnie wygląda wasza gra.
-
Forma Lewandowskiego spadła to klub gra tragicznie.
Musicie się poprawić :)
-
Nie jest dobrze... Kolejna porażka i to z rywalem, który był niżej w tabeli. Janas musi coś wymyślić bo nie jest dobrze.
-
Kurczę lecicie w łeb na szyję w lidze, trzeba się wziąść w garść. Szkoda, że ta główka nie wpadła. Chyba trochę żałujesz, że nie przyjąłeś oferty Arsenalu.
-
Nie wesoło, kolejne porażka po fatalnej grze. Gdyby nie Ty to Górnik by pewnie był na ostatnim miejscu. Szkoda, ze ten strzał głowa z 14 metra nie wpadł bo ładna bramka by była.
-
to już chyba koniec, takiego dramatu nie było chyba na forum, szkoda że spadła forma, ale jeszcze się trzymacie jako zespół, przynajmniej spadku nie ma
-
23. Kolejka.
(http://s3.ifotos.pl/img/ekstrakla_hwshwwr.png)
(http://s4.ifotos.pl/img/ruchchorz_hwaawqx.png) 1:1(http://s4.ifotos.pl/img/gornikzab_hwshwsp.png)
(http://img688.imageshack.us/img688/6794/goalh.png) 64' Marek Zieńczuk - rzut karny (1:0)
(http://img688.imageshack.us/img688/6794/goalh.png) 71' Mateusz Lewandowski - rzut karny (1:1)
Jak padały bramki:
64 minuta: W polu karnym, na 13 metrze od bramki, Marciniak niby sfaulował Stefańskiego. Długo protestowaliśmy, bo naprawdę decyzja była niesłuszna. Nasza zaborczość nic nie wskórała i wkrótce Zieńczuk ustawił piłkę na "11". Były gracz Lechii Gdańsk bardzo pewnie wykorzystał rzut karny, płasko uderzając w lewy róg bramki.
71 minuta: Wpadłem w pole karne, gdzie w kleszcze wzięło mnie 3-ech obrońców. Zatrzymać próbowali mnie Jakubowski, Steinke i Ninković, a który podłożył mi nogę to naprawdę nie wiem. Wziąłem odpowiedzialność na siebie i mocnym strzałem w środek doprowadziłem do remisu.
To był mój najlepszy mecz, jaki w życiu rozegrałem! Nie brakowało mnie nigdzie, a w całym spotkaniu miałem aż 45 kontaktów z piłką. Nie wspomnę już o tym, że aż 7 razy strzelałem na bramkę rywala. W kapitalnej formie był bramkarz Ruchu, który wyciągał moje "setki". Zawody stały na naprawdę świetnym poziomie - gra toczyła się bardzo szybko, emocji na pewno nie zabrakło. Zwłaszcza w drugiej połowie, kiedy to w odstępie 7 minut sędzia podyktował dwa rzuty karne (w tym jeden z kapelusza). Szkoda tylko, że pojedynek był spektaklem jednego aktora - mnie. Miałem niesamowicie wiele energii i przebywałem wszędzie. Chyba nikt nie miał wątpliwości, co do tego, kto może zostać najlepszym zawodnikiem meczu. Takie wyróżnienie spotkało mnie już po raz 9-ty w sezonie. Jest tylko jedna zła wiadomość: znów odpocznę sobie za kartki...
Ciekawostka: Już w 2 minucie kontuzjowałem Edu Oriola. Za faul otrzymałem żółtą kartkę, już 7-ą w tym sezonie.
Pozycja w lidze: 13 (bez zmian).
Moje statystyki:
Ocena: 7,5
Bramki: 1
Asysty: 0
Słupki i poprzeczki: 0
Strzały: 7, 4 celne.
Podania: 16, 12 udanych.
Faule: 2
Spalone: 0
Przechwycenia: 1
Kontakt z piłką: 45
Dystans z dryblingiem: 170
Czas gry: 90 minut.
(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/156743_Ruch_Chorzow.jpg)(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/156712_Gornik_Zabrze.jpg)
(http://s3.ifotos.pl/img/1_hwaaerx.png)(http://s4.ifotos.pl/img/2_hwaaern.png)(http://s4.ifotos.pl/img/3_hwaaerq.png)
-
Gratuluje gola i MVP szkoda tylko, że taka niska pozycja w tabeli ale myślę, że w następnym sezonie lepiej ci pójdzie.
-
Mały błąd - pisze się 'wskórać' :)
-
Dobrze, że zdobyłeś tego gola. Pozycja w tabeli nadal martwi ;)
-
No nareszcie lepszy mecz i w dodatku Twój gol. Szkoda tylko, że był to gol na wagę jednego punktu. Ocena 7.5 i MVP zasłużenie.
