-
Gra:Pro Evolution Soccer 2014
Poziom:Zawodowiec
Czas:10 minut
(http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/842/qge2.jpg) (https://imageshack.com/i/neqge2j)
Imię i Nazwisko:Szymon "Szymii" Rajnaldo
Data i miejsce urodzenia:15.08.1992 Białystok
Historia:Szymii urodził się w Białymstoku, w wieku 4 lat wyjechał z rodzicami do Angli. Gdy skończył 6 lat, tata zapisał go do klubu AFC Wimbledon. Gdy miał lat 18 przeniósł się do klubu Reading. W letnim okienku transferowym przed sezonem 2013/14 został kupiony przez klub Cardiff. Szymii gra na pozycji Napastnik i jak się zaadaptuje to może być groźny dla przeciwników.
Wywiad:
Redaktor:Witaj Szymii.
Szymii:Witaj.
R:Jak się czujesz gdy zostałeś zakupiony przez klub pierwszej ligi angielskiej?
S:To wspaniałe uczucie wiedzieć że klub, który gra w jednej z najsilniejszych lig świata chce Ciebie.
R:Czy klub Cardiff to dla Ciebie spełnienie marzeń?
S:Spełnienie marzeń to za mocne słowa, ale cieszę się że tutaj jestem i mam nadzieję rozwinąć skrzydła właśnie w Cardiff i mam nadzieję że będę pomocny dla tego klubu.
R:Tak więc jakie są Twoje marzenia związane z piłką nożną?
S:Od małego kibicuję dla Manchesteru United, Realu Madryt i co może być zaskakujące dla Chelsea i w przyszłości chciałbym zagrać w jednym z tych klubów i móc zagrać dla reprezentacji Polski, to są moje marzenia.
R:Czy chciałbyś coś jeszcze powiedzieć?
S:Chciałbym pozdrowić moich rodziców i moją dziewczynę Sarę, ponieważ gdyby nie ona nie byłoby mnie tutaj dziś.
R:Dzięki za wywiad i życzę dużo sukcesów.
S:Dzięki.
Po tym jak udzieliłem wywiadu pojechałem do domu gdzie czekali na mnie rodzice z moją dziewczyną Sarą. Wieczorem opijaliśmy mój transfer do Cardiff i około godziny 23:00 poszedłem spać. Rodzice chyba jeszcze świętowali.
Następny wpis pojawi się jutro, zapraszam do czytania i udzielania rad.
PS.Postanowiłem opisywać karierę jednej gwiazdy, ponieważ zauważyłem że tutaj takowej nie ma.
-
No i pojawił się Bal na forum. Pes 14 do mnie nie przemawia i ciekawy jestem jak pójdzie młodemu Szymonowi w Cardiff. Jak na początek trochę mało, ale nie mi oceniać początki. Mam nadzieję, że za bardzo się nie upiłeś w czasie świętowania. Był powód do radości, a teraz trzeba brać się za treningi. Co do rad to w następnych postach najchętniej widziałbym więcej tekstu oczywiście. Pomysł z karierą pisaną w 1-wszej osobie jest dobry, oczywiście jeśli ktoś ma już jakiś pomysł na tą karierę. Powodzenia i wytrwałości.
-
Mam nadzieję, że za bardzo się nie upiłeś w czasie świętowania.
W 3 godziny to trochę nie dużo wypiłem i dzięki za radę :)
-
Początek, jak początek. Czekam na więcej, plus za karierę BAL, bo tego nam brakowało w dziale.
-
Początek moim zdaniem niezbyt porywający, ale mam nadzieję że się rozkręcisz. ;) Ciekawy pomysł z 1 osobą.
Kariera w BAL nie była ostatnio długo tu pisana, dlatego liczę na owocną Twoją pracę. Powodzenia i wytrwałości :laugh:
-
Dziś wstałem około godziny 7:30, poszedłem na śniadanie z rodziną. Na śniadanie zjedliśmy tosty, a o 8:30 zawiozłem Sarę do pracy, a sam pojechałem na swój pierwszy trening w Cardiff. Zanim zaczął się trening prezes klubu zaprosił mnie do siebie i zapytał:
P:Szymii jaki chciałbyś nr na koszulce meczowej?
