TWOJA LIGA Pro Evolution Soccer

Dział Ogólny => Moja Kariera Pro Evolution Soccer => Archiwum Karier => Wątek zaczęty przez: Anjin Miura w Sierpień 26, 2012, 01:35:09

Tytuł: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: Anjin Miura w Sierpień 26, 2012, 01:35:09
(http://i1253.photobucket.com/albums/hh584/AnjinMiura/da2e3ebe.png)



25 czerwca 2012 roku
Warszawa, ulica Konwiktorska. Stadion Polonii Warszawa




Fani Czarnych Koszul mogli nareszcie wziąć głęboki oddech - ich klubowi nie groziło już żadne niebezpieczeństwo. Szalony właściciel warszawskiego klubu, Józef Wojciechowski (szerzej znany jako J.W Destructor) w ostatniej chwili postanowił nie sprzedawać klubu (szerzej niezbyt znanemu) Ireneuszowi Królowi. Polonia szczęśliwie wyszła z kryzysu wywołanego kolejnym słabym sezonem i zawiedzionego brakiem wyników Wojciechowskiego. Wielka ulga. Pożar ugaszony. Mogło - i o mało stało się - o wiele gorzej. Polonia mogła grać od A-Klasy, a zawodnicy i licencja powędrować - wraz z Królem - do Katowic czy Sosnowca. Skończyło się na spekulacjach. Wojciechowski postanowił wykonać kolejne podejście do uczynienia Polonii klasowym, europejskim zespołem. Nowe zmiany miały być "z grubej rury", zapowiadała się rewolucja, trzęsienie ziemi. Była już o krok. O parę kroków i otwarcie drzwi. O parę kroków do budynku klubowego i otwarcie jego drzwi. O parę kroków...psia jego mać z tym. Poloniści oczekiwali już w szatni - pierwszy dzień okresu przygotowawczego. Tymczasowego szkoleniowca Jarosława Baki (szerzej znanego jako Jarek Zamordysta) ni widu, ni słychu...co jest? Siedzą Ci Poloniści i siedzą...słychać jakieś kroki. "Znowu się spóźni dziad i każe nam biegać dwa kółka dookoła pola karnego! Tożto łamanie praw człowieka! I piłkarza!" - skarżył się przy kolegach wiodący prym w walce o prawa zawodników Tomasz Jodłowiec...

-Nie lubicie biegać Jodłowiec? Chyba za to Wam płacę?
-Eeee...dzień dobry panie Prezeeee... - Jodłowiec zaciął się jak na k***** emeryt - Eeeeee tego...
-Dosyć pierdzielenia, siadać. - chłodno odparł Wojciechowski. Był z nim ktoś jeszcze...jakiś taki niski, ale w barach tęgi...starszy dziadek, w dresie...skośnooki?! -Panowie, Wasz nowy trener...
-Miura. Polskiego ja jeszcze nie znać dobrze ale ucze. Angielski umiecie nie problem to. Wczoraj podpisałem umowę z szanownym panem J.W - przywitał się pokrótsze znany i w sumie niby lubiany ale chyba tak nie do końca były selekcjoner reprezentacji Algierii.
-Eeeee...
-Co ****, skośnooki?!
-A to ten co prowadził Algierie, to ten, nie?
-Cichajcie -przerwał szmer nowy trener. Na początek mała, ekhm, selekcja...J.W, shall we?
-Yes we shall...-odparł Józek. Z oczu tak mu patrzało jakby miał zaraz odprawiać czarną mszę albo pobić Żyda.
-To tego, tu ja mam taką kartkie...-Anjin sięgnął do kieszeni, wyciągnął pogięty papierek i po chwili zaczął wymieniać - Jodłowiec...Bruno...Dwaliszwili...Jeż...Sikorski...Trałka...wstać.

Wymienieni zawodnicy wstali, w sumie zdezorientowani. Pomyślcie sobie - siedzicie na luzie w szatni, zajadacie się dobrą kanapką (domowej roboty!) i nagle wchodzi Prezes, jakiś skośnooki, mówi że teraz on tu rządzi i jeszcze każe Ci wstać. Jakiś Monty Python normalnie. Polskiemu piłkarzowi kazać wstać...

-...Wypierdalasch.
-Eeee, co?! Co to ma być panie Prezesie?! - oburzył się jak zawsze Naczelny Pan Piłkarz Jodłowiec
-Ja tego nie umie jeszcze powiedzieć bo polski trudny je...ej panie J.W, jak to się mówi to słowo? - spojrzał zaintrygowany meandrami polskiej wymowy Miura na Prezesa
-To się mówi "wypier*****" - odpowiedział z demonicznym, kipiącym szatańską uciechą uśmiechem Wojciechowski i zwrócił się do wymienionych - Nie potrzeba nam parodystów i darmozjadów koszących miliony. Taniej wyjdzie mi rozwiązać z Wami kontrakt...no to co, do widzenia. - uciął dyskusję Prezes, odsuwając się od drzwi i otwierając je na rozścież. Całej grupie nie pozostało nic innego jak po prostu wyjść. Bez słowa. Piorunujące wejście. I wyjście. I w ogóle wszystko, pioruny.

-To tera wy co zostaliście, słuchać mnie - Miura spojrzał na J.W i ponownie na zawodników - Ja tu od dzisiaj jestem Taisho i nie ma dyskusji. Nauczył mnie pan J.W takich dwóch słów po polski - zapierdzielać i wypierdzielać. Więc wy albo zapierdzielacie na treningach i meczach albo - wskazał na otwarte drzwi - wypierdzielać. Ja znam polską chorobę futbolu, Wam sie wszystkim nie chce bo pieniądze są to sie w pupciach poprzewracało - po co grać...pan J.W mnie tu z Saitamy ściągnął, żebym ja Was poukładał. W miejsce parodystów - jeszcze jedno spojrzenie na drzwi - kupimy nowych, lepszych. Będzie konkurencja i macie pracować. Kto nie pracuje, ten nie je - rzucił wymownie okiem na Teodorczyka, który trzymał w ręce rozpieczętowaną bułkę. Z serem. Ale takim dobrym że by Was w podłogę wkręciło przed monitorami. Ale Was nawet nie stać na taki ser (atakowanie czytelników dobra rzecz).

Wszyscy oslupieli. J.W stał teraz z boku i głupio się uśmiechał, jak psychopata który zarżnął świnię płytą DVD. "Wreszcie nie ma fuszerki...wreszcie...coś wreszcie wygramy..." - powtarzał sobie w głowie, mając przed oczami Polonistów z pucharem Ligi Mistrzów. Zapanowała niezręczna cisza. Miura stał jakby jaki Platon. Piłkarze siedzieli jak ogóry. J.W żył we własnym świecie. Stali tak z minutę, aż wreszcie trener wybudził się z letargu.
-Orajt, minaaaaaa! - wydarł ryja gapiąc się na smaczną bułkę Teodorczyka - przebierać się i na murawę! Ja Was naucze co to futbol jest, a nie jakieś parodiowanie futbolu! Przed nowym sezonem czeka nas Puchar T-Mobile - gramy z Wisłoką, Legią i Śląskiem - do tego czasu będziecie jeździć na pupciach i rżnąć kogo się da!
-Rżnięcie jest fajne! Wszyscy robić co trener gada! - odpowiedział darciem na darcie, wyglądający na najstarszego w szatni
-Baszczyński to jest, ten o którym mówiłem wczoraj - pośpieszył z wyjaśnieniem J.W - serce drużyny.
-No widzę właśnie i tak zostanie. To ty ich tu Baszczmanśki ogarnij i zara na boisku macie być - rzucił zachęcająco na odchodne - Zaczynamy grać w piłkę, a nie kopać się po ryjach! - po czym Miura, wraz z J.W wolnym krokiem opuścili szatnię. Teodorczyk w spokoju dokończył swoją smaczną bułkę (wszyscy zadzroszczą Teodorczykowi jego bułek z serem), Baszczyński poprawił kapitańską opaskę, Edgar Cani zawiązał dobrze buta, paru innych zrobiło parę innych rzeczy i...no i co. Poszli na trening.

"To będzie challenge, nie ma co. Polska - kraj leniów, pijaków i krętaczy. Nóż im do gardła trzeba przyłożyć żeby pracowali...no nic, nawet katanę przyłożę, żeby tylko grali jak ludzie! A potencjał mają!" - napisał Miura na swoim Tweeterze po pierwszym dniu w nowym miejscu pracy. Nadeszła nowa era w polskim futbolu - po raz pierwszy od niepamiętnych czasów ktoś poważnie weźmie się za swoje obowiązki. I J.W Destructor swojego puchara dostanie. Ale wszystko w swoim czasie...

