TWOJA LIGA Pro Evolution Soccer

Dział Ogólny => Moja Kariera Pro Evolution Soccer => Archiwum Karier => Wątek zaczęty przez: kmiron#10 w Lipiec 03, 2014, 16:31:16

Tytuł: Polska by kmiron #87
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Lipiec 03, 2014, 16:31:16
#1 | 06.02.2013

(http://vpx.pl/i/2014/06/28/20100904LUK015f2d1a.jpg)
Na Irlandię z Borucem i Boenischem

Waldemar Fornalik ogłosił wyjściową jedenastkę reprezentacji Polski na rozpoczynający się dziś o 20:45 mecz towarzyski z Irlandią w Dublinie. Uwagę przyciągają zwłaszcza nazwiska dwóch piłkarzy o głośnych nazwiskach, którzy powracają do kadry po krótszej bądź dłuższej przerwie - na Aviva Stadium po raz pierwszy od dwóch lat w koszulce z Orzełkiem na piersi mostku wystąpią Artur Boruc oraz Sebastian Boenisch.

Wielu kibiców bardzo długo oczekiwało powrotu zwłaszcza tego pierwszego. 33-letni golkiper to ulubieniec polskich fanów, którzy zawsze mocno doceniali jego umiejętności i niecodzienną charyzmę. Trwająca aż od 2010 roku i feralnej afery samolotowej podczas powrotu ze zgrupowania w USA przerwa bramkarza Southampton była spowodowana sprzeczką z Franciszkiem Smudą, po której oprócz "Króla Artura", z reprezentacji wyleciał także jej ówczesny kapitan, Michał Żewłakow. Choć "Franz" nie pełni roli selekcjonera już od czerwca ubiegłego roku, powrót Boruca stał się realny dopiero niedawno, gdyż 33-latek najpierw przez długi czas nie mógł znaleźć klubu, a gdy finalnie zakotwiczył już w wymarzonej Premier League, przez długi czas przegrywał rywalizację o miejsce między słupkami swojego nowego klubu. W ostatnich miesiącach sytuacja odmieniła się jednak diametralnie po roszadzie na stanowisku trenera Southampton. Waldemar Fornalik nie wahał się zbyt długo i wysłał Borucowi powołanie na dzisiejszy sparing z Irlandią.

Sebastian Boenisch zadebiutował w reprezentacji Polski w podobnym czasie, gdy z radarów Smudy bezpowrotnie znikał Boruc. Bardzo udane występy w meczach z Ukrainą i Australią ofensywnie usposobionego lewego obrońcy Werderu Brema, który dopiero w wieku 23 lat podjął decyzję o występach dla ojczyzny swoich rodziców, narobiły polskim kibicom apetytu na rozwiązanie odwiecznego problemu z obsadą lewej obrony w drużynie narodowej. Niedługo potem Boenisch doznał jednak poważnej kontuzji kolana w spotkaniu Bundesligi. Choć początkowo mówiło się o półrocznej rekonwalescencji, powrót do zdrowia zajął urodzonemu w Gliwicach piłkarzowi ponad rok. Świeżo postawiony na nogi 25-latek rozegrał dla Polski trzy mecze na Euro 2012, i choć spisał się i tak odrobinę lepiej niż się spodziewano, zbyt dobrego wrażenia po sobie nie pozostawił. Nie dziwota więc, że znalezienie nowego klubu po polsko-ukraińskim turnieju zajęło Boenischowi tyle czasu. Dopiero w listopadzie udało się znaleźć angaż, ale za to od razu w trzeciej sile niemieckiego futbolu, Bayerze Leverkursen. Po dwóch miesiącach treningów z zespołem, 26-letni obecnie obrońca skorzystał na urazie Michala Kadleca i wskoczył do podstawowej jedenastki zespołu z BayArena. Czy lewa flanka defensywy także i w reprezentacji Polski na stałe stanie się królestwem Sebastiana Boenischa? Cóż, akurat dziś, wobec absencji Łukasza Piszczka, ujrzymy Niemca po drugiej stronie.

Skład reprezentacji Polski na mecz z Irlandią: Boruc - Boenisch, Perquis, Glik, Wawrzyniak - Krychowiak, Łukasik - Błaszczykowski, Obraniak, Pawłowski - Lewandowski.
Rezerwowi: Szczęsny, Tytoń, Broź, Celeban, Komorowski Wasilewski, Borysiuk, Grosicki, Kaźmierczak, Mierzejewski, Wszołek, Milik, Sobiech.

Jak widać, Boruc i Boenisch nie są dziś jedynymi zaskoczeniami w pierwszej jedenastce. Swoje reprezentacyjne pięć minut na Aviva Stadium będą mieć dwaj wyróżniający się piłkarze z T-Mobile Ekstraklasy, który zaimponowali selekcjonerowi podczas zimowych sparingów zespołu składającego się z zawodników z krajowego podwórka (po 4:1 kolejno z Macedonią i Rumunią) - Daniel Łukasik z Legii Warszawa oraz Szymon Pawłowski z Zagłębia Lubin. O ile dla tego drugiego reprezentacja Polski to żadna nowość, wszak rozegrał w niej już 14 meczów (w zdecydowanej większości były to jednak niezbyt poważne sparingi podobne wspominanym dwóm), tak 22-letni wychowanek stołecznej akademii zaliczy dziś swój pierwszy poważny sprawdzian w drużynie narodowej. Dla Waldemara Fornalika bardzo ważnym jest, aby znaleźć dziś wieczorem odpowiedź na pytanie, kto w marcowym meczu z Ukrainą zastąpi wykartkowanego Eugena Polanskiego na pozycji defensywnego pomocnika. Po udanych występach przeciw Macedonii i Rumunii, Łukasik niespodziewanie wyrósł na jednego z poważniejszych kandydatów. Na swoją szansę czeka też doświadczony Przemysław Kaźmierczak ze Śląska Wrocław, który dzisiejsze spotkanie rozpocznie na ławce rezerwowych. Podobnie jak on, broni nie składa też piłkarz niemieckiego Kaiserslautern, Ariel Borysiuk.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron - #1: sparing w Dublinie pod znakiem wielkich powrotów
Wiadomość wysłana przez: espon w Lipiec 03, 2014, 16:39:51
Pamiętam to  :P To ten mecz zepsuł nastroje przed Ukrainą i na spotkanie wyszliśmy wtedy jakoś jakby przestraszeni. Ale może u ciebie wszystko potoczy się jakoś inaczej, lepiej dla kadry :)
Boruc w kadrze to jak najbardziej dobry pomysł. Poprawiła mu się sytuacja w klubie i teraz będziemy mieć zdrową rywalizację między słupkami. Szkoda, że nie ma tego na LO. Tam nie przekonuje mnie Wawrzyniak, a Boenisch jak to Boenisch. Każdy wie, ale może jakoś odnajdzie się w drużynie i będziemy spokojni o lewą flankę. Potrzeba też powrotu Piszczka.
Defensywny pomocnik to zdecydowanie rola dla Polańskiego, ale z kartkami się nie kalkuluje i trzeba go jakoś zastąpić. Jak dla mnie Łukasik da radę. No zobaczymy jak to będzie wyglądać z Irlandią.
Cieszę się też, że będziesz pisać. Na twojej karierze na pewno się nie zawiedziemy. Powodzenia :)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron - #1: sparing w Dublinie pod znakiem wielkich powrotów
Wiadomość wysłana przez: Razer w Lipiec 03, 2014, 16:44:38
Taki początek wyglądający jak jeden z wielu środkowych epizodów kariery. Wszystko ładne, proste, przejrzyste i estetyczne. Jak Boruca uwielbiam, tak Boenischa wręcz nie cierpię i mam nadzieję, że nie zadomowi się w tej kadrze na dłużej. Możecie zgubić się wyborem stoperów. Obaj są dobrzy, Glik, wręcz genialny jak na polskie, defensywne standardy, ale razem myślę, że nie będą dobrze współgrali. Moim zdaniem do Glika musicie znaleźć i dobrać kogoś szybkiego, zwrotnego, dobrze wyprowadzającego akcje, np Kamińskiego. Życzę powodzenia i wytrwałości, będę zaglądał ;)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron - #1: sparing w Dublinie pod znakiem wielkich powrotów
Wiadomość wysłana przez: hose444 w Lipiec 03, 2014, 18:05:55
Fornalik? Boże, myślałem, że to już minęło.  ;) Ale dobra, tekst na wysokim poziomie, zdecydowanie widać, że to nie Twoja pierwsza karierka.
W meczu z Iralndią wracają Boenisch i Boruc. Artur jak najbardziej tak, to bardzo dobry bramkarz i charyzmatyczny człowiek, nawet kapitanem mógłby zostać. Co do Polako-niemca nie jestem już tak przekonany. Akurat on mówi po polsku i w miarę z tym krajem sympatyzuje, ale umiejętności piłkarskie... no nie wiem, ale trzeba wszystkich przetestować, bo lewych obrońców w naszym kraju jak na lekarstwo. Oczywiście standardowo (barthez wie o co chodzi  ;)) nie podoba mi się, że w drużynie Polski jest Obraniak, gbur nie potrafiący powiedzieć słowa po polsku, oraz Perquis. Ten przynajmniej jeździ na dupie, ale języka też by się mógł nauczyć. Aż wypada zacytować ś.p.Macieja Kozłowskiego z niezapomnianych "Psów"...
Dobrze, że dasz młodym chłopcom pograć. Pawłowski, Łukasik, Wszołek. Może coś z nich będzie.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron - #1: sparing w Dublinie pod znakiem wielkich powrotów
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Lipiec 03, 2014, 19:10:17
Pawłowski to już taki młody nie jest po prawdzie, rocznik '86. :P
Tytuł: Odp: Polska by kmiron - #1: sparing w Dublinie pod znakiem wielkich powrotów
Wiadomość wysłana przez: Mejor w Lipiec 03, 2014, 22:43:23
O wróciłeś od karier. Będę wpadał, ciekawi mnie jak Polacy dalej będą sobie radzić. Mam nadzieję, że wreszcie Boenisch będzie wzmocnieniem dla kadry, bo o Boruca jestem spokojny. A Fornalik może tutaj osiągnie więcej.  :)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron - #1: sparing w Dublinie pod znakiem wielkich powrotów
Wiadomość wysłana przez: hose444 w Lipiec 04, 2014, 09:37:49
Pawłowski to już taki młody nie jest po prawdzie, rocznik '86. :P

Ups, pomylił mi się z Bartkiem, rocznik 92 bodajże.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron - #2: Biało-czerwoni z tarczą, przełamanie "Lewego"
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Lipiec 07, 2014, 09:51:41
#2 | 06.02.2013

(http://vpx.pl/i/2014/06/29/Gd2a22.png)
Polacy zwycięscy, "czerwony" sparing w Dublinie

Polska pokonała 1:0 Irlandię w spotkaniu towarzyskim rozegranym w Dublinie. Zwycięstwo biało-czerwonym dał skutecznie wykorzystany przez Roberta Lewandowskiego rzut karny na minutę przed upływem doliczonego czasu gry, a udane powroty do reprezentacji zaliczyli Sebastian Boenisch i Artur Boruc. Oba zespoły kończyły mecz zdekompletowane, gdy po dwie żółte kartki otrzymali Kamil Glik i Connor Sammon, a w trybie natychmiastowym w końcówce z boiska usunięty został też bramkarz rywali, David Forde. Dzisiejszy sparing miał dać selekcjonerowi Waldemarowi Fornalikowi kilka odpowiedzi, kluczowych w kontekście arcyważnego spotkania eliminacji do Mistrzostw Świata 2014 z Ukrainą, które odbędzie się za półtora miesiąca w Warszawie. Na pozycji defensywnego pomocnika co najwyżej przeciętnie zaprezentował się żółtodziob Daniel Łukasik, a nie zachwycił też jego zmiennik, Ariel Borysiuk.

Początkowe kilka minut mogły zmrozić krew w żyłach niejednego polskiego kibica. Najpierw bardzo bliski szczęścia po dokładnym dośrodkowaniu Jamesa McCleana był Shane Long, ale jego strzał głową o centymetry minął lewy słupek bramki skonsternowanego Artura Boruca. Dwie minuty później golkiper Southampton uratował nas znakomitym wyjściem z bramki przed nacierającym na polskie pole karne Sammonem, który skorzystał z chwili nieuwagi debiutującego w pierwszej reprezentacji Łukasika, zabierając mu piłkę na linii szesnastki. Nie zdążyło minąć kolejne 60 sekund, a biało-czerwoni ponownie znaleźli się w tarapatach za sprawą Łukasika, który tym razem dał się oszukać Sammonowi i musiał ratować się ostrym faulem na dwudziestym metrze od bramki Boruca. Na szczęście techniczne uderzenie Robbiego Brady'ego znalazło schronienie w rękawicach golkipera biało-czerwonych. Po sześciu minutach spotkania mogło wydawać się, że Polacy wciąż nie zorientowali się, że nie siedzą już w szatni.

Reszta pierwszej połowy przyniosła zdecydowanie więcej spokoju w poczynania obu drużyn. Gospodarze nie atakowali już z taką zawziętością, a Polacy głównie spokojnie rozgrywali piłkę w środku pola, nie doprowadzając jednak długo do najmniejszego choćby zagrożenia pod bramką Davida Forde'a. Po raz pierwszy udało się to Robertowi Lewandowskiemu w 20. minucie meczu, który po otrzymaniu piłki od Obraniaka umiejętnym balansem ciała nie dopuścił do siebie dwóch Irlandczyków, a gdy Cirianowi Clarkowi udało się zablokować pierwsze uderzenie Polaka, ten dopadł do futbolówki po raz drugi i spróbował szczęścia jeszcze raz. Tym razem Forde miał duże kłopoty ze sparowaniem tego sprytnego strzału po koźle na rzut rożny. Już cztery minuty później znów zapachniało bramką dla biało-czerwonych po ładnej akcji Kuby Błaszczykowskiego. Kapitan reprezentacji Polski poradził sobie na prawej flance z pilnującym go Wardem, a następnie płasko dograł w pole bramkowe do wbiegającego Lewandowskiego. Napastnika Borussii Dortmund w ostatniej chwili uprzedził ofiarnym wślizgiem John O'Shea. Chwilę później sędzia wyrzucił z boiska Kamila Glika, pokazując mu drugą żółtą kartkę za faul na Bradym.

W przerwie murawę Aviva Stadium opuścił żegnany owacjami Boruc, a zastąpił go powracający do bramki reprezentacji po kontuzji Wojciech Szczęsny. Piłkarz Arsenalu nie miał zbyt wiele do roboty - obronił kilka mało groźnych irlandzkich strzałów, lecz generalnie całe drugie 45 minut należało zdecydowanie do Polaków, którzy jednak bardzo długo nie potrafili udokumentować swojej przewagi golem. W 64. minucie Lewandowski próbował zaskoczyć Forde'a lobem, ale ostatecznie zmarnował znakomite podanie, jakie otrzymał od Szymona Pawłowskiego. Trzeba przyznać, że skrzydłowy Zagłębia Lubin przez cały mecz starał się być bardzo aktywny i z pewnością występem w Dublinie nie zamknął sobie drogi do wyjściowego składu na mecz z Ukrainą.

Dopięliśmy swego dopiero na minutę przed końcem spotkania. Pod pole karne Irlandczyków zapędził się Jakub Wawrzyniak i prostopadłym podaniem świetnie uruchomił Roberta Lewandowskiego, który stanął oko w oko z Forde'em. Bramkarz Millwall musiał uciekać się do faulu, gdyż polski snajper był bardzo bliski minięcia go i znalezienia się przed pustą bramką. 33-letni Irlandczyk brutalnie powalił naszego napastnika na ziemię i sędzia nie mógł nie pokazać mu czerwonej kartki. Do wykonania rzutu karnego sposobił się wprawdzie wyznaczony do tego Marcin Wasilewski, ale Lewandowski postanowił samemu wymierzyć gospodarzom sprawiedliwość. 24-latkowi udało się kompletnie zmylić nierozgrzanego rezerwowego Kierana Westwooda i zdobyć dla reprezentacji Polski pierwszą bramkę od meczu otwarcia Euro 2012 z Grecją. W euforii w ramiona "Lewego" wpadł nawet pozostający z nim w chłodnych stosunkach Błaszczykowski. Wygraliśmy, ale czy tak nieskuteczna gra przeciw zdecydowanie najsłabszej drużynie zeszłorocznych mistrzostw Europy wystarczy nam do pokonania w marcu Ukrainy?

Mecz towarzyski | 06.02.13 | Aviva Stadium, Dublin

(http://vpx.pl/i/2014/06/29/irle6293.png) Irlandia 0:1 Polska (http://vpx.pl/i/2014/06/29/polc9046.png)
Lewandowski 89' k.



(http://vpx.pl/i/2014/06/29/z.png) C. Sammon - K. Glik, R. Lewandowski, S. Pawłowski, A. Mierzejewski
(http://vpx.pl/i/2014/06/29/cz.png) C. Sammon 70', D. Forde 88' - K. Glik 45'


Irlandia: D. Forde - P. McShane, J. O'Shea, C. Clark, S. Ward (68' R. Keogh) - R. Brady (80' J. Walters), J. McCarthy (89' K. Westwood), G. Whelan, J. McClean (77' A. Keogh) - C. Sammon - S. Long (80' S. Cox);
Polska: A. Boruc (46' W. Szczęsny) - S. Boenisch, K. Glik, D. Perquis (84' M. Wasilewski), J. Wawrzyniak - G. Krychowiak, D. Łukasik (74' A. Borysiuk) - J. Błaszczykowski, L. Obraniak (65' A. Mierzejewski), S. Pawłowski (77' K. Grosicki) - R. Lewandowski (90' A. Milik).



(http://vpx.pl/i/2014/06/29/110be6.th.png) (http://vpx.pl/image/YFAe)(http://vpx.pl/i/2014/06/29/3698c9.th.png) (http://vpx.pl/image/YFSY)(http://vpx.pl/i/2014/06/29/4f7ba1.th.png) (http://vpx.pl/image/YFSU)(http://vpx.pl/i/2014/06/29/258c2e.th.png) (http://vpx.pl/image/YFSA)(http://vpx.pl/i/2014/06/29/53e9e2.th.png) (http://vpx.pl/image/YFAM)(http://vpx.pl/i/2014/06/29/6594cd.th.png) (http://vpx.pl/image/YFAi)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron - #2: Biało-czerwoni z tarczą, przełamanie "Lewego"
Wiadomość wysłana przez: hose444 w Lipiec 07, 2014, 10:17:02
Bardzo ładnie opisujesz mecze, wielki plus za styl. Największą część kariery zajmuje to, co lubię najbardziej - opowiadanie.
Polska wygrała rzutem na taśmę, Lewandowski coś ustrzelił, więc spuścił z krzyża trochę presji. Sędzia widocznie pozwalał na brutalną grę, co zaowocowało ostrą walką i w konsekwencji, czerwonymi kartkami.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron - #2: Biało-czerwoni z tarczą, przełamanie "Lewego"
Wiadomość wysłana przez: espon w Lipiec 07, 2014, 11:25:54
Początek meczu to nieogarnięcie Łukasika i dobra gra Boruca, który pokazał przez całą połowę, że przyda się kadrze i będzie walczył o reprezentacyjną "jedynkę". Udało się w pierwszej połowie stworzyć kilka akcji, ale nie zaowocowało to golem. W drugiej części na szczęścia nie było już takiego zagrożenia ze strony gospodarzy, a nadal brakowało skuteczności. Aż w końcu karny i przełamanie się Lewego. Niestety nie był to sparing dobry. Pomimo zwycięstwa nadal nie widać optymizmu przed Ukrainą. Spodziewałem się więcej po Łukasiku, ale Borysiuk też zawiódł. No jest teraz mały ból na tej pozycji przed ważnym pojedynkiem. Może na Ukrainę warto byłoby cofnąć Mierzejewskiego obok Krychowiaka.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron - #2: Biało-czerwoni z tarczą, przełamanie "Lewego"
Wiadomość wysłana przez: fcbm18 w Lipiec 07, 2014, 12:27:51
Dziwne żeby w meczu towarzyskim posypało się tyle kartek. Irlandczycy to nie Szkoci, aż tak brutalnie nie grają. Cieszy że w końcu nasi wygrali i to bez straty bramki, żeby na żywo tak było... ;D Lewandowski strzela ale znowu z karnego, z nim jest coś nie tak w tej kadrze. :D Może w następnych meczach będzie lepiej. Cieszę się że Szymon Pawłowski zanotował dobry występ, bardzo go lubię. :) Mam nadzieję że z Ukrainą będzie również wygrana. ;D
Tytuł: Odp: Polska by kmiron - #2: Biało-czerwoni z tarczą, przełamanie "Lewego"
Wiadomość wysłana przez: Mejor w Lipiec 07, 2014, 14:28:52
Już chciałem pochwalić Polaków za zwycięstwo, chociaż 89' minuta i zwycięstwo 1:0 jest średnio przekonujące, ale jednak. A naglę patrzę na kartki i ledwo dowierzam. Mecz towarzyski okazał się niezłą walką i kopaniną w takim razie. Brawo dla Boruca za czyste konto, bo w meczach reprezentacji rzadko zdarza się u nas żeby nie stracić bramki.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron - #2: Biało-czerwoni z tarczą, przełamanie "Lewego"
Wiadomość wysłana przez: Artur 7 w Lipiec 07, 2014, 15:02:45
Ach, maja klimacik te screeny z PES-a 6... :) Fajnie uchwyciłeś moment faulu i czerwonej kartki dla bramkarza... :) Co do teksu, to jak na mecz towarzyski napisałeś go bardzo dużo. Ja sam przeczytałem go, choć zdarza mi się to rzadko - nie wiem czemu, nie potrafię się chyba wkręcić w inne kariery... ??? Widać, że to nie "pierwszy" opis w Twoim wykonaniu... Kariery reprezentacją Polski zawsze mi się kojarzą z Barthezem i Tobą. Co do spotkania, to nie wydaje mi się, żeby z taką postawą można było powalczyć z Ukrainą, choć w PESie różne rzeczy się dzieją :)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron - #2: Biało-czerwoni z tarczą, przełamanie "Lewego"
Wiadomość wysłana przez: Razer w Lipiec 07, 2014, 15:50:09
Wow super to wszystko wygląda. W PESa 6 grywam od czasu do czasu, ale bez patchów, więc jakość twarzy bardzo mnie zaskoczyła (pozytywnie oczywiście). Tylko mały błąd przy wypisywaniu czerwonych kartek. Wypisałeś Keirena Westwooda zamiast Davida Forde. Z Ukrainą już tak kolorowo (pod względem wyniku) może nie być. Jeżeli nic nie zmienimy to zdominują nasz środek pola, a skrzydłami będą latali nieuchwytni dla Wawrzyniaka, a tym bardziej dla Boenischa Konoplyanka i Yarmolenko. Zapowiada się droga przez mękę w wykonaniu naszych Orłów. Poszczęściło Wam się, ale w sumie szczęście sprzyja lepszym, a lepszy jest ten, który ma Wawrzyniaka ;D To w sumie on zagrał najważniejszą piłkę tego meczu :D Powodzenia z Ukrainą i na MŚ, na które po prostu musimy się dostać!
Tytuł: Odp: Polska by kmiron - #2: Biało-czerwoni z tarczą, przełamanie "Lewego"
Wiadomość wysłana przez: przybyl. w Lipiec 07, 2014, 21:15:33
Super kmiron, że wracasz z nowym projektem, fajnie będzie poczytać o losach Polskiej reprezentacji, brakuje jeszcze bartheza i wtedy byłoby super. Zaskakująco dużo czerwonych kartek padło w tym spotkaniu, najważniejsze, że udało się pokonać Irlandię.

