-
Witam wszystkich. Starsi użytkownicy zapewne dobrze pamiętają mnie i moje kariery. Wracam po można śmiało zaryzykować blisko półrocznej przerwie. Co do zasady kom za kom to się starałem jej trzymać, zawsze czytając jednak czyiś wątek. Zamierzam tą tradycję kontynuować. Gram w PESie 12, T-Mobile Ekstraklasa Mod, poziom Top Player.
#1
Co z tą Wisłą?
(http://desmond.imageshack.us/Himg401/scaled.php?server=401&filename=1300881.png&res=landing)
Sezon 2011/12 ciężko w wykonaniu Wiślaków ocenić. Obok fantastycznych występów notowała fatalne wtopy, nie robiąc furory w Polsce, czego o Europie powiedzieć nie można. W niniejszej analizie przybliżę poczynania krakowian.
Ekstraklasa.
Wisła Kraków nie popisała się w obecnym ligowym sezonie. A zaczęło się to dość niewinnie. Na sam początek dwa remisy 1-1 odpowiednio z Widzewem i Podbeskidziem. Potem przyszedł czas na zwycięstwo z ŁKS-em 2-0 i remis znowuż 1-1 z Ruchem Chorzów. Ale to co się stało przez następne 5 kolejek to przeszło pojęcie nas wszystkich; idąc od piątej do dziewiątej kolejki Biała Gwiazda zanotowała następujące wyniki: 0-1, 1-2, 1-5, 0-2, 2-3 kolejno z Koroną, Zagłębiem, Lechem, Legią, i Bełchatowem. Posada trenera Maaskanta wisiała zatem na włosku. Ostatnia szansa nadeszła w meczu z Jagą- 3 punkty, albo gilotyna. Stało się to drugie, bo Wisła po słabym meczu wyciućkała 2-2, co mimo wszystko nie uchroniło jej przed znalezieniem się w strefie spadkowej. To był dramat. Jeszcze ngdy za ery Cupiała nie zdarzyła się taka sytuacja, ba nie wiadomo czy od ćwierćwiecza. Nowy trenerem został Kazimierz Moskal-przynajmniej do końca rundy. Asystent Holendra zaliczył udany debiut wygrywając w derbach Krakowa 3-2. W kolejnych meczach nie było jednak już tak różowo-Wisła nie zdołała do końca roku zanotować ani jednego zwycięstwa remisując z Górnikiem(2-2), Polonią(1-1), Lechią(0-0) oraz Widzewem(1-1) a także kończyć rok z porażką na koncie z bielszczanami 0-2. To oznaczało tylko, że Wisła zimowała jako czerwona latarnia Ekstraklasy. Trenera szukano, ale żaden nie z pytanych nie chciał podjąć się tak trudnego zadania. Wisła rozpoczęła nowy rok meczem z sąsiadami w tabeli-ŁKS-em. Mecz zakończył się remisem 2-2, jak najbardziej sprawiedliwym. Tydzień później Kraków niemalże oszalał. Wisła pokonała wicelidera z Chorzowa na Cichej 2-3. To się okazało być początkiem dobrej passy. W Kielcach Wisła zdołała wygrać szczęśliwie 2-1, by w Lubinie przegrać 1-2 i wziąć rewanż nad Lechem wygrywając 2-0. Ten mecz pomimo rosnącej formy był ostatnim Moskala jako trenera Wisły. Po nieudanym meczu w Stuttgarcie(por.niżej) Kazia zastąpił Michał Probierz. Polski "Guardiola" zaczął z wysokiego C pokonując Legię 3-1. Dalej mieliśmy piękną serię Wisełki. Wygrane z sensacyjnie liderującym Bełchatowem(1-0), nokaut z Jagą(3-0), pewne odprawienie Górnika (2-0), pokonanie Śląska w meczu przyjażni(2-1), a także na koniec sezonu Lechii (2-0) przeplecione remisem z Cracovią (2-2) oraz porażką z przyszłymi mistrzami Polski-Polonią(3-1) dały Wiśle ostatecznie 7 pozycję na koniec sezonu. Trzeba nadmienić, że Wiślacy do 25 kolejki mieli realną szansę nawet na tytuł, co świadczy o poziomie naszej ligi(por. opinie ekspertów, kolejny odcinek.)
(http://img849.imageshack.us/img849/485/tmobile2012040616170775.jpg)
Liga Europejska
Tutaj się nam Wisełka wyszalała. Ale kto wie co by było, gdyby nie wstrząs w szatni w przerwie meczu z Genk? Była to 1. kolejka zmagań, a Wiślacy do przerwy potrafili przegrywać już 0-3 na Reymonta. Po przerwie jednak Biała Gwiazda zdobyła cztery gole i zgarnęła 3 pkt. Wielu sądziło, że to jednorazowy przebłysk, jednakże Wiślacy w dwa tygodnie później napluli w kaszę krytykom wygrywając w Madrycie z Atletico 2-3. W kolejnym meczu w Enschede rzutem na taśmę wygrali 2-1 z miejscowym Twente, aby w rewanżu pogromić ich przed własną publiką bagatela 4-1. W piątej kolejce kolejne okazałe zwycięstwo, Wiślacy znowu zaaplikowali Genk cztery gole, ale tym razem ogolili ich do jaja. Na koniec mieliśmy potyczkę raczej o pietruszkę z Atletico i remis 1-1. Dwa ostatnie mecze jak i pierwszy wiosenny jako trener prowadził zespół Kazimierz Moskal. Jednak po porażce ze Stuttgartem 4-2 zapłacił głową. Niesłychanie trudne zadanie miał więc nowy trener. Jednak odmieniona Wisła pokonała u siebie 3-1 Niemców i we wspaniałych okolicznościach awansowała do najlepszej "16". Tutaj kolejny niemiecki zespół- Borussia M'gladbach i remisy 2-2 i 1-1 dały awans Wiśle dzięki zasadzie wyjazdowych bramek. W ćwierćfinale kapitalny przemarsz mistrzów Polski zatrzymało jednak włoskie Palermo wygrywając dwa mecze 4-2 i 2-3. Skąd wobec fatalnej postawy ligowej, taki wyczyn w Europie? Mobilizacja?
(http://img837.imageshack.us/img837/7674/tmobile2012040621414632.jpg)
(http://img269.imageshack.us/img269/5916/tmobile2012040621420081.jpg)
Puchar Polski.
Ostatnia deska ratunku na grę w pucharach za rok, całe szczęście wykorzystana. Wisła odprawiła kolejno Widzew, Arkę, Polonię W-wa, LKS Niecieczę i w finale pokonując 2-1 KS Polkowice zapewniła sobie upragniony udział w Lidze Europejskiej.
(http://img6.imageshack.us/img6/3614/tmobile2012040616210487.jpg)
Przyczyny sukcesu Probierza.
(http://img651.imageshack.us/img651/9161/tmobile2012040611371171.jpg)
Kazek Moskal wyciągnął koniec końców zespół z kryzysu, ale to Probierz sprawił że Wisła miała w 25 kolejce jeszcze realną szansę nawet na tytuł tracąc 8 pkt do lidera. Poza tym bazował i rozwinął europejski sukces swoich poprzedników prowadząc zespół przez 3 rund pucharowe. Także Puchar Polski można odczytać jako spory sukces. A skąd on? A stąd. Natychmiast jak przejął Wisłę utworzył coś a'la klub Kokosa, taki klub Jaliensa. Oprócz wspomnianego już Kew'a na banicji znaleźli się Genkov, Junior Diaz, Paljić, czy Lamey. Jak widać ten zabieg dał dużo dobrego, bo ich klubowi konkurenci lub jak kto woli następcy(Biton, Czekaj, Bunoza, Nunez, Jovanović) poprowadzili Wisłę do takich wyczynów.
W kolejnym odcinku: Plany transferowe Jacka Bednarza, podsumowanie sezonu w Ekstraklasie, sfinalizowane transakcje.
Cykl "Było nie minęło"
Odc.1 "Biała Gwiazda" (http://forum.pesleague.pl/index.php/topic,116850.465.html)
Odc.2 Hymn Wisły (http://forum.pesleague.pl/index.php/topic,116850.510.html)
Odc.3 Smok (http://forum.pesleague.pl/index.php/topic,116850.525.html)
Odc.4 Dzieje stadionu (http://forum.pesleague.pl/index.php/topic,116850.570.html)
Odc.5 Stroje (http://forum.pesleague.pl/index.php/topic,116850.585.html)
Odc.6 Krótka historia świętej wojny (http://forum.pesleague.pl/index.php/topic,116850.615.html)
-
Wow, no i kolejna rewolucyjna po mojej Wisła. W ogóle jakiś paranoiczny sezon. Mistrz ma 49 pkt? Wtf?! I w ogóle mimo tego, że grałeś tak słabo, to zaledwie 6 pkt straty do mistrza... bardzo wyrównana liga. Szkoda, że poleciały z niej Jaga i Lechia. Znów się 'żydkom' upiekło... Ciekawe, czym nas zaskoczysz. Mam nadzieję, że dojdzie do wstrząsu o sile 8 st. w skali Richtera :)
-
Bardzo fajnie, że wracasz. Czytałem Twoją poprzednią karierę Wisłą i ta także zapowiada się ciekawie. :)
-
Wielka rewolucja w Wisełce. Ostatnio Wisła stała się popularna... Szkoda Jagiellonii... Wielki sukces wyjścia z grupy w Lidze Europejskiej nic nie dał. Palermo nie dało wam szans. W PP bez niespodzianki. :D
-
Dobrze, że masz już jeden sezon za sobą. Przez to, kariera prezentuje się realniej. Patrząc na statystyki, sezon nie był do końca udany, albowiem najważniejsza Ekstraklasa poszła ci fatalnie, chociaż, dobrze że w LE zagrałeś przyzwoicie. Dzięki Pucharowi Polski, masz zapewniony awans do Ligi Europy, więc to można określić trafem.
-
Znowu Wisła :D No cóż kolejne przemeblowanie. Fajnie, że już po jednym sezonie, ale szkoda, że był on tak nieudany :/ Mam nadzieję, że jak będę tam grał w BaL to zdobędziemy mistrza :D A Tobie tego właśnie życzę :D Zdobądź majstra :D
-
Witam cię ponowię. Po długiej przerwie nieobecności powracasz z bardzo ciekawą karierą, która mam nadzieję będzie tak długa jak twoja poprzednia również tym samym klubem :). Na razie mogę powiedzieć tylko tyle i teraz pozostaję mi czekać na kolejne newsy, które mam nadzieję, także wciągną mnie tak jak ten :).
-
No witamy. Ja tam wolę pogadać z tobą o filmie pt. Niezniszczalni ale skoro już piszesz to pisz :D :D Sezon poprzedni to katastrofa w czystej postaci. O dziwo w Lidze Europejskiej nałapałeś dla Polski punktów rankingowych, Puchar Polski ewidentnie PZPN Ci podarował wybierając tak słabych rywali. No ale to było w ramach podziękowań za dobrą grę w LE. Czekam na dalsze info.
-
No no witamy z powrotem. Wracasz do nas bo bardzo długim okresie i od razu z bardzo ciekawą karierą. Widzę, że na wzór Polonii robicie klub Kokosa, tzn Jaliensa :D. Słaba postawa w lidze, ale za to w PP świetna i jeszcze lepsza w LE. Czekam na dalszy ciąg.
-
Kolejna Wisełka, jednak ja nie mam nic przeciwko temu :) Bardzo, bardzo ciekawie, liga wręcz szalona. Karuzela trenerska, ostatecznie i tak zdawało by się kiepskie 7 miejsce, jednak w zaistniałych okolicznościach jest ono w porządku. Pierwsza 5 ekstraklasy dosyć nietypowa. W końcu odkuła się Polonia. Liga Europejska niesamowita. Wspaniała przygoda, ostatecznie skończyła się dopiero w ćwierćfinale. To i tak kapitalna sprawa. Całe szczęście mamy eliminacje, dzięki pucharowi polski, który wprowadza nas do Europy tylnymi drzwiami. Fajnie, fajnie, czekam na więcej. :)
-
Stara gwardia na forum? No fajnie, fajnie. Cieszę się, bo Twój poprzedni temat z Wisłą był całkiem fajny.
Jestem ciekaw jak potoczą się losy kolejnej Wisły na forum w Twoim wydaniu. ; )
-
Bardzo fajny początek. Przeglądałem kiedyś Twoją karierę w archiwum i była ona bardzo fajna ;).
W lidze zajęliście dopiero 7 miejsce jednak do wicemistrza zabrakło Wam tylko trzech punktów. O Bełchatów czwarty to niespodzianka.
W Europa League widać, że było dość dobrze i odpadliście w ćwierćfinale.
Puchar Polski to jedyna deska ratunku. Wygraliście i gracie w Europa Leauge ! ;)
Powodzenia !
-
#2
"Stawiamy wszystko na jedną kartę..."
(http://bi.gazeta.pl/im/5/11355/z11355505X,Jacek-Bednarz--wiceprezes-ds--sportowy-Wisly-Krakow.jpg)
Dzisiejsza konferencja prasowa krakowskiej Wisły była poświęcona przedstawieniu starego-nowego trenera Probierza. Krakowianie zdecydowali się przedłużyć umowę z "Polskim Guardiolą". Krótko całą sytuację skwitował Jacek Bednarz, nowy dyrektor sportowy Wisły:
JB: Michał tchnął w zespół spiryt, którego tak brakowało naszemu klubowi. Podjął radykalne kroki, i ze skutkiem natychmiastowym wydalił z zespołu beton, tworząc "klub Jaliensa". Jak na razie to procentuje, a że do odważnych świat należy to warto zaproponować Michałowi nową umowę. Udanie sprowadził na wypożyczenie juniora Barcelony Deulofeu, za przystępną cenę 0,6 mln euro. Więc sumując, obyśmy nie żałowali tej decyzji, na co się póki co nie zanosi.
Jednak zdecydowaną część konferencji zajął temat przebudowy zespołu. Uroczyste orędzie przedstawił pan Bednarz:
JB: Słaba pozycja ligowa będzie kosztować głowę kilku naszych piłkarzy. Sukces w LE jest nie do umniejszenia, jednakże to za mało-niektóre mecze były naprawdę przepełnione fartem. Sukces w krajowym pucharze to w głównej mierze praca naszych młodych, którzy stanowili w tychże meczach blisko połowę składu. Podziękowaliśmy już Tomasowi Jirsakowi, Patrykowi Małeckiemu i Gervasio Nunezowi. Wspomniani zawodnicy są aktualnie bez klubu. Umowy zostąły rozwiązane za porozumieniem stron. Kilka dni obiegły Polskę plotki o odejściu Michaela Lameya, Dragana Paljicia, Juniora Diaza, Cvetana Genkova, Kew'a Jaliensa i Osmana Chaveza. A plotki te były prawdziwe. Ci zawodnicy już w Wiśle nie zagrają. Mieliśmy także ofertę za Sobolewskiego z Nowrwich City na 1,7 mln euro-została ona odrzucona. Kapitan wart jest n razy tyle. Otrzymaliśmy także ofertę pierwokupu Maora Meliksona-padłby rekord polskiej ligi, jednakże...
DZ: Przepraszam, że przerwę. Mówi się, że Marsylia proponowała aż 11 mln euro.
JB: To nieprawda. Takiej oferty nie bylibyśmy w stanie odrzucić. Chcąc zaspokoić Pańską ciekawość ujawnię, że było to 6 mln. Teraz podam, jakie pieniądze zdołaliśmy uzyskać ze sprzedaży klubu Jaliensa. A muszę nadmienić, że nawet w połowie nie wyrównają należności za nasze sfinalizowane już transakcje. Postanowiłem w myśl gorbaczowskiej zasady "głastnost i priedestojka" ujawnić wszystkie operacje finansowe naszej drużyny-tak aby nie było później płaczu i zgrzytania zębów. Z bólem, muszę oznajmić jeszcze raz, że nasz najlepszy stoper Osman Chavez przeniósł się za 2 mln euro do BATE Borysów. Odrzuciliśmy oferty Legii, Lecha, Lechii i Zagłębia. Powiedzmy, że wszyscy oferowali między 1 a 1,5 mln. Jest to niemniej jednak dla mnie wielka strata. Michael Lamey natomiast bezgotówkowo zasilił szeregi Podbeskidzia Bielsko-Biała. Innym piłkarzem, którym przeniósł się na Śląsk jest Dragan Paljić, konkretnie do Ruchu za 350 tys. euro. Także Junior Diaz po rozwiązaniu umowy z Brugią stając się naszym zawodnikiem został sprzedany do Bełchatowa za pół miliona euro. Porównywalną kwotę kosztował łódzki KS Cvetan Genkov. Mam wątpliwości jednak, czy łodzianie będą w stanie płacić tak wymagającemu piłkarzowi, ale to już nie nasz problem. I na koniec Kew Jaliens przeniósł się do Portugali, do Uniao de Leiry za 700 tys. euro. Cała suma uzyskana z transferów oscyluje wokół 4 mln euro. To jak wspomniałem nie wystarczy na nowych graczy. Gwarantem opłacenia ich samych, jak również kwot odstępnego wymaga kolejnego sukcesu na europejskiej arenie. Potrzeba nam wyjścia z grupy LE, przy co najmniej czterech zwycięstwach i najlepiej dwóch remisach. Stawiamy wszystko na jedną kartę, bo jeśli plan się nie powiedzie, przyjdą na Wisłę lata posuchy, klub będzie musiał ogłosić upadłość. Więc z tego miejsca proszę kibiców o wsparcie. Za jakieś 2-3 dni zaprezentujemy nowych zawodników- może ucieszę niektórych. Jedenastu z dwunastu nowych to Polacy.
MP: Dokładnie, i to nie są nazwiska anonimowe. Szykują się wielkie powroty, choć nie wsszystko jest dopięte na ostatni guzik, trochę Jacku zapeszyłeś :D. Jeśliby udało się sfinalizować wszystkie transakcje to zaprawdę grzechem śmiertelnym z mojej strony byłoby zaprzepaszczenie takiego potencjału w przypadku niepowodzenia w lidze. Dziękuję za uwagę, zapraszam w najbliższym czasie na prezentację kilku... no raczej rzeszy zawodników. Zapewniam, będziecie państwo mile zaskoczeni.
Kolejny odcinek: Prezentacja nabytków Wisły.
-
Ciekawy jestem kto dojdzie bo jak napisane, aż 12 zawodników przyjdzie ( 11 Polaków ) I dobrze. Wolę, żeby grali Polacy, a nie sami zagraniczni co i tak nic nie dali i po słabym sezonie dużo zawodników musiało odejść. Ja bym się pokusił i zostawił Małeckiego :D To już Twój wybór i Twoja kariera :D Jestem jeszcze ciekawy jakie będą te powroty :D
-
Czysta ogromna w szeregach Wisły. To, że zostaje Probierz to chyba dobry ruch ze strony zarządu. Za Meliksona można było skosić niezłą sumkę, jednak klub pokazał jak zależy mu na danym zawodniku, zatrzymując go. Ciekawe jak z tymi nowymi. Hmm, powroty, znane postacie, nie anonimowe, jeden obcokrajowiec... ciekawość mnie rozpiera, kto to może być. Oby była to rzesza piłkarzy, którzy dadzą mistrzostwo :)
-
Niesamowite... Wisła pozyskuje, aż 11 polaków, a tylko jednego obcokrajowca.. Cieszy to... :D Taka Wisła na pewno więcej zdziała, niż taka z Brazylijczykami, Holendrami i kimś tam jeszcze... Czekam na prezentację tych zawodników.
-
#3
Nowi gracze, nowa krew.
Dniem dzisiejszym szeregi Wisły Kraków zasilił tuzin piłkarzy. Dwóch z nich będą grać przy Reymonta na zasadzie wypożyczenia. Odtworzę teraz skrócony zapis dość nietypowej konferencji prasowej. Odbyła się bowiem ona na stadionie, przy pełnej publice. Ale także z innego powodu było ciekawie:
Jacek Bednarz: Witam wszystkich zgromadzonych fanów Białej Gwiazdy. Myślę, że żaden z Was nie będzie zawiedziony przybyciem na stadion. Oto nowy zespół, oto nowa twarz Wisły! Zaczynamy!
Przy muzyce, na boisko, a'la na ring wchodzi pierwszy z nabytków-Przemysław Dytko. Dołączył on z młodszych drużyn zespołu. A oto jego... wierszyk na powitanie!
(http://img33.imageshack.us/img33/7118/tmobile2012040714291350.jpg)
PD:
Jestem ja dziś dumny z siebie,
czuję się jak w siódmym niebie,
bo ja w Wiśle będę grał,
czegom zawsze bardzo chciał,
teraz Wisła hej po tytuł,
reszta świata nie ma bytu.
Po triumfalnym przemarszu dookoła boiska wchodzi powoli Dominik Straus. W międzyczasie Dytkę opisują Bednarz i Probierz
JB: To młody gracz, ma świetlaną przyszłość przed sobą. Sądzę, że szybko wkomponuje się w zespół. Występuje jako prawy pomocnik, obrał sobie numer 26.
MP: To melodia przyszłości, ale niewykluczone, że będzie zmiennikiem... no właśnie, bo zepsułbym tą atmosferę gradacji.
(http://img26.imageshack.us/img26/7969/tmobile2012040714302370.jpg)
DS:
Gdybym miał gitarę,
to bym nią zagrał,
piękną melodyję,
cudny cool chorał,
jednak takiej nie mam,
mam ja za to gałę,
zagrać dobrze trudno,
byle nie na pałę.
JB: Dominik ma w CV Hutnika Kraków. Występuje jako lewy obrońca i jest w swoim fachu bardzo dobry. Śmiem twierdzić, że dla naszego kolejnego z nabytków będzie stanowił solidną zmianę. Jego numer 27.
MP: Podobnie jak u Przemka, młody nabędzie doświadczenie. Nota bene, będzie on jedynym nominalnym lewym obrońcą w mojej talii.
Wchodzi Arkadiusz Głowacki!
(http://img444.imageshack.us/img444/2048/tmobile2012040714261367.jpg)
AG:
Wisło moja piękna,
Wisło ma wspaniała,
kim bym bez cię ja był,
to jest twoja chwała,
wychowujesz talent,
potem go odsyłasz,
nigdy nie żałujesz,
tego co zrobiłaś,
byłbym ja ci wielkim,
stoperem dla ciebie,
jednak mię bosforskie
pochłonęły ziemie,
teraz ja syn wracam,
jako marnotrawny,
na twe piękne łono
chcę znów być podwładny.
JB: Arek wraca w nasze szeregi. Kariery wielkiej nie zrobił w Turcji, jednakże dość dobrze zapisał się w pamięci kibiców. Nękał go odwieczny problem-kontuzje. Zagra dla nas z szóstką.
MP: Widzę go jako podstawowego gracza, bo Wisły nie stać na odrzucenie etatowego reprezentanta Polski. Myślę, że te 450 tys, które kosztował zwrócą się w try miga.
Teraz wchodzi Piotr Celeban.
(http://img593.imageshack.us/img593/4237/tmobile2012040714264525.jpg)
PC:
Pókim ja jest młody,
pókim ja jest dzielny,
oddam ze się wszystko,
aby mecz zwyciężyć,
Stać mię jest na wiele,
grać to ja potrafię,
oby tylko nie zwieść
z tej drogi na bakier.
Tak mi dopomóżcie,
ma droga publiko,
abym ja dotrzymał,
com właśnie poprzysiągł.
Aplauz widowni, nie do ujarzmienia...
JB: Piotrek to środkowy obrońca, jak dotąd Śląska Wrocław. Ma przed sobą wielką przyszłość, co do tego nikt nie ma chyba wątpliwości. Kolejnym przystankiem na jego długiej drodze będzie nasz klub i jesteśmy z tego radzi. Aha. Jego numer to 14.
MP: Absolutnie. Te 1,3 mln euro które kosztował miejmy nadzieję będzie dobrą inwestycją w drużynę.
Kolejnym z nowych jest.... Marcin Wasilewski!
(http://img338.imageshack.us/img338/4783/tmobile2012040714285812.jpg)
MW:
Zrodzon ja w Krakowie,
przemierzyłem mile,
aby zagrać u ciebie,
w twej mocy i sile.
Piękne ja pobyty
za sobą mam wszędzie,
wierzyć mi tylko ostało,
że tak tutaj będzie.
Wygrać mecz nie sztuką,
każdemu się zdarza,
wygrać cały sezon,
to jest mistrzów gaża
JB: Wielkie zaskoczenie, prawda? Wasyl ciągle mocny, ciągle dobry. Jego sylwetki, każdemu szanującemu się kibicowi specjalnie przedstawiać nie trzeba. Obrał sobie ósemkę na koszulkę.
MP: Taki zawodnik na prawą flankę to wielki skarb. Sądzę, że gdy nie złapie kontuzji, będzie stanowił o sile zespołu. Myślę, że kolejne już 1,3 mln euro się zwróci stokrotnie.
Kolejna mała sensacja! Paweł Brożek!
(http://img24.imageshack.us/img24/3432/tmobile2012040714242493.jpg)
PB:
Bosfor nie jest dla mnie,
ani Celtów ziemie,
lepsze jest pod słońcem,
to Piastowskie plemię.
Grać ja tu umiałem,
byłem pewny swego,
tam straciłem pewność,
zerwałem z swym ego.
Więc ja z tym powrotem,
wiąże wielkie plany,
chcę ja tutaj odżyć,
chce znów być ja znany.
JB: Brożek, znajoma postać. Wraca po raczej niezbyt udanym pobycie za granicą. Jego trykot będzie zdobił ulubiony jego numer 23. Kosztował 600 tys.
MP: Twierdzę, że szybko wkomponuje sie w zespół. Nic dodać nic ująć.
A teraz uderzenie młodości... Grzegorz Krychowiak!
(http://img717.imageshack.us/img717/1094/tmobile2012040714294840.jpg)
GK:
Jestem ja Polakiem,
choć w Polsce nie grałem,
i od zacnej Wisły
oną szansę dostałem.
W zamian grać ja będę,
jak mistrz tego świata,
miej to dziś cenniejsze,
niż słowo od brata.
JB: Zaskoczenie, nieprawdaż? Młody, wydawałoby się, nigdy nie postawi w Polskim klubie nogi, a jednak. Jego numer 21. Kwota odstępnego to 1,1 mln euro.
MP: Z Grześkiem wiążę plany raczej etatowego zmiennika, ale przy odejściu Sobola na emeryturę może odgrywać pierwsze skrzypce.
A teraz.... TOMASZ FRANKOWSKI!
(http://img839.imageshack.us/img839/5246/tmobile2012040714310118.jpg)
TF:
Grałem ci ja w Francji,
grałem też w Japonii,
grałem wśród Iberów,
oraz w Jagiellonii,
grałem też u ciebie
jako snajper świata,
miałem ja uciechę,
po tym boisku latać.
Miałem wiele przygód,
biesiad z Twemi pany,
że nieraz spać szłem trzeźwy,
wstawałem pijany!
JB: Mocne słowa, piękne słowa. Dodajmy, że wszyscy piłkarze układają sami swoje wiersze. Tomek.... Symboliczne 77 tys euro, wielka okazja, dzięki Jadze, za ukłon i puszczenie zawodnika. Jego numer to 11.
MP: Może rywalizować śmiało o miejsce w podstawie. Bez wątpienia legenda, znam go z czasów pracy w Jadze. Supersnajper, gatunek na wyginięciu.
A teraz... Darek Dudka!
(http://img607.imageshack.us/img607/2584/tmobile2012040714253681.jpg)
DD:
Powrót to jest piękny,
powrót to wspaniały,
powrót w świetle kamer,
powrót pełen chwały.
Będąc ja bogatszy
w nowe doświadczenia,
nie dam ja Wisełce
dostąpić zboczenia.
Będę ją prowadził,
przez ciemne doliny,
aby ją wprowadzić
do mistrzów krainy.
JB: Darek uciekł z tonącej łodzi Auxerre. Ale kto chce grać u spadkowicza. Sam stwierdził, że woli grać w Wiśle pierwsze skrzypce, niż w Lille grzać ławę. Gratulujemy, myślę, że wartny jest tych 2 mln euro
MP: Jak najbardziej. To uniwersalny piłkarz, defensywny pomocnik, jak i lewy obrońca i takiego go na przyszły sezon widzę.
Witamy Arkadiusza Piecha..!
(http://img196.imageshack.us/img196/479/tmobile2012040714280670.jpg)
AP:
Zaszczyt to jest wielki,
zaszczyt przewspaniały,
mogę grać dla ciebie,
jako piłkarz prawy.
Wielkie me marzenie
się dzisiaj ziściło,
W Wiśle przyszłość spędzę,
jak się w snach mieniło.
JB: Arek to wschodząca gwiazda. Ma już te 27 lat, ale pamiętajmy przypadek Meliksona. Kosztował jak dla mnie tylko 700 tys euro.
MP: Arek ma dwie opcje: albo podstawa, albo ławka. Stać go na jedno i drugie, zależy na ile będzie pracował. Zapowiadam, że nazwiska nie grają w mojej drużynie, grają piłkarze.
Powitajmy Filipa Modelskiego!
(http://img404.imageshack.us/img404/2409/tmobile2012040714274225.jpg)
FM:
Rok ja tutaj będę,
jak da Bóg to więcej
wtedy zajdę z Wisłą
na ślubne kobierce.
Jasno wtem se powiem:
jestem w końcu dobry,
lepszy niż polska wódka
i biebrzańskie bobry.
JB: Filip dołączył do nas na zasadzie wypożyczenia. Mam szczerą nadzieję, że sprawdzi się jako zmiennik Wasyla...
MP: Z tym zmiennikiem to ostrożnie. Kto powiedział, że nie zagra na podstawie? Ma chłopak talent. Wierzę w jego skilla.
I ostatni... Gerard Deulofeu
(http://img209.imageshack.us/img209/9248/tmobile2012040714250415.jpg)
GD:
I'm only player
I'm only the man
But I want to promise
I'll your best friend.
I'll do my best
Everthing top class
Just give me a ball,
and big pitch of grass!
JB: Gerard to przyszłość Barcelony. Ma dopiero 18 lat, i miejmy nadzieję, że się u nas rozwinie. Jego wypożyczenie kosztowało i kosztuje niemało- do 600 tys za półrocze gry musimy dopłacić milion za kolejny rok. Ale jak dotąd Gerard nie zawodził!
MP: Dokłądnie. To wierzę, będzie dobry jego sezon.
JB: Na sam koniec chcę dodać, że udało się nam przedłużyć wypożyczenie Dudu Bitona! (...) Jeszcze saldo: wydaliśmy coś około 8,5 mln euro- zyskaliśmy 4. Przy dobrzej grze, będziemy wielcy, przy słabej bankrutami. Zyczę udanego sezonu i wielu, ale już tylko pozytywnych emocji!
-
Haha, nieźle ubawiłem się przy tych wierszykach ;D Ciekawe skąd Wisła wzięła ponad 5 mln złotych na transfer Wasyla, skoro nowa Wisła budowana jest przy prawie zerowych kosztach ;D Fajne transfery, młodość z rutyną.
-
Fajny skład. Wierszyki super! ;D Gerard... Lekka przesada. Trochę odbiegłeś od rzeczywistości ale okej, to twoja kariera. To teraz czekamy na mecze. ;)
-
Dobry pomysł z tym wierszykiem, na pewno lepszy niż sam opis ponadto można się uśmiać. Transfery zrobiłeś rewelacyjne, szczególnie Brożek i Frankowski będą reprezentować zabójczy atak, Dudka i Głowacki będą tworzyć też dobry duet w defensywie. Powodzenia. :)
-
Zajefajne wierszyki :D Wielkie powroty Franek Brożek Głowacki itd. :D Na pewno pomogą :D
-
Wierszyki powalają, ale z Delofeu do poleciałeś :P
-
Fajny skład. Wierszyki super! ;D Gerard... Lekka przesada. Trochę odbiegłeś od rzeczywistości ale okej, to twoja kariera. To teraz czekamy na mecze. ;)
i tak i nie. wypożyczenie myślę, że mieści się w granicach rozsądku. ;) pozdro
-
Brożek i Franek ale Deulofeu chyba będzie najlepszy. Duża kasa poszła no zobaczmy czy zwojujesz ligę ::)
-
#3
Łzy Wasyla, średni debiut pozostałych
1. kolejka T-Mobile Ekstraklasy.
(http://img855.imageshack.us/img855/8457/cracovia.png)Cracovia 1- 1 Wisła Kraków(http://img688.imageshack.us/img688/7339/wislao.png)
(http://img28.imageshack.us/img28/3113/tmobile2012040622172441.jpg)
Pierwszy mecz sezonu. Wielkie nadzieje, wielkie oczekiwania, każdy pragnie dobrze wejść w sezon. Rzadko się zdarza, aby na inaugurację grać spotkanie derbowe. Jednakże tym razem się tak stało- Cracovia podejmowała Wisłę przy ulicy Kałuży, na własnym stadionie. Zespół, który po raz trzeci z rzędu uciekł spod gilotyny pierwszoligowego widma, po raz enty zapowiada walkę o najwyższe cele. Dziś można śmiało powiedzieć, że poczynili w tym kierunku pierwszy krok. Wyrwali remis radykalnie przebudowanej Wiśle. Tyle o wyniku. Co do gry to śmiem zaryzykować stwierdzenie, że Pay na boisku nie istniały. Statystyki meczowe mogą być mylące. Cracovia miała jeden okres przewagi-pierwszy kwadrans. Potem uwydatniła sie niepodzielna przewaga Białej Gwiazdy. Pomimo tej przewagi, widowisko nie zachwyciło, a nowi zawodnicy Wisły zawiedli. Doskonałym dowodem postawionej tezy jest czerwona kartka Marcina Wasilewskiego z 63 minuty. Wasyl po tym zagraniu nie krył łez, rozgoryczenia. Wprzódy jednak w 38 minucie meczu Dudu Biton pieknym strzałem z dystansu dał prowadzenie gościom. W kilka minut po wykluczeniu Wasyla wyrównał Koen van der Biezen i taki wynik ostał się do końcowego gwizdka. Oba zespoły czują niedosyt, a w szczególności przyjezdni, którzy posiadali inicjatywę przez większość meczu. Remis ten dał zespołom ósme miejsce w tabeli.
(http://desmond.imageshack.us/Himg717/scaled.php?server=717&filename=tmobile2012040622344466.jpg&res=landing)
-
szkoda ze nie udalo ci sie wygrac z cracovia, przewage mieliscie miazdzaca, ale trzeba przyznac ze nie brakowalo bledow, a najwiekszym bylo zachowanie wasyla.
-
Wynik jak dla ciebie myślę pomimo wszystkiego korzystny, ponieważ od 63 min grałeś w dziesiątkę, szkoda, że nie potrafiłeś przełożyć swojej przewagi na wynik
-
Szkoda, bo Wisła była lepsza, ale Derby rządzą się swoimi prawami. W tym meczu nawet gdybyś był w znakomitej formie, mógłbyś przegrać. Szkoda tym bardziej jednak, że prowadziliście, po golu 'żydka', ale niestety ta czerwona kartka sprawiła, że Cracovia zwęszyła szansę na jeden punkt i ją wykorzystała.
Wszystko schludnie opisane, miło się czyta, chociaż... mogłoby być chyba nieco 'dłużej' :)
-
No nic..remis jak dla MNIE zasłużony bo każdy kto stwarza sobie takie dobre sytuacje a nie potrafi przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść nie jest warte trzech punktów.
-
Szkoda... Remis w derbach może podciac ci skrzydła. Szczegolnie, że Cracovia najlepszą drużyną w lidze nie jest i powinieneś sobie poradzić, ale niestety taki jest futbol.
-
Rozegrałeś naprawdę dobre spotkanie i z wyniku 1:1 nie możesz być zadowolony. Wasilewski w głupi sposób osłabił Wisłę, ale po meczu nie ukrywał emocji.
-
Szkoda, że remis, na początku sezonu i to z Cracovią. Nie załamuj się, to dopiero początek sezonu i zapomnij o tym meczu. Powodzenia! :)
-
Ja w karierze Widzewem, gdy juz zarobiłem trochę kasy, tez kupiłem Dudkę i Brożka, wtedy też inne gwiazdki. Szybko jednak Paweł B. popłynął do Kolerza Stróże. Francuza z nazwiska z barcelony chciałem kupić do Blackburn w noowej karierze, ale zapoorwa cena 4 milionów mnie zatrzymała, niestety. Powodzenia tą Wisłą, w końcu polską Wisłą, a nie jakąś EuroVistulą ;D Ciekawe te transfery, ale Celeban to chyba tak dla śmiechu ;D Życzę Ci vicemistrza, a mistrza Widzewowi ;P Pozdro
-
Cieszę się, że powracasz. Bajeczne transfery. Dudka, Wasilewski, powrót Brożka. do tego Frankowski. Ten ostatni bardzo tanio, 77 tysięcy. No no.
Szkoda tego remisu z Cracovią, ale to pierwszy mecz sezonu i jeszcze 29 kolejek przed wami. Powodzenia! :)
-
Remis w derbach :/ Pierwszy kwadrans przeważali, ale zdołali punkt zdobyć. Szkoda kartki Wasyla, ale taki jest futbol ;) Nie ma się co załamywać i trzeba optymistycznie patrzeć na przyszłość ;)
-
Dysponując takim składem powinieneś wygrać ale to początek sezonu i brakuję jeszcze zgrania piłkarzy. Z meczu na mecz powinno być juz tylko lepiej i jestem pewien, że tak będzie i najpierw zostaniesz mistrzem Polski a potem awasujesz do LM ;) Powodzenia :)
-
#4
Nyon niezbyt łaskawy, ciężki kawałek chleba Wisły.
(http://www.uefa.com/MultimediaFiles/Photo/competitions/Draws/01/64/54/15/1645415_w2.jpg)
Dnia 29 sierpnia 2012 roku odbyła się w Nyonie ceremonia losowania grup Ligi Europy. Do walki w tych rozgrywkach, ciężko nie odnieść takiego wrażenia, "za karę" przystępują takie tuzy jak Liverpool, Celtic, Lyon, Tottenham, Juve, a przede wszystkim A.C Milan. Tych ostatnich, to chyba każdy klub wolałby uniknąć. Jednakże ciężki ów los padł na Wisłę, Twente i Standard Liegie. Krakowianie będą mieli zaprawdę ciężki orzech do zgryzienia. Los łaskawszy okazał się być dla bełchatowskiej "Gieksy". Trafili oni bowiem do grupy w której stać ich na niespodziankę w równej mierze co na blamaż. Sytuacja Ruchu Chorzów, także nie do pozazdroszczenia.
(http://desmond.imageshack.us/Himg829/scaled.php?server=829&filename=tmobile2012040622364816.jpg&res=landing)
Komentarze:
Jacek Bednarz, dyrektor sportowy Wisły:
Nasz plan odnośnie czterech zwycięstw i dwóch remisów trzeba chyba będzie poważnie zweryfikować. Nie sądzę, aby Milan dał sobie wyrwać choćby jeden punkt. Nie chciałem też trafić na Twente, pomimo że rok temu Wisła wygrała dwukrotnie z nimi. I na ostatek Standard, chyba nie spasuje do systemu gry Probierza i mogą być poważne problemy nawet z wyjściem z grupy. Ale zanim nie zaczniemy, nie mam zamiaru bezsensownie prorokować, gdybać.
Massimiliano Alliegri, trener AC Milan:
Grupa, rzec się chce łatwa.... Ale nie zamierzam się zagalopowywać. Do każdego podejdziemy od pierwszych minut z należytym zaangażowaniem i ewentualnie popuścimy w drugiej połowie....Nic dodać, nic ująć...
Joop Munsterman, prezes Twente:
Drugi raz z rzędu trafiamy na Wisłę.... Mając w pamięci dwie ubiegłoroczne porażki 4-1 i 2-1 oraz to, że w grupie jest Milan, wcale nie jestem optymistą. Do tego specyficzni Belgowie i ich trener Jose Riga....Pozostawiam to bez komentarza...
Jose Riga, trener Standardu:
Jestem na tak, czeka nas fajna przygoda z choćby Milanem, wierzę, że pomimo tego że jesteśmy w tym zestawieniu teoretycznie najsłabsi, to jednak razem z Rossoneri wywalczymy kwalifikację do następnej rundy. Głównym rywalem do tego celu będzie zapewne Wisła, ostatnio rewelacja rozgrywek. O Twente raczej się nie obawiam. Mają za sobą słaby sezon i przy łucie szczęścia znaleźli się pośród 40 zespołów tychże rozgrywek.
-
Losowanie ciekawe choć są szanse na awans.
Moje typy to Wisła i AC Milan. ;)
-
Z jednej strony ten Nyon był jednak łaskawy ;) Może grupa najłatwiejsza nie jest, ale jak się postaracie to bez problemu powinniście awansować dalej.
-
Co to się dzieję, żeby Milan grał w LE ::).
Nie miej grupę masz bardzo ciekawą i chyba o awans będzie bardzo ciężko. Ja mam nadzieję, że zmobilizujesz się tak jak niekiedy Lech Poznań i nawet taki Milan który przyjedzie do Karkowa będzie musiał przeżyć piekło.
-
Jakieś szanse na awans są :D Liczę, że awansujesz z Milanem. Twente do ogrania, a Standard to już na pewno :P Dasz radę
-
Twente, Standard to znane zespoły Wisełceee ; > Ciekawie jak z Milanem będzie na San Siro
-
Atrakcyjni rywale, jednak śmiem twierdzić, że najgroźniejsze i tak będzie Twente, bo Standard jest ciut słabszy, a z kolei Milan zapewne oleje sprawę. Tak czy inaczej jestem pełen nadziei, po losowaniu LE dla Lecha (City, Juve i RedBull) również nic nie napawało optymizmem a jak się skończyło to wiemy... ;)
jak się postaracie to bez problemu powinniście awansować dalej
raczej nie
-
Będzie gorąco w waszej grupie. Milan pewnie zajmie 1 miejsce, ale groźniejsi od nich mogą być gracze Twente. Każdy rywal dla was wyzwaniem. Mam nadzieję, że mimo takiej grupy powtórzycie wyczyn Lecha:)
-
Hmmm, w wypowiedzi kołcza Twente jest błąd, bo Twente jeden mecz z Wisłą wygrało 4-1, a drugi przegrało w Krakowie 2-1 :)
Grupa fajna, bo ciekawa dla kibicow. Znowu pojedynek z komuchami i znowu walka z holenderskim rywalem. Świetny wyjazd na San Siro. Ekstra :) Ale będzie cholernie ciężko...
W ogole jakie ekipy w tej LE... Juve, Liverpool, Tottenham, Malaga, Lyon, Lille, Schalke, Bordeaux i... APOEL :)
-
Bardzo dobrzy rywale. Boję się czy przeciwko Twente i Milanowi awansujecie. Lecz życzę wam tego co najmniej 2 miejsca.
Zobaczymy z czasem co z tego wyniknie ;)
-
No nieźle wam dowalili. Wstyd aby Milan czy Juve czyli obecna dwójka rywalizująca o scudetto walczyła w pucharze pocieszenia czyli LE. Grupa bardzo trudna jednak w poprzednim sezonie byłeś rewelacja rozgrywek i oby w tym sezonie tez tak było. GKS nie ma szans na wyjście z grupy, tak samo Ruch, tylko ty :).
-
Trudna grupa, zwłaszcza Milan. Ja stawiam, że Wisełka zajmie drugie lub trzecie miejsce w grupie. O drugie powalczy z Twente, a Standard zajmie ostatnie miejsce.
-
owszem, w rzeczywistości to Twente ograło Wisełkę 4-1 i przegrało rezerwami w Krakowie 1-2, ale w mojej alternatywnej rzeczywistości to ponieśli dwukrotnie Holendrzy porażkę, zobacz pierwszy post ;)
-
Super, że prowadzisz kariere polskimi zawodnikami. Ładnie skład sie prezentuje, obys zwojował Europe.
P.S. Jeszcze raz dzięki wielkie za te twarze ;)
-
Los nie oszczędzał Wisły i umieścił ją w grupie z Milanem, Twente oraz Standardem Liege. Z Milanem wiele nie ugrasz, ale pozostałe zespoły są do ogrania. Joop Munsterman, prezes Twente, strasznie obawia się "Białej Gwiazdy". :)
-
#5
Efektownie, a co najważniejsze efektywnie.
2. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img703.imageshack.us/img703/7259/podbeskidziemz.png)Podbeskidzie 0-3 Wisła(http://img688.imageshack.us/img688/7339/wislao.png)
(http://img607.imageshack.us/img607/8328/tmobile2012040715330957.jpg)
Po remisie derbowym w pierwszej kolejce Krakowianie bardzo chcieli mecz dzisiejszy wygrać. Od pierwszych minut więc atakowali bramkę Wierzbickiego, aby osiągnąć zamierzony cel. I w 28 minucie wynik spotkania otworzył Maor Melikson. Jego mocny strzał zza pola karnego znalazł ujście w siatce bramkarza bielszczan. Od tego momentu Wisła spuściła z tonu, a gospodarze pragnęli wyrównać. Jednakże, zespół pana Kasperczyka nie może się pochwalić takim doświadczeniem i filuterią co piłkarze Michała Probierza. Po zdobyciu gola grali raczej defensywnie, a pozostałe dwa gole padły po kontrze. Oba z rąk, a w zasadzie nóg Bitona. Izraelczyk zdobył swą drugą i trzecią bramkę w sezonie- w 52 i 80 minucie. Co trzeba dodać. Wiślacy momentami grali porywający, efektowny futbol, przerywany długimi interwałami gnuśności i próżności. Przebłyski cieszą, jednakże od szczytowej formy jeszcze daleko. Co więcej, o trzonie zespołu ciągle stanowią zawodnicy juz będący w klubie dłuższy czas, nowi jak dotąd bezbarwni, a proces zgrywania zespołu przebiega dość opornie. Ważne 3 punkty i 3 gole, za tydzień mecz z Koroną, starcie wicelidera(Wisły) z liderem.
(http://img694.imageshack.us/img694/6084/tmobile2012040715520009.jpg)
Arka-Cracovia 1-1 | Lech-Ruch 5-3 | Polonia-Bełchatów 1-1 | Legia-Podbeskidzie 1-1 | Śląsk-Widzew 3-1 | Zagłębie-Nieciecza 1-1 | Sandecja-Górnik 2-1
-
Huh, o dziwo to nie Ty miałeś w tym meczu przewagę. Bielszczanie zagrali nieźle i wydaje się, że rywale nie zasłużyli na aż taki wymiar kary. Wypunktowałeś jednak Górali bezlitośnie,obnażając słabą defensywę. Dobrze, że przydarzyło się takie zwycięstwo, bo to natchnie Was do kolejnych miejmy nadzieję efektownych meczów.
-
na wszystkie komentarze odpowiem jutro, dziś niestety już łóżko i starszyzna wzywa. :D
-
no coz udalo sie wam wygrac godnie to spotkanie z bielsko-bialymi, teraz trzeba jednak skupic sie na trudniejszym i wazniejszym spotkaniu z korona. mam nadzieje ze i tym razem pokazecie efektowny i efektywny futbol. jak sadze wedlug mojego doswiadczenia na boiskach ekstraklasy, o komplet punktow bedzie wam ciezko, ale nie jest to niemozliwe.
-
Wisła zagrała skutecznie w ataku co w konsekfencji dało ci pewne i przekonywujące zwycięstwo.
-
Podbeskidzie u siebie jest groźne co nam ostatnio pokazuję. Ważna wygrana na tym trudnym terenie. Biton świetnie czuję się od początku sezonu, co pokazuję zdobywając 3 bramkę w 2 ligowych meczach. Teraz was czeka Korona, czyli lider. Mam nadzieję, że mecz na szczycie dostarczy nam wielu emocji.
-
Ładne zwycięstwo, zapewnione przez Izraelskie duo. Najpierw przebojowy Melikson, potem skuteczny Biton. Ta przeplatana gra rzeczywiście trochę martwi, a nawet denerwuje. Z jednej strony jest ok, składnie ładnie wyśmienicie, ale potem jakieś przestoje. To chyba faktycznie sprawa zgrania. I nowi jeszcze nie błyszczą ale to kwestia czasu ;)
-
Bardzo fajny opis, dobrze się o czyta. :)
Mecz z Podbeskidziem był nawet trudny, ale wygraliście wyraźnie. Teraz hit kolejki, starcie z Koroną. Powodzenia i życzę, żeby cały mecz był "przebłyskiem"! :)
-
nie ma opier==-lania się- grasz całkiem nieźle, a zespół może być coraz lebszy. jest dobrze.
-
Byłeś faworytem i wygrałes co tu dużo pisać wygraleś.
-
#6
Mecz bez większej historii, gdzie jest Brożek?
3. kolejka T-Mobile Ekstraklasy.
(http://img688.imageshack.us/img688/7339/wislao.png)Wisła 2-1 Korona(http://img710.imageshack.us/img710/456/koronaa.png)
(http://img11.imageshack.us/img11/3056/tmobile2012040715554000.jpg)
Już w trzeciej kolejce kibice w Polsce mieli okazję śledzić szlagierowe spotkanie. Lider z Kielc grał wyjazdowy mecz z wiceliderem z Krakowa. Korona, umówmy się to lider tymczasowy, bo jak pamiętamy w ubiegłym sezonie stoczyła morderczą walkę o utrzymanie. Niemniej jednak po dwóch kolejkach jako jedyny zespół z stawki miał na swoim koncie komplet punktów. Mecz można określić jako ciekawy, obydwa zespoły po niezłym początku sezonu, miały nadzieje na kontynuację dobrej passy. Zaczęło się dobrze dla Wisły. Po wiązance strzałów ze strony gospodarzy, w końcu jeden z nich znalazł się w siatce. Egzekutorem okazał się Dudu Biton, który wykorzystał pełne inteligencji podanie Arkadiusza Piecha. Jednakże gospodarze ledwo mogli otrząsnąć się z radości, a już dwie minuty później, w 14 minucie odpowiedział w sposób najlepszy jaki może być, czyli bramką, Maciej Korzym. I od tej chwili na blisko godzinę nie zobaczyliśmy goli. Nie oznacza to jednak wcale, że gra nie mogła się podobać. Obie ekipy, pokazały ciekawy, solidny futbol zdobiony raz po raz niekonwencjonalnymi zagraniami. Koniec końców, to Wisła dziś była barziej zdeterminowana i dopięła swego. Kolejnego gola zdobył Dudu Biton. To jego piąte trafienie w sezonie. A uczynił to w 79 minucie. Biała Gwiazda znacznie wcześniej jednak mogła zapewnić sobie prowadzenie, ale kilka wybornych okazji zaprzepaścił Paweł Brożek. I teraz rodzi się pytanie: gdzie się podział dawny łowca bramek? Przeminął z wiatrem? Oby nie. Wracając do meczu, do końca już wynik się nie zmienił i Wiślacy cieszyli się z trzech punktów i awansu na pozycję lidera
(http://img827.imageshack.us/img827/4999/tmobile2012040716131323.jpg)
(http://desmond.imageshack.us/Himg42/scaled.php?server=42&filename=tmobile2012040716133565.jpg&res=landing)
-
no moze i mecz bez historii, ale za to wygrany, a to jest najwazniejsze. mam nadzieje ze uda ci sie cos w tym sezonie ugrac.
-
Mamy lidera! Hej Wisła... Może i bez historii, ale do nudnych nie należał. Dudu Biton oczywiście strzela aż miło. Mimo szybkiej odpowiedzi po pierwszym golu zachowaliście spokój, chwała wam za to. Brożek zmarnował się w Turcji, mam jednak głęboką nadzieję, że odbuduje formę.
-
Spotkanie zamarło gdy Korona trafiła bramkę na 1-1. Nie miej po długim okresie bez dobrych sytuacji przyszła akcja bramkowa i udało ci się te spotkanie wygrać. Szkoda jest mi Brożka, który miał wiele sytuacji bramkowych, no ale cóż każdy może mieć słabszy dzień.
-
Mecz z Koroną jak napisałeś nie miał rozległej historii i na pewno nie wpisze się w pamięć kibiców Wisły, a tym bardziej Korony. Wygrana jednak jest, ale tylko jedną bramką i po straconym golu.
Co z tym Brożkiem?? Mam nadzieję, że nie długo zobaczymy go w wspaniałej formie ;)
Powodzenia!
-
Po bardzo nudnym i nieciekawym spotkaniu Wisła wywalczyła komplet punktów. Na Pawle Brożku nie stawiałbym kreski, to zawodnik, który miewa lepsze i gorsze momenty. Mam nadzieję, że twoja pozycja w lidze nie ulegnie zmianie do końca sezonu. :P
-
Liczyłem na dobry mecz i się nie zawiodłem, choć emocje padły po golu 2:1 dla was. Jeśli chodzi o Pawła Brożka, to trzeba na niego konsekwentnie stawiać, żeby wróciła jego pewność siebie. Mam nadzieję, że Paweł szybko zdobędzie jakąś bramkę.
-
Jak już pisałem wcześniej ja w swojej karierze Widzewem Brożka kupiłem i szybko sprzedałem. Po prostu się nie sprawdził. Polecałbym Ci Martina Kobylańskiego za Brożka, u mnie taki manewr sprawdza się w 200%. Pozdrawiam.
A tak trochę poza tematem, to chyba jestem jednym z nielicznych, którzy komentują, a nie liczą na posty w swojej karierze. Nie liczę, bo jej nie mam.
-
Mecz faktycznie może nie za ciekawy, ale ważne, że zwycięski chociaż mogło być więcej bramek :)
-
Dudu Biton zagrał dziś fenomenalnie. Ale od początku sezonu pokazuje klasę..aż 5 bramek. Jak to możliwe, że grał Brożek skoro nie ma go nawet na ławce w składach?:):):)
-
Dudu Biton zagrał dziś fenomenalnie. Ale od początku sezonu pokazuje klasę..aż 5 bramek. Jak to możliwe, że grał Brożek skoro nie ma go nawet na ławce w składach?:):):)
słuszna uwaga. ale jak grałem ten mecz to nagle dostawa prądu ustała i trzeba było grać od początku, a screen zrobiony przed 1-szym meczem. a w drugim Brożek wszedł z ławki ;D
-
Wisła wygrywa ważny mecz bo nie byle z kim. Korona to nieprzyjemna drużyna, która charakteryzuje się nieustępliwością. Biton jest w formie i oby tak dalej bo z pewnością Izraelczyk będzie walczył o koronę króla strzelców w naszej Ekstraklasie.
-
#7
Alfa i omega, pierwszy i ostatni, czyli jak zaczynają i kończą prawdziwi twardziele!
1. kolejka Ligi Europejskiej
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)Wisła Kraków 2-1 Standard Liege(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52165.png)
(http://img829.imageshack.us/img829/8981/tmobile2012040716190176.jpg)
Dzisiejszy mecz śmiało można przyrównać do starcia boiskowych twardzieli, używając ładnego określenia. Niestety, drwale, bo to chyba jedyne określenie adekwatne do zaprezentowanej gry przez Belgów, zabili technikę, finezję, co sprawiło, że na boisku nie było porywająco. Ba, momentami wiało zwyczajną nudą. To nie zwalniało jednak z Wiślaków obowiązku zwycięstwa. Zaczęło się fantastycznie, bowiem w drugiej minucie kunsztem w czystej postaci wykazał się Gerard Deulofeu. Młody Hiszpan, wykorzystał gapiostwo Sinana Bolata i po nietypowo wykonanym rzucie wolnym pokonał stojącego na 13 metrze Turka, który pomimo rozpaczliwej parady nie zdołał sięgnąć piłki. Wisła stonowała, może inaczej: grała na zero z tyłu. Taka taktyka się zemściła w 45 minucie. Bramkę do szatni zdobył po strzale głową Buyens. Obraz gry po przerwie uległ radykalnej zmianie, bowiem Wisła wobec letnich transferów nie mogła pozwolić sobie już na starcie stracić nie tylko punktów, ale i pieniędzy. Przypomnijmy, zwycięstwo premiowane jest 0,7 mln euro, remis 0,4. Dlatego też Biała Gwiazda zmobilizowała się maksymalnie. Grali ładnie, acz nieudolnie, oddając bardzo mało strzałów na bramkę. A to wiadomo, może nie jest gwarantem sukcesu, ale bez tego zwyciężyć się nie da. Jednakże w końcówce ciężar na swoje barki przejął Maor Melikson. I trzeba przyznać, że wywiązał się znakomicie ze swoich obowiązków. Po kilku jego podaniach w końcówce, było groźnie pod bramką rywala, ale to był tylko głuchy popłoch, bowiem koledzy z napaści nie zdołali oddać uczciwego strzału. Minutę przed końcem jednak Maor popisał się fenomenalnym uderzeniem z dystansu, które zmieściło się tuż pod poprzeczką bramki rywala. Wisła, choć przy sporym łucie szczęścia zdołała wywalczyć trzy punkty. W innym meczu tej grupy Twente przegrało u siebie z Milanem 1-2.
(http://img705.imageshack.us/img705/6873/tmobile2012040717070143.jpg)
-
Jeśli popatrzeć na statystyki - to wcale nie było aż takiego drwalenia :) to Liege oddało więcej strzałów, więcej celnych, a jednak wy okazaliście się skuteczniejsi. I bardzo dobrze :) Milanowi jakoś łatwo z Twente też nie było, co zwiastuje ogrom emocji w pozostałych meczach.
-
Kurde, jak mi się podoba twój styl pisania. Strasznie wciągają mnie opisy meczy, zupełnie inaczej niż w innych spotkaniach. No super, jestem pod ogromnym wrażeniem.
9 celnych strzałów, z czego 1 gol. Wielkie brawa dla Pareiko, bo musiał się sporo napracować.
Ale według mnie to, że powiedziałeś, iż Standard zabił finezję, nie wydaję mi się prawdą. Statystyki jednak mówią swoje...
-
no coz udalo sie wam wygrac z standardem, ale to nie swiadczy ze awans macie juz pewny, przed wami ciezka droga, bo rywale w grupie sa nie latwi, to raczej kluby z wyzszej polki i ciezko powiedziec, ze jest dla mnie duzym zaskoczeniem obecnosc ac milanu. dobrze ze mlody hiszpan pokazal klase w tym spotkaniu i dal wam cenne trafienie w pierwszej polowie.
-
Dwa gole starczą na Standard. Pareiko musial sporo pracowac w bramce. Zwyciestwo w mekach ale jest.
-
No i Wisła zdobywa pierwszy komplet punktów w Lidze Europejskiej. Zwycięstwo jednak rodziło się w bólach, bo goście z Belgii postawili twarde warunki. Może nie grali finezyjnie i tak dalej, ale byli dobrze zdyscyplinowani w obronie. Melikson kapitalny strzałem zdobył zwycięską bramkę i najłatwiejszy zespół w grupie został pokonany.
-
Dobry początek Wisły w Europejskich Pucharach, Belgowie postawili wam w tym meczu trudne warunki, grając bardzo twardą i brutalną piłkę, jednak dzięki geniuszowi Meliksona udało się wam w końcówce spotkania zdobyć bramkę na 2-1 i wygrać. W drugim meczu tej grupy bez niespodzianek Milan ogrywa 2-1 Twente, coś czuje że uda ci się razem z Włochami wyjść z grupy.
-
Mecz z dobrym przeciwnikiem i wygrana, ale jednak trochę szczęścia się przydało, a to też ważne. Pozatym naszym drużynom jakoś w Europejskich pucharach słabo nie idze :)
-
Wow, rewanżyk za niedawną potyczkę ::). A tak na poważnie to ładnie rozpoczęliście tą Ligę Europejską. Po szybko zdobytym golu cofnęliście się i niestety doprowadzili do wyrównania. Na szczęście w samej końcówce daliście radę zdobyć gola i 3 punkty stają się faktem. Brawo :)
-
#8
Mała zadyszka, Wiślacy tylko remisują.
4. kolejka T-Mobile Ekstraklasy.
(http://img337.imageshack.us/img337/3604/gornika.png) Górnik 0-0 Wisła (http://img688.imageshack.us/img688/7339/wislao.png)
(http://img824.imageshack.us/img824/1024/tmobile2012040717104646.jpg)
Wiślacy po niewątpliwie morderczym boju na europejskiej arenie, musieli wrócić szybko do ligowej rzeczywistości. Krakowianie wybierali się do Zabrza, aby podjąć rękawicy z tamtejszym Górnikiem. Mecz, co było niestety prostym do przewidzenia nie dostarczył widowni szczególnych wrażeń. Probierz dał odpocząć pięciu swoim podstawowym zawodnikom i dać szansę debiutantom: Dominikowi Strausowi, Michałowi Szewczykowi, czy Grzegorzowi Krychowiakowi, a także Marko Jovanoviciovi i Rafałowi Boguskiemu. Po tak zestawionej Wiśle nie można było się spodziewać zbyt dużo. Trener zaryzykował, zestawiając eksperymentalny skład, mając na uwadze napięty grafik na nadchodzące trzy-cztery tygodnie. W tym spotkaniu dominującą stroną byli gospodarze, grali z dużym zaangażowaniem. Wisła natomiast ograniczała się do kontr. Mecz zakończył się typowym 0-0, ale statystyki pomeczowe okazały się nadspodziewanie brutalne. Szczególnie dla przyjezdnych. Oddali zaledwie jeden celny strzał. Ktoś powie: czasem to starcza. Jednak nie tym razem. O tym spotkaniu zapewne Górnik w równej mierze jak Wisła będzie chciał czym prędzej zapomnieć. Kolejnym sprawdzianem krakowian będzie mecz w pucharze krajowym z poznańską Wartą.
(http://img571.imageshack.us/img571/4076/tmobile2012040717265031.jpg)
Ruch-Cracovia 1-2 | Bełchatów-Lech 0-3 | Podbeskidzie-Arka 2-3 | Widzew-Polonia 3-3 | Korona-Legia 4-0 | Sandecja-Zagłębie 1-2 | Nieciecza-Śląsk 1-0
-
Wiślacy po niewątpliwie morderczym boju na europejskiej arenie, musiała wrócić szybko do ligowej rzeczywistości
musieli ;) trochę niepoprawnie złożone ;)
pcuharze
wyłapię Ci trochę błędów :P
o do meczu to trener Probierz po meczu w LE dał odpocząć ważnym zawodnikom pierwszego składu i dał szansę zawodnikom rezerwowym. Nie wykorzystali oni szansy. Wiślacy oddali tylko jeden celny strzał, no ale to Górnik atakował w tym meczu. Biała Gwiazda ograniczała sie do kontr. Teraz mecz z Wartą w PP, który teoretycznie powinieneś wygrać ;)
-
Oj no małe potknęcie zdarza się nawet tym największym. Nie można się martwić remisem. Ważna ze wywiozłeś z Zabrza punkt. Zawsze coś :P .
-
Nieciecza 1-0 Śląsk :o Korona 4-0 Legia ::) ładne zaskoczenia, tak można by było powiedzieć również o twoim meczu, bo upatrywałem w tobie zwycięzcę, niemniej jednak patrząc na skład - wynik zadowalający. Zresztą przy 1 celnym strzale... Ale to dobrze, że trener daje odpoczywać przy tak napiętym grafiku. Z Wartą ma być zwycięstwo!
-
no szkoda ze tylko remis z gornikiem, ale to jest jak widac bardzo niewygodny i nieobliczalny rywal. jak widac nie dal sie wam i postawil trudne warunki, dobrze ze chociaz macie jeden punkt.
-
Wygrana z topornym Standardem i remis w 4 kolejce z Górnikiem. Dalej taka mała sinusoida.
-
Remis w czwartej kolejce z Górnikiem nie jakąś wielką porażką patrząc jeszcze na to, że mecz odbywany był w Zabrzu.
Może to taka zadyszka, ale na raczej mała nie wierzę by Wisła grała tak przez dłuższy czas.
Probierz to doskonały trener, którego bardzo lubię więc życzę ci bardzo gorąco sukcesów.
Powodzenia!
-
No no nie spodziewałem sie takiego sukcesu w Le. Trzeba mieć czasem troche szczęścia w zyciu. Powodzenia w pucharze
-
Po heroicznym boju ze Standardem, z Górnikiem dałeś odpocząć kilku zawodnikom i w tym zmienionym składzie zremisowałeś.
-
Wygrałeś ze Standardem i widocznie piłkarze tam zostawili swoją formę ;D Remis z Górnikiem to zawsze zaskoczenie bo takie mecze trzeba wygrywać by myśleć o mistrzostwie ale dużo się dzieje jak Śląsk przegrywa a Legia aż 4-0 ;D
-
Bardzo lubię Górnik, ale w tej karierze kibicuję Tobie, więc ten wynik mnie lekko rozczarował. Nie da się wygrać meczu mając jeden celny strzał, ale skoro nie można wygrać to trzeba chociaż zremisować. Widać gracze gości mieli w nogach mecz LE. Rezerwy myślę, że dały radę.
-
No tak, jak się gra jednym składem, albo jak najbardziej zbliżoną jedenastką co kolejkę, to bramki powinny same wpadać. Każdy z "debiutantów" chciał się wykazać i pewnie grał swoje i taki wynik, a nie inny. Chociaż szkoda straty tych 2-óch punktów :(
Nieciecza 0:1 Śląsk :D Korona 0:4 Legia :D buhahahah :D Co to się dzieje w tej lidze? :P
-
nie wątpliwie większość zawodników była zmęczona po meczu w LE, więc musieli zagrać rezerwowi, którzy według mnie sprostali zadaniu, bo nie dość że rzadko grają to jeszcze stworzyli kilka sytuacji i zdecydowanie częściej byli przy piłce, niestety tylko remis, no cóż następnym razem będzie lepiej, powodzenia ;)
-
Remis z Górnikiem to nie powód do paniki biąrąc pod uwage, ze mecz byl rozgrywany w Zabrzu. Pilkarze byli po prostu zmeczeni po LE i z tąd ten wynik.
-
#9
Pierwszoligowiec nie podołał, spokój przed rewanżem.
1. spotkanie 1. rundy Pucharu Polski
(http://img855.imageshack.us/img855/8995/wisak.png)Wisła 4-2 Warta (http://img98.imageshack.us/img98/4673/warta.png)
(http://img252.imageshack.us/img252/1396/tmobile2012040721341979.jpg)
Po niezbyt przekonywującym meczu w Zabrzu Wiślakom bez wątpienia zależało, aby pokazać wszystkim, że był to jedynie wypadek przy pracy. Okazja do tego znakomita-na przeciwległej stronie boiska staje bowiem pierwszoligowiec z Poznania-Warta. Rywal jak na początek niezbyt wymagający, mający za sobą słaby sezon. Teraz jednak dość dobrze sobie poczyna i w obecnym sezonie lideruje na zapleczu Ekstraklasy. Probierz znowu zaskoczył, wystawiając dość eksperymentalne ustawienie, jak sam przyznał, na wzór Blaugrany. Na lewej stronie obrony zagrał młodziutki Dominik Straus. Darek Dudka, pierwszy raz po powrocie zza granicy wystąpił jako pomocnik. Pierwszy występ w sezonie zaliczył natomiast Łukasz Garguła. Dość ciekawie ustawiony został Brożek, jako lewy napastnik. Na szpicy zagrał Arek Piech. Mecz zaczął się dla Wisły źle. Fantastycznym uderzeniem z wolnego popisał się Iwanicki. Było sensacyjne 1-0 dla przyjezdnych. A mogło być jeszcze gorzej, gdy w kwadrans po zdobyciu gola, w 31 minucie na czystą pozycję wychodził Piotr Reiss. Popularnego Reksia brzydkim faulem zatrzymał dwa razy młodszy Straus, za co ujrzał czerwoną kartkę. Jednak chwilę później Wiślacy cieszyli się z bramki. A konkretnie Arkadiusz Piech. Tyle do przerwy. Tuż po przerwie prowadzenie gospodarzom dał Ivica Iliev. Warta rozpaczliwie rzuciła się do odrabiania strat, ale po rzucie rożnym i strzale Piecha niefortunnie piłkę do własnej bramki. Była 71 minuta. Równo sześć minut później pierwszą bramkę po powrocie do Wisły strzelił Paweł Brożek. Reprezentant Polski wykorzystał podanie Ivicy Ilieva. Gdy wydawało się, że to już koniec starań Warty, ale minutę przed końcem fenomenalnym uderzeniem popisał się Reiss i przedłużył nadzieje Zielonych na awans do kolejnej rundy.
(http://img36.imageshack.us/img36/9398/tmobile2012040721594204.jpg)Legia-ŁKS 2-1 | Bogdanka-Korona 2-2 | Lech-Nieciecza 1-2 | Polkowice-Bełchatów 0-2 | Polonia W-wa - Podbeskidzie 2-1 | Ruch-Arka 0-0| Lechia-Flota 3-2 | R.Radzionków-GKS Katowice 2-0 | Zawisza-Śląsk 2-2 | G.Zabrze-Cracovia 0-2 | Wisła Płock-Pogoń 1-1 | Zagłębie-Kolejarz 1-1 | Olimpia Elbląg-Piast 2-1 | Jagiellonia-Sandecja 0-1 | Widzew-Olimpia Grudziądz 4-1
-
Według mnie losy pojedynku przesądzone, niemniej jednak Warta pokazała, że potrafi ukąsić. Strzelili dwie nieprzeciętnej urody bramki. Na szczęście eksperymentalne ustawienie przyniosło skutki i wbiliście rywalom aż 4 gole. Ciekawy mecz, ciekawe jak będzie dalej.
-
Wisła rozbiła Warte , a awans ma już w kieszeni. Martwi tylko ze straciles dwa gole grajac u siebie.
-
Gładko poradziłeś sobie z Wartą. Choć strzelili Ci dwie bramki nie było to dla ciebie zagrożenie. Rewanż powinien być formalnością.
Dlaczego nie gra Deulofeu ?
-
Dlaczego nie gra Deulofeu ?
Trzeba czasem dać odpocząć każdemu ;)
-
Dobrze sobie poradziłeś z Wartą Poznań, w sumie nie ma się czego dziwić gdyż Poznaniacy nie są za dobrzy. Jeszcze przed przeczytaniem opisu zgadłem, że jednego z goli ustrzeli Reiss i zgadłem. :)
-
Tym razem już jest wygrana. Mecz z Wartą jednak nie był do końca prosty ponieważ zespół walczący o Ekstraklasę strzelił dwie bramki jednak drużyna z Krakowa strzeliła 4 i przed rewanżem w Poznaniu ma raczej łatwą sytuację, ale trzeba uważać bo licho nie śpi.
Powodzenia!
-
Dobre spotkanie w wykonaniu Wisły. Pomimo gry w 10 strzeliliście jeszcze 2 gole. Losy dwumeczu są już raczej przesądzone, choć bramka Reissa daje cień nadziei Warcie.
-
Ciekawie w ogóle Warty jeszcze nie widziałem by z kimś grała. A co do składu i braku Deulofeu to gratuluje słabszy rywal i dajesz odpocząć też tak robię w pucharach.
-
#10
O tym jak załatwić rywala w kwadrans.
5. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img848.imageshack.us/img848/4302/zagbie.png)Zagłębie 2-3 Wisła(http://img688.imageshack.us/img688/7339/wislao.png)
(http://img813.imageshack.us/img813/7310/tmobile2012040722023081.jpg)
Michał Probierz do spotkania z wicemistrzami Polski, Miedziowymi podchodził bardzo poważnie. Zdecydował się postawić na podstawowych zawodników, dając tylko odpocząć defensorom w sile wieku jak Głowacki i Wasilewski, dając zagrać Czekajowi i Modelskiemu. Mecz zaczął się od naporu Wisły, który został już zwieńczony w 21 minucie. Po kilku kiwkach w polu karnym Biton znakomicie umieścił piłkę tuż przy słupku bramki Isailovicia. Dwanaście minut później trafił Brożek. Wykorzystał dobre podanie od Bitona i pewnie pokonał serbskiego golkipera. Cztery minuty później było już trzy do jaja, fantastycznie dogrywał Brożek, popisując się długim, przepięknym dolnym podaniem, a wykańczał Biton, podprowadzając sobie piłkę na siódmy metr i puszczając "szczura" pod pazuchą Isailovicia. Biała Gwiazda połknęła, znokautowała lub jak kto sobie nazwie taką sytuację w nieco ponad kwadrans. Do szatni schodzili więc z trzybramkowym prowadzeniem. Po przerwie-co wydaje się być zrozumiałe, "Probek" postawił na młodzież. Zagrał Krychowiak i Jovanović i trochę mniej młody Łukasz Garguła. W 53 minucie gola honorowego dla Miedziowych zdobył Woźniak. Zagłębie poczuło wiatr w żaglach, ale pewna gra stoperów, jak i całej linii defensywnej Wisły zapewniła krakowianom spokój. Do czasu. W 85 minucie kontaktowego gola zdobył Traore, ale przez końcowe sekundy meczu Wiślacy nie dali sobie odebrać piłki, grając klasycznie "na czas". Do dorobku Wiślaków wpadają zatem cenne punkty. Teraz czeka nas przerwa z ligą na dwa tygodnie z powodu meczy międzypaństwowych, ale to wcale nie oznacza, że zabraknie emocji. Już wkrótce mecz z Milanem i rewanż z Wartą.
(http://img834.imageshack.us/img834/5016/tmobile2012040722470343.jpg)Ruch-Bełchatów 3-2 | Podbeskidzie-Cracovia 3-1 | Widzew-Lech 0-3 | Korona-Arka 2-1 | Sandecja-Śląsk 2-1 | Górnik-Legia 1-3 | Nieciecza-Polonia 1-2
Na komentarze odpiszę Wam jutro. Siła wyższa wzywa.
-
Ach ten Probierz ma w sobie ten geniusz trenerski, tak umiejętnie rozkładać sily i zdobywać punkty to wielka klasa
-
Wygrana w kwadrans, ale jednak wygrana. Graliście w Lublinie co było utrudnieniem. Probierz to doskonały trener i po raz kolejny to potwierdza tym spotkaniem. Mecz był raczej wyrównany tak też pokazuje liczby.
Powodzenia!
-
Zagraliście bez "dziadków" w obronie, ale w 15 minut pokazaliście rywalom miejsce w szeregu i mecz był rozstrzygnięty. Fajnie, że Michał pod koniec dał grać młodzieży. Dobry ruch, niech się zgrywają. Stadion wicelidera zdobyty.
-
Sandecja 2-1 Śląsk ::) niezłe jaja w tej lidze. Bardzo szybko zrobiło się 3:0 i mecz był ustawiony. Potem dobry ruch trenera, dał pograć młodzieży i jak to nazwałeś - mniej młodemu Gargule :D W drugiej połowie pod koniec zrobiło się nerwowo, ale mądrze pociągnęliście to do końca i 3 punkty stały się faktem ;)
-
#11
Probierz: Jesteśmy na fali wznoszącej.
(http://i.wp.pl/a/f/jpeg/27510/michal_probierz_newspix_wrzesien11_470.jpeg)
W specjalnym wywiadzie dla Rzeczpospolitej wziął udział Michał Probierz-ojciec sukcesów Wisły Kraków. Oto fragmenty tego wywiadu.
Red.: Wielu zastanawia się, skąd u pana taki zmysł i nos trenerski. Od momentu objęcia Wisły prowadził ją Pan w dwudziestu dwóch oficjalnych meczach z czego wygrał Pan aż trzynaście, zremisował sześciokrotnie i przegrał tylko trzy razy, z przyszłymi mistrzami Polski, Polonią oraz dwukrotnie z silnym w tym okresie Palermo. Daje to znakomity, blisko sześćdziesięcioprocentowy odsetek zwycięstw. Skąd recepta na takie wynik, czyżby geniusz trenerski?
MP: Geniusz to za dużo trochę powiedziane, ale trenerskim beztalenciem to chyba nie jestem, co świadczą osiągane wyniki. Klucz tkwi w duchu drużyny, którego udało mi się zaszczepić w moich zawodnikach, już w ubiegłym straconym sezonie. Teraz to procentuje. Gdyby się podopieczni buntowali, zapewne Pan Panie redaktorze by dzisiaj tu ze mną nie siedział.
Red.: Jakie znaczenie miało utworzenie klubu Jaliensa?
MP: Myślę, że to był kamień milowy. Bez wątpienia, tych których oszczędziłem, ogarnął wielki strach, a zarazem mobilizacja. Bałem się, że starsi zawodnicy zbuntują przeciw mnie młodych, i tych oszczędzonych, ale szczęśliwie nikt nie stracił głowy i został posłuszny mnie, trenerowi. Przyznam szczerze, że jestem z tej decyzji dumny, powiem więcej, uważam, że to jedna z lepszych w mojej trenerskiej karierze.
Red.: Wielu internautów, a także ekspertów porównuje Pana do Pepa Guardioli. Uważają, że zapoczątkował Pan nową erę w Białej Gwieździe. Jak się Pan do tego odniesie.
MP: Na razie to z Pepem łączy mnie podobieństwo fizyczne, no i może mała znajomość przy okazji negocjacji ws. wypożyczenia Deulofeu. Nie porównywałbym obu przypadków w skali 1:1. Inaczej zaczynaliśmy, w innym piłkarskim świecie działamy, mamy nieco inne spojrzenie na poszczególne sytuacje. Poza tym ja jeszcze niczego z Wisłą nie wygrałem, tylko puchar Polski, bazując na sukcesie Maaskanta i Moskala, a te 60% zwycięstw jeszcze nic nie znaczy. Josep już wygrał kilkanaście o ile nie kilkadziesiąt trofeów z Barcą, ja jak wspomniałem do tej pory jedynie zwieńczyłem długi proces Pucharu Polski. Ale, wszystko przede mną.
Red.: Pańska Wisła ma problem z wygrywaniem z Cracovią. W poprzednim sezonie remis w derbach, w Cracoviae Caliceum także remis i na inaugurację sezonu znowuż remis.
MP: To dla mnie najmniejszy problem. Zdaję sobie sprawę, że takie bezkrólewie kibiców boli. Ja jednak jako trener muszę iść do przodu, i mam niekłamaną nadzieję, że już w kolejnych derbach jesienią zrehabilitujemy się na tej płaszczyźnie.
Red. : Mecz z Milanem lada dzień. Jakie są Pańskie oczekiwania na to spotkanie, biorąc pod uwagę ostatnie wyniki?
MP: Jesteśmy na fali wznoszącej, ale po meczu na San Siro nie spodziewam się za dużo. Rywale będą chcieli za wszelką cenę szybko załatwić sprawę awansu, nie będą się bawić w ciuciubabkę. Mają świetny skład: Messi, Cassano, Pato, Seedorf, Ibrahimović, czy też młody El Shaarawy, nie mówiąc o bloku defensywnym. Nawet nasza najlepsza forma może okazać się dalece niewystarczająca.
Z Michałem Probierzem rozmawiał Tadeusz Wymoczek.
-
Tadeusz Wymoczek.
Mistrz ! ;D.
Bardzo ciekawy wywiad. No właśnie dziwię się dlaczego z Cracovią takie słabe wyniki, przecież grają bardzo źle.
Z tym Guardiolą jedyne podobieństwo to chyba w wyglądzie. W kurtce Bracy z 500m byś ich nie odróżnił :D .
-
Bardzo fajny wywiad z Probierzem, ciekawy jestem jak poradzicie sobie z Milanem, sam trener podchodzi do tego meczu z dystansem, ale mam nadzieję że uda się Białej Gwieździe sprawić niespodziankę.
Mają świetny skład: Messi, Cassano, Pato, Seedorf, Ibrahimović
Ach ten PES, zawsze wszystko psuje tymi nierealnymi transferami. :-\
-
Bardzo fajny wywiad, faktyczni Michał jest łudząco podobny do Guardioli. Widzę, że Rossoneri mają wielce naładowaną pakę. Messi jest u nich, oj to będzie mega ciężko, ale być może Wisła sprawi niespodziankę.
-
dobry wywiad. czekam na Milan.
-
Nie wiem, co myśleć o przebudowie Wisły. Co prawda była ona potrzebna, ale nie wiem, czy aby na pewno poszedłeś w dobrym kierunku. Nie przepadam za masowymi powrotami do klubu. Może lepiej byłoby poszukać młodych talentów w Ekstraklasie i I lidze, takich niezbyt głośnych nazwisk?
-
#12
Gigant obdziera ze złudzeń, nokaut na Giuseppe Meazza.
2. kolejka Ligi Europejskiej
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/50058.png)Milan 5-0 Wisła(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)
(http://img694.imageshack.us/img694/25/tmobile2012040722494745.jpg)
Wiślacy do Mediolanu przyjeżdżali z niemałymi nadziejami. Po udanej serii meczów mogli mieć prawo marzyć o sukcesie. Zapały studził sam trener Probierz, zdając sobie sprawę z tego, że Rossonerri walczą o szybki awans i rehabilitację wobec swoich fanów. I rzeczywiście nie mieli żadnej litości wobec oponentów. Wiślacy co prawda mieli swoje szanse, ale nie mogli nic zdziałać wobec szalejącego geniuszu futbolu linii napaści Milanu. Doskonale z swoich obowiązków wywiązali się Messi i Pato. Ten pierwszy strzelił bramkę w 44 minucie, a wcześniej wypracował aż trzy Pato. Brazylijczyk zapisał hat-tricka klasycznego w 12 minut; począwszy od 18 minuty, przez 21, skończywszy na 30. Po przerwie jeszcze jednego gola dołożył wracający do zdrowia po operacji serca Cassano, w 50 minucie. Potem pole do popisu zostawili gospodarze Wiślakom. Nie oznacza to jednak, że dali się łatwo wypunktować. Swoje szanse mieli Biton, Frankowski i Brożek, Iliev, Wilk, czy Wasilewski. Jednak żadnemu nie udało się zdobyć gola honorowego. Mecz można określić mianem "brutalnego zderzenia się z rzeczywistością"-obnażył wszelkie słabości Białej Gwiazdy i pokazał miejsce w szeregu internacjonalnej piłki kopanej. W innym meczu Standart Liege rozgromił Twente aż 5-1. Mimo wszystko Wiślacy utrzymali pozycję wicelidera grupy.
(http://img706.imageshack.us/img706/9863/tmobile2012040723071135.jpg)
-
Srogą lekcję futbolu dał wam Milan. O tym meczu Wisła musi jak najszybciej zapomnieć. Messi w Milanie?
-
No skoro miałeś swoje sytuacje to pewnie mogło być lepiej ale porażka 0-5 to w stylu Polskich klubów przecież :-\. No cóż z Milanem pewnie nie wygrasz i u siebie Messi w Milanie to niestety wystarcza.
-
Niestety, ale różnica jest druzgocąca. Milan zaaplikował ci aż pięć bramek i nie daje złudzeń, kto był lepszą drużyną, choć miałeś więcej procent posiadania piłki.
-
Wiedziałem, że oberwiesz, ale nie spodziewałem się, że aż tak. To była sroga nauczka. Pato w PESie gra lepiej niż naprawdę, więc nie dziwię się, że to akurat on skompletował hat-tricka twoim kosztem. Trzeba mieć nadzieję, że odmieniona Wisła nie powtórzy błędów z San Siro i postara się wywalczyć chociaż jeden punkt przy Reymonta. To nie jest niemożliwe.
-
ale łomot. kto by pomyślał. szkoda wyniku, życze zwyciestwa w rewanzu.
-
No co ja mogę tutaj powiedzieć... Milan był po prostu o 2 klasy lepszy. Co do formy strzeleckiej Pato się nie wypowiadam, w trybie BAL ten facio nie strzela tak ochoczo i ciągle mnie irytuje :D Do tego niski dołożył swoje trzy grosze. Widzę, że Twente też ładnie dostało od Standardu.
-
Milan i Wisła to w ogóle dwa inne światy. Z tym Messim to przesada, ogólnie dziwne że Milan w LE.
-
#13
Wisła powetowała sobie upokorzenie, pewna wygrana w Poznaniu.
2. mecz 1. rundy Pucharu Polski.
(http://img98.imageshack.us/img98/4673/warta.png)Warta 0-3 Wisła(http://img855.imageshack.us/img855/8995/wisak.png)
(http://desmond.imageshack.us/Himg824/scaled.php?server=824&filename=tmobile2012040812473139.jpg&res=landing)
Wiślacy, po łomocie z Milanem i grach reprezentacyjnych wracają na krajowe podwórko. Ale wracają w diametralnie innym składzie. Probierz postawił na "od stóp do głów" rezerwowy skład. Dał odpocząć swoim głównym działom, tuzom, szansę natomiast otrzymali zawodnicy rezerwowi, często wg nich niedoceniani. To tylko pokazywało, jak Probierz jest pewny siebie, jest pewny awansu. Spotkanie dobrze się zaczęło do przyjezdnych. W 19 minucie podanie Boguskiego przy rzucie rożnym wykorzystał stojący na szesnastym metrze Bunoza. Bośniak precyzyjnie uderzył tuż przy słupku i mieliśmy w zasadzie już po zabawie. Warcie pozostało grać o honor. I kto wie, jak potoczyłoby się to spotkanie, gdyby Piotr Reiss wykorzystał rzut karny, po faulu Jovanovicia. Niestety, fatalnie przestrzelił. W ogóle popularny Reksiu tego dnia był antybohaterem-dodatkowo zarobił jeszcze żółty kartonik. Dodatkowo przed przerwą Zielonych przybił Tomasz Frankowski, doskonale wykorzystując podanie Daniela Bruda. Tuż po przerwie znowu o sobie przypomniał "Franek", który pociągnął indywidualną akcję i uderzył zza szesnastki w okienko bramki Radlińskiego. To koniec goli na ten mecz, ale nie koniec emocji. Poza tymi sportowymi, i zmarnowanymi szansami Franka, działy się te mniej lub całkowicie odległe boiskowej rywalizacji. Mowa tu o rozwścieczonych kibicach Warty, którzy dookoła boiska napuścili purpurowy dym. Efekt? Sędzia w 85 minucie przerwał mecz na jakieś 9 minut. Sprawcy nie są dotąd znani. Wisła ogrywa gładko Wartę w dwumeczu 7-2 i z podniesionym czołem może spoglądać na dalsze rundy pucharu, jak i starcia ligowe.
(http://desmond.imageshack.us/Himg707/scaled.php?server=707&filename=tmobile2012040813194151.jpg&res=landing)
ŁKS-Legia 2-0 (3-2) | Korona-Bogdanka 0-1 (2-3) | Nieciecza-Lech 2-2 (4-3) | Bełchatów-Polkowice 0-1 (2-1) | Podbeskidzie-Polonia 1-1 (2-3) | Arka-Ruch 1-3 (1-3) | Flota-Lechia 0-1 (2-4) | G. Katowice-Radzionków 2-2 (2-4) | Cracovia-Górnik 2-2 (4-2) | Pogoń-W.Płock 3-2 (4-3) | Kolejarz Str.-Zagłębie 1-0 (2-1) | Piast-O. Elbląg 4-2 (5-4) | Sandecja-Jagiellonia 0-2 (1-2) | O. Grudziądz-Widzew 0-2 (1-6)
W nawiasie wynik dwumeczu. Podkreślono zespoły promowane awansem.
-
ŁKS wygrał z Legią :D :D :D
-
Wygrana z Wartą w Poznaniu 3-0 tylko potwierdza kto był lepszy w tej rywalizacji. Wygrana 7-2 w dwumeczu jest wysokim wynikiem. Zobaczymy jak będzie to w drugiej rundzie bo z taką formą macie szansę na zdobycie Pucharu Polski.
Ale jaja w dwumeczu ŁKS'u z Legią brawa dla kluby z Łodzi bo pokonanie takiej drużyny jest czymś wielkim dla pierwszoligowca.
Powodzenia!
-
Warta bezradna w tym dwu meczu. Oby tak dalej bo na końcowy efekt w Pucharze Polski masz spore szanse. ŁKS awansował :o
-
Hoho, rozjechaliście Warte porządnie, cały mecz pod waszą kontrolą tym samym spokojne zwycięstwo 3:0
Legia i Lech już poza pucharem, łohoho :D
-
Skład rezerwowy, ale w waszym przypadku nie znaczy słaby. Zmiennicy udowodnili, że są przydatni w klubie - pewne zwycięstwo. Wteran Franek znów zaskakuje. Pewnie ich ograliście, bez problemów. Reiss w totalnym kryzysie w tym meczu. Cieniutko. A te wybryki kibiców...
-
Hohoho... ostre baty od Milanu, ale trudno było się spodziewać, że Wisła rozegra jakiś równorzędny pojedynek, tym bardziej, że nieoczekiwanie Milan zakupił Messiego. :D Jednak i tak osiągnięcie takiej przewagi posiadania piłki już jest niezłym wynikiem.
Powrót na krajowe podwórko w pełni udane. Nie widać było tej porażki z Milanem. Widać piłkarze mają dobrą psychikę i szybko zapomnieli o wstydliwej porażce, albo po prostu rywal był na tyle słaby, że osiągnięcie z nim dobrego rezultatu nie było wybitną sztuką.
-
4-2 i 3-0 z Wartą to jednoznaczne wyniki Poznaniacy są za słabi na Wisłę choć dwie bramki wbite w Krakowie pewnie mogły budzić lekki Twój nie pokój ale w rewanżu nie pozostawiłeś już nikomu złudzeń.
-
do gołego jaja, efektownie, a co ważnejsze skutecznie. powodzenia dalej.
-
Bardzo ładny mecz i pewna wygrana trzema bramkami.Statystyka strzałów jest zdecydowanie na twoją korzyść, choć odrobinę dłużej przy piłce utrzymywali się gospodarze.Powodzenia w dalszych meczach ;).
-
fajnie, że znowu piszesz. i znowu widzę Wisła. najlpeiej się gra ulubionym klubem, ot, co
-
Wiadome było że Warta ulegnie Wiśle. Pytaniem tylko było w jakim stosunku goli. 3 do 0 to bardzo dobry wynik, idealny na przełamanie po złym meczu w LE.
-
kolejne przekonujace zwyciestwo wisly, tym razem jednak byl to puchar polski, gdzie zmierzyliscie sie ze slabszym rywalem niz jest to w ekstraklasie, ale takie zespoly tez trzeba pamietac, aby nigdy nie lekcewazyc, bo zle podejscia do meczow czesto sie mszcza. wy zagraliscie dobrze i pokazaliscie niezla klase.
-
Wisła szybko podniosła się po klęsce z Milanem i pewnie pokonała Wartę. Spotkanie mogłoby potoczyć się inaczej, gdyby rzutu karnego nie zmarnował Piotr Reiss.
-
Powiem, ci że Milan was strasznie zbił, ale to było prawie pewne. Warta trafiła na wściekłą Wisłę i dostała solidne lanie.
-
#14
Mecz na pięknym stadionie zwieńczony pięcioma trafieniami.
6. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img840.imageshack.us/img840/4285/slaska.png)Śląsk 2-3 Wisła(http://img688.imageshack.us/img688/7339/wislao.png)
(http://desmond.imageshack.us/Himg38/scaled.php?server=38&filename=tmobile2012040813222907.jpg&res=landing)
Po efektownym odprawieniu Warty w Pucharze Polski, Wiślacy wybierali się na jedną z aren Euro 2012, do Wrocławia, aby podjąć wyzwania tamtejszemu Śląskowi. Mecz między obydwu zespołami zwany jest często meczem przyjaźni. Ale na boisku tego nie było widać. Obie ekipy walczyły o pełną pulę punktową. Wisła przed tym meczem zajmowała trzecią pozycje w lidze, natomiast Śląsk fatalną, przedostatnią-15. Tak więc oczekiwania wobec zawodników były ogromne. Lepiej z tego boju wyszli Krakowianie, którzy pokonali Wojskowych 3-2. A zaczynał jednak lepiej Śląsk. W 21 minucie prowadzenie gospodarzom dał Łukasz Madej. Obraz meczu jednak nie był odzwierciedleniem wyniku. To Wiślacy przeważali, częściej nękając bramkę Śląska. Taka postawa zaowocowała tuż po przerwie, gdy kolejno prowadzenie dali Wiśle Iliev w 54 i Frankowski w 59 minucie. Jednak ledwie sześć minut później wyrównał Voskamp. To wyraźnie zdeprymowało Białą Gwiazdę. Cofnęli się do obrony, przejmując taktykę po... Śląsku. I rzeczywiście dała ona nadspodziewane efekty. W 87 minucie niezawodny Dudu Biton pogrążył WKS, nie tylko porażką, ale także spuścił ich na 16 lokatę ligową. Wisła dzięki zwycięstwu przesunęła się na drugie miejsce, tuż za plecy Lecha Poznań.
Niestety nie mam screena statystyk. Mam za to tabelę.
(http://desmond.imageshack.us/Himg856/scaled.php?server=856&filename=tmobile2012040813461364.jpg&res=landing)Arka-Górnik 1-2 | Lech-Nieciecza 5-2 | Cracovia-Korona 3-1 | Bełchatów-Widzew 3-1 | Podbeskidzie-Ruch 0-2 | Polonia-Sandecja 2-2 | Legia-Zagłębie 2-2
-
Ale szok - Śląsk ostatni w tabeli :o . Co do meczu dobrze że zdobyłeś trzy punkty. Gonisz Lecha, brakuje Ci do niego tylko punkt. Powodzenia w następnym meczu, obyś dogonił Kolejorza .
-
Wygrana w meczu z bardzo dobrym rywalem czyli Śląskiem Wrocław. 3-2 na stadionie rywala. Kolejna wygrana i widać, że drużyna Probierza bardzo dobrze sobie ostatnio radzi.
-
Lech na czele! :D ale nie po to tu wbiłem. Zagrałeś dobry mecz z o dziwo najgorszą drużyną Ekstraklasy. Zwycięska bramka Bitona z 87 minuty na pewno ucieszyła krakowskich kibiców :)
-
Wygrana z (ostatnim! :o) w tabeli Śląskiem nie przyszła wam łatwo. Dopiero w 87 minucie Biton strzelił zwycięską bramkę. Dzięki temu Wisła przesunęła się na 2 miejsce w tabeli, tracąc tylko punkt do prowadzącego Lecha.
-
U Śląsk totalnie zawalił sprawę i znalazł się na dość kiepskiej 16 pozycji, jednak Wy zagraliście dobrze i tym triumfem zajęliście drugie miejsce w tabeli tuż za Lechitami. Meczem przyjaźni tak jak powiedziałeś nie można było tego nazwać ;).
-
Trochę nerwówki w ty meczu, ale Wisła wychodzi z tego wszystkiego obronną rękà.
-
Wymęczone zwycięstwo z Śląskiem, ale jest, prawda? 3 pkt to 3pkt i pod koniec sezonu i tak nikt tego meczu nie będzie za bardzo wspominał :)
Rób screeny w png. a nie w jpg. są o wiele lepszej jakości.
-
Bardzo fajne spotkanie dwóch zaprzyjaźnionych drużyn. Byliśmy świadkami pięciu bramek i dobrej gry. Do tego doszła piękna gra do końca, i zwycięstwo zdobyte na trzy minuty przed końcem. Szkoda, że Śląsk tak nisko w tabeli. Lech już blisko, powodzenia.
-
Najpierw dostałeś lanie z Milanem, potem w zupełnie rezerwowym składzie wygrałeś z Wartą, także ze Śląskiem mogło być różnie.
Niby to Wisła przeważała, ale aż do 87 minuty był to niezwykle wyrównany mecz. Dobrze, że Biton trafił bo tak zgarniasz 3 punkty, a nie tylko jeden, co w późniejszym okresie może zaważyć o mistrzostwie Ekstraklasy.
PS. Walić niską pozycję Śląska, to co wyczynia na starcie sezonu Cracovia to dopiero jaja :P
-
Rób screeny w png. a nie w jpg. są o wiele lepszej jakości.
dzięki za radę, ale mam parę meczy do przodu i jak na razie będzie wszystko w jpg. :-\
-
#15
Wielki koncert Brożka, mistrzowie upokorzeni na ich własnym stadionie!
(http://www.wisla.krakow.pl/_szablony_/pl_public/img/ekstra_www2.png)
7. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img444.imageshack.us/img444/253/poloniaz.png)Polonia 2-4 Wisła(http://img688.imageshack.us/img688/7339/wislao.png)
(http://img819.imageshack.us/img819/3699/tmobile2012040813511243.jpg)
To spotkanie elektryzowało wszystkich kibiców naszej polskiej Ekstraklasy, nie mówiąc już o samych zainteresowanych. Czarne Koszule jako aktualny mistrz kraju przeciwko głównemu kandydatowi do tytułu. Podział punktów na pewno nie zadowalał żadnej ze stron, toteż piłkarze wspięli się na szczyty własnych możliwości, aby spełnić pokładane w nich oczekiwania. Polonia, pomimo wysokiego, piątego miejsca w lidze jest piętnowana przez kibiców-głównie za ostatni remis z Sandecją. Ich wynik to dwa zwycięstwa i cztery remisy. U Wisły proporcje te układały się dokładnie odwrotnie. Co do meczu, to widowisko mogło się podobać. Gra toczyła się szybko, a szlagier na całe szczęście nie zawiódł. Zaczęło się dobrze dla gospodarzy. Kapitalnym rajdem w 10 minucie popisał się Sikorski, a zrozpaczony Pareiko tylko z żalem spoglądał na piłkę umieszczoną w okienku jego bramki. Na odpowiedź Białej Gwiazdy nie musiano długo czekać. Już w 17 minucie strzelił Paweł Brożek i stan meczu się wyrównał. Jak na miarę dobrego widowiska jednak, Warszawiacy już cztery minuty później wyszli na prowadzenie. Ładnym zwodem i silnym strzałem popisał się Teodorczyk. Ale kto myślał, że do przerwy utrzyma się taki rezultat, był w błędzie. Poloniści od 30 minuty zamknęli się na własnej połowie, jakby do końca meczu zostało 10 minut. Ale w 39 minucie skarcił ich znakomicie Paweł Brożek. Po przerwie obraz gry nie uległ diametralnej zmianie, choć rzeczywiście częściej do głosu zaczęli dochodzić gospodarze. Jednak to Wisła powinna prowadzić. W 60 minucie, po niskim podaniu w pole karne Deulofeu z piłką rozminął się "Brozio". Zmarnował doskonałą szansę na skompletowanie hat-tricka. Co się nie udało w 60 minucie, udało się nieco ponad kwadrans później, w 76 minucie. Paweł Brożek popisał się kapitalnym uderzeniem z 25 metrów. Przyrowski bez szans. Siedem minut po tym wydarzeniu w dobrej sytuacji bramkowej znalazł się Biton, który jak na najlepszego snajpera ligi przystało nie omieszkał tego wykorzystać. To był cios krytyczny dla Polonii, która już nawet nie próbowała gonić wyniku. Wisła awansowała na pozycję lidera, dzięki porażce Kolejorza z Sandecją. Nowosondeccy piłkarze robię furorę w naszej lidze-awansowali na 4 lokatę. Za tydzień kolejny szlagier, tym razem z Lechem, jednak wcześniej potyczka wyjazdowa w Enschede.
(http://img535.imageshack.us/img535/5624/tmobile2012040814075407.jpg)Arka-Zagłębie 0-1 | Lech-Sandecja 1-2 | Cracovia-Górnik 2-0 | Bełchatów-Nieciecza 5-0 | Podbeskidzie-Korona 0-0 | Widzew-Ruch 3-1 | Legia-Śląsk 4-1
-
Hattrick Brożka, to tylko świadczy o jego nosie do bramek. Potrafi nie strzelać przez kilka meczów ale jak już wpadnie w rytm to strzela jak maszynówka ;) .
-
Mecz rzeczywiście elektryzujący. No proszę, byli 2 razy na prowadzeniu a potem najgorszy błąd popełniany przez wiele zespołów - obrona Częstochowy już w pierwszej połowie. To musiało się zemścić i tak też się stało. Dobrze, tępić antyfutbol. Piękny mecz Brożka. Ważne zwycięstwo w kontekście mistrzowskich aspiracji. :)
-
Takich meczów więcej chcemy oglądać w naszej lidze i w wykonaniu Wisły. Bardzo dobre zawody Pawła Brożka, hat trick na pewno mu pomoże w dalszych meczach. Teraz Twente, oj będzie gorąco. Oby nie skończyło się jak w realu... Sendecja pokazuję pazurki, dobrze grają jak an beniaminka.
-
No i Biton potwierdza swoją wartość :)
-
ładnie pojechałeś po Polonii. Wojciechowski o mało zawału nie dostał. :D ciekaw jestem jak poradzisz sobie w LE.
-
Była to bardzo pewna wygrana Wisły, choć momentami i gra Polonii wyglądała dosyć dobrze.Z Twente nie będzie już tak łatwo, oj nie będzie...
-
hat-trick to zawsze coś niezwykłego. tylko Pawciowi pogratulować
-
Genialne spotkanie z Polonią Warszawa w wykonaniu białej gwiazdy, chciało by sie oglądać takie mecze na codzień w naszej T-Mobile Ekstraklasie. Genielne spotkanie Brożka. Może lepszy od Lewego na Euro ?Nie... żartowałem Lewy!BvB<3
-
#16
Lekcja futbolu, przykład globalizacji piłki.
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/2600858.png)Twente 1-4 Wisła (http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)
(http://img703.imageshack.us/img703/1471/tmobile2012040818502271.jpg)
Jeszcze pewnie ćwierć wieku temu nie do pomyślenia było, że zespół z Polski pokonuje holenderskiego potentata. Oczywiście, nie umniejszam tutaj bynajmniej osiągnięć Górnika, Legii, czy też Wisły w Pucharze Zdobywców Pucharów bądź Pucharze Europy Mistrzów Krajowych, jednakże różnica między piłkarskim zachodem a resztą świata wydawała się być spora. Dzisiejszy mecz po raz kolejny pokazał, jak bardzo zglobalizowany stał się futbol. Bo kto przed meczem obstawiał aż 4-1 dla Wisły. Swoją drogą, ten kto u bukmachera przewidział taki stan rzeczy, to solidnie zarobił. Ale przejdźmy do meczu. Po relatywnie spokojnym początku do głosu systematycznie, minuta po minucie, dochodzili przyjezdni. Już po 25 minutach krakowianie cieszyli się z prowadzenia. Kolejny raz błysnął Paweł Brożek. Wygląda na to że zawodnik ów zażegnał kryzys strzelecki. Tuż po przerwie, po strzale głową podwyższył Iliev. W 58 minucie gola kontaktowego zdobył Janko, po dobitce strzału Fera. Jednak Wiślacy szybko przygasili zapały gospodarzy. W 72 minucie do siatki trafił Biton, a w 84 swoje trzy grosze dołożył Gerard Deulofeu. To był szok, zarówno dla Twente, jak i dla całej Holandii, i myślę, że niemniejszy niż dla samej Wisły. Po świetnym meczu Wisła zrobiła milowy krok ku awansowi. Swoje też zrobił A.C Milan- pewnie pokonał u siebie Standard 3-0.
(http://desmond.imageshack.us/Himg252/scaled.php?server=252&filename=tmobile2012040816515359.jpg&res=landing)
-
gola kontaktowego zdobył Janko,
Janko ?? Przecież nie ma go nawet na ławce. Teraz gra chyba w Porto.
_______________________________________________________________
Co do meczu piękne widowisko. Dobrą formę potwierdził Brożek. Cieszy też trafienie Deulofeu, zagrał dobry mecz od 1 minuty. Piękne zwycięstwo, aż się przyjemnie patrzy na taki wynik w LE. polskiego zespołu .
-
Janko ?? Przecież nie ma go nawet na ławce. Teraz gra chyba w Porto.
_______________________________________________________________
owszem, bo screen ponownie zrobiony przed nagłą przerwą w dostawie prądu..... a i patch też pierwszej aktualności nie jest...
-
Tego się nie spodziewałem. Fantastyczny mecz w Twente. Swoją drogą wynik dokładnie odwrotny od tego w rzeczywistości ::). Widać Brożek się budzi. A to dobrze, bo taki zawodnik w formie bardzo wam się przyda. Ogólna sensacja, jednakże statystyki (strzałów) wcale nie odzwierciedlają wyniku.
-
Wielki mecz "Białej Gwiazdy"! Wisła szanowała piłkę i to zaskoczyło Holendrów. Brożek po raz kolejny strzela, widać że jest w świetnej formie.
-
Niespodziewany wynik. Z taka gra awans w kieszeni
-
A ja się spodziewałem bardzo wyrównanego spotkania, ale jak widać Wisła złapała wiatr w żagle i z meczu na mecz gra jeszcze lepiej. Dobrze, że nie masz problemów ze skutecznością, bo z nią u polskich drużyn jest bardzo różnie...
-
#17
Skuteczni do bólu
(http://www.wisla.krakow.pl/_szablony_/pl_public/img/ekstra_www2.png)
8. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img688.imageshack.us/img688/7339/wislao.png)Wisła 1-1 Lech(http://desmond.imageshack.us/Himg4/scaled.php?server=4&filename=lechqw.png&res=landing)
(http://img209.imageshack.us/img209/9923/tmobile2012040816555389.jpg)
Wiśle gra dnia dzisiejszego wyraźnie się nie kleiła. Po kliku wyjazdowych meczach, Wiślacy wracali na własny stadion. I trzeba z miejsca przyznać, że osiągnęli wynik lepszy, niż wyglądała ich gra. Widać było w Wiślakach zmęczenie, najwidoczniej gładkie zwycięstwo nad Twente i tak dało w kość graczom Probierza. Wicelider z Poznania grał zgoła inaczej-jak natchniony. Jednak dzisiejszego dnia ich zmorą była rażąca nieskuteczność, szczególnie mówiąc o Rudnevie. Ten marazm Lechitów został znakomicie skarcony przez Ivicę Ilieva- Serb popisał się kapitalnym strzałem z dystansu, a gol do szatni wyraźnie załamał nie tylko zawodników przyjezdnych, ale bardziej ich trenera. Po przerwie kilka minut spokoju, aż nadeszła 54 minuta i gol Stilicia. Od tego czasu Wiślacy wyraźnie grali na remis. Ograniczali się tylko do obrony. Nawet sam Probierz doskonale rozumiał sytuację i czytał grę, zostawiając z napastników tylko Bitona, a wprowadzając na boisko Marko Jovanovicia za Brożka dał jednoznaczny sygnał: robimy autobus w polu karnym. Taktyka ta przyniosła spodziewane efekty. Wisła zdobyła cenny punkt, lecz on zapewne nie cieszy jako sama zdobycz, ale jako utrzymanie statusu quo w szpicy tabeli.
(http://img821.imageshack.us/img821/4170/tmobile2012040817204564.jpg)Ruch-Korona 2-1 | Legia-Polonia 0-1 | Śląsk-Arka 2-2 | Zagłębie-Cracovia 2-0 | Sandecja-Bełchatów 1-2 | Górnik-Podbeskidzie 2-0 | Nieciecza-Widzew 0-0
-
fajnie, że wszyscy komentują..... :-\
-
Wynik lepszy od gry. Nie przejmuj sie ze masz malo ostatnio komentow. Nie załamuj sie
-
Dawaj w następnym meczu Frankowskiego za Bitona/Brożka do pierwszego składu :P Najważniejsze, że udało Ci się osiągnąć remis, i nadal masz kontynuujesz passę nieprzegranych meczów. Oczywiście wszyscy liczyli na wygraną, ale to w końcu Lech Poznań, jedna z najlepszych i najsilniejszych drużyn w Ekstraklasie...
Co do komentarzy... Jak prowadziłem Lecha miałem więcej komentarzy niż kiedy prowadziłem inną drużynę...Urok karier polskimi klubami... Ale, ty mając ponad 150 komentarzy przy dopiero 8 ligowej kolejce nie masz co narzekać... W Welling mam 23 mecze za sobą, a nawet do 100 komentarzy nie dobiłem :P Nie ma co się przejmować, tylko pisać dalej :)
-
Również mam mało komentów, ale widzę, że Ty mnie komentujesz no i prawie wszystkim karierowiczom. Kariera bardzo fajna, a komentarze pewno wpłyną w weekend. Pisz karierę, a jak nowi będą się logować to będą podziwem tego jak długo piszesz karierę ;). 169 komentarzy to dobry wynik ;).
Mecz z Lechem zremisowany więc nie jest źle. Lech to już nie ten zespół co kiedyś, ale zawsze wielki klub. Liczę na to, że Wiślacy wygrają w tym sezonie ligę. Mógłbyś wstawić tabelę ;).
-
moze i swietnie jakos wam nie poszlo, ale macie przynajmniej punkt z tego trudnego spotkania, a to duzo jak sam napisales, bo wasza gra widocznie sie nie kleila dzisiaj i to goscie zaslugiwali na zwyciestwo. dobrze ze chociaz tyle udalo sie wam ugrac.
-
@ thekrzychu
@ United Forever
dzięki za motywację! :D
-
wynik sądząc po statach nie odzwierciedla przebiegu meczu, KKS mógł zmiażdżyć się, ale widocznie bardzo dobry występ zaliczył twój bramkarz
-
Oj mieliście dużo szczęścia w tym spotkaniu. Lech Poznań był lepszym zespołem. Wyczerpujący mecz z Twente dał wam się we znaki.
-
18#
Każda passa kiedyś się kończy....
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)Wisła 1-2 Twente(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/2600858.png)
(http://img138.imageshack.us/img138/1471/tmobile2012040818502271.jpg)
Każda passa kiedyś się kończy. Prędzej czy później. Zapewne wielu zada sobie zasadnicze pytanie: dlaczego akurat z Twente? Najlepszym skwitowaniem i odpowiedzią na to nurtujące wielu pytanie jest lakoniczna wypowiedź Probierza: „motywacja”. Tak, tak. Trener Białej Gwiazdy właśnie w tym upatrywał głównych przyczyn niepowodzenia Wiślaków. Miał w zupełności rację. Przyjezdni mieli słynne „oko tygrysa”, chcieli się odgryźć za upokarzającą porażkę przed tygodniem na własnym stadionie. Przebieg meczu, niemniej jednak można określić jako wyrównany. Obydwa zespoły starały się stworzyć sytuacje, a w większości przypadków to wychodziło. Gdyby porównać ostatnie ligowe starcie z Lechem, to Wiślacy grali o klasę lepiej. A jednak, przegrali. Przyczynił się do tego nie tylko ogromny zapał gości, ale także brak szczęścia. Swojego dnia nie miał dziś Dudu Biton. Pomimo, że strzelił bramkę dającą remis, to w pierwszej połowie zmarnował dwie setki. Dla Twente pierwszego gola strzelił Fer, w 64 minucie. Wyrównał wspomniany Biton, w 80 minucie, ale w 89 zwycięstwo przyjezdnym pięknym strzałem głową dał De Jong. Tym samym drużyna holenderska zachowała jeszcze iluzoryczne szanse na awans z fazy grupowej, a Wisła odroczyła przypieczętowanie awansu. Można pokusić się o takie stwierdzenie, bowiem Standard przegrał u siebie z Milanem 2-4. Za cztery tygodnie Wiślacy będą mieć okazję do zapewnienia sobie gry na wiosnę w LE. Warunek? Zwycięstwo lub remis z Standardem.
(http://img59.imageshack.us/img59/1737/tmobile2012040820292509.jpg)
-
No, Twente wzięło jakiś tam rewanż za sromotne lanie w pierwszym spotkaniu. Szkoda, bo motywacja odgrywa niemal zawsze ogromną rolę w piłce nożnej. Takiego czegoś nie może zabraknąć, ale to też brocha trenera, aby dobrze zachęcić piłkarzy do gry. Biton mógł skompletować hattricka ale skuteczność jak widać szwankowała. Wynik boli tym bardziej, że gol na wagę 3 punktów dla gości padł w samiutkiej końcówce. Jestem jednak zdania, że poradzicie sobie ze Standardem (czyt. zapewnicie sobie awans :))
-
Mecz wcale nie taki zły. Oba kluby miały okazję do zdobycia bramki jednak to goście byli dziś skuteczniejsi. Twente było zapewne pełne motywacji by dziś wygrać i zachować szansę na wyjście z grupy.
Przed Tobą ciężkie zadanie..remis ze Standardem zapewne do ugrania ale nie można ich olać bo to będzie ciężki mecz.
-
szkoda, bo Twente tydzień temu leżało na łopatkach, a dzisiaj cie pokonuje....
-
Szkoda, że przegrałeś u siebie z Twente. Pocieszające może być to, że niedawno rozgromiłeś ich w Enschede. Musisz się postarać wygrać ze Standardem, bo fajnie byłoby zobaczyć Wisłę w fazie pucharowej LE.
-
ładna graficznie i w opisach kariera. ostatnio oglądałem twoje Euro 2012. szkoda porażki z Twente, ale nie od razu Kraków zbudowano.
-
no jak sam napisales dobra passa nie trwa wiecznie i tak tez niestety bylo tym razem, a waszym katem bylo twente, ktore zagralo bardzo dobre spotkanie. w le narazie nie idzie wam najlepiej, mam nadzieje ze w kolejnych meczach uda sie wam cos ugrac i wywalczyc awans do kolejnej rundy.
-
Porażka Wisły z holenderskim zespołem nieco skomplikowała jej sytuację, jednak "Białej Gwieździe" wystarczy remis w spotkaniu ze Standardem Liege, aby zapewnić sobie awans do dalszych gier.
-
#19
Guardiola: jestem niezmiernie wdzięczny Wiśle.
(http://i.wp.pl/a/f/jpeg/24322/pep_guardiola_konferencja_wiosna10_470.jpeg)
Po Gran Derbi Europa tradycyjnie na konferencji prasowej rozchwytywany był Josep Guardiola, będący dziś w świetnym humorze. Podczas gdy Pep był pytany o wrażenia po spotkaniu, opinie, nagle z dziwnym pytaniem wyjechał dziennikarz z Polski, Mateusz Wajchę-Przełóż.
MWP: Jak Pan skomentuje pobyt w Wiśle Deulofeu, jak i Wisłę jako klub, całokształt?
Na sali hiszpańscy dziennikarze ryknęli śmiechem, czemu wyraźną dezaprobatę dał menedżer Dumy Katalonii.
JG: Nie rozumiem Panowie Waszego ubawu. Rzadko spotykam dziennikarzy z Polski, ale teraz gdy mam okazję, to chętnie odpowiem na pytania postawione przez nich. Otóż, powinniśmy być wdzięczni Wiśle, za odchowywanie nam Gerarda. Proszę pomyśleć, że Deulofeu trafia na Wsypy Brytyjskie, dajmy na to do takiego Wigan. Grałby sporadycznie, wiem to z doświadczenia. W Wiśle gra pierwsze skrzypce i systematycznie zdobywa nieprzecenione doświadczenie. Jestem niezmiernie wdzięczny, że szlifują ten diament. Upatruję w tym chłopaku następcy Messiego(obecnie Milan-red.). Rozważam bezgotówkowe wypożyczenie na kolejny sezon jego osoby do Wisły, a nawet pogłębienie pracy z tym nowoczesnym, dystyngowanym klubem, jakim jest w mojej opinii Wisła.
-
No ciekawy news. Reakcja hiszpańskich dziennikarzy nie do ocenienia :D. Ale Guardiola ma rację w tym co mówi. Chłopak się u nas ogrywa. Ale żeby współpraca z Barcą? ::). To byłoby coś szczególnego. Messi gra w Milanie u Ciebie?
-
Messi gra w Milanie u Ciebie?
tak jest. miałem okazję się tego przekonać gdy grałem z Rossoneri:)
-
Tak gra u niego.
Fajna konferencja Pepa, a reakcja innych dziennikarzy. Kosmos! A gra Gerarda jest bardzo dobra, ale nie sądzę, żeby na stałe przeszedł do Wisły. Szkoda :(
-
Dobra reakcja Guardioli na te śmiechy i przedewszystkim pytanie polskiego dziennikarza. Hiszpan docenia Wisłe, w której rozwija się jego piłkarz. Szkoda minimalnej porażki z Twente miejmy nadzieję, że uda Ci się zapewnić awans do kolejnej rundy Ligi Europejskiej:D
-
Bardzo szkoda porażki z Twente jednak wszystko co dobre kiedyś się kończy. Zobaczymy czy to tylko jednorazowa wpadka czy gorzej i Wisła zacznie grać już coraz słabiej, oby nie!
Guardiola powiedział dziennikarzom z Hiszpanii. Dziękuje Wiśle, ale czy to prawda czy też sztuczna skromność? Tego się już raczej nie dowiemy.
-
Bardzo pochlebna wypowiedź Guardioli na temat Wisły. Nie sądzę, aby Deulofeu kiedykolwiek dorównał poziomem Messiemu, ale kto wie?
-
kosmiczne pytanie dla JG jednak za krótki ten tekst więc nie mam za bardzo co komentować. Szkoda porażki z Twente.
-
wiekopomna chwila w polskiej kopanej. nie znam trenera, który tak mówi o polskim klubie.
-
No Guardiola chwali Wisłę, fajnie. Deulofeu może się u Ciebie ogrywać i łapać doświadczenie i za kilka lat być kimś ważnym w Barcelonie. Póki Co wyciśnij go jak cytrynę ;P.
Mateusz Wajchę-Przełóż :D :D :D
-
chwilę mnie nie było, i muszę przyznać, że sporo mnie ominęło.
dwa razy Twente, jak twierdzisz, że brak motywacji zadecydował o porażce w drugim meczu, to powiem, że raczej Twente wzniosło się na swoje wyżyny i zdobyło punkty na twoim boisku. słabo z Lechem, ale byłeś zmęczony, a 4-1 w Enschede, to czapki z głów!
-
heh ciekawie obmyślane, Guardiola wypowiada się o Wiśle. dobrze, że na plus.
-
#20
Wymęczone, ale jest...
(http://www.wisla.krakow.pl/_szablony_/pl_public/img/ekstra_www2.png)
9. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img690.imageshack.us/img690/1756/gksn.png)Bełchatów 0-1 Wisła(http://img688.imageshack.us/img688/7339/wislao.png)
(http://img195.imageshack.us/img195/1691/tmobile2012040818054234.jpg)
Po dzisiejszym meczu można zaryzykować stwierdzenie, że Wisła Kraków przechodzi małe załamanie formy. Mecz nie dostarczył widowni zbyt wielu wrażeń, a dwa celne strzały przez całe spotkanie zniecierpliwiłyby nawet mnicha z klasztoru Benedyktynów. Jeśliby ogłaszano konkurs na najnudniejszy mecz sezonu, to spokojnie można zgłosić kandydaturę meczu bełchatowsko-krakowskiego z dziewiątej serii spotkań. A zapowiadało się tak pięknie. Po ośmiu kolejkach liderowała Wisła, a Bełchatów był trzeci. Jak już wspominałem mecz zawiódł. Nieudolnie grali liderzy obydwu zespołów np. Kosowski czy Melikson. Jedyny celny strzał Wisły w tym meczu na bramkę zamienił będący ostatnio w wybornej strzeleckiej formie Paweł Brożek. Daje to jakże cenne trzy punkty, które w ostatecznym rozrachunku mogą okazać się nieprzecenione. A powiedzenie głosi: "mistrza zdobywa nie ten co wygrywa szlagiery, a ten co leje średniaków i słabeuszy.." Wiślacy najwyraźniej wzięli sobie to do serca i skrupulatnie punktują rywali pokroju Brunatnych, może bez spektakularnego stylu ale skutecznie.
(http://img836.imageshack.us/img836/2114/tmobile2012040818465989.jpg)
Arka-Polonia 0-2 | Lech-Legia 2-1 | Cracovia-Śląsk 1-1 | Podbeskidzie-Zagłębie 1-3 | Widzew-Sandecja 0-1 | Korona-Górnik 0-2 | Nieciecza-Ruch 1-1
-
3 punkty piechotą nie chodzą. Myślę, że w ligach typu niemiecka czy angielska taki mecz byłby najnudniejszy w sezonie. Polska liga odznacza się ok 3 takimi w kolejce ;)
Kariera bardzo ładnie i systematycznie prowadzona. Gratuluję.
-
No, no ciekawe słowa Pepa o Wiśle i Delofeu. Tak właśnie powinien zachowywać się prawdziwy i kulturalny trener : odpowiadać na rzeczy, które śmieszą innych :)
-
No no Brożek pokazuje w tym meczu, że jest typowym snajperem. Jeden celny strzał i Brozio był tam gdzie powinien. Prawdziwy lis pola karnego ;) Szkoda tylko, że jedna bramka zdobyta przez Wisłe, ale jaka cena :)
-
Ten mecz był dosyć nudny, ale ważne, że wygrałeś. Wisła to mój ulubiony klub.Trzymaj tak dalej. :)
-
Wyobrażam sobie te nudy, które musieli przechodzić kibice. Macie szczęście, że ten celny strzał wam wpadł. Szczerze mówiąc to nie ma co tutaj komentować - 3 punkty są - i dobrze :)
-
każde 3 punkty liczą się do dorobku. może ostatnio słabsze mecze, ale nie rozpaczałbym, bo jeszcze masz duży zapas punktów.
-
Nie ważne w jakim stylu, ważne że trzy punkty ;) masz szczęście że ten edyny celny strzał Brożka wpadł wogóle do bramki :D ale możesz z drugiej strony się trochę martwić bo słaba skuteczność, tylko jeden celny strzał na sześć prób :/ widzę że i u Ciebie Lech jest lepszy od Legii :D :D i bardzo dobrze ;) czekam na kolejne mecze :)
-
#21
Kryzys faktem, co dalej?
1. mecz 2. rundy Pucharu Polski.
(http://img688.imageshack.us/img688/7339/wislao.png)Wisła 0-1 Widzew(http://img20.imageshack.us/img20/7210/widzewq.png)
(http://img404.imageshack.us/img404/3011/tmobile2012040817401114.jpg)
Jeśli mecz z Bełchatowem można nazwać nudnym, to jak nazwać mecz z łódzkim Widzewem? Zamieszczone niżej statystyki powinny mówić same za siebie. Niestety, ale Wiślacy utknęli w niemałym kryzysie. Co prawda w lidze ostatnio zdobyli trzy oczka, ale ich gra nie przypominała tej, którą zaprezentowali choćby w wygranym przed dwoma tygodniami meczu z Twente(4-1). Dzisiaj byliśmy naocznymi świadkami katastrofy. Wielu może sobie to tłumaczyć mocno rezerwowym składem, jaki Probierz desygnował do tego meczu pucharowego, jednak i tak spory odsetek stanowili gracze podstawowi i z pogranicza dwóch wspomnianych "światów". W całym meczu widzieliśmy zaledwie 7 strzałów i tylko jeden celny, który z resztą wylądował w bramce. W 9 minucie przy rzucie rożnym kapitalnie do główki wyszedł Abbes, który jak się okazało później rozstrzygnął o losach meczu. Trzeba przyznać, że w tej akcji stoper gości zachował się jak klasowy napastnik. Po drugiej stronie, co można łatwo wywnioskować, strzałów w bramkę nie widzieliśmy, ale ponad nią już tak. Próbowali dwa razy Frankowski oraz raz... Pareiko, który w ostatniej sekundzie wykonywał rzut wolny z 45 metrów i omal nie zaskoczył Mielcarza. Jednak po tym zagraniu rozbrzmiał końcowy gwizdek i Wiślacy w feralnych humorach schodzili do szatni. Sytuacja przed rewanżem skomplikowana, ale z taką grą nie ma co liczyć na promocję. Kolejne spotkanie, to ligowa potyczka z...Widzewem. Polski Guardiola ma więc trzy dni na wstrząśnięcie drużyną.
(http://img215.imageshack.us/img215/3090/tmobile2012040817564228.jpg)
ŁKS-G.Łęczna 2-1 | Nieciecza-Bełchatów 3-0 | Polonia W-wa-Ruch Chorzów 0-1 | Lechia-Ruch Radzionków 0-1 | Zawisza-Cracovia 2-1 | Pogoń-Kolejarz 2-2 | Piast-Jagiellonia 0-2
-
Bardzo nudny mecz, w którym minimalnie lepszy okazał się łódzki Widzew. Okazja do rewanżu za trzy dni.
-
kibice obejrzeli bardzo nudny mecz, nie oddałeś żadnego celnego strzału, przeciwnik miał trochę więcej szczęścia i w pierwszej próbie zdobył bramkę, niestety wynik już się nie zmienił, powodzenia w sobotę, mam nadzieję że się przełamiecie ;)
-
No porażka jest i szansa do awansu nieco się zmniejszyła. Myślę że po prostu piłkarzom Wisły nie zależało za bardzo na wygraniu meczu, lecz na strzelaniem nad bramką i o mały włosy a bramkarz umieścił by piłkę w bramce ;). Będziecie mieli okazję zrewanżować im się dwa razy. Raz za trzy dnia, a raz w meczu rewanżowym.
-
no niestety porazka, ale nie nazwalbym tego kryzysem. to byl mecz pucharowy, a one jakby to mowiac prowadza sie wlasnymi sciezkami i faktami. mysle ze w rewanzu pojdzie wam duzo lepiej, jak wyjdziecie w lepszym skladzie.
-
ja bym się nie załamywał. porażki sa dolą piłkarzy, a rezerwowi to zawsze rezerwowi.
-
Piuk, skąd masz te loga, jak będziesz to wbij na PW. ::)
-
Co tu się dzieję, ależ nudy.
I mecz z Bełchatowem i mecz z Widzewem nie napawały kibiców emocjami....
Mecze pucharowe rządzą się swoimi prawami, dziś przegraliście, nie można narzekać, trzeba czekać na rewanż.
Fakt faktem że graliście mocno rezerwowym składem, mimo to, wy powinniście cieszyć się ze zwycięstwa.
-
Tak na wstępie to ja zmieniłbym te loga. Osobiście mi się nie podobają.
Takie mecze jak ten z Widzewem nikt nie chce oglądać. Mało akcji, nudny mecz, ale z jedną bramką. Szkoda, że ona nie wpadła do bramki rywala. Kryzys? Chyba za wcześnie mówić o kryzysie. Na szczęście był to mecz pucharowy. W rewanżu można się postarać o lepsze widowisko i rozstrzygnąć to na swoją korzyść. Ważniejszy będzie mecz ligowy, który warto byłoby go wygrać. ; )
-
#22
Rewanż na Widzewie wzięty, tym razem ligowy.
(http://www.wisla.krakow.pl/_szablony_/pl_public/img/ekstra_www2.png)
10. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)Wisła 1-0 Widzew (http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52752.png)
(http://img205.imageshack.us/img205/3169/tmobile2012040821031871.jpg)
Porównując spotkania obydwu drużyn na przestrzeni trzech dni można by popaść w zachwyt, jaki postęp poczyniły obydwie ekipy w tak krótki czas. Ligowy mecz skumulował nieporównywalnie więcej emocji i więcej okazji do zdobycia gola. Przyczyną takiego stanu rzeczy była lepiej zorganizowana drużyna Wisły, która zrehabilitowała się kibicom w stu procentach. Probierz nie wystawił w pełni podstawowego składu, ale to nie przeszkodziło w osiągnięciu Wiśle korzystnego rezultatu, przy dobrej grze. Wynik może być mylący, bowiem Wiślacy zasłużyli na znacznie wyższe zwycięstwo. Kolejną zaletą widowiska był solidnie grający Widzew, kompletnie jednak zneutralizowany przez drużynę gospodarzy. Jedynego gola w meczu zdobył David Biton- popisując się fenomenalnym lobem, po podaniu Maora Meliksona. Swoje szanse mieli jeszcze Paweł Brożek i Czarek Wilk, jednak zabrakło im trochę szczęścia. Po tym meczu Biała Gwiazda rozpędziła czarne chmury, które wisiały nad nią od spotkania z Lechem Poznań. Dzięki wygranej, Wiślacy dalej liderują w ligowej tabeli.
(http://img818.imageshack.us/img818/8398/tmobile2012040821334017.jpg)
Ruch-Górnik 3-0 | Arka-Lech 0-5 | Polonia-Cracovia 2-0 | Legia-Bełchatów 2-0 | Śląsk-Podbeskidzie 0-1 | Zagłębie-Korona 1-0 | Sandecja-Nieciecza 3-0
-
Dobrze , że się zrewanżowaliście. Szkoda, że nie padło więcej bramek dla Ciebie. W końcu wykluczyli was z PP. Wisła na mistrza! HEJ!
-
Tyle ile przegraliście tyle i wygraliście. Brawo, rewanż się udał dzięki Bitonowi.
Lech ładnie rozgromił Arkę ;)
-
Spora przewaga w posiadaniu piłki i wygrana w ''tak jakby rewanżu'' ale tylko (1-0) takie realia polskiej piłki że pada mało bramek :-\
-
Udany rewanż za Puchar Polski. Kryzys już za wami, teraz już może być tylko lepiej, piękna bramka Bitona, który udanie zastąpił w pierwszym składzie Pawła Brożka.
-
Mogłeś więcej goli strzelić był by w tedy piękny rewanż.:)
-
1-0 i 0-1 , gra w kratę, ale najważniejsza liga idzie ci dobrze, w pucharze jeszcze rewanż i nadzieją umiera ostatnia
-
Rewanż udany. W tym spotkaniu nie zabrakło emocji oraz sytuacji strzeleckich. Skuteczniejsi okazali się piłkarze krakowskiej Wisły, którzy po trafieniu Dudu Bitona wywalczyli komplet "oczek".
-
Skromne zwycięstwo 1:0 ale za to bardzo ważne. Sporo polaków masz w składzie :)
-
#23
Biton na stałe w Wiśle!
(http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcT_mCoD4eC4iQ2z5RlOxlPJBlLH_5wtfHz0NIHcLHwhUAs_QJoe)
Jesteśmy świadkami pierwszego wzmocnienia na nadchodzący sezon 2013/14. Bo chyba można tak to nazwać. David Biton, niezawodny strzelec krakowskiej Wisły zostanie przy Reymonta 22! A to wszystko zasługa jego menedżera Davida Dahana. Skorzystał on z tzw. prawo Webstera, które pozwala na wcześniejsze rozwiązywanie umowy. "Po dobrym dla mnie pobycie w Wiśle w pierwszym roku wypożyczenia, było mało prawdopodobne, że tutaj zostanę. Jednak Dudu potrafił to załatwić, przedłużenie wypożyczenia. Jednak teraz jestem mu jeszcze bardziej wdzięczny, że potrafił znaleźć taką furtkę, dzięki której na stałe zostanę w Krakowie. Zżyłem się emocjonalnie z tym klubem, kibicami, kumplami z boiska i szkoda byłoby go opuszczać. Poza tym cenię sobie regularną grę, a taką zapewnia mi Wisła."-mówił zadowolony Biton.
Dudu Biton wypełnił dwa z trzech lat kontraktu, co oznacza, że mógł rozwiązać umowę z Sportingiem Chareloi przedterminowo. To dobra informacja dla fanatyków Wisły. David jest obecnie najlepszym strzelcem zespołu. Podpisał kontrakt na dwa lata, jednocześnie rezygnując z podwyżki.
-
Rewanż na Widzewie cieszy. Szkoda tylko, że zdobyliście jedną bramkę chociaż mieliście dużo okazji do poprawienia wyniku. Widać, że masz bardzo wyrównaną drużynę, która ma piłkarzy mogących zastąpić zawodników 1. składu w każdym momencie. Co do transferu? Lepszego prezentu kibice Wisły nie mogli sobie wymarzyć. Zatrzymałeś w swoich szeregach prawdziwego snajpera, który ma instynkt strzelecki, a do tego liczy się dla niego głownie gra a nie to ile pensji pobiera z klubowej kasy. Pozdrawiam ;)
-
Niezawodny strzelec krakowskiej Wisły zostaje przy Reymonta 22. Nie dość, że podpisał nowy kontrakt, to jeszcze zrezygnował z podwyżki. :P
-
Biton oddany Wiśle całym sercem.
-
Biton to dobry piłkarz. główny snajper Wisły. Ciesze sie, że zostaje przy Reymonta 22.
-
Świetna informacja! Biton tworzy bardzo dobry duet z Brożkiem i szkoda byłoby ich rozdzielić.
-
Dobrze by było uzupełnić Bitona kimś równie mocnym. :)
-
Musi naprawdę kochać Wisłę jak zrezygnował z podwyżki i podpisał nowy kontrakt. Przyda wam się taki zawodnik. Dzięki Dahan ;)
-
pensja poszła w dół, ale po tym poznajemy prawdziwych piłkarzy, którzy kochają piłkę a nie pieniądze ;)
-
Dudu Biton to naprawdę bardzo dobry grajek. Świetne posunięcie z twojej strony, że jako tako wykupiłeś go z Belgii. Kwota transferu dość wysoka, jednak on Ci się zwróci ( 0 euro hehehe ;D ).
Powodzonka dalej !
-
kocha ten klub, z resztą mój ulubiony, ale widać, że ciągnie go do reprezentacji i wie, że na zachodzie mógłby grzać ławę
-
Cieszy mnie wiadomość ,że Dudu zstaje w szeregach Wisełki :):):) Taki wlaśnie gracz jest potrzebny twojej ekipie. :P Dobrze ,że wygraliście z Widzewem. :)
-
#24
Czym się kończy marazm....
11 kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)Wisła 0-1 Nieciecza(http://www.pogonszczecin.pl/uploads/herby/termalica.png)
(http://img401.imageshack.us/img401/6224/tmobile2012040821570159.jpg)
Wielu nie spodziewało się po tym spotkaniu zbyt wiele. Krakowska Wisła jako główny faworyt do tytułu powinien odprawić prędko z kwitkiem beniaminka z Niecieczy. Nic bardziej mylnego. Rozstrzygnięcie okazało się najgorszym z możliwych-porażka. I to nie jest efektem bynajmniej słąbej gry gospodarzy, ale marazmu. Marazmu przy wykończeniu. Wiślacy powinni objąć prowadzenie już w pierwszym kwadransie, potem w drugim, trzecim, czwartym.... ale tego nie zrobili. Pomimo frywolnego kreowania sobie okazji podbramkowych, nie potrafili ich wykorzystać, raz za razem wywołując na trybunach jęk zawodu. Taka postawa została ukarana w 83 minucie przez Drozdowicza. Gracz LKS-u wykorzystał ospałość na dobrą sprawę nie rozgrzanych dotąd defensorów Wisły i dał przyjezdnym prowadzenie. Prowadzenie, którego jak się okazało już nie wypuścili, pomimo rozpaczliwych ataków Wisły. Wiślacy odnoszą tym samym pierwszą porażkę w ligowym sezonie.
(http://desmond.imageshack.us/Himg7/scaled.php?server=7&filename=tmobile2012040822114856.jpg&res=landing)
()Ruch-Sandecja 1-3 | Arka-Bełchatów 1-1 | Lech-Cracovia 1-1 | Polonia-Podbeskidzie 1-3 |Legia-Widzew 2-2 | Śląsk-Korona 1-0 | Zagłębie-Górnik 1-1
-
Przegrałeś z Termalicą choć minimalnie przeważałeś w tym spotkaniu. Szkoda tak świetnej passy bez porażki
-
nie jest dobrze. forma w kratkę, szału nie ma. grasz w miarę dobrze, ale brak ci ostatnio wykończenia
dobrze, że Biton nie porzuca Wisły.
-
Przegrana z Niecieczą. A mogłeś wygrać. Skończyła się ta dobra passa.Szkoda.
-
Ou, ou, ou! Z Termalicą? Beniaminkiem... Co się niedobrego dzieje i trzeba to zmienić. Zlekceważenie? Może, tyle sytuacji i nadal 0 z przodu. Przecież się nie położą, no nie? Dziwnie, jeśli to faktycznie brak szacunku dla rywala to kompletnie bezmyślne zachowanie. Niewykorzystane sytuacje lubię się mścić - jesteśmy kolejny raz świadkiem, kiedy to banalne powiedzonko znajduje swoje odzwierciedlenie. Trzeba teraz wygrać, aby wynagrodzić kibicom ostatnie nerwy.
-
Jak na razie nie idzie ci tak źle ale różowo to też nie jest ;/ Musicie poprawić swoją grę i to szybko . Bo jeśli Nieciecza was ogrywa to raczej potrzeba coś zmienić . :P To pierwsza porażka ale na więcej już nie możesz sobie pozwolić . Powodzenia.
-
O ja taka, porażka to musi boleć. Na otarcie łez pozostaje decyzja o podpisaniu kontraktu z Wisłą przez Bitona.
-
Oj szkoda tej porażki, szczególnie że grałeś przy Reymonta. W następnej kolejce pójdzie ci lepiej, na pewno .
-
Ehh no niestety porażka, ale tak jak piszesz jak się nie wykorzystuję tylu sytuacji to nie ma co się dziwić. Goście zagrali skutecznie w obronie i ataku, a przy tym mieli dużo szczęścia. Coś ostatnio Wisła spuszcza z tonu...
-
Myślałem ,że po Widzewie już koniec ze słabszymi wynikami a tu taka klapa :-\
-
#25
Coś na ząb po jedenastu kolejkach.
Ponad jedna trzecia sezonu już za nami, więc wypadałoby pokrótce podsumować, to co przeżyliśmy w tych jedenastu kolejkach obecnego sezonu. Nie obyło się oczywiście bez niespodzianek, małych sensacji, ale pełno było też dawnej ligowej rutyny. Zaczynamy!
Tabela
(http://desmond.imageshack.us/Himg690/scaled.php?server=690&filename=tmobile2012040822122568.jpg&res=landing)
Dokładną analizę sytuacji zespołów przeprowadził znany ekspert, Stefan Szczepłek.
Wisła Kraków.
Zespół budowany za tak grube miliony nie mógł znaleźć się gdzie indziej. Jednak ostatnio złapali wyraźnej zadyszki, po wygranej z Twente 4-1, stracili ząb, tam ich forma sięgnęła apogeum. Niemniej jednak myślę, że przezimują jako liderzy, z jakąś tam zaliczką, większą niż ten jeden punkt, który mamy na obecną chwilę.
Lech Poznań
Lechici w obecnym sezonie zyskali na jakości. Oczywiście, przytrafiają się wpadki, ale nie są one regularne, a tłumaczyć je można momentalnym samo zachwytem. Jednak potrafią szybko się otrząsnąć i gonią dzielnie Wisłę.
Zagłębie Lubin
Raczej to nie zaskoczenie. Obecni wicemistrzowie Polski, ustępują tylko o klasę lepiej grających Lecha i Wisłę i zasłużenie otwierają grupę pościgową.
Sandecja Nowy Sącz.
Gdybym powiedział, że to nie jest niespodzianka, to perfidnie bym skłamał. Jednak muszę przyznać, że grają dobry futbol i przy odrobinie szczęścia potrafią zaskoczyć rywala, dzięki czemu znajdują się na jakże wysokiej pozycji.
Polonia Warszawa
Obecni mistrzowie, niby są w czubie, ale stracili na blasku, nie grają tego co w zeszłym roku. Miewali fatalne kryzysy, ale jak widać jeszcze trzymają fason.
Ruch Chorzów.
Chorzowianie mieli na obecną chwilę więcej szczęścia niż umiejętności, ale to też czasem w życiu się przydaje. Podobać się może momentami jako zespół, ale w nie więcej niż 4 meczach tego sezonu.
Cracovia.
Otrzymali trzecie życie, po tym jak otarli się niedawno o spadek, ratując byt w ostatniej kolejce. I trzeba przyznać, na obecną chwilę tego życia nie marnują, co więcej biją się o jakże wyczekiwaną przez Filipiaka Europę.
GKS Bełchatów
Od wielu lat nie schodzą poniżej określonego poziomu, tak jest i teraz. Młody, podobający mi się zespół, życzę mu przemarszu w górę tabeli.
Legia Warszawa
Drugi marny sezon się szykuje. Wojskowi wyraźnie bez formy, chyba znowu skończą gdzieś w połowie tabeli. Brak w tym zespole spirytu i filingu, brak organizacji. I tak mogą się cieszyć, że nie tracą kontaktu z czołówką, acz do lidera tracą już 9 punktów.
Podbeskidzie Bielsko-Biała
Drugi rok pobytu w najwyższej klasie rozgrywkowej jest pełniejszy perturbacji niźli pierwszy. Teraz dopiero bowiem doznali gorzkiej goryczy porażki nazywanej często batami. Jednak i tak w miarę się trzymają, acz to tylko trzy oczka nad strefą spadkową.
Korona Kielce
Po fenomenalnym rozpoczęciu sezonu, nagła zadyszka. Bo jak tłumaczyć ostatnio fatalną serię kielczan? Gdzieś się między nich wkradł duch niezgody. Ciężko ocenić wartość drużyny na dzień dzisiejszy.
Nieciecza LKS
Ich pozycja w tabeli to istna sinusoida. Raz na wozie raz pod wozem. „Wieśniacy” mają w szeregach cechę, której brakuje wielu: doświadczenie. I to ich chyba trzyma przy życiu w walce o ligowy byt. Chociaż, ostatnio pokonali Wisłę….
Górnik Zabrze
Świetność Górnika zniknęła ponad ćwierćwiecze temu, to już chyba wszyscy wiemy. Jednak wielu zapewne oczekiwało czegoś więcej, niż słabe 13 miejsce i punkt przewagi nad strefą spadkową. Nawałka to dobry trener, któremu jednak w Zabrzu brakuje szczęścia.
Widzew Łódź
Zanosi się na koniec Ekstraklasy w Łodzi. W ubiegłym sezonie spadł ŁKS, teraz jego los podzieli Widzew. Mają co prawda przebłyski, ale są one bardzo rzadkie.
Śląsk Wrocław.
Rzekłbym, jeszcze większa sensacja niż Sandecja. Zespół, który do niedawna bił się o czołówkę teraz sięga dna z dwoma wygranymi na koncie. Widać, piłkarze mają dość Lenczyka.
Arka Gdynia.
Widać, ten zespół jest skazany na balansowanie między ligą pierwszą a Ekstraklasę. Na I ligę jest za mocny, a na Ekstraklasę za słaby. Nie widzę dla nich przyszłości w tym gronie, niestety, znowu zawitają klasę niżej.
(http://www.isport.net.pl/pliki/rudnevs.png)(http://www.liga.com.pl/gallery/200/2eedddd1c6db00f3c4877b4b68485be4.jpg)(http://www.trzymamkciuki.pl/img/fotos/561267a82b3afe3ca06c52dd59828b37.jpg)
Czołówka strzelców
Artiom Rudniew-10 goli.
Taki dorobek zawdzięczać może fantastycznej ofensywnej grze Lecha. Gra kolejny świetny sezon, a zimą najprawdopodobniej opuści Poznań.
