TWOJA LIGA Pro Evolution Soccer

Dział Ogólny => Moja Kariera Pro Evolution Soccer => Archiwum Karier => Wątek zaczęty przez: undertaken w Grudzień 23, 2013, 12:00:02

Tytuł: Golden State Warriors - Archiwum
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Grudzień 23, 2013, 12:00:02
GOLDEN STATE WARRIORS SEZON 2010/2011

(http://i.imgur.com/StNQqLK.jpg)

(http://i.imgur.com/1RT0pnf.jpg)

SKŁAD:


  • MONTA ELLIS (25L.) STATUS: GWIAZDA
    ANDRE IGUODALA (26l.) STATUS: GWIAZDA
    ROY HIBBERT (23L.) STATUS: 1-SKŁAD
    STEPHEN CURRY (22L.) STATUS: 1-SKŁAD
    DAVID LEE (27L.) STATUS: 1-SKŁAD
    ALLEN IVERSON (35L.) STATUS: ZMIENNIK/ZADANIOWIEC
    ANDRIS BIEDRUS (24L.) STATUS: ZADANIOWIEC/ZMIENNIK
    REGGIE WILLIAMS (24L.) STATUS: ZMIENNIK/1-SKŁAD
    CHARLIE BELL (31L.) STATUS: ZMIENNIK
    BRANDON WRIGHT (23L.) STATUS: ZADANIOWIEC
    DOREL WRIGHT (24L.) STATUS: ZMIENNIK/ZADANIOWIEC
    JANNERO PARGO (31L.) STATUS: ZADANIOWIEC/ZMIENNIK/REZERWOWY


Na wstępie chcę zaznaczyć ,że koszykówką a dokładnie rozgrywkami NBA interesuję się od ponad roku ,trochę żałuje że nie mam nowszego rocznika ale cóż a z PS3 raczej nie dam rady prowadzić kariery więc padło na 2K11. Drugą sprawą dlaczego nie PES14 a właśnie NBA ? Bez napinki, ale PES poszedł trochę w stronę FIFY i ta gra dla mnie jest tak spowolniona że poczekam chyba na 15 a zakup 14 to strata pieniędzy.
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS
Wiadomość wysłana przez: espon w Grudzień 23, 2013, 12:26:07
bez napinki. sądze że twoja kariera nie będzie miała zbyt dużej popularności , gdyż jest to koszykówka, a większość preferuje tu nogę i pesa. Ale obym się mylił. Powodzenia
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS
Wiadomość wysłana przez: hose444 w Grudzień 23, 2013, 12:57:03
A ja chętnie tu zajrzę, jeśli jakakolwiek koszykówka miała by mnie zainteresować, to właśnie NBA, swego czasu też pykałem w NBA 2k, fajna gierka. No i jakaś odmiana i zróżnicowanie w dziale. Wytrwałości życzę.  ;)
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Grudzień 23, 2013, 14:26:15
Jestem wam winnien jeszcze parę wyjaśnień gram na poziomie ALL STAR a długość kwarty to 9-minut ,a więc tak mecz bez przerw trwa 36-minut z racji tego ,że chcę by drużyna osiągała jak najprawdziwsze statystyki.

(http://i.imgur.com/mFKOczf.jpg)

(http://i.imgur.com/74zIKrN.jpg)

Tak więc przed nami pierwsze spotkanie nowego sezonu 2010/2011 na parkietach NBA.
''Rakiety'' z bilasnem (42WYGRANE-40PORAŻKI) zdaję się mogą grać z hasłem ''Houston mamy problem'' a to za sprawą odejścia Trevora Arizy do New Orleans Hornets który świetnie pasował według mnie do tego zespołu ,a po licznych kontuzjach i urazach wraca Yao Ming (Chiński wieżowiec 229cm),który obok Aarona Brooksa i Kevina Martina będzie największą gwiazdą tego zespołu. Nie wiadomo jak trener rywali będzie chciał dysponować tym zawodnikiem skoro dopiero teraz wraca do pełni sprawności. 
Nie wiadomo na co tak naprawdę stać naszpikowane znanymi nazwiskami Warriors. Andre Iguadala wraz z Montą Elisem mają prowadzić prym w tej drużynie z kolei wspierać ma ich Stephen Curry wschodząca gwiazda NBA tyle ,że problemem Currego jest jego niski wzrost. Ciekawe na co stać weterana Allena Iversona który został pozyskany z rynku wolnych agentów. AI ostatni sezon grywał w Memphis Grizzlies oraz Philadelphia 76ers zdobywał tam średnio 13-puntków na mecz przy 4-asystach.
Tak więc zapowiada się ciekawe spotkanie z minimalnym wskazaniem na Golden State.

(http://i.imgur.com/sw3HNPk.jpg)
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS
Wiadomość wysłana przez: hose444 w Grudzień 23, 2013, 14:27:53
Fajna czcionka, a będziesz miał jakieś skróty wideo najlepszych akcji ?
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Grudzień 23, 2013, 16:55:23
(http://i.imgur.com/eaHRE8P.jpg)

Niestety nieudanie zaczeli sezon ''Wojownicy'' ,którzy przed własną publicznością przegrali 111-116 Rockets. Przede wszystkim kluczowe okazały się dwie pierwsze kwarty a co za tym idzie pierwsza połowa gdzie przewaga siegała już nawet ponad 12-punktów przy rekordowej przewadze nawet 15(!). ''Nie takiego początku spodziwaliśmy się jeśli chodzi o ten sezon jak i sam mecz'' mówi Charlie Bell jeden z najstarszych zawodników z zespole. GSW imponowało jedynie efektownymi wsadami czy layupami Currego i Ellisa zaś konsekwetnie Brooks i spółka powiększali przewagę (Aaron zresztą z 30-punktami i 10-asystami został wybrany MVP tego meczu). Nie do powstrzymania w kwartach od 1 do 3 byli Luis Scola i Yao Ming którzy jak już tylko znajdowali się pod atakowaną czy bronioną tablicą zbierali piłki dla swojego zespołu. Na nic zdał się 69-punktowy serial duetu Ellis-Curry ten drugi nawet przy skuteczności 7-11 rzutów za trzy punkty. W tym względzie bardzo zawiódł kreowany przez partnerów Andre Iguodala który miał (0-4) z gry ,marnował także parę idealnych okazji pod koszem co przyczniło się do tego że już nie dało się dogonić rywali czy chociaż zbliżyć się na dystans dwóch do czterech oczek. Po 10-zbiórek zanotowali Lee z Hibbertem który zresztą co ciekawe wygrał pojedynek o piłke z samym Yao Mingiem. Bardzo dobrze spisał się zmiennik AI Reggie Williams (5-8 z gry i 10-puntków). Końcówka meczu należała do Golden State jedanak transmisyjne trójki Currego nawet 4 z rzędu(!) plus faule personalne oraz przerwy na rządania to za mało by wygrać pierwszy mecz. Wydawało się że miejscowi w trakcie meczu wpadli na pomysł jak zatrzymać ''Chiński mur'' po prostu go faulując a YM nie trafiał FT (rzutów wolnych), by zmniejszyć przewagę jednak w czwartej kwarcie piłki ewidentnie grane na Brooksa musiały pokrzyżować plan GS. Podsumowując efektowność kontra efektywność tak można podsumować oba zespoły jednym zdaniem przy zwycięstwie tego drugiego ciekawostką był brak Allena Iversona który ciągle ostro trenuje przed swoim 15-sezonem na parkietach NBA i debiutem w swoim nowym zespole (ponoć ma pojawić się już jako zmiennik w meczu z LA Clippers.

http://www.youtube.com/watch?v=mCSoqk815RI
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - RAKIETY LEPSZE OD WOJOWNIKÓW ODC.1
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Grudzień 24, 2013, 13:16:15
CZY WOJOWNICY BĘDĄ WOJOWNIKAMI?.

(http://i.imgur.com/ZyVb3wh.jpg)

W drugiej serii spotkań po raz drugi przed własną publicznością koszykarze gospodarzy staną na przeciw LAC. Golden State zawiodło w poprzednim meczu przegrywając u siebie z Houston Rockets (116-111) i nawet genialnie dysponowany duet Stephen Curry (35-punktów + 8-asyst) - Monta Ellis (34-punkty) nie był w stanie przechylić szali na swoją korztyść a druga porażka z rzędu i to w ważnym momencie sezonu jakim jest początek rozgrywek może nieść za sobą wiele pytań co do wielkich wzmocnień ,bo Andre Iguodala nie zachwycił szczególnie na dystansie i pod samym koszem w akcjach ''face to face''.Z drugiej strony Clippersi którzy prowadzeni przez... Chrisa Kamana po zwycięstwie (99-89) nad wyżej notowanym Portland są w zaskakująco dobrych humorach. Kaman do 33-punktów dołożył aż 21-zbiórek (!) a Baron Davis dziewięciokrotnie obsługiwał partnerów z drużyny dobrymi podaniami. GSW w tym względzie (asysty) mają Currego który z ''Rakietami'' miał osiem otwierających podań a David Lee miał 10-przechwytów pod tablicami zresztą podobnie jak R. Hibbert (10REB) tak więc szykuję się kolejny ciekawy pojedynek znów z małym ''za'' Warriors.

(http://i.imgur.com/rtUPhxr.jpg)
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - CZY WOJOWNICY BĘDĄ WOJOWNIKAMI?
Wiadomość wysłana przez: hose444 w Grudzień 24, 2013, 15:19:40
Estetyczna i dobrze prowadzona kariera. Wytrwałości życzę.
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - CZY WOJOWNICY BĘDĄ WOJOWNIKAMI?
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Grudzień 24, 2013, 16:36:56
(http://i.imgur.com/0YcpbFr.jpg)

W końcu przebudziła się niepewnie grająca ekipa Warriors co prawda nie bez problemów ograli klub z miasta aniołów ,ale w końcowym rozrachunku 10-punktowa przewaga utrzymywana mniej więcej od połowy trzeciej kwarty utrzymała się do końca. Grający z poślizgami co jakiś czas gracze miejscowych co chwila tracili wypradzowane ciężko przewagi raz za sprawą głupich kontrataków a dwa za sprawą prostych indywidualnych strat na własnej połowie czy też źle zorganizowanej obronie ,jeśli by wykluczyć te błędy to Golden State wygrałoby dużo wyżej. Ciekawą była druga kwarta gdzie Warriors wypracowali sobie już prawie 15-punktową przewagą by mieć w meczu remis po niespełna 3-minutach gry. Jeśli mamy być topową drużyną na miare mistrzostwa musimy unikać takich sytuacji mówi center - Roy Hibbert. Aż sześcu graczy wśród GSW kończyło mecz z podwójną zdobyczą punktową a dubel-dubel zaliczyli David Lee oraz wracający Allen Iverson. AI co prawda opuścił pierwszy mecz ,ale gdy już był potrzebny naprawdę znakomicie się zaprezentował , Stephen Curry dość szybko zaliczył cztery faule i nawet więcej minut musiał grać z konieczności Iverson który zaliczył 10-oczek plus 11-asyst był niezwykle przebojowy wchodząc pod kosz i świetnie obsługiwał partnerów. Gorzej dysponowanego Currego musiał zastąpić w pojedynkę kreowany na lidera Monta Ellis w 30-miut zaliczył 38-oczek mając 17 z 25 rzutów za dwa oraz 3 na 5 rzutów za trzy. Wracając do ''DD" drugim który mógł się pochwalić takim bilansem był David Lee. Wśród gości nie imponował już tak Chris Kaman który zaliczył tylko 14-punktów przy 12-zbiórkach z kolei liderem Clippersów był E. Gordon który przy 50-procentowej skuteczności rzutów za dwa zdobył 22-punktów ,ale jeśli cała drużyna rzuca za trzy punkty przy skuteczności 4 na 22 (!) to można zapomnieć o zwycięstwie na gorącym terenie. LAC przegrało również za sprawą słabszej podstaowej piątki ,bo rezerwoi rzucili ponad 1/4 z całej zdobycz punktowej całego zespołu rywale zaledwie ''od ławki'' dostali punkty Iversona plus dwa Reggiego Williamsa który po sezonie zostanie ''FA'' - wolnym zawodnikiem. Po tym meczu oba zespoły mają bilans ''1 - 1''

(http://i.imgur.com/tu7R7nL.jpg)

http://www.youtube.com/watch?v=oPZvBI4fh_o

http://www.youtube.com/watch?v=HhmqmgC1488
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - '' JEST - JEDEN - JEDEN''
Wiadomość wysłana przez: hose444 w Grudzień 24, 2013, 18:33:52
Dobry mecz "Warriorsów".
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - '' JEST - JEDEN - JEDEN''
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Grudzień 24, 2013, 19:50:09
(http://i.imgur.com/nFNC9Og.jpg)

Lejkersi po dwóch zwycięstwach z rzędu będą szukać trzeciego zwycięstwa i podtrzymania dobrej serii ,bo na pokładzie mają już Houston Rockets z którymi ''Kobi'' rzucił 45-oczek a do tego dołożył 11-zbiórek(!) zaś w drugim meczu przy słabszej dyspozycji największej gwiazdy udało się ograć ''Słońca'' 105-102. Jeśli chodzi ostatystyki to Bryant po dwóch meczach ma średnią 32-punktów na mecz zaś jeśli chodzi o zbiórki to 12,5 na mecz i tutaj niepodzielnie panuje Gasol. Z drugiej strony rozpędzone Golden State które po pierwszym zwycięstwie będzie chciało wygrać z mistrzami z poprzedniego sezonu zadanie o tyle ułatwione ,że świetnie wkomponował się w skład Iverson który już lideruje jako asysten w swojej drużynie ,słabsza dyspozycja Currego nie dała się w znaki ''Wojowników'' przy takiej zmianie AI. David Lee niewiele ustępuje Gasolowi w zbiórkach ,bo po dwóch meczach ma średnią równą - 11, trzeba wspomnieć także o genialnie dysponowanym Moncie Ellisie który niemrawo rozpoczął mecz z Clippersami a mimo to rzucił 38-oczek co daję mu znakomitą średnią (36-punktów) na mecz. Tak więc jedni muszą powstrzymać Ellisa a drudzy duet Gasol - Bryant której stronie to się uda?.

(http://i.imgur.com/piJwiiN.jpg)
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - '' JEST - JEDEN - JEDEN''
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Grudzień 24, 2013, 23:32:35
(http://i.imgur.com/o23oND0.jpg)

Faworyzowany obrońca tytułu oraz faworyt z miasta aniołów nie sprostał Golden State przegrywając przed własną publicznością 93-93. Przyjezdni przede wszystkim świetnie spisali się w dwóch aspektach punktach ‘’z pomalowanego’’ (44-34) oraz jeszcze lepiej grając na dystansie 11 na 16 za trzy przy skuteczności 66% to wynik wręcz doskonały. Stephen Curry z dystansu miał (5 na 7) i zdobył 24-punkty przy 4-asystach opuszczając znów parkiet po szóstym faulu a mimo to został wybrany MVP całego spotkania. Godnie zastępował go Monta Ellis który brał na siebie odpowiedzialność w trudnych momentach  szczególnie wtedy gdy LAL zmniejszali sukcesywnie straty, ‘’ME’’ dodatkowo miał 80% skuteczność rzutów za trzy (4-5). Przewaga po pierwszej połowie była niewielka jednak w trzeciej kwarcie sięgała już nawet 18-punktów wtedy to GSW poczuli się zbyt pewnie i wszystkie piłki kierowane na Kobiego Bryanta (45-punktów!) kończyły się punktami jego bądź celnymi dobitkami partnerów. Sam KB nie mógł wygrać tego spotkania ,bo Gasol rzucił ledwie siedem oczek ,czyli tyle samo co Atest z Fisherem ponadto nikt nie zbliżył się nawet do dwupunktowej zdobyczy z graczy gospodarzy. Trzeba również wspomnieć o wyczynie Allena Iversona który niewiadomo czemu po przechwycie na własnej połowie mając 24-sekundy na akcje postanowił rzucić z połowy boiska i trafił!. Podsumowując sam lider lejkersów nie wygra im meczu zabrakło Gasola czy kogoś do pomocy ,także lepsza skuteczność za 2 miejscowych to za mało na zespół GSW (Curry 24 + Ellis 26 + Iverson 17 + Iguodala 14 + Lee 10 /pkt).

http://www.youtube.com/watch?v=aoJEpOsUu10
http://www.youtube.com/watch?v=KZAXfwmH89c
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - FALSTART ? JUŻ NIE.
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Grudzień 25, 2013, 00:19:04
(http://i.imgur.com/3bcGaGQ.png)

(http://i.imgur.com/T1fFYA0.jpg)

Czwarta seria spotkań tym razem niżej notowane Grizzlies będzie chciało utrzyeć nosa faworyzowanym graczą Warriors ,ale po kolei. Niedźwiedzie z Tennessee na razie mają słaby start (1-3) trochę mogą to zwalać na mało punktów od swojego lidera R. Gay-a który zdobywa ich w granicach 18-stu ,nieco powyżej pięciu asyst jest Conley a prawie 12-zbiórek ma Marc Gasol jest to drugi z czterech meczy które do końca tygodnia rozegrają zawodnicy Memphis tak więc intensywny kalendarz plus wysoka porażka Lejkersami aż 22-punktami (wcale bardzo skuteczny nie musiał być Bryant ,bo miał punktujących partnerów) nie wygląda to dobrze ,ale może Gay i spółka będą mogli tutaj nieco zamieszać ,bo chcą się liczyć w walce o play off. Ciekawostką może być Acie Law który powędrował właśnie z GSW do Grizzlies. Po drugiej stronie wracający na właściwe tory gracze ''Wojowników'' po dwóch zwycięstwach z rzędu przy dobrej grze całej piątki plus zaskakująco rewelacyjny Iverson może być tu ciężko rywalą. Na pewno trener GSW będzie uczulał Stephena Currego by ten trzeci raz z rzędu nie opuszcał parkietu po szóstym faulu. Monta Ellis na pewno będzie chciał poprawić swój wynik strzelicki z ostatniego meczu ,bo średnia zdobywanych punktów spadła mu już do blisko 33-punktów lecz jasna trudno będzie utrzymać taką statystykę przez cały długi sezon.