S:A jakie mam do wyboru Panie Prezesie?
P:Do wyboru masz 10, 13, 17 i 23, to który wybierasz?
S:Najbardziej odpowiadałby mi nr 10.
P:Dobrze, w takim razie jesteśmy dogadani, a teraz zmykaj na trening.
S:Dobrze dziękuje.
(http://fotoo.pl//out.php?i=710755_pes2014-2014-01-31-19-52-21-97.jpg)
Na treningu na początku trochę biegaliśmy i mieliśmy ćwiczenia kondycyjne, a na koniec rozegraliśmy mecz 7 vs 7, ponieważ nie było wszystkich na treningu. Trener powiedział, że jutro gramy mecz towarzyski z Real Betis i ogłosił kto wyjdzie w pierwszym składzie. Jak usłyszałem swoje imię to byłem bardzo zadowolony.
O 12 po treningu zadzwoniłem do rodziców żeby przyjechali do restauracji koło klubu na obiad, a sam pojechałem po Sarę. W restauracji powiedziałem wszystkim że zostałem wybrany do pierwszego składu na jutrzejszy mecz z Betisem. Oni cieszyli się moim szczęściem. Następnie pojechaliśmy wszyscy razem do domu, ja pograłem trochę na konsoli, potem powygłupiałem się trochę z Sarą, a o godzinie 21 poszedłem pobiegać. Jak wróciłem to wziąłem tylko szybki prysznic i poszedłem spać.
Na następny dzień wstałem o godzinie 8 rano i zeszedłem na dół na śniadanie gdzie już wszyscy na mnie czekali. Zjedliśmy razem śniadanie i ustaliliśmy, że Sara pojedzie razem z rodzicami, a ja sam, ponieważ nie mogę się rozpraszać przed meczem. Chwilę jeszcze pograłem na swoim telefonie i pojechałem na stadion.Gdy już tam dotarłem był tylko Cornelius.
C:Cześć Szymii. Jak tam przed pierwszym meczem w naszym klubie?
S:Trochę się denerwuje bo to w końcu mój pierwszy mecz.
C:Nic się nie martw, będzie dobrze. Wczoraj rozmawiałem z trenerem.
S:Tak i co tam?
C:Powiedział że zacznę mecz na ławce i około 60 minuty wejdę za Ciebie na boisko.
S:To fajnie. Cieszę się że to Ty za mnie wejdziesz.
C:Hehe. Dobra chodź do szatni zobaczymy co trener powie.
(http://fotoo.pl//out.php?i=710755_pes2014-2014-01-31-19-52-21-97.jpg)
Trener w szatni powiedział, żeby się nie denerwować i grać swoje, tak więc mieliśmy zamiar zrobić.
Początek meczu należał do Betisu, a nam nic nie wychodziło, ale w 32 minucie przejąłem piłkę i wypuściłem Perea'e który dośrodkował w pole karne a tam na piłkę już czekał Maynard i strzelił gola na jeden do zera dla nas. Po straconej bramce Real Betis się trochę pogubił i w 45 minucie przejąłem piłkę pod ich polem karnym przepchnąłem Perquisa i wyszedłem sam na sam. Przed strzałem się trochę zdenerwowałem, ale w końcu udało się strzelić piłkę obok bramkarza i ta wpadła do bramki i mamy dwa do zera.Gdy pobiegłem w stronę trybun zobaczyłem na nich Sarę i rodziców. Byłem jeszcze bardziej szczęśliwy.
(http://fotoo.pl//out.php?i=710769_pes2014-2014-01-31-20-03-17-94.jpg)
W przerwie meczu trener w szatni powiedział żebyśmy cofnęli się do obrony i mamy dowieźć wynik 2vs0 do końca spotkania. Drugą połowę trochę za bardzo sobie odpuściliśmy i to Real Betis nas przycisnął, ale nic im nie chciało wejść. W 62 minucie trener zdecydował że za mnie na boisku pojawi się Cornelius i w sumie dobrze bo byłem już trochę zmęczony.
