-
Po wyborze Fornalika na selekcjonera, straciłem chęć do prowadzenia kariery obcokrajowcem. Chcę, aby tym razem było w miarę realnie. Eliminacje w normalnej formule, grupę chyba każdy zna, ale dla pewności - Anglia, Czarnogóra, Ukraina, Polska, Mołdawia, San Marino. Takie małe wyjaśnienie na początek, w razie niejasności. Każde spotkanie będę zaczynał fikcyjnym komentarzem bramki, w wykonaniu Szpakowskiego lub Ziomocha, ewentualnie kilka zdań podsumowujących spotkanie. Tak, aby było w ich stylu.
Gra: PES 6
Patch: PES 6.5v6 + własne modyfikacje
Czas: 15 minut
Poziom: Czempion
__________________________________________________________________________________
#1
(http://vpx.pl/i/2012/07/23/l80Gz.png)
Czesi wygrali z Polską 1:0. Czesi w ćwierćfinale Mistrzostw Europy. Polacy zgnębieni, przygnębieni, dosłownie i w przenośni na kolanach, jak choćby Łukasz Piszczek. Polacy przegrani, ponad dwa lata przygotowań i w tym najważniejszym, ostatnim meczu to nie była Polska dobra, to nie była dobra piłkarska gra naszej reprezentacji, a druga połowa - powiem nawet - że trochę zabolało mnie w sercu, kiedy patrzyłem na grę naszych zawodników i powiem szczerze, że nawet czuję się nieco rozczarowany.
Polacy zawiedli... i tak, i nie. Niesprawiedliwym byłoby powiedzieć, że zawalili po całości, bo kiedy był ostatni turniej, w którym do końca liczyliśmy się w realnej walce o awans z grupy? Kiedy reprezentacja Polski w piłce nożnej dała nam tyle radości, ile na Euro? Kiedy wokół najważniejszej drużyny w kraju była tak niesamowita medialna otoczka? Wreszcie - kiedy po porażce w kraju widać było tak ogromne wsparcie i zrozumienie? Coś jest na rzeczy... coś co pozwala kochać tą drużynę. Mimo wszystko brak awansu z grupy oznaczał niewykonanie założenia przyjętego przed Mistrzostwami, mianowicie awansu do ćwierćfinału. Spalony Smuda usuwając się z funkcji selekcjonera podjął jedyną właściwą decyzję. "Franzowi" można zarzucić wiele, ale trzeba zgodzić się z jednym - stworzył drużynę zdolną do wszystkiego, do walki z najlepszymi, ekipę, która może mieć świetlaną przyszość. W jego miejsce wskoczył Waldemar Fornalik, który w "konkursie" na nowego opiekuna biało-czerwonych, daleko w polu zostawił dwóch innych kandydatów - Jurka Engela oraz dotychczasowego asystenta Smudy - Jacka Zielińskiego.
Waldemar Fornalik do tej pory z powodzeniem prowadził drużynę chorzowskiego Ruchu. Z "niebieskimi" był związany przez 3 lata, zwykle plasując się w samym czubie tabeli polskiej ekstraklasy. Co ciekawe - potrafił stworzyć solidną drużynę mimo niewielkiego budżetu oraz mocno przeciętnych umiejętności czysto piłkarskich wśród swoich pupili. U miejscowych kibiców dorobił się ciekawego przydomku - Waldek King. To może o czymś świadczyć... Pytanie brzmi - czy uznany za trenera sezonu w T-mobile Ekstraklasie człowiek będzie potrafił okiełznać takie gwiazdy, za jakie uchodzą piłkarze pokroju Lewandowskiego czy Błaszczykowskiego? Fornalik do tej pory nie miał na codzień styczności z takimi zawodnikami.
O Smudzie mówi się, że nie miał wystarczającego autorytetu wśród piłkarzy naszej reprezentacji. Z jednej strony - ciężko się temu dziwić, skoro wielu z naszych kadrowiczów współpracuje na co dzień z takimi fachowcami, jak Wenger czy Klopp. Ale z drugiej - wszystko można nadrobić charyzmą. Potrzebne jest odpowiednie podejście do wykonywanej roli, oraz podejście do samych piłkarzy. Trzeba umieć na nich pozytywnie wpłynąć. Trzeba mieć świadomość, że przekazane wskazówki, rady, będą tliły się w ich głowach podczas spotkania, słowa trenera będą pobrzmiewały co jakiś czas w ich głowach. Zdaje się, że Fornalik posiada cechy niezależnego człowieka, jednak wszystkiego o nowo upieczonym selekcjonerze powinniśmy dowiedzieć się po kilku spotkaniach "Orłów" pod jego wodzą. Pierwsza okazja do zobaczenia chłopców Fornalika nadarza się już 15 Sierpnia - wtedy w jego trenerskim debiucie zmierzymy się towarzysko z Estonią w Tallinie. Potem, we wrześniu dwa pierwsze mecze eliminacji do Mistrzostw Świata - z Mołdawią oraz arcyważny pojedynek z Czarnogórą.
-
Super, że wracasz. Repra Polski? Wsumie nie jestem zaskoczony. :D
Osobiście nie jestem zwolennikiem Fornalika. Jestem zdania, że nie poradzi sobie on z reprezentacją. Ten "konkurs" na selekcjonera był żenadą ze strony PZPN-u. Ogólnie jeszcze śmieszniejsze jest to, że w "konkursie" pojawił się Zieliński, który... nawet podobno nie chciał kandydować. :D Cóż... czas pokaże jak to będzie. Prawdziwą weryfikacją tego jak sobie poradzi nowy szkoleniowiec będą spotkania z Czarnogórą i Anglią. Po nich moje zdanie może się zmienić, albo pozostać bez zmian. Awans do Mundialu będzie szalenie trudny. Osobiście trzymam kciuki, ale rozum mi coś mówi, że jednak rywale będą za silni, a nawet jak awansujemy do baraży to tam trafimy na kogoś, kto nas ogra. Będzie to bardzo przykre, ale to bardzo prawdopodobny scenariusz, że Mundial w Brazylii odbędzie się bez udziału naszej reprezentacji.
-
Cieszę się niezmiernie, że już zaczynasz ;). Twoja kariera + Neftchi Daro. i poziom działu, ostatnio mizerny, poszybuje trochę w górę! Smuda... ach, można by wylewać żale godzinami. Ja tam wiele pozytywnego na jego temat nie jestem w obecnej chwili, wciąż rozeźlony po Euro, w stanie powiedzieć. Stworzył drużynę gotową do walki z najlepszymi? Tak, ok, tyle że po prostu trafił na bardzo dobry okres jeśli chodzi o tzw. "Polaków za granicą". Mamy taki skład, jednak Smuda wcale nie pomógł budować zespołu, a tylko systematycznie go osłabiał, pozbawiając silniejszych od samego siebie charakterów. Także bardzo cieszę się, że do już koniec ery "Franza", mimo, że przed ME bardzo go broniłem. A Fornalik to będzie marionetka, absolutnie nie zgodzę się, że "posiada cechy niezależnego człowieka". Wręcz przeciwnie. Kadrą z tylnego siedzenia kierować będą Engel i Piechniczek. Jakiś piłkarz narazi się związkowi? Do widzenia. Wolałbym już chyba Skorżę.
Powodzenia!!!
-
Jupi, Barthez wracasz na ziemię ojczystą! Fajnie, że będziesz to swojej kariery dopisywać komentarz Zimocha, ja też w mojej starej karierze Włochami tego używałem. Tak właściwie to wybór tej toteż reprezentacji okropnie mnie zdziwił* Będziemy świadkami cho przerabianej milion razy repry Polski, ale to nigdy nie nuży, więc myślę, że Barthi coś nowego z tego wymiśli ;D Może dwuletnia kontuzja (odpukać) Lewandowskiego? Albo (odpukać oczywiście) zażywanie dopingu przez, hehe, Perquisa (uu widzę teraz minę Bartheza, widzę już)! A i pytanko: czy wracasz na nową stronkę, gdy rozwikła się problem z domeną?
*Wyczuliście tu ironię?
Tak czy siak powodzenia w długim prowadzeniu kariery :D
-
Każda nowa wizja reprezentacji po Euro jest ciekawa :) Mam nadzieję, że zaskoczysz powołaniami i nie będziemy widzieli tylko znanych wszystkim zawodników, ale będzie kilka niespodzianek, solidnych grajków z TMobile Ekstraklasy.
-
Widzę, że ponownie wraca wątek reprezentacyjny :) Całe szczęście, że już po Euro, bo kolejnych ME na naszej ziemi bym nie strawił. Ja sam nie wiem co tak naprawdę nasza reprezentacja zdoła osiągnąć przez najbliższe lata, w tej karierze na pewno sporo. Ja zamiast Fornalika brałbym kogoś zza granicy, "polska myśl trenerska" za dużo reprezentacji na razie nie przynosi. Cóż, pozostaje życzyć powodzenia i wytrwałości.
-
Dobrze ,że wracasz do pisania kariery , a jeszcze lepiej ,że na twój wybór padłą nasza kadra narodowa ;D Po zakończeniu Euro Polacy mają dość interesujące plany. Nasza repra ma bardzo dobrych piłkarz , którzy jeśli by chcieli to sami odwrócili by losy przegranego meczu. ;)
Chcesz by wszystko u ciebie wyglądało bardzo realnie i jak na razie nie można mieć jakichkolwiek zastrzeżeń do kariery. Powodzenia w długim pisaniu ;)
-
Super że będziesz prowadził naszą reprezentacje,ciekawe czy Fornalik sobie poradzi w roli selekcjonera, mam nadzieje ze tak - najważniejsze jest zakwalifikowanie się do MŚ 2014 tego ci życze - powodzenia :)
-
Cieszę się niezmiernie, że już zaczynasz Mrugnięcie. Twoja kariera + Neftchi Daro. i poziom działu, ostatnio mizerny, poszybuje trochę w górę!
Już nie przesadzaj bo właśnie poziom działu podniósł się ostatnio i to o dużo za nim pisali barthez i kmiron. Wcześniej pisali sami młodzi, a ostatnio powrócił Emilek, reddevil, mojsesh, wciąż piszę piuk, którego sam wynosisz na ołtarze więc nie wiem czemu mizerny? Może dlatego, że ty nie pisałeś.
Jak ma być realnie to zobaczymy czy okażesz się prorokiem. Czekam na dalszy obrót spraw.
-
Już nie przesadzaj bo właśnie poziom działu podniósł się ostatnio i to o dużo za nim pisali barthez i kmiron. Wcześniej pisali sami młodzi, a ostatnio powrócił Emilek, reddevil, mojsesh, wciąż piszę piuk, którego sam wynosisz na ołtarze więc nie wiem czemu mizerny? Może dlatego, że ty nie pisałeś.
Taka moja opinia i tyle... Zanim pisali barthez i kmiron? Nie rozumiem. Pewnie pomyliłeś mnie z Daro. Nie, ok, jest lepiej niż choćby w czerwcu, ale miałem poważny problem z wyborem najlepszych karier w głosowaniu. Bo ja nie pisałem? Po co naskakujesz? Nie piszę już dość długo. Zresztą tylko raz stanąłem na podium konkursu na najlepszą karierę - o co raban?
-
Kolejna ciekawa przygoda z kadra sie szykuje. Lubie tego typu kariery, jest duże pole do manewru
-
mam konkurencję ;) jakkolwiek to zabrzmi.
doceniam poprzednią twoją karierę, była genialna. oby teraz wystarczyło ci czasu i chęci na prowadzenie tego projektu, co osobiście ci życzę.
-
#2
http://www.youtube.com/watch?v=yKeu70YdfQQ
To już dawno za nami, ale wspomnienia ciągle odżywają. Chwile radości, ogromna złość przeradzająca się w smutek, niezapomniane emocje i łzy 16 czerwca po ostatnim gwizdku Craiga Thomsona. Niesamowita więź, jaka złączyła cały naród z drużyną biało-czerwonych. Można tylko mieć nadzieję, że taka atmosfera będzie towarzyszyła piłkarskiej reprezentacji Polski podczas eliminacji do Mistrzostw Świata 2014. Powyższy filmik idealnie ukazuje emocje, przeżywane podczas spotkań naszej reprezentacji. Po raz kolejny nadpływają nieocenione wrażenia, wspomnienia związane z polsko-ukraińskim turniejem. Oby podobny, lecz dłuższy film można było zmontować na początku lipca 2014...
W fali wspomnień należy choć na moment otrząsnąć się ze snu, przechodzącego w pewnym momencie w koszmar. Trzeba pamiętać, że już niebawem zaczyna się nowy rozdział polskiej piłki. Zanim jednak to nastąpi, scenarzysta Waldemar Fornalik musi wytypować 18 aktorów na zgrupowanie reprezentacji, poprzedzające mecz sparingowy z Estonią. Pojedynek odbędzie się w Tallinie, i choć to tylko mecz towarzyski, możliwe jest, że w składzie personalnym jak i samej grze nastąpią zmiany. Niemal pewne wydaje się powołanie Arkadiusza Piecha, który przez ostatni okres współpracował z nowym selekcjonerem w klubie z Chorzowa. Do tego wielu kibiców widzi napastnika "niebieskich" w reprezentacji, co nasiliło się po dobrych występach zawodnika w eliminacjach do europejskich pucharów. Poza tym, pewnym powołania może być Lewandowski. Napastnik Borussii ma pewne miejsce w pierwszym ustawieniu, nikt nie wyobraża sobie drużyny narodowej bez Roberta. Kto natomiast będzie trzecim napastnikiem w talii Fornalika? Dobre pytanie! Zdaje się, że powołanie nie dotrze do Brożka oraz Sobiecha, którzy mieli problemy z regularną grą w klubach w poprzednim sezonie, a w ostatnich sparingach również nie zachwycali. Miejmy nadzieję, że zmieni się to w przyszłym sezonie, bo obaj piłkarze będąc w wysokiej formie, potrafią wnieść wiele dobrego do zespołu. W kraju słychać też głosy, które domagają się w reprezentacji Euzebiusza Smolarka. Czy Ebi jest gotowy aby wrócić do drużyny narodowej? Trudno powiedzieć, mając na uwadze jego niezbyt stabilną formę. Smolarek obecnie poszukuje klubu, wiele wskazuje na to, że zasili któryś z zespołów T-mobile Ekstraklasy w sezonie 2012/2013. Niewykluczone jest również powołanie do kadry młodziutkiego Mariusza Stępińskiego, który wywarł na wszystkich duże wrażenie na młodzieżowych Mistrzostwach Europy rozgrywanych w Słowenii. Zdaje się zatem, że poza dwoma zawodnikami, linia ataku nie jest jeszcze w pełni obsadzona. Ciekawe, na jaki ruch zdecyduje się były szkoleniowiec chorzowian.
Niemniej ciekawie zapowiada się rywalizacja o wejściówkę do reprezentacji w linii pomocy. Tutaj pewniakami niewątpliwie są Eugen Polański i kapitan - Jakub Błaszczykowski. Niewiadomymi natomiast są obsady pozostałych dwóch lub trzech pozycji (w zależności od taktyki). Wydaje się, że w kadrze Fornalika zobaczymy Maćka Rybusa. Zawodnik Tereka Groznego jest obiecującym piłkarzem w kontekście reprezentacji. Na pewno nie można oceniać go po spotkaniu z Grecją, którego w dodatku nie rozegrał w pełnym odstępie czasowym. Ponadto do rywalizacji o pierwszy skład powinien się włączyć Kamil Grosicki, który również może spodziewać się powołania. Ciekawa sytuacja maluje się w kontekście powołania dla Obraniaka. Jak można wywnioskować z wielu wywiadów, Ludo wcale nie będzie pewniakiem do gry w reprezentacji, co więcej - nie wiadomo, czy w ogóle otrzyma powołanie! Czy jest to spowodowane dosyć słabym występem na Euro? A może piłkarz Bordeaux nie pasuje do koncepcji gry nowego selekcjonera? Identyczna sytuacja tyczy się Rafała Murawskiego. Prawdopodobne wydaje się za to być, że powołanie otrzyma Dariusz Dudka. Podczas Euro świetnie spisywał się w roli defensywnego pomocnika, zdaje się, że Fornalik skorzysta z jego usług. Pewniakiem do miejsca w kadrze zdaje się być Rafał Wolski, choć jego niedawna kontuzja może pozbawić go szansy na grę w sparingu z Estonią. Ostatnio wiele mówi się również o nominacji Kaźmierczaka w kontekście reprezentacji. Popularny Kaz jest piłkarzem solidnym, choć nie pokazał tego w pełni w meczach z Buduconst Podgorica. Czy Przemek poradziłby sobie w reprezentacji?
Co ciekawe, najbardziej wykrystalizowaną grupą wśród przyszłych kadrowiczów, wydają się być obrońcy. Chyba nie ma wątpliwości, na jaką czwórkę postawi Fornalik. Prawa strona to pewne miejsce brylującego w Borussii Łukasza Piszczka. Środek obrony niewątpliwie należeć będzie do dwójki Perquis - Wasilewski. Lewa obrona? Tutaj można na moment się zatrzymać. Boenisch czy Wawrzyniak? Zdaje się, że jednak ten pierwszy, bo nie raz pokazał, że jeśli będzie w pełni zdrowia to śmiało można na niego stawiać. Jednak na tejże pozycji powinniśmy w razie czego jeszcze wstrzymać się z wszelkimi osądami czy założeniami. Niewykluczony jest również powrót do reprezentacji obrońcy warszawskiej Legii - Michała Żewłakowa. Mimo upływu lat, Żewłak nadal pokazuje jakość, niewątpliwie przydałby się w reprezentacji w przypadku konieczności zastępstwa dla Perquisa czy Wasyla. Kolejnym piłkarzem który może liczyć na przychylność selekcjonera jest utalentowany Marcin Kamiński z poznańskiego Lecha. Jest to piłkarz, który w przyszłości może być wiodącą postacią polskiej defensywy. Nie można też zapominać o solidnym Piotrze Celebanie.
Nowy selekcjoner ma bezsprzecznie duży kłopot z obsadą bramki. Kłopot bogactwa. Na kogo stawiać mając tylu utalentowanych, solidnych bramkarzy? Wojciech Szczęsny mimo nieudanego Euro, a raczej meczu z Grecją, nadal jest klasą samą dla siebie. Przemysław Tytoń okazał się odkryciem polsko-ukraińskiego turnieju, "łapiąc" w niezwykle ważnym momencie jedenastkę wykonywaną przez Karagounisa, a w następnych meczach pokazując wielki spokój, opanowanie i pewność w swoich interwencjach. Wiele wskazuje na to, że do kadry po raz kolejny po dłuższej przerwie zawita Artur Boruc. Były bramkarz Celticu jak na razie pozostaje bez klubu, trenuje jednak z piłkarzami stołecznej Legii. Boruc skradł serca kibiców występami na Euro 2008, gdzie dokonywał cudów w bramce, odbijając strzały w nieprawdopodobnych sytuacjach. Ponadto Artur ma bardzo mocny charakter. Czy nie na tyle mocny, aby psuć atmosferę w szatni? Wybór jest ogromny, a miejmy na uwadze, że do drzwi kadry pukają jeszcze takie nazwiska jak Fabiański czy Kuszczak. Ciekawe, na kogo postawi Fornalik.
Lista powołanych zostanie ogłoszona już niebawem, jak widać można spodziewać się kilku powrotów, a nawet nazwisk nowych. Waldemara Fornalika czeka wiele trudnych decyzji, jednak wszyscy są pełni wiary, że będą to dobre założenia. Jak reprezentacja spisze się w pierwszym spotkaniu pod wodzą nowego selekcjonera? Przekonamy się już niebawem.
__________________________________________________________________________________________________
To tyle... ciekawe czy ktoś przeczyta, wątpię, ale mam jednak nadzieję, że moje wypociny kogoś zainteresują. Filmik nie jest mój.
-
filmik genialny, w połączeniu z tym utworem, bodaj Two Steps to Hell aż serce drgnęło.
Można tylko mieć nadzieję, że taka atmosfera będzie towarzyszyła piłkarskiej reprezentacji Polski podczas eliminacji do Mistrzostw Świata 2014.
szczerze, wątpię. raczej to niemożliwe, aby zbudować coś podobnego do EURO.
w napaści wielkie problemy, Piech absolutnie na tak, jednak Brożka i Sobiecha bym zostawił. mamy kogoś lepszego? no może Tomek Frankowski, rozważyłbym jego powrót.
jestem stanowczo na nie co do Murasia. to raczej naturszczyk, popełnił katastroficzny błąd przy bramce Czechów... poza tym jest pupilkiem Smudy... w mojej ocenie. przyjrzałbym się Waldkowi Sobocie, który jeszcze ostatniego słowa nie powiedział.
Żewłak z powrotem? raczej na nie. wiek już swój ma, a ostatnim turniejem miało być dla niego EURO. ale nasz kochany Franz uważał inaczej. raczej postawiłbym na młodych, zdolnych. jest Piotr Celeban(wiem, znowu nie taki młody), Kamiński, Czekaj....
bramkę dodatkowo obsadziłbym jeszcze Borucem, ale dwójkę Szczęsny-Tytoń pozostawiłbym na naczelnej pozycji.
-
Świetny filmik. Po Euro pozostają już tylko wspomnienia. Szkoda, że Polacy rozegrali na Euro tylko trzy mecze. Wszyscy liczyli na więcej. Szkoda mi kibiców, piłkarzy. Nasze chłopaki się starały, ale nie udało się. Teraz jest nowa misja. Mundial 2014. Na ławce zasiądzie Fornalik. Waldek pewnie powoła Piecha na Estonię. Mam nadzieje, że Brożka już nie będzie w kadrze. Cieszy mnie to, że Szczęsny ma na bramce rywala. Zapowiada się wielka rywalizacja o numer jeden na bramce. Czekam na oficjalne powołania Fornalika.
-
Aż łezka w oku może się zakręcić po obejrzeniu tego filmiku. Piosenka + załamanie piłkarzy na końcu filmiku mówi samo za siebie, a nam odbiorcą albo inaczej nam sympatykom kadry polskiej robi się naprawdę ich żal. Nie miej Euro to już przeszłość i teraz nas czeka kolejny turniej, aczkolwiek jeszcze trzeba się do niego zakwalifikować. Dziwi mnie, że nie widzisz w swojej kadrze Obraniaka. Dla mnie po za Kubą jest to jeden z naszych najlepszych pomocników. W ataku to oczywiście Lewy no i Piech bo go to już raczej musimy się spodziewać. Co do trzeciego nazwiska to śmiało możesz się pokusić o tego młodziaka. W obronie wielkich zmian bym nie robił. W bramce tak jak piszesz mamy kłopot bogactwa, jednak dla mnie numerem jeden zdecydowanie powinien być Wojtek, choć może i Artur od czasu do czasu powinien dostawać trochę czasu. :)
-
Witam z powrotem. Nikt mi nie wierzył, że tutaj z każdym dniem jest lepiej a tu proszę ludzie zaczynają wracać. Barthez czyli twoja brożka to Polska normalne. Teraz chcesz przewidzieć przyszłość Waldek selekcjonerem. Mam nadzieję, że Lato, Piechniczek i Engel odejdą w końcu w cholerę i pozwolą mu w spokoju pracować. Hmm powołania mówisz? Bramka: Jest tylko jeden numer 1 jest nim Artur Boruc. Drugim powinien być Tytoń. Co Wojtek zrobił widzieliśmy na Euro i nie będę tego dalej ciągnął. Powrót Michała do kadry, ależ oczywiście. Lewa obrona. A tu dałbym szansę Magierze z Górnika. Bardzo dobre ostatnie dwa sezony i myślę że czas dać mu szansę. Obraniaka bym zostawił. Murawski wypad na zawsze. To samo Brożek... Z Sobiecha jeszcze coś będzie. Grosicki musi grać. Smolarek? Nie no bez jaj... Jest Piech i Jankowski. Im trzeba dać w końcu szansę.
-
#3
(http://vpx.pl/i/2012/07/28/5dG9.jpg)
"Fornalik odkrywa karty!" - brzmi od samego rana polska prasa. I rzeczywiście, nadszedł moment w którym nowy selekcjoner biało-czerwonych ogłosił pierwsze powołania w swojej przygodzie z kadrą. Wytypowana osiemnastka weźmie udział w zgrupowaniu oraz meczu towarzyskim z Estonią w Tallinie. Decyzje Waldemara Fornalika wzbudziły kilka kontrowersji, jest parę niespodzianek. Lista powołanych przedstawia się następująco:
Bramkarze:
1. Wojciech Szczęsny
12. Artur Boruc
22. Przemysław Tytoń
Obrońcy:
2. Sebastian Boenisch
4. Marcin Kamiński
13. Marcin Wasilewski
15. Damien Perquis
20. Łukasz Piszczek
Pomocnicy:
5. Dariusz Dudka
6. Przemysław Kaźmierczak
7. Eugen Polański
8. Maciej Rybus
11. Mateusz Możdżeń
16. Jakub Błaszczykowski
19. Rafał Wolski
Napastnicy:
9. Robert Lewandowski
10. Arkadiusz Piech
14. Maciej Jankowski
Momentalnie w oczy rzuca się brak takich piłkarzy jak: Ludovic Obraniak, Kamil Grosicki, Adrian Mierzejewski czy choćby Paweł Brożek. Wymienieni zawodnicy zwykle byli brani pod uwagę za kadencji Smudy, znaleźli się również w kadrze Polski na Mistrzostwa Europy 2012. Wielu ucieszy powrót do reprezentacji bramkarza, który obecnie nadal szuka klubu, trenując w tym czasie z Legią Warszawa - mowa tu oczywiście o skłóconym z poprzednim selekcjonerem, Arturze Borucu. Niespodziankami są powołania dla pomocnika Śląska Wrocław, Przemysława Kaźmierczaka, oraz młodego piłkarza poznańskiego Lecha - Mateusza Możdżenia. W ataku również nastąpiły roszady, których mimo wszystko można było się spodziewać. Do kadry wskoczyło dwóch obiecujących napastników Ruchu Chorzów, a więc poprzedniego pracodawcy Fornalika. Są to Arkadiusz Piech oraz Maciej Jankowski. Przynajmniej jeden z nich będzie mógł dowieść swojej wartości w spotkaniu z Estonią, bo jak zapowiada selekcjoner biało-czerwonych - zagramy formacją 4-4-2. Już niebawem Polacy zaczną się krótkie zgrupowanie w Bełchatowie, po którym kadra dzień przed meczem z Estonią, uda się do stolicy państwa z Europy Północnej.
-
W napadzie nie ma niespodzianki. Wiadomo było iż za Fornalika Piech z Jankowski będą w kadrze, z czego się cieszę, bo to dobrzy gracza. Obecnie na pewno przewyższają Brożka. W pomocy rzeczywiście kilka niespodzianek, Kazimierczak na pewno na kadrę dobrą grą zasłużył, co do Możdzenia to dobrze go nie znam. Dziwi natomiast brak Ludo i Grosika. Z braku Mierzeja to się akurat cieszę. Oczywiście wielki + za Boruca, należy mu się to powołanie, a nawet pierwsza jedenastka.
-
Moją uwagę tez zwrócił powrót Boruca. Dobrze, że są zmiany, bo tego polska kadra według mnie potrzebuje, oprócz zmiany pokoleniowej, za którą jestem od dawna. Estonia nie powinna być trudnym rywalem dla reprezentacji Polski, chociaż sparing na pewno zweryfikuje pewne elementy gry i przydatność poszczególnych zawodników.
-
Tylko 18 zawodników, dlatego będzie małe pole manerwu. Dziwi mnie obecność Kamińskiego, według mnie, Fornalik powołał by Celebana lub (
broń Boże!) Sadloka. Cieszy mnie obecność Możdzenia. Szkoda, że Fornalik przeniesie się na 4-4-2, ale trudno się mówi. Oby z Estonią nowi gracze dobrze się zaprezentowali. Masz może jakiegoś zmiennika za Boenischa? Magiera, Lisowski, Szyndrowski, Pawelec, Wawrzyniak, Piotr Brożek - czy Ci zawodnicy mają szansę na gre?
-
Widzę że postanowiłeś wcześniej wrócić :) Bardzo fajny wstęp, z nowym trenerem możecie dużo osiągnąć. Najważniejszym celem teraz jest zakwalifikowanie się do MŚ 2014, prawdopodobnie osiągniecie ten cel. Jak dla mnie Obraniak powinien dostać powołanie. Wraz z Kubą najlepszy nasz pomocnik. Powołania na pierwszy mecz i już sporo niespodzianek. Bardzo cieszy powrót Boruca, świetny bramkarz z niego.
-
Dobra kadra. Cieszę się, że są w niej Kamiński, Wolski, Piech, Możdżeń. Nie zabrakło również naszych liderów. Brakuje mi tylko Obraniaka :) Liczę, że ta kadra wygra z Estonią. Ile lat ma Boruc ? :)
-
Obys wrócił do czasów świetności z kwietnia.
Powołania zapobiegawcze, ręką Piechniczka
-
Czy ja wiem, czy powołanie Możdżenia to niespodzianka? Mecz z Estonią to towarzyskie starcie, więc jak najbardziej uważam, że powinien dostać szansę pokazania się jak i Kazimierczak, który też został powołany. Rzuca się w oczy jak napisałeś brak Obraniaka. Czekam na wspominany sparing z Estonią bo jestem ciekaw jak sobie poradzi ta "zmieniona" reprezentacja ;)
-
Podobają mi się te powołania, choć jednak, mimo wszystko rzuca się w oczy mała ilość powołanych. Ale nie jest to jakieś zwyrodnienie. Fajnie, że odstawiłeś na boczny tor Obraniaka, należy mu się za totalny brak zaangażowania na Euro... Jest Borubar! To się chwali. Kaz? Ok, ale czy teraz? Jest totalnie bez formy. Podoba mi się za to powołanie dla Możdżenia i ciekawi mnie, gdzie będzie u Ciebie grał. Prawa obrona? Skrzydło? Playmaker? Opcji jest wiele, bo to jeden z bardziej uniwersalnych polskich piłkarzy. Szkoda, że nie dasz szansy Celebanowi, bo to wciąż lepszy zawodnik od młodego Kamińskiego. W ogóle tych obrońców mogło by być jednego-dwóch więcej (Celeban, Wawrzyniak?). Jeśli zamykasz kadrę w 18 nazwiskach, czemu bierzesz aż trzech bramkarzy? Wybór na ataku, niechętnie to przyznam, bo nie cenię specjalnie Piecha i Jankowskiego, chyba na obecną chwilę optymalny. No i czemu nie zdecydowałeś się na Grosika? On jakoś nie ma szczęścia do Reprezentacji, od zawsze był pomijany (często niesłusznie) przez selekcjonerów. Fajnie, że zagrasz 4-4-2 - pytanie, czy wyjdzie to na dobre naszej drużynie.
-
#4
(http://vpx.pl/i/2012/07/28/6q8lj.jpg)
Dziś o godzinie 12.00, reprezentacja Polski wylądowała na lotnisku w Tallinie. Już jutro biało-czerwoni zmierzą się w meczu towarzyskim z Estonią. Będzie to debiut Waldemara Fornalika w roli selekcjonera reprezentacji Polski. Zdecydowanym faworytem tego meczu wydaje się być drużyna, która była współgospodarzem minionych Mistrzostw Europy.
Spotkanie odbędzie się na Kalevi Keskstaadion, co ciekawe - jak do tej pory sprzedano już 9 000 biletów na 11 500 możliwych miejsc. Obie drużyny mają zagrać w najmocniejszych zestawieniach. Ten mecz będzie ostatnim sprawdzianem dla biało-czerwonych, przed zbliżającymi się wielkimi krokami eliminacjami do Mistrzostw Świata w Brazylii. Wiele emocji w polskiej ekipie wzbudza obsada bramki. Zdania są podzielone - jedni domagają się powracającego Boruca, argumentując taką decyzję tym, że Artur nie jest potrzebny reprezentacji na ławce. Jeszcze inni twierdzą, że między słupkami powinien stanąć dobrze spisujący się na Euro - Przemek Tytoń. Bramkarz PSV jest solidnym fachowcem, do tego świetnie czyta grę, co pokazał w spotkaniach z Grecją, Rosją oraz Czechami. Swoich zwolenników ma również Wojciech Szczęsny - podstawowy goalkeeper Arsenalu jest klasą samą dla siebie, jednak zdarzają mu się głupie błędy. Na kogo postawi Fornalik? O tym przekonamy się już jutro.
-
Jesteś oczywiście faworytem, ale boję się takiego beznadziejnego, bezradnego obrazu gry polskiej Kadry, jaki widzieliśmy w latach 90., za Bońka, pod koniec Beenhakkera i na początku ery Smudy. Jakoś Fornalik mi do tego doskonale pasuje... Na bramce oczywiście zdecydowałbym się na Boruca, gdyż uważam go za najlepszego polskiego bramkarza. Tytoń - solidność i nic więcej, a Szczęsny powinien spokornieć i jakiś czas na ławce dobrze mu zrobi, tym bardziej, że na Euro nam się zaprezentował w wiadomy sposób.
-
Oczywiście innego wyniku niż zwycięskiego dla Polski nikt nie powinien się spodziewać w tym spotkaniu.. Estonia nie jest rywalem, który może nam zagrozić, ostatni sprawdzian przed eliminacjami powinien zakończyć się wysokim zwycięstwem :) W bramce osobiście postawiłbym Przemka Tytonia, zasłużył na to swoją postawą na Euro. W przerwie natomiast dokonałbym zmiany tej pozycji na powracającego Boruca, aby zobaczyć co Artur jest jeszcze wstanie zrobić dla reprezentacji.. Dlamnie Szczęsny to bramkarz nr 3.. Owszem jest też dobrym bramkarzem, ale obecnie nie przewyższa Przemka i Artura.. Musi trochę spokornieć na bramce.. Może akurat to pomoże mu się poprawić ;)
-
Każdy inny wynik niż zwycięstwo z Estonią nie jest brany pod uwagę. Estonia to nie jest potęgą, także taki mecz powinien być pewnie wygrany. Osobiście liczę, że dasz szansę Mateuszowi Możdżeniowi :) Co do obsady bramki to na bramce postawiłbym jednak Wojtka Szczęsnego ;)
-
Raczej każdy stawia na waszą wygraną. Trybuny prawdopodobnie będą pełne, gdyż już sprzedano sporo biletów. Będzie to jedyny sprawdzian Biało-czerwonych przed el. MŚ 2014. Fornalik ma wielki dylemat na bramce. Każdy z trzech bramkarzy, może zagrać od pierwszej minuty. Ciężki wybór, ja bym jednak postawił na Szczęsnego :)
-
#5
Mecz towarzyski:
(http://vpx.pl/i/2012/07/27/S8ay4.png)
"Ucieka ładnie tam prawą stroną Boenisch, dostrzegł to Wolski, Boenisch.. Boenisch ładnie to zrobił! Szansa! Słupek! Jeszcze... gol? Tak jest! Jednoznaczna decyzja sędziego! Brawo, no w końcu! Wreszcie przyszedł ten oczekiwany moment, zdobywamy bramkę, ale nadal jest remis. Jeszcze jest trochę czasu, teraz cieszący się Sebastian Boenisch, noo, to jego pierwszy gol w biało-czerwonych barwach! Sporo teraz szczęścia mieli Polacy, ale to też jest ważne."
Polska w debiucie Fornalika wypadła mocno przeciętnie, bo tylko zremisowała z teoretycznie słabszą reprezentacją Estonii. Wszystko zaczęło się już w 10. minucie, kiedy to stojącego dziś między słupkami po polskiej stronie Tytonia pokonał Vaakarue. W tej sytuacji wyraźnie zaspał Łukasz Piszczek, który zostawił Estończyka zupełnie bez opieki. Wydawałoby się, że Polacy w tym momencie śmiało rzucą się do odrabiania strat... jednak nic bardziej mylnego. Gospodarze zepchnęli naszych do defensywy, stwarzając sobie kilka groźnych sytuacji. Najbliżej strzelenia gola był Vaakarue, który dziś już raz zaskoczył Tytonia, jednak tym razem jego uderzenie z rzutu wolnego, wylądowało na poprzeczce. Bezbarwna reprezentacja Polski nie stworzyła sobie żadnej dogodnej sytuacji w pierwszej połowie, zostaliśmy całkiem stłamszeni przez zespół co najwyżej średniej, europejskiej klasy.
Słowa Waldemara Fornalika elektryzująco podziałały na naszych kadrowiczów, bo już chwilę po wznowieniu gry w drugiej połowie groźnym uderzeniem postraszył występujący dziś u boku Roberta Lewandowskiego, napastnik chorzowskiego Ruchu - Arek Piech. Przewaga biało-czerwonych stawała się coraz bardziej widoczna, jednak po głupiej stracie Polańskiego znów zagotowało się pod naszą bramką. Minimalnie pomylił się Reul. Nadszedł czas na pierwsze zmiany - boisko opuścili Kaźmierczak, Rybus i Piech, w ich miejsce desygnowani zostali odpowiednio: Dudka, Wolski i Jankowski. Rezerwowi wprowadzili wiele ożywienia do gry, aż w końcu, w 84. minucie doczekaliśmy się gola. Wolski świetnie podał do podłączającego się z lewej strony Boenischa, ten sprytnie wymanewrował aż trzech obrońców i oddał mocny strzał - piłka odbiła się od słupka, trafiła w bramkarza po czym wpadła do bramki. Rozpaczliwie interweniujący Pluer nie zdołał uchronić zespołu przed trafieniem. Początkowo gola zapisano jako trafienie samobójcze, jednak w pomeczowym protokole w miejscu strzelców goli pojawiło się nazwisko prawego obrońcy biało-czerwonych. Był to pierwszy gol Sebastiana w koszulce z orzełkiem na piersi. Chwilę potem znów groźnie odpowiedzieli Estończycy - Boenisch cały czas mając w głowie premierowe trafienie dla Polski, fatalnie zachował się przed polem karnym, ale na nasze szczęście strzał pomocnika drużyny gospodarzy wylądował na słupku bramki Przemka Tytonia.
Spotkanie ostatecznie skończyło się remisem, który jest zdecydowanie niesatysfakcjonującym wynikiem. Z bólem serca, ale trzeba to przyznać - byliśmy dziś drużyną wyraźnie gorszą od gospodarzy tego meczu. Blado na tle innych kadrowiczów wypadł Piech, jego klubowy kolega, Maciej Jankowski zaprezentował się dużo lepiej. Bezbarwne zawody rozegrał też Maciek Rybus. Zdaje się, że Ci piłkarze nie są jeszcze w dostatecznie wysokiej formie, aby na początku września stanąć naprzeciw groźnym Czarnogórcom w Podgoricy.
(http://vpx.pl/i/2012/07/27/nYywE.png)Estonia 1-1 Polska(http://vpx.pl/i/2012/07/27/C9ok.png)
10' Vaakarue
84' Boenisch
Estonia: Pluer - Schloss, Starokav, Pijlaana, Roeega - Reul, Raimo, Srunothek, Terakov - Vaakarue, Oleg
Polska: Tytoń - Piszczek, Wasilewski, Perquis, Boenisch - Kaźmierczak, Polański, Błaszczykowski, Rybus - Piech, Lewandowski
(http://vpx.pl/i/2012/07/27/RljVi.png) (http://vpx.pl/i/2012/07/27/goFT1.png)
SKRÓT:
http://www.youtube.com/watch?v=GxA49FDbO8o
-
Super to wygląda, super się to czyta. Naprawdę gratki.
Na pewno nie można być zadowolonym z takiego obrotu spraw. 1:1 z Estonią? Wprawdzie oni grali w barażach o Euro, ale jednak to wciąż najwyżej średniak. Szkoda, że w ich składzie grały PESowskie kukły - miałem nadzieję na Pareikę w bramce :P. Bardzo martwi także przebieg meczu. Obrona jak przed Euro prezentowała się beznadziejnie, tak na turnieju uległa jakiejś przemianie i odważę się zaryzykować stwierdzenie, że była najlepiej funkcjonującą formacją w polskiej ekipie. Niestety obecnie biało-czerwona defensywa zdaje się wracać na swój normalny (?) poziom. Boenisch... cóż, wyszło bardzo realistycznie, bo miał przebłysk, bardzo fajną akcję, ale potem znów popełnił dziecinny błąd (dość idiotyczny swoją drogą :D), dzięki któremu od porażki i kompromitacji w Tallinie dzieliły nas centymetry. A Tytoń niby nie zawiódł, ale w kilku sytuacjach mógł się zachować lepiej. Zlekceważył zarówno akcję bramkową, bo to dało się wyciągnąć, jak i ostatnią, tę ze słupkiem. No i był też rzut wolny, gdzie wybił piłkę w dziwny sposób, przed siebie, zamiast na róg. Boruc!
PS. Czemu na bandach stadionu w Tallinie reklamuje się stronę Rubina Kazań? ;D
-
Wkładasz w swoje opowiadania bardzo dużo starań i ci wychodzi. ;) Nie myśl sobie ,że inni tylko patrzą na screeny albo na zdjęcia ze statystykami. Bo tak nie jest. Większość ludzi w tym dziale poważnie podchodzi pod komentowanie i czyta prace swoich kolegów. ;)
Wróćmy do meczu .. Estonia ? sądze ,że powinniście ich rozwalić bo ten remis w ogóle nie pokazuje jak mocnym zespołem może być Polska reprezentacja. Skórę uratował nam Boenish. Nie pokazaliście siły jaka w was drzemie. W każdym poważnym spotkaniu czy nawet sparingu musicie dawać z siebie 100 %. Bo wtedy nawet kibice po porażkach będą zadowoleni ,że przynajmniej ich ekipa się nie poddała ;)
-
Mnie ani trochę ten wynik nie satysfakcjonuje. Kadra Fornalika, mimo że to debiut nowego trenera, jest na tyle silna, by nawet z nową koncepcją trenera poradzić sobie z ekipą taką jak Estonia. Piszczek popełnił wręcz podręcznikowy błąd nie dopilnowując Vaakarue'a, do tego polska dała się zepchnąć do defensywy zamiast od razu odpowiedzieć... Długo czekaliśmy na ten gol, do tego strzelony przez gracza z defensywy, który... z "bohatera" spotkania mógł się szybko stać anty-bohaterem przez głupi błąd w defensywie (czyżby zbytnio weszło mu w krew ofensywne nastawienie?). Jest parę elementów do poprawienia i Fornalik ma nad czym się zastanawiać.
Dobra robota z tym opisem, wszystko jest na poziomie.
-
No co najwyżej mizernie zaprezentowali się Polacy, spodziewałem się znacznie lepszego wyniku, ale no cóż, trzeba to jakoś przełknąć.. Polacy fatalnie wystąpili w pierwszych 45 minutach, kompletnie nie isntieli, oddali pole do popisu rywalom, którzy już na początku zdołali pokonać Tytonia.. Druga połowa trochę lepsza, ważne, że przynajmniej w tej części Biało-Czerwoni zagrażali rywalom, Fornalik nieźle ich musiał zrypać, skoro o klasę poprawili swój styl... Dość szczęśliwie, ale udało się strzelić, ale to co zagrała Polska, to było za mało żeby pokonać Estończyków, którzy jeszcze w międzyczasie trafiali w obramowanie bramki... Przed spotkaniem w Podgoricy Fornalik będzie musiał wyciągnąć wniosku z tego spotkania i powołać zawodników, którzy zagwarantują dobrą grę, wręcz odwrotnie do postawy Piecha i Rybusa w tym meczu.
Czytając początek w podswiadomości słyszałem Szpakowskiego wypowiadającego te słowa :) Przeprowadziłeś tym nas (przynajmniej mnie :P) w klimat Darka, bo te słowa są złożone w jego stylu ;) P.S. tyle, że zamiast 'szansa', przyzwyczaił nas do 'okazja' i czasem jakiś błąd się zdarzył (czyt. 'Piszczek', podczas gdy strzela Kuba) :P
-
wyglądało to z początku naprawdę fatalnie. po raz enty w kadrze zawodzi Piszczek... jeszcze ta poprzeczka, byłoby po meczu, a media nie pozostawiłyby na kadrze suchej nitki. ogółem pierwsza połowa to całkowity policzek dla kibica. druga część przyniosła zmiany, bo musiała. coś tam strzelili, ukąsili, ale ciągle to było mdłe, nijakie. jedyna godna uwagi akcja to ta bramkowa. niestety. osobiscie nie lubię Boenischa, wolałbym Legionistę(co podkreślę) Wawrzyniaka, może mnie przekona w nadchodzących meczach.
podzielam zdanie kmirona, mogłeś dać prawdziwe nazwiska rywali. nie mówię tu bynajmniej o edycji gry, a choćby nawet przepisanie składu z wikipedii.
-
W tym meczu Polacy rozczarowali. Każdy spodziewał się wygranej biało-czerwonych. Estończycy wyszli na prowadzenie za sprawą Vaakarue. Piszczek zaspał przy tej akcji. Niestety Polacy nie rzucili się do odrabiania strat, a Estończycy mogli nawet podwyższyć prowadzenie. Po przerwie dopiero gra Polaków się ożywiła. Jednak najwięcej orzeźwienia zrobiły zmiany wykonane w Polskiej drużynie. W końcówce spotkania wyrównał Boenisch. Ładna akcja Sebastiana, choć piłka wpadła do bramki dość przypadkowo ;)
Nieudany debiut Fornalika. Polacy zagrali słabo w tym spotkaniu. Będzie nam bardzo ciężko w eliminacjach do Mundialu.
-
Tłustym drukiem słowa Darka :( Jakbym mógł zabrał bym im prawa do pokazywania meczów reprezentacji.
Kariera całkiem całkiem :) Wytrwałości i sukcesów życzę. Pozdro
-
Nie oszukujmy się, nie takiej reprezentacji chcemy oglądać. Nie takiej drużyny, która oddaje pole manewru słabym Estończykom, która potrafi przeprowadzić jeden groźny strzał po którym gola strzela obrońca. Gdyby nie szczęście po strzale, któregoś z Estończyków przegralibyśmy ten mecz. Jest nad czym się zastanawiać przed meczem w Podgoricy...
-
#6
(http://vpx.pl/i/2012/07/30/qJXyO.jpg)
Po słabym meczu biało-czerwonych, w którym rywalem była Estonia, nadszedł czas, aby zacząć poważnie myśleć o zbliżających się eliminacjach do Mistrzostw Świata. Oczywiste zdaje się być, że z taką grą wyjście z grupy, a nawet baraże są nieosiągalne. Czy trzeba coś zmienić? A może forma nie jest jeszcze dostatecznie wysoka? Zapytaliśmy o to selekcjonera reprezentacji Polski...
Panie selekcjonerze, remis ze słabą Estonią nie jest dobrym rezultatem. Co było przyczyną tak mizernej gry?
Tak, wynik jest rozczarowujący. Według mnie taka a nie inna gra była spowodowana tym, że piłkarze nie są jeszcze w optymalnej dyspozycji. Niektórzy sezon już zaczęli, a inni dopiero zainaugurują ligę, więc jest to dość sztywny okres dla reprezentacji. Ciężko poprowadzić zajęcia tak, aby każdemu odpowiadały. Jedni są na niższym etapie przygotowań do sezonu, natomiast drudzy - w wyższej fazie treningów. Większość piłkarzy Estonii gra już w lidze, więc łatwiej było im wejść w rytm spotkania.
Słabiej na tle innych kadrowiczów zaprezentował się Arek Piech. Czy zamkną się przed nim drzwi do reprezentacji?
Ależ oczywiście, że nie. Czy jeśli piłkarzowi zdarza się jeden słabszy mecz, to wyrzuca się go z drużyny? Czy nie otrzymuje kolejnych szans? Nie rozumiem naszej mentalności, nie rozumiem tego, że lubimy oceniać danych piłkarzy po jednym występie. O, ten zagrał dobry mecz, to teraz będzie podstawowym piłkarzem, a tamten zagrał słabo, to można go wykopać... Nie! To nie jest dobre podejście. Arek jest dobrym piłkarzem i jeśli podtrzyma solidną formę z gry w klubie, to może liczyć na powołanie na wrześniowe mecze.
No właśnie. Już niedługo czeka nas ciężki wyjazd do Podogricy, gdzie zagramy arcyważne spotkanie z Czarnogórcami. Polska wyjdzie nastawiona defensywnie? Będziemy grali na remis?
Mecz w Podgoricy będzie arcyważnym pojedynkiem dla losów naszej grupy, bo albo od początku będziemy musieli gonić jednego z bezpośrednich rywali w walce o awans, albo troszeczkę uciekniemy, będąc w korzystniejszej sytuacji. Nie zamierzam grać defensywnie, interesuje nas tylko pełna pula punktów. Zagramy o 3 oczka, nie widzę innej możliwości.
Wspomniał pan, że Czarnogóra jest jednym z bezpośrednich rywali w walce o awans. Która ekipa, bądź ekipy, są pozostałymi, z którymi stoczymy walkę o czołowe miejsca w grupie?
Wydaje się, że kluczowymi będą mecze ze wspomnianą Czarnogórą oraz losowaną z wyższego koszyka Ukrainą. Powtarzam po raz kolejny, że bardzo skupiamy się na tym pierwszym wyjeździe do Podgoricy, bo to spotkanie może już na początku ustawić nas w nieco korzystniejszej sytuacji od naszych rywali. Z kolei porażka skomplikuje naszą sytuację, jednak w żadnym razie nie przekreśli naszych szans na baraże.
Więc walczymy o baraże? Nie ma mowy o możliwości zajęcia pierwszego miejsca?
Niestety, ale tak to wygląda. Anglicy są w tej chwili nie tylko poza naszym zasięgiem, ale również poza zasięgiem Czarnogóry i Ukrainy. Choć Ci pierwsi nawiązali walkę z wyspiarzami w eliminacjach do Euro 2012, to jednak nie widzę innej możliwości jak Anglia na pierwszym miejscu. Gwarantuję jednak i ręczę za siebie, że nie odpuścimy do ostatnich minut spotkań z Anglią, będziemy walczyli jak tylko możemy.
Kilka dni po potyczce z Czarnogórą, naszym rywalem będzie Mołdawia. Czy da pan szansę dublerom?
Wszyscy uważają Mołdawię za kompletnego outsidera, i faktycznie, jeśli chcemy awansować na mundial, to nie możemy obawiać się ekipy losowanej z piątego koszyka. Jednak nie na miejscu jest lekceważenie rywala. Nie wykluczam, że w składzie nastąpi kilka kosmetycznych zmian, ale do meczu podejdziemy w pełni poważnie, raczej w silnym zestawieniu.
A co z kapitanem zespołu? Do tej pory był nim Jakub Błaszczykowski, w spotkaniu z Estonią również przywdział opaskę. Jednak w ostatnim czasie wiele mówiono o tym, jakoby rolę lidera zespołu miał przejąć inny zawodnik.
Kto tak mówił? Ja? Nie przypominam sobie... są to zwykłe wymysły kogoś, komu zależy na tym, aby popsuć atmosferę w drużynie. Kuba Błaszczykowski był i będzie kapitanem zespołu. Nie przewiduję żadnych roszad na tym stanowisku.
Ostatnio wiele dyskusji toczy się również w sprawie tego, kto powinien być pierwszym bramkarzem reprezentacji. Jakie jest pańskie stanowisku w tej sprawie?
Prawda jest taka, że mamy wielu klasowych bramkarzy, nie tylko tych trzech, którzy byli na zgrupowaniu. Ciągle przyglądamy się poczynaniom Tomka Kuszczaka czy Łukasza Fabiańskiego. Ostatnio doszły do nas wyraźne sygnały, że warto przyjrzeć się Wojtkowi Pawłowskiemu, który zbiera piłkarskie szlify we włoskim Udinese. Decyzję o tym, kto stanie w bramce, podejmuję wspólnie z Jackiem Kazimierskim. Wybieramy bramkarza, który zdaje się być w najlepszej formie spośród pozostałych. Jesteśmy w takiej sytuacji, że cała trójka prezentuje niezwykle wysoki poziom i o obsadzie pierwszego bramkarza najczęściej decydować będzie dyspozycja, forma w danym dniu.
_________________________________________________________________________________________________
Kolejny mecz Polaków odbędzie się w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata, a naszym przeciwnikem będzie bardzo często wspominana już Czarnogóra. Mecz odbędzie się w Podgoricy. Następne spotkanie biało-czerwonych w walce o awans do mundialu, odbędzie się 4 dni później na Stadionie Miejskim we Wrocławiu. Przeciwnikiem będzie zdecydowanie słabsza Mołdawia. Powołania na dwa inauguracyjne pojedynki w eliminacjach poznamy w samej końcówce sierpnia, bądź na początku września.
Terminarz na najbliższe spotkania Polaków:
07.09.2012, Podgorica, Stadion Pod Goricom*: Czarnogóra - Polska
11.09.2012, Wrocław, Stadion Miejski: Polska - Mołdawia
12.10.2012, Bydgoszcz, Stadion im. Krzyszkowiaka:* Polska - RPA
16.10.2012, Warszawa, Stadion Narodowy: Polska - Anglia
14.11.2012, ?, ?: Polska - ?
*Eliminacje do MŚ
* Spotkanie Towarzyskie
-
Ładny wywiad, sprawia wrażenie naturalnego ;). Fornalik mądrze mówi, aczkolwiek złapałem "go" na jednym błędzie, niekonsekwencji. Mianowicie kilka dni po objęciu posady selekcjonera "Waldi" udzielił wywiadu, w którym opowiadał, że w eliminacjach do MŚ interesuje go tylko wygranie grupy ;D. Może po "wspaniałym" meczu z Estonią zmienił zdanie :P. Za to jego postawa w sprawie Piecha ani trochę mnie nie zaskakuje, bo on go mówiąc szczerze "ukochał". Arcadio będzie dla Fornalika Brożkiem Smudy. Ale może odpali? Podkręć mu staty (http://beta.gg.pl/2.0.15/images/emoticons/chytry.gif). Mimo wszystko w Podgoricy wierzę w naszych. No nie możemy, po prostu nie możemy polec na tym stadioniku :D... Tylko na bramce nie Tytoń :-\. Kuba pozostaje kapitanem? OK, skoro zespół go chce - ja nigdy nie należałem do wyznawców opinii, iż Kuba jest słabym przywódcą.