Ahh ten Pes 6, bajka <3
Tytuł: Odp: Polska by kmiron - #2: Biało-czerwoni z tarczą, przełamanie "Lewego"
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Lipiec 09, 2014, 18:19:09
#3 | 22.02.2013

(http://vpx.pl/i/2014/06/30/1.png)
Ukraina za pasem - zagwozdki selekcjonera

Do arcyważnego meczu z Ukrainą w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata 2014 pozostał równo miesiąc. Jeśli chcemy myśleć o zakończeniu zmagań w grupie H, na Stadionie Narodowym musimy pokonać naszych wschodnich sąsiadów, którzy po kiepskich wynikach jesienią minionego roku do Warszawy przyjadą z nożem na gardle. Bez względu na okoliczności podopieczni Mychajły Formienki nie mogą wrócić do Kijowa z pustymi rękami, jeśli chcą pozostać w grze o mundial. Na dziś po rozegraniu trzech meczów współgospodarze Euro 2012 mają na swoim koncie zaledwie dwa punkty. My również w trzech spotkaniach wywalczyliśmy o trzy oczka więcej. Oto jak na dzień dzisiejszy prezentuje się tabela "polskiej" grupy H kwalifikacji MŚ 2014:

(http://vpx.pl/i/2014/07/09/tabelaprzed.png)

Nasi najbliżsi przeciwnicy rozpoczęli znakomicie, gdy we wrześniu na Wembley dopiero rzut karny Franka Lamparda na trzy minuty przed końcem meczu uratował Anglików przed porażką. Potem było już jednak tylko gorzej - najpierw w Kiszyniowie Ukrainie nie udało się pokonać Mołdawii, a kilka dni później u siebie żółto-błękitni ulegli 0:1 groźnej Czarnogórze. Po tych spotkaniach w kiepskiej atmosferze z posadą selekcjonera pożegnał się Ołeh Błochin, który wybrał lepiej płatny kontrakt w Dynamie Kijów. Następcy legendy radzieckiego futbolu szukano początkowo zagranicą, ale gdy w pewnym momencie wydawało się, że lada chwila faktem stanie się zatrudnienie Szweda Svena-Goerana Erikssona, ukraińska federacja zdecydowała się na wariant oszczędnościowy w postaci wspomnianego Formenki. 64-latek był niezłym obrońcą, który w latach 70. odnosił wiele sukcesów ze stołecznym Dynamem. To właśnie z tym klubem blisko 20 lat temu zdobył puchar i mistrzostwo Ukrainy, co pozostaje jedynym poważniejszym sukcesem w jego karierze szkoleniowej. Formenko pracował już w kilkunastu klubach w swojej ojczyźnie, a ma w CV także tak egzotyczne lokalizacje jak Irak i Gwinea. Jego angaż na stanowisko selekcjonera nie mógł spotkać się jednak ze specjalnym poklaskiem ze strony kibiców. W swoim debiucie szkoleniowiec z Małej Rybicy pokonał towarzysko Norwegię, a cztery dni później zremisował bezbramkowo z Kamerunem. Ogólnie rzecz biorąc, forma Ukrainy w starciu z Polską aż do pierwszego gwizdka pozostanie wielką niewiadomą. Atutami naszych rywali z pewnością pozostaną groźne skrzydła, które siały postrach w defensywach przeciwników już na Euro 2012 - Andrij Jarmołenko i Jewhen Konoplanka. Warto też zaznaczyć, że cały zespół już od jakiegoś czasu składa się w całości z zawodników z umiarkowanie silnej ligi ukraińskiej.

Skupić się powinniśmy jednak przede wszystkim na sobie. Waldemar Fornalik nie może powiedzieć, że rozpoczął swoją przygodę z reprezentacją Polski nieudanie. Jedyną rysą na wizerunku selekcjonera z Chorzowa pozostaje listopadowa porażka 1:3 z Urugwajem, jednak warto pamiętać, że nasi gdańscy rywale od mundialu w RPA stale udowadniają, że zaliczają się do ścisłej światowej czołówki. Aby z powodzeniem kontynuować nasze starania o bezpośredni awans do MŚ 2014, 22 marca musimy zgarnąć pełną pulę. Czy Fornalik wie już, kogo wyśle w bój na Stadionie Narodowym? Wydaje się, że główne dylematy dotyczą obsady pozycji defensywnego pomocnika i ofensywnie usposobionych pomocników. W tym pierwszym przypadku największy problem stanowi absencja wykartkowanego Eugena Polanskiego. Absencja pomocnika Hoffenheim wydaje się o tyle bolesna, że zwłaszcza w spotkaniu przeciwko Anglii znakomicie wyglądała współpraca 28-latka z Grzegorzem Krychowiakiem, który może chyba czuć się pewien miejsca w pierwszej jedenastce po bardzo udanych występach jesienią, kiedy Fornalik odważnie wprowadził go do reprezentacji. Obok pomocnika Reims będzie więc prawdopodobnie musiał zagrać ktoś z dwójki Ariel Borysiuk i Daniel Łukasik. Ten pierwszy, piłkarz Kaiserslautern, w którym nie ma ostatnio zbyt pewnego miejsca, nie zdążył jeszcze ugruntować swojej pozycji w zespole narodowym, ale swojego byłego kolegę z akademii Legii doświadczeniem bije na głowę. To jednak Łukasik rozegrał niemal cały mecz z Irlandią i nawet jeśli zwłaszcza w początkowych fragmentach było widać po nim olbrzymią tremę, to i tak zebrał od selekcjonera pochwałę. W obwodzie pozostaje jeszcze Przemysław Kaźmierczak ze Śląska Wrocław, który jednak nie wydaje się ulubieńcem Fornalika (mimo znakomitego występu przeciw Rumunii [4:1], 50-latek przeciw Irlandii zdecydował się na Łukasika, a jego zmiennikiem uczynił w drugiej połowie Borysiuka). W przypadku Kaźmierczaka decydujące w kontekście powołania na marcowe mecze kadry wydają się jego występy w początkowej fazie rundy wiosennej T-Mobile Ekstraklasy. Jeśli chodzi zaś o problemy, z jakimi zmagamy się w przednich formacjach, problem polega głównie na tym, że jedynym zawodnikiem w dobrej formie jest obecnie Kuba Błaszczykowski. Zarówno Ludovic Obraniak, jak i Adrian Mierzejewski i Kamil Grosicki w swoich klubach prezentują się ostatnio mocno przeciętnie. Ratunkiem dla Fornalika może okazać się całkiem przyzwoity przeciwko Irlandii Szymon Pawłowski z Zagłębia Lubin lub nieobecny od dawna na zgrupowaniach reprezentacji Radosław Majewski z Nottingham, o którego możliwym powołaniu mówi się już od jakiegoś czasu. Warto wybrać po prostu takich piłkarzy, którzy najskuteczniej pomogą Robertowi Lewandowskiemu w zdobywaniu bramek.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #3: Miesiąc do meczu z Ukrainą
Wiadomość wysłana przez: barthez w Lipiec 09, 2014, 22:11:50
A więc zbliżamy się wielkimi krokami do tego meczu... Meczu widmo. Wiesz o co chodzi, sam rzuciłeś tą klątwę :D
Tak jak to było naprawdę - po rywalu spodziewać możemy się wszystkiego. Mam nadzieję, że tym razem nie zaskoczą nas tak, jak miało to miejsce przed rokiem. Martwi jednak ta absencja Polańskiego, który w tamtym czasie był zdecydowanym pewniakiem i dobrze uzupełniał się z Krychowiakiem. Czy Łukasik podoła? Cóż...
Liczę na przełamanie. Nie kadry Fornalika, bo do tego czasu nawet sobie radziła, ale przełamanie ukraińskiej klątwy. No to czekam na powołania.

PS. Ta data na górze posta jest dobra? :D
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #3: Miesiąc do meczu z Ukrainą
Wiadomość wysłana przez: przybyl. w Lipiec 10, 2014, 10:36:32
Do spotkania z Ukrainą pozostało coraz mniej czasu, mimo, że nasi wschodni sąsiedzi nie imponowali formą podczas jesieni to jednak uważam, że to oni będą faworytami tego spotkania. W dodatku będzie to dla nich prawdopodobnie mecz o wszystko więc będzie to dla naszych zawodników bardzo ciężki mecz.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #3: Miesiąc do meczu z Ukrainą
Wiadomość wysłana przez: espon w Lipiec 10, 2014, 13:38:53
Dla oby dwóch zespołów jest to bardzo ważny mecz. Jeżeli wygramy to Ukraińcy o awansie będą chyba powoli zapominać. Dla nas porażka też nie będzie oznaczała dobrych wieści, ale jakoś się ją przeżyje, bo mamy o te trzy oczka więcej :P Może jednak Fornalik ma jakiś plan na to spotkanie i wierzę, że będziemy cieszyć się z trudno wywalczonych trzech punktów. Mam nadzieję, że Łukasik jeżeli wystąpi godnie zastąpi Polańskiego, oby lepiej niż z Irlandią
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #4: Powołania na Ukrainę i San Marino
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Lipiec 12, 2014, 00:05:05
#4 | 07.03.2013

(http://vpx.pl/i/2014/06/30/2.png)
Wybrańcy Fornalika na mecze z Ukrainą i San Marino

Selekcjoner reprezentacji Polski Waldemar Fornalik powołał pełną kadrę na zbliżające się spotkania eliminacji Mistrzostw Świata 2014 z Ukrainą i San Marino. Na zgrupowaniu w Warszawie stawi się aż 23 piłkarzy, z czego tylko pięciu występuje na co dzień w polskiej ekstraklasie. W drużynie nie brakuje niespodzianek, ale o wielu decyzjach podjętych przez 50-letniego trenera mówiło się już od jakiegoś czasu. Po raz pierwszy uznanie Fornalika zyskał Radosław Majewski z Nottingham Forest, a Artur Jędrzejczyk i Przemysław Kaźmierczak wystąpili do tej pory tylko w spotkaniach z Macedonią i Rumunią, w których udział wzięli tylko i wyłącznie zawodnicy z rodzimej ligi. Zabrakło kilku graczy regularnie występujących w kadrze jesienią zeszłego roku - za najlepszy przykład może tu posłużyć Paweł Wszołek, który po zawirowaniach z ewentualnym zimowym transferem do Hannoveru 96, wiosną mocno spuścił z tonu w barwach tonącej Polonii Warszawa. Nie ma też Marcina Wasilewskiego. Doświadczony stoper w ostatnich miesiącach prawie w ogóle nie grywa w belgijskim Anderlechcie i selekcjoner uznał, iż nierozegrany piłkarz nie będzie mu przydatny, nawet w kontekście budowania atmosfery w zespole, z czego "Wasyl" jest znany. Ponownie znalazło się za to miejsce dla Artura Boruca i Sebastiana Boenischa, którzy po dłuższych przerwach powrócili do reprezentacji na lutowy sparing z Irlandią i nie zawiedli Fornalika. Na Ukrainę wyjdziemy w niemal najmocniejszym składzie i naszym obowiązkiem wydaje się pokonanie gości, którzy w eliminacje wkroczyli zdecydowanie niemrawo. Zgrupowanie przed nadchodzącymi spotkaniami rozpocznie się 18 marca. W Warszawie kadrowicze zamieszkają w doskonale znanym jeszcze z Euro 2012 hotelu Hyatt.

Kadra reprezentacji Polski na mecze eliminacji Mistrzostw Świata 2014 z Ukrainą (22.03) i San Marino (26.03):

Bramkarze

1. Artur Boruc (33 lata, Southampton FC)
12. Wojciech Szczęsny (23 lata, Arsenal FC)
22. Tomasz Kuszczak (31 lat, Brighton & Hove Albion)

Obrońcy
2. Sebastian Boenisch (26 lat, Bayer 04 Leverkursen)
3. Artur Jędrzejczyk (26 lat, Legia Warszawa)
4. Marcin Komorowski (29 lat, Terek Grozny)
14. Jakub Wawrzyniak (30 lat, Legia Warszawa)
15. Kamil Glik (25 lat, Torino FC)
24. Damien Perquis (29 lat, Real Betis)
26. Łukasz Piszczek (28 lat, Borussia Dortmund)

Pomocnicy
6. Przemysław Kaźmierczak (31 lat, Śląsk Wrocław)
7. Eugen Polanski (27 lat, TSG 1899 Hoffenheim)
8. Grzegorz Krychowiak (23 lata, Stade Reims)
10. Ludovic Obraniak (29 lat, Girondins Bordeaux)
16. Jakub Błaszczykowski (28 lat, Borussia Dortmund)
18. Adrian Mierzejewski (27 lat, Trabzonspor SK)
19. Radosław Majewski (26 lat, Nottingham Forest)
20. Szymon Pawłowski (27 lat, Zagłębie Lubin)
21. Kamil Grosicki (25 lat, Sivasspor)
25. Daniel Łukasik (22 lata, Legia Warszawa)

Napastnicy
9. Robert Lewandowski (25 lat, Borussia Dortmund)
17. Artur Sobiech (23 lata, Hannover 96)
23. Arkadiusz Milik (19 lat, Bayer 04 Leverkursen)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #4: Powołania na Ukrainę i San Marino
Wiadomość wysłana przez: hose444 w Lipiec 12, 2014, 09:52:20
No i nie pokusiłeś się o jakieś "własne" powołania, szkoda. Wybrałeś praktycznie tych, którzy byli w kadrze Fornalika. Może wyniki będziesz miał chociaż lepsze.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #4: Powołania na Ukrainę i San Marino
Wiadomość wysłana przez: espon w Lipiec 12, 2014, 10:31:04
Niby sprawdzeni zawodnicy, grający itp. Ale po ostatnim sparingu z Irlandią nie jestem do końca pewien tej naszej kadry. Może z Ukrainą w końcu nasza reprezentacja zagra lepiej. Myślę, że w wyjściowej jedenastce powinieneś dać szanse Łukasikowi. Wprawdzie poprzedni nie zagrał najlepiej, ale nie widzę innej opcji na jego miejsce. No chyba, że przesunął byś tam Mierzeja
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #5: Kadrowicze już na miejscu
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Lipiec 12, 2014, 14:48:20
No i nie pokusiłeś się o jakieś "własne" powołania, szkoda. Wybrałeś praktycznie tych, którzy byli w kadrze Fornalika. Może wyniki będziesz miał chociaż lepsze.
Jak już pewnie zauważyłeś, w karierach cenię sobie realizm. Fornalik funkcji selekcyjnej nie spełniał źle, ale gwarantuję też, że z czasem rozbieżności z jego wizją się pojawią - ramię w ramię z rozbieżnością w wynikach. :)



#5 | 18.03.2013

(http://vpx.pl/i/2014/06/30/403cae.png)
Reprezentacja już w Warszawie, dwójka pechowców poza kadrą

Oficjalnie zainaugurowane zostało dziś zgrupowanie reprezentacji Polski przed meczami eliminacji MŚ 2014 z Ukrainą i San Marino. Piłkarza Waldemara Fornalika stawili się jednak w Warszawie w składzie nieco zmienionym względem kadry powołanej pierwotnie przez selekcjonera. Już od kilku dni wiadomo było, że kontuzja nie pozwoli na przylot trzeciemu bramkarzowi Tomaszowi Kuszczakowi, w którego miejsce został dowołany rezerwowy PSV, Przemysław Tytoń. Ponadto na miejscu po ekspresowych badaniach lekarze reprezentacji wykluczyli udział w nadchodzących spotkaniach Szymona Pawłowskiego, pomocnika Zagłębia Lubin, który przeciw Ukrainie przymierzany był nawet do gry w pierwszej jedenastce. 27-latek doznał kontuzji w meczu Pucharu Polski z Ruchem Chorzów i w weekend nie wystąpił w barwach swojej drużyny w T-Mobile Ekstraklasie przeciwko Widzewowi. Mimo tego istniał jednak cień szansy, iż Pawłowski powróci do zdrowia na czas. Dziś jednak ostatecznie zdecydowano się na wymianę rekonwalescenta na Jakuba Koseckiego z Legii, a pierwotnie powołanego piłkarza czeka około dwóch tygodni przerwy od treningów.

Podczas zgrupowania kadrowicze - co staje się już tradycją podczas warszawskich zgrupowań - zamieszkają w położonym nieopodal Belwederu hotelu Hyatt. Treningi będą odbywać się na stadionie Polonii przy ulicy Konwiktorskiej. Podczas ponad tygodnia spędzonego wspólnie z piłkarzami selekcjoner będzie musiał podjąć wiele trudnych decyzji dotyczących przyszłości polskiej reprezentacji. To co najważniejsze wydarzy się jednak 22 marca o 20:45 na Stadionie Narodowym.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #4: Powołania na Ukrainę i San Marino
Wiadomość wysłana przez: hose444 w Lipiec 12, 2014, 14:55:30
Cytuj
Jak już pewnie zauważyłeś, w karierach cenię sobie realizm. Fornalik funkcji selekcyjnej nie spełniał źle, ale gwarantuję też, że z czasem rozbieżności z jego wizją się pojawią - ramię w ramię z rozbieżnością w wynikach.
Masz do mnie jakieś uprzedzenie czy coś? Fornalik nie pełnił dobrze "funkcji selekcyjnej", ale skoro tak sądzisz...
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #4: Powołania na Ukrainę i San Marino
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Lipiec 12, 2014, 15:02:16
Masz do mnie jakieś uprzedzenie czy coś? Fornalik nie pełnił dobrze "funkcji selekcyjnej", ale skoro tak sądzisz...
Nie mam żadnego uprzedzenia. Po prostu nawiązuję niejako do naszej dyskusji z Twojego wątku. Napisałem tylko, że nie spełniał jej źle (to nie oznacza jeszcze, że dobrze), szczególnie gdy przyglądam się wyczynom Nawałki. :P
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #4: Powołania na Ukrainę i San Marino
Wiadomość wysłana przez: Mejor w Lipiec 12, 2014, 15:03:33
Fornalik niczym raczej nie zaskoczył, ale z jednej strony to dobrze, bo mógł przecież nie powołać jakiegoś z naszych "pewniaków".
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #4: Powołania na Ukrainę i San Marino
Wiadomość wysłana przez: hose444 w Lipiec 12, 2014, 16:15:37
Nie mam żadnego uprzedzenia. Po prostu nawiązuję niejako do naszej dyskusji z Twojego wątku. Napisałem tylko, że nie spełniał jej źle (to nie oznacza jeszcze, że dobrze), szczególnie gdy przyglądam się wyczynom Nawałki. :P

Okej, zluzujmy już.  ;)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #5: Kadrowicze już w Warszawie
Wiadomość wysłana przez: piotrl1997 w Lipiec 12, 2014, 16:19:01
Spodziewałem się że dokonasz jakiś swoich zmian jeśli chodzi o powołanych piłkarzy i tu mnie troche rozczarowałeś, ale nadal twierdzę że będzie bardzo ciekawie. Ciekawi mnie jak zagracie z Ukrainą i mam nadzieję że nie stracisz bramki z San Marino. ;)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #5: Kadrowicze już w Warszawie
Wiadomość wysłana przez: Bartekeuro w Lipiec 12, 2014, 17:17:08
Prowadzący kariere jest narażony na krytykę niczym każdy selekcjoner reprezetnacji.

Wynikami może się Kadra obronić bądź zwolnić trenera.
Uwielbiam kariery z panstwami  ;D

Obecnie idzie tej kadrze w kratke
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #5: Kadrowicze już w Warszawie
Wiadomość wysłana przez: Razer w Lipiec 12, 2014, 18:59:41
Akurat różnica między Kuszczakiem a Tytoniem jest żadna. I tak i tak nie dostanie nawet minuty... Pawłowskiego trochę szkoda, skoro był w poważnych planach Fornalika, ale wszyscy wiemy jakie te jego plany przynosiły efekty... Kosa nasz młody, 25-letni talent myślę, że godnie go zastąpi ;)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #5: Kadrowicze już w Warszawie
Wiadomość wysłana przez: przybyl. w Lipiec 12, 2014, 21:29:08
Widzę kmiron, że szalejesz, drugi post w tym dniu. :D
Tomek Kuszczak przez tą kontuzję raczej nic nie straci, jednak Pawłowski całkowicie odwrotnie. Mam nadzieję, że nieobecność tego drugiego nie będzie miało wpływu na wyniki spotkań.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #5: Kadrowicze już w Warszawie
Wiadomość wysłana przez: espon w Lipiec 13, 2014, 11:16:47
Kuszczak i tak by nie pograł, a Tytoń dowołany dla formalności. Szkoda Szymka, bo pewnie spokojnie wyszedłby w podstawowej 11, a tak no nie jestem pewien kto tam wystąpi. Oby nie Kosecki bo jeszcze spodenki mu spadną :P
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #5: Trwa wielkie odliczanie
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Lipiec 13, 2014, 20:56:30

#6 | 20.03.2013

(http://vpx.pl/i/2014/07/02/5.png)
Piłkarze w treningowym cugu, Ukraina tuż tuż!

Zgrupowanie reprezentacji Polski przed meczami z Ukrainą i San Marino trwa w najlepsze. Piłkarze trenują dwa razy dziennie, bo selekcjoner Waldemar Fornalik chce ich jak najlepiej przygotować do ciężkiej walki z Ukraińcami, z którymi przyjdzie się im zmierzyć już pojutrze. Wątpliwości coraz mniej - dziennikarze robią wszystko, by dowiedzieć się jak najwięcej o tym, czym nasza drużyna ma zamiar zaskoczyć rywali. Z dnia na dzień z podglądania polskich zawodników na treningach na stadionie Polonii Warszawa można wyciągać coraz śmielsze wnioski dotyczące składu czy taktyki biało-czerwonych. Wydaje się, że selekcjoner podjął już ostateczne decyzje w kwestii obsady większości pozycji, ale gdzieniegdzie walka o wyjściową jedenastkę wciąż trwa. O miejsce w bramce zawzięcie rywalizują golkiperzy z Premier League - Artur Boruc i Wojciech Szczęsny, Jakub Wawrzyniak nie zamierza za darmo oddawać prymatu na lewej obronie nowemu-staremu reprezentantowi Sebastianowi Boenischowi, a pewną niewiadomą pozostają też dwa z trzech miejsc w ofensywnym trio, które ustawione zostanie za plecami Roberta Lewandowskiego. Pewnym wydaje się, iż Fornalik zdecyduje się na formację 4-2-3-1, gdyż gra dwoma napastnikami z Ukrainą niosłaby za sobą zbyt duże ryzyko. Na prawej stronie pomocy ujrzymy oczywiście Jakuba Błaszczykowskiego, ale martwić polskich kibiców mogą pozycje środkowego ofensywnego i lewoskrzydłowego. Pierwszy przypadek to wybór między Ludovicem Obraniakiem i Radosławem Majewskim. Rozgrywający Bordeaux ostatnimi czasy nie prezentuje się najlepiej w koszulce reprezentacji Polski, a znajdujący się w dużo lepszej dyspozycji 27-letni rozgrywający Nottigham na spotkania z Ukrainą i San Marino został powołany do kadry po raz pierwszy od 2010 roku. Trzecią opcję stanowi Adrian Mierzejewski, ale ten szykowany jest raczej do występu na lewej stronie, gdzie szanse na grę ma jednak także Kamil Grosicki. Selekcjoner ceni skrzydłowego Sivassporu za znakomity jesienny występ przeciwko Anglii i wie, że nawet w przeciętnej dyspozycji "Grosik" może być dla zespołu wartością dodaną. Decyzje co do obsady newralgicznych pozycji poznamy prawdopodobnie dopiero pojutrze, ale na dzień dzisiejszy najbardziej prawdopodobny wariant wygląda następująco:

Artur Boruc - Łukasz Piszczek, Kamil Glik, Damien Perquis, Sebastian Boenisch - Grzegorz Krychowiak, Przemysław Kaźmierczak - Jakub Błaszczykowski, Ludovic Obraniak/Radosław Majewski, Adrian Mierzejewski - Robert Lewandowski.
______________________________________________________________

Waldemarowi Fornalikowi i kilku jego piłkarzom udało się znaleźć kilka chwil na rozmowę z dziennikarzami.