(http://fotoo.pl//out.php?i=710771_pes2014-2014-01-31-20-07-45-21.jpg)
Gdy zeszedłem z boiska to i my i Real mieli trochę okazji ale nic więcej nie wpadło i mecz zakończył się 2vs0 dla nas.
(http://fotoo.pl//out.php?i=710774_pes2014-2014-01-31-20-11-29-23.jpg)
(http://fotoo.pl//out.php?i=710773_pes2014-2014-01-31-20-11-33-24.jpg)
Po meczu dowiedziałem się że dostałem ocenę meczową 8.0 i zostałem zawodnikiem spotkania. Bardzo się z tego cieszyłem. Gdy wyszedłem ze stadionu czekała na mnie Sara z rodzicami i pogratulowali mi dobrego występu w pierwszym meczu.Pojechaliśmy potem do domu, zjadłem obiad, pograłem na konsoli, następnie poszedłem pobiegać. Tym razem ze mną poszła także Sara. Gdy wróciliśmy wzięliśmy razem prysznic i poszliśmy spać.
(http://fotoo.pl//out.php?i=710772_pes2014-2014-01-31-20-11-39-62.jpg)
Powiedzcie czy chcecie zobaczyć skróty meczów w następnych wpisach?
-
Dam ci taką rade, nie pisz kolorem czerwonym bo troche to 'szczypie'' w oczy.
-
Tak dobra uwaga. Poza tym staraj się jakoś "oddzielić" wydarzenia w swojej karierze, bo patrzę, czytam jest trening, a zaraz mecz z Betisem... Zdjęcia z treningu fajny pomysł na + tylko nie dwa takie same, a np 3-4 z różnych sytuacji treningowych... :)
-
Szczerze mówiąc drugie zdjęcie treningu miało być to zdjęcie już z meczu tylko linki mi się pomyliły :P
-
Chłopaki dobrze radzą, ja dodam od siebie, żebyś może mniejsze te screeny dawał, albo w spojler dziabnął.
Szymii, chłopak lubiący tosty i numer 10 może być z niego kawał piłkarza ;)
-
(http://fotoo.pl//out.php?i=710948_szymii-spea-nia-marzenia.jpg)
Wstałem rano i poszedłem pobiegać, ponieważ mieliśmy dzień wolny od treningu, a nie chciałem stracić formy kondycyjnej. Przebiegłem chyba z 5km i wróciłem do domu co razem dało 10km czyli z moją kondycją jest dobrze. Jak wróciłem z biegania, na dół zeszła do mnie Sara i razem zjedliśmy sałatkę wegetariańską na śniadanie. W trakcie śniadania ustaliliśmy że pójdziemy polatać wynajętym helikopterem nad Cardiff. Gdy już Sara była gotowa wsiedliśmy do mojego Fiata Bravo i pojechaliśmy na lotnisko.
(http://fotoo.pl//out.php?i=710977_fiat-bravo-1.9-multijet-16v-1.jpg)
Jak lataliśmy to widziałem stadion Cardiff. Z lotu ptaka wyglądał pięknie. Ogólnie całe Cardiff wyglądało pięknie z lotu ptaka.
(http://fotoo.pl//out.php?i=710954_wo-iya-cardiff.jpg)
(http://fotoo.pl//out.php?i=710953_cardiff2.jpg)
Gdy wróciłem do domu zdążyłem napić się wody i zadzwonił do mnie telefon.
S:Tak Słucham!
?:Dzień Dobry. Z tej strony trener John Celdey.
S:Witam trenerze, w jakiej sprawie trener dzwoni?
C:Ponieważ w sobotę gramy mecz otwarcia z Norwich prezes kazał mi dzisiaj zorganizować trening. Możesz przyjechać?
S:Nie ma problemu trenerze, tylko się spakuje i już pędzę.
C:Tak więc do zobaczenia na stadionie.
S:Do Zobaczenia!
Na dzisiejszym treningu mieliśmy ćwiczenia sprawnościowe, a także my napastnicy strzeleckie.Trening trwał 3 godziny. Był bardzo intensywny, ponieważ trener i prezes chcieli żebyśmy byli gotowi w 100% na sobotni mecz i żebyśmy go wygrali. Na ostatnią godzinę treningu trener zadecydował żebyśmy zagrali mecz 11 vs 11 po 30 minut połowa. Moja drużyna wygrała 2 vs 1 .