-
Bardzo dobry wywiad. Cieszę się, że Piech będzie miał szansę na kolejne powołania. W meczu z Estonią zagrał fatalnie. Mecz z Czarnogórą będzie ważnym, ale i bardzo trudnym spotkaniem. Tak jak mówi Fornalik, ten mecz może ułożyć grupę. Nie wiadomo, czy potem nie będzie trzeba gonić. Anglia jest faworytem grupy. Ciężko będzie nawiązać z nimi walkę.
-
Fornalik dobrze stwierdził, że u nas piłkarzowi przyczepia się łatkę po jednym meczu, albo co też warto dodać po jednym sezonie (wysyłanie Lewego przez Media do MU po jednym dobrym sezonie wydaje mi się przesadzone). Mam nadzieję, że pierwszym bramkarzem będzie ktoś z dwójki Szczęsny-Boruc, bo Tytonia jakoś nie trawię - w lidze puszcza takie babole a jednym karnym chyba sobie na bluzę z jedynką nie zasłużył. Zawsze wszystko ładnie wygląda na papierze, gadanie też, aczkolwiek mam nadzieję, że Fornalik wprowadzi słowa w czyn i poprowadzi reprezentację do awansu.
-
Czas nadrobić zaległości u innych karierowiczów.
Jak się okazało to nie z Czarnogórą, ani Anglią Fornalik będzie miał problem, a już z Estonią. Szczerze to sądziłem, że nasza kadra upora się z drużyną Estonii nawet na ich obiekcie. Ekipa, która awansem do baraży w kwalifikacjach do EURO2012 zaskoczyła całą Europę pokazała, że gdzieś tam jeszcze są zalążki tamtej formy. Ze skrótu spotkania oraz z opisu mogę stwierdzić, że nasza drużyna miała szczęście, że udało jej się zgarnąć remis w Tallinie. Nie dość, że bramkę zdobyliśmy na wielkim farcie to jeszcze mieliśmy sporego farta, że gospodarze w końcówce nie strzelili drugiej bramki.
Wywiad w porządku. Cieszę się, że Fornalik podchodzi do spotkania z Czarnogórą tak jak powinien. Walczymy o 3 punkty i basta. Będzie to jednak ciężki mecz. Musimy poprawić grę, bo jak zagramy tak jak z Estonią to marnie to widzę i prawdę mówiąc nie zdziwiłbym się, gdyby faktycznie mecz w Podgoricy zakończył się niekorzystnie dla nas. Tak trochę odskakując od wywiadu... Nie rozumiem i chyba nigdy nie zrozumie jednej rzeczy. Mieliśmy EURO 2012. Wybudowaliśmy piękne stadiony w bardzo fajnych miastach w naszym kraju. Więc kuźwa... po jakiego uja grać na starym, brzydkim... nie mówię, że w brzydkim mieście stadionie w Bydgoszczy skoro mamy takie obiekty jak PGE Arena w Gdańsku... Stadion Miejski we Wrocławiu... Stadion Miejski w Poznaniu... ten fajny (dokończyli go, czy nadal są tam jakieś nieprawidłowości związane z niewykończeniem ? :D) obiekt Wisły w Krakowie i przede wszystkim Stadion Narodowy w stolicy naszego pięknego kraju. Potem ludzie narzekają, że ciężko będzie te obiekty utrzymać. No będzie... nie grają tam to i będzie. Trudno, w sumie nie moja broszka. Mimo, że to tylko (bądź aż... zobaczymy) reprezentacja Republiki Południowej Afryki to mecz powinien być rozegrany przy większej publiczności na jednym z nowych obiektów.
PS. Czemu na bandach stadionu w Tallinie reklamuje się stronę Rubina Kazań? ;D
Bo grał na stadionie Rubina Kazań. :D
-
z tymi Stadionami to Daro masz rację. dodałbym jeszcze obiekty Cracovii i Korony. chodzą słuchy, że w ten sposób Lato :"kupił" sobie głosy działaczy z tamtego okręgu w nadchodzących wyborach....
wracając do samego wywiadu-bardzo dobry. Fornalik jest wielkim dyplomatą, aż czasem przesadnym, jednak dobrze mierzy siły na zamiary, oddając prymat w grupie Anglii. co do obsady bramki-Boruca już w kadrze nie widzę. ma swoje lata, a trzeba ogrywać młodych, zdolnych, których nie brakuje.
-
Fornalikowi bardzo zależy na jak najlepszym rozpoczęciu tych eliminacji i dobrze, jest bardzo zdeterminowany do tego, aby przycisnąć drużynę, z którą prawdopodobnie powalczymy o awans. Trochę martwiące jest to, że z góry stawia na to, że Anglicy napewno zajmą pierwsze miejsce, oczywiście trzeba myśleć racjonalnie, ale akurat trener powinien wierzyć w swoich zawodników, to napewno poprawia ich mentalność :) A po za tym przecież Anglicy byli też 'murowanymi' kandydatami do gry w Euro 2008, a jak się skończyło wiemy wszyscy, grała Chorwacja ;) Chciałbym żeby to Polska zajęła pierwsze miejsce w grupie tuż przed reprezentacją Ukrainy i Anglii, lecz żeby tak się stało nasi muszą zagrać o niebo lepiej niż z Estończykami.. :P
-
#7
(http://vpx.pl/i/2012/08/02/Nxlu9.jpg)
"To oni powalczą o 6 punktów we wrześniowych potyczkach!" - można przeczytać w dzisiejszej prasie. I rzeczywiście - Waldemar Fornalik przedstawił listę tym razem nie 18, a 23 powołanych na spotkania w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata z Czarnogórą i Mołdawią. Pełną listę piłkarzy, którzy znaleźli się w reprezentacji, przedstawiamy poniżej:
Bramkarze:
1. Wojciech Szczęsny
12. Artur Boruc
22. Przemysław Tytoń
Obrońcy:
2. Sebastian Boenisch
4. Marcin Kamiński
13. Marcin Wasilewski
14. Jakub Wawrzyniak
15. Damien Perquis
17. Michał Żewłakow
20. Łukasz Piszczek
Pomocnicy:
5. Dariusz Dudka
6. Przemysław Kaźmierczak
7. Eugen Polański
8. Maciej Rybus
11. Kamil Grosicki
16. Jakub Błaszczykowski
18. Adrian Mierzejewski
19. Rafał Wolski
21. Mateusz Możdżeń
27. Waldemar Sobota
Napastnicy:
9. Robert Lewandowski
10. Arkadiusz Piech
14. Maciej Jankowski
Jak można zauważyć, wśród trójki bramkarzy nie nastąpiły żadne zmiany, natomiast lista obrońców powiększyła się o 2 nazwiska - są to dwaj piłkarze Legii Warszawa, Jakub Wawrzyniak oraz powracający do reprezentacji Michał Żewłakow. W linii pomocy widnieją 3 nowe nazwiska w porównaniu z kadrą na mecz towarzyski z Estonią. Są to: Kamil Grosicki, Adrian Mierzejewski oraz Waldemar Sobota. W szeregach napastników nie nastąpiły żadne zmiany. Reprezentacja na dniach zamelduje się w Podgoricy, gdzie zagra pierwszy mecz eliminacji do Mundialu.
-
Wrzesień będzie dla was mocnym miesiącem. Zagracie kilka ważnych spotkań i będziecie musieli się starać co sił dla swoich fanów. Kadrę macie mocną oraz zgraną. Więc z tworzeniem akcji chyba nie będzie kłopotu. Wszystko zależy od tego jak nastawione będą mięli w nogach celowniki , Lewandowski czy Piech. ;) Wasza linia obrony powiększyła się o dwóch nowych piłkarzy. Cieszy powrót do kadry Żewłakowa. Dzięki nim nasz zespół będzie czuł się pewnie pod bramką ;)
-
Jeszcze kilka miesięcy temu, kiedy kadrą zarządzał Smuda chciałem, by w kadrze pojawił się Żewłakow, gdyż prezentował naprawdę dobrą formę. Dziś jest w słabej dyspozycji. Szkoda, że nie ma w kadrze Komorowskiego. Chłopak właśnie pod okiem Żewłakowa poprawił się znacząco, a dziś wywalczył sobie miejsce w pierwszej jedenastce Tereka Grozny. Jeżeli mamy Rybusa to i Komorowski zasługuje na miejsce w kadrze. Powołanie Kaźmierczaka jest chyba trochę na wyros. Nie widzę go w kadrze. Fajnie, że jest Wolski czy Mierzejewski.
Z Czarnogórą będzie trudno... bardzo trudno. Z Mołdawią przewiduje wysoki wynik.
-
Kadra fajna mocna. Pięciu ludzi więcej i bardzo dobrze. Najbardziej cieszy mnie powrót na listę mojego lokalnego rodaka czyli Kamila Grosickiego z którym mogę się pochwalić rozmawiałem i grałem w piłkę ;). Czekam na przyjazd do Podgoricy i ten pierwszy mecz, jakże ważny!
-
Fornalik powołał bardzo mocną kadrę. Cieszy bardzo powrót do niej Żewłakowa, tak samo cieszy powołanie Wolskiego.
-
Dobrze że powołałeś Mierzejewskiego bo lubię gościa :D Widzę, że znów Mateusz Możdżeń został powołany. Może z ogórkami z Mołdawii dostanie szanse? Znów nie ma Murawskiego, Obraniaka, wrócił Grosicki. Czekam na mecz Czarnogórą bo jestem niezmiernie ciekaw jak poradzą sobie biało-czerwoni ;)
-
widzę, że Fornalik na odwazniejsze ruchy się nie kwapi. raczej stawia na "Orłów" Smudy. brakuje mi np. Szymka Pawłowskiego, czy wiekowego, ale wciąż dobrego Frankowskiego. Żewłak przed EURO tak, teraz mam wątpliwości. (choć Frankowskiego ci proponuję, który jest starszy :D)
-
Oby udało się Polsce dobrze zacząć eliminacje. Fornalik podał 23 podopiecznych, których zagra we wrześniowych meczach. Do kadry dołączyli m.in.: Wawrzyniak, Żewłakow czy Grosicki. Faworytem grupy jest zdecydowanie Anglia, natomiast Biało-czerwonych widzę na drugiej pozycji.
-
Dobra kadra. Rybus mimo, że bez formy to i tak został powołany, może się przełamie chłopaczyna :)
-
#8
(http://vpx.pl/i/2012/07/27/OHjgK.png)
"Polacy już w Podgoricy, Polacy już po pierwszym treningu na obiekcie jutrzejszego pojedynku, Polacy zwarci i gotowi, niczym przed Euro. Widać ogromną mobilizację, każdy wie, jaki ciężar gatunkowy ma już to spotkanie, mimo, iż to dopiero pierwszy mecz eliminacji do Mistrzostw Świata. Jutro trzeba wykorzystać każdą nadarzającą się okazję i mieć w podświadomości, że następna może się nie powtórzyć. Trzeba zagrać tak, jak z Rosją, jak w pierwszej połowie meczu z Grecją, z tym, że z większą, lepszą skutecznością. Ten mecz da nam odpowiedzi na wiele pytań. Zagrajmy tak, abyśmy to my byli w lepszej sytuacji po pierwszym meczu. Biało-czerwoni, zagrajmy o zwycięstwo." - apeluje w radiowej jedynce Tomasz Zimoch, człowiek, którego relacje z wydarzeń sportowych przenoszą słuchaczy w inny świat.
Po fatalnym meczu z Estonią, chyba mało kto liczy na wyjazdowe zwycięstwo z Czarnogórą. Co więcej - niektórzy za nieosiągalny uważają remis w jutrzejszym spotkaniu. Jednak czy nie za szybko osądzamy reprezentację Fornalika? Czy jeden nieudany mecz jest wystarczającą podstawą do wszechstronnej krytyki? Jak zapowiadają piłkarze oraz sam selekcjoner - zagramy o pełną pulę, o 3 punkty, jednak nie ma co ukrywać, że remis także będzie satysfakcjonującym rezultatem.
Dzisiejszy trening przebiegał w spokojnej atmosferze, ćwiczony były wyłącznie aspekty taktyczne. Trener Fornalik jak i cały sztab reprezentacji łącznie z piłkarzami, najwięcej uwagi poświęcali jednej akcji, kiedy to po wymianie podań między Piszczkiem i Błaszczykowski, piłka z prawej strony wędruje w pole karne, gdzie czyhają już na nią Lewandowski oraz Jankowski, który notabene powinien zacząć spotkanie w pierwszym składzie. Wydawałoby się proste zagranie, jednak sprawiało wiele problemów "drużynie B" w końcowej swobodnej gierce.
Ze szczególną uwagą, trenowane były również stałe fragmenty gry. Uwagę zwracało ich krótkie rozgrywanie, które niesamowicie gubiło defensywę. Kto wie, może będzie to tajna broń w potyczce z Czarnogórą? A może ma to rozbić mołdawską defensywę za 5 dni? Wszystkiego dowiemy się już niebawem...
(http://vpx.pl/i/2012/07/27/VyUaL.png) (http://vpx.pl/i/2012/07/27/WAHq.png)
(http://vpx.pl/i/2012/07/27/K2y7L.png) (http://vpx.pl/i/2012/07/27/8Rv2E.png)
________________________________________________________________________________________
Skład "polskiej" grupy:
1. Anglia (http://vpx.pl/i/2012/08/03/hmnvG.png)
2. Czarnogóra (http://vpx.pl/i/2012/08/03/8Fvni.png)
3. Ukraina (http://vpx.pl/i/2012/08/03/u1lI.png)
4. Polska (http://vpx.pl/i/2012/08/03/DsaX.png)
5. Mołdawia (http://vpx.pl/i/2012/08/03/A0l3f.png)
6. San Marino (http://vpx.pl/i/2012/08/03/vKufc.png)
Terminarz na wrzesień:
7 września 2012:
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/A0l3f.png) Mołdawia - Anglia (http://vpx.pl/i/2012/08/03/hmnvG.png)
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/8Fvni.png) Czarnogóra - Polska (http://vpx.pl/i/2012/08/03/DsaX.png)
11 września 2012:
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/hmnvG.png) Anglia - Ukraina (http://vpx.pl/i/2012/08/03/u1lI.png)
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/DsaX.png) Polska - Mołdawia (http://vpx.pl/i/2012/08/03/A0l3f.png)
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/vKufc.png) San Marino - Czrnogóra (http://vpx.pl/i/2012/08/03/8Fvni.png)
-
No kadra fajna, dobrze, że szersza. Sądzę, że te dodane nazwiska okażą się trafnymi wyborami. Cieszy mnie obecność wśród powołanych Soboty (jasnowidz? ;)). Żewłakow... cóż, nierówny się zrobił ostatnio. Ale wierzę w niego.
Super zapowiedź Zimocha. Fantastyczna, relistyczna :). Za to bardzo nie podoba mi się gra na remis. Nie można w piłce, po prostu nie można zakładać walki tylko o jeden punkt, bo skończyć się to może wyjechaniem z Podgoricy z pustymi rękami. No i z kim my gramy o ten remis? Z państewkiem wielkości Wrocławia. Ale w takim położeniu znajduje się obecnie polska piłka...
Dobrze, że trenujemy różne warianty rozegrania akcji - wystarczy, że wykonanie któregoś z nich powiedzie się raz, a przed telewizorami w całym kraju wybuchnie radość.
PS. Jankowski-Lewandowski - ciekawy duet może być :).
PS2. Skąd wytrzasnąłeś takie fajne loga?
PS3. 11 września, nie wrzesień ;).
-
Tak to już u nas w Polsce jest, że jedna wpadka czy słabszy wynik i już skreśla się wszystko do przodu. Myślę, że to bardzo złe nastawienie i kibice powinni dodać trochę otuchy graczom, którzy pewnie tak czy siak czują się źle po porażce ze słabeuszem. Jestem ciekawy jak spisze się Wawrzyniak, bo on ostatnio też zbytnio formą nie bryluje i zdarza mu się popełnić dziecinne błędy. Wyczekiwać tylko pierwszego gwizdka w meczu z Czarnogórą, wtedy wszystko stanie się jasne.
-
Już jesteście w Podgoricy, gdzie za kilka dni zagracie z reprezentacją Czarnogóry. Niektórzy już jadą po Fornaliku za porażkę z Estonią. Jak dla mnie trener potrzebuje czasu, choć my musimy zacząć szybko wygrywać. Szczególnie w eliminacjach. Obecnie obie drużyny są wyrównane. Liczę, jednak że nasi wygrają, bowiem Czarnogóra to będzie nasz rywal w tej grupie razem z Ukrainą. Tak jak napisałem kilka postów wcześniej - Anglia będzie pierwsza w grupie. W 11 rocznicę ataku na WTC nasi podejmą w Polsce Mołdawię. Wiadome jest, że trzy punkty są jedyną opcją. Liczę na to, że nasi piłkarze we wrześniu zgarną całą pulę punktów.
-
PS2. Skąd wytrzasnąłeś takie fajne loga?
http://www.footballmanagerfanboys.net/discussion/topic/5489-blogos/
PS3. 11 września, nie wrzesień ;).
::)
W 11 rocznicę ataku na WTC nasi podejmą w Polsce Mołdawię.
Faktycznie. Dopiero teraz sobie uświadomiłem, że to będzie rocznica.
-
#9
Eliminacje do Mistrzostw Świata:
(http://vpx.pl/i/2012/07/28/nDkgA.png)
Błaszczykowski teraz do Piszczka, taka klubowa akcja, ładnie tam Piszczek zobaczył, jest Kuba, Kubaaaa! Taaaak taaaak taaaaaaak! Dwa zerooo! Ależ bramka Kuby Błaszczykowskiego, ależ akcja Polaków! Tego meczu chyba już nie przegramy! Fantastycznie to się układa, wymarzony początek eliminacji nam się gotuje! Cieszą się biało-czerwoni, a my razem z nimi, bo chcemy oglądać tak grającą reprezentację, ręce same składają się do oklasków. Wielkie brawa, prowadzimy 2:0.
Do spotkania z Czarnogórą podchodziliśmy ze swojego rodzaju niepewnością, która zagościła w głowach Polaków po ostatnim słabym, zremisowanym meczu towarzyskim z Estonią. W składzie w porównaniu ze spotkaniem które odbyło się w Tallinie, nastąpiły trzy zmiany - pomocnika Śląska Wrocław, Przemysława Kaźmierczaka, zastąpił Dariusz Dudka. Za Rybusa zagrał Rafał Wolski, a słabo spisującego się ostatnio Piecha, Fornalik zastąpił od pierwszych minut Maciejem Jankowskim. Pierwsza groźna akcja miała miejsce pod bramką Tytonia, jednak goalkeeper PSV Eindhoven nie dał się zaskoczyć. W odpowiedzi, pod bramką Poleksica zaszalał Jankowski, jednak z polskiego sektora po tej akcji można było usłyszeć tylko jęk zawodu. Spotkanie straciło na widowisku, aż nadeszła szczęśliwa dla nas, 30. minuta pojedynku - akcję zawodników Borussii Dortmund świetnym strzałem głową wykończył Robert Lewandowski! W Podgoricy zapanowała grobowa cisza, słychać było tylko niewielką grupkę kibiców z Polski, fetującą objęcie prowadzenia przez biało-czerwonych. "Nasi" poczuli krew, Lewandowski idąc za ciosem oddał niewyobrażalnie mocny strzał z dystansu, jednak piłka nieznacznie minęła bramkę gospodarzy. Na przerwę schodziliśmy z jednobramkowym prowadzeniem, widać było, że z Czarnogórców po 30. minucie kompletnie zeszło powietrze, byli zawiedzeni takim a nie innym obrotem boiskowych wydarzeń.
Na drugą połowę Polscy piłkarze wyszli z myślą, aby jak najszybciej dobić rywala, żeby w końcowej fazie meczu spokojnie kontrolować przebieg gry. Jak założyli - tak zrobili. Kolejna świetna współpraca na linii Błaszczykowski - Piszczek pozwoliła temu pierwszemu znaleźć się w dogodnej sytuacji, którą kapitan biało-czerwonych zamienił na piękną bramkę! Szał radości na polskim sektorze, szał radości wśród sztabu szkoleniowego, także szał radości naszych piłkarzy. Ogromna złość gospodarzy przerodziła się w bezmyślną agresję, w wyniku której po bardzo brzydkim faulu na Błaszczykowskim, Batak obejrzał czerwoną kartkę. Wskutek nieczystego zagrania Czarnogórca, nasz kapitan utykając opuścił murawę. W jego miejsce wszedł Mateusz Możdżeń, zmiana nastąpiła również w ataku - Jankowskiego zastąpił jego klubowy kolega, Arek Piech. Nie minęły 2. minuty i piłkarz chorzowskiego Ruchu mógł cieszyć się z premierowego trafienia w biało-czerwonych barwach! Defensywa gospodarzy zupełnie pogubiła się w tej akcji, Piech z zimną krwią wykorzystał nadarzającą się sytuację. Od tego czasu miało miejsce istne oblężenie bramki Tytonia, jednak świetnie dysponowany bramkarz odbijał wszystkie strzały. Końcowy gwizdek oznaczał niezwykły triumf biało-czerwonych.
Chyba nikt nie spodziewał się takiego rozstrzygnięcia. Polska rozbiła Czarnogórę w świetnym stylu, zdesperowani gospodarze zaczęli uciekać się do wręcz chamskiej gry, w której wyniku kontuzji doznał Jakub Błaszczykowski. Występ kapitana biało-czerwonych w spotkaniu z Mołdawią stanął pod dużym znakiem zapytania. Kolejny spotkanie biało-czerwonych już za 4 dni we Wrocławiu.
(http://vpx.pl/i/2012/07/28/pSGTZ.png)Czarnogóra 0-3 Polska(http://vpx.pl/i/2012/07/27/C9ok.png)
30' Lewandowski
48' Błaszczykowski
68' Piech
Czarnogóra: Poleksic – Pavicevic, Jovanovic, Basa, Batak - Drincic, Pekovic, Bozovic, Vukcevic - Vucinic, Jovetic
Polska: Tytoń - Piszczek, Wasilewski, Perquis, Boenisch - Dudka, Polański, Błaszczykowski, Wolski - Jankowski, Lewandowski
(http://vpx.pl/i/2012/07/28/dvle.png) (http://vpx.pl/i/2012/07/28/wcKGt.png)
(http://vpx.pl/i/2012/07/28/kEze.png) (http://vpx.pl/i/2012/07/28/SqW4P.png)
SKRÓT:
http://www.youtube.com/watch?v=LpierKep3WI
-
Bardzo dobre spotkanie w wykonaniu naszej reprezentacji. Czarnogóra to nie jest zespół pokroju San Marino, tylko naprawdę solidna drużyna, której dość poważnie obawiam się w el. MŚ 2014. Nie o tym jednak mowa. Nasze trio z Borussii Dortmund po raz kolejny wypracowuje bramki dla reprezentacji, tym razem dwa gole padły po strzałach i asystach piłkarzy mistrza Niemiec. To jednak coś mieć taką trójkę, szkoda, że transfer Wolskiego nie doszedł do skutku. Szczególnie piękna bramka Kuby Błaszczykowskiego, odważnie uderzył z niełatwej pozycji, ale miał trochę miejsca i weszło jak nóż w masło. Brawo Polacy, w takiej formie mecz z Mołdawią powinien być jedynie formalnością.
-
Zagraliście bardzo dobrze w starciu z Czarnogórą. Pokazaliście im co znaczy polski futbol i zasłużenie wywieźliście z ich terenu zwycięstwo. ;) Graliście pewnie o czym świadczy wynik. Lewandowski oraz Błaszczu ciągle starają się o zwycięstwa dla naszej kadry. Na listę strzelecką wpisał się także Piech. Zdobywacie trzy punkty , które wam się należą. Oby tak dalej :)
-
Bardzo dobre spotkanie zagrali Biało-Czerwoni na gorącym terenie w Podgoricy. Czarnogórcy to wiadomo, rywal, który potrafi ograć niejednego klasowego rywala. Zresztą po meczu z Estonią kibice nie byli pewni tego spotkania. Dobrze zagrała nasza trójka z BVB. Szkoda tylko kontuzji Kuby. Mam nadzieje, że zagra z Mołdawią. Cieszy również fakt, ze premierowe trafienie w reprezentacji zaliczył Arek Piech.
PS: Jak zagrał Możdżeń? ;)
-
Brawo ! Pewne zwycięstwo 3:0 nad Czarnogórą. Lewandowski, Błaszczykowski i Piech znokautowali rywali w dzisiejszym meczu. Czerwona kartka dla nich na pewno pomogła Ci w grze. Oby tak dalej ! ;)
-
Cóż... nie taki rywal straszny jak go malują. Polacy zagrali kapitalny mecz. Co mi się podoba... tak powinni grać Polacy. Zdobywamy bramkę i dalej brniemy do przodu, a nie cofamy się broniąc wyniku. Pokazali dobry futbol, taki konsekwentny. Super! Szkoda kontuzji Kuby, ale może to i dobrze mu zrobi taka drobna przerwa. Nabierze chłopak głodu do piłki i z Anglią zagra fantastycznie, a przynajmniej na to liczę. Niech strzeli tak piękną bramkę jak dziś w Podgoricy. ;)
Trzymam kciuki za dalszą grę, bo dzisiejszy wynik naprawdę napawa optymizmem.
-
te komentarze na początku posta są kapitalne.
nie spodziewałem się zwycięstwa, o nokaucie nie mówiąc. Polacy zagrali wielkie zawody, nawet dortmundczycy, którzy na EURO nieco zawiedli. aż dziw, jak zagraliśmy ofensywnie, bez kompleksów. zgoła inaczej niż za kadencji Smudy. brawo.
-
Naprawdę istny koncert gry. Nikt się tego nie spodziewał, ja - prawdę mówiąc - także ::). Tak jak po meczu z Estonią w naszym kraju panowała beznadziejna atmosfera, tak teraz zapewne piłkarze są porównywani do ekipy La Furia Roja. Już taką mamy mentalność... Nie wolno jednak popadać w hurraoptymizm, bo nie wiemy przecież, czy wyczyny reprezentacji Czarnogory z eliminacji do Euro 2012 nie były tylko dziełem przypadku. Już kilka takich przypadków było - w ostatnich latach choćby Łotwa, Irlandia Północna, Słowacja czy Słowenia spisywały się znakomicie w kwalifikacjach do wielkiego turnieju, czasami także na nim samym (w razie awansu) nie przynosiły wstydu, by potem z powrotem powrócić na swój normalny, przeciętny poziom. Przebieg meczu bardzo jednostronny, cieszy, że do siatki trafił Piech. Z Estonią zagrał słabo, a teraz kompletnie odmienił swoją postawę (staty up? ;D). Fajnie, że jest tam z przodu ktoś oprócz Lewego. No i przednia brameczka Kuby. Mam tylko nadzieję, że jego uraz nie jest zbyt poważny i nawet jeśli nie zagra we Wrocławiu, zaraz potem powróci do gry. Myślę, że nie warto ryzykować zdrowia najlepszego polskiego piłkarza, bo Mołdawia wydaje się łatwym przeciwnikiem, jeśli się go tylko nie zlekceważy. W tak wyrownanej grupie każdy punkcik ma wielkie znaczenie i mam nadzieję, że nie tylko wygramy, ale dokonamy tego wysoko, bo w ostatecznym rozrachunku w grę może wchodzić bilans strzelonych i straconych goli. Nie dziwi mnie, że Czarnogórcy na koniec się zdenerwowali i zaczęli grać tak, a nie inaczej. Oni, jako ludność bałkańska, nienawidzą przegrywać i w takim wypadku stają się agresywni. Widzieliśmy próbkę takiego zachowania w wykonaniu kibiców Buducnostii podczas pierwszego meczu ze Śląskiem Wrocław...
-
Dobrze, że Polacy swoją grą uciszyli krytyków i niedowiarków a przy okazji sami sobie podbudowali morale. Piękny mecz naszego trio z Borussii, znowu pokazali, że są prawdziwą ostoją tej reprezentacji. Szkoda, że gospodarze zaczęli się zachowywać niezgodnie ze sportowym duchem walki co było przyczyną urazu Błaszczykowskiego - miejmy nadzieje niegroźnego. Piech się zrehabilitował po bardzo słabym meczu z Estonią i zaliczył swoje pierwsze trafienie, pogratulować.
-
Tak! Tego się własnie spodziewamy po Polakach. Świetnie dziś zagrała cała trójka za Borussii naprawdę wielkie brawa dla nich jak i dla całej naszej kadry. Piłkarze z Czarnogóry zupełnie nie radzili sobie w tym meczu przez co ich gra była co raz agresywniejsza.. Efekt? Uraz Kuby, choć mam nadzieję, że nic poważnego mu się nie stało. Zaczynasz dobrze, także oby tak do końca.
PS. Co to za nuta w tle filmiku? :P
-
to był nokaut i wielkie zaskoczenie. obyś był dobrym prorokiem, a w rzeczywistości padł podobny wynik. przednia gra całej jedenastki, Błaszczykowski zdobył kolejnego pięknego gola. wielka szkoda jego kontuzji w kontekście meczu z Mołdawią. tutaj spodziewam się bowiem regresu, może niedużego, ale Mołdawianie czuję, że urwią nam punkty. poza tym arena we Wrocławiu nie jest szczęśliwym miejscem dla polskiej kadry, a nawet... Śląska. porażka 0-2 z Włochami i 0-1 z Czechami, 0-1 z Podgoricą i 0-3 z Helsingborgiem dają wiele do myślenia. dla kadry narodowej to trzecia próba wygrania tutaj, mam nadzieje udana, jednak wątpliwości wielkie.
-
Nadróbmy coś...więc tak. Kadra bardzo ciekawa, cieszy i to bardzo powrót Artura Boruca, któremu gra w kadrze, a przynajmniej obecność w niej strasznie się należy, za to co dla niej zrobił. Dalej, ciekawe powołanie Waldemara Soboty, może to być dla niego za wysoki poziom, ale równie dobrze,może zagrać naprawdę dobrze. No i oczywiście atak, poza Lewandowski, dwójka asów z Ruchu, którzy rozumieją się bez słów.
Mecz z Czarnogórą to spektakl w wykonaniu naszych piłkarzy, fenomenalna dyspozycja całego zespołu. Cóż wynik 0:3 robi wrażenie, gospodarze wydawali się być zagubieni na boisku co wykorzystaliście strzelając 3 bramki i po prostu nokautując rywala. Z taką grą baraże macie zapewnione, a kto wie, może uda się powalczyć o zwycięstwo w grupie. Anglia to Anglia ale tak jak mówię z taką grą można walczyć o wiele.
-
#10
Wieści z grupy:
7 września 2012:
(http://vpx.pl/i/2012/08/04/EUC6L.jpg)
Demonstracja polskiej siły w Czarnogórze!
Skazywana na porażkę po ostatnim fatalnym meczu z Estonią, reprezentacja Polski, współgospodarz minionych Mistrzostw Europy, fantastycznie zaprezentowała się w Podgoricy w spotkaniu z Czarnogórą. Mimo kilku groźnych akcji gospodarzy, to właśnie Polacy jako pierwsi ugodzili - strzałem głową po ładnej zespołowej akcji, bramkarza pokonał Robert Lewandowski. Zaraz po przerwie kolejną bramkę dołożył pomocnik Borussii Dortmund, Jakub Błaszczykowski, a przysłowiową kropkę nad "i" postawił rezerwowy w tym meczu Arkadiusz Piech. Polska pokazała, że należy jej się obawiać, będzie niezwykle groźnym rywalem dla reszty drużyn.
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/8Fvni.png) Czarnogóra 0-3 Polska (http://vpx.pl/i/2012/08/03/DsaX.png)
____________________________________________________________________________________________________
(http://vpx.pl/i/2012/08/04/vMAh8.jpg)
Anglia zgodnie z oczekiwaniami.
W meczu Anglii z Mołdawią faworyt był oczywisty, a jak się później okazało - nie zawiódł. Synowie Albionu pewnie pokonali na wyjeździe reprezentację gospodarzy, a bohaterem został Wayne Rooney, który zdobył dwa gole. Pierwszy padł po ogromnym błędzie mołdawskiej defensywy, kiedy to jeden z piłkarzy nieumiejętnie próbował wycofać piłkę do bramkarza, natomiast drugi był efektem świetnie wykonanego rzutu rożnego, po którym napastnik Manchesteru głową skierował piłkę do bramki. Wyspiarze są głównym kandydatem do wyjścia z pierwszego miejsca.
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/A0l3f.png) Mołdawia 0-2 Anglia (http://vpx.pl/i/2012/08/03/hmnvG.png)
____________________________________________________________________________________________________
Tabela "naszej" grupy:
(Od lewej: pozycja, drużyna, rozegrane mecze, punkty, bilans bramkowy)
1. Polska - 1, 3, 3-0
2. Anglia - 1, 3, 2-0
3. San Marino 0, 0, 0-0
4. Ukraina - 0, 0, 0-0
5. Mołdawia - 1, 0, 0-2
6. Czarnogóra - 1, 0, 0-3
-
W meczu Anglii bym się innego wyniku nie spodziewał, chociaż Synowie Albionu nie notują żadnych wybitnych wyników w ostatnich latach. Ja czekam na wieści, jakie baty zbiera San Marino :D
-
No proszę. Raczej mało kto się tego spodziewał, że tak wygracie z Czarnogórą. Szczególnie po meczu z Estonią... Piech pokazał, że trzeba na niego stawiać. Jego gol postawił kropkę nad i. Ja również myślałem, że Anglicy wyżej pokonają Mołdawię. Jednak wygrywają 2-0 i pewnie zdobywają trzy punkciki. Obydwie bramki zdobył Rooney. Każdy Polak by chciał, żeby tak się skończyła tabela :D Teraz trzeba zdobyć kolejne trzy punkty w meczu z Mołdawią.
-
Jak na razie jest dobrze. Lider po pierwszej kolejce, choć swojego meczu nie grała jeszcze Ukraina.. a oni mają za rywala San Marino.. To nie. Będziesz jednak na drugiej pozycji. Nie miej liczy się fakt, że jesteś przed Anglikami. Spotkanie to na pewno dam nam do zrozumienia kto awansuje do MŚ a kto będzie grał w barażach.
-
#11
(http://vpx.pl/i/2012/08/06/evp34.jpg)
"Przełamać wrocławskie fatum!" - pod takim hasłem do meczu z Mołdawią przystąpią polscy piłkarze. Rywal - zdawałoby się idealny do przerwania niechlubnej passy. Mołdawia do silnych drużyn nie należy, o czym niejednokrotnie można było się przekonać we wszelkiego rodzaju eliminacjach, czy to do Mistrzostw Świata, czy Mistrzostw Europy. 4 dni temu, nasi przyszli rywale rozgrywali u siebie mecz z Anglią, zdecydowanym faworytem "naszej" grupy w kwalifikacjach do brazylijskiego mundialu. Skończyło się wynikiem 2:0 dla wyspiarzy, jednak gdyby Rooney i spółka wykazali się większą skutecznością, mogło spokojnie być... 5-6 do 0. Nie ma wątpliwości co do tego, że najsłabszą formacją przyjezdnych jest obrona. Często zdarza się im popełniać karygodne, wręcz dziecinne błędy, które wystarczy skrupulatnie wykorzystać, aby odnieść cenne zwycięstwo. Po meczu z Czarnogórą, nad Jakubem Błaszczykowskim pojawiło się widmo absencji we wtorkowym pojedynku, jednak już dziś wiemy, że pomocnik Borussii Dortmund będzie mógł spokojnie zagrać w tym meczu, bo kontuzja okazała się niegroźnym stłuczeniem, które już nie dokucza naszemu kapitanowi. Co ciekawe, po świetnym występie biało-czerwonych w Podgoricy, znacznie wzrosło zapotrzebowanie na wejściówki na mecz podopiecznych Fornalika, wszystko wskazuje jednak na to, że spotkania nie obejrzy komplet widzów. Mecz z Mołdawią już wkrótce...
-
Mołdawia jest idealnym przeciwnikiem do przełamania złej passy, ale wiadomo, rywala nie można zlekceważyć. Cieszy fakt, że Kuba Błaszczykowski zagra z Mołdawią. Dobrze gdybyśmy w takim meczu nie stracili bramki, a strzelili parę goli. Czekam na to starcie :)
-
No zobaczymy jak ci wyjdzie to spotkanie. Rywal nie wymagający, ale też nie można go zlekceważyć. Mamy dość ciekawy skład i chyba to powinno wystarczyć na to, aby zdobyć we Wrocławiu trzy oczka, ale poczekajmy. Mecz meczowi nie równy, choć mam nadzieję, że ciebie się to nie tyczy.
-
Jak na razie Polska jeszcze nie wygrała we Wrocławiu. Jednak tak jak napisałeś, rywal jest idealny do przełamania fatum. Dobrze, że uraz Kuby nie okazał się poważny. Cieszę się, że kibice chętnie kupują bilety. W meczu z Mołdawią może nie będzie aż takiego dopingu, ale atmosfera i tak powinna być świetna. Co się będzie działo, gdy do Polski zawita Anglia. Wtedy komplet będzie na pewno.
-
to, o czym pisałem. rywal idealny, trzeba wykorzystać jego luki w formacji obronnej. cieszy mnie pewny występ Kuby, widać, że jest w gazie. oby komplet widzów obejrzał efektowne zwycięstwo.
-
#12
Eliminacje do Mistrzostw Świata:
(http://vpx.pl/i/2012/07/30/4hVIL.png)
"I znów akcja Polaków, Błaszczykowski dośrodkowanie, zgrywa Kaźmierczak w kierunku Lewandowskiego, Robeeeeert?! Taaaaaak! Jeeest! Ależ bramka, ależ goool! Robeeert Lewandooowski! Fantastyczny strzał piłkarza Borussii Dortmund, mamy drugiego gola, tu już chyba jest jasna sytuacja. Co za trafienie Lewandowskiego... już drugie w dzisiejszym spotkaniu! Tak grających biało-czerwonych chcemy oglądać..."
Mecz z Mołdawią był pewną formalnością, bo nie ma co się oszukiwać - jest to rywal zdecydowanie słabszy. Pamiętając jednak nieudane spotkanie ze słabszą Estonią, trzeba było w pełni poważnie potraktować jedną ze słabszych ekip w naszej grupie. Zaczęło się od kilku groźnych akcji Polaków, którzy z dziecinną łatwością radzili sobie w pojedynkach 1 na 1 z przyjezdnymi. Pierwsza bramka padła w 19. minucie meczu! Swobodnie w pole karne wbiegł Polański, świetnie dograł do Lewandowskiego, a nasz najlepszy snajper nie miał problemów z pokonaniem Konopihina. Kolejne minuty to w dalszym ciągu zdecydowana dominacja Polaków, kolejna bramka padła po 15 minutach, a strzelcem znów został napastnik Borussii Dortmund. Po dośrodkowaniu Błaszczykowskiego, piłkę w stronę Roberta zgrał Kaźmierczak, a Lewy wypalił przewrotką - akcja palce lizać, gol przypominający trafienie byłego zawodnika Lecha Poznań w czerwcowym sprawdzianie reprezentacji przed Euro z drużyną Andory. Gdy wydawało się, że spokojnie doprowadzimy dwubramkowe prowadzenie do końca, gola z niczego strzelili goście - wrzutkę z prawej strony po niemałym błędzie Artura Boruca, wykorzystał Vidanov. Konsternacja na Stadionie Miejskim we Wrocławiu. Chwilę potem piłkarze obu ekip udali się na przerwę, po straconym golu, w polskim obozie zauważalne było spore zdenerwowanie. Artur Boruc zapewne nie tak wyobrażał sobie powrót do kadry.
Druga połowa zaczęła się od momentalnego podwyższenia prowadzenia przez Eugena Polańskiego. Przy akcji ogromną pracę wykonał Robert Lewandowski, który ostatecznie świetnie zagrał do pomocnika Mainz, a ten ładnie uderzył sprzed pola karnego. Warto wspomnieć, że było to pierwsze trafienie Polańskiego w narodowych barwach. Nie minęło 10 minut a rozochocony Eugen trafił po raz drugi! Kapitalna akcja Polaków, znów podawał Lewandowski, a Polański strzelił nie do obrony. Przy stanie 4:1, biało-czerwoni wyraźnie spuścili z tonu, czego efektem był gol Balinatota z 61. minuty. W tej akcji zaspała cała polska defensywa, która była zdecydowanie najgorszą formacją dzisiejszego spotkania. Waldemar Fornalik zdecydował się na zmiany, Lewandowskiego zmienił Piech, za Błaszczykowskiego na murawie pojawił się Waldek Sobota, a Mateusz Możdżeń zameldował się na boisku za Polańskiego. Rezerwowi nie wnieśli zbyt wiele do gry, która od 70. minuty zrobiła się całkowicie bezbarwna, i zakończył ją dopiero końcowy gwizdek sędziego.
Tak jak wszyscy się spodziewali, Polska pewnie pokonała Mołdawię, jednak gra obrony przy straconych bramkach pozostawia wiele do życzenia. Możliwe, że było spowodowane to tym, iż wolne od selekcjonera dostał dziś Marcin Wasilewski, więc defensywny monolit w ostatnich meczach został rozbity. Marcin Kamiński w kilku sytuacjach był wyraźnie zagubiony, zresztą podobnie jak Artur Boruc, który również powinien był lepiej zachować się przy pierwej straconej bramce. Z maksymalną ilością sześciu punktów, reprezentacja Polski kończy wrześniowe zmagania w eliminacjach do brazylijskich Mistrzostw Świata, które odbędą się w 2014 roku.
(http://vpx.pl/i/2012/07/27/C9ok.png)Polska 4-2 Mołdawia(http://vpx.pl/i/2012/07/30/P5YiG.png)
19', 34' Lewandowski
41' Vidanov
49', 56' Polański
61' Balinatot
Polska: Boruc - Piszczek, Kamiński, Perquis, Boenisch - Kaźmierczak, Polański, Błaszczykowski, Wolski - Jankowski, Lewandowski
Mołdawia: Konopihin - Comlinoc, Bugaiov, Gablinin, Boret - Cojocari, Suvorov, Tigirlas - Baxter, Balinatot, Vidanov
(http://vpx.pl/i/2012/07/30/aKBpv.png) (http://vpx.pl/i/2012/07/30/GgfXK.png)
(http://vpx.pl/i/2012/07/30/M0yds.png) (http://vpx.pl/i/2012/07/30/Cj9dk.png)
(http://vpx.pl/i/2012/08/09/43UgD.png)
http://www.youtube.com/watch?v=p6eft99Q3lo
-
Cóż, obrona chyba nigdy nie była najmocniejszym punktem naszej drużyny. Piękny gol Roberta i równie imponująca wygrana, mimo że rywal nie był wymagający. Od tych dwóch bramek można się było uchronić, ale nie ma co tego rozpamiętywać, bo zainkasowaliśmy cenne trzy punkty. Fajnie, że Artur wraca do kadry, bo mi ten Tytoń nie pasuje.
-
Tak jak się spodziewano, pewnie poradziliśmy sobie z Mołdawia. Martwią mnie tylko stracone dwie bramki z tak słabym rywalem. Zdecydowanie trzeba poprawić grę w defensywie, bo ofensywa jest znacznie, ale to znacznie lepsza. Lewandowski zagrał dzisiaj po prostu genialnie, no i ta jego bramka ::) Udało się wygrać oba mecze eliminacyjne i jak na razie mamy komplet punktów :D
-
No i przełamujesz te fatum :D. Mecz bardzo dobry. Wszyscy zagrali dziś na miarę oczekiwań, choć może zawiodła trochę obrona i tutaj będzie trzeba wyciągnąć wnioski. Nie możemy się rozluźniać gry prowadzimy 4-1. Wiem przewaga jest dość spora, ale i tak nie można pozwolić sobie na to, aby rywal nas doszedł. Lewy dziś zagrał świetne zawody, a jego przewrotka była klasy światowej. Brawo :)
-
Kolejne zwycięstwo na waszym koncie. Tak ma być. Polacy grają bardzo dobrą piłkę , brakuje wam tylko wygranej z nieco mocniejszym przeciwnikiem , wtedy morale piłkarzy były by szczytowe. ;) Robert znów strzela , jest bardzo potrzebny naszej kadrze, widać gra w Borussii mu pomaga ::) ;D
PS. Nie martw się. Komputer idzie do naprawy , a kariera będzie jeszcze długa. ;)
-
obyś był dobrym prorokiem. Lewandowski miał udział aż przy czterech bramkach! gol nr. 2 szczególnej urody. zawaliła nieco defensywa, ale bez Wasyla to nie to samo. jak sam przyznajesz, Kamiński był nieco zagubiony. Boruc miał także niezbyt udany powrót do polskiej bramki, dając kontakt gosciom. ważne jednak, że przełamałeś klątwę tego stadionu, a za wrześniowe mecze zgarniasz pełną pulę.
-
To był mecz Lewego. Nasz snajper zagrał wyśmienite spotkanie, bowiem strzelił dwie bramki i zdobył identyczną liczbę asyst. Bramka z przewrotki palce lizać. Wyobrażam sobie komentarz Szpakowskiego , który napisałeś. Gole Polaków były piękne, każda mi się podobała. Mołdawia zdobyła gole po błędach formacji defensywnej. Przy pierwszej bramce gości zawalił Boruc, a przy drugiej wyraźnie zaspali stoperzy. Pewnie gdyby grał Wasyl nasza obrona wyglądałaby lepiej. Marcin jednak dostał wolne od naszego trenejro. Biało-czerwoni zainkasowali komplet punktów na start eliminacji. Możemy być dumni z naszych chłopaków mam nadzieję, że ta sytuacja powtórzy się w prawdziwym świecie.
-
Miało być pewnie i spokojnie, ale czy do końca tak było? Przy stanie 2:1 było nerwowo. Pierwszy gol dla rywali wpadł z niczego więc równie dobrze mogli się oni pokusić o drugiego takiego gola. Na całe szczęście tak się nie stało, a w drugiej połowie szybko podwyższył Polański. Z resztą chwilę później było już po meczu. Na minus na pewno można zapisać defensywę jak i ambicję chłopaków. Nie można przy stanie 4:1 odpuszczać. Jak to mówią..."gdy piłka jest w grze". W każdym razie wszystko skończyło się pozytywnie.
-
siedem goli w dwóch meczach. to robi wielkie wrażenie. dziś pewna wygrana z Mołdawią, choć błędy obrony niewybaczalne. takich sytuacji Anglicy raczej nam nie popuszczą i zamienią jej na bramki. Boruca dałbym w odstawkę, jego czas w kadrze minął. teraz czas na Szczęsnego :D
-
Drugi gol Lewego fantastyczny. Pamiętam, że praktycznie identyczne trafienie zaliczył w swoim debiucie w Borussii Dortmund w spotkaniu sparingowym z ... no właśnie nie pamiętam z kim. :D Prawdę mówiąc myślałem, że na mecz z Mołdawią dasz szanse bardziej rezerwowym zawodnikom. Najważniejsze, że Wrocław został odczarowany, a trzy punkty zostały zapisane na nasze konto. W sumie... lepszego przeciwnika do tego sobie wybrać lepiej nie mogliśmy, także nie dziwi mnie dobór stadionu do tego meczu. Czy to był mecz Lewego? Może tak... Mimo to wyróżniłbym Polańskiego, na którego niemalże każdy nawrzucał jak tylko mógł przed EURO, a jak się później okazało to był jeden z najlepszych piłkarzy w naszej kadrze. Ten mecz również należał do niego. Dwie bramki i asysta dobrze to obrazują. Jednak nie byłbym hura optymistą. Dwie bramki stracone w Mołdawią i to w taki sposób daje dużo do myślenia przed arcyważnymi spotkaniami... choćby z Anglią.
-
#13
Wieści z grupy:
11 września 2012:
(http://vpx.pl/i/2012/08/04/0VECk.jpg)
Anglia silniejsza od Ukrainy...
Na Wembley obyło się bez niespodzianki. Waleczna Ukraina nie odpuszczała i chciała zrewanżować się za Euro, ale gospodarze znów pokazali kasę. W 19. minucie na 1-0 dla Anglii trafił Wellbeck, jednak gdy tuż przed przerwą wyrównał Konoplyanka, serca Anglików zabiły mocniej. Po przerwie obejrzeliśmy koncert gry w wykonaniu wyspiarzy, swoje trafienia dołożyli Lampard oraz Terry i zwycięstwo stało się faktem. Anglia pewnie zmierza po 1. miejsce w grupie...
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/hmnvG.png) Anglia 3-1 Ukraina (http://vpx.pl/i/2012/08/03/u1lI.png)
____________________________________________________________________________________________________
(http://vpx.pl/i/2012/08/04/zn54G.jpg)
Polska pewnie ogrywa Mołdawię, teatr dwóch aktorów
Po świetnym meczu w Podgoricy, Polacy w roli zdecydowanych faworytów podchodzili to rywalizacji z Mołdawią. Wrocław tym razem okazał się szczęśliwy - biało-czerwoni pewnie przebrnęli kolejnego rywala, inkasując mu 4 gole. Strzelców było dwóch - Robert Lewandowski oraz Eugen Polański - świetna współpraca tych dwóch piłkarzy dała tego wieczora wiele radości kibicom. Martwić może za to defensywa, która w prosty sposób została dwukrotnie "wykiwana" przez przyjezdnych.
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/DsaX.png) Polska 4-2 Mołdawia (http://vpx.pl/i/2012/08/03/A0l3f.png)
____________________________________________________________________________________________________
(http://vpx.pl/i/2012/08/04/ABLjF.jpg)
Czarnogóra nadal słabo...
To miał być mecz do jednej bramki... i rzeczywiście - Czarnogóra odniosła wyjazdowe zwycięstwo z teoretycznym outsiderem grupy, mianowicie San Marino, ale nie tak okazałe, jak wszyscy zakładali. Skończyło się zaledwie 1-0, a do tego po golu... samobójczym. Widać, że Czarnogóra nadal jest w dołku. Porażka 0-3 z Polakami nie była dziełem przypadku.
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/vKufc.png) San Marino 0-1 Czarnogóra (http://vpx.pl/i/2012/08/03/8Fvni.png)
____________________________________________________________________________________________________
Tabela "naszej" grupy:
(Od lewej: pozycja, drużyna, rozegrane mecze, punkty, bilans bramkowy)
1. Polska - 2, 6, 7-2
2. Anglia - 2, 6, 5-1
3. Czarnogóra - 2, 3, 1-3
4. San Marino 1, 0, 0-1
5. Ukraina - 1, 0, 1-3
6. Mołdawia - 2, 0, 2-6
-
Jesteś lepszy od Anglików w bilansie bramkowym po pierwszych dwóch spotkaniach. Czekam na bezpośredni pojedynek tych dwóch drużyn.Lewy - klasa sama w sobie!
-
Kiepsko jak na razie gra Czarnogóra. Wygrywa z San Marino tylko 1-0 i to po swojaku, no ale to nie nasz kłopot :D Bardzo ważny mecz jeżeli chodzi o układ grupy, Anglia wygrywa z Ukrainą. Chyba tego spodziewali się wszyscy, chociaż nasi sąsiedzi w pewnym momencie mieli remis. No i spotkanie naszych biało-czerwonych. Jak już pisałem wcześniej, przy okazji samego meczu z Mołdawią, martwią mnie dwie stracone bramki z takim rywalem, ale wystarczy nieco poprawić grę w defensywie i będzie dobrze ;)
-
Jak na razie bardzo dobrze spisują się nasi reprezentanci mają tyle samo punktów co Anglicy, ale my jesteśmy pierwsi bo prowadzimy w bilansie bramek. Brawo :) Bajeczna bramka Lewego w meczu z Mołdawią oby z Anglikami zaprezentował równie wysoki poziom ;)
-
Na razie idzie zgodnie z planem, ale przed Polakami ciężkie mecze z Anglikami i Ukraińcami. O Synach Albionu chyba dużo pisać nie trzeba, to w końcu murowany faworyt do zajęcia pierwszego miejsca w grupie i dobrze byłoby sprawić światu niespodziankę. Na naszych niedawnych współgospodarzy też trzeba będzie uważać, potrafią zagrać naprawdę skutecznie. San Marino jeszcze wielkich batów nie zbiera, się okaże, że to czarny koń naszej grupy :D
-
wieści z grupy w miarę dobre. Ukraina pozbawiona jakichkoliek punktów, a forma Czarnogórców daleka od ideału, jeśli taki po wygranej 1-0 z kelnerami jeszcze istnieje. wszystko składa sie dobrze, gra w barażach-co może wydawać się paradoksem mówić o tym tak wcześnie-coraz bliżej.
-
W grupie bez niespodzianek. Anglicy ograli Ukrainę, choć po połowie meczu był tylko remis. Polacy odczarowali Wrocław, a Czarnogóra pokonała San Marino. Ja myślałem, że kraj z Bałkanów się rozstrzela, a tu tylko 1-0 i to jeszcze po golu samobójczym. Lepiej dla Polaków :) Jak na razie wszystko się układa po naszej myśli...
-
4. San Marino 1, 0, 0-1
Mego dziadka piłą rżnęli
Gratuluje zwycięstwa z Mołdawią. Jesteś lepszy od Anglików w bilansie bramkowym po pierwszych dwóch meczach. Ciekawe, czy będziecie musieli grać w barażach. Ja czekam na mecz na Wembley!
-
#14
(http://vpx.pl/i/2012/08/11/2Zw9L.jpg)
Po wrześniowych meczach eliminacji do Mistrzostw Świata, Polska zdobyła maksymalną sumę sześciu punktów. W kraju ten wynik został odebrany z wielkim zadowoleniem, znów odżyła nadzieja i wiara w sukces, jakim niewątpliwie byłoby zajęcie drugiego miejsca w grupie, premiującego nasz zespół grą w barażach do Mundialu. Na zakończenie wrześniowego zgrupowania, dziennikarze przeprowadzili podsumowującą rozmowę z kapitanem polskiego zespołu - Jakubem Błaszczykowskim:
Kuba, chyba nikt się nie spodziewał, że uporacie się tak łatwo z Czarnogórą. Co zadecydowało o tak pewnym zwycięstwie?