Dudu Biton-8 goli
Z początku, gdy miał średnio 2 gole na mecz, wydawało się, że już nie wyhamuje. Jednak nie dość, że przystopował, jak i cała Wisła, to jeszcze stracił pozycję lidera strzeleckiego rankingu.
Paweł Brożek-6 goli
Połowę swego dorobku zdobył w meczu z Polonią, co jednak nie umniejsza dobrego wyniku strzeleckiego i oceny jego powrotu, który uważam za udany.
-
Bardzo dobre podsumowanie. Liderujesz w tabeli, co cieszy. Największe zaskoczenia - Sandecja i Legia.
Co do strzelców, Rudniew od 2 lat pokazuję klasę, na pewno odejdzie po sezonie. Brawo dla Wisły, mają dwóch zawodników w czołówce tabeli strzelców . Powodzenia dalej !
-
Bardzo fajne, rzeczowe podsumowanie. Wisła w lidze radzi sobie naprawdę dobrze, ale musi uważać na Lecha Poznań, który traci do niej tylko "oczko". Niewątpliwie sensacją jest wysoka lokata Sandecji Nowy Sącz.
-
Ładnie zrobione podsumowanie . Wszystko opisałeś tak jak należy . :) Po 11 kolejkach jesteście liderami . Powinniście teraz odskoczyć Lechitom o kilka punktów, Bo jak na razie mogę was wyprzedzić . ;/ Dobrze ,że macie w zespole jednych z najlepszych strzelców ligi . :)
-
Bardzo fajne podsumowanie. Kariera, ze ścisłej czołówki tego forum ;). W lidze jest bardzo dobrze i ciekawie co pokazuje, że nasza liga jest coraz silniejsza bynajmniej w PES'ie bo teraz to jest tragedia ;). Wisła prowadzi w lidze i myślę, że jeśli nie spocznie na laurach to spokojnie wygra Ekstraklasę :D.
-
No powiem Ci, że Stefan się postarał :D
Wisła gra dobrze, aczkolwiek mając w składzie takich fachowców jak Brożek, Frankowski, Biton czy chociażby Piech powinno się spodziewać od nich więcej bramek. Zaskakująco nisko jest Śląsk, a wysoko Sandecja (bo z tego co pamiętam to sezon głównie zaczęła od porażek). Szkoda, że nie przedstawiłeś najlepszej trójki asystujących w lidze :)
-
Poczytalem trochę. Mam jedną uwagę - o ile miło wspominam Twoje fraszki płynące z ust nowych piłkarzy i zrobiły one na mnie olbrzymie wrażenie, tak widzę też, że często zbytnio starasz się pisać wytrawnie literacko i w normalnym podsumowaniu momentami zalatuje poezją. Mógłbyś przykładać większą wagę do zwartego języka i interpunkcji, ale i tak masz ciekawe i całkiem niezłe pióro ;).
-
Świetne podsumowanie. Lech cały czas czai się za waszymi plecami, mają świetną ofensywę i to jest ich główny atut. Dwóch waszych zawodników w trójce najlepszych strzelców, zdobyli razem ok.3/4 goli, które strzeliła Wisła.
-
fajne ciekawe podsumowanie, to ze zaglebie jest wicemistrzem i plasuje sie na dobrej 3 lokacie to dla nich swietne wyniki, no czolowka nalezy wylacznie do lecha i wisly i mysle ze oni beda bic sie o mistrza do konca sezonu.
-
fajny opis. dobrze rozkminione każde ekipy, osobiście Szczepłek mnie wpienia, ale tutaj wydaje się spoko
-
#26
Uratowany awans.
2 mecz 2 rundy Pucharu Polski
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52752.png)Widzew 1-2 Wisła(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)
(http://img24.imageshack.us/img24/75/tmobile2012040821361657.jpg)
Wiślacy po pierwszym przegranym meczu z Widzewem musieli dnia dzisiejszego dać z siebie absolutnie wszystko. Ich forma w kratkę mogła trzymać kibiców w niepewności co do wyniku dzisiejszych zawodów. Ale jak się okazało bezpodstawnie. Wiślacy zagrali dobry mecz, trzymając nad nim kontrolę na przestrzeni 90 minut. A zaczynało się niewesoło. W 18 minucie prowadzenie gospodarzom dał Wrażeń. Młodziutki napastnik Widzewiaków wprawił zgromadzonych kibiców w osłupienie, a zarazem w niesłychaną radość. Wisła w tym momencie była bardzo odległa awansu. Musiała zdobyć co najmniej dwie bramki. Należy nadmienić, że ta sztuka udała się im ponad trzy tygodnie temu w meczu z Twente, kiedy to wbili rywalom cztery gole. Dziś jednak nadeszło przełamanie i upragnione dwa trafienia stały się faktem już w pierwszej połowie. Najpierw do siatki rywala trafił Paweł Brożek, w 21 minucie. Nie minął kwadrans, a goście cieszyli się z prowadzenia, z prowadzenia, które w ostatecznym rozrachunku promowało Wisłę do dalszej rundy pucharowej. Złotego gola zdobył Gerard Deulofeu. Mecz napawa optymizmem na przyszłość, daje nadzieje na pokonanie zadyszki, która ostatnio przetaczała się jak gangrena przez wiślackie szeregi.
(http://img401.imageshack.us/img401/7071/tmobile2012040821535654.jpg)Łęczna-ŁKS 0-3(1-5) | Bełchatów-Nieciecza 1-0(1-3) | Ruch Chorzów-Polonia 2-4 (3-4) | Radzionków-Lechia 1-1 (2-1) | Cracoia-Zawisza 2-2 (3-4) | Kolejarz-Pogoń 1-1 (3-3) | Jaga-Piast 1-0(3-0)
Podkreślono kluby premiowane awansem. W nawiasie wynik dwumeczu.Sorry, ale do waszych karier zajrzę jutro, bo mam ogrom nauki.
-
miewasz te przebłyski formy, ale tej stabilności brak. ale cóż, brawa za awans.
-
Słaby początek spotkania z Widzewem ale nie było łatwo. Już w pierwszej połowie spotkania wynik był dla was korzystny. Druga połowa mogła by się nawet nie odbyć. Młody skrzydłowy zapewnił, awans :)
-
Ależ to było ważne zwycięstwo na wyjeździe, dobrze, że Wisła nie odpuszcza krajowego pucharu. Trzeba teraz tylko złapać dobrą formę. Swoją drogą Deulofeu ten niespełna 18 (czy tam 19) latek doskonale odnalazł się w polskiej lidze.
-
no sytooo
-
Ważna wygrana, która daje Wiślakom awans. Tak jak Krzychu napisał dobrze że nie odpuszczacie krajowych pucharów. Europa i Liga to nie wszystko.
-
mało brakło, a Widzewiacy, którzy swoją drogą słabo się spisują w lidze, skompromitowaliby cię. jednak dobry mecz zagrałeś i jest awans.
-
#27
Kolejny awans, złoty tydzień Wisły.
5. kolejka Ligi Europejskiej
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52165.png)Standard 2-2 Wisła(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)
(http://img85.imageshack.us/img85/7745/tmobile2012040822330731.jpg)
Po szczęśliwym rozwiązaniu kwestii awansu w Pucharze Polski , Wiślacy mieli okazję wywalczyć takowy na arenie europejskiej. Trener Probierz zarzekał, że świetnie wykorzystał przerwę od ligi na regenerację zespółu, jak i nadrobienie wszelkich zaległości taktycznych. Rzeczywiście, nie były to słowa rzucone na wiatr. Oglądnęliśmy dzisiaj wypoczętą, pięknie grającą Wisłę. Standard był wyraźnie zaskoczony postawą Białej Gwiazdy. W 9 minucie, po świetnej, indywidualnej akcji prowadzenie Wiśle dał David Biton. Ograł po mistrzowsku trzech defensorów gospodarzy, aby płaskim strzałem pokonać bezradnego Bolata. Niestety, już 20 minut później, przy odrobinie szczęścia i rzucie rożnym wyrównał Kanu. Do przerwy już nic się zdarzyło. W tej chwili, Twente prowadziło w Mediolanie z A.C. i Wiślakom przybywać zaczął kolejny groźny rywal do awansu. Po przerwie obraz gry się nie zmienił. Dalej przyjezdni dominowali, acz długo nie mogli się przełamać i strzelić gola. Jednak w 87 minucie upragnionego gola dał fenomenalny Biton. Awans był na wyciągnięcie ręki. Niestety, w doliczonym czasie Tchite wyrównał i dużo zależało od wyniku meczu Milanu z Twente. Gospodarze tegoż meczu spisali się jednak na medal i mimo, że schodzili na przerwę przegrywając, to potrafili odwrócić losy meczu i wygrać 4-2. To oznacza awans Wisły na kolejkę przed końcem, a mecz z Milanem będzie już tylko o prestiż.
(http://img687.imageshack.us/img687/4708/tmobile2012040822504204.jpg)
-
Wielkie brawa, mimo remisu dobre zawody. Kapitalny mecz Dudu Bitona. Szkoda, że nie udało się zdobyć 3 punktów, bo moim i statystyk zdaniem byliście drużyną lepszą. Do Mediolanu powinien teraz polecieć ogromny szampan :D. Ciekawe jak to będzie z Milanem, dasz odpocząć podstawowym i ograć się rezerwowym? Jeszcze raz gratulacje awansu z trudnej grupy! ;)
-
Świetna wiadomość. Warto by było powalczyć z Milanem o remis. Myślę, że warto pokazać innym drużynom w LE na co was stać ;)
-
Zwycięstwo z Widzewem oraz remis ze Standardem to bardzo dobre wyniki jak na Wisłę . :) W meczu z Belgami mogliście zdobyć 3 pkt i było blisko , ale się nie udało. :( Mimo tego i tak brawa za ten mecz. :D Dzięki spotkaniu z Milanem twoje drużyna nabierze pewności w Europie. ;D Powodzenia.
-
No Standard pokonany, a teraz czeka na was zabójczy Milan. Ciesze się że drużyna z polski może powalczyć z takim gigantem futbolu i nawet porażka będzie tutaj zadowalająca.
-
lubię twoje kariery, kiedyś ci już to chyba wspominałem. nie są przekombinowane, z tą jest podobnie.
zwycięski remis z Standardem wprowadził cię po raz drugi na salony wiosennej europejskiej piłki. :o
-
Z Milanem grasz u siebie prawda ?
Będzie to wielkie widowisko i zaszczyt że Wisła może gościć taką ekipę jak Milan przy Reymonta.
Dobry, wyrównany mecz ze Standardem, i awans w kieszeni. Tylko gratulować i oby Wisła zaszła dalej niż ostatnio.
-
Remis ze Standardem na wyjeździe można zaliczyć raczej do dobrych wyników, ale jednak chcę się czegoś więcej. To nic do tego, że Wisła wywalczyła awans z fazy grupowej Europa League i to kolejkę przed końcem. Teraz mecz na luzie z Milanem jednak pokażcie europie jak dobrze Polska może grać w piłkę.
-
awans dla polskiej ekipy na wiosne zwiększa prestiż naszej ligi. bardzo, ale to bardzo ładnie.
dawaj screeny w png, będą lepszej jakośći.
-
dawaj screeny w png, będą lepszej jakośći.
tak, ale mam kilka meczów na przód i na razie będzie niestety w JPG :'(
-
Remis wystarczy by się nie martwić o dalsze losy Wisły w LE. Mam nadzieje, że w tych rozgrywkach daleko zajdziesz. Mam nadzieje, że szykujesz jakieś porządne transfery, bo później będzie już bardzo trudno i możesz szybko odpaść.
-
#28
Ostra jazda w Nowym Sączu, rewelacja na kolanach
12. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://eurorivals.net/images/badges/sandecjanowysacz_005.jpg)Sandecja 0-4 Wisła(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)
(http://img843.imageshack.us/img843/9686/tmobile2012040822140437.jpg)
Wisła chyba już przezwyciężyła kryzys. Nawet najwięksi sceptycy będą musieli chylić dziś czoła przed wynikiem. Najlepsze osiągnięcie w sezonie, najlepszy wynik, a co warto dodać, nie z byle kim. Sandecja po 11 kolejkach zajmowała wysoką, 4 pozycję w lidze. Była postrachem takich zespołów jak Lech czy Legia, jednak na Wisłę dziś zabrakło zwyczajnie pomysłu. Po raz kolejny świetne zawody zagrał Dudu Biton, strzelec dwóch goli. Zaczął właśnie on, w 11 minucie. Osiem minut później na dokładkę strzelił Paweł Brożek. To wyraźnie podłamało gospodarzy, którzy jeszcze próbowali wyrównać, po golu Bitona. Sytuacji nie brakowało, ale to był mecz do jednej bramki. Po przerwie znowuż bramkę, drugą w meczu, a dziesiątą w sezonie zdobył Biton, a równo sześć minut później dzieła zniszczenia dopełnił nieoczekiwanie desygnowany na to spotkanie w zamian Meliksona Daniel Brud. Wiśle w osiągnięciu większego wyniku niż to i tak świetne 4-0 przeszkodziło albo szczęście, a w zasadzie jego brak, albo też zwyczajna niedokładność.
(http://img853.imageshack.us/img853/5830/tmobile2012040822304246.jpg)
Bełchatów-Cracovia 0-1 | Podbeskidzie-Lech 2-3 | Widzew-Arka 1-3 | Korona-Polonia 2-1 | Zagłębie-Ruch 1-2 | Nieciecza-Legia 0-2 | Górnik-Śląsk 2-1
-
No pewna wygrana i to na wyjeździe. Według mnie czegoś tu brakuje w tej karierze pzdr.
-
4:0 to świetny wynik, ale mogło być lepiej. btw. Piuk. Czemu zmieniłeś avatar. Aż dziwnie normalnie :D
-
Sandecja o dziwo bardzo wysoko w lidze, wow. Przyjechali, pozamiatali. 4-0 na wyjeździe z rewelacją rozgrywek to nie lada wyczyn. Nadal Biton błyszczy formą, do tego skuteczny jest Brożek. Statystyka strzałów jest wręcz miażdżąca. Wielkie gratki, jest za co ;)
-
odzyskujesz formę z początku sezonu i mam nadzieję, że jej łatwo nie puścisz. czekam szczególnie na mecz z Milanem :D
-
mimo wysokiego miejsca, nie miałem wątpliwości co do rozstrzygnięcie, acz rozmiary trochę zaskoczyły.
-
#29
Łatwa wygrana przy dobrej grze.
13 kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52807.png) Ruch 0-2 Wisła (http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)
(http://desmond.imageshack.us/Himg807/scaled.php?server=807&filename=tmobile2012040822584282.jpg&res=landing)
Kolejny mecz ligowy, kolejne wyzwanie. Tym razem Biała Gwiazda grała na wyjeździe z Ruchem. Niebiescy, choć grają dobry sezon, bowiem przed meczem z liderem z Krakowa zajmowali wysokie, 4 miejsce. To jakby ukoronowanie ich solidnej gry, bowiem są ekipą bramkostrzelną, w równym stopniu jak bramkogubną. Na boisku cech ofensywnych Ruchu nie było widać. Całe spotkanie zostało na całej rozciągłości zdominowane przez przyjezdnych, którzy niemiłosiernie obnażyli wszystkie ich braki. Statystyki pomeczowe powinny mówić same za siebie, a wynik 2-0 należy rozpatrywać jako najmniejszy z możliwych wymiarów kary. Pierwsza połowa bez goli. Efektem tego było obijanie przez Wiślaków słupka i poprzeczki bramki strzeżonej przez Peskovicia. Zanosiło się zatem na dość niesprawiedliwy podział punktów, bowiem do 76 minuty było po 0. Wtedy błysnął Paweł Brożek, który ograł niemal całą linię obrony chorzowian i sprawił, że stadion przy Cichej stał się nagle głośny, za sprawą kibiców gości. Pył po pierwszej bramce jeszcze nie opadł, a już drugiego gola dołożył Melikson. Izraelczyk płasko uderzył piłkę po instynktownym zgraniu Brożka. Była 78 minuta. Od tego momentu goście spuścili z tonu, widząc, że Ruchowi dzisiaj do gry brakowało zębu. Za tydzień Derbi Polonia, czyli starcie z Legią.
(http://desmond.imageshack.us/Himg854/scaled.php?server=854&filename=ssdasg.jpg&res=landing)
Legia-Sandecja 1-3 | Lech-Korona 1-1 | Arka-Nieciecza 2-0 | Cracovia-Widzew 1-3 | Bełchatów-Podbeskidzie 2-1 | Polonia-Górnik 2-1 | Śląsk-Zagłębie 0-2
-
mecz bez historii, ale godna uwagi jest twoja miażdżąca przewaga i 3 pkt zasłużone.
-
To dobrze, że Wisełka w końcu powróciła do świetnej formy. Oby jak najdłużej ;)
-
Zasłużone trzy punkty wywalczone z rywalem. 13 kolejka za nami i Wisła cały czas utrzymuje się na pierwszej pozycji oraz gra dobry futbol, który czasami jest słabszy, a czasem lepszy ;). Bardzo fajnie to wszystko wygląda i oby to się nie zmieniło ;).
-
Wisła złapała wiatr w żagle i wygrywa drugi mecz z rzędu. Pomimo miażdżącej przewagi dopiero w 76 minucie objęliście prowadzenie za sprawą Brożka, 2 minuty później Melikson zapewnił wam zwycięstwo i powiększenie przewagi nad Lechem, który stracił punkty w starciu z Koroną
-
takie mecz trzeba po prostu wygrywać, co ci się dzisiaj udało ;D
-
Ruch oddał zaledwie 2 strzały, no nie wierzę :o. Pojechaliście z nimi ładnie, choć długo trzeba było czekać na gole. Jednak jak już to od razu 2. To kompletnie załamało niebieskich, jednak czy można powiedzieć, że od tego czasu grali gorzej, skoro cały mecz w ich wykonaniu był tak fatalny? Powodzenia z Legią, zapowiada się dobre widowisko, jesteście w gazie, obstawiam zwycięstwo ;)
-
Ruch nie istniał w tym meczu. Oddał zaledwie dwa strzały z czego jeden był celny. Ty zaś non stop ostrzeliwałeś bramkę chorzowskiej drużyny efektem czego było 15 strzałów, a dwa z nich znalazły drogę do bramki. Powodzenia w meczu z Legią ;)
-
Świetny wynik z Sandecją, aż 4-0. Jeszcze bardziej cieszy wygrana z Ruchem, pogromiłeś dobrą ekipę na ich własnym terenie. Brawo .
-
Długo nie mogłeś się przebić przez obronę Ruchu, ale w końcu ci się to udało i wygrana pewna, z solidnym jak powiedziałeś rywalem
-
Świetne spotkanie z Ruchem, mimo że przyjechaliście na bardzo trudny teren do Chorzowa, to nie zastawiliście złudzeń, która drużyna jest lepsza, jednak przed długi okres gry nie potrafiliście wykorzystać swojej ogromnej przewagi, na szczęście w końcówce spotkania się przełamaliście.
-
#30
Remis i tylko remis w wielkim meczu.
14. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)Wisła 1-1 Legia(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/50146.png)
(http://img803.imageshack.us/img803/9311/tmobile2012040918130682.jpg)
Te spotkania są najbardziej elektryzującymi w Polsce. Niezależnie, czy zespoły walczą o tytuł, czy też mają słabsze momenty w swojej historii. Dziś Wisła przystępowała jako lider, Legia jako dziewiąta aktualnie ekipa, w której zapowiada się drugi rok posuchy i pozycja daleko poza czołówką. Ale ktoś już kiedyś powiedział, że takie mecze rządzą się swoimi prawami. Tym razem było podobnie. To gospodarze ciągle dominowali i fundowali swoim fanom kapitalne, acz jednostronne widowisko. Jednakże ciągle brakowało tego ostatniego strzału, wykończenia. Do przerwy statystyki prezentowały się co najmniej sensacyjnie-Legia bez strzału(!). Jednak po przerwie wreszcie Biała Gwiazda potrafiła wykończyć akcję z 52 minuty-sobie znanym tylko sposobem Dudu Biton strącił piłkę tak, że zaskoczyła bramkarza Legii. Ale piłka nie jest do końca grą sprawiedliwą. Legioniści w trzy minuty później przyszli na gotowe i Daniel Ljuboja pokonał Pareikę. Pomimo prób gospodarzy ten dość niesatysfakcjonujący wynik nie uległ zmianie i nastąpił podział punktów. Taka nieskuteczność może zmartwić przed czwartkowym starciem z Milanem.
(http://img98.imageshack.us/img98/306/tmobile2012040918384037.jpg)
Widzew-Podbeskidzie 1-1 | Korona-Bełchatów 2-1 | Śląsk-Ruch 1-2 | Zagłębie-Polonia 2-3 | Sandecja-Arka 1-1 | Górnik-Lech 1-1 | Nieciecza-Cracovia 2-1
-
W mojej ocenie bardzo nie sprawiedliwy ten remis, to ty powinieneś zgarnąć trzy, a nie jeden punkt. Legia gra u Cb bardzo słabo, a jednak nie dało się ich pokonać. Znów gola strzelił niezawodny Dudu Biton, prawdziwy lis pola karnego.
-
Skuteczność zaważyła na wyniku spotkania. Legia oddała 1 celny strzał i znalazł on drogę do siatki. Z Milanem Wisła musi poprawić skuteczność. Na wasze szczęście Lech także traci punkty i nie tracicie przewagi.
-
Niezawodny Biton! ;) Z Milanem powinniście zagrać bardziej defensywnie i nastawić się na kontry oraz posiadanie piłki ;)
-
Wisła vs Legia... Ach kocham te spotkania w polskiej lidze, lecz tego kochać się nie mogło :D
Powinniście wygrać i mieć te swoje 3 punkty, ale zawsze jest jakieś ale i nic nie można na to poradzić.
-
Po samym statystykach widać ,że Biała gwiazda była lepsza ale miałeś szczęście i zremisowałeś to ważne spotkanie
-
tylko remis nie zadawala ani jednej ani drugiej strony, ale z gry to tobie się należała wygrana.
-
Tylko remis, szkoda, bo w takiej formie jesteście w stanie wygrać z każdym. Mimo to te spotkanie należało tylko i wyłącznie do Białej Gwiazdy, aż 11 strzałów przy czym tylko 2 ze strony Wojskowych.
-
Wielki mecz przy ulicy Reymonta. Legia to polska legenda z którą każdy zespół obawia się grać. Warszawiacy powoli odzyskują dawną świetność, która przecież niegdyś była wielka. Wisła miała przewagę w tym meczu jednak go zremisowała 1-1 co nie jest jakimś fatalnym rezultatem, ale w miarę jedzenia apetyt rośnie ;).
-
Przeważałeś znacznie, wygrana należała się Wiśle. Nie zawsze jednak jest tak jak powinno być. Myślę, że w następnym spotkaniu będzie lepiej, powdzenia.
-
#31
Dla takich chwil warto żyć!
6. kolejka Ligi Europejskiej
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)Wisła 2-1 Milan (http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/50058.png)
(http://img651.imageshack.us/img651/665/tmobile2012040923374262.jpg)
Dla takich chwil warto żyć! Wisła zapisała kolejne złote zgłoski na kartach polskiego futbolu. Bo nie każdemu zespołowi dane jest pokonanie tak wielkiej sławy jak AC Milan. Dzisiaj naszej Wiśle ta sztuka się udała. Sceptycy powiedzą: brak Messiego czy Pato. Ale i tak ¾ składu to gracze podstawowi.(!). Statystyki wiernie oddają przebieg meczu-to Wisła była stroną przeważającą, ambitniejszą, a co ważniejsze skuteczniejszą. Długo jednak w tym meczu goli nie oglądaliśmy. Dopiero w 78 minucie gola zdobył Frankowski. R22 oszalało. Taki obrót spraw wyraźnie poirytował Massimiliano Allegrego. Postanowił posłać do boju Leo Messiego. Efekt tego natychmiastowy i jakże bolesny-Argentyńczyk tak swietnie podawał, że Clarence Seedorf nie mógł nie wyrównać. A to już dwie minuty po golu Franka. Wynik bardziej satysfakcjonował przyjezdnych, którzy nie mieli ochoty się nadmiernie przemęczać. Ale nie Wisły. Ostatnia akcja meczu. Rzut wolny i dośrodkowanie Meliksona. Wydawało się, że piłka padnie łatwym łupem bramkarza gości, ale nagle Piotr Celeban skierował ją do bramki. To premierowy gol tego zawodnika w barwach Wisły. I to w jak ważnym momencie. Sędzia już nie pozwolił wznowić gry i jakże radosne wieści popłynęły w świat-Wisła pokonuje Milan.
(http://img137.imageshack.us/img137/1349/tmobile2012041000011479.jpg)
Już w kolejnym odcinku podsumowanie fazy grupowej europejskich pucharów.
-
Brawo Brawo i jeszcze raz Brawo! Celeban, może zacznie teraz już strzelać tak jak to robi teraz w WKS'ie. Świetnie kontrolowałeś grę, i to widać po statystykach. Szacun. Pokonać najbardziej utytułowany klub zaraz po RM to wielka sztuka.!
-
Ale sensacja! Wielkie brawa za chęci, ambicje i oczywiście zwycięstwo! Masz niezłą pakę, czytanie tej kariery sprawia przyjemność, mam też wrażenie, że przyjemność sprawia tobie gra ekipą białej gwiazdy. Statystyki pokazują dominację Wisły, pamiętam też dumę, kiedy ograliśmy w el. lm. Barcelonę. Mimo, że odpadliśmy. Czekam na podsumowanie ;)
-
W hicie naszej rodzimej ligi, Wisła tylko zremisowała z Legią, pisze tylko ponieważ mieliście nad Legionistami w tym meczu ogromną przewagę, niestety Biała Gwiazda grała w tym meczu bardzo nieskutecznie.
Za to w meczu z Milanem wydarzyło się coś czego się nikt nie spodziewał, Wiślacy na Reymonta, ograli wielki Milan, po raz kolejny pokazując że Biała Gwiazda potrafi wygrywać z największymi, w realu była to Barcelona a w Pesie Milan. cieszy również to że gola zdobył Celeban, mam nadzieję że od tego momentu będzie strzelał równie dużo jak w Śląsku.
-
Messi w Milane? Nie wiedziałem :D
Brawo, polski klub w końcu pokonał giganta światowego formatu. Wisła vs Milan? to mówi samo za siebie, lecz Wy pokazaliście że potraficie i Milan zszedł z boiska upokorzony.
-
Coś nieprawdopodobnego, remisujesz z Legią, żeby następnie pokonać wielki Milan z Messim i Pato na czele. Franek pokazuje, że nadal jest kapitalnym napastnikiem i potrafi strzelać gole, to musi być powodem do zadowolenia.
-
#32
Podsumowanie pucharowej jesieni w Europie.
Fazy grupowe europejskich pucharów finiszują, więc o krótkie, acz fachowe podsumowanie zmagań poprosiliśmy Jacka Gmocha. O Lidze Mistrzów wiedział wszystko, o Lidze Europejskiej zaczął dyplomatyczny wywód....
LIGA MISTRZÓW
(http://img29.imageshack.us/img29/3862/tmobile2012041000034793.jpg)(http://img706.imageshack.us/img706/7118/tmobile2012041000035145.jpg)(http://img687.imageshack.us/img687/7977/tmobile2012041000035362.jpg)
Grupa A: Tutaj się nie spodziewałem takiego rozstrzygnięcia. Na pewno Aptekarki, tzn Aptekarze zaskoczyli nie tylko mnie, ale także samych siebie i całą Europę. Po cichu liczyłem na Villarreal, a także Fiorentine z Borucem, ale trzeba przyznać, że Bayer zasłużył na pierwsze miejsce w tej grupie.
Grupa B: Układ bez niespodzianek, jednak zachwycający jest fakt takiego gradobicia goli. Inter i Porto strzelali więcej niż trzy na mecz, i ta grupa naprawdę zaskoczyła mnie aż tak wysokim poziomem. Coś pięknego.
Grupa C: Tutaj teatr dwóch aktorów, dramaturgii nie było. Mistrzowie Niemiec walczyli z mistrzami Hiszpanii o prymat, który wygrali ci drudzy, inne dwie ekipy tłem. Te zespoły z Europy wschodniej zawiodły na całej linii, nie wiem czy taki rozkład punktów miał kiedykolwiek miejsce. Jakbym mógł, to nie dawałbym ani jednym ani drugim kwalifikacji do LE, ale cóż, takie procedury….
(http://img826.imageshack.us/img826/4042/tmobile2012041000035837.jpg)(http://img190.imageshack.us/img190/6757/tmobile2012041000040145.jpg)(http://img801.imageshack.us/img801/4156/tmobile2012041000040734.jpg)
Grupa D: Tutaj nasz mistrz Polski poszalał, ale nie na tyle, aby awansować. Starzy wyjadacze okazali się sprytniejsi i wyszli raczej zasłużenie, choć nie bez kontrowersji. Natomiast tu kompletna porażka Anży-zespół budowany za grube miliony skompromitował się na całej rozciągłości.
Grupa E: Tutaj kolejny wielki zespół budowany za wielkie pieniądze otarł się o odpadnięcie. Zagłębie, wicemistrz nasz powalczył dzielnie. Tutaj ukłony trochę do Wisły, bo ten ćwierćfinał sprzed roku w LE dał dodatkowe miejsce dla naszych w LM. Citizens nie popisali się i Marsylia ich wyprzedziła, na samym dnie Zenit, to już trzeci zespół rosyjski z takim miejscem, tragedia tamtejszego futbolu.
Grupa F: Kolejny klub budowany za paliwowe pieniądze musi uznać wyższość np. takiego przeciętnej Sevilii. Ale brawa dla nich. Żal mi Ajaxu, lubię bardzo ten klub, ale cóż, samym sercem niestety dzisiaj się nie da za wiele wygrać….
(http://img259.imageshack.us/img259/2650/tmobile2012041000040859.jpg)(http://img705.imageshack.us/img705/6575/tmobile2012041000041395.jpg)
Grupa G: Grupa śmierci. I kompletne zaskoczenie jak dla mnie. Faworyzowałem Arsenal, wicemistrzów w silnej Anglii, drugie miejsce między Benefiką a Napoli, a na końcu Real, który zaliczył wyjątkowo słaby sezon w La Liga, finiszując ledwie czwarty. Tym czasem wszystko powałą do dołu. Real wygrywa, a pięknie grający Kanonierzy żegnają się z rozgrywkami. Przyznam, lekkie rozczarowanie.
Grupa H: Nie ma co się rozwodzić. Awans wywalczyły dwie wyraźnie najmocniejsze ekipy, z których jednak najlepszą klasę prezentował Bayern.
LIGA EUROPEJSKA
(http://img577.imageshack.us/img577/7158/tmobile2012041000021946.jpg)(http://img94.imageshack.us/img94/336/tmobile2012041000022156.jpg)(http://img215.imageshack.us/img215/5717/tmobile2012041000022639.jpg)
Raczej bez niespodzianek. Swoje grupy przebrnęły w większości zespoły uznane, będące raczej za karę w tych rozgrywkach, no może z wyjątkiem portugalskiego Nacionalu. Poza poczynaniami polskich drużyn innych raczej nie śledziłem tychże rozgrywek tak wnikliwie jak Champions League i od nadmiernego bajkopisarstwa raczej się wstrzymam. Spodobał mi się Ruch, który przegrał pojedynek przyjaźni z Atletico Madryt minimalnie. Tylko jedna nasza ekipa przebrnęła grupę, no cóż, szału nie ma, ale lepsze zawsze coś niż nic.
(http://img214.imageshack.us/img214/7505/tmobile2012041000022776.jpg)(http://img834.imageshack.us/img834/5148/tmobile2012041000022917.jpg)(http://img33.imageshack.us/img33/5663/tmobile2012041000021364.jpg)
Tym rozgrywkom brakuje jeszcze prestiżu i widać to po zainteresowaniu ludzi tymże turniejem. Większość preferuje Lige Mistrzów. I słusznie. Większe emocje, wyższy poziom, większy klimat, atmosfera, zyski. To są lata świetlne, ta przepaść obu pucharów. Niestety, ale w CL nie zobaczymy już polskiej ekipy, za to trzy w LE. Wynik z roku na rok rośnie, ale zapewne każdy prawdziwy polski kibic pragnie polskiej drużyny w fazie pucharowej tych bardziej prestiżowych rozgrywek.
(http://img208.imageshack.us/img208/8428/tmobile2012041000023068.jpg)(http://img269.imageshack.us/img269/9875/tmobile2012041000023164.jpg)(http://img140.imageshack.us/img140/685/tmobile2012041000023268.jpg)
Ktoś tam kiedyś powiedział, chyba to w Milanie, czy Manchesterze, że te rozgrywki są za karę. Dla takich ekip z pewnością tak. Jak już mówiłem mniejsze zyski. W LE mają okazję wyszaleć się ekipy solidne, będące jednak w cieniu swoich wielkich lokalnych bądź krajowych firm.
(http://img254.imageshack.us/img254/9118/tmobile2012041000024640.jpg)(http://img29.imageshack.us/img29/6924/tmobile2012041000024793.jpg)(http://img835.imageshack.us/img835/6374/tmobile2012041000024932.jpg)
Cieszy wysoka pozycja Bitona, ale ten snajper już dawno potwierdził, że to absolutna fachówa.
(http://img94.imageshack.us/img94/8812/tmobile2012041000033379.jpg)
Dzięki, że nie zapominacie o starym Jacku Gmochu. Hehe. Nie uniknąłem zapewne błędów stylistyczno-językowych, ale myślę że w miarę klarownie zaprezentowałem całą sytuację.
Pozdrowienia z Aten.
-
Widzę, że Jacek staje się popularny :D Cieszy dobra postawa polskich drużyn. Polonii i Zagłębia. No i przede wszystkim Wisełki. Ostatnio zauważyłem, że w przeróżnych okazjach userzy odwołują się w swoich karierach, do tego co dzieje się w innych karierach ;) Szkoda, że nie pozdrowił Jacuś z Dusseldorfu :D
-
podsumowanie klarowne. wiele mówi, o randze LE, nawet taki wyjadacz jak Jacko nie jest do końca pewien co się tam działo ;D ;D
-
Bardzo dobre podsumowanie. Powiem, że nie obyło się bez sensacji. Jedną z nich są na pewno polskie kluby, które w lidze mistrzów potrafił zdobyć wiele punktów, a to przecież nie lada wyczyn patrząc jakich mieli rywali. Kolejną sensacją może być wyjście z drugiego miejsca Manchesteru City czy też w ogóle nie wyjście z grupy Arsenalu.. Ja mam nadzieję, że twoja Wisła da rada sobie w LE i ten piękny sen nie skończy się jak to zwykle bywało w 1/16 ;).
Powodzenia.
-
Genialne podsumowanie, świetnie Jacek Gmoch przedstawiony świetnie, mówił jak prawdziwy on i na końcu ten komentarz - super.
Szkoda trochę Polskich zespołów, ale ważne że ty wyszedłeś z grupy. Cieszy Dudu Biton w klasyfikacji strzelców.
-
Bardzo ładne, schludne podsumowanie. I do tego yyy, ten no, yyy, jak on ma, ten no tak, tak e, Jacek Gmoch, tak, tak eee. Fajnie, że Borussia wyjdzie z grupy, może coś więcej ugrają... Anży masakra :D zero punktów, zero goli, hahahah! Zagłębie powalczyło o awans? Dobra, przejdźmy dalej... Szokujące jest również postawa the gunners, kompromitacja dla kanonierów. W Lidze Europejskiej zdziwiła mnie słaba postawa Celticu i PSV. Biton w czołówce strzelców, ładnie.
-
Podsumowanie bardzo dokładne. Cieszę się bardzo z wyników polskich drużyn w Pucharach. Gratuluję też Tobie wyjścia z grupy, a co cieszy to, to że Biton strzelił 5 goli i osiadł na 4 pozycji w klasyfikacji strzelców. Czekamy na 1/16 i tam dalsze zmagania.
-
Jest sporo zaskoczeń i to głównie w LE np. Viktoria Pilzno...Trzy polskie ekipy w europejskich pucharach to i tak dobre osiągnięcie.
-
Jacek Gmoch jedyny trener, który wyprzedził swoją epokę o 1000 lat świetlnych do przodu. Dlaczego? Bo nikt jeszcze tak nie zagrał jak on narysował :D. Trzy drużyny w LE cieszą bo zawsze to punkty rankingowe dla Polski ale chciałoby się takiego wyniku w LM. Przepaść między tymi rozgrywkami jest olbrzymia.
-
Te twoje podsumowania są świetne! Anży chyba najgorzej w historii, bilans 0-18 ;D Nie udało się niestety żadnej polskiej drużynie wyjść z grupy, ale za rok zrobi to Wisła! ;)
-
W Lidze Mistrzów niewątpliwie największą sensacją jest brak awansu z grupy Arsenalu, w pozostałych grupach LM raczej nie było niespodzianek; cieszy mnie udział w LM aż dwóch polskich drużyn, w tym moje Zagłębie, trzecie miejsce wśród takich ekip jak OM, Manchester City i Zenit to duży sukces :).
W Lidze Europejskiej więcej niespodzianek, w tym pierwsze miejsce Herthy Berlin i Victorii Pilzno, jak również drugie miejsca Liverpoolu, oraz Twojej Wisły i Sportingu Gijon.
Chyba nie miałbyś nic przeciwko, by zagrać w 1/16 finału z Mistrzem Czech lub Herthą, co ;D ?
Powodzenia w kolejnych meczach ;).
-
#33
Powrót do ligowej szarówki, plan odfajkowany.
15 kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)Wisła 1-0 Arka(http://im.cdn.md/img/logo/buyuk/2421.gif)
(http://img233.imageshack.us/img233/9264/tmobile2012041020293135.jpg)
Wisła po fenomenalnym spotkaniu z wielkim rywalem wraca do ligowej szarówki. Dzisiejszy mecz stanowi połowę sezonu. Wisła miała okazję zwieńczyć jakże udane półrocze zwycięstwem. Okazja ku temu bardzo dobra- Arka jako beniaminek zajmowała przedostatnią pozycję w lidze. Mecz był dość dziwnym meczem. Wyraźnie podmęczeni i słabo zmotywowani Wiślacy nie mogli się przełamać przez bardzo długi czas. Co prawda cały mecz atakowali, goście ograniczali się do kontr. Jednak kto od miecza wojuje od miecza ginie. Boleśnie przekonała się o tym Arka, kiedy to w 73 minucie fantastycznego gola po kontrze strzelił im Biton. W dziwny sposób uniósł piłkę, która jeszcze obiła zdezorientowanego bramkarza, jednak nie na tyle, aby nie wpaść do siatki. Taki wynik sprawia, że wobec druzgocącej porażki Lecha z Zagłębiem Wiślacy po piętnastu seriach meczy mają nad wiceliderem aż sześć punktów przewagi.(http://img824.imageshack.us/img824/3679/tmobile2012041020440284.jpg)
Korona-Widzew 0-4 | Legia-Ruch 3-3 | Śląsk-Polonia 1-2 | Zagłębie-Lech 4-0 | Sandecja-Cracovia 2-2 | Górnik-Bełchatów 0-0 | Nieciecza-Podbeskidzie 1-0
(http://img190.imageshack.us/img190/6438/tmobile2012041020452771.jpg)
-
Skromne zwycięstwo, ale uciekasz Lechowi który przegrywa 4-0 w Lubinie. Gola na wagę 3 oczek strzela Biton, świetny zawodnik super strzelec.
Z kim następny mecz ?
-
Skromne zwycięstwo, ale uciekasz Lechowi który przegrywa 4-0 w Lubinie. Gola na wagę 3 oczek strzela Biton, świetny zawodnik super strzelec.
Z kim następny mecz ?
derby z Cracovią, już dzisiaj dodam :D cóż za zbieżność dat ;D ;D
-
Na wstępie, te ramki troszkę za duże, proponuje zmniejszyć je do 2 pikseli.
Skromnie z Arką, ale najważniejsze są 3 oczka, uciekacie Lechowi, Kolejorz traci do Was aż 6 oczek, choć w polskiej lidze stracić taką przewagę jest bardzo łatwo ;)
Fajnie piszesz, naprawdę miło się to czyta ;)
-
No wygrałeś z Milanem to czemu nie miałeś wygrać z Arką?. Oczywiście że trza było to wygrać, bo lekkim wstydem byłoby przegrać. Pierwsze miejsce jest jak na razie w całości dla was ;)
-
taki mecz bez echa. jak każdy inny, a 3 punkty pozwalają ci odskoczyć od słabego tego dnia Lecha.
-
#34
Bezkrólewie w Krakowie.
16 kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)Wisła 0-0 Cracovia (http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/88133.png)
(http://img855.imageshack.us/img855/3185/tmobile2012041020485557.jpg)
Jeden z uznanych magazynów wyspiarskich umieścił derby Krakowa jako 13 najbardziej prestiżowe na świecie. To wielkie wyróżnienie, ale i wielkie wyzwanie. Tymczasem trzecie derby z rzędu, trzecie zakończone remisem. Mamy do czynienia z wielkim bezkrólewiem. Dzisiejszy mecz nie zafundował goli. Mimo wszystko, nie można było narzekać na poziom widowiska czy też brak emocji. Tego ostatniego nie brakowało szczególnie. Zarówno tych pozytywnych związanych z zdrową rywalizacją jak i tych negatywnych, czyli przepychanek i niepotrzebnych spięć. Głównych przyczyn remisu należy upatrywać w tzw. słabszym dniu snajperów obu drużyn. Paweł Brożek miał problemy z trafieniem w bramkę, podobnie jak David Biton czy Koen van der Biezen. Raz po raz z trybun unosił się przenikliwy jęk zawodu dwudziestu pięciu tysięcy gardeł. W każdej akcji brakowało wykończenia. Niezmiernego pecha w tym meczu mieli Tomek Frankowski i Darek Dudka. Obaj odnieśli niegroźne urazy, jednak na tyle groźne że będą zapewne pauzować w spotkaniu z Podbeskidziem. Ciekawym jest fakt, że mimo iż żaden z Wiślaków nie otrzymał czerwonej kartki, to gospodarze kończyli w dziesiątkę. Wspomniany Frankowski nabawił się urazu w 87 minucie i wobec wyczerpanego limitu zmian konieczność wyższa sprawiła taki stan rzeczy. Po ciekawym meczu, bez bramek przewaga Wisły nad Lechem topnieje do czterech oczek.
(http://img15.imageshack.us/img15/8126/tmobile2012041021050635.jpg)
Polonia-Ruch 2-0 | Legia-Arka 1-1 | Śląsk-Lech 1-4 | Zagłębie-Bełchatów 2-2 | Sandecja-Podbeskidzie 1-1 | Górnik-Widzew 1-0 | Nieciecza-Korona 3-2
-
Wielka szkoda zremisowanych derbów . Wisła jest o wiele lepsza o czym świadczyła tabela.
Jednak jak widać tabela nie zawsze pokazuje kto jest lepszy a mecz meczowi nie równy.
Obyś dalej łapał same 3punkty
-
Ostanie występy w lidze nie idą wam tak jak w LE. Widocznie liga jest dla was trudniejszym wyzwaniem i jeżeli chcecie utrzymać tą pierwszą pozycję to musicie się bardziej postarać, bo co z tego że macie dużą przewagę, ale w każdej chwili wszystko może się zmienić.
-
Szkoda ,że zremisowaliście z Cracowią i to w derbach ;( Mogliście im pokazać kto rządzi w Krakowie. :) Mam nadzieje, że w kolejnym meczu poradzicie sobie i zdobędziecie ważne dla Wiślaków 3 pkt. :P
-
Wielka szkoda. Remis w derbach, ale po tabeli można poznać, że Cracovia także gra w tym sezonie dobrze. Kończyliście jednego więcej i można było to wygrać szkoda, ale w następnym meczu miejmy nadzieję, że będzie lepiej.
-
Jakoś nie dziwi mnie remis z Cracovią. Już dawno Święta Wojna nie była jednostronna, więc zaciętego - i nudnego przede wszystkim meczu (co innego mówią statystyki, co innego twoja relacja - w każdym razie niewiele było celnych strzałów) można było się spodziewać.
-
A ja jednak się zdziwiłem jak zobaczyłem remis, i to 1-1. Wisła jest o wiele lepsza kadrowo, a w Cracovii nawet Ntibazonkiza nie zagrał. Nie wiem jak w PESie ale w FIFIE jest mega.
Takie wpadki mogą się czasem zdarzać przy napiętym terminarzu, LE i Liga z tego zawsze coś musi nie wyjść.
-
szkoda, bo bezkrólewie jest bolesne. trwonisz trochę przewagę, to już 4 pkt.
-
3 mecze derbowe bez rozstrzygnięcia są irytujące dla obydwu stron. myślę, że w następnym sezonie( bo widzę, że to 16 kolejka) pokażesz kto tak naprawdę w Krk rządzi!
-
W derbach co by się nie działo zawsze równy bój będzie toczyć "przeciętna" Cracovia z nieco lepszą Wisłą. Mimo tego, trzeba pogratulować gościom, że na R22 nie ulegli już po raz 3 z rzędu i kolejne spotkanie derby może być pasjonujące. Stawiam, że jednak Cracovia wygra kolejne spotkanie ;-)
-
#35
Bielszczanie znowu bez szans, złota jesień za nami.
17. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)Wisła 3-1 Podbeskidzie (http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/89717.png)
(http://img444.imageshack.us/img444/6452/tmobile2012041021070034.jpg)
Mecz z Podbeskidziem zamykał kalendarzowy rok 2012 obu drużynom. Każda więc z nich pragnęła osiągnąć jak najlepszy wynik. Niemniej jednak faworyta meczu wskazać trudno nie było-mowa tu oczywiście o krakowskiej Wiśle. Przyjezdni chcieli jednak wykorzystać fakt, że ostatnimi czasy snajperom Wisły szwankuje nieco skuteczność. Dodatkowo w wyniku niegroźnych urazów na trybunach zasiedli Frankowski i Dudka. Koniunktura wydawała się być dobra dla graczy Podbeskidzia. Nic bardziej mylnego. Wisła szybko podporządkowała sobie spotkanie nie dając wielkiego pola do manewru bielszczanom. Strzelanie zaczął Paweł Brożek, który ładnym uderzeniem głową w 12 minucie pokonał Richarda Zajaca. Nieoczekiwanie w 25 minucie kopię akcji Wisły sprzed 13 minut wykonali przyjezdni, a egzekutorem okazał się być Demjan. Nie minęło pięć minut a o sobie przypomniał David Biton. Gości nie było już stać na więcej. Cofnęli się raczej do głębokiej defensywy widząc, że niewiele dzisiaj wskórają. Dzieła zniszczenia dopełnił w 62 minucie Paweł Brożek. Wiślacy więc z dobrymi nastrojami, a przede wszystkim czteropunktową przewagą przezimują.
(http://img689.imageshack.us/img689/5216/tmobile2012041021220092.jpg)
Arka-Ruch 2-2 | Polonia-Lech 1-2 | Legia-Cracovia 3-3 | Śląsk-Bełchatów 2-2 | Zagłębie-Widzew 5-2 | Sandecja-Korona 1-1 | Górnik-Nieciecza 1-3
-
Teraz można spokojnie zapaść w sen zimowy. Proszę, jednak Podbeskidzie również, choć na moment podjęło rękawice. Jednak szybko na ziemie sprowadził ich najpierw Biton, a następnie kropkę nad i postawił drugi raz Brożek. To jak teraz wygląda ta tabela? ;)
-
To jak teraz wygląda ta tabela? ;)
głupia sprawa. screen gdzieś się zapodział, ale mając tę po 15 kolejkach będę miał dobrą bazę do stworzenia w jakimś programie wobec znajomości wyników innych meczów. także spokojnie :D
-
Spokojnie sobie radzisz z PBB Dudu i Broziu stopują zapędy Podbeskidzia. Pewna wygrana. :) Czekamy na tabelę. ;)
-
3-1, wynik cieszący oko. Koniec roku 2012, i zaczyna się 2013. Mam nadzieję że przyniesie on wam jeszcze więcej sukcesów.
-
Spokojnie poradziłeś sobie z Podbeskidziem. dwa gole Brożka a jednego dorzucił znakomity Biton. Tacy napastnicy to prawdziwy skarb, nawet jeśli są w słabej formie. Ekipa z Bielsko-Białej odpowiedziała tylko jednym trafieniem, które was w ogóle nie zmartwiło.
Brawo Wisła !
-
Zwycięstwo z wydawałoby się dobry przeciwnikiem. 3-1 to wysoki wynik, a cieszy to, że bardzo dobrze rozumieją się dwaj napastnicy. Dwie bramki Pawła Brożka cieszą i jego ciągle wzrastająca forma :) Biton i gol to standard, ale w tym meczu jego gol był bardzo ważny. Czekam na tabelę, ale z poprzednich informacji mogę odnotować, że jest bardzo zadowalająco.
-
#36
Wielkie podsumowanie jesieni w Polsce!Głosujcie w ankiecie!
Zima za pasem, nasza liga finiszuje na ten rok kalendarzowy. Nie obyło się bez sensacji, niespodzianek. Należy więc to wszystko zebrać do kupy i pokrótce przybliżyć.
(http://img528.imageshack.us/img528/4333/z6888592x380x134.jpg)
Fenomenalna Wisła, geniusz Probierza
Wisła po bardzo średnim poprzednim sezonie odzyskała na sile. Wreszcie gra jak na jej markę przystało. Grube miliony euro jakie wpompowano w zespół jak dotąd się zwracają. Nie bez swojego udziału w tym dziele jest trener Michał Probierz. W ubiegłym sezonie, gdy zbudował coś w rodzaju Klubu Kokosa w Wiśle(przez wielu określany jako Klub Jaliensa) pokazał, że jest w zespole mentorem i przyjacielem w jednym. Pokazał swoją silną osobowość i jasno nakreślił piłkarzom, że nie zawaha się zrezygnować z usług buntownika, niezależnie kim by był. I tak polecieli Lamey, Jaliens czy Genkov. Nie należy zapominać o Małeckim, który pomimo dobrej końcówki sezonu, dzięki zabiegom Probierza odszedł z Wisły. Dlaczego? Jak przyznał trener, Mały był arogancki wobec niego. Despotia, która na razie owocuje.
Solidne Lech, Polonia, Zagłębie.
Dwie ostatnie to mistrz i wicemistrz Polski ubiegłego sezonu. Jednak w tym muszą ustąpić miejsca znacznie silniejszym Lechowi i Wiśle. Wyraźnie jednak są lepsze od reszty stawki. A Lech? Po równie słabym sezonie co Wisła ostro wzięto się tam za przebudowę zespołu. Dobra atmosfera w zespole, dobry bramkarz z Man City, Nielsen(wypożyczenie) plus skuteczny do bólu Rudniew sprawiają, że Lech realnie bije się wciąż o mistrzostwo. Warto pochwalić oficjele Lecha, że nie zdecydowali się zwolnić trenera Rumaka po jakże przeciętnym sezonie i dano mu drugą szansę.
Sensacyjne Sandecja i Nieciecza!
Tych dwoje beniaminków z województwa małopolskiego robi prawdziwą furorę. Nowosądeccy piłkarze grają równiej, ciągle trzymając się czołówki tabeli i gry w europejskich pucharach. W niepamięć można raczej puścić łomot od Wisły aż 0-4. Odwrotnie Nieciecza-pokonała Wisłę będąc w ogonie tabeli, aby dostać bodziec i w kilku ostatnich meczach przedrzeć się przez w kratkę grający środek tabeli i wskoczyć na wysoką, siódmą pozycję.
Miejsca 6-13 rutyniarsko!
Z wyłączeniem oczywiście 7 Niecieczy i 8 Legii, no i ewentualnie szóstego Ruchu, który gra więcej niż przeciętnie w tym sezonie, łącząc niezłą pozycję w lidze z nadspodziewanymi jak na nich wynikami w Lidze Europejskiej. Reszta-to zwyczajna szarówka. Bez niespodzianek, jak oczekiwano. Czasem wyskoczą, wyeksplodują i któryś z wielkich się o tym boleśnie przekona. Górnik i Widzew mają ciągle kontakt z strefą spadkową, ale do tego już swoich kibiców chyba przyzwyczaili.
Drugi rok posuchy w Legii.
Legia drugi sezon z rzędu zajmie pozycję w punkcie symetrii tabeli lub około. To co prezentowali jesienią nie wróży niczego innego. Zespół wyraźnie zużyty, bez zęba do gry, pragnący jakby przetrzymać te 90 minut, odrobić tę pańszczyznę i pogrążyć się w codzienności. Kilkukrotne zmiany sterników nic nie pomogły, Legia ósma ze sporą stratą do czwartej lokaty, o liderze nie mówiąc.
Cracovia wyjątkowo wysoko.
Pasy po trzech latach zwierzęcej walki o utrzymanie, nareszcie złapały oddech i mogą spokojnie przetrwać w środkowej części tabeli. Filipiak wreszcie może spać spokojnie, a nawet myśleć o tych zapowiadanych od n lat pucharach.
Arka i Podbeskidzie w ogonie.
Ktoś musi. Jednak te zespoły nie tracą realnego kontaktu z zieloną oazą w wyższych rejonach tabeli. Mają jeszcze sporo czasu aby wyślizgnąć się z strefy spadkowej, a ich sposób gry pozwala o tym realnie myśleć. Warto tutaj zwrócić uwagę na bielszczan, którzy dopiero w drugim seznie pobytu w Ekstraklasie odczuwają na skórze prawdziwe kłopoty.
Śląsk słaby jak nigdy.
Wiele czynników sprawiło o takiej a nie innej sytuacji Śląska. Raz brak szczęścia, raz niesprawiedliwości sędziów. Wiele spotkań przegrali po 1-0 lub 2-1, co popiera wyżej postawioną tezę. Lenczyk stracił głowę koło ósmej kolejki, ale jak widać Jacek Zieliński nie zdążył jeszcze dokonać naprawy drużyny i nie zanosi się aby tego dokonał.
Poziom ligi niezwykle wyrównany.
Po średnich wyliczonych pod ligową tabelą wyraźnie widać jak wyrównany poziom zarysował się w tym roku w naszej lidze. Średnia zwycięstw i porażek każdego zespołu wynosi po 6,125. Wiadomo Lech i Wisła wyrabiają tą pierwszą, Śląsk drugą jednak liczby nie kłamią. Nie ma już tego betonu, do głosu zaczynają dochodzić mniej znane firmy. Kolejnym dowodem może być zerowa średnia różnica bramek. Takiej harmonii to w przyrodzie dawno chyba nie było.
(http://www.footballuser.com/formations/2012/04/392459_Dream_Team.jpg)
O wyłonienie piłkarza rundy się nie pokusiłem, więc zamieściłem ankietę i zostawiam Wam wybór. Niemniej jednak będzie to ktoś z tej jedenastki:
Sergiej Pareiko-filar Wisły. Na tę pozycję było wielu chętnych, ale głos decydujący miała tutaj ilość puszczonych goli, a Wisła ma ich najmniej.
Marcin Wasilewski-pokazał, że ciągle jest dobrym graczem. Resztę konkurencji zmiótł pod dywan. Coś w stylu Łukasza Piszczka, świetny zarówno w destrukcji jak i na desancie.
Marcin Żewłakow-jedyna lub jedna z nielicznych jasnych stron Legii. Gdy on nie grał, to Legia odnosiła kompromitujące porażki. Na nieszczęście Legii, nie zagrał w pięciu meczach.
Piotr Celeban-wygrał ze swoim klubowym kolegą, Głowackim. Jest bardziej ofensywnym, czego wyraz dał w meczu z Milanem, a w defensywie spisuje się równie dobrze, co doświadczony Głowa.
Dariusz Dudka-podobna sytuacja co z Wasylem. Darek zaliczył udany powrót, a kłopot z lewym obrońcą w kadrze się chyba rozwiązał
Gerard Deulofeu- cudowne dziecko Barcy ogrywa się w Polsce aż miło patrzeć. Niewątpliwy talent, Guardiola ochrzcił go na następcę Messiego i nie są to czcze słowa, bo w naszej lidze Gerard gra naprawdę dobrze, często asystując.
Miroslav Radović-jako pomocnik wziął na siebie ciężar zdobywania goli i gry ofensywnej i to samo za siebie powinno mówić o aktualnej dyspozycji Legii, a także jego nominacji.
Semir Stilić- może nie grał fantastycznie, ale należy jego obecność potraktować jako nagroda dla świetnej w tej rundzie drugiej linii Lecha, która raczej jako całość stanowiła coś wyjątkowego.
Artiom Rudniew-egzekutor, najskuteczniejszy na obecną chwilę strzelec naszej ligi. Specjalista w wykończeniach, ale i od tego są potrzebni ludzie.
Dudu Biton-finezyjny, bramkostrzelny, gwarant sukcesu. Pierwokup jakiego dokonała Wisła na jego osobie to jak na razie interes co najmniej dekady. Do dobrej gry w lidze dorzuca Europę.
Paweł Brożek- siedem goli nie mogło przejść bez echa, kolejny z trafionych transferów Wisły, mimo trudnych początków i wielkiej presji kibiców i mediów.
Strzelcy:
(http://static.sport24.pl/news/medium/27/1392/139236.jpg)(http://www.liga.com.pl/gallery/200/2eedddd1c6db00f3c4877b4b68485be4.jpg)(http://www.trzymamkciuki.pl/img/fotos/561267a82b3afe3ca06c52dd59828b37.jpg)(http://static.sport24.pl/zawodnicy/original/1/64/6418.jpg)(http://www.liga.com.pl/gallery/200/f7eb607f85c9e2362dadd08ae249cdc1.jpg)
15 goli-Artjom Rudniew(Lech)
14 goli-David Biton(Wisła)
7 goli-Paweł Brożek(Wisła), Adrian Sikora(Podbeskidzie), Maciej Jankowski(Ruch)
-
Super podsumowanie, bardzo przyjemnie się czytało. Graczem jesieni powinien zostać Biton, świetnie gra na dwóch frontach i świetnie pracuje z Pawłem Brożkiem, myślę że kwestią czasu jest to kiedy przegoni Rudneva.
-
Bardzo fajne podsumowanie aczkolwiek nie ma argumentów na nie ;). W głosowaniu na najlepszego piłkarza według mnie powinien wygrać Brożek i to na niego wędruje mój głos ;).
-
Szacunek za napisanie tego.
Jesteście pierwsi, ale goni was Lech i w każdej chwili może wybić waz z pierwszego miejsca na drugie lub niższe. Radzę bardzo uważać i nie odpuszczać tak szybko.
Według mnie najlepszym piłkarzem powinien zostać Rudniew ;)
-
Fajne te podsumowanie. Tak jak piszesz sezon ten jest nieco wyrównany o czym także pokazują nam wysokie miejsca beniaminków ligi. Jedyne co mnie smuci to fatalna gra Śląska, no ale kiedyś to musiało nastąpić. Nie miej to nie jest twój problem. Ty jesteś na szczycie tabeli, na którym mam nadzieję utrzymasz się dość długo :).
-
Powiem ci to,że zawsze świetnie wszystko opisujesz , ale to podsumowanie to już przesadziłeś ! ;D Miło się to wszystko czyta co świadczy o tym ,że kariera jest bardzo dobra. Podoba mi się to jak gra w tym sezonie David Biton. Razem z Brożkiem są ci bardzo potrzebni. Bez nich było by ciężko :(
Nie wiem co się dzieje ze Śląskiem ? Połowa składu odeszła ? xD Nie no . Jak tak ma wyglądać Polski futbol to sorry. Dobrze ,że Nieciecza jakoś idzie ;D
-
Brzydko ta tabela wygląda. No, ale przynajmniej jest. Lepsza taka niż żadna.
Reszta poprawna. Dobrze, że pokusiłeś się o przegląd wiadomości dotyczących poszczególnych zespołów ligowych. Można się poczuć jak na jakimś ekstraklasowym wortalu.
-
podsumowanie szałowe, bardzo wnikliwe i pisane przystępnie. nie zgodzę się z Nedem, że tabela jest brzydka. może jej trochę ostrości brakuje, ale przynajmniej są średnie wyliczone :D poziom ligi coraz równiejszy, prestiż TME rośnie. no i na piłkarza rundy oczywiście Biton. :) :)
-
a ja na przekór na Pareikę. ;)
-
Ja swój głos oddałem na Bitona, który mocno przyczynił się temu, że Wisła jest liderem strzelając 14 bramek.
Wiem, że to PES, ale mimo to zaskakuje bardzo wysoka pozycja Sandecji Nowy Sącz.
-
#37
Piłkarskie oskary, uhonorowanie całorocznych trudów.
W mikołajki, 6 grudnia odbyła się coroczna gala podsumowująca dokonania polskich zawodników, trenerów i działaczy w roku 2012, czyli tzw. piłkarskie oskary. Zdarzenie miało miejsce w wyjątkowym miejscu bo w Pałacu Decjusza w Krakowie. Organizatorami tejże gali jak co roku był tygodnik Piłka Nożna, a dodatkowym patronem medialnym była Gazeta Krakowska.
(http://desmond.imageshack.us/Himg51/scaled.php?server=51&filename=cf8f431107b2842b409481a.jpg&res=landing)(http://img825.imageshack.us/img825/9363/z7388175xrobertlewandow.jpg)(http://img191.imageshack.us/img191/681/kopia509c8e0424320x200.jpg)
W najbardziej prestiżowej kategorii zwyciężył po raz drugi z rzędu Robert Lewandowski. Po udanym sezonie w Bundeslidze i 22 golach na koncie, a także EURO 2012 raczej był bezkonkurencyjny. Dobra jesień jako potwierdzenie. Wszyscy byli pełni uznania dla dokonań Lewego, który znokautował rywali.
Drużyną roku okrzyknięto Wisłę Kraków. Mimo słabej ligowej wiosny, krakowianie walczyli dzielnie na europejskiej arenie, osiągając ćwierćfinał Ligi Europejskiej. Dorzucił do tego jeszcze puchar krajowy oraz bardzo udaną jesień. Nagrodę odebrał wicekapitan zespołu, Arkadiusz Głowacki.
Ligowcem roku został David Biton. Od stycznia zdobył najwięcej bramek i przez prasę najlepiej był oceniany spośród wszystkich piłkarzy, więc nagrodę można uznać za zasłużoną.
Pierwszoligowcem roku uznano Andrzeja Rybskiego z Niecieczy. Piłkarz ten, był ojcem sukcesu, awansu Niecieczy do Ekstraklasy i pomimo ledwie półrocza branego pod ocenę okazał się być bezkonkurencyjny.
Obcokrajowcem roku obwołano Artioma Rudniewa, z racji tego, że na ligowca był raczej niewystarczający, co jednak nie umniejsza jego osiągnięcia.
Odkrycie roku powędrowało do Arka Milika. Młody zabrzanin dzielnie walczył na boiskach Ekstraklasy, a zimą ma przejść do jednego z czołowych klubów naszej ligi. Mówiło się, że jest już jedną nogą w Legii.
Trener roku wyjątkowo został podzielony na dwie osoby. Mowa o Franciszku Smudzie i Michale Probierzu. Pierwszy, osiągnął z kadrą ćwierćfinał mistrzostw europy, drugi jak wiadomo, świetnie poczyna sobie z Wisłą, będąc jednocześnie reklamą polskiej piłki z racji podobieństwa do Guardioli.
Oprócz tradycyjnych, wyżej wymienionych kategorii dodano wyjątkowo jeszcze jedną-mianowicie na piłkarza rundy jesiennej. Niejednogłośną decyzją internautów został nim David Biton. Zgromadził on około połowy głosów, zostawiając w tyle Rudniewa i Brożka.
Serdecznie gratulujemy wszystkim zwycięzcom!
Piłkarz roku: Robert Lewandowski
Drużyna roku: Wisła Kraków
Ligowiec roku: David Biton
Pierwszoligowiec roku: Andrzej Rybski
Obcokrajowiec roku: Artiom Rudniew
Odkrycie roku: Arkadiusz Milik
Trener roku: Franciszek Smuda i Michał Probierz
Piłkarz rundy jesiennej: David Biton.
-
Ciekawie to wszystko zrobiłeś. Aż 4 nagrody należą do Wisły! Gratulacje dla całego klubu, a szczególności dla Dudu. :)
-
Fajnie wymyślone. Wisła osiągnęła w tym sezonie dużo, ale to ciągle za mało ;)
Jest. R. Lewandowski po raz drugi piłkarzem roku ;)
-
Lewandowski jak na razie nie obniża swoich lotów. Kurdę..pamiętam jak raz go kupiłem do Legii Warszawa chyba w Fifie 08, jeszcze grał w Zniczu a overall miał coś około 60 :)
Dla Wisły aż cztery wyróżnienia..bardzo udany sezon.
-
Fajne masz te pomysły. Teraz ten z galą. Połowa nagród twoja, docenili cie
-
Bardzo fajnie opisałeś kolejną galę tygodnika Piłka Nożna. Robert Lewandowski nie osiada na laurach i znów został piłkarzem roku. Dużo, bo aż 4 nagrody należą do was :D fajnie, ze przynajmniej Rudniew dostał nagrodę :D
-
Nie wiem, dlaczego Rudnev nie został "ligowcem roku", skoro przewodzi klasyfikacji strzelców. Jeszcze lepsze jest to, że po ten tytuł sięgnął Dudu Biton, który z kolei przegrał walkę o miano "obcokrajowca roku" z... Łotyszem. Trochę to poplątane.
nie zgodzę się z Nedem, że tabela jest brzydka.
Moim zdaniem niezbyt estetycznie wygląda. Po prostu mogłaby być dużo lepsza pod względem wizualnym.
-
#38
Probierz, jakiego nie znacie.
Trener Michał Probierz nie jest zbyt uchwytną osobą dla mediów. Dzisiaj jednak zdecydował się na obszerny wywiad w ustronnym, zacisznym miejscu, w miłej atmosferze, z dala od świata i z odpowiednim klimatem, przy umiłowanych cygarach kubańskich. O tych i innych miłościach trenera Probierza, a także o jego filozofii gry i planach dowiemy się w tym wywiadzie.
(http://bi.gazeta.pl/im/9/7340/z7340839W,Michal-Probierz.jpg)
Kazimierz Urynołek: Witam serdecznie. Wypada tylko pogratulować takich osiągów pańskiej załogi w rundzie jesiennej.
Michał Probierz: Rzeczywiście, wyniki są dobre, ale to dopiero półmetek. Nie możemy się teraz zatrzymać, bo cóż byłby za pożytek z tych pochwał i naszej dobrej gry? Historia pamięta tylko zwycięzców i to jest mottem mojej pracy.
Wielu się zastanawia, skąd aż taki fenomen w tym zespole. Został sklecony praktycznie od podstaw, a poczyna sobie naprawdę ponadprzeciętnie.
Powiem tak. Gdy ktoś się naprawdę bardzo lubi i szanuje, to o takie coś nie trudno. Nie lubie piłkarzy, którzy gwiazdorzą. Psują ducha drużyny, wprowadzają swoisty zamęt, tacy wichrzyciele. To im pójdzie o kasę, to znowu o inną przepraszam za określenie pierdołę. Nawet gdy wszystko jest cacy, to znajdą powód, aby uszczypnąć i zachwiać równowagę w zespole. Niektórzy trenerzy takich sobie cenią, ja stanowczo nie.
I dlatego z pańskim zespołem pożegnali się Małecki czy Jaliens.
Zacznę od tego drugiego. Może i miał umiejętności, które jednak zagłuszył leń i perspektywa nieodległej emerytury. Jak sam przyznał, nie ma już motywacji i nie wolno mówić o Kewie że jest wichrzycielem. Co innego Małecki. Ma motywację, chęć, grał przyzwoicie, ale jęzor niewyparzony i krnąbrność sięgająca gwiazd przekreśliła go u mnie.
Więc nie należy rozumieć, że jest pan władcą absolutnym w zespole, despotą?
W żadnym razie. Oczywiście, nie daję wejść piłkarzom sobie na głowę, ale bez przesady. Staram się raczej być ich przyjacielem, powiernikiem.
Pomówmy sobie teraz o wzmocnieniach. Czy planuje Wisła jakieś. Mówiło się o Rudniewie.
Nie radziłbym powoływać się na Fakt czy inne gazety brukowe. W Fakcie, to wiadomo co najlepiej jest czytać, ściślej oglądać. Ale tak całkiem poważnie, to taki ruch jest wykluczony. To kompletna bzdura. Oczywiście, cenię sobie jego umiejętności, ale trzeba by mieć najpierw myślę z 13 mln euro na ten cel. Nas na to nie stać. Na stworzenie całej jedenastki przed sezonem wydaliśmy 8 mln euro, czyli niebotyczne jak na Polskie warunki pieniądze. Byłoby więc ogromnym nietaktem wydawać półtorakrotnie większą sumę za jednego gracza. Niemniej jednak liczę na zakontraktowanie dwóch graczy tej zimy.
Media aż szumią, bowiem ktoś w klubie miał powiedzieć że sparingów w zimie nie będzie i zespół nie zdoła się należycie przygotować do rundy wiosennej.
Kolejne medialne plotki wyssane z palca. Sparingi będą, ale nie należy się spodziewać, że będą one otwarte dla mediów. Raczej będziemy trenować na uboczu, w ciszy, z dala od mediów. Tak trenują mistrzowie, jak choćby Rocky w czwartej części sagi. To tak nawiasem
Chyba najbardziej denerwujące teraz pytanie zadam. O podobieństwo z Guardiolą.
Fakt, denerwujące. Łączy nas wygląd, łączy też znajomość, przy okazji negocjacji ws.Deulofeu. Mamy dość podobną filozofię gry, jednak inne surowce, materiały. Jak na razie to ja się muszę uczyć od Pepa. Ale kto wie, co pokaże przyszłość.
Chodzą słuchy, że planuje Pan zakupić fabrykę cygar kubańskich.
Owszem, lubię cygara, ale nie aż tak. Pewien rodzaj odstresowania. Moja praca, proszę mi uwierzyć jest nim przepełniona. Jeśli jednak mowa już o inwestycjach, to faktycznie, zakupiłem niedawno udziały w spółce giełdowej. Jakiej? Nie zdradzę. Obrót mają dobry i mam nadzieję, że się to utrzyma. Moim marzeniem jest znalezienie miejsca swojego na tym świecie i zbudowanie tam dużego domu. Stąd taka inwestycja.
Jest Pan człowiekiem wybuchowym na meczach, jak jest prywatnie?
Raczej jestem zajączkiem szarakiem, spokojnym i stonowanym. Na meczach żywiołowo reaguję, chcę wywrzeć niewerbalną presję na swoich podopiecznych, uważam to za jakiś element mojej taktyki.
Ale czasem reaguje Pan na sędziów.
A i owszem. Wściekam się, bo widzę, że podejmują niesłuszne decyzje. Niemniej jednak uważam, że bycie sędzią w dzisiejszym futbolu to trudny fach. Piłka jest dynamiczna i szybka w porównaniu np. do tej z lat siedemdziesiątych czy osiemdziesiątych. Sędzia to tylko człowiek, który jest istotą omylną. Jestem więc na całej rozciągłości za wprowadzeniem zapisów wideo wspomagającego sędziowanie.
Chyba już mogę Panu pogratulować tytułu mistrzowskiego i najlepszego trenera roku?
Za wcześnie. Musimy na to jeszcze pracować, a walka na trzech frontach jest wyczerpująca i może się zdarzyć tak, że na końcu sezonu będziemy stać z pustymi rękami.
Więc jakie cele w Europie i w Polsce Pan sobie wytycza?
Mistrzostwo w Polsce, a w Europie…. Musimy poznać rywala i dopiero pogadamy o planach.
Dziękuję zatem za wywiad. Życzę samych sukcesów.
Ja również dziękuję.
-
Naprawdę długi i fajny wywiad bardzo obszerny. Kariera coraz ciekawsza.
-
Bardzo ciekawy wywiad. Rzeczowy, wiele ciekawych informacji zamieszczonych. Nie będę streszczał, inni przeczytali całość. :)
-
Swietny wywiad z Probierzem, bardzo pomysłowy ale gratulować mistrzostwa po 17 kolejkach, gdy tylko 4 pkt przewagi nad dobrze grającym Lechem ? Dziennikarza poniosło. Myślę, że ta rozmowa faktycznie odzwierciedla charakter Michała, to jaki jest na codzień. A z tego co wiem, a mam informacje od osób bliskich Wiśle - gość jest naprawdę fajnym czlowiekiem :)
W ogóle twoja kariera jest znakomita, pewnie się powtarzam, ale nie sposób Cię nie chwalić :)
-
Wywiad bardzo dobry, taki z humorem. Rozwalił mnie tekst o fakcie. No powiem ci, że dziennikarz chyba za bardzo wybiegł w przyszłość. Macie jeszcze sporo kolejek do rozegrania i wszystko zdarzyć się mogę. Fajny pomysł z tymi oskarami i dobre podsumowanie. Bardzo ciekawa kariera, fajnie piszesz.
-
No No bardzo ciekawy wywiadzik, widzę, że Probierz wie czego chce.Bardzo fajna kariera, może kiedyś zagram polskim zespołem, powodzenia z rundzie wiosennej a może zawojujesz Ligę Mistrzów.
-
Bardzo obszerny i rzeczowy wywiad. Trener widać, że wie czego chce i chce dużo. Myślę, że na wiosnę powalczycie w dobrym stylu. Powodzenia.
-
#39
Losowania za nami, sprawdź z kim zmierzy się Wisła
Zawsze losowania europejskich pucharów odbywały się zaraz po zakończeniu fazy grupowej. Tym razem postanowiono uczynić to w Sylwestra. Około godziny 12, gdy szampany zaczęto chłodzić w szwajcarskim Nyonie odbyła się wspomniana ceremonia losowań. Tradycyjnie Infantino prowadził cały show, a dodatkowo losowali George Hagi oraz… Jose Maria Bakero. Zobaczmy komu panowie sprawili noworoczny prezent.
(http://www.novinite.com/media/inpictures/201007/photo_verybig_4025.jpg)
Genoa-Hertha Berlin
Awans: Genoa
Mimo fantastycznej fazy grupowej Niemców, nasz typ wędruje do Włoch, ponieważ Genoa ma większe doświadczenie.
Sporting Gijon-AC Milan
Awans: AC Milan
Raczej nikomu nie trzeba tutaj specjalnie uzasadniać. Aktualny wicelider Serie A jak burza przeszedł fazę grupową, a Hiszpanie mogą mówić tylko o pechu, bo wylosowali chyba najsilniejszy zespół z tych 32.
Braga-Udinese
Awans: Braga
Ciężko wytypować tutaj faworyta, niemniej jednak przez pryzmat ostatnich lat, to w tych rozgrywkach więcej osiągnęła Braga i to niej wróży się sukces.
Juventus-Werder
Awans: Juventus
Mimo solidności Werderu, legenda Juve mówi nam o ich awansie.
Atletico Madryt-Fiorentina
Awans: Atletico
Niedawny triumfator tych rozgrywek rok w rok wysoko w nich zachodzi, więc i tym razem powinno być podobnie.
Nacional-Schalke
Awans: Schalke
Za Niemcami przemawia doświadczenie i potencjał piłkarski, a za Portugalczykami serce do walki. Wcale nie zdziwiłaby więc nikogo wyższość CD Nacionalu.
Wisła-Stuttgart
Awans: Wisła
I tonie jest bynajmniej takie na wyrost patriotyczne pobożne życzenie, lecz realna szansa. Wiślacy pokazali jesienią na co ich tak naprawdę stać, poza tym liderują w swojej lidze.
Liverpool-Wolfsburg
Awans: Liverpool
Triumfatorzy ostatniej edycji mają na swojej drodze silną ekipę Wilków , jednak na tym etapie takiemu zespołowi odpadać nie wypada.
Tottenham-Malaga
Awans: Tottenham
Za Malagą stoją pieniądze, ale Koguty są bardziej zespołowym teamem i utytułowanym.
Bordeaux-Ath. Bilbao
Awans: Bilbao
Baskowie raczej powinni wyeliminować ekipę Obraniaka, która ostatnimi czasy przeżywa głęboki kryzys.
Panaithinaikos-Sporting
Awans: Panaithinaikos
Dlaczego? Mają znakomity sezon i pewnie liderują w lidze greckiej. Poza tym przebrnęli przez trudną grupę z pełną parą, z przytupem i są wielkimi faworytami tej rywalizacji.
Olympiacos-Benefica
Awans: Benefica
Kolejny pojedynek grecko-portugalski tym razem na korzyść tych drugich. W tej parze to Orły są liderem swojej ligi, a także zwycięzcami swojej grupy.
Dynamo Zagrzeb-Polonia Warszawa
Awans: Polonia
Mistrzowie Polski o włos otarli się o 1/8 finału Ligi Mistrzów i w starciu z przeciętnym Dinamem powinni wyjść bez szwanku.
Ajax-Zagłębie
Awans: Ajax
Miedziowi raczej nie mają szans z wiceliderem ligi holenderskiej. Rywal bardzo trudny do przejścia.
FC Basel-Ol. Lyon
Awans: Lyon
Nieoczekiwany lider rozgrywek w Francji jeśli zagra swój futbol, powinien łatwo się uporać z średnimi Szwajcarami.
Dynamo Kijów-Viktoria Pilzno
Awans: Viktoria
Dlatego, że wygrali swoją grupę w cuglach i to nie było bynajmniej fartowne zwycięstwo.
Ewentualne pary 1/8 finału:
Genoa/Herha – Gijon/Milan
Braga/Udinese – Juventus/Werder
Atletico/Fiorentina – Nacional/Schalke
Wisła/Stuttgart – Liverpool/Wolfsburg
Tottenham/Malaga – Bordeaux/Bilbao
Panaithinaikos/Sporting – Olympiacos/Benfica
D.Zagrzeb/Polonia – Zagłębie/Ajax
Basel/Lyon – D.Kijów/Viktoria
-
Stuttgart to bardzo mocna drużyna. Co tu dużo pisać. Jednak wy też jesteście mocni i myślę, że sobie z nimi poradzicie. A potem Liver lub Wolfsburg.. No to co, powodzenia? :)
-
Tak jak powiedział Jaxok jesteście mocni . możliwe ,że na tym samym poziomie co Stuttgart. :) Wierze ,że uda wam się awansować bez większych problemów. :) Powodzenia i miłej gry w Pucharach xD
-
Trafiliście na Stuttgart, który możecie pokonać. Zagrajcie tak jak z Milanem, a awans będzie tylko formalnością ;).
-
Stuttgart to słaby zespół ale czasami potrafią grać ładną piłkę, Wisełka ma z nimi szansę wygrać i oby tak się stało powodzenia :)
-
Chyba zapomnieliście, że Stuttgart też ma swoje dobre strony i będzie bardzo ciężko z nimi awansować. Stwierdzam, że będzie trudno pokonać Niemiecki zespół, ale Wisła z pewnością powalczy i awans klubu z Krakowa nie byłby wielkim rozczarowaniem. Zatem powodzenia.
-
Czeka Cię bardzo trudny dwumecz z Niemcami, to niezwykle solidny zespół, jednak wierzę że uda się awansować a potem w 1/8 finału wielki dwumecz z Liverpoolem i wspaniała gratka dla kibiców :)
-
Kolejny ciekawy post. Widać jesteś optymistą przed spotkanie z VFB. Ja bym jednak nie był to są Niemcy, a z tymi drużynami polskim klubom nie gra się najlepiej. Mimo tego liczę, że Wisła pokażę pazur i ogra Die Schwaben w dwu meczu. A potem ktoś z dwójki VFL/The Reds. Niestety warto tutaj wspomnieć, że polskie kluby na wiosnę w europejskich pucharach grają piach. Kto wie, może Biała Gwiazda wyjdzie temu stwierdzeniu na przekór.
-
#40
Noworoczny falstart
Ćwierćfinał Pucharu Polski-1. mecz
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/2600277.png)Jagiellonia 2-1 Wisła(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)
(http://img692.imageshack.us/img692/8418/tmobile2012041021264901c.jpg)
PZPN przyzwyczaił już chyba wszystkich do swoich niezbyt logicznych pomysłów. Tym razem zadecydowano, że ćwierćfinały Pucharu Polski będą rozgrywane 2 i 7 stycznia. Zima w pełni, śniegu wyjątkowo dużo. Stadion w Białymstoku jeszcze do 1 stycznia zasypany. Niektórzy, zamiast na bal sylwestrowy odśnieżali stadion Jagi. Całe szczęście zdążyli na czas i mecz zaczął się zgodnie z planem. Kolejnym argumentem przeciw takiemu terminowi był poziom widowiska. Większości piłkarzy w brzuchach tkwiła jeszcze ryba bądź sałatka świąteczna, co dało o sobie znać obserwatorowi tegoż meczu. Pierwsza połowa bardziej nudna niż flaki z olejem. Całe szczęście, druga przyniosła już więcej emocji a przede wszystkim goli.Po kilku atakach Jagi gola w 59 minucie zdobył Grzegorz Rasiak. Ledwo sześć minut później podwyższył Seraltić. Taki obrót spraw kompletnie zaskoczył Wiślaków. Od tej chwili byli zmuszeni do odrabiania strat i ataków i tak też się stało. Jednakże taktyka ta okazała się być bezskuteczną, bramki kontaktowej nie było. Jednak od czego ma się w składzie Dudu Bitona? Szósta minuta doliczonego czasu gry i Izraelczyk świetnie wykorzystał podanie od swojego rodaka, Meliksona. Gol ten sprawił, że Wisła pozostaje w grze o awans, a nawet stoi na nienajgorszej pozycji przed rewanżem.
(http://img207.imageshack.us/img207/1742/tmobile2012041021441470.jpg)
ŁKS-Nieciecza 0-2 | Polonia-R.Radzionków 5-1 | Zawisza-Kolejarz 0-2
-
Jeba* PZPN!!! Co oni wymyślili?! Ich chyba powaliło. Po bramkach Rasiaka i Seraltić mmusieliście odrabiać starty, dwu bramkową stratę. Walczyliście do samego końca i to się opłaciło. W 6 minucie Dudu Biton wykorzystał podanie Meliksona i daje wam bardzo dobrą zaliczkę przed rewanżem. Awansujecie! :)
-
No taki jest ten grafik.. Niestety. Najgorzej chyba mieli ci co musieli odpuścić sobie Sylwestra.., choć pewno jakaś premią im sypnęli, ale to chyba w Polsce nie realne ::). Co do samego spotkania to nie było to dobre widowisko, jednak na całe szczęście trafiłeś bramkę na wyjeździe i możesz optymistycznie patrzeć na przyszłość.
-
Ciekawe pary w LE. Polonia wraz z Tobą mają duże szanse na awans, Zagłębie raczej może się pakować ale póki piłka w grze. Co do spotkania z Jagiellonią no to w PZPN siedzą sami idioci więc nie możesz być zaskoczony terminarzem :D Jest to pierwszy mecz i wynik 2:1 jest bardzo dobry.
-
Szkoda porażki z Jagą ,ale to dopiero początek rudny rewanżowej i pewni jeszcze się odkujesz.
-
No ładnie ładnie was nasz kochany PZPN urządził... No cóż debile wymyślili i trzeba było grać. Pierwsza połowa to pewnie jeszcze trzeźwienie po sylwku i 1 stycznia. Druga była już ciekawsza. Dobrze, że Biton trafił. Ten gol daję wam bardzo duże szansę na zwycięstwo w dwu meczu.
-
Szkoda porażki z Jagą ,ale to dopiero początek rudny rewanżowej i pewni jeszcze się odkujesz.
To mecz pucharowy...
PZPN pokazał po raz kolejny swój idiotyzn i stałes sie jego ofiara. Jeszcze rewanż pozostał
-
#41
Śmiertelne zagrożenie, co dalej?
(http://www.portalkibica.pl/images/news-full/3519480669_9dc61810cc.jpg)
W mediach aż huczy od tej sprawy. Wielu jest oburzonych, przestraszonych i wściekłych. Powołując się na ponoć wiarygodne źródła, grupa kanalarzy znalazła w promieniu 200 m od stadionu Wisły wojenny niedopał! Stukilogramowy moździerz leżał w krakowskich kanałach od blisko 70 lat. Aktualnie trwa akcja wydobywania niewypału. Na miejscu znajdują się pirotechnicy i jednostki państwowej straży pożarnej. Pod znakiem zapytania stoi rozegranie meczu pucharowego Wisła-Jagiellonia. "To niedopuszczalne, ten kto dopuścił się takiego niedopatrzenia powinien zapłacić wysoką karę, srogą cenę za zagrożenie życia nie tylko piłkarzy, ale także tysięcy kibiców gromadzących się regularnie na stadionie. Wkrótce namierzymy sprawców tego uchybienia i ukarzemy" powiedział prezydent Krakowa Jacek Majchrowski. "To szok. Gram tu kilka lat i codziennie ocierałem się o życie. Brak mi słów. Dziękuję Bogu że jeszcze żyję"-to wypowiedź Radosława Sobolewskiego. Jak na razie nie wiadomo na ile groźny był ten niewypał. Wszelkie wątpliwości mają zostać rozwiane za kilka godzin.
Przepraszam, ale do waszych karier zaglądnę później, jadę grać w nogę :D
-
no i ciekawie się zapowiada, taki niewypał może być bardzo niebezpieczny, więc najważniejsze jest pozbycie się problemu. Ciekawie czy mecz z jaga zostanie rozegrany, miejmy nadzieje ze tak.
-
Co się tutaj porobił?! :D Wiele tysięcy kibiców i waszych i nie waszych piłkarzy ryzykowało życie chodząc i grając na tym obiekcie. Mam nadzieję że mecz z Jagą się odbędzie.
-
O ile dobrze pamiętam, to ta sytuacja była na prawdę ;)
I też na stadionie Wisły :P
Oby mecz z Jagą się odbył ;)
-
Coś niebywałego, przez niedopatrzenie jakiegoś dupka narażone było życie tysięcy ludzi ! Mam nadzieję że policja szybko zajmie się tą sprawą i mecz jednak się odbędzie...
-
Kara musi być sroga! Bardzo dobrze, że tak się to skończyło. Czekamy na informacje w sprawie meczu z Jagiellonia.
-
PZPN potrafi zrobić wszystko nawet mecz 2 stycznia o.O całe szczęście że nikomu z piłkarzy nic się nie stało bo kto wie co mógł wyczynić ten niewypał wojenny. Mam nadzieje, że rewanż z Jagiellonią uda sie rozegrać :)
-
Fajny pomysł z tym niewypałem na stadionie. Ktoś ładnie zaniedbał tą sprawę, dobrze, że nic sie nie stało. Mam nadzieję, że mecz z Jagą uda się rozegrać a jak nie to może na stadionie Hutnika:).
-
#42
Zagrali "pomimo wszystko"
Ćwierćfinał Pucharu Polski-rewanż
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)Wisła 2-0 Jagiellonia(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/2600277.png)
(http://img4.imageshack.us/img4/1914/tmobile2012041021550685.jpg)
Zapewne każdy z trzeźwo myślących i stabilnych psychicznie piłkarzy przed meczem z Jagą myślało o całej sytuacji z niewypałem. Szczęśliwie, moździerz wywieziono do Nowej Huty, bowiem nie zawierał w sobie-jak się okazało-ładunków wybuchowych. Niemniej jednak spotkanie rewanżowe ćwierćfinału PP rozegrano nie przy Reymonta 22, ale na stadionie Hutnika Kraków(jakbyś reddevil zgadł :)). Wobec niedoszłej tragedii postanowiono dmuchać na zimne i przez tydzień będą wokół stadionu Henryka Reymana przeprowadzane oględziny. Popularne Suche Stawy okazały się być szczęśliwe dla Białej Gwiazdy. Wiślacy przechylili szalę awansu na swoją stronę już w pierwszej połowie. Przyjezdni popełnili jeden z najbardziej klasycznych i elementarnych błędów-postawili autobus w polu karnym. Jednak receptę na to znaleźli Biton i Brożek. Dwaj niezawodni snajperzy Wisły zdobyli gole w 23 i 39 minucie. W pierwszej sytuacji Brożek podawał, a Biton strzelał, w drugiej dokładnie odwrotnie. Taki obrót spraw wyraźnie podłamał przyjezdnych, którzy jeszcze próbowali w drugiej połowie, lecz bezskutecznie. Wisła wygrywa w dwumeczu 3-2 i w półfinale zmierzy się z Kolejarzem Stróże.
(http://img269.imageshack.us/img269/4384/tmobile2012041022101931.jpg) Nieciecza-ŁKS 1-1 (3-1) | R. Radzionków-Polonia 2-4 (3-9) | Kolejarz-Zawisza 1-0 (3-0)
Podkreślono drużyny premiowane awansem. W nawiasie wynik dwumeczu.
-
Jak Devil zgadł :D dobrze, że ten moździerz nie miał w sobie ładunków wybuchowych. Stadion Hutnika na Suchych Stawach okazał się szczęśliwy. Jaga postawiła autobus w bramce, ale wam za sprawą duetu Biton - Brożek udało sie ten autobus przewrócić. W półfinale zagrasz z Kolejarzem Stróże :D powinieneś bez problemów awansować :D
-
niewypał był na tyle groźny że przeniesiono mecz na Suche Stawy. szybko uporałeś się z rywalem i awans jest twój. w 1/2 finału łatwy rywal
-
niezły ten pomysł z niewypałem. stadion Hutnika szczęśliwy i awansujesz do półfinału, a nawet finału, bowiem Kolejarz to żaden rywal dla cb
-
#43
Zimowa gorączka transferów-podsumowanie.
Zima w Europie była i ciągle jest wyjątkowo mroźna i śnieżna. Ale za nic taki stan mają sobie bogaci i ci mniej włodarze europejskich klubów,
którzy rozgrzali tej zim niejednego kibica bardziej niż gorzała.
Były skandalicznie i oburzające transfery, jak również sensacyjne. Zacznijmy
#1
(http://totalfootballmadness.com/wp-content/uploads/2012/04/Barcelona-3-1-AC-Milan.jpeg)
Lionel Messi
(AC Milan-->Inter)
84 mln euro
Z tym kolesiem coś ostatnio nie tak. Najpierw za niebotyczne pieniądze opuścił Barcę, aby grać dla Milanu.
Jak się zarzekał pragnie skończyć karierę w Mediolanie. Jednak kto się spodziewał wtedy, że w Interze.
Początek przygody z Rossoneri wymarzony-był ważnym ogniwem machiny klubowej.
Ale to co się stało pod koniec rundy, to wina kibiców AC Milanu.
Obrazili ponoć tak dotkliwie La Plugę, że ten postanowił zacząć negocjację z lokalnym rywalem.
Massimo Moratti, który swego czasu przegrał walkę o Messiego, tym razem postanowił rozbić bank i wydać 84 mln.
Cena zredukowana o 20 mln w porównaniu z jego wartością, ale w zaistniałej sytuacji konfliktu i tak dobra.
#2
Thiago Silva
(http://www.ligabbva.pl/news_images/2717.jpg)
(AC Milan-->PSG)
62 mln
Klub ze stolicy Francji zasilany multimilionami z szejkowskich kieszeni, pozyskał jakże łakomy kąsek na rynku transferowym.
Te 62 mln, to powiedzmy tygodniowy utarg ze sprzedaży ropy przez właściciela PSG.
Batalię o piłkarza przegrała Chelsea i Barcelona, które oferowały równe „pół bańki”
#3
(http://totalfootballmadness.com/wp-content/uploads/2012/04/Andres-Iniesta-3.jpg)
Andres Iniesta
(Barcelona-->Milan)
62 mln
Zła atmosfera w Dumie Katalonii wykruszyła kolejnego piłkarza. Jeden z najlepszych rozgrywających globu
wybrał dość popularny kierunek włoski. Był blisko Manchesteru City, ale jak to sam miał określić: „kocham słońce”.
To chyba ten aspekt bardziej go odrzucił od deszczowej Anglii niż poziom tamtejszych rozgrywek.
Mówi się, że ManCity oferował aż 100 mln euro za Iniestę, choć należy wziąć na to poprawkę, bowiem wątpliwe,
by którykolwiek klub odrzucał takie pieniądze.
#4
(http://www.agent234.com/wp-content/plugins/RSSPoster_PRO/cache/e3d47_Gibson.jpg)
Darron Gibson
(Manchester Utd-->Besiktas)
14 mln
Spadamy z wysokiego konia. Transfer cztery razy mniejszy od poprzedniego.
Niedoceniony przez sir Alexa Irlandczyk postanawia spróbować swoich sił w lidze tureckiej.
#5
(http://totalfootballmadness.com/wp-content/uploads/2012/02/Tomas-Rosicky-3.jpg)
Tomas Rosicky
(Arsenal-->Marsylia)
11 mln
Jedna z ostatnich szans na zarobek na tym piłkarzu, w pełni wykorzystana przez Kanonierów i Arsene Wengera.
Doświadczony Czech ostatnimi czasy wyraźnie odstawał od kolegów i przegrywał rywalizację o miejsce w podstawie z Abou Diaby’m.
Ciekawa oferta z czołowej francuskiej ekipy wyraźnie zaintrygowała Czecha, który za przyzwoleniem Wegnera opuszcza po 6 latach Emirates, wespół z Highbury.
#6
(http://uploads.fcbarca.com/uploads/news-large/36273.jpg)
Martín Montoya
(Barcelona-->Zenit)
9 mln
Kolejna „ofiara” złej atmosfery w szatni Barcy. Rzadko grywał, a Pep Guardiola nie miał do niego zbytniego zaufania.
Za stosunkowo niewielkie pieniądze pozyskał go Zenit, a Luciano Spalletti dysponuje na obecną chwilę bardzo silną linią obrony.
#7
(http://barcanews.pl/wp-content/uploads/2012/02/raul.jpg)
Raul Gonzales
(Schalke-->Ath. Bilbao)
0,3 mln
Raul Baskiem! Takie hasło radowało całą publikę tego rejonu Hiszpanii.
Miał opuścić Schalke po sezonie i wyjechać za wielką wodę, jednak przedłużył umowę z Schalke na kolejny rok.
Nic z tego. Zatęsknił za ojczyzną, a Schalke z racji uznania i szacunku zdecydowało się
za symboliczną kwotę puścił Raula wolno.
Takie były transfery w Europie. Teraz najważniejsze transfery w naszej polskiej lidze.
Nie było ich duzo… Większość drużyn postawiła na niewprowadzanie zmian.
#1
(http://images.the-afc.com/images/imagesresizecache/ab87c9696fd07022584d203cc3ce4ed2.jpeg)
Yeom Ki Hun
(Suwon Bluewings-->Lech)
2 mln
Etatowy reprezentant uznanej reprezentacji Korei Południowej w wieku 30 lat zażyczył sobie wyjazd do Europy.
Wybrał polskiego Lecha, a ci byli w stanie wyłożyć 2 mln euro. Trzeba przyznać, dobre wzmocnienie na lewe skrzydło.
#2
(http://www.isport.net.pl/pliki/milik.png)
Arkadiusz Milik
(Górnik-->Wisła)
0,7 mln
Tak, tak, to ten, co był blisko Legii. W ostatniej chwili jednak zmienił zdanie
i 31 stycznia podpisał umowę z krakowską Wisłą.
Jak twierdzi, bliżej będzie miał do rodzimych Tych
#3
(http://img.90minut.pl/pix/players/pawlowski_wojciech.jpg)
Wojciech Pawłowski
(Lechia-->Wisła)
0,2 mln
Miał od nowego sezonu reprezentować barwy włoskiego Udinesse,
ale słabsza seria i pobyt w pierwszej lidze odstraszył Włochów.
Z racji wspomnianego pierwszoligowego stażu dwudziestolatka, za śmieszne pieniądze zasilił krakowski klub.
-
Bardzo fajnie napisane podsumowanie. Jak napisałeś, z Messim jest coś nie tak, ale skoro poczuł się urażony przez kibiców to rzeczywiście sympatycy AC Milan musieli go mocno obrazić. Ciekawy transfer Rosickiego do Marsylii :D no al Barcelona się rozpada, po Messim, także Iniesta zmienił klub ;)
-
Co się w tej Barcelonie dzieje ;o?
-
"Fajny" konflikt w Barcelonie. Messi w INTERZE HAHAHAHAHA. Takie żeczy tylko w Pesie. ;) Zrobiłeś dobre transfery. To ten Pawłowski który ostatnio strzelił 4 bramki w jednym meczu? :P
-
"Fajny" konflikt w Barcelonie. Messi w INTERZE HAHAHAHAHA. Takie żeczy tylko w Pesie. ;) Zrobiłeś dobre transfery. To ten Pawłowski który ostatnio strzelił 4 bramki w jednym meczu? :P
Nie, tamten to Szymon Pawłowski i gra w Zagłębiu.
-
No jeśli Milik w pesie jest tak samo dobry jak w realu to dobrego transferu dokonałeś.
-
Bardzo podoba mi się ten post. Szczególnie do gustu przypadła mi historia Messiego, fajnie to wymyśliłeś. Widzę, że Barcelona się rozsprzedaje, czyżby koniec tego klubu? Teraz kilka słów o twoich ruchach transferowych. Pawłowski, super podoba mi się ten pomysł. Milik to gościu, mega zakup. Chłopak ma talent i jest młody. Dobrze, że wybrał was zamiast Legii:D
-
"Fajny" konflikt w Barcelonie. Messi w INTERZE HAHAHAHAHA. Takie żeczy tylko w Pesie. ;) Zrobiłeś dobre transfery. To ten Pawłowski który ostatnio strzelił 4 bramki w jednym meczu? :P
Nie, zakupiony Pawłowski jest bramkarzem i jest ponoć perspektywiczny ;)
-
#44
Liga wraca w pełnej krasie.
18.kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/89715.png)Korona 0-1 Wisła(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)
(http://img825.imageshack.us/img825/4776/tmobile2012041321153865.jpg)
Po dwóch miesiącach przerwy wraca nasza kochana liga. Eksperci byli zgodni co do poziomu pierwszej noworocznej kolejki-będzie nudno. To było rozumowanie kierowane przez zdrowy rozsądek i logikę. Inaczej jednak było w meczu Korona versus Wisła. Mecz pomimo niskiego wyniku był nadspodziewanie ciekawym widowiskiem. Końcówkę jesieni kielczanie mieli fatalną i w dzisiejszym spotkaniu zupełnie zaskoczyli Wisłę. Widzieliśmy zmotywowaną i pełną energii ekipę Korony. Niemniej jednak, to aktualni liderzy tabeli z Krakowa byli stroną dominującą. Po kilku zmarnowanych szansach m.in Brożka i Bitona, pierwszego gola po powrocie do Polski strzelił... Dariusz Dudka. W doliczonym czasie pierwszej połowy Gerard Deulofeu świetnie ograł Pavola Stano, ale ten dopuścił się faulu taktycznego. Zapewne nie wiedział, że na skraju pola karnego. Ale sędzia już tak, i wskazał wapno. Do piłki podszedł Dudka i precyzyjnie strzelił. W drugiej połowie gospodarze nie wytrzymali kondycyjnie trudów meczu i wyraźnie osłabli, ograniczając się do głębokiej defensywy. Mimo wzmożonych ataków gości wynik już zmianie nie uległ. Wisła udanie zaczyna rundę wiosenną i wobec porażki Lecha coraz bardziej ucieka grupie pościgowej.
(http://img337.imageshack.us/img337/525/tmobile2012041321330318.jpg)Ruch-Lech 3-2 | Cracovia-Arka 2-2 | Bełchatów-Polonia 0-5 | Podbeskidzie-Legia 3-2 | Widzew-Śląsk 1-0 | Górnik-Sandecja 2-1 | Nieciecza-Zagłębie 1-0
-
Bardzo ważne zwycięstwo. Brawo dla Delofeu! Wywalczył rzut karny po którym Dared Dudka zdobył gola. Korona za bardzo ci nie zagrażała. Dzięki porażce Lecha odskoczyliście "grupie pościgowej".
-
Messi do Interu? Myślę, że już w tym Milanie byłoby dla niego lepiej. Transfery w Wiśle jak najbardziej dobrze dobrane i wzmocnienia spore.
Mecz z Koroną zdominowany i wygrana zasłużona. W lidze jest dobrze i oby tak do końca. Powodzenia.
-
no i kolejna wygrana, bardzo skromnie odprawiliscie z kwitkiem korone, ale trzeba przyznac, ze udalo sie wam to zrobic w ladnym stylu.
-
Eksperci twierdzili, że ten mecz będzie nudnym spotkaniem jako, że to pierwsza w Nowym Roku kolejka. Wygrałeś po trafieniu Darka Dudki z rzutu karnego. Szkoda, że Brożek i Biton zmarnowali swoje okazje. Dla mnie szkoda też porażki Lecha, ale dla Ciebie to znakomita wiadomość, bo dzięki potknięciu Kolejorza zyskałeś już większą przewagę nad rywalami ;)
-
http://www.sport.pl/sport/1,65025,11659496,T_Mobile_Ekstraklasa__Wisla_odsuwa_4_zawodnikow_przed.html
jakbyś zgadł ;) jest klub Jaliensa!
gratki wygranej z Koroną.
-
http://www.sport.pl/sport/1,65025,11659496,T_Mobile_Ekstraklasa__Wisla_odsuwa_4_zawodnikow_przed.html
jakbyś zgadł ;) jest klub Jaliensa!
gratki wygranej z Koroną.
tu nie trzeba wielkiego proroka. cały ten sezon Jaliens, Lamey(oprócz niezłego debiutu), Paljić się zwyczajnie opierdalali. Taki twór emerytów i rencistów, którzy na zachodzie przyszłości nie mieli i sobie dociągną do końca w łądnym Krakowie. to mnie boli jako kibica, ale to już koniec, jeszcze jeden mecz i widzimy mam nadzieje nową Wisłę, zbudowaną z zdolnej polskiej młodzieży. na Euro nie ma ani jednego Wiślaka, ale to wina Valcxa, który swoich znajomych sprowadzał do BG. Drugiej Pogoni Szczecin nie będzie, ale słuszne poczucie porażki jest. Probierz dobrze zrobił, że odsunął ich od składu, w tym trenerze jest przyszłość.
-
tu nie trzeba wielkiego proroka. cały ten sezon Jaliens, Lamey(oprócz niezłego debiutu), Paljić się zwyczajnie opierdalali. Taki twór emerytów i rencistów, którzy na zachodzie przyszłości nie mieli i sobie dociągną do końca w łądnym Krakowie. to mnie boli jako kibica, ale to już koniec, jeszcze jeden mecz i widzimy mam nadzieje nową Wisłę, zbudowaną z zdolnej polskiej młodzieży. na Euro nie ma ani jednego Wiślaka, ale to wina Valcxa, który swoich znajomych sprowadzał do BG. Drugiej Pogoni Szczecin nie będzie, ale słuszne poczucie porażki jest. Probierz dobrze zrobił, że odsunął ich od składu, w tym trenerze jest przyszłość.
to prawda. ja też jestem za wprowadzaniem młodzieży do składu nie tylko Wisły, ale to samo się tyczy Legii czy Lecha.
-
#45
Ważna wygrana z silnym rywalem.
19 kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)Wisła 2-0 Zagłębie(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/53007.png)
(http://desmond.imageshack.us/Himg109/scaled.php?server=109&filename=tmobile2012041322055876.jpg&res=landing)
Miedziowi to aktualny wicemistrz Polski i drużyna ciągle aspirująca do zdobycia upragnionego tytułu. I trzeba przyznać, że to wcale nie są marzenia bez pokrycia, bowiem podopieczni Pavla Hapala spisują się wybornie. Aby przedłużyć swoje szanse na mistrzostwo Miedziowi musieli wygrać, mieli szansę zbliżyć się do Białej Gwiazdy na pięć punktów. Niemniej jednak, rzeczywistość brutalnie zweryfikowała te plany. Już w 3 minucie nieporozumienie stoperów lubinian wykorzystał skrupulatnie Ivica Iliev. Taki obrót spraw spowodował o cofnięciu się gospodarzy do obrony i ograniczenie się do kontr, natomiast goście postawili na atak pozycyjny. Jednak ten nie przyniósł oczekiwanego rezultatu. Pomimo prób, Miedziowi nie znaleźli recepty na dobrze dysponowanego Pareikę. W 64 minucie niewykorzystane szanse Zagłębia zemściły się. Niedawno wprowadzony na boisko Tomasz Frankowski doskonale wykorzystał wysokie dośrodkowanie Deulofeu strącając głową futbolówkę. To był koniec goli dzisiejszego dnia i Wiślacy na dobrą sprawę na 11 kolejek przed końcem sezonu pozbyli się poważnego rywala do tytułu.
statystyk brak.... ;)
Arka-Korona 1-2 | Lech-Widzew 1-1 | Cracovia-Podbeskidzie 5-2 | Bełchatów-Ruch 2-1 | Polonia-Nieciecza 4-2 | Legia-Górnik 4-2 | Śląsk-Sandecja 1-2
-
Zwycięstwo z silnym przeciwnikiem jest ważne oraz potrzebne twojej ekipie. :) Teraz pozostało wam już mało drużyn do ogrania a Zagłębie było jedną z nich. ;D Nie wiele pozostało do końca ligi i mam nadzieje ,że uda wam się ponownie zdobyć tytuł Mistrzowski .:)
-
Świetnie, że udało Ci się wygrać z jednym z rywali do walki o mistrzostwo. Mieli okazję zbliżyć się na dość niebezpieczną odległość, ale teraz jest już chyba po nich... Chociaż znając polską ligę to jeszcze wszystko się może zdarzyć. Szybko strzelona bramka ustawiła Wam to spotkanie, graliście rozważnie w obronie i czekaliście cierpliwie na swoją szansę, która załamała kompletnie rywali. Fajnie, że Franek jeszcze strzela i to na takim poziomie :)
-
No widać, że to była bardzo wygrana. Wicemistrzowie Polski lekko się wam postawili, ale udało wam się ich stłamsić. Cieszy mnie gol Frankowski. Po pokonaniu wicemistrza. Biała Gwiazda zgłasza aspiracje do tytułu, już tak na serio.
-
mecz bez historii, ale potencjalny rywal do tutułu wyeliminowany. ;)
-
11 kolejek do końca i ciężko mówić o tym że zagłębie nie odrobi tej straty, jak dobrze wywnioskowałem z opisu 11 pkt. jednak, należą się brawa, bo ważny mecz na twoja korzyść.
-
Bardzo ważna wygrana w kontekście walki o Mistrzostwo Polski. Zagłębie o dziwo radzi sobie bardzo dobrze, ale w tym meczu nie wykorzystali swoich sytuacji. Zagłębie mogło się znacznie do Ciebie zbliżyć, ale boisko zweryfikowało co innego. Cieszy mnie gol Frankowskiego :D
-
No fajnie wygrana z Zagłębiem Lublin na pewno ważna. Mam nadzieję że dalej tak pójdzie.Franek jeszcze nie kończy kariery? A może to i dobrze. ;D Franek łowca bramek :D
PS: jaka to czcionka??
-
Franklin Gothic Book.
-
#46
Kolejny Ślązak poległ pod Reymonta.
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)Wisła 2-1 Górnik(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/50063.png)
(http://img844.imageshack.us/img844/9858/tmobile2012041321392056.jpg)
Po ważnym zwycięstwie z Zagłębiem Lubin Biała Gwiazda przystępowała do rywalizacji z Górnikiem Zabrze. Były już klub Arkadiusza Milika postawił twarde warunki, ale tylko przez pierwsze pół godziny. Goście nieoczekiwanie byli stroną groźniejszą i przeważali wyraźnie, czego najlepszym dowodem był gol z 18 minuty Wodeckiego. Dośrodkowania zabrzan przecinały pole karne Wisły jak sokół nasze piękne polskie niebo. Jednak po 30 minutach, obraz gry radykalnie uległ zmianie-to Wiślacy powoli zaczęli przejmować inicjatywę. Do przerwy jednak niczego nie wskórali. W 51 minucie zastępujący dzisiaj Marcina Wasilewskiego Filip Modelski zaliczył piękną asystę przy golu Bitona, zgrał bowiem piłkę głową wprost pod nogi izraelskiego snajpera. W 77 minucie R22 oszalało-Tomek Frankowski po indywidualnej akcji dał Wiśle prowadzenie i jak się później okazało trzy oczka, które Wisła skrupulatnie zbiera i ucieka czołówce.
(http://img848.imageshack.us/img848/122/tmobile2012041321561948.jpg)
-
Szybko lecisz ,dawno mnie tu nie było. Mimo ,że grałeś u siebie dość wyrównane spotkanie. Jeszcze te transfery Ty wydajesz 0.9 na dwóch gości a Messi sam 81kosztuje ;D
-
grubo jedziesz, myślę, że mistrza masz już prawiutko w kieszeni, bowiem skrupulatnie zbierasz punkty :D
-
z taką formą to już w 24 kolejce będziesz świętował tytuł, Górnik mimo początkowej przewagi nie podołał
-
Utrzymasz poziom, mistrza masz na 100 %. Parę dobrych meczy, wygranych oczywiście i jesteś w domu
-
No Wisła zagra z moim ulubionym zespołem z naszej eksy Górnikiem. W którym gra Andre Martins :o szok, przecież on w Sportingu gra teraz... Goście dobrze grali przez pierwsze 30 minut, ale potem do głosu doszła Wisła. Znów Franek zapewnia wam komplet oczek, czyżby powrót do wielkiej formy?
-
Zabrze faktycznie postawiło trudne warunki, ale mamy happy end. Choć do przerwy kibice musieli nieźle się denerwować. Szybki gol po przerwie pewnie dał wam więcej pewności siebie i w końcówce nieśmiertelny Franek znów pokazał swoje umiejętności. U mnie też coś tam ostatnio dzióbnął ::).
PS. Oby dzisiaj Wisła po przyjacielsku potraktowała Śląsk :D
-
Zabrze faktycznie postawiło trudne warunki, ale mamy happy end. Choć do przerwy kibice musieli nieźle się denerwować. Szybki gol po przerwie pewnie dał wam więcej pewności siebie i w końcówce nieśmiertelny Franek znów pokazał swoje umiejętności. U mnie też coś tam ostatnio dzióbnął ::).
PS. Oby dzisiaj Wisła po przyjacielsku potraktowała Śląsk :D
oby, oby. na pesie też dziś z nimi gram :D tyle że u mnie są ostatni..... ;D
-
Pierwsze 30' to dominacja ekipy z Zabrza, strzelili gola ale szybko się wypalili i to wy przystąpiliście do ataków, które przyniosły dwie bramki. Kolejne zwycięstwo i kolejne trzy punkty, brawo! Krok po kroku i mistrz coraz bliżej, powodzenia!
-
Kolejne bardzo ważne zwycięstwo. Tym razem ofiarą padł Górnik Zabrze. Górnicy zaczęli ten mecz dobrze bo byli stroną dominującą. Zdołali nawet wyjść na prowadzenie, ale potem to Wisła doszła do głosu. Gol Bitona musiał być piękny :D Znów strzela Frankowski :D Szkoda, że zakończy karierę po sezonie :(...
-
#47
Nieoczekiwane rozstrzygnięcie w meczu przyjaźni.
21. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)Wisła 1-2 Śląsk(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52655.png)
(http://img208.imageshack.us/img208/2596/tmobile2012041322250329.jpg)
Zespół Jacka Zielińskiego przyjeżdżał do Krakowa z nadzieją na zwycięstwo. To już chyba ostatni dzwonek dla czerwonej latarni ligi, aby wziąć się w garść i zacząć odrabiać straty. I tak też się stało. Po najlepszym meczu w sezonie Wojskowi zwyciężyli. To z deka kompromitująca porażka Wisły. Wielu doszukuje się tzw. forów z racji przyjaźni obu klubów, ale fakty pozostają niezmienne-przyjezdni zdobywają trzy oczka. Trzeba przyznać, że jednak w zupełności zasłużenie. Zagrali dobre zawody i być może zaczynają przemarsz w górę tabeli. Niemniej jednak to Wiślacy pierwsi strzelili. W 24 minucie dobre dośrodkowanie z narożnika boiska Meliksona wykorzystał Głowacki. Jednak ledwo 180 sekund później po indywidualnej akcji wyrównał Mila. To podcięło skrzydła gospodarzom, a goście zaczęli nabierać rozpędu. Całkowicie zdominowali mecz. Ujściu takiej sytuacji dała 70 minuta i gol Johana Voskampa. Stadion zamilkł. Nic dziwnego, bowiem nieczęsto zdarza się, aby ostatni zespół pokonywał lidera. Potknięcie Wisły wykorzystują najgroźniejsi rywale do tytuły, wygrywając swoje mecze.
(http://desmond.imageshack.us/Himg27/scaled.php?server=27&filename=tmobile2012041323093669.jpg&res=landing)Ruch-Podbeskidzie 3-3 | Widzew-Bełchatów 1-2 | Korona-Cracovia 0-4 | Zagłębie-Legia 2-0 | Sandecja-Polonia 1-1 | Górnik-Arka 3-3 | Nieciecza-Lech 2-4
-
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)Wisła 1-2 Śląsk(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52655.png)
Nie wiem co się z wami dzisiaj stało, jechaliście po wszystkich a tu ostatnia drużyna tak odpowiada. Mam nadzieję, ba! Jestem pewien, że to tylko wypadek przy pracy. Teraz mają być już tylko zwycięstwa ;)
-
barthez właśnie Wisła ma wygrać, a nie :D
Śląsk okazał się lepszy chociaż ogólnie oddał mniej strzałów niż Wisła i rzadziej był przy piłce, ale tak to już jest.
-
haha czuje spisek za Śląskiem!. Obyś nie był wyrocznią. Kibice kazali Ci przegrać (?) :D Znaczy dali Ci do zrozumienia byś przegrał ;D
-
Aj, wpadka u siebie ze Śląskiem.
Nie martwcie się. Może dzisiaj nie zagraliście na 100%, ale liczę że w następnym meczu będzie oczywiście lepiej.
-
Szkoda porażki z realnym mistrzem Polski, ale teraz nie można się zamartwiać takim wynikiem tylko trzeba iść do przodu i odnosić kolejne zwycięstwa ;). Do końca sezonu zostało już tylko 8 kolejek więc trzeba utrzymać tą pozycję w lidze ;).
-
Faktycznie nieoczekiwany był ten wynik ze Śląskiem. Mała wpadka, ale chyba masz przewagę na Lechem prawda ?
-
#48
Z pozasportowej beczki....
Arkadiusz Głowacki wciąż bez nowego kontraktu.
(http://epilka.pl/upload/images/arkadiusz_glowacki_duze.jpg)
Jedna z legend Wisły ostatnich lat nie zdecydowała się złożyć podpisu na
wygasającej w czerwcu umowie. Negocjacje utkwiły w martwym punkcie,
a nawet mówi się o zerwaniu negocjacji. Cały spór toczy się o pieniądze. Doświadczony defensor,
który zarabia 200 tys. euro za sezon zażądał trzykrotnie większej gaży na nowym kontrakcie,
tymczasem Wisła może zwiększyć jego pobory półtorakrotnie. Prawdopodobnie
negocjacje zakończą się fiaskiem i w przyszłym sezonie Głowackiego na Reymonta nie zobaczymy
_______________________________________________________________________________________________________________
Rudnev w konflikcie.
(http://poznantwojemiasto.eu/vardata/teksty/10000226.jpg)
Jeśli wierzyć medialnym doniesieniom, Artiom Rudnev stanął na
ścieżce wojennej z trenerem Rumakiem. Łotysz miał powątpiewać
w kompetencje szkoleniowca Lechitów, a ten postanowił odsunąć
go od składu pierwszego zespołu do końca sezonu. Oznaczałoby
to że aktualny lider tabeli strzeleckiej zakończyłby sezon z dorobkiem
18 goli, jakie dotychczas zdobył. Na ile należy traktować poważnie te doniesienia?
Raczej bardzo poważnie, bowiem nie gazety brukowe podały tę informację,
a ceniony tygodnik Piłka Nożna.
-
Szkoda Głowackiego, bo to twój prawie podstawowy zawodnik. Ciekawe kim zastąpisz go jak odejdzie. Liczę na jakiegoś ciekawego, młodego stopera.
Z tym Rudniewiem głupota stulecia, gościu strzelił 18 bramek, a Rumak oddala go od 1-ego składu. Idiota ! Może Wisła położy rączki na Łotyszu, tylko za kogo będzie grał ?
-
Liczę na to ,że ten wynik ze Śląskiem to tylko mały wypadek przy pracy. Nie sądziłem , ,że po passie kilku zwycięstw odniesiecie porażkę. W kolejnym spotkaniu i już do końca sezonu musicie wygrywać . Pozostało kilkanaście kolejek do końca rozgrywek, ale wiem ,że wam się uda i obronicie mistrzostwo. :)
-
Pamiętam jak ze mną nie kiedyś kontraktu nie podpisał Pepe.. No cóż z Głowackim masz podobnie.. Może jakoś uda się to odkręcić, jednak szczerze to nadzieje są znikome..
Co do Rudnieva to zupełnie nie rozumiem jego trenera..
-
Według mnie Wisła musi zatrzymać Głowackiego bo to dobry piłkarz, którego zastąpić łatwo nie będzie. Wiadome jest to, że nawet bardzo dobry zawodnik jest nie wiadomą. Ja bym proponował - Celebana chociaż nie wiem za bardzo jak grał w drugiej część sezonu, ale jednak jest to Mistrz Polski ;). Rudnev to wspaniały napastnik jak na Polskie warunki więc jestem za jego transferem. Jeśli faktycznie doszły między nim, a działaczami Lecha do konfliktu to trzeba korzystać z okazji ponieważ będzie on również za niższą cenę. Bardzo fajnie prowadzisz karierę szczerze mówiąc, że na początku jej nie doceniałem, ale z pewnością zrewanżuje się za to w głosowaniu na najlepszą karierę ;). Powodzonka :D.
-
No Głowa to Głowa i szkoda, że nie podpiszę kontraktu. Bardzo cenny piłkarz i niestety opuści was, co do Łotysza dziwna sprawa, taki piłkarz i takie zachowania? Ciekawe jak to się wszystko rozwiąże.
-
No to się porobiło. Szkoda, że Głowa się wypiął na Wisłę i żąda sporego kontraktu, raczej go już w Wiśle w następnym sezonie nie będzie. Uuuu w Lechu bardzo ciekawie, Rumak odstawił Rudneva od składu. Czyżby po sezonie miałby grać w Wiśle?:D
-
:O Rudnev odsunięty od pierwszego zespołu? :O Rumak musiał ostro pogadać z Rudnevem skoro najlepszy strzelec ligi, Lecha Poznań jest odsunięty od pierwszego zespołu :/ szkoda Arka Głowackiego. Zażądał kosmicznej podwyżki na która działacze Wisły się nie zgodzili i po sezonie Głowacki prawdopodbnie będzie miał kartę zawodnika na swojej dłoni :/
-
Głowa bez nowej umowy, Rudnev na oucie, coś ty porobił? będzie napewno ciekawiej, Biton teraz ma otwartą drogę do zdobycia korony strzeleckiej.
-
#49
Mistrz znowu pokonany.
22. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)Wisła 3-1 Polonia (http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/58955.png)
(http://img687.imageshack.us/img687/2460/tmobile2012041323105433.jpg)
Ten mecz był spotkaniem bez wątpienia hitowym. Wisła, aktualny lider, podejmowała na własnym stadionie aktualnego mistrza Polski i trzecią drużynę w tabeli. Mecz nie zawiódł. Wręcz przeciwnie. Toczony był w szybkim tempie, jednakże został szybko rozstrzygnięty. Już w 2 minucie po dośrodkowaniu Deulofeu gola głową zdobył niezawodny David Biton. Wisła postanowiła pójść za ciosem i już w 8 minucie podwyższył Ivica Iliev, który płaskim strzałem umieścił piłkę w siatce. Jakby tego było mało, to w 27 minucie swoją drugą bramkę w dzisiejszym meczu strzelił Biton i było już po meczu. Do przerwy swoje szanse mieli jeszcze Brożek i Deulofeu, a także Biton, ale wszyscy zgodnie zmarnowali je. Druga połowa przyniosła oczekiwane sfolgowanie i Wiślacy wyraźnie spuścili z tonu. Mają przecież za cztery dni spotkanie ze Stuttgartem. Taka taktyka okazała się w zupełności uzasadniona i słuszna, a defensywa przeszła prawdziwy test, który zdali na ocenę minus bardzo dobrą, bowiem dali się zaskoczyć tylko raz, kiedy to gola z kontry w 65 minucie zdobył Daniel Sikorski. To było wszystko, na co było stać jednak Czarne Koszule dzisiejszego popołudnia i zdaje się, że Wisła wyeliminowała kolejnego rywala do tytułu. Za tydzień mecz z Kolejorzem i szansa na odskoczenie na 11 oczek, wcześniej jednak trudny mecz w Lidze Europejskiej.
(http://img20.imageshack.us/img20/5171/tmobile2012041413145082.jpg)Ruch-Widzew 2-1 | Korona-Podbeskidzie 2-1 | Śląsk-Legia 0-1 | Zagłębie-Arka 1-0 | Sandecja-Lech 2-1 | Górnik-Cracovia 1-1 | Nieciecza-Bełchatów 5-0
-
no cóż bardzo dobry mecz z polonią rozegrała biała gwiazda, która idzie jak taran przez ligę ostatnio, wygrywając mecze za meczem i umacniając sie na pozycji lidera. przed wami jednak kolejne trudne mecze z lechem i stuttgartem w le, mam nadzieję, że przynajmniej z niemcami zdołacie ugrać jakieś punkty.
-
Świetne spotkanie z Czarnymi Koszulami, jako kibic Legii nie miałem w tym starciu faworyta, ale ciesze się że zwyciężyła jednak Wisła ;) 7 punktów przewagi nad viceliderem to świetny rezultat, powoli można rozsiąść się na fotelu lidera ;)
-
Polonia poległa!
Mecz był pod wasze dyktando i dlatego padł taki a nie inny wynik.
Mam nadzieję że Lecha nie pokonacie :D, ale z chęcią zobaczył bym jak wygrywacie trudny mecz w LE.
-
Szlagier czyli mecz hitowy w 100% dla Ciebie. Polonia przyjechała do Wisły i sama chyba była w szoku, że tak szybko dostała trzy gole, stać ją była tylko na gola honorowego i pokazuje to, że chyba Czarne Koszule nie obronią trofeum.
-
Pokonałeś chyba największego konkurenta w drodze po kolejne mistrzostwo dla swojego klubu, które teraz już jest raczej zaklepane. Teraz trzeba liczyć na to, że w meczu z niemiecką drużyną pójdzie ci równie dobrze.
-
kolejny rywal do tytułu odstrzelony. jeżeli pokonasz Lecha, to majstra masz w kieszeni, jak mówisz 11 punktów na 7 kolejek przed końcem jest nie do roztrwonienia.
-
mistrzostwo, 14 w historii coraz bliżej, wielkie gratulacje za ogranie czarnych koszul.
-
No wygraną w Krakowie z ustępującym już "chyba" mistrzem Polski wykonaliście kolejny wielki krok w stronę mistrzowskiego tytułu. Teraz czeka was spotkanie z Stuttgartem, liczę na dobry wynik. Powodzenia.
-
#50
Mecz w LE za nami, jest nieźle.
1/16 Ligi Europejskiej-1. mecz
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)Wisła 1-0 Stuttgart (http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/50107.png)
(http://img196.imageshack.us/img196/9640/tmobile2012041413271884.jpg)
Jakby nie patrzeć, trudno było wskazać faworyta tego meczu. Oba kluby są na wiosnę w dobrej formie. Niemcy po słabej jesieni na wiosnę grają w Bundeslidze coraz lepiej i pokonują kolejne szczebelki w tabeli ligowej. Wiślacy natomiast nie zgubili formy z jesieni i ciągle skrupulatnie punktują swoich rywali. Taki stan rzeczy sprawiał, że mecz zapowiadał się niezwykle emocjonująco.
Obie ekipy zaczęły z głęboką rezerwą, koncentrując się raczej na obronie. Warto zaznaczyć, że w drużynie gości grał Tomas Jirsak, eks-Wiślak. Swoją drogą rozegrał dobre zawody. Po początkowym rozpoznaniu terenu do ataku przystąpili goście. Na całe szczęście, nie zostały one zwieńczone bramką, która mogłaby się okazać bardzo ważna w kontekście awansu. Niestety, Wiślacy w pierwszej części meczu się rozpaczliwie bronili. Taki obrazek zmienił się już po przerwie. To Wiślacy zaczęli robić swoje. Częściej atakowali, a goście byli wyraźnie zaskoczeni takim przebudzeniem, co nie zmienia faktu, że ciągle goli nie oglądaliśmy. Co się jednak odwlecze, to nie uciecze. W 89 minucie zwycięskiego gola zdobył Paweł Brożek. Wydawało się, że akcja zostanie spokojnie zgaszona przez stoperów Stuttgarta, jednak doszło między nimi do fatalnego nieporozumienia, które Brożek jako rasowy napastnik wykorzystał wykorzystując okazję sam na sam z bramkarzem. Za tydzień rewanż, do którego Wisła przystąpi z uprzywilejowanej pozycji.
(http://img7.imageshack.us/img7/673/tmobile2012041415022092.jpg)Genoa-Hertha 2-2 | Sporting Gijon-Milan 0-0 | Braga-Udinese 1-2 | Juve-Werder 3-2 | At.Madryt-Fiorentina 0-2 | Nacional-Schalke 1-4 | L'pool-Wolfsburg 1-1 | T'tham-Malaga 2-2 | Bordeaux-At.Bilbao 0-4 | Panathinaikos-Sporting 1-2 | Olympiacos-Benfica 1-3 | D.Zagrzeb-Polonia 0-3 | Ajax-Zagłębie 0-1 | Basel-Lyon 0-4 | D.Kijów-V.Pilzno 3-2
-
No i pierwszy mecz w 1/16 LE za nami. Wasza taktyka była nastawiona przede wszystkim na to by nie stracić gola i to się udało. Najważniejsze jest jednak to, że udało się zdobyć w końcówce bramkę. Teraz mecz z Lechem i rewanż na Mercedez=Benz Arena. Mam nadzieję, że uda się obronić tą skromną przewagę.
-
Masz rację , jest całkiem nieźle ;D Mimo skromnego rezultatu najważniejsze jest jednak to ,że do rewanżowego spotkania przystąpicie pewni siebie. :) Czekają was teraz męczące mecze. Bo na pewno Stuttgart nie popuści w rewanżu. ;/ Mam nadzieje ,że awansujecie ;p
-
Jest nieźle. Choć z taką grą (patrząc po statystykach) na wyjeździe może być niezwykle trudno... Życzę jednak powodzenia...
-
Trochę mnie ominęło i musiałem nadrobić, ale to co przeczytałem to prawie nic mnie nie zaskoczyło. Wisła radzi sobie dobrze, no powiedziałbym bardzo dobrze. Pomimo wpadki ze Śląskiem to i tak Wiślacy grają dobrą piłkę. Nawet w ostatnim meczu w Lidze Europejskiej, gdzie wg mnie Wisła nie była faworytem wygrała 1:0 ze Stuggartem, skromnie ale ważne że na własnym terenie.
Sporting Gijon 0:0 Milan - buahahahhah :P
-
jest grubo, cenna bramka w końcówce która może okazać się niezwykle ważna i ten instynkt Brożka.
-
nieźle to mało powiedziane, biorąc uwagę pierwszą połowę i ten łut szczęścia jaki cię dotknął, bowiem goście mogli wygrać to już w 45 minut.
-
Bardzo cieszy wygrana z ciężkim rywalem, choć nie można popadać przecież w hurraoptymizm bo został jeszcze rewanż na ciężkim terenie. Mimo to, liczę na wasz awans :)
-
Stuttagrt dostał od Wisełki. Brożek pokazał jak się wykorzystuje błędy w defensywie i obrońcą będzie się to na pewno długo śniło. Goście oddali więcej strzałów, ale jak widać nie ilość się liczy, lecz jakość.
-
#51
Świętowanie powoli czas zacząć….
23. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/64227.png)Lech 1-3 Wisła(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)
(http://img252.imageshack.us/img252/3807/tmobile2012041415061496.jpg)
Ten mecz to czysta formalność. Kto liczył na emocjonującą końcówkę sezonu w polskiej ekstraklasie będzie się musiał tym razem obejść ze smakiem. Po dzisiejszym zwycięstwie Wisły nad Lechem mistrz coraz wyraźniej jawi się na horyzoncie, bowiem rzadko się zdarza na naszym polskim, krajowym podwórku po 23 seriach meczów jakikolwiek zespół osiągnął tak wysoką przewagę. Ale po kolei. Poznański Lech gospodarz tego spotkania, a zarazem wicelider świadom był przed meczem, że urządza go tylko zwycięstwo. Dziewięć oczek jakie obie ekipy dzieliły w tabeli nie pozwalały Lechowi zgubić punktu. Natomiast Wisła doskonale wiedziała, że zwycięstwo daje jej wielki komfort przez resztę sezonu, a ewentualne wpadki nie byłyby aż tak bolesne. I tak też się stało. Biała Gwiazda w dzisiejszym meczu pewnie pokonała Kolejorza. Mecz jednak w statystykach niezwykle wyrównany. Na boisku jednak niewielka przewaga gospodarzy, którzy umiejętnie potrafili wykorzystać zmęczenie gości z Krakowa po meczu w Lidze Europejskiej. Przewaga, a strzelone gole to jednak dwie różne rzeczy. W 34 minucie błąd Arboledy wykorzystał doskonale Biton i silnym strzałem pokonał bezradnego Jasmina Buricia. Jednakże równo w 3 minuty później wyrównał Sergiej Kriwiec. Druga połowa przyniosła jednak nowy obraz gry-to goście doszli do głosu, częściej atakowali i stwarzali zagrożenia pod bramką Lechitów. Jednak ojcem dzisiejszego sukcesu był Maor Melikson-strzelec dwu goli. Izraelczyk przy pierwszym golu zamienił się rolami powiedzmy z Davidem Bitonem i to on okazał się egzekutorem, który silnym strzałem po ziemi pokonuje po raz drugi w tym meczu bramkarza Lecha. Była 60 minuta. A w pierwszej minucie doliczonego czasu Melikson ogrywa słabo dysponowanego dzisiejszego dnia Arboledę i z 18 metrów strzałem pod poprzeczkę pieczętuję zwycięstwo, a także-jeśli można zaryzykować-mistrzostwo Polski.
(http://img805.imageshack.us/img805/523/tmobile2012041415292009.jpg)
Widzew-Nieciecza 3-1 | Podbeskidzie-Górnik 5-0 | Arka-Śląsk 1-2 | Bełchatów-Sandecja 1-1 | Korona-Ruch 0-1 | Polonia-Legia 1-1
-
Dopiero 23. kolejka a Ty już mówisz o świętowaniu :P Jak wygląda tabela? Pokaż tabele :)
Edit:
Nie doczytałem. 12 punktów przewagi po tym meczu ;)
-
świętować można, bowiem wątpliwe żebyś taką przewagę stracił, Maor show!
-
Wygraliście w Poznaniu czyli jesteście o krok od mistrza. Teraz chyba czas skupić się tylko i wyłącznie na pucharach. Jedziecie teraz do Stuttgartu i obyście tam też pokazali dobrą formę. ;)
-
to już chyba pozamiatane. nie przypominam sobie tak wczesnego mistrza Polski, ale to wynik twojej świetnej gry :)
-
#52
Podsumowanie po 23 kolejkach, śmiertelne zagrożenie dla Wisły....
(http://desmond.imageshack.us/Himg151/scaled.php?server=151&filename=tmobile2012041415304442.jpg&res=landing)
Dwadzieścia trzy kolejki za nami, więc należy pokusić się o kolejne podsumowanie, tego co już było. A dzisiaj swoją krótką opinię na temat naszej ligi wyrazi Bogusław Kaczmarek w wywiadzie z Tadeuszem Wymoczkiem.
Witam serdecznie. Kawałek sezonu za nami, ale do końca jeszcze 7 kolejek. Niemniej jednak chyba już wszystko pozamiatane.
Sprawę mistrzostwa nie nazwał bym wszystkim. Ale skoro już o tym mowa, to naprawdę nie wierzę, aby ktoś zdołał wydrzeć Białej Gwieździe tytułu. Wystarczy, że jeszcze ze dwa razy wygrają, a ktoś z trójki pościgowej się na pewno poślizgnie i już matematyka ich zatwierdzi.
To było raczej przesądzone, że Wisła budowana za tak grubą kasę osiągnie swój cel. Ale inny zespół jest intrygujący-Zagłębie. Aktualnie są wiceliderami ze sporymi szansami na obronę tytułu drugiej ekipy Ekstraklasy.
Tu widać jak fantastyczną pracę wykonuje Pavel Hapal. Z gromady kopaczy, niezintegrowanych grajków stworzył solidny zespół, który nie dość że w kraju świetnie sobie poczyna, to jeszcze w europie. Mam nadzieję, że przynajmniej znajdą się na podium w tym sezonie.
Trzeba także zwrócić uwagę na Lecha, który gra dobrą piłkę, ale brakuje mu szczęścia.
Dokładnie. Wyciągnął Pan, Panie redaktorze kwintesencję nota bene tak słabej postawy Lechitów. Jeżeli bowiem poprawiliby celowniki i koncentrację przy wykończeniu, to ciągle mieliby realny kontakt z liderem, ale to już inna sprawa.
Pochwali Pan wysoko uplasowaną Cracovię?
Naturalnie. Dawno nie grali tak dobrze, albowiem przez trzy poprzednie lata balansowali na spadku, igrali z ogniem, tym razem są w środku tabeli, ale do europejskich pucharów nie myślę aby się dostali. Koniec końców jednak widzę w tym zespole przyszłość.
Legia jest tylko miejsce niżej, ale o dobrym sezonie mówić nie można…
Pasy i Wojskowi to dwa różne światy. Legia miała się bić o mistrzostwo, a tym razem drugi rok posuchy. Według mnie to wina kierownictwa klubu, który pochopnie pozbył się swego czasu Macieja Skorży. Teraz pracują tam nieudacznicy.
Teraz słówko o ogonie….
Co tu się dużo rozwodzić. Śląsk i Arka to pewniacy do spadku, mimo że ci pierwsi wygrali dwa z trzech ostatnich meczów. Ta strata jest nie do odrobienia. A kto trzeci? Korona, Podbeskidzie lub Górnik.
W takim razie serdecznie dziękuję za wywiad.
Ja również, polecam się na przyszłość.
(http://historiawisly.pl/wiki/images/thumb/7/7d/Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png/17px-Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png)(http://historiawisly.pl/wiki/images/thumb/7/7d/Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png/17px-Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png)(http://historiawisly.pl/wiki/images/thumb/7/7d/Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png/17px-Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png)(http://historiawisly.pl/wiki/images/thumb/7/7d/Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png/17px-Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png)(http://historiawisly.pl/wiki/images/thumb/7/7d/Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png/17px-Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png)(http://historiawisly.pl/wiki/images/thumb/7/7d/Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png/17px-Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png)(http://historiawisly.pl/wiki/images/thumb/7/7d/Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png/17px-Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png)(http://historiawisly.pl/wiki/images/thumb/7/7d/Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png/17px-Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png)(http://historiawisly.pl/wiki/images/thumb/7/7d/Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png/17px-Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png)(http://historiawisly.pl/wiki/images/thumb/7/7d/Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png/17px-Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png)(http://historiawisly.pl/wiki/images/thumb/7/7d/Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png/17px-Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png)(http://historiawisly.pl/wiki/images/thumb/7/7d/Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png/17px-Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png)(http://historiawisly.pl/wiki/images/thumb/7/7d/Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png/17px-Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png)(http://historiawisly.pl/wiki/images/thumb/7/7d/Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png/17px-Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png)(http://historiawisly.pl/wiki/images/thumb/7/7d/Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png/17px-Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png)(http://historiawisly.pl/wiki/images/thumb/7/7d/Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png/17px-Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png)(http://historiawisly.pl/wiki/images/thumb/7/7d/Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png/17px-Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png)(http://historiawisly.pl/wiki/images/thumb/7/7d/Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png/17px-Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png)(http://historiawisly.pl/wiki/images/thumb/7/7d/Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png/17px-Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png)(http://historiawisly.pl/wiki/images/thumb/7/7d/Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png/17px-Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png)(http://historiawisly.pl/wiki/images/thumb/7/7d/Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png/17px-Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png)(http://historiawisly.pl/wiki/images/thumb/7/7d/Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png/17px-Bia%C5%82a_Gwiazda_2.png)
(http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRloWsmi6iBlJ_bFzp0Q-sq1RzCCfsJ7aI0lXeqD1mohcBYuC-AXA)
Megaafera, fatalne zagrożenie dla Wisły!
Jeśli to prawda, to najbliższy rok w lidze dla Wisły będzie koszmarem w walce o utrzymanie! Krakowski klub oskarżono bowiem o korupcję i kupno dwu meczy. Cały proceder miał mieć miejsce w 2006 roku, za kadencji Dragomira Okuki. Na razie nie wiadomo, kto miał przyjąć rzekome pieniądze od Wisły, a kto znowuż ze strony krakowskiego klubu miał je komuś wręczyć. Jednak to jest mało ważne wobec kary, jaka grozi Wiśle. Mówi się o nawet dziesięciu ujemnych punktach, wzwyż na starcie kolejnego sezonu ligowego 2013/14! Zapytany o motywy tak wysokiej kary, jeden z członków Wydziału Dyscypliny PZPN odparł: ”Czyny popełnione od 2005 roku w górę będą karane trzykrotnie bardziej niż te, które miały miejsce wcześniej. To ma być swoisty straszak na korumpowanych. Sport ma być czystą i szlachetną rywalizacją. Swój głos w tej sprawie zabrał również Bogusław Cupiał. „Nic mi nie wiadomo o takim procederze, a jeżeli się okaże to prawdą, to osobiście ukaram tego artystę-ancymona. Jeżeli jednak moje własne śledztwo nie przyniesie rezultatów, to od ewentualnych wyroków PZPN będę się odwoływał.” Jaki finał będzie miała sprawa.? Wszystko ponoć ma się rozegrać na przestrzeni kilkunastu następnych dni.
-
Nie chce mi się wierzyć, by za Okuki kupczono. Co prawda to nie był trener tylko pierdoła, który zastąpił Dana Petrescu, jednak wydaje mi się, że on nawet do kupczenia nie miał zbyt twardych jaj.
Sytuacja w tabeli, pomijając to zamieszanie, jest czysta i klarowna. Mistrzostwo niemal pewne. Wielki zawód przynosi Legia no i Śląsk. Nie spodziewałbym się ich tak nisko. Liczę że Wrocławianie jeszcze się obudzą. Natomiast bardzo poprawnie prezentują się Bruk-Bet i Sandecja. Piłkarze z Nowego Sącza są czarnym koniem tego sezonu, Bruk-Bet też, przecież miejsce w środku tabeli to ogromny sukces. Niby przegrali aż 11 meczów, stracili sporo goli, ale 9 wygranych sprawia, że mają już niemal pewne utrzymanie. Zaskakuje też Cracovia, co prawda bez szans na puchary, ale widać potencjał i wreszcie Pasy są na bezpiecznym miejscu... Chciałbym by z ligą pożegnały się w tej sytuacji Arka, Podbeskidzie i Widzew, ale pewnie poleci Śląsk z Arką i... wg mnie Górnik.
-
pomijając kapitalną sytuację w tabeli, to jestem zmartwiony. Jeżeliby w nowym sezonie przysło ci grać z debetem punktowym, środek tabeli murowany, a jeśli wiecej niż 10 to straszna lipa.
-
Nie wiem, czy taki murowany, skoro obecnie Wisła ma 11 punktów przewagi nad drugim Zagłębiem.
-
No świętować to Wisła jeszcze nie może, jeszcze za wcześnie :) Ciekawy wywiad, mniej ciekawa ta sprawa z korupcją, oby wszystko się wyjaśniło i wyszło na jaw...
-
Nie wiem, czy taki murowany, skoro obecnie Wisła ma 11 punktów przewagi nad drugim Zagłębiem.
pozwól, że zaneguję.
11 punktów to powiedzmy szczerze pewny mistrz, a kara ma obowiązywać od przyszłego sezonu, wyraźnie jest to napisane! :)
-
#53
Było nie minęło: Biała Gwiazda (cz.1)
Chciałbym zapoczątkować nowy, nieregularny cykl, w którym będę przybliżał pokrótce symbole, tradycje, historię Wisły. Jak już wspomniałem, będzie wydawany nieregularnie, myślę że 2-3 razy w tygodniu. Na pierwszy „rzut” pójdzie Biała Gwiazda, czyli najpopularniejszy z symboli krakowskiego klubu.
Biała Gwiazda-jest symbolem krakowskiej Wisły. Stanowi jej synonim, uosobienie, tożsamość. Jest dla Wiślaka tym, czym dla Polaka Orzeł, czym dla Krakowianina smok wawelski.
Wisła założona została w 1906 roku. Jednakże nie od początku jej symbolem była biała gwiazda, wbrew powszechnemu przekonaniu. Pojawiła się dopiero mniej więcej w rok po powstaniu klubu. Jak się dowiadujemy z źródeł, obecność tego symbolu jest dziełem przypadku.
Pewnego razu wysłano do Niemiec prośbę o przysłanie koszulek sportowych. Z racji jeszcze dość prymitywnej organizacji w światowej piłce, producent dał wodzę fantazji i wymyślił własny „design”. Jesienią 1907 roku przysłano bowiem czerwone koszulki z dwoma błękitnymi, pięcioramiennymi gwiazdami, na lewej i na prawej piersi, jednak w kilka miesięcy później zredukowano tę liczbę do jednej. W połowie 1910 pojawiła się obecna do dziś Biała Gwiazda, ale jej geneza nie jest dobrze znana. Całą wiedzę zawdzięczamy fotografiom. Niemniej jednak znając pewne wydarzenia i tło historyczne można pokusić się o pewne hipotezy.
W 1910 roku bowiem, jak wiadomo Polska znajdowała się pod zaborami(Kraków pod austriackim). W naszej części Europy futbol dopiero zaczął być przejmowany z zachodu. W Austrii utworzono Osterricher Fussball Verbrand, czyli taki związek piłkarski. Na początku A.D 1910 wstąpiła do niego Wisła, z obietnicą od zaborców utworzenia filii dla jakiejś autonomicznej polskiej organizacji. Jak się okazało, obietnice były bez pokrycia i wkrótce Wisła wystąpiła z organizacji tworząc Związek Footballistów Polskich, zachęcając jednocześnie wszystkie polskie kluby do przyłączenia się do inicjatywy.