-
Tym razem nie zasłużony remis bo powinniście wygrać. Karny dla gospodarzy bardzo naciągany a dla was zupełnie słuszny ale jak pech to pech :)
-
No piękny mecz w Wielkich Derbach Śląska. Gol z karniak którego sam wypracowałeś. Tylko pozazdrościć oceny za ten mecz 7.5. :)
-
24. Kolejka.
(http://s3.ifotos.pl/img/ekstrakla_hwshwwr.png)
(http://s4.ifotos.pl/img/gornikzab_hwshwsp.png) 3:0 (http://s4.ifotos.pl/img/gksbelcha_hwqxqpq.png)
Nie zagrałem z powodu nadmiaru żółtych kartek.
Pozycja w lidze: 12 (awans o 1 miejsce).
* * *
Redaktor magazynu "Piłka nożna" przeprowadził ze mną krótki wywiad.
Redaktor: Witaj, Mateuszu. Na początek chciał bym Cię zapytać, jakie to uczucie, gdy wybiega się na boisko w narodowych barwach, mając niespełna 18 lat?
Moja odpowiedź: Gra dla reprezentacji Polski jest wielkim zaszczytem, którego dostąpiłem w bardzo młodym wieku. To piękne uczucie, kiedy możesz założyć koszulkę z orzełkiem na piersi i wspomóc swoją drużynę.
Redaktor: Jak przyjęli Cię koledzy z reprezentacji? Pogodnie i ciepło, czy raczej sceptycznie?
Moja odpowiedź: Zdecydowanie to pierwsze. Wszyscy byli nastawieni bardzo przyjaźnie i serdecznie. Ponadto koledzy dali mi także wiele cennych wskazówek.
Redaktor: Mateuszu, jakbyś ocenił swój występ z Algierią? Co pozytywnego możesz powiedzieć o swojej grze, a jakie widziałeś w niej mankamenty?
Moja odpowiedź: Hmmm, trudne pytanie. Na plus mogę zaliczyć fakt, iż nie bałem się gry, często pokazywałem się kolegom. Gorzej było ze skutecznością. Miałem dwie doskonałe okazje, w których fatalnie przestrzeliłem.
Redaktor: Przejdźmy teraz do innego tematu. Ostatnio otrzymałeś ofertę z Arsenalu Londyn, co skłoniło Cię do odrzucenia jej?
Moja odpowiedź: Nie sądzę, abym wygrał rywalizację o miejsce w składzie z takimi piłkarzami jak Van Persie czy Chamakh. Chcę grać, a nie siedzieć na ławie.
Redaktor: Czyżbyś nie wierzył w swoje umiejętności?
Moja odpowiedź: Jasne, że wierzę w swoje umiejętności, ale ciężko mi jest sobie wyobrazić, by np. Robin Van Persie zasiadł na ławce. Jak na razie Holender jest o wiele lepszym piłkarzem ode mnie.
Redaktor: Czy planujesz odejść po sezonie? Górnik to chyba nie szczyt Twoich marzeń, mierzysz wyżej, prawda?
Moja odpowiedź: Bardzo wiele zawdzięczam KSG, lecz chcąc się rozwijać piłkarsko muszę przejść do mocniejszego klubu. Jeśli dostanę propozycję, która będzie mnie satysfakcjonować, oczywiście, że zdecyduję się na przeprowadzkę.
Redaktor: Jeśli otrzymałbyś ofertę z Osasuny i Bayernu Monachium, którą byś wybrał?
Moja odpowiedź: Naprawdę nie mam pojęcia. W Osasunie miałbym liczniejsze szanse na grę, lecz przechodząc do niemieckiego klubu na pewno bym się więcej nauczył. Na rozmyślenia przyjdzie czas wtedy, gdy taka sytuacja zaistnieje.
Redaktor: Dziękuję Ci za wywiad i życzę dalszych sukcesów sportowych, a także w życiu prywatnym. Do usłyszenia.
Moja odpowiedź: Również dziękuję. Do zobaczenia.
-
Ej no gdzie byś tam się do Osasuny pchał :) Powinieneś Bayern odpowiedzieć bez zawahania.
-
Do Bayernu. Liga niemiecka jest idealna do rozwoju piłkarzy :)
-
Fajny wywiad :D. Trzeba było odpowiedzieć Bayern :D
-
25. Kolejka.
(http://s3.ifotos.pl/img/ekstrakla_hwshwwr.png)
(http://s3.ifotos.pl/img/arka_hwqnwax.png) 0:1(http://s4.ifotos.pl/img/gornikzab_hwshwsp.png)
(http://img688.imageshack.us/img688/6794/goalh.png)
16' Mateusz Lewandowski (0:1)
Jak padła bramka:
16 minuta: Na 25 metrze odebrałem piłkę jednemu z obrońców, od razu układając sobie ją do strzału. Uderzyłem z całej siły i po chwili mogłem cieszyć się z fantastycznej bramki. Futbolówka wpadła troszkę poniżej okienka.