LOST @ LAL (81-103)
WIN  @ MIN (101-92)
LOST @ DET (101-106)
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - FALSTART ? JUŻ NIE.
Wiadomość wysłana przez: MasterCreati w Grudzień 25, 2013, 00:27:10
Bardzo ciekawa kariera. Jutro coś więcej po czytam to się szerzej wypowiem a teraz życzę powodzenia i mam nadzieję, że rozruszamy to forum !
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - FALSTART ? JUŻ NIE.
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Grudzień 25, 2013, 15:14:19
(http://i.imgur.com/c7dDyns.jpg)

To już trzeci mecz przed własną publicznością ''Wojowników'' i druga wygrana która przyszła im bardzo łatwo a poza tym miejscowy ustanowili swój nowy rekord punktowy w tym sezonie ogrywjąc rywali aż blisko 30-punktami (85-113). Początek i wygrana piłka Hibberta i od razu pierwsze punkty Andre Iguodali i serial (7-0) dla GSW to musiało się skończyć taką przewagą gdyż dalej brylował AI a wspierał go Curry i to tak naprawdę pierwsza kwarta zadecydowała o wygranej (32-18) mówi samo za siebie w ciągu meczu przewaga rosła i zmniejszała się a rekordowo wynosząc nawet 35-oczek(!). Świetne zmiany znów dawał Allen Iverson który zdobył blisko 20-punktów. Sam Rudy Gay Memphis ratował w trudnych opresjach a mimo to jego 20-punktów to wiele za mało przy nawet 50%-skuteczności całej drużyny rzutów za dwa (80 na 40),zawiodły gości jedank trójki ,bo na 12-prób tylko dwie lądowały w koszu co daję 13% skuteczność(..) ,Gaya świetnie wspierał Conley (11-pkt + 11-asyst daję dubel-dubel) do tego 17-oczek dorzucił groźny O.J Mayo. Gospodarze za dwa przy skuteczności 66% (50/75) i za trzy 69% (9/13). Monta Ellis tym razem rzucił jesze mniej oczek jak z LAL ''tylko'' 23 plus 4-asysty ,o wspomnianym wcześniej Iguodoli trzeba też mówić w końcu w samym superlatywach aktywny ,dobra skuteczność (8/11) plus pierwsza trójka w sezonie(..). Wśród miejscowych swoje w końcu zrobili rezerwowi głównie Iverson ,ale 36-punktów z ławki to bardzo dobra zdobycz w kolejnej serii spotkań Golden State spotka się z Utah Jazz a przed nimi bardzo ciężki przyszły tydzień ,bo mają w ciągu siedmiu dni do rozegrania aż 5-spotkań. Na koniec trzeba też wspomnieć jeszcze o Moncie Ellisie który został MVP tego pojedynku a po raz drugi w tym sezonie.

(http://i.imgur.com/g5OOjeg.jpg)(http://i.imgur.com/UBDTGE5.jpg)(http://i.imgur.com/L1ytjtr.jpg)(http://i.imgur.com/DRSdvGr.jpg)(http://i.imgur.com/vW55Lgu.jpg)(http://i.imgur.com/X5dAmbP.jpg)(http://i.imgur.com/MOptwIB.jpg)(http://i.imgur.com/IAzmfyw.jpg)(http://i.imgur.com/YQQSEgF.jpg)


http://www.youtube.com/watch?v=ll1V7NlR9Tk
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - JEST ''TRZY JEDEN''
Wiadomość wysłana przez: MasterCreati w Grudzień 25, 2013, 15:25:28
Świetne widowisko dla kibiców Wojowników. Chyba najlepsze spotkanie w twoim wykonaniu w tym sezonie. Ogromna przewaga punktowa bo prawie 30 pkt.
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - JEST ''TRZY JEDEN''
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Grudzień 25, 2013, 20:53:39
(http://i.imgur.com/RSszh1y.jpg)

(http://i.imgur.com/e6iTBSj.jpg)

Na razie drużyna Jazz zaczęła sezon z dużym animuszem po wpadce z Denver ,gdzie sam rozjechał ich lider gospodarzy - Carmelo Anthony 41-punktów przy porażce 80-113 nikt z tego nie umiał się wytłumaczyć i już skreślano tę drużyne po sprzedaży Korvera oraz Boozera jednak nic bardziej mylnego Utah bardzo szybko się otrząsło i wygrało trzy spotkania z rzędu najpierw w odwecie przejechali się po Suns (111-68) następnie przy odrobinie szczęścia udało się ograć Thunder (102-101) by w ostatnim spotkaniu nie bez problemów wywieźć cenne zwycięstwo z Toronto (87-78). Lider Jazzowców D. Williams ma póki co wyśmienite statystyki 26,5-punkta przy 8,5-asysty czego chcieć więcej? Do tego sprowadzony z Minnesota Timberwolves Al Jefferson bryluje pod tablicami mając prawie 13-zbiórek na mecz. Z drugiej strony Warriors które po trzech zwycięstwach z rzędu podobnie jak przeciwncy są w dużym gazie a przeciwstawić się tak silnej drużynie którą są niewątpliwe Golden State przy tak świetnej szóstce każdemu na pewno będzie ciężko. Monta Ellis razem z Currym dają ponad 50-punktów na mecz do tego wspiera ich Andre Iguodala oraz Allen Iverson który miał być tylko chwytem marketingowym a tymczasem spisuje się nadspodziewanie dobrze. Jak ciężko gra się przeciwko Royowi Hibberowi przekonali się Marc oraz Paul Gasolowie ten także ma prawie 10-zbiórek na mecz. Tak więc ktoś musi przegrać i komuś seria się skończy a komuś przedłuży Warriors czy Jazz ? Williams czy Ellis? Odpowiedź wkrótce.
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - JEST ''TRZY JEDEN''
Wiadomość wysłana przez: MasterCreati w Grudzień 25, 2013, 22:42:29
Tyle pytań a mało odpowiedzi. Sam skreślałem Jazz na początku sezonu a jednak radzą sobie świetnie.
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - JEST ''TRZY JEDEN''
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Grudzień 26, 2013, 12:25:17
(http://i.imgur.com/H1QkJPh.jpg)

To miałobyć zacięte i wyrównane spotkanie ,ale kto by się spodziewał że aż tak i dopiero dogrywka wyłoniła zwycięzce, po niesamowitych emocjach to ''Wojownicy'' wrócili do domu z czwartą wygraną z rzędu. Jazzmeni już po pierwszej kwarcie prowadzili 8-punktami by po pierwszej części prowadzić 49-41 i tak naprawdę nic nie zwiastowało tego by gospodarze znów mieli wygrać przed własną publicznościa przede wszystkim grając na słabej skuteczności i brakowało liderów czy też dobrej zmiany Iverona. W połowie trzeciej kwarty przegrywali już nawet rekordowo 15-punktami wtedy już sam mocno zniesmaczony tym co się dzieje na parkiecie trener Golden State wysyłał rezerwowych ,tyle że ostatnie dwie minuty 3-kwarty należały do GSW za sprawą Currego który seryjnie trafiał za trzy punkty i ta częśc spotkania zakończyła się w końcu wygraną kwartą przez Warriors 26-25. W czwartej i ostatniej kwarcie miało być już bez emocji bo Utah wyszło znów na przewagę ponad dwupunktową ,a Ellis i spółka marnowali seriami kontry po błędach rywala. Stephen Curry wszedł na około 4-minuty przed końcem spotkania by tylko zadowolić kibców a tymczasem w pojedynkę odrobił praktycznie straty i mieliśmy remis na półtora minuty przed końcem spotkania ,ale pech dalej prześladował gospodarzy bo ich były zawodnik R. Bell dwukrtonie trafił za trzy i znów Jazz wyszło na 6-punktowe prowadzenie - wydawało się ,że jest już po meczu. 24-sekundy przed końcem spotkania kolejną trójkę zaliczył Curry i strata została połowicznie odrobiona na linie rzutów wolnych po faulu Hibberta poszedł najskuteczniejszy wśród przyjezdnych Bell (37-punktów) i dwukrotnie spudłował wtedy o przerwę na rządanie poprosił trener GSW. Nieco ponad sekunda została do końca spotkania a piłkę z boku miał Monta Ellis który oczywiście szukał ''shootera'' tego wieczoru - Currego ale ten podwajany więc lider GSW musiał szukać innego rozwiązania i znalazł Hibberta.. ten nie patyczkując się rzucił za trzy punkty i mamy dogrywkę! Coś niesamowitego.. kibice mocno szokowani tym co się stało ,bo nie sztuką jest wygrać lub doprowadzić do dogrywki podając do partenra który nie raz potrafił właśnie w taki sposób zaskoczyć rywali ,ale podania takie głównie są kierowane do liderów zespołów jak na przykład w Maimi do Wade czy Jamsa czy w innych zespołach jak LAL do Bryanta a podniem do Hibberta Utah samo się zaskoczyło nie kryjąc Hibberta ,bo tak naprawdę na dobrą sprawę nikt tego się nie spodziewał chyba nawet sam Monta Ellis.. W dogrywce już niepodzielnie panowali Golden State ,najpierw dunk z bliskiej odległości Hibberta i trójka Currego to już 5-punktów by ostatecznie w OT wygrwać 16 do 5. Wśród Jazzmenów było wielkie trio wspomniany Bell do tego Jefferson (27-punktów) i D. Williams 25-punktów+13-asyst. GSW to przede wszystkim duet Ellis + Curry który razem rzucił 83-punkty(!) do tego Ellis przy 6/6 za trzy a Curry 13-17 co jest rekordem tego sezonu na parkietach NBA. Znakomite spotkanie obu stron a do tego taki horror czwarte zwycięstwo z rzędu padło łupem Warriors.

(http://i.imgur.com/Qh2n4iq.jpg)
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - Horror z Jazz.
Wiadomość wysłana przez: hose444 w Grudzień 26, 2013, 16:03:37
Ciężki mecz, ale się udało a to jest najważniejsze.
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - Horror z Jazz.
Wiadomość wysłana przez: espon w Grudzień 26, 2013, 16:28:10
Sądzę , że z każdym meczem będziecie grać coraz lepiej. Rozkręcicie się jeszcze bardziej. Powodzenia.
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - Horror z Jazz.
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Grudzień 26, 2013, 19:46:20
(http://i.imgur.com/IwH6zwr.jpg)

Przed GSW tydzień prawdy ,na ile ten zespół będzie w stanie wytrzymać fizycznie pięć spotkań w ciągu jednego tygodnia a kalendarz wcale niełatwy Detroit, Chicago czy też Nowy Jork będzie się działo. Bilans naprawdę dobry po stronie Warriorsów (4-1) co prawda w ostatnim meczu bardzo się męczyli z Utah Jazz (125-114) ,ale w końcu dopieli swego a bohaterem tamtego spotkania okazał się Stephan Curry zdobywca aż 45-punktów ustalając przy tym nowy rekord w tym sezonie rzutów za trzy trafiając aż 13-krotnie. Po drugiej stronie z bilansem 3-3 Detroit które może mieć ciężko w walce o play off ,ale za to jako jedyni pokonali Boston (82-65) oraz ostatnio ograli Bobcast (108-83) przy 30-punktach swojego lidera R. Stuckey który jest najlepszym strzelcem swojego zespołu oraz najlepszym asystującym mając prawie 5-asyst na mecz. Co ciekawe ponoć DET jest skłonne rozmawiać na temat swojego najlepszego gracza w kwesti ewentualnego transferu(!). Na tablich króluje Wallace który ma prawie 13-przechwytów. Jak ciężko się gra Golden State przciw wysokiej fizycznej koszykówce pokazało Utah tak więc Detroit powinno brać przykład z kolegów ,ale z drugiej strony mamy szybkość która w tamtym pojedynku dała się we znaki gościom. Faworytem są oczywiście gracze GSW ,ale skoro Pistonsi potrafią się zmobilzować na trudniejszego rywala to możemy być świadkami ciekawego widowiska

(http://i.imgur.com/RLMjS1T.jpg)
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - Horror z Jazz.
Wiadomość wysłana przez: MasterCreati w Grudzień 27, 2013, 09:55:16
Pistons mają kilku bardzo utalentowanych zawodników jak własnie wspomniałeś Wallace, bardzo mi się podoba jego styl gry. Łatwo nie będzie ale powodzenia !
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - Horror z Jazz.
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Grudzień 28, 2013, 17:44:17
(http://i.imgur.com/O654lEj.jpg)

W Niedzielnym meczu w ''The Palace'' góra byli kosykarze gospodarzy którzy przerwali serię zwycięstw GSW wygrywając ostatecznie (104-97). Golden State znów popełniało mnóstwo błędów w obronie mimo widowiskowej gry Monty Ellisa czy Andre Iguoadoli to było za mało na dobrze dysponowanych graczy Detroit. Wygrane w odpowiednio Q2 i końcówce Q4 ostatecznie zapewniły zwycięstwo miejscowym. Bardzo nieskutecznie grał Stephen Curry za trzy mając ledwie 4 na 11 a doskonale pamiętamy co wyprawiał w poprzednim meczu ostatecznie rzucając 21-punktów niezmordowany ME dodał 38-punktów jedank bez odpowiedniego wsparcia właśnie Currego zabrakło tych punktów by móc walczyć o kolejne zwycięstwo. Wśród Pistonsów najlepszy był Gordon z 23-punktami a MVP spotkania z ''Dubel-dubel'' został Stuckey 19-punktów plus 10-asyst ważne punkty z pod kosza dawał Jason Maxiell który miał skuteczność (6 na 8 z gry) z drugiej strony o dubel-dubel ocierał się Allen Iverson któremu zabrakło zaledwie jednej asysty. To co zadecydowało o 7-punktowym zwycięstwie gospodarzy to przede wszystkim minimalnie lepsza skuteczność za trzy ,punkty rezerwowych (34 do 13) oraz punkty drugiej szansy (12-4) plus stuprocentowa skuteczność FT (rzutów wolnych 7/7). GSW zdaję się ma problem ze słabą ławką ,gdzie jest praktycznie tylko Iverson zaś predysponowany do gry nawet w pierwszej piątce Reggie Williams strasznie cieniuje dziś przy 10-mintach gry ledwie 2-punkty i 2-asysty jakby tak głędiej wejść w jego statystyki to z Utah zaliczył tylko 1-zbiórkę także przy 10-minutach czy też z Memphis 4-punkty. To chyba oznacza że trener Warrirsów Don Nelson będzie musiał się rozejrzeć za jakimś rezerwowym i to najlepiej punktowym.

(http://i.imgur.com/sD20UDt.jpg)
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - Pistons 104-97
Wiadomość wysłana przez: Artur 7 w Grudzień 28, 2013, 18:03:01
szkoda, że ten PES nie wygląda jak to NBA, bo było by dobrze... ::)
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - Pistons 104-97
Wiadomość wysłana przez: Sklado w Grudzień 28, 2013, 18:27:46
Mam jedną wielką prośbę... zmień tą czcionkę (Powiększ, daj jakąś normalną, stosuj pogrubienie ważnych rzeczy) bo oczy bolą i ciężko się to czyta :)

Osobiście nie interesuje się zbytnio koszykówką, ale lubię czasem sobie pograć w 2k14, nawet zarwałem kilka nocek by obejrzeć mecze Timberwolves ;) No ale co z tego...
Seria zwycięstw została niestety przerwana i odnosicie drugą porażkę w tym sezonie. Nie ogarniam jaką siłę mieli wtedy Raptorsi, ale spodziewam się, że będzie ciężko.. obyście nie przegrali po raz trzeci.

Taki błędzik (no dobra to nie błąd, ale mnie strasznie to razi :D)
Cytuj
''Dubel-dubel''
Poprawniej będzie Double-Double ;)
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - Pistons 104-97
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Grudzień 28, 2013, 20:46:28
(http://i.imgur.com/QZM0lDC.jpg) (http://i.imgur.com/H2CkPau.png) (http://i.imgur.com/nZ4VIzI.jpg)

Wymiana na linii Memphis - Golden State. Czy Tony Allen będzie receptą na poprawę rezerwowych a co za tym idzie na punkty? Po to został sprowadzony ''SG'' z  Memphis Grizzlies na zasadzie wymiany z bezproduktywnym kompletnie Charlie Bellem. Mistrz ligi w z sezonu 2007-2008 w barwach Boston Celtics przez trzy kolejne sezony zarobi w barwach GSW prawie 9,5-milona typowa ''4'' ma być zmiennikiem Monty Ellisa bądź grać u boku Allena Iversona. Szczerze mówiąc ciekawie jak to Don Nelson (trener GSW) sobie to ułoży. Statystyki Allena nie są jakieś oszałamiające a najlepszy sezon 28-letni gracz miał w roku 06-07 ,czyli rok przed swoim jedynym mistrzostwem w karierze zdobywając przy zaledwie 33-meczach nawet 12-punktów na mecz. Madia zastanawiają się w jaki sposób ma on wnieść coś nowego do zespołu gdyż w tym sezonie rzuca niewiele ponad sześć ''koszy'' na mecz przy zaledwie jednej asyście.
Sam trener odpowiada jasno ,że to będzie jego ''dźoker'' w talii na następne spotkania a sam zawodnik przejdzie metamorfozę i będzie punktować w ważnych momentach. Allen  jest dość podekscytowany zmianą barw zdając sobie sprawę z tego ,że będzie rezerwowym u boku Ellisa czy Iversona. ''Spędziłem w Bostonie piękne sześć sezonów a w Memphis czułem się niedoceniany stąd możliwość przenosin do klubu z nawet mistrzowskimi ambicjami to musi być kolejny krok naprzód w mojej zawodowej karierze''

 
(http://i.imgur.com/0xxdujz.jpg)
(http://i.imgur.com/0xxdujz.jpg)

Dzięki za komentarz zwłaszcza Sklado widać od razu że ktoś coś tam czyta wiem ,że się pisze  double-double 'dd' ,ale jakoś tak za dużo ostatnio na canal + się naoglądałem enbiej i potem pisze jak słysze.. nieświadomie nawet.. D
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - 'Trade' Tony Allen nowym Wojownikiem.
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Grudzień 28, 2013, 23:08:07
(http://i.imgur.com/ONAippK.jpg)

Po porażce z Detroit nie ma odpoczynku ,bo dzień po dniu trzeba rozegrać drugi mecz z rzędu tym razem GSW zagra ze słabszym Toronto które na ten moment ma bilans (1-5) z tego trzy ostatnie mecze to porażki (w tym dwie) wręcz druzgocące, z Trail Blazers (100-79) i LA Lejkers (108-80) i nieco niższa z Jazz (78-87) do tego ze składu wypadają PG - Jaret Jack na (1 do 2-tygodni) oraz Andrea Bargnani (Center ,najlepszy zbierający pod tablicami 10REB na mecz) także na taki sam okres. Na domiar złego ich najlepszy asystujący Jose Calderon może odejść do Pistonsów a zainteresowani są także ''Kawalerzyści'' to byłby naprawdę mocny cios dla i tak już osłabionych graczy Raptors ,bo przecież przed sezonem upuściła ich - ich największa gwiazda Crish Bosh (Miami Heat). Na szczęście dobrze do nowego zespołu wkoponował się Barbosa który już jest najlepszym strzelelcem swojej ekipy. Z kolei Golden State bez żadnych osłabień a gotowy na swój inauguracyjny mecz ma być Tony Allen który co dopierdo jest po ''Trade'' z Memphis. Tym razem czujniej w obronie musi zagrać Roy Hibbert a znów na faule musi uważać Curry który przecież był ''out'' na około 4-minuty przed końcem meczu z Pistons. Na plus na pewno asysty Iversona i bardzo dobra skuteczność Ellisa który rzuca prawie (33-punkty) przy zaledwie 23-pkt lidera rywali L. Barbosy. Tym razem bez dwóch zdań górą powinni być gracze Warriors.

(http://i.imgur.com/kIQTSi8.jpg)
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - Tony Allen nowym Wojownikiem + Zapowiedź z TORONTO.
Wiadomość wysłana przez: Sklado w Grudzień 29, 2013, 02:25:23
Spoko, po to tu wbiłem by dać kilka rad ;)
Masz kilkanaście błędów językowych i literówek (Madia w poście z tradem pomiędzy wami, a Memphis zamiast Media) oraz rażą mnie te spolszczenia; "LA Lejkers" (mogłeś w skrócie Lakersi).

Dobrze, że poprawiłeś czcionkę, może powiększ o "1px" ? oraz mile widziane byłby pogrubienia nazw klubów i piłkarzy ;) Ale to już dodatek taki..