Teraz widać wyraźnie-Biała Gwiazda na czerwonym tle, dawała obraz silnie patriotyczny, a klub miał być narzędziem niepodległościowym. Momentami widywano nie pięcioramienną gwiazdę, a ośmioramienną, która symbolizowała starożytną boginię zorzy porannej-Jutrzenkę, czyli symbol zmartwychwstania i odrodzenia. Jednakże najwcześniej w 1914 roku, a na pewno po I wojnie światowej ustabilizował się wizerunek gwiazdy pięcioramiennej.
Co najmniej dwukrotnie błędnie interpretowano symbol białej gwiazdy. W 1924 roku podczas jednego meczu Wisły gościł sam marszałek Piłsudzki, który widząc chorągwie z gwiazdami, uważał, że grają w nich bolszewicy. Na szczęście, wszystko szybko wyjaśniono. Także w 1946 roku niejaka reprezentacja Renu rozgrywała mecz z Wiślakami. Mecz był brutalny, szczególnie ze strony Niemców, którzy myśleli, że grają właśnie z komunistami i tak argumentowali swoje faule…
A skoro już mowa o podłożu komunistycznym, to Wisła dwukrotnie używała czerwonej gwiazdy. O ile w 1919 roku można to jakoś racjonalnie wytłumaczyć, bowiem czerwona gwiazda widniała tylko na strojach bramkarskich, które były białe, to w 1966 nie dość, że wzbudziły negatywne emocje, to złamały zapis statutu Wisły z 1936 roku, który mówi: "Godłem Towarzystwa jest biała pięcioramienna gwiazda na czerwonym polu.". Prawdopodobnie sytuacja z lat 60.-tych miała miejsce za inicjatywą Gomułki lub innego komunisty. Później już jednak nigdy nie łamano tej zasady, aż do wprowadzenia herbu spółki akcyjnej.
Obecnie mimo nacisku kibiców, największy symbol Wisły widnieje na koszulkach tylko jako element herbu spółki akcyjnej. Można to uznać jako wynik komercjalizacji i coraz większej roli pieniędzy w piłce. Niemniej jednak na stulecie klubu obok herbu spółki pojawiła się tradycyjna gwiazda, która po roku zniknęła. Także na stadionie krzesełka pomalowane są tak, aby tworzyły Białą Gwiazdę.
(http://img233.imageshack.us/img233/8403/biaagwiazda1911.jpg)(http://img718.imageshack.us/img718/9124/gwiazdawpolu.jpg)(http://img140.imageshack.us/img140/7592/gwiazda1919.jpg)(http://img515.imageshack.us/img515/3931/nikolamijailovic2006.jpg)
-
jeśli starczy ci sił i energii na prowadzenie takiego cyklu, to naprawdę spory szacun. wg mnie to obok reddevila najlepsza karierka i ode mnie masz pewny głos ;)
-
pozwól, że zaneguję.
11 punktów to powiedzmy szczerze pewny mistrz, a kara ma obowiązywać od przyszłego sezonu, wyraźnie jest to napisane! :)
Wiem przecież. Mówię tylko, że skoro teraz Wisła ma 11-punktową przewagę nad następnym w tabeli Zagłębiem, to przy utrzymaniu obecnej formy może w przyszłym sezonie bez przeszkód walczyć o najwyższe cele, nawet przy 10-punktowej karze.
-
Bardzo fajny cykl, napisane jest to dobrze i przyjemnie się czytało. Szkoda, ze teraz Wisła nie ma tej prawdziwej białej gwiazdy na swoim koszulkach, tylko symbol spółki akcyjnej. Zgadzam się z tobą , piłką rządzą coraz większe pieniądze.
-
:o to już 11 pkt. ale nie popadaj w samozachwyt, bowiem szybko możesz utracić prowadzenie, to jeszcze całe 7 kolejek do końca.
cykl świetny. przynajmniej tak się zapowiada, to absolutna nowość na forum. :D
-
:o to już 11 pkt. ale nie popadaj w samozachwyt, bowiem szybko możesz utracić prowadzenie, to jeszcze całe 7 kolejek do końca.
następny..... czy wy naprawdę wierzycie, że on roztrwoni taką przewagę, czy myślicie, że te punkty ujemne będą od następnego sezonu???
-
następny..... czy wy naprawdę wierzycie, że on roztrwoni taką przewagę, czy myślicie, że te punkty ujemne będą od następnego sezonu???
nie bój się, doskonale umiem czytać i wyraźnie przeczytałem, że od sezonu 2013/14 i nie musisz mnie przekonywać. a w futbolu nawet 11 pkt może nie wystarczać.
-
nie bój się, doskonale umiem czytać i wyraźnie przeczytałem, że od sezonu 2013/14 i nie musisz mnie przekonywać. a w futbolu nawet 11 pkt może nie wystarczać.
no nie wiem, widząc niektóre twoje komentarze są dosyć na odwal się.
owszem, cuda w piłce się zdarzają, ale nie aż takie i nie na pesie :)
-
hehe.... a co czasami można napisać, jeśli w danym poście więcej obrazka niż treści? ogarnij :)
-
maksyma głosi: milczenie jest złotem, a mowa srebrem, więc zostawiam ci do rozgryzienia ten kawałek.
-
maksyma głosi: milczenie jest złotem, a mowa srebrem, więc zostawiam ci do rozgryzienia ten kawałek.
nie bój się, stosuję to często w życiu, jednak na tym forum nikt ci później za fraję komentarza nie da, większość stosuje ten popularny "koment za koment" i jak ty komuś cokolwiek nie schreibniesz to nie licz na to że ktoś inny tobie schreibnie.
-
nie bój się, stosuję to często w życiu, jednak na tym forum nikt ci później za fraję komentarza nie da, większość stosuje ten popularny "koment za koment" i jak ty komuś cokolwiek nie schreibniesz to nie licz na to że ktoś inny tobie schreibnie.
masz rację na całej rozciągłości, może dlatego nie prowadzę karier, bo to mnie najzwyczajniej wqrwia.
-
no widzisz? i po co te ataki. ja kończę mam nadzieję w atmosferze przyjaźni tą miłą pogawędkę. cya.
-
no widzisz? i po co te ataki. ja kończę mam nadzieję w atmosferze przyjaźni tą miłą pogawędkę. cya.
nie odbierz tego źle, nie myśl że chcę ponawieszać na tobie psy, ale denerwują mnie do czerwoności niektóre banalne komentarze na forum. kiedyś się z jednym fajnym gościem mocno pokłóciłem, o błahą rzecz, mam nadzieję, że już puścił to w niepamięć :D
-
dobra, nie offtopujmy już :) sory piuk za offtop offtopu.
-
Korupcja w Wiśle? Za Cupiała na pewno do czegoś takiego nie doszło, to facet z zasadami, po za tym Wisełka była zawsze wielkim polskim klubem, i oknem wystawowym na Europę. Myślę, ze nie podzielicie losu KSZO czy Świtu Nowy Dwór.
-
Bardzo ciekawy odcinek, w którym opisujesz piękną historię herbu jakim jest Biała Gwiazda. Podoba mi się tu to, że po za meczem dzieje się coś więcej, jak najbardziej na +.
Mamy faworyta do kariery Maja ;)
-
#54
Tworzymy historię, kolejny świetny mecz.
1/16 Ligi Europejskiej-rewanż
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/50107.png)Stuttgart 1-2 Wisła(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)
(http://img14.imageshack.us/img14/7000/tmobile2012041415333164.jpg)
Ostatnio wokół krakowskiej Wisły bardzo dużo się dzieje. Można podzielić te wydarzenia na te pozytywne jak i negatywne. Wiślacy są o krok od tytułu mistrza Polski 2012/13 mając aż 11 oczek przewagi nad wiceliderem z Lubina i do końca raczej łatwych do ogrania rywali jak Bełchatów, Widzew, Nieciecza, Sandecja, Ruch, Arka czy Legia. No może z wyłączeniem tych ostatnich i chorzowian. Jeśli chodzi o grupę negatywnych emocji to na pewno afera korupcyjna z 2006 roku, która ujrzała światło dzienne całkiem niedawno i bez wątpienia wywarła jakieś piętno na piłkarzach Wisły. Tak więc na pewno grać się Białej Gwieździe wobec takich wydarzeń nie mogło. Jedynym chyba atutem była zatem ta jednobramkowa zaliczka z Krakowa, spod R22.
Mecz rozpoczął się od wyraźniej przewagi klubu z Niemiec. Musieli oni bowiem szybko odrobić jednobramkową stratę, i następnie przystąpić do kontrofensywy, która miałaby zapewnić awans. Przynajmniej takie były przedmeczowe założenia. I rzeczywiście, zawodnicy gospodarzy wywiązywali się z tego planu w 90%. Pozostałe 10% ulotniło się wraz z brakiem ostatniego wykończenia, które wyrównałoby stan rywalizacji. Lista graczy, którzy marnowali swoje szanse jest naprawdę dość długa, więc przypomnijmy, tych, którzy zmarnowali najlepsze setki: Maza, Cacau, czy Carlos Martins. Stare piłkarskie porzekadło które mówi, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić po raz kolejny wcieliło się w życie i w 43 minucie mało aktywny zespół gości z Krakowa wyszedł na prowadzenie. Akcja wyglądała iście koronkowo. Rozegranie w środku pola między Deulofeu, Meliksonem a Wilkiem, odegranie piłki Brożkowi na głowę, który w techniczny sposób zgrywa do środka na Ilieva, a ten następnie na drugi metr do Davida Bitona. Finał akcji tak oczywisty, że wstyd aż go przytaczać. Po przerwie wyraźnie zeszło powietrze i energia z zawodników gospodarzy,a wykorzystała to Wisła, która mogła rozwinąć skrzydła i przyjęła inicjatywę. Jednak zbytnio się nie starali aby zrobić krzywdę bramkarzowi Stuttgartu i wynik pozostawał bez zmian. Aż do 79 minuty. Dalekie dośrodkowanie Gebharta, główka Cacau sparowana przez Pareikę, jednak dobitka na pałę Mazy, jak na stopera przystało znajduje ujście w bramce. Na chwilę zatem zrobiło się gorąco. Ale dosłownie na chwilę. W 83 minucie Izraelczyka Bitona zmienia Frankowski by dwie minuty później wykorzystać dalekie, prostopadłe podanie od Brożka i płaskim strzałem "pozamiatać". Mecz mimo jednak lekkiej przewagi Stuttgartu zakończony wygraną Wisły, która zmierzy się z 1/8 finału z :Liverpoolem, triumfatorem poprzednich rozgrywek Ligi Europejskiej.
(http://desmond.imageshack.us/Himg69/scaled.php?server=69&filename=tmobile2012041416213182.jpg&res=landing)
Już wkrótce: podsumowanie 1/16 LE + ostateczne rozwiązanie ws. korupcji
-
Masz tam błąd:
1/16 Ligi Europejskiej-1. mecz.
Kolejne fenomenalne spotkanie w wykonaniu Białej Gwiazdy, mimo nie wielkiej przewagi ekipy z Niemiec to Wy awansowaliście do kolejnej rundy, a więc ćwierćfinału. Tam zmierzycie się z Liverpoolem, którzy w poprzedniej edycji okazali się najlepsi. Czekam na podsumowanie, choć po cichu wyczekuję też rozwikłania zagadki w sprawie afery korupcyjnej, ciekawie będzie ;)
-
Idziecie jak burza w Lidze Europejskiej :) Nareszcie polskiemu klubowi udaje się przejść fazę 1/16 Ligi Europy. Gracie fantastycznie na dwóch szczeblach, aż dziw, że zawodnicy nie padają na murawę, w którymś z kolejnych wyczerpujących meczy :D Masz świetną i realną jak na Wisłę kadrę (no może Deulofeu nie jest za bardzo realny ;)). Tylko oby tylko ta afera korupcyjna skończyła się dla was pomyślnie...
-
Bardzo dobry mecz z klubem z Niemiec. Kolejny świetny mecz Białej Gwiazdy stał się faktem na prawdę sezon jak do tej pory jest jednym z najlepszym w historii Wisły ;). Jestem ciekaw jak będzie na koniec sezonu ;).
-
tak, tworzycie historię bowiem nieczęsto się zdarza, aby Wisła, a w szczególności jakikolwiek polski zespól zaszedł tak wysoko.
-
To było kolejne świetne spotkanie w wykonaniu Wisły. "Biała Gwiazda" jest bardzo bliska zdobycia tytułu w T-Mobile Ekstraklasie, a w rozgrywkach Ligi Europejskiej jest już na etapie ćwierćfinału, w którym zmierzy się z Liverpoolem.
-
Świetny sezon i świetny mecz z VfB. Ograłeś niemiecką ekipą i teraz przed Tobą obrońca trofeum sprzed roku czyli Liverpool, oj to będzie 180 albo i więcej emocji. Na pewno nie jesteś na przegranej pozycji, wyczuwam jakąś sensację i tego Ci właśnie życzę.
PS. Super odcinek o Białej Gwieździe.
-
Stuttgart to już przeszłość. Pokonaliście ich i awansowaliście dalej. Historia polskiego futbolu dzięki Wiślakom jest teraz lepsza. :) Super by było jakbyście wygrali cały turniej. :) Ale na to potrzeb jeszcze wiele ciężkiej pracy ::)
-
Super. Idziesz jak burza. Teraz Liverpool a tutaj już będzie o wiele trudniej. Mam nadzieję że wygrasz z The Reds.
-
#55
Podsumowanie 1/16 LE.
(http://www.hdicon.com/wp-content/uploads/2010/05/europa_league-100x100.png)
(http://img140.imageshack.us/img140/9601/tmobile2012041416233276.jpg)(http://img822.imageshack.us/img822/2949/tmobile2012041416235692.jpg)
Za nami pierwszy etap fazy pucharowej Ligi Europejskiej. Oczywiście, nie obyło się bez niespodzianek, małych sensacji. Należy zatem to wszystko zebrać do kupy i składnie przedstawić.
Koniec snu kopciuszków z Półwyspu Iberyjskiego.
To był świetny dwumecz skazywanych na pożarcie Hiszpanów. Sama obecność, a w szczególności awans z grupy był sporym osiągnięciem zawodników z Gijon. Ale im było mało. W pierwszym meczu, w Hiszpanii padł sensacyjny bezbramkowy remis. W Mediolanie natomiast, do przerwy widniało, co najmniej sensacyjne 1-2 dla gości. Jednak w drugiej połowie wyszło doświadczenie i opanowanie zawodników AC, którzy ostatecznie pokonali Gijon 4-2 i wywalczyli awans.
Innym, choć w zdecydowanie bardziej brutalny sposób odprawionym kopciuszkiem był portugalski CD Nacional. Jesienią przeszedł trudną grupę, wiosną zmierzył się z Schalke Gelsenkirchen, które odpowiednio: 4-1 i 4-0 pokonało czarnego konia rozgrywek i pożegnało ich z rozgrywkami.
Sukcesy naszych, wielka radość nad Wisłą.
Aż trzy nasze ekipy grały wiosną w LE. I aż trzy przeszły pierwszą fazę. Wiślacy pokonali solidny Stuttgart. Czarne Koszule natomiast zgodnie z oczekiwaniami poradziły sobie gładko z Dinamem Zagrzeb. Jednak największe ukłony należą się zespołowi z Lubina-Zagłębiu. Bowiem jak można nie doceniać wiktorii nad uznanym i silnym rywalem, jakim jest Ajax? Wielu stawiało na Miedziowych krzyżyk, ale jak się okazało niesłusznie i drużyna z zagłębia miedziowego godnie reprezentuje się jako mistrz Polski.
Sensacja w Bremie, Juve za burtą.
To rozstrzygnięcie można bez wątpienia uznać za największą sensację. Faworyzowani Bianconerri po pierwszym spotkaniu byli w względnie dobrych i stonowanych nastrojach, po zwycięstwie nad Werderem 3-2. Wiele w tym meczu zawinił sędzia, który uznał dwie nieprawidłowo zdobyte bramki przez Niemców. Padały one bowiem z pozycji spalonej. Co ciekawe, prawidłowo zdobyty przez nich gol nie został uznany....W Bremie jednak, mimo remisu 2-2 do przerwy, druga połowa należała w całości do gospodarzy, którzy ostatecznie wygrali 5-2. Mimo, iż Werder anonimowym zespołem nie jest, to można uznać taki wynik rywalizacji za spore zaskoczenie, bowiem Juve zapowiadało walkę o zwycięstwo w całych rozgrywkach
Pary 1/8 finału
(http://img220.imageshack.us/img220/6509/tmobile2012041416240606.jpg)
____________________________________________________________________________________________________________
Niestety....
(http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQhHQl4Rb-WnYHhKefPZ10Ag1rwJ8de0IxUHcwLYNqRMFJO8kQQpw)
Niestety… Spełniły się najczarniejsze z snów, mary okazały się być prawdziwe. Sąd udowodnił domniemaną winę Wiśle Kraków o rzekomym czynie korupcyjnym i wręczeniu łapówki czterem graczom Górnika Zabrze w dniu meczu 5 listopada 2006r. Ich nazwiska zostały utajnione, acz zapowiedziano wprowadzenie delikwentów na drogę sądową. Wisła w tymże czasie miała słabszą serię ligową-porażka z Zagłębiem i remisy z Amicą oraz Koroną a górników ostatecznie pokonała 1-0. Sąd dopatrzył się w tym motywacji wręczenia łapówki i wymierzył Wiśle karę pieniężną i sportową. Klub zapłaci 250 tys. złotych kary porządkowej i w nadchodzącym, nowym sezonie ligowym wystartuje z dwunastoma ujemnymi punktami, „mecz za każdego przekupionego” jak mówił sąd. Cała sytuacja prezentuje się co najmniej dziwnie i swojej dezaprobaty i rozczarowania nie kryje Bogusław Cupiał w oświadczeniu zawartym na stronie wisla.krakow.pl. „Rozmawiałem z trenerem Okuką w cztery oczy i czułem, że nie kłamie mówiąc, że nie maczał w tym palców. Prześwietliłem, przesłuchałem wiele innych osób jak byłych i obecnych działaczy klubowych i piłkarzy, niczego podejrzanego nie znajdujac. Sam za przeproszeniem także sobie nic nie przypominam o wręczaniu łapówki. Ale to wszystko jest dziwne, ma swoje drugie dno. To jest cios wymierzony w Wisłę, w nasz dobry i nieskazitelny wizerunek jak również nasz dorobek sportowy. Jak sąd najwyższy w najjaśniejszej czwartej Rzeczypospolitej może nie ujawniać nazwisk otrzymujących łapówkę? Jak z opowieści o Franzu Kafce… Istna parodia. Nikt nie chciał ich ujawnić… bo ich nie było, a komuś było bardzo na rękę pozbawić nas sporej sumki pieniędzy i dwunastu punktów. Niemniej jednak jestem człowiekiem honoru i czasem trzeba pocierpieć za niewinność i poddaję się wymiarowi kary, nie przewidując jednocześnie apelacji. Proszę naszych prawdziwych kibiców o wsparcie i wyrozumiałość w tych trudnych chwilach dla klubu”.
Oficjalnie, nazwiska czterech zawodników już są na „liście Fryzjera” i nie ma sensu ich powtórnie przytaczać.
-
Wow! 3 zespoły z Polski w 1/8! :o Co tu dużo pisać, powodzenia z Liverpoolem. I pamiętaj, to jest już polska. I tak zdobędzeicie mistrzostwo. A jak zrobisz te ujemne punkty w PESie? :)
-
Polonia gra z Zagłębiem w Ćwierćfinale LE ;D. Cóż, liczę że wygracie dwumecz
-
Pięknie by było jakby w finale LE spotkały się polskie ekipy. A na koniec i tak Wisełka zwycięża . ;D Chciałbym coś takiego. :)
Jednak na razie spotkanie z Liverpoolem. Jak wiemy liga angielska to nie jest to samo co puchary. The Reds na pewno powalczą. ;/
Musicie pokazać kto na prawdę rządzi w Europie, wszyscy wiemy ,że to Wisła ! :D
-
No nieźle sobie poczynały polskie kluby w 1/16 finału LE. Największe zaskoczenie to chyba jednak Zagłębie, które dwukrotnie pokonało Ajax... Czeka nas więc bratobójczy pojedynek, stawiam na Lubinian. :)
Wisła zaś, no cóż, trafiła nienajlepiej, ale to już było wiadome od dawna. Obawiam się, że obejdzie się bez sensacji i to Liverpool jednak awansuje. Na pewno kibiców czeka niezła gratka, wyjazd do miasta Beatlesów na Anfield to marzenie wielu! :)
Żenada z tą korupcją no i też się zastanawiam, jak rozwikłasz problem z punktami... ;)
-
fajnie, że możesz się zmierzyć z tak dobrym zespołem, jak LFC. z drugiej strony nie sądzę, abyś zdołał awansowac. mamy i tak krajowy sukces, bowiem na 100% w ćwierćfinale zagra jeden nasz klub.
-
Stuttgart pokonany i czas na wyśmienity Liverpool. Ach to będzie wisienka na torcie ;)
Polskie drużny w tej odsłonie Ligi Europejskiej radzą sobie bardzo, ale to bardzo dobrze. W końcu Polska zostanie postrzegana w piłce światowej ;) (mam nadzieję) :D. Polonia zagra z Lublinem xD ;D
A ta korupcja, głupia sprawa...
-
Ależ niespodzianka, aż 3 ekipy z Polski zagrają w 1/7 Ligi Europejskiej, tego chyba jeszcze nie było, jednym słowem - jaja :D
Teraz czeka was arcytrudny mecz z Liverpoolem, który już nie jednokrotnie udowodnił, że jest zespołem mocnym, a co najważniejsze zgranym. Żenada z tą aferą korupcyjną, nie ma co komentować....
-
Jedno jest pewne :D. Mamy Polski klub w 1/4 Ligi Europy, bowiem ktoś musi wygrać ten polski pojedynek w 1/8. Wy trafiliście najgorzej jak mogliście. Liverpool to klasowa drużyna, jednak macie jakieś tam szans na wygranie, choć jak wiemy będzie trzeba się skupić i nie popełniać najmniejszych błędów, bowiem wtedy pożegnacie się z Ligą Europy.
Szkoda, że przyszły sezon zaczynacie z -12 pkt, no ale cóż czasem tak jest. Mam nadzieję, że szybko to odrobicie i będziecie walczyć o mistrzostwo Polski.
-
#56
Stracone punkty z Brunatnymi.
24. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)Wisła 2-2 Bełchatów(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/69750.png)
(http://img577.imageshack.us/img577/3364/tmobile2012041416291685.jpg)
Kolejny mecz, do którego Wiślacy przystępują bez wątpienia z mieszanymi uczuciami. Bo jak tu się skoncentrować , skoro od przyszłego sezonu trzeba będzie grać z punktami ujemnymi, a w klubie panuje lekko napięta atmosfera. Jednakże trener Probierz chciał być ponad tym wszystkim i pozasportowe emocje pragnął pozostawić poza stadionem. Na mecz z Bełchatowem desygnował zawodników, którzy w tym sezonie grali mało lub w ogóle, a z podstawowej jedenastki pozostawił tylko Maora Meliksona, Darka Dudkę oraz Pawła Brożka.
Mecz zaczął się o dziwo pod dyktando Białej Gwiazdy. Z drugiej strony jednak patrząc, wielu zawodników walczyło o uwagę trenera, a także miało coś do udowodnienia. Mimo, iż krakowianie grali w eksperymentalnym ustawieniu ich gra była dość składna i mogła się podobać. Długo jednak nie przynosiła zamierzonego rezultatu. Po mniej więcej trzydziestu minutach Wiślacy opadli z sił i inicjatywę przejęli gracze przyjezdni. Ci okazali się być równie nieskuteczni co gospodarze i na przerwę widniał wynik bezbramkowy. Jednakże po piętnastominutowym odpoczynku na boisku nastała prawdziwa rewolta. W 47 minucie indywidualną akcję golem zwieńczył niedoszły niegdyś Wiślak-Dawid Nowak. Wykorzystał on błąd w ustawieniu Filipa Kurty i pewnie umieścił piłkę przy słupku. Na odpowiedź krakowian jednak nie musieliśmy zbyt długo czekać, albowiem nadeszła już w 50 minucie. Spory udział przy tej bramce miał bramkarz bełchatowian, Łukasz Sapela. Mianowicie, Wisła miała rzut wolny tuż zza szesnastki, a piekielnie silne uderzenie Meliksona chciał wypiąstkować właśnie Sapela. Jednak zrobił to tak niefortunnie, że piłka ześlizgnęła mu się z rąk i wpadła do bramki. Niecały kwadrans później to Wisła cieszyła się z prowadzenia. Rzut rożny znakomicie rozegrał Dariusz Dudka, wystosowując precyzyjne dośrodkowanie na rosłego stopera a zarazem wychowanka Wisły, Michała Czekaja, który umieszcza głową piłkę w bramce. Dodatkowym utrudnieniem dla Sapeli było to, że tuż przed „nosem” futbolówka mu skozłowała. Teraz Wisła nieco spuściła z tonu i okazało się to być złym wyborem. W 83 minucie kompletną bierność obrony Wisły wykorzystał Paweł Buzała, wyrównując stan meczu. Jak się później okazało, uratował Bełchatowowi remis, bowiem rozpaczliwie atakującej Białej Gwieździe zabrakło czasu na trzeciego gola.
Po utracie punktów, Wiślacy utracili nieco na przewadze nad wiceliderem, która stopniała do 9 oczek. W kolejnej kolejce wiślacy zmierzą się z walczącym o utrzymanie Widzewem.
(http://img16.imageshack.us/img16/3517/tmobile2012041416453217.jpg)
Ruch-Nieciecza 0-0 | Polonia-Arka 1-2 | Legia-Lech 1-0 | Śląsk-Cracovia 0-3 | Zagłębie-Podbeskidzie 2-1 | Sandecja-Widzew 1-1 | Górnik-Korona 2-2
P.S problem punktów nie został przeze mnie dokładnie jeszcze rozważony, ale coś wymyślę :)
-
Cóż radzę Ci kupić dobrego bramkarzynę, bo Kurto najlepszy nie jest.
-
Powoli wszystko przekłada się na złą atmosferę w szatni.. No cóż, ale to już było do przewidzenia. Wystawiłeś skład, który nie ma ze sobą większego zgrania, jednak początek meczu należał do ciebie. Szkoda, że w tym okresie twojej dominacji nie udało się zdobyć żadnej bramki, no ale cóż Bełchatowianie zagrali podobnie. Po zmianie stron wynik otworzył Nowak i mecz nabrał rumieńców. Lekka wymiana ciosów i spotkanie zakończyło się wynikiem 2-2. Jest lekki niedosyt, jednakże po tym składzie wiele spodziewać się nie można było. :)
-
Czyli jednak punkty ujemne, no cóż będzie ciężko. Jestem ciekaw tylko jak to zrobisz w PES, przecież tam nie da się takich bajerów wykonać. Chyba, że oddasz walkowery, no nic pożyjemy zobaczymy. Remis 2:2 z Bełchatowem można przeboleć, 9 punktów przewagi nadal masz więc to bardzo spory zapas.
-
Na to spotkanie Probierz wystawił tych, którzy szans na grę za często nie mają.. Nie był to zły wybór, chłopaki walczyli i zostawili serce na boisku i zdobyli jeden punkcik, chociaż nie bez pomocy gości, a dokładniej ich bramkarza, ale 'szczęście sprzyja lepszym'.. podobno... Na chwilę mogliście się nawet cieszyć z prowadzenia, aż szkoda, że go nie utrzymaliście, bo na prawdę należało się wam zwycięstwo, ale trudno, trzeba grać dalej i nie pozwolić do straty punktów w następnych meczach, bo lider goni... powodzonka ;)
-
Głupia strata punktów, można wręcz powiedzieć bezsensowna. Mimo rezerwowego składu, to Wy powinniście sięgnąć dziś po komplet punktów. Atmosfera nie jest dobra, tracicie punkty a w następnym sezonie będzie ich trochę mniej, cóż, trzeba skupić się na teraźniejszości.
-
#57
Było, nie minęło: hymn Wisły (2)
Kolejnym, z symboli Wisły, który pragnę przedstawić będzie jej hymn.
Hymn Wisły swoją genezę zawdzięcza patriotyczniej pieśni Jak długo w sercach naszych], często śpiewanej w okresie przedwojennym. Jej autorem był krakowski pisarz-Konstanty Krumłowski . To właśnie na tej piosnce oparte zostały słowa i melodia hymnu.
Dokładnie nie wiadomo, kiedy zaczęto śpiewać tę pieśń Wiślakom. Kibice Cracovii uważają, że pieśń została przez Wislaków przywłaszczona, bo pierwotnie to właśnie Pasom ją śpiewano. Ale tą informację trzeba raczej potraktować jako ciekawostkę i wziąć na nią poprawkę.
Pierwszy odnotowany przypadek odśpiewania hymnu datuje się na wrzesień 1927. Na potwierdzenie ma być ten cytat: Wiele nerwów kosztował występ w Katowicach, gdy toczono decydujący bój z niemieckim l.FC o pierwsze mistrzostwo ligi. Boisko otaczało wojsko i policja, obawiano się rozruchów. Meczu nie dokończono, przy stanie 2-0 dla Wisły rywal zszedł z boiska. Potem śpiewano >Jak długo na Wawelu<". Zwycięstwo tym bardziej ucieszyło kibiców, że Katowice ówcześnie było miastem niemieckim.
Drugą wzmiankę o hymnie można znaleźć w księdze „30-lecie TS Wisła”: "Kluby ledwo dyszą, nie lepiej powodzi się też "Wiśle" to też zwija swoje sekcje, to znowu je reaktywuje, zależnie od zasobów. Ten trud, ta ciągła walka o byt hartuje i podtrzymuje "Wisłę" na duchu a brać Wiślacka śpiewa "Jak długo na Wawelu Zygmunta bije dzwon, jak długo nasza Wisła do Gdańska płynie wciąż..." ślubując temi słowy, że wytrwa i przetrzyma najgorsze nawet czasy. Krzepią się temi słowy, serca, powstają nowe myśli i plany. I nie próżne były słowa piosenki, niespełna kilka dni od zniszczenia trybuny, a już zaczynają stukać siekiery, by odbudować trybunę, względnie jej jedno skrzydło, aby znowu choć prowizorycznie dalej na nowo pracować."
W czasach późniejszych hymn ulegał wielokrotnym modyfikacjom. Szczególnie za czasów PRL, kiedy to usunięto strofę: Zwycięży orzeł biały, zwycięży polski ród, Zwycięży nasza Wisła, bo to Krakowski klub", który mocno nawiązywał do patriotyzmu, a to ówczesnym władzom na rękę nie było.
Po uwolnienia się Polski spod jarzma komunistycznego ustroju, nagrano wersję oficjalną utworu, pod patronatem jednego z fanów Wisły, Andrzeja Sikorowskiego. Jednak całkiem niedawno po raz kolejny zaktualizowano jego brzmienie. W dziele wzięli udział m.in. wokaliści Brathanków.
Hymn Wisły jest w wyjątkowych okazjach wyśpiewywany przez kibiców i jest chyba najbardziej charakterystycznym i najbardziej rozpoznawalnym z hymnów piłkarskich w Polsce.
(http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRDDMjfPPwtT4CUyaO_oVO4z-cswrTWcyCX7i8BfatJdf4iYlUX)(http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRdLqGEfAgp53ClxtSofPUVl4iW7TA3DjzmfHqCksF0zDbLLVMO-A)
Już wkrótce: mecz z LFC
-
Po raz kolejny bardzo fajnie to wszystko zostało przez Ciebie przedstawione ;). Pamiętam jak Wisła w zeszłym roku Wisła wygrała ligę to Małecki i inni śpiewali ;) "Jak długo na Wawelu" ach, aż mnie ciągnie do kariery nimi ;). Super :D Powodzenia.
-
Kolejna ciekawostka. Pomysł z tym jest na prawdę bardzo dobry, Trzymaj tak ;) ;)
Czekam na mecz z LFC.
-
Super odcinek, naprawdę. Miałeś świetny pomysł z tą serią, ale to nie wystarczy - do tego typu notek potrzeba lekkiego, zgrabnego pióra, którym ewidentnie dysponujesz, chyba w najlepszym forumowym wydaniu.
Powikłana historia. Pewnie nigdy się nie dowiemy, czy rzeczywiście hymn został zerżenięty ordynarnie zza Błoni. Podejrzewam, że jest to jakoś tam możliwe... Nawet nie wiedziałem, że już na długo przed wojną ludzie aż tak emocjonowali się piłką. Miło się to czyta, wyobrażam sobie eleganckich panów wywrzaskujących "sędzia kalosz" :D. Za PRL, jak to za PRL - cenzura i przekłamanie. Nie znam się tak dobrze na historii Wisełki, ale nie powiesz mi chyba, że kibice trzymali się zakazu władz, co? :D
Najlepiej pamiętam, jak w ramach zakładu z dziennikarzem C+, ówczesny tymczasowy trener Białej Gwiazdy, Kazimierz Moskal wyśpiewał bodajże dwie zwrotki "Jak długo na Wawelu" po wygranej wiosną 2007 roku z Legią na R22 :).
http://www.youtube.com/watch?v=5aAgUWw55MM
:D :D
-
No dzięki twojej karierze dowiem się trochę o Wiśle :D Chociaż nie bardzo lubię ten klub... Widać musisz mocno interesować się historią Białej Gwiazdy, skoro tak szeroko się o nich rozpisujesz ;D Fajnie to wszystko wygląda, wprowadziłeś jeszcze jedną nowinkę do forumowych karier :) Tylko nie waż mi się wygrywać z L'poolem :D*
*Oczywiście joke ;) :D
-
po raz kolejny można się dowiedzieć dużo o Wiśle. może na wysrost bym powiedział, że to mój ulubiony klub, ale z naszej teemki najbliżej mi właśnie do Wisły. ale przecież Wisła to poniekąd przyjaciel mojej Unii Tarnów :)
-
Heh, niezły mi pomysł dałeś :D. A tak serio: to fajna ciekawostka
-
#58
Liverpool za mocny, najniższy wymiar kary.
1/8 finału Ligi Europejskiej-1.mecz
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png) Wisła 0-1 Liverpool (http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/7889.png)
(http://img140.imageshack.us/img140/1756/tmobile2012042923062814.png)
W 1/8 finału Ligi Europejskiej naprzeciw Wisły stanął co najmniej wymagający rywal. Zespół, który ciągle realnie walczy o mistrzostwo Anglii, będący jednocześnie legendą tamtejszego futbolu-mowa tu o Liverpool FC. Los dla Wisełki nie okazał się być zbytnio łaskawy, bowiem The Reds są wymieniani przez wielu jako główny kandydat do zwycięstwa w całych rozgrywkach, a co za tym idzie do obrony pucharu. To nie oznaczało jednak, że piłkarze Probierza złożą bezbronnie broń i podkulą ogon, wręcz przeciwnie, zapowiadali zażartą walkę o bramki i każdy metr kwadratowy boiska. Jednakże rzeczywistość brutalnie zweryfikowała te zapędy.
Od pierwszych minut przeważała ekipa z Anfield Road. Jako chyba pierwszy zespół w obecnym sezonie, nie licząc wielkiego AC Milanu, potrafił bezlitośnie obnażyć każde niedociągnięcia i braki w grze Białej Gwiazdy. W pierwszych chwilach meczu gospodarze wyglądali kompletnie bezradnie, biegając bezmyślnie za znakomicie rozgrywaną przez The Reds futbolówką. Ale ci, nie pragnęli raczej pobawić się w głupiego Jasia, a strzelić bramkę. I w 10 minucie, po faulu Wasilewskiego na Bellamym w polu karnym, sędzia podyktował rzut karny. Do piłki podszedł sam poszkodowany, ale stare prawidło futbolu się sprawdziło, jakoby pokiereszowany nie wykonywał jedenastek, bo te na gola się nie zamienią. Tak było i tym razem. Mimo dobrego, precyzyjnego uderzenia w lewy róg bramki, Pareiko świetnie wyczuł wykonawcę i ciągle pozostawał wynik bezbramkowy. Te wydarzenia nie przebudziły jednak Wisły. To LFC ciągle byli stroną dominującą, ale żaden z ich ataków nie przynosił zamierzonych skutków. Swoje próby marnowali kolejno Agger, Downing, czy Kuyt. Wydawało się zatem, że do przerwy goli już nie zobaczymy, aż tu nagle jak Filip z konopii wyskoczył Andrew Carroll i wykorzystał dobre dogranie Dirka Kuyta, łapiąc dobrze spisującego się Pareikę na wykroku, następnie posyłając piłkę między jego nogami wprost do bramki. Po przerwie ataki przyjezdnych zelżały, najwidoczniej jednobramkową zaliczkę uznawali za korzystny rezultat. Otworzyła się zatem nagle furtka dla gospodarzy, którzy wreszcie mogli coś „urwać”. Jednakże jeden celny z czterech strzałów Wisły nie został zamieniony na gola. Paweł Brożek, bowiem, mimo silnego, płaskiego uderzenia napotkał się na opór Pepa Reiny i musiał się obejść ze smakiem.
Wynik z perspektywy przebiegu meczu można uznać, za wynik ponad stan. Wiślacy mało próbowali, sami raczej dopuszczając do wielu okazji bramkowych dla Liverpoolu. Taki rezultat jednak pozwala myśleć o ukąszeniu rywala za tydzień i sprawienia niemałej sensacji, co jednak po tym co widzieliśmy dzisiaj wydaje się być kompletną abstrakcją.
(http://img824.imageshack.us/img824/9065/tmobile2012042923232964.png)
-
U siebie w karierze też będę wkrótce rozgrywał taki mecz ;) Fajny zbieg okoliczności.
Póki co skomentuję tylko to spotkanie bo czytania mam na 3 dni i 3 noce :D
No więc wynik nie odzwierciedlał do końca tego co stało się w Krakowie. Ataki Liverpool'u były groźne ale nieskuteczne.
Nie wykorzystany rzut karny przez Bellamy'ego dawał jednak na dzieję. Niestety dla Wisły Andy trafił Wam do siatki.
Liczę na dobry występ w rewanżu ;)
-
masz rację, albowiem to co robili szczególnie w pierwszej połowie to ludzkie pojęcie przechodzi. Mogło się skończyć nawet 5-0, ale szczęśliwie tylko 0-1, a mogłobyć lepiej, gdyby Brożek lepiej uderzył, lub Reina gorzej obronił.
-
wynik lepszy od gry i tyle w temacie. mogli ci mocno dokopać, a skończyło się na delikatnym 1-0
-
wynik lepszy od gry i tyle w temacie. mogli ci mocno dokopać, a skończyło się na delikatnym 1-0
aha. dużo się dowiedziałem. :-X
-
aha. dużo się dowiedziałem. :-X
o co ci chodzi? ???
-
o co ci chodzi? ???
Przeczytaj swój komentarz, tytuł wątku i wynik...
A jak nadal nie rozumiesz, to wyjdź i zamknij za sobą drzwi...
Weź uzupełnij swego komentarza bo to jest wstyd ;)
I przy okazji przeczytaj opis...
-
o co ci chodzi? ???
mi? o nic.......
-
Niestety Wiślacy nie podbili Europy, ale jeszcze nie wszystko skończone i mimo tego, że na Anfield będzie bardzo ciężko to trzeba próbować. Wynik zdecydowanie lepszy od gry, ale często jest na odwrót więc na razie nie można, aż tak się zamartwiać. Jak mówią słowa hymnu/piosenki Liverpoolu - You never walk alone! ;)
-
#59
Słaba passa trwa, rywale w stagnacji.
25. kolejka T-Mobile Ekstraklasy.
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52752.png)Widzew 2-2 Wisła(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)
(http://img163.imageshack.us/img163/8103/tmobile2012042921550153.png)
Wisła ostatnio nie może pochwalić się dobrą passą. Po remisie z Bełchatowem i porażką z Liverpoolem dopisują do swego dorobku remis z bijącym się o utrzymanie Widzewem. Taki stan rzeczy można tłumaczyć na wiele sposobów-zbyt duża intensywność spotkań, czy też zamieszanie w związku z aferą korupcyjną. Jedno jest jednak pewne-Biała Gwiazda odnotowuje kolejny przeciętny wynik.
Oceniając jednak to spotkanie przez pryzmat samego wyniku można dojść do błędnych konkluzji. Wiślacy bowiem zagrali całkiem przyzwoite zawody. Michał Probierz nie postanowił dokonać żadnych zmian w podstawowej jedenastce w porównaniu z spotkaniem z Liverpoolem. Zagrali sami pewniacy. To przełożyło się na obraz gry-Wiślacy mimo iż zmęczeni trudami zmagań z The Reds, potrafili z stoickim spokojem kontrolować przebieg wydarzeń na murawie. Co więcej, stwarzali sobie sytuacje pod bramką Widzewiaków, którzy przynajmniej w pierwszej połowie wyglądali fatalnie, całkowicie odstając od poziomu prezentowanego przez gości z Krakowa. Taki obraz gry miał wymierne korzyści, w postaci bramki. W 38 minucie lewą flanką popędził Paweł Brożek, aby następnie zejść do środka pola i uderzyć nie do obrony, po ziemi z 20 metrów. Do przerwy mimo jeszcze jednego poważnego zagrożenia Wiślacy nie zdołali podwyższyć wyniku. Druga połowa to kompletna odmiana gry gospodarzy, którzy zaczęli przejmować inicjatywę od nieco rozluźnionych Wiślaków. Efektem tego była akcja z 68 minuty i gol z najbliższej odległości Niki Dżamlidze. Młody Gruzin doskonale wykończył podanie Oziębały, oszukując zdezorientowanego Pareikę. Jednak nie minęły trzy minuty i gracze Wisły znowu wyszli na prowadzenie. Prawym skrzydłem akcję przeprowadził Deulofeu, a głową piłkę do siatki skierował po raz drugi w tym meczu Paweł Brożek. Ta akcja wyraźnie podcięła skrzydła gospodarzom. Ale nie na długo. W 78 minucie bowiem dwójka Celeban-Pareiko popełniła kuriozalny, a zarazem fatalny w skutkach błąd. Piotrek podawał w światło bramki do Pareiki, a temu podskoczyła piłka i wtoczyła się mimowolnie za linię bramkową. Od tego momentu atakowali już tylko widzewiacy, ale konkretniejszego zagrożenia nie zdołali stworzyć.
Wisła ma słabą passę i od trzech meczów nie potrafi wygrać, z czego dwa przypadają na ligę. Ale ich przewaga nad wiceliderem wcale nie topnieje, bowiem swoje mecze przegrała Polonia, zremisowało Zagłębie, a wygrał tylko Lech, jeżeli mówimy o czołówce grupy pościgowej. A przed nami jeszcze pięć kolejek do końca…
(http://img543.imageshack.us/img543/1802/tmobile2012042923040734.png)Lech-Arka 3-1 | Korona-Zagłębie 2-2 | Cracovia-Polonia 3-2 | Bełchatów-Legia 2-2 | Podbeskidzie-Śląsk 3-1 | Górnik-Ruch 1-1 | Nieciecza-Sandecja 1-3
Wybaczcie, ale do Waszych karier zajrzę jutro, bowiem dzisiaj czas, a w zasadzie szkoła mnie goni :)
-
Yea, yea Widzew, oleoleoleole WIDZEW!
:D
Dobra szkoda remisu (ja happy :D), bo padł on po (głównie) kuriozalnym błędzie obrony... (bramkarz i Celeban)
Dzalamidze, że tak powiem was zmiażdżył :D - co jak co ale w PES'ie gra bardzo dobrze...
Wisła kaman, obudź się i spójrz w oczy fanatyków, uwierz w siebie i zacznij wygrywać :D - tak tak jestem porypany :D
Wisełka, Wisełka aeole aoele (:D), wygraj dla nas, Smudę uciesz... :D
Legia z Bełchatowem - 2-2 :o :o :D
Który jest Widzew ? :D
-
Zacznę może od meczu z Liverpoolem. No cóż z tego co przeczytałem to powinno się tam skończyć jakieś 0-3, a jak się okazało było skromne 0-1. Czasem tak jest, że drużyna atakuje cały mecz, a efektów tego nie ma. Miałeś też sporo szczęścia na początku gdzie to twój bramkarz wyciągnął karnego. Patrząc na to, że w zakresie masz jeszcze rewanż i to nie u siebie sprawa awansu poniekąd jest przesądzona, no ale gdybyś tak trafił dwie brameczki w Liverpoolu i zremisował 2-2 to witamy w 1/4. Tego się trzymajmy, jednak będzie o to bardzo ciężko. Kto wie może uda się z karnego, wolnego itp. Trzeba próbować bo nic już do stracenia nie ma :). Mecz z Widzewem to spotkanie po męczarniach z L'poolem. Cóż widać było pewne braki, ale jakoś udało ci się zdobyć punkcik, który oczywiście można potraktować jak porażkę, bowiem gdyby nie ten frajerski błąd w końcówce byś miał komplet punktów. Z tego co przeczytałem to Widzew walczy o utrzymanie, także jest to kolejny argument na to, że twoja Wisła od momentu nałożenia tej kary gra totalny piach. Powodzenia :)
-
z wyniku nie można być zadowolonym. urwałeś ledwie remis z słabym Widzewem. zespół twojego pokroju powinien zawalczyć o coś więcej. bramki Brożka w mojej ocenie ładne. szkoda, że miałeś nieskuteczną pierwszą połówkę, bo gdybyś strzelił ze 2 a nie 1 gola byłoby lepiej. szkoda samobója Celebana.
-
Cieszyłbym się gdyby punkty wyrwała by Wam Legia, ale Widzew? Tym bardziej, że walczą oni o utrzymanie w tej naszej śmiesznej lidze. ::)
No cóż, kolejny już mecz, w którym nie udało się sięgnąć po zwycięstwo, 3 pod rząd dokładnie.
Pierwsza połowa była całkowicie pod wasze dyktando, Widzew grał piach, przez co to Wy schodziliście na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem. 2 połowa była zupełnie inna, z początku się rozluźniliście, czego efektem była stracona bramka. Na szczęście chwilę potem udało się trafić, lecz fatalne nieporozumienie na linii Celeban-Pareiko zakończone było bramką ustalającą wynik spotkania na 2:2.
-
Widzew jest dobry ;D
A wracając do meczu to nie takiego wyniku można było się spodziewać, zaczęło się nie najgorzej bo po pierwszej części Wisła prowadziła.
Dobrze spisywał się Brożek, trafił dwa gole, ma formę. Szkoda błędu Celebana i Pareiki bo wynik mógłby być bardziej korzystny.
Są jednak plusy ostatnich słabych występów, końcówka ligi będzie ciekawsza ale to marne pocieszenie ;)
-
#60
Było, nie minęło: Smok.(3)
W trzecim odcinku cyklu, idąc tematycznie, przedstawię historię naszego Smoka.
Wiślacki smok jest oficjalną klubową maskotką. Nie mamy dokładnej wiedzy, kiedy i za czyją inicjatywą to jakże sympatyczne stworzenie zagościło na meczach Białej Gwiazdy. Jednak nietrudno się domyśleć skąd akurat pomysł na predestynację smoka na talizman klubowy.
Każdy w miarę uczciwy obywatel Rzeczypospolitej Polskiej powinien wiedzieć, że symbolem Krakowa jest smok wawelski. Jest on raczej tworem legendy, niźli autentyczną postacią, która kiedyś w zamierzchłych czasach egzystowała. Chyba każdy z nas zna opowieść o Szewczyku Dratewce, który sposobem, a nie walką wręcz pokonał tegoż monstera.
Jednak mimo uśmiercenia stwora w legendzie, w pamięci krakowian wciąż pozostaje żywy. Przecież nie bez powodu nieopodal Wawelu stoi jego monument, który ciągle zionie ogniem. Tak więc uzasadnionym się wydaje zapożyczenie tej postaci na maskotkę klubową.
Na pewno smok gościł na stadionie od początku lat dziewięćdziesiątych. Wielu może się wydawać, że w każdym meczu ktoś inny ubiera strój smoka i dumnie paraduje przez stadion. Jednak należy wyprowadzić taką osobę z błędu. Smok to nie tylko maskotka, to także funkcja. Funkcja, którą pełnią najzagorzalsi fani Wisły, a ich kadencja trwa długie lata.
Najpopularniejszym Smokiem był Tadeusz Kuś. Pracy społecznej na rzecz Wisły poświęcił 20 lat swojego życia. Zmarł przedwcześnie w 2005 roku, na zawał, mając 66 lat. Za swojego gospodarzenia był świadkiem ponad 270 meczów Wisły. Był osobą niezwykle wesołą, dowcipną, czym zjednywał sobie bywalców stadionu przy R22. Ostatnim jego meczem, nie tylko w roli smoka, ale w ogóle w życiu było spotkanie z Pogonią Szczecin. Bardzo pragnął uświetnić jubileusz stulecia klubu, jednakże nie dożył….
Stało się jasne, że należy poszukać następcy pana Tadka. Ale za zmianą osoby, poszła zmiana wizualna i smok już nie wyglądał jak wcześniej. Przygotowano nowy strój.
Wkrótce potem poznaliśmy nowego smoka. Został nim Stanisław Sękiewicz. Dżentelmen ów zamieszkały na przedmieściach Krakowa, jest naturalnie od lat zagorzałym fanem Wisły. Funkcję pełni do dnia dzisiejszego.
Także kibice doceniają znaczenie Smoka. Podczas meczu z Górnikiem 11.11.2011 wiślaccy kibice zaprezentowali piękną oprawę "Od ponad wieku smok miasta strzeże, u jego boku Wisły rycerze" na sektorówce potężny smok z Wawelem w tle, po bokach herby Wisły i Krakowa.
(http://img819.imageshack.us/img819/2851/400px20111119wisagrnikz.jpg)(http://img843.imageshack.us/img843/7357/800px20110508lechiagdas.jpg)(http://img707.imageshack.us/img707/5066/20040903wisakrakwlegiaw.jpg)[
-
No i jest smok!. Najlepszym w jego osobie był Tadeusz Kuś, ach wspaniały człowiek, lecz zmarł i teraz zastępuje go równie dobry człowiek Stasiu ;)
-
Z Widzewem rozegraliście zupełnie inny mecz niż z L'poolem, przeważaliście i zdecydowanie powinniście to spotkanie wygrać, tak na przełamanie... Zaczęło się dobrze, swoje umiejętności pokazał Paweł Brożek, przeprowadzając indywidualną akcję, którą zakończył mocnym strzałem nie do obrony. W drugiej połowie niestety obudzili się gospodarze i za sprawą Nikoloza wyrównali, wam na szczęście udało się znów uciec. Znów bramkę strzelił niezwykle ważny dla was zawodnik - Brożek. Wydawało się, że nic już wam nie powinno odebrać zwycięstwa, a jednak... Celeban niczym Jop pakuje piłkę do własnej bramki.. Dobrze, że ten gol nie miał tak drastycznych konsekwencji jak samobój Jopa sprzed kilku lat i raczej mistrzostwa stracić nie powinniście.
Wielu może się wydawać, że w każdym meczu ktoś inny ubiera strój smoka i dumnie paraduje przez stadion. Jednak należy wyprowadzić taką osobę z błędu.
Ja byłem wśród tych "człowieków" :D Znów twoja kariera ubogaca mnie o jakąś wiedze o Wiśle ;] Jestem jak najbardziej za pomysłem o opowiadaniu o historii, kulturze, symbolach klubu :)
-
W Lidze Europy niestety porażka... Liverpool był wyraźnie lepszy, po prostu wygrał i nie ma o czym mówić. Szkoda, że Brożek nie wykorzystał okazji, bo w takich meczach ma się ich jedną, najwyżej dwie i trzeba bezwzględnie trafić. Nie udało się i do Anglii jedziecie na straconej pozycji.
Moim zdaniem popełniłeś błąd, wystawiając w Łodzi podstawowy skład, przemęczony po ciężkim spotkaniu z The Reds. Zobacz - w pierwszej połowie przeważałeś, atakowałeś, byłeś o klasę lepszy. Po zmianie stron opadłeś z sił i dałeś sobie strzelić dwa gole, ba, jednego wtłukłeś nawet sam ::). Mam deja vu z Belfastu :D. To się zdarza, a błąd popełnił Celeban, nie Pareiko, bo piłki się w światło bramki do bramkarza nie podaje. Nie wiem, czemu forsowałeś piłkarzy pierwszego składu - za Wilka mógł spokojnie pograć Krychowiak, za Pareikę Pawłowski, za Bitona Piech itd.
Kolejny świetny odcinek z serii "Było, nie minęło". Słyszałem smutną historię legendarnego Tadeusza Kusia. Czemu nie mógł pożyć chociaż rok dłużej? Szkoda... Podoba mi się bardzo smok jako taki - ma coś w sobie, charakter, pewnego rodzaju charyzmę. Patrz na maskotkę Śląska, Ślązaka. Takie nic; jest, bo musi być, nikt go nie zauważa. A Smok to chodząca historia TSW :).
-
Znów kolejna bardzo ciekawa opowieść, tym razem o Smoku. Najciekawsze w tej historii jest iż ostatni mecz w roli smoka śp. pana Tadzia przypadł na mecz z moją Pogonią Szczecin ;). Strój smoka na drugim zdjęciu ewidentnie lepszy niż ten na ostatnim. :D
-
Naprawdę, lubię takie wyrywki od meczów, to bardzo inspiruje
-
Fajna historia Smoka 8). Co do meczu szkoda remisu mieliście więcej sytuacji, szkoda. A jeszcze jedno strasznie dużo faulujesz ;D to do poprawki troszkę :D
-
#61
Przełamania brak....
26. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://www.pogonszczecin.pl/uploads/herby/termalica.png)Nieciecza 2-2 Wisła(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)
(http://img707.imageshack.us/img707/986/tmobile2012042923253882.png)
Czarna seria trwa. Mimo dobrej, solidnej gry piłkarzów Białej Gwiazdy, już od czterech spotkań nie są w stanie wygrać meczu. Dzieje się to zarówno w kraju, jak i za granicą-do dwóch remisów 2-2 z Bełchatowem i Widzewem dzisiaj dokładają kolejny z Niecieczą, wcześniej jeszcze przegrywając z silnym Liverpoolem. Ciągle nie wiadomo, czego pokłosiem jest ta słaba postawa: czy zbytnia intensywność meczów, czy też niedawna afera korupcyjna?
LKS Bruk-Bet Nieciecza, lub jak kto woli Termalika, to beniaminek naszej Ekstraklasy. Aktualnie zajmuje dobrą, dziewiątą lokatę, która wydaje się być bezpieczną wyspą przed widmem spadku. Ba, do miejsca uprawniającego do gry w europejskich pucharach niewiele jej brakuje. Ale nie wiadomo w którym miejscu byliby obecnie, gdyby nie jesienna wygrana na R22. Stanowiła ona bodziec, przedostatnia wówczas Termalica złapała niebywały wiatr w żagle i zaczęła zwycięski przemarsz w górę tabeli, kończąc jesień przed Legią. Ponadto Wiślacy w owym czasie ponieśli swoją pierwszą ligową porażkę w obecnym sezonie. Stało się więc jasne, że krakowianie mimo mocnego podmęczenia przyjadą do Niecieczy wygrać. Plany te brutalnie jednak zostały skonfrontowane z rzeczywistością z wynikiem raczej negatywnym, bowiem po raz trzeci z rzędu Wisła w lidze remisuje.
Mecz jednak zaczął się po myśli gospodarzy. Do 25 minuty sensacyjnie zdominowali plac gry, nie pozwalając Wiśle na wiele. Krakowianie postawili w polu karnym autobus, ale i to nie pomogło w utracie gola. Strzelec zwycięskiej bramki w Krakowie, Drozdowicz, ponownie dał się we znaki podopiecznym Probierza. W 17 minucie uderzył z 12 metrów tuż przy słupku, co dało prowadzenie Niecieczy. Jednak po pół godzinie gry to Wiślacy przejęli inicjatywę. Do przerwy jednakże sprawiedliwie schodzili bez gola. Jednak tuż po piętnastominutowym interludium dokonali tejże sztuki, a konkretnie najjaśniejsza postać tego meczu, Paweł Brożek. Nie ma co opisywać co tej bramki-była kopią tej Drozdowicza. Była 48 minuta, a wynik dla przyjezdnych co najmniej niezadowalający. Probierz postanowił postawić wszystko na jedną kartę i wprowadził na murawę trzeciego napastnika, Tomka Frankowskiego. Jednak to nie weteran, a niezawodny Biton w 78 minucie dał Wiśle prowadzenie. Wykorzystał dośrodkowanie Dudki i głową umieścił piłkę w bramce. Chwilę później, podobną sytuację zaprzepaścił Frankowski, mając przed sobą pustą bramkę. I w zasadzie można było odczuć to po kościach, że to się zemści. Tyle, że do końca zostało około piętnastu sekund. Ostatni rzut z autu ma Nieciecza, który stał się łatwym łupem Głowackiego. Ten jednak dość nonszalancko wybija, a piłka na wyskości pół metra natrafia na nogę Andrzeja Rybskiego. Tak natrafia, że po chwili ląduje w okienku bramki. Sędzia już nie daje wznowić gry, rozpacz Wiślaków…
Po raz kolejny Biała Gwiazda blado się spisuje. Rażąca nieskuteczność, przemęczenie prowadzą do kolejnej straty punktowej. Całe szczęście, że rywale też się potykają i o dziwo dziewięciopunktowa przewaga Białej Gwiazdy pozostaje nienaruszona. Już w następnej kolejce szansa do oficjalnego potwierdzenia Wiślackiej dominacji w tym sezonie, kiedy to już nie tylko zdrowy rozsądek i logika dadzą nam mistrza, ale i królowa nauk, która zowie się matematyka.
(http://img43.imageshack.us/img43/2460/tmobile2012042923421057.png)
Widzew-Legia 4-0 | Cracovia-Lech 0-1 | Korona-Śląsk 1-2 | Podbeskidzie-Polonia 0-3 | Bełchatów-Arka 1-1 | Sandecja-Ruch 0-2 | Górnik-Zagłębie 2-2
-
Chyba będzie podobnie jak Śląsk :) Dobrze, dobrze, słabo, słabo ale mistrzostwo będzie-to mój scenariusz :)
Wracając do meczu to znowu nie najlepiej rozpoczynacie, na szczęście udało się wyrównać a nawet wyjść na prowadzenie.
Później niestety Franek zmarnował świetną sytuacje co do niego nie podobne. Zemściło się to i tylko remis. Oby w końcu przyszło przełamanie ;)
-
masz fatalną passę. 4 mecze bez wygranej dla takiego klubu jak twój to policzek. liczę jednak, że się przełamiesz i to na rewanżu z LFC.
-
Cieszę sie że nadal prowadzisz tą karierę :D Nie cieszę się z kolei z wyników Białej Gwiazdy. Wpadliście w lekki dołek, chociaż nie wiadomo czy to lekki kryzys. Nie potraficie wygrać juz od czterech spotkań. Mecz z beniaminkiem ligi Niecieczą był idealną okazją do przełamania sie, ale nie teraz. Mam nadzieje, że w kolejnym spotkaniu zainkasujesz juz pełną pulę :D
-
Co jest? Nie poznaje was ostatnio. Popieram zdanie leniego, gracie dobrze, dobrze, słabo, słabo a pod koniec pokażecie kto tu rządzi.
Mimo tego że przegrywaliście to i tak zdołaliście doprowadzić do remisu, co na pewno jest lepszym wynikiem niż porażka.
-
Zacznę od tego:
:o :o :o Co ku**a? WIDZEW ROZGROMIŁ LEGIĘ 4-0 :o :o :o
No normalnie szacun :D
Wstawisz tabelę?
Jakie cyrki w tej Wiśle :D
No cóż mam nadzieje, że w końcu Wisełka przełamię się.
Szkoda remisu, powodzenia w następnej kolejce, życzę wygranej 4-1 :D
-
Widzę ten kryzys z meczu na mecz się powiększa. Po nie udanych zawodach z Widzewem teraz tracisz punkty z jeszcze słabszą marką (oczywiście patrząc na ich tytuły).. Wielka szkoda, bowiem znów tracisz gola w sposób w jaki nie powinieneś go stracić. Wszystko ładnie, pięknie wydaję się, że będą te trzy punkty, a tu nagle akcja rywali i bramka.. No cóż zdarza się, no ale nie może zdarzać się to zbyt często. Musisz nad tym popracować. Na całe szczęście twoi rywale z góry tabeli także tracą punkty i twoja przewaga zostaje nienaruszona.
-
#62
Rywal dopełnia procedury, Wisła za burtą.
1/8 Ligi Europejskiej-rewanż
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/7889.png)Liverpool 3-0 Wisła(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)
(http://img214.imageshack.us/img214/9538/tmobile2012050313592718.png)
To powoli może już stawać się nudne. Niemniej jednak z głębokim ubolewaniem muszę oznajmić, że po raz piąty z rzędu Wisła nie potrafi wygrać swojego meczu. Można szukać usprawiedliwień, sensownych wytłumaczeń, przecież naprzeciw wielki rywal z Anfield Road, klub z historią, sukcesami, składem. Żaden z bukmacherów ani ekspertów nie był życzliwy wobec Wisły, nie wróżąc jej sukcesu, ale jak się okazuje po dzisiejszym meczu, słusznie.
Mecz zaczął się od spokojnego młócenia piłki przez gospodarzy. Nie dawali Wiśle dojść do „głosu”, harmonijnie rozprowadzając piłkę z lewa na prawo, z prawa na lewo, ot takie „ty do mnie, ja do ciebie”. Jednakże pierwsze poważne zagrożenie stworzyli sobie w tym meczu Wiślacy. Bohaterem niedoszłej bramkowej akcji okazał się być Maor Melikson. Niestety, rezerwowy bramkarz The Reds, Doni sprostał wyzwaniu „spadającego liścia” po strzale z rzutu wolnego i sparował piłkę na rzut rożny. W ogóle pierwsza część meczu należała do gości, którzy chcieli odrobić straty spod Reymonta 22. Swoje szanse marnowali-a może inaczej-napotykali się na opór Doniego kolejno Celeban, Wilk, czy Biton. Po przerwie jednak skończył się okres folgowania i gospodarze przeszli do konkretów. Doskonale zauważyli zmęczenie trudami meczu Wiślaków i przystąpili do brutalnej kontrofensywy. Na efekty ich zabiegów nie trzeba było specjalnie długo czekać-już w 50 minucie Dirk Kuyt strzelił gola. Z najbliższej odległości nie omieszkał wykorzystać podania Craiga Adama, Pareiko bez szans. Gol ten załatwiał sprawę awansu na korzyść gospodarzy i podciął skrzydła gościom z Krakowa, którzy zrezygnowali z ataków i ograniczyli się do obrony. Długo ta strategia dawała oczekiwane owoce, bowiem Wiślacy nie stracili kolejnej bramki. Aliści, koniec końców LFC dopiął swego. Za zmarnowanie karnego w Krakowie w 80 minucie zrehabilitował się Bellamy, zdobywając gola ze stałego fragmentu gry. Gdy sędzia gwizdnął faul Sobolewskiego z 40 metrów mało kto się spodziewał takiego finału tej sprawy. Walijczyk bowiem połączył w swoim uderzeniu precyzję i siłę która rozsadziła okienko bramki Pareiki. To był kolejny cios krytyczny przyjęty wprost na szczękę Białej Gwiazdy. A pięć minut potem Luis Suarez dołożył trzeciego gola, powalając na deski wojowniczą ekipę Wisły, zadając efektowny nokaut
Biała Gwiazda wyraźnie przegrywa rywalizację z utytułowanym przeciwnikiem. Ostatni epitet może być wytłumaczeniem słabej postawy Wisły w meczu z Liverpoolem. Mimo tego, wynik dwumeczu 4-0 tragicznym nazwać nie można, bowiem Anglicy powinni zdobyć przynajmniej dwa razy więcej goli. Jednak w połączeniu z wpadkami w lidze można się poważnie zastanawiać i szukać odpowiedzi na temat formy Wisły. A najbliższa okazja na to w meczu z nowosądecką Sandecją.
(http://img21.imageshack.us/img21/7030/tmobile2012050314381582.png)
Już wkrótce: podsumowanie 1/8 LE i LM
-
Mimo ze nie mam teraz dostepu do komputera, to uważnie śledzę kariery i twoja także i uważam ją za coraz lepszą.
-
No tak, Liverpool dopełnia formalności i Wisła za burtą, szkoda ale z taką grą nie można zawojować Europy. Było fajnie ale się skończyło.
-
Kolejny mecz bez zwycięstwa, to już 5 z rzędu, formy ni ma. Liverpool dopełnił tylko formalności, można szukać wymówki, a to brak formy, a to trudny teren jakim jest Anfield Road, choć po co skoro formy brak. Pierwsza połowa ołkej, to Wy mieliście więcej dogodnych sytuacji do strzelenia bramki, choć bramka nie padła. Druga połowa to jednostronne widowisko, grało tylko The Reds. Najpierw Kuyt, potem Bellamy, bramka nadzwyczaj piękna, na koniec Suarez, który ustalił wynik spotkania. Trzeba skupić się na lidze i jak najszybciej złapać formę.
-
Myślę, że LFC na początku było zbyt wyluzowane i pewne swego. Gdy Wisła przejęła inicjatywę Liverpool był zaskoczony. Otrząsnęli się dopiero po przerwie ale wykorzystali swoje szanse, szkoda ;)
-
No cóż Liverpool po prostu byłza silny, niestety przygoda z ligą Europejską była ale się skończyła... Trzeba skupić się na kolejnych meczach
-
teraz masz już spokój z LE i skoncentruj się na lidze polskiej. do mistrzostwa brakuje ci niewiele, w meczu z Sandecją możesz już go świętować i dla dobra swojego i polskiej piłki kopanej zrób to!
-
No Liverpool wykorzystał okazję i po gromił was doszczętnie. W drugiej połowie nie mieliście już szans i spotkaliście się z kapitalną grą gospodarzy. Wyczuwam tu lekki kryzys i czekam na podsumowanie ;).
-
Zagłębie wygrało z Polonią w LE? Ech szkoda gadać, skoro z takimi ogórkami się przegrywa w lidze, to jak tu wygrać z Liverpoolem?
-
Myślałem, jednak że uda ci się coś tutaj ugrać i czytając opis miałeś do tego szanse. Pierwsza połowa to głównie akcje twojej drużyny, jednak bez efektów. Kto wie jak byś trafił choć jednego gola to jakby się ten mecz potoczył dalej. No cóż w drugiej połowie straciłeś trzy gole w tym, jedną bardzo pięknej urody. Tak jak piszesz mogło się to wszystko skończyć dwa razy większym wynikiem, także drobne plusy są.
-
#63
Podsumowanie 1/8 finału europejskich pucharów.
(http://www.hdicon.com/wp-content/uploads/2010/05/champions_league-100x100.png)(http://www.hdicon.com/wp-content/uploads/2010/05/europa_league-100x100.png)
(http://img94.imageshack.us/img94/6995/tmobile2012050410522715.png)(http://img88.imageshack.us/img88/8517/tmobile2012050314390032.png)
Liga Mistrzów: gole-46 ; mecze-16 ; średnia-2,9 Liga Europejska: gole-66 ; mecze-16 ; średnia-4,12
Europejskie puchary wkraczają w decydującą fazę. Znamy bowiem już ćwierćfinalistów obu rozgrywek. Nie obyło się bez sensacji, mamy jeden polski klub w tym gronie.
Demony Old Trafford, klęska Blaugrany.
Nikt się chyba nie spodziewał takiego rozstrzygnięcia. Faworyzowana Barcelona przyjeżdża na
Old Trafford by zmierzyć się z także solidnym Manchesterem United. Jednak któż spodziewał się przed spotkaniem
takich rozstrzygnięć? Diabły bowiem w Teatrze Marzeń, przed własną publicznością oraz królową Wiktorią gromią potężną Barcę aż 5-1!
Za ten mecz wielkie oklaski należą się Wayne Rooneyowi. Roo był bowiem autorem czterech goli w Anglii i asystentem w Barcelonie.
Waleczność Sevilli na marne!
Trzeba jasno i oficjalnie nazwać Manchester City mistrzami ostatniej akcji i najlepszymi
dramaturgami współczesnego futbolu. Na Etihad, Obywatele pokonali gładko słabo grającą Sevillę aż 3-0.
Na rewanż jechali w bardzo komfortowej sytuacji. Jednak to co się stało w pierwszej połowie
meczu przechodzi wszelkie ludzkie pojęcie-Hiszpanie wbili MC trzy bramki i dwumecz zaczynał się
od początku. Jasnym się stało, że kolejny gol, który padnie przesądzi rywalizację. Jednak obydwie ekipy nie
potrafiły znaleźć recepty na bramkarza przeciwnika. Ale do czasu… 94 minuta i kontra City, Aguero finiszerem! Dramaturgii odmówić nie można.
Chelsea za burtą, Neapol znów w chwale.
Dawno by sięgać pamięcią, aby Napoli znaleźć w najlepszej ósemce jakiegokolwiek europejskiego czempionatu. Jednakże dziś
taka sytuacja się ziściła. Po remisie 1-1 w Neapolu w teoretycznie lepszej sytuacji była Chelsea. Niemniej jednak,
to co pokazali neapolitańczycy w rewanżu na Stamford Bridge budzi wielki szacunek. Po pierwszej,
zremisowanej połowie, w drugiej dołożyli dwa gole i stało się jasne, że w tym roku The Blues nie zaszaleją w CL.
Bratobójcze pojedynki, mamy polskiego ćwierćfinalistę.
O drugiej części tytułu było pewne już po losowaniu. Naprzeciw siebie stanęły Zagłębie i Polonia. Kto awansuje było
wielką zagadką do ostanich minut tegoż dwumeczu. Mimo waleczności Polonii, nie udało się jej odrobić strat poniesionych przy Konwiktorskiej.
Zagłębie zagra dalej, a to oznacza, że drugi rok z rzędu na ziemiach polskich będą rozgrywane
ćwierćfinały LE. Rok temu tego honoru dostąpiła Wisła.
Więcej goli, choć niekoniecznie emocji przyniosło spotkanie Benfiki z Sportingiem.
Już po pierwszym meczu w którym goli nie brakowało pewni swego czuć się mogli gracze Orłów,
którzy rozbili rywala zza miedzy aż 5-2. W rewanżu 3-2 ponownie dla Benfiki i Sporting w stosunku
8-4 odpada z hukiem z Ligi Europejskiej.
Gelsenkirchen w łzach, Boruc i spółka grają dalej!
We Florencji po 45 minutach było 2-0 dla Schalke. Grali pewnie i zdecydowanie zdominowali gospodarzy dokumentując przewagę w bramkach.
Jednak ich kompletna głupota doprowadziła ich do przetrwonienia przewagi. Gole dla gospodarzy padały bowiem w 86 i 89 minucie. W rewanżu
w Niemczech ACF grała już znacznie lepiej, mecz był zażarty,
acz rozstrzygnięcia nie było i zanosiło się na dogrywkę. Ostatni rożny, Boruc nieoczekiwanie wędruje w pole karne Schalke.
Montolivo zagrywa z narożnika idealnie na głowę Polaka, który ku zdziwieniu nie tylko całej
widowni uchronił Fiorentinę od dogrywki, jednocześnie dając jej awans.
-
Bardzo fajne podsumowanie. Rzuca sie w oczy od razu bardzo wysoka wygrana Manchesteru United z Barceloną aż 5-1! :o Chelsea, już na etapie 1/8 zakończyła swoją europejską przygodę. Szkoda, ze Tobie nie udało się nawet strzelić bramki Liverpoolowi, ale cóż, The Reds to o wiele bardziej znany i lepszy team. Dobrze, że mamy jednego rodzynka w ćwierćfinale LE :D Chociaż moim zdaniem Zagłębie nie zawojuje ...
-
Brawa dla zagłębia. Przejęło od ciebie pałeczkę ale myślę ze za rok to ty zajdzierz tak wysoko w lm. Psg i mc osiągają wynikłg na miarę ich kasy.
-
Skąd masz te loga Piuk? ;) Proszę odpowiedz.
-
Skąd masz te loga Piuk? ;) Proszę odpowiedz.
z uefa.com, wystarczyło otworzyć obrazek ;)
-
z uefa.com, wystarczyło otworzyć obrazek ;)
Spoko. Nie obrazisz się, jeżeli wykorzystam je do swojej nowej kariery ?
-
nie ma problemu. jest to na serwerze UEFY więc nie mam prawa ci zabraniać korzystania z niego.
-
#64
Świętowanie należy odłożyć, kryzys przezwyciężony.
27. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)Wisła 4-0 Sandecja(http://live.sportowefakty.pl/loga/pilkanozna/sandecja.gif)
(http://img88.imageshack.us/img88/5354/tmobile2012050322583721.png)
W pięciu ostatnich starciach Wiślacy nie odnieśli ani jednej wygranej. Do trzech, niekiedy pechowych remisów w lidze, dołożyli dwie porażki z Liverpoolem FC. Dziś mieli okazję do przełamania tej fatalnej passy, a także na przypieczętowanie z teoretycznego punktu widzenia Mistrzostwa Polski. Rywal ku temu… no właśnie… Co prawda nowosądeczanie to absolutna rewelacja obecnych rozgrywek, bowiem jako beniaminek ciągle walczy o piąte miejsce w lidze, jednakże na jesieni na własnym stadionie uległa Wiśle aż 0-4. Dziś jak się okazało mieliśmy do czynienia z powtórką z rozrywki. Jednak to nie oznacza, że sukces nie rodził się w bólach….
Murowanym faworytem meczu był bez wątpienia zespół spod Wawelu. Mimo kryzysu jaki przeżywali Wiślacy, to przyjezdnym nie wróżono sukcesu. Spotkanie rozpoczęło się od spokojnej klepki krakowian. Sandecja obrała taktykę podobną do drużyn, z jakimi Wisła w tym sezonie już miała godność się mierzyć-czyli totalna obrona i szybkie kontry. Tak też wyglądał cały mecz, bowiem to gospodarze narzucali tempo i poziom gry. Niemniej jednak ich ataki pozostawały ciągle bezowocne. Przez ogromną część meczu nie potrafili zaskoczyć Zwolińskiego, którego albo ratowały obramowania bramki w postaci słupków i poprzeczek, lub też zwykły fart. Jednak nie można mu odmówić klilku wybornych interwencji. Tak przebiegło po części 70 minut meczu. I wtedy coś pękło…
Akcję prawym skrzydłem pociągnął Deulofeu, który dostrzegł w polu karnym Brożka. Ten jednak osaczony przed obrońców, piętą otworzył korytarzyk Bitonowi, który bez żadnego zawahania uderzył na bramkę. Stadion oszalał, a w sercach i świadomości Wiślaków zrodziła się nadzieja, nadzieja na korzystne rozstrzygnięcie, której tak brakowało przez poprzednie 70 minut, nie mniej niż w poprzednich pięciu meczach. W 75 minucie znowu o sobie przypomniał Brożek, znowu w roli asystenta. Znakomicie wypatrzył nadbiegającego Meliksona i Izraelczyk silną torpedą nie dał szans bramkarzowi. Sandecja w tym momencie kompletnie opadła z sił, co skrzętnie wykorzystali Wiślacy. W 84 minucie zgranie Deulofeu ze skrzydła wykorzystuje Brożek, a pięć minut później obaj panowie dokonali kopii akcji z 70 minuty, tyle, że Brożek tym razem był egzekutorem. To był gwóźdź do trumny gości, którzy upokorzeni schodzili z murawy.
W tej kolejce mogła rozstrzygnąć się już oficjalnie, zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa i innymi prawidłami matematyki sprawa mistrzostwa Polski w sezonie 2012/13. Mogła, ale nie rozstrzygnęła się. Warunkiem koniecznym do formalnej koronacji Krakowian była porażka Lecha, który jednak wygrał swój mecz i przedłużył i tak iluzoryczne od dłuższego czasu szanse na tytuł. Wiśle wystarcza remis w meczu z Ruchem. Teraz jednak dwutygodniowa przerwa na półfinały Pucharu Polski i mecz reprezentacyjny.
(http://img341.imageshack.us/img341/3291/tmobile2012050323160059.png)
Ruch-Zagłębie 2-1 | Legia-Nieciecza 4-1 | Arka-Widzew 1-1 | Lech-Podbeskidzie 3-2 | Cracovia-Bełchatów 0-1 | Polonia-Korona 1-0 | Śląsk-Górnik 1-1
-
No na szczęście udało się wygrać Wiślakom co w ostatnim czasie jednak im nie wychodziło. Szkoda odpadnięcia z Ligi Europy, ale Liverpool pokazał w rewanżu jaka jest różnica między piłką Angielską, a Polską - przeogromna. Wysokie zwycięstwo bardzo cieszy w lidze teraz jeśli chodzi o Europę to trzymajmy kciuki za Zagłębie :D.
-
Zacznę od podsumowania. Niesamowite że United rozgromił Barcelonę aż 6-1. Taki wynik świadczy o tym że United jest w szczytowej formie, a Barca wręcz przeciwnie. Finaliści w realnym świecie odpadają i to z kim? Chelsea odpada przez Napoli, a Bayern przez PSG. Bardzo mnie to zaskoczyło. W LE chociaż jedna polska drużyna przeszła dalej, czyli Zagłębie Lublin. Na pewno potem odpadnie, bo gdyby wygrała był by to szok.
27 kolejka należała wreszcie w całości do was. Wygrana 4-0 daje wam dalszą chęć do gry. Mistrzostwo ma być ;)
-
No ładne zwycięstwo, szkoda że tak wysokie z moją sandecją ;D Miejmy nadzieję że dalej będziesz kroczył drogą zwycięstwa
-
Bardzo dobre podsumowanie rozgrywek w Europie. Zaskoczeniem jest oczywiście odpadnięcie Barcelony, która została zmieciona z powierzchni ziemi przez piłkarzy United :D. Co do meczu z Sandecją to głównie nie wiedziałeś co możesz spodziewać się po przeciwniku. Niby rewelacja sezonu, jednak w meczu ze znacznie lepszym rywala nie miała nic do powodzenia. Zagrałeś dobry mecz i można powiedzieć sprawy mistrzostwa polski są już poniekąd rozwiązane. Wstydem będzie już nie zdobycie tego trofeum :).
-
#65
Było, nie minęło: dzieje stadionu (4)
Każdy klub piłkarski pragnie mieć własny stadion. Jest to nieodłączna część egzystencji danego klubu. Toteż Wisła szybko po swoim założeniu rozpoczęła starania o plac pod budowę boiska. W latach 1906-10 "Biała Gwiazda" grywała na XII. boisku w Parku Jordana oraz na Błoniach. od 1910 r. na boisku zlotowym TG Sokół na Błoniach - zlot odbył się z okazji 500 lecia Bitwy pod Grunwaldem. Jesienią 1911 r. jednak ten obiekt został rozebrany co skazało Wisłę na tułaczkę i wypożyczanie boiska na mecze. Wcześniej jeszcze, bo w 1909 roku Wiślacy wydzierżawili kawałek gruntu przy ówczesnej ulicy Żabiej (obecnie alei Mickiewicza). W planach było wybudowanie tam kortów tenisowych oraz lodowiska. Zyski z wymienionych inwestycji miały być przeznaczone na spłatę pożyczki (1500 koron), zaciągniętej na ową dzierżawę. Planowane zyski miały także pozwolić na wybudowanie boiska piłkarskiego. Inwestycja się nie udała z powodu zbyt łagodnej zimy, a Towarzystwo popadło w długi, które przez kolejne lata spłacali działacze klubu. Po latach wspominając ten okres pisano: "Nie mamy szczęścia do własnego gniazda. Tułaliśmy się kątem po różnych ‘śmieciach’, a kiedy nadchodziły momenty, iż zdawało się, że wreszcie los zaczął się nam uśmiechać i nadchodziła możność uzyskania własnych obiektów - to nieoczekiwane katastrofy podcinały nam egzystencję. Tak było w roku 1909, kiedy dzierżawa ślizgawki przyniosła nam ogromny niedobór, ponieważ skutkiem wyjątkowo łagodnej w tym roku zimy w Krakowie ani przez jeden dzień nie otworzyliśmy toru łyżwiarskiego (potem trzeba było przez lata spłacać zaciągniętą wysoką pożyczkę)."
Jednak po wielu trudach przezwyciężono kryzys finansowy, a lodowiskowe fiasko postanowiono puścić w niepamięć. Niedaleko od pierwszej, nieudanej inwestycji, postawiono stadion w Oleandrach. Przy budowie pracowali nie tylko robotnicy, ale i członkowie Towarzystwa z piłkarzami włącznie. Stadion otworzono w 1914 roku meczem z Czarnymi Lwów(3-2). Stadion jednak nie był majstersztykiem budownictwa, co obrazuje relacja jednej z ówczesnych gazet: Samo boisko, jako też trybuny, nie przedstawiają się zbyt świetnie. Boisko potrzebuje dużo jeszcze pracy, aby przyprowadzić je do właściwej wartości na zawody piłki nożnej. Również niekorzystem jest umieszczenie trybun, z których nie da się objąć wzrokiem całego boiska. Należało by więcej miejsca około boiska zostawić wolnego, bo takież zacieśnienie tego utrudnia grę.
Jednak stadion ów, po tylu przeciwnościach losu i latach tułaczki był wizytówką BG. Jednak gdy planowano rozbudowę obiektu nastała I wojna światowa i stadion za zgodą władz klubu stał się garnizonem wojsk Piłsudskiego. Jednak szybko z jego terenów ustąpił, jednak miasto zarezerwowało obszar na wypas krów. W marcu 1915 roku w niewiadomych okolicznościach stadion spłonął. Po wojnie ostały się tylko zgliszcza po stadionie i stało się jasne, że trzeba rozpocząć kolejną budowę od podstaw.
Po wojnie długo Wisła nie miała własnego stadionu i trzeba przyznać tracili na tym finansowo, bowiem tułaczka po obcych boiskach nie była zbyt korzystna. Od sprzedaży biletów płacono niebagatelny podatek, momentami nawet 40% na rzecz dzierżawcy. Mimo wszystko wyniki sportowe były nadspodziewanie dobre, a jeden z dziennikarzy miał napisać : tembardziej też drużynę tę należy podziwiać i szanować, iż nie rozporządza w Krakowie własnem boiskiem" . Jednak Wiślacy wyraźnie odstawali od swoich lokalnych rywali-Wisły i Maccabi, które to posiadały własne stadiony, generowały większe zyski, a co za tym idzie osiągały lepsze wyniki. Jak się kilka lat później okazało(po zbudowaniu stadionu Wisły) własny obiekt stanowił rolę niebotyczną, bowiem Wisła z drugorzędnego rywala, najpierw dogoniła Cracovię, a później walczyła o wyższe laury niż Pasy.
Zaraz po wojnie rozpoczęto starania o pozwolenie miasta na budowę. Jednak pierwsza próba spotkała się z odmową, a drugą przyjęto z pewnym warunkiem: wokół boiska pobiegnie tor wyścigowy dla motocyklistów. Okres budowy nie był łatwy. Wisła z powodu skromnych funduszy nie mogła sobie pozwolić na spektakularną rozrzutność. Stadion budowano więc wspólnymi siłami. Piłkarze nawet dawali obciąć swoje gaże i przeznaczyć je na ten cel. W końcu jednak zbiorowy trud, zbiorowe dzieło, które otwarto w 1922 roku meczem z lwowską Pogonią, który Wiślacy wygrali 4-2. Stadion był świadkiem wielkich meczów np. spotkania Wisły z Cracovią, zakończonego remisem 5-5, czy też finału Pucharu Polski z 1926 r. Jednak utrzymywanie obiektu w stanie świeżości kosztowało dużo. Toteż z przyczyny braku środków pomału popadał w ruinę. W 1935 w skutek burzy jedna z trybun zrównała się z ziemią. Jednak stadion szczęśliwie przetrwał drugą wojnę światową, dzięki… okupantom, którzy rozgrywali tu swoje mecze. Niemniej jednak w 1946 roku mocno podniszczony stadion legł w gruzach, znowu w wyniku burzy.
Po kilku latach banicji otworzono trzeci już w historii stadion w 1953 r. Stadion ten służy Wiśle do dziś. Na nowym miejscu, drużynie nie wiodło się najlepiej. W roku 1953 wywalczyła wprawdzie brązowy medal mistrzostw Polski, ale był to ostatni sukces przed długimi, szarymi latami. W czerwcu 1972 roku, stadion wzbogaca się o maszty oświetleniowe. Natężenie światła szacowano w granicach 700lx, co wówczas starczało dla telewizji czarno-białej. Z ich montażem nie było kłopotu. Problem pojawił się natomiast po pierwszej wielkiej ulewie i wichurze jaka nawiedziła Kraków. Grząski teren oraz warunki atmosferyczne spowodowały rozruszanie fundamentów przez słupy oświetleniowe. Powstały szczeliny, przez które tryskała woda, pospadały lampy. Maszty później usztywniono odciągami. Pierwszym meczem przy sztucznym świetle przy ul. Reymonta było spotkanie Wisła - Legia zakończone wynikiem 1:1. Jako ciekawostkę należy odnotować, że fani Pasów doszukują się spisku, w wyniku którego oświetlenie to przewidziane pierwotnie było na na stadion przy ulicy Kałuży. Podczas ponad czterdziestu lat, Wisła błądziła w środku tabeli. Zdarzały się spadki do II ligi, czy też sporadycznie jakiś sukces (mistrzostwo w 1978 roku). Tak samo jak poprzednie dwa obiekty tak i ten był areną wielu niesamowitych widowisk sportowych. Do najważniejszego należy mecz w pucharze UEFA z Celticiem Glasgow. Na trybunach zasiadło 45.000 widzów, co nie zdarzyło się nigdy wcześniej i nigdy później (oficjalnie, bo nieoficjalnie mówi się nawet o 50.000 na meczu ligowym ze Śląskiem Wrocław). Wiślacy, ku uciesze licznej widowni zwyciężyli 2:0 i tym samym awansowali do następnej rundy, kosztem słynnego i bardziej utytułowanego klubu.
Jednak trzydziestoletnia z okładem arena zaczęła podupadać. Świadomość tego mieli włodarze, którzy zarządzili przebudowę. Pieniędzy starczyło jednak tylko na przebudowę szatni i drobne poprawki. Przebudowa w wielkich mozołach trwała do 1996 roku i nie była zbytnio efektywna.
Wraz z przyjściem do Wisły, myślenickiej Tele-foniki, nastały lepsze czasy. 7 marca 1998, podczas meczu ligowego z GKS Katowice, kibice zasiedli na nowej trybunie A i B. Trybuna ta została zbudowana z fatalnej jakości materiałów, a jej wykonawcy nie przyłożyli się należycie do budowy. W efekcie już po dekadzie, trybuna groziła zawaleniem. Cztery miesiące po otwarciu trybuny A i B, sektor C pokryty został krzesełkami (ok 4.800 miejsc). Jeszcze tego samego roku bieżnię zlikwidowano pod nowymi sektorami, natomiast w następnym zniknęły wały ziemne, tworzące niegdyś trybuny łukowate. Obiekt mocno się zmienił, jedyne co przypominało iż to nadal ten sam stadion to wspomniane już "bramy brandenburskie". To nie był koniec prac na Reymonta 22. Coraz wyższe wymogi UEFA a także PZPN sprawiły, że kolejne inwestycje musiały się odbyć. Tak powstała mała trybuna dla kibiców drużyn przyjezdnych (500 miejsc) od strony ul. 3. Maja oraz trybuna kryta na 1.030 osób po przeciwnej stronie boiska (2004 rok). W styczniu 2002 roku rozpoczęto natomiast montaż oświetlenia.Wkrótce potem zamontowano podgrzewaną murawę.
W związku z EURO 2012 po roku 2005 kontynuowano rozbudowę, ale to już osobna historia…
(http://img35.imageshack.us/img35/3590/legionicipisudskiegonas.jpg)(http://img443.imageshack.us/img443/4809/800px2stadionwisye.jpg)(http://img6.imageshack.us/img6/1120/stadionwisy2.jpg)
-
Jest i historia stadionu, ciekawe czym zaskoczysz później ;D ;)
-
Bardzo fajnie, można się dużo dowiedzieć itd.
Poznałem historię stadionu Wiślaków i teraz zacznę szpanować przed kolegami ;D
-
Wisła miała trzy stadiony. jednak ten dopiero za TF kabli jest naprawdę dobry. dawniej widzę, ze nawet burze niszczyły trybuny.... nawet bardziej niż hitlerowcy... bardzo ciekawy cykl, naprawdę wielkie brawa za chęci i tak obszerny tekst, pewnie kawał czasu ci to zajęło. ;)
-
Historia stadionu jest bardzo ciekawa i wciągająca zarazem. :) Miło się czyta to jak wszystko opisujesz. Podoba mi się twoja kariera. ;) Już czekam na kolejny twój wpis. Zawsze z wielką chęcią czekam na kolejne przygody Białej Gwiazdy ;)
-
#66
Przeciętny mecz z przeciętnym rywalem.
Półfinał Pucharu Polski-1. mecz
(http://s-trojmiasto.pl/zdj/live_logo/83.png)Kolejarz 0-1 Wisła(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)
(http://img137.imageshack.us/img137/4007/tmobile2012050323193671.png)
Po kroku milowym i pokonaniu Sandecji w spotkaniu ligowym Wisła znacznie przybliżyła się do tytułu mistrzowskiego. Teraz jednak czas na puchar i potwierdzenie w nim swojej dominacji. Choć to dopiero półfinał, nikt nie ma wątpliwości, że finał obstawią drużyny Wisły Kraków i Polonii Warszawa.
Na dzisiejszy mecz trener Probierz desygnował skład mocno rezerwowy. Postanowił pozostawić Deulofeu, Meliksona, Dudkę, Głowackiego i Celebana, reszcie trzonu Białej Gwiazdy postanowił dać odpoczynek. Kolejarz to zespół z sporymi ambicjami, a półfinał tychże rozgrywek to wynik ponad stan. Nie oznaczało to jednak, że zaprzestaną na tym. Jednak pierwszy kwadrans brutalnie skonfrontował ich ambicje z rzeczywistością i Wisła absolutnie rządziła na boisku. Tak, ta Wisła, ci rezerwowi, którzy na pozór są niezgrani. Jednak po 15 minutach stała się rzecz co najmniej dziwna- Wiślacy opadli z sił i sytuacja na boisku znacznie się wyrównała. Mecz był bardzo nużący, a bezstronny widz mógł strzelić sobie porządną drzemkę. Taka sytuacja trwała aż do 70 minuty meczu. Wtedy to wyraźnie poirytowany Michał Probierz zdecydował się na radykalne kroki i na boisko weszli Dytko i Garguła. Jak się okazało, dwójka ta diametralnie zmieniła obraz i losy meczu. Bodajże trzecia akcja po ich wejściu zakończyła się bramką. Ze skrzydła doskonale piłkę na pole karne zagrał Łukasz Garguła, a pozostawiony bez opieki Przemek Dytko dał Wiśle prowadzenie. Była 80 minuta gry. Do końca mimo wyraźnej przewagi Wiślaków, goli więcej nie zobaczyliśmy, a jedynego gola zdobył w tym eczu junior Wisły, którzy być może tą bramką zaklepał sobie przyszłość w krakowskiej drużynie, a co ważniejsze strzelił gola, już chyba na wagę awansu do finału.
W drugim spotkaniu półfinałowym Polonia Warszawa pokonała w Niecieczy Termailkę 2-0. Rewanże za trzy doby.
(http://img140.imageshack.us/img140/9110/tmobile2012050323344839.png)
-
Jednak po 155 minutach
mały błąd :).
Spotkanie nie należało do ciekawych. Kolejorz to nie jakaś tam drużyna z górnej półki polskiego futbolu, ale jednak potrafiła przetrwać najgroźniejsze momenty z początku spotkania. Potem jednak widowisko siadło i pewno kibicie byli znudzeni tym co działo się na placu gry. Na całe szczęście masz w składzie piłkarzy, którzy mimo iż są rezerwowi to i tak potrafią zapewnić ci skromne bo skromne, ale jednak cenne zwycięstwo :).
-
Bardzo podoba mi się ta kariera jest ona prowadzona bardzo ciekawie z resztą widzę, że kariery Wisłą są bdb. bo była Windziaka, Kmirona i oczywiście Twoja ;). Udało odnieść się zwycięstwo w spotkaniu, które jest pierwszym w batalii o puchar Polski. Kolejarz pokazał, że potrafi postawić się klubowi z Polskiej czołówki. Teraz czekamy na rewanż i zakończenie Polskiej ligi ;).
-
Kolejarz zaszedł okropnie daleko, półfinał Pucharu Polski jest dla nich naprawdę świetną przygodą, choć jak widać, nie mają zamiaru zaprzestać. Mecz naprawdę nudny, do 70 minuty nie działo się nic wielkiego. To właśnie wtedy na boisku zameldował się Garguła i Dytko. To właśnie ta dwójka przyczyniła się do strzelenia bramki, Garguła dośrodkowywał a Dytko strzelał. Jest to bardzo ważna bramka dla tego młodego zawodnika. W rewanżu przy Reymonta nie powinno być większych problemów z awansem do finału.
-
Gospodarze radzą/radzili sobie świetnie w tych rozgrywkach. Kto wie co mogło sie stać gdyby Probierz nie postawił na Gargułę i strzelca bramki Dytkę. Odmienili mecz, który zaczął się wymykać z pod kontroli. Szybko po ich wspólnej akcji piłka trafiła do siatki. Brawo dla Wiślaków i Probierza, oby rewanż był równie udany.
-
Przeciętny mecz z przeciętnym rywalem a i tak wygrywasz ;D Z Polonią w finale będzie ciężko, tak mi się wydaję. Dominowałeś ale potem pozornie niezgrany skład opadł z sił ale Kolejorz i tak nie potrafił przejąć inicjatywy. 10 minut rezerwowych Gurgały i Dytko. Jednak to Kolejorz oddał więcej strzałów a posiadanie było równie. Nie było po ich stronie żadnych godnych uwagi sytuacji?
-
#67
Kilka informacji strony sportowej i pozasportowej.
(http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSHVYWAQHV0YIrcFSxT_iWnu0A0IyDhwZJdD3RgHqMUOrFiOXrukA)
Głowacki nie przedłużył kontraktu i znalazł sobie nowy klub.
Kierunek Serie A! Tak mógł sobie pokrzykiwać 34-letni Arkadiusz Głowacki, który zdecydował się na nieprzedłużenie umowy z Wisłą Kraków i latem opuści klub. Oficjalną przyczyną takiego stanu rzeczy jest słaba gaża, jaką proponowano zawodnikowi. W obecnym sezonie jego konto wzbogaciło się o 200 tyś. euro, jednak zawodnik zażyczył sobie znacznej, trzykrotnej podwyżki, na co Wisła pozwolić sobie nie mogła. Jak się jednak okazało chętnych na zatrudnienie wiekowego Głowy nie zabrakło, być może poprzez solidne mecze w Lidze Europejskiej w obecnym sezonie. Wyścig po reprezentanta Polski wygrała włoska Genoa CFC, która za transfer Wiśle nie zapłaci ani grosza, jednocześnie oferując Arkowi kontrakt dwuletni w wysokości 800 tyś na sezon. Finansowo korzystniej, ale czy sportowo? Wątpliwe. Genoa nie łapie się do gry w europejskich pucharach, Wisła raczej na pewno zagra za rok w Champions League. Poza tym Głowacki powinien mieć na uwadze suma summarum nieudany pobyt w tureckim Trabzonsporze i ujemne wrażenia zza granicy... Mimo wszystko życzymy mu powodzenia!
(http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTQzJzNatNdQQKvEk7IXZmBc1zqGGwiFC_6VF4kMajkRyEXsEk)
Boguski wypada na długo, czy to jego koniec w Wiśle?
Tak, tak. To ten sam pechowiec co tydzień temu, pół roku temu czy dwa lata wstecz. Rafał Boguski oficjalnie nabawił się poważnego urazu łękotki kolana i nie zagra przez co najmniej cztery miesiące. Jednak najbardziej pesymistyczna prognoza mówi nawet o dziewięciu. „Rafał to fantastyczny chłopak i piłkarz, trenuje z zaangażowaniem, ale powoli tracę do niego cierpliwość. Jest naprawdę nazbyt podatny na urazy. Upatrywałem go na następcę możliwie odchodzącego Deulofeu, a tu taki cios, smutna wiadomość.” komentuje sprawę Michał Probierz. I trzeba przyznać, że ma racje, albowiem podobne sytuacje zaistniały w przeszłości Wiślackiej w przypadku Marcina Kuźby czy Tomasza Dawidowskiego. Wielkie talenty, acz kruche i liche. Nieoficjalnie mówi się, że Wisła rozwiąże kontrakt z Rafałem i nie będzie płaciła mu pensji, jednak na pokrycie kosztów leczenia zawodnik może liczyć.
(http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRgWZmSMCatnOG9l8A49w-eK9HtglKBaXDV7VVrCJ01EIxMtbDD)
Historyczny wyczyn, tego jeszcze nie było!
Po dwóch smutnych informacjach czas na te przyjemniejszą. Zgrupowania reprezentacji i ich mecze odbędą się 3 dni po rewanżach półfinałów PP. Selekcjonerzy poszczególnych kadr wyróżnili także powołaniami zawodników Wisły. Zacznijmy może od tych najmniej zaskakujących, aby zbudować odpowiednią gradację. Do reprezentacji Polski powołani zostali: Dariusz Dudka, Piotr Celeban, Arkadiusz Głowacki, Marcin Wasilewski(cała obrona Wisły (!)) a także Cezary Wilk i Paweł Brożek. Takiego wysypu, kumulacji już dawno nie było. Ale to nie koniec. Do kadry Izraela powołano Maora Meliksona i Davida Bitona. Swój kolejny mecz w kadrze rozegra etatowy reprezentant Słowenii, Andraż Kirm. Z Estonii przyszło zawiadomienie do Sergieia Pareiki. Jednak na koniec zostawiłem sobie gwóźdź programu, wisienkę na torcie-Vincente del Bosque powołał Gerarda Deulofeu! To pierwszy przypadek, aby do tak utytułowanej kadry powoływany był zawodnik z polskiej drużyny! To jednak znacznie niweluje szanse na przedłużenie wypożyczenia Hiszpana, który latem najprawdopodobniej na stałe przeniesie się do Barcelony. Na zgrupowania pojedzie tym samym aż 11 zawodników Białej Gwiazdy. Życzymy powodzenia!
„Mam szansę debiutu i to mnie bardzo ekscytuje. Grałem w młodzieżówkach Hiszpanii, ale współgra z Torresem czy Casillasem przyprawia mnie o zawrót głowy. Jednocześnie się cieszę, że taki klub jak Wisła, dostąpił takiego wyróżnienia, to dzięki niej też muszę przyznać jadę na zgrupowanie”-mówił z blaskiem w źrenicach Deulofeu.
„Mam dużo do udowodnienia. Smuda nie zwykł na mnie stawiać, ale teraz mamy nowego szkoleniowca u którego postaram się pokazać z jak najlepszej strony i wywalczyć sobie miejsce w kadrze na stałe, jednocześnie obalając mit, że nie ma na naszym podwórku kompetentnych graczy i musem jest naturalizacja Niemców czy Francuzów”-stwierdził z kolei Czarek Wilk.
-
Szkoda, że Głowa odchodzi, niewątpliwie jest on czołową postacią Białej Gwiazdy. No ale w Polsce kasy mało, przez co Wisła nie mogła pozwolić sobie na zatrzymanie Głowackiego. Boguski nabawił się naprawdę potwornej kontuzji, nie zagra przez naprawdę długo, przez co Wiślacy prawdopodobnie rozwiążą z nim kontakt. Aż 11 grajków Białej Gwiazdy zostało powołanych do reprezentacji, wynik naprawdę dobry. Nie mniej jednak może to odbić się na zmęczeniu zawodników.
-
Dawno mnie tu nie było, musiałem sporo nadgonić, ale było warto. Kariera stała się o wiele ciekawsza od kiedy dodałeś ten cykl opowiadań przybliżających dzieje klubu :)
-
Nie wiem po co Głowacki się przenosi i to w dodatku do Seria A. Mógł by równie dobrze grać w jakimś klubie z polskiej ligi i mieć pewne miejsce w składzie, no ale cóż to już jego decyzja. Widzę, że Boguski znów kontuzjowany.., ehh, ale ten chłopak ma pecha.. Co do powołań to jestem niezmiernie mile zaskoczony tym, że cała twoja defensywa to także defensywa naszej kadry narodowej :). 11 zawodników jedzie na kadrę czyli widać, że robią postępy w Wiśle :).
-
Boguski i jego pech.... 9 miesięcy to jest szmat czasu i nie sądzę, aby już podstarzały tak gracz stanowił o sile twojej drużyny.
Głowę głowa boli, miał na wyciągnięcie ręki LM, a tu mu się zachciewa zarobić jeszcze wiecej na stare lata...
jeszcze chyba nigdy reprezentant Hiszpanii nie zagrał dla Polskiego klubu. sprawiasz, że mamy ten zaszczyt.
-
Bardzo fajnie, ze Deulofeu został powołany do reprezentacji Hiszpanii. Jak napisałeś, mało prawdopodobne jest aby udało się go wykupić po wypożyczeniu. Głowacki nie przedłużył kontraktu, szkoda bo dobrze radził sobie w Twojej defensywie. No i Boguski, ehh :/ co za pech, aż do 9-miesięcy przerwy od gry, jednak to pesymistyczna wersja. Mam nadzieje, ze sprawdzi się ta bardziej optymistyczna i Rafał wyleczy kontuzję po 4 miesiącach :D
-
Jestem tutaj na forum od niedawna, ale zaległości związane z Twoją karierą są nadrobione :). Przeczytałem wszystko i według mnie jest to najlepsza kariera ;). Fajnie, że nie zanudzasz tylko meczami. Te wstawki o dziejach klubu są fantastyczne. Trzymaj tak dalej. Powodzenia ;).
-
#68
Przypieczętowanie awansu, Polonia czeka.
Półfinał Pucharu Polski-rewanż
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)Wisła 4-0 Kolejarz(http://s-trojmiasto.pl/zdj/live_logo/83.png)
(http://img717.imageshack.us/img717/6537/tmobile2012050323425290.png)
Trzy dni po pierwszym meczu półfinałowym, nadchodzi czas na drugie spotkanie. W pierwszym meczu Wiślacy pokonali minimalnie pierwszoligowego Kolejarza 1-0 po bramce junaka z młodej Ekstraklasy-Przemysława Dytki. Jednak w rewanżu wszystko było możliwe i Wiślacy winni się mieć na baczności. Z resztą sam Probierz stwierdził na przedmeczowej konferencji jest jak najszybsze strzelenie gola i praktyczne zamknięcie sprawy.
Polski Guardiola na ten mecz posłał do boju nie tyle eksperymentalny, co bardzo dziwnie ustawiony skład. Na prawej obronie zagrał nominalnie defensywny pomocnik, kapitan Wisły, Cezary Wilk. Z kolei na lewej flance drugiej linii zobaczyliśmy weterana i opokę Białej Gwiazdy-Radosława Sobolewskiego. Wielu powątpiewało, czy wiekowy zawodnik przyzwyczajony do gry na środku podoła bardzo wysiłkowemu zadaniu bycia skrzydłowym. Poza tym szansę dostał rzadko grający w obecnym sezonie Grzegorz Krychowiak.
Mecz zaczął się podobnie, jak ten w Stróżach. Wiślacy przeważali, mając inicjatywę i okazje strzeleckie. Jednakże ich przewaga inaczej niż 72 godziny wstecz nie trwała tylko przez pierwszy kwadrans, ale podczas całej pierwszej połowy, a nawet meczu. Na osiągnięcie postawionego przez Probierza celu przed meczem, czyli zdobycia szybkiej bramki, tłumnie zgromadzeni na Reymonta kibice czekać długo nie musieli. W 9 minucie gola zdobył ich ulubieniec, doświadczony Tomasz Frankowski. Zaledwie dziesięć minut później Franek ponownie wpisał się na listę strzelców. Sam gol był cudownej urody, bowiem zdobyty z woleja na wysokości 16 metrów. W 32 minucie nastąpił nokaut. Finiszerem koronkowej akcji Białej Gwiazdy był ponownie Frankowski, który jednocześnie zaliczył klasycznego hat-tricka. Doskonale lewą stroną popędził Darek Dudka, rozprowadzając piłkę na przeciwległe skrzydło do Kirma, który podał idealnie Frankowskiemu. W drugiej połowie obraz gry pozostał niezmienny. Gospodarze atakowali, a goście pogodzili się ze sromotną klęską. Szansę na karetę miał Frankowski, ale zmarnował dwie dogodne szanse. W 60 minucie został zmieniony za Milika i pożegnany gromkimi owacjami spektatorów. Jednak trzy minuty wcześniej czwartą bramkę stróżanom wbił Arkadiusz Piech. Wracając do Milika, to należy mu oddać, że zaliczył udany debiut, dwukrotnie ocierając się o zdobycie gola.
Wisła zagra w finale z Polonią. Warszawianie do przerwy na Konwiktorskiej przegrywali z Niecieczą 0-2, i roztrwonili zdobytą na wyjeździe przewagę. Jednak po przerwie wbili gościom 3 gole i z nawiązką zaznaczyli swoją wyższość w rewanżu. Finał po zakończeniu rozgrywek ligowych.
(http://img201.imageshack.us/img201/5849/tmobile2012050323574107.png)
-
Gratuluję awansu do finału. ;) Widzę że niesamowity mecz był przy konwiktorskiej, Polonia przegrywając 0:2 wygrali 3:2. :O Mam nadzieję że ty nie dasz się tak wykiwać w finale. ;)
-
awans niezwykle gładki. w pierwszym meczu jednak najadłeś się sporo nerwów, bowiem długo nie potrafiłeś strezlić bramki, ale młodziak Dytko postawił cię w dobrej sytuacji przed rewanżem. a w tym meczu pokazałeś lwi pazur, oraz to, że Franek jest nieśmiertelny.
-
takiego meczu oczekiwałem. wynik trduny był do przewidzenia, a to 4-0 obrazuje twoją niepodważalną przewagę. świetny mecz Franka, przełamanie Piecha, oraz dobry debiut Milika. atak masz silny, masz prawdziwych lisów pola karnego.
-
Kolejorz nie był zbytnio trudnym przeciwnikiem, Polonia Warszawa będzie walczyć. Oby Pawłowski bronił częściej, bo stary Pareiko chyba o lasce broni ;)
-
#69.
Było, nie minęło: stroje Wisły.
Wyznacznikiem, symbolem każdej drużyny piłkarskiej są bez wątpienia jej stroje. Wielu traktuje je jako świętość, miłując barwy ponad wszystko. Nie inaczej jest w Krakowie, w Wiśle.
Barwy klubowe zostały uchwalone zaraz po założeniu klubu, w 1906 roku. Dominującą barwą był kolor niebieski. Jedynie kołnierzyk i mankiety były czarne. Logiem klubu była wtedy piłka przecięta paskiem pod kolor koszulek. Niestety, jednak nie zachowały się fotografie z tego okresu i układ koszulek znamy z przekazów ustnych. Przyczyną takiego stanu rzeczy mogło być bez wątpienia to, że rok później nadeszły wielkie zmiany….
Wtedy to nastąpiła fuzja klubu Czerwonych z Wisłą :” Rozwiązuje się drużyna 'Czerwonych' i zasila swemi graczami szeregi 'Wisły'. Jest to raczej fuzja obu klubów, przyczem 'Wisła' przejmuje barwy klubowe Czerwonych, t.j. koszulki czerwone początkowo z niebieską, a później z białą gwiazdą, a 'Czerwoni' zmieniają nazwę klubu na 'Wisła'.” Wtedy to obok pierwotnych barw pojawił się kolor czerwony. Wkrótce potem TS wysłało do Berlina prośbę o koszulki(patrz:odcinek 1). Przysłano czerwone koszulki z dwiema błękitnymi gwiazdami. Przez wiele lat przyjmowały różną barwę i kształt, ale tradycyjna, Biała Gwiazda ustabilizowała się około roku 1913. Wtedy też nastąpiła „dogmatyzacja” wyglądu koszulek-były one czerwone, z białą, pięcioramienną gwiazdą na lewej piersi oraz białymi spodenkami. Nie oznacza to jednak, że nie było wyjątków od reguły. Na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych Wisła zagrała trzykrotnie w koszulkach w czerwono-niebieskie, poziome pasy. W czasach hitlerowskich używano jednolitych, czerwonych strojów, z przyczyn bezpieczeństwa usunięto z nich także białą gwiazdę.
Koniec końców jednak kombinacja czerwonych koszulek z gwiazdą i białych spodenek była najpowszechniejsza w tych latach. Wiślacy wygrali w tych strojach mecz o pierwsze ligowe mistrzostwie.
Tamten rozdział można jednak uznać za definitywnie zamknięty. Koszulki były jak skarb, bowiem produkcja ich tanią rzeczą nie była. Szanowano je, wielokrotnie ich używając. Jednak lata powojenne przyniosły ze sobą rozwój technologii odzieżowej. Znane do dziś firmy jak Adidas, Nike czy Umbro sprawiły, że wraz z polepszeniem jakości ubioru zawodników, kreowano wielorakie wzory koszulek, nierzadko kontrowersyjne. Wisłę te wariacje raczej omijały, jednak na czerwonych trykotach niejednokrotnie pojawiały się głównie niebieskie wstawki. Na początku lat dziewięćdziesiątych przez czerwony strój przebiegał po przekątnej niebieski pas. Także nowy sponsor techniczny, czyli Adidas dorzucił swoje trzy grosze. Czerwone koszulki przecinały na jednym ramieniu trzy grube, białe paski. Paski które są, przecież znakiem rozpoznawczym tejże firmy. Jednak jest to zjawisko powszechne, wynikające z silnej globalizacji piłki nożnej.
W sezonie 1999/2000 stała się rzecz dla wielu kibiców Wisły nie do pomyślenia- biała gwiazda znikła z koszulek. Zastąpiło ją logo spółki akcyjnej Wisły, od teraz samowolne używanie emblematu Wisły stało się karalne. Łatwo jest się domyśleć, że kibice mimo wszystko protestowali. Jednak władze klubu pozostały nieugięte. Podobna sytuacja przecież spotkała np. Arsenal.
Na dwa sezony, od 2005 roku na koszulki wróciła Biała Gwiazda. Zabieg był celowy i stanowił wielki ukłon władz w stronę kibiców, z racji przypadającej na 2006 rok setnej rocznicy istnienia klubu.
W 2006 roku, w meczu uświetniającym obchody stulecia z znakomitą ówcześnie Sevillą, będąca w owym czasie sponsorem technicznym firma Umbro wyprodukowała koszulkę w stylu retro. Zagrano w niej tylko jedno spotkanie. Od sezonu 2007/08 Biała Gwiazda znikła bezpowrotnie z piersi piłkarzy Wisły…
(http://img407.imageshack.us/img407/5027/bronisawmakowski1930.jpg)(http://img526.imageshack.us/img526/4446/300px19260406poloniawar.jpg)(http://img525.imageshack.us/img525/9955/koszulkaretro.jpg)(http://img403.imageshack.us/img403/3379/20101001wisakrakwlskwro.jpg)
Od lewej: strój z 1920 r., mecz z Polonią W-wa i pasiasty strój, koszulka retro na mecz z Sevillą, koszulka w sezonie 2010/11
-
bardzo fajna ta informacja, a w zasadzie przytoczenie historii o strojach Wiślaków. Biała Gwiazda sądzę, ze nadal powinna być na koszulkach tego krakowskiego klubu, ale cóż, nie kibice ustalają jakie będą nowe stroje.
i zasila swemi graczami szeregi 'Wisły'.
swymi ;)
-
swymi ;)
widzę, że jesteś uważnym czytelnikiem, niemniej jednak to jest cytat z początków XX w i tak wtedy powszechnie pisano :)
-
Nie będę pisał jak pokemony "super ta notatka o strojach", ale takie jest po prostu moje zdanie. Miałeś wspaniały pomysł z wstawkami pomiędzy meczami i, co najważniejsze, umiesz nimi zaciekawić czytelnika. Ja zacząłem kibicować Wiśle od sezonu 2005/06, więc z początku Biała Gwiazda na piersi była dla mnie rzeczą naturalną. Tym większe było moje zdziwienie, kiedy w 2007 roku ujrzałem nowe trykoty, bez charakterystycznego symbolu... Od tamtego czasu wysyła się go na plecy, gdzie mało kto ma szansę zwrócić na niego uwagę. Szkoda, bo doskonale rozumiem, jak ważna jest Biała Gwiazda dla wieloletnich kibiców Wisły. Tym bardziej, że logo spółki akcyjnej urodą nie grzeszy.
No i jeszcze jedno - ten strój, który pokazałeś na ostatnim zdjęciu, to komplet z sezonu 2010/11, nie obecny.
-
No i jeszcze jedno - ten strój, który pokazałeś na ostatnim zdjęciu, to komplet z sezonu 2010/11, nie obecny.
owszem, moje niedopatrzenie, toż to przecież niegrający już w Wiśle Serge Branco... dzięki ;) już się poprawia :D
-
No porównują stare stroje do nowych, to nie mamy tutaj o czym rozmawiać :D ;D
Jednakże fajnie było dawniej zobaczyć tą białą gwiazdę na piersi :) ach...
-
Gratuluję rozbicia ekipy ze Stróży aż 4:0, no i Franek łowca bramek pokazał się z pięknej strony strzelając hat tricka, piękne czasy :D. W finale zagracie z Polonią i trofeum wraca do Krakowa. Co do wpisu o strojach no to sam wiesz, że ciekawy dla kogoś niezwiązanego z Wisłą. Ciekawe ile jeszcze pomysłów masz :D.
-
No wiedzę że Franek zlowil kilka bramrk, brawo za zwycięstwo i dominację.
Znowu cudowna wstawia tym razem na temat strojów Wiślaków. Uważam że ta biała gwiazda jest czymś takim jak Liverbird na koszulkach The Reds i dalej powinna mieć swoje miejsce na trykotach Wisły.
-
Rozjechałeś Kolejarzy jak towarowy xD
-
#70
Mistrzostwo oficjalnie, czas świętować!
28. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)Wisła 3-1 Ruch(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52807.png)
składy utkwiły na autostradzie A4. :) :D
Cała piłkarska Polska żyje tym wydarzeniem. Wisła gra z Ruchem Chorzów i na trzy kolejki przed końcem ma wielkie szanse na odzyskanie tytułu mistrzowskiego. W zasadzie teoretycznie wiadomo było o tym od 23 kolejki, ale procedur matematycznych musiało stać się za dość. Jeżeli bowiem dziś Wisła nie przegrałaby spotkania, z automatu staje się oficjalnym mistrzem tego sezonu.
Jednak ambicje zespołu trenera Probierza wybiegały znacznie wyżej. Wiślacy pragnęli efektownie zakończyć sezon, poprzez komplet zwycięstw, co wszyscy zgodnie w wywiadach deklarowali. Jednak wypełnienie tego zadania wcale nie musi być łatwe, albowiem po drugiej stronie barykady stoi Ruch Chorzów, który ciągle liczy się w walce o europejskie puchary.
Spotkanie to, było ostatnim rozgrywanym przez Wisłę na Reymonta 22, przy własnej publiczności. Toteż od pierwszych minut naznaczyła się wyraźna przewaga krakowian. Częściej próbowali, starając się szybko złamać przeciwnika. I rzeczywiście cel swój zdołali osiągnąć-już w 9 minucie swoją 22 bramkę w obecnych rozgrywkach Ekstraklasy zdobył David Biton. Niezawodny Izraelczyk doskonale wykorzystał prostopadłe podanie z głębi pola od rodaka Meliksona, następnie silnie uderzając po ziemi przy słupku. Radość z prowadzenia nie potrwała jednak zbyt długo-już w 15 minucie ni stąd, ni z owąd padł gol wyrównujący. Egzekutorem okazał się być Paweł Abbott, który po dalekim rzucie wolnym uprzedził spóźnionego Pareikę. Wynik nie satysfakcjonował szczególnie Chłopców z Reymonta, którzy już w 23 minucie odpowiedzieli drugim golem. W polu karnym jak kłoda pada Paweł Brożek, który był faulowany przez Grodzickiego. Sędzia nie zawahał się użyć gwizdka i podyktować jedenastkę. Do piłki podszedł Maor Melikson-nominalny wykonawca tej części gry. Jednak po chwili piłkę oddał Marcinowi Wasilewskiemu. Dla byłego gracza Anderlechtu było to swoiste ukoronowanie całego sezonu. Jednak jedenastka nie zawsze jest równa golowi, jednakże Wasyl tym razem postawił znak równości i silnym strzałem umieścił piłkę w okienku bramki. Od tego momentu widać było już tylko przewagę Wisły. Chorzowianie zdali sobie sprawę, że mało wskórają w tym meczu i cofnęli się do defensywy, wyprowadzając czasem niegroźne kontrataki. W pierwszym kwadransie drugiej połowy przypadł okres ich najlepszej i najodważniejszej gry, który jednak w 58 minucie został brutalnie skarcony golem Bitona. Do końca meczu bramek nie oglądaliśmy, co nie oznacza, że mecz był nudny. Zarówno jedni, jak i drudzy wzbogacili statystykę strzałów, jednak tej najważniejszej, bramkowej już nie. Biała Gwiazda dała pograć więcej chorzowianom, mając na horyzoncie niedalekiej przyszłości spotkanie w derbach Polski z Legią.
Po końcowym gwizdku rozległa się po stadionie wielka wrzawa, a piłkarze padali sobie w ramiona świętując mistrzostwo kraju. Dla jednych, będących w klubie od dawna to odzyskanie straconego mistrzostwa, dla drugich jakieś nowe, a zarazem piękne doświadczenie.
(http://img42.imageshack.us/img42/226/tmobile2012050400165657.png)
Podbeskidzie-Bełchatów 1-0 | Widzew-Cracovia 2-1 | Korona-Lech 1-2 | Sandecja-Legia 0-3 | Zagłębie-Śląsk 2-1 | Górnik-Polonia 1-3 | Arka-Nieciecza 0-0
-
I stało się. To na co pracowałeś cały sezon udało się osiągnąć trzy kolejki przed końcem sezonu. Mistrzostwo Polski dla Wisły Kraków. Wystarczyło abyś w tym meczu nie przegrał, ale Probierz miał znacznie ambitniejsze cele i postanowił atakować. Wygrałeś to spotkanie 3-1, ale prawdziwe święto zaczęło się po końcowym gwizdku. Wielkie gratulacje dla nowego Mistrza Polski! :)
-
Więc to wszystko stało się faktem i mistrzostwo powróciło we właściwe ręce. Bardzo się z tego cieszę i mam nadzieje na wygranie również w PP. Powodzenia Wisełko.
-
I stało się. To na co pracowałeś cały sezon udało się osiągnąć trzy kolejki przed końcem sezonu. Mistrzostwo Polski dla Wisły Kraków. Wystarczyło abyś w tym meczu nie przegrał, ale Probierz miał znacznie ambitniejsze cele i postanowił atakować. Wygrałeś to spotkanie 3-1, ale prawdziwe święto zaczęło się po końcowym gwizdku. Wielkie gratulacje dla nowego Mistrza Polski! :)
Albo mi się wydaję, albo cytowany post to streszczenie wypowiedzi piuka11. Autor kariery przecież nie rozpisał się na 3 kartki A4 żeby koniecznym było przedstawianie szybkiej i krótkiej wersji... :(
-
Hmmm...Ruch 14, Górnik 14 i Wisła 14...ciekawie się robi w lidze ;)
-
Cóż w końcu można was oficjalnie nazwać mistrzem Polski, sezon świetny. Rozbici rywale od A do Z i pozostaje liczyć iż w kolejnym sezonie powalczysz w Lidze Mistrzów, obyś doszedł tam daleko i pokazał, że to Wisła jest tą najlepszą w Polsce, ciekawe kto odejdzie i kto przyjdzie. ;)
-
Ja mam nadzieje, że nie zrobisz z niej drugiego Manchesteru City i postawisz na polaków ;)
-
Innego faworyta na mistrza nie widziałem. Wisła zasłużyła na to. Ciężka praca się opłaciła. Teraz jeszcze tylko PP.
-
Wszystko tak jak powinno być . ;D Zdobyliście mistrza po ciężkiej i długiej pracy przez cały sezon. A zostało jeszcze kilka kolejek do końca ;) Mistrzostwo mistrzostwem , ale mam nadzieje ,że ponownie zaczniecie grać w Pucharach , dokładnie w Champions League. :) Wisełka w Finale ogrywa Barce :D To by było piękne ;D
-
#71
Szlagier dla nas.
29. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/50146.png)Legia 0-2 Wisła(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)
(http://img577.imageshack.us/img577/2058/tmobile2012050400203184.png)
Przedostatnia kolejka obecnego sezonu ligowego. Niewątpliwym szlagierem tej serii spotkań jest starcie coraz częściej nazywanych jako derby Polski, Wisły i Legii. Wiślacy przystępowali do meczu jako nowi mistrzowie kraju, Legioniści natomiast jako siódma ekipa tabeli, z małymi nadziejami do załapania się do europejskich pucharów. Musieli jednak z Wisłą wygrać.
Aura nie sprzyjała do rozgrywania meczu. Na Łazienkowskiej padał rzęsisty deszcz, a murawa przypominająca bagno była niezwykle grząska. Służby porządkowe dwoiły się i troiły, aby przygotować przyzwoite warunki rozgrywki, jednakże po raz kolejny mateczka natura pokonała człowieka i stan boiska był co najmniej mało zadawalający.
Taki stan rzeczy dobitnie przełożył się na poziom widowiska. Stało ono raczej na niskim poziomie, co nie oznacza, że to tylko wina piłkarzy. Próbowali oni bowiem konstruować akcje, stworzyć jakiś sensowny obraz gry. Jednak wysiłki te spełzły na niczym- oglądaliśmy 16 uderzeń z obu stron, z czego zaledwie 3 w światło bramki. Początek meczu nie zapowiadał takich mąk. W 8 minucie Paweł Brożek doskonale zatańczył z piłką przed polem karnym Legii i uderzył mocno, około 10 centymetrów ponad ziemią. Strzał niezwykle przemyślany, w prawy dolny róg bramki, który dzięki swojej wysokości nie poddał się oporom wody i piłka po chwili zatrzepotała w siatce. Jednak po zachęcającym otwarciu mieliśmy długie minuty posuchy. Zarówno do przerwy, jak i pół godziny drugiej połowy byliśmy świadkami słabych zawodów. Gospodarze, mimo niekorzystnego wyniku(co ważniejsze nie tylko z honorowego punktu widzenia) niespecjalnie kwapili się do ataków. Jednak ostatni kwadrans i presja czasu na zawodnikach Wojskowych ożywiła nieco grę. Legioniści próbowali, jednak to Wiślacy zdobyli gola.. CWKS w 83 minucie nadział się na szybką kontrę Białej Gwiazdy, której finiszerem okazał się być David Biton. Po tej bramce stało się jasne, że Wisła tego meczu już nie przegra, w równym stopniu jak to, że Legia już takowego nie wygra. Wynik nie uległ już zmianie.
Wisła w końcówce ani myśli odpuszczać, natomiast Legia żegna się z marzeniami o grze w europejskich pucharach. Na Łazienkowskiej drugi rok posuchy, przecież w ubiegłym roku Wojskowi także nie gościli na europejskich salonach.
(http://img717.imageshack.us/img717/3124/tmobile2012050400354131.png)
Ruch-Śląsk 3-1 | Arka-Sandecja 0-1 | Lech-Górnik 0-2 | Cracovia-Nieciecza 3-1 | Bełchatów-Korona 0-0 | Podbeskidzie-Widzew 1-1 | Polonia-Zagłębie 1-3
-
Przed ostatnia kolejka naszej Ekstraklasy i jest wygrana chociaż Wiślacy są już mistrzami Polski w tegorocznych rozgrywkach. Legia i Wisła to absolutnie ikony Polskiego futbolu, ważne jest to, że trzymają się cały czas w czołówce. Szkoda takich zespołów jak Górnik i Widzew, ale to już nie ten temat. W każdym bądź razie jest potwierdzenie, kto był tym razem najlepszy. Wracając do Wojskowych to faktycznie drugi rok bez Europejskich Pucharów to dla nich nie ciekawa rzecz. Czekamy na finał Pucharu Polski i trochę mniej na ostatnią kolejkę T-Mobile.
-
Mimo iż masz juz oficjalnie mistrza Polski widać, że nie odpuszczasz. Może to i dobrze, że zawodnicy chcą zakonczyc sezon w "dobrym stylu", ale trzeba uważać na możliwą kontuzję któregoś z zawdoników. Mam nadzieje, że ten scenariusz się nie sprawdzi ;). Mecz stał na słabym poziomie (może to przez pogodę).
Liczą się trzy punkty i too jest najważniejsze
-
Legia pokonana w pięknym stylu, znakomicie choć wygrałeś Ekstraklasę to zawodnicy nie odpuścili sobie w tak ważnym meczu. Gratki dla Wisły !
-
W sumie jak to było kartoflisko, to dziw, że piłkarze się nie zakopali w tym bagnie :D
Napisałeś tam "mąk" zamiast "męk" :)
-
Po pierwsze gratuluje mistrzostwa ;) Należało się Wam :)
Mecze z Legią zawsze są ciekawe (chodzi mi tu o mecze Legia vs Wisła) tutaj ciężko było o właśnie takową ciekawość bo ciężko było wymienić parę podań, zagrać coś z klepki przy takim stanie murawy ;) Udało się jednak wygrać, może to nie był mecz taki jaki kibice by sobie życzyli ale najważniejsze, że Wisła znowu wygrała ;)
-
Super że jest mistrzostwo, ale teraz trzeba przygotować się na następny sezon i na punkty w plecy od razu na starcie. Uroki polskich boisk, kartofliska itp. Cóż, nic nie poradzisz. Nie odpuszczasz, ale może daj pograć jakimś rezerwowym itp ;D
-
derbi di Polonia dla ciebie. tylko pogratulować wygranej. szkoda, że padał rzęsisty mecz, bo może bez niego próby zawodników byłyby bardziej efektywne i widowisko stałoby na wyższym poziomie.
-
Taki szlagier jak ostatnimi czasy - żaden. Stan murawy wcale nie pomógł zawodnikom w rozgrywaniu meczu, ale nie sądzę, by w czasie dobrej pogody mecz wyglądał o wiele lepiej.
-
Wisła - Legia, to zawsze bardzo emocjonujące mecze, tym razem było inaczej przez deszcz, ważny był gol Brożka na początku, ale i Bitona w końcówce.
-
Do szlagieru z warszawską Legia przystąpiłeś już jako Mistrz Polski. Probierz chciał zakończyć sezon w dobrym stylu i wygrać pozostałe mecze. Jak narazie idzie mu dobrze, bo wygrał na trudnym terenie w Warszawie z Legią. Stan pogody jak i murawy na pewno nie pomagał piłkarzom. Legia juz drugi rok z rzędu nie zagra w Lidze Europejskiej. Ja tam się cieszę :D
-
#72
Było, nie minęło: krótka historia Świętej Wojny.
Pojedynek dwóch najstarszych z istniejących klubów piłkarskich w Polsce - Wisły i Cracovii to zawsze coś wyjątkowego - te spotkania derbowe wrosły już w tradycję kulturalno - społeczną Krakowa, elektryzują za każdym razem całe miasto. Derby są określeniem zaczerpniętym ze sportu jeździeckiego (od nazwiska organizatora pierwszych zawodów w 1780 roku, lorda Edwarda Derby) na pojedynek dwóch lokalnych drużyn, niezależnie od rangi, o pierwszeństwo w danym mieście lub regionie. Krakowskie wielkie derby doczekały się natomiast swojskiego określenia - "Święta wojna". Jak mówi legenda, autorem tego określenia był wybitny obrońca Cracovii z lat dwudziestych, Ludwik Gintel, który miał przed wyjściem z szatni przed jednym z derbowych pojedynków ogłosić: "Panowie, to chodźmy na tę świętą wojnę".
Pierwsze udokumentowane spotkanie Pasów z Białą Gwiazdą miał miejsce w 1908 r. Miejscem rozgrywki były krakowskie Błonia. Mecz ponoć jak na ówczesne czasy był porywającym widowiskiem i zakończył się wynikiem 1-1. Jednak nie ma pewności, że wcześniej rozgrywano już spotkania derbowe. Tego samego roku jednak rozegrano kolejne derby, zakończone wygraną Cracovii. Do 1912 roku rozegrano jeszcze kilka spotkań((2-2, 1-1, 2-0 dla Wisły, 1-0 dla Wisły, 2-0 dla Cracovii, 1-0 dla Cracovii, 4-2 dla Cracovii, 2-0 dla Cracovii). Potem jednak Wisła wystąpiła ze związku austriackiej piłki nożnej i spotkań zaprzestano mniej więcej na rok.
Kolejne derby w 1914 - Cracovia wygrała 3-1 (1-0) przy wielotysięcznej publiczności. Niestety po tym meczu nastąpiła ponad czteroletnia przerwa w rozgrywaniu wielkich derby - stało się tak za sprawą wybuchu I Wojny Światowej, która uniemożliwiła wszelkie kontakty sportowe w mieście.
Czternaste z kolei derby zostały rozegrane więc dopiero 22 września 1918 na boisku KS Cracovia - gospodarze pokonali wiślaków 3-2 (1-0). Następne spotkanie wielkich rywalek - 10 listopada 1918 roku - wygrywa Wisła 1-0 (0-0) przerywając serię ośmiu kolejnych porażek derbowych. Do końca 1919 roku rozegrano jeszcze dwa spotkania (3-1 dla Wisły, 1-0 dla Cracovii), po których miał rozpocząć się etap rywalizacji w oficjalnych rozgrywkach.
W 1920 roku rozpoczęły się rozgrywki o mistrzostwo Polski. Pierwszym etapem były mistrzostwa poszczególnych Klas A - w okręgu krakowskim triumfowała Cracovia po drodze pokonując w meczu derbowym Wisłę 4-1. Niestety pierwszą edycję rozgrywek o mistrzostwo Polski przerwała wojna z bolszewikami.
Później aż do wojny rozgrywano szereg spotkań, oba kluby grały ze zmiennym szczęściem. Z tego okresu na uwagę zasługuje spotkanie z 1933 roku i to nie z powodu stricte sportowych. W 83. minucie Cracovia podwyższyła wynik spotkania na 4-1 za sprawą Józefa Kubińskiego, jednak kapitan Wisły Henryk Reyman miał poważne wątpliwości co do prawidłowości tego trafienia - próbował więc interweniować u arbitra. Sędzia Zygmunt Rosenfeld (czołowy polski arbiter) wyrzucił Reymana z boiska, na co piłkarze Wisły solidarnie opuścili boisko. Później wynik meczu zweryfikowano jako walkower 3-0 dla Cracovii, zaś dla Henryka Reymana było to ostatnie ligowe spotkanie! Efektem bowiem kłótni pomiędzy kapitanem "białej gwiazdy" (a zarazem także kapitanem, a później pułkownikiem, Wojska Polskiego), a sędzią z Bielska podczas, której Henryk Reyman miał powiedzieć, że "nikt w tym kraju, a zwłaszcza byle sędzina nie będzie ubliżał polskiemu oficerowi" był zakaz gry wojskowych w cywilnych klubach wydany przez dowódcę okręgu wojskowego.
W latach powojennych brzemienne były derby z lat 48-49. W pierwszym roku Wiślacy posiadający jedną z najlepszych jedenastek w swojej historii przegrała derby i rywalizację o tytuł z Pasami. Jednak rok później zdobyli tytuł, mimo porażki i remisu z KSC. Lata 50. to w starciu dwóch wielkich rywalek czas wyśmienitej Wisły pod wodzą Josefa Kuchynki i powoli popadającej w przeciętność Cracovii. W 1950 roku Wisła broni tytuł mistrzowski oraz dwukrotnie okazuje się lepsza w "świętej wojnie" (1-0 i 3-1). Rok 1954 to spadek "pasów" z ekstraklasy na 3 sezony (Wisła także daleko - zaledwie ósma), zaś obydwa mecze derbowe w lidze na remis. Cracovia wróciła do ekstraklasy dopiero w sezonie 1958, by po dwóch sezonach znów spaść niżej, powrócić po roku i ponownie zaznać goryczy spadku do II ligi w roku 1962. W tym czasie Wisła również mocno spuściła z tonu i oscylowała wokół środka (czasem nizin) tabeli, aby uwieńczyć mizerne czasy spadkiem w 1964 roku. W tym czasie derby ligowe pomiędzy Wisłą i Cracovią były praktycznie jedynymi wielkimi wydarzeniami w życiu krakowskich klubów - gromadziły każdorazowo ponad 30 tysięcy widzów (!). Lata 70-te i 80-te to raczej nikłe kontakty obu zespołów. Cracovia sporo czasu spędziła poza najwyższą klasą rozgrywkową, Wisła czasem dzieliła los Pasów, częściej jednak bijąc się o utrzymanie w Ekstraklasie. W latach 90. idea derbowa zanikła już zupełnie - dość powiedzieć, że odbyło się tylko 6 spotkań, w tym niecodzienny mecz z roku 1990 zakończony niespotykanym triumfem Wiślaków, aż... 10-1!
W 1996 na zapleczu I ligi(współcześnie Ekstraklasa) rozegrały się ostatnie derby w starym, XX wieku. Na kolejne trzeba było czekać aż do 2004, kiedy to Cracovia wróciła do I ligi, w której Wisła „stacjonowała” już od 8 wiosen.
3 listopada 2004 roku "Święta Wojna" powróciła do kalendarza rozgrywek piłkarskich w Polsce. Tak jak niemal przed stu laty, kiedy zaczęła się rywalizacja, tak i teraz padł remis. W rewanżu, na stadionie Cracovii zwycięstwo odniosła Biała Gwiazda. Padł bowiem wynik 1-0. W tych „nowych derbach” zdecydowanie lepiej wygląda bilans Wisły, która wygrywa znacznie częściej. W świecie realnym ostatnie(przynajmniej na rok) derby zakończyły się zwycięstwem Wisły 1-0 i walnie przyczyniły się do spadku Pasów do I ligi. W mojej karierze natomiast Pasy radzą sobie znacznie lepiej i kolejne derby już niedługo….
(http://img84.imageshack.us/img84/7576/350pxderbyzcracovilata2.jpg)(http://img689.imageshack.us/img689/6696/350pxderby1948.jpg)(http://img690.imageshack.us/img690/6406/350pxderbynastadioniecr.jpg)
Od lewej: derby w latach 20.-tych, mecz z 1948, mecz z 1982
-
jak fajnie teraz wyglądają takie zdjęcia, wtedy to były piękne boiska, niesamowita walka za właściwie kilka groszy.
Teraz to walka o upokorzenie rywala, czasem kosztem przekupstwa i możliwej kary.
Wtedy to pewnie był jeden z ładniejszych stadionów, teraz by tam nie dostali licencji na II ligę.
-
jak fajnie teraz wyglądają takie zdjęcia, wtedy to były piękne boiska, niesamowita walka za właściwie kilka groszy.
Teraz to walka o upokorzenie rywala, czasem kosztem przekupstwa i możliwej kary.
Wtedy to pewnie był jeden z ładniejszych stadionów, teraz by tam nie dostali licencji na II ligę.
Dzisiaj wszystko ulega komercjalizacji i właściwie czym więcej kasy tym lepiej. Niestety, chamstwo i pieniądze to dzisiejszy świat show-biznesu, którym przesiąka teraz piłka nożna.
-
święta wojna to coś ponadczasowego. ale w ostatnich latach straciła na znaczeniu, albowiem Cracovia nie gra tak jak w okresie międzywojennym i zaraz po. teraz w dodatku spadła do I ligi. ale u ciebie derby juz całkiem niedługo.
-
Jak się nie myle ostatnia "Święta Wojna" z prawdziwego zdarzenia, to mecze z sezonu, w którym Craxa była 4. w lidze, a Wisła 8. Czekam na derby :)
-
Jak się nie myle ostatnia "Święta Wojna" z prawdziwego zdarzenia, to mecze z sezonu, w którym Craxa była 4. w lidze, a Wisła 8. Czekam na derby :)
to niestety prawda... prestiż leci na łeb, na szyję. :-[ :-\
-
Na początku chciałbym Ci pogratulować mistrzostwa :) Owszem zdarzały się Ci lepsze i te gorsze spotkania, ale myślę, że Biała Gwiazda zasłużyła na tytuł. Czas na ostatnią kolejkę z największym rywalem Cracovią. Kibice z pewnością chcieliby powtórki z 90 roku :) Życzę powodzenia :)
Edit: Ach :) Poebało mi się :) Pomyślałem sobie, że jak sezon rozpoczynałeś od remisu z Cracovią to może go zakończysz zwycięstwem :) Ale przecież zapomniałem, że już z nimi grałeś :X Ależ ja głupi :P
-
Na początku chciałbym Ci pogratulować mistrzostwa :) Owszem zdarzały się Ci lepsze i te gorsze spotkania, ale myślę, że Biała Gwiazda zasłużyła na tytuł. Czas na ostatnią kolejkę z największym rywalem Cracovią. Kibice z pewnością chcieliby powtórki z 90 roku :) Życzę powodzenia :)
derby dopiero w następnym sezonie, za chwilę gram z Arką :D :D :D
-
#73
Arka pozostawiona bez złudzeń.
30. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://ximg.enetscores.com/cdnimg/metis/logo/teamlogo/8322)Arka 0-6 Wisła(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)
(http://img716.imageshack.us/img716/122/tmobile2012050409143573.png)
Ostatnia kolejka zmagań ligowych. Niektórzy pełni entuzjazmu po sezonie, inni przepełnieni żalem i smutkiem, rozczarowaniem. Dzisiejszego dnia naprzeciw siebie stanęły drużyny z przeciwnych biegunów-pierwsza i mistrzowska Wisła, oraz przedostatnia, spadająca Arka. Mimo, iż los obu ekip był już wcześniej znany, ich trenerzy wystawili możliwie najmocniejsze jedenastki-Wisła grała o prestiż, Arka pragnęła godnie pożegnać się z Ekstraklasą.
Ale jakże szybko plany Arki zostały zweryfikowane. Wisła obnażyła bowiem wszystkie mankamenty, z którymi borykała się Arka przez cały sezon i bezlitośnie je wykorzystała. Zaledwie po 11 minutach przyjezdni za sprawą Davida Bitona objęli prowadzenie. Gdynianie nie zdążyli się otrząsnąć po straconym golu, kiedy następnego w cztery minuty potem dołożył Gerard Deulofeu. Poisał się niecodziennym uderzeniem z narożnika pola karnego trafiając w samo okienko bramki Juszczyka. Możliwe, że to był ostatni gol Hiszpana na boiskach polskiej ekstraklasy. Wisła po szybkim podporządkowaniu sobie rywala i przede wszystkim wyniku postanowiła przejść do taktyki defensywnej. Arka próbowała jak mogła, ale zamiast bramki kontaktowej złapała potworną zadyszkę. Wykorzystali to, acz dopiero po przerwie Wiślacy. W 54 minucie indywidualną akcję ze skrzydła zakończył bramką Paweł Brożek. Nie minęło dziewięć minut, a drugiego gola w tym meczu zdobył głową po dośrodkowaniu Deulofeu Biton. Za kwadrans było już 5-0 za sprawą dobrze grającego dziś Pawła Brożka, który fantastycznie uderzał z dystansu. W 82 minucie dzieła zniszczenia dopełnił David Biton, zdobywając efektownie gola piętą. Był to jego 27 gol w tym sezonie ligowym i jest to bez wątpienia najlepszy wynik w Polsce od wielu lat.
6-0 jest wynikiem mówiącym samym za siebie, oddającym obraz gry. Wisła jest pierwszym od trzech lat naprawdę silnym mistrzem Polski, gromadząc aż 68 punktów, przy dwóch porażkach. W porównaniu do poprzedniego mistrza, Polonii Warszawa zdobyli o 19 oczek więcej od Czarnych Koszul. Taki stan rzeczy napawa optymizmem na rywalizację w Lidze Mistrzów, albowiem pierwszym krokiem do dobrych wyników w tym elitarnym czempionacie jest dominacja na krajowych boiskach.
(http://img402.imageshack.us/img402/8929/tmobile2012050409332167.png)
Już wkrótce: podsumowanie sezonu ligowego w Polsce
-
Przynajmniej mogli się chłopaki lekko wyżyć na bramkarzu rywali :) Mistrzostwo zdobyte w bardzo dobrym stylu, jak na mistrzów przystało. Pewna wygrana ze słabszymi świadczy tylko o dobrej formie przed pucharami, bo gdybyście się męczyli, to byłaby to oznaka, że dzieje się coś niedobrego, a tak można śmiało czekać na kolejne sukcesy.
-
Czyli Wisełka pokazała grę jak na mistrza przystało :) Genialny występ Bitona kończący ligowe rozgrywki :) Ciekawe czy jakieś wielkie kluby się po niego zgłoszą :) Czekam na podsumowanko :)
-
przeciwnych biegumów-pierwsza
biegunów ;)
z Arką na pożegnanie sezonu ligowego zagrałeś wyśmienicie. Wykorzystałeś wszystkie błędy Arkowców, co świadczy o tym, że świetnie wykonałeś zadanie domowe :D Bramka Deluofeu musiała być piękna :D Nie pozostaje nic tylko czekać na podsumowanie sezonu ligowego :D
-
Wisła Kraków niesamowicie zdominowała ten sezon. Bardzo silny mistrz Polski, oby tylko teraz udało się tworzyć Historię ale w Lidze Mistrzów.
-
Woow pogrom w Gdyni bez dwóch zdań. Znakomicie zagrała całą Wisła, zawodnicy po prostu bawili się grą i wyszło im to cudnie.
-
:O. Niesamowite,bo zdominowałes nie tlyko ten mecz, ale również i cały sezon. Doskonalę spotkanie Bitona Deulfoeu i Brożka. Tylko dwie porażki w całym sezonie. Oddaje pokłony ;D
-
Arka chyba już od pierwszych minut wiedziała jak to wszystko się skończy. ;D No można powiedzieć ,że mecz z ekipą z Gdyni na szóstkę :D Bardzo dobrze prezentuje się wasza drużyna pod niemal ,że wszystkimi względami. Zagraliście bardzo dobry sezon zdobywając mistrzostwo Polski. Graliście tak jak na lidera polskiej piłki przystało. Życzę powodzenia. :D
-
Wspaniałe zakończenie sezonu. Wygrana na wyjeździe dała wam te prestiżowe punkty.
