-
(http://hostmat.eu/dm/0WVP/932893.png) (http://hostmat.eu/pm/0WVP/932893.html) Tottenham Hotspur F.C. (http://hostmat.eu/dm/0WVP/932893.png) (http://hostmat.eu/pm/0WVP/932893.html)
Kadra:
Bramkarze:
(http://i.imgur.com/f6jyd.png) (http://i.imgur.com/NtVR8.png) (http://i.imgur.com/ZYXi1.png)
Obrońcy:
(http://i.imgur.com/wRWB7.png) (http://i.imgur.com/s4WUo.png) (http://i.imgur.com/nTuKL.png) (http://i.imgur.com/lmm70.png) (http://i.imgur.com/ea9nk.png) (http://i.imgur.com/C08kn.png) (http://i.imgur.com/wSb0w.png) (http://i.imgur.com/SwZQH.png)
Pomocnicy:
(http://i.imgur.com/YfHW2.png) (http://i.imgur.com/t1ZNX.png) (http://i.imgur.com/jw8ar.png) (http://i.imgur.com/pPd8N.png) (http://i.imgur.com/oU94R.png) (http://i.imgur.com/CD31k.png) (http://i.imgur.com/4K7JE.png) (http://i.imgur.com/fRefs.png) (http://i.imgur.com/Xfk2N.png) (http://i.imgur.com/hVhOM.png) (http://i.imgur.com/NNOhp.png) (http://i.imgur.com/CxKtq.png) (http://i.imgur.com/T99pR.png) (http://i.imgur.com/3PYPF.png)
Napastnicy:
(http://i.imgur.com/MDOv0.png) (http://i.imgur.com/LnrOE.png) (http://i.imgur.com/Jcwzv.png)
Pełna nazwa: Tottenham Hotspur Football Club
Przydomek: Spurs (Ostrogi)/Koguty
Barwy: biało-granatowe
Data założenia: 1882 jako Hotspur F.C.
Liga: Premier League
Debiut w najwyższej lidze: 1909
Stadion: White Hart Lane, Londyn
Prezes: Daniel Levy
Trener: Portugalia Andre Villas-Boas
(http://hostmat.eu/dm/H6MP/Villas_Boas.jpg) (http://hostmat.eu/pm/H6MP/Villas_Boas.html)
Andre Villas-Boas nowym trenerem Kogutów!. Co ciekawe po nieudanej przygodzie z The Blues znany już w Londynie trener przeszedł do lokalnego rywala z którym ma zamiar osiągnąć sukcesy.
-''Nic nie usprawiedliwia mnie i sam nie zamierzam się usprawiedliwiać w złych wynikach z Chelsea ,po prostu nie wyszło ale myślę że zmiana otoczenie mi pomoże gdyż w poprzednim klubie presja wyniku była tak ogromna jak w meczach Real-Barcelona. Tu także czuje się chęć zwycięstw jednak klub prowadzony jest inaczej i będę miał więcej do powiedzenia w sprawach prowadzenia klubu ,samych piłkarzy czy transferów. Na razie nikogo nie zamierzam skreślać w pierwszych meczach towarzystkich zamierzam przetestować wszystkich dostępnych mi graczy i wtedy zdecyduję kogo ewentualnie potrzebujemy a kto odejdzie. Przebudowanie zespołu nie znając go będzie wielkim błędem choć ślędzę ligę Angielską to nie chcę robić niczego pochopnie czego zabrakło mi w poprzednim klubie.
-''Co z największą gwiazdą zespołu? Jeśli słyszę to pytanie to pewnie chodzi wszystkim o Lukę Modricia jednak pytanie jest źle sformułowane gdyż Chorwat jest jedną z gwiazd a nie tą największą ,u mnie jako nowego trenera wszyscy zaczynają z nową kartą i nie będę patrzył wstecz czy przez presje mediów. Wracając do samego piłkarza to jasne że jest od mocnym ogniwem i odbędę z nim indywidualną rozmowę i wtedy on sam zdecyduję co jest najlepsze dla niego ale i także nie może zapominać klubie bo skoro w gazetach można czytać że jest o krok od przejścia do Realu Madryt to musiał wypromować się gdzieś wcześniej tu w Tottenhamie
-Cele na ten sezon są jasne ,zaczynając od ligi chcemy być w pierwszej czwórce a nawet powalczyć o mistrzostwo ,jeśli nie stracimy głupich punktów a kadra się wyrówna to możemy dokonać czegoś niebywałego ,puchar Anglii w pierwszym sezonie powiem szczerze ,że kompletnie mnie nie interesuje przy całym szacunku dla tych rozgrywek ale tam będą swoich sił próbować tylko gracze rezerwowi bądź szukający formy a trzecia część sezonu to oczywiście liga europejska - cel jak na razie to wyjście z grupy ale ja uważam że jesteśmy jednym z faworytów do zdobycia tego trofeum oczywiście musimy patrzyć również na to kto z przegranych ligi mistrzów awansuje tutaj bo w przypadku gdy zjawi się Barcelona czy Real Madryt na pewno nasze szansę zmaleją jednak nie do zera.
-Czego brakowało parę lat wstecz temu klubowi? Na pewno nie piłkarzy czy umiejętności ,na pewno nie też trenera ,bo z poprzednim już klub osiągał naprawdę sporo. Jednak problemem klubu była mentalność zawodników i chęci odniesienia czegoś wielkiego. Jeżeli sami piłkarze uważają że Arsenal, Chelsea ,Manchester City czy Liverpool są lepsi bo to znane marki to sami skazują się na porażkę już na starcie rozgrywek i to jest główny problem od lat Kogutów. Ja nie obiecuję cudów od razu czy mistrzostwa ,ale wiem w czym leży problem i potrafię sobie z nim poradzić.
Gra: PES 2012
Patch: PES edit 3.4
Sezon: 2012/2013
Poziom: Professional
-
Widzę, że konkurencja dla Matth3wa rośnie :D
-
No wszystko fajnie tylko w wypowiedzi Boasa zabrakło mi nazwy klubu z którym Tottenham obskakuje bęcki. Chodzi mi o ekipę Manchesteru United, to ich największa zmora. Dawno z nimi nie wygrali...
Co do początku to jest ok i czekamy na to co będzie dalej. H
Hmm Pavluchenko w Tottenhamie? Nie powinien być w Lokomotivie?
Chyba, że zaczynasz od sezonu 2011/12...
-
(http://i.imgur.com/z8kVt.png) VS. (http://i.imgur.com/ahmxX.png)
TOTTENHAM 3-0 TRABZONSPOR
Bale (25), Parker (50), Defoe (68)
(http://i.imgur.com/2vGPf.jpg)
Pora na pierwszy mecz sparingowy w sezonie 2012/2013 na przeciw Kogutom stanął jeden z bardziej znanych klubów z Turcji - Trabzonspor ,trzecia ekipa poprzedniego sezonu miała sprawdzić na jakim etapie przygotowań są gracze miejscowych przed rozpoczęciem nowego sezonu do którego pozostaje już coraz mniej czasu. Mecz ten to również okazja do pokazania się przed nowym trenerem Andre Villas-Boasem. Ustawienie Spurs nikogo nie zaskoczyło i wiedzieliśmy ten sam zespół z choćby poprzedniego sezonu EPL ,czyli z jednym wysuniętym napastnikiem Adebayorem. Jednak na boisku gra tak wyglądała bardzo mizernie ,Togijczyk bardzo często odcinany od piłek sam niewiele mógł zrobić i często tracił futbolówkę lub w ogóle do niej nie dochodził. Początek meczu ze wskazaniem na Hotspur ,co prawda same strzały pozostawiały wiele do życzenia to parokrotnie bramkarz Tolga mógł poczuć się zagrożony. W 25-minucie impas przerwał Bale który przedarł się w pole karne indywidualną akcją jeszcze padając na ziemie zdołał tak celnie uderzyć że to wyprowadziło gospodarzy tego spotkania na prowadzenie. Z czasem końca pierwszej połowy mecz zaczął się wyrównywać a nawet to Turcy byli lepszą ekipą ,choć swojej i najlepszej szansy na zmianę rezultatu przed przerwą nie wykorzystał Paulo Henrique uderzając wprost w Fridela ten jednak musiał się ratować wybiciem piłki na korner. Jeszcze przed wejściem na boisko Defoe i Dos Santosa - Parker podwyższył wynik na (2-0) wykorzystując błąd Sercana Kaya przed polem karnym ,Anglik odebrał mu piłkę i strzałem po ziemi nie daje szans bramkarzowi rywali. Na boisko wszedł również były gracz Realu Madryt Altintop wraz z królem strzelców ligi Tureckiej Burakiem i od razu ten duet stwarza zagrożenie pod bramką Kogutów jedna strzał tego pierwszego w sytuacji niemal jeden na jeden pozostawiał wiele do życzenia. W 68-minucie rezerwowy Defoe ustala wynik tego spotkania po podania Parkera Anglik pędzi z piłką przez praktycznie cała połowę rywali i w sytuacji oko w oko z golkiperem gości sprytnie go mija i jest bramka. Mecz w końcówce staję się dość chaotyczny a strzały Modrica czy Van der Vaarta nie dają pożądanego efektu a mecz dobiega końca.
Andre Villas-Boas po meczu: Bardzo cieszę się że mogliśmy zagrać właśnie z taką ekipą a nie inną to będzie takie małe przetarcie przed ligą europejską gdzie będziemy grać właśnie z takim ekipami które dla nas ,zespołu nie ogranego jeszcze na arenie europejskiej zdaję się być egzotycznym. Co do samego meczu mogę powiedzieć że tak wysoki i dobry rezultat przerósł moje oczekiwania ale z drugiej strony widać że jesteśmy dopiero na początkowym etapie przygotowań a gra chwilami była naprawdę bardzo chaotyczna i brakowało nam pomysłu na rozegranie futbolówki.
(http://i.imgur.com/yWcGY.jpg)
(http://i.imgur.com/YlVv1s.jpg) (http://i.imgur.com/72Cn4s.jpg)
-
Tym razem będzie zasyp karier Tottenhamem. ;D Na razie dobrze jest. Początek ładny, fajna wypowiedź AVB. Mecz z Trabzonsporem pewnie wygrany, obie drużyny zagrały najsilniejszym składem.
-
(http://i.imgur.com/SNdxo.png)
VS. (http://i.imgur.com/gQoMT.png)
WIGAN 0-0 TOTTENHAM
(http://i.imgur.com/BCBBM.jpg)
Pierwszy mecz nowego sezonu Premiership miał nam przynieść wiele emocji i niezapomnianych wrażeń być przedsmakiem tego co będzie czekać kibiców zarówno jednej jak i drugiej drużyny a jak się okazało w praniu chyba nie bardzo jest na co czekać. Na DW Stadium zasiadł komplet ponad 25-tysięcy widzów który się bardzo rozczarował postawą obu ekip ,ale od początku. AVB od razu do pierwszego składu wstawił nowy 30-milonowy nabytek Mascherano ,Argentyńczyk ustawiony na swojej ulubionej pozycji czyli jako defensywny pomocnik - rozgrywaniem miał się zająć Luka Modrić zaś na ławce rezerwowych zasiadł Van der Vaart narzekający na zmęczenie po meczach reprezentacyjnych - z drugiej strony ustawienie wygląda tak jakby miało zabraknąć miejsca dla któregoś z nich w podstawowym składzie. Kibice na pierwszy strzał musieli czekać aż do 20-minuty wtedy to rozgrywający Spurs spróbował swoich sił z rzutu wolnego jednak strzał był bardzo niecelny mimo odpowiedniej wysokości lotu piłki. Niecałe 9-minut później Chorwat znów spróbował swoich sił tym razem z dystansu jednak kolejny strzał był niecelny. Pod koniec pierwszej połowy swojej sytuacji nie wykorzystał Defoe który świetnie obsłużony przez partnerów uderzył mocno ,ale tym razem w bramce swój kunszt pokazał Ali Al-Habsi. Druga połowa dla Latics - Rodallega uderzył z 20-metrów w poprzeczkę ze stałego fragmentu gry a Fridel tylko przyglądał się piłce jednak szczęście dopisało. W meczu zaczęło się dziać coraz mniej a doskonała okazję nie wykorzystał Maynor Figueroa jego uderzenie okazało się być niecelne choć bardzo groźnie to wyglądało. W 88-minucie trzeci raz swoich sił z dystansu próbował Modrić jednak jego celownik jest jeszcze bardzo źle ustawiony i chwilę później sędzia kończy to spotkanie i wynik brzmi 0-0.