Dwudziestego piątego czerwca Anjin Miura (o którym mówiono już tyle że po prostu więcej nie wypada) objął warszawską Polonię. Obrzydliwie bogaty J.W podpisał z byłym trenerem Giravanzu Kitakyushu i reprezentacji Algierii trzyletni kontrakt. Przyszedł czas na rewolucję - "To niesprawiedliwe jak potraktował nas pan Wojciechowski i nowy trener! Domagam się przeprosin na papierze! Nie jestem parodystą!" - żalił się na łamach Super Expressu Tomasz Jodłowiec, który z kartą zawodniczą w ręku wybrał się do Wrocławia i dołączył do drużyny Śląska. Na o wiele bardziej radykalny ruch zdecydował się Dwaliszwili, który dołączył do warszawskiej Legii - "Paranoja. Zresztą, udowodnimy Miurze co o nim sądzimy w Pucharze T-Mobile. Poza tym, Ljuboja jest męski". Jeszcze jedno trzęsienie ziemi przy Konwiktorskiej mialo ostatecznie pomóc i spełnić marzenia głodnego sukcesu sportowego J.W. Przez ostatnie lata dorobił się on znamiennego przydomka "J.W. Destructor", ale czy to była już ostatnia destrukcja w jego karierze? Czy tym razem jego pieniądze zagwarantują Czarnym Koszulom sukces? Czy nowy szkoleniowiec Polonii zdoła obalić polską myśl szkoleniową i przygotować swoich zawodników do sierpniowego T-Mobile Cup? Na kogo J.W wyłoży grube miliony? To i jeszcze więcej w kolejnych aktach znamienitej opowieści o Gniewie J.W Destructora!



Fin.



Polonia, PES6, Phoenix, Top Player. Wszystko zobaczycie.
Początek oczywiście suchy bo takie są zawsze. Ale następnego już są mecze i bicie po ryju.
Byście znali fajne czcionki albo tricki z bbkodem to mówcie. Zawsze mam z tym problem. Zawsze mi czego brakuje.
Kto znajdzie ukrytą rzecz w logosie wygrywa tytuł Wezyra Karamanu.
No, to tyle. Do zobaczenia. Wracam do gry. :D
Miura.
Tytuł: Odp: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: IDareKI w Sierpień 26, 2012, 09:50:54
Mistrzowski tekst, dokładnie jakbym widział wszystkie stereotypy, mity i fakty zawarte w tym wstępie :D Było parę kwiatków, które mnie powaliły, jak:
Cytuj
psychopata który zarżnął świnię płytą DVD

Także widzę, że wracasz z kolejną ciekawą historią. Czekam na więcej! :)
Chciałbym bułkę Teodorczyka za te pochwały :<

PS: Mogłeś dać na bannerze tekst jaki ostatnio chodzi po internetach, z wodą po pierogach, ten też jest dobry :D
Tytuł: Odp: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: thekrzychu w Sierpień 26, 2012, 10:07:16
Fajnie wymyśliłeś. Oby tym razem było coś dłuższego :) Zawsze zaczynasz za*ebiście, a kończysz po kilku kolejkach. Ostatnio z Urawą Red Diamonds było tak samo. Szkoda, że wywaliłeś Trałkę, wg mnie to jeden z lepszych zawodników w polskiej lidze. Bardzo by Ci się przydał, chociaż nie wiadomo co tam w głowie Miury siedzi :P

PS. Czcionka wielkości 8 jest zbyt mała :) "9" już powinna być w sam raz, jeśli już chcesz pisać tak drobno :)
Tytuł: Odp: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: pawlodar_10 w Sierpień 26, 2012, 10:44:55
Ranisz z tą Legią, wiesz :(
Tytuł: Odp: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: VivaCarnival w Sierpień 26, 2012, 14:37:54
nie przeinaczaj nazw klubów, urażasz czyjeś uczucia :P i choć jestem zagorzałym przeciwnikiem Legii, to pojechałeś trochę po bandzie za mocno.

tak poza tym to dobry ten wstęp. o ile jednak pamiętam, to niestety, nie udało ci się żadnego projektu pociągnąć dłużej.
Tytuł: Odp: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: Slay w Sierpień 26, 2012, 14:50:17
Legia czyta prasę niskobudżetową ?
Tytuł: Odp: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: Anjin Miura w Sierpień 26, 2012, 15:13:07
(http://i.imgur.com/TpyqY.png)

22 lipca 2012 roku, Kraków.
Konferencja prasowa.



-Wszyscy wiemy jaką reputację mają Polonia i pan Wojciechowski, ale więcej chyba tego nie będzie. Drużyna od środka jest bardzo poukładana. I nie, uprzedzając pytanie, pan Prezes nie ustala składu drużyny...-rzucił znudzony kolejnym pseudo-podchwytliwym pytaniem kolejnego pseudodziennikarzyny z Wyborczej Grzegorz Sandomierski.
-Gdyby tylko sir J.W wszedł mie w kompetencje, to by mnie już tu nie było. Taka jest rola menago w XXI wieku, dzieli i rządzi wszystkim. Popatrzcie na sera Fergusona, to jest to co mam na myśli - dodał, żeby już tylko zamknąć debila z Wyborczej Miura.
-Janusz Fapica, portal Weszło.com. Czy wy też uważacie że Barcelona jest najlepszym klubem w historii wszechświata i spuszczacie się nad nią 314 razy dziennie?
-Nie.
-Panie Wassiljew, jak to jest być w Polsce? Jak czuje się pan w Polonii?
-Da udar, Polsza Warszjawa haraszo jezd. W Amkarje Pjerm to ja mógł o wielki fuzbal pomarzyć. Polsza Warszjawa ma potensjał duży, piniondze no i w ogóle najleprza jezd...
-Stary, dobrze Ci idzie. Ja po dwóch dniach polskiego nie umiałem choćby ziemniaków kupić - zwrócił się cicho Miura do Wassiljewa.
-Dzienki - szepnął Wassiljew do Miury - ma sje ten skill.
-Żadnych obaw przed Śląskiem - głos przejął kapitan, Marcin Baszczyński - żadnych obaw bo i nie ma się czego bać. My tam przed grą w niedzielę o siedemnastej nigdy jakoś się nie stresujemy, za ciepło nam nie jest.
-Panie Miura, wie pan już jak nazywa się Wasz rywal z Krakowa? - wyrwał się jakiś gość z głębi sali.
-Wiza...Wizokra...Wisłokaraków?...cholera noo! Polski jest trudny! Nauczę się jak to się mówi! Próbuję codziennie i robię postępy! - wypiął dumnie pierś. Tak, ma być z czego dumnym - Panie, panie, lepsze Wisłokarakorum niż esensej they casa. A wracając do gry, bo odbieglim ode tematu...to nie ma się czego bać. Najwyżej tego, że ciągle nie skompletowaliśmy kadry, ale mości J.W ma jeszcze sypnąć cosik groszem. Na ligę we wrześniu będziemy gotowi we 120 procentach. A'propo kadry na puchar, to miałem ją chyba ogłosić, nie? To ja tutaj takie kartkie mam...


(http://i.imgur.com/bpzwQ.png)

-Są z nami wszyscy dotychczas zakupieni zawodnicy. Ściągniemy jeszcze jednego, może dwóch...w zależności ile dostaniemy z góry...jakby nie było, na ten turniej to nam wystarczy w zupełności - powiedział Miura, schowawszy kartkę - Obserwowaliśmy rywali i nie mamy większych obaw. Jesteśmy w stanie spokojnie zawalczyć o pierwsze nasze trofeum.
-Czy klub może ujawnić sumę, za jaką sprowadzono zawodników? - obudził się kolejny z Wyborczej
-Nie, pan J.W zabronił ujawniać mi takich danych. Wszystko w swoim czasie...a co, chciałbyś pan ocenić nasz potencjał po kasie? Jedna rzecz - pieniądze nie grają. Wy w Polsce powinniście o tym wiedzieć - zakończył trener. Chwilę później sala konferencyjna opustoszała.

Już jutro na stadionie przy ulicy Reymonta 22 pierwszy mecz T-Mobile Cup - turnieju czterech najlepszych polskich drużyn z Dywizji Centralnej (nie chce mi się opisywać cudów ML w PESie). Polonia, która w tym roku występować będzie dalej w drugiej lidze, a także drugoligowe Wisła i Śląsk i pierwszoligowa Legia. Turniej zostanie rozegrany w systemie każdy z każdym, bez meczu finałowego. Słowem, kto ma najwięcej punktów - zgarnia puchar. 23 lipca Polonia zagra ze Śląskiem Wrocław. Trzy dni później w spotkaniu derbowym (w Krakowie!) z Legią, a ostatniego lipca z gospodarzami turnieju - krakowską Wisłoo...Wisłą! Do T-Mobile Cup Polonia przystąpi ze świeżo zakontraktowanymi graczami. Do zespołu Miury dołączyli tego lata: Łukasz Szukała (Steaua Bukareszt), Sebastian Tyrała (SpVgg Greuther Furth), Grzegorz Sandomierski (RC Genk), Maciej Makuszewski (Jagiellonia) i - najdroższy w grupie - reprezentant Estonii Konstantin Wassiljew, sprowadzony z Amkara Perm. Na ile udane okażą się kolejne zakupy mocarnego J.W? I jak potoczą się losy Czarnych Koszul w T-Mobile Cup? Nie odchodźcie od telewi...a nie, od monitorów. Chociaż w sumie to tak szybko nie będzie. Wystarczy kliknąć jak coś się pojawi. Do następnego razu.




Fin.



Nie jestem graficznym człowiekiem, więc feierwerksów nie będzie. Tylko "czysta gra".
Turniej zagrałem, więc to chwila wstawiać. Skróty...co o nich sądzicie? W sumie mogę je nagrywać, jakośtam wyglądają, tylko...czy ktoś je ogląda? Wiecie, żeby robota nie szła na marne.

Wszelakie sugestie ad formy etc. dawać, bo ja w tym głupi jestem. Jestem człowiekiem treści, a nie formy. Lol.