(http://vpx.pl/i/2014/07/02/6.png)
Grzegorz Krychowiak

Jesteś w kadrze od niedawna. Jak podchodzisz do faktu, że niemal błyskawicznie stałeś się pewniakiem do miejsca w wyjściowym składzie reprezentacji? Czujesz się już jednym z tych, na których barkach spoczywa największa odpowiedzialność?
Nie czuję się pewniakiem, ale przyznaję, że z każdym zgrupowaniem coraz bardziej czuję się częścią tego zespołu. Jestem bardzo wdzięczny trenerowi Fornalikowi za zaufanie, jakim mnie obdarzył i za każdym razem na boisku daję z siebie absolutnie wszystko. Spodobało mi się w reprezentacji i nie zamierzam nikomu oddawać swojego miejsca <śmiech>. Co do drugiej części pytania... tak, muszę powiedzieć, że zwłaszcza w spotkaniu z Anglią czułem bardzo wyraźnie, że wyjście w pierwszym składzie z Orzełkiem na piersi i odśpiewanie Mazurka Dąbrowskiego na środku boiska to oczywiście wielki przywilej, ale też ciągnący za sobą dużą odpowiedzialność. Wiem, że także ode mnie w dużej mierze teraz zależy, jak prezentujemy się kibicom.

Przejdźmy do meczu z Ukrainą. Jak postrzegasz szanse obu zespołów, motywację naszych chłopaków? Czego możemy spodziewać się pojutrze?
Hmm... to chyba oczywiste, że jesteśmy tu, żeby wygrać, takie mamy zadanie i tego się od nas oczekuje. Chcemy awansować na mundial, więc to po prostu jeden z tych meczów, które stanowią milowe kroki w tym kierunku. Wygrywając praktycznie wyłączymy Ukrainę przynajmniej z walki o pierwsze miejsce. Wszyscy jesteśmy zmotywowani i świadomi celu, jaki mamy osiągnąć. Nasi rywale to silna drużyna, która bardzo kiepsko weszła w te eliminacje. Naszym zadaniem jest przedłużenie ich złej passy.

(http://vpx.pl/i/2014/07/02/7.png)
Waldemar Fornalik

Wie pan już, kogo wystawi na Ukrainę?
Prawie. Pozostał jeszcze jeden, może dwa dylematy, ale jutro chciałbym już położyć się spać z całą jedenastką w głowie. Wiemy dobrze, że wszyscy mają wątpliwości co do obsady pozycji ofensywnego pomocnika. Ja też należę do tych osób, ale waham się też w innym miejscu.

Kogo zobaczymy jutro w bramce?
Już podjąłem decyzję, ale wszyscy dowiedzą się o niej dopiero kiedy ogłoszę skład. Taki problem jak ja z obsadą tej pozycji chciałby mieć chyba każdy trener na świecie. Mam do wyboru trzech naprawdę znakomitych fachowców.

Generalnie jest pan zadowolony z formy pana zawodników? Z optymizmem patrzy pan w przyszłość?
Wszyscy przyjechali na zgrupowanie pełni energii i świadomości, jak ważny mecz nas czeka. Przeprowadziliśmy już kilka treningów, a atmosfera w tym zespole stale się buduje. Ukraina jest naszym bezpośrednim rywalem w walce o awans i żeby osiągnąć nasz cel, musimy dać z siebie wszystko. Głęboko wierzę w moich piłkarzy.

(http://vpx.pl/i/2014/07/02/8.png)
Przemysław Kaźmierczak

Po raz pierwszy od ery Leo Beenhakkera stajesz przed szansą zadomowienia się w szerokim składzie reprezentacji i pełnienia w niej ważnej roli.
Fakt, czuję to i wiem dobrze, że teraz wszystko zależy ode mnie. Jeszcze niedługo przed powołaniami dochodziły do mnie głosy, że tym razem trener ze mnie zrezygnuje, ale jestem bardzo szczęśliwy, że tak się nie stało. Ze Śląskiem dość udanie rozpoczęliśmy wiosnę, ja też nie mogę powiedzieć, żebym był z siebie niezadowolony. Chciałbym na te stare piłkarskie lata porządniej liznąć jeszcze piłki reprezentacyjnej.

Wiesz już, czy selekcjoner postawi na ciebie w meczu z Ukrainą? Twoim rywalem o miejsce w pomocy jest nieopierzony Daniel Łukasik, który kiepsko wypadł przeciwko Irlandii.
Nie mam zielonego pojęcia... i ja, i Daniel dajemy z siebie wszystko na treningach i równie mocno chcemy pojutrze wystąpić, ale decyzja należy do trenera Fornalika. Jak najbardziej czuję się na siłach, żeby godnie zastąpić Eugena Polanskiego, więc jeśli tylko trener zdecyduje się na mnie, to mogę chyba obiecać, że go nie zawiodę.

Co sądzisz o reprezentacji Ukrainy?
Od początku zgrupowania codziennie dużo rozmawiamy o naszych przeciwnikach, oglądamy fragmenty ich spotkań. Widzieliśmy na Euro, że to mocny zespół, który opiera się na błyskotliwych skrzydłowych. Mamy jednak znakomitych bocznych obrońców i mam nadzieję, że jeśli oni wespną się na wyżyny swoich możliwości, to pole do popisu będą mieli Kuba, Robert czy Adrian Mierzejewski.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #6: Trwa wielkie odliczanie
Wiadomość wysłana przez: espon w Lipiec 14, 2014, 22:31:04
Przygotowania, przygotowania i oby nie było klapy. Na bramce pewnie zagra Boruc i raczej będzie to dobry wybór, bo kto by nie zagrał będzie dobrze. Kaz wg mnie możne sobie poradzić, no i ten ofensywny... Dałbym szanse Obraniakowi
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #6: Trwa wielkie odliczanie
Wiadomość wysłana przez: barthez w Lipiec 15, 2014, 11:45:04
Ale tutaj cisza... Ludzie chyba boją się dość długich tekstów w Twojej karierze, a to błąd. Warto poczytać, zagłębić się w lekturę - zobaczycie że was to wciągnie a lekkie pióro autora sprawi że nawet przy tym czytaniu się nie upocicie!
Dobra dość reklamy, przejdźmy do rzeczy :D
Ta... stara śpiewka. Wariant z dwoma napastnikami na takiego rywala byłby zbyt ryzykowny. Może i jest tutaj trochę racji, ale znów na wierzch wychodzi brak jaj selekcjonera. Nosz do kurczy nędzy - weź raz zagraj odważnie i przynajmniej będziesz miał coś na swoją obronę jak dostaniemy. Ale on jak zwykle zakłada dwa płaszcze ochronne. Cóż, oby mu wyszło.
To TYLKO (wiadomo o co chodzi :>) kariera, ale temat kadry i ówczesnego Fornalika tak mnie rozgrzewa, że szok :D
Pojawia się też fragment rozmowy z Krychowiakiem - i tutaj jednak smutnemu kretowi należą się pochwały. Że wprowadził tego Grześka do kadry, bo od jakiegoś czasu stał się on w niej rzeczywiście pewniakiem i dość mocnym jej punktem. In plus, panie Krecie, in plus :D

Tytuł: Odp: Polska by kmiron #6: Trwa wielkie odliczanie
Wiadomość wysłana przez: Mejor w Lipiec 15, 2014, 13:51:44
No mam nadzieję, że u Ciebie inaczej wypadną Polacy z Ukrainą. Jest determinacja i skupienie. Niepokoi mnie Boenisch i Kaźmierczak, bo to nie jest nadal poziom reprezentacyjny, ale jeśli Fornalik tak wybierze i nasza kadra wygra, lub obaj dobrze się zaprezentują nikt nie będzie miał do niego pretensji.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #6: Trwa wielkie odliczanie
Wiadomość wysłana przez: hose444 w Lipiec 15, 2014, 15:00:55
Mi natomiast podoba się pomysł z Kaźmierczakiem. Liczę też, że Fornalik zdecyduje się na rozegraniu na Majewskiego, który nigdy większej szansy w kadrze nie dostał, a z wywiadów wynika, że to fajny gość oraz oczywiście umiejętności też ma niebagatelne.
Mam nadzieję, że zobaczę polską drużynę, a nie jakieś Obraniaki, no ten Boenisch może jeszcze bić, choć proponuję Ci sprawdzenie Brzyskiego.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #7: na Narodowym jak u Hitchcocka
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Lipiec 15, 2014, 16:11:46
Niepokoi mnie Boenisch [...], bo to nie jest nadal poziom reprezentacyjny, ale jeśli Fornalik tak wybierze i nasza kadra wygra, lub obaj dobrze się zaprezentują nikt nie będzie miał do niego pretensji.
Wiesz, Lewandowski w ogromnej większości meczów to też "nie jest poziom reprezentacyjny". :P

Ale tutaj cisza... Ludzie chyba boją się dość długich tekstów w Twojej karierze, a to błąd. Warto poczytać, zagłębić się w lekturę - zobaczycie że was to wciągnie a lekkie pióro autora sprawi że nawet przy tym czytaniu się nie upocicie!
No, jeśli rzeczywiście nie czytają z powodu długości tekstów, to teraz zaszalałem. (http://www.forum.80s.pl/images/smiles/icon_biggrin.gif) Wybaczcie wszyscy, zdaję sobie sprawę, że opis powinien być tak z trzy razy krótszy... tak już mam, że jak zacznę pisać o naszej reprezentacji, to mogę w nieskończoność. WIEM ŻE I TAK NIKT NIE PRZECZYTA, NIE DZIWIĘ SIĘ, ALE NIE BĘDĘ PISAŁ PRZECIEŻ JESZCZE RAZ.



#7 | 22.03.2013

(http://vpx.pl/i/2014/07/10/21.png)
Warszawski dreszczowiec na remis

Długo utrzymywaliśmy się na prowadzeniu i wydawało się, że po niezbyt emocjonującym spotkaniu zgarniemy z boiska pełną pulę. Potem jednak nadeszły dwa ciosy ze strony Ukraińców, po których mieliśmy się już nie pozbierać. W doliczonym czasie gry uratował nas jednak rozpaczliwą główką Grzegorz Krychowiak i ostatecznie na Stadionie Narodowym podzieliliśmy się punktami z Ukrainą. Wynik pozostawia spory niedosyt, ale trzeba przyznać, że oba zespoły w podobnym stopniu zasłużyły na to, by dzisiaj wygrać, a zdecydowanie bliżej osiągnięcia tego celu byli nasi rywale. Cieszy gol Roberta Lewandowskiego, który - nawet jeśli zaprezentował się bardzo przeciętnie - chyba definitywnie zdjął z siebie blokadę strzelecką ciążącą na nim jeszcze od Euro 2012.

Skład, na który ostatecznie zdecydował się Waldemar Fornalik, nie zaskoczył kibiców i ekspertów. Jedyną niespodziankę stanowił fakt, iż polski selekcjoner zdecydował się wystawić na lewym skrzydle Kamila Grosickiego, mimo że we wszystkich przedmeczowych grafikach awizowany był na tę pozycję Adrian Mierzejewski. Zabrakło też Radosława Majewskiego, którego na dodatek z gry wykluczył drobny uraz doznany na przedmeczowej rozgrzewce. Kibice w całości zapełnili Stadion Narodowy i już na pół godziny przed rozpoczęciem spotkania można było wyczuć na trybunach atmosferę oczekiwania na wielkie wydarzenie. Wszyscy spodziewali się walki do ostatniej krwi. Mierzyły się dwa sąsiadujące ze sobą narody i jedni z najpoważniejszych rywali do awansu do MŚ 2014 z grupy H.

Ukraińcy, którzy bardzo słabo rozpoczęli swoje zmagania w eliminacjach MŚ, od pierwszej minuty z animuszem rzucili się do ataku, chcąc jak najszybciej strzelić bramkę i ustawić przebieg spotkania. Nie udało się, choć goście byli bardzo bliscy szczęścia po ładnym woleju Rusłana Rotania z 8. minuty oraz równie groźnym strzale Denysa Harmasza po zespołowej akcji ofensywnego tercetu Husiew-Zozulja-Jarmołenko. Za każdym razem wspaniale wyciągał nas jednak z tarapatów Artur Boruc, który już po upływie kwadransa ekspresyjnie wyrażał jak najbardziej uzasadnione pretensje do Kamila Glika i Damiena Perquisa, zdecydowanie zbyt łatwo dopuszczających krewkich Ukraińców pod polskie pole karne.

Naszym rywalom sił na bardzo intensywne ataki starczyło na dwadzieścia minut. Pierwsze zagrożenie dla bramki Andrija Pjatowa przyniósł rzut wolny Ludovica Obraniaka, który z najwyższym trudem na rzut rożny sparował Andrij Pjatow. Pomocnik Bordeaux został wcześniej brutalnie sfaulowany przez Artema Fedeckiego. Sędzia mimo protestów ze strony Polaków nie wyrzucił obrońcy Dnipro z boiska, choć można było podejrzewać, iż ten próbuje zrewanżować się Polakom za równie ostre wejście Przemysława Kaźmierczaka - pomocnik Śląska minutę wcześniej wykluczył ze spotkania Harmasza i Formienko musiał dokonać pierwszej zmiany już w 22. minucie gry. Przez cały mecz piłkarze obu drużyn nie przebierali w środkach i ujrzeli w sumie aż siedem żółtych kartek (z czego aż pięć Ukraińcy).

Z czasem zaczęliśmy dochodzić do głosu i przejmować inicjatywę. Choć najlepszą okazję w końcowych minutach pierwszej połowy zmarnował Roman Zozulja, który przegrał pojedynek sam na sam z Borucem, to grę częściej prowadzili Polacy, również doprowadzając do kilku groźnych sytuacji podbramkowych. W 38. minucie po raz pierwszy dziś w polu karnym z piłką odnalazł się Robert Lewandowski, jednak choć napastnik Borussii ładnie wymanewrował Kuczera, to jego uderzenie lewą nogą wylądowało w górnych sektorach trybun za bramką Pjatowa. W doliczonym czasie pierwszej połowy przed szansą po niezłej dwójkowej akcji z Kamilem Grosickim stanął Sebastian Boenisch, ale golkiper gości znakomicie wyczuł intencje naszego obrońcy i bez problemu poradził sobie z anemicznym nieco strzałem w krótki róg.

Początek drugiej części gry to najlepszy okres gry biało-czerwonych. Na kilkanaście minut praktycznie zamknęliśmy drużynę Ukrainy na własnej połowie i szukaliśmy szczęścia w ataku pozycyjnym. Lewandowski marnował jednak okazje seriami i na marne szły starania Błaszczykowskiego, Grosickiego czy Krychowiaka, którzy robili wszystko, by "Lewy" miał jak najbardziej komfortowe warunki do otworzenia wyniku. Ostatecznie 25-latkowi udało się pokonać Pjatowa. W 62. minucie napastnik Borussii Dortmund otrzymał znakomite podanie od Obraniaka, wybiegł spomiędzy ukraińskich stoperów i płaskim strzałem z pierwszej piłki umieścił piłkę w siatce. Dało się wyczuć wielką ulgę, jaka towarzyszyła radości naszej drużyny z objęcia prowadzenia.

Utrata bramki podziałała na Ukraińców jak płachta na byka. Na kwadrans przed końcem spotkania na boisku pojawił się Serhij Krawczenko i załatał dziurę, jaka powstała w środku pola po zejściu Harmasza. W rolę rozgrywającego próbował się wdawać Roman Bezus, jednak z mizernymi skutkami. W tym samym momencie Waldemar Fornalik zdecydował się na zdjęcie z boiska zmęczonego Obraniaka i zastąpienie go Danielem Łukasikiem - zawodnikiem o zdecydowanie bardziej defensywnym usposobieniu. Postawiliśmy na obronę korzystnego wyniku, jednak nim młody pomocnik Legii Warszawa zdążył wdrożyć się w boiskowe wydarzenia, Ukraina wyrównała. Precyzyjnie z rzutu rożnego dośrodkował Krawczenko, a w polu karnym najwyżej wyskoczył mierzący 193 centymetry wzrostu stoper Jewhen Chaczeridi. Artur Boruc nie miał szans na obronę tego uderzenia głową.

Po strzeleniu upragnionego gola w Ukrainę wstąpiły nowe siły. Jarmołenko i Zozulja siali postrach na skrzydłach, a Rotań i Stepanenko bez najmniejszego wysiłku zatrzymywali wszystkie polskie próby kontrataku. W 83. minucie Krawczenko znów dokładnie wrzucił piłkę w pole karne, a tam źle ustawionego Glika z łatwością wyprzedził Bezus i tylko przystawił nogę, z kilku metrów pokonując Boruca. Wydawało się, że jest pozamiatane - Polacy bez sił, wyżęci z nadziei, a rywale pełni energii, na dodatek w euforii po wydarzeniach poprzednich pięciu minut. Na potwierdzenie złych przeczuć Dariusza Szpakowskiego, który powątpiewał w tym momencie w powodzenie starań naszych piłkarzy o wyrwanie Ukraińcom choć punktu, minutę po drugiej bramce pozostawiony zupełnie bez opieki Bezus trafił głową w poprzeczkę po dośrodkowaniu Jarmołenki. Fornalik musiał zareagować - w akcie skruchy, desperacji i rozpaczy zdecydował się na zmianę Kaźmierczaka na Milika. W ostatnich fragmentach spotkania graliśmy więc dwoma napastnikami i siłą rzeczy ruszyliśmy do ataku. Próbował Lewandowski, ale Pjatow wybronił jego strzał z dwudziestu metrów; szarpał w swoim stylu prawą stroną Kuba Błaszczykowski, raz za razem wrzucał piłki w pole karne rezerwowy Adrian Mierzejewski. To właśnie dośrodkowanie tego ostatniego z rzutu rożnego mocno przyczyniło się do tego, że w trzeciej minucie doliczonego czasu gry Stadion Narodowy eksplodował z euforii. W szesnastce niebotycznie wysoko wyskoczył Grzegorz Krychowiak i mocną, zdecydowaną główką nie dał szans Pjatowowi. Piłkarze reprezentacji Polski rzucili się na siebie, tworząc swoistą piramidę, na dnie której spoczywał przygnieciony pomocnik Reims. Sędzia nawet nie wznowił gry. Choć załamani Ukraińcy szybko udali się do szatni, a naszych piłkarzy pożegnało gromkie "dziękujemy", to obie drużyny powiększyły swój dorobek w tabeli tylko o jeden punkt.

el. MŚ 2014 | 22.03.13 | Stadion Narodowy, Warszawa

(http://vpx.pl/i/2014/06/29/polc9046.png) Polska 2:2 Ukraina (http://vpx.pl/i/2014/07/10/ukr464d4.png)
Lewandowski 62', Krychowiak 93' - Chaczeridi 78', Bezus 83'


(http://vpx.pl/i/2014/06/29/z.png) P. Kaźmierczak, R. Lewandowski - J. Chaczeridi, W. Szewczuk, A. Fedecki, A. Pjatow, T. Stepanenko

Polska: A. Boruc - Ł. Piszczek, K. Glik, D. Perquis, S. Boenisch - G. Krychowiak, P. Kaźmierczak (84' A. Milik) - J. Błaszczykowski, L. Obraniak (75' D. Łukasik), K. Grosicki (79' A. Mierzejewski) - R. Lewandowski;
Ukraina: A. Pjatow - A. Fedecki, J. Chaczeridi, O. Kuczer, W. Szewczuk (66' B. Butko) - T. Stepanenko, R. Rotań - O. Husiew (75' S. Krawczenko), D. Harmasz (20' R. Bezus), A. Jarmołenko - R. Zozulja.


Galeria (kliknij, aby powiększyć)

(http://vpx.pl/i/2014/07/10/11.th.png) (http://vpx.pl/image/Y8mO) (http://vpx.pl/i/2014/07/10/17.th.png) (http://vpx.pl/image/Y8mr) (http://vpx.pl/i/2014/07/10/16.th.png) (http://vpx.pl/image/Y8m0) (http://vpx.pl/i/2014/07/10/12.th.png) (http://vpx.pl/image/Y8mL) (http://vpx.pl/i/2014/07/10/14.th.png) (http://vpx.pl/image/Y8mW)
(http://vpx.pl/i/2014/07/10/13.th.png) (http://vpx.pl/image/Y8ml) (http://vpx.pl/i/2014/07/10/18.th.png) (http://vpx.pl/image/Y8mo) (http://vpx.pl/i/2014/07/10/15.th.png) (http://vpx.pl/image/Y8mx) (http://vpx.pl/i/2014/07/10/19.th.png) (http://vpx.pl/image/Y8mk) (http://vpx.pl/i/2014/07/10/20.th.png) (http://vpx.pl/image/Y8m7)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #7: na Narodowym jak u Hitchcocka
Wiadomość wysłana przez: Artur 7 w Lipiec 15, 2014, 16:35:45
No tekst naprawdę na znakomitym poziomie, widać doświadczenie, dzięki któremu barwnie rozwijasz choćby najdrobniejszą sytuacje.
W 6-tce mecze wyglądają na dość ofensywne, bo ostatnimi czasy u mnie w PES 5 niewiele dzieje się w spotkaniach. I niema to jak strzelenie bramki w doliczonym czasie gry, ratującej skórę... :)
Opowiadanie na najwyższym poziomie.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #7: na Narodowym jak u Hitchcocka
Wiadomość wysłana przez: Mejor w Lipiec 15, 2014, 16:46:33
Jak powiedział Artur, tekst jest na bardzo dobrym poziomie. Co do meczu, to było niesamowicie trzymające w napięciu do ostatnich minut spotkanie. Brawo dla Lewego i Obraniaka za przełamanie i wyjście na 1:0. Szkoda, że po dobrym początku drugiej połowy Polacy nie potrafili zamienić tego na bramkę. To co nie udało się nam z Czarnogórą w rzeczywistości, udało się z Ukrainą w pesie. Brawo Krychowiak.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #7: na Narodowym jak u Hitchcocka
Wiadomość wysłana przez: Razer w Lipiec 15, 2014, 20:37:42
Jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma. Może i nie zdobyliśmy 3 pkt, lecz mecz był bardzo wyrównany, mało tego, wyrównaliśmy w ostatnim możliwym momencie. Może i nie oddaliliśmy się od Ukraińców, ale przede wszystkim utrzymaliśmy dystans. Teraz tylko zrobić coś z Czarnogórą. To ona jest teraz naszym wrogiem nr 1. Brawo za walkę do końca
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #7: na Narodowym jak u Hitchcocka
Wiadomość wysłana przez: piotrl1997 w Lipiec 15, 2014, 20:40:59
Remis to taki sobie wynik, liczyłem na coś więcej jednak przegrywaliście do 93 minuty 1-2 i na pewno remis który dał wam Krychowiak na prawdę bardzo cieszy. Także się zgadzam że tekst na bardzo wysokim poziomie tylko pozazdrościć!
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #7: na Narodowym jak u Hitchcocka
Wiadomość wysłana przez: espon w Lipiec 16, 2014, 07:43:55
Był to mecz walki, nikt nie ustępował. Brawa dla Fornalika, który pokazał jaja i zdecydował się na wariant dwóch napastników, co w dużej mierze przyczyniło się do wywalczenia remisu. No i pewniak Krychowiak zdobył jak na razie najważniejszą bramkę w karierze. Oj jak fajnie słyszeć, że po meczu zamiast "Nic się nie stało" było słychać "dziękujemy". ;) Ten remis patrząc na przebieg gry nie jest dla nas krzywdzący, bo gdyby po drugiej bramce Ukraińcy zamiast w poprzeczkę trafili w siatkę było by po meczu.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #7: na Narodowym jak u Hitchcocka
Wiadomość wysłana przez: thekrzychu w Lipiec 17, 2014, 10:53:11
Opis jest tak szczegółowy, że zapis wideo nie jest potrzebny. Mecz był bez wątpienia ciekawy i Polacy pokazali wolę walki. Z pewnością kilku kibiców opuściło stadion tuż po tym jak Ukraińcy strzelili dwie bramki. Ci mogą żałować. Swoją drogą sam bym się nie spodziewał, że Polacy zdołają wyrównać i to jeszcze za sprawą Krychowiaka  ::)

Powodzenia dalej!  ;)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #7: na Narodowym jak u Hitchcocka
Wiadomość wysłana przez: przybyl. w Lipiec 17, 2014, 15:43:17
Doskonale wiem, że jak zaczniesz pisać o naszej kadrze to nie możesz przestać. Przeczytałem cały tekst o spotkaniu z Ukrainą, choć gdy na początku ujrzałem tyle treści, to moja reakcja wyglądała tak "Wow". Mam takie pytanie, ile czasu pisałeś ten odcinek?
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #8: krajobraz po Ukrainie
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Lipiec 19, 2014, 23:12:23
Dziękuję wszystkim za tyle ciepłych słów, nic lepiej nie motywuje do pisania! ;)

Brawa dla Fornalika, który pokazał jaja i zdecydował się na wariant dwóch napastników, co w dużej mierze przyczyniło się do wywalczenia remisu.
Prawdę mówiąc Fornalik zdecydował się na duet z przodu lekko z rozpaczy, w 84. minucie, tylko naprawiając swój błąd sprzed kwadransa, gdy kompletnie zawalił, wpuszczając Łukasika za Obraniaka (w następstwie w pięć minut straciliśmy dwa gole).