Wydaje mi się, że kluczową rolę odegrało świetne rozpracowanie rywala. Cały sztab szkoleniowy przekazał nam chyba wszystko co mógł o piłkarzach oraz grze reprezentacji Czarnogóry, wiedzieliśmy kto, gdzie, kiedy i co zrobi na boisku. Według mnie było to kluczem do zwycięstwa. Ponadto oczywiście dobra skuteczność, oraz konsekwentna gra w destrukcji. Wszystko zagrało jak trzeba.
W tym meczu strzeliłeś piękną bramkę, która dała większy komfort w grze, bo prowadziliśmy już 2:0. Jednak kibicom w pamięci utkwiła sytuacja, kiedy jeden z miejscowych piłkarzy brutalnie Cię sfaulował. Co tak właściwie się stało? Wyglądało to na złośliwe zagranie, czy między Tobą a Czarnogórcem doszło wcześniej do jakiegoś spięcia?
Nie, do żadnej wymiany zdań nie doszło, a przynajmniej przed tym faulem. To była po prostu frustracja piłkarza, bo - nie oszukujmy się - jego drużynie nic nie wychodziło. Dostałem od tyłu po nogach, ale na szczęście skończyło się na niegroźnym stłuczeniu i rozcięciu. Aczkolwiek po wspomnianej sytuacji na boisku zrobiło się gorąco, gdyby nie reszta chłopaków, to Damien, Wasyl i Sebastian (Perquis, Wasilewski i Boenisch, przyp. red.) załatwiliby to po męsku z czarnogórskim pomocnikiem (śmiech).
Mecz z Mołdawią był spokojniejszy, wygraliście pewnie, ale straciliście dwa głupie gole po błędach, które w przyszłości nie mogą się powtórzyć, bo aby myśleć o pozytywnych wynikach w spotkaniach z Anglią czy Ukrainą - trzeba zagrać wręcz perfekcyjnie w każdej formacji. Jak to się stało? Jak dopuściliście do stracenia dwóch bramek z wyraźnie słabszym rywalem?
Ciężko powiedzieć, ale chyba za bardzo rozluźniliśmy się po dwóch strzelonych golach. Moment dekoncentracji i proszę - nawet Mołdawia potrafiła to wykorzystać. To dla nas dobra nauka na przyszłość, nie można odpuszczać nawet na moment, bo dzisiaj nie ma już słabeuszy.
Teraz pytanie z nieco innej kategorii. Niedługo wybory na nowego prezesa PZPN. Będziesz zadowolony, jeśli ktoś inny zajmie stanowisko Grzegorza Laty?
Nie od dziś wiadomo, że w związku potrzeba radykalnych zmian. Tyle na temat, nie chcę więcej zabierać głosu w tej sprawie.
To tak na koniec - jak podsumowujesz wrześniowe mecze, czy mamy szanse w październikowej potyczce z Anglikami?
Zgarnęliśmy pełną pulę możliwych punktów i to się liczy. Styl nie jest tak ważny, choć trzeba przyznać, że i tutaj było całkiem dobrze. Jesteśmy w niezłej sytuacji na starcie, bo pokonaliśmy w meczu wyjazdowym jednego z naszych głównych rywali w kontekście awansu na mundial. Mecz z Anglią? Będziemy walczyli, wiadomo, że będziemy grać z faworytem, aczkolwiek nie stawiałbym nas na straconej pozycji, bo na Narodowym jeszcze nie przegraliśmy (śmiech). Ale tak całkiem serio - wierzymy w korzystny rezultat.
_________________________________________________________________________________________________
(http://vpx.pl/i/2012/08/12/I6Pnx.jpg)
Niebawem reprezentacja Polski zmierzy się z Anglią w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata, tymczasem tematem numer jeden w mediach oraz na kibicowskich forach są przyszłe wybory na prezesa PZPN, które odbędą się 10 dni po pojedynku z faworytem naszej grupy kwalifikacyjnej. Lato zostanie? Lato przegra? Lato...? Opinia publiczna jest zgodna co do tej kwestii - Grzegorz powinien raz na zawsze zniknąć ze stanowiska, jakie obecnie piastuje. Ale co dalej? Kto może objąć schedę po tymczasowym szefie związku? Dobre pytanie! Wielu w roli nowego prezesa PZPN widzi osobę Zbigniewa Bońka. Jednak czy popularny "Zibi" zyska uznanie w oczach reszty związkowców? Jego obiektywne spojrzenie na reprezentację i wszystko wokół niej może zaowocować. Jego najgroźniejszym przeciwnikiem w objęciu wspomnianej funkcji zdaje się być Jacek Masiota, który ostatnio miewał ostre spięcia z Bońkiem. O co dokładnie poszło - nie wiadomo, jasne jest jednak, że relacje między dwoma panami są lekko ujmując - nieciekawe. Masiota specjalizuje się zarówno w prawie bankowym jak i w prawie sportowym. W zakresie jego specjalizacji dotyczącej prawa sportowego są zarówno regulacje dotyczące związków sportowych, w tym zwłaszcza PZPN, FIFA i UEFA, jak i zagadnienia kontraktów sportowych, praw do marki, czy też praw do wizerunku. Odpowiednia osoba na odpowiednim miejscu? Co ciekawe - za kandydaturą Masioty, opowiada się spora część członków zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej. Ponadto mówi się, że schedę po ewentualnym odejściu Laty, może przejąć Antoni Piechniczek lub - najmniej prawdopodobna opcja - Jurek Dudek. Odpowiedzi na wszystkie nurtujące pytania powinniśmy poznać 26 października, lub w najgorszym wypadku - jeden dzień później. Również dziś, ukazała się informacja o ostatecznym terminarzu spotkań biało-czerwonych w roku 2012. 12 października, więc tuż przed hitowym pojedynkiem z Anglią, Polska zmierzy się w Bydgoszczy z gospodarzem ostatniego mundialu - Republiką Południowej Afryki, natomiast 14 listopada zagramy mecz towarzyski z Chorwacją. Tego samego dnia odbywać się będą mecze eliminacji do Mistrzostw Świata, jednak biało-czerwoni w tym terminie pauzują. 7 Grudnia, piłkarska reprezentacja Polski zagra ostatnie spotkanie w tym roku - w ligowym składzie, w Turcji podejmiemy Albanię. Nowy terminarz prezentuje się następująco:
Terminarz na najbliższe spotkania Polaków:
12.10.2012, Bydgoszcz, Stadion im. Krzyszkowiaka:* Polska - RPA
16.10.2012, Warszawa, Stadion Narodowy:* Polska - Anglia
14.11.2012, Poznań, Stadion Miejski: Polska - Chorwacja
07.12.2012, Trabzon, Hüseyin Avni Aker Stadyumu: Albania - Polska
*Eliminacje do MŚ
* Spotkanie Towarzyskie
-
powoli się to wszystko zarysowuje. Anglicy raczej odstawią resztę stawki, chociaż nasi jeszcze z nimi nie grali. Czarnogórcy, zespół z drugiego koszyka okazuje się być bardzo słaby. Ukraina powalczy z wami o drugą lokatę. zobaczymy, czy będę dobrym prorokiem.
piszę, sobie piszę, aż tu nowy post.
Błaszczykowski jak zwykle zrównoważony, a dwie wygrane przyjęto w kraju jak sukces. nic dziwnego.
a ja tam myślę, że Lato zostanie. nie ma kontrkandydata. meczem w Bydgoszczy kupił sobie głosy tamtejszych działaczy. każdy kandydat mierzy siły na zamiary i niestety(czy stety) Lato zostanie. w zasadzie ciężko ocenić jego prezesurę. niby korupcja, nieróbstwo itd. jednak w najważniejszym momencie dał najlepsze warunki piłkarzom i załatwił wg mnie spokój w prasie.
-
Sytuacja w grupie ułożyła się dla was bardzo pomyślnie. Mam nadzieje ,że uda wam się awansować na Mundial. Ciekawe co by było jakbyście wygrali całe mistrzostwa? :D
Kuba normalnie , tak jak powinien wszystko powiedział. Skromności także mu nie zabrakło. ;) Co do prezesa Laty .. miał kilka problemów związanych z nasza kadrą , ale nie ma sobie równego. Dał naszej kadrze coś czego chyba nikt inny nie dał. ;) Dobre warunki panujące w zespole oraz spokój , tam wystarczy tylko grac. ;)
-
Czarnogórcy dalej zawodzą, a Wy trzymacie się pierwszego miejsca wyprzedzając Anglików stosunkiem bramkowym. Jedna wpadka i można stracić lidera. Drugie miejsce na pewno byłoby sukcesem? Ja uważam iż musicie po to miejsce sięgnąć. Anglicy mogą być za mocni ale poza tym są tylko Czarnogórcy ,którzy są bardzo słabi w tym momencie i nie zagrażają poważnie nawet San Marino. Co do wyboru prezesa. Czasem najmniej prawdopodobne opcje stają się prawdą i liczę iż tak będzie tym razem-Jurek
-
ogółem to wszystkie znaki na ziemi i na niebie wskazują na reelekcję Laty. może i Masiota byłby lepszym kandydatem, ma rozległe wykształcenie, jednak-tak jak wspomniał VC wyżej- Bydgoszcz załatwiła Lacie drugą kadencję. ogółem ten stołek nie jest gorący, jeżeli tylko reprezentacja wygrywa. a tak się obecnie dzieje.
-
Znów jest wiara w Polaków, znów kibice entuzjaztycznie podchodzą do gry naszej reprezentacji, ale żeby się cieszyć w pełni trzeba wygrać grupę eliminacji, aby mieć pewne miejsce w Mundialu. Prawdziwy sprawdzian naszej reprezentacji będzie miał miejsce już niedługo, na Stadionie Narodowym z Anglią, liczę że Polacy wkońcu rozprawią się z Anglikami. :) Co do prezesa PZPN to mam pewne obawy, że Lato może wieść prym związkowi przez następną kadencję. Wszyscy wiemy co dzieje się w otoczeniu polskiej federacji pilkarskiej i wiemy do czego Lato jest zdolny, ale.. obym się mylił i obyśmy nie mogli mówić: Endless Summer...
-
No jeżeli udało by się ugrać to drugie miejsce to byłby nie lada sukces. Wiadomo że Wasyl ma porywczy charakter i w połączeniu z Boenischem i Perquisem mogą przestraszyć rywali :D Dobrze że reszta drużyny zareagowała, bo mogło to by się skończyć na zdyskwalifikowaniu. Co do wyborów to najbardziej na stanowisku prezesa PZPNu chciałbym Zbigniewa Bońka, aczkolwiek Lato może być znów wybrany na następną kadencję, czego bym nie chciał :D
-
No jeżeli udało by się ugrać to drugie miejsce to byłby nie lada sukces. Wiadomo że Wasyl ma porywczy charakter i w połączeniu z Boenischem i Perquisem mogą przestraszyć rywali :D Dobrze że reszta drużyny zareagowała, bo mogło to by się skończyć na zdyskwalifikowaniu. Co do wyborów to najbardziej na stanowisku prezesa PZPNu chciałbym Zbigniewa Bońka, aczkolwiek Lato może być znów wybrany na następną kadencję, czego bym nie chciał :D
Dokładnie. Myślę, że to drugie miejsce, to wielkie wyzwanie, które jednak może się udać ;). A co do prezesa, to tak jak napisał kolega, chciałbym widzieć Bońka. Oby nie wybrali Lato ;D
-
Dziś wyjeżdżam, więc szykuje się 12-dniowa przerwa. Ale wrócę ze zdwojoną siłą ; )
-
no to wypoczywaj Bartku. kariera nabierze świeżości, której nie brakowało jak dotąd :D
-
No, to już wróciłem. Dzisiaj postaram się dać kolejny odcinek ; )
-
Bardzo ładnie i dobrze językowo prowadzona kariera. Znakomicie prowadzisz karierę naszą reprezentację, która jest na skraju przepaści. Wybranie na szkoleniowca Fornalika jest dla mnie fatalną decyzją, z resztą jak wiele za kadencji Grzegorza Lato.
Wywiad z Kubą bardzo dobry, lubiłem tego piłkarza do czasu tej afery po Euro. Stracił nie zwykle dużo w moich oczach tak jak Lewandowski, któremu sodówka powoli uderza do głowy. Dobra teraz do spotkań. Z Estonią zagraliście słabo, a mimo to pokonaliście za jakiś czas Czarnogórę. Mołdawia to słabszy zespół niż Polska, ale nikogo lekceważyć nie można. Na szczęście udało się naszej reprezentacji pokonać kolejnego rywala. Te zwycięstwa dają nam wielkie szanse na awans z grupy. Ciekawe jak Polacy spiszą się w kolejnych meczach grupowych. Teraz czas na Anglię.
-
Jestem nowym użytkownikiem, i muszę się przyznać jestem pierwszy raz w twoim wątku, ale to chyba z powodu, że spadł na druga stronę ;) Muszę przyznać kariera jest świetna utrzymana jest w takim stylu jaki lubię tzn. mało jakiś zupełnie niepotrzebnych grafik tylko jedno/dwa zdjęcia na temat i krótki opis na temat.Ja również próbuje prowadzić tak karierę, ale mi to wychodzi dużo gorzej.Napiszę to jeszcze raz na prawdę świetnie.Od teraz z niecierpliwością będę czekał na kolejne części twojej karierki ;) ;)
-
#15
(http://vpx.pl/i/2012/08/13/MYI9H.jpg)
"Gladiatorzy, którzy powalczą z Anglią!", czyli Waldemar Fornalik ogłasza listę piłkarzy, którzy wezmą udział w październikowym zgrupowaniu przed meczem towarzyskim z RPA i eliminacyjnym z Anglią. W porównaniu z ostatnimi powołaniami, tym razem z reprezentacji wypadł Artur Boruc. Czy jest to konsekwencja fatalnego błędu w meczu z Mołdawią? Ciężko powiedzieć, wiadomo jest natomiast, kto zastąpi popularnego goalkeepera - Wojciech Pawłowski. Tak, to ten chłopak, który w trakcie wakacji ośmieszył się swoją nikłą znajomością języka angielskiego w wywiadzie z włoską telewizją. Mimo to, Pawłowski wobec kontuzji podstawowego bramkarza piątej jak dotychczas ekipy Serie A, ostatnio zaczął regularnie grać barwach Udine, co zostało zauważone przez selekcjonera. W pomocy nastąpiły dwie zmiany - Kaźmierczaka zastąpił Obraniak, a Rybusa - Makuszewski. W ataku również zmiana - zamiast Jankowskiego powołany został Stępiński.
Bramkarze:
(http://vpx.pl/i/2012/08/13/xaLCO.png) (http://vpx.pl/i/2012/08/13/ktKc7.png) (http://vpx.pl/i/2012/08/27/XWUa.png)
Obrońcy:(http://vpx.pl/i/2012/08/13/4s5U.png) (http://vpx.pl/i/2012/08/13/pSuRQ.png) (http://vpx.pl/i/2012/08/13/1EoOy.png) (http://vpx.pl/i/2012/08/13/drQE.png)
(http://vpx.pl/i/2012/08/13/DnxhF.png) (http://vpx.pl/i/2012/08/13/azlSV.png) (http://vpx.pl/i/2012/08/13/HXoEa.png)
Pomocnicy:(http://vpx.pl/i/2012/08/27/LTSt0.png) (http://vpx.pl/i/2012/08/13/fwGS.png) (http://vpx.pl/i/2012/08/13/iRMFj.png) (http://vpx.pl/i/2012/08/13/hbYcF.png)
(http://vpx.pl/i/2012/08/13/gOW.png) (http://vpx.pl/i/2012/08/13/8FMQX.png) (http://vpx.pl/i/2012/08/13/jS4YD.png) (http://vpx.pl/i/2012/08/13/MIcXa.png)
(http://vpx.pl/i/2012/08/13/9H6Vi.png) (http://vpx.pl/i/2012/08/13/Oyh9j.png)
Napastnicy:(http://vpx.pl/i/2012/08/13/7SMur.png) (http://vpx.pl/i/2012/08/13/kTqeN.png) (http://vpx.pl/i/2012/08/13/swRCu.png)
-
Hmm kadra bardzo podobna do tej z Euro 2012 z kosmetycznyną zmianą w obronie. Cieszy mnie powołania dla Możdzenia. Zasługuje na to. Nawet jeżeli nie wyjdzie na boisko to zgarnie cene doświadczenie. Największe zmiany w ataku - no i dobrze niech grają młodzi i zdolni. Swoja drogą ciekawe jakie powołania chodzą po głowie Don Leo w mojej karierze. ;D A wracając do tematu to wydaje mi się, że raczej z Anglią czeka twoją ekipę porażka albo wymęczony remis. Brakuje nam klasowych obrońców, którzy potrafiliby zatrzymać groźne rajdy Walcotta czy też wrzutki Gerarda. Jednak życzę powodzenia. ;)
-
mnie tam nazwiska nie dziwią :P i tak jest Smuda-bis :D tak na serio, to ciągle nie przestaję wierzyć w Waldka, bo jako Polak mam taki obowiązek. rozsądek mówi jednak co innego. powołania kontrowersyjne, takie nie w stylu Piechniczka(sorry, ale piszę prawdę). Stępiński, Możdżeń, Żewłakow a nawet Pawłowski to niestylowe dla Antosia. życzę jednak powodzenia z Synami Albionu.
-
Ciekawa, bardzo ciekawa kadra. Cieszę się, że stawiasz na kilku młodych zawodników, takich jak Możdżeń czy Stępiński. Należy im się szansa w reprezentacji, ale pewnie z Anglią sobie nie pograją. Okazejszyn na pokazanie się w reprezentacji będzie miał także Pawłowski, ale to chyba bardziej na treningach, bo o pierwszym składzie nie ma co marzyć... Pierwszy skład pewnie wiele się nie zmieni od tego, który widzieliśmy na EURO. Ciekawe czy ta reprezentacja jest w stanie powalczyć z Synami Albionu...
-
Kadra bardzo podobna do tej, którą mogliśmy obserwować na Euro 2012. Wprowadziłeś parę zmian i bardzo dobrze, bo jak wiemy kadra na Euro nie była idealna :P. Ciekawi mnie jak zaprezentuje się Możdżeń, który coraz lepiej radzi sobie w Lechu. Może powołał byś jeszcze z dwóch napastników zamiast tej masy pomocników i zagrał w ustawieniu 4-3-3? To mogłoby być ciekawe rozwiązanie...
W ustawieniu 4-3-3 widziałbym następujące trio napastników:
Błaszczykowski-Lewandowski-Grosicki
-
Zobaczymy, jak się młodzi spiszą. Może ich duch walki da bramkę z Angolami. Szkoda, że wypadł Rybus. Mógłby namieszać w tym meczu. Interesuje mnie Pawłowski. Skoro zaczął grać w klubie, to chyba dobrze, że Waldek go powołał :D
-
No proszę jest Wojciech. Jeśli będzie grał zamiast z kimś rozmawiać to powinieneś mieć dobre skutki tego powołania. O ile rzecz jasna w ogóle dostanie szansę bo konkurencja jest akurat wielka. Poza tym fajnie byłoby zobaczyć młodych. Stępińskiego czy Wolskiego. W końcu to oni kiedyś mają decydować o sile tej kadry. Ogólnie brak większych zaskoczeń. Teoretycznie najsilniejsza kadra jaką można wybrać. Patrząc jednak na ostatnie realne wyniki to różnie można wnioskować.
-
Bardzo fajne zdjęcia zawodników. Ogólnie to cieszę się, że dałeś szanse Obraniakowi bo co jak co, ale według mnie jest to nasz najlepszy piłkarz. Z biegiem czasu na twoim miejscu powoływał bym jeszcze Krychowiaka. Pamiętam jak w karierze Kmirona spisywał się bardzo dobrze. Cóż mecz macie z rywalem ze światowej czołówki i wygrać będzie ciężko, ale remis jest w naszym zasięgu.
-
Kadra jest dobra i oczywiście zgrana jak na Polską reprezentację. Zawsze staracie się walczyć do końca i staracie się by kibice mięli powody do radości. ;) Mecz towarzyski z RPA , no cóż, wiemy na jakim poziomie jest afrykański futbol , to spotaknie będzie ciekawe. Myślę ,że coś w stylu cios za cios. ;) Anglia to już zupełnie inna bajka , rywal , który jeśli chce to może pokonać każdego. Uważaj na ich skrzydłowych , dasz mu kawałek boiska to ci strzeli gola ; /
-
Bardzo się cieszę, że wróciłeś już z wypoczynku ;) Co do powołań to zaskoczyło mnie powołanie dla Stępińskiego. Chłopak ma zaledwie siedemnaście lat a dostał już powołanie do dorosłej repry? Cieszy mnie obecność Możdżenia, który chyba na dobre zastąpił Rafała Murawskiego w powołaniach z Lecha :D Pawłowski :D
-
#16
(http://vpx.pl/i/2012/08/27/tr7cm.jpg)
"Jesteśmy gotowi na Anglię, ale z RPA dam szansę rezerwowym" - stanowczo mówi w dzisiejszym Przeglądzie Sportowym selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski, Waldemar Fornalik. Biało-czerwoni już jutro zagrają towarzysko w Bydgoszczy z gośćmi z Afryki, których trener, Pitso Mosimane, zapowiada, że pośle w bój najsilniejszy z możliwych składów. Jak zaprezentuje się przetasowany skład reprezentacji Polski z gospodarzem minionego mundialu? Odpowiedź poznamy już niebawem. Mimo wszystko, w prasie i tak najwięcej można przeczytać o zbliżającym się spotkaniu z Anglią oraz o nadchodzących wyborach na prezesa PZPN. Jak się okazuje - do poważnej gry włączył się Roman Kosecki, były piłkarz reprezentacji. Najnowsze sondaże podają, że to właśnie popularny "Kosa" jest w tej chwili jednym z głównych faworytów obok... Grzegorza Laty. Wiadome jest również to, że Jurek Dudek nie przystąpi do wyborów. Jak sam powiedział - "przechodząc na piłkarską emeryturę pragnąłem spokoju, a wiadomo jakie są realia tej "ciepłej" posady..." Wspomniany mecz Polski z RPA odbędzie się w Bydgoszczy, na stadionie im. Zdzisława Krzyszkowiaka. Już teraz wiadomo, że mieszczący nieco ponad 20 tysięcy kibiców obiekt prawdopodobnie zapełni się do ostatniego miejsca, bo w wolnej sprzedaży zostało już niewiele biletów.
W dniu meczu Polski z RPA odbędą się dwa mecze w naszej grupie eliminacyjnej do Mistrzostw Świata:
(http://vpx.pl/i/2012/08/06/npSiQ.png) Anglia - San Marino (http://vpx.pl/i/2012/08/06/fm1BK.png)
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/A0l3f.png) Mołdawia - Ukraina (http://vpx.pl/i/2012/08/06/2RGUT.png)
-
Jestem ciekaw jakim składem na mecz z RPA wybiegną nasze orły. Mam nadzieję, że będą to w większości zawodnicy młodzi nieograni jeszcze w kadrze Polski. Dobrze, że reprezentacja RPA zapowiedziała ostrą walkę. Zawsze łatwiej ocenić zawodników, którym podczas meczu postawiono twarde warunki gry. Czekam na kolejnym ocinek. :)
-
Kosecki był by ciekawy rozwiązaniem, choć nie wiadomo czy dał by sobie z tym wszystkim radę. Przed tobą mini sprawdzian z RPA. W zasadzie można powiedzieć żaden sprawdzian, bowiem chcesz wystawić rezerwy, które na pewno nie wybiegną na plac gry w meczu z Anglią. Jak to wszystko się potoczy to nie wiemy, ale z niecierpliwościom czekam na te dwa spotkania.
-
Cóż, nie sądzę aby Polacy byli w stanie pokonać Anglików jednak mimo wszystko życzę powodzenia. Co do meczu z RPA, to spokojnie możesz wystawić rezerwowych, bo w końcu RPA, to cienkie bolki ;D
-
Takie cieniasy, że aż wygrały trzy lata temu z nami i dwa lata temu z Francuzami?
-
Takie cieniasy, że aż wygrały trzy lata temu z nami i dwa lata temu z Francuzami?
Chodziło mi oto, że w PESie są bardzo słabi...
-
Żebyś się nie zdziwił...
-
Spodziewam się w meczu z Republiką Południowej Afryki Mateusza Możdżenia od pierwszej minuty, skoro w tym meczu wystąpią rezerwy. Wiadomo, że każdy czeka jednak na mecz z Anglią i mam nadzieje, że nasi zawodnicy sprostają zadaniu ;)
-
Ja tam bym wolał jednak Dudka. Jeśli będzie Kosecki to nie zdziwię się jeśli Kuba stanie się nagle "gwiazdą reprezentacji". No cóż póki co jednak mało ważne to jest. Teraz trzeba się skupić na najbliższym spotkaniu z RPA, rywal nie najmocniejszy, ale też wcale nie taki słaby. Zobaczymy co z tego będzie...oby nie było kolejnego rozczarowania.
-
#17
Mecz towarzyski:
(http://vpx.pl/i/2012/08/04/MVHpg.png)
"Sobota krótko z Możdżeniem, piłka w pole karne! Okazja! Piech! A i mamy bramkę, jeden zero, Arek Pieeech! Fantastycznie rozegrany rzut rożny, a teraz Arkadiusz Piech w radosnym tańcu. Polska prowadzi jeden do zera, brawo!"
Za kilka dni gramy z Anglią, jednak dziś zmierzyliśmy się towarzysko z Republiką Południowej Afryki. Waldemar Fornalik poważnie zamieszał składem, wobec czego z potencjalnej pierwszej "jedenastki" biało-czerwonych, pozostał tylko Łukasz Piszczek oraz Dariusz Dudka. Po ostatnich dobrych wynikach reprezentacji, a również dzięki sprzyjającej pogodzie, trybuny Bydgoskiego stadionu zapełniły się do maksimum. Na początku widać było wyraźny brak zgrania w szeregach naszych orłów, zestawiona w najsilniejszym składzie drużyna gości z łatwością rozbijała chaotyczne ataki naszych reprezentantów. Najgroźniejsza a właściwie jedyna groźna sytuacja w całej pierwszej połowie, miała miejsce w... 39. minucie - ładnie obrońcom uciekł Stępiński, ale świetna interwencja Khune zapobiegła bramce dla biało-czerwonych. Pierwsza odsłona była przeraźliwie nudna, piłkarze obu drużyn stworzyli tylko jedną klarowną sytuację.
Druga część zrekompensowała widzom brak przeżyć w usypiającej pierwszej połówce. Już 30 sekund po wznowieniu gry, zaspaną polską obronę obudził dopiero dźwięk piłki lądującej na słupku po uderzeniu Mpheli. Nareszcie nadeszła 55. minuta pojedynku - świetnie krótko rozegrany rzut rożny, ładną główką wykończył Arek Piech - Khune nie miał nic do powiedzenia. Chwilę potem mogło być już po meczu, bo świetną sytuację zmarnował powracający do kadry Obraniak, pudłując w tylko sobie wiadomy sposób. To był dobry okres gry biało-czerwonych, bo kolejna groźna akcja znów wyszła z inicjatywy Polaków, a raczej fatalnego błędu bramkarza gości - Khune z narożnika wybił piłkę wprost pod nogi Waldka Soboty, a ten zbyt długo zwlekając z uderzeniem dał czas na powrót goalkeepera do bramki, posyłając wreszcie piłkę dobre półtora metra od celu. Niestety, RPA w samej końcówce narzuciło szaleńcze tempo, którego nie wytrzymali Polacy, a które golem spożytkowali przyjezdni. Modise z zabójczą łatwością utrzymał się przy piłce na skraju pola karnego i oddał strzał, przy którym Szczęsny nie miał nic do powiedzenia. Do końca wynik już nie uległ zmianie.
Dzisiejszy mecz Waldemar Fornalik wykorzystał do eksperymentów. Niemal całkowicie przetasował skład, zostawiając w nim tylko dwóch piłkarzy z podstawowego ustawienia. Mimo słabej pierwszej połowy, Polacy nie zaprezentowali się źle na tle gości z Afryki, a - trzeba to przyznać - większymi momentami byli lepszą drużyną. Mimo jednego fatalnego pudła, dobre zawody rozegrał Ludo Obraniak, który wrócił do kadry po dłuższej przerwie. Nieźle radził sobie również Waldek Sobota oraz Mariusz Stępiński. Zdaje się, że selekcjoner ma coraz szersze pole manewru i większy komfort w dobieraniu składu, a z czasem mogą zacząć się kłopoty bogactwa.
(http://vpx.pl/i/2012/07/27/C9ok.png)Polska 1-1 RPA(http://vpx.pl/i/2012/08/04/8j7Vz.png)
55' Piech
84' Modise
Polska: Szczęsny - Piszczek, Kamiński, Żewłakow, Wawrzyniak - Dudka, Obraniak, Możdżeń, Sobota - Piech, Stępiński
RPA: Khune - Gaxa, Thwala, Mokoena, Masilela - Dikgacoi, Modise, Tshabalala, Letsholonyane - Pienaar, Mphela
(http://vpx.pl/i/2012/08/04/uz1nI.png) (http://vpx.pl/i/2012/08/04/3EwK9.png)
(http://vpx.pl/i/2012/08/04/FRHEB.png) (http://vpx.pl/i/2012/08/04/tWHCN.png)
(http://vpx.pl/i/2012/08/09/43UgD.png)
http://www.youtube.com/watch?v=OhQKgsxxL10
-
Wydaje mi się, że najważniejszm atrybutem ekipy z RPA było zgranie i dośwadczenie. Grali swój futbol konsekwentnie i wyrównali. Dobrze, że część zawodników jak np. Sobota pokazała się z dobrej strony. To dobrze rokuje na przyszłość. Martwi mnie pudło Obrniaka no i ten remis. Myślałem, że będzie zwycięstwo, ale w końcu Biało-Czerwoni grali rezerwowym składem. Ciekawe kto powalczy w pierwszej 11 z Anglią. Może jakieś rotacje w składzie. :D
-
w tym meczu w podstawie ostało się zaledwie dwóch pewniaków. nie ma co się dziwić, w końcu trzeba kiedyś dać tym drugim szansę. pierwsza połowa mogła trochę pozostawić niedosytu, jednak ja bym się nie dziwił że eksperymentalny skład ma poważne kłopoty z podstawą RPA. gol Piecha naprawdę ładny, dobre, mierzone dogranie Możdżenia. krótkie rożne - ciężko mi sobie wyobrazić polską kadrę tak rozgrywającą. :P wynik zadowalający, ale w zasadzie nic nie wiemy, co nas czeka z Anglią. jestem ciekaw, czy San Marino sprawiło niespodziankę :P :D
-
Jeśli mogę się do czegoś przyczepić to dziwnie wygląda Biało-Czerwoni Official TV : ) W końcu w Polsce jesteśmy i o Polsce mówimy. No ale to szczegół. Mecz wydaje się dość niezły, wynik na kolana nie powala, ale RPA grało w najmocniejszym, świetnie zgranym składzie więc byli mocnym rywalem dla naszej kadry. Myslę,że w dobrych nastrojach można przystąpić do spotkania z Anglią. Myślę ,że punkt jest w zasięgu : )
-
To nie był dobry mecz w wykonaniu naszych zawodników. Wprawdzie można usprawiedliwić tą grę faktem, że dzisiaj grał skład rezerwowy, no ale taki zawodnik jak Obraniak, który zmarnował dobrą okazję taką grą nie wywalczy miejsca w pierwszym składzie. Bramkowa akcja była ładna, a właśnie, co do nazwy Biało Czerwoni Official TV - dla mnie nieco dziwna, ale może być :D Czekam na mecz z Anglią :D
-
Szkoda tego straconego gola, ale to tylko mecz towarzyski trzeba walczyć dalej w eliminacjach. A może TV ORŁY
-
Udało wam się zremisować z Republiką południowej Afryki , jednak sądzę ,że wynik mógł być bardziej korzystny dla was. ;) Graliście dobrze , zabrakło wam czegoś i przez to taki rezultat. Co do nazwy to mi się podoba. Bo chyba nikt lepszej nie wymyśli. Pomysł ze zrobieniem czegoś takiego był dobry. ;) Życzę powodzenia w kolejnym spotkaniu naszych dzielnych Orłów. ;)
-
A ja tam mówię, że nazwa telewizji dobra. Oczywiście, jestem za ojczystym językiem, ale niech coś te zgredki z PZPN idą na świat. Zaskoczyłeś mnie ustawieniem na ten mecz, w końcu RPA to nie są anonimy. Liczę na choćby punkcik z Lwami.
-
#18
Wieści z grupy:
12 października 2012:
(http://vpx.pl/i/2012/08/06/d2KJl.jpg)
Nie mogło być inaczej, strzelanina na Wembley...
To musiało się tak skończyć. Anglia podejmowała na Wembley reprezentację San Marino, oczywistego outsidera naszej grupy. Miało być łatwo gładko i przyjemnie... i rzeczywiście, bo gospodarze wygrali 7:0. Do przerwy, kibice zgromadzeni na Londyńskim stadionie trzy razy oklaskiwali swoich pupili. Bramki zdobywali Wellbeck, Lampard oraz Cahill. W drugiej połowie, wyspiarze dołożyli jeszcze 4 trafienia i tym samym dokonali formalności, dopisując do swojego konta kolejne 3 punkty.
(http://vpx.pl/i/2012/08/06/npSiQ.png) Anglia 7-0 San Marino (http://vpx.pl/i/2012/08/06/fm1BK.png)
____________________________________________________________________________________________________
(http://vpx.pl/i/2012/08/06/iEcsV.jpg)
Szczęśliwe zwycięstwo Ukrainy
Ukraina pojechała do Mołdawii po 3 punkty i ostatecznie wykonała założenia, jednak nie poszło tak łatwo, jak można było się spodziewać. Gospodarze postawili przyjezdnym bardzo wysokie wymagania, losy spotkania rozstrzygnęły się dopiero w... czwartej doliczonej minucie do regulaminowych dziewięćdziesięciu. Wtedy to w ogromnym zamieszaniu pod bramką Mołdawii, piłkę do siatki "wepchnął" Nazarenko. Ukraina nadal nie błyszczy formą...
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/A0l3f.png) Mołdawia 0-1 Ukraina (http://vpx.pl/i/2012/08/06/2RGUT.png)
____________________________________________________________________________________________________
Tabela "naszej" grupy:
(Od lewej: pozycja, drużyna, rozegrane mecze, punkty, bilans bramkowy)
1. Anglia - 3, 9, 12-1
2. Polska - 2, 6, 7-2
3. Czarnogóra - 2, 3, 1-3
4. Ukraina - 2, 3, 2-3
5. Mołdawia - 3, 0, 2-7
6. San Marino 2, 0, 0-8
____________________________________________________________________________________________________
(http://vpx.pl/i/2012/08/28/6iRWP.jpg)
Anglicy zachwyceni Narodowym!
Reprezentacja Anglii wczoraj wieczorem wylądowała w Warszawie, a dziś odbyła pierwszy trening na Stadionie Narodowym, który na piłkarzach z wysp wywarł ogromne wrażenie. To takie polskie Wembley - komplementował budowlę Wayne Rooney. I rzeczywiście, nikomu nie trzeba wmawiać, że stadion jest piękny, wystarczy, że ktoś go zobaczy, a szybko się w nim zakocha. Zakochali się kibice, którzy jak jeden mąż w dwa dni wykupili wszystkie wejściówki na mecz z faworytem naszej grupy. Podczas spotkania panować powinna naprawdę dobra atmosfera, a to sprzyjające warunki ku temu, aby sprawić niespodziankę, jaką byłby choć remis. Temperatura będzie oscylować wokół 10 stopni Celsjusza, zapowiadane są także opady, więc warunki z pewnością nie będą łatwe. Co ciekawe, dach podczas trwania meczu będzie otwarty...
Tego samego dnia, w "polskiej" grupie odbędą się dwa inne spotkania. Rozpiska widnieje poniżej:
(http://vpx.pl/i/2012/08/06/2RGUT.png) Ukraina - Czarnogóra (http://vpx.pl/i/2012/08/03/8Fvni.png)
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/DsaX.png) Polska - Anglia (http://vpx.pl/i/2012/08/03/hmnvG.png)
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/vKufc.png) San Marino - Mołdawia (http://vpx.pl/i/2012/08/03/A0l3f.png)
-
Ja już czuję tą atmosferę i emocję na meczu z Anglią. Dziwi mnie, że wszyscy uważają, że będzie ciężko chociaż o remis. Futbol jest nieprzewidywalny i chociaż bardzo ciężki mecz przed nami to zawsze trzeba grać o zwycięstwo. Nie można iść na kompromisy. Trzeba zawsze walczyć o trzy punkty. W każdym meczu. Inaczej nie ma sensu wychodzić na boisko. Także jestem ciekaw jak zagra kadra, która przecież gea u siebie. a jak wiadomo doping kibiców może sprawiać cuda. Do boju Orły! :D
-
Wyniki pod względem punktowym inne być nie mogły. Anglicy i Ukraińcy zaliczają po trzy punkty chociaż styl w jakim zrobili to nasi sąsiedzi był daleki od oczekiwań. Powinni bez problemu poradzić sobie z Mołdawią tymczasem męczyli się niemiłosiernie wygrywając ostatecznie najniższym z możliwych wyników. Anglicy podeszli na luzie do San Marino i spokojnie wygrali. Teraz pora na Bitwę na Narodowym.
-
Tak jak się spodziewaliśmy, San Marino rozklepane, Ukraina zwycięża (chociaż ledwo). Fajnie, że Angolom podoba się narodowy. No i ciekawie zapowiada się mecz Polaków z Anglią, który mam nadzieję jakoś szczegółowiej opiszesz :D
-
W grupie bez niespodzianek. Jedynie dziwi mnie słabsza postawa naszych wschodnich sąsiadów. Narodowy jest piękny, to fakt, Roo docenił budowlę, bo na pewno OT jest brzydszym obiektem. Co do pogody, to... idealna dla Anglików, typowo wyspiarska ;)
-
Udany start w eliminacjach, oby tak dalej. Anglicy też widać, że są w formie, więc szykuje się bardzo ciekawa konfrontacja, kto wie, czy nie jedna z najważniejszych w ostatnich latach - nasze ewentualne zwycięstwo może wprowadzić ogromny zamęt w dalsze poczynania Synów Albionu :)
-
Fajnie, że pokazujesz nam także mecze innych zespołów z twojej grupy. Anglia w niesamowity sposób rozgromiła San Marino ale to nic dziwnego. Powodzenia w meczach.
-
Nie mogło być inaczej... Wszystkie mecze bez niespodzianek, a nasza kadra MA szansę na pokonanie Anglików. Teoretycznie patrząc... my wygraliśmy z San Marino 10:0, a Anglicy "tylko" 7:0 :P
-
jakoś same rozstrzygnięcia oczywiste. przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie liczył na podział punktów w którymkolwiek z przypadków. postawa Ukrainy pozostawia wiele do życzenia, ledwo wyciułali punkt z zespołem, który my pokonaliśmy aż 4-2.
Polskie Wembley? taki był w końcu zamysł i sama nazwa wskazuje - Narodowy. jedynym aspektem, który może martwić jest aura - iście angielska. :)
-
Spotkania raczej nie zaskoczyły swoimi wynikami - choć Anglicy mogli nieco oszczędzić San Marino. ;) Skromnie i szczęśliwie udało się zwyci8ęzyć Ukrainie. Obyście nie mięli z nimi takich kłopotów. ;) Te pamiętne starcie z Anglikami na Wembley.. ah.. mamy nadzieje ,że nasza kadra da nam piękne wspomnienia po starciu na stadionie Narodowym. ;) Mecz nie będzie należał do łatwych , jednak mamy drużyną i możliwości by zadrapać Wyspiarzy. ;)
-
#19
Eliminacje do Mistrzostw Świata:
(http://vpx.pl/i/2012/08/05/9aZTX.png)
"Teraz Błaszczykowski, okazjaaa...! Jaka decyzja?! Rzuty karny! Rzut karny dla Polski, ależ wrzawa na trybunach! Nie zgadzają się Anglicy, protestują, ale odwołania od tej decyzji już nie będzie! Sam poszkodowany podjedzie do piłki... [...] Zobaczmy, Kubaaa! Broni, broni Hart! Dobij! Kuba! Gwizdek, gwizdek! Faul, niesamowita sprawa! Fauluje Terry, Błaszczykowski chciał dobijać, a ten wślizg trafił w jego nogi! Mamy jeszcze jedną okazję, i znów strzelać będzie Błaszczykowski! Niezwykła sprawa! [...] Moment skupienia, jeszcze raz... Błaszczykowskiiii! Taaaaaaak, taaaaaak, teraz już nie ma wątpliwości, mamy remis! Ale radość Polaków i tych na boisku i tych na trybunach! Teraz dowieźć to do końca, a może jeszcze raz zaatakować!"
Polska - Anglia na Stadionie Narodowym im. Kazimierza Górskiego, mecz prawdy. Mecz, który pokaże, w jakim miejscu są biało-czerwoni. Po dwóch wrześniowych zwycięstwach z Czarnogórą oraz Mołdawią żarty się skończyły, bo podopieczni Fornalika mierzyli się z przyjeżdżającą w roli zdecydowanego faworyta Anglią. Nad Warszawą przez niemal 90 minut szalała niesamowita ulewa a dach Narodowego... był otwarty. Zostawmy jednak aspekty techniczne, bo na boisku działo się naprawdę sporo ciekawych wydarzeń. Już na samym początku Polska mogła objąć prowadzenie! Po ładnym dośrodkowaniu Wolskiego z rzutu rożnego, minimalnie głową chybił Piech. W strugach deszczu to gospodarze wykazywali więcej chęci do gry, jednak wystarczyła jedna jedyna akcja, a Anglia za sprawą Lamparda objęła prowadzenie - dośrodkowanie Walcotta idealnie wykorzystał pomocnik londyńskiej Chelsea. We wspomnianej sytuacji Wawrzyniak, który chwilę wcześniej zmienił kontuzjowanego Boenischa, zbyt ulgowo potraktował szalejącego na skrzydle pomocnika przyjezdnych, w polu karnym zaspał także Wasyl. Nie minęło 5 minut i mógł być remis! Cole wdał się w bezmyślny drybling pod własnym polem karnym, a nie zastanawiając się ani chwili Lewandowski kropnął w słupek bramki Harta! Tylko jęk zawodu... Ostatecznie na przerwę schodziliśmy przegrywając, jednak nie będąc drużyną gorszą... to dało wiele wiary w sukces.
Tego wieczora Anglicy nie byli tak mocni jak zwykle, można było powalczyć o choćby punkt... i tak właśnie w 56. minucie, wbiegający w pole karne Błaszczykowski został ścięty równo z trawą - jednoznaczna decyzja arbitra, rzut karny dla Polski! Do wykonania zabrał się sam poszkodowany, jednak jego strzał odbił Hart. Pędzący do dobitki Kuba zostaje nieprzepisowo powstrzymany przez Terrego i sędzia dyktuje kolejną "jedenastkę"! Nieprawdopodobna sytuacja, dostajemy drugą szansę... do futbolówki znów podszedł kapitan naszej reprezentacji, jednak tym razem piłka po jego strzale w środek bramki zatrzepotała w siatce! To pobudziło biało-czerwonych - kolejna akcja, kolejny strzał, jednak Polański pomylił się znacznie. Wreszcie nadeszła 88. minuta spotkania... Wzorowa kontra Polaków, świetnie Błaszczykowski zagrał wzdłuż pola karnego do Lewandowskiego, a Robert niestety fatalnie spudłował. To była piłka meczowa, akcja, która mogła dać nam niespodziewane zwycięstwo. Napastnik Borussii jeszcze długo nie mógł uwierzyć, że futbolówka po jego uderzeniu nie znalazła drogi do bramki. Niedługo potem sędzia gwizdnął po raz ostatni, a na Narodowym zapanowała wielka wrzawa, bo urwaliśmy punkty faworytom i obroniliśmy prowadzenie w grupie.
Spotkanie z Anglią było niezwykle emocjonujące, obfitowało w wiele ciekawych sytuacji, a co najważniejsze - skończyło się satysfakcjonującym jak dla nas wynikiem. Niemniej jednak trzeba brać pod uwagę to, że wyspiarze nie zagrali dziś na swoim nominalnym poziomie, a szczerze mówiąc - można było spodziewać się groźniejszej angielskiej ekipy.
(http://vpx.pl/i/2012/07/27/C9ok.png)Polska 1-1 Anglia(http://vpx.pl/i/2012/08/06/SiPG3.png)
28' Lampard
58' Błaszczykowski (k)
Polska: Tytoń - Piszczek, Wasilewski, Perquis, Boenisch - Dudka, Polański, Błaszczykowski, Wolski - Piech, Lewandowski
Anglia: Hart - Johnson, Terry, Cahill, Cole - Barry, Lamprad, Walcott, Gerrard - Rooney, Bent
(http://vpx.pl/i/2012/08/06/3h0Ig.png) (http://vpx.pl/i/2012/08/06/livkP.png)
(http://vpx.pl/i/2012/08/06/0AZgP.png) (http://vpx.pl/i/2012/08/06/QglVd.png)
(http://vpx.pl/i/2012/08/09/43UgD.png)
http://www.youtube.com/watch?v=1PeRRx3Vpgk
-
Mówiłem, że Anglicy są do pokonania! Dzisiaj się to nie udało, ale tylko ze względu na zmarnowane przez nas sytuacje. Trudno, ale remis z Anglią to też dobrze. Objąłeś prowadzenie w grupie, ale czy jesteś w stanie je utrzymać? Niedługo mecz z Ukrainą. Zobaczymy jak to będzie. :D
-
Ja również sądziłem ,że uda ci się zatrzymać Anglików. Zremisowaliście tylko 1:1 , ale zapewniliście bardzo dobre widowisko swoim fanom na stadionie Narodowym. ;) Całe szczęście ,że Kuba nie dał za wygraną nerwom i pewnie wykorzystał karnego. ;) Szkoda jedynie tego iż straciliście jedno trafienie, wtedy rezultat byłby bardziej korzystniejszy dla was. ;) Powodzenia w dalszych spotkaniach , pewnie emocjonujących jak to gra nasza reprezentacja. ;)
-
Z jednej strony jest się z czego cieszyć z drugiej już mniej bo mogliśmy to spotkanie wygrać gdyby lepiej zachował się Lewandowski. Sytuacja z naszą bramką muszę przyznać iż strasznie dziwna, a zarazem ciekawa. Pierwszy raz spotykam się z czymś takim, aby przy próbie dobicia rzutu karnego zostać jeszcze raz sfaulowanym. Dobrze,że Kuba się nie pomylił, bo dwóch jedenastek w przeciągu minuty by mu chyba nie wybaczono tak prędko. Efekt trafienia jest jednak taki iż zatrzymujesz Anglików i zdobywamy cenny punkt.
-
Myślę, że remis dla Polaków to nie powód do rozpaczy, wręcz przeciwnie. Remis z rywalem z europejskiego szczytu daje nadzieję na jeszcze lepszą grę i mam nadzieję, że na awans do mistrzostw ;)
-
Już wstęp do meczu niesamowicie zaciekawił - nieprawdopodobna sytuacja! Anglicy są pewnie teraz "wdzięczni" Terry'emu, że dał Polakom szansę na poprawkę tego rzutu karnego. Wielka szkoda, że Lewandowski zawiódł nawet w końcówce, kiedy ten gol mógł przechylić szalę wygranej i wywołać nie lada sensacje w całym piłkarskim świecie. No, ale będzie jeszcze okazja do rewanżu i Robert może się jak najbardziej zrehabilitować. Nikt raczej nie łudził się, że uszczkniemy chociaż jeden punkt, a tu proszę. Całkiem przyzwoita gra i nacisk na Anglików zaprocentowały, no i może troszkę pomogły nam błędy rywala (po błędzie Cole'a musiało się zrobić gorąco, bo gdyby piłka znalazła drogę do siatki to zawodnik mógłby mieć nieprzyjemne starcie z krytyką kibiców). Brawo!
-
#20
Wieści z grupy:
16 października 2012:
(http://vpx.pl/i/2012/08/28/0ZnId.jpg)
Czarnogóra poległa w Doniecku!
Ostatnie słabe występy Czarnogóry nie są dziełem przypadku - drużyna, która jeszcze niedawno sensacyjnie znalazła się w barażach do Euro 2012 znów zaprezentowała się fatalnie, przegrywając na wyjeździe z Ukrainą 0-2. Nastroje w bałkańskim kraju są coraz gorsze, bo oddala się szansa na upragniony awans do Mundialu. Gole zdobywali Selezniov oraz Tymoszczuk.
(http://vpx.pl/i/2012/08/06/2RGUT.png) Ukraina 2-0 Czarnogóra (http://vpx.pl/i/2012/08/03/8Fvni.png)
____________________________________________________________________________________________________
(http://vpx.pl/i/2012/08/28/1IAeD.jpg)
Polska urywa punkty rozpędzonej Anglii!
Faworyt był oczywisty, ale piłkę kochamy między innymi za to, że jest nieprzewidywalna. I kto by pomyślał, że po golu przyjezdnych na 1-0, biało-czerwoni zdołają się dźwignąć, aby potem wywalczyć jeden, ale jakże ważny punkt. Gola na wagę remisu, z rzutu karnego strzelił kapitan współgospodarzy poprzednich Mistrzostw Europy, Jakub Błaszczykowski. Dla Synów Albionu trafił Lampard. Polacy nadal niepokonani na Stadionie Narodowym!
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/DsaX.png) Polska 1-1 Anglia (http://vpx.pl/i/2012/08/03/hmnvG.png)
____________________________________________________________________________________________________
(http://vpx.pl/i/2012/08/28/g134S.jpg)
Mecz walki, ale Mołdawia lepsza...
Do San Marino w roli faworyta tym razem przyjechała Mołdawia. Gospodarze postawili bardzo ciężkie warunki, jednak i tym razem musieli uznać wyższość rywali. Co ciekawe, oba gole dla przyjezdnych padły z rzutów karnych - nieomylny w tym fragmencie gry okazał się Suvorov, który dwa razy wpisał się na listę strzelców.
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/vKufc.png) San Marino 0-2 Mołdawia (http://vpx.pl/i/2012/08/03/A0l3f.png)
____________________________________________________________________________________________________
Tabela "naszej" grupy:
(Od lewej: pozycja, drużyna, rozegrane mecze, punkty, bilans bramkowy)
1. Anglia - 4, 10, 13-2
2. Polska - 3, 7, 8-3
3. Ukraina - 3, 6, 4-3
4. Mołdawia - 4, 3, 4-7
5. Czarnogóra - 3, 3, 1-5
6. San Marino 3, 0, 0-10
-
Tylko 3 pkt straty do Anglii!
Wyniki padły takie jak się prawie każdy spodziewał, oprócz dość niskiego zwycięstwa Mołdawii. 2-0. Gdyby nie karne San Marino na swoim terenie miało by punkt.
-
Lider tabeli jest na wyciągnięcie ręki! Na pewno stać nas na to co pokazał ostatni mecz. Zatrzymaliśmy Anglików, a chyba tylko ich należy się bać. Czarnogóra bez formy, a Ukraina również nie gra tak jak potrafi..O San Marino i Mołdawii nie wspominam bo z nimi nie można i chyba nie da się stracić punktów.
-
3 punkty straty, ale co z tego. Liczy się to że nadal możemy awansować do Mistrzostw Świata i nie ważne czy to z pierwszego czy drugiego miejsca. Trzeba jednak być skupionym i uważnym, ponieważ Ukraina tylko czeka na błąd Polskiej reprezentacji.
-
Sytuacja rozwija się dość ciekawie. Wszyscy uważają Czrnogórę, za słabego przeciwnika, ale trzeba pamiętać, że ta drużyna była losowana z drugie koszyka i to, że teraz gra słabo w cale nie musi oznaczać, że w następnych spotkaniach zaprezentuje się słabo. Wydaję mi się, że to Czarnogóra będzie toczyć zażartą walkę o 2 miejsce. Nam mało brakuje do pierwszego miejsca. Zobaczymy jak twój skład zaprezentuje się w kolejnych spotkaniach. :D
-
Ta grupa jest jak najbardziej do wygrania, fajnie by było zagrać na mundialu w kraju, gdzie właściwie narodziła się piłka nożna. Każdy człowiek na świecie zna takie nazwiska jak Pele, Ronaldo, Ronaldinho nawet moja matka, która nie zna żadnego innego piłkarza. Chciałbym zobaczyć jak w Rio Di Janeiro Polacy walczą np z Niemcami, Hiszpanią, czy właśnie z gospodarzem Mistrzostw Świata w 2014 roku, Brazylią. Na razie Polska tylko trzy punkty straty do Anglii, ale jeden przewagi nad Ukrainą. Może nie z pierwszego miejsca, ale barażem na pewno można dostać się na Mistrzostwa. A San Marino jak zawsze na końcu bez strzelonej bramki. Czekam na mecz właśnie z nimi.
-
Niesamowita sytuacja przy tym karnym dla Polaków. Dziękujemy panie Terry! ;) Nie można jednak osiadać na laurach bowiem raz szczęście jest po naszej stronie, raz po stronie przeciwnika. Ważny dla nasz był mecz Ukrainy z Czarnogórą, który pokazał, że to nasi sąsiedzi będą tym rywalem, który mocniej deptał nam będzie po piętach. No i mecz San Marino - Mołdawia, czyli dwóch nie liczących się drużyn, rozstrzygnięty na korzyść Mołdawian, co ciekawe dopiero po karnych.