Roberto Martinez po meczu: W takich meczach jak zwykle słabsza drużyna jest spisywana na straty jednak my potrafiliśmy zagrać całkiem otwartą piłkę z niezłym skutkiem i nie straciliśmy gola z czego jestem bardzo zadowolony. Szkoda trochę tej poprzeczki bo mogliśmy idealnie wejść w sezon ale nie narzekajmy bo to dopiero początek ligowych zmagań.
Andre Villas-Boas po meczu: Cóż ,zabrakło zaangażowania ze strony moich piłkarzy i myślę że poważnie porozmawiamy w szatni o tym co dziś się wydarzyło. Z drugiej strony mnie też cieszy brak straty bramki ale ja ,jak i kibice liczyliśmy dziś na komplet punktów bo cel postawiony przed nami to awans do ligi mistrzów a takich punktów w takich meczach z teoretycznie słabszym rywalem nie wolno nam tracić. Co do pytań o Javiera Mascherano to zagrał poprawnie ,bez błysku jak cały zespół więc nie zamierzam nikogo ganiać indywidualnie ,a kartka przy jego zaciekłej grze wydaję się być oczywistością.
(http://i.imgur.com/3DUFY.jpg)
(http://i.imgur.com/5OsIg.jpg) (http://i.imgur.com/AcnAe.jpg) (http://i.imgur.com/bRBHR.jpg) (http://i.imgur.com/la8zX.jpg)
(http://i.imgur.com/vL69s.png)
Javier Mascherano wzmacnia zespół!
(http://i.imgur.com/plTcR.jpg)(http://i.imgur.com/AHj5U.jpg)
28-letni Argentyńczyk urodzony w San Lorenzo zmienia klub. Jego poprzedni pracodawca zgodził się na ofertę praktycznie 30-milonową i stąd mamy ten transfer. Były gracz Liverpoolu i Barcelony w Anglii będzie zarabiał pięć milionów za sezon i podpisał dwuletni kontrakt z opcją przedłużenia na czas nieokreślony. Javier w poprzednim sezonie zaliczył 31-występów nie notując żadnej bramki ,choć jego pozycja w byłym klubie często była zmieniania to pozostaję on defensywnym pomocnikiem i tak zdaję się ustawi go AVB. ''Zawsze mówiłem sobie że będę chciał jeszcze wrócić do Anglii w pewnym momencie swojej kariery choć Barcelona to wielka ekipa to czułem się tam trochę nieszczęśliwy z racji rozstawiania mnie po boisku. Nie myślałem ,że będzie to Liverpoolu w którym spędziłem sześć lat gry ale chciałem iść do ekipy która będzie walczyć o najwyższe cele i tak się stało. Cieszy mnie praca z takim trenerem jak Villas-Boas to genialny strateg i pokazał to w FC Porto teraz tak jak ja dostaję nową szansę gry na wyspach i mam nadzieje że nasza współpraca będzie bardzo owocna''
David Villa - FC Barcelona po raz pierwszy nie.
(http://i.imgur.com/81Pin.jpg)
Stacja BBC informuje że zainteresowanie kolejnym graczem Barcelony jest tak wielkie że trener kogutów będzie chciał sprowadzić 30-latka do swojego zespołu. Villa w poprzednim sezonie rozegrał zaledwie 15-spotkań i strzelił pięć bramek. Jego poważna kontuzja wykluczyła go z reszty sezonu i wyjazdu na Polsko-Ukraińskie euro a sezon był stracony choć sam piłkarz w mediach dawał do zrozumienia że chcę zostać w klubie i nie chcę odchodzić do PSG. To to wszystko może się teraz zmienić gdyż Hiszpan raczej nie będzie miał miejsca w podstawowym składzie Barcelony po zmianie trenera ,a cała jego kariera rozgrywana w Hiszpanii przy takiej klasie samego piłkarza może być nudna i chęć zmiany otoczenia może być tu głównym czynnikiem. Na razie ''Duma Katalonii'' odrzuciła pierwszą 25-milonową ofertę ale Spurs nie zamierzają się poddawać i złożą drugą poprawioną ofertę i tu mówi się już o 30-milonach. Villa miałby grać w ataku z Adebayorem bo Defoe jakoś nie przekonuję do siebie nowego menedżera Kogutów a u poprzedniego też tracił zaufanie stąd nawet możliwe odejście Anglika a chęć grania w LM wiąże się z zakontraktowaniem właśnie takiego piłkarza. Jak widać Portugalski trener chyba w końcu przekonał skąpego jak zawsze prezesa Daniela Levy-ego na wyłożenie większej gotówki na nowych piłkarzy.
-
Przejmujesz po mnie pałeczkę ;) W sparingu z Trabzonsporem nie dałeś rywalom żadnych szans,ale za to w spotkaniu z Wigan uderzałeś głową w mur i zakończyło się 0:0 co dla takiej drużyny jak Koguty przynosi ujmę i smakuje jak porażka. Mascherano w Tottenhamie ?. Bardzo nierealne tak samo jak starania o Villę ale jak to w tytule wyjaśniłeś jest to "twoja wizja".
-
fajnie, że wracasz do opisywania. poprzednią twoją karierę wspominam ciepło, oby i ta mi się równie dobrze kojarzyła.
AVB trochę za bardzo odcina się od przeszłości, jednak widać jego koncentrację nad tym co "będzie" a nie "było"
prośba-nie rozkupuj Barcy. nie, żebym jej tam kibicował, ale to realizmowi twojemu wątkowi z całą pewnością nie nada :D
powodzenia :P
-
No cóż początku, mimo wywiezionego punktu nie mozecie zaliczyć do udanych meczy.. Kompletnie niewidoczni byli napastnicy, przez co za strzelanie musiał wziąć się Modrić, który jest.. rozgrywającym.. Byliście na pewno faworytami, ale w taki sposób spotkań wygrywać się nie da.. Trochę mało realny ten trasfer Mascherano i jeszcze za takie pieniądze :o Jestem ciekaw skąd Koguty biorą te pieniądze, skoro chcą wydać kolejne 30 za Villę :-X
-
(http://i.imgur.com/30S6q.png) VS. (http://i.imgur.com/TLtUl.png)
SWANSEA CITY 1-2 TOTTENHAM
Donnelly (90+) - Villa (11,43)
(http://i.imgur.com/Mdajg.jpg)
W drugiej kolejce BPL na boisku spotkały się dwa zespoły które za sobą mają nieudany początek rozgrywek, gospodarze polegli w meczu z QPR aż (0-4) co było najgorszym wynikiem w pierwszej kolejce zaś Spurs tylko zremisowali ze słabym Wigan więc dla któreś z tych ekip to powinien być lepszy czas.
Na boisku w pierwszym składzie od razu za Defoe jest nowy nabytek i nowa gwiazda David Villa. Już w 11-minucie swoim kunsztem popisał się Hiszpan ,który genialnie obsłużony przez Modricia wyszedł sam na sam i sprytnie przelobował bramkarza i Koguty wychodzą na prowadzenie. W 23-minucie dogodną szanse na podwyższenie marnuje Adebayor. Na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy za swoją nie wykorzystaną sytuacje rehabilituje się Togijczyk który asystuje przy drugim golu w meczu Villi ,Hiszpan już prawie padając na ziemie zdołał uderzyć piłka odbiła się jeszcze od słupka i mamy zmianę rezultatu. W doliczonym już czasie pierwszej połowy Sigurdsson ma szansę na zmianę rezultatu po stałym fragmencie gry jednak jego rzut wolny z około 20-metrów minimalnie przelatuje nad bramką Tottenhamu i po pierwszej połowie mamy zasłużone prowadzenie gości. W drugiej połowie na boisku niestety wiele się nie działo. 65-minuta to dobre dogranie Lennona do Adebayora jednak ten puszcza piłkarski ''samolocik'' a futbolówka wysoko szybuje nad bramką gospodarzy. Trzy minuty później tak naprawdę pierwsze poważne zagrożenie gości ,nieudolne próby odebrania piłki przed polem karnym kończą się sytuacją oko w oko Fridela z Donnellym jednak górą weteran i wynik nie ulega zmianie. Mecz powoli się kończy a tymczasem Swansea podobnie jak w pierwszej połowie w doliczonym czasie gry ma stały fragment gry ,rzut wolny tym razem inaczej wykonany - dogranie w pole karne na bramkę głową zamienia Donnelly i jest (1-2). Po tym golu sędzia pozwala jeszcze wznowić grę jednak szybko ją kończy i pierwsze trzy oczka dla AVB i spółki głównie dzięki zabójczej skuteczności Villi.
Michael Laudrup po meczu: Szkoda że to tak się skończyło ,bo w drugiej połowie byliśmy równorzędnym rywalem jednak zawiodła skuteczność. To mógł być wieczór i Villi i Donnelly-ego jednak był to teatr tylko tego pierwszego no cóż druga porażka musimy szybko się poprawić.
Andre Villas-Boas po meczu: Teraz krytycy mojego transferu szybko muszą zamilknąć bo po przyjściu Davida od razu zyskaliśmy na jakości w ataku co przełożyło się na gole i dzisiejsze zwycięstwo. Właśnie takiego piłkarza nam brakowało ,który decyduje o wyniku bo drużynę wiadomo mamy mocną jednak brakowało typowego lisa pola karnego jakim jest właśnie Hiszpan. Co do samego meczu żałuje tylko tej bramki na sekundy przed końcem bo nie zasłużyliśmy sobie na stratę jej właśnie w taki sposób.
(http://i.imgur.com/Y7v45s.jpg) (http://imgur.com/Y7v45) (http://i.imgur.com/dSiPXs.jpg) (http://imgur.com/dSiPX) (http://i.imgur.com/BE9Cps.jpg) (http://imgur.com/BE9Cp) (http://i.imgur.com/8h6SCs.jpg) (http://imgur.com/8h6SC) (http://i.imgur.com/2lXafs.jpg) (http://imgur.com/2lXaf) (http://i.imgur.com/02WuYs.jpg) (http://imgur.com/02WuY)
(http://i.imgur.com/NOZzi.jpg)
(http://i.imgur.com/STMsA.jpg)
David Villa jednak Kogutem!
Jak się okazało problemem przy transferze Hiszpana nie była kwota odstępnego a sam wybór piłkarza bo interesowało się nim kilka klubów w tym Milan, Juventus czy PSG jednak David wybrał ofertę w Anglii poza tym propozycje kontraktu zamykały się na rok czy dwa a w Spurs dostał trzyletnią umowę na mocy której zarobi pięć milionów euro. Kwota transferu to nie jak wcześniej spekulowano 30-milonów euro ,a ''zaledwie'' 23-milony. Villa w ataku z powodzeniem ma zastąpić kogoś z dwójki Adebayor - Defoe. ''Cieszę się że właśnie zagram na wyspach ,przez lata grałem w Hiszpanii i osiągnąłem wszystko a teraz czas na zmianę otoczenia i nowe wyzwania klub nie przypomina Valencii w której grałem o co wszyscy mnie dopytujecie oraz sytuacja jest inna bo jest tu naprawdę kilka gwiazd europejskiej piłki z którymi mogę osiągnąć naprawdę dużo.''
(http://i.imgur.com/KM7Ab.jpg)
Losowanie grup Ligi Europejskiej:
Anglicy trafiają do grupy z Hiszpańskim Getafe, Szkockim Rangers oraz Belgijskim Gentem. Na temat potencjalnych rywali wypowiedział się filar naszej obrony William Gallas. ''Na pewno grupa jak najbardziej do przejścia i wyjścia. Hiszpanów doskonale zna na pewno nasz nowy kolega klubowy (Villa) co do Rangersów to dalej mocny klub jednak borykający się z problemami finansowymi a Gentu tak szczerze mówiąc za bardzo nie znam jednak trener na pewno Belgów rozłoży nam na czynniki pierwsze'' Francuz wypowiedział się także na temat faworytów do końcowego triumfu w LE oraz o szansach Tottenhamu. ''Kto wygra? Na takie pytania można odpowiadać po losowaniu 1/16 kiedy to dojdą inne silne ekipy co do naszych szans to realnie z takimi zakupami musimy zajść tu możliwie najdalej a półfinał czy finał w końcowym rozrachunku może się okazać zbyt mało''.
-
(http://i.imgur.com/WbxBC.png) VS. (http://i.imgur.com/C1tCN.png)
TOTTENHAM 0-2 LIVERPOOL
Agger (5), Friedel (36-sam.)
