TWOJA LIGA Pro Evolution Soccer
Archiwum => Archiwum forum => Rozrywka => Wątek zaczęty przez: Mathi w Czerwiec 13, 2012, 15:00:54
-
Zapewne duża ilość użytkowników tego forum chodzi do szkoły, a z okazji tego, że niedługo jest koniec roku szkolnego, to znacie mniej więcej jaką będziecie mieć średnią.
Moja średnia ocen w klasie 6 wynosi 4.72 (zachowanie: Bardzo dobre).
-
a co tam, też się pochwalę moja średnia to 4,7 (na uniwerku na politologii mgr) :)
-
Ja 1 gimnazjum chyba 4.6
-
Ja 1 gimnazjum chyba 4.6
A u mnie w szkole mówią, że każdy w gimnazjum uczy się poniżej średniej 4.0. Ale to chyba także zależy od nauczycieli.
-
1 technikum - 3,25 - elegancko jak na kogoś, komu ledwie wychodzi 50% obecności z większości przedmiotów. :D
-
Moja średnia ocen w klasie 6 wynosi 4.72 (zachowanie: Bardzo dobre).
Ja w 6 klasie 5.3 zachowanie: Wzorowe (co mnie dziwi)
-
Ja w 6 klasie 5.3 zachowanie: Wzorowe (co mnie dziwi)
Ty się tak dobrze uczysz, czy to zależy od twoich nauczycieli?
-
Widzę, że udzielają się tylko ci co mają się czym pochwalić.Ktoś musi pogorszyć trochę tą statystykę więc zacznę ja.Średnia 3.4 więcej mi do szczęścia niepotrzebne.
-
Liceum skończyłem ze średnia 2.9 jakbym się uczył coś w domu to spokojnie 4 by było :)
-
W 5 klasie miałem średnią 4,9, a teraz tylko 3,4. :o
Tak z nudów podam oceny z każdego przedmiotu: :D
religia - 4
polski - 4
angielski - 3
niemiecki - 2
muzyka - 3 (byłaby 5/4, ale na półrocze miałem 2)
historia - 4
geografia - 3/4
biologia - 2
chemia - 3
fizyka - 3
matematyka - 2
wf - 6
fotografia - 4
zaj. muzyczne - 5
Hahahaha
-
Fotografia jako przedmiot szkolny w gimnazjum?
-
Jak będę miał ok. 4.0 zależy co dostanę z polaka i wf.
Niestety wf słabo mi idzie głownie z powodu niećwiczenia no ale cóż lenistwo. 2 gim
-
ja mam 4,6, zachowanie: dobre
6 klasa
-
Fotografia? Chętnie chciałbym taki przedmiot w klasie. :)
-
Ja mam fotografię, w 1 technikum, uwierzcie nic ciekawego, jedyne praca w Photoshopie może być interesująca, reszta to kucie i nic poza tym.
Średnia: może 4.6 lub więcej, od przyszłego roku w szkole może nie być tak dobrze, ale podobnie(w tym indywidualnie z powodów zdrowotnych) :).
-
Fotografia jako przedmiot szkolny w gimnazjum?
Tak. Na "papierze" jest zapisana jako: zajęcia techniczne.
-
1 technikum. Średnia 3.6, nie narzekam.
-
4,2; zachowanie dobre.
-
syngenta, czym sie rozni muzyka od zajec muzycznych?
-
U NAS W SZKOLE różni się tym... inaczej napisze. Muzykę i zajęcia muzyczne mamy tylko w pierwszej gimnazjum, później zastępuje się to informatyką i wos'em. Na muzyce zaliczamy wszystkie hymny (szkoły, europy, etc...), uczymy się o tych erach muzycznych? (chodzi o romantyzm, klasycyzm, itd...) Na zajęciach jesteśmy połączeni z inną klasą, i tam ogólnie tylko śpiewamy + występujemy publicznie. To jest taki przedmiot, aby podwyższyć sobie średnią, wystarczy dobrze się zachowywać i jak jest jakiś występ klasowy, to po prostu wystąpić. :)
-
Wychodzi na to, że mam jedną z najniższych średni (3,25), ale z osób, które w tym wątku udzieliły odpowiedzi, jestem jedną z najstarszych. :P
-
Średnia 4,0.