Arka naprawdę świetnie radzi sobie w lidze. Gdynianie plasują się na 5. pozycji, która daje przepustkę do gry w Lidze Europejskiej. Gospodarze liczyli, że zdobędą łatwe punkty, lecz ich plany zostały pokrzyżowane przeze mnie. Po kwadransie gry przegrywali 0:1, po tym, jak oddałem cudowny strzał z 25 metra. Żółto-Niebieskim podziałało to na ambicję i od razu starali się wyrównać stan meczu. Tym razem mogę pochwalić naszą obronę, która nie patyczkowała się z rywalami i bardzo dobrze skracała pole gry. Skupiliśmy się głównie na defensywie, ale staraliśmy się także atakować z kontry. Po 70 minucie oddychałem już rękawami, co zauważył Paweł Janas. 6 minut później schodziłem już z boiska, żegnany brawami przez nielicznych kibiców Górnika. W moje miejsce wszedł Leszczak. Koledzy z ekipy nie zawalili i utrzymali jednobramkowe prowadzenie.
Ciekawostka: Zdobyłem swoją 6 bramkę w zawodowej karierze.
Pozycja w lidze: 11 (awans o 1 miejsce).
Moje statystyki:
Ocena: 7,5
Bramki: 1
Asysty: 0
Słupki i poprzeczki: 0
Strzały: 4, 3 celne.
Podania: 7, 5 udanych.
Faule: 0
Spalone: 0
Przechwycenia: 1
Kontakt z piłką: 23
Dystans z dryblingiem: 113
Czas gry: 76 minut.
(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/158392_Arka_Gdynia.jpg)(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/158382_Gornik_Zabrze.jpg)
(http://s3.ifotos.pl/img/1_hwqnshe.png)(http://s3.ifotos.pl/img/2_hwqnshw.png)(http://s3.ifotos.pl/img/3_hwqnshs.png)
-
Brawo, piękny gol z mocną Arką i trzy punkty wędrują do was ! :D
-
szkoda, że nie zagrałeś w tamtym wspaniałym meczu z Bełchatowem.
Gratuluję 3 pkt i tego, że to ty je wywalczyłeś dzięki jedynemu golowi.
-
Wreszcie doczekałem się twojego gola ;)
Gratuluję 3 punktów i piątej bramki.
-
Dwa ostatnie spotkania w Twoim wykonaniu w końcu bardzo dobre. Zostałeś graczem meczu dwa razy. W obydwu strzeliłeś po bramce i zdobyte 4 punkty. Na dodatek pewne zwycięstwo z Bełchatowem - szkoda, że nie zagrałeś.
-
12. Kolejka.
Legia się po was ładnie przejechała. Zagrałeś cały mecz, celne podania.
13. Kolejka.
Ważne zwycięstwo. strzały, podania, zagrałeś dobry mecz.
14. Kolejka.
Przegraliście ten mecz, no i wyszedł Ci ten mecz średnio. Szkoda, bo myślałem, że pokażesz swoją moc i spróbujesz coś ustrzelić. Do 18min dawaliście radę, ale potem szybka kontra no i strata bramki. Bardzo dobrze, wręcz genialnie bronił w tym meczu Stachowiak, ale nie miał szans nie stracić bramek. Szkoda tego meczu.
15. Kolejka.
Co za mecz! Wygraliście z Jagą 2-0, no ładnie, ładnie. Graliście tak jak się wam podobało, zostałeś Man of the Match, dużo podań, celny strzał, wysoka nota, dużo kontaktów z piłką.
16. Kolejka.
Dawno nie strzeliłeś bramki. Bez bramkowy remis, dobry mecz 3 strzały 3 celne, dużo podań(jak zawsze :D), mieliście sytuacje, ale genialny był bramkarz Wisły, szkoda, że nie daliście rady strzelić bramki.
17. Kolejka.
Remis, passa nieprzegranych mecz od 3 kolejek(może krótka, ale jesteście na niskiej pozycji i graliście z dobrymi przeciwnikami), dobra nota, 0 strzałów, ale za to podania. Solidny mecz.
18. Kolejka.
No i nareszcie odblokowanie się! Podtrzymanie passy, ważne 3 punkty. Zostałeś Man of the Match i to po raz 6 w Ekstraklasie. Średnio co 3 kolejkę grasz najlepiej z drużyn, to jest coś! Myślę, żebyś zrobił trochę ćwiczeń siłowych, bo wyraźnie łatwo przegrywasz w starciu bark w bark. Mecz genialny z Twojej strony.
Zgrupowanie w Murcii.
No, no lekkie ćwiczenia, pogłoski na temat zainteresowania Tobą ze strony Malagi i FC Köln, szkoda, że nie było żadnej oferty od nich, ale na pewno zostałbyś w Górniku. Widzę, że Hiszpanka Cie zainteresowała, ale Madzi nie zdradziłeś. Nie dużo zagrałeś w sparingach szkoda, że tylko 1 wygrany, ale przynajmniej zagrali rezerwowi. Trener paru graczy na pewno wypróbował, z tego co myślę wyjazd Ci się podobał, wróciłeś do Polski, no i widzę, że chcesz zostać w Górniku na trochę dłużej. Dołączył do was Manu to jest coś! Bojan drogo sprzedany, ogółem ciekawe transfery.
19. Kolejka.
Szkoda kontuzji od razu po powrocie kontuzja, ale na szczęście niegroźna. Zostałeś powołany do Reprezentacji Polski. Widzę, że marzenia się spełniają.