(http://i.imgur.com/LlWtd.jpg)
Po zwycięstwie nad Swansea humory kibicom gospodarzy bardzo się poprawiły przed meczem z wiceliderem rozgrywek ''The Reds'' ,którzy w dwóch pierwszych kolejkach zainkasowali komplet punktów a ekipa AVB miała przerwać szybko tę serię tym bardziej ,że mecz był rozgrywany na WHL. Gospodarze zaczęli mecz w takim samym ustawieniu jak w poprzedniej kolejce EPL. To okazało się złym posunięciem bo LFC mimo gry na wyjeździe grał jak gospodarz i to już w trzeciej minucie Suarez sprytnie dograł w pole karne do Holendra Kuyta jednak ten pomylił się wręcz o milimetry. Nie długo trzeba było czekać na udokumentowanie przewagi rywali - ''Dwie minuty'' później jednak nie było już tyle szczęścia bo rzut rożny na gola zamienił Agger mimo faktu że piłka leciała praktycznie na głowy obrońców Kogutów to właśnie niefrasobliwość przy tej sytuacji sprawiła że to przyjezdni wychodzą na dość sensacyjne prowadzenie w tym spotkaniu. Tottenham ruszy do ataku? Nic bardziej mylnego kompletnie gra nie wychodziła Bale-owi, Modriciowi czy Lennonowi a Villa bez większego wsparcia od Adebayora został odcięty od większości podań. W 36-minucie błąd całej obrony Spurs ,sam na sam praktycznie wychodził M. Rodriguez i do niej wyszedł bramkarz - Friedel ta przeleciała nad nim i gdy wydawało się że Gallas wybije piłkę to do niej dobiegał znów golkiper i ta odbijając się od jego nóg wapda do bramki i jest już (0-2)!. Pod koniec pierwszej połowy Hiszpan Villa próbował sam coś zdziałać ,nawet odebrał piłkę Kelly-emu ale jego uderzenie z ostrego kąta poszybowało wysoko nad bramką Reiny. Druga połowa poziomem raczej przypominała rozgrywki drugiej bądź trzeciej ligi znów źle grali Bale z Modriciem a Lennon był niewidoczny zaś późne zmiany już niczego nie zmieniły. Na pięć minut przed końcem w poprzeczkę szczupakiem trafia Lucas a mogło być już (0-3) i to by był prawdziwy blamaż. Miejscowi nie zwiększyli swojej zdobyczy punktowej i spadną w tabeli tymczasem Liverpool zasiądzie na pozycji nowego lidera rozgrywek.
Andre Villas-Boas po meczu: Niestety jestem bardzo rozczarowany postawą swoich piłkarzy na boisku to co pokazali naprawdę odbiega bardzo od tego na co nas stać. Na szczęście ta porażka jeszcze o niczym nie decyduje. Wiemy co mamy poprawić i zmienić by to więcej się nie powtórzyło choć z drugiej strony oczywiście w takim medialnym meczu wynik końcowy to sprawa kluczowa ,biorę na siebie pełną odpowiedzialność za tę porażkę.
Brendan Rodgers po meczu: Wszystko zagrało nam tak jak chcieliśmy i stąd inkasujemy kolejne trzy punkty po poprzednim nieudanym sezonie jasno daliśmy do zrozumienia że chcemy walczyć o najwyższe laury i awans do ligi mistrzów na razie jesteśmy na doskonałej drodze do wywalczenia po latach mistrzostwa oby nasza karta się nie odwróciła. Dziś byliśmy lepszą ekipą i co tu dużo mówić to właśnie zdecydowało że wracamy w znakomitych humorach do domu.
(http://i.imgur.com/m9WOS.jpg)
(http://i.imgur.com/677yGs.jpg) (http://imgur.com/677yG) (http://i.imgur.com/uPErWs.jpg) (http://imgur.com/uPErW) (http://i.imgur.com/GADFMs.jpg) (http://imgur.com/GADFM) (http://i.imgur.com/iRahDs.jpg) (http://imgur.com/iRahD) (http://i.imgur.com/Fwfo3s.jpg) (http://imgur.com/Fwfo3)
-
"Porażka LCF"
:o ? Ja pie*dole... LIVERPOOL FC = LFC !! Stary! Przecież ty nie pierwszy raz odwaliłeś taki schemat, zwykłą pomyłką tego nie da się nazwać... Tak samo w karierze AV, ciągle pisałeś "Dzudzask" zamiast "Dzsudzsák" i tym podobne....
To okazało się złym posunięciem bo LCF mimo gry na wyjeździe grał jak gospodarz i to już w trzeciej minucie Suarez sprytnie dograł w pole karne do Holendra Kuyta jednak ten pomylił się wręcz o milimetry.
Spieszyłeś się gdzieś jak to pisałeś czy co?
Swoją drogą, Koguty przeprowadziły ciekawe transfery, Villa i Mascherano to dobrzy piłkarze, ale czy akurat def. pomocnik potrzebny nowemu trenerowi? Z tego co widzę to jak na razie AVB ma problemy z wytłumaczeniem piłkarzom swojej filozofii gry bo jak na razie nie idzie im za dobrze...
-
O **** chłopie ja to piszę w Wordzie a że czasem przemienia to tak się zdarza tak samo nazwiska też były w wordzie więc nie zawsze ogarniałem to. I tak offtopując jak widzę taki koment byle by się przyczepić do czegoś szukać dziury w całym nie chodzi mi o moją karierę ale ogólnie udawać EXperta jakiegoś PRO to lepiej w ogóle nie komentować.
/poczytaj (dłuższy) początek swojego ost sparingu jak opisałeś też na szybko ;)
-
Te loga klubów jakoś mi nie przypadają do gustu, wiem że się czepiam, ale siedzę trochę w grafice i esteta się ze mnie zrobił :P
Villa w Tottenhamie? Nie wydaje mi się, w ogóle od kiedy przeszedł do Barcelony to jakoś mnie do siebie nie przekonuje. Kibicuje FCB, ale z nim akurat się nie identyfikuje. Na razie nie idzie wam za dobrze, galaktycznym futbolem tego nazwać nie można, mam tylko nadzieję, że w końcu piłkarze, trener złapią wspólny język i przełożą to na gre.
-
(http://i.imgur.com/AU0G1.png) VS. (http://i.imgur.com/YaVR7.png)
CHELSEA FC 1-0 TOTTENHAM
Mata (22)
(Brak screen-a z niewiadomych powodów/błąd FRAPSA :) )
Tegoroczny zdobywca ligi mistrzów tak samo jak czwarta ekipa poprzedniego sezonu EPL początku rozgrywek nie mogą zaliczyć do udanych. A Mecz ten także nabiera smaczku z racji tego że Spurs właśnie rzecz ''The Blues'' musieli oddać swoje miejsce w CL ''dla'' rywali. Nastroje w ekipie gospodarzy znów nie najlepsze po porażce domowej z Liverpoolem (0-2) a gra była wręcz słaba ,emocje mogą sięgnąć zenitu jeśli to goście znów polegną bo przecież ponad 50-milonów wydanych na nowych zawodników miało spowodować że ''Koguty'' dołączą już w tym momencie do dwóch Manchesterów czy właśnie dzisiejszego przeciwnika w walce o mistrzostwo Anglii. Na Stamford Bridge zebrał się komplet ponad 45-tysięcy kibiców i raczej z racji obejrzenia meczu przez neutralnego kibica znów nie było niczego ciekawego do obejrzenia ,bo i Chelsea i Tottenham widać że nie są jeszcze w najlepszej dyspozycji na początku sezonu. W 17-minucie minimalne pudło zanotował Torres a już zapowiadało się na 1-0. W 22-minucie na około 25-metrze boiska faul popełnia będący kompletnie bez formy Bale i gospodarze mają rzut wolny do którego podchodzi Juan Mata, strzelec 12-bramek w poprzednim sezonie zdobywa swoją pierwszą w nowym sezonie po kapitanie wykonanym wolnym nawet wydawało się dobra i odpowiednio szybka interwencja Friedela była zbyt słaba i piłka wpada do bramki. Co za bramka!. Chwilę później pierwszą groźna sytuacje mają podopieczni AVB - piłkę z 30-metrów sam holuje Chorwat - Luka Modrić jednak jego strzał jest znów niecelny i dalej (0-1). W pierwszej połowie nie działo się już nic ciekawego i czas na drugą. Tottenham od razu po wznowieniu ma swoją okazję na remis jednak w doskonałej sytuacji Bale strzela wyraźnie nad bramką i można się zastanawiać co dzieje się z tym piłkarzem jest tłem dla samego siebie z choćby dwóch poprzednich sezonów. W 62-minucie znów o sobie daje znać Fernando Torres jednak Hiszpan znów myli się o centymetry. 10-minut później właśnie Torres po wślizgu Lennona opuszcza na noszach boisko. Właściwie do końca meczu podobnie jak w pierwszej połowie nic się już nie dzieje a miejscowi kontrolują grę i zasłużenie wygrywają ten mecz. Tak więc Andre Villas-Boas przegrywa ze swoim byłym klubem.
Roberto Di Matteo po meczu: To nie był dobry mecz dla obu ekip ale jesteśmy jeszcze na początku rozgrywek tak więc trzeba jeszcze czasu na zgranie pewnych elementów gry jednak dziś okazaliśmy się o włos lepsi i wygrywamy to spotkanie co bardzo mnie cieszy bo przecież słabo zaczęliśmy sezon 12/13.
Andre Villas-Boas po meczu: Kolejna porażka i naprawdę ciężko mi się bronić już po czterech spotkaniach wiem że zapowiadaliśmy i ja sam zapowiadałem co innego ale to na razie na nic się zdaję. Musimy przeanalizować to co się działo w pierwszych kolejkach i dać upust emocjom. Myślę że zmiany są wręcz wskazane bo obecny skład i ustawienie na razie nie daję nam tego czego oczekujemy. Przed nami mecz w LE i tam postaramy się pokazać z jak najlepszej strony.
(http://i.imgur.com/nQVuc.jpg)
(http://i.imgur.com/gLHIPs.jpg) (http://imgur.com/gLHIP) (http://i.imgur.com/lleems.jpg) (http://imgur.com/lleem) (http://i.imgur.com/khk9Os.jpg) (http://imgur.com/khk9O) (http://i.imgur.com/G9OVYs.jpg) (http://imgur.com/G9OVY)
(http://i.imgur.com/Gr0zh.png) VS. (http://i.imgur.com/HyWYl.png)
GETAFE CF 0-3 TOTTENHAM
Saha (60), Villa (79 i 83)
(http://i.imgur.com/L1cE2.jpg)
Tak jak zapowiadał Villas-Boas tak zrobił dokonał paru korekt przed meczem i w trakcie niego i to okazało się znakomitym posunięciem i długo oczekiwana wygrana ujrzało światło dzienne. Bale kompletnie nie sprawdzający się pod wodzą nowego trenera w pomocy wraca na bok obrony za Assou-Ekotto w miejsce Bale w pomocy wędruję zaledwie rezerwowy Van der Vaart zaś bez formy Adebayora w napadzie zamienia Saha choć po cichu bardziej stawiano na kogoś z dwójki Defoe - Dos Santos. Początek meczu dla Hiszpanów jednak nie stwarzali sobie oni na tyle klarownych sytuacji by wpadała z tego bramka no może prócz poprzeczki z rzutu wolnego Perdro Leona. Spurs jak grali w poprzednich spotkaniach tak grali i dziś czyżby dni Portugalskiego szkoleniowca były już policzone? Gra znów się nie układa ,fizycznie widać że drużyna jest dobrze przygotowana jednak gra z piłką jest tak ciężka do oglądania że zespół wygląda jakby grał pierwszy raz ze sobą ,gdyby miało decydować o wyniku to kto ile przebiegł wynik byłby na pewno jedno-strony. Jedyną okazję i to już w doliczonym czasie gry pierwszej połowy stworzył sobie duet Lennon - Saha i uderzenie tego drugiego głową pewnie jednak wyłapuje bramkarz - Oscar Ustari - Argentyński golkiper który miał wrócić już do ojczyzny jednak pozostał na kolejny sezon. Druga połowa znów słaba jednak małą próbkę swoich możliwości dał Luka Modrić Chorwat genialnie obsłużył Sahę a ten musiał to trafić i było (0-1). Mina trenera gości mówi sama za siebie ''Ufff..''. Nie mija 20-minut i tym razem po podaniu Sahy do pustej bramki trafia Villa i jest 0-2 to trzeci już gol Hiszpana dla jego nowego klubu. Minutę później Azulones chcą jeszcze nawiązać walkę i powalczyć o remis jednak uderzenie jednego z lepszych strzelców klubu - Diego Castro świetnie broni Friedel choć był to naprawdę mocny wolej z 20-metrów. W 83-minucie Villa trafia po raz drugi do siatki w tym meczu a asystował Bale. Do samego końca spotkania nie dzieje się już wiele - miejscowi pogodzeni z losem a Tottenham ewidentnie się już oszczędza i gra na dogranie tego wyniku. ''Koguty'' wygrywają dzięki udanej końcówce drugiej połowy i zapisują mocny start w Lidze Europejskiej.