Arka odchodzi, zobaczymy kto w nowym sezonie pojawi się w naszej Ekstraklasie.
Teraz należałoby ugrać coś w Lidze Mistrzów ;)
-
Polska liga to zawsze był przystanek dla emerytów lub taki mały postój w drodze do czegoś większego, bardzo bym chciał żeby w końcu zawodnicy chcieli się u nas rozwijać, stawiać ligę na wyższym poziomie, przynajmniej ta kariera gwarantuje coś na miarę moich oczekiwań co do Ekstraklasy ;) Gratuluje mistrzostwa!
-
No proszę jaki wynik! Dawno nie widziałem takiego pogromu w naszej lidze. Mecz wbrew pozorom jednak wcale taki jednostronny nie był. Wy oddaliście piętnaście strzałów oni osiem. Co prawda strzelaliście dwa razy częściej, ale za to posiadanie piłki mniej więcej po równo. Twoim asem była skuteczność i tylko trzy razy bramkarz zdołał obronić strzał zawodników z Wisły. Gratuluję mistrza i liczę, że nareszcie zawojujesz ligę mistrzów!
-
Brawo! U mnie rzadko kiedy wygrywam 3 bramkami a co dopiero 6. Cóż, podczas mojego 3- letniego pobytu w Gdyni zdecydowanie cieszę się z tego wyniku. To było swoiste przypieczętowanie mistrzostwa, jak i spadku. Walcz o Gerrarda! Patrzeć na wynik, a na statystyki, to zupełnie co innego. W życiu bym nie powiedział że mając prowadzenie 54 % można wygrać mecz 6-0. Ta ramka w statystykach jest jak dla mnie ociupinkę za gruba. Jeszcze raz gratuluję mistrzostwa, i liczę na chociaż wyjście z grupy w LM ;D
-
#74
Podsumowanie zmagań ligowych w Polsce.
Sezon ligowy w Polsce obfitował w emocje. Mimo że do jego oficjalnego zakończenia zostało tylko rozegranie meczu o finał Pucharu Polski, to możemy go powoli podsumować.
(http://img11.imageshack.us/img11/362/tmobile2012050409342554.png)
Świetni Wiślacy, deklasacja reszty.
Sezon ten był wyjątkowo udany dla krakowskiego klubu. Zdominował całkowicie krajowe podwórko, jednocześnie odnosząc spory sukces 1/8 finału w Lidze Europejskiej. Ponadto jest co najmniej finalistą Pucharu Polski. W lidze zdobyli najwięcej punktów i najwięcej bramek, osiągnęli najlepsze saldo między golami strzelonymi a straconymi, a takowych bramkarze TS puścili także najmniej w lidze. Jest to wielki sukces nie tylko dla klubu, ale dla trenera Probierza, w którego umiejętności powątpiewano w zeszłym sezonie. Polski Guardiola jednak świetnie spłacił kredyt zaufania włodarzy spod R22.
Kapitalni Miedziowi, drugi raz srebrni!
To także wielki wygrany tych rozgrywek. Pod wodzą Pavla Hapala Zagłębie zdobyło dwa wicemistrzostwa Polski pod rząd! Sukces ligowy dopełnia ćwierćfinał Ligi Europejskiej. Widać w tym wszystkim ojcowską rękę czeskiego trenera, który raz po raz karci nierzadko pojawiającą się krnąbrność wśród zawodników. Poza tym, Miedziowi prezentowali oprócz skuteczności finezję i na ich meczach nikt nie miał prawa się nudzić. Wicemistrzostwo oznacza, że drugi rok z rzędu lubinianie będą się ubiegać o prawo startu w Champions League w drodze kwalifikacji.
Spoliczkowani Lech i Polonia.
Miejsca tych drużyn to odpowiednio 3 i 4, ale z tegorocznych bojów wracają raczej na tarczy. Lechici co prawda w stosunku do poprzedniego sezonu w którym zajęli 6 lokatę znacznie się poprawili, jednak w klubie zakładano walkę o grę w LM. Pod koniec sezonu zawiedli tylko piłkarze, którzy zamiast walczyć o końcowy sukces buntowali się trenerowi Rumakowi. Pozostaje „tylko” udział w Lidze Europejskiej. Podobna sytuacja ma się Polonii. Tyle, że tutaj poczucie porażki i rozgoryczenia jest n razy większe niż w Poznaniu. Ubiegłoroczni mistrzowie, acz szczęśliwie zdobywający tytuł, liczyli na jego obronę. To znaczy prezes Wojciechowski. Znany deweloper nie wyobrażał sobie innego miejsca niż pierwsze. Po półroczu bardzo udanym dla Wisły, stwierdził, że nie będzie płakał czy ubolewał nad drugą lokatą. I rzeczywiście Polonia do ostatnich chwil sezonu liczyła się w walce o srebro, ale ta sztuka się im nie udała. Rozwścieczony Wojciechowski zapowiada wycofanie się z inwestowania w Czarne Koszule… Widać lubi być hegemonem….
Posucha na Łazienkowskiej.
Drugi rok bez pucharów to bez wątpienia wielka porażka dla takiego klubu. To neguje wszelkiej tradycji Legii, hańbi jej dobre imię. Bo dawno się już nie zdarzyło, aby po słabym jednym sezonie, w drugim nie przyszedł renesans, odrodzenie klubu. Tym razem jednak to się ziściło i po ubiegło sezonowej ósmej lokacie teraz czas na szóstą. Na otarcie łez pozostaje fakt, że funkcja opisująca poczynania Legii jest rosnąca. Przyczyną porażki może być niezrealizowana rewolucja, którą tak huczno zimą zapowiadano. Jednak teraz wydaje się być ona czymś nieuniknionym.
Dramat Śląska, drużyna żegna się z Ekstraklasą.
Przez pryzmat całego sezonu, a przede wszystkim liczb go opisujących WKS był bezsprzecznie najsłabszy. Ostatnia lokata w lidze nie pozostawia złudzeń. Nawet rozliczne przetasowania na ławce trenerskiej niczego nie wniosły i nikt nie zdołał w ten zespół tchnąć ducha walki, wiary w utrzymanie. Pomijając to wszystko, można ich uznać także za największych pechowców mijających 10 miesięcy. Dużo razy tracili bowiem gole w końcówkach i zamiast remisu przegrywali najczęściej 0-1 lub 1-2. Luźno szacując, na dwadzieścia przegranych spotkań w ten sposób przegrali dziesięć. A gdyby zdobyli dziesięć punktów więcej, utrzymaliby się w lidze. Ale co komu po gdybaniu….
Poziom rozgrywek.
W 240 meczach oglądaliśmy 710 goli. Taki wynik daje fenomenalną średnią 2,96 gola na mecz, co daje naszemu matecznikowi miejsce w ścisłej czołówce europejskiej jeśli chodzi o ten aspekt. Ponadto jest to rekordowa liczba od wielu, wielu lat. A całkiem niedawno przekroczenie granicy 2 goli na mecz było tylko pobożnym życzeniem. Dziś pukamy do drzwi piętro wyżej, jeszcze 10 goli a osiągnęlibyśmy okrągły wskaźnik 3! To wymiernie przełożyło się na poziom rozgrywek, który jest nieporównywalnie lepszy niż przed laty, nasza liga staje się coraz bardziej atrakcyjna.
Strzelcy:
(http://sport.redblog.pomorska.pl/files/2011/10/dudu-biton-300x200.jpg)
27-David Biton(Izrael/Wisła Kraków)
18-Artiom Rudniew(Łotwa/Lech Poznań)
17-Paweł Brożek(Polska/Wisła Kraków)
16-Adrian Sikora(Polska/Podbeskidzie Bielsko-Biała)
12-Koen van der Biezen(Holandia/Cracovia), Maciej Jankowski(Polska/Ruch Chorzów)
Asystenci:
(http://goonersaur.com/wp-content/uploads/2011/09/GD-300x200.jpg)
15-Gerard Deulofeu(Hiszpania/Wisła Kraków)
14-Semir Stilić(BIH/Lech Poznań)
8-Szymon Pawłowski(Polska/Zagłębie), Lukasz Broź(Polska/Widzew Łódź), Paweł Wszołek(Polska/Polonia Warszawa)
6-Ivica Iliev(Serbia/Wisła Kraków)
Pierwsza liga także zafiniszowała. Spodziewano się powrotu wielkich firm do Ekstraklasy, takowe też były. Tylko kto się spodziewał, że zamiast Jagi czy Lechii awansuje Zawisza i GKS Katowice?
(http://img820.imageshack.us/img820/1646/tmobile2012050410492782.png)
Trójka szczęśliwców.
Nie nazwałbym tych trzech drużyn najlepszymi w mijającym sezonie. Niemniej jednak to one zgromadziły najwięcej punktów. Mowa tutaj o Zawiszy Bydgoszcz, Górniku Łęczna i GKS Katowice. O ile sukcesorzy Zbyszka Bońka z Bydgoszczy w pełni zasłużyli na awans, przez cały sezon pewnie kontrolując sytuację w tabeli, to pozostała dwójka awansowała dzięki sporemu przypadkowi i dzięki błędom wielkich faworytów do awansu. Ale pewien mędrzec raz miał powiedzieć: zwycięzców się nie sądzi. Tego się trzymajmy.
Spadkowicze z Ekstraklasy bez sukcesów.
Jagiellonia, Lechia i ŁKS. To te trzy ekipy spadły z Ekstraklasy w ubiegłym roku. I przy tegorocznym rozstawieniu stawiani byli jako główni faworyci do awansu. Jaga i Lechia były bliskie osiągnięcia zamierzonego celu, jednak poprzez nieprzychylność Fortuny ostatecznie drugi rok będą musiały pozostać na zapleczu. Natomiast najsłabiej z tego grona zaprezentował się Łódzki KS- uplasował się ostatecznie na jedenastej pozycji.
Poziom rozgrywek.
W tegorocznych rozgrywkach byliśmy świadkami 920 trafień w 306 meczach. Jest to wynik nieprawdopodobny, daje średnią równą 3 gole na mecz, z drobnym ułamkiem! Znów zaplecze zaatakowało, znów jest niesamowicie skuteczne. To nie tylko może okazać się sportowym sukcesem, ale także finansowym. Być może wreszcie jakiś inwestor weźmie pod swój szyld te rozgrywki i kluby będą generować coraz większe zyski? Całkiem możliwe, bowiem 3 bramki w każdym meczu to niezła reklama dla każdego.
-
Fajne krótkie treściwe podsumowanie. Szokiem jest to że Śląsk żegna się z T- Mobile Ekstraklasą. Na prawdę po takiej drużynie nie spodziewałem się takiego czynu. Osiągnęli dno, ale może za rok powrócą do tego skąd spadli.
David Biton za bojował w Ekstraklasie strzelając aż 27 goli.
Nasza liga jest z sezonu na sezon bardziej zaskakująca i "popularniejsza" ;)
-
Podsumowanie jest okeej. Ja tam się cieszę, że Zawisza zawita do Ekstraklasy :)
-
Podsumowanie ładne i treściwe. Gratuluję zgarnięcia wszystkich mozliwych nagród. Ja z ciekawością czekam na Górnika Łęczną ;)
-
Fajne podsumowanie, które obrazuje przebieg całego sezonu. Zdecydowanie byliście najlepszą drużyną w Polsce strzelając najwięcej i tracąc przy tym najmniej bramek. Szkoda, że Lech nie wywalczył awansu do Ligi Mistrzów. Jak napisałeś pod koniec sezonu piłkarze skupili się na konflikcie z Rumakiem a nie na grze ...
-
Bezpodstawnie byliście najlepszą drużyną w Polsce
chyba złe określenie.....
-
Dobrze i rzeczowo wszystko podsumowałeś tak jak to powinno wyglądać .. albo inaczej.. tak jest zawsze w twojej karierze :D Gratulacje za zwycięstwo w konkursie na najlepszą karierę Maja. :) Twoja powieść na prawdę mi się podoba i tak jak inny chciałbym byś prowadził twoją przygodę z Wiślakami jak najdłużej :)
-
Fajne podsumowanie, które wyróżnia Cię od innych karier. W ogóle jesteś inny oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Zawisza w Ekstraklasie no zapowiada się ciekawie szczególnie w Bydgoszczy ;).
-
Wszystko ładnie podsumowane, tak jak powinno być. Cóż, kosmiczna przewaga nad Zagłębiem. 12 punktów, co mimo wszystko nie zrobiło z tej ligi szkockiej czy hiszpańskiej. Najwięcej strzelonych, najmniej straconych, król strzelców, król asyst, finalista pucharu, 1/8 LE. Rany boskie, i do tego 3 bramki na mecz w lidze prawie. Nie do ogarnięcia. Do tego gratulacje dla Zagłębia za drugie srebro. Lech i Polonia bez sukcesów, jest poprawa a tamci się buntują ;D Legia i Ruch bez pucharów, z tego się ciesze. Rany, Śląsk i spadek ;D Byli po prostu najsłabsi. Również pozytywny dla mnie spadek Arkii. Biton i Gerrad zmiażdżyli konkurencje w asystach i golach. No i super, Zawisza w Ekstraklasie, jeszcze tylko ŁKS i Arek w pełni szczęścia :D
-
#75
Emocji nie brakowało, ale dublet naszym łupem!
Finał Pucharu Polski
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/58955.png) Polonia 2-4 Wisła (http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)
(http://img37.imageshack.us/img37/4088/tmobile2012050409450418.png)
Obie ekipy w zgoła odmiennych nastrojach finiszowały w rozgrywkach Ekstraklasy. Wiślacy z upragnionym mistrzostwem, które z kolei przejęli z rąk.. Czarnych Koszul właśnie. Ci natomiast zajęli czwartą lokatę w lidze, znacznie poniżej oczekiwań, nie tyle kibiców, co prezesa Wojciechowskiego. Ratunkiem sezonu miało być wygranie Pucharu Polski. No właśnie, miało...
Obie ekipy-co jest rzeczą oczywistą-wystawiły najsilniejsze z możliwych jedenastek. Gdyby zatem mecz rozgrywany był w czasie sezonu ligowego, można byłoby być spokojnym o poziom widowiska. Jednakże od zakończenia rozgrywek minął miesiąc, a niektórzy piłkarze są już po urlopach, wybici z transu meczowego. Toteż wielu miało obawy, czy mecz stanie na przyzwoitym poziomie. Jak się okazało, były to obawy kompletnie na wyrost.
Już w 2 minucie oglądaliśmy pierwszą bramkę. Jej autorem okazał się być Edgar Cani, który po oblężeniu bramki Wisły i kompletnym zamieszaniu w obrębie szesnastego metra znakomicie odnalazł się z futbolówką, aby ją uderzyć idealnie przy słupku bramki Pareiki, nie dając Estończykowi czasu na odpowiednią reakcję. Jednak to co widzieliśmy chwilę później jeszcze bardziej zaskoczyło widownię. Ledwo 120 sekund później prawym skrzydłem pociągnął Deulofeu i posłał wysokie dośrodkowanie w pole karne. Było na tyle kłopotliwe dla defensywy Warszawiaków, że ani bramkarz, ani obrońcy nie byli zdecydowani do "skasowania" tej piłki. Jednak takowych dylematów nie miał Ivica Iliev-Serb wyskoczył najwyżej do tego podania i silnym strzałem głową dał wyrównanie. Niecały kwadrans później Wisła objęła prowadzenie. Tym razem akcję kończył Brożek, któremu tylko pozostawało dołożyć nogę po wspaniałym podaniu Ilieva. Taki obrót spraw sprawił, że Wiślacy nastawili się na grę z kontry, Czarne Koszule natomiast na atak pozycyjny. Jednak Poloniści pokazali, że nie są wirtuozami takiej taktyki, a ich ataki były delikatnie mówiąc nieudolne. Czas płynął, wynik pozostawał bez zmian. W 75 minucie stadion opuścił Józef Wojciechowski, wyraźnie zdegustowany tym co widzi. Jednak niech żałuje-w 85 minucie Polonia po bardzo chaotycznej akcji doprowadziła do wyrównania. Ostatnim, który dotknął futbolówki, nim ta wpadła do bramki okazał się być niejaki Escobar Chavez. Wynik nie uległ zmianie do końca regulaminowego czasu i potrzebna była dogrywka.
Obraz gry całkowicie uległ przemianie. To krakowianie postawili teraz na zmasowany atak, chcąc uniknąć loteryjnej serii jedenastek. Ich ataki jednak okazały się być skuteczne-już w 98 minucie pięknymi nożycami popisał się David Biton, plasując piłkę pod poprzeczką. Jednak tym razem Wiślacy wobec jednobramkowego prowadzenia nie cofnęli się do obrony, nie powielając błędu z 18 minuty. Już pięć minut po bramce Bitona, jego rodak, Melikson strzałem z dystansu podwyższył prowadzenie i jak się okazało ustalił wynik.
Mecz obfitował w emocje, widowisko pod tym względem nie zawiodło. Po końcowym gwizdku Wisła mogła cieszyć się z dawno niespotkanego na ziemiach polskich dubletu, natomiast Polonia pozostała w tym sezonie bez żadnego trofeum.
(http://img833.imageshack.us/img833/8383/tmobile2012050410403979.png)
-
Brawo, Puchar Polski jest wasz! Niesamowite emocje towarzyszyły temu spotkaniu.
Zaczęło się fatalnie, jeszcze dobrze Wisła nie weszła w mecz a już straciła gola, otrząsnęła się po nim jednak niewiarygodnie i szybciutko odpowiedziała. Druga połowa również była pełna emocji, obie ekipy dołożyły jeszcze po jednym trafieniu. Dogrywka należała jednak do was, Polonia jakby zaskoczona takim naporem Wisły była bezradna a bramki na swoim koncie zapisują Biton i Melikson.
Bardzo emocjonujący finał ale dogrywka to tylko wasz popis, jeszcze raz gratuluje ;)
-
PP wasz. ;D Macie dublet i w kolejnym sezonie liczę na powtórzenie tego :)
Mecz tak jak już wspomniałeś obfitował w emocję i zaskoczeniem było to że piłkarze po urlopach czuli się na boisku tak jak zawszę. Myślałem że będzie konkurs rzutów karnych, ale udało wam się zakończyć ten wspaniały finał w dogrywce.
Tylko pozazdrościć Brawo!
-
Fantastyczny mecz w finale Pucharu Polski. Emocje były niesamowite. Już w drugiej minucie Polonia pokazała, że o ten finał będzie bardzo mocno walczyć. Jednak 120 sekund później odpowiedzieliście za sprawą Ilieva wyrównaliście. Potem padały kolejne bramki, aż dopiero w dogrywce udało się wam wygrać i zdobyliście upragniony dublet. Gratulacje :)
-
Wisła dominuje wszystko, mam nadzieje że nie wkradnie się przez to monotonia w tą karierę. No ale chyba daleko do tego, bo jeszcze masz do podbicia Europe, na razie gratuluje podwójnej korony ;)
-
Patrzę sobie na I ligę i tak szkoda mi trochę Jagi i Lechii. Bogdanka z Zawiszą zaraz spadną a Białystok z Gdańskiem znowu będą musieli się męczyć w walce o awans;( Kapitalny sezon w wykonaniu Wisełki. Teraz czekamy na sukces w LM.
-
no i dublet jest twój. popełniłeś błąd w 18 minucie, kiedy to cofnąłeś się do obrony mając ledwo gola przewagi. w końcówce jakiś anonim wyrównał i zemściła się ta taktyka. jednak w dogrywce zagrałeś na 100% i zasłużenie wygrywasz, a Izraelski duet daje ci kolejne trofeum.
-
wypada tylko pogratulować takiego sezonu-najwięcej punktów, najwięcej bramek, najlepsze saldo, najlepszy strzelec, najlepszy asystent, oraz PP. doprawdy nikt nie miał nic do powiedzenia-14 punktów nad wicemistrzem jest niesamowitym wynikiem w 16 drużynowej lidze. ręce same składają się do oklasków.
-
Druga połowa również była pełna emocji, obie ekipy dołożyły jeszcze po jednym trafieniu.
w pierwszej połowie strzelił Brożek ;D
-
#76
Co w trawie piszczy?
(https://encrypted-tbn3.google.com/images?q=tbn:ANd9GcTDIfHODtrwXCUkPCdzOVbl2odbq5dTmGX0EmokpRy2h4bmiHuhcQ)
Kara zredukowana, będzie łatwiej.
Jak poinformował Wydział Dyscyplinarny PZPN, na wniosek apelacyjny złożony przez spółkę Wisła Kraków SA zdecydowano zredukować karę nałożoną za czyny korupcyjne z 2005 roku. Oto, co możemy znaleźć w oficjalny oświadczeniu PZPN: "Kara dwunastu punktów równa się czterem wygranym spotkaniom ligowym. Czyn korupcyjny jest perwersyjny i niedopuszczalny, jednak kara 12 punktów była nieco za wysoka. Toteż, na oficjalny wniosek towarzystwa Wisły o zredukowanie sankcji punktowej, rozpatrzyliśmy ich prośbę z wynikiem pozytywnym-na starcie nowego sezonu wystartują z dziewięciopunktowym debetem.". Informacja jest co najmniej dziwna-przecież Bogusław Cupiał zarzekał się, że z pobudek honorowych apelacji składał nie będzie. Jednak to teraz najważniejsze nie jest. Ważniejsze jest to, że zabierze się Wiśle mniej punktów.
(https://encrypted-tbn0.google.com/images?q=tbn:ANd9GcQ7hhZn5l0VE1hYNCe_76Ivj6mkiA952oKr9AcGAvSBRKr-Z727)(https://encrypted-tbn1.google.com/images?q=tbn:ANd9GcQhuVpx-dMOlVN_pxoZDSbVo8ij2OGS7PetwvM_LsX0cyUPBMqJ)
Modelski z powrotem do Bełchatowa, Deulofeu na dłużej!
Powołując się na oficjalny serwis mistrzów Polski spod Wawelu, Wisły Kraków, Filip Modelski nie jest już piłkarzem Białej Gwiazdy. Piłkarz wypożyczony był na okres jednego roku z GKS-u Bełchatów z opcją pierwokupu. Jednak z takowej nie skorzystano. Dlaczego? Ponoć piłkarz nie spełnił oczekiwań sztabu szkoleniowego, co więcej grał sporadycznie i wyraźnie przegrał rywalizację z Marcinem Wasilewskim. Niemniej jednak Michał Probierz żegnał go ciepło: "Zapamiętam Filipa jako profesjonalistę, który nigdy nie spóźniał się na treningi. Był pomocny i uprzejmy, zawsze gotowy do gry. Ale sporo mu jeszcze brakuje do Wasyla i bezsensem byłoby wstrzymywanie jego kariery na ławce Wisły. Liczę jednak, że będę miał jeszcze kiedyś przyjemność z nim pracować."
Dobrą(mało powiedziane) informacją jest to, że Gerard Deulofeu zostanie na kolejny sezon w Wiśle. Młody Hiszpan był czołową postacią klubu z Reymonta i wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały na jego rychły powrót na Nou Camp. Nawet sam Guardiola wypatrywał w nim gracza z podstawowej jedenastki. Ale jest mały "dym". Pep po słabym sezonie zrezygnował z pracy w FCB, a jego następca, Vilanova, ani myśli korzystać z Deulofeu. "Ma jeszcze małe doświadczenie, poza tym mam lepsze alternatywy. Niech się jeszcze rozegra w innym klubie"-stwierdził Tito. Działacze Barcy zdecydowali się, co godne pochwały, bezgotówkowo, na kolejny rok wypożyczyć młodziana do Krakowa. Zarobki jednak dwukrotnie wzrosną i 20-letni Hiszpan będzie zarabiał już 2 mln euro na sezon, z czego czwartą część pokryje klub z Katalonii.
(http://img233.imageshack.us/img233/796/tmobile2012052609342904.png)
Znane nazwisko na Reymonta!
Na tytuł należy wziąć jednak poprawkę. To potencjalnie wielkie nazwisko, bowiem w wieku 22 lat jeszcze nie osiągnął niczego szczególnego. Jednak po czterech, bardzo nieudanych latach postanowił powiedzieć "dość" i nie przedłużył wygasającego kontraktu z Manchesterem City. Były gracz rezerw Barcelony mógł przebierać w ofertach, przecież nawet wypalone talenty z słynnej La Masia mogą cieszyć się wielkim zainteresowaniem. Po wielu perypetiach, zdecydował się na przenosiny do Polski, konkretnie do Wisły. Nie bez powodu: " Grę w Wiśle polecili mi moi serdeczni rodacy-Melikson i Biton. Wiedząc, że będę miał bratnie dusze w tym klubie nie zastanawiałem się długo i przybyłem podpisać umowę z Wisłą. Ponadto mam zagwarantowany udział w Lidze Mistrzów, co jest niezmiernie ważne. Chcę przepędzić te demony Manchesteru i powrócić na właściwe tory, obudzić w sobie na nowo ten talent, który przygasł wraz z transferem do Anglii. Liczę, że po nieudanych czterech sezonach, przyjdą te lepsze dni"-mówił rozpromieniony Gai. Młody Izraelczyk ma zarabiać 500 tyś. euro za sezon. Jest znany z gry jako ofensywny pomocnik lub skrzydłowy.
-
Cieszę się, że Deulofeu zostaję na dłużej. Pewno gdyby Pep został na stanowisku trenera FCB to ów piłkarz już by był w drodze do Barcelony, a tak nadal będzie grał w Wiśle. Ciekaw jestem jak bardzo się on rozwinie. Dobrze też, że ta kara będzie mniejsza 9 punktów to nie tak dużo, no ale zawsze trzeba coś odrabiać. Co do transferu to szczerze mówiąc nie za bardzo kojarzę, ale widzę ma bogate CV, także życzę mu powodzenia :D.
-
Gai, Gai, Gai. Szczerze to nie kojarzę tego zawodnika. Nie mogę Ci powiedzieć czy jest to trafny transfer, ale mogę poczekać i zobaczyć ;). Delofeu na dłużej. Trza było od razu kupić go na stałe ;).
-
A ja kojarzę Asulina, dobry gracz, dysponuje ciekawym dryblingiem, zobaczymy jak sobie poradzi. Modelski się nie sprawdził więc po o go trzymać? Dobra decyzja. Kara 9punktowa to zawsze coś lepiej...
Gerard może być jeszcze lepszy w tym sezonie ;)
-
Również kojarzę Assulina, ale tylko jako rezerwowego. Dobrze zrobił, ze przeniósł się do Wisły, bo będzie w stanie pomóc drużynie spod Wawela. Cieszę się, że Deulofeu jeszcze przez rok będzie grał w krakowskim klubie. Co do kary, to lepsze 9 niż 12 punktów. A jak zrobisz te punkty? :D
-
Assulin... szkoda mi gracza, bo ma naprawdę spory talent, ale wydaje mi się, że idzie jedynie za kasą. Nie wiem po co mu było MC. Widzę, że w Twojej karierze trochę zmądrzał. Fajnie, że go pozyskałeś. Mam nadzieje, że tercent Melikson-Biton-Assulin pokaże kawałek dobrego futbolu. ;)
-
Widzę, że z Wisły próbujesz robić " małą Barcelonę ". Na początek Delofeu, teraz Assulin, na którego to właśnie w Barcelonie wszyscy się napalili a tu spore rozczarowanie i transfer do City gdzie grał w rezerwach. Myślę, że dla niego to dobra decyzja o transferu do Wisły i mam nadzieję, że właśnie w tym klubie rozwinie żagle
-
#77
Potajemne sparingi za nami, są przecieki.
Trener Wisły Kraków, Michał Probierz, postanowił iż po bardzo udanym sezonie uda się na obóz przygotowawczy na… stepy krymskie! W tym czasie Wisła rozegrała cztery mecze sparingowe, w tym jeden tylko oficjalny, przy Reymonta 22 z Glasgow Rangers. Trzeba z tego zdać teraz raport.
Po spotkaniu z Polonią piłkarze otrzymali siedemnastodniowe urlopy. Wtedy też przedłużano z niektórymi umowy, innych żegnano. Ku radości kibiców na kolejny rok pozostanie Gerard Deulofeu. Z Wisłą zegnają się Głowacki, który na zasadzie wolnego transferu przechodzi do Genoi oraz Filip Modelski, któremu wygasł okres wypożyczenia i wraca do matecznika bełchatowskiego.
Dobry sezon nie uśpił jednak czujności sztabu szkoleniowego Wisły, który wystąpił do prezesa Cupiała z prośbą o środki na nowe transfery. Potencjalnych piłkarzy klubu testowano w sparingach z BATE Borysów(1-1), Glasgow Rangers(2-1), PFK Sewastopol(5-1) i Viktorią Pilzno(2-2).
W pierwszym meczu zgrupowania Wiślacy zagrali bardzo przeciętnie. Mistrz Białorusi kompletnie neutralizował ataki i zagrożenia mistrzów Polski. W ekipie z Borysowa cały mecz rozegrał Osman Chavez, były piłkarz Białej Gwiazdy. Zasłużone prowadzenie w 54 minucie BATE dał Mateja Keżman, który wbił piłkę do pustej bramki. Od tego momentu do pracy wzięła się Wisła i dopiero w doliczonym czasie wyrównanie dał Arkadiusz Milik po strzale głową.
Z Glasgow Rangers Wiślacy zagrali przy Reymonta. Mecz stał na wysokim poziomie, mógł się podobać. Wiślacy wygrali 2-1 po bramkach Sinamy-Pongolle oraz Bitona.
Mecz z PFK Sewastopol można uznac jako udany. Oprócz wysokiego wyniku rozjaśniły się sytuacje niektórych testowanych.
Sparing z Viktorią składał się z dwu połów, różnych od siebie. W pierwszej Wiślacy zagrali fatalnie, w drugiej na przyzwoitym poziomie. Gole dla Wisły zdobywali Iliev i Razack Traore dla Viktori Owen i Duris.
Kilka słów o testowanych:
(http://imagecache.soccerway.com/players/150x150/62801.jpg)(http://pubsport.pl/wp-content/uploads/2012/03/abdou_razack_traore_lechia_maj11_470-150x150.jpg)(http://static.soccerfame.com/img/players/player56140/jakub-smektala150x150.jpg)(http://img.skysports.com/08/10/150x150/Florent-SinamaPongolle_1256748.jpg)(http://www.soccer-world.co.za/images/player_images/19148.jpg)(http://www.the-dutch-touch.com/wp-content/uploads/2011/06/granqvist.png)
Od lewej: Assulin, Razack Traore, Smektała, Sinama-Pongolle, Ivanschitz, Granqvist
Gai Assulin
Absolutnie najlepszy spośród testowanych. Choć zagrał w tylko dwóch meczach, to dał z siebie więcej niż 100% i przekonał do siebie włodarzy Wisły na tyle, że został wcielony w szeregi zespołu. Dużo formalności nie było z jego przenosinami, albowiem wygasająca umowa z Manchesterem City nie stanowiła przeszkody i Wisła nie zapłaciła za Izraelczyka ani złotówki.
Szanse na pozyskanie: 100%
Abdou Razack Traore.
Kolejny wielki wygrany zgrupowania na Krymie. Pojawił się w wszystkich czterech meczach, rozegrał łącznie 340 minut. Ponadto zaznaczył swoją obecność na boisku bramką i dwoma asystami. Z jego pozyskaniem nie powinno być wielkich problemów-jest stosunkowo tani, a gra w pierwszoligowej Lechii nie jest raczej jego szczytem możliwości i marzeń, toteż gdańszczanie nie mają wystarczających argumentów, aby trzymać go na siłę u siebie. Mówi się, że jest już krok od złożenia podpisu na umowie, a oba kluby dogadują już kwotę odstępnego.
Szanse na pozyskanie:95%
Jakub Smektała.
26-letni prawoskrzydłowy dość nieoczekiwanie był testowany przez krakowski klub. W Ruchu Chorzów pełnił w zeszłym sezonie zaledwie rolę dublera, który najczęściej rozgrywał ostatnie kwadranse. Jednak pojawił się we wszystkich sparingach Wisły, rozgrywając 120 minut. Ponoć przypadł do gustu Probierzowi, któremu jego styl gry Kuby miałby pasować do taktyki.
Szanse na pozyskanie: 75%
Florent Sinama-Pongolle
Bramka i… długo, długo nic. Francuz, który lata świetności przeżył w Herculesie Alicante niczym szczególnym nie zaznaczył swej obecności w trzech sparingach. Grał bezbarwnie, bez chęci. Dodatkowo na boku negocjuje z Sportingiem Gijon.
Szanse na jego pozyskanie: 30%
Andreas Ivanschitz
Wobec wygasającej umowy z Mainz ikony austriackiej piłki zaproszono go na testy. Miał grać w trzech sparingach, zagrał tylko z Glasgow Rangers. Jak się później okazało, Ivanschitz wyjechał do Hiszpanii negocjować umowę z Realem Sociecad. Jak stwierdził „chcę skończyć karierę w lepszej lidze niż polska”. Życzymy powodzenia.
Szanse na jego pozyskanie: 15%
Andreas Granqvist.
Szwed po rozwiązaniu w kwietniu umowy z Genoą jeździ po całej Europie w poszukiwaniu nowego pracodawcy. Jednym z przystanków tego tournee był właśnie Kraków. Piłkarz rozegrał niezłe zawody z Glasgow Rangers, wystrzegając się błędów, acz brakowało mu szybkości. Jednak mecz z Sewastopolem rozwiał wszelkie wątpliwości-Szwed popełnił błąd przy straconej bramce oraz sprokurował niewykorzystany przez Ukraińców rzut karny. Najwyraźniej lukę w obronie po odchodzącym Głowackim zapełni Michał Czekaj bądź Marko Jovanović.
Szanse na pozyskanie: 10%
Przepraszam, ale nie skomentowałem wszystkich waszych karier, co obiecuję, że zrobię wieczorem. Teraz Hopy wołają do piłki :D
-
Dobrze, że kara została zmniejszona o 3 punkty.
Cieszy kupno nowego zawodnika, Assulina a tym bardziej jego dawnego kolegi La Masii, Deulofeu.
Ja bym kupił Traore i jednak darmowego Granqvista. Do klasowy zawodnik i to za free. Może jeszcze Smektałę ?
Dobre wyniki w sparingach tylko potwierdzają twoją formę, oby więcej było takich spotkań.
-
wg mnie pozyskanie zawodników pokroju Assulina czy Traore byłoby dobrym posunięciem. jednego z resztą już masz. Smektałę raczej odradzałbym, podobnie jak Sinamę. ci piłkarze lata świetności już chyba przeżyli. szkoda, że Ivanschitz się wypiął i poszedł do słabiutkiego Sociecad.
-
Wyniki w sparingach całkiem pozytywne, cieszy zwycięstwo z wyżej notowanymi Rangersami.
Tak, kupno Traore było by jak najbardziej dobrym posunięciem. Taki zawodnik z pewnością wzmocni waszą formację ofensywną. Do tego chciałbym zobaczyć Ivanschitza, ale widzę, że szanse na jego pozyskanie są małe. Szkoda, bo to świetny zawodnik.
-
Mam nadzieję że przynajmniej Cztery nazwiska pozyskasz
Smektała bo Polak :)
Traore, bo to dobry piłkarz i... znany w Polsce.
Pongole i Ivanschitz ponieważ to wielkie nazwiska, a przecież Walka o Puchary ;)
-
Trochę mnie tu nie było więc chce nadrobić te zaległości. Pozyskanie Gaia według mnie jest dobrym pomysłem, który jest trochę z innego świata, ale za to też lubię Twoją karierę bo to Ty jesteś jej bossem. 500 tysięcy to chyba dobra kwota jak na polskie warunki. Mówię chyba ponieważ mimo mojej wielkiej ekscytacji piłką nożną i wiedzą na jej temat to niestety Ekstraklasa nie interesuje mnie. Pamiętam jak Asulinem grałem w fifie 10 i byłem z niego bardzo zadowolony ;). Dobre wyniki pokazuje, że Wisła cały czas trzyma wysoką formę.
-
Najpierw gratuluję Ci zwycięstwa w finale PP po bardzo szalonym, ale jakże emocjonującym meczu.
"Deulofeu na dłużej!" - znakomicie ten piłkarz odnalazł się w realiach polskiej piłki i bardzo dobrze, że Wisła go zatrzyma u siebie.
Gai Assulin - to jest dopiero ciekawa opcja, to jest zawodnik niespodzianka. Niby ma talent, ale jeszcze do końca nie wybuchnął. Być może na Reymonta pokaże na co go stać? Poczekamy, zobaczymy...
Forma w sparingach była różna, ale Probierz testował kilku graczy, ustawienia też pewnie były różne, więc wyniku tutaj nie były najważniejsze. Swoją drogą decyzja aby rozgrywać mecze towarzyskie na Półwyspie Krymskim (to jest chyba poprawna nazwa niż "Stepy Krymskie"). Ze wszystkich piłkarzy testowanych najbardziej cieszyłbym się z Abdou Razacka Traore bo jest to jeden z moich ulubionych piłkarzy z Ekstraklasy. :)
-
Dobrze, że Gerard zostaje na dłużej, z pewnością wam się przyda. Z roku na rok może być tylko lepszy. W sparingach pozytywnie zaskoczył mnie Traore, a zawiódł kompletnie Sinama-Pongolle spodziewałem się po takim piłkarzu świetnej gry no ale zawiódł, ale może to i lepiej. Czekam na podpisanie kontraktów ;)
-
INFORMACJA
Informuję, że wyjeżdżam na dwudniową wycieczkę szkolną, toteż następny wpis pojawi się w środę wieczorem. Dziś muszę się rzetelnie spakować, więc także wpisu nie będzie. Do zobaczenia za 48h. :)
-
See ya! Tylko nie pijcie za dużo, dajcie żyć opiekunom :)
-
Dziś środa więc będzie wpis :)
-
#78
Było, nie minęło: katastrofalne mecze Wisły.
Historia Wisły to jak wiadomo to nie tylko wzloty. To także bolesne upadki, których najważniejszą dziesiątkę opiszę w kolejności chronologicznej pokrótce w poniższych notkach.
1913.11.09 Cracovia – Wisła Kraków 0:1
Listę rozpoczyna derbowy pojedynek z Cracovią. Mecz, który decydował o pierwszym mistrzostwie Galicji w 1913 roku. Na boisku wygrała go Wisła. Jednak występ w barwach Wisły nieuprawnionych graczy z Czech dał działaczom ZPPN pretekst do przyznania tytułu mistrzowskiego przy zielonym stoliku Cracovii. Jak widać już wtedy korupcja miała swe miejsce w futbolu.
1946.09.29 Wisła Kraków - Polonia Warszawa 2:3
Niespodziewana przegrana, w powszechnej opinii znawców futbolu, najlepszej polskiej drużyny pierwszych powojennych lat w eliminacjach Mistrzostw Polski z warszawską Polonią była sporą sensacją. Do miana wiślackiego koszmaru nominuje to spotkanie fakt niebywałego wręcz szczęścia graczy warszawskich i jej bramkarza. Nie bez przyczyny po meczu pisano w prasie, że „los sprzysiągł się przeciw Wiśle, kierując strzały jej napastników w słupek i poprzeczkę”. W niezliczonych sytuacjach bramkowych popisywał się również swym kusztem bramkarz Borucz. Taki był przebieg tego meczu niemal od pierwszej do ostatniej minuty, w której zresztą pechowo Wisła straciła ostatnią bramkę … Wywołać to miało entuzjazm wśród niemałej rzeszy kibiców Cracovii, którzy przybyli na ten mecz…
1951.11.16 Wisła Kraków - Dinamo Tbilisi 0:3
Gruzini, ówczesny wicemistrz ZSRR kontra polski zespół. Okres największego stalinizmu w Europie. Takie podłoże historyczne zmusiło dobrze w owym czasie grających Wiślaków do oddania wyniku łatwym kosztem, tak, aby nie zrobić krzywdy naszym serdecznym przyjaciołom. Wiślacy przygaszeni i przestraszeni, mimowolnie musieli przegrać.
1956.08.19 Legia Warszawa - Wisła Kraków 12:0
Wynik meczu mówi w zasadzie sam za siebie. Była to najwyższa i na dodatek jedyna dwucyfrowa przegrana Wisły w historii ligowych pojedynków. Co gorsza, nie było wówczas wcale tak dużej dysproporcji sił i umiejętności między obiema drużynami, by można było się spodziewać takiego pogromu. Trudno tę porażkę jakoś racjonalnie wytłumaczyć, bo samymi błędami w obronie, czy błędami taktycznymi do końca nie można. No i do tego był to mecz z Legią…
1979.03.21 Malmö FF - Wisła Kraków 4:1
Mecz o półfinał Pucharu Europy Mistrzów Krajowych, w którym Wisła prowadziła do 66 minuty 1:0 i nagle, jak pisano w prasie: nastąpiło „osiemnaści minut dramatu krakowian”. Tę piłkarską zapaść tłumaczono różnie: a to zbytnim rozluźnieniem; a to nie wytrzymaniem psychicznej presji (Orest Lenczyk). Nie brakowało i takich, którzy dopatrywali się w nagłej niedyspozycji bramkarza Wisły nieczystych podtekstów. Szczęście było tak blisko… Do dziś dojście do ćwierćfinały PEMK jest największym osiągnięciem naszego klubu w europejskich pucharach, a wydawało się wtedy, że nawet droga do finału stoi przed Wisłą otworem. Kolejny dowód na geniusz niejednokrotnie niedocenianej filozofii gry Oresta Lenczyka.
1993.06.20 Wisła Kraków - Legia Warszawa 0:6
„Jak kurtyzana z klientem” – tak zatytułował relację z meczu dziennikarz „Tempa”. I trudno się z tym nie zgodzić, bo o ile w poprzednich meczach wpisanych na listę „koszmarów” mieliśmy do czynienia z wstydliwymi porażkami, ale bez podtekstów korupcyjnych, to tutaj kopacze mieniący się piłkarzami Wisły podłożyli się warszawskiemu rywalowi w sposób wręcz bezczelny. Aż wstyd było patrzeć na potykających się o własne nogi „profesjonalistów”, przewracających się we własnym polu karnym tylko po to, żeby Legia mogła strzelić następną bramkę… A to już za rzekomo wolnej, niepodległej III Rzeczypospolitej....
2004.09.16 Wisła Kraków – Dinamo Tbilisi 4:3, 2004.09.30 Dinamo Tbilisi - Wisła Kraków 2:1
Dwumecz z Dinamo Tbilisi wpisuję na listę jako jakże wymowny przykład zlekceważenia rywala przez nasz piłkarskie „gwiazdy”. Dodajmy do tego jeszcze błędy w zestawieniu drużyny uczynione przez trenera Kasperczaka. Porażka ta okazała się nadzwyczaj bolesna, bo przez nią Wisła nie dostała się do dalszego etapu rozgrywek o PUEFA. Tym samym nie zdobyła potrzebnych w rankingach punktów, a to zaskutkowało tym, że nie została rozstawiona w następnym sezonie w eliminacjach do Ligi Mistrzów.
2005.08.23 Panathinaikos Ateny - Wisła Kraków 4:1
Koszmar o wymiarze sportowym. Nigdy Wisła nie była tak blisko awansu do elitarnej Ligi Mistrzów jak w dwumeczu z Panathinaikós Ateny. Bezbramkowa pierwsza połowa meczu nie zapowiadała wcale takiego przebiegu zdarzeń, gdyż Wisła była w tej części gry drużyną lepszą, marnowała jednak stuprocentowe sytuacje. W drugiej połowie, jak nie bez słuszności napisano, doszło do „greckiej tragedii”, którą w dużej mierze wyreżyserował sędzia Riley, nie uznając prawidłowo strzelonej bramki przez Marka Penksę w 87 minucie gry – co dawało by Wiśle remis 2:2 i pewny awans do Ligi Mistrzów…Pamiętam osobiście ten mecz, a w moim sercu arbiter tamtego meczu jest tak lubiany i poważany jak Howard Webb po meczu Polska-Austria.
2009.07.22 Levadia Tallin - Wisła Kraków 1:0, 2009.07.15 Wisła Kraków - Levadia Tallin 1:1
Kolejny przykład pokazujący jak lekceważenie słabszego przeciwnika kończy się katastrofą. Przed dwumeczem słychać było buńczuczne zapowiedzi sztabu trenerskiego o łatwym zwycięstwie. Trener ówczesnej drużyny Wisły Maciej Skorża przyznał, że formę zawodników szykował na kolejne rundy eliminacyjne, tymczasem Biała Gwiazda odpadła już na starcie.
2010.05.11 Cracovia - Wisła Kraków 1:1
Mecz na Suchych Stawach, który zadecydował o utracie mistrzostwa przez Wisłę. Na długie dziesięciolecia zapewne będzie symbolem i przykładem: jak w frajerski sposób "przegrać" (zremisować) wygrany mecz. Negatywnym bohaterem meczu został Mariusz Jop: autor samobójczego gola w ostatnich sekundach doliczonego czasu gry.
(http://img692.imageshack.us/img692/9476/400px20040804wisakrakwwj.jpg)(http://img853.imageshack.us/img853/4125/wislapao2500.jpg)(http://img266.imageshack.us/img266/5734/wislalevadia470z.jpg)
Od lewej: mecz z Dinamo Tbilisi(2004), mecz z Panathinaikosem(2006), mecz z Levadią (2009)
-
W sumie nie wiem po co zrobiłeś taki wpis. Takie rzeczy to można wyczytać w internecie a jak się jest kibicem Wisły to większość z tych rzeczy się po prostu wie. Według mnie wpis byłby o wiele ciekawszy gdybyś umieścił tu swoje mecze a nie story z realnej Wisły
-
undertaken, weź nie pier*&# .
Bardzo ciekawy post, ja osobiście nie wiedziałem o porażce z tym Estońskim klubem. Z Panathinaikosem nawet Uche nie dał rady. A tak apropos, na tym zdjęciu to nie przypadkiem Owusu-Abeyie ?
-
Masakra, najbardziej ta porażka z Grekami. Kuźwa tak blisko, a tak daleko. Ten nieuznany gol i w ogóle mecz... A moglibyśmy być w Lidze Mistrzów i pewnie po tym awansie Wisła odskoczyła by reszcie klubów z polski na taki etap że już nikt by jej nie dogonił.
-
Jest bardzo dużo meczy z dawnych czasów czyli XX wieku. Jeszcze mam pytanie co sądzisz o meczu z Beitarem Jerozolizma, który Wisła zupełnie niespodziewanie przegrała chociaż o tym wie połowa forum pewnie ;).
-
Większość pewnie najbardziej pamięta dwumecz z Levadią. Nikt nie spodziewał się takiego rozwoju wydarzeń. Z drugiej strony Wisła dostała nauczkę, że nikogo nie wolno lekceważyć. Bliski podobnego wyczynu był Lech w niedawnych czasach z... Interem Baku? Chyba tak.
Ja uważam, że fajnie, że dałeś taki post. O wielu tragicznych spotkaniach Wisły, które są na tej liście nie słyszałem. Dziś dowiedziałem się, że w 56 roku Legia rozgromiła Was 12:0 :D
-
undertaken- idąc twoim tokiem myślenia, to mam wrzucać jedynie opisy meczów i plotki transferowe? cykl wprowadziłem po to, aby urozmaicić karierę, czymś się wyróżnić. nie przypada ci to do gustu-spoko. ale nie każdy będzie szukał po necie historii smoka Wisły, hymnu, genezy Białej Gwiazdy czy też jej tragicznych w skutkach meczów... :P
-
Ta porażka z Legią 12-0 razi w oczy :-\
Ogólnie znowu coś czego mogę się dowiedzieć, zapewne 100% z komentujących tą karierę nigdy nie pogrzebałoby w necie o czymś takim także nie rozumiem komentarzy typu ten undertaken'a bo przecież nie sami kibice Wisły przeglądają ta karierę :)
-
Chyba najbardziej bolało gdy dostaliście wpiernicz aż 12-0 i to od Legi, ale to było, co racja nie minęło, ale było ;)
-
A nie "katastrofalne"?
-
A nie "katastrofalne"?
katastroficzne to przymiotnik od katastrofy, więc sądzę, że oba określenia raczej pasują ;)
-
A nie "katastrofalne"?
ot, typowe polskie czepianie się.. :)
-
Pamiętam kilka z tych spotkań, szczególnie mecz z Cracovią po główce Jopa Wisła straciła mistrzostwo. Albo 1-1 z Levadią, wtedy jeszcze Kirm swój chyba pierwszy mecz w Wiśle grał i w poprzeczke strzelił
-
#79
Nowy zawodnik+plotki transferowe.
(http://img820.imageshack.us/img820/4172/tmobile2012052610024214.png)
To było niemal pewne, jednak dopiero dziś możemy uznać tę informację za oficjalną-Abdou Razack Traore stał się piłkarzem Wisły. 25-letni Burkińczyk podpisał z Wisłą pięcioletnią umowę, na mocy której w tym czasie zarobi łącznie 2 mln euro. Już od dłuższego mówiono, iż ośmiokrotny reprezentant swojego kraju przeniesie się znad morza pod Wawel. Jedyną kwestią sporną, która sprawiła, że negocjacje się przedłużały była kwota odstępnego, jaką mistrzowie Polski musieli zapłacić pierwszoligowcowi z Gdańska. Wiślacy proponowali 1 mln euro, gdańszczanie dokładnie dwa razy więcej. W końcu obie strony poszły na ugodę i Burkińczyk opuszcza PGE Arenę za 1,5 mln euro.
„To wielki zaszczyt, a zarazem szansa. Gra w pierwszej lidze byłaby dla mnie stratą czasu. Nie ukrywam zarazem, że marzyłem o wyjeździe do Bundesligi albo do Anglii. Jednak gdy Biała Gwiazda zaprosiła mnie na testy, to nie mogłem przejść obojętnie obok tej oferty. Zaprezentowałem się naprawdę dobrze i byłem pewien podpisania umowy. Jednocześnie dziękuję Lechii, że spuściła z ceny i poszła na kompromis, nie hamując mi drogi do wielkiej kariery. Z tego miejsca obiecuję wszystkim działaczom i kibicom, że będę dawać z siebie wszystko, tak aby przyczyniać się do zwycięstw Wisły i być częścią ich.” – mówił na oficjalnej prezentacji sam Traore.
Na konferencji obecny był również wiceprezes ds. sportowych, Jacek Bednarz. Zapowiedział, że do drużyny nie dołączy już żaden nowy zawodnik:”Pozyskanie Traore, Assulina i przedłużenie wypożyczenia Deulofeu to wystarczające posiłki dla rywalizacji w zespole. Poza tym nie ma sensu zbytnio zmieniać tego, co dobrze funkcjonuje. Jestem głębokiej wiary w to, że obecnym składem możemy namieszać nie tylko na krajowym podwórku, ale i na europejskich salonach.
Teraz coś z innej beczki. W mediach aż huczy o rzekomym rozchwytywaniu Wiślaków. Nic dziwnego, przecież po doskonałym sezonie każdy rozsądny klub chciałby pozyskać za stosunkowo niewielką kwotę solidnego gracza. Poniżej prezentuję wszelakie doniesienia- począwszy od gazet brukowych, aż po relatywnie wiarygodne źródła.
Sergei Pareiko pomimo zaawansowanego wieku w dalszym ciągu jest pożądany w innych klubach. W Estonii pisano, że bramkarz ma niedługo wrócić do ojczyzny. Do jakiego konkretnie klubu? Niewiadomo. Są to raczej puste sensacje. Jednak poważniej można traktować informację o zainteresowaniu ze strony BATE Borysów.
Tutaj prawdziwa kumulacja, bowiem mowa o Piotrze Celebanie. Po najlepszym sezonie w karierze i kapitalnych występach w europejskich pucharach stał się łakomym kąskiem na rynku. Ponoć oficjalne oferty wpłynęły do biura Wisły z Zenitu Petersburg, Celtiku Glasgow, SCC Napoli, a nawet AC Milan. Ten ostatni wydaje się być jednak kompletną abstrakcją. Ponadto piłkarza bacznie obserwują Panathinaikos Ateny, PSG oraz Athletic Bilbao(dziwne-Celeban raczej nie ma baskijskich korzeni) i nie wykluczają starań o pozyskanie reprezentanta Polski już zimą.
Marko Jovanović, drugorzędna postać zeszłych rozgrywek, otrzymał ofertę rocznego wypożyczenia z Uniao Leira. Jednak agent piłkarza odrzucił ofertę bez żalu.
Marcin Wasilewski. Kolejny wiekowy gracz. A jednak, ciągle rozchwytywany. Jeżeli wierzyć różnym źródłom, to oficjalne oferty złożyło siedem klubów: AEK Ateny, PSV Eindhoven, Olympique Lyon, KRC Genk, Rosenborg, Norwich i Aston Villa. Zawodnik w jednym z wywiadów potwierdził te doniesienia, jednak zaznaczył, że chce kontynuować uczestnictwo w dziele Michała Probierza w Wiśle i zmianę barw klubowych rozważać będzie najwcześniej za rok.
Kolejnym z linii defensywnej, który jest pożądany na zachodzie jest Darek Dudka. Jednak podobnie jak Wasyl, zawodnik zapowiada pozostanie w klubie. Gwoli uzupełnienia przytoczę ekipy, które zgłaszały swój akces do zawodnika: PAOK Saloniki, AEK Ateny, Newcastle United, Twente Enschede, Galatasaray Stambuł oraz Rubin Kazań.
Teraz gwóźdź programu i chyba najjaśniejsza postać Wisły w ubiegłym sezonie-David Biton. Po kapitalnym sezonie Izraelczyk miał dostać oferty pracy w Liverpoolu, Galatasaray czy Athletiku Bilbao. Ponadto rozważano jego osobę w kontekście gry w Lazio Rzym, Schalke, Interze, a nawet Juventusie.
Na koniec kolejny z podstarzałych Wiślaków-Tomek Frankowski. Zainteresowanie zgłaszali ponoć Zagłębie Lubin i Wigan Athletic, ale bardzo wątpliwe, aby Tomek skorzystał z takich opcji.
-
Chyba od początku wiadome było, że Traore opuści Gdańsk. Bardzo dobry z twojej strony.
Musisz bardzo pilne strzec swoich największych gwiazd. Takie zespoły jak Zenit czy Lyon są o klasę lepsze niż Wisła więc zawodnicy będą chcieli odejść.
-
ot, typowe polskie czepianie się.. :)
Użył złego słowa, więc poprawiłem, lepiej na siłę słodzić?
katastroficzne to przymiotnik od katastrofy, więc sądzę, że oba określenia raczej pasują ;)
Słyszałeś kiedyś o katastroficznym meczu?
-
Słyszałeś kiedyś o katastroficznym meczu?
Powinno być Katastrofalny .
-
Traore? - znakomity zawodnik, powinien do Wisły wnieść wiele nowego.
Heh ;) twoi piłkarze są już w zainteresowaniu dobrych ekip, ciekawe jak będzie za rok.
Celeban do Milanu, ale to byłby szok :D
-
Fajnie by było gdyby Wisła składała się tylko z Polaków :P
-
Fajnie by było gdyby Wisła składała się tylko z Polaków :P
Chyba nie realne, nie na nasze finansowe warunki.
-
No i po tym co pokazał na testach Traore gra u was w Wiśle ale według mnie chore jest zachowanie polskich klubów. Zapraszają kogoś na testy i na podstawie 90 minut albo i mniejszej ilości albo go akceptują albo skreślają. Potem jest tak że ktoś np. na testach w Lechii miał słabszy dzień i został skreślony, a potem strzelał po kilkanaście bramek w innej lidze. U Ciebie mogłoby być podobnie z Sinama-Pongolle, na testach wypadł słabo ale w lidze może byłby najlepszy?
-
Słyszałeś kiedyś o katastroficznym meczu?
Powinno być Katastrofalny .
poprawione ;)
-
Miałeś za sobą kapitalny sezon tak, więc inne kluby rozchwytują twoich graczy. Miejmy nadzieję, że jak najmniej graczy opuści twoje szeregi. Traore świetny transfer. Lechia też poszła na ugodę i nie miała zamiaru mu blokować kariery.
-
Dobrze, że Tomek nigdzie się nie rusza bo według mnie jest on w dobrym miejscu. Pozyskanie Traore jest bardzo dobrym ruchem z Twojej strony bo to bardzo lubiany przeze mnie zawodnik oraz myślę, że jak na Polskie warunki jest on wspaniały. Zarobi 2 mlilony euro to dobra płaca jak na nasze warunki.
-
Abdou Razack Traore to bardzo dobry zakup. Fajnie wygląda w koszulce Wisły :D Lechia wynegocjowała kwotę opiewającą na 1.5 miliona €. Bardzo fajny pomysł z przybliżeniem Twoich zawodników i ewentualnych zainteresowań transferowych. Biton i Wasilewski rozchwytywany :D
-
zakup doskonały. taki skrzydłowy ci się przyda. wobec przyjścia Assulina i Traore dni Ilieva wydają się być policzone.
o Celebanie w koszulce Milanu pisali chyba w Fakcie ;)
-
Jak go Celtic nie chciał to gdzie mu do Milanu. Choć gdyby nie uraz pewnie by już trenował w Glasgow.
-
Celtic podpisał wstępną umowę z Fojutem, a nie z Celebanem.
-
#80
Sezon, start!
1. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://www.igol.pl/archive/special/skarb_kibica_lp/skarb_kibica_lp/pliki/photos/logos/logo_gks.gif)Katowice 1-2 Wisła(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)
(http://img201.imageshack.us/img201/4383/tmobile2012060718042104.jpg)
Nowy sezon, co za tym idzie nowe nadzieje. GKS to beniaminek Ekstraklasy, swoją drogą sensacyjny. Wisłę raczej nikomu nie trzeba przedstawiać. W Katowicach wielka feta, mówi się, że Gieksa wróciła na właściwe miejsce w szeregu, znowu gra wśród najlepszych, demony Dziurowicza zostały przepędzone. To tylko niektóre nagłówki gazet lokalnych. Jednak te patetyczne porównania i zapędy chciała w dzisiejszym meczu uciąć Wisła, która ponadto musi odrabiać straty z tytułu ujemnych punktów.
Niemniej jednak trener Probierz nie postawił na całkiem optymalny skład, czyli taki, który w ubiegłym sezonie grywał regularnie. Na ataku zamiast Davida Bitona zagrał Tomasz Frankowski, na lewym skrzydle Ivicę Ilieva zastąpił Gai Assulin, Maora Meliksona Daniel Brud, Czarka Wilka Grzegorz Krychowiak, Piotra Celebana Gordan Bunoza. Polski Guardiola tłumaczył takie przetasowania tym, że wspomniani zawodnicy nie są w pełni gotowi do nowych rozgrywek pod względem fizycznym. Jednak można doszukać się w tym drugiego dna i pokerowego zagrania ze strony Probierza. Piłkarze ci bowiem są rozchwytywani na rynku transferowym.
Pomimo takiego rozstawienia, od początku zarysowała się przewaga krakowskiej Wisły. Wiślacy dominowali w każdym aspekcie gry, a Gieksa obrała typową taktykę zespołów, które grały w zeszłym sezonie z Wisłą-strategia szybkich, zabójczych kontr. I trzeba przyznać, że dzięki nim często podnosili z miejsc licznie zebranych kibiców na stadionie. W 40 minucie jednak przyszło załamanie tej sytuacji-pierwszego gola w meczu strzelił Paweł Brożek. Popularny Broziu najwyżej wyskoczył do piłki po dośrodkowaniu Dariusza Dudki.
Dziesięć minut po przerwie byliśmy świadkami kolejnej bramki. Tym razem strzelcem okazał się być Daniel Brud. Pomocnik dostał podanie od Dariusza Dudki, aby zejść z piłką do środka i uderzyć z 16 metrów tuż pod poprzeczkę Sabeli. Od tego momentu gra się uspokoiła, a do głosu częściej zaczęli dochodzić katowiczanie. W 74 w jednej z akcji sfaulowany został Gołębiewski przez Gordana Bunozę. Faul był brutalny, a sędzia zadecydował wyrzucić Bośniaka z boiska. Jednak nie do końca ocena sytuacji przez arbitra była słuszna-Gordan celował w piłkę, a że trafił w nogi to inna sprawa. Do bramki było około 25 metrów. Do piłki podszedł Chmiel i… kapitalnie uderzył w okienko bramki Pareiki. Stadion oniemiał, nagle zostały rozbudzone nadzieje kibiców. Koniec końców jednak Wiślacy z pełnym spokojem dowieźli prowadzenie, sami mając jeszcze kilka okazji na podwyższenie wyniku.
Mecz należy uznać jako udany. Oprócz solidnej gry w pierwszym meczu sezonu widać jakieś nowinki taktyczne w Wiśle. Na przykład wysoko dziś grający lewy obrońca-Dariusz Dudka, który wsławił się dwoma asystami. Cieszy także fakt, że Wiślacy nie zwlekają i już trzecią część kary odrobili dzisiejszym meczem.
(http://img835.imageshack.us/img835/8928/tmobile2012060718205365.jpg)
-
Wszystko cacy jak zawsze Mistrzu, bo to dla mnie chyba najlepsza kariera na forum, ale dlaczego wstawiłeś dwa razy te same składy ? :P
-
dlaczego wstawiłeś dwa razy te same składy ? :P
już poprawione ;)
-
Nie no, zdarza się nawet najlepszym.
-
Traore - chłopak na pewno Wam się przyda, choć zobaczymy, jak odnajdzie się na wyższym poziomie, bo I liga raczej nie służy tak dobrym technicznie jak on. Ciekawe, gdzie odnajdziesz dla niego miejsce w składzie, bo konkurencję ma ogromną. Szkoda, że zostaje w klubie Deulofeu, bo on mi psuje trochę cały obraz tej kariery :(. Dodatkowo pozyskujesz Assulina... cóż, nie podoba mi się to, powiem szczerze. Czy widziałeś kiedyś, żeby nastoletni piłkarz z La Masii poszedł na wypożyczenie na wschód Europy? Bardzo nierealne. Assulin może już trochę bardziej, bo nie powiodło mu się w Anglii, od biedy, dużej biedy ujdzie. Ale i tak jestem zdania, że ci dwaj zawodnicy stanowią małą rysę na bardzo wysokim poziomie Twojego opowiadania.
Po dobrych wynikach w Europie zainteresowanie Waszymi zawodnikami wzrasta, chyba zgodnie z przewidywaniami :). Niektóre oferty nieco na wyrost, ale wiadomo - PES ::). Fajnie, że Celeban zostaje, bo to jeden z tych piłkarzy, którzy są mocni na polską ligę, ale na Zachodzie by sobie nie poradzili.
-
Nie, żebym się czepiał, ale z jakiej paki Deulofeu był kapitanem Wisły w meczu z GKSem?
-
Nie, żebym się czepiał, ale z jakiej paki Deulofeu był kapitanem Wisły w meczu z GKSem?
spoko. moje niedopatrzenie, pes przyznał go z automatu, gdy zdjąłem Wilka.
-
Wygrana na początek sezonu ligowego to bardzo dobra informacja dla każdego fana Wisły. Dobre rozpoczęcie napawa humorem przed kolejnym z pewnością ciężkimi spotkaniami o stawkę. Katowice to beniaminek, ale udało mu się chociaż strzelić gola.
-
Ja mam tylko pytanie co do kary - w jaki sposób "pojawią się" te ujemne punkty? Chyba że na koniec sezonu końcowe punkty będziesz traktować jako : ilość punktów - 9 i na tej podstawie wyznaczał miejsca.
Mecz wygrany powiedziałbym o włos, szkoda tej czerwonej kartki, mimo takiej luki w obronie Wisła dowiozła zwycięstwo do końca.
-
spoko. moje niedopatrzenie, pes przyznał go z automatu, gdy zdjąłem Wilka.
Pewnie ma wysoki wskaźnik "Tenacity".
-
Ja mam tylko pytanie co do kary - w jaki sposób "pojawią się" te ujemne punkty? Chyba że na koniec sezonu końcowe punkty będziesz traktować jako : ilość punktów - 9 i na tej podstawie wyznaczał miejsca.
mecze gram tak naprawdę poza karierą, w trybie towarzyskim. jeżeli wygram 2-1 w "exhibition" , to w FL'u 2-3 przegram. ot, cała filozofia.
Pewnie ma wysoki wskaźnik "Tenacity".
pewnie ma przy overallu 89 :D
Szkoda, że zostaje w klubie Deulofeu, bo on mi psuje trochę cały obraz tej kariery :(. Dodatkowo pozyskujesz Assulina...
spokojnie, za rok już mi go pewnie nie wypożyczą, a Assulin nie musi grać pierwszych skrzypiec. :D
-
#81
Transferowy szał, czyli czołowa dziesiątka transferów w Europie.
Okienko transferowe powoli dobiega końca. Mamy sobotę, 31 sierpnia 2013. Jeszcze tylko kilka godzin i oficjalnie zamkną się wrota. Ciężko jednak przypuszczać, że za ten czas zdarzy się coś niezwykłego-wszystkie transfery z serii szalone już raczej za nami. Poniżej prezentuję najbardziej elektryzującą dziesiątkę transferów.
(http://www.footballzz.co.uk/img/jogadores/62/762_iniesta.png)
Andres Iniesta
(Milan->PSG, 65 mln €)
Ot, i tułaczka po świecie zaczęła się na dobre. A przecież tak niedawno jeszcze święcił
sukcesy w Barcelonie. Był na szczycie, aż nagle zachciało mu się nowych wyzwań. Jednak te okazały się
być niezbyt przyjemne(jak dotąd). Mimo, iż zdobył w zeszłym sezonie aż 13 goli w Serie A, to jego współpraca
z drużyną nie układała się ni w ząb, toteż zdecydował się na transfer. Skłócony
był w dodatku z kibicami i czym prędzej opuścił Mediolan.
(http://profile.ak.fbcdn.net/hprofile-ak-snc4/592104_181002738636540_1451926424_s.jpg)
Thiago Silva
(PSG->ManU, 65 mln €)
Pół roku temu przenosząc się z Mediolanu do Paryża był najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi.
Był zachwycony perspektywą współpracy z Ancelottim. Jak się okazało po 6 miesiącach, właśnie
ta współpraca wbiła gwóźdź do trumny TS \, który popadł w konflikt z włoskim szkoleniowcem.
Został odsunięty od składu. Na całe szczęście dla szejków, znalazł się kupiec, który skusił się
na usługi Brazylijczyka i wyłożył identyczną sumę jaką zapłacili pół roku temu Milanowi. Man
United poważnie zbroi swą defensywę w celu odzyskania mistrzostwa Anglii i wysokiej pozycji
w Lidze Mistrzów
(http://profile.ak.fbcdn.net/hprofile-ak-snc4/592335_373361836033879_1273624291_s.jpg)
Radamel Falcao
(Atletico->Malaga, 58 mln €)
Pieniądze nie są rzeczą ważną, ale bez nich nie da się żyć. Z takiego założenia
wyszedł Falcao, któremu szejkowie zaproponowali niebotyczne zarobki.
Kolumbijczyk będzie zarabiać 12 mln euro za sezon netto. Jest się na co „rzucać”.
(http://img.webme.com/pic/f/fantasybarcelona/ibrahimovic.jpg)
Zlatan Ibrahimović.
(Milan->Barcelona, 40 mln €)
Popularny Ibra znowu na Camp Nou. Brzmi to nieprawdopodobnie, ale jednak jest to prawda.
Za kadencji Guardioli niemożliwe, za Vilanovy jak najbardziej tak. „Współpracę z Tito wspominam
przemile, oprócz kolegów z drużyny to on jedyny był mi życzliwy w tym klubie za czasów Pepa.
Liczę na dalszą, owocną współpracę z nim.” Milan zdecydował się odsprzedać Szweda, który
przegrywał rywalizację w oczach Allegrego i sporo czasu przesiadywał na ławce.
(http://24.media.tumblr.com/tumblr_m4uo7pK7vE1qhp0nlo1_100.jpg)
Daniele De Rossi
(Roma-> BVB, 35 mln €)
Kolejny sensacyjny transfer. Legenda, a zarazem opoka rzymskiego klubu nagle
zażyczyła sobie przenosin do obcej ligi. Wiele wskazywało na to, że de Rossi raczej
zakończy karierę nad Tybrem, jednak nic bardziej mylnego. Wicemistrzowie Niemiec
wyłożyli na stół rekordową sumę, po czym doświadczony reprezentant Włoch podpisał
umowę z „polską” Borussią.
(http://nos.infostradasports.com/images/lib/basic/Person/PP_NationalTeam/Large/471070.jpg)
Joao Pereira
(Sporting CP->Atletico, 30 mln €)
Ciężko ocenić- czy to przepłacona inwestycja czy też nie? Wydanie połowy sumy z transferu
Falcao na zaawansowanego wiekowo gracza jest ryzykownym ruchem. Ale kto bogatemu
zabroni? Działacze Sportingu zbili chyba interes życia. Ale nie zapeszajmy...
(http://m.onet.pl/_m/0707421d026e9e34fb07ee92f2268a25,4,37.jpg)
Xavi
(Arsenal->Chelsea, 30 mln €)
Jak się nie skusić na kasę Abramowicza? To ciężka zagadka, ciężki orzech do zgryzienia.
Kolejną ofiarą szalejącej polityki Abramowicza stał się Xavi. Gdy odchodził z Barcy, zapewniał,
że Arsenal będzie jego ostatnią drużyną w karierze. Jakże się to okazało obłudne-doświadczony
Hiszpan odchodzi za miedzę, do Chelsea. Kibice Arsenalu już ochrzcili Xaviego drugim Torresem.
(http://backpagepiximages.ensightnetworks.com/imagefolder/THM_Pmm5nh.jpg)
Charles N’Zogbia
(AV->Lyon, 25 mln)
Francuz zatęsknił za ojczyzną i tyle w temacie. A może był za słaby na ekipę z Birmingham?
Jedno jest pewne-AV zarobiło przyzwoitą sumkę na transferze Francuza.
(http://25.media.tumblr.com/tumblr_m4mkbwCdzA1r1hd1oo1_100.jpg)
Jose Callejon
(Real->Atletico, 24 mln)
Kolejny transfer z wyraźnym tłem tradycyjno-obyczajowym. Rzadko się
zdarza, że kluby z jednego miasta są w zgodzie. Nie inaczej jest w Madrycie,
a transfer wychowanka Realu jest bardzo kontrowersyjny. Pierwszy transfer od
bardzo dawna do Altetico z Realu, nie odwrotnie.
(http://g.api.no/obscura/external/673756852487ADF06362D53EA0EDFE6B/100x510r/http%3A%2F%2Fnifs-cache.api.no%2Fnifs-static%2Fgfx%2Fspillere%2F100%2Fp77.jpg)
Brede Hangeland
(wolny transfer do Legii)
Na koniec tej listy polski akcent. Doskonale znany zawodnik z boisk BPL Norweg jest
poważnym wzmocnieniem Legii przed nowym sezonem. Jako, że nie zdecydował się
przedłużyć umowy z Fulham, to Legia za jego ekwiwalent za wyszkolenie nie musi
płacić ni eurocenta.
-
Ależ transfery. Chyba najbardziej szokujący wiadomością jest powrót Ibry na Camp Nou. Zobaczymy jak zagra w team'ie Tito Villanov'y.
Widzę również że "dawne" mózgi Barcelony opuszczają swoje dotychczasowe kluby. Nie wiem tylko dlaczego Iniesta z Milanu postanowił przenieść się do PSG ???. Xavi w Chelsea? Ciekawe czy wygryzie od razu kogoś z składu.
-
Co ten Pes robi z piłkarzami ??? ;D
Bardzo ciekawe historie, super się to czyta.
Drugi Torres jak najbardziej tutaj pasuje ;) Xavi poszedł w ślady rodaka...
-
To że Malaga zakupiła ze dwa sezony temu gwiazdy to rozumiem, ale żeby oni Kupil Falcao?
Szokujący był też transfer też Xaviego, chyba na Emirates ale także na Stamford Bridge będzie tak jak na ŁKS`ie z Marcinem Kaczmarkiem. Albo jak sam przytoczyłeś z Fernando Torresa. Ale kiedyś Ojciec Radosława Matusiaka, tego piłkarza co dla Polski strzelał jakby ktoś nie widział.
Zapytał się mnie komu kibicuje, odpowiedziałem że ŁKS`owi, a on mi powiedział że jak zostanę piłkarzem to nie patrz na klub ani kibiców w którym będziesz grał. Trochę racji ma. Jak coś to on jest Dyrektorem mojej byłej szkoły, szkoły Mistrzostwa Sportowego w Łodzi.
-
Super opisane :). Iniesta w PSG... cóż, mocno nierealne. Piłkarze "tworzeni" w La Masii nadają się tylko po to, żeby grać w Barcelonie i z małymi wyjątkami typu Fabregas (który wyjechał do Anglii stosunkowo wcześnie) nie radzą sobie nigdzie indziej - nawet, jeżeli w barwach Katalończyków błyszczeli pełnym blaskiem. Barcelona prezentuje po prostu inną, odmienną piłkę, do pewnego czasu z innej planety, niż reszta (tak, teraz możecie zacząć hejtować). Taka jest moja opinia i mimo, że nie powiem, iż noszę Barcę w sercu, a w przyszłości marzę o zostaniu jednym z Culés, po prostu w latach 2009-11 + mecz z Milanem na Camp Nou (w którym imo Barcelonie pomógł mocno sędzia) byłem zafascynowany ich stylem gry, kompletnie innym, jakby z innej dyscypliny sportu wziętym. Widać, że nawet mimo niezłej formy strzeleckiej we Włoszech Iniesta się nie odnalazł. Ale od razu zaznaczam - ogólnie rzecz biorąc najbardziej odpowiada mi styl gry zespołów angielskich, a moja ulubioną ligą pozostaje Premier League.
Dobra, koniec offtopu.
Thiago Silva? Hmm... jakoś mi na Wyspy nie pasuje...
Transfer Falcao do Malagi bardzo ciekawy, realistyczny. Podejrzewam, że nie ma już tam RvN, więc były piłkarz FC Porto może stworzyć zabójczy duet z Fernandezem.
Ibra w Katalonii? Nie, nie i jeszcze raz nie. Zostawił tam po sobie spalone mosty i nawet odejście Guardioli niewiele zmienia. Poza tym stał się rezerwowym w Milanie, więc po jakiego on grzyba w Barcelonie?
Transfer De Rossiego mi się strasznie podoba. Nie wiem czemu :P.
Joao Pereira za 30 mln? Prima aprillis był dwa miesiące temu ::). W PESie to zawodnik całkiem niezły, miałem go w Romie, rozwinął się do ovr 89, ale bez jaj...
No a podstarzały Xavi w Chelsea to już w ogóle kabaret :D. Taa, już widzę, jak przepycha się z obrońcami Stoke ;D.
N'Zogbia za słaby na Aston Villę? To jakiś żart? Bardzo podoba mi się gra tego piłkarza, a Ligue 1 to dla niego dobry wybór.
Już widzę derby Madrytu na Bernabeu i owacje w kierunku Callejona :D. Po czerwonej części stolicy też nie będzie zapewne zbyt mile widziany...
Od biedy transfer Hangelanda do Legii mógłby dojść do skutku... Duet z Astizem? ;D
-
Transfery kosmiczne. Barca wysprzedała praktycznie swoje największe filary. No może zakupili Zlatana co jest bez sensu przecież raz już się nie sprawdził.
Ale jaja z tą Legią. Hengeland chyba się nagrał w Fifę i pojechał do Polski. Ciekawe jak się sprawdzi.
-
No a podstarzały Xavi w Chelsea to już w ogóle kabaret :D. Taa, już widzę, jak przepycha się z obrońcami Stoke ;D.
W mojej karierze Welling, Xavi o ile przez pół roku wymiatał z Gerrardem/Lucasem w środku pola, to po przejściu do Chelsea strasznie lami :) Prawie 19 kolejka, a On dopiero 2 asysty i jedna bramka :) Nie ważne ile razy i kim zacznę karierę, to Xavi zawsze ląduje u Abramowicza :)
N'Zogbia za słaby na Aston Villę? To jakiś żart? Bardzo podoba mi się gra tego piłkarza, a Ligue 1 to dla niego dobry wybór.
Na moje to był za dobry na AV :)
Od biedy transfer Hangelanda do Legii mógłby dojść do skutku... Duet z Astizem? ;D
Transfer może nierealny, bo Brede chciałby wysoką tygodniówkę, ale jeśli już to tak dobrego zagranicznego stopera w Ekstraklasie nie widziałem :)
-
Niestety. Transfery w PES-ie są mocno przesadzone, np. Buffon do Interu, a późnij do Milanu. I teraz interesuję się nim Arsenal. U mnie Xavi i Dani Alves też idą do trójkąta: Juve, Inter, AC Milan. Maicon zawsze do ManCity, a później do Czelsi. Iniesta do ManU, a później do... Realu. Cóż, dobrze że dobrze zaingurowałeś sezon ligowy wygraną z Gieksą, ale musiał być to wyrównany mecz, o czym świadczą statystyki
-
Super opisane :). Iniesta w PSG... cóż, mocno nierealne. Piłkarze "tworzeni" w La Masii nadają się tylko po to, żeby grać w Barcelonie i z małymi wyjątkami typu Fabregas (który wyjechał do Anglii stosunkowo wcześnie) nie radzą sobie nigdzie indziej - nawet, jeżeli w barwach Katalończyków błyszczeli pełnym blaskiem.
Arsenal miał większy wkład w rozwój Fabregasa niż Barcelona. To on uczynił z niego piłkarza, którym jest dzisiaj.
po prostu w latach 2009-11 + mecz z Milanem na Camp Nou (w którym imo Barcelonie pomógł mocno sędzia) byłem zafascynowany ich stylem gry, kompletnie innym, jakby z innej dyscypliny sportu wziętym.
Polecam pooglądać sobie mecze Ajaxu i reprezentacji Holandii z lat 70'.
-
Polecam pooglądać sobie mecze reprezentacji Holandii z lat 70'.
coś w tym jest. wtedy to oni wyznaczali trendy-obok Polski-w światowej piłce. szkoda, ze obecna Oranje gra zgoła inaczej, czyli nie prezentuje juz pięknego futbolu.
z resztą w Eredivise to samo. coś wie o tym Paweł Kieszek:
http://sport.onet.pl/pilka-nozna/polacy-za-granica/pawel-kieszek-moge-zostac-ale-pod-warunkiem-ze-byl,1,5154523,wiadomosc.html
-
Polecam pooglądać sobie mecze Ajaxu i reprezentacji Holandii z lat 70'.
Patrz, jak wygląda dzisiejsza piłka, a jak wyglądała wtedy.
Ale wiem, że teraz kiedy nie mówi się o Farcelonie, nie jest się fajnym.
Arsenal miał większy wkład w rozwój Fabregasa niż Barcelona. To on uczynił z niego piłkarza, którym jest dzisiaj.
Fabregas (który wyjechał do Anglii stosunkowo wcześnie)
-
Fajny pomysł z opisem europejskich transferów. :)
Trochę interesujący jest fakt przejścia Iniesty do PSG, czy Xaviego do CFC, trochę nierealne, no ale to tylko gra :D
-
#82
Derby dla nas, bezkrólewie przerwane!
2. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/88133.png)Cracovia 0-2 Wisła (http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)
(http://img16.imageshack.us/img16/2015/tmobile2012060722413625.jpg)
Spółka Ekstraklasy, czyli organ ustalający terminarz rozgrywek ma od dwóch lat dziwną manię, jeśli chodzi o termin rozgrywania derbów Krakowa. W ubiegłym roku mecz Wisła-Cracovia odbywał się w pierwszej kolejce, teraz spotkanie przesunięto na drugą.
Mecz miał kilka swoich smaczków. Wiadomo, głównym była walka o królowanie w Krakowie. Od półtora roku panuje w Krakowie bowiem bezkrólewie, ostatnie trzy mecze bowiem zakończone zostały przy równowadze bramkowej, remisem. Innym jest fakt, że Wisła musi odrabiać karę ujemnych punktów, a Pasy jako odwieczny rywal, chciałby przedłużyć męki Białej Gwiazdy. To sprawiało, że mecz zapowiadał się naprawdę ciekawie.
Na boisku jednak wszelkie zapędy Cracovi, gospodarza dzisiejszych zawodów zostały ukrócone. Od pierwszych minut na boisku dominowała niepodzielnie i niekwestionowanie Wisła, która raz po raz ostrzeliwała bramkę Pasów. Jednak na posterunku stał świetnie dysponowany Kaczmarek, który stanowił ostoję i opokę i sprawiał, że Cracovia mogła marzyć o korzystnym rezultacie.
Szczęście rzeczą ważną i potrzebną, ale wszystko co w nadmiarze nie prowadzi do niczego dobrego. W 35 minucie kapitalną akcją dwójkową popisali się Biton i Melikson. Kilka zwodów Davida, odegranie do Maora, a ten szybkim podaniem uwalnia swojego rodaka na czystą pozycję. Ten nie zastanawiając się chwili uderza silnie na bramkę Kaczmarka, a piłka po uprzednim kontakcie z poprzeczką ląduje w bramce. Długo wyczekiwana bramka staje się faktem.
W drugiej połowie obraz gry nie zmienił się ni krztę. Pasy grały ciągle bezradnie, a Wiślacy dopuszczali się nawet do ośmieszania piłkarzy gospodarzy. Długo jednak nie potrafili strzelić kolejnej bramki, a jednobramkowe prowadzenie było co najmniej niebezpieczne. W 74 minucie jednak zabłysnął Piotr Celeban-po dośrodkowaniu Meliksona z rzutu rożnego efektownym szczupakiem pokonał zdezorientowanego Kaczmarka. Bramka-stadiony świata. Do końca obraz gry a co ważniejsze wynik nie uległ zmianie i Wisła po dobrych zawodach odprawia z kwitkiem odwiecznego rywala z drugiej strony Błoni.
Zwycięstwo sprawia, że już w następnej kolejce Wiślacy są w stanie zacząc sezon od „zera” jeżeli tylko pokonają poznańskiego Lecha.
(http://img39.imageshack.us/img39/2756/tmobile2012060722581439.jpg)
-
Wynik derbów jak najbardziej na twoją korzyść, ale nie oszukujmy się, Cracovia to w ostatnich latach cień klubu, kiedy oni wygrali ostatnie ważne derby ?
-
O, to już druga kolejka ;D Kto mógłby królować w Krakowie jeśli nie twoja Wisła? Pewnie gdyby nie było Kaczmarka w dobrej formie wynik byłby zdecydowanie większy. Cóż, Wisła grała swoje, a Cracovia nic nie grała. Mimo wszystko przez dłuższy czas nie mogliście strzelić bramki. Deufoleu zostaje w Krakowie jeszcze na rok, i według mnie dobrze.
-
Patrz, jak wygląda dzisiejsza piłka, a jak wyglądała wtedy.
Ta różnica od prawie 20 lat jakoś nie przeszkadza Barcelonie we wdrażaniu filozofii gry i prowadzenia zespołu Ajaxu.
-
rzecz oczywista, tu zwycięzca był oczywisty przed spotkaniem :D
Dudu i Celeban zapewniają Ci zwycięstwo, a tym samym panowanie w Małopolsce, chwała CI za to :)
-
W końcu ktoś zapanował w Krakowie ;) Najważniejsze, że to Wisła. Mecz miał swoje smaczki i podteksty. Zwycięstwa jest jednak oczywisty, brawo dla Wiślaków za już drugą wygraną w sezonie.
-
Ta różnica od prawie 20 lat jakoś nie przeszkadza Barcelonie we wdrażaniu filozofii gry i prowadzenia zespołu Ajaxu.
Chodziło mi o fakt, iż w dzisiejszych czasach granie takiej piłki wymaga większej maestrii.
-
#83
Losowanie Ligi Mistrzów UEFA
Dnia dzisiejszego w szwajcarskim Nyonie, tak jak nakazuje tradycja odbyły losowania Ligi Mistrzów. Do grona dwudziestu siedmiu pewniaków na drodze eliminacji dołączyła piątka szczęśliwców. Niestety, Zagłębie Lubin odpadło. Po przyzwoitym dwumeczu z PSV Eindhoven przegrywają po dogrywce na wyjeździe. Los Miedziowych nieoczekiwanie podzielili piłkarze Starej Damy, którzy przegrali z budowaną za niebotyczne pieniądze Malagą. Kluczową rolę odegrał Radamel Falcao, który we Włoszech popisał się hat-trickiem. Fantastyczne emocje mieli także kibice Lille i AEK Ateny. Po wygranej Francuzów u siebie aż 4-1 na wyjeździe ulegli tym samym stosunkiem. Jednak dogrywka przyniosła rozwiązanie na korzyść Lille, a bohaterem okazał się być Ireneusz Jeleń, który zdobył bramkę decydującą w 115 minucie. Stawkę uzupełniają Panathinaikos i Liverpool.
(http://img703.imageshack.us/img703/2240/tmobile2012060718335578.jpg)
A więc w obecnym sezonie Ligi Mistrzów zobaczymy jedną polską drużynę. Ale za to wysoko rozstawioną. Wisła trafiła do drugiego koszyka. Świetna forma w ubiegłym sezonie ligowym, oraz sukcesy w LE w ostatnich dwóch latach zrobiły swoje i Wiślacy nabili punktów rankingowych. W klubie wytypowano kilka grup marzeń. W pierwszym koszyku słabych ekip-co wiadomo-nie ma. Większość piłkarzy zatem życzyło sobie starcia z Barceloną. Z trzeciego koszyka zdecydowanie najsłabszą ekipą wydaje się być drużyna Dynama Kijów, poza tym wiślacy w jednym z sparingów potrafili pokonać mistrzów Ukrainy. Natomiast z ostatniego, czwartego szczebelka liczono na potyczkę z Otelulem Gałacz lub FC Basel.
(http://img24.imageshack.us/img24/9266/tmobile2012060723124532.jpg)
Rzeczywistość okazała się być jednak zgoła inna-Wisła trafiła na Inter, Besiktas i PSV.
Inter to aktualny mistrz Włoch i jeżeli nie zgubi formy z poprzedniego sezonu, to powinien w cuglach wygrać grupę. Besiktas jako mistrz Turcji także prezentuje się groźnie. Najsłabiej, nie tylko w teorii wygląda PSV, które ze sporym udziałem szczęścia oddaliło LM od naszego Zagłębia Lubin.
Za prawdziwą grupę śmierci można uznać.. no właśnie. Nie ma takiej grupy. Wszędzie siły są raczej równomiernie rozłożone. Solidnie wygląda grupa B-wicemistrzowie Anglii, Ukrainy oraz trzecie drużyny Niemiec i Hiszpani. W dodatku Bilbao zdobyło w ubiegłym sezonie 100 goli w lidze(!).
Jednak eksperci już pokusili się o wytypowanie zespołów, które awansują dalej, które odpadną, a które zadowolą się występami w LE.
1/8 LM: Chelsea, Malaga | Manchester City, Athletic Bilbao | Real, BVB | Inter, Besiktas | Milan, PSG | Barcelona, Liverpool | ManU, CSKA Moskwa | Bayern, Porto.
1/16 LE: Zenit, Bayer, Sporting, Wisła, Ajax, Trabzonspor, Sevilla, Lille.
Przepraszam, ale do waszych karier dziś nie zajrzę, po wrażeniach z wiadomego meczu. :-\
-
nie radzą
sobie nigdzie indziej - nawet, jeżeli
w barwach Katalończyków błyszczeli
pełnym blaskiem.
Jakies przyklady?
-
Grupę macie bardzo wymagającą. Chodzi mi tutaj głównie o Inter. On zdecydowanie powinien awansować z pierwszego miejsca, a wy od razu za nim. Czy tak będzie? Oby.
-
Jak dla mnie masz spore szanse na awans z grupy. Najtrudniej będzie bez dwóch zdań z Interem jednak pozostali są do ogrania.
-
Grupa nie jest łatwa, ale nie ma co narzekać. W zeszłym roku w LE pokonaliście Milan, to może w tym pokonacie w LM Inter :) PSV wyeliminowało miedziowych, ale sądzę, że można pokonać Holendrów. Besiktas będzie nieprzewidywalny. Ja nie lubię grać z Tureckimi drużynami, mam nadzieję, że ty takiego kompleksu nie masz ;)
-
Grupa wyrównana poza Interem który jest murowanym faworytem do miejsca number one więc o awans powalczysz najprawdopodobniej z PSV i Besiktasem. Obie ekipy są dobre ale obie są do ogrania, zobaczymy jak to się potoczy na początku, szanse na awans są spore. Powodzenia!
-
Jakies przyklady?
Giovani dos Santos, Oleguer, Gabri, Gerard, Jordi Cruyff, Pique, Bojan, nawet Messi w reprezentacji. Jednym z nielicznych wyjątków jest Arteta.
-
Tak na awans szanse są. Ciężko będzie jednak bo wszystkie trzy drużyny, które Wisłą wylosowała mogą wyjść z grupy. Zobaczymy jak to będzie ;)
-
Grupa niezwykle wyrównana, ponieważ każdy zespół ma szansę na wyjście z grupy. Inter miewa różne dni, jednak nie zmienia to faktu, że jest faworytem tego zestawienia. Kto jeszcze może awansować? Sądzę, że nie obliczlna Wisła może tego dokonać!
-
Bardzo dobrze, że Wisła wygrała w derbach, bo tej Cracovii to nigdy nie trawiłem. Teraz będzie o wiele trudniej bo trafiłeś na Lech Poznań :) Sporo się namęczysz w LM, o ile Inter to faworyt grupy to pretendenta do drugiego premiowanego awansem miejsca nie ma. Będzie się działo, oj będzie...
-
Ja także wróżę Wiśle wyjście z grupy :) PSV czy Besiktas to rywale jak najbardziej w zasięgu klubu z Krakowa. Szkoda Zagłębia, mielibyśmy dwie drużyny w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Życzę Ci żebyś na europejskich boiskach dotrwał nawet do półfinału, ciekawe czy kiedyś spełni się sen o tym, że to polska drużyna zdobywa najważniejsze klubowe trofeum w Europie ;)
-
#84
Kara, kara i po karze!
3. kolejka T-Mobile Ekstraklasy.
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)Wisła 3-2 Lech(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/64227.png)
(http://img404.imageshack.us/img404/8200/tmobile2012060813055496.png)
Przed spotkaniem sądzono zgodnie-Wisła pokona Lech i zacznie sezon od nowa, z zerowym kontem punktowym. Wszyscy w klubie także w to mocno wierzyli, a trener Probierz postanowił wystawić swoje największe działa i nie eksperymentował ze składem. Swoją drogą to pierwszy mecz na R22 w tym sezonie i pięknym prezentem byłoby zwieńczyć taką mała inaugurację zwycięstwem.
Jednak pierwsze minuty meczu pokazały, że zadanie do łatwych należeć nie będzie. To Kolejorze pokazywali lepszą piłkę, niejednokrotnie strasząc bramkę Pareiki. Wreszcie w 27 minucie ich starania dały oczekiwany rezultat i Lekić strzelił swoją premierową bramkę w tym sezonie. Jak się okazało gol ten stanowił dyshonor dla Wiślaków, którzy szybko wzięli się za odrabianie strat. Moment wielkiej akumulacji stanowiły ostatnie minuty pierwszej połowy. Najpierw, w 43 minucie gola po rykoszecie zdobył Gerard Deulofeu. Sam strzał z natury był słaby, ale gdy odbił się od pleców Brumy okazał się być zabójczy w skutkach. Ten gol podłamał znacznie pewność siebie u Lechitów, którzy pragnęli dotrwać do końcowego gwizdka-nic bardziej mylnego. Już w doliczonym czasie gry pierwszej połowy sytuację sam na sam z bramkarzem Lecha, wykorzystał bardzo groźny w tym sezonie Paweł Brożek.
Po przerwie byliśmy świadkami błyskawicznej i zdecydowanej odpowiedzi gości. Na samotny rajd zdecydował się Semir Stilić, który płaskim strzałem z 25 metrów pokonał Pareikę. Jak się okazało, to była jedyna taka akcja Lecha w tej połowie. Odtąd zaczęła dominować Wisła. Tworzyła sobie bardzo groźne sytuacje podbramkowe, które jednak nie miały finału w bramce Kolejorza. W końcu jednak nastąpił moment zdobycia prowadzenia. Po koronkowej akcji Lechitów w… obronie pojedynek główkowy z Wojtkowiakiem wygrał Abdou Razack Traore i tą częścią ciała strzelił na 3-2. Do końca spotkania już nic się nie wydarzyło szczególnego.
Po tym zwycięstwie Wisła może się cieszyć z odrobienia straty, kary nadanej jej przez PZPN. Krakowianie odpokutowali najszybciej, jak tylko było to możliwe-na przestrzeni trzech meczów. Do lidera na chwilę obecną tracą siedem oczek, a jest nim Widzew Łódź, czyli rywal w następnej serii spotkań.
(http://img6.imageshack.us/img6/7466/tmobile2012060813224343.png)
-
O Widzew liderem, zobaczymy jak Ci z nimi pójdzie...
Mecz zaczął się źle, Lekic trafił Wam gola jednak następne słowa należały do Was. Jeszcze przed przerwą udało się wyjść na prowadzenie. Po niej zaskoczyli Was Lechici. Jednak na tym z ich strony się skończyło. Potem było już tylko lepiej...
-
no było wiadome, że ten mecz do łatwych nie będzie należał, lecz z upływem czasu radziłeś sbie z tym i w konsekwencji pokonałeś Kolejorza :)
-
Szybko sobie poradziłeś z karą. Teraz czeka cię mecz z Widzewem, liderem. W meczu z kolejorzem kibice zobaczyli ciekawe widowisko. Mimo, że Lech wyszedł na prowadzenie, Wisła szybko odrobiła straty i jeszcze przed przerwą była na prowadzeniu. Następnie świetną akcją i bramką popisał się Stilić, ale była to ostatnia tak groźna sytuacja w tym meczu ze strony Lecha. Następnie dominowaliście, a Traore zapewnił wam trzy punkty.
-
Lech pokonany. Kluczowe okazało się trafienie Traore (jak na razie nie zawodzi ;)). Ta główka dała wam wygraną i kare macie odrobioną. Na pewno z biegiem czasu zdołacie odrobić tą stratę do Widzewa.
-
Lechici widzę się nieźle wzmocnili :) Mecz był ciekawy i w pewnym sensie wyrównany. Na chwilę obecną masz o wiele lepszy zespół od Lecha, a piłkarze pokazali w kilku momentach swój charakter. Szkoda dużej ilości straconych piłek...
-
#85
What that was the fuck?
4. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52752.png)Widzew 0-0 Wisła(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)
(http://img151.imageshack.us/img151/4640/tmobile2012060813411468.png)
Ten mecz stanowił – paradoksalnie – możliwość na pierwszą zdobycz punktową Wiślaków w obecnym sezonie ligowym. Poprzednie trzy mecze stanowiły bowiem opium dla ciemnych mas PZPN i choć wygrane, to poszły na marne, czytaj odrobienie kary za domniemany czyn korupcyjny. Nastawienie zatem panowało w ekipie Wisły bojowe. Mimo zbliżającego się już w środę meczu z Interem Mediolan, Michał Probierz postawił na graczy podstawowych.
Oglądając ten mecz można tylko przecierać oczy ze zdumienia-jak skład grający przez ostatnie trzy mecze piękny i otwarty futbol może zaprezentować się tak słabo. Opisując mecz więcej można opisać o oprawie, atmosferze i innych pozaboiskowych sprawach niż o samym meczu. Patrząc na statystyki nie trzeba ich dogłębnie analizować, aby wysunąć hipotezę jak zagrali dziś piłkarze spod Wawelu. Dwa niecelne strzały nie napawają zbytnim optymizmem przed kolejnymi meczami. Ale…
…może jest to celowe zagranie Probierza? W końcu jeden remis nikomu na tym etapie nie zaszkodzi, a Inter może poczuć się zbyt pewnie. Przecież w historii roi się od takich przykładów. Albowiem raczej trudno uwierzyć, że świetnie grający dotąd zespół z dnia na dzień aż tak obniżył loty.
Mecz kończy się szczęśliwym 0-0, co pozostawia Wsłę na ostatnim miejscu w tabeli ligowej. Okazję do opuszczenia miejsca czerwonej latarni już za tydzień spotkaniem z Zawiszą Bydgoszcz, wprzódy jednak wspomniane spotkanie z Nerrazzuri.
(http://img826.imageshack.us/img826/231/tmobile2012060813565723.png)
-
"What the fuck was that", jeśli już.
-
Pierwszy mecz w którym mogliście zdobyć normalnie punkty kompletnie niewykorzystany. Szkoda, bo Widzew był do ogrania. Czekamy na LM !
PS. Pokażesz tabelę ?
-
Słabo zagraliście z Widzewem, niestety nie udało się wam oddać nawet jednego celnego uderzenia. Dużo faulowaliście i dawaliście sobie zabierać piłkę, a ciężko było ją odzyskać co pokazuje statystyka posiadania piłki. Oby w kolejnym spotkaniu była lepsza skuteczność ! ;)
-
Oj słabiutko z Widzewem który był liderem tabeli (nadal jest? :D).
Ten mecz, powinieneś wygrać bo Widzew w "tym" składzie nie ma żadnych koksów..
Zero celnych strzałów po twojej stronie? - oł gash co za mecz ;D
Powodzenia z Interem, a potem z Zawiszą ;)
Podbijam - pokażesz tabelę? :)
-
uuuuuuuu no lipa, tylko, a może aż 0:0. bo patrząc na statystyki to powininieś się cieszyć, że Lodzianie nie trafili Ci bramki :D
-
Miałeś sporo szczęścia. Zagrałeś fatalnie i omal się to by skończyło porażką. Oddałeś tylko dwa strzały i to niecelne. Może to zagrywka Probierza na Inter ? Szczerze wątpię w to. Inter jest przecie o dwie klasy lepszą ekipą. Wątpię aby to coś miało zmienić. :)
-
Dziwnie, remis z Widzewem, świadczyć to może tylko o dobrej formie Widzewa, lub o spadku formy Wisły. Lepsze chyba było by to pierwsze rozwiązanie
-
Można powiedzieć, że wynik palce lizać przy tej grze. No niestety, na odpowiedź czy to była zagrywka taktyczna czy spadek formy musimy poczekać do następnego meczu.
-
#86
Sensacyjny ranking bardzo korzystny dla Wisły!
Wygląda na to, że UEFA idzie do przodu i stawia na rozwój. Otóż całkiem niedawno pod jej egidą grupa studentów z kilku uniwersytetów europejskich, studiujących matematykę i statystykę podjęło przedsięwzięcie stworzenia nowego rankingu europejskich drużyn. Badanie objęło wszystkie kluby z najwyższych klas rozgrywkowych każdego członka UEFA. Zasadę punktowania oparto na mnożnikach. Za każde zwycięstwo zespół miał dodawane 3 punkty razy mnożnik przypadający danej lidze, za remis jeden punkt razy mnożnik i za porażkę odejmowano połowę z tego, co dodawano za zwycięstwo. W europejskich pucharach rzecz miała się podobnie. I tak mnożnik dla BPL, Bundesligi, La Liga, czy Serie A wynosił 2, dla Ekstraklasy, ligi szwajcarskiej, szkockiej czy greckiej 1,5. Dla najsłabszych lig wynosi on 1. W Lidze Mistrzów mnożnik wynosi aż 4, natomiast w Lidze Europejskiej 3. W ten sposób powstał poniższy ranking, który obejmuje poczynania zespołów w pięciu ostatnich sezonach.
(http://img6.imageshack.us/img6/7725/tmobile2012061015062032.png)
Jak widać krakowska Wisła wypadła w nim bardzo dobrze-sklasyfikowano ją na bezprecedensowym dla polskiego klubu piętnastym miejscu. Na czele figuruje Real Madryt, zwycięzca tegorocznej Ligi Mistrzów. Natomiast zdobywca Ligi Europejskiej, Lyon, po słabszym sezonie ligowym uplasował się na dopiero 26 miejscu. Na uwagę zasługuje fakt, że Wiślacy zostawili w tyle zespoły pokroju Arsenalu czy AS Roma.
Jak zapowiada Michel Platini, ranking ten w najbliższych latach ma zacząć funkcjonować jako oficjalny i będzie odnośnikiem w ustalaniu koszyków europejskich pucharów.
-
W Pesie zazwyczaj tak jest że jeśli się gra w Lidze Mistrzów to ranking bardzo podskakuje.
-
Jakie miejsce Wisły w tym rankingu :O Co tu dużo pisać..? Mamy nadzieję na pierwsze :)
-
Ależ jesteś wysoko. Nie dziwię się, że byłeś w drugim koszyku Ligi Mistrzów. W rankingu króluje Real. Ciekawe na ile to zostanie :)
-
no brawo, bardzo dobre miejsce Wisły, zwłaszcza że za plecami są takie drużyny jak: Arsenal, Roma czy Tottenham,
gratuluje i licze że za rok będziesz w TOP 5 ;)
-
Wow jak Liverpool wysoko :D
Niema co tylko się cieszyć z takiego rankingu.
-
15 miejsce :o ależ wysoko jak na polską ekipę.
-
WOW ! Wisła na 15 miejscu !? Jak w tym sezonie pokażesz klasę, ugrasz coś w lidze może w pucharach europejskich to liczymy na dobicie się do pierwszej dziesiątki
-
Nowy ranking bardzo przychylny dla Wisły z czego się bardzo cieszę, dobre wyniki z ligi europejskiej w poprzednim sezonie zaprocentowały, jak i również pewnie wygrana liga sprawiły że Biała Gwiazda jest tak wysoko, teraz trzeba atakować pierwszą 10.
-
Niesamowite jak polski futbol się rozwinął dzięki Wiśle Kraków! Piętnaste miejsce to ogromny sukces jak na polską ekipę. Bardzo fajnie by było zobaczyć ich w pierwszej dziesiątce, ale do tego potrzebny jest jakiś sukces w pucharach. Liczę, że uda ci się coś ugrać, powadzenia!
-
Piuk, no wielkie szacunek :) bardzo wysoko mierzysz, tym bardziej, że za Tobą Valencia, czy dalej Roma lub Arsenal ... :)
-
#87
Wielkie otwarcie jednak nie dla nas!
1. kolejka Ligi Mistrzów
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)Wisła 3-4 Inter(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/50138.png)
(http://img266.imageshack.us/img266/7025/tmobile2012060822495788.png)
Historyczny dzień dla Wisły. Jest to jej pierwszy mecz w Lidze Mistrzów, pierwszy za ery Cupiała, oraz pierwszy na Reymonta 22. Ekscytacja w Krakowie porównywalna była więc do tej, która panowała podczas EURO 2012. Po przeciwległej stronie barykady rywal, który jest godzien uświetnienia takiego wydarzenia-Inter Mediolan. Klub, który jeszcze w 2010 triumfował w Lidze Mistrzów. Potem zaliczył głęboki kryzys, jednak w ubiegłym sezonie odzyskał mistrzostwo Włoch, zdobywając przy tym ponad 110 goli.
Trener Probierz, co naturalne, wystawił wszystkie swoje największe tuzy i atuty na boisko. Dokonał jednak jednej zmiany-za Czarka Wilka, jako głębokiego defensywnego pomocnika wszedł nieco bardziej ofensywny weteran Sobolewski. Co za tym idzie, Melikson zagrał jako ofensywny pomocnik. Stramaccioni także nie lekceważył rywala i zagrał sprawdzoną czwórką ofensywną, która w ubiegłym roku brylowała-Messi, Forlan, Milito, Pazzini. Na ławce usiadł tylko Wesley Sneijder.
Napięcie sięgało tysiąca woltów. Sobolewski, który niejedno w życiu widział i przeżył był przed meczem po prostu blady. Ale jak pokazały pierwsze minuty, to te obawy były na wyrost. Inter zaczął z animuszem, lecz Wisła mądrze broniła dostępu do bramki. Przy pierwszej kontrze krakowian Pletikosa miał problemy z złapaniem piłki po strzale Bitona i piłka powędrowała na narożnik boiska. Z tego dokładnie miejsca chwilę później idealnym dośrodkowaniem na głowę Celebana popisał się Deulofeu. Ten pierwszy doskonale wykorzystał swoją skoczność i warunki fizyczne, uprzedzając interwencje defensorów Interu, skierował piłkę w okienko bramki. Było pięknie, jednak to co zdarzyło się siedem minut później, w 14 minucie było nie do opisania. Lewym skrzydłem popędził Paweł Brożek, aby z okolic końcowej linii boiska dośrodkować Bitonovi. Ten już niejednokrotnie wsławił się dobrym główkowaniem, a więc i tym razem nie wypadało mu nie trafić. Przy drobnej pomocy Samuela, (czyt. Jego błędzie) Izraelczyk doskonale przymierzył i nie dał szans Stipe Pletikosie. To jednak było za wiele dla Interu. Wkrótce potem mocniej zaatakowali. Już w 23 minucie La Pluga ze doskonale ograł trójkę Wiślaków i z lewej flanki miękko dośrodkował w pole karne na głowę Pazziniego. Doskonałość tego podania wymusiła na Włochu perfekcyjne wykończenie i chwilę później Pazzini ochoczo wyciągał piłkę z siatki, biegnąc z nią w kierunku środka boiska, motywując kolegów do dalszych ataków. Jak widać jest doskonałym motywatorem, ale i wirtuozem. W 43 minucie wykorzystał płaskie dośrodkowanie Maicona, a że był tyłem do bramki, to zdecydował się na strzał piętą. Pareiko stał jak słup soli i z bólem serca za kilka sekund wyciągał piłkę z bramki. W międzyczasie jednak Wisła wyprowadziła kilka groźnych kontrataków.
Druga połowa zaczęła się jak z bajki-po kilku minutach odwilży i nudy boiskowej na błędzie obrońców Interu wzbogaciła się Wisła. Nieporozumienie między Rannochią a Samuelem doskonale wykorzystał Biton, który bez namysłu uderzył piłkę znajdującą się w połowie długości między stoperami Interu. Stadion znowu oszalał. Co lepsze, wynik długo nie ulegał zmianie, aż do 76 minuty. Wtedy to znowu o sobie przypomniał Gianpaolo Pazzini. Tym razem Włoch popisał się indywidualną akcją, jednak tuż przed strzałem oddał piłkę na chwilę Messiemu, który tylko ją dotknął dzięki czemu zdezorientował defensywę Wisły. Chwilę później Pazzini asystował, a wprowadzony niedawno na boisko Castaignos strzelał.
Tak wyglądał debiut Wisły w LM-świetny, acz czuć bez wątpienia wielki niedosyt. Mając rywala na widelcu, Wiślacy nie podołali dowieźć choćby remisu do końca i to Inter zgarnia komplet oczek.
(http://img842.imageshack.us/img842/7753/tmobile2012060823063682.png)
-
Szkoda przegranej z Interem, oczywiście PEs musiał "zaszaleć", czyli oczywiście Messi w Interze. Dziwne też ich ustawienie i nic nie mówiące mi nazwisko Siqueira. Pletikosa w bramce to jednak z lekceważenie was. Jednak w rankingu jesteście bardzo wysoko i kązdy powinien się z Wisełką liczyć. Prowadziliście 3:2, ale niestety nie dotrzymaliście wyniku do końca
-
No dobry mecz ale wyniku brakuje. Szkoda tego ostatniego kwadransu bo byłoby świetnie. Ale sadze ze w kolejnym meczu wygrasz
-
Ooo Messi tym razem w Interze, jeszcze sezon temu grał w MILANIE ! Masakra co ten PES wyczynia.
-
no po wielkim boju jednak poległeś. Brawa za to, że udało Ci się pokonać barmkarza Interu aż 3krotnie, aczkolwiek MEdiolańczycy Tb stzelil jedną wiecej i to oni wyszi zwyciesko z tego pojedynku :D
-
Szkoda ,że przegraliście z Interem ale cieszy mnie to ,że się nie podaliście i walczyliście jak przystało na klasową drużynę . Tak nie wiele brakowało byście urwali zwycięstwo swoim rywalom z Włoch. I to jeszcze na ich obiekcie. Zdobycie San Siro przez Wisełkę to było by również coś ciekawego i godnego zapisania na kartach historii ;D
-
Ooo Messi tym razem w Interze, jeszcze sezon temu grał w MILANIE ! Masakra co ten PES wyczynia.
no dokładnie... ładna przegina, ale cóż.... ja to wytłumaczyłem tym, ze skonfliktował się z kibicami Milanu i taki mały odwet na nich zrobił, że przeszedł do Nerrazurrich. :D
-
#88
Było, nie minęło: Wisła wśród pytań.
Jako, że EURO, umieszczam wpis w wersji lite, czyli taki, który za bardzo Was nie przemęczy, a jego czytanie nie zmusi do specjalnej koncentracji.
Kiedy powstała Wisła Kraków?
Rok 1906 uznawany jest za rok, w którym powołano do życia drużynę piłkarską i nadano jej nazwę "Wisła". Więcej informacji znajdziesz w artykule o historii Wisły
Dlaczego drużynę a następnie klub nazwano "Wisła"?
Nazwa pochodzi od "królowej polskich rzek", Wisły, przepływającej przez Kraków. Na początku istnienia klubu wstęga przecinająca piłkę (niczym Wisła Polskę i Kraków) była symbolem umieszczonym na koszulkach zawodników.
Czy "Wisła" jest jedyną nazwą w dziejach klubu?
Nie, ale jest to nazwa tradycyjna, najbliższa sercu wszystkich ludzi oddanych klubowi. Nazwy narzucone, wynikające z układu politycznego, takie jak "Gwardia Kraków" czy "GTS Wisła Kraków" nigdy nie zostały zaakceptowane. Szczegółowe informacje znajdziesz w artykule Nazwa klubu.
Czy "Wisła" jest jedynym klubem o tej nazwie?
Nie. Istnieją inne Wisły w Polsce i poza jej granicami, przykładowo "Wisła Płock" czy "Wisła Chicago".
Co jest symbolem Wisły Kraków?
Pięcioramienna Biała Gwiazda na czerwonym tle.
Jakie są tradycyjne barwy Wisły?
Czerwono-biało-niebieskie.
Jak wygląda herb Wisły?
Wiślacy posługują się obecnie dwoma herbami - pierwszy z nich jest tradycyjnym herbem Towarzystwa Sportowego Wisła; drugi to herb Wisły Kraków SA, używany od 1997 roku, od czasu wyodrębnienia sekcji piłki nożnej z Towarzystwa Sportowego i przejęcia jej przez spółkę.
Czy Wisła ma swoją maskotkę?
Tak, jest nią Wiślacki Smok, symbolizujący związek klubu z historią Krakowa (smok to bohater średniowiecznej krakowskiej legendy).
Jakie przydomki ma Wisła?
Najczęściej na Wisłę mówi się "Biała Gwiazda". Koszykarze nazywani są "Wawelskimi Smokami". Kiedyś na Wiślaków wołano "Czerwoni".
W jakich strojach grają Wiślacy?
Stroje sportowe piłkarzy zmieniały się wielokrotnie w ciągu stu lat. W ostatnich latach drużyna najczęściej gra w białych spodenkach i czerwonych koszulkach. Wyjazdowy strój jest niebieski.
Gdzie Wisła rozgrywa swoje mecze?
Na Stadionie Miejskim im.Henryka Reymana przy ulicy Reymonta w Krakowie.
Która drużyna jest derbowym rywalem Wisły?
Cracovia Kraków, nazywana "sąsiadką z drugiej strony Błoń", rozległej łąki w centrum miasta.
Ile razy Wisła była mistrzem Polski w piłce nożnej?
Świętowaliśmy zdobycie mistrzostwa 13 razy - w latach 1927, 1928, 1949, 1950, 1978, 1999, 2001, 2003, 2004, 2005, 2008, 2009, 2011.
Ilu Wiślaków grało w Reprezentacji Polski w piłce nożnej?
101! Pierwszymi Wiślakami w Reprezentacji byli Stefan Śliwa i Henryk Reyman w 1922 roku, Wiślakiem nr 100 jest Patryk Małecki, drugą setkę otwiera Cezary Wilk.
Ilu Wiślaków było królami strzelców ekstraklasy?
Dziesięciu. Począwszy od Henryka Reymana w 1927 roku zdobyli oni dziewiętnaście tytułów króla strzelców, w tym Kazimierz Kmiecik dokonał tej sztuki cztery razy.
Kto był pierwszym kapitanem Wisły?
Józef Szkolnikowski, bramkarz; późniejszy prezes Klubu; żołnierz Legionów i Armii Andersa.
Kto jest obecnie kapitanem Wisły?
Znany z serca do gry i waleczności pomocnik Radosław Sobolewski.
-
Fajny artykuł. Świetnie się czytało. Kilka rzeczy się dowiedziałem. Np. że Małecki był 100 graczem Wisły, który grał dla Polski. Ciekawi mnie artykuł o nazwie. Będę na niego czekał.
-
Ciekawe informacje. Każdęgo kto chce w "skrócie" poznać Wisłę, zapraszam tutaj ;)
-
Bardzo chętnie czyta się to jak opisujesz swoją karierę, zawsze piszesz składnie i rzetelnie co poprawia oryginalność twojej powieści. :)
Prowadzisz bodajże swoją karierę w życiu na tym forum , liczymy ,że będziesz ją ciągnął cały czas bo jest na prawdę jedna z najlepszych , co ja mowie . najlepsza ! ;D
-
#89
Pańszczyzna odrobiona, rozpoczynamy przemarsz w górę tabeli.
5. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)Wisła 1-0 Zawisza (http://pogonszczecin.pl/uploads/herby/zawisza_bydgoszcz.png)
(http://img716.imageshack.us/img716/1148/tmobile2012060823092439.png)
Po pomnym meczu w historii polskiej, jak i Wiślackiej piłki, krakowianie z salonów europejskich, wracali na boiska Ekstraklasy, aby zmierzyć się z Zawiszą Bydgoszcz, beniaminkiem ligi. Michał Probierz, co ciekawe nie zdecydował się dokonywać zmian w stosunku do meczu z Interem, z wyłączeniem Sobolewskiego, którego zastąpił Daniel Brud.
Tak zaskakujące ustawienie dało od pierwszych minut niepodzielną dominację na boisku gospodarzom. Wiślacy szanowali piłkę, a rywal rzadko miał ją w posiadaniu. Ponadto krakowianie konstruowali akcje z pełnią ogłady, efektowne i nierzadko koronkowe. Jednak ciągle szwankowało to, co jest najważniejsze w futbolu-skuteczność. W 24 minucie jednak w końcu dominacja Wiślaków miała swój upust w bramce. Kapitalnym, prostopadłym podaniem, przecinającym jak sztylet na wskroś obronę Bydgoszczan popisał się Maor Melikson, tym samym otwierając korytarzyk dla Pawła Brożka, który łapiąc bramkarza na wykroku zdobył pierwszą, i jak się okazało jedyną bramkę w tym meczu. Od tego czasu Wiślacy kontynuowali swoją taktykę, acz już nie z taką intensywnością, jaka charakteryzowała pierwsze 20 minut meczu. Widać było, iż pragną jak najmniejszym nakładem sił wygrać ten mecz. W końcówce jednak mogło się to srogo zemścić-Zawisza doszedł bowiem do głosu i do sytuacji podbramkowych, z których aż dwie powinny znaleźć swoje ujście w bramce rywala, jednak czujny w obydwu okazał się Sergei Pareiko.
Wisła zdobywa punkty i pnie się w tabeli ligowej w górę. Dziś występowali w roli profesorów futbolu i trzeba przyznać, Zawiszanie mają jeszcze sporo do poprawy. Jak widać, ciche przedmeczowe założenie Probierza jego podopieczni wykonali w 100%-wygrać ten mecz najmniejszym z możliwych nakładów sił. Teraz czas na spotkanie Pucharu Polski z Flotą Świnoujście.
(http://img210.imageshack.us/img210/1184/tmobile2012060823232872.png)
-
Zagraliście bardzo dobre spotkanie, szanowaliście piłkę i Zawisza miał mało sytuacji do strzelenia gola. Jednak gdy taka rzecz się stawała, Pareiko stawał na wysokości zadania.
Widzę też że to 89 odcinek twojego opowiadania :) Mam nadzieję, że wymyślisz coś fajnego na "setkę". ;)
-
Skromna wygrana z Zawiszą, ale podejrzanie i brzmią nazwiska: Klose na stoperze i Williams na defensywnym pomocniku. I jakiś Ślifiriczyk na ataku. I Witam w bramce. Troche jestem ździwiony, że Dudka jest kapitanem i zawsze gra na lewej obronie (chociaż przez większość twojej kariery grał na tej pozycji. Według mnie kapitanem powinien zostać Czekaj, bo to Wiślak od kołyski
-
Wygrana z beniaminkiem zawsze jest oczekiwana, ale wiadomo że z takimi klubami jest ciężko coś ugrać. Zawisza jednak nie pokazała się z dobrej strony i Wisła zagrała iście po profesorsku. Teraz czekają Was kolejne spotkania, które ukażą prawdziwą stronę Wiślaków.
-
Jeden gol na siedem celnych strzałów - widać, że mecz był trochę nerwowy. Dobrze, że Wisła w koncu wychodzi na plus, mam nadzieje, że teraz będziemy oglądać ten klub tylko pnący się w góre tabeli. Podoba mi się post z ciekawostkami, w bardzo przejrzysty sposób ukazana "Wisła w pigułce"
-
Bardzo fajny wcześniejszy artykuł, bardzo przypadł mi do gustu, chociaż takie coś można podstawiać raczej futbolowym adeptom, a nie piłkarskim zapaleńcom. Chociaż akurat fajnie dowiedzieć się, że istnieje coś takiego jak Wisła Chicago, czy coś tam innego. Ogólnie, na duży plus.
Mecz z Zawiszą ułożył się chyba po Waszej myśli. Zbytnio się nie zmęczyć i wygrać - to udało się wykonać, chociaż w końcówce te trzy punkty mogły się Wam wyślizgnąć. Trochę więcej wkładu w te mecze, bo jak przyjdzie zmierzyć się z kimś silniejszym niż Zawisza to może na tych trzech punktach się nie zakończyć. Na Flotę musicie wyjść rezerwami. Puchar Polski to nie jest przecież bardzo prestiżowa impreza. Na dodatek myślę, że rezerwowi także mogą stanąć na wysokości zadania i wyeliminować Flotę. Powodzenia!
Zawisza jednak nie pokazała się z dobrej strony
Pokazał.
-
Dobry mecz zagrałeś z Zawiszą. Drużyna z Bydgoszczy przyjechała do Krakowa w celu ukradnięcia punktów Białej Gwieździe. Tak się jednak nie stało. Probierz powiedział piłkarzom, żeby ten mecz zagrać spokojnie, strzelić gola i nie tracić dużo sił. Jak widać piłkarze posłuchali trenera i to się sprawdziło. Brożek strzelił zwycięskiego gola. Czas na PP z Flotą. Ten mecz powinieneś wygrać bez problemów ;)
-
No odrobiona, odrobiona, ale i rywal był znacząco słabszy :) Podanie Maora i strzał Brożka, typowa akcja :)
-
Cos ostatnio przystopowales piuk. Euro, oceny ja rozumiem, ale mam nadzieje ze nie konczysz tej kariery;)
-
Ledwo 3 dni minęły. No faktycznie tragedia...
-
Dość jednostronne spotkanie ale trudno się dziwić skoro wychodzicie bardzo mocnym ustawieniem. Zawisza miała bardzo mało do powiedzenia więc wynik nie dziwi.
-
spokojnie-do środy powyciągam oceny i najpóźniej w czwartek wrócę, więc o końcu kariery mówić nie można.
-
No po meczu z Interem zakończonym dobrym bądź co bądź wynikiem przyszedł czas na zmierzenie się z szarą polską ligową rzeczywistością. Wygraliście mecz z Zawiszą i w końcu wyszliśmy z ujemnego konta punktowego. Mistrzowie czas zacząć gonić czołówkę.
-
Czekamy, czekamy na Twój powrót ;). Sam musiałem podciągnąć oceny i mam to już za sobą, na całe szczęście. Teraz już ostatnie dni, achhh za półtorej tygodnia wakacje ; )!
-
#90
Czy to się stało naprawdę?
1. runda Pucharu Polski-1. mecz
(http://www.zaglebie-lubin.pl/sites/default/files/imagecache/80x80/clubs/wisla.png)Wisła 0-1 Flota(http://www.sportowabydgoszcz.pl/images/Image/loga/I_liga_pilki_noznej/flota_swinoujscie.png)
(http://img823.imageshack.us/img823/1408/tmobile2012060823295330.png)
Smutek, niedowierzanie. To miała być wielka szansa dla rezerwowych na to, aby przypodobać się swoją dobrą grą trenerowi Probierzowi. Szansę występu z Flotą dostali ci, którzy grali sporadycznie w obecnych rozgrywkach, lub ci, którzy w ogóle nie pojawili się na placu gry w roku 2013/14. Wyjątek stanowiła obecność Cezarego Wilka. Kapitan Wisły wypróbowany został jako prawy defensor i jak się okazało był jedną z jaśniejszych postaci klubu z R22 w tym meczu.
Sam mecz w sobie był widowiskiem nudnym-akcji jak na lekarstwo, a gdy już one się pojawiały, to były zazwyczaj kończone kiepskim i niecelnym wykończeniem. Wiślacy, pomimo bardziej „okazałego” składu personalnego zagrali gorzej niż Flota. W czym szukać przyczyny? Ano w ustawieniu. Skrzydła Białej Gwiazdy były w tym meczu po prostu przeciążone-aż sześciu piłkarzów w czerwonych trykotach biegało po swoich flankach. Powodowało to częste nieporozumienia ciągnące za sobą straty i kontry rywala. Jedynego gola w meczu zdobył Ferdinand Chi Fon, doświadczony kapitan Floty, dzięki kapitalnemu uderzeniu w okienko z rzutu wolnego.
Jeżeli chcąc szukać pozytywnych postaci tego meczu w krakowskiej drużynie, to oprócz wspomnianego Wilka na pochwałę zasługuje Daniel Brud. On był ojcem i prowodyrem większości akcji Wisły, które marnowali jego koledzy z ataku. Mowa tu szczególnie o Arku Piechu, którego dni na Reymonta wydają się być już policzone. Objawienie Ekstraklasy sprzed dwóch lat zmarnował aż trzy dogodne okazje, zaledwie raz trafiając w bramkę. Nie lepiej pokazał się Arek Milik-jednak za tym zawodnikiem przemawia jeszcze młody wiek i brak doświadczenia. Bezbarwny również był Andraż Kirm i jego lewa strona boiska, przez którą powędrowała jedna kontra. Także w bramce niepewnie spisywał się Filip Kurto, któremu jednak w większości sytuacji sprzyjało szczęście, a skapitulować musiał tylko raz.
Po tym meczu należy się otrząsnąć i powalczyć o awans w rewanżu. Probierz raczej postawi na pewniaków, bowiem eliminacja obrońcy trofeum w tak wczesnej fazie równałaby się z sporym blamażem i dyshonorem.
(http://img6.imageshack.us/img6/664/tmobile2012060823455025.png)
-
Szkoda tej porażki z Flotą, ale Probierz na pewno brał taki scenariusz pod uwagę wystawiając na ten mecz głębokie rezerwy, z pewnością nie zawiódł Czarek Wilk, który świetnie się spisał na nowej pozycji jak również młody Brud, reszta graczy spisała się jednak poniżej oczekiwań nie wykorzystując szansy na pokazanie się trenerowi z dobrej strony.
-
Gdyby to posiadanie piłki decydowało o przebiegu spotkania to Wisła wygrała by minimalnie. Jednak szansę dostali Ci którzy mało grali a to na pewno spory + Kapitan Chi- Fon dał wygraną Flocie. Jak na razie nie odpadacie. Jednak w Świnoujściu po dalekiej podróży trzeba wygrać przynajmniej dwoma bramkami, albo jedną pod warunkiem że strzelicie więcej niż jednego gola.
-
Może to zbytnia pewność siebie? Jednobramkowa strata to żadna tragedia, da się odrobić, jednak Wisła zaczęła łapać jakąś lekką zadyszkę w ostatnich meczach. Mam nadzieje że to tylko chwilowe drobne kłopoty, bo inaczej całkowicie zatrze się obraz Wisły z poprzedniego sezonu.
-
twoja forma mnie zastanawia. fakt, grały rezerwy, ale zawsze przywdziewając koszulkę takiego klubu jest się zobowiązanym do rzeczy większych niż tylko dotrwanie 90 minut. dziś jednak fatalnie 2/3 jedenastki zagrało i po porażce z taką grą płakać nie można.
-
Szkoda tego, że Wisła przegrała, ale po tym spotkaniu można wyciągnąć również pozytywne wnioski. Po pierwsze Wisła zobaczy, że nie są bogami i mecz się sam nie wygra. Oraz to, że w rewanżowym spotkaniu mogą pokazać kto tak na prawdę jest lepszy.
-
Dość eksperymentalne ustawienie z piłkarzami którzy w tym sezonie zbyt wiele nie grali. Rywal nie był jakiś z górnej półki, jednak i tak nie udało ci się go pokonać.. Bramkę straciłeś ze stałego fragmentu gry, a jak wiemy w PES o ile piłka zostanie uderzona precyzyjnie to są marne szanse na wybronienie takowego strzału. Nie miej przed tobą jeszcze jest rewanż i mam nadzieję, ze wyciągniesz wnioski z tego spotkania :).
-
No nie udał się ten mecz z Flotą Świnoujście. Goście potrafili wygrać na Twoim stadionie, ale to głównie przez grę Wiślaków. Mimo, że zagrały rezerwy i to jeszcze w eksperymentalnym ustawieniu, Twoi piłkarze stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji, tyle, że Piech ich nie wykorzystywał. Przeszkadzali sobie również skrzydłowi. Na rewanż Probierz wystawi już "pewniaków" więc myślę, że bez problemów powinieneś wygrać :D
-
#91
Profesorowie.
6. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/53007.png)Zagłębie 0-4 Wisła(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)
(http://img443.imageshack.us/img443/4101/tmobile2012060823475032.png)
Jakże lakoniczny nagłówek artykułu jest adekwatny do tego, co widzieliśmy na boisku. Czysta profesorka. I to z kim? Z Zagłębiem Lubin, wicemistrzem Polski. Choć Miedziowi przeżywają obecnie lekki kryzys i plasują się w dolnej części tabeli, to nie umniejsza osiągnięcia Chłopców z Reymonta.
Mając w pamięci kompromitującą porażkę z Flotą Świnoujście, Wiślacy za wszelką cenę chcieli prędko zatrzeć plamę na honorze. W związku z powyższym Probierz nie eksperymentował i pomimo zbliżającego się spotkania z PSV w Lidze Mistrzów wystawił najsilniejszy skład. Od pierwszych minut dominowali Wiślacy, a swoją przewagę pokwitowali bramką. Już w pierwszej minucie po błędzie pomocy gospodarzy, piłkę między dwójkę obrońców Zagłębia posłał Brożek na tyle dokładnie, że po chwili dopadł do niej David Biton i otworzył płaskim strzałem w róg wynik meczu. Po strzeleniu gola Wiślacy ani myśleli postawić na grę w obronie-wręcz przeciwnie, wszystkie siły rzucili do ataku. Prawdziwy ostrzał bramki Padellego trwał, jednak okazał się on, aż do upływu 45 minut bezskuteczny.
W drugiej połowie nastąpiło jednak małe przełamanie strzeleckie. W 51 minucie tuż przed linią końcową jednego z graczy Miedziowych faulował Brożek. Padelli podawał krótko do Reiny, ale defensor Miedziowych uprzedzony został przez Brożka, który chwilę później wpakował piłkę do pustej bramki. Wisła poczuła wiatr w żagle. Już w 58 minucie podwyższyli, a konkretniej Biton. Kapitalną, koronkową i efektowną akcję ze skrzydła dośrodkowaniem kończył Deulofeu, które następnie znalazło się na głowie Bitona, a ten bez skrupułów pokonuje po raz trzeci Padellego. W 73 minucie z boiska ściągnięty został Piotr Celeban, a jego miejsce zajął Tomek Frankowski(!). Niedługo kazał nam popularny Franek czekać na bramkę z jego udziałem-w 76 minucie doskonale wykorzystał podanie krosowe Brożka i przeniósł piłkę wprost do bramki nad interweniującym Padellim.
Wynik, szczególnie w perspektywie meczu z PSV napawa optymizmem. Nie należy jednak zapominać o małym kryzysie w drużynie Miedziowych i ich niskiej lokacie w tabeli ligowej. Aczkolwiek PSV również nie notuje udanego sezonu, a po drodze do LM, w play-offach pokonali właśnie drużynę Zagłębia.
(http://img542.imageshack.us/img542/1290/tmobile2012060900041000.png)
-
No i to jest Wisła jaką znamy z poprzedniego sezonu, gratulacje :) Franek łowca bramek - cieszy, że nadal posiada ten świetny instynkt strzelecki. Biton dwie bramki, pewnie miał chłopak chrapkę na hat-tricka :D
-
Bardzo ważne zwycięstwo dla podniesienia morali. Przy drugiej bramce fatalny błąd popełnił Padelli, dziwna zmiana, przy prowadzeniu 3:0 za obrońcę wchodzi napastnik, ale "Franek" pokazał, że było warto. Teraz niezwykle ważny mecz z PSV, który po prostu trzeba wygrać!
-
Po tym meczu widać, że porażka z Flotą to zwyczajny przypadek. 4:0 to wspaniały wynik. Frankowski widać się nie poddaje i przypomina o sobie kibicom. Coś pięknego.
-
Urażone czy lepiej podrażnione ambicje Wiślaków po meczu z Flotą tym razem zostały zagojone. Piękne spotkanie wpakować wicemistrzowi Polski 4 bramy to wspaniała sprawa.
-
Z Zagłębiem było łatwo, ale z PSV na pewno tak nie będzie. Tu pokazaliście to co prezentowaliście w ubiegłym sezonie. To wam się udało i bez problemów ograliście drużynę z Lublina.
-
Widac, że Flota zdenerwowała Wisełke, musiała się wyrzuć niestety trafiło na Zagłebie wicemistrz Polski pogrążył się z Wisłą. Mam nadzieje, że z PSV też ci się uda wygrać ;)
-
Świetny mecz Wisły. Odegrała się za porażkę z Flotą. Rozgnietliście wicemistrzów Polski, którzy mają kryzys. Na pewno was to podbuduje przed meczem z PSV. Dziwna zmiana z Frankowskim, ale trener wie co robi.
-
Dokładnie tak jak piszesz - profesorowie. Zagłębie niby w dołku, ale jednak tytuł v-ce mają. A to zobowiązuje. Tym pogromem, Wiślacy dali rekompensatę swoim kibicom za porażkę z Flotą. Tak jak zauważyłeś - taki wynik to prawdopodobnie dobry prognostyk przed PSV. Ostatnio miałem przerwę w karierach i trochę nie ogarniam. Liczę na tabelę w kolejnym poście ;)
-
No iście profesorska gra i pewna wygrana i to nie byle z kim bo rywalem byli vice mistrzowie Polskie. Po wpadce z Flotą szybko wróciliście na dobre tory. Teraz PSV, ciekawe jak wam pójdzie.
-
Gratuluję zwycięstwa. Masz bardzo solidny i ciekawy zespół.
-
#92
Historyczne zwycięstwo nad znanym rywalem.
2. kolejka Ligi Mistrzów UEFA
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/50062.png)PSV 1-2 Wisła(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)
(http://img233.imageshack.us/img233/1599/tmobile2012060900101524.png)
Ten mecz na długo zapadnie w pamięciach kibiców piłki nożnej w Polsce, szczególnie tych, którzy sympatyzują z krakowską Wisłą. Na obcym boisku, przed obcą publicznością polski klub osiąga wielki sukces i zwycięża spotkanie w Lidze Mistrzów. Zarazem spełnia się wielkie marzenie Bogusława Cupiała, czyli zwycięstwo Wisły w tych elitarnych rozgrywkach.
Skład Wisły niezmienny, podstawowy. Michał Probierz nie zdecydował się na żadne roszady, chcąc wystrzec się jakiegokolwiek błędu. I w ten sposób na boisku zobaczyliśmy tych, na których zwykł stawiać Polski Guardiola. Rywal także w silnym zestawieniu, po remisie z Besiktasem pragnący w końcu zwyciężyć. Argumentem przeciw zespołowi holenderskiemu jest toczący się przezeń konflikt, który zżera klub od wewnątrz.
Od pierwszych minut gracze gospodarzy chcieli się odciąć od tej nieprzyjemnej rzeczywistości. To oni częściej atakowali, to do nich należała inicjatywa. Wiślacy w pierwszym kwadransie meczu postawili na obronę totalną. W 14 minucie jednak Pareiko w polu karnym sfaulował Lensa i sędzia podyktował jedenastkę, a sam bramkarz dostał żółty kartonik za nieprzepisowe zagranie. Z linii jedenastego metra uderzał Matavż, jednak estoński bramkarz wyczuł intencje strzelca, pewnie odbijając piłkę na róg. Jak się później okazało, ten moment był punktem kulminacyjnym tych zawodów. Od tej pory bowiem to Wiślacy postawili na ofensywę, co zaprocentowało.
Już w 24 minucie dwójkową akcję przeprowadzili Brożek i Deulofeu. Biegnąc od połowy boiska w kierunku bramki wymienili między sobą kilkanaście podań, raz tylko „używając” zastępczo Meliksona. W końcu płaską piłkę ze skrzydła w pole karne posłał Deulofeu, a Paweł Brożek silnym uderzeniem zapewnił prowadzenie swojej ekipie. Do przerwy miał jeszcze jedną wyśmienitą okazję, jednak kunsztem bramkarskim wykazał się Isaksson. Po przerwie widzieliśmy lekką zmianę stylu Białej Gwiazdy-funkcję wysuniętego napastnika pełnił Biton, a na prawe skrzydło powędrował Brożek, gdzie wespół z Deulofeu tworzyli bardzo groźne akcje. Jedna z nich, z 53 minuty dała prowadzenie Wiślakom-miękkie zagranie w pole karne Brożka głową wykańczał David Biton. Było 2-0 i stało się niemal pewne, że tego meczu już przyjezdni nie przegrają. Widowisko z biegiem czasu traciło na walorach, stając się nudne. W 78 minucie o zastrzyk emocji zadbał Piotr Celeban, który niefortunnie skierował piłkę do bramki Pareiki. W sercach kibiców PSV rozbudziła się nadzieja w sukces, a w serca kilkutysięcznej grupki fanów z Polski wkradł się niepokój. Jak się okazało bezpodstawnie-do końca spotkania wynik nie uległ zmianie, czego przyczyną była żelazna konsekwencja w defensywie Wisły.
Wisła zrobiła wielki krok w stronę awansu. Pomimo, ze to dopiero drugi mecz, a do końca jeszcze cztery, to te zwycięstwo może okazać się brzemienne w skutkach. Następne dwie kolejki odbędą się pod znakiem rywalizacji z Besiktasem.
(http://img69.imageshack.us/img69/1340/tmobile2012060900394071.png)
-
Widać, że teraż Probierz zbiera owoce swojej pracy. Pierwsze zwycięstwo Wisły w Lidze Mistrzów, coś pięknego! :) Mam nadzieję że będziemy cieszyć się tak po zwycięstwie Śląska w fazie grupowej :) Teraz ciężki mecz z turkami, ale powinniście sobie poradzić. Tylko Wisła nie może ich lekceważyć, bo źle się to skończy ;)
Nie żałuję moich trzech punktów na ciebie, bo na razie masz najlepszą karierę na forum :)
-
Świetne spotkanie w drugiej kolecje fazy grupowej Ligi Mistrzów z PSV ! Niesamowita jest ta Twoja Wisła Kraków ! Widać, że Probierz to wielki fachowiec i w realnym świecie powinnien pracować z naszą reprezentacją ;) Szkoda, że nie głosowałem w wyborach na najlepszą kariere miesiąca, zdecydowanie wybrał bym Ciebie ;) Powodzenia w następnym kolejkach Ekstraklasy i oczywiście Ligi Mistrzów ! ;D
-
Zwycięstwo nad takim klasowym i znanym rywalem jak PSV na pewno korzystnie wpadnie na konto Wisełki. Gdyby nie kilka tygodni wcześniej porażka z Flotą to mielibyście ładną serię wygranych meczy. :) No ale jednak mimo tego radzicie sobie doskonale w tym sezonie. Wszystko wiadomo bo to ty grasz Białą Gwiazdą w Pesie. :D No na prawdę. Kariera najlepsza na forum . Bez dwóch zdań . :)
-
Uff na początku było bardzo gorąco pod bramką Krakowian. Ten karny odwrócił losy meczu, Wisła ruszyła do ataku pokazując, że jeśli tylko chce to potrafi zwyciężyć takiego ciężkiego rywala. Twoi gracze doskonale się rozumieli na boisku o czym świadczy choćby jak wymieniali podania. Świetny mecz, brawo Wisła!
-
Wielkie zwycięstwo Białej Gwiazdy na trudnym terenie w Eidhoven, mecz mógł się dla was zacząć fatalnie na szczęście Pereiko obronił rzut karny, co dało Wiślakom większą pewność i impuls do ataku co zaś zaowocowało strzeleniem prze Krakowian dwóch bramek, w ostatnich minutach PSV jeszcze strzeliło ale na szczęście udało się wam dowieść zwycięstwo do końca.
-
Historyczną wygrana. Po historycznej choć przegranej inauguracji przyszedł czas na zwycięstwo. I oto chodzi
-
PSV to moja ulubiona Holenderska drużyna, fajnie że od początku potrafiliście się dobrze bronić przed atakami
gospodarzy. Brożek strzelił z tego co wyczytałem piękną bramkę po rajdzie z Deulofeu. Szkoda że w bramce
PSV nie grał Przemysław Tytoń. Ola Toivonen w środku pola, zamiast w ataku. A na ławce Wilems oraz Bouma.
Brożek zagrał świetny mecz, nie dość że strzelił bramkę, to jeszcze zagrał kluczowe dośrodkowanie na głowę
Bitona. 2:1 to dobry wynik, patrząc na jakość rywala i w jakim turnieju grałeś ten mecz. Co prawda mogło być
też 2:0, gdyby nie niefortunna interewncja twojego obrońcy, po której strzelił gola Sergiejowi Parejce. W tym
meczu moim zdaniem za mało akcji było lewą stroną, gdzie zwykle dobre spotkania rozgrywa Assulin.
-
No no ciekawie ciekawie Wisła wygrywa w Lidze Mistrzów, ba polski zespół wygrywa w tych elitarnych rozgrywkach. Można powiedzieć, że znów zagraliście po profesorsku, ale największe słowa uznania powinien zebrać Pareiko. Świetnie obroniony karny dał wam bodziec do odważniejszej gry. Brawo brawo, ale w kolejnych meczach będzie turecka zmora, Besiktas... Tam będzie gorąco,
-
#93
Było, nie minęło: Herb
W pierwszym odcinku cyklu omówiona została przeze mnie Biała Gwiazda i jej symbolika. Dzisiaj niejako uzupełnienie tamtego tematu, opisanie w kilku słowach symboliki herbu Wiślaków.
Ogólną zasadą przyjętą dla przeszło 100-letniej historii TS Wisła jest używanie takiego herbu, pod jakim w danym momencie dziejowym sportowcy „Białej Gwiazdy” występowali. Stąd w okresie stalinowskim będzie to herb gwardyjski, a w ostatnich latach herb sportowej spółki akcyjnej (spółki akcyjnej).
Historia herbu jest raczej słabo zachowana. Wiadomo, że w pierwszych latach istnienia na tarczy widniała nie biała, a błękitna gwiazda. W latach 1913-14, kiedy to błękitną zaczęła wypierać biała gwiazda dokonano zmiany także w imidżu samego herbu. Przełomowym rokiem okazał się być jednak rok 1936, kiedy to w jubileusz trzydziestolecia towarzystwa zaprezentowano nową wersję herbu. Zmienił się wówczas kształt tarczy herbowej. Co jednak ważniejsze: na czerwonym polu pojawiła niebieska wstęga, biegnąca w poprzek tarczy herbowej: skośnie z prawej do lewej strony w dół, na którym pośrodku znajduje się biała pięcioramienna gwiazda. W górnej części tarczy znajduje się napis T.S., zaś w dolnej jej części znajduje się napis WISŁA. Szacuje się, że ten układ ostatecznie został wyplewiony dopiero w latach 60. tych.
Wątpliwości budzi okres, w którym używano herbu GTS Gwardii. Herb w podobnym kształcie do poprzedniego z tym, że biała gwiazda jest usytuowana prosto, a napis T.S w górnej części herbu zastąpiono słowem GWARDIA. W 1950 roku formalnie Wisłę przemianowano wówczas na Gwardię, łamiąc warunki, na jakich Towarzystwo znalazło się w ZS Gwardia. Gwardyjski herb używany był od sezonu 1951 aż do września 1955 roku, a więc chwili, kiedy to Gwardia powróciła do tradycyjnej nazwy: TS Wisła.
Po tej krótkotrwałej schizmie Wisła powróciła do dawnego emblematu, nanosząc jednak widoczne zmiany. Tarcza herbowa przyjmuje nieregularny kształt. Prawy jej bok zostaje ozdobiony wieńcem laurowym, u jego dołu na biały pasku widnieje data: 1906; Na samej górze tarczy, na białym pasku, umieszczono napis: T.S. WISŁA; środek tarczy podzielony jest w poprzek dwoma kolorami: czerwonym u góry i niebieskim u dołu; pośrodku umieszczona jest biała gwiazda; u dołu, na niebieskim tle widzimy też biegnący z dołu, po lewym boku, ku górze napis: Kraków. W latach 70-tych Wisłę przemianowano z TS na GTS i także na herbie ujrzeliśmy zmianę.
Około roku 1975 spisano statut klubu w którym zawarta jest między innymi wzmianka o dokładnym wyglądzie herbu, który łudząco przypomina ten z lat 30-tych. Kolejnym powrotem do korzeni jest herb funkcjonujący aż do 1997 roku, kiedy to Bogusław Cupiał wprowadził nowy emblemat, emblemat spółki akcyjnej.