1 klasa Gimnazjum.
W 6 miałem 4,5.
I tak dobra średnia jak na frekwencje około 70% - często choruje.
Wcale się nie uczę no chyba, że na jakiś ciężki sprawdzian.
Nauczyciele są wymagający, ale da się z nimi porozmawiać, z resztą jest filmik na youtubie z tego roku o naszej szkole.
-
Pamietam podstawowke, to byly czasy :] Wtedy czlowiek nie docenial jakie mial lajtowe zycie, a teraz jest juz za pozno.
-
3 gim... średnia: coś ok. 3,25 ;) :D zachowanie: raczej powinno być dobre :)
-
Dobra pogarszamy średnią 1klasa technik informatyk średnia 2.6, trochę to wk*******ce jak masz 2 na koniec z programowania, a potrafisz więcej od kolesia co ma 5
-
Nie martw sie, oceny nie sa wyznacznikiem wiedzy.
-
Dobra pogarszamy średnią 1klasa technik informatyk średnia 2.6, trochę to wk*******ce jak masz 2 na koniec z programowania, a potrafisz więcej od kolesia co ma 5
spokojnie. znam przypadek (z autopsji) osoby, która była na olimpiadach językowych i oblała maturę z angielskiego :D takie rzeczy tylko w polskiej oświacie :D
-
Nie martw sie, oceny nie sa wyznacznikiem wiedzy.
No w ogóle. Odwieczne pocieszenie spadochroniarzy.
Oceny nie zawsze są wyznacznikiem wiedzy, ale często nim są. Po to właśnie zostały stworzone.
-
Nie są*, niektórzy nawet mimo, że coś wiedzą, potrafią, mają w dupie oceny i nie chce im się nic robić.
*No czasami wiadomo, że są.
------
A tak btw, to wątek pomylony, wszyscy daj spokoją, że się nic nie uczą, a mają względnie dobre oceny z palcem w dupie... Podstawówka, gimnazjum, pseudolicea i inne, żyć nie umierać...
-
Jak np ja :D Ja na ten przykład mam coś około 3,50, 1 kl. gimnazjum. Tylko że np wypracowania i testy piszę najlepiej z klasy a przedmiotów humanistycznych nie schodzę poniżej średniej 4,5. Gorzej z pracami domowymi i przedmiotami ścisłymi na których cisnę na dwójkach.
-
*No czasami wiadomo, że są.
"Czasami", dobre sobie. Mam rozumieć, że najwyższe oceny są wystawiane za darmo? Bez jaj, sam nigdy nie lubiłem się uczyć i zawsze byłem leniwy, jeśli chodzi o sprawy związane ze szkołą, ale nie szukam na siłę powodów do usprawiedliwień.
-
Najwyższe oceny są stawiana przede wszystkim za pilność, systematyczność, pracę, przykładanie się, stosunek do przedmiotu, w szkole nie ocenia się kto co może, jakie ma predyspozycje, chyba, że na wf, że ten to więcej nie może ale się stara.
A ja się z czegoś usprawiedliwiam? Niby z czego?
-
Dobra pogarszamy średnią 1klasa technik informatyk średnia 2.6, trochę to wk*******ce jak masz 2 na koniec z programowania, a potrafisz więcej od kolesia co ma 5
gdzie programowanie w 1 klasie?! chociaż może to zależy od szkoły ale wszystkie jakie ja znam to dopiero w 2 klasie się uczy programować... chyba że chodzi Ci o html'a albo algorytmy - ja miałem to w 1kl. - to inna sprawa ;)
1 klasa technik informatyk - jeszcze do końca nie wiem ale coś koło - 3.6
zachowanie - wzorowe
-
No w ogóle. Odwieczne pocieszenie spadochroniarzy.
Oceny nie zawsze są wyznacznikiem wiedzy, ale często nim są. Po to właśnie zostały stworzone.
powiedz to co drugiemu absolwentowi szkół wyższych w Polsce to cię wyśmieją
-
Co prawda na dzień dzisiejszy skończyłem swoją edukacje, ale w skrócie opisze jej przebieg.
Podstawowka, wiadomo. W każdej klasie czerwony pasek, a nauki dosłownie zero.