Cytuj
No i pewniak Krychowiak zdobył jak na razie najważniejszą bramkę w karierze.
Oj nie wiem. ^^
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=CfzTLGfCouE

Mam takie pytanie, ile czasu pisałeś ten odcinek?
Oj nie wiem... zawsze poświęcam na to więcej czasu niż bym chciał. Może ze dwie godziny?



#8 | 23.03.2013

(http://vpx.pl/i/2014/07/12/22.png)
Remis z Ukrainą - podsumowanie meczu

Nie oszukujmy się - przed rozpoczęciem spotkania raczej nie wzięlibyśmy wyniku 2:2 w ciemno. Mieliśmy wygrać, by zepchnąć Ukrainę w czeluście dolnej połówki tabeli grupy H, a sami wraz z Anglią i Czarnogórą uformować ostateczne grono kandydatów do bezpośredniego awansu na mundial. Udało się zdobyć zaledwie punkt, na dodatek dzięki bramce strzelonej w doliczonym czasie gry. Ogólnie rzecz biorąc gra polskiej reprezentacji nie wyglądała fatalnie, ale z pewnością nie mogła równać się chociażby do październikowego starcia z Anglią, gdy zdominowaliśmy Synów Albionu i byliśmy blisko zwycięstwa nad utytułowanym rywalem. Trudno powiedzieć, czy pod wodzą Waldemara Fornalika zmierzamy w dobrym kierunku - dotychczas kadencja byłego szkoleniowca Ruchu Chorzów pełna jest wzlotów i upadków. Wczorajszego meczu nie można nazwać ani krokiem naprzód, ani w tył (tak samo sprawa ma się w kontekście wyjazdu na MŚ). Pozytywów w grze Polaków było niemal tyle samo co rozczarowań.

Plusy
Choć nie świadczy to najlepiej o naszym zespole, najjaśniejszym jego punktem był w spotkaniu z Ukrainą Artur Boruc. Bramkarz Southampton zatrzymywał przeciwników w takich sytuacjach, że ci z niedowierzaniem łapali się za głowy. 33-latek powrót do kadry ma jak na razie wymarzony, gdyż znakomicie zaprezentował się też miesiąc temu przeciwko Irlandii. Polscy kibice mogą przypomnieć sobie czasy, w których charyzmatyczny bramkarz Celticu rozpaczliwie ratował nam skórę podczas MŚ 2006 czy Euro 2008.
Nieźle wyglądał też się polski środek pola. Przez bardzo długi fragment spotkania potrafiliśmy zdominować Ukraińców właśnie za sprawą opanowania centralnej części boiska. Inna rzecz, że spory wpływ miało na to przymusowe zejście Harmasza, po którym w zespole gości długo nie było komu prowadzić gry. Gdy na placu gry z powrotem pojawił się nominalny rozgrywający, Serhij Krawczenko, nasi wschodni sąsiedzi ponownie zyskali przewagę i błyskawicznie wyrównali. Należy oddać jednak naszym środkowym, że w dużej mierze dzięki nim przez sporą część pierwszej połowy i nieco mniejszy fragment drugiej Ukraina nie potrafiła stworzyć choć najmniejszego zagrożenia pod bramką Boruca.

Minusy
Przede wszystkim postawa defensywy. Strata dwóch goli może martwić sama w sobie, ale sytuacji, w których Ukraińcy zagrozili naszej bramce i nie udało im się umieścić piłki w siatce tylko za sprawą Boruca, było zdecydowanie więcej. Kryzysowy duet stoperów Perquis-Glik słabo zaprezentował się już w drugim meczu z rzędu (przeciwko Irlandii Glik wyleciał z boiska, nieudolnie próbując naprawić błąd Perquisa) i wydaje się, iż dalsze eksperymenty z obrońcami Betisu i Torino w roli głównej nie mają większego sensu. Żaden nie jest słabym zawodnikiem, ale tworzony przez nich duet jest zdecydowanie zbyt toporny. Obaj potrzebują koło siebie kogoś zwinniejszego i zdecydowanie lepiej radzącego sobie z wyprowadzaniem piłki. Grający na bokach Piszczek i Boenisch również nie zachwycili, i choć więcej można by spodziewać się po graczu Borussii Dortmund, to jednak postawa tego drugiego może zdecydowanie bardziej martwić kibiców. Defensor Bayeru popełnił multum błędów i kompletnie nie radził sobie w indywidualnych pojedynkach z ukraińskimi skrzydłowymi. Niewiele więc znaczy tu fakt, iż Niemca często widywaliśmy w udanych akcjach zaczepnych.
_____________________________________________________________________

Podsumowanie wydarzeń w grupie H (22.03.2013):

(http://vpx.pl/i/2014/07/12/787.png) Polska 2:2 Ukraina (http://vpx.pl/i/2014/07/12/800.png)
Lewandowski 62', Krychowiak 93' - Chaczeridi 78', Bezus 83'


(http://vpx.pl/i/2014/07/12/783.png) Mołdawia 0:0 Czarnogóra (http://vpx.pl/i/2014/07/12/62002127.png)

(http://vpx.pl/i/2014/07/12/792.png) San Marino 0:8 Anglia (http://vpx.pl/i/2014/07/12/765.png)
Della Valle sam. 12'; Oxlade-Chamberlain 28'; Defoe 35', 78'; Young 39'; Lampard 42'; Rooney 54'; Sturridge 70'

Do niespodzianki doszło w Kiszyniowie, gdzie liderującej tabeli Czarnogórze nie udało się pokonać walecznej Mołdawii. To już drugi raz w tych eliminacjach, gdy zdecydowanie mocniejszej na papierze drużynie nie udaje się wywieźć stamtąd trzech punktów - w październiku zadanie to przerosło Ukraińców. Warto mieć na uwadze te fakty, bo już w czerwcu na stadionie Zimbru Mołdawianie podejmą reprezentację Polski. O sensacji nie mogło być za to mowy w spotkaniu San Marino i Anglii. Dyżurny dostarczyciel punktów naszej grupy dał sobie wbić aż 8 goli i pozwolił Anglikom na wyprzedzenie w tabeli Czarnogórców. Za trzy dni o pobicie bramkowego wyczynu Synów Albionu starać się będą Polacy.

(http://vpx.pl/i/2014/07/16/tabelapoe76f7.png)

Jak widać, po wczorajszej kolejce spotkań doszło do zmiany lidera grupy H. Reprezentacja Czarnogóry może sobie pluć w brodę, że nie zdołała przełamać defensywy przeciętnej Mołdawii, bo teraz to Anglicy zajmują miejsce premiowane bezpośrednim awansem na mundial. Za przewodzącą od początku kwalifikacji dwójką czai się Polska (4 spotkania przy 5 prowadzącej dwójki), która jednak po planowym zwycięstwie nad San Marino będzie miała do rozegrania już tylko jeden mecz na własnym terenie. Wydaje się, że pod wodzą Mychajły Formenki z marazmu powoli budzi się Ukraina, która rozegrała niezłe spotkanie w Warszawie i z pewnością nie składa broni w kontekście walki chociażby o baraże. Na razie współgospodarze Euro 2012 zajmują jednak odległe, piąte miejsce i wyprzedzają jedynie San Marino. Kluczowy dla naszych wschodnich sąsiadów może okazać się czerwcowy mecz z Czarnogórą w Podgoricy.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #8: krajobraz po Ukrainie
Wiadomość wysłana przez: Bartekeuro w Lipiec 19, 2014, 23:17:46
Obstawiam, że Polska zagra w barazach. Anglia da ciala, a Czarnogora awansuje  z  1 miejsca ;d
Fajnie to wyglada. Zdecydowanie wole kariery reprezentacjami  ;)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #8: krajobraz po Ukrainie
Wiadomość wysłana przez: przybyl. w Lipiec 20, 2014, 11:13:35
Byłoby super gdyby Polsce udało się zagrać w barażach, ale być może nasi pokuszą się o niespodziankę i awansują bezpośrednio z pierwszego miejsca, ponieważ do lidera tracimy tyle samo punktów co do drugiego miejsca.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #8: krajobraz po Ukrainie
Wiadomość wysłana przez: Razer w Lipiec 20, 2014, 17:17:42
Cytuj
No i pewniak Krychowiak zdobył jak na razie najważniejszą bramkę w karierze.
Oj nie wiem. ^^
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=CfzTLGfCouE
Oj nie wiem. ^^
https://www.youtube.com/watch?v=ZdH3Hy2925g

W bardzo fajny sposób opisany mecz, widać, że sprawia Ci to przyjemność. Zastanawiam się, czy to syndrom kadry, czy kimkolwiek byś nie grał, to też byś się tak wciągał?
Mam nadzieję, że długo to pociągniesz mimo sporej konkurencji. Wiele karier z naszymi Orłami było na tym forum, więc nie jest łatwo napisać coś, co ludzie zapamiętają na dłużej. Tobie tego jak najbardziej życzę ;)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #8: krajobraz po Ukrainie
Wiadomość wysłana przez: TureckiRumun w Lipiec 20, 2014, 17:30:23
Wspaniały mecz za naszą reprezentacją. Wynik może nie jest super pozytywny, ba, gdyby Robert wykorzystał swoje sytuacje, to byśmy wygrali i byli bardzo blisko tej czołówki. Cieszy na pewno to, że dosyć eksperymentalna para Kaźmierczak-Krychowiak zdała egzamin, jednocześnie mam nadzieję jak (chyba zresztą jak pozostali), że nie ujrzymy już na środku defensywy duetu Glik-Perkis. Mecz Czarnogóry dobrze się dla nas ułożył, to ważne bo w takim momencie potrzebujemy "pomocy" ze strony przeciwników.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #8: krajobraz po Ukrainie
Wiadomość wysłana przez: espon w Lipiec 21, 2014, 13:27:07
Boruc, Krychowiak, Kaźmierczak tych panów pochwalam podobnie jak ty i mam nadzieję, że będą naszą podporą w dalszych el. Jeszcze ten Lewy bardziej mógłby wykorzystywać szanse ;) Nieszczęsna obronna nadal przyprawia o ból głowy i trzeba coś myśleć. Piszczu zostanie, ale pozostała trójka to dla mnie niewiadoma i jestem ciekaw co przygotujesz na mecz z Mołdawią, bo z San Marino to dla nich większego sprawdzianu nie będzie (no chyba, że szykuje się strata bramki :P)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #9: godziny do spotkania z San Marino
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Lipiec 21, 2014, 15:37:19
#9 | 25.03.2013

(http://vpx.pl/i/2014/07/14/11b01d5.png)
Zmiany w składzie na San Marino

Emocje po dramatycznym spotkaniu z Ukrainą powoli opadają. Na drużynę Waldemara Fornalika spływa morze krytyki, gdyż kolejny raz, po "pięknym remisie" z Anglią, nie udało się nam zwyciężyć w meczu rozgrywanym u siebie. Niemoc i zdobycie zaledwie pięciu punktów w trzech starciach na własnym terenie może być brzemienne w skutkach, gdy w październiku przyszłego roku w Charkowie i Londynie przyjdzie nam stoczyć decydujące boje z najgroźniejszymi obok Czarnogóry rywalami do awansu z "polskiej" grupy H. W opiniach kibiców i ekspertów da się jednak dostrzec też pewne dawki optymizmu, gdyż momentami gra naszych piłkarzy przeciwko Ukrainie jak najbardziej mogła się podobać.

Już jutro biało-czerwoni wyjdą na murawę Stadionu Narodowego po raz kolejny, tym razem celem zgarnięcia pewnych trzech punktów w spotkaniu z autsajderami naszej grupy, amatorską reprezentacją San Marino. Zadaniem piłkarzy Fornalika będzie dokonanie tego w możliwie najlepszym stylu. W piątek zawiodła nas przede wszystkim defensywa, w szczególności duet stoperów Glik-Perquis. 50-letni selekcjoner w jutrzejszym spotkaniu ma zamiar wypróbować nowe ustawienie obrony, z cofniętym tamże Grzegorzem Krychowiakiem, który nieźle zaprezentował się na tej pozycji w drugiej połowie lutowego meczu z Irlandią. Piłkarz Reims zajmie na środku miejsce Perquisa, a jego dotychczasowa pozycja defensywnego pomocnika zostanie obsadzona przez powracającego po pauzie za kartki Eugena Polanskiego, któremu partnerować będzie nieźle oceniany za spotkanie z Ukrainą Przemysław Kaźmierczak. Niewykluczone też, że na lewej stronie defensywy rozczarowującego Sebastiana Boenischa zastąpi Jakub Wawrzyniak. Najbardziej prawdopodobny wariant rysuje się w następujący sposób:

Artur Boruc - Łukasz Piszczek, Kamil Glik, Grzegorz Krychowiak, Jakub Wawrzyniak - Eugen Polanski, Przemysław Kaźmierczak - Jakub Błaszczykowski, Ludovic Obraniak, Kamil Grosicki - Robert Lewandowski.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #9: godziny do spotkania z San Marino
Wiadomość wysłana przez: TureckiRumun w Lipiec 21, 2014, 16:18:21
Bardzo ciekawe posunięcie trenera z  przestawieniem Kryśki na ŚO. Wielu ekspertów głosi taką tezę, też się do niej podpinam, silny, całkiem szybki - powinien pełnić dobrą parę wraz z Glikiem.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #9: godziny do spotkania z San Marino
Wiadomość wysłana przez: Bartekeuro w Lipiec 21, 2014, 19:00:11
Zobaczymy czy stracimy bramkę z San Marino. 3 pkt i wysoka wygrana w inny wypadku zakopac i zaorać  ;D
Bardzo ważne będą wyniki innych spotkań
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #9: godziny do spotkania z San Marino
Wiadomość wysłana przez: przybyl. w Lipiec 22, 2014, 10:55:14
W spotkaniu z San Marino możemy tylko liczyć na jedno, wysokie zwycięstwo. Inna opcja nie wchodzi w grę.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #9: godziny do spotkania z San Marino
Wiadomość wysłana przez: espon w Lipiec 23, 2014, 10:13:48
Ten mecz będzie potrzebny do zgarnięcia trzech oczek i jak największej ilości goli. Ale można też posprawdzać różne warianty. Oby tylko nie zaowocowało to jakąś wpadką. Obrona znów w zmienionym składzie. Może nareszcie znajdziemy optymalne ustawienie.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #9: godziny do spotkania z San Marino
Wiadomość wysłana przez: arek16lks w Lipiec 23, 2014, 19:21:39
Mecz z San Marino na pewno będzie przez piłkarzy traktowany jednocześnie z szacunkiem do rywala, na pewno rywale nie zostaną całkowicie zlekceważeni, ale jednocześnie będzie to też 90minut podczas których będzie można przećwiczyć ustawienie, rozegranie piłki czy stałe fragmenty z rywalem. Ciekawy jestem jak zaprezentuje się Grzesiek Krychowiak na obronie, ale "obawiam się", że nie będzie miał dużo do roboty, chyba że w wyprowadzaniu piłki do przodu. Z San Marino trzeba strzelić jak najwięcej bramek, bo Anglia, Ukraina i Czarnogóra na pewno też tam zrobią sobie trening strzelecki, a przy dość wyrównanej grupie bilans może być ważny.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #9: godziny do spotkania z San Marino
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Lipiec 24, 2014, 00:39:10
Wyjeżdżam na prawie miesiąc, więc kariera najprawdopodobniej na ten czas zostaje zawieszona (choć nie do końca wykluczone, że coś się pojawi). Na razie zróbcie z wątkiem co chcecie, byle przetrwał do drugiej połowy sierpnia. ;)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #9: godziny do spotkania z San Marino
Wiadomość wysłana przez: espon w Lipiec 25, 2014, 12:38:03
Jeżeli jesteśmy poinformowani to kariera zostaje w dziale i spokojnie przeczeka ;)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #9: godziny do spotkania z San Marino
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Sierpień 18, 2014, 14:25:02
OK, wracam. Widzę, że dział podczas mojej nieobecności nieco się przerzedził, ale wciąż jest przyzwoicie. Dokładam więc swoją cegiełkę do utrzymania zadowalającego stanu rzeczy. ;)


#10 | 26.03.2013

(http://vpx.pl/i/2014/07/14/1207398.png)
Strzelanina na Narodowym, hattrick Lewego!

Ten mecz należało zaliczyć - wyjść na boisko, wbić amatorom z San Marino kilka goli, ewentualnie przetestować nowe warianty taktyczne i zapisać na swoje konto obowiązkowe trzy punkty. Polakom udało się wykonać ten plan, a na dodatek pozwolili kibicom wrócić pamięcią do spotkania sprzed czterech lat, gdy w Kielcach pokonaliśmy tych samych rywali aż 10:0. Dziś goli było o dwa mniej, ale styl, w jakim Polacy rozgromili gości, mógł podobać się fanom nie mniej niż u schyłku ery Leo Beenhakkera. Swojego pierwszego hattricka w historii występów w reprezentacji Polski ustrzelił Robert Lewandowski.

Od samego początku zawzięcie atakowaliśmy, a sanmaryńczycy tradycyjnie ograniczali się do heroicznej obrony własnej bramki. Już w 8. minucie Lewandowski dobił własny strzał z dziesięciu metrów i cieszyliśmy się ze zdobycia prowadzenia. Potem przez długi czas udawało się im uniknąć utraty drugiego gola, ale w 24. minucie Aldo Simonciniego znów pokonał popularny "Lewy", tym razem wykańczając znakomitą indywidualną akcję Kamila Grosickiego, który po minięciu trzech rywali na pełnej szybkości wpadł w pole karne i wyłożył piłkę napastnikowi Borussii Dortmund do pustej już bramki. Kwadrans później brutalny faul Piera Filippa Mazzy wykluczył z dalszego udziału w meczu Ludovica Obraniaka. Francuski rozgrywający reprezentacji Polski został wycięty równo z trawą na linii pola karnego i opuścił plac gry na noszach. Zastąpił go Adrian Mierzejewski. Do końca pierwszej połowy biało-czerwonym nie udało się już pokonać Simonciniego i oba zespoły zeszły do szatni przy skromnym prowadzeniu gospodarzy 2:0.

Już dwie minuty po przerwie fenomenalny rajd prawą flanką Kuby Błaszczykowskiego przerwał dopiero faul miniętego przez kapitana Polaków Simonciniego, który w trybie natychmiastowym został wyrzucony z boiska z czerwoną kartką. Skrzydłowy Borussii samodzielnie wymierzył sprawiedliwość rywalom i dzięki jego pewnemu strzałowi w górny róg prowadziliśmy już trzema golami. Od momentu gdy San Marino zostało zmuszone do gry w dziesiątkę, rozwiązał się worek z polskimi bramkami. W 65. minucie Adrian Mierzejewski z bliska dobił uderzenie Lewandowskiego. Na 5:0 podwyższył niecałe dziesięć minut później Błaszczykowski, tym razem za sprawą bardzo ładnego strzału zza pola karnego w okienko bramki rezerwowego golkipera Cecciolego. W samej końcówce przypomniał o sobie zaś Kamil Grosicki, zdobywając dwie bliźniacze bramki (warto zaznaczyć, że premierowe w biało-czerwonych barwach, mimo że od debiutu pomocnika minęło już ponad pięć lat) po indywidualnych akcjach lewym skrzydłem i mocnych strzałach z kilkunastu metrów. Wmieszał się w to jeszcze Lewandowski, niemalże rozrywając sanmaryńską siatkę potężnym kopnięciem z ostrego kąta ponad rękami bramkarza. Pokonaliśmy outsiderów grupy H w takich samych rozmiarach jak Anglia trzy dni temu i zapisaliśmy na swoje konto absolutnie pewne trzy punkty. Plan został wykonany w stu procentach.

el. MŚ 2014 | 26.03.13 | Stadion Narodowy, Warszawa

(http://vpx.pl/i/2014/06/29/polc9046.png) Polska 8:0 San Marino (http://vpx.pl/i/2014/07/14/smr.png)
Lewandowski 8', 24', 85'; Błaszczykowski k. 47', 74'; Mierzejewski 65'; Grosicki 82', 89'


(http://vpx.pl/i/2014/06/29/z.png) E. Polanski - D. Vannucci, P. F. Mazza
(http://vpx.pl/i/2014/06/29/cz.png) A. Simoncini

Polska: A. Boruc - Ł. Piszczek, G. Krychowiak, K. Glik, J. Wawrzyniak (58' Boenisch) - E. Polanski (70' D. Łukasik), P. Kaźmierczak - J. Błaszczykowski, L. Obraniak (39' A. Mierzejewski), K. Grosicki - R. Lewandowski;
San Marino: A. Simoncini - D. Simoncini, S. Bacchiocchi, A. Della Valle, F. Vitaioli (65' E. Benedettini) - F. Bollini, P. F. Mazza, M. Vitaioli (47' M. Ceccioli), D. Vannucci (65' M. Bugli), M. Berretti - N. Ciacci.