A jednak się myliłem Raptorsi są słabi (tak przynajmniej mówią statystyki) obyście nie wtopili i znowu rozpoczęli serię zwycięstw. :)
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - Tony Allen nowym Wojownikiem + Zapowiedź z TORONTO.
Wiadomość wysłana przez: MasterCreati w Grudzień 29, 2013, 09:23:30
Po porażce z Pistons pasuje się odbić. Tony Allen może okazać się świetnym wzmocnieniem tylko trzeba go odpowiednia wykorzystać. Kolejny mecz zapowiada się nieco łatwiejszy, mnóstwo problemów w ekipie z Toronto
Tytuł: Mecz
Wiadomość wysłana przez: espon w Grudzień 29, 2013, 10:10:51
Kolejny mecz wydaje się być łatwiejszy, tylko że żadnego przeciwnika się nie lekceważy. Ale liczę że wygracie i nie poniesiecie 3 porażki w sezonie.
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - Tony Allen nowym Wojownikiem + Zapowiedź z TORONTO.
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Grudzień 29, 2013, 12:32:36
(http://i.imgur.com/q6jmFpi.jpg)

Jak zapowiadano przed meczem tak też się stało w trakcie samego meczu ,goście pewnie rozbili graczy Raptors zwyciężając aż 104-76 ,czyli zabrakło dwóch punktów by dobić nawet rekordowej 30-stki w tym sezonie. Gospodarze liczyli na przełamanie po serii trzech porażek z rzędu a tymczasem już po pierwszej kwarcie przegrywali aż 17-punktami w następnych częściach spotkaniach już tak bardzo nie odstawali od rywali a wszystko za sprawą bardzo ''skutecznego'' Leandro Barbosy 32-punkty który mimo doskonałej wręcz zdobyczy punktowej miał słabą skuteczność procentową bo zaledwie (15/39 za dwa) oraz (2/17 za trzy) drugim strzelcem zaś w barwach Toronto był Ed Davis 20-punktów a znów najlepszym asystentem był Calderon (9-asyst przy tylko 1-punkcie). O ile lepiej pod koszem i od kosza grali koszykarze miejscowych wraz z przebiegiem 2Q i 3Q to i tak często dawali się blokować graczą GSW (aż 12-bloków). Wśród przyjezdnych w tych statystykach prymat wiedli Roy Hibbert 4-bloki oraz co ciekawe Monta Ellis (3-BLK) który rzecz jasna oczywiście znów był najskuteczniejszym zawodnikiem swojej ekipy rzucając 32-oczka. Blisko ''double-double'' był S. Curry który rzucił 19-punktów i dorzucił 8-asyst. Bardzo przyzwoicie pokazał się Andre Iguodala z 18-punktami , a swojego debiutu doczekał się (choć niechętnie ze strony trenera Dona Nelsona) nazywany już ''dżokerem'' Tonny Allen który w 10-minut rzucił 8-punktów i dołożył po 1-zbiórce ,bloku oraz asyście mając 4 na 7 z gry. Tak więc gracze Toronto dalej są pod kreską zaś Warriors odnoszą piąte zwycięstwo w sezonie i znacznie poprawiają swoje notowania.

http://www.youtube.com/watch?v=OXD6gbM8i58

(http://i.imgur.com/WmQnECk.jpg) (http://i.imgur.com/67RBlv3.jpg) (http://i.imgur.com/rOShiNK.jpg) (http://i.imgur.com/CAVWSgc.jpg) (http://i.imgur.com/qE9OIRb.jpg) (http://i.imgur.com/Aatk3LD.jpg) (http://i.imgur.com/3Bpiimg.jpg)
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - Toronto rozbite
Wiadomość wysłana przez: Sklado w Grudzień 29, 2013, 12:52:20
Oooo już to wygląda bardzo fajnie i zachęca do czytania :)
Pewna wygrana (choć to głównie zasługa pierwszej kwarty, bo później Raptorsi troszkę przycisnęli) i już piąta w tym sezonie zasadniczym. (jeszcze takie pytanko ile masz meczy w sezonie? 82 ? 52?)
Gracie teraz z bodajże Knicksami (znowu nie wiem jak silni oni byli wtedy ;f) no ale... obyście znowu budowali serię wygranych :)
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - Toronto rozbite
Wiadomość wysłana przez: Dawidekss w Grudzień 29, 2013, 14:43:55
No fajnie, fajnie. Wracam przejrzeć forum po bardzo długim czasie a tu karierka z NBA :D Dobrze to prowadzisz i dobrze, że nie wygrywasz dosłownie wszystkiego ;) Chyba nie doczytałem. Skąd masz Iggy'ego? No i jeszcze taka mała szkoda, że Iverek nie pokazuje swoich markowych crossoverów :D

Przez Ciebie aż sam nabrałem chęci na takową karierkę w NBA :)

jeszcze takie pytanko ile masz meczy w sezonie? 82 ? 52?

Po kalendarzu widać, że 82 ;)
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - Toronto rozbite
Wiadomość wysłana przez: espon w Grudzień 29, 2013, 15:09:22
Cieszy wygrana w meczu i kolejna w sezonie zasadniczym. Mecz Knicksami powinien paść waszym łupem.
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - Toronto rozbite
Wiadomość wysłana przez: MasterCreati w Grudzień 29, 2013, 15:20:04
Widać, że robisz duże postępy. Kariera jest już na bardzo wysokim poziomie. Powodzenia i świetnie, że opisujesz NBA bo to taka nowość.
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - Toronto rozbite
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Grudzień 29, 2013, 15:36:25
Tak 82, Iversona mam z FA wolnych zawodników.

(http://i.imgur.com/icxC3N7.jpg)

NYK miało mocarne plany sprowadzenia pod swoje skrzydła LeBrona Jamesa jednak ostatecznie musiało zadowolić się jednym z najlepszych centrów w lidze Amare Stoudemire który przywędrował z Phoenix Suns i gdy wydawało się ,że tę drużynę skreślało wielu ekspertów tymczasem ''Nowojorczyccy'' mają dodatni bilasns (5-3) a Amar jednak jest w stanie sam wygrywać im mecze rzucając na poziomie blisko 28-punktów a do tego jest najlepiej zbierającym swojej drużyny 11.8-zbiórek na mecz. Dobrze spisuję się także sprowadzony z Charlotte Bobcats - Raymond Felton mający prawie 8-asyst (APG). W ostatnicz trzech meczach Knicksi dwa razy wygrali z Wizards rekordowo 130-74(!) oraz 76SERS 103-90 a wczoraj ulegli byłemu klubowi Feltona Milwauke i to znacznie ,bo aż 83-116 do tego kontuzjowany jest waroścowy zmiennik Danilo Gallinari u którego podejrzewany jest złamany palec (8M/10,1PPG). Po dwóch meczach z rzędu dzień odpoczynku mieli gracze Warriors którzy łatwo uporali się z Toronto 104-76 i dziś będą chcieli wygrać swój szósty mecz na parkietach NBA a zadanie wcale nie wydaję się łatwe ,bo NY jest w stanie zaskoczyć rywali tym bardziej ,że w rozpracowaniu Golden State i samego Dona Nelsona mogli pomóc byli gracze GS którzy powędrowali do Nowego Jorku a mowa tutaj oAnthonym Morrowie, Kelenna Azubuikim i Ronny-ym Turiaf-em
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - operacja New York Knicks - odlicznie rozpoczęte.
Wiadomość wysłana przez: MasterCreati w Grudzień 29, 2013, 17:02:41
Ilosć asyst Amare Stoudemire robi wrażenie, kto by się spodziewał że tak ten zawodnik wypali.
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - operacja New York Knicks - odlicznie rozpoczęte.
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Grudzień 29, 2013, 19:10:50
(http://i.imgur.com/9IxqK2M.jpg)

Operacja Knicks Arena zakończona sukcesem w stuprocentach nie dość że wygrana to jeszcze jaka ,rywale po prostu nie mieli zbytnio argumentów by przeciwstwić się tak silnemu GSW tak więc po zwycięstwie Tornto przyszła druga z rzędu miazga na parkiecie rywala choć po 1-połowie przewaga była nieznaczna by w drugiej już całkowicie oddać parkiet Golden State. Bardzo dobrze jak zwykle zresztą spisał się Monta Ellis lider gości rzucił 31-punktów przy stuprocentowej skuteczności rzutów za trzy (5/5) był szybki, błyskotliwy a jak trzeba było to podzielił się nawet piłką. Znakomite zawody pod względem skuteczności zagrali również Andre Iguodala oraz Stephen Curry oboje po 22-oczka wspierał ich Allen Iverson 12-punktów plus 6-asyst podobnie jak SC także 6. Jak nie trudno się domyślić cały zespół za trzy miał stuprocentową skuteczność (7/7!) zaś rywale na ich tle wypadali bardzo blado bo zaledwie 2 na 11 przy 18%-skuteczności i za dwa zaledwie 38 na aż 75. Początkowo sam Amare Stoudemire ciągnął wynik po podaniach od kolegów lub kolejnymi dunkami jednak w dalszej części spotkania Hibbert do spółki z Lee co raz częściej zatrzymywali go pod tablicą i ostatecznie lider gospodarzy zakończył swój serial strzelcki na - 26 - oczkach i 6-zbiórkach. Absolutnym newsem wyssanym z palca była kontuzja Danilo Gallinariego który wszedł już w 2-kwarcie i rzucił 14-punktów spędzając na parkiecie 13-minut tak więc palec musi być już zdrowy.. Raymond Felton nie zawiódł asystując 10-krotnie partnerom dodając do tego bilansu 5-punktów. NYK ostatecznie polegli bardzo wysoko grając słabo z dystansu i jeszcze słabiej w obronie raz za razem ktoś z ekipy Warriors przebijał się pod kosz a wiadomo jak to lubią Curry z Ellisem tak więc otwierając im droge pod kosz są skazani na porażkę. Ci którzy ostrzyli sobie zęby na pojedynek ME vs AS chyba nie mogli się zawieść ,bo oboje byli wyróżniającymi się graczami swoich ekip to całe NYK zawiodło stąd tak wysoka porażka na swoim parkiecie. Swoją drogą ciekawe ile potrwa ''streak'' Golden State po wygranej w Knicks Arena czeka ich ciężka potyczka z ''Bykami''.

http://www.youtube.com/watch?v=BDf_h3lvCgk
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - Miazga numer dwa.
Wiadomość wysłana przez: Dawidekss w Grudzień 29, 2013, 20:34:15
Fajna spokojna wygrana, zwłaszcza Q3 gładko. No i świetnie Iggy, nie często zdarza się 100% z gry w meczu :D No a cały skład już masz bombę, spokojnie do playoff.
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - Miazga numer dwa.
Wiadomość wysłana przez: espon w Grudzień 29, 2013, 20:54:29
Kolejny łatwy mecz. Oby tak dalej. playoff coraz bliżej a zarazem tak daleko.
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - Miazga numer dwa.
Wiadomość wysłana przez: MasterCreati w Grudzień 29, 2013, 21:06:51
Warriors po prostu zrobili to co powinni czyli ograli słabszego rywala. Niesamowita przewaga w tym meczu. Różnica przynajmniej kilku klas..
Świetnie wykonujesz te filmiki :)
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - Miazga numer dwa.
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Grudzień 30, 2013, 22:20:03
(http://i.imgur.com/hcgKHww.jpg)

Potyczka między Chicago to nie tylko pojedynek drużyn to pojedynek gwiazd Derricka Rosa i Monty Ellisa. Ale po kolei. Chicago na razie z bardzo dobrym bilansem 5-1 przy tylko jednej porażce są wyróżniającą się ekipą na parkietach NBA. Ostatnio nie bez problemów ogrywali Knicksów (119-102) czy też Denver (107-106) a jedynym ich pogromcą była ekipa z Bostonu która ograła ''Byków'' 98-87. Warto wspomnieć że obok świetnego Rosa mają także bardzo skutecznego Boozera który ma ponad 20-punktów na mecz a pod tablicami bryluje J. Noah 11-zbiórek na mecz. Ponadto Bulls bez Taj-a Gibsona który jest ''out'' na około 6 do nawet 8-tygodni. Warto także przypomnieć ,że w ekipie Chicago gra były gracz GSW - C.J. Watson. Golden State na mecz wybiera się w bardzo dobrych humorach nie dość że ostatnio wygrali dwa mecze z rzędu to ich zwycięstwa i styl nie podlega żadnej dyskusji ,mający bilans (6-2) gracze Warriors dalej zgłaszają swoje mistrzowskie ambicje. Oprócz wielkiej dwójki ,czyli Ellis i Curry trzeba wspomnieć o znacznej zwyżce formy Andre Iguodali który dał popis swoich umiejętności w meczu z Nowojorczykami.

(http://i.imgur.com/xvukD4q.jpg)
Derrick Rose VS Monta Ellis

D-Rose wybrany przez Bulls w drafcie z numerem pierwszy w 2008 od razu musiał stać się gwiazdą. Co prawda dopiero teraz zalicza swój najlepszy sezon na parkietach NBA ,ale to jaki 27.3-pkt na mecz oraz prawie 7-asyst na mecz a Rose ma za sobą dopiero sześć spotkań. Najlepiej zaprezentował się w meczu z Nowojorskim Knicksami gdzie rzucił 36-oczek i dodał 10-asyst i miał dwa przechwyty ,nie gorzej było z Portland gdzie były 33-pkt plus 9-asyst. Z roku na rok statystyki lidera Byków rosną i to w imponującym tępie ,bo nie byłbo by dla Chicago bilansu (5-1) jeśli właśnie nie DR. ''Poohdini'' jasno wypowida się na temat meczu z GSW '' Chemy wygrać i jeszcze bardziej śrubować nasz bilans ,zespół dokonał znaczących wzmocnień a przy tym tworzymy kolektyw. Wiemy jak wygrać to spotkanie bo to że można pokonać ''Wojowników'' pokazały nam ekipy Houston i Pistons musimy iść w ich kierunku co do tego meczu a będzie dobrze''.
(http://i.imgur.com/609IMbq.jpg)
(http://i.imgur.com/dyHAviw.jpg)

ME to rzucający lub rozgrywający w barwach Golden State co prawda słabo zaczynał grę w nowym klubie ale z roku na rok dokonywał wielkich postępów i teraz szybki i przebojowy Ellis to największa gwiazda swojego zespołu już w poprzednim sezonie rzucał na poziomie prawie 26-punktów a teraz tę statystkę poprawił do aż 32.5 nie było by wysokich zwycięstw i przede wszyskim tych sześciu wygranych w sezonie bez właśnie Monty który już trzykrotnie w tym sezonie rzucał 38-punktów z Clippersami ,Utah i Detroit . Bardzo aktywny w przechwytach a z Toronto nawet trzykrotnie blokował rywali ma także prawie 4-asysty na mecz. Lider Warriorsów o meczu '' To może być naprawdę znakomite widowisko z wielomia zwrotami dla nas jak i dla rywali liczy się tylko wygrana my mocno zgłaszając swoje aspiracje nawet po tytuł musimy wygrywać właśnie z takimi ekipami. Póki co tylko jedna poraża ''Byków'' musimy zagrać agresywnie w obronie jak Boston i nasze szanse na zwycięstwo bardzo się podniosą. Ja dam z siebie wszystko dla GS.''

(http://i.imgur.com/2MxMvWp.jpg)
(http://i.imgur.com/3Bs4jPs.jpg)

Kto jest lepszy?. Odpowiedzi na to pytanie nie wyraźi żaden szanujący się kibic NBA ale kto będzie lepszy w tym pojedynku?
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - ROSE VS ELLIS czyli byki z wojownikami
Wiadomość wysłana przez: MasterCreati w Grudzień 30, 2013, 23:01:18
Ja niestety czuje jakoś porażkę w tym meczu. Ostatnie mecze GSW na pewno dają pozytywne wrażenie ale jednak Chicago to bardzo silna drużyna.
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - ROSE VS ELLIS czyli byki z wojownikami
Wiadomość wysłana przez: Dawidekss w Grudzień 31, 2013, 13:24:06
Bulls Rose-Noah to już nie to samo co Bulls Jordan-Pippen-Rodman. Ja liczę, że Iverek wypali i pokaże coś z dawnych lat z Sixers. Składu na który bym liczył nie będę Ci już podawał, ale na pewno możesz to wygrać, powodzenia ;)
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - ROSE VS ELLIS czyli byki z wojownikami
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Styczeń 01, 2014, 16:14:24
(http://i.imgur.com/CZxGQ1Z.jpg)

Trzecia porażka w sezonie dla GSW w ważnym pokazowym meczu niestety nie przynosi niczego dobrego nie dość że wyraźna przegrana to jeszcze najwyższa w sezonie. Co prawda wydawało się ,że przy naprawdę różnej pierwszej połowie bo raz jedni notowali serie 10-0 a raz drudzy 15-3 wydwało się że Warriors są w stanie przechylić wynik na swoją korzyść przy słabej skuteczności gospodarzy, Chicago co drugą akcję musiało zdobywać punkty z drugiej lub trzeciej szansy. Nic bardziej mylnego ,bo ''Byki'' po przerwie grali bardzo skutecznie a większość piłek była kierowana do zdobywcy 31-punktów oraz MVP spotkania Carlosa Boozera ,świetnie spisał się także lider miejscowych który świetnie dzielił piłki do partnerów 10-asyst i 22-punkty Derrick Rose trzecim mocnym ogniniewem był były zawodnik ''Wojowników'' C. J. Watson (14-pkt + 6-asyst). Goście mieli przede wszystkim swojego najlepszego punktującego ,czyli Montę Elisa (32-pkt) a najlepszy mecz w sezonie rozegrał Iguodala (26-pkt + 3-asysty) znów nieco gorzej zaprezentował się Stephen Curry (12-pkt + 8-asyst) opuszczając jeszcze boisko za szósty faul na minutę przed końcem meczu, z kolei bardzo dobre zmiany dawał Reggie Williams w 8-minut rzucił 10-punktów dorzucił 3-asysty i miał jeden przechwyt. Popisu za to nie dał nazywany ''dżoker'' przez swojego trenera Tony Allen (0/2 z gry) plus 1-zbiórka w 7-minut. Czego zabrakło Golen State w tym meczu? Skuteczności za dwa (40/70 - 57%) punktów rezerowych (12 do 34) na swoją niekorzyść i przechwytów ,bo Bulls miało ich dziś aż 16 do tego siedem bloków i rewelacyjną prawie stuprocentową skuteczność na lini rzutów wolnych (19/20). Ellis czy Rose oboje wiele dali swojej drużynie ,Monta jak zawsze dużo punktów a Derrick świetnie obsługiwał partnerów kończącym podaniem. Jutro dzień odpoczynku na szczęście dla GSW w tym trudnym tygodniu.

http://www.youtube.com/watch?v=0cgYkZwfmk4

Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - ROSE VS ELLIS czyli byki z wojownikami
Wiadomość wysłana przez: Dawidekss w Styczeń 01, 2014, 16:37:08
No a ja się pytam gdzie jest AI? Wiem, że się go uczepiłem, ale dać mu trochę więcej czasu i będzie szalał :D
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - ROSE VS ELLIS czyli byki z wojownikami
Wiadomość wysłana przez: MasterCreati w Styczeń 01, 2014, 18:59:32
No szkoda tej porażki ale tak przewidywałem więc dużego zaskoczenia nie ma. Bardzo lubię oglądać te filmiki :)
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - ROSE VS ELLIS czyli byki z wojownikami
Wiadomość wysłana przez: espon w Styczeń 02, 2014, 16:26:26
Szkoda przegranej, ale wprawdzie przeciwnik nie byle jaki. Liczyłem że sprawicie niespodziankę lecz realia są inne. Powodzenia w kolejnym meczu . Obyście się podnieśli.
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - ROSE VS ELLIS czyli byki z wojownikami
Wiadomość wysłana przez: balos1993 w Styczeń 02, 2014, 17:39:58
Łamiesz regulamin:
Cytuj
10. Nie pisz dużymi literami w temacie wątku.
Tytuł: Odp: GOLDEN STATE WARRIORS - ROSE VS ELLIS czyli byki z wojownikami
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Styczeń 04, 2014, 19:20:54
(http://i.imgur.com/g8ZvJYd.jpg)