Gimnazjum. Nadal trzymam się swojej taktyki. Czyli zero nauki, zaczynam mieć na wszystko wy*ebane. Średnia w graniach 3,
5
Liceum. Słowo wy*ebane osiąga tutaj apogeum. Więcej mnie w szkole nie było niż byłem. Łapałem pałe za pałą. W drugiej klasie nawet pisałem egzamin komisyjny z matematyki, z której przyznam nigdy nie byłem mocny. Jednak to wynikało raczej z tego, ze nauczycielka tego przedmiotu się na mnie, nie wiem czemu, uwziela. Cóż czasem tak bywa. Oczywiście w wakacje nie uczyłem się ani trochę, a egzamin zaliczyłem. 3 klasę liceum skończyłem ze średnia 2,4. I w końcu matura, tu uwaga... Napisałem ja najlepiej z klasy i pewnie mój wynik wyróżnial się na tle całej szkoły. No i wiadomo, do matury nie uczyłem się wogóle, poza oczywiście prezentacja z polskiego, której nawet napisać mi się nie chciało. Zapłaciłem jakiejś profesorce stowe za pracę, ale i tak do końca mi się nie podobala i zmieniłem ja po swojemu... Podsumowujac, oceny w większośći przypadków NIE są wyznacznikiem wiedzy, co można zauważyć choćby na moim przypadku. U mnie gore wzięło lenistwo i motto życiowe wy*ebane na wszysztko. Cóż, wszystko skończyło się dobrze, a przynajmniej mam sporo wspomnien... :)
-
U mnie w gimie dobre oceny głównie się wystawia temu kto siedzi cicho na lekcji i nie robi żadnego gnoju, taka w mojej klasie z Anglika czy z Polaka g*wno wie a ma 4 i 5.
-
Ah, szkoda, że nie byłeś u mnie na lekcji angielskiego, gdzie kolega rzucił mi samolot z papieru, ja chciałem wyrzucić i dostałem uwagę. W ogóle ta nauczycielka wierzy każdemu na słowo, ale za to można się pokłócić i podwyższy ocenę. :)
-
Szkoła to głupota.Dobrze, że ten etap mam już za sobą.
-
gdzie programowanie w 1 klasie?! chociaż może to zależy od szkoły ale wszystkie jakie ja znam to dopiero w 2 klasie się uczy programować... chyba że chodzi Ci o html'a albo algorytmy - ja miałem to w 1kl. - to inna sprawa ;)
html-a już miałem, a programowanie to pascal
Nie są*, niektórzy nawet mimo, że coś wiedzą, potrafią, mają w dupie oceny i nie chce im się nic robić.
*No czasami wiadomo, że są.
------
A tak btw, to wątek pomylony, wszyscy daj spokoją, że się nic nie uczą, a mają względnie dobre oceny z palcem w dupie... Podstawówka, gimnazjum, pseudolicea i inne, żyć nie umierać...
dokładnie
-
ja się prawie w ogóle nie ucze w 6 kl. miałem 4.0 a teraz 1 gimnazjum i prawdopodobnie 3.7 :D za rok planuje 4.2:D
-
ja 1 klasa gimnazjum i średnia coś koło 4,6.U mnie w szkole niestety tak jest,że bez nauki nie można mieć dobrych ocen ale z tego co poniektórzy piszą to w ogóle się nie uczą a średnią mają podobną jak ja.
-
Najwyższe oceny są stawiana przede wszystkim za pilność, systematyczność, pracę, przykładanie się, stosunek do przedmiotu, w szkole nie ocenia się kto co może, jakie ma predyspozycje, chyba, że na wf, że ten to więcej nie może ale się stara.
Wiele osób - niewykluczone, że ty również - mylą mądrość z inteligencją. Mądrość zależy od ilości posiadanej wiedzy - innymi słowy, im człowiek bardziej oczytany i więcej wie, tym jest mądrzejszy. Dlatego oceny są wyznacznikiem wiedzy. Wiesz tyle, że umiesz na piątkę, to dostajesz piątkę, a jak nie wiesz nic, to nie zaliczasz sprawdzianu. Proste jak drut. Owszem, są wyjątki od tej reguły, jeśli dany nauczyciel nie ocenia cię sprawiedliwie, ale nie zdarzają się one często - chyba, że masz pecha i trafiasz na jednego podłego belfra, z którym męczysz się z nim przez 3-4 lata.