Także ciau,
Miura.

Albo jeszcze odpowiem:

@IDareKI
Nikt nie ma prawa jeść bułek Teodorczyka oprócz niego, mwahahah!

@Viva i Krzychu
Bo ja leń jestem i ciągle mam wrażenie że nic nie wychodzi. A nie lubię robić słabych rzeczy i potem mi jest smutno.
Jakie uczucia? Hahaha :D Się nie spinajcie, to tylko Internet.

@Slay
Ehę, prosz. Możesz być wezyrem Karamanu (http://en.wikipedia.org/wiki/Karamanids).
Tytuł: Odp: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: Slay w Sierpień 26, 2012, 15:20:36
Haha dzięki :D
Legia jeździ polonezem :p
Tytuł: Odp: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: IDareKI w Sierpień 26, 2012, 17:29:09
Polonia kupuje chleb w Castoramie :<
Tytuł: Odp: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: piuk11 w Sierpień 26, 2012, 20:01:23
kein Kommentar verfasst.

a tak na poważnie, to nieźle zaczynasz, choć nieco wpiepszają mnie te przeinaczenia.
Tytuł: Odp: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: vapmos w Sierpień 26, 2012, 22:38:02
haha :D dobre i zapewne będzie coraz lepiej , oj będzie ciekawie tutaj
Tytuł: Odp: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: thekrzychu w Sierpień 27, 2012, 12:32:45
No to jedziemy dalej z kolejnym odcinkiem :P Dawno nie było na tym forum kariery, gdzie ktoś by pisał z taką groteską, a zarazem powagą :) Oczywiście byli co niektórzy co próbowali tak pisać na siłę, ale było to bardziej żałosne niż śmieszne. Cieszą mnie transfery, nie są przesadzone :) Twoje opisy i tak są interesujące, choć długie - ale ja tam nie narzekam :) Skróty byłyby z pewnością dodatkiem, ale na więcej niż 2-3 wyświetlenia nie licz. Ja w karierze Welling United wstawiałem i nikt prawie nie oglądał. Nawet jeśli wrzuciłem 1,5 minutowy skrót w rozdzielczości 1080p, który zajmował ponad 120 MB i wgrywał mi się około godzinę. Ostatecznie miałem 3 unikatowe wyświetlenia (w tym jedno moje) :( Nie ma sensu byś wrzucał.  Tu i tak 3/4 użytkowników spojrzy na wynik, strzelców, screena ze statystykami i piszą komentarz. Opisu meczu nawet nie tkną. So sad, but true...
Tytuł: Odp: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: pawlodar_10 w Sierpień 28, 2012, 17:22:20
(http://i.imgur.com/kY5Da.jpg)
Tytuł: Odp: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: Anjin Miura w Sierpień 28, 2012, 20:34:51
(http://i.imgur.com/TpyqY.png)

(http://i.imgur.com/uFQzQ.png)

T-Mobile Cup, Fixture I
23 lipca 2012, Stadion Wisły Kraków

"Festiwal niedoskonałości"

Turniej czterech najlepszych (ha!) polskich drużyn, mimowolnie sponsorowany przez T-Mobile otworzyło spotkanie gospodarzy turnieju - krakowskiej Wisły i stołecznej Legii. Animozji między klubami sterowanymi niegdyś przez wojsko i milicję co nie miara. Rywalizacja sportowa też odznaczyła się paroma ciekawymi epizodami. Idąc do sedna - mecz otwarcia nie zachwycił. Dudu Biton i Cwetan Genkow szybko wypunktowali Legionistów, po czym mecz zamienił się w typowe polskie dziumdzianie. Więcej emocji miało przynieść wieczorne spotkanie Polonii i Śląska. Czy przyniosło? Well....

(http://i.imgur.com/It9Sf.png)

Odważne zapowiedzi Miury i Lenczyka nie znalazły szczególnego odbicia na boisku. Oba zespoły - pomimo dominacji Polonistów przez większość gry - wypadły blado. Duet Cani-Teodorczyk zmarnował parę świetnych okazji dosłownie sprezentowanych przez obrońców Śląska na wpakowanie piłki do siatki Gikiewicza. Gra z aż dwoma defensywnymi pomocnikami nie przyniosła WKSowi żadnych efektów - w roli playmakera świetnie sprawdził się Konstantin Wassiljew, po profesorsku rozdzielający piłki na skrzydła czy prostopadle między ociężałych stoperów rywali - po jednej setce zmarnowali obaj napastnicy Czarnych Koszul. A więc jedni nie mogą trafić, drudzy nie potrafią wyjść z własnej połowy - festiwal niedoskonałości w pełnej krasie. Dopiero w drugiej połowie coś ruszyło - nie bez udziału jak zawsze pomocnej obrony Śląska. Jeszcze jedno prostopadłe podanie z drugiej linii w (Wassiljew, remmember da name yo!) ustawiło Edgara Caniego w sytuacji jeden na jeden z Gikiewiczem. Szybki zwód i...golkiper powala Caniego na ziemię. Prowadzący zawody Hubert Siejewicz kartki nie pokazał, ale karnego podyktował. Sam poszkodowany pewnym i mocnym strzałem zdobył jedyną bramkę meczu równo po godzinie gry. Dalej - poza zmianami - nie działo się już właściwie nic. Ledwo bo ledwo, ale zawsze - trzy punkty na inaugurację T-Mobile Cup.

(http://i.imgur.com/gIfTz.png)

Fin.



Nie ma co więcej pisać bo słaba gra była. I dwie następne pewnie też będą w ten sposób opisane. No i statystyki na koniec.

Kontynuując, byście znali fajne czcionki albo rozwiązania techniczne - dawać. Zielony w tym jestem że japierdziele. To by było użyteczne.

Tyle bo więcej nie trza. Chyba że byście coś chcieli jeszcze. Propozycje mile widziane.
Kai, ciał.


Tytuł: Odp: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: thekrzychu w Sierpień 28, 2012, 21:41:31
Spojrzałem na oba składy i widzę Baszczyński vs. Sobota. Myślę, sobie, że Sobota ładnie będzie go tam wkręcać w ziemie ale tu nic z tego :) Był to dobry mecz. Polonia przeważała w prawie każdym elemencie co przyniosło nagrodę w postaci wygranej. Wassiljew hmm to nie jest ten co wpakował nam bramkę ostatnio? Ano rzeczywiście :P Nie skojarzyłem z początku :)

PS. Czcionek innych nie trzeba.  Mi to obojętne kto w jakiej czcionce pisze :) Mógłbyś pisać np. kto graczem meczu...chociaż to w sumie zawsze można z tekstu wywnioskować.
Tytuł: Odp: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: skieta w Sierpień 28, 2012, 23:06:53
Kozacko to wszystko opisujesz.

Cytuj
po czym mecz zamienił się w typowe polskie dziumdzianie
:D :D :D

Dużo strzałów, mało celnych. Szkoda.
Tytuł: Odp: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: Anjin Miura w Sierpień 29, 2012, 17:19:32
(http://i.imgur.com/TpyqY.png)

(http://i.imgur.com/fdfBg.png)

T-Mobile Cup, Fixture II
26 lipca 2012, Stadion Wisły Kraków

"Ljuboja ogląda Trudne Sprawy"

Inauguracja T-Mobile Cup (Mistrzostwa Polski w trybie express) już za nami. Dwie słabe gry na otwarcie turnieju nie zwiastowały niczego dobrego...25 lipca w "meczu przyjaźni" między Wisłą a Śląskiem padł "przyjazny remis". Bramkowy. Łukasz Garguła i Przemysław Kaźmierczak zdobyli bramki z rzutów wolnych. Z gry nie wpadło nic. Jeszcze jeden ekstremalnie słaby mecz...na rękę było to jedynie Polonistom. Pokonanie rywala zza miedzy, Legii, dałoby im samodzielne prowadzenie w tabeli turnieju. Wówczas Czarnym Koszulom wystarczyłby remis do zdobycia pierwszego trofeum na swej chwalebnej drodze do gwiazd. Tylko jeden warunek - ograć Legię. No, z tym to różnie bywa...

(http://i.imgur.com/DEY4v.png)

Na spotkanie drugiej kolejki obu trenerów awizowało dokładnie te same jedenastki co przed trzema dniami. Nawet bardzo podobnie zestawione...co by nie było, Poloniści rozpoczęli mecz i od początku aż do końca szarpali Legionistów aż miło. Dusan Kuciak miał pełne ręce roboty. Grający na szpicy Cani i Teodorczyk raz po raz panoszyli się na skraju pola karnego. Bomba Wszołka z 30 metrów w pierwszym kwadransie gry trafiła w poprzeczkę. Momentami Legioniści dochodzili do głosu - jeden rzut rożny...come on...Pod koniec pierwszych czterdziestu pięciu minut Kuciak wyciągnął jeszcze strzał Teodorczyka z bliskiej odległości. Oblężenie trwało w najlepsze. Od początku drugiej połowy na boisku pojawił się Aviram Baruchyan w miejsce zmęczonego Makuszewskiego - Miura nie zamierzał oddawać punktów stłamszonemu Ljuboli i spółce. Presja rosła. Strzał za strzałem. A że co się odwlecze to nie uciecze...pół godziny przed końcem gry Paweł Wszołek jeszcze raz pomknął lewą stroną. Jednym ruchem na skraju pola karnego wywiódł w pole Jędrzejczyka i Gola, stwarzając wolną przestrzeń na wprost do bramki Kuciaka. Jeszcze tylko odegranie piłki do Teodorczyka, który celnym strzałem w prawy górny róg bramki dokumentuje dominację Czarnych Koszul. Wojskowi nie zdołali się już podnieść. Czarne Koszule nie zamierzały odpuszczać, ale skutecznością nie grzeszą - wynik się nie zmienił. 1:0 po ambitnej grze w meczu nieco lepszym niż inauguracyjnym.