(http://img215.imageshack.us/img215/7103/storial.png)
-
Super znowu świetne wiadomości z tego cyklu się dowiadujemy.
Herb zmieniał się raczej powoli ale patrząc na obecny i poprzednie widać dosyć dużo różnicę :)
-
Dużo można się dowiedzieć z tego odcinka ;) Gwiazda na herbie od samego początku jest nieodzownym elementem poza herbem Gwardii.
-
Zdecydowanie najlepsza kariera na forum. ;)
-
#94
Powrót do ligowej szarówki.
7. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/50146.png)Legia 1-1 Wisła(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)
(http://img502.imageshack.us/img502/1077/tmobile2012060922452098.png)
Mecz meczowi nierówny. To chyba każdy kibic futbolu na świecie dobrze wie i nie trzeba go o tym specjalnie przekonywać. Po wielkim meczu na salonach w Eindhoven przyszedł czas na powrót na krajowe podwórko i pojedynek z Legią Warszawa w ramach 7 kolejki Ekstraklasy. I trzeba przyznać, że Wiślacy przeszyli prawdziwy szok związany z tym przeskokiem.
Michał Probierz nie zdecydował się na żadne zmiany personalne przed meczem z Legią i postanowił postawić na zwycięski skład z Eindhoven. Pod znakiem zapytania stał występ Wilka, jednak zdążył zaleczyć uraz łydki i zagrał w derbach Polski.
Mecz zaczął się nieciekawie-oba zespoły postawiły na sondowanie terenu, mając widoczne założenia od swoich coach’ów-„przede wszystkim nie stracić”. Takie nastawienie sprawiało, że gra toczyła się w środku pola, a obaj golkiperzy byli bezrobotni. Pierwsi jednak odważniej podeszli pod bramkę rywala gospodarze. Apogeum ich nacisku przypada na 20-40 minutę meczu. W tym też czasie, mniej więcej w połowie, bowiem w 32 minucie zdobyli bramkę dającą prowadzenie. Finiszerem okazał się być Michał Żyro, który grał dziś na nietypowej dla siebie pozycji napastnika. Młody legionista doskonale odnalazł się w zamieszaniu w polu karnym Wisły. Po przerwie gra się wyrównała, a Wiślacy czując presję czasu i wyniku przeszła do skrajnej ofensywy. W 49 minucie było już 1-1, kiedy to wielkim kunsztem wykazał się Michał Czekaj. Piłkę po rzucie rożnym Meliksona, bez uprzedniego wyskoku wychowanek Wisły skierował wprost w okienko bramki Szumskiego. W dalszym okresie dominowali już tylko przyjezdni, jednak strzałów oglądaliśmy jak na lekarstwo. Przyczyną takowego stanu rzeczy była znakomita organizacja obrony warszawian, którą w ryzach trzymał doświadczony Norweg Brede Hangeland. Najdogodniejszą szansę zmarnował Maor Melikson-o ile tak to można nazwać-bowiem jego strzał wylądował na poprzeczce.
Wynik z perspektywy całego spotkania jest rozstrzygnięciem sprawiedliwym, aczkolwiek każda ze stron ma prawo odczuwać niedosyt. Teraz Wisłę czeka ratowanie honoru w Pucharze Polski, czyli mecz rewanżowy z Flotą.
(http://img7.imageshack.us/img7/5868/tmobile2012060922594239.png)
-
Legia miała przewagę w celnych strzałach. Szkoda ,że Melikson nie trafił bo wtedy zupełnie inaczej mogło się to spotkanie potoczyć. Jak to w naszej ekstraklasie wielki hit nie powalił na kolana.
-
kolejnymi wpisami potwierdzasz, że zasługujesz na miano najlepszej kariery forum. co wazniejsze, twoja pracę doceniają użytkownicy. oby tak dalej piuk, bo gdy wygrywałeś w maju, miałem przeczucie, że to zakończysz. :P
-
Trochę jakby zbyt pewni swojego podeszliście do tego meczu. Legia wykorzystała to strzelając bramkę. Potem przyszło ożywienie i remis aczkolwiek równie dobrze można to było wygrać.
-
Remis to mimo wszystko dobry wynik z taką drużyną jak Legia. Na wasze nie szczęście Żyro sprawdził się na nietypowej pozycji, ale cóz trzeba ten jeden punkt uszanować i grać dalej.
-
Mecze Wisły z Legią zawsze elektryzowały kibiców jak i piłkarzy. To szlagier nad szlagierami w polskiej piłce. Mecz na swoją korzyść mogli przechylić jedni jak i drudzy. Teraz czeka Cię mecz z Flotą, na który od dawna czekam, bo jestem ciekaw jak sobie poradzisz po pierwszym meczu :D
-
No cóż nie udało się dziś wygrać, no ale po dwóch bardzo dobrych meczach musiał przyjść moment na ten słabszy. I teraz nasuwa się pytanie czy to spotkanie z PSV tak bardzo zmęczyło Wiślaków, że w meczu z teoretycznie " słabszym " rywalem od PSV poszło już znacznie gorzej, a może to po prostu Legia byłą tak dobrze dysponowana, choć czytając to głównie w drugiej połowie to ty dominowałeś, a Legia się tylko dzielnie broniła.. No cóż. Mam nadzieję, że odkujesz się w kolejnym meczu :).
-
Szkoda, bo były szanse na zwycięstwo. Źle obrana taktyka, zbyt defensywnie zagrała Wisła i wystarczyło, że Legia mocniej przycisnęła i wyszli na prowadzenie. Na szczęście krótko po przerwie piękny gol Czekaja dał wam remis, było blisko wygranej, ale niestety w poprzeczkę trafił Melikson.
-
źle obrana taktyka, zbyt defensywnie zagrała Wisła i wystarczyło, że Legia mocniej przycisnęła i wyszli na prowadzenie.
negujesz sam siebie. xd
a taktyka standardowa wg mnie.
-
najlepszy po raz drugi. tylko przyklasnąć. dajesz kawał dobrej lektury, w dodatku moim ulubionym polskim klubem.
-
#95
Było, nie minęło: szkółka Wisły.
Pomysł powołania do życia Szkółki Piłkarskiej TS Wisła powstał w parę lat po spadku piłkarzy Białej Gwiazdy do II ligi. W momencie, w którym „załamał się system szkolenia” młodzieży w Wiśle. W 1985 ogłoszono nabór do szkółki piłkarskiej chłopców z roczników 1977/78. Zgłosiło się około 200 chętnych. Co zaskoczyło organizatorów całego przedsięwzięcia.
Po przeprowadzeniu testów sprawnościowych i badaniach lekarskich wyselekcjonowano 96 chłopców z obu roczników i w ten sposób Szkółka Piłkarska TS Wisła rozpoczęła swoją działalność.
Była to nowość w polskich, a na pewno krakowskich, warunkach i swoista odpowiedź na podupadającą wówczas w Wiśle pracę z młodzieżą. Głównym celem pracy w Szkółce było oczywiście wychowanie kolejnych pokoleń Wiślaków, którzy „trafią do pierwszej drużyny”.
Co warte podkreślenia, inicjatywa Chemicza(założyciel szkółki) spotkała się ze wsparciem nie tylko Ludwika Miętta-Mikołajewicza, ale i Mariana Kurdziela. W organizacji Szkółki pomagał w tych pierwszych latach także Mieczysław Jezierski.
Co równie ciekawe, Chemicz potrafił w tych nieciekawych czasach zdobyć pomoc sponsorów, którzy finansowo wspierali Szkółkę (byli to przedstawiciele uznanych firm zachodnich). Przypomnijmy, że był to schyłkowy okres PRL, w którym polskie kluby stopniowo podupadały finansowo i sportowo. Z upływem lat finansowo wspierali również Szkółkę rodzice ćwiczących w niej pociech. Szczególnie widoczne było to w organizowaniu i opłacaniu wyjazdów zagranicznych. TS Wisła dawało Szkółce swe obiekty i opłacało trenerów.
Opiekę nad grupami młodych chłopców sprawowali oprócz samego Chemicza i Mieczysława Jezierskiego byli piłkarze Wisły, z zastrzeżeniem, że posiadali co najmniej stopień instruktorski. Warto ich wymienić, bo to oni stawiali podwaliny tej wyjątkowej w ówczesnych polskich warunkach szkółki. Byli to: Hubert Skupnik, Jerzy Płonka, Zdzisław Kapka, Leszek Lipka, Janusz Krupiński, Robert Gaszyński, Henryk Szymanowski.
Sukces tej inicjatywy chyba przerósł najśmielsze oczekiwania jej inicjatorów. Dość napisać, że w zaledwie półtora roku po werbunku pierwszych roczników w Szkółce ćwiczyło aż 10 grup chłopców urodzonych w latach 1977-1979. Chłopcy treningi odbywali dwa razy w tygodniu, by w soboty i niedziele rozgrywać mecze w rozgrywkach wewnętrznych…, bo przecież inne kluby krakowskie, widząc wiślacką inicjatywę dopiero myślały o założeniu podobnych szkółek… Z czasem zaczęto wyjeżdżać na spotkania z rówieśnikami z innych miast. Do Łodzi, Sosnowca, Chorzowa i Częstochowy. W ramach swoistego rewanżu zorganizowano też własny turniej piłkarski. Był to słynny dziś nie tylko w Polsce, ale i na świecie Turniej im. Adam Grabki. Pierwszy Puchar Adama Grabki (bo tak się początkowo nazywał) rozegrano już w 1988 roku… Działalność Szkółki w pierwszych latach jej istnienia była wręcz imponująca. Już w drugim roku istnienia chłopcy rozpoczęli międzynarodową rywalizację, wyjeżdżając na turnieje poza granice Polski. Pierwszą tego typu imprezą był wyjazd na turnieje do Austrii. W jednym z nich, odbywanym w wiedeńskiej Sporthalle, Wiślacy zajęli 5. miejsce na 22 startujące zespoły… W następnych latach wraz z rosnącą renomą Szkółki zaproszeń na takie wyjazdy było coraz więcej, co pozwalało konfrontować własne umiejętności i system szkolenia z zagranicznymi wzorcami.
Nic dziwnego, że rok w rok liczba chętnych do gry w wiślackiej Szkółce rosła.Do Szkółki trafali nie tylko najbardziej utalentowani chłopcy z Krakowa, ale także i podmiejskich miejscowości , wywodzący się z różnorodnych środowisk. Niestety w prężniejszym rozwinięciu skrzydeł przeszkadzała i przeszkadza do dziś niezwykle skromna baza sportowa TS Wisła i trudności finansowe.
Chemicz kuł żelazo póki gorące i szybko zorganizował grupę chłopców liczących 6-8 lat… Byli to przeważnie synowie piłkarzy Wisły… Cały pomysł Szkółki, jej organizacja i system szkolenia oparty miał być na „schemacie piramidy". Rozpoczęcie szkolenia w wieku 7-8 lat, doprowadzenie jak najliczniejszej grupy do zespołu juniorów, a potem jednego-dwóch z każdego rocznika do szerokiej kadry zespołu .
Z czasem byłych piłkarzy a zarazem opiekunów poszczególnych roczników Szkółki zaczęli zastępować „młodzi trenerzy, którzy często zostawali po odbyciu u nas praktyk studenckich. Mieli lepsze przygotowanie teoretyczne a ponieważ wykazywali dużą ochotę do działania i zaangażowanie, dostawali tutaj pracę. Dziś wszyscy nasi szkoleniowcy są po AWF i mają stopień trenera II klasy” .
Tym samym Szkółka staje się dzisiaj także swoistą wylęgarnią młodych trenerskich talentów, którzy po wiślackich doświadczeniach mają otwartą drogę do prowadzenia seniorskich drużyn w klubach różnej klasy rozgrywkowej. Jak twierdzi Stanisław Chemicz: dla młodych trenerów najlepszym szkoleniem dla „są wyjazdy na turnieje, gdzie mają możliwość żywej wymiany doświadczeń i myśli szkoleniowej z trenerami innych drużyn”. A to Szkółka TS Wisła daje im w nadmiarze, gdyż ilość turniejów w których występują młodzi Wiślacy jest co roku wręcz imponująca. Mimo to, praca w Szkółce jest dla prawdziwych pasjonatów, gdyż „sprzęt, mecze i całą otoczkę trzeba sobie przygotować samemu a na dodatek w pojedynkę poskromić 30 maluchów… Niskie wynagrodzenia dodatkowo powodują, że trenerzy muszą pracować w kilku miejscach równocześnie. Biegną więc często ze szkoły, w której kończą zajęcia o 14:30 na trening, który muszą przygotować i rozpocząć godzinę później.”
W pierwszych latach funkcjonowania Szkółki wydawało się, że zamierzenia jej organizatorów się sprawdzają. W 1993 roku Chemicz nie bez dumy mówił w wywiadach prasowych, że z grupy zawodników, którzy pojawili się w Szkółce w pierwszym roku jej istnienia ćwiczyło nadal 28 młodych piłkarzy, z których do reprezentacji Polski do lat 16 trafiło 4, a kilku innych znajdowało się w jej szerokiej kadrze. Był wśród nich znany później w seniorskiej piłce z występów w czołowych polskich klubach, a także reprezentacji Łukasz Surma… Mimo różnorakich kłopotów (głównie związanych z finansowaniem) w Szkółce regularnie, rok w rok, ćwiczyło co najmniej kilka drużyn trampkarskich, a napływ młodych adeptów futbolu się nie zmniejszał. Choć przecież w innych krakowskich klubach (i szerzej w całej Polsce) zaczęto brać przykład z Wisły i również tworzono własny system szkolenia utalentowanych piłkarsko dzieci. Nadzieje twórców Szkółki na coroczne zasilanie kadry pierwszej drużyny Wisły wychowankami Szkółki okazały się płonne. Najbliżej na tej drodze miały pierwsze roczniki ćwiczącej pod opieką Chemicza. Pokolenie Surmy i Pasionka i nieco młodsze: Gizy czy Nowaka. Z różnych względów nie zagrzali oni miejsca w seniorskiej drużynie Wisły. Dlaczego? Tak to tłumaczy Stanisław Chemicz: „każdy z dotychczasowych trenerów pierwszoligowych” był niecierpliwy . „Trudno się temu dziwić. Ich praca przewidziana jest na 2-3 lata i zobligowana wynikami. Tymczasem czekanie na gotowego zawodnika trwa 7- 10 lat. Tyle czekaliśmy na Surmę. Kierownictwo klubu też, nie jest zainteresowane przygotowaniem sobie kadry a jedynie wynikiem jaki ma osiągnąć zespół. Uważają, w związku z tym, że sprawa transferów jest bardziej korzystna niż inwestycja w długoletni proces przygotowania zawodników.”... Ponieważ działacze „ściągali tych, nazwijmy to, „gotowych” zawodników, do gry w pierwszym zespole, nie było miejsca dla tych młodych. A każdy z nich chciał grać. Szukali więc sobie miejsca poprzez pośrednie kluby” i niestety nie zawsze wychodziło to na dobre w ich piłkarskiej karierze. Tylko niewielu z nich przebiło się do drużyn pierwszoligowych, a wielu, niestety, kontynuuje, lub kończy kariery w prowincjonalnych klubach, jak choćby Grzegorz Burmer: „80 meczy w Reprezentacji Polski Juniorów, na wielu turniejach zagranicznych wybierany jako najlepszy obrońca. Miał świetne predyspozycje, warunki fizyczne, był wspaniale doszkolony technicznie. Dziś kończy karierę w Słomniczance. Zmarnowany, niedostrzeżony talent” .
Działalność Szkółki nie ogranicza się tylko do spraw czysto sportowych. Równie wielką wagę przywiązuje się do przekazywaniu młodym adeptom futbolu wiślackich tradycji. A z historią Wisły zapoznawno młodych chłopców już z chwilą uroczystego ślubowania na klubowy sztandar. Wtedy też każdy z „nowych wiślaków” otrzymywał od piłkarzy Białej Gwiazdy „odznakę i legitymację klubu”. Tak było w pierwszych latach Szkółki i tak jest do dziś, a coroczna uroczystość ślubowania jest niezapomnianym przeżyciem dla kolejnych pokoleń młodych Wiślaków. Bo też w myśl założeń Chemicza Szkółka miała być „nie tylko kuźnią piłkarskich talentów, ale i prowadzić działalność wychowawczą, której ostatecznym celem było uformowanie młodego piłkarza, dla którego przywiązanie do barw klubowych i wartości moralne nie byłyby pustym słowem” . Nie zapominano również o edukacji młodych Wiślaków i klubowi opiekunowie systematycznie sprawdzali ich postępy w nauce, wizytując szkoły, w których się uczyli. Tak było od pierwszych lat funkcjonowania Szkółki.
(http://desmond.imageshack.us/Himg407/scaled.php?server=407&filename=400px20110528wisatomymi.jpg&res=landing)
-
Fajnie wiedzieć, ze wisła byłą prekursorką powstawania tego typu przedsięwzięć w Polsce. Szkoda jedynie ze dzis sie nie bazuje na niej tak jak np w barcelonie...
-
Gratuluję zwyciestwa w plebiscycie
-
Brawo piuk, cudowny tekst.
-
bardzo fajny, ciekawy tekst, z resztą tak samo jak cały cykl "Było nie minęło",
gratuluje zwycięstwa konkursu [...] miesiąca, na 100% procent zasłużyłeś, bo kariera na prawde świetna bez wątpienia najlepsza na forum obecnie, widzę że zbliżamy się do setnej odpowiedzi z twojej strony, może jakiś bonus?
-
widzę że zbliżamy się do setnej odpowiedzi z twojej strony, może jakiś bonus?
owszem, coś rozważam, jednak nie wiem, czy uda mi się to zrealizować. :D
-
#96
Z trudem, ale jest.
1. runda Pucharu Polski-rewanż
(http://www.sportowabydgoszcz.pl/images/Image/loga/I_liga_pilki_noznej/flota_swinoujscie.png)Flota 2-3 Wisła(http://www.zaglebie-lubin.pl/sites/default/files/imagecache/80x80/clubs/wisla.png)
(http://img208.imageshack.us/img208/6320/tmobile2012060923020629.png)
Wiślacy po przegranym meczu pucharowym na Reymonta z pierwszoligowcem ze Świnoujścia przystępowali do rywalizacji w rewanżu z ogromną presją i nożem na gardle. W końcu takiej ekipie, jak Biała Gwiazda nie przystoi odpadać z zespołem z zaplecza Ekstraklasy. Ponadto dodatkowym aspektem jest to, że Wiślacy są aktualnymi obrońcami tytułu.
Michał Probierz nie ryzykował. Po tym jak w Krakowie zawiedli go rezerwowi, nad morzem postanowił wystawić jedenastkę bliższą ligowej „prawdy”, która zawierała w połowie z pewniaków, w połowie z rezerwowych. Taki układ sprawiał, że Wiślacy byli murowanymi faworytami tego meczu. Jednak nieoczekiwanie Flota sprawiła wielkie problemy krakowianom.
Mecz zaczął się od mocnego natarcia i dominacji mistrzów Polski. Gospodarze zmuszeni byli do grania na tyle ile pozwoliła im Wisła, czyli do gry w skrajnej defensywie. Gdy przetrzymali okres wielkiego natarcia, gra nieco oddaliła się od ich pola karnego. Dodatkowo, w poczynania Wiślaków zaczęła się wkradać niecierpliwość i nerwowość. Sytuacja ta przyczyniła się do utraty gola przez krakowian – lewym skrzydłem pociągnął Chi Fon, a wykańczał wszystko Śpiączka. W tej akcji brzemienny w skutkach błąd popełnił Michał Czekaj, który złamał linię spalonego, dzięki czemu napastnik Floty miał otwartą drogę do bramki Pareiki. Jednak na odpowiedź Wiślaków nie czekaliśmy długo. Trzy minuty przed przerwą doskonale do Deulofeu zagrał Paweł Brożek, a młody Hiszpan w sytuacji sam na sam z bramkarzem posłał piłkę obok niego. W doliczonym czasie drugiej połowy znowu fenomenalnym podaniem zabłysnął Brożek, który otworzył Frankowskiemu korytarzyk i prostą drogę do bramki. Franek kończył podobnie jak Deulofeu. W drugiej części meczu, zaraz na początku prowadzenie podwyższył Frankowski-silne uderzenie zza szesnastki znalazło się w okienku bramki Floty. Od tej pory goście postawili na tici-tacę, starając się jak najwięcej utrzymywać się przy piłce. W 85 minucie z rzutu rożnego kontaktową bramkę zdobył Jasiński, co rozbudziło nadzieje kibiców gospodarzy i sprawiło, ze mieliśmy nerwową końcówkę. Jednak suma sumarum Wisła dowiozła korzystny rezultat i to Biała Gwiazda zagra dalej.
(http://img443.imageshack.us/img443/5486/tmobile2012061600150051.png)
Flota-Wisła 3-3 (1-0, 2-3) | Korona-Legia 2-5 (2-3, 0-2) | Pogoń-PBB 2-3 (2-0, 0-3) | Arka-Wisła P. 2-2 (0-0, 2-2) | Bełchatów-Polkowice 3-1 (1-0, 2-1) | Radzionków-Zawisza 3-5 (1-3, 2-2) | Piast-Ruch 5-5 (4-2, 1-3) | Jagiellonia-Lech 4-3 (1-2, 3-1) | Bytom-G. Zabrze 2-3 (1-2, 1-1) | Katowice-Lechia 3-4 (0-2, 3-2) | Cracovia-Śląsk 4-3 (3-2, 1-1) | Widzew- Polonia 4-3 ( 1-2, 3-1) | Warta-Dolcan 1-3 (1-0, 0-3) | Kolejarz-Zagłębie 4-3 (2-0, 2-3) | Bogdanka-Nieciecza 4-2 (2-1, 2-1) | ŁKS-Sandecja 0-1 (0-1, 0-0)
-
Świetnie że Wisła potrafiła wygrać ten mecz, chodź na prawdę było ciepło. Masz rację że drużynie takiej jak Wisła nie przystoi odpadać z drużyną Pierwszej Ligi Polskiej. Macie też coraz większe szanse na to, aby obronić tytuł sprzed roku. Bramka Śpiączki po wielkim błędzie Czekaja nie napawa optymizmem, na szczęście zrehabilitowała się cała Wisła strzelając "bramkę do szatni" . Później już tylko popis Frankowskiego. I bramka stracona po rzucie rożnym nic nie dała już drużynie bardzo daleko oddalonej od Wisły Kraków.
Znalazłem jeden malutki błąd
pierwszoligowcem z Świnoujścia
chyba pisze się ze Świnoujścia, ale może to ja się mylę ;)
-
Było nerwowo w meczu z Flotą, ale udało Wam się awansować. Na pewno po golu Jasińskiego na 2:3 w 85 minucie zrobiła się niezła nerwówka, ale... Wisła gra dalej i to jest najważniejsze :)
-
Jest zasłużony awans. Flota pokazała ,że jest mocna i łatwo się nie poddaje.
-
Zagraliście bardzo dobrze ale mimo tego Flota zdołała ustrzelić dwa gole. Całe szczęście wasza skuteczność w ataku była bardzo dobra co pozwoliło odnieść Wam zwycięstwo.
-
Udało Ci się awansować do dalszej rundy, ale nie oszukujmy się, Flota postawiła arcytrudne warunki. Potrafiła wygrać na Reymonta, a u siebie walczyła do końca. Po strzeleniu gola przez Frankowskiego na 3-1 postawiliście na "hiszpańską' tici-tacę i chcieliście ze spokojem do końca dowieść wygraną. Flota, a konkretnie Jasiński strzelili kontaktowego gola, ale to Wisła gra dalej :D
-
Nie był to wcale łatwy mecz dla twojej drużyny. Gdybyś wykorzystał ten okres dominacji i strzelił byś wtedy bramkę to podejrzewam spotkanie zakończyło by się na zero z tyłu, nie miej i tak jest zwycięstwo. Odpadnięcie takiego klubu jak Wisła już w pierwszej rundzie było by wielkim rozczarowanie, także mam nadzieję, że teraz pokażesz swoją klasę :).
-
gdyby początek meczu zaowocował bramką, to jestem niemal pewien, że skończyłoby się wysokim wynikiem. jednak to rywal strzela, a gonić wynik w dzisiejszym futbolu jest rzeczą niezmiernie trudną.
-
Flota się dzisiaj bacznie postawiła na własnym terenie, ale Wisła nie z takimi zespołami wygrywała. Wygrana i druga runda przed wami.
-
Sam cykl "Było, nie minęło" jest miłym dodatkiem, ale przydałoby się źródło, ponieważ nie jest to tekst autorski.
-
Sam cykl "Było, nie minęło" jest miłym dodatkiem, ale przydałoby się źródło, ponieważ nie jest to tekst autorski.
a czyi?
-
Ostatni artykuł: http://historiawisly.pl/wiki/index.php?title=Szk%C3%B3%C5%82ka_Pi%C5%82karska_TS_Wis%C5%82a
Ta strona jest bazą dla tego cyklu, nie zarzucam tutaj nic ani nie jestem złośliwy, ale autorstwo winno być podkreślone
-
Flota, niby teoretycznie słaby rywal, który bez problemu można pokonać paradoksalnie postawiła mocny i momentami skuteczny opór, ale pokazałeś jednak swoją klasę wygrywając trudny mecz
-
Takiej drużynie jak Wisła nie wypada odpadać z pucharów krajowych po dwumeczu z takim klubem jakim jest Flota, nawet jeśli piłkarze z Reymonta zagrają w rezerwowym składzie powinni wygrać. Tak też uczynili, chociaż wcale nie było łatwo. Flota nieco się postawiła, ale doświadczenie tym razem wzięło górę.
-
Po pierwszym słabym meczu Probierz miał nóż na gardle na szczęście w rewanżu nie wystawił już totalnych rezerw i gra Wisły wyglądała już o wiele lepiej, mimo to Flota się nie poddała i postawiła wam trudne warunki, na szczęście ostatecznie lepsza okazała się Biała Gwiazda.
-
Ostatni artykuł: http://historiawisly.pl/wiki/index.php?title=Szk%C3%B3%C5%82ka_Pi%C5%82karska_TS_Wis%C5%82a
Ta strona jest bazą dla tego cyklu, nie zarzucam tutaj nic ani nie jestem złośliwy, ale autorstwo winno być podkreślone
owszem, ta strona jest bazą cyklu, jednak w większości tekst jest przeredagowany. także sam staram się współtworzyć stronę. na razie zajmuję się fotografią, acz niewykluczone, zę kiedyś coś napiszę :)
-
#97
Niezbyt przekonywująco, jednak zwycięsko.
8. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)Wisła 1-0 Bełchatów(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/69750.png)
(http://img151.imageshack.us/img151/4512/tmobile2012061600214950.png)
Po wywalczeniu w bólach awansu w pucharze krajowym, Wiślacy na własnym boisku podejmowali drużynę Brunatnych, GKS-u Bełchatów. Zespół z województwa łódzkiego znajduje się w strefie spadkowej, natomiast BG powoli się z niej wydostaje.
Faworyta meczu wskazać nietrudno-Wisła jako mistrz Polski i zespół o formie wzrastającej przeciwko skłóconemu wewnątrz Bełchatowowi, z trudnościami finansowymi. Jednak historia uczy, że Wiślacy mają wielki problem z ogrywaniem Gieksy. Na przykład, ostatni mecz zakończył się remisem 2-2.
Jednak dziś było inaczej. A zadbał o to Biton, strzelec jedynego gola. Wspomniana bramka wpadła już w ósmej minucie meczu, po doskonałym, wyskokim dośrodkowaniu Frankowskiego na Bitona. Etatowy reprezentant Izraela bez trudów umieścił piłkę w bramce po strzale głową. I to by było na tyle-choć akcji w tym meczu nie brakowało. Zarówno z jednej, jak i z drugiej strony, co można uznać za spore zaskoczenie. Bełchatowianie nawiązali równorzędną walkę w Wiślakami, trzykrotnie będąc blisko wyrównania.
Oceniając postawy obydwu ekip w tym meczu można mieć mieszane uczucia. Wiślacy, pomimo bezpodzielnej dominacji sprawili wrażenie gry „na pół gwizdka”. Grali piłkę a’la Barca, jednak rzadko oddając uderzenie na bramkę Budziłka. Wydawało się, że Chłopcy z Reymonta nie chcieli sprawić krzywdy przyjezdnym. Natomiast Bełchatowianie zasługują na pochwałę. Pomimo wielkich kłopotów pokazali, że są profesjonalistami, którzy mają za cel przyświecający dobro drużyny i klubu.
Wisła po tym meczu awansowała do pierwszej połówki tabeli, na szóstą lokatę i goni czołówkę.
(http://img403.imageshack.us/img403/5066/tmobile2012061600364973.png)
-
Świetnie zaczęliście od szybko strzelonej bramki i wydawało się, że będziecie "lać" Bełchatów a oni nawiązali walkę bark w bark. Jednak to Wy zwyciężyliście i to się liczy.
-
Wydawało by się, że z taką drużyną jak GKS wygracie większą różnicą, ale najważniejsze są 3 punkty a nie styl. Bo lepiej chyba grać brzydko i wygrywać (mimo, że zapewne spowodowało by to krytykę ze strony fanów) niż grać pięknie i dostawać po dupie. Choć po pierwszej szybko zdobytej bramce kolejne bramki powinny same przyjść.
-
powinno być wyżej, ale równie dobrze to oni mogli wyrównać. gra na pół gwizdka nie mogła się podobać kibicom. ale to wypadek przy pracy.
-
dalej to piszesz? dałbyś spokój, zmień coś, spróbuj kimś innym. cenię tę karierę, ale bez przesadności.
-
dalej to piszesz? dałbyś spokój, zmień coś, spróbuj kimś innym. cenię tę karierę, ale bez przesadności.
gra Wisłą sprawia mi przyjemność. tyle w temacie.
Mam pytanie. Bardzo chciałbym ruszyć z karierą do przodu i jest dylemat: wrzucać dwa lub trzy mecze na raz, czy też zostać przy pojedyńczym wrzucaniu. o głosy proszę w ankiecie
-
dalej to piszesz? dałbyś spokój, zmień coś, spróbuj kimś innym. cenię tę karierę, ale bez przesadności.
Wiesz co piszesz ?! Jak on może takie arcydzieło przerywać?! Puki ma sporo chęci to niech pisze. To jedna z nie wielu takich wspaniałych karier.
Na prowadzenie wyszliście już w ósmej minucie, a potem staraliście się kontrolować grę. Brunatni byli jednak nie ugięci i mieli kilka szans na wyrównanie. Tym razem się im to nie udało, a Wisła awansowała na szóstą pozycję w tabeli.
-
Wg mnie formuła powinna byc zachowana. Jednak jeśli masz sie męczyć to dawaj 2 na raz
-
Bełchatów postawił wam wysokie progi, jednak doświadczenie Frankowskiego i Dudu zaowocowało bramką na wagę 3 punktów. Myślę, że zaczynaliście sezon z ujemnymi punktami to każdy mecz musi być jak finał, no ale najważniejsze jest zwycięstwo.
dalej to piszesz? dałbyś spokój, zmień coś, spróbuj kimś innym. cenię tę karierę, ale bez przesadności.
I co? Ma porzucić najlepszą karierę na forum bo komuś się znudziło? Bitch please.Mam pytanie. Bardzo chciałbym ruszyć z karierą do przodu i jest dylemat: wrzucać dwa lub trzy mecze na raz, czy też zostać przy pojedyńczym wrzucaniu. o głosy proszę w ankiecie
Dawaj 2 mecze na raz :)
-
Tak, ja też jestem za opcją 2 meczów na post, ale nie więcej.
A ty duce12 takich głupot nie wypisuj. Super kariera najlepsza na forum, ile jest stron w tym temacie a ty sobie piszesz żeby zmienił bo nudna. Nie lepiej robić kariery na max 3 strony do 2 kolejki i dzień później to samo w kółko Macieju.
-
Jeśli nie da się wygrywać w dobrym stylu, to trzeba zadowolić się po prostu trzema punktami, nieważne w jaki sposób zostały one zdobyte. Trzeba przyznać, że Brunatni zaskoczyli w tym spotkaniu, podeszli do niego bez kompleksów, jednak na całe szczęście wygrały tutaj lepsze umiejętności piłkarskie i doświadczenie. Trzeba jednak walczyć dalej, nie jesteście już daleko, ale szóste miejsce to nie jest na pewno szczyt marzeń dla wiślaków.
-
owszem, ta strona jest bazą cyklu, jednak w większości tekst jest przeredagowany. także sam staram się współtworzyć stronę. na razie zajmuję się fotografią, acz niewykluczone, zę kiedyś coś napiszę :)
Rozumiem, absolutnie nie chce być złośliwy, i tak chylę czoła że tyle już prowadzisz tą kariere i nadal masz pomysł, także na pewno będę wpadał i komentował :)
-
Baaardzo dawno mnie tutaj nie było. Nie będę streszczać każdego meczu jak co niektórzy, bo Ty przecież doskonale wiesz jak dany mecz wyglądał :P Wisła w tym sezonie nie gra już tak pewnie jak w poprzednim, problemy w Pucharze Polski i dopiero 6 pozycja po 8 kolejce może mówić już samo za siebie. Ale jeśli teraz Biała Gwiazda złapie wiatr w żagle to być może doczekamy się długiej passy bez porażki...
Co do dodawania meczów. Trzy spotkania na jeden post to zdecydowanie za dużo. Dwa byłoby okej. Jak będziesz dodawać tak jak dotychczas jedno spotkanie to też się nic nie stanie...
-
Jako użytkownik zaglądam tu pierwszy raz lecz już wcześniej widziałem twoją karierę.Bardzo podoba mi się seria artykułów "Było nie minęło".Czytając ostatni z nich,dotyczący akademii Białej Gwiazdy przypomniało mi się jak kiedyś grałem z juniorem Wisły na Orliku.Było ich dwóch,nas sześciu a i tak przegraliśmy. :)
Mecz z PSV był dla Wiślaków piękną chwilą to zwycięstwo na długo pozostanie w pamięci kibiców.Później było trochę gorzej ale także zwycięsko a to najważniejsze.Jeśli chodzi o częstotliwość dodawania meczy według mnie jest dobrze i nie zmieniałbym jej.
-
jak na razie zostaję przy pojedynczym wrzucaniu. przynajmniej do wieczora, czyli do czasu, kiedy zamknę ankietę.
#98
Oszczędnie, ale zwycięsko.
9. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://pogonszczecin.pl/uploads/herby/termalica.png)Nieciecza 0-2 Wisła(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)
(http://img571.imageshack.us/img571/5575/tmobile2012061600385667.png)
W ramach 9 kolejki rozgrywek o mistrzostwo T-Mobile Ekstraklasy gracze Wisły Kraków wybrali się do Niecieczy, aby podjąć rękawicy z tamtejszą Termaliką. Gospodarze to ekipa, która sprawiła wielką sensację w ubiegłym sezonie plasując się w połowie tabeli ligowej, podczas gdy większość ekspertów była zgodna i rokowała niechybny spadek LKS-u. W obecnym sezonie jest jednak nieporównywalnie gorzej-Nieciecza zajmuje dopiero piętnastą pozycję, a ich gra i zaangażowanie pozostawiają wiele do życzenia.
Mimo kłopotów rywala, Michał Probierz zdecydował się posłać do boju najsilniejsze zestawienie. Jak sam stwierdził, chciał przykarcić swoich podopiecznych za nonszalancję w meczu z Bełchatowem. Decyzja wydaje się być tym bardziej dziwna, że za 72 godziny Biała Gwiazda stoczy spotkanie w Lidze Mistrzów z Besiktasem.
Aura dzisiejszego dnia nie jest sprzyjająca-pomimo późnej, październikowej pory mamy trzydziestostopniowy upał. Odczuli to na własnej skórze piłkarze, a co ważniejsze kibice, którzy byli świadkami pokazu słabej gry.
Początek jednak nie zapowiadał takiej drętwoty. Wręcz przeciwnie-goście zdobyli dwa gole, a styl ich gry był porywający. Niecieczanie znaleźli się w gęstej sieci podań, których w żaden sposób nie dawali rady zatrzymywać. W drugiej minucie meczu doskonałym uderzeniem z woleja popisał się David Biton, który wykorzystał świetnie wstrzeloną przez Wasilewskiego piłkę. Piłka po jego strzale zmierzała wprost w okienko, jednak zanim zatrzepotała w siatce odbiła się jeszcze od słupka. Na kolejnego gola nie czekaliśmy długo. W piątej minucie meczu trójkową akcję Wiślaków przerwał stoper gospodarzy, doświadczony Arkadiusz Baran. Piłka wyszła na rzut rożny, a piłkę w narożniku ustawił Maor Melikson. Mózg zespołu wystosował doskonałe, miękkie dośrodkowanie, a znakomicie grający głową Piotr Celeban zamienił je na bramkę po strzale głową. Dwubramkowe prowadzenie podziałało negatywnie na widowisko. Niecieczanie szybko utracili wiarę, że choćby są w stanie doprowadzić do remisu, natomiast przyjezdni rozsądnie gospodarowali siłami, mając na uwadze zbliżające się starcie w Lidze Mistrzów z głównym rywalem w walce o drugą pozycję w grupie D, Besiktasem.
Mecz kończy się rezultatem 0-2 na korzyść gości z Krakowa, Nieciecza natomiast pogłębia się w kryzysie. Wiślacy po raz kolejny udowodnili, że małym nakładem sił są w stanie pokonywać poszczególnych przeciwników na krajowym podwórku. Obysmy doczekali takich czasów na arenie europejskiej.
(http://img196.imageshack.us/img196/9944/tmobile2012061601041972.png)
-
wg mnie to wrzucaj po 2-3 mecze na raz, szybciej skończysz sezon i jak sam mówisz ruszysz do przodu, dzięki czemu będzie ciekawiej,
a co do meczu, to patrząc na statystyki - wyrównane spotkanie, ale Wisła nie zagrała najlepiej jak mogła co cieszy, ponieważ grając swobodnie i się nie męcząc, tym samym podtrzymując dobrą skutecznośc - wygrywasz, brawo ;)
i tak jak mówisz czekamy na takie czasy w Europejskich pucharach, powodzenia ;D
-
Mecz ustawiony przez Was szybko, już w 5 minut prowadziliście dwoma bramkami. Szkoda, że Nieciecza tak łatwo się poddała no ale zadanie żeby z Wami wygrać było niemal nie realne.
-
Jestem za pojedynczym wrzucaniem, po prostu według mnie to jest lepsze. Lepiej to wygląda i w ogóle. Tak jak jest - jest super.
Gratulacje zwycięstwa, rywal nie najlepszy ale liczą się 4 punkty. Bardzo szybko objęte prowadzenie zapewne strasznie zdołowało gospodarzy z Niecieczy. Swoją drogą, gol Bitona był przedniej urody. Druga bramka padła równie piorunująco, takie początki są imponujące. Coś w stylu spotkania Czechy - Grecja. Dobrze, że potem mądrze gospodarowaliście siłami, bo mecz z Besikastem może okazać się kluczowe dla losów grupy D Ligi Mistrzów. ;)
-
Ja także zagłosowalem na pojedyncze, bardziej to estetyczne i nie wprowadza zbędnego chaosu - jest dobrze. Co do statystyk ostatniego ligowego meczu to wygląda na to, że nie działo się zbyt wiele i nie oglądaliśmy gry "efekciarskiej" ani dominacji, lecz mimo to Wisła potrafiła pokazać kto rządzi w tym kraju. Na pewno ta wygrana wprowadza dobre nastroje przed starciem na europejskiej arenie, jest szansa na korzystny rezultat.
-
ale liczą się 4 punkty.
:d
-
Wobec wybitnie podzielonych zdań w ankiecie, potrwa ona jeszcze do wieczora.
#99
Potentat zatrzymany, duży krok w stronę awansu.
3. kolejka Ligi Mistrzów
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)Wisła 0-0 Besiktas (http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/50157.png)
(http://img84.imageshack.us/img84/3261/tmobile2012061601081754.png)
Wisła i Besiktas przez wielu uważane są jako drużyny, które będą bić się o awans z grupy D z drugiej pozycji. Nikt bowiem nie wątpi, że Inter Mediolan w obecnej formie i składzie(Messi, Forlan) jest poza zasięgiem pozostałych drużyn w tej grupie. Tak więc mecz miał w sobie dodatkowy wymiar.
Wiślacy od czasów meczu z PSV nawet nie zbliżyli się do poziomu, który zaprezentowali w Eindhoven. Grywali raczej oszczędnie, ekonomicznie, zachowawczo. Wielu to niepokoiło, jednak pojawiały się także głosy, jakoby kolejna eksplozja, kolejne apogeum formy przypadało na mecz z Beskiktasem. Ci drudzy mieli po części rację.
Probierz na mecz desygnował pewniaków, zachowując przy tym ustawienie, jak sam to określa „pięćdziesiąt na fifty” – z pięcioma zawodnikami ofensywnymi, pięcioma defensywnymi plus bramkarz. Rywale zagrali również podstawową jedenastką z gwiazdami pokroju Quaresmy czy Simao Sabrossy.
Mecz zaczął się po myśli przyjezdnych. Strzelili oni nawet bramkę, jednak sędzia dopatrzył się spalonego. Sytuacja bardzo dyskusyjna, równie dobrze pan Viktror Kassai mógł puścić grę. Co do Wiślaków, to należy przyznać, że zaliczyli słabe wejście w mecz. W ich poczynaniach można było dostrzec sporo nerwowości i nieporozumień, a stoperzy zagrali najsłabszy mecz od bardzo dawna. Z biegiem czasu jednak sytuacja się stabilizowała i krakowianie powoli zaczęli przejmować inicjatywę. Do przerwy zdołali jednak oddać tylko jedno celne uderzenie.
Na drugą połowę „polski Guardiola” w osobie Michała Probierza zdecydował się wystawić odmieniony taktycznie skład. Dokonał jednej zmiany personalnej-za Gaia Assulina na placu gry zameldował się Grzegorz Krychowiak. Zagęszczony został środek pola do maksimum, w tyłach zostało trzech środkowych obrońców: Marcin Wasilewski, Piotr Celeban i Michał Czekaj. Do pomocy przeszedł Dariusz Dudka, który wraz z Krychowiakiem i Czarkiem Wilkiem współtworzyli trójkąt rozgrywających. Na skrzydło przesunął się Maor Melikson. Na swoich pozycjach pozostali Deulofeu, Brożek oraz Biton. Zmiana taktyki przyniosła wymierne korzyści. Statystyka strzałów została zwiększona przez Wiślaków sześciokrotnie. Doskonale spisywał się trójkąt w środku pola, który raz po raz nękał defensywę Turków swoimi precyzyjnymi podaniami. Jednak jednej rzeczy brakowało dziś Wiśle-skutecznego Bitona. Izraelczyk kompletnie neutralizowany był przez Sivoka. Dopiero w 83 minucie zastąpił go Tomek Frankowski. I trzeba przyznać, że zrobił więcej niż Biton za cały mecz, oddając dwa uderzenia na bramkę.
Mecz kończy się zadowalającym remisem, który sprawia, że wobec porażki PSV z Interem w grupowej tabeli pozostaje status quo.
(http://img28.imageshack.us/img28/5796/tmobile2012061601421519.png)
-
Trzeba podziękować Panu sędziemu za nie uznanie gola. Pierwsza połowa dla Besiktasu, grali lepiej dopiero to zmienienie taktyki przyniosło efekty i Wisła zaczęła grać jak na nią przystało. Kilka strzałów było, nie znalazły jednak bramki i wydaje się, że wynik sprawiedliwy ;)
-
Macie szansę na historyczny awans. Czekają jeszcze rewanże, ale jesteście w grze. Na początku kontrowersyjna decyzja na waszą korzyść. Padł gol ze spalonego. Tylko właśnie, czy on był ? Początek mieliście bardzo kiepski. Graliście nerwowo, obrona sobie nie radziła. Jednak z czasem ustabilizowaliście się. Na drugą połowę Probierz zmienił ustawienie i dało to wielkie korzyści. Brakowało wam skutecznego Bitona. W końcówce wszedł Frankowski i zdziałał więcej od Dawida. W następnym meczu LM czeka was wyjazd do Turcji. Niezbyt przyjemne są tam podróże.
-
Ostatnie mecze chyba negatywnie podziałały na zawodników, stąd ta nerwowość na początku spotkania. Szkoda tego nieuznanego gola, trzy punkty byłyby niewymiernie większą nagrodą za tak wielki trud gry. Trener pokazał pełen profesjonalizm i niezawodny instynkt dokonując zmian, które odmieniły i polepszyły grę Wiślaków - pełen szacunek. Nie ma co zbytnio się rozwodzić nad tym czy gol powinien być czy go być nie powinno, trzeba iść dalej i walczyć o ten historyczny awans.
-
Bardziej niż że zwycięstwa z Niecieczą jestem zadowolony z "zwycięskiego" remisu z Besiktasem.Duża w tym zasługa Michała Probierza.Eksperymentalna taktyka powstrzymała giganta ze Stambułu a Wiślacy omal nie wyszli na prowadzenie.Szkoda sytuacji Dudu ale najwidoczniej to nie był jego dzień.Może gdyby "Franek" grałby dłużej wynik byłby inny? Kto to wie.W każdym razie jeden punkt z takim przeciwnikiem to i tak bardzo dobry wynik i Biała Gwiazda powinna z niego być zadowolona.
-
dalej to piszesz? dałbyś spokój, zmień coś, spróbuj kimś innym. cenię tę karierę, ale bez przesadności.
WTF??
Ja osobiście jestem za tym abyś dodawał po jednym spotkaniu ;) - tak chyba jest lepiej
Besiktas dał się złapać na spalonym i gola nie było - no i bardzo dobrze :D
Na pewno ciężko było zatrzymać klub takiego przekroju, ale na szczęście wam się to udało. Nie oddawaliście dużo strzałów, co oczywiście jest oczywiste. Wasz rywal po prostu dzisiaj okazywał się nieskutecznością a w dodatku wy mu przeszkadzaliście. Bardzo dobry mecz jeżeli chodzi o defensywę ;)
P.S nie długo twój setny post ;) Szykujesz coś ciekawego czy nic nadzwyczajnego ?
-
Pięknie w defensywie z Besiktasem, udało Ci się dotrzymać wynik od 1 minuty. Dla mnie byłoby sukcesem jakby Wisła przeszła do LE. Ale warto postarać się o awans w Champions League.
-
#100
Podziękowania i podsumowania.
(http://i.pinger.pl/pgr142/1a226fc00023b31c4ba3a931/Danke.gif)
Za nami już sto odcinków kariery Wisłą. Dziś mija dokładnie trzeci miesiąc od założenia wątku i setny odcinek opowiadania. Czas na podsumowania i podziękowania.
Podziękowania dla użytkowników(kolejność związana z pojawieniem się w temacie): Windziak, Lewy23, Napoli, Watford, Lysy14Stilic, mojsesh, Pikachu, reddevil8911, barthez7, Daro, plum ber#10, ElSharaawy92, Jaxok, Mathi, PadreRydzyQ, undertaken, jackz, MasterCreati, kuba12155, KochamKawę, Damieen, Kusmier1215, Katalonbar, Robert Burneika, Bonito, Norbi21, kamil18kks, makapaka., Rojiblanco, thekrzychu, Soldier#7, Nederland, Redboy1983, Nitro, Shoushan, H3XT0R, 12121p, Santi6, damianeek007, Viva Carnival, Yerpal, FanBenzemy08, duce12, Daav One, Przemek112, kmiron#10, Neymar11, pawlodar_10, motoboy, Michal16ZenitSP, arek16lks, pentoza133, CristianoRonaldo, S@ntino, Sklado, doohDOiZ, Scorpionus, Czesiok8, Emilek1908, El Nino 9, Simoners, mpoesp, thomas1345, pasztelan, leni55, ExTreMe, rudek9, IDarekI, Stittles, Cygar, Bambaryla, Konfas, Teku, Detox14 oraz Suchy35.
Upominać się, jeżeli kogoś pominąłem lub przekręciłem
Swoimi komentarzami dawaliście mi niezbędne rady i zapał do pracy, bez którego nie da się zaistnieć w tym dziale. Dziękuję za głosy na mnie oddane w plebiscytach na najlepszą karierę forum i dwie wygrane.
Teraz coś od strony bardziej sportowej. Na 100 odcinków, 63 przypadają na opisy meczów, 9 dla cyklu „Było, nie minęło” oraz reszta na wszelakie podsumowania i inne. We wszystkich meczach Wiślaków poprowadził trener Michał Probierz, 39 razy wygrywając, 11 remisując i 13 przegrywając. Daje to 62% wygranych meczów. W tym czasie zdobyliśmy równo 120 goli, tracąc 60. Wynika z tego, że we wszystkich meczach obejrzeliśmy aż 180 goli, co daje średnią meczową 2,86(1,91 strzelonych, 0,95 straconych). Najdotkliwszą porażką była ta z Milanem, aż 5-0 na San Siro, natomiast najwyższe zwycięstwo odnieśliśmy nad Arką Gdynia(6-0) w 30 kolejce Ekstraklasy. Podczas trwania kariery Wisła zdobyła 14. tytuł Mistrza Polski i zdobyła Puchar Polski oraz zagrała w 1/8 finału Ligi Europejskiej.
Na każdy napisany przeze mnie post przypada średnio aż osiem odpowiedzi.
Jeszcze raz wypada za to podziękować!!!
-
Bardzo fajne podsumowanie 100 odcinków najlepszej kariery na forum. Fajnie, że zdobyłeś równo 120 goli, liczyłeś na to? :D
Jeśli dobrze policzyłem 75 osób wypowiedziała się na temat kariery co najmniej raz :)
-
Bardzo dobre podsumowanie, świetnie wykonane i masa informacji. Cieszę się, że tak wysoko jestem usytuowany. W moim nicku brakuje kropki na końcu, ale nie musisz tego poprawiać, szkoda zachodu ;) .
-
Świetnie podsumowałeś to wszystko. My możemy Tobie podziękować za wytrwałość, pomysły i chęć gry Białą Gwiazdą. Idealnie 120 goli strzelonych :D Czekamy na dalsze posty :D
-
Zaskoczyłeś mnie z tym podsumowanie. Nie ma za co dziękować ;) Jestem pewny, że każdy będzie dalej odwiedzał tę karierę. Obyś dotrwał do 100 stron :) Życzę ci tego z całego serca :) Powodzenia i dalszych chęci :)
-
Gratulację. Udało Ci się dotrwać do setnego posta i jestem z tego powodu zadowolony. Czytanie tej kariery to dla mnie sama przyjemność. ;)
120 bramek ;)
-
Oby to trwało i trwało. To my ci dziękujemy za tą wspaniałą lekturę. Obys dotrwał do 200 odcinka :)
-
Pamiętam jak pisałem Realem, pisałem i pisałem, ale nagle jakoś wszystko zaczęło mi się nudzić.
Mogę ci udzielić pewnej rady. Gdy będziesz chciał sobie zrobić przerwę to pod żadnym względem jej nie rób, bo potem powrót/y będzie równał/y się z tym, że kariera upadnie, albo stanie się nuda, nie miej życzę ci aby to cię nie spotkało.
Jak na razie masz wenę do pisania i tego się trzymaj.
Pozdrawiam i gratuluję :).
-
Uff! Po tytule myślałem, że chcesz ją zakończyć :) Odetchnąłem z ulgą :)
-
Również bałem się że nadchodzi koniec tego fantastycznego opowiadania. Na całe szczęście to nie koniec a początek, nadchodzą pierwsze odcinki kariery oznaczone trzycyfrowym numerem. :)
Życzę wytrwałości oraz weny dzięki której ta kariera jest obecnie chyba najlepszą w dziale.
-
Gratulacje.
-
Nie masz za co dziękować Piuk. Ty jesteś dla nas , to my jesteśmy dla ciebie. ;) Twoja kariera na prawdę jest wspaniała , chciałbym by moja Valencia doszła do takiego poziomu co twoja Wisełka :D Doszedłeś już do 100 odcinków. Na prawdę pięknie. Masz sporo ambicji i widać ,że poświęcasz dużo czasu na ten dział , tą powieść. Mam nadzieje ,że jeszcze długo z nami zostaniesz. :) Do boju Biała Gwiazda ! ;D A dla Ciebie gratulacje z najlepszą karierę na forum. ;)
-
O stary! Już mnie tak nigdy nie strasz błagam...Jak przeczytałem podziękowania i podsumowania a sezon dopiero się rozpoczął to myślałem, ze się zesram ze strachu ;D Jak dobrze, że nie kończysz.
Sam doprowadziłeś do tego, że masz tak wspaniałą karierę graty ;)
-
Dzięki za podziękowania. :D
-
Bardzo dobre podsumowanie, świetnie wykonane i masa informacji. Cieszę się, że tak wysoko jestem usytuowany. W moim nicku brakuje kropki na końcu, ale nie musisz tego poprawiać, szkoda zachodu ;) .
zrobione :D
_____________________________________
daliście mi nowe cele-setna strona, czy 200 odpowiedź, więc kończyć jak na razie zamiaru nie mam :)
-
Dajesz i to, i to! :D A tak na serio, czekamy na więcej. :)
-
Jestem pasztelan, nie kasztelan jak to napisałeś. Ale możesz zostawić, bo ostatnio mój nick nikomu się nie podoba
Ciekawe, że przez te 60 stron chciało Ci się wyliczać średnią. Gratki!
-
Jestem pasztelan, nie kasztelan jak to napisałeś. Ale możesz zostawić, bo ostatnio mój nick nikomu się nie podoba
posty piszę w Wordzie, więc z całą pewnością automatycznie mi to poprawiło na kasztelan. już poprawione
-
100 odcinków to nie lada wyczyn. Stajesz się prawdziwą legendą wśród karierowiczów. Jeszcze raz szczerze gratulacje i nie pozostaje mi nic innego tylko życzyć kolejnych 200 odcinków jak i nie więcej :)
-
Nie ma za co piuk, Tobie się należą podziękowania :) Wielu pewnie skorzysta jeszcze z Twojej kariery ucząc się i przygotowując własną, można powiedzieć, że legenda wciąż żywa. Prowadź Wisłę nawet i 20 sezonów, mam nadzieję, że prędko nie zrezygnujesz :)
-
#101
Lider pokonany, wracamy na prostą!
10. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)Wisła 2-0 Polonia(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/58955.png)
(http://img818.imageshack.us/img818/8943/tmobile2012061611295495.png)
Kolejny mecz Ekstraklasy. Po serii spotkań z ligowymi średniakami przyszedł czas na starcie ze znacznie silniejszą drużyną Polonii Warszawa. Czarne Koszule to mistrz Polski sprzed dwóch lat, przed rokiem uplasował się na czwartym miejscu. Obecnie lideruje ligowej tabeli. Ponadto ich kadra może budzić respekt. Dlatego też Michał Probierz odesłał na ten mecz podstawowy skład. Niektórzy piłkarze nie kryli irytacji z tego powodu. Zarówno sami zainteresowani, jak i ci z ławki rezerwowych. Jednak decyzje trenera są bezdyskusyjne.
Pomimo zmęczenia Wiślaków, zawodnicy obydwu zespołów stworzyli zebranym na Reymonta 22 świetne widowisko z dużą ilością akcji, strzałów, spięć pod bramkami jednych i drugich. Bohaterem meczu okazał się być David Biton-strzelec obydwu goli.
Początek jednak nie zapowiadał takich emocji. Obydwa zespoły postawiły na spokojne sondowanie terenu, bojąc się podjąć ryzyko związane z odważniejszym atakiem. W końcu, po długich oczekiwaniach, w 30 minucie przełamali się gracze Wisły. Prawym skrzydłem firmowy rajd przeprowadził Gerard Deulofeu, aby dośrodkować w pole karne wprost na głowę Bitona. Izraelczyk po raz kolejny udowodnił, że znakomicie gra głową i umieścił piłkę w okienku bramki Przyrowskiego. Po chwili krakowianie mieli okazję na podwyższenie prowadzenia, jednak Gai Assulin trafił w poprzeczkę. Taki stan rzeczy przyczynił się do ożywienia widowiska, które zahamował dopiero końcowy gwizdek. Byliśmy świadkami fantastycznej wymiany ciosów, a piłka gościła w środku pola przez bardzo krótki czas. Goli jednak nie widzieliśmy aż do 88 minuty. Zarówno jednym, jak i drugim brakowało szczęścia, centymetrów, bądź na wysokości zadania stawali golkiperzy obu zespołów. W końcu, w 88 minucie po kontrze i dwójkowej akcji Brożek-Biton padł gol, po strzale tego drugiego. Było pozamiatane, stało się jasne, że trzy punkty zostaną przy R22. Pomimo wszystko, mecz toczył się dalej, a Poloniści jak w transie walczyli choćby o bramkę honorową. Ostatecznie ta sztuka im się nie udała, ale ich postawa jest godna pochwały, godna prawdziwych mistrzów.
Mecz na szczycie, który nie zawiódł. To jakaś nowość w naszej lidze. Jednak tylko jeden zespół okazał się zwycięski-Wisła. Dzięki temu Biała Gwiazda awansowała na piątą lokatę, a do pokonanego lidera z Warszawy traci już tylko sześć punktów.
(http://img580.imageshack.us/img580/8790/tmobile2012061611452214.png)
-
No i Wisła dalej odrabia pańszczyznę, ale za to w jakim stylu :) Takie mecze ogląda się niezwykle przyjemnie, mimo braku gradu bramek są emocje, okazje strzeleckie i pewnie nieraz kibice wstawali ze swoich siedzeń z wrażenia. Jestem ciekawy co będzie dalej z Deulofeu, chłopak naprawdę potrafi pociągnąć zespół i wpłynąć na losy spotkania.
-
Pogoń za czołówką trwa. Zwycięstwo nad Polonię pokazuje że Wisła ma się dobrze i radzi sobie coraz lepiej w tej trudnej sytuacji (walka na dwa fronty).
Klasę pokazał Dudu. Wiedziałem że mecz z Besiktasem to był jednorazowy przypadek.
-
No chyba już się nam Wisełka na dobre rozkręciła. Gratulacje za pokonanie lidera, to dla Was było bardzo ważne zwycięstwo, bo Polonia ma jeszcze jakieś zapasy i jeśli oni wygraliby to spotkanie to Wasza sytuacja znów zrobiłaby się mniej ciekawa, ale najważniejsze,że cały czas odrabiacie straty. Goście właściwie nie stworzyli jakiegoś wielkiego zagrożenia pod waszą bramką, byliście w tym spotkaniu lepsi - zasłużyliście na trzy punkty.
-
Czyli epicki come-back trwa. Teraz Dudu Biton znowu strzela i daje wam bardzo ważne trzy punkty. Myślę że jesteście wygrać nawet mistrzostwo, w końcu tak grający skład, liczący się nawet w Europie, dawno nie mieliśmy.
Jazda, jazda, jazda! Biała Gwiazda! :)
-
Trochę niemrawo się to zaczęło. Na całe szczęście od 30 minuty trochę nam się Wisełka rozkręciła. Później Polonia próbowała się odgryzać ale nic z tego. Dobrze, że mecz nabrał rumieńców w późniejszej fazie.
-
No Wisła nadal odrabia to co straciła, ale już niedługo wyjdą na pozycję lidera. Grają jak z nut i widać to po kolejnych spotkaniach. Dzięki za ujęcie mnie w podziękowaniach. Życzę ci kolejnych 100 odcinków.
-
Polonia bez wątpienia jest przeciwnikiem wymagającym, na szczęście sobie poradziliście. Kolejny dobry mecz Dudu, widać, że chłopak się rozkręca.
Rzuć tabelą ;)
-
#102
Kiepskie zaplecze, dużo do myślenia.
2. runda Pucharu Polski
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)Wisła 0-1 Sandecja(http://www.radiogol.pl/img/sandecja_off.png)
(http://img502.imageshack.us/img502/962/tmobile2012061611505937.png)
Jak to nazwać? Jak dysponując tak nierówną ławką osiągnąć cokolwiek w Europie. Takie pytania z pewnością nurtują
kibiców Wisły po meczu pucharowym z Sandecją. Wiślacy, pomimo, że w mocno rezerwowym składzie odnieśli lekką
kompromitację w meczu z nowosądeczczanami.
Probierz, oprócz wymiany 91% składu, zmienił taktykę z tradycyjnego 4-4-2 na 3-5-2. Chciał tym samym zoptymalizować
siłę ognia Wisły. Jednakże bardzo złudna okazała się być ta taktyka boleśnie przekonał się podczas trwania meczu.
Początek standardowy-spokojne sondowanie terenu, wyczucie futbolówki nie w mniejszym stopniu niż rywala. Akcja rozpoczyna
się mniej więcej około kwadransa gry. Jednak…. nic z tych rzeczy. Wiślacy grali niepewnie i nerwowo, często tracąc piłkę.
Taktyka z trzema obrońcami okazała się być kompletnym niewypałem. Ekipa gości nie miała większych problemów w rozciąganiu
bloku defensywnego i konstruowaniu akcji. Całe towarzystwo jednak dzielnie w ryzach trzymał Czarek Wilk, który niejednokrotnie
był tym ostatnim obrońcą. Gordanowi Bunozie jak powietrza brakowało wsparcia w osobie drugiego stopera, którego rolę z czasem
zaczął przejmować sam Milan Jovanić. Ustawienie, które dało namacalną zmianę stylu gry w meczu z Besiktasem tutaj zawiodło. Inni wykonawcy. Drugi skład.
Nieco lepiej wyglądało to w ofensywie. Chociaż ciężko mówić o tej wyższości, albowiem zaledwie jeden celny strzał nie
jest potwierdzeniem tych słów. Niemniej jednak konstruowanie akcji przez drugą linię momentami wygladało porywająco. Jedynego, zwycięskiego gola
Sandecja zdobyła w 79 minucie po koronkowej akcji gości i wykończeniu Trochima.
Perspektywa awansu oddala się. Identyczna sytuacja miała miejsce w starciu z Flotą. Teraz jest jednak poziom wyżej, bowiem
Sandecja to-choć outsider-to zespół Ekstraklasy. Dlaczego więc zatem rezerwowi Wisły dali w tym meczu takiego ciała?
Przecież noszenie nazwiska Frankowski, czy Sobolewski zobowiązuje do lepszej gry. To zostawiamy do rozgryzienia panu Probierzowi.
(http://img232.imageshack.us/img232/9343/tmobile2012061612064398.png)
-
każdemu by było ciężko grająć przeciwko Pele ;) ale tak na serio to podobny mecz do tego z flotą. w nastepnym meczu wg mnie troche wiecej graczy zpodstawowego skladu i kolejna runda bedzie w krakowie
-
No i znów źle się dzieje :( Niedobrze, to na pewno nie buduje dobrej atmosfery w szatni. Może gracze rezerwowi nie są w stanie utrzymać na sobie takiej presji i brak im skuteczności. Chyba trzeba się rozglądać za alternatywami, Wisła musi podziałać na rynku transferowym, żeby wywołać mobilizację w szeregach rezerw - perspektywa wystawienia na listę, lub oglądania meczu z trybun na pewno podziała na wyobraźnie graczy. Jednobramkowa strata jest do odrobienia, wierzę, że Wiślacy przebrną przez ten trudny okres i zaczną znów bezsprzecznie dominować.
-
Pokonaliście Polonię i to pewnie. Ekipa z Warszawy była liderem Ligi a wiec zwycięstwo z takim przeciwnikiem cieszy podwójnie. Porażka z Sandencją .. hm.. to na pewno się nie powinno zdarzyć. Remis byłby może wypadkiem przy pracy , jednak porażka nie powinna się pojawić. Macie chyba słabość do nieco słabszych zespołów. Zawsze musisz wygrywać. :D Wtedy szybko dociągniesz do 200postów w rytmie wygranych spotkań. :D Powodzenia dalej. :)
-
Bez wartościowych zmienników nic nie osiągniesz w Europie. (*)
Mecz był u was, mieliście atut własnego boiska, ale znowu go nie wykorzystaliście. Tylko teraz pytanie? Czy Probierz zdecyduję się na najmocniejszą "11", czy da szanse zmiennikom i najwyżej odpadną, będzie więcej sił na LM i ekstraklase. No cóż, trzeba życzyć powodzenia. ;)
-
Problemem wielu europejskich klubów (tych większych czy mniejszych) często jest zbyt krótka i słaba ławka rezerwowych. Nie inaczej jest u ciebie. Może nazwiska tych zawodników wyglądają dobrze na papierze, ale na boisku nie jest już tak różowo. Swoją drogą goście mają ciekawy skład. Myślę, że ta porażka to wypadek przy pracy, w kolejnym spotkaniu będzie lepiej.
-
Przypomina mi się pierwszy mecz z Flotą, który też przegrałeś u siebie.Masz chyba słabość do przegrywania ze słabszymi rywalami :D Widać jaka jest ogromna przepaść między pierwszym składem, a zawodnikami składu rezerwowego, ławką rezerwowych. Jak napisałeś, z taką przepaścią nic w Europie sie nie ugra i trzeba coś z tym zrobić.
-
Ta taktyka jak widać lepiej spisuje się gdy wykonują ją podstawowi gracze. Ci z ławki nie potrafili dobrze ze sobą współpracować. Różnica diametralna jeśli chodzi o pierwszy skład i graczy rezerwowych...
-
Po zwycięstwie z Polonią przyszła nieoczekiwana porażka z Sandecją. Na nic zdała się zmiana taktyki,wymiana składu bo przegraliście. Jednak nie popadajmy w paranoję ponieważ to tylko 0:1 i przed rewanżem nie stoicie na straconej pozycji. Nie zmienia to jednak faktu,iż przy najbliższym okienku transferowym warto pomyśleć nad transferami cennych zmienników.
-
Przegrana z Sandecją jest ogromnym zaskoczeniem.
Moim zdaniem to wina taktyki i mentalności zawodników. Przegrana 0:1 to nie koniec świata. Nawet największym ekipą zdarzają się porażki. Liczę na efektowne zwycięstwo w rewanżu i pokazanie Sandecji miejsca w szeregu. ;)
-
No niestety solidna ławka rezerwowych to najważniejsza rzecz na europejskie puchary. A skoro rezerwowi nie mogą sobie poradzić z Sandecją, to gdzie im do chociażby jakiegoś Besiktasu o największych potęgach europejskich piłki nie mówiąc. Na szczęście to tylko Puchar Polski, macie ważniejsze cele w tym sezonie, ale martwi postawa dublerów, niestety.
-
takiej ekipie jak Probierzowska Wisła nie przystoi przegrywać z outsiderem Ekstraklasy. naprawdę, źle dobrał taktykę na ten mecz i skutkuje to przegraną.
-
Sobol na skrzydle? :-D
-
#103
Diametralna zmiana, nadzieje rozbudzone.
11. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)Wisła 1-0 Podbeskidzie(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/89717.png)
(http://img821.imageshack.us/img821/1560/tmobile2012061612085710.png)
Po bardzo nieudanym meczu w Pucharze Polski, w którym Wisła uległa Sandecji Nowy Sącz, krakowianie mieli wiele do
udowodnienia i do zrekompensowania swoim kibicom. Toteż-pomimo zbliżającego się spotkania z Besiktasem w Champions
League, Probierz wystawił podstawową jedenastkę. Rywal o tyle nie wymagający, co nieprzewidywalny. Górale potrafią
przegrywać z outsiderami ligi, aby w kolejnym meczu pokonać dużynę z czołówki.
Mecz potwierdził wielkie ambicje zespołu z Bielska-Białej. Stanowili oni bowiem równorzędnego rywala dla Białej Gwiazdy, często
nękając doskonale dziś dysponowanego Wojtka Pawłowskiego. Wiślacy jednak nie pozostawali dłużni i także odpowiadali rozlicznymi
akcjami. Momentami ich gra wyglądała porywająco, jednak ciągle brakowało tego ostatniego strzału, wykończenia. Swoje szanse marnowali
Michał Czekaj, Piotr Celeban, Dudu Biton czy Paweł Brożek. Doskonałe zawody rozegrał Deulofeu, który raz po raz wstrzeliwał piłkę w
pole karne Podbeskidzia, szukając tym samym dobrze główkujących Brożka i Bitona. To jednak bielszczanie mieli najlepszą sytuację do
strzelenia gola w tym meczu – z rzutu wolnego w poprzeczkę trafił Sylwester Patejuk, kapitan Górali. Jedyny gol w tym meczu wpadł
jednak dla zespołu gospodarzy. Cezary Wilk świetnym, prostopadłym podaniem uruchomił stojącego na szpicy Bitona, a ten w
samotnym rajdzie pokonał Wierzbickiego.
A była to 79 minuta.
Styl gry napawa optymizmem-Wiślacy zagrali doskonały mecz, zarówno w obronie, jak i w ataku, i jeśli powtórzą to w najbliższą środę,
to powinni pokonać turecki Besiktas. Należy jednak postawić między istambułską drużyną a Podbeskidziem wielki znak nierówności-klasy
rywali są nieporównywalne. Bądźmy jednak dobrej myśli.
(http://img28.imageshack.us/img28/9730/tmobile2012061612254445.png)
Przepraszam, że nie zajrzę do Waszych karier, jednak zaraz jadę na lotnisko po ciotkę z USA. Mus to mus. :P
-
Probierz podjął dosyć ryzykowną decyzję wystawiając podstawowy skład w meczu z Podbeskidziem na chwilę przed ważnym spotkaniem w Lidze Mistrzów z Tureckim Besiktasem. Jak widać ta decyzja opłaciła się i przedłużyliście swoją passę zwycięstw w lidze o kolejne 3 pkt. Mimo bardzo dobrej gry zawodników z Bielsko-Białej to wy strzeliliście tą 1 bramkę w meczu i możecie spokojnie przygotowywać się do pucharów. Powodzenia z Besiktasem ;)
-
Przyzwoity mecz, bo świetnym trudno go nazwać-słaba skuteczność. Choć rywale tez mieli swoje szanse i ogólne wrażenie jest dobre
-
Podbeskidzie postawiło wam wysokie warunki. Grali jak równy z równym. Patejuk nawet w poprzeczkę trafił. Wy dziś zagraliście wybitnie, zarówno w ataku jak i w obronie. Na 10 min przed końcem meczu Biton strzelił zwycięską bramkę. Następne spotkanie czeka was w lidze Mistrzów. Z Besiktasem będzie ciężko, ale obyście zagrali podobnie jak dziś.
-
Bełchatów postawił wam wysokie progi, jednak doświadczenie Frankowskiego i Dudu zaowocowało bramką na wagę 3 punktów. Myślę, że zaczynaliście sezon z ujemnymi punktami to każdy mecz musi być jak finał, no ale najważniejsze jest zwycięstwo.I co? Ma porzucić najlepszą karierę na forum bo komuś się znudziło? Bitch please.Dawaj 2 mecze na raz :)
Wiesz co piszesz ?! Jak on może takie arcydzieło przerywać?! Puki ma sporo chęci to niech pisze. To jedna z nie wielu takich wspaniałych karier.
Na prowadzenie wyszliście już w ósmej minucie, a potem staraliście się kontrolować grę. Brunatni byli jednak nie ugięci i mieli kilka szans na wyrównanie. Tym razem się im to nie udało, a Wisła awansowała na szóstą pozycję w tabeli.
Oj, dobra! Ja wyraziłem tylko swoje zdanie na ten temat, po co od razu te naskoki :P Gratuluje 100 postów.
-
Skromna wygrana, spora nieskuteczność, jednak trzy punkty wpadły. Na wasze szczęście zespół gości popisał się jeszcze gorszą skutecznością i mimo wyrównanego widowiska jeden gol wystarczył by przechylić szalę wygranej.
-
#104
Szczęśliwy remis, ciągle jesteśmy w grze.
4. kolejka Ligi Mistrzów
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/50157.png) Besiktas 1-1 Wisła (http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)
(http://img407.imageshack.us/img407/453/tmobile2012061612282098.png)
4 kolejka Ligi Mistrzów. Rozgrywki. wkraczają w decydującą fazę, to też na brak emocji nie powinniśmy narzekać.
Już dziś możemy dowiedzieć się kto awansuje, a kto ostatecznie zakończy swoją przygodę w tych rozgrywek.
Wisła i Besiktas wystąpiły dziś w najsilniejszych składach. Nie ma się jednak czemu dziwić. Oba zespoły wciąż toczą
zażartą batalię o upragnione drugie miejsce w grupie D, premiowane awansem.
Mecz zaczął się pod wyraźne dyktando drużyny gospodarzy. Besiktas dominował w każdym aspekcie gry. Pierwsze minuty
to bezdyskusyjna dominacja Turków. Punk kulminacyjny stanowiła trzynasta minuta. W tedy to Wiślacy przeprowadzili pierwsza
akcje w meczu, w dodatku z kontry. Lukę między stoperami gospodarzy doskonale zauważył Brożek, posyłając prostopadłą piłkę
do Deulofeu. Strefa trzydziestu metrów przed bramka Besiktatu stała przed nim otworem – tylko on i bramkarz. Na nic się zdały
opóźnione innerwacje defensywy, albowiem Deu posłał piłkę ponad kładącym się bramkarzem. Była to lekka niespodzianka. Jednak
ni krzty załamanie nie było widać w poczynaniach drużyny znad Bosforu-dalej wypełniali swoje założenia taktyczne, starając się o
bramkę. W 36 minucie ziściły się ich zapędy i pragnienia-doskonale z rzutu wolnego uderzał Simao, a Pareiko był bez szans.
Propos bramkarza-zagrał niemalże poniżej krytyki. Przytrafiały mu się błędy, o niepewności i braku komunikacji z obrońcami nie
wspominając. Ale to temat na inne opowiadanie. Mecz pomimo naporów zarówno jednej, jak i drugiej strony zakończył się
bramkowym remisem. Ten wynik jest bez wątpienia korzystniejszy dla Wisły i utrzymuje jej wice liderowanie w grupie D.
(http://img515.imageshack.us/img515/607/tmobile2012061612442303.png)
-
Czyli mecz zakończył się można powiedzieć w 36. minucie ;) Wynik na pewno spełnia oczekiwania i zawodu czuć nie można. Besiktas też specjalnie za skuteczny nie był, strzały celne poniżej 50% wszystkich ich prób. W polu mieliście statystyczną przewagę, i dobrze, bo piłkę po swojej stronie szanować trzeba. Oby kolejne spotkania w LM były równie dobre i wyrównane.
-
To sztuka strzelić gola mimo całkowitej dominacji drużyny przeciwnej. Cóż, gdyby Pareiko miał lepszy dzień to może udałoby się utrzymać to prowadzenie, a tak... choć jak piszesz - remis również nie jest zły. Oddali zdecydowanie więcej strzałów, jednak jak pokazują statystyki - celowniki Turków były mocno rozregulowane. Jedziesz dalej, oby udało się uzyskać awans.
-
W tedy to Wiślacy
nie potrzebna spacja ;)
Szkoda tego remisu, chociaż z drugiej strony jest on sukcesem. Besiktas przez cały mecz atakował, a wy stworzyliście kontrę po której wyszliście na prowadzenie! Szkoda, ze Pareiko grał słabo. Myślę, że czas rozglądnąć się za nowym bramkarzem. Nadal utrzymujecie bardzo dobre, wysokie drugie miejsce w grupie. Mam nadzieje, że tak będzie jeszcze przez dwie kolejki LM :)
-
No no Wisła nie chce spuścić z tonu, nie odda łatwo tego drugiego miejsca. Spotkanie w Stambule nie należało do porywających, właściwie wszystko skończyło się po 36 minutach, kiedy Simao pięknie przymierzył z wolnego i wyrównał stan gry. Powodzenia dalej.
-
Może i szczęśliwie remisujecie, ale liczy się to, że dalej macie drugie miejsce w grupie. Bramkę dla was zdobył Deulofeu. Wyrównał Simao, strzelając z wolnego. Kiepski mecz rozegrał Pareiko. Popełnił sporo błędów, miał problemy z komunikacją z obroną.
-
Wisła pokazała charakter Besiktasowi i pokusiła się o remis. Bardzo ładną okazję wykorzystał Delofeu (ja to bym pewnie spieprzył - albo w bramkarza albo obok bramki :D). Szkoda tylko rzutu wolnego w 36 minucie (pewnie jakiś z kapelusza za wejście ciałem) i gola Simao. Widzę, że Pareiko zagra "wspaniałe" spotkanie. Dobrze, że na dwie kolejki przed końcem macie jeszcze szanse i wicelidera.
PS : Nie lubię się czepiać o literówki, bo sam ich robię pełno, ale masz napisane w drugiej linijce "Punk kulminacyjny..." :)
PS 2 : Powodzenia w dalszych meczach LM :)
-
Najpierw skromne zwycięstwo które dało ci nadzieje na dalsze zdobywanie punktów w lidze. Potem remis z Besiktasem , z którym nie gra się aż tak łatwo. Jednak podział punktów zapewnił wam grą dal;ej. Macie przed sobą dwa ważne mecze w Lidze Mistrzów i musicie w nich zagrać na 100% by dać dumę fanom Wisełki. ;)
-
Dobry mecz. Awans na wciągnięcie ręki. Teraz mecz z interem, nie liczyłbym na wygraną, jednak z psv wywalczysz awans
-
Może i Besiktas był drużyną nieco lepszą, trochę bardziej zasługującą na trzy punkty, ale na szczęście padł korzystniejszy dla Was remis. Dobrze, że przy słabej dyspozycji Pareiki straciliście tylko jednego gola. Awans jest bliżej, ale przed Wami jeszcze 2 bardzo ciężkie mecze, trzeba będzie włożyć w nie 1000% swoich możliwości.
-
#105
Echa meczu z Beskitasem
(http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSYCk-mQbBMz3I6_5olzzsGJrZuBx44xDR5eL8VheOg3rC03og5tg)
Powitani jak mistrzowie.
Mimo, że jeszcze na dobrą sprawę nic w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów nie osiągnęli, mimo, że na cztery mecze wygrali jeden,
mimo, że nie zawsze zachwycali grą, to powitano ich jak prawdziwych czempionów. Mowa tutaj naturalnie o piłkarzach krakowskiej
Wisły, złotej ekipie, która wczesnym rankiem powróciła z Turcji, po zaciętym, zremisowanym boju z Besiktasem, lądując na lotnisku
im. Bł. Jana Pawła II w Balicach Wynik ten był bardzo korzystny, co więcej daje wielkie nadzieje Wiśle na ostateczny awans do
1/8 finału. Wiwatowanie można porównać do tego z 74 roku niemalże. Witano ich chlebem i solą, na lotnisku stawili się znane
i wysoko postawione osobistości, jak na przykład prezydent Krakowa Jacek Majchrowski, czy też aktualnie przebywający w
Polsce prezydent Izraela. Oprócz gromkich braw od publiczności przyszedł czas na podziękowania od dwóch wyżej wymienionych
Panów. Dodatkowo prezydent Izraela zapewnił, że jeśli ich kadra odniesie sukces na mistrzostwach świata, to nagrodzi ich
najwyższymi odznaczeniami państwowymi.
(http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQ9CLMf39jtKWcrbIks_OpwhZSDnGY6iTXJ3rBjivp0Pnf5ls2W)
Boguski już nie wśród nas.
Równo 24 godziny po meczu z Besiktasem, swoją indywidualną umowę z Białą Gwiazdą rozwiązał Rafał Boguski. Dokonano
tego za porozumieniem stron. Jak dobrze wiemy, Rafał był chorowitym zawodnikiem, podatnym na kontuzje. Obecnie także leczy
uraz, jednak już teraz klub go pożegnał. „Wszyscy dobrze wiemy, jak dobrym piłkarzem mógł być Rafał. Temu chłopakowi zabrakło
po prostu szczęścia i jedna kontuzja powodowała drugą, ot taki efekt domina. Dziękujemy mu za wszystkie mecze i zaangażowanie.”
powiedział Jacek Bednarz. Wisła zobowiązała się do opłacenia kosztów leczenia do końca trwania kontuzji, której koniec datuje się na
grudzień tego roku oraz ma dołożyć wszelkich starań w pomocy odszukania mu nowego pracodawcy. Boguski wystąpił w 94 meczach
Wisły, strzelając 20 goli. W reprezentacji narodowej zagrał sześciokrotnie, 3 razy wpisując się na listę strzelców.
-
No ja się nie dziwię, że widziano was niczym mistrzów. Gracie w tej Lidze Mistrzów niczym profesorowie. Wielki sukces jest blisko. Skoro tak was teraz witają to co będzie jak awansujecie? Orgia w Krakowie i całym kraju:D Szkoda Rafała, ale nie on jeden przegrał z kontuzjami. Warto tu wspomnieć Hargo...
-
No żeby kibice się nie pospieszyli. Witać ich jak mistrzów można będzie, kiedy wyjdą z tej grupy, ale jeszcze nie pora na to... Szkoda, że Boguski rozwiązał kontrakt bo lubię gościa, ale na pewno dla Was jest to dobra informacja. Nie grał za dużo, był dość "szklanym" zawodnikiem, coś w stylu Dawidowskiego. Kasę brał, a zagrał raz na ruski rok.
-
Zgodzę się z Emilem, żeby tylko kibice za wcześnie nie zaczęli traktować swoich piłkarzy jak mistrzów. Jeżeli wyjdą z grupy - ok, sam będę ich traktował jak mistrzów :D Co do Boguskiego to jego kontuzje zawaliły mu karierę. Taki "porcelanowy" człowiek. Szkoda, bo chłopak mógłbyć jeszcze lepszym piłkarzem, gdyby nie urazy.
-
Przecież na screenie w bramce jest Pawłowski, nie Pareiko.
-
Jak to się mówi "Nie chwalcie dnia przed zachodem słońca" :) Myślę, że Biała Gwiazda sprosta wyzwaniu :)
-
Cudem jest sam awans do LM a to że polski klub po 4 kolejkach nadal ma szansę na awans z fazy grupowej jest niemal niemożliwe. Mam nadzieję że na Białej Gwieździe nie będzie ciążyła taka presja jak przed meczem kadry z Grecją i Probierz zaapeluje do mediów by dały Wiślaków spokój.
Co do rozwiązania kontraktu z Boguskim mam mieszane uczucia. Może lepiej by go było trzymać na tej ławce skoro Wisła gra obecnie na trzech frontach?
-
Przecież na screenie w bramce jest Pawłowski, nie Pareiko.
słusznie, chciałem złapać niektórych czy czytają, ale wszyscy się nie dali nabrać i czytali, bo w tekście był Pareiko i rzeczywwiście grał on, nie Pawłowski.
-
#106
Świetne widowisko i podział punktów.
12. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png) Wisła 1-1 Ruch (http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52807.png)
(http://img829.imageshack.us/img829/2597/tmobile2012062223150094.png)
Wiślacy bez wątpienia w przeciągu ostatniego tygodnia zrobili wiele dobrego dla krakowskiej jak i polskiej piłki. Ciągle bowiem pozostają w grze o awans do dalszej fazy Ligi Mistrzów, co byłoby zdarzeniem bez precedensu. Po remisie w Stambule i mistrzowskim przywitaniu przez kibiców w Balicach, Białą Gwiazdę czekał mecz z Niebieskimi na Reymonta 22.
Rywal niewygodny dla Wisły, co pokazywały ostatnie mecze między zespołami, pomimo, iż w większości zwycięskie dla Chłopców z Reymonta. Probierz dokonał delikatnych zmian w składzie w stosunku do starcia z Besiktasem wymieniając boki obrony oraz środkowego pomocnika. I tak za Darka Dudkę zagrał młodziutki Dominik Straus, za Marcina Wasilewskiego Marko Jovanović, a za Maora Meliksona Daniel Brud. Jak się później okazało, w tych sektorach boiska goście szukali swoich szans. Jednak w większości przypadków niepomyślnie, jednak…..
Mecz zaczął się nerwowo w wykonaniu wszystkich 22 zawodników. Wśród Wiślaków widać było niemałe oznaki zmęczenia i… samorealizacji. Momentami wręcz nonszalancko rozgrywali piłkę między sobą. Jednak cały ten „proceder” szybko uciął trener Probierz, energicznie pokrzykując zza linii bocznej na swoich podopiecznych. Mniej więcej około dziesiątej minuty widzieliśmy załagodzenie całej sytuacji i mecz na dobre się rozkręcił. Zawodnicy zafundowali widzom szybki mecz, a piłka bardzo rzadko gościła w środkowych sferach boiska. Lekką przewagę mieli zawodnicy z Górnego Śląska. Oddawali więcej strzałów. Najjaśniejszymi punktami dobrze dziś funkcjonującej machiny Wisły byli właśnie Jovanović, Straus i Brud, którzy bardzo często gościli daleko poza własną połową. Niemniej jednak, to po błędzie Bruda do spółki ze Strausem padł gol dla Ruchu. Dominik bowiem nie zdążył za Jasonem Robertsem, który przeprowadził akcję oskrzydlającą i podał do Abbota, który jak się okazało umieścił piłkę w bramce. Jednak na odpowiedź-poprzedzoną innymi atakami-Wisły nie musieliśmy długo czekać. Już w 60 minucie David Biton fantastycznie zachował się w polu karnym, jednak to nie on strzelał. A wszystko na to wskazywało. Pokonał z piłką 30 metrów, mijając czterech defensorów, w polu karnym napotykając na ścianę złożoną z linii defensywy. Kilka razy zamieszał nogą, jakby nie chcąc strzelać, czekając na partnerów z zespołu. Całe szczęście z skrzydła zbiegł niepilnowany Deulofeu, któremu Biton odegrał piłkę na pozycję, z której wielkim dyshonorem byłoby nie strzelić. Mecz pomimo wielu innych okazji zakończył się stanem 1-1. Mecz porywający, a wynik sprawiedliwy.
(http://img84.imageshack.us/img84/3342/tmobile2012062223315005.png)
-
Sami zawodnicy jak i kibice musieli się czuć trochę zawiedzeni, kiedy jaśniejące punkty zespołu przyczyniają się do błędu odbijającego się na wyniku. Dobrze, że Probierz zapobiega "gwiazdorzeniu" na boisku, to jest wszystkim zbędne. Jak zawsze szkoda, że nie zostały wyegzekwowane te sytuacje strzeleckie, ale szacunek dla obu zespołów, że potrafiły dotrzymać sobie i tak wysokiego tempa.
-
Faktycznie całkiem niezłe widowisko, szkoda, że zabrakło tutaj jakiejś większej dramaturgii i Waszego zwycięstwa, ale Ruch to całkiem niezła ekipa i biorąc pod uwagę to, że większe siły wkładacie na pewno w LM to nie jest to zły rezultat. Cieszy to, że wprowadzasz do ekipy młodych piłkarzy, może Straus za jakiś czas będzie stanowił o sile obrony Wisły? Oby, oby...
-
No trzeba rotować składem, jak się chcę coś zrobić w europejskiej rozgrywkach. Ruch jest dla was niewygodnym rywalem i to dziś się potwierdziło. Sprawili wam sporo problemów, ale spryt Bitona i strzał Deulofeu załatwił wam punkty. Fajnie, że do gry wchodzą młodziki może znów Wisła będzie bardziej polska niż zagraniczna.
-
Człowiek trochę sobie zrobi przerwę od forum i od razu ma tyle zaległości. Jak na razie ostatnie mecze są dla was dobre. Macie wielką szanse na wyjście z grupy ligi mistrzów, a jak sam piszesz było by to zdarzenie, które na stałe zapadło by w historii polskiej piłki nożnej. Nie miej na razie macie mecze ligowe, a tam widać było już lekkie zmęczenie, ale i rywal dla ciebie nie wygodny. Remis? wydaję mi się, że dobry wynik.
-
Remis z Ruchem. Czy jest się z czego cieszyć. Piłkarze dali kibicom bardzo dobre widowisko. Było bardzo sporo okazji. Obie strony stwarzały je często. Mecz zakończył się sprawiedliwym remisem. Biton przy swojej bramce popisał się ładnym rajdem. Szkoda, że tego nie wykończył sam, ale poczekał na Deulofeu, który z takiej sytuacji musiał strzelić. Bramka dla Ruchu padła wcześniej.
-
Mecz był niezły, a nawet dobry jak to powiedział o naszej organizacji przed pierwszym gwizdkiem w meczu z Grecją Włodzimierz Lubański :D Probierz zamieszał składem, po meczu z Besiktasem i jak się okazało zmiennicy zagrali dobrze. Ruch sprawił wam niespodziankę w postaci strzelonego gola, ale potem swoje umiejętności pokazał Biton, który jak na tacy wyłożył piłkę do Deulofeu :D
-
Zawodnicy Wisły gdy rozpoczynali mecz byli zbyt pewni siebie ale Probierz szybko sprowadził swoich podopiecznych na ziemię. Cieszy mnie że ponad połowa pierwszej jedenastki na mecz z Ruchem to Polacy. Szkoda że młodzi Wiślacy popełnili błąd który drogo kosztował lecz na całe szczęście koledzy z formacji ofensywnych na czele z Bitonem naprawili ich błąd.
PS.: Widziałeś swego Wiślaka, Deulofeu na trwającym mundialu U-19?
-
piuk przecież z Turkami Wasyl siedział na ławce, a grał właśnie Jovanović, więc w sumie to tylko jeden bok obrony :P Bardzo szkoda remisu, chyba Wisła za bardzo nie miała pomysłu na rozmontowanie Rucha, ale jak patrzę na statystyki to kibice powinni się cieszyć, że udało się wywalczyć remis.
-
#107
Sam na sam z Probierzem.
(http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTQacaHmLzcDMrKcmcpBDG3Jg0eRR0MCb9iKZ5efgXz-Tyk9gtVrQ)
Jest późne październikowe popołudnie. Redakcja Gazety Krakowskiej jedzie do domu Michała Probierza na granicę Krakowa i Wieliczki w nadziei spotkania trenera i zamienienia z nim kilku słów. Probierz może być dosłownie wszędzie. Szczęśliwym trafem ekipa natrafiła na coacha w domu.
Zadzwonili do drzwi. Otwiera sam Michał Probierz. Wnętrze mieszkania wygląda na kompaktowe i przytulne. Po domu unosi się zapach jajecznicy. Po krótkiej wymianie zdań i powitaniu redaktor Tadeusz Wymoczek z zaskoczeniem pyta:
Nie ma Pan żony?
Obecnie nie, jestem rozwiedziony.
Trener zaproponował kawę lub herbatę, ugościł ekipę tym, czym w danej chwili dysponował. Rozpoczęła się pogawędka, której treści, proszę mi uwierzyć przytaczać nie warto. Jednak redakcja nie zapomniała w jakim celu się stawiła w domu polskiego Guardioli. Co ciekawe, szybko przeszli sobie „na Ty”, dlatego też sformułowania w wywiadzie nie powinny dziwić.
Skąd tak dobrze grający zespół? Chyba standardowe pytanie zadawane przez każdego z dziennikarzy?
Recepta tkwi w dobrej atmosferze w szatni. Każdy zna swoje miejsce w szeregu. Istnieje w drużynie swoista hierarchia, która jednak nie jest nadużywana przez tych starszych, więc młodzi nie muszą czuć się „kotami”. Nawet w sensie fizycznym jest porządek-w stadionowej szatni każdy ma ściśle ustalone miejsce. Ponadto doskonale z roli kapitana wywiązuje się Czarek Wilk. Jeśli się to utrzyma, to liczę na sukces wielkich rozmiarów.
Czyli?
Ćwierćfinał Ligi Mistrzów. To na razie sfera marzeń, jednak awans jest już naprawdę blisko. To też zależy na kogo natrafimy w 1/8, oczywiście zakładając hipotetycznie, że się uda utrzymać tą drugą lokatę w grupie.
Rezerwowi nie zawsze spisywali się najlepiej w tym sezonie. Jak choćby w meczach Pucharu Polski.
Mają mało ogrania. Nie mam ich kiedy i gdzie sprawdzać, gdyby w Pucharze Polski były grupy…. Nie ukrywam, że ten turniej rezerwuję dla nich.
Ale jednak mało rotujesz składem, nie dokonujesz zbyt często zmian, nawet w przeciągu meczu.
Odpowiem na to pytanie sentencją z Pisma: „nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, co się źle mają”. Grzechem byłoby więc naruszać coś, co funkcjonuje bardzo dobrze. Nikt mi przecież nie może zarzucić jakieś braki reakcji na wydarzenia boiskowe, jeśli źle idzie, to potrafię wymienić nawet pół składu.
Jako piłkarz byłeś znany ze znakomitego przeglądu pola. Coś w stylu Iniesty, tylko że bardziej zamierzchłe czasy. Widać jak wpajasz w swoich pomocników filozofię, którą się kierowałeś jako futbolista.
Od początku. Porównanie do Iniesty nie na miejscu, tak samo jak często słyszę o Guardioli. Jednak słusznie zauważyłeś-staram się uczyć swoich zawodników tego, co potrafię najlepiej. Doświadczenia z pomocniczego życia procentują teraz dobrym wyszkoleniem drugiej linii w szczególności.
Reszta też funkcjonuje bardzo dobrze.
Duży w tym wkład sztabu.
Pamiętasz na pewno jak było głośno o wykształceniu Smudy, selekcjonera kadry i wszyscy wiemy jak poprowadził nas na EURO 2012. Teraz kadrę prowadzi Henryk Kasperczak, ze zmiennym szczęściem. Coraz więcej mówi się, że w przypadku klęski w eliminacjach, to Ty obejmiesz kadrę narodową.
Po kolei. W pracy trenerskiej nie potrzebne są papiery, a wiedza i doświadczenie w piłce. Znam osoby, które kończyły np. technika samochodowe, a teraz nie wiedzą jak odkręcić koło. Poważnie. To nie było ich powołanie, nie mają do tego smykałki. Smuda najwyraźniej nie potrzebował matury, a w trenerce osiągał sukcesy, jako pilkarz z resztą też. Afera była więc rozdmuchana, co nie oznacza, że jestem zwolennikiem systemu Smudy. Nie podoba mi się jego podejście, dużo kręci w swoich wypowiedziach, a sukcesy jakie osiągał to przy sporym łucie szczęścia. To nie tylko moja opinia, w życiu prywatnym, ale i zawodowym wiele osób to potwierdziło, bądź stwierdziło. Co do Kasperczaka. On jako selekcjoner się po prostu sprawdza. Prowadził wiele drużyn na Czarnym Lądzie, z sukcesami. Pokonał Anglię, by potem zremisować np. z Ukrainą czy Mołdawią. Problemem tej kadry jest to, że zbyt dużo remisuje. Ale przed dwoma ostatnimi meczami eliminacyjnymi jestem dobrej myśli- wygrają z Czarnogórą i ją przeskoczą w tabeli, a potem oczywiście gładko San Marino i zagrają w barażach. Jestem tego pewien. Mając za sobą widownię na Narodowym z Czarnogórcami zrobią co zechcą. I jeszcze jedno sprostowanie. O ile mnie pamięć nie zawodzi, to Kasperczak ma jakieś wykształcenie, bowiem słyszałem, że w młodości dojeżdżał do Warszawy na studia z Mielca.
Odpowiedz na drugą część pytania: co z tobą w roli szkoleniowca.
Mi tam studia nie pomagają w tej pracy <śmiech>. Jeżeli tak, to tylko w połowie 2014 roku, w połowie sezonu Wisły nie zostawię. Jeżeli bym wiedział, że odchodzę, to zawiadomiłbym włodarzy, kibiców, piłkarzy z odpowiednim wyprzedzeniem, może namaściłbym kogoś na posadę. To tyle.
Zeszliśmy nieco z tematu. Teraz słów kilka o bramkarzach Wisły. Nie ma co ukrywać, że spisują w tym sezonie się po prostu słabo, a tylko raz, po meczu z Besiktasem im się dostało. Co zamierzasz z tym zrobić?
No cóż… Pareiko był dobry i wiecznie młody, ale tej jesieni dopadła go starość. Kurto spisywał się przyzwoicie, ale popełniał momentami kardynalne błędy. Jovanić miewał dobre występy, ale też często narzekał na urazy, a Pawłowski podobnie jak Kurto. Ta nieregularność, nie ukrywam popycha mnie do poszukiwań nowej twarzy na tą pozycję.
Masz już kogoś na myśli?
Owszem… Tylko mogą wystąpić przeszkody. Chciałbym postawić na polską szkołę, a mam na myśli Łukasza Fabiańskiego lub Tomasza Kuszczaka. Fabian cieszy się podstawą w Ajaxie, natomiast Tomek z Burnley gra od niedawna w Premier League. W tej sytuacji postawię chyba na Costela Pantilimona. Przemawiają za nim warunki fizyczne, a poza tym kończy się mu kontrakt z Manchesterem City i jak donoszą mi skauci, na jego talencie się nie poznano w Anglii i na przejęcie jego karty zawodniczej chętnych brak. A on sam wie, że Joe Harta ze składu nie wygryzie. Ponadto ostatnio stał się podstawowym bramkarzem reprezentacji Rumunii.
Redaktorzy zauważają na stole książkę związaną z tematyką kręgli.
Grywasz często?
Jak jest czas. Często z zawodnikami idziemy zamiast treningu na kręgielnię.
Kto najlepszy?
Bramkarze. Cóż, lata praktyki…
Przepraszam, może to zbyt prywatne, ale jakim autem się wozisz?
Peugeot 207. Fajne auto, małe spalanie, wielkie możliwości.
Pora wracać do obowiązków. Ekipa powoli opuszcza dom Probierza
Co pozostaje życzyć ci na koniec?
Zdrowia i powodzenia, czego i ja Tobie życzę.
piuk przecież z Turkami Wasyl siedział na ławce, a grał właśnie Jovanović, więc w sumie to tylko jeden bok obrony :P Bardzo szkoda remisu, chyba Wisła za bardzo nie miała pomysłu na rozmontowanie Rucha, ale jak patrzę na statystyki to kibice powinni się cieszyć, że udało się wywalczyć remis.
słusznie, mój błąd.
-
PS.: Widziałeś swego Wiślaka, Deulofeu na trwającym mundialu U-19?
nie, aktualnie mam lekkie zaległości w aktualnościach, z braku czasu. masz jakiś link, to popatrzę :) ?
-
doskonały wywiad, wkomponowane didaskalia, majstersztyk. lepszego chyba na tym forum nie czytałem! a jaki treściwy! brawo piuk!
-
Świetny wywiad z polskim Guardiolą. Fajne stwierdzenie: "Pareiko był dobry i wiecznie młody, ale tej jesieni dopadła go starość". Bardzo fajnie to napisałeś, cały wywiad jest bardzo dobrze sformułowany a Peugeot 207 to bardzo dobry samochód :D
-
Jest mało osób które robią takie wywiady jak twoje. Normalnie jakbym słuchał tego w tv. W wywiadzie na żywo. ;) Podoba mi się to jak on mówi na temat różnych graczy oraz swojego zespołu. Moim zdaniem to najlepszy Polski teren jakiego znam. ;) I akurat dobrze się składa ,że prowadzi twoją Wisełkę ;)
-
Obecnie nie, jestem rozwiedziony aktualnie.
Mały błąd składniowy, wystarczyłoby "Aktualnie jestem rozwiedziony" ;)
Nawet w sensie fizycznym jest porządek-w stadionowej szatni nawet każdy ma ściśle ustalone miejsce.
Powtórzenie
Nie lubię wytykać błędów, no ale to dobry znak dla Ciebie, że masz stałego i dokładnego czytelnika :)
Wywiad bardzo fajny, styl oprócz drobnych błędów podoba mi się w całości.
-
Bardzo fajny wywiad z Michałem :) Jest bardzo pewny siebie, tylko żeby go to nie zgubiło bo nie wyszliście jeszcze z grupy a on już myśli o ćwierćfinale. Myślał indyk o niedzieli... Ale oby się to udało, chociaż na pewno będzie bardzo ciężko. Narazie trzeba jednak wyjść z grupy, myślę, że to Wam się uda. A co będzie dalej? Sporo zależy od rywala, ale z drugiego miejsca pewnie ciężko będzie trafić kogoś nieco słabszego.
-
Bardzo fajny wywiad, dawno tak dobrego nie czytałem. Michał to swój chłop i ma po kolei w głowie. Ma jednak jak widać dwa problemy. Jeden duży drugi mały. Pierwszy to nieregularność swoich bramkarzy, ale jeśli kupi Pantilimona to może się jej pozbyć. Tylko dwóch z nich będziemy musiało wtedy na bank opuścić klub. Drugim to brak żony, nie ma nic gorszego niż samotność.
-
#108
Bolesna rozłąka, nie obronimy tytułu.
2. runda Pucharu Polski-rewanż.
(http://www.radiogol.pl/img/sandecja_off.png)Sandecja 2-2 Wisła (http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)
(http://img37.imageshack.us/img37/4941/tmobile2012062223341228.png)
To już pewne. Wisła żegna się z pierwszymi w tym roku rozgrywkami, których jest ubiegłorocznym triumfatorem. Klęska tym bardziej boli, że wyeliminował nas outsider polskiej Ekstraklasy. Puchar Polski powędruje zatem do innych rąk.
Michał Probierz na ten mecz posłał podstawową jedenastkę w znacznym procencie-nie zagrali tylko Wilk, Dudka czy Brożek. Poza tym, tak jak Polak mądry po szkodzie, postawił na swoich pewniaków w nadziei wygrania tego dwumeczu. I trzeba przyznać, że pod względem optycznym się nie zawiódł.
Wiślacy bowiem od pierwszych minut dominowali. Gospodarze dzielnie jednak bronili dostępu do własnej bramki, nie dopuszczając Wiślaków choćby do strzału. Fatalnie spisująca się na co dzień defensywa zagrała najlepsze zawody w tym sezonie. W 31 minucie została jednak jakimś cudem rozszarpana. Doskonałym, prostopadłym podaniem popisał się Melikson adresując futbolówkę do Deulofeu, który posłał piłkę w długi róg, obok interweniującego bramkarza. Na odpowiedź broniących Częstochowy, a w zasadzie Nowego Sącza gospodarzy nie trzeba było długo czekać-już siedem minut później dobrą akcję dwójkową przeprowadzili Pelle i Kramarić, ten pierwszy wykańczał. Trzeba zaznaczyć, że spory udział miało tutaj szczęście, bowiem Wasilewski się poślizgnął w pościgu za Kramariciem. W drugiej połowie było dużo akcji zarówno z jednej, jak i z drugiej połowy, ale wynik urządzał tylko drużynę gospodarzy. W 69 minucie przyszło jednak przełamanie rezultatu, a koronkową akcję Wisły strzałem z… kolana wykańczał Biton. W tym momencie to Wisła grała dalej. Wynik najwyraźniej zadawalał gości z Krakowa, którzy od tej pory ograniczali się jedynie do obrony. Niestety, cattenacio tym razem nie wypaliło, bo w 86 minucie dośrodkowanie z rzutu rożnego Kramaricia wykańczał Ighalo, a uderzył zaprawdę nie do obrony. Mimo ataków, nie udało się już strzelić Wiślakom trzeciej bramki, dającej awans. Wisła za burtą.
(http://img411.imageshack.us/img411/6476/tmobile2012062223491578.png)
-
Szok i niedowierzanie - te słowa najlepiej opisują sytuację po meczu z Sandecją. Wydawało się, że na ten drugi mecz zbierzecie wszystkie siły i gładko wejdziecie do następnej rundy. Nikt chyba się nie spodziewał, że gospodarze stawią tak twarde warunki i zagrają tak dobrze w ofensywie. Sam nie wiem czego mogło zabraknąć, Wisła zagrała w mocnym składzie, Wiślacy potrafią stawiać się największym w Europie. Chyba, że to efekt ogromnej presji i zmęczenia, jakie spoczywa teraz na barkach zawodników.
-
Ach... Szkoda. Można było odpaść z lepszym rywalem. Tak to jest to mega sensacja. Nikt się tego nie spodziewał. Sandecja zabiera wam szansę na obronę tytułu. Objęliście prowadzenie, ale jeszcze przed przerwą wyrównała Sandecja. W drugiej połowie bramkę kolankiem strzelił Biton. W końcówce meczu wyrównali gospodarze. Nie mieliście czasu, żeby strzelić bramkę.
posłał piłkę w długi rok
Masz błąd.
-
Świetny wywiad.
Wielkie niespodzianka. Byliście faworytem, powinniście rozgromić Sandecje a tu taka niespodzianka, zwłaszcza że graliście praktycznie podstawową jedenastką. Była jeszcze nadzieja ale w 86 minucie Ighalo pozbawił was awansu. Rywale zagrali dobry mecz w defensywie jak i ofensywie.
-
No proszę, tego to ja bym się nie spodziewał, że twoja Wisła zostanie wyeliminowana przez drużynę, która jest o klasę słabsza, no ale czy na pewno? Nie miej rywale zagrali mądrze i to im należał się ten awans. Teraz możesz skupić się na lidze oraz lidze mistrzów, gdzie nadal masz szanse na awans :).
-
No to już jest przesada. Potraficie ograć bardzo dobrą ekipę , jednak nie możecie sobie poradzić ze zwyczajną Sandencją. Trochę szkoda ,że nie obronicie pucharu ,m zawsze lepiej jak wygrywa się choć jedno trofeum na sezon. Musicie się teraz postarać ze wszystkich sił . By powalczyć o mistrzostwo , a jeśli to możliwe to poproszę także Champions League. ;D
-
:O W takiej samej sytuacji daliście jeszcze radę Flocie Świnoujście, ale Sandencja już potrafiła wykorzystać wygraną na Reymonta 22. Pozostaje teraz skupić się na walce o Mistrzostwo i spełnienie założeń na Champions League :)
-
#109
#108
Mały rewanż w lidze.
13. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://www.radiogol.pl/img/sandecja_off.png)Sandecja 0-1 Wisła (http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)
(http://img24.imageshack.us/img24/151/tmobile2012062223505491.png)
Wisła po klęsce w Pucharze Polski nie miała wiele czasu na odbudowę morali - już 3 dni później grali mecz ligowy, z rywalem, którym mierzyli się…. 3 dni wcześniej. Mowa tutaj o Sandecji. Nowosądeczczanie mieli przewagę własnego boiska przed tym meczem i psychologiczną-w końcu to oni pozbawili kilkadziesiąt godzin wcześniej Wisłę marzeń o obronie Pucharu Polski. Rangę spotkania najlepiej oddawał fakt, że Michał Probierz nie przebierał w środkach i zobaczyliśmy dziś jedenastkę pewniaków, którzy na co dzień mogą czuć się podstawowymi graczami.
Całe spotkanie przebiegło pod dyktando Wisły. Można to już nadmienić na samym początku. Nie ma co nabijać w butelkę, mydlić oczu. Mylący może być jedynie niski wynik. Prowadzenie jednak Wiślacy zdobyli szybko- już w szóstej minucie dośrodkowywał Wasilewski, a główkował wprost do bramki Brożek. To jednak wyraźnie nie zadawalało piłkarzy Mihcała Probierza, którzy ciągle atakowali. Pod taką oznaką minęła pierwsza połowa, całkowicie zdominowana przez przyjezdnych. W drugiej natomiast… role się odwróciły! Wiślacy zdecydowali się na grę z klepki w środku pola, a strzały były rzadkością. Ni stąd ni z owąd nadeszła 70 minuta i kolejne przełamanie-dominować zaczęli gospodarze. Wiślacy, będący niejako w stanie hibernacji nie radzili sobie kompletnie z naporem Sandecji. Na pięć minut przed końcem osiągnął on niesłychaną intensywność, a piłka nie wychodziła dalej, niż na 30 metr przed bramkę Wisły. Między słupkami dobrze zagrał Pawłowski, dzięki któremu Wiślacy utrzymali ostatecznie korzystny rezultat. Wisła po wygranej awansowała na 3 lokatę.
(http://img341.imageshack.us/img341/6825/tmobile2012062300060811.png)
-
Rewanż na Sandencji Nowy Sącz został wzięty. Od początku meczu zaczęliście napierać efektem czego był gol Brożka po dośrodkowaniu Wasyla. Ile Brożek ma już goli? :D Nieoczekiwanie w końcówce meczu gospodarze przypomnieli sobie, ze trzy dni do tyłu wyeliminowali swojego rywala z PP i ruszyli do ataków, ale na szczęście dowiozłeś wygraną do końca ;D
PS: Który jest Lech u Ciebie w tabeli? :)
-
Dominowałeś przez większość spotkania i w pełni zrewanżowałeś się Sandecji za mecz w pucharze polski. Nie miej, jednak myślę, że wolałbyś nadal walczyć w tamtych rozgrywkach. Wynik mógł by być okazalszy, no ale ważne, że trzy punkty są zdobyte. Powodzenia dalej :).
-
@kamil18kks
oscyluje wokół lokat 4-6
-
Całkowicie udany rewanż na Sandecji na ich terenie. W PES`ie za często to się zdarza, mam na myśli to, że po pucharze gra się z tą samą drużyną w lidze. Bezsensu. Wasilewski dograł pewnie piękną piłkę, skoro na wielkim spokoju Brożek pokonał bramkarza Sandecji Krzysztofa Kozioła. Cieszy awans na trzecią lokatę, wskoczyliście chociaż na podium, i macie jak na razie Europejskie Puchary. Ciekawe co by woleli kibice Wisły, awans w Pucharach i dalsza walka o obronę tytułu. Czy wskoczenie na podium w tabeli Polskiej Ligi.
-
No po wielkim blamażu w PP, tutaj Probierz wolał dmuchać na zimne i postawił na swoich ludzi. Udało się szybko strzelić bramkę na wagę trzech punktów już na początku i potem dzięki dobrej obronie wywieźliście korzystny rezultat. Rewanż się udał, ale nadal czuć niesmak.
-
Chociaż taka pociecha, że po odpadnięciu z Pucharu Polski udało się zrewanżować za to Sandecji w lidze. Nieco Was nastraszyli, ale ten podstawowy skład nie dał sobie w kaszę dmuchać i jakoś udało się dowieźć zwycięstwo do końca, mimo naporów zespołu z Nowego Sącza w końcówce. Do pozycji lidera już niedaleko. Teraz trzeba będzie się skoncentrować żeby wskoczyć na to pierwsze miejsce, chociaż jest jeszcze Liga Mistrzów. Oj, będzie ciężko.
Sandencji Nowy Sącz
Aff... :D Sandecji, gdzie Ty tam N widzisz? ;)
-
Wynik skromny, ale zwycięski, nie ważne czy wygrałeś 1:0 czy 5:0, liczą się trzy punkty. Rewanż myślę, że udany ale gorycz porażki z Pucharu Polski nadal pozostaje tym bardziej, że przegrałeś teoretycznie ze słabszym zespołem.
-
Aff... :D Sandecji, gdzie Ty tam N widzisz? ;)
Fakt, Sandecja :D kumpel zawsze mówił SandeNcja i jakoś się od niego zaraziłem :P
-
#110
Kapitalny mecz, goli od groma!
14. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)Wisła 5-3 Górnik(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/50063.png)
(http://img36.imageshack.us/img36/8199/tmobile2012062300074598.png)
Mecze naszej kochanej matczynej ligi przyzwyczaiły nas raczej do 1-2 goli na mecz. Piłkarze zatem rzadko nas rozpieszczali dużą ilością goli, a jeśli już następowało odstępstwo od tej reguły, to były to mecze jednostronne, tęgie lania. Dziś jednak byliśmy świadkami swoistego przełamania i oglądaliśmy zacięty mecz z ośmioma golami!
Strzelanie zaczęło się już w 5 minucie. W rolę skrzydłowego wcielił się Paweł Brożek, który doskonale zagrywał w pole karne na głowę czyhającego tam Assulina. Izraelczyk uderzył mocno głową i zdobył swoją pierwszą bramkę na polskich boiskach. W osiemnastej minucie podwyższył Biton, a to zapowiadało spacerek Wisły. Nic bardziej mylnego. Górnicy wzięli się za odrabianie strat i już cztery minuty później gola celebrował „Prezes” Nakoulma, który doskonale przymierzył z dystansu, kompletnie zaskakując golkipera silnym, niesygnalizowanym uderzeniem. W 31 minucie znowu w roli głównej wystąpili zawodnicy, którzy mieli główny udział w pierwszej bramce. Znowu Brożek podawał, a Assulin strzelał. Tym razem nie głową, a kapitalnie z dystansu. Piłka zanim zatrzepotała w siatce odbiła się jeszcze od poprzeczki. Zaraz po przerwie, w 51 minucie podwyższył Celeban, który przy rzucie rożnym doskonale wykorzystał dośrodkowanie Deulofeu. Mecz nam się uspokoił aż do… 81 minuty. Wtedy to z rzutu wolnego gola zdobył Martins. To wyraźnie podrażniło ambicje Wiślaków, którzy jeszcze w 89 minucie podwyższyli wynik. Piątego gola dla krakowian zdobył Paweł Brożek, znakomicie wykorzystując dośrodkowanie Traore. Sędzia już przymierzał się do zakończenia zawodów i końcowego gwizdka, aż tu nagle… górnicy zdobywają trzecią bramkę! Kolejny gol zdobyty głową. Dośrodkowywał Banaś, a strzelał Nakoulma.
Wynik pozwala Wiśle awansować na drugą lokatę i myśleć o dobrym rezultacie meczu z Interem, przy poprawie gry obronnej.
(http://img201.imageshack.us/img201/3350/tmobile2012062300514525.png)
-
Łohohoho, ale dziś sobie urządziliście strzelaninę. Tak jak piszesz na polskich boiskach nie często zdarza się mecz, gdzie mamy osiem goli. Dziś w końcu nastąpiło jakieś przełamanie, choć jestem pewien, że kolejny taki rezultat na polskich stadionach ujrzymy za kilka lat :D. Nie miej cieszę się, że to ty wyszedłeś zwycięsko z tego ofensywnego spotkania. Teraz czas na Inter, także powodzenia.
-
Proszę bardzo, ale mieliśmy tutaj pokaz radosnego futbolu. Nie często zdarza się, że w naszej e-klasie wpada 8 bramek w jednym spotkaniu. Jak będą trzy to już sukces. Wisła poprawia sobie humor i urządza trening strzelecki przez spotkaniem z Interem. Ciekawe jak wam pójdzie.
-
Każdy kibic chciałby chodzić na takie mecze, gdzie do ostatniej sekundy obie drużyny "gryzą" trawę i strzelają bramki. Brożek z Assulinem się nieźle rozumieją :) Oby tak dalej :)
-
Ależ spotkanie. Z przyjemnością ogląda się tak zacięte mecze. Szybko zdobyte dwie bramki i Górnik zaczął się za odrabianie strat. Jeszcze w 81 minucie po strzelonej bramce mogli mieć nadzieję na remis, ale 9 minut dobił ich Brożek.
-
Kapitalne widowisko. Dla kibiców była to uczta. Świetne widowisko, obfitujące w sporo goli. Mecz trzymający w napięciu do samego końca. Jedynie bramkarze nie będą zadowoleni. Udało wam się pokonać Górnik. Liga przyzwyczaiła do małych wyników, a tu proszę 5-3. Dzięki temu zwycięstwu udało wam się awansować na drugą lokatę. Świetnie sobie radzicie. Mieliście przecież sporo odjętych punktów za korupcję. Teraz czeka was mecz z Interem. Szykuje się wielkie widowisko.
-
Taką Wisłę każdy chce oglądać, po ostatniej stagnacji w końcu kibice mogą nacieszyć oczy bramkami. Gole padły w niezwykłym stylu - z dystansu, głową, rzut wolny, aż człowiek żałuje, że nie widział tego wszystkiego w akcji :D Niech tak sobie Wisełka poczyna co mecz, tylko mniej tych bramek wpuszcza i jestem za :)
-
no wynik dobry i są kolejne 3 punkty w ofensywie bardzo dobrze aż 5 bramke strzelonych ale w defensywie to słabo w nastepnym meczu trzxeba zagrac lepiej
-
A jednak polskie ekipy jak chcą to potrafią pięknie grać.
Dobry występ dwóch Izraelczyków: Assulina i Bitona, Górnicy pokazali pazur, ale to ostatecznie Wisła okazała się lepsza
-
#111
Prawdziwy pogrom i prawdziwa lekcja.
5. kolejka Ligi Mistrzów
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/50138.png) Inter 6-1 Wisła (http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)
(http://img543.imageshack.us/img543/3284/tmobile2012062300533984.png)
Nokaut. Wynik wyżej podany mówi sam za siebie. Sześć straconych bramek pokazuje Wiśle jej miejsce w szeregu i nakreśla ile jeszcze pracy przed nią i przed trenerem Probierzem. Mecz na inaugurację w Krakowie, przegrany ostatecznie 3-4 przez Wiślaków był jedynie delikatną zaprawką przed tym, co się miało zdarzyć w słonecznym Mediolanie.
Nie musimy chyba pisać, że przyjezdni wystawili podstawowy skład. Natomiast gospodarze zrobili… dokładnie to samo, aczkolwiek z małymi wyjątkami. Zabieg tym bardziej dziwny, że Inter już wywalczył awans do następnej rundy. Jak widać jednak ambicje Nerrazurrich wybiegają znacznie dalej.
Ostatnie zdanie może posłużyć jako teza i kwintesencja całego meczu. Wiślacy doznali niebywałej lekcji futbolu, doświadczając huraganowych ataków rywala przez okrągłe 90 minut meczu. Już w 11 minucie idealne podanie Siqueiry wykorzystał Pazzini. Ani się Wiślacy nie obejrzeli, było już 0-2 za sprawą fenomenalnego dziś Leo Messiego. La Pluga przymierzył z daleka trafiając wprost w okienko bramki Pareiki. W 41 minucie nadzieje przywrócił jeszcze Piotr Celeban, który podczas zamieszania przy rzucie rożnym przymierzył w róg bramki Cesara. Ostatecznie zostały one pogrzebane ledwo 180 sekund później, po tym jak Dejan Stanković dobijał strzał Messiego, który zatrzymał się na słupku. W drugiej połowie wyglądało to już tylko gorzej. Z każdą akcją Wiślacy wyglądali coraz gorzej, a Inter obnażał kolejne bolączki gry krakowian. W 68 minucie swoją drugą bramkę zdobył dziś Pazzini, bliźniaczkę pierwszej. Inter nieco przyhamował, aczkolwiek Wiślacy byli zamknięci na własnej połowie. Żal było na to patrzeć. W końcówce meczu piłkarze Interu wysłuchali próśb kibiców skandujących „Jeszcze jeden”. Dostali dwa. Najpierw dwójkową akcję Messi-Stanković kończył ten pierwszy z najbliższej odległości, a 4 minuty później, w pierwszej minucie doliczonego czasu Atomowa Pchła zdobyła gola na 6-1, kompletując jednocześnie hat-tricka. I trzeba przyznać, że ten gol był ozdobą spotkania, wisienką na torcie. Piękne uderzenie z rzutu wolnego z 35 metrów zatrzepotało w rogu bramki Pareiki, który nie miał najmniejszych szans. Wiślacy, pomimo porażki, a dzięki remisowi PSV z Besiktasem szczęśliwie zachowuje drugą lokatę w grupie. Wisła musi co najmniej zremisować z Holendrami, czekając na stratę punktów Besiktasu z Interem. Wygrana natomiast bezpośrednio promuje wiślaków dalej
(http://img15.imageshack.us/img15/2406/tmobile2012062301101034.png)
Przepraszam, że nie zaglądnę dziś do Waszych karier,ale nie mogę zebrać myśli, coś mnie chyba bierze. Cóż, dość ględzenia, licze na wyrozumiałość :)
-
Straszliwie was Mediolańczycy pokarali, ciągle mnie zdumiewa ten Messi w Interze. Inter, mimo że pewny awansu nie postanowił odpuszczać i otwierać wam furtki do awansu. Taki pogrom daje do myślenia, ale wystarczy popatrzeć na ofensywę Interu, polskie kluby są jeszcze zbyt słabe by stawiać czoło takiej sile, nawet Wisła, która w ostatnich sezonach rozgrywa bardzo dobre zawody. Dobrze, że w drugim meczu tej grupy padł remis i jesteście naprawdę blisko awansu. Wierzę, że jesteście w stanie wygrać z PSV i awansować dalej. Powodzenia.
-
Nie było za bardzo o czym myśleć :D , w szczególności ze mają Messiego . Dopiero pierwszy raz zakładam do twojej kariery ale od początku nie chce mi się wszystkiego czytać :D . Więc zacznę od dziś właśnie od spotkania z Interem. Powodzenia w dalszej grze i wracaj do zdrowia.
-
No to się ładnie porobiło. Pewny awansu Inter chciał pokazać swoją siłę i wybrał was na swój cel. Niestety nie mieliście dziś wiele do powiedzenia. Mediolańczycy zrobili z wami co chcieli, a Messi pokazał swoją wielką wartość i kunszt. No cóż trzeba się pozbierać i wziąć w garść. Bo najpierw liga a potem PSV. Mam nadzieję, że nie powtórzysz Werderu czy Lazio:) Powodzenia i zdrowia życzę.
-
No to Inter dał wam lekcje prawdziwego futbolu byłeś bez szans w tym meczu ale szansa na awans dalej jest tylko trzeba wygrać ostatni mecz powodzenia ;D
-
Lekcja futbolu zaliczona,mam nadzieję,iż zawodnicy Białej Gwiazdy wezmą sobie ją do serca i odrobią pracę domową. Jedyną pozytywną informacją w dniu dzisiejszym jest zdobyta bramka na terenie wielkiego Interu,okupiona stratą aż 6. Lecz nie mogliście liczyć na nic innego jak na porażkę z drużyną posiadającą w swoich szeregach wielkiego Messiego,który pokazał wam dzisiaj,iż jest jednym z najlepszych zawodników na świecie. Teraz nie pozostaje nic innego jak szybko zapomnieć o tej klęsce i odbić ją sobie zwycięstwem w lidze a następnie pokonać zawsze groźne PSV.
-
#112
Michał Probierz odchodzi!
(http://static.sport24.pl/news/medium/13/677/67758.jpg)(http://static.sport24.pl/news/medium/14/736/73628.jpg)
To jest niemal pewne. Po tym jak obecny trener reprezentacji Polski, Henryk Kasperczak zapowiedział, że bez względu na sportowy wynik Polaków na Mundialu w Brazylii ustąpi ze stanowiska rozpoczęła się medialna burza w Polsce. Każdy dziennikarz szukał potencjalnego następcy, namaszczał kolejnych trenerów na nowego selekcjonera. Jednak sam Kasperczak zabrał głos w tej sprawie, chcąc uciąć wszelkie spekulacje i podał do wiadomości publicznej, kogo widziałby jako swojego następcę. A oto oświadczenie widniejące na oficjalnej witrynie PZPN:
Drodzy rodacy! Decyzja o tym, że za pół roku rozstanę się z tą kadrą nie przyszła mi łatwo.Gdybym tylko był 10 lat młodszy, z całą pewnością kontynuowałbym pracę w roli szkoleniowca. Jednak wiek i słabnące zdrowie nie pozwala mi na przedłużenie kontraktu. Jest więc nieodwołalna i ostateczna. Ale to już wiecie. Oświadczenie to ma więc na celu niejako ogłoszenie nowego szkoleniowca. W moich oczach jest to Michał Probierz, człowiek święcący sukcesy z krakowską Wisłą. Jest przedstawicielem młodego trenerskiego pokolenia, ma świeże spojrzenie na świat futbolu. Jego taktyka jest ofensywna, a gra jego podopiecznych może się podobać. Dlatego moja rekomendacja płynie w twoją stronę, Michale. Decydujący głos należy oczywiście do PZPN, jednak mocno wierzę w Twoją nominację.
Skoro oświadczenie widnieje na stronie PZPN można się spodziewać, że w kuluarach także nazwisko Probierza jest wymieniane bardzo często w kontekście trenera kadry. Ponadto prezes Lato ciepło wypowiada się o Polskim Guardioli. Sam zainteresowany jednak nie zabrał jeszcze głosu, a próbujący się skontaktować z nim dziennikarze natrafiają na automatyczną sekretarkę w telefonie. Sprawa jest rozwojowa, jednak trudno wierzyć, aby Wisła nie uległa związkowcom. Powoli zatem można się rozglądać za nowym trenerem.
-
Sam z ogromnym zdziwieniem, czy wręcz smutkiem czytałem ten post, to koniec pewnego rozdziału i ery w historii Twojej Wisły. Trener, który wyniósł zespół naprawdę wysoko i jest o krok historycznego wyczynu wyjścia z grupy w Lidze Mistrzów. Niesamowita osobowość, ciężko będzie szukać kogoś tak charyzmatycznego i silnego kto poprowadzi Wiślaków ku podobnym i większym sukcesom. Reprezentacja to jednak wyższy próg, trudno nawet mieć łut nadziei, że Probierz nie skorzystałby z takiej okazji, a polska reprezentacja potrzebuje takiego człowieka - więc co by nie było, każda decyzja byłaby krzywdząca dla jednej ze stron.
-
Na pewno szkoda Probierza bez niego to już nie będzie ta sama Wisła. Chociaż polska reprezentacja na pewno zyska z takim selekcjonerem
-
Hmm Michał odchodzi do Wisły i przechodzi kadry? A, szkoda bo udźwignął ich z kolan i zrobił z nich mocny zespół nie tylko w kraju, ale i za granicą.Z drugiej strony reprezentacji się nie odmawia. Ciekawe kogo Cupiał lub sam Probi widzi w roli swojego następcy.
-
no cóż, skoro Kasperczak już sobie tak zażyczył, to wypada tylko przyjąć nominację. jeszcze dodatkowo wola Laty, więc czuję, że to ostatnie półrocze Probierza w Wiśle.
-
Szkoda odejścia Michała,przecież zrobił dla Wisły tak wiele ale "wola nieba,z nią się zawsze zgadzać trzeba". Może czas wreszcie przeistoczyć sukcesy Wisły w sukcesy kadry Polski ? Pod dowództwem Probierza z pewnością w Reprezentacji będzie występowało więcej zawodników Wisły więc to jakiś plusik w tym ciągu minusów. Jestem ciekaw tylko kto zastąpi Polskiego Guardiolę.
-
Szkoda, że Michał Probierz odchodzi :/ Wniósł on do Twojej Wisełki bardzo dużo. Zespół pod jego wodzą grał bardzo dobrze. Sprowadzał do klubu coraz to nowszych i lepszych grajków. No nic musisz rozglądać się za następcą :)
-
Ładnie się porobiło, szkoda dla Wisły że Michał Probierz odchodzi, ponieważ jest to "człowiek sukcesu" jak sam nazwał go Henryk Kasperczak. Na pewno dla samego Porobierza to wielki krok do przodu. Ciekawi mnie kto go zastąpi na stanowisku trenera Wisły Kraków?
-
Myślę, że chyba na pewno Wisła pożegna się z Probierzem tym bardziej, że ma on jeszcze poparcie zarządu. Zostać trenerem kadry narodowej to przecież dla trenera największe wyróżnienie jakie może go spotkać. Tylko kto godnie może go zastąpić ??? Może Franek Smuda :D ;D A tak na serio to na ławce trenerskiej Wiślaków widziałbym trenera spoza granic naszego kraju pokroju Leo Beenhakkera, a może jakieś większe i bardzie znane nazwisko ??? Czemu nie :D
-
Szkoda ,że Michał już kończy swoja pracę z klubem z Krakowa. Wisełka pod jego wodzą radziła sobie dobrze i zrobiła znaczy postęp w swojej pracy. Można powiedzieć ,że zakończyła się pewna era Białej Gwiazdy. :( Teraz chyba nie będzie takiego szkoleniowca. Nie jest wiadome kto może go godnie zastąpić. Jednak nowy trener musi pokazać sie od razu z najlepszej strony.
-
Kto mógłby być nowym trenerem Wisły? Myślę, że przydałby się jakiś dobry trener zza granicy. Coś pokroju Fabio Capello. Ale cóż ostateczny wybór należy do piuka ;)
-
#113
Ligowy relaks, forma nienaruszona.
15. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)Wisła 4-1 Łęczna (http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/2603339.png)
(http://img62.imageshack.us/img62/8751/tmobile2012062313210368.png)
W poprzednim spotkaniu padł bardzo niekorzystny wynik dla krakowskiej Wisły. Jednak zapewne już do większości dotarło, że różnica klas robi swoje, a podrażniony rywal w pierwszym meczu pragnie się solidnie zemścić w rewanżu. Tezę tą potwierdza najlepiej zwycięstwo i jego rozmiary. Wisła zdemolowała beniaminka, który odpowiedział zaledwie jednym golem.
Trener Probierz po fatalnym meczu zdecydował zaufać się piłkarzom, którzy odebrali lekcję futbolu w Mediolanie. Zagrali zatem pewniacy. Jak się okazało, ustawienie to popłaciło, a głodni bramek Wiślacy zafundowali kibicom świetne widowisko. Od pierwszych minut postawili na zmasowany atak pozycyjny, łęcznianie odczuli na własnej skórze wielką przewagę rywala. Upust przewagi nastąpił w 16 minucie, kiedy to gola na 1-0 zdobył Razack Traore, który wykorzystał dośrodkowanie Bitona i głową umieścił piłkę w bramce. Przewaga Wisły nie słabła, a w 37 minucie padł kolejny twardy dowód opisanego stanu rzeczy. Dośrodkowanie z rzutu rożnego Meliksona na bramkę zamienił rosły Michał Czekaj. Wiślacy teraz zachowali się zgoła inaczej niż przy pierwszej bramce-odpuścili. Natychmiastowo wykorzystali to goście, którzy między 40 a 55 minutą zasypali krakowian gradem uderzeń. Znakomicie tego dnia spisywał się jednak Pawłowski, który skapitulował zaledwie raz. W 39 minucie to GKS miał swój rzut rożny i dośrodkowanie Nildo nożycami kończył Kamil Oziemczuk. Po wspomnianej 55 minucie sytuacja-jeśli można tak to nazwać-wróciła do normy. Inicjatywa ponownie znalazła się w rękach gospodarzy, którzy już w 65 minucie podwyższyli wynik. Daleką piłkę w pole karne, z pominięciem drugiej linii posłał Celeban. Dopadł do niej Brożek, który po serii zwodów oszukał sprytnym strzałem w górny róg bramki bramkarza łęcznian. To nie koniec jednak popisów strzeleckich Wiślaków. W 84 minucie indywidualną akcję przeprowadził Biton, aby znaleźć się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Izraelczyk popisał się jednak altruizmem i zagrał piłkę do nadbiegającego Brożka, a ten skierował piłkę do pustej bramki. W 88 minucie mogło być już 5-1, jednak strzał Meliksona z wolnego zatrzymał się na poprzeczce bramki Wierzchowskiego.
Forma Białej Gwiazdy przed decydującym spotkaniem w Lidze Mistrzów z PSV napawa optymizmem, a spotkanie z Interem najwyraźniej nie odcisnęło aż tak znacznego piętna, jak mogło się to początkowo wydawać. Ponadto Wiślacy wyprzedzili swojego lokalnego rywala-Cracovię- w ligowej tabeli i obecnie piastują pozycję wicelidera.
(http://img404.imageshack.us/img404/6180/tmobile2012062313541648.png)
-
Wreszcie jestem w najlepszej karierze w plebiscycie. Ładnie, rozlegle opisane, sam mecz dziwić nie może. Twoje pewne zwycięstwo to żadna niespodzianka bo byłeś zdecydowanym faworytem spotkania. Fajne zachowanie Bitona w końcówce spotkania,że nie posępił się na bramkę, już na samym końcu mogłeś dobić rywala, ale pechowo tylko poprzeczka(pewnie gdyby na miejscu bym CP to by był gol). Czekam na dalsze losy.
-
No ten mecz to był relaksik, zawodnicy sobie postrzelali i choć na chwilę zapomnieli o laniu jakiego doznali od Interu. Rywal może nie był zbyt jakiś z tych wielkich, ale takie drużyny też trzeba ogrywać.Teraz trzeba czekać na spotkanie z PSV. Mam nadzieję, że nie powtórzysz wyniku z poprzedniej kariery, kiedy graliście z Lazio czy Werderem o awans i nie daliście rady...
-
mistrza wygrywa nie ten, co leje głównych rywali do tytułu, ale ten co leje słabeuszy. drużyna Probierza ma to porzekadło głęboko w sercu i leje kolejnych przeciwników. przy takiej postawie remisy z Legią czy Craxą można wybaczyć.
-
Patrząc na ustawienie zawodników z Łęcznej,to zostawili oni bardzo dużo wolnego miejsca dla twoich,bardzo groźnych skrzydłowych. Assulin i Deulofeu to przecież wychowankowie wielkiej Barcelony. Cieszy duża ilość bramek,swoboda w stylu grania ponieważ już lada moment czeka was decydujący o awansie mecz z PSV.
-
Zwycięstwo bardzo dobre a przede wszystkim zasłużone. Przeważaliście , byliście po prostu drużyna o wiele lepszą od przeciwników co ostatecznie zadecydowało do kogo powędrują trzy punkty. Po odejściu trenera klub zagrał dobrze i można powiedzieć ,że zarządził mały pogrom na swoim obiekcie. :D Bez szkoleniowca też wam jakoś idzie. ;D Wiec odejście Probierza chyba nie było aż takie strasznie dla morali piłkarzy ;)
-
Ten mecz to był spacerek. Pewnie ogrywacie Łęczną. Beniaminek był wam wstanie strzelić tylko jedną bramkę. Mogło być 5-1, ale Melikson trafił w obramowanie bramki. Nie ma jednak co narzekać, bo wbiliście rywalom cztery gole. Dobrze, że spotkanie z Interem nie dało się we znaki. Wasza forma nie spadła, a przed wami najważniejszy mecz, być może i w całym sezonie. Zagracie z PSV. Wystarczy wam tylko remis do awansu.
-
No trzeba było sobie szybko poprawić nastroje po meczu z Interem. Wasza bomba musiał odpalić w meczu z GKS'em, gdzie to urządziliście sobie oraz kibicom świetne zawdy. Dużo goli to oczywiście wielki plus, ale bardziej cieszę się z tego, że taka porażka z Interem was nie podłamał i nadal pewnie kroczycie na ligowym podwórku. Jak to wszystko się zakończy tego nie wiemy, bo do końca jeszcze sporo, ale jestem dobrej myśli :).
-
#114
Kapitalne widowisko zwieńczone wielkim sukcesem!
6. kolejka Ligi Mistrzów
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)Wisła 3-3 PSV(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/50062.png)
(http://img853.imageshack.us/img853/3474/tmobile2012062313592906.png)
Dzisiejszy mecz miał się wpisać do historii Wisły złotymi literami. Wisła jako debiutant w elitarnej LM miała ogromną szansę na przebrnięcie fazy grupowej. Wariantów awansu było wiele. Zwycięstwo dawało krakowianom awans bez oglądania się na mecz Besiktas-Inter. Remis promował Wisłę w przypadku remisu w równoległym grupowym meczu lub zwycięstwa Interu. W przypadku porażki, Wiślacy nie mogli przegrać więcej niż jednym golem, zachowując jednocześnie warunki drugiego grupowego meczu opisane wyżej.
Zadanie nie okazało się być łatwym. Nic z resztą na to nie wskazywało. PSV przezwyciężyło głęboki kryzys, zatrudniono nowego menedżera, który wprowadził wiele nowostek w grze Holendrów. Analizując wszystkie te fakty, jak również wielką wagę spotkania widzieliśmy dziś Wisłę w najsilniejszym składzie. Mogliśmy jednak zobaczyć aż trzech zmian, co zbyt często Probierzowi się nie zdarzało. Assulina na lewym skrzydle zastąpił Traore, a w środku miejsce Wilka zajął Sobolewski. Ponadto w bramce stanął Milan Jovanić. Wielu było zaskoczonych zmianami personalnymi, w szczególności chyba sami przeciwnicy.
Mecz zaczął się jednak po myśli przyjezdnych. Zdominowali oni bowiem początek i udokumentowali to bramką. W 8 minucie fenomenalny rajd przeprowadził Ola Toivonen, a gdy składał się do strzału, zamarkował uderzenie, zgrywając piłkę do Matavża. Słoweniec w tej sytuacji nie miał kłopotów z umieszczeniem piłki w siatce. Dotychczas niewidoczni Wiślacy zaatakowali odważniej, co popłaciło. W 12 minucie w pole karne dośrodkowywał Traore a głową akcję wykańczał Brożek. Uderzenie było niemal idealne-połączenie siły z precyzją sprawiło, że Przemysław Tytoń zrezygnował z interwencji, stojąc jak przysłowiowy słup soli. Wynik ten zdecydowanie urządzał Wisłę, albowiem z Mediolanu napływały wieści, jakoby Inter wygrywał już 2-0 z Besiktasem. Swoją szansę poczuli także Holendrzy, wiedząc, że czasu do końca pozostało dużo. Już w 25 minucie kopię pierwszej akcji bramkowej przeprowadził Toivonen, który na raty pokonał Jovanicia. Wynik ten wciąż promował jednak Wisłę, która pokazała, że tego meczu przegrać zamiaru nie ma. Postawili od chwili utraty gola na zmasowany atak, a taktyka dała owoc w 43 minucie. Lukę między stoperami PSV dojrzał Biton, który posłał piłkę na wolne pole do Traore, a Burkińczyk w sytuacji sam na sam z bramkarzem pokazał swoją wyższość. Do przerwy się już nic nie zmieniło. W szatni trenerzy umocnili swoich podopiecznych w wykonywanej taktyce, wierząc, że w końcu padnie decydujący gol. A z niego cieszyli się pierwsi zawodnicy PSV. Po raz kolejny w głównej roli wystąpił Ola Toivonen, tym razem dokładając nogę w zamieszaniu w polu karnym Wisły związanego z rzutem rożnym. Jednak radość gości trwała 120 sekund. Zaraz po wznowieniu gry Biton znowu wystosował prostopadłe, rozciągające blok defensywny podanie do Brożka, a ten strzelił bramkę wyrównującą. A była to 61 minuta. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie, a Wiślacy osiągnęli wymarzony awans.
(http://img195.imageshack.us/img195/6489/tmobile2012062314365393.png)
-
Co się tam działo ?! :D
Świetne widowisko, zakończone ogromnym sukcesem dla polskiej piłki. Na prowadzeniu w tym meczu nie byłeś. Zawsze jednak odrabiałeś straconą bramkę. Świetny mecz zagrał Toivonen. Miał udział przy każdym golu PSV. U ciebie strzelali Brożek dwa razy i Traore. Jeszcze Besiktas przegrał (chyba?) z Interem. 1/8 Ligi Mistrzów co za sukces. Nasze zespoły, nawet do fazy grupowej nie dochodzą ;)
-
No to musiał być świetny mecz! ale najważniejszy jest awans do 1/8 finału Champions League wielkie gratulacje!! tylko żeby teraz sprzyjało Ci szczęście w losowaniu chociaż o jakiegoś łatwiejszego przeciwnika na tym etapie rywalizacji będzie z pewnością bardzo trudno
-
Druga kariera i drugi tak świetny mecz...Tym razem wszystko nie toczyło się do ostatniej minuty ale i tak emocji było wiele. Cios za cios, wymiana za wymianą. Ostatecznie wszystko kończy się dla Ciebie dobrze, bo osiągasz nie ukrywajmy historyczny sukces awansując dalej. To wielkie osiągnięcie! Gratulacje.
-
Od początku wierzyłem, ze Wiśle się uda :) Niesamowita wymiana ciosów, Wiślacy pokazali prawdziwą wolę walki i co najważniejsze precyzję (6 na 6 strzałów celnych!), wielkie szczęście, że zawodnicy złapali wiatr w żagle w tak ważnym meczu. Szczęście dopisało i Inter się nie potknął, jestem ciekawy rywala w 1/8 ;)
-
Jest jest na to czekałem cały czas jak się o tym meczu dowiedziałem. Nawet Hitchcock nie napisałby lepszego scenariusza do tego spotkania. Gospodarze zaczęli dobrze, ale wy szybko odrobiliście Potem znów cios za cios i 2:2. Czekamy na ostatnie starcie. Znów PSV strzela, ale chwilę później mamy remis. Dowozicie wynik do końca i wielka radość zapanowała w polskich domach. Wreszcie wreszcie mamy drużynę w 1/8 LM. Fajnie, że tym razem los się do ciebie uśmiechnął.
-
doskonały mecz. takie się pamięta latami. cios za cios, co rywal wychylił nosa, to ty wyrównywałeś. cieszy, że dwa gole strzelił Polak, Brożek. swoją drogą świetny mecz zagrał Toivonen, może warto go wziąć pod lupę, w kontekście nadchodzącej fazy pucharowej LM i zakupić tego gracza?
-
Ależ mecz, ależ nerwówka. Wiele było wariantów tego awansu. Oczywiście najlepiej było by wygrać, ale rywal to PSV, które jest z wyższej półki. Cieszę się, że podjąłeś z nimi równorzędną walkę. Była wymiana ciosów co za pewne podobało się kibicom. Na całe szczęście skończyło się to wszystko wielkim sukcesem dla Wiślaków. Czekam na losowanie par 1/8. Zobaczymy gdzie cie los poniesie :D.
-
Fantastycznie widowisko ujrzeli kibice na Reymonta. Bardzo dobry mecz niestety zagrał Ola Toivonen. Traore wykorzystał swoją okazję, którą dostał od Probierza i strzelił bramkę. Po tym awansie wyobrażam sobie obrazek tego kibica Wisły, który był na ekranach Polsatu Sport, po wiadomości, że Odense strzeliło gola Fulham w doliczonym czasie gry :D Gratulacje za ten sukces ;)
-
#115
Podsumowanie fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Faza grupowa Ligi Mistrzów dobiegła końca. Oczywiście, jak co roku obok faworytów, do fazy 1/8 finału dostali się nieoczekiwani goście. Należy więc to teraz wszystko pokrótce przybliżyć i opisać.
(http://img17.imageshack.us/img17/7793/tmobile2012062314371293.png)(http://img406.imageshack.us/img406/8003/tmobile2012062314371721.png)(http://img26.imageshack.us/img26/2712/tmobile2012062314372187.png)
W grupie A, przez wielu określaną grupą śmierci wygrał faworyt. Chelsea zdobyła komplet punktów i odprawiła całą stawkę z kwitkiem. Drugie miejsce, dość nieoczekiwanie zajęła Malaga. Bogacze z Hiszpanii głownie dzięki Radamelowi Falcao zawdzięczają ten wielki sukces. Ze stawką pożegnały się uznane firmy-Olympiacos oraz Zenit. W grupie wyraźnie widać rozkład sił. Chelsea ograła wszystkich, Malaga Olympiacos i Zenit, a Grecy tylko Rosjan. Dlatego też nie moża tutaj mówić o żadnym przypadku.