-
Czarnogóra to nie jest jakiś mocniejszy zespół .. choć wczoraj nas zatrzymali ::) Ukraina pokazała ,że w swoim kraju stara być się niepokonana ;) Remis z Anglikami jest dla Polaków dobrym wynikiem i nie ma się o co martwić , choć mogło być lepiej. ;) Co do sytuacji w grupie to jesteśmy na bardzo dobrej pozycji. Kilka punktów straty do Anglii dają nam pewność ,że zdobędziemy awans na mistrzostwa ;)
-
#21
(http://vpx.pl/i/2012/08/29/IVsYp.jpg)
Roman Kosecki nowym prezesem PZPN!
A więc stało się! Nowym prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej został Roman Kosecki! Popularny "Kosa" w głosowaniu minimalnie wyprzedził poprzedniego szefa związku, mianowicie Grzegorza Latę. O kandydaturze byłego kapitana narodowej reprezentacji głośno zrobiło się pod koniec sierpnia. Kosecki wystąpił w 69 spotkaniach z orłem na piersi, co uczyniło go członkiem Klubu Wybitnego Reprezentanta. Człowiek, który ma styczność zarówno z piłką jak i z polityką wydaje się być idealnym kandydatem na tak odpowiedzialną funkcję. Pytanie brzmi - czy w PZPN wreszcie nastąpią radykalne zmiany? No właśnie... zdaje się, że niemożliwe jest gruntowne wietrzenie personaliów w związku. Nie od dziś wiadomo, że w tejże instytucji rządzą układy, a wspomnianymi układami - kolejne układy. Zbyt ryzykowne jest podejmowanie dalekosiężnych kroków, a przynajmniej na samym początku kadencji. Jednak jak zapowiedział sam nowo upieczony prezes na początku konferencji - jego główną ideą w najbliższym czasie jest stanowcze postawienie na młodzież, która będzie przyszłością polskiej piłki. O co konkretnie chodzi? Mianowicie, Kosecki chce powołać do życia specjalne młodzieżowe szkoły piłkarskie, w których mają wychowywać oraz kształcić piłkarsko największe młode talenty piłki nożnej. Wyłonieni specjalnie na tą okazję łowcy talentów, już na wiosnę mają rozpocząć poszukiwania młodych piłkarskich diamentów we wszystkich szesnastu województwach. Również na wiosnę rozpoczną się kursy oraz konkursy na trenerów dla nowej polskiej formacji piłkarskiej. Grupa 120 szkoleniowców uda się na specjalne szkolenia do Hiszpanii oraz Anglii, gdzie będą mogli zaczerpnąć wiedzy od trenerów z najlepszych młodzieżowych szkółek świata, między innymi popularnej La Masii. Plany są ambitne, a co ważniejsze - dokładnie opracowane. Po konferencji prasowej, dziennikarze udali się na specjalne spotkanie, na którym grupka ludzi reprezentujących Romana Koseckiego dogłębnie wyjaśniła tajniki nowego systemu szkolenia. Co z tego wszystkiego wyjdzie? Tego powinniśmy dowiedzieć się w nadchodzących miesiącach. Jedno wydaje się być pewne - coś w końcu zacznie się dziać ze starą, zakurzoną i momentami upadającą polską piłką nożną...
-
nie oczekiwałbym. myślę jednak, że jesienią i tak będzie inaczej, a Lato znowu zostanie prezesem. jednak to, co napisałeś jest piękne i ambitne. zmian raczej nie będzie, nikt od wewnątrz nie ma najmniejszych szans na rozbicie związku. ale, ten ktoś z wewnątrz może mieć dobrą wolę, jak np. Kosecki i już wiosną wcielić kapitalny plan w życie. czerpanie wzorców od najlepszych z reguły jest dobre. (pomijając niemieckie przygotowania do EURO Smudy). oby Kosa był lepszym prezesem niż Lato, co najmniej na tyle dobrym, co Listek.
-
Dobrze, że nie rządzi już Lato. Ale czy Kosecki jest w stanie coś zmienić? Ciekawe. Jak sam wspomniałeś związkiem rządza układy. Napewno ciężko będzie mu oczyścić związek z tych powiązań, ale napewno nikt mu nie będzie przeszkadzał w tworzeniu nowego systemu szkolenia. Jeżeli udałoby się stworzyć taki system jak w Anglii, czy też w Hiszpanii to za 20 - 30 lat Polska mogłaby być Brazylią Europy. :D Największym naszym problemem jest to, że mamy talenty ale ich nie rozwijamy. Powodzenia. :D
-
No nie, Grzesiu spadł z krzesełka ;D szkoda że w realu są na to małe szanse :-\ Moim zdaniem bardzo dobrze, że Kosecki objął stanowisko, być może pod jego wodzą polska piłka nabierze pełnych obrotów i w końcu odniesie jakieś sukcesy :) Dobrze, że na reszcie w Polsce będą porządne akademie piłkarskie, na pewno wyłoni się z nich wiele talentów :)
-
Sądzę podobnie jak piuk. W realu nie wierze, by ktoś inny niż Grzesiu był prezesem. Grzesiu się nie da, on się będzie trzymał do samego końca. Ogólnie w PZPNie jest coś takiego, że po iluś tam kadencjach prezes musi ustąpić?
Kosecki? Hmm... fajnie, że byli piłkarze garną się do "pomocy" polskiej piłki, ale Kosecki mi nie pasuje. Śmierdzi mi to kasą... człowiek chyba leci na kase. To jest moje zdanie. Nie sam prezes jest ważny, a to co dzieje się w osobnych związkach. Myślę, że to pokolenie po prostu musi zniknąć, by coś miało się zmienić. Przykre, ale cóż... taka jest chyba prawda. No nic, zobaczymy jak to będzie u Ciebie. ;)
-
No proszę - i Anglii udało się urwać punkty (1:1, jak u mnie kiedyś!). Polska w tych eliminacjach spisuje się naprawdę dobrze, bardzo chciałbym, aby taki dorobek, siedmiu punktów, widniał na naszym koncie po październikowym spotkaniu z Anglią. Na razie trzeba jednak pokonać Mołdawię, a potem bujać w obłokach. Niebywała sytuacja przy golu dla Polaków... dwa karne w tak krótkim odstępie czasu? Nie pamiętam nigdy nigdzie takiej sytuacji, nawet w PESie ;p. Kuba nie umie wykonywać karnych, co pokazał po raz kolejny. Nawet jeśli trafia, robi to niepewnie i tak, że gdyby bramkarz rzucił się w dobrym kierunku, z łatwością odbiłby piłkę. Sądzę, iż w polskiej kadrze z "wapna" powinien strzelać Wasyl. Też mu się czasem zdarzy spudłować, ale jakoś mam do niego większe zaufanie w tym elemencie. Szkoda, że Anglicy wyrównali, a potem nie popisał się Robert, bo ten mecz można było nawet wygrać i przystępować do rozgrywek w roku 2013 w znakomitych nastrojach, z kompletem punktów i na czele grupy. Ale nie jest źle - wręcz przeciwnie! Teraz kluczowy będzie wiosenny mecz z Ukrainą. Jeśli pokonamy współgospodarzy Euro, aby nie awansować przynajmniej do baraży będziemy musieli się postarać. No bo raczej nie dopuszczam myśli, że nie pokonamy San Marino ;D.
Jak poważną kontuzję zafundujesz Boenischowi?
Kosecki prezesem? Fajnie, że nie Lato. Jakoś nie widzę "Kosy" jako człowieka wygrzebującego skutecznie z bagna polską piłkę, ale postęp jest. Przyjemny wymyśliłeś ten plan szkolenia młodzieży, naprawdę dobrze też rozpisałeś jego strukturę. Niestety jego efekty możemy odczuć dopiero po 10-15 latach. Niemniej marzyłoby mi się coś takiego w realu...
-
#22
(http://vpx.pl/i/2012/09/08/rXKz.png)
Nie jak wcześniej zapowiadano z Chorwacją, a z USA reprezentacja Polski zmierzy się w listopadowym meczu towarzyskim! Chorwaci w ostatniej chwili przesłali do Polskiego Związku Piłki Nożnej wiadomość, w której ostatecznie zrezygnowali z przylotu do Polski. Nowo upieczony prezes PZPN, Roman Kosecki, szybko załatwił nowego sparingpartnera - jest to drużyna z wysokiej półki, która ciągle się rozwija i w przyszłości może walczyć o najwyższe cele - mowa tu oczywiście o ekipie narodowej Stanów Zjednoczonych. Donovan i spółka sprawdzą umiejętności kadry Fornalika już 14 listopada na Stadionie Miejskim w Poznaniu. Nieoficjalnie mówi się także, że biało-czerwoni zagrają na wiosnę przyszłego roku z Brazylią na otwarcie jednego ze stadionów przygotowywanych na Mundial. To byłoby wielkie wydarzenie dla każdego polskiego kibica, jednak tak jak wspomniano - nie jest to jeszcze oficjalna informacja. Niedługo powinny zostać rozesłane powołania na spotkanie z Amerykanami...
____________________________________________________________________________________________________
#23
(http://vpx.pl/i/2012/09/08/AiZPn.jpg)
Selekcjoner Waldemar Fornalik ogłosił listę powołanych na towarzyskie spotkanie ze Stanami Zjednoczonymi. W porównaniu z ostatnią kadrą, nowe twarze to piłkarze tacy jak: Artur Boruc, Michał Czekaj, Łukasz Broź, Jakub Kosecki, Łukasz Madej oraz Marek Saganowski. Szczególnie w oczy rzuca się obecność w kadrze obrońcy łódzkiego Widzewa, mianowicie Brozia. Kolejnymi niespodziankami są powołania dla Legionistów: młodziutkiego Kuby Koseckiego oraz weterana Marka Saganowskiego. Obaj błyszczą formą w polskiej ekstraklasie. Uzupełnieniem jest Madej, który zaskarbił sobie zaufanie selekcjonera dobrymi występami w Piaście Gliwice, oraz Boruc, który od niedawna reprezentuje barwy Tereka Groźnego.
Bramkarze:
1. Wojciech Szczęsny
12. Artur Boruc
22. Przemysław Tytoń
Obrońcy:
2. Sebastian Boenisch
4. Marcin Kamiński
13. Marcin Wasilewski
14. Łukasz Broź
15. Damien Perquis
17. Michał Czekaj
20. Łukasz Piszczek
Pomocnicy:
5. Dariusz Dudka
6. Ludovic Obraniak
7. Eugen Polański
8. Łukasz Madej
11. Kamil Grosicki
16. Jakub Błaszczykowski
18. Jakub Kosecki
19. Rafał Wolski
21. Mateusz Możdżeń
27. Waldemar Sobota
Napastnicy:
9. Robert Lewandowski
10. Arkadiusz Piech
14. Marek Saganowski
-
Bardzo dziwna i zaskakująca kadra, mam nadzieję, że będzie lepszym wyborem w meczu z USA niż to co wczoraj pokazali w meczu z Mołdawią..
Cieszy mnie powrót Boruca.
-
Mecz z Brazylią to byłoby coś, ale do tego jeszcze daleko. Chorwaci czy Amerykanie...moim zdaniem obie reprezentacje na podobnym poziomie i niewiele stracimy piłkarsko na tym spotkaniu. Jedynie można mieć pretensje o to iż trochę za późno zostało wysłane to powiadomienie. Co do powołanych graczy to fajnie,że jest kilka "niespodzianek". Zawsze to coś ciekawego i nie ma monotonii w kadrze. Osobiście strasznie cieszy mnie Boruc i to jego chcę oglądać!
-
dziwne zachowanie Chorwatów, jednak cieszy prężność Koseckiego. dziwi fakt, że brazylijczycy chcą zapraszać naszą kadrę na otwarcie stadionu.... do potęgi nam jeszcze bardzo daleko, czyżby cięcie kosztów? niemniej przyjemna informacja. dobrze, że do kadry wprowadzane są ciągle nowe nazwiska, bowiem konkurencja wewnątrz zespołu z reguły mobilizuje.
-
Super odcinek, obie informacje podane zwięźle i perfekcyjnie. Szkoda, że nie zagramy z Chorwatami, ale USA to też dobry rywal.
jest to drużyna z wysokiej półki, która ciągle się rozwija i w przyszłości może walczyć o najwyższe cele - mowa tu oczywiście o ekipie narodowej Stanów Zjednoczonych.
Cóż, tu bym polemizował. Oczywiście MLS się rozwija, ale w dużej mierze dzięki wypalonym gwiazdom ciągnącym hurtowo do Stanów. A reprezentacja? Tak, jest wielki postęp w porównaniu z sytuacją sprzed kilkunastu lat, ale to wciąż co najwyżej średniak. W 2009 roku po Pucharze Konfederacji wydawało się, że coś się ruszyło, ale Mundial, brutalnie czy nie, bo jednak Amerykanie ze swojej bardzo słabej grupy wyszli, zweryfikował realną siłę zarówno PK, jak i Jankesów.
Powołania, jak zwykle u Ciebie niezmiernie ciekawe. Z Madejem może trochę przesadziłeś, tym bardziej, że nie wyobrażam sobie w reprezentacji piłkarza Piasta Gliwice (30-letniego). Musi grać przynajmniej na poziomie Frankowskiego (fajnie byłoby też, gdyby biegał ;p). A Broź może dać kadrze wiele ciekawego. Sam kilka razy wysyłałem mu powołania i byłem nawet bliski zabrania widzewiaka na Mundial. No i nie powiem, druga szansa dla Boruca bardzo mi się podoba :D.
-
USA to już taki tradycyjny sparingowy rywal Polaków. To kolejna potyczka z nimi w XXI wieku. O ile dobrze pamiętam, wygraliśmy z nimi tylko na azjatyckim Mundialu - potem już tylko porażki i remisy.
Dlaczego zabrałeś numer 10 Obraniakowi? Mogłeś dać "6" Sobocie, a Piechowi np. "23".
-
Szkoda, że nie zmierzymy się z Chorwatami, bo USA dosyć często było ostatnio naszym rywalem, ale to także mocny rywal więc na pewno doskonale obnaży nasze słabości. Kadra wydaje mi się, że bez większych niespodzianek, no, może poza Madejem, ale bardzo cieszę się, że mogę widzieć Łukasza w reprezentacji. Mam nadzieję, że dasz mu szanse i się na nim nie zawiedziesz
-
Zachowanie Chorwackiego związku nie fajne i nie ładne. Świadczy to trochę o braku szacunku dla naszej reprezentacji, ale USA też przeciwnik. Może trochę gorszy, ale i tak wymagający. Ewentualne spotkanie z Brazylią było by bardzo przydatnym doświadczeniem, ale żeby od razu na otwarcie stadionu na mundial. :) Oby ta informacja okazała się jednak oficjalna :P
-
#24
(http://vpx.pl/i/2012/09/10/v2auT.jpg)
Reprezentacja USA z którą biało-czerwoni już jutro zmierzą się na Stadionie Miejskim w Poznaniu, dziś rano wylądowała w Polsce. W kadrze naszych najbliższych rywali nie zabrakło największych gwiazd z Landonem Donovanem na czele. Jak zapowiada Waldemar Fornalik, od pierwszych minut prawdopodobnie da szansę zaprezentowania się piłkarzom, którzy zwykle nie wychodzą w pierwszej jedenastce narodowej kadry. Pojedynku z wysokości trybun nie obejrzy komplet widzów - co prawda bilety nadal są w sprzedaży, jednak zainteresowanie meczem jest przeciętne. Starcie z Amerykanami będzie ostatnim sprawdzianem pierwszej reprezentacji w tym roku, nie licząc grudniowego spotkania ligowców. Również jutro rozegrany zostanie mecz w naszej grupie eliminacyjnej do Mistrzostw Świata w Brazylii - Czarnogóra podejmie w Podgoricy San Marino. Relacja ze spotkania Polska - USA już niebawem!
Również dziś w mediach ukazała się informacja o organizowanej przez Romana Koseckiego gali "Reprezentacyjne Oscary 2012". Impreza odbyć ma się jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia, po meczu Polski z Albanią (ligowy skład). Inicjatywa ma na celu wynagrodzenie najlepszych piłkarzy w poszczególnych kategoriach, a tym samym motywację do jeszcze lepszej gry w biało-czerwonych barwach. Na gali zostaną ogłoszeni laureaci między innymi takich kategorii, jak: najlepszy piłkarz roku 2012, największe odkrycie czy najlepszy strzelec. Ponadto wybrani zostaną najlepsi piłkarze poszczególnych formacji. Zwycięzcy otrzymają pamiątkowe statuetki fundowane przez Polski Związek Piłki Nożnej, a także zapiszą się złotymi zgłoskami w nowo powstającej kronice reprezentacji Polski w piłce nożnej, która co rok będzie uzupełniana nowymi nazwiskami najlepszych piłkarzy w poszczególnych kategoriach, bo - jak zapowiada Kosecki - gala ma odbywać się cyklicznie.
-
Życzę Ci wszystkiego najlepszego w związku z prowadzeniem tej kariery. Ograniczę się jedynie do takiego komentarza, ponieważ Reprezentacja Polski mnie w ogóle nie interesuje. Ale widzę, że jest dla kogo pisać, pomijając to że pierwszym krytykiem i czytelnikiem powinieneś być Ty. Pozdrawiam
danny_boy!
-
mecz z USA nie budzi większego zainteresowania. raz, że w Polsce nastąpiło przesycenie futbolem z powodu EURO, dwa, kadra nie ma już tego dawnego kredytu zaufania. będzie lipna frekwencja.
ale dobrze, że Kosecki bierze się za reformy i odzyskiwania twarzy polskiej piłki. to co się działo ostatnio, chce zamknąć, chce zapoczątkować coś nowego. Oskary jednak może nieco niefortunne - jak tu nagradzać ludzi, którzy zawiedli na największej imprezie w dziejach?
-
#25
Mecz towarzyski:
(http://vpx.pl/i/2012/08/30/gjfue.png)
Popatrzmy, ładnie tam Piszczek, okazjaa, Piszczek! Zamieszanie! Jeszcze Polański! Taaaak, taaaaak, jeeeden zeroo, dla Polski! No i proszę, prowadzimy z USA jeden do zera! Piszczek wszedł tutaj w swoim stylu, a w zamieszaniu pod bramką Howarda najlepiej odnalazł się Polański i prowadzimy z Amerykanami!
Miało być spotkanie z bardzo mocną Chorwacją, a wyszło na to, że do Polski zawitała niemniej silna reprezentacja Stanów Zjednoczonych. Polacy w solidnym składzie jednak z małymi zmianami, bo podstawowego Tytonia na bramce zastąpił Szczęsny, w obronie kolejne dwie roszady - za Wasilewskiego zagrał Czekaj, natomiast za Boenischa nowość w biało-czerwonych barwach, mianowicie Łukasz Broź. Kolejna zmiana miała miejsce w ataku, powrót po latach do reprezentacji zaliczył będący ostatnio w wysokiej formie... Marek Saganowski. Pierwsza połowa była przeraźliwie nudna. Na boisku nie działo się prawie nic, wyróżnić można tylko fatalną postawę naszej defensywy, która bardzo głupio, wręcz za darmo oddawała piłkę przyjezdnym. Najsolidniej ze wszystkich defensorów wypadł Perquis, który czyścił co się dało oraz dwoił się i troił, aby naprawiać błędy kolegów. Poniżej krytyki zagrał Czekaj - przez 90 minut sprawiał wrażenie piłkarza, który pierwszy raz pojawił się na boisku. Nie w formie byli również napastnicy USA, którzy nie potrafili wykorzystać słabej postawy naszych obrońców, a przykładem jest 35. minuta, kiedy po złym wycofaniu Brozia sytuację sam na sam ze Szczęsnym w fatalnym stylu zmarnował Altidore. Warto odnotować, że pod koniec pierwszej odsłony po brzydkim faulu kontuzji doznał Rafał Wolski. Zawodnik warszawskiej Legii boisko opuścił na noszach i już na nie nie wrócił, w jego miejsce do gry desygnowany został klubowy kolega, Kosecki.
Pierwsza akcja drugiej połowy i od razu gol! Świetne, przebojowe wejście w pole karne Piszczka, próba zagrania w środek zatrzymana przez Howarda, ale bramkarz gości odbił futbolówkę tak niefortunnie, że w dopadający do niej Polański w sporym zamieszaniu wbił ją do siatki. Wielka radość kibiców, którzy wypełnili mniej-więcej połowę poznańskiego stadionu. Niestety, z korzystnego wyniku mogliśmy się cieszyć tylko przez 5 minut, w szeregi biało-czerwonych wdało się wyraźne rozluźnienie. Edu bez większych problemów urwał się spod opieki Piszczka i z zimną krwią wykorzystał idealną okazję do zdobycia gola. Konsternacja na trybunach. Wystarczyło kilka podań w drużynie gości, aby bez problemu rozmontować polską defensywę... Podrażniony prostym błędem prawy obrońca niemieckiej Borussii niemal od razu mógł znów dać prowadzenie biało-czerwonym, jednak jego strzał minimalnie minął amerykańską bramkę. Ofensywne wejście nominalnego defensora pobudziło do odważniejszej gry stacjonującego niemal przez cały czas na lewej stronie Łukasza Brozia. Świetna, przebojowa akcja piłkarza Widzewa zakończyła się potężnym uderzeniem w poprzeczkę! W tym momencie wyraźnie dominowali Polacy, a kolejnym dowodem tego stwierdzenia była groźna sytuacja po rzucie wolnym wykonywanym przez Koseckiego. Jego niespodziewany strzał z ostrego kąta zaskoczył Howarda, instynktowna interwencja, piłka pod nogami Błaszczykowskiego, ale strzał naszego kapitana z linii bramkowej wybił Onyewu. To była sytuacja meczowa! Kilka minut później, arbiter zagwizdał po raz ostatni.
To był ostatni mecz biało-czerwonych w tym roku w takim składzie. Co ważne - reprezentacja pod wodzą Fornalika jeszcze nie przegrała! Taka seria z pewnością buduje pewność siebie. Kolejny mecz biało-czerwonych już w grudniu, jednak w ligowym składzie. Następny pojedynek pierwszej drużyny dopiero na wiosnę...
(http://vpx.pl/i/2012/07/27/C9ok.png)Polska 1-1 USA(http://vpx.pl/i/2012/08/31/P2r4h.png)
53' Polański
58' Edu
Polska: Szczęsny - Piszczek, Czekaj, Perquis, Broź - Dudka, Polański, Błaszczykowski, Wolski - Saganowski, Lewandowski
USA: Howard - Cherundolo, Onyewu, Ream, Bocanegra - Bradley, Dempsey, Edu - Agudelo, Donovan, Altidore
(http://vpx.pl/i/2012/08/31/Afiyv.png) (http://vpx.pl/i/2012/08/31/jmYa.png)
(http://vpx.pl/i/2012/08/31/0r7Q6.png) (http://vpx.pl/i/2012/08/31/YDy7g.png)
(http://vpx.pl/i/2012/08/09/43UgD.png)
http://www.youtube.com/watch?v=seRC1DlI2b4
-
Dobry mecz - tak przynajmniej można wywnioskować ze skrótu, bo bacząc na opis już tak różowo nie było. Fajnie, że podtrzymujemy serię meczów bez porażki. Prawdziwy Fornalik nawet takowej nie zaczął, poległ już w Tallinie...
Nie wiem, jakim cudem tego nie wygraliśmy :P. Słupek, wybicie sprzed samej linii Onyewu... Podoba mi się, że w kadrze zaczyna coś grać Piszczek. Spodziewam się po nim wiele, kiedy już się rozkręci. Nie wierzę w to, co widzę - taki błąd Howarda? Temu realnemu bramkarzowi Evertonu takie kiksy jak wybicie piłki przed siebie pod nogi rywala raczej się nie zdarzają. Cieszy też dobry debiut Brozia, to może być ciekawa alternatywa na lewą stronę obrony. Zawsze wierzyłem w tego piłkarza. Uważam, że mógłby robić większą karierę (Lech, Legia, Wisła - coś w ten deseń) niż robi w rzeczywistości. Ale występy w kadrze na pewno mu w tym nie przeszkodzą.
A, bym zapomniał. Słaba postawa linii defensywnej mnie nie dziwi, ale w sumie wspominasz o niezłym występie Perquisa, Piszczka i Brozia. Więc chyba, skoro zawiódł tylko Czekaj, nie było tak źle? ;P
Zagraj teraz tymi ligowcami z Albanią, liczę, że wyłowisz jakieś perełki. Jeśli chodzi o eliminacje, jesteśmy na najlepszej drodze do baraży, a i pierwsze miejsce pozostaje w zasięgu ręki. Mecz z San Marino to - rzecz jasna - formalność, ale wiele, bardzo wiele będzie znaczyło spotkanie z Ukrainą na wyjeździe :).
-
mecz przyzwoity - zagrała także młodzież, a na tle wyżej notowanego rywala wypadamy całkiem przyzwoicie. wielka szkoda naszej nieskuteczności, ale miejmy nadzieję, jej limit został wyczerpany właśnie w tym meczu bez konsekwencji. USA to nasz stały sparingpartner, a ich reprezentacja jest niejakim zamiennikiem tarczy antyrakietowej, problemu wiz, oraz innych spraw w których nas Stany olewają. w tym roku jeszcze mecz ligowcami, więc mam nadzieję na nowe odkrycia, bo one są niemal niezbędne do podtrzymania rywalizacji w zespole.
-
#26
(http://vpx.pl/i/2012/10/06/sftFz.jpg)
A jednak! Zapowiadany mecz Polska - Albania w ligowym składzie nie dojdzie do skutku. Nowy prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, mianowicie Roman Kosecki, za porozumieniem stron (w tym przypadku zainteresowanych związków piłkarskich) zrezygnował ze zbliżającego się pojedynku. Według niego takowy mecz niczemu nie służy. Jest to dość mocno kontrowersyjna sytuacja, ponieważ tak na prawdę takie pojedynki to jedyna okazja, aby zobaczyć wyróżniających się w ekstraklasie zawodników na poziomie międzynarodowym. Zawrzało szczególnie w mediach, ale i tutaj widać pewną prawidłowość - dziennikarze zwykle byli przeciwni tego typu spotkaniom, natomiast kiedy podjęto zdecydowane kroki w ramach zlikwidowania tego "terminu" z kalendarza polskiej reprezentacji - prasa, internet i telewizja znów wyrażają swoje niezadowolenie. Ot polska mentalność...
_________________________________________________________________________________________________
No, to chyba wracam. Długa przerwa była, ale na wejście w rytm nauki (przynajmniej u mnie) potrzeba czasu. Tak czy siak ilość dodawanych postów nie będzie zawrotnie duża - mam nadzieję utrzymać normę 2 wpisów na tydzień. No więc witajcie z powrotem ; )
-
Jestem zadowolony z tego, że powracasz, ponieważ miło się czyta Twoją karierę. :) Decyzja o odwołaniu meczu moim zdaniem jest co najmniej dziwna, zawsze to okazja do sprawdzenia wyróżniających się piłkarzy, ale prezes PZPN-u wie lepiej i mam nadzieję, że to dobra decyzja. ;)
-
Ważne, że wracasz bo posuch w dziale był totalny :P. Co do postu to troszkę dziwna decyzja nowego prezesa. Ten mecz tak jak sam piszesz to szansa, aby piłkarze z naszej rodowej ligi mogli się jakoś zaprezentować a tu niestety nie będzie im to dane. Szkoda bo można by było wyłowić jakieś perełki, a tak to niestety...
-
Decyzja czy byłą zła czy dobra. Czasu się nie cofnie ;) I oczywiście oburzenie narodu polskiego :/ Niestety tak to już jest w naszym kraju. Tak źle i tak nie dobrze. Może kiedyś to się zmieni, ale nie sądzę by nastąpiło to szybko.
-
#27
(http://vpx.pl/i/2012/09/10/Btok0.jpg)
To była wielka pobudka Czarnogórców - po wyraźnych porażkach z Polską i Ukrainą oraz minimalnym wyjazdowym zwycięstwie z San Marino, piłkarze z Bałkanów wreszcie w dobrym stylu sięgnęli do 3 punkty. W Podgoricy rozstrzelany został outsider grupy, mianowicie wspomniane już wcześniej San Marino. Wynik 8-0 robi wrażenie, nie zważając na to, kto był przeciwnikiem. Fantastyczne zawody rozegrali Vucinić i Jovetić, którzy we dwójkę wpakowali rywalom 6 goli, dzieląc się tymże dorobkiem po połowie. Czarnogóra w imponującym stylu powróciła do gry o Mistrzostwa Świata, pojawia się jednak pytanie, czy aby nie za późno...
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/8Fvni.png) Czarnogóra 8-0 San Marino (http://vpx.pl/i/2012/08/03/vKufc.png)
____________________________________________________________________________________________________
Tabela "naszej" grupy:
(Od lewej: pozycja, drużyna, rozegrane mecze, punkty, bilans bramkowy)
1. Anglia - 4, 10, 13-2
2. Polska - 3, 7, 8-3
3. Ukraina - 3, 6, 4-3
4. Czarnogóra - 4, 6, 9-5
5. Mołdawia - 4, 3, 4-7
6. San Marino 4, 0, 0-18
-
Fajnie, że ludzie znów wracają żeby trochę ożywić ten dział ;) Nawiązując do tematu, chyba raczej nie ma się co dziwić i szukać powodów dlaczego San Marino zebrało takie baty. Żaden to tryumf wygrać z drużyną wręcz amatorów. Decyzja, żeby odwołać spotkanie kontrolne dosyć kontrowersyjna, w końcu czemuś to miało służyć.
-
Ok, teraz zacznie się cykl podsumowujący rok 2012 w wykonaniu naszej reprezentacji. Proszę o głosowanie w ankiecie.
-
Ciekawie się robi w naszej grupie. Czarnogóra wraca i pokazuję, że jest mocna. Czekam co to będzie dalej, bo szanse na awans mają cztery pierwsze zespoły. :)
-
#28
(http://vpx.pl/i/2012/07/04/dM6t.jpg)
Podsumowanie roku 2012
Rok 2012 był szczególnym dla piłkarskiej reprezentacji Polski. W naszej ojczyźnie miało miejsce historyczne wydarzenie - rozegrano tu bowiem finały Mistrzostw Europy. Do tego w samej kadrze oraz związku doszło do poważnych roszad - zmianie uległ selekcjoner reprezentacji biało-czerwonych, a Grzegorza Latę na stanowisku prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej zastąpił Roman Kosecki. W koszulce z orłem na piersi pojawiło się paru nowych zawodników, niektórzy zanotowali powroty po długiej przerwie. W kończącym się 2012 roku, nasze "Orły" rozegrały szereg spotkań, których losy prezentujemy poniżej:
29.02.2012, Warszawa, Stadion Narodowy:
(http://vpx.pl/i/2012/07/04/ageRu.jpg)
(http://vpx.pl/i/2012/07/04/kEtfO.png) Polska 0-0 Portugalia (http://vpx.pl/i/2012/07/04/xmPev.png)
Na otwarcie Stadionu Narodowego, biało-czerwoni stawiali czoła mocnej reprezentacji Portugalii z Cristiano Ronaldo na czele. Spotkanie ostatecznie zakończyło się bezbramkowym remisem, a najwięcej pochwał otrzymała nasza para stoperów - Wasilewski i Perquis, którzy jak się później okazało, grali razem praktycznie do końca roku. Co ciekawe w meczu z powodu kontuzji nie zagrał gwiazdor Borussii Dortmund, Robert Lewandowski. W jego miejsce trener Smuda desygnował do gry Irka Jelenia, który słabą postawą (m.in. niewykorzystana sytuacja sam na sam z bramkarzem) definitywnie zaprzepaścił szansę otrzymania powołania na zbliżające się wielkimi krokami Euro.
22.05.2012, Klagenfurt, Wörtherseestadion:
(http://vpx.pl/i/2012/07/04/8HgEF.jpg)
(http://vpx.pl/i/2012/07/04/kEtfO.png) Polska 1-0 Łotwa (http://vpx.pl/i/2012/07/04/CxhAs.png)
82' Sobiech
Po niespełna trzech miesiącach reprezentacja Polski zagrała kolejny sparing, tym razem już na zgrupowaniu poprzedzającym Euro 2012. Smuda dał szansę dublerom, a ci wygrali 1:0 po golu Artura Sobiecha. Pojedynek nie należał do najciekawszych. Zadebiutował w nim Rafał Wolski, a dobre zawody rozegrał Łukasz Fabiański, który ostatecznie musiał opuścić zgrupowanie z powodu kontuzji.
26.05.2012, Klagenfurt, Wörtherseestadion:
(http://vpx.pl/i/2012/07/04/gUtxH.jpg)
(http://vpx.pl/i/2012/07/04/kEtfO.png) Polska 1-0 Słowacja (http://vpx.pl/i/2012/07/04/vmq0f.png)
30' Perquis
4 dni po sparingu z Łotwą, Polska już w pierwszym zestawieniu podejmowała solidną reprezentację Słowacji. Dobra gra w pierwszej połowie poskutkowała debiutanckim golem Damiena Perquisa, który celebrując gola wymownym gestem wskazał na kontuzjowaną rękę. Świetne zawody rozgrywał Maciej Rybus, kilka razy dobrymi interwencjami popisał się Wojciech Szczęsny. W drugiej połowie biało-czerwoni zaprezentowali się słabiej, jak się okazało na Mistrzostwach Europy - nie był to jednorazowy wyskok.
02.06.2012, Warszawa, Pepsi Arena:
(http://vpx.pl/i/2012/07/04/XKOW.jpg)
(http://vpx.pl/i/2012/07/04/kEtfO.png) Polska 4-0 Andora (http://vpx.pl/i/2012/07/04/4Z1mG.png)
13' Obraniak
35' Lewandowski
38' Błaszczykowski (k.)
77' Wasilewski (k.)
Niespełna tydzień przed Euro, biało-czerwoni spotkali się w meczu towarzyskim z Andorą. Mecz miał być spacerkiem i właśnie takim się okazał. Gładkie zwycięstwo a co najważniejsze nie okraszone kontuzjami było efektem różnicy klas obu zespołów. Grająca na pół gwizdka Polska mogła się podobać, na szczególną uwagę zasłużył piękny gol Lewandowskiego.
Euro: 08.06.2012, Warszawa, Stadion Narodowy:
(http://vpx.pl/i/2012/07/04/WMcK8.jpg)
(http://vpx.pl/i/2012/07/04/kEtfO.png) Polska 1-1 Grecja (http://vpx.pl/i/2012/07/04/PyLRS.png)
17' Lewandowski
51' Salpingidis
Niezwykły mecz otwarcia Euro zakończył się remisem. Polski zespół grający świetną piłkę w pierwszej połowie - do przerwy prowadził 1:0 po golu Lewandowskiego. To co stało się w drugiej odsłonie ciężko jest wyjaśnić. Po czerwonej kartce dla Sokratisa graliśmy w liczebnej przewadze, ale to nie przeszkodziło Grekom w doprowadzeniu do wyrównania. Co więcej - w 69. minucie Szczęsny wyleciał z boiska za faul na Salpingidisie i tylko fantastyczna interwencja Tytonia uchroniła nas przed katastrofą. Ostateczny remis wywoływał mieszane uczucia - niby można było wygrać, ale z drugiej byliśmy o krok od klęski.
Euro: 12.06.2012, Warszawa, Stadion Narodowy:
(http://vpx.pl/i/2012/07/04/VTZzd.jpg)
(http://vpx.pl/i/2012/07/04/kEtfO.png) Polska 1-1 Rosja (http://vpx.pl/i/2012/07/04/2eTI1.png)
37' Dzagoev
57' Błaszczykowski
Spotkanie w którym byliśmy skazywani na pożarcie przez będących w gazie Rosjan było o dziwo naszym najlepszym występem na Euro. To Polska była zespołem przeważającym, jednak "zwycięski" remis w aspektach sportowych dawał nam mniej więcej tyle samo co porażka. Odważny początek w wykonaniu biało-czerwonych był imponujący, ale to lider grupy A jako pierwszy zdobył gola. W drugiej odsłonie "nasi" nadal konsekwentnie wykonywali plan założony przed meczem, co poskutkowało przepiękną bramką Kuby Błaszczykowskiego. Ostateczny remis oznaczał, że zwycięzca meczu Czechy - Polska, zagra w ćwierćfinale.
Euro: 16.06.2012, Wrocław, Stadion Miejski:
(http://vpx.pl/i/2012/07/04/bGx0M.jpg)
(http://vpx.pl/i/2012/07/04/Q4rkw.png) Czechy 1-0 Polska (http://vpx.pl/i/2012/07/04/kEtfO.png)
72' Jiracek
To miała być piękna noc zwieńczona zwycięstwem Polski nad Czechami czego skutkiem mógł być ćwierćfinał Mistrzostw Europy. Nic z tego. Dobrą grę biało-czerwonych było widać tylko w pierwszych 20 minutach, potem jakby zabrakło sił. Po przerwie, Czesi dowiedziawszy się o niekorzystnym wyniku drugiego spotkania grupy A, śmiało ruszyli do ataku, czego efektem był gol Jiracka w 72. minucie meczu. Polska nie była w stanie odpowiedzieć, Mistrzostwa skończyły się dla nas bardzo, bardzo szybko...
15.08.2012, Tallin, Kalevi Keskstaadion:
(http://vpx.pl/i/2012/08/29/hdr2b.jpg)
(http://vpx.pl/i/2012/08/29/OP0x7.png) Estonia 1-1 Polska (http://vpx.pl/i/2012/07/04/kEtfO.png)
10' Vaakarue
84' Boenisch
Nieudany debiut Waldemara Fornalika w roli selekcjonera reprezentacji Polski - tylko remis w meczu z Estonią, a do tego wypracowany w strasznych męczarniach. Na listę strzelców wpisali się Vaakarue oraz Sebastian Boenisch, po nieudanym sparingu wiara w 3 punkty w pierwszym meczu eliminacji Mistrzostw Świata z Czarnogórą spadła do minimum... Polacy popełnili za wiele prostych, niewymuszonych błędów. Tragedia...
07.09.2012, Podgorica, Stadion Pod Goricom:
(http://vpx.pl/i/2012/08/29/Ktb3Y.png)
(http://vpx.pl/i/2012/07/04/h9uC7.png) Czarnogóra 0-3 Polska (http://vpx.pl/i/2012/07/04/kEtfO.png)
30' Lewandowski
48' Błaszczykowski
68' Piech
Po długiej przerwie w meczach eliminacyjnych, na gorącym terenie w Podgoricy przyszło nam podejmować Czarnogórę. Chyba nikt nie spodziewał się, że biało-czerwoni przejadą się po Czarnogórze jak niezwykle ciężki walec. Egzekutorami okazali się Lewandowski, Błaszczykowski oraz Piech. Kapitalne spotkanie, które na nowo rozbudziło modę na reprezentację. Nasi dumnie opuszczali stadion, odżyła wiara we własne umiejętności.
11.09.2012, Wrocław, Stadion Miejski:
(http://vpx.pl/i/2012/08/29/A29fc.png)
(http://vpx.pl/i/2012/07/04/kEtfO.png) Polska 4-2 Mołdawia (http://vpx.pl/i/2012/07/04/A4pGC.png)
19', 34' Lewandowski
41' Vidanov
49', 56' Polański
61' Balinatot
Kolejne spotkanie eliminacji do Mistrzostw Świata w Brazylii Polacy rozgrywali we Wrocławiu. Rywal - Mołdawia - nie ma co się oszukiwać, słaba drużyna. Spodziewano się zwycięstwa i tak też było - spokojne 4-2 po dwóch trafieniach Lewandowskiego i Polańskiego. Niepokoi tylko fatalna postawa defensywy przy straconych bramkach, które zdobywali Vidanov i Balinatot. Tym zwycięstwem udało się także przerwać niechlubną passę porażek na wrocławskim obiekcie.
12.10.2012, Bydgoszcz, stadion im. Zdzisława Krzyszkowiaka:
(http://vpx.pl/i/2012/08/29/VRdu.png)
(http://vpx.pl/i/2012/07/04/kEtfO.png) Polska 1-1 RPA (http://vpx.pl/i/2012/07/04/LRYu5.png)
55' Piech
84' Modise
Typowy mecz bez historii, bardzo przeciętny sparing. Waldemar Fornalik przetasował skład, dał zagrać dublerom. Po bezbarwnej pierwszej odsłonie, w drugiej obejrzeliśmy dwa gole. Ostatecznie zakończyło się sprawiedliwym remisem 1-1, gola po ładnie rozegranym rożnym strzelił Piech, dla gości trafił Modise.
16.10.2012, Warszawa, Stadion Narodowy:
(http://vpx.pl/i/2012/08/29/kIdlK.png)
(http://vpx.pl/i/2012/07/04/kEtfO.png) Polska 1-1 Anglia (http://vpx.pl/i/2012/08/29/UXfm8.png)
28' Lampard
58' Błaszczykowski (k)
Fantastyczne widowisko na Narodowym! Skazywana na pożarcie Polska skutecznie przeciwstawiła się faworyzowanej Anglii, choć nic na to nie wskazywało gdy Lampard w 28. minucie dał prowadzenie przyjezdnym. Heroiczna walka biało-czerwonych poskutkowała rzutem karnym, którego na gola zamienił Błaszczykowski. Polska miała jeszcze kilka sytuacji, jednak nie udało się ich wykorzystać i ostatecznie zakończyło się satysfakcjonującym remisem.
14.11.2012, Poznań, Stadion Miejski:
(http://vpx.pl/i/2012/08/31/hpmSb.png)
(http://vpx.pl/i/2012/07/04/kEtfO.png) Polska 1-1 USA (http://vpx.pl/i/2012/08/31/jmo7Y.png)
53' Polański
58' Edu
Mieliśmy grać z Chorwacją, a wyszło na to, że do Polski przyjechała mocna w ostatnich latach reprezentacja USA. Amerykanie w pierwszej połowie postawili twarde warunki, do tego doszła słaba dyspozycja naszej defensywy... Druga odsłona to szybki gol Polańskiego, który dał nam prowadzenie, ale równie szybko moment dekoncentracji biało-czerwonych wykorzystali przyjezdni - strzelcem gola Edu. W końcówce to gospodarze co chwila zagrażali bramce Howarda, jednak już nic nie wpadło i skończyło się kolejnym remisem.
___________________________________________________________________________________________
(http://vpx.pl/i/2012/09/10/iXg34.jpg)
Podsumowanie eliminacji do Mistrzostw Świata - jesień 2012
Polska do eliminacji podchodziła w niezbyt dobrej atmosferze - po kiepskim wyniku na Euro atmosfera wokół drużyny narodowej siadła, jeszcze gorzej było po fatalnym meczu z Estonią, który kadra zaledwie zremisowała. Jednak dziś, pod koniec roku 2012 śmiało można powiedzieć, że Polska odrodziła się jak feniks z popiołu i ma realne szanse na awans do brazylijskiego mundialu. Podsumowanie bojów kwalifikacyjnych w grupie "8" prezentujemy poniżej:
7 września 2012:
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/8Fvni.png) Czarnogóra 0-3 Polska (http://vpx.pl/i/2012/08/03/DsaX.png)
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/A0l3f.png) Mołdawia 0-2 Anglia (http://vpx.pl/i/2012/08/03/hmnvG.png)
11 września 2012:
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/hmnvG.png) Anglia 3-1 Ukraina (http://vpx.pl/i/2012/08/03/u1lI.png)
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/DsaX.png) Polska 4-2 Mołdawia (http://vpx.pl/i/2012/08/03/A0l3f.png)
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/vKufc.png) San Marino 0-1 Czarnogóra (http://vpx.pl/i/2012/08/03/8Fvni.png)
12 października 2012:
(http://vpx.pl/i/2012/08/06/npSiQ.png) Anglia 7-0 San Marino (http://vpx.pl/i/2012/08/06/fm1BK.png)
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/A0l3f.png) Mołdawia 0-1 Ukraina (http://vpx.pl/i/2012/08/06/2RGUT.png)
16 października 2012:
(http://vpx.pl/i/2012/08/06/2RGUT.png) Ukraina 2-0 Czarnogóra (http://vpx.pl/i/2012/08/03/8Fvni.png)
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/DsaX.png) Polska 1-1 Anglia (http://vpx.pl/i/2012/08/03/hmnvG.png)
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/vKufc.png) San Marino 0-2 Mołdawia (http://vpx.pl/i/2012/08/03/A0l3f.png)
14 listopada 2012:
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/8Fvni.png) Czarnogóra 8-0 San Marino (http://vpx.pl/i/2012/08/03/vKufc.png)
_____________________________________________________________________________________________________
Tabela "naszej" grupy:
(Od lewej: pozycja, drużyna, rozegrane mecze, punkty, bilans bramkowy)
1. Anglia - 4, 10, 13-2
2. Polska - 3, 7, 8-3
3. Ukraina - 3, 6, 4-3
4. Czarnogóra - 4, 6, 9-5
5. Mołdawia - 4, 3, 4-7
6. San Marino 4, 0, 0-18 _____________________________________________________________________________________________________
(http://vpx.pl/i/2012/08/31/rLzPn.jpg)
Reprezentacja Polski 2012 w liczbach
Wszystkie mecze:
Rozegrane spotkania - 13
Zwycięstwa - 5
Porażki - 1
Remisy - 7
Gole zdobyte - 19
Gole stracone - 9
Strzelcy:
1. Robert Lewandowski - 5
2. Jakub Błaszczykowski - 4
3. Eugen Polański - 3
4. Arkadiusz Piech - 2
Po jednej bramce 5 piłkarzy (Sobiech, Perquis, Obraniak, Wasilewski, Boenisch,)
-
Dobre mecze przeplatane słabymi. Po Euro widać jednak duży postęp. Przeciętnie było z Estonią, ale siedem bramek w dwóch kolejnych meczach robi wrażenie. Tym bardziej to zwycięstwo z Czarnogórą 3:0 na ich terenie. Mecz z Mołdawią rewelacją nie był, ale ostatecznie pewnie wygrany. Mało istotny mecz z RPA i wynik też dość przeciętny. Ważne jednak późniejsze zatrzymanie Anglii. Cóż tak jak mówię widać progress w grze i tylko oby tak dalej. W grupie sytuacja jest moim zdaniem dobra. Drugie miejsce i Anglia w zasięgu. Nie będzie łatwo, ale wszystko da się zrobić.
Oczywiście bym zapomniał. Ładnie, skromnie, rzeczowo opisane.
-
Ten rok można zaliczyć mimo słabego Ojro do udanych. Tylko jedna porażka, ale u Smudy. Pod wodzą Fornalika utrzymujemy dobrą passę bez porażki (choć tak naprawde z przeciwnikami z wyższej półki nie było tak kolorowo). Najlepszy z meczy? Oczywiście ten z Anglią. Był to bardzo ważny mecz dla nas, ale dla Anglików to spotkanie przestaje mieć jakiejś większe znaczenie. Teraz wygrać na Wembley :D. Awans w zasięgu ręki, ale nie można się w rundzie rewanżowej potknąć.
-
Ja w przeciwieństwie do mojego przedmówcy nie zaliczyłbym tego roku do udanych. Dla naszej kadry priorytetem było EURO, na którym zaprezentowaliśmy się fatalnie, a przecież dla wielu z tych piłkarzy, którzy grali na EURO to była impreza życia. Ja rozumiem, że gospodarz każdej imprezy musi być gościnny... ale bez przesady. :D
Dobrze, że jednak kadra pod wodzą nowego szkoleniowca radzi sobie naprawdę dobrze. Remis z Anglią i wygrana na wyjeździe z Czarnogórą można uznać za spory sukces. W głosowaniu oddałem swój głos na pozycje przedostatnią. :)
-
#29
(http://vpx.pl/i/2012/08/31/xnU8Q.jpg)
Reprezentacyjne Oscary 2012
To był szczególny rok polskiej piłki, czego chyba nie trzeba specjalnie tłumaczyć. Reprezentacja zagrała wiele spotkań, które na pewno zostaną na lata w pamięci fantastycznych kibiców z naszego kraju. Zmiana nastąpiła zarówno na stanowisku selekcjonera, jak i prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej - Smudę zastąpił Fornalik, a Latę Kosecki. Właśnie z inicjatywy nowego szefa PZPN odbywa się impreza nazwana "Reprezentacyjnymi Oscarami 2012". Polega ona na wyborze "naj" kadry z mijającego roku, między innymi najlepszego strzelca, najlepszego piłkarza, odkrycia itp. Cała inicjatywa wydaje się być bardzo ciekawa, na pewno motywuje piłkarzy. Głosy oddają dziennikarze, trenerzy klubów z ekstraklasy oraz selekcjoner Waldemar Fornalik. Zwycięzcy poszczególnych kategorii otrzymują pamiątkowe statuetki. Wybierany jest również najlepszy mecz roku w wykonaniu reprezentacji. Wyniki poszczególnych konkurencji są następujące:
Najlepszy strzelec:
(http://vpx.pl/i/2012/08/13/kTqeN.png)
(http://i2.goal.com/web/goal/2012.08.15-v1/images/default/match/d4.gif)
Najlepszy polski napastnik, jakim niewątpliwie jest Robert Lewandowski, po raz kolejny nie zawiódł. W tym roku w reprezentacyjnych barwach na listę strzelców wpisał się 5 razy. Strzelał między innymi na Euro (bramka w meczu z Grecją), w eliminacjach do Mistrzostw Świata (spotkania z Czarnogórą i Mołdawią) oraz w meczu towarzyskim z Andorą, tuż przed Mistrzostwami Europy. Wielu obserwatorów nie wyobraża sobie reprezentacji bez Roberta w ataku. Nasza najgroźniejsza broń w eliminacjach do Mistrzostw Świata oraz pozostałych spotkaniach reprezentacji.
Najlepszy zawodnik:
(http://vpx.pl/i/2012/08/13/hbYcF.png)
(http://i2.goal.com/web/goal/2012.08.15-v1/images/default/match/d4.gif)
Najlepszym piłkarzem reprezentacji Polski w 2012 roku został Eugen Polański! Były reprezentant i kapitan niemieckiej młodzieżówki wkłada w grę dla polski wiele serca, co widoczne jest gołym okiem. Przez wielu ekspertów został wybrany najlepszym polskim piłkarzem już na Euro, a w eliminacjach oraz meczach towarzyskich za kadencji trenera Fornalika tylko to potwierdza. Dzieli i rządzi w środku pola, jest typem playmakera, którego w ostatnich czasach w drużynie narodowej brakowało. Do tego regularnie asystuje a także sam strzela gole. Bez niego reprezentacja traci wiele na wartości.
Najlepszy młody zawodnik:
(http://vpx.pl/i/2012/08/13/MIcXa.png)
(http://i2.goal.com/web/goal/2012.08.15-v1/images/default/match/d4.gif)
Rafał Wolski już w zeszłym sezonie zrobił furorę w polskiej ekstraklasie, jednak poprzedni selekcjoner, Franciszek Smuda nie widział dla niego miejsca w drużynie narodowej. Wprawdzie pojechał na Euro, jednak całą imprezę obejrzał z ławki rezerwowych, nawet nie wąchając murawy. Pozycja młodego legionisty w reprezentacji zmieniła się za kadencji Fornalika. Teraz jest podstawowym piłkarzem biało-czerwonych, jeden z motorów napędowych zespołu. Zaskakuje rywali swoimi niekonwencjonalnymi zagraniami, i mimo, iż jeszcze nie strzelił gola w trykocie z orzełkiem na piersi, to świetnie wpasował się w drużynę i jest jednym z jej ważniejszych ogniw.
Odkrycie roku:
(http://vpx.pl/i/2012/08/13/ktKc7.png)
(http://i2.goal.com/web/goal/2012.08.15-v1/images/default/match/d4.gif)
Przemek Tytoń, jeszcze przed Euro zdawałoby się wieczny rezerwowy piłkarskiej reprezentacji Polski... Jak pokazała polsko-ukraińska impreza - nic bardziej mylnego! Tytoń wskoczył do pierwszego składu w niecodziennych okolicznościach, wchodząc w drugiej połowie meczu otwarcia z Grecją i na starcie broniąc arcyważnego karnego. Od tego momentu Przemek jest podstawowym bramkarzem biało-czerwonych, świetnie spisując się w każdym ze spotkań, w których dane jest mu grać. Gra regularnie o punkty, na ławce siada z reguły w meczach towarzyskich.
Najlepszy piłkarz defensywny:
(http://vpx.pl/i/2012/08/13/DnxhF.png)
(http://i2.goal.com/web/goal/2012.08.15-v1/images/default/match/d4.gif)
Damien Perquis, czyli ostoja naszego środka obrony. Często jest zmuszony korygować błędy kolegów czy ryzykować swoje zdrowie bardzo ofiarnymi interwencjami. Zagrał świetne zawody na Euro, nie oszczędzając się i zostawiając serce na boisku. Grał z niewyleczoną kontuzją ręki, po każdym kontakcie z rywalem na jego twarzy widniał grymas bólu, jednak mimo to nie unikał męskich starć z rywalami. Mecz z Rosją kończył dosłownie z dziurą w nodze, po wejściu jednego z piłkarzy Sbornej. W eliminacjach jest najpewniejszym punktem naszej defensywy.
Najlepszy piłkarz ofensywny:
(http://vpx.pl/i/2012/08/13/8FMQX.png)
(http://i2.goal.com/web/goal/2012.08.15-v1/images/default/match/d4.gif)
Kuba Błaszczykowski bardzo zasłużył sobie na to wyróżnienie. Kapitan naszej drużyny w każdym meczu daje z siebie 120% swoich możliwości, zostawia na murawie całe zdrowie. Był zdobywcą kilku bardzo ważnych, a do tego pięknych goli dla reprezentacji w tym roku (choćby bramka z Rosją czy Czarnogórą). Dwoi się i troi w ataku, często również wspomaga kolegów w defensywie. Gdy gra się nie klei, bierze ją na swoje barki, inspiruje resztę drużyny do walki. W ostatnim czasie - kapitan pełną gębą, zatarły się głosy, które na stanowisku przywódcy drużyny widziały Wasilewskiego.