Galeria (kliknij, aby powiększyć)

(http://vpx.pl/i/2014/07/14/38e56e.th.png) (http://vpx.pl/image/YB1j) (http://vpx.pl/i/2014/07/14/446340.th.png) (http://vpx.pl/image/YB1i) (http://vpx.pl/i/2014/07/14/5e3081.th.png) (http://vpx.pl/image/YB1m) (http://vpx.pl/i/2014/07/14/65da8e.th.png) (http://vpx.pl/image/YB1c)
(http://vpx.pl/i/2014/07/14/7228f8.th.png) (http://vpx.pl/image/YBhY) (http://vpx.pl/i/2014/07/14/81a494.th.png) (http://vpx.pl/image/YB1e) (http://vpx.pl/i/2014/07/14/10a0992.th.png) (http://vpx.pl/image/YB1s) (http://vpx.pl/i/2014/07/14/9cce16.th.png) (http://vpx.pl/image/YB1D)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #10: Autsajder rozstrzelany
Wiadomość wysłana przez: Bartekeuro w Sierpień 18, 2014, 14:54:47
Ooo widzę, że powrót karierki i to reprezentacyjnej. Polska planowo wygrała, ale to tylko San Marino. Kolejne mecze pokażą na co nas stać.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #10: Autsajder rozstrzelany
Wiadomość wysłana przez: Patric w Sierpień 19, 2014, 09:19:46
Bardzo fajnie, że wracasz. Twoja kariera Reprezentacją to gwarancja dobrego opowiadania.
San Marino jak to San Marino. Trzeba wyjść, strzelić kilka bramek i zejść. Dzisiaj Polacy dość, że strzelili naprawdę wiele to styl mógł się naprawdę podobać. Cieszyć może również pierwszy hattrick Lewego i to nie z karnych. Teraz Polskę czekają kolejne jeszcze trudniejsze mecze.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #10: Autsajder rozstrzelany
Wiadomość wysłana przez: LonG_7 w Sierpień 19, 2014, 11:27:40
Dobrze, że wracasz do pisania. Zawsze fajnie czyta się twoje poczynania rep. Polski.
Co do meczu, to chyba nikt nie spodziewał się innego wyniku, niż pogrom. San Marino musi jeszcze sporo się uczyć, jeśli chodzi o futbol ;).
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #10: Autsajder rozstrzelany
Wiadomość wysłana przez: ebistal w Sierpień 19, 2014, 22:00:34
Wynik z tzw. "Kelnerami" ( oczywiście nie obrażając ich, bo pokazali że potrafią nam strzelić ) nie powinien nikogo dziwić. Łatwe 8:0 i czas, aby skupić się na kolejnym rywalu.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #10: Autsajder rozstrzelany
Wiadomość wysłana przez: Remi w Sierpień 19, 2014, 22:52:46
Siema kmiron! kope lat! :D widzę PES6 i Reprezentacja Polski :D Dziwne że Lewy trafił z San marino nie z rzutu karnego :D dziwi mnie trochę pozycja Krychowiaka (stoper  ???) jak Mascherano w Barcelonie, ale 8-0 z kelnerami fajny wynik. Mogłeś trochę więcej młodym dać pograć ;) btw. Odwiedź stare śmieci ;)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #11: doniesienia z Odessy i Podgoricy
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Sierpień 20, 2014, 00:13:39
#11 | 27.03.2013

(http://vpx.pl/i/2014/07/16/14.png)
Podsumowanie wydarzeń w grupie H - 26.03.2013

We wczorajszej serii spotkań grupy H kwalifikacji do Mistrzostw Świata 2014 zdecydowanie najważniejszym wydarzeniem był mecz Czarnogóry z Anglią. To właśnie te dwa zespoły od samego początku przewodzą stawce i wymieniają się pozycją lidera. Synowie Albionu są głównym faworytem do bezpośredniego awansu, ale w Podgoricy niespodziewanie musieli uznać wyższość rywali z Bałkanów, podrażnionych słabym występem sprzed pięciu dni w Kiszyniowie (0:0). Spotkanie obfitowało w wielkie emocje, a rozstrzygnął je gol Mirko Vucinicia, który wykorzystał sytuację sam na sam z Joe Hartem na trzy minuty przed końcem spotkania. Wiadomo już także, iż Anglicy będą wnioskować w UEFA o walkower, gdyż pod koniec pierwszej połowy krewcy kibice gospodarzy wtargnęli na boisko, gdy sędzia podyktował rzut karny przeciwko ich drużynie. Mecz musiał zostać przerwany na kilka minut, a po wznowieniu gry wybity z rytmu Wayne Rooney przegrał pojedynek z Mladenem Bożoviciem. Dzięki historycznemu zwycięstwu nad drużyną Roya Hodgsona Czarnogóra po krótkiej przerwie powróciła na prowadzenie w tabeli.

W pozostałych dwóch meczach nie wypatrywano dramaturgii. Polska planowo rozgromiła San Marino aż 8:0, a Ukraina także wysoko pokonała w Odessie Mołdawię 4:1. Warto dodać, iż zajmujące obecnie pozycje numer trzy i cztery drużyny z Europy Wschodniej rozegrały o jedno spotkanie mniej od prowadzącej dwójki. Po nadrobieniu zaległości przez biało-czerwonych oraz odmienionych w 2013 roku podopiecznych Mychajły Formenki w czubie tabeli może zrobić się niemały ścisk. Jesień zapowiada się więcej niż pasjonująco.

(http://vpx.pl/i/2014/07/16/tabelapo.png)

(http://vpx.pl/i/2014/07/12/787.png) Polska 8:0 San Marino (http://vpx.pl/i/2014/07/12/792.png)
Lewandowski 8', 24', 85'; Błaszczykowski k. 47', 74'; Mierzejewski 65'; Grosicki 82', 89'


(http://vpx.pl/i/2014/07/12/800.png) Ukraina 4:1 Mołdawia (http://vpx.pl/i/2014/07/12/783.png)
Bezus 16', Krawczenko 19', Jarmołenko 43', Zozulja 88' - Doros 72'


(http://vpx.pl/i/2014/07/12/62002127.png) Czarnogóra 1:0 Anglia (http://vpx.pl/i/2014/07/12/765.png)
Vucinić 87'
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #11: doniesienia z Odessy i Podgoricy
Wiadomość wysłana przez: TureckiRumun w Sierpień 20, 2014, 10:17:59
No baraże coraz bliżej! Anglia traci punkty, choć wg mnie lepiej by było, gdyby padł tam remis, obie drużyny byśmy mieli w zasięgu, przez co można by powalczyć o 1 miejsce, a tak będzie trudno. Dobry mecz z San Marino, ale nie ma czym się zachwycać, kelnerów tak trzeba lać.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #11: doniesienia z Odessy i Podgoricy
Wiadomość wysłana przez: espon w Sierpień 23, 2014, 14:38:02
Efektowna wygrana i obowiązkowe trzy oczka dadzą trochę wiary. Trzeba uważać w kolejnych meczach. Czarnogóra się nie podda i bardziej upatrywałbym tego, że to z Anglikami stoczymy bój o awans. Chyba, że jednak UEFA (która lubi rozdawać walkowery za wtargnięcia na boiska) :P zmieni nieco pozycje w tabeli.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #12: Przed biało-czerwonymi pracowite pół roku
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Sierpień 23, 2014, 19:43:49
#12 | 04.04.2013

(http://vpx.pl/i/2014/07/16/2.png)
Plan na najbliższe miesiące

Do końca 2013 roku piłkarzom reprezentacji Polski pozostało do rozegrania jeszcze osiem spotkań - pięć lub siedem w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata 2014 w Brazylii i przynajmniej jeden mecz towarzyski. Liczby te są uzależnione od tego, czy w listopadzie będziemy uczestniczyć w dwumeczu barażowym o awans do mundialu. Nie stanie się tak, jeśli podopiecznym Waldemara Fornalika udałoby się skończyć zmagania w kwalifikacyjnej grupie H na pierwszej pozycji lub - odpukać - zajęliby oni miejsce trzecie lub niższe. Naszym najbliższym rywalem będzie jednak Mołdawia, z którą o cenne punkty zmierzymy się 7 czerwca w Kiszyniowie. W sierpniu na PGE Arenie w Gdańsku towarzysko zagramy z Danią i będzie to jedyna okazja dla selekcjonera, by przygotować drużynę do jesiennego maratonu - we wrześniu i październiku czekają nas aż cztery (aż trzy na wyjeździe) arcyważne mecze o bezcenne punkty, decydujące w kwestii awansu do MŚ. Otwartą kwestią pozostają spotkania listopadowe. Wiemy jedynie, iż w przypadku ewentualnej gry w barażach domowej części dwumeczu nie będziemy mogli rozegrać na Stadionie Narodowym. Obiekt został wynajęty na ten czas przez Miasto Stołeczne Warszawa organizatorom szczytu klimatycznego ONZ i reprezentację czeka zesłanie. Gdzie? Tego jeszcze nie wiadomo, ale można przypuszczać, że areną listopadowej potyczki zostanie jeden z pozostałych stadionów, na których rozgrywano Euro 2012 - PGE Arena w Gdańsku albo Stadion Miejski we Wrocławiu lub Poznaniu.

Terminarz reprezentacji Polski - II połowa 2013 roku:

07.06.13 | el. MŚ 2014 | Stadion Zimbru, Kiszyniów | (http://vpx.pl/i/2014/07/16/mda.png) Mołdawia -:- Polska (http://vpx.pl/i/2014/07/16/pol.png)
14.08.13 | PGE Arena, Gdańsk | Mecz towarzyski | (http://vpx.pl/i/2014/07/16/pol.png) Polska -:- Dania (http://vpx.pl/i/2014/07/16/den.png)
06.09.13 | Stadion Narodowy, Warszawa | el. MŚ 2014 | (http://vpx.pl/i/2014/07/16/pol.png) Polska -:- Czarnogóra (http://vpx.pl/i/2014/07/16/mgo.png)
10.09.13 | Stadio Olimpico, Serravalle | el. MŚ 2014 | (http://vpx.pl/i/2014/07/16/smr.png) San Marino -:- Polska (http://vpx.pl/i/2014/07/16/pol.png)
11.10.13 | Stadion Metalista, Charków | el. MŚ 2014 | (http://vpx.pl/i/2014/07/16/ukr.png) Ukraina -:- Polska (http://vpx.pl/i/2014/07/16/pol.png)
15.10.13 | Wembley Stadium, Londyn | el. MŚ 2014 | (http://vpx.pl/i/2014/07/16/eng.png) Anglia -:- Polska (http://vpx.pl/i/2014/07/16/pol.png)
15.11.13 | Baraże el. MŚ 2014/mecz towarzyski
19.11.13 | Baraże el. MŚ 2014/mecz towarzyski
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #13: Znamy kadrę na Mołdawię
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Sierpień 26, 2014, 20:30:27
#13 | 28.05.2013

(http://vpx.pl/i/2014/07/16/3.png)
Sporo zaskoczeń wśród powołanych na Mołdawię

Waldemar Fornalik podał dziś kadrę na mecz z Mołdawią, jaki reprezentacja Polski rozegra 7 czerwca w Kiszyniowie. Nie obyło się bez kilku niespodzianek - w dużej mierze wymuszonych przez kontuzje, ale nie tylko. Wszyscy zawodnicy, którzy znaleźli się w gronie powołanych, a nie uczestniczyli w marcowym zgrupowaniu przed spotkaniami z Ukrainą i San Marino, to debiutanci lub piłkarze bardzo długo nieobecni w reprezentacji. W końcowym fragmencie rundy wiosennej prawdziwa plaga kontuzji zalała polski blok defensywny - operacji muszą poddać się Kamil Glik i Łukasz Piszczek (prawdopodobnie zabraknie go także jesienią), a kolejna drobna kontuzja uniemożliwiła przyjazd na kadrę Damienowi Perquisowi. Wszyscy trzej wymienieni obrońcy rozegrali 90 minut w ważnym przecież meczu z Ukrainą. W obliczu zaistniałego stanu rzeczy kibice mocno domagali się wypróbowania na pozycji stopera Łukasza Szukały ze Steauy Bukareszt, który nieźle prezentował się w spotkaniach Ligi Europy przeciwko takim rywalom jak Chelsea czy mistrz Holandii, Ajax. Fornalik zdecydował się jednak na sięgnięcie po dużo młodszego Marcina Kamińskiego, występującego w barwach poznańskiego Lecha. 21-latek rok temu sensacyjnie znalazł się w kadrze na Euro 2012, by mocno obniżyć loty jesienią i wypaść z reprezentacyjnego obiegu. Ostatnie miesiące są jednak dla obiecującego defensora bardzo udane i selekcjoner sięgnął po niego w obliczu kadrowej posuchy w zespole. Inną niespodziankę stanowi bez wątpienia powołanie dla Bartosza Bereszyńskiego z Legii. Bohater głośnego transferu z Lecha do świeżo upieczonych mistrzów Polski został wiosną przekwalifikowany z napastnika na prawego obrońcę i prezentuje się na nowej pozycji tak dobrze, że już co śmielsi nazywają go nowym Piszczkiem.

Wśród pomocników stały zestaw, ponownie z Przemysławem Kaźmierczakiem, a także wykluczonym w marcu przez kontuzję Szymonem Pawłowskim. Mało kto spodziewał się jednak powołania dla Mateusza Klicha, który po półtora roku terminowania w rezerwach VfL Wolfsburg odżył na wypożyczeniu do holenderskiego Zwolle i z miejsca stał się liderem środka pola średniaka Eredivisie. Poza tym - bez zaskoczeń. Jeśli chodzi o napastników, tym razem powołanie otrzymało tylko dwóch z nich. Żelazne ostatnimi czasy grono Lewandowski-Sobiech-Milik opuścił ten ostatni, który nie może zaliczyć do udanych pierwszego półrocza w barwach Bayeru Leverkursen, gdzie pełni rolę głębokiego rezerwowego.

Kadra reprezentacji Polski na mecz eliminacji Mistrzostw Świata 2014 z Mołdawią (07.06):

Bramkarze

1. Artur Boruc (33 lata, Southampton FC)
12. Wojciech Szczęsny (23 lata, Arsenal FC)

Obrońcy
2. Sebastian Boenisch (26 lat, Bayer 04 Leverkursen)
3. Artur Jędrzejczyk (26 lat, Legia Warszawa)
4. Marcin Komorowski (29 lat, Terek Grozny)
5. Marcin Kamiński (21 lat, Lech Poznań)
14. Jakub Wawrzyniak (30 lat, Legia Warszawa)
19. Bartosz Bereszyński (21 lat, Legia Warszawa)

Pomocnicy
6. Przemysław Kaźmierczak (31 lat, Śląsk Wrocław)
7. Eugen Polanski (27 lat, TSG 1899 Hoffenheim)
8. Grzegorz Krychowiak (23 lata, Stade Reims)
10. Ludovic Obraniak (29 lat, Girondins Bordeaux)
11. Mateusz Klich (23 lata, PEC Zwolle)
16. Jakub Błaszczykowski (28 lat, Borussia Dortmund)
18. Adrian Mierzejewski (27 lat, Trabzonspor SK)
21. Kamil Grosicki (25 lat, Sivasspor)
23. Szymon Pawłowski (27 lat, Zagłębie Lubin)

Napastnicy
9. Robert Lewandowski (25 lat, Borussia Dortmund)
17. Artur Sobiech (23 lata, Hannover 96)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #13: Znamy kadrę na Mołdawię
Wiadomość wysłana przez: espon w Sierpień 26, 2014, 21:48:15
Powołania jak to u nas standardowe. Stali bywalcy + młodzi, którzy nie zawsze potrafią się w strzelić. Kamyk ma swoje dni i nie wiem czy w kadrze się sprawdzi (chociaż jeszcze parę miesiącu temu byłem tego zwolennikiem) Beresia nie oglądam w akcji i nie wiem jakby się sprawdził u Fornalika. Jedenastka na Mołdawię jaka by nie wyszła to ma obowiązek wywieść trzy oczka. Nawet z debiutantami...
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #13: Znamy kadrę na Mołdawię
Wiadomość wysłana przez: hose444 w Sierpień 27, 2014, 08:57:53
Ja bym się pokusił o odbiegnięcie od "fornalikowych" standardów i spróbować czegoś innego. No, ale rób jak chcesz.

Szymon Pawłowski jeszcze w Zagłębiu  ???
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #14: Gorący teren już czeka
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Sierpień 29, 2014, 16:04:34
Ja bym się pokusił o odbiegnięcie od "fornalikowych" standardów i spróbować czegoś innego. No, ale rób jak chcesz.
Już któryś raz widzę tu komentarz tego typu i chcę zaznaczyć, że gdybym chciał zrobić rewolucję, zacząłbym karierę od początku eliminacji z innym selekcjonerem. Niemniej z czasem będzie pojawiać się więcej różnic z koncepcją Fornalika.

Cytuj
Szymon Pawłowski jeszcze w Zagłębiu  ???
Tak, do 30 czerwca 2013. :P

#14 | 05.06.2013

(http://vpx.pl/i/2014/07/21/14.png)
Trzy punkty za wszelką cenę, poleją się hektolitry potu

Zaledwie dwa dni pozostały reprezentantom Polski do meczu z Mołdawią w ramach eliminacji do przyszłorocznego mundialu w Brazylii. Podopieczni Waldemara Fornalika od dwóch dni przebywają i trenują w Krakowie. Żadnemu z kadrowiczów nic nie dolega i wszystko wskazuje na to, że jutro rano do Kiszyniowa biało-czerwoni wylecą w komplecie. Selekcjoner bacznie obserwuje swoich piłkarzy podczas zajęć i podejmuje decyzje dotyczące obsady kilku newralgicznych pozycji, zwłaszcza w defensywie. Wobec absencji kontuzjowanych Łukasza Piszczka i Kamila Glika na pozycjach prawego i środkowego obrońcy będą musieli zagrać zawodnicy, którzy nie pełnili do tej pory pierwszoplanowych ról w trwających eliminacjach. Zastępcą gracza Borussii Dortmund ma zostać Artur Jędrzejczyk z Legii Warszawa, ale wśród stoperów sytuacja wciąż nie jest klarowna. Ponownie na pozycji tej może wystąpić Grzegorz Krychowiak, który był próbowany przez Fornalika w tylnej formacji już w spotkaniach z Irlandią i San Marino. Partnerem zawodnika francuskiego Reims powinien być pojutrze Marcin Komorowski z Tereka Grozny, ale w obwodzie pozostaje też powracający do reprezentacji Marcin Kamiński. Może zdarzyć się też tak, że funkcję stopera pełnić będzie Jędrzejczyk, a jego miejsce na prawej stronie zajmie debiutant Bartosz Bereszyński. Nie wiemy również, kogo ujrzymy po przeciwnej stronie - niepewnego Jakuba Wawrzyniaka czy też notorycznie zawodzącego w kadrze Sebastiana Boenischa.

W pomocy niemal wszystko wydaje się jasne. Ponieważ Fornalik jak zwykle powinien zdecydować się na ustawienie 4-2-3-1, na pozycjach numer 5 i 6 ujrzymy prawdopodobnie Eugena Polanskiego i Przemysława Kaźmierczaka. Selekcjoner nabiera coraz większego zaufania do pomocnika Śląska Wrocław, który udanie zaprezentował się w meczach z Ukrainą i San Marino. Przed nimi ofensywne trio stworzą Jakub Błaszczykowski, Ludovic Obraniak i najprawdopodobniej Adrian Mierzejewski, inny cichy bohater marcowych spotkań. Ich zmiennikami pozostaną Szymon Pawłowski i zniżkujący ostatnimi czasy w barwach Sivassporu Kamil Grosicki. Nie wolno zapominać też o powołanym do reprezentacji po dwóch latach przerwy Mateuszu Klichu, który odbudował się w holenderskiej Eredivisie. Na szpicy ujrzymy zaś oczywiście Robera Lewandowskiego. Oczekiwania wobec snajpera Borussii będą nawet wyższe niż zwykle, gdyż bardzo świeżym wspomnieniem pozostają cztery gole strzelone przez niego Realowi Madryt w półfinale Ligi Mistrzów.

Przewidywany skład reprezentacji Polski: Artur Boruc - Artur Jędrzejczyk, Grzegorz Krychowiak, Marcin Komorowski, Sebastian Boenisch - Eugen Polanski, Przemysław Kaźmierczak - Jakub Błaszczykowski, Ludovic Obraniak, Adrian Mierzejewski - Robert Lewandowski.

Pomimo że Mołdawia zdecydowanie nie należy do krezusów europejskiego futbolu, nie wolno nam zlekceważyć gospodarzy nadchodzącego spotkania. Na położonym w samym środku betonowego blokowiska z wielkiej płyty stadionie miejscowego Zimbru nogi powinęły się już Ukrainie i Czarnogórze. Wiemy, że nasi rywale jak zwykle będą starali się przede wszystkim nie stracić bramki i ewentualnie co kilkanaście minut wyprowadzać groźne kontry. Możemy liczyć, że niemałe indywidualne umiejętności ofensywnych zawodników reprezentacji Polski wystarczą na sforsowanie zmasowanej defensywy reprezentacji najbiedniejszego państwa w Europie.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #14
Wiadomość wysłana przez: hose444 w Sierpień 29, 2014, 19:43:08
W Krk się chyba wytrenowali, więc powinni być gotowi. Mecz z Mołdawią, na ich terenie nie będzie łatwy, ale jak "Biało-Czerwoni" poradzą sobie z presją oraz warunkami na tym stadionie to powinno być dobrze. Wszyscy zdrowi, oczywiście oprócz Piszcza i Glika, ich pomoc by się przydała. Z drugiej jednak strony "Jędza będzie się mógł wykazać no i bardzo interesująco wygląda Krychowiak na stoperze. Zobaczymy, co z tych eksperymentów wyniknie. Oczywiście obecność na boisku Obraniaka czy Polańskiego irytuje mnie, ale cóż.  ::) Wiem, wiem, jak prowadzisz tą karierę  ;)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #14
Wiadomość wysłana przez: espon w Sierpień 30, 2014, 10:11:02
W obronie trochę bym zaryzykował i na PO dał "Judasza" na LO Jędrzejczyka, a w środku Krychowiak i Komorowski. Wprawdzie to ważny mecz i wątpię, aby selekcjoner aż tak otwierał się na propozycję mediów :P
Ale zawsze można spróbować "a nóż, widelec wypali". Reszta bez zastrzeżeń i w pełni optymalnie.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #15
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Wrzesień 02, 2014, 22:20:47
#15 | 07.06.2013

(http://vpx.pl/i/2014/07/20/12.png)
Wysokie zwycięstwo w Kiszyniowie, Lewandowski znów skuteczny

Reprezentacji Polski udało się pokonać Mołdawię 3:0 na gorącym terenie w Kiszyniowie. Piłkarze Waldemara Fornalika wyraźnie dominowali na boisku przez całe spotkanie i pewnie zwyciężyli dzięki bramkom Adriana Mierzejewskiego i Roberta Lewandowskiego. Biało-czerwoni po raz pierwszy od dłuższego czasu nie zawiedli też w obronie, zachowując czyste konto pomimo eksperymentalnego ustawienia tylnej formacji pod nieobecność Kamila Glika i Łukasza Piszczka.