Do fajnych szkół chodziłeś, skoro nie wystarczyło nauczyć się na sprawdzian i dobrze trafić z pytaniami, by dostać piątkę.
A ja się z czegoś usprawiedliwiam? Niby z czego?
Gadanie w stylu "oceny nie świadczą o wiedzy" to domena tych, którzy niezbyt dobrze radzą sobie w szkole i szukają sposobu, by się dowartościować.
Oceny mogą nie świadczyć o inteligencji, bo oczywiście nie każdemu się chce, nie każdy ma dobrą pamięć czy głowę do nauki lub obierze w życiu taką ścieżkę, do której gimnazjum i szkoła średnia nie bardzo przygotowują. Nie ma jednak siły, by nie było związku pomiędzy nimi, a wiedzą.
Podsumowujac, oceny w większośći przypadków NIE są wyznacznikiem wiedzy,
Kolejny, który nie widzi różnicy między bielą a szarością, metaforycznie rzecz ujmując.
powiedz to co drugiemu absolwentowi szkół wyższych w Polsce to cię wyśmieją
Ja za to mogę cię wyśmiać już teraz, jeśli dobrze wpadłem na to, co masz na myśli i rzeczywiście próbujesz dostrzec związek pomiędzy wiedzą, a sytuacją na rynku pracy.
ale z tego co poniektórzy piszą to w ogóle się nie uczą a średnią mają podobną jak ja.
Średnią około 4,5 jeszcze bez wielkiej nauki da się wyciągnąć, jeśli dużo pamiętasz z lekcji albo dobrze ściągasz. Jeśli jednak ktoś wciska, że ma średnią powyżej 5,0 i nie uczy się ani trochę, to albo jest geniuszem, albo łże.
-
Wiele osób - niewykluczone, że ty również - mylą mądrość z inteligencją. Mądrość zależy od ilości posiadanej wiedzy - innymi słowy, im człowiek bardziej oczytany i więcej wie, tym jest mądrzejszy. Dlatego oceny są wyznacznikiem wiedzy. Wiesz tyle, że umiesz na piątkę, to dostajesz piątkę, a jak nie wiesz nic, to nie zaliczasz sprawdzianu. Proste jak drut. Owszem, są wyjątki od tej reguły, jeśli dany nauczyciel nie ocenia cię sprawiedliwie, ale nie zdarzają się one często - chyba, że masz pecha i trafiasz na jednego podłego belfra, z którym męczysz się z nim przez 3-4 lata.
Oceny szkolne są wyznacznikiem okrojonej wiedzy, a najczęściej(nie zawsze, oczywiście) wiedzy krótkotrwałej, co za tym, w miarę upływu czasu żadnej, bo nie jest problemem wykuć się czegoś i zaliczyć, by później zapomnieć. Poza tym, lepiej mieć wiedzę z danej dziedziny, użyteczną, praktyczną, niż umieć powtórzyć bezsensowne ogólniki "o wszystkim"(oczywiście elementarna znajomość historii, kultury jest sprawą oczywistą).
Do fajnych szkół chodziłeś, skoro nie wystarczyło nauczyć się na sprawdzian i dobrze trafić z pytaniami, by dostać piątkę.
Po czym to wnioskujesz? To nieprawda.
-
Gadanie w stylu "oceny nie świadczą o wiedzy" to domena tych, którzy niezbyt dobrze radzą sobie w szkole i szukają sposobu, by się dowartościować.
Nie, nigdy nie miałem problemów ze szkołą. Może poza "zerówką" w liceum, gdy miałem poprawkę z matmy, ale wtedy nie uczyłem się niczego oprócz hiszpańskiego. No i fakt, pomyliłem wiedzę z inteligencją.
Średnią około 4,5 jeszcze bez wielkiej nauki da się wyciągnąć, jeśli dużo pamiętasz z lekcji albo dobrze ściągasz. Jeśli jednak ktoś wciska, że ma średnią powyżej 5,0 i nie uczy się ani trochę, to albo jest geniuszem, albo łże.
Albo jest w podstawówce.