(http://fotoo.pl//out.php?i=710969_pes2014-2014-02-01-15-52-04-597.jpg)
(http://fotoo.pl//out.php?i=710970_pes2014-2014-02-01-15-52-23-671.jpg)
(http://fotoo.pl//out.php?i=710971_pes2014-2014-02-01-15-53-22-666.jpg)
(http://fotoo.pl//out.php?i=710972_pes2014-2014-02-01-15-53-31-965.jpg)
Po treningu menadżer zaprezentował nam skład w jakim wyjdziemy my i przeciwnicy. Potem wróciłem do domu, zjadłem szybko kolację, była pizza :D i poszedłem spać bo byłem zmęczony a musiałem rano wstać. W końcu jutro oficjalnie zadebiutuję w zespole Cardiff.
(http://fotoo.pl//out.php?i=710975_pes2014-2014-02-01-15-54-57-407.jpg)
-
Radzę Ci, pokombinuj trochę z tymi zdjęciami, zrób jeden, dwa rozmiary, będzie estetyczniej.
-
(http://fotoo.pl//out.php?i=712373_szymii-spea-nia-marzenia.jpg)
Dzisiaj wstałem dopiero o godzinie 11:00, ponieważ mecz rozgrywaliśmy dopiero o 18:00 więc miałem trochę wolnego czasu i mogłem sobie dłużej pospać. Zeszedłem na dół i zjadłem śniadanie, Sara była w pracy dla tego postanowiłem pograć trochę na konsoli. O godzinie 12:30 poszedłem do sklepu i zrobiłem zakupy, a jak wróciłem to zabrałem się za obiad. Ponieważ pochodzę z polski postanowiłem że na obiad przygotuje kotlety schabowe z frytkami. Sara wróciła do domu około 14:00 i zjedliśmy razem obiad. Chwilę po obiedzie zadzwonił dzwonek od drzwi. Poszedłem otworzyć i okazało się że to mój agent Alex Oxlade. Przyniósł mi bilety o które go wcześniej prosiłem żeby załatwił dla Sary i rodziców. Alex okazał się super człowiekiem, ponieważ załatwił bilety w sektorze ViP. O godzinie 17:00 pojechałem na stadion.
(http://fotoo.pl//out.php?i=712388_1.png)
W szatni trener powiedział że mamy się nie denerwować i spokojnie wyjść i zagrać ten mecz. Następnie podszedł do mnie i powiedział: " Wiem że to Twój pierwszy mecz, ale nie denerwuj się, jak coś pójdzie nie tak najwyżej zejdziesz z boiska i popracujemy na treningach. " Chwilę później już wszyscy staliśmy w tunelu i czekaliśmy na sędziów, a ja zacząłem się bardziej denerwować kiedy usłyszałem szalejących na trybunach kibiców.
Rozpoczęliśmy spotkanie, ale to Norwich na początku nad nami dominowało i stwarzało sobie więcej sytuacji, a ja byłem tak zestresowany że straciłem piłkę trzy razy z rzędu. Ale wtedy spojrzałem się na sektor ViPów i zobaczyłem Sarę i rodziców. Stwierdziłem że muszę pokazać co potrafię. W następnej akcji odzyskałem piłkę i posłałem długie podanie na skrzydło. Kim Bo Kyoung świetnie przyjął piłkę i dośrodkował na Cambela a ten wykończył akcje strzałem głową i było jeden do zera dla nas.
(http://fotoo.pl//out.php?i=712395_2.png)
Gdy Norwich zaczęło z połowy postanowiliśmy ruszyć za ciosem i spróbować podwyższyć wynik spotkania na dwa do zera, ale niestety Norwich przejęło piłkę, potem błąd naszej obrony i zdołali doprowadzić do wyrównania.