Sparing międzynarodowy.
Zagrałeś swój debiut przez pełne 90 minut brawo! Dużo kontaktów z piłką, podań, oddane strzały. Solidny debiut.
Arsenal składa ofertę.
Nie polecam iść do Arsenalu po prostu byś się tam zmarnował(czyt. nie grał za dużo). Wiadomo szybszy rozwój, ale są tam napastnicy światowego formatu, po prostu nie opłacało się, ale widać, że grasz tak dobrze, że interesują się Tobą czołowe kluby.
Podjąłem decyzję.
Słuszna decyzja odrzucenia oferty Arsenalu. Wiadomo, że więcej jest wad niż zalet, bo w końcu jesteś słaby w pojedynkach bark w bark i to nawet w Polskiej Ekstraklasie to co dopiero w Premier League.
20. Kolejka.
Szkoda przegranej, ale w końcu nie mogłeś wystąpić.
Franciszek Smuda o moim występie z Algierią.
Już wiesz, że możesz liczyć na częstsze powołania ze strony Franciszka. Dostałeś pochwały od selekcjonera Reprezentacji Polski.
21. Kolejka.
Bezbramkowy remis z czołowym Polskim klubem. Przeciętny mecz z Twojej strony, ale jak mogłeś zagrać lepiej skoro cały czas się broniliście, bo Kolejorz tak bardzo na was napierał. Dobrze zagrałeś w defensywie.
22. Kolejka.
Spadek o 2 pozycję. Miałeś okazję w 50min, ale bramkarz przeciwników popisał się dobra interwencją. W 4 meczach tylko 1 punkt. Słabo wam wyszedł start. Nawet dobry mecz z Twojej strony, celne strzały, dużo podań, dużo kontaktów z piłką.
23. Kolejka.
Remis ustanowiony przez karne, ale bramkę masz jakby nie patrzeć. Wysoka nota, dzięki której dostałeś Man of the Match. Dużo strzałów, bardzo, bardzo dużo podań. Wiele razy posiadałeś piłkę. Mecz genialny.
24. Kolejka.
Górnik potrafił wygrać i bez Ciebie. Przynajmniej się wykartkowałeś. Ciekawy wywiad.
25. Kolejka.
Strzeliłeś bramkę z 26m! Man of the Match, mało podań, ale kontakty z piłką. Awans o 1 miejsce.
-
Człowieku! Jesteś niesamowity! Dzięki wielkie za Twój trud, ale wystarczy mi po prostu, że od czasu do czasu napiszesz tylko kilka słów. Doceniam, że w ogóle dodajesz komentarze, nie musisz się tak męczyć;]
-
Stary jak uwielbiam czytać Twoje kariery to Ci odpiszę na wszystko :D Miałem trochę zaległości, ale już je nadrobiłem. Sama przyjemność z czytania.
-
No i twój Górnika zwłaszcza dzięki tobie bo to ty trafiłeś bramkę pokonuję Arkę. Kibice widać cię bardzo docenili żegnając cie brawami. Zdobyłeś też nagrodę Man of the Match z czego ci gratuluję..
-
W 23 kolejce ładnie rozbiliście mój GKS, szkoda że nie grałeś, ale to efekt kartek. W 24 zagrałeś dobry mecz z Arką w Gdyni, zdobyłeś gola na wag trzech oczek. Do końca sezonu 6 kolejek, więc już niedługo jakieś oferty dostaniesz.
-
Powołany po raz drugi.
(http://s4.ifotos.pl/img/poland_hwaxnhn.png)
Po raz drugi w swojej karierze zostałem powołany na mecz reprezentacji. Sparing rozegramy na Stadionie Śląskim, a naszym przeciwnikiem będzie Peru. Egzotyczny rywal posiada kilku solidnych zawodników, grających w europejskich klubach. Łatwo na pewno nie będzie. Kadra niewiele się różni od tej, którą Franciszek Smuda powołał na Algierię. Przedstawia się ona następująco:
Bramkarze:
Boruc, Kuszczak, Sandomierski.
Obrońcy:
Wasilewski, Perquis, Sadlok, Wawrzyniak, Piszczek, Augustyn.
Pomocnicy:
Matuszczyk, Dudka, Błaszczykowski, Cezary Wilk, Roger Guerreiro, Murawski, Obraniak, Mierzejewski, Małecki, Kupisz.
Napastnicy:
M. Lewandowski, Jeleń, R. Lewandowski, Sobiech.
Mając na uwadze fakt, że Jeleń dopiero niedawno wrócił po przebytej kontuzji, a Sobiech jest opcją ostateczną, zapewne zagram od pierwszych minut.
-
Fajnie, że Franek postawił znów na Ciebie. Mam nadzieję, że wyjdziesz w pierwszym składzie i zdobędziesz pierwszą bramkę w barwach reprezentacji, chociaż z Peru wcale nie będzie tak łatwo.