Pora na już 10-spotkanie GS w tym sezonie na parkietach NBA ,na pewno nastroje po meczu z Chicago są nienajlepsze mimo faktu ,że GSW poniosło najwyższą porażkę w tym sezonie to tamto spotkanie pozostawiło po sobie pewien niesmak. Jak mówi sam trener Don Nelson - Tamto spotkanie jak najbardziej było do wygrania co pokazaliśmy już w pierwszej kwarcie jednak dalej było już gorzej drużyna była rozkojarzona jakby była myślami gdzie indziej i stąd taka bolesna porażka. - Wcale nie byliśmy drużyną gorszą a mimo tego aż tak zostaliśmy skarceni za naszą efektowność. Warriors przegrali z Bulls aż 17-punktami stąd eksperci wcale nie są przekonani do dzisiejszego meczu czy miejscowym uda się wygrać ,bo za nimi naprawdę wyczerpujący tydzień ,pięć spotkań w siedem dni. Pytanie czy bilans tygodniowy wyjdźie na plus czy minus ,bo na razie jest 2 do 2. Bogut, Ilyasova, Delfino, Gooden, Jennings, Maggette oraz Salmons te nazwiska mówią same za siebie już poprzedni sezon był dla nich udany (46-zwycięstw w rundzie zasadniczej) a teraz może być tylko lepiej do tego Corey Maggette sprowadzony przed tym sezonem będzie miał coś do udowodnienia swojej byłej ekipie. Milwaukee co prawda przegrali z świetnymi Hawks (82-101) ,ale z Knicksami wygrali już(116-83) czy też z Nowym Orleanem (100-90) co daje bilans 5-4. Po cichu w trawie piszczy trade dla John-a Salmons-a który ponoć ostro ''romansuje'' z Wizardsami. Minimalnym faworytem Wojownicy.
[/font]

e1
Powiem szczerze ,że admin naprawdę wybrał żałosną skórkę na której nie działają czcionki
e2
teraz sama się zmieniła beka ogólnie ; d

e3 3
artur uwierz mi że potrafie następnym razem Ci to nagram bandicamem byś mi czegoś nie zarzucał bo sporo się napociłem nad zmianą czacionki i dokładnie wiem co wpisywać.
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Zapowiedź meczu z Bucks
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Styczeń 04, 2014, 23:10:32
(http://i.imgur.com/HTbSf5z.jpg)


(http://i.imgur.com/mwUx419.jpg)

Kto by się spodziewał ,że to właśnie będzie takie widowisko co prawda GSW przez większość meczu prowadziło jednak gospodarze często zbliżali się na małe dystanse i nawet minimalnie prowadzili by jednak przegrać jednym rzutem z wyżej notowanym Warriors. Początek meczu zdecydowanie dla gości i seria 7-0 wydawało się że wszystko to co ''Bykami'' przyjezdni mają już za sobą ,okazało się to nieprawdą bo świetnie dysponowany Corey Maggette czy też Mbah a Moute sukcesywnie ciągli grę swojego zespołu i gonili wynik zaś obrona Golden State jak zaczarowna stała i przyglądała się kolejnym popisom Milwaukee zresztą ten pierwszy bardzo dobrze powstrzymywał w obronie Andre Iguodale blokując go przed efektownymi dunkami. Blisko podwójnej zdobyczy wśród gospodarzy był Jennings (17pkt + 9asyst) a 17-oczek dorzucił lider swojej ekipy A. Bogut. Goście mieli duet Ellis @ Curry który łącznie rzucił 66-oczek z tego aż 43 sam Monta który przy 100%-sukteczności rzutów za trzy świetnie trzymał przewagę swojego zespołu. Znów było blisko kolejnego niepowodzenia gdyby nie blok Davida Lee na Bogucie przy próbie za trzy na 2,6-sekundy przed końcem spotkania - mówi Don Nelson który krytycznie wypowiadał się o swoich zawodnikach po meczu szczególnie znów za brak koncetracji w najważniejszych momentach. Nieźle spisał się ''dżoker'' Tony Allen 6-punktów w 10-minut. Bucks przede wszystkim zabrakło dziś trochę szczęścia i lidera który mógłby punktować jak ME a do tego miażdżąca różnica skuteczności trójek 35% (7/20) do 78% (11/14) a do tego aż 9 do 1 w blokach na korzyść ''Wojowników'' to musiało mieć wpływ na końcowy wynik. Przed graczami Don Nelsona teraz dużo luźniejszy tydzień bo tylko dwa mecze pierwszy z Pistonsami z którymi już raz przegrali (104-97)  i to u siebie potem szansę na swój rewanż będą mieli Nowojorczycy którzy zostali wręcz zniszczeni w Knicks Arena (84-111)
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - O mały włos czyli potyczka z Bucks.
Wiadomość wysłana przez: Dawidekss w Styczeń 05, 2014, 00:05:12
Fajny wynik z Bucks, nie było źle u 'moich' chłopaków. Popraw 'Ellis @ Curry' na 'Ellis & Curry' ;) No to masz 7-3 i jest świetnie. Który jesteś teraz w konferencji?
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - O mały włos czyli potyczka z Bucks.
Wiadomość wysłana przez: MasterCreati w Styczeń 05, 2014, 11:00:44
Świetne zwycięstwo z Bucks. Nie był to łatwy pojedynek, było cholernie ciężko ale dzięki kilku perełką jest ważne zwycięstwo.
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - O mały włos czyli potyczka z Bucks.
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Styczeń 05, 2014, 11:46:31
Podsumowania po 10-spotkaniach:

Spotkania :


(http://i.imgur.com/wjb77yq.gif) Houston Rockets 116-111 Golden State Warriors (http://i.imgur.com/oGJ4onL.gif)
(http://i.imgur.com/4RCtJto.gif) Los Angeles Clippers 94-104 Golden State Warriors (http://i.imgur.com/oGJ4onL.gif)
(http://i.imgur.com/oGJ4onL.gif) Golden State Warriors 99-93 Los Angeles Lakers (http://i.imgur.com/6st2TPC.gif)
(http://i.imgur.com/4YYC6so.gif) Memphis Grizzlies 85-113 Golden State Warriors (http://i.imgur.com/oGJ4onL.gif)
(http://i.imgur.com/LNcGHbp.gif) Utah Jazz 114-125 Golden State Warriors (http://i.imgur.com/oGJ4onL.gif)
(http://i.imgur.com/oGJ4onL.gif) Golden State Warriors 97-104 Detroit Pistons  (http://i.imgur.com/Sclu95A.gif)
(http://i.imgur.com/oGJ4onL.gif) Golden State Warriors 104-76 Toronto Raptors (http://i.imgur.com/JgeVVWX.gif)
(http://i.imgur.com/d92lmsN.gif) New York Knicks 84-111 Golden State Warriors (http://i.imgur.com/oGJ4onL.gif)
(http://i.imgur.com/qXyQCXe.gif) Chicago Bulls 109-92 Golden State Warriors (http://i.imgur.com/oGJ4onL.gif)
(http://i.imgur.com/16WmXqI.gif) Milwaukee Bucks 99-102 Golden State Warriors (http://i.imgur.com/oGJ4onL.gif)
[/size]

Sytuacja w konferencji oraz w całej NBA:

(http://i.imgur.com/sxfVU93.jpg)

(http://i.imgur.com/WKNVUXF.jpg)

Statystyki punkty na mecz / zbiórki / skuteczność za trzy :

(http://i.imgur.com/RyxPJYD.jpg)

(http://i.imgur.com/jolW3yD.jpg)

(http://i.imgur.com/K91iABN.jpg)

Obszerny wywiad z Donem Nelsonem (trenerem GSW):

(http://i.imgur.com/MyX4NJL.jpg)

NBA: 7-3 po 10-spotkaniach to dobry wynik?
Don Nelson (DN): Niby tak ,ale mogłobyć co najmniej 9-1 ,bardzo żałuje porażek z Bulls czy też z Pistonsami tam zabrakło nam koncentracji w najważniejszych momentach.
NBA: Monta Ellis 33.5PPG czego chcieć więcej?
DN: Niczego to co wyprawia Ellis i jakie robi postępy z sezonu na sezon czy też z meczu na mecz ,to jest coś niesamowitego mamy prawdziwego lidera z krwi i kości.
NBA: Co z Allenem Iversonem i Tonym Allenem dalej będą rezerwowymi?
DN: Póki co tak nie widzę lepszej piątki od tej którą aktualnie wystawiam na każde spotkanie nawet po porażkach wiem co robię tak musimy startować.
NBA: Stephen Curry trochę zawodzi?
DN: Jak najbardziej nie przy statystykach Monty ,Curry po prostu musi być tym dopełniającym nie da się grać na takich obrotach przez obu graczy ,ale to dopiero 10-spotkań.
NBA: Kogo się obawiacie w przyszłych konfrontacjach?
DN: Na pewno należy bać się Miami Heat ,San Antonio i świetnych Hawks reszta jest w naszym zasięgu jak najbardziej jednak na te trzy ekipy stawiałbym że zajdą najdalej.
NBA: Niepowodzenia w poprzednim tygodniu , to wina ciężkiego kalendarza?
DN: Hmm.. nie przecież to NBA ,piłkarze grają 2-razy w tygodniu na wyspach a my możemy grać nawet 5-razy w ciągu tygodnia to NBA najtrudniejsza koszykarska liga świata do tego po prostu trzeba się przyzwyczaić.
NBA: Na koniec jakie ambicje pana względem swoich graczy?
DN: Na pewno nie brakuje żadnemu umiejętności ,finezji czy innych rzeczy ale musimy być bardziej skoncentrowani na swojej grze a nie przyglądać się rywalą . Czego oczekuje na przyszłość na pewno wysokiego miejsca przed play offami ale do tego jeszcze daleka droga więc ze spokojem czekamy na rozwój wydarzeń.
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Staty ,staty ,staty
Wiadomość wysłana przez: Sklado w Styczeń 05, 2014, 12:12:27
Pozbyłbyś się białego tła przy logach ;)
Ellis jaki koksu :o
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Staty ,staty ,staty
Wiadomość wysłana przez: MasterCreati w Styczeń 05, 2014, 12:44:52
Monta Ellis robi wrażenie chyba na wszystkich w NBA :D
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Staty ,staty ,staty
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Styczeń 05, 2014, 14:48:02
(http://i.imgur.com/U3pd3UQ.jpg)

Golden State po ostatnim trudnym wyjazdowym zwycięstwie będzie chciało kontynuować swój ‘’streak’’ oraz zrewanżować się rywalowi za poprzednią porażkę (97-104) to chyba nie będzie takie trudne ,bo Pistonsi ostatnio bardzo obniżyli swoje loty i przegrali trzy kolejne mecze z rzędu z wcale nie jakimiś wysoko notowanymi rywalami Sacramento (91-84) , Clippers (115-97) oraz po defensywnym meczu z Portland (63-67) te porażki pokazują ,że wiele zmieniło się tam od poprzedniego starcia tych drużyn. Rodney Stuckeyowi spadły statystyki w ilości zdobytych punktów na mecz z ponad 24 na nieco ponad 21 choć poprawił się nieco w asystując partnerom. W poprzednim pojedynku zdecydowanie cieniował Curry z dystansu jak pamiętamy zaledwie (4 na 11) dziś musi to się poprawić jeśli Don Nelson i jego ‘’cłopcy’’ chcą odnieść zwycięstwo. Słabe ostatnie mecze także sprawiły ,że ‘’Wojownicy’’ spadli z pierwszego miejsca Power ranking na dopiero siódme za sprawą rewelacyjnych Mavs. Poprawić musi się także Iguodala który w meczu Bucks praktycznie nie istniał na boisku będąc świetnie blokowanym przy wjazdach pod kosz przez Corey Maggette. Najistotniejszą informacją będzie brak w podstawowej piątce Detroit – Bena Gordona który wypadł z gry na około 1-2 tygodnie a przecież to on rzucił 23-oczka w poprzedniej rywalizacji choć nie wiadomo tak do końca czy jednak trener rywali nie będzie go wystawiał z ławki.

(http://i.imgur.com/21S0SLI.jpg)
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Czas na rewanż !.
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Styczeń 05, 2014, 19:53:06
(http://i.imgur.com/IZKdJvo.jpg)

Bardzo udanie miejscowi zrewanżowali się gościom i odnieśli ósme zwycięstwo w sezonie. Przypuszczenia okazały się słuszne ,bo Ben Gordon jednak zagrał i to 17-minut z drugiej strony nie wiadomo czego po nim spodziewał się jego trener - ten zdobył ledwie 4-punkty i to w końcówce meczu kiedy to ''Wojownicy'' zdecydowanie odpuścili. Początek meczu różny raz w tą raz w tamtą stronę jednak różnica oscylowała w granicach jednocyfrowej różnicy. Dalsza część spotkania zdecydowanie pod dyktando miejscowych a Warriors rekordowo prowadzili nawet 18-punktami następnie rywale wzieli się za siebie i w końcówce mieli nawet serie (7-0) jednak Ellis pewnie przypieczentował zwycięstwo niezłym dunkiem. Wśród graczy Detroit znów wyróżnił się Rodney Stuckey (double-double 25-pkt + 11-asyst) a 18-oczek dorzucił SG ,czyli Richard Hamilton. Golden State znów mogą być bardzo zadowoleni z gry swojego lidera ,czyli Monty Ellisa - zdobywce 38-punktów i 4-asyst ,poza tym został rzecz jasna MVP tego spotkania. Curry grał ostro i miał pięć fauli dlatego też krótko grał zaledwie 17-minut pozowliło mu na rzucenie 19-pkt zaś Allen Iverson po kilku słabszych spotkaniach znów pokazał się z niezłej strony doskonale obsługując partnerów na boisku kończącym podaniem (9-pkt + 10-asyst). Porównanie obu drużyn na podstawie statystyk też przemawia za wygranymi za 2-pkt 46%-skuteczności Pistons przy 63% GSW ,notując także więcej asyst (23-18) ,więcej bloków (10-6) i punkty rezerowych (23-18). Po kilku dniach przerwy gracze Dona Nelsona zagrają z New York Knicks z którymi odnieśi w sezonie już jedno zwycięstwo ,czy ''streak'' 2-0 będzie kontynuuwany?

(http://i.imgur.com/AFH7mw9.jpg) (http://i.imgur.com/ZHVTNjx.jpg) (http://i.imgur.com/jneClgy.jpg) (http://i.imgur.com/0whimTP.jpg) (http://i.imgur.com/PGTh82s.jpg) (http://i.imgur.com/qpxSCAg.jpg) (http://i.imgur.com/Dn9TCFm.jpg) (http://i.imgur.com/4JlJZ0R.jpg) (http://i.imgur.com/9WgniEA.jpg)
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - 8-3
Wiadomość wysłana przez: MasterCreati w Styczeń 05, 2014, 20:02:54
Udało się zrewanżować. Bardzo się cieszę bo w pierwszym meczu nie wiele zabrakło. Jeden z czterech bardzo groźnych rywali już pokonany. Jeszcze Miami Heat ,San Antonio i Hawks
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - jest sześć zero.
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Styczeń 06, 2014, 12:04:38
(http://i.imgur.com/ZZxylvS.jpg)

Dziś przed nami kolejne starcie Warriorsów z Nowojorskimi Knicks z którymi jak dobrze pamiętamy już raz ekipa Dona Nelsona wygrała i to wysoko (111-84 najwyżej w sezonie) i to na ich parkiecie w Knicks Arena. Wtedy Amar Stoudemire i spółka do spotkania podchodzili w dużo lepszych nastrojach a teraz w Nowym Jorku nie dzieje się dobrze co prawda udało się ograć ''Rakiety'' (107-91) ,ale wcześniej były miażdżące porażki z Denver (68 do 115!) i z Timberwolves (88-123) do tego średnia straconych punktów wzrosła aż do 102,5 na mecz co jest piątym najgorszym bilansem na parkietach NBA. Niby dalej punktuje AS w granicach nieco ponad 26-pkt i zbiórek nawet prawie 11 przez tego samego gracza a dalej nieźle obsuługuje podaniami Felton a mimo to ich bilans już ujemny bo 6-7 przed ich 14-występem w tym sezonie i raczej nie zapowida się by mieli wygrać z GSW. Monta Ellis idźie po kolejne rekordy z Detroit rzucił 38-oczek a wcześniej z Bucks aż 43 co daję mu średnią już prawie w granicach prawie 34-punktów na mecz ,prawdziwy człowiek demolka po słabszych meczach znów o double-double otarł się Allen Iverson zaś z kolei po dobrych meczach nieco przygasł znów Andre Iguodala tylko 12-oczek w potyczcce z Pistons. Podsumowując nie sądzę by Knicksi byli w stanie się przeciwstawić nowej potędze na parkietach NBA jaką powoli stają się Golden State stąd przewidujemy ich kolejne zwycięstwo i ''streak'' (3-0).
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Knicks tym razem się zrewanżują?
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Styczeń 06, 2014, 17:23:19
(http://i.imgur.com/PIltjxT.jpg)

Niesamowity przebieg miało spotkanie pomiędzy GSW a NYK które tak naprawdę przez wszystkich było skreślane a to właśnie klub z Nowego Jorku postawił ciężkie warunki i niemal nie wygrał tego spotkania bo do ostatnich sekund ważyły się losy gry. Knicks po ostaniej słabej dyspozycji i wysokich porażkach widać ,że wzięli się w garść i chcą poprawić swój słaby bilans (6-7) ale jeszcze nie teraz. Porażka (107-108) i goście mogą mówić tu o sporym pechu ,bo mieli rzuty wolne na 24-sekundy przed końcem spotkania (oba spudłowane przez Feltona) byli na prowadzeniu nawet 3-punktowym na około 2-minuty przed FT, a mimo to Warriors za sprawą super duetu Ellis z Currym (zresztą ten drugi to MVP spotkania ,zostając najbardziej wartościowym graczem dziś przerwał serial zwycięstw swojego kolegi z klubu a mowa tutaj oczywiście o nikim innym jak ME). Warto przypomnieć jeszcze wydarzenia na około 15-sekund przed końcem spotkania gdzie po niecelnych wolnych Feltona z piłką o centymentry minał się Amar'e  Stoudemire (41-punktów + 12-zbiórek ''double-double'') a piłkę zgarnął Roy Hibbert który szybko uruchomił Ellisa ten składając się do ''reversowego dunka'' dostał jeszcze ''czapę'' od obrońcy gości a rzut rozpaczy z połowy boiska już nic nie dał. Wśród ciekawszych statystyk trzeba wyróżnić że to Knicks byli lepsi prawie w każdej statystyce rzuty wolne 9/12 (przy 4/12 GSW), bloki ,zbiórki czy też punkty z pomalowanego 70-46 , jedyną cenną statystyką przemawiającą zdecydowanie na korzyść Warriors były ''trójki'' 12/18 VS zaledwie 6/14. Rozpędzona lokomotywa nie zwalnia tępa i wygrywa trzeci mecz z rzędu a trener Don Nelson nie kryje zadowolenia z postawy swojego zespołu który był bardzo skoncentowany przez cały mecz. Radość jednych i pech drugich tak to można krótko podsumować.

http://www.youtube.com/watch?v=vKfjOKLivUU
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Dreszczowiec 108-107 dla GSW plus BONUS MIXING OF GSW
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Styczeń 07, 2014, 18:52:55
(http://i.imgur.com/i6QAsCW.jpg)

Czy serial ''3-0'' będzie kontynuuowany? Czy może jednak Lakers weźmie rewanż za porażke 99-93? Pytań jest wiele a szczególnie właśnie jeśli chodzi o graczy z Los Angeles co Gasolem który ma grać z kontuzją i jest przewidywany nawet na pierwszą piątkę ,co z Ronem Artestem który może zmienić LAL na ''Magików'' Ile jeszcze będzie mógł dać z siebie Kobe Bryant który ma świetną liczbę PPG a do tego został wybrany graczem tygodnia obok LeBrona (swoją drogą ciekawe dlaczego konsekwetnie pomijany jest Monta Ellis ,prawie 34PPG i seria 3-0 GSW ile można chcieć więcej?) po raz pierwszy w tym sezonie (14-20 GRUDNIA).