(http://i.imgur.com/LeLCW.png)

Układ sił w tabeli jest nadzwyczaj zaskakujący: na czele jeszcze raz przebudowana Polonia (6p), za nią gospodarze, nękani kłopotami kadrowymi Wiślacy (4p). Na trzecim miejscu były Mistrz Polski, Śląsk Wrocław (1p). Dno tabeli okupuje zespół reprezentujący Polskę w najwyższej klasie rozgrywkowej(!), warszawska Legia (0p). O tym w czyje łapki wpadnie puchar T-Mobile zadecyduje ostatnie spotkanie między Wisłą i Polonią. Czy krwiożerczy Miura przyniesie szanownemu panu J.W pierwszy od lat puchar? Kto jeszcze wzmocni Czarne Koszule przed ostateczną batalią w drugiej lidze? Stay tuned.

Fin.


Nudzi mnie to. Ligę już chce.
Toże jedziemy na szybko. Podsumowanie będzie nieco grubsze Niedługo Wisełka ;) Będzie puchar, jak myślicie? I kto dołączy? Eee...obstawiajcie :D


Tytuł: Odp: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: pawlodar_10 w Sierpień 29, 2012, 17:29:13
To ja strzelam, ze napastnik :x
Tytuł: Odp: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: Anjin Miura w Sierpień 31, 2012, 13:50:22
(http://i.imgur.com/TpyqY.png)

(http://i.imgur.com/STGIW.png)

T-Mobile Cup, Fixture III
31 lipca 2012, Stadion Wisły Kraków

"Na zakończenie turnieju...mecz. Taki prawdziwy!"

Nieproporcjonalnie długi i wiejący nudą T-Mobile Cup nareszcie dobiega końca. Aż do ostatniej kolejki cztery zespoły zdołały zdobyć jedynie...sześć goli. Krucho. Przedostatnie spotkanie pomiędzy Polonią i Wisłą decydowało o ostatecznym zwycięstwie w tym niespecjalnie interesującym turnieju. Chwilę po godzinie szesnastej wreszcie mogliśmy obejrzeć dwie polskie drużyny grające w piłkę nożną - a nie kopiącą się po ryjach. Z poniekąd interesującej gry z tarczą wyszły Czarne Koszule. Nareszcie spotkanie godne turnieju rangi mistrzowskiej!

(http://i.imgur.com/mhdrF.png)

Tuż po godzinie szesnastej obie jedenastki na murawę wyprowadził sędziujący spotkanie Tomasz Musiał. Jeszcze tylko proporczyki, uprzejmości - i jedziemy. Wisła w myśl zasady "zwycięskiego (prawie) składu się nie zmienia", Polonia z pewnymi roszadami w linii defensywnej. Wiślacy potrzebowali wygranej, by wyprzedzić Polonię w tabeli. Poloniści, pomimo tego że remis wystarczyłby im do zdobycia trofeum - nie zamierzali oddawać trzech punktów. Nareszcie więc mogliśmy obejrzeć mecz w którym obie strony były głodne zwycięstwa i dosłownie wypruwały z siebie flaki, byle tylko przesądzić grę na swoją korzyść. Cios za cios - krew się leje. Pierwsza krew padła(?) udziałem piłkarzy Białej Gwiazdy. I jeszcze raz Wassiljew (ileż można!) prowadzi kontrę i rzuca piłkę w pole karne na dobieg Wszołkowi, który staje oko w oko z Sergiejem Pareiką. Mocne uderzenie Wszołka Estończyk zdołał wyciągnąć, ale dobitki swojego rodaka już nie. W dwudziestej minucie Czarne Koszule objęły prowadzenie. Wiślacy musieli podwoić swoje wysiłki, by wrócić do gry o puchar. Okazja nadarzyła się w 30 minucie, gdy Sebastian Tyrała powalił przed polem karnym Patryka Małeckiego. Wolnego bił sam poszkodowany, wprost na głowę Dudu Bitona - którego źle pokrył kapitan Polonii, Marcin Baszczyński. Sandomierski skapitulował w turnieju po raz pierwszy - po długich 214 minutach. Bramka wyrównująca wprowadziła niepokój w szeregi Czarnych Koszul, a Biała Gwiazda mogła pójść za ciosem. Do końca pierwszej połowy Poloniści odpierali ataki gospodarzy turnieju. Jednak w doliczonym czasie gry to Edgar Cani mógł pokonać Pareikę, zmarnował jednak genialną okazję, typową setkę. Pierwsza połowa pełna walki. Druga część już nie do końca - Miura jeszcze raz interweniował w szatni. Na początku drugiej części losy rywalizacji mógł przesądzić Maor Melikson, ale trafił wprost w Sandomierskiego. A potem już tylko Polonia, styl widziany w poprzednich grach. Dominacja. Wobec kolejnych fal dzikich ataków wiślacka obrona zaczęła pękać. Ponownie Wassijlew (wybrany MVP turnieju) znajduje przed polem karnym Edgara Caniego. Albańczyk "na raz" mija Jaliensa i Czekaja i pakuje petardę w okno bramki Pareiki. Wisła nie poddawała się, walczyła do końca - ale stanu gry nie wyrównała. W końcu sędzia Musiał zakończył spotkanie. Poloniści mogli świętować zdobycie swojego pierwszego trofeum (w tym sezonie?) - nieoficjalnie można by rzec Mistrzostwa Polski.

http://www.youtube.com/watch?v=IVmXWBtYBAs

Tuż po zakończeniu spotkania dziennikarz portalu Weszło.com, Janusz Fapica, złapał zwycięskiego menago Czarnych Koszul i szanownego prezesa J.W w drodze do szatni...

Gratulacje panowie! Pierwszy puchar w kadencji nowego trenera dla Polonistów. Uczucia?

Miura:" Eee, to było do przewidzenia. Śląsk i Legia grają piach. Z takim stylem to Urban tego awansu z zeszłego roku nie obroni. Wisła? Ha, nauczyłem się wreszcie!"
Wojciechowski:"Wynająłem dwudziestu żaków polonistyki którzy nauczyli go wreszcie!"
Miura:"On wynajął ich! No ale co, Wisła jakiś potencjał ma. Ale jak ambicji im starczy na 20 minut to niewiele z tego będzie. Gramy w dywizji razem z nimi i Śląskiem. Więc, well...

A więc jakieś prognozy i oczekiwania przed nowym sezonem ligowym? Panie Prezesie?

Wojciechowski:"Polonia ma fundusze i skład na awans do pierwszej ligi i tego będę od Miury wymagał.
Miura:"Ja Ci dam skład - ten jeszcze nie jest kompletny. W ogóle to, zdradzimy newsa?"
Wojciechowski:"Zdradzimy."
Miura:"W trakcie turnieju zakontraktowaliśmy Dmitrije Injaca - dziwne że Lech wyrzuca takich zawodników, szczególnie że nie radzi sobie w trzeciej dywizji...lepiej dla nas, taniej. Poza tym mości J.W rzuci mi hajs na jakiś transfer z J-League, niekoniecznie gruby, ale użyteczny. Wtedy będziemy gotowi żeby o coś grać..."
Wojciechowski:"Od tego momentu Polonia będzie zarabiać sama na siebie - nagrody za występy ligowe są niemałe. Skład będzie uzupełniany z czasem, z moją pomocą.

A jakiś cel długofalowy? Jest pan znany z mocarstwowych ambicji, panie Prezesie.

Wojciechowski:"Za pięć lat będziemy w stanie wygrać Ligę Mistrzów. Ogromne pieniądze za gry ligowe pozwolą zbudować silny zespół. Miura ich wszystkich poukłada.
Miura:"Ofc że chcemy wygrywać w pucharach. Środek tabeli przez całą swoją egzystencję jest dla planktonu. My mamy ambicje, kto nie ryzykuje - ten jest ogórem. Brzmi śmiesznie, ale naprawdę, pewnego dnia będziemy na ustach całej Europy."

Jedyny klub który jest na ustach całej Europy to Barcelona. Czy wy też, tak jak ja, masturbujecie się przy niej siedemdziesiąt siedem razy dziennie?

Wojciechowski:"Nie, skądże!"
Miura:"A wypier***** perwersie jeden! Fuuuuu! Co to w ogóle jest?!"


Fin.


Lubię się zbijać z Weszło że robią mentalną laskę Barcelonie. Wybaczcie :D
Podsumowania i inne szity następne. A potem...mała rzecz. Tylko długo mi zajmie i słabo wyjdzie, bo ja nie umiem grafiki i stuffu. I wstawiłem roboczy skrót, jakość dość słaba - ale jak chcecie będę dawał.