Najlepszy mecz biało-czerwonych:(http://vpx.pl/i/2012/10/15/OFy0.jpg)
(http://i2.goal.com/web/goal/2012.08.15-v1/images/default/match/d4.gif)
Polska - AngliaTutaj wybór należał do kibiców - większość uznała, że najlepszym meczem reprezentacji w tym roku było spotkanie z Anglią na Stadionie Narodowym. Biało-czerwoni 16 października zagrali bardzo dobre zawody, ostatecznie remisując 1-1, jednak przy lepszej skuteczności można było pokusić się nawet o 3 punkty. Bramkę z rzutu karnego zdobył Jakub Błaszczykowski. Ten mecz stał na wysokim poziomie, wywołał wiele emocji, gdyż podopieczni Fornalika mierzyli się z jedną z silniejszych europejskich reprezentacji. Należy mieć nadzieje, że w rewanżu Polacy zagrają równie koncertowo.
-
Bardzo fajny pomysł z tymi Oskarami, nagrody myślę, że dla samych zawodników nie są zbyt wielkim zaskoczeniem, bo oni sami najlepiej wiedzą jak grają i na co ich samych stać :)
-
Ciągle robisz postępy, jeśli chodzi o język polski. Super! A może być jeszcze lepiej!
Nie uważam, aby mijający rok był dla naszej kadry, i w ogóle piłki, udany. Kluczem programu było Euro, gdzie ponieśliśmy klęskę. A jeśli polegliśmy na najważniejszej imprezie sportowej w dziejach kraju, nawet niezwykle udane wejście w eliminacje do Mundialu nie może "psuć" ogólnego wizerunku.
Skomentuję bieg wydarzeń od meczu z Estonią, bo wcześniejsze spotkania nie były Twoim dziełem - a szkoda!
U Twojego Waldiego podobnie, jak w realu - pierwszy sparing zakończony klapą, ale potem już tylko lepiej. Poważniejszą rolę u Ciebie odgrywają farbowane lisy, które jakoś nam ostatnio zeszły na drugi plan - Boenisch przepadł, Perquis nie gra, Polanski spuścił z tonu, podobnie Obraniak. Tu trzymają się mocno, a Boguś otrzymał nawet nagrodę dla najlepszego piłkarza. W sumie fajnie, bo przynajmniej mamy jakieś odświeżenie. Kto spodziewał się, że piłkarz FSV Mainz będzie aż tak dużym wzmocnieniem dla naszej reprezentacji? Ja przynajmniej absolutnie nie.
Eliminacje rozpocząłeś wybuchowo, no i od razu też przełamał się Piech. To spotkanie musiało wyglądać fantastycznie, bo mówiłeś mi kilka razy, że sam właśnie je uważasz za najlepsze w całym roku. Dla mnie jednak przeszkodę stanowi tu przeciwnik, a więc Czarnogóra. To nie to, co Portugalia, Rosja czy Anglia. A wielkie mecze gra się przeciwko wielkim rywalom. Kiedyś ograliśmy 10:0 San Marino. I co z tego, skoro kilka dni wcześniej nie potrafiliśmy pokonać nawet Irlandii Północnej, a za parę miesięcy już kompletnie skompromitowaliśmy polski futbol, kończąc zmagania w najłatwiejszej grupie eliminacji do Mundialu, jaką mielimy kiedykolwiek na przedostatnim miejscu?
Z Mołdawią spacerek, choć jednak przeciwnicy (Baxter, Widanow :D) okazali się mocniejsi, niż nam się wydawało. Super, że u Ciebie strzela coś Lewy: najlepsze piłkarskie drewno, które widział świat.
Mmm... oskary... Pamiętam, kiedy takowe jeszcze rozdawał Canal+. Zawsze przyjemnie było choć przez chwilę poemocjonować się wydarzeniami na piłkarskim czerwonym dywanie. Coś młodziutki ten Robert na zdjęciu... ;D Cieszę się niezmiernie, iż u Ciebie pogrywa sobie ładnie Wolski. Czekam na jego powrót w realnym świecie, mam nadzieję, że ta kontuzja na dobre nie zahamuje rozwoju jego niemałego talentu. Tytoń jako odkrycie roku? Dobra, niech Ci będzie, ale wiesz, jaki mam do niego stosunek. Mimo wszystko chyba zasłużył - pod warunkiem, że Wolski zarezerwował już inną kategorię. Pszemek debiutował w reprezentacji już z Finlandią w Kielcach w maju 2010 roku, ale pełnoprawnym członkiem drużyny narodowej stał się dopiero w 69. minucie meczu z Grecją na Narodowym, tuż po oddaniu strzału przez Karagounisa. Ale ciągle liczę na Boruca, dawaj mu regularne szanse w spotkaniach towarzyskich! Jako najlepszy defensor Damien Perquis. OK, spoko, bardzo lubię gościa. Mam nadzieję, że zacznie grać coś dla Betisu, bo na razie - z tego co wiem - zdążył znokautować Falcao i zawalić jedną bramkę. Niemniej scena z dziurą w nodze podczas meczu z Rosją - pełen respekt! No i na koniec wisienka na torcie, a więc Kuba. Jeden z najlepszych piłkarzy świata, jako wybijający się z tłumu w Polsce mało lubiany. Jako jedyny w szeregach biało-czerwonych jest piłkarzem naprawdę globalnego formatu. Piszczek i Lewandowski mogą mu najwyżej Mercuriale czyścić.
A jeśli chodzi o mecz roku, nie zgodzę się. Widzieliśmy dzisiaj niemal kopię spotkania, jakie zostało rozegrane u Ciebie. I czy jego atmosfera, a także waga, zasługuje na takie wyróżnienie? Było super, ale z Euro nie da się porównać. Wybrałbym starcie z Rosją z 12 czerwca.
-
Bardzo fajna inicjatywa ze strony nowego prezesa PZPN. Powiem tak. Bez większych zaskoczeń. Nagrodę dostali ci co sobie na nią najbardziej zasłużyli. Dla każdego z nich jest to wyróżnienia oraz chęć do dążenia jeszcze dalej. Szczególnie dla Polańskiego oraz Perquisa. Oni jak wiemy się są do końca Polakami, także dla nich ta nagroda ma podwójne znaczenie :).
-
Skąd bierzesz takie zdjęcia (ramki) piłkarzy???
Byłbym bardzo wdzięczny za pomoc ;)
-
Jak to jest, że Polański został najlepszym polskim zawodnikiem, a nie zwyciężył w żadnej z kategorii "najlepszy piłkarz defensywny" i "najlepszy piłkarz ofensywny"?
-
@Nederland
Na różnych turniejach również często wybiera się najlepszych zawodników poszczególnych pozycji, a ostatecznie najlepszy piłkarz turnieju nie zajmuje miejsca na żadnej z nich. Nie wiem właściwie dlaczego tak jest. Uznajmy, że Polański to taki "ogół".
-
#30
10.01.2013
(http://vpx.pl/i/2012/10/15/1M6nu.jpg)
Zaczyna się nowy rok, nowy rozdział w historii polskiej piłki nożnej. Rok, w którym kadra pod wodzą Waldemara Fornalika może zakwalifikować się na przyszłoroczny mundial w Brazylii. Mimo wszystko, do południowoamerykańskiej imprezy jeszcze bardzo długa droga, którą biało-czerwoni będą musieli pokonać w co najmniej dobrym stylu, aby marzyć o występie na Mistrzostwach Świata. Przed "naszymi" szereg spotkań, a wstępne plany na 2013 przedstawiają się następująco:
06.02.2013
Irlandia - Polska, mecz towarzyski, Aviva Stadium, Dublin
Polacy w pierwszym meczu w 2013 roku zmierzą się z Irlandią - krajem, którego kibice zjednali sobie tysiące fanów podczas Euro 2012. Mecz ten na pewno zadowoli tych, którzy po polsko-ukraińskiej imprezie domagali się takiego sparingu. Jednego można być pewnym - na trybunach miejsce będzie miało ogromne święto, miejmy nadzieję, że piłkarze również na murawie zaprezentują niezły spektakl.
22.03.2013
Polska - Ukraina, eliminacje MŚ, Stadion Narodowy im. Kazimierza Górskiego, Warszawa
Arcyważne spotkanie w kontekście całych eliminacji - wygrywając z Ukrainą postawimy się w świetnej sytuacji wyjściowej przed kolejnymi spotkaniami, jednak przegrywając będziemy zmuszeni do gonitwy za rywalami i jeszcze większej koncentracji. Na Narodowym na pewno nie zabraknie emocji!
26.03.2013
Polska - San Marino, eliminacje MŚ, Stadion Miejski, Wrocław
Formalność. Oczywiście szacunek należy się każdej drużynie, jednak nie ma co ukrywać, że mecz z San Marino po prostu trzeba być pewnym zwycięstwa. Wielce prawdopodobne, że kibice w stolicy Dolnego Śląska obejrzą prawdziwą kanonadę.
24.04.2013
Holandia - Polska, mecz towarzyski, Philips Stadion, Eindhoven
Wielką gratkę dla polskich kibiców Polski Związek Piłki Nożnej przygotował na kwiecień - reprezentacja Fornalika zagra mecz towarzyski z jedną z najlepszych drużyn narodowych w Europie i na całym Świecie, a mowa tu o wicemistrzach światach, a więc ekipie Oranje. Zapowiada się emocjonujący mecz.
07.06.2013
Mołdawia - Polska, eliminacje MŚ, Stadion Zimbru, Kiszyniów
Kolejny mecz, w którym po prostu trzeba zgarnąć 3 punkty. W Kiszyniowie podejmiemy drużynę Mołdawii, którą we wrześniu pokonaliśmy 4-2 po golach Lewandowskiego i Polańskiego. Mimo wszystko będzie trzeba być niezwykle skoncentrowanym, gdyż Mołdawian stać na sprawienie niespodzianki przed własną publicznością.
14.08.2013
Polska - ?, mecz towarzyski, PGE Arena, Gdańsk
Spotkanie, które będzie ostatecznym sprawdzianem przed wrześniowymi pojedynkami o punkty w eliminacjach do Mistrzostw Świata. Nieoficjalnie mówi się, że PZPN negocjuje z federacjami Japonii oraz Norwegii.
06.09.2013
Polska - Czarnogóra, eliminacje MŚ, Stadion Narodowy im. Kazimierza Górskiego, Warszawa
Kolejne arcyważne spotkanie dla losów "naszej" grupy w kwalifikacjach do brazylijskiego mundialu. Polska zagra z Czarnogórą, która dotychczas spisuje się poniżej oczekiwań. Wrześniowy wynik 3-0 z Podgoricy pokazuje, że podopieczni Fornalika są w stanie spokojnie pokonać niebezpieczny bałkański zespół.
10.09.2013
San Marino - Polska, eliminacje MŚ, Stadion Olimpijski, Serravalle
Na terenie europejskiego kopciuszka, biało-czerwoni nie powinni pozostawić złudzeń. Nikt nie wyobraża sobie, że Polacy w San Marino zgubią choćby dwa punkty.
11.10.2013
Ukraina - Polska, eliminacje MŚ, Donbass Arena, Donieck
Tutaj wszystko może się rozstrzygnąć. Polska albo będzie grała o niezwykle wysoką stawkę, albo o honor. Zapowiada się bardzo obiecująco, wszystkie sentymenty związane z organizacją Mistrzostw Europy zapewne pójdą w odstawkę.
15.10.2013
Anglia - Polska, eliminacje MŚ, Wembley, Londyn
Kolejny hit. Wszystkim marzy się powtórka w dawnych lat, kiedy to Janek Tomaszewski "zatrzymał Anglię". Kto wie, czy to właśnie to spotkanie nie zadecyduje o przyszłości Fornalika i jego podopiecznych...
12.11.2013 oraz 16.11.2013
Mecze towarzyskie/baraże do Mistrzostw Świata
-
Widzę wśród tych spotkań typowe pewniaki na 3 punkty, jak i spotkania wysokiego ryzyka.
Z Holendrami towarzysko będzie ciężko, choć oczywiście możesz się pokusić o wygraną bo "Oranje" mogą się zbyt wyluzować na ten mecz.
No i powtórka z Wembley będzie emocjonująca. Ale to dopiero na sam koniec. Póki co wielkimi krokami zbliża się Irlandia towarzysko i eliminacyjny z Ukrainą. Patrząc obiektywnie to w pierwszym meczu możesz mieć większe problemy mimo, że zagracie na luzie. Ukraina nie jest już taka mocna jak na euro ^^
-
Wpadam do Ciebie często, aczkolwiek rzadko komentuję bo nie przepadam za nasza reprezentacją. No ale postaram się to zmienić, bo wszystko prezentuje się tutaj niesamowicie fajnie!
Nowy sezon reprezentacyjny Polska rozpocznie meczem z Irlandią. Tak jak mówisz, będzie to z pewnością wielkie święto, nie tylko ze względu na sam mecz ale głównie na atmosferę na trybunach. Wydaję mi się, że oba narody mają wiele wspólnego, a nikt nie potrafi się tak dobrze bawić jak Irlandczycy. Youll never beat the Irish czy Fields of Athenry po raz kolejny zabrzmią na stadionie!
W kolejnym spotkaniu nie będzie żartów. Ukraina pokazała na Euro swoja siłę, mogliśmy im jedynie zazdrościć. Teraz będziemy świadkiem konfrontacji o wielu podtekstach, przede wszystkim tym związanym z organizacją ME. Ale nie to będzie najważniejsze, a wynik jaki ugra nasza reprezentacja. Z San Marino powinno pójść tak jak zawsze. Niby to mecz oficjalny, ale atmosfera będzie iście piknikowa, choć wiadomo nie od dziś że żadnego przeciwnika nie wolno lekceważyć. Tutaj oczywiście z góry każdy przyjmuje wysoką wygraną. A jak będzie w kolejnym sprawdzianie z Holendrami? Oczywiście, to wielka atrakcja dla kibiców ale szkoda że mecz nie będzie zorganizowany w Polsce. Dla Holendrów będzie to kolejna okazja do wypróbowania młodych zawodników, a van Gaal z pewnością da odpocząć swoim kluczowym zawodnikom. Mecze z Mołdawią i Czarnogórą będą z pewnością zaciętymi meczami, ale z drużynami pokroju Mołdawii nie można pozwolić sobie na stratę punktów. To będzie taki etap fazy grupowej, kiedy nie można pozwolić sobie na żadne potknięcie. Czarnogórcy to cichy kandydat do awansu moim zdaniem, więc szykuje nam się powtórka walki z Podgoricy. Na koniec mecze, które zadecydują o wszystkim. Harmonogram nie napawa optymizmem, ponieważ to teoretycznie dwie najsilniejsze ekipy w naszej grupie, do tego dwa mecze rozegramy na wyjeździe. Musimy zrobić wszystko co w naszej mocy, by je wygrać i zapewnić sobie awans. Pozdrawiam, 3mam kciuki!
-
Jakoś przegapiłem ten new's wczoraj :D.
Ciężki rok nas czeka. Rok tak na prawdę w którym przekonamy się o pracy Fornalika. Ja mam nadzieję, że uda się na awansować do mundialu. Chłopaki grają z meczu na mecz co raz lepiej. Trener wie jak i gdzie kogo ustawić. To naprawdę pokazuję, że mamy potencjał zwłaszcza, że mamy stosunkowo młody skład. Są też mecze towarzyskie jak ten z Holandią. Również ciekawy sprawdzian, także z niecierpliwością czekam na rok 2013 :).
-
Strasznie podoba mi się taka formuła rozpisania planu na najbliższy rok. To plus Twój język = super klimacik, który naprawdę rzadko czuję czytając kariery.
W Dublinie zagraj mieszanką rutyny z młodością - wystaw Boruca, Wasyla czy Kubę, ale daj też szansę zagrać przy pełnych trybunach wielkiego stadionu młodym wilkom (Milik, Kosecki, Wszołek, może Sobota, choć on już taki młody nie jest [rok starszy od Lewego]). Kiedy pomyślę sobie o tym meczu, od razu staje mi przed oczami grudzień 2008, też Aviva Stadium i wygrane przez nas spotkanie 3:2. To był łabędzi śpiew jakiejkolwiek jakości za kadencji Beenhakkera. I ta brameczka młodziutkiego Roberta, jeszcze bez sodówki...
Spotkanie z Ukrainą będzie kluczowym momentem całych eliminacji. Wygrywając, wraz z Anglikami odjedziemy reszcie stawki, a przegrywając, zaplączemy się w walkę z naszymi wschodnimi sąsiadami i Czarnogórą prawdopodobnie tylko o miejsce drugie, baraże. Mam nadzieję, że wszyscy nasi będą zdrowi, w formie i głodni gry. Myślę, że należy postawić przede wszystkim na piłkarzy z klubów zagranicznych, bo dobrze wiemy, że polska ekstraklasa w połowie marca jest jeszcze w głębokiej dupie, a to już zdecydowanie ważniejsze spotkanie od głupiego sparingu.
Na mecz z San Marino na Miejski na pewno zlecą się tłumy! Oj, już je widzę! :D Jedyne, za co trzymam tu kciuki, to wielki worek z bramkami, który potem liczyć się będzie przy ostatecznym rozliczeniu tabeli. Miło widziane pobicie kieleckiego 10:0 z prima aprilis 2009 roku! ;)
Spotkanie z Holandią to świetny i bardzo ciekawy pomysł. Jak poradzimy sobie z rozbitą kadrą Oranje? To wciąż wielcy, światowej klasy piłkarze. Nieudane Euro nic w tej kwestii nie zmienia. Będzie ciekawie, nie mogę się doczekać tego meczu.
W Kiszyniowie będzie trzeba bardzo uważać, o czym przekonała się niedawno w realu Ukraina. Tym bardziej, że w pierwszym meczu Mołdawianie nieźle nas postraszyli, strzelając aż dwie bramki. Keep concentration!
Nieszczęsny termin sierpniowy, który prawie nigdy nam na dobre nie wychodzi. 0:2 z Danią, 0:3 z Kamerunem, ostatnio Estonia... Podobno FIFA myśli nad wycofaniem go z kalendarza i zastąpieniem jakimś wiosennym. Z drugiej strony, miło by było powtórzyć mecz o jakości debiutu Ludo Obraniaka z Grecją w Bydgoszczy... Osobiście zdecydowałbym się na Japonię, bo z Azjatami nie graliśmy już od Korei jesienią 2011, a na mundialu i tacy mogą nas czekać w grupie.
Z Czarnogórą na Narodowym musi być zwycięstwo, nie ma opcji. Piłkarze z Bałkanów nie są już tak mocni jak w eliminacjach do Euro 2012. Zresztą, jak mają być, skoro kraj ze stolicą w Podgoricy zamieszkuje 700 tys. ludzi? To niewiele więcej niż Wrocław. Pokryj dobrze Vucinicia i Joveticia, a może i uda się powtórzyć pierwsze spotkanie tych eliminacji. Miło by było :P.
Wkraczamy w końcową fazę kwalifikacji. Przed biało-czerwonymi mecze o być albo nie być w Brazylii. No i chyba dwa najtrudniejsze starcia całej kampanii, bo wyjazdowe z Anglią i Ukrainą. Marzy mi się, aby spotkanie na Wembley miało charakter już tylko towarzyski, coś jak rok 2005 i "Kosowski, ofiarnie tam Terry, wyłożenie, Frankowski i gol! Franek, łowca bramek!". Wiesz, o co chodzi :P. Szkoda, że z Ukraińcami zdecydowałeś się na Donbass Arenę, gdyż jej nie lubię - a szczególnie wersji do PESa 6.
Może w listopadzie nie czekają nas baraże, a spokojne przygotowania do mistrzostw świata? Byłoby miło.
PS. Czy na załączonej fotce Ludo cieszy się z gola strzelonego Andorze?
-
#31
27.01.2013
(http://vpx.pl/i/2012/10/17/JT6O.jpg)
Fornalik odkrywa karty - powołani na mecz z Irlandią
Wielkimi krokami zbliża się mecz, który zainauguruje kolejny rok w wykonaniu piłkarskiej reprezentacji Polski, a już dziś powołania na to spotkanie ogłosił Waldemar Fornalik. Bez niespodzianek obyło się jeśli chodzi o obsadę bramki, natomiast w obronie można zauważyć już trzy nowe nazwiska w porównaniu z ostatnim zgrupowaniem biało-czerwonych - są to Glik, Komorowski oraz Wojtkowiak. W pomocy kolejne niespodzianki, bowiem selekcjoner w końcu dostrzegł nieprzeciętną grę Krychowiaka w lidze francuskiej, oraz wyróżniającego się na boiskach polskiej ekstraklasy Pawła Wszołka. Na liście powołanych w rubryce "napastnicy" zdecydowaną nowością jest Milik, którego gole dla Górnika również zaabsorbowały uwagę Fornalika. Kadra na spotkanie z Irlandią w pełnej okazałości prezentuje się następująco:
Bramkarze:
1. Wojciech Szczęsny
12. Artur Boruc
22. Przemysław Tytoń
Obrońcy:
2. Grzegorz Wojtkowiak
3. Marcin Komorowski
4. Kamil Glik
14. Jakub Wawrzyniak
24. Damien Perquis
26. Łukasz Piszczek
27. Marcin Wasilewski
Pomocnicy:
5. Dariusz Dudka
7. Eugen Polański
8. Maciej Rybus
10. Ludovic Obraniak
11. Kamil Grosicki
15. Grzegorz Krychowiak
16. Jakub Błaszczykowski
17. Paweł Wszołek
18. Adrian Mierzejewski
19. Waldemar Sobota
Napastnicy:
9. Robert Lewandowski
13. Arkadiusz Piech
21. Arkadiusz Milik
-
Kadra bardzo zbliżona do tej jaką oglądaliśmy w rzeczywistości na dwóch październikowych spotkaniach. Irlandia to nie jest rywal, który powinien wam tutaj jakoś mocno zagrozić. Nasza reprezentacja jest w stanie wygrać to spotkanie, także każdy inny wynik przyjmę jako zaskoczenia. Powodzenia :).
-
Dobrze, że nie ma Murawskiego, bo zawsze jak go oglądałem go w kadrze, dostawałem szału.
-
Powołania bez większego zaskoczenia. Widzę że nie ma Murawskiego i bardzo dobrze.
Mam nadzieję że inauguracja będzie udana ;).
-
Oskary - fajna sprawa. Prawdę mówiąc jak patrze na zwycięzców w poszczególnych kategoriach to wydają się to słusznie przyznane oskary.
Fajnie zapowiada się wyjazdowy mecz towarzyski z Holandią. Będzie to fajny test dla piłkarzy. Mam nadzieje, że sparing będzie pomocny dla kadry w sprawdzeniu się na tle dobrej... bardzo dobrej ekipy. No i cieszę się, że wszystkie spotkania u siebie gramy na arenach EURO 2012, a nie gdzieś w Bydgoszczy... czy gdzieś na Pepsi Arenie. Po to są te stadiony, by na nich grać. Osobiście uważam, że wszystkie mecze polskiej kadry powinny być na Stadionie Narodowym, ale... już nie wybrzydzam, dobrze jest jak jest. :)
Powołania... Fala krytyki poszła w stronę Wojtka Szczęsnego po EURO. Nie chcę, by było to odebrane, że ja też poszedłem w tą fale. Po prostu nie jestem zwolennikiem Szczęsnego i to jeszcze przed EURO, dlatego chciałbym widzieć w meczu z Irlandią Tytonia lub Boruca. Obrona bez zaskoczenia. Na ten moment ciężko znaleźć lepszych defensorów do kadry. No może Jędrzejczyk. Jeszcze jakiś czas temu można było się zastanowić nad Żewłakowem, jednak ten jest mocno pod formą, także odpada. Ostatnio przykuło mnie nazwisko Łukasza Szukały. Obecnie chłopak gra w Steauie Bukareszt. Chłopak ma 28 lat i zbiera niezłe recenzje w Rumunii. Wcześniej grał w Glorii Bistrița, Universitatei Cluj i Petrolulu Ploiești, skąd został kupiony przez Steaue. Można się zastanowić nad tym nazwiskiem. Ja sam muszę obejrzeć jakiś jego mecz, by się przekonać czy faktycznie jest niezły. Pomocników można było raczej też się takich spodziewać. Co do napastników to wiem, że Fornalik bardzo lubi Piecha, ale ja zamiast niego widziałbym raczej Sobiecha. Super, że jest Milik.
Cóż... pozostaje czekać na mecz z Irlandią. ;)
-
#32
(http://vpx.pl/i/2012/10/21/U1wmT.jpg)
Godziny do meczu, kontuzja Wszołka
Pierwszy mecz reprezentacji Polski w 2013 roku już jutro, tymczasem z obozu biało-czerwonych w Dublinie dobiega niepokojąca wiadomość - przygotowywany na debiut w pierwszej drużynie biało-czerwonych, Paweł Wszołek, na dzisiejszym treningu doznał kontuzji. Wstępne diagnozy nie są zbyt optymistyczne - mówi się o urazie wiązadeł w kolanie, jednak na szczegółową opinię lekarską trzeba czekać do jutra. Jest to niewątpliwie przykra wiadomość, nie tylko dla samego piłkarza, ale również kibiców i trenera, gdyż Wszołek coraz lepiej rokował, a mecz z Irlandią zdawał się być idealnym aby przetestować go na poziomie międzynarodowym. Należy mieć nadzieję, że kontuzja nie okaże się tak poważna jak przewidują początkowe prognozy, a nawet jeśli - że nie zahamuje nieprzeciętnego jak dotychczas rozwoju młodego pomocnika Polonii Warszawa. Z Irlandii dochodzą także głosy, że od pierwszych minut prawdopodobnie szansę dostaną tacy piłkarze, jak Glik, Komorowski czy Milik. Jak zaprezentują się biało-czerwoni w ich pierwszym meczu w nowym roku? Odpowiedź poznamy już jutro - początek spotkania o 20:45!
-
Kurde miał być debiut, a tu nagle kontuzja i to na treningu - przykra sprawa.
Jak nie teraz to kiedy indziej.
-
Dopiero teraz dołączyłem do czytelników Twojej kariery, a tu takie rozczarowanie jakim niewątpliwie jest kontuzja na treningu. W realu Wszołek w meczu z RPA grał dobrą piłkę, chciałem zobaczyć, jak spisze się w Pesleagowej karierze ;) No cóż, szkoda, los chciał tak, a nie inaczej...
Co do meczu, uważam, że Irlandia to przeciwnik łatwy, wręcz bardzo łatwy, ale nigdy nie można nie doceniać rywala. Irlandia to dobra ekipa, lecz w zasięgu naszych Orłów ;) Czekam na rezultat
-
Skąd bierzesz takie zdjęcia (ramki) piłkarzy jak przy tych Oskarach???
Byłbym bardzo wdzięczny za pomoc ;)
-
Znajomy zrobił.
-
Fajnego masz znajomego ;)
-
#33
06.02.2013
Mecz towarzyski:
(http://vpx.pl/i/2012/10/16/h9PLG.png)
Ładnie teraz piłka do Błaszczykowskiego, ma sporo miejsca Kuba, zobaczmy! W pole karne, jest tam Piech! Piech puszcza piłkę dalej, Obraniaaaaak! Jeden zero! A więc jednak! Świetnie z pierwszej piłki strzelił Obraniak i prowadzimy z Irlandią!
Mecz Polski z Irlandią nie był zwykłym spotkaniem towarzyskim, bowiem miał pewne drugie dno - chodzi tu mianowicie o kibicowskie braterstwo, które pomiędzy oboma państwami zawiązało się już podczas Euro 2012. Irlandczycy domagali się rozegrania takiego sparingu, w podziękowaniu za wspaniałe przyjęcie na Mistrzostwach Europy, natomiast Polacy - zachwyceni atmosferą jaką kibice z zielonej wyspy stworzyli na polsko-ukraińskim turnieju chcieli natomiast podziękować za chwile wspólnej zabawy na ulicach Poznania czy Gdańska. Stadion w Dublinie wypełnił się do ostatniego miejsca. Pierwsza groźna akcja miała miejsce już w 3. minucie spotkania - ładna dwójkowa akcja Grosickiego z Lewandowskim skończyła się niecelnym strzałem tego drugiego, jednak taki początek zwiastował dobre spotkanie w wykonaniu Polaków, dawał nadzieje na ciekawy spektakl. Chwilę potem miejsce miało świetne ofensywne wejście Polańskiego, jego strzał odbił Given, ale tak niefortunnie, że sam przed bramkarzem znalazł się Lewandowski - napastnik Borussii przestrzelił jednak w tylko sobie wiadomy sposób. Podopieczni Fornalika tego wieczora mieli ciąg na bramkę gospodarzy, co potwierdziła kolejna groźna akcja, tym razem w wykonaniu Milika. Polacy byli drużyną co najmniej o klasę lepszą od Irlandii, jednak do końca pierwszej połowy już nic nie udało się "ustrzelić".
Na drugą połowę Fornalik desygnował do gry dwóch nowych zawodników - boisko opuścili Milik oraz Polański, a ich miejsca zajęli odpowiednio Piech i Obraniak. Selekcjoner miał trenerskiego nosa, bo już pierwsza akcja drugiej połowy właśnie w wykonaniu zmienników przynosiła bramkę! Po ładnym rajdzie futbolówkę w pole karne posłał Błaszczykowski, tam Piech puścił ją dalej do Obraniaka, a Ludo ładnym strzałem z pierwszej piłki nie dał szans na skuteczną interwencję Irlandzkiemu golkiperowi. Kilka minut później bliski zdobycia gola był Błaszczykowski, jednak po wymianie piłki z "Lewym" uderzył za wysoko. Fornalik przeprowadzał kolejne zmiany, na boisku za Dudkę, Grosickiego oraz Perquisa pojawili się Krychowiak, Mierzejewski oraz Wasilewski. Nowi piłkarze nie wnieśli do gry zbyt wiele ożywienia, wprowadzili natomiast spokój, który w końcówce pozwolił biało-czerwonym spokojnie doprowadzić do końca korzystny rezultat.
Po dobrym meczu Polska pokonała Irlandię 1-0. Bardzo dobrze spisała się praktycznie wszystkie formacje - dobrze zagrała defensywa, nie dopuszczając do żadnej groźnej sytuacji pod bramką wyraźnie znudzonego tego wieczora Szczęsnego, pomocnicy kombinacyjnymi akcjami stwarzali napastnikom dobre okazji strzeleckie, jednak tym momentami brakowało zimnej krwi. Jak można było się wcześniej spodziewać - na trybunach mimo utrzymującego się w drugiej połowie niekorzystnego rezultatu panowała atmosfera wielkiego święta - wspólne śpiewy polskich jak i irlandzkich kibiców nie miały końca. Warto wspomnieć również o ładnym geście organizatorów, którzy na bandach reklamowych od czasu do czasu pokazywali logo polsko-ukraińskiego turnieju, oraz napis "thank you Poland!"
(http://vpx.pl/i/2012/10/17/Jjgow.png)Irlandia 0-1 Polska(http://vpx.pl/i/2012/07/27/C9ok.png)
52' Obraniak
Polska: Szczęsny - Piszczek, Glik, Perquis, Komorowski - Dudka, Polański, Błaszczykowski, Grosicki - Milik, Lewandowski
Irlandia: Given - Dunne, St. Ledger, O'Shea, Kilbane - Whelan, Darron Gibson, McGeady, Duff - Doyle, Robbie Keane
(http://vpx.pl/i/2012/10/17/aEqP.png) (http://vpx.pl/i/2012/10/17/SYp7K.png)
(http://vpx.pl/i/2012/10/17/zpGIr.png) (http://vpx.pl/i/2012/10/17/kzyi9.png)
Skrót:
http://www.youtube.com/watch?v=NkO4om__i7I
-
Mecz jednostronny, ale na szczęście to Polska była tą stroną przeważającą. Świetne zmiany dali Piech i Obraniak, przy czym ten drugi strzelił ładnego gola.
Mam nadzieję, że w realu będzie tak sama wspaniała atmosfera na meczu. Piękny gest Irlandczyków z tymi banerami związanymi z EURO.
-
No i super, że Polacy pokonali Irlandię w towarzyskim meczu. Szczerze mówiąc to nie spodziewałem się, że Nasi zagrają tak dobrze, ale w sumie wynik mógł być nawet wyższy. Dobrze zaprezentował się Obraniak, który jak zwykle popisał się dobrymi strzałami z dystansu. Jeden z nich dał nam gola, a zarazem zwycięstwo. Obyśmy tak w rzeczywistości grali!
P.S: Jakiego programu używasz do nagrywania filmów z gry?
-
P.S: Jakiego programu używasz do nagrywania filmów z gry?
Pełna wersja Frapsa ściągnięta z internetu, polecam.
-
Mecz przyjaciół, tu wynik nie był najważniejszy, ale atmosfera jaka panowała. Jednak mecz to mecz i ktoś musiał tu wygrać. Szczęściem jest, że jest to akurat nasza ekipa. Świetny mecz Obraniaka, który pomimo tego, że nie grał od początku meczu strzelił zwycięskiego gola.
-
Brawo Obraniak!!! Zawsze w niego wierzyłem!!! No cóż, wygrana, szkoda, że Wszołek nie miał szans debiutu... No i tak, jak mówiłem, pokonałeś ich w jednostronnym spotkaniu, Przede wszystkim pochwały dla organizatorów, którzy podziękowali Polsce za EURO.
-
Nowy rok rozpoczął się dla Wszołka niezbyt miło. Miejmy nadzieję, że prognozy okażą się jak najlepsze i zawodnik powróci do gry. Wynik w meczu przeciwko Irlandii chyba nie jest zaskoczeniem. Polacy potwierdzili dobrą dyspozycję strzeleniem bramki, choć tych mogło być więcej. Trener Fornalik miał nosa co do decyzji o wprowadzeniu na boisko Obraniaka. Ofensywny pomocnik odwdzięczył się zdobytą bramką, która miejmy nadzieję, pozwoli mu nabrać pewności siebie w tej drużynie. Powodzenia!
-
#34
(http://vpx.pl/i/2012/10/29/ENRy.jpg)
Arcyważne starcie w Warszawie zbliża się wielkimi krokami
22 marzec to dzień, w którym Polska zmierzy się z Ukrainą na Stadionie Narodowym im. Kazimierza Górskiego w Warszawie. Ten mecz będzie miał spory ciężar gatunkowy, bo nie licząc Anglii, to właśnie ekipy z Polski i Ukrainy wiodą prym w grupie "H" eliminacji do Mistrzostw Świata w 2014. Biało-czerwoni aktualnie zajmują drugie miejsce, a za ich plecami plasuje się właśnie współorganizator Euro 2012. W przypadku naszego zwycięstwa, będziemy mieli większy komfort gry w następnych pojedynkach, natomiast w razie porażki - Ukraińcy nas wyprzedzą, czym podopieczni Fornalika nieco skomplikują sobie drogę na mundial, a trzeba mieć na uwadze także drużynę Czarnogóry, która na pewno nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa i do końca będzie biła się choćby o prawo do gry w barażach. Ukraina do tej pory - podobnie jak Polska - rozegrała trzy mecze. Eliminacje dla naszych południowych sąsiadów zaczęły się nie najlepiej, bo od porażki. Na samym początku współgospodarze minionego Euro ulegli Anglii na Wembley 3:1. Następny mecz Ukrainy to już zwycięstwo, jednak narodzone w bólach - teoretycznie dużo słabsza drużyna Mołdawii długo stawiała udany opór przyjezdnym. Ostatni mecz Ukraińców w grupie "H" to pewne zwycięstwo z Czarnogórą. Warto wspomnieć, że podopieczni Pawłowa zagrali tamtego wieczora świetne zawody, całkowicie dominując gości z Bałkanów. Jedno jest pewne - biało-czerwonych na Stadionie Narodowym czeka prawdziwy mecz walki.
Dotychczasowe mecze Ukrainy w eliminacjach do Mistrzostw Świata 2014:
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/hmnvG.png) Anglia 3-1 Ukraina (http://vpx.pl/i/2012/08/03/u1lI.png)
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/A0l3f.png) Mołdawia 0-1 Ukraina (http://vpx.pl/i/2012/08/06/2RGUT.png)
(http://vpx.pl/i/2012/08/06/2RGUT.png) Ukraina 2-0 Czarnogóra (http://vpx.pl/i/2012/08/03/8Fvni.png)
_____________________________________________________________________________________________________
Tabela "naszej" grupy:
(Od lewej: pozycja, drużyna, rozegrane mecze, punkty, bilans bramkowy)
1. Anglia - 4, 10, 13-2
2. Polska - 3, 7, 8-3
3. Ukraina - 3, 6, 4-3
4. Czarnogóra - 4, 6, 9-5
5. Mołdawia - 4, 3, 4-7
6. San Marino 4, 0, 0-18 _____________________________________________________________________________________________________
(http://vpx.pl/i/2012/10/29/eGSR1.jpg)
Nie Wrocław, a Gdańsk ugości San Marino
Nie jak nieoficjalnie podawano we Wrocławiu, a w Gdańsku piłkarska reprezentacja Polski podejmie drużynę San Marino. Po szczegółowych rozmowach okazało się, że w ten dzień na Wrocławskim obiekcie odbędzie się inna impreza masowa - chodzi tu mianowicie o koncert zespołu Take That. Wydaje się, że mimo wszystko jest to sprawiedliwe posunięcie, gdyż w porównaniu do Stadionu Miejskiego, na PGE Arenie nie odbył się jeszcze żaden mecz eliminacji do Mistrzostw Świata. Tym samym zmianie może ulec miejsce rozegrania sierpniowego sparingu, który miał odbyć się właśnie w Gdańsku.
-
1. 24 marca mam urodziny, więc mam nadzieję, że sprawicie mi jakiś prezent ;) Barthez, tylko błagam Cię, zamknij dach, dobrze?
2. Obyście powtórzyli osiągnięcia z Wembley i wygrali z Anglikami. Liczę na Roberta, który poprowadzi Was co najmniej do remisu, który jest Wam na rękę. W razie przegranej, Ukraińcy nas wyprzedzą, a wtedy już nie będzie najlepiej...
3. Dobrze, że w Gdańsku. Bardzo lubię PGE Arenę, chyba najbardziej ze wszystkich, nowych, polskich stadionów (nie licząc narodowego, ale fajny jest tylko wtedy, kiedy umie się z dachu korzystać)
4. Udanej kąpieli
-
Ukraina jest do pokonania, ja przynajmniej wierzę w sukces. Również trzeba liczyć na korzystny wynik meczu Anglii, która nie może uciec rywalom.
-
wciągające to opowiadanie. poczynania Polską kadrą i nie tylko, dodatkowo tak wiarygodnie i spójnie z rzeczywistością oddane, czynią tą karierę naprawdę ciekawą. mnie osobiście cieszy w tym wątku najbardziej wybór prezesa związku, Koseckiego. czytając jeszcze o jego planach na przyszłość, to aż serce rosło. oby tak się potoczyło w rzeczywistości i nie był to słomiany zapał związku i związkowców. poza tym podsmumowanie wszystkich meczów kadry i piłkarskie oskary robią fajne wrażenie.
-
Mecz z Irlandią - super przetarcie przed Ukrainą. Choć gospodarze na Euro pokazali, że piłkarsko nie są warci zbyt wiele, to wciąż solidna europejska marka. No i na pewno zespół mimo wszystko trochę niedoceniany. Ważny jest tu również fakt, że Wyspiarze mieli w Dublinie mało do powiedzenia, bo polskie zespoły, nie tylko reprezentacja, ale i kluby, mają problem z dominowaniem rywali, nawet jeśli suma sumarum ich zwyciężają. Na tym cierpi widowisko. Fajnie, że w kadrze odbudowuje się Ludo, bo pewnych umiejętności się nie zapomina i on aż do emerytury będzie coś w stanie tej kadrze dać. Tylko żeby mu się chciało ::)... Ciekawą jedenastkę posłałeś do boju. Mimo wszystko Komorowski nie jest lepszym lewym obrońcą od Wawrzyniaka. A na pewno nie zbawi naszych problemów z obsadą tej pozycji. Dałbym szansę już bardziej Brzyskiemu, bo powrócił do formy z lat 2008-09, a może prezentuje się jeszcze lepiej. W defensywie prezentuje się podobnie do Wawrzyniaka, a z przodu daje swojej drużynie sześć razy więcej. Jak spisał się Milik? To przecież on, nie Piechy i Sobiechy, jest przyszłością tej ekipy.
Nawet fajny pomysł z bandami. Skąd wziąłeś takie dziwaczne? Chyba jednak "logo polsko-ukraińskiego turnieju" pojawiało się na bandach częściej niż co jakiś czas :D.
No i co zrobił Lewy przed pustą bramką na początku meczu? ;o To pozostanie jego tajemnicą ::).
Z Ukrainą będzie ciężko. Mówiło się długo, że to drużyna bez przeszłości i umiejętności. Mimo niewyjścia z grupy, na Euro pokazała jednak, iż, głównie dzięki skrzydłowym Konoplance i Jarmołenko, jest bardzo, bardzo silna. Choć początek eliminacji mieli niezbyt ciekawy, teraz wygląda na to, że się niestety rozkręcają. Sprawa baraży, bo nie łudźmy się, że awansu, wciąż otwarta i do rozstrzygnięcia między trzema drużynami. Wiadomo jakimi.
Nie mogę się doczekać Polska-Ukraina w realu... Jeśli to wygramy... nie zapeszam.
Gdańsk to dobry wybór, bo trochę faworyzowałeś ostatnio Wrocław. Może w przyszłości o punkty tylko na Narodowym?
-
Takie spotkanie z Irlandią może być dobre przed spotkaniem z Ukrainą. Słusznie to też zauważył Kmiron. Trzeba walczyć o te baraże, bo nie sądzę, by pierwsze miejsce było w zasięgu Biało-Czerwonych, niestety...
Mam nadzieje, że Polacy podołają Ukrainie i będzie to mecz, w którym pokażą się gracze, którzy będą w dalszej przyszłości stanowić trzon reprezentacyjnej jedenastki (mam nadzieje, że wiesz o czym mówię... ;) )
-
Polska zagra z San Marino w Gdańsku. Stadionu Narodowego nie wybudowano czasami po to, by reprezentacja grała tam wszystkie mecze u siebie? Wiele reprezentacji ma stadiony, z których się właściwie nie rusza. Myślałem, że z Polakami jest podobnie.
Nie jestem zwolennikiem talentu Konoplianki. Według mnie nie ma się nad czym zachwycać. Owszem, miał kilka udanych zagrań na Euro i zwracał na siebie uwagę, ale w pamięci zachowały mi się także jego niecelne podania, średnie wrzutki i katastrofalne strzały. Nie zdziwię się, jeśli postraszy, postraszy i w sumie tyle z tego będzie. Lewy obrońca reprezentacji Polski (Wawrzyniak?) raczej nie powinien mieć większego problemu z jego upilnowaniem.
-
Polska zagra z San Marino w Gdańsku. Stadionu Narodowego nie wybudowano czasami po to, by reprezentacja grała tam wszystkie mecze u siebie? Wiele reprezentacji ma stadiony, z których się właściwie nie rusza. Myślałem, że z Polakami jest podobnie.
Przecież we wrześniu z Mołdawią graliśmy we Wrocławiu. Boniek przebąkiwał coś dopiero na ten temat.
Nie jestem zwolennikiem talentu Konoplianki. Według mnie nie ma się nad czym zachwycać. Owszem, miał kilka udanych zagrań na Euro i zwracał na siebie uwagę, ale w pamięci zachowały mi się także jego niecelne podania, średnie wrzutki i katastrofalne strzały. Nie zdziwię się, jeśli postraszy, postraszy i w sumie tyle z tego będzie. Lewy obrońca reprezentacji Polski (Wawrzyniak?) raczej nie powinien mieć większego problemu z jego upilnowaniem.
Nie widzę wśród Ukarińców, oprócz Jarmołenki, bardziej kreatywnego i groźniejszego piłkarza dla naszej defensywy. No i Konoplianka grywa zwykle w reprezentacji na lewym skrzydle. Także czeka go Piszczek, nie Wawrzyniak.
-
Nie wiem dlaczego, ale jakiś nauczyciel mi mówił w szkole, że Irlandczycy to nasi wrogowie. Wydaje mi się, że zmywaki pomylił.
Mecz towarzyski był bardzo pozytywnym akcentem, oprócz wspaniałej atmosfery ucieszyła również gra Polaków. Wygrana skromna, ale myślę że w dobrym stylu. Strzał w dziesiątkę z wprowadzeniem na boisko Piecha i Obraniaka, asy w rękawie Fornalika. Szkoda, że Milik nic nie ustrzelił, nawiasem jestem wielkim zwolennikiem jego talentu. Jeśli taka atmosfera będzie panować w zespole Polaków podczas najbliższego spotkania eliminacyjnego to powinno być dobrze i trzy punkty powędrują na nasze konto.
-
#35
10.03.2013
(http://vpx.pl/i/2012/11/01/QlR0.jpg)
Oni powalczą w marcu
Najważniejszy mecz wiosny 2013 zbliża się wielkimi krokami, a już dziś - niecałe dwa tygodnie przed spotkaniem z Ukrainą - selekcjoner Waldemar Fornalik ogłosił listę powołanych na wspomniany mecz, który odbędzie się w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata w Brazylii. Kadra w porównaniu z ostatnią, jaką obserwowaliśmy podczas zgrupowania przed towarzyskim meczem z Irlandią, zmieniła się tylko o dwa nazwiska. Obie roszady dotyczą linii pomocy - poważnie kontuzjowanego na jednym z lutowych reprezentacyjnych treningów poprzedzających sparing z wyspiarzami Wszołka, opiekun biało-czerwonych zastąpił Kubą Koseckim. Kolejną, a zarazem ostatnią zmianą jest powołanie w miejsce Soboty wracającego do formy z jesieni Wolskiego. Młody legionista w poprzednich eliminacyjnych spotkaniach był nieodzownym elementem układanki Fornalika. Cała kadra na spotkania z Ukrainą i San Marino przedstawia się następująco:
Bramkarze:
1. Wojciech Szczęsny
12. Artur Boruc
22. Przemysław Tytoń
Obrońcy:
2. Grzegorz Wojtkowiak
3. Marcin Komorowski
4. Kamil Glik
14. Jakub Wawrzyniak
24. Damien Perquis
26. Łukasz Piszczek
27. Marcin Wasilewski
Pomocnicy:
5. Dariusz Dudka
7. Eugen Polański
8. Maciej Rybus
10. Ludovic Obraniak
11. Kamil Grosicki
15. Grzegorz Krychowiak
16. Jakub Błaszczykowski
17. Rafał Wolski
18. Adrian Mierzejewski
19. Jakub Kosecki
Napastnicy:
9. Robert Lewandowski
13. Arkadiusz Piech
21. Arkadiusz Milik
-
"Hipster" Kosecki w kadrze. Mam nadzieję, że postrzela trochę. Widzę, że grupa poukładała się po twojej myśli. Mam nadzieję, że ograsz Ukrainę, bo o San Marino nie mam co wspominać :)
-
Mam nadzieje, że chociaż na San Marino dasz szanse zagrania ponad połowy Milikowi. No i fajnie, że jest już Wolski. Chyba nie mam co liczyć, że w bramce będzie Tytoń. Czuje, że Szczęsny jest tym numerem 1. Ogólnie kadra bez jakiejś niespodzianki. Są Ci, którzy mieli w niej być. Teraz trzeba czekać na sam mecz z Ukrainą. ;)
-
#36
(http://vpx.pl/i/2012/11/23/0001QHUEFN0017WX-C116.jpg)
To już jutro!
Już jutro na Stadionie Narodowym, reprezentacja Polski - dotychczasowy wicelider grupy "H" - będzie podejmowała bardzo groźną drużynę naszego wschodniego sąsiada oraz współorganizatora poprzednich Mistrzostw Europy, mianowicie Ukrainę. Dziś o godzinie 19.00 odbył się ostatni oficjalny trening biało-czerwonych przed jutrzejszym starciem. Przez pierwsze piętnaście minut poczynania zawodników mogli oglądać dziennikarze - niestety, doniesienia są niepokojące. Według mediów piłkarze wyglądali na całkowicie rozstrojonych, nieskoncentrowanych. Jeśli dało się to wychwycić w tak krótkim czasie to coś może być na rzeczy, bo przecież nieprzypadkowo selekcjoner Fornalik czasami po trzy razy musiał tłumaczyć piłkarzom, jak poprawnie wykonać ćwiczenie. Mamy jednak nadzieję, że te spekulacje nie znajdą odzwierciedlenia jutro na murawie, a nasi biało-czerwoni wojownicy zagrają na miarę możliwości oraz oczekiwań i uciekniemy nieco rywalom w grupowej tabeli.
Zapowiedź spotkania:
http://www.youtube.com/watch?v=U6h3qfIytss
-
To, że zawodnicy są mało skoncentrowani, może być niepokojące, ponieważ znaczy to, że lekceważą rywala. Oby to nie przełożyło się na mecz i niech jutro zagrają na maksimum swoich możliwości.
-
Całkiem fajnie wykonana zapowiedź, można się wczuć w klimat. Może zawodnicy odczuwają jakiś stres i są spięci? Nie wiem, trudno szukać przyczyn, miejmy nadzieję, że nie wystraszą się w jakikolwiek sposób rywala i nie przyjdzie im do głowy, by odpuścić choć na chwilę.
-
Mam nadzieję, że Polacy dadzą radę Ukrainie są to jednak drużyny o podobnym potencjale, jednak to My jesteśmy wyżej w tabeli. Musimy to wygrać w kontekście meczu z Anglią, jeśli stracimy punkty to prawdopodobnie wylądujemy na 3 miejscu, a szkoda by było. Powodzenia.
-
Zwycięstwo jest na pewno w zasięgu. Może piłkarze są trochę rozkojarzeni, ale w najważniejszym momencie nie powinni zawieść. Zapowiedź ciekawie zrobiona. ;) Z niecierpliwością czekam na ten mecz.
-
#37
22.03.2013
Eliminacje do Mistrzostw Świata:
(http://vpx.pl/i/2012/10/24/3mRu.png)
"I znów Ukraińcy, zobaczmy... Groźnie! No i proszę! Błąd polskiej defensywy a goście w końcu dopinają swego, bo ten gol już od samego początku wisiał w powietrzu. Kravets strzelcem gola, jeszcze ta piłka przeszła po ręce Szczęsnego, ale Wojtek tym razem nie zdołał uchronić nas przed stratą gola i od siódmej minuty przegrywamy na Stadionie Narodowym jeden do zera."
Spotkanie Polski z Ukrainą niewątpliwie miało być najważniejszym meczem eliminacji do mundialu w pierwszej połowie 2013 roku. W tabeli oba zespoły dzieliła minimalna różnica punktowa na korzyść biało-czerwonych. Fornalik dokonał kilku poważnych zmian taktycznych w porównaniu z poprzednimi spotkaniami. Broniącego do tej pory w meczach o punkty Tytonia w bramce zastąpił Szczęsny. Przemek ostatnimi czasy stracił miejsce w podstawowej jedenastce PSV, natomiast Wojtek imponuje umiejętnościami w każdym meczu Arsenalu. Na pozycji defensywnego pomocnika zamiast Dudki obejrzeliśmy Krychowiaka. Najważniejsza zmiana dotyczyła jednak formacji - selekcjoner biało-czerwonych z dobrze funkcjonującego w poprzednich meczach 4-4-2 przeszedł na bardziej zachowawcze 4-5-1 z Lewandowskim na szpicy. Dodatkowym, piątym pomocnikiem okazał się być Obraniak, który w niedawnym pojedynku towarzyskim z Irlandią zapewnił Polakom zwycięstwo.
Ukraina od samego początku postawiła trudne warunki - zaraz po pierwszym gwizdku czujność Szczęsnego sprawdził Milewski, a chwilę potem minimalnie chybił Yarmolenko. Podopieczni Fornalika mieli problemy z wyjściem z własnej połowy. Kolejna akcja przyjezdnych zakończyła się już bramką - piłkę ładnie rozegrali Milewski do spółki z Kravetsem, po czym ten drugi wpisał się na listę strzelców. W tej sytuacji nie popisała się dziurawa jak szwajcarski ser defensywa. Polacy spróbowali szybko odpowiedzieć, jednak strzał Błaszczykowskiego wyraźnie minął lewy słupek bramki Shovkovskiego. Po sytuacji z 7. minuty, kiedy to Ukraińcy zdobyli gola, gra wyraźnie stanęła. Przyjezdni widząc nieporadność biało-czerwonych, ograniczyli się do rozbijania nieskładnych akcji piłkarzy z kraju nad Wisłą. Widowisko zrobiło się iście usypiające, a kibiców z drzemki wyprowadził dopiero gwizdek sędziego oznaczający koniec fatalnej, pierwszej połowy.
Słowa Fornalika najwidoczniej nie dotarły do polskich zawodników, których na samym początku drugiej połowy uratowała poprzeczka po strzale głową Gaia. Nasi nadal stali licząc na cud, na to, że Ukraińcy położą się przed nimi lub sami strzelą sobie gola. Tymczasem w 63. minucie było już 0-2. Ni stąd ni zowąd w sytuacji sam na sam ze Szczęsnym znalazł się Kravets i po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Sportowa złość dała się we znaki Grosickiemu, który po ładnej indywidualnej akcji minimalnie przestrzelił. Zatrwożony obrotem spraw Fornalik, zaczął rotować składem - "Grosika" zmienił Kosecki, a za Polańskiego na boisku zameldował się Wolski. Mimo to nadal przeważali Ukraińcy, którzy nie dawali wytchnienia Szczęsnemu, raz za razem ostrzeliwując jego bramkę. W samej końcówce na ładny strzał z dystansu zdecydował się Wolski, jednak dobrze w bramce zachował się golkiper przyjezdnych. Niedługo potem gwizdek sędziego zabrzmiał po raz ostatni i pierwsza porażka Polski pod wodzą Fornalika stała się faktem.