(http://i.imgur.com/bg0aw1k.jpg)

Bryant i spółka od porażki z Bucks prawie 20-punktami (86-103) już tylko wygrywają najpierw Pistons (86-84) a potem Minesota (112-111) jednak różnice zamykają się w granicah jednego lub dwóch punktów a styl prezentowany przez mistrzów jest conajmniej przeciętny stąd bilans (9-4) a po drugiej stronie GSW które też nie bez problemów ,ale za to z nieco lepszym bilansem (9-3) wygrało z Nowym Jorkiem (108-107) wcześniej uporali się z Detroit (102-93) a jeszcze wcześniej z Bukcs (99-102) to wszytko zdarzyło się od porażki z Chicago Bulls. Po nieco luźniejszym tygodniu znów pora na pięć spotkań w tygodniu przez Warriors ,ostatnio zakończyło się (3-2) a jak teraz?

(http://i.imgur.com/7CJl8fu.jpg)
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Lejkers vs Warriors plus BONUS MIXING OF GSW
Wiadomość wysłana przez: espon w Styczeń 07, 2014, 19:35:53
Niesamowity mecz Kinicks, ale najważniejsze że zakończony waszym zwycięstwem. Teraz przed wami kolejne ciężkie zadanie. Ale patrząc na pierwszy mecz powinniście zagrać dobre zawody.
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Lejkers vs Warriors plus BONUS MIXING OF GSW
Wiadomość wysłana przez: MasterCreati w Styczeń 09, 2014, 15:50:26
Niesamowita forma Golden State Warriors.
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Lejkers vs Warriors plus BONUS MIXING OF GSW
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Styczeń 09, 2014, 18:39:09
(http://i.imgur.com/8aBktCD.jpg)

Monta Ellis : BE A STAR

NBA: Zdaję się ,że parkiety NBA przeszły na jeszcze wyższy poziom niż w poprzednich rozgrywkach właśnie dzięki Tobie jak się z tym czujesz?
ME (Monta Ellis): Ja tak tego nie postrzegam ,gramy całym zespołem i to także drużyna wypracowuję mi sytuacje punktowe ,oczywiście są momenty w których ktoś musi ciągnąć wynik a jeśli jestem to ja lub muszę to być ja to staram się to robić to normalne w tej lidze.
NBA: LB James , Wade , Anthony , Durant , Jordan , Howard , Parker , Bryant ... Elis?
ME: Właściwie to zawsze było moim marzeniem by znaleźć się w tak doborowym towarzystwie i jeśli naprawdę się tego chcę to można to osiągnąć myśle że jeszcze nie stoje z nimi w jednym rzędzie ale tuż za nimi.
NBA: Jak skomentujesz wasze poczynania sezonowe?
ME: Z meczu na mecz coraz bardziej na sobie polegamy i jako drużyna stanowimy kolektyw tylko drużyna może sięgać wyżyn a nie jeden zawodnik
NBA: Jak skomentujesz to ,że optycznie i indywidualnie ( w statystykach) jesteś lepszy od Kobiego Bryanta a to on zgarnia tytuł gracza tygodnia a nie Ty?
ME: Hmm tak bywa nie zrzucam tutaj niczego na kogokolwiek czy też na Jego nazwisko ,KB także ma super sezon i widocznie na to zasłużł.
NBA: Czyli Monta Ellis raczej czai się na gracza miesiąca NBA (Grudzień)?
ME: Także w tym temacie nie mogę za dużó powiedzieć. Ale jeśli już miałbym coś na siłe powiedzieć to nie sądzę że gracz który nie zostaje wyróżniony w ogóle wśród graczy tygodnia może zostać ostatecznie ''playerem'' miesiąca.
NBA: Czy jesteś w stanie utrzymać skuteczność na poziomie 34-punktów przez cały sezon?
ME: TO było by niewiarygodne jeśi udałoby mi się to ,ale czas pokaże ,dobrze się czuje i zdrowie dopisuje ,zobaczmy.
NBA: Na koniec ,GSW jest w stanie zdobyć swoje 4-mistrzostwo?
Za wcześnie na takie stwierdzenia ,ale myślę że jeśli utrzymamy to co gramy i reszta również podtrzyma dobrą dyspozycje to kto wie ,wszystko może się zdarzyć.


(http://i.imgur.com/ARuri6c.jpg)
(http://i.imgur.com/ucwBo19.jpg)
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Ellis BE A STAR plus BONUS MIXING OF GSW
Wiadomość wysłana przez: MasterCreati w Styczeń 10, 2014, 00:59:49
Bardzo fajny wywiad. Dobrze się go czyta i ogólnie Monta Ellis to spoko gość. Skromny i bardzo docenia to co ma.
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Ellis BE A STAR plus BONUS MIXING OF GSW
Wiadomość wysłana przez: espon w Styczeń 10, 2014, 17:17:50
Ciekawy i dobrze opisany wywiad, z miłym i dobrym graczem. Wie co mówi i widać, że nie gwiazdorzy mimo znakomitej formy zespołu.
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Ellis BE A STAR plus BONUS MIXING OF GSW
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Styczeń 10, 2014, 19:25:03
(http://i.imgur.com/UiEaUKE.jpg)

Po raz drugi na przeciw siebie stanęły już uznane marki mistrz kontra nowy aspirant do tego tytułu ,nie obyło się bez wielkich emocji ale o wszystkim po kolei. Pierwsza kwarta zdecydowanie na korzyść przyjezdnych którzy wygrali ją 25-20 grając naprawdę spokojną i dobrą koszykówkę a przy tym bardzo skuteczną a świetnie parnerów kończącym podaniem obsługiwał Stephen Curry (który ostatecznie zakończył mecz z double-double 40-punktów plus 13-asyst!). Z kolei Q2 to zdecydowana poprwa jakośći gry miejscowcych, ''Lejkersi'' świetnie punktowali z dystansu a nie do zatrzymania był Kobe Bryant (32-punkty w 35-minut) który efektownie dunkował po podniach parnerów. Gospodarze z minuty na minute powiększali przewagę. Początek odsłony drugiej tego spotkania to seria 8-0 i nawet 16-6 ,mocny zdenerowowany Don Nelson przebiegiem wydarzeń na boisku ,zwłaszcza Q2 musiał bardzo zmotywować swoich chłopców ,bo Ci nie mylili się i odskoczyli nawet na 10-punktową przewagę w trakcie trwania Q3 potem ta przewaga utrzymywała się na poziomie 7 do 9-punktów. W połowie Q4 znów do głosu doszli gracze Los Angeles ,głównie za sprawą P. Gasola (20-punktów) i cała drużyna wypracowła sobie nawet pięcopunktową przewagę zaś GSW wobec silnej defensywy rywali musiało grać daleko od kosza i skutki praktycznie mogły zakończyć się katastrofą ,bo kolejne rzuty za trzy były niecelne. Wtedy Monta Ellis (42-punkty) postanowił rzucić za 2 na około 24-sekundy przed końcem i przerwał niemoc strzelecką ekipy Golden State. Przed ostatnią akcją meczu i udanych rzutach wolnych Fishera różnica znów sięgała trzy punkty a DN skończyły się już przerwy na rządanie stąd na 2.1-sekuny przed końcem Roy Hibbert (13-punktów ,9-zbiórek + 11-bloków!) musiał podwać od swojego kosza przez połowe boiska a piłke ledwo opanował Curry i rzutem rozpaczy za trzy doprowadził do dogrywki!. W tej już bez większych emocji górowali gracze Warriors a efektowną ''czapę'' zaliczył Hibbert na Bryancie. Kolejny mecz i kolejne emocje zagwaranowali swoim fanom gracze GSW. Warto wspomnieć jeszcze o różnych porównaniach na korzyść LAL rezerwowi rzucili 26-pkt przy zaledwie 6-rywali zaś bloki w odwrotną stronę na plus dla gości 13-7. Skuteczność rzutów za 2 61% - 55% na korzyść zwycięzców ,tak więc seria kontynuuowana (4-0).

http://www.youtube.com/watch?v=9hyN1GFifEQ
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Wygrana po dogrywce z LA Lakers!.
Wiadomość wysłana przez: espon w Styczeń 10, 2014, 20:16:30
Niesamowity mecz i zwycięstwo z silną drużyną po dogrywce. Lepszego zakończenia nie mogliście sobie wymarzyć. Z taką grą szanse na tytuł są ogromne. Seria  (4-0) trwa dalej, liczę że w kolejnych meczach powiększycie dorobek.
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Wygrana po dogrywce z LA Lakers!.
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Styczeń 10, 2014, 21:45:22
#1 Co słychać u rywali?

(http://i.imgur.com/Aui39jg.gif)

Na pierwszy ogień idzie najlepsza ekipa na parkietach NBA Hawks która szczyci się znakomitym bilansem 12-1 mało kto by się spodziewał ,że aż tak wystartują a tymczasem takie zaskocznie co prawda mają ciekawe nazwiska ale raczej to nie oni mieli przewodzić stawce. Wszystko to za sprawą genialnego Joe Johnsona (28,7 PPG -punktów na mecz) który niejednokrotnie potrafi przechylić zwycięstwo na korzyść Atlanty. JJ ma także podpisany świetny kontrakt przez 6-lat zarobi blisko 124-milony!. AH ma także w swoich szeregach inne gwiazdy Jamal Crawford (26.1 PPG) oraz Josh Smith (18,1 PPG + 11,8 RPG - zbiórki na mecz) , do tej pory gracze Hawks tylko raz zawiedli przegrywając z Utah Jazz a kapitalne zawody wtedy zagrał Deron Wiliams (39 PKT). Na pewno zajdą daleko i będą wysoko rozstawieni w play offach ale co dalej?

(http://i.imgur.com/3YIWgwt.gif)

BIG 3 i BIG Miami Heat. Ekipa z Florydy ma także bardzo dobry bilans bezpośrednich spotkań mianowicie 11-2. Te dwie porażki przydażyły się im jeszcze na samym początku sezon najpierw na inauguracje z Boston Celtics a potem na początku Grudnia z Nowojorskimi Knicks. Heat są szczególnie wysoko w statystykach najlepiej asystujących (2 MSC - miejsce 22.2) a do tego tracą najmniej punktów z pośród wszystkich ekip na parkietach NBA ,bo zaledwie (91.2 PPG). Największą gwiadą jest niewątpliwie LeBron James (29,3 PPG) który zarobi przez pięć lat 82,5 MLN drugim jest Dwayne Wade (5LAT 80MILONÓW 24,7 PPG) a trzecim Chris Bosh (22,1 PPG 5 LAT 82,5M). To drużyna budowana na lata z wieloletnimi kontraktami ,bez wątpienia główna ekipa do zgarnięcia mistrzostwa z takim składem bez wątpienia są absolutnym faworytem.

(http://i.imgur.com/X7LExgT.gif)

SAN ANTONIO SPURS to tak naprawdę drużyna z wielkimi nazwiskami ale bez gwiazd a także bez wieloletnich wysokich kontraktów w przeciwieństwie do Heat są ekipą zupełnie inaczej budowaną a mimo tego co rok osiągają wielkie sukcesy. Jedna z najbardziej doświadczonych ekip na parkietach NBA Wyróżnić trzeba najlepiej punktujących w zespole Ginobliego (23.7 PPG) oraz Tima Duncana (22.7 PPG) a jest przecież i Tony Parker. Najmocniejszymi stronami SAS są podobnie jak Miami statystyki straconych punktów ,drugie miejsce w takim zestawieniu (91.3 PPG) na trzecium miejscu są wśród najlepiej podających (21.8) a na czwartym wśród najlepiej zbierających. Jeśli zdorowie dopisze wszystkim graczom ,szczególnie wyżej wymienionej trójce to znów mogą być bardzo wysoko.

(http://i.imgur.com/V8yCjGS.gif)

Ostatnią ekipą w tym zestawieniu będą Mavs którzy także świetnie weszli w rozgrywki notując bilans aż 10-2 wszystko to za sprawą znów dobrej dyspozycji Dirka Nowitzkiego (27.7 PPG ; 4LATA - 80-MILONÓW) lidera pełną gębą bez którego na pewno nie byłoby takiego startu jak jest. Dallas jest najlepiej punktującą drużyną w enbiej o wskaźniku (108.5 PPG) do tego wyróżniają się wśród asystentów (4-meisjce 21 APG - asyst na mecz) a także wysokie 5-miejsce wśród najlpiej blokujących ,prawie sześć na mecz. Obok DN jest Jason Terry (21.1 PPG) a w miarę wysokim kontraktem także wyróżnia się grający na pozycji centra Brendan Haywood przez sześć lat zarobi (52,27 MILONA). Wczoraj Dallas doznało porażki właśnie z Hawks a wcześniej z Denver. Na pewno nieobliczalna ekipa ,a ze zdrowym Nowitzkim będą ostro mieszać.
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Co słychać u rywali #1 ?
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Styczeń 11, 2014, 06:36:50
(http://i.imgur.com/edxyys5.jpg)

Na razie można śmiało powiedzieć ,że koszykarze Nuggets bardzo zawodzą zaledwie z bilansem 7-6 co prawda przewodzą w swojej dywizji ,ale po nich spodziewamy się rzeczy co najmniej wielkich. Zespół wzmocnili Al Harrington (New York Knicks) oraz Shelden Williams (Boston Celtics). Zaś w drugą stronę powędrowali Joey Graham (Cleveland Cavaliers), Johan Petro (New Jersey Nets) i Malik Allen (Orlando Magic) przyjście wyżej wymienionej dwójki ma jeszcze poprawić grę podkoszową jednak w praktyce ma się to różnie mimo niezłych statystyk efektów więszych nie ma. Ostatnie trzy mecze to odpowiednio wygrane z New Jersey (130-107) i Knicks (115-68) plus porażka z Trail Blazers (89-102). Niekwestiowaną gwiazdą zespołu jest Carmelo Anthony który zarabia (17.15 MLN za rok gry) do tego jest obecnie czwartym strzelcem na parkietach NBA między innymi za Ellisem i Bryantem ze średnią zdobywanych punktów na poziomie 29.2. Warto odnotować także mocne strony Denver którzy mają drugi wskaźnik zdobywanych punktów (108,4) ,trzeci zbiórek pod własnym koszem (12.8 ) oraz pierwszy wśród najlepiej przechwytujących drużyn (9.0) tak więc jasne jest że Warriors dobrze wie ,że musi unikać strat ,celnie rzucać i dobrze bronić by wygrać to spotkanie a niemożliwe jednak jest możliwe za sprwą ostatniej wygranej nad Los Angeles Lakers (119-114) po dogrywce i serii (4-0) której jak do tej pory gracze Dona Nelsona w tym sezonie jeszcze nie mieli. Do tego gwiazda i lider Golden State - Monta Ellis dzięki ostatnim 42-punktom ma już średnią na poziomie (34.6! PPG).
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Co słychać u rywali #1 ? + VS. Denver zapowiedź.
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Styczeń 11, 2014, 12:06:47
(http://i.imgur.com/uORttRk.jpg)

To miałbyć pojedynek Monty Ellisa z Carmelo Anthonym może i był ale tylko do około 5-minuty spotkania kiedy to okazało się że po faulu Andre Iguodali lider gości niegroźnie upadł i dostał zmiane, po kilku minutach okazało się że CA już nie wejdźie do końca meczu. Do wtedy dość wyraźnie prowadzili Nuggets jak się okazało bez czwartego najlepszego punktującego na parkietach NBA gra się już tak nie kleiła i Warriors od razu ruszyli do huraganowych ataków i wyraźnie już prowadzili po pierwszej połowie (55-40) i zapowiadał się mecz bez większej historii. W połowie meczu dowiedzieliśmy się ,że ''Mel'' wypada na około dwóch do nawet czterech tygodni. Przewga Golden State rekordowo wynosiła nawet ponad 25-oczek jednak w czwartej kwarcie rezerwowi grali na tyle słabo (w tym i Allen Iverson) że trener miejscowych Don Nelson musiał w bój wysłać graczy pierwszej piątki by ostatecznie zapewnić sobie zwycięstwo 104-95 i kontynuuować serie (5-0). Jak bardzo słabo grali Denver świadczy o tym ,że Monta Ellis lider gospodarzy grał zaledwie 20-minut a mimo tego i tak rzucił 28-oczek i dodał 4-asysty przy stuprocentowej skuteczności za trzy (4/4). Stephen Curry dorzucił 21-punktów i 10-asyst tak więc jest to jego drugie ''double-double'' z rzędu. AI miał 19-punktów a w obronie znów świetnie zagrał Roy Hibbert (8PKT, 6REB, 8BLK). Gra gości szczególnie opierała się na dystansowości J.R Smitha (4/9 za trzy) 36-punktów i grze pod koszem Nene 17-pkt zaś rozgrywający Denver kończył z double-double C. Billups (11PKT+11AST). Tylko 17-asyst i 45%-skuteczność za dwa całego zespołu to zdecydowanie za mało na graczy ''Wojowników'' którzy i tak mocno odpuścili Q4 prowadząc zdecydowanie. Z drugiej strony niewiadomo jakby to się skończyło z Melo Anthonym w składzie ,ale tego już się nie dowiemy. Golden State Warriors wygrywa kolejny mecz.

(http://i.imgur.com/AIYPJdd.jpg)
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Denver za słabe bez Melo Anthonego dla Warriors
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Styczeń 12, 2014, 18:10:56
(http://i.imgur.com/JruPZpW.jpg)

Po ograniu Denver gracze Dona Nelsona chcą podtrzymać swoją rewelacyjną serie (5-0) i ograć ''Rakiety'' z którymi przecież mają do wyrównania rachunki za porażke z początku sezonu (111-116). Houston z dodatim bilansem w swojej konferncji (8-5) zajmuje szóstą, całkiem bepieczną pozycję. Ostatnio nieźle się wiedzie Yao Mingowi i spółce wygrane z Suns (105-99) oraz z Oklahoma City Thunder (90-86) plus bolesna poraża między tym spotkaniami z Toronto Raptors aż (102-79). Przed sezonem spisywano Houston na straty a Ci bardzo krzyżują plany innym i częściej wygrywają jak przegrywają. Co prawda próżno ich szukać w jakichkolwiek statystykach ,ale trzeba wspomnieć że są trzecią najlepiej odbierającą piłkę ekipą na parkietach NBA ze wskaźnikiem (8,2). GSW na pewno bardzo zadowolone z faktu że z Nuggets nie musieli grać swoją silną piątką przez cały czas ,bo niewiele na boisku przebywało trio Stephen Curry ,Monta Ellis i Andre Iguodala a przecież przed nimi ciężki tydzień po dniu przerwy i odpoczynku następnie mają dwa mecz z rzędu z Memphis i Minesotą także trener ''Wojowników'' dobrze wie co robi i jak trzeba szacować siłami swoich filigramowych zawodników. Od początku sezonu do tego momentu wiele się zmieniło i to Golden State jest dość wyraźnym faworytem.