Grupa B była zdecydowanie bardziej wyrównana, jednak znów ciała dał zespół z wschodniej Europy. Manchester City tylko raz zgubił punkty i w pełni zasłużenie wygrał grupę. Pasjonująca walka stoczyła się między Bayerem, a Athletikiem Bilbao. Górą wyszli z tego Niemcy, którzy wyprzedzili swoich rywali o dwa oczka.
Kolejna grupa (C) także była teatrem trzech aktorów. Lubiący sprawiać niespodzianki gracze z Bazylei tym razem okazali się bezbronni w starciu z mistrzami Niemiec, Hiszpanii i Portugalii. Grupę ostatecznie wygrała Borussia Dortmund wyprzedzając Real Madryt, pokonując ich w ostatnim grupowym meczu. Sporting będzie musiał się zadowolić udziałem w Lidze Europejskiej.
(http://img411.imageshack.us/img411/8600/tmobile2012062314372571.png)(http://img72.imageshack.us/img72/2859/tmobile2012062314373731.png)(http://img36.imageshack.us/img36/2152/tmobile2012062314374210.png)
Grupa D, to grupa, którą wszyscy dobrze znamy, którą bacznie obserwowaliśmy, bowiem grała w niej nasza jedynaczka w tych rozgrywkach, Wisła Kraków. Stawkę zdominował Inter Mediolan, zwycięzca wszystkich swoich meczów. Najbliżsi wyrwania punktów mediolańczykom byli Wiślacy, którzy ulegli 3-4 Nerrazzurri, mimo, że wcześniej prowadzili 3-2. Grupa remisów- zespół który osiągnął awans, zdołał wygrać zaledwie raz, co jest wydarzeniem bez precedensu.
Dwóch wielkich potentatów i dwóch kopciuszków, którzy może powalczą o awans. Tak określano grupę E. Obyło się bez niespodzianek i PSG wraz z Milanem zagrają na wiosnę w Lidze Mistrzów. Liga Europejska wędruje do Amsterdamu, Kijów pozostaje z niczym.
Wygrało doświadczenie, obycie z wielkimi rozgrywkami. Budowana za petrodolary ekipa z Machaczkały nie sprostała dwu wielkim firmom europejskiej piłki. Jedyne co zdołali osiągnąć, to dwa zwycięstwa z wicemistrzem Turcji, Trabzonsporem. Kolejnym wartym odnotowania faktem jest powrót Liverpoolu do najlepszej szesnastki europejskich klubów.
(http://img268.imageshack.us/img268/846/tmobile2012062314374607.png)(http://img842.imageshack.us/img842/7818/tmobile2012062314375595.png)
W grupie G padło dość nieoczekiwane rozstrzygnięcie. Faworyzowane Czerwone Diabły zostały wyprzedzone przez Sevillę. I nie jest to jakiś błąd ekipy Fergusona, a fenomenalna postawa drużyny z Andaluzji. Poza Ligą Mistrzów znalazły się drużyny Panathinaikosu oraz CSKA Moskwa.
Trzech wielkich i Gałacz. Mistrz Rumunii, który od początku spisywany był na straty, tak też skończył. Murowani faworyci z Bawarii nie zawiedli i wygrali grupę H. Za ich plecami znaleźli się Porto i Lille, które rozstrzygnęły między sobą sprawę awansu w ostatniej kolejce, dzięki bezpośredniemu starciu. Niesieni dopingiem tłumów Portugalczycy wygrali 1-0 na własnym stadionie i awansowali dalej.
Pary 1/8 finału
(prawdopodobieństwo awansu-w procentach)
W Nyonie, zgodnie z tradycją rozlosowano pary 1/8 finału LM. Bukmacherzy już się pokusili o wytypowanie, kto awansuje i ich procentowe przewidywania zawarte są na poniższym obrazku.
(http://img840.imageshack.us/img840/6198/tmobile2012063023031590.png)
(https://encrypted-tbn0.google.com/images?q=tbn:ANd9GcSCVoDQqdJyeNLPex4NwCNk1dpTw9ulhkVzseiZGmbJ9bY5lt2FxA)
Kto wygra Ligę Mistrzów-kurs bwin
(kwoty w złotym polskim)
FC Barcelona 1.24
Real Madryt 2.70
Inter Mediolan 3.30
Manchester City 3.33
Bayern Monachium 4.25
AC Milan 4.50
Chelsea 5.09
PSG 9.19
Manchester United 13.09
Liverpool 26.01
Borussia 33.31
Porto 45.34
Bayer Leverkusen 49.11
CF Malaga 70.19
Sevilla FC 96.01
Wisła Kraków 112.12
Eksperci o tym co było i o tym co nadejdzie:
Jacek Gmoch: Jestem zachwycony poziomem tegorocznej Ligi Mistrzów. Te rozgrywki z roku na rok stają się coraz to lepsze. Nie wiem gdzie jest kres, apogeum tego pędu. Jedno jest pewne-wiosną nudzić się nie będziemy. Całe szczęście, mamy polskiego jedynaka w tym gronie, co się nie zdarzyło chyba od czasów gierkowskich. Brawa dla Probierza, dla piłkarzy za stworzenie takiej doskonałej drużyny, niekłótliwej, potrafiącej coś wielkiego osiągnąć. Myślę, że pan Michał to główny kandydat po Kasperczaku do objęcia stanowiska szkoleniowca. Kto wygra rozgrywki? Według mnie budowany za niebotyczne pieniądze Manchester City. Nigdy jednak nie można wykluczyć Barcelony czy Realu.
Dariusz Dziekanowski: Do tych procentowych szans bym wielkiej wagi nie przywiązywał. To luźne sugestie dziennikarzy czy bukmacherów. Cieszy angaż Wisły w całym tym przedstawieniu. Parę dekad czekaliśmy na takie osiągnięcie, ale dobrze, że w końcu jest. Co do ogółu-to liczę na jeszcze większe emocje niż mieliśmy jesienią. Wielu zapewne podzieli moje zdanie, ale te rozgrywki wciąż się rozwijają, co jest precedensem a zarazem czymś niepowtarzalnym. Jeślibym miał dzisiaj wybierać zwycięzcę LM, to wskazałbym na Inter. Tak jak zagrali w fazie grupowej to nie zagrał nikt od wielu lat.
Henryk Kasperczak: Jako selekcjoner będę uważnie przyglądać się rozgrywkom. Gra tu przecież sporo naszych reprezentantów. Począwszy od trójki dortmundzkiej, przez Artura Boruca w Sevilli, aż po Wisłę z Wasilewskim, Celebanem, Czekajem, Dudką, Brudem, Brożkiem czy Wilkiem. Na tle silnych rywali będę mógł poznać formę naszych reprezentantów. Chociaż zapewne zagrają po dwa mecze, bo rywali w swoich parach mają zdecydowanie silniejszych.
-
Niezwykle ciekawe podsumowanie w Twoim wykonaniu :)
Przeczytałem wszystko i przeanalizowałem, niespodzianki chyba jedynie w zajętym miejscu w grupie na linii Borussia-Real, Liverpool-Barca, Sevilla-Manchester, bo w dalszej fazie znaleźli się wszyscy, którzy chcieliśmy (chociaż szkoda Bilbao). W 1/8 jak dla mnie najciekawsze starcia do Real-Chelsea i Barca-Bayern, no i na pierwszym miejscu Wisła-PSG :) Zrób niespodziankę tym ekspertom i wyrzuć PSG, btw. budowane za coraz większe pieniądze, za burtę. Jest na to szansa, gdy Man City było na tym etapie budowy drużyny przez kupowanie gwiazd to Lech był w stanie pokonać ich w dobrym stylu, mam nadzieję, że zrobisz to samo z PSG.
-
Wszystko przeczytane i z całą pewnością mogę stwierdzić, że to podsumowanie jest świetne :D W fazie grupowej były niespodzianki, rozczarowania jak i przewidziane awansy. Niespodzianką przede wszystkim jesteście wy. Niestety, los nie pomógł wam już w losowaniu. Trafiliście na PSG. Rywal, który kogo chce może kupić. Najciekawsza para to moim zdaniem pojedynek Realu z Chelsea :D
-
Ależ ciekawa ta edycja Ligi Mistrzów. Praktycznie większość faworytów powychodziła z drugiego miejsca przez co też mogłeś uniknąć potentatów. Trafiłeś na PSG, które jednak do łatwych drużyn nie należy. Szanse są nikłe, ale może sprawisz sensacje. W 1/8 mamy pojedynki Realu z Chelsea i Bayernu z Barca. Podobnie było w rzeczywistości tylko ze odwrotnie i w innej fazie :D.
-
Fajnie, że tegoroczna edycja Ligi Mistrzów obfituje w niespodzianki. Kilku faworytów swoich grup powychodziło tylko na drugim miejscu i teraz będą musieli się bardziej sprężać. Pary 1/8 bardzo ciekawe. Szczególnie kilka z nich przykuło moją uwagę: Real Chelsea (tu chyba faworytem królewscy), Man United - BVB (Hmm jednak diabły), Barca - Bayern (myślę, że Niemcy zaskoczą). Na końcu Wisła - PSG? Łatwo napewno nie będzie bo rywal szalenie trudny do ogrania, a nikt was nie stawia w od razu straconej pozycji. Może wyjdą wam dwa mecze życia i zagracie dalej? Kto wie...
-
Ja osobiście żadnych niespodzianek nie widzę poza Wami, ale o tym już wspominałem. W innych grupach wszystkie drużyny zgodnie awansowały, niespodzianką może być jedynie przestawienie w miejscu 1-2 np Liverpool Barcelona. Wracając do Was uważam,że wcale nie trafiliście tak źle, moim zdaniem lepiej grać z PSG niż Realem czy Barcą. Oczywiście faworytem nie jesteś, ale według typowań z grupy też wyjść nie miałeś...a jednak...
-
W grupach bez zbędnych niespodzianek. Ale za to co będzie się działo w 1/8 to niewyobrażalne. Wyszliście z 2 miejsca i pewnie mieliście nadzieję trafić na Seville lub Borussię,ponieważ to byli najsłabsi teoretycznie rywale. Los przydzielił wam jednak PSG,które zarządzane przez szejków i ich petrodolary są bardzo silnym rywalem i nie oszukujmy się macie szanse praktycznie znikome aby awansować dalej. Lecz dopóki piłka w grze....
-
W grupach bez większych niespodzianek. Faworyci dopięli swego. Cieszę się, że Liverpool gra w Lidze Mistrzów i, że wyszedł ze swojej grupy z pierwszego miejsca. Dla mnie grupą śmierci była grupa F. W 1/8 trafiliście dość łaskawie. Chociaż... PSG to mocna ekipa, budowana za wielkie pieniądze. Mogliście trafić jednak gorzej. Ale także lepiej... Ogólnie ciekawe pary są w drugiej rundzie. Real - Chelsea, Barca - Bayern, Bayer - Liverpool. Dziekanowski uważa, że Inter wygra LM. Grupę mieli łatwą, więc mnie to nie dziwi, że mają 18 oczek. Z tego co pamiętam, to są obrońcami tytułu (u Cb w karierze). Ja jako zwycięzcę stawiam... Liverpool :D
-
Ja już chyba trzeci raz zaczynam, a Ty nadal prowadzisz Wisłę.. Wielki szacunek :)
Doszło do kilku niespodzianek w grupach LM, ale z pewnością największym zaskoczeniem była drużyna prowadzona przez Michała Probierza. Chociaż trzeba zaznaczyć, że mieliście dużo szczęścia, że wyszliście z grupy.. Dlaczego?? bo zanotowaliście tylko jedno zwycięstwo, a awans drużyny z takim dorobkiem nie zdarza się często ;) Rocjonalnie patrząc na waszego przeciwnika w fazie pucharowej to na prawde nie trafiliście źle. PSG wbrew pozorom jest jednym z nasłabszych klubów, które zajęły pierwsze miejsce w grupie, jedynym bardziej korzystnym dla was klubem byłaby tylko Sevilla z Borucem w składzie. Także ja będę bardziej optymistyczny przed 1/8 i stawiam, że awansujecie dalej po remisie u siebie i zwycięstwie w Paryżu ;) :D
-
#116
Pokaz skuteczności, beniaminek bez szans!
16. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)Wisła 5-2 Katowice(http://web1.sportowefakty.pl/loga/pilkanozna/gkskatowice.gif)
(http://img803.imageshack.us/img803/5451/tmobile2012062414161475.png)
Po fenomenalnym środowym wieczorze na Reymonta 22 zwieńczonym awansem do 1/8 finału Ligi Mistrzów przyszedł czas na przysłowiowe zejście na ziemię. Trudno bowiem porównywać ze sobą klasy GKS-u Katowice i PSV Eindhoven. Nie oznacza to jednak, że dzisiejszego popołudnia byliśmy świadkami nudnego futbolu, ba można śmiało stwierdzić, że zawodnicy porwali swoją grą widownię.
Trener Probierz wszystkich zaskoczył-nie postawił na pewniaków. Co więcej, zmienił ustawienie stawiając na trójkę napastników. I tak szansę występu dostał Arkadiusz Piech, który został ochrzczony przez media „Wiecznym rezerwowym”.
Mecz od początku zwiastował niesamowite emocje. Naprzeciw uskrzydlonych sukcesem na europejskiej arenie Wiślaków stawali niezwykle ambitni zawodnicy Gieksy. Pierwszy gol padł szybko. W 7 minucie po dośrodkowaniu Assulina trafienie głową zaliczył Paweł Brożek. Na uwagę zasługuje zachowanie Brożka w tej sytuacji. Potrafił bowiem wyskoczyć wyżej niż roślejsi od niego stoperzy katowiczan. Odpowiedź była niemal natychmiastowa. Mijał kwadrans gry, a Maor Melikson zostaje sfaulowany przez Zacharę na wysokości 35 metra. Sędzia popełnił kardynalny błąd nie dopatrując się przewinienia, dzięki czemu akcja GKS-u nabrała na rozmachu i w efekcie Zachara zaskoczył Pawłowskiego. Mecz nam nieco zastopował, gra się uspokoiła, a mecz zaczął się jakby od nowa. W 45 minucie został jednak przełamany ten impas. Wiślacy przeprowadzają kontrę i drugiego gola w meczu zdobywa Brożek. Kamieniem milowym okazało się być dalekie zagranie Wasilewskiego do Deulofeu, który przeprowadził rajd prawą flanką przez 40 metrów, aby zagrać do „Brozia”. Reprezentant Polski silnym uderzeniem w samo okienko bramki nie dał szans golkiperowi gości. Po przerwie nastąpiło kolejne wyciszenie. Aż do 76 minuty. Kto by pomyślał, że zawodnicy podwoją konto bramkowe w tym meczu! A zaczęło się od… Brożka. Tym razem snajpera Wisły uruchomił Melikson, a będąc w trudnej sytuacji, osaczony przez trójkę obrońców zdecydował się na kiwkę i płaski strzał. I trafił obok interweniującego bramkarza. Wisła po tej bramce nie zdecydowała się na „doczekanie” wyniku. Ba, poszli do przodu i… zostali skarceni. Trzy minuty po trzeciej bramce dla Wisły trafił Gołębiewski.Były zawodnik Czarnych Koszul doskonale główkował po dośrodkowaniu Kaciczaka. Jednak odpowiedź gospodarzy przyszła równie szybko co katowiczan. Już w 83 minucie lewym skrzydłem akcję pociągnął Biton by wkrótce potem posłać wysokie dośrodkowanie w pole karne rywala. Znowu odnalazł się tam fenomenalny Brożek, który zdecydował się na niekonwencjonalne zagranie. Uderzył z woleja, o ziemię, a piłka po koźle zaskoczyła po raz czwarty Krzysztofa Kozika. Tym samym Pawcio skompletował karetę. W 88 minucie rywali dobiła dwójka Biton-Deulofeu, Ten pierwszy na narożniku pola karnego wdał się w zwody z dwoma obrońcami GKS-u i chwilę później idealnie odegrał na Deulofeu, który piekielnie silnym uderzeniem ustalił wynik spotkania.
(http://img33.imageshack.us/img33/4889/tmobile2012062414470378.png)
-
Woah, no to dałeś chłopakom poszaleć i karcić beniaminka :)
Broziu ładnie "przeorał" Katowiczan :D No wynik niesamowity jak i cały mecz, pewnie goście momentami nie wiedzieli gdzie są i co tutaj robią. Odważny ruch ze strony trenera poskutkował pogromem, Probierz jest jednak geniuszem. Te dwa gole to tylko chyba efekt tak zaciekłej ofensywy Wiślaków, którzy i tak pokarali gości za ten akt "odwagi".
-
No to widać w Wiśle szampańskich nastrojów ciąg dalszych. Po awansie do 1/8 LM dzisiaj przejechaliście sie walcem po biednym GKSie Katowice. Świetną partię rozegrał Paweł Brożek. Broziu w pojedynkę przegnał Katowiczan znów na Śląsk. Zdobył cztery bramki i wygląda, że jest w kapitalnej formie. Na pochwałę zasługuje wasza skuteczność. 5 strzałów celnych i wszystkie w sieci.
-
Niezłe spotkanie rozegrał Deulofeu, jednak bohaterem spotkania stary dobry Brożek, doskonały mecz zwieńczony bramkami, takiego wszyscy chcieliby go oglądać. Moim zdaniem trochę szkoda dwóch straconych bramek, ale nie z drugiej strony co narzekać jeśli strzeliło się tych bramek aż pięć. Masz bardzo mocne skrzydła, które robią różnicę..widać tą przepaść pomiędzy klasą zawodników grających w Barcelonie, a pomiędzy naszymi Ekstraklasowiczami : )
-
W tym meczu pokazaliście jak skuteczni możecie być jeśli tylko wyrobicie sobie sytuacje podbramkowe. Beniaminek pozostał bez szans a wy odnieśliście piękne zwycięstwo i zatrzymujecie trzy punkty w swoim stadionie. ;) Podoba mi się to w jaki sposób Brożek zaczyna pokazywać się ze swojej najlepszej strony. ;) Co do losowania w parach jednej ósmej to powiem ci ,że nie najlepiej wylosowałeś. Spotkanie będzie ciekawe i emocjonujące , jednak ,sądzę, że jeśli się nie przyłożycie to nie awansujecie dalej. Chciałbym byście wygrali całą ligę Mistrzów ;)
-
piękny wynik, ale ja myślę, że właśnie takie były oczekiwania. teraz tylko trzeba udowodnić swoją formę z lepszymi rywalami nie dając im również szans na zwycięstwo :)
-
Świetny mecz Wisły z PSV, walka do samego końca no i upragniony awans. Gratulacje :) PSG to trudny rywal, ale na tym etapie już nie ma słabszych drużyn. Myślę, że Biała Gwiazda z pewnością się nie podda, będzie walczyć jak równy z równym, ale niestety odpadnie... W lidze Wisła podejmowała słabą ekipę Katowiczan, więc wynik nie mógł być inny. Brożek znowu już genialny. Szkoda, że w rzeczywistości nigdy tak nie było i nie będzie...
-
kareta to rzadkość w dzisiejszej piłce. Brożek pokazał naprawdę swój strzelecki instynkt. ten gol z woleja to bez wątpienia bramka meczu, ba, może nawet całej rundy. ;)
-
Po bardzo dobrym meczy z PSV w ramach Ligi Mistrzów przyszedł czas na Katowice. W tym meczu pokazałeś jak bardzo jesteście skuteczni, gdy stwarzacie sobie akcje pod bramką rywali. Bardzo dobry mecz zagrał Brożek. Ciekawy jest fakt, ze trafialiście pięć razy w światło bramki i pięć razy drogę do bramki odnalazły te strzały :D
-
niesamowite.... ty dalej ciągniesz tą karierę. więcej, nie schodzisz z okreslonego, wysokiego poziomu. aż mnie zainspirowałeś do nowej kariery. i to.... a nie zdradzę :)
-
Brożek znowu już genialny. Szkoda, że w rzeczywistości nigdy tak nie było i nie będzie...
z tą przyszłością to się zgodzę, jednak do czasu wyjazdu zagranicę był czołową postacią naszej ligi. dwa tytuły króla strzelców i przez kilka lat był czołowym strzelcem Wisły, strzelił przecież tutaj bodajże 110 goli (+/-). osobiście chciałbym jego powrotu, bo to typowy killer, słaby technicznie, jednak w polu karnym potrafi się odnaleźć. :P
-
A ty dalej ciągniesz tą Wisłę, gratulację za wytrwałość. Gratuluję także awansu do 1/8 Ligi Mistrzów. Siedem goli i pewna wygrana 5:2 to robi wrażenie, widzę że lubisz powroty polskich grajków bo masz Brożka czy Frankowskiego, także Wasilewski powrócił do Polski. Cieszy mnie, że gra u Ciebie Gerard, kupiłeś go już wcześniej i to był twój najlepszy transfer ;).
-
#117
Ligowe ostatki, czas na zimę!
17. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)Wisła 4-3 Cracovia(http://www.bubatv.com/res/images/teamlogo/cracovia-krakow-2186.png)
(http://img849.imageshack.us/img849/6264/tmobile2012062414571278.png)
Siedemnasta seria spotkań była ostatnią jaką rozegrano w tym roku w lidze polskiej. Była zarazem drugim spotkaniem rundy rewanżowej. Prawdziwą wisienką na torcie tej rundy było starcie z serii tzw. Świętej Wojny. Naprzeciw siebie stanęła wice liderująca Wisła oraz będące na trzecim miejscu Pasy.I choć spotkania derbowe z reguły przynoszą mało goli, to tym razem było inaczej.
Probierza eksperymentów ciąg dalszy. Tak pokrótce można określić ustawienie Wisły na ten mecz. Polski Guardiola wziął przykład z swojego sobowtóra i zagrał dziś „jego” systemem. Widzieliśmy dzięki temu trójkę środkowych pomocników, dwóch bocznych napastników i jednego środkowego, strikera. Co prawda Wisła póki co nie może się poszczycić tak wszechstronnymi zawodnikami jak Barcelona, jednak eksperyment wypadł pomyślnie.
Wielkie strzelanie rozpoczęło się w 18 minucie. Wtedy to Cracovia miała rzut wolny. Dośrodkowanie Suvorova trafiło na głowę rosłego van der Biezena, jednak jego strzał był niecelny. I w tym momencie wielkie brawa należą się dla Kahlona. Pomocnik Pasów w tej sytuacji przeciął lot opadającej za linię końcową piłki strzałem wprost do bramki. Było to zaskakujące, jednak nie paraliżujące Wiślaków. Odpowiedź przyszła bardzo szybko, po firmowej akcji Białej Gwiazdy. Prawym skrzydłem rajd przeprowadził Deulofeu, który dośrodkowywał na Bitona, ten z kolei wszystko perfekcyjnie wykańczał głową. Jeszcze przed przerwą Wiślacy objęli prowadzenie. Drugą bramkę do swojego konta dopisał David Biton. Izraelczyk wykorzystał nieporozumienie obrońców Cracovii i po oszukaniu bramkarza umieścił piłkę w bramce. Gdy wydawało się, że Wisła przejęła całkowitą kontrolę nad zdarzeniami na boisku, nieoczekiwanie, w 56 minucie wyrównały Pasy. Tym razem kunsztem popisał się Bartłomiej Dudzic, który ograł dwóch stoperów Wisły i z pokonaniem bramkarza też nie miał problemów. Wynik bez wątpienia bardziej satysfakcjonował gości, którzy wyraźnie odstępowali tego dnia Wiśle. Ci z kolei poczęli atakować ze zdwojoną siłą, jednak ich próby okazywały się bezskuteczne. Dopiero w 75 minucie nastąpiło przełamanie tejże niemocy. Stojący na 16 metrze z piłką Biton zamarkował podanie, a wkrótce potem uderzył w samo okienko bramki. Jednak dziś nad Wiślakami wisiało jakieś fatum. W 80 minucie byliśmy świadkami wyrównania. Dośrodkowanie z rzutu wolnego Suvorova wykorzystał Andraż Struna. To wyraźnie podcięło skrzydła gospodarzom, a ich ataki stały się apatyczne. Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się remisem, w doliczonym czasie znowu błysnął Biton, który po samotnym rajdzie umieścił piłkę w bramce! Stadion oszalał, a sędzia chwilę później zakończył to fenomenalne spotkanie!
(http://img339.imageshack.us/img339/8568/tmobile2012062415411981.png)
-
Ty to masz ciekawe mecze :) Aż 7 bramek w derbach to coś wspaniałego :) Chciałbym ujrzeć ten 3 gol Bitona, kiedy strącił pajęczynę z bramki Kaczmarka :)
-
Szkoda, że to już koniec rundy, bo dopiero teraz się na prawdę rozkręciłeś :) Piękny mecz, derby Krakowa, aż siedem bramek, mmmm palce lizać :D
-
No no to było wyborne zakończenie jesiennej rundy. Nic nie smakuję lepiej niż wygrana nad derbowym rywalem. Dziś były to wielkie derby, obie drużyny grały w piłkę i zgotowały swoich kibicom prawdziwą ucztę. Wynik 4:3 nie zdarza się zbyt często. Piekny gol Bitona. Wisła rządzi w Krakowie i teraz czekamy na wzmocnienia.
-
Tak słaba w rzeczywistości Cracovia w PESie to istny fenomen, który potrafi pokonać każdego, co na pewno pokazuje ich pozycja w tabeli, są bardzo mocni i w tym meczu to pokazali. Udało Wam się jednak wygrać i udanie zakończyć rundę. Fenomenalny mecz Bitona, który w pojedynkę zapewnia Wam 3 pkty w derbach.
-
Kibice Wisły w ostatnich meczach na nudę narzekać nie mogą, pada tyle bramek, że chyba już zdążyli sobie pozdzierać gardła :D Mecz ogromnie wyrównany i pełen zwrotów akcji, podoba mi się eksperymentowanie Probierza, bo uwielbiam ofensywną grę. Po genialnym meczu w wykonaniu Brożka przyszedł czas na Bitona, w pojedynkę rozbił Cracovie czterema golami, ogromne brawa.
-
#118
Podsumowanie rundy jesiennej.
Za nami cała runda jesienna polskiej ekstraklasy. Zawodnicy w roku 2013 na boisko już nie wybiegną. W związku z powyższym trzeba sporządzić podsumowanie minionego półrocza.
Nie wszyscy ten sezon zaczynali z zerowym kontem. Karę dziewięciu punktów nałożono na krakowską Wisłę(w tabeli oznaczone jako 3 porażki). Powodem miał być domniemany czyn korupcyjny z 2006-kupienie meczu z Górnikiem. Nieoficjalnie mówi się, że cała sytuacja była wewnętrznymi porachunkami w PZPN.
(http://img687.imageshack.us/img687/7664/tmobile2012062415415315.png)
Poniżej każdy z zespołów zostanie rozłożony na czynniki pierwsze.
Widzew Łódź.
Nieoczekiwana pozycja łodzian-tak najdelikatniej można określić prowadzenie widzewiaków w ligowej tabeli. Doskonałą pracę wykonał jednak trener łodzian, Tomasz Kafarski, odpowiednio dobierając taktykę i rozpracowując kolejnych rywali. Absolutną gwiazdą zespołu jest Stein Wuytens, mózg całej machiny RTS. Eksperci jednak są zgodni-w drugiej części sezonu Widzewowi przytrafią się wpadki i zakończą sezon poza podium, o mistrzostwie nie wspominając.
Przewidywane miejsce na koniec: 4-6
Wisła Kraków
Wiślacy pomimo kary punktowej doskonale sobie z nią poradzili. Nie tylko szybko wydostali się z strefy spadkowej, ale w bardzo niedługim czasie dołączyli do czołówki. Gdyby nie punkty ujemne, Wiślacy prowadziliby w tabeli z ośmiopunktową przewagą nad wiceliderem. Wszyscy są zgodni co do jednego-Biała Gwiazda obroni mistrzowski tytuł.
Przewidywane miejsce na koniec: 1
Cracovia
O mały włos nie zakończyli rundy jako wiceliderzy. W decydującym starciu jednak przegrali swoje spotkanie z Wisłą, co poskutkowało pozostaniem „tylko” trzecią drużyną tej rundy. Widać ojcowską rękę Wojciecha Stawowego, który wręcz specjalizuje się w pracy z Cracovią. On przecież kiedyś wyciągnął klub z 3. Ligi aż do Ekstraklasy, a teraz kontynuuje przerwane na kilka lat dzieło.
Przewidywane miejsce na koniec: 3-5
Polonia Warszawa
Czarne Koszule od trzech sezonów nie schodzą ze ścisłej topki drużyn w kraju. W drużynie Czesława Michniewicza widać dobrą atmosferę, która przekłada się na grę i co najważniejsze na wyniki. Ponadto Polonia dzielnie walczy w Lidze Europejskiej. Synoptycy są zgodni-gdy zakończą się europejskie rozgrywki dla ekipy z Konwiktorskiej, ta przystąpi do ofensywy w lidze i zakończy sezon na podium.
Przewidywane miejsce na koniec: 2-3
Lech Poznań
Kolejna, odradzająca się potęga obok Wojskowych. Mimo braku Rudneva, poznaniacy pod wodzą Rumaka radzą sobie w tym sezonie bardzo dobrze. Strikerem w tym zespole jest Vojo Ubiparip, który po odejściu Rudniewa godnie go zastępuje. Coraz głośniej mówi się w Poznaniu o podium na koniec rozgrywek
Przewidywane miejsce na koniec: 4-5
Legia Warszawa
Wojskowi po dwóch nieudanych kompletnie sezonach, wreszcie plasują się w czołówce. I choć do końca sezonu jeszcze daleko, to już wróży się tej drużynie wielki sukces. Wielu wierzy nawet w mistrzostwo, chociaż drugą lokatę także potraktowanoby na Łazienkowskiej jako wielki sukces. Motorami napędowymi drużyny Weissa są Miroslav Radović i Michał Żyro. Za zdobywanie goli odpowiedzialny jest Daniel Ljuboja.
Przewidywane miejsce na koniec: 2-4
Górnik Zabrze
Zabrzanie, którzy spisywani byli przed sezonem jako jeden z głównych z kandydatów do spadku pokazali, że ani myślą opuszczać elitę. Swoją grą zaskakiwali największych, a ich sposób gry jest miły dla oka. Długoletnia praca Adama Nawałki procentuje.
Przewidywane miejsce na koniec: 7-9
Zagłębie Lubin
Wicemistrzowie Polski mieli fatalny start sezonu, seryjnie przegrywając swoje mecze. Posada Pavla Hapala wisiała na włosku. Gdy Miedziowi przegrali z Wisłą u siebie aż 0-4, wydawało się że czara goryczy została przelana i Czech straci swoją pracę. Nic bardziej mylnego. Zasłużony trener zmobilizował swoich podopiecznych, a ci rozpoczęli przemarsz w górę tabeli, który ma zakończyć się na miejscu uprawniającym do gry w europejskich pucharach.
Przewidywane miejsce na koniec: 5-8
Podbeskidzie Bielsko-Biała
Dziewiąta lokata Górali to raczej dzieło przypadku niźli zasługi ich dobrej gry. W meczu z niektórymi przeciwnikami mieli mnóstwo szczęścia, jak choćby w spotkaniu z Cracovią(wygrali 1-0 po jednej akcji z kontry). Podopieczni Dusana Radolskiego mogą poszczycić się doskonałą grą obronną, bowiem stracili zaledwie 20 goli. Szwankuje natomiast druga linia, która nie potrafi uruchomić napastników, a to słowacki szkoleniowiec powinien wziąć na pierwszy ogień podczas obozu przygotowawczego.
Przewidywane miejsce na koniec: 11-13
Ruch Chorzów
Niebiescy wtopili się w ligową szarówkę, o czym najlepiej świadczy ich 10 lokata. Niczym się nie wyróżnili, niczego specjalnego także nie można im zarzucać. Miewali swoje wzloty i upadki, przebłyski i zastoje. I w tym upatrują swoją szansę na atak wyższych miejsc w tabeli.
Przewidywanie miejsce na koniec: 10-11
GKS Katowice
Katowiczanie borykający się z problemami licencyjnymi i finansowymi zajmują przyzwoite miejsce na półmetku rozgrywek. Wielu jednak nie wierzy w to, że w końcowym rozdaniu będą ponad kreską, toteż wymieniani są w kontekście spadku
Przewidywane miejsce na koniec: 14-15
Bogdanka Łęczna
Łęcznianie to kolejny ubogi beniaminek słabo wpływający na podniesienie poziomu rozgrywek TME. Swoje braki nadrabiają ambicją i dawaniem z siebie „wszystkiego”. Jednak nic nie zastąpi umiejętności, które są nieporównywalnie gorsze niż pośród klubów z czołówki.
Przewidywane miejsce na koniec: 13-14
Sandecja Nowy Sącz
Mimo obiecującego początku jak gangrena przez klub przetaczają się kolejne problemy finansowe. Niestety, nawet w przypadku utrzymania wątpliwe czy PZPN przyzna licencję sączanom. Wielce prawdopodobne jest zatem, że zespół z Podhala spadnie do I ligi w sportowej walce.
Przewidywane miejsce na koniec: 15
Nieciecza LKS
Dość zamożny klub z wiejskiej miejscowości po pierwszym udanym sezonie w Ekstraklasie tym razem bronią się przed spadkiem. Jednak śmiało można stwierdzić, że ich wyniki są dużo gorsze od gry. Sporo meczów pechowo zremisowali, tracąc decydujące bramki w końcówkach.
Przewidywane miejsce na koniec: 13
Zawisza Bydgoszcz
Słaba gra i problemy finansowe są fatalnymi prognostykami na przyszłość. Częste roszady szkoleniowców dodatkowo nie sprzyjają walce o utrzymanie. Mankamenty widać w każdym aspekcie gry i naprawdę musiałby się zdarzyć cud, aby bydgoszczanie utrzymali się w elicie.
Przewidywane miejsce na koniec: 15
GKS Bełchatów
Bełchatowianie są niespodzianką rozgrywek. Szkoda, że negatywną. Znany powszechnie zespół z współpracy z młodzieżą tym razem stoi nad swoim grobem. Jak informują media, w przypadku spadku, inwestorzy mają wycofać się z finansowania Brunatnych. Żeby temu zapobiec działacze robią co mogą, z zmianami na ławce trenerskiej włącznie. Od 13 kolejki z zespołem współpracuje Marcin Bartoszek, dawny szkoleniowiec bełchatowian. Warto dodać, że jest trzecim w tym sezonie. Efekty jego pracy są namacalne-w czterech meczach wygrywał dwukrotnie przy dwóch remisach.
Przewidywane miejsce na koniec: 12-13
Wyróżnienia i liderzy klasyfikacji.
Król strzelców: 14-David Biton(Wisła) 13-Paweł Brożek(Wisła) 12-Koen van der Biezen(Cracovia)
Lider asystentów: 8-Robert Jeż(Polonia) 7-Gerard Deulofeu(Wisła) 7-Miroslav Radović(Legia)
Najlepszy bramkarz: Maciej Mielcarz(Widzew Łódź)
Najlepszy obrońca: Piotr Celeban(Wisła Kraków)
Najlepszy pomocnik: Stein Wuytens(Widzew Łódź)
Najlepszy napastnik: David Biton(Wisła Kraków)
-
Może warto wypróbować ustawienie z meczu z Cracovią w następnych meczach. 4-3-3 w PESie to bardzo użyteczna formacja, a w dodatku... ładniej wygląda niż 4-4-2 ze środkowym i defensywnym pomocnikiem zwyczajowo stosowana przez ciebie.
-
Bardzo ładne podsumowanie. Ciekawe są te opinie które piszesz o każdej drużynie. Ty jak na razie radzisz sobie świetnie. Mimo i zaczynałeś z dorobkiem -9 punktów to i tak jakoś sobie z tym poradziłeś i jesteś drugi w tabeli, choć powinieneś być pierwszy. Zaskakująca pozycja Widzewa. Kto by się spodziewał że taki klub może być na czele. Nie miej jest jakoś w tej lidze ciekawiej. Powodzenia w kolejnej rundzie. Mam nadzieję, że prognoza ekspertów się sprawdzi :D.
-
Szkoda tych 9 punktów, to zawsze coś, ale i tak bez tego sobie radzicie świetnie, na pewno nie przeszkodzi wam to w obronie majstra :D Nieźle się rozpędziliście w tym sezonie i wątpię żeby ktoś był zdolny was zatrzymać. Kwestią czasu jest wyprzedzenie Widzewa, który tak jak mówią eksperci, na pewno nie raz zaliczy wpadkę, moim zdaniem także nie dostanie się do Europejskich Pucharów. Największymi niepodziankami są Cracovia i Bełchatów. Pasy rozgrywają znakomity sezon, będą liczyć się z wami w walce o mistrzostwo, myślę, że to jedyna drużyna, która może wam zagrozić w zdobyciu mistrza. Bełchatów natomiast jest cieniem samego siebie.. Może nie są jakimś mocarstwem naszej ligi, ale jest więcej niż przeciętna drużyna, jak na nasze warunki, a patrząc jeszcze na to, że w TME grają takie drużyny jak Sandecja, Bogdanka, GieKSa czy Zawisza, czyli z pozoru gorsze teamy Brunatni całkowicie skomromitowali się w tym sezonie, oby się podnieśli.. Szkoda też, że Nieciecza, który podprzedni sezon miała dobry, teraz okupuje niższe miejsca w tabeli. LKS ma potencjał, jednak często głupio traci punkty (przykład - zeszły sezon 1.ligi), jest dla mnie drużyną najbliższą, skoro miała grać w Rzeszowie...
-
Może warto wypróbować ustawienie z meczu z Cracovią w następnych meczach. 4-3-3 w PESie to bardzo użyteczna formacja
Tu się zgodzę, niech polski futbol w końcu zacznie też być efektowny w parze ze efektywnością ;)
Podsumowanko jest fajne, dobre odzwierciedlenie sytuacji w tabeli, myślę, że Twoje przewidywania się spełnią. Kara była dla was właściwie dodatkowym wyzwaniem, bo szybko się z tym uporaliście i na dniach powinniście wskoczyć na fotel lidera. Ostatnio pada tyle bramek, że o formę strzelecką Wiślaków się nie martwię, oprócz sukcesu w lidze chciałbym zobaczyć Wisłę, która miesza w Lidze Mistrzów, niech PSG zobaczy, że pieniądze to nie wszystko.
-
No no podsumowanko palce lizać. Mieliście 9 punktów straty, ale szybko wróciliście do gry o mistrza. Gdyby nie ten przekręty w PZPNie bylibyście na pierwszym miejscu i patrzyli na resztę stawki z bezpiecznej odległości. Fajne to opisy innych ekip. Liczę na to, że będziecie mieć majstra a Łęczna i Zabrze zostaną w lidze. ;)
-
Doskonale podsumowanie. Treściwe, fajnie czyta sie takie intrygi.
-
podsumowanie królewskie. tak jak kolega wyżej, bardzo fajnie czyta się takie historyjki, każdy zespół tworzy swoje, niepowtarzalne. chociaż motyw problemów finansowych najczęstszy. mnie osobiście cieszy powrót Bartoszka do Bełchatowa, jacyś idioci go w PZPN pozbawili licencji...
-
Bardzo ładnie opisane, ale mam wrażenie,że nie doceniasz Widzewa..jednak bądź co bądź w tej rundzie pokazali trochę dobrej piłki i co prawda są liderem tylko dlatego,że mieliście 9 pkt straty to jednak tym liderem są i na pewno nie jest to przypadkiem. Myślę,że 2 miejsce jest w ich zasięgu, jednak zgodzę się co do miejsca 1, raczej nikt Wam go nie zabierze.
-
W lidze polskiej jesteście hegemonem i nie mam pojęcia kiedy ktoś wam zagrozi. Kwestia kilku spotkań i odskoczysz rywalom na daleką odległość. Widzew zaskakuję, ciekaw jestem czy łodzianie utrzymają taką dyspozycję w kolejnej rundzie. Biton i Brożek strzelają aż miło. Fajne podsumowanie, czekam na dalsze spotkania. Podbij Europę!
-
4 miesiące i 70 stron + 14 tys. wyświetleń. Miazga.
-
#119
Dwójka nowych! Przecieki ze zgrupowania!
To już jest pewne i oficjalne. Do Wisły Kraków dołączają Adrian Mierzejewski i Costel Pantilimon! Zawodnicy zostali zaprezentowani na oficjalnej konferencji prasowej z udziałem trenera Probierza i dyrektora do spraw sportowych, Jacka Bednarza.
(http://img208.imageshack.us/img208/4149/tmobile2012062923000237.png)
Adrian Mierzejewski to aktualny reprezentant Polski. Znany jest głównie z występów w Polonii Warszawa i Wiśle Płock. Ostatnio reprezentował barwy tureckiego Trabzonsporu. Kariery w Turcji nie zrobił, pomimo obiecujących początków. Był najdroższym piłkarzem w historii klubu, kosztował bowiem ponad pięć milionów euro. Czarę goryczy przelała postawa Adriana. Jak podają tamtejsze media, Mierzejewski miał po każdym meczu chodzić na piwo. Nie byłoby nic w tym złego, jednak robił to po przegranych meczach. Dodatkowo, Turcy, jako naród muzułmański ma zakaz spożywania napojów alkoholowych, toteż Adrian budził dodatkową wrogość. Zesłany do zespołu rezerw oczekiwał na transfer. Zgłaszały się kluby z Rumunii, ale Polaka nie interesował ten kierunek. W końcu otrzymał ofertę z Wisły, na którą zdecydował się przystać. Kosztował 1,2 mln euro, a cena, co trzeba przyznać iście promocyjna. Będzie zarabiać 280 tys. euro za sezon. Podpisał czteroletnią umowę. Jego numer to 18.
„Cieszymy się, że zakontraktowaliśmy tak solidnego zawodnika, uniwersalnego i ambitnego. Może grać na skrzydle, ale i w środku. Jego atutem jest dobra lewa noga. Będzie solidnym wzmocnieniem konkurencji w drugiej linii, kto wie, może nawet czołową jej postacią?” tak opisał zawodnika Jacek Bednarz.
Drugim z piłkarzy, którego tej zimy zakupiła Wisła jest Costel Pantilimon. Zawodnik, który ostatnio występował w Manchesterze City jest etatowym reprezentantem Rumunii. Imponuje warunkami fizycznymi, mierzy 202 cm przy wadze 102 kg, z powodzeniem mógłby walczyć w wadze ciężkiej. W drużynie Obywateli pełnił jedynie rolę dublera Joe Harta, co go nie zadowalało. Postanowił nie przedłużać gasnącej w czerwcu umowy i szukać sobie nowego pracodawcy. Zima była ostatnią okazją dla Mistrzów Anglii na zarobienie za niego jakichkolwiek pieniędzy. Chętnych na jego zatrudnienie w Anglii nie brakowało, jednak City nie chciało wzmacniać konkurencji. Wybrali więc ofertę Wisły. Młody Rumun kosztował zaledwie 500 tys. euro, co należy potraktować raczej jako ekwiwalent za wyszkolenie niż konkretny zarobek. Umowa jaką podpisał bramkarz zasili jego konto o 1,2 mln euro w ciągu trzech lat. Będzie dzierżyć bluzę z numerem 1.
„Problem z bramką mam nadzieje rozwiązany. Costel grywał mało w Anglii, ale jego wizytówką są nienaganne występy w reprezentacji. Nie obiecuję mu z miejsca gry w podstawowej jedenastce, musi udowodnić swoją wartość na treningu. Jednak myślę, że podziała pozytywnie na resztę kolegów po fachu, którzy ostatnio raczej nie zachwycali.” – powiedział Probierz.
_________________________________________________________________________________________
Prezentacja zawodników była jedynie krótkim przerywnikiem w trakcie ciężkich przygotowań do dalszej części sezonu. Wiślacy przebywają w szwajcarskim Grindewald, gdzie szlifują formę. Ktoś zapyta, jak można trenować pośród zasp. Odpowiedź brzmi: w miejscowości są specjalne ośrodki, pozwalające trenować bez względu na pogodę. Trener Probierz postawił na przygotowania zamknięte, bez otwartych treningów i oficjalnych sparingów. Jednak dziennikarze zdołali go poprosić o mały wywiad. Oto jego najważniejsze fragmenty:
„Postawiłem na przygotowania zamknięte, chcę nauczyć piłkarzy koncentracji, skupienia. Takie zamknięte trenowanie dużo daje, człowiek się wycisza. Rok temu ten system przygotowań dał oczekiwane owoce, więc myślę, że warto go powtórzyć.”
(…)
Nie gramy oficjalnych sparingów, stawiając na mecze kontrolne z lokalnymi drugo-, trzecio-ligowcami. Takie mecze mają jedynie sprawdzić, czy dane schematy, taktyka jest adekwatna do danego gracza.”
(…)
Musimy popracować nad fizycznością zawodników. Na każdej pozycji zawodnik ma wyglądać inaczej. Obrońca musi być masywnym atletą, coś w stylu Osmana Chaveza, którego nam bardzo brakuje obecnie. Środkowy obrońca musi być masywny i zdecydowany. Na bokach stawiam raczej na dynamikę. W pomocy zaryzykuję na filigranowość, ogładę i delikatność. Chcę nauczyć skrzydłowego rozgrywania, a rozgrywającego gry na skrzydle. Potrzeba nam bowiem wszechstronnych pomocników. W ataku, jeśli chodzi o podstawową jedenastkę to popracuję nad motoryką, bowiem ze skutecznością problemów raczej nie ma. Rezerwowi, z wyłączeniem Frankowskiego przebywają gruntowną przebudowę. Piech i Milik zatracili swoje cechy killera, które na tle słabych przeciwników mam nadzieję się rozbudzą.
(…)
W PSG mają szybszych zawodników, więc nad tym musimy także popracować. Martwią biegi bocznych zawodników, z wyjątkiem Deulofeu, widać swoją drogą szkołę La Masii. Szczególnie martwi opieszałość Wasyla. Kilka lat temu był szybszy, pewnie kontuzja z 2009 roku zrobiła swoje.
(…)
Cele? Na pewno obronić mistrzostwo. W Lidze Mistrzów będzie ciężko zwyciężyć z PSG, ale właśnie ten obóz między innymi z tego powodu jest zorganizowany. Jako trener muszę mieć wiarę w ćwierćfinał, ale zaznaczam, że żadnych deklaracji nie składałem.
-
To z Mierzejewskim to prawda?? :D Polak z krwi i kości! ;D Adrian jest wszechstronnym pomocnikiem, na pewno będzie przydatny i tak jak mówi Bednarz nie jest skazany na ławkę.. Ma papiery na lidera zespołu :) Dla mnie transfer Pantilimona jest trochę nierealny, ale na to się trzba przygotować grając Polskim klubem (dlatego przestałem), że nie ma skąd brać zawodników i trzeba dokonywać nierealnych transferów. Wracając do piłkarza, to z pewnością powinien być bramkarzem numer 1. W ciszy i spokoju przygotowujecie się do drugiej rundy, taki plan miał Probierz, no ale nie po razpierwszy go praktykuje, poprzednio było to skuteczne, to dlaczego nie miałoby się to powtórzyć?
-
Fajna notka. Mierzejewski w Wiśle? Dobry wybór. Mam nadzieję, że w waszym zespole Adrian będzie mógł się odbudować. Chłopak ma talent, ale po jaki C**j on polazł do tej Turcji to ja nie mam pojęcia. Ja wiem kasa misiu kasa, ale to już się robi chore. Pantimilona nie znam, jakoś mało mnie obchodzi co się dzieję w drużynie największych rywali mojego United. Skoro nie chciał byś zmiennikiem Harta to wybrał waszą ofertę. Może i trochę nierealne, ale Wisła ostatnimi sezonami zaczyna liczyć się w Europie.
-
Mierzejewski to bardzo dobry wybór, kiedy gram w Football Managera to chłopak zawsze robi furorę w reprezentacji :) Podobała mi się jego gra na Euro, nie rozumiem czemu Smuda stawiał na Murawskiego (pupilek z czasów Lecha?) zamiast na Adriana. Tego bramkarza przyznam się, że nie znam, no ale gość jest prawdziwym kolosem, 2m i ponad 100kg :O Mam nadzieje, że spisze się na bramce wzorowo.
-
dobre transfery. obu znam bardzo dobrze. pierwszego z wiadomej racji, drugiego z powodu wielkiego zainteresowania czołowką angielskich drużyn. łącznie 1,7 mln-za darmo. raptem trzy mecze(wygrane) w LM. na klub aspirujący do ósemki LM to drobniaki. ale nie zapominajmy, że też polski....
-
Cieszę się, że Adrian wraca do Polski. Jest to dość dobry zawodnik, także powinien się odnaleźć w twojej ekipie. Co do drugiego transferu to ci powiem, że typa nie znam, ale skoro " grywał " w Manchesterze City to jakieś doświadczenie ma :D. Powodzenia w kolejnej rundzie. Niech krótkie zgrupowanie w Szwajcarii dobrze wam zrobi. :)
-
#120
Forbes ujawnia zarobki Wiślaków, Biała Gwiazda daleko w tyle!
(http://i.forbesimg.com/assets/img/forbes_logo/forbes_logo_white.svg)
Magazyn Forbes postanowił wziąć pod lupę tegorocznych uczestników 1/8 finału Ligi Mistrzów. Ceniona amerykańska gazeta pokusiła się o wgląd do poborów poszczególnych piłkarzy. Poniżej lista zarobków mistrzów Polski. Kwoty podane w euro.
Sergiej Pareiko-190 tys.
Piotr Celeban-350 tys.
Michał Czekaj-200 tys.
Marcin Wasilewski-330 tys.
Dariusz Dudka-270 tys.
Gerard Deulofeu-600 tys.
Cezary Wilk-340 tys.
Gai Assulin-350 tys.
Maor Melikson-350 tys.
David Biton-400 tys.
Paweł Brożek-340 tys.
Milan Jovanić-130 tys.
Łukasz Garguła-200 tys.
Radosław Sobolewski-120 tys.
Marko Jovanović-140 tys.
Tomasz Frankowski-70 tys.
Grzegorz Krychowiak-240 tys.
Gordan Bunoza-200 tys.
Arkadiusz Piech-150 tys.
Filip Kurto-130 tys.
Arkadiusz Milik-190 tys.
Marcin Szewczyk-90 tys.
Daniel Brud-120 tys.
Dominik Straus-190 tys.
Rafał Stanek-55 tys.
Wojciech Pawłowski-150 tys.
Andraż Kirm-190 tys.
Ivica Iliev-220 tys.
Abdou Razack Traore-330 tys.
Costel Pantilimon-300 tys.
Adrian Mierzejewski-280 tys.
Łączna suma: 7 mln 405 tys. euro.
Łatwo się domyśleć, że Wiślacy zamykają stawkę szesnastu ekip walczących ciągle w Lidze Mistrzów. Najbardziej „rozrzutna” FC Barcelona płaci swoim gwiazdom 280 mln euro. Najlepiej zarabiającym piłkarzem jest Leo Messi, który w Interze pobiera dwa razy tyle, co wszyscy gracze Wisły. Poza tym Wisła jest jedyną drużyną, w której żaden piłkarz nie zarabia przynajmniej jednego miliona euro rocznie. Dla porównania, przykładowa Chelsea każdemu zawodnikowi płaci nie mniej niż 1,3 mln euro za sezon. Poniżej dziesiątka najlepiej zarabiających piłkarzy oraz ranking klubowy zawierający zsumowane zarobki całej kadry pierwszych zespołów.
1. Leo Messi-14 mln
2. Cristiano Ronaldo-13 mln
3. Wayne Rooney-11 mln
4. Sergio Aguero-10 mln
5. Radamel Falcao-10 mln
6. Andres Iniesta-9 mln
7. Xavi-8 mln
8. Mario Balotelli-8 mln
9. Zlatan Ibrahimović-8 mln
10. Carlos Tevez-7 mln
_____________________________________
1. FC Barcelona-280 mln
2. Real Madryt-239 mln
3. Manchester City-202 mln
4. Chelsea Londyn-190 mln
5. Manchester United-172 mln
6. Inter Mediolan-140 mln
7. Paris SG-139 mln
8. Bayern Monachium-120 mln
9. AC Milan-113 mln
10 Borussia Dortmund-92 mln
11. Malaga CF-92 mln
12. Liverpool FC-88 mln
13. FC Porto-84 mln
14. Bayer Leverkusen-50 mln
15. Sevilla FC-29 mln
16. Wisła Kraków-7,4 mln
To kolejna nieprzychylna statystyka mistrzom Polski. Kursy bukmacherskie także przepowiadają o niechybnym odpadnięciu Wisły z Ligi Mistrzów. Jak się dowiedziała telewizja publiczna, władze klubu spokojnie podchodzą do sprawy, a sami piłkarza od dawna wiedzieli, że mają kilkukrotnie niższe zarobki od tych w klubach zachodnich. Nie mają zamiaru jednak dopominać się o podwyżki, bowiem wiedzą, że "sukces sam przyniesie konkretny zarobek".
-
Fajny pomysł z tym zestawieniem Forbsa. Ciekawe to wszystko. Widzę, że w Wiśle najwięcej bierze Delfloueu, a po nim to już nikt nie przekracza 0,5 euro. Co do zarobków do Messi, Ronaldo i Rooney ładną gażę biorą. Ale jeśli chodzi o klubu to Barca miażdży wszystko...
-
Nie ma co, w Polsce jeśli chodzi o płacę, to nic się nie zmieni... Co do transferów, to zakup Mierzejewskiego jak dla mnie jest bardzo dobrym ruchem, szybki, potrafi uderzyć, więc na pewno się przyda. A Pantilimon to prawdziwa wieża, jak na polską ligę to może być nie do pokonania. Świetny ruch!
-
Zacznę pierw od wzmocnień których jeszcze nie skomentowałem. Moim zdaniem największym wzmocnieniem okaże się były bramkarz City...Ma doświadczenie z gry w reprezentacji oraz w Premier League więc na pewno w Polskiej lidze poradzi sobie bardzo dobrze. Co do Adriana to moim zdaniem będzie to taki dżoker..w końcu skrzydła posiadasz niesamowite i Mierzej musiałby się bardzo spiąć,żeby wygryźć ze składu Twoich podstawowych skrzydłowych. Ciekawa, a zarazem śmieszna jest ta lista płac...tak to już jest,że cała drużyna mniejszego klubu zarabia tyle samo co jeden piłkarz lub o połowę mniej..To jest właśnie ta niesprawiedliwość futbolu..Wszyscy grają w tej samej fazie rozgrywek Ligi Mistrzów, a płac nawet nie można porównywać.
-
Transfery niezłe. Mówię niezłe bo Mierzejewski swoje lata ma już chyba za sobą, wątpię by u was coś pokazał, a ten wielki kloc z Rumunii nie jest wcale dobry. Miałem go w tym PES i często puszczał [cenzura] więc uważaj. Ciekawy pomysł na listę magazynu Forbes, cóż widać jaka przepaść między wami, a czołowymi klubami świata ale może za kilkadziesiąt lat to się zmieni? :D
-
Może lepiej zmień fryzurę Pantilmonowi. Oto i on: http://content.mcfc.co.uk/~/media/Images/Home/News/Team%20News/2012-2013%20season/Austria/video%20holding%20images/Dresden/Pantilimon%20post%20match.ashx?w=0&h=0
Tadaaaan. Nie rozumiem, czemu PES dał mu takie długie włosy. Gerard Deulofeu zarabia 600 tys., a Pantlimon - 300 tyś. Ciekawe ile w Barcelonie i Manchesterze im dawali? Ale właśnie, Wisełka ze słabym budżetem grała w 1/8 finału Ligi Mistrzów. I robi supcio transfery. Mnie ciekawi jak Widzew Łódź może być pierwszy w tabeli. Składo by się cieszył jak dzidziuś ;)
-
pasztelan - w PESie jest po prostu ulizany :D
Ciekawy pomysł z tym zestawieniem i porównaniem, które jednak daje sporo do myślenia. Wisła gigantem na polu finansowym nie jest, gracze nie zbijają kokosów jak na "europejskie standardy" a jednak potraficie zamieszać. Pokażcie Europie, że nie tylko liczą się pieniądze i nazwiska, ale duch walki i ciężka praca, gdybyście wywalili PSG to ich włodarze mieliby nietęgie miny, a nuż się jakiś szejk Wisełką zainteresuje :D
-
ranking ów nie dziwi, jednak zróbmy inaczej. mianowicie zestawienie polskiej ligi-Wisła odstawiłaby resztę daaaleko. taki ten świat niesprawiedliwy.
piłkarze Barcy dostają 40 razy tyle co twoi. i rodzi się pytanie, czy grają 40 razy lepiej? z całym dla nich szacunkiem, wątpię. ;)
-
No miejmy nadzieję, że Mierzejewski w Wiśle się obudzi i w końcu zacznie grać porządną piłkę. Transfer Pantilimona może okazać się prawdziwym hitem. Gracz o takich warunkach fizycznych, który dodatkowo jeszcze nabrał doświadczenia w PL może być dla ciebie prawdziwym diamentem, który musisz pielęgnować. Zarobki Wiślaków wcale nie dziwią. Jest to zespół nie oszukujmy się ze słabej polskiej ligi, w której nie grają gwiazdy światowego formatu więc niskie płace nie są wielkim zaskoczeniem.
-
Dobrze zrobiłem przedstawiając ranking według Forbsa. Pokazuje się wszystko co i jak. Myślę ,że to nie jest sprawiedliwe. Bo niektóre zarobki są zbytnio przesadzone. Pamiętajmy ,że piłka i zarobki to nie zawsze sprawiedliwość. :P Sądzę jednak ,że jakimś sposobem uda ci się skrzywdzić rywali w 1/8 finału. Będzie ciężko , jednak wszyscy mocno wierzymy w naszą Wisełkę. ;)
-
Bardzo fajny pomysł z przedstawieniem zarobków piłkarzy Białej Gwiazdy. Odniosę się jeszcze do transferów. Adrian Mierzejewski to bardzo dobry nabytek. Bardzo lubię tego zawodnika i cieszę, się, że go kupiłeś :D Pantilimona nie kojarzę, przyznam się bez bicia :D
-
Nie od teraz wiadomo, że Polska piłka jest przeuboga, jeszcze porównując ją do najlepszych lig Europy, to jesteśmy całkiem na samym dnie.. No ale twoja Wisła i tak zrobiła spory postęp, skoro Deulofeu zarabia 600 tys. rocznie, to jak na nasze warunki duże pieniądze.. Mimo wszystko myślę, że przejdziecie PSG i zagracie w 1/4, jak wiadomo, pieniądze nie grają, a właściwie to nazwiska, ale przecież to praktycznie to samo :D, a waszej drużynie widzę spory potencjał. Ambicjami też można wygrać ;)
-
I pomyśleć,że sam Tevez zarabia prawie tyle ile wszyscy zawodnicy Wisełki. Jednak już nie raz boisko zweryfikowało fakt,że pieniądze nie grają więc zawsze jakiś promyk nadziei w konfrontacji z rywalami w LM jest ;). Oba transfery z pewnością wyjdą wam na dobre,Mierzej wraca z europejskich wojaży a Pantilimon to przecież zawodnik mający w CV sam Manchester City !.
-
#121
Zimowa karuzela transferowa-podsumowanie
Okienko transferowe zostało oficjalnie zamknięte 31 stycznia o północy. Jest to termin międzynarodowy, w niektórych krajach piłkarzy będzie jeszcze można nabywać przez 2 tygodnie. Jednak to, co było istotne, najważniejsze, z całą pewnością za nami. Nie obyło się bez wielomilionowych zakupów, jak i tych kontrowersyjnych czy owianych tajemnicą. Poniżej lista najgorętszych transakcji tej zimy. Kwoty podane w euro.
(https://encrypted-tbn2.google.com/images?q=tbn:ANd9GcQYORneWJnAZsscdCmX8nzCRPU5R-bQ_c4A2W7BZZkFZaXn2JAf)
Leo Messi
(Inter->Barcelona, 86 mln)
Nie zagrzał w drużynie Nerazzuri długo miejsca. Po tym jak w zeszłym roku opuścił Milan, wydawało się, że u rywala zza miedzy zakotwiczy na dłużej. Nic bardziej mylnego. W połowie sezonu zdecydował się na powrót do macierzystej Barcelony. Decyzja tym bardziej dziwna, bowiem Argentyńczyk ma dobry sezon, co udokumentował zdobyciem 17 goli w Serie A.
(https://encrypted-tbn3.google.com/images?q=tbn:ANd9GcS4H0b0blzj1fopTEAry_u6uu5RJfSaIjWblmHsJjmahctIHI1Ubg)
Thiago Silva
(ManUtd->AC Milan, 62 mln)
Razem z Leo Messim dzielnie rywalizuje o miano najdroższego gracza w historii. To dla niego bodaj czwarta w historii zmiana klubu w ostatnich kilkunastu miesiącach. Grał w PSG, wracając do Milanu, grał w United, po czym znowu zdecydował się na powrót do stolicy Lombardii. Za każdym razem jego cena wynosiła ok. 65 mln euro, o 20 mniej niż Messiego, który miał transfer „mniej”, więc obaj liderują w klasyfikacji „najdroższy piłkarz”.
(https://encrypted-tbn1.google.com/images?q=tbn:ANd9GcTCDrbN-TLk_EnwcPemTBRDIz9umaHB4gnHevDT2RjlvefaOSn1HQ)
Iker Casillas
(Real->Bayern, 49 mln)
A jednak. Doświadczony Hiszpan nie wytrzymał w Realu do końca swojej kariery i wyjechał do Niemiec. Jak sam twierdzi, jedzie po „nowe doświadczenia”. Złośliwi mówią, że bramkarz urządzi sobie teraz tournee po klubach europejskich. Casillas wyraził jednocześnie nadzieję na powrót do Królewskich.
(https://encrypted-tbn3.google.com/images?q=tbn:ANd9GcQuAMZZmWP2XT0sKWiHFbdXqNaud_fkDq-JeB8our4pNZ8nT9LD)
Xavi
(Chelsea->Real, 34 mln)
Barca…. Arsenal, Chelsea, Real. Jeśli kogoś zahibernowano na 2,5 roku i spojrzy na CV Hiszpana np. do wikipedii może nie uwierzyć. Jednak to prawda. O ile wcześniejsze transfery mieściły się w granicach rozsądku, to transfer do Realu równa się z wejściem na pole minowe. Sam piłkarz się tłumaczy, że to działacze Chelsea przymusili go do tego rozwiązania. Dziwne, nieprawdaż? Rokujemy, że pogra w Madrycie maksymalnie do końca sezonu.
(https://encrypted-tbn0.google.com/images?q=tbn:ANd9GcQZg86Qan5yPN2X-ZcOSQVGrZah05u3Cc58M50JO9hTDKFSe-6B8Q)
Kaka
(Real->Inter, 28 mln)
Do kontrowersyjności transferu Xaviego równać się nie może, jednak też budzi pewien niesmak. Niegdyś czołowy piłkarz Milanu, ulubieniec tłumów, dziś przywdzieje koszulkę największego rywala. Tłumaczenia podobne co u Hiszpana także budzą spore wątpliwości.
(https://encrypted-tbn0.google.com/images?q=tbn:ANd9GcTcWJ0pgF77n_QjhMCZwBvjaeUwlIWyGJI9TCfBsuFMkKpMlZjWBQ)
Patrice Evra
(ManUtd->Juventus, 15 mln)
32-letni były reprezentant Francji nieoczekiwanie zmienił barwy klubowe. Wielu oczekiwało, że właśnie na Old Trafford będzie mu dane zakończyć przygodę z piłką. Nic jednak bardziej mylnego. Czarnoskóry piłkarz zdecydował przenieść się do wicemistrza Włoch, Juventusu.
(https://encrypted-tbn0.google.com/images?q=tbn:ANd9GcQd-NIxTCAwU5GS1rClEOtArkgfZxEuIwLQLNtzgUlM6Mf4FZN4)
Marko Vucinić
(Juventus->BVB, 13 mln)
Serb będący zbytecznym w ekipie Starej Damy zamienił ją na mistrza Niemiec, Borusię Dortmund. W ten sposób pokrył niemal w całości transfer Evry. BVB miało problem z napastnikami, jedynym skutecznym był Lewandowski. Teraz ma się to zmienić.
(https://encrypted-tbn2.google.com/images?q=tbn:ANd9GcQNfCy83hzzn9YYW2U_HCJ-2PUnz0dQL6LrSta5GE70vgXPGdJS)
Ludovic Obraniak
(Bordeaux->Rosenborg, 5 mln)
Transfer nieoczekiwany i nie ma co się oszukiwać, trudny do zrozumienia. Mający pewne miejsce w składzie Żyrondystów Francuz z polskim paszportem zdecydował się na niezbyt ciekawy kierunek norweski. Można między bajki włożyć tezę, że Ludo w Norwegii zarobi więcej niż we Francji. Transfer bardzo tajemniczy, a sam zainteresowany unika wypowiedzi na ten temat.
-
No proszę któżby inny mógł zmieniać klub jak nie Thiago Silva i Xavi.. standard.. Messiemu, chyba nie bardzo Włochy przypadły do gustu i postanowił wrócić do Barcelony.. O ile to bardzo nie dziwi, to już zmiany barw Brazylijskiego obrońcy owszem. Silva trzeci raz staje się nowym Rossonerim, dzwi też fakt, że jego wartość od kilku lat się nie zmienia.. Xavi to już wgl przesadził.. Najpierw transfer pomiędzy klubami londyńskimi, a teraz cios dla kibiców Barcy.. przejście do Realu.. Spodziewajmy się ściętej głowy świni w najbliższym GD :D
-
Ależ dziwne i zarazem interesujące okienko. Messi? Grał świetnie w Interze i postanowił wrócił na stare śmieci. Silva odszedł z United, szkoda bo to drobry. Xavi i Kaka polecieli nieźle po bandzie. Myślę, że GD i derby Mediolanu będą tak gorące jak nigdy. Hmm Obraniak coś k***a zrobił ???
-
Ach ten PES jego transfery, Xavi,Messi,Iker...cóż on jeszcze nie wymyśli..Jedynie jakoś realne transfery to Vucinić, Ludo i ewentualnie Kaka, chociaż nie wiem czy ten wróciłby do Mediolanu, ale do przeciwnej strony kiedy tyle lat grał w Milanie.
-
No można powiedzieć, że większość transferów nie jest kontrowersyjna oprócz jednego, a mianowicie transfer Xaviego. Gracz, który przez lata reprezentował barwy Barcelony przenosi się do Realu, ach te uroki pesa :D Cieszę się z powrotu Messiego do Barcy, ponieważ nie wyobrażam sobie tego gracza w innym miejscu niż Barcelona :)
-
Kocham PESa pod tym względem po prostu :D Widzę, że między Interem i Barceloną pieniądze przepływają z rąk do rąk raz w jedną a raz w drugą stronę, ale dobrze że Messi powrócił do Katalonii. Nigdy bym nie uwierzył w to, że Casillas odejdzie z Realu, prawdziwa ikona i pewny punkty drużyny, ciekawe jak sobie w Madrycie bez niego poradzą. Z podróży Xaviego w PESie to można książkę pisać, on zawsze sobie tournee urządza i ostatecznie trafia do Realu. Ciekawe czy panowie programiści zrobią coś kiedyś by zapobiec takim transferom, w co szczerze wątpię ;)
-
Te transfery skomentuje słowami pewnej piosenki:
Niech cię ogarnie
Ogarnie cię
Ogarnie cię Szał-
Dziki szał
Szał- gdybyś tylko chciał
-
Bardzo ciekawe okno transferowe ,jednak trochę głupie bo Messi przeniósł się do Włoch na sezon czy dwa po to by wrócić do Barcelony mimo dobrego sezonu. Ehh :) To samo ikony Realu i Barcy Xavi i Iker i jeszcze Xavi do realu he he :D
-
Jakoś nie przepadam specjalnie za Mierzejewskim, ale jest to dość dobry piłkarz, który powinien wnieść sporo nowego do Waszej gry. Co do Pantimilona to wyglada on na bardzo ciekawego gracza. Już kilka razy chciałem go sprowadzić do swoich karier, ale ostatecznie padało na kogoś innego. Jestem niemal przekonany, że będziesz miał z tego kolosa pożytek.
-
Messi i T. Silva. Każdy z nich kosztował blisko 240 mln euro. (z tego co wyliczyłem). są to wielkie sumy, piłkarze jednak tego godni, tylko dziwi fakt, że tak czesto wędrują między klubami. Xavi w Realu. :) big headshot.
-
Hahahaha :D.
Dobra zrozumiem te transfery Messiego i Silvy. Messi był za słaby na Serie A co także potwierdził golami, a Silva po prostu sobie pozwiedzał zakątki Europy.. Ale transfery Xaviego i Kaki? To chyba lekkie przegięcie. No cóż jest to PES i da się to zrozumieć, jednak w rzeczywistości piłkarze ci byli by wspominani przez kilkadziesiąt/set lat :D.
-
:o Nieprawdopodobny jest ten PES :D Xavi w Realu? Messi po zwiedzeniu Włoch wraca do Barcelony. Vucinic jest chyba Czarnogórcem a nie Serbem i ma na imię Mirko ;) Ludo, coś Ty narobił?
-
#122
Udana inauguracja nowej rundy
18. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/64227.png)Lech 0-1 Wisła(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)
(http://img607.imageshack.us/img607/7856/tmobile2012062922384473.png)
Starcie z Lechem Poznań to dla Wisły pierwsze starcie ligowe po nowym roku. Rywal wymagający, ciągle aspirujący do tytułu mistrzowskiego. Michał Probierz, co zaskoczyło wszystkich, postawił na stary skład, a nowi gracze w osobie Pantilimona czy Mierzejewskiego nie znaleźli się nawet w kadrze meczowej. W bramce stanął Pareiko, a na lewym skrzydle zagrał Razack Traore. Ponadto w spotkaniu, z powodu zawieszenia za kartki zagrać nie mógł Gerard Deulofeu, którego zastępował Gai Assulin, znany raczej z gry na przeciwległej flance.
Szlagiery w Polsce mają to do siebie, że zawodzą oczekiwania kibiców. Są zazwyczaj nudne, a piłkarze grają bardzo zapobiegawczo i bojaźliwie. Jednak dzisiejszy mecz przełamał nieco ten stereotyp. Spora ilość strzałów, mało walki w środku pola to tylko niektóre plusy tego spotkania.
Początek meczu nie zapowiadał jednak takich wrażeń. Oba zespoły postawiły na oględziny terenu, typowe badanie siły przeciwnika. Spotkanie ruszyło na dobre dopiero po kwadransie, kiedy to gospodarze przeprowadzili prawdziwe oblężenie bramki Białej Gwiazdy. Pięć strzałów na bramkę Pareiki poszło seryjnie niczym z karabinu. A Estończyk? Spokojnie wyłapywał, wybijał, strącał każde uderzenie Lechitów. Pierwsza połowa to w ogóle apogeum nacisku gospodarzy. Po przerwie do głosu zaczęli dochodzić goście.Swoje szanse mieli Paweł Brożek i David Biton. Z rzutu rożnego próbował także Piotr Celeban. Za każdym razem brakowało jednak kilkudziesięciu centymetrów do bramki. Ataki Wisły były przerywane kontrami gospodarzy, które nie zrobiły wielkiej krzywdy mistrzom Polski. W 79 minucie doczekaliśmy się wreszcie bramki. Okazała się być ona jedyną w tym meczu, a zarazem decydującą. Doskonałym przeglądem pola w tej sytuacji popisał się Paweł Brożek, który w okolicach środkowej linii boiska dostrzegł biegnącego skrzydłem Traore, którego uruchomił precyzyjnym, prostopadłym podaniem. Burkińczyk „podciągnął” z piłką kilkanaście metrów i prawą, nominalnie słabszą nogą posłał piłkę obok skracającego kąt bramkarza wprost do bramki. Po tej bramce Lech się nie podniósł, a spotkanie się nieco uspokoiło i Wisła dowiozła wynik do końca.
Dobry, o ile nie bardzo dobry mecz między słupkami Wisły zagrał Sergiej Pareiko. Kilkukrotnie ratował zespół przed utratą bramki. Niestety, jak wykazały pomeczowe badania, bramkarz ma zwichnięty obojczyk. Estończyk uskarżał się bowiem na rażący ból ramienia. Mówi się o dwóch tygodniach przerwy od gry. Wydaje się, że swoją szansę dostanie teraz Pantilimon.
Wisła, dzięki zwycięstwu awansowała na pozycję lidera. Potknięcie już na samym starcie rundy wiosennej zaliczył liderujący Widzew, który zaledwie zremisował z Podbeskidziem
1-1.
(http://img689.imageshack.us/img689/5513/tmobile2012062922541060.png)
P.S Ze względu na burzę nie zaglądnę do waszych karier dziś. Zrobię to jutro koło południa, mam nadzieję, wybaczycie :)
-
Bardzo ciekawe i pełne emocji i strzałów spotkanie. Lech miał zacząć walczyć o wyższe cele, ale musiał to osiągnąć wygrywając z wami. Niestety mu się to nie udało. Kapitalną formą w tym spotkaniu błysnął Pareiko. Szkoda, że swoją bardzo dobrą postawę musiał okupić kontuzją. To będzie szansa dla kupionego Pantmilona. Wisła! Lidera mamy i za ***ja nie oddamy! - myślę, że tak witali nową rundę kibice krakowskiego klubu.
-
mam nadzieję, wybaczycie :)
NIE ;D
Probierz postawił na starą gwardię, pewnie daje nowym nabytkom czas na aklimatyzację. Pareikę chyba ten transfer bardzo zmobilizował, bo rozegrał bardzo dobry mecz i jak na złość nabawił się urazu co wykluczy go z gry. Lech jest znany z tego, że potrafi zaskakiwać i całe szczęście iż bramka podcięła Lechitom skrzydła. Gospodarze urządzili sobie niezłą kanonadę, ale byli nieskuteczni i Pareiko skończył mecz z czystym kontem. Długo kibice Wisły czekali na rozwiązanie i trzy punkty, dobrze że ten moment w końcu nadszedł.
-
Dosyć ciekawe spotkanie w szlagierze polskiej ligi. Szkoda, że nie padło więcej bramek, ale akurat Wy nie macie na co narzekać bo trzy punkty, a tym samym lider pojechał z Wami do Krakowa. Pareiko spisał się w tym meczu bardzo solidnie, szkoda, że szansy nie dostał Mierzejewski, ale na pewno będzie miał jeszcze sporo okazji do zaprezentowania się.
-
Ważne przetarcie przed udaną miejmy nadzieję rundą. Lechici mieli delikatną przewagę w strzałach,jednak świetnie bronił Pareiko. Czuję ze Traore powoli przejmuje chyba miejsce na skrzydle, kolejna ważna bramka
-
wygrana daje komfort nie tyle punktowy, co psychiczny. ciągle aspirujący do majstra Lech, nie zdołał przeforsować dziś Pareiki. szkoda, że doznał kontuzji. uważaj na Pantilimona-miewa fatalne mecze, puszcając [cenzura], a jego kolosalny wzrost wcale mu nie pomaga. jest nieco niesforny. oby u ciebie inaczej się zachowywał, bo u mnie w WHU grał raptem pół roku.
-
Bardzo udana pierwsza kolejka w nowej rundzie. Wygrana w hicie z Lechem Poznań i to na ich boisku. Do tego awansowaliście na pierwszą pozycję w ligowej tabeli (Nie wiem co Widzew robił na pierwszym miejscu.) Oby udało wam się utrzymać tą pozycję.
-
#123
Alfabet sukcesu
Michał Probierz pracuje z krakowską Wisłą już blisko dwa lata. Dwa lata, które obfitują w sukcesy na arenie krajowej i europejskiej. Mniej więcej za dwa tygodnie, 1 marca wypada okrągła rocznica przejęcia sterów klubu. Z tej okazji przygotowaliśmy trenerowi nietypowy prezent, „Alfabet sukcesu”
A-ambicja
Tego na pewno Wiślakom pod wodzą Probierza nie brakuje. Co prawda w meczach ligowych nie potrzebują jej aż tak bardzo, niemniej jednak w starciach z potentatami Chłopcy z Reymonta wielokrotnie ją pokazywali. Jej wynikiem jest solidne przygotowanie psychiczne.
B- Biton i Brożek.
Pozycja obowiązkowa. Bez tych dwóch panów Wisła nie byłaby w tym miejscu co jest, a Probierz nie byłby w klubie człowiekiem-instytucją. Obaj panowie strzelają blisko 80% wszystkich goli krakowian, nie zawodząc oczekiwań kibiców. Stanowią zgrany duet na boisku, jak również poza nim, będąc serdecznymi przyjaciółmi.
C-cierpliwość
To cecha typowo probierzowska. W chwilach zwątpień dawał zawodnikom duże kredyty zaufania, które spłacali ze stukrotnym odsetkiem. Nie było takowych chwil zbyt wiele, ale i w tych należy pozostać opanowanym, co jak dotąd Probierzowi się udaje.
D-Deulofeu.
Najlepszy transfer, a w zasadzie wypożyczenie. Stanowi gwarancję sukcesu na prawym skrzydle, jest najlepszym asystentem Białej Gwiazdy, jak i całej ligi polskiej. Posiada zdolności przywódcze, a gdy gra się nie klei, bierze odpowiedzialność konstruowania akcji na swoje barki. Jedyną jego wadą jest to, że jest… wypożyczony!
E-elegancja
Trener zawsze podczas meczu pojawia się w odświętnym stroju. „Chcę być uważany za poważnego gościa, budzić w rywalu respekt, a zarazem strach” przyznał w jednym z wywiadów. Probierz wyróżnia się na tle innych polskich szkoleniowców, którzy zazwyczaj preferują dresy(jak choćby Smuda :) )
F-formacja
4-1-3-2 to formacja sukcesu. Probierz zrezygnował z rozszalałego w Polsce 4-5-1 i postawił na większą ofensywę. O skutkach nie będziemy się specjalnie rozwodzić, ani też sukcesach, wystarczy spojrzeć pod literkę B.
G-Guardiola
Tych porównań chyba nigdy nie uniknie. Jest podobny zarówno pod względem fizycznym, jak i taktycznym. Obaj panowie mają podobne spojrzenie na futbol, otaczający ich świat. Ruletka genowa?
H-historia
Probierz stara się identyfikować z kibicami Wisły, posługując się wszechstronną wiedzą na temat historii klubu. Na jednym z wieczorków z klubem kibica błyszczał wiedzą, zadziwiając a zarazem zaskakując kilku starszych panów wieloma ciekawostkami.
I-instynkt
Tego jak na razie mu nie brakuje. Zarówno na rynku transferowym, jak i w zmianach w trakcie meczu, których raczej stara się unikać. Nikłym, jak na skalę europejską, kosztem zbudował zespół, który gości wśród najlepszej szesnastki europejskich klubów.
J-jakość
To, czego często brakowało w grze nie tylko Wisły, ale wielu polskich zespołów zostało wreszcie na Reymonta uregulowane. Wiślacy raczej nie zaskakują negatywnie, grając równe mecze, nie schodząc poniżej określonego dla siebie poziomu.
K-kolektyw
Kolejny pozytywny aspekt taktyki Probierza. Mała skłonność do zmian, rotacji składem dała możliwość stworzenia zespołu, który rozumie się bez słów. Gra na pamięć od zawsze się publice podobała, w Wiśle ten automatyzm zaczyna być coraz bardziej widoczny.
L-Lombardia
Miejsce może nie najprzyjemniejsze jeśli chodzi o wspomnienia, ale jeśli mówimy o zebranym doświadczeniu to jest ono wielkie. Porażki 5-0 z Milanem i 6-1 z Interem dawały możliwość poprawienia wielu mankamentów w grze i poprawianie jej jakości.
M-mistrzostwo
Ta sztuka udała mu się w sezonie 2013/14. To był czternasty tytuł mistrza kraju dla Wisły, dzięki czemu Biała Gwiazda zrównała się pod tym względem z Górnikiem Zabrze i Ruchem Chorzów. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na jubileuszowy, 15 tytuł w obecnym sezonie.
N-nastawienie
Oprócz dobrego przygotowania motorycznego czy technicznego, należy także odpowiednio nastroić psychikę podopiecznych. Nikt co prawda w szatni Wisły nie siedzi, jednak wątpliwe, by bez odpowiedniego nastawienia podjęli rękawicy z rywalami typu Inter, Milan, czy Liverpool, prezentując się przy tym przyzwoicie[mała zagadka 2+2*2].
O-obrona
Ta nie szwankowała. Złożona w stu procentach z zawodników narodowości polskiej stanowiła zgrany monolit. Powroty do Polski okazały się udane, bowiem Wasilewski i Dudka pokazali się z dobrej strony na skrzydłach, natomiast Głowacki z Celebanem i Czekajem doskonale kontrolują grę na środku obrony.
P-Probierz
Tą literkę zostawiamy samemu solenizantowi.
R-rozgrywający
Mowa o Maorze Meliksonie. Kolejny piłkarz godny wspomnienia w tym zestawieniu, doskonały wykonawca poleceń szkoleniowca. Posłuszny, ułożony wirtuoz, potrafiący rozszarpywać szyki obronne niekonwencjonalnymi zagraniami, jak również czasami samemu kończąc akcje.
S-Smuda
A pomyśleć, że po EURO właściciel Wisły, Bogusław Cupiał rozważał zatrudnienie popularnego Franza. Wielu uważało, że to naturszczyk, człowiek bez pomysłu i ponoć te głosy odwiodły Cupiała od tej decyzji. Dziś zbiera tego plony.
T-towarzyskość
Wisła podczas święcenia wielkich sukcesów nie zapomniała o swoich największych przyjaciołach-Lechii Gdańsk, Śląsku Wrocław czy Unii Tarnów. Dwa pierwsze kluby grają obecnie na zapleczu Ekstraklasy, natomiast Jaskółki w drugiej lidze. Sparingi organizowane z Białą Gwiazdą w tychże miastach przynosiły wielotysięczne przychody, dzięki którym kluby te mają szansę rozwoju.
U-utopia
Ileż jeszcze może trwać ten stan błogości? Ten stan powszechnej sielanki, sukcesu? Przecież nic nie może trwać wiecznie. Jednak wydaje się, że Probierz zbudował zespół na długie lata, wprowadzając kibiców w stan utopii. Nic dziwnego, kiedy ostatnio polski klub grał w 1/8 finału Ligi Mistrzów?
W-widownia
Ona daje wiele wsparcia piłkarzom. Stadion Miejski imienia Henryka Reymana staje się powoli niezdobytą twierdzą, ziemią ognistą dla gości. A to wszystko za sprawą kapitalnej publiczności, która w każdym meczu tłumnie zapełnia stadion, tworząc niepowtarzalną atmosferę.
Z-zakończenie
Na zakończenie wypada tylko pogratulować trenerowi sukcesów i życzyć(prosić) mu dalszych. Niech mu zdrowie dopisuje i niech prowadzi Wisłę przez długie lata!
-
Kopalnia pomysłów :) Fajnie to wymyśliłeś. Najlepsze G i J :) Probierz pomalutku staje się polskim Guardiolą
-
Ciągle zaskakujesz Piuk. Tym razem wymyśliłeś Alfabet sukcesu. Probierz jest już blisko dwa lata trenerem Wisły. To były świetne lata Białej Gwiazdy. Wisła zaistniała na Europejskich salonach. Macie naprawdę ambitną drużynę. Zespół, który nie boi się zagrać ofensywnie z gigantami piłki.
-
Fajne nowinki co rusz wklepujesz do tej swojej kariery. To tylko nam pokazuje jakie masz zaangażowanie w tym co robisz, a także w jakiś sposób ukazujesz swą miłość do tego klubu. Bardzo fajnie się czytało ten alfabet. Jestem pełen podziwu, że do każdej literki znalazłeś odpowiednie słowo które w odpowiedni sposób opisałeś. Mam nadzieję, że dalej będziesz nas zaskakiwał takimi ciekawostkami :).
-
Yyy trudne to :D Nie no oczywiście żartuję, wynik wynosi 6 ;) Nie dziwię się, że to właśnie Twoja kariera cieszy się największą popularnością w tym dziale, to co robisz jest po prostu znakomite, wciąż masz pomysły na coraz to nowe tematy.. Naprawdę imponujesz mi swoją pracą :) Probierz jest z wami dopiero od dwóch lat, a już drużyna mu wiele zawdzięcza, co pokazauje jak wielkim jest fachowcem. Przede wszystkim zaskarbił sobie serca kibiców 14. Majstrem i piękną przygodą w Lidze Mistrzów, która wciąż trwa i mam nadzieję - jeszcze chwilę potrwa. No i tak jak piszesz jest blisko ku temu, aby zdobyć drugie mistrzostwo z Wisłą.. Klasa! :D
-
Nie zdążyłem skomentować pierwszego spotkania. Patrząc na screen zastanawiałem się właśnie gdzie jest Gerrard, ale szybko się to wyjaśniło. Patrząc jednak na to kto zdobył zwycięskiego gola to nikt za obecnością w tym spotkaniu akurat Gerarda jakoś nie tęsknił. Wygrywacie na inaugurację ciężki mecz i w nagrodę za walkę zyskujecie fotel lidera ligi. Przypuszczam iż już go nie oddacie do końca, ale może się mylę. Twoje pomysły chyba nigdy się nie skończą i to są co raz ciekawsze.
-
6 ;)
Bardzo ciekawy pomysł, ciekawe rzeczy powypisywane. Wszystko to co tutaj przeczytałem ma wpływ na sukcesy Wisły, która liczy się już nawet w Europie i nie można przejść obojętnie obok niej. Krajowe podwórko ma nowego hegemona i bardzo ciężko będzie go obalić. Pozostaje się wzmacniać i nadal walczyć w Europie, która jest prawdziwym wyzwaniem.
-
Świetne te wstawki, świetnie wymyślone i opisane. Ogólnie świetnie wszystko opisujesz i komentujesz (jak rynek transferowy), a te wstawki czynią karierę pełniejszą i jak by to ująć - sprawiają poczucie większej realności. Gratuluję i czekam na dalsze części.
-
„Chcę być uważany za poważnego gościa, budzić w rywalu respekt, a zarazem strach”
He, he, czyli Skarb Kibica z 2007 roku nadal siedzi na półce. Probierz na prawdę powiedział: Trener powinien wywoływać stan oscylujący między strachem a zachwytem. Widzę, że znam w końcu kogoś, kto kolekcjonuje stare gazety :D Towarzyskość jest fajna, jak przyjechali do Myślenic by grać z Dalinem, to rozpitolili ich 7:0, ale cieszyłem się jak male dziecko, bo dostałem autograf od Burligi ;D Mimo iż (nie zabij mnie) Wisły nie lubię 8) A transferki dzisiejsze? Mówiłeś, że najpierw grasz mecze w lidze, a później towarzysko, czyli chciało Ci się robić te wszystkie transfery? U mnie w 4-sezonowej karierce (nie prowadzonej tu) Iniesta z ManU odszedł do Realu. A najlepszych piłkarzem przed 25 rokiem życia jest.. Wilshere. Czołowka ma po 30 lat, ale Messi, Ronaldo, Fabregas, Iniesta i Thiago Silva jakoś nie zmieniają overralku.
PS. Zobaczcie, kto jest w bramce Lecha ;D
-
Świetny pomysł miałeś piuk z tym alfabetem. Bardzo mi się spodobał ;) Sam fakt, ze do każdej literki potrafiłeś znaleźć określenie związane z Michałem Probierzem. Świetne ;)
-
Znam takich co odpowiedzieliby - 8 :D
Wszystko co chciałem napisać wyraziłem w głosowaniu i takie "wstawki" pokazują, że się nie myliłem :) Bardzo kreatywne podejście do sprawy i ukazanie Wisły w przyjemny i pomysłowy sposób.
-
Bardzo dobry pomysł z tym alfabetem. Nadal potrafisz nas bardzo pozytywnie zaskoczyć w swojej karierze. Wszystko czyta się fajnie i na zakończenie wypada życzyć Michałowi i Wiśle wyeliminowania PSG w 1/8 Finału.
-
1. Przyczyną mojej absencji wczoraj były przygotowania do wesela kuzynki. Zostałem wzięty z łapanki, niechętnie przyjmując "nominację". Plusem tego było, to, że lepiej poznałem przyszłego jej męża, a minusem to, że nie siedziałem wczoraj na forum.
2. Darkowi należą się wielkie brawa. Wchodząc dzisiaj w wątek konkursu byłem wielce zaskoczony tym, co zobaczyłem. W zasadzie podzielił się ze mną zwycięstwem, bowiem-w mojej ocenie-zasłużył na nie samodzielne. Wielka szkoda, że tak krótko można było głosować,byłem zaskoczony, a zarazem zawiedziony, że tylko do wczoraj. Według mnie powinno się oddawać głosy do ostatniego dnia danego miesiąca[Lewy pomyśl o tym :) ]. Dzięki mojemu głosowi Darek wygrałby samodzielnie. Szkoda.
3. Dziękuję za wszystkie głosy w plebiscycie. O ile w czerwcu byłem zaskoczony tym, że jest mi dane drugi raz zwyciężyć, to teraz mogę określić to jako wielki szok. Nie spodziewałem się nawet miejsca na podium, o zwycięstwie nie mówiąc. Jednak jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI.
4. Nie będę na forum pewnie aż do poniedziałku. Związane jest to ze wspomnianym weselem, w niedziele sen do 12 w południe+poprawiny. Zatem do zobaczenia w poniedziałek! 3mcie się!
-
Nie ma sprawy ziom, prowadź dalej karierę i dostarczaj niezwykle ciekawej lektury, jeszcze raz Ci gratuluję! :)
-
Spoko facet. Miłej popijawy, obys wrócił z nowymi pomysłami:-)
-
#124
Grad goli w starciu na szczycie!
19. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)Wisła 6-3 Widzew(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52752.png)
(http://img805.imageshack.us/img805/8904/tmobile2012062923083956.png)
Po dobrym otwarciu nowej rundy Wiślacy stawali do boju w szlagierowym starciu z wiceliderami z Łodzi. Widzewiacy, zespół, który nieoczekiwanie liderował na półmetku zaliczył nieudany start wiosenny i już w pierwszej noworocznej kolejce stracił prymat w lidze. Miał jednak okazję na szybkie odzyskanie utraconych niedawno insygniów władczych, bowiem naprzeciw nich stanęli do boju bezpośredni rywale o tron.
Oba zespoły w najsilniejszych składach. Jedynym zaskoczeniem jest brak w pierwszej jedenastce Steina Wuytensa, mózgu zespołu, wybranego przez komisję ligi najlepszym pomocnikiem rundy jesiennej.
Większość kibiców spodziewała się spokojnego, stonowanego spotkania. Oba zespoły przed sobą mają sporo walki, a Wisła dodatkowo musi walczyć na drugim froncie, w Lidze Mistrzów. Oczekiwania te-ku miłemu zaskoczeniu tłumów-okazały się być złudne. Od pierwszych chwil tego meczu piłka stacjonowała naprzemiennie w jednym, lub drugim polu karnym.
Balonik pękł w 19 minucie gry. Idealne, miękkie dośrodkowanie z rzutu rożnego Deulofeu, wykorzystał Piotr Celeban. Zawodnik ten niejednokrotnie już przecież przekonywał, że potrafi dobrze główkować. Zaledwie osiem minut później nastąpiło podwyższenie rezultatu. Pędzący prawą flanką Deulofeu posłał wysokie dośrodkowanie w pole karne, a tam odnalazł się znakomicie Biton, który piłkę do siatki skierował za pomocą głowy. Jak by było tego mało, to tuż przed przerwą, w 44 minucie zabójczą kontrę wyprowadził Abdou Razack Traore, a samotny rajd wykończył efektownym uderzeniem w okienko bramki Mielcarza. Wydawało się, że to jest już absolutny koniec. Ale…
…od czego jest Tomasz Kafarski? Trener łodzian tak zmotywował pozornie rozbity zespół, tak, że ten w przeciągu 180 sekund po przerwie zdobył aż dwie bramki. Najpierw z rzutu wolnego idealnie przymierzył Oziębała, a debiutujący w barwach Wisły Pantilimon stał jak przysłowiowy słup soli. W 48 minucie podczas zamieszania związanego z rzutem rożnym, trafił Ukah. Nigeryjczyk zdołał wcisnąć piłkę do bramki Wisły, a emocje odżyły na nowo. Po jakże dynamicznym rozpoczęciu drugiej części spotkania, nadszedł czas na pewien przestój. Oba zespoły zdawały się być wyraźnie podmęczone, wypompowane. W 70 minucie minuty gnuśności przerwał Gerard Deulofeu. Zawodnik, który dwukrotnie wpisał się na listę asystentów dzisiejszego wieczoru, tym razem sam cieszył się z bramki. Skopiował firmową akcję Leo Messiego, schodząc ze skrzydła i oddając precyzyjne uderzenie na bramkę. W 83 minucie znowu o sobie dał znać Biton, strzelając w podobny sposób co Ukah. Ledwo trzy minuty później Grzelczak zapalił ostatnią iskierkę nadziei wśród gości, którą ostatecznie zgasił w trzy minuty później Paweł Brożek, wykorzystując prostopadłe podanie z głębi pola Wasilewskiego.
(http://img845.imageshack.us/img845/9094/tmobile2012063000033442.png)
-
No ładnie, ładnie. 6 goli strzelić vice-liderowi ? Deulofeu po raz kolejny pokazał, że jest liderem drużyny, 2 asysty i bramka mówią same za siebie. Szkoda straconych bramek nawet przy wygranej 3 bramkami to jednak je straciliście.
-
No i dalej padają niesamowite wyniki! Gracie prawdziwy ofensywny futbol pod hasłem "stracimy 3 bramki, ale strzelimy 5" (w tym meczu 6 :D). Niesamowite tempo mieli Łodzianie na początku drugiej połowy, dwa gole w trzy minuty to prawdziwy pokaz strzelecki. Deulofeu zagrał bajecznie w tym meczu popisując się techniką, dwoma asystami i golem. Wisła jest rozpędzona na całego, jak tak dalej pójdzie to PSG odeślecie z torbami już w pierwszym meczu.
-
Świetny mecz na szczycie tabeli. Każdy myślał, że będzie spokojnie, że zespoły będą ostrożne. Wisła po pierwszej połowie prowadzi już 3-0. W przerwie Kafarski przemówił swoim graczom do rozsądku. Po dwóch minutach jest już tylko 3-2. Jedna z bramek padła po rzucie wolnym. Potem troszeczkę spada tempo meczu, lecz końcówka była niesamowita. Deulofeu popisał się akcją a'la Messi. Potem bramkę zdobył jeszcze Biton. Nadzieję ratował Grzelczak, lecz zgasił się potem Brożek. Pokonujecie swoich rywali w meczu na szczycie. Nie jest wam łatwo, bo przecież gracie jeszcze w Lidze Mistrzów.
-
Ależ emocje musieli przezyć zgromadzeniu na stadionie Wisły kibice obu ekip.. 9 bramek w meczu na szczycie? To nie zdarza się często, to spotkanie było niezwykle wyjątkowe.. Już w pierwszej połowie pokazaliście swoją siłę, strzelając aż trzy gole, klase w tych 45 minutach pokazał Deulofeu, który pewnie dąży do miana najlepszego asystenta ligi.. Druga połowa nie zaczęła się najlepiej, goście zaczęli się odradzać. Zblizających się do was Widzewiaków stłumił po raz kolejny Gerrrard tym razem bramką, swoje trzy grosze dołożyli jeszcze Biton i Brożek i było już z pewnością po meczu..
-
Niesamowite emocje dotyczyły spotkaniu Wisły z Widzewem. Świetnie zawody zagrał Deulofeu zaliczając dwie asysty i sam strzelając pięknego gola. Szkoda trochę debiutu Pantilimona, który musiał aż trzykrotnie wyciągać piłkę z siatki. Popisał się przede wszystkim Kafarski z odpowiednim podejściem do piłkarzy w przerwie meczu. Zwycięstwo tym bardziej jest lepsze bo wy gracie jeszcze w Lidze Mistrzów.
-
Wróciłeś po małej przerwie.. ale za to w pięknym stylu ;) Strzeliliście Widzewowi 6 bramek co nie jest łatwym wyczynem. Należą się brawa nie tylko za wynik ale już za całą grę. Gracie dobry futbol. Pokazaliście ,że jesteście samodzielnym liderem. Mecz był rozgrywany na szczycie. Lider i druga drużyna tabeli to zawsze coś na co czekają kibice. Takie bezpośrednie spotkania zadecydują to na koniec sezonu zostanie mistrzem ;)
-
No proszę proszę spotkanie można powiedzieć jak na polskie standardy kosmiczne :D. Nie przypominam sobie meczu gdzie padło tak wiele bramek, no chyba że w twojej karierze bo tam już raz chyba mieliśmy osiem goli w jednym spotkaniu :D. Widzew w tym sezonie to dobra drużyna, także wbić jej sześć goli to spory sukces :D.
-
to w naszej Ekstraklapie raczej się nie zdarza. 9 goli w meczu to nie lada wyczyn. Kafarski dobry trener, skoro tak w szatni podziałał na podopiecznych. najgorsze były te minuty od 50 do 70. istniało zagrożenie, że Widzewiacy wyrównają, jednak stało się inaczej. na pewno były nerwy. ale potem to już lajcik-szybko na 5-2, nawet gol Grzelczaka was nie podłamał.
-
Takie mecze nie zdarzają się zbyt często dlatego są tak wyjątkowe. Twoja drużyna spisała się wyśmienicie, ale i zespół rywala nie pozostawał dłużny, ponieważ Widzewiacy trafili do bramki aż trzy razy co dodało smaczku, który zrobił z tego spotkania być może mecz sezonu :)
-
#125
Kolejny pokaz skuteczności!
20. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://pogonszczecin.pl/uploads/herby/zawisza_bydgoszcz.png)Zawisza 2-5 Wisła(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)
(http://img849.imageshack.us/img849/5523/tmobile2012063022442429.png)
Po jakże emocjonującym spotkaniu z Widzewem Łódź, które obfitowało w bramki, nadszedł czas na kolejny wysyp goli. Naprzeciw krakowskiej Wisły stanęli dziś zawodnicy bydgoskiej Zawiszy. Zespół z województwa kujawsko-pomorskiego jest outsiderem Ekstraklasy, zespołem, który zażarcie walczy o utrzymanie w elicie.
Probierz zamieszał składem, rezygnując z defensywnego pomocnika, Cezarego Wilka. Tego zastąpił Adrian Mierzejewski, który jest graczem znacznie bardziej ofensywnym. Ostatnio grzejący ławę Gai Assulin na prawym skrzydle zastąpił Gerarda Deulofeu. W formacji obronnej nastąpiły dwie roszady-na lewej stronie Dariusza Dudkę zastąpił wychowanek Białej Gwiazdy, Dominik Straus, natomiast w środku Piotra Celebana Gordan Bunoza. Przetasowania te nie są niczym nadzwyczajnym-niedługo przecież czeka Wiślaków starcie z paryskim klubem PSG w ramach rozgrywek o Ligę Mistrzów.
Oba zespoły od pierwszych minut postawiły na zmasowany atak. O ile akcje Wiślaków kończyły się uderzeniami, to gospodarze raczej nieczęsto strzelali na bramkę Pantilimona. Już w 7 minucie Wiślacy wyszli na prowadzenie. Doskonałe podanie z głębi pola Mierzejewskiego, wykorzystał Biton, który przelobował bramkarza Zawiszy. Odpowiedź przyszła zaskakująco szybko. Ledwo 180 sekund potem padło wyrównanie. Dwójkową akcję Majkowski-Błąd wykończył ten pierwszy. Spor y błąd popełniła defensywa, która nie przydusiła w odpowiednim momencie ataku rozwijającego się z dużym rozmachem. W 30 minucie oglądaliśmy kolejną bramkę. Po raz drugi w tym meczu na listę strzelców wpisał się David Biton, wykorzystując podanie od Pawła Brożka. Swoją drogą, popularny „Broziu” w tej sytuacji zachował się znakomicie. Mając bardzo dobrą pozycję do strzału, instynktownie, na pamięć odegrał piętą do Bitona, a Izraelczyk nie omieszkał nie wykorzystać tej sytuacji. Równo pięć minut później Dudu Biton cieszył się z trzeciej bramki w tym meczu. Tym razem w roli asystenta wystąpił jego rodak, Maor Melikson, który wystosował w pole karne miękkie dośrodkowanie, idealne na strącenie głową. Tak też zrobił Biton, kompletując tym samym tzw. hat-trick time. Kto jednak myślał, że to koniec emocji, to się grubo mylił. Co prawda, Wiślacy mieli absolutną kontrolę nad zdarzeniami boiskowymi, jednak w 44 minucie stracili głupią bramkę z kontry. W roli głównej wystąpił Wójcicki, który popędził lewą flanką, z dziecinną łatwością ogrywając Wasilewskiego oddał piłkę Benjaminowi Imehowi. Czarnoskóry zawodnik nie miał najmniejszych problemów z wykorzystaniem sytuacji sam na sam z Costelem Pantilimonem.
Bramka do szatni mogła podziałać deprymująco na Wiślaków i… podziałała. Apogeum kryzysu przypada na pierwszy kwadrans drugiej połowy, kiedy to gra Wiślaków wyglądała bezbarwnie. Całe szczęście, rywal tego nie wykorzystał, a piłka utknęła w środkowej strefie boiska. Równo po godzinie gry Probierz zdecydował się na zmianę. Solidnie grającego Brożka zastąpił wieczny rezerwowy-Arkadiusz Piech. Zmiana ta niespodziewanie ożywiła grę. Były zawodnik Ruchu Chorzów dwoił się i troił, aby pomóc drużynie. I pomógł. W 69 minucie przeprowadził dwójkową akcję z Bitonem. Mimo, że Izraelczyka odrzuciło prawie za linię końcową, to jego słabe dośrodkowanie strzałem z woleja wykończył Piech. To dało kopa, bodziec całej ospałej ekipie gości, która chciała ostatecznie dobić rywala. W 82 minucie karetę skompletował Biton, który efektownym szczupakiem wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego Gerarda Deulofeu. Jak jednak powtórki wykazały, futbolówka w tej akcji otarła się o głowę Razacka Traore, który przeciął lot piłki na tyle, że Biton mógł uderzyć. Asysta należy się w tej sytuacji Burkińczykowi.
Forma strzelecka na fali wznoszącej. Oprócz efektywności, w Wiśle z parą idzie efektywność. Krakowianie umacniają się na prowadzeniu w tabeli ligowej, a w 2/3 sezonu powoli zaczynają odjeżdżać rywalom. Oby fantastyczna forma na krajowym podwórku miała przełożenie w Champions League.
(http://img51.imageshack.us/img51/2371/tmobile2012063023011603.png)
-
Ale Ty miażdżysz rywali! Gracie tak ofensywnie i skutecznie, że pewnie w Europie zaczyna się robić o Wiśle coraz głośniej - ciekawe jak nastroje w PSG, kiedy słyszą tam o takich pogromach w wykonaniu Wiślaków. Popełniacie błędy w obronie i potraficie szybko tracić gole, ale jednocześnie kosmicznie grająca ofensywa nadrabia to stokrotnie i ostatecznie straty są nawet niezauważalne. Taki już urok głębokiej ofensywy, drużyna jest narażona na utratę sporej liczy bramek w przeciągu sezonu, zdobywając ich jednocześnie ogrom :) Palicie za sobą teren doszczętnie, aż do samej ziemi. Probierz musi zostać! Ja nie widzę nikogo, kto mógłby pociągnąć ten zespół dalej w takim stylu w jakim robi to Michał.
-
Wisła totalnie dominuje w lidze. Jak na początku XXI wieku. Teraz jesteście jeszcze mocniejsi. Gracie wiosną w Lidze Mistrzów, czego dokonała chyba tylko Legia (poprawcie mnie jeśli się mylę). Tym razem gromicie Zawiszę. Probierz przetasował składem, oszczędzając kilku graczy na mecz z PSG. Te zmiany pomogły nawet i na lepsze. Już po pierwszej połowie prowadzicie 3-1, choć ta bramka do szatni dla Zawiszy podziała deprymująco. Polski Guardiola pokazał, że ma zmienników na każdą pozycję. Nie często grający Piech w szedł z ławki i to właśnie on ożywił waszą grę w drugiej połowie. Sam strzelił bramkę z woleja. Takie zwycięstwo bardzo cieszy. Morale w zespole podskoczyły jeszcze do góry, a teraz czeka was wielki mecz. Na Reymonta przyjeżdża Paris-Saint Germain.
-
Oj cienko z tą obroną. Zawisza oddała 2 celne strzały i 2 gole!! Bardzo dobrze że strzelacie 5 ale jak trafi się groźniejszy rywal może być źle
-
Nieźle jedziesz. Jedenaście bramek w dwóch spotkaniach to wynik jak na polską ligę wspaniały, a i w skali światowej robi wrażenie. Szkoda tylko straconych goli ale jeżeli gra się tak ofensywnie to logiczne, że odkrywa się i traci gole, najważniejsze są trzy punkty a te wpadają regularnie i kolejne mistrzostwo Polski będzie twoje, ja to wiem, ty to wiesz i każdy to wie :D Powodzenia w LM!
-
Tak naprawde to nie ma na was mocnych w polskiej lidze.. Proponowabym przenieść się do silniejszej ligi Może PL?? :D nie no.. żart ;) W tym spotkaniu po trzech bramkach Bitona podobnie jak w poprzednim meczu mając trzy bramki na koncie, nagle wasze prowadzenie stopniało do 3-2.. Martwi postawa defensowów i nowego bramkarza, który jak na razie nie zachwyca swoimi występami.. Widać tu brak ogrania w MC, ale.. zawodników ofensywnych to wy macie znakomitych (jak na polskie warunki :P).. Ci,a w głównej mierze Biton znów wyprowadzili was na bezpieczne prowadzenie.. Izraelczyk był fenomenalny w tym spotkaniu.. strzelić 4 bramki i zaliczyć asystę przy wyniku 5-2.. Klasa sama w sobie :)
-
nie było czego zbierać po gospodarzach. przeprowadzili dwie przypadkowe akcje, które zakończyły się golem. oddałeś niesamowitą ilość uderzeń. Mierzejewski odpłacił daną mu szansę asystą. zachowanie Brożka przy drugim golu godne pochwały.
-
Witaj
Wypowiadam się pierwszy raz, ale Twoją karierę śledzę już od pewnego czasu. Z ostatnich meczów wyciągnąłem jeden wniosek, który może być (lecz nie musi) pomocny. Mianowicie zauważyłem, że masz być może zbyt dużą ilość zawodników usposobionych do ataków w porównaniu do graczy defensywnych. Twoje ostatnie ustawienie z Zawiszą pokazało dobrą i silną skuteczność, ale jednak dałeś Sobie strzelić te dwie bramki. Oczywiście, jak najbardziej pochlebiam ofensywny styl gry, być może grasz na zasadzie "najlepszą obroną jest atak", ale jednak jest to "ale". W mojej ocenie (i ja bym tak ustawił zespół) powinieneś jednego środkowego pomocnika zamienić na typowego defensywnego, który będzie wspierał obrońców w groźnych atakach. W świecie rzeczywistym silnym punktem jest Radek Sobolewski i myślę, że na niego możesz postawić. Układ zawodników na boisku będziesz miał wyrównany, pięciu defensywnych, jak i piątka skutecznych atakujących, co może zapobiec szybkim i skutecznym kontratakom Twoich przeciwników.
Mój komentarz nie jest krytyczny wobec Ciebie i Twojego zespołu, ale bardziej może pomocny. Możesz ustawić Twój zespół jak chcesz, ale myślę, że moja mała rada może pomóc. Życzę Ci sukcesów ligowych i europejskich!
-
Witaj
Wypowiadam się pierwszy raz, ale Twoją karierę śledzę już od pewnego czasu. Z ostatnich meczów wyciągnąłem jeden wniosek, który może być (lecz nie musi) pomocny. Mianowicie zauważyłem, że masz być może zbyt dużą ilość zawodników usposobionych do ataków w porównaniu do graczy defensywnych. Twoje ostatnie ustawienie z Zawiszą pokazało dobrą i silną skuteczność, ale jednak dałeś Sobie strzelić te dwie bramki. Oczywiście, jak najbardziej pochlebiam ofensywny styl gry, być może grasz na zasadzie "najlepszą obroną jest atak", ale jednak jest to "ale". W mojej ocenie (i ja bym tak ustawił zespół) powinieneś jednego środkowego pomocnika zamienić na typowego defensywnego, który będzie wspierał obrońców w groźnych atakach. W świecie rzeczywistym silnym punktem jest Radek Sobolewski i myślę, że na niego możesz postawić. Układ zawodników na boisku będziesz miał wyrównany, pięciu defensywnych, jak i piątka skutecznych atakujących, co może zapobiec szybkim i skutecznym kontratakom Twoich przeciwników.
Mój komentarz nie jest krytyczny wobec Ciebie i Twojego zespołu, ale bardziej może pomocny. Możesz ustawić Twój zespół jak chcesz, ale myślę, że moja mała rada może pomóc. Życzę Ci sukcesów ligowych i europejskich!
Probierz zamieszał składem, rezygnując z defensywnego pomocnika, Cezarego Wilka.
zauważ paxer, że w poprzednich meczach Wisła ma wyraźnie cofniętego pomocnika-Wilka. robi on za defensywnego, co wynika z wypowiedzi piuka. ostatni mecz był eksperymentem, który się skończył dwubramkowym bagażem. ;)
-
Tym razem udało ci się wygrać z Zawiszą i to w pięknym stylu. Pokazaliście swoją klasę i daliście im rewanż za wyeliminowanie z rozgrywek pucharowych.. Miażdżysz rywali aż miło popatrzeć. Zagraj jeszcze kilka takich spotkań w tym sezonie a może uda się pobić jakiś rekord strzelecki. ;) Gracie dobrze w tym sezonie , macie dobrą formę i widać ,że umiecie to wykorzystać.
-
Znów wasza wygrana, znów bardzo wysoka. Pokazujecie że na domowym podwórku jesteście najlepsi. Szkoda tylko tych dwóch straconych bramek, musicie jednak wystawiać tego DP.
-
Świetny mecz i pewne zwycięstwo. Kibice z pewnością się nie nudzili przy tylu bramkach:) Mecz na pewno ciekawy, ale też jednostronny miałeś znaczącą przewagę co dało zwycięstwo. Oby było więcej takich meczy :)
-
#126
Wicemistrzowie bez szans, forma w apogeum.
21. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)Wisła 3-0 Zagłębie(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/53007.png)
(http://img201.imageshack.us/img201/653/tmobile2012063023062196.png)
Wisła w rundzie wiosennej radzi sobie wyjątkowo dobrze. Na trzy rozegrane mecze, wszystkie wygrała, zdobywając łącznie 12 goli, co daje niesamowitą średnią 4 bramek na mecz. Zagłębie na przeciwległym biegunie-tej wiosny dopisali do swojego konta zaledwie punkcik. W wyniku tego oscylują wokół 10 lokaty. Spotkanie z będącej na fali wznoszącej Wisłą było więc doskonałą okazją do przełamania słabej passy.
Michał Probierz w porównaniu do składu, którym dysponuje najczęściej dokonał dwóch zmian. Na pozycji stopera obok Piotra Celebana zagrał Marko Jovanović, a nie Michał Czekaj. Znowu na boisku z koszulce z Białą Gwiazdą na piersi nie pojawił się typowo defensywny pomocnik. I znowu w jego miejsce wskoczył defensywny pomocnik. W zespole gości dziwił brak Szymona Pawłowskiego oraz reprezentanta Korei Południowej, Yeom Ki Huna. Od pierwszych minut zagrał natomiast rozchwytywany na rynku transferowym Arkadiusz Woźniak.
Cała otoczka tego meczu sprawiała, że można było się spodziewać zaciętego spotkania. Tymczasem… nici! Zagłębie próbowało nawiązać walkę przez pierwsze pół godziny meczu, często zagrażając bramce Wisły. Ich próby spełzywały jednak na niczym-albo niesamowicie pudłowali, albo doskonale spisywał się Costel Pantilimon. Wiślacy z kolei byli znacznie mniej aktywni-jakby czekali na wyczerpanie się energii w rywalu. W 32 minucie jedną z pierwszych akcji mistrzów Polski wykończył Biton. Cały honor należy jednak oddać tutaj Deulofeu, który wykonał fenomenalny rajd prawą flanką i płaskim podaniem przeciął pole karne. Piłkę sprzed samych rąk „sprzątnął” Biton, umieszczając ją w siatce. Od tego momentu animusz Miedziowych znacznie opadł, a przewaga Wisły stawała się coraz bardziej wyraźna. Jej upust przypadł na doliczony czas pierwszej połowy meczu. Wielkie brawa należą się ponownie Deulofeu, który popisał się bliźniaczą akcją do pierwszej bramkowej. Tym razem strzelał Brożek, jednak Padelli fenomenalnie wybił strzał. Tyle, że wprost pod nogi Bitona. O finale tej akcji nie musimy chyba mówić.
Druga połowa znacznie spokojniejsza, z boiska momentami wiało nudą. Częste zastoje były przerywane słabszymi lub lepszymi uderzeniami na bramkę. Oba zespoły pogodziły się chyba z wynikiem, a do Zagłębia dotarło, że już nie zdoła odrobić tej straty. W 84 minucie swoją bramkę dołożył jeszcze Tomasz Frankowski. Znakomitym przeglądem pola popisał się w tej akcji Paweł Brożek, który w okolicach środka boiska, tyłem do bramki dojrzał wychodzącego na pozycję Frankowskiego, aby posłać mu prostopadłą piłkę. Obrona Miedziowych, rzecz jasna, została w tej sytuacji kompletnie zdezorientowana, a Frankowski w sytuacji sam na sam z bramkarzem się nie pomylił.
Przewaga w lidze rośnie. Kolejnym przystankiem w drodze po mistrzostwo będzie Reymonta 22 i mecz z Legią Warszawa. Następnie arcyważne spotkanie w Lidze Mistrzów w PSG, które może być brzemienne nie tylko dla historii Wisły, ale całej polskiej piłki.
(http://img594.imageshack.us/img594/6181/tmobile2012063023225862.png)
-
Tak jak miało być, Zagłębie dostało lanie chociaż starało się nawiązać walkę. Przed wami starcie z Legią, które możesz wygrać rezerwami bo zaraz grasz z PSG i to będzie najważniejszy mecz w historii Wisły Kraków, do boju!
-
Wynik może nieco poniżej średniej, ale nie ma co narzekać :P Kolejny wspaniały mecz, tylko, żeby piłkarze Wisły się nie wystrzelali przed meczem z PSG :P
Znowu na boisku z koszulce z Białą Gwiazdą na piersi nie pojawił się typowo defensywny pomocnik. I znowu w jego miejsce wskoczył defensywny pomocnik
WTF ?
EDIT@Down. Dzięki :) Taka mała literówka :P
-
Dobrze wam idzie w rundzie wiosennej. Czwarty mecz zakończył się wygraną. Strzelacie dużo bramek i jak wspomnieli poprzednicy, mam nadzieje żebyś nie wystrzelał się przed starcie z Legią i PSG :)
tylko, żeby piłkarze Wisły się nie wystrzelali przed meczem z PSV :P
PSG ;)
-
Ten Chińczyk w Zagłębiu mnie przeraża...
Czemu Deulofelu jet kapitanem? Ale nie przejmuj się, mi też się zdarza, że 20 latek jest u mnie kapitanem. No 14 goli w 3 meczach, to budzi respekt. Według mnie taktyka 4-4-2 jest bardzo dobrą taktyką, lepszą niż 4-2-3-1, ale pomyśl o ustawieniu Dudki w pomocy i wywaleniu Razacka. Dlatego pomyśl o przywróceniu taktyki 4-1-3-2
PS. Czy ten Straus to ten co Cracovii grał? Bo jak się nie myle, to ten piłkarz grał na ofensywnym pomocniku.
-
PS. Czy ten Straus to ten co Cracovii grał? Bo jak się nie myle, to ten piłkarz grał na ofensywnym pomocniku.
Odpowiem za piuka:
Nie. Tamten to Rok Straus, a u piuka jest Dominik Straus . Młody piłkarz, chyba mający 19-20 lat. Lewy obrońca, zaczynał w Hutniku Kraków. U piuka głęboki rezerwowy. - No akurat tylko to można się dowiedzieć z tej kariery, ale myślę, że odpowiedź jest wystarczająco dobra :)
-
Szczerze mówiąc nie zaglądałem tutaj jeszcze, a szkoda bo warto :). Skład Białej Gwiazdy bardzo ciekawy. Mierzejewski, Celeban, Dudka, Wasilewski no i Brożek, mocna paka jak na ekstraklasę. Wróciłem się troszkę w tył i zdziwiły mnie również transfery w innych ligach. No cóż bynajmniej jest ciekawie. Widzę, że na razie nie masz sobie równych. Zobaczymy jak Ci pójdzie z PSG.
-
No widzę, że początek rundy w twoim wykonaniu jest doskonały. Ogrywasz każdego rywala z jakim przyjdzie ci się zmierzyć. Mam nadzieję, że tak samo będzie z Legią jak i PSG, choć tutaj oczywiście może być bardzo ciężko.
-
Nikt wam nie stanie na drodze . Z taką formą Biała Gwiazda dołoży kolejny tytuł. Tym razem waszym rywalem było Zagłębie Lubin. Wicemistrz Polski nie miał nic do powiedzenia. Miedziowi dobrze sobie radzili do strzelenia przez Wisłę gola. Wtem ataki Zagłębia kompletnie osłabły, a wy mogliście podwyższać prowadzenie. Dwie bramki Bitona przesądziły o wygranej. Trzecią dołożył Frankowski. Teraz czeka was mecz z Legią, a potem wielkie spotkanie z PSG.
-
Kolejny kosmiczny mecz Białej Gwiazdy. Po dwóch wygranych 6:3 i 5:2 nadszedł czas na wynik 3:0 z Zagłębiem Lubin. Prezentujesz bardzo ofensywny styl gry. Ewidentna przewaga w każdy fragmencie boiska i kompletujesz kolejne 3 oczka do kolekcji. Teraz życzyć CI sukcesu z PSG w europejskich pucharach ! :)[i/]
-
Dalej lejecie rywali aż miło ;) Miedziowi opadli w stosunku do poprzedniego sezonu i nie stawiają już tak twardych warunków jak wcześnie. Szkoda, bo zapowiadał się wyrównany mecz i mogło być o wiele ciekawiej, gdybyśmy oglądali dwie ekipy w natarciu. Tak czy siak notujecie ostatnio niesamowite wyniki i wydaje się że sprawicie lanie nie tylko Legii, ale też PSG. Zróbcie to!
-
skoro forma u apogeum, to pytanie, ile ten szczyt potrwa. do spotkania z PSG jeszcze półtora tygodnia, więc jeszcze różnie może być. jednak te wygrane i 15 goli w czterech meczach wiosennych dają poważne podstawy i nadzieje na korzystne rozstrzygnięcie meczu z Francuzami.
-
Osiągacie szczyty swojej formy. Gracie bardzo dobrze i po raz kolejny w tym sezonie zdobywacie w meczu dużą ilość bramek. Tylko pogratulować takich rezultatów. ;D ;) Tym razem szans z wami nie miał Wicelider. Zagłębie wróciło do domu z kwitkiem i nauczy się na przyszłość , że jeśli Wisełka jest w formie to trzeba się bać . ;) obyście z PSG , grali tak jak ostatnio. ;)
-
#127
Gwałtowny regres, niepokój przed PSG
22. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)Wisła 1-0 Legia(http://legia-warszawa-fans.w.interia.pl/image/legia.gif)
(http://img210.imageshack.us/img210/286/tmobile2012070113581953.png)
Będący w wybornej formie zespół krakowskiej Wisły w ramach rozgrywek ligowych podejmował dziś Legię Warszawa na własnym stadionie. Starcie obu drużyn często określane jest Derbami Polski. Jest to mecz podwyższonego ryzyka, tworzący potencjalne zagrożenie. Stąd podwojona liczba policjantów pilnujących kibiców.
Mimo, iż na trybunach gorąco, to na boisku momentami wiało nudą. Przyczyną tego mogło być częściowo rezerwowe ustawienie Wisły. Zabrakło Piotra Celebana, Marcina Wasilewskiego czy Maora Meliksona. Ich pozycje na boisku zajęli odpowiednio Michał Pacan, Cezary Wilk i Daniel Brud. Ponadto w środku pola po raz kolejny wystąpił Adrian Mierzejewski.
Mecz, jak już wspomniano był mierny. Z perspektywy statystyk pomeczowych, przewagę mieli Wojskowi. To oni częściej nękali Costela Pantilimona, oddając sześć uderzeń w światło bramki. Prowodyrem akcji Legionistów był Michał Żyro, który do spółki z Miroslavem Radoviciem często zmieniali się pozycjami na boisku, siejąc spustoszenie w szeregach obronnych Wisły. W ekipie gospodarzy wyróżniał się Michał Pacan, który zaliczył udany debiut w dorosłej drużynie Białej Gwiazdy. Często przerywał groźne akcje przyjezdnych. Na naganę natomiast zasłużył Biton, który miał problemy z uderzeniem w światło bramki. Na problemach się nie skończyło. Spośród czterech jego uderzeń, żadne nie trafiło w bramkę. Jedynego i jak się okazało zwycięskiego gola w tym meczu zdobył… Brede Hangeland. Po strzale Brożka piłka zakleszczyła się między Norwegiem a Astizem, po czym nieszczęśliwie wpadła do bramki. Co ciekawe, uderzenie „Brozia” nie leciało nawet w kierunku siatki, o czym świadczyła odchodząca od bramki trajektoria lotu futbolówki.
Po fantastycznym rozpoczęciu rundy efektownymi wygranymi przyszedł wielki regres. Narodziło się mnóstwo wątpliwości i pytań bez odpowiedzi. To zły prognostyk przed spotkaniem z paryżanami. W tym momencie powinna się uaktywnić rola szkoleniowca, który na nowo musi tchnąć w zespół ducha walki i to w bardzo krótkim czasie…
(http://img21.imageshack.us/img21/9342/tmobile2012070114233767.png)
-
Pokonujecie Legię dość szczęśliwie. Nie dość, że Legioniści byli lepsi, to jeszcze Hangeland zdobył bardzo dziwną bramkę. Dziś nie zagrało kilku kluczowych graczy, lecz to nie może być przyczyną tak słabego meczu z waszej strony. Być może piłkarze myślami byli już w następnym meczu z PSG. Mam nadzieję, że Biton nasteruje celowniki, bowiem w tym spotkaniu zasłużył na naganę. Wybitnie za to się spisał debiutant, Michał Pacan. Liczę, że z PSG będzie lepsza gra.
-
śmieszna bramka decyduję o hicie jakim niewątpliwie są zawsze mecze Legia - Wisła niezależnie od tego na którym miejscu są obie ekipy czy w jakiej są formie. Mecze Wisła-Legia jak w tv tak jak u Ciebie są częściej nudne boiskowo niż ciekawe no ale liczą się trzy punkty. Ciekawe też że ostatnio miałeś praktycznie hokejowe wyniki a tu tylko jeden gol.
-
Kolejne ważne zwycięstwo ! Brawo Wisła ! Brawo Piuk ;) ! Mimo przewagi w posiadaniu piłki miało dużo szczęścia, ponieważ Legia miała więcej celnych strzałów, a żaden nie zamienił się w gola. Niecelny strzał Brożka momentalnie wpadł do bramki. Pechowcem dla drużyny ze stolicy, a twoim wybawcom został Norweg grający na stoperze :)
-
Czyżbyście osiedli na laurach po tak barwnych i pięknych ostatnich spotkaniach? Może... ja jednak sądzę, że to po prostu chwilowa zadyszka. W każdym razie liczy się to, że zgarnęliście 3 punkty. Legia to niewygodny rywal, tego chyba nie trzeba wyjaśniać. Do tego graliście kilkoma świeżymi postaciami w pierwszym zespole więc tutaj także dopatrywałbym się wytłumaczenia słabej gry. Kuriozalny gol, kuriozalna także forma Bitona, który - czytając opis - sprawiał mi wrażenie totalnie nieskoncentrowanego. Tak czy siak dobrze, że nawet w chwili słabości potrafiliście zdobyć 3 oczka. Liczę też na dobry mecz z PSG ; )
-
Spotkanie z Legią, a w zasadzie styl w jakim grała Biała Gwiazda pozostawia wiele do życzenia. Fakt, rywal z najwyższej półki, ale na takim poziomie zwycięskiego gola nie może strzelać obrońca rywali pakując swojaka. Mam nadzieje, że z PSG wrócicie na te odpowiednie tory ;)
-
styl zwycięstwa pozostawia wiele do życzenia. nie taką Wisłę pragniemy oglądać. byliście w zasadzie bezbarwni, a przypadkowy gol może cieszyć jedynie z perspektywy punktów. oby teraz uaktywnił się Probierz....
-
Nie wiem czy po jednym meczu można już orzekać, że do zespołu wkrada się jakiś zły wirus, który paraliżuje zawodników i odbiera im chęci do gry. Co prawda chłopaki w ostatnich meczach naprawdę się wyszaleli, ale to powinno tylko zaostrzyć głód wygranej. Wojskowi to rywal, który najbardziej chce końca hegemonii Wiślaków - stąd chyba zrozumiała siła z jaką nacierali na bramkę gospodarzy. Bardzo szczęśliwe to trafienie dające trzy punkty, bo nie byliście dzisiaj zbyt celni, no ale szczęście sprzyja lepszym ;) Nie ma co się martwić, zagracie dobry mecz z PSG.
-
#128
Tęgie lanie, marzenia prysły.
1/8 finału Ligi Mistrzów-1. mecz
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)Wisła 0-3 PSG(http://karllusbec.files.wordpress.com/2011/10/psg_logo.png?w=70&h=70)
(http://img191.imageshack.us/img191/5172/tmobile2012070114270198.png)
O tym, że faworytem dwumeczu Wisła-PSG byli Francuzi, nie trzeba było nikogo specjalnie przekonywać. Naszpikowany gwiazdami i grubą kasą zespół z Paryża miał szybko rozprawić się z Wisłą. I rozprawił. Na krakowianach nie pozostawił suchej nitki, a tęgie lanie oglądała krakowska publiczność.
PSG zaczęło od mocnego uderzenia. Już w 5 minucie na prowadzenie wyprowadził gości Javier Pastore, który płaskim uderzeniem zza szesnastki zaskoczył Pantilimona. Francuzi nie zamierzali na tym poprzestać, natarcie trwało w najlepsze. Dużo pracy miała obrona mistrzów Polski z Costelem Pantilimonem na czele. Trzeba przyznać, że gdyby nie rumuński bramkarz, to po 45 minutach nie byłoby czego zbierać po Białej Gwieździe.
Wisła próbowała jednak zaskoczyć rywala. Najwięcej akcji przeprowadzone zostało prawym skrzydłem, co jest w zupełności zrozumiałe. W końcu pozycję prawoskrzydłowego zajmował Deulofeu. Młody Hiszpan dobrze wywiązywał się ze swoich obowiązków, notorycznie przecinając pole karne rywala wysokimi dośrodkowaniami. Te jednak albo nie znajdowały adresata, albo padały łupem stoperów paryżan. Kompletnie z gry został wyłączony natomiast środek pola krakowian. Prawdziwym czyścicielem pola okazał się Andres Iniesta, który gasił w zarodku wszelkie inicjatywy Chłopców z Reymonta.
W drugiej połowie rozwiązał się na dobre worek z bramkami. Mniej więcej kwadrans po przerwie dośrodkowanie Kevina Gameiro na bramkę zamienił Javier Pastore. Młody Argentyńczyk wykorzystał nieporozumienie na linii Czekaj-Celeban, główkując nie do obrony. Od tej chwili Wiślacy zrozumieli, że tego wieczoru nie strzelą choćby jednej bramki, a utrzymanie tego dwubramkowej straty będzie sukcesem. Niestety, nie udało się-w 87 minucie gospodarzy ostatecznie przygwoździł Pedretti. Były gracz Auxerre zdobył bramkę, która była ozdobą spotkania. Wybicie po rzucie rożnym Wasilewskiego trafiło wprost pod jego nogi, by z pierwszej piłki przymierzyć w okienko.
Sytuacja Wiślaków przed rewanżem jest beznadziejna, a wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na niechybne odpadnięcie naszego jedynaka w tej fazie turnieju. Podopiecznym Michała Probierza zostaje walka w Ekstraklasie.
(http://img440.imageshack.us/img440/5928/tmobile2012070114434015.png)
-
Od wielu dni skazywano was na pożarcie. Porażka z PSG nie jest żadnym wstydem czy ujmą na honorze Wiślaków, bo i tak dokonaliście niemożliwego dochodząc do tego etapu rozgrywek Ligi Mistrzów. U Paryżan ogromną rolę odgrywają pieniądze wyłożone na transfery - plejada gwiazd robi swoje. I tak dobrze, że stawiliście opór rywalowi i staraliście się utrzymywać piłkę w środku pola. Strzelcie w rewanżu przynajmniej bramkę honorową, tak na pożegnanie, albo rozstrzelajcie ich 0:4 na własnym terenie - to byłoby coś ;)
-
pękło wszystko jak bańka mydlana, jak balonik. o ile do przerwy tliły się jeszce nadzieje na korzystny rezultat, to potem już nadeszła masakracja. przy stanie 0-2 zdaliście sobie sprawę, że to minimalny wymiar kary. szkoda tej bramki Pedrettiego, dzięki niej paryżanie mają spokój przed rewanżem.
-
No niestety, ale Wiśle brakuje jeszcze sporo do śmietanki europejskiego futbolu. PSG zapewniło Wam dobrą lekcję futbolu, a to zapewne jeszcze nie koniec, bo w rewanżu będą chcieli przypieczętować jeszcze ten awans. Chyba, że sobie trochę odpuszczą, w tym możecie szukać swojej MINIMALNEJ szansy, chociaż i to jest bardzo, bardzo wątpliwe. Francuzi nie dopuścili Was do głosu, w ogóle. Tylko dwa Wasze strzały mówią same za siebie, rewanż wydaje się niestety tylko formalnością, jednak trzeba wierzyć do samego końca!
-
Niestety awans do ćwierćfinału jest już niemalże niemożliwy, aczkolwiek w rewanżu i tak wypada pokazać się z jak najlepszej strony. Próbowałeś grać skrzydłami, ale i ten element gry do końca ci nie wychodził. No cóż. Czas skupić się tylko i wyłącznie na lidze.
-
Do meczu z Legią podeszli co niektórzy piłkarze chyba zbyt pewni siebie i się przeliczyli. Całe szczęście liczy się to co wpadnie do siatki. Z PSG wiedziałem, że odpadniecie w dwumeczu, ale myślałem, że u siebie coś strzelicie i na Le Parc będzie o wiele ciekawiej. A tak? PSG mają zaliczkę 3 goli i to na wyjeździe. Ciekawe jak postąpi trener. Czy wystawi najsilniejszy skład próbując odrobić straty z pierwszego meczu, czy też da pograć młodym piłkarzom, aby Ci zdobyli doświadczenie grając w Lidze Mistrzów...Ciekawe....
PS. Powróć do gry z defensywnym pomocnikiem :)
-
Ajajaj... kurde, szkoda, miałem nadzieję na choćby remis, a tu taka skucha. Ale cóż, nie oszukujmy się, tutaj rzeczywiście zdecydowanym faworytem byli Paryżanie. Szkoda tylko, że tak bardzo szybko straciliście tą bramkę, bo ona zapewne pozbawiła Wiślaków swego rodzaju pewności siebie. Wydaje mi się, że jest już pozamiatane, ale może jakiś cud we Francji...? Byłoby miło, ale wydaje się, że wasza przygoda z Ligą Mistrzów właśnie dobiega końca. Szkoda.
-
Mecz z Legią wygraliście pomimo tych licznych osłabień...można by się sprzeczać czy zasłużyliście na te 3pkt ale to nieważne, ostatecznie wygrywacie bo samobójczym trafieniu największej gwiazdy Legii, były gracz Fulham z wielkim doświadczeniem w Premier League.
Szkoda Ligi Mistrzów, wynik jednak był do przewidzenia "mała" Wisła, kontra PSG. Tak jak napisałeś naszpikowane gwiazdami kupionymi za wielkie pieniądze. Pierwszy mecz rozstrzygnął praktycznie kwestię awansu, szkoda, ale cóż i tak zaszliście daleko.
-
Może zaczniemy od meczu z Legią .. zwyciężyliście tylko jednym trafieniem. Na dodatek samobójczym co sprawiło ,że marale waszych zawodników nieco spadły. No i ten mecz w Lidze Mistrzów.. tego chyba nie będziemy komentować.. Przegraliście ale na pewno się staraliście. ;) Zaszliście do 1/8 finału , a dla Polskiego futbolu to i tak dużo. ;) Wiemy ,że teraz nie jedziecie do Paryża po awans , jedynie po szacunek i honor. Życzę powodzenia. ;)
-
No cóż spodziewałem się zupełnie innego wyniku, ale po raz kolejny możemy doświadczyć brutalnego zderzenia z rzeczywistością, mimo iż 1/8 LM była sporym sukcesem, 'była' piszę ze świadomością tego, że nie ma już raczej możliwości, abyście się podnieśli z tak trudnej sytuacji, zresztą nawet tak napisałeś... Trzy bramki do tyłu na własnym terenie jest nie do odrobienia, biorąc pod uwagę jeszcze klasę rywala i grających w tym klubie zawodników. Tylko cud mógłby was uratować, ale niestety Messi (patrz: 1. str w mojej karierze) nie przywdziewa koszulki z Białą Gwiazdą na piersi w meczu rewanżowym..
-
Iniesta w PSG ?! Ach ten PES :D
Niestety nadzieje Wiślaków prysły. Paryżanie załatwili sprawę awansu już po pierwszym meczu. Gdyby jednak nie bramkarz Wisły, to nie wiem jakby się to skończyło. Pastore zdobył dwie bramki, a trzecią dołożył Pedretti. Bramka byłego gracz Auxerre była piękna. Po wybiciu z rożnego Wasilewskiego, Pedretti uderzył w okienko bramki. Mam nadzieję, że powalczycie w rewanżu. Trzeba uratować honor!
-
no cóż widzę, że trzymasz z wisełką piuk i idzie ci to dobrze. szkoda tej ostatniej porażki z psg, ale to było niestety do przewidzenia, jak w rewanżu uda wam się wygrać, a nie awansujecie to i tak uznałbym to za spory sukces.
-
#129
★GONIEC Z REYMONTA 22★
Czyli miesiąc z życia Białej Gwiazdy
(http://img405.imageshack.us/img405/5623/1280493379657.jpg)
Polegli….
Tym słowem chyba najkrócej i najłagodniej można opisać klęskę z PSG. Zespół gości okazał się być zdecydowanie za silny dla zespołu z R22. Mecz naświetlił przepaść jaka dzieli jeszcze piłkę polską od piłki krajów zachodnich. Ostudził tym samym zapały kibiców, a przede wszystkim mediów. Oto co wybrane gazety pisały przed meczem:
SuperExpress:
Mamy silny zespół jak nigdy. Mamy trenera, który potrafi czynić cuda. Dodatkowo za Wisłą przemawia atut własnego boiska. Nie można powiedzieć, że mają wszystkie karty w ręku, jednak szanse są wyrównane. PSG oprócz Iniesty i Pastore nie ma wielkich internacjonałów.
Gazeta Wyborcza:
Przed własną publicznością, na własnym stadionie, w swoim kraju Wiślacy powalczą o top ósemkę Ligi Mistrzów. Ostatnio udało się to polskiemu klubowi w poprzednim wieku, chcąc dodać dodatkowego smaczku, w starym tysiącleciu. Mimo, iż mają niesamowitego menedżera w postaci Ancelottiego, to szanse w tym pojedynku są wyrównane. Wiele mówi się o Iniescie- ale spójrzmy prawdzie w oczy. Od czasu odejścia z Barcelony ten gracz nie istnieje. O ile w Ligue 1 gra przyzwoicie, to na arenie europejskiej kompletnie zawodzi. Tutaj Probierz musi szukać swojej szansy.
A oto, co pisano po meczu:
SuperExpress:
Fatalnie, fatalnie i jeszcze raz fatalnie. Zabrakło dosłownie wszystkiego. A może inaczej? To rywal nas kompletnie zdominował. Widać teraz to dokładnie, jak na dłoni, gdzie jest zachód, a gdzie jesteśmy my. Przepaść. W rewanżu wiślacy zawalczą co najwyżej o honor, ale w takiej rozsypce i o to będzie niezmiernie ciężko.
Gazeta Wyborcza:
A jednak. Nadzieje spełzły na niczym. Marność nad marnościami. Kompromitacja w czystej formie. Zadaję sobie pytanie, gdzie ten zespół z pamiętnego spotkania z Interem w 2013 roku(3-4 dla Włochów-red.)? Gdzie ten zespół z początków rundy wiosennej, taranujący ligowych szaraków, jak nikt nigdy wcześniej. Dwa nokdauny Pastora i nokaut Pedrettiego. W terminologii bokserskiej tak to najkrócej opisać. Dorzućmy jeszcze doskonałe, szczelne gardy Iniesty. Marność nad marnościami i wszystko marne.
Wiśle-co wszystko na to wskazuje-pozostała walka w Ekstraklasie. Po tym jak w 2. rundzie odpadła w Pucharze Polski z Sandecją, teraz jest bliska odpadnięcia z PSG.
__________________________________________________
(http://img528.imageshack.us/img528/6051/probierz2d.jpg)
Probierz: czuję się jakby mnie przejechał pociąg.
Po meczu, na konferencji prasowej w Biurze Prasowym Wisły panowała martwa, grobowa atmosfera. Nikt nie chciał odpowiadać na pytania, chociaż Sobolewski nawiązał takową próbę. Zawsze opanowany, rozmowny Probierz, tym razem zdołał jedynie wydusić:
„Czuję się, jakby przejechał po mnie pociąg. Ale nie ten z PKP. To był Shinkansen. Chcę o tym jak najszybciej zapomnieć. Aż serce się mi krajało, gdy patrzałem na to, co się działo na boisku. Wielki respekt dla rywala. W rewanżu zagramy jedynie o honor. Czy dam zagrać rezerwowym? Nie wiem. Ja nie wiem, co będę robił za 5 minut po takim przykrym doświadczeniu. Życzcie mi szybkiego powrotu do siebie.
____________________________________________________
(http://img600.imageshack.us/img600/9288/images1no.jpg)
Wisła wyciągnie rękę do Mateusza Klicha?
Był zawodnik Cracovii, ostatnio Wolfsburga. Młody, perspektywiczny, nieco zatracony przez nieudany pobyt w Niemczech i niełaskę Magatha. We wrześniu rozwiązał kontrakt z Wilkami i powrócił do ojczyzny. Konkretnie do… trzecioligowej Kmity Zabierzów! Piłkarz mocno związany z Cracovią, jego ojciec pracuje w Pasach jako trener drużyn juniorskich. Jak sam przyznaje, kibicuje Unii Tarnów, klubowi z rodzimego miasta, a jak wiadomo, ci sympatyzują z Wisłą. Choć nigdy nie powiedział tego wprost, to jednak miał się czuć nieco skrzywdzony przez los, że musi grać po drugiej stronie Błoni. Nieoczekiwanie jednak, jego skryte pragnienie może się ziścić. Jak się dowiedziała redakcja Gońca z R22, klub postanowił zagiąć parol na utalentowanego gracza. Kwota transferu może okazać się znikoma, a korzyści płynące z wzmocnienia niewymierne. Kibice Wisły nie zajęli jeszcze oficjalnego stanowiska ws. tego transferu.
-
Takie są już media, przed meczem pompują balonik i już wysyłają drużynę do następnej fazy a w razie niepowodzenia wylewanie pomyj oraz jeżdżenie po zespole ile się da. Moim zdaniem Wiśle potrzebne jest teraz wsparcie a nie dodatkowa bura z każdej strony, bo chyba sam wynik jest wystarczającym powodem dla graczy, by wysnuwać z tego refleksje. Ciekawe co wyjdzie z tym transferem Mateusza Klicha.
-
Klich prędzej by samobójstwo popełnił, niż ganiał w koszulce Wisły. Tutaj widzę o wytłumaczeniu, ale lepiej by było kupić dobrego bocznego obrońcę. Iniesta w PSG, Hangeland w Legii? Ahh ten PES. Po za tym media strasznie wyolbrzymiają porażkę Wisły. Jak Manchester United i City odpadli to był koniec świata w Angielskich mediach
Skąd masz tą czcionkę w "★GONIEC Z REYMONTA 22★"?
-
Skąd masz tą czcionkę w "★GONIEC Z REYMONTA 22★"?
SNAP ITC
-
Nie no, moim osobistym zdaniem grubo przesadziły gazety w Polsce SuperExpress właściwie typował Wisłę jako faworyta nie zważając na takich graczy jak Pastore czy Iniesta. Inną sprawą jest nie docenianie pozostałych graczy. Po meczu oczywiście tylko pretensje i najeżdżanie na piłkarzy, a prawda jest taka iż nie byliście faworytem. Wy tylko mogliście nic nie musieliście, niestety nie udało się ale cóż. Były gracz Cracovii w Wiśle? Może być ciekawie.
-
no szkoda tej porażki z PSG, napewno zabolała nie tylko trenera wisły, ale napewno i cały zespół. mam nadzieję, że się szybko pozbierają i wrócą do gry i będą walczyć o mistrza ligi polskiej. co do transferu klicha, to mam mieszane uczucia, nie darzę tego piłkarza jakąś wielką sympatią, ale mam nadzieję, że wam się przyda.
-
Polska... Kilka świetnych meczów i od razu możecie zdobyć Europę. Trzeba być zawsze do końca realistą. Pismaki nie doceniły rywala, same poniosły się ogromnymi marzeniami. Wynik postawił ich na nogi, a fala krytyki spadła na krakowską Wisłę. Osiągnęliście historyczny sukces, bowiem awansowaliście z grupy LM. Probierz mnie troszeczkę zdenerwował myślą, że wystawi rezerwowy skład. Trzeba powalczyć za wszelką cenę. Trzeba uratować honor! Klich na R22? Fani Cracovii nie będą zadowoleni, ale oni się teraz nie liczą. Klich jest obiecującym graczem i trzeba go wyciągnąć z dołka. Cieszyłbym się, gdyby dołączył do Wisły.