Polska dzisiejszego wieczora przypominała bezzębną drużynę z fatalnych spotkań przeciwko Hiszpanii, Kamerunowi czy choćby Estonii. Gra kompletnie się nie kleiła, bardzo możliwe jest to, że stało się tak za sprawą bardziej asekuracyjnej taktyki. Takie posunięcie było wręcz niepodobne do zwykle odważnie grającego Waldemara Fornalika. Pierwsza porażka następcy Smudy stała się faktem, negatywnie odczarowany został także Narodowy, na którym do tej pory nie przegraliśmy. Należy mieć nadzieję, że takie spotkanie to tylko wypadek przy pracy naszej reprezentacji w drodze na brazylijski mundial i że humory poprawią nam się po ostatnim gwizdku sędziego w nadchodzącym pojedynku z San Marino.
(http://vpx.pl/i/2012/07/27/C9ok.png)Polska 0-2 Ukraina(http://vpx.pl/i/2012/10/24/4dq5I.png)
7', 63' Kravets
Polska: Szczęsny - Piszczek, Wasilewski, Perquis, Wawrzyniak - Krychowiak, Polański, Błaszczykowski, Grosicki, Obraniak - Lewandowski
Ukraina: Shovkovskiy - Chygrynskiy, Khacheridi, Kobin, Rakitsky - Tymoshchuk, Gai, Aliiev, Yarmolenko - Kravets, Milevskiy
(http://vpx.pl/i/2012/10/24/PuIjc.png) (http://vpx.pl/i/2012/10/24/krSsn.png)
(http://vpx.pl/i/2012/10/24/0M46c.png) (http://vpx.pl/i/2012/10/24/fIoLw.png)
Skrót:
http://www.youtube.com/watch?v=NkG-CNkxuWA
-
Czyli jednak to nie było tylko chwilowe roztargnienie. Polacy pokazali jak NIE należy rozgrywać meczy na własnym stadionie. Myślę, że Fornalik źle postąpił zmieniając formację, o czym sam wspomniałeś w podsumowaniu, w końcu najlepszą obroną jest atak. Nikt chyba nie spodziewał się tak słabej postawy biało-czerwonych, trzeba jak najszybciej wyciągnąć wnioski i puścić ten mecz w zapomnienie.
-
Zdecydowanie ten mecz Ci nie wyszedł. Szkoda pierwszej porażki, jednak z przebiegu spotkania wnioskuję, iż była ona całkowicie zasłużona. Liczę jednak, że odkujecie się z San Marino i przełamiecie małą niemoc strzelecką.
-
jak to nazwać? kadra, która jeszcze jesienią dawała spore nadzieje, teraz ledwo dyszy i podkłada sie Ukrainie. wracają z tego co widzę zmory dziurawej obrony, która przy pierwszej bramce choćby dała wyraz swojej nieporadności. powiem krótko - należy się cieszyć, że to tylko 2-0, bo pomijając już sam fakt poprzeczki, Ukraińcy powinni to wygrać jeszcze wyżej.
-
#38
Wieści z grupy:
22 marca 2013:
(http://vpx.pl/i/2012/10/25/0TZqA.jpg)
Najniższy wymiar kary
W Servalle Anglia dopełniła formalności, pewnie pokonując San Marino 3-0. Bohaterem wyspiarzy okazał się Defoe, który strzelił wszystkie gole. Trzy bramkowe zwycięstwo podopiecznych Hodgsona to i tak najmniejszy wymiar kary jaki mógł spaść na gospodarzy tego spotkania, gdyż sytuacji do zdobycia goli dla Anglii było co nie miara, a warto też wspomnieć, że rzut karny w fatalnym stylu przestrzelił Lampard.
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/vKufc.png) San Marino 0-3 Anglia (http://vpx.pl/i/2012/08/03/hmnvG.png)
____________________________________________________________________________________________________
(http://vpx.pl/i/2012/10/25/UT03Z.jpg)
Fatalny mecz biało-czerwonych, Ukraina zwycięska w Warszawie
Niepokonana jak dotychczas reprezentacja Polski pod wodzą Fornalika wreszcie musiała uznać wyższość przeciwnika - pech chciał, że stało się to w meczu eliminacji do Mistrzostw Świata i to z drużyną, która bezpośrednio zagrażała biało-czerwonym w kontekście awansu na mundial, czy choćby do baraży. Szczęsnego dwa razy pokonał Kravets, gospodarze nie potrafili stworzyć praktycznie żadnej dogodnej sytuacji do zdobycia bramki.
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/DsaX.png) Polska 0-2 Ukraina (http://vpx.pl/i/2012/08/06/2RGUT.png)
____________________________________________________________________________________________________
(http://vpx.pl/i/2012/10/25/nA1RP.jpg)
Czarnogóra podbiła Kiszyniów!
Czarnogóra nie pozostawiła złudzeń w Mołdawii. Pewne zwycięstwo kraju z Bałkanów nie byłoby możliwe, gdyby nie fantastyczny mecz w wykonaniu Vucinicia. Napastnik Juventusu Turyn trzy razy skierował piłkę do siatki. Czwartego gola dołożył Batak, a trafienie na otarcie łez dla gospodarzy zanotował Vidanov.
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/A0l3f.png) Mołdawia 1-4 Czarnogóra (http://vpx.pl/i/2012/08/03/8Fvni.png)
____________________________________________________________________________________________________
Tabela grupy "H":
(Od lewej: pozycja, drużyna, rozegrane mecze, punkty, bilans bramkowy)
1. Anglia - 5, 13, 16-2
2. Czarnogóra - 5, 9, 13-6
3. Ukraina - 4, 9, 6-3
4. Polska - 4, 7, 8-5
5. Mołdawia - 5, 3, 5-11
6. San Marino 5, 0, 0-21
-
cóż, jest znacznie pod górkę. niby do Czarnogóry i Ukrainy tracimy niewiele, co więcej mamy w obwodzie rewanże z tymi zespołami, jednak mam dziwne przeczucie, że coś zawalimy. obym się mylił, bo kadra Fornalika jest perspektywiczna.
-
Po zapewne pewnym zwycięstwie z San Marino sytuacja Polaków się trochę poprawi i ustatkuje. Musimy liczyć na to, że w rewanżach zagramy trochę lepiej i zakończymy zmagania na dobrej pozycji. Jestem dobrej myśli i życzę powodzenia.
-
Sprawa w grupie bardzo się komplikuje. Zamiast uciekać rywalom trzeba ich gonić, jednak strata jest jak najbardziej do odrobienia.
Świetny mecz w wykonaniu Czarnogórców. Strzelenie czterech goli Mołdawii na ich terenie nie jest łatwą sztuką jak to się wydaje.
-
#39
26.03.13r.
Eliminacje do Mistrzostw Świata:
(http://vpx.pl/i/2012/10/24/CINP.png)
"I Polański ładnie tam prostopadle do Lewandowskiego, jest teraz Wolski! Wolski! Jeszcze Wolski.. jeeeest! No nareszcie! Długo męczyli się biało-czerwoni aż w końcu młodziutki Wolski wziął sprawy w swoje ręce. No to może teraz rozwiąże się ten worek z bramkami, miejmy nadzieję"
Po słabym, przegranym spotkaniu z Ukrainą przyszedł czas poprawić sobie humory przed kolejnymi pojedynkami, bo na stadionie w Gdańsku podejmowaliśmy ekipę z San Marino. Europejski kopciuszek do tej pory nie zdobył żadnego punktu w grupie eliminacyjnej, ba! Mało tego - piłkarze z włoskiej enklawy nie zdołali w tych kwalifikacjach zdobyć jeszcze gola! Tym razem Fornalik zdecydował się na ustawienie 4-4-2, wymazując chyba ostatecznie z głowy 4-5-1, które zupełnie nie zafunkcjonowało z Ukrainą. W składzie obejrzeliśmy kilka zmian w porównaniu z poprzednim meczem - w obronie za Wasilewskiego od pierwszych minut zagrał Glik, Grosickiego zastąpił Wolski a za Obraniaka selekcjoner do gry desygnował w sukurs z Lewandowskim Milika. Gdański obiekt zapełni się w około 2/3 swojej maksymalnej pojemności.
Polacy od samego początku narzucili własny styl gry, jednak o dziwo jak zaczarowana była bramka Valentiniego. Raz za razem swoich sił próbowali Lewandowski do spółki z Polańskim. Śmiele do gry ofensywnej angażował się Piszczek, a kilka niekonwencjonalnych zagrań pokazał Wolski. Najbliżej zdobycia gola w 29. minucie meczu był Błaszczykowski, jednak jego ładny strzał z dystansu w niezłym stylu obronił golkiper przyjezdnych. Biało-czerwoni dopięli swego dopiero w 44. minucie - Polański prostopadle zagrał do Lewandowskiego, ten z pierwszej piłki dograł do Wolskiego, a młody pomocnik warszawskiej Legii posłał futbolówkę obok interweniującego Valentiniego i wprawił w radość kibiców zasiadających na gdańskim stadionie.
Na początku drugiej połowy Waldemar Fornalik do gry desygnował dwóch nowych piłkarzy - Krychowiaka zmienił Obraniak, natomiast za Lewandowskiego na boisku zameldował się Piech. To właśnie akcja Piecha z 64. minuty przyniosła drugiego gola dla Polski! Napastnik Ruchu Chorzów dobrym przyjęciem zgubił obronę gości, po czym wyłożył piłkę Milikowi, a ten bez problemów skierował ją do pustej bramki. Chwilę potem z narożnika pola karnego ładnie strzelał Wolski, ale Valentini nie dał się zaskoczyć. Do końca spotkania pozostawało 5 minut, a Błaszczykowskiego zmienił Kosecki. Już przy pierwszym kontakcie z piłką, syn obecnego prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej wpisał się na listę strzelców! Jego uderzenie z linii pola karnego odbiło się jeszcze od słupka, pleców bramkarza i wpadło do siatki. Nie minęły 3 minuty i mieliśmy kolejnego gola dla biało-czerwonych! Akcja bliźniaczo podobna do tej, w której strzeliliśmy gola na 2-0 - znów Piech pociągnął akcję lewą stroną, dograł do Milika, a napastnik Górnika nie miał problemów z wpakowaniem piłki do pustej bramki. Niedługo potem sędzia zagwidał po raz ostatni.
Biało-czerwoni spokojnie uporali się z San Marino, jednak ci, którzy liczyli na powtórkę wyniku z eliminacji Mistrzostw Świata 2010 mogą czuć niedosyt, bo jak pamiętamy - w Kielcach drużyna jeszcze pod wodzą Beenhakkera zaaplikowała przyjezdnym aż 10 bramek. Mimo wszystko podopiecznym Fornalika tak samo jak w meczu z Ukrainą brakowało "zęba", zaciętości do jakiej przyzwyczaili jesienią 2012 roku. Kolejny mecz Polski już w kwietniu - wtedy na stadionie w Rotterdamie zmierzymy się z Holandią.
(http://vpx.pl/i/2012/07/27/C9ok.png)Polska 4-0 San Marino(http://vpx.pl/i/2012/10/24/GEQK.png)
44' Wolski
64' 88' Milik
86' Kosecki
Polska: Szczęsny - Piszczek, Glik, Perquis, Wawrzyniak - Krychowiak, Polański, Błaszczykowski, Wolski - Lewandowski, Milik
San Marino: Valentini - Simoncini, Della Valle, Benedttini, Bollini - Cibelli, Nanni, Casadei, Gasperoni - Bologna, De Luigi
(http://vpx.pl/i/2012/10/24/SRw3n.png) (http://vpx.pl/i/2012/10/24/gp9V6.png)
(http://vpx.pl/i/2012/10/24/viJkL.png) (http://vpx.pl/i/2012/10/24/ies7S.png)
Skrót (oglądaj w HD!):
http://www.youtube.com/watch?v=oTdKunCOmnQ
-
Zawsze jak Polska gra z tymi słabszymi drużynami, to przez dłuższy czas się męczy. Tak samo było u Ciebie, ale na szczęście w późniejszej fazie meczu, nasi się rozstrzelali i spokojnie pokonali outsidera z San Marino. Powodzenia w następnych starciach!
-
Mimo że rywal to typowy "chłopiec do bicia" to i tak cieszą mnie bramki Wolskiego i Milika. Chłopaki będą dźwigać tą reprezentacje jeśli po drodze nie wydarzy się żaden z gorszych scenariuszy. Wynik może zawodzić tylko patrząc z perspektywy bilansu bramkowego, bo powtórzenie wyniku z 2010 roku dałoby pod tym względem większy komfort.
w Kielcach drużyna jeszcze pod wodzą Beenhakkera zainkasowała przyjezdnym aż 10 bramek
To słowo mi trochę nie pasuje, w końcu inkasować to pobierać - zaaplikowała byłoby git majonez ;D
-
To słowo mi trochę nie pasuje, w końcu inkasować to pobierać - zaaplikowała byłoby git majonez ;D
Rzeczywiście, dość idiotycznie to napisałem. Dzięki ;)
-
#40
Wieści z grupy:
26 marca 2013:
(http://vpx.pl/i/2012/10/25/W9uMf.jpg)
Powtórka z rozrywki!
Większość kibiców na pewno kojarzy mecz Czarnogóry z Anglią z eliminacji do Euro 2012, kiedy to w Podgoricy padł remis 2-2, gwarantujący gospodarzom grę w barażach do polsko-ukraińskiego turnieju. Historia lubi się powtarzać - tym razem znów padł wynik 2-2, a zawodnicy z Bałkanów o ostateczne rozstrzygnięcie drżeli do 87. minuty, kiedy to gola na remis strzelił Jovetić. Wcześniej na listę strzelców wpisali się Gerrard, Cahill oraz Drincic.
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/8Fvni.png) Czarnogóra 2-2 Anglia (http://vpx.pl/i/2012/08/03/hmnvG.png)
____________________________________________________________________________________________________
(http://vpx.pl/i/2012/10/25/4cOWv.jpg)
Szaleńcza końcówka w Charkowie!
Po zwycięstwie z Polską kolejne 3 punkty do swojego dorobku dopisuje reprezentacja Ukrainy. Dość nudne widowisko w Charkowie kibicom wynagrodziły ostatnie 5 minut pojedynku - najpierw bramkę dla Mołdawii zdobył Baxter, jednak już minutę później odpowiedział kat biało-czerwonych, mianowicie Kravets. W doliczonym czasie gry fantastycznym strzałem z 35. metrów popisał się Konoplyanka i pełna pula punktów została u naszych wschodnich sąsiadów.
(http://vpx.pl/i/2012/08/06/2RGUT.png) Ukraina 2-1 Mołdawia (http://vpx.pl/i/2012/08/03/A0l3f.png)
____________________________________________________________________________________________________
(http://vpx.pl/i/2012/10/25/7t8L.jpg)
Spokojne 3 punkty Polski w meczu z outsiderem
Po fatalnym meczu z Ukrainą, biało-czerwoni chcieli jak najszybciej zrehabilitować się kibicom za porażkę na Stadionie Narodowym. Okazja idealna, bo do Polski przyleciała słabiutka reprezentacja San Marino. Pewne zwycięstwo 4-0 zapewnili swoimi trafieniami Wolski, 2x Milik oraz Kosecki.
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/DsaX.png) Polska 4-0 San Marino (http://vpx.pl/i/2012/08/03/vKufc.png)
____________________________________________________________________________________________________
Tabela "naszej" grupy:
(Od lewej: pozycja, drużyna, rozegrane mecze, punkty, bilans bramkowy)
1. Anglia - 6, 14, 18-4
2. Ukraina - 5, 12, 8-4
3. Polska - 5, 10, 12-5
4. Czarnogóra - 6, 10, 15-8
5. Mołdawia - 6, 3, 6-13
6. San Marino 6, 0, 0-25
-
wyniki średnio cieszą naszych. szczególnie ta szaleńcza końcówka Ukraińców boli. mecz z SM był formalnością, a młodość pokazała pazur.
-
Nie wszystko stracone. Trzeba liczyć na korzystny wynik w następnym meczu i potknięcie Ukrainy, o które wcale nie musi być trudno (chyba, że grają z San Marino, nie wiem, jak to tam jest w terminarzu), bo do ostatnich minut męczyli się ze słabą Mołdawią. Potem jakoś to będzie. Jesteśmy dopiero na półmetku eliminacji.
Niby wygrałeś 4:0, wynik nie zwiastuje trudności w pokonaniu rywala, ale nie sposób zauważyć, że bramka na 2:0 padła dopiero w 64. minucie, a pierwsza część spotkania o mały włos nie zakończyła się wynikiem bezbramkowym... Coś się z tą Polską dzieje.
-
Bramka Koseckiego - cudo. Świetny mecz z San Marino i wysoka wygrana, w sumie to wygrana była pewna, zagadką był wynik. Ważna wygrana która z pewnością podbuduje naszych piłkarzy.
-
#41
(http://vpx.pl/i/2012/12/06/378866_10151381658700809_53995898_n.png)
Wszystko w naszych rękach
Polska przez jesienną fazę eliminacja przemknęła jak burza, jednak wystarczyło jedno potknięcie w spotkaniu z reprezentacją Ukrainy, aby bardzo mocno skomplikować sobie sytuację. To tylko utwierdza w przekonaniu, do jak trudnej grupy trafili podopieczni Waldemara Fornalika. Mimo wszystko w kadrze - porównując do jesiennych spotkań, gdzie gra była naprawdę dobra - nastąpił pewien regres, widoczny zwłaszcza w pojedynku z naszymi przyjaciółmi, współorganizatorami Euro 2012. To właśnie na Stadionie Narodowym w Warszawie biało-czerwoni nie potrafili wymienić kilku podań, aby wyjść z własnej połowy. Jak dobrze pamiętamy, porażka 0-2 była najmniejszym wymiarem kary tamtego wieczora. Co więcej - nawet outsider z San Marino, mimo tego, że został pokonany, nie pozwolił do końca przełamać się piłkarzom. Wynik 4-0 oczywiście jest przekonujący, jednak nie na tyle, aby myśleć, że mamy jakiekolwiek szanse na równorzędną grę z Holandią, bo właśnie mecz towarzyski z tą ekipą zbliża się do nas wielkimi krokami. Ekipę Oranje podejmiemy na stadionie De Kuip w Rotterdamie, a nie na obiekcie Philipsa w Eindhoven, jak wcześniej zapowiadano. Zdaje się, że dopiero ten sparing może pokazać, w jakiej dyspozycji w tym okresie jest reprezentacja Fornalika. Nie należy też zapominać, że "pomarańczowi" pomimo fatalnego występu na polsko-ukraińskim Euro, nadal są aktualnymi srebrnymi medalistami ostatnich Mistrzostw Świata, jakie odbywały się a RPA. Mecz Polski z jedną z drużyn ze ścisłej światowej czołówki zapowiada się ekscytująco, toteż serdecznie zapraszamy na śledzenie relacji z jego przebiegu. Niebawem selekcjoner "Orłów" ogłosi powołania na to spotkanie...
-
No nie pozostaje wam nic innego jak odwdzięczyć się Polskim kibicom wygrywając z Holandią :D. Ekipa "Oranje" na euro była wielką pomyłką i kto wie czy nie uda wam się ich pokonać. Z resztą - czas pokaże.
-
To już teraz... Byłem pewien, że do spotkania towarzyskiego z Holandią zostało jeszcze kilka meczów. Po stronie Polaków stoi niezbyt wielka motywacja Holendrów - czasami nie potrafią się zmobilizować na spotkania o punkty (nawet najważniejsze), a co dopiero mówić o meczach o pietruszkę. Mimo to nie wróżę "naszym" niczego dobrego. Gola pewnie uda im się strzelić, ale przeczuwam, że i tak przegrają.
-
artykuł obrazuje doskonale trudne chwile naszych. dobra jesień i wiosenny falstart - wyraźny kontrast. niestety, ale musimy poprawić grę do czerwca, na kolejne mecze eliminacyjne. w międzyczasie ciężki sparing z Oranje, zawsze silną reprezentacją.
-
#42
14.04.2013
(http://vpx.pl/i/2012/12/08/powolnaaai.png)
Oto oni! Dadzą radę?
Już dziś, na półtora tygodnia przed arcyciekawie zapowiadającym się towarzyskim spotkaniem z reprezentacją Holandii, selekcjoner biało-czerwonych ogłosił listę powołanych na ten mecz. W składzie znalazło się dwóch bramkarzy - tutaj obyło się bez niespodzianek, są nimi oczywiście Szczęsny i Tytoń. Prawie niezmienna w porównaniu z ostatnim zgrupowaniem pozostała także linia obrony - prawie, bo obok Piszczka, Wasilewskiego, Perquisa, Glika i Wawrzyniaka znalazł się obrońca Łódzkiego Widzewa, Łukasz Broź. Pochodzący z Giżycka defensor nie pierwszy raz zwrócił na siebie uwagę Fornalika, bo warto przypomnieć, że wystąpił również w listopadowym spotkaniu reprezentacji z USA, niestety jednak nie załapał się na sparing z Irlandią oraz eliminacyjny dwumecz z Ukrainą i San Marino. Wielce prawdopodobne zdaje się być, że Broź dostanie szansę gry z ekipą Oranje od pierwszych minut, gdyż to właśnie jego na dzisiejszej konferencji prasowej Waldemar Fornalik najbardziej komplementował, twierdząc, że nie pamięta, aby ktoś w ostatnim czasie zrobił tak kolosalne postępy grając najwyżej w polskim średniaku. W linii pomocy największymi nowościami są powołania dla Wszołka oraz Ivo Pękalskiego. Ten pierwszy niedawno wrócił po ciężkiej kontuzji odniesionej właśnie na zgrupowaniu kadry, natomiast Pękalski wreszcie zdołał przekonać do siebie selekcjonera. Wszyscy mają nadzieję, że młody pomocnik szwedzkiego Malmö FF okaże się objawieniem reprezentacji. Grono powołanych uzupełniają napastnicy z Teodorczykiem na czele, który będzie miał szansę debiutu w koszulce z orzełkiem na piersi w spotkaniu z niezwykle wymagającym rywalem, jakim jest drużyna Oranje. Cała lista powołanych prezentuje się następująco:
Bramkarze:
1. Wojciech Szczęsny
22. Przemysław Tytoń
Obrońcy:
2. Kamil Glik
3. Łukasz Broź
14. Jakub Wawrzyniak
24. Damien Perquis
26. Łukasz Piszczek
27. Marcin Wasilewski
Pomocnicy:
4. Ivo Pękalski
5. Dariusz Dudka
7. Eugen Polański
8. Maciej Rybus
10. Ludovic Obraniak
11. Jakub Kosecki
15. Grzegorz Krychowiak
16. Jakub Błaszczykowski
17. Kamil Grosicki
18. Adrian Mierzejewski
19. Rafał Wolski
23. Paweł Wszołek
Napastnicy:
9. Robert Lewandowski
13. Łukasz Teodorczyk
21. Arkadiusz Milik
-
#43
23.04.2013
(http://vpx.pl/i/2012/12/10/De-Kuip.jpg)
De Kuip gotowe na wielkie widowisko
Już jutro reprezentacja Polski w arcyciekawie zapowiadającym się spotkaniu, podejmie ekipę Oranje. Mecz rozegrany zostanie na jednym z piękniejszych obiektów w Holandii, mianowicie na Rotterdamskim De Kuip. Jest to stadion historyczny, niemal legendarny, co potwierdzają niniejsze fakty - narodowa reprezentacja rozegrała na nim ponad 150 meczów, do tego odbyło się tutaj Euro 2000, a także rekordowa liczba aż 10 finałów europejskich pucharów. Nie może zatem dziwić, że stał się oficjalnie jednym z zabytków Rotterdamu. Do historii wpisać będzie chciała się również ekipa prowadzona przez Waldemara Fornalika - biało-czerwoni będą mieli okazje po raz czwarty wygrać z jedną z silniejszych europejskich reprezentacji w piłce nożnej. Do tej pory z "pomarańczowymi" mierzyliśmy się 14 razy, z czego 5 razy z murawy schodziliśmy pokonani, a 6 razy udało się zremisować. Przed Błaszczykowskim, Lewandowskim i spółką staje więc arcytrudne zadanie - czy Polacy będą w stanie wywalczyć chociaż remis w starciu z dużo wyżej notowanym rywalem? Jedno jest pewne - każdy wynik inny od porażki gospodarzy minionych Mistrzostw Europy będzie uznawany za spory sukces piłkarzy z kraju nad Wisłą.
-
a jednak Pękalski. słuch ostatnio o nim przepadł, ale ty go odkopujesz. ciekawe z jakim skutkiem dla reprezentacji. mnie jednak bardziej intryguje osoba Brozia. miejmy nadzieję, ze dostanie swoją szansę, skoro go tak Fornalik chwali i nie po raz pierwszy zabiera na zgrupowania.
powodzenia na legendarnym stadionie.
-
#44
24.04.2013
Mecz towarzyski:
(http://vpx.pl/i/2012/12/01/starttt.png)
"Błaszczykowski szybko z autu i Krychowiak, zobaczmy, prostopadle w kierunku pola karnego! Idzie tam Teodorczyk, ale przepuszcza, Lewandowski! Lewandowski! Lewandowski! Ależ bramka! Ależ trafienie! No w końcu dopinamy swego po tylu okazjach! Zaspała tutaj defensywa Holendrów, nie popisał się również Stekelenburg i łapiemy kontakt! "
Mecz Polski z Holandią miał okazać się gratką dla kibiców i faktycznie tak było. Oba zespoły wystąpiły w najsilniejszych ustawieniach, co jeszcze bardziej wpłynęło na atrakcyjność widowiska. Mimo bojowego nastawienia biało-czerwonych, szybko, bo już w 3. minucie Oranje pokazali swoją siłę - Robben bez większych problemów uporał się z Wawrzyniakiem, a jego dośrodkowanie na bramkę zamienił Kuyt. Tytoń był bez szans. Ta sytuacja momentalnie podłamała podopiecznych Fornalika, a niczym impuls podziałała na gospodarzy - kolejna groźna akcja w 15. minucie skończyła się drugim golem. Tym razem ładną kombinację Holendrów celnym strzałem zakończył Mathijsen. Broniący w tym spotkaniu Tytoń po raz kolejny stał jak wryty i tylko przyglądał się piłce wpadającej do siatki, choć zdaje się, że strzał mimo wszystko był zbyt mocny aby móc zaliczyć udaną interwencję. Dopiero po dwóch tak mocnych uderzeniach Polska powoli zaczęła dochodzić do głosu. W 29. minucie wpadającego w pole karne Błaszczykowskiego równo z trawą wyciął Vam Bommel, a do wykonywania "jedenastki" zabrał się sam poszkodowany. Niestety, w ładnym stylu intencje kapitana biało-czerwonych wyczuł Stekelenburg i nie dał się zaskoczyć. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ już zmianie, Holendrzy prowadzili zasłużenie, choć z pewną dozą szczęścia, gdyż nadal w pamięci pozostawał niewykorzystany przez Polaków rzut karny.
Druga połowa rozpoczęła się od zmiany w polskiej bramce - Przemka Tytonia zastąpił Wojciech Szczęsny. Gołym okiem widać było, że 15 minut spędzone w szatni - w porównaniu do przeciwników - zostało dobrze spożytkowane. Od samego początku grę starali się prowadzić Polacy, a Oranje coraz częściej zmuszeni byli do biegania za piłką. Pierwsze ostrzeżenie w stronę srebrnych medalistów poprzednich Mistrzostw Świata posłał Wszołek, jednak jego piękne uderzenie zza pola karnego ostatecznie zatrzymało się na poprzeczce. W 60. minucie biało-czerwoni wreszcie dopięli swego - piękne prostopadłe podanie Krychowiaka potężnym strzałem wykończył Lewandowski. Piłka niemal nie rozerwała siatki bramki dość komicznie interweniującego golkipera miejscowych. Gra wyglądała coraz lepiej, jednak Fornalik dokonywał kolejnych zmian. Niestety, niespełna 10 minut po bramce kontaktowej drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał dzisiejszy debiutant, mianowicie Teodorczyk. Szkoda, bo ta sytuacji nieco pogrzebała całe dobre wrażenie, jakie podczas swojego pobytu na boisku zdołał wybiegać młody Polonista. W tym momencie selekcjoner Polaków był zmuszony dokonać zmiany w taktyce - na boisku za Wszołka zameldował się Obraniak, co pozwoliło zagęścić środek pola, gdzie zaczynały się wszystkie groźne akcje Holendrów. Na efekty owej roszady nie trzeba było długo czekać - świetnie w polu karnym znalazł się Lewandowski, dostrzegł niepilnowanego Obraniaka, który po dokładnym podaniu nie miał żadnych problemów z pokonaniem bramkarza. Polskie sektory na obiekcie Feynoordu, kibice zgromadzeni przed telewizorami w pubach czy domach, oraz Dariusz Szpakowski do w spółki z Andrzejem Juskowiakiem - wszyscy wymienieni wpadli w niezwykłą ekstazę spowodowaną równorzędną walką z jedną z najlepszych drużyn narodowych w Europie. Do końca meczu pozostawało nieco ponad kwadrans, jednak gra stała się spokojniejsza, nie było już zbyt wielu wypadów w pole karne z obu stron. Na boisku po polskiej stronie zameldowali się jeszcze m. in. Milik, który zmienił Lewandowskiego oraz debiutujący Pękalski, który dał odpocząć Krychowiakowi.
Polacy mimo nieudanej pierwszej połowy w gruncie rzeczy wywarli na wszystkich bardzo dobre wrażenie. Ekipa pokazała, że ma charakter, że potrafi walczyć z najlepszymi i posiadła umiejętność stosunkowo łatwego znajdowania się w dogodnych sytuacjach strzeleckich. Do tego debiut w koszulce z orzełkiem na piersi zaliczyło dwóch nowych rokujących piłkarzy - mowa tutaj oczywiście o Teodorczyku oraz Pękalskim. Szkoda jednak tego pierwszego, który w nieprzemyślany sposób załapał drugie "żółtko", przez co wyleciał z boiska...
(http://vpx.pl/i/2012/12/01/holandiadsGCj.png)Holandia 2-2 Polska(http://vpx.pl/i/2012/07/27/C9ok.png)
3' Kuyt
15' Mathijsen
60' Lewandowski
74' Obraniak
Polska: Tytoń - Piszczek, Glik, Perquis, Wawrzyniak - Krychowiak, Polański, Błaszczykowski, Wszołek - Teodorczyk, Lewandowski
Holandia: Stekelenburg - Van der Wiel, Heitinga, Mathijsen, Pieters - Van Bommel, Sneijder, de Jong - Robben, Kuyt, Van Persie
(http://vpx.pl/i/2012/12/01/11.png) (http://vpx.pl/i/2012/12/01/22.png)
(http://vpx.pl/i/2012/12/01/33.png) (http://vpx.pl/i/2012/12/01/44.png)
Skrót:
http://www.youtube.com/watch?v=T7J0UZRaWJU
-
#45
(http://vpx.pl/i/2012/12/14/154356_493489727349905_390578228_n.jpg)
Biało-czerwoni zmienni są...
Ostatnie mecze reprezentacji Polski są dla nas swoistą huśtawką nastrojów. Przychodzi dobry mecz z Irlandią na początku roku, aby następnie zawalić całe pozytywne wrażenie katastrofalnym występem przeciwko Ukrainie. Następnie nieco lepsza gra z outsiderem z San Marino, jednak pierwsza połowa towarzyskiego pojedynku z Holendrami znów przyciąga marcowe, ukraińskie koszmary. Mimo to, aby zachować swego rodzaju równowagę - drugą połowę z Oranje podopieczni Fornalika grają jak z nut. W ostatnim czasie reprezentację targa zmienność dyspozycji, gry. Bywają mecze, które są tak fatalne, że jedyne co można wskórać to schowanie się pod ławę, po wcześniejszym wyłączeniu radioodbiornika, ale żeby było ciekawiej - kolejny pojedynek napawa optymizmem, znów widać zaczątki ładnej, kombinacyjnej, składnej gry. Niestety, w poprzednim meczu biało-czerwoni udowodnili, że są w stanie pokazać dwa różne oblicza podczas jednego spotkania! Co ciekawe, tego za kadencji Fornalika jeszcze nie było... Pamiętamy to jednak z Euro, kiedy drużyna prowadzona przez Smudę nie potrafiła zagrać dwóch równych połów - a przynajmniej w starciu otwierającym ubiegłoroczny turniej, oraz w najważniejszym meczu decydującym o wyjściu z grupy. Należy natomiast pamiętać, iż odpowiednie zrównoważenie taktyki oraz sił poszczególnych, często kluczowych piłkarzy jest arcyważnym, wręcz nieodłącznym elementem taktyki. Będzie to niezwykle ważne w zbliżającym się wielkimi krokami spotkaniu z Mołdawią, które zagramy na wyjeździe, w Kiszyniowie. Teren wbrew pozorom jest bardzo trudny, łatwo o powinięcie nogi z teoretycznie jedną ze słabszych narodowych reprezentacji w Europie. Jeśli naszym piłkarzom w głowie Brazylia, muszą mieć na uwadze to, że w nadchodzącym pojedynku trzeba zgarnąć pełną pulę.
(http://vpx.pl/i/2012/12/15/1275995775380.jpg)
W wakacje ze Szwajcarią
Kolejnym meczem biało-czerwonych - oczywiście po eliminacyjnym pojedynku z Mołdawią - będzie sparing z reprezentacją Szwajcarii. Współgospodarz Mistrzostw Europy z 2008 roku na pewno jest drużyną wymagającą, dość zbliżoną do Polski jeśli chodzi o umiejętności poszczególnych zawodników. Pojedynek ten może okazać się idealną próbą siły przed arcyważnie zapowiadającymi się jesiennymi starciami z Anglią oraz Czarnogórą i Ukrainą. To będzie okres prawdy dla naszej reprezentacji... Warto dodać, że z Helwetami zmierzymy się na Pepsi Arenie w Warszawie.
-
Remis z Holandią to naprawdę dobry wynik. Tym bardziej, jeżeli graliśmy w dziesiątkę od 70 minuty. Mogliśmy nawet zwyciężyć, ale Stekelenburg świetnie obronił karnego. Nie popisał się za to przy golu na 2-1. Czekam na kolejne starcia.
-
Van Bommel zakończył karierę reprezentacyjną.
-
Fakt, mój błąd, spore niedopatrzenie.
-
Po ostatnich spotkaniach naszej reprezentacji , nie do końca wiadomo na czy stoimy. Mamy huśtawkę nastrojów, a dokładnie rzecz biorąc huśtawkę formy. Niedługo mecz z Mołdawią potem ze Szwajcarią. Na tych drugich radzę uważać ,bonie raz się przejechałem. Następnie okres prawdy i tego co z Polskim futbolem, czyli potyczki z jednymi z najlepszych :) Co do Van Bommela to każdemu mogło się zdarzyć. ;)
-
Wracając jeszcze do meczu, szkoda mi Teodorczyka, bo zaliczył nie najlepszy debiut. Dostać czerwoną kartkę w pierwszym meczu w koszulce reprezentacyjnej, w dodatku w spotkaniu z takim rywalem... Koszmar. I nieważne, że był to tylko mecz towarzyski.
Nie wiem, czy Holendrzy zagrali na sto procent, pewnie nie, ale w każdym razie remis z nimi należy rozpatrywać w kategorii sukcesu (szczególnie, że wystąpili w niemal najsilniejszym składzie, kiedy Polska nie bardzo - nieco wbrew temu, co napisałeś). To dobry prognostyk na najbliższe mecze eliminacyjne.
-
#46
26.05.2013
(http://vpx.pl/i/2012/12/16/sfssfsf.png)
Bezprecedensowa sytuacja za Fornalika
Tego dawno nie było, ale miejmy nadzieję, że takowy zabieg ostatecznie zda egzamin. O co chodzi? O powołania! Dziś w południe selekcjoner biało-czerwonych ogłosił listę dwudziestu trzech nazwisk, które znalazły się w kadrze na bardzo ważne spotkanie z Mołdawią. Co w tym zatem dziwnego? A no to, iż skład personalny nie różni się niczym od listy powołanych na niedawne towarzyskie starcie z reprezentacją Holandii. Fornalik tą decyzją daje do zrozumienia, że drużyna w takim zestawieniu jest w tej chwili bardzo silna. Wracając do samego, zbliżającego się wielkimi krokami spotkania - ekipę, którą we wrześniowym meczu we Wrocławiu pokonaliśmy 4-2, tym razem podejmiemy w Kiszyniowie, w którym wiele strachu najadała się między innymi reprezentacja Ukrainy, dopiero w ostatnich sekundach zapewniając sobie minimalne zwycięstwo. Szerzej o drużynie przeciwnika oraz obiekcie na którym zagramy dowiemy się wkrótce, tymczasem prezentujemy pełną listę powołanych:
Bramkarze:
1. Wojciech Szczęsny
22. Przemysław Tytoń
Obrońcy:
2. Kamil Glik
3. Łukasz Broź
14. Jakub Wawrzyniak
24. Damien Perquis
26. Łukasz Piszczek
27. Marcin Wasilewski
Pomocnicy:
4. Ivo Pękalski
5. Dariusz Dudka
7. Eugen Polański
8. Maciej Rybus
10. Ludovic Obraniak
11. Jakub Kosecki
15. Grzegorz Krychowiak
16. Jakub Błaszczykowski
17. Kamil Grosicki
18. Adrian Mierzejewski
19. Rafał Wolski
23. Paweł Wszołek
Napastnicy:
9. Robert Lewandowski
13. Łukasz Teodorczyk
21. Arkadiusz Milik
-
Zwycięskiego (w tym przypadku zremisowanego) składu się nie zmienia co w Ekstraklasie pokazuje Górnik. Ekipa Fornalika dała radę z Holandią na wyjeździe da i Mołdawii miejmy nadzieje.
-
#47
07.06.2013
(http://vpx.pl/i/2012/12/17/fsfs.png)
Tylko trzy punkty, Polacy...
Godziny dzielą nas od pojedynku z Mołdawią. Atmosfera robi się coraz to cięższa, bo mimo tego, że do meczu przystępujemy w roli faworyta, to wszyscy wiedzą jak niewiele trzeba, aby w Kiszyniowie stracić ważne w kontekście kolejnych spotkań punkty. Z gospodarzami jutrzejszego spotkania nasza reprezentacja grała do tej pory 5 razy - wszystkie mecze wygraliśmy. Ostatni, w ramach trwających właśnie eliminacji zagraliśmy we Wrocławiu. Tam spokojnie zwyciężyliśmy, nie ustrzegając się jednak fatalnych błędów w defensywie, za co zapłaciliśmy dwiema bramkami. Zgoła inaczej wyglądała natomiast gra w ataku, gdzie wpakowane 4 gole były zdecydowanie najmniejszym wymiarem kary dla przyjezdnych. Na listę strzelców wpisywali się wtedy Lewandowski i Polański, którzy ustrzelili sobie po jednym dublecie. Jak będzie tym razem? Relacja już wkrótce!
-
#48
07.06.2013
Eliminacje do Mistrzostw Świata:
(http://vpx.pl/i/2012/12/03/strarttt.png)
"I wyjaśniają gospodarze, ale zobaczmy! Dobry przechwyt Teodorczyka, ładnie do Piszczka, jest przewaga! Lewandowski! Okazja! Tak! Tak! Dwa do zera! Robert Lewandowski po raz drugi w tym meczu wpisuje się na listę strzelców, a Polacy teraz w radosnym tańcu bo arcyważne punkty pojadą chyba z nami!"
Do Kiszyniowa podopieczni Fornalika przyjechali w roli faworyta, jednak już nie jedna ekipa straciła zęby na walecznych Mołdawianach. Selekcjoner biało-czerwonych nie rotował zbytnio składem, wystawiając praktycznie najmocniejszą w tej chwili jedenastkę, jaką tylko dysponuje. Stadion Zimburu nie zapełnił się do ostatniego miejsca, jednak atmosfera i tak była gorąca, głównie za sprawą licznie przybyłych fanów z kraju nad Wisłą. Jak można było się spodziewać, to Polacy od samego początku nadawali ton grze. Świetnie na lewej stronie spisywał się Wszołek, który niemiłosiernie kręcił bocznym obrońcą gospodarzy. Dla odmiany słaby mecz rozgrywał Błaszczykowski, który nieustannie gubił piłki, a jak już przez jakiś czas się przy nich utrzymywał - psuł akcje niecelnymi podaniami i fatalnymi wrzutkami. To nie był dobry dzień kapitana biało-czerwonych. Mimo wielu okazji, przez pierwsze pół godziny bramka Konopihina była jak zaczarowana, jednak właśnie w 30. minucie mołdawski bramkarz skapitulował po raz pierwszy. Wszołek po ładnym zejściu do środka oddał strzał który ostatecznie wylądował na słupku, następnie dobijać próbował Polański, jednak bramkarz do spółki z obrońcą jakimś cudem zdołali odbić futbolówkę. Dopiero wtedy dopadł do niej Robert Lewandowski - gwiazdor Borussii Dortmund nie pozostawił złudzeń, bez problemów trafiając na 1:0. Sektor okupowany przez polskich fanów oszalał z radości, jednak do końca pierwszej połowy na boisku wiało nudą.
Druga połowa - podobnie jak pierwsza - znów zaczęła się od prowadzenia gry przez podopiecznych Fornalika. Kilka minut po wznowieniu gry selekcjoner biało-czerwonych zdecydował się na pierwszą zmianę, fatalnego tego wieczora Błaszczykowskiego zmienił Grosicki. Przebojowy skrzydłowy wprowadził do gry sporo ożywienia, czego efektem był gol na 2:0. Teodorczyk wykorzystał niezdecydowanie jednego z mołdawskich defensorów, po czym zagrał do Piszczka. Obrońca Dortmundzkiej Borussii w tempo podał do Lewandowskiego, a jego klubowy kolega po ładnym minięciu obrońcy po raz drugi w dzisiejszym meczu wpisał się na listę strzelców. Niestety, niespełna minutę później Polaków z euforii wybudził gol kontaktowy autorstwa Baxtera. Napastnik gospodarzy mocnym strzałem pokonał Szczęsnego, wyraźnie w tej sytuacji zaspała nieskruszona do tej pory biało-czerwona defensywa. Spotkanie w tym momencie nabrało tempa - Mołdawianie uwierzyli, że stać ich na osiągnięcie korzystnego rezultatu, natomiast Polacy zaprezentowali grę wierną powiedzeniu "najlepszą obroną jest atak". Takim sposobem w odstępie 3 minut - pomiędzy 73. a 76. - piłka dwa razy zatrzepotała w siatce Konopihina. Najpierw ładną ofensywną akcję celnym strzałem zakończył Wszołek, dla którego było to premierowe trafienie w biało-czerwonych barwach, a chwilę potem na listę strzelców wpisał się wcześniej wprowadzony Milik, który skutecznym strzałem głową wykończył świetną akcję młodego piłkarza Polonii Warszawa. Gdy zdawało się, że trzy-bramkowe prowadzenie dowieziemy do końca, Szczęsny skapitulował po pięknym uderzeniu z wolnego w wykonaniu Savinova. Kilka chwil później sędzia skończył spotkanie.
Polska zasłużenie wygrała w Kiszyniowie z Mołdawią, powtarzając wynik z wrześniowego pojedynku ubiegłego roku we Wrocławiu. Mówi się, że nie liczy się styl a końcowy rezultat, jednak mając takie momenty przestoju jakie zdarzały się biało-czerwonym tego wieczora, w nadchodzących starciach z Czarnogórą i Anglią nie będzie czego szukać...[/font]
(http://vpx.pl/i/2012/12/03/moldawia.png)Mołdawia 2:4 Polska(http://vpx.pl/i/2012/07/27/C9ok.png)
30', 60' Lewandowski
61' Baxter
73' Wszołek
76' Milik
90+2' Savinov
Polska: Szczęsny - Piszczek, Wasilewski, Perquis, Broź - Krychowiak, Polański, Błaszczykowski, Wszołek - Lewandowski, Teodorczyk
Mołdawia: Konopihin - Comlinoc, Bugaiov, Gablinin, Boret - Cojocari, Suvorov, Tigirlas - Baxter, Balinatot, Vidanov
(http://vpx.pl/i/2012/12/03/1S3ky4.png) (http://vpx.pl/i/2012/12/03/2.png)
(http://vpx.pl/i/2012/12/03/3.png) (http://vpx.pl/i/2012/12/03/4.png)
Skrót (oglądaj w HD!):
http://www.youtube.com/watch?v=MMYweOUpP7Y
-
#49
Wieści z grupy:
7 czerwca 2013:
(http://vpx.pl/i/2012/12/22/100028b9-6a0b-401c-95c0-1183fbedb55f_20121215033435_20121214cslg0002.jpg)
Déjà vu
Mimo iż Polska była zdecydowanym faworytem pojedynku z Mołdawią, w Kiszyniowie gospodarze potrafią wznosić się na wyżyny i sprawiać niespodzianki. Mimo wszystko na szczęście Fornalika, jego podopiecznych oraz licznie zgromadzonych kibiców biało-czerwonych przed odbiornikami oraz na trybunach stadionu Zimburu, Polacy nie zlekceważyli przestróg i w pełni skoncentrowani podeszli do meczu, który po prostu musieli wygrać. Skutkiem konsekwentnej gry okazało się być zwycięstwo w identycznych rozmiarach, jak miało to miejsce we Wrocławiu minionego roku w pierwszym starciu między obiema ekipami. Bolą jednak dwie, dość łatwo stracone bramki, które były efektem prostych błędów w defensywie. Trafienia zanotowali - dla Polski: Lewandowski 2x, Milik, Wszołek; dla Mołdawii: Savinov i Baxter
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/A0l3f.png) Mołdawia 2-4 Polska (http://vpx.pl/i/2012/08/03/DsaX.png)
____________________________________________________________________________________________________
(http://vpx.pl/i/2012/12/22/czarnogora_ukraina_radosc_470.jpg)
Fala radości zalała Podgoricę!
Czarnogóra do spotkania z Ukrainą podchodziła ze swego rodzaju rządzą odwetu, mają w pamięci jesienną porażkę ze współgospodarzami Euro 2012. Tym razem - jak to zwykle bywa w Podgoricy - było jeszcze goręcej aniżeli w Kijowie. Gospodarze od początku rzucili się na nieco zagubionych Ukraińców, co poskutkowało strzeleniem dwóch goli już w pierwszych 10 minutach! Taki wynik utrzymał się do przerwy, oraz niemal do samej końcówki drugiej odsłony - wtedy w 79. minucie gola kontaktowego zdobył niedawny kat polaków Kravets, a 180 sekund później do remisu doprowadził Tymoszczuk. Szczęście tego wieczora sprzyjało jednak Czarnogórcom, bo w doliczonym czasie gry rzut karny na gola zamienił Vucinić, dla którego było to drugie trafienie tego wieczora. Strzelcem gola na 1:0 był Drincić.
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/8Fvni.png) Czarnogóra 3-2 Ukraina (http://vpx.pl/i/2012/08/06/2RGUT.png)
____________________________________________________________________________________________________
Tabela "naszej" grupy:
(Od lewej: pozycja, drużyna, rozegrane mecze, punkty, bilans bramkowy)
1. Anglia - 6, 14, 18-4
2. Polska - 6, 13, 16-7
3. Czarnogóra - 7, 13, 18-10
4. Ukraina - 6, 12, 10-7
5. Mołdawia - 7, 3, 8-17
6. San Marino 6, 0, 0-25
-
#50
30 czerwca 2013:
(http://vpx.pl/i/2012/12/23/Bez tytułu_(5)5UId3.png)
To będzie jesień walki...
Cel na czerwiec - a więc zwycięstwo w Kiszyniowie z Mołdawią - został osiągnięty. Mało tego! Korzystny wynik z Podgoricy, gdzie Czarnogóra uporała się z Ukrainą, uniemożliwił tym drugim umocnić się na miejscu wicelidera w grupie, wobec czego awansowali na nie chłopcy Fornalika, jak w ostatnim czasie nazywana zaczęła być reprezentacja Polski. Dlaczego akurat "chłopcy Fornalika"? Odpowiedź jest prosta - od niedawna bardzo widoczna jest pozytywna więź na linii selekcjoner-piłkarze, ani jeden ani drudzy nie są skłonni powiedzieć w mediach złego słowa na współpracownika. Jest to wskazane, jeśli myślimy o pomyślnych rozstrzygnięciach na jesień, gdzie przyjdzie nam się mierzyć z Czarnogórą, San Marino, Ukrainą oraz Anglią. Choć przy pojedynku przeciwko kopciuszkowi z włoskiej enklawy spokojnie możemy już teraz dopisać sobie 3 punkty, pozostałe 3 mecze będą realną wojną na życie i śmierć. Na być albo nie być w Brazylii. To będzie okres prawdy, który nakreśli nam idealnie prawdziwą wartość biało-czerwonych.
Również dziś doszły nas wiadomości o sprawach technicznych związanych z reprezentacją Polski. Chodzi tu mianowicie o sponsora technicznego Orłów. Jak dobrze wiemy do tej pory, od 2009 roku jest nim firma Nike, jednak w południe z Polskiego Związku Piłki Nożnej napłynęła informacja o tym, że od wiosny 2014 roku Polskę "ubierze" Adidas. Jednych ta zmiana może cieszyć, innych nie, ale fakty są takie, że to właśnie "w adidasie" nasza kadra odnosiła największe sukcesy - mowa tu oczywiście o Mistrzostwach Świata z 1974 oraz 1982 roku. Miejmy nadzieję, że podopieczni Fornalika będą mogli zaprezentować się w Brazylii z nowym sponsorem, oraz - w razie awansu - odniesiemy tam podobny sukces co za ery trenera Górskiego czy Piechniczka. Kontrakt został wstępnie podpisany na 2 lata, a nowe stroje zostaną zaprezentowane na początku roku 2014.
(http://vpx.pl/i/2012/12/22/gsdgsgds.png)
-
Ciekawie będzie wyglądać polska reprezentacja z trzema paskami na strojach. Mam nadzieję, że niemiecka firma opracuje dla Polaków jakiś ciekawy wzór, a nie skorzysta z suchego szablonu dla wszystkich innych kadr narodowych. Na miniaturce widzę orła znanego z koszulek Pumy na Euro 2008. To przypadek, czy zapowiedź jego obecności na przyszłorocznych trykotach biało-czerwonych?
-
Tak, to zapowiedź.
-
#51
01.08.2013
(http://vpx.pl/i/2012/12/24/526750_10151549289614745_382699607_n.jpg)
Transfery, transfery...
Letnie okienko aż wrze, a obiektami ciekawych transferów zostali między innymi reprezentanci Polski, toteż warto o nich wspomnieć. Pierwszą z roszad jest z dawna zapowiadana zmiana otoczenia przez Roberta Lewandowskiego. Dotychczasowy gwiazdor Borussii Dortmund od nowego sezonu przywdzieje trykot Manchesteru United. Mówi się, że Sir Aleks Ferguson zapłacił za Polaka sumę opiewającą na około 25 milionów Euro. Mimo wszystko pojawia się wiele pytań dotyczących takowych przenosin - przecież w Dortmundzie Robert miał status gwiazdy, na zarobki również nie musiał narzekać. Mimo, iż w tym roku w Bundeslidze podopieczni Jurgena Kloppa musieli uznać wyższość Bayernu Monchium, to ekipa z Westfalli nadal jest w ścisłej, europejskiej klubowej czołówce, o czym może świadczyć dotarcie do półfinału rozgrywek Ligi Mistrzów, w której przegrała z Barceloną - późniejszym tryumfatorem całego turnieju. Mało tego - w United na pozycji napastnika występują takie gwiazdy jak Rooney, van Persie czy choćby Hernandez. Robertowi będzie bardzo ciężko przebić się do pierwszej drużyny, jednak może okazać się to i tak nieco łatwiejsze, bo również w tym oknie transferowym drużynę "Czerwonych Diabłów" opuścił Wellbeck.
Kolejną ciekawą zmianą jest przejście Arkadiusza Milika z Górnika Zabrze do niemieckiego Bayeru Leverkusen. Mówi się o tym, że wszystko było ustalone już zimą, jednak dopiero teraz odbyła się oficjalna prezentacja odkrycia Fornalika w reprezentacji. Milik kosztował Niemców ok. 3 milionów Euro, jednak zdaje się, że to i tak niewiele patrząc na wiek i ogromny potencjał Arka. Należy mieć nadzieję, że zmiana otoczenia wpłynie pozytywnie na jego rozwój i w przyszłości - być może niedalekiej - będzie z niego jeszcze więcej pożytku, aniżeli dotychczas.
(http://vpx.pl/i/2012/12/24/Milik_w_B04.jpg)
-
Znając nasza fantazje i Lewandowski i Milik okażą sie gwiazdami swoich zespołów
-
Ciekawe rzeczy dzieją się w europie. Milk zapewne szybko przekona do siebie trenera. Jestem ciekaw jak poradzi sobie Lewandowski. Jak dla mnie to nie dobry krok. W Manchesterze nie ma dla niego miejsca. Jest czwartym napastnikiem. W takich klubach jak Inter, Chelsea, Arsenal, Juventus miałby praktycznie pewny pierwszy skład.
-
Znając nasza fantazje i Lewandowski i Milik okażą sie gwiazdami swoich zespołów
Nie zdziw się.
-
już dałem wywód na temat tych transferów, jednak powtórzę, że transfer Lewego do MU raczej wątpliwy. może to pójść w dwie strony - albo w stronę przypadku Kuszczaka, albo van Persiego :)
-
#52
04.08.2013
(http://vpx.pl/i/2012/12/23/ffffff.png)
Aktorzy wybrani na przedpremierowy pokaz
Wszyscy kibice w Polsce już ostrzą zęby na wrześniowe oraz październikowe pojedynki w eliminacjach, kiedy to rozstrzygnie się sprawa awansu na Mundial w Brazylii w 2014 roku, jednak za 10 dni czeka nas ostatnia próba przed tymi meczami. Polska w meczu towarzyskim zmierzy się ze Szwajcarią, a więc ekipą mocno zbliżoną umiejętnościami do kadry prowadzonej przez Waldemara Fornalika. Wydaje się, że lepszego rywala na taki moment w jakim są teraz biało-czerwoni nie dało się zakontraktować. W gronie powołanych w porównaniu z meczem z Mołdawią zaszły dwie zmiany - za Mierzejewskiego na zgrupowaniu zamelduje się Pawłowski, a za Rybusa - powracający po "Smudowej" recydywie Peszko.