(http://i.imgur.com/4QvwCOg.jpg)
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Rewanż z rakietami.
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Styczeń 18, 2014, 19:36:45
(http://i.imgur.com/37SVbs6.jpg)

Golden State Warriors bez większych problemów ograli na wyjedźie Houston 118-103 i kontynuują świetną serie sześciu zwycięstw z rzędu. Pierwsza kwarta bardzo wyrównana dopiero w końcowe na półtora minuty przed końcem szala zwycięstwa przechyliła się na korzyść przyjezdnych zaś mądra gra w ataku i szybkie wyeliminowanie Yao Minga (26-punktów 13/17 i 10-zbiórek) który przy doskonałej grze po około 5-minutach gry musiał opuścić boisko po drugim faulu. W drugiej kwarcie gospodarze zbliżali się już do remisu jednak znów po wejścu Monty Ellisa przewaga wzrosła (Monta w Q2 zagrał zaledwie 2 i pół minuty. Rezerwowi mocno zawodzili po dowództwem Allena Iversona i stąd wymuszone zmiany Dona Nelsona. Q3 i Q4 to raczej historia ,bo ''Wojownicy'' kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku i niepodzielnie panowali na nic zdała się bardzo skuteczna gra Chińskiego centra. MVP spotkania został nie kto inny jak oczywiście Monta Ellis (38-punktów) a wspaniale wspierali go Andre Iguodala (28-pkt i 5-zbiórek) oraz Steph Curry (27-pkt ,12-asyst i 3-przchwyty ,co ciekawe jest to jego trzecie z rzędu double-double). Rockets mieli wsparcie dla Yao w osobach Kevina Martina (19-punktów) i Aarona Brooksa (17-pkt i 9-asyst). Z tak słaba skutecznością 51% z gry oraz 21% za trzy (7/32) oraz niewiele lepszą statystyka ilości większych asyst i zbiórek ''Rakiety'' miały zbyt mało atutów by zatrzymać taką maszyne jak GSW które grało przy skuteczności 71% i 90% za trzy (9/10) do tego po raz pierwszy w sezonie z rzutów wolnych mieli (9/10 nawet lepiej od rywali 8/9) a w blokach rzecz jasna wynik także lepszy dla Golden State 8-2. Tak więc kolejne zwycięstwa pokazują że to nie jest żaden przypadek że tak właśnie grają goście a przy tym dają kolejny jasny sygnał dla reszty ligi zgłaszając bardzo mocno swoje mistrzowskie aspiracje.
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - serial 6-0
Wiadomość wysłana przez: espon w Styczeń 19, 2014, 18:41:22
Kolejny świetny mecz w waszym wykonaniu. Kto by się spodziewał, że Warriors będą liczyć się w walce o mistrzostwo. Jeżeli utrzymacie formę, to będzie bardzo dobrze.
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - serial 6-0
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Styczeń 20, 2014, 18:56:39
(http://i.imgur.com/KI1jOJQ.jpg)

Po kolejnym efektownym zwycięstwie przychodzi czas na kolejny mecz ze zdaję się łatwym rywalem ,ale tylko optycznie słabym bo rywal ma swoim składzie naprawdę świetne nazwiska i niewiadomo czemu właśnie to Grizzlies są trzecią najgoszą drużyną na parkietach NBA z bilasnem ledwie (3-2) i (2-8 w ostatnich 10-spotkaniach). Silne nazwiska w postaci takich graczy jak Gay, Mayo, Gasol czy Randolph z dobrze asystującym Conleyem (7,5 na mecz) sprawiają ,że dziwnie się patrzy na taką drużynę z takim potencjałem a z takim bilansem ,ostatnio kalendarz mieli taki sobie a mimo to tylko wygrali z Wizards (98-90) ,a przegrali bardzo pechowo z Detroit (94-93) i już dość wyraźnie z Miami Heat (127-104). Mayo, Gay i Randolph cała trójka ma średnią ponad 15-punktu na mecz a mimo tego i tak dużo brakuje by równać się z najlepszymi. Do tego próżno ich szukać w jakichś topowych statystykach za to już w tych gorszych od razu rzucają się w oczy jak na przykład  są drugą najgorszą ekipą z najwyższa ilością straconych punktów na mecz (108-pkt są tylko przed Suns) czy też drugą najgorszą blokującą ekipą oraz trzecią w przechwytach i rzutach za trzy przy skuteczności zaledwie (30,2%). Jeśli nie jest się wysoko w statystkach a te niby nie grają to jednak nie da się być wysoko w NBA. Warriors z kolei mogą być dość pewni swego przy serialu (6-0) i ostatnim pewnym zwycięstwie przy świetnej grze duetu Ellis - Curry zdaję się trener Don Nelson nie ma się czego obawiać. Przypomnę także że oba zespoły już w tym sezonie raz ze sobą grały a wyniki był zdecydowanie lepszy dla GSW (85-113) tak więc zdaję się że nieuniknione jest siódme zwycięstwo z rzędu.

(http://i.imgur.com/KaTcbrw.jpg)
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Co z tym Memphis ? Czyli zapowiedź meczu MEM-GSW
Wiadomość wysłana przez: espon w Styczeń 20, 2014, 20:53:41
Mecz nie powinien być dla was żadną przeszkodą. Jesteście zdecydowanymi faworytami i drużyna z Gasolem w składzie po raz kolejny powinna odejść z kwitkiem. Jeżeli zwyciężycie to wasza seria 7-0 doda wam jeszcze większego "kopa" i będziecie na jeszcze większej fali.
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Co z tym Memphis ? Czyli zapowiedź meczu MEM-GSW
Wiadomość wysłana przez: Lysy10KKS w Styczeń 20, 2014, 22:11:51
To co robicie w tym sezonie jest fantastyczne. Wiadomo, w końcu zdarzy się słabszy mecz, ale mam nadzieję, że nie nastąpi to szybko. Co do samych postów, to wizualnie bardzo mi się to podoba. Powodzenia w meczu z Memphis.
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Co z tym Memphis ? Czyli zapowiedź meczu MEM-GSW
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Styczeń 21, 2014, 19:14:11
Indywidualne statystyki:

Najlepsi punktujący:

(http://i.imgur.com/orpJkra.jpg)

Jedną z najciekawszych statystyk oczywiście są statystyki tak zwanej średniej zdobywanych punktów przez zawodnika na mecz. W tym sezonie mamy zdecydowaną dwójkę ,czyli super star Kobe Bryant i Monta Ellis bez nich nie było by świetnych wyników ich drużyn Ellis ma o tyle dobrze ,że sam nie musi ciągnąć wyniku z kolei KB praktycznie w pojedynke ciągnie LAL ,dwukrotnie zdobywając już po 45-punktów nawet raz właśnie w meczu przeciwko GSW a ostatnio celownik poprawił mu się w meczu z Utah gdy po nieco ''gorszych statystykach'' (niewiele ponad 30-pkt na mecz w końcu rzucił aż 39-oczek). Monta z kolei ma niesamowitą łatwość zdobywania punktów i tym się cechuje ,jedyny słaby mecz gdzie praktycznie po kontuzji ''Melo'' siedział na ławce w meczu z Nuggets rzucił ''tylko'' 28-punktów. Dalej są LB James bez którego na pewno nie było by 10-zwycięstw z rzędu jego Heat oraz za sprawą Joe Johnsona bardzo równie grającego nie było by świetnego startu Hawks.
(http://i.imgur.com/TICevE3.jpg)
Powyżej statystyka wszystkich zdobytych punktów w tym sezonie.


Zbiórki:
(http://i.imgur.com/JLTTz21.jpg)
Tutaj oczywiście pojedynek dwóch uznanych już firm Tima Duncana oraz Howarda. Tim nie dość ,że co mecz ma praktycznie ''double-double'' to jeszcze świetnie punktuje ma prawie 22-pkt na mecz i jest gwiazdą swojego zespołu ,zbiera wszystko i wszedzie po 20-zbiórek zaliczył z Suns i Clippers a Bullsami rzucił nawet 43-oczka czego chcieć więcej? Dwight to oczywiście jedynka draftu z 2004-roku a z ''Magikami'' jest od sezonu 2004-2005 podobnie jak DT często kończy mecz z podwójną zdobyczą w tym sezonie rzucał nawet po 34-pkt w meczach z Wolves i Indianą.

Najlepsza skuteczność rzutów za trzy:
(http://i.imgur.com/UDpbppS.jpg)

Tu oczywiście jest dwójka Curry - Ellis. Pierwszy nawet ustalił nowy rekord rzucanych trójek w meczu drugi co meczu jak już rzuca to trafia przy niesamowitej skuteczności 81%! Przedziela ich Kyle Korver z Bullsów ,ale na niego trzeba patrzeć zupełnie inaczej ,bo gra średnio nieco ponad 10-minut na mecz i jest typowym zadawniowcem w swojej drużynie mając zaledwie 5,4-pkt na mecz ,rzuca rzadko i gra rzadko stąd takie ''fake'' podobnie ma się sytuacja z Nickiem Youngiem który też gra w takim samym wymiarze czasowym co KK i również rzuca blisko 6-punktów na mecz. Jedynym poważnym rywalem jest tu Marcus Thornton który w ''Pelikanach'' jest graczem startowym rzucając blisko 20-punktów na mecz przy bardzo dobrej skuteczności (54,3%)

Bloki na mecz:
(http://i.imgur.com/HmM0jpL.jpg)

Skoro jest się najlepszą drużyną blokującą na parkietach NBA to musi się mieć też wysoko rozstawionych zawodników w tych statystykach ,prowadzi zdecydowanie Roy Hibbert ,który blokował aż 11-krotnie graczy Los Angeles Lakers i 8-krotnie Nuggets ,czyli wielkie firmy a w takich meczach i z takimi rywalami to liczy się podwójnie ,wróży się mu wspaniałą kariere jeśli dalej będzie się udoskonalał 23-latek. Dalej jest Emeka Okafor kolega z drużyny Thorntona który przewodzi reszcie pościgowej stawki ze statystyką 2,3 na mecz a w blokach jest to praktycznie przepaść choć pięciokrotnie powstrzymywał nawet same Miami Heat.
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Część statystyczna part 2
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Styczeń 25, 2014, 10:57:51
Mam nadzieje ,że nie pisze dla siebie bo tak to zaczyna wyglądać....   ,dwa na podglądzie wyglądało lepiej jeśli chodzi o układ zdjęć etc teraz musiałem improwizować
(http://i.imgur.com/taiPhyr.jpg)

(http://i.imgur.com/hlizktY.jpg)(http://i.imgur.com/Ep2dbVl.jpg)

(http://i.imgur.com/gO9KCCI.png) Stephen Curry 32-PUNKTY (http://i.imgur.com/gO9KCCI.png) O. J. Mayo 23-PUNKTY

Gracze Warriors kontynuują obecnie trzecią najdłuższą serie na parkietach zawodowej ligi NBA ,Heat mają już 12-zwycięstw z rzędu dalej są gracze Spurs ze serialem 9-0 a trzecią ekipą pod tym względem są właśnie podopieczni Dona Nelsona ze ''streaki-em'' siedmiu kolejnych wygranych. Zwycięstwo 110-85 aż 25-punktami w pełni oddaje wydarzenia na boisku ,to chyba pierwszy tak udany mecz gości w obronie którzy stracili ''tylko'' (jak na nich 85-oczek to wręcz wynik doskonały , w poprzedniej rywalizacji tych zespołów było tak samo z tą statystyką). Co ciekawe walkę o pierwszą piłkę przegrał Roy Hibbert ,ale nie miało to żadnego większego znaczenia mimo niemrawego początku grę ciągnął tylko jeden zawodnik Stephen Curry (zresztą MVP tego spotkania 32-punkty /10-asyst wszystko mówi samo za siebie i 4-dobule-double z rzędu w jego wykonaniu) rzucił pierwszych 10 z 10-punktów zespołu i bez niego przy słabej skuteczności reszty parnerów i niewidocznym Ellisie bardzo słabo to wyglądało ,ale w końcu na miare oczekiwań zagrał Andre Iguodala (19-punktów / 2-przechwyty) który praktycznie przy swoim ciągu na kosz był nie do zatrzymania dla obrońców gospodarzy i tak Q1 skończyło się (27-21) dla przyjezdnych. W dalszej części spotkania coraz bardziej zarysowywała się przewaga ''Wojowników'' ,dalej świetnie grał Curry a i w końcu przebudził się Monta Ellis (25-punktów / 5-asyst / 4-bloki) który zagrał drugi najgorszy mecz w sezonie dla siebie pod względem punktowym ,niewiele lepiej było tylko z Denver ale co znaczy ''tylko'' 25-punktów przy świetnej grze partnerów?. Wśród miejscowych trzeba wyróżnić najlepszego punktującego O. J. Mayo (23-punkty przy tym dorzucił trzy trójki na 10-prób) który zagrał na swoim normalnym co najmniej przyzwoitym poziomie, dalej oczywiście Rudy Gay 9 na 13 z gry oraz 2 z 3 za trzy i 21-punktów w obronie Grizzlies trzeba wyróżnić Marca Gasola 13-zbiórek / 15-punktów a Conleyowi zabrakło jednej asysty do double-double (11-pkt / 9-asy). Zapowiedź przedmeczowa okazała się bolesną prawda ,bo mimo wielkich osobowości w zespole Memphis ,''te'' nie są drużyną i dlatego odnoszą 13-porażkę w sezonie przy tylko 3-zwycięstwach. Już teraz eksperci przekreślają ich szanse na play-off a to jeszcze nie 1/4 rozgrywek. Z ciekawszych statystyk bardzo ważne dla Golden State były punkty z pomalowanego (62-36 - rywali) ,bloki (13-5) czy też remis w przechwytach (7-7). Tak czy inaczej Don Nelson i jego chłopcy wykonują kawał świetnej roboty i są coraz bliżej by wskoczyć na pierwsze miejswce w swojej konferencji (liderują gracze San Antonio 13-2).
(http://i.imgur.com/m01zQhS.jpg)

(http://i.imgur.com/fcNNj9F.jpg)(http://i.imgur.com/pVqMba7.jpg)(http://i.imgur.com/QxqNcv2.jpg)(http://i.imgur.com/c1eaKZC.jpg)(http://i.imgur.com/e4pTT6i.jpg)(http://i.imgur.com/C96OJCG.jpg)(http://i.imgur.com/GBsbI3S.jpg)(http://i.imgur.com/lzag7Ti.jpg)(http://i.imgur.com/MmnPyYd.jpg)
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Memphis tylko tłem.
Wiadomość wysłana przez: Lysy10KKS w Styczeń 25, 2014, 11:25:36
Pewne zwycięstwo z Memphis. Seria 7. wygranych robi wrażenie i mam nadzieję, że będziecie dalej tak grali. Kariera jak dla mnie bardzo dobra, statystyki zawodników i zdjęcia z meczu. Liczę na kolejne zwycięstwa.
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Memphis tylko tłem.
Wiadomość wysłana przez: MichuVeB w Styczeń 25, 2014, 13:53:32
Kolejne zwycięstwo tym razem z Memphis, utrzymujcie forme w jak najdłuższym czasie.
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Zapowiedź Warriors-Wolves|Wkrótce prawie 1000odsłon
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Styczeń 25, 2014, 16:08:13
(http://i.imgur.com/GLrLVQJ.jpg)

To był bardzo udany tydzień dla Warriors w 4-meczach komplet zwycięstw a jak ten tydzień się zakończy? - Sympatycy ''Wojowników'' mają nadzieję ,że ósmym kolejnym zwycięstwem ,bo następnym rywalem będzie słabe Timberwolves. Wilki spisują się grubo poniżej oczekiwań z bilansem (2-14) są najsłabszą ekipą spród wszystkich 30-goszczących na parkietach NBA. Niby skład jest co najmniej ciekawy bo są Love, Beasly, Jefferson czy Ridnour a tymczasem są tylko 2-wygrane i to jest wielki problem tej drużyny. Ostatnie trzy mecze to naprawdę arcytrudny kalendarz ,bo najpierw mecz z San Antonio (97-77) później poraża (86-115) z Thunder przy rekordzie kariery Russela Westbrooka (35-punktów) oraz doprawdy minimalna porażka z obecnym mistrzem Los Angeles Lakers (102-101). Wśród graczy kontuzjowanych jest niby Johnny Flynn (2-4 tygodni ,16-GAMES / średnia ,18-PKT /6-ASY) a mimo to jest awizowany do gry w pierwszej piątce. Ciekawie wygląda również sytuacja Sebastian Telfaira który dopiero co przywędrował z Cleveland Cavaliers a już nie podoba mu się w Minesocie i dopytuje się o niego Orlando. Od porażki z Chicago Bulls ekipa Dona Nelsona wygrywa wszystko i wszędzie co prawda z Lakers i Knicks było na styk ale cała reszta spotkań dość wyraźnie wygrana. Dobrze dysponowani Curry oraz  Iguodala i trochę słabszy z Grizzlies Ellis to zupełnie powinno wystarczyć. Hibbert znów świetnie grał w obronie z Memphis 4-bloki a i rezerwoi obrońcy spisywali się zaskakująco dobrze. Nawet Allen Iverson znów pokazał próbkę swoich umiejętności wkręcając się pod kosz efektownymi layupami. Golden State wręcz musi wygrać z najsłabszą drużyną NBA.

(http://i.imgur.com/mU9BJtI.jpg)
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Zapowiedź Warriors-Wolves|Wkrótce prawie 1000odsłon
Wiadomość wysłana przez: espon w Styczeń 25, 2014, 18:41:04
Cytuj
Sympatycy ''Wojowników'' mają nadzieję ,że ósmy kolejnym zwycięstwem ,bo kolejnym rywalem będzie słabe Timberwolves
nie zabrakło Ci tu czasem jakiegoś słowa? albo źle rozumiem to zdanie :) nie powinno być czasem Sympatycy ''Wojowników'' mają nadzieję ,że kolejny mecz zakończy się ósmym kolejnym zwycięstwem ,gdyż rywalem będzie słabe Timberwolves

Co do waszego poprzedniego meczu. Zagraliście po raz kolejny w tym sezonie na bardzo wysokim poziomie i zwycięstwo stało się faktem. Wasza seria trwa dalej i wypatruję w was głównego kandydata do tytułu.
Przed kolejnym spotkaniem jesteście w bardzo dobrych humorach i powinniście łatwo zgarnąć zwycięstwo, gdyż nie wypada wam przegrać meczu z najsłabszą ekipą.
Wasi przeciwnicy także sporo ryzykują wystawiając kontuzjowanego i powinniście to wykorzystać najbardziej jak możecie. Wysoka wygrana jest w waszym zasięgu.