Z Kiszyniowa na tarczy, po bezbramkowych remisach, wracali w tych eliminacjach już piłkarze Ukrainy i Czarnogóry. Dziś ani przez chwilę nie było wątpliwości, kto jest lepszym zespołem. Na prowadzenie wyszliśmy już w 9. minucie spotkania po bardzo ładnym strzale Adriana Mierzejewskiego. Występujący dziś na lewym skrzydle rozgrywający Trabzonsporu efektownie wymanewrował Vitalie Bordiana i technicznie uderzył z szesnastu metrów nad interweniującym Stanislavem Namasco. Podrażnieni gospodarze natychmiast ruszyli do ataku celem szybkiego odrobienia strat, ale Artur Boruc dwukrotnie okazywał się zaporą nie do przejścia dla Eugena Sidorenki i znanego z występów w Cracovii Alexandru Suvorowa.

Od 25. minuty mogliśmy prowadzić już dwoma golami, gdy Robertowi Lewandowskiemu zabrakło bardzo niewiele do pokonania Namasco. Występujący w Borussii Dortmund czterokrotny kat Realu Madryt był dziś na tle mołdawskich obrońców piłkarzem z innej planety, ale na bramkę musiał jeszcze trochę poczekać. Tymczasem gospodarze raz za razem próbowali się odgryzać; trzeba przyznać, że na sześć minut przed przerwą stworzyli sobie groźną sytuację w polskim polu karnym. Alexandru Dedov minął niezwrotnego Artura Jędrzejczyka i wrzucił płasko na głowę Alexandru Antoniuka, który postraszył Boruca niezłym, acz niecelnym uderzeniem.

Podopieczni Waldemara Fornalika mocno przycisnęli swoich rywali na początku drugiej połowy, ale Ludovicowi Obraniakowi dwukrotnie w groźnych sytuacjach nie udawało się przechytrzyć nieźle dysponowanego dziś Namasco. Przed najlepszą szansą francuski pomocnik reprezentacji Polski stanął w 73. minucie, gdy po dostaniu idealnego podania od Adriana Mierzejewskiego nie potrafił umieścić futbolówki w bramce z odległości sześciu metrów. Najlepszy dziś w szeregach biało-czerwonych "Mierzej" ponownie popisał się wspaniałym dograniem na osiem minut przed końcem regulaminowego czasu gry, a okazji nie zmarnował Lewandowski, pewnym strzałem lewą nogą podwyższając prowadzenie Polaków. "Lewemu" udało się jeszcze raz wpisać się na listę strzelców w 86. minucie. Snajper Borussii mocną główką wykorzystał ładne dośrodkowanie Obraniaka i ostatecznie pokonaliśmy Mołdawię 3:0. Zarówno wynik jak i gra polskiej drużyny mogą napawać kibiców optymizmem przed serią arcyważnych meczów, jaka czeka nas jesienią.

el. MŚ 2014 | 07.06.13 | Stadion Zimbru, Kiszyniów

(http://vpx.pl/i/2014/07/20/mda2.png) Mołdawia 0:3 Polska (http://vpx.pl/i/2014/06/29/polc9046.png)
Mierzejewski 9'; Lewandowski 82', 86'


(http://vpx.pl/i/2014/06/29/z.png) Jardan

Mołdawia: S. Namasco - V. Bordian, A. Epureanu, I. Armas, V. Golovatenco (66' I. Jardan) - A. Suvorov, A. Gatcan, A. Ionita, A. Dedov (72' A. Patras) - E. Sidorenco (77' E. Cebotaru), A. Antoniuc;
Polska: A. Boruc - A. Jędrzejczyk (77' S. Boenisch), G. Krychowiak, M. Komorowski, J. Wawrzyniak - E. Polanski, P. Kaźmierczak - J. Błaszczykowski, L. Obraniak (87' M. Klich), A. Mierzejewski - R. Lewandowski (89' A. Sobiech).


Galeria (kliknij, aby powiększyć)

(http://vpx.pl/i/2014/07/20/4.th.png) (http://vpx.pl/image/YKPW) (http://vpx.pl/i/2014/07/20/5a5bed.th.png) (http://vpx.pl/image/YKP9) (http://vpx.pl/i/2014/07/20/6.th.png) (http://vpx.pl/image/YKP8) (http://vpx.pl/i/2014/07/20/8ecd3f.th.png) (http://vpx.pl/image/YKPO)
(http://vpx.pl/i/2014/07/20/7.th.png) (http://vpx.pl/image/YKPB) (http://vpx.pl/i/2014/07/20/9.th.png) (http://vpx.pl/image/YKPK) (http://vpx.pl/i/2014/07/20/11.th.png) (http://vpx.pl/image/YKP3) (http://vpx.pl/i/2014/07/20/10.th.png) (http://vpx.pl/image/YKPI)

Skrót (oglądaj w jakości HD)

http://www.youtube.com/watch?v=erSqfaDQQ9U
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #15
Wiadomość wysłana przez: hose444 w Wrzesień 03, 2014, 12:33:57
Pierwsza bramka Mierzejewskiego moim zdaniem najładniejsza. Tak w ogóle, to nieźle sobie poradziliście z Mołdawią, zarówno pod względem defensywy jak i ataku. Trzy punkty jadą do Polski, brawo.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #15
Wiadomość wysłana przez: espon w Wrzesień 03, 2014, 20:33:48
Pewne, dobre i ważne zwycięstwo. Mołdawia nie zagroziła za bardzo, ale parę razy gdy wpadała w pole karne to kibice na pewno byli zaniepokojeni (Polscy) z uwagi na eksperyment z obroną. Na szczęście udało się wbić w drugiej części dwa gole w końcówce. Brawo i jedziemy dalej. Powiało optymizmem
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #16
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Wrzesień 07, 2014, 11:27:12
#16 | 08.06.2013

(http://vpx.pl/i/2014/08/19/15.png)
Podsumowanie wydarzeń w grupie H - 07.06.2013

Spotkanie Polski z Mołdawią było tym mniej istotnym spośród dwóch rozgrywanych wczoraj w grupie H eliminacji MŚ 2014. To, co najważniejsze działo się w w Podgoricy, gdzie przewodząca stawce Czarnogóra podejmowała Ukrainę. Mecz ten miał kluczowe znaczenie dla sytuacji wyjściowej w tabeli przed jesienną, decydującą fazą zmagań. Gospodarze w przypadku zwycięstwa odskoczyliby wszystkim pozostałym drużynom na przynajmniej pięć punktów, co nawet przy uwzględnieniu, że zawodnicy Branko Brnovicia mają na koncie jedno spotkanie więcej od reszty zespołów "zamieszanych" w walkę o awans, zapewniałoby im znakomitą sytuację przed wrześniowymi i październikowymi starciami. Ukraińcy zaś zajmowali zaledwie czwarte miejsce i dobrze wiedzieli, że po kiepskiej inauguracji eliminacji wciąż muszą nadrabiać dystans dzielący ich od reszty stawki. Jeśli z Podgoricy podopieczni Mychajły Formenki wyjechaliby z pustymi rękami, mogliby właściwie pożegnać się z marzeniami o promocji na mundial nawet przez baraże. Emocjonujący mecz zakończył się jednak wynikiem 3:1 dla naszych wschodnich sąsiadów i dzięki temu w tabeli powstał bardzo duży ścisk. Na prowadzeniu wciąż utrzymuje się Czarnogóra, a na drugiej pozycji znajduje się Polska, która dzięki zwycięstwu nad Mołdawią o jeden punkt wyprzedziła Anglię. "Lwy Albionu" mają na swoim koncie tyle samo "oczek" co Ukraina, ale wyprzedzają ją za sprawą zdecydowanie lepszego bilansu bramkowego. Pierwszą i czwartą drużynę w tabeli dzielą zaledwie trzy punkty, co gwarantuje nam bardzo dużą dawkę emocji jesienią. Możemy być pewni, że nadchodzące lato będzie gorące zwłaszcza w deszczowym Londynie, gdyż takich problemów w kwalifikacjach do wielkiej imprezy Anglicy nie mieli od feralnej kampanii przed Euro 2008, która zakończyła się dla nich spektakularną klęską i absencją na boiskach Austrii i Szwajcarii.

(http://vpx.pl/i/2014/08/19/tabelapo.png)

(http://vpx.pl/i/2014/07/12/783.png) Mołdawia 0:3 Polska (http://vpx.pl/i/2014/07/12/787.png)
Mierzejewski 9'; Lewandowski 82', 86'


(http://vpx.pl/i/2014/07/12/62002127.png) Czarnogóra 1:3 Ukraina (http://vpx.pl/i/2014/07/12/800.png)
Jovetić 12' - Jarmołenko 22', Konoplanka 36', Zozulja 69'
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #16
Wiadomość wysłana przez: espon w Wrzesień 09, 2014, 18:18:43
No proszę! To jednak Czarnogórcy nie wytrzymują i nieco zwalniają. Robi się ścisk i mam nadzieję, że Polacy dobrą i równą grą to wykorzystają. Jest spora szansa, aby nawet wygrać tą grupę. Ważne, aby się tylko nie podpalić z Anglikami. Reszta jest do zrobienia
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #17
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Wrzesień 11, 2014, 22:11:46
#17 | 08.08.2013

(http://vpx.pl/i/2014/08/24/8f4a1a.png)
Sparing okazją do sprawdzenia nowych twarzy - trzech debiutantów w składzie na Danię

Mecz towarzyski z Danią w Gdańsku będzie dla reprezentacji Polski ostatnim sprawdzianem przed jesiennym maratonem arcyważnych starć o awans na mundial w Brazylii. Waldemar Fornalik zdecydował się na powołanie na to spotkanie aż 23 piłkarzy, aby uważnie i z bliska przyjrzeć się wszystkim potencjalnym kandydatom do gry z orłem na piersi; także takim, którzy w drużynie narodowej jeszcze nie występowali. Debiutantami w gronie powołanych są Piotr Zieliński z Udinese, chyba najbardziej anonimowy w tym gronie 19-latek, który odgrywa coraz poważniejszą rolę w czołowym zespole Serie A, a także Mateusz Możdżeń z Lecha Poznań oraz Rafał Gikiewicz ze Śląska Wrocław. Klub z Dolnego Śląska reprezentuje aż czterech graczy - poza 26-letnim bramkarzem wybrani zostali obrońca Adam Kokoszka, pomocnik Przemysław Kaźmierczak i skrzydłowy Waldemar Sobota. U podstaw zaistniałego stanu rzeczy stoi znakomita postawa "Wojskowych" w eliminacjach Ligi Europy. Tylko Kaźmierczak był w ostatnich miesiącach etatowym uczestnikiem zgrupowań zespołu Fornalika. Pozostali, zwłaszcza Sobota, zaimponowali selekcjonerowi błyskotliwą postawą w meczach LE z belgijskim Brugge. Innym piłkarzem, który przekonał do siebie Fornalika w meczu europejskich pucharów jest bez wątpienia Marcin Robak, strzelec fantastycznego gola przewrotką w spotkaniu Piasta Gliwice z Karabachem Agdam. Napastnik wraca do reprezentacji po trzyipółletniej przerwie.

Wśród pozostałych nazwisk zaskoczeń jest mniej - widać wyraźnie zarysowany trzon zespołu, który ma pociągnąć biało-czerwony wózek do Brazylii. I tak nie zabrakło oczywiście takich pewniaków jak Artur Boruc, Kamil Glik, Grzegorz Krychowiak, Kuba Błaszczykowski, Adrian Mierzejewski czy Robert Lewandowski. Podobnie jak dwa miesiące temu w kadrze nie ma Łukasza Piszczka, który niedawno poddał się operacji i jego rozbrat z futbolem potrwa  jeszcze przynajmniej cztery miesiące. W porównaniu z czerwcowym meczem z Mołdawią z kadry wypadli m.in. słabo prezentujący się w klubach skrzydłowi Kamil Grosicki i Szymon Pawłowski. Fornalik wciąż nie decyduje się też na powołanie Łukasza Szukały ze Steauy Bukareszt, polecanego mu od dawna przez wielu ekspertów jako vademecum na problemy z wyborem stoperów. Ponownie znalazło się za to miejsce dla Mateusza Klicha, który w Kiszyniowie powrócił do kadry po dwóch latach spędzonych w głębokich rezerwach VFL Wolfsburg. Zawodnik Zwolle otrzymał od selekcjonera skromne kilka minut w samej końcówce spotkania, podobnie jak w swoim debiucie w 2011 roku przeciwko Argentynie. W ostatnich dniach mówi się, że teraz 23-latek ma dostać swoją pierwszą prawdziwą szansę w biało-czerwonych barwach i w ramach eksperymentu rozpocząć spotkanie z Danią od pierwszego gwizdka.

Kadra reprezentacji Polski na mecz towarzyski z Danią (PGE Arena, Gdańsk; 14.08.2013):

Bramkarze

1. Artur Boruc (33 lata, Southampton FC)
12. Wojciech Szczęsny (23 lata, Arsenal FC)
33. Rafał Gikiewicz (26 lat, Śląsk Wrocław)

Obrońcy
2. Sebastian Boenisch (26 lat, Bayer Leverkursen)
3. Artur Jędrzejczyk (26 lat, FK Krasnodar)
4. Marcin Komorowski (29 lat, Terek Grozny)
13. Adam Kokoszka (27 lat, Śląsk Wrocław)
14. Jakub Wawrzyniak (30 lat, Legia Warszawa)
15. Kamil Glik (25 lat, Torino FC)
22. Mateusz Możdżeń (22 lata, Lech Poznań)
24. Damien Perquis (29 lat, Real Betis)

Pomocnicy
5. Waldemar Sobota (26 lat, Śląsk Wrocław)
6. Przemysław Kaźmierczak (31 lat, Śląsk Wrocław)
7. Eugen Polanski (27 lat, TSG 1899 Hoffenheim)
8. Grzegorz Krychowiak (23 lata, Stade Reims)
10. Ludovic Obraniak (29 lat, Girondins Bordeaux)
11. Mateusz Klich (23 lata, PEC Zwolle)
16. Jakub Błaszczykowski (28 lat, Borussia Dortmund)
18. Adrian Mierzejewski (27 lat, Trabzonspor SK)
23. Piotr Zieliński (19 lat, Udinese Calcio)

Napastnicy
9. Robert Lewandowski (25 lat, Borussia Dortmund)
17. Artur Sobiech (23 lata, Hannover 96)
19. Marcin Robak (31 lat, Piast Gliwice)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #17
Wiadomość wysłana przez: Nederland w Wrzesień 11, 2014, 22:32:50
Z Możdżenia zrobili obrońcę?
Nie oglądam Ekstaklasy, więc nie wiem. Kiedyś grał na "dziesiątce".
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #17
Wiadomość wysłana przez: Mejor w Wrzesień 12, 2014, 16:49:06
Z Możdżenia zrobili obrońcę?
Obecnie PO. Zresztą to jest robienie krzywdy takiemu zawodnikowi.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #17
Wiadomość wysłana przez: espon w Wrzesień 13, 2014, 11:06:03
Z Możdżenia zrobili obrońcę?
Nie oglądam Ekstaklasy, więc nie wiem. Kiedyś grał na "dziesiątce".
Odszedł z Lecha, bo chciał się rozwijać i marzył o lepszym zespole, aby nie grać na nielubianej PO. O ironio losu... przeszedł do Lechii, gra na PO  ::)

Jestem ciekaw, czy w sparingach w Polakach nadal będzie tyle werby co w ostatnich meczach. Jest naprawdę dobrze i trzeba jakoś to podtrzymać. Nowe twarze mogą pomóc, a może i nawet staną się kluczowi w walce o mundial w kolejnych meczach. Z Danią nie będzie łatwo i trzeba pokazać charakter. Triumf jeszcze bardziej poprawi nam nastroje
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #18
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Wrzesień 16, 2014, 21:32:36
#18 | 12.08.2013

(http://vpx.pl/i/2014/08/25/9.png)
Kadrowicze już w Gdańsku

Dzisiejszy dzień upłynął w Gdańsku pod znakiem rozpoczęcia zgrupowania piłkarskiej reprezentacji Polski, która pojutrze na PGE Arenie zmierzy się z Danią. Całe przedpołudnie selekcjoner Waldemar Fornalik spędził na witaniu kolejnych zawodników, którzy kolejno zlatywali się z różnych stron Europy. O godzinie 13 wszyscy kadrowicze mieli już za sobą zakwaterowanie w hotelu Hilton, gdzie zgrupowanie zostało oficjalnie zainaugurowane krótką odprawą. Zabrakło jedynie Eugena Polanskiego, którego z udziału w zbliżającym się meczu wykluczyła lekka kontuzja odniesiona w sobotnim spotkaniu Bundesligi. W trybie awaryjnym na jego miejsce został dowołany Dominik Furman z warszawskiej Legii, który stawił się w Gdańsku późnym popołudniem. O 18 biało-czerwoni odbyli pierwszy trening na starym stadionie Lechii przy ul. Traugutta, a po nim rozdali kibicom autografy i autokarem udali się z powrotem do hotelu. Mecz Polska-Dania odbędzie się w środę o godzinie 20:45.

Duńczycy przylecieli do Gdańska rano i zameldowali się w hotelu Radisson Blu. Sparing z Polską ma dla Mortena Olsena spore znaczenie, gdyż po czerwcowej klęsce z Armenią (0:4 w Kopenhadze) w eliminacjach MŚ, selekcjoner naszych rywali zdecydował się na spore zmiany w składzie. W gronie powołanych nie ma choćby weterana Dennisa Rommedahla, a z innych powodów zabraknie też m.in. kapitana Daniela Aggera czy snajpera pierwszego wyboru Nicklasa Bendtnera.

(http://vpx.pl/i/2014/08/25/7.png)
Załamany Christian Eriksen po niedawnej kompromitacji jego zespołu przeciw Armenii

Dania, choć wygrała do tej pory tylko jeden mecz i zajmuje przedostatnie miejsce w grupie B, wciąż zachowuje nie tylko matematyczne szanse na zajęcie miejsca gwarantującego baraże o finały MŚ 2014. Aby tak jednak się stało, jesienią piłkarze Olsena muszą okazać się lepsi od Czechów, Bułgarów i Ormian, a więc zespołów o zbliżonym do siebie potencjale. O prześcignięciu przewodzących stawce wicemistrzów Europy z Włoch nikt w Kopenhadze nawet nie marzy. Gdańskie starcie będzie dla Skandynawów ostatnią okazją do przetestowania nowych rozwiązań taktycznych przed ciężkimi bojami o cenne punkty. Identyczna sytuacja dotyczy Polski, więc pojutrze na PGE Arenie z obu stron możemy spodziewać się poważnego podejścia do sparingu.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #18
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Wrzesień 18, 2014, 18:20:10
Ostatnio jak widać mają pewną zniżkę formy, zaledwie remis z dosyć średnią Armenią świadczy o tym że w kadrze nie jest dobrze, oby nie przełamali się w meczu z Polską. ;D
0:4. :)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #19
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Wrzesień 20, 2014, 17:19:36
#19 | 13.08.2013

(http://vpx.pl/i/2014/08/26/103dae9.png)
Fornalik: jutrzejszy mecz okazją do testów

Już tylko niecała doba pozostała do pierwszego gwizdka sędziego meczu towarzyskiego Polska-Dania. Oba zespoły trenowały dziś na płycie głównej PGE Areny w Gdańsku, a w głowach selekcjonerów coraz wyraźniejszych kształtów nabierają jedenastki, jakie poślą w bój jutrzejszego wieczora. Na konferencji prasowej Waldemar Fornalik i Morten Olsen nie szczędzili sobie uprzejmości, ale nie zabrakło też deklaracji dotyczących decyzji personalnych. - Rywalizacja między bramkarzami wciąż trwa. Mam do dyspozycji naprawdę świetnych fachowców i życzyłbym sobie takiego dylematu na każdej pozycji w zespole. Mogę zdradzić, że jutro Artur Boruc i Wojtek Szczęsny rozegrają po połowie i dopiero wtedy zacznę podejmować decyzję, na którego z nich postawić jesienią - przekazał dziennikarzom Fornalik. Oznacza to, iż fakt, że to Boruc rozegrał w pełnym wymiarze ostatnie trzy spotkania o punkty, nie zamyka sprawy obsady biało-czerwonej bramki w decydujących spotkaniach eliminacji MŚ 2014. Zbieraniem cennego doświadczenia musi się zadowolić na razie Rafał Gikiewicz. "Waldek King" nie wyjawił nic więcej na temat jedenastki, jaką wystawi przeciwko Danii, ale obserwacje dziennikarzy wskazują, że jedynym zaskoczeniem w składzie będzie obecność w środku pola Mateusza Klicha. Grzegorz Krychowiak znów zajmie miejsce obok Kamila Glika i wcieli się w rolę stopera, a szansę na lewej obronie otrzyma rezerwowy od słabego w swoim wykonaniu spotkania z Ukrainą Sebastian Boenisch. Przed nim nie ujrzymy zaś znakomitego w barwach Śląska Wrocław Waldemara Soboty, a rozkręcającego się z meczu na mecz wiosną Adriana Mierzejewskiego. Łukasza Piszczka ma w dalszym ciągu zastępować Artur Jędrzejczyk, który nieźle spisał się przeciw Mołdawii.

Morten Olsen doskonale zdaje sobie sprawę, że aby myśleć jeszcze o awansie na MŚ, jego zespół musi zacząć wygrywać.; do tej pory w eliminacjach Duńczykom ta sztuka udała się zaledwie raz. Doświadczony szkoleniowiec liczy, iż udany mecz z Polską będzie stanowił początek dobrej serii, którą późną jesienią zwieńczy feta z okazji uzyskania mundialowej przepustki.
- Zmierzą się ze sobą drużyny o zbliżonym potencjale, ale i podobnych, wysokich ambicjach. Liczę, że spore roszady, jakie poczyniłem już przy powołaniach na ten sparing, poskutkują progresem w naszej grze. Nie radziłbym sugerować się dużą różnicą między nami a Polską w rankingu FIFA (Dania zajmuje w nim wysokie, 27. miejsce, a biało-czerwoni są zaledwie 59.). To nie ma dziś znaczenia. Wielu piłkarzy gospodarzy bardzo chciałbym mieć w swoich szeregach. Nie interesują mnie jednak zbytnio problemy waszego zespołu, bo pod dostatkiem mam własnych. Wiem, że we wrześniu i październiku musimy wygrać wszystkie cztery spotkania i liczę, że tak się stanie. Jutro wystąpią piłkarze, na których liczę w kontekście zażartej walki do ostatniej kropli potu o mistrzostwa świata w Brazylii - skwitował Olsen, który w dniu meczu będzie obchodził 64. urodziny i z pewnością najlepszym prezentem byłaby dla niego wygrana. Wśród Duńczyków ujrzymy jutro kilku kompletnie anonimowych dla polskich kibiców zawodników, którzy dopiero powoli wchodzą do drużyny - Daniela Jensena, Caspera Slotha czy środkowego napastnika Nicklasa Pedersena, zastępcę zdyskwalifikowanego na pół roku Nicklasa Bendtnera z Arsenalu.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #19
Wiadomość wysłana przez: espon w Wrzesień 22, 2014, 20:25:02
Duńczycy chcą wygrywać, ale tym razem mogą o tym zapomnieć :P Polacy są w ostatnio dobrej formie, więc nie widzę powodów, aby się obawiać, że może być coś nie halo. Fornalik chce testować, ale w jedenastce zapewne i tak ujrzymy starą gwardię pomieszaną z młodością. No zobaczymy, zobaczymy
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #20
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Wrzesień 24, 2014, 19:40:57
#20 | 14.08.2013

(http://vpx.pl/i/2014/08/29/115294d.png)
Dramatyczny remis w Gdańsku

Sparing na PGE Arenie w Gdańsku miał być okazją dla Waldemara Fornalika do przetestowania kilku zawodników, nowych wariantów taktycznych i sprawdzenia się na tle całkiem mocnej Danii przed decydującymi bataliami o miejsce w finałach Mistrzostw Świata 2014. Mało kto spodziewał się jednak, że do tego wszystkiego dołożymy, na spółkę z gośćmi z Skandynawii, całkiem sporą dawkę dramaturgii. Oba zespoły walczyły zażarcie, do ostatniej kropli potu. Choć wynik 1:1 wygląda niepozornie, to spotkanie pełne było nieoczekiwanych zwrotów akcji, pięknych zagrań, a nawet ostrych fauli i kartek. W reprezentacji Polski zadebiutowało dziś ponadto dwóch piłkarzy - Mateusz Możdżeń i Piotr Zieliński.