-
Peruwiańczycy na pewno nie dadzą za wygraną ,ale mam nadzieję,że wygracie :) Cieszy mnie fakt ,że Smuda drugi raz Cię powołał i być może zagrasz od pierwszy minut :) Fajnie by było jakbyś zdobył gola i pocałował orła :D Powodzenia :)
-
Gratuluję zwycięstwa z Arką Gdynia i 6 gola w karierze :) Musiałeś nieźle przysolić :)
Powodzenia z Peru, bo na pewno łatwo nie będzie :) Mają kilka znanych nazwisk w składzie : choćby Pizarro, Farfana, Vargasa (Fiorentina).
-
No proszę i jest kolejne powołanie. Masz wielkie szanse na zagranie od pierwszych minut z przyczyn jakie sam podałeś. Peru jest to trudny rywal, a swoją klasę pokazuję na Copa America. Ty w Pesie możesz mieć jeszcze trudniej bo zapewne zagra Farfan oraz Pizarro.
-
To miło, że pomimo młodego wieku i niepowalających statystyk w klubie (ale dobrych) dostajesz szanse sprawdzenia się w kadrze.
-
Sparing międzynarodowy.
(http://s3.ifotos.pl/img/fifa_hwqwrra.png)
(http://s4.ifotos.pl/img/poland_hwaxnhn.png)2:1(http://s4.ifotos.pl/img/peru_hwqwxea.png)
(http://img688.imageshack.us/img688/6794/goalh.png) 14' Jefferson Farfán (0:1)
(http://img688.imageshack.us/img688/6794/goalh.png) 36' Jakub Błaszczykowski (1:1)
(http://img688.imageshack.us/img688/6794/goalh.png) 83' Ludovic Obraniak - rzut wolny (2:1)
Jak padały bramki:
14 minuta: Farfán otrzymał piłkę na 25 metrze, podbiegł z nią do linii pola karnego, a następnie oddał mocny strzał w dolny róg bramki.
36 minuta: Z lewej strony na 6 metr dośrodkował Rafał Murawski. Bardzo wysoko wyskoczył Kuba Błaszczykowski i nie dał żadnych szans bramkarzowi.
83 minuta: Obraniak popisał się kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego. Odległość do bramki wynosiła 19 metrów, a zawodnik Lille wpakował ją w samo okienko.
Spodziewałem się wystąpić od pierwszych minut, lecz sądziłem, że moim partnerem w ataku będzie Robert Lewandowski. Franciszek Smuda zdecydował jednak, że wystąpi Jeleń. Mogłem fenomenalnie wejść w mecz, bowiem już w 2 minucie omal nie zaskoczył bramkarza rywali strzałem z 20 metra. Butron był czujny i sparował moje uderzenie do boku. 3 minuty później dograłem świetną piłkę Irkowi, szkoda tylko, że zawodnik Auxerre fatalnie przestrzelił. Nasze szaleństwa w ofensywie trwały tylko 10 minut, później do głosu doszli przeciwnicy. My już tak skutecznie się nie broniliśmy i po chwili przegrywaliśmy 0:1. Stracony gol podziałał nam na ambicję i znów ruszyliśmy do ataków. Bardzo dobrze po stronie przeciwników grał Acasiete, który kilkakrotnie ratował swoją ekipę. Na szczęście w 36 minucie udało się wyrównać i mogliśmy uspokoić grę. Druga część zawodów była bardzo schematyczna, a obie drużyny grały podobny futbol. Szkoleniowiec zdecydował, że opuszczę boisko w 68 minucie, a w moje miejsce wbiegnie Roger. Rozegrałem całkiem dobre zawody, choć moja postawa była zbyt asekuracyjna. W końcówce przycisnęliśmy piłkarzy z Ameryki Południowej i ostatecznie udało się zdobyć bramkę, która dała nam zwycięstwo. Obraniak popisał się cudownym uderzeniem z rzutu wolnego. Wygrywamy po pięknym, zaciętym meczu!
Ciekawostka: W meczu z Algierią grałem z numerem "21", teraz otrzymałem "11".
Moje statystyki:
Ocena: 6,5
Bramki: 0
Asysty: 0
Słupki i poprzeczki: 0
Strzały: 2, 1 celny.
Podania: 12, 10 udanych.
Faule: 2
Spalone: 0
Przechwycenia: 1
Kontakt z piłką: 25
Dystans z dryblingiem: 42
Czas gry: 68 minut.
(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/158775_Poland.jpg)(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/158779_Peru.jpg)
(http://s3.ifotos.pl/img/1_hwqwrax.png)(http://s4.ifotos.pl/img/2_hwqwrex.png)(http://s4.ifotos.pl/img/3_hwqwree.png)
-
Brawo!
Szkoda, że nie miałeś udziału przy żadnej z bramek. Ale i tak, kilka okazji wypracowałeś kolegom.
-
Poprawny występ.
-
Powołany po raz drugi.
Brawo kolejne powołanie, no i pewność pierwszego składu. :)
Sparing międzynarodowy.
Wygrany mecz, strzały, sporo kontaktów z piłką. Widzę, że już masz numer coraz bliżej 10 :D
-
Dość przeciętny mecz w twoim wykonaniu, ale ważne że wygrany i powoli zadomawiasz się w podstawowym składzie reprezentacji.