(http://i.imgur.com/tg4zg.jpg)
Angel Torres Sanchez po meczu: To był trochę jak mecz z Realem czy Barceloną - drużyna naszpikowna gwiazdami daje lekcję nowicjuszom jak mimo słabszego dnia wygrywać. My co prawda byliśmy lepsi w pierwszej połowie ale to nic nie znaczy dziś. No cóż jest jeszcze 15-punktów do zdobycia i musimy zdobyć ich jak najwięcej jeśli myślimy o wyjściu z grupy.
Andre Villas-Boas po meczu: Odpowiednia korekta ustawienia i trafione zmiany to klucz do sukcesu dla mnie i całej drużyny w tym spotkaniu. Co prawda to zaledwie około 40-50-procent możliwości tej drużyny ale wynik już był optymistyczny. Teraz z meczu na mecz powinno być coraz lepiej.
(http://i.imgur.com/hal8fs.jpg) (http://imgur.com/hal8f) (http://i.imgur.com/SOlZEs.jpg) (http://imgur.com/SOlZE) (http://i.imgur.com/d6SzIs.jpg) (http://imgur.com/d6SzI) (http://i.imgur.com/1w1WSs.jpg) (http://imgur.com/1w1WS) (http://i.imgur.com/PmVtHs.jpg) (http://imgur.com/PmVtH) (http://i.imgur.com/xlH0Gs.jpg) (http://imgur.com/xlH0G) (http://i.imgur.com/F5uuQs.jpg) (http://imgur.com/F5uuQ) (http://i.imgur.com/SdScws.jpg) (http://imgur.com/SdScw)
-
Mecz z Chelsea optymizmem nie napawał, zdołaliście oddać jeden celny strzał na bramkę gospodarzy i chyba udzieliły wam się nastroje z poprzednich spotkań. Dobrze, że puściliście wszystko w niepamięć podczas meczu Ligi Europy i tutaj zagraliście na swoich warunkach. Nowe zamysły AVB dały oczekiwany skutek i długo wypatrywaną wygraną - mam nadzieję, że takie rozwiązania wejdą wam już w nawyk.
-
(http://i.imgur.com/SLnu3.png) VS. (http://i.imgur.com/YaVR7.png)
ASTON VILLA 0-2 TOTTENHAM
Villa (31 i 50)
(http://i.imgur.com/FsZx5.jpg)
Po emocjach związanych z ligą europejską i wysoką wygraną nad Hiszpanami trzeba wrócić do trudnej ligowej rzeczywistości - trudnej z dwóch względów przede wszystkim tylko czterech punktów w czterech spotkaniach oraz z faktu że dziś przyjdzie nam się mierzyć z co prawda nie spodziewanym liderem rozgrywek - ale liderem ''The Villans'' które jak do tej pory jak jedyne zgromadziło na swoim koncie komplet 12-punktów a w dodatku gra na swoim stadionie - Villa Park. Zwycięskiego składu się nie zmienia z takim podejściem zdaję się do meczu podchodził Portugalski coach i w ataku pozostał Saha w obronie Bale a w pomocy Van der Vaart. Początek ze wskazaniem na AV bo w ataku dobrze zgrywali się Bent z Agbonlahorem czy N'Zogbia jednak bez przełożenia na bramki. Gabriel miał swoją sytuacje po równo kwadransie gry jednak wysoko strzelił nad poprzeczkom gości i (0-0). Niespełna sześć minut później ten sam piłkarz wręcz w identycznej sytuacji z odległości 20-metrów myli się choć cel był już zdecydowanie bliżej. Spurs najgroźniejszą akcje stworzyli sobie w 31-minucie i od razu ta dała prowadzenie ,trójkowa akcja Saha - Lennon - Villa i ten ostatni świetnie ją wykorzystując zmylając obronę rywali i mamy (0-1). W 37-minucie znów swojego gola w lidze szuka Luka Modrić jednak jego strzał po ziemi mija o pół metra bramkę miejscowych i po pierwszej połowie ''Koguty'' są na prowadzeniu. Od razu na początku drugiej połowy mamy zmianę Dos Santos za Sahę. Pięć minut po wznowieniu drugich 45-minut dwójkową akcję rozgrywają Villa z Van der Vaartem - Holender świetnie odgrywa futbolówkę do Hiszpana a ten z ostrego kąta podwyższa prowadzenie i drugie zwycięstwo w lidze zdaję się być coraz bliżej celu. Na kwadrans przed końcem swoich sił z dystansu próbuje Kyle Walker - niepilnowany oddaje silny strzał zza pola karnego jednak niecelny. Nowy menedżer Aston Villi nie trafia ze zmianami i wynik nie ulega zmianie a więc gospodarze przegrywają swój pierwszy mecz ligowy zaś Tottenham z czterech punktów powiększa swój dorobek do siedmiu i oczywiście zanotuje awans w tabeli ligowej.
(http://i.imgur.com/0sWMa.jpg)
Paul Lambert po meczu: No cóż każda seria się kiedyś kończy a i tak w pierwszych kolejkach grubo ponad minimum wykonaliśmy nasz plan na początku rozgrywek i nawet z tego spotkania jesteśmy w miarę zadowoleni bo graliśmy całkiem dobre spotkanie jednak to rywal wykorzystał dwie z dwóch groźnych akcji i to się na nas zemściło. Poprzedni sezon klub walczył o utrzymanie a teraz możemy powalczyć nawet o CL!.
Andre Villas-Boas po meczu: Właśnie o to chodzi gra z meczu na mecz wygląda coraz lepiej my wygrywamy i drużyna powoli staję się kolektywem. Dziś świetnie Davida obsłużyli partnerzy i dzięki temu wygrywamy z byłym już liderem rozgrywek teraz musimy podtrzymać zwycięską passę tym bardziej że gramy z na razie z najsłabszym w stawce beniaminkiem więc strata jakichkolwiek punktów jest tu wręcz niewskazana i konsekwencję mogą być wręcz dramatyczne dlatego nie możemy zlekceważyć rywala.
(http://i.imgur.com/OnGRXs.jpg) (http://imgur.com/OnGRX) (http://i.imgur.com/imYIIs.jpg) (http://imgur.com/imYII) (http://i.imgur.com/mfmDss.jpg) (http://imgur.com/mfmDs) (http://i.imgur.com/QBuAYs.jpg) (http://imgur.com/QBuAY)
-
Tym razem pewnie i zasłużenie wygrywacie. Ostatnie dwa mecze ligowe nie przebiegały po waszej myśli. Teraz było inaczej. AV do tej pory miało 4 zwycięstwa, jednak tym razem musieli skapitulować. Bardzo dobrze poradziliście sobie z zespołem z górnej półki (przynajmniej w Pesie). Zdobywacie 3 punkty i awansujecie w tabeli.
-
Jakoś nie potrafię przetrawić tego Villi, nawet na obrazku ze składem mi nie pasuje jego nazwisko :P
Cieszy na pewno to, że w końcu Koguty grają swój futbol i w tym meczu bezapelacyjnie dominowaliście w każdym aspekcie. AV tylko jeden celny strzał i ogromna różnica w posiadaniu piłki - taki Tottenham chciałoby się oglądać podczas każdego meczu. W końcu wychodzicie z dołka pełną gębą, tylko teraz trzeba pilnować żeby się nie potknąć i nie wpaść z powrotem.
-
(http://i.imgur.com/aT0S5.png) VS. (http://i.imgur.com/7B83b.png)
TOTTENHAM 4-0 READING
Saha (6), Van der Vaart (26 i 41), Lennon (57)
(http://i.imgur.com/fR9va.jpg)
Po ograniu lidera rozgrywek po bramkach niezawodnego Davida Villi pora na mecz zespołem który jest na przeciwnym biegunie a mianowicie ostatnim w tabeli Reading. Royals po kolejnym awansie do ekstraklasy Angielskiej chcą zagościć na tych boiskach dłużej niż jeden sezon jednak to może być trudne szczególnie w pierwszym sezonie bez wartościowych transferów. Początek meczu od razu dla Spurs - Villa mija dwóch obrońców i świetnie wypuszcza Sahę ,Francuz znajduję się w sytuacji jeden na jeden po czym mija bramkarza rywali i już (1-0). 10-minut później pierwszą groźną sytuacje stwarzają sobie goście i to od razu stu procentową w której Noel Hunt trochę panikuję i na szczęście jego uderzenie przelatuje nad poprzeczką a wynik dla miejscowych się nie zmienia. W 26-minucie mamy już (2-0) w pole wpada Van der Vaart po świetnym zgraniu Villi i padając na murawę technicznym mierzonym strzałem podwyższa wynik. W odpowiedzi goście na pięć minut przed końcem pierwszej połowy doświadczony Jason Roberts w sytuacji jeden jeden w ogóle nie trafia w bramkę a mógł być gol co najmniej kontaktowy oraz dający impuls do walki całej ekipie. Co nie wpada to mści się na beniaminku ,dosłownie minutę później Van der Vaarta obsłużył Bale i Holender zdobywa swoją drugą bramkę w tym meczu i jest już (3-0). Stu procentowa wręcz skuteczność niszczy rywali. W drugiej połowie Villas-Boas dokonuje zmian i daję odpocząć Villi czy Modriciowi. 57-minuta to już bramka na (4-0). Po nieco przypadkowym zgraniu do Sahy - Luis świetnie uwalnia się z pod opieki obrońców i dośrodkowuje piłkę wprost pod nogę Lennona ten jednak tyłem ustawiony do bramki nawet się nie zastanawia i atomowym strzałem ładuję piłkę wprost pod poprzeczkę - młody bramkarz Mikkel Andersen (rocznik 1988) kompletnie bezradny. Pod koniec meczu próbkę swoich możliwości daję Dos Santos jednak jego strzał jest dość wyraźnie niecelny i nie ma (5-0). Wynik jednostronny jednak gdyby goście wykorzystali swoje sytuacje mogłoby być różnie a tymczasem gospodarze cieszą się z drugiego zwycięstwa ligowego z rzędu. Dominacja zespołu który rok w rok gra w EPL nad beniaminkiem nie pozostawia złudzeń kto powinien tutaj wygrać i kto zdobywa trzy punkty.
Andre Villas-Boas po meczu: Na pewno widać że cały czas idziemy z naszą grą do przodu z meczu na mecz poprawiamy się praktycznie w każdym aspekcie piłkarskiego rzemiosła. Co prawda to jeszcze nie wszystko na co nas stać ale dziś jak do tej pory zagraliśmy najlepsze spotkanie ze wszystkich z nowego sezonu 2012/13 i to nie tylu ze względu na wysoką wygraną ale i na bardzo już poprawną grę taktyczną.
Brian McDermott: Niestety rywal jest w tendencji zwyżkowej i zostaliśmy wręcz rozgromieni ale to nie na wyjazdach mamy szukać punktów i to nie z takimi rywalami jednak to w żadnym stopniu nas nie usprawiedliwia jesteśmy pod ścianą, prezes daję piłkarzom i mi jeszcze czas na poprawienie się więc musimy zrobić wszystko by w następnych meczach to już tak nie wyglądało.(http://i.imgur.com/OLApD.jpg)
(http://i.imgur.com/UJPrw.jpg) (http://i.imgur.com/BkgLs.jpg) (http://i.imgur.com/HNAWE.jpg) (http://i.imgur.com/uFDhR.jpg) (http://i.imgur.com/49A0U.jpg) (http://i.imgur.com/aYlJw.jpg)
-
Hoho jaka paka Villa, Mascherano, ładnie ładnie. Beniamniek ligi nie miał szans w starciu z taką maszyną. Nic nie mogli zrobić... zdemolowaliście ich.