(http://fotoo.pl//out.php?i=712401_3.png)
Zza linii bocznej krzyczał do nas trener żebyśmy odpowiedzieli im bramką. Postanowiliśmy spróbować i ruszyliśmy do ataku, mieliśmy co najmniej cztery akcje bramkowe, ale zatrzymywał nas bramkarz Norwich. W trzydziestej piątej minucie dostałem podanie od kolegi, okiwałem dwóch przeciwników i podałem do Cambela, ten się nie zastanawiał ani chwili i od razu podał do Kim Bo Kyounga który strzelił gola na dwa do jednego.
(http://fotoo.pl//out.php?i=712408_4.png)
W czterdziestej trzeciej minucie z ostrym atakiem ruszyli gracze Norwich i mieli parę groźnych sytuacji ale brakowało im skuteczności. W czterdziestej piątej minucie sędzia doliczył dwie minuty i wiedzieliśmy że albo utrzymamy wynik dwa do jednego albo strzelimy bramkę do szatni i będziemy wygrywać trzy do jednego. Akurat Norwich miało rzut rożny. Nasz bramkarz wyszedł do piłki i ją wypiąstkował wprost pod moje nogi, oddałem piłkę do Cambela i zacząłem uciekać obrońcy. Gdy Cambel do mnie podał górną piłkę nie byłem na spalonym ponieważ byłem jeszcze na swojej połowie. Przyjąłem piłkę i ruszyłem na bramkę, ale zeszłem trochę do boku i krzyknąłem do Whittinghama "Biegnij w pole karne". I tak zrobił uciekłem jeszcze trochę obrońcy wyszedłem sam na sam z bramkarzem i zamiast strzelać podałem do Whittinghama a ten zamienił moje podanie na gola i było trzy do jednego.
(http://fotoo.pl//out.php?i=712413_5.png)
Za chwilę sędzia gwizdnął po raz ostatni w pierwszej połowie i zeszliśmy do szatni. Trener był z nas zadowolony i powiedział żebyśmy teraz trochę odpuścili i utrzymali wynik do końca meczu. Chwilę potem zaczęliśmy drugą połowę. Norwich próbowało nas zaskoczyć, ale na szczęście my mieliśmy na bramce Marshalla. W pięćdziesiątej siódmej minucie Cambel wypuścił mnie podaniem prostopadłym ale na mojej drodze do bramki stanął Rudy. W sześćdziesiątej czwartej minucie poprosiłem o zmianę bo byłem już zmęczony i za mnie wszedł Velikonja.
(http://fotoo.pl//out.php?i=712417_6.png)
Jak się potem okazało czyli w siedemdziesiątej szóstej minucie Whittingham zagrał wysokie długie podanie właśnie do Velikonjii. Ten przyjął piłkę wyszedł sam na sam i zmieścił piłkę w bramce obok lewej ręki Rudego.
(http://fotoo.pl//out.php?i=712418_7.png)
W następnych fazach meczu Norwich próbowało atakować ale nic im z tego nie przyszło i spotkanie zakończyło się wynikiem cztery do jednego dla nas. Ja dostałem ocenę 6.5 a zawodnikiem meczu został Whittingham z oceną 7.0
(http://fotoo.pl//out.php?i=712424_9.png)
Jak się potem okazało, dzięki strzelonych czterech goli po pierwszej kolejce zajmujemy pierwsze miejsce w BPL. Mam nadzieję że to nie przypadek i uda nam się utrzymać fotel lidera jak najdłużej
(http://fotoo.pl//out.php?i=712427_10.png)
-
Posłuchaj rad kolegów wyżej i wymyśl coś ze zdjęciami. Powinieneś bardziej skupić się na tekście niż na wklejeniu 5-7 obrazków pod rząd. Staraj się bardziej trzymać spraw czysto "piłkarskich"... Raczej nie wrzucaj zdjęć samochodów i nie wchodź na takie tematy, co zjadłeś i w czym zaparzyłeś kawę... :)
-
Widzę, że chęci są, ale najlepszym rozwiązaniem byłoby ograniczenie ilości zdjęć, a więcej tekstu. Wtedy to wyglądałoby o wiele lepiej. Oczywiście skup się na tematach czysto piłkarskich. Co do spotkania to bardzo dobra inauguracja w Waszym wykonaniu.