Waldemar Fornalik zaskoczył  - na pozycji stopera nie ujrzeliśmy próbowanego na tej pozycji w spotkaniach z San Marino i Mołdawią Grzegorza Krychowiaka, a Adama Kokoszkę ze Śląska Wrocław, nieobecnego w kadrze od czasów Leo Beenhakkera. Jeszcze wczoraj do gry obok Kamila Glika awizowano piłkarza Reims, ale 23-latek zajął ostatecznie miejsce obok Przemysława Kaźmierczaka tuż przed linią obrony. Kolejną szansę od selekcjonera otrzymał Sebastian Boenisch, a pierwszą poważniejszą okazję do zaprezentowania swoich umiejętności w koszulce z Orzełkiem na piersi miał Mateusz Klich.

Początek spotkania był bardzo spokojny, a lekką przewagę na placu gry mieli Duńczycy. Dopiero w 16. minucie doszło do poważniejszego spięcia pod którąś z bramek, kiedy Klich obsłużył fantastycznym prostopadłym podaniem Roberta Lewandowskiego, ale ten przegrał sytuację sam na sam ze Stephanem Andersenem. W 28. minucie pierwsze poważniejsze ostrzeżenie biało-czerwonym wysłali zaś goście. Lars Jacobsen dokładnie dośrodkował w pole karne z prawej strony, do strzału głową doszedł Nicklas Pedersen, lecz znakomicie spisał się zwinny Wojciech Szczęsny. Naszemu bramkarzowi nie udało się już jednak zapobiec katastrofie sześć minut później, kiedy Pedersen ponownie skorzystał z ospałości Adama Kokoszki i wykorzystał dogranie Eriksena z rzutu rożnego.

W przerwie Waldemar Fornalik dokonał trzech zmian. Na boisku pojawił się między innymi Waldemar Sobota, skrzydłowy Śląska Wrocław i największa gwiazda polskiej piłki ostatnich tygodni. 26-latek od razu wprowadził dużo zamieszania w szeregi duńskiej defensywy, błyskotliwie szarpiąc lewym skrzydłem. Najlepszą okazję do zdobycia bramki miał jednak Lewandowski, który w 55. minucie nie potrafił wykorzystać znakomitego podania Ludovica Obraniaka i przeniósł piłkę nad poprzeczką mając przed sobą tylko Andersena. To ewidentnie nie był najlepszy dzień napastnika Borussii Dortmund, ale na szczęście w tej sytuacji potrafili zabłysnąć inni. Biało-czerwoni zyskiwali coraz większą przewagę nad Danią, spychając Skandynawów do głębokiej defensywy i za wszelką cenę dążąc do wyrównania. Główne role odgrywali Sobota, Obraniak i Klich, znakomicie wprowadzający się do zespołu. Najlepszy chyba swój mecz w kadrze rozgrywał też Przemysław Kaźmierczak, który niedługo po niewykorzystanej okazji Lewandowskiego trafił w poprzeczkę. Ciągle jednak podopiecznym Fornalika czegoś brakowało do szczęścia i Dania wciąż prowadziła.

W 67. minucie fantastyczny rajd przeprowadził Waldemar Sobota. Skrzydłowy Śląska na pełnej szybkości minął dwóch rywali i płasko dośrodkował wślizgiem tuż przed pole bramkowe, gdzie czekał już pozostawiony bez krycia Ludovic Obraniak. Francuz dopełnił formalności i cieszyliśmy się z wyrównania, jednocześnie nie zaprzestając ataków. Już kilka minut później strzał z dystansu Sebastiana Boenischa bardzo nieznacznie minął okienko bramki Andersena. Duńczycy błąkali się po boisku bez pomysłu, tracąc piłkę najczęściej jeszcze przed linią środkową. Artur Boruc nie miał nic do roboty przez absolutną większość drugiej połowy.

Do czasu. Pod koniec spotkania Polacy opadli z sił i piłkarze Mortena Olsena poczuli okazję na niespodziewane zwycięstwo. Jeden z kontrataków zakończył się faulem Krychowiaka na Eriksenie w polu karnym, a sędzia bez wahania wskazał na wapno. Do wykonania "jedenastki" podszedł sam poszkodowany, jednak uderzył słabo, a Boruc wyczuł jego intencje i spokojnie odbił piłkę. Niedługo później mecz Polska-Dania dobiegł końca, ale jeszcze długo potem kibice na PGE Arenie skandowali nazwisko bramkarza Southampton. To było szalone spotkanie - straciliśmy gola w pierwszej połowie, potem przez dłuższy czas udawało się nam utrzymywać miażdżącą wręcz przewagę i wyrównać, a na koniec niewiele brakowało nam do porażki.

Mecz towarzyski | 14.08.13 | PGE Arena, Gdańsk

(http://vpx.pl/i/2014/06/29/polc9046.png) Polska 1:1 Dania (http://vpx.pl/i/2014/08/29/den.png)
Obraniak 67' - Pedersen 34'


(http://vpx.pl/i/2014/06/29/z.png) Kokoszka, Kaźmierczak, Sobota, Zieliński - Zimling

Polska: W. Szczęsny (46' A. Boruc) - A. Jędrzejczyk (72' M. Możdżeń), K. Glik, A. Kokoszka (46' W. Sobota), S. Boenisch - G. Krychowiak, P. Kaźmierczak - J. Błaszczykowski (72' P. Zieliński), M. Klich (80' A. Sobiech), A. Mierzejewski (46' L. Obraniak) - R. Lewandowski;
Dania: S. Andersen - L. Jacobsen, S. Kjaer, A. Bjelland, N. Boilesen - W. Kvist, C. Eriksen, N. Zimling (68' L. Andreasen) - M. Braithwaite, N. Pedersen (50' M. Krohn-Dehli), V. Fischer (68' K. Kusk).


Galeria (kliknij, aby powiększyć)

(http://vpx.pl/i/2014/08/29/1311048.th.jpg) (http://vpx.pl/image/YVru) (http://vpx.pl/i/2014/08/29/16d6f82.th.jpg) (http://vpx.pl/image/YVrh) (http://vpx.pl/i/2014/08/29/17162b4.th.jpg) (http://vpx.pl/image/YVrv) (http://vpx.pl/i/2014/08/29/18.th.jpg) (http://vpx.pl/image/YVr1)
(http://vpx.pl/i/2014/08/29/206cc32.th.jpg) (http://vpx.pl/image/YVrw) (http://vpx.pl/i/2014/08/29/19d03dd.th.jpg) (http://vpx.pl/image/YVrP) (http://vpx.pl/i/2014/08/29/213588f.th.jpg) (http://vpx.pl/image/YVrE) (http://vpx.pl/i/2014/08/29/228c913.th.jpg) (http://vpx.pl/image/YVrg)

Skrót (oglądaj w jakości HD)

http://www.youtube.com/watch?v=-suqZjjuVQs
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #20
Wiadomość wysłana przez: Artur 7 w Wrzesień 24, 2014, 19:44:55
Zauważyłem, że nakładają Ci się dwie miniatury w skrócie, zawsze możesz wybrać swoją przy uploadzie
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #20
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Wrzesień 24, 2014, 19:59:56
Dzięki, nie pomyślałem o tym, bo jest mi to właściwie obojętne.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #20
Wiadomość wysłana przez: Artur 7 w Wrzesień 24, 2014, 20:20:42
Zawsze prezentuje się lepiej z postem
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #20
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Wrzesień 28, 2014, 00:01:40
#21 | 26.08.2013

(http://vpx.pl/i/2014/09/23/1082f7.png)
Grupa H na ostatniej prostej - dajcie nam awans!

Mecz towarzyski Polska-Dania został oceniony nad Wisłą dość neutralnie. Eksperci wskazują, że dysproporcja pomiędzy naszymi poczynaniami w ataku i obronie była jeszcze większa niż w ostatnim spotkaniu z poważniejszym rywalem - marcowym starciu eliminacji MŚ 2014 z Ukrainą. Zauważa się ponadto, że gdyby nie kunszt Artura Boruca, który w doliczonym czasie gry obronił rzut karny wykonywany przez Christiana Eriksena, prawdopodobnie musielibyśmy uznać wyższość gości ze Skandynawii. Bez wątpienia co najwyżej przeciętnie zaprezentował się też nasz snajper wyborowy, Robert Lewandowski, najlepszy piłkarz reprezentacji Polski wiosną 2013 roku. Zdecydowanie nie wypalił również eksperyment z Adamem Kokoszką na środku obrony. Trudno przypuszczać, by stoper Śląska Wrocław miał jeszcze kiedykolwiek zagościć w kadrze za kadencji Waldemara Fornalika. Dobrych widoków na przyszłość możemy wypatrywać zaś w niezłej dyspozycji obu bocznych defensorów - godnie zastępujący Łukasza Piszczka Artur Jędrzejczyk oraz Sebastian Boenisch powinni zająć miejsca w wyjściowym składzie również w starciach o punkty. Największym pozytywem sobotniego meczu był chyba jednak występ Mateusza Klicha. Pomocnik holenderskiego PEC Zwolle otrzymał szansę powrotu do reprezentacji po dwóch latach spędzonych w rezerwach VfL Wolfsburg. 23-latek wyraźnie odżył w Eredivisie i Fornalik uznał, iż zasługuje na poważniejszą okazję z Orzełkiem na piersi. Rozgrywający spisał się bardzo przyzwoicie i powinien na dłuższy czas zarezerwować sobie miejsce w gronie piłkarzy regularnie powoływanych do kadry Polski.

Gdański sparing to już przeszłość. Teraz tematem numer jeden w sportowych mediach nad Wisłą staje się nadchodzący wielkimi krokami mecz z Czarnogórą, jaki rozegramy na Stadionie Narodowym w Warszawie już w piątek 6 września. Spotkanie z liderem "polskiej" grupy H eliminacji do przyszłorocznego mundialu będzie miało przeogromne znaczenie w kontekście naszej walki o awans. Na obecną chwilę tabela prezentuje się następująco:

(http://vpx.pl/i/2014/08/19/tabelapo.png)

Jak widać, bardzo realną szansę na wyjazd do Brazylii mają aż cztery zespoły. Startujemy z całkiem niezłej pozycji wyjściowej, wyprzedzając faworyzowaną Anglię i Ukrainę, a nieznacznie ulegając jedynie Czarnogórze. Jeśli za dwa tygodnie pokonamy tych ostatnich, obejmiemy pozycję lidera. Warto nadmienić, iż podopieczni Zlatko Brnovicia mają rozegrane jedno spotkanie więcej, a oprócz meczu z Polską czeka ich także ekstremalnie ciężkie starcie z Anglią na Wembley. 6 września zarówno Synowie Albionu, jak i Ukraińcy nie staną za to przed  najtrudniejszymi zadaniami - podejmą u siebie kolejno Mołdawię i San Marino. Trudno wyobrazić sobie, by któraś z poważnie zamieszanych w walkę o awans ekip pozwoliła sobie na tak głupią utratę punktów w decydującym momencie. Jeżeli ulegniemy Czarnogórze, wylądujemy więc najprawdopodobniej na czwartym miejscu ze stratą dwóch punktów do Anglii i Ukrainy oraz aż pięciu do lidera z Bałkanów. Widać więc, że walka toczy się o naprawdę dużą stawkę.

10 września podejmiemy na wyjeździe San Marino i - jak wskazują wszystkie znaki na niebie i ziemi - bez najmniejszych kłopotów powiększymy dorobek punktowy o trzy oczka. Dużo ważniejsze rzeczy będą działy się jednak w Kijowie, gdzie Ukraina podejmie Anglię. Jeśli Polacy sensacyjnie nie potkną się w Serravalle, przegrana którejś z ekip będzie dla niej oznaczała znaczne ograniczenie szans na awans na MŚ 2014. Czarnogóra będzie tego dnia pauzować, dzięki czemu pozostałe zespoły zrównają się z nią liczbą rozegranych spotkań.

Absolutnie ostateczne rozstrzygnięcia zapadną zaś dopiero w październiku. Jedenastego dnia tegoż miesiąca Ukraina zmierzy się w Charkowie z Polską, a Anglia podejmie na Wembley Czarnogórę. Cztery doby później w Londynie to my staniemy naprzeciw "Synów Albionu", a Ukraina i Czarnogóra powinny bez problemu uporać się z San Marino i Mołdawią (choć warto w tym miejscu nadmienić, że pierwsze spotkanie Czarnogóra-Mołdawia zakończyło się bezbramkowym remisem). Najwięcej punktów mają na ten moment Czarnogórcy, ale na ich koncie widnieje również najwięcej meczów, a w perspektywie podopieczni Zlatko Brnovicia mają jeszcze wyjazdy do Warszawy i Londynu. Polska zajmuje drugie miejsce i jeśli pokona Czarnogórę i San Marino, do październikowych rozstrzygnięć przystąpi z pozycji lidera. Ukraina i Anglia czają się zaś tuż za plecami wymienionych zespołów, a kluczowe spotkania rozegrają na własnym boisku. W grupie H może się zdarzyć praktycznie wszystko, a jesienny maraton powinien być niezwykle emocjonujący i atrakcyjny dla kibiców.

Czy prawdopodobny jest scenariusz, w którym o awans będziemy walczyć w ostatnim meczu na Wembley? Czy do zapewnienia sobie przepustki do Brazylii będziemy potrzebować podobnego rozstrzygnięcia, co w legendarnym 1973 roku? Sprawienie, że ten antyczny już mecz z ery Kazimierza Górskiego przestanie być odmieniany przez wszystkie przypadki przy okazji każdej wizyty biało-czerwonej jedenastki w Londynie byłoby bez wątpienia wspaniałym osiągnięciem. Najlepszym wyjściem jest jednak oczywiście zapewnienie sobie miejsca przynajmniej w barażach już 11 października w Charkowie, bo na Wyspach nie ma chyba osoby, która wyobrażałaby sobie mundial bez drużyny Roya Hodgsona. Absencja "Synów Albionu" w Brazylii byłaby olbrzymią sensacją na skalę światową. Teraz jednak absolutnym priorytetem jest dla Polaków starcie z Czarnogórą, bo na MŚ możemy też awansować wraz z Anglikami. Choć zajmujemy na obecną chwilę pozycję wicelidera, musimy pamiętać, że w trwających eliminacjach nie udało się nam wygrać jeszcze ani jednego spotkania z którymś z bezpośrednich rywali w walce o awans. Czas, by podopieczni Waldemara Fornalika zmazali tę plamę na wizerunku naszych mundialowych aspiracji i wykonali milowy krok w kierunku upragnionego Rio.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #21
Wiadomość wysłana przez: espon w Wrzesień 29, 2014, 18:56:50
Mam wielką nadzieję, że nie będzie powtórki... Liczę też, że nie będzie trzeba walczyć o awans na Wembley! Polacy mają sobie go wywalczyć już wcześniej, bo nigdy nie wiadomo co się wydarzy. Priorytetem jest triumf nad Czarnogórą, gdyż da nam to rzecz jasna trzy punkty i pewność. Z Ukrainą będzie wtedy łatwiej...
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #21
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Wrzesień 30, 2014, 20:28:24
#22 | 30.08.2013

(http://vpx.pl/i/2014/09/28/6.png)
Bez większych zmian w składzie przed Czarnogórą i San Marino

Waldemar Fornalik nie zdecydował się na poważne roszady w składzie reprezentacji Polski przed meczami z Czarnogórą i San Marino. Po przeglądzie kadr, jaki zorganizował w Gdańsku przeciwko Danii, selekcjoner usunął z grona powołanych tych, którzy go zawiedli, i nie uzupełniwszy składu żadnym nowym nazwiskiem (wyłączając Tomasza Kuszczaka, który powrócił do drużyny po krótkiej przerwie) wpisał na listę wybrańców 22 piłkarzy. Oprócz tego "Waldek King" podał do wiadomości dziennikarzy także listę sześciu rezerwowych, którzy pozostaną w pogotowiu, gdyby ktoś z głównej listy doznał kontuzji. Właśnie tam mamy do czynienia z jedyną niespodzianką - po raz pierwszy 50-letni szkoleniowiec w jakikolwiek sposób uwzględnił w swoich planach Łukasza Szukałę. Nazwisko stopera Steauy Bukareszt było w ostatnich miesiącach odmieniane przez wszystkie przypadki w polskich mediach sportowych jako potencjalne antidotum na problemy biało-czerwonej jedenastki z defensywą, ale Fornalik pozostawał niewzruszony. Wciąż selekcjoner daje jednak tylko do zrozumienia, że wie o istnieniu obrońcy, który jeszcze nigdy nie występował z Orzełkiem na piersi.

Do drużyny wraca Bartosz Bereszyński, który wciąż nie może doczekać się debiutu w zespole Fornalika. Z udziału w zgrupowaniu przed spotkaniem z Danią wykluczył młodego obrońcę uraz, ale teraz piłkarz Legii może żywić nadzieję przynajmniej na kilkuminutowy epizod przeciw San Marino, gdyż selekcjoner wypowiada się o 21-latku w samych superlatywach. Poza tym wśród defensorów widzimy stały zestaw, wciąż z zawodzącym ostatnio Damienem Perquisem, a także Marcinem Komorowskim, który niezwykle udanie zastąpił Kamila Glika w czerwcowym meczu z Mołdawią.

W zespole nie mogło zabraknąć Waldemara Soboty, który jest polecany Fornalikowi nawet do podstawowego składu. Skrzydłowy Śląska Wrocław znajduje się w życiowej formie, a przeciwko Danii zaliczył prawdziwe wejście smoka i odmienił ofensywne oblicze polskiego zespołu. Aktualnie finalizowany jest transfer 26-latka do belgijskiego Brugge, niedawnego rywala obecnego klubu Soboty w Lidze Europy (pomocnik strzelił Belgom dwa gole i zanotował dwie asysty, niemal w pojedynkę wyrzucając ich z europejskich pucharów), który ma opiewać na więcej niż dwa miliony euro. Ponownie uznanie w oczach selekcjonera znalazł Piotr Zieliński, który w Gdańsku zadebiutował w pierwszej reprezentacji, a także Mateusz Klich, nowe odkrycie biało-czerwonego środka pola. Zmiennikami Roberta Lewandowskiego w ataku będą zaś Artur Sobiech i Marcin Robak.


Kadra reprezentacji Polski na mecze eliminacji MŚ 2014 z Czarnogórą (6.09, Warszawa) i San Marino (10.09, Serravalle):

Bramkarze

1. Artur Boruc (33 lata, Southampton FC)
12. Wojciech Szczęsny (23 lata, Arsenal FC)
22. Tomasz Kuszczak (31 lat, Brighton & Hove Albion)

Obrońcy
2. Sebastian Boenisch (26 lat, Bayer Leverkursen)
3. Artur Jędrzejczyk (26 lat, FK Krasnodar)
4. Marcin Komorowski (29 lat, Terek Grozny)
14. Jakub Wawrzyniak (30 lat, Legia Warszawa)
15. Kamil Glik (25 lat, Torino FC)
19. Bartosz Bereszyński (21 lat, Legia Warszawa)
24. Damien Perquis (29 lat, Real Betis)

Pomocnicy
5. Waldemar Sobota (26 lat, Śląsk Wrocław)
6. Przemysław Kaźmierczak (31 lat, Śląsk Wrocław)
7. Eugen Polanski (27 lat, TSG 1899 Hoffenheim)
8. Grzegorz Krychowiak (23 lata, Stade Reims)
10. Ludovic Obraniak (29 lat, Girondins Bordeaux)
11. Mateusz Klich (23 lata, PEC Zwolle)
16. Jakub Błaszczykowski (28 lat, Borussia Dortmund)
18. Adrian Mierzejewski (27 lat, Trabzonspor SK)
21. Piotr Zieliński (19 lat, Udinese Calcio)

Napastnicy
9. Robert Lewandowski (25 lat, Borussia Dortmund)
17. Artur Sobiech (23 lata, Hannover 96)
19. Marcin Robak (31 lat, Pogoń Szczecin)
___________________________________________

Lista rezerwowa:
Łukasz Fabiański (28 lat, Arsenal FC)
Jakub Rzeźniczak (27 lat, Legia Warszawa)
Łukasz Szukała (29 lat, Steaua Bukareszt)
Mateusz Możdżeń (22 lata, Lech Poznań)
Dominik Furman (21 lat, Legia Warszawa)
Jakub Kosecki (23 lata, Legia Warszawa)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #22
Wiadomość wysłana przez: Bartekeuro w Październik 01, 2014, 00:01:06
Przed naszą kadrą decydujące mecze. 6 pkt w najbliższych spotkaniach powinno załatwić sprawę.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #23
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Październik 04, 2014, 15:13:09
#23 | 01.09.2013

(http://vpx.pl/i/2014/09/28/3.png)
Rok "Waldka Kinga" - w jakim kierunku zmierza reprezentacja?

Jutrzejszy dzień to nie tylko początek nowego roku szkolnego - w poniedziałek 2 września 2013 roku rozpocznie się zgrupowanie piłkarskiej reprezentacji Polski przed meczami z Czarnogórą i San Marino, niezwykle ważnymi dla biało-czerwonych w kontekście awansu na Mistrzostwa Świata 2014. Kadrowicze zamieszkają w Warce, a nie - jak do tej pory - w hotelu Hyatt w centrum Warszawy. Tak zdecydował selekcjoner Waldemar Fornalik, uznając, iż tym razem jego piłkarzom najbardziej przyda się spokój i cisza. 50-latek piastuje swoje stanowisko już od ponad roku. Jak w tym czasie zmieniła się reprezentacja Polski i jaka rysuje się przed nią przyszłość?

Fornalik obejmował drużynę narodową w bardzo trudnym momencie, zaraz po zakończonych klęską finałach Euro 2012. Trener z Chorzowa zastał w nowym miejscu pracy przekłuty balon i grobowe nastroje, a słowa jego poprzednika, Franciszka Smudy, który twierdził, iż zostawia po sobie zespół gotowy z miejsca walczyć o awans na mundial, miały niewiele wspólnego z rzeczywistością. Popularny "Waldek King" zaczął koszmarnie, gdy w Tallinnie ulegliśmy w sparingu przeciętnej Estonii, ale z czasem solidnie podreperował swój bilans. Z pewnością 50-latek ma dużo lepszy wizerunek w mediach i przede wszystkim wśród kibiców od swojego niefortunnego momentami poprzednika, który ewidentnie nie potrafił korzystnie zaprezentować swojej osoby przed kamerą czy mikrofonem, łamaną polszczyzną opowiadając o planach przygotowań drużyny na mecz ze Związkiem Radzieckim. Fornalik to trener o wiele bardziej reprezentacyjny i mniej konfliktowy - wystarczy wspomnieć, że podstawowym bramkarzem jego drużyny jest dziś śmiertelnie skłócony ze Smudą Artur Boruc.