-
Jeśli grasz na pes edit zapraszam do turnieju. http://forum.pesleague.pl/index.php/topic,122089.0.html
-
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/RomGr.png) VS. (http://vpx.pl/i/2012/08/03/hIu8X.png)
TOTTENHAM 3-0 RANGERS
Parker (47), Kranjcar (61), Adebayor (90+2)
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/xeNt5.jpg)
Tym razem trener gospodarzy w bój posłał graczy rezerwowych mając w głowie ważny wyjazdowy mecz ligowy z Fulham ,a że tracić punktów w walce o czołowe pozycje nie można dlatego też Rangers jest traktowane meczem drugiego planu co AVB robi po raz pierwszy w tym sezonie. Sama sytuacja w lidze europy póki co jest bardzo dobra wygrana nad Hiszpańskim Getafe dała fotel lidera a poza tym to było pierwsze przebudzenie ''Kogutów'' po serii niepowodzeń w lidze. Także dziś na boisku możemy zobaczyć takich graczy jak Gomes ,Dawson, Parker, Defoe czy Kaboul. Początek meczu dla gospodarzy jednak mocne uderzenie z przed pola karnego broni bramkarz gości. W odpowiedzi Szkoci są bliscy zdobycia bramki ale Healy marnuje tę okazje i nadal bezbramkowy rezultat. Po zmianie stron na boisku dzieje się znaczenie więcej , w środku pola Parker przejmuje piłkę po stracie Davisa i holuję ją pod bramkę Rangers nie widząc dobrze ustawionych partnerów postanawia sam uderzyć a jego płaski strzał po ziemi jeszcze z kozłował przed bramkarzem i to daje prowadzenie Spurs. Niezgrana obrona miejscowych po pełnia nie pierwszy błąd w tym meczu i w niemal stuprocentowej sytuacji znajduję się Lafferty ,ale sam zaskoczony taką okazją fatalnie pudłuje i nie ma remisu. Rozgrywający dobre spotkanie Chorwat Kranjcar otrzymuje idealną wrzutkę od szalejącego na lewym skrzydle Bentley-a i głową podwyższa wynik na (2-0). Rywale wciąż nie rezygnują z doprowadzenia do choćby remisu ale póki co muszą zdobyć bramkę kontaktową. Okazja ku temu wręcz wyborna rzut wolny na 17-metrów przed polem karnym Gomesa i do piłki podchodzi Healy uderza.. a jego strzał ląduje na poprzeczce - teraz już jasno można powiedzieć że znamy zwycięzce tego meczu. W 90-minucie dobici rywale popełniają błąd a konkretnie kapitan zespołu Bocanegra faulując w polu karnym Bentley-a i mamy ''jedenastkę'' co prawda do piłki najpierw podszedł Parker ale Adebayor wskazał na siebie i to Togijczyk dostał swoją szansę którą ostatecznie wykorzystał technicznym strzałem w środek. Rezerwowi szału na boisku nie zrobili ,ale liczą się trzy punkty i dalsze przodownictwo w swojej grupie.
Andre Villas-Boas po meczu: Co prawda z wyniku muszę być bardzo zadowolony ,ale z samej gry już nie. Graliśmy słabiuteńko przede wszystkim w obronie i cudem nie straciliśmy bramki a przecież na tym elementem pracujemy najbardziej udało się zagrać na zero z tyłu ale to zasługa bardziej gości niż nasza.
Ally McCoist: Niestety nie tak to miało wyglądać i w ciąż w tej grupie zostajemy bez punktów ,dziś zagraliśmy niezłe spotkanie ale polegliśmy podobnie jak Hiszpanie którzy zostali wypunktowani z racji ogromnej siły rywala. (http://vpx.pl/i/2012/08/03/1Syvj.jpg)
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/SNusA.th.jpg) (http://vpx.pl/image/PYv) (http://vpx.pl/i/2012/08/03/bZnm.th.jpg) (http://vpx.pl/image/PYw) (http://vpx.pl/i/2012/08/03/rNEJH.th.jpg) (http://vpx.pl/image/PY6) (http://vpx.pl/i/2012/08/03/v1oJP.th.jpg) (http://vpx.pl/image/PYE) (http://vpx.pl/i/2012/08/03/KXNWk.th.jpg) (http://vpx.pl/image/PYP) (http://vpx.pl/i/2012/08/03/f8Lp0.th.jpg) (http://vpx.pl/image/PYf)
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/uPcU7.jpg)
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/cnUQT.png)
VS. (http://vpx.pl/i/2012/08/03/g27qE.png)
FULHAM LONDYN 1-3 TOTTENHAM
Pogrebnyak (20) - Villa (38, 87 i 90)
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/K3Zif.jpg)
Po udanej przygodzie z europejskimi pucharami pora wrócić do ligowej rzeczywistości gdzie wszyscy dobrze sobie zdają sprawę ,że takiego meczu jak ten z Cottagers przegrać nie można ,tym bardziej że cała podstawowa jedenastka odpoczywała sobie w trakcie meczu z Rangers a nawet dostała wolne - to był trochę dziwny i ryzykowny manewr ale jak potem się okazało bardzo opłacalny. Martin Jol nie miał do dyspozycji w tym meczu jednego z podstawowych obrońców - Philippe Senderos-a który wciąż jest kontuzjowany. Początek meczu dla gospodarzy ,błąd popełnia Friedel a w dobrej sytuacji znajduję się Pogrebnyak jednak strzał jego przelatuję nad bramką. W odpowiedzi Spurs - Luka Modrić uderza z 20-metrów po ziemi ale jego strzał broni David Stockdale. 17-minuta to stały fragment gry i rzut wolny dla Fulham - do uderzenia jak zwykle podchodzi Murphy - jednak strzał w znacznej odległości mija się z celem i bezbramkowe widowisko trwa nadal. Nie mijają trzy minuty a miejscowi stwarzają sobie najlepszą okazję tego meczu podanie Duffa wędruje wprost do Pogrebnyak a obrony Tottenhamu nie widać.. Tak więc sytuacja jeden na jeden - Friedel wychodzi do piłki i to okazuję się błędem bo rywal właśnie na to czekał i mamy (1-0). Wydaję się ,że do końca połowy gospodarze spokojnie utrzymają wynik tymczasem niewidoczny na początku spotkania David Villa wreszcie daję pokaz swoich umiejętności ,mija dwóch rywali w polu karnym i płaskim strzałem doprowadza do remisu. Druga połowa rozgrywana w wolnym tępię w ogóle nie zachwyca po za kolejnym dwoma wolnymi Murphego nic się nie dzieje. 87-minuta gry wydaję się że wynik nie ulegnie już zmianie a tu błąd Diarry ,piłkę przejmuję wcześniej wprowadzony na boisko Parker i holuje ją do 15-stki w polu karnym chcąc podać do Hiszpana (Villa) podaję wprost pod nogi bramkarza ten chcąc wybić piłkę trafia w Ville - piłka odbija się od niego i mamy (1-2)!. Trener gospodarzy jest załamany i siada na ławkę. Zrezygnowani rywale dostają trzeci cios , w środku pola piłkę przejmuje Gallas i podaję do Villi ten mija obrońce i precyzyjnym strzałem kompletuje hattricka. Z meczu który zdawało się że musi zakończyć się podziałem punktów robią się trzy arcy ważne punkty dla ''Kogutów''.
Martin Jol: Niestety brak koncentracji w tym wypadku okazał się być decydujący. Dwie bramki stracone w przeciągu pięciu minut i to ostatnich.. Brak mi słów jestem zły bo zasłużyliśmy tą grą w meczu u siebie na co najmniej jeden punkt.
Andre Villas-Boas po meczu: Muszę przyznać że bałem się że to właśnie skończy się remisem jednak zagraliśmy do końca i to nam się bardzo opłaciło gdyż zdobywamy punkty z trudnym rywalem i to na ich boisku a przede wszystkim nie tracimy kontaktu z czołówką ligi Manchesterem United czy Liverpoolem. (http://vpx.pl/i/2012/08/03/znIZ.jpg)
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/vcpW7.th.jpg) (http://vpx.pl/image/PbT) (http://vpx.pl/i/2012/08/03/LnOtE.th.jpg) (http://vpx.pl/image/PbA) (http://vpx.pl/i/2012/08/03/JPzO1.th.jpg) (http://vpx.pl/image/Pb4) (http://vpx.pl/i/2012/08/03/hV68g.th.jpg) (http://vpx.pl/image/PYs)(http://vpx.pl/i/2012/08/03/TDiCZ.th.jpg) (http://vpx.pl/image/PYi) (http://vpx.pl/i/2012/08/03/T6xEq.th.jpg) (http://vpx.pl/image/PYe)
-
Wydaje mi się, że czcionka jest trochę za mała przez co tekst staje się uciążliwy do przeczytania, bo najzwyczajniej w świecie się zlewa.
O zwycięstwie nad Rangersami nie ma się co rozpisywać, bo temat jest już właściwie mało świeży - wiadomo jaki los spotkał szkocką drużynę. Anyway, bardzo dobry mecz w wykonaniu Kogutów i już drugie tak wysokie zwycięstwo z rzędu w LE. Ten hat-trick Villi z Fulham naprawdę godny uwagi, Hiszpan pokazał klasę i poprowadził zespół do wygranej, widać że nieźle się wkomponował w grę drużyny.
-
(http://vpx.pl/i/2012/08/04/TXLon.png) VS. (http://vpx.pl/i/2012/08/04/czLiE.png)
TOTTENHAM 0-1 BLACKBURN
Modeste (4)
(http://vpx.pl/i/2012/08/04/dQ0lp.jpg)
Pierwszy mecz pierwszej rundy pucharu Anglii w wykonaniu ''Kogutów'' był znów szansą dla rezerwowych , jak sam trener zapowiadał FA CUP w tym sezonie jest praktycznie bez znaczenia ,bo są inne ważniejsze cele i tak też jest bo szansę dostają gracze którzy w lidze rzadko występują. Poprzednio tak było w meczu 2-kolejki ligi europejskiej z Szkockim Rangers jak się później okazało był to strzał w ''10'' bo Spurs wygrali (3-0) tak więc AVB liczy na powtórkę z historii. Rovers to już nie ekipa grająca w EPL a zaledwie ekipa The Championship w której rzecz jasna po spadku z najwyższej klasy rozgrywkowej są beniaminkiem. Pierwsza akcja w meczu od razu przyniosła bramkę - Modeste po błędzie obrony miejscowych znalazł się w sytuacji oko w oko z Gomesem i pewnym strzałem zapewnia prowadzenie swojej drużynie (0-1), a więc jesteśmy świadkami małej sensacji. Tymczasem gospodarze nie tracąc czasu przechodzą do ataku , swoją szansę cztery minuty po pierwszej bramce ma Defoe jednak jego strzał był niecelny a genialnie obsłużył go Rose. W 22-minucie ten sam piłkarz (Defoe) znajduję się w trudniejszej sytuacji tyle że strzał z ostrego kąta sprawił dużo problemów Paul Robinsonowi a piłka wypada na rzut rożny i to mimo faktu że pierwsza sytuacja Anglika była o niebo lepsza. Na sześć minut przed zakończeniem pierwszej połowy znów pokazuję się aktywny w tym meczu Rose - tyle że jego piekielne mocny strzał mija w dość sporej odległości poprzeczkę gości. Po pierwszej połowie górą nadal przyjezdni. W drugiej połowie Londyńczycy stwarzają sobie najlepszą sytuację w tym meczu jednak obrona gości jest czujna i po strzale Adebayora - obrońca Scott Dann wybija piłkę która zmierza do pustej bramki. Na kwadrans przed końcem meczu w idealnej sytuacji znajduje się strzelec jak do tej pory jedynej bramki Modeste tyle że tym razem w pojedynku ''jeden na jeden'' góra jest Gomes. Mecz dobiega końca a ze zwycięstwa cieszą się goście i to oni awansują do drugiej rudny pucharu Anglii.
Andre Villas-Boas po meczu: No cóż spodziewaliśmy się tego że tutaj za daleko nie zajdziemy grając drugim garniturem ale też nie spodziewaliśmy się faktu że odpadniemy już po pierwszym meczu tym bardziej że graliśmy na własnym obiekcie WHL. Taka jest piłką trzeba się z tym pogodzić a my mamy przed sobą teraz inne cele do zrealizowania i na tym koncentrujemy się w stu procentach.
Steve Kean: To było bardzo trudne spotkanie ,ale cieszymy się z awansu wywiezionego z gorącego terenu. Jesteśmy jedną z ekip która sprawiła niespodziankę eliminując silnego rywala i nie ważne że ten grał drugim składem. Nie mamy nic do stracenia ,chcemy zajść jak najdalej.