-
Nie porwałeś tłumów swoją grą, ale wygraliście i to się liczy. Dobry emocjonujący mecz, Obraniak zdobył piękną bramkę.
-
Mecz z Peru dobry, w Twoim wykonaniu trochę gorzej, ale i tak jest dobrze. Ten Smuda to jakiś krejzol, wystawił kontuzjowanego Jlenia. Ten Obraniak to prawdziwy egzekutor wolnych, co w realu już pokazał (choćby WKS i taki sam gol w finale Pucharu Francji z PSG). Mnie też w karierach BAL wielokrotnie strzelał gole z wolnych :)
-
Z Peru zagrałeś dobrze, ale stać cię na więcej ;) Dobrze że Obraniak trafił z wolnego w końcowych minutach spotkania.
-
26. Kolejka.
(http://s3.ifotos.pl/img/ekstrakla_hwshwwr.png)
(http://s4.ifotos.pl/img/slaskwroc_hwqwqqh.png) 1:0(http://s4.ifotos.pl/img/gornikzab_hwshwsp.png)
(http://img688.imageshack.us/img688/6794/goalh.png)
37' Vuk Sotirović (1:0)
Jak padła bramka:
37 minuta: Z lewej strony w pole karne zacentrował Omar Díaz, a z 7 metra żadnych problemów z pokonaniem bramkarza nie miał Sotirović.
To był pojedynek zespołów, które w tym sezonie grają bardzo podobnie. WKS plasował się na 10. pozycji, a Górnik lokatę niżej. Spotkanie nie było zbyt ciekawe, dominowała walka i nieustępliwość. Jedyna bramka padła w 37 minucie, kiedy to nasi obrońcy skupili się na jednym zawodniku, zostawiając kompletnie niepilnowanego Sotirovicia. Blisko wyrównania byłem w 54 minucie. Prowadziłem piłkę od połowy boiska, podciągnąłem z nią jakieś 30 metrów i oddałem potężny strzał, który trafił w słupek, ale ten od trzymania siatki. 2 minuty później odpowiedział Kaźmierczak. Jego uderzenie było o wiele precyzyjniejsze od mojego - futbolówka zatrzymała się na naszym spojeniu. W końcówce mocno przycisnęliśmy, lecz nie udało się zdobyć gola wyrównującego. Mój strzał rozpaczy z 88 minuty bardzo dobrze obronił Gikiewicz i wracamy ze Śląska z pustymi rękami.
Ciekawostka: Mamy już tylko 4 punkty przewagi nad strefą spadkową.
Pozycja w lidze: 12 (spadek o 1 miejsce).
Moje statystyki:
Ocena: 6,5
Bramki: 0
Asysty: 0
Słupki i poprzeczki: 0
Strzały: 3, 1 celny.
Podania: 16, 12 udanych.
Faule: 1
Spalone: 0
Przechwycenia: 1
Kontakt z piłką: 34
Dystans z dryblingiem: 124
Czas gry: 90 minut.
(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/158905_WKS_Slask_Wroclaw.jpg)(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/158900_Gornik_Zabrze.jpg)
(http://s3.ifotos.pl/img/1_hwqwqes.png)(http://s3.ifotos.pl/img/2_hwqwqeq.png)(http://s3.ifotos.pl/img/3_hwqwqwp.png)
-
W lidze jest źle. Warto, byś po sezonie uciekł z Górnika: jeśli nie do jakiegoś średniaka europejskiego, to przynajmniej do polskiej drużyny grającej w pucharach, bo na razie wszystko wskazuje, że pozostanie w tej drużynie będzie stopniowo marnować twój talent.
-
Kurdę w lidze jest fatalnie. Tak jak Ned mówi, trzeba uciekać podczas okienka to lepszego klubu. Tu się tylko marnujesz. Obyście tylko nie spadli do 1 ligi.
-
Obyście tylko nie spadli do 1 ligi.
Jeśli odejdzie, a tak pewnie będzie, to w sumie bez znaczenia czy Górnik spadnie czy nie... Chociaż fajnie byłoby zostawić klub w Ekstraklasie a nie pierwszej lidze.
W reprezentacji kolejny niezły mecz, ale znów nie zdobyłeś gola, a nawet nie udało zaliczyć Ci się asysty. Pokazujesz chyba jednak Smudzie, że warto na Ciebie stawiać.
W Górniku niestety przegrane kolejne spotkanie. Minimalnie bo minimalnie ale jednak... Wystarczył jeden błąd. Szkoda, że Twoje uderzenie minimalnie niecelne no ale trudno się mówi. Nie możesz być chyba jakoś bardzo niezadowolony ze swojego występu.
-
Bardzo słabo to na razie wygląda. Szkoda by było Górnik zostawić ale tu się już więcej nie rozwiniesz. Czas uciekać na zachód Europy Lewy :)
-
Podtrzymuję to co mówią wszyscy inni :
Uciekaj gdzie pieprz rośnie, jak najdalej od Ekstraklasy. Tam się nie rozwiniesz.}
Polecam ligę niemiecką :)
-
Dawaj do Wisły, a później do Barcy :) Szkoda, że Górnik tak się stacza, a ty musisz brać w tym udział
-
Ja wciąż uważam, że powinieneś przyjąć wtedy ofertę Arsenalu. Nie wiem jak ty dotrwałeś do 41 odcinka :o Mnie po 5 szlak trafił.