"Waldek King" porwał się na trudne zadanie i krok po kroku przeprowadza w reprezentacji Polski systematyczną ewolucję. Po odkryciach meczu z Danią wśród powołanych na zbliżające się starcia z Czarnogórą i San Marino znalazło się tylko dziewięciu piłkarzy, którzy byli na Euro 2012. Gruntownie przemeblowana została niemal każda formacja. Odkrycia Fornalika to choćby Grzegorz Krychowiak czy ostatnio Mateusz Klich, selekcjoner odważniej postawił też na Kamila Glika czy z zaskakująco dobrym efektem odkurzył dla kadry wiekowego Przemysława Kaźmierczaka. Praktycznie jedynie wśród napastników utrzymał się smudowy status quo - wciąż niezagrożoną pozycją cieszy się Robert Lewandowski (inna sprawa, że by ten stan rzeczy uległ zmianie w najbliższych kilku latach, potrzebna byłaby chyba jakaś absolutna katastrofa), który zwłaszcza ostatnio strzela w biało-czerwonych barwach jak chyba nigdy dotąd. Przemeblowanie składu tak odważnie nazywane jest sukcesem obecnego selekcjonera, gdyż do tej pory "Waldka Kinga" bronią wyniki. Drużyna gra nieźle, strzela sporo bramek i dostarcza kibicom emocji. Nasza adrużyna w trwających eliminacjach jeszcze nie przegrała, a w ogóle ostatni raz uznała wyższość rywala w listopadzie ubiegłego roku (towarzyskie 1:3 z Urugwajem w Gdańsku). Mimo że na pozycji wicelidera grupy eliminacyjnej pozostajemy w poważnej grze o mundial, w ocenie pracy selekcjonera nie brakuje krytyki. Fornalikowi wypomina się przede wszystkim słaby charakter i podatność na wpływy, a jego zespołowi, że jeszcze nie wygrał z żadnym z bezpośrednich rywali do awansu - Czarnogórą, Anglią ani Ukrainą - i generalnie fakt, iż od pięciu lat nie pokonaliśmy w meczu o stawkę żadnego poważnego przeciwnika. Cóż, selekcjonerowi nadarza się idealna okazja, by zamknąć usta malkontentom - w najbliższym czasie w ciągu półtora miesiąca zmierzymy się ze wszystkimi możnymi grupy H i przekonamy się, czy zasługujemy na wypełnienie celu postawionego przed "Waldkiem Kingiem": awansu na wymarzone MŚ, na których nie było nas od 2006 roku.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #23
Wiadomość wysłana przez: hose444 w Październik 04, 2014, 15:38:40
Rzetelnie prowadzisz tą karierę, powoli, ale solidnie. Ja ze swojej strony czekam na jakąś rewolucję, bo jak wiesz wolę trochę fantazji w karierach.   Fornalik? To już kurde było. Ale okej, nie czepiam już się  :P Opowiadanie na dobrym poziomie, tak trzymaj.  :)
Ej, nie czepiaj się Franka... Związek Radziecki, Jugosławia - każdy się może pomylić  ;D
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #24
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Październik 08, 2014, 22:30:02
Ja ze swojej strony czekam na jakąś rewolucję, bo jak wiesz wolę trochę fantazji w karierach. Fornalik? To już kurde było.
OK, Tobie odpowiada fantazja i takie pomysły wprowadzasz u siebie, a ja mam kompletnie inne spojrzenie na to. Żebym "poczuł" opowiadanie, musi być ono bardzo mocno osadzone w rzeczywistości. Widzę, że większości czytelników odpowiada bardziej to pierwsze nastawienie. Po stopniu zainteresowania moją karierą i przy tym mojej wytrwałości można dostrzec jednak, że piszę głównie dla własnej frajdy. Niemniej jest już sporo różnic z koncepcją Fornalika, a po ewentualnym awansie na mundial będzie już przecież całkowicie inaczej niż w realu.


#24 | 02.09.2013

(http://vpx.pl/i/2014/09/28/8.png)
Kadrowicze już w Warce, dwie zmiany w składzie

Piłkarze powołani do reprezentacji Polski na mecze eliminacji Mistrzostw Świata 2014 zjawili się dziś w Warce, gdzie przez najbliższy tydzień potrwa zgrupowanie drużyny Waldemara Fornalika. Selekcjoner przeprowadził odprawę, a także krótko osobiście porozmawiał z każdym zawodnikiem. Chciałoby się powiedzieć, że biało-czerwoni stawili się w hotelu Sielanka nad  Pilicą w komplecie, ale niestety minęłoby się to z faktami. Artur Sobiech z Hannoveru 96 w weekend doznał kontuzji w meczu Bundesligi, a Damien Perquis występując dla Realu Betis w hiszpańskiej Primera Division. Fornalik zdecydował się na powołanie w miejsce rekonwalescentów tylko jednego piłkarza i na zgrupowaniu jeszcze po południu zjawił się uwzględniony na liście rezerwowej Jakub Rzeźniczak z warszawskiej Legii. Tym samym jedynymi napastnikami w składzie pozostaną Robert Lewandowski i Marcin Robak, bo Jakub Kosecki, którego wezwanie rozważał selekcjoner, również nie jest w stu procentach zdolny do gry.

Polacy odbyli dziś pierwszy trening, który został otwarty dla mediów. Dziennikarze przyglądali się, jak zmęczeni długimi podróżami zawodnicy truchtają i wymieniają spokojne podania. Na zajęciach panowała świetna atmosfera - wyraźnie widać, że niezłe wyniki z ostatnich miesięcy wniosły wiele pozytywnej energii do zespołu, który rozpoczyna mozolny proces odzyskiwania zaufania kibiców po zakończonym klęską Euro 2012. Z kadrowiczami spotkał się także Marcin Wasilewski, jeszcze rok temu jeden z absolutnych liderów reprezentacji, dziś poszukujący klubu bezrobotny. Można mieć nadzieję, że rozmowy ze znanym z charyzmy i zaangażowania "Wasylem" pomogą naszym graczom mentalnie przygotować się do meczu z Czarnogórą.

Zespół Waldemara Fornalika opuści Warkę w czwartek 5 września i przemieści się do Warszawy, gdzie zamieszka w doskonale znanym sobie hotelu Hyatt i odbędzie oficjalny trening na Stadionie Narodowym. Dzień później odbędzie się arcyważne spotkanie na szczycie grupy H eliminacji do mundialu w Brazylii.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #25
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Październik 10, 2014, 20:15:55
No, to mamy 25 postów. Chyba od dwóch lat nie udało mi się pociągnąć tak długo, choć tym razem moich postów jest chyba więcej niż komentarzy. :P


#25 | 03.09.2013

(http://vpx.pl/i/2014/09/29/10.png)
Sobota: szczęśliwy nowy nabytek Brugii wskoczy do pierwszej jedenastki?

Reprezentanci Polski dwa razy dziennie zawzięcie szlifują formę przed spotkaniem z Czarnogórą. Choć selekcjoner Waldemar Fornalik rzadko pozwala dziennikarzom podejrzeć choć pół godziny treningu biało-czerwonych, to ze strzępów informacji docierających do opinii publicznej wyraźnie wynika, iż na zajęciach fantastycznie spisuje się Waldemar Sobota, a trener poważnie zastanawia się nad wystawieniem go w piątek w wyjściowym składzie.

26-letni skrzydłowy przeżywa ostatnio najlepszy czas w dotychczasowej karierze piłkarskiej. Latem pochodzący z Kluczborka zawodnik niemal w pojedynkę wprowadził Śląsk Wrocław do IV rundy eliminacji Ligi Europy, a po zimnym prysznicu, jakim były kompromitujące rozmiary porażki wrocławian z Sevillą (1:4 i 0:5), za nieco ponad milion euro przeniósł się do Belgii, gdzie zasilił szeregi Clubu Brugge. Co ciekawe, nowy klub Soboty z pewnością nie ma na razie najlepszych związanych z nim wspomnień - gdy na przełomie lipca i sierpnia Śląsk wyrzucał Belgów z pucharów, Sobota odegrał w dwumeczu absolutnie pierwszoplanową rolę, strzelając dwie bramki i zaliczając asystę. Teraz za zadanie skrzydłowy stawia sobie zaistnienie w reprezentacji Polski. Do tej pory występy 26-latka w narodowych barwach ograniczały się raczej do epizodów lub spotkań poza oficjalnymi terminami FIFA, ale po wejściu na wyższy poziom wychowanek MKS Kluczbork staje przed szansą na wywalczenie sobie pewniejszego miejsca wśród biało-czerwonych. W niedawnym sparingu z Danią Sobota - jak to ma często miejsce w ostatnim czasie - brylował. Wprowadzony na boisko po zmianie stron rozruszał polską ofensywę w dniu słabszej dyspozycji Roberta Lewandowskiego i zaliczył błyskotliwą asystę po kilkudziesięciometrowym rajdzie i oszukaniu trzech rywali. Czy teraz nadchodzi czas na większy wymiar czasowy w spotkaniu o większą stawkę?

Z ustaleń dziennikarzy wynika, że Fornalik na pozycji lewoskrzydłowego waha się pomiędzy Sobotą a Adrianem Mierzejewskim. Ten pierwszy zawodnik z pewnością znajduje się w o niebo lepszej dyspozycji, a popularny "Mierzej" mocno zawiódł przeciwko Danii i opuścił plac gry w przerwie. Z drugiej strony jednak to pomocnikowi Trabzonsporu zawdzięczamy w tych eliminacjach o wiele więcej (gol choćby w pierwszym meczu z Czarnogórą) i jest on lepiej zgrany z Ludovicem Obraniakiem, Jakubem Błaszczykowskim czy Lewandowskim. Prawdopodobnie selekcjoner reprezentacji Polski będzie do ostatniej chwili zwlekał z decyzją, kogo pośle w bój od pierwszej minuty. W najgorszym razie Sobota wyląduje na ławce i zostanie wpuszczony na boisko w drugiej połowie celem rozruszania gry, ale wydaje się, że jeśli znacząco nie obniży lotów w Belgii, na dłużej zagości w kadrze narodowej i będzie powoli piął się w górę w hierarchii pomocników.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #25
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Październik 15, 2014, 18:11:03
#26 | 05.09.2013

(http://vpx.pl/i/2014/10/04/13.png)
Fornalik ostrożny, Brnović z respektem do rywala - jutro mecz Polska - Czarnogóra

Kluczowy dla układu tabeli grupy H eliminacji MŚ 2014 mecz Polska - Czarnogóra odbędzie się już jutro. Stadion Narodowy jest gotowy do przyjęcia piłkarzy obu zespołów, których selekcjonerzy wzięli dziś udział w oficjalnej konferencji prasowej. Zarówno Waldemar Fornalik, jak i Branko Brnović z szacunkiem wypowiadali się o swoich przeciwnikach, ale jednocześnie dali do zrozumienia, że liczy się dla nich tylko zwycięstwo. - Wiemy, że musimy dzisiaj wygrać, by nie musieć oglądać się na rywali i mieć sprawę awansu w swoich rękach. To ostatni w tych eliminacjach mecz u siebie i tu, na Stadionie Narodowym, chcemy wreszcie zanotować ważne i znaczące zwycięstwo, choć naszym rywalem będzie przecież lider grupy. Nasze pierwsze starcie było niezwykle ciężkie i mam do Czarnogóry bardzo dużo szacunku - powiedział selekcjoner reprezentacji Polski, wspominając zakończone remisem 2:2 spotkanie sprzed roku. W Podgoricy było chwilami bardzo gorąco - kibice gospodarzy petardą ogłuszyli broniącego dostępu do polskiej bramki Przemysława Tytonia, a Ludovic Obraniak wyleciał z boiska z czerwoną kartką. Wielu było zdania, że należał się nam walkower, ale dziś nie będzie to miało najmniejszego znaczenia. W Warszawie pojawi się zaledwie kilkudziesięciu fanów z Bałkanów, gdyż Czarnogóra jest bardzo małym i zarazem biednym państwem. Selekcjoner naszych rywali jest jednak przekonany, że jego podopieczni przybliżą się jutro do awansu na pierwszy w historii mundial i twierdzi, że nie zadowoli go nawet remis. - Polska jest chyba najmocniejszą sportowo ekipą w tej grupie. Mówiłem to już zaraz po Euro 2012 i zdania nie zmieniam. Drużyna naszych rywali jest ostatnio w niezłej formie, bo trenerowi Fornalikowi udaje się optymalnie wykorzystać Roberta Lewandowskiego, który jest w mojej opinii jednym z najlepszych napastników świata. Wiemy, że będzie bardzo ciężko, Warszawa to jeden z najtrudniejszych terenów w stawce, ale nie udało się wam tu pokonać Anglii ani Ukrainy i mogę obiecać, że my również tanio skóry nie sprzedamy. Nawet osłabieni absencją kilku kluczowych graczy będziemy mocno chcieli wygrać, bo wyjątkowo dobrze czujemy się na pozycji lidera. Mecz z Ukrainą wymazaliśmy z pamięci i skupiamy się tylko na tym, co tu i teraz. Mieliśmy bardzo nieudany dzień (domowe 1:3 - przyp. red.), ale przecież wcześniej pokonaliśmy rywali w Kijowie. Wciąż jesteśmy mocnym zespołem, do kolekcji w tych kwalifikacjach brakuje nam tylko pokonania Polaków - skwitował Branko Brnović. Na Stadionie Narodowym w szeregach gości zabraknie choćby zawieszonego za kartki Vladimira Volkova, podstawowego lewego obrońcy, a tylko na ławce usiądzie Stevan Jovetić, obok Mirko Vucinicia najgroźniejszy snajper naszych przeciwników. Letni nabytek Manchesteru City narzeka na kontuzję i pojawi się na placu gry tylko w ostateczności. Wciąż jednak Czarnogóra będzie dysponowała kilkoma naprawdę niezłymi piłkarzami, występującymi w takich klubach jak Lille OSC czy Juventus. Nie zabraknie jednak również zawodników ze zdecydowanie mniej renomowanych punktów na futbolowej mapie - na lewym skrzydle pojedynki z Arturem Jędrzejczykiem ma toczyć Milos Krkotić z mołdawskiej Dacii Kiszyniów, a Jakuba Błaszczykowskiego będzie starał się powstrzymać Vladimir Bożović z występującej w drugiej lidze rosyjskiej Mordowii Sarańsk. Dysponujemy silniejszym składem od Czarnogóry, ale naszym rywalom udało się już pokonać w tych eliminacjach Ukrainę i Anglię, kiedy my zdobyliśmy w starciach z tymi rywalami do tej pory zaledwie punkt. Jutro wszyscy polscy kibice będą oczekiwać od biało-czerwonych swego rodzaju przełamania - po raz ostatni w meczu o stawkę pokonaliśmy jakikolwiek zespół z czołowej setki rankingu FIFA... w październiku 2008. Piękną bramkę zdobył wówczas młody wciąż Paweł Brożek, a z ławki rezerwowych polski triumf obserwował Leo Beenhakker. Choć później aż do Euro 2012 rozgrywaliśmy tylko sparingi, fakt ten mocno niepokoi kibiców znad Wisły i psuje nieco niezłą ostatnimi czasy atmosferę wokół kadry. Nie ma lepszego rozwiązania tego problemu od pewnego zwycięstwa nad Czarnogórą - mocną, choć nieobliczalną i osłabioną drużyną na dorobku.

W jakim składzie przystąpimy do jutrzejszego starcia? Z obserwacji otwartych dla mediów fragmentów treningów zespołu Fornalika wynika, że sam selekcjoner nie do końca wie jeszcze, kogo pośle jutro w bój. Oczywiście trzon zespołu nie zostanie naruszony, a obsada pewnych pozycji nie podlega dyskusji, lecz na 24 godziny przed pierwszym gwizdkiem nie mamy pewności, jakich piłkarzy ujrzymy przede wszystkim w środku pola. Tuż przed linią defensywy trener waha się pomiędzy Przemysławem Kaźmierczakiem a Eugenem Polanskim. Nie zdecydował się także, kto z trójki Sobota - Mierzejewski - Obraniak rozpocznie spotkanie na ławce. Wiemy jednak choćby, że udanym występem z Danią na ponowną szansę w spotkaniu o stawkę zapracował Sebastian Boenisch, w bramce ponownie ujrzymy gdańskiego bohatera Artura Boruca, a parę stoperów stworzą udanie rozumiejący się Grzegorz Krychowiak i Kamil Glik. Ciekawie będą prezentować się pojedynki tego ostatniego z największą gwiazdą rywali, Mirko Vuciniciem. Obaj piłkarze przyjaźnią się mimo gry dla turyńskich rywali zza miedzy, Torino i Juventusu, a jutro nie po raz pierwszy staną przeciwko sobie. Mamy głęboką nadzieję, że zwycięsko z tego starcia w ostatecznym rozrachunku wyjdzie Polak.

Przewidywany skład reprezentacji Polski na spotkanie z Czarnogórą:
Artur Boruc - Artur Jędrzejczyk, Kamil Glik, Grzegorz Krychowiak, Sebastian Boenisch - Mateusz Klich, Przemysław Kaźmierczak - Jakub Błaszczykowski, Ludovic Obraniak, Adrian Mierzejewski/Waldemar Sobota - Robert Lewandowski.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #26
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Październik 26, 2014, 19:39:08
Kariera na razie zawieszona. Nie mam kompletnie czasu na pisanie, choć kilka nieopublikowanych postów w notatniku jeszcze zostało. Myślę jednak, że jeszcze do tego wrócę, więc co najwyżej archiwum. :)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #26
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Listopad 29, 2014, 23:47:51
#27 | 06.09.2013

(http://vpx.pl/i/2014/10/10/25.png)
Wspaniały mecz i triumf biało-czerwonych na Narodowym!

Na taki mecz wszyscy kibice w naszym kraju czekali od bardzo, bardzo dawna. Dziś wieczorem po raz pierwszy od niemal pięciu lat reprezentacji Polski udało się pokonać drużynę z pierwszej setki rankingu FIFA w spotkaniu o stawkę. W Warszawie w pięknym stylu, po koncercie gry Roberta Lewandowskiego, wygraliśmy 3:1 z Czarnogórą i przesunęliśmy się na pozycję lidera grupy H eliminacji Mistrzostw Świata 2014. Jesteśmy już bardzo blisko upragnionego awansu na mundial w Brazylii!

Kadra Waldemara Fornalika już od dłuższego osiągała w miarę zadowalające wyniki, jednak w bieżących kwalifikacjach nie udało się jej jeszcze pokonać żadnego z głównych rywali w walce o bilet do Rio - Anglii, Ukrainy ani Czarnogóry. Dziś podejmowaliśmy ten ostatni zespół i aby nie komplikować sobie sytuacji w tabeli (w październiku czekają nas wyjazdy do Charkowa i Londynu), zwyczajnie musieliśmy wyszarpać podopiecznym Branko Brnovicia trzy punkty. Udało się dzięki znakomitej grze całego zespołu, który był dziś praktycznie pozbawiony słabych punktów.

Od samego początku widać było, że Polakom niezwykle zależy dziś na korzystnym wyniku. Z miejsca agresywnie rzuciliśmy się na Czarnogórców, którzy osłabieni absencją kilku piłkarzy nie sprawiali wrażenia pewnych siebie. W role rozgrywających wcielali się Mateusz Klich i Ludovic Obraniak, a bramki od pierwszych minut szukał Lewandowski. Bliscy gola po raz pierwszy byliśmy w 11. minucie, gdy ten drugi zawodnik uderzył z pierwszej piłki po podaniu "Lewego" a Mladen Bożović ledwo poradził sobie ze sparowaniem tego strzału na rzut rożny. Później próbowaliśmy jeszcze kilkukrotnie, ale za każdym razem albo piłka wędrowała nad poprzeczką, albo gości ratował golkiper. Czarnogóra próbowała wyprowadzać kontry, ale jej jedynymi osiągnięciami pozostawały nieudane kornery.

W 28. minucie Stadion Narodowy eksplodował z radości, gdy wspaniałą akcją indywidualną popisał się Robert Lewandowski. Napastnik Borussii Dortmund obrócił się z piłką, sprytnie minął Dżudovicia i Boskovicia, po czym potężnie uderzył nad rękami Bożovicia. To był już ósmy gol "Lewego" w 2014 roku w biało-czerwonych barwach! Co ciekawe, po zdobyciu upragnionego prowadzenia nie cofnęliśmy się do defensywy, a wciąż naciskaliśmy na czarnogórskie pole karne. Znakomite zawody rozgrywał Obraniak, a wspaniale spisywała się również nasza obrona. Do przerwy utrzymał się jednak wynik 1:0, który nie oddawał w pełni przewagi, jaką mieliśmy nad gośćmi. W pierwszych 45 minutach oddaliśmy na bramkę Bożovicia aż trzynaście strzałów!

Mimo że Branko Brnović zdecydował się na dokonanie dwóch zmian w składzie, obraz gry nie uległ znaczącej zmianie. Już w 54. minucie Polacy wyprowadzili wspaniałą kontrę i efektownie podwyższyli swoje prowadzenie za sprawą Mateusza Klicha. Rozgrywający swój czwarty mecz w reprezentacji Polski pomocnik wymienił piłkę z Lewandowskim i popisał się fenomenalnym, technicznym uderzeniem zza pola karnego w okienko bramki Bożovicia. Wciąż graliśmy jak nabuzowani, nie pozwalając Czarnogórze na stworzenie najmniejszego zagrożenia w polu karnym bezczynnego Artura Boruca. Światowej klasy napastnik, jakim bez wątpienia jest Mirko Vucinić, nie miał dziś w Warszawie nic do powiedzenia w starciach z turyńskim rywalem zza miedzy, Kamilem Glikiem, a na nic nie zdało się też ryzykowne z uwagi na niedoleczony uraz wpuszczenie na plac gry Stevana Joveticia.

Kilka minut po podwyższeniu prowadzenia ponownie znakomitymi umiejętnościami popisał się rozgrywający najlepszy chyba mecz z Orzełkiem na piersi Lewandowski. Polski snajper minął dwóch rywali, zszedł z lewej strony do środka i z wysokości linii pola karnego oddał bardzo mocny strzał na bramkę Bożovicia, jednak nieznacznie się pomylił. Co się odwlecze, to jednak nie uciecze - w 67. minucie świetną akcję prawą flanką przeprowadził niewidoczny do tej pory kapitan biało-czerwonych, Kuba Błaszczykowski, który po oszukaniu Basy i Savicia płasko dograł na szósty metr do pozostawionego bez opieki "Lewego", który skompromitowałby się, nie wykorzystując takiej okazji. Prowadziliśmy więc już trzema golami, z trybun niosły się głośne okrzyki euforii, a Czarnogórcy wydawali się zamroczeni ciosami, jakie otrzymali przez ostatnie 20 minut.

Na kilkanaście minut przed końcem wynik był już praktycznie sprawą przesądzoną, a Waldemar Fornalik dokonał kilku roszad w składzie, wprowadzając na boisko Marcina Komorowskiego i Eugena Polanskiego, a przesuwając na pozycję defensywnego pomocnika Grzegorza Krychowiaka. W tym momencie