(http://vpx.pl/i/2012/08/04/LchbR.jpg)
(http://vpx.pl/i/2012/08/04/fcgVB.th.jpg) (http://vpx.pl/image/PLq) (http://vpx.pl/i/2012/08/04/IESGC.th.jpg) (http://vpx.pl/image/PLH) (http://vpx.pl/i/2012/08/04/m61s.th.jpg) (http://vpx.pl/image/PLJ)
(http://vpx.pl/i/2012/08/04/shgZy.th.jpg) (http://vpx.pl/image/PLj)
-
Zatrudnienie Boasa to ryzykowny pomysł ale na razie wszystko wam działa tak jak powinno. W ataku jesteście nieprawdopodobnie silni. Nie wiem, czy czasem nie macie najlepszego trio w Anglii. Adebayor - Villa - Saha. Taki przecinak może po prostu roznieść wszystkich. Zastanawiam się, czy Mascherano wytrzyma ten powrót na wyspy. W Barcelonie zmienił styl gry, jest teraz bardziej aktorem od fauli niż zaporą nie do przejścia. Czekamy na silniejszych rywali bo przeciętniaków rozjechaliście bez mydła ;-)
O i nowy NEWS.
Co to sie stało? Rozumiem, że Blackburn to była siła Premier League ale z tym składem jaki posiadasz nawet w rezerwie to woła o pomstę do nieba. Nie można tak olewać spotkań. Puchar Anglii jest jednym z najważniejszych trofeów i deklaracje, że nie zależy wam na zwycięstwie spowodują brak kibiców na trybunach podczas spotkań. AvB musi zmienić podejście do tych rozgrywek, choć zdobycie Mistrzostwa czy bezpośredni awans do LM na pewno wynagrodzi ten blamaż fanom Spurs.
-
Po serii zwycięstw dużą ilością bramek nadszedł czas na porażkę. Szkoda tego meczu, ale szybko stracona bramka ustaliła mecz. Blackburn miało dzisiaj więcej szczęścia. Powodzenia w następnych meczach ;)
-
Andre o przebiegu sezonu oraz o nowych piłkarzach.
(http://vpx.pl/i/2012/08/04/ratUI.png)
(http://vpx.pl/i/2012/08/04/sBNSA.jpg)
... Muszę przyznać ,że póki co poza jedną wpadką w ostatnim meczu naprawdę nie gramy źle postęp jest widoczny począwszy od porażek z Liverpoolem i Chelsea a skończyło się na wielkim powrocie całego zespołu w meczu z Getafe dalej jestem pewny w swoim że zespół jeszcze nie gra na maksymalnych osiągach i prezentujemy zaledwie 80-prcent swoich możliwości. Są gracze z których jestem bardziej zadowolony i rzecz jasna z których bardziej nie..
... Villa i Mascherano dali temu zespołowi dużo świeżości i możliwości w różnych elementach gry. David idealnie wkomponował się do nowego zespołu i od razu stał się najważniejszą postacią zespołu i jego liderem także rozważam przekazanie mu w pewnym momencie sezonu opaski kapitańskiej. Już mówi się o ofertach za Hiszpana ,ale ja już teraz mówię nie bez tego piłkarza na pewno nie bylibyśmy w tym momencie sezonu wysoko w lidze i na pierwszym miejscu w lidze europejskiej po dwóch kolejkach. Co do Javiera wiem ,że nie myliłem się przy jego wyborze - media mówią ''po co?'' ale ja mówię że trzeba dać temu piłkarzowi spokój i czas niezbędny do znalezienia swojego miejsca w zespole i przestawienia się ze stylu Barcelony na ten bardziej Angielski bo szczerze mówiąc my nie mamy jeszcze swojego stylu.
... Klub który przejąłem po byłym trenerze praktycznie z miejsca był gotowy jednak ja musiałem piłkarzom wpoić moją filozofię gry tak odmienną jak tę jeszcze za czasów mojego pobytu w ''The Blues'' teraz gramy bardziej do przodu ,staramy się utrzymywać piłkę i szukać najlepszych rozwiązań na boisku a nie grania do najbliższego kolegi co jest wiecznym błędem klubów które chcą osiągnąć coś więcej w zawodowej piłce.
... Za nami jedna czwarta sezonu tak więc o ewentualnych wzmocnieniach nie chcę się jeszcze wypowiadać ,ale mam zapewnione słowo od prezesa że jeśli utrzymamy się w czwórce dostanę kolejne pieniądze na wzmocnienie zespołu na jednej pozycji o którą tak zabiegam co do drugiej strony okienka transferowego ,czyli odejść to takowe muszą być. Kilka nazwisk kompletnie mnie nie przekonuję i ich przyszłość związana z tym klubem zakończy się w Styczniu a najpóźniej na koniec sezonu. Nazwisk na razie nie będę podwał do opinii publicznej ale jeśli ktoś śledzi losy klubu to paru kandydatów bez trudu się doszuka.
(http://vpx.pl/i/2012/08/04/5u0OP.jpg)
Najlepsi we Wrześniu.
(http://vpx.pl/i/2012/08/04/OzFtl.png)William Gallas - Doświadczony Francuz wciąż nie spuszcza z tonu ,pewny w swoich interwencjach a przy tym niezwykle elegancki na boisku praktycznie bezbłędny. Świetny miesiąc za nim.
(http://vpx.pl/i/2012/08/04/OzFtl.png)Kyle Walker - Młody Anglik przekonywał już za kadencji byłego szkoleniowca ''Kogutów'' i tym razem obdarzony zaufaniem od Andre nie traci czasu i coraz lepiej gra ,to dzięki niemu Spurs mają najlepszą obronę w lidze. Potrafi także skutecznie podłączyć się do ataku.
(http://vpx.pl/i/2012/08/04/OzFtl.png)Brad Friedel - Na początek rocznik 1971!. Niczym wino wciąż utrzymuje zaskakujący wysoki poziom wydawało się że odejdzie już na początku współpracy z Portugalczykiem tymczasem w lidze zawiódł tylko w jednym spotkaniu.
(http://vpx.pl/i/2012/08/04/OzFtl.png)David Villa - Hiszpan od razu kreowany na lidera i największą gwiazdę zespołu nawet Adebayor, Saha czy Defoe blado przy nim wyglądają. Bardzo skuteczny i widoczny na boisku drużyna ma z niego już prawie tyle co Barcelona z Messiego.
(http://vpx.pl/i/2012/08/04/VtBTG.jpg)
//Nie wiem czy to jednorazowy news czy systematyczny zależy jak się spodoba.
-
Ja to ci powiem jestem zwolennikiem takich dodatków do kariery tego typu co dałeś teraz. Rozumiem prowadząc karierę to przede wszystkim opisuję się mecze, ale czasem newsy też jest równie miło poczytać. Przyznam szczerze, że twojej kariery nie czytałem, ale teraz już wiem, że w miarę wolnego czasu będę tutaj zaglądał. Nawet nie wiedziałem, że masz Ville i Mascherano. Ekipa na mistrza? Zobaczymy :P.
-
Proszę bardzo. Aż czterech graczy w jedenastce miesiąca to na pewno budujące. Dwójka bardzo doświadczonych graczy, po których w sumie takiego szału nie można byłoby się spodziewać, a tu proszę... :) Do tego młody wilczek i zawodnik, którego obecność tutaj raczej nie dziwi. Szczerze powiem, że nie jestem zwolennikiem takich transferów. Chłop odchodzi z Barcelony, jak to mówią najlepszy klub świata, gdzie mógłby grać i grać do Anglii, do zespołu, który tak na dobrą sprawę gówno w tej lidze osiąga. Niby gdzieś tam są w czołówce, niby w pucharach też grają, ale po ostatnie sukcesy na arenie krajowej trzeba sięgać bardzo daleko wstecz, także tak jak już powiedziałem jakoś mi się nie widzi taki transfer, ale to na szczęście nie moja kariera.
-
(http://i.imgur.com/1KLkK.png) VS. (http://i.imgur.com/8nBuU.png)
TOTTENHAM 4-0 WEST BROMWICH ALBION
Villa (37), Defoe (44,71) Tamas (59-sam.)
(http://i.imgur.com/u0aWF.jpg)
Po niefortunnej porażce z Rovers w ramach pierwszej rundy FA CUP gospodarze będą musieli się dziś mocno napracować by osłodzić swoim fanom ostatni fatalny występ. W składzie mamy jedną zmianę otóż za Sahę do ataku powędrował Defoe który pokazał się z dobrej strony właśnie w pucharze Anglii. Francuz z kolei dobrze pokazał się w kilku meczach gdy zastępował Adebayora a potem jego forma mocno spadła i na efekty jego słabszej dyspozycji bierny nie mógł być oczywiście Portugalski menedżer. Po 10-minutach gry próbkę swoich możliwości dał David Villa który strzałem prawie z 30-metrów trafia w słupek - ależ to była bomba ,bramkarz w ogóle nie zareagował. Baggies w ogóle nie potrafili sobie stworzyć żadnej klarownej sytuacji ,dziełem przypadku była 25-minuta kiedy to J. Thomas potężnie z woleja trafia w tablice reklamowe. Co nie udało się wcześniej Hiszpanowi udało się w 37-minucie David samodzielnie ruszył na bramkę rywali i jeszcze po rękawicach Ben Fostera piłka wpada do siatki i mamy (1-0). Defoe chcąc na dłużej zagościć w ataku z będącym w rewelacyjnej formie Villą musiał dziś także coś pokazać i pokazał - kapitalne uderzenie z 20-metrów praktycznie nie do obrony dla bramkarza rywali i jest już (2-0) Po zmianie stron swoich sił z dystansu próbował Van der Vaart ale tym razem Foster nie dał się zaskoczyć. Chwilę później zaskoczył go własny obrońca kiedy to Lennon ''sarżował'' na prawej stronie i sprytnie po ziemi podał w pole karne do Villi ten jednak nie sięgnął piłki a zrobił to obrońca gości - Gabriel Tamas umieszczając ją we własnej bramce (0-3) przed godziną gry zapowiada się pogrom. 66-minuta to okazja na drugą bramkę w meczu dla Defoe jednak Anglik przegrywa pojedynek 1 na 1. Pięć minut później już sam chciał zrehabilitować się za nieudaną poprzednią akcję i zrobił to na tyle skutecznie że zrobiło się już (4-0). Pod koniec meczu przyspała nieco cała obrona Spurs i Peter Odemwingie miał sytuacje jeden na jeden jednak górą był Friedel i pokazał dlaczego to właśnie on został najlepszym bramkarzem Września w EPL.
Andre Villas-Boas po meczu: Bardzo zależało mi na tym i całej drużynie by dziś wygrać i to jak najwyżej względem ostatniej porażki w pucharze Anglii. Także chcę przeprosić fanów za to ,że poczuli się urażeni odpuszczeniem nieco tamtych rozgrywek jednak ja jasno mówiłem i dalej punkt po punkcie wykonuje swój plan. Przed nami teraz najtrudniejsze spotkanie z United liderem rozgrywek czujemy się pewni i chcemy zdobyć komplet punktów.
Steve Clark: Bycie w takim momencie trenerem nie należy do najmilszych rzeczy i teraz długo będę musiał się spowiadać z tego jak źle zagraliśmy jednak dziś brakuje mi i drużynie argumentów na swoją obronę ,zagraliśmy najsłabszy mecz w sezonie.
(http://i.imgur.com/g2DzI.jpg)
(http://i.imgur.com/rjw2ss.jpg) (http://imgur.com/rjw2s) (http://i.imgur.com/6WBi8s.jpg) (http://imgur.com/6WBi8) (http://i.imgur.com/aa3gts.jpg) (http://imgur.com/aa3gt) (http://i.imgur.com/0dvgSs.jpg) (http://imgur.com/0dvgS) (http://i.imgur.com/iPWgts.jpg) (http://imgur.com/iPWgt) (http://i.imgur.com/fMoyfs.jpg) (http://imgur.com/fMoyf) (http://i.imgur.com/ykya8s.jpg) (http://imgur.com/ykya8)
(http://vpx.pl/i/2012/08/04/I7Qek.jpg)
Jermain Defoe: Dajcie mi szansę!
... Nie liczę który raz już jestem przekreślany w tym klubie ,ale u nowego szkoleniowca wiele nie zagrałem ale po dwóch ostatnich spotkaniach zdaję się nieco przekonałem go do siebie i co do swoich umiejętności ,że wciąż potrafię grać na najwyższym poziomie
Co prawda to prawda 30-letni Anglik był najlepszym zawodnikiem w dwóch ostatnich spotkaniach z Blackburn oraz WBA strzelając dwie bramki (obie w lidze). Poza tym pokazał się z dobrej strony przede wszystkim dobrą techniką i sporą szybkością. Przyćmił nawet samego Davida Villę co jak do tej pory nikomu jeszcze z napastników się nie udało. Czyżby wieści o przenosinach urodzonego w Beckton czarnoskórego zawodnika były mocno przesadzone? Ponoć interesowały się nim takie ekipy jak Fulham, Aston Villa czy West Ham a także parę ekip z Francji.