-
Zdecydowanie zmniejsz ilość zdjęć, albo chociaż zaspojleruj je, już Ci radziłem i dawaj więcej tekstu.
-
Dzięki za rady i od teraz będę opisywał głównie mecze :)
(http://fotoo.pl//out.php?i=713391_szymii-spea-nia-marzenia.jpg)
Następny mecz w BPL gramy z Manchesterem United. Na dzisiejszym treningu trener ogłosił skład właśnie na ten mecz. Okazało się że mnie w tym składzie nie ma. Widocznie trener sądzi że nie jestem jeszcze na tyle dobry żeby zagrać z Man UTD. Niestety ten mecz przegraliśmy dwa do zera i spadliśmy z pierwszego na dziewiąte miejsce w tabeli BPL. Następnie został ogłoszony piłkarz sezonu 2012/13. Został nim Leo Messi z liczbą trzydziestu czterech głosów, drugie miejsce zajął Cristiano Ronaldo z liczbą dwunastu głosów, a na trzecim miejscu był Andres Iniesta z dziewięcioma głosami.
(http://fotoo.pl//out.php?i=713399_1.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=713400_2.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=713401_3.png)
Na drugi dzień przyszedł czas na mecz w FA Cup z West Ham United. Tym razem trener postanowił mnie wystawić i miałem zagrać od pierwszych minut spotkania. W szatni menadżer powiedział że ten mecz jest dla nas ważny i żebyśmy wyszli dali z siebie trzysta procent i wygrali to spotkanie. W tunelu było słychać zdecydowanie naszych kibiców w końcu graliśmy u siebie. Mecz rozpoczęło WHU. Na początku zdecydowanie przeważali goście, ale nie potrafili wykorzystać sytuacji. W pewnym momencie, a dokładniej w czternastej minucie dostałem piłkę i podałem do Corneliusa ale ten trafił tylko w słupek.Kolejną okazję mieliśmy chwile potem kiedy to podałem ponownie do Corneliusa ale tym razem powstrzymał go bramkarz i mieliśmy rzut rożny. Z tego rożnego nic nie wyszło ponieważ za późno wyskoczyłem do piłki. Następna sytuacja była w trzydziestej szóstej minucie. Tym razem mieli tą okazję zawodnicy West Hamu. Jeden z pomocników gości zdołał okiwać naszych trzech obrońców i strzelił na bramkę, jednak my mieliśmy na posterunku Marshalla. Po tej akcji goście poczuli się pewniej i zaczęli nas częściej atakować. W czterdziestej piątej minucie okazji sam na sam z naszym bramkarzem nie wykorzystał napastnik West Hamu. Do szatni schodziliśmy z wynikiem zero do zera. Tam trener powiedział że mamy szansę na gola lecz trzeba to wykorzystać. W pięćdziesiątej minucie świetny rajd prawą stroną boiska wykonał zawodnik WHU i dośrodkował w pole karne, lecz napastnik trafił wprost w Marshalla. Chwilę później po fatalnym wybiciu naszego bramkarza przed stratą bramki uratowało nas to że napastnik przeciwników był na spalonym. W pięćdziesiątej trzeciej minucie WHU uratował od straty bramki spalony Corneliusa. W drugiej połowie ja praktycznie nic nie grałem i w sześćdziesiątej piątej minucie za mnie pojawił się na boisku Velikonja i w tej samej chwili właśnie po podaniu Velikonji swój strzał na bramkę zamienił Conway. Potem było jeszcze parę akcji ale nikt ich nie potrafił wykorzystać i wygraliśmy spotkanie z WHU jeden do zera.Ja dostałem ocenę 6.0, zawodnikiem spotkania został Cornelius, a w następnej rundzie FA Cup zmierzymy się z Arsenalem. Poniżej zdjęcia:
(http://fotoo.pl//out.php?i=713432_4.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=713431_5.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=713430_6.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=713429_7.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=713428_8.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=713427_9.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=713426_10.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=713425_11.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=713424_12.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=713423_13.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=713422_14.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=713442_15.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=713443_16.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=713444_17.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=713445_18.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=713446_19.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=713447_20.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=713448_21.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=713449_22.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=713450_23.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=713451_24.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=713452_25.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=713453_26.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=713454_27.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=713455_28.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=713456_29.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=713457_30.png)
-
Ta forma pisania wygląda znacznie lepiej niż poprzednia którą stosowałeś :). W następnej rundzie czeka was trudny rywal jakim jest Arsenal, będzie trzeba być w stu procentach skoncentrowany na meczu i go wygrać.