I jak? Pisać. ;D
Miura





Tytuł: Odp: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: Przemek112 w Sierpień 31, 2012, 13:57:43
I jak ? zajebiście , człowieku. ;) Widać ,że kariery to ty umiesz pisać i to nie jak mało kto. ;) Twoja Polonia trzyma poziom , aż chętnie się tu wchodzi. Trochę dziwne ,że wcześniej nie zauważyłem twojego wątku. ;/ pewnie jakiś błąd w systemie. ;) Dwa zwycięstwa z Wisłą oraz Legią motywują twoich zawodników do lepszej i bardziej skutecznej. Na początek dostaliście mocnych przeciwników , miejmy nadzieje ,że nadal będziecie wygrywać swoje spotkania. ;) Pierwszy puchar to zawsze wielki powód do dumy i radości.
Tytuł: Odp: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: pawlodar_10 w Sierpień 31, 2012, 22:57:23
Sorki, ale troszku niepotrzebne te ostatnie pytanie, takie na maksa na siłę. Rozumiem, że beka i tak dalej, ale mogłeś to jakoś inaczej wpleść w cały dialog. Tak jak w pierwszym odcinku, tam było OK, tutaj passe.

Sam tego chciałeś na gg ;)
Tytuł: Odp: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: Anjin Miura w Wrzesień 01, 2012, 19:46:25
(http://i.imgur.com/TpyqY.png)

"Jak Wyliczył Tygodnik Kibica... cz.1 - T-Mobile Cup"

Wielkie emocje (hahahaha lol xD) towarzyszące rywalizacji czterech najlepszych polskich drużyn już za nami. Sprawa zwycięstwa rozstrzygnięta - z kompletem punktów i bilansem bramek 4-1 (!) puchar T-Mobile, przynajmniej na rok, powędruje na Konwiktorską. Poloniści nie pokazali w trakcie swoich spotkań właściwie niczego szczególnego - poza solidną grą z tyłu i pomysłem na grę. Czego brakuje? Goli, goli. Oczywiście że goli. Mecz piłkarski bez bramek to trochę jak masturbacja. Niby się da, niby efekt jest podobny, ale...trzeba się napocić żeby coś osiągnąć. Tak, eee, dobrze powiedziane...Już za dwa tygodnie cztery polskie drużyny przystąpią do rozgrywek Dywizji Wschodnie. W najwyższej klasie rozgrywkowej wystąpi...najsłabsza w turnieju Legia, która zebrała solidny oklep. Janek Urban i jego podopieczni będzie musiał się napocić by utrzymać Legię w pierwszej dywizji. A może któryś z drugoligowców zdoła dołączyć, lub zastąpić Wojskowych w najwyższej klasie rozgrywkowej za rok? Bukmacherzy najwięcej szans na awans z polskiej trójki dają krakowskiej Wiśle (6.5-1), lokując ją na czwartym miejscu za Bursasporem (5-1), Metalistem Charków (4.5-1) i Dynamem Moskwa, typowanym na murowanego kandydata do awansu (2-1). Śląsk Wrocław (15-1) i Polonia Warszawa (22-1) mają skupić się na walce o utrzymanie. Jak będzie w rzeczywistości? Pierwsze mecze Dywizji Wschodniej już za dwa tygodnie.

(http://i.imgur.com/1lc8a.png)
Tabela turnieju

I jeszcze garść statystyk. Najskuteczniesi w turnieju okazali się Edgar Cani (Polonia) i Sebastian Dudek (Śląsk) z dwoma bramkami na koncie. MVP turnieju dziennikarze wybrali bezsprzecznie środkowego pomocnika Czarnych Koszul, Konstantina Wassiljewa. Sprowadzony za bite dwa miliony euro (!!!) z rosyjskiego Amkara Perm Estończyk wprowadził do gry Polonistów nową jakość - na polskich boiskach pojawił się ktoś, to jest w stanie zagrać prostopadłą piłkę do przodu (ile można czekać?) Również zawodnicy Miury mogli pochwalić się najlepszą linią defensywną, straciwszy jedną bramkę w całym turnieju. Grzegorz Sandomierski nie wpuścił bramki przez długie 214 minut, dopóki w ostatnim meczu strzałem głową nie pokonał go Dudu Biton. To może dobrze wróżyć przed ciężkimi grami ligowymi ze zdecydowanie silniejszymi zespołami. Trener Czarnych Koszul zaprzecza: "Łatwo nie będzie, ale gramy o awans. Zawsze gramy. Jaki byłby sens jakiegokolwiek turnieju, skoro z góry próbuje się przypisać zespoły do konkretnych miejsc patrząc na ich siłę na papierze? W ten sposób można by ograniczyć Mundial do trzech-czterech drużyn - po co więcej, skoro i tak nie mają żadnych szans? Otóż mają, dopóki nie rozegrają swoich spotkań. Jasne że w porównaniu z Dynamem prezentujemy się cieniutko, ale do odważnych świat należy. Kto ryzykuje, ten wygrywa - albo tonie na dobre. Przetrwanie zostawiamy planktonowi bez ambicji." O jedno z dwóch miejsc premiowanych awansem chce także powalczyć krakowska Wisła - "Szykujemy prawdziwą bombę transferową. Na dniach wszystko stanie się jasne." - przekonuje Jacek Bednarz, dyrektor sportowy Białej Gwiazdy. Czy na pewno? Na dzień dzisiejszy sprawy mają się nieco inaczej...

(http://i.imgur.com/eBBTn.png)

I oby tak do końca sezonu 2012/2013.

Fin.


Krótki szit, jest. Jeszcze małe coś przed ligą i jedziemy gry.
;)
Tytuł: Odp: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: thekrzychu w Wrzesień 01, 2012, 19:59:42
Injać? Genialny ruch ze strony Miury. Ciekawe jaką bombę szykuje Wisła...
Tytuł: Odp: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: Razer w Wrzesień 01, 2012, 21:32:44
Brawo, wygrałeś puchar, masz króla strzelców pucharu, masz mvp pucharu, 5pkt. przewaga nad Wisłą i Śląskiem, 9 nad Legią (hahaha, dobrze im tak)... Za rok powtórka? ;P

P.S. Brakuje mi Lecha w pierwszej dwójce z Rudnevsem i Robciem  :'(
Tytuł: Odp: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: Micmaxer w Wrzesień 01, 2012, 23:05:17
Tobie powinni płacić za to pisanie ;p . Wszystko jest napisane tak jak należy . ;)
Tytuł: Odp: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: Anjin Miura w Wrzesień 03, 2012, 16:49:15
(http://i.imgur.com/TpyqY.png)

"Miura vs Reszta Świata I: Ankieta w Kopanej Plus"

(http://i.imgur.com/h39EC.png)






Yo. Seria wpisów pod tym tytułem, czyli różne wywiady, konferencje, anegdotki, życie prywatne i gierki pozasportowe. Żeby urozmaicić. Różne będą, w wolnej chwili. Technicznie wygląda to słabo, ale treść...no zobaczymy co powiecie. Tylko coś sensownego. O Sherlockach Paulodares pisał już u siebie. Ankieta ofc wzorowana na PN+, od dawna chodziło mi to po głowie.
Dobra, tyle na dziś. Ciau.
Miura
Tytuł: Odp: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: pawlodar_10 w Wrzesień 03, 2012, 17:11:04
"Me Gusta". Jejejejejejejejejejeje. A tak poważnie to byś zmienił obrazek tytułowy, bo się przejadł trochę ten Mercedes.
Tytuł: Odp: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: IDareKI w Wrzesień 03, 2012, 21:45:12
Każdy dobrze przemyślany i wykonany dodatek, który odpycha choć trochę na bok natłok meczowych opisów jest fajny, więc ja tutaj nie mam nic przeciwko ;) Widzę, że jest sporo pojazdów po innych zespołach, no cóż, innym się to może nie podobać, no ale taki urok humoru - w końcu nie wszyscy też lubią kawały o Żydach, Afroamerykanach itd :D Ta Ankieta Personalna wywołała u mnie wspomnienia związane z tzw. "złotymi myślami". Bożesz, ile tego człowiek nawpisywał w "młodości" :D
Tytuł: Odp: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: Anjin Miura w Wrzesień 05, 2012, 19:07:36
(http://i.imgur.com/q8ofQ.png)

"Przed Sezonem cz.1 - Europa"

Piniendze. Funty, dolary, euro, ruble, jeny, marki (w Czarnogórze są!) i inne lały się strumieniem, jak co lato. Jakąś dekadę temu przy okazji grubego transferu Luisa Figo z Barcelony do Realu sam Papież miał zaprotestować przeciw wydawaniu tak wielkich pieniędzy w piłce nożnej. Przecież dzieci w Afryce głodują i wojny i bieda i w ogóle...

Z całym szacuneczkiem, ale - jakkolwiek by tego nie ująć, tak wyjdzie dość brutalnie. Dzieci w Afryce nie przyniosą gigantom żadnego zysku ani żadnych pucharów. Nonetheless są i tacy którzy próbują - w sezonie 04/05 bodajże w kadrze Beveren było z 7 obrońców z WKSu. Nie pomogło. Bez kasy ciężko ukręcić bata w piłce klubowej - ostatnie było FC Porto w 2004 roku. Tak więc jeszcze jedno lato w której eurosy przemierzały z punktu A do B, B do C i tak dalej i tak dalej. Momentami zawrzało, bo - pomimo ograniczeń finansowych w strukturach dywizji mających zapobiec kolosalnym zadłużeniom klubów - kolejni magnaci ocierają się o kolejne rekordy. Najwięcej było ich w Dywizji Wschodniej, gdzie radzieccy i tureccy milionerzy sięgnęli do kieszeni. Triumfatorem transferowej gry trzeba uznać Zenit Sankt Petersburg, który za Hulka i Axela Witsela wyłożył niemal 100 milionów euro. 100 razy mniej - bo "tylko" milion euro kosztował drugoligową Polonię Warszawę 24-letni napastnik Vegalty Sendai, Shingo Akamine. (http://http://www.worldfootball.net/spieler_profil/shingo-akamine/) Znając futbolowe realia na boisku nie będzie zbyt wielkiej różnicy, ale...do Polski dojdziemy w następnej części. Na razie nacieszmy swoje oczy wyobraźni wizją grubych milionów wydanych w pierwszej dywizji. Kluby rosyjskie definitywnie zdominowały grę. Kolejną londyńską telenowelę transferową pod tytułem "Robin van Persie - kapitan-srapitan" wygrał dagestański baron naftowy Sulejman Kerimow , który na konto Arsenalu musiał przelać bagatela 32 miliony euro. Nieco więcej z powodu klauzuli zawartej w kontrakcie musiała wyłożyć moskiewska CSKA by wyciągnąć Fernando Llorente z Athleticu Bilbao. Razem z kasą za Javiego Martineza (Bayern M.) Baskowie uciułali niemało eurosów. Rozstrzygnęły się również losy legendy Juventusu, Alessandro Del Piero. Wiekowy snajper skusił się na jeszcze jedno wyzwanie i związał się z tureckim Fenerbahce. Rywal zza miedzy - Galatasaray - potrafił odpowiedzieć "jedynie" transferem Garetha Barry'ego i Mario Mandżukića. Z niewyobrażalnie długich (pff.) wojażach po Chinach wrócił Lucas Barrios. Dynamo Kijów odważnie celuje w europejskie puchary. Parę ciekawych transferów również poza Dywizją Wschodnią, ale o nich...nie tutaj.  *


(http://i.imgur.com/WlkBC.png)

Już 7 sierpnia (niecałe trzy dni) najwyższe klasy rozgrywkowe wracają do gry. Czy kluby ze Wschodu przyćmią resztę w tych rozgrywkach europejskich? Czas pokaże. Z roku na rok poza kapitałem finansowym pojawia się tam kapitał sportowy. Faworytem do zdobycia tytułu jest Zenit, mistrz z poprzedniego roku. Wielu daje mu także szansę na zamieszanie w Lidze Mistrzów. Drugie dywizje zaczną rozgrywać swoje spotkania dopiero we wrześniu. Rywalami Polonistów w drugiej lidze będą dwa polskie kluby - Wisła i Śląsk, a także Dynamo Moskwa (Rosja), Bursaspor (Turcja), Metalist Charków (Ukraina), Panathinaikos Ateny (Grecja) i Steaua Bukareszt (Rumunia). Faworytami do awansu zdaniem bukmacherów są zeszłoroczni spadkowicze - Dynamo i Metalist. Czy ktoś jest w stanie przebić dominację kasiastych klubów z byłego ZSRR? Czy sama ambicja wystarczy do ogrania bogaczy? Jak co sezon, przekonamy, sięę! Sięęęę! SIĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘ!!!!!!

(http://i.imgur.com/0OmHq.png)

Fin.




Polska potem, tam też krótko.
I gramy.
I koniec pierdzielenia. ;)

*Niewiele zmieniłem w innych klubach, raczej tak jak tego lata.

A i jeszcze - wzorem Pawłodarowa przypomnę. Sherlocków mnie nie potrzeba. Wiem z kim grałem i ile było i kto gdzie gra, luz. Nie musicie mi przypominać co robiłem. Serio. :)
Tytuł: Odp: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: thekrzychu w Wrzesień 07, 2012, 14:19:14
Interesująca ta ankieta personalna. Graficznie może nie na wysokim poziomie, ale nadrabiasz to bardzo dobrze słowem pisanym. Pod tym względem to chyba jesteś najlepszy w tym dziale.  OMG! Wojciechowski wydoił milion euro na takiego nołnejma ? Ładne jajca :P Dawaj krótki post o tej Polsce i jedź z tą ligą :)
Tytuł: Odp: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: Anjin Miura w Wrzesień 10, 2012, 19:55:32
(http://i.imgur.com/q8ofQ.png)

"Przed Sezonem cz.2 - Polska"

W tle wielomilionowych transakcji i buńczucznych zapowiedzi do sezonu przygotowywały się polskie kluby. Ciężko tu znaleźć jakieś grube pieniądze czy faktyczne sukcesy. Największy to awans Legii do pierwszej dywizji z tamtego sezonu. Pierwsze mecze powinny pokazać, gdzie jest miejsce Wojskowych w światowej elicie. Bukmacherzy bezwzględnie skazują Legionistów na pożarcie (serio). Na zapleczu elity zagrają aż trzy kluby z Polski. W poprzednim sezonie ledwo utrzymały się w niej Śląsk Wrocław (5 miejsce) i Polonia Warszawa (6 miejsce). Spadającego Lecha Poznań zastąpiła krakowska Wisła. Wszystkie trzy kluby - pomimo teoretycznie silniejszych rywali - nie chcą odpuszczać w walce o awans. W drugiej dywizji wszystko jest możliwe. Już pieniądze zarobione tutaj - czy chociażby uzyskanie promocji - stwarzają duże możliwości. Szczególnie dla klubów z Europy Wschodniej. Za siedem milionów euro otrzymanych za pierwsze miejsce w trzeciej dywizji Biała Gwiazda sprowadziła Florenta Sinama-Pongolle, co jest absolutnym rekordem wśród polskich klubów. Zdania są różne - jedni chwalą, drudzy potępiają. Z jednej strony klasowy atakujący, z drugiej ogromne pieniądze. Co kto woli. Inną drogą poszła warszawska Polonia, która również wydała około pięciu milionów euro...na wzmocnienie wszystkich formacji:

Cytuj
Przybyli:

*Konstantin Vassiljev (Amkar Perm) - 2.000.000 €
*Shingo Akamine (Vegalta Sendai) - 1,000.000 €
*Maciej Makuszewski (Jagiellonia Białystok) - 900.000 €
*Grzegorz Sandomierski (RC Genk) - 750.000 €
*Sebastian Tyrała (SpvGG Greuther Furth) - 650.000 €
*Dmitrije Injac (Lech Poznań) - wolny transfer

Odeszli:

*Władimir Dwaliszwili (Legia Warszawa)
*Tomasz Jodłowiec (Śląsk Wrocław)
*Łukasz Trałka (Skenderbeu Korce)
*Michał Gliwa (Stomil Olsztyn)
*Bruno Coutinho (Mordowija Sarańsk)
*Daniel Sikorski (Wisła Kraków)
*Robert Jeż (Zagłębie Lubin)


Rewolucja kadrowa przetrzebiła szatnię Polonistów. Kadra na rundę jesienną zamyka się na 19 zawodnikach. "Na tyle pozwoliły nam fundusze prezesa Wojciechowskiego. To i tak aż pięć milionów euro, zainwestowanych w dobrych zawodników." - wyjaśnia asystent menago Polonii, Piotr Stokowiec. Na pytanie kogo jeszcze chciał zakontraktować klub, Stokowiec z żalem opowiada - "Bardzo zależało nam na wzmocnieniu konkurencji w ataku 17-letnim talentem z Włoch, Mario Tonim. Niestety, negocjacje przedłużały się, aż w końcu nie doszło do podpisania umowy. Zamierzamy wrócić do tematu zimą." Inną przyczyną "oszczędności" klubu z Konwiktorskiej mogą być planowane zmiany w funkcjonowaniu drużyny pod względem finansów. Nowy dyrektor finansowy Polonii, Marcin Plichta, przedstawił na swojej pierwszej konferencji prasowej wytyczne ustalone przez J.W - "W przeciągu następnych lat Polonia ma stać się klubem samowystarczalnym. Transformacja podobna do tej widzianej w londyńskiej Chelsea parę lat temu. Dzięki wysokim premiom za występy ligowe i końcowe miejsca mniejsze kluby błyskawicznie zbijają fortunę. Dlatego też prezes Wojciechowski dołoży do klubowego budżetu pieniądze przed sezonem po raz ostatni. Od teraz klub ma polegać głównie na sponsorach i premiach." Obecni na konferencji Plichta, Wojciechowski i Miura od razu uderzyli z grubej rury. Nowym głównym sponsorem klubu został japoński koncern motoryzacyjny Kawasaki. Oficjalnie przedstawić koncern dziennikarzom miał menago Czarnych Koszul. "Swego czasu Kawasaki budowało bombowce które masakrowały niewinną ludność chińską i ogromne lotniskowce, warte miliardy jenów, które strzelały do Amerykanów." - dumnie przyznał Miura - "Jestem dumny z tego, że imperialistyczna i militarystyczna przeszłość będzie od teraz kojarzona z Polonią." Abstrah ując (Abstrafujaraąc? xD) od czarnego humoru, Kawasaki dysponuje ogromnymi sumami (no shit sherlock!). W połączeniu z finansami przekazanymi przez firmę Prezesa - J.W Destruction - budżet klubu może wynieść nawet dwadzieścia milionów €."Let the good times roll."

(http://i.imgur.com/lI39N.png)


Parę dni później oficjalnie zaprezentowano nowe stroje Polonistów. Od teraz sponsorem technicznym klubu będzie niemiecki Adidas. Mała grupka kibiców zaprotestowała przeciw brataniu się z niemieckim okupantem. Ale to dopiero początek. Na oficjalnej prezentacji pojawił się szef polskiej filii Adidasa, Dariusz Darostomilowicz - "Nowe stroje są bardzo powabne, dobre na wyjścia wieczorowe i uwydatniają słodziutkie piłkarskie kształty. ****czki okrąglutkie niemal tak jak nadchodząca seria piłek Adidas Gaypass!". Kolejna grupka kibiców zaprotestowała przeciw brataniu się z niemieckim okupantem. Chwilę później było jeszcze goręcej - zdaniem niektórych trzeci, tzw. alternatywny strój (czerwona koszulka i białe spodenki) zbytnio przypomina trykoty krakowskiej Wisły. Grupka kibiców Wisły zaprotestowała przeciw zrzynaniu schematów kolorystycznych przez niemieckiego okupanta. Ale tylko w Internecie. Sprawa stroju numer trzy teoretycznie ciągle jest otwarta, acz niewiele wskazuje na zmiany w tej materii. A więc teoretycznie...Polonia jest gotowa na nowy sezon. Pozostaje kwestia stadionu. Klub wyraził chęć występów na Stadionie Narodowym. Wstępna zgoda została uzyskana, acz pozostaje kwestia pieniędzy. Głupotą byłoby wynajmowanie 58-tysięcznego molocha dla 5-tysięcznej publiczności. "Spokojnie, spokojnie. Za rok-dwa to będzie problem żeby te 58 tysięcy upchać. Poważnie." - grozi palcem krwiożerczy menago a.k.a Miura - "Zniszczymy system. Wtedy będą chcieli nas oglądać wszyscy."



Fin.


Otoja, graficzny leń
nic mi się nie chce
:(

@Krzychu

Cytuj
OMG! Wojciechowski wydoił milion euro na takiego nołnejma ?
Ty jesteś nołnejmem. :(

Dodane teraz:
Cenzuruje słowo a b s t r a h u j ą c. Well...
ze smutku wory pod oczami ;_;






Tytuł: Odp: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: Daro. w Wrzesień 10, 2012, 20:33:06
Ci, którzy odeszli to na ''+''. Są słabi i nie ma dla nich miejsca. Z tych, którzy przyszli pochwalam transfer Makuszewskiego, bo to chłopak perspektywiczny i mam nadzieje, że rozwinie swoje skrzydła, a wierze, że stać go na to. Injac też w momentach swojej chwały grał futbol całkiem przyzwoity i jak się zepnie to może pomóc drużynie. Wątpię, aby Tyrała czy Sandomierski byli realnymi wzmocnieniami. Sądzę, że szybko z nich zrezygnujesz. Myślę, że po prostu są za słabi.

Mario Toni? buahaha. :D No bardzo... ale to bardzo szkoda. Mario chyba zbyt wysoko się ceni. Jednak trzeba uważać na takich zawodników. Po 2 tygodniach może znudzić mu się gra w Polonii i co? Będzie klops. :D

Plichta? Hahaha... mocne. Żebyście się tylko nie obudzili z ręką w nocniku... a może ktoś inny obudzi się z ręką w nocniku? :D

Fajne stroje... wreszcie się załapałem na dobre stanowisko. ^^

Czekamy na więcej. ;)
Tytuł: Odp: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: pawlodar_10 w Wrzesień 10, 2012, 20:48:18
Plichta odpowiada za finanse. Ty Miura uciekaj stamtad, bo wraz z preziem Wojciechowskim to bedzie zabojczy duet. 
Tytuł: Odp: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: Anjin Miura w Wrzesień 22, 2012, 20:52:36
(http://i.imgur.com/TpyqY.png)

Eastern Division Two, Fixture I
22 września 2012, Stadion Polonii Warszawa

(http://i.imgur.com/LeIWL.png)

"Push It To The Limit!"

Gruby miesiąc od inauguracji rozgrywek pierwszej dywizji musieliśmy czekać na pierwszą serię gier drugiej dywizji. Z ośmiu zespołów (kto to wymyślił?!) tylko dwa dadzą radę awansować klasę wyżej. Wszyscy mają zaledwie czternaście kolejek by udowodnić swoją wyższość (lub niższość). Nawet tak mała liczba spotkań potrafi być męcząca - "Presja jest gruba. Wystarczy punkt w plecy i możesz pożegnać się z dobrą lokatą. Postaramy się wycisnąć z faworytów wszystko." - relacjonował przed meczem Piotr Stokowiec. Jak powiedział, tak się stało - poniekąd zaskakująco, acz w pełni zasłużenie warszawska Polonia wycisnęła ostatnie soki z przyjezdnych. Kto był patriotą u buka i postawił dychę na Polonistów z pewnością nie był zawiedziony.


(http://i.imgur.com/QvCYu.png)

Obie jedenastki na murawę przy Konwiktorskiej wyprowadził Islandczyk Hjerpseth Negromann, debiutujący na tym szczeblu. 45-letni Islandczyk z wyspoświętegotomaszaiksiążecymi korzeniami gwizdał właściwie w jedną stronę. Na środek boiska. Poloniści nie bawili się w żaden rekonesans czy respekt wobec rywala. Ofiarą Czarnych Koszul padła dzisiaj fatalnie dysponowana linia  obrony. Menedżer gości, Dan Petrescu, szalał na swojej ławce jak za starych, dobrych czasów w Wiśle Kraków. Ale któż by nie zwariował? Dynamowcy wręcz odsłonili się przed gospodarzami na samym początku. Alexandru Epureanu sprawiał wrażenie, jak gdyby nie wiedział na jakiej właściwie gra pozycji. Rozgardiasz na tyłach Rosjan to znakomita wiadomość dla Konstantina Wassijlewa. Piłka z drugiej linii ("Dużo będziecie pisać o jego podaniach, przygotujcie się" - Stokowiec) na 20 metr do Edgara Caniego, właściwie sam na sam z Berezowskim. Bomba w długi róg bramki i Warszawiacy (rodowici, tak jak Cani) na prowadzeniu, w drugiej minucie gry! Eee tam, takie rzeczy się zdarzają, Rosjanie na pewno zaraz odrobią...dwadzieścia minut później było jeszcze śmieszniej. Na lewej stronie, jak zawsze obrońcami kręcił Paweł Wszołek. Reszta dynamowskiej obrony "skryła się" we własnym polu karnym, zostawiając puste przedpole. No to teraz okazja dla Wassiljewa. Bombę pod poprzeczkę paruje Berezowski, prosto...na zdezorientowanego Epureanu. Rumun na ławce osowiał, Mołdawianin na boisku - spłonął ze wstydu. Teraz to już nie odrabiać bramkę kontaktową tylko gonić, gonić trzeba! Ale jak tu gonić jak nie umie się wyjść z własnej połowy...

(http://i.imgur.com/S4VjM.png)
Raz dwa trzy nigger patrzy!


Przyjezdni mieli pewnie w przerwie niezły objazd - na szczęście szatnia nie została uszkodzona. Miura, jak to Miura (no bo co może innego powiedzieć?) nie zmienił niczego. Nigdy nie zmienia. "W swoim drugim meczu w Giravanzu prowadziliśmy do przerwy z najlepszym zespołem drugiej ligi 3:1. Kazałem się chłopakom nieco cofnąć i czekać na kontry, no i zebraliśmy 3:5 na ryj. Nie ma co odpuszczać - dusisz do końca." - zwierzył się po meczu. Los Dynama został przypieczętowany. Poza wiekowym Igorem Semszowem, kapitanem Dynama, nikt nie miał najwyraźniej ochoty do gry. Jeden dziarski 35-latek meczu nie uratuje. Można było się już zakładać, ile bramek wbiją jeszcze Poloniści. Ostatecznie - tak jak przed przerwą - "tylko" dwie. W 54 minucie Epureanu i spółka jeszcze raz pokazali jak (nie) grać w obronie. Niegroźna piłka tak czy siak dotarła do Edgara Caniego - druga bramka Albańczyka, jedna z najłatwiejszych w karierze. Po godzinie gry tradycyjne zmiany - na boisku zameldowali się Aviram Baruchyan (za Makuszewskiego), Łukasz Piątek (za Dmitrije Injaca) i Shingo Akamine (za Edgara Caniego). Z Żelaznym Menago na ławce Edgar ani ważyłby się zaprotestować. Zresztą, Akamine i tak wypełnił swoje zadanie. Dosyć późno, ale lepiej późno niż później. Inaczej myślała chyba osławiona już defensywa gości, która wciąż odpuszczała krycie na przedpolu, radośnie "zapraszając" chętnych. Chętny był Akamine. Piłkę ładnie wyłożył Łukasz Teodorczyk, a Japończyk "skosił" obok prawego słupka. "Z taką grą? Żadnych marzeń panowie!" - skwitował Stokowiec ambicje Dynama po zakończeniu meczu.

http://www.youtube.com/watch?v=WO5ekzttG5M

Wieczorny mecz Polonii był drugim w serii starć pierwszej kolejki. Sezon został otwarty w Krakowie, gdzie Wiślacy podejmowali Metalista Charków. Nawet zdobyli dwa gole, ale dwa to nie trzy (bo trzy ma cztery ahahaha :D!). Wiślaków zdeklasował tego dnia Jorge Sosa, ale sam mecz mógł się podobać. Kolejne dwie gry z niedzieli były również ciekawe i pełne goli. Śląsk zremisował u siebie z Panathinaikosem Ateny, a jeden z faworytów ligi - Bursaspor - wypunktował rumuńską Steauę w ostatnim kwadransie gry. Po pierwszej kolejce na czele...Polonia! Za tydzień ciężki wyjazd do Aten, na spotkanie z Koniczynkami.

(http://i.imgur.com/ZJtdc.png)

A po drugiej też będzie?

Fin.



Dawno nie było ale jest.
Nie umiem grafiki nie czepiać się.
Nie chciałem tak wysoko wygrać ale tak się stało.
Następny mecz jak mi się zachce z PAO. ;)

RAP GRA BUJAHA


A jak tego sędziego zobaczyłem, to nie mogłem, musiałem wrzucić! Ahahahah :D
Tytuł: Odp: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: pawlodar_10 w Wrzesień 22, 2012, 21:34:33
Cytuj
W swoim drugim
meczu w Giravanzu prowadziliśmy do
przerwy z najlepszym zespołem
drugiej ligi 3:1. Kazałem się
chłopakom nieco cofnąć i czekać na
kontry, no i zebraliśmy 3:5 na ryj

...

Cos latwo przyszla wygrana Polonii, ale przecie mecz w twierdzy przy Konwiktorskiej nie ma co sie dziwic. Swoja droga smieszno troche, bo tam jest taki wysoki mur odgradzajacy droge od trybun caly w napisach "Legia pany". No nic, tak mi sie skojarzylo. Brawo Miura, czekamy rzecz jasna na Grekow, tylko, zeby cos napisac trzeba nie spac :x
Tytuł: Odp: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: Anjin Miura w Wrzesień 29, 2012, 14:53:03
(http://i.imgur.com/TpyqY.png)

"Miura vs Reszta Świata II: Pressing na kociaka"

20 września 2012, Trening Polonii Wu

"Japierdziele, zjadłbym se coś" - pomyślał Miura, wbity w trenerską ławkę i tępo obserwujący gierkę treningową. Miaaaau - powiedział kotek siedzący na ławce obok i wodzący wzrokiem za dużą piłką na boisku. Oboje nareszcie  mieli chwilę luzu. Dzisiaj trening taktyczny po raz pierwszy prowadził asystent trenera, Piotr Stokowiec. "Będą z niego ludzie, bo mu się chce" - uśmiechnął się Wielki Menago - "Mogę się przynajmniej trochę poopierdzielać, nareszcie...co, każdy musi kiedyś się poopierdzielać, nie?" - spojrzał na kota któremu nic w głowie tylko duża, ogromna kula na trawie. Też by sobie pobiegał.

(http://d.webgenerator24.pl/k/r//kq/gz/4zncw9w4wwkcksckoksgs04kk88/mid-12920139.600.jpg)

Czas upływał bardzo powoli. Było okropnie gorąco. Trochę jakby się wszystko zatrzymało. Slow-motion. Otępiały Miura ciągle obserwował poczynania Stokowca i Partnerów (TM) próbując doszukać się jakiegoś błędu. Ale nie, idzie mu całkiem przyzwoicie...hmm, to byłby dobry moment...w sumie nie spałem prawie całą noc to może, bym sobie tak kimn...

-Teodor, [cenzura] przyciśnij! Gramy pressingiem na całym boisku! Napastnicy też bronią! - wydarł się jak dziki potwór z bagien wściekły asystent Stokowiec.

Miura momentalnie otworzył oczy. "Czyżby ktoś w mojej drużynie odpuszczał pressing? Eee, dobra, Piotrek se pora..."

-Cani [cenzura] to samo! Podejdź do niego, przeszkadzaj mu! Nie stój na tym trzydziestym metrze jak palant!

Tego już za wiele. Menago wziął ze sobą kociaka i wolnym, "mrocznym" krokiem, jakby jaka śmierć albo inny urzędnik ZUSu przybliżył się do linii bocznej. Rzucił okiem to na krzyczącego asystenta, to na boisko. Tragedia. Napastnicy odpuszczają pressing. Boczni chyba też, bo Stokowiec zrugał właśnie Wszołka. "Darciem mordy niewiele osiągniemy..." - pomyślał menago, spojrzawszy na czerwonego ze wściekłości Stokowca.

-Piotrek, przerwij na chwilę, musimy porozmawiać z chłopakami... - machnął ręką Miura na znak. Nadchodzi czas edukacji. By the Way of Example...

Całość zebrała się na środku boiska, w tym takim kole. Miura kazał usiąść wszystkim na trawie i wysłuchać elementarnego wykładu o pressingu. Wszyscy nieco osłupieli - bo ile można dostawać wykładów od swojego trenera - ale tym razem było to coś innego...

-Panowie, bez pressingu z przodu nie ma gry. Wiecie gdzie najwięcej błędów popełniają obrońcy?...tam, gdzie się ich nie spodziewają! Czyli, dwadzieścia metrów od własnej bramki naciskani przez atakujących. I to właśnie tam mamy wygrywać mecze! - podniósł głos, obejrzawszy się po napastnikach - ale jest jeszcze coś. O wiele, wiele ważniejszego. Chce wam się w ogóle grać? - znowu obejrzał się groźnie, jakby sam szatan z siódmej klasy - piłka to wasz przyjaciel. Piłką rozgrywa się mecze. Kto nie chce mieć piłki - nie wygrywa i przede wszystkim nie ma żadnej zabawy z tej gry...gramy za pieniądze, ja też tu trenuję za grubą kasę, ale takie wrażenie sprawiacie jakbyście w młodości nie zapierdalali za piłką po ulicach. A stara miłość podobno nie rdzewieje...pokażę Wam coś.

Wszyscy patrzyli na Menago (tradycyjnie) jak na człowieka z problemami psychicznymi. Ale tak działa Way of Example. Miura wyciągnął z kieszeni w dresie gumową piłkę. Położył kociaka na ziemi i rzucił piłeczkę w stronę jednej z bramek. Mały kociak zaczął biec za piłeczką jak oszalały, grube pięćdziesiąt metrów. Chwilę to trwało zanim do niej dobiegł i rzucił się na nią, jakby na największą znaną na świecie zdobycz.


(http://i.imgur.com/Cz5WU.png)

-Taki ma być właśnie pressing - Menago wskazał palcem na tarzającego się w oddali zwierzaka - pressing na kociaka. Nigdy nie odpuszczacie. W żadnym fragmencie boiska. Nie tylko dlatego, że zarabiacie za to pieniądze i wygrywacie puchary. Ale chyba też dlatego, że ciągle kochacie ten sport. Tak jak małe kociaki lubią gumowe piłeczki. Tak? - jeszcze jedno mroczne spojrzenie w stronę ni to zdziwionych ni to przestraszonych kopaczy. Niezręczna cisza trwała jeszcze chwilę, w międzyczasie kotek przybiegł do reszty grupy ze zdobytą piłeczką. Dumny jakby upolował niedźwiedzia.

-Dla najlepszych - Menago przykucnął i pogłaskał kotka - czeka nagroda - zaznaczył, wyjmując z kieszeni dobre ciastko. Kociak na jego widok niemal oszalał ze szczęścia.


Tak oto Anjin Miura nauczył polskich piłkarzy jak grać pressingiem. Dwa dni później przekonało się o tym moskiewskie Dynamo.




Leniem jestem.
Ale jest coś.
Więc cicho.
Niedługo PAO.
Jeijeije.
Kangnam Style.

 
Tytuł: Odp: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: pawlodar_10 w Październik 06, 2012, 13:17:55
No, juz. Komentowac Miurze, bo sie obrazi.

Dobry sposob Menago wymyslil z tym kociakiem, do polskich pilkarzy trzeba podejscia. Zdolni, ale leniuszki.
Tytuł: Odp: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: MCPL w Październik 06, 2012, 18:16:21
No, juz. Komentowac Miurze, bo sie obrazi.
A niech się obraża. Nie no żart.

Fajny pomysł z tym kociakiem. Polacy są dobrzy ale trzeba mieć do nch podejście...
Tytuł: Odp: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: Lajon w Październik 06, 2012, 18:21:34
Ciekawe podejście do polskich kopaczy. :)
Polacy mają predyspozycje do tego by być dobrymi piłkarzami, lecz jest mały problem - mianowicie nie chce im się pracować nad sobą i zwyczajnie spoczywają na laurach, gdzie nikt indziej tego nie robi. Zobaczymy w przyszłości, jak sprawdzi się ta metoda wpajania grajkom, co mają robić na boisku (a czego nie robić :D).
Tytuł: Odp: "Wrath of J.W. Destructor" - Polonia Warszawa na drodze do światowej dominacji
Wiadomość wysłana przez: Anjin Miura w Październik 06, 2012, 18:31:46
Oho, Irtysz napisał i się ludy zleciały. Szczerze to tu nawet nie ma co komentować. :D
Wiecie, bo ja jestem leń. Ale dzięki studiom mam (mniej czasu) powód żeby się ogarnąć (ale głównie mniej czasu), więc może doprowadzę się do porządku i regularnie będzie iść.

Wiecie, takie tam :D