... Teraz gdy wskoczyłem na najwyższe obroty postaram się utrzymać obecną formę w następnych meczach i pokaże że zasługuje na miejsce w podstawowej jedenastce Spurs.
Ponoć AVB marzył sobie o gotówce na kogoś z dwójki Ezequiel Lavezzi - Alexandre Pato ale wyciągnięcie kogoś z nich ze swoich obecnych klubów mogłoby być szalenie trudne dlatego też wysoka forma i bramki mogą być alternatywą na wydawanie ponownie wielkiej gotówki na nowego piłkarza a do tego Daniel Levy jak zawsze jest nie bardzo skłonny choć po wydaniu ponad 50-milonów na Villę i Mascherano można powiedzieć że trochę zmiękł.
-
Ja może zacznę od tego ,że bardzo cieszy fakt iż do twojej ekipy trafili tacy gracze jak Villa czy Mascherano. David będzie grał po swojemu i przyniesie ci masę bramek i pieniędzy. A Javier może grać i w obronie jak i w pomocy. ;) Czterech waszych piłkarzy było w jedenastce miesiąca. Tylko pozazdrościć. ;) Macie wspaniałego bramkarza. Friedel ma już swoje lata a wciąż gra jak z nut. Defoe zaczyna strzelać. Jest dobrze. ;)
-
(http://i.imgur.com/dyT5q.png) VS. (http://i.imgur.com/1KLkK.png)
MANCHESTER UNITED 0-0 TOTTENHAM
(http://i.imgur.com/MNX7V.jpg)
Pora na mecz na szczycie w którym spotkały się lider tabeli z piątym w tabeli Tottenhamem ,oba zespoły dzieli mała różnica a przy obecnych wzmocnieniach ''Kogutów'' zdaję się że szansę są już praktycznie pół na pół ponadto media ostrzą sobie zęby na pojedynek Villa - Rooney czyli dwóch najlepszych strzelców Premiership. Hit jednak rozczarował ,bo obie ekipy zagrały zachowawczo przede wszystkim graniem z zabezpieczeniem tyłów stąd też niewiele klarownych sytuacji na zdobycie bramki którejś ze stron. Wyjątkiem od tej reguły okazała się tylko 19-minuta w której ostatnio rozchwytywany w prasie Jermain Defoe wziął się za samodzielne budowanie akcji niestety brak partnerów zmusił go do indywidualnego rajdu i ten niemal nie skończył się bramką ,bo uderzenie z prawie 30-metrów po ziemi skończyło się na słupku. W odpowiedzi bierni nie mogli być gospodarze którzy dzisiaj zawodzą w meczu przed własną publicznością - za akcję wziął się nie kto inny jak Wayne Rooney który strzałem z 25-metrów próbował zaskoczyć najlepszego bramkarza Września 2012 jednak ten strzał okazał się zbyt słaby i to na razie na tyle emocji w pierwszej połowie. Swoich prób jeszcze przed gwizdkiem dokonywał Van der Vaart ,ale strzały Holendra nie sprawiły Davidowi De Gea-i żadnych problemów. Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie i znów uważano na to by tutaj nie stracić bramki ,bo właśnie jeden gol mógł przesądzić o losach dzisiejszej rywalizacji. W 54-minucie znów Rooney spróbował swoich sił z dystansu jednak strzał znów był niecelny. Pod koniec meczu słabo grający w tym sezonie Bale uderzył z przed pola karnego ale świetnie wybronił to De Gea i wynik bezbramkowy się nie zmienia. W doliczonym czasie gry prawie przez minute piłkę holował David Villa ale nic z tego nie wyszło gdyż strzał Lennona był zablokowany przez bezbłędnego Vidica. Każde próby wrzutki w pole karne kończyły się właśnie na stoperach ''Czerwonych diabłów''.
Sir Alex Ferguson po meczu: Liczyliśmy dziś na trzy punkty które były bardzo ważne w kontekście utrzymania przodownictwa w tabeli tak się jednak nie stało i musimy się zadowolić jednym punktem ,muszę przyznać że rywale postawili nam bardzo trudne warunki ale i my gorsi nie byliśmy dlatego mecz kończy się bezbramkowym remisem.
Andre Villas-Boas po meczu: Nie takiego widowiska się spodziewali kibice i chyba nawet sami piłkarze ,ale takie mecze rządzą się właśnie takimi prawami na plus muszę zaliczyć grę naszych defensorów którzy praktycznie w ataku na nic nie pozwolili gościom oraz naszą ogólną grę ,bo to źle nie wyglądało jednak obrona rywala jest na tyle mocna że czegoś zabrakło. Punkt wywieziony z teatru marzeń zaliczam do rzeczy udanych.
(http://i.imgur.com/DTtEi.jpg)
(http://i.imgur.com/LltEp.jpg) (http://i.imgur.com/8q26v.jpg) (http://i.imgur.com/zAPqo.jpg) (http://i.imgur.com/Bcfc0.jpg) (http://i.imgur.com/CASqs.jpg) (http://i.imgur.com/eQnAt.jpg)
[/font]
-
Wszyscy oczekiwali gradu goli, a tym czasem bramek nie było. Strzały były, ale tylko z dystansu. Choć co nie które mogły zakończyć się bramką tak jak ten z 30 metrów Defoe, który uratował słupek. Ciężko stwierdzić kto zasługuje na zwycięstwo. Patrząc na statystyki to Koguty były lepsze. Dużo dłużej utrzymywali się przy piłce i oddali o trzy strzały więcej. Jednak to jeszcze o niczym nie świadczy. Może gdybyś postawił wszystko na jedną kartę to nóż byś strzelił zwycięskiego gola, ale teraz można tylko gdybać.
Tak w ogóle to dzięki za zwrócenie uwagi z tą flanką.
-
No i niestety. Kibice przed sezonem poznając już terminarz na pewno ostrzyli sobie zęby na to spotkanie, a tu taka klapa. Widowisko nie było może aż tak złe, jednak jak na taki mecz to można rzec, że było beznadzieje. No cóż obie drużyny zyskały po punkcie, także źle nie jest.
-
A ja Ci nadal będę truł o tą czcionkę, że się czytać nie chce jak muszę oczy sobie wypruwać. No ziom, ja już muszę wspomagać swoje oczy, a Ty mi tu zamach jeszcze robisz?! ;D
Czasami tak wychodzi, że zapowiadane fajerwerki okazują się być niewypałem. Z WBA się wystrzelaliście i nie starczyło już skuteczności na mecz z MU. Szkoda, że Bale się tak słabo spisuje, wolałbym go jednak widzieć jako autora bramek i filar tej drużyny, ale fakt faktem u Ciebie obstawia pozycję defensywną. Czerwone Diabły nie są łatwym rywalem, więc jeden punkt może satysfakcjonować.
-
Na początek dla Darka informacja że Ciągnie mnie do tej czcionki spodobała mi się u kogoś i na razie nie zamierzam jej zmieniać więc jeszcze Cię pokatuje ;D
(http://i.imgur.com/R15j9.png) VS. (http://i.imgur.com/10KHf.png)
TOTTENHAM 4-1 GENT
Parker (43), Kranjcar (56 i 85) , Dos Santos (77) - Conte (53)
(http://i.imgur.com/b3KL6.jpg)
Trzecia szansa dla rezerwowych w tym sezonie i póki co bilans to jedna wygrana właśnie w europejskich pucharach z Getafe oraz przegrana w pucharze Anglii z Rovers. W pierwszym z tych meczów dobrze pokazał Parker i Kranjcar a w drugim do pierwszego składu ostatecznie przebił się Defoe. Kto dziś wykorzysta swoją szanse do przekonania do siebie i co do swoich umiejętności Portugalskiemu trenerowi? Faworyt w tym meczu jeden - Belgowie na razie tylko jeden punkt i zdaję się że ich szansę na wyjście z grupy wraz z Rangersami są bardzo małe. W 21-minucie pierwszą swoją szansę stwarza sobie Emanuel Adebayor jednak jego silny strzał leci metr od słupka bramki gości. W 36-minucie znów z dobrej strony pokazuje się Togijczyk jednak tym razem w roli asystenta jego dogranie do Bentleya było przedniej klasy jednak ten nie potrafił wykorzystać świetnej sytuacji na zdobycie bramki. W końcu impas przerwał Scott Parker który indywidualną akcją pociągnął przez pół boiska i uderzył obok wychodzącego bramkarza i mamy (1-0). Tak więc pierwsza połowa kończy się zasłużonym prowadzeniem ''Kogutów''. W drugiej połowie niespodziewanie zaatakowali Belgowie a konkretnie Conte który z 25-metrów uderzył za słabo ,co się odwlecze to nie uciecze dwie minuty później ten sam piłkarz zdobywa bramkę głową a jego szczupak doprowadza do sensacyjnego remisu. Nie mający nic do powiedzenia w pierwszej połowie gracze Gentu zdobywają bramkę czyżby niespodzianka wisiała w powietrzu? Nic bardziej mylnego Sahę zmienił Chorwat - Niko Kranjcar i od razu po wejściu świetnie obsłużony przez Emanuela technicznym strzałem znów Spurs wyprowadza na prowadzenie w tym meczu. W 77-minucie zamieszanie w polu karnym przyjezdnych wykorzystuje Giovani dos Santos i jest już (3-1). Mecz powoli dobiega końca a Parker świetnie znajduję na boisku Kranjcara i ten w sytuacji jeden na jeden lobuje bramkarza rywali i jest już po meczu. Trzecie zwycięstwo z rzędu i wyjście z grupy jest już praktycznie przesądzone.
Andre Villas-Boas po meczu: To był nasz mecz mimo niemrawego początku nie pozostawiliśmy rywalom złudzeń kto jest górą w tym meczu. Cztery bramki zdobyte choć trochę szkoda tej straconej mimo tego jest bardzo zadowolony jeden mecz dzieli nas od pewnego awansu z grupy.
Trond Sollied: Dziś zabrakło nam po prostu umiejętności na boisku i trzeba przyznać że Tottenham pokazał nam miejsce w szeregu jednakże pozostają jeszcze trzy mecze więc nie zamierzamy składać broni mam nadzieje że te słowa będą motywujące dla reszty zespołu.
(http://i.imgur.com/NJ4En.jpg)
(http://i.imgur.com/seFMss.jpg) (http://imgur.com/seFMs) (http://i.imgur.com/JDA0ls.jpg) (http://imgur.com/JDA0l) (http://i.imgur.com/iQbKNs.jpg) (http://imgur.com/iQbKN) (http://i.imgur.com/E9Hhys.jpg) (http://imgur.com/E9Hhy) (http://i.imgur.com/ruoCOs.jpg) (http://imgur.com/ruoCO) (http://i.imgur.com/88Byhs.jpg) (http://imgur.com/88Byh) (http://i.imgur.com/3Gfris.jpg) (http://imgur.com/3Gfri) (http://i.imgur.com/06JwRs.jpg) (http://imgur.com/06JwR)
(http://i.imgur.com/Co8TY.jpg)
-
Cytuję obecny tytuł tematu: "Tottenham - by undertaken - Belgowie pod ścianom" Człowieku ogarnij ortografię! Ale poza tym kariera jest OK.
PS Pisze się "ściana", natomiast w tym przypadku odmienia się "ścianą"
-
ścianą, jeśli już co.
trzecia wygrana z rzędu i to jak efektowna. w końcówce to już była miazga w czystej postaci.
fajnie prowadzona kariera, szkoda, że masz małą publikę. z początku podchodziłem do niej sceptycznie, jednak teraz będę tu częściej zaglądał. tylko prośba-logosy zmniejsz co najmniej dwukrotnie.
-
Dobre spotkanie w twoim wykonaniu dałeś szanse rezerwowym piłkarzom, a oni ją wykorzystali. Wielkie brawa bo mimo iż rywal nie był z górnej półki to i tak trzeba być zadowolonym z poczynań piłkarzy. Ogólnie to twoja forma zwyżkuje, także mam nadzieję, że będzie to trwało w jak najlepsze.