Bramkarze:
1. Wojciech Szczęsny
22. Przemysław Tytoń
Obrońcy:
2. Kamil Glik
3. Łukasz Broź
14. Jakub Wawrzyniak
24. Damien Perquis
26. Łukasz Piszczek
27. Marcin Wasilewski
Pomocnicy:
4. Ivo Pękalski
5. Dariusz Dudka
7. Eugen Polański
8. Sławomir Peszko
10. Ludovic Obraniak
11. Jakub Kosecki
15. Grzegorz Krychowiak
16. Jakub Błaszczykowski
17. Kamil Grosicki
18. Szymon Pawłowski
19. Rafał Wolski
23. Paweł Wszołek
Napastnicy:
9. Robert Lewandowski
13. Łukasz Teodorczyk
21. Arkadiusz Milik
-
#53
13 sierpnia 2013r.
(http://vpx.pl/i/2012/12/27/fsa.jpg)
Wielka mobilizacja, każdy chce Brazylii, każdy chce wspomóc biało-czerwonych...
Zjawisko zgoła podobne do sytuacji przed pamiętnym Euro 2012 - stadion Pepsi Arena, mecz towarzyski, który jest ostatnim sprawdzianem przed decydującymi bataliami oraz ogromne wsparcie fanów, na jakie mogą liczyć reprezentanci Polski. Czy to może się nie udać? Może. Wystarczy po raz kolejny wrócić do czerwca 2012, kiedy to wydawało się, że wszystko przemawia za nami, a skończyło się tak, jak... zwykle. Mimo, iż droga jeszcze daleka i wyboista, to już teraz miło wyobrazić sobie murawę paloną silnym, południowoamerykańskim słońcem, na którą w godzinach popołudniowych wychodzą podopieczni Fornalika, aby ucieszyć cały naród wyśmienitą grą. Czy piękny sen się ziści? Dowiemy się tego w nadchodzących miesiącach, jednak jutro czeka nas swego rodzaju próba generalna. Cieszy fakt, iż bilety - tutaj również podobieństwo do Euro - rozeszły się jak ciepłe bułeczki, co za tym idzie komplet widzów obejrzy poczynania "naszych". Martwi natomiast drobny uraz Sławka Peszki na jednym z treningów, który najprawdopodobniej wyeliminuje go z udziału w meczu. Relacja niebawem.
-
mobilizacja w całym kraju jest. sytuacja sprzed roku tj. sierpnia 2012 unikniona. oby tym razem ta miłość do kadry, którą przelewa każdy Polak na ołtarzu zielonej murawy wreszcie przyniosła skutek i obyśmy awansowali, choćby z tej drugiej lokaty.
-
#54
14.08.2013
Mecz towarzyski:
Dobre przesłanki przed decydującymi starciami!(http://vpx.pl/i/2012/12/20/stsrarattt.png)
"Teraz nasi wyraźnie przyspieszyli, ładnie tam podłączył się Wawrzyniak, do środka, pokazuje się Kosecki! Wyłożenie! Lewandowski! Ależ bramka! No, brawo, piękna akcja naszej drużyny, wychodzimy na prowadzenie, zasłużone, bo to my w ostatnich minutach przeważaliśmy zdecydowanie! Kapitalna akcja, kapitalny strzał i ogromna radość, bo jest się z czego cieszyć!"
Faworyta w tym spotkaniu wskazać było niezwykle ciężko, jednak jak się okazało - zdecydowanie lepsze wrażenie na wszystkich zrobiła reprezentacja Polski. Waldemar Fornalik desygnował do gry silny skład, jednak urozmaicony takimi nazwiskami jak Glik, w którego miejscu ostatnimi czasy zwykle występował Wasilewski, a oprócz tego - Kosecki za Polańskiego oraz Pawłowski za Wszołka. Już pierwsza akcja pokazała dobrą dyspozycję podopiecznych Fornalika, ale piękna akcja Teodorczyka zakończyła się strzałem w słupek Koseckiego. Mimo owocnego początku w 10. minucie na Pepsi Arenie konsternacja, gdyż gola dla przyjezdnych zdobył Mehmedi. W tej sytuacji oczy kole niezwykle bierna postawa naszych defensorów, którzy niczym obrazowi przyglądali się poczynaniom szwajcarskiego piłkarza. Ta sytuacja nieco podłamała biało-czerwonych i niestety nie podnieśli się oni z dołka już do końca pierwszej odsłony, w której po feralnej 10. minucie toczyła się głównie zacięta gra w środku pola.
Metamorfoza w Polakach nastąpiła po przerwie, gdyż już w pierwszej groźnej akcji drugiej połowy zdobyliśmy gola. Kapitalny rajd Błaszczykowskiego spokojnie zakończył Teodorczyk, dopełniając formalności po otrzymaniu fantastycznego podania. Radość napastnika Polonii Warszawa była ogromna, bo było to jego premierowe trafienie w koszulce z orzełkiem na piersi. Nie minęło 5 minut, a już prowadziliśmy! Tym razem ładna akcja na linii Wawrzyniak-Kosecki-Lewandowski zakończyła się precyzyjnym strzałem tego ostatniego. Kombinacja palce lizać... Fornalik zaczął zmieniać, a nieco ponad 20 minut potem padła kolejna ładna bramka dla biało-czerwonych. Tym razem popisowo zagrał duet Milik-Grosicki, który nieco wcześniej wszedł z ławki. Akcję świetnym, sprytnym uderzeniem zakończył Grosik. W końcówce było jeszcze parę okazji, jednak ostatecznie Polska wygrała 3-1 i z nadzieją można wyczekiwać eliminacyjnych starć w drodze na Mundial...(http://vpx.pl/i/2012/07/27/C9ok.png)Polska 3-1 Szwajcaria(http://vpx.pl/i/2012/12/21/szwajcaria.png)
10' Mehmedi
51' Teodorczyk
54' Lewandowski
75' Grosicki
Polska: Szczęsny - Piszczek, Glik, Perquis, Wawrzyniak - Krychowiak, Kosecki, Błaszczykowski, Pawłowski - Teodorczyk, Lewandowski
Szwajcaria: Benaglio - Lichtsteiner, Senderos, Djourou, Reto Ziegler - Inler, Behrami, Shaqiri, Barnetta - Derdiyok, Mehmedi
(http://vpx.pl/i/2012/12/21/1uxzyY.png) (http://vpx.pl/i/2012/12/21/2q7WK.png)
(http://vpx.pl/i/2012/12/21/3fKIJ2.png) (http://vpx.pl/i/2012/12/21/44E9u.png)
Skrót:
http://www.youtube.com/watch?v=FmJ61-kN9P0
-
Brawo! Pewne zwycięstwo, rezerwy nie zawiodły. Pozostaje tylko czekać na Mundial! Z pełną odpowiedzialnością stwierdzam, że Polacy są w stanie tam awansować. :D
-
Mimo tak mieszanego składu Polacy zdołali pewnie wygrać ten mecz. Każdy mecz jest bardzo ważny czy to przygotowawczy czy w pucharach, nie można go odpuścić. Również myślę że Polska zdoła awansować na Mundialu :D
-
Brawo! Pewne zwycięstwo, rezerwy nie zawiodły.
Pierwszy raz w życiu widzę "rezerwy" z dziewięcioma zawodnikami podstawowego składu.
-
Pierwszy raz w życiu widzę "rezerwy" z dziewięcioma zawodnikami podstawowego składu.
:D
Szwajcaria to bardzo trudny i nie obliczalny rywal, więc zwycięstwo z nimi można uznać, jako duży sukces. Mam nadzieję, że złapaliście wiatr w żagle.
-
Pierwszy raz w życiu widzę "rezerwy" z dziewięcioma zawodnikami podstawowego składu.
11-9=2, czyli 2 było z rezerw :D Ale mi nie o to...
Chodziło mi o to, że Grosicki i Milik wchodzą z ławki i bryk zaraz strzelają w duecie bramkę ;)
-
#55
20 sierpnia 2013r.
(http://vpx.pl/i/2012/12/29/net-12519149_600.jpg)
Transfery, Transfery... cz. 2
Okienko transferowe dobiega końca, a naszych dwóch czołowych reprezentantów w ostatnim czasie, idąc za przykładem Lewandowskiego oraz Milika również zmieniło klubowe barwy. Pierwszym z nich jest Marcin Wasilewski, który odszedł z Anderlechtu do... Lecha Poznań! Jeden z filarów defensywy naszej kadry w ostatnich miesiącach coraz bardziej narzekał na małą ilość okazji do gry w belgijskiej drużynie i nie zastanawiał się wiele, gdy pojawiła się konkretna oferta z klubu, w który zresztą już występował w 2006 roku. Sam Marcin w niedawno udzielonych wywiadach zapewnia, że jego kariera powoli dobiega końca i marzy mu się zwieńczenie jej występem na mundialu w Brazylii, a poznański Lech najprawdopodobniej będzie jego ostatnim klubem. Kolejorz pozyskał Wasyla za 1,1 miliona Euro.
Nowe wieści nabiegły także z samego rana z południowego wschodu, a mianowicie z Ukrainy. Jak się okazało, do Charkowa udał się Paweł Wszołek, który w godzinach popołudniowych podpisał kontrakt z tamtejszym Metalistem. Drużyna Myrona Markewicza z każdym sezonem robi coraz większe postępy, jednak w lidze nadal niedoścignione są dla nich potęgi z Doniecka i Kijowa. Mimo wszystko oczywiste zdaje się być, że młody pomocnik reprezentacji Polski ma większe szanse na rozwój piłkarski w ukraińskim, coraz to częściej zachwalanym klubie, aniżeli w borykającej się ciągle z problemami finansowymi Polonii Warszawa. Wszołek kosztował Metalist 2,5 miliona Euro.
(http://vpx.pl/i/2012/12/29/7c8a1164f88c33e9b3190b0074082cfc.jpg)
-
nie wiem, czy te transfery nie traktować jako uwstecznienie się zawodników. Wasyla stać było na pewno na grę na zachodzie, a Wszołek...? Ukraina, szczególnie zespół z czołówki to ciekawa perspektywa, jednak bardziej widziałbym go na zachodzie. przynajmniej podratował budżet Polonii.
-
Transfer Wasilewskiego jeszcze jakoś w miarę rozumiem. Piłkarz gra mało w klubie, szuka drużyny gdzie będzie mógł regularnie występować. W dodatku, Lech to ekipa, w której już kiedyś grał. Tak więc ok.
Jeśli chodzi o Wszołka to nie wiem czy jest to dobry ruch. Sądzę, iż zdecydowanie lepiej rozwinąłby się w niemieckiej czy angielskiej lidze. W dodatku, nie mam pewności, czy będzie grał w Metaliście w pierwszej jedenastce.
No cóż, czas pokaże.
-
#56
29 sierpnia 2013r.
(http://vpx.pl/i/2012/12/29/1fae949a-a554-4124-bd73-d251c2b621be_file.jpg)
Są powołania na Czarnogórę i San Marino!
To jest już bardzo blisko, napięcie rośnie z każdym dniem, cała piłkarska Polska w cień odpycha klubowy futbol a bierze na pierwszy plan kadrę Fornalika, który staje się coraz to większym bożyszczem milionów fanów z kraju nad Wisłą. Inteligencja, spokój oraz dyplomacja trenera wraz z jego świetnym kontaktem z zawodnikami przynoszą jak na razie niezłe wyniki, jednak aby w pełni rozpływać się nad pracą Waldka Kinga należy poczekać przynajmniej do końca października. W gronie powołanych w porównaniu z ostatnim meczem zaszły dwie znaczące roszady - jedną z nich jest zmiana Peszki na Mierzejewskiego, natomiast drugą - Pawłowskiego na Furmana. Młody legionista zrobił ogromne wrażenie na selekcjonerze podczas spotkań eliminacyjnych do Ligi Mistrzów i od razu wskoczył do reprezentacji na ważny mecz z Czarnogórą, bo jednak pojedynku z San Marino nie można traktować w pełni poważnie.
Bramkarze:
1. Wojciech Szczęsny
22. Przemysław Tytoń
Obrońcy:
2. Kamil Glik
3. Łukasz Broź
14. Jakub Wawrzyniak
24. Damien Perquis
26. Łukasz Piszczek
27. Marcin Wasilewski
Pomocnicy:
4. Ivo Pękalski
5. Dariusz Dudka
7. Eugen Polański
8. Dominik Furman
10. Ludovic Obraniak
11. Jakub Kosecki
15. Grzegorz Krychowiak
16. Jakub Błaszczykowski
17. Kamil Grosicki
18. Adrian Mierzejewski
19. Rafał Wolski
23. Paweł Wszołek
Napastnicy:
9. Robert Lewandowski
13. Łukasz Teodorczyk
21. Arkadiusz Milik
-
#57
5 września 2013r.
(http://vpx.pl/i/2012/12/30/214346090723271908555673.jpg)
Znów będzie bardzo gorąco
Już jutro wielka wojna na Stadionie Narodowym w Warszawie. To właśnie tam, o godzinie 21:00 do walki staną reprezentacje Polski oraz Czarnogóry. Spotkanie - choć tym razem rozgrywane u nas - będzie zgoła innym widowiskiem aniżeli to z zeszłego roku, a przynajmniej tak zapowiadają pałający rządzą zemsty przyjezdni. Warto przypomnieć, że właśnie niemal dokładnie rok temu na stadionie w Podgoricy, biało-czerwoni upokorzyli naszego jutrzejszego rywala przed własną publicznością, wygrywając aż 3-0. We znaki podopiecznym Fornalika dali się wtedy zarówno kibice, którzy po końcowym gwizdku nie potrafili pogodzić się z klęską, jak i sami zawodnicy, którzy wręcz chamską grą starali się wybić z rytmu rozpędzoną, biało-czerwoną maszynę. Skutkiem takiego zachowania była czerwona kartka dla jednego z miejscowych piłkarzy, a zdaje się, że i w Warszawie można spodziewać się podobnych zachowań. Ciężko stwierdzić, jak podrażnieni jeszcze przed meczem piłkarze Branko Brnovicia zareagują na wypełniony po brzegi największy stadion w Polsce, który w dodatku nie będzie pałał sympatią do gości. Relacja z tego barwnie zapowiadającego się pojedynku już wkrótce...
-
#58
06.09.2013
Eliminacje do Mistrzostw Świata:
(http://vpx.pl/i/2012/12/23/pes6_2012-12-23_16-59-12-78.png)
"Wawrzyniak, Wszołek, ładnie przedziera się młody pomocnik warszawskiej Polonii, zobaczmy! Kapitalnie do Lewandowskiego, okazja! Robert, Robert, Robeeeert! Taaaaak, jest jest jeeest! Trzy do dwóch dla Polski! Ależ radość, eksplozja euforii w Warszawie, ale myślę, że też w całej piłkarskiej Polsce! Kapitalna akcja naszych i teraz tylko doprowadzić to do końca! Andrzej, opisz tą sytuację..."
Arcyważne spotkanie, które mogło postawić Polskę w bardzo korzystnej już sytuacji w razie zwycięstwa, pogrążyć w razie porażki, lub - praktycznie nic nie zmienić w razie remisu. Ziścił się ten ostatni scenariusz, ale emocji na Stadionie Narodowym w Warszawie było co nie miara. Wypełniony po brzegi biało-czerwony obiekt przez cały czas trwania pojedynku gorąco zagrzewał do walki podopiecznych Fornalika. Już na samym początku w ogromnym zamieszaniu na polu karnym przyjezdnych swoją okazję miał Wszołek, jednak bardzo mocny strzał przeleciał nad bramką Poleksicia. W odpowiedzi sytuację sam na sam ze Szczęsnym zmarnował Vucinić, fatalnie chybiając. Tempo nadal nie ulegało jakiejkolwiek redukcji, szybka gra z obu stron prezentowała się niezwykle efektownie, a w dodatku w 17. minucie biało-czerwoni wyszli na prowadzenie. Ładna akcja zakończyła się bombą Polańskiego, którą czarnogórski bramkarz zdołał jeszcze odbić, ale przy dobitce czyhającego na piłkę Milika był bezradny. Ekstaza nie trwała jednak długo - niespełna dwie minuty później znów był remis po golu Vucinicia. W tej sytuacji wyraźnie zawalił Wawrzyniak, który nie upilnował gwiazdora drużyny gości. Chwilę potem Czarnogóra powinna była prowadzić, ale wyśmienitą okazję na bramkę zaprzepaścił Jovetić. Na szczęście końcówka pierwszej odsłony była koncertowa w wykonaniu Polaków - najpierw świetną kontrę na gola zamienił Lewandowski, a kilkadziesiąt sekund później jego wyczyn skopiował Milik, jednak sędzia w tej sytuacji dopatrzył się minimalnego spalonego. Na przerwę schodziliśmy zatem w wyśmienitych nastrojach.
Początek drugiej połowy i od razu zimny prysznic - niespełna minutę po rozpoczęciu gry, zamieszanie w szesnastce Szczęsnego na bramkę zamienił Vukceivić. Od tego momentu zarówno jedni jak i drudzy zaczęli grać zachowawczo, spokojnie, z rozwagą, bez zbędnego ryzyka. Widać było wyraźnie, że ani jedni ani drudzy nie chcieli przegrać, co za tym szło - ograniczyli się do walki w środku pola, jednak do czasu... W 75. minucie kunsztowne podanie Wszołka w swoim stylu wykorzystał Lewandowski i po raz kolejny już tego wieczora wyszliśmy na prowadzenie! Radość biało-czerwonych była nie do opisania. Podrażniona reprezentacja przyjezdnych zaatakowała z podwojoną siłą i wściekłością, jednak raz po razie odbijała się od naszej skomasowanej defensywy. Gdy wydawało się, że bezradna Czarnogóra do końca będzie błądzić po murawie, stało się coś nieoczekiwanego... Vucinić bez problemów przedarł się prawą stroną i oddał dość beznadziejny strzał rozpaczy. Wyraźnie zlekceważył to Szczęsny, który zamiast spokojnie łapać piłkę, próbował interweniować nogami - w efekcie piłka wtoczyła się bramki oszołomionych takim obrotem spraw Polaków. Radość gości była wręcz nie do opisania.
Polska zremisowała z Czarnogórą 3:3 i biorąc pod uwagę ubiegłoroczne 3:0 dla nas, taki remis jest poniekąd rozczarowaniem. Do tego dochodzą okoliczności - bardzo niewiele dzieliło nas od zwycięstwa, ale moment gapiostwa obrońcy oraz nonszalancja Szczęsnego pozbawiły nas arcyważnych punktów w kontekście brazylijskiego mundialu.
(http://vpx.pl/i/2012/07/27/C9ok.png)Polska 3:3 Czarnogóra(http://vpx.pl/i/2012/12/23/czarnogora.png)
17' Milik
19', 84' Vucinić
41', 75' Lewandowski
46' Vukcević
Polska: Szczęsny - Piszczek, Wasilewski, Perquis, Wawrzyniak - Krychowiak, Polański, Błaszczykowski, Wszołek - Lewandowski, Milik
Czarnogóra: Poleksić - Pavicević, Basa, Jovanović, Batak - Drincić, Pesković, Bozović, Vukcević - Vucinić, Jovetić
(http://vpx.pl/i/2012/12/23/1YzRK.png) (http://vpx.pl/i/2012/12/23/2tEgy6.png)
(http://vpx.pl/i/2012/12/23/pes6_2012-12-23_17-00-39-36.png) (http://vpx.pl/i/2012/12/23/4QsSvZ.png)
Skrót (oglądaj w HD!):
http://www.youtube.com/watch?v=4uZBLn8KE-U
-
Szkoda, że nie udało się wygrać, ale rywal zasłużył na ten remis. Czarnogóra grała bardzo dobrze i udało im się zremisować na wyjeździe z Polską. Brawo dla Lewandowskiego który wraz z Vucinićiem zdobyli po dwa gole.
-
Bardzo ciekawy mecz, dużo goli, szkoda że nie wygraliście, ale remis w pełni zasłużony, Lewandowski strzelił te dwie bramki i oby tak grał przez cały turniej :).
-
#59
Wieści z grupy:
6 września 2013:
(http://vpx.pl/i/2012/12/27/1yCQX.jpg)
Ukraina bezlitosna
Mecz z outsiderem dla Ukraińców musiał zakończyć się wysokim zwycięstwem i tak też było. Gospodarze bez większych problemów zaaplikowali przyjezdnym 6 bramek i teraz spokojnie mogą czekać na kolejne, arcyważne mecze, które zdecydują o końcowym układzie w "naszej" grupie. Bramki zdobywali: Kravets, Konoplianka, Tymoszczuk(2), Nazarenko(2)
(http://vpx.pl/i/2012/08/06/2RGUT.png) Ukraina 6-0 San Marino (http://vpx.pl/i/2012/08/03/vKufc.png)
____________________________________________________________________________________________________
(http://vpx.pl/i/2012/12/27/2clBYC.jpg)
Zabójczy finish Synów Albionu!
Mecz Anglii z Mołdawią trwał w najlepsze, a na tablicy widniał remis 0-0. Zniecierpliwienie fanów rosło z każdą minutą, aż wreszcie w 86. minucie pięknym golem popisał się Steven Gerrard. Jak się potem okazało - ta sytuacja rozwiązała worek z bramkami, bo chwilę potem prowadzenie podwyższył Wellbeck, a w doliczonym czasie gry wynik ustalił Rooney. Anglia pewnie zmierza po pierwsze miejsce w grupie...
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/hmnvG.png) Anglia 3-0 Mołdawia (http://vpx.pl/i/2012/08/03/A0l3f.png)
____________________________________________________________________________________________________
(http://vpx.pl/i/2012/12/27/3.jpg)
Warszawski horror, nadal możliwe każde rozstrzygnięcie...
Niebywały spektakl dane było oglądać kibicom piłki nożnej - nie tylko polski oraz czarnogórskim - w Warszawie. Na tamtejszym stadionie Narodowym biało-czerwoni po niesamowitym widowisku ostatecznie zremisowali z Czarnogórą i tym samym obie drużyny nadal zachowały szansę na awans do brazylijskiego mundialu. Brami zdobywali: dla Polski Milik oraz Lewandowski(2); dla Czarnogóry Vucinić(2) oraz Vukcević.
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/DsaX.png) Polska 3-3 Czarnogóra (http://vpx.pl/i/2012/08/03/8Fvni.png)
____________________________________________________________________________________________________
Tabela "naszej" grupy:
(Od lewej: pozycja, drużyna, rozegrane mecze, punkty, bilans bramkowy)
1. Anglia - 7, 17, 21-4
2. Ukraina - 7, 15, 16-7
3. Polska - 7, 14, 19-10
4. Czarnogóra - 8, 14, 21-13
5. Mołdawia - 8, 3, 8-20
6. San Marino 7, 0, 0-31
-
No i sytuacja się skomplikowała. Wydawało się, że los uśmiechnął się do Polaków, bo Ukraińcy przegrali z Czarnogórą, ale biało-czerwoni też się potknęli. Szkoda, bo w starciu z Jugolami na pewno można było pokusić się o zwycięstwo. Tym bardziej, że mecz był rozgrywany na polskim gruncie.
Do końca eliminacji zostały jeszcze trzy kolejki, a cztery drużyny mają szanse na awans. Bez wątpienia będzie bardzo ciekawie.
-
A ja jestem prawie pewien, że Polacy awansują na mundial. My umiemy sobie komplikować życie, ale przecież zawsze jakoś z tego wychodzimy ;)
-
#60
9 września 2013r.
(http://vpx.pl/i/2013/01/06/fffsrwt.png)
Spotkanie, które trzeba zaliczyć...
Niby nikogo nie można lekceważyć, ale jak na poważnie podejść do pojedynku z drużyną, która w przeciągu całych eliminacji nie zdobyła jeszcze żadnego gola, a ponadto jej dorobek punktowy nie zmienia się od momentu wylosowania grup? Żaden inny wynik aniżeli zwycięstwo z San Marino nie wchodzi w grę. W marcu tego roku, podopieczni Fornalika spokojnie uporali się z outsiderem naszej grupy, gładko wygrywając 4-0, jednak już dziś wiadomo, że selekcjoner biało-czerwonych we włoskiej enklawie pośle w bój zgoła inną "jedenastkę", aniżeli było to w bitwie z Czarnogórą. Poobijani piłkarze, którzy na co dzień tworzą trzon drużyny najprawdopodobniej dostaną jutro wolne od byłego trenera Ruchu Chorzów. Relacja już wkrótce...
-
#61
10 września 2013
Eliminacje do Mistrzostw Świata:
(http://vpx.pl/i/2012/12/27/start.png)
"Popatrzmy, znów akcję napędza Wszołek, do Milika, aaaa, ładnie Milik z pierwszej piłki, okazja, Wszołek! Wszołek! Trzy, trzy, trzy zero! No wreszcie! Należał się ten gol Wszołkowi jak nikomu innemu, bo dwoił się i troił dziś nasz młody pomocnik, wielkie brawa, prowadzimy w Serravalle 3-0!"
Polska w kolejnym już meczu eliminacji do Mistrzostw Świata w Brazylii podejmowała outsidera naszej grupy, mianowicie San Marino. Ten, kto przed meczem twierdził, że będzie to spotkanie bez historii oczywiście się nie pomylił. Słaba jak barszcz ukraiński ekipa gospodarzy nie postawiła Polakom - występującym co prawda w bardzo eksperymentalnym składzie - wielkich wymagań, jednak dała zaaplikować sobie tylko trzy bramki. Fornalik niemal całkowicie przetasował pierwszą drużynę w porównaniu z meczem przeciwko Czarnogórze, a w dodatku zdecydował się na inną formację, gdyż zamiast tradycyjnego już 4-4-2 zagraliśmy nowym 3-5-2. Biało-czerwoni od początku mocno przycisnęli San Marino, jednak wyraźnie szwankowała skuteczność. Jako pierwszy drogę do siatki rywali odnalazł w 23. minucie Milik, po ładnym zagraniu świetnego w przeciągu całego spotkania Wszołka. Nieco ponad 10 minut później było już 2-0 dla Polski - tym razem w dość kuriozalnych okolicznościach piłkę do własnej siatki wbił Benedettini. "Nasi" nadal próbowali, ale bramka Valentiniego była jak zaczarowana. Druga połowa nie wyróżniła się niczym szczególnym, jej przebieg był niemal identyczny jak pierwszej. Trzeciego gola w końcówce dołożył Wszołek, który tym samym ukoronował swój dobry występ w tym spotkaniu. Ponadto kapitalne zawody rozgrywał Dominik Furman, który z niezwykłą łatwością operował piłką i popisywał się świetnymi, indywidualnymi akcjami, których niestety nie byli w stanie wykorzystywać jego koledzy.
Mecz bez historii, jednak w oczy raziła bezradność w ataku. Prawdziwie irytujący jest obraz, kiedy dochodzi się do dobrych okazji bramkowych, aby następnie w fatalny sposób je partaczyć. Całe szczęście, że na nasze konto wpływają kolejne punkty i nudzące potyczki ze słabeuszem mamy już za sobą.
(http://vpx.pl/i/2012/12/27/sanmarino.png)San Marino 0:3 Polska(http://vpx.pl/i/2012/07/27/C9ok.png)
23' Milik
34' Benedettini (sam.)
78' Wszołek
Polska: Szczęsny - Piszczek, Perquis, Broź - Pękalski, Furman, Wolski, Wszołek, Kosecki - Teodorczyk, Milik
San Marino: Valentini - Benedettini, Simonini, Della Valle, Bollini - Cibelli, Nanni, Casdei, Gasperoni - Bologna, Selva
(http://vpx.pl/i/2012/12/27/1DdaFS.png) (http://vpx.pl/i/2012/12/27/2K4kyn.png)
(http://vpx.pl/i/2012/12/27/3a70d.png) (http://vpx.pl/i/2012/12/27/4FINK.png)
Skrót (oglądaj w HD!):
http://www.youtube.com/watch?v=_UpkkJt0LdE
-
#62
Wieści z grupy:
10 września 2013:
(http://vpx.pl/i/2012/12/27/1GDj9N.jpg)
Koncertowa gra Anglii, sytuacja Ukrainy się komplikuje!
Arcyważny mecz nie tylko dla Anglii i Ukrainy, ale także Polski odbywał się w Kijowie. Tam goście ku uciesze swoich fanów po bardzo dobrym pojedynku pewnie pokonali drużynę gospodarzy 2:0. Zdaje się, że już nic nie zdoła zatem odebrać Synom Albionu pierwszego miejsca w grupie, a biało-czerwonym łatwiej będzie o walkę o pozycję premiowaną barażami.
(http://vpx.pl/i/2012/08/06/2RGUT.png) Ukraina 0-2 Anglia (http://vpx.pl/i/2012/08/03/hmnvG.png)
____________________________________________________________________________________________________
(http://vpx.pl/i/2012/12/27/2ZA03h.jpg)
Bez sensacji
Niezwykle nudne, przewidywalne spotkanie czekało podopiecznych Fornalika w Serravalle i rzeczywiście tak było. Outsider, a więc San Marino niby nie postawił trudnych warunków, jednak połączenie dość eksperymentalnego składu z fatalną skutecznością dało ostatecznie "tylko" 3:0. Teraz Polska ma wszystko w swoich rękach, jednak czekają ją 2 arcytrudne wyjazdowe spotkania...
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/vKufc.png) San Marino 0-3 Polska (http://vpx.pl/i/2012/08/03/DsaX.png)
____________________________________________________________________________________________________
Tabela "naszej" grupy:
(Od lewej: pozycja, drużyna, rozegrane mecze, punkty, bilans bramkowy)
1. Anglia - 8, 20, 23-4
2. Polska - 8, 17, 22-10
3. Ukraina - 8, 15, 16-9
4. Czarnogóra - 8, 14, 21-13
5. Mołdawia - 8, 3, 8-20
6. San Marino 8, 0, 0-34
-
Cieszy zwycięstwo, ale sytuacja w tabeli jest trudna. 2 ostatnie mecze z silnymi zespołami i do tego na wyjazdach, będzie ciężko, ale trzeba powalczyć o komplet punktów i wywalczyć awans na MŚ. To byłby sukces naszej reprezentacji. Wszystko w naszych rękach!
-
#63
15 września 2013
(http://vpx.pl/i/2012/12/30/sfs.png)
Wytrzymamy próbę charakteru?
Do końca eliminacji do Mistrzostw Świata w Brazylii pozostały tylko 2 spotkania. Tylko i aż, bo jeśli popatrzymy z kim przyjdzie nam się mierzyć, włos na głowie może wręcz się jeżyć - zagramy kolejno z Ukrainą i Anglią. Mało tego! Oba spotkania rozegrane zostaną na wyjeździe. W tej chwili niewielu pamięta deklaracje polskich piłkarzy w strefie kibica w Warszawie tuż po ich odpadnięciu z Euro, ale warto przypomnieć, iż obiecywali oni, że zrobią wszystko, aby awansować na mundial do Ameryki Południowej. Mimo ówczesnego wielkiego zjednoczenia narodu z reprezentacją, nikt nie przyjmował do wiadomości możliwości awansu biało-czerwonych na mundial, jednak czas pokazał, że dziś jest to bardzo realne. Jest to wręcz na wyciągnięcie ręki, jest bardzo blisko. Parafrazując słowa byłego trenera szczypiornistów, Bogdana Wenty - punkty leżą na murawie, wystarczy się po nie schylić. Tak panowie, to jest wasz czas! Nie zmarnujcie tego!
Najwięcej będzie zależało od meczu z Ukrainą, bo w razie zwycięstwa oraz innych korzystnych wyników już wtedy zapewnimy sobie udział przynajmniej w barażach, choć już teraz wiadomo, że zajęcie pierwszego miejsca będzie graniczyło niemal z cudem. Suma sumarum może okazać się, że pojedynek z Anglią będzie przysłowiowym spotkaniem o pietruszkę! Najważniejsze jest jednak, iż nawet nie oglądając się na rywali, możemy sami - poprzez dobrą grę - wyjść z grupy.
-
No tak, najważniejszy mecz z Ukrainą, oby się udało wygrać, to wtedy będzie bardzo dobrze. Ważne, by zespół zagrał rozważnie w tyle i próbował grać z kontry, co zawsze bardzo dobrze mu wychodzi.
-
Jeżeli wygramy z Ukrainą to myślę, że awans już będzie na wyciągniecie ręki pod warunkiem, że później nie przegramy z Anglią.
-
Przecież jeśli Polska wygra z Ukrainą, będzie miała zapewniony awans przynajmniej do baraży...
-
#64
1 października 2013r.
(http://vpx.pl/i/2013/01/10/fornalik_12_2012_pap_660.jpg)
Kadra na decydujące starcia!
Tylko jedna zmiana, ale za to jaka! Odrzucony przez selekcjonera jeszcze jesienią 2012 roku Sebastian Boenisch powraca do reprezentacji Polski. Piłkarz Bayeru Leverkusen, czyli zarazem klubowy kolega Arkadiusza Milika znów zabłysnął w oczach selekcjonera, jednak już od września był bardzo chwalony za bezbłędne występy w niemieckiej Bundeslidze, gdzie w drużynie Aptekarzy wywalczył miejsce w pierwszym składzie. Tym samym można powiedzieć, że powraca koszmar Jakuba Wawrzyniaka - warto przypomnieć, że niemal w każdym meczu towarzyskim, jakie biało-czerwonym dane było zagrać przed Euro 2012 jeszcze za kadencji Smudy, występował Wawrzyniak, ale gdy tylko z okropnego urazu wyleczył się Boenisch, to z marszu wskoczył do pierwszej "jedenastki" i marzenia o występie na wielkiej imprezie piłkarskiej w swoim kraju dla obrońcy warszawskiej Legii legły w gruzach. Jak będzie tym razem? Czy Boenisch po raz kolejny wygryzie ze składu Wawrzyniaka? Tego dowiemy się już niebawem...
Bramkarze:
1. Wojciech Szczęsny
22. Przemysław Tytoń
Obrońcy:
2. Kamil Glik
3. Sebastian Boenisch
14. Jakub Wawrzyniak
24. Damien Perquis
26. Łukasz Piszczek
27. Marcin Wasilewski
Pomocnicy:
4. Ivo Pękalski
5. Dariusz Dudka
7. Eugen Polański
8. Dominik Furman
10. Ludovic Obraniak
11. Jakub Kosecki
15. Grzegorz Krychowiak
16. Jakub Błaszczykowski
17. Kamil Grosicki
18. Adrian Mierzejewski
19. Rafał Wolski
23. Paweł Wszołek
Napastnicy:
9. Robert Lewandowski
13. Łukasz Teodorczyk
21. Arkadiusz Milik
-
Powrót Boenischa. Ciekawe jak sobie poradzi jeśli zagra. Kadra jest dość mocna. Oby Lewandowski miał dobrze ustawiony celownik. myślę, ze od niego bedzie dużo zależeć. oczywiscie również ważna bedzie postawa obrońców w starciach z tak znakomitymi napastnikami rywali.
-
#65
10 października 2013
(http://vpx.pl/i/2013/01/12/fsafg.png)
Jak nie teraz to kiedy? Jak nie tu, to gdzie?
To już jutro! Już jutro możemy być świadkami awansu choćby do baraży! Tak długa, wyboista droga do Brazylii zmierza ku końcowi, a co ważne - jesteśmy bliscy upragnionego wyjścia z eliminacyjnej grupy. Ukraina to bardzo niewygodna ekipa, wystarczy tylko spojrzeć na wynik z marca, kiedy to na Stadionie Narodowym podopieczni Fornalika zostali całkowicie zdominowani przez przyjezdnych. Co więcej, jutro zagramy na wyjeździe, a więc w bardzo gorącej atmosferze sprokurowanej przez Ukraińskich fanatyków, którzy podczas tych kwalifikacji dali o sobie już nie raz znać. Mimo to w oczy rzuca się podejście naszych do nadchodzącego pojedynku - są oni spokojni, pewni swego, jednak nie popadają w zbytni hurraoptymizm. Czy jutro o tej porze będziemy mogli cieszyć się z awansu przynajmniej do baraży? Przekonamy się niebawem...
-
#66
11 października 2013
Eliminacje do Mistrzostw Świata:
(http://vpx.pl/i/2013/01/06/start.png)
"Pędzi tam Błaszczykowski, do niego zagranie, Błaszczykowski... do środka, Błaszczykoooowski! Taaaaak, taaaak, taaaak, trzy - jeden! No mówiłem, mówiłem, mówiłem, że to jest ten moment! Że to jest moment, aby dobić Ukraińców! Czekał tam w polu karnym na podanie Lewandowski, a Kuba kropnął w sposób niesamowity! Tego zwycięstwa już chyba nic nam nie zabierze..."
To była próba charakteru reprezentacji Polski, bo właśnie takim mianem określano to spotkanie. Co ważne - próba zdana, bo Polska po pięknym spotkaniu uporała się z Ukrainą na ich własnym terenie, rewanżując się tym samym za porażkę z marca tego roku. Wszystko zaczęło się jednak, gdy... Waldemar Fornalik ogłaszał kadrę powołanych na październikowe mecze. Tam, wśród 23 nazwisk znalazło się to jedno, szczególne - mowa tutaj o Sebastianie Boenischu i jego powrocie do drużyny narodowej. Pokerowa zagrywka selekcjonera biało-czerwonych swoje odzwierciedlenie miała już w 13. minucie pojedynku z naszymi sąsiadami, kiedy to właśnie obrońca Bayeru Leverkusen po swojej pięknej akcji pokonał Szowkowskiego. Polskie sektory na stadionie Dnipro eksplodowały radością, a był to dopiero początek! Oszołomiona takim biegiem wydarzeń Ukraina, nadal popełniała szkolne błędy i chwilę potem bardzo bliski podwyższenia prowadzenia był Milik, jednak jego strzał przeleciał minimalnie nad poprzeczką. Co się odwlecze to nie uciecze - przed meczem wiele kontrowersji wywołało wystawienie w pierwszym składzie Dominika Furmana kosztem świetnego ostatnio Polańskiego, ale i ten manewr niesamowitego Fornalika przyniósł skutek! Gdy młody legionista znalazł troszeczkę miejsca na skraju pola karnego, zdecydował się na uderzenie. Gola nie byłoby, gdyby nie rykoszet, który ostatecznie zmylił golkipera gospodarzy i wyszliśmy już na dwubramkowe prowadzenie. Do końca pierwszej połowy Polacy pewnie prowadzili grę i na przerwę zeszli w szampańskich nastrojach, wiedząc jednak, że są dopiero w połowie drogi do sukcesu...
Od samego początku drugiej odsłony do śmiałych ataków ruszyli Ukraińcy. Była to zupełnie inna drużyna niż ta sprzed kwadransa, a pierwszy sygnał do groźniejszych akcji odtrąbił Aliiev, strasząc Szczęsnego groźnym uderzeniem sprzed pola karnego. Niestety, kolejna akcja przyniosła gola dla gospodarzy - ogromne zamieszanie w polu karnym Szczęsnego po rzucie rożnym, golem spożytkował Milewski. Od tej pory gra stała się nerwowa, a piłkarze w żółtych koszulkach nacierali coraz bardziej, aż nadeszła 80. minuta, która doszczętnie pogrzebała jakiekolwiek marzenia Ukraińców choćby o jednym punkcie. Kapitalnie kontrę prawą stroną pociągnął Piszczek, zagrał do Błaszczykowskiego, ten minął kilku rywali i umieścił piłkę w siatce niemal tak samo, jak w pamiętnym meczu z Rosją na Euro 2012. Przeogromna radość po tejże akcji udzieliła się także Waldemarowi Fornalikowi, który niczym Jurgen Klopp popędził po golu cieszyć się razem z piłkarzami.
To był biało-czerwony wieczór, w tej chwili należy czekać na rezultaty z pozostałych spotkań, choć prawda jest taka, że baraże już teraz mamy na wyciągnięcie ręki.
(http://vpx.pl/i/2013/01/06/ukraina.png)Ukraina 1:3 Polska(http://vpx.pl/i/2012/07/27/C9ok.png)
13' Boenisch
26' Furman
64' Milewski
80' Błaszczykowski
Polska: Szczęsny - Piszczek, Wasilewski, Perquis, Boenisch - Krychowiak, Błaszczykowski, Furman, Wszołek - Milik, Lewandowski
Ukraina: Szowkowski - Czygryński, Kacheridi, Kobin, Rakitski - Tymoszczuk, Gai, Aliiew, Jarmolenko - Kravets, Milewski
(http://vpx.pl/i/2013/01/06/14TZ5p.png) (http://vpx.pl/i/2013/01/06/2.png)
(http://vpx.pl/i/2013/01/06/3.png) (http://vpx.pl/i/2013/01/06/4.png)
Skrót (oglądaj w HD!):
http://www.youtube.com/watch?v=KPK6QU-pKfw
-
No i właściwie jest już awans do baraży. Drugi mecz z Ukrainą zakończył się dość niespodziewanym rezultatem, bo wiele czynników zapowiadało remis. A przynajmniej ja się go spodziewałem.
Szkoda, że wiem, co będzie dalej. I że nie jestem jedyny.
-
#67
Wieści z grupy:
11 października 2013 :
(http://vpx.pl/i/2013/01/08/moldawia_san_marino.jpg)
Mecz o nic...
To spotkanie niezależnie od wyniku, nie miało żadnego wpływu na losy awansu którejkolwiek z ekip w naszej grupie. Mołdawia bez problemu uporała się z San Marino, jednak warto zwrócić uwagę na pierwszą bramkę outsiderów grupy w tychże eliminacjach, a zdobył ją z rzutu karnego Andy Selva. Po stronie gospodarzy klasycznego hattricka zanotował Pikuszczak, a czwartego gola dołożył Vidanov.
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/A0l3f.png) Mołdawia 4-1 San Marino (http://vpx.pl/i/2012/08/03/vKufc.png)
____________________________________________________________________________________________________
(http://vpx.pl/i/2013/01/08/ukr_poil.jpg)
Wielki mecz Polaków, awans z grupy!
Kapitalny mecz w wykonaniu podopiecznych Waldemara Fornalika w Dniepropietrowsku! Dzięki efektownej wygranej 3-1 biało-czerwoni są na bardzo dobrej drodze do awansu na mundial w Brazylii. Gole dla Polski zdobywali: powracający po długiej przerwie w meczach reprezentacyjnych Sebastian Boenisch, nowe odkrycie kadry, mianowicie Dominik Furman, oraz kapitan, Jakub Błaszczykowski. Gola wlewającego nadzieje z serca Ukraińców ustrzelił Milewski. Tym samym biało-czerwoni zapewnili sobie udział przynajmniej w barażach!
(http://vpx.pl/i/2012/08/06/2RGUT.png) Ukraina 1-3 Polska (http://vpx.pl/i/2012/08/03/DsaX.png)
____________________________________________________________________________________________________
(http://vpx.pl/i/2013/01/08/ang_czar.jpg)
Anglia nie pozostawia złudzeń!
Czarnogóra jechała do Londynu z przeświadczeniem, że dokona niemal niemożliwego i zdobędzie 3 punkty, jednak cały plan spalił na panewce, kiedy to niesamowici Rooney i Wellbeck już po 10 minutach wpakowali piłkę dwa razy do bramki Poleksicia. Zrezygnowani goście z Bałkanów nie zdołali już nawiązać żadnej walki, a w samej końcówce z rzutu karnego dobił ich Gerrard. Tym samym marzenia o awansie na mundial czarnogórska ekipa musi odłożyć co najmniej do eliminacji Mistrzostw Świata w 2018.
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/hmnvG.png) Anglia 3-0 Czarnogóra (http://vpx.pl/i/2013/01/09/czarnogora.png)
____________________________________________________________________________________________________
Tabela "naszej" grupy:
(Od lewej: pozycja, drużyna, rozegrane mecze, punkty, bilans bramkowy)
1. Anglia - 9, 23, 26-4
2. Polska - 9, 20, 25-11
3. Ukraina - 9, 15, 17-12
4. Czarnogóra - 9, 14, 21-16
5. Mołdawia - 9, 6, 12-21
6. San Marino 9, 0, 1-38
-
"Pędzi tam Błaszczykowski, do niego zagranie, Błaszczykowski... do środka, Błaszczykoooowski! Taaaaak, taaaak, taaaak, trzy - jeden! No mówiłem, mówiłem, mówiłem, że to jest ten moment! Że to jest moment, aby dobić Ukraińców! Czekał tam w polu karnym na podanie Lewandowski, a Kuba kropnął w sposób niesamowity! Tego zwycięstwa już chyba nic nam nie zabierze..."
Kojarzę tę wypowiedź. Szpakowski mówił podobnie gdy bramkę na 2-2 z Portugalią strzelił Jacek Krzynówek :P
Tak wysokie zwycięstwo jest trochę zskoczeniem. Obydwie drużyny prezentowały ostatnio podobny poziom, wydawało się, że spotkanie to zakończy się remisem, bądź minimalnym zwycięstwem jednego z teamów, a tu tak miła niespodzianka dla polskich kibiców, Polska w świetnym stylu zapewniła sobie przynajmniej baraże.
-
#68
14 października 2013
(http://vpx.pl/i/2013/01/16/mid-12612326_600.jpg)
Wielka feta, ludzie na ulicach!
Przed starem eliminacji i tuż po nieudanym Euro nikt się tego nie spodziewał, ale jednak! Polacy zwycięstwem w meczu z Ukrainą już na kolejkę przed końcem zapewnili sobie awans do baraży! Prawda jest taka, że mamy jeszcze nawet teoretyczne szanse na pierwsze miejsce, jednak niemożliwe jest, aby pokonać Anglię na Wembley różnicą ośmiu bramek. Niemniej jednak już teraz w Polsce zapanowała wielka feta. Ludzie po pojedynku z Ukrainą wyszli świętować na ulice, choć należy pamiętać, że podopieczni Fornalika jeszcze nie zapewnili sobie awansu na Mundial! W barażach na pewno przyjdzie mierzyć się nam z bardzo wymagającym rywalem, ale prawda rzeczywiście jest taka, że ostatnie wyniki oraz gra "naszych" napawają optymizmem. Jutrzejsza potyczka będzie więc spotkaniem głównie o prestiż, jednak z zapowiedzi trenerów wynika, iż obie ekipy wystąpią w najmocniejszych zestawieniach. Jak będzie naprawdę? Relacja już wkrótce!
-
Wielka radość, wszyscy się cieszą i bardzo dobrze. Trzymajmy tylko kciuki za naszych, aby nie zawiedli na MŚ i przynajmniej wyszli z grupy. W meczach eliminacyjnych pokazałeś, że nasza kadra może stawić czoła nawet najlepszym, oby tylko ta forma nigdzie nie zginęła.
-
#69
15 października 2013
Eliminacje do Mistrzostw Świata:
(http://vpx.pl/i/2013/01/10/starttt.png)
"Zobaczmy, bo może być groźnie, ładnie tam lewą stroną przedziera się Wszołek, Wszołek! Zobaczmy, mija obrońcę Wszołek, jest już w polu karnym, wyłożenie Milik! Milik! Milik! Ależ akcjaaaa! Ależ gooool! Arkadiusz Milik i na Wembley mamy remis! Fantastyczna końcówka pierwszej połowy w wykonaniu biało-czerwonych, akcja młodych chłopaków przynosi nam gola i jest 1-1!"
Kapitalne widowisko na Wembley! Zarówno Polska jak i Anglia grały praktycznie o nic, bo tylko zwycięstwo biało-czerwonych nad bardzo groźnym rywalem ogromną różnicą bramkową mogło jeszcze zamieszać w tabeli, jednak wszyscy i tak oswoili się z wiadomością, że zagramy w barażach, a Anglia pojedzie na mundial bezpośrednio z pierwszego miejsca w grupie. Dzięki temu zarówno jedni jak i drudzy podeszli do meczu na większym luzie, co skutkowało naprawdę miłym dla oka pojedynkiem. Od początku wyraźnie przeważali Polacy, jednak strzały Błaszczykowskiego, Wszołka oraz Piszczka wyraźnie mijały bramkę Harta. Stare piłkarskie porzekadło głosi, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i tak oto w 21. minucie po pierwszej groźnej akcji gospodarzy przegrywaliśmy 0-1. Pięknym strzałem z okolic pola karnego popisał się Rooney, który wprawił w euforię tysiące kibiców zasiadających na legendarnym już, londyńskim obiekcie. Ta sytuacja nieco podłamała graczy z kraju nad Wisłą, i już kilkanaście sekund później mogło być 0-2, jednak kapitalnym refleksem popisał się Szczęsny, który w kolejnych minutach jeszcze wiele razy zmuszany był do iście ofiarnych interwencji. To był wielki wieczór golkipera Arsenalu. Fortuna uśmiechnęła się do nas za to w doliczonym czasie gry pierwszej połowy - popisowo prawą stroną przedarł się Wszołek, pięknie wyłożył piłkę Milikowi, a młodemu napastnikowi Bayeru Leverkusen nie pozostało nic innego jak skierować futbolówkę do siatki! Na przerwę schodziliśmy zatem w świetnych nastrojach...
Już po pierwszej akcji drugiej połowy powinniśmy prowadzić 2-1! Kapitalny, przebojowy rajd młodziutkiego Dominika Formana zakończył się niezwykle silnym uderzeniem z dystansu, jednak piłka po odbiciu od poprzeczki wylądowała na linii bramkowej, a następnie w ekspresowym tempie została wybita przez obrońców na rzut rożny. Widowisko w tym momencie nieco straciło na wartości, jednak jak się okazało - była to tylko cisza przed burzą. Fantastyczna kontra biało-czerwonych z 73. minuty została zakończona golem Roberta Lewandowskiego! Piłkarz, który ostatnimi czasy przesiaduje na ławce Manchesteru United pokazał, że nie zapomniał na czym polega gra w piłkę i nadal potrafi czarować, zdobywając piękne gole w kadrze. Samotny rajd na bramkę Harta Robert wykończył ze stoickim spokojem, wprawiając w ekstazę wszystkich polskich fanów, zarówno przed telewizorami jak i tych na stadionie. Niestety, prowadzenia nie udało utrzymać się do końca - podrażniona Anglia odpowiedziała już 6 minut później, a naszym katem po raz kolejny okazał się Wayne Rooney. Tym razem dość nieporadnie zachował się nasz blok defensywny do spółki z Wojtkiem Szczęsnym, który mimo wszystko zagrał i tak całkiem dobre zawody. Do końca wynik nie uległ już zmianie i po raz kolejny nie przegraliśmy z Anglią!
Po tak dobrym meczu, w Polsce niemal każdy jest przekonany, że baraże będą tylko przystankiem biało-czerwonych na drodze do Brazylii. Oczywiście wszyscy mamy taką nadzieję, jednak należy pamiętać, że zbytni hurraoptymizm nigdy nie popłaca. Teraz z niecierpliwością będziemy wypatrywali wyników losowania par barażowych.
(http://vpx.pl/i/2013/01/10/anglia.png)Anglia 2:2 Polska(http://vpx.pl/i/2012/07/27/C9ok.png)
21' 79' Rooney
45+' Milik
73' Lewandowski
Polska: Szczęsny - Piszczek, Wasilewski, Perquis, Boenisch - Krychowiak, Furman, Błaszczykowski, Wszołek - Lewandowski, Milik
Anglia: Hart - Johnson, Cahill, Terry, Cole - Barry, Lampard, Walcott, Gerrard - Rooney, Bent
(http://vpx.pl/i/2013/01/10/1.png) (http://vpx.pl/i/2013/01/10/2.png)
(http://vpx.pl/i/2013/01/10/3.png) (http://vpx.pl/i/2013/01/10/4.png)
Skrót (oglądaj w HD!):
http://www.youtube.com/watch?v=0SGAj7mbwtg
-
#70
Wieści z grupy:
15 października 2013 :
(http://vpx.pl/i/2013/01/10/ang_pol.jpg)
Dobry spektakl na Wembley
Obie ekipy miały już zapewniony awans do dalszych gier i tylko nieprawdopodobnie wysokie zwycięstwo Polski różnicą dziewięciu bramek, mogło ostatecznie zamieszać sytuację na pierwszych dwóch miejscach. Tak oczywiście się nie stało, jednak obie ekipy zaprezentowały dobrą grę i ostatecznie skoczyło się sprawiedliwym remisem 2-2. Gole zdobywali: Rooney (2), Lewandowski oraz Milik.
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/hmnvG.png) Anglia 2-2 Polska (http://vpx.pl/i/2012/08/03/DsaX.png)
____________________________________________________________________________________________________
(http://vpx.pl/i/2013/01/10/r,id,d14zMjA7dV5odHRwOi8vaS53cC5wbC9hL2YvanBlZy8zMDQxMy91a3JhaW5hX3JlcHJlemVudGFjamFfMTIyMDEyYWZwNDAwLmpwZWc7dF5qcGc7c15zdXBlcnNwb3J0O2Z0XjE=.jpg)
Wygrana Ukrainy na otarcie łez
Ukraina nie miała już najmniejszych szans na awans choćby do baraży, lecz w ostatnim meczu - jak można się było zresztą spodziewać - wygrała z San Marino. Było to podziękowanie dla kibiców, którzy wiernie ich dopingowali przez cały okres trwania zabójczych bojów kwalifikacyjnych. Ostatecznie skończyło się 4-0 dla współgospodarzy Euro 2012, a bramki strzelali: nowa gwiazda ukraińskiego zespołu Kravets (3) oraz kończący reprezentacyjną karierę Tymoszczuk.
(http://vpx.pl/i/2012/08/03/vKufc.png) San Marino 0-4 Ukraina (http://vpx.pl/i/2012/08/06/2RGUT.png)
____________________________________________________________________________________________________
(http://vpx.pl/i/2013/01/10/czarnogora_modlawia.jpg)
Sensacja na koniec rozgrywek!