-
27. Kolejka.
(http://s3.ifotos.pl/img/ekstrakla_hwshwwr.png)
(http://s4.ifotos.pl/img/gornikzab_hwshwsp.png)1:1 (http://s4.ifotos.pl/img/legiaw_hwswhpp.png)
(http://img688.imageshack.us/img688/6794/goalh.png)
52' Adam Banaś - samobój (0:1).
(http://img688.imageshack.us/img688/6794/goalh.png)
89' Aleksander Kwiek (1:1).
Jak padały bramki:
52 minuta: Z lewej strony wrzucił Cabral, a na 7 metrze piłkę zgarnął Banaś. Adam podał do bramkarza, który... puścił futbolówkę między nogami. Brak słów.
89 minuta: Z prawej strony na 5 metr zacentrował Wodecki. W walce powietrznej świetnie odnalazł się Aleksander Kwiek i mocnym strzałem głową doprowadził do remisu.
Legia Warszawa była przed tym spotkaniem vice-liderem i wciąż miała realne szanse na tytuł. Prawdopodobieństwo zdobycia Mistrzostwa bardzo zmalało po tym, jak urwaliśmy jej punkty. Poprzednie starcie z tą ekipą zakończyło się dla nas klęską 0:4. Tym razem Wielkie Derby zaczęły się od ataków ze strony KSG. Dużo graliśmy piłką, wymienialiśmy wiele podań, a także nie baliśmy się uderzać. W pierwszej połowie byliśmy zdecydowanie lepszą drużyną. Zawodnicy z Warszawy prezentowali się naprawdę słabo, wyglądali na bardzo zmęczonych. Mieliśmy ogromną przewagę, lecz nie udokumentowaliśmy jej golem. Zaraz po rozpoczęciu drugiej części gry gola zdobył Adam Banaś. Szkoda tylko, że samobójczego. Byłem wściekły - ciągle atakowaliśmy, a tu proszę - tracimy kuriozalną bramkę. Zadałem sobie pytanie: po co ja zostawałem w Górniku? Siedziałbym sobie teraz w Londynie i błogo się opieprzał. Wojskowi nadal grali piach, a my nacieraliśmy na ich bramkę. Zbliżał się koniec meczu i w końcu nastał wspaniały moment. Kwiek doprowadził do remisu, dając kibicom wiele, wiele radości. Mecz powinniśmy wygrać, ale lepszy już 1 punkt, aniżeli porażka po dobrej grze. Moja postawa była naprawdę świetna, oddałem dwa groźne strzały, lecz dobrze się spisał Skaba.
Ciekawostka: GKS Bełchatów jest liderem na 3 kolejki przed końcem.
Pozycja w lidze: 11 (awans o 1 pozycję).
Moje statystyki:
Ocena: 7,5
Bramki: 0
Asysty: 0
Słupki i poprzeczki: 0
Strzały: 4, 3 celne.
Podania: 13, 9 udanych.
Faule: 0
Spalone: 0
Przechwycenia: 0
Kontakt z piłką: 31
Dystans z dryblingiem: 122
Czas gry: 90 minut.
(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/159249_Gornik_Zabrze.jpg)(http://www.footballuser.com/Formations/2011/07/159246_Legia_Warszawa.jpg)
(http://s3.ifotos.pl/img/1_hwqasra.png)(http://s3.ifotos.pl/img/2_hwqasrq.png)(http://s4.ifotos.pl/img/3_hwqasxn.png)
-
Kurde coś ci nie idzie w tym Górniku, Deiv ma racje spieprzaj z tej Ekstraklasy bo nie ma co tu grać i się wgl rozwijać.
-
Szczęście Górnikowi dopisało. i zarazem pech. jeszcze 3 kolejki musisz się pomęczyć ;)
-
Szczęśliwie uratowany remis przybliża Górnik do utrzymania w Ekstraklasie zdecydowanie, zwłaszcza że rywalem był nie byle kto, tylko warszawska Legia...
Patrząc na Twoją ocenę zagrałeś świetnie, tak jak zresztą napisałeś. Strasznie ciężko jest wywalczyć taką notę nie zdobywając gola ani nie zaliczając asysty. Brawo!
Ciekaw jestem, któż to się po Ciebie zgłosi, bo koniec sezonu już blisko...
-
Jak dobrze, że udało się urwać punkt. No już niedługo koniec męki. Zmień klubik na jakiś lepszy.
-
Ech takie mecze najgorsze jak jest wielka przewaga ale nie udaje się zdobyć bramki, na szczęście Kwiek w ostatnich minutach zachował spokój i wywalczył ten cenny punkt, który raczej odebrał szanse na mistrzostwo Legii.