-
No teraz to jest nieźle, ciekawe jak Szymii poradzi sobie naprzeciw Podolskiego czy Girounda.
-
Post wygląda już znacznie lepiej (szczególnie forma pisania), ale zdjęcia są źle zestawione. Przesuwanie ich po ekranie to najgorsze co mogłeś wybrać, tak można stosować jedynie galerię z meczy, a nie ważne screeny. Nie da się nawet dobrze przyjrzeć tabeli. Popraw to jak najszybciej ;)
Szkoda, że nie zagrałeś z Manchesterem, bo byłoby to dla Cb wielkie przeżycie. Jednak musisz na to trochę poczekać. Dopiero zaczynasz i powinieneś w miarę upływu czasu bardziej się rozwijać
-
(http://fotoo.pl//out.php?i=715583_szymii-spea-nia-marzenia.jpg)
(http://fotoo.pl//out.php?i=715585_1.png)
Kolejnym przeciwnikiem z którym musieli zmierzyć się zawodnicy Cardiff był Arsenal FC. Na ten mecz zostały potwierdzone następujące składy:
Cardiff: 1.Marshall; 22.Perea; 5.Hudson; 6.Turner; 2.McNoughton; 7.Whittingham; 18.Mutch; 13.Kim Bo Kyung; 16.Noone; 23.Maynard; 10.SZYMII
Arsenal: 21.Fabiański; 3.Sagna; 6.Koscielny; 13.Bruno Alves; 5.Vermaelen; 2.Diaby; 7.Rosicky; 16.Ramsey; 19.Santi Cazorla; 12.Giroud; 27.Gervinho
(http://fotoo.pl//out.php?i=715586_4.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=715587_5.png)
Jak łatwo się domyślić początek spotkania należał do Arsenalu, jednak na ich drodze stał zawsze Marshall. W czterdziestej piątej minucie Maynard podał do mnie piłkę a ja długim wysoki podaniem wypuściłem Noone który wyszedł sam na sam i zamienił strzał na gola. Do szatni schodziliśmy prowadząc jeden do zera. W sześćdziesiątej szóstej minucie miałem kolejną okazję ale trafiłem w słupek. w sześćdziesiątej siódmej minucie zostałem zdjęty z boiska. Wynik utrzymał się do końca.
Zdjęcia z meczu:
(http://fotoo.pl//out.php?i=715589_2.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=715590_3.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=715591_6.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=715592_7.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=715593_8.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=715594_9.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=715595_10.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=715596_11.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=715597_12.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=715598_13.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=715599_14.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=715600_15.png)
Statystyki+Tabela:
(http://fotoo.pl//out.php?i=715603_16.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=715604_17.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=715605_18.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=715606_19.png) (http://fotoo.pl//out.php?i=715607_20.png)
Dzisiaj tak krótko bo nie mam i nie miałem czasu a chciałem żeby coś się pojawiło.
-
Krótko bo krótko, ale najważniejsze umieściłeś (może nie idealnie ale jest).
Występ przeciwko Arsenalowi był z pewnością dla Ciebie wielkim zaszczytem. Dodatkowo zaliczasz asystę dzięki której wygrywacie. W oczach trenera zdobywasz już chyba coraz większe uznanie
-
Genialny baner.
-
Genialny baner.
Co chcesz od baneru :D Baner jak Baner :D
-
Szymi staje się powoli gwiazdą Cardiff, zaliczyłeś piękną asyste a na dodatek twoja dużyna wygrała z trudnym przeciwnikiem jakim jest Arsenal.
-
Kariera już od 17 dni nieaktywna, dlatego w myśl regulaminu zostaje przesunięta do archiwum. W celu jej przyszłego kontynuowania należy wystosować należytą prośbę na PW do moderatora działu