-
Noo w podstawówce miałem średnią ponad 5,0 i myślałem że jestem koksem :) Potem poszedłem do gimnazjum i czar prysł :( Fakt, że nic się nie uczyłem w domu a tą średnią 3,5 się wyciągało, jednak to nie był szczyt moich marzeń. Teraz w liceum dalej nie chce mi się uczyć, jednak myślę że ta średnia 3,0 raczej będzie. Jak na klasę 1 liceum profil prawno-administracyjny chyba nie jest źle, choć z drugiej strony mogło być lepiej.
-
Co tam szkoła jutro egzamin zawodowy mnie czeka.;)
-
technikum inf., klasa 2
śr. 4,8 ; zachowanie b.dobre ( na marginesie 158 godzin opuszczonych :D )
-
technikum inf., klasa 2
śr. 4,8 ; zachowanie b.dobre ( na marginesie 158 godzin opuszczonych :D )
ja tam mam ponad 200 :)
-
Ja za to mogę cię wyśmiać już teraz, jeśli dobrze wpadłem na to, co masz na myśli i rzeczywiście próbujesz dostrzec związek pomiędzy wiedzą, a sytuacją na rynku pracy.
to co napisałem nie ma nic wspólnego z rynkiem pracy. dotyczyło tego jaka wiedzę mają studenci po skończeniu szkół. 90% studentów jedzie na ściągach. jeśli są dobrze zorganizowani to bywa tak że załapują się na stypendium nie zasiadając do notatek nawet na chwile. dlatego przynajmniej w szkołach wyższych oceny nie są wyznacznikiem wiedzy. jedyne co mogą obrazować to umiejętność kombinowania, którą większość studentów opanowała prawie do perfekcji.
a rynek pracy woli wchłaniać ludzi z mniejszą wiedzą książkową ale z większym doświadczeniem praktycznym tak że nie trafiłeś
-
Masz średnią 4.8 i zachowanie b.dobre przy 158h opuszczonych ?
U mnie w szkole byłoby to niedopuszczalne :P
-
Co tam szkoła jutro egzamin zawodowy mnie czeka.;)
Ja własnie dzisiaj po egz. zawodowym :D w środę praktyka.
Powiem wam że w gimnazjum to najbardziej trzeba się uczyć z podstawowych przedmiotów typu, matma, polski,angielski i niemiecki.
Dlatego, że później w szkole średniej będziecie mieć braki a matura teraz jest ważna.
btw widzę, że 3/4 userów w tym temacie to gimby :O
-
technikum inf., klasa 2
śr. 4,8 ; zachowanie b.dobre ( na marginesie 158 godzin opuszczonych :D )
Hahahahahahahahahahhahahahahahahahahahahahahahahahhahahahahahahahhahahahaha. Zabawne.
Po pierwsze: Twój dawny nick to "OjciecDyrektor". W profilu ustawiłeś sobie 18 lat, a kiedyś wybuchła afera i wyszło na jaw, że masz 13 czy tam 14.
Po drugie: nie pierd.ol, że masz b. dobre zachowanie. Albo nie masz tyle godzin opuszczonych (bardziej prawdopodobne), albo nie masz takiego zachowania. U mnie jak masz 50 godzin opuszczonych to jest nieodpowiednie.
-
Ja 1 gim. i mam średnią 4.1. :)
-
Hahahahahahahahahahhahahahahahahahahahahahahahahahhahahahahahahahhahahahaha. Zabawne.
Po pierwsze: Twój dawny nick to "OjciecDyrektor". W profilu ustawiłeś sobie 18 lat, a kiedyś wybuchła afera i wyszło na jaw, że masz 13 czy tam 14.
Po drugie: nie pierd.ol, że masz b. dobre zachowanie. Albo nie masz tyle godzin opuszczonych (bardziej prawdopodobne), albo nie masz takiego zachowania. U mnie jak masz 50 godzin opuszczonych to jest nieodpowiednie.
Może wliczał soboty, niedziele i święta... :D
-
Chciał zaistnieć dziffki! :D
-
Grubo u mnie po opuszczeniu 15 godzin i nie usprawiedliwieniu ich jest ostrzeżenie :) Przez trzy lata zawsze się ocierałem o 15 a to 12 a to 14 w ciągu roku :)
-
Hahahahahahahahahahhahahahahahahahahahahahahahahahhahahahahahahahhahahahaha. Zabawne.