-
Kurde jak nie idzie to nie idzie. Górnik jest w wielkim kryzysie. Dobrze, że Kwiek strzelił bo byłoby niewesoło. Koniec sezonu blisko, ciekawe kto cie do siebie na testy zaprosi.
-
Bardzo dobre pytanie. Męczysz się, a koledzy wszystko p*****lą. W zachodnim klubie byś się opieprzał :D ale byś się szybciej rozwinął. Jak będzie okazja z zachodniego klubu to uciekaj. Szkoda nerwów. Spaść do 1 ligi nie spadniecie (zaleta trybu BAL - brak 1 ligi), ale na wysokie miejsce w lidze, Górnik może już przestać liczyć :(
-
Ale gdybyś był w tym Londynie to byś praktycznie nie dostawał szans gry.
Co do meczu no to szkoda, że tracicie samobójczą bramkę i to jeszcze piłką przeleciała pod nogami. Na całe szczęście pod koniec meczu zdołaliście to odrobić i mecz z kończył się remisem.
Czyżby Bełchatów mistrzem?
-
26. Kolejka.
Cały mecz, dużo podań, strzały no i dużo kontaktów z piłką. Jedyne czego szkoda to strata 3 punktów no i niska przewaga nad strefą spadkową. Po stracie gola próbowaliście na remis, ale ostatecznie nie udało się. Wielka szkoda.
27. Kolejka.
Wysoka nota, strzały(większość celna!), podania, dużo kontaktów i dystansu z dryblingiem. Dobry mecz w Twoim wykonaniu szkoda, że nie ustrzeliłeś czegoś. Pierwsza połowa dominacja Górnika, Legia zamknięta na swojej połowie. Druga połowa zaczęła się dla was fatalnie po bardzo dobrej pierwszej połowie, spadł na was zimny prysznic. Samobójczy gol waszego lewego środkowego obrońcy. Zaczęły nachodzić Cię myśli, dlaczego się nie przeniosłem do Arsenalu. No i w końcu dupę uratował wam Kwiek! Awansowaliście miejsce wyżej, no i jakby nie patrzeć strzeliliście w meczu 2 bramy. :D:D
-
Tak jak wszyscy piszą odejdź z Polskiej Ligi :) Tu nie osiągniesz nic wielkiego i nie zaszalejesz.Mogłeś iść na Emirates Stadion :) Jak teraz dostaniesz jakąś ofertę nie wahaj się i uciekaj :)
-
dawno mnie nie było ale na prawdę źle idzie Górnikowi dobrze że mimo słabej gry klubu zostałeś spostrzeżeny przez Smudę i grasz w reprezentacji
liczę że w następnym sezonie będziesz grał w lepszym klubie i zadebiutujesz w europejskich pucharach
-
zmieńże ten Górnik. trener ma do ciebie zaufanie-stawia cię jako wysuniętego napastnika. brawo
-
Zostały ci trzy kolejki do końca Ekstraklasy, postaraj się i strzel kilka bramek, uciekaj z Polski...
-
Dobra... On już chyba zrozumiał przekaz po jednej wypowiedzi, dwóch, nie musicie mu cały czas o tym przypominać.
-
Koniec kariery, dodam jeszcze, że otrzymałem oferty od Boltonu, Mallorci, Leverkusen. Wybrałem ekipę niemiecką, ale... nie chce mi się grać. Na razie. ;)
-
Szkoda... Myślisz nad jakąś nową, lub powrotem do starej kariery, Villarealu?
-
Szkoda... Myślisz nad jakąś nową, lub powrotem do starej kariery, Villarealu?
Raczej nie, chyba poczekam aż do PES12. :)
-
Raczej nie, chyba poczekam aż do PES12. :)
Znając życie i tak nie długo zaczniesz :D Po kilku dniach znów zacznie ciągnąć.
-
Nie dziwię się, kariery BaLem dość szybko się nudzą, ale czytało się super :)
-
Szkoda bo kariera była fajna. Żałuję tylko, że nie miałem na tyle czasu żeby ją dokładniej śledzić :(
Myślę, że to nie będzie Twoja ostatnia kariera :)
-
tak, Bal się szybko nudzi. Pes nie ma za dużej dramaturgii i się człowiek zaprawia w rutynę. Takie życie.
a teraz zaczniesz karierę PSV, ja ci to mówię ;D
-
Szkoda, że kończysz bo miałeś jedną z najlepszych karier pod względem opisowym. Bo o sportowym w Górniku nie ma co mówić. Mam nadzieję, że się rozmyślisz i dalej będziesz prowadził tą karierę w Leverkusen ;)
-
Uważam,że dobrze zrobiłeś :) Bal są bardzo męczące i bardzo nudne i najgorzej jak nikt Ci nie podaje :-\ Kariera była ciekawa i myślę,ze w PES12 również taka będzie :) Powodzenia w nowej karierze :)
-
Raczej nie, chyba poczekam aż do PES12. :)
Jeśli mogę się wtrącić, to imho opisywanie karier z Pesa 2012 będzie miało sens dopiero na przełomie grudnia i stycznia - wtedy powinny wyjść pierwsze "jadalne" wersje patchów.
-
Wiem, sam zamierzam robić;]