TWOJA LIGA Pro Evolution Soccer

Dział Ogólny => Moja Kariera Pro Evolution Soccer => Archiwum Karier => Wątek zaczęty przez: VeB w Listopad 11, 2012, 15:00:56

Tytuł: Barca by VeB | Koniec
Wiadomość wysłana przez: VeB w Listopad 11, 2012, 15:00:56
(http://img593.imageshack.us/img593/3528/pasekq.png)



(http://img197.imageshack.us/img197/9660/barcelona.png)

Pełna nazwa: Futbol Club Barcelona
Przydomek: Barca, Blaugrana, Azulgrana, Katalończycy, Duma Katalonii
Barwy: Granatowo - Bordowe
Stadion: Camp Nou
Prezes: Sandro Rosell
Trener: Tito Vilanova

Sukcesy:

Czterokrotne zwycięstwo w Lidze Mistrzów
Dwukrotne zdobycie pucharu Klubowych Mistrzostw Świata
Czterokrotne zdobycie Pucharu Zdobywców Pucharu
Trzykrotne zdobycie Pucharu Miast Targowych
Czterokrotne zdobycie Superpucharu Europy
Dwukrotne zdobycie Pucharu Łacińskiego
Czterokrotne zdobycie Pucharu Pirenejów
21-krotne zdobycie Mistrzostwa Hiszpanii
26-krotne zdobycie Pucharu Hiszpanii
Dziesięciokrotne zdobycie Superpucharu Hiszpanii
Dwukrotne zdobycie Pucharu Ligi Hiszpańskiej
Jednokrotne zwycięstwo w Lidze Śródziemnomorskiej
Jednokrotne zwycięstwo w Lidze Katalońskiej
23-krotne zdobycie Mistrzostwa Ligi Katalońskiej
Sześciokrotne zdobycie Pucharu Katalonii







Tito Vilanova trenerem pierwszej drużyny Barcelony !

(http://imageshack.us/scaled/landing/534/18193984.jpg)

To już pewne. Po tym jak swoje odejście z klubu, ogłosił Pep Guardiola, zarząd podjął decyzję, że jego następcą będzie dotychczasowy asystent Guardioli - Tito Vilanova.
"Jestem bardzo zadowolony z tego, że władze klubu dały mi szansę na trenowanie tego zespołu. Czuję, że spędzę tu wspaniałe chwile. Wszyscy oczekują ode mnie, że będę taki jak Guardiola, ale nie będę. To wcale nie jest proste, kontynuować tak wspaniałą, zwycięską passę, ale dam z siebie wszystko. W dotarciu na szczyt pomogą mi oczywiście piłkarze, z którymi jestem bardzo zżyty. Wielu trenowałem już w La Masii, dlatego myślę, że będziemy się świetnie dogadywać.
Jeśli chodzi o transfery, to zobaczymy. Planuję ściągnąć jednego, może dwóch graczy do Barcy, ale nic jeszcze nie jest przesądzone."




Kadra na sezon 2012/13


Bramkarze:

1.Victor Valdes
13.Jose Manuel Pinto
Oier

Obrońcy:

5.Carles Puyol
3.Gerard Pique
24.Fontas
26.Muniesa
15.Bartra
21.Adriano
18.Jordi Alba
2.Dani Alves
22.Eric Abidal
19.Martin Montoya


Pomocnicy:

6.Xavi Hernandez
8.Adres Iniesta
4.Cesc Fabregas
16.Sergio Busquests
25.Alex Song
14.Javier Mascherano
11.Thiago
12.Jonathan Dos Santos
 


Napastnicy:

10.Lionel Messi
9.Alexis Sanchez
7.David Villa
17.Pedro Rodriguez
35.Cristian Tello
23.Cuenca



Moja pierwsza kariera, więc proszę o wszelkie rady, tylko znowu nie wjeżdżajcie na mnie za bardzo :D

Gra: PES 2013
Patch: PesEdit 1.2
Poziom: Super Star

Tytuł: Odp: Barca by VeB | Vilanova przejmuje stery
Wiadomość wysłana przez: IDareKI w Listopad 11, 2012, 15:15:43
http://imageshack.us/scaled/landing/534/18193984.jpg takie coś wklej do kodu, bo nie wstawiłeś odnośnika bezpośrednio do obrazu tylko do podglądu
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Vilanova przejmuje stery
Wiadomość wysłana przez: VeB w Listopad 11, 2012, 15:24:35
Dzięki ^_^
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Neymar w Barcelonie ?
Wiadomość wysłana przez: VeB w Listopad 11, 2012, 16:35:06
(http://img593.imageshack.us/img593/3528/pasekq.png)



Pierwszy - krótki wywiad, nowego trenera.



(http://img203.imageshack.us/img203/5686/beznazwyax.png): Witamy serdecznie, nowego trenera Barcelony !

Tito: Witam.

(http://img203.imageshack.us/img203/5686/beznazwyax.png): Jak to jest, zostać trenerem tak wielkiego klubu ?

Tito: To wielki zaszczyt prowadzić Barcę, ale także ogromna presja. Po 4 wspaniałych latach Pepa każdy oczekuje ode mnie takich samych, a nawet lepszych wyników. To trudne, ale postaram się godnie zastąpić mojego przyjaciela.

(http://img203.imageshack.us/img203/5686/beznazwyax.png): Od kilku lat, Barca grała taką samą taktyką, czyli posiadanie piłki. Czy zamierza pan coś zmieniać ?

Tito: Ta taktyka, to można powiedzieć, tożsamość tego klubu. Kiedy mówi się o posiadaniu piłki i masie podań, pierwsze co wpada do głowy to Barcelona. Myślę, że nie trzeba nic zmieniać, wystarczy tylko trochę dopracować tą taktykę, bo ostatnio nie wszystko wychodziło najlepiej. Nie chcę zmieniać stylu Barcy.

(http://img203.imageshack.us/img203/5686/beznazwyax.png): Na wczorajszej prezentacji wspomniał pan o transferach, czy ma pan już kogoś na oku ? Ostatnio wiele się mówi o transferze Neymara, który rzekomo ma dojść do Barcy w 2014 roku, czy to prawda ?

Tito: Mając tak silny skład i wspaniałą szkółkę, nie potrzeba transferów, jednak ja chcę sprowadzić jakiegoś piłkarza. Oczywiście, mam już swoje typy, jednak na razie nie będę ich wyjawiał. Myślę, że samo gdybanie nic nie da, więc poczekajmy na konkrety. A co do Neymara, tak, to wspaniały piłkarz, chciałbym go mieć w swojej ekipie, jednak na razie nie było żadnej oferty skierowanej do Santosu.

(http://img203.imageshack.us/img203/5686/beznazwyax.png): Po co panu kolejny napastnik, skoro ma pan ich aż sześciu ?

Tito: Tak to prawda, mam sześciu napastników, dodatkowo mam do dyspozycji Barcę B. Jednakże nie mam zaufania do jednego z moich napastników, nie jest ważnym, do którego, a kolejny - Cucenca, ciągle leczy kontuzję. Do tego, Villa nie jest jeszcze gotowy na 90 minut gry. Jak więc pani widzi, nie mam sześciu, a trzech i pół napastników. Potrzebny jest mi pewny punkt, na który będę mógł postawić.

(http://img203.imageshack.us/img203/5686/beznazwyax.png): Czy będą jakieś roszady w ustawieniu?

Tito:Nie jestem jeszcze pewien, ale chyba tak. Mam plan, aby sprowadzić Messiego na skrzydło, na pozycję, na której grał, gdy zaczynał karierę.

(http://img203.imageshack.us/img203/5686/beznazwyax.png): Dlaczego Messi miałby grać na skrzydle? W środku pola radzi sobie bardzo dobrze.

Tito:Niech pani spojrzy, co wyprawia Pedro, czy Tello na skrzydle. Ich szybkie wejścia w pole karne, dryblingi, rywale nie wiedzą jak im odebrać piłkę. A teraz niech pani sobie wyobrazi, co na skrzydle będzie wyczyniał Messi.

(http://img203.imageshack.us/img203/5686/beznazwyax.png): Ach.. Już rozumiem. A zmieniając temat, co pan powie o swoim poprzedniku?

Tito: Pep to wspaniały człowiek, jak i trener. Dzięki niemu ten klub powstał i zaczął wygrywać. Dzielenie z nim szatni, było czymś wspaniałym. Gdy patrzyło się na jego zaangażowanie, chęć wygrywania, samemu chciało się wbiec na murawę i zagrać wspaniały mecz.

(http://img203.imageshack.us/img203/5686/beznazwyax.png): Tak.. Był wspaniały. Ja już dziękuje za wywiad i życzę panu wspaniałych sukcesów.

Tito: Również dziękuję.




Zawodnicy o wyborze nowego trenera:


(http://img27.imageshack.us/img27/529/dasdci.png)

Leo Messi: Vilanova to dobry wybór. Znamy go bardzo dobrze i lubimy. Myślę, że razem z nim, dojdziemy na szczyt.
Jeśli trener tak zdecyduje, będę grał na skrzydle, dla mnie nie będzie problemu. Liczy się dobro drużyny i wiem, że nawet na skrzydle, będę dawał z siebie wszystko, w każdym meczu.
- powiedział Argentyńczyk, zapytany o rzekome przeniesienie na skrzydło, przez nowego trenera. - Pamiętam Vilanovę, jeszcze z Barcy B. Głównie dzięki niemu, jestem, gdzie jestem. To on sprawił, że dojrzałem jako piłkarz i jako człowiek. Od kiedy pamiętam, zawsze mnie wspierał.





(http://img15.imageshack.us/img15/8913/39340.jpg)

Xavi Hernandez: Tito, to świetny wybór. Myślę, że nikt oprócz niego, nie zna tak dobrze strategii i funkcjonowania Barcy. Zapewne nasz styl się nie zmieni, to jest pewne, ale pewne jest także to, że Vilanova zapewni świeżość w zespole.
Tito jest dla nas jak przyjaciel. Doskonale go znamy i wiemy, co potrafi.
Zaczyna się nowa historia, pisana przez nowego trenera.



(http://img90.imageshack.us/img90/5010/vaxfsaf.png)

Andres Iniesta: Strata Pepa jest ciężka do przyjęcia, traktowaliśmy go, jak naszego ojca i mieliśmy do niego pełne zaufanie, dzięki któremu dotarliśmy tak wysoko. Powiem szczerze, że z ulgą odebrałem informację, że to właśnie Tito będzie naszym trenerem. Chyba nikt inny nie zna tak dobrze filozofii tego klubu. Jeśli chodzi o grę, to wiem, że na 100 % nie będę miał pewnego miejsca w składzie, przynajmniej na samym początku. W Barcelonie, nie jest tak łatwo. Jestem pewny, że w każdym innym klubie, miałbym miejsce w podstawowej jedenastce. Ale to jest Barca, a tutaj panuje niesamowita rywalizacja, która bardzo dobrze wpływa na grę zespołu. W tym sezonie, będzie o wiele trudniej. Real to nie jest nasz jedyny rywal. Musimy obawiać się także Athletic Bilbao, które mimo, że straciło wspaniałego obrońce, ciągle jest bardzo groźne. Oprócz Athletic, do mistrzostwa mogą ustawić się Atletico, Valencia, czy Sevilla, dlatego od początku do końca, musimy grać skupieni i pełni zaangażowania.






Po wywiadzie z trenerem, a także krótkich wypowiedziach piłkarzy Barcelony, udali się oni do swoich domów.
Jutro tj. 20 lipca, odbędzie się pierwszy trening z nowym trenerem, a już 3 sierpnia, będziemy mogli zobaczyć, co wpoił do głów piłkarzom Tito Vilanova, w sparingu z Zenitem.



Jestem otwarty na krytykę i czekam na rady :)
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Vilanova przejmuje stery
Wiadomość wysłana przez: thekrzychu w Listopad 12, 2012, 12:30:39
Jak na pierwszą karierę to wygląda całkiem przyzwoicie. Plusujesz też tym, że jako nowicjusz piszesz wszystko sam, a nie tak jak co niektórzy kopiowali wyraz w wyraz wypowiedzi z innych stron. Ja myślę, że Vilanova niech lepiej pomyśli nad sprowadzeniem środkowego obrońcy niż napastnika.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Barca na kolanach.
Wiadomość wysłana przez: VeB w Listopad 12, 2012, 19:29:58
(http://img593.imageshack.us/img593/3528/pasekq.png)




(http://img818.imageshack.us/img818/8849/beznazwylx.png)



(http://img197.imageshack.us/img197/9660/barcelona.png) 1 : 3(http://img440.imageshack.us/img440/6717/zenitsaintpetersburg.png)

     
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Song 45' (sam.)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Bukharov 47'
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Messi 48' (Sanchez)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Bukharov 84' (Fayzulin)

Kartki:
(http://img.lechpoznan.pl/images/icons/15x15/kartka_z.png) Adriano 18'
(http://img.lechpoznan.pl/images/icons/15x15/kartka_z.png) Fabregas 34'
(http://img.lechpoznan.pl/images/icons/15x15/kartka_z.png) Iniesta 68'
(http://img.lechpoznan.pl/images/icons/15x15/kartka_z.png) Bartra 91'

Zmiany:
45' Cuenca (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Pedro
45' Tello (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Messi
45' Fabregas (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Iniesta
45' Thiago (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Xavi
45' Adriano (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Alba
45' Montoya (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Dani Alves
  

(http://www.footballuser.com/formations/2012/11/573515_F_C__Barcelona.jpg)        (http://www.footballuser.com/formations/2012/11/573527_Zenit_St__Petersburg.jpg)



Pierwszy mecz pod wodzą nowego szkoleniowca - Tito Vilanovy. Camp Nou. Wszystkim wydawało się, że będzie to lekki spacerek, który nie będzie nic kosztował graczy Barcelony. I na tym pozostało. W tym meczu trener postawił na graczy, którzy nie mają zbytniego doświadczenia. Wyjątkami tu są oczywiście, Cesc Fabregas, Song, Adriano, Valdes i Sanchez. Tito, który wierzył w młodziaków, bardzo się zawiódł na ich grze. Pierwsze minuty meczu, to dominacja drużyny z Katalonii. Pewnie rozgrywali piłkę w środku pola i dochodzili do swoich okazji. Już w 5 minucie swoją okazję mógł mieć Cuenca, który po podaniu od Fabregasa znalazł się na spalonym. Potem swoją okazję mieli Rosjanie, którzy piłkę otrzymali od Fabregasa, który jednak bardzo szybko się zrehabilitował i odebrał straconą piłkę. Po odzyskaniu, Cesc zagrał do znajdującego się na prawym skrzydle Martina Montoyi, który błyskawicznie zgrał piłkę do Sancheza, natomiast ten drugi z pierwszej piłki podał do wbiegającego ze skrzydła Tello. Cały stadion oszalał. Wszyscy już krzyczeli nazwisko "Tello, Tello", w końcu okazji sam na sam, nie da się zmarnować ! A jednak, młody Hiszpan, uderzył z 16 metrów wprost w ręce bramkarza. W tym momencie, chyba wszyscy na stadionie pomyśleli, "dlaczego on nie biegł dalej?", ale cóż, mówi się trudno. Dalsza gra to także przewaga Barcelony. Następna okazja byłą już minutę później, kiedy to po złym wykopie piłkarzów Zenitu, piłkę przejął Adriano, który przedłużył do Cuenci. Jednak po strzale, piłka poszybowała nad poprzeczką. Widać było, że w tym meczu Barcelona chce wygrać i pokazać się z jak najlepszej strony. Zenit w ogóle nie dochodził do słowa i nie miał dla siebie dogodnych okazji ( nie warto nadmieniać strzałów, które podbijały statystyki). Na następną okazję, nie musieliśmy długo czekać. W 11 minucie po raz kolejny Fabregas ze środka pola, zagrał idealną prostopadłą piłkę pomiędzy obrońców Zenitu, do której popędził Sanchez, urywając się obrońcom. I znowu stadion szalał z radości, a Chilijczyka zjadły chyba nerwy, bo jego strzał z "szesnastki", kompletnie się nie udał. Bramkarz Zenitu od bramki. Na następną okazję dla Barcy, nie musieliśmy długo czekać. Po wymienianiu piłki w środku pola, padło podanie do Cuenci, który dojrzał wbiegającego Adriano, któremu zaraz posłał futbolówkę. Brazylijczyk wyprzedził obrońców, jednak zamiast wbiegać w pole karne, wrzucił piłkę na głowę Thiago. Drugi z Brazylijczyków oddał piłkę Tello, który ponownie zmarnował okazję, strzelając nad poprzeczką. Zawodnicy Barcelony byli już poddenerwowani, w końcu mogli już prowadzić 6:0, gdyby lepiej przymierzali. Efektem żółta kartka Adriano w 18 minucie meczu, który nie wiedział w jaki sposób zatrzymać Lazovicia, więc rzucił mu się pod nogi. Sędzia nie zastanawiając się, wyciągnął żółty kartonik. 8 minut później, zrobiło się gorąco. Tym razem na boisku leżał Zhyrianov, a faulował nie kto inny, jak... Adriano. Sędzia oszczędził jednak gracza Barcy i pozwolił mu grać dalej. Rzut wolny z okolicy 22 metrów. Lazović ustawia piłkę. W jego oczach można wyczytać pełne skupienie. Kibice Barcy zamarli, w niektórych sektorach Camp Nou, w których byli kibice Zenitu, dało się słyszeć doping. Lazović startuje i uderza z ogromną siłą. Na szczęście Katalończyków, piłka odbija się o mur i mamy rzut rożny. Jak chyba wszyscy wiedzą, stałe fragmenty gry, a szczególnie rzuty rożne, to pięta Achillesowa Dumy Katalonii. Do piłki podchodzi Fayzulin, który z precyzją wrzuca piłkę w pole karne, jednak ta zostaje wybita od Valdesa i trafia wprost na nogę Lazovicia, który efektywną przewrotką strzela wprost w ręce golkipera Azulgrany. Valdes nie czekając na brawa, szybko wyrzuca do Sancheza, który natychmiast prostopadle do Tello, a ten, jak przyzwyczaił nas już w tym meczu, przeniósł piłkę nad poprzeczką. Kolejna akcja godna uwagi, to podanie ww 33 minucie od Witsela do Dannego, który znalazł się sam na sam z Valdesem, który jednak w porę zareagował. Był to pierwszy, tak poważny błąd defensywy gospodarzy. W 34 minucie kolejna żółta kartka, dla zawodnika Barcelony. Faul był jednak przypadkowy, bez jakiegokolwiek zamiaru ataku na zawodnika, więc decyzja sędziego jest bardzo kontrowersyjna. Zenit zaczął się widocznie rozgrzewać i coraz lepiej ogrywał defensorów swojego rywala. W 37 minucie Danny pokonał Adriano i dośrodkował piłkę na głowę Lazovicia, który jednak trafił poza bramkę. Barcelona jednak nie zapomniała jak się gra w piłkę i w 39 minucie odpowiedział Sanchez, który otrzymał piłkę od Cuenci. Chilijczyk zmarnował jednak kolejną okazję - strzelił za lekko. Jak mówi przysłowie "niewykorzystane sytuacje się mszczą". Przysłowie to, sprawdziło się w 45 minucie, kiedy to Bukharov zgrał piłkę na skrzydło do Dannego. Ten drugi wbiegał już w pole karne, a żaden z obrońców nie kwapił się, by go powstrzymać, więc Valdes zmuszony był wyjść z bramki. Bramkarz rzucił się pod nogi Dannego, jednak ten był szybszy i dograł płasko w pole karne. Wydawało się, że jest po wszystkim, bo do piłki biegł Song, któremu jednak piłka odskoczyła od nogi i zatrzepotała w siatce. Tak zwany gol do szatni. Na tym w zasadzie skończyła się dosyć nudna pierwsza połowa, w której dominowała Barca. Druga połowa miała wszystko odmienić, jednak na twarzach Katalończyków malowała się gorycz. Nie ma co się dziwić, gdy marnuje się tak dogodne sytuacje, a rywal się nie myli. W przerwie trener zmienił, aż sześciu zawodników. Messi zastąpił Tello i jak zapowiadał wcześniej Tito Vilanova, wszedł na pozycję prawo-skrzydłowego. Cuence zastąpił Pedro, Fabregasa - Iniesta, Thiago - Xavi, Adriano - Alba, a Montoyie - Dani Alves. Ci zawodnicy mieli tchnąć w zespół, nowego ducha walki. Gwizdek i zaczynamy drugą połowę. Bukharov przy piłce. Najpierw wykorzystał nieporozumienie w środku pola pomiędzy Xavim a Iniestą, w czego skutek, żaden z nich nie pobiegł do piłki, a potem w dziecinny sposób ograł Muniesię i Bartrę, którzy jakby zapomnieli, jak się gra w piłkę, a następnie mocnym strzałem w róg bramki, pokonał bezsilnego w tej sytuacji Valdesa. 47 minuta i po dwóch błędach Azulgrany mamy 2:0 dla Zenitu. Na odpowiedź nie musieliśmy czekać długo. W 48 minucie niedokładne podanie od Iniesty, odbiło się od nóg defensora Zenitu, trafiło do Sancheza, a ten dojrzał zbiegającego do środka Messiemu i od razu posłał mu piłkę. Messi w pięknym stylu ograł Malafeeva i wpakował piłkę do siatki. Kibice gospodarzy ryknęli z radości. Ich serca przepełniła nadzieja na zwycięstwo. Zenit jednak nie zamierzał tak łatwo się poddać i stawiał trudne warunki Barcelonie. Goście odmienieni, chcieli wygrać. 68 minuta i mamy kolejną żółtą kartkę, tym razem dla Iniesty, który nie trafił w piłkę, a w nogi rywala. Rzut wolny, daleko od bramki Valdesa. 2 minuty później, Messi kolejną szansę. Znowu otrzymał piłkę od Sancheza, jednak tym razem Malafeev nie dał się oszukać. Zenit jakby przysnął na moment, efektem czego kolejne okazje Barcy. W 75 minucie zapoczątkowana przez Alvesa akcja, rozwijała się całkiem nieźle. Wymienione szybkie podania z Messim, jednakże ten drugi, kolejny raz spudłował i mamy aut. Następnie, przez 5 minut w zasadzie nic się nie działo, gra się uspokoiła, a Barca w swoim stylu wymieniała podania, tracąc co jakiś czas, na rzecz Zenitu. W 80 minucie sfaulowany został Xavi, który od razu wznowił i podał do Pedro, ten jednak niedokładnie do Messiego. Obrońca gości, przyjął jednak źle, co wykorzystał Xavi odbierając w polu karnym. Szybka decyzja Generała i piłka posłana w dalszy róg bramki, świetnie wyczuwa to jednak bramkarz Zenitu i piłka ląduje na rzut rożny. Piłkarze Barcy nie potrafili go jednak wykorzystać i stracili piłkę. W środku pola odzyskał ją Iniesta, który zagrał do Messiego, a La Pluga odegrałą do Sancheza. Chilijczyk, po raz kolejny pokazał, jak marnuje okazje i przeniósł piłkę nad bramką. Chwilę później, okazja na podwyższenie wyniku, dla gości. Piłkę otrzymał Bukharov, któremu wybił ją z pod nóg Bartra, jednak na tyle niedokładnie, że trafiła ona do Lazovicia, a ten mocnym strzałem, trafił w Songa. Róg dla Zenitu. Mamy 84', napięcie wzrasta. Fayzulin pochodzi do piłki. Wlepia w nią wzrok. Jeszcze raz spogląda w pole karne i z wielką precyzją dorzuca piłkę na dalszy słupek do niepilnowanego Bukharova, który z ogromną siłą, wbija piłkę do siatki. Katalończycy na kolanach. Kibice gospodarzy, nie opuścili jednak, swoich załamanych w tym momencie idoli i zaczęli odśpiewywać Hymn Klubowy. 90 tysięcy gardeł wyśpiewywało Hymn, pokazując, że na dobre i na złe, są ze swoim klubem. Do końca meczu, nie działo się już nic ciekawego. Jedyną sytuacją, była żółta kartka dla Bartry, który bezmyślnym faulem zatrzymał Witsela.

W tym meczu Barcelona mimo wielkich starań, nie wykorzystała swoich okazji. Na wielką burę zasłużyli dwaj środkowi defensorzy Barcy, którzy mimo świetnych pierwszych 44 minutach, potem zachowywali się tak, jakby gra im się znudziła. Na pewno po tym meczu Tito Vilanova musi jeszcze raz przeanalizować to spotkanie i sprawić, by takie mecze się nie powtórzyły..




Transfery

Jeśli chodzi o transfery, nikt o nich nie słyszał. Nie wiadomo jednak, czy klub nie zdecyduje się już na żadne wzmocnienia, czy może jest to tak starannie zachowywane w tajemnicy. Szczegółów dowiemy się zapewne już niebawem.




Mam taką małą prośbę ;] Jeśli już czytacie, to powiedzcie chociaż, co wam się podoba, a co nie. Dajcie jakiś komentarz. To zawsze motywuje do dalszej pracy, a motywacji u każdego pisarza karier potrzeba :) W końcu, piszemy kariery dla was ;]
Przyznaję się bez bicia, że oznaczenia bramek ściągnąłem od IDareKI, kartek od TheStig, a zmian od TheKrzychu
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Barca na kolanach.
Wiadomość wysłana przez: pawlodar_10 w Listopad 12, 2012, 20:25:05
Zawsze się zastanawiam dlaczego ludzie grający Barceloną nie zmienią tego kompletnie niesprawdzającego się w nowszych częściach gry 4-3-3 z trzema SS w ataku.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Barca na kolanach.
Wiadomość wysłana przez: MCPL w Listopad 12, 2012, 20:38:29
Zawsze się zastanawiam dlaczego ludzie grający Barceloną nie zmienią tego kompletnie niesprawdzającego się w nowszych częściach gry 4-3-3 z trzema SS w ataku.
u mnie się sprawdza ;) (kariera nie opisywana na forum, tzw. prywatna)
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Barca na kolanach.
Wiadomość wysłana przez: VeB w Listopad 12, 2012, 20:42:04
Zawsze się zastanawiam dlaczego ludzie grający Barceloną nie zmienią tego kompletnie niesprawdzającego się w nowszych częściach gry 4-3-3 z trzema SS w ataku.

Dzięki za pomysł :P
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Szokujące transfery
Wiadomość wysłana przez: VeB w Listopad 12, 2012, 21:54:47
(http://imageshack.us/a/img593/3528/pasekq.png)





Wieści transferowe !

(http://img534.imageshack.us/img534/7756/18193984.jpg)


Jak zapowiadał Tito Vilanova - będą transfery. Nowy trener mówił o jednym, maks dwóch zawodnikach i już wtedy wywołało to powszechne zdziwienie. Jednak gdy teraz wiemy już o wszystkim, trener nie sprowadził ani jednego, ani dwóch, ale aż TRZECH zawodników. Niektórzy kibice są bardzo zdziwieni tą sytuacją - Tito postąpił nierozsądnie wykonując te trzy transfery. Barcelona ma wielu dobrych zawodników. - powiedział jeden z cules. A co mówi o transferach Tito ?

- Wykonałem trzy transfery i nie mam żadnych wątpliwości, że to dobra decyzja. Chcę wprowadzić zmiany w ustawieniu, a dodatkowi zawodnicy, są do tego niezbędni. Odeszło kilku ważnych zawodników, dlatego też musiałem postąpić tak, a nie inaczej. Do ściągnięcia obrońcy przyczynił się ostatni mecz sparingowy.


To jedne ze słów szkoleniowca. Prawdą jest, że odeszło z Barcy kilku ważnych zawodników, a dokładniej są to: Pinto, Abidal i Oier. Szczególnie pierwsze dwa nazwiska wywołały falę krytyki, która napłynęła ze wszystkich stron. Pinto odszedł na emeryturę, ponieważ według bliskich źródeł klubu, nie przedłużono z nim kontraktu, a że Pinto nie chciał pracować w innym klubie, postanowił zawiesić buty na korku. Odejście Abidala miało być spowodowane tym, że zarząd najzwyczajniej w świecie boi się o Abiego, więc postanowił odsunąć go od składu. Mimo to, klub nadal będzie wspierał finansowo Abidala, pomagając mu wrócić do pełni sił. Oier, który miał zacząć karierę w pierwszej ekipie Barcy, został cofnięty do Barcelony B.

Do klubu dołączyli:

(http://img201.imageshack.us/img201/7900/dasm.png)
Luca Lezzerini - Jest to największe zaskoczenie. Cofać do kadry B Oiera i sprowadzić siedemnastoletniego zawodnika Fiorentiny, to dziwna sprawa. Widocznie trener, nie miał zaufania do wychowanka.
Luca jest Włochem i gra na pozycji bramkarza.

- To wielkie zaskoczenie, że tak wielki klub jak Barca zainteresował się mną. Jestem niezmiernie szczęśliwy, że mogłem tu trafić, to najszczęśliwsza chwila w moim życiu. Wiem, że nie będę za często wychodzić w podstawowej jedenastce, bo przecież ten klub ma świetnego Valdesa, dlatego będę musiał ciężko pracować, by dostać uznanie w oczach trenera. Nie zawiodę Was.


(http://img833.imageshack.us/img833/7083/bezf.png)
Edgar Ié - Także duże zaskoczenie. Piłkarz ten, został przeniesiony do pierwszej drużyny z Barcy B. Edgar jest osiemnastolatkiem, w którego żyłach płynie Portugalska i Gwinejska krew. Gra on na pozycji środkowego obrońcy.

- To, że trener zaufał mi i zaprosił do pierwszego zespołu, świadczy o tym, że coś potrafię. Rywalizacja na moją pozycję jest ogromna. Gra tu Puyol, Pique, Mascherano, czy Bartra. Myślę jednak, że mój wysiłek i praca opłacą się i trener zaufa mi na tyle, żeby wpuścić mnie na boisko, przynajmniej w meczu treningowym.


(http://img831.imageshack.us/img831/844/easd.png)
Giuseppe Rossi - Chyba najdziwniejszy z wszystkich transferów. Trener mając do dyspozycji 6 napastników, ściąga kolejnego. Tłumaczył to tym, że jednemu nie ufa, a Villa jeszcze w pełni nie doszedł do zdrowia. Mimo to każdego człowieka na świecie, zadziwiła ta informacja.
Rossi jest dwudziestopięcioletnim Włochem, którego poprzedni klub to Villareal.

- Jestem siódmym napastnikiem w Barcelonie, jednakże fakt, że dostałem ofertę gry w tym miejscu, o czymś świadczy. Mam nadzieję, że będę występował w wielu meczach i będę mógł pokazać, co potrafię. Jestem dumny, że mogę reprezentować barwy tego klubu. Visca el Barca !



Po wielkim zaskoczeniu, przyszło także pytanie - czemu Rossi, a nie Neymar? Na to pytanie szybko znalazła się odpowiedź. Neymar, obecnie zawodnik Santosu, odmówił przyjścia do wielkiej Barcelony ! Chyba żaden zawodnik na świecie, nie odmówiłby gry, w tak wspaniałym zespole. Neymar miał jednak swoje powody.

- To prawda, dostałem ofertę z Barcelony. Prawdą jest też, że odmówiłem przyjścia do tego klubu. Barca to na prawdę wspaniały klub. Chciałbym tam zagrać, ale jeszcze nie jest na to odpowiednia pora. Mówiłem już wiele razy, że odejdę z Santosu, dopiero w 2014 roku, kiedy przestanie obowiązywać mnie kontrakt. Jestem lojalny wobec mojego obecnego klubu i nie zamierzam go zostawić wcześniej niż w 2014 roku. Kocham Santos i na razie nie chcę niczego więcej.


Tito Vilanova zaskoczył chyba wszystkich swoimi decyzjami. Teraz, gdy już nowy szkoleniowiec ma skompletowaną kadrę, czekamy na pierwszy mecz sezonu, z Realem Sociedad San Sebastian.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Szokujące transfery
Wiadomość wysłana przez: Nederland w Listopad 12, 2012, 22:59:22
Cytuj
Tłumaczył to tym, że jednemu nie ufa, a Villa jeszcze w pełni nie doszedł do zdrowia.
Świetne remedium, ściągać do klubu faceta kontuzjowanego na pół roku.

Pozostałe dwa transfery dobre i ciekawe. Ten Ie nie gra już czasami w Barcelonie B?
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Szokujące transfery
Wiadomość wysłana przez: VeB w Listopad 12, 2012, 23:08:03
Świetne remedium, ściągać do klubu faceta kontuzjowanego na pół roku.

Ach... no tak.. Zapomniałem o tym :D No ale cóż, u mnie będzie on w pełni sił.. :D

Cytuj
Ten Ie nie gra już czasami w Barcelonie B?

Taak, Ie gra w Barcy B.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Szokujące transfery
Wiadomość wysłana przez: rudek9 w Listopad 13, 2012, 09:19:11
Dziwią mnie te transfery...no może poza wyciągnięciem Ie z rezerw. Myślałem, że postarasz się o jakiegoś rosłego obrońce, bo w tym kolektywie maluchów Pique stara się jak może, a jak wiemy obrona stałych fragmentów gry dla Barcy to pięta Achillesowa tej drużyny.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Nerwy do ostatniej minuty - osiem bramek na Estadio Anoeta!
Wiadomość wysłana przez: VeB w Listopad 13, 2012, 21:58:22
(http://img593.imageshack.us/img593/3528/pasekq.png)


(http://img547.imageshack.us/img547/6201/fgn.png)


Wypowiedzi trenerów przed meczem Real Sociedad - FC Barcelona

Philippe Montanier - Barcelona to światowej klasy klub, prawie nie do pokonania. Ale prawie robi wielką różnicę. Myślę, że ten mecz pokaże nam, że Barcelona jest do pokonania. Nasz klub jest wzmocniony między innymi doszedł do nas wspaniały Fernando Llorente, który dziś wyjdzie w podstawowej jedenastce. Nie mamy zamiaru stawiać autobusu w bramce. Zagramy otwarte karty i damy z siebie wszystko.


Tito Vilanova - Mimo, że statystyki przemawiają na naszą korzyść, to w przecież one nie grają. Real Sociedad ma świetnego napastnika, który na pewno postraszy Valdesa. Jestem pewien, że dzisiejszy mecz nie będzie łatwy. Jednym z powodów będzie to, że zawodnicy jeszcze nie są w pełni formy, po wakacjach. Myślę, że dzisiaj Sociedad wszystkich zaskoczy. Mówiłem już chłopakom, żeby nie lekceważyli tego klubu i wiem, że nie zlekceważą przeciwnika, jeśli jednak chcemy wygrać, to musimy zagrać nie na 100, ale na 120%.



(http://img267.imageshack.us/img267/6169/beznazwyads.png)
1. kolejka


(http://img846.imageshack.us/img846/883/sansebastiananoeta1.jpg)
Estadio Anoeta



(http://img854.imageshack.us/img854/5720/realsociedad.png) 4:4 (http://img197.imageshack.us/img197/9660/barcelona.png)


(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Gonzalo 7'
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Griezmann 11' (Llorente)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Rossi 29'
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Messi 34'
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Griezmann 52' (Llorente)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Llorente 79'
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Sanchez 88' (Rossi)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Messi 90'


Kartki:

(http://i.imgur.com/amaUc.png) Puyol 7'
(http://i.imgur.com/HMxxv.png) Pique 62'

Zmiany:

Xavi (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Fabregas 54'
Pedro (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Sanchez 54'
Iniesta (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Tello 61'



(http://www.footballuser.com/formations/2012/11/574381_Real_Sociedad_C_F__B.jpg)        (http://www.footballuser.com/formations/2012/11/574382_F_C__Barcelona.jpg)






Na Estadio Anoeta nie było już wolnych miejsc. Niebawem zacząć się miała pierwsza kolejka ligi BBVA. Kibice gospodarzy, zajęli większy obszar stadionu i już na rozgrzewce, głośno dopingowali swój zespół. To właśnie 20 sierpnia 2012 roku, na stadion Realu Sociedad zawitała wielka Barcelona, pod wodzą nowego szkoleniowca - Tito Vilanova. Cules Barcy nie przyjmowali innego wyniku, jak tylko zwycięstwo gości.
Mecz zaczął się spokojnie, po rozpoczęciu gry przez Sociedad, Barca szybko odebrała i rozgrywała piłkę w środku pola. W 7 minucie spotkania, padło złe podanie ze strony Katalończyków i Fernando Llorente, były gracz Athletico, już pędził na bramkę. Od boku powstrzymać go, próbował kapitan Barcelony - Puyol. Defensor Blaugrany trafił i w piłkę i w nogi zawodnika, a sędzia oprócz rzutu wolnego, wlepił.... CZERWONĄ kartkę Puyiemu. Jak widać było w powtórkach, o czerwonej kartce, nie było mowy, ale to sędzia, a nie zawodnicy prowadzą mecz. Od 7 minuty spotkania, Barca musiała grać w osłabieniu.
Do rzutu wolnego podszedł Gonzalo Castro. Popatrzył na piłkę, na bramkarza i znowu na piłkę, a potem oddał mocny strzał. Piłka odbiła się od poprzeczki, potem jeszcze na linii bramkowej, a następnie niefortunnie uderzyła plecy, spadającego na ziemię Valdesa i wpadła do bramki. Kibice gospodarzy wprost oszaleli z radości, nikt nie spodziewał się wyniku 1:0 dla Sociedad już w 7 minucie spotkania.
Wściekły na siebie Valdes, wykopnął piłkę i mamy środek. Już 2 minuty później szansę na wyrównanie miała Barca, jednak Messi źle podawał do nadbiegającego Rossiego. Okazja szybko się zemściła i w 11 minucie Fernando Llorente urwał się Daniemu Alvesowi na skrzydle, miękko przerzucił piłkę nad defensorem Barcy, który wykonywał wślizg, a potem wbiegający Griezmann umieścił piłkę w siatce. Kibiców ogarnęła fala radości. Garstki kibiców Azulgrany, nie było nawet słychać, podczas krzyków i wiwatów sympatyków Realu.
Po 11 minutach spotkania na tablicy wyników widniał stan 2:0 dla gospodarzy. Coś nieprawdopodobnego. Barcelona jednak nie zamierzała tak łatwo odpuszczać i w 20 minucie po podaniach w środku pola, piłka została zagrana do Iniesty, znajdującego się w środkowej części boiska. Ten nie myśląc wiele, odegrał piłkę na lewe skrzydło do wychodzącego Pedro, który posłał płaską piłkę wprost do Xaviego. Generał strzelił z pierwszej piłki, w lewy, dolny róg bramki Zubikaraiego, lecz golkiper gospodarzy popisał się wspaniałym refleksem. Po rzucie rożnym, swoją okazję miał Rossi, który chciał uderzyć z 16 metrów. Został jednak podcięty i mamy rzut wolny. Do piłki podchodzi, jak zwykle Messi. Ten zawodnik już nie raz pokazał, że z tej odległości potrafi świetnie przymierzyć. Jedno spojrzenie na bramkę, bieg i strzał na bliższy słupek - palce lizać. Gdyby nie palce Zubikaraiego, które skierowały piłkę na poprzeczkę, mielibyśmy chyba najpiękniejszego gola roku. Była to 21' spotkania.
Przez następne 8 minut, gra była spokojna. W 29 minucie, gracze Barcy mieli kolejną okazję. Był to kontratak po rzucie rożnym dla gospodarzy, z początku piłka obiła się o defensorów Realu i kiedy kibice Barcy już zawyli z rozpaczy, piłkę przejął Busquets, który oddał ją Xaviemu. Generał zauważył na skrzydle Messiego i to właśnie jemu posłał piłkę. La Pluga przyjął piłkę i zbiegł z nią do środka. Spróbował pokonać Zubikaraiego mocnym strzałem, jednak piłka trafiła wprost w niego. Na nieszczęście dla gospodarzy, odbita piłka nie poleciała na aut, ale wprost do Rossiego, który z ostrego kąta, nie pomylił się i umieścił piłkę w siatce ! I MAMY 2:1 !  Kibice Barcy, mimo że tak nieliczni, zdołali przekrzyczeć kibiców gospodarzy i teraz na całe gardła krzyczeli nazwisko nowego napastnika Barcy.
Minutę później Griezmann miał szansę na kolejną bramkę, jednak zmarnował świetne podanie od Gonzalo Castro.
Na zegarze wybiła 34 minuta. Gracze Barcy rozgrywają piłkę w środku pola. Xavi decyduje się zagrać do Alby, który z pierwszej piłki zagrywa do Iniesty biegnącego przed nim. Iniesta ograł rywali i zagrał do Rossiego, który oddał piłkę Messiemu. Argentyńczyk nie zastanawiając się wiele, uderzył na bramkę. Piłka odbita ! Dobitka głową i GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOLLLLLL. Mamy 2:2 w 34 minucie !
Co za obrót spraw. W ostatniej minucie pierwszej połowy, szansę na gola miał Iniesta, który jednak trafił w bramkarza. Koniec pierwszej połowy.
Na drugą połowę, gracze Barcy wychodzili wyraźnie zmotywowani. Widać było po ich twarzach, że chcą wygrać. Zaczęli od długiej wymiany piłki w środku pola. Błąd w 52 minucie. Xabi Prieto przejmuje piłkę i zagrywa do Llorente. Hiszpan dojrzał w polu karnym Griezmanna, do którego zagrał. Griezmann ograł Valdesa i wpakował piłkę do siatki ! GOL i mamy 3:2 !
Ten gol sprawił, że Tito podjął decyzję o zmianach. Na boisko weszli Fabregas i Sanchez, a zeszli Xavi i Pedro, którzy w tym meczu odwalili kawał dobrej roboty. Szybko się okazało, że Fabregas nie był najlepszym wyborem. Cesc, który zachwycał w Arsenalu, teraz nie umiał znaleźć sobie pozycji i niedokładnie podawał. Mimo to w 56 minucie nowy zawodnik na murawie - Sanchez zagrał ze skrzydła do Rossiego, który jednak trafił tylko w obrońcę rywali. 61 minuta i doskonała okazja Llorente, który jednak za wysoko podniósł piłkę, a ta przeleciała nad bramką. Kolejna zmiana i na boisku pojawia się Tello za Iniestę. Już minutę później żółtą kartkę dostał Pique, który nie trafił w piłkę.
64' i Tello, który dopiero pojawił się na boisku, rozpoczął akcję. Podał on do Sancheza, ten po raz kolejny oddał piłkę Rossiemu, który trafił w bramkarza.
Przez następny okres czasu na boisku były po prostu nudy. Puste strzały na bramkę z jednej, jak i drugiej strony. Długie wymiany piłek - nic ciekawego. Akcja rozbudziła się w 74 minucie, kiedy to Llorente, ogrywając defensorów Barcy, podrzucił piłkę nad rzucającym mu się pod nogi Valdesem. Piłka potoczyła się do bramki i GOOOLL. Szał na trybunach. Teraz Sociedad już nie mogło przegrać ! 11 minut do końca spotkania i 4:2. To pewne zwycięstwo.
Katalończycy pokazali jednak wspaniałego ducha walki. Udowodnili, że trzeba walczyć do końca i tak w 88' Sanchez, który otrzymał piłkę od Rossiego, wpakował piłkę do siatki. 90 minuta. Sędzia nie doliczył nic. Szalona walka o piłkę Katalończyków i mają ją !! Na bramkę biegnie Messi, który oddaje piłkę Sanchezowi. Chilijczyk okręcił wokół siebie defensorami, już miał oddać strzał i.... FAUL na szesnastym metrze ! Do piłki podchodzi Messi. Wszystkie oczy na stadionie zwrócone są na niego. To ostatnia akcja meczu. Sędzia już zapewne nie wznowi gry po tym rzucie wolnym. Skoncentrowany Argentyńczyk, biegnie do piłki. Strzał i piłka odbija się od muru ! Kibice chcą wydać ryk zawodu, kiedy to Messi efektowną dobitką, zdejmuje pajęczynę z okienka bramki Zubikaraiego. Szał radości kibiców Blaugrany, jak i samych piłkarzy. Wszyscy rzucają się na La Plugę, który po raz kolejny uratował Barcę od straty punktów. Sędzia już nie da wznowić gry. To co było niemożliwe, okazało się prawdą i Barca po 90, emocjonujących minutach, remisuje z Realem Sociedad 4:4.