Grająca również o nic Czarnogóra sensacyjnie w ostatniej kolejce przegrała u siebie z Mołdawią 0-1. Piłkarze z Bałkanów przeszli obok meczu, praktycznie nie stwarzając zagrożenia pod bramką rywali. Nudne widowisko pięknym golem urozmaicił Vidanov, było to trzecie zwycięstwo Mołdawii w tych eliminacjach. Gospodarze przez swoich fanów zostali pożegnani niemiłosiernymi gwizdami...
(http://vpx.pl/i/2013/01/09/czarnogora.png) Czarnogóra 0-1 Mołdawia (http://vpx.pl/i/2012/08/03/A0l3f.png)
____________________________________________________________________________________________________
Końcowa tabela "naszej" grupy:
(Od lewej: pozycja, drużyna, rozegrane mecze, punkty, bilans bramkowy)
1. Anglia - 10, 24, 28-6
2. Polska - 10, 21, 27-13
3. Ukraina - 10, 18, 21-12
4. Czarnogóra - 10, 14, 21-17
5. Mołdawia - 10, 9, 13-21
6. San Marino 10, 0, 1-42
-
Kto by pomyślał, że Polacy wyeliminują Ukrainę i dojdą do baraży Mistrzostw Świata. Szczerze mówiąc, spodziewałem się 3-4 miejsca. Brawa dla naszych, szczególnie za mecz z Anglią, gdzie nawet prowadziliśmy przez 6 minut. Skończyło się remisem, ale to i tak bardzo dobry wynik, jak na mecz z tak wymagającą drużyną. Teraz tylko czekać na rywala w barażach.
-
#71
16 października 2013
(http://vpx.pl/i/2013/01/10/ggd.png)
Prawie wszystko jasne!
Nareszcie nadszedł ten czas! Znamy prawie wszystkich europejskich finalistów Mistrzostw Świata 2014! Do ostatecznej "trzynastki" drużyn, które pojadą do Brazylii brakuje nam tylko czterech ekip, które swój awans wywalczą w barażach. Niespodzianką może być między innymi bezpośredni awans Bośni i Hercegowiny, która wygrała swoją grupę. Furę szczęścia mieli także Czesi, którzy zajęli w prawdzie drugie miejsce w grupie, ale mieli najlepszy bilans ze wszystkich ekip będących właśnie na drugiej pozycji w tabeli i oni również mogą być już pewni awansu na Mistrzostwa Świata. Finalistów z poszczególnych grup (kolor zielony) oraz drużyny które zagrają w barażach (kolor fioletowy) prezentujemy poniżej:
Grupa A: Belgia (http://vpx.pl/i/2013/01/10/belgia.png) Chorwacja (http://vpx.pl/i/2013/01/10/chorwacjac.png)
Grupa B: Włochy (http://vpx.pl/i/2013/01/10/wlochyd.png) Czechy (http://vpx.pl/i/2013/01/10/czechyd.png)
Grupa C: Niemcy (http://vpx.pl/i/2013/01/10/niemcyz.png) Szwecja (http://vpx.pl/i/2013/01/10/szwecjak.png)
Grupa D: Holandia (http://vpx.pl/i/2013/01/10/holandia.png) Węgry (http://vpx.pl/i/2013/01/10/wegry.png)
Grupa E: Szwajcaria (http://vpx.pl/i/2013/01/10/szwajcaria.png) Norwegia (http://vpx.pl/i/2013/01/10/norwegia.png)
Grupa F: Rosja (http://vpx.pl/i/2013/01/10/rosja.png) Portugalia (http://vpx.pl/i/2013/01/10/portugaliab.png)
Grupa G: Bośnia i Hercegowina (http://vpx.pl/i/2013/01/10/bosniaihercegowina.png) Grecja (http://vpx.pl/i/2013/01/10/grecjav.png)
Grupa H: Anglia (http://vpx.pl/i/2013/01/10/angliaq.png) Polska (http://vpx.pl/i/2013/01/10/polskah.png)
Grupa I: Hiszpania (http://vpx.pl/i/2013/01/10/hiszpaniaa.png) Francja (http://vpx.pl/i/2013/01/10/francjao.png)
________________________________________________________________________
(http://vpx.pl/i/2013/01/10/losowanie_do_eliminacji_ms.jpg)
Koszyki znane, losowanie zbliża się wielkimi krokami!
Zaledwie tydzień dzieli nas od poznania rywala w barażach do Mistrzostw Świata w 2014 roku. Dziś opublikowany został podział na dwa koszyki w których znalazły się po 4 reprezentacje. Polska trafiła do drugiego koszyka, a wraz z nią: Węgry, Norwegia oraz Chorwacja. W pierwszym koszyku znalazły się natomiast: Szwecja, Grecja, Portugalia oraz Francja. Gołym okiem widać, że teoretycznie najłatwiejszym rywalem byłaby Grecja, choć i ta ekipa jest bardzo niewygodnym przeciwnikiem, o czym przekonaliśmy się na własnej skórze podczas Euro 2012. Pozostałe ekipy, czyli Szwecja, Portugalia oraz Francja są - przynajmniej na papierze - wiele lepszymi drużynami aniżeli Polska czy choćby Grecja. Kogo ostatecznie przydzieli nam los? O tym dowiemy się w najbliższym czasie...
Koszyk I:
(http://vpx.pl/i/2013/01/10/szwecjak.png)
Szwecja
(http://vpx.pl/i/2013/01/10/grecjav.png)
Grecja
(http://vpx.pl/i/2013/01/10/portugaliab.png)
Portugalia
(http://vpx.pl/i/2013/01/10/francjao.png)
Francja
Koszyk II:
(http://vpx.pl/i/2013/01/10/polskah.png)
Polska
(http://vpx.pl/i/2013/01/10/wegry.png)
Węgry
(http://vpx.pl/i/2013/01/10/chorwacjac.png)
Chorwacja
(http://vpx.pl/i/2013/01/10/norwegia.png)
Norwegia
-
Mówić, że Grecja byłaby najlepszym rywalem, bo jest najłatwiejszym rywalem, jest bardzo niebezpiecznie. Grecja już raz pokazała, że potrafi, a i teraz nie wygląda mi na najsłabszą ekipę. Osobiście, chciałbym, aby Polska trafiła na Portugalię. :D
-
#72
30 października 2013
(http://vpx.pl/i/2013/01/16/z10034773Q,Losowanie-grup-eliminacyjnych-pilkarskich-MS.jpg)
A jednak! Powtórka z Euro bitwą o Brazylię!
W końcu nadszedł dzień, kiedy to poznaliśmy rywala w barażach, które ostatecznie wyłonią europejskie reprezentacje zakwalifikowane na mundial w Brazylii! Zdaje się, że uśmiechnęło się do nas szczęście, gdyż trafiliśmy na... Grecję! Tak! To ta sama ekipa, która - w odczuciu wielu Polaków - naszym kosztem zmierzyła się z Niemcami w ćwierćfinale Euro 2012. To ta sama drużyna, która poniekąd zniszczyła piękny dzień 8. czerwca, który miał być ogromną fetą po zwycięstwie podopiecznych ówczesnego trenera Smudy, a skończył się wielkim niedosytem. Okazja do rewanżu za zadrę z niedalekiej przeszłości jest zatem wspaniała, jednak patrząc na to już nieco chłodniej - szczęście faktycznie się do nas uśmiechnęło, gdyż ominęły nas takie drużyny, jak Szwecja, Francja czy choćby Portugalia. Nic nie ujmując naszym najbliższym rywalom, to jednak zdaje się, że właśnie ekipa Grecji, przynajmniej na papierze, jest kadrą słabszą od wyżej wymienionych. Pierwsze spotkanie odbędzie się w Atenach, na Stádio Olympiakó Spiros Louis, natomiast rewanż oczywiście na Stadionie Narodowym w Warszawie. Wszystkie pary barażowe prezentujemy poniżej:
(http://vpx.pl/i/2013/01/10/grecjav.png) Grecja - Polska (http://vpx.pl/i/2013/01/10/polskah.png)
15. listopada 2013 - Stádio Olympiakó Spiros Louis, Ateny
19. listopada 2013 - Stadion Narodowy im. Kazimierza Górskiego, Warszawa
(http://vpx.pl/i/2013/01/10/szwecjak.png) Szwecja - Chorwacja (http://vpx.pl/i/2013/01/10/chorwacjac.png)
15. listopada 2013 - Råsunda Fotbollstadion, Sztokholm
19. listopada 2013 - Stadion Maksimir, Zagrzeb
(http://vpx.pl/i/2013/01/10/wegry.png) Węgry - Portugalia (http://vpx.pl/i/2013/01/10/portugaliab.png)
15. listopada 2013 - Stadion Ferenca Puskasa, Budapeszt
19. listopada 2013 - Estadio da Luz, Lizbona
(http://vpx.pl/i/2013/01/10/francjao.png) Francja - Norwegia (http://vpx.pl/i/2013/01/10/norwegia.png)
15. listopada 2013 - Stade de France, Saint-Denis
19. listopada 2013 - Ullevål Stadion, Oslo
-
#73
17 października 2013
(http://vpx.pl/i/2013/01/20/jacek_gmoch_640x360_crop_rozmiar-niestandardowy.jpg)
Nie popadajmy w hurraoptymizm, w Brazylii jeszcze nie jesteśmy!
"Grecy nie raz udowodnili, że są drużyną klasy światowej, to będzie prawdziwa piłkarska wojna!" - przestrzega Jacek Gmoch, futbolowy ekspert, który jest wielkim znawcą greckiego futbolu. Takie studzenie głów setek tysięcy rodaków jest w pełni uzasadnione, bo po - nie ukrywając - pomyślnym losowaniu baraży, w Polsce zapanowała ogromna euforia, chyba jeszcze nigdy nie byliśmy tak przekonani o końcowym sukcesie naszej drużyny. Były szkoleniowiec takich klubów jak Panathinaikos, AEK Ateny, Olympiakos czy w końcu sam selekcjoner biało-czerwonych w latach 1976–1978 twierdzi również, że nadchodzące mecze nie będą różnić się wiele od niedawnego pojedynku obu ekip na otwarcie Mistrzostw Europy w 2012 roku. Według niego kluczem do sukcesu będzie przywiezienie korzystnego wyniku z Grecji, gdzie rozegrane zostanie pierwsze spotkanie. Opowiada on również, iż w kraju z południowego krańca Półwyspu Bałkańskiego ucieszono się z wylosowania Polski, która wedle tamtejszych kibiców wydaje się być najłatwiejszym rywalem dla Samarasa i spółki. Dokładnie za miesiąc i dwa dni wiadome będzie, kto ostatecznie zagra na mundialu w Brazylii. Niebawem selekcjoner Fornalik ogłosi kadrę na barażowe pojedynki...
-
Trzymam kciuki za Polskę:D
-
Ja również trzymam za polskę no i chcialbym aby tak było w rl.
-
#74
1 listopada 2013
(http://vpx.pl/i/2013/01/23/gdsgs.png)
Oni odbiorą bilety do Brazylii?
Wreszcie nadszedł ten moment! Waldemar Fornalik ogłosił kadrę 23 piłkarzy, którzy bić będą się o awans do Mistrzostw Świata w Brazylii w bezpośrednim pojedynku z Grecją. Selekcjoner naszej kadry przyzwyczaił do tego, że zwykle nie rotuje zbytnio kadrą - tak było i tym razem. W gronie powołanych nastąpiły zaledwie dwie zmiany: będącego ostatnimi czasy bez formy Dudkę, trener zastąpił Borysiukiem, natomiast za równie słabo spisującego się w ostatnich tygodniach Teodorczyka, Fornalik zabierze na dwumecz z jednym z naszych rywali z pamiętnego Euro młodziutkiego Mariusza Stępińskiego. Ponadto kadra prezentuje się tak, jak do tej pory zwykle miało to miejsce.
Reprezentacja odleci do Grecji 13 listopada, a więc 2 dni przed pojedynkiem z Grekami. Tam kadrowicze zamieszkają w Atenach, gdzie też rozegrany zostanie ostatecznie pierwszy mecz barażowy. Rewanż odbędzie się 4 dni później, na Stadionie Narodowym w Warszawie. Wszystkie wejściówki na obiekt znajdujący się w stolicy Polski zostały wyprzedane w mgnieniu oka.
Bramkarze:
1. Wojciech Szczęsny
22. Przemysław Tytoń
Obrońcy:
2. Kamil Glik
3. Sebastian Boenisch
14. Jakub Wawrzyniak
24. Damien Perquis
26. Łukasz Piszczek
27. Marcin Wasilewski
Pomocnicy:
4. Ivo Pękalski
5. Ariel Borysiuk
7. Eugen Polański
8. Dominik Furman
10. Ludovic Obraniak
11. Jakub Kosecki
15. Grzegorz Krychowiak
16. Jakub Błaszczykowski
17. Kamil Grosicki
18. Adrian Mierzejewski
19. Rafał Wolski
23. Paweł Wszołek
Napastnicy:
9. Robert Lewandowski
13. Mariusz Stępiński
21. Arkadiusz Milik
-
Nie oni odbiorą bilety do Brazylii, nawet jeśli awansują. No, przynajmniej nie wszyscy, bo w przypadku zwycięstwa w barażowym dwumeczu na Mundial będziesz musiał zabrać trzech bramkarzy, a na mecze z Grecją powołania dostało jedynie dwóch golkiperów. Poza tym, chyba trochę za mało masz obrońców - ledwie sześciu. W razie potrzeby w defensywie mógłby wystąpić Dariusz Dudka, ale na razie (być może chwilowo) nie ma go w kadrze Polski.
Szkoda, że nie pomyślałeś, żeby przetestować Daniela Łukasika z Legii i dać kolejną szansę Pawłowi Brożkowi. Albo pomyślałeś, ale coś mi umknęło.
Życzę powodzenia.
-
#75
14 listopada 2013
(http://vpx.pl/i/2013/01/26/d483634f-62be-48a8-a3cd-d92e5f999159_file.jpg)
Odliczanie rozpoczęte, jaki rezultat przywieziemy z Grecji?
Cała Polska od kilku dni żyje tylko jednym - już jutro zagramy "pierwszą połowę" pojedynku z nieobliczalnymi Grekami. Biało-czerwoni wczoraj w godzinach porannych wylądowali w Atenach, gdzie odbędzie się pierwsze starcie obu ekip. Emocje rosną z każdą godziną, gdyż stawka jest ogromna. Zarówno jedni jak i drudzy marzą o występie na mundialu w Brazylii w przyszłym roku. Najważniejsza będzie koncentracja przez całe 90 minut, umiejętna gra w defensywie, oraz błyskotliwe akcje naszych przebojowych skrzydłowych, które ostatecznie mogą rozstrzygnąć losy spotkania. Nasi kadrowicze zdają się być nadeń spokojni, nie unikają różnego rodzaju wywiadów, jednak są bardzo wyważeni w swoich słowach, uważają na to co mówią, aczkolwiek bije z nich charakterystyczna pewność siebie, ocierająca się o bezczelność, jednak w pozytywnym tego słowa znaczeniu - jeśli w ogóle można takie znaleźć. A prawda jest taka, że w obecnych czasach grzeczni chłopcy nie mają racji bytu na boisku, zwłaszcza w meczach, gdzie trzeba pokazać co ma się w spodniach. Niewątpliwie kibiców całej piłkarskiej polski czeka niemała gratka. Już teraz zapraszamy na wielką batalię, której pierwszy rozdział rozpocznie się jutro, 15 minut przed godziną 21.
-
Dwumeczu z Grecją na szczęście jeszcze nie widziałem i jakoś nie mam ochoty robić sobie spoilera. Myślę, że Grecy trochę przesadzają z określeniem Polski jako najłatwiejszego rywala, na jakiego mogli trafić, bo kadra Węgier na pewno lepsza od "biało-czerwonych" nie jest. Wypadałoby ukarać Helladę za takie myślenie.
-
#76
15 listopada 2013
Eliminacje do Mistrzostw Świata - I mecz barażowy:
(http://vpx.pl/i/2013/01/11/start.png)
"Tymczasem znów grecy blisko naszego pola karnego, teraz tylko nie dopuścić do groźnej sytuacji, Katsouranis w pole karne, groźnie! Niestety! (chwila ciszy) Samaras tym razem uradował miejscowych kibiców, 2-0 dla Grecji w doliczonym czasie i nasza sytuacji robi się fatalna..."
Wreszcie nadszedł ten z dawna oczekiwany dzień! Polska, która po krwawych bojach eliminacyjnych ostatecznie wywalczyła miejsce premiowane udziałem w barażach, trafiła na teoretycznie najłatwiejszego rywala z pierwszego koszyka i dziś przyszło nam się z nim mierzyć po raz pierwszy. Teoretycznie najłatwiejszego, bo boisko zweryfikowało wszystko zgoła inaczej, aniżeli wyobrażali sobie fani biało-czerwonych i zapewne oni sami. Miał być wielki rewanż za Euro 2012, kiedy to Grecy tak naprawdę zajęli nasze miejsce w ćwierćfinale, a skończyło się fatalnie... Już na początku brak koncentracji polskiej defensywy powinien był wykorzystać Samaras, jednak fatalnie chybił w sytuacji 1 na 1 z Wojtkiem Szczęsnym. Niedługo potem, na groźne uderzenie Wszołka ze skraju pola karnego odpowiedział Gekas, jednak skopiował on niechlubny wyczyn Samara sprzed kilkunastu minut i również spartaczył wyśmienitą okazję na objęcie prowadzenia. Do tej pory wielkie zawody rozgrywał Szczęsny, który raz za razem ratował biało-czerwonych z ogromnych tarapatów. Pierwsza połowa wreszcie dobiegła końca, to nie była Polska walcząca, to nie była Polska z eliminacji, to nie była ta drużyna, która przyzwyczaiła nas w ostatnim okresie do dobrej, efektownej, a co ważniejsze efektywnej gry.
Druga połowa zaczęła się od momentu przebłysku polskiej ekipy - najpierw groźnie z dystansu próbował Krychowiak, a następnie po pięknej, składnej akcji, greków w ostatniej chwili uratował bezrobotny do tej pory Tzrovas. Podrażnieni gospodarze odpowiedzieli błyskawicznie - po efektownym, indywidualnym rajdzie minimalnie przestrzelił Karagounis. Wreszcie nadszedł moment stagnacji, próbowali jedni i drudzy, jednak jak jeden brat nie mogli opuścić środka pola. W końcu nadeszła kluczowa, 83. minuta pojedynku. Kapitalnie prawą stroną popędził Gekas, zostawił całą polską obronę w tyle i ze stoickim spokojem umieścił piłkę obok ofiarnie interweniującego Szczęsnego. Cel gospodarzy został osiągnięty, w dodatku kilkanaście sekund później groźnego urazu nabawił się Krychowiak, który błyskawicznie został zmieniony przez Polańskiego. Wstępnie mówi się o skręceniu kostki, pewne jest jednak to, że Grzesiek nie zagra w rewanżu na Stadionie Narodowym. Gdy zdawało się, że mecz skończy się minimalną porażką Polaków, Grecy wbili nam gwóźdź do trumny - dośrodkowanie w pole karne odpowiednio spożytkował Samaras i stało się jasne, że Brazylia znacznie się od nas oddaliła.
Nie wiem kompletnie co się stało, sami jesteśmy sobie winni - mówił na gorąco zaraz po ostatnim gwizdku rozgoryczony Marcin Wasilewski. I trzeba się z nim zgodzić, bo dzisiejsza drużyna była zgoła inną ekipą, niż ta, którą oglądaliśmy w eliminacjach. Nie było zęba, zaciętości, podeszliśmy do meczu tak, jakby sam miał się wygrać. Pokonanie rywala w rewanżu różnicą co najmniej trzech goli będzie graniczyło niemal z cudem...
(http://vpx.pl/i/2013/01/11/grecjav.png) Grecja 2:0 Polska (http://vpx.pl/i/2013/01/11/polskah.png)
83' Gekas (http://img195.imageshack.us/img195/2470/goalp.png)
90+' Samaras (http://img195.imageshack.us/img195/2470/goalp.png)
Polska: Szczęsny - Piszczek, Glik, Perquis, Boenisch - Krychowiak, Furman, Błaszczykowski, Wszołek - Lewandowski, Milik
Grecja: Tzorvas - Seitaridis, Avraam, Vyntra, Torosidis - Tziolis, Katsouranis, Karagounis - Gekas, Mitroglu, Samaras
(http://vpx.pl/i/2013/01/11/1.png) (http://vpx.pl/i/2013/01/11/2.png)
(http://vpx.pl/i/2013/01/11/3.png) (http://vpx.pl/i/2013/01/11/4.png)
Skrót (oglądaj w HD!):
http://www.youtube.com/watch?v=rhAYKecJzXs
-
#77
16 listopada 2013
(http://vpx.pl/i/2013/01/26/polska_czechy_01_jakub_blaszczykowski_640x360_crop_rozmiar-niestandardowy.jpg)
Marzenia o mundialu należy odłożyć?
To nie tak miało wyglądać. Do Polski mieliśmy wracać w dobrych nastrojach, z korzystnym wynikiem, a najlepiej z awansem w kieszeni, ale jednak... Grecy po raz kolejny okazali się bardziej cwani od Polaków, w samej końcówce niemal zapewniając sobie awans do Mistrzostw Świata w Brazylii. Moment braku koncentracji został skrzętnie wykorzystany przez podstępnych wręcz gospodarzy. Nie pomogło kilka kapitalnych interwencji Szczęsnego, ten mecz podopiecznym Fornalika po prostu nie wyszedł. Zabrakło zęba do gry, pewnej agresji, presji wywoływanej na rywalu. To nie była drużyna z fazy grupowej eliminacji. Czyżby nasi przegrali ten mecz już w szatni? Czyżby znów zawaliła psychika? Próżno szukać rozwiązań, sami piłkarze nie potrafią wyjaśnić co się stało. Prawda jest taka, że mamy jeszcze rewanż w Warszawie, jednak mając w głowie obraz mizerii zaprezentowanej w Atenach, człowiekowi o zdrowym rozsądku ciężko wyobrazić sobie wysokie zwycięstwo Błaszczykowskiego i spółki nad będącym w bardzo uprzywilejowanej sytuacji rywalem.
Cuda w piłce się zdarzają i właśnie na taki trzeba liczyć w Warszawie, lecz selekcjoner oraz piłkarze muszą wziąć się w garść, bo po dość przykrej porażce głowy opuszczone są bardzo nisko. Waldemar Fornalik najpewniej będzie musiał nieco zamieszać składem, zdecydować się na odważniejsze ustawienie, bo zachowawcza gra - w odróżnieniu od greków - wcale nas nie urządza. Tym trudniejsze zadanie, gdyż nasz rywal znany jest z żelaznej defensywy, opartej na żmudnej konsekwencji oraz niemal 90-minutowej koncentracji. Czy biało-czerwoni wzniosą się na wyżyny własnych umiejętności i dokonają niemożliwego? Rewanżowy mecz Polski z Grecją już wkrótce!
-
Głupio trochę by było, gdybyś nie awansował, ale po pierwszym meczu to stało się niestety bardzo realne. Tylko nie wymyślaj żadnych akcji, jak kmiron, po prostu zagraj, jak się nie uda, to trudno, trzeba walczyć o następne wielkie imprezy.
-
#78
17 listopada 2013
Podsumowanie pierwszych spotkań barażowych:
(http://vpx.pl/i/2013/01/28/Bez%C2%A0tytu%C5%82u_%286%29.png)
Zabójca końcówka Grecji, Polska nie pojedzie na mundial?
Przed rozpoczęciem pojedynku faworytem wśród wielu bezstronnych osób była Polska, jednak rzeczywistość zweryfikowała zupełnie co innego. Umiejętnie grająca przez całe 90 minut ekipa gospodarzy czekała na odpowiedni moment aby zadać cios, a gdy tylko nadarzyła się okazja - ugodzili, i to dwa razy. Biało-czerwoni ze spuszczonymi głowami opuszczali murawę obiektu w Atenach, zdaje się, że rywalizacja w tym dwumeczu jest już przesądzona...
(http://vpx.pl/i/2013/01/10/grecjav.png) Grecja 2-0 Polska (http://vpx.pl/i/2013/01/10/polskah.png)
83' Gekas (http://img195.imageshack.us/img195/2470/goalp.png)
90+' Samaras (http://img195.imageshack.us/img195/2470/goalp.png)
________________________________________
(http://vpx.pl/i/2013/01/26/szwe_chor.jpg)
Zlatan i spółka w lepszej sytuacji przed rewanżem!
Szwecja po dość emocjonującym pojedynku wygrała u siebie z Chorwacją i jest bliżej awansu na brazylijski mundial, aniżeli ekipa gości. Przed starciem ciężko było wskazać faworyta tego spotkania, jednak reprezentacja Trzech Koron wykorzystała atut własnego boiska i niesiona kapitalnym dopingiem miejscowych kibiców poczyniła wielki krok ku Mistrzostwom Świata. Jedynego gola w meczu zdobył gwiazdor PSG, Zlatan Ibrahimović.
(http://vpx.pl/i/2013/01/26/szwecjak.png) Szwecja 1-0 Chorwacja (http://vpx.pl/i/2013/01/26/chorwacjac.png)
56' Ibrahimović (http://img195.imageshack.us/img195/2470/goalp.png)
________________________________________
(http://vpx.pl/i/2013/01/26/por_wegry.jpg)
Geniusz Ronaldo przesądził losy rywalizacji!
Faworyt w tej rywalizacji od początku był oczywisty, jednak Madziarze liczyli na sprawienie niespodzianki, jaką niewątpliwe byłoby powstrzymanie nieobliczalnej reprezentacji Portugalii. Ambitne plany jednak spaliły na panewce już w 6. minucie meczu, kiedy to wynik otworzył gwiazdor Realu Madryt, Cristiano Ronaldo. Nie był to koniec popisów kapitana drużyny gości w stolicy Węgier - w drugiej połowie po raz kolejny wpisał się na listę strzelców, oraz asystował przy golu Pepe. Wynik 3-0 osiągnięty na wyjeździe przez Portugalię nie pozostawia złudzeń, kto zagra w Brazylii w przyszłym roku.
(http://vpx.pl/i/2013/01/10/wegry.png) Węgry 0-3 Portugalia (http://vpx.pl/i/2013/01/10/portugaliab.png)
6' Ronaldo (http://img195.imageshack.us/img195/2470/goalp.png)
49' Ronaldo (http://img195.imageshack.us/img195/2470/goalp.png)
53' Pepe (http://img195.imageshack.us/img195/2470/goalp.png)
________________________________________
(http://vpx.pl/i/2013/01/26/fra_wegry.jpg)
Francja minimalnie lepsza od Norwegii!
Dzielna Norwegia przyjechała na Stade de France z nadzieją na sprawienie niespodzianki i niewiele brakowało, aby tak właśnie się stało. Decydująca - podobnie jak w meczu Grecji z Polską - okazała się końcówka, w której klasę pokazali gospodarze. Zanim to jednak się stało, dość sensacyjnie od 2. minuty po golu weterana, Steffena Iversena, prowadzili Norwedzy. Do wyrównania dopiero w 86. minucie doprowadził Giroud, a w doliczonym czasie gry szalę zwycięstwa na korzyść Trójkolorowych przechylił Benzema. Rewanż zapowiada się ekscytująco.
(http://vpx.pl/i/2013/01/10/francjao.png) Francja 2-1 Norwegia (http://vpx.pl/i/2013/01/10/norwegia.png)
2' Iversen (http://img195.imageshack.us/img195/2470/goalp.png)
86' Giroud (http://img195.imageshack.us/img195/2470/goalp.png)
92' Benzema (http://img195.imageshack.us/img195/2470/goalp.png)
-
Niestety Polska w meczu z Grekami przypominała tę, prowadzoną przez Franza Smudę, tę z Euro, a przecież miało być tak pięknie, bo przecież w eliminacjach w ładnym stylu wywalczyła sobie te baraże, była stawiana w roli faworyta, a tu... znów zawód.. Koncertowa końcówka Greków, którzy przez praktycznie cały mecz dominowali i zdaje się zasłużenie jadą do Polski z bagażem trzech punktów i dwubramkowym prowadzeniem, a przecież mogli prowadzić jeszcze wyżej..
Reszta barażów bez niespodzianek, chociaż zabrakło niewiele, aby taką sprawiła drużyna Norwegów. Tak jak można by się tego było spodziewać nie zawiedli swoich drużyn i Cristiano, i Zlatan, którzy dobrowadzili swoje kraje do trzech punktów, klasa. Tylko sobie można pomarzyć, że choćby taki Lewandowski czy inny Błaszczykowski tak efektownie i efekltywnie zagra w kadrze...
-
#79
18 listopada 2013
(http://vpx.pl/i/2013/01/28/hhfdn.png)
Historia zatacza koło, będzie cud na Narodowym?
Po przywiezieniu fatalnego rezultatu z Aten, mało kto wierzy w cud, który musiałby się zdarzyć, aby jeszcze awansować na mundial do Brazylii. Kibice są załamani, źli, jednak jak zapowiadają - dopóki piłka w grze... Ich postawa może się podobać - bojowe nastawienie, gotowość na gorący doping przez 90, a może i więcej minut. Należy mieć nadzieję, że z podobnym nastawieniem do meczu wyjdą podopieczni Fornalika. Już teraz słychać głosy spekulacji na temat selekcjonera biało-czerwonych. Straci posadę? Zachowa ją? Przecież dał tej kadrze wiele, jednak brak awansu na mundial... Z drugiej strony - po prostu zabrakło nam szczęścia, a nasi podczas eliminacji już nie raz pokazali, że w piłkę grać potrafią. Jednak czy spekulacje o ewentualnej zmianie na stanowisku szkoleniowca reprezentacji są w tymże momencie na miejscu? Przecież tak naprawdę zagraliśmy dopiero pierwszą połowę barażowego dwumeczu! Przecież - choć mało prawdopodobne - Polska jeszcze może awansować do przyszłorocznych Mistrzostw! Drążenie tematu przyszłości Fornalika na ten moment może co najwyżej zaszkodzić naszym, a w tej chwili potrzebują oni ciszy, koncentracji oraz naszego wsparcia. Wsparcia milionów Polaków, którzy jak żaden inny naród, w trudnych chwilach potrafią się niesamowicie jednoczyć. Bądźcie z nami - na wieczornej konferencji prasowej prosił kapitan naszej ekipy, Jakub Błaszczykowski. My będziemy, a Wy? Relacja już niebawem...
-
Witam po krótkiej przerwie! Faktycznie, drużyna stanie teraz przed dużym wyzwaniem bo nie dość, że na barkach dźwigać będą presję strzelenia kilku goli, to nie mogą dopuścić do najmniejszego błędu w obronie - a z tym już różnie bywa. Myślę, że nadzieja na pozytywny rezultat jest i warto zrobić wszystko, by po ostatnim gwizdku móc szczerze powiedzieć: zrobiliśmy wszystko co się dało.
-
#80
19 listopada 2013
Eliminacje do Mistrzostw Świata - II mecz barażowy:
(http://vpx.pl/i/2013/01/19/start.png)
"Popatrzmy, bo znów lewą stroną pędzi Grosicki, kapitalnie, Grosicki, Grosicki, wpada w pole karne, Grosicki! Wyłożenieee...! Taaaaaaaaaaak! Tak! Tak! Taaaaaaak! Nie-sa-mo-wi-te! Jeeeeeeest! Jest! Jest! Jest! Marcin Wasilewski strzelcem bramki! Trzy, trzy, bramki zdobywają biało-czerwoni i w tym momencie to my jesteśmy w Brazylii! Nieprawdopodobna historia i teraz wielka wrzawa na Narodowym, ten stadion cały się trzęsie, to jest coś niezwykłego! Niech ta chwila trwa!"
Po przykrej porażce w Atenach nadszedł czas na rewanż. Biało-czerwoni wyszli na murawę niezwykle bojowo nastawieni, już niesamowite odśpiewanie Mazurka Dąbrowskiego zwiastowało ogromne emocje tego wieczora. Jak się okazało - ta noc przeszła do historii. Wszystko jednak rozstrzygnęło się już w szatni, kiedy to Waldemar Fornalik do gry w pierwszym składzie desygnował przyszłą legendę tychże baraży, a więc Kamila Grosickiego...
Piłkarze weszli na murawę Narodowego przy znanym już niemal każdemu kibicowi piłki nożnej utworze z Euro 2012 - "Heart of Courage". Kapitalna, niezwykła, niepowtarzalna muzyka tylko jeszcze bardziej uwydatniła bojowe rysy na twarzach Wasilewskiego, Błaszczykowskiego, oraz reszty biało-czerwonych. Spotkanie od nieśmiałych ataków rozpoczęli Polacy, jednak tak jak można było się spodziewać - zaszyci na własnej połowie Grecy odbijali je bez większych problemów. Złamanie żelbetonowej helleńskiej defensywy nadeszło jednak stosunkowo szybko, bo już po 20 minutach prowadziliśmy 1:0! Świetny rajd lewą stroną zaliczył joker Fornalika, mianowicie Grosicki, wyłożył w polu karnym Lewandowskiemu, a napastnik Manchesteru United mający obrońcę "na plecach" zdołał umieścić piłkę w siatce i stało się jasne, że wielkie emocje dopiero się zaczynają. Podrażnieni goście odpowiedzieli natychmiastowo, jednak bardzo groźny strzał Karagounisa minimalnie minął bramkę Szczęsnego. Warto dodać, że kapitan przyjezdnych zanim złożył się do strzału, jak tyczki mijał wręcz sparaliżowanych defensorów w koszulkach z orzełkiem na piersi. Parę chwil później "wielki, biało-czerwony pomnik" wybuchł po raz kolejny zalewającą falą ogromnej euforii! Polska prowadziła już 2:0, co oznaczało odrobienie strat z Aten! Bohaterem znów okazał się Grosicki, który w szalonym rajdzie za plecami pozostawił wszystkich zawodników w niebieskich koszulkach, po czym koncertowo, precyzyjnym strzałem pokonał Tzorvasa! Nasi byli w gazie, nasi nadal atakowali, jednak kolejna groźna akcja wyszła z inicjatywy Greków - po rzucie rożnym bliski zdobycia gola kontaktowego był Samaras. Serce milionów kibiców zatrzymało się niemal w tym samym momencie, kiedy to wzrostem przypominający szczypiornistę napastnik składał się do strzału. Końcówka jednak znów należała do podopiecznych Fornalika - lewą stroną po raz enty popędził nie kto inny jak Grosicki, zagrał w pole karne, a tam piłka drogę do siatki znalazła po uderzeniu... Marcina Wasilewskiego! Tak, to właśnie podpora biało-czerwonej defensywy wprawiła kibiców w dziką radość. Idealne do opisania tej sytuacji wydają się być słowa piosenki Edyty Bartosiewicz, której tytuł nosi wymowną nazwę - "szał". Chwilę potem, wraz z końcowym gwizdkiem sędziego, pierwszą połowę transmisji zakończył pełen wzruszenia głos Dariusza Szpakowskiego, który przeżywał chyba jedną z najpiękniejszych chwil w swojej komentatorskiej karierze.
Greccy piłkarze ze zdziwionymi minami opuszczali murawę, a co ciekawe - wrócili na nią z niezmienionymi w żaden sposób wyrazami twarzy. Zdaje się, że sami przyjezdni jeszcze nie dowierzali w to, co się właśnie dzieje na Stadionie Narodowym w Warszawie. To była Polska noc, nic, dosłownie nic nie było w stanie odebrać nam zaliczki wypracowanej w pierwszej połowie. Tym samym druga była o wiele spokojniejsza, gra przez niemal cały czas toczyła się w środku pola. Nasi wyczekiwali na ostatni gwizdek, ale robili to mądrze, cierpliwie, nie dopuszczając bezsilnych Greków nawet w okolice własnego pola karnego. Wreszcie Wolfgang Stark zagwizdał po raz ostatni i nasz awans na mundial stał się faktem! Fajerwerki, wielkie świętowanie - zabawy nie było końca. Polscy piłkarze jeszcze długo nie opuszczali murawy, pławili się chwilą chwały, tryumfu. To było coś niesamowitego...
(http://vpx.pl/i/2013/01/11/polskah.png) Polska 3:0 Grecja (http://vpx.pl/i/2013/01/11/grecjav.png)
20' Lewandowski (http://img195.imageshack.us/img195/2470/goalp.png)
27' Grosicki (http://img195.imageshack.us/img195/2470/goalp.png)
45+' Wasilewski (http://img195.imageshack.us/img195/2470/goalp.png)
Polska: Szczęsny - Piszczek, Wasilewski, Perquis, Wawrzyniak - Furman, Polański, Błaszczykowski, Grosicki - Lewandowski, Milik
Grecja: Tzorvas - Seitaridis, Avraam, Vyntra, Torosidis - Tziolis, Katsouranis, Karagounis - Gekas, Mitroglu, Samaras
(http://vpx.pl/i/2013/01/28/1lc8UN.png) (http://vpx.pl/i/2013/01/28/2GdMzN.png)
(http://vpx.pl/i/2013/01/28/37z0FE.png) (http://vpx.pl/i/2013/01/28/4oyxOK.png)
Skrót (oglądaj w HD!):
http://www.youtube.com/watch?v=SIfG2i2TNnA
-
Nie, żebym coś sugerował, ale taki obrót spraw zakrawa już o lekką przesadę.
-
tez pachnie mi zmiana poziomu albo cus :D ale w sumie lepsze to niz to kmirona ktory sobie wymyslij bajeczke zeby Polska zagrala w mistrzostwach ,swoja droga kariera na bardzo wysokim poziomie ,czesto zagladam ale tak jakos mam ze komentuje tylko te wybrane 8)
-
Fakt, mógł zrobić 4:1 :x
Ale serio, to jak dla mnie, to wciąż lepsze niż to, co było u Kmirona.
-
tez pachnie mi zmiana poziomu albo cus :D
Nic nie zmieniałem. Po prostu zagrałem beznadziejnie w pierwszym spotkaniu, tutaj wystarczyło ostro spiąć się na pierwsze 45 minut i jakoś poszło. Kluczowe było postawienie na Grosickiego, który jest tutaj chyba lepszy od Lewandowskiego.
-
Nawet przez myśl mi nie przeszło oskarżenie o zmianę poziomu. Choć wiem, że barthez nie ustawił dramaturgii tego dwumeczu specjalnie, według mnie to wszystko wygląda na zbyt naciągane. Najpierw 0:2, potem 3:0... To już chyba lepiej było z godnością odpaść z baraży. Lepiej dla kariery oczywiście, bo dla reprezentacji Polski na pewno nie.
-
ale w sumie lepsze to niz to kmirona ktory sobie wymyslij bajeczke zeby Polska zagrala w mistrzostwach
Ale serio, to jak dla mnie, to wciąż lepsze niż to, co było u Kmirona.
Oj ludzie, to tylko kariera ::). Miałem wielką ochotę na mundial w RPA, więc postanowiłem do niego awansować. Czy wygrane z Czechami i Słowacją oraz wielka rozpierducha ruskich kibiców to taki totalny brak realizmu? Może sam fakt awansu... ale po prostu chciałem tych MŚ, na których i tak miałem nie wyjść z grupy i zmienić trenera.
Zresztą nie przebiłem samego siebie zajmującego 3. miejsce na mundialu 2014 lub wcześniej wygrywającego z Hiszpanią (na wyjeździe) i Portugalią (4:0). Tak mam, że kocham reprezentację Polski ponad życie i ponieważ nie daje mi ona zbyt wiele radości w realnym świecie, w Internecie lubię na temat jej sukcesów pofantazjować.
Chill.
-
Przecież każdemu zdarzają się spotkanie lepsze i gorsze, nie trzeba od razu być tak podejrzliwym. ;)
-
#81
20 listopada 2013:
(http://vpx.pl/i/2013/01/29/gdhradooo.png)
Feta do białego rana!
Wydarzenia wczorajszego wieczora na stałe wpiszą się do historii polskiej piłki nożnej. Biało-czerwoni odrobili dość dużą stratę z przegranego meczu w Atenach, a następnie sami wypracowali sobie przewagę, aby ostatecznie dociągnąć ją do ostatniego gwizdka sędziego oraz awansować tym samym na mundial w Brazylii, którego start w przyszłym roku, za nieco ponad 7 miesięcy. Świętowania nie było końca, zarówno na samym miejscu wielkiego tryumfu, a więc na Stadionie Narodowym im. Kazimierza Górskiego w Warszawie, oraz na ulicach całej Polski. Ludzie powychodzili z domów ubrani w barwy narodowe, nie zważając na temperaturę bliską zeru. Radosne tańce, śpiewy, oraz wiele wiele zabawy, to właśnie to, co większość z nas pamięta z minionej nocy. Losowanie grup piłkarskiego mundialu czeka nas już niebawem, toteż z zapartym tchem będziemy oczekiwali na moment, kiedy to poznamy naszych rywali, z którymi przyjdzie nam się mierzyć w południowo-amerykańskim państwie. Garść fotografii z wczorajszej wielkiej fety prezentujemy poniżej:
(http://vpx.pl/i/2013/01/29/0001O943I9PV9LAL-C116_(Kopiowanie).jpg) (http://vpx.pl/i/2013/01/29/6c7e5c78778fc1756987213ffd587b7d,21,1,0-32-768-432-0_(Kopiowanie).jpg)
(http://vpx.pl/i/2013/01/29/9cb537488d1c9155f26b8704c86e68bf95f160f6_(Kopiowanie).jpg) (http://vpx.pl/i/2013/01/29/85bc1f09-2a36-4b51-ab5c-2521ec9f5008_file_(Kopiowanie).jpg)
(http://vpx.pl/i/2013/01/29/912e7dd0a61944bf80cf439b2987bc36_thb20_(Kopiowanie).jpg) (http://vpx.pl/i/2013/01/29/2971fd2c-b4d0-11e1-9c41-0025b511229e_(Kopiowanie).jpg)
-
#82
20 listopada 2013
Podsumowanie rewanżowych spotkań barażowych:
(http://vpx.pl/i/2013/01/29/1FHkS8.png)
Cud nad Wisłą, Polska w Brazylii!
Po fatalnym rezultacie przywiezionym z Aten, na palcach jednej ręki można było liczyć optymistów przed rewanżem, bo aby ostatecznie pojechać do Brazylii Polacy musieli zrobić coś niesamowitego. Los jednak chciał, aby tak się stało. 3 bramki w pierwszych 45 minutach załatwiły sprawę, załamani i zszokowani Grecy nie potrafili wskórać kompletnie nic. Radosnej zabawy tej nocy w Polsce nie było końca, awans na Mistrzostwa Świata jest wielkim sukcesem dla kadry prowadzonej przez Waldemara Fornalika.
(http://vpx.pl/i/2013/01/10/polskah.png) Polska 3-0 Grecja (http://vpx.pl/i/2013/01/10/grecjav.png)
20' Lewandowski (http://img195.imageshack.us/img195/2470/goalp.png)
27' Grosicki (http://img195.imageshack.us/img195/2470/goalp.png)
45+' Wasilewski (http://img195.imageshack.us/img195/2470/goalp.png)
________________________________________
(http://vpx.pl/i/2013/01/29/29hCJS.png)
Reprezentacja Trzech Koron obroniła zaliczkę i już może rezerwować bilety do Ameryki Południowej!
Po szczęśliwej wygranej w Sztokholmie, piłkarze kadry Szwecji przylecieli do Zagrzebia bronić minimalnej zaliczki z pierwszego spotkania. Gospodarze od początku rzucili się do szaleńczych ataków, jednak twarda jak skała skandynawska defensywa odpierała wszelkie możliwe zagrożenia. Taki obrazek oglądaliśmy aż do ostatniego gwizdka sędziego, przez co mecz nie był najatrakcyjniejszym widowiskiem. Szwecja zagra na Mundialu - podobnie jak Polska - po raz pierwszy od 2006 roku, bo tak samo jak biało-czerwonych, ich również zabrakło w 2010 roku a Republice Południowej Afryki.
(http://vpx.pl/i/2013/01/26/chorwacjac.png) Chorwacja 0-0 Szwecja (http://vpx.pl/i/2013/01/26/szwecjak.png)
________________________________________
(http://vpx.pl/i/2013/01/29/3nUEfX.png)
Portugalia dopełniła formalności, marzenia Madziarzy ostatecznie pogrzebane...
Po gładkim, łatwym i przyjemnym 3:0 w pierwszym meczu, skoncentrowana Portugalia po raz kolejny pokazała swoją wyższość nad rywalem, tym razem zwyciężając 2:1. Już po kwadransie gospodarze pokazali przyjezdnym kto rządzi tego wieczora w Lizbonie, bo po akcjach Veloso oraz Coentrao podopieczni Paolo Bento prowadzili dwoma bramkami. Gola honorowego dla Węgier strzelił w doliczonym czasie gry... Pepe. Bramka samobójcza obrońcy Realu Madryt nie miała jednak żadnego wpływu na losy dwumeczu i Portugalia stała się kolejną drużyną, która zagra na Mistrzostwach Świata.
(http://vpx.pl/i/2013/01/10/portugaliab.png) Portugalia 2-1 Węgry (http://vpx.pl/i/2013/01/10/wegry.png)
3' Veloso (http://img195.imageshack.us/img195/2470/goalp.png)
14' Coentrao (http://img195.imageshack.us/img195/2470/goalp.png)
90+' Pepe (samobójcza) (http://img195.imageshack.us/img195/2470/goalp.png)
________________________________________
(http://vpx.pl/i/2013/01/29/4.png)
Bez niespodzianki w Norwegii, Francja uzupełnia grono europejskich finalistów!
Mimo wygranej Francji u siebie, wynik dwumeczu dzięki bramce Iversena był nadal otwarty. Norwedzy łudzili się, że w końcu zagrają na Mistrzostwach Światach, jednak cały plan wziął w łeb, kiedy to w pierwszej akcji meczu Benzema pokonał golkipera gospodarzy. Ta sytuacja kompletnie załamała Skandynawów, którzy w drugiej połowi stracili jeszcze jednego gola i ostatecznie pożegnali się z marzeniami o słonecznym Rio. Francja tym samym stała się ostatnim europejskim finalistą mundialu.
(http://vpx.pl/i/2013/01/10/norwegia.png) Norwegia 0-2 Francja (http://vpx.pl/i/2013/01/10/francjao.png)
1' Benzema (http://img195.imageshack.us/img195/2470/goalp.png)
63' Debuchy (http://img195.imageshack.us/img195/2470/goalp.png)
-
#83
1 grudnia 2013:
(http://vpx.pl/i/2013/01/31/ms_puchar_2011_470.jpg)
Z kim skojarzy nas los? Znamy koszyki!
Już dziś, a więc dzień przed losowaniem grup Mistrzostw Świata które odbędą się w przyszłym roku w Brazylii, znamy podział na koszyki, z których ostatecznie dobrane zostaną 4-zespołowe zestawy drużyn. Polska - jak zresztą można było się spodziewać - znalazła się w ostatnim z nich, a więc takim, który oblegają teoretycznie najsłabsze ekipy. Podział ten jest jednak o tyle dziwny, że w koszyku drugim znalazły się drużyny raczej słabsze od reprezentacji Fornalika - mowa tutaj o kadrach narodowych Kataru, oraz... Uzbekistanu.
Już teraz zaczynają się spekulacje, jakich rywali chcielibyśmy uniknąć, a jacy są wręcz wymarzeni. Na podstawie wielu opinii można pokusić się o zestawienie dwóch przysłowiowych grup - grupy śmierci, oraz grupy marzeń. Idąc tymże tropem, wybierając najbardziej odpowiednie zespoły, grupa śmierci dla Polski wyglądałaby następująco: Hiszpania, Meksyk, Urugwaj i Polska. Grupa marzeń prezentowałaby się natomiast mniej więcej tak: Portugalia, Uzbekistan, Senegal oraz oczywiście Polska. Mimo wszystko dobrze wiemy, że gdy zwykle trafialiśmy do grup marzeń, nie udawało nam się ostatecznie z nich wychodzić. Przykładów nie trzeba szukać daleko, bo wystarczy sięgnąć tylko do minionej wielkiej piłkarskiej imprezy, a więc polsko-ukraińskiego Euro, które choć organizacyjnie wypadło niemal najlepiej jak tylko mogło, to sportowo zakończyło się już niestety wielką klapą. Losowanie już jutro, emocje powoli zaczynają sięgać zenitu - należy trzymać kciuki za pomyślny przebieg uroczystości. Relacja z tego wydarzenia już wkrótce...
Koszyki prezentują się następująco:
I koszyk: Brazylia, Portugalia, Argentyna, Hiszpania, Francja, Włochy, Niemcy, Holandia
II koszyk: Meksyk, Katar, Korea, USA, Uzbekistan, Australia, Japonia, Kostaryka
III koszyk: Kolumbia, Tunezja, Senegal, Ghana, Egipt, Urugwaj, Wybrzeże Kości Słoniowej, Ekwador
IV koszyk: Belgia, Bośnia i Hercegowina, Rosja, Anglia, Szwajcaria, Polska, Nowa Zelandia, Szwecja
-
skad takie dzwine koszyki ? Anglia w 4 a Uzbekistan katar kostaryka w 2 8)
-
Zawsze tak jest. Pierwszy koszyk tworzą najlepsze zespoły w rankingu FIFA, drugi drużyny azjatyckie i amerykańskie (Ameryka Północna), trzeci afrykańskie i amerykańskie (Ameryka Południowa), a czwarty europejskie. To pewnie po to, by w choć niewielkim stopniu wyrównać szanse.
-
#84
2 grudnia 2013:
(http://vpx.pl/i/2013/02/01/350a0709-8b38-43ce-9778-add55f0fb347_file.jpg)
Tradycji stało się zadość! Zagramy w meczu otwarcia!
Powtórzył się scenariusz z 2002, 2006 oraz 2008 roku, kiedy to w grupie mierzyliśmy się z gospodarzami wielkich piłkarskich imprez! Polska znów zagra z organizatorem Mistrzostw Świata już w pierwszej fazie ich trwania. Ponadto los chciał, że z Brazylią zmierzymy się już pierwszego dnia trwania mundialu - to spotkanie będzie meczem otwarcia całych Mistrzostw, toteż presja na zawodnikach wydaje się być jeszcze większa. Co więcej, w grupie A znalazły się drużyny narodowe Australii oraz Ghany. Ten zestaw drużyn nie należy do najłatwiejszych, jednak w naszej kadrze jest potencjał, który może pozwolić na awans do fazy pucharowej, nieosiągalnej dla Polski od ładnych paru lat. Drugi mecz zagramy z Kangurami, a ostatnim pojedynkiem w grupie - kto wie, czy nie meczem o wszystko - będzie potyczka z Czarnymi Gwiazdami.
Meczu otwarcia nie zagramy jak początkowo planowano w São Paulo, a na legendarnej już Maracanie w Rio de Janeiro. Taka decyzja spowodowana jest licznymi opóźnieniami podczas budowy Arena de São Paulo, więc jako najodpowiedniejszą karę dla danego miasta zastosowano zabranie ceremonii otwarcia. Mecze z Australią i Ghaną zagramy natomiast w Belo Horizonte na stadionie Mineirão, nieopodal którego prawdopodobnie podczas trwania Mistrzostw zamieszka reprezentacja Polski.
Warto przedstawić też sprawę innych zestawów drużyn - oczywiście nie zabrakło tutaj przysłowiowej grupy śmierci. Jej miano przypadło zbiorowi ekip, składającemu się z Holandii, Meksyku, Kolumbii oraz Rosji, jednak równie mocna wydaje się być grupa z Hiszpanią, Uzbekistanem, Ekwadorem oraz Anglią. Podsumowanie losowania w postaci przedstawienia wszystkich grup prezentujemy poniżej:
GRUPA A: Brazylia, Australia, Ghana, Polska
GRUPA B: Argentyna, Kostaryka, Egipt, Szwajcaria
GRUPA C: Francja, Katar, Senegal, Szwecja
GRUPA D: Portugalia, USA, Tunezja, Nowa Zelandia
GRUPA E: Holandia, Meksyk, Kolumbia, Rosja
GRUPA F: Włochy, Korea Południowa, Wybrzeże Kości Słoniowej, Bośnia i Hercegowina
GRUPA G: Niemcy, Japonia, Urugwaj, Belgia
GRUPA H: Hiszpania, Uzbekistan, Ekwador, Anglia
Mecze Polski:
12 czerwca 2014, Rio de Janeiro, Maracana: Brazylia - Polska (godzina 22:00 czasu polskiego, 19:00 czasu brazylijskiego)
18 czerwca 2014, Belo Horizonte, Mineirão: Polska - Australia (godzina 21:00 czasu polskiego, 18:00 czasu brazylijskiego)
23 czerwca 2014, Belo Horizonte, Mineirão: Polska - Ghana (godzina 22:00 czasu polskiego, 19:00 czasu brazylijskiego)
-
Grupa G to grupa śmierci, ale Polacy też trafili na bardzo mocne drużyny. Miejmy nadzieje że będziemy śpiewać
- Jeszcze jeden! Jeszcze jeden! Polska Gola taka jest kibiców wola!
a nie
- Polacy nic się nie stało, Polacy nic się nie stało lub Je*ać PZPN!
Polacy na otwarcie grają z Canarinhos czyli drużyną klasy światowej. Myślę, że przegrana 1 lub 2 bramkami gdy strzelimy gola to nie będzie wstyd np. 1:2, 1:3. Ale z Ghaną a przede wszystkim z Australią wygrać trzeba.
1.Brazylia P.9
2.Polska P.4
3.Ghana P.2
4.Australia P.1
Brazylia - Polska 3:1
Ghana Australia 1:1
Polska - Australia 2/3:0
Brazylia - Ghana 4:1
Polska - Ghana 2:2
Brazylia - Australia 4:0
Tak, tak grupą śmierci dla mnie to grupa Niemcy, Japonia, Urugwaj, Belgia, ponieważ
Niemcy - Wiadomo klasa sama w sobie
Japonia - Mocna drużyna jak na Azję
Urugwaj - Drużyna zgrana, energiczna dobrze wyszkolona technicznie
Belgia - Młodzi z zapałem dla większości pierwszy wielki turniej.