Co do wyglądu posta z meczu to jest on dla mnie bardzo dobry. Wszystko ładnie i przejrzyście
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Zapow. meczu z Wilkami | Prawie 1000-odsłon kariery?
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Styczeń 26, 2014, 15:39:23
(http://i.imgur.com/FPcresF.jpg)

Warriors nie bez problemów ograli na wyjedźie najsłabszą ekipę obecnych rozgrywek która poniosła już 15-porażkę w sezonie zaś goniący San Antonio goście mierzący w tym sezonie bardzo wysoko objeli prowadznie dopiero na początku drugiej połowy ,ale po kolei. Q1 bardzo przypominało Q1 z poprzedniego meczu z Memphis znów bardzo nieskutecznie grał Monta Ellis a wynik trzymał tylko Stephen Curry siedem pierwszych punktów z rzędu. Gospodarze z kolei grali jak z nut postawili bardzo wysoko poprzeczkę i rzucali z prawie 60%-skutecznością ,trafiali z dystansu ,często wchodzili pod kosz, wychodziło im praktycznie wszystko. Po zmianie stron przewaga ''Wilków'' stopniała o zaledwie punkt i było (58-52) wściekły i nie wierzący w to co się dzieje Don Nelson nie raz mocno kopnął w parkiet a to chyba jeszcze bardziej deprymowało jego graczy choć przebudził się lider zespołu - Ellis. Streakiem 10-0 ''Wojownicy'' rozpoczęli drugą połowę i po 19-minutach gry objeli prowadznie po raz pierwszy w tym meczu!. Timberwolves mimo dalszej niezłej gry pod koszem i z pół dystansu zaczęli nieco opadać z sił - taką grą z GSW płaci się właśnie najwyższą cenne i ostatecznie wynik utrzymywał się w granicach dwucyfrowej przewagi i to Golden State odniosło ósme zwycięstwo z rzędu kontynuując swoją serie. W drużynie z Minesoty trzeba przede wszystkim wspomnieć o najlepszym punktującym W. Johnsonie (23-pkt/4-asysty/4-bloki) czy Kevinie Love (11-punktów + 11-zbiórek). Wśród przyjezdnych tym razem bez podwójnej zdobyczy MVP znów wybranym został Curry (40punktów/6-asyst), Ellis poprawił się nieznacznie względem ostatniego meczu (29-punktów/6-asyst) a pod tablicami szalał David Lee (5-punktów + 12-zbiórek). Dlaczego Minesota postawiła tak trudne warunki wyżej notowanemu rywalowi? Przede wszystkim górowali w przechwytach (14-7), ofensywnych zbiórkach (7-2) czy też lepszą ławką (27-8). Jeśli w następnych spotkaniach miejscowi podtrzymają taki poziom to może być już tylko lepiej i zwycięstwo trzeciego spotkania w sezonie to tylko kwestia czasu. O Warriors niestety nie można powiedzieć nic dobrego mimo że potrafili wyjść z poważnej opresji to zagrali po prostu słabo i mało skutecznie jak na nich ,dobrą wiadomością może być 12 z 14-trafionych punktów na lini rzutów wolnych a to GSW nie zdarza się często ,trafiać przy statystyce nawet lepszej od rywali i to 85%.

(http://i.imgur.com/6YqQYZa.jpg)

http://www.youtube.com/watch?v=ubhXKMeDRUU

(http://i.imgur.com/ROOFJWG.jpg) (http://i.imgur.com/CnFGnpx.jpg) (http://i.imgur.com/R7dPupC.jpg) (http://i.imgur.com/6S92EAf.jpg) (http://i.imgur.com/LPgCBLJ.jpg) (http://i.imgur.com/uL9Y8Qk.jpg) (http://i.imgur.com/kCP4P0k.jpg) (http://i.imgur.com/w5DCX0Z.jpg) (http://i.imgur.com/qnlkSH9.jpg)
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - 8-0
Wiadomość wysłana przez: espon w Styczeń 26, 2014, 19:24:00
Mecz zakończył się waszym zwycięstwem, ale nie był dla was łatwą przeprawą. Goście postawili twarde warunki, lecz potrafiliście im na to odpowiedzieć i osiągacie serię 8-0.
Mimo wszystko musicie poprawić przed następnym meczem szwankujące elementy i utrzymać formę rzutów wolnych, bo zapewne były jednym z czynników które pomogły wam zwyciężyć.
Tytuł: Golden State Warriors - HIT: GSW - SPURS zapowiedź.
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Styczeń 31, 2014, 20:15:43
(http://i.imgur.com/yRc8tu4.jpg)
(http://i.imgur.com/Hc7pp6H.jpg)

Ten pojedynek elektryzuje całą społeczność NBA Spurs vs Warriors kto wygra? Oba zespoły imponująco weszły w nowy sezon. San Antonio z bilasnsem (14-2) i z serialem w ostatnich 10-spotkaniach (10-0) mają nadzieje podtrzymać znakomitą serie z kolei GSW również wysoko zawiesili poprzeczkę (14-3) i do tego (9-1) w ostatnich meczach. Spurs byli bardzo bliscy porażki grając z Mavericks gdzie wygrwali zaledwie (98-97) jednak wcześniej było już lepiej z Nowym Orleanem (103-89) i także wyraźnie z Timberwolves (97-77) do tego trzeba zaznaczyć ,że goście są zaraz po Miami drugą ekipą z najmniejszą ilością traconych punktów (90.8 ) także drugą pod względem zbiórek podkoszowych (46,3) i trzecią jeśli chodzi o asysty (21.3). Gwiazda oczywiście jest Manu Ginobili ,który nie dość ,że jest najlepszym punktującym swojej ekipy to jeszcze najlepszym asystującym - ciekawą sprawą jest ,że niektóre portale mówiły że Manu jest na sprzedaż a zainteresowane jest Orlando Magic choć sam gracz mówi jasno ,że chcę zostać. Drugą gwiazdą zdaję się być Tim Duncan nie dość ,że zbiera średnio ponad 12-piłek na mecz to jeszcze nieźle punktuje. Warriors z kolei ostatnio grali z najsłabszymi ekipami na parkietach NBA stąd nie ma czym się ''szczycić'' jednak martwić może trochę słabsza skuteczność niż zawsze Monty Ellisa za to pierwsze skrzypce zaczął grać Stephen Curry który zarówno świetnie punktuje jak i asystuje. Oba zespoły w tym sezonie chcą zgarnąć całą pule a to pierwszy poważny sprawdzian dla ''Wojowników'' z tak wysoko notowanym rywalem. Jak poradzą sobie podopieczni Dona Nelsona?.

(http://i.imgur.com/oNRg7cK.jpg)

(http://i.imgur.com/jyx0doM.jpg)
(http://i.imgur.com/ORW3PbX.jpg)
(http://i.imgur.com/92GTvTX.jpg)

Szczerze mówiąc nie wiem czy podoba się wam taka zapowiedź meczu
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - 8-0
Wiadomość wysłana przez: espon w Styczeń 31, 2014, 20:25:40
Taka zapowiedź meczu szczególnie mi zdecydowanie odpowiada ;)

Mecz zapowiada się niezwykle emocjonująco. Obie ekipy mają nadzieję na podtrzymanie niesamowitej serii, dlatego wskazać faworyta jest niezwykle ciężko, jednak sądzę, że to będziecie Wy i mam taką nadzieję :)
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - 8-0
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Luty 01, 2014, 14:48:18
(http://i.imgur.com/qd3SOEY.jpg)

Tak jak zapowiadano hit nie zawiódł choć nie do końca ,bo spodziewano się większego oporu ze strony Spurs którzy bądź co bądź przy bardzo wyrównanych szansach obu ekip byli minimalnym faworytem tej hitowej potyczki. Kwarta numer jeden tak jak się spodziewano była bardzo wyrównana z minimalnym wskazaniem na gości którzy przy lepszej skuteczności szczególnie z pomalowanego byli praktycznie nie do zatrzymania przez duet Lee - Hibbert a Tim Duncan mijał Davida jak tyczkę wbitą w ziemię (ostatecznie 18-punktów / 5-zbiórek przy skuteczności 9z14 z gry). Warriors oczywiście bronili się trójkami ,którym głównie gonili wynik by ostatecznie tę część gry skończyć na remisie po - 26. W Q2 równie wiele emocji świetnie rozgrywał i obsługiwał partnerów podaniami Tony Parker (18-punktów + 9-asyst) ,warto zaznaczyć także że MVP finałów w 2007-roku świetnie powstrzymywał Currego w jego szarżach pod kosz i tak po pierwszej połowie o punkt lepsi byli gracze San Antonio. Q3 i Q4 to już jednak zdecydowana odpowiedź gospodarzy którzy mocno zmotywowani przez swojego trenera ze zmienionym ustawieniem Ellis na Parkera a nie jak to było na początku Curry na Francuza) wznieśli się na szczyt ,szczególnie za sprawą koncertowej gry Monty Ellisa (MVP spotkania 40-punktów i 2-przychwyty) który miał 17 z 23 z gry plus 5 na 5 za trzy. Z dobrej strony pokazał się także Andre Iguodala 9 na 11 z gry i 19-punktów tylko o cztery oczka gorzej od Currego który sam powoli kreował się na lidera zespołu. Świetnym dorobkiem popisał się także coraz lepiej grający środkowy Golden State Roy Hibbert który dołożył 8-oczek - 9-zbiórek i 3-bloki. Dlaczego SAS przegrali ? Przy 70%(!) skuteczności ''Wojowników'' i zaldwie 21% swojej za trzy byli praktycznie skazani na pożarcie. Gorzej wykonując także rzuty wolne 1/3 przegrywając nawet w zbiórkach mając wyższy skład i Tima Duncana który przecież bryluje w tym elemencie to nie mogło się udać. Tymczasem zmotywowane GSW odnosi zwycięstwo numer 9 z rzędu i to w końcu na kandydacie do mistrzostwa.

(http://i.imgur.com/J1ju69r.jpg)

http://www.youtube.com/watch?v=YMUXFMFboCI
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - SAS za słabe + offtop co z tym Lee?!
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Luty 02, 2014, 02:55:44
Mój początek z gimpem więc prosze o wyrozumiałość..
(http://i.imgur.com/U0cOqGp.png)

David Lee od początku rozgrywek nie zachwyca a mimo to mieści się w podstawowym składzie ''Wojowników''. W 18-spotkaniach rzuca ze średnią 5,6 na mecz i zbiera z nieco gorszą skutecznścią piłki na tablicach (5.4). Ewidentnie ustępuje Royowi Hibbertowi praktycznie w każdej statystyce do tego nawet optycznie na boisku prezentuje się dużo gorzej od swojego partnera z drużyny. Zapytany o swoją słaba dyspozycje w pierwszych 18-spotkaniach mówi:
- Tak naprawdę to głównie wasz problem robicie z niczego coś by było o czym czytać a zawodnicy tacy jak ja muszą potem grać z tym w głowie. Jeśli trener dalej widzi dla mnie miejsce w podstawoej piątce to wcale nie jest ze mną tragicznie jak większość uważa.
Sam Don Nelson mówi:
- David gra jak gra jest piątym zawodnikiem to że gorzej wypada od Hibberta to po prostu taka kolej rzeczy że ktoś musi być lepszy. Na razie nie prowadzimy żadnych rozmów na temat ewentualnych wymian o których coraz głośniej w mediach.
Oliwy do ognia dodał ten wpis na tweeterze DL:
''Nie czuje się szcześliwy w Golden State ,biorą mnie za kozła ofiarnego a ja gram swoje i myślę że i wy widzicie ile daje tej drużynie która beze mnie na pewno nie zaliczyła by jednego z najlepszych wejść w sezon z pośród wszystkich drużyn NBA.
Eksperci mówią jasno ,że Lee najzwyczaj w świecie nie wytrzymuje presji związanej z grą BIG 3 a raczej BIG 4 od której mocno odstaje a do tego traci status gwiazdy w zespole. Zagrał jeden dobry mecz w tym sezonie i to ze słabą Minesotą jeśli GSW chcę równać się z Heat czy Hawks powinni szukać innych roszad kadrowych ,bo przecież mogą sobie na to pozwolić by jeszcze bardziej wzmocnić skład.
Portale internetowe aż przeganiają się w coraz to nowych wzmiankach o Lee mówiących nawet o tym ,że silny skrzydłowy GSW w jednym z radiu zdradza tajemice z szatni o których żaden reporter nie mógłby się dowiedzieć..
Głównym pytaniem jest to - co David chcę osiągnąć przez takie zagrywki czyżby kolejną podwyżkę a może zmianę klubu?.
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - SAS za słabe + offtop co z tym Lee?!
Wiadomość wysłana przez: espon w Luty 02, 2014, 13:54:02
Spurs zostaje pokonane i po wspaniały meczu notujecie serię dziewiątego meczu wygranego z rzędu i stajecie się głównymi kandydatami do mistrzostwa.
Ciekawa sytuacje z Lee i zapowiada się "medialny" ruch wokół jego osoby. Oby tylko nie spowodowało to jeszcze słabszej formy, a tylko jej zwiększenie
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - SAS za słabe + offtop co z tym Lee?!
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Luty 02, 2014, 16:14:43
(http://i.imgur.com/lRHBGzg.png)
Następny weekend dla graczy Warriors to prawdziwa wyboista droga ,bo zmierzą się z absolutną czołówką i nie będzie już tak łatwo jak do tej pory.
Na pierwszy ogień pójdzie Oklahoma City Thunder która w swoim składzie ma Duranta oraz Westbrooka. Kevin ponadto został wybrany MVP mistrzostw świata i na pewno jeszcze będzie chchiał się poprawiać i doskonalić z roku na rok. Co prawda na razie cieniują ,bo mają bilans 9-9 ale to pewniak do play offów jakich mało i wszyscy o tym wiedzą.
Następnie będzie mecz z Dallas Mavericks które wykonało już zadanie domowe a mianowicie zatrzymanie Dirka Nowitzkiego w zespole i póki co wszystko wychodzi Mavs na dobre ponadto w składzie mają Kidda Butlera czy Mariona jak tak dalej pójdzie to powinni zajść conajmniej do finału konferencji.
Potem  swoją szanse na rewanż dostaną San Antonio Spurs którzy ulegli ostatnio Warriors 88-106 a jak trudnym do zatrzymania jest Tim Duncan wszyscy o tym dobrze więdzą ponadto szybki Parker jeśli poprawią się przed własną publicznością to mogą oni zatrzymać serie ''Wojowników''
Ostatnim i najpoważniejszym kandydatem do mistrzostwa są rzecz jasne gracze z Florydy ,czyli wielkie BIG3 Miami Heat. Sprowadzili LB Jamesa i Bosha,mają Wade-a czego chcieć więcej? Jeśli oni tego nie zrobią to kto? Trzy wielkie osobowości dają jakość i wyniki ponadto mają także świetnego gracza od trójek ,czyli Mike Miller-a.
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Thunder, Mavs ,Spurs czy Heat kto zatrzyma serie?!
Wiadomość wysłana przez: DuoGum w Luty 04, 2014, 11:16:51
Cechą dobrych karier jest to, że czytając je, chce się odpalić grę i samemu cisnąć - dokładnie tak się czuję, czytać Twoją karierę.  ;D Swoją drogą NBA jakoś nigdy mi nie podchodziło, nie mogłem nauczyć się w to grać.
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Thunder, Mavs ,Spurs czy Heat kto zatrzyma serie?!
Wiadomość wysłana przez: espon w Luty 04, 2014, 17:33:41
Przed wami ciężkie mecze z czołówką NBA. Będą dla was niezwykle ważne, gdyż prawdopodobnie zadecydują o miejscach w czołówce.
Patrząc na ostatni mecz najłatwiej powinno wam być ze Spurs, chociaż nic dwa razy się nie zdarza dlatego będziecie walczyć z całych sił. Najcięższym pojedynkiem będzie mecz z Miami, ale liczę na komplet i kontynuację zwycięskiej serii
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Thunder, Mavs ,Spurs czy Heat kto zatrzyma serie?!
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Luty 04, 2014, 18:30:38
Cieszą komentarze i dalej motywują aż skuszę się dziś na post#

(http://i.imgur.com/m2hFhke.jpg)
(http://i.imgur.com/U6shGT4.jpg)

Kibicie Warriors po tym co zobaczyli z jaką łatwością ograli zespół aspirujący do mistrzostwa Spurs (106-88) są pewni ,że dziś ich pupile odniosą 10-zwycięstwo z rzędu.
Przeciwnikiem jest słabe Phoenix notujące bilans zaledwie (4-13) i obok Minesoty czy Memphis są jednym z najsłabszych ogniw na parkietach NBA. Właściwie eksperci już ich skreślają co prawda w ostatnich trzech meczach udało im się wygrać raz z LA Clippers (103-87) ,ale już po nich przejechały się takie firmy jak Denver (121-89) czy przy okazji rekordu kariery Derricka Rose-a (43-punkty) ''Byki'' z Chicago (104-88). Dobrą wiadomością jest powrót do gry i to na niezłym poziomie Jasona Richardsona który wrócił po ośmiu spotkaniach. W swoim ''back to play'' przeciwko Nuggets zaliczył podczas 29-minut 11-punktów. ''Słońca'' po stracie swojego najlepszego gracza Amare Stoudemire wyróżniającego się na pozycji centra w całej lidze straciły sporo na swojej sile a pozyskany z Toronto - Hedo Turkoglu póki co nawet nie łapie się do pierwszej piątki. Warriors dziś na pewno bez Brandona Wrighta 23-latek nabawił się kontuzji na jednym z treningu ,ale ten i tak od dawien dawna nie powąchał nawet parkietu. Czym zaskoczy nas dziś BIG3 w postaci Ellisa - Currego i Iguoadali ? Jak będzie wyglądała gra niepokornego Davida Lee ? Pytań jest wiele a odpowiedź już wkrótce.


(http://i.imgur.com/YzdPlxy.jpg)
(http://i.imgur.com/a5iMEmL.jpg)
(http://i.imgur.com/jkikOYz.jpg)
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - upcoming Suns.
Wiadomość wysłana przez: espon w Luty 04, 2014, 19:23:25
Mecz Suns nie powinien być dla was przeszkodą stąd też nadzieje kibiców na zwycięstwo. Seria powinna być kontynuowana, jesteście lepszą drużyną i każdy inny wynik niż zwycięstwo będzie niespodzianką
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - upcoming Suns.
Wiadomość wysłana przez: Artur 7 w Luty 06, 2014, 15:01:42
Masz błąd językowy w pierwszej linijce.
Co można powiedzieć. Nie chce zostawiać komentarza w stylu: "fajna kariera" "dobrze gracie", "cieszy zwycięstwo"... Nie znam się też na NBA... Ale czytając ostatni wpis widać, że fajnie opisujesz, graficznie też spoko - podobają mi się screeny przechodzące przez ekran. Filmik o Monta Ellis też fajny, ale brakuje mi w nim dzwięku - muzyki...
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - upcoming Suns.
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Luty 07, 2014, 20:48:40
(http://i.imgur.com/WYA4AtD.jpg)

Miało być łatwo szybko i przyjemnie a tymczasem ledwo po game-winnerze Stephena Currego za trzy Warriors odnoszą skromne trzypunktowe zwycięstwo nad Suns (105-102). Tego chyba większość się nie spodziewała by właśnie to ''Słońca'' dominowały na parkiecie za sprawą genialnej gry swojego rozgrywającego Stevena Nasha (14-punktów + 13-asyst) który idealnie obsługiwał kończącymi podaniami parnerów do tego często starał się penetrować pod kosz i zatrzymywał w drugą stronę rozgrywającego rywali. Trzy kwarty wygrane przez gości ,lepsza i efektowniejsza gra to było za mało wobec czołgu jakim jest obecnie Golden State które wygrywa 10-mecz z rzędu. Wśród czołowych postaci Phoenix trzeba wymienić także najlepszego punktującego Jasona Richardsona (22-punkty) oraz Hakima Warricka (16-punktów i 7-zbiórek). Gospodarze mieli duże problemy szczególnie z przedostaniem się pod kosz stąd musieli grać na pół dystansie w czym są delikatnie mówiąc słabi oraz dystansie w czym są praktycznie najlepsi w całej NBA a pozwalanie na rzucanie trójek ''Wojownikom'' to wręcz strzelenie sobie samemu w stopę. Nie zawiódł duet Ellis & Curry ,czyli 38 + 28 - oczek miejscowych plus 4 + 8 - asyst. Co ciekawe czołową postacią był także chyba mocno zmotywowany David Lee mający problemy w zespole otarł się o double-double 10-punktów + 9-zbiórek i 2-bloki z kolei Roy Hibbert zebrał tylko 4-piłki i niczym innym się nie wyróznił właściwie to jakby obaj zamienli się rolami w zespole. Swoją drogą ciekawe jak to dalej będzie wyglądać. Warrios szczególnie w statystykach choć nie optycznie zawiedli w rzutach za trzy mając 60-procentową skuteczność (6/10) ale za to mieli swięcej przechwytów (8-5) oraz bloków (5-4) a także więcej asyst (27-23). Tak czy owak jedna z najsłabszy drużyn na parkietach NBA obnażyła wiele słabości szczególnie defensywnych gospodarzy a przecież teraż czekają ich 4-arcyważne spotkania czy rywale to wykorzystają?