Po pierwsze: Twój dawny nick to "OjciecDyrektor". W profilu ustawiłeś sobie 18 lat, a kiedyś wybuchła afera i wyszło na jaw, że masz 13 czy tam 14.
Po drugie: nie pierd.ol, że masz b. dobre zachowanie. Albo nie masz tyle godzin opuszczonych (bardziej prawdopodobne), albo nie masz takiego zachowania. U mnie jak masz 50 godzin opuszczonych to jest nieodpowiednie.
za dawnych czasów, czyli jak byłem na licealnym etapie mojego życia zdarzyło mi się tak że w 2. klasie miałem 140 godzin opuszczonych i dobre zachowanie (z dwóch przedmiotów jeśli bym opuścił jeszcze po godzinie to miałbym NKL). tylko w wyniku pewnego nie porozumienia brałem udział we wszelakiego rodzaju występach, teatrzykach i innych szopkach (raz nawet, nie wiem po co, wygnali mnie na olimpiadę z matmy) czyli nieźle się nazapie*rzałem żeby pomimo tak wielu godzin nieobecności wyciągnąć zachowanie na pozytywne. w zasadzie statut mówił że za każde 10 nieusprawiedliwionych godzin ocena z zachowania leci w dół o 1 także powinienem mieć naganne do minus ósmej ale dałem rade
można mieć(w każdym razie można było mieć w starym systemie) pozytywne zachowanie przy dużej ilości godzin opuszczonych godzin. problem polega na tym że ilość opuszczonych godzin jest odwrotnie proporcjonalna do średniej, także coś tu nie gra
-
Też mam trochę nieobecności, ale kto na to patrzy. Tutaj jakieś nakrętki, tutaj konkurs i jakoś to się zatrze. Co kraj to obyczaj można powiedzieć o szkole i stopniu nauczania.
-
Hahahahahahahahahahhahahahahahahahahahahahahahahahhahahahahahahahhahahahaha. Zabawne.
Po pierwsze: Twój dawny nick to "OjciecDyrektor". W profilu ustawiłeś sobie 18 lat, a kiedyś wybuchła afera i wyszło na jaw, że masz 13 czy tam 14.
Po pierwsze, jeżeli nie wiesz to nie pisz, ponieważ mój " dawny nick " to leoarsalan90 (patrz e-mail w profilu) a nie OjciecDyrektor. Lat mam dokładnie 18 i 6 dni
Po drugie: nie pierd.ol, że masz b. dobre zachowanie. Albo nie masz tyle godzin opuszczonych (bardziej prawdopodobne), albo nie masz takiego zachowania. U mnie jak masz 50 godzin opuszczonych to jest nieodpowiednie.
Po drugie u mnie w szkole możesz mieć nawet 300 h opuszczonych i nie wpływa ci to na zachowanie, ponieważ u mnie w szkole jest punktowy system oceniania z zachowania, w którym to dostaje się punkty ujemne tylko za nieusprawiedliwione godziny, a za usprawiedliwione dodatnie, także proszę o rozwagę przy pisaniu, jeżeli się dokładnie nie wie co się pisze
aha jeszcze jedno, tyle godzin opuszczonych mam głownie z powodu takiego, że w pierwszym półroczu trochę leżałem w szpitalu i właśnie robię prawko i jazdę mam niekiedy w czasie lekcji, a zaległości dało się nadrobić
-
Haha, za usprawiedliwione godziny dodatnie punkty. Nieźle macie w tej szkole, nic tylko nie chodzić, później usprawiedliwiać i mieć mnóstwo dodatkowych punktów xD
-
Haha, za usprawiedliwione godziny dodatnie punkty. Nieźle macie w tej szkole, nic tylko nie chodzić, później usprawiedliwiać i mieć mnóstwo dodatkowych punktów xD
Za usprawiedliwione godziny masz tylko 5 pkt więc nie jest to dużo
-
Nie wiem skąd jesteś, ale masz dostęp do zajebistego towaru. Za usprawiedliwione godziny dodatnie punkty? Koleś, co to za szkoła?
-
1 gim. średnia 4.66 zachowanie nieodpowiednie.