-
Probierz niewylewny, jednak nie ma co się dziwić. zdaje sobie sprawę, że ten dwumecz już jest nie do odratowania.
media w Polsce są wkurzające, najpierw patetycznie wynoszą cię na ołtarze, by potem strącić cię z nich widłami. to hieny, a wy zdobyciem majstra utrzecie im nosa.
pozyskanie Klicha będzie dobrym ruchem. jeśli zagra tak jak 2 sezony temu w Cracovii, to będie pożytek.
-
W sumie to trzeba było się tego, spodziewać. PSG to jest już światowa marka futbolu, także nie ma co się aż tak załamywać. Co prawda mecz wam nie wyszedł, ale klub był po prostu za mocny na twoją Wisłę. Transfer Klicha to można być ciekawa transakcja, choć nie wiadomo jak zareagują kibice :D.
-
#130
Rozładowanie atmosfery.
23 kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://www.naszaliga.pl/upload/newsy/images/85.png)Bełchatów 1-2 Wisła(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)
(http://img651.imageshack.us/img651/9923/tmobile2012070114515156.png)
Po sromotnie przegranym meczu z PSG wokół krakowskiej Wisły panowała-delikatnie mówiąc-napięta atmosfera. Na trenera i piłkarzy wylała się fala krytyki po blamażu na Reymonta 22. Najlepszym lekarstwem na te wszystkie obelgi, wydawało się więc być zwycięstwo nad Bełchatowem. Rywal, co prawda nieporównywalnie gorszy od paryżan, jednak potrafiący ukąsić teoretycznie silniejszych od siebie rywali. Znając wymienione przypadłości, Probierz nie zamierzał lekceważyć rywala, wystawiając skład bliski podstawowemu. Dariusza Dudkę na lewej obronie zastąpił Dominik Straus, a w ataku Brożka Frankowski. W linii pomocy doszło do prawdziwych przetasowań-na ławce usiadł Deulofeu, a Probierz zagrał ustawieniem zwanym popularnie diamentem. Na nietypowej dla siebie pozycji prawoskrzydłowego zagrał Melikson, a do składu wrócił defensywny pomocnik w osobie Czarka Wilka.
Spotkanie zdecydowanie lepiej zaczęło się dla gości. Dwie szybko zdobyte bramki nie były dziełem przypadku, a zmasowanego, nieustannego ataku. Bramka gospodarzy była przez kilkanaście minut z sporym okładem oblężona przez szukającą ukojenia desperacji ekipę Wisły. Pierwszy raz krew polała się w 9 minucie. Dośrodkowanie Meliksona w pole karne głową przedłużył Frankowski, na stojącego tuż przed linią bramkową Razacka Traore. Burkińczykowi gafa przytrafić się nie mogła, więc takowa też się nie przytrafiła. Czarnoskóry zawodnik płaskim strzałem otworzył wynik spotkania. Jednobramkowe prowadzenie nie zaspokajało ambicji mistrzów Polski, którzy za wszelką cenę chcieli podwyższyć wynik. I udało się. Równo 10 minut po strzale Razacka, piłkę do bramki skierował David Biton. Izraelczyk wykorzystał miękkie dośrodkowanie z narożnika pola karnego Pawła Brożka, mocno główkując w światło bramki. Wisła mając wszystkie karty w ręku a co ważniejsze dwubramkowe prowadzenie przeszła do spokojnej kontroli zdarzeń na boisku. Zespół, który stracił sporo energii kilka dób wcześniej w Lidze Mistrzów rozsądnie postawił na grę w dziadka. Bełchatów w pierwszej połowie nie zdołał powaznie zagrozić bramce Pantilimona-oddali dwa niecelne uderzenia z dystansu. Po przerwie nastąpiło jednak małe przełamanie. W okolicach 57 minuty indywidualny rajd Mehmediego wykończył Castelen uderzeniem zewnętrzną częścią stopy, z tzw. „fałsza” wprost w okienko bramki Wisły. Pora meczu dosyć wczesna, a wynik 2-1 dla gości sprawiał, że losy meczu ciągle zdawały się być otwarte. Nic bardziej mylnego. Jak się okazało, był to jednorazowy wyskok Brunatnych, a Wisła powróciła do swojej taktyki zakładającej posiadanie piłki. W końcówce nie zdarzyła się żadna wpadka, zarówno jednym, jak i drugim, więc spotkanie zakończono przy stanie 2-1.
Dzięki wygranej Wiślacy umacniają się na pozycji lidera ekstraklasy, mając sześć punktów przewagi nad Widzewem. W dodatku Biała Gwiazda jest niezwykle bramkostrzelna, strzeliła o 12 goli więcej niż druga w tej statystyce Polonia Warszawa. Na siedem kolejek przed końcem ciężko jednak jeszcze mówić o pewnym mistrzostwie.
(http://img560.imageshack.us/img560/7365/tmobile2012070115214193.png)
(http://img846.imageshack.us/img846/3461/tmobile2012070115222092.png)
-
Jest dobrze. Drużyna Probierza miała prawo czuć się zawiedziona po takich komentarzach ze strony mediów. Dobrze, że zamiast załamać się i płakać w kącie, Wiślacy wzięli się do roboty i pokazali, że nadal nie jest im obcy syndrom zwycięzcy. W lidze jesteście dominatorami i moim zdaniem dowieziecie tą pozycję bezpiecznie do końca. Wynik chyba w pełni nie obrazuje tego co się działo na boisku, bo powinien być tych rozmiarów co ostatnie pogromy. Jeszcze ten jednorazowy wybryk gospodarzy, który zamienił się w gola.
-
Dla mnie Melikson to lewy pomocnik, więc gra na drugim skrzydle, aż tak problemów mu nie powinna sprawiać :) Wisła od samego początku zagrała pressingiem nękając rywali co przyniosło efekty w postaci dwóch goli. Szkoda, że tak Biała Gwiazda nie zagrała kilka dni temu przeciwko PSG. Patrząc na tabelę, to ciekawe czy Lech albo Legia zdołają zając miejsce premiowane grą w pucharach. Z kolejki na kolejkę, z meczu na mecz będzie coraz to ciekawiej...
-
to było bardzo ważne. po takim laniu wygać kolejny mecz i utrzeć pismakom nosa. brawa za dobry początek i rozsądek w dalszej fazie gry. mistrzostwo już na 7 kolejek przed końcem bardzo realne.
-
no na rozładowanie atmosfery, po porażce z PSG taka wygrana napewno podbuduje was w walce w lidze. Jak narazie i tak macie sporą zaliczkę przed viceliderem, ale wszystko może się zdarzyć, więc radzę często patrzeć za siebie i przed siebie, aby się nie potknąć i nie stracić pierwszej lokaty.
-
Napisałeś, że Deulofeu asystował przy golu Brożka, a przecież był na ławce :)
Totalna dominacja. Zero porażek w lidze i tylko trzy remisy. Reszta to same zwycięstwa. W tym meczu Probierz przetasował składem, lecz i tak mieliście przewagę pod każdym względem. Wydawało się, że po tym jak Brunatni zdobyli gola kontaktowego, mogą powalczyć oni o remis. Nic bardziej mylnego, bowiem Wisła dalej kontynuowała swoje zadania taktyczne. Troszeczkę rozładowaliście tę złą atmosferę w drużynie.
-
Po dwudziestu minutach rozstrzygnęliście ten mecz. Dwie bramki przewagi po strzałach Traore i Bitona to wynik, którego piłkarze z Bełchatowa po prostu nie mogli odrobić przy tak grającej Wiśle no i nie odrobili. Co prawda udało im się zdobyć jedno trafienie, ale każdemu zdarza się wpadka. Później znowu kontrolowaliście spotkanie i spokojnie dowieźliście zwycięstwo do końca co pozwoliło Wam na utrzymanie przewagi w tabeli.
-
Dośrodkowanie Deulofeu w pole karne głową przedłużył Paweł Brożek
Albo coś przeoczyłem, albo wydaję mi się że dwójka ta mecz zaczynała z ławki, a tu naglę wzięli udział przy pierwszej bramce? ;D
Ogólnie spotkanie na twoją korzyść. Chciałeś jak najszybciej zapomnieć o porażce z PSG i to ci się udało. Mam nadzieję, że ta forma się utrzyma, bowiem trzeba walczyć w lidze. Niby przewaga punktowa jest spora, ale i tak nie można lekceważyć kolejnych rywali.
-
Izraelczyk wykorzystał miękkie dośrodkowanie z narożnika pola karnego Pawła Brożka,
Też do tego o czym wspomniał mojsesh ;)
Co do samego meczu to Bełchatów to słaba ekipa, więc wygranie z nimi było, przynajmniej moim zdaniem pewne. Taki wynik jest bardzo dobrą rekompensatą po nieudanym spotkaniu z PSG. Liczę na to, że ta zwycięska forma długo się utrzyma :D
-
Bardzo dobrze, że wygraliście, to spotkanie. Jak na razie macie pewny fotel lidera.
-
#131
Podtrzymanie dobrej passy, kolejny rywal odprawiony z niczym.
24. kolejka T-Mobile Ekstraklasy.
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)Wisła 2-0 Nieciecza(http://img405.imageshack.us/img405/5324/3798601301443508.jpg)
(http://img23.imageshack.us/img23/9090/tmobile2012070215034379.png)
Wisła kontynuuje zwycięską passę. Podczas rundy rewanżowej, krakowianie nie zgubili choćby jednego punktu. Tym razem było podobnie, a kolejnym wchłoniętym rywalem okazała się być Nieciecza. Obydwie ekipy wystąpiły w swoich najsilniejszych zestawieniach, więc o poziom meczu można było być spokojnym.
I trzeba przyznać, że oczekiwania związane z tym meczem zostały wypełnione. Od samego początku oglądaliśmy dobre widowisko. Zagrożenia stwarzały sobie obydwie drużyny, jednak więcej pracy miał Budka. Z biegiem czasu coraz silniej zarysowywała przewaga Wisły. Marnowane raz po raz szanse Chłopców z Reymonta, że potrzebowali oni otwierającego gola jak kania dżdżu. I tak też się stało. W 17 minucie z woleja zza szesnastki uderzał… Michał Czekaj. Stoper Wisły trafił w poprzeczkę, po czym piłka całym obwodem przekroczyła linię bramkową. Będąc niepewnym decyzji arbitra, Paweł Brożek dobił wypadającą z bramki piłkę i to snajperowi Wisły sędzia zapisał gola w protokole. Zobaczymy, czy Wisła będzie zabiegać o zmianę decyzji w ligowych statystykach. Koniec końców jednak Wisła jako zespół prowadziła. Co więcej, z każdą minutą się rozkręcała, a przyjezdni zrozumieli, że raczej w tym meczu już nic nie ugrają. W doliczonym czasie pierwszej połowy Trafarski oddał groźne uderzenie z dystansu, po czym swoją jedyną interwencję w tym meczu zaliczył bramkarz Wisły.
W drugiej połowie bez najmniejszych zmian. Obraz gry nie uległ żadnej zmianie, a Wiślacy spokojnie kontrolowali przebieg meczu. Przysłowiowa klepka przerywana była co kilka minut gorszymi, lub lepszymi strzałami Wiślaków. Może to się okazać paradoksem, ale drugą, pieczętującą zwycięstwo bramkę Wiślacy zdobyli z kontry. Słabo rozegrany rzut rożny niecieczan zaskutkował zabójczą kontrą Davida Bitona, jego samotnym rajdem i golem… Traore. Izraelczyk będąc oko w oko z bramkarzem gości odegrał piłkę na szesnasty metr do Traore, po czym Burkińczyk wpakował piłkę do pustej bramki.
Po dobrym meczu Wiślacy pokonują outsidera polskiej Ekstraklasy. Typowy mecz bez historii, rozegrany na dobrym poziomie. Wiślacy, co się zdaje, witają się z gąską o imieniu Mistrzostwo Polski.
(http://img204.imageshack.us/img204/2767/tmobile2012070215185023.png)
fakt panowie, mój błąd z Brożkiem i Deulofeu, napisane z rozpędu. :P
-
Pewne zwycięstwo z Termalicą, chociaż jeśli mam być szczery spodziewałem się iż będzie więcej w tym spotkaniu niż tylko 2:0. W każdym razie zdobywacie trzy punkty dominując i pozwalając gościom na zaledwie jeden strzał. Ciekawa sytuacja z pierwszą bramką, ja bym nie robił żadnych protestów, w końcu Brozio może potrzebować tego gola bardziej niż Czekaj. Drugi gol również ciekawy, mało jest zawodników którzy mając szansę zdobyć gola będąc sam na sam zagrywają do partnera, tym większe ukłony dla Bitona.
-
Patrząc na rywala na myśl przychodziłby któryś z ostatnich pogromów, jaki odnotowaliście przed meczem z PSG. Nadal czuć w powietrzu echa tamtego dnia? Rozgrywacie genialną rundę i w lidze nie ma drużyny, która jest w stanie was zatrzymać w pogoni za króliczkiem. Sporo bym dał żeby zobaczyć jak Wisła rewanżuje się za poprzednie spotkanie w LM i niszczy PSG czterema bramkami. No ale i tak znaleźliście się w sferze marzeń wielu klubów, a liga pięknie to przypieczętuje.
-
Termalica Nieciecza jakimś wielkim rywalem nie jest, ale żadnego rywala nie wolno lekceważyć. Ciekawa sytuacja z uderzeniem Czekaja. Dobrze, ze tam dobił tą piłkę jeszcze Brożek. Też Razack Traore strzelił kolejną bramkę. W tej sytuacji Biton zachował się prawdziwie po koleżeńsku odgrywając do Burkińczyka :)
-
bramka Czekaja szczególnej urody, ale przez gapiostwo liniowego zaliczona Brożkowi. jak na środkowego obrońcę, to ma całkiem niezłe uderzenie.
dominacja absolutna-rywale szybko zrozumieli, że warto utrzymać nieprzynoszące wstydu 0-1. w końcówce jeszcze altruizm Bitona, gol Razacka formalnością,
-
W lidze w zasadzie zapewniłes sobie tytuł. Europa ciągle za daleko, wiec do końca sezonu raczej bez emocji.
-
Jak dla mnie - wielka szkoda, że bramki nie zapisali Czekajowi, dla którego mogło to być jedno z najładniejszych trafień w najwyższej klasie rozgrywkowej, a może nawet w całej karierze. Odwołajcie się, dajcie przyjemność obrońcy, Broziu jeszcze napuka goli ; ). Potem drugi gol, jest zwycięstwo, nie mogło być inaczej. Tak jak piszesz - mecz bez historii. Typowy.
Nie wiem, czy już pisałem, ale myślałeś nad skrótami spotkań?
-
#132
Sławy Wisły: Antoni Szymanowski.
Cykl było, nie minęło już chwilę temu zawiesiłem. W kolejnym przybliżę sylwetki legend klubu. Ktoś powie, że na pierwszy ognień powinien iść Reyman, jednak pozostawię go sobie na zwieńczenie cyklu. Zapraszam zatem do lektury.
(http://www.soccermond.com/fifa/world_cup/1978_argentina/pic/poland/antoni_szymanowski.jpg)
Antoni Jan Szymanowski (ur. 13 stycznia 1951 w Tomaszowie Mazowieckim) – obrońca, były reprezentant Polski, brązowy medalista mistrzostw świata, złoty i srebrny medalista olimpijski.
Należy do najwybitniejszych piłkarzy w historii Białej Gwiazdy. Zasłynął dzięki grze na prawej obronie, można było oglądać go również jako stoper. Oprócz ośmiu lat gry w Wiśle, grał również w belgijskim Clubie Brugge czy Gwardii Warszawa. Jego pseudonim to "Czoper", uznawany za najwybitniejszego prawego obrońcę swojej epoki.
Jak sam żartobliwie przyznaje w wywiadach, może równać się nawet z Danim Alvesem. Całkiem na serio podziela to zdanie Andrzej Iwan, który jako młody chłopak podpatrywał gry starszego kolegi na treningach Wisły. Inny przyjaciel z klubu, Kazimierz Kmiecik też oddaje wiele swojemu koledze. Przypomina doskonały mecz Czopera z Anglią na Wembley, kiedy to oprócz wybitnej gry, wybił w pewnej akcji piłkę z linii bramkowej.
Po zakończeniu bogatej piłkarskiej kariery zajął się pracą w roli szkoleniowca. Tu wiodło mu się różnie. Miał także epizod z rezerwami Wisły. Na przełomie tysiącleci wyprowadził drugą drużynę Białej Gwiazdy z IV do III ligi. Wkrótce jednak... został zwolniony! I to nie za słabe wyniki sportowe, ale przez to... że był przyjacielem Kasperczaka, trenera pierwszej drużyny. I tak obaj panowie znaleźli się na bruku pewnego pięknego dnia w roku 2004.
Tutaj zaczął się niewyjaśniony konflikt z władzami Wisły. Świta klubu z Reymonta jest wyraźnie niechętna Szymanowskiemu. Nie jest mile widzianym gościem na trybunie honorowej stadionu przy Reymonta 22, co z żalem opisuje w wywiadach. W wyniku głosowania został wybrany sportowcem stulecia TS Wisła. Ponadto obok innych sław Wisły ma znaleźć się dla niego miejsce w przystadionowym muzeum.
Jest gorącym przeciwnikiem sprowadzania obcokrajowców do polskich klubów. Twierdzi, że z klubem łączy ich tylko kontrakt, a idee, które kierowały sportowcem/piłkarzem za jego czasów powoli zamierają. Piłkarz coraz częściej staje się najemnikiem.
Sukcesy:
- Złoty medal Igrzysk Olimpijskich w Monachium 1972 r.
- Srebrny medal Igrzysk Olimpijskich w Montrealu 1976 r.
- Trzecie miejsce na mistrzostwach świata w RFN 1974 r.
- Udział w mistrzostwach świata w Argentynie 1978 r. (miejsca 5-8)
- Zdobywca "Złotych Butów" w 1975 r.
- Członek klubu wybitnego reprezentanta Polski (83 mecze/1 bramka)
- Mistrzostwo Polski z Wisłą Kraków w 1978 r.
@barthez-skróty są czasochłonne to raz, a dwa mało kto je ogląda :P
-
Czoper grał za czasów Orłów Górskiego. Szymanowski był ważnym punktem w kadrze. Szkoda jednak, że popadł w konflikt z władzami Wisły. Przez to nie jest mile widziany na trybunie honorowej. Został zwolniony z Wisły tylko przez to, że jego bliskim kolegom był Kasperczak. Wielu mówi o nim z uznaniem, a sam Szymański porównuje się do Alvesa. Jest on przeciwnikiem kupowania obcokrajowców do polskich klubów. Szczerze... mi to jest obojętne, a jeśli ci obcokrajowcy są dobrzy to nie mam nic przeciwko.
-
To może kompilacja bramek zamiast skrótu co jeden mecz bo ja właśnie tak planuje w mojej karierze. Co do wpisu o Szymanowskim to na pewno to człowiek sukcesu i faktycznie jedna z osób wyróżniających się w tamtych latach. Mało kto może się pochwalić takimi osiągnięciami.
-
Fajnie się to czytało. Przyznam, że ja jako kibic Lecha mało wiem o legendach Wisły Kraków, więc z chęcią będę śledził ten cykl. Szymanowski z tego co przeczytałem to był wielkim zawodnikiem. Szkoda, że tak potoczyła się jego kariera trenerska i w bardzo dziwnych okolicznościach został zwolniony. Osiągnięcia widzę ma takie, że nie jeden obecny sportowiec tylko o takich by marzył :)
-
@barthez-skróty są czasochłonne to raz, a dwa mało kto je ogląda :P
I know that feel bro.
Nie będę streszczał artykułu, bo po co, nie będę ułatwiał innym roboty :P Chciałbym raczej zająć się moją subiektywną opinią. Szymanowski jest dokładnym przykładem tego, jak w piłce ważna jest biurokracja i elity. Teraz już nie bardzo liczy się tradycja, herb, barwy czy zasługi, ale pieniądz i jego obrót. Znajomości, przekręty etc to chyba znak flagowy naszej Ekstraklasy. Te wszystkie związki i zarządy tak się rozhulały, że mając świadomość o tym, iż klub potrzebuje ich pieniędzy, robią tak naprawdę co chcą. Jeśli chodzi o zawodników spoza kraju, to może trochę w tym racji. W sumie Szymanowski chyba najbardziej odnosi się do Wisły, w której teraz jest sporo obcokrajowców. Piłka stała się zawodem i sposobem na zarobek, teraz nikomu takie słowa jak Antoniego nie przemawiają za bardzo (oprócz naprawdę wiernych fanów dbających o tradycje). Gdyby Polska kładła nacisk na szkolenie swoich kadr/młodzieży to zespół narodowy wyglądałby zupełnie inaczej. A tak to młodzi siedzą po ławkach, bo muszą ustąpić miejsca zagranicznym. Fakt, że często obcokrajowcy naprawdę robią różnicę, no ale nie lepiej ciułać powoli do tego celu, doprowadzając do takiego poziomu naszych zawodników? Nigdy nie zrozumiem logiki świata, pieniądz wszystkim rządzi i obraca, to się raczej nie zmieni.
-
W szeregach Wisełki było wielu znakomitych Polaków. Pamiętam te czasy naszego starego-pięknego futbolu. Tym razem bliżej przytoczyłeś nam informacje o Szymanowskim. Zrobił on dużo w swojej karierze i wiele osiągnął , ma na swojej półce nie jeden medal. ;) No ale także zdarzały mu się jakieś problemy. Tak jak to zwolnienie. ; /
-
kolejny nowatorski pomysł piuk. pamiętam Szymanowskiego z opowieści taty, znakomity gracz. dziś niestety zapomniany, ot nasza mateczka Polska ich zepchnęła na dalszy plan... wielka szkoda. sukcesy ma naprawdę duże, niejeden polski gracz może pozazdrościć mu takowych.
-
Jakoś bardzo dobrze człowieka nie znam i nie będę tego ukrywał, ale szanuję ludzi, którzy mają przywiązanie do barw klubowych i przede wszystkim szacunek do swojego kraju. Co prawda w pełni nie podzielam zdania o ściąganiu graczy z za granicy, bo nie można pchać wszystkich do jednego worka, ale w jakimś ogólnym sensie mogę się z tymi słowami zgodzić. Jako piłkarz swoje wygrał i kilka sukcesów zaliczył. Tego odjąć mu nie mozna.
-
Coz, bardzo fajny pomysl z tym artykulem. Ja osobiscie zawsze kibicowalem Lechowi i wiele sie z niego dowiedzialem o dawnych gwiazdach Wisly.
-
#133
Mecz rezerwowych minimalnie przegrany
25. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/58955.png)Polonia 1-0 Wisła(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)
(http://img214.imageshack.us/img214/9995/tmobile2012070215263426.png)
Jako, że rewanżowe spotkanie z PSG w Lidze Mistrzów zbliża się wielkimi krokami, to Michał Probierz dał odpocząć podstawowej jedenastce. Rezerwowi mieli zdobyć doświadczenie. I zdobędą. Tyle, że nie w Champions League, a w polskiej ekstraklasie. Z podstawowego składu Białej Gwiazdy zagrali dziś jedynie Michał Czekaj,
Dariusz Dudka i Costel Pantilimon.
Czarne Koszule to zespół, który ciągle aspiruje co najmniej do wicemistrzostwa kraju. Obecnie trzecie miejsce. Konfrontacja z zapleczem Wisły była więc doskonałą szansą na wywindowanie w górę tabeli.
I tak też się stało. Losy meczu na szczycie rozstrzygnęły się już w… 2 minucie! Wtedy to Bosković dosłownie wepchnął piłkę do bramki po zamieszaniu po rzucie wolnym. Od tego czasu dominowała już tylko Wisła. I nie byłoby w tym nic specjalnie zaskakującego, gdyby nie fakt kompletnej bierności gospodarzy, których-co się zdawało-satysfakcjonował ten wynik. Rezerwowi spod Wawelu zdominowali mecz, jednak pokrycia w bramkach nie dali. W sferze domysłów można teraz już tylko pozostawić to, czy gdyby nie fantastyczna postawa Lisa, to Wisła by wygrała. Młody Polonista bowiem dwoił się i troił, broniąc trudne piłki, które leciały w kierunku strzeżonej przez niego bramki seriami. Z dobrej strony pokazał się w tym meczu Ivica Iliev, który pokazał, że mimo zaawansowanego wieku ciągle ma aspiracje do gry w podstawowej jedenastce mistrzów Polski. Z kolei jego kolega z ataku – Arkadiusz Milik zawiódł. To przez jego seryjne chybienia Wisła nie zyskała dziś choćby punktu. Prawdopodobnie przeceniono możliwości młodego zawodnika, biorąc jedynie pod uwagę pojedyncze „wyskoki” snajpera z czasów gry w Górniku Zabrze z sezonu 2011/12.
Mimo porażki, Wiślacy wciąż pozostają liderami tabeli. Do końca sezonów już tylko garstka meczów oraz pożegnalne spotkanie w Lidze Mistrzów 2013/14,
które będzie mieć miejsce już w najbliższą środę w Paryżu.
(http://img688.imageshack.us/img688/5219/tmobile2012070215410192.png)
-
Jak mnie pamieć nie myli to tą Wisła grasz już trochę :D
Patrzę że jak na polską ligę to skład masz mocny , obyś tylko utrzymał prowadzenie w tabeli i spokojnie świetowal zdobycie kolejnego w istorii wisly mistrza kraju
-
No cóż rezerwowi się szczerze mówiąc nie spisali. Polonia to na pewno porządny zespół aczkolwiek słabszy od twojej Wisełki. Szkoda przegranej bo naprawdę miałeś ciekawą serię. Miejmy nadzieję, że utrzymasz czołową lokatę w tabeli i dalej będziesz walczył o swoje.
-
Rezerwowi zawiedli ale na szczęście nie wpłynęło, to na waszą pozycję w Ekstraklasie. Myślę, że spokojnie wygracie ten sezon...
-
Wasze rezerwy nie pokazał się z najlepszej stron :( Trochę szkoda bo po dobrym występie zawsze dostawały by więcej szans na grę. Przegraliście z Polonią ale minimalnie. To też szkoda , jednak strata punktów nie zagroziła waszej pozycji w lidze. ;)
-
Ciężko coś powiedzieć o meczu z Polonią. Probierz wystawił rezerwowy skład, który mimo wielu sytuacji nie potrafił strzelić gola. Można mówić, że dobrze bronił Lis, ale można też mówić, że zmarnowaliście te okazje. Teraz mecz z PSG, pożegnalny jak napisałeś. Nikłe szanse ma Biała Gwiazda na odrobienie tych strat, więc pozostaje życzyć Ci utrzymania pozycji lidera T-Mobile Ekstraklasy ;)
-
Można powiedziec,że każdy chciałby mieć takich rezerwowych. Co prawda przegraliście ten mecz, ale nawiązaliście równą walkę z rywalem, a nawet byliście stroną przeważającą, zabrakło jednak tego ostatniego ciosu. Zawiódł jednak Arek Milik, ktoremu mało co wychodziło. Porażka na całe szczęście krzywdy w lidze Wam nie zrobiła. Ciekawi mnie jednak ten manewr czyżby Probierz miał jeszcze nadzieję na awans w Lidze Mistrzów czy może tylko chce uniknąć kompromitacji ? Ciekawie, z wielkim wyczekiwaniem czekam na ten mecz.
-
Niby dobra decyzja Probierza z odpoczynkiem podstwy przed LM, ale z drugiej strony znowu nie taka najlepsza.. Liga też jest bardzo ważna, a jeszcze że graliście z przeciwnikiem aspirującym nawet w tytuł, to tego spotkania nie można było zlekceważyć. Chcociaż patrząc z jeszcze innej perspektywy to macie bardzo silną ławkę i czasem pasuje im dać szansę, ale moim zdaniem trzeba było to bardziej zmieszać. ;) Po Polonii i tak nie było widać tego, że są liczącą się w stawce drużyną, skoro było ich stać tylko na przypadkową bramkę na początku, żeby później przez cały mecz się bronić, to nie jest godne postawy nawet vice-mistrza. Uratował ich Lis, którego zupełnie nie kojarze, ale radziłbym się przyjżeć temu piłkarzowi.. Skoro jest młody i dobry, może zajmie miejsce Pareiki w kadrze? :)
-
Nie myślałem, że Milik tak zawiedzie. No przynajmniej jeśli idzie o Football Manager to tam naprawdę szaleje :D Bardzo dziwi fakt, że Polonia tak szybko wyszła na prowadzenie, a Wiślacy mimo widocznej sporej przewagi nie zdołali chociażby wyrównać. Starcie w Lidze Mistrzów jest naprawdę ważne, ale mam też nadzieję, że ta dzisiejsza utrata punktów nie okaże się potem kulą u waszej nogi. Nie pisz o spotkaniu z PSG "pożegnalne", walczcie do końca ;)
-
#134
Godne pożegnanie.
1/8 finału Ligi Mistrzów-rewanż.
(http://karllusbec.files.wordpress.com/2011/10/psg_logo.png?w=70&h=70)PSG 1-1 Wisła(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)
(http://img842.imageshack.us/img842/7586/tmobile2012070215460879.png)
Wszyscy co do sprawy awansu z pary PSG-Wisła byli zgodni. Paryżanie zdobywając okazałą zaliczkę na Reymonta 22 byli co najmniej jedną nogą w fazie ćwierćfinałowej. Wisła jechała więc do stolicy mody po godne pożegnanie z piękną przygodą o imieniu Liga Mistrzów.
Probierz postawił wszystko na jedną kartę. Postawił na dotychczas rzadko sprawdzane ustawienie 4-3-3. Na prawej stronie obrony Wasilewskiego zastąpił Jovanović, natomiast rolę trzech środkowych pomocników pełnili: finezyjny Melikson, doświadczony Sobolewski, a także nieprzewidywalny Mierzejewski. Na środku ataku zagrał Biton. Paryżanie nie zlekceważyli krakowian i także wystawili skład niemalże podstawowy, z małymi wyjątkami. Zagrały jednak największe gwiazdy z Pastore i Iniestą na czele.
Roszady te jednak na niewiele się zdały. Niestety, sztab szkoleniowy Wisły nie odrobił pracy domowej, a wszystkie akcje Białej Gwiazdy zostały łapane w niewidzialną sieć paryżan, którą zarzucał Andres Iniesta. Były zawodnik Blaugrany, podobnie jak przed czteroma tygodniami w Krakowie, notorycznie blokował wszelkie ataki Wisły. PSG w przeciwieństwie do przyjezdnych rozkręcało się z każdą minutą, a tylko mieszanka umiejętności z wielkim szczęściem Pantilimona uchroniła Wiślaków od kolejnej kompromitacji. Najbardziej aktywnymi zawodnikami byli Pastore a także Gameiro, którzy dzięki swojej niesamowitej szybkości ogrywali zwinnych jak na polskie warunki parę stoperów Celeban-Czekaj. Kanonada trwała w najlepsze, jednak czas uciekał, a na tablicy widniał wynik bezbramkowy. Przełamanie jednak nadeszło. Jednak jeśli ktoś myśli, że ze strony paryżan, to grubo się myli. Pierwszy strzał w meczu z 75 minuty Wisła zamieniła na bramkę. Prawym skrzydłem akcję przeprowadził Deulofeu i dośrodkował na Brożka. Reprezentant Polski silnym uderzeniem głową pokonał bezradnego Doucheza. Pachniało sensacją, jednak trzeba przyznać, że wynik o niebo lepszy od zaprezentowanej postawy Wiślaków. Radość trwała najkrócej jak tylko mogła. W 77 minucie dwójka Pastore-Gameiro dopięła swego. Akcja była rzeczywiście popisowa, a zarazem ośmieszająca obronę i bramkarza Wisły. Klepka przed polem karnym niczym z boisk szkolnych z dziecinnym oszukaniem bramkarza prostym zwodem. Finał akcji już profesjonalny, zakończony golem. Do końca meczu już jednak nic nie uległo zmianie.No może oprócz liczby oddanych strzałów na bramkę przez gospodarzy. Ale i tym razem nie brakowało szczęścia Wiśle.
Wisła godnie pożegnała się z Ligą Mistrzów. Faza 1/8 finału i tak jest już osiągnięciem ponad stan. Do końca sezonu czeka zatem podopiecznych Probierza totalna nostalgia, apatia, czyli matematyczne dopełnienie niemal pewnego już mistrzostwa Polski.
(http://img407.imageshack.us/img407/4466/tmobile2012070216010578.png)
(http://img17.imageshack.us/img17/4927/tmobile2012070216015753.png)
-
Tytuł mówi sam za siebie. W tym meczu byliście godnym rywalem dla PSG. Obie drużyny, jak równy z równym nie dopuszczały do utraty gola aż do samej końcówki. Paryżanie mieli 8x tyle okazji, ale nie potrafili ich wykorzystać. Wasze dwa celne strzały pozwoliły wam zremisować i w dobrym stylu zakończyć przygodę z Ligą Mistrzów w tym sezonie. Wisła i tak dokonała niemożliwego kwalifikując się do 1/8 fazy pucharowej.
Widzę, że zawód też w Hiszpanii, odpadli wszyscy reprezentanci tego kraju, Bayern dosłownie zniszczył Barcelonę :o No ale co się dziwić skoro urządzają takie wyprzedaże - Iniesta wyszedł na tym lepiej :p
-
PSG znowu było lepsze i zagrało na naprawdę dobrym poziomie. Sprzeciwiliście się im jednak, ale nie przegrywaliście głównie ze względu na dużą ilość szczęścia, które chroniło Was przed utratą gola. Szkoda,że nie udało się do końca dotrzymać tego prowadzenia. Byłoby to naprawdę fajne i miłe pożegnanie z rozgrywkami. Niestety PSG kiedy musiało zagrało doskonałą akcję pozbawiając Cię nadziei na zwycięstwo. Teraz tak jak piszesz pozostała liga, ale tam wszystko jest niemal pewne i chyba nic nie jest w stanie zabrać Ci mistrzostwa.
-
PSG było lepsze w dwumeczu. Ale mimo wszystko: zremisować z PSG, to nie lada wyczyn ;)
-
Wiadomo że spotkanie z PSG na francuskiej ziemi będzie bardzo trudnym meczem. PSG od początku meczu groźnie atakowało, ale o dziwo to wy pierwsi strzeliliście bramkę. Było za późno bo 75 minuta przyniosła pierwszego gola, aczkolwiek można być w pewnym stopniu zadowolonym z tej bramki strzelonej takiemu rywalowi :D Bayern z kwitkiem odprawił Barcelonę :o to chyba największa sensacja LM.
-
Godnie pożegnaliście się z rozgrywkami Champions League. Walczyliście do samego końca i ostatecznie zremisowaliście z PSG 1:1. Już po pierwszym meczu było wiadomo ,że będzie ciężko. Wy pokazaliście ,że możecie grać z nimi jak równy w równym. Z honorem żegnacie się z Pucharami , jednak 1/8 finału jak dla Polskiego futbolu to też dużo. ;) Aż niemożliwe co Bayern zrobił z Barcą , ale Real też nie lepszy ::) Widać ,że LM będzie ciekawsza ;)
-
zawsze lepiej przegrać dwumecz do jednego niż do jaja. mieliście sporo szczęścia, pierwsze uderzenie w meczu z waszej strony i gol. z tego co wyczytałem, to leżało przygotowanie motoryczne stoperów. szkoda, że ta wspaniała przygoda się kończy. macie jednak wielkie doświadczenie i o wiele grubsze kieszenie, co pozwoli wam zdominować krajową ligę, a także walkę o wyższe cele w Europie.
-
Przed tym meczem tylko ktoś niepełnosprawny umysłowo mógł obstawiać wasz awans. Pierwsze strzał i gol, skuteczność wspaniała, ale jeśli się oddaje 2 strzały w meczu to nie ma co liczyć na zwycięstwo.
-
Szkoda, nie przypuszczałem, że PSG jest aż tak silne, miałem nadzieję, że będzie wstanie podjąć walkę z Paryżanami, no ale.. skoro tutaj gra Iniesta, to można się bylo spodziewać, że dużo będziecie tracić w środku pola, w najważniejszym terenie na boisku. Przez ten dwumecz było widać klasę, jaka różni wychowanka La Masii, a któregokolwiek z twoich pomocników. No cóż kolejne bolesne zderzenie Polaków z rzeczywistością.. Jednak po rewanżu mimo wszystko możecie wracać z podniesionym czołem, mimo że znów to PSG niemiłosiernie dominowało w spotkaniu, udało się wam ich ustrzelić i choć na chwilę objąć prowadzenie w meczu.. Tak jak piszesz, godne pożegnanie. Nie ma się czego wstydzić, zagraliście najlepiej jak potrafiliście :)
-
#135
Ogoleni do jaja.
26. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://i.wp.pl/a/f/png/27142/podbeskidzie_herb_70.png)Podbeskidzie 0-3 Wisła (http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)
(http://img528.imageshack.us/img528/2200/tmobile2012070216050412.png)
Po odpadnięciu z Champions League krakowskiej Wiśle pozostała walka na krajowym podwórku o mistrzostwo t-Mobile Ekstraklasy. I choć określenie „walka” może wydawać się na wyrost, z powodu sporego zapasu punktowego wiślaków nad wiceliderem, niemniej teoretycznie Biała Gwiazda tytuł z rąk może wypuścić. Dziś jednak krakowianie poczynili kolejny krok w stronę obrony tytułu, piętnastego już w kolekcji Towarzystwa.
W porównaniu do spotkania z PSG trener Probierz nie poczynił żadnych znaczących zmian w składzie. Jedynie na pozycji środkowego/ofensywnego pomocnika czyli tzw. wolnego elektronu, Maora Meliksona zastąpił go rodak, Gai Assulin, który po dłuższej przerwie wybiegł w podstawowej jedenastce Mistrzów Polski.
Kto się spodziewał zmęczenia Wiślaków czy braku motywacji na mecz z ligowym średniakiem, to grubo się przeliczył. Poziom motywacji Chłopców z Reymonta sięgał zenitu, czego obrazem był przebieg meczu. I to od samego początku. Jeżeliby można porównać ten mecz do starcia finałowego Hiszpania-Włochy, to gospodarze z Bielska pełnili dziś rolę Azzurich. Próbowali, ale byli bezradni. Tylko można było czekać na ruch ze strony Wisły, na pierwszy cios, na pierwszą bramkę. Wpadła. W 31 minucie na prawe skrzydło zapuścił się Assulin, by podać płasko z narożnika boiska do Bitona. Izraelczyk sprytnie oszukał bramkarza, przedłużając podanie na Razacka Traore. Burkińczyk nie miał problemów z wpakowaniem piłki do bramki. To jednak był dopiero początek. Kontynuacja miała miejsce po przerwie. Już w 56 minucie prowadzenie podwyższył Brożek, który wykorzystał dośrodkowanie Bitona. Popularny „Broziu” rzucił się na „szczupaka” w poprzek boiska i precyzyjnym uderzeniem głową pokonał Wierzbickiego. Jakby tego było mało, dziesięć minut później rozmiary prowadzenia pomnożył przez 1,5 Traore. Burkińczyk wyłuskał piłkę od stopera bielszczan i uderzył z 13 metrów nie do obrony. Zanosiło się na prawdziwy pogrom, jednak Wiślacy zarządzili sobie od tej chwili prawdziwy fajrant na boisku. Gra stała się monotonna, a zdruzgotani gospodarze nie byli w stanie sklecić jakiejkolwiek akcji wobec bardzo wyciszonej Wisły. Minuty upływały w męczarniach dla widza, jednak sędzia równo z 90 minutą zakończył ten mecz o różnych obliczach.
Kolejny krok w kierunku tytułu został poczyniony. Niewielu wierzy, że Biała Gwiazda jakimś cudem zaprzepaści wypracowaną zaliczkę, jednak do teoretycznego „zaklepania” mistrzostwa trzeba czekać co najmniej dwie kolejki, licząc na potknięcia największych rywali.
(http://img687.imageshack.us/img687/5112/tmobile2012070216314095.png)
-
Idealna szansa na "odegranie" się za Ligę Mistrzów.. Pokazaliście tym spotkaniem, że w Polsce Wiśle nie ma równych, przynajmniej w tym momencie, Biała Gwiazda dominuje kolejny sezon i dominuje kolejnego przeciwnika. Podbeskidzie nie miało zupełnie nic do powiedzenia, przez to, że od początku przycisnęliście ich do tagiego stopnia, że po czasie tak naprawdę odechciało im się biegać za piłką. Szkoda, że spotkanie trwało tak naprawdę tylko do nieco ponad godziny czasu.. Ale prowadząc 3-0 można się wyluzować do pewnego stopnia, tylko kibiców szkoda.. :)
-
Co prawda czytając tytuł na głównej pomyślałem,że przegrałeś...z drugiej jednak strony przyszła myśl..niby kto mógłby Cię w tej lidze tak ograć? No i nie myliłem się. Pewne zwycięstwo. Duża motywacja po porażce z PSG w dwumeczu przełożyła się dzisiaj na Bielszczan, którzy nie mieli nic do powiedzenia. Dobry mecz i dwa gole Razacka Traore, swoja cegiełkę dokłada również doświadczony Brożek i kolejne 3pkt idą na Twoje konto.
-
Widać, że chłopacy walczą z całych sił o to, co zostało im do wywalczenia. Wisła nie podłamała się wydarzeniami z Ligi Mistrzów, a nawet gra Wiślaków wcale nie wyglądała tak, jakby niedawno grali z PSG. Może lepiej, że w pewnym momencie zawodnicy wyhamowali i spokojnie dowozili wygraną do końca - po co wyzbywać się wszystkich sił, skoro wygrana i tak pokaźna. Świetnie wypunktowaliście rywala i zanotowaliście kolejną ważną wygraną przybliżającą was do zdobycia tytułu mistrzowskiego. Piętnastego zresztą, hm... Takie liczby zachęcają do urządzenia wielkiego świętowania :P
-
#136
★GONIEC Z REYMONTA 22★
Informator kibica
Michał Probierz odchodzi!
(https://encrypted-tbn0.google.com/images?q=tbn:ANd9GcSlbgXKcUdxBW8FwtwWIH4FHedvfdCcW7BXxNUM3QSx8EezKBCG)
Spekulacje, które pojawiały się w mediach już niemal od pół roku, stają się faktem. Po tym, jak Henryk Kasperczak ogłosił, że bez względu na wynik reprezentacji Polski na Mundialu w Brazylii rozstanie się z kadrą, w mediach aż zawrzało. Każdy z dziennikarzy namaszczał kolejnych szkoleniowców na tą zacną funkcję. Po kilku dniach głos w sprawie zabrał ponownie Kasperczak. Znany z pracy z reprezentacjami afrykańskimi trener stwierdził, że idealnym jego następcą na stanowisku selekcjonera będzie Michał Probierz. Sprawa z biegiem czasu ucichła, jednak w ostatnich dniach wróciła ze zdwojoną siłą. Dlaczego? A dlatego, że PZPN na swojej oficjalnej stronie internetowej ogłosiło zakontraktowanie Michała Probierza. Polski Guardiola ma zacząć pracę z kadrą w lipcu. Kilka godzin później Biuro Prasowe Wisły potwierdziło te informacje komunikatem:
Nadszedł moment rozstania. Trener Michał Probierz postanowił zmienić swojego pracodawcę, oddać się pracy w roli szkoleniowca reprezentacji Polski. To zaszczyt dla każdego człowieka pracującego w tym fachu, więc my jako zarząd klubu słynący z rozsądności akceptujemy decyzję Michała. Jednocześnie dziękujemy mu za wszystkie emocje, wszystkie sukcesy, zarówno na krajowym podwórku, jak i na arenie międzynarodowej. Powodzenia na nowej drodze życia. Więcej szczegółów na konferencji prasowej!
Jak zapowiedziano, konferencja prasowa odbyła się jeszcze tego samego wieczoru.
Probierz: „Aż się łezka w oku kręci. Spędziłem tu fantastyczne dwa i pół sezonu, doświadczając na każdym kroku życzliwości i zrozumienia. Mowa tu o kibicach, działaczach, a przede wszystkim piłkarzach. Podsumowując te dwa i pół roku ciężko nie być z siebie dumnym. Jedno mistrzostwo, dwa krajowe puchary, sukcesy w Lidze Europejskiej i Lidze Mistrzów. Dodatkowo drugi tytuł za mojej, a piętnasty w historii klubu jest już w drodze. Nie chcę mówić, że mój następca będzie miał ciężko dorównać moim sukcesom. Wręcz przeciwnie. Ma do dyspozycji fantastyczny zespół, ekipę, która ma jeszcze w sobie duże rezerwy. Nie chcąc wyolbrzymiać moich osiągnięć, jednak zastawałem klub w nieco gorszej kondycji. Wewnętrznie skłócony, zdominowany przez bandę piłkarzy zza granicy. Nie będę tutaj nikogo imiennie palcem wskazywał, jednak większość wie, o kogo chodzi. Na odchodnym, choć jeszcze kilkanaście tygodni pracy przede mną, chciałbym Wam, drodzy kibice, droga drużyno życzyć wszystkiego dobrego!
Trzeba to otwarcie przyznać, moment podniosły. Nie wiadomo jaki los spotka jego asystentów z Bartłomiejem Zalewskim na czele-czy pozostanie w klubie, czy też powędruje do kadry? A może znajdzie się na bruku. Mało realna wydaje się być pierwsza opcja, bowiem nowy trener zapewne skorzysta z usług zaufanych osób.
Roszada goni roszadę, mamy do czynienia z reakcją łańcuchową. Kto zatem zastąpi Michała Probierza w Wiśle. Kandydatur jest kilka, o ile nie kilkanaście. Na pierwszy plan wysuwa się postać… Henryka Kasperczaka. Selekcjoner reprezentacji Polski zaliczyłby tym samym trzecią przygodę z Wisłą. Wariant o tyle prawdopodobny, że Kasperczak otworzył sobie drogę do Wisły… samemu. W końcu do kadry „powołał” Probierza, sam chcąc się podjąć pracy w Wiśle. Inna opcja to Franciszek Smuda. Wybitny strateg, potrafiący wstrząsnąć zespołem, a i nie bojący się dokonywać zmian podczas meczu. Słynie z tego, że jego drużyny wygrywają częściej 3-2 niż 1-0. Mimo nieudanego EURO 2012, gdzie odznaczył się nadmierną bojaźnią i gnuśnością, dalej cieszy się renomą na rynku trenerskim. Ostatnio pracował w MSV Duisburg. Kolejną z możliwości jest Robert Maaskant. Holender po trzech latach przerwy miałby powrócić na ławkę trenerską Wisły. Tak twierdzą przynajmniej holenderskie media, jednak na te informacje należy wziąć poprawkę. Prawdopodobny wydaje się też powrót Kazimierza Moskala. Ostatnio dobrze poczynał sobie z LKS-em Niecieczą, doprowadzając ją nawet do Ekstraklasy. Innym zagranicznym trenerem miałby być Angel Lotina. Pracujący ostatnio w Villarreal szkoleniowiec wyraził niedawno chęć zmiany otoczenia. Święcący sukcesy w kraju trener wydaje się być niezłym rozwiązaniem. Należy w temacie wymienić innych trenerów, których do Wisły przylepia głównie prasa brukowa: Guardiola, Benitez, Heyckness, Klopp, Deschamps. Jednak rozpisywanie się nad możliwością ich zatrudnienia w Wiśle byłoby wielką niekompetencją.
(http://img838.imageshack.us/img838/6995/robertodimatteopepguard.png)
Czy kolejna sensacja Faktu znajdzie pokrycie w rzeczywistości?
-
Wybitny strateg, potrafiący wstrząsnąć zespołem, a i nie bojący się dokonywać zmian podczas meczu.
Poprawiłeś mi tym nieźle humor :D
Szkoda, że Wisła będzie musiała pożegnać Probierza.. Polski Guardiola na pewno zostanie w pamięci kibiców na długo, wkońcu to on wprowadził ją do Ligi Mistrzów, to jego strategia pozwoliła zdominować w pełni Polską Ekstraklasę, to jemu kibice mogą zawdzięczać, że Wisła stała się potężnym mocarstwem nie do zgładzenia na krajowych podwórkach.. Probierz wyznaczył sobie, albo inaczej.. Kasperczak mu wyznaczył nowy cel. Nie zawsze trener odciskający jakieś swoje piętno w T-ME radził sobie w reprze (czyt. w/w "wybitny strateg"), wielu nie wytrzymało presji, oby Probierz był w jakimś sensie następcą wybitnego Górskiego, który jako ostatni chyba potrafił wynieść swoje orły na szczyt. Dla mnie najlepszym kandydatem na zastępce Probierza byłby Kazek Moskal. Bądź co bądź swego czasu wyciągnął Wisłę z kryzysu, ale i nie tylko dla tego tak sądzę, jakoś on.. najbardziej mi pasuje :)
Ach ten Fakt i jego newsy.. Oryginał Guardioli miałby zastępić kopię?? :D
Przy wypowiedzi Probierza zgubiłeś słowo "kadencji" I nazwisko byłego trenera VCF brzmi Miguel Angel Lotina :P
-
Fajny opis Smudy :) Chyba każdy kto to czytał, to na jego twarzy pojawił się uśmiech ;)
Szkoda, że Probierz odchodzi, to dzięki niemu jesteście teraz tak wielką ekipą. Smuda na trenera!
-
Ja ten opis Smudy czytałem chyba ze 3 razy, żeby się upewnić czy dobrze przeczytałem :D. Bardzo lubię Probierza. Gdyby nie on to gralibyście sporo gorzej. Skoro Smudzie nie wyszło w reprezentacji to może wyjdzie w klubie ? To zależy od Ciebie. Powodzenia ;)
-
Mimo ze Probierz byl w klubie krótko, to śmiało moze myśleć o trenerze wszechczasów Białej Gwiazdy. Takie sukcesy na wielu frontach... Oby sie to w rzeczywistości stało, pięknie by bylo.
-
Szkoda, że Probierz nie zostaje na dłużej. Jednak to, jak rozwinął się przez te dwa i pół roku dokładnie pokazało, że jest stworzony do najwyższych celów. Kadra na pewno jest spełnieniem jego marzeń, chociaż pozostawił też wiele serca w Krakowie. Wisła już raczej nigdy nie będzie taka sama, inni trenerzy mogą naśladować poprzednie koncepcje lub też próbować własnych innowacji, ale widoku Michała na ławce nikt nie da rady "podrobić". Do końca pozostał skromny i pokazał, że zależy mu na tym klubie. Ciekawy wątek z tym, kto może zastąpić Probierza. Cóż, poprzedni trenerzy z jakichś tam powodów zostali zwolnieni, nie wiem czy jest sens dwa razy wchodzić do tej samej rzeki. Spekulacje to domena tabloidów. Nadmuchiwanie balonika i wpychanie na siłę ludzi tam gdzie dziennikarze chcieliby ich zobaczyć jest chyba codziennością. Zobaczymy jak to będzie. Z drugiej strony, może Guardiola w końcu podejmie się czegoś odważniejszego niż prowadzenie tabuna gwiazd, niech wygra LM z Wisłą :D
-
Zniszczyłeś tym Frankiem po całości. Początkowo myślałem iż naprawdę rozważasz jego opcję jako trener, ale po dojściu do fragmentu o zmianach to myślę,że Franek odpada :D Zdjęcie z faktu równie dobre, ale jeśli chodzi o czystko piłkarskie względy chyba nierealne. Co prawda Polska piłka, a właściwie Wisła poszła do przodu, ale czy to już ten moment w którym można łączyć najlepszych menadżerów świata z polskim klubem? Przekonamy się. Póki co jednak smutek i rozczarowanie. Odchodzi menadżer za którego kadencji Wisła osiągnęła naprawdę wiele i rozsławiła Polską piłkę na arenie międzynarodowej. Następny menadżer będzie miał ciężko głównie ze względu na presję oczekiwań.
-
Ajj :/ Szkoda, że "polski Guardiola" pożegna się z Białą Gwiazdą. Osiągnął dużo w Wiśle. Szczególnie dziękujemy mu za wspaniałą przygodę w Lidze Mistrzów. No, ale coś się zaczyna, coś się kończy. Co do nowego trenera to ja bym dał szansę Kasperczakowi, nie wiem czemu :D
-
Nie no opis Smudy genialny, poprawiłeś mi tym humor!!!
-
no tego się nie spodziewałem, odejście probierza napewno wpłynie na zespół, ale pytanie pozostaje... jak wpłynie? miejmy nadzieję, że pozytywnie. Co do nowego trenera to ja miejscu szkoleniowca wisły nie widzę kasperczaka, ile razy będzie on podejmował jeszcze pracę w wiśle, co do smudy to dla mnie byłoby sporym nietaktem zatrudnienie byłego trenera lecha poznań. Kibice napewno znaleźliby jakieś, ale... najlepiej zapowiada się Angel Lotina, dobry zagraniczny trener, który wniósłby coś nowego do zespołu.
-
Żaden nietakt, Smuda pracował i w Wiśle i w Legii i w Lechu. Co maja powiedziec kibice Wisły o skorzy kiedy poszedl bezpośrednie na Łazienkowską?
-
wybitny strateg, a także przedstawiciel znanej i szanowanej polskiej myśli szkoleniowej... ja postawiłbym na Moskala. jego serce należy do Wisły, a to jest potrzebne w tej pracy. najemników nie potrzebujemy! Probierzowi tylko dziękować, szczególnie za przygodę w Europie, a także już prawie dwa majstry.
-
#137
Skromnie, ale zwycięsko.
27. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52807.png)Ruch 0-1 Wisła(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)
(http://img534.imageshack.us/img534/3494/tmobile2012070216364154.png)
Ważą się losy miejsc w polskiej ekstraklasie. Sezon wkracza w decydującą fazę, do końca pozostały bowiem zaledwie trzy kolejki. Jedna z najważniejszych zagadek jest już jednak bardzo bliska rozwiązania, o ile już nie została rozgryziona, mianowicie sprawa mistrzostwa kraju. W walce o tytuł liczą się już tylko Wisła i… Wisła. Biała Gwiazda walczy bardziej z wariantami teoretycznymi niż jakimkolwiek z rywali. Jedno było pewne-dnia dzisiejszego Biała Gwiazda na pewno nie zapewni sobie mistrzostwa, nawet w przypadku wygranej.
Stadion przy ulicy Cichej w Chorzowie jest niezwykle niegościnny. Uchodzi za niezdobytą twierdzę, w której niepodzielnie rządzi i dzieli Ruch Chorzów. Podopieczni Waldemara Fornalika mimo iż w obecnym sezonie przegrali już 10 spotkań, to na własnym boisku ulegli jedynie raz. Wisła chciała przerwać tą dobrą passę ekipy, która zdziesiątkowana kontuzjami i problemami finansowymi rozpaczliwie bije się o utrzymanie w elicie.
Probierz postanowił zaszaleć. Widać, że nie boi się już ewentualnych strat punktowych. Stąd odważne roszady. Na prawej obronie Marcina Wasilewskiego zastępował Marko Jovanović, natomiast na środku pomocy, za plecami Meliksona zagrał Daniel Brud. Wolne dostał także Deulofeu, który załapał się jedynie do meczowej osiemnastki. Zastąpił go doświadczony Ivica Iliev. W ataku prawdziwa bomba-Cezary Wilk. Znany z gry na pozycji defensywnego pomocnika zawodnik zagrał dziś w ataku zamiast Davida Bitona, który do Chorzowa nawet nie pojechał.
Obawy się potwierdziły-magia stadionu zadziałała. Wiślacy mieli wielkie problemy z konstruowaniem akcji, często ustępując pola gry chorzowianom. Mniej więcej po kwadransie gry podnieśli się z tej niemocy, konstruując pierwsze składne akcje oskrzydlające. W 21 minucie doskonałą okazję zmarnował Traore. Burkińczyk po dośrodkowaniu Ilieva trafił zaledwie w boczną siatkę. Osiem minut później Wiślacy dopięli swego. W okolicach środkowej linii boiska podczas kontrataku Białej Gwiazdy piłkę otrzymał Cezary Wilk i jak rasowy napastnik ją przetrzymał, by precyzyjnie zagrać na dobieg Ivicy Ilievowi. Serb miał niewiele do zrobienia-właściwie „tylko” umieszczenie piłki w bramce. I tak też zrobił, lobując znajdującego się na 12 metrze bramkarza. Jeżeli chodzi o piękne akcje i emocje, to w tym meczu limit już wyczerpano. Oczywiście, widzieliśmy jeszcze kilka zagrożeń z obydwu stron, jednakże dominowały średnio udane uderzenia z dystansu oraz akcje po rzutach rożnych. W końcówce spotkania zawrzało, podopieczni Fornalika rzucili się do rozpaczliwego odrabiania strat. W doliczonym czasie gry Jason Roberts trafił z rzutu rożnego w… słupek. Czarnoskóry zawodnik popisał się niekonwencjonalnym zagraniem, jednak brakło mu jedynie szczęścia.
Podsumowując mecz można go zaliczyć do tych udanych. Wisła zagrała bez kluczowych postaci, a całe prawe skrzydło uległo w tym meczu przemeblowaniu. Dodatkowo solidnie zagrał występujący na co dzień w Młodej Ekstraklasie Daniel Brud, a w nowej roli napastnika przyzwoicie zaprezentował się Cezary Wilk, potwierdzając postawioną wyżej tezę asystą.
(http://img819.imageshack.us/img819/2505/tmobile2012070217070135.png)
-
Faktycznie zwycięstwo skromne, ale z takim rywalem jak Ruch to dobry rezultat, patrząc na statystyki dominowałeś w tym meczu a czytając opis można wywnioskować, że spotkanie było wyrównane.Najważniejsze jest to, że zwyciężyłeś i zgarnąłeś kolejne 3 punkty :)
-
no cóż mecz wygrany skromnie i w eksperymentalnym ustawieniu, ale jedno mnie zastanawia, z twojego opisu wnioskuje ze gol padl w 29. minucie, a na boisku nie bylo od poczatku spotkania deulofeu, to jakim sposobem on sie tam znalazl i zdobyl gola dla wisly? nie byl to przypadkiem ivica iliev? chyba tutaj sie zgodzisz, ze jest cos nie tak, a tak btw. bardzo fajny opis.
-
Jeśli Deulofeu zdobył bramkę, to tak szybko zmienił Illeva? Bo chciałem tutaj chwalić kunszt skrzydłowego i to, że dał wam cenne trzy punkty, ale nie wiem jaka była historia z tymi skrzydłowymi :P Mecz jednak potoczył się zgodnie z tym jak przewidywano - twierdza Ruchu była dla Wiślaków bardzo trudna do zdobycia i przed utratą bramki chroniło was także szczęście. Wilk, defensywny zawodnik, a proszę jak się wyszalał na ataku.
-
Deulofeu szybko zmienił Ilieva. Zmiana okazała się trafna i zdobył on gola. Powoli wynagradzacie kibicom odpadnięcie z LM. Brawo, oby tak dalej...
-
Trochę namieszałeś ze skrzydłowymi nie wspominając nic o zmianie, bo cóż Gerard bramki siedząc na ławce zdobyć nie mógł. W każdym bądź razie wygrywacie kolejny mecz pomimo iż graliście bardzo eksperymentalnie. Wilk w ataku to chyba największa rewolucja. Wszystko jednak wyszło Wam na dobre bo wygrywacie spotkanie no i już nic nie może Wam odebrać kolejnego mistrzowskiego tytułu.
-
Szczerze, to najbardziej zdziwiłem się czytając, że Czarek Wilk wystąpi w ataku, skoro na ławce usiedli tacy specjaliści na tej pozycji jak Tomek Frankowski i Arek Piech, ale skoro Wilk swój występ w tej strefie okrasił asystą, to widać, że nie przez przypadek Probierz go tam wystawił.. Spotkanie z Ruchem nie porywające, jednakże na waszą korzyść, zdecydowanie. Ruch zazwyczaj dominujący na własnym terenie nie miał za wiele do powiedzenia po za końcówką spotkania, przez cały czas, przynajmniej mi się tak wydaję, że to wy mieliście kontrolę nad przeciwnikiem..
-
Ten tytuł z meczu z Podbeskidziem rozwala system ;D W następnej kolejce zagraliście dobrze. Zwyciężyliście skromnie , ale zawsze na wasze konto wpadają trzy oczka. ;) Skład był trochę kombinowany , jednak ostatecznie udało się odnieść zwycięstwo. Nie możecie sobie pozwalać na jakiekolwiek wpadki.Gracie bardzo dobry sezon. Trzeba go uhonorować trofeum za mistrza ligi. ;)
-
tak panowie, racja. wyłapaliście mój błąd "automatyczny". kwestia przyzwyczajenia. Iliev zagrał cały mecz, Deulofeu nie zagrał tego wieczora. ;)
-
Panowie, piuk najpierw gra mecz w lidze, a opisuje mecz towarzyski. Zakładam, ze składy bierze z meczu w lidze
Teraz dopiero dopatruję się, że w twoim składzie jest jeszcze Kirm, Iliev i kilku innych. Jason Roberts doatje opaskę kapitańską, jakiś Engliszyk z wzięty z kości ogonowej, PES po kilku sezonach po prostu wariuje. Gratuluję wam zwycięstwa, po bramce kogoś nijakiego. Nie wiem czemu, ale chyba w jedynej karierze, interesują mnie gracze rezerwowi, jacyś Chińczyki się trafią. Środek natomiast mógłbyś usunąć
-
#138
★GONIEC Z REYMONTA 22★
Informator kibica.
(http://img11.imageshack.us/img11/191/jantomaszewski3.jpg)
Tomaszewski i jego spojrzenie na polską piłkę….
Jan Tomaszewski. Legendarny polski bramkarz, mistrz swojego fachu, poseł VII kadencji Sejmu RP, a także zdecydowany krytyk polskiego futbolu, nieszczędzący ostrego języka i gorzkich słów wobec obecnej sytuacji naszej matczynej piłki. Zdarzają się jednak momenty, kiedy ciepło wypowiada się o niektórych aspektach. Zapraszam do lektury nowego odcinka jego felietonu.
Tak się przyglądam temu co wokół mnie się dzieje. Przyglądam się i jestem zniesmaczony. Prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej jest dalej Grzegorz Lato, a na czele jego świty Piechniczek. W związku panuje ogromny zastój, korupcja. Tyłki leśnych dziadków zapuściły korzenie w ich stołki. Ten beton jest nie do rozwalenia. Kilku chłopa i parę młotów nie wystarczy. Ministerstwo nic nie wskóra, z resztą taki układ im jest na rękę. Zero poprawy w systemie szkolenia młodzieży, brak świeżej krwi. Wszyscy podniecają się wielkimi powrotami Polaków zza granicy. Hola! Jeżeli chcemy rozwijającej się prężnie ligi, to musimy szkolić młodzież, a nie płacić wielkie kontrakty emerytom. Poziom reprezentacyjny leży. Nawet nie mam żalu tutaj do trenerów, w takich warunkach najlepiej odpowiedzieć sobie cytatem Wyspiańskiego: „miałeś chamie złoty róg, ostał ci się jeno sznur”. Brak funduszy. Tak. To że pierwsza kadra opływa w mleko i miód, to przebiegłe działanie PZPN. Piękna fasada, dom otynkowany, w środku grzyb na ścianie i dziury w podłogach. Lubię Kasperczaka i muszę przyznać, że trener ma jaja-potrafi wejść na ścieżkę wojenną z działaczami i stawiać na swoim. Ogólnie kadrze PZPN-u nie kibicuję, jednak w drużynie Henka widzę potencjał, przejaw ideałów sprzed czterdziestu lat, z brązowej kadry Górskiego.
Było na minus, teraz czas na pozytyw. Wisła. Brawa dla Probierza, dla piłkarzy. Dla klubu. Zadbali o to, aby w kadrze znajdowało się sporo Polaków. Brawa za sukces w Lidze Mistrzów. Widać w tej drużynie werwę, team spirit. Szkoda, że Michał opuszcza R22, mieszając się jednocześnie z PZPN-owskim szambem. Mówi się, że ma charakter, ale… teraz czeka go prawdziwa próba. Znamy niejakiego Smudę, który nie potrafił oprzeć się piechniczkowskim poleceniom. Właśnie, kochany Franiu. Aż mi się scyzoryk w kieszeni otwiera, gdy słyszę, że ten cudak pcha się do Wisły. Nie mówię tego jako kibic zaprzyjaźnionego klubu, Śląska Wrocław, tylko jako uważny obserwator. Wejdzie, spieprzy, spali za sobą mosty. Już nam imprezę stulecia spartaczył, niech teraz partaczy awanse w niższych ligach, a tej na najwyższym poziomie niech się już nie tyka. Dyzma został w ewolucji osiemnaście lat temu, kiedy awansował z Widzewem do Ligi Mistrzów. Poczuł się panem świata, zatrzymał się w miejscu. A stojąc w miejscu się cofasz. Futbol poszedł daleko do przodu, jednak Smudzie szczęście jeszcze przez ponad 10 lat dopisywało. Aż do EURO. Ale to jedyny do niedawna trener w polskiej kopanej, który miał własne zdanie, jednocześnie się z nim nie zgadzając…Przed turniejem wymachiwał szabelką, siejąc propagandę sukcesu, by dwa miesiące po ptokach oznajmić wszem i wobec, że oczekiwania były wygórowane….
Wróćmy do tematu szkolenia młodzieży. Jak już wspomniano, takowego ciężko dostrzec w tym chorym związku. Jest piękna miska, ale pusta. Wielu uważa, że urodziło się złote pokolenie piłkarzy z lat siedemdziesiątych, a potem już tylko sami nieudacznicy. Nieprawda. Do pracy z młodymi dopuszcza się ludzi po znajomości, dyletantów, którzy karzą chłopakom napierdalać treningi siłowe, technikę zostawiając na boku, a o jakimkolwiek przygotowaniu z zakresu strategii nie wspominając. Skoro tak ma to wyglądać, to ja się pytam-po co ten chłop, który nad nimi stoi? Po co ma brać pieniądze podatników, ludzi pracy, wyklętego ludu tej ziemi? Chłopaki mogą sobie sami iść na boisko i pozażynać w nogę na spontana. Jak za dawnych lat. Mówi się wiele w ostatnich latach o sukcesach młodzieżówek polskiej reprezentacji. Ale mam dla państwa ciekawą informację. Odnoszą sukces, bo są od swoich rówieśników… zwyczajnie silniejsi! Tak, właśnie tak. Do kategorii U-17 wrzuca się podrostków, którzy wyglądają co najmniej na dwudziestolatków, a ci silniejsi fizycznie od Włocha czy Niemca coś tam ugrają. Jednak umiejętności w lesie. Ich po prostu nie ma. Włoch i Niemiec, tak jak każdy inny człowiek dorośleje, dojrzewa, kościec i mięśnie osiągają dorosłość, a w połączeniu z techniką nabytą w wieku młodzieńczym procentują sukcesami w dorosłej, poważnej piłce. Jeżeli to czytasz, to jesteś zajebisty, a więc napiszesz w komentarzu, że jesteś zajebisty. Polak też rośnie, często nie radzi sobie z nadmierną masą mięśniową, stając się na boisku opieszałym, niewydajnym. Nie każdy jest przecież Hulkiem. Reasumując, 40-milionowego narodu nie może satysfakcjonować sukces w piaskownicy.
Pytanie, co dalej. Odpowiedź prosta: rozgonić to całe towarzystwo w PZPN, a Latę wypi*rdolić dyscyplinarnie! Grzesiek był świetnym piłkarzem, a kto to podważy, to rzucę się na niego z pazurami. Jednak poza tym to niczego innego nie potrafi, a na pewno nie prezesowania. Jest człowiekiem nieco nieokrzesanym, niektórzy mówią nawet że prymitywnym. Kompromituje polską piłkę, naszą piękną historię, dziedzictwo narodowej kultury piłkarskiej Czy ja mógłbym z nim współpracować? Nigdy! A czy z Bońkiem? Prędzej, jednak uprzedzam: nie pod szyldem PZPN. Związek trzeba rozpierdzielić, zbudować nowy od podstaw.
Prędzej kaktus mi na ręce wyrośnie, niż poprawi się sytuacja reprezentacyjna. I tak, ciągle będziemy musieli korzystać z usług farbowanych lisów. Niestety, najemnicy nie oddadzą tyle serca, co rodowici Polacy. I nawet nie mam do poszczególnych piłkarzy pretensji-skorzystali z okazji, grają w kadrze. Mam żal do PZPN i tego prymitywa Laty, który przyzwala na ten proceder. Dopóki się to nie zmieni, nie mam zamiaru kibicować tej kadrze.
Panowie, piuk najpierw gra mecz w lidze, a opisuje mecz towarzyski. Zakładam, ze składy bierze z meczu w lidze
No właśnie już nie. I to od dawna. To był jedynie myk na te ujemne punkty, gdzie w karierze przegrywałem, a na forum szedł screen z wynikiem zwycięskim ;).
-
karzą chłopakom napierdalać treningi siłowe
Hahahahah :D Stary, to było tak szczere i autentyczne, że wchłonąłem cały tekst bez żadnej przerwy. Szacuneczek! Tomaszewski dobrze prawi, polać mu! Ja najchetniej też zobaczyłbym dzień, w którym rozwiązany zostanie PZPN. To jest chore. U nas "po znajomości" to chyba jedyna droga, żeby się gdzieś wysoko dostać. Brak u nas wyszkolenia technicznego - sama prawda. Wisła to chyba jedyne światełko w tunelu, klub który w Twojej karierze pokazuje tą lepszą stronę polskiego futbolu. Nie wiem czy doczekamy się dni, w których obejrzymy reprezentację taką jak za Górskiego - na razie bardzo nam do tego daleko, a chciałbym tego dożyć... Probierz musi się postawić i wprowadzić własny ład w kadrze, może dzięki temu ta reprezentacja zacznie w końcu coś osiągać i spełniać oczekiwania.
No i jestem zajebisty! :D
-
ja też mogę się skromnie przyznać, do mojej wrodzonej zajebistości.
święte słowa. doskonale się wczułeś w skórę Janka, tak jakbym go czytał na onecie. ostry język, krytyka, prymitywy, wypier"olenia dyscyplinarne itd.:D mam nadzieję, że doczekamy się kolejnych złotych myśli Tomka :D
-
Krytyk polskiego futbolu...? Czy naprawdę można go tak nazwać? Popatrzy ma to realnie...czy my nie krytykujemy kadry za występ na Euro?(nie wiem, może niektórzy są im wdzięczni za walkę itd...dla mnie to są brednie, że nie potrafili ograć 10 Greków czy jak się później okazało wcale nie tak mocnych Rusków..dla mnie to była żenada zwykła), czy nie krytykujemy ich za haniebną porażkę z Estonią? Czy nie mamy czasem pretensji kiedy Obraniak prawie stoi na boisku zamiast biegać? W związku z tym wszyscy jesteśmy krytykami? Moim zdaniem Janek mówi prawdę tylko może w bardziej dobitny sposób. W Polsce niestety nie robi się nic aby naszą reprezentacji popchać do przodu...wyobraźmy sobie,że teraz nie osiągamy sukcesów..a co będzie za 10 lat kiedy obecna kadra grać już nie będzie? Będzie lepiej? Na pewno nie bo nie ma w Polsce poza małymi przypadkami utalentowanych piłkarzy. Całkowicie leży scouting, szkolenie...w związku z czym wyróżniający się piłkarze w małych klubach nie mają nawet szansy spróbować raz potrenować z ekipą z 1ligi czy już nie mówiąc o Ekstraklasie..i tak kończą na boiskach A klasy czy może okręgówki pomimo tego ,że robią tam cuda i rzeczy, których nasza reprezentacja nie potrafi...Jeszcze później kończą z piłką ostatecznie bo idą na kopalnię i nie mają siły trenować...Nasza rzeczywistość niestety. Myślę,że wielu z nas może to mówić na własnym przykładzie bo grywa gdzieś w małych klubach..a kiedy na tych meczach pojawił się ktoś kto zna się na piłce?(poza trenerem rywali, chociaż z tym znaniem to też różnie jest) W związku z taką obecnością można najwyżej trafić z XXX A klasa do YYY A klasa.
-
Szczerze? Normalnie jakbym go słyszał na żywo. Tak wspaniale to opisałeś. Oczywiście jak on mówi o futbolu , to aż nie można nie słuchać. ;) Myślę ,że dobrze wypowiedział się na niektóre tematy. Dobrze powiedziane na temat polskiego związku piłki nożnej. Nic tam się nie zmienia i w tym jest najgorszy problem. Lato nie radzi sobie i przez to Polacy są uważani za najgorszych. Ten chłop dobrze prawi , Polać mu ! ;D Tak jeszcze mozna powiedzieć. ;)
-
Wcieliłes sie doskonale w Janka. Podzielam zdanie Rogalosa, Tomek to głos ludu. Niech ktos goni tych leśnych dziadków. No i mogę zaliczyć sie do grona zajebisty.
-
Wcieliłes sie doskonale w Janka. Podzielam zdanie Rogalosa, Tomek to głos ludu. Niech ktos goni tych leśnych dziadków. No i mogę zaliczyć sie do grona zajebisty.
-
Ja rowniez podzielam zdanie RoGalosa. Swietnie wcieliles sie w role. Czas pogonic tych lesnych dziadkow.
-
#139
Mecz miernota, ale…
28. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)Wisła 1-1 Sandecja(http://radiogol.pl/img/sandecja_off.png)
(http://img163.imageshack.us/img163/5345/tmobile2012070217133398.png)
W ramach 28. kolejki polskiej ekstraklasy jednym z ciekawszych spotkań miało być starcie Wisła Kraków-Sandecja Nowy Sącz. I wcale nie ze względu poziomu sportowego, wirtuozerii piłkarzy, ale możliwości teoretycznego zapewnienia sobie przez Białą Gwiazdę mistrzostwa kraju. W związku z powyższym Michał Probierz desygnował do gry skład podstawowy, skład którym posługiwał się przez większość sezonu.
Na boisku nie było jednak widać specjalnej różnicy na linii lider-czerwona latarnia. Nowosądeczczanie grali ambitnie, chcąc na dwa mecze przed końcem podtrzymać i tak już iluzoryczne szanse na utrzymanie w elicie polskich klubów. Od pierwszych chwil ramię w ramię z krakowianami walczyli, nękając bramkę Wisły. Obrona, która zawodziła cały sezon zagrała dziś najlepsze, najbardziej ułożone zawody, nie popełniając dosłownie żadnego błędu. Mecz życia, a na pewno najlepsze spotkanie w Ekstraklasie zaliczył dziś Bartosz Wiśniewski, kapitan Sandecji. Swój znakomity występ pokwitował bramką z rzutu karnego.
Dla Wisły mecz zaczynał się jednak stosunkowo dobrze. Mimo równej walki przyjezdnych, z gry więcej mieli Chłopcy z Reymonta. Ku radości publiczności w 31 minucie padł gol, który mógł ostatecznie przesądzić losy tytułu. Zwycięstwo bowiem dawało krakowianom mistrzostwo bez względu na wyniki drugiego Widzewa i trzeciej Polonii. Akcję popisową rozegrała dwójka Melikson-Deulofeu. Izraelczyk wdał się w drybling w środku pola z Mulumbą, by ostatecznie odegrać na skrzydło do Deulofeu. Obrońcy spodziewając się standardowej wrzutki na Bitona oddali wolne pole Hiszpanowi, który delikatnie schodząc do środka zdecydował się na uderzenie. I wpadło. Gol-marzenie, zdezorientowany golkiper po chwili wyciągał piłkę z siatki. Wydawało się, że ta bramka podłamie rywala i da całkowitą kontrolę Wiślakom nad zdarzeniami boiskowymi. Stało się jednak inaczej, a waleczni zawodnicy z Podhala zdołali wyrównać. W 77 minucie jak kłoda pod rękami Pantilimona padł Ighalo. Sędzia nie miał wątpliwości, wskazując na wapno, a dodatkowo Rumun został ukarany czerwonym kartonikiem. Wchodzący na boisko Pareiko nie zdołał wybronić jedenastki egzekwowanej przez Bartosza Wiśniewskiego, który jak się okazało ustalił wynik.
Po końcowym gwizdku i zestawieniu wyników Widzewa i Polonii na trybunach zapanowała niebywała wrzawa. Rywale przegrywając swoje spotkania stracili matematyczne szanse na zdobycie mistrzostwa. Dla Wisły to piętnasty tytuł w historii, ale na fetowanie przyjdzie czas za półtora tygodnia, kiedy to wyznaczony przez związek sędzia zagwiżdże w tym sezonie po raz ostatni.
(http://img507.imageshack.us/img507/2090/tmobile2012070217295690.png)
-
No to outsider postanowił zagrać na nosie już prawie mistrzowskiej wtedy drużynie Probierza. Co najdziwniejsze, wychodziło im to bardzo długo, bo bramka Deulofeu nadeszła dopiero po dwóch kwadransach i przez resztę spotkania Wiślacy nie odnaleźli już drogi do siatki. Ciekawi mnie czy Pantilimon zrobił to w stylu Szczęsnego na Euro :D Jeśli tak, to szkoda że Pareiko nie powtórzył wyczynu Tytonia po podobnym incydencie. Mimo wszystko Wisła już kolejny raz królem polskiej Ekstraklasy. Brawo! To na pewno rekompensuje wam w pewnej części Puchar i Ligę Mistrzów oraz jest doskonałym zwieńczeniem kadencji Michała w Wiśle.
-
Niesamowite emocję do samego końca a nawet dłużej ;) Jeżeli chodzi o mecz to warto go pozostawić bez komentarza liczy się, że udało Ci się zdobyć mistrzostwo kraju, jak widać szczęście dopisało Ci w tym dniu twoi najwięksi rywale przegrywając mecze oddali zwycięstwo w Twoje ręce.No oczywiście gratulacje i tak jak napisał Darek to chociaż w jakimś stopniu rekompensuje Ci LM i Puchar ;)
-
No i jest mistrzostwo. Osiągnięte jednak w przeciętnym stylu po remisie z niegrającą nic wielkiego Sandecją. Fakt jednak iż składem zawodnicy z Nowego Sącza mogą trochę postraszyć, mówię tutaj o Ighalo i Pelle(o ile to ten ,którego ja znam). W każdym razie udało im się wyrównać dopiero w końcówce po rzucie karnym, nie zmienia to faktu iż nie były to najlepsze zawody w Twoim wykonaniu gdyż już wcześniej ten mecz powinien zostać rozstrzygnięty. Kto wie może świadomość posiadania już mistrzostwa(prawie) wpłynęła na zawodników tak iż podeszli do tego trochę wyluzowani i nie w pełni skoncentrowani.
-
Gratuluje mistrzostwa. Jednak szkoda, że nie udało ci się wygrać tego meczu. Na pewno była by większa radość z 15 mistrzostwa. Chciałbym zobaczyć jak bramkarz się drze, jak obrońcy Sandencji dali strzelić tą bramkę Deulofeu. Później ten karny z dupy i Sandecja remisuje. Pareiko mógł zostać bohaterem jak Tytoń na Euro ale niestety mu się nie udało. Ważne, że jest majster; )
-
Gratulacje za zdobycie mistrzostwa Polski :) Sandecja zagrała bardzo ambitnie, nie można im tego odmówić bo zdołali wywieźć nawet punkt z Reymonta, ale do tego, żeby Was pokonać brakło im umiejętności. Dobrze, że inne wyniki ułożyły się dla Was korzystnie, chociaż w ciemno strzelam, że tak czy siak to mistrzostwo zapewnilibyście sobie, tyle, że w następnej kolejce.
-
Gratuluje zdobycie mistrza Polski, już poraz 15 o dziwo. Mój Górnik pokonany... To spotkanie miało być tylko formalnością, ale ambitnie Nowosączanie pokazali pazur i tanio skóry nie sprzedali. Mimo remisu, wyniki Widzewa i Polonii ustawiły was w pozycji mistrzowskiej. Odrabialiście (niesłusznie zresztą) 9 punktów, lecz mimo to macie majstra.
-
Coś wam nie wychodzą mecze z Sandencją , zawsze z nimi traciliście punkty. Tak samo było dzisiejszego spotkania , jednak los się do was uśmiechnął. ;) Zapewniliście sobie mistrzostwo Polski , to już piętnasty tytuł w historii Wiślaków. ;) Sezon zagraliście dobrze, twoi zawodnicy zdobyli mistrza Kraju no i trochę zawojowali w Champions League. ;) Zdarzały wam się czasami wpadki , jednak najlepsi też miewają jakieś błędy. Życzę powodzenia dalej. ;)
-
Cóż szkoda remisu z Sandecją ::) ale liczy się, że zdobyliście tytuł. Mam nadzieję, że ta kariera nigdy się nie skończy...
-
Tak jest! Cel osiągnięty - zdobywasz mistrzostwo. Mecz ogólnie patrząc był słaby, ale to już nie ważne. Wszystko potoczyło się tak, że to ty zdobywasz mistrzostwo. Do końca jeszcze dwie kolejki także można dać pograć już młodym, a potem czas na fetę. Kolejny sezon zapowiada się znów ciekawie. Zobaczymy czy tym razem Liga Mistrzów będzie dla was lepsza :P.
-
#140
★GONIEC Z REYMONTA 22★
Informator kibica.
Transferowa karuzela….
Taka już dola piłkarza, że zmienia swoje miejsce zatrudnienia. Nieliczni mogą się cieszyć losem ordynatora, czy nauczyciela, którzy przez wiele lat pracują w jednym szpitalu czy w jednej szkole. Gdy coś idzie nie tak, gdy ktoś jest za dobry na dany klub, dochodzi do transferu.
Bohaterem zakończonej ostatnio sagi transferowej w krakowskiej Wiśle jest Mateusz Klich. Były gracz Cracovii i Wolfsburga, a ostatnio Kmity Zabierzów dołączył do ekipy mistrzów Polski za śmieszną sumę 70 tys. euro. Zabierzowianie, jako zaprzyjaźniony klub Wisły oddał po przystępnej cenie byłego reprezentanta Polski w kategoriach młodzieżowych. Wielu kibiców było przeciwne temu transferowi, z racji tego, że zawodnik miał pasiastą przeszłość. Jednak na konferencji prasowej jeszcze raz potwierdził to, że jego serce należy do klubu spod Reymonta i tym na starcie zaskarbił sobie wielu kibiców krakowian.
Mateusz Klich podpisał czteroletnią umowę na mocy której rokrocznie zainkasuje 120 tys. euro. Biorąc pod uwagę niewątpliwy talent zawodnika, który po drodze został nieco przytłumiony, można mówić o dobrym interesie Wisły. Do Krakowa sciągnięty za wyraźną namową Michała Probierza, i pytanie, czy u nowego szkoleniowca znajdzie uznanie? Jego numer to 18. Zawodnik już rozpoczął treningi z drużyną z Młodej Ekstraklasy.
(http://img560.imageshack.us/img560/9136/12798845244799.png)
Oczywiście to nie koniec wzmocnień. Co ciekawe, Wiślacy dysponują całkiem sporą sumką na transfery. Jak zapowiedział Bogusław Cupiał, wszystkie pieniądze zarobione przez Wisłę w Champions League, zostaną przeznaczone na wzmocnienia. Dla niezorientowanych w grę wchodzi nawet 15 mln euro. Dziewięć za udział w fazie grupowej i trzy za awans do 1/8. Dorzucając wygraną wartą milion euro i cztery remisy o równowartości dwu milonów, Wisła może na rynku transferowym zaszaleć. Właściciel Wisły zastrzegł jednak, że pozyskani piłkarze nie mogą mieć zbyt wysokich wymagań co do zarobków.
Co jeszcze bardziej ciekawsze, Wiślacy mogą wzbogacić się jeszcze kolejne 15 mln. Ostatnio media w Hiszpanii aż huczą od potencjalnego transferu Cezarego Wilka do Malagi. Kapitan Wisły był ważnym ogniwem w minionych rozgrywkach, przez co klub nie zamierza się go pozbywać lekką ręką. Wierząc w pogłoski, zarząd klubu odrzucił oferty kolejno opiewające na: 7, 9, 11 milionów euro. Do skrzynki pocztowej Wisły miała wpłynąć oferta „nie do odrzucenia”. Szejkowie oferują teraz 15 mln dodatkowo w ramach rozliczenia włączają w transfer Michaela Bradleya, siedemdziesięcio siedmiokrotnego reprezentanta Stanów Zjednoczonych. Jeżeli to prawda, ciężko oprzeć się wrażeniu, że Wisła przystanie na takie warunki. Skąd tak wzmożone zainteresowanie Wilkiem? Ponoć Manuel Pellegrini widzi dla niego specjalną rolę w zespole, chcąc wykorzystać jego umiejętności piłkarskie, a przede wszystkim mentalne.
Mankamentem Białej Gwiazdy w ubiegłym sezonie w Lidze Mistrzów(szczególnie) był brak nominalnego lewego obrońcy. Co prawda, w kadrze znajduje się nastoletni Dominik Staus, ale wydaje się być jeszcze słabą alternatywą dla Dariusza Dudki. Wielokrotny reprezentant Polski z kolei nie jest nominalnym bocznym obrońcą, a na tle potężnych rywali, jego braki były nadto widoczne.
Ku osiągnięciu jeszcze lepszych wyników na arenie europejskiej, Wisła musi więc zapełnić tą lukę. Biała Gwiazda zagięła parol na usługi Zsolta Laczko, węgierskiego zawodnika, grającego obecnie w Sampdorii. Ambicje Węgra wybiegają znacznie dalej niż gra w Serie B, więc jest systematycznie łączony z wieloma klubami. Jednym z nich właśnie miała być Wisła. Z innych źródeł napływają jednak informacje o jego potencjalnym angażu w Juventusie Turyn. Całą sprawę można zatem uznać za rozwojową.
Innym graczem występującym na co dzień we Włoszech, a budzący zainteresowanie Wisły jest doskonale znany Patryk Małecki. Prawoskrzydłowy występujący obecnie w Palermo ustabilizował swoje życie prywatne i zawodowe. Obce są mu już kłótnie z szkoleniowcami, wybryki na imprezach, prowokacje kibiców przeciwnika. Małecki dojrzał, zakotwiczył nawet w kadrze narodowej. Miałby być alternatywą dla Deulofeu, któremu kończy się wypożyczenie i niewykluczone, że po sezonie wróci na stałe do Barcelony. Ewentualny koszt transferu Polaka to 3 mln euro, więc kwota dla Wisły przystępna.
Mimo, że obsada środka pola wydaje się być już zapełniona, to jednak należy dbać o konkurencję wewnątrz składu. Semir Stilić zapowiedział, że nie przedłuży już umowy z Lechem Poznań i jest gotów usiąść do stołu rozmów z każdym zespołem. Bośniak byłby ciekawym rozwiązaniem, alternatywą dla Meliksona czy Assulina. Dodatkowym atutem jest to, że szeregi nowej drużyny zasili za friko. Jedyną przeszkodą mogą stanowić wygórowane wymagania finansowe zawodnika.
To oczywiście wstępne plany transferowe Wisły. Wszystko może przybrać zupełnie innej formy wraz z przyjściem nowego trenera.
Propos nowego coacha - zawęziło się grono kandydatów, a w grze pozostało już kilka nazwisk. Wykluczono angaż Henryka Kasperczaka, który sam uciął możliwość prowadzenia Wisły. Zaufane źródła mówią, że w wyścigu o fotel trenera Wisły pozostali już tylko: Kazimierz Moskal, Franciszek Smuda, Miguel Angel Lotina i co ciekawe Ruud Gullit. W najbliższych tygodniach ma zostać podjęta decyzja, tymczasem kibice mogą wyrazić swoje zdanie w ankiecie.
-
Jak już pisałem dla mnie nowy coach to Kazek Moskal ;)
Czarek w Maladze? Ciekawie, ciekawie :D Spore kwoty szejków były odrzucane, tylko żeby to się nie odbiło na Wiśle, bo Malaga może w każdej chwili zrezygnować, a byloby szkoda, bo żeby zarobić 15 mln € w polskiej lidze, to niejeden klub musiałby wyprzedać wszystkich zawodników, a w tym przypadku wchodzi w grę tylko Czarek, moim zdaniem - warto sprzedać! Klich po nieudanym wyjeździe wrócił do niskiej ligi, by znów wzbić się do Ekstraklasy, ale ja nie bardzo widzę go w waszej drużynie, przynajmniej na chwilę.. Chyba, że jest to już zabiezpieczenie środka, w ramach przygotować do odejścia kapitana.. Stilić także nie jest za bardzo wam potrzebny, sam wspomniałeś, że masz na jego pozycję Meliksona i Gai'a, a więc chyba wystarczająca ilość solidnych graczy ::) Ciekawie byłoby za to, gdyby do Wisły przyszedł któryś z wymienionych graczy z Włoch. Może akurat Małecki zdecyduje się na powrót, mimo dobrej gry w Palermo.. :)
-
Genialna jest ta twoja kariera, jestem nadal pod ogromnym wrażeniem, bo ciągle czymś zaskakujesz. Świetnie to prowadzisz, znakomicie piszesz, rzeczowo, emocjonalnie, empatycznie - znakomicie wczuwasz się w te wszystkie postaci, a do tego piszesz o Wiśle.
Co do nowego trenera - tylko Moskal. Ale czy on, po tym co go spotkało w Wiśle, chciałby tak po prostu do niej teraz wrócić? Byłoby to dla klubu świetne posunięcie, Kazek jak nikt inny zna Wisłę i oddawał jej przez wiele lat całe swoje serce, więc i jako trener na pewno by się sprawdził, tylko po prostu trzeba dać mu szansę, dłuższą szansę.
-
Moskal Kazimierz-ruszysz Kazika a zginiesz. To jedyny kandydat ktory oddałby Wiśle cale serce w swojej pracy. Trener zza granicy? Raczej nie, to byłby projekt krótkoterminowy.
-
A ja odwrotnie do panów wyżej postawiłbym na zagranicznego szkoleniowca. Byłby nim Gullit. Ciekawe rozwiązanie i być może przyjąłby się w Wiśle. Jego doświadczenie jako piłkarz na pewno by zaprocentowało w relacjach z piłkarzami. Klich w Wiśle? Bardzo dobry ruch. Widzę, że tegoroczne okienko może być dla was bardzo ciekawe. Sporo ciekawych nazwisk się przewija. Mam nadzieję, że ktoś z nich do was trafi.
-
Klich to na pewno ciekawy transfer, chociaż jeśli wylądował w Kmicie Zabierzów to może sobie nie poradzić, jednak jest jeszcze młody, a talent na pewno ma. Ciekawym transferem byłoby sprowadzenie Laczko, taki powiew z Włoch na pewno by się przydał. Tam w końcu szkolą się najlepsi obrońcy. Stilicia i Małeckiego widziałbym raczej jako uzupełnienie kadry, a nie pierwszoplanowe postacie, ale uzupełnienie które nieraz się przyda.
-
No proszę, Wisła nieźle wypromowała swoich graczy, a właściwie sami sobie zrobili reklamę świetną grą. Ja sprzedałbym Wilka, za taką sumkę na pewno załatacie ewentualną lukę. Patrząc na wasze potencjalne zyski transfer Klicha wydaje się na razie niczym, ale pewnie nadejdzie jeszcze czas na coś bardziej spektakularnego. Nie wiem czy warto inwestować w Małeckiego, coraz cześciej sprawdza się powiedzenie "dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi". Stilić... Tu sprawa jest ciężka. Masz już zawodników, którzy są pewnymi punktami w Twojej drużynie - gracz Lecha na pewno ma talent, ale nie wiem czy warty wysokiej gaży jakiej na pewno zażąda. Ja głosowałem na Moskala, już wiele razy był związany z drużyną z Reymonta.
-
Nieźle wypromowaliście swoich piłkarzy. No i bardzo dobrze w końcu od tego jesteście ;D Bardzo ciekawe ruchy transferowe...
-
Tu masz racje , każdy piłkarz kiedyś musi odejść i spróbować swoich sił w innej lidze oraz drużynie. Pozyskaliście Klicha , suma transferu może wydawać się śmieszna , bo nie zawsze zdarza się by zawodnik zarabiał więcej niż za ile go kupiono. ;D Jednak ważne ,że mamy nowego gracza. ;) Pozostałem ruchy transferowe są interesujące. Rzadko widujemy takie transfery w Polskiej lidze. ;D Powodzenia w ostatnich kolejkach sezonu.;)
-
Wchodząc w ten dział po wczasach, aż mnie cofnęło. 86 stronnic? Pamiętam kariery Marcina i mojsesha, które były jeszcze dłuższe, ale widzę, że u ciebie nie zanosi się na koniec kariery, więc może poprawisz ich osiągnięcia, czego osobiście ci życzę. Ciekawy pomysł z tym informatorem kibica, już trzy ciekawe informacje się pojawiły. W rolę Tomaszewskiego wcieliłeś się wybornie, naświetliłeś poziom polskiej piłki. W karuzeli transferowej kolejny pęk informacji. Poza tym kariera ciągle pisana lekkim piórem, pozostaje świeża.
Klich rzeczywiście zasilił Wisłę? Czy to doskonale wykonana przeróbka. Jeśli tak, to proszę wyjaśń mi schemat robienia takowych ;)
Trener jest tylko jeden i niech zwyięża polska myśl szkoleniowa-Kazek Moskal!
Powodzenia dalej!
-
no karuzela nabrała obrotów, ciekawy ten transfer klicha, nie przepadam za nim, ale mam nadzieję, że w końcu odnajdzie formę z gry w cracovii w waszych szeregach. co do pozostałych transferów to fajnie byłoby jakby laczko was wzmocnił, według mnie jest on bardzo dobrym obrońcą i na polskie boiska w sam raz. co do transferu wilka, to ja bym go nie sprzedawał, on jest bezcennym zawodnikiem dla Wisły.
a na trenera to jak dla mnie Lotina!
-
mały paradoks. zawsze, jak Wisła nie miała kasy na transfery, to zawodników bezklubowych było jak na lekarstwo. teraz, gdy już chyba 30 baniek w kasie, wysyp solidnych graczy bezrobotnych, jak np. Stilić. Laczko? w PESIE jest bardzo dobry. jeszcze Bradley za Wilka? będzie się działo.
trener-Moskal.
-
Klich rzeczywiście zasilił Wisłę? Czy to doskonale wykonana przeróbka. Jeśli tak, to proszę wyjaśń mi schemat robienia takowych ;)
Nie, Klich ciągle gra w ekipie Wilków. co do zdjęcia, to owszem, jest to własnoręczna przeróbka, z dwóch nizej podanych zdjęc.
http://www.wisla.krakow.pl/_pliki_/wiadomosci/12798845244799.jpg (http://www.wisla.krakow.pl/_pliki_/wiadomosci/12798845244799.jpg)
http://terazpasy.pl/var/ezflow_site/storage/images/media/images/klich-mateusz-wolfsburg2/276015-1-pol-PL/klich-mateusz-wolfsburg.jpg (http://terazpasy.pl/var/ezflow_site/storage/images/media/images/klich-mateusz-wolfsburg2/276015-1-pol-PL/klich-mateusz-wolfsburg.jpg)
jeśli chodzi o schemat robienia przeróbki, to zacznijmy, że wykonano ją w gimpie. w miarę dokładny obrys twarzy wklejony na Czarka Wilka, gumka(wszystko na nowej warstwie, by nie naruszyć tła) a po spłaszczeniu obrazu rozsmarowywanie i rozmywanie w miejscach "styku", piłkarze ci mają różne karnacje. tak skrótowo można to opisać. w razie pytań, zapraszam na PW. ;)
-
#141
Thriller w Zabrzu.
29.kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/50063.png)Górnik 3-4 Wisła(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)
(http://img855.imageshack.us/img855/2163/tmobile2012070220163298.png)
Jeżeli komuś się wydawało, że do końca sezonu krakowskiej Wiśle nic ciekawego się już nie przytrafi, to był w dużym błędzie. Potwierdzenie? Dzisiejszy mecz z Górnikiem. Poczynania krakowian w tym meczu to wędrówka z nieba do piekła i z powrotem. Odchodzący powoli Michał Probierz wystawił na ten mecz prawie podstawowy skład, jedynie na lewej flance zamiast Traore zagrał odsunięty na boczny tor Assulin.
Mecz toczony był w dynamicznym, ciągłym tempie, co można odebrać jako spore zaskoczenie. Obu drużynom pozostała w tym sezonie gra o przysłowiową pietruszkę – Wisła trzy dni temu ostatecznie dopełniła formalności związanej z zdobyciem mistrzostwa, a Górnicy mają tylko iluzoryczne szanse na grę w pucharach. Być może taki stan rzeczy był powodem wysokiego poziomu widowiska?
Strzelanie zaczęło się już w 9 minucie. I to firmową akcją. Prawym skrzydłem szybki rajd przeprowadził Brożek, płasko dośrodkowując w pole karne, gdzie na dobrej pozycji znajdował się Biton. Izraelczyk pozostawiony bez krycia nie omieszkał wykorzystać tej okazji, z zimną krwią ogrywając bramkarza. Gospodarze się jednak nie poddali-co więcej, przejęli inicjatywę. Na owoce tej kontrofensywy nie musieliśmy zbyt długo czekać. W 12 minucie za sprawą Prejuce’a Prezesa Nakoulmy Górnik cieszył się z wyrównania. Prostopadłe podanie z głębi pola Burkińczyk pewnie zamienił na bramkę . Niespełna siedem minut później gospodarze przeprowadzili kopię tej akcji, a finał jej był identyczny-bramka. Zabrzanie poszli za ciosem i w 34 minucie Wodecki podwyższył jeszcze prowadzenie. Wysokie dośrodkowanie Nakoulmy zostało pewnie zamienione w bramkę przez Polaka. Stosunkowo wysokie prowadzenie wprowadziło Górników w stan sielanki i uśpienia. Już się witali z gąską, aż tu nagle.. bramka kontaktowa Celebana z 41 minuty. Dośrodkowanie z rzutu rożnego utkwiło gdzieś w czeluściach pola karnego, w gąszczu nóg, aby w końcu trafić na szesnasty metr. Tam czuwał Piotr Celeban, który popisał się technicznym uderzeniem. Opadająca piłka, w sam róg nie dała żadnych szans golkiperowi gospodarzy.
Druga połowa nieoczekiwanie… pod dyktando Górnika. Zespół, który pod koniec pierwszej połowy wyraźnie przyspał, bagatelizując siłę ognia krakowian, postanowił na nowo odbudować zaliczkę. Jednak ich strzały straciły wyraźnie na jakości, nie sprawiając praktycznie żadnych problemów defensywie Białej Gwiazdy. Tymczasem Wiślacy uderzali sporadycznie, aż do 85 minuty. Wtedy to ruszyli do desperackich ataków, prezentując tym samym futbol totalny w najlepszym ligowym wydaniu. Na efekty nowej taktyki czekać długo nie trzeba było – w 87 minucie do wyrównania doprowadził Biton. Lekkiego paradoksu bramce nadaje fakt, że była to bramka z kontry. Szybkie wyprowadzenie wyłuskanej piłki po rzucie rożnym gospodarzy, podanie w okolicę środka pola do Deulofeu i centymetrowe zagranie na dobieg do Bitona, wraz z idealnym wykończeniem tego ostatniego. Remis z przebiegu gry był wynikiem sprawiedliwym. Jednak to, co się stało pięć minut później, przerosło najśmielsze oczekiwania najzagorzalszych fanów Białej Gwiazdy. Ostatnia akcja meczu, oblężenie pola karnego Górników i… gol Bitona! Skompletowany hat-trick cieszył podwójnie – dał zwycięstwo Wiśle i poprawił znacznie dorobek Izraelczyka w tym sezonie.
(http://img845.imageshack.us/img845/9270/tmobile2012070220322939.png)
-
coz za mecz, coz za emocje! nie no jak przeczytalem opis, az nie moglem uwierzyc ze tak sie wszystko potoczylo, a przeciez oba zespoly graly o pietruche. napewno kibice nie mieli na co narzekac. mecz na bardzo wysokim i zacietym poziomie to byl i nic tego nie ujmuje. oby bylo takich wiecej w nastepnym sezonie, bo ten to juz sie konczy :D
-
Szalony mecz, ale liczy się wygrana tylko potwierdziliście dominacje w kraju zwyciężając na wyjeździe z Górnikiem, przeróbka Klicha genialna naprawdę szacunek za taką karierę i w ogóle.
-
Kto by się spodziewał, że Górnik tak się postawi co jak co ale Mistrzowi Polski. Niby Górnik już nie miał szans na puchary ty już Mistrzostwo Polski. Nikomu nie zależało a tutaj kapitalny mecz był moment kiedy Zabrzanie byli już w 7 niebie. Dzisiaj Biton zagrał kapitalny mecz dzięki niemu to wygraliście
Jednak to, co się stało pięć minut później, przerosło najśmielsze oczekiwania najzagorzalszych fanów Białej Hwiazdy.
- błąd :)
-
Tym meczem, a zwłaszcza jego ostatnimi minutami Wiślacy pokazują, że oni szczególnie na ten tytuł zasługują. Mimo tego, że jesteście już pewni mistrzostwa to i tak byliście wstanie zawalczyć z Górnikiem o pełną pulę, w sytuacji, w której moglibyście sobie przejść obok meczu niczym Lewandowski czy inny Piszczek i powiedzieć, że po co macie tracić zrowie skoro ten mecz nic już nie wniesie... Nie zrobiliście tak i to właśnie cech.uje mistrzów. Brawo za walkę do końca, mecz nie był na pewno łatwy, Górnik przez większość czasu prowadził grę a mimo to udało się wywieźć z Roosevelta trzy punkty. Ojcem sukcesu bez wątpienia Biton, który do spółki z Brożkiem i Deulofeu odbiera kolejnym już rywalom punkty.
-
Znowu thriller w samej końcówce :) Biton kolejny raz pokazuje, że jest napastnikiem klasowym nie tylko na skalę ligi ale na pewno jego notowania w Europie także wędrują w górę. Cieszę się, że Probierz jak i zawodnicy nie zbagatelizowali tego spotkania tłumacząc się brakiem stawki lub jakiejś specjalnej motywacji. Zagraliście tak jak lubicie i pokazaliście charakter oraz wielkie pokłady potencjału. Czyżby znowu do łask wracały wysokie wyniki ? :)
-
Bardzo fajna kariera. Nie dość, że doskonale wygląda to od strony graficznej to jeszcze jest bardzo dobrze opisowo. Na prawdę szczere gratulacje za prowadzenie tego tak dobrze. Trwa to już 4 miesiące co jeszcze bardziej zachęca do czytania bo wiadomo, że szybko się nie skończy.
Fajny masz skład. Nie ma jakiś nie realnych transferów, a to dodaje karierze tego smaczku. Przedostatnia kolejka z Górnikiem przyniosła wielkie emocje. Mimo iż mecz nie był jakiś super ważny dla tych drużyn bo wszystko jest już rozstrzygnięte to piłkarze w Zabrzu zrobili wszystko by kibice nie nudzili się na tym spotkaniu. Górnik to klub, który kiedyś osiągał wielkie sukcesy, a Wisła również potrafiła dobrze walczyć w Europejskich Pucharach. Ważne to, że piłkarze z Reymonta zwyciężyli i pokazali Górnikowi, że są od nich lepsi.
-
Ale meczyk oglądaliśmy w Zabrzu (mają już nowy stadion czy jeszcze nie?). Ambitni Górnicy nie zamierzali wywiesić białej flagi i czerwonego dywanika przed mistrzami Polski i oglądaliśmy wspaniały spektakl. Początek meczu dla was, ale potem trzy mocne ciosy gospodarzy lecz nie padliście ale powoli wstaliście z kolan. Pierwsza część gry kończy się golem Celebana. Końcówka meczu to istny Thriller, biedny mój górnik został odarty z nawet punktu. Przed nami ostatnie spotkanie Probierza jako trenera Białej Gwiazdy. Zapowiadają się niezłe fajerwerki.
-
A no proszę. Niby liga już dla was jest wygrana to i tak mamy jeszcze emocjonujące spotkania. Po raz kolejny w tym sezonie mamy mecz gdzie pada więcej niż pięć goli. Cieszy postawa Bitona, który zdobywa hat-tricka i mimo iż jest to koniec sezonu to i tak można być z jego poczynań zadowolonym :D.
-
No no, niby koniec ligi tuż tuż, wy macie już ją wygraną a tu i tak nie brakuje emocjonujących spotkań...
Mecz naprawdę zwariowany, ciągłe zwroty akcji ale liczy się, to że wygraliście. Tak trzymaj!
-
#142
★GONIEC Z REYMONTA 22★
Informator kibica
(http://img502.imageshack.us/img502/5434/socfairplay576.jpg)
Financial Fair Play-kolejny niewypał, czy realne rozwiązanie?
Jak wiadomo wpółczesną piłką nożną zawładnęły pieniądze. Futbol stał się maszynką do zarabiania, dynamem napędowym gospodarki, czy też narzędziem wewnętrznej rozgrywki. Kluby zalewane są przez fale obcokrajowców, którzy w większości przypadków pracują jak najemnicy. Dawne idee, przywiązanie do barw klubowych tracą swoją aktualność. Jedyną ostoją w tym gąszczu mamony jest piłka reprezentacyjna, choć i ta coraz częściej ulega komercjalizacji.
Na przestrzeni ostatniego dziesięciolecia popularne stało się wykupywanie udziałów przez szejków arabskich w znanych europejskich klubach. Niby Arab, to człowiek, jak każdy inny, tyle, że nieco bardziej rozrzutny. Petrodolary pochodzące z dystrybucji ropy naftowej i jej produktów trafiają do kieszeni nielicznych. Pomijając już wewnętrzne rozwarstwienie majątkowe społeczeństwa w danym kraju, szkodliwy zasięg tego zjawiska wybiega daleko poza granice Bliskiego Wschodu. Grupka najbogatszych klubów dominuje na rynku transferowym, podkupując poszczególnych zawodników z danych klubów. Mają nieograniczone możliwości finansowe, są w stanie spełnić wygórowane żądania w kontraktach zawodników. Sprawa tyczy się nie tylko klubów należących do przebogatych szejków, jak np. Malaga, Manchester City czy PSG. Żeby nie być gołosłownym: oligarchowie rosyjscy, ukraińscy, a nawet kluby z dwójki Real-Barcelona. Bolesną prawdę swego czasu przedstawił światu Jupp Heycknes. Trener Bayernu Monachium był oburzony tym, że Hiszpanie, dostający potężne pożyczki od rządu niemieckiego wydają pieniądze na transfery piłkarzy. Najbardziej oberwało się Cristiano Ronaldo, który kosztował Real blisko 100 mln euro.
UEFA jako federacja nie może więc przejść obojętnie wobec takiej tendencji. I nie chodzi może tutaj nawet o dobro słabszych klubów, a wpływy do kasy federacji. Dziwne, prawda? Jednak przyglądając się wnikliwiej, mają w tym pewien interes. Zdominowanie rozgrywek Ligi Mistrzów przez wąską grupkę zespołów zachwiałoby podstawą koniunkturalną rozgrywek. Kto chce oglądać coś, co jest już rozstrzygnięte, przesądzone z góry. Sport jest oparty na nieprzewidywalności, jego solą są sensacje i niespodzianki.
Dlatego też w Europejskiej Unii Piłkarskiej postanowiono odpowiednio zareagować, ukrócając ten rozrastający się proceder. Zawarto porozumienie z klubami, o nazwie Financial Fair Play, która z dniem 1 lipca 2014 wchodzi w życie. Na mocy tego paktu, kluby mają być rentowne, a wyraźne różnice między dochodami a wydatkami(oczywiście te debetowe) będą surowo karane, nawet wykluczeniem z rozgrywek. Kluby muszą wychodzić przynajmniej na ”zero” w rocznym rozliczeniu. Ma to zastopować rozrzutności bogatych właścicieli i wyrównać wyraźnie szanse poszczególnych zespołów. Piękna idea, nieprawdaż? Ale czy jednak do końca skuteczna?
Okazuje się, że nie. Każdy profesjonalny klub posiada infrastrukturę, stadion, budynki. Więc co stoi na przeszkodzie odsprzedać panu szejkowi za niebotyczną sumę trybunę na stadionie? Albo prawa do nazwy stadionu? Przykładów i możliwości jest bez liku, „czego to w końcu ludzie nie wymyślą”.
W obliczu takiej sytuacji UEFA jest kompletnie bezradna. Wpływ do kasy klubowej jest legalny w świetle prawa, a można go przeznaczyć na wielomilionowy transfer. Jedynym w tej sytuacji ratunkiem jest pomysł Kodeksu Etycznego. W myśl wstępnych jego zasad, właściciele klubów mają unikać „obchodzenia” przepisów. Jednak kto kogo zmusi do etycznego postępowania?
Gdyby pomysł wypalił, co jednak zdaje się być mało prawdopodobne, otworzyłyby się drzwi dla klubów z Europy Wchodniej(wyłączając Rosję). Mała różnica w budżetach, a przede wszystkim zbliżone możliwości działania na rynku transferowym znacznie uatrakcyjniłyby i spopularyzowałyby piłkę nożną. Czy tak się stanie? Już na to pytanie odpowie nam czas…
-
Moim zdaniem UEFA nie wpadła na za dobry pomysł ::) W końcu w sumie taki szejk nie po to kupował chociażby MCFC, żeby teraz nie móc w niego inwestować tak jak chce. Poza tym tak jak napisałeś i tak znajdą jakieś obejście tego ograniczenia. Moim zdaniem UEFA za dużo miesza ::)
-
Bardzo fajny artykuł Ci z tego wyszedł. Pieniądze faktycznie trochę za bardzo zaczęły przejmować futbol, ale w końcu to musiało się stać. Piłka nożna dla wielu ludzi przerodziła się w biznes. Ze świecą szukać takich, którzy zainwestują w klub, który może nie przynosić dochodów. Właściwie to nawet ze świecą nie znajdzie się kogoś takiego. Chyba, że ktoś deklaruje przywiązanie do jakichś barw klubowych i chce wesprzeć swój ukochany zespół, pomóc mu wyjść z dołka czy coś w tym stylu. UEFA próbuje coś zrobić, jednak moim zdaniem to się nie uda. Tak jak piszesz obejście takich przepisów w dzisiejszych czasach to żaden problem, chociaż fajnie byłoby zobaczyć jakieś wyrównanie sił, chociaż niewielkie.
-
Świetny artykuł Piuk, czytało mi się go bardzo dobrze. Niby UEFA coś tam chce zrobić z wydawaniem niebotycznych kwot na transfery piłkarzy, ale tak naprawdę co ona może? Ten pomysł jest może i ciekawy, ale ma wiele luk i szybko można je obejść. Wyobraźmy sobie taką sytuację za długi wykluczone z CL są: Barcelona, Real, Chelsea, Man United czy też inni. Czy wtedy ktoś będzie chciał oglądać te rozgrywki? Myślę, że nie. Do tego swoje trzy grosze dorzucą główni sponsorzy klubów a także Ligi Mistrzów i kwestia szybka się rozwiąże. Jestem sceptycznie nastawiony do tego pomysłu, ale czas pokaże co się stanie.
-
To jest system do obejścia w dosłownie chwilę. Tak jak napisałeś - wystarczy dobry manewr finansowy i klub ma z powrotem pieniądze na kupowanie gwiazd. Tak naprawdę nikt chyba nie będzie w stanie ograniczyć monopolu piłkarskich gigantów, zbyt wielu ludzi z wyższych sfer czerpie z tego zyski. Ten świat jest tak ustawiony, że lepiej chwycić za cugle systemu niż próbować go zniszczyć, szczególnie jeśli chodzi o pieniądz. Wątpię, żeby w najbliższym czasie ktoś podziałał na tyle by ukrócić te ogromne wydatki.
-
kolejny artykuł z serii świetne. gdzieś u kogoś przeczytałem w komentarzach, że jesteś mat-fizem. ::) czy to prawda? jeśli tak, to naprawdę szacun wielkiej wszechstronności. wracając do artykułu, to naruszyłeś meritum sprawy-niestety, w każdym prawie są luki, a te same osoby co podpisały pakt, wkrótce zakupią za miliony jedną czy drugą gwiazdę. sama idea jest budująca, ale bez tego Kodeksu Etycznego nie ma szans bytu.
-
Strachy na lachy. Wątpię aby niezły pomysł byl zabezpieczeniem. Dobry pomysł ale zle wykonanie przez Uefa.
-
gdzieś u kogoś przeczytałem w komentarzach, że jesteś mat-fizem. czy to prawda?
tak jest. dobrze doczytałeś. mam tak szeroki rozstaw(co mi ciągle mówią nauczyciele), że będę miał problem z wyborem studiów wg. nich. ;)
-
tak jest. dobrze doczytałeś. mam tak szeroki rozstaw(co mi ciągle mówią nauczyciele), że będę miał problem z wyborem studiów wg. nich. ;)
Witaj matfizowy bracie :D
-
tak jest. dobrze doczytałeś. mam tak szeroki rozstaw(co mi ciągle mówią nauczyciele), że będę miał problem z wyborem studiów wg. nich. ;)
Ooo. Nie wiedziałem, że mamy taki matematyczno-fizyczny talent w dziale MKPES
-
#143
Koniec sezonu, trofeum w rękach Wilka!
30.kolejka T-Mobile Ekstraklasy
(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/2603339.png)Łęczna 2-3 Wisła(http://img.uefa.com/imgml/TP/teams/logos/70x70/52651.png)
(http://img805.imageshack.us/img805/7919/tmobile2012070220385229.png)
Ten mecz miał być podsumowaniem całosezonowych trudów, wysiłków, pracy, jaką Wiślacy włożyli na treningach, dążąc do ostatecznego sukcesu. O dobrym podsumowaniu można mówić w przypadku zwycięstwa, dobrej gry. I tak też się stało – Wiślacy nie bez kłopotów pokonali Górnika Łęczną.
Na spotkanie, które było ostatnim oficjalnym meczem Michała Probierza w roli szkoleniowca Białej Gwiazdy, w podstawowej jedenastce wybiegły największe tuzy krakowskiego klubu. Niespodziankami w zestawieniu bez wątpienia są obecności Dominika Stausa i Adriana Mierzejewskiego za Darka Dudkę i Czarka Wilka. Ponadto Czekaja na środku defensywy zastąpił Marcin Wasilewski. Cała usadowiona na ławce trójka pojawiła się w drugiej połowie na murawie, a Cezary Wilk zmieniając Brożka przejął opaskę kapitana i uniósł w górę trofeum.
Sam mecz był bardzo emocjonujący. Szybko strzelona bramka przez łęcznian rozbudziła w Wiślakach wolę odwetu. Równo w kwadrans po pierwszym gwizdku sędziego za sprawą Kusiaka łęcznianie objęli prowadzenie. Dwójkowa, koronkowa akcja z Łuczakiem doprowadziła do chaosu w defensywie mistrzów Polski i bezproblemowym pokonaniem Pantilimona. Oczywistą reakcją łańcuchową był napór Wisły, jakiemu poddana została cała drużyna Górników. Mijał drugi kwadrans meczu i… bramka! I to przecudnej urody. Dośrodkowanie z rzutu rożnego przedostało się na piąty metr przed bramką Sochy, a wobec bierności bramkarza Marcin Wasilewski zdecydował się na ekwilibrystyczne uderzenie. Wasyl wyskoczył do piłki, i obracając się wokół „własnej osi symetrii” goleniem skierował ją wprost w okienko bramki. To był pierwszy gol Wasyla w tym sezonie ligowym. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się remisem, gola do szatni zdobyli przyjezdni. Rolami zamienili się Biton i Deulofeu-ten pierwszy asystował, ten drugi strzelał. Miękkie dośrodkowanie Izraelczyka znalazło się na głowie Hiszpana, by po chwile wylądować w bramce.
Druga połowa zaczęła się mocnym akcentem ze strony Białej Gwiazdy. W 50 minucie prowadzenie podwyższył Wasilewski. Jak strzelać, to już na całego! Wasyl dobrze odnalazł się przy rzucie wolnym i na raty pokonał Sochę. O ile pierwsze uderzenie głową udało się Sosze wybronić, to z dobitką nie miał szans. Stało się jasne, że z pustymi rękami dziś z Łęcznej Wiślacy nie wyjadą. W 74 minucie jeszcze nadzieje gospodarzy rozbudził golem Pesir, kończąc indywidualną akcję. Nie włynęło to jednak znacząco na losy meczu.
Sezon zakończony planowym zwycięstwem. Bez fajerwerków, ale solidnie. Feta na stadionie się odbyła, ale wiadomo, że ta właściwa miała mieć miejsce dopiero na ulicach miasta Krakowa. Miała-to jest dobre określenie. Szampańska atmosfera udzieliła się kierowcy autobusu Wisły, który solidnie popił wraz z piłkarzami, więc powrót z Łęcznej odroczy się o 24 godziny. Ale co się odwlecze…
(http://img585.imageshack.us/img585/3779/tmobile2012070221344879.png)
-
pieknie, zdobyliscie to co powinniscie i na przypieczetowanie mistrzostwa, wygraliscie na wyjezdzie z bogdanka i to w łęcznej mozecie juz zaczac mistrzostwska fete. napewno w krakowie bedzie zabawa do rana :) czekam teraz na newsy transferowe i kolejne trofea oraz jakies ciekawe sparingi :)
-
Górnik Łęczna Górnik Łęczna, Lubelszczyzna jest wam wdzięczna. Dobra do rzeczy. Przed nami ostatnie spotkanie krakowskiego klubu w tym sezonie. Ba to ostatni mecz Probierza jako trenera Białej Gwiazdy. Spotkanie z ambitną Łęczną okazało się nie łatwą przeprawą, ale koniec końców wygraliście ten mecz. Zdobywając tym samym kolejne mistrzostwo Polski. Feta w Łęcznej była niezła, ale to co się będzie działo w Krakowie przejdzie ludzkie pojęcie. Kierowca ładnie dał w palnik :D
-
Ostatni mecz tego sezonu zakończył się udanie, choć nie było łatwo. Trzeba było mieć cały czas szeroko oczy otwarte, bo Górnik mógłby wam namieszać w planach. Oczywiście po zdobyciu mistrzostwa musi odbyć się jakaś feta, w tym sezonie piłkarze musieli świętować w Łęcznie, natomiast kibice i fani tego zespołu w Krakowie zapewne świętowali do upadłego. :D Natomiast kierowca autobusu będzie mógł sobie powspominać czasy, kiedy to popijał sobie z piłkarzami Białej Gwiazdy. :D
Obyś tylko dotrwał do kolejnego sezonu, oczywiście życzę obrony tytułu.
-
Wasyl sobie poszalał w tym ostatnim meczu. Pierwszy gol i do tego jaki efektowny! Obudził się na samo zakończenie sezonu i na pewno dodał wiele od siebie, by kibice szybko tego nie zapomnieli. Ciężkie warunki postawili Ci ostatni z pozoru łatwi rywale, no ale nikt nie powiedział że będzie prosto na finiszu. Mimo wszystko trofeum trafia do Krakowa i zasłużenie możecie świętować udany sezon.
-
Zdobyliście to , na co oczekiwaliście od samego początku sezonu. Gratulacje za kolejny tytuł w historii Wisełki. ;) Prowadzisz ten klub w bardzo dobrym stylu , mięliście czasami wzloty oraz upadki , jednak udawało wam się podnosić z kolan i jakoś szło dalej. Moim zdaniem , to jak daleko zaszliście w Lidze Mistrzów może dać wam powody do dumy , Polski futbol nie jest na najlepszym poziomie , ale dzięki wam jest lepiej. ;)
-
Cóż, zdobywacie to na czym wam zależało czyli tytuł mistrza ligi, kolejne trofeum w historii Wisły. Cóż mogę powiedzieć, gratulację...
-
Chociaż nie byłem od początku kariery to Gratuluję Mistrza :)
-
#144
★GONIEC Z REYMONTA 22★
Informator kibica.
(http://img69.imageshack.us/img69/3765/tmobile2012041000001284.jpg)
Wielka feta, wielkie pożegnanie.
Po tym jak w stanie niedyspozycyjnej nieważkości stanął kierujący autobusem Wisły Kraków drajwer, powrót mistrzów Polski ubiegłego już sezonu odwlekł się w czasie o równe 24 godziny. Kultowy już niemal kierowca miał w swojej krwi ponad 3 promile alkoholu, a wytrzeźwienie i leczenie kaca zajęło mu nieco ponad 20 godzin. „Jest facet tęgi, nawet nie było po nim widać, że odczuwa skutki uboczne spożywania napojów alkoholowych. Jednak po tym, jak zaczął robić jaskółki i tańcować obertasa dmuchnął nam w alkomat. 3 promile sprawiły, że nasz powrót postanowiliśmy przenieść w czasie” mówi z uśmiechem na twarzy dyrektor sportowy Wisły, Jacek Bednarz.
W poniedziałek rynek krakowski był licznie oblegany przez kibiców Wisły. Już około godziny dziewiętnastej nie było gdzie między tłum wcisnąć przysłowiowej igły. Atmosfera szampańska, wielka radość udzielała się kolejnym kibicom. Około 19.30 piętrowym autobusem z banderolą Wisły na rynek wjechała drużyna Michała Probierza. Doping, który nieprzerwanie trwał przez ponad godzinę słychać było aż do peryferyjnych obszarów Nowej Huty. Oprócz tradycyjnych przyśpiewek, dało się usłyszeć „dziękujemy”, a także „zostań z nami”, co było skierowane do Michała Probierza, który odchodzi z Białej Gwiazdy.
Potem nastąpiła krótka część oficjalna. Cała świta urzędnicza, na czele z prezydentem miasta, a także władze klubu. Najmniej przynudzali piłkarze, a także Probierz, którzy swoje myśli zawarli w pięciu minutach monologu. Od teraz nastała zabawa do bladego świtu. Wielka feta, którą słowami opisać nie w sposób. Ciekawostką może być fakt, że z zespołem jawnie świętował Patryk Małecki, ciągle jeszcze piłkarz Palermo. Jego obecność może zwiastować jednak rychły powrót na stare śmieci.
Nie obyło się także bez prezentu pożegnalnego dla trenera. O czwartej nad ranem dnia następnego, kilkutysięczna grupa obległa jego mieszkanie służbowe. Jak się okazało, fani sprezentowali Probierzowi jego podobiznę „wykutą” z pnia dębu. Monument liczy sobie 173 cm wysokości oraz waży grubo ponad pięćset kilo. Wykonawcy nie podano, który wolał zachować anonimowość. Ciekawe gdzie Michał postawi sobie ten okazały prezent.
(http://img24.imageshack.us/img24/4666/oipq0c0sgcwgkcs8c0kscw8.jpg)
-
no i za nami feta zwyciestwa, widac ze cale miasto swietnie sie bawilo i to jest najwazniejsze, teraz czekamy na kolejny sezon i nowego trenera, ktory napewno wprowadzi jakis zmiany.
-
No widać, że pan drajwer miał lekki problem z promilami, ale udało wam się dojechać następnego dnia. Człowiek nie wielbłąd pić musi. Feta w Krakowie trwała do białego rana, pewnie bawiący mają teraz wielkiego kace ale co tam warto było. Fajnie kibice nagrodzili Michała, ciekawe gdzie on umieści tą rzeźbę... Ciekawe co będzie z Małym, czyżby powrót syna marnotrawnego?
-
Czemu Probierz ma coś czerwonego na czole? :D
Widzę, że wasz drajwer to sobie lubi dać w palnik, no ale cóż miał do tego powody :D. Feta jak feta trwała w najlepsze, ale chyba najlepszym momentem było to, że Probierz dostał ten jakże okazały prezent od kibiców :D.
-
Czemu Probierz ma coś czerwonego na czole? :D
sam bym chciał wiedzieć, coś się chyba popieprzyło, sam jej nie zrobiłem :D
-
piękna impra. opóźnienie jednodniowe z powodu promili kierowcy też swoją drogą ciekawym pomysłem. piłkarze witani jak królowie, o trenerze nie wspominając. swoją drogą, to bardzo oryginalny prezent dostał Probierz na odchodnym.
-
#145
★GONIEC Z REYMONTA 22★
Informator kibica
Nowy trener, pierwsza decyzja.
Trenerskie bezkrólewie na Reymonta 22 trwało bardzo niedługo, bo właściwie zaledwie 3 dni. Działacze krakowskiego klubu nie chcieli zbyt długo zwlekać z decyzją, chcąc nowemu trenerowi dać wystarczająco dużo czasu na poznanie klubowych obyczajów i odpowiednie ułożenie drużyny zgodnie z własnym uznaniem i filozofią. Wybór o tyle zaskakujący, co i oczywisty-Kazimierz Moskal. Zawodnik, a później trener całkowicie oddany Wiśle, a ostatnio przez dwuletni okres czasu prowadzący Niecieczę. Jak dotąd pełnił jedynie role trenera tymczasowego w drużynie piętnastokrotnego mistrza Polski. Teraz to się zmieniło – Moskal złożył kontrakt na trzyletniej umowie. Na konferencji prasowej zwołanej na stadionie Henryka Reymana ochoczo odpowiadał na pytania dziennikarzy, którzy nie kryli zadowolenia z jego nominacji na trenera.
(http://img211.imageshack.us/img211/785/z10609646qkazimierzmosk.jpg)
TVP Kraków: Przede wszystkim gratulacje, mawiają, że nie warto wchodzić do tej samej rzeki. Czego więc można się spodziewać po pańskiej kadencji.
Moskal: Przede wszystkim tego, że obok hierarchii w zespole będzie istnieć twarda dyscyplina, a wszelkie wyskoki ponad autorytet trenera będą szybko tłamszone, a dany delikwent będzie sobie szukać nowego pracodawcy.
TVP Kraków: A cele na nowy sezon?
Moskal: Przede wszystkim muszę poukładać ten zespół, bo przez te 2,5 roku sporo się zmieniło. Personalnie, jak i mentalnie. Co do trofeów, to niczego obiecać nie mogę, poznacie mnie po owocach.
nSport: Będzie miał pan utrudniony okres przygotowawczy, ze względu na mistrzostwa świata. Mówi się nawet o dziesięciu zawodnikach, którzy są czołowymi postaciami zespołu i pojadą na Mundial. Czy ten aspekt może niekorzystnie zaważyć na kolektywizacji zespołu.
Moskal: Szkielet jest, blisko dwa miesiące pracy z pełnym składem to dużo. Mistrzostwa Świata mogą się odbić paradoksalnie korzystnie na zawodnikach, jeżeli zbiorą przyjemne doświadczenia. Turniej nie jest żadnym utrudnieniem.
Polsat News: Planuje pan jakieś transfery?
Moskal: Pewne jest, że ktoś zespół opuści, a o wzmocnieniach na razie rozmawiać zamiaru nie mam. Zanim nie sprawdzę rezerwowych, nie wyślę do żadnego klubu zapytania o jakiegokolwiek zapytania. Michał Probierz zasłynął, że mało rotował składem, więc nie znam do końca umiejętności zaplecza. Luki na pewno jakieś się znajdą, ale powtórzę: za wcześnie na spekulacje.
Gazeta Krakowska: Z pańskiej wypowiedzi wynika dość dosadnie, że postawi pan na młodzież z szkółki piłkarskiej Wisły?
Moskal: Na pewno chciałbym, ale nie za wszelką cenę. Dobrze wiemy, jak wygląda stan polskiej piłki i szkolenia. Jak by na to nie patrzeć – fatalnie. Tylko największe harpagany są w stanie coś osiągnąć. Ale to temat na inną bajkę.
Polska The Times: Gdzie zabierze pan drużynę na zgrupowanie?
Moskal: Jeszcze nie wiadomo, najpóźniej wieczorem dowiemy się, gdzie pojadę z piłkarzami, a komunikat pojawi się na oficjalnej stronie klubu. Jak mi wiadomo w grę wchodzi Ukraina, Turcja i Szwajcaria. Oferują także nam też przedsezonowy turniej w stylu Polish Masters, w Norwegii.
Pierwsza decyzją trenera był wybór obozu. Kazimierz Moskal po konsultacji z zarządem klubu i piłkarzami wybrał kierunek ukraiński, a konkretnie Krym. Na malowniczym półwyspie Wiślacy spędzą trzy tygodnie lipca, rozgrywając trzy sparingi z uznanymi rywalami. Na początku zmierzą się z Anży Machaczkała, potem z Hapoelem Tel Awiw, by na końcu podjąć wyznania Dynamie Kijów. Podczas tych trzech tygodni oprócz stricte zajęć treningowych, trener przewiduje wspinaczki górskie, nawet powyżej 2000 metrów nad poziomem morza.
(http://desmond.imageshack.us/Himg155/scaled.php?server=155&filename=sudakkrym.jpg&res=landing)
-
Moskal to chyba jak na razie idealna osoba na stanowisko szkoleniowca Wisełki. Nowy trener ma plany związane z drużyną i miejmy nadzieje ,ze choćby niektóre mu się udały jeśli to możliwe. Zaliczyliście dobry sezon , w następnym można by poprawić kilka rzeczy , jednak to nic wielkiego. Drobne makijaże i korekty zespołu powinny wyjść wam na dobre. ;)
-
no i fajnie ze moskal wraca na reymonta, mysle ze bedzie to trafiony wybor, chociaz bylem bardziej za lotina. ciekawie zapowiada sie oboz na krymie, bedziecie mieli przed soba trzy wymagajace sparingi, najlepiej zapowiada sie ostatni mecz z dynamem kijow, ktory wydaje sie byc najtrudniejszym rywalem. licze na same wygrane.
-
Wybór trenera chyba nie powinien nikogo dziwić. Moskal to facet bezgranicznie oddany temu zespołowi więc on najlepiej będzie wiedział co z nimi zrobić. Na pytania dziennikarze odpowiadał bardzo wymigująco, nie chciał zdradzić wielu rzeczy. Ciekawy wybór obozu, Krym. Może będzie pisać Sonety jak Adam Mickiewicz?:D Sparing partnerzy mocni, ale Wisełka to nie ułomki.
-
Powroty bardzo często są udane, chociaż zgodzę się ,że kiedy wraca się gdzieś to już nic nie jest takie jak za pierwszym razem i wiele rzeczy nie wychodzi jak chciałoby żeby wychodziło. W każdym razie stwierdzenie, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki to bzdura. Jeśli ma się pomysł, siły, to dlaczego nie? Obóz powiedziałbym tak oszczędny, takie wrażenie odnoszę chociaż oczywiście mogę się mylić. Przetarcie z Anżi powinno być jednak ciekawe.
-
Oby Moskal przelał na klub całe swoje oddanie. Bardzo ciężko będzie kontynuować to czego dokonał Probierz, ale mam nadzieję, że powracający na Reymonta Moskal poradzi sobie z tym zadaniem. Macie przed sobą ambitne cele, w tym obronę korony mistrza Polski oraz przerwanie złej passy w pucharze krajowym + zaliczenie dobrych występów w Lidze Mistrzów. Szykują się odejścia, więc będą pieniądze na nowe wzmocnienia. Ciekawy kierunek obraliście na przygotowania przedsezonowe, mam nadzieję, że wszystko przebiegnie bez problemów.
-
Czyli jednak Kazimierz Moskal. Mam nadzieje, że jego powrót będzie udany, mimo iż ciężko będzie zastąpić Michała Probierza. Fajnych sparingpartnerów dobrałeś na ukraińskim obozie. Pozostaje życzyć nowemu staremu trenerowi powodzenia :D
-
Dla mnie wybór trenera to bardzo dobry ruch z twojej strony. Nikt inny jak pan Moskal nie pasuję do Białej Gwiazdy. Cieszę się, że teraz młodzież u ciebie będzie znaczącym elementem. Co z tym idzie? Bardzo mocna kadra za dwa - trzy lata kiedy to młodziki wkroczą w odpowiedni rytm gry.
-
Bardzo fajnie, że trenerem został Moskal. Zawsze pochwalam wybór ludzi, którzy są/byli związani z danym klubem, także teraz nie będzie inaczej. On ma Wisłę w sercu i będzie wkładał w swoją pracę sto procent. Zgrupowanie na pewno ciekawe, najbardziej mnie ciekawi jak spiszecie się z Anzhi, jednak brakuje mi tutaj spotkania z rywalem z naprawdę wysokiej półki. ;)
-
#146
★GONIEC Z REYMONTA 22★
Informator kibica.
(http://img444.imageshack.us/img444/1605/abbas.png)
Piłkarze w liczbach!
Sezon za nami. Dla większości Wiślaków był bardzo udany, niektórzy jednak muszą ten czas spisać na straty. Poniżej opis sytuacji i dokonań poszczególnych piłkarzy, a także statystyczne zestawienie ich osiągów.
Bramkarze
1. Milan Jovanić
Zagrał trzy mecze, z których zaledwie jeden może zaliczyć do udanych. Niestety, talent, który dostrzegli skauci Wisły okazał się być miernym. Sporo grywał w Młodej Ekstraklasie. Nie sprawił kłopotów dyscyplinarnych, jednak w połowie sezonu za porozumieniem stron rozwiązał kontrakt z Białą Gwiazdą.
(http://www.getdigital.de/images/mini-shirt.gif)3 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/goal.png)0 (http://www.lancsindustries.com/wp-content/plugins/light-captcha/style/images/reload.png)0 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/yellow_card.gif)0
1. Costel Pantilimon
Zimowy nabytek okazał się być strzałem w środek tarczy. Rumun doskonale spisywał się w meczach Ligi Mistrzów, a także solidnie grał w meczach ligowych. W ostatnich trzech kolejkach sezonu jednak wyraźnie zawodził, a jego formę można określić skokową.
(http://www.getdigital.de/images/mini-shirt.gif)14 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/goal.png)0 (http://www.lancsindustries.com/wp-content/plugins/light-captcha/style/images/reload.png)0 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/yellow_card.gif)0
16. Wojciech Pawłowski
Swoje szanse dostawał tylko podczas jesiennej gnuśności bramkarzy Wisły. Miał spore szanse na to, aby na dłużej zagościć między słupkami krakowian, jednakże w kluczowych momentach grał dość niepewnie. Jego występy można jednak określić na plus, prezentował bowiem przyzwoity poziom. Jest inwestycją długoterminową.
(http://www.getdigital.de/images/mini-shirt.gif)7 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/goal.png)0(http://www.lancsindustries.com/wp-content/plugins/light-captcha/style/images/reload.png)0 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/yellow_card.gif)0
25. Sergei Pareiko
Był ważnym ogniwem zespołu w pierwszej połowie obecnego sezonu. Niestety u Estończyka coraz częściej zaczął się odzywać zaawansowany wiek, przez co trafiały mu się wpadki. Mimo tego, jego grę należy ocenić pozytywnie, a w pamięci kibiców pozostanie jego świetny mecz z Interem w Krakowie, dwa mecze z PSV, a także wiosenny z Lechem Poznań. W drugiej części sezonu często nękany przez kontuzje, co uniemożliwiło mu realną walkę o jedynkę w bramce.
(http://www.getdigital.de/images/mini-shirt.gif)17 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/goal.png)0 (http://www.lancsindustries.com/wp-content/plugins/light-captcha/style/images/reload.png)0 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/yellow_card.gif)1
Obrońcy
3. Gordan Bunoza
Cztery mecze i jedna asysta. Oto cały dorobek Bunozy. Niestety, Bośniak nie cieszył się wielkim uznaniem Michała Probierza, który konsekwentnie stawiał na dwójkę Czekaj-Celeban. Jego występy przypadają na mecze pucharowe, w których za wiele pracy nie miał, toteż ciężko wystawić mu jakąkolwiek ocenę.
(http://www.getdigital.de/images/mini-shirt.gif)4 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/goal.png)0 (http://www.lancsindustries.com/wp-content/plugins/light-captcha/style/images/reload.png)1 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/yellow_card.gif)0
4. Dariusz Dudka
Mimo iż Członek Klubu Wybitnego Reprezentanta Polski zagranicą zasłynął z gry na pozycji defensywnego pomocnika, w Wiśle gra na pozycji lewego obrońcy. Ta rola nie jest mu całkiem obca - przed odejściem z Białej Gwiazdy, także był stawiany na bokach obrony. Ma za sobą bardzo solidny sezon, zarówno w lidze i Champions League. Zawodnik stricte defensywny, sporadycznie podłączający się do akcji ofensywnych. Plamę na jego ocenie stanowi fakt, że na tle PSG wyglądał blado, a skrzydłowi paryżan nie mieli problemów z ograniem Dudki.
(http://www.getdigital.de/images/mini-shirt.gif)35 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/goal.png)0 (http://www.lancsindustries.com/wp-content/plugins/light-captcha/style/images/reload.png)1 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/red_card.gif)1
6. Michał Pacan
Absolutny nowicjusz. W połowie sezonu wyciągnięty z Młodej Ekstraklasy. Zdążył już jednak zadebiutować w pierwszej drużynie – i to w meczu z Legią. Wisła wtedy zachowała czyste konto, co może świadczyć pośrednio o dobrej grze Pacana, dlatego też warto mu wystawić ocenę dobrą, chociaż jak na razie jest melodią przyszłości.
(http://www.getdigital.de/images/mini-shirt.gif)1 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/goal.png)0 (http://www.lancsindustries.com/wp-content/plugins/light-captcha/style/images/reload.png)0 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/yellow_card.gif)0
8. Marcin Wasilewski
Wypadł równie dobrze w defensywie co jego lewoskrzydłowy vis a vis. W ofensywie jednak dysponował znacznie większą liczbą atutów – często podłączał się do akcji ofensywnych, współpracował z Deulofeu, a nawet czasem sam asystował. Długo pozostawał bez gola, aby na koniec sezonu wbić Łęcznej aż dwie bramki. Warto jednak dodać, że grał wtedy na pozycji środkowego obrońcy.
(http://www.getdigital.de/images/mini-shirt.gif)28(http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/goal.png)2 (http://www.lancsindustries.com/wp-content/plugins/light-captcha/style/images/reload.png)5 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/yellow_card.gif)0
14. Piotr Celeban
Doskonały sezon w wykonaniu tegoż stopera. Podobnie jak Michał Czekaj, był niezwykle groźny przy stałych fragmentach gry. Doskonale grający głową, co można odebrać dwuznacznie – zarówno w sensie fizycznym, jak i sensie mentalnym. Jedyny słabszy mecz to potyczka z PSG w Krakowie.
(http://www.getdigital.de/images/mini-shirt.gif)36 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/goal.png)7(http://www.lancsindustries.com/wp-content/plugins/light-captcha/style/images/reload.png)0 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/yellow_card.gif)0
22. Marko Jovanović
Dopiero gdzieś od listopada dostawał swoje szanse. I to nie na jego nominalnej, środkowej obronie, a na prawym boku. Okazał się być bardziej ruchliwy i dynamiczny od Wasyla, co na nowo rozbudziło rywalizację na tej pozycji. Serbowi brakuje jednak argumentów czysto statystycznych - nie zaliczył ani jednej bramki oraz ani jednej asysty.
(http://www.getdigital.de/images/mini-shirt.gif)18 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/goal.png)1 (http://www.lancsindustries.com/wp-content/plugins/light-captcha/style/images/reload.png)0 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/yellow_card.gif)0
27. Dominik Straus
Drugi rok pobytu w pierwszym zespole owocował w większą ilość występów. Młodziutki lewy obrońca grywał solidnie, nie przestraszył się dorosłej, ligowej rywalizacji. Jest ciekawą alternatywą dla Dudki, jednak jeszcze brakuje mu zwyczajnego boiskowego cwaniactwa.
(http://www.getdigital.de/images/mini-shirt.gif)7 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/goal.png)0 (http://www.lancsindustries.com/wp-content/plugins/light-captcha/style/images/reload.png)0 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/yellow_card.gif)0
33. Michał Czekaj
Rosły, solidny, silny. Doskonale gra głową, co wykorzystuje w obronie, a także w ataku. Nad jego grą można się jedynie rozpływać. To był jego pierwszy sezon z prawdziwego zdarzenia, więc można mówić o wejściu smoka. Do tego stopnia, że zagościł już w reprezentacji Polski i ma spore szanse na wyjazd na mundial.
(http://www.getdigital.de/images/mini-shirt.gif)38 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/goal.png)2 (http://www.lancsindustries.com/wp-content/plugins/light-captcha/style/images/reload.png)0 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/yellow_card.gif)1
Pomocnicy
2. Abdou Razack Traore
Przebojem wdarł się do składu Wisły w rundzie wiosennej. I nie może tego raczej zawdzięczać swojej wybornej formie, a raczej malejącej Assulina. Nie zmienia to jednak faktu, że Burkińczyk był sporym atutem Wisły, często wykańczając akcje. Zagrał bardzo dobry sezon, a wobec jego formy, włodarze Wisły mogą być spokojni o lewe skrzydło.
(http://www.getdigital.de/images/mini-shirt.gif)28 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/goal.png)9 (http://www.lancsindustries.com/wp-content/plugins/light-captcha/style/images/reload.png)3 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/yellow_card.gif)0
5. Maor Melikson
Nikt nie musi przekonywać o tym, jak ważnym ogniwem jest Izraelczyk. Dyrygent gry, playmaker, wirtuoz. I choć nie strzelił ani jednego gola we wszystkich rozgrywkach, to nie można tutaj mówić o jakimkolwiek impasie. Melikson aż dziesięciokrotnie obsługiwał swoich partnerów mierzonymi podaniami, a ilość rozpoczętych przez niego akcji bramkowych jest nie do przecenienia. Typowy facet od czarnej roboty, przy tym jednak pełen finezji.
(http://www.getdigital.de/images/mini-shirt.gif)34(http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/goal.png)0(http://www.lancsindustries.com/wp-content/plugins/light-captcha/style/images/reload.png)10(http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/yellow_card.gif)2
7. Radosław Sobolewski
Kapitan, który przy nowym ustawieniu grzeje ławę. W tym sezonie grywał na pozycji defensywnego, środkowego, a nawet lewego pomocnika. W swoich piętnastu występach zaprezentował się solidnie, przyzwoicie, ale bez błysku. Mimo wieku jest ciągle dobry, jednak traci sporo na tym, że w klubie jest o wiele lepszy Czarek Wilk.
(http://www.getdigital.de/images/mini-shirt.gif)15 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/goal.png)0 (http://www.lancsindustries.com/wp-content/plugins/light-captcha/style/images/reload.png)0 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/yellow_card.gif)0
9. Rafał Boguski
Największy pechowiec. Nękany przez kontuzje, zdesperowany. Nie zagrał ani razu, a w styczniu rozwiązał za porozumieniem stron kontrakt z Wisłą.
(http://www.getdigital.de/images/mini-shirt.gif)0 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/goal.png)0 (http://www.lancsindustries.com/wp-content/plugins/light-captcha/style/images/reload.png)0 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/yellow_card.gif)0
10. Łukasz Garguła
Persona non grata. Michał Probierz raczej nie widział dla Guły miejsca w swojej drużynie, toteż dał mu zielone światło na szukanie nowego pracodawcy. Co więcej, dał obietnicę, że nowy klub nabędzie jego kartę zawodniczą za darmo. Do końca sezonu nie było jednak chętnych na jego zatrudnienie, więc rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron.
(http://www.getdigital.de/images/mini-shirt.gif)3 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/goal.png)1 (http://www.lancsindustries.com/wp-content/plugins/light-captcha/style/images/reload.png)1 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/yellow_card.gif)1
13. Gerard Deulofeu
Motor napędowy. Szybki, zwinny, zdecydowany. Perspektywiczny. Szkoda jedynie, że jest w Wiśle zaledwie na wypożyczeniu i wielce prawdopodobne, że opuści już w lipcu miasto króla Kraka. Na jego dobrobek składają się 8 goli i 14 asyst. Ciężko wyobrazić sobie bez niego Wisły Michała Probierza, ciężko będzie sobie wyobrazić Wisły Moskala bez niego. Jego dobra gra zaowocowała tym, że zdążył zadebiutować w dorosłej kadrze Hiszpanii, a nawet realną szansą wyjazdu na brazylijski mundial.
(http://www.getdigital.de/images/mini-shirt.gif)37 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/goal.png)8 (http://www.lancsindustries.com/wp-content/plugins/light-captcha/style/images/reload.png)14 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/red_card.gif)1
17. Andraż Kirm
Postać marginalna. Kiro jest głębokim rezerwowym, bez jakichkolwiek szans na grę w pierwszym składzie. Prawdopodobnie latem poszuka sobie nowego pracodawcy.
(http://www.getdigital.de/images/mini-shirt.gif)2 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/goal.png)0 (http://www.lancsindustries.com/wp-content/plugins/light-captcha/style/images/reload.png)0 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/yellow_card.gif)0
21. Grzegorz Krychowiak
Zakupiony przed dwoma sezonami z nadzieją na rywalizację z Wilkiem i Sobolewskim. Niestety, zawodnik, mający za sobą grę w Francji nie zdołał się przebić do podstawowego składu. Na otarcie łez pozostała mu regularna gra w Młodej Ekstraklasie. Prawdopodobnie latem opuści zespół.
(http://www.getdigital.de/images/mini-shirt.gif)5 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/goal.png)0 (http://www.lancsindustries.com/wp-content/plugins/light-captcha/style/images/reload.png)0 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/yellow_card.gif)0
24. Gai Assulin
Zaliczył wymarzone pół roku, po czym… jego forma zaczęła systematycznie spadać. Młody Izraelczyk był bezbarwny, bierny, co zaowocowało utratą miejsca na rzecz Traore. Wobec bardzo dobrej gry Burkińczyka i obsady niemalże całej pomocy, Assulin będzie musiał się pogodzić z rolą rezerwowego.
(http://www.getdigital.de/images/mini-shirt.gif)26 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/goal.png)2 (http://www.lancsindustries.com/wp-content/plugins/light-captcha/style/images/reload.png)2 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/yellow_card.gif)2
26. Przemysław Dytko
Zawodnik, który tylko figuruje w składzie pierwszej drużyny. Zaliczył jedynie dwa występy w tym sezonie, jednak regularnie grał w Młodej Ekstraklasie. Talent ma spory, a wobec ewentualnego odejścia Deulofeu ma spore szanse na przebicie się do składu.
(http://www.getdigital.de/images/mini-shirt.gif)2 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/goal.png)0 (http://www.lancsindustries.com/wp-content/plugins/light-captcha/style/images/reload.png)0 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/yellow_card.gif)0
28. Cezary Wilk
Pewny punkt pomocy. Zawodnik, który niejednokrotnie wyręczał obrońców, tłumiąc akcje przeciwnika w okolicach środkowej linii. W dodatku nienaganny kapitan. Jego statystyki nie prezentują się zbyt imponująco, bowiem może się pochwalić jedynie dwoma asystami. Wielce prawdopodobne jest to, że latem opuści za grube miliony stolicę małopolski.
(http://www.getdigital.de/images/mini-shirt.gif)32 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/goal.png)0 (http://www.lancsindustries.com/wp-content/plugins/light-captcha/style/images/reload.png)2 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/yellow_card.gif)0
40. Rafał Stanek
Kolejny z figurantów. Trenował z pierwszą drużyną, jednak grał tylko w Młodej Ekstraklasie. Tam zdobył koronę najlepszego asystenta.
(http://www.getdigital.de/images/mini-shirt.gif)0 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/goal.png)0 (http://www.lancsindustries.com/wp-content/plugins/light-captcha/style/images/reload.png)0 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/yellow_card.gif) 0
45. Daniel Brud
Ciągła nadzieja Wisły. I gdy wydawało się, że po wspaniałym początku sezonu, kiedy to strzelił dwie bramki, na dłużej zagości w składzie, przytrafiła mu się kontuzja. Ta zniweczyła po raz kolejny jego marzenia o regularnej grze, przez co często wraz z kolegami: Stankiem i Dytką grał w Młodej Wiśle.
(http://www.getdigital.de/images/mini-shirt.gif)7 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/goal.png)2 (http://www.lancsindustries.com/wp-content/plugins/light-captcha/style/images/reload.png)0 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/yellow_card.gif)2
77. Ivica Iliev
Serb może mówić o sporej dozie pecha… Przez cały sezon trapiony przez drobne urazy, ale ambitnie walczący o powrót do piłki. Jeśli już grał, to grał bardzo dobrze. Można tylko gdybać, czy jeśli byłby zdrowy, to on, a nie Razack zająłby miejsce na lewym skrzydle?
(http://www.getdigital.de/images/mini-shirt.gif)3 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/goal.png)0 (http://www.lancsindustries.com/wp-content/plugins/light-captcha/style/images/reload.png)0 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/yellow_card.gif)
89. Adrian Mierzejewski
Zimowy nabytek całkiem przyzwoicie zaprezentował się podczas rundy wiosennej. Co prawda więcej się po nim spodziewano, jednakże słabej gry zarzucić mu nie wolno. Okres próby już ma za sobą, teraz już będzie surowiej rozliczany z swoich poczynań.
(http://www.getdigital.de/images/mini-shirt.gif)9 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/goal.png)0 (http://www.lancsindustries.com/wp-content/plugins/light-captcha/style/images/reload.png)1 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/yellow_card.gif)1
Napastnicy
11. Tomasz Frankowski
Legenda Wisły, legenda polskiej ligi. Jeden z najlepszych strzelców w historii polskiej ekstraklasy. W tym sezonie ma już 164 gole na swoim koncie, a ciągle myśli o kontynuowaniu kariery. W poprzednim sezonie grywał dość często i może pochwalić się dobrym bilansem.
(http://www.getdigital.de/images/mini-shirt.gif)16 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/goal.png)4 (http://www.lancsindustries.com/wp-content/plugins/light-captcha/style/images/reload.png)2 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/yellow_card.gif)0
15. Arkadiusz Piech
Ewidentnie nielubiany zawodnik przez Probierza. Po części jest sam sobie winien, miał bowiem na treningach dawać wyraz swoistej nonszalancji i lekceważenia obowiązków. Mimo tego, wystąpił pięć razy i strzelił jedną bramkę. Prawdopodobnie niedługo zmieni miejsce pracy.
(http://www.getdigital.de/images/mini-shirt.gif)5 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/goal.png)1 (http://www.lancsindustries.com/wp-content/plugins/light-captcha/style/images/reload.png)0 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/yellow_card.gif)0
19. Arkadiusz Milik
Kupiony, by być alternatywą dla dwu wielkich: Bitona i Brożka. Na razie Arek jest nieco zagubiony w nowym otoczeniu, stąd mała ilośc występów. Mimo tego, w klubie wciąż w niego wierzą. Najprawdopodobniej powędruje na wypożyczenie, aby zdobyć niezbędną pewność siebie i doświadczenie.
(http://www.getdigital.de/images/mini-shirt.gif)3 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/goal.png)0 (http://www.lancsindustries.com/wp-content/plugins/light-captcha/style/images/reload.png)0 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/yellow_card.gif)0
20. David Biton
29 goli i 12 asyst. Tę statystykę pozostawiam dla osobistego rozważenia. Kilka hat-tricków, dwie karety, 25 goli w lidze i korona króla strzelców. Szkoda jedynie, że w Lidze Mistrzów nie zdołał pokazać się z lepszej strony, grając dość bojaźliwie.
(http://www.getdigital.de/images/mini-shirt.gif)37 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/goal.png)29 (http://www.lancsindustries.com/wp-content/plugins/light-captcha/style/images/reload.png)12 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/yellow_card.gif)0
23. Paweł Brożek
Ma tyle samo asyst co Biton, jednak aż o dziewięć mniej goli. Ma jednak nad Izraelczykiem pewną przewagę – w Lidze Mistrzów strzelił aż 5 goli. Wyścig o koronę najlepszego strzelca Ekstraklasy przegrał jednak sromotnie, z dziesięciobramkowym debetem w stosunku do „Dudu”. Oprócz dobrej skuteczności na jego korzyść przemawia dobra współpraca w Deulofeu, oraz to, że często wciela się w rolę rozgrywającego.
(http://www.getdigital.de/images/mini-shirt.gif)39 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/goal.png)20 (http://www.lancsindustries.com/wp-content/plugins/light-captcha/style/images/reload.png)12 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/yellow_card.gif)0
98. Marcin Szewczyk
Postać marginalna, po dwóch miesiącach przesunięty do młodej drużyny. Jak się okazało, zbyt wcześnie został włączony do pierwszego składu.
(http://www.getdigital.de/images/mini-shirt.gif)1 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/goal.png)1 (http://www.lancsindustries.com/wp-content/plugins/light-captcha/style/images/reload.png)0 (http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/yellow_card.gif)0
(http://www.getdigital.de/images/mini-shirt.gif)-mecze(http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/goal.png)-gole(http://www.lancsindustries.com/wp-content/plugins/light-captcha/style/images/reload.png)-asysty(http://sparta1951.pl/components/com_joomleague/frontend/default/images/event_icons/yellow_card.gif)kartki żółte(czerwone)
-
Bardzo ładnie nam podsumowałeś osiągnięcia poszczególnych zawodników twojego zespołu. Widać, że macie taką piramidę gwiazd i niewypałów, ale takie coś zdarza się w każdym klubie. Najbardziej będzie brakować Delfoleu, no chyba że go wykupicie. Brożek i Biton zmiażdżyli sezon we dwójkę. Kilku zawiodło.
Aaa i najważniejsze coś ci się przy Celebanie i Jovanoviću pomerdało, sprawdź sam.. :)
-
Brawo. Opisane bardzo obszernie, przeanalizowałeś każdego gracza. Pawłowskiego to wyślij do Anglii gdzieś niech się tam dogaduje :D Takie moje zdanie, masz byłego gracza City, a gdy Pareiko skończy karierę to może lepiej dać szansę jeszcze młodszemu zawodnikowi. To już jednak Twoja decyzja i zrobisz jak uważasz. Właściwie już nie mogę się doczekać nowego sezonu.
-
Bardzo fajnie opisane, bardzo lubię czytać takie artykuły. Szczególnie ciekawi mnie obsada pozycji bramkarza. Właściwie poza Jovaniciem cała trójka miała swoje pięć minut. Jestem bardzo ciekaw kto wyjdzie zwycięsko z tego "pojedynku", chyba, że znowu zdecydujesz się stawiać na całą trójkę. Wielka, wielka szkoda, że Krychowiak sobie u Was nie radzi. Bardzo lubię tego zawodnika, no ale nie może się przebić. Szkoda, że prawdopodobnie odejdzie, ale skoro już tyle czasu u Was siedzi i nic wielkiego z tego nie wynika to faktycznie lepiej go sprzedać
-
Świetne podsumowanie, czytelne i przejrzyste dobrze opisane krótko i na temat bez żadnych udziwnień ;) Tak właściwie to dużo już mówią same te ikony oznaczające mecze, bramki itd. ;) No ale czego innego można by się spodziewać po użytkowniku, którego kariera ma już prawie 90 stron :)
-
podsumowanie z serii doskonałe. mój głos nie poszedł na marne, nadal prowadzisz coś znakomitego. nie przejmuj się tym, że kariera już nie cieszy się takim zainteresowaniem jak kiedyś. trwaj w tym jak najdłużej!
bez Bitona i Brożka w zasadzie niczego by nie było. już nawet Deulofeu nie ma takich osiągnięć. Izraelczyk zmiażdżył swoich kolegów, szkoda, że nie powiodło mu się w LM.
-
Dobrze, że pozbyłeś się jednego bramkarza. Sam dobrze wiem, że gdy już jest trzech to jeden ciągle obstawia trybuny a co dopiero czwórka. Melikson jak Guardiola, nie strzelał za dużo, ale za to był motorem napędowym ofensywy ;) Szkoda, że nie zobaczymy już Deulofeu w barwach Wisły, przyzwyczaiłem się do jego obecności i świetnej gry, ciekawy jestem czy wydarzy się coś tak poważnego, że Hiszpan zostanie na Reymonta. Ja jestem ciekawy jak będzie dalej z Milikiem, w FMie dałem go do rezerw Wilków i robił prawdziwą furrorę :D Biton i Broziu stworzyli zabójczy duet, zawdzięczacie im lwią część trafień które wpłynęły na losy wielu spotkań.
-
#147
★GONIEC Z REYMONTA 22★
Informator kibica.
Podsumowanie sezonu ligowego w Polsce.
Sezon ligowy w Polsce już dawno za nami. Jego przebieg był ciekawy, momentami pasjonujący. Mistrz kraju, Wisła Kraków rozpoczynała sezon z dziewięciopunktową karą za czyny korupcyjne, a i tak z sporym zapasem wygrała całe rozgrywki. Wiślacy zagrali najlepszy futbol w ligowym wydaniu i zasłużenie święcą pokłosie swojej własnej pracy. Na Łazienkowskiej w końcu osiągnięto po dwóch latach posuchy jakiś znaczący sukces. Wobec nieosiągalności poziomu Wisły, Wojskowi musieli zadowolić się wicemistrzostwem kraju, co po dwóch sezonach z siódmą lokatą można odebrać za spory sukces. Swój niewymierny udział w sukcesie mieli Norwegowie- Hangeland i Abdellaue. Z doskonałej strony pokazał się także duet serbski – Ljuboja i Radović.
Trzecią lokatę nieoczekiwanie zajął łódzki Widzew. Sensacyjni liderzy na półmetku nie zdołali utrzymać wymarzonej pozycji, co było niemal przesądzone wobec rosnącej formy Białej Gwiazdy. Jednak 3 lokata jest w Łodzi przyjmowana bardzo ciepło – w końcu nikt się nie spodziewał po tym zespole tak wiele. Przez sporą liczbę ekspertów skazywany był na niechybny spadek z ligi. Największy udział w tym dziele miał trener Tomasz Kafarski, który odpowiednio poukładał i zmotywował zespół. Stawkę europejskich pucharowiczów uzupełniają Polonia Warszawa i Zagłębie Lubin. Wyniki tych zespołów nie są złe, jednak solą w oku jest dla nich wyższość chociażby Widzewa.
Stawkę zespołów, które zostały po sezonie z pustymi rękami otwiera Lech Poznań. Kolejorz był o krok od zapewnienia sobie miejsca w europejskich pucharach, jednak w kluczowych momentach zespół kompletnie zawiódł, przegrywając dwa ostatnie mecze sezonu. W kolejce za nim ustawia się Cracovia, która o dziwo nie biła się o utrzymanie, ale o czołówkę. Za plecami Pasów stoją sensacyjni Górale, dla których ósma lokata jest historycznym osiągnięciem. Do czołówki zaliczyć się jeszcze może Górnik Zabrze, który pechowo przegrał walkę o Europę.
Dalej… pustka. Górnik-44, GKS-33. Przepaść. Katowiczanie, zamykający dziesiątkę ligi stracili do dziewiątej lokaty aż jedenaście punktów. I tu nie wolno wieszać psów na ekipie, która wywalczyła, jak na swoje warunki, całkiem przyzwoity dorobek. Trzeba je wieszać na całej reszcie, która kompletnie zawiodła nie tylko swoich kibiców, ale także włodarzy spółki Ekstraklasy. Pozycje Ruchu Chorzów i GKS Bełchatów są sromem korony polskiej, przynoszącym ogromne straty korporacji zarządzającej naszą ligą.
Z najwyższą klasą rozgrywkową żegnają się Nieciecza, Sandecja i Zawisza, czyli zespoły stosunkowo słabe. Trzeba też przyznać, że swoją walkę o byt przegrali minimalnie, niuansami i detalami. Równie dobrze za nich mogli spaść Brunatni czy Niebiescy. Niemniej jednak zespoły te były jeszcze za słabe na Ekstraklasę i słusznie kończą swoją przygodę z tym poziomem rozgrywek.
Poziom Ekstraklasy można ocenić jako bardzo dobry. W 240 meczach padło aż 725 goli, co jest liczbą niemalże rekordową. Taki bilans daje 3,02 gola na mecz. Królem strzelców został zawodnik legitymujący się z 25 trafieniami, czego również dawno w Polsce nie doświadczyliśmy. Co prawda, wicelidera odstawił aż o 10 goli, niemniej jednak podniósł nieco rangę korony strzeleckiej.
(http://img441.imageshack.us/img441/8233/tmobile2012070221351239.png)
W polskiej pierwszej lidze sezon także był ciekawy. Padło sporo bramek, dzięki czemu prestiż ligi rośnie. Czy to za sprawą prezesury Michała Listkiewicza i jego znajomości? Jedno jest pewne, niektóre mecze tej ligi biły na głowę te ekstraklasowe. Duży w tym udział miały drużyny Jagiellonii, Lechii i Śląska.
Do ekstraklasy awansowały trzy drużyny. Piast Gliwice, Lechia Gdańsk i Śląsk Wrocław. I trzeba przyznać, że był to awans w pełni zasłużony, bowiem legitymują się ze sporą liczbą zwycięstw. O Ekstraklasę otarły się Scyzory, niestety kielczanie w końcowej fazie sezonu seryjnie traciły punkty. Po raz kolejny zawiodła Jagiellonia, która nawet nie włączyła się do walki o czołówkę, pomimo efektownego stylu gry. Bardzo wysokie miejsce zaliczyła Olimpia Grudziądz, dla której był to jeden z najlepszych wyników w całej klubowej historii. Jej imienniczka z Elbląga zamknęła tabelę.
Koronę strzelecką zgarnął Christian Omar Diaz, a z dobrej strony pokazał się spokrewniony z legendarnym Deco jego imiennik, grający w Lechii Gdańsk.
(http://img824.imageshack.us/img824/2469/tmobile2012070222271632.png)
-
Super, że do ligi wracają Lechia i Śląsk. Znów mamy więc Trzech Królów Wielkich Miast w Ekstraklasie. Spada Zawisza, której szkoda, spada też Sandecja, która całkiem nieźle radziła sobie zdaje się w poprzednim sezonie. Trzeci spadkowicz, Nieciecza raczej zgodnie z oczekiwaniami. Zadziwia znakomita postawa Widzewa. Znów bardzo wysoko jak na swoje warunki Podbeskidzie i Cracovia. Brawa dla tych ekip, bo raczej na stałe zadomowiły się w Ekstraklasie. Oby w następnym sezonie do elity wróciły Jagiellonia, Pogoń i Korona albo Arka, bo brakuje tych drużyn.
-
Wraca WKS wraca Lechia i Piast ;D Ale jak zobaczyłem że Jaga na 8 miejscu w Pierwszej lidze :o
-
No sezon w rodzimej lidze za nami. momentami ciekawie, mnie osobiście cieszy utrzymanie Górnika i Łęcznej (Górnik Łęczna, Górnik Łęczna Lubelszczyzna jest wam wdzięczna). Dobra teraz o drużynach które wracają. Lechia i Śląsk, czyli frekwencja na meczach Eksy jeszcze wzrośnie. Wracają piękne stadiony. Nadal jednak brakuje mi ŁKSu...
-
Zawsze podziwiałem podsumowania w twoim wykonaniu, wydaje mi się, że są coraz lepsze. Nie tylko twojej drużyny, ale i z całej Polski potrafisz wiele wycisnąć, patrząc tylko na tabele. Gratulacje. I mnie też jak panu powyżej w Ekstraklasie zdecydowanie brakuje Łódzkiego Klubu Sportowego. Długo mnie tu nie było, nie tylko w twojej karierze, tylko na całym forum, a zwłaszcza w dziele kariere, więc nie wiem za bardzo co się działo. Patrząc na tabele, widzę, że świetnie sobie radziliście w tym sezonie, i zdobywacie kolejne Mistrzostwo Polski. Teraz trochę częściej będę tu wpadał.
-
Po raz kolejny gratuluję Mistrzostwa Polski. Szkoda, że to koniec Zetki w Ekstraklasie, ale mam nadzieję, że tam powrócą za rok razem z moim ŁKSem, który nawet w I lidze kiepściutko sobie radzi... Podstawą jest jednak optymizm :D Na pewno uwagę przykuwa to, że dwóch Waszych zawodników jest na dwóch pierwszych miejscach w wyścigu o koronę króla strzelców, rzadko się widuje dwóch graczy tego samego klubu na szczycie tej klasyfikacji, gratulacje. Do Ekstraklasy powracają dwie Wasze zgody, na pewno będzie ciekawiej na trybunach, ale nie tylko z tego względu. Śląsk i Lechia kibicowsko o lata świetlne przewyższają Sandecję, a Niecieczą w nocy pierdzą.
-
O ile mnie pamięć nie myli to w połowie sezonu typowałeś Widzew na dalszą pozycją, a ja mówiłem iż mogą się utrzymać, no i miałem rację : ) Oczywiście nikt nie mówił o mistrzostwie kraju,bo to po prostu musiało wpaść w Wasze ręce, ale trzecia pozycja to wielki sukces. Poza tym bez jakiś większych sensacji. Zawisza, Nieciecza, Sandecja na dole. Może jedynie postawa piłkarzy z Katowic trochę dziwić. Lechia i Śląsk wraz z Piastem awansują do ekstraklasy co zwiastuje lepszy, bardziej wyrównany nowy sezon.
-
Zdecydowanie ten sezon stał na bardzo dobrym poziomie. Padła liczba mnóstwu goli, liczba którą ciężko będzie przebić bo 725 goli jak na warunki naszej ligi to kapitalne osiągnięcie. Średnia gola na mecz to 3.02 czyli coś podobnie jak w Bundeslidze :O Martwi mnie jedynie pozycja Lecha, który na koniec sezonu w meczach, w których trzeba było wygrywać - zawodził i został ostatecznie z niczym. Dziwi mnie postawa Jagielloni, która tuła się w środku tabeli ... Pierwszej ligi!
-
Bardzo ciekawe podsumowania. Zwłaszcza to z indywidualnymi ocenami piłkarzy. Szkoda, że Krychowiakowi i Piechowi nie poszło w Wiśle. Końcowa tabela ligowa prawie, że bez niespodzianek. No może Widzew jak dla mnie jest niespodzianką. Szkoda, że ani Lech nie zagra w pucharze, a Jaga nadal będzie się kisić u Ciebie w 1. lidze.
Ten Deco to zapewnię 'newborn' prawda?
-
Ten Deco to zapewnię 'newborn' prawda?
Tak jest. Co więcej, w Radzionkowie już gra Inzaghi :D
-
Hah, pamiętam jak ja Realem miałem czwarty sezon i jako młodziki grali Inzaghi, Del Pierro itp :P. Taki ten PES.
Ogólnie jestem zaskoczony tak dobrym poziomem naszej ligi. Owszem można ją podzielić na dwie części. Drużyny do 9 miejsca i reszta. Nie miej w lidze łącznie padło ponad 700 goli, a jest to chyba wyczyn, którego nigdy nie mieliśmy szansy oglądać. Ciekawie też w drugiej lidze. Do ekstraklasy wraca Śląsk, także będzie się działo.
-
dobre, doskonałe podsumowanie. opisane lekko i przyjemnie, bez zbędnych niedomówień. szkoda Niecieczy, to już pewnie kres pobytu Kopciuszka w eksie na zawsze. szczególnie, gdy stracili Moskala :D do elity wracają drużyny doń należne, znowu będziemy słyszeć Trzej Królowie Wielkich Miast :) zdecydowanie brakuje Jagi, a także Korony i ŁKS-u.
-
Ciekawie się to skończyło. Jestem zszokowany dobrymi statystykami w polskiej lidze. Wręcz nieprawdopodobne żeby mistrz Polski miał na koncie 70 pkt. Takie rzeczy dawno się w Polsce nie zdarzały. Powodzenia w następnym sezonie. ;)
-
Wręcz nieprawdopodobne żeby mistrz Polski miał na koncie 70 pkt. Takie rzeczy dawno się w Polsce nie zdarzały. Powodzenia w następnym sezonie. ;)
tym bardziej, że Wiślacy powinni zdobyć 79 pkt, nie zapominajmy o karze nałożonej na klub za korupcję.
-
Stary, miażdżysz. Kiedy się kariera skończy to będzie wielka strata dla całego działu. Kolejne świetne artykuły, kopalnia pomysłów. Wielkie gratki za to, co robisz, pomimo iż kariera nie cieszy się już takim uznaniem jak choćby 2 miesiące temu. Ludzie boją się rutyny i myślą, że nic ich ciekawego nie spotka w tej karierze. Wielka pomyłka. Czapki z głów. Piszesz dość fachowo, czyżbyś czytał tygodnik Piłka Nożna? Takie podsumowania w ich stylu :P Życzę ci dalszego powodzenia i wytrwałości, pomimo tego co napisałem wyżej.
-
Doskonałe podsumowanie sezonu ligowego w Polskiej Ekstraklasie. Wisła potwierdziła dominację i po raz drugi z rzędu sięgnęła po tytuł mistrza kraju. Wasza przewaga nad drugą w tabeli Legią jest niesamowicie duża, bardzo rzadka w naszym kraju. Awanse do Ekstraklasy bardzo realne, ale nie realne było te, że takie drużyny się tam znalazły ;d. Śląsk, Lechia cała wielka uroda naszego kochanego pesa. Jak widzę dobrze spisał się Biton. No dobrze, że tyle strzela bo nie spodziewałem się tego nim. Jaki numer na koszulce ma Biton? Bo pamiętam jak Brożek został królem strzelców i strzelił tyle goli jaki miał numer na koszulce. To było chyba 23, ale nie wiem do końca. Nie mniej jednak jestem tego ciekaw. Teraz czekam na kolejne podsumowanie. Powodzenia i gratulacje.
-
Jaki numer na koszulce ma Biton? Bo pamiętam jak Brożek został królem strzelców i strzelił tyle goli jaki miał numer na koszulce. To było chyba 23, ale nie wiem do końca. Nie mniej jednak jestem tego ciekaw.
Biton ma numer 20. 23 dla Brożka to wcale nie jest numer oznaczający ilość zdobytych goli. Broziu po prostu bardzo lubi Michaela Jordana, więc nosi jego numer gdzie tylko nie gra. w Trabzonie ktoś już miał 23 to wziął 32 :D
-
#148
★GONIEC Z REYMONTA 22★
Informator kibica.
(http://img221.imageshack.us/img221/5360/1323962279211.jpg)
Kapitan odchodzi, zamieszanie wokół Deu.
Stało się. Po przeciągających się negocjacjach między hiszpańską Malagą a krakowską Wisłą w sprawie transferu Cezarego Wilka strony w końcu doszły do porozumienia. Cena jaką zapłacą Szejkowie posiadający klub na własność wyniesie 15 milionów euro. Dodatkowo, w ramach bezgotówkowego rozliczenia w transfer został włączony Michael Bradley, etatowy reprezentant USA.
Na forach kibicowskich natychmiast zaroiło się od komentarzy. I były to głosy ubolewania, podziękowania i winszowania zawodnikowi. Kibice żałowali bojownika, jakim bez wątpienia jest Czarek Wilk, żałowali jego piłkarskich umiejętności, zaangażowania, oddania barwom klubowym. Z miejsca życzyli mu wszystkiego dobrego na nowym piłkarskim gruncie.
Zawodnik w nowym klubie zarobi 3,5 mln euro za sezon gry. To blisko dziesięciokrotnie większe pobory od tych, na jakie liczyć mógł w Wiśle. Jego zaskakujący transfer jest wynikiem nie tyle umiejętności piłkarskich, a mentalnych. Trener Manuel Pellegrini widzi ponoć dla niego specjalną rolę w zespole. Wilk zaintrygował go postawą podczas dwumeczu z PSG, kiedy to Wiślacy sromotnie obrywali, a mimo tego grzał ich skutecznie do walki.
Wilk, pomimo stosunkowo krótkiego pobytu w Wiśle należy do jej żywych legend. Od 2010 roku zdążył w jej barwach ponad 100 ligowych występów, nie mówiąc o potyczkach w pucharach. Jest piłkarzem prawonożnym. Jako defensywny pomocnik odbiera dużą liczbę piłek, zaczynając akcje ofensywne. Jest zawodnikiem wyważonym, posiadającym dobry przegląd pola. Do tego posiada niesamowicie silne uderzenie. Jego statystyki nie wyglądają zbyt imponująco, bowiem rzadko zdobywa gole, albo asystuje. Pełni rolę faceta od czarnej roboty. Zaliczył dobre występy na arenie międzynarodowej, czym zaskarbił sobie zaufanie i przychylność kibiców. Często utożsamiał się z Armią Białej Gwiazdy.
Oprócz 15 mln, na Reymonta zawita wspomniany już Michael Bradley. Tylko patrzeć, jak Amerykanowi stuknie 80 występ w narodowych barwach. Za jego osobą przemawia duże doświadczenie. Zawodnik zza wielkiej wody ma niebawem podpisać kontrakt, wcześniej jednak musi przejść testy medyczne. Jego numerem ma być 12.
Innym zawodnikiem, który niemal na pewno opuści Wisłę jest Gerard Deulofeu. Hiszpan będący przez ostatnie dwa i pół sezonu na wypożyczeniu w dawnej stolicy Polski prawdopodobnie wróci do Barcelony. Tamtejszy menedżer, Tito Vilanova miał stwierdzić w jednym z wywiadów, że Deulofeu zmężniał i okrzepł się piłkarsko, osiągając odpowiedni moment na stałe zagoszczenie w jedenastce Dumy Katalonii. Nieoficjalnie mówi się, że gracz, który do końca lipca ma ważną umowę z Wisłą, zagości na dłużej w składzie Blaugrany. Powodem tego jest niepewna przyszłość Messiego, który już podobno myśli o kolejnym wojażu zagranicznym. Sprawa jest rozwojowa i nie wiadomo gdzie młody Hiszpan będzie grał w przyszłym sezonie.
-
Ciekawą prowadzisz karierę Wisłą, jestem ciekawy czy odejście Wilka (kapitana) zadziała na drużynę, nie mogę się doczekać co się wydarzy, życzę powodzenia.
-
Szkoda odejścia Czarka, który był świetnym kapitanem, potrafił zmotywować drużynę jak nikt inny. Chociaż suma na pewno w jakiś sposób odda utracone serducho zespołu. Ciekaw jestem kto po nim będzie dzierżył opaskę kapitańską, na pewno jest kilku ciekawych kandydatów. Ciekawym wzmocnieniem dla Was może okazać się Bradley. Piłkarsko na pewno jest w stanie zastąpić Wilka. Odejście Deulofeu to będzie dla Was na pewno również spora strata, jednak tego prędzej czy później trzeba było się spodziewać, może jednak uda się Wam coś wskórać w jego sprawie i zobaczymy go jeszcze na Reymonta.
-
Po przeczytaniu tej charakterystyki Wilka mam ogromną chęć spróbować go w narodowych barwach. Walczak, taki, jakich w ostatnim czasie brakuje... Wielka szkoda, że odchodzi. Ale klub bardzo się wzbogaci, kwota transferu imponuje. Do tego Michael Bradley. Fajny ruch transferowy, będzie na pewno ciekawie. Myślę, że mimo wszystko wyjdziecie na tym korzystnie. Czekam na rozwój sytuacji z Deulofeu, mam nadzieję, że stanie się coś co zatrzyma go w Polsce ; )
-
Wydaje mi się, że Wilk jeszcze do Wisły wróci. Patrząc od strony czysto finansowej to naprawdę genialny deal ze strony Wisły.
Swoją drogą...rekord transferowy w Polsce?
-
To Ty grasz i wiesz jak Czarek się spisuje najlepiej..ale jeśli ja patrzę na to trochę z boku to mam wrażenie,że to interes życia. Niesamowite pieniądze...15mln! Wielka kasa jak na Polską piłkę, do tego przychodzi Bradley, który w piłkę grać potrafi, dobry strzał, niezła wizja gry..Będzie ciekawie to pewne. Szkoda jednak odejścia Gerarda, z drugiej strony to jeszcze nic pewnego. Masz w końcu 15 mln za sam jeden transfer. Może uda się coś jeszcze wykombinować w tej sprawie.
-
No to wam kasy wpadło za Wilka. Kto by spodziewał się, że aż 15 koła dostaniecie za niego. Jest to też na pewno jakieś strata dla klubu, bo przecież odchodzi kapitan, człowiek który dawał spokój w szatni czy też na boisku.. Pozyskujesz natomiast dość dobrego, a zarazem doświadczonego Amerykanina. Czyżby on miał być tutaj motorem napędowym? Zobaczymy.
Co do piłkarza z Hiszpanii tu musiał nadejść ten czas, kiedy wróci do Barcy.
-
W zasadzie ciężko mi współczesną Wisłę wyobrazić sobie dzisiaj bez Czarka, świetny chłopak, strasznie żal, że go sprzedajesz, choć myślę że względy ekonomiczne mają tu spore znaczenie, a i szansa dla Wilka, dla jego rozwoju w Maladze - może więc warto...
Ciekawe kto przejmie kapitańską opaskę, liczę że ktoś młody, koniecznie Polak, oby z podobnym do Czarka charakterem:)
-
Wilk przenosi sie do zdecydowanie lepszego dla siebie klubu , ale nie można go za nic obwiniać , bo swoją funkcję kapitana pełnił dobrze. Każdy ma marzenie zagrać w jakimś wielkim klubie Europejskim , a Malaga właśnie celuje w takie miano. ;) I to mi się podoba. Wszyscy żałowali ,ze od odszedł i życzyli mu wszystkiego dobrego , a nie wyzywali i chcieli kontuzji dla niego , jak to miało miejsce z Albą i Valencią ::)
-
Co do Deulofeu to było raczej pewne, że zawodnik, który grał bardzo dobrze w krakowskiej Wiśle wreszcie dostanie szansę gry w pierwszym składzie Barcelony. Ciekawie potoczyła się sprawa Czarka Wilka. Mimo iż ja jestem kibicem Lecha to lubię Czarka i podoba mi sie jego gra. Zarobiliście niezłą sumkę na jego transferze, a w dodatku przyszedł do Wisły Bradley. Pozostaje życzyć Wilkowi powodzenia w nowym klubie. Tego samego życzę również Michaelowi Bradley'owi ;)
-
Wielka strata. Pamietam go z gry w Scyzorach. Świetny pomocnik-ktory moim zdaniem powinien pojechać na euro. Teraz Fornalik cykorzy i powołuje Murawskiego....
-
no czekaja was oslabienia po tym sezonie, ale tak to juz jest, ze ktos w koncu musi odejsc, aby pojawili sie nowi. za cene ktora wylozyla malaga za wilka napewno bedziecie mogli sprowadzic, kogos nowego i mlodego, ktory wzmocni wisle na dlugie lata. szkoda ze odchodzi takze deulofeu, pilkarz byl dobrym uzupelnieniem w pomocy i napewno jest odejscie i raczej brak mozliwosci powrotu pod wawel zostanie odnotowana juz wkrotce.
co do bradleya to narazie nie wypowiem, chce zobaczyc jak sie bedzie spisywal, abym mogl go ocenic.
-
No cóż stało się kapitan Mistrzów Polski odchodzi zza granicę. Myślę że to dobry ruch dla obu stron. Wisła zarobiła na jego transferze bagatela 15 mln euro. Za taką kwotę można sprowadzić dwóch-trzech bardzo dobrych zawodników. Widzę też, że Hiszpan chce odejść, szkoda bo grał naprawdę dobrze ale jak macierzysty wzywa to wiadomo.
-
#149
★GONIEC Z REYMONTA 22★
Informator kibica.
Podsumowanie zmagań ligowych w Anglii.
Premiership – liga przez wielu uważana za najlepszą i najbardziej wyrównaną właśnie zakończyła swoje zmagania. Po mistrzostwo sięgnął Manchester City, a puchar krajowy przypadł w udziale Fulham Londyn.
Obywatele obronili tytuł zdobyty przed rokiem. Podopieczni Roberto Manciniego zmiażdżyli ligową konkurencję, nie tylko zdobywając rekordową ilość punktów, a także przeogromną ilość goli. Co więcej, ponad połowa z tych 117 goli przypada na trzech graczy: Dżeko, Aguero i Balotellego. Swoją drogą Bośniak wzorem swojego pracodawcy zmiażdżył konkurencję, aż o dwanaście goli wyprzedzając Chicharito Hernandeza z United. Do pełni szczęścia Błękitnym brakło triumfu w Lidze Mistrzów, gdzie dość nieoczekiwanie ulegli w finale Manchesterowi United, który z kolei… był drugi w Premier League. Podopieczni Fergusona mają za sobą udany sezon, jednak nie mieli w zasadzie nic do powiedzenia wobec formy rywali zza miedzy. Aspirująca do tytułu stołeczna Chelsea też nieco zawiodła, trzecie miejsce nie zadowoliło ani Roberto di Matteo, ani tym bardziej Romana Abramowicza. Tuż za podium… niespodzianka! Wolverhampton Wanderers! Wilki, które w pierwszych ośmiu kolejkach zanotowały stuprocentowy dorobek zwycięstw, nieoczekiwanie znalazły się na pozycji premiowanej startem w Lidze Mistrzów. Dzięki zwycięstwu United w LM, zapewniony mają udział już w samej fazie grupowej(podsumowanie LM w dalszych postach). Wilki zdobyły bardzo małą liczbę bramek jak na swoją pozycję, a ich bilans ośmiu goli na plusie zdumiewa wszystkich. Dawno bowiem nie zdarzyła się taka sytuacja. Takiej sensacji w nowym tysiącleciu w tej lidze na pewno nie było. Największy rywal Kanonierów, ManU dał im możliwość startu w eliminacjach do Ligi Mistrzów, co uratowało posadę Wengera. Trwająca posucha miała ponoć skłonić do rozwiązania umowy z menedżerem klubowych włodarzy. Stawkę europejskich pucharowi czy dopełniają Tottenham, Liverpool, Newcastle i Fulham. W ekipie Kogutów szóstą lokatę przyjęto z sporą rezerwą, ale też spokojem, acz nie ukrywają, że solą w oku jest dla nich wyższość Arsenalu. Kolejny kiepski sezon w wykonaniu The Reds i zaledwie siódma lokata. Wygląda na to, że odbudowa potęgi zespołu z Marseyside potrwa jeszcze długie lata.
Zdecydowanie poniżej oczekiwań i jakiejkolwiek krytyki spisały się drużyny Sunderlandu, Aston Villi oraz Fulham. Co prawda, tym ostatnim na otarcie łez przypadł w udziale Puchar Anglii, jednak po podopiecznych Martina Jola spodziewano się znacznie więcej niż słaba, 16 lokata. Oczko wyżej AV Birmingham, klub który miał włączyć się do walki o europejskie puchary. Los podopiecznych McLeisha podzieliły Czarne Koty, które przed sezonem dokonały poważnych wzmocnień.
Ostatnia czwórka to: Bolton Wanderers, Quens Park Rangers, Norwich i Swansea. “Wędrowcy” z Boltonu, Kanarki i Łabędzie żegnają się z elitą, a los oszczędził z tego grona tylko klub z Londynu.
Jak już wspomniano, Złoty But trafił do Edina Dżeko, który zdeklasował rywali. Na uwagę zasługuje zdominowanie tego rankingu przez zawodników z niebieskiej części Manchesteru. Patrząc na cały ranking, dobitnie widać, że z zawodników z polskiej ligi, tylko Biton liczyłby się w walce o koronę strzelecką. Drugi w naszym ligowym zestawieniu Brożek nawet nie miałby miejsca w czołówce(15 goli).
W lidze padło 1410 goli, w 380 meczach, co daje średnią 3,71 gola na dane spotkanie. Średnia zmierzająca do 4, więc łatwo można wydedukować, że zanotowano więcej wyników 2-2, 3-1, 4-0 niż 1-1, 0-0. Pod tym względem polska Ekstraklasa także znacznie odstaje od angielskiej, aczkolwiek z roku na rok poprawia swoje osiągi. W porównaniu z poprzednim sezonem English Premier League, liga zanotowała wzrost o 0,13 bramki na mecz.
(http://img405.imageshack.us/img405/8932/tmobile2012070222254212.png)
-
Bardzo fajnie, że robisz takie podsumowanie. Mam rozumieć, że resztę lig przedstawisz podobnie? Ło, proszę jak się nam Carroll rozszalał, w grze jednak wszystko jest możliwe. Kapitalna forma Dżeko, kapitalna forma Manchesteru City. Znów kluby z Manchesteru zdominowały ligę. Fajnie, że tuż za ich plecami uplasowała się Chelsea, chociaż w Londynie na pewno liczono na więcej. Na pewno sensacją jest wywalczenie przez Fulham Pucharu Anglii. Klub z Craven Cottage przecież ledwo utrzymał się w angielskiej elicie.
-
Imponujące jest to ,że robisz coś takiego co tak naprawdę dotyczy Ciebie w minimalny sposób. No ale cóż...tym bardziej brawa ;) Ładne podsumowanie. Opis bez niepotrzebnych bajerów. Jeśli chodzi o same wyniki to niespodzianki w samej czołówce brak. City przed United i Chelsea. Tak przypuszczałem,że to te trzy ekipy podzielą się podium i tak się stało. Rewelacją jest jednak miejsce czwarte dla Wilków, które jak wiemy tak naprawdę pożegnały się z ligą. W miejscach spadkowych większych rewelacji również brak. Jestem natomiast pod wrażeniem króla strzelców 35 bramek...tego u Dzeko bym się nie spodziewał.
-
Świetnie, że robisz takie podsumowania, bo przecież nie każdemu by się chciało tym bardziej, że przecież ta liga w ogóle Cię nie dotyczy ;). A co do tabeli, to w Anglii bez większych zaskoczeń z wyjątkiem Wolves, którzy będą grali w LM :o
-
Świetne podsumowanie! Manchester City zostawił resztę ligi daleko w tyle. Fulham grał w tym sezonie niczym Lech (gdy grał w LE z Mnchesterem City). W lidze nie błyszczeli, ale w pucharach grali niesamowicie. ;D
-
Świetna robota. Wilki na 4 miejscu, no, no,no. City zostawiło wszystkich w tyle, Dzeko się rozstrzelał. 3 drużyny z dorobkiem ponad 100 goli to jest coś.
-
No proszę, City nadal wiedzie prym. A mówią, że pieniądze nie grają... Swoją drogą to musiał być niezwykle ekscytujący finał Ligi Mistrzów... takie derby - lepszego chyba sobie nie można wymarzyć, bo ostatnio mam dość Gran Derbi. Faktycznie bardzo zaskakuje wysoka pozycja Wolverhampton. Ale to dobrze, może to nie jednorazowy wyskok a nowa angielska siła? Oby. Zdobywca pucharu pod kosą, ledwo się utrzymali. Liverpool już przyzwyczaił do rozczarowujących sezonów... Dzeko nieprawdopodobny dorobek strzelecki... Oj, było ciekawie. Fantastycznie to przedstawiłeś, tak jak się powinno - nie za wiele, nie za mało, po prostu w sam raz ; )
-
#150
★GONIEC Z REYMONTA 22★
Informator kibica.
Podsumowanie sezonu ligowego w Niemczech.
Bundesliga walczy zażarcie o miano drugiej najlepszej ligi w Europie z Primera Division. Świadczy o tym ubiegły sezon, który obfitował w nieoczekiwane rozstrzygnięcia, dużą ilość bramek, a przede wszystkim dramaturgię.
Jak przed sezonem skrzętnie typowano, dominacją w lidze miały się zająć ekipy Borusii Dortmund i Bayernu Monachium. Tymczasem przed tłum wyszedł ktoś nieoczekiwany, ktoś dla którego podium miało być szczytem marzeń – Werder Brema. Słaby sezon pucharem Niemiec powetowali sobie gracze z Signal Iduna Park.
Walka o mistrzostwo przebiegała dramatycznie, do ostatniej kolejki. I choć w grze o tytuł pozostawały tylko dwie ekipy, to ich pojedynek elektryzował całą Bundes Republik Deutschland. Jeszcze na dwie kolejki przed końcem, kiedy to dwa słabsze mecze, „zwieńczone” porażkami rozegrała Brema, wydawało się, że swoje pierwsze mistrzostwo w nowej dekadzie zanotuje Bayern. Nic bardziej mylnego – w 33 kolejce zdesperowani gracze Borussi, a później spadkowicze z Freiburga przelali czarę goryczy i wobec dwóch wygranych Werderu, monachijczycy mogli się pożegnać z marzeniami o mistrzostwie. Swoją drogą potwierdza się w ich przypadku klątwa drugich miejsc w ostatnich latach. Stawkę zespołów, które zagrają w Lidze Mistrzów, uzupełniają Bayer Leverkusen i Schalke. Jak widać w tabeli, o miejscach 3-5 decydowały niuanse. Tuż przed 34 kolejką trzecią lokatę zajmowała Borussia(61 pkt), czwartą Bayer(59) i piątą Schalke(58). W ostatniej kolejce byliśmy świadkami wygranej Aptekarzy z Hoffenheim, a między Schalke a Borussią doszło do bezpośredniego, derbowego starcia. Schalke myśląc o grze w Champions League musiało wygrać z BVB różnicą co najmniej dwu goli. Ta sztuka im się udała, a po emocjonującym meczu, pokonali swojego odwiecznego rywala 5-3. Trzeba przyznać, dramaturgia na najwyższym poziomie.
Dalsze pozycje w tabeli nie miały już takiej otoczki i dramaturgii. Raczej klarowne rozwiązania, z solidnym zapasem punktowym. W Lidze Europejskiej oprócz zrozpaczonej Borussii zagra Stuttgart, Wolfsburg i najbardziej nieoczekiwany w tym gronie zespół z stolicy – Herha. Gdyby tylko nie mistrzostwo Werderu, śmiało można byłoby ich okrzyknąć największą sensacją sezonu. Słaby rok zanotowały ekipy Hannoveru i Mainz. Szczególnie zawiedli zawodnicy Mirko Slomki, których nieoficjalnym celem na ten sezon była gra o pierwszą czwórkę. Totalną katastrofą zakończył się sezon dla Hamburgera Sport-Verrein, który z hukiem, jako czerwona latarnia pożegnał się z elitą. Stawkę spadkowiczów dopełnia SC Freiburg, który był zgodnie wymieniany w tym właśnie kontekście. Po barażach swój ligowy byt obronił Augsburg, który z kwitkiem w dwumeczu odprawił Fortunę Dusseldorf.
Koronę króla strzelców zgarnęli na spółkę dwaj zawodnicy – Mario Gomez i Klaas-Jan Huntelaar. Tuż za ich plecami znalazł się Robert Lewandowski, który zanotował kolejny udany sezon w Bundeslidze. Czwartym i ostatnim zawodnikiem, który zdobył ponad 20 goli w sezonie był Lassoga. Od piątego miejsca w dół dorobki piłkarzy oscylują wokół tych, jakimi mogą się chwalić polscy zawodnicy począwszy od miejsca drugiego wniż.
Poziom spotkań najlepiej określają liczby. Ogółem padło aż 1132 bramki w 306 grach ligowych. Po obliczeniu średniej, wynosi ona 3,7 gola na mecz. To bardzo dobry wynik, jednak liga zanotowała nieznaczny spadek w porównaniu z ubiegłym sezonem – dokładnie o 0,04 bramki na mecz.
Puchar przypadł w udziale Borussi Dortmund, która w wielkim finale pokonała drużynę Wilków z Wolfsburga. Już w pierwszym swoim meczu z rywalizacją pożegnał się Bayern, a mistrz Niemiec, Werder Brema zakończył swoją rywalizację na etapie ćwierćfinału. Królem strzelców całych rozgrywek został Jakub Błaszczykowski z dorobkiem pięciu bramek.
(http://img855.imageshack.us/img855/4773/tmobile2012070222265753.png)
-
Niespodziewany obrót spraw w Bundeslidze, przynajmniej dla mnie. Werder musiał naprawdę wznieść się na wyżyny, żeby zdobyć mistrzostwo. Bayern na drugim miejscu ze stratą jednego punktu, napewno nie o to walczyli Bawarczycy. Jestem zawiedziony postawą ekipy z Dortmundu, która zajeła dopiero 5 miejsce. Zdobyła Puchar Niemiec, ale napewno także liczyli na więcej. Bardzo dużo bramek zdobył w sezonie strrzelec BVB Robert Lewandowski, co mnie cieszy jak każdy dobry występ Polaków za granicą. Ciekawe jak porażka w tym sezonie wpłynie na Bayern i Borussię i jak zaprezentują się w one w nowym sezonie Bundesligi. :D
-
Nie za bardzo przepadam za Niemiecką ligą, ale jeśli tak spojrzymy, to można stwierdzić iż wielkiej niespodzianki nie było. Pomijając dwa ostatnie lata gdzie triumfowała Borussia(chociaż przy pierwszym mistrzostwie wielkim faworytem nie byli) to wcześniej w Niemczech zdarzały się takie perypetie z udziałem Wolfsburga np. Jest to specyficzna liga w której co jakiś czas wyskakuje niespodziewany mistrz, a w następnym sezonie walczy o utrzymanie. Zobaczymy jak Werder zagra w następnym sezonie : )
-
Szkoda, że Borussia już nie wydoiła takiego osiągnięcia, jak to było do niedawna. Ale każda passa kiedyś się kończy, mnie, jako polaka, cieszy kolejny bardzo dobry sezon Roberta Lewandowskiego. Znów był piłkarzem, który wiódł prym strzelecki w swojej ekipie. Na pewno bardzo zaskakuje taka postawa Bremeńczyków, Bawaria znów obchodzi się smakiem, i dobrze... ;p. Dobra forma Kuby, fajnie, że zgarnął indywidualną nagrodę. Bundesliga jak zawsze ciekawa ;)
-
Jestem pod wrażeniem tego, jak długo i w jakim stylu te karierę prowadzisz
-
Wow. Werder mistrzem. Szkoda Borussi, że do LM się nie dostała, zabrakło bramek, lecz brawa dla Lewandowskiego za 23 gole. Dziwne, Werder jest mistrzem a nikt od nich nie strzelił chociażby 12 goli :D
-
#151
★GONIEC Z REYMONTA 22★
Informator kibica.
Dwa ważne ruchy personalne.
(http://img829.imageshack.us/img829/3470/beznsqqeqqeqazwy.png)
tym razem na graficzce, będzie trochę bardziej kompaktowo.
-
Małecki wraca na stare śmieci, szkoda tylko że ma ciężki charakter. Ten piłkarz ma talent, no ale jak mówię ma ciężki charakter, mam nadzieję że nie będzie wpadał w żadne konflikty i będzie motorem napędowym Wisły Szkoda, że Tomasz Frankowski kończy karierę, ale 41 lat to nie to samo co 10 lat temu, podziw mu się należy za to co zrobił dla Polski, Wisły, oraz innych klubów . ;)
-
Aż 3 mln ? Hmmm...no czy ja wiem. Nie do końca mogę się zgodzić. Jeśli otrzymujesz za Wilka 15 to czy 3 to tak wiele? Zyskujesz gracza, który dla Wisły będzie gryzł murawę i nigdy nie odpuści co już z resztą nieraz pokazał. Patryk piłkarsko moim zdaniem jest zawodnikiem niezłym, ale nic więcej. Kiedy gra jednak w barwach Wisły to już zupełnie inny gracz. Nadgania wszystko zaangażowaniem i miłością do klubu.
-
Bardzo lubię Frankowskiego. Mam nawet jego koszulkę :D Szkoda, ze zdecydował się zakończyć karierę, ale dobrze, że ogłosił to przed sezonem. Teraz musisz dać mu szansę na strzelenie tej 170 bramki, a może i więcej w Ekstraklasie. Co do Maleckiego to wiadomo jaki ma charakter. Taki polski Balotelli :D Kosztował was aż 3 miliony € bo wydaje mi się, że to za dużo jak na takiego zawodnika, ale zobaczymy co pokaże ;)
-
Po takich sezonach w Anglii oraz Niemczech aż strach pomyśleć kto mógł wygrać Primera División. ;D Przedstawienie graficzne wyjdzie raczej na dobre. Kariera z każdym postem co raz bardziej wspanialsza. ;) Cieszy fakt iż taki piłkarz jak Patryk znów wróci do Wisełki. Pamiętam mecze w jego wykonaniu i ile Krakowianie mieli z niego pożytku. ;) Każdego kiedyś to czeka , Franek już sobie nie pogra. ; / To dobry piłkarz i moim powinien jeszcze coś ugrać. Może jakiś meczyk charytatywny z udziałem emerytów ? ;D Powodzenia.
-
3 mln? Myślę, że to suma nie aż tak wygórowana, jak za zawodnika, który sporo grywał w Serie A. Oczywiście, Małecki zmienił charakter, bo bez tego to chyba by musiał skończyć karierę. A Frankowski to właśnie czyni. Szkoda, że nie pojechał na EURO, a jeszcze bardziej szkoda Mundialu, przecież był wtedy w znacznie lepszej formie od Żurawskiego.
-
Fajnie, że Małecki wraca. Lubię tego zawodnika i mam nadzieję, że się sprawdzi. Szkoda, że odchodzi Frankowski ale jak to mówią Starość nie radość...
-
#152
★GONIEC Z REYMONTA 22★
Informator kibica.
La Liga-podsumowanie.
Liga hiszpańska oprócz etykiety bardzo dobrej ligi, ma także łatkę najbardziej zdominowanej na świecie. Owszem, odnotowuje się nieliczne w historii przypadki, aby ktoś spoza dwójki Real – Barca zdobywał mistrzostwo, jednak nie można zapominać o zespołach pokroju Villarreal, Valencia, Atletico, Athletic Bilbao, które odnoszą spore sukcesy na arenie europejskiej. W tym sezonie po mistrzostwo sięgnął Real Madryt, który stoczył pasjonującą walkę o tytuł z FC Barceloną. Katalończykom nie wystarczyło pobicie ich ligowego rekordu jeśli chodzi o liczbę zdobytych punktów. Postawa obu ekip imponująca, a wszystko rozstrzygnęło się w Gran Derbi, kiedy to Real pokonał na Bernabeu Blaugranę 1-0. Dodatkowo obydwa zespoły zdobyły razem niemalże 250 bramek, czyli więcej niż trzecią część dorobku polskiej ekstraklasy.
Podium uzupełnia drużyna Atletico. Pomimo równie impresywnego wyniku bramkowego co mistrz i wicemistrz ich najlepszy strzelec, Adrian może się poszczycić dorobkiem 17 goli. Do walki o miejsce w Lidze Mistrzów stanie Athletic Bilbao. Baskowie dość pewnie wygrali walkę o 4 miejsce z Valencią, a ojcem ich sukcesu był młodziutki Raul (tak, newborn), który był najlepszym strzelcem zespołu. Grono drużyn, które staną w walce o Ligę Europejską uzupełniają Espanyol, Sevilla i.. Rayo Vallecano, które jako finalista Copa del Rey uzyskali prawo gry w tych rozgrywkach. Zdecydowanie poniżej oczekiwań spisała się Malaga. Zespół zasilany przez bezdenne środki z kieszeni arabskich szejków zajął zaledwie dziewiątą lokatę. Zawiódł cały zespół, z wyłączeniem Radamela Falcao, który dołączył do składu przed sezonem. Na pewno na więcej liczyli kibice Żółtej Łodzi Podwodnej, która zamyka pierwszą dziesiątkę. Poniżej oczekiwań zaprezentowały się Żaby, a także gracze podmadryckiego Getafe.
Z ligą żegnają się Granada, Racing Santander, a także Betis Sewilla, który okazał się gorszym od Realu Saragossa w walce o 17 miejsce, oznaczające ligowy byt.
Polaków w Hiszpanii było w tym roku jak na lekarstwo, w zasadzie tylko jeden. Co gorsza, zawodnik wraz z okrętem utonął, spadając do Segunda Division. Mowa tu oczywiście o Damienie Perquisie i jego Betisie. Pozostaje mieć nadzieję, że „Perkiz” zmieni barwy klubowe, lub jego klub szybko wróci do najwyższej klasy rozgrywkowej.
Korona strzelecka przypadła w udziale Gonzalo Higuainowi. Argentyńczyk zdobył „zaledwie” 30 goli, co w porównaniu do lat poprzednich jest wynikiem o 1/3 gorszym. Drugie miejsce w zestawieniu dla Cristiano Ronaldo. Wysoką lokatę zajął Zlatan, który w Barcelonie Vilanovy pełni ważną rolę. Na uwagę zasługuje również fakt obecności dwóch pomocników w ścisłej czołówce strzelców ligi.
W całych rozgrywkach padło aż 1502 bramki. Przy 380 spotkaniach daje to 3,95 gola na mecz. Średnia niemal czterech goli na mecz jest najlepszą reklamą rozgrywek, choć trzeba nadmienić, że niemal szósta część dorobku należy do dwóch drużyn – Barcelony i Realu.
Puchar Hiszpanii przypadł w udziale FC Barcelonie, która pokonała w finale Rayo Vallecano.
(http://img811.imageshack.us/img811/9554/tmobile2012070222262035.png)
-
Real znów lepszy od Barcy. Messiego sprzedali, że nie ma go w królach strzelców? Szkoda Betisu, pewnie dlatego mi szkoda, bo jest tam jedyny 'polak' jeżeli tak to można ująć. Prawie 4 bramki na mecz, świetny wynik. No, ale jak się ma Barce i Real, co strzelają po 248 goli to.. :D
-
Ładnie się rozstrzelali, Raul w Bilbao rozwala system.
-
Ibrahimović w Barcelonie to dopiero rozwala system. Sam deklarował chęć gry w Realu, aby zemścić się na Barcelonie Pep'a Guardioli.
-
Czasem myślę,że ta liga nie ma sensu. 25 punktów pomiędzy drugą, a trzecią ekipą? To przecież przepaść i to wielka. No ale cóż, do tego jesteśmy już przyzwyczajeni. Higuain natomiast jedną bramką pokonał Ronaldo jeśli chodzi o tytuł króla strzelców. Widać "jedynka" to liczba tego sezonu w La Liga. Jednym punktem Real, jednym golem Igła.
-
W innych ligach dużo niespodzianek w Bundeslidze Werder Brema, w Premier League Manchester City, a tu w La Lidze wszystko w jak największym porządku ;) Ale też nie do końca, powrót Ibry do Barcy no i new Raul w Bilbao ;D Brawa dla Higuaina za zdobycie korony Króla Strzelców. Zastanawia mnie jeszcze to gdzie jest Messi ??? Może w Serie A :D
-
Zastanawia mnie jeszcze to gdzie jest Messi ??? Może w Serie A :D
Messi grał przez pół sezonu w Serie A, naprzemiennie w Interze i Milanie, po czym wrócił do Barcelony na ostatnie półrocze.(zdobył chyba 10 goli w La Liga). pisałem o tym, ale juz dawno, nie było ciebie jeszcze wtedy na forum ;)
-
W Hiszpanii po staremu, a co tam. Real minimalnie wyprzedził Barce... nie powiem, żeby mi się to podobało ;]. Większy smaczek rywalizacji dodaje to, że wszystko rozstrzygnęło się w Gran Derbi. Choć o mistrzostwo zawsze rywalizują dwie ekipy, to mimo wszystko emocji nie brak. Szkoda mi klubu Perquisa, a w zasadzie bardziej samego Damiena, bo przeprowadzkę do Hiszpanii zapewne inaczej sobie wyobrażał. Niesamowita liczba zdobywanych bramek dwóch czołowych ekip La Ligi, średnia na mecz też wysoka. Kolejne świetne podsumowanie ; )
-
Ciekawy sezon w lidze BBVA. Trzymał wnapięciu do samego końca. Real zdobywa mistrzostwo, ale tylko przewagą jednego punktu. Szkoda mi Cristatiano Ronaldo, który przegrał walkę o koronę króla strzelców minimalnie i to jeszcze z klubowym kolegą Higuainem. Cieszy mnie postwa Ibrahimovicia, który znowu gra w barwach Bacelony i wychodzi mu to całkiem nieźle, o czym świadczy liczba strzelonych przez niego goli. :D
-
Real po raz kolejny górą. Cóż, dwa kluby zdobywają ponad 1/3 tego co nasi kopacze ustrzelili.... Dziwi jedynie wyrównany poziom korony strzeleckiej, 30 goli to w porównaniu z 50 pikuś. Czekam na Włochy. ;)
-
Niesamowita dominacja Realu i Barcy, czyli... nic nowego ;) Czekamy na kolejne podsumowania i nowy sezon... Już chciałbym zobaczyć Moskalową Wisłę w grze :)
-
W lidze hiszpańskiej wielka przepaść dzieląca Real i Barcę od innych zespołów ale to nic nowego.
-
#152
★GONIEC Z REYMONTA 22★
Informator kibica.
(http://img255.imageshack.us/img255/3427/dudta.jpg)
Na Mundial, Wiślacy!
Mamy połowę maja 2014 roku, więc mistrzostwa świata w piłce nożnej za pasem. Selekcjonerzy poszczególnych państw wybrali już szerokie kadry na turniej, a zawodnicy uczestniczą w zgrupowaniach w walce o miejsce w gronie 23 szczęśliwców. O swoje pięć minut walczą także piłkarze Wisły. O podtrzymanie dobrej passy w tym roku trudno raczej nie będzie – piłkarze Białej Gwiazdy bowiem w nowym tysiącleciu grają regularnie na każdych mistrzostwach świata. W latach 2002 i 2006 byli to sami Polacy, natomiast w 2010 roku, mimo braku naszych Orłów na Mundialu, jedynym Wiślakiem na mistrzostwach był Andraż Kirm w barwach Słowenii. Ogółem w kadrach drużyn występujących na tym turnieju znalazło się miejsce dla 24 Chłopców z Reymonta, w tym 23 miejsca w kadrze polskiej. Tegoroczny czempionat niesie szansę na okazałe powiększenie tego grona.
Zacznijmy od reprezentacji Polski. Tutaj realne szanse na wyjazd ma aż sześciu zawodników z Krakowa. Uznaniem w oczach selekcjonera Kasperczaka cieszą się podstawowi defensorzy krakowskiego klubu. Począwszy od bardzo zgranej pary stoperów, Michała Czekaja i Piotra Celebana, którzy mają za sobą doskonały sezon. Na prawej stronie ciekawą alternatywą dla Łukasza Piszczka ma być Marcin Wasilewski, który równie dobrze może grać na pozycji stopera. Podobną uniwersalnością, jak nie większą pochwalić się może Dariusz Dudka, dla którego nie stanowi większej różnicy czy gra na bokach obrony czy na jej środku. Dodatkowo jest znany z gry na pozycji defensywnego pomocnika. Jeżeli mowa o drugiej linii, to trzeba wspomnieć o Adrianie Mierzejewskim. Po powrocie z Turcji wyraźnie odżył, co zaowocowało powrotem do kadry. Kasperczak jednak poważnej roli w zespole dla niego nie przewiduje. Ostatnim Wiślakiem w szerokiej kadrze jest Paweł Brożek, wicekról strzelców ekstraklasy, strzelec pięciu goli w Lidze Mistrzów. O swoją nominację może być raczej spokojny.
Z piłkarzy zagranicznych szansę na wyjazd ma czterech zawodników. Najbardziej gorącą postacią w tym zestawieniu jest Gerard Deulofeu, który w kadrze La Roja ma być tym dwudziestym trzecim zawodnikiem. Pewne miejsce na środku obrony Bośniaków ma Gordan Bunoza. Zawodnik chorwackiego pochodzenia pomimo małej ilości występów w barwach Białej Gwiazdy jest regularnie powoływany przez swojego selekcjonera. Podstawowym bramkarzem kadry rumuńskiej jest Costel Pantilimon, który dzięki dobremu półroczu w Wiśle umocnił jeszcze swoją pozycję, wygryzając ze składu Lobonta. Dzięki swojej uniwersalności na mistrzostwa ma szanse pojechać Marko Jovanović, z ramienia reprezentacji Serbii. Jak tylko zaczął występować na boku obrony, został dostrzeżony i powołany do zespołu narodowego.
O Mundial się otarli Izraelczycy, którzy jednak przegrali swoje mecze barażowe na jesieni. A szkoda, bo w tej reprezentacji występuje dość regularnie aż trzech Wiślaków – Biton, Melikson i Assulin. Słowenia Andraża Kirma i Estonia Sergeia Pareiki w swoich grupach zajęły trzecie miejsca. Blisko wyjazdu na Weltmeisterschaft był Razack Traore i jego Burkina Faso, jednak finałowa runda okazała się dla nich klęską.
-
No ja nie wiem, czy Pawcio może być spokojny o pierwszą 11, bo mamy przecież Robcia ;) W każdym razie powodzenia dla Wiślaków w Brazylii. Długa podróż, ale mam nadzieję, że wyjdziemy chociaż z grupy :P Widać, że aż 10 piłkarzy jedzie na mundial. Gratuluje wyszkolenia Twoich podopiecznych, którzy rosną w siłę ;)
-
Super, że robisz takie obszerne podsmumowania sezonu i wspominasz o turniejach takich jak Mundial w Brazylii. Jestem ciekaw ilu zawodników Wisły ostatecznie dostanie powołanie na Mistrzostwa Świata i jak zaprezentują się tam Polacy. :D
-
Bogate doświadczenia zbiorą Twoi gracze na Mundialu. Trzeba przyznać,że trochę ich tam jedzie, a pomyśleć tylko ilu byłoby ich gdyby awansował Izrael i np Słowenia. Awans natomiast Burkina Faso byłoby niesamowitą sensację. Mundial może jednak dla Ciebie okazać się nie do końca szczęśliwy. Nie mówię tutaj o kontuzjach, ale o tym iż jeśli Twoi gracze pokażą się z dobrej strony to może być problem zatrzymać ich w klubie. Cóż..wszystko jednak wyjdzie w praniu i na razie nie ma co gdybać.
-
Jak to leci ten czas.. dopiero co zaczynałeś karierę Wisłą a tu już Mundial.. ::) :D Cieszy fakt ,że niektórzy z twoich zawodników zagrają na Mistrzostwach Świata w Brazylii. Polska kadra również nie oprze się od Wiślaków , 6 graczy z jednej drużyny w kadrze to duże osiągnięcie jak dla zespołu. ;) Forma naszej kadry nie zawsze była dobra , twoich piłkarzy zdecydowanie na wysokim poziomie i miejmy nadzieje ,że uda się Orzełkom coś wywalczyć. ;) Brąz wystarczy. :) ;D
-
Fajnie to wszystko opisałeś. Bardzo cieszy fakt, że gracze krakowskiego klubu tak licznie zdobędą kolejne doświadczenie jakim jest gra na Mistrzostwach Świata. Szczególnie dla młodego Czekaja będzie to ważna impreza. Mam nadzieje, że Brożek na Mistrzostwach będzie równie skuteczny co i w Ekstraklasie jak i w Lidze Mistrzów ;)
-
#154
★GONIEC Z REYMONTA 22★
Informator kibica.
Sezon ligowy we Włoszech.
Serie A należy do ścisłej czołówki lig światowych. Może piłkarze nie urzekają cudowną grą, jednak liga ta zdobyła poważanie. Inni natomiast twierdzą, że jest przereklamowana, że są brzydkie stadiony, na które przychodzi mało kibiców. Tak jak choćby Artur Boruc. Nie zmienia to jednak faktu, że z kraju Wielkiego Buta wywodzi się kilka potężnych klubów jak np. Milan, Inter, Juve, Napoli czy Roma.
Po scudetto w obecnym sezonie sięgnęła ekipa Starej Damy. Bianconeri z zapasem dziewięciu oczek wyprzedzili drugi w tabeli AC Milan. Co ciekawe, zespół z Piemontu nie miał swojego ojca opatrznościowego w drodze po tytuł – najlepszy strzelec turyńczyków miał na swoim koncie zaledwie 14 bramek. Dodatkowo zdobyli znacznie mniej bramek od wicemistrzowskiego Milanu. Propos drużyny z stolicy Lombardii, to mają za sobą całkiem udany sezon. Co prawda, musieli się obejść smakiem i po scudetto nie sięgnęli, jednak wygrali inne prestiżowe rozgrywki – Puchar Włoch. Superstrzelcem Rossonerich był Alexandre Pato. Dorobek Brazylijczyka stanowi niemal trzecią część zdobyczy bramkowej Milanu. Tuż za plecami swojego największego rywala znalazł się Inter. Mimo równej ilości punktów, a także lepszemu bilansowi bramkowemu Nerazzuri przegrali walkę o 3 lokatę. Zadecydowały o tym bezpośrednie starcia obu zespołów, które zarazem były Derbami Mediolanu.
Dalsze pozycje przypadły równie uznanym firmom. Zagrają one w eliminacjach do Ligi Europejskiej. Bliska podium była AS Roma, która jednak pod koniec sezonu złapała słabszą formę i straciła udział w pierwszej trójce. Oczko niżej znalazł się zespół spod Wezuwiusza – SSC Napoli. Ważną rolę w zespole odegrał będący na wypożyczeniu z PSG Equeziel Lavezzi, zdobywca 24 goli w tym sezonie Serie A. Do Ligi Europejskiej dostała się jeszcze Fiorentina. Zespół z Florencji zasłynął w tym sezonie dzięki najlepszej defensywie, tracąc najmniejszą liczbę goli spośród wszystkich drużyn. Stawkę reprezentantów Włoch na arenie europejskiej dopełnia Udinese Calcio. Zespół z Udine można określić mianem „samotnego wilka”, bowiem do szóstej lokaty zabrakło im sporo, a i w drugą stronę – mogą się pochwalić okazałą zaliczką nad miejscem ósmym.
Słaby sezon ma za sobą rzymskie Lazio. Drużyna, która miała walczyć o europejskie puchary uplasowała się w okolicach połowy stawki. Więcej spodziewano się także po Parmie czy Genoi. Zespoły te podzieliły los Lazio Rzym i spadła na nie spora fala krytyki. Z ligą żegnają się: Delfino Pescara, AC Siena, a także Sampdoria Genua.
Po koronę króla strzelców sięgnął Osvaldo. Zawodnik Romy tym samym pokonał w tej kwalifikacji Pato i Lavezziego. W całych rozgrywkach padło 1402 goli w 380 meczach co daje średnią 3,69 gola na mecz. Średnią, która jak na ligę włoską jest bardzo wysoka. Włosi odnotowali gigantyczny wzrost w porównaniu do zeszłego sezonu – w tym padło aż o 0,33 gola na mecz więcej niż w poprzednim.
(http://img836.imageshack.us/img836/7605/tmobile2012070222260615.png)
Info.
Kariera wyhamuje i to znacząco. Przynajmniej na tydzień w porywach do półtora. Wiąże się to z wyjazdem do internatu i początkowych trudnościach z dostępem do neta. Po tym okresie wszystko powinno wrócić do normy, a posty będą sie pojawiać regularnie, raz dziennie, jak to było do tej pory. Obecnie jednak spodziewajcie się 3-4 newsów tygodniowo, niewykluczone, że będzie to mniej. Pozdro.
-
Cóż, we Włoszech bez niespodzianek. Tabela wygląda tak jak to było przewidywane.
-
Zgodzę się (pomimo iż treść, długość komentarza wyżej nie wymaga komentowania :/). Tak można było przypuszczać. Inter, Milan, Juve. Jedyna zagadka była taka iż nie wiadomo było kto zajmie, które miejsce. Ostatecznie to Juve triumfuje, a Mediolan musi zadowolić się dwoma pozostałymi pozycjami. W klasyfikacji strzelców Osvaldo zadziwił pewnie nie jednego znawcę. 30 goli robi wrażenie. Ale kogo to ja widzę niżej. Syn marnotrawny powrócił do Neapolu. Cóż skoro go wypożyczyli to przypuszczam iż wielkiej kariery w Paryżu nie zrobił, natomiast w Napoli znowu pokazał klasę. 24 bramki to piękny wynik.
Btw. Co prawda nie ten sam patch i w ogóle. Ale swoje juz rozegrałeś. Możesz polecić ŚP? : )
-
Juventus sięga po mistrza nie mając w swoich szeregach jakiegoś wybitnego strzelca, który powalczyłby o koronę króla strzelców. Inter minimalnie przegrał w walce o drugą lokatę. Sporo bramek postrzelali chłopaki z Milanu. 107, ładna liczba. Szkoda, że Napoli nie dostało się do LM, liczyłem na ten zespół.
Królem strzelców został Osvaldo, mało pewnie kto liczył, że ten tytuł przypadnie temu napastnikowi.
-
Luzik ;) Nawet wskazana Tobie taka przerwa, bo grozi ci wypalenie :)
Ciekawie wygląda sytuacja we Włoszech :) Nie podejrzewałem,że Fiorentina będzie mieć tak dobrą obronę :) Osvaldo 30 goli? Ładna niespodzianka :)
-
Kolejne kapitalne podsumowanie.została jeszcze Portugalia i Francja. Tam mogą byc dopiero ciekawe wyniki. Spory wzrost bramek na mecz we Włoszech
-
We Włoszech walka o tytuł rozegrała się miedzy Juventusem, Milanem i Interem. Liga we Włoszech jest bardzo wyrównana, oczym świadczą róźnice w dorobku punktowym pomiędzy poszczególnymi drużynami. Pato rozstrzelał się i to bardzo. 27 bramek to piękny wynik, zwłaszcza, że Brazylijczyka często trapią kontuzje. Dobrze, że Milan i Juventus podzieliły się tytułami. Dzięki temu następny sezon może być jeszcze bardziej emocjonujcy. :D
-
Włochy... akurat tej jak i ligi francuskiej bardzo nie lubię... nie wiem dlaczego, jest coś co mnie od nich odrzuca, wydają mi się nudne. Juve mistrzem i dobrze. Co jak co, ale akurat ten włoski klub lubię. Ogólnie pierwsza "szóstka" bez większych zaskoczeń. Zaskakująco słabo Lazio, coś rzymianom nie poszło, tym razem to Roma króluje w stolicy :P
-
Juventus to tak za bardzo nas nie zaskoczył. ::) Zapowiadali obronę mistrzostwa i im się udało. Milanowi trochę brakowało do pierwszego miejsca , bowiem przewaga 9 punktów to duży rezultat. ;) Choć Mediolańczycy muszą zadowolić się tytułem strzeleckim. Możliwe ,że pobili rekord ligowy. ;) Cała walka o mistrza rozegrała się miedzy trzema najlepszymi klubami więc tu chyba nie ma jakiejś niespodzianki . ;)
-
Spoko. Odpoczynek tez ważną rzeczą jest. Tylko sie tam za bardzo nie zapierdolcie.:d
-
#154
★GONIEC Z REYMONTA 22★
Informator kibica.
(http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSQuVJj-QT_aTiseqxdZUioxBo65LhdddpurQvT1ZbF4QN1WoUnww)
Nowy trener udziela wywiadu, ambitne plany Moskala.
Ekskluzywny wywiad przeprowadził Andrzej Augustynek, dziennikarz TVP Kraków.
Witam pana, Panie trenerze.
Witam serdecznie.
Był pan w jakikolwiek sposób zaskoczony tą nominacją na trenera Wisły?
Oczywiście, przejąłem drużynę w okresie największego rozkwitu, a jak wiadomo, dotąd jedynie przejmowałem zespół w sytuacjach niemalże kryzysowych. To dla mnie ogromne wyróżnienie, tym bardziej, że na moje miejsce wymieniano inne osobistości, które znacznie więcej już w piłce osiągnęły.
Nie boi się Pan, że przerośnie Pana presja wyniku i oczekiwań?
Spuścizna po Probierzu jest wielka. Zbudował zespół godny podziwu, pełen wiary we własne możliwości. Jak na polskie warunki to stworzył twór bezprecedensowy, będący wzorem do naśladowania przez inne kluby między Odrą a Bugiem. Wykonał tytaniczną pracę, która doprowadziła go do dwóch mistrzostw, dwóch pucharów, a także wielkich osiągnięć w Europie. Ponadto nie bał się odsunąć na początku swojej kadencji od składu np. Kewa Jaliensa, mimo iż wtedy był trenerem zaledwie na dorobku. Pokazał, pewnie nie tylko mi, że należy mieć jaja.
Zeszliśmy na zły temat… Proszę odpowiedzieć na pytanie.
Presji się nie boję. Co prawda, w Niecieczy jej nie było, miałem utrzymać zespół w Ekstraklasie. A, że mi się to nie udało to inna sprawa. Uważam, że nacisk ze strony kibiców jest dobrym bodźcem do pracy, motywacją na każdy kolejny dzień. Uprzedzam, że wszelkie złośliwości szmatławców będę podawał z ramienia klubu do sądu. Ja rozumiem, że jeden z drugim nie lubią Wisły, ale takie osoby nie mają żadnego prawa na zaburzanie równowagi i spokoju wewnątrz zespołu. Niech idą na sektor kibolski i napierdalają stamtąd na nas.
Zatem jakie stawia sobie Pan cele na nadchodzący sezon?
Mistrzostwo, puchar, ćwierćfinał Ligi Mistrzów bądź tego mniej prestiżowego pucharu Ligi Europejskiej.
Czy nie są to nazbyt buńczuczne plany?
A dlaczego? Dostałem diament, którego muszę jedynie doszlifować. Będę kontynuatorem misji Probierza, jego doskonałej taktyki. Głupotą byłaby rewolucja w składzie, a ja samobójcą nie jestem.
Mistrzostwo, Puchar, rozumiem. Ale ćwierćfinał Ligi Mistrzów?
Już odpowiedziałem na to pytanie. Ja mam szlifować diament, aby stał się brylantem. Brak awansu z fazy grupowej byłby krokiem wstecz. Musimy to po prostu osiągnąć. Grzechem zaniechania byłoby zmarnowanie takiego materiału. Z miejsca tego oświadczam – jeśli dam ciała, odejdę, a będzie to odejście na tarczy.
Czyli nie zamierza Pan w żadnym stopniu bazować na przeogromnej sympatii kibiców i będzie się Pan trzymał zasady „Nie rusz Kazika a zginiesz”?
Ja ten zespół noszę zbyt głęboko w sercu, żeby go wydać na zatracenie. Nie jestem zwykłym najemnikiem, który bierze za swoją pracę pieniądze i tyle go obchodzi. Ja pragnę dać wskazówki każdemu pracownikowi, każdej osobie związanej z klubem, tak aby ten stawał się lepszy i coraz bardziej popularny.
Zmieńmy może temat. Ma Pan za sobą już pierwsze zajęcia z zespołem. Jakie wrażenia?
Kilku chłopaków przecież już znam. Pracowałem z nimi już w przeszłości. Ale się zmienili, jak każdy z nas się zmienia. Tyle, że ja widzę w nich gruntowną restrukturyzację, nową, zachodnią mentalność piłkarza, który nie spogląda tylko na pieniądze, ale także kocha swój zawód piłkarza. Niektórzy z obiboków stali się pracusiami. Z buntowników duchami zespołu. Jestem ogromnie i mile zaskoczony zaistniałą sytuacją, sam się muszę nieco podporządkować nowym realiom.
Odejście Wilka zburzyło Pańskie plany, Pańską wizję zespołu?
Na pewno tak. Ciężko jest się zastąpić jedną osobę jej kopią. To nie piekarnia, gdzie z pieca wychodzą proporcjonalne, wręcz identyczne bułeczki, bochenki. Każdy człowiek to osobna indywidualność, własny świat i własne problemy. Rolą trenera, pedagoga i przełożonego zarazem, jest do tej cząstki trafić, znaleźć z nim wspólny język współpracy.
Będą zatem wzmocnienia?
Niewykluczone. Jednak nie sądzę, abyśmy specjalnie szaleli na rynku. Zespół sprawuje się dobrze, wiec nie widzę podstaw ku jakiejkolwiek rewolucji.
Dziękuję serdecznie za wywiad. Miłej pracy, owocnej pracy. Samych sukcesów.
Dziękuję za wywiad. Życzę powodzenia Panu, jak również wszystkim kibicom. Pozdrowienia.
-
Jestem tu nowy, ale już wcześniej śledziłem tą kariere. Musze Ci przyznać że odwaliłeś kawał świetnej roboty. Zapewne każdy karierowicz chciałby mieć te swoje 95 czy nawet więcej stron. Nie pozostaje nic innego jak tylko bić brawa.
Wywiadzik dobry. Nie za długi, ale na temat.
-
Ambitne plany ma. Tak jak to trener powiedział, ma diament, trzeba go doszlifować. Myślę, że w nowym sezonie Wiśle pójdzie dobrze i chociaż jedno z założeń dojdzie do skutku.
Spuścizna po Probierzu
;D ;D ;D
-
Co jest śmiesznego w słowie "spuścizna"?
-
Co jest śmiesznego w słowie "spuścizna"?
Jak dla kogo ; )
Wywiad bardzo ciekawy. Nieprzesadzony. Czyta się ciekawie. Co do planów to również ta 1/4 Ligi Mistrzów mnie zdziwiła. Wysoko stawia sobie poprzeczkę nowy trener. Musi się postarać teraz,żeby ją przeskoczyć, ale rzeczywistość może okazać się brutalna i tylko strąci poprzeczkę nie mając szans na jej przeskoczenie. Już samo wyjście z fazy grupowej LM to duży sukces. Awans do 1/4 to cel trudny..kto wie, może jeszcze w tym momencie nieosiągalny. No ale to już się okaże. Wszystko zależy od przygotowania zespołu i transferów. Potencjał na pewno jest, ale trzeba jeszcze potrafić to wykorzystać.
-
Spuścizna, scheda, dziedzictwo.
-
Ambitne plany, ale kluczem do zwycięstwa jest determinacja w dążeniu do celu i pozytywne nastawienie. Z trenerem, który myśli w taki sposób można zajść wysoko. :D
-
Wywiad jak zawsze u Ciebie jest bardzo dobrze napisany. Trener Moskal stawia sobie bardzo ambitny plan bowiem ćwierćfinał Ligi Mistrzów to byłoby nie lada osiągnięcie. Sam fakt, że polska drużyna wychodzi z grupy Ligi Mistrzów to już powód do dumy. Mam nadzieje, że trenerowi Moskalowi uda się osiągnąć założone cele, czego mu serdecznie życzę :)
-
Wiadome jest to ,że nowy szkoleniowiec ma poważne i ambitne plany wobec Wisły. Jednak należy zadać sobie pytanie czy wszystkie założenia sprawdzą się i czy uda mu się obronić Mistrza Polski. ;) Trener postawił sobie poprzeczkę bardzo wysoko , między innymi z Champions League , ale jeśli zawodnicy nie zawiodą a także nie będzie problemów to ujrzymy Wisełkę w ćwierćfinale LM. ;)
-
#156
★GONIEC Z REYMONTA 22★
Informator kibica.
Podsumowanie sezonu ligowego we Francji.
Liga w kraju nad Sekwaną, Loarą czy Redanem lata świetności ma zdecydowanie za sobą. Obecnie z roku na rok systematycznie traci na wartości, poważaniu w świecie. Odbija się to także na wynikach ekip francuskich na arenie europejskiej, które wyglądają raczej blado na przestrzeni ostatnich lat. Kraj wyśmienitych serów staje się coraz częściej przystankiem do zrobienia kariery w innych, lepszych ligach, a nie docelowym marzeniem piłkarzy. A wszystko to przez względy ekonomiczne. Mimo wymienionych wyżej przeciwności, liga francuska nadal należy do czołówki lig europejskich.
O ekonomię nie musi się martwić mistrz kraju, PSG. Stołeczny klub osiągnął dawno założony cel i po kilkunastu latach wrócił na sam szczyt rodzimej ligi. Do zespołu dołączyły sławy pokroju Iniesty, czy Bale’a i przy dobrej menedżerce Ancelottiego klub osiągnął wymarzony sukces. Mimo tej dobrej recenzji, droga po tytuł nie była usłana różami, a paryżanie musieli stawić czoła równie dobrym marsylczykom. Ojcem wicemistrzostwa okazał się być pół-Polak, Miroslav Klose. Urodzony w Opolu zawodnik zdobył 21 bramek, czyli ponad piątą część całego drużynowego dorobku. Stawkę podium dopełnia Olympique Lyon, które jednak musi zadowolić się tylko grą w Lidze Europy. Pomimo okazałej zdobyczy bramkowej na próżno szukać jakiegokolwiek liończyka w czołówce rankingu strzeleckiego. Tuż za plecami najlepszej drużyny Francji w nowym milenium uplasował się zespół mistrza Francji z 2011 roku – Lille. Motorem napędowym, który poprowadził drużynę do czwartej lokaty był Moussa Sow, który – jak deklaruje – zamierza opuścić LOSC. Piąte i szóste miejsca, czyli miejsca, dające awans do Ligi Europejskiej zajęły Stade Rennais oraz Montpellier. Wielki zawód i rozczarowanie przeżyli kibice Żyrondystów, bowiem ich Bordeaux obyło się smakiem i w europejskich pucharach nie zagra. Łyk goryczy przypadł w udziale również kibicom Saint-Etiene, bowiem zespół solidnie przed sezonem wzmocniony, miał się bić w tym sezonie nawet o podium.
Innych rozczarowań nie było. No, może poza spadkowiczami, których zawsze szkoda. Jako osiemnasta ekipa finiszowało Auxerre, będące jednocześnie beniaminkiem. Inny z beniaminków, legendarny wręcz FC Nantes okazał się być czerwoną latarnią Ligue 1, spadając z hukiem. Stawkę spadkowiczów dopełnia Caen. Naprawdę słaby sezon mają za sobą gracze z księstwa Monako, którzy po powrocie do Ligue 1 niemal otarli się o spadek, plasując się na 17 pozycji.
Korona króla strzelców przypadła Kevinowi Gameiro. W klasyfikacji wyprzedził Miro Klosego, a także Javiera Pastore. Obecność Argentyńczyka w tym zestawieniu budzi podziw, bowiem niełatwo jest – będąc pomocnikiem – strzelić aż 19 goli w ciągu jednego roku. W 380 meczach padło 1272 goli. Iloraz tych liczb daje 3,35 gola na mecz. Iloraz, który ciągle jest lepszy niż ten z polskiej ekstraklasy, jednak znacznie gorszy od innych zachodnich lig. Iloraz, który z roku na rok systematycznie spada.
Puchar Francji przypadł w udziale Sochaux, a dzięki temu były zespół Damiena Perquisa wystąpi w Lidze Europejskiej. W finale pokonali Lyon po karnych 3-1. Po 120 minutach było 0-0.
(http://img809.imageshack.us/img809/808/tmobile2012070222255650.png)
-
I znów wygrała wielka kasa. Teraz w sporcie liczy się głównie to. Niestety. Tak jak piszesz - liga francuska do najatrakcyjniejszych nie należy, ja osobiście jej nie lubię. Oczywiście - sprawdzam wyniki, z czystej ciekawości choćby, ale i tak jakoś mnie ona bardziej nie ciekawi, interesuje. W sumie chyba obeszło się bez niespodzianek - czołówka w czołówce, tak jak każdy się spodziewał. Klose nastrzelał, wpół nasz mimo wieku na karku nadal w formie. Słabiutko Obraniakteam.
-
Bez zbytnich niespodzianek. No, może tylko to, że PSG miało tylko 3 pkt przewagi nad wiceliderem. Sochaux szczęśliwie pokonało w pucharze Lyon i dzięki temu uda im się zagrać w LE. Skurczybyk Klose, pomimo swojego wieku nadal strzela dużo bramek i jest potrzebny w swojej drużynie.
-
PSG z 3 punktową przewagą zapewniło sobie pierwsze miejsce w tabeli.
Maryslia przegoniła Lyon ( co bardzo mnie cieszy ;D ).
Gameiro zdobył koronę króla strzelców.
Ale szczerze w twojej karierze nie obchodzi mnie Liga Francuska tylko Polska Ekstraklasa wraz z Wisłą Kraków ;).
-
Właściwie mógłbym napisać to już na początku podsumowań bo wiadomo było ,że jeśli zrobisz Anglię to inne ligi też. W każdym razie: Naprawdę brawa, że chce Ci się opisywać tak dokładnie ligi, które praktycznie Cię nie dotyczą. Co do samych rozgrywek to PSG musiało zdobyć tytuł i zrobiło to. Dobra ekipa zatrudniona dzięki $ od Szejków przeważała nazwiskami nad innymi ekipami i to znacznie. Jak się okazało jednak nie było tak łatwo jak być miało. Fakt faktem jednak ,że cel osiągnęli. Nie widzę praktycznie żadnej niespodzianki w tej lidze, wszystko ułożyło się tak jak powinno wręcz.
-
Walka o zwycięstwo w lidze rozegrała się między PSG a Marsylią. Moim zdaniem w lidze francuskiej brakuje wyrównanego poziomu. Wystarczy tylko spojrzeć na liczbę zdobytych punktów przez poszczegołne drużyny. Róźnice są duże. Uważam, że takie podsumowania bardzo się przydają. Dzięki nim można oszacować jak dana drużyna spisze się w następnym sezonie, czy to w lidze czy też w europejskich rozgrywkach. :D
-
Niestety przez bana zgubiłem wątek w tej karierze, ale powiem tyle - taki poziom, tyle stron, tyle włożonej pracy... MEGA RESPEKT.
-
#157
★GONIEC Z REYMONTA 22★
Informator kibica.
Liga Zon Sagres - podsumowanie
Przed nami ostatnia z lig, która zostanie szczegółowo przeanalizowana. Mowa oczywiście o lidze portugalskiej. W tym roku obyło się bez jakichkolwiek niespodzianek, a czołowe miejsca zostały obsadzone przez drużyny, które od lat dzielą i łączą w kraju na zachodzie Europy.
Mistrzostwo przypadło Sportingowi. Zespół z Lizbony tym samym po dwunastoletniej przerwie powrócił na szczyt. Stołeczny klub z pięciopunktową przewagą nad wiceliderem zakończył rywalizację, co świadczy o ich zdecydowanie najlepszej dyspozycji w ubiegłym sezonie. Wicemistrzostwo, dość nieoczekiwanie przypadło w udziale innemu Sportingowi – tyle, że temu z Bragi. Jest to drugie wicemistrzostwo kraju dla Os Arsenalitas, po tym jak podobny sukces święcili w roku 2010. Zaskakująco słabo – mimo iż, ciągle na podium – spisało się FC Porto. Wizytówka portugalskiej piłki zanotowała fatalny start, by potem długo pukać do czołówki. Dość rozczarowujące, czwarte miejsce dla Benfiki. Orły z stolicy wyraźnie uległy w walce o podium Smokom i z wielkim rozgoryczeniem muszą się zadowolić zaledwie Ligą Europejską.
Dalsze lokaty to już raczej coroczny tygiel i zmienna kombinacja miejsc. Czwórka potentatów nie dopuściła do głosu pozostałe ekipy, które pozajmowały miejsca od piątego w dół. Najbardziej zaskakuje bardzo niska pozycja Vittorii Guimares, która otarła się o miejsce „premiowane” spadkiem. Ostatecznie jednak wygrała batalię o czternaste miejsce z innym uznanym zespołem, Uniao de Leira, którego zawodnikiem jest Kew Jaliens. Do klubu z Leiry dołącza Firense. Powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej zalicza Boavista Porto.
Korona króla strzelców dla Oscara Cardozo. Zawodnik rodem z Ameryki Południowej podzielił się tym zaszczytem z Limą, graczem SC Braga. Podium uzupełnia Hulk, który również może się pochwalić okazałym dorobkiem 20 bramek. Dalsze pozycje to spory przeskok i ogólnie rozumiana posucha supersnajperów.
W całych rozgrywkach padło aż 837 goli. Przy liczbie 240 spotkań daje to średnią równą 3,48 gola na mecz. Pod tym względem polska ekstraklasa ciągle odstaje od portugalskiej, gdzie padło ponad 100 goli więcej. Trzeba oddać, że różnicę robią zespoły z pierwszej czwórki. Najgorsza z tego grona Benfica strzeliła o jednego gola więcej niż Mistrz, a zarazem najbardziej bramkostrzelny zespół Polski – Wisła Kraków. Ciągle zatem w Portugalii pada średnio o jedną bramkę więcej na przestrzeni dwóch meczów.
Puchar Portugalii dla FC Porto. I trzeba przyznać, że w przypadku Smoków, jest to puchar pocieszenia. Dzięki grze w finale tych rozgrywek kwalifikację do eliminacji Ligi Europejskiej uzyskało Martimo.
(http://img7.imageshack.us/img7/8474/tmobile2012070222263970.png)
-
Sporting wzniósł się na wyżny i wyprzedził w tabeli takie drużyny jak: Porto, Braga czy Benfica. W tym sezonie pokazali że mają "jaja" aby grać o najwyższą stawkę. Mega brawa dla całej ekipy.
-
Genialnie robisz te podsumowania ale my o tym doskonale wiemy. Ogromnie cieszy mnie zwycięstwo Sportingu kibicowałem im z całego serca. Wreszcie wygrali swój tytuł, choć to już nie ten sam zespół co kilka lat temu nadal mam do niego wielki sentyment. Ciekawe o czym będzie kolejny twój post.
-
Bez najmniejszych niespodzianek. Widze ze Boavista w koncu wstała z kolan.
-
Sporting w końcu na szczycie. Dość słabo Benfica w tym sezonie, jedynie LE.
Występ w pierwszej lidze jak najbardziej się należał Boaviscie.
-
#158
★GONIEC Z REYMONTA 22★
Informator kibica.
(http://img405.imageshack.us/img405/1685/141309946803.jpg)
Egor Filipenko – realne wzmocnienie, czy zapchajdziura?
To chyba jak dotąd najbardziej zaskakujący ruch transferowy mistrzów Polski. Do składu drużyny prowadzonej od niedawna przez Kazimierza Moskala dołączył Białorusin, Egor Filipenko. Transfer tym bardziej zaskakujący, bowiem zawodnik okazał się być wyjątkowo tani i kosztował Białą Gwiazdę 800 tys. euro. Suma jak na polską ekstraklasę pokaźna, jednak pamiętajmy – Wisła dzięki wojażom na europejskiej arenie i sprzedaży Czarka Wilka wzbogaciła się o około 30 milionów euro.
To, że Wisła szukała środkowego obrońcy, nie ulegało wątpliwości. Co prawda, nierozerwalną parę na środku defensywy stanowią Michał Czekaj i Piotr Celeban, jednak alternatyw na wypadek kontuzji ciężko wypatrywać. Co prawda jest w obwodzie solidny Gordan Bunoza, jednak liczba trzech stoperów w składzie jest zdecydowanie za mała. Do ich grona można zaliczyć młodocianego Michała Pacana, a także czującego się lepiej na boku obrony Jovanovicia. Z Białą Gwiazdą łączono wielkie nazwiska, które nierzadko ciężko przechodziły przez gardło. Dodatkowo mówiono o powrocie Głowackiego pod Wawel. Tym większe zaskoczenie, że wybór padł właśnie na Filipenkę.
Dla przeciętnego kibica, Białorusin jest anonimem, ligowym szarakiem. To prawda – spektakularnej kariery jeszcze nie zdołał zrobić, ale liczy sobie [dopiero] 26 wiosen. Swego czasu okrzyknięty talentem białoruskiej piłki zdecydował się na emigrację za wschodnią granicę, do Spartaka Moskwa. W stolicy Rosji się jednak nie przebił – zagrał jedynie kilkanaście meczów, a przez kolejne sezony wędrował na wypożyczenia: najpierw do Toma Tomsk, potem Sybiru Nowosybirsk, a także macierzystego BATE Borysów. Wypożyczenia nie może zaliczyć do szczególnie udanych, szczególnie tego do Tomska, gdzie zagrał ledwo dwa mecze. Roku pańskiego 2012 zdecydował się na powrót do ojczyzny, kończąc tym samym swoją przygodę z rosyjskim futbolem.
Powrót wyszedł zawodnikowi na dobre – zaczął regularnie grać w klubie, a także na dłużej zagościł w reprezentacji Białorusi. Obecnie należy do czołowych obrońców ligi naszych wschodnich sąsiadów. W narodowych barwach zaliczył już 42 występy, jak dotąd nie zwieńczając ich choćby bramką. Może także występować na pozycji prawego obrońcy.
„Piłkarz w stylu Jovanovicia. Wszechstronny, a to jest to, co lubię. Takich piłkarzy nam trzeba wobec długiego, ciężkiego sezonu. Uważam, że szybko wpasuje się w naszą taktykę, która zakłada ofensywną grę rosłych zawodników.” – komplementował Białorusina Kazik Moskal. W Wiśle zagra z numerem 19.
-
Pierwszy raz słyszę o tym zawodniku, a mam taką schizę, że lubię czytać o takich "noł-nejmach" :) Wyszukałem, że dobrze czuje się też w roli defensywnego pomocnika :) Jest typowym środkowym obrońcą wyuczonym według starych zasad :) Jak na Ekstraklasę jak znalazł. Kwesta tylko formy i potencjału - o ile Białorusin jeszcze jakiś ma...
-
To zdecydowanie lepszy transfer niż ten masowy powrót do Wisły, który sobie urządziłeś kilka miesięcy temu.
-
Nie gadaj, bo powroty Brożka czy Dudki w miarach rozsądku się mieściły.
-
Ciekawy ruch transferowy. Piłkarz był dla mnie anonimowy, jednak opis nieco przybliżył mi jego karierę i podobne sprawy. Jak na tak niewielką sumę (patrząc na ostatni transfer Wilka), to może być to rzeczywiście dobry interes. Jak jest napisane w gońcu - obrońców niby macie, solidnych, ale każde wzmocnienie się przydaje. Białorusin do tego cyklicznie grywa w reprezentacji, więc ograny jest. To pewne, bo dzięki występom w kadrze liznął międzynarodowego futbolu. To może być jego przewaga nad innymi piłkarzami ekstraklasy. Mam nadzieję, że nowy się zaaklimatyzuje i będzie realnym wzmocnieniem. No i liczę na jeszcze jakiś transfer, głośniejszy ;)
-
Polityka transferowa rozsądna , cos w stylu Porto. Jak na razie wydaliśćie tyko 15 procent sumy.
-
Nie gadaj, bo powroty Brożka czy Dudki w miarach rozsądku się mieściły.
Brożka tak, Dudki i Frankowskiego nie.
-
Nie znam człowieka, ale żeby grać w obecnej (Twojej) Wiśle to jakieś umiejętności trzeba posiadać. Masz chęci na walkę w Lidze Mistrzów, a tam byle kto grać nie może, trzeba mieć spore umiejętności. Zobaczymy jak ten gracz wypadnie u Ciebie. Ja jestem przekonany iż jeśli ma on trochę umiejętności to jesteś w stanie z niego wiele wykrzesać, no jednak jeśli ich nie ma, to z drewna piłkarza nie zrobisz. Przekonamy się, chociaż ja czekam na coś "większego".
-
Ciekawy zawodnik, kompletnie nie znam tego pana ale być może się sprawdzi. Jego cena pozwoliła wam zaryzykować jego kupno. Nie jest to jakiś wielki transfer, a kasy jest sporo. Czekam na prawdziwy hit.
-
Dobrze, że zdecydowałeś się na Filipenko, a nie na Głowackiego.
Nie wiem, czy zniósłbym kolejny powrót do Wisły :)
-
Przecież on już u niego grał.
-
#159
★GONIEC Z REYMONTA 22★
Informator kibica.
(http://imageshack.us/a/img191/1923/wislakrakowhenrykkasper.jpg)
Reprezentacja Polski na brazylijski mundial.
Wielkie piłkarskie święto za pasem. Tym samym na drugi plan schodzą zmagania ligowe, a także szaleństwa na rynku transferowym. Poniższy artykuł poświęcony jest reprezentacji Polski – reprezentacji, z którą jak zawsze wiązane są wielkie nadzieje.
Reprezentanci Polski pod wodzą Henryka Kasperczaka przebyli wyboistą drogę do południowoamerykańskiego czempionatu. W bardzo trudnej grupie, w której się znaleźli dopiero jako teoretycznie czwarta ekipa w kolejce do awansu, zaprezentowali się naprawdę dobrze. Drugie miejsce, tuż za Anglią i awans po barażach – to ostateczny rezultat naszej husarii. Po bardzo nieudanym EURO 2012 początek eliminacji nie zapowiadał ostatecznego sukcesu. Wymęczone zwycięstwo z Mołdawią i urwany punkt Czarnogórze oddawały stan faktyczny polskiej piłki. Posada Kasperczaka wisiała na włosku, a o wszystkim decydować miał mecz z Anglią na Narodowym. I zdecydował. Nieoczekiwana wygrana Polaków po wątpliwym karnym, tchnęła wiarę i ducha w ten zespół. W roku 2013 przyszedł czas na bardzo skokową formę, przeplataną wysokimi wygranymi z Czarnogórą, San Marino czy Mołdawią, dwiema porażkami z Ukrainą i remisem z Anglią. Ten ostatni wynik zapewnił nam ostatecznie prawo do udziału w barażach. Tutaj los skojarzył nas z Czechami, których dwukrotnie zwyciężyliśmy, odnosząc tym samym swoisty rewanż za klęskę na Mistrzostwach Europy półtora roku wcześniej.
Stało się jasne, że po udanych eliminacjach, w których osiągnięto wymarzony cel awansu, selekcjoner nie poczyni drastycznych reform wewnątrz składu, toteż powołania na wielki turniej nie mogą dziwić. Trójkę bramkarską tworzą Wojciech Szczęsny, Przemysław Tytoń i Tomasz Kuszczak. Wszyscy zbierają pochlebne recenzje za grę w swoich klubach, stanowiąc trzon linii defensywnych. Grają kolejno: w Arsenalu, PSV i Southampton. Wybór na pierwszy rzut oka trudny, najprawdopodobniej jednak numerem jeden będzie bramkarz Kanonierów.
Kasperczak ma wielki komfort w formacji obronnej. Tak wielki, jakiego nie zaznał żaden z jego poprzedników na przestrzeni ostatniej dekady. Jeżeliby tylko chciał, to może skorzystać z pełni zgranej czwórki, występującej na co dzień w Wiśle: Wasilewskiego, Celebana, Czekaja i Dudki. Jako dopełnienie może traktować Piszczka, który ostatnimi czasy zanotował regres formy. Ponadto na liście figurują nazwiska Jakuba Wawrzyniaka(Legia), Marcina Komorowskiego(Terek) i Tomasza Jodłowca(Śląsk).
W drugiej linii prawdziwa mieszanka i wielka niewiadoma. Wiadomo jest jedynie tyle, że Henry postawi na ustawienie 4-4-2 z dwoma rozgrywającymi i dwoma skrzydłowymi pomocnikami. Powołania otrzymali Jakub Błaszczykowski(Borussia Dortmund), Adrian Mierzejewski(Wisła Kraków), Cezary Wilk(Malaga CF), Patryk Małecki(Wisła Kraków), Paweł Wszołek(Polonia Warszawa), Ariel Borysiuk(Mainz), Waldemar Sobota(Twente), Eugen Polański(Mainz) i robiący furorę w Wolverhampton Sławomir Peszko. Najprawdopodobniej na pierwszy mecz desygnowani zostaną Błaszczykowski, Borysiuk, Wilk i Peszko.
Skład uzupełniają trzej napastnicy – Robert Lewandowski(Arsenal), Paweł Brożek(Wisła) a także Arkadiusz Milik z Stade Reims. Prawdopodobnie pierwsza dwójka będzie mieć pierwszeństwo w wyjściowej jedenastce.
-
Kojtex, co tu jest do znoszenia? Powroty są modne bo zaplecza młodzieżowego faktyczny brak
-
Filipenko nie powinien być anonimowy dla kogoś, kto interesuje się choć trochę europejską piłką. Obrońca BATE Borysów, ze zdolnego pokolenia białoruskich piłkarzy. Solidny środkowy obrońca, który pasuje do przeciętnego klubu z Europy. Więc ruch jak najbardziej przemyślany :)
-
Bardzo dobry występ polaków w eliminacjach. Anglia raz pokonana, raz remis - pięknie (oby tak było normalnie ;P). Skład jak najbardziej udany, nazwiska zawodników dużo mówią o ich grze.
-
Nasza reprezentacja być może i nie była faworytem do wyjścia z grupy eliminacyjnej, ale jeżeli już ta sztuka im się udała, to dlaczego Polacy nie mogli by zawojować na brazylijskim mundialu ? :) Trzymam kciuki za naszych i mam nadzieję na dobre występy nie tylko zawodników, ale również Kasperczaka na ławce trenerskiej :)
-
#160
★GONIEC Z REYMONTA 22★
Informator kibica.
(http://imageshack.us/a/img692/2383/jantomaszewskipap600.png)
Tomaszewski po raz kolejny…
Jan Tomaszewski – wybitny reprezentant Polski, wybitny bramkarz, wybitny krytyk. Postać bezsprzecznie wyróżniająca się nie tylko statusem legendy polskiego futbolu, ale również krytyka współczesności. Całkiem niedawno na swoim blogu opublikował ciekawej treści artykuł. Oprócz niekończącej się krytyki władz polskiej piłki, Tomek doszukał się pozytywów.
Mundial za pasem. Wielkie piłkarskie święto, wielki festyn. Obok gigantów pojawiają się ekipy całkiem anonimowe, będące niejednokrotnie zlepkiem międzyplemiennych klubów. Co prawda w ostatnich latach granica ta się zaciera, jednak Polska ciągle stoi w miejscu – bo nas to ani do jednej, ani do drugiej grupy zaliczyć nie można.
Jesteśmy bezpłciowi. Budzimy wielkie nadzieje, później tłumacząc się wyższością rywala, jego wyszkoleniem i umiejętnościami. Pompujemy ten balonik, który po kilkudziesięciu godzinach pęka z hukiem. Ja się pytam, po co? Czy nie lepiej zrównać się z reprezentacją plemienną i ewentualnie mile zaskoczyć kibiców? Po co wprowadzać nas w stan skrajnej ekstazy i podniecenia, skoro można osiągnąć sukces po cichu? Po co psuć komuś nerwy, przedstawiać jakieś durne statystyki, które wskazują na nasz sukces? Dwa razy więcej jest takich, które są nam nieprzychylne. Idąc przykładem olimpijczyków – pracują na uboczu na sukces, a potem zazwyczaj mile zaskakują swoich rodaków. Tak właśnie powinni harować nasi piłkarze.
Czterdzieści lat minęło… Słowa piosenki same się teraz nasuwają. Czterdzieści lat od bezprecedensowego sukcesu, który tchnął w naród nadzieję. Początek złotej ery polskiej piłki. Wtedy też nas nikt się nie obawiał, jednak to były inne czasy. Reprezentacja demoludu, który na ważnych imprezach nie startował. Reprezentacja trzymana pod kloszem. Dziś? Znane nazwiska, które jednak nie mogą znaleźć wspólnego języka. Mimo tego jednak wierzę, że po dosyć udanych eliminacjach kadra Kasperczaka wyjdzie przynajmniej z swojej grupy. Tej kadrze kibicuję, Heniu zrezygnował praktycznie z farbowanych lisów, za co mu chwała, a także pokazał, że da się coś ciekawego z tymi ludźmi stworzyć. Z tego miejsca nie w sposób nie wspomnieć o Dyźmie – Franku Smudzie, który mając w ręku wszystkie karty, spartaczył przed dwoma laty nasze EURO.
Idąc efektem domina: Grzesiu Lato. Nadal nie mogę przeboleć, że ten człowiek zasiada za sterami polskiej piłki. Do fatalnej dezorganizacji związku przyjął dobrą fasadę – luksusowe przygotowania kadry do mundialu. Lato to zbiór iluzji, które drobnomieszczańskiemu ludowi mogą przypaść do gustu. Dobrze, że w kraju są jeszcze niezależne media i ktoś naświetla całą sytuację. Sytuację, w jakiej znajduje się PZPN. W ruinie. Totalna dezorganizacja, dezintegracja. Okręgowe związki nie mogą wprost na siebie patrzeć, o współpracy nie mówiąc, kopiąc pod sobą dołki. To wina Laty, który promuje jednych, w celu zdobycia poparcia, jednocześnie pomijając w dotacjach drugich. Ale co tam, Endless Summer wraz swoją świtą wyznaje zasadę bliską komunistom i bolszewikom: „władzy raz zdobytej, nie oddamy nigdy!”.
Futbol ligowy w polskim wydaniu zostawiam sobie na kiedyś indziej. Nadal wielka stagnacja i rosnący w siłę hegemon z Krakowa. Właśnie, czy rosnący? Mam wątpliwości co do Moskala i jego osobowości trenerskiej, jednak ciężko mu będzie – przynajmniej na krajowym podwórku – zaprzepaścić taki potencjał. Czas pokaże, jednak jestem całym sercem z Kaziem. W końcu ktoś niespaprany PZPN-owskim szambem. Ktoś, kto być może zapoczątkuje wymianę pokoleniową w chorym tworze związku.
-
Świetny blog. Czytając go miałem wrażenie, że naprawdę czytam coś co wyszło spod ręki Tomaszewskiego. Odwaliłeś kawał dobrej roboty. :D
-
Kolejny genialny artykuł. Wczuwasz sie.
-
Kolejny świetny odcinek z Tomaszewskim w roli głównej. Potrafisz się wczuć w jego rolę, oj potrafisz, świetnie Ci to wyszło. Janek może jest trochę świrnięty, czasami mówi nieco za dużo, ale nie boi się powiedzieć tego, co myśli, a tego brakuje wielkiej części naszych rodaków.
-
Jestem pełen podziwu ze to dalej ciągniesz.
-
Piuk się dopiero rozkręca...
-
#161
★GONIEC Z REYMONTA 22★
Informator kibica.
(http://imageshack.us/a/img841/482/130939987.jpg)
Będzie wielka rewolucja?
Sensacyjne wieści napływają z struktur związkowych w Polsce. Działacze ponoć są bliscy sforsowania rewolucyjnego pomysłu, który miałby na celu podniesienie atrakcyjności rozgrywek, wzmożenie konkurencyjności między zespołami, a także zwiększenie ilości spotkań w sezonie rozgrywanych przez jedną drużynę. Jak na razie wszystko jest w fazie prenatalnej, jednak od sezonu 2015/16 w życie miałby wejść nowy system rozgrywki.
Mowa tutaj o pomniejszeniu ligi do dwunastu lub dziesięciu zespołów. Pierwszy wariant zakładałby rozegranie aż czterech bezpośrednich spotkań między zespołami – w prostym rachunku daje to aż 44 kolejki. Bardziej prawdopodobne zatem w tej sytuacji staje się podział ligi po rozegraniu dwóch bezpośrednich spotkań między poszczególnymi zespołami na tą mistrzowską i spadkową. W wyniku tego mielibyśmy dwie odosobnione, niezależne od siebie ligi. Dzięki temu rozegrano by jeszcze dodatkowe dziesięć kolejek, a ostateczna liczba spotkań, jaką rozegrałby każdy z zespołów wynosiłby 32 mecze.
Wariant dziesięciu drużyn jest kolejną z wielu opcji. Przyniósłby za sobą aż 38 kolejek, czyli tyle, ile grają najlepsze ligi na Starym Kontynencie. W stawce pozostałyby najlepsze zespoły w Polsce – co z miejsca poprawiłoby poziom i rangę zaplecza ekstraklasy, dzięki zespołom „za słabym na Ekstraklasę, a za mocnym na pierwszą ligę”. Mówi się także o zgoła odmiennej możliwości poszerzenia ligi do 20 zespołów, jednak wątpliwe jest aby w ogóle wchodził w grę.
Bodziec do zmian stanowił zeszły sezon. Dziesiąty zespół T-ME finiszował z jedenastopunktową stratą to dziewiątej ekipy. Ponadto stosunkowo mała liczba kolejek ligowych sprawia, że potencjał finansowo -medialny stadionów nie jest w pełni wykorzystywany. Dodatkowo ranga ligi jest dosyć niska.
„Reforma sprawiłaby, że wyszlibyśmy z tego piłkarskiego zaścianka, zwiększyli poziom rozgrywek i konkurencję. W ubiegłym sezonie zespół zamykający pierwszą dziesiątkę do ostatnich chwil drżał, broniąc rozpaczliwie się przed spadkiem. To nadszarpuje wizerunkiem naszej ligi i prowadzi do okropnego rozwarstwienia struktur międzyklubowych, począwszy od płaszczyzny finansowej, po marketingową. Trzeba temu zapobiec” – stwierdził Michał Listkiewicz, jeden z prekursorów tego pomysłu.
Pewne jest jedno – nadchodzący sezon rozegrany będzie jeszcze w starej formule. Wielce prawdopodobna jest powtórka z zeszłego sezonu i spore różnice punktowe między sąsiadami z tabeli. To jeszcze bardziej powinno skłonić świtę polskiej piłki do gruntownych zmian.
-
Słyszałem, że taki system ma panować w naszej lidze od przyszłego sezonu. Dla mnie bomba, bo trzeba coś odświeżyć, no i więcej meczów będzie do rozegrania. Inna rzecz, że w ligach, gdzie stosowano rozwiązanie polegające na podzieleniu na drabinkę mistrzowską i niemistrzowską raczej się ono nie sprawdzało. Jak masz zamiar to rozwiązać w PESie? Będziesz grał towarzyskie, porzucisz ML?
PS. A Listkiewicz ciągle na posadce :D.
-
jeszcze dokładnie sam nie wiem. na pewno nadchodzący sezon odbędzie sie w rzeczywistej formule, a potem uszczuplę ligę. jak zrobię 4 bezpośrednie mecze? nie wiem, ale jeszcze sporo czasu mam do wymyślenia jakiegoś patentu.
-
Pewnie nie tylko ja to zauważyłem ale zastój w dziale jest niewyobrażalny.
Restrukturyzacja ligi? Oczywiście na tak! Różnice w tabeli są dostatecznie duże aby poczynić odpowiednie kroki.
-
Chłopie, ja Cię podziwiam.. Prowadzisz tę Wisłę już od dawien dawna i wciąż zaskakujesz czytelników nowymi pomysłami..
Na pewno pomysł na plus tylko z realizacją mogą być małe problemy :P Ja w sumie nie wiem czy chciałbym, aby któryś z tych sposobów wszedł w życie w naszej lidze. Mógłby się zrobić wielki zamęt, czego w naszej piłce i tak nie brakuje. Chociaż ten podział na grupę mistrzowską i spadkową może kusić, lecz kmiron wspominał, że to w większości przypadków się nie sprawdzało..
-
#162
★GONIEC Z REYMONTA 22★
Informator kibica.
(http://imageshack.us/a/img856/9537/wislakrakowkarabachjk45.jpg)
Mity i prawdy o drużynie Wisły Kraków.
Wokół Wisły Kraków, tak jak wokół każdej znanej drużyny tworzone są różne historie. Jedne z nich są prawdziwe, oddające stan rzeczywisty, inne z kolei są wymysłem wybujanej ludzkiej wyobraźni. Poniższe zestawienie służy obaleniu niektórych mitów związanych z Białą Gwiazdą, jak również potwierdzenie pewnych prawd.
Wiślacy porozumiewają się na boisku po angielsku. Mit.
W dosyć zróżnicowanej narodowo drużynie Wisły Kraków pozorny problem może stanowić komunikacja. Bo to jak Rumun ma się dogadać z Polakiem czy Izraelczykiem, a Hiszpan z Burkińczykiem? Złotym środkiem w takiej sytuacji wydaje się być język szeroko rozpowszechniony. Na pierwszy plan wysuwa się angielski – w tym wypadku nic bardziej mylnego. Wiślacy bowiem porozumiewają się po niemiecku! Ma to być mylące dla rywala, a ponadto większość Wiślaków zna ten język przynajmniej w stopniu podstawowym. Nawet stuprocentowo polska obrona Mistrzów Polski na krajowym podwórku unika używania ojczystej mowy!
Akustyka na R22 utrudnia komunikację. Półprawda.
Stadion im. Henryka Reymana słynie z niesamowitej i niepowtarzalnej akustyki. Pogłos kibicowskich przyśpiewek jest ponoć ogłuszający, a zawodnicy mają spory problem z usłyszeniem komend partnera/trenera. Jest to półprawdą, bowiem wielu już zdążyło się przyzwyczaić do takiej a nie innej akustyki stadionu. Jak twierdzi Maor Melikson, on już nie ma kłopotów z dosłyszeniem czegokolwiek przy pełnych trybunach, powołując się na prawo przyzwyczajenia. W ogłuszającej akustyce doszukuje się pozytywów – większość rywali w warunkach ponadprzeciętnego hałasu nie potrafi się zorganizować.
Czarek Wilk w roli kapitana jest niezastąpiony. Mit.
Suma summarum charakteru Czarkowi odmówić nie można, jednak w myśl powiedzenia, nie ma ludzi niezastąpionych. A przynajmniej w Wiśle być nie powinno. Owszem, trudno o lepszego i bardziej zaufanego człowieka na tą funkcję niż Wilk, jednak z daleka widać w szeregach Białej Gwiazdy barwne, wyraziste i charyzmatyczne postaci. Opaska kapitańska w dodatku powinna iść w parze z doświadczeniem i zimną głową. Listę następców Wilka w roli kapitana otwiera Marcin Wasilewski – człowiek ze stali. Człowiek, który w piłkę na dobrą sprawę grać już nie powinien. Tuż za jego plecami Darek Dudka – raz, że dwukrotny Wiślak, dwa, postać rozsądna i niepozbawiona charyzmy. Trudno tutaj pominąć także Pawła Brożka, który także legitymuje się sporą liczbą występów w barwach Białej Gwiazdy.
Moskal ma mniejszy posłuch niż Probierz. Prawda.
To niestety smutna informacja. Oficjalnie się o tym nie mówi, jednak wiadomo, że starsi zawodnicy mają spore skłonności do buntów przeciwko nowemu trenerowi. Mają swoje widzimisię, a Kazik nie potrafi do końca skontrować ich zapędów, często ustępując. Probierz początkowo miał podobny problem, który zwalczył na drodze terroru. Na wzór polonijnego Klubu Kokosa utworzył Klub Jaliensa, w którym umieścił wichrzycieli równowagi w drużynie. Przez następne dwa lata kadencji Polskiego Guardioli w szatni panował posłuch na zasadach ojcowskich.
Wisła nastawi się na grę na trzech frontach. Mit.
Zapewnienia Moskala co do oddania zdrowia w pucharze krajowym to więcej niż bzdura. Ciężko bowiem jest łączyć grę na trzech frontach, szczególnie z polską mentalnością. Na mecze pucharowe zatem można się spodziewać młodzieży, która dzięki występom przeciwko wysoko postawionym przeciwnikom zdobędzie stosowne doświadczenie. Priorytetem dla Białej Gwiazdy zdaję się zatem być mistrzostwo i dobry wynik w Lidze Mistrzów.
-
Kolejny bardzo fajny artykuł, masz super pomysły na tą karierę. Porozumiewanie się po niemiecku to bardzo ciekawy chwyt. Na pewno musi to mylić przeciwników, szczególnie na polskich boiskach. Gorzej będzie jak w LM traficie na jakąś niemiecką ekipę :D Trochę niepokojąca natomiast jest informacja o tym, jakoby do opaski kapitana miałby zbliżyć się Brożek. Okej, może jest Wiślakiem, spędził tu dużo czasu, ale to jest dla mnie zbyt ciapowata postać do kapitaństwa w takiej ekipie jak Wisła. Wasyl na pewno sprawdziłby się w tej roli!
-
ciekawy artykuł. ostatnio takowe dominują w twoim "repertuarze". źle się dzieje, że Moskal ma słaby posłuch pośród swoich zawodników. to prowadzi zazwyczaj donikąd, ale po cichu liczę na klub kokosa v.3
-
Ciekawe fakty. Takie ciekawostki są często ciekawsze od męczy. Czekam na weryfikację zapewnień Moskala
-
Świetny artykuł Ci wyszedł. Naprawdę brawo. Podziwiam Cię za to co robisz.
Czekam oczywiście na spełnienie się zapewnień Moskala...
-
Ciekawe fakty. Takie ciekawostki są często ciekawsze od męczy. Czekam na weryfikację zapewnień Moskala
chyba meczy :P ale co do kariery - dalej nieprawdopodobny poziom. szkoda tylko, że mała częstotliwość, jednak do ściany pisać nikt nie lubi.
-
"Meczów", nie "meczy".
-
No niby tak
-
To chyba rekord. Piuk od 10 stron nie wystawił meczu, tylko same artykuły
-
To chyba rekord. Piuk od 10 stron nie wystawił meczu, tylko same artykuły
sprawdziłem, fakt. rekord, którego ciężko będzie komukolwiek pobić.
-
Ciężko, bo nikt inny nie będzie widział sensu w rozbijaniu podsumowania sezonu na atomy.
-
#163
★GONIEC Z REYMONTA 22★
Informator kibica.
(http://imageshack.us/a/img89/145/0001ezqs19656hw3c303.png)
Afera alkoholowa, poleje się krew.
Jeszcze do niedawna nie do pomyślenia było, że krakowską Wisłę może zacząć toczyć kryzys. I nie chodzi tu bynajmniej o finanse, które stoją na rekordowym poziomie, a o obyczaje i relacje w szatni. W nieodległej przeszłości jeden z zawodników Wisły, który prosił o zachowanie anonimowości, zadzwonił do redakcji Gazety Wyborczej i poinformował, że w drużynie tworzona jest grupa buntownicza przeciwko trenerowi Moskalowi. Ile było w tym prawdy – niewiadomo. Piłkarze rzecz jasna zaprzeczają tym sensacjom, jednak nie można się oprzeć wrażeniu, że starszyzna jest niechętna rewolucyjnym technikom treningowym, na jakie zdecydować się miał Kazik Moskal.
Inna z afer jest w stu procentach pewna. Afera alkoholowa. Reprezentacja Polski, wracająca z udanych Mistrzostw Świata w Brazylii, w których rywalizację zakończyła na etapie ćwierćfinału, urządziła sobie libację na pokładzie. Niby się zawodnikom należało, niby zasłużyli, jednak powinni pamiętać o wyważeniu językowym. Tego zabrakło Pawłowi Brożkowi, który w mocnych słowach skrytykował Kazimierza Moskala i jego sztab szkoleniowy. Ze względu na wczesną porę nie zdecydujemy się na przytoczenie treści wypowiedzi Brożka, jednak najkrócej mówiąc posądził trenera o niekompetencje. Nieuniknione zatem staje się ukaranie Brozia, który najpewniej nie będzie uczestniczyć w zajęciach pierwszego zespołu. Pytanie co na to reszta – Brożek cieszył się silną pozycją w zespole, będąc jednym z kandydatów na kapitana. Mógł się pochwalić posłuchem wśród młodszych i dobrą sławą. Zatem czy nie postawią oni strony Brożka? Tego nie wie nikt, ale taką możliwość pod uwagę powinien wziąć Kazik Moskal. Przytulić i poklepać ojcowską ręką, czy wypędzić syna marnotrawnego wbrew biblijnej wizji? Obaj panowie powinni wyciągnąć odpowiednie wnioski z Pisma – Brożek powinien pokornie ukorzyć się przed Moskalem i całym zespołem, a ten powinien go z radością przywrócić do drużyny. Pierwszy krok w tym przypadku niewątpliwie należy do Brożka.
W ostatnich tygodniach na jaw wychodzą ukryte konflikty będące w Wiśle. Przez całą kadencję Probierza zdarzyło się ich tylko dwa – aż do czasu założenia klubu Jaliensa. Moskal jak na razie ma również dwie scysje z zawodnikami, a do przywrócenia ładu w zespole ciągle daleko. Czy zatem powtórzy działanie swojego poprzednika, czy też da się zawładnąć swoim podopiecznym? Metoda probierzowska była metodą dobrą, tylko czy po raz drugi się sprawdzi? Nawet sam Cesarz niemieckiej piłki, Franz Beckenbauer mówił: „stały fragment żyje raz”. Choć może to i kiepskie porównanie.
To chyba rekord. Piuk od 10 stron nie wystawił meczu, tylko same artykuły
Spokojnie, za chwilę zaczynam zgrupowanie i pierwsze mecze ;)
Ciężko, bo nikt inny nie będzie widział sensu w rozbijaniu podsumowania sezonu na atomy.
Opinia wg mnie krzywdząca, bowiem każde podsumowanie starałem się przedstawić dogłębnie i rzetelnie, mimo iż moja wiedza o niektórych ligach nie jest kompletna. Poza tym było kilka innych artykułów z życia futbolu w kraju i w świecie.
-
To jest Polska, tu się musiało coś takiego stać :D Ot, sukces i już trzeba to libacją świętować. Niestety, kara wydaje się nieunikniona, szkoda, że Brożek zrobił takie głupstwo. No, może jeszcze załagodzić tą sytuację przeprosinami i błaganiami o przebaczenie, ale czy to wystarczy?
-
Polska...
-
Jeżli Moskal nie poczyni męskich kroków to skończy prace szybciej niż rozpoczął
-
Widzę, że chłopaki popili ostro :D Brożek musi przeprosić, bo straci wiele w oczach kibiców, zdecydowanie. Kazik ma chyba pewne problemy z dyscypliną, albo zbyt ambitnie podchodzi do roli trenera. Może powinien czasami przymknąć na coś oko i przemilczeć.
-
Jeny tutaj zaraz setna strona :D. Wiem jaki to jest trud. Gdy ja moim Realem osiągnąłem bodajże 96 stronę byłem z siebie bardzo dumny, tutaj zaraz dobijesz do setki i z pewnością nie wiele ci brakuję aby pobić karierę Marcina14. Tam było chyba 114 stron? No mniejsza już o to.
News został przedstawiony doskonale. Świetnie to wszystko opisane :). Co do tej samej afery. To wydaję mi się, że tutaj Brożek nico przesadził. Rozumiem, że pod wpływem mówi się wiele słów nie na miejscu, no ale jako profesjonalista mógł się jakoś powstrzymać. Co z tym dalej będzie to nie wiem, ale mam nadzieję, że jakieś konsekwencję zostaną wyciągnięte.
-
Powoli zaczyna się w Wiśle to co najgorsze, czyli problemy wewnątrz zespołu, co było nie do pomyślenia za kadencji Probierza.. Moskal widocznie jak na ten moment nie radzi sobie z zawodnikami, którzy robią i mówią co chcą, żyjąc w przekonaniu, że Kazik żadnych konsekwencji i tak na nich nie nałoży. Szkoda, bo cały team budowany przez lata i na lata przez polskiego Guardiolę może umrzeć śmiercią naturalną. Żeby do tego nie dopuścić chyba najlepszym rozwiązaniem byłoby zatrudnienie trenera z posłuchem, lecz było by to nie w porządku w stosunku do Moskala..
-
Opinia wg mnie krzywdząca, bowiem każde podsumowanie starałem się przedstawić dogłębnie i rzetelnie (...)
Przejmuj się krytyką Nederlanda, to daleko na tym zajdziesz...
Po za tym: po chu** usuwacie te kariery, chciałem se przejrzeć i nic nie zastałem, nie lepiej zostawić karierę w archiwium? Rozumiem karierę co ma 7/8 stron, ale 114!?
-
Informacja
(http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcR-L_MuMDeMalHCgdSEclch6YO00wfKkAs9ziB6JDMz-9LhRlHQRw)
Informacja, przynajmniej z mojej perspektywy smutna. Dziś miałem zagrać pierwszy mecz okresu przygotowawczego, jednak gra odmówiła posłuszeństwa. A konkretnie save. Po kolei. Dwa tygodnie temu zostałem zmuszony do reinstalu systemu, po tym jak ten się "zsypał". Zainstalowałem TMobile Moda i update'y stosowne do zapisu kariery przechowanego na pendrive, jednak za każdym razem, gdy włączam tenże save, wywala mnie do pulpitu. Próbowałem różnych metod, jednak bezskutecznie.
Z tego miejsca zatem jestem zmuszony zakończyć karierę. Widocznie tak miało być, na tym etapie miał przypaść jej kres. Miałem w zanadrzu jeszcze kilka pomysłów, które jednak zostaną przelane na "papier" w następnej karierze. Dziękuje wszystkim, którzy czytali i dodawali motywacji w formie komentarza. Bez Waszego wsparcia nie doszedłbym do setnej prawie strony, której granica pewnie i tak pęknie. Los chciał zakońćzyć ten projekt w tym newralgicznym, symbolicznym punkcie. Na pewno pomyśle o jakimś sensownym zakończeniu całej kariery, ale to już nie dziś. Proszę zatem Pawlodara o nieprzenoszenie do archiwum jeszcze przez jakiś czas - sam dam wyraźny sygnał. Teraz możecie coś napisać od siebie, podziękować, pogratulować, albo zbluzgać.
Aha, naturalnie dziękówa za głosy w plebiscytach na najlepszą karierę miesiąca. Od maja nie schodzę z podium, za co serdeczne dzięki, jestem mile zaskoczony niesłabnącym uznaniem. Pozdro!
-
No cóż, będzie tej kariery brakowało na forum. Śledziłem ją od początku do końca i ani jednego złego słowa nie mogę powiedzieć. Miejmy nadzieję, że jeszcze wrócisz z jakąś karierą i będzie można czytać twoje nowe wypociny.
-
Szkoda, że przychodzi kres jednej z dłuższych karier na tym forum, ale miejmy nadzieję, że następna opowieść będzie równie ciekawa, jak ta. :)
-
Dobra, nabijać do 100 strony :]
-
Tuż przed setną stroną... ironia losu
-
O kurde... ale szkoda, masakra. Ciekawe, co nowego wymyślisz - chodzi oczywiście o nową karierę. Znów Wisła? A może coś nowego? Czekam z niecierpliwością. Wielka szkoda tego opowiadania...
-
Szacun za tą karierę ;).
-
Widzę, że mamy farta co do tych save'ów... Wielka szkoda, że w takim momencie to się stało, ale złośliwość rzeczy martwych... Szacun piuk za tak długą przygodę z Wisłą, która była ciekawa i pisana z pomysłem. Teraz czekać tylko na powiew świeżości i nowy wątek.
-
piuk chyba teraz odpocznie i wróci z nowymi siłami z jeszcze lepszą karierą ;)
-
Jak żyć ?!
-
zobaczył bym kariere ciekawa Górnikiem :D
-
Masakra. Kurde szkoda, że kończysz. No ale tak widocznie musiało być. Ja ci mogę pogratulować drugiej najdłuższej kariery na forum. Od samego początku było tu bardzo ciekawie. Miałeś wiele pomysłów na karierę przez co byłeś tutaj tak bardzo doceniany. Pamiętam jak kiedyś mówiłeś mi bodajże na PW, że nie widzisz siebie gdzie indziej niż w Wiśle, także ciekaw jestem czym nas zaskoczysz. Ja osobiście chciałbym ujrzeć karierę klubem zagranicznym. Może Barcelona? Jesteś chyba ich fanem. A jak nie to może coś słabszego.
Ode mnie wielkie gratulację za tak długo realizowany projekt :).
-
Niewątpliwie wielka szkoda. Ciekawe co nowego będzie :) Może uchylisz nieco rąbka tajemnicy ? ::)
-
Panowie, nabijamy do 101 strony. Piuk musi przekroczyć granicę 100 stron ;)
-
Szkoda, kariera była wybitna. Choć nie zawsze komentowałem to byłem gorliwym czytelnikiem. Powodzenia czekam na twoje kolejne kariery. Głupi save gdyby działał moglibyśmy jeszcze podziwiać Wisełkę pod twoim kierownictwem :'(
-
Coś się kończy coś się zaczyna. Bez tej kariery to teraz całkiem posucha w dziale... Szkoda.
-
Panowie, nabijamy do 115 strony, niech piuk pobiję rekord pesleague!
-
Było bardzo fajnie i ciekawie. Wielkie gratulację za tą jakże długą i ciekawą historię. Czekam na twoją następną karierę ;)
-
Masakra. Kurde szkoda, że kończysz. No ale tak widocznie musiało być. Ja ci mogę pogratulować drugiej najdłuższej kariery na forum.
Kto zajmuje pierwsze miejsce?
-
Marcin14 i jego "polska Barcelona". 114 stron.
-
kończy się coś legendarnego i bezprecedensowego. jeszcze nigdy nikomu nie udało się utrzymać wysokiego poziomu przez cały czas trwania opowiadania. brawa tym większe, że ten poziom trwał ponad 100 stron.
-
Szacun za wytrwanie. Szkoda że save się zepsuł, być może doszedłbyś jeszcze do 200 strony. Czekam na twój nowy projekt który postaram się regularnie odwiedzać i komentować. :)
-
Marcin14 i jego "polska Barcelona". 114 stron.
Tamta kariera była moim zdaniem bardzo, bardzo słaba. Także jedyne, co mogę o niej powiedzieć pozytywnego, to fakt, iż była długa. Za to tu mieliśmy do czynienia z niezmiennym, niezwykle wysokim poziomem. Gratuluję Ci piuk i powiem, że trochę cieszę się, że zaczniesz coś nowego, bo co za dużo, to niezdrowo. ; )
-
Epilogue
(http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQyc0VkRBkbBNakp21nC8glaFlq_qgLptvOsieCDBC7q8EdtRuxtQ)
Coś się kończy. Pytanie zasadnicze: co? Ciężko na nie odpowiedzieć, ciężko nazwać koniec tego czegoś. Na pewno działo się to w sferze futbolu, najpopularniejszej gry na tym świecie. Z drugiej strony działo się to jednak w sferze surrealnej, alternatywnej rzeczywistości. I choć całość zmagań zespołu była jedynie wytworem wyobraźni jednego człowieka, to zapewne większości było miło poczytać historyjkę popularnie zwaną karierą.
Wisła w przeciągu dwu lat w świecie alternatywnym wybiła się na wyżyny swoich możliwości. Zdobywała mistrzostwa i puchary Polski, na arenie europejskiej osiągała bezprecedensowe sukcesy, z 1/8 finału Ligi Mistrzów włącznie. Jej sternikiem, mentorem, trenerem, a zarazem ojcem sukcesu był Michał Probierz. Polski Guardiola. Człowiek niepozorny, acz nietuzinkowy, porywczy, acz wyważony. Jak każdy z nas miał swoich stronników i oponentów. Wrogów i przyjaciół. Mniejsza o to. Ważne, że poprowadził Białą Gwiazdę do wielkich sukcesów.
Probierz przejął zespół w marcu 2012 roku. Drużynę pogrążoną w kryzysie. Drużynę, która nie miała prawa myśleć o lepszym jutrze. Głęboko osadzona w środku tabeli ligowej, bez większych szans na czołówkę. Na osłodę puchary – Polski i Liga Europejska. Dzięki Probierzowi Wisła sięga ćwierćfinału tego drugiego, jednocześnie wygrywając Puchar Krajowy. Co z tego, skoro w drużynie wybucha bunt i dni trenera wydają się być policzone. Probierz czuł oddech Cupiała i zarządu, wiedział, że lada dzień może zostać pozbawiony pracy. Postawił wszystko na jedną kartę. I wygrał.
Klub Jaliensa – to drugi w skali polskiej, po słynnym klubie Kokosa zakątek wichrzycieli. Michał, zdobywając się na desperacki krok, zaskarbił sobie szacunek na dwa lata pracy w Wiśle. W niełasce znaleźli się Michael Lamey, Junior Diaz, Patryk Małecki, Tsvetan Genkov oraz główny prowodyr buntu, Michael Lamey. Wszyscy latem 2012 roku opuścili Kraków.
Pozorne osłabienie kadrowe w potencjale, okazało się być wzmocnieniem. Cupiał sięgnął głębiej do kieszeni i zakupił dobrych zawodników, w tym reprezentantów polskiej kadry. Ściągnął w tym czasie także utalentowanego Gerarda Deulofeu, który stanowił o sile ofensywnej zespołu przez następne dwa lata.
Pierwszy pełny sezon pracy Probierza, przyniósł wymierne efekty – mistrzostwo i puchar. Wraz z nimi 1/8 Ligi Europejskiej, gdzie Wisła poległa z Liverpoolem. Do Krakowa sprowadzano coraz to lepszych piłkarzy, którzy przyczynili się do wielkich sukcesów w sezonie następnym – mistrzostwa i 1/8 finału Ligi Mistrzów. Tym razem Puchar Polski okazał się blamażem, jednak na całe rozgrywki należy wziąć poprawkę.
W połowie 2014 roku Probierz przejął kadrę narodową, a jego następcą został Kazimierz Moskal.
I choć w rzeczywistości Probierz okazał się być nie tyle kiepskim, co nieradzącym sobie z zawodnikami trenerem, tak w „karierze” był bożyszczem tłumów, ulubieńcem kibiców. Za to należy mu podziękować, za te wszystkie sukcesy. Sukcesy, których nawet nie mógł sięgnąć będąc trenerem w świecie rzeczywistym(czyt. bunt starszyzny na czele z Głowackim). Ale to już temat na inne opowiadanie.
Dziękuje za miłe słowa. Bez Was nie zaszedłbym tak daleko. Ale o tym już wspominałem. Teraz prośba do moderatora – o przeniesienie wątku do archiwum w poniedziałek, 8.10.12. Teraz każdy ma ostatnią szansę na napisanie czegoś – o ile oczywiście chce. Dziękówa za całokształt i niedługo(lub długo) ruszam z nowym projektem.
(http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQh2Vx4Fe56Z72DtF8fqbv7z0uXlE_KlcjFLTHGzyg1bC4E06we)
-
Świetne podsumowanie. To druga kariera na tym forum, która ma swój koniec. Po raz drugi koniec, który nie był przewidziany w scenariusz, no ale takie życie. Ja osobiście byłem wielkim fanem twojego opowiadania. Pamiętam twoją poprzednią karierę Wisłą, lecz tutaj byłeś bezkonkurencyjny. Faworyt w swojej dziedzinie. No nic... teraz tylko pozostaję czekać na kolejną karierę. Może zdradzisz jaka będzie to liga? :)
-
Nie wiem czy cokolwiek poza Wisłą zdołasz poprowadzić równie długo(chyba,że znowu będzie to Wisła :P ). Znając jednak Ciebie to jest duża szansa. Naprawdę szacunek za pracę jaką wykonałeś. Można Ci jedynie zazdrościć co właśnie robię. Dotrwać do 1/4 tego co Ty wykonałeś to już jest coś...naprawdę aż brakuje słów. Brawo!
-
Tamta kariera była moim zdaniem bardzo, bardzo słaba. Także jedyne, co mogę o niej powiedzieć pozytywnego, to fakt, iż była długa. Za to tu mieliśmy do czynienia z niezmiennym, niezwykle wysokim poziomem. Gratuluję Ci piuk i powiem, że trochę cieszę się, że zaczniesz coś nowego, bo co za dużo, to niezdrowo. ; )
Bez przesady moze nie była najlepsza ale napewno nie az tak "bardzo, bardzo słaba" jak uważasz. Mocno się wychyliłeś z tą sugestią. Gość prowadził coś długo, wszyscy mu komentowali chyba bo az 114 stron. A co do jakosci kariery mogła być słaba bo Marcin14 zaczynał jako jeden z pierszych a poziom tutaj z dnia na dzien rosnie, wiec wowczas mogł byc slabszy. Nastepnym razem pomysl zanim obrazisz ktoregos z uzytkownikow.
-
Obrażam? Błagam... Tak, ta kariera była bardzo, bardzo słaba. Moje zdanie i nie masz nic do tego.
-
Kłóćcie się teraz u piuka o karierę Marcina, bardzo dobry pomysł panowie!
Szkoda tej kariery, ale coś się kończy a coś zaczyna, mam nadzieje, że nowy wątek będzie równie ciekawy.
-
a ja dalej nie wiem jak żyć.. ?
-
niedługo(lub długo) ruszam z nowym projektem.
Nie każ nam czekać długo ;)
-
króciutko powiem, że będzie to kariera w BPL - średniakiem. :P
-
Liczę na QPR :P
-
To tak jak po dobrej książce, albo serialu - minie trochę czasu zanim stali czytelnicy wrócą do rzeczywistości ;)
Ja osobiście nie przepadam za karierami, ale wielki szacun za tą karierę...
Wyciągnąłeś Wisłę na wyżyny możliwości, niestety patrząc na dzisiejszą Wisłę było to niezbyt realistyczne (a szkoda :()
Powodzenia w następnym projekcie ;) (WBA, QPR albo Southampton? ;>)
-
nikt z powyższych.
-
Czyli rozumiem, że klub już wybrany?
-
Oby QPR
-
Ja jestem na prawie na stówę przekonany, że nikt się nie zawiedzie, mam swój typ na 95% co do klubu, ale się nie podzielę :D
-
Oby QPR
Nikt z powyższych.
-
Szkoda, że kończysz tą karierę, bo na prawdę fajna była ;) Czekam na nową i obstawiam, że weźmiesz Fulham lub Sunderland. Czekam z niecierpliwością na twoje nowe dzieło :D
-
Gratulacje piuk, jesteś wielki.
-
kiedyś to musiało się skończyć, bo przecież wszystko dobiega do swojej stacji końcowej. Ty i Twoje poczynania z krakowskim klubem to była zdecydowanie ozdoba, wisienka na torcie tego działu. Zawsze z chęcią wpadało się do Twojego wątku, aby przeczytać co działo się w meczach, czy co dzieje się wewnątrz klubu. Czekam teraz z niecierpliwością na Twój nowy projekt. piuk - wielkie gratulacje za tak wspaniały "twór" i wielkie dzięki!!! :)
-
Do archiwum. Jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI ZA WSZYSTKO.!!!