(http://i.imgur.com/zy1IOnQ.jpg) (http://i.imgur.com/0CvPoAd.jpg) (http://i.imgur.com/YEWLDen.jpg) (http://i.imgur.com/zCmFuqZ.jpg) (http://i.imgur.com/BLCwBU2.jpg) (http://i.imgur.com/E6C54qq.jpg) (http://i.imgur.com/HXDKCGR.jpg) (http://i.imgur.com/tKs0TZW.jpg) (http://i.imgur.com/tgbfl0X.jpg) (http://i.imgur.com/StETKeS.jpg) (http://i.imgur.com/VQvnFfK.jpg) (http://i.imgur.com/21Mz0jO.jpg) (http://i.imgur.com/TRu84cT.jpg)
(http://i.imgur.com/kzULZ0f.jpg)

http://www.youtube.com/watch?v=FOBc6n2oRrg
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Gameweek 18: Ledwo Ledwo z Suns i game winner Currego.
Wiadomość wysłana przez: espon w Luty 07, 2014, 21:25:12
No proszę "Słońca" postawiły wam trudne warunki. Nash udowodnił, że jest liderem Suns i gdy odejdzie będzie im trudno go zastąpić. Najważniejsze jest jednak to, że dzięki ostatniemu rzutowi wygrywacie spotkanie. Rzuty za trzy w tym meczu za bardzo wam nie wychodziły, lecz dobrze że chociaż jeden dał zwycięstwo. Przed wami kolejne ważne mecze i chyba dobrze, że słabszy mecz trafił wam się teraz niż może miałoby to nastąpić w kolejnych spotkaniach
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Gameweek 18: Ledwo Ledwo z Suns i game winner Currego.
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Luty 08, 2014, 15:15:49
Player Efficiency Rating

Player Efficiency Rating (PER) - wskaźnik stosowany w NBA do ocenienia gracza, pozwalający dzięki użyciu specjalnej formuły zawrzeć wszystkie jego statystyki w jednej liczbie.
PER uwzględnia osiągnięcia zawodnika w przeliczeniu na minutę gry, pozytywne, takie jak skuteczność rzutów, rzuty osobiste, rzuty za 3 punkty, asysty, zbiórki, bloki i przechwyty oraz negatywne, takie jak niecelne rzuty, straty i faule.

(http://i.imgur.com/lxdUCPu.jpg)

Na czele mamy wszystkie super mega gwiazdy a przewodzi najlepszy punktujący ligi Monta Ellis za nim lider Miami - LeBron James dalej Curry z Bryantem. Nie ma większych zaskoczeń względem tego co oglądamy na parkietach NBA jednak to że taki postęp zaliczył i ME i SC to już wielkie zaskoczenie. Reszta stawki już jak najbardziej nie.

Głosowanie na uczestników meczu gwiazd:

WEST CONFERENCE:
Guards:
(http://i.imgur.com/PFFaAhi.jpg)

Forwards:
(http://i.imgur.com/EiLjzaa.jpg)

Centers:
(http://i.imgur.com/Lrv4VbD.jpg)

EAST CONFERENCE:
Guards:
(http://i.imgur.com/hMLqkTe.jpg)

Forwards:
(http://i.imgur.com/eCQOinZ.jpg)

Centers:
(http://i.imgur.com/CSZAH8E.jpg)


Sry za tak mało treściwy post ,ale chciałem by te statystyki były widoczne jak ktoś się interesuje to zaciekawią go te liczby.
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Staty + All Star Voting
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Luty 08, 2014, 21:11:24
(http://i.imgur.com/fKALiBY.jpg)
(http://i.imgur.com/rfZUafE.jpg)

Warriors po nadspodziewanie trudnym meczu z Suns będą chceli kontynuuować serie (10-0) kosztem słabo spisującego się jak na razie i będącego poza play offami klubu z Oklahomy (9-11). Skład mają wyśmienity Durant oraz Westbrook a do tego coraz lepiej zapowiadający się James Harden czego chcieć więcej poza lepszymi wynikami od takiego składu? W ostatnich trzech spotkaniach Thunder odnieśli dwie porażki oraz jedno zwycięstwo. Z Tornto (110-105) oraz z Nets gdzie wręcz zostali rozbici (99-136) a udało się wygrać tylko ze słabym Hornets (112-80) przy okazji 55-punktów Kevina Duranta. KD niedawno został po raz drugi wybrany graczem tygodnia a jeszcze nieco wcześniej wraz z LeBronem Jamesem graczami Grudnia na parkietach NBA. Do tego w Oklahomie na urazy mniejsze i większe narzekają D. J White oraz Serbski center Nenad Kristić. Golen State przed sobą mają bardzo trudny kalendarz o czym wspominałem w jednym wcześniejszych postów najpierw Thunder potem Dallas ,Spurs i Miami jak będzie wyglądał ich bilans z absolutną czołówką? Na razie kibice nie za bardzo są pewni swojego ,bo po meczu ze ''śłońcami'' narodziło się wiele pytań typu dlaczego tak słabo radziliśmy sobie z jedną z najsłabszych ekip w całej NBA? A może to po prostu słabszy dzień GSW? Tego niewiadomo ,ale na pewno zapowiadają się pasjonująco pojedyniki Ellis vs Durant czy Curry vs Westbrook.

(http://i.imgur.com/DMe87fx.jpg)
(http://i.imgur.com/qeBYiWy.jpg)
(http://i.imgur.com/nB49Xih.jpg)


(http://i.imgur.com/xFQdIo3.png)
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - VS THUNDER.
Wiadomość wysłana przez: espon w Luty 09, 2014, 09:50:19
Mecz z Oklahomą może być wielką niewiadomą. Thunder nie zachwycają, a wy po słabym meczu, ale wygranym nie jesteście już tacy pewni siebie. Mecz może być wyrównany, szczególnie musicie uważać na KD, aby znowu nie został po waszym meczu graczem tygodnia. Musicie go zablokować i będzie dobrze, ale trzeba uważać także na innych. Mimo, że zapowiada cię ciekawie liczę na wasz sukces. Może jakaś wysoka wygrana na polepszenie humorów? ;)
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - VS THUNDER.
Wiadomość wysłana przez: MichuVeB w Luty 09, 2014, 11:43:50
Zobaczymy jak poradzą sobie ''Wojownicy'', nie będzie łatwo Oklahoma Thunder to zgrana ekipa.
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - VS THUNDER.
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Luty 15, 2014, 00:44:28
(http://i.imgur.com/xUyUl9B.jpg)

Golden State jednak dało radę rywalom z Oklahomy wygrywając ostatecznie na terenie rywala (101-99) po niesamowitym pościgu przyjezdnych. Już po pierwszej połowie bardzo łatwo było wskazać prawdopodobnego zwycięzce tego meczu ,bo Thunder wygrywali aż 15-oczkami przy znakomitej grze swoich liderów ,czyli Kevina Duranta oraz Russela Westbrooka(Ponadto cała drużyna Thunder dominowała na parkiecie praktycznie w każdym aspekcie koszykarskiego rzemiosła). Pierwszy z nich rzucił 33-punkty a drugi zaliczył 8-asyst rozgrywając naprawdę świetne zawody zaś James Harden dodał 13-oczek do konta swojej drużyny jedak to jak po przerwie zaczeli grać goście to przechodziło ludzkie pojęcie. GSW wychodziło wszystko trójki Ellisa i Currego i łącznie 80-punktów (47 i 7-zbiórek + 33 i 9-asyst) oraz ich przebojowe wejścia pod kosz. Ponadto do swojej optymalnej, bardzo wysokiej formy wrócił po słabszym poprzednim meczu Roy Hibbert (3-bloki + 9-zbiórek) zaś 8-REB dorzucił David Lee a większośc z ich 17-zbiórek była po rzutach KD który non stop kreowany przez partnerów rzucał na niskiej średniej (14 na 36 za dwa oraz 4 na 17 za trzy) i to zdaję się być główną przyczyną porażki a mianowcie za mocna gra na swoją gwiazdę. Trzeba przyznać ,że Warriors byli naprawdę w wielkich opałach będąc zagrożonym pierwszym niepowodzeniem od 11-spotkań potrafili uratować mecz. Warto wspomnieć o 16 przechwytach rywali z Thuder a tylko sześciu ''Wojowników''. Zaś 6 na 23 a 10 na 14 za trzy robi już miażdżącą różnice na korzyść przyjezdnych. Świetny Monta Ellis zresztą MVP spotkania pokazał w tak ważnym meczu że można na niego liczyć nawet w takich spotkaniach kiedy ktoś musi udźwignąć i pociągnąć zespół. 11-zwycięstwo z rzędu stało się faktem.

(http://i.imgur.com/BqD53vw.jpg)

(http://i.imgur.com/iVSjjYb.jpg) (http://i.imgur.com/1Dqq7sx.jpg) (http://i.imgur.com/dvgzCYq.jpg) (http://i.imgur.com/yDHfQxj.jpg) (http://i.imgur.com/D3f6UOM.jpg) (http://i.imgur.com/WxjkcPl.jpg) (http://i.imgur.com/7FwvU5D.jpg) (http://i.imgur.com/9EipXbD.jpg) (http://i.imgur.com/fmBB7vm.jpg) (http://i.imgur.com/waVjvsD.jpg)
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - 11 - 0
Wiadomość wysłana przez: espon w Luty 15, 2014, 10:08:36
Kolejna ciężko wywalczona wygrana. Po pierwszej części to wy byliście w opałach, a rządził KD. Jednak później nastąpiła reaktywacja i udało wam się zdobyć serię 11-0 co jest naprawdę niezwykłe. Przed kolejnymi spotkaniami musicie być chyba bardziej wyluzowani i powinno być dobrze. Jest jeszcze kilka aspektów gry do poprawy, lecz myślę, że sobie poradzicie
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - 11 - 0
Wiadomość wysłana przez: MichuVeB w Luty 15, 2014, 17:26:43
Udało wam się wygrać z Oklahomą, w dwóch pierwszych rundach to przeciwnik dominował i miał więcej trafień, ostatecznie to wy pokazaliście ducha walki i wygraliście.
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - 11 - 0
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Luty 15, 2014, 21:53:18
(http://i.imgur.com/zGriaYo.jpg)

Po topowym Thunder czas na topowe Dallas które ostanio nie może poszczycić się niczym szczególnym ,bo po wspaniałym początku rozgrywek w ostatnich trzech tygodniach notują zaledwie bilans (5-5) a ogólnie są na plusie ,bo aż (14-6) teraz jest jednak o wiele gorzej a przyjdzie im walczyć z drugą siłą NBA którą obecnie są Warriors. Mavs mają swoje problemy ,bo z urazem boryka się gwiazda i lider Dirk Nowitzki oraz Jason Terry oraz C. Bulter którzy ostanio nie grali (z wyjątkiem Niemca). W ostanich trzech spotkaniach Mavericks notują bilans (2-1) i tak wygrali z Utah Jazz (120-104) oraz z Minesotą (104-84) zaś parę dni temu ulegli Sacramento Kings (102 do 109). Warto również wspomnieć ,że Mavs są najlepsi na linii rzutów wolnych prowadzą w tej statystyce ze skutecznością 83,5%. Z kolei Golen State chcę bić kolejne rekordy i odnieść dwunaste kolejne zwycięstwo z rzędu o to co prawda nie będzie łatwo ,ale po kolejnych ciężkich bojach z Thunder oraz z Phoenix pokazali ,że naprawdę stać ich w tym sezonie na wiele. Każda kolejna ekipa musi się liczyć z super duetem Monta Ellis & Stephen Curry który łącznie w ostanich meczach rzucał 80, 64 i 63-punkty. Ponadto ''Wojownicy'' są najbardziej ofensywną ekipą na parkietach NBA rzucając w swoich spotkaniach średnio ponad 106-punktów!. Pojedynek nawet lekko kontuzjowanego Nowitzkiego z Ellisem zapowiada się wręcz pasjonująco.
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Monta versus Dirk.
Wiadomość wysłana przez: espon w Luty 16, 2014, 17:55:19
MAVS mają problemy kadrowe, lecz przeważają w rzutach wolnych i tu nie możecie dopuścić do tego aspektu. Rzeczywiście po za dobrym początkiem ostatnio nie pokazują nic dobrego i to was stawiam w roli faworyta
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Monta versus Dirk.
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Luty 23, 2014, 15:14:16
(http://i.imgur.com/asW1AnI.png)

NBA: Czy jest presja przed meczem z Mavs?
AI: Oczywiście ,że jest jak przed każdym ,ale w ciągu samego spotkaniach po paru akcjach to już schodzi z Ciebie. Mając taka serie jak my oczekuje się od nas wielkich rzeczy a my musimy spełniać oczekiwania wobec was, kibców, trenerów czy też samych siebie
NBA: Czy Dallas jest dla Ciebie jakimś szczególnym przeciwnikiem?
AI: Jakoś nie bardzo choć nie znaczy to ,że nie mam szacunku dla tej ekipy czy coś.. Po prostu są kolejnym rywalem z którym grywałem już nie raz.
NBA: A Dirk Nowitzki?
AI: To naprawdę wyśmienity gracz i proszę zobaczyć co wyprawia nawet z mała kontuzja na parkietach to człowiek który może decydować o losach spotkań.
NBA: Na ile wydaję się panu ten uraz czy też kontuzja na prawdziwa?
AI: Szanse są co najmniej 80% ,bo tak informujecie wy ,czyli same media i tak informują również same zainteresowane strony. Grać z jakimś urazem na parkietach NBA to normalaka a szczególnie gracze pokroju STAR bez których zespoły tracą około 20 czy nawet 30-procent jakości ,bo kim byłoby teraz Miami bez LeBrona czy Thunder bez Duranta lub my bez Monty Ellisa.
NBA: A jak pan widzi siebie w roli trzeciej gwiazdy zespołu?
AI: Hmm nigdy o tym jakoś za bardzo nie myślałem z racji tego że każdy coś wnośi do zespołu jednym idzie tak a drugim tak, Monta z Stephenem rozgrywają sezon życia z takimi kosmicznymi statystkami po prostu trzeba się pogdzić.
NBA: Czy ktoś z wielkiej czwórki was powstrzyma? Z Thunder było naprawdę blisko a mimo to jakoś wyciągneliście ten mecz.
AI: To prawda było to bardzo trudne spotkanie szczególnie w pierwszych dwóch kwartach gdzie praktycznie nie istnieliśmy na prakiecie ,popełniając głupie straty w ataku i również nasza nieporadność w obronie pozostała wiele do życzenia. Daliśmy z siebie wszystko chcieliśmy udowodnić ,że wygrywamy z każdym a nie tylko z ''średniakami''.
NBA: Jaką role zamierza pan odegrać w tym sezonie w barwach Warriors?.
AI: Jestem graczem startowym w jednej z najlepszych ekip w tym sezonie i walczymy o wysokie cele może nawet mistrzostwo ,wszyscy z nami się liczą ,mamy świetny zespół czego chcieć więcej? A co do mnie jestem naprawdę zadowolony z mojej gry , nie schodze poniżej swojego poziomu tak więc jest doprawdy dobrze a może być jeszcze lepiej bo sezon w NBA jest naprawdę długi.
NBA: Na koniec pytanie odnośnie meczu gwiazd jak pan widzi to głosowanie?
AI: Dziękuje za każdy głos i to tyle w tym temacie nie śledzę tego za bardzo ,bo nie mam na to też czasu. Choć przyznam ,że to miłe uczucie być wyróżnionym spośród tylu znakomitości.
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Wywiad z Andre.
Wiadomość wysłana przez: espon w Luty 23, 2014, 20:18:29
Cytuj
co wyprawia nawet z mała kontuzja
małą kontuzją
Cytuj
czy też kontuzja na prawdziwa?
prawdziwą

nie wiem czy te polskie błędy to wina czcionki, czy po prostu wkradły Ci się literówki :P Masz też kilka błędów interpunkcyjnych, ale nie znacznych

Andre mówi dość konkretnie i widać, że w żadnym stopniu nie stawia się za nadto w roli gwiazdy. Do meczu z MAVS podchodzi z dystansem i dobrze, bo do każdego rywala trzeba podejśća tak, aby nie być zestresowanym i zagrać na swoim poziomie. W tym sezonie jest jednym z liderów waszej drużyny i a już niedługo może być jej nawet liderem, ale mimo tego jeszcze przed nim troszeczkę drogi
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Wywiad z Andre.
Wiadomość wysłana przez: MichuVeB w Luty 27, 2014, 19:38:09
Andre widać że jest bardzo skoncentrowany na meczu z Mavs, mocno wierzy w siebie i swoją drużyne, jest to klucz do tego by razem z drużyną wygrać i pokonać Dallas Mavericks.
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Wywiad z Andre.
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Luty 27, 2014, 20:28:12
myślę ,że na razie kończe z tą kariera bo granie 4x9 minut plus przerwy na sam mecz tracę godzine i co dalej opis etc. Ponad 2. Myślę ,że na razie do archiwum. MAM pesa 14 ale nie chcę w to grać bo jest żałosne 13 nudna. Mam fife manager 12 co myślicie?
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Archiwum
Wiadomość wysłana przez: hose444 w Luty 27, 2014, 20:40:49
Nie bierz FIFY Managaery, to ścierwo. Weź se zrób karierę w FMie, to jets gra
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Archiwum
Wiadomość wysłana przez: undertaken w Luty 27, 2014, 20:53:50
nie mam.
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Archiwum
Wiadomość wysłana przez: espon w Luty 28, 2014, 14:20:46
Wielka szkoda, że kończysz tą karierę. Była bardzo dobra, ale skoro "zjadała" Ci tak dużo czasu, a patrząc na to, że jak już wcześniej wspominałeś nie miała tak dużego zainteresowania Twoja decyzja musi zostać uszanowana.
Liczę, że rozpoczniesz coś nowego i oby było to na równie dobrym poziomie. Ważne abyś wybrał coś co będzie Ci sprawiało przyjemność :)
Tytuł: Odp: Golden State Warriors - Archiwum
Wiadomość wysłana przez: MichuVeB w Luty 28, 2014, 14:43:19
:'( dlaczego, no ale trudno trzeba żyć dalej :D zrób jeszcze jakąś kariere ale tym razem klubem piłkarskim.