-
10-1 w bramkach. Miażdżysz! Musicie w takim razie odpuścić LE i skupić się na lidze. Poważna walka dla was zacznie się od fazy pucharowej więc zbierajcie siły. Liczę, że w turnieju również dasz szansę niektórym rezerwowym by zaskoczyli pozytywnie. Jeśli chodzi o mecz z ManU to uważam, że remis wcale nie jest złym rezultatem. AvB dopiero zaczyna, więc wyrwanie 1 pkt z tak trudnego terenu jak Old Trafford to niezłe osiągnięcie. Mam nadzieję, że postraszysz też inne potęgi angielskiej piłki. Jakby nie patrzeć to Tottenham jest poszkodowaną i pechową drużyną. W sezonie 2011/2012 zajęli wysokie miejsce premiowane grą w el. LM a tu HAPZ Chelsea zabrała im wszystko. Ja bym się chyba powiesił na miejscu trenera i piłkarzy.
-
(http://i.imgur.com/1KLkK.png) VS. (http://i.imgur.com/gXtCM.png)
TOTTENHAM 2-2 NORWICH CITY
Lennon (55), Villa (57) - Vaughan (45+1), Holt (82)
(http://i.imgur.com/HqD3O.jpg)
W meczu 10-kolejki BPL zdaję się dość łatwe zadanie na WHL mają Koguty ,które muszą ograć słabo spisujących się w lidze ekipę ''Kanarków'' choć w poprzedniej kolejce goście się przełamali i wygrali na 27-tysięcznym Carrow Road z QPR (3-1). Ten mecz jednak będzie dużo trudniejszy tym bardziej ,że Spurs w końcu nie polegli z kimś z czołówki na wyjeździe czym głośno zgłaszają swoje aspirację do walki o co najmniej czołową czwórkę. Rzeczywistość w tym meczu już od pierwszych minut była nieco inna niż wszyscy się spodziewali to City mieli przewagę w posiadaniu piłki i od razu pierwsza groźna akcja padła ich łupem kiedy to Holt w sytuacji jeden na jeden z Friedelem mocno uderzył tyle że wszystko skończyło się na słupku - ogromne szczęście gospodarzy. Na pierwszą groźną akcje Londyńczyków trzeba było czekać aż do 37-minuty... dopiero wtedy silnym mierzonym strzałem popisał się Van der Vaart tyle że czujny w bramce był młodziutki Declan Rudd (rocznik 1991). Tuż przed końcem pierwszej połowy swoich sił z 16-metrów spróbował Lennon ,ale znów świetnie zachował się bramkarz gości i nadal (0-0). Gdy wydawało się ,że sędzia już kończy pierwszą połowę akcje przeprowadzili gracze Norwich (sędzia w między czasie doliczył jedną minutę) koszmarny błąd popełnia defensywa Tottenhamu i oko w oko z bramkarzem miejscowych staje Vaughan ten na raty ale pokonuje Amerykańskiego golkipera i jest (0-1). A więc sensacja po pierwszych 45-minutach. Po zmianie stron z większym animuszem do ataków przystępują podopieczni AVB - 55-minuta to gol na (1-1) po indywidualnej akcji Lennona. Zaś dwie minuty później na prowadzeniu już gospodarze a wszystko po akcji rezerwowego G. Dos Santosa który świetnie obsłużył Davida Villę a ten pewnym strzałem wyprowadza swoją drużynę na pierwsze prowadzenie w tym meczu. Zdaję się ,że wszystko wraca do porządku dziennego jednak ekipa Chris Hughton wcale się nie poddała i na ostatnie 10-minut sprawiła wręcz koszmar faworytom tego spotkania. W 81-minucie Surman najpierw trafia po swoim strzale w bramkarza po czym po chwili mamy rzut rożny a na gola głową zamienia go Holt i jest (2-2)!. Tak więc kursy bukmacherów w granicach 1,20 na gospodarzy to totalna pomyłką ,bo mecz kończy się remisem.
Andre Villas-Boas po meczu: Niestety krótka przerwa ligowa nie przyniosła niczego dobrego miał być odpoczynek a tymczasem zaowocowało to tylko wpadką w meczu ligowym - niestety strata punktów z takim rywalem na swoim obiekcie już teraz bardzo osłabia naszą pozycję w tabeli co sprawia że wręcz musimy w następnych kolejkach wszystko wygrywać.
Chris Hughton po meczu: Bardzo cieszą mnie punkty zdobyte na tak trudnym terenie z rywalem który walczy rok w rok o ligę mistrzów - my zagraliśmy swoje i nie przestraszyliśmy się rywali ,nasza forma idzie w górę i pozostaje nam tylko czekać na rozwój dalszych ligowych wydarzeń.
(http://i.imgur.com/LpzsX.jpg)
(http://i.imgur.com/zlU2ns.jpg) (http://imgur.com/zlU2n) (http://i.imgur.com/MqVAUs.jpg) (http://imgur.com/MqVAU) (http://i.imgur.com/cnEmUs.jpg) (http://imgur.com/cnEmU) (http://i.imgur.com/KIq8ys.jpg) (http://imgur.com/KIq8y) (http://i.imgur.com/Zne2Gs.jpg) (http://imgur.com/Zne2G) (http://i.imgur.com/e7rxAs.jpg) (http://imgur.com/e7rxA) (http://i.imgur.com/RkkLrs.jpg) (http://imgur.com/RkkLr)
-
No nie powiem spodziewałem się dużo lepszego wyniku , rywal dużo słabszy choć patrząc na statystyki są one bardzo wyrównane posiadanie piłki po 50 , strzały też na podobnym poziomie, taki jest futbol nigdy nie wiadomo co się stanie , straciłeś szansę na 3 punkty i chyba to najbardziej boli. Życzę powodzenia w kolejnych meczach i myślę , że tam będzie już dużo lepiej :)
-
Kanarki to dziwny rywal. Ja też potrafiłem gubić z nimi punkty, a oni spadli do Championship i nawet nie znajdują się w górnej części tabeli. Nie potrafię się przyzwyczaić do tego Villi w barwach Tottenhamu, wiem że już robię się nudny z takim gadaniem, ale serio mi nie pasuje. Ja bym się go pozbył w okienku i sprowadził kogoś innego, no ale nie ma co ingerować w Twoje zamysły i pomysły.
-
Teoretycznie powinieneś dosłownie rozjechać swojego rywala, jednak Norwich City już przyzwyczaił nas do takich niespodzianek. Mecz ogólnie ciekawy i wyrównany. Świadczą o tym chociażby statystyki, które są niemal identyczne po obu stronach. No zobaczymy jak twój zespół będzie się dalej spisywał.
-
Twoja taktyka: 5-1-2-2. Mascherano ustawiłeś jako obrońcę?! Bo przecież jest wysoko...
Szkoda remisu z Norwich, ale w rzeczywistości to Tottenham przegrał z nimi 0:1. Fajna ta galeria na dolę, ale mi by się tu przydała tabela. Darku, wydaję mi się, że czcionka jest fajna, nie wiem czemu Ci nie odpowiada. Szkoda że niestety Bale na obronie, można by zrezygnować z Defoe i wstawić na obronę Ekotto
-
Rywal był słaby (przynajmniej w Pesie) tak, więc liczyło się na waszą pewną wygraną. Kanarki pokazały, że łatwo skóry nie oddadzą, bowiem już na początku spotkania w słupek uderzył Holt. W samej końcówce pierwszej odsłony Norwich wychodzi na prowadzenie. AVB chyba odpowiednio zmotywował swoich podopiecznych w przerwie, ponieważ szybko zdobywacie dwa gole. Niestety w końcówce wyrównał Holt. Szkoda straconych punktów.
-
(http://i.imgur.com/1KLkK.png) VS. (http://i.imgur.com/9g1Bk.png)
TOTTENHAM 1-1 ARSENAL
Villa (89) - Grevinho (41)
(http://i.imgur.com/Mcnog.jpg)
Po ostatnim ligowym remisie z ''Kanarkami'' trener gospodarzy zapowiadał że będzie lepiej oraz że trzeba będzie wygrywać z ekipami z czołówki jak będzie w jednym z najważniejszych spotkań dla obu ekip pod koniec 2012-roku? Czy były to puste słowa rzucone na wiatr? Tak więc w derbach północnego Londynu zmierzą się piąta z drugą ekipą ligi i faworytem wobec spadkowej formy ''Spurs'' są tu oczywiście goście. Mecz znakomicie rozpoczął się dla miejscowych już w pierwszej minucie cudnym szczupakiem popisał się Defoe ale jakimś sposobem tylko dla siebie znanym Wojtek Szczęsny obronił tę piłkę i ta wypadła na rzut rożny. Chwilę później już odpowiedź Arsenalu tym razem w stuprocentowej sytuacji znalazł się Chamberlain tyle że uderzył wprost w bramkarza gospodarzy i nadal bez goli - początek meczu znakomity po jednej bardzo groźnej akacji i to już po 5-minutach meczu zapowiada nie lada emocje. W 34-minucie 1 na 1 z Szczęsnym znajduję się Defoe ,Anglik próbuje mijać Polaka to początkowo się udaje ale obrona rozpaczy Wojtka jakoś odbija tę piłkę jednak niedaleko jest Lennon jednak jego strzał do pustej bramki z ostrego kąta jest niecelny. Przed przerwą ''Kanonierzy'' mają rzut rożny - piłkę z lewego rogu wybija Mikel Arteta ta bezpańsko przelatuje nad głową Kinga oraz Gallasa a Grevinho może uderzać do pustej bramki i tak też się staje (0-1) na WHL i mamy gwizdy na stadionie. Druga połowa już należy do jednego zespołu mianowicie - ''Kogutów'' najpierw strzał po ziemi Villi o milimetry mija słupek Arsenalu. Czas ucieka a przewagę mają gospodarze tyle że nie potrafią tego wykorzystać w 75-minucie wprowadzony w drugiej połowie Dos Santos minimalnie strzela nad poprzeczką. Dobiega już końca regulaminowy czas gry a kibice powoli opuszczają stadion ,czarne chmury zawisną nad głową Portugalskiego menedżera po domowej porażce w tak prestiżowym meczu. Jednak na minutę przed końcem znów swój geniusz udowadnia nie kto inny jak najlepszy strzelec zespołu David Villa i po błędzie Szczęsnego ten umieszcza futbolówkę w siatce jest remis. Kolejna ważna potyczka ligowa bez rozstrzygnięcia i kompletu punktów jak długo jeszcze cierpliwy będzie prezes klubu Daniel Levy?
Andre Villas-Boas po meczu: Gdyby nie stracona głupio bramka pod koniec pierwszej części gry kto wie jakby to się skończyło przecież w drugiej połowie zagraliśmy już o niebo lepsze zawody i praktycznie na nic nie pozwoliliśmy rywalom. Jednak to nikogo nie usprawiedliwia ,bo wiedzieliśmy jakie są oczekiwania kibiców przed tym meczem i niestety temu nie sprostaliśmy. Cóż drugi remis z rzędu i strata punktów musimy szybko zacząć wygrywać.
Arsene Wenger po meczu: Może nie do końca ale jesteśmy zadowoleni z jednego punktu wywiezionego z tak trudnego i gorącego terenu jednakże mało nam zabrakło a to my mielibyśmy trzy punkty a nie tylko jeden jednak taka jest piłka i trzeba się z tym pogodzić.
(http://i.imgur.com/ILlrw.jpg)
(http://i.imgur.com/VSntos.jpg) (http://imgur.com/VSnto) (http://i.imgur.com/3Y1QYs.jpg) (http://imgur.com/3Y1QY) (http://i.imgur.com/X1uOMs.jpg) (http://imgur.com/X1uOM) (http://i.imgur.com/ftAoqs.jpg) (http://imgur.com/ftAoq) (http://i.imgur.com/x6DBIs.jpg) (http://imgur.com/x6DBI) (http://i.imgur.com/nVf3os.jpg) (http://imgur.com/nVf3o) (http://i.imgur.com/M6HW4s.jpg) (http://imgur.com/M6HW4) (http://i.imgur.com/SwRbus.jpg) (http://imgur.com/SwRbu) (http://i.imgur.com/aMOhxs.jpg) (http://imgur.com/aMOhx) (http://i.imgur.com/duNHLs.jpg) (http://imgur.com/duNHL)[/font]
-
Czemu chcesz zwalniać AvB będąc zaraz za plecami potentatów? Uważasz że remis z Arsenalem to zły wynik? :P Może mecz z Norwich czy Blackburn nie poszły po waszej myśli, ale w końcu remis z Arsenalem czy MU to raczej dobry wynik jak na Koguty, przecież od dawna wiadomo jak wygląda rozkład sił w Premier League. Nie zawsze daje się zbudować zespół w parę kolejek, niestety, natomiast na mecz z silniejszymi rywalami polecam Ci standardowe ustawienie Tottenhamu z Villą na szpicy, bo grasz bardzo ofensywnie i nie ma się co dziwić, że tracisz bramki.