(http://img525.imageshack.us/img525/7936/hjr.png) (http://img834.imageshack.us/img834/7632/gsdgdf.png) (http://img802.imageshack.us/img802/5525/mghdj.png)  (http://img607.imageshack.us/img607/4985/fsdfb.png)



Pomeczowe słowa trenerów:


Philippe Montanier - Zagraliśmy świetny mecz i mogliśmy nawet go wygrać. To wspaniałe uczucie, kiedy patrzysz jak Twoi zawodnicy, strzelają 4 bramki, najlepszej drużynie świata. Ten mecz zapamiętam na długo.
Tito Vilanova - To był dobry mecz, jednak nie w naszym wykonaniu. Nie graliśmy na najwyższym poziomie. Proste błędy w podaniach były po prostu wkurzające. Szkoda także Cesca Fabregasa, dla którego nie był to najlepszy mecz. Liczę, że poprawi się on w następnych spotkaniach.
Mimo gry w dziesiątkę, potrafiliśmy odnaleźć drogę do bramki i to mnie cieszy, jednakże tak jak mówiłem, nie był to dobry mecz w naszym wykonaniu.
Dzisiejszy remis, to duża zasługa Messiego. Jeśli masz w składzie kogoś takiego jak on, to naprawdę masz duże szczęście.





Znamy najlepszego piłkarza, według UEFA, oraz grupy Ligi Mistrzów !

Najlepszym piłkarzem według UEFA, z 39 głosami, został gracz Barcelony - Lionel Messi. Wyprzedził on Xaviego (11 głosów) i Cristiano Ronaldo (3 głosy).

(http://img689.imageshack.us/img689/6448/rqqeqw.png)

Messi -To wspaniałe uczucie, móc stać na tej scenie i odbierać nagrodę, dla najlepszego piłkarza w Europie. Nie byłoby mnie jednak tutaj, gdyby nie moi koledzy z zespołu. Bez nich nie osiągnąłbym tylu rzeczy.



Grupy Ligi Mistrzów:

(http://img13.imageshack.us/img13/712/xasf.png)


Tito Vilanova - trafiliśmy na silną grupę i na pewno nie będzie łatwo przejść do fazy pucharowej. Totencham, Braga i Dynamo Zagrzeb, na 100 % postawią nam trudne warunki, jednak damy z siebie wszystko. Przeglądając grupy, nie odnajduję typowej grupy śmierci. Siły rozłożone są mniej więcej, po równo.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Nerwy do ostatniej minuty - osiem bramek na Estadio Anoeta!
Wiadomość wysłana przez: Piatti w Listopad 14, 2012, 10:56:22
Chyba wiadome było, że nagroda trafi do Messiego, chociaż mogli zrobić niespodziankę i dać ją Lavezziemu czy Ibrahimovicowi :D Grupe wygracie spokojnie, problem może być z Tottenhamem dlatego życzę wam powodzenia.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Nerwy do ostatniej minuty - osiem bramek na Estadio Anoeta!
Wiadomość wysłana przez: rudek9 w Listopad 14, 2012, 12:33:34
Powinno byc "nowego szkoleniowca - Tito Vilanovy"

Mecze emocjonujacy i taki jaki powinien byc w BBVA. Grad goli i smrod niespodzianki. Jednak gratuluje remisu :)
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Nerwy do ostatniej minuty - osiem bramek na Estadio Anoeta!
Wiadomość wysłana przez: MCPL w Listopad 15, 2012, 09:11:22
To ustawienie w ogóle nie pasuje do stylu gry Barcy...
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Nerwy do ostatniej minuty - osiem bramek na Estadio Anoeta!
Wiadomość wysłana przez: VeB w Listopad 15, 2012, 15:48:23
To ustawienie w ogóle nie pasuje do stylu gry Barcy...

Oj tam, nie pasuje... Po prostu przez te 4 lata, przyzwyczailiśmy się do jednego ustawienia Barcy :P
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Wielkie szczęście na Estadio Ciudad de Valencia
Wiadomość wysłana przez: VeB w Listopad 15, 2012, 20:37:02
(http://img593.imageshack.us/img593/3528/pasekq.png)


(http://img818.imageshack.us/img818/9575/sfsdq.jpg)


Przed meczem:


Juan Ignacio Martínez - Przed nami trudny sprawdzian. Zmierzymy się z Barceloną, jednak wiemy jak z nimi grać. Pokazał nam to Real Sociedad i jeśli dziś zagramy tak jak oni, wykorzystując każdy, nawet najmniejszy błąd rywala, być może nawet wygramy.

Tito Vilanova -Nie możemy lekceważyć Levante, ponieważ nie jest to słaby zespół. Mają oni kilku na prawdę dobrych zawodników, dlatego dziś przez cały mecz, musimy grać w pełnym skupieniu.



(http://img688.imageshack.us/img688/2318/asdasse.jpg)





(http://img267.imageshack.us/img267/6169/beznazwyads.png)
2. kolejka


(http://img191.imageshack.us/img191/1953/valenciaciudad2.jpg)
Estadio Ciudad de Valencia




(http://img29.imageshack.us/img29/4585/levanteud.png) 3:1(http://img197.imageshack.us/img197/9660/barcelona.png)


(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Barkero 31' (Michel)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Barkero 43'
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Rossi 54' (Messi)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) El Zahar 90'


Kartki:
(http://i.imgur.com/HMxxv.png) Ballesteros 11'
(http://i.imgur.com/HMxxv.png) Mascherano 60'
(http://i.imgur.com/HMxxv.png) Pique 90'

Zmiany:
56' Iniesta (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Tello
56' Sanchez (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Pedro
57' Michel (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Juanlu
60' Alba (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Adriano
64' Serrano (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Valdo
64' Barkero (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) El Zahar
 



(http://www.footballuser.com/formations/2012/11/575888_Levante_U_D_,_S_A_D_.jpg)     (http://www.footballuser.com/formations/2012/11/575896_F_C__Barcelona.jpg)


Napięcie na Ciudad de Valencia wzrastało z każdą minutą, przybliżającą początek meczu pomiędzy Levante i Barceloną. Kibice w ogromnym napięciu czekali na pierwszy gwizdek sędziego. Co pokaże w tym meczu Barca ? Co wpoił im do głów Vilanova ? Przekonajmy się sami.
Spotkanie rozpoczęło Levante, jednak tradycyjnie już, w posiadaniu piłki od razu znaleźli się podopieczni Tito Vilanovy i już w 3 minucie mieli szansę, by wyjść na prowadzenie. Mascherano, który grał dziś w miejsce Busquestsa podał do Messiego. Argentyńczyk zauważył Rossiego, do którego też zagrał. Włoch wyszedł na świetną pozycję i... wszyscy już widzą piłkę w siatce ! Ale nie ! Słupek ! Co za pech Katalończyków. Jednak gra toczy się dalej.
6' i po raz kolejny na czystej pozycji znajduje się Rossi, dostaje on piłkę od Sancheza i... chybia !
Już minutę później po kontrataku gospodarzy, Barkero, który nie mógł przedrzeć się przez defensywę Barcy, uderzył z 30 metra, jednak wprost w ręce Valdesa.
11 minuta i kolejna akcja gości. Świetne rozgrywanie piłki w środku pola, potem piłka pod nogami Messiego, ten do Rossiego, a Włoch od razu przedłuża do Sancheza, który już ma wbiec w pole karne i faull, a Ballesteros ukarany żółtą kartką !!! Karny ? Nie ! Sędzia dyktuje rzut wolny z szesnastego metra. To idealna pozycja do strzału dla La Plugi, który podszedł do piłki. Strzał, jednak wysoko nad bramką.
Już 8 minut później, kolejny raz na skrzydło zgrywa Mascherano, do Alvesa. Ten biegnie z piłką i wrzuca w pole karne. Najpierw głową Sanchez, potem Messi, jednak nic z tego nie wyszło.
Dopiero w 20 minucie Levante miało swoją pierwszą dogodną okazję. Na lewym skrzydle znalazł się Michel, który po dośrodkowaniu trafia w Mascherano, a piłka trafia boczą siatkę. Rzut rożny, kompletnie nieudany.
Warto zaznaczyć, że w swoim pierwszym meczu Edgar Ie świetnie spisywał się w duecie z Pique. Nie popełniali oni żadnych błędów i każda akcja Levante kończyła się niecelnym strzałem, lub odbiorem ze strony któregoś z defensorów Barcy.
W 24 minucie kolejna okazja dla Azulgrany. Messie zagrywa do Rossiego, który swoim strzałem trafia w obrońcę i mamy róg, z którego i tak nic nie wyszło.
28 minuta i akcja Rossiego z Xavim, który trafił w obrońce, a Messi, który dobijał nic nie zdziałał.
3 minuty później, akcja z niczego. Michel zagrywa z prawego skrzydła, piłka w Valdesa, który jednak niefortunnie ją wypuszcza, a głową dobił ją Barkero. Piłka przetoczyła się tuż obok nogi Pique.. Cóż za pech. Barca, która grała świetnie, nie potrafiła wykorzystać swoich okazji, a gospodarze, którzy ledwo co dziś grali, pierwsi skierowali piłkę do siatki rywala.
Barca nie zamierzała się jednak poddać i w 34 minucie szansę na trafienie miał Iniesta. Jego strzał z ledwością wybronił Munua i wybił piłkę na róg. Chwilę później, kolejny raz szansę miał Iniesta, po podaniu od Alby, jednak znowu piłka wyleciała na róg.
W 43 minucie, Barkero, który nie miał żadnego pomysłu na przedarcie się przez obronę gości, uderzył z 25 metra, a Valdes, który nie widział piłki, nie zdołał wybronić płaskiego strzału, w prawy róg bramki. Kolejny, niesprawiedliwy gol, który musieli znieść gracze Barcelony.
Do końca pierwszej połowy, nic się już nie wydarzyło i piłkarze schodzili do szatni z wynikiem 2:0 dla gospodarzy.
Początek drugiej połowy, to kolejne ataki Barcy, kończące się niepowodzeniem. W 56 minucie rozpoczęły się zmiany i świetni Iniesta i Sanchez zeszli, a zamienili ich Tello i Pedro, którzy okazali się bezużyteczni w tym meczu.
57 minuta to natomiast zmiana u gospodarzy. Zmęczonego Michela zmienił Juanlu.
60 minuta, a Mascherano puściły nerwy. Nie trudno mu się dziwić, jego drużyna grała o wiele lepiej, a jednak przegrywała. Argentyńczyk ostro potraktował Iborrę i za to wejście otrzymał żółty kartonik. Jednocześnie Jordiego Albę zmienił Brazylijczyk - Adriano.
W 64 minucie przebudzenie Barcy. Adriano, który fantastycznie zszedł do środka, odegrał na prawe skrzydło do Messiego. La Pluga dojrzał Rossiego z brzegu pola karnego i od razu posłał mu piłkę. Włoch wbiegł w pole karne omijając obrońców jak pachołki i mocnym uderzeniem wpakował piłkę do siatki. Gol kontaktowy i przywrócenie nadziei na zwycięstwo. Po strzelonym golu Katalończyków, boisko opuścili Serrano i Barkero z Levante, a zastąpili ich Valdo i El Zahar.
W 75 minucie z dystansu uderzał Angel, jednakże Valdes nie miał problemu z obronieniem tego prostego strzału.
82 minuta i wszystkie serca zamarły w oczekiwaniu na dalszy bieg wydarzeń. Messi wbiegał z piłką ze skrzydła, minął obrońców jak dzieci i strzelił. Strzał jednak odbił się od obrońcy, który w porę zdążył z interwencją. Ryk zawodu kibiców gości.
W 84 minucie, ponownie w środku pola znalazł się Adriano, który zgrał do Tello. Młody Hiszpan strzelił jednak nad bramką. To była jego jedyna okazja w tym meczu. Ewidentnie wychowanek zawiódł w dzisiejszym meczu Tito Vilanovę, jak i zespół.
Katalończycy nie poddawali się i w 86 minucie Messi ponownie do Rossiego, który kolejny raz przeniósł piłkę nad bramką.
W 90 już minucie, Pique, który dotknął zawodnika Levante, otrzymał żółtą kartkę, ponieważ tamten, po aktorsku przewrócił się, a sędzia, który nie widział dokładnie całej sytuacji, ocenił ją źle. Po tym faulu, mimo, że w środku pola, Levante zdobyło bramkę. El Zahar otrzymał długie podanie, za obrońców i założył "dziurę" Valdesowi, strzelając gola, który dobił gości.
Koniec rozgrywki.
W tym meczu, drużyna, która grała lepiej, przegrała. Wynikało to z ogromnego szczęścia zawodników Levante, którzy równie dobrze mogli przegrać ten mecz do zera. Wielkie pochwały należą się jednak młodemu Edgarowi, który swoim debiutem pokazał, że jego transfer był jak najbardziej opłacalny. Obrońca ten pokazał szybkość, klasę i świetne porozumienie z partnerami na boisku.


Po meczu:

Juan Ignacio Martínez - Nie zasłużyliśmy na zwycięstwo, jednak wygraliśmy i tylko to się liczy. Barca grała lepiej, jednak samymi okazjami bramkowymi nie wygrywa się meczy.

Tito Vilanova - Moi piłkarze zagrali wspaniały mecz, jednak zabrakło szczęścia. Szkoda, bo takie pechowe zwycięstwo, zawsze deprymuje zawodników. Nasz początek ligowy nie jest najlepszy, ale wiem, że się rozkręcimy. Dziś pokazaliśmy klasę i mimo, że przegraliśmy, to byliśmy lepszą drużyną, która potrafiła stworzyć sobie okazje. Jestem zadowolony z postawy Edgara, który szybko się zaadaptował i już potrafi zastąpić Puyola. Z całym szacunkiem dla Puyiego, ale dziś nie odczuliśmy jego straty w defensywie. Mamy świetnego następce mistrza.

Po tym meczu, Barca spadła, aż na 16 miejsce w lidze, jednakże to dopiero początek, a do końca jeszcze baaardzo daleko. W następnym spotkaniu Barca zmierzy się z Rayo.



(http://img809.imageshack.us/img809/679/asdasdaqj.png)
(http://img21.imageshack.us/img21/3420/asdig.png)


Tytuł: Odp: Barca by VeB | Wielkie szczęście na Estadio Ciudad de Valencia
Wiadomość wysłana przez: MCPL w Listopad 15, 2012, 20:41:07
Zmniejsz poziom trudności, bo się kompromitujesz tymi wynikami :P
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Wielkie szczęście na Estadio Ciudad de Valencia
Wiadomość wysłana przez: VeB w Listopad 15, 2012, 20:53:47
Zmniejsz poziom trudności, bo się kompromitujesz tymi wynikami :P

Nie zmniejszę, bo nie uważam, że to jest kompromitacja. Na początku sezonu, nawet wielkie kluby się gubią, a i ja mogę trochę lamić :D A myślę, że jeśli zmniejszę poziom trudności, kariera stanie się nudna, bo nie będzie remisów, czy porażek, tylko same wygrane, a nie o to mi chodzi :)
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Wielkie szczęście na Estadio Ciudad de Valencia
Wiadomość wysłana przez: VeB w Listopad 15, 2012, 20:57:51
A tak właściwie MCPL, czytałeś w ogóle przebieg meczu, czy tylko spojrzałeś na wynik i skomentowałeś ? ;x
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Wielkie szczęście na Estadio Ciudad de Valencia
Wiadomość wysłana przez: IDareKI w Listopad 15, 2012, 21:32:04
Zmniejsz poziom trudności, bo się kompromitujesz tymi wynikami :P

Ty się skompromitowałeś milionem multikont, więc jesteś ostatnią osobą, która może pisać o kompromitacji. Daruj mu.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Wielkie szczęście na Estadio Ciudad de Valencia
Wiadomość wysłana przez: kuba.10 w Listopad 16, 2012, 21:24:26
Ty się skompromitowałeś milionem multikont, więc jesteś ostatnią osobą, która może pisać o kompromitacji. Daruj mu.

Jak dla mnie, to na razie nie ma mu co darowywać.

Barca nie najlepiej zaczęła, Real także. Szykuje się rewolucja w Primera Division?
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Wielkie szczęście na Estadio Ciudad de Valencia
Wiadomość wysłana przez: IDareKI w Listopad 17, 2012, 17:52:55
Jak dla mnie, to na razie nie ma mu co darowywać.

Barca nie najlepiej zaczęła, Real także. Szykuje się rewolucja w Primera Division?

Pewnie, lepiej nowych od razu zjechać, a potem mówić, że dział umiera ;) Przynajmniej robi to estetycznie i poprawnie, więc... Ano tak, zapomniałem - wygrywać źle, przegrywać też niedobrze.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Szczęśliwe Camp Nou
Wiadomość wysłana przez: VeB w Listopad 17, 2012, 21:24:50
(http://img32.imageshack.us/img32/7373/gfdw.png)


Przed meczem:

Pacio Jemenez - Gramy z Barceloną, to jest pewne, jednak wynik, nie jest co do końca pewny. Barca ostatnio nie zachwycała, jeszcze nie weszła w odpowiedni rytm i myślę, że to jest nasza szansa. Moi chłopcy bardzo chcą sprawić niespodziankę i strzelić Barcy parę goli i ostatecznie wygrać. Jesteśmy zmotywowani i Barcy nie będzie łatwo nas pokonać.

Tito Vilanova - Nasze ostatnie spotkania, nie były najlepsze. Staraliśmy się, jak mogliśmy, ale jednak nic z tego nie wychodziło. Same okazje podbramkowe nic nam nie dawały, a skuteczność pozostawiała sporo do życzenia. To właśnie na skuteczności skupiliśmy się podczas ostatnich treningów i mam nadzieję, że dziś udowodnimy, że Barca jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa. Dodatkowym atutem dla nas jest to, że gramy przed własną publicznością, która nas nigdy nie opuszcza i zawsze nas dopinguje. Kibice będą naszym dwunastym zawodnikiem.

Obydwaj trenerzy liczą na wygrane swoich zespołów. A jak będzie w praktyce ?





(http://img267.imageshack.us/img267/6169/beznazwyads.png)
3. kolejka




(http://img694.imageshack.us/img694/1413/dasdasfgd.jpg)
Camp Nou


(http://img197.imageshack.us/img197/9660/barcelona.png) 5:3 (http://img211.imageshack.us/img211/2779/rayovallecano.png)


(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Sanchez 16' (Xavi)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Sanchez 19' (Rossi)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Iniesta 29' (Xavi)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Rossi 34'
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Michel 42' (Piti)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Messi 45' (Rossi)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Piti 46'
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Michel 51'

Kartki:

(http://i.imgur.com/HMxxv.png) Dani Alves 40'

Zmiany:

62' Iniesta (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Pedro
62' Sanchez (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) David Villa
63' Michel (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Javi Vuego
71' Mascherano (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Busquets



(http://www.footballuser.com/formations/2012/11/577728_F_C__Barcelona.jpg)      (http://www.footballuser.com/formations/2012/11/577736_Rayo_Vallecano_de_Madrid_S_A_D_.jpg)





(http://img211.imageshack.us/img211/5779/fhjfhj.png)


Gdy na Camp Nou przybył pierwszy widz, od razu słychać było głośne krzyki, dopingujące gospodarzy. Jednak gdy na stadion przybyli już wszyscy fani, tu i ówdzie słychać było głośne wołanie - Tito weź się w końcu do roboty !. Kibice byli już poddenerwowani kiepskimi wynikami Azulgrany, w pierwszych trzech spotkaniach. Przypomnijmy, że w meczu sparingowym z Zenitem St. Petersburg, Barca przegrała 3:1, następnie w meczu z Realem Sociedad po emocjonującym spotkaniu, padł remis 4:4, a w meczu z Levante, Barca uległa 4:4. Kibice, chcieli zwycięstwa.


Mecz rozpoczął się spokojnie, tradycyjnie od wymiany podań graczów Azulgrany. Nie zamierzali oni zbliżyć się do bramki strzeżonej przez Gimeneza, przez okrągłe 10 minut. Dopiero w 11 minucie Alves wziął się za atak i wymieniając piłkę z Messim, dotarł do bocznej linii pola karnego gości, skąd dośrodkował, wprost na ręce bramkarza, który wybił piłkę, do Xaviego. Generał uderzył piłkę zza 16-stki, jednak zbyt lekko, by ten strzał mógł zagrozić bramkarzowi.
Gra uległa przyspieszeniu i już w 14 minucie, ponownie Xavi, znalazł się w polu karnym. Oddał on strzał, jednak świetną pardą popisał się Gimenez i mamy róg. Do piłki podszedł Messi, który dośrodkowywał na... Xaviego ! Jednak po jego strzale, piłka poszybowała nad bramką.
Zawodnicy Blaugrany nie zamierzali jednak odpuszczać i w 16 minucie spotkania, Messi świetnie ze skrzydła świetnie dograł do Rossiego, ten zaś odegrał do tyłu, do Xaviego. Hiszpan natomiast pobiegł kilka metrów i wprost idealnie dograł prostopadle, do Sancheza, który minął obrońców, potem świetnie skierował piłkę w dłuższy róg bramki i.. GOL. Po 16 minutach mamy 1:0 dla Barcelony. Kibice szaleli ze szczęścia. Teraz tylko trzeba było utrzymać prowadzenie.
Murowanie bramki, to jednak nie styl Azulgrany. Poczuli oni, że ta bramka, przygniotła rywala i zamierzali wykorzystać okazję. Już w 19 minucie, Mascherano zauważył niekrytego Rossiego, do którego zagrał piłkę. Rossi, urwał się obrońcom. Widząc to, bramkarz gości wybiegł do Włocha, pędzącego na bramkę. Cules Barcy, już wiedzieli jak to się skończy, Rossi strzeli, a piłkę wyłapie Gimenez. Jednak źle myśleli. Reprezentant Włoch, zauważył Sancheza, który urwał się obrońcom i właśnie do niego odegrał piłkę. Chilijczyk nie mógł zrobić nic innego, jak skierować piłkę, do pustej bramki. GOL ! I już 2:0 dla Barcy. Tak dobrze, nie było jeszcze w żadnym spotkaniu, od początku tego sezonu.
Piłkarze Rayo, którzy zauważyli, że Barca łapie swój rytm, wzięli się w garść i już w 25 minucie, na strzelenie gola kontaktowego, okazję miał Piti, który otrzymał świetne podanie od Michela. Piti, wychodził już sam na sam z Valdesem. Golkiper gospodarzy już wybiegał do Pitiego, gdy usłyszał donośne "NIE", nim napastnik gości, zdołał domyślić się, co jest grane, Pique wślizgiem, wygarnął mu piłkę spod nóg. To ryzykowne wejście, opłaciło się i piłkę przejął Alba, który zagrał do przodu.
Goście nie odpuszczali i w 27 minucie, na trzydziestym metrze, piłkę, ręką zagrał Pique. Do stałego fragmentu podchodzi Michel, ale jego strzał, leci wysoko nad bramką.
Barcelona, chciała więcej. 29 minuta i świetnym rajdem, na lewej stronie boiska, popisał się nie kto inny, jak Iniesta. Jego płaskie wbicie piłki w pole karne, nie znalazło jednak adresata i obrońca wybija piłkę na rzut rożny. Do piłki podchodzi Xavi. Po raz ostatni patrzy w pole karne i z niebywałą precyzją dośrodkowuje na Iniestę. Hiszpan, który otrzymał wspaniałą wrzutkę, bardzo mocnym uderzeniem, pokonuje golkipera gości ! GOL! I na tablicy już 3:0. Trybuny wyły z zachwytu!
W tym meczu, Barca pokazała, że jej forma z meczu, na mecz, coraz bardziej wzrasta. Defensywa Blaugrany, grała wyśmienicie. Jednak linia pomocy, z Xavim i Mascherano, także odgrywała dużą rolę, przy odbiorze piłek. Mascherano, który ku wielkiemu zaskoczeniu wszystkich, wyszedł w pierwszym składzie, znakomicie odbierał piłki i dogrywał do partnerów.
Rayo, nie zamierzało tanio sprzedać skóry, wskutek czego, w 33 minucie, w środku pola, około 40 metrów od bramki Valdesa, fauluje Alves, który zostaje tylko upomniany. Wrzutkę Jose Carlosa, wybija jednak Puyol. Kapitan zrobił to jednak tak nieudolnie, że piłka trafiła pod nogi Adriana Gonzaleza, który także niedokładnie dośrodkowuje, a piłkę wybija Alves, który tak jak Puyi, robi to niecelnie. Piłka ląduje u Jose Carlosa, który swoim flegmatycznym strzałem nie zagroził bramce Valdesa.
Sytuacja ta została świetnie wykorzystana przez Katalończyków. Valdes wybija piłkę do Sancheza, a ten świetnie podaje do Rossiego. Włoch, biegnący na równi z obrońcami oddał mocny strzał, w prawy słupek bramki. Gimenez tym razem nie złapał piłki, a dobitkę, wykorzystuje sam autor uderzenia. Piłka zatrzepotała w siatce !! Kolejny GOL !! Barca prowadzi już 4:0. Coś niebywałego. Nikt nie wie, co powiedział graczom na treningach Tito Vilanova, jednak chwała mu za to !!
Od tego momentu, Rayo próbowało coraz bardziej, jednak bezskutecznie. Dopiero w 40 minucie, kiedy to ponownie w środku pola i ponownie Alves, faulował Michela. Tym razem Brazylijczyk nie uniknął kary i otrzymał żółtą kartkę. Tym razem dystans był krótszy i z 35 metrów dośrodkowywał Jose Carlos. Jego wrzutka przejęta została przez Daniego Alvesa.
Już 2 minuty później, błąd ustawienia defensorów Barcy, wykorzystał Piti, który z połowy boiska, posłał mocną, prostopadłą piłkę do Michela. Adresat podania, wykorzystał swoją okazję i płaskim strzałem pod ręką Valdesa, umieścił piłkę w siatce. Nie było jednak nad czym płakać, bo Barca, nadal prowadziła 4:1.
Azulgrana widocznie poddenerwowana trafieniem Michela, szybko odpowiedziała, bo już w 45 minucie, Rossi dograł pomiędzy dwóch obrońców do Messiego, który przebiegł jeszcze kilka metrów i wspaniałą podbitką, na dalszy róg bramki, umieścił piłkę w siatce. Bramkarz nawet nie drgnął i obserwował, jak futbołówka zmierza do bramki. Kibice oszaleli z radości, a Barca, w świetnym nastroju, schodziła do szatni prowadząc 5:1.


Po tak wspaniałej pierwszej połowie, wszyscy oczekiwali od gospodarzy, kolejnych bramek na Camp Nou. Gospodarze swoją świetną postawą w pierwszej połowie, wychodzili na drugą w pełnym spokoju.
Spokój i rozluźnienie Katalończyków jednak nie popłaciło, bo już minutę po gwizdku sędziego, Piti, który popisał się efektownym rajdem, zdobył bramkę dla Rayo. Jeśli ktoś myślał, że Barca obudzi się, był w błędzie. W 51 minucie, Michel, wykorzystuje zagapienie się obrońców, ogrywa ich i wbija piłkę do siatki Valdesa. Mieliśmy już 5:3, a przewaga gospodarzy, topniała w zastraszającym tempie. Jeśli Azulgrańczycy mieli zamiar wygrać to spotkanie, koniecznie musieli się obudzić.
Jak widać, trzecia bramka dla gości, rozbudziła trochę Barcę i w 60 minucie, to właśnie ona miała szansę na zdobycie bramki. Rossi podał do Sancheza, który swoim mocnym uderzeniem, zmusił bramkarza do wybicia piłki. Sanchez już biegł, by spróbować po raz kolejny, jednakże Galvez wybił piłkę na aut.
Dwie minuty później goście kolejny raz w drugiej połowie atakowali, jednak Piti, niedokładnie uderzył i piłka powędrowała obok bramki Valdesa. Widać było gołym okiem, że defensorzy Blaugrany, są mało skoncentrowani na grze, widocznie myśląc już o zwycięstwie.
W tym momencie Tito zdecydował się na zmiany. Nowy szkoleniowiec, który przyzwyczaił nas już do swoich zaskakujących decyzji, nie zmienił obrońców, ale Iniestę i Sancheza, których zastąpili Pedro i Villa. Mimo, że była to niespodziewana decyzja, bardzo cieszy powrót Davida Villi, który po raz pierwszy od swojej kontuzji, której doznał w półfinałowym meczu Klubowych Mistrzostw Świata, pojawił się na boisku.
David i Pedro, którzy dopiero co weszli na murawę, już w 63 minucie, rozmontowali obronę rywala i wywalczyli rzut rożny, po którym jednak nic nie wyszło.
Po tej akcji w Rayo nastąpiła zmiana i za Michela wszedł Javi Vuego. Najwidoczniej goście nie zamierzali się cofnąć, ale jeszcze doprowadzić do wyrównania, a nawet, wygrać spotkanie.
Wydawało się jednak, że Barca nie zamierza dać się ograć, czego skutkiem było pojawienie się na boisku Sergio Busquetsa w 71 minucie, który zmienił świetnego dzisiaj Mascherano. Busi, cofnął się bardziej do obrony i nie brał dużego udziału w akcjach ofensywnych.
Piłkarze gości, coraz bardziej zmęczeni, popełniali dziecinne błędy i w 79 minucie szansę z dystansu miał Xavi. Piłkę na róg zdołał jednak wybić Gimenez. Do piłki podszedł Xavi i ponownie świetnie dośrodkowując, tym razem na głowę Pedro, miał kolejną szansę na asystę. Pedro, który bardzo mocnym uderzeniem głową, próbował zaskoczyć bramkarza gości, przestrzelił minimalnie nad bramką.
Ostatnią dogodną okazją Rayo, była akcja z 85 minuty, kiedy to strzelał, jednak niecelnie Pito.
W dalszych minutach atakowała tylko Barca. W 87 minucie spotkania, szczęścia próbował Rossi, który jednak go nie znalazł, natomiast w 90 minucie, Messi ruszył z piłką od połowy boiska, jednak jego rajd został zastopowany przez jednego z obrońców. I mamy ostatni gwizdek sędziego.


Jakaż była radość kibiców, zgromadzonych na Camp Nou, kiedy to ich pupile odnieśli upragnione zwycięstwo. Po tym meczu, w sercu każdego Cules, pojawił się promyk nadziei, że to koniec kłopotów Blaugrany.


Po meczu:

Pacio Jemenez - Ten sezon jest bardzo dziwny. Szczególnie kiedy grasz z Barcą. W ostatnich kolejkach ligowych Barca remisowała, grając słabo, a przegrywała, grając świetnie. Dziś wygrali i grali olśniewająco. Mieliśmy szansę, by wyrównać, jednak dziś musieliśmy uznać wyższość Barcelony.

Tito Vilanova - Jestem zachwycony postawą moich piłkarzy w pierwszej połowie. Strzeliliśmy 5 bramek, przy tym tracąc tylko jedną. W drugiej połowie, graliśmy dobrze, ale straciliśmy dwa gole, które w ogóle powinny nie paść. W przerwie ostrzegałem moich podopiecznych, żeby za bardzo się nie rozluźniali, jednak mnie nie posłuchali. To kolejna lekcja, którą musimy odrobić. Sytuacja w lidze jest napięta, dwa kluby, które typowane były do samotnej walki o mistrzostwo, tłuką się w środku tabeli. Cieszę się jednak, że rywalizacja w lidze wzrosła, a mój klub, awansował z szesnastej, na dwunastą pozycję. Przypominam, że to dopiero początek ligi i jeszcze dużo może się zdarzyć.


(http://img402.imageshack.us/img402/8283/gfhkjg.png)
(http://img69.imageshack.us/img69/7458/afgghlh.png)




Tak myślę, że tym zwycięstwem, od razu wzbudzę w waszych głowach myśl, że zmieniłem poziom trudności, ale nie. Ciągle gram na Super Star i szczerze powiem, że mnie samego zaskoczył wynik 5:1 po pierwszej połowie :)
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Wielkie szczęście na Estadio Ciudad de Valencia
Wiadomość wysłana przez: LaCoka w Listopad 17, 2012, 21:38:58
Hohoho, niezłe strzelanie sobie urządziłeś w trzeciej kolejce! Bilans bramkowy po tych trzech meczach masz ciekawy, heh - 10 strzelonych i 10 straconych ;] Wyniki hokejowe, no ale liczy się pierwsza wygrana. Poprzedni przegrany zresztą, mecz z Levante mogłeś faktycznie wygrać, ale ilość nie zawsze przekłada się na jakość. Zaliczyłeś dużo niedokładnych strzałów, na 15 tylko 5 znalazło drogę do bramki, dlatego przegrana nie dziwi tak bardzo. No ale konfrontacją z Rayo chyba wszystkim oponentom zamknąłeś usta - 5:1 do przerwy, wooow. W drugiej podeszliście trochę na luzie, stąd rywalom udało się ustrzelić dwie bramki, ale to nie miało znaczenia. Liczy się wygrana, a na wyrobienie stylu przyjdzie czas ;] Fanem obecnej Barcy nie jestem, uwielbiałem tą drużynę głównie w połowie i pod koniec lat dziewięćdziesiątych, ale Tobie kibicuję i życzę powodzenia.

PS. Taka rada ode mnie, spróbuj zmniejszyć grafiki - loga dopasować do siebie wielkością, składy również zmniejszyć no i zdjęcia. Sam zobaczysz, że wygląda to lepiej dla oka. No ale to tylko taka propozycja. Powodzonka!
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Wielkie szczęście na Estadio Ciudad de Valencia
Wiadomość wysłana przez: kuba.10 w Listopad 17, 2012, 21:39:20
Pewnie, lepiej nowych od razu zjechać, a potem mówić, że dział umiera ;) Przynajmniej robi to estetycznie i poprawnie, więc... Ano tak, zapomniałem - wygrywać źle, przegrywać też niedobrze.

Chyba mnie źle zrozumiałeś. Chodziło mi o to, że nie ma co darowywać VeBowi, bo karierę prowadzi nieźle. Nie chciałem nikogo urazić, nowych nigdy nie zrażałem do pisania karier, ale jeśli ktoś to tak odebrał - przepraszam, przekaz miał być inny.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Szczęśliwe Camp Nou
Wiadomość wysłana przez: [URGED] w Listopad 17, 2012, 22:54:34
Strzelam że z Tottenhamem będzie 2-2.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Wielkie szczęście na Estadio Ciudad de Valencia
Wiadomość wysłana przez: IDareKI w Listopad 17, 2012, 23:09:36
Chyba mnie źle zrozumiałeś. Chodziło mi o to, że nie ma co darowywać VeBowi, bo karierę prowadzi nieźle. Nie chciałem nikogo urazić, nowych nigdy nie zrażałem do pisania karier, ale jeśli ktoś to tak odebrał - przepraszam, przekaz miał być inny.

Okej, źle zinterpretowałem, sorry.

Tytuł: Odp: Barca by VeB | Było dobrze, mogło być gorzej
Wiadomość wysłana przez: VeB w Listopad 20, 2012, 21:19:37
(http://img826.imageshack.us/img826/899/sgde.png)



Przed meczem:

Andre Villas-Boas - Inauguracja Ligi Mistrzów i od razu spotkanie z Barceloną. Na pewno inni nie za bardzo cieszyliby się, z trafienia do grupy z Barceloną, ale my się cieszymy. To dla nas ogromna szansa, na zaistnienie w futbolu, ale także jest to dla nas pewien trening, który pokaże nam, co musimy udoskonalić, a co jest już dobrze wytrenowane. Jesteśmy zmotywowani na maksa i mamy pewność, że możemy pokonać Barcę. Na pewno nie zagramy tak jak Chelsea w poprzedniej edycji. Jesteśmy inną drużyną, niż drużyna Di Matteo. Jesteśmy z Anglii i pokażemy Barcelonie, jak się kopie piłkę w Anglii.

Tito Vilanova - To spotkanie będzie bardzo trudne, najtrudniejsze jak do tej pory. Trafiliśmy na Tottenham i jestem pewny, że ta drużyna nie podda się tak łatwo i bez żadnej litości wykorzysta nasz najmniejszy błąd. Dlaczego nie zagra dziś Busquests ? No bo nie. Tak to ujmę. To ja jestem trenerem i zdecydowałem, że dziś zagra Song, a nie Busi. Sergio usiądzie na ławce, ale nie dlatego, że jest słaby, czy ma spadek formy, po prostu chcę dać szansę Songowi, który jeszcze nie grał w tym sezonie ligowym. Jeśli chodzi o zestawienie ataku, to zdecydowałem, że Messi zagra dziś na szpicy i wiem, że wywiąże się on bardzo dobrze ze swoich obowiązków. Jeśli chodzi o sam mecz, to zagramy nie na 100, ale na 150 %.






(http://historiawisly.pl/wiki/images/thumb/1/17/Liga_Mistrz%C3%B3w_Logo.jpg/120px-Liga_Mistrz%C3%B3w_Logo.jpg)
1. kolejka



(http://img822.imageshack.us/img822/5289/dasdasf.jpg)
White Hart Lane


(http://img24.imageshack.us/img24/7466/tottenhamhotspuro.png) 1:2 (http://img197.imageshack.us/img197/9660/barcelona.png)


(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Rossi 34' (Pedro)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Dawson 60' (Dempsey)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Messi 85' (Rossi)

Kartki:

(http://i.imgur.com/HMxxv.png) Pique 60'
(http://i.imgur.com/HMxxv.png) Song 68'

Zmiany:

45' Pedro (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Sanchez
60' Thiago (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Xavi
60' Jordi Alba (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Adriano
69' Dempsey (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Bale
69' Lennon (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Defoe
84' Caulker (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) K. Walker


(http://img829.imageshack.us/img829/4015/hfdjhs.png)       (http://img543.imageshack.us/img543/448/yet.png)





(http://img696.imageshack.us/img696/8242/titoe.png)


W dzisiejszym dniu została zainaugurowana Liga Mistrzów. W pierwsze kolejce, w grupie A, FC Barcelona, która ostatnio miała wiele problemów ze złapaniem swojego rytmu, mierzyła się z Tottenhamem Hotspur, który jak dotąd w rodzimej lidze radzi sobie kiepsko i po 3. kolejkach zajmuje 12 miejsce, z czterema punktami na koncie. Barca, także radzi sobie niewiele lepiej, zajmując 12 lokatę, także z 4 punktami. Jednak gra Tottenhamu w Premier League, pozostawia wiele do życzenia. Faworytem meczu jest Barcelona. Za wygraną Barcy dostaniemy 1,50 Euro, za każde postawione Euro, za remis otrzymamy 2 Euro, a za wygraną Tottenhamu, aż 4 Euro. Jak przełożyło się to na mecz?



Mecz rozpoczęły Koguty i to one już w 2 minucie spotkania, miały szansę na bramkę. Jednak strzał z dystansu Dembele, wybronił Valdes i piłka wyszła na róg. Po wznowieniu gry przez Assou Ekotto, piłkę przejęli Katalończycy i po przeprowadzonym kontrataku, za głowę łapał się Rossi. Najpierw sam Włoch posłał piłkę do Messiego, który po ominięciu jednego z obrońców stanął oko w oko z drugim. Argentyńczyk nie chcąc ryzykować, podał na 16 metr, do wbiegającego Rossiego, który posłał mocny strzał, wprost w bramkarza. Strzał był jednak na tyle silny, że Friedel zdołał tylko wybić piłkę, którą przejął Lennon. Po jego złym zagraniu, piłkę przejął Thiago. Hiszpan oddał futbolówkę Rossiemu, a ten przedłużył do Messiego. La Pluga oddał strzał, jednak ponownie wprost w bramkarza.
Już od pierwszej minuty, gra mogła się podobać, ponieważ oby dwa zespoły dążyły do tego, by zdobyć jak najszybciej pierwszego gola. Po piłkarzach Barcy widać było wielkie zaangażowanie, czego wynikiem akcja z 6 minuty, kiedy to wślizgiem piłkę przejął Thiago, przedłużył do Rossiego, ten ponownie do Messiego i kolejny raz, piłka w rękach bramkarza.
Przez następne 9 minut, piłka wędrowała od jednego do drugiego pola karnego, będąc bliżej, lub dalej wpadnięcia do siatki. Najczęściej jednak ataki obu zespołów, kończyły się na defensywie rywala. Kolejną dogodną okazję do zdobycia bramki mogliśmy oglądać w 17 minucie, kiedy to Dani Alves zagrał do Thiago, który w tym momencie znalazł się na prawym skrzydle. Młody Hiszpan popędził ile sił w nogach, mijając przy tym Assou Ekotto. Kiedy pomocnik Blaugrany znalazł się na wysokości pola karnego, dośrodkował, jednak całą akcję wyjaśnił Gallas, wybijając na rzut rożny. Alves, który podszedł do piłki, dośrodkował na Iniestę, jednak ten nie potrafił skierować futbolówki do siatki.
Już 3 minuty później, w ataku ponownie Barca. Thiago otrzymał piłkę w środku pola, a lewą stroną już pędził zupełnie niekryty Iniesta. Jednak przy przyjęciu, młodemu Hiszpanowi, piłka podskoczyła, czego wynikiem spóźnione podanie, do znajdującego się już na spalonym Iniesty.
Koguty w końcu przystąpiły do zdecydowanego ataku i w 22 minucie spotkania, na okazję do bramki miał Lennon. Anglik już wbiegał w pole karne, kiedy bardzo ryzykownym wejściem popisał się Pique. Defensor Blaugrany, tuż przed samym Valdesem, wszedł wślizgiem w piłkę, pod nogami Lennona i skierował ją na rzut rożny, którego nie potrafili wykorzystać zawodnicy Tottenhamu.
Kolejna akcja, w 24 minucie, to okazja bramkowa, za którą należy pochwalić Huddlestona. Zauważył on świetnie wybiegającego Dembele'a i zagrał do niego górną piłkę z połowy boiska. Na stanowisku był jednak Alves i wybił piłkę na róg. Mimo to, wielkie brawa dla pomocnika Spurs, za świetny przegląd pola. Wrzutka Assou Ekotto, ponownie nie została wykorzystana, mimo iż głową zagrał Dembele. Zawodnik ten, jednak bardzo pechowo, skierował piłkę wprost w Valdesa. Piłka jeszcze miała szansę znaleźć drogę do bramki, jednak wybił ją Jordi Alba. Odbiła się ona jeszcze o zawodnika klubu z Anglii i mamy aut dla Barcy.
W 27 minucie Messi otrzymał świetne podanie od Thiago. Argentyńczyk ominął Dawsona, jednak był jeszcze Caulker, który wybił piłkę spod nóg La Plugi.
Po tej akcji, na murawie zrobiło się dosyć nudno. Kolejny raz w meczu mieliśmy sytuację, gdzie piłka wędrowała od pola karnego Valdesa, do pola karnego Friedela. Przebudzenie nastąpiło w 34 minucie, kiedy kolejny raz Thiago, zagrał do znajdującego się na skrzydle Pedro. Hiszpan był już prawie na wysokości pola karnego, kiedy zabrał się za dośrodkowanie. Kiedy wszyscy myśleli, że Pedro zagra górną piłkę, a Assou Ekotto, zmylony postawą napastnika Blaugrany, uniósł nogę do zatrzymania piłki, Pedro na przekór wszystkim, posłał piłkę na 16 metr do niekrytego Rossiego. Włoch przyjął piłkę, spojrzał na bramkę i z ogromną precyzją strzelił na dłuższy słupek. Piłka zatoczyła łuk i... trzepoce w siatce ! GOL w 34 minucie ! Barca całkowicie zasłużenie, prowadzi 0:1.
Koguty od razu chciały wyrównać, jednak ich wzmagające się do końca pierwszej połowy ataki, nie dawały żadnego skutku i po pierwszej połowie mieliśmy 0:1 dla gości.


Pierwsza połowa nie była zbytnio ekscytująca. Widzieliśmy minimalną przewagę drużyny ze stolicy Katalonii, jednakże Spurs nie odstawali od swoich rywali. Zapowiadała się na prawdę ciekawa druga połowa.



(http://img40.imageshack.us/img40/6051/messa.png)


Drugą połowę rozpoczęła zmiana w drużynie gości. Za Pedro, spisującego się bardzo dobrze w pierwszej połowie spotkania, wszedł Alexis Sanchez, który do tej pory spisuje się bardzo dobrze. Przez pierwsze 5 minut Barcelona utrzymywała się przy piłce i w 50 minucie, szansę na podwyższenie wyniku miał Messi, który otrzymał płaskie podanie w pole karne od Iniesty. Argentyńczyk trafił jednak prosto w bramkarza.
Następne minuty spotkania to ogromna przewaga The Spurs. Barca jakby ucichła i ku zaskoczeniu wszystkich, broniła się, przez długi okres czasu. I tak w 57 minucie spotkania, Dembele rozpoczął napór na bramkę Valdesa, strzelając minimalnie obok słupka bramki strzeżonej przez Victora.
Już 3 minuty później, po lewej stronie boiska akcję prowadził Assou Ekotto, którym zajął się rosły Pique. Hiszpan, nie znalazł innego sposobu na odebranie piłki, jak wślizg. Zrobił to jednak tak nieudolnie, że zamiast w piłkę, trafił prosto w nogi Kameruńczyka. Zakończyło się to rzutem wolnym i żółtą kartką dla obrońcy Blaugrany. Do piłki na rogu pola karnego Barcy, podszedł Dempsey. Amerykanin, wrzucił w pole karne, gdzie powstało ogromne zamieszanie. Przy Dawsonie znalazło się aż trzech graczy Azulgrany, którzy natarczywie próbowali wybić piłkę. Nie udało to się jednak żadnemu z nich i Dawson z ogromnym trudem, przepycha piłkę przez linię bramkową. Na tablicy wyników 1:1 ! Kibicie The Spurs o mały włos nie roznieśli stadionu, swoimi krzykami. Zewsząd dotarły krzyki dopingujące Kogutów do dalszej walki, o bramkę, która pozwoli wyjść na prowadzenie.
W tym samym momencie Tito Vilanova, widząc coraz słabszą postawę swoich zawodników, postanowił wprowadzić rezerwowych, którzy mieli na nowo wzbudzić w drużynie z Katalonii ducha walki. Z boiska zeszli Thiago i Jordi Alba, a weszli za nich Xavi i Adriano.
Po wejściu tych dwóch zawodników i straceniu bramki, Blaugrana zaczęła znowu grać i w 68 minucie doskonałą okazję zmarnował sam Leo Messi, który otrzymał podanie od Rossiego, jednak nie dał rady obrońcom Tottenhamu.
Napięcie rosło z każdą minutą i w 69 minucie żółtą kartkę otrzymał Song, za faul w środku pola. Wykorzystując przerwę w grze, Andre Villas-Boas postanowił wprowadzić  na boisko Defoe i Bale. Weszli oni za Dempseya i Lennona. Nastąpiła także roszada w ustawieniu kogutów i do pomocy zszedł Dembely, a Defoe grał na szpicy. Tito Vilanova, także wprowadził drobną zmianę i od tego momentu, Alexis Sanchez zamienił się miejscami z Messim.
Rzut wolny wykonywał Huddlestone, który popisał się już doskonałą wrzutką z połowy boiska w pierwszej połowie. Teraz jednak dośrodkowanie okazało się niedokładne i całą sytuację wyjaśnili defensorzy Barcy.
75 minuta i Bale, który niedawno wszedł na murawę, już miał okazję zapisać się w pamięci kibiców. Walijczyk ominął dwóch obrońców Barcelony i dośrodkował wprost na Dembele'a, który nie myśląc wiele, strzelił. Na posterunku był jednak Valdes, który skierował piłkę na rzut rożny.
Po stałym fragmencie kontratak Azulgrany. Messi posłał prostopadłe podanie do Sancheza, który świetnie urwał się obrońców. Chilijczyk próbował zwieść bramkarza, jednak Friedel jest zbyt doświadczony na takie sztuczki i strzał napastnika Blaugrany wylądował wprost na klatce piersiowej golkipera gospodarzy. Wspaniała okazja, ponownie niewykorzystana. Napastnicy Barcy stają się mistrzami w marnowaniu "setek".
Na kolejną okazję czekaliśmy aż do 85 minuty. Przy piłce Barcelona. Na lewym skrzydle akcję zapoczątkował Adriano, odgrywając do Iniesty. Hiszpan zagrał do Rossiego, który mógł strzelać, ale nie zamierzał tego robić. Włoch obrócił się w miejscu, zagrał na prawo do znajdującego się w polu karnym Messiego, który zmylił obrońców, przełożył sobie piłkę na lewą nogę i.... GOL ! Piłka przeleciała pod ręką wybiegającego Friedela i mamy 1:2 w 85 minucie spotkania ! Nieprawdopodobna końcówka spotkania. Wydawało się, że bliżej bramki są The Spurs, którzy w drugiej połowie grali o niebo lepiej od Katalończyków, jednak jak widzimy, niewykorzystane okazje się mszczą !
Barca nie zamierzała oddawać prowadzenia i jak najszybciej starała się odebrać piłkę, po rozpoczęciu przez Tottenham. Sztuka ta udała się i piłka została natychmiast odegrana do Valdesa, który oddał ją obrońcom, a Ci, wraz pomocnikami zaczęli ją rozgrywać, pomiędzy sobą. Koguty próbowały za wszelką cenę, jednakże Tiki-taka to specjalność Barcy, a więc do końca spotkania, przy piłce Blaugrana, która rzutem na taśmę wygrywa mecz inaugurujący kolejną edycję Ligi Mistrzów.



Po meczu:

Andre Villas-Boas - Nie kryję, że jestem zły. Barca może i grała dobrze w pierwszej połowie, ale to my dominowaliśmy w drugiej części spotkania. To my powinniśmy byli wykorzystać swoje okazję, jednak jak widzimy, futbol jest nieprzewidywalny, a przecież za to go kochamy. Przegraliśmy, ale z dumą mogę stwierdzić, że to moja drużyna była lepsza od najlepszej drużyny na świecie.

Tito Vilanova - Jestem zadowolony z wyniku i tylko z niego. Moi chłopcy mimo świetnej pierwszej połowy, drugą zagrali tak, jakby zapomnieli wszystkiego o czym im mówiłem. Zdobyliśmy bramkę, jednak chyba sprawiedliwszy byłby remis. Jak powiedział już trener Kogutów, futbol jest nieprzewidywalny i nie zawsze bywa tak, że lepszy na boisku wygrywa. To spotkanie uświadomiło mi, jak wiele musimy poprawić w naszej grze.



W drugim spotkaniu grupy A, po bardzo wyrównanym spotkaniu, Sporting Braga pokonał 1:0 Dinamo Zagrzeb.


(http://img341.imageshack.us/img341/4565/statyyn.png)   (http://img31.imageshack.us/img31/866/beznazwyuj.png)




Sorka za składy, bo wiem, że nie wyglądają najlepiej. Poprawię je na następny raz ;]
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Nad przepaścią
Wiadomość wysłana przez: VeB w Listopad 21, 2012, 20:31:47
(http://img593.imageshack.us/img593/3528/pasekq.png)




Nad przepaścią



Barcelona zalana łzami. Chyba nikt nie spodziewał się, aż tak koszmarnego dla wszystkich wydarzenia. Była to podróż dwóch przyjaciół. Carles Puyol i Victor Valdes, postanowili, że razem, dojadą na trening, który rozpocząć się miał 14 września 2012 roku, o godzinie 12:00. Gdy zawodnicy spóźniali się na trening, trener zaczął się denerwować, a piłkarze żartowali między sobą, że Valdes i Puyol za długo świętowali zwycięstwo nad Tottenhamem. Gdy jednak dotarły już prawdziwe powody, dla których na treningu, nie zjawili się Ci dwaj zawodnicy, wszystko ucichło. Piłkarze zamarli i nawet jakby wiatr przestał szumieć. Dwaj przyjaciele, mieli wypadek. Okazało się, że w drodze na stadion, zderzyły się dwa samochody, a był to samochód prowadzącego Carlesa, z Victorem na siedzeniu pasażera, oraz samochód pijanego kierowcy, który jechał z trójką dzieci. Valdi i Puyi, którzy niczego się nie spodziewali, jechali spokojnie, do czasu, gdy zza zakrętu, z ogromną prędkością wyjechał pijany Rosjanin, najprawdopodobniej wracający z wakacji. Doszło do zderzenia, tak niefortunnego, iż obydwaj Katalończycy zostali uszkodzeni. Puyi, który prowadził doznał o wiele większych obrażeń. Kapitan został dostarczony do szpitala z połamanymi żebrami, nogami, oraz z uszkodzoną śledzioną. Stan Puyola jest na tyle poważny, że może on nawet, chociażby ze względu na swój wiek, nie powrócić już do świata piłkarskiego. Obrażenia Valdesa są natomiast mniejsze. Pierwszy bramkarz Blaugrany doznał złamania obydwu nóg, oraz wielu potłuczeń. - podaje dziennik Mundo Deportivo.

Valdes wróci do gry, najwcześniej pod koniec grudnia, następnego sezonu ligowego, Puyol, może już nie wrócić. I co dalej? Co dalej z przygnębioną Barceloną ? - takie pytania napływają z całego, piłkarskiego świata.

Barcelona, to jedna wielka rodzina, pewnym jest więc, że nikt w tym klubie nie przejdzie obojętnie obok takiego wypadku. To prawda, Tito ma świetnych graczy rezerwowych, jednak, teraz do gry wejść musi Luca Lezzerini, który przecież nie ma żadnego zmiennika. A co w obronie ? Młody Edgar, czy Masche ? Dowiemy się w swoim czasie.


Tito Vilanova - To straszne. Nasi bracia, mogli zginąć, a wszystko przez jednego nierozważnego człowieka, który przecież też wiózł własną rodzinę ! Nie wiem, co powiedzieć. Zabrakło mi słów po tym wszystkim. W jednej chwili straciliśmy dwoje ludzi, którzy znaczą dla nas wiele. To w dużej mierze dzięki nim, w szatni panuje taka, a nie inna atmosfera. Puyol potrafił zmotywować wszystkich, nawet tych największych pesymistów. Ten rok będzie ciężki, bardzo ciężki, jestem tego pewien. Mam wielką nadzieję, że Carles wróci do nas i najczarniejszy scenariusz się nie sprawdzi. Valdes wróci na pewno i to nas w pewnym stopniu cieszy. Jednak brakować nam będzie tej ostoi spokoju. Mając Valdesa w bramce, zawsze byłeś spokojny. To okropne uczucie i myślę, że ten, który wejdzie do składu w tych okolicznościach, nie będzie za bardzo szczęśliwy. Teraz gramy dla Puyola i Valdesa.




To nie koniec kłopotów Barcelony. Lezzerini jest teraz sam, nie ma zmiennika. Był Oier i Pinto. Jednakże pierwszy wrócił do pierwszego składu, gdzie ma stałe miejsce w składzie, a Pinto odszedł na emeryturę. W obronie natomiast mamy młodego Edgara, którego zastąpić może Mascherano, albo na odwrót. Młodziaki z drugiej drużyny do tej pory spisywały się bardzo źle w defensywie, więc w zimowym oknie transferowym, pewne są 2 transfery. Przyjdzie bramkarz i obrońca, kto to będzie ? Kto zastąpi mistrzów ? Przekonamy się niebawem.



(http://img705.imageshack.us/img705/4314/vvvu.png)
Przewidywany powrót - 21 grudnia 2013 roku.

(http://img685.imageshack.us/img685/6100/puyi.png)
Powrót bardzo wątpliwy.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Nad przepaścią
Wiadomość wysłana przez: [URGED] w Listopad 22, 2012, 16:06:44
Hoo ho
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Nad przepaścią
Wiadomość wysłana przez: piuk11 w Listopad 23, 2012, 21:33:11
bardzo fajnie prowadzona kariera, którą regularnie czytam od początku. brawa.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Nad przepaścią
Wiadomość wysłana przez: IDareKI w Listopad 24, 2012, 14:01:50
Czyżby odmładzanie kadry?  :D
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Nad przepaścią
Wiadomość wysłana przez: LaCoka w Listopad 24, 2012, 17:43:27
Heh, każdy sposób jest dobry na świąteczne porządki w drużynie ;] Drużyna nie straciła za wiele, choć wiadomo - tak doświadczony obrońca jak Puyol to skarb, ale nie ma ludzie niezastąpionych.

A co do samej kariery, to wszystko wygląda fajnie. Jedyne co mi trochę zawadza to ogrom opisu, nie, nie nie - nie chodzi mi o to, że dużo bo piszesz fajnie, używasz ciekawego słownictwa, wszystko trzyma się kupy. Mam na myśli raczej to, byś się za wcześnie nie wystrzelał. Życzę powodzonka i wszystkiego dobrego w związku z prowadzeniem tej kariery! Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Dawid ucisza Goliata
Wiadomość wysłana przez: VeB w Listopad 24, 2012, 21:18:09
Wybaczcie mi logo Celty, ale herby biorę z takiej paczki, zrobionej przez kogoś tam.. No i tutaj nie było herbu Clety, na jednej stronce też nie, więc wziąłem z google, a że nie chciało mi się wycinać, to jest jakie jest ;/ Przepraszam Was bardzo, ale na prawdę już nie chciało mi się wycinać tego herbu. Ponownie przepraszam także za składy, przy pomniejszaniu robią się takie nieczytelne. Wiem, że pisałem, że to poprawię, ale postaram się na następny raz zrobić tak, żeby wszystko było ok  :)



(http://img525.imageshack.us/img525/8026/titoa.png)



Przed meczem:



Paco Herrera: 4. kolejka przyniosła nam Barcelonę. Chyba każdy, gdy kupował bilet na ten mecz myślał "Obejrzę sobie Barcę, bawiącą się z Celtą", ale my mówimy nie ! To Barca będzie się dziś obawiała nas, a nie na odwrót. Nie ma Puyola i Valdesa, a my to wykorzystamy. Ostatnio graliśmy świetne zawody i nie zaprzestaniemy tego, tylko dlatego, że gramy z Barceloną. Prawdą jest, że to najlepsza drużyna świata, ale prawdą jest także to, że każdego można pokonać i dzisiaj, każdy z osobna zobaczy, że nawet Celta, potrafi uciszyć Barcę.

Tito Vilanova:Gramy osłabieni, jednak mamy świetnych zmienników. Nie ma Valdesa, ale jest Luca. Młody, wspaniały bramkarz, który na prawdę jest wart tego, żeby grać w Barcy i zastępować Valdesa. Nie ma Puyola, jednak jest Edgar Ie, którego postanowiłem dziś wystawić w podstawowym składzie. Edgar to obiecujący zawodnik, który na pewno nie odstaje za bardzo umiejętnościami od Mascherano, mimo swego młodego wieku. Mogłem postawić właśnie na Javiera, ale postanowiłem, że zagra Edgar, bo wierzę, że ten młodziak da radę. Widzę u niego wielkie zaangażowanie i chcę dać mu szansę. Co do meczu, to gramy z Celtą, której nie można lekceważyć. Celta gra dobrą piłkę i na pewno, nie raz zagrozi naszej bramce. Po trzech kolejkach, nasz rywal jest na drugim miejscu w tabeli, a to chyba o czymś świadczy. Zobaczymy dziś świetny mecz.






(http://img267.imageshack.us/img267/6169/beznazwyads.png)
4. kolejka


(http://img821.imageshack.us/img821/9216/vigobalaidos1.jpg)
Estadio Balaidos



(http://img809.imageshack.us/img809/5564/celtas.png)  1:1 (http://img197.imageshack.us/img197/9660/barcelona.png)

(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Nacho Insa 64'
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Sanchez 68'

Kartki - brak

Zmiany:

45' Xavi (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Thiago
64' Pedro (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Sanchez
69' Iniesta (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) David Villa


(http://img6.imageshack.us/img6/3144/celta2.png)    (http://img16.imageshack.us/img16/1892/barcad.png)



Po dość słabym, jednak zwycięskim meczu w Lidze Mistrzów, oraz po straceniu dwóch filarów drużyny, nadszedł czas na czwartą kolejkę Ligi BBVA. Na stadionie panowała dość napięta atmosfera, a rozmowy dotyczyły w zasadzie jednego tematu - wypadku Valdesa i Puyola, oraz tego, jak Barcelona poradzi sobie bez nich. Celta, wychodziła z szatni, z bardzo pewnymi minami, widocznie trener bardzo zmotywował piłkarzy swojego zespołu. Gracze Barcy wychodzili z widocznym żalem, z powodu straty Puyola i Valdesa. Widać było przygnębienie i zatroskanie o swoich kolegów, jednak wydaje się, że trener powinien bardziej motywować swoich graczy, aby Ci na 90 minut zapomnieli o niedawnych wydarzeniach i skupili się w stu procentach, na tym spotkaniu ligowym.

Grę rozpoczęła Celta, ku zdziwieniu wszystkich, bardzo długo rozgrywała piłkę, a Barca nawet nie próbowała ostro odbierać piłki. Wielkie zaskoczenie ujrzeć można było także na twarzy Vilanovy, który wprost oniemiał z gry swoich podopiecznych i w sumie nie ma się co dziwić. Blaugrana grała słabo, pozwalała sobą sterować i mogła bardzo szybko stracić bramkę, jednak świetna dyspozycja Edgar Ie, który nie czekał i wybiegał, by odbierać piłki, nie pozwoliła na stratę gola. W tym spotkaniu, Edgar grał nawet lepiej, niż doświadczony Gerard Pique, który dziś raczej był statystą, niż pewnym punktem defensywy Blaugrany. Skrzydłowi natomiast grali dobrze i nie pozwalali przedzierać się, bocznym pomocnikom Celty. Kolejnym objawieniem tego meczu, okazał się młody bramkarz - Luca Lezzerini, który wprost idealnie wpasował się do swojej roli i godnie zastępował Valdesa. Młody Włoch obronił między innymi silny strzał z dystansu Tomasa. Po jego strzale piłka wędrowała wprost w okienko bramki Barcy, jednak świetną paradą popisał się Lezzerini, broniąc ten strzał. Świetna obrona, której pozazdrościć może każdy klasowy bramkarz. Na bramkę Barcy strzelali kolejno : Bermejo, Tomas, Lopez, Toni i Nacho Insa, jednak każdy z ich strzałów wyłapywał golkiper Azulgrany.
Przez 35 minut znoszenia dominacji Celty, w końcu zaatakowała Barca. Musiał być to skutek krzyków Tito, który miał już zaczerwienioną twarz od gniewu. Tito "darł" się głośniej niż teściowa, na swojego zięcia, który źle wykonał jej polecenie; akcję rozpoczął Alves, który otrzymał piłkę ze środka pola, od Busquestsa. W swoim stylu pobiegł on prawą stroną boiska, omijając rywali jak pachołki na treningu. Na wysokości pola karnego, dośrodkował on na głowę Messiego i... Messi głową ! Będzie gol ! A jednak nie.. To obrońca wybił piłkę na róg. Wszystko wyglądało jednak tak, jakby to Messi uderzył piłkę, a ta wędrowała wprost do siatki Javiego Varasa. Z rogu Xavi, jednak dziś nie spisywał się on za dobrze i piłka w rękach bramkarza.
Bordowo-granatowi wzięli się widocznie do roboty i cztery minuty później, Iniesta posłał piłkę pomiędzy obrońców do Messiego, który wbiegł w pole karne i gdy wszyscy widzieli już piłkę w siatce, Argentyńczyk strzelił wprost w Varasa i po odbiciu piłki od tułowia bramkarza, wybił jeszcze Mallo i mamy aut. Z tego stałego fragmentu gry, kolejna szansa Blaugrany. Iniesta podawał od Xaviego, ten od razu do Alby, który oddał piłkę Messiemu, który znajdował się w polu karnym. La Pluga odbiegł z 11 na 16 metr, uderzył z całą swoją precyzją, jednak tym razem nie Lezzerini, a Varas popisał się wspaniałą interwencją.
Kolejne 6 minut i dwie doliczone przez sędziego, mogły równie dobrze się nie odbyć. Gra była bardzo nudna i widocznie nie podobała się kibicom, ponieważ na trybunach rozbrzmiewały gwizdy.


(http://img254.imageshack.us/img254/5357/jhdgdfh.jpg)


Druga połowa rozpoczęła się wprost idealnie, ale dla Celty. Mimo iż rozpoczęła Barca, to piłkę szybko przejęła Celta. To było bardzo dziwne. Celta, można powiedzieć odtworzyła zachowanie Barcy, w pierwszych kolejkach ligowych. Jednak ekipa z Vigo nie postąpiła jak Azulgrana i nie rozgrywała piłki, ale natychmiast zaatakowała. I tak w pole karne piłkę wrzucał Nacho Inso, jednak przebudzenie Pique, który wyjaśnia całą sytuację.
Tito widocznie musiał sporo nagadać swoim zawodnikom, bo Ci jakby wzięli się za siebie i od 52 minuty, to Barca kontrolowała grę. Właśnie w tej minucie w końcu pokazał się Rossi, który zagrał do Messiego, wystawionego w tym meczu, tak jak w pojedynku z Tottenhamem, na szpicy. Piłka jednak nie dotarła do Argentyńczyka, ale odbiła się od nóg obrońców i znów wróciła do Włocha, a ten z pierwszej piłki, ponownie do La Plugi. Atomowa Pchła z ostrego kąta i... gol ! Niee.. jednak nie. Piłka dosłownie milimetry nad poprzeczką. Messi na kolanach, chowa twarz w dłoniach. Była to najlepsza okazja meczu, na zdobycie gola, który dałby prowadzenie.
Nie wykorzystane okazje się mszczą i jak mówi to powiedzenie tak się stało. Po długim wymienianiu piłki to przez jedną, to przez drugą ekipę, gospodarze w 64 minucie wzięli się do ataku. Skrzydłem pobiegł Toni, który wrzucił w pole karne, a tam zachowanie obrońców, które wprost woła o pomstę do nieba. Najpierw piłkę uderza Nacho Insa, a na swoim miejscu był Lezzerini, od którego odbiła się piłka. Futbolówkę próbował wybić Alves, jednak tak nieudolnie, że piłka potoczyła się parę metrów wprost pod nogi Nacho, przy którym już był Pique, Edgar Ie, a nawet Jordi Alba. Stworzyło się takie zamieszanie, że piłkę, która przekracza linię bramkową widział tylko sędzia bramkowy. Lezzerini, zasłonięty przez trójkę otaczającą Nacho Insę, po prostu nie widział piłki i padła bramka.
Natychmiastowo zmieniony został Pedro, a za niego pojawił się Sanchez. W tej sytuacji, Messi zszedł na prawe skrzydło, a na szpicę wszedł Sanchez.
Na odpowiedź nie musieliśmy długo czekać. To właśnie za sprawą Alexisa w 68 minucie padła bramka na remis. Podanie w stylu Blaugrany - pomiędzy obrońców wykonał Messi, a adresatem był nie kto inny jak sam Sanchez. Chilijczyk, który zaledwie cztery minuty temu pojawił się na boisku, zachwycił Cules Barcy i strzelił gola wyrównującego, kierując piłkę wprost pomiędzy rękami Varasa.
Dalsze minuty meczu to tylko i wyłącznie atak Blaugrany. Goście próbowali, próbowali i bramki nie otrzymali. W bramce gospodarzy stał Varas, który już kiedyś powstrzymał Messiego i spółkę, a było to w pamiętnym spotkaniu z Sewillą, kiedy to 22. października na Camp Nou padł remis 0-0. Wtedy także Barca strzelała, ale świetnie dysponowany Varas, nie puścił gola. Teraz było 1:1 i Javi ani myślał o tym, żeby to Barca cieszyła się ze zwycięstwa.
Po tych wszystkich okazjach, nadeszła ta ostatnia. Bohaterem kibiców mógł stać się David Villa, kiedy to w 92 minucie znalazł się przy piłce na jedenastym metrze. Otrzymał on idealne podanie od Thiago. Obrócił się w miejscu i strzał. Na te 2 sekundy zamarł cały stadion. Piłka zatoczyła łuk i zmierzała ku bramce Varasa. Miała już wpaść obok prawego słupka bramki Javiego, gdy to właśnie golkiper gospodarzy uratował swoją drużynę ! Co za niebywała interwencja ! Niesamowite. David Villa przewrócił się na plecy. Mógł odmienić losy spotkania, a nie udało się. To koniec. Sędzia gwiżdże po raz ostatni.
Trzydzieści dwa tysiące gardeł rozdarło niebo. Okrzyki radości kibiców Celty, słychać było jeszcze w całym mieście przez kolejne 4 godziny, po meczu. Celta nie wygrała, ale poskromiła najlepszą drużynę świata. Nie pozwoliła, aby Katalończycy cieszyli się ze zwycięstwa, a na dodatek to gospodarze zdobyli pierwsi gola ! Garstka kibiców Blaugrany, która odwiedziła Estadio Balaidos, odjeżdżała ze spuszczonymi głowami i nie trudno było poznać na ulicy, czy idzie cule Barcy, czy może fan jakiejś innej drużyny.


Po meczu:

Paco Herrera: Nie wygraliśmy, ale dominowaliśmy. Jestem prze-szczęśliwy z tego remisu. Moi zawodnicy pokazali, że w tym sezonie to właśnie nas powinni się bać rywale. Zagraliśmy idealny mecz i jestem pewien, że będziemy walczyć o Europejskie Puchary.


Tito Vilanova: Jestem zaskoczony. Na prawdę jestem zaskoczony. Gdy zobaczyłem chłopaków na boisku, ich sztywne ruchy, modliłem się, żeby to wszystko nie zakończyło się pogromem. Dla każdego z Was moi drodzy, może wydać się dziwne, że drużyna tak przeżywa stratę dwóch zawodników, ale to nie jest takie, na jakie się wydaje. Tu w Barcelonie jesteśmy jedną, wielką rodziną i po prostu się kochamy, tak jak rodzina. Dlatego każdy przeżywa niepowodzenie drugiego. Jednak jestem zły, bo tłumaczyłem na każdym treningu - Skupcie się na meczu, zapomnijcie o tym na moment - ale oni nie zapomnieli. Postanowili, że przeleją swoje zachowanie na boisko, nie wiem, może myśleli, że Celta ze współczucia odda im zwycięstwo. To samo powiedziałem w szatni. W końcu trzeba być mężczyzną, trzeba ukryć w sobie swoje emocje i wyjść jak prawdziwy wojownik. To właśnie powiedziałem i widocznie zadziałało, bo w drugiej połowie było przebudzenie. My atakowaliśmy, jednak Celta strzeliła gola, nie ma jednak co obwiniać Lucę, który zagrał idealny mecz. Ten gol, to nie jego wina. Odpowiedzieliśmy i to się liczy. Oczywiście szkoda tej sytuacji z 92 minuty, ale wydaje mi się, że byłoby niesprawiedliwe, gdy strzelilibyśmy tą bramkę. To Celta grała lepiej. Chciałbym jeszcze dodać, że jestem dumny z dwóch zawodników. Mianowicie Edgar Ie i Luca Lezzerini zagrali dziś wspaniałe zawody. Byli doskonali i to głównie dzięki nim Celta strzeliła tylko jedną bramkę. To wspaniałe kiedy widzisz, że dwaj mało doświadczeni gracze, grają lepiej od tych, którzy mają na swoim koncie takie mecze, jak np. mistrzostwa świata.





(http://img819.imageshack.us/img819/6721/tabelaiw.png)
(http://img688.imageshack.us/img688/1994/celta.png)
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Dawid ucisza Goliata
Wiadomość wysłana przez: piuk11 w Listopad 24, 2012, 22:20:48
zaskakujące. tak słabo grającej Barcy nie widziano dawno. wypowiedź pomeczowa Tito jednak tłumaczy wszystko. miejmy nadzieję, że to stan przejściowy zaledwie. mam także nadzieję, że na przyszłość już nie będzie logosów z tłem :P :D
Tytuł: Odp: Barca by VeB | "On pierwszy zobaczył, że jest we mnie jakiś talent"
Wiadomość wysłana przez: VeB w Listopad 25, 2012, 14:22:36
(http://img593.imageshack.us/img593/3528/pasekq.png)



Wywiad z mistrzem. Takim tytułem opatrzony był nagłówek Mundo Deportivo, w którym znalazł się wywiad z wielką gwiazdą Barcelony - Lionelem Messim. Messi mówił w wywiadzie m.in. o obecnej sytuacji w drużynie i o obecnym szkoleniowcu - Tito Vilanovie.



(http://img526.imageshack.us/img526/9504/dqwc.png)



(http://img203.imageshack.us/img203/5686/beznazwyax.png) Witaj Leo.

Messi: No cześć.

(http://img203.imageshack.us/img203/5686/beznazwyax.png) Co powiesz o obecnej sytuacji drużyny. Znajdujecie się na 11 pozycji, tak słabego startu ligi, nie było już od kilku, albo nawet kilkunastu dobrych lat.

Messi: Tak, to prawda, nie najlepiej zaczęliśmy, ale to po prostu chwilowy stan. Z każdym meczem jesteśmy w coraz to lepszej formie i jestem pewny, że na koniec sezonu, który przecież dopiero się rozpoczął, będziemy świętować.

(http://img203.imageshack.us/img203/5686/beznazwyax.png) A co powiesz o Tito ?

Messi: Tito to wspaniały człowiek. Jest naszym przyjacielem. Nie mamy z nim żadnych konfliktów, bo większość z nas, zna go jeszcze z Barcy B i dobrze się znamy. W tym sezonie, gdy znalazł się on na pozycji pierwszego trenera, nasz szacunek do niego wzrósł jeszcze bardziej. Zostaliśmy przez niego pozytywnie zaskoczeni, kiedy zaprezentował nam swoje cechy przywódcy. Świetnie trenuje, pożartuje, ale i jak trzeba to pokaże kto rządzi w szatni. Jestem zadowolony, że to właśnie Tito nas trenuje.

(http://img203.imageshack.us/img203/5686/beznazwyax.png) Powiedziałeś, że jest świetnym trenerem. Ale przecież, szczególnie dla Ciebie, jest on kimś więcej.

Messi: Tak, to prawda. Gdyby nie Tito, to nie wiem czy byłbym właśnie tu, gdzie jestem. Dzięki Guardioli wybiłem się w pierwszej drużynie, bo nie bał się na mnie stawiać, ale to właśnie Tito sprawił, że zaistniałem w drugiej drużynie. On pierwszy zobaczył, że jest we mnie jakiś talent.

(http://img203.imageshack.us/img203/5686/beznazwyax.png) Wracając do ligi, to nie tylko Wy zaczęliście słabo. Real Madryt także radzi sobie nie najlepiej.

Messi: Może i nie zaczęli dobrze, ale to wielki klub i na pewno jeszcze pokaże swoją siłę.

(http://img203.imageshack.us/img203/5686/beznazwyax.png) Co sądzisz o Mourinho ?

Messi: Mourinho to dobry trener, który odniósł sukces w wielu klubach.

(http://img203.imageshack.us/img203/5686/beznazwyax.png) Twoje ustawienie na boisku często ulega zmianie. Raz grasz na skrzydle, a raz na szpicy. Co o tym powiesz?

Messi: Nie przeszkadza mi to. Gdy grasz mecz, nie chodzi o to, żebyś ty czuł się dobrze, ale żebyś dał z siebie wszystko, dla dobra zespołu. Różnica jest taka, że grając na skrzydle muszę się wracać za każdym razem, oraz skupiać się muszę na wyprowadzaniu ataków, a nie na ich wykańczaniu. Natomiast gdy gram na szpicy, cofam się, ale rzadziej i w dużej mierze ode mnie zależy to, czy padnie bramka, czy nie.

(http://img203.imageshack.us/img203/5686/beznazwyax.png) W meczu z Celtą miałeś dwie stuprocentowe okazje, które zmarnowałeś. Alexis miał jedną i ją wykorzystał.

Messi: Alexis to świetny napastnik i jesteśmy szczęśliwi, że go mamy. Miałem dwie okazje, ale nie zawsze trafiasz do siatki. W meczu z Celtą było to trudne, bo w bramce stał znakomity Javi Varas, którego nie łatwo zmusić do błędu. Przyznam jednak, że nie zagrałem najlepszego meczu i muszę jeszcze dużo poprawić.

(http://img203.imageshack.us/img203/5686/beznazwyax.png) Często jesteś porównywany do Maradony, a Ty jak sądzisz, jesteś taki jak on ?

Messi: Nie. Na pewno nie jestem taki jak Maradona. Diego to był świetny zawodnik, który strzelał jak na zawołanie. Może i strzeliłem parę takich goli jak on, ale nigdy nie uważałem, że jestem taki jak on, czy lepszy. Jeśli chcę być na poziomie Maradony, muszę poprawić jeszcze wiele rzeczy.

(http://img203.imageshack.us/img203/5686/beznazwyax.png) A co sądzisz o porównaniach Ciebie, do Ronaldo ?

Messi: Cristiano to świetny gracz. Prezentujemy dwa odmienne style i myślę, że nie powinno się nas porównywać. Jesteśmy innymi zawodnikami.

(http://img203.imageshack.us/img203/5686/beznazwyax.png) Co chciałbyś poprawić w swojej grze?

Messi: Przegląd pola. To jest coś, w czym nie jestem najlepszy. Gdy patrzysz na Xaviego i Iniestę to jesteś wniebowzięty. Oni mogą z zamkniętymi oczami rozgrywać piłkę, chciałbym posiadać tę umiejętność. Chciałbym również lepiej wykonywać rzuty wolne. Ronaldinho był specjalistą od stałych fragmentów. Chciałbym to robić tak jak on. Oczywiście poprawiłbym również wiele innych rzeczy, ale myślę, że mamy za mało miejsca na stronie(śmiech)

(http://img203.imageshack.us/img203/5686/beznazwyax.png) W okresie gdy Barca spisuje się nie najlepiej, myślałeś o zmianie klubu ?

Messi: Nie. Ani razu nie pomyślałem w ten sposób. Barcelona to moja rodzina i będę z nią na dobre i na złe. Oczywiście miałem oferty, ale nie odejdę z Barcy, tylko dlatego, że ta ma gorszy okres. To tak jak z dziewczyną. Gdy się z nią pokłócisz, to przecież jej nie zostawisz, jeśli ją kochasz, no nie ? Ja kocham Barcelonę i nie zamierzam jej opuszczać.

(http://img203.imageshack.us/img203/5686/beznazwyax.png) Co powiesz o Davidzie Villi ?

Messi: Villa to świetny zawodnik. Mimo, że miał bardzo długą przerwę w grze, z powodu kontuzji, gra znakomicie. Nie wiem, czy po tak długiej kontuzji potrafiłbym tak wejść do gry, a on to robi. Już w Celcie mógł zostać bohaterem, ale jednak Varas zaimponował refleksem. David to na prawdę świetny gracz i myślę, że jeśli odszedłby z Barcy, dużo byśmy stracili.

(http://img203.imageshack.us/img203/5686/beznazwyax.png) W następnym meczu, gracie z Espanyolem w Copa del Rey. Co powiesz o tej drużynie ?

Messi: Espanyol to na prawdę dobra drużyna, która nie boi się atakować. Mają w swoich szeregach graczy, którzy na pewno sprawią nam kłopoty.

(http://img203.imageshack.us/img203/5686/beznazwyax.png) Czas na ostatnie pytanie. Valdes i Puyol, oraz ich wypadek. Co o tym sądzisz?

Messi: Carles i Victor to wspaniali zawodnicy, oraz koledzy. Głównie dzięki nim w szatni panowała zawsze radosna atmosfera, teraz odczuwamy ogromny brak. Na boisku brakuje nam ich doświadczenia, które nie jeden raz ratowało nam skórę. Myślę jednak, że Edgar Ie i Luca Lezzerini godnie zastąpią Valdesa i Puyiego, co już udowodnili w meczu z Celtą.

(http://img203.imageshack.us/img203/5686/beznazwyax.png) Dziękuje bardzo za wywiad i życzę Tobie i Barcelonie lepszych wyników.

Messi: Dziękuje bardzo.

Tytuł: Odp: Barca by VeB | Ze szczytu, na dno
Wiadomość wysłana przez: VeB w Listopad 25, 2012, 21:11:04
(http://img20.imageshack.us/img20/5981/ta2a.png)


Przed meczem:


Mauricio Pochettino - Gramy z Barcą, no i co ? Jest to nasz rywal zza miedzy i doskonale wiemy, jak z nimi grać, żeby wygrać. Jesteśmy skupieni na meczu i pewni siebie. Damy radę wygrać z Barceloną.

Tito Vilanova - Espanyol to świetna drużyna. Sergio Garcia i Felipe Mattioni to tylko nieliczne nazwiska z wszystkich gwiazd w ich drużynie. Dzisiaj będziemy oglądać bardzo zacięte i wyrównane widowisko.




(http://img405.imageshack.us/img405/773/fasth.png)
1. mecz


(http://img694.imageshack.us/img694/1413/dasdasfgd.jpg)
Camp Nou



(http://img197.imageshack.us/img197/9660/barcelona.png) 2:4 (http://img195.imageshack.us/img195/8467/rcdespanyol.png)

(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Messi 18' (Rossi)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Albin 24'
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Rossi 26' (Dani Alves)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Albin 32'
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Albin 35' (Felipe Mattioni)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Albin 37'

Kartki:

(http://i.imgur.com/HMxxv.png) Messi 24'
(http://i.imgur.com/HMxxv.png) Raul Baena 50'
(http://i.imgur.com/HMxxv.png) Felipe Mattioni 77'
(http://i.imgur.com/HMxxv.png) Edgar Ie 83'

Zmiany:

45' Xavi (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Cesc Fabregas
45' Villa (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Iniesta
77' Sanchez (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Pedro
77' Tejera (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Joan Verdu
77' Longo (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Alvaro
83' Albin (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) C. Gomez



(http://img203.imageshack.us/img203/3134/ustawienie2.png)



(http://img855.imageshack.us/img855/5391/42015.jpg)



Na Camp Nou, Barcelona w 1 meczu Copa del Rey, podejmie rywala zza miedzy, czyli RCD Espanyol. Gdyby nie to, że Barca ma słabszy okres, pewnie to ona byłaby faworytem, a tak szanse są wyrównane. U bukmacherów za zwycięstwo Barcy, otrzymamy, aż 3 Euro, za postawione 1 Euro, za zwycięstwo Espanyolu 2,68 Euro, a za remis, bagatela 5 Euro. Jak więc widać, nikt nie stawia na remis, a raczej na zwycięstwo... Espanyolu.


Od początku spotkania, to Barcelona dominowała i już w 3 minucie podjęła się ataku. Messi, który był przy piłce, zauważył przed sobą, na skrzydle, niekrytego Daniego Alvesa i od razu zagrał do niego prostopadłą piłkę. Brazylijczyk, któremu nikt nie zamierzał utrudniać życia, dobiegł na wysokość pola karnego i płasko, po ziemi posłał piłkę w pole karne. Tam jednak nie znalazł się nikt, kto mógłby wykończyć tą akcję. Obrońcy Espanyolu postąpili jednak nerwowo i wybili piłkę na rzut rożny. Po pierwszym dośrodkowaniu, po raz kolejny wybija obrońca i mamy drugi corner. Drugi raz do piłki podszedł Xavi i MESSI, ale minimalnie nad bramką ! Co za pech ! Aż dziw, że niski Argentyńczyk wyskoczył najwyżej i zdołał sięgnąć piłki.
Barca nie zamierzała wcale na tym poprzestać i już 5 minut później, Xavi podawał do Alexisa, na wolne pole. Chilijczyk został jednak powstrzymany przez obrońców, którzy nie dali mu nawet dojść do piłki.
Ale to nic, powiedzieli piłkarze Azulgrany i w 9 minucie spotkania ponownie zaatakowali. Tym razem Rossi dogrywał Sanchezowi, a ten drugi, będąc sam na sam z bramkarzem, strzelił prosto w niego! Piłka, aż prosiła się, żeby wbić ją do bramki, ale jednak jakimś cudem Alexisowi udało się spudłować.
Przewagi Blaugrany nie widać było końca i 3 minuty później, Villa, występujący w tym meczu od pierwszej minuty, posłał piłkę na skrzydło, do Chilijczyka. Sanchez na wysokości pola karnego, obrócił się i został brutalnie potraktowany przez Felipe Mattioniego. Sędzia jednak zdawał się nie widzieć sytuacji i nie podyktował rzutu wolnego, za faul, przez który Felipe Mattioni powinien opuścić boisko, ponieważ faulował od tyłu z wyprostowaną nogą. No cóż gra toczy się dalej.
18 minuta spotkania i kibice doczekali się wreszcie tego, na co czekali. David Villa zagrał do świetnie wybiegającego Rossiego, który biegł teraz sam na sam z bramkarzem. Włoch strzelił i tak jak Alexis trafił w bramkarza. Jednak tym razem, piłka została odbita i szansa na dobitkę ! Włoch dobija raz, potem drugi i piłka znowu odskakuje do tyłu, ale teraz znalazł się tu Lionel Messi, który się nie myli i pakuje piłkę w siatce ! Ależ to była radość. Messi zdjął koszulkę, gdzie był napis "Trzymajcie się chłopaki, to dla Was" - kierowane do Valdesa i Puyola.
Espanyol jakby się obudził i 2 minuty później miał szansę na wyrównanie. Felipe Mattioni popędził prawą stroną boiska, a następnie miękko, wrzucił ją w pole karne. Piłkę próbował wybić Pique, jednak tak nieudolnie, że trafiła ona pod nogi Tejery, który natychmiast oddał strzał. Na posterunku był jednak młody Lezzerini.
Bordowo - granatowi także atakowali i w 23 minucie Sanchez zagrał do Villi, na wolne pole, ten rozpędził się, następnie piętą wycofał do Alby, który pobiegł jeszcze kilka metrów i huknął z całej siły. Mało brakowało, a piłka znalazłaby się w siatce. Swoją bramkę uratował Alvarez, jakimś cudem, przepychając piłkę jedną ręką, ponad poprzeczką. Z rzutu rożnego wrzuca Messi, jednak wybija obrońca, ale wprost pod nogi Argentyńczyka. Piłka jeszcze podskoczyła i La Pluga nie zastanawiając się długo, uderzył najlepiej jak mógł, jednak piłka wychodzi na aut bramkowy.
Już minutę później piłka trafia pod nogi Tejery, a dobiega do niego Messi, który jednak myli się znacząco i zamiast w piłkę, wchodzi wślizgiem w nogi Hiszpana. Za to zagranie Argentyńczyk otrzymuje rzut wolny, a Pericos mają rzut wolny z około 30 metrów. Do piłki podszedł Albin, który potrafi wykorzystywać takie sytuacje. Strużka potu spływała mu właśnie na plecy. Podniósł wzrok, wlepił swoje bezlitosne spojrzenie prosto w oczy Lezzeriniego. Włoch zadrżał niezauważalnie. Albin w pełni skoncentrowany, zaczyna biec i... gdzie jest piłka ? Ach tak ! Trzepoce w siatce ! Co za uderzenie ! Albin uderzył piłkę z taką siłą, że przez moment nikt nie widział, gdzie ona jest ! Lezzerini, zauważył ją, rzucił się, ale jego decyzja była spóźniona i mógł tylko patrzeć, jak piłka zdejmuje pajęczynę z okienka jego bramki. Przepiękna bramka.
Blaugrana pokazała jednak, że to ona ma zamiar wygrać to spotkanie i w odpowiedzi, w 26 minucie, Messi ponownie zagrał do wybiegającego Alvesa. Ten znowu płasko dośrodkowuje, jednak teraz piłka znajduje adresata i wbiegający Rossi, wbija piłkę do siatki ! Ależ emocje ! Co za widowisko ! Bramka, za bramką.
Pericos nie odpuścili jednak i szybko stracona bramka, ponownie rozbudziła w nich gniew. I właśnie w 32 minucie, Albin strzelił wyrównującego gola. Najpierw strzelał Longo, a strzał obronił Lezzerini. Piłka leciała jednak z taką szybkością, że odbiła się od młodego Włocha. Wybić próbował Pique, jednak piłka pod nogami Tejery, który podał do niekrytego Albina. Urugwajczyk nie zastanawiając się, posłał piłkę na bramkę, której strzegło tylko dwóch obrońców. I gol ! Piłka ląduje tuż obok Daniego Alvesa. Zadziwiające, przecież Brazylijczyk, gdyby tylko chciał, mógłby zatrzymać futbolówkę, a jednak, przepuścił ją. Dlaczego ? To może wiedzieć tylko sam Dani.
Cules Barcy nie byli jednak zmartwieni, ponieważ ciągle pamiętali sytuację z 26 minucie, kiedy to 2 minuty po stracie gola, Barca natychmiast odpowiedziała. Fani jednak nie doczekali się gola ze strony gospodarzy. To Espanyol wziął się do ataku i ponownie Felipe Mattioni (w 35 minucie), wrzucił piłkę ze skrzydła, a ta mijając po drodze, wyskakujących do niej, Pique, Alvesa i Edgara Ie, spadła wprost pod nogi Albina. Ten nie zastanawiał się i uderzył z pierwszej piłki, ładując futbolówkę w siatce. Lezzerini bez szans i mamy już 2:3 !
Jeśli ktoś myślał, że teraz zaatakuje Barca, to się mylił. Dwie minuty później, prostopadłą piłkę otrzymał Albin. Próbował przejąć Alves, jednak zrobił to źle i Albin wyszedł sam na sam z Lucą. Włoch wybiegł do Albina, rzucił się i... piłka w siatce. Co za pech ! Piłka powędrowała pod ręką Lezzeriniego i mamy gola numer 4, dla Pericos !! Nieprawdopodobne ! Po pełnej dominacji Barcelony, w niespełna 5 minut Espanyol strzela 3 gole i prowadzi.
Do końca połowy, Barca jakby trochę przybita, nie stworzyła żadnej sytuacji, tylko rozgrywała piłkę między sobą.

(http://img811.imageshack.us/img811/2151/messipq.png)

Druga połowa, to ponownie przewaga Blaugrany. Espanyol nie istniał i w 50 minucie, Pericos ratował Raul Bauena, faulując Rossiego i otrzymując przy tym żółtą kartkę. Było jednak za daleko, by strzelać i Messi podał do Busquestsa. Przez kolejne 3 minuty, Barca oblegała pole karne rywala, nie oddając strzału. Dopiero po tym czasie, Iniesta, który wszedł za Villę, podał ze skrzydła do Sancheza, ten natychmiast wycofuje do Rossiego, a Włoch myli się jedynie o dwa centymetry, posyłając piłkę nad poprzeczką.
4 minuty później Rossi ponownie miał okazję na bramkę, tym razem rozgrywając z Messim. Argentyńczyk wyłożył piłkę na 16 metr, ale Włoch kolejny już raz strzelił prosto w bramkarza. Chyba przydałby mu się odpoczynek. V
Następna okazja, to dopiero szansa z 69 minuty, kiedy to trójkową akcją popisali się Alves, Rossi i Messi, wymieniając szybkie podania. La Pluga próbował wbić piłkę w pole karne, jednak górą obrońca, który przejmuje piłkę..
W 74 minucie, znowu pudło Rossiego. Czy ten chłopak strzeli w końcu bramkę ? Tym razem dwójkowa akcja Fabregas - Rossi i ten drugi wypracowuje rzut rożny, z którego kompletnie nic nie wyszło.
77 minuta i ostatnia zmiana Vilanovy. Wydawało się, że zejdzie Rossi, ale nie. Schodzi świetny w tym meczu Sanchez, a zastępuje go Pedro. W takim wypadku Messi na szpicy, a Pedro po prawej stronie boiska. Przerwa w grze została spowodowana przez Felipe Mattioniego, który obejrzał żółtą kartkę za faul na Messim. Do piłki podszedł właśnie Argentyńczyk, ale jego strzał łatwo wyłapał Alvarez. Widać było ogromne zdenerwowanie La Plugi.
Już tylko 8 minut do końca spotkania. Barca przegrywa dwoma bramkami i do rewanżu Espanyol podejdzie z ogromną przewagą. Barca, jeśli będzie chciała marzyć o dalszej grze w Copa del Rey będzie musiała wygrać z przewagą 3 bramek, jeśli w tym spotkaniu już nic się nie zmieni.
W 83 minucie kontrę, po nieudanym ataku Katalończyków wyprowadzał Espanyol, a dokładnie, nie kto inny, jak Felipe Mattioni. Tym razem jednak, na bramkę Lezzeriniego pędziło 4 graczy Espanyolu, a z tyłu było tylko 3 defensorów Barcy. Edgar Ie wiedząc, że jego zespół nie ma żadnych szans i, że pewnie padnie bramka, sfaulował od boku pędzącego Felipe. Otrzymał za to żółtą kartkę, jednak drużyna może mu być wdzięczna, ponieważ na tablicy wyników, nic się nie zmieniło.
2 minuty później strzela znowu Rossi i znowu niecelnie... Dwie minuty przed końcem spotkania próbował jeszcze Alba, ale wprost w bramkarza.
To koniec. Barca pomimo lepszej gry, przegrywa, aż 2:4 i to właśnie Azulgrana będzie musiała zagrać na 200% w rewanżu.
W Copa del Rey nie najlepiej spisał się także Real Madryt, remisując swoje spotkanie z Mirandes.


Po meczu:


Mauricio Pochettino - jestem zadowolony z takiego obrotu spraw. Przegrywaliśmy, ale zdołaliśmy się podnieść i wyjść na prowadzenie. Albin strzelił 4 bramki i to on jest bohaterem tego spotkania. Jestem bardzo szczęśliwy.

Tito Vilanova - Nie mogę w to uwierzyć. To było nasze spotkanie. Espanyol był całkowicie podporządkowany przez nas i to oni wygrali. Nie wiem co o tym myśleć. Chłopacy zagrali świetne spotkanie. Popełnili 4 błędy i wszystkie zostały wykorzystane przez rywali. Na prawdę nie wiem, jak mogło się to stać...



Po spotkaniu, aż huczy w mediach od wszelkich spekulacji. Praktycznie nikt nie wierzy, że Tito Vilanova, po tak słabych wynikach, nadal będzie piastował swoje stanowisko. Media prezentują najróżniejsze twarze, które mogłyby zastąpić obecnego szkoleniowca. Wśród nich jest m.in. zwolniony z Chelsea - Di Matteo, trener, który wygrał z Chelsea Ligę Mistrzów, po tym, gdy objął ją w bardzo trudnej sytuacji. Sam Sandro Rosell nie komentuje tej sytuacji. Najwierniejsi Cules, sądzą jednak, że Tito dostanie kredyt zaufania i nadal będzie prowadził Barcelonę.




(http://img21.imageshack.us/img21/6685/wychodza2.png)       (http://img690.imageshack.us/img690/4195/staty4v.png)



Wiem, że w statach jest Liga BBVA, ale tak ma być :P To było Copa del Rey :D
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Ze szczytu, na dno
Wiadomość wysłana przez: IDareKI w Listopad 26, 2012, 20:48:14
Myślę, że Barcelona mimo zmiany trenera powinna o wiele lepiej wejść w ten sezon. Kibice mają prawo czuć się zaniepokojeni, tak samo jak zarząd klubu. Tak już jest ze światowymi potęgami, że noga może się powinąć raz czy dwa, ale czarna seria zaczyna budzić niepokoje i skrajne emocje. Jeśli Espanyol wyrzuci Barcelonę z pucharu to Vilanova będzie musiał powoli żegnać się ze swoim stanowiskiem, tak wczesny "wylot" nie może być tolerowany. Pomijając całe uniwersum jakim jest gra to dobrze, że posty nie są efektem minimalizmu a starasz się wymyślać coś swojego. Oby tak dalej, bo strona techniczna jest naprawdę dobra.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Dominacja, remis i.. zwolnienie ?
Wiadomość wysłana przez: VeB w Listopad 27, 2012, 19:29:51
(http://img21.imageshack.us/img21/5116/messi42.png)


Przed meczem:

Manuel Pellegrini - Barcelona może i ostatnio spisuje się słabo, może i ma kłopoty ze złapaniem formy, ale to wciąż ciężki przeciwnik. To w końcu, najlepsza drużyna świata, a przecież każdy ma swoje wzloty i upadki. W tym meczu będziemy musieli bardzo uważać. Jestem prawie na 100% pewny, że Barcelona będzie kontrolować to spotkanie. Zawodnicy Barcy, na pewno nie chcą straty trenera i z pewnością będą walczyć jak lwy, by nie doszło do jego zwolnienia.

Tito Vilanova - Jestem świadom słabych wyników i rozmawiałem już z prezesem Rosellem. Dostałem ostatnią szansę i mam zamiar ją wykorzystać. Kocham Barcę i chcę zdobywać z nią sukcesy. Wiem jednak, że nie idzie mi zbyt dobrze i moja drużyna ma duże problemy ze skutecznością. Kładziemy na to duży nacisk na treningach, ale wydaje się, jakby ten problem nie znikał. Zrobiłem wszystko co w mojej mocy, by moi zawodnicy, byli przygotowani w 150% na ten mecz.



(http://img210.imageshack.us/img210/6169/beznazwyads.png)
5. kolejka


(http://img694.imageshack.us/img694/1413/dasdasfgd.jpg)
Camp Nou



(http://img197.imageshack.us/img197/9660/barcelona.png) 1:1 (http://img27.imageshack.us/img27/9933/mlagacf.png)

(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Messi 59'
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Julio Baptista 66' (Recio)

Kartki - brak

Zmiany:

45' Xavi (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Thiago
45' Iniesta (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) David Villa
55' Demichelis (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Weligton
55' Rossi (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Sanchez
62' Duda (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Recio
62' Joaquin (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Eliseu


(http://img69.imageshack.us/img69/8837/skadzik.png)


(http://img855.imageshack.us/img855/3081/fgnb.png)



Wraz z nadejściem 5. kolejki Primiera Division, nadszedł mecz pomiędzy drużyną z Katalonii, a drużyną z Andaluzji. FC Barcelona, na swoim stadionie gościć będzie Malagę CF. Wydaje się, że mecz będzie bardzo emocjonujący, ponieważ spotykają się dwie, w tym okresie, równe sobie drużyny. I pomimo, że Barcelona ma w swoim składzie takie gwiazdy jak Messi, Iniesta, Pedro, czy Xavi, to jej zwycięstwo nie jest pewne, ponieważ w ostatnim czasie, Blaugrana gra słabo, żeby nie powiedzieć, bardzo słabo. 5. kolejka zapisze się w pamięci kibiców z jeszcze innego powodu. To właśnie dzisiejszy mecz rozpocznie drogę Tito Vilanovy przez piekło. Tylko i wyłącznie sam Vilanova może sprawić, że wydostanie się z pułapki, lub w niej pozostanie. Czy Tito Vilanova, zostanie na ławce trenerskiej? To pytanie, zadawać będziemy sobie przez jeszcze 3, długie spotkania.

Spotkanie rozpoczęła Barca i to ona kontrolowała grę, ku uciesze publiczności. Mimo wielu niepowodzeń, jakie dotykają Azulgranę w tym sezonie, kibice nie odwrócili się od swojego ukochanego klubu i nadal z całych sił, dopingują swój zespół. Oczywiście, tu i ówdzie na stadionie, widać było białe chorągiewki, czy też transparenty, z przekreśloną twarzą Tito Vilanovy. Cules byli zniecierpliwieni, oczekiwali zwycięstw, które w tym sezonie, Barca zaliczyła tylko dwa - w lidze z Rayo Vallecano (5:3), oraz drugie, w Lidze Mistrzów z Tottenhamem Hotspur (2:1).
Mecz, od mocnego akcentu rozpoczęli podopieczni Vilanovy, którzy już w 2 minucie, rozmontowali obronę gości. Po rozgrywaniu piłki z tyłu, została ona posłana do Pedro, który odwrócił się, zobaczył wybiegającego Alvesa i to do niego zagrał. Dani wbiegając w pole karne, cofnął do Rossiego, który podprowadził piłkę na 16 metr i uderzył z całej siły. Bramkarz zachwiał się, ale zdołał wybić piłkę na rzut rożny, po którym szansę na gola, miał Leo. Sam Argentyńczyk wykonał rzut rożny, po którym wybita piłka, trafiła do Alvesa, Brazylijczyk podał do Messiego, a ten, tak jak Włoch, uderzył z 16 metra, a piłkę ponownie, z trudnościami, na róg wybił Kameni. Tym razem z przeciwległego końca boiska, dośrodkowywał Xavi, jednak nic z tego nie wyszło.
Atak Katalończyków nie ustawał i już w 7 minucie, okazję na gola, mógł zamienić Messi. Argentyńczyk, otrzymawszy podanie od Iniesty, popędził w kierunku bramki, strzelił, ale wprost w bramkarza.
4 minuty później, defensor Malagi, który nie miał już pomysłu, jak zatrzymać Atomową Pchłę, sfaulował go, na lewym narożniku pola karnego. Leo chciał podawać, jednak jego zamiary spełzły na niczym.
Drużyna z Andaluzji nie dochodziła dzisiaj do głosu i nie wydawało się, by Malaga w bliższym czasie przejęła inicjatywę. w 24 minucie, bardzo dobrą okazję miał kolejny już raz Messi. Akcję zapoczątkowała wymiana piłek, między Alvesem i Pedro. Ten drugi, dobiegł na wysokość pola karnego rywali, dośrodkował po ziemi i podanie na bramkę mógł zamienić Leo, jednak jego strzał, przeleciał nad bramkarzem, by następnie minimalnie minąć dalszy słupek. Ryk zawodu na trybunach. Nie ma się jednak czemu dziwić, bo nawet sam uderzający widział piłkę w siatce i już unosił ręce, gdy okazało się, że futbolówka skręciła jeszcze i minęła bramkę.
Do końca pierwszej połowy, praktycznie się już nie działo. Warto jednak wspomnieć na okazję z 43 minuty, kiedy to świetnie na pozycję wychodził Iniesta. Otrzymał on piłkę od Messiego, obrońcy pogubili się w całej tej sytuacji i Hiszpan był sam na sam z bramkarzem. Andres strzelił, jednak piłka powędrowała w bramkarza. I mamy koniec pierwszej połowy.
Żadnej okazji Malagi i zdecydowana przewaga Katalończyków. Gdzie są jednak bramki ? Na to pytanie, odpowiedź spróbuje znaleźć Tito Vilanova, w przerwie.


(http://img844.imageshack.us/img844/8484/villap.png)

Druga połowa to rozpoczęcie gry przez Malagę i szybkie odebranie przez Barcelonę. Malaga nie stwarzała dzisiaj groźnych sytuacji, w głównej mierze, dzięki defensorom Blaugrany.
Pierwsza godna zauważenia okazja nadarzyła się w 51 minucie, a miał ją Julio Baptista. Jakimś cudem, napastnik z Andaluzji, przedarł się przez obronę gospodarzy, strzelił z szesnastki, a piłkę, wzrokiem, odprowadził Lezzerini.
Następna sytuacja, to okazja z 57 minuty, kiedy to, po raz kolejny, w lewym narożniku pola karnego, faulowany był zawodnik Blaugrany. Tym razem był to Villa. Do stałego fragmentu podszedł La Pluga i tym razem jego podanie, dotarło do Pedro, który natychmiast strzelił. Jego strzał odbity od bramkarza, dobitka i GOL !! Nie ! Jednak nie ! Jak to mogło się stać ? W powtórkach dopiero widzimy, że piłka wędrowała tuż obok linii bramkowej, a następnie wyszła za bramkę. Co za pech..
Blaugrana pozbierała się jednak i w 59 minucie, przerwany, przez Alvesa, został kontratak gości. Dani podał do Thiago, ten do Sancheza, a Chilijczyk od razu odgrywa do Messiego. Szybkość słów komentatora wzrasta. Argentyńczyk kiwa dwóch obrońców, ma przed sobą tylko bramkarza, strzał ! Czas jakby zwolnił na chwilę, ale zaraz potem GOL, GOL, GOL ! Świetna akcja Messiego, który ładuje piłkę do siatki. Zasłużone prowadzenie, obejmuje Barcelona !
Po tej bramce, Katalończycy zwolnili trochę, ale teraz Malaga dążyła do strzelenia bramki i coraz ostrzej nacierała na piłkarzy Blaugrany. W 62 minucie, Julio Baptista wykorzystał błąd obrońców, strzelił, ale po tym strzale, piłka obiła się o słupek.
Już 4 minuty później, nieustępliwa Malaga zdobyła to, czego chciała. Po akcji Baptisty i Recio, ten pierwszy oddał strzał, a piłka pomiędzy rękami Lezzeriniego i mamy gola. Tylko przez 7 minut Barca cieszyła się z prowadzenia.
1:1 i Malaga jakby nie zamierzała już atakować. Andaluzyjczycy grali na remis, to było widoczne.
Azulgrana chciała jednak wygrać to spotkanie i atakowała. Szansę na trafienie mieli kolejno : Sanchez w 74', a następnie Messi w 78 minucie. Piłka po strzale Chilijczyka, uderzyła w obrońców, a po strzale Messiego, Kameni jakimś cudem, zdołał wybić na róg. Potem, w 82 minucie, sędzia odebrał bramkę Katalończykom. Kiedy Messi posłał prostopadłą piłkę do Sancheza, sędzia niepotrzebnie odgwizdał przewinienie na Argentyńczyku. Sanchez bowiem przejąłby piłkę, a następnie z całą pewnością pokonałby bramkarza. W tym sezonie Alexis nie myli się w takich sytuacjach. A więc błąd sędziego i nie ma bramki. Kibice rozwścieczeni, zaczęli gwizdać na sędziego, a tak samo wściekły Vilanova, podniósł się gwałtownie z ławki i zaczął wrzeszczeć na arbitra. O mały włos nie zarobiłby przy tym czerwonego kartonika.
Gra toczy się dalej, a Barca nie ustępuje. Chyba najlepszą okazję meczu, w 84 minucie, miał David Villa. Doświadczony Hiszpan, otrzymał piłkę w polu karnym, zdołał ją przełożyć na prawą nogę, uderzył po ziemi, a piłka powędrowała w bramkarza. Aż gniew wzbiera w człowieku, gdy pomyśli się, że Villa, mógł uderzyć nieco w bok, a piłka trzepotała by w siatce. Zdenerwowany hiszpański komentator, obrzucił paroma słowami Villę i parę razy powtórzył "Moja babcia, strzeliłaby lepiej!", wyzywając tym samym Davida, na pojedynek z jego babcią.
W samej końcówce, prowadzenie dać mógł jeszcze Leo Messi, jednak pomylił się nieznacznie i piłka za bramką.
Koniec spotkania i Barca remisuje z Malagą. Ten mecz pokazał, że Barcelona poprawiła się przy obronie stałych fragmentów gry, ale za to pogorszyła swoją skuteczność.  Mecz równie dobrze, mógłby zakończyć się wynikiem 5:1 dla Katalończyków, jednak ich celność, pozostawia wiele do życzenia. To już kolejny mecz, kiedy Barca przeważa i nie daje rady wygrać.

Po meczu:

Manuel Pellegrini- Gdy Barca strzeliła, wiedziałem i widziałem, że mają nad nami ogromną przewagę, dlatego poleciłem moim zawodnikom, by na moment się otworzyli, by zaatakowali mocniej, a potem zagrali na remis. Z trudem doprowadziliśmy wynik remisowy do końca, ale udało się. To w szczególności wielka zasługa zawodników Blaugrany, którzy często pudłowali. Oczywiście nie mogę umniejszać roli Kameniego, czy defensorów mojej ekipy. Jestem zadowolony z tego wyniku.

Tito Vilanova - Pozostaje niedosyt i to spory. Gdy patrzyłem na te marnowane sytuacje, aż krew wzbierała mi w żyłach. To nieprawdopodobne, że drużyna, która ma 13 strzałów, w tym 9 celnych, strzela tylko 1 gola. Zagraliśmy dobre spotkanie, ale to nie wystarczyło. Musimy skupić się na skuteczności i myślę, że przez najbliższy czas, właśnie ten element gry, będziemy starali się doskonalić. Jestem pełen nadziei, że zostanę na dłużej w Barcelonie. Mówi się jednak, że nadzieja matką głupich. W każdym bądź razie, zobaczymy, co przyniesie los.




***



Na początku była radość, potem tłumaczenia, że piłkarze muszą dojść do formy, a teraz wielki żal do Tito Vilanovy. Nowy szkoleniowiec, miał tak jak Pep Guardiola poprowadzić Barcelonę do zwycięstwa i chyba nikt nie spodziewał się, że po 5 meczach, Barca będzie miała tylko 6 punktów na 15 możliwych. Do tego możliwe jest, że Blaugrana odpadnie z Copa del Rey, na korzyść Espanyolu, który w pierwszym meczu przegrywał 0:2, a potem wygrał 4:2. Po tym meczu, w mediach zawrzało. Każda stacja podawała swoje typy trenerów, skreślając Tito. Prezes katalońskiego klubu, w tym temacie, wypowiedział się dopiero po zremisowanym meczu z Malagą, który Barcelona mogła i miała wygrać. Rosell mówił : "Moje zaufanie do Tito Vilanovy, z każdym dniem maleje. Miał on prowadzić nas ku zwycięstwom, a nie utrzymywać zespół, w środku tabeli. 14 miejsce po 5 kolejkach ligowych to istna masakra. Tak źle, nigdy nie było ! Wraz z zarządem myśleliśmy, że Tito to bardzo dobry wybór, ponieważ nikt inny nie zna tych zawodników, tak jak on, widocznie myliliśmy się. Ku takim myślą prowadzi nas Vilanova. Ale damy mu jeszcze szansę. Tito ma tydzień, aby poprawić swój wizerunek. Jeśli nie wygra czekających go spotkań, będziemy szukać innego trenera." Kolejne 2 spotkania to kolejno : Mecz Ligi Mistrzów, na Camp Nou z SC Braga, oraz mecz z Realem Valladoid na wyjeździe. Pierwszym sprawdzianem Tito, był mecz z Malagą, który Barca, po niesamowicie dobrej grze, tylko zremisowała. W następnych spotkaniach Barcelona zmierzy się z niezbyt wymagającymi rywalami, więc przed Tito stosunkowo łatwe zadanie, by przekonać do siebie władze klubu. Jak jednak pokazywał nam już obecny szkoleniowiec, za jego kadencji, wszystko jest możliwe. Takiej sytuacji nie było w Barcie od lat, kiedy to zaledwie po miesiącu, może zostać zwolniony, nowo zatrudniony trener.




(http://img580.imageshack.us/img580/4805/statyy.png)  (http://img201.imageshack.us/img201/9150/statystykih.png)
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Dominacja, remis i.. zwolnienie?
Wiadomość wysłana przez: piuk11 w Listopad 27, 2012, 20:04:40
jest doprawdy dramatycznie. tak fatalnego startu Barca nie zaliczyła od wielu lat. kryzys po Guardioli jest spory, to widoczne. w ostatnim meczu, mimo optycznej przewagi nie udało się w końcu przełamać słabej passy.

Cytuj
po 5 meczach, Barca będzie miała tylko 6 punktów na 30 możliwych.

zdaje się, że 15 :)
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Dominacja, remis i.. zwolnienie?
Wiadomość wysłana przez: VeB w Listopad 27, 2012, 20:14:47
Poprawione :D
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Dominacja, remis i.. zwolnienie?
Wiadomość wysłana przez: Patrico.17 w Listopad 27, 2012, 21:53:47
Tito powinien zostać na posadzie trenera. widać że się stara, a zmiana w takim momencie może pogorszyć najlepszą już sytuacji Barcelony. Fakt wypadek dobił zawodników, ale ich trzeba teraz motywować do gry. Początek niezbyt udany ale nie stracony. Gorsze drużyny wychodziły z większych opresji. Jeśli Barca weźmie się w garść spokojnie może walczyć o mistrzostwo.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Dominacja, remis i.. zwolnienie?
Wiadomość wysłana przez: Katalonbar w Listopad 27, 2012, 22:04:46
Nie zgodzę się z powyższym postem. Tito powinien zostać zwolniony; Barcelona gra fatalnie, a nie widzę, żeby w najbliższym czasie Villanova coś zmienił.  ;)
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Dominacja, remis i.. zwolnienie?
Wiadomość wysłana przez: Patrico.17 w Listopad 28, 2012, 15:00:56
No ale popatrz na to z drugiej strony, jakie ciężar teraz na niego wpadł. Do tego on nakreśla bardzo dobrą taktykę gry, to już chyba nie jego wina, że zawodnicy takiej klasy na kilkanaście strzałów oddają tylko jeden, który zamieniają na bramkę. To zawodnicy powinni zmienić podejście do gry i trochę bardziej przyłożyć się do swojej pracy.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Dominacja, remis i.. zwolnienie?
Wiadomość wysłana przez: rudek9 w Listopad 28, 2012, 15:28:03
No ale popatrz na to z drugiej strony, jakie ciężar teraz na niego wpadł. Do tego on nakreśla bardzo dobrą taktykę gry, to już chyba nie jego wina, że zawodnicy takiej klasy na kilkanaście strzałów oddają tylko jeden, który zamieniają na bramkę. To zawodnicy powinni zmienić podejście do gry i trochę bardziej przyłożyć się do swojej pracy.
Fakt, tylko pamiętaj, że dzisiaj futbolem rządzi hajs, a ten nakręca koniunkturę, która zaś nastawia wszystko na szybkie sukcesy. Takie coś jak drugi Ferguson, czy Wenger się nie pojawią już nigdy.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Nadzieja umiera ostatnia
Wiadomość wysłana przez: VeB w Listopad 29, 2012, 23:28:20
(http://img38.imageshack.us/img38/9906/titov.png)



Przed meczem:


José Peseiro - Teraz, gdy Barca ma słabszy okres, szczególnie trzeba na nią uważać. Jej niepowodzenia sprawiają, że chcą udowodnić całemu światu są wielkość, że ten spadek formy jest tylko chwilowy. Myślę, że w dzisiejszym meczu, będziemy musieli bardzo uważać. Nie gra Xavi i Iniesta i myślę, że to są nasze największe atuty, chociaż, Thiago, czy Tello to także znakomici zawodnicy. Trudno mi stwierdzić, kto jest faworytem tego meczu. Jedno jest jednak pewne - możemy spodziewać się znakomitego spotkania.


Tito Vilanova - SC Braga to świetny, portugalski zespół i na pewno stworzą nam wiele kłopotów. Zdaję sobie sprawę, z mojej obecnej sytuacji, która dodatkowo mnie motywuje. Wiem, że piłkarze mi ufają i próbowałem jak najlepiej, przygotować ich do meczu. Jestem zadowolony z pracy na treningach, jednakże trening, a mecz, to dwie różne rzeczy. Na treningach, moi chłopcy strzelali takie bramki, że się w głowie nie mieści, a jak będzie w meczu? Zobaczymy.



(http://img339.imageshack.us/img339/7042/47013402.png)
2. kolejka

(http://img694.imageshack.us/img694/1413/dasdasfgd.jpg)
Camp Nou



(http://img197.imageshack.us/img197/9660/barcelona.png) 4:2 (http://img526.imageshack.us/img526/1466/sportingclubebraga.png)

(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Manoel 21' (Luis Alberto)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Alexis Sanchez 36'
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Messi 57' (Alexis Sanchez)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Alan 76'
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Messi 90'+1' (Pedro)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Alexis Sanchez 90'+3'

Kartki:

(http://i.imgur.com/HMxxv.png) Tello 24'
(http://i.imgur.com/HMxxv.png) Messi 28'
(http://i.imgur.com/HMxxv.png) Pique 32'
(http://i.imgur.com/amaUc.png) Pique 52'
(http://i.imgur.com/HMxxv.png) Edgar Ie 60'
(http://i.imgur.com/HMxxv.png) Thiago 79'

Zmiany:

45' Rossi (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Pedro
52' Sergio Busquests (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Mascherano
52' Tello (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Cesc Fabregas
60' Custodio (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Carlao
76' Manoel (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Imoru
87' Mossoro (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Rodrigo Galo



(http://img805.imageshack.us/img805/4194/lm6.png)



(http://img145.imageshack.us/img145/4836/lm4.png)



Na Camp Nou przyjechała drużyna z Portugalii - SC Braga, kolejny rywal Barcelony w Lidze Mistrzów. Dzisiaj, bukmacherzy, po ostatnich wynikach Blaugrany, nie wierzą w to, że Katalończycy zdołają wygrać i dlatego też, za zwycięstwo Barcy, można dostać bagatela 5 Euro, za postawione 1 Euro, za zwycięstwo Bragi, otrzymamy 3 Euro, natomiast za dobrze wytypowany remis - 1,50 Euro. Jak więc widzimy, nikt nie stawia na zwycięstwo, którejkolwiek z drużyn, a raczej na remis. Dla Tito Vilanovy, był to drugi ze sprawdzianów, które mają pokazać, czy obecny, nowy szkoleniowiec, zostanie, czy też opuści drużynę z Katalonii. Słowa Sandro Rosella, który z nieukrywanym smutkiem, je wypowiadał, Tito Vilanova wziął sobie do serca i w każdym z treningów, największy nacisk kładł na skuteczność. Jak przełożyło się to na mecz? Zobaczmy sami.

Barcelona rozpoczęła i to ona kontrolowała grę, czasami musząc przerywać ataki gości, które zazwyczaj kończyły się na linii defensywnej Blaugrany. Pierwszą okazję na doskonałą okazję do strzelenia bramki, miał Leo Messi, w 3 minucie spotkania. Argentyńczyk otrzymał wspaniałe podanie na skrzydle, od Alvesa. Leo biegł sam na sam i chciał wywieść bramkarza jak najdalej bramki. W tym celu, biegł wzdłuż pola karnego, w granicach 11 metra. Gdy bramkarz biegł już obok La Plugi, ten strzelił i gdy już piłka miała lądować w siatce, odbiła się ona o słupek. Co za pech. Po prostu "masakracja", jakby to ujął Włodzimierz Szaranowicz. Barca mogła prowadzić, a tak, dalej wynik 0:0.
Następna okazja miała miejsce w 10 minucie. Po ładnej akcji Blaugrany, oraz nieudanej wrzutce Alvesa ze skrzydła, piłka odbita, wprost do Messiego. Argentyńczyk przyjął ją na "klatę", a następnie uderzył pięknym wolejem. Dużo szczęścia miał jednak bramkarz, który z ledwością odbija piłkę na rzut rożny, z którego nic nie wynika.
Spotkanie było dość jednostronne. Grę prowadziła Barcelona i wydawało się, że nabiera swojego rytmu meczowego. Atak Barcy nie malał i w 18 minucie, Sanchez otrzymał piłkę na skrzydle, od Thiago. Chilijczyk na wysokości pola karnego, podawał do Tello, jednak była jeszcze lepsza opcja - Leo Messi. Alexis, nie dostrzegł jednak Messiego i piłkę na aut wybija obrońca. Z autu rozpoczyna Alba, dogrywając do Tello, a ten od razu podaje do Thiago. Hiszpan podawał do świetnie ustawionego Messiego, jednak sędzia liniowy, podnosi chorągiewkę. Jakim cudem dojrzał on spalonego, tego nikt nie wie i prawdopodobnie, nigdy już się tego nie dowiemy. Każdy może przeanalizować tą sytuację, na zdjęciu zawartym, pod opisem meczu.
W 21 minucie, pierwszą i w pełni wykorzystaną okazję, miała Braga. Strzał z 16 metrów Manoela, obronił Lezzerini, jednak piłka wyślizgnęła mu się z rąk i powędrowała na rzut rożny. Z tego stałego fragmentu gry, dogrywał Luis Alberto. Zawodnik Bragi wrzucił wprost na głowę Manoela, który swoim strzałem, pokonuje Lucę Lezzeriniego. Sytuacja była na prawdę trudna do obrony, gdyż piłka, przed samą bramką skozłowała i nie było szans na obronę. I z bramki cieszą się goście. Barca po raz kolejny traci bramkę, gdy sama przeważa.
Od teraz gra się zaostrzyła, czego wynikiem żółta kartka dla Tello w 24 minucie i dla Messiego w 28', oraz dla Pique w 32'. W tym czasie, Barca stwarzała sobie świetne okazje, jednak żadnej nie wykorzystała. Nadeszła jednak 36' i Thiago znowu udowodnił, że Tito zawsze może na niego postawić, ponieważ jest godnym zastępcą Xaviego. Młody Hiszpan, świetnym, prostopadłym podaniem, pomiędzy obrońców, którego nie powstydziłby się sam Generał, wypuścił Alexisa. Chilijczyk nie zwykł marnować okazji 1 na 1 i gdy Berni zaczął biec w jego stronę, ten przepięknym lobem, pokonuje bramkarza gości. Remis ! Cieszy bramka, jednak Blaugrana do tej pory, mogła zdobyć co najmniej 4, a nawet 5 bramek. Nie wiadomo więc, czy się cieszyć, czy płakać.
Katalończycy, do końca połowy, dominowali w meczu, co parę minut, posyłając niedokładne podania, czy nieudanie strzelając. Na przerwę Azulgrańczycy schodzili z wynikiem 1:1, oraz z 7 strzałami na bramkę, w tym czterema celnymi. Gracze Bragi, pochwalić się mogli dwoma, celnymi strzałami.

(http://img255.imageshack.us/img255/2736/kjhkz.jpg)

Na drugą połowę Barcelona wychodziła z Pedro, który zastąpił, niewidocznego dzisiaj Rossiego. Blaugrana nie zamierzała zwolnić tempa i już 3 minuty po rozpoczęciu drugiej połowy, szansy na gola, nie zamienił Thiago Alcantara. Thiago, otrzymał doskonałe podanie od Messiego. Był sam na sam, chciał zmylić bramkarza, jednak ten się nie dał i strzał Hiszpana powędrował wprost w brzuch Berniego.
Gdy w 54', po nieudanym wślizgu, Pique otrzymał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę, kibice Camp Nou zamarli. Dla każdego z Cules, oznaczało to ogromne kłopoty w defensywie, a co za tym idzie, przegrana w spotkaniu. Tito, nie zamierzając ryzykować, postanowił wprowadzić szybkiego obrońcę - Mascherano, który zastąpił Busquestsa, oraz Fabregasa, który wszedł za Tello.
Barca grała w 10, więc zaskakujące było to, kiedy w 57', to właśnie Katalończycy wyszli na prowadzenie, po świetnym golu Messiego. La Pluga otrzymał podanie od Sancheza, który kopnął pod nogami interweniującego obrońcy. Messi po przyjęciu, ominął jeszcze jednego obrońcę i z około 14 metra, uderzył idealnie, na dłuższy słupek bramki Berniego. Piłka zatoczyła lekki łuk i trzepoce w siatce ! Ryk tłumu, przerwał głuchą ciszę na Camp Nou.
Braga nie zamierzała jednak opuszczać, co przyniosło żółtą kartkę dla Edgara Ie w 60 minucie.
4 minuty później, Braga miała swoją okazję bramkową. Manoel posłał potężną piłkę, z 16 metra, jednak fantastyczną paradą popisał się młody Włoch, występujący w barwach Blaugrany.
Mecz stał się bardziej wyrównany i w 69 minucie, szansę miała Barcelona. Fabregas podawał do Messiego, który chciał podać jeszcze do Alexisa, jednak jego podanie, uprzedził defensor Bragi.
Kolejna sytuacja dla Barcy, miała miejsce w 73 minuty, Sanchez podawał do Messiego, który chciał kiwnąć ostatniego obrońcę, jednak zmęczenie powoli brało górę i obrońca odebrał piłkę Argentyńczykowi. Obie ekipy były bardzo zmęczone, co było widać w ich grze. Azulgrańczycy musieli jednak wytrzymać do końca, zachowując przy tym czysty umysł, ponieważ Tito, wykorzystał już wszystkie zmiany.
Braga nabierała wiatru w żagle i w 74 minucie próbował Alan, jednak piłka mija minimalnie bramkę.
Już 2 minuty później, znowu strzelał Alan, tym razem celnie. Początkowo piłkę przy nodze miał Imoru, przy którym był już Jordi Alba. Defensor Barcy, chciał odebrać piłkę wślizgiem, zrobił to jednak tak niefortunnie, że piłka spod nóg Imoru, trafiła wprost do Alana, który nie mógł zrobić nic innego, niż przelobować biegnącego do niego Lezzeriniego. W tym momencie Camp Nou ponownie zamarło. Znowu miejsce ma sytuacja, kiedy Barca wygrywa i w ostatnich minutach, przeciwnik odbiera jej prowadzenie.
Jak jednak pokazali piłkarze, oni zamierzali to wygrać. Widać było, że grają dla Tito, że chcą, aby on został. Wkładając w grę, resztki swoich sił, robili co mogli, aby strzelić decydującą bramkę. W 78 minucie, szansę miał Fabregas, jednak strzelił za słabo, po podaniu od Alexisa.
Już minutę później, Thiago otrzymuje niesłuszną, żółtą kartkę, za rzekomy faul na Alanie, który popisał się znakomitymi umiejętnościami aktorskimi. Sędzia, przekonany o całkowitej winie pomocnika Blaugrany, wyciągnął żółty kartonik.
Katalończycy nie odpuszczali, pokazywali to, co najlepsze w futbolu - walkę do ostatnich minut.
W 81 minucie Sanchez zagrywa do Pedro, ten do Alvesa, Brazylijczyk do Alexisa, potem piłka do Fabsa i.. gol ! Nie.. Piłka w rękach bramkarza. Co za pech Fabregasa.
5 minut później zrobiło się na prawdę, bardzo gorąco. Kto wie, czy nie była to najlepsza okazja w meczu, do zdobycia gola, dającego prowadzenie i ewentualne zwycięstwo w meczu. Piłkę w polu karnym otrzymał Sanchez, od Pedro. Chilijczyk strzela ! GOL ! Nie ! Znowu nie ! Mamy słupek i piłkę szczęśliwie łapie jeszcze Berni.
Nadeszła 90 minuta. Sędzia dolicza jeszcze 4. Kibice, którzy już zwątpili w wygranie tego meczu przez Barcę, widząc ich nieskuteczność, zmierzali do wyjść. Ostatnie spojrzenie na murawę i... krew przestała płynąć chyba we wszystkich żyłach. Błąd obrońcy Bragi, piłkę przejmuje Pedro, zagrywa do Alexisa, strzał ! I odbija bramkarz, a na aut wybija obrońca. Z autu Fabregas, do Thiago, który zagrywa do Alby. Wszystko działo się tak szybko, że kibice ledwo widzieli piłkę. Alba rozciąga na prawe skrzydło do Pedro, a Hiszpan podaje do wspaniałego Messiego, który odwraca się w stronę bramki, przekłada piłkę na lewą nogę i strzela ! GOOOOOOOOOOOOOLL !! Barca zdobywa bramkę ! La Pluga strzela nie do obrony i Berni na kolanach ! Świetny strzał ! Messi bohaterem. Kibice gwałtownie cofnęli się na swoje miejsca i słychać było głośne skandowanie, tylko jednego nazwiska. Brzmiało ono "Messi".
I kiedy wszyscy myśleli, że Barca będzie rozgrywała piłkę, to ona zaskoczyła wszystkich ! Po akcji Bragi, w której sam na sam wybiegał Alan, broni Lezzerini, który podaje do Alby. Hiszpan do Messiego, a ten posyła świetną piłkę ze środka, pomiędzy obrońców! Dobiega do niej Alexis Sanchez, który biegnie w kierunku bramki ! Już tylko bramkarz przed nim ! Strzela i GOL !!!!!!!! Co za niesamowita akcja i gra Barcy.
Koniec spotkania, które elektryzowało wszystkich. Dzisiaj, w meczu 2 kolejki Lig Mistrzów, pomiędzy Barceloną, a Bragą, było wszystko - emocje, kartki, gole i walka do samego końca. Blaugrana nie poddała się i wygrała w świetnym stylu ! Brawa, brawa, jednak pamiętajmy, że kiedy Barca odnosiła zwycięstwo, potem nadchodziła porażka, następnie remisy i dopiero potem zwycięstwo. Oby teraz, zła passa, została przełamana.


(http://img13.imageshack.us/img13/8065/lm5.png)

Po meczu:


José Peseiro - Wiedzieliśmy, że Barcelona będzie chciała wygrać. Wiadome jest, że ta drużyna chce coś udowodnić. Widać było, że Ci zawodnicy grają dla swojego trenera. Włożyli całe swoje serca w ten mecz i dlatego wygrali. W mojej drużynie, zbrakło skupienia. Mimo, że graliśmy z przewagą jednego zawodnika, od 54 minuty, nie potrafiliśmy stworzyć sobie okazji, które pozwoliłyby nam wygrać. Do tego straciliśmy dwa gole, w bardzo łatwy sposób. Gdy grasz w 10, Twoje skupienie zawsze jest inne, a gdy grasz z przewagą zawodnika, musisz walczyć z myślą, że jesteś już wygranym, bo to, doprowadzi Cię do porażki. Moi chłopcy, tak właśnie myśleli, że jeśli grają z przewagą zawodnika, wygraną mają w kieszeni. Zapomnieli jednak o jednym, że grali z Barceloną.


Tito Vilanova - Świetne spotkanie, które budziło emocje, do samego końca. Wielkie gratulacje dla Bragi, która potrafiła nas powstrzymać. Szczególne brawa dla Berniego i słupków jego bramki, które pozbawiły nas tak wielu goli. Nie mogę jednak umniejszać roli moich zawodników, którzy grali z wielkim zaangażowaniem i wiem, że wygrali dla mnie. To wspaniałe uczucie, kiedy patrzysz, jak twoi zawodnicy robią wszystko, by wygrać, a potem gdy dedykują Ci bramkę. Coś niesamowitego. David ostatnio nie gra zbyt dużo, ale to się zmieni, myślę, że już niedługo zobaczymy go w podstawowej jedenastce, albo przynajmniej, wejdzie z ławki. - odpowiedział Tito, zapytany, dlaczego po raz kolejny, Villa nie wszedł przynajmniej na parę minut.

W drugim spotkaniu grupy A, Tottenham, po wspaniałym meczu, pokonał Dynamo Zagrzeb - 3:2.



(http://img594.imageshack.us/img594/4325/lm8z.png)
Thiago podaje, Messi w środku - spalony? Nie wydaje mi się.

(http://img6.imageshack.us/img6/966/lm3f.png)  (http://img194.imageshack.us/img194/8429/lm2m.png)
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Nadzieja umiera ostatnia
Wiadomość wysłana przez: Nederland w Grudzień 01, 2012, 00:40:01
Może będzie ci się grać lepiej, jeśli zmienisz formację? 4-4-2 wybitnie nie pasuje do Barcelony.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Vilanova uratowany ?
Wiadomość wysłana przez: VeB w Grudzień 02, 2012, 16:11:35
(http://img208.imageshack.us/img208/5995/sanchez.png)



Przed meczem:


Miroslav Djukic - Gramy przeciwko Barcelonie, a o nich nie można powiedzieć złego słowa. Każda drużyna światowego formatu, ma słabsze chwile, przykładem może być także Real Madryt, który też dobrze nie zaczął. Barca to świetna drużyna, ma wspaniałych zawodników, w szczególności Iniestę, Villę, Xaviego, czy Messiego. Jesteśmy pewni, że nie będzie łatwo, ale damy z siebie wszystko i postaramy się przeciwstawić Barcelonie.


Tito Vilanova - Zwycięstwo w Bradze, wywalczone w ostatnich minutach, na pewno nas podniosło na duchu i dodało nam otuchy. Jesteśmy jeszcze bardziej skoncentrowani, niż kiedykolwiek i damy z siebie wszystko. Wierzę w tych chłopaków i widzę jak bardzo się starają. Do tego zagrali wtedy dla mnie i pokazali, że darzą mnie wielkim szacunkiem, co bardzo mi się podoba. Jeśli zagramy tak jak w Bradze, chyba nikt nie musi się przejmować wynikiem. Valladolid ma przewagę własnego boiska, grają przy swojej publiczności, jednak jestem pewny, że chłopcy dadzą z siebie wszystko.




(http://img210.imageshack.us/img210/6169/beznazwyads.png)
6. kolejka


(http://img87.imageshack.us/img87/7933/62528365.jpg)
Estadio Jose Zorrilla



(http://img267.imageshack.us/img267/2509/readlv.png) 1:5 (http://img197.imageshack.us/img197/9660/barcelona.png)


(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Aquino 20' (V.Perez)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Iniesta 21' (Dani Alves)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Messi 24'
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Villa 35' (Sanchez)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Sanchez 45'+1
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Iniesta 71' (Sanchez)

Kartki:

(http://i.imgur.com/HMxxv.png) Razak 10'
(http://i.imgur.com/HMxxv.png) Sergio Busquests 37'

Zmiany:

31' Messi (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Rossi
59' V. Perez (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Goncalo Reyes
59' Xavi (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Thiago
59' Villa (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Pedro
64' Aquaino (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Alvaro Rubio


(http://img546.imageshack.us/img546/7572/skadse.png)



(http://img822.imageshack.us/img822/8792/wychodz.png)



Na deszczowe Estadio Jose Zorrilla zawitała drużyna z Katalonii - FC Barcelona. Po ostatnim zwycięstwie w Lidze Mistrzów, które Barca zapewniła sobie w ostatnich minutach spotkania, bukmacherzy, więcej szans na zwycięstwo dają Blaugranie. Za poprawnie wytypowane zwycięstwo Azulgrany, otrzymamy 2 Euro, za każde postawione 1 Euro, za remis otrzymamy 3 Euro, a za zwycięstwo Realu Valladolid otrzymamy 2,50 Euro. Jak więc widzimy, remis w tym spotkaniu, nie jest brany pod uwagę. Drużyna z Katalonii, jak już przyzwyczaiła nas w tym sezonie, wyszła w innym ustawieniu. Tym razem w składzie nie było Pedro, ale na jego pozycji, znalazł się Iniesta, który nie gra na tamtej stronie. Po lewej stronie, widzimy zaś Davida Villę - to raczej nie dziwi, ponieważ piłkarz, coraz częściej narzekał, na brak gry. Brakuje także Rossiego, którego zastępuje Messi. To chyba najgorsza możliwa decyzja Tito, postawić na Messiego, który nie odpoczywał jeszcze w żadnym spotkaniu ligowym, do tego, rozegrał całe spotkanie z Bragą, które wszystkich kosztowało dużo sił. Zaskakująca decyzja trenera, tym bardziej, że Real Valladolid nie jest drużyną z najwyższej półki, jednak takie zachowanie, świadczyć może o pełnym szacunku do rywala, który może dziś zaskoczyć.


W ostatnich słowach hymnu Valladolid, odśpiewywanego przez kibiców tego klubu, przy strugach deszczu, rozpoczyna drużyna z Valladolid. Gospodarze, od środka podali do tyłu, gdzie fatalnym zagraniem popisał się obrońca, dając pierwszą okazję w meczu Blaugranie. Messi natychmiast dobiegł do zawodnika z piłką, odebrał futbolówkę i od razu zagrywał do wychodzącego na pozycję Sancheza. Argentyńczyk zagrał jednak za szybko i Chilijczyk został złapany na spalonym.
Katalończycy nie zwalniali tempa i już 2 minuty później Leo Messi, zagrywa do Sancheza. Alexis popisuje się potężnym uderzeniem, które jednak jest odbite przez bramkarza, a obrońca, wybija piłkę na aut.
Barca chyba zapomniała, że po każdym swoim wygranym meczu, przegrywała i dzisiaj grała koncertowo, nie dając dojść do głosu gospodarzom. W 9 minucie, fantastyczną okazję miał Alexis Sanchez. Otrzymał on piłkę od Messiego, wybiegł sam na sam z golkiperem gospodarzy i Chilijczyk, który nigdy się nie myli, tym razem kopnął w wychodzącego Hernandeza. Piłka po odbiciu od bramkarza, ponownie przy nogach Chilijczyka, a ten, ma przed sobą pustą bramkę ! A jednak, piłka po uderzeniu Alexisa, mija lewy słupek bramki. Mimo małej liczby Cules Barcelony, dało się słyszeć głośne zawody.
Gdy w 10 minucie, rozwijała się kolejna akcja Blaugrany, a przewodził jej Messi, Argentyńczyka sfaulował Razak, za co otrzymał żółtą kartkę. Rzut wolny w środku pola, rozpoczyna Pique, podaje i.. Manucho przy piłce! Dwóch defensorów Barcy, stoi za daleko siebie, by przeszkodzić graczowi z Angoli. Manucho biegnie, a przed nim tylko Lezzerini. Luca wychodzi z bramki i mimo swego młodego wieku, zachowuje się tak, jakby miał na karku 30. Bez żadnego strachu, rzuca się pod nogi Angolczykowi, który jest zmuszony oddać piłkę bramkarzowi gości.
Barca ciągle dominowała w tym meczu i zdawało się, jakby Valladolid w ogóle nie istniało na placu gry. Sporadyczne wrzutki w pole karne, z lewej, lub prawej strony, kończyły się przejęciem graczy z Katalonii i to właśnie Ci drudzy przeprowadzali groźne akcje. W 15 minucie spotkania, Alexis otrzymał piłkę w polu karnym. Chilijczyk stał tyłem do bramki, więc chciał się odwrócić, jednak zrobił to tak nieudolnie, że piłkę przejęli gospodarze.
Jak wiadomo nie od dziś, gdy grę prowadzi Barcelona, to zazwyczaj ona, a nie jej rywal, traci pierwszą bramkę. Tak było i tym razem. Akcję w środku pola, rozpoczął Sano, który w okolicach 30 metra, podał od Manucho. Ten drugi, wykorzystał złe ustawienie obrony Barcy, dograł prostopadłą piłkę do Aquaino, który lekką podbitką, pokonuje rzucającego się mu pod nogi, Lezzeriniego. Wyraz twarzy Tito Vilanovy, mówił sam za siebie. Świetna gra i strata bramki, to problem, który od wielu meczów nęka drużynę, ze stolicy Katalonii.
Poddenerwowana Blaugrana, przyjęła wyzwanie, rzucone przez podopiecznych Miroslava Djukicia i w odpowiedzi, po podaniu od Sancheza, Villa uderza z 16. Znany ze swojego potężnego uderzenia Hiszpan, nie trafia jednak w bramkę, a Hernandez jakimś cudem, wybija piłkę na rzut rożny. Do wykonania tego stałego fragmentu, podchodzi, wyjątkowo, Dani Alves. Brazylijczyk zagrywa na głowę Iniesty, który mocnym strzałem, w dolny róg bramki, pokonuje golkipera gospodarzy ! Niesamowite. Gol, za golem i w takim wypadku, przewaga Realu Valladolid trwała tylko 1 minutę.
Goście poczuli krew i kolejną okazję wykorzystał Messi, trafiając na 2:1. Na początku, to sam Argentyńczyk podawał, do niekrytego Iniesty, po prawej stronie boiska. Doświadczony Hiszpan, zbiegł w pole karne, uderzył, ale piłka odbija się od tułowia Hernandeza i pada wprost na 11 metr. Zdezorientowani obrońcy Valladolid, którzy nie spodziewali się takiego obrotu spraw, rozejrzeli się za piłką, ale było za późno. Do futbolówki dobiegał już La Pluga, który nie mógł zmarnować takiej sytuacji i strzela do pustej bramki. 3 gole w 4 minuty, takie spotkania, aż chce się oglądać.
Barcelona nie zamierzała jednak odpuszczać i 2 minuty po strzeleniu gola, na prowadzenie, kolejną okazję miał Messi, po podaniu od Alexisa, szybszy był jednak bramkarz, który wybija piłkę.
W odpowiedzi, wrzutka w pole karne Gonzaleza - strzela Aquaino, jednak świetny w tym meczu Luca, daje radę sparować piłkę na rzut rożny. I w tym momencie, kibice Valladolid i kibice Blaugrany - zamarli. Na boisku leżał gracz z numerem 10. Lionel Messi, zwijał się z bólu, łapiąc się za udo. Do Argentyńczyka od razu dobiegli medycy Barcelony, by pomóc swojej gwieździe. Uraz mięśniowy, jakiego doznał La Pluga, był na pewno wywołany zbyt dużym przemęczeniem. Po meczu z Bragą, w którym toczyła się zacięta rywalizacja, już wtedy Leo wyglądał na koszmarnie zmęczonego, a i teraz postawił na niego Tito. Na całe szczęście Leo schodził o własnych siłach, jednak kuśtykając. Vilanova postanowił, że Messi nie wejdzie już na boisko, a za niego pojawił się Rossi, który w ostatnich meczach popisuje się marnowaniem "setek".
Mimo utraty najlepszego strzelca, Blaugrana nadal tworzyła akcje ofensywne i w 35 minucie, na tablicy wyników, widniało już 3:1 dla Barcelony. Tym razem pięknym uderzeniem, pod ręką bramkarza popisał się David Villa, dla którego był to pierwszy gol, od czasu kontuzji. Wszystko zaczęło się od Xaviego, który zagrał do Alexisa Sancheza. Sanchez zauważył wybiegającego Villę, do którego zagrał, natomiast Hiszpan nie mógł zmarnować takiej okazji i posłał piłkę do siatki. Małe grono kibiców z Katalonii, przekrzyczało tłum gwiżdżących kibiców Valladolid i wspierało swój zespół.
W 38' koszmarny wślizg Busquestsa, który trafia w nogi rywala i otrzymuje żółtą kartkę. Na tym wydarzeniu, mogłaby zakończyć się ta połowa, jednak trzeba powiedzieć, o cudownym golu Sancheza w 46'. Alexis otrzymał wtedy podanie od Rossiego. Adresat podania, nie zastanawiając się długo, wziął w obroty dwóch obrońców gospodarzy, kiwnął ich po mistrzowsku, po czym pokonał ostatniego zawodnika Puceli - bramkarza. Piłka zatrzepotała w siatce, a sędzia gwizdnął ostatni raz w tej połowie i Katalończycy schodzili do szatni w świetnych nastrojach, prowadząc 4:1.


(http://img818.imageshack.us/img818/5289/iniestazo.png)


Gdy rozpoczynała się druga połowa, nikt na stadionie nie miał już wątpliwości, kto wygra to spotkanie, mimo, że pozostało jeszcze 45 minut. Tak jak w poprzedniej połowie, dominowała Blaugrana i szansę na bramkę mieli kolejno : Sanchez w 50 minucie, Rossi w 53 - ale był na spalonym, Sanchez w 56 minucie, Iniesta w 65 minucie, natomiast dla gospodarzy strzelali : Sana w 55 minucie, Aquaino w 64 minucie i w 69 minucie Manucho. W drugiej połowie, Valladolid atakowało częściej, jednak ze znikomym skutkiem. Do akcji gospodarzy, dochodziło przeważnie po błędach obrońców, którzy odpuszczali krycie, albo też o wrzutkach z prawej, lub lewej strony, pola karnego. Zawsze jednak swoje błędy naprawiali Pique, lub Edgar Ie, Alba, czy też, Blaugranę ratował - znakomity dziś - Lezzerini.
Nadeszła 70 minuta i, gdy nikt nie spodziewał się już bramek - widząc nieudolność w wykańczaniu akcji, przez obie ekipy - w pole karne wrzucał Rossi, ale jego podania nie miał kto zamknąć i spokojnie łapie Hernandez. Bramkarz, chyba zbyt pewny umiejętności swoich obrońców, podał do jednego z nich, a był to Juanito. Kapitan gości natychmiast znalazł się pod presją Alexisa Sancheza i tej presji po prostu nie wytrzymał. Napastnik Azulgrany, od razu dojrzał wbiegającego - niekrytego partnera z drużyny, którym był Iniesta. Sanchez wysunął piłkę Hiszpanowi, a ten potężnym strzałem, z pierwszej piłki - zdejmuje pajęczyne z okienka bramki Hernandeza. Ta bramka, pamiętana będzie bardzo długo. "Kibice" Puceli nie wytrzymali i powoli zaczęli opuszczać Estadio Jose Zorrilla, więc automatycznie nasiliły się głosy Cules Barcelony, którzy zaczęli śpiewać hymn swojej ekipy. Do końca meczu raczej nic się nie działo, oprócz tego, że Barca nie zwolniła i próbowała zdobyć kolejną bramkę, a szansę na to mieli - trzy razy Rossi i raz Pedro. Zawodnicy gospodarzy, do końca spotkania, nie stworzyli już żadnej, interesującej okazji. Sędzia gwiżdże po raz ostatni, a w sercu Tito Vilanovy narodziła się nadzieja, w związku z pozostaniem na dłużej w stolicy Katalonii.

Po meczu:


Miroslav Djukic - Strzeliliśmy pierwsi, ale Barca szybko odpowiedziała. Myślę, że to było dla moich graczy, największym zaskoczeniem. 3 minuty później, przegrywaliśmy już 1 bramką i to chyba wystarczyło, aby moi zawodnicy, stracili pewność siebie. Nie graliśmy tak, jak mieliśmy grać, ale to raczej nie jest zaskoczenie. Gdy grasz z Barceloną, nie możesz opracować doskonałej taktyki, bo w meczu nie da się zagrać tak, jak zaplanujesz. Barca kontroluje grę i przez ten fakt, nie możesz ustalić, jak zagrać, bo wszystko może się stać. Gratulacje dla Barcelony.


Tito Vilanova - Zagraliśmy doskonały mecz, jednak straciliśmy Messiego. Przyznaję, że to moja wina, ponieważ powinienem dać mu odpocząć. Lekarze przeprowadzili wstępne badania i na całe szczęście, okazało się, że to tylko lekki uraz mięśniowy i Leo będzie mógł zagrać z Espanyolem, w rewanżowym spotkaniu Copa del Rey. Co do meczu, to mimo straconej bramki, szybko się podnieśliśmy i to chyba było najlepsze w tym meczu. Wykonałem zadanie postawione mi przez zarząd i teraz tylko od niego zależy, czy zostanę, czy będę musiał spakować walizki. Jeśli odejdę, to wiem, że nigdy nie zapomnę tego miesiąca, spędzonego na ławce trenerskiej Blaugrany. Wszyscy myślą, że łatwo jest zasiąść na ławce trenerskiej takiego klubu, ale mylą się. Gdy przychodzisz do zespołu, który wygrywał, wymaga się od Ciebie tego samego. Mam nadzieję, że zostanę.



Na specjalnym spotkaniu, zarządu klubu, zwołanego zaraz po meczu z Realem Valladolid, trwała dyskusja, właśnie na temat pozostania w obozie Blaugrany, Tito Vilanovy. Mniejszość członków, opowiedziała się za tym, by zmienić trenera, jednak zdecydowana większość, na czele z prezesem Sandro Rosellem, zamierza poczekać do meczu z Espanyolem. Sandro Rosell, spotkał się z Tito Vilanovą i jasno powiedział, że jeśli Hiszpan zamierza zostać w Katalonii, musi awansować do kolejnej rundy Copa del Rey. Przed Tito bardzo trudne zadanie, gdyż w ostatnim meczu, u siebie, Barca przegrała 4:2 i przez to, musi wygrać przynajmniej trzema bramkami, lub musi strzelić więcej niż 4 gole, na wyjeździe, ponieważ w razie remisu, będą liczyć się bramki wyjazdowe. Czy Tito odejdzie, a może zostanie, przekonamy się już po następnym spotkaniu.

Po wygranej z Valladolid, Barca awansowała na 10. pozycję, natomiast pierwszą lokatę okupuje Getafe, za którym, ze stratą jednego punktu, utrzymuje się Real Madryt.
Barcelona, traci do lidera 4 punkty.



(http://img221.imageshack.us/img221/9339/kontuzja.png)
Messi kontuzjowany.

(http://img233.imageshack.us/img233/8305/titsx.png)  
Barcelona traci bramkę.

(http://img515.imageshack.us/img515/8549/sadjm.png)
Rossi marnuje doskonałą okazję, do zdobycia bramki.

(http://img100.imageshack.us/img100/4254/tabelazo.png)   (http://img15.imageshack.us/img15/2189/statystykiv.png)




Cytuj
Może będzie ci się grać lepiej, jeśli zmienisz formację? 4-4-2 wybitnie nie pasuje do Barcelony.

Zagrałem mecz z Valladolid i dopiero zobaczyłem Twój komentarz - Nederland :D W następnym meczu, postaram się zmienić ustawienie :)


Proszę Was, jak już wbijacie, to zostawcie jakiś ślad po sobie, to na prawdę bardzo motywuje, do dalszej pracy :)
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Vilanova uratowany ?
Wiadomość wysłana przez: IDareKI w Grudzień 04, 2012, 13:23:35
Jak na razie tragedii nie ma, bardzo ciasno w tabeli a Barcelona znów na fali. Mam nadzieje, że nie jest to jednorazowy i krótkotrwały zryw a Katalończycy znów zawitają na szczycie ligowego zestawienia. Tam gdzie wypisane są zdobyte bramki i asysty mamy zawodników, którzy mają wręcz obowiązek dźwigać całą drużynę z powrotem na sam szczyt - Initesta, Messi, Sanchez, Villa, ich rola jest przeogromna.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Vilanova uratowany ?
Wiadomość wysłana przez: MCPL w Grudzień 04, 2012, 16:13:24
Wreszcie jakieś przekonujące zwycięstwo. Liczę na więcej takich.

Vilanova powinien zostać, gdyż najprawdopodobniej był to tylko przejściowy kryzys.
Guardiola też przecież podobnie zaczynał a później okazało się, że jest geniuszem...
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Vilanova uratowany ?
Wiadomość wysłana przez: Munez19 w Grudzień 04, 2012, 17:11:10
Na początek to wielki plus za to że piszesz tak obszerne teksty, jest bynajmniej co poczytać :). Tak sobie śledzę tą karierę i widzę że na razie w lidze wam dobrze nie idzie. Na sześć meczy zdobyliście tylko dziewięć punktów, jednak widać że w ostatnich tygodniach wasza gra zaczyna nabierać rumieńców. Oby więcej takich zwycięstw jak te. W końcu żeście się rozstrzelali ;). Leo się przemęczył. Dziwię się że w tym spotkaniu Tito po raz kolejny wypuścił go w pierwszym składzie. Mógł go wpuścić gdzieś tak około 60 minuty, a tak to niepotrzebnie nabawił się jakiegoś urazu.



tym bardziej, że Real Valladolid nie jest drużyną z najwyższej piłki

Lepiej by było zastąpić ten wyraz innym wyrazem, np.: półki
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Vilanova uratowany ?
Wiadomość wysłana przez: Bambaryla w Grudzień 04, 2012, 19:43:35
Wiele się w Barcelonie podziało. Widzę, że masz Rossiego nawet. Już na początku spotkania przycisnęliście rywala. Mieliście dużo sytuacji podbramkowych no, ale jak Sanchez nie trafia do pustej bramki to ja nie wiem..  :P "Złapało" was przysłowie: niewykorzystywane sytuacje lubią się mścić, bowiem to Vallaloid strzeliło bramkę jako pierwsi. Ten gol dobrze na was podziałał, bo się ładnie rozstrzelaliście. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie kontuzja Messiego. Tito nie dawał mu przerwy i to poskutkowało. Wygrywacie mecz i powoli pniecie się w górę tabeli. Początek sezonu nie jest zbyt udany, ale na szczęście w czołówce jest bardzo ciasno.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Messi i Sanchez vs Espanyol - Czyli jak roztrwonić przewagę
Wiadomość wysłana przez: VeB w Grudzień 04, 2012, 20:35:42
(http://img208.imageshack.us/img208/8109/image34282.jpg)



Przed meczem:

Mauricio Pochettino - Był pierwszy mecz fazy pucharowej, Copa del Rey, więc czas na rewanż. W pierwszym spotkaniu, wygraliśmy 4:2 po wspaniałej pogoni za Barcą. Dzisiaj przystępujemy do meczu z atutem własnego boiska, oraz kibiców, no i oczywiście mamy dwie bramki przewagi. Nie znaczy to jednak, że możemy dzisiaj zagrać na luzie. Nie możemy zapominać z kim gramy. Jest to wielka Barcelona, która w ostatnich dwóch spotkaniach, radziła sobie świetnie i ciągle pokazuje, że wraca do formy. Dzisiaj na pewno padną bramki i jestem pewien, że jeśli chcemy awansować, to cały mecz, musimy zagrać na pełnych obrotach.


Tito Vilanova - W pierwszym meczu, u siebie, przegraliśmy, ale dwie bramki, to przecież nic dla moich zawodników. Tak mi się przynajmniej zdaje, bo wierzę w nich. Pewnie pomyślicie, że jestem szaleńcem, zmieniając ustawienie, przed tak ważnym spotkaniem. To prawda, że miałem bardzo mało czasu, aby wytłumaczyć chłopakom, co i jak, ale to bardzo pojętni ludzie, więc jestem pewien, że zrozumieli mnie doskonale. Mecz trwa 90 minut i wiele się może zdarzyć. Jedno jest pewne - będziemy walczyć o awans, do samego końca.



(http://img405.imageshack.us/img405/773/fasth.png)
Mecz rewanżowy.


(http://img407.imageshack.us/img407/4590/cornellaelpratestadi1.jpg)
Estadio Cornellá-El Prat


 
(http://img195.imageshack.us/img195/8467/rcdespanyol.png) 1:4 (http://img197.imageshack.us/img197/9660/barcelona.png)


(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Messi 41' (Rossi)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Messi 56'
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Albin 68'
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Sanchez 77'
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Sanchez 84' (Messi)

Kartki:

(http://i.imgur.com/HMxxv.png) Dani Alves 24'

Zmiany:

45' Iniesta (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) David Villa
45' Rossi (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Sanchez
50' Xavi (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Cesc Fabregas
60' Raul Baena (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Rui Fonte



(http://img545.imageshack.us/img545/36/skadsa.png)



W mroźny wieczór, 3 października, na Estadio Cornella -El Prat, w ramach meczu rewanżowego, Copa del Rey, zawitała Barcelona, która po pierwszym, przegranym spotkaniu, odrabiać musi ogromne straty. Przypomnijmy, że w pierwszym meczu, Barca, która strzeliła dwie pierwsze bramki, w następnej kolejności, straciła cztery i musiała uznać wyższość Espanyolu, pod wodzą Mauricia Pochettino. W dzisiejszym meczu, bukmacherzy zgodnie stawiają na zwycięstwo Espanyolu, który już raz pokazał, jak grać z rywalem zza miedzy. Dlatego też, za zwycięstwo Espanyolu, otrzymamy tylko 1 Euro, za każde postawione 1 Euro, za zwycięstwo Barcelony - 3 Euro, natomiast za remis, otrzymamy 4 Euro. Trener Dumy Katalonii, przyzwyczaił już nas do roszad, w każdym spotkaniu, jednak czegoś takiego - nikt się nie spodziewał. Tito Vilanova, zmienił ustawienie, z 4-4-2 na 4-5-1, co ciekawe, w roli ofensywnego pomocnika, występuje Messi. I oto kolejna decyzja Tito, która, aż prosi się o grom z nieba. Lionel Messi, nie odpoczywający w żadnym spotkaniu, nie licząc oczywiście meczu, w którym zejść musiał z powodu drobnego urazy, a który już wyleczył, wychodzi w pierwszym składzie ! Oczywiście - rywal jest bardzo wymagający, ale przecież Tito ma do wyboru 5 napastników, w tym, dochodzącego do formy, Davida Villę. Leo, który dodatkowo jest po urazie, musi stawić czoła wyzwaniu.


(http://img203.imageshack.us/img203/4923/lalazbz.png)  (http://img341.imageshack.us/img341/3435/llil.png)


Gdy sędzia zagwizdał po raz pierwszy, już po kilku sekundach, nikt na stadionie nie miał już wątpliwości, kto będzie kotem, a kto myszką. Oczywiście, to Duma Katalonii, od pierwszych minut, rzuciła się do ataku, sprawiając wrażenie wygłodniałego kota, który nie jadł od kilku miesięcy. I tak Barca głodna zwycięstwa i awansu, ruszyła do boju. W 4 minucie spotkania, Rossi zagrywa do Messiego, który popisuje się potężnym uderzeniem, jednak trafia ono w bramkarza, a ten wybija na rzut rożny, po którym nie dochodzi do żadnej interesującej sytuacji.
Pierwszą okazję, zawsze można wybaczyć, bo można powiedzieć, że minuty, które rozpoczynają spotkanie, to "rozgrzewka" dla zawodników. Kolejną sytuację, Barcelona tworzy w 8 minucie, tym razem to Messi rozpoczyna atak. Argentyńczyk podaje do Rossiego, który wbiegając w pole karne, musiał odbić lekko w prawo, od bramki, więc Włoch cofnął na 16 metr, do La Plugi, który z pierwszej piłki, uderzył wprost w bramkarza.
Kolejna akcja, tym razem Espanyolu, już 4 minuty później. Niezwykle regularnie, obie drużyny atakowały - co 4 minuty, któraś z nich. I tak w 16 minucie, szansę na gola, tzw. "setkę" miał Longo, który po wrzutce Albina i po minięciu się z piłką Lezzeriniego, miał pustą bramkę ! Co jednak pocieszające - dla Barcy oczywiście - Longo nie trafia w piłkę, a ta wędruje przez całe pole karne, do Alby.
Kolejna sytuacja, znowu, 4 minuty później. Tym razem strzelał Albin, ale trafił w słupek.
Dwie akcje Espanyolu, jakby poddenerwowały Barcę, która wściekła sama na siebie, że w ogóle doszło do takich okazji, zaczęła jeszcze bardziej atakować. Efektem był strzał Xaviego, który po podaniu od Messiego w 21 minucie, strzelił tuż obok spojenia bramki Alvareza. Tak blisko.. Chciało by się zaśpiewać "Tak blisko, tak blisko jak ty, nie był (...) nikt tak blisko, jak tyyy...". Mówi się trudno i trzeba wracać, aby bronić własnej bramki.
Katalończycy, nie zamierzali jednak bronić, oni chcieli atakować ! Kolejną okazję miał Rossi, któremu zabrakło wyrachowania. Włoch otrzymał znakomite podanie od Leo i kiedy, po okiwaniu obrońców, znalazł się w polu karnym, zrobił coś, czego przez długi okres, nie zapomni nikt. Rossi, zamiast strzelać, w doskonałej okazji, postanowił podać do Messiego, który był całkowicie kryty przez obrońców.. Efekt chyba każdy zna.
Kontratak gospodarzy i.. żółta kartka dla Alvesa, który omal nie "trafia" do własnej siatki, dając rzut wolny rywalom z okolic 25 metra. Na całe szczęście, nie trafia Albin.
Blaugrana grała znakomicie i gdyby to Espanyol strzelił pierwszy, byłoby to ogromne zaskoczenie. Nie dając dojść do słowa Espanyolowi, Azulgrana stworzyła sobie kolejną sytuację w 25 minucie. Prawą stroną popędził Pedro Rodriguez, wysunął Rossiemu, ten biegnie bokiem boiska, na wysokości pola karnego, podaje płasko, do Messiego, strzał ! I cudem broni Alvarez, a piłkę wybija obrońca. Nic dziwnego, że po tym uderzeniu, La Pluga leżał na ziemi, kryjąc twarz w dłoniach. Bramkarz gospodarzy, widząc Argentyńczyka na ziemi, podszedł, poklepał go po plecach niczym ojciec, jakby chcąc powiedzieć "Będzie lepiej", pomógł mu wstać i wrócił na swoją pozycję. Bardzo miłe dla oka, zachowanie Alvareza, które pokazuje, że mimo rywalizacji, jest miejsce, także na koleżeństwo.
Gdy została wznowiona gra, na dobre 10 minut, mecz się uspokoił. Futbolówka wędrowała od nogi do nogi, to jednej, to drugiej ekipy, częściej będąc przy nogach graczy Espanyolu, co dziwiło każdego, znajdującego się na stadionie. Właśnie w 35 minucie, z dystansu uderzał Rossi, strzał wybił golkiper gospodarzy, do piłki, na dobitkę, pędzi Pedro, ale ubiega go obrońca, wybijając piłkę na aut.
4 minuty, to chyba ulubiony okres Katalończyków, bo po tym właśnie czasie, znowu okazję miał Messi. Argentyńczyk znajdując się pod presją, do tego, popychany przez obrońców, wypuszcza za daleko piłkę i łapie ją bramkarz.
Już 2 minuty później - w 41 minucie, Barca strzeliła upragnionego gola, a w zasadzie, zrobił to nie kto inny, jak Messi. Argentyńczyk otrzymał podanie, od Rossiego, który dostrzegł go, po podaniu od Iniesty. Włoch podając prostopadle, sprawił, że Leo znalazł się sam na sam z bramkarzem. Takich okazji się nie marnuje i mamy 1:0 dla Bracy !! Pericos załamani ! Wiedzą, że jeśli Barcelona zdobędzie jedną bramkę, to na pewno, zdobędzie też drugą.
Podłamani gospodarze, spróbowali odpowiedzieć i wywalczyli rzut wolny, podyktowany niesłusznie, za wejście barkiem, w walce o piłkę - Alby. Rzut wolny z okolic 27 metra. Tym razem Albin się nie myli i piłka z niebywałą prędkością podąża wprost do bramki. Strzelec unosi już dłonie, gdy pojawia się Lezzerini ! Młody Włoch, cudowną paradą, łapie piłkę w ostatniej chwili ! Takiej obrony, nie powstydziłby się sam Casillas ! Coś niebywałego, tak młody bramkarz, może okazać się odkryciem sezonu !
Do końca pierwszej połowy, w zasadzie już nic się nie działo i Katalończycy, schodzili do szatni, z jednobramkową przewagą.


Po pierwszej połowie, zdecydowanie najsłabszym graczem, w ekipie ze stolicy Katalonii, okazuje się Rossi, który nie gra tak, jak powinien. Wielkie nadzieje związywane z Włochem, całkowicie się nie sprawdziły. Mimo, że po samym przybyciu do Barcy, Rossi grał znakomicie, teraz spisuje się o wiele gorzej i pomimo pięknej asysty, nie wykazał się niczym więcej. Nie potrafił wyjść na pozycję, wtedy, kiedy powinien, niedokładnie podawał i głupio tracił piłkę. Słuszną decyzją Vilanovy, byłoby zdjęcie z boiska, tego zawodnika.


(http://img831.imageshack.us/img831/7185/messandsanchez.png)


Drugie 45 minut, zainicjowały dwie zmiany w ekipie gości. Z boiska zeszli Rossi, oraz Iniesta, a za nich, odpowiednio weszli - Sanchez i David Villa. Wielkie nadzieje, co do meczu, były przywiązywane szczególnie z Alexisem, który jakby nie pamiętał już okresu bez formy i gra wprost znakomicie, niejednokrotnie już ratując skórę Barcy.
Już 5 minut po gwizdku sędziego, okazję, na gola, prawie zamienił Leo Messi. Argentyńczyk otrzymał podanie od swojego rodaka - Mascherano, który po pierwszym - nieudanym podaniu, za drugim razem, już dokładnie, wypuścił Messiego - sam na sam. La Pluga biegnie z całych sił, strzela i gol ! Strzelec bramki świętuje, gdy spogląda na sędziego liniowego, który trzyma uniesioną chorągiewkę. Protesty graczy Blaugrany, jednak nic z tego. Powtórki pokazały, że rzeczywiście Messi, znajdował się na spalonym. Co prawda - minimalnym, ale jednak.
Co nie udało się teraz, udało się w 56 minucie, kiedy to Alexis Sanchez podaje do Messiego. Argentyńczyk przebiega prawie pół boiska, wbiega w pole karne i piłka trzepoce w siatce ! Leo nawet nie świętuje bramki, łapie piłkę w ręce i biegnie na środek boiska. Mimo, że w dwumeczu jest remis, to bramki wyjazdowe sprawiają, że to Espanyol ma zagwarantowany awans. Do końca spotkania pozostało już niewiele, więc jeśli Barca myśli o awansie, musi się bardzo postarać.
Kolejna okazja, to także akcja Barcelony. W 61 minucie, świetnie rozumiejący się Messi i Sanchez wymienili podania i potem, gdy piłkę wysuwał ten pierwszy, to ten drugi znalazł się na spalonym. Na tych dwóch zawodników, spadła plaga spalonych. Kiedy przy piłce znajdował się Messi, lub Sanchez i mieli do siebie zagrać, zawsze któryś z nich, znajdował się na pozycji spalonej.
I tak, wykorzystując drobne rozkojarzenie w szeregach obronnych Barcy, wykorzystał Albin. Wybiegając sam na sam z Lucą Lezzerinim, strzelił ! Golkiper gości popisał się paradą, odbijając piłkę, jednak tak niefortunnie, że spadła wprost pod nogi Albina, a ten nie miał problemu z umieszczeniem piłki, w pustej bramce. Było tak blisko, a awans oddalił się jeszcze bardziej. Tito widząc, że jego zespół powoli się łamie, zaczął go oklaskiwać, by podnieść zawodników na duchu.
70' i ponownie spalony Alexisa.
75' i spalony Messiego.
I w końcu nadchodzi 77'. Piłkę zagrywa Messi, jednocześnie patrząc na sędziego liniowego, który tym razem nie wykonuje żadnego ruchu. Sanchez, jeszcze po drobnej przepychance z obrońcą, dobiega do piłki, wyciąga bramkarza z jego bramki i strzela, trafiając do niestrzeżonej siatki! Nadzieja przywrócona ! Mimo, że taki wynik daje awans Pericos, to w końcu brakuje tylko jednego gola, by znaleźć się w niebie !
Duma Katalonii, która teraz udowadniała swoją wyższość, wzięła się ostro do roboty. Przez 7 minut "harowała", by znaleźć sobie dogodną okazję na bramkę. Wszystko rozpoczęło się właśnie w 84 minucie. Messi otrzymuje podanie od Mascherano. Wszystko dzieje się jakby w zwolnionym tempie. Powolny ruch klatek piersiowych zawodników, ogromne emocje i podanie Leo, do Sancheza, który wykonuje bliźniaczą akcję z 77 minuty. Chilijczyk wyprowadza golkipera gospodarzy, z własnej bramki i strzela nie mając żadnej przeszkody ! Wszystko natychmiast przyspieszyło i teraz w centrum uwagi byli tylko dwaj - padający sobie w ramiona - zawodnicy. Messi i Sanchez krzyczeli z radości tak, że pewnie słychać ich było w samej Barcelonie. Ci dwaj zawodnicy sprawili, że teraz, to Blaugrana znajdowała się w sytuacji, w której awansuje do dalszego etapu tych rozgrywek.
Pamiętajmy jednak, że do końca spotkania jeszcze 6 minut + to, co doliczy arbiter. Espanyol nie mógł za bardzo stworzyć sobie okazji, ponieważ to Barcelona, rozgrywała piłkę, ale po błędzie w podaniu, w 90 minucie,tuż przed polem karnym, traci Alba. Przy piłce Albin, a do niego od razu dobiegają trzej obrońcy Blaugrany - Pique, Edgar Ie, oraz Alba. Albin nie czekając długo, znając swoje umiejętności, uderza z całą swoją siłą. Piłka odbija się jeszcze od nogi Pique i po rykoszecie ląduje w rękach Lezzeriniego !
To koniec emocji w dzisiejszym dniu ! Barcelona po wspaniałym widowisku, wraca do gry i awansuje do kolejnej fazy Copa del Rey ! Właśnie dla takich spotkań, kupuje się bilety !


Dzisiaj Blaugrana pokazała, że nie ważne jak zaczynasz, ale ważne, jak kończysz. Wielkie serce włożone w ten mecz, daje Barcy awans. Był to również pierwszy mecz Katalończyków od 5 lat, kiedy Azulgrana miała posiadanie piłki mniejsze, niż 50 %.


Po meczu:


Mauricio Pochettino - Graliśmy za słabo, by utrzymać wynik, dający awans. Widać było, że Barcelona ma zamiar wygrać, że nie chce się poddawać. To właśnie charakteryzuje ten klub - walka do samego końca, pełne zaangażowanie w mecz. Barca już nie raz pokazała, że potrafi odrabiać straty, a my zlekceważyliśmy to. To dla nas nauczka.


Tito Vilanova - Jestem ogromnie szczęśliwy z tego meczu. Awansowaliśmy i pokazaliśmy jak bardzo angażujemy się w grę. Nie wiem co mogę jeszcze powiedzieć. Jestem dumny z chłopaków, a szczególnie ze wspaniałej współpracy Messiego i Alexisa. Jeśli chodzi o to, dlaczego wystawiłem Messiego - już mówię. Leo miał drobną kontuzję, to prawda, ale gdy spytałem go, czy chce grać, bez żadnego namysłu, powiedział, że tak. Potem pytałem lekarzy, a oni nie sprzeciwiali się tej decyzji. Leo to chłopak, który uwielbia grać. Mogłem go zdjąć przed końcem spotkania, ale wiedziałem, że jeśli nie zaryzykuję, możemy przegrać to spotkanie. Jak widać ryzyko opłaciło się, a na pewno, obiecuję to wszystkim - Messi odpocznie w kolejnym spotkaniu z Zaragozą, w lidze. Mieliśmy dziś mniejsze posiadanie piłki, od rywala, ale nie bałbym się o to. Graliśmy wyrównane spotkanie, a nie zawsze udaje się mieć piłkę przy nodze. Jestem pewien, że te szczegóły, poprawiać będziemy, z meczu, na mecz.




(http://img59.imageshack.us/img59/4965/lllz.png)

(http://img577.imageshack.us/img577/1886/stayz.png)  (http://img829.imageshack.us/img829/6862/stasm.png)




Dzięki za komentarze <3
Proszę o więcej :D
Acha.. no tak. Trener Espanyolu zmienił się, to wiem, teraz jest nim Javier Aguirre, ale postanowiłem nie wprowadzać zmian na tym stanowisku, w moim opowiadaniu :P
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Messi i Sanchez vs Espanyol - Czyli jak roztrwonić przewagę
Wiadomość wysłana przez: Munez19 w Grudzień 04, 2012, 21:24:43
No i proszę, Messi nawet w roli ofensywnego pomocnika świetnie sobie radzi. Nie co odpoczął po ostatnim spotkaniu, więc dzisiaj pokazał swój że tak powiem geniusz. Tego geniuszu nie było za dużo, ale wystarczyło by wygrać spotkanie w świetnym stylu. W tym dwumeczu zobaczyliśmy aż jedenaście bramek, więc o nudzie tutaj mowy nie było. Obie ekipy grały ze sobą jak równy z równym i to sprawiło że mecz nie był tak jednostronny jak to zwykle bywa.

Tak zdecydowanie dla takich spotkań kupuje się bilety :).
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Messi i Sanchez vs Espanyol - Czyli jak roztrwonić przewagę
Wiadomość wysłana przez: [URGED] w Grudzień 05, 2012, 17:09:14
Niech wygrają następny mecz,a będzie można mówić,że forma już na prawdę powraca.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | "To już jest koniec, nie ma już nic(...)" - Ale, dlaczego ?
Wiadomość wysłana przez: VeB w Grudzień 06, 2012, 16:37:15
Przyznaję - pomysł ściągnąłem od IDareKI. Oczywiście w moim wykonaniu, jest to na pewno słabsze, jeśli jednak uważacie, że nie powinienem kopiować tego pomysłu IDareKI 'ego, to od razu piszcie, to zmienię to. :)



(http://img546.imageshack.us/img546/1958/fcbg.png)


"To już jest koniec, nie ma już nic(...)"


Gdy się obudziłem, bolała mnie jeszcze głowa, od tych wczorajszych krzyków. Kwalifikacja do następnej rundy, odrobienie strat - to jest coś. Nigdy nie myślałem, że będę tym, kim jestem, a jednak. Tak.. zwycięstwo, a teraz to. Nie dość, że Puyol i Valdes nie mogą grać, to jeszcze on. Dlaczego to wszystko wali mi się na głowę? Dlaczego akurat teraz, gdy to ja objąłem ten klub ? No nic, kawa, jakieś śniadanie i zbieram się.
Późnym rankiem, byłem już w samochodzie. Mimo soboty, były ogromne korki. Gdzie Ci ludzie się tak spieszą? Zamiast siedzieć w domu, z rodziną, to jeżdżą jak opętani w tę i z powrotem.
Jestem, ech.. jest mi coraz ciężej. Idę tak, jakbym nigdy nie chciał tam dojść i rzeczywiście nie chcę. Stąpam po chodniku i czuję, że dziś wydarzy się coś, co wszyscy zapamiętają na długo. Gdy docieram do drzwi na drugim piętrze, w środku już ktoś jest. Słyszę głosy, ale roześmiane - czyli jeszcze nie zaczęli. Czekają na mnie i po co ? Lepiej dla mnie byłoby, gdyby załatwili  co mają, a ja tylko dowiedziałbym się prawdy i koniec. Pukam, głosy ucichły, słyszę "proszę wejść" i otwieram drzwi do piekła.

- Ach Tito, witaj - i od razu, z wyciągniętą ręką, znalazł się przy mnie Sandro.

- Dzień dobry prezesie. Witaj Xavi. Cześć Andoni.

- Cześć trenerze. - Xavi mówił to tak, jakby wypowiadał te słowa ostatni raz w swoim życiu. I jeszcze ten jego gburowaty agent. Nienawidzę tego typa.

- No witaj Tito. - Zubizaretta jak zwykle z uśmiechem na twarzy. Czy ten gość kiedyś przestanie się śmiać ?

- Dobrze, myślę, że nie będziemy przeciągać. Najlepiej, jak od razu przejdziemy do rzeczy. - prezes najwyraźniej też miał już dość.

- Jak chyba wiesz Xavi, jesteś dla nas bardzo ważny i nie chcemy Twojego odejścia. Chcemy żebyś grał, żebyś nadal pokazywał swoje umiejętności. Kochamy Cię za to. To w głównej roli dzięki Tobie panuje ten spokój na boisku i w szatni. - Zubi.. Ach ten Zubi. Prawda, Xavi to wielki gracz i fajnie by było, gdyby został, ale czy nie lepiej byłoby od razu spytać - Chcesz dla nas grać, czy nie ? - na pewno byłoby prościej.

- Mój klient...

- Wolałbym sam odpowiedzieć. - Czyli agent, to będzie tylko statysta. - Barcelona to jest mój dom. Uwielbiam kopać tu piłkę, ale nie chcę już grać.

- Ale, dlaczego ? Przecież masz tu wszystko, czego chcesz. Potrzebujemy Cię. - Teraz to ja spróbowałem. Przyznam, że strata Xaviego, byłaby masakrą. Oczywiście jest Thiago, ale nikt nie potrafi zapewnić takiego spokoju w środku pola, jak Xavi. Gdyby miało zniknąć jedno ogniwo z trójki Iniesta - Xavi - Messi. No nie wiem.

- Wiem trenerze, że mnie cenicie. Wiem i dziękuje za to. Ale nie odnajduję już tej radości. Nie potrafię cieszyć się grą w piłkę. Dlaczego ? Nie mam pojęcia. Jestem wyczerpany, a myślę, że to nie wpłynie dobrze na drużynę. Dlatego chcę odejść na emeryturę. - Mój świat runął. Całą taktykę opracowywałem z myślą o Xavim. Xavim, który weźmie na siebie cały ciężar. Potem był dopiero Messi, Andres i reszta.

- Jesteś pewny ? Na pewno nie chcesz kontynuować swojej przygody z Barcą ? - Rosell wydawał się być obojętny. Jak zwykle zresztą. Interesowało go tylko to, czy drużyna wygrywa, czy przegrywa. Chociaż... postawił się w mojej obronie. Dostałem tą ostatnią szansę, głównie dzięki jego wstawiennictwu. Może on tylko przybrał taką maskę? Może tylko udaje, że go to nie obchodzi ?

- Tak. To moja ostateczna decyzja. Jeśli jednak mogę o coś prosić, to chciałbym zostać w Barcy do końca tego sezonu. Potem odejdę.

- Dobrze. Jeśli taka Twoja decyzja. - Sandro widocznie się z tym pogodził. - Jeśli żaden z panów nie ma już nic do dodania, to prosiłbym, abyście pozostawili mnie i Tito samych.

- Dziękuje za wyrozumiałość. Trenerze - przepraszam. - I wyszedł. Czyli ten sezon, a potem mogę szukać kogoś innego. Super. Gdzie ja znajdę kogoś takiego jak Xavi?

- Ale Sandro ? Xavi ? Tito ? Ach.. Do widzenia. - Widocznie Andoni też nie może się z tym pogodzić. Wychodzi. I teraz jestem tylko ja i Sandro. Ciekawe, czego ode mnie oczekuje.

- Tito przede wszystkim ci gratuluję. Dałem ci szansę, a ty w pełni ją wykorzystałeś. Mecz z Espanyolem był niewiarygodny i jestem szczęśliwy, że będziesz dalej kierował tym zespołem.

- Dziękuje prezesie. To dla mnie zaszczyt.

- Jednak teraz przed tobą, jeszcze trudniejsze zadanie. Zarząd nie jest przekonany co do Twoich sukcesów i ma pewne zastrzeżenia. Twierdzą oni, że te zwycięstwa to zwykły łut szczęścia i, że zaraz znowu wrócisz na remisy i porażki.

- To co. Mam się pakować? - Zaśmiał się. Nie wiem, co Ci ludzie w zarządzie sobie myślą. Jeśli sądzą, że tak łatwo kierować tym zespołem, to może niech sami usiądą na ławce ?

- Nie. Nie pakuj się. Podjęliśmy jednak pewną decyzję. Jeśli chcesz zostać, na końcu rundy jesiennej musisz znajdować się na pozycji, która premiuje awansem do Ligi Mistrzów. Czyli miejsce od 1 do 4.

- Tak wiem prezesie. Będzie to trudne, ale się postaram. Jeśli to już wszystko, to pozwoli prezes, że już pójdę.

- W sumie to wszystko.

- Dziękuje za szansę, do zobaczenia.

- Cześć Tito.

Zbieram się do odejścia. Mam mieszane myśli. Odejście Xaviego, zarząd. Co dalej ? Messi będzie chciał transferu ? Jeszcze trochę tak pożyję, to będą musieli mnie wsadzać do trumny za parę miesięcy, bo pójdę na zawał. Łapię już klamkę i słyszę:

- Tito.

- Tak?

- Zrób wszystko, żeby Xavi zmienił decyzję. Nie wiem, nie wystawiaj go przez kilka meczy, nie zabieraj go nawet na ławkę. Nie wiem. To ty jesteś trenerem i proszę Cię, zrób coś, żeby on został. Chyba wiesz, jaki on jest ważny dla tego zespołu. Liczę na ciebie.

- Zrobię wszystko co w mojej mocy.

I już idę korytarzem do windy. Niewiarygodne, a jednak mu zależy. Okazuje się, że wszystkim zależy na tym, by Xavi grał. Ale jeśli on na prawdę już nie ma siły ? A może mu się tylko tak zdaje ? Każdy piłkarz potrzebuje w swoim czasie odpoczynku. A jeśli pozwolę odejść mu na emeryturę, to po roku może okazać się, że zechce wrócić, ale nie do Barcelony, bo tu już będzie ktoś inny. A wtedy inne zespoły skorzystają. Nie, on nie może odejść. Oby tylko media nie dowiedziały się za wcześnie...
Tytuł: Odp: Barca by VeB | "To już jest koniec, nie ma już nic(...)" - Ale, dlaczego ?
Wiadomość wysłana przez: Bambaryla w Grudzień 06, 2012, 17:42:55
Odejście Xaviego byłoby tragedią. On jest bardzo ważnym ogniwem dla Dumy Katalonii, zresztą Tito robił taktykę "pod niego". Mam nadzieję, że Vilanova zdoła go jeszcze przekonać. Inną sprawą jest to, że obecny trener Barcelony dostał ultimatum. Albo Top4 do końca rundy, albo Good bye Tito. Nie dzieje się za ciekawie w zespole z Camp Nou.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | "To już jest koniec, nie ma już nic(...)" - Ale, dlaczego ?
Wiadomość wysłana przez: Linkin w Grudzień 06, 2012, 17:51:24
To masz teraz szeroki wachlarz możliwości, by jeszcze zatrzymać Xaviego. Możesz spróbować nie wystawiać go przez kilka spotkań, aby na nowo rozbudzić w nim chęć do gry lub wręcz przeciwnie dawać mu grać jak najczęściej, żeby dotarło do niego, jaką radość mu to daje. Ciekawy jestem co zrobisz.. Powodzonka.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | "To już jest koniec, nie ma już nic(...)" - Ale, dlaczego ?
Wiadomość wysłana przez: Munez19 w Grudzień 06, 2012, 18:23:53
Ależ dramaturgia. Ciesze się że w twojej karierze się dużo dzieje, ale odejście Xavi'ego byłoby ogromną stratą. Nikt chyba tego nie chcę, więc módlmy się aby do czegoś takiego nie doszło. No i jeszcze te ultimatum jakie dostał Tito. Ech... teraz to On na pewno przechodzi trudny okres...
Tytuł: Odp: Barca by VeB | "To już jest koniec, nie ma już nic(...)" - Ale, dlaczego ?
Wiadomość wysłana przez: [URGED] w Grudzień 07, 2012, 14:45:10
Niech odchodzi,ciekawie będzie z możliwymi nowymi taktykami,czy transferami.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | "To już jest koniec, nie ma już nic(...)" - Ale, dlaczego ?
Wiadomość wysłana przez: VeB w Grudzień 07, 2012, 22:49:06
Sorka, że nie umieszczę newsa dziś, ale już pisałem i kur... mi wszystko wcięło.. Jasna cholera.. Po prostu mnie zaraz nerwica weźmie. Już dziś tego nie będę robił, bo chyba komputer będzie za oknem, więc będziecie mogli poczytać jutro ;)
Tytuł: Odp: Barca by VeB | "To już jest koniec, nie ma już nic(...)" - Ale, dlaczego ?
Wiadomość wysłana przez: Munez19 w Grudzień 07, 2012, 22:52:39
Miałem tak wczoraj i mało by brakowało, a miałbym również i dziś :P.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | "To już jest koniec, nie ma już nic(...)" - Ale, dlaczego ?
Wiadomość wysłana przez: Nederland w Grudzień 07, 2012, 23:44:32
Co za problem pisać w WordPadzie?
Tytuł: Odp: Barca by VeB | "To już jest koniec, nie ma już nic(...)" - Ale, dlaczego ?
Wiadomość wysłana przez: VeB w Grudzień 08, 2012, 00:29:35
Co za problem pisać w WordPadzie?

Powiem szczerze, że nigdy o tym nie pomyślałem.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | "To już jest koniec, nie ma już nic(...)" - Ale, dlaczego ?
Wiadomość wysłana przez: Nederland w Grudzień 08, 2012, 11:26:13
Myślałem, że problem awarii przeglądarki dotyczy tylko Firefoksa, ale widzę, że korzystasz z Chrome'a.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | "To już jest koniec, nie ma już nic(...)" - Ale, dlaczego ?
Wiadomość wysłana przez: VeB w Grudzień 08, 2012, 13:08:49
Myślałem, że problem awarii przeglądarki dotyczy tylko Firefoksa, ale widzę, że korzystasz z Chrome'a.

Tzn. bardziej to wina moja, niż przeglądarki.. Pisałem automatycznie i nacisnąłem parę klawiszy jednocześnie, nie wiem jakich i było tylko "pi" i wszystko poszło w pieruny i cofnęło mnie do komentarzy.. ;D
Tytuł: Odp: Barca by VeB | "To już jest koniec, nie ma już nic(...)" - Ale, dlaczego ?
Wiadomość wysłana przez: mc w Grudzień 08, 2012, 14:11:27
k*rwa, skąd ja to znam.

Chyba każdy kibic Blaugrany nie wyobraża sobie Barcy bez Xavi'ego, jak przejdzie na emerytuje to będzie wielka strata dla was, jednak myślę że uda wam się go zastąpić.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Tiki-taka z Realem
Wiadomość wysłana przez: VeB w Grudzień 08, 2012, 16:45:10
(http://img13.imageshack.us/img13/7981/napoczatek.png)
#18 - Tiki-taka z Realem

Przed meczem:


Manolo Jiménez - Trafiliśmy na Barcelonę, kiedy ta już wraca do swojej formy. Gdybyśmy grali z Barcą na początku sezonu, to na pewno było by łatwiej, jednak gramy dziś i musimy zagrać na 200 %, bo na 100, może nie wystarczyć. Nie ważne, że w pierwszej jedenastce nie wyjdzie Messi, czy Xavi. W Barcelonie mają świetnych zawodników i nie ważne kto gra, zawsze trzeba spodziewać się silnego oporu. Mamy jednak atut w postaci naszego boiska, mam nadzieję, że nasi kibice licznie zgromadzą się na trybunach i będą naszym 12 zawodnikiem. Co do samego meczu, to jestem pewny, że zagramy na maksimum swoich możliwości i pokusimy się o zwycięstwo.


Tito Vilanova - Wszyscy jesteśmy podniesieni na duchu, tym zwycięstwem z Espanyolem i myślę, że mamy więcej pewności siebie. Jesteśmy jednak bardzo skoncentrowani, ponieważ Zaragoza, to wcale nie jest słaby przeciwnik. Wręcz przeciwnie. Zespół Manolo, potrafi wyprowadzać zabójcze kontry i myślę, że tego powinniśmy się obawiać. Jestem raczej spokojny o stałe fragmenty gry, ponieważ to już mamy wyćwiczone i w tym sezonie, ze stałego fragmentu padła chyba tylko jedna bramka, dla naszych rywali. Nasza skuteczność też poprawia się z meczu na mecz i jestem pełen nadziei co do dzisiejszego spotkania. Jeśli zagramy swoje, to chyba nikt nie musi martwić się o wynik. Tak jak obiecałem, nie zagra Messi, który będzie odpoczywał. Sam Leo chciał grać, przecież go znacie, on nie potrafi usiedzieć na ławce, on po prostu musi grać. Dziś jednak postanowiłem nie ryzykować i chcę, by wypoczął. Może wejdzie w okolicach 60 minuty, a może nie, zobaczymy. Jeśli chodzi o Xaviego, to nie zagra, bo... no bo tak zdecydowałem.



(http://img210.imageshack.us/img210/6169/beznazwyads.png)
7. kolejka


(http://img11.imageshack.us/img11/9314/zaragozalaromareda2.jpg)
Estadio La Romareda


(http://img442.imageshack.us/img442/7844/realzaragozaa.png) 2:4 (http://img197.imageshack.us/img197/9660/barcelona.png)


(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Iniesta 21'
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Pedro 32' (David Villa)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Helder Postiga 39' (Ruben Micael)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Helder Postiga 60' (Romaric)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Alexis Sanchez 62' ( David Villa)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) David Villa 88'

Kartki:

(http://i.imgur.com/HMxxv.png) Cesc Fabregas 14'
(http://i.imgur.com/HMxxv.png) Javier Mascherano 42'

Zmiany:
 
60' Jordi Alba (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Adriano
60' Cesc Fabregas (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Xavi
60' Javier Mascherano (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Alex Song
64' Lucas Wilchez (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Franco Zuculini


(http://img713.imageshack.us/img713/6610/skladw.png)


Na Estadio La Romareda zawitał klub ze stolicy Katalonii - FC Barcelona, w ramach 7. kolejki Ligi BBVA, w której klub ten, zmierzy się z gospodarzami - Realem Zaragozą. Mimo, że to FC Barcelona była gościem na stadionie Zaragozy, to większość kibiców, była właśnie z Barcelony. Gdy na stadionie była już większa liczba osób, które są za Blaugraną, dało się słyszeć skandowanie imienia "Tito" - w geście uwielbienia. Co dziwniejsze, jeszcze niedawno Cules, pragnęli odejścia Vilanovy, ze stołka trenerskiego Dumy Katalonii, a dziś, kiedy po wspaniałym widowisku, nowy szkoleniowiec wprowadził Katalończyków do dalszego etapu rozgrywek Copa del Rey i zaczął w końcu wygrywać w lidze, kibice jakby wybaczyli mu jego błędy i teraz wielbią nowego trenera. Do Tito Vilanovy i jego zespołu, przekonują się coraz bardziej, także bukmacherzy, u których za dobrze obstawione zwycięstwo Barcelony, otrzymać można tylko 1,5 Euro, za każde postawione 1 Euro, za zwycięstwo Zaragozy, otrzymamy 6 Euro, natomiast za remis 3,5 Euro. W dzisiejszym meczu nie zagra Messi, Xavi i ponownie Busquests. Ostatni z tej trójki, gra najrzadziej, co dziwne, ponieważ jego umiejętności, powinny być częściej wykorzystywane przez Tito Vilanovę. Najbardziej jednak ciekawi sytuacja Xaviego Hernandeza, który nie gra, bo trener tak zdecydował. Czy jednak nie kryje się w tym drugie dno ? Zapewne już niedługo, ta sprawa ujrzy światło dzienne. Bez żadnego zaskoczenia przyjmuje się jednak fakt, że Messi usiądzie na ławce rezerwowych. Bez zaskoczenia, ponieważ trener, pod naporem kibiców, którzy przestraszyli się po meczu z Realem Valladolid, kiedy to crack Barcy nadciągnął mięsień. Teraz Messi odpoczywa, co z ulgą przyjmują Cules Barcelony. Na sam mecz, piłkarze Azulgrany wychodzili uśmiechnięci i bardzo pewni siebie. Nie, nie był to brak szacunku do rywala, ale zdrowa pewność siebie, która powinna przynieść efekty w tym spotkaniu. Jak było? Zapraszam do relacji.


(http://img836.imageshack.us/img836/5104/iniestag.png)


Po przyjściu na La Romareda kibice Blaugrany, oczekiwali tylko jednego od swoich pupili - zwycięstwa. Nie zawiedli się, oglądając pierwsze minuty. Od samego początku spotkania, Barca bardzo mile zaskoczyła, wymieniając pomiędzy sobą podania. To czego nie widzieliśmy tak dawno, na reszcie powraca - to dobry znak. Aż chciało się krzyczeć z radości, kiedy widać było, jak Azulgrana wymienia podania, swobodnie przesuwając się pod pole karne rywala. Pierwszą okazję, miała jednak Zaragoza, wykorzystując za lekkie podanie Fabregasa. Piłkę przejął Romaric, który natychmiast oddaje piłkę do Rubena Micaela. Próbował interweniować Pique, jednak po jego wślizgu, mógł tylko obserwować z ziemi, jak Ruben oddala się stopniowo, sunąć na bramkę Lezzeriniego. Rubenowi zabrakło jednak wyrachowania i zamiast swobodnie, wbiec na 11 metr, strzelił już z linii pola karnego. Lezzerini z problemami, ale obronił ten strzał, jednak w tej samej chwili, kibice Dumy Katalonii wstrzymali oddech. Piłka podążała na rzut rożny, ale zdążył do niej dobiec Helder Postiga, który teraz miał pustą bramkę, ponieważ Luca się jeszcze nie pozbierał. Helder strzela ! I jest Alba ! Jordi świetnie wchodzi wślizgiem i w ostatniej chwili ratuje swoją drużynę, wybijając na rzut rożny, po którym Barca ma piłkę. Była to 3 minuta spotkania.
Już 2 minuty później, swoją okazję miała Barcelona. Pedro, który otrzymał piłkę od Alexisa, podał do Villi. Ten jednak, nie zdołał przedrzeć się przez gąszcz nóg, obrońców.
Na kolejne 7 minut, gra się nieco uspokoiła i Barca ponownie wymieniała podania. Właśnie w 12 minucie, kolejny błąd podania i piłka pod nogami Romarica. Reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej, wysuwa do bardzo aktywnego dziś Heldera Postigi, który jest już w okolicach 20 metra. Szczelny mur defensywny graczy Blaugrany przeszkadzał Portugalczykowi przedrzeć się pod bramkę Lezzeriniego, więc uderzył z dystansu. Jego strzał, nie bez problemów, na róg, sparował młody Włoch, w bramce Barcelony.
W 14 minucie, chyba zły na siebie, po stracie piłki Fabregas, faulował Romarica, za co otrzymał żółty kartonik.
Za to w 19 minucie, na reszcie oglądać mogliśmy piękny strzał, Davida Villi. Wszyscy wiemy, że Hiszpan potrafi znakomicie uderzyć z dystansu i właściwie robi to najlepiej. Teraz też nie było inaczej. David uderzył z okolic 16 metra. Piłka nabrała rotacji, jednak zbyt małej by wpaść do siatki Leo'a Fraco'a. Futbolówka mija boczny słupek bramki, a cały stadion, aż wzdycha na widok tak pięknego strzału. Na telebimach przez jeszcze 2 minuty można było oglądać strzał Villi. Tylko przez 2 minuty, ponieważ w 21 minucie trybuny, gdzie zasiadali kibice gości, wybuchły z radości.Wszystko zaczęło się od Davida Villi, który podał do niekrytego na skrzydle Pedro. Młody Hiszpan ruszył prawą stroną boiska, następnie wbiegł w pole karne, jednak zamiast pokusić się o strzał z ostrego kąta, wolał wycofać na 16 metr do Villi, który popisał się potężnym strzałem z pierwszej piłki. Po jego strzale, futbolówka odbija się jednak od słupka ! Ach jak mało brakowało. Jednak na nieszczęście gospodarzy, piłka odbita od słupka, odbija się od murawy, a potem spada wprost na nogę nadbiegającego Iniesty, który nie ma żadnego problemu z wbiciem piłki do pustej bramki. GOL ! I jesteśmy świadkami przepięknego "samolociku" w wykonaniu Andresa.
Następne 11 minut, to podania Azulgrany, przerywane strzałami to na bramkę Lezzeriniego, to na bramkę Leo Franco. W 32 minucie, byliśmy świadkami identycznej akcji, jak z 21 minuty. Ponownie Villa zgrywa do Pedro na skrzydło i znowu ten wbiega w pole karne. Jednak tym razem, Rodriguez postanawia zaskoczyć wszystkich, nawet samego siebie i oddaje strzał ! Futbolówka uderzona z ostrego kąta, wiruje w siatce i nawet sam strzelec, stoi przez chwilę, jakby chcąc się upewnić, że piłka na pewno znajduje się w bramce.
Do końca pierwszej połowy, była jeszcze jedna, interesująca sytuacja. W 39 minucie zaatakowała Zaragoza. Dokładnie zaatakował Ruben Micael, popisując się doskonałym podaniem do Heldera Postigi, który raczej nie marnuje sytuacji sam na sam. Do piłki wybiega Lezzerini, jednak młody Włoch, popełnił błąd i wyszedł z bramki za wcześnie. Luca już rzucał się pod nogi Helderowi, a ten wykorzystując to, pokonuje golkipera gości, pięknym lobem, umieszczając piłkę w siatce. Po tym strzale ekipa ze stolicy Katalonii załamała się. Lezzerini, długo jeszcze leżał na murawie, kryjąc twarz w rękach, obrońcy przykucali patrząc w stronę bramki, a pomocnicy, razem z napastnikiem, stali i z niedowierzaniem spoglądali w bramkę, w której leżała jeszcze, nieruchoma już, futbolówka.
Na tym skończyła się pierwsza połowa. Można jeszcze wspomnieć o żółtej kartce dla Javiera Mascherano, który faulował Apono'a w okolicach 30 metra. Ruben Micael próbował strzału z tej odległości, jednak piłka, poszybowała nad bramką Lezzeriniego.

W szatni, dla Tito Vilanovy, bardzo trudne zadanie, ponieważ musi on podbudować psychicznie swoich zawodników, którzy jakby stracili chęć do gry, po utracie bramki.



(http://img5.imageshack.us/img5/5466/villax.png)


Na drugą połowę, gracze Blaugrany wychodzili już bardziej skoncentrowani i pewni siebie, niż gdy schodzili do szatni po pierwszej odsłonie. Wydawało się, że Tito wykonał dobrą pracę w szatni, przekonując, że przecież i tak nadal prowadzą. Trzeba tylko to prowadzenie utrzymać, lub ku uciesze publiczności z Katalonii, wynik podwyższyć. Już 2 minuty po rozpoczęciu drugiej połowy, akcję lewym skrzydłem, poprowadził Jordi Alba. Szybki, zwinny, lewy obrońca, już miał wbiegać w pole karne, gdy oddał piłkę do Villi. David podholował jeszcze piłkę, metr, czy dwa, po czym oddał miękki strzał. Kibice uważnie śledzili tor lotu piłki i byli pewni, że opadająca futbolówka, wpadnie tuż pod poprzeczką. Piłka już ma spaść, gdy uderza w poprzeczkę ! Co za pech.. Futbolówka zlatuje jeszcze na ziemię i przejmują ją obrońcy. Śmiało można powiedzieć, nawet nie znając dalszego przebiegu spotkania, że była to najładniejsza akcja tego meczu.
Kolejna okazja, miała miejsce dopiero w 56 minucie, kiedy to Cesc Fabregas, podał do Alexisa. Sanchez, pobiegł parę metrów, po czym oddał piłkę do wychodzącego na wolną pozycję Villi. Hiszpan uderzył z pierwszej piłki, a wybiegający bramkarz, opuszkami palców, wybił piłkę do obrońców. Defensor Zaragozy, chciał wybić piłkę na aut, efektowną przewrotką, jednak zrobił to tak nieudolnie, że futbolówka wylądowała pod nogami Andresa Iniesty. Ten niewiele myśląc, podał do lepiej ustawionego Sancheza, który uderzył najlepiej jak potrafił. Strzał Chilijczyka, broni Leo Franco, jednak znów interweniować muszą obrońcy. Kolejny już raz za słabe wybicie Gonzaleza i piłka pod nogami Alby. Jordi, podaje do swojego rodaka - Iniesty. Adresat podania, tym razem nie oddawał piłki, ale sam uderzył na bramkę. Chyba nawet sam Iniesta zdziwił się, że potrafi tak mocno uderzyć piłkę. Mimo to, Franco zdołał wybić piłkę na aut bramkowy. Rzut rożny - zmarnowany przez Katalończyków.
W odpowiedzi, 4 minuty później atakowała Zaragoza. Ponownie przy piłce Helder Postiga i ponownie szczelny mur w obronie. Helder nie zastanawiał się długo i uderzył w dłuższy róg (lewy) bramki Lezzeriniego. Luca, któremu widok przysłaniali obrońcy, miał spóźnioną reakcję, co ułatwiło zdanie napastnikowi rywali. Piłka, robi jeszcze kozioł przed samą linią bramkową i wpada do siatki. Co za "masakracja", jak powiedziałby Włodek Szaranowicz. Barca prowadziła już 2:0, a teraz znowu, chciałoby się powiedzieć - jak zwykle - przewaga zmarnowana i rywale doprowadzają do remisu.
Tito postanowił zareagować i dokonał, aż 3 zmian, co ciekawe, nie wpuszczając Messiego, ani zasiadającego na ławce Rossiego. Na boisko weszli za to: Adriano, Xavi i Song, a zeszli: Alba, Fabregas i Mascherano.
Decyzja Vilanovy od razu przyniosła efekty. David Villa chciał wysunąć piłkę Generałowi Xaviemu, jednak futbolówkę przejmuje obrońca Realu. Defensor, próbował wdać się w "kiwkę" z Alexisem, a tego raczej nie powinien robić, dla dobra swojej drużyny. Dodatkowo popełnił on błąd, wypuszczając za daleko piłkę. Alexis, nie czekając długo, przejął piłkę i natychmiast podaje do Villi, który biegł teraz lewą stroną. Hiszpan, piętką wycofał do Sancheza, a Chilijczyk, uderzając z pierwszej piłki, zdobywa bramkę dla Azulgrany. I ponownie euforia w szeregach gości, a także na trybunach. Świetna reakcja Barcelony, która pozwoliła Zaragozie tylko na dwuminutowy remis.
Przez kolejne 26 minut, na boisku nic szczególnego się nie działo. Goście byli w większym posiadaniu piłki i wymieniali spokojne podania, od czasu do czasu atakując, a gospodarze zdołali kontratakować, tylko dwa razy. Dla Barcelony, strzelali : Sanchez w 66', Villa w 69', ponownie Villa w 75 minucie i kolejny raz Villa w 81 minucie. Dla Zaragozy strzelali Romaric i Ruben Micael, odpowiednio w 85 i 87 minucie.
Następnym, ciekawym wydarzeniem, było to z 88 minuty. Wtedy to zaatakowała Blaugrana, ustalając wynik spotkania. Akcję rozpoczął Song, który przejął piłkę po rzucie rożnym Realu. Kameruńczyk podał do Pedro, który ruszył środkiem boiska, a następnie podał do uciekającego obrońcom - Villi. David biegł sam na sam i strzelił. Kibice zawyli z rozpaczy, ponieważ Hiszpan trafił wprost w bramkarza ! Jednak, gdy zobaczyli dalszą scenę, zaczęli krzyczeć z radości. Futbolówka odbiła się od bramkarza, a następnie do pustej bramki, wbił ją Villa ! I w taki oto  sposób, David Villa ustala wynik spotkania, dając dwubramkowe zwycięstwo swojej ekipie. 4 minuty później, słyszeliśmy ostatni gwizdek sędziego.


Warto dodać, że Barca miała w tym meczu, największe posiadanie piłki, od początku sezonu. Po pierwszej połowie wynosiło ono 62% do 38% dla Blaugrany, a po gwizdku końcowym, 60% do 40 % dla gości. Taka postawa cieszy. Cieszy jeszcze bardziej na myśl, że w tym meczu, oglądać mogliśmy Tiki-takę w najlepszym wydaniu. A to kibice kochają najbardziej. Mimo wszystko, zwycięstwo nad Zaragozą nie powinno wprawiać w euforię, ponieważ Real Zaragoza, nie jest klubem o najmocniejszych walorach. Jeśli jednak forma utrzyma się w następnym spotkaniu - z Sevillą, możemy w pełni świętować powrót formy Blaugrany.




Po meczu:



Manolo Jiménez - Przegraliśmy i mówiąc szczerze, obawiałem się takiego wyniku. Już przed meczem mówiłem, że jeśli grasz z Barcą, musisz szczególnie uważać. My, kiedy strzeliliśmy dwie bramki i doprowadziliśmy do remisu, nie daliśmy rady utrzymać zimnej krwi do końca. W wyniku tego, straciliśmy bramkę, już 2 minuty po strzeleniu gola wyrównującego. Myślę, że ta bramka dobiła moich chłopaków, którzy mieli remis, a nawet zwycięstwo, w zasięgu ręki. Mimo wszystko, gratuluję Barcelonie, która pokazuje, że wraca do swojej formy.


Tito Vilanova - Zagraliśmy świetne spotkanie i potrafiliśmy podporządkować sobie całą rywalizację. Nawet po wyrównaniu, potrafiliśmy strzelić szybko bramkę, czego brakowało nam w ostatnich spotkaniach. Jestem niezmiernie szczęśliwy i dumny z moich zawodników, a szczególnie z Lezzeriniego i Edgara, którzy musieli szybko się zaaklimatyzować i mimo swojego młodego wieku, stawiają czoła doświadczonym rywalom. Wiem, że ciągle to powtarzam, ale jak mam nie powtarzać, skoro tak młodzi zawodnicy, grają tak dobrze? Mam tylko nadzieję, że w spotkaniu z Sevillą, które będzie dla nas trudnym sprawdzianem, Ci zawodnicy, a także cała reszta, pokażą się z tej samej, znakomitej strony.


Po tym zwycięstwie Barca awansuje z 10, na 7 miejsce w tabeli ligowej.


(http://img839.imageshack.us/img839/6886/statyti.png)  (http://img16.imageshack.us/img16/4623/tabelsz.png)

(http://img593.imageshack.us/img593/1792/vily.png)

(http://img28.imageshack.us/img28/7311/vilsa.png)  (http://img844.imageshack.us/img844/9770/vils.png)  (http://img339.imageshack.us/img339/1198/davidy.png)

(http://img11.imageshack.us/img11/4376/91569489.png)  (http://img839.imageshack.us/img839/4530/spalonyr.png)
Tytuł: Odp: Odp: Barca by VeB | Tiki-taka z Realem
Wiadomość wysłana przez: MCPL w Grudzień 08, 2012, 16:52:33
Jak zobaczyłem tytuł newsa, to myślałem, że chodzi o R. Madryt.

Tak czy siak gratuluję zwycięstwa i liczę na kolejne.

Wysyłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 2
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Tiki-taka z Realem
Wiadomość wysłana przez: Munez19 w Grudzień 08, 2012, 17:00:26
MCPL - ja też myślałem że o Real Madryt chodzi :D.

Mimo iż wygraliście, to i tak Helderowi udało się strzelić dwie bramki. Villa grał w napadzie, ale to nie przeszkodziło mu w zdobyciu dwóch asyst. Ogólnie każdy dziś w tym spotkaniu spełnił swoją rolę, a niektórzy nawet wspięli się na wyżyny ;).
Zdobywacie kolejne trzy punkty, które pomagają wam się ustabilizować.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Tiki-taka z Realem
Wiadomość wysłana przez: Bambaryla w Grudzień 08, 2012, 22:46:47
Ja również tak jak koledzy wyżej myślałem, że chodzi o Real Madryt :D .
Z Sarragosą zagraliście bardzo dobre spotkanie, choć było gorąco, gdy Real przegrywając 2-0, doprowadził do remisu. Na szczęście pokazaliście, że macie mecz pod kontrolą, ponieważ strzeliliście gola na 3-2, a w końcówce jeszcze na 4-2. Tak myślałem o co chodzi z tą tiki-taką, ale teraz już wiem. Mieliście najwyższe posiadanie piłki od początku sezonu. Może to jest zapowiedź powrotu, tej starej dobrej Barcelony? Macie szansę to potwierdzić, podczas spotkania z Sevillą.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Tiki-taka z Realem
Wiadomość wysłana przez: LiZoO. w Grudzień 09, 2012, 13:52:19
Jestem kolejną osobą która myślała, że chodzi o Królewskich :D Może dodawaj Real Z., M. itd. wtedy się nie będzie mylić :D W tym spotkaniu mieliście wszystko pod kontrolą jednak zrobiło się nerwowo gdy Zaragoza wyrównała w 60 minucie. Na całe szczęście, że Alexis dwie minuty później wyrównał a Villa na dwie minuty przed końcem dobił gospodarzy. Widać, że Barca odbudowuje się po słabym początku sezonu. Jeżeli drużyny wyżej od was stracą punky już w najbliższych kolejkach stracą punkty (a wy oczywiście wygracie) to uda się wspiąc nawet na fotel lidera. Mam jednak nadzieję, że będziecie na drugiej pozycji, tuż za Realem :D
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Tiki-taka z Realem
Wiadomość wysłana przez: piuk11 w Grudzień 09, 2012, 16:21:04
tak, ja też się złapałem. ale chwytliwy tytuł to ponad połowa sukcesu. powracacie w ostatnich meczach na właściwie dla Barcy tory, tory zwycięzców. porażka w derbach, remisy z przeciętniakami, to boleć musiało. teraz widzę, że ostatnio pada dla was po 4-5 goli, czyli wraca ta piękna tiki-taka. i wracacie do czołówki, goniąc Real, który także miewa potknięcia
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Tiki-taka z Realem
Wiadomość wysłana przez: zawodowiec w Grudzień 10, 2012, 17:25:21
Gratuluje zwycięstwa, widzę , że wracacie do formy oby tak dalej. Jak widać po tabeli nie będzie wam łatwo o coś powalczyć w La Liga.
Jednak bez problemu powinniście awansować do LM, strasznie tłoczno w tej tabeli :)
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Tiki-taka z Realem
Wiadomość wysłana przez: vapmos w Grudzień 10, 2012, 17:52:12
To jest ta Barca która wygrywa wysoko i imponującym stylem . Patrząc na tabele jestem lekko zdziwiony po 7 meczach 12 pkt to nie w stylu Barcy ale do końca sezony jeszcze daleka droga :)
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Tiki-taka z Realem
Wiadomość wysłana przez: IDareKI w Grudzień 15, 2012, 12:35:16
Vilanova miał nosa do tych zmian. Jakby nie było świetny mecz napastnika Zaragozy, który doskonale wykorzystał swoje szanse i można powiedzieć bez kompleksów doprowadził do remisu. Gdyby nie świetnie dysponowany Villa to znowu mielibyśmy sensacje.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Tiki-taka z Realem
Wiadomość wysłana przez: Przemek112 w Grudzień 15, 2012, 22:55:34
Już sobie narobiłem nadziei ,że chodzi o Królewskich , a tu Saragossa :D Ostatnio stosujecie bardzo widoczną tiki takę , ci przekłada się na wyniki.  W ostatnim spotkaniu Helder Postiga postraszył trochę waszych obrońców i jemu niemal samemu udało się wyrównać stan meczu. Jednak z minuty na minute rosła wasza forma i udało wam się odnieść efektowne zwycięstwo :) Wcześniejsza wygrana w derbach także świadczy o tym ,że jesteście dobrze przygotowani. :) Pokazaliście kto rządzi w Katalonii , oby tak dalej :)
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Wszedł i zrobił co do niego należało
Wiadomość wysłana przez: VeB w Grudzień 15, 2012, 23:24:58
Przepraszam Was za to, że tak długo czekaliście na newsa, ale po prostu nie miałem czasu, żeby to wszystko zrobić. Brak zmian w Sevilli, bo mi gdzieś wsiąkły screeny z gry, z tym wszystkim.




(http://img577.imageshack.us/img577/2703/tits.png)
#19 Wszedł i zrobił co do niego należało


Przed meczem:


Michel - Gramy z Barceloną, ale nie zapominajmy, że z Barceloną gra Sevilla. Gramy bardzo dobrą piłkę i radzimy sobie całkiem nieźle w lidze. Potrafimy stwarzać zagrożenie, oraz świetnie bronić. Do tego, mając takich zawodników jak Negredo, del Moral, czy Navas, nie musisz martwić się o atak. Po przeciwnej stronie, jest Messi, Sanchez, Iniesta, ale my mamy Diego Lopeza, więc boję się o to spotkanie. Naszym problemem, jest oczywiście brak Trochowskiego, z powodu jego kontuzji, ale mamy przecież innych, znakomitych piłkarzy. Jestem pewien, że podźwigniemy ciężar tego spotkania i może nawet położymy na łopatkach Messiego i spółkę.



Tito Vilanova - Sevilla to bardzo silny zespół, ale jestem pewny, że damy radę. Mieliśmy wzloty i upadki, jednakże teraz, dochodzimy do coraz lepszej formy i Sevilla będzie musiała się sporo napocić. Ze względu na klasę rywala, postawiłem dziś na Xaviego, bo on genialnie potrafi rozgrywać piłkę, zwalniać, lub przyspieszać tempo akcji. Chciałem dać szansę, któremuś z młodych, niedoświadczonych zawodników, ale stwierdziłem, że nie poradziliby sobie, z tak ogromną presją. Mam nadzieję, że skuteczność dziś nie zawiedzie i obejrzymy dużo ładnych bramek.


(http://img210.imageshack.us/img210/6169/beznazwyads.png)
8. kolejka


(http://img694.imageshack.us/img694/1413/dasdasfgd.jpg)
Camp Nou


(http://img197.imageshack.us/img197/9660/barcelona.png) 5:4 (http://img43.imageshack.us/img43/2065/sevillay.png)

(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Dani Alves 6'
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Messi 12' (Sanchez)
(http://i.imgur.com/6gxqs.png) Negredo 17'
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Manu del Moral 20'
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Manu del Moral 25'
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Sanchez 30' (Messi)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Iniesta 54'
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Guarente 77'
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) David Villa 94'


Kartki:

(http://i.imgur.com/HMxxv.png) Pique 17'
(http://i.imgur.com/HMxxv.png) Medel 27'
(http://i.imgur.com/amaUc.png) Pique 52'
(http://i.imgur.com/HMxxv.png) Iniesta 84'


Zmiany:

60' Pedro (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) David Villa
65' Sergio Busquests (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Mascherano
72' Xavi (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Thiago


(http://img6.imageshack.us/img6/8145/skads.png)



Już pół godziny przed meczem, Camp Nou było wypełnione po brzegi. Aż 90 tysięcy widzów, to kibice z Katalonii, natomiast tylko 9 354 osób, kibicowało drużynie z Sevilli. Przed Barceloną trudny test, który pokaże czy zespół dowodzony przez Tito Vilanovę, dochodzi do siebie, po dość zaskakującym początku sezonu. Katalończycy, jeśli chcieli udowodnić, że powracają do formy, muszą wygrać, nie ma innej opcji. Bukmacherzy, stawiają na Barcelonę. Za zwycięstwo Dumy Katalonii, otrzymamy 2 Euro, za każde postawione 1 Euro, za zwycięstwo Sevilli otrzymamy 5 Euro, a za remis 10 Euro. W tym spotkaniu, wystąpi również Generał Xavi, a bardzo zaskakujące są słowa Tito, który mówił, że postawił na Xaviego, ze względu na klasę rywala. Czyżby w szatni Barcelony, były jakieś problemy? Jeśli jakieś są, na pewno dowiemy się o nich, już niebawem.


(http://img198.imageshack.us/img198/8660/wychodza.png)


Hymn Barcelony, gwizdek i zaczynamy zabawę. To spotkanie, miało udowodnić siłę Barcelony. Miało pokazać, że Mistrz powraca, kierując swe ścieżki tylko i wyłącznie do wali o mistrzostwo. Mecz rozpoczęła Blaugrana i to ona utrzymywała się przy piłce. Xavi, który grał dziś od pierwszych minut, świetnie wywiązywał się ze swoich obowiązków, rozprowadzając piłkę. Barca nie spieszyła się i grała spokojnie, powoli brnąc pod pole karne Sevilli. W 6 minucie, Azulgrańczycy przyspieszyli. Akcję rozpoczął Sanchez, dogrywając do boku, do Iniesty. Hiszpan odegrał Messiemu, a ten, będąc w polu karnym, oddał piłkę Daniemu Alvesowi. Brazylijczyk odwrócił się, kiwnął jeszcze obrońcę i uderzył na bramkę ! I mamy GOLA ! Piłka przelatuje pomiędzy rękami, interweniującego Diego Lopeza i wpada do siatki ! Potężny strzał Alvesa i mamy bramkę, dającą prowadzenie Katalończykom. Co ciekawe, jest to pierwszy gol Daniego, od dziewięciu miesięcy, kiedy to trafił do siatki na Vincente Calderon, w meczu z Atletic Bilbao.
Już dwie minuty później, na wyrównanie, okazję miał Negredo, który otrzymał futbolówkę od del Morala. Alvaro uderzył z całą swoją precyzją, jednak szczęśliwie dla Barcelony, trafił w słupek.
Niewykorzystane sytuacje, lubią się mścić. Dzisiaj, wyjątkowo, niewykorzystana sytuacja, zemściła się na Sevilli ! Co za odmiana. W 12 minucie, do piłki doszedł Dani Alves. Zagrał ją do Sancheza, a ten okiwał 2 obrońców, z prawej strony boiska, a następnie wyłożył piłkę Messiemu, który bez problemów umieszcza ją w siatce ! No, no, jeśli Barca będzie zdobywała bramki co 6 minut, to możemy mieć tu wynik hokejowy !
Sevilla kompletnie nie miała pomysłu na defensywę Barcelony. Edgar Ie i Lezzerini, nabrali już dużej pewności siebie i grają w każdym spotkaniu tak, jak starsi koledzy. Nieodczuwalne są braki Valdesa i Puyola. W 14 minucie, strzelał del Moral, jednak takie strzały, Lezzerini broni z zamkniętymi oczami.  
Blaugrana grała spokojnie i było widać, że to przynosi pożądane efekty, bo jeśli tylko Barca przyspieszała, to od razu traciła. Jak widać, utrzymywanie się przy piłce, to najlepsza taktyka dla graczy ze stolicy Katalonii.
W końcu obrońcy Blaugrany popełnili błąd i dopuścili do okazji strzeleckiej Negredo. Jak wiadomo Hiszpan strzela po prostu znakomicie, więc przepuszczenie piłki do niego, było ogromnym błędem. Alvaro już pędził na bramkę Lezzeriniego, gdy nagle wyrósł przed nim Pique, niczym góra lodowa. Defensor Barcy, chciał odbić piłkę, którą kopnął napastnik Sevilli, jednak zrobił to tak niefortunnie, że futbolówka trafiła go w rękę ! I mamy jedenastkę ! Kolejny raz Barca udowadnia, że jak gra świetnie, to zawsze coś zepsuje. Tak jest i tym razem, bo przecież każdy, doświadczony obrońca, taki jak Pique wie, że ręce powinny być przy ciele, w momencie, gdy chce się zablokować strzał. Błąd Pique, żółta kartka dla niego i szansa dla Sevilli.
W pole karne, niosąc piłkę w rękach, pewnym krokiem, wkracza Alvaro Negredo. Ustawia piłkę, nie opuszczając przy tym wzroku z Lezzeriniego. Nikt na stadionie, nie mógł nie zauważyć, że młody golkiper gospodarzy, jest bardzo zdenerwowany. Nic dziwnego, skoro jest tak niedoświadczony. Na naukę nigdy nie jest za wcześnie, jednak teraz, przed Lucą prawdziwy sprawdzian. Jeśli dopuści do utraty bramki, Sevillę na pewno podniesie to na duchu. Kibice Azulgrany, chcieli teraz Valdesa, który na pewno byłby bardziej skupiony, czekając na strzał Negredo. No nic, w bramce mamy niedoświadczonego Lucę, który próbował wziąć się w garść. Negredo, robi kilka kroków w tył, patrzy jeszcze raz na bramkarza, a ten, zadrżał ! Tak, rasowy napastnik, od razu wychwyci takie zachowanie. Lezzerini zadrżał, niezauważenie dla kibiców, ale niestety wychwycił to Alvaro. Uśmiechnął się, spojrzał na piłkę i strzelił w prawy róg bramki. I GOL ! Garstka kibiców Palanganas szaleje na trybunach ! Lezzerini nawet się nie ruszył, a gdy piłka wpadła do siatki, spojrzał na nią, z posępną miną.
To na pewno spora lekcja dla tak młodego bramkarza, który przecież nie raz potrafił udowodnić swoją klasę, broniąc najtrudniejsze strzały. Teraz, uległ przy prostym uderzeniu, na dłuższy słupek. Lezzerini przykucnął, ukrył twarz w dłoniach, a podszedł do niego Pique, a nawet Messi, by pocieszyć swojego kolegę. Na tym karnym, świat się nie kończy, a Katalończycy muszą utrzymać jedno bramkowe prowadzenie.
Po 17 minutach gry mamy 3 bramki.
Już 3 minuty później piłkę, w okolicach 35 metra, otrzymał Manu del Moral. Zostawił obrońców w tyle i teraz ruszał na bramkę gospodarzy. Lezzerini, widząc co się dzieje, jeszcze zanim del Moral, miał piłkę przy nodze, zaczął biec. Manu był już na 25 metrze i Lezzerini wchodzi wślizgiem ! Piłka toczy się, w dosłownym tego słowa znaczeniu. Wędruje na dłuższy słupek i kibice odetchnęli z ulgą, gdy.. futbolówka uderza o słupek i jakimś cudem, przekracza linię bramkową ! Co za pech ! Piłka zatrzymała się od razu, po przekroczeniu linii bramkowej ! Czysty "fart" w wykonaniu del Morala. Fart, czy niefart, gol jest i to się liczy ! Co za tempo, tego spotkania i kolejny mecz, w którym Barca prowadzi, a rywal doprowadza do remisu. Za dużo, oj za dużo goli traci ta Barca.
I gdy wydawało się już, że Barca się "ogarnie" i zacznie grać swoją piłkę, kibice bardzo się zawiedli. Barcelona utrzymywała się przy piłce, wymieniała podania, tworzyła, stopowane przez rywale akcje i straciła kolejną bramkę ! W 25 minucie, del Moral uderza z dystansu, piłka kozłuje i Lezzerini bez szans ! Kolejny gol i na prowadzeniu Sevilla ! Barcelona, sprzed paru tygodni, wyjawia się ze mgły. Oglądaliśmy już takie mecze, kiedy Azulgrana prowadziła, żeby remisować, a na koniec, stracić gola, czy dwa. Przykładem może być spotkanie z Espanyolem.
Potem mecz jakby się uspokoił, a Barca ponownie, powoli, przejmowała kontrolę. I tak w 27 minucie, żółtą kartkę, za faul na Inieście, otrzymał Medel, jednak strzał Messiego z rzutu wolnego, był za lekki. Potem w 29 minucie, spalony Sancheza, a już minutę później GOL ! Akcję zaczął Messi, dogrywając do Sancheza. Chilijczyk ograł obrońców, przeskakując nad nogami ostatniego z nich, a potem mocnym strzałem, pokonał Diego Lopeza ! I ponownie mamy remis ! Czyli jednak, nie będzie tak jak z Espanyolem ! Teraz trzeba tylko strzelić bramkę, dającą prowadzenie.
Przez ostatni kwadrans pierwszej połowy, już praktycznie nic się nie działo, oprócz spalonego Pedro w 35 minucie. Gra toczyła się w dość wolnym tempie, przy piłce dłużej byli Katalończycy, a jedna, jak i druga strona, zaczynała akcje, które kończyły się na defensywie przeciwnej drużyny, lub na bramkarzu. Ostatni gwizdek sędziego i obie ekipy schodzą do szatni, jakby trochę zawiedzione, bo przecież, każda z nich, mogła prowadzić.


(http://img811.imageshack.us/img811/6369/messvill.png)


Rozpoczęcie drugiej połowy, przez Sevillę i przez 10 minut mogliśmy oglądać to samo, co było w końcówce pierwszej połowy. Wymiana podań w obu zespołach i akcje nie przynoszące żadnej korzyści. Dopiero w 50 minucie, akcję, która na poważnie zagroziła bramce gości, przeprowadziła Blaugrana. Wszystko zaczęło się od Xaviego, który dograł do Sancheza. Chilijczyk już miał oddawać strzał, gdy pojawił się przed nim obrońca i tak po prostu odebrał Alexisowi piłkę, następnie wybijając ją na aut. Za długo trwało  składanie się do strzału przez Sancheza.
Dwie minuty później, przy piłce była Sevilla i Alvaro Negredo. Hiszpan biegł na bramkę Lezzeriniego, gdy wślizgiem, powstrzymał go Gerard Pique. Na powtórkach, widać było, że Pique trafił w nogi Negredo przypadkowo, chcąc trafić w piłkę. Sędzia nie zwracał jednak na to żadnej uwagi i... żółta kartka ! To już druga dla tego zawodnika i musi on opuścić boisko ! "Masakracja" - tak powiedziałby Włodek Szaranowicz. Do końca meczu Barca musi grać w dziesiątkę, przeciwko bardzo silnemu rywalowi, który na pewno będzie chciał skorzystać z takiej sytuacji.
Do rzutu wolnego, z 35 metrów, podchodzi Jesus Navas, jednak uderza fatalnie i piłka przelatuje ponad bramką.
W 54 minucie, prawym skrzydłem przedzierał się Dani Alves, dośrodkowuje, a w środku znajduj się już Sanchez ! Ale nie, przejmuje obrońca. Podaje on do swojego kolegi z drużyny, a ten wdaje się w kiwkę z Iniestą. O nie, nie powinien był tego robić. To dla niego lekcja na całe życie. Andres z ogromną łatwością przejmuje piłkę, gracze z Sevilli, pewni, że ich partner poradzi sobie z Andresem, zostawili wolną przestrzeń i teraz Blada Twarz biegła sam na sam z bramkarzem. Tej okazji nie można zmarnować i rzeczywiście piłka trzepoce w siatce - GOL ! Barca na prowadzeniu, grając w dziesiątkę, od czterech minut ! No proszę, jak podziałało na graczy ze stolicy Katalonii, wyrzucenie z boiska ich kolegi z zespołu. A Iniesta, świętując zdobycie bramki, spogląda na trenera Sevilli, który wcześniej cieszył się z czerwonej kartki dla Pique. Wyraz twarzy Iniesty dokładnie opisywał to, co zawodnik miał na myśli - "To za Pique".
Piękny gol i teraz przed Katalończykami trudne zadanie - muszą utrzymać ten wynik do końca.
Nadchodzi 60 minuta i na boisku pojawia David Villa, zmieniając Pedro. Kibice wstają i oklaskują Rodrigueza, który wykonywał dobrą pracę, na prawym skrzydle. Przy takiej okazji, na skrzydło schodzi Sanchez, a David na szpicy. Zaskakująca decyzja trenera, który zamiast wprowadzać obrońcę, wprowadza napastnika. Robi to tak, jakby spodziewał się, że Sevilla strzeli bramkę.
Villa natychmiast dał znać Diego Lopezowi, że jest na boisku i już w 64 minucie oddał strzał, zza pola karnego. Bramkarz z ledwością sparował tę piłkę do obrońcy.
Dwie minuty później, schodzi Sergio Busquests, a za niego na boisku pojawia się Javier Mascherano, który cofa się, uzupełniając lukę po Pique. Xavi schodzi bardziej do środka.
Zrobił nam się nudny mecz i dopiero w 74 minucie, coś się działo. Do Iniesty zagrywał Villa, a bramkarz, podobnie jak Lezzerini w pierwszej połowie, wybiegł na 25 metr. Diego Lopez, pokazał jednak młodemu Włochowi, jak należy to robić i wybił piłkę daleko od własnej bramki.
3 minuty później, do głosu doszli gracze Sevilli. Atak rozpoczął Jesus Navas. W okolicach 25 metra, podał on do Manu del Morala, a przy nim znalazł się Mascherano. Jeszcze przez 5 metrów, Mascherano wyczekiwał, a gdy del Moralowi trochę odskoczyła piłka, Javier doskoczył do niej, a Manu okazał się być świetnym aktorem i specjalnie, potknął się o nogę Mascherano. Mimo, że nie było to zamierzone, a takowego faulu, nie było, to sędzia gwiżdże. Gwiżdżą też kibice, którzy dobrze widzieli całą sytuację. Co się stało, to się nieodstanie i piłkę, na 20 metrze, ustawia Guarente. Włoch spojrzał ponad mur, następnie na piłkę i wziął długi rozbieg. Potem ponownie spojrzał na bramkę, ale nie na całą. Spojrzał w lewe okienko bramki Lezzeriniego. Navas podbiegł do swojego kolegi, jakby przeczuwając, gdzie ma zamiar strzelić i wskazał mu inne miejsce, jakby bezpieczniejsze. Guarente jednak nie słuchał, był skupiony. Patrzył na piłkę i ze wzrokiem wbitym w futbolówkę, zbliżał się do niej z każdym krokiem. W końcu strzelił, a piłka poszybowała wysoko nad murem, a potem zaczęła opadać. Niesamowita rotacja piłki, do tego opada i mamy okienko ! Piłka wiruje w siatce dokładnie tam, gdzie Guarente spojrzał ! Pajęczyna zdjęta z okna bramki Lezzeriniego, który jeszcze dotknął piłki, zanim ta wpadła do bramki. Co za pech Lezzeriniego w tym spotkaniu. Najpierw karny, potem nieudane wyjście, a teraz ta bramka. Piłka musnęła palce golkipera, który teraz leżał na ziemi, długo się nie podnosząc. Guarente, razem z kolegami z zespołu, świętował.
Czy to już koniec? Czy Barca właśnie straciła szansę na zwycięstwo? Tego nie wiemy. W czasie, gdy Guarente świętował, kibice Blaugrany, widząc zawiedzionego Lezzeriniego, który leżał na ziemi, wstali z miejsc i zaczęli klaskać, skandując jego imię. Luca nie grał źle, nieraz ratował Barcę, przed utratą bramki, nie tylko w tym spotkaniu. Cules Barcy wiedzieli o tym i chcieli wesprzeć młodego Włocha na duchu. Klaskali także koledzy z zespołu młodego bramkarza, którzy teraz, wszyscy razem, podeszli do niego i pomogli mu wstać. Trwało to kilka sekund, kiedy przez tłum przedarły się okrzyki : "No te rindas!" = co znaczy "Nie poddawaj się". Lezzerini wstał, uśmiechnął się, pomachał do kibiców, a następnie jego koledzy, wznowili grę.
Już minutę później szansę na bramkę miała Blaugrana. Piłkę do Villi posłał Messi, jednak bramkarz zdołał ją wybić na róg.
Czas jakby przyspieszył, a Katalończycy robili co mogli, by strzelić gola, przez co zapominając o obronie. Wtedy jednak był Luca Lezzerini, który teraz pewniejszy siebie, nie pozwolił, by to goście cieszyli się ze zwycięstwa. Raz po raz obrońcy przepraszali swojego bramkarza, na co ten odpowiadał uśmiechem. Dziwne. Raczej powinien na nich krzyknąć, mimo swojego młodego wieku, a jednak tylko się uśmiechał.
W 84 minucie, żółtą kartkę otrzymał sam Iniesta, który popisał się niedokładnym wślizgiem.
I wtedy nadeszła 90 minuta, kiedy wszyscy na stadionie, nerwowo spoglądali na sędziego technicznego, który już wyciągał tablicę z doliczonym czasem gry. 4 minuty. Tyle dolicza arbiter główny. Trener Sevilli szaleje ze złości, tak samo i piłkarze, którzy teraz są zdekoncentrowani. Michel o mało nie wylatuje z ławki trenerskiej, a Barca ma okazję, by wykorzystać zdekoncentrowanie rywali. Szansa nadchodzi w ostatniej minucie, doliczonego czasu gry. Nawet Jesus Navas biega wokół sędziego, wskazując mu, że czas minął. Nie powinien jednak tak postępować. Powinien bronić, bo Barca ma swoją ostatnią okazję. Przy piłce Messi, który spojrzał na tablicę wyników i zobaczył, że doliczony czas gry się kończy. Będąc na połowie boiska, postanowił zaryzykować i posłał bardzo mocną piłkę do Davida Villi. Ku zdumieniu wszystkich piłka przelatuje obok obrońcy, który wyszedł bardzo wysoko i teraz przed Villą, tylko Diego Lopez. El Guaje, nie jest jednak najszybszy i obrońcy powoli go doganiają. Na stadionie słychać podniecenie, kibice wstają z miejsc, a Villa wbiega w pole karne. Diego wychodzi i popełnia błąd ! David biegnie do boku, po czym strzela do pustej bramki ! GOL ! GOL ! GOL ! Kibice szaleją. David szaleje. Tito szaleje. Barcelona szaleje ! Co za niespodziewane zakończenie spotkania ! Sędzia nie pozwala już wznowić gry i Barca wygrywa 5:4 ! Niesamowite spotkanie, w którym oglądaliśmy bardzo zaciętą rywalizację !


Po tym meczu mogliśmy przeprowadzić pewną analizę. Otóż, gdy Barca straciła jednego zawodnika, grała o wiele, wiele lepiej. A może powinna tracić zawodników co mecz ? Albo w ogóle wybiegać na boisko w dziesiątkę ? No cóż. Jeśli w dziesiątkę Barca potrafi wygrać, to musi wygrywać i w jedenastu. Oczywiście nie można zapomnieć też o tym, że Vilanova znowu pokazał, że ma nosa do zmian, wprowadzając w odpowiednim momencie Davida Villę.
Spotkanie zakończone i Blaugrana awansuje na trzecią lokatę, tracąc 3 punkty do prowadzących : Realu i Valencii. Sytuacja w tabeli jest jednak bardzo napięta i jest, aż sześć drużyn, mających po 15 punktów - łącznie z Barceloną. Następne są drużyny, które mają po 1 punkcie mniej, niż znajdująca się wyżej ekipa, jak więc widzimy, w tym sezonie La Liga, jest bardzo wyrównana.


Po meczu:

Michel - I to jest właśnie ta Barcelona. Jeśli nie pomoże im sędzia, to nie wygrają. Jestem zły na sędziego, bo powinien zakończyć spotkanie, już gdy Messi miał piłkę. To było nie fair. Myślę, że sędzia pomógł Blaugranie w odniesieniu zwycięstwa. To przez arbitra przegraliśmy. Nie ma innego wytłumaczenia, ponieważ to my graliśmy lepiej.


Tito Vilanova - Sędzia nam pomógł ? (śmiech) Jestem zdziwiony takim komentarzem Michela. Jeśli sędzia nam pomógł, to dlaczego wyrzucił z boiska Pique? Mógł przecież nawet nie gwizdać, albo pouczyć Gerarda. Co do ostatniej sytuacji, sędzia zachował się bardzo dobrze. Przecież nie wolno przerywać spotkania, jeśli jedna z drużyn, ma jeszcze szansę, by wyjść na prowadzenie. To by było wbrew etyce. Mimo wszystko, jestem dumny z moich zawodników. Myślę, że po tym spotkaniu, Lezzerini będzie pewniejszy siebie i wyciągnie odpowiednie wnioski. Awansowaliśmy na 3 miejsce i teraz mamy 3 punkty straty do Realu, pamiętajmy jednak, że sezon jest długi i ze straty 3 punktów, może zrobić się 13.



(http://img7.imageshack.us/img7/9643/xavs.png)  (http://img72.imageshack.us/img72/8338/uspokaja.png)

 (http://img248.imageshack.us/img248/4823/czerwonau.png)

(http://img826.imageshack.us/img826/6899/statystykik.png)  (http://img825.imageshack.us/img825/9438/tabelsc.png)




Przepraszam Was, że opis meczu, jest jaki jest, ale grałem go jakiś tydzień, a jak wcześniej pisałem, nie miałem czasu, by go opisać i większości nie pamiętałem.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Wszedł i zrobił co do niego należało
Wiadomość wysłana przez: SiłaNiebieska w Grudzień 16, 2012, 10:50:47
Pique nie zagrał za czysto w tym spotkaniu.:) Wynik na twoją korzyść co jest najważniejsze, natomiast w meczu na pewno nie zabrakło emocji. Przy tylu kibicach kataloni pada tyle bramek..Coś wspaniałego co kibice mogli zobaczyć.  Póki co trzecie miejsce w tabeli, jeszcze wszystko może się zdarzyć, za wcześnie jeszcze aby cokolwiek mówić o mistrzostwie. :) 
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Wszedł i zrobił co do niego należało
Wiadomość wysłana przez: MCPL w Grudzień 16, 2012, 13:39:06
No, Pique trochę "odwaliło" w tym meczu. Szkoda tej straty, bo to dobry, solidny obrońca.

A, właśnie kiedy wraca Valdes i daj może jakieś info jak tam z naszym poczciwym Puyolem...
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Wszedł i zrobił co do niego należało
Wiadomość wysłana przez: Bambaryla w Grudzień 16, 2012, 20:55:20
Wiesz co Michel jesteś żenujący... Z pewnością Barcelonie pomogli sędziowie, przecież Sevilla miała karniaka, a sama Blaugrana kończyła mecz w "10".
Niezły horror na Camp Nou. Piękny mecz zakończony waszym zwycięstwem. Zwycięstwo uratował nie kto inny jak David Villa i to jeszcze w 94 minucie. Świetna zmiana Tito Vilanovy. Gracie kapitalnie w ofensywie, co mecz ładujecie rywalom po 4, 5 goli. W tym spotkaniu nie popisał się Pique, ale o dziwo po jego zejściu graliście lepiej. Pokazaliście dziś wielki charakter.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Wszedł i zrobił co do niego należało
Wiadomość wysłana przez: SiłaNiebieska w Grudzień 17, 2012, 12:31:50
Messi jak zawsze najlepszy, ale co się dziwić. Ma talent, to trzeba mu przyznać. Co do grupy to spokojnie powinniście z niej wyjść, nawet to pierwsze miejsce nie będzie jakimś strasznym problemem. Tottenham to mocna ekipa, ale do Barcelony trochę im jeszcze brakuje :).   
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Wszedł i zrobił co do niego należało
Wiadomość wysłana przez: adi.05 w Grudzień 17, 2012, 19:22:45
No widzę że niezle horrory fundujesz.Ten mecz był pełen dramaturgii jeżeli Blaugrana strzeliła zwycięskiego gola w 94 minucie a Sevilla zmarnowała karnego.Ten mecz ma elementy horroru , czerwona kartka , niewykorzystany karny , gol w ostaniej sekundzie meczu.A co do słów Michel'a zostawię to bez komentarza...
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Wszedł i zrobił co do niego należało
Wiadomość wysłana przez: piuk11 w Grudzień 23, 2012, 22:00:15
mecz - szaleństwo. takie spotkania ogląda się z zapartym tchem i choć może to nie było coś na miarę Arsenal - Reading, to na pewno kibice na półwyspie Iberyjskim już dawno niczego podobnego nie widzieli. nie dość że ogrom goli, to jeszcze dramaturgia z bramką w ostanich chwilach meczu i przestrzelonym karnym. That was simply GREAT!
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Plany zmienione. Wielki powrót?
Wiadomość wysłana przez: VeB w Grudzień 27, 2012, 02:11:09
Sory, że teraz tak rzadko coś dodaję, ale to nie wynika z faktu, że mi się znudziło, czy coś, nie, nie.. Po prostu nie miałem zbytnio czasu, żeby coś pisać. Parę meczy mam rozegranych, dlatego nie martwcie się, w najbliższym okresie, znowu nabiorę wiatru w żagle :)

Tak jak prosił MCPL, zawarłem w tym tekście informacje dotyczące Puyola i Valdesa. :)




(http://img594.imageshack.us/img594/8526/xavivf.png)
#20 Plany zmienione. Wielki powrót?



Obudziłem się i byłem zły. Wiedziałem, że muszę coś zrobić w tej sprawie, ale ciągle nie wiedziałem co. Mecz z Sevillą, całkowicie zapomniałem o tym, co mnie czeka później. Tak.. masz go przekonać. Ciekawe w jaki sposób. Hernandez to na prawdę zawzięty gość i ciężko zmienić jego zdanie. Cóż, mus, to mus. Ruszyłem z wolna do swojego biura. Dziś zawodnicy mają wolne, więc cały dzień mogę poświęcić tylko jemu - temu, który jest podporą tego zespołu. Dotarłem do biura w dość krótkim czasie  i wygodnie rozsiadłem się w swoim fotelu. Nie myślałem o niczym. Chciałem po prostu się zrelaksować. Potem zaczęły wpływać do mojej głowy przecudowne obrazy. Widziałem, jak Messi strzela w Grand Derbi, przesądzając zwycięstwo, a Mourinho wprost szaleje ze złości. Widziałem mój zespół, który trzyma w rękach puchar Ligi Mistrzów, a potem zobaczyłem jeszcze 2. Zdobyliśmy potrójną koronę. Liga, Copa del Rey i Liga Mistrzów. Tak, to byłby wymarzony początek pracy w Barcy. Moje bujanie w obłokach przerwało pukanie. Pospiesznie ściągnąłem nogi z biurka, usiadłem prosto i poprosiłem gościa. Był go Xavi, ale bez swojego agenta, co bardzo mnie ucieszyło. Od dawna wiedziałem, że ten chłopak to równy gość i potrafi zadbać o siebie.

- Witaj trenerze. Miałem przyjechać, o co chodzi ? - Tak.. ach ten Xavi, zawsze woli zaczynać od konkretów. Za to go lubię.

- Cześć Xavi. Chciałem z Tobą pogadać.

- Jeśli chce mnie pan przekonywać, abym nie odchodził, to nic z tego. Trenerze, ja na prawdę nie czuję już tego, co czułem, gdy zaczynałem swoją przygodę z piłką. Nie mam tej pasji. Nie czuję tego zamiłowania do piłki. Nie czuję tej presji, przed każdym spotkaniem. Tracę szybkość. Czas na mnie. Nie chcę, aby przeze mnie cierpiał zespół.

- Xavi, ale czy ty nie rozumiesz ? Tu nie chodzi o samą piłkę. Dzięki tobie, ten zespół wznosił się na wyżyny. Gdy przegrywaliśmy, to ciebie słuchali bardziej, nie mnie. Kiedy mówiłeś, że nie można się poddawać, oni się nie poddawali. Kiedy mówiłeś, że nie możemy odpuszczać, oni nie odpuszczali. Wiesz co powiedział mi młody Lezzerini, po meczu z Sevillą ? Powiedział mi, że gdyby nie Ty, to nie nabrałby tej pewności. Powiedział, że gdyby nie ty, nie dałby rady, grać dalej. Widzisz teraz? Ty jesteś dla nich kimś więcej niż zwykłym kolegom. Ty jesteś przewodnikiem. Teraz, gdy nie ma Pinto, a Puyol leży połamany, wraz z Valdesem, nie ma nikogo, kto by utrzymywał tą atmosferę na boisku. Nie wiem, jak mam Cię jeszcze przekonywać, próbowałem nie wystawiać Cię za często, chciałem, żeby miłość do piłki, ponownie w tobie ożyła. Ale musiałem na ciebie stawiać. Tylko ty potrafisz zwalniać, lub przyspieszać tempo gry. Jesteś genialny na boisku, jak i poza nim. Młody Thiago, nie daje tej pewności w środku pola, co ty. Iniesta jest dobry, ale to ty jesteś generałem na boisku.

- Aa.. to więc o to chodziło, gdy trener mówił, że chce dać pograć młodym. Zdaję sobie sprawę, że Puyi tak szybko nie wróci. Z tego co słyszałem, postępy w leczeniu Victora i Carlesa idą w zastraszająco wolnym tempie. Wiem o tym, ale nie mogę dłużej grać. Nie sprawia mi to żadnej radości, potrzebuję odpoczynku.

- Raczej nie mam już nic więcej do powiedzenia. Pozostaje mi tylko liczyć na to, że pozostaniesz z nami do końca sezonu.

- No właśnie. I o tym chciałbym porozmawiać. Otóż, sytuacja trochę się zmieniła. Chciałbym odejść już zimą.

- Co ? - Zamurowało mnie. Gra bez Xaviego, przerażała mnie, gdy tylko o tym pomyślałem. Czułem się jednak lepiej, gdy wiedziałem, że mam go do końca sezonu. Teraz Xavi mówi mi, że chce odejść zimą. Chyba zejdę na zawał. - Xavi, ale dlaczego ?

- Po prostu tak postanowiłem. Proszę trenerze o wyrozumiałość. Chcę dobra dla tego klubu, bo go kocham i wiem, że jeśli pozostanę dłużej, nie stanie się nic dobrego.

- Xavi..i co ja mam powiedzieć mediom ? Dopytują się mnie o przedłużenie twojego kontraktu. Wszyscy zaczynają się już niecierpliwić. Co mam im powiedzieć ?

- Niech trener pozostawi to mnie. Jeśli to wszystko, to chciałbym już wyjść.

- Tak, to wszystko. Dziękuje ci Xavi. Na prawdę ci dziękuje. Miłego dnia. - Wstaliśmy, by uścisnąć sobie rękę i spojrzeliśmy sobie w oczy. Dojrzałem łzy w jego oczach. To nie jest dla niego łatwa decyzja, na pewno nie. Spędził tu całe swoje życie, a teraz odchodzi. Także uroniłem łezkę, a Xavi widząc to, obszedł moje biurko i uścisnął mnie po przyjacielsku. Cieszę się, że mogę z nim pracować. Świetny chłopak.

To koniec. Jak byłem kiedyś na wakacjach w Polsce, to słyszałem tam taką piosenkę, później, przetłumaczono mi ją i chyba były w niej słowa "To już jest koniec, nie ma już nic...". Można by było puścić to teraz. Oczywiście, Xavi zagra do zimy. Ale co to jest. Zostały niecałe 3 miesiące, a potem, no właśnie. Co potem ? Kto będzie budował tą atmosferę. Oczywiście, od tego jestem ja, ale Xaviego jakoś wszyscy bardziej słuchali, jeśli chodziło o motywację. Generał, bo przecież tak na niego mówią, zebrał się do odejścia. Podniósł jeszcze rękę, w geście pożegnania i już otwierał drzwi, gdy wpadł na niego...Messi. Mimochodem otworzyłem usta. Co on tu robi ? Przecież wszystko jest w porządku. A może on też chce odejść ? No...ciekawie by było. W sumie, lubię Leo, więc nie wadzi mi to, że przyszedł.

- Cześć trenerze, ja w pewnej sprawie.

- Cześć Leo. Słucham cię.

- Wie pan, bo Xavi to mój przyjaciel i mówił mi o całej sytuacji, więc ja...

- Też chcesz iść na emeryturę ?

- Nie, nie, nie. Wie pan jaki Xavi jest dla nas ważny. Ale on nikogo nie chce słuchać. Bez Xaviego będzie gorzej, bo atmosfera w szatni, na pewno będzie gorsza. Nie wątpię oczywiście w pana umiejętności, ale wie trener, jak to jest. Xaviego znają wszyscy. Znają i bardzo lubią. On zawsze potrafił podbudować zespół, kiedy panu nie wystarczało słów. Potrzebny jest ktoś, kto zdoła dotrzeć do zawodników, ale nie jako trener, a jako przyjaciel. Nie chcę tu umniejszać pana roli, trenerze. Ale wydaje mi się, że znam doświadczonego gracza, który w trudnych chwilach, potrafił rzucić parę żartów, a potem wzbudzić we wszystkich chęć walki, w drugiej połowie, czy w kolejnym spotkaniu.

- No tak. Jest nam ktoś taki potrzebny. Pewnie wiesz, że Puyol i Valdes nie wrócą tak wcześnie, bo jeszcze są w szpitalu. A więc o kogo ci chodzi ?

- Tak, wiem, wiem. Dokładniej chodzi mi o Jose Manuela Pinto. Nasz stary, dobry druh. Klub nie przedłużył z nim kontraktu, ale Pinto to mój kumpel i wiem, że nadal pragnie powrócić do Barcy. Dlatego myślę, że w tej chwili, to jedyny zawodnik, który mógłby zastąpić Xaviego, oczywiście w szatni.

- Pinto. Hmm..tak, jeszcze za czasów Guardioli, potrafił rozmawiać z chłopakami. Do tego, ciągle dobrze broni. Nie wiem, czemu nie przedłużono z nim kontraktu, na prawdę, nie mam pojęcia. Ale, czy Pinto, będzie chciał do nas wrócić, po tym, jak musiał odejść?

- Jestem pewien, że będzie chciał wrócić.

- Załatwmy to od razu. Masz do niego numer ?

- Ma się rozumieć. Oto on (...)

I zaczął dyktować mi 9 kolejnych cyfr. Pospiesznie wpisywałem je w telefonie. Może rzeczywiście Pinto to dobre rozwiązanie. Zarząd się jakoś przekona. To jest najmniejszy problem. Zaczęło robić mi się ciepło. Czułem, że to jest szansa, aby morale zawodników nie spadły. Tylko, czy zechce wrócić. Przecież on może czuć do mnie żal. Dobra, dzwonię. Tyyyd...tyyyd....tyyyd..tyyyd.. Nosz cholera. Już czwarty sygnał, a on nie odbiera.

- Jose Pinto, słucham ? - No..nareszcie.

- Witaj Pinto. Z tej strony Tito Vilanova.

- Ach.. witam trenerze. - Powiedział to tak, jakby chciał wbić mi nóż w serce, przez słuchawkę telefonu. Słychać było, że ma do mnie żal.

- Jose, wiem, że czujesz do mnie żal, jednak uwierz, że to nie moja sprawka, z tym kontraktem. Dostałem po prostu wiadomość, że twój kontrakt, nie został przedłużony. Teraz, potrzebujemy cię. Wiesz pewnie, od Messiego, że Xavi odchodzi. Odchodzi, już zimą. Tylko ty potrafisz tak samo jak Xavi, dotrzeć do zawodników. Potrzebujemy cię i to bardzo i bądź pewny, że dostaniesz minuty na boisku.

- Trenerze, a w zasadzie, Tito. Zapomniałeś o jednym słowie, mimo, że to nie twoja sprawka.

- Ale, jakie słowo. Ach..tak. Przepraszam.

- Wybaczam. Rozumiem całą sytuację i przyznam szczerze, że marzyłem o tej chwili. Mimo wszystko, przedyskutuję to z żoną i odpowiem panu w najbliższym czasie.

- Dziękuje. Czekam na twoją odpowiedź. Do zobaczenia.

- Do zobaczenia.



Szkoda, że Xavi odejdzie, ale przecież nie można zatrzymywać go na siłę. Pinto to dobry wybór i jestem pewny, że wszyscy będą zachwyceni, jeśli zobaczą go w szatni. Teraz mogę spać spokojnie i skupić się na meczu z Dynamem w Lidze Mistrzów.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Plany zmienione. Wielki powrót?
Wiadomość wysłana przez: Positive w Grudzień 27, 2012, 18:58:58
Multum pracy włożyłeś w tą rozmowę. Szkoda, że postępy w leczeniu Valdesa i Puyola są nie wielkie.. Musisz być świadomy, że latka mu lecą. Niestety w Realu też ;(.. Barcelona bez Xaviego? Oby nie.. Nie chodzi już o to, kto zastąpi Hernandeza, ale Xavi to Barcelona, Barcelona to Xavi. Szkoda tylko, że już prawie wszystko ustalone.. Nie wiem, czy Pinto zaopiekuje się drużyną tak samo dobrze, jak nasz vice kapitan. Bardzo podoba mi się, jak piszesz, graficznie jest przecudnie. Będę wbijał. Pozdro.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Nieszczęścia chodzą parami.
Wiadomość wysłana przez: VeB w Grudzień 27, 2012, 19:16:09
Zauważyłem, że długie opisy, za bardzo nie są czytane, więc postanowiłem ten mecz, opisać trochę krócej. :P Napiszcie mi, czy Wam się to podoba, czy może wrócić do dłuższych opisów :D




(http://img23.imageshack.us/img23/4533/barsaj.png)
#21 Nieszczęścia chodzą parami.



Przed meczem:

Krunoslav Jurčić - Gramy na Camp Nou, z Barceloną, ale moi zawodnicy są w pełni przygotowani do tego spotkania. Barca gra aktualnie swoją najlepszą piłkę i w ostatnich spotkaniach pokazuje, że nie można jej lekceważyć. My jednak mamy sposób by zdetronizować Katalończyków. Jestem pewien, że pokażemy w tym spotkaniu nasze pazury.

Tito Vilanova - Dinamo to bardzo dobry, Chorwacki klub. Wszystkie drużyny, które zdołały awansować do takich rozgrywek jak Liga Mistrzów, to zespoły, na które trzeba uważać. Taką drużyną jest też właśnie Dinamo i jestem po prostu pewny, ze jeśli chcemy wygrać, będziemy musieli się mocno napocić. W Dinamie mają takich graczy jak Krstanovic, czy Alispahić, którzy na pewno odegrają kluczowe role w swoich zespołach. Myślę, że to będzie bardzo emocjonujące spotkanie.




(http://img339.imageshack.us/img339/7042/47013402.png)
3. kolejka


(http://img694.imageshack.us/img694/1413/dasdasfgd.jpg)
Camp Nou




(http://img197.imageshack.us/img197/9660/barcelona.png)3:5 (http://img849.imageshack.us/img849/4976/dinamozagreby.png)


(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Kovacić 12'
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Sanchez 13'
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Krstanović 24'
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Krstanović 46' (Kovacić)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Krstanović 66' (Alispahić)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Rossi 72' (Messi)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Cesc Fabregas (Sanchez)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Spehar 89' (Alispahić)

Kartki:

(http://i.imgur.com/HMxxv.png) Javier Mascherano 7'
(http://i.imgur.com/HMxxv.png) Alispahić 21'
(http://i.imgur.com/HMxxv.png) Dani Alves 63'

Zmiany:

45' Pedro (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Rossi
45' Thiago (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Xavi
60' Leko (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Tomecak
63' Iniesta (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Cesc Fabregas
63' Kovacić (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Spehar
65' Krstanović (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Sammir


(http://img818.imageshack.us/img818/5186/barcadrezno.png)



To już trzecia kolejka Ligi Mistrzów, w której Barcelona radzi sobie świetnie i z kompletem punktów prowadzi w swojej grupie. Teraz Blaugrana zmierzy się z Dinamem Zagreb, na Camp Nou, na stadionie, gdzie Barca jeszcze nie przegrała. Cules Azulgrany, licznie zgromadzili się na trybunach, by dopingować swój ukochany klub. Już od dłuższego czasu, nikt nie miał żadnych wątpliwości, kto będzie wygrywał. Tak było i tym razem. Każdy kibic Barcelony, miał nadzieję, że jego ekipa, ponownie zwycięży. Bukmacherzy także stawiają na ekipę ze stolicy Katalonii i za zwycięstwo tej właśnie drużyny, za każde postawione 1 Euro, otrzymamy 2 Euro. Za zwycięstwo Dinama otrzymamy, aż 10 Euro, a za remis 6 Euro. W tym spotkaniu, od pierwszych minut, ponownie nie wystąpi Xavi. Dodatkowo nie ma żadnych informacji o kontrakcie Generała, który miał być przedłużony właśnie w październiku. Co się dzieję w szatni Blaugrany ?


(http://img829.imageshack.us/img829/1048/sedziowie.png)


Barcelona rozpoczęła mecz, od spokojnego rozgrywania piłki, na własnej połowie. Dinamo w porównaniu do innych klubów, które mierzyły się z Barceloną, nie zamierzało się męczyć i wyczekiwało dogodną okazję, do odebrania futbolówki. Gracze Blaugrany, widząc to, postanowili zaatakować. Była 5 minuta spotkania i Pedro ruszył skrzydłem, następnie skrzydłowy Azulgrany, wycofał piłkę do Messiego, który uderzył z 16. metra. Piłka leciała w stronę bramki, jednak w ostatniej chwili, na jej drodze pojawił się obrońca Dinama, który odbił piłkę. Do dobitki biegł już Pedro, ale szybszy był defensor gości. Co ciekawe, w następnych minutach spotkania, przeważało Dinamo i tak w 7 minucie żółtą kartkę otrzymał Mascherano. Dalsze ataki Dinama, kończyły się strzałami na bramkę, głównie przez błędy Mascherano, który grał po prostu koszmarnie. Javier, grający pod nieobecność, pauzującego za czerwoną kartkę Pique, spisywał się bardzo źle, a rywale zamierzali to wykorzystać. W 12 minucie spotkania, kolejny błąd Mascherano i piłka dociera do Alspahicia, który nie zastanawia się długo i pakuje piłkę wprost do siatki bezradnego Lezzeriniego. Blaugrana odpowiedziała bramką już minutę później. Po rozpoczęciu gry, piłkę miał Song, zagrał on do Iniesty, który odegrał do Jordiego Alby. Alba zagrał do Messiego, na skrzydle, a Argentyńczyk wysunął piłkę Sanchezowi, który potężnym uderzeniem, skierował futbolówkę do siatki.
Jeśli można coś powiedzieć o defensywie Blaugrany, to tylko tyle, że była ona mocno upośledzona, przez koszmarnego Javiera. Aż prosiło się o zmianę. I tak w 17 minucie, gdyby nie Lezzerini, Kstranović mógłby świętować bramkę. Blaugrana nie mogła znaleźć sposobu, na dobrze grające Dinamo i w 24 minucie, doczekała się gola na swoją niekorzyść. W ataku Kovacić, na skrzydle. Alves, który nie zdążył cofnąć się z pod pola karnego rywali, był daleko w tyle, więc przed Kovaciciem stał tylko bezradny dziś - Mascherano. Chorwat ograł defensora reprezentacji Argentyny, jak chciał i ruszył do przodu, następnie wrzucając piłkę w pole karne. Wybił ją Edgar Ie, ale futbolówka trafiła pod nogi Alspahicia, który z miejsca uderzył na bramkę. Lezzerini interweniuje i jakoś odbija piłkę, ale jest Krstanović i piłka grzęźnie w siatce ! Mamy 2:1 dla Dinama. Tym razem, nie skończyło się tak, jak po pierwszej bramce dla Dinama i Blaugrana skończyła swój atak, na defensywie ekipy z Chorwacji.
Katalończycy wyraźnie nie potrafili znaleźć sposobu na strzelenie bramki, a jeśli już nadarzała się okazja, to strzały były bardzo niecelne, lub trafiały w golkipera gości. W 36 minucie, szansę na zdobycie swojej drugiej bramki miał Krstanović, jednak genialnie zachował się Lezzerini. Do końca regulaminowego czasu, pierwszej połowy praktycznie już nic się nie działo. Jednakże w doliczonym czasie gry popisał się Mascherano. Javier przyjął piłkę, po złym podaniu Dinama, jednak, gdy chciał się odwrócić, stracił futbolówkę w bardzo dziecinny sposób, a przejął ją Kovacić. Chorwat ruszył na bramkę Lezzeriniego i przed samym bramkarzem, oddał piłkę Krstanoviciowi, który wpakował ją do pustej bramki ! Po tej bramce, sędzia zakończył pierwszą połowę.


Pierwsze 45 minut, woła o pomstę do nieba. Bardzo zła dyspozycja Mascherano, który powinien być zdjęty przez Tito. Javier zachowuje się tak, jakby nie potrafił grać w piłkę. Mota się na boisku i notuje częste straty. Głównie przez tego Argentyńczyka, Barca straciła 3 bramki. Nie można jednak nie zauważyć świetnej postawy Dinama, które z łatwością przerywa ataki gospodarzy. Świetnie w bramce zachowuje się także golkiper gości - Loncarić, który broni każdy strzał Messiego, Pedro, czy Sacheza.



(http://img255.imageshack.us/img255/9308/titos.png)


Gdy Cules widzieli swój zespół, wychodzący na drugą połowę, mieli nadzieję, że w składzie nie będzie już Mascherano. Srodze się zawiedli, gdy ujrzeli Argentyńczyka wychodzącego na murawę Camp Nou. Gdy tylko zobaczono Javiera, rozpoczęły się gwizdy, jednak sam piłkarz, opuścił tylko głowę w dół. Tito Vilanova, dokonał jednak dwóch zmian. Za Pedro wszedł Rossi, natomiast za Thiago, na boisku ujrzeliśmy Xaviego Hernandeza. Ten drugi mógł zaliczyć asystę już w 47 minucie spotkania, kiedy to otrzymał piłkę od Sancheza. Xavi zagrał wtedy do Messiego, jednak golkiper gości w ostatniej chwili zdołał sparować na róg strzał Argentyńczyka. Barca była lepszą drużyną niż w pierwszej połowie, a Mascherano nie popełniał już błędów. Szczęście jednak nie dopisywało i tak w 51' na spalonym Iniesta, w 57' bramkarz dokonał cudu, broniąc strzał Messiego, a w 59'...no właśnie. W ataku Dinamo i Krstanović przy piłce, strzał i GOL ! Ivan świętuje już bramkę, ale gdy spogląda na liniowego, rozkłada ręce w geście zdziwienia. Spalony. W powtórkach widać było, że sędzia się nie pomylił, a Barcelona nadal traci "tylko" dwie bramki do rywala. 63 minuta i bardzo kontrowersyjna decyzja sędziego, który dyktuje rzut wolny za "faul" Alvesa. Jeśli walka bark, w bark, jest faulem, to w każdym meczu, Barca powinna mieć przynajmniej dwa karne, za walkę w polu karnym rywala. No cóż, z rzutu wolnego nic nie wyszło, a Alves otrzymuje żółty kartonik. W 66 minucie wszyscy, nawet kibice Blaugrany, rozpłynęli się nad akcją Dinama Zagreb. Chorwaci rozegrali przepiękną akcję zespołową, którą wykończył Krstanović, lobując wychodzącego Lezzeriniego. I mamy 4:1 dla Dinama. Przy takim wyniku, chyba żaden zespół nie zdołałby się podnieść, nawet Duma Katalonii.
Mimo tak dużej przewagi rywali, Azulgrana nie zamierzała odpusczać. Już w 72 minucie z dystansu uderzał Cesc Fabregas, jednak jego strzał, został odbity na rzut rożny. Dośrodkowuje Leo Messi. Bierze krótki rozbieg, i posyła piłkę wprost na głowę Giuseppe Rossiego, który kieruje piłkę do siatki rywala! Co za bramka! Różnica zmniejszona, jednak jest i tak duża, a czasu coraz mnie. Ta bramka dodała Katalończykom skrzydeł i 11 minut później Alexis Sanchez, dojrzał wybiegającego Fabregasa. Nie przeszkodziła odległość i Chilijczyk posłał piłkę na ukos, przez połowę boiska. Fabs przyjął piłkę i znalazł się w sytuacji sam na sam. Takiej okazji nie może zmarnować nikt i Fabregas kieruje piłkę tuż obok ręki golkipera gości. Gol kontaktowy i Barca otworzyła się jeszcze bardziej, zapominając o defensywie. Teraz Blaugrana robiła wszystko by strzelić bramkę, która dałaby remis. W 87 minucie, Sanchez podawał do Xaviego, jednak bramkarz wyszedł, aż na 35 metr i wybił piłkę spod nóg, dobiegającego Generała. Dwie minuty później zapał Azulgrańczyków, ostudził Spehar. Skrzydłem urwał się Tomecak. Gdy znalazł się na wysokości pola karnego, dośrodkował, a futbolówkę do bramki skierował Spehar. To już koniec. Blaugrana próbowała strzelić jeszcze gola, ale nic z tego nie wyszło. Zabrakło czasu i szczęścia. Właśnie w taki sposób, Blaugrana przegrała swój pierwszy mecz w Lidze Mistrzów, jednak mimo zwycięstwa Tottenhamu, wciąż utrzymuje się na pozycji lidera w grupie "A".


Po meczu:

Niespodziewanie, wraz z Tito Vilanovą, na konferencji pomeczowej, pojawił się Xavi Hernandez.


Krunoslav Jurčić - Wiedziałem, że możemy wygrać i tak się stało. Strzeliliśmy jako pierwsi, a Barca szybko odpowiedziała, jednak to nie przeszkodziło nam w strzeleniu jeszcze dwóch bramek. Byłem pewny, że w drugiej połowie, Barca będzie grała lepiej i tak też było, więc ważną rzeczą było strzelenie przez nas bramki na 4:1. Potem, gdy Barca strzeliła dwie bramki, nie przestraszyłem się, bo wiedziałem, że zdołamy dowieźć zwycięstwo do końca. Dodatkowo, zwyciężyliśmy na Camp Nou, co jeszcze bardziej nas cieszy.


Tito Vilanova - Pierwsza połowa była koszmarna w naszym wykonaniu i nie ma co się oszukiwać. Mascherano rozegrał kiepski mecz, jednak nie można winić go za całą porażkę. Jesteśmy drużyną i jeśli przegrywamy, to przegrywają wszyscy, a nie jeden zawodnik. Teraz musimy się podnieść i jak najszybciej zapomnieć o tym spotkaniu. Gratulacje dla Dinama, które rozegrało bardzo dobre spotkanie. Jestem pewny, że wszystkich was, ciekawi obecność Xaviego, na tej konferencji. Otóż postanowiłem, że już teraz powiem wam, co i jak, z kontraktem Xaviego. Xavi postanowił, że nie przedłuży kontraktu i już zimą odejdzie na emeryturę.


Xavi Hernandez - Dokładnie tak. Postanowiłem, że odejdę na emeryturę, ponieważ nie czuję już tej miłości do piłki, którą czułem, gdy zaczynałem swoją karierę. Wypaliłem się. Gdy wychodzisz na murawę, czujesz presję związaną z meczem, czujesz te emocje, ja już niczego nie czułem. Było mi obojętne, czy gram, czy nie gram. Tak nie powinno być i stwierdziłem, że najlepiej będzie, jeśli odejdę. Nie chcę, aby klub przeze mnie cierpiał. Gratulacje dla Dinama.



Xavi odchodzi. Czekaliśmy na informację o jego kontrakcie ze zniecierpliwieniem. Jednak teraz, chcielibyśmy, aby ona w ogóle nie nadeszła. Strata tak ważnego zawodnika jak Xavi, na pewno boli. Ten piłkarz, to najlepszy środkowy pomocnik na świecie. Gdy Xavi pojawiał się na boisku, automatycznie gra stawała się spokojniejsza, Barca miała więcej dokładnych podań, a inni zawodnicy czuli się bezpieczniej. Xavi potrafił regulować tempo gry. Xavi, był podporą dla wszystkich, a teraz odejdzie. To ogromna strata.


(http://img846.imageshack.us/img846/1680/pozostalee.png)


(http://s1.postimage.org/ferv3ut57/pes2013_2012_12_13_22_19_20_26.jpg) (http://postimage.org/image/ferv3ut57/) (http://s1.postimage.org/5iqs47nd7/pes2013_2012_12_13_22_21_09_17.jpg) (http://postimage.org/image/5iqs47nd7/) (http://s1.postimage.org/ksqnbeivf/pes2013_2012_12_13_22_27_51_00.jpg) (http://postimage.org/image/ksqnbeivf/) (http://s1.postimage.org/9ufdt7ua3/pes2013_2012_12_13_22_34_58_50.jpg) (http://postimage.org/image/9ufdt7ua3/) (http://s1.postimage.org/bniahjfgr/pes2013_2012_12_13_22_35_02_02.jpg) (http://postimage.org/image/bniahjfgr/) (http://s1.postimage.org/lyuna7763/pes2013_2012_12_13_22_38_29_85.jpg) (http://postimage.org/image/lyuna7763/) (http://s1.postimage.org/5choev3m3/pes2013_2012_12_13_22_41_01_81.jpg) (http://postimage.org/image/5choev3m3/) (http://s1.postimage.org/9znqgmqyz/pes2013_2012_12_13_22_41_02_82.jpg) (http://postimage.org/image/9znqgmqyz/) (http://s1.postimage.org/ivyikkhl7/pes2013_2012_12_13_22_41_12_06.jpg) (http://postimage.org/image/ivyikkhl7/) (http://s1.postimage.org/7kvuw7aq3/pes2013_2012_12_13_23_00_05_56.jpg) (http://postimage.org/image/7kvuw7aq3/) (http://s1.postimage.org/uauzp6txn/pes2013_2012_12_13_23_00_15_82.jpg) (http://postimage.org/image/uauzp6txn/) (http://s1.postimage.org/cnd6qzk0b/pes2013_2012_12_13_23_01_07_51.jpg) (http://postimage.org/image/cnd6qzk0b/)
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Nieszczęścia chodzą parami.
Wiadomość wysłana przez: piuk11 w Grudzień 27, 2012, 21:32:16
też tak masz? w tym pesie traci się niesamowicie dużo bramek przez zwykłe tępactwo obrońców....

proponowałbym ci zmianę czcionki. cambria sprawia, ze post jest nadto rozciągnięty.

z opisu wyczytuję, że odpowiedź na zamieszczone wyżej pytanie jest retoryczne.... fajtłapy-obrońcy na czele z Mascherano i Messi, Sanchez i spółka strzelająca w środek bramki wprost w bramkarza..... skąd ja to znam :P
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Nieszczęścia chodzą parami.
Wiadomość wysłana przez: Positive w Grudzień 28, 2012, 01:50:22
Nie spodziewałem się tak słabego wyniku. Wszystko wydaje mi się za duże. Być może przez tą czcionkę? Tekstowo jest bardzo dobrze. Oj.. przeczuwam, że będą wzmocnienia w okienku transferowym.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Nieszczęścia chodzą parami.
Wiadomość wysłana przez: SiłaNiebieska w Grudzień 28, 2012, 17:32:51
Szkoda że przegraliście, ale mimo to nie ma co rozmyślać nad tym meczem, trzeba myśleć o pozostałych, mimo takiej " wpadki " uważam że bez problemu wyjdziecie z grupy. A może i wygracie tą edycje LM :) 
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Nieszczęścia chodzą parami.
Wiadomość wysłana przez: VeB w Styczeń 10, 2013, 18:52:42
A no, dawno nic nie napisałem, ze względu na brak czasu, ale nie martwcie się, jutro, maks w sobotę, powinno się już coś pojawić :D
Do waszych karier oczywiście też zajrzę :)
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Tracimy za dużo bramek
Wiadomość wysłana przez: VeB w Styczeń 12, 2013, 17:26:00
Przepraszam, wcięło mi gdzieś notatki...




(http://img593.imageshack.us/img593/3528/pasekq.png)
#22 Tracimy za dużo bramek


(http://img24.imageshack.us/img24/5289/iniestazo.png)


W ostatnim czasie, nasz kochany klub - FC Barcelona rozegrał dwa spotkania. Pierwsze, wyjazdowe z CA Osasuną, natomiast drugie spotkanie, odbywało się w ramach rozgrywek Copa del Rey, na Camp Nou. Drużyna Tito Vilanova straciła w tych dwóch spotkaniach, aż 5 bramek, przy czym strzeliła 7. Po drugim ze spotkań Tito Vilanova powiedział, że "Tracimy za dużo bramek", jednak nie wini za to tylko defensywy, ale cały zespół. "Gdyby nie te nieudane podania, czy piłki tracone w głupi sposób, Lezzerini nie musiałby tak często wyjmować piłki z siatki" mówił Mister. "Luca jest świetnym bramkarzem i myślę, że gdyby nie on, to stracilibyśmy jeszcze więcej goli." - komplementuje młodego bramkarza trener Blaugrany. Jego słowa nie mijają się z prawdą, ponieważ Azulgrańczycy rzeczywiście tracą piłki w głupi sposób, a młody bramkarz, który dopiero wchodzi w świat futbolu spisuje się znakomicie pomiędzy słupkami Barcelony. W spotkaniu z Osasuną Barca wygrała 3:2, chociaż blisko było, aby doszło do sytuacji z przed miesiąca, kiedy w spotkaniu z Espanyolem, Katalończycy także prowadzili, aby potem Espanyol odrobił straty i wygrał dwubramkową przewagą. Tym razem było prawie tak samo. Azulgrana strzeliła dwie bramki, a potem Osasuna w jakiś sposób wyrównała. Na posterunku był jednak świetny Iniesta, który strzelił bramkę dającą prowadzenie w 74 minucie. Wynik nie zmienił się już do końca spotkania. W drugim meczu, na własnym stadionie Barca podejmowała U. D. Las Palmas. Drużyna z Ligi Adelante miała być lekkim spacerkiem dla Blaugrany. Mimo to, na prowadzenie pierwsi wyszli goście, po cudownie wykonanym rzucie wolnym przez Momo. Szybkie wyrównanie, jakby trochę ostudziło zapał piłkarzy z Las Palmas i wtedy to Blaugrana przejęła kontrolę. Wynik meczu na 4:3, ustalił Momo, także z rzutu wolnego. Dwa rzuty wolne i dwa trafienia Momo. Wygrywa Azulgrana, jednak jednobramkowa przewaga wydaje się być niczym, przed spotkaniem rewanżowym.
W następnym meczu Barca zmierzy się z Granadą na Camp Nou - 27 października, natomiast 4 dni później Barcelona zagra na wyjeździe z Dynamem Drezno, w ramach Ligi Mistrzów. Będzie to rewanżowy mecz, który zapowiada się na prawdę bardzo ciekawie po wielkim widowisku na Camp Nou.



(http://img541.imageshack.us/img541/182/osasunad.png) 2:3 (http://img802.imageshack.us/img802/2659/barcelonaf.png)


(http://img15.imageshack.us/img15/9509/osasunaf.png)


(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Sanchez 33' (Rossi)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Messi 37'
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Nino 53' (Raul Garcia)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Raul Garcia 55' (Enrique Sola)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Iniesta 74'



Skrót meczu:
http://www.youtube.com/watch?v=-svlzq_vw8c





(http://img802.imageshack.us/img802/2659/barcelonaf.png) 4:3 (http://img802.imageshack.us/img802/7663/laspalmasl.png)


(http://img254.imageshack.us/img254/3669/laspalma2s.png)


(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Momo 19'
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Sanchez 21' (Iniesta)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Messi 27'
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Messi 39' (Sanchez)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Jose Artiles 57'
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Sanchez 70'
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Momo 72'


Skrót meczu:
http://www.youtube.com/watch?v=t4Kd-LeKVmw
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Tracimy za dużo bramek
Wiadomość wysłana przez: Nederland w Styczeń 12, 2013, 19:44:48
Sanchez 21' (Iniesta) (nie wiem czemu, ale tego gola nie ma w skrócie meczu)
Temu, że w skrócie mieści się 6 goli. Zawsze tak było.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Tracimy za dużo bramek
Wiadomość wysłana przez: VeB w Styczeń 12, 2013, 19:46:39
Aaaa, takie buty ;p Dzięki Ned ;)
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Krew, pot i łzy
Wiadomość wysłana przez: VeB w Styczeń 12, 2013, 22:49:35
(http://img853.imageshack.us/img853/2209/fabregasso.png)
#23 Krew, pot i łzy
Przed meczem:


Juan Antonio Anquela - Gramy na Camp Nou i to Barca jest faworytem, ale nie jesteśmy bez szans. Z graczami takimi jak Flores, Rico, czy Jara możemy myśleć o remisie, czy nawet zwycięstwie. Wiem jednak jaka jest rzeczywistość i wiem też, że Barca będzie przez większość czasu przy piłce. Są w świetnej formie i jestem pewny, że jeśli nie wykorzystamy swoich okazji, będzie bardzo źle.

Tito Vilanova - Wiele osób mówi, że Granada dostanie dzisiaj lanie, ale nie bądźmy tacy pewni, bo może się okazać, że to my zbierzemy tęgie baty. Mimo iż Granada nie ma w swoich szeregach Messiego, Xaviego, czy Pique, to i tak jest to bardzo dobry klub i nie możemy patrzeć na statystyki, bo na papierze wszystko wygląda inaczej. Futbol to nieprzewidywalny sport, w którym wszystko może się zdarzyć.



(http://img210.imageshack.us/img210/6169/beznazwyads.png)
9. kolejka


(http://img694.imageshack.us/img694/1413/dasdasfgd.jpg)
Camp Nou


(http://img197.imageshack.us/img197/9660/barcelona.png) 3:2 (http://img832.imageshack.us/img832/9538/granadacf.png)

(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Jorge Ribeiro 45'+1 (Floro Flores)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Cuenca 47' (Messi)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Cesc Fabregas 59' (Jordi Alba)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Floro Flores 62' (F. Jara)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Cesc Fabregas 90'+3 (David Villa)

Kartki:

(http://i.imgur.com/HMxxv.png) Adriano 16'

Zmiany:

57' Messi (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Cesc Fabregas
62' Adriano (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) Dani Alves
62' Cuenca (http://www.mkschojniczanka.pl/live/tmpl/inpero/img/zmiana.png) David Villa

(W drużynie przeciwnej, nie było zmian)


(http://img834.imageshack.us/img834/6625/blablabh.png)


27 października, mroźnym popołudniem na Camp Nou, które było zalewane strumieniami deszczu, na murawę wychodziły dwie drużyny - FC Barcelona oraz drużyna przyjezdnych, Granada CF. O tym meczu nie mówiło się wiele, ponieważ był tylko jeden kandydat do zwycięstwa, przynajmniej zdaniem mediów. Mimo to, na Camp Nou zgromadziło się wielu kibiców, którzy, gdy tylko ujrzeli wyłaniających się z szatni zawodników, zaczęli śpiewać hymn Barcy, który roznosił się echem po całym stadionie. Cules Barcy, byli spokojni jak nigdy o swoich podopiecznych, którzy wracali do formy. Bukmacherzy także nie dawali szans drużynie z Andaluzji, po której zwycięstwie otrzymalibyśmy - bagatela - 30 Euro, za każde postawione 1 Euro. Za zwycięstwo Barcy, otrzymamy 3 Euro, natomiast za remis 10 Euro.
Katalończycy podchodzili do spotkania bez swoich kluczowych zawodników, jednak mimo wszystko w bardzo mocnym składzie. Na ławkę rezerwowych odesłani zostali Sanchez, Pedro, Iniesta, Sergio Busquests oraz Dani Alves, którzy odpoczywają na rewanż z Dynamem w Lidze Mistrzów, natomiast na trybuny został oddelegowany Gerard Pique, który pauzował w ostatnim spotkaniu w Lidze, oraz Lidze mistrzów, w związku z czerwonymi kartkami. Widocznie Pique, także ma odpoczywać przed starciem w Lidze Mistrzów. W takim wypadku Tito ponownie postawił na młodego Marca Bartrę, który w swoim poprzednim spotkaniu, pokazał się bardzo dobrze, nie pozwalając graczom Osasuny na rozwinięcie skrzydeł. Javier Mascherano, który w Lidze Mistrzów zawiódł trenera nie pojawił się nawet na ławce rezerwowych.


(http://img705.imageshack.us/img705/5376/blaugrana.png)


Sędzia sprawdzał jeszcze, czy na boisku nie zalega woda, a gdy okazało się, że system odprowadzania wody z murawy, działa bardzo dobrze, zagwizdał po raz pierwszy w tym spotkaniu. Rozpoczęła Barcelona i od początku próbowała wymieniać podania między sobą. Do pierwszej okazji podbramkowej doszło już w 3 minucie, kiedy to z dystansu uderzał Leo Messi. Futbolówka po jego strzale uderzyła o nogi obrońców.
Granada bardzo zaskoczyła Blaugranę w pierwszych minutach meczu, nie dając rozgrywać piłki Katalończykom. Ostry pressing zawodników z Andaluzji zakończył się sytuacją podbramkową, w 8 minucie spotkania. Wtedy to prostopadłe podanie otrzymał Rico, jednak zjadły go nerwy i uderzył bardzo źle nie trafiając w bramkę. Lezzerini wolał jednak, tak dla pewności wybić piłkę na róg. Do piłki w lewym narożniku boiska podszedł Ribeiro. Jorge miękką wrzutką, dośrodkował wprost na głowę Jary, który prawie umieścił piłkę w siatce. Prawie, bo żeby strzelić bramkę, trzeba jeszcze pokonać Lezzeriniego, a nie jest to takie łatwe. Luca odbija piłkę, jednak kontratak Barcy nieudany.
W 11 minucie, ponownie rozpędzała się Granada. Na lewym skrzydle rozpędzał się już Jara, jednak jakby znikąd pojawił się Edgar Ie. Argentyńczyk widząc to, chciał przerzucić piłkę nad młodym Portugalczykiem, jednak ten poznał się na swoim starszym koledze i dobiegł do piłki, jednak źle ją przyjął i mamy rzut rożny. Ten korner nie był tak udany jak poprzedni i futbolówka przy nogach graczy ze stolicy Katalonii.
16' i żółta kartka dla Adriano, który popisał się nieudanym wślizgiem w prawym narożniku boiska. Do całej sytuacji doszło tuż po tym, kiedy to Ribeiro odebrał piłkę Brazylijczykowi.
Granada coraz częściej zaczęła dochodzić do głosu i wszystko przemawiało za tym, że to właśnie ta drużyna strzeli pierwsza bramkę. Barca grała bardzo nieporadnie, notując dużo strat i nie mając żadnego pomysłu, jak przedostać się przez dobrze zorganizowaną linię obronną gości. I takim oto sposobem w 19 minucie spotkania, na bramkę gospodarzy uderzał Rico, jednak jego strzał trafił wprost w Marca Bartrę.
3 minuty później zrobiło się gorąco pod bramką Julio Cesara. Pedro Rodriguez wysunął piłkę Messiemu, który przed sobą miał jeszcze kilku obrońców. Argentyńczyk postanowił nie ryzykować i oddał piłkę nadbiegającemu Xaviemu, a ten przedłużył podanie do Jordiego Alby. Alba niczym rasowy napastnik wbiegł w pole karne i uderzył na bramkę Cesara, który jakimś cudem zdołał sięgnąć piłkę nogą. Futbolówka trafia jednak pod nogi Adriano, a ten podaje do Pedro, potem ma już ją Tello, a następnie Messi, który swoim strzałem trafia w obrońców, po czym piłka wypada na rzut rożny.
Barcelonie brakowało pomysłu na grę. Plątający się po murawie Cuenca nie wnosił kompletnie nic, źle współpracując z Leo Messim. Tello znikał gdzieś w tłumie, nie przydając się na nic, a wyręczać go musiał obrońca, Jordi Alba. Dodatkowo nieudane prostopadłe podania, które zawsze były przecinane przez obrońców gości.
W 38 minucie Floro Flores wykorzystał brak Jordiego Alby na skrzydle, który jeszcze nie zdążył wrócić spod pola bramkowego Granady. Floro wrzucił piłkę w pole karne, gdzie nie pilnowany był Rico. Mikel wyskakuje do piłki i... mało brakowało, a byłby gol ! Futbolówka minimalnie nad głową Rico i przelatuje przez całe pole karne, po czym musiał do niej biec... LEZZERINI ! Gdzie są obrońcy ?!
W 42 minucie, podanie, które woła o pomstę do nieba. Alexandre Song, znany jako świetny rozgrywający z Arsenalu, myli się i pod własną bramką, podaje wprost do Floro Floresa. Włoch zaskoczony tym, że futbolówka trafiła pod Banan jego nogi, źle uderzył i golkiper Blaugrany nie miał problemu z wyłapaniem tego strzału.
3 minuty później gra przeniosła się w pole karne Granady, gdzie ponownie strzelał Jordi Alba. Futbolówka została jednak wybita i sędzia dał jeszcze przeprowadzić kontratak, który okazał się być zabójczy. Floro Flores znalazł się na skrzydle, ponownie wykorzystując nieobecność Alby. Próbował gonić go Tello, a potem, znaleźli się jeszcze przy nim Bartra i Song. Flores nie mógł zareagować inaczej. Natychmiast wrzucił piłkę w pole karne, a tam niekryty (bo przez kogo?) Ribeiro pięknym "szczupakiem" wbija piłkę do siatki, bezradnego Lezzeriniego. No cóż, jeśli popełnia się tak dziecinne błędy, jak ten, to trzeba za nie płacić. Trener na pewno ma dużo do do powiedzenia swoim zawodnikom w przerwie, bo Ci zdają się nie zauważać swoich błędów i swej słabej gry.


W pierwszej połowie Blaugrana praktycznie nie istniała, co potwierdza ogrom sytuacji podbramkowych Granady. Barca w pierwszej połowie miała 3 strzały i każdy z nich był celny, a mimo to, nie trafiła do siatki. Granada miała 5 strzałów, przy czym 4 były celne i strzeliła jedną bramkę. Jeśli Katalończycy chcą zwyciężyć, a przynajmniej zremisować, muszą zakończyć tak bardzo widoczną dominację, ze strony Granady.


(http://img9.imageshack.us/img9/3331/fabs.png)

Na drugą połowę, przed końcem regulaminowego czasu wyszli prawie wszyscy zawodnicy Barcy, a gracze Granady już na nich czekali. Prawie, bo w szatni pozostawał jeszcze jeden zawodnik wraz z trenerem. Był to Isaac Cuenca. Trener na pewno miał mu wiele do powiedzenia, ponieważ w pierwszej połowie ten młody zawodnik grał tragicznie. Związane jest to na pewno z kontuzją, którą leczył bardzo długo, a poza tym, młody Hiszpan nie grał od spotkania sparingowego z Zenitem.
Dokładnie 15 minut po zakończeniu pierwszej połowy, wyszedł i Cuenca, a więc sędzia mógł rozpoczynać spotkanie. Rozpoczęła Granada, jednak Barca grała inaczej, widać było poprawę. Ostry pressing zmusił graczy z Andaluzji do błędu, a wykorzystał to... Cuenca. Najpierw piłkę przejął Tello, następnie odgrywając do Messiego. Argentyńczyk zauważył niekrytego Isaaca, który już wybiegał na pozycję. To do niego została posłana piłka. Cuenca rozpoczął bieg na bramkę, a na przeciw wybiegał mu Julio Cesar. Wszystkim wydawało się, że młodziak czeka zbyt długo, ale on dokładnie wiedział co robi. Zmusił doświadczonego bramkarza do błędu, a gdy ten się położył strzelił nad nim trafiając do siatki. GOL ! Piłka grzęźnie w siatce, a Cuenca wprost szaleje z radości ! Co za bramka, sam Messi by się nie powstydził. Co za odmiana po pierwszej połowie.
Barca odżyła po tej bramce i już 2 minuty później szansę na bramkę miał Tello, jednak piłka po jego strzale z dystansu, trafia w Cuence i ląduje obok bramki golkipera gości.
W 56 minucie doszło do bardzo spornej sytuacji, w której gwizdali kibice. Na 16 metrze, składający się do strzału Xavi Hernandez, nagle padł jak długi. Sędzia postanowił jednak nie gwizdać, ponieważ Xaviego otaczało kilku zawodników i dopiero na powtórkach można było dojrzeć faul na Generale. Czy jednak sędzia nie powinien był skontaktować się z sędziom technicznym ? Sędzia postanowił jednak puścić grę i w ten oto sposób wywołał gwizdy na trybunach.
W 58 minucie swój zespół, na prowadzenie mógł wyprowadzić Yebda, po pięknym podaniu od Jary. Algeryjczyk strzelił na dłuższy słupek i w stu procentowej sytuacji, strzelił obok bramki. Po tym strzale, zawodnik aż przyklęknął, chowając twarz w dłoniach, a Cules Barcy, nagrodzili ten strzał brawami, domagając się więcej takich strzałów ze strony gości.
Stare przysłowie mówi "Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić". Tak było i teraz, to co nie udało się Andaluzyjczykom to udało się Azulgrańczykom i to już minutę później. Tello, w środku pola, podał do Cuenci, a ten wysunął na skrzydło Jordiemu Albie. No, młodzież nam się rozkręciła. Wracając do akcji, Jordi Alba posłał piłkę w pole karne wprost do Fabregasa, a ten w bardzo trudnej sytuacji, z rywalem na plecach, zdołał uderzyć z pierwszej piłki, wyprowadzając Blaugranę na prowadzenie. I tak na 2:1 strzela gracz, wprowadzony 2 minuty wcześniej. Cóż za zmysł Tito Vilanovy !
Nie było jednak dane, cieszyć się za długo z tej bramki, graczom ze stolicy Katalonii. Już 3 minuty później, znowu Jara, dośrodkowuje w pole karne Barcelony. Tym razem do strzału podchodzi Floro Flores, a nie Yebda, czy Rico. Floro nie zmarnował tej okazji i pięknym wolejem, umieszcza piłkę w siatce. Od razu po tej bramce, na boisku zameldowali się Villa i Alves, którzy zmienili zmęczonych: Cuencę i Adriano.
Teraz spotkanie nabrało tempa. Gracze Barcy dążyli do zwycięstwa i jeszcze bardziej narażali się na kontrataki Granady, zapominając o defensywie. Tito Vilanova bezustannie krzyczał "SPOKOJNIE!" w swojej strefie, jednak zawodnicy zdawali się go nie słyszeć. W związku z tym, wzrosło także ciśnienie na trybunach. Nie doszło do bójek, jednak doping wzrósł dwukrotnie. Kibice wstali z miejsc i na całe gardła wykrzykiwali przeróżne hasła.
Do pierwszej sytuacji, w tym napiętym okresie, doszło w 72' kiedy to zza szesnastki strzelał Ribeiro, jednak jego strzał poszybował obok bramki.
2 minuty później ponownie Granada. Floro Flores wychodzi sam na sam z Lezzerinim, jest jakieś 30 metrów od bramki Barcy. Camp Nou spogląda na samotnego Lucę, który wybiega z bramki ! Cules wciąż mają w pamięci spotkanie z Sevillą, więc całe Camp Nou zamiera. Wszystko dzieje się w jakby spowolnionym tempie. Lezzerini biegnie i długo nie kładzie się na ziemi, a gdy Floro zabiera się do strzału, młody Włoch wykonuje wślizg i piłka zostaje wybita z pod nóg Floresa ! Widać było uśmiech na twarzy Lezzeriniego i jego dumę z samego siebie, gdy wracał do bramki.
Defensywa Blaugrany gubiła się, ponieważ każdą piłkę natychmiast zagrywano do przodu, a to nie przynosiło skutku. I tak w 83 minucie, ponowny atak Granady, ponownie Flores, jednak tym razem z dystansu, strzela w Lezzeriniego.
W tym momencie, Tito, znowu zaczął krzyczeć "Grajcie spokojniej!", jednak zawodnicy i tym razem go niedosłyszeli. Dosłyszał jednak kibic, który wykorzystał chwilową ciszę. Po paru minutach, słowa Vilanovy rozniosły się już po całym stadionie i teraz z gardeł 50 tysięcy osób dało się słyszeć słowa "Tito mówi, grajcie spokojniej!". Gracze ze stolicy Katalonii usłyszeli to nawoływanie i zareagowali. I tak w 89 minucie, doczekaliśmy się jakiegoś zagrania Barcy. Pedro, do Villi, jednak interweniuje obrońca. Teraz jednak widać było, że zawodnicy Blaugrany myślą i ponownie kontrolują grę. Teraz jednak zaczęło brakować czasu. Arbiter główny doliczył 3 minuty i teraz każdy spoglądał na zegar. Czas płynął nieubłaganie, a Granada po cichu cieszyła się z remisu. I wtedy nadeszła 3 minuta, doliczonego czasu gry. Villa przy piłce, mimochodem spojrzał na zegar, potem do przodu i ujrzał biegnącego ramię, w ramię z obrońcą, Fabregasa. Był przed połową boiska, a przed sobą miał zawodnika drużyny przeciwnej. Postanowił zaryzykować i zagrał "na pałę". Uderzył piłę mocno, po ziemi. Piłkarze, sztab szkoleniowy i cała ławka Granady sygnalizują koniec spotkania, ale sędzia nie przerywa gry. Fabregas dochodzi do piłki, walczy bark, w bark z obrońcą. Wydaje się, że przegra tą walkę, gdy wbiega w pole karne, skręca w prawo, po czym oddaje mocny strzał. Bramkarz zareagował za późno i piłka mija jego ręce ! Futbolówka grzęźnie w siatce !!!! GOOL ! Co za emocje ! Komentator krzyczy do mikrofonu : " Sensacyjny koniec tego spotkania !". Arbiter nie daje już rozpocząć gry. Trzy punkty wędrują do Barcelony, a my jesteśmy świadkami cudownej remontady.


Po meczu:


Juan Antonio Anquela - Nie ma sensu długo rozwodzić się nad tym spotkaniem. W pierwszej połowie byliśmy nawet lepsi i jestem dumny z moich zawodników, ale w drugie połowie..no po prostu daliśmy ciała.

Tito Vilnova - Znowu straciliśmy dużo bramek, czego mogliśmy uniknąć, jednak ważne są 3 punkty. Jestem zadowolony z postawy moich zawodników w drugiej połowie i mam nadzieję, że w Lidze Mistrzów także pokażemy się z dobrej strony. Martwi mnie brak skuteczności, oraz wiele strat. Większość piłek, które straciliśmy to wynik głupich błędów, a takowych nie możemy popełnić. Gramy w najlepszej lidze świata i sami państwo widzieli, co się stało, gdy popełniliśmy podwórkowy błąd, przy pierwszej bramce. Takie coś nie powinno się zdarzać na tak wysokim poziomie. Jeśli chodzi o Cuencę, w przerwie powiedziałem mu, że dałem mu szansę, bo w niego wierzę, a on mnie zawodzi. Dodałem, że oczekuję od niego dobrej gry. Powiedziałem, że ma przywrócić moją wiarę w niego, no i w sumie, powiedziałem, że jeśli się nie poprawi, to mu zabiorę samochód.


Swój mecz wygrał także Real, oraz Valencia, więc Barca pozostała na trzeciej pozycji w lidze, ze stratą trzech punktów do lidera i wicelidera.





Skrót meczu(przepraszam za jakość):
http://www.youtube.com/watch?v=hn-oEjb3za8


Galeria pomeczowa:

(http://s8.postimage.org/sqgw6mjtd/pes2013_2013_01_12_18_08_38_478.jpg) (http://postimage.org/image/sqgw6mjtd/)  (http://s8.postimage.org/4b8o5kkwh/pes2013_2013_01_12_18_11_40_758.jpg) (http://postimage.org/image/4b8o5kkwh/)

(http://s8.postimage.org/7n2dl4n9t/pes2013_2013_01_12_17_51_12_938.jpg) (http://postimage.org/image/7n2dl4n9t/)  (http://s8.postimage.org/kshvr8h5d/pes2013_2013_01_12_17_51_19_434.jpg) (http://postimage.org/image/kshvr8h5d/)  (http://s8.postimage.org/460bi5o7l/pes2013_2013_01_12_17_56_54_590.jpg) (http://postimage.org/image/460bi5o7l/)  (http://s8.postimage.org/5z386h9e9/pes2013_2013_01_12_17_57_07_665.jpg) (http://postimage.org/image/5z386h9e9/)  (http://s8.postimage.org/v6e46qci9/pes2013_2013_01_12_18_08_02_054.jpg) (http://postimage.org/image/v6e46qci9/)
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Los rzuca nam kłody pod nogi
Wiadomość wysłana przez: VeB w Styczeń 13, 2013, 14:05:47
(http://img593.imageshack.us/img593/3528/pasekq.png)
#24 Los rzuca nam kłody pod nogi



MESSI KONTUZJOWANY !
(http://img846.imageshack.us/img846/6282/messih.png)



Takie nagłówki mogliśmy, dziś rano, zobaczyć w każdej gazecie, na całym świecie. Mundo Deportivo, które powołuje się na oficjalną stronę zespołu, twierdzi, że crack Dumy Kataloni, oraz reprezentacji Argentyny, doznał urazu na treningu, przy rozgrzewce. "Messi rozciągał się, a potem upadł i zaczął sygnalizować ból." - mówił David Villa. Uraz może być związany z dość dużym przemęczeniem zawodnika, w ostatnich tygodniach. Jak wiemy, Messi jest teraz rozgrywającym, wspomaga atak, ale też i obronę, czyli musi być po prostu wszędzie. Dlatego też Tito, w ostatnim meczu, zdjął Messiego przed końcem czasu regulaminowego. Lekarze klubowi, w godzinę po przetransportowaniu Messiego, do kliniki, stwierdzili, że jest to naciągnięcie mięśnia dwugłowego uda i Messi powinien wrócić za 10 do 15 dni. W takim więc razie, Leo opuści jutrzejsze spotkanie w Lidze Mistrzów z Dinamem Zagrzeb, ligowe spotkanie z RCD Mallorcą, mecz w ramach Pucharu Hiszpani z S. D. Las Palmas, oraz mecz ligowy z Athletic Bilbao. Jest to wielka strata dla drużyny ze stolicy Katalonii, ponieważ chyba wszyscy pamiętamy ostatnie spotkanie w Lidze Mistrzów, kiedy to przecież Messi był na boisku. Zakończyło się ono zwycięstwem gości z Chorwacji. Dlatego też cules Barcy, są bardzo zmartwieni, oraz bardzo się boją jutrzejszego starcia tych drużyn. "Bez Messiego przegramy. On napędzał całą ofensywę" - mówi jeden z kibiców, drugi mówi natomiast "Nie ma Messiego, ale jest przecież Fabregas, Rossi, Iniesta, damy radę" - zdania są więc podzielone. Mundo Deportivo typuje, że zamiast Messiego zagra Fabregas, natomiast Sport twierdzi, że na miejscu Leo, zobaczymy Iniestę, a na skrzydle zagra Villa.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Los rzuca nam kłody pod nogi
Wiadomość wysłana przez: thomas1345 w Styczeń 13, 2013, 16:03:59
Patrzę i nie dowierzam.. chce Ci się tyle pisać?? :o
Kontuzja Messiego to jeszcze nie koniec świata. Kibice mogą się wręcz cieszyć, że Argentyńczyk tylko naciągnął mięsień, kilka masaży i po ok. dwóch tygodniach powróci. Barca ma wielu klasowych zawodników, którzy w godny sposób mogą zastąpić Leo. Myślę, że nie ma się co obawiać, postawienie Iniesty na ŚPO będzie chyba najlepszym rozwiązaniem z możliwych.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Los rzuca nam kłody pod nogi
Wiadomość wysłana przez: F.C B.a.r.c.e.l.o.n.a w Styczeń 16, 2013, 22:12:24
Nie dobrze, bez messiego moze być różnie. Są inni świetni gracze, ale Leo to cos więcej niz piłkarz, nie łątwo go zastąpić. Oby szybko wrócił do zdrowia!
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Los rzuca nam kłody pod nogi
Wiadomość wysłana przez: IDareKI w Styczeń 19, 2013, 17:38:15
Najlepsze jest to, że w PESie zawodnicy doznają poważniejszych kontuzji na treningu niż na meczach. I tak oto trening potrafi wykluczyć najważniejszych zawodników zespołu nawet na pół roku.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Los rzuca nam kłody pod nogi
Wiadomość wysłana przez: VeB w Styczeń 19, 2013, 18:09:11
Najlepsze jest to, że w PESie zawodnicy doznają poważniejszych kontuzji na treningu niż na meczach. I tak oto trening potrafi wykluczyć najważniejszych zawodników zespołu nawet na pół roku.


W sumie, to akurat tą kontuzję zmyśliłem xD Stwierdziłem, że będzie nudno jeśli Messi będzie grał cały sezon, bez żadnych mniejszych kontuzji, a niestety w PES-ie, przynajmniej mi, kontuzja trafia się raz na ruski rok, a jeśli już, to łapią ją zawodnicy, którzy np. w ogóle nie grają. Czyli tak jak napisałeś, łapią je na treningu.
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Nieszczęśliwy Maksimir
Wiadomość wysłana przez: VeB w Styczeń 25, 2013, 16:31:52
Nie ma pełnych statystyk, bo się zdenerwowałem i za szybko enter naciskałem xD

Cytuj
Patrzę i nie dowierzam.. chce Ci się tyle pisać??
Taak, bo to lubię :D





(http://s8.postimage.org/w8qle0xp1/champions.png)
#25 Nieszczęśliwy Maksimir


Przed meczem:


Krunoslav Jurčić - W Barcelonie, na Camp Nou, udało nam się wygrać i teraz, na własnym stadionie, także będziemy do tego dążyć. Na pewno będzie trudniej, ponieważ Barca, za wszelką cenę będzie chciała zdobyć 3 punkty, a przy okazji, zrewanżować się za Camp Nou. Jesteśmy jednak u siebie i jesteśmy jeszcze silniejsi, niż na Camp Nou. Jestem pewny, że jeśli zagramy tak samo jak wtedy, nie będziemy musieli martwić się o wynik.


Tito Vilanova - Wszyscy pamiętamy tą walkę na Camp Nou. Byliśmy bardzo nieskuteczni i słabi w defensywie. Myślę, że dziś jesteśmy silniejsi. Wrócił już Pique, którego tak bardzo brakowało nam wtedy. Edgar jest w znakomitej dyspozycji, a także dwaj boczni obrońcy są świetni. Nie ma Messiego, ale jest przecież Iniesta i to on przejmie obowiązki Leo. Myślę, że poradzi sobie doskonale, ponieważ wiem, na co stać Andresa. Postawiłem na Thiago, a nie na Xaviego, ponieważ Xavi jest zmęczony, a jestem pewny, że Thiago poradzi sobie bardzo dobrze. Na skrzydle zobaczymy Tello. Myślę, że pomoże on naszemu zespołowi w zwycięstwie. Damy z siebie wszystko i na pewno będzie to ciekawe widowisko.





(http://s8.postimage.org/y1y3g389d/image.png)
4. kolejka


(http://s8.postimage.org/47ck0bset/zagreb_maksimir1.jpg)
Stadion Maksimir


(http://img849.imageshack.us/img849/4976/dinamozagreby.png)  5:3 (http://img197.imageshack.us/img197/9660/barcelona.png)

(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Cop 11'
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Sanchez 23' (Iniesta)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Krstanović 28'
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Sanchez 31' (Iniesta)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Krstanović 45' +3 (Kovacić)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Krstanović 52'
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Rossi 59' (Thiago)
(http://i.imgur.com/1q8nE.gif) Krstanović 64' (Kovacić)
 


(http://s2.postimage.org/6d4li5549/sk_adsy.png)


Po trudnym meczu z Granadą, nadszedł jeszcze trudniejszy sprawdzian, czyli rewanżowy mecz Ligi Mistrzów, pomiędzy Barceloną, a Dinamem Zagrzeb. Chorwaci, podbudowani zwycięstwem na Camp Nou, na pewno byli w lepszej dyspozycji niż ich rywale. Od samej rozgrzewki widać było, że gracze Blaugrany są poddenerwowani meczem, ale pewnie też brakiem swojego pewnego punktu - Leo Messiego. I nie pomagały nawet słowa otuchy Iniesty, który jako jedyny starał się nie myśleć o poprzedniej wpadce. Bukmacherzy tym razem, nie dawali żadnych szans drużynie ze stolicy Katalonii. Było to spowodowane ostatnim meczem, obu tych drużyn. I tak, za zwycięstwo Dinama, mogliśmy otrzymać 3 Euro, za każde postawione 1 Euro, za zwycięstwo Blaugrany... 15 Euro, natomiast za remis 6 Euro. Jak więc widzimy, remis jest bardziej prawdopodobny, niż triumf Katalończyków. Jeśli sprawdzi się teza bukmacherów, to Barca w najgorszym przypadku, spadnie na 3 miejsce, pod warunkiem, że Tottenham wygra swoje spotkanie. Dinamo wskoczy zaś na 2 pozycje. Sprawa awansu jest więc otwarta i walka toczyć się będzie do samego końca.

(http://s2.postimage.org/t5s7bphd5/wychodz.png)


Pierwsza połowa miała być zdominowana przez Katalończyków, tak przynajmniej się spodziewano. Nieliczne grono Cules Blaugrany, już od pierwszego gwizdka, dawało o sobie znać. Głośne okrzyki, jakby trochę podniosły na duchu, zestresowanych piłkarzy Barcelony. Rozpoczęło się bardzo dobrze od spalonego Daniego Alvesa w 5 minucie. Mimo spalonego,  kibice i tak sądzili, że ataki Barcy będą z każdą minutą narastały. Jakież było zaskoczenie cules, gdy już w 11 minucie padła bramka. Niestety był to gol dla Dinama. Niejaki Cop, ofensywny pomocnik Dinama, otrzymał podanie na wolne pole. Przed nim został już tylko młody Lezzerini, który wybiegł do rywala. Luca wykonał wślizg obok nóg Cop'a i Chorwat nie miał najmniejszych problemów z wpakowaniem futbolówki do siatki. Mimo błędu w obronie, Luca nie denerwował się, a wręcz przeciwnie, podbudowywał swoich kolegów. Już 4 minuty później, wyrównać mógł Iniesta, jednak trafił wprost w bramkarza. Obie drużyny starały się atakować, jednak wrzutki piłkarzy Dinama, przelatywały przez pole karne Lezzeriniego, natomiast strzały graczy Dumy Katalonii, tylko polepszały statystyki.
Chwila szczęścia nadeszła dopiero w 23 minucie, kiedy to Andres Iniesta wyłożył piłkę Alexisowi, a ten bez najmniejszych problemów, mocnym uderzeniem, pokonał bramkarza gospodarzy. Katalończycy nie cieszyli się jednak długo z tej bramki, ponieważ 5 minut później, kolejny błąd w defensywie Blaugrany, wykorzystał Kovacić. Chorwat biegł z piłką przy linii boiska, a przy nim znajdował się już Dani Alves. Pique, "wspaniałomyślnie", postanowił odpuścić krycie Krstanovicia i zamierzał pomóc swojemu koledze z zespołu. Kovacić, trzeźwo myśląc, zauważył ten błąd i podał do Krstanovicia, który teraz bez żadnych problemów, szarżował na bramkę Lezzeriniego. Luca został w bramce, wyczekując do samego końca. Krstanović nie popełnił błędu i uderzył na bramkę. Luca rzucił się, a piłka, pod jego ręką, wpadła do bramki. Gdy odtwarzano powtórki, Cules Barcy, łapali się za głowy; jak mało brakowało, aby piłka, zatrzymała się na ręce Lezzeriniego.
Ataki drużyny z Chorwacji, nasilały się i goście nie mieli praktycznie nic do powiedzenia. Barca przeprowadzała pojedyncze kontrataki, które nie przynosiły kompletnie nic. Piłka uderzała w obrońców, lub też leciała wprost w Kelavę. Nadeszła jednak 41 minuta i wtedy Blaugrana przeprowadziła zabójczą kontrę. Andres Iniesta zagrał na wolne pole do Alexisa, tak jak miało to miejsce w 23 minucie. Ponownie ta dwójka i ponownie Sanchez nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Jakaż radość zapanowała w sektorze gości. Kibice szaleli. W końcu ich drużyna zdołała wyrównać, przezwyciężając chorwacki napór. Na tablicy wyników, ponownie widniał remis.
Dinamo nie zniechęciło się jednak. Nadal atakowało, a gdy Barca, pewna, że do szatni zejdzie z tym wynikiem, nadeszła ostatnia minuta, doliczonego czasu gry, Zagrzeb zaatakował. Busquests odpuścił krycie na Krstanoviciu, a przecież już raz Barca popełniła ten błąd. Tym razem było tak samo. Piłka została natychmiast dograna do Krstanovicia, który zwiódł wybiegającego do niego Lezzeriniego i posłał futbolówkę do siatki. Wszyscy zawodnicy Barcy, spoglądali teraz na cieszącą się grupę graczy z Chorwacji, oraz na swoją bramkę, w której leżała biała piłka z gwiazdkami. Sędzia nie dał ponownie wznowić gry i Katalończycy schodzili do szatni, przegrywając 3:2.

Po pierwszej połowie, widzieliśmy, że Barca nie wyciągnęła odpowiednich wniosków po drugiej bramce dla Dinama i dlatego teraz przegrywa. W drugiej połowie, musimy zobaczyć pewniejszą swojej gry Barcelonę - taką, jaką chcemy oglądać.

(http://s2.postimage.org/4116yahwp/zawiedziony.png)

Po pierwszej, emocjonującej połowie, pełnej błędów i goli, kibice spodziewali się spokojniejszej i pewniejszej gry zespołu Barcelony. I kiedy sędzia gwizdał na początek drugiej części spotkania, żaden kibic nie spodziewał się, że Barcelona da sobie wbić jeszcze więcej bramek. Rzeczywistość jest jednak okrutna i marzenia trzeba było odłożyć na bok, kiedy Krstanović 7 minut, po rozpoczęciu drugiej połowy, skompletował hat-tricka. Chorwat, najpierw okiwał trzech graczy Barcy, potem ominął wślizg Pique, a następnie nie dał szans golkiperowi Barcy, pokonując go pewnym strzałem.
W 7 minut później, Giuseppe Rossi, który pojawił się na boisku, w zastępstwie za Sancheza, strzelił bramkę kontaktową, która dawała nadzieje na remis. Wykorzystał on podanie od Thiago i z ostrego kąta, pokonał Kelavę. Bramka kontaktowa, nie zdeprymowała jednak gospodarzy, którzy zaczęli dążyć, do dobicia Barcy. Udało im się to w 64 minucie, kiedy Alves źle podał. Wtedy to, piłkę przejął Kovacić, wysunął Krstanoviciowi, który nie miał problemu z umieszczeniem piłki w bramce. Od tego momentu, Barca jakby nabrała pewności siebie i zdominowała Dinamo, nie popełniając już rażących błędów. Defensywa Modri, była jednak skoncentrowana i nie dopuszczała do strzelenia bramki przez Katalończyków. Najbliżej, strzelenia bramki, był Thiago w 83 minucie spotkania. Młody Hiszpan, okiwał obrońcę i z 13 metrów strzelił. Kibice wstrzymali oddech, czas jakby zwolnił i wszyscy obserwowali tor lotu piłki, która uderza w... słupek ! Ryk zawodu na trybunach i do końca meczu, nie doszło do żadnej, ciekawej sytuacji.

Tak więc, Blaugrana ponownie przegrywa w Lidze Mistrzów, kolejny raz z Dinamem Zagrzeb i znowu 5:3. Swój mecz, zremisował Tottenham, tak więc Barca spadła na 3 miejsce w grupie, tracąc 1 punkt, do prowadzącego Tottenhamu i mając taką samą liczbę punktów co drugie, Dinamo Zagrzeb.



Po meczu:


Krunoslav Jurčić - Jestem dumny ze swoich zawodników, którzy pokazali, że z Barceloną można wysoko wygrać. Wygraliśmy z nimi w dwumeczu, co jest dla mnie jeszcze większym powodem do szczęścia. Nie mamy jeszcze pewnego miejsca w fazie pucharowej Ligi Mistrzów, jednak jestem pewny, że zdołamy tam dotrzeć. Teraz nie możemy popełnić błędu.


Tito Vilanova - Moi zawodnicy nie zagrali źle, jednak zdenerwowały mnie błędy Busquestsa i Pique, którzy odpuścili krycie Krstanovicia. Po tych błędach padły bramki, a mogło ich nie być. Zwracałem na to uwagę na treningach, jednak i tak były te błędy. Wyciągniemy na pewno wnioski z tego spotkania, jednak teraz musimy skupić się na spotkaniu z Mallorcą, a o tym meczu, musimy jak najszybciej zapomnieć.



Galeria pomeczowa:
(http://s1.postimage.org/px0aoi4p7/pes2013_2013_01_13_14_47_47_497.png) (http://postimage.org/image/px0aoi4p7/)  (http://s1.postimage.org/5ocx2s5e3/pes2013_2013_01_13_14_47_39_010.png) (http://postimage.org/image/5ocx2s5e3/)  (http://s1.postimage.org/6b78ekcwb/pes2013_2013_01_13_14_47_23_772.png) (http://postimage.org/image/6b78ekcwb/)  (http://s1.postimage.org/69xal5b2j/pes2013_2013_01_13_14_47_17_767.png) (http://postimage.org/image/69xal5b2j/) (http://s1.postimage.org/68ncrq98r/pes2013_2013_01_13_14_20_21_507.png) (http://postimage.org/image/68ncrq98r/) (http://s1.postimage.org/7z6dt7qrv/pes2013_2013_01_13_14_15_13_900.png) (http://postimage.org/image/7z6dt7qrv/)
Tytuł: Odp: Barca by VeB | Nieszczęśliwy Maksimir
Wiadomość wysłana przez: VeB w Styczeń 27, 2013, 13:27:06
Witajcie, witajcie ! :D

Po przeprowadzonej ankiecie widzę, że ten wątek Was nie interesuje, być może dlatego, że prowadzę zbyt silny klub, a może jeszcze z innych powodów. Doszedłem więc do wniosku, że nie ma sensu prowadzić wątku, który nikogo nie zainteresuje i wymuszać na Was komentarze, w panującym dzisiaj "koment za koment". Nie lubię tej zasady, ale co poradzić. Jeśli chodzi o kariery, to za kilka dni, lub może nawet dziś, wrócę z innym klubem i chyba już nawet wiem jakim.
Do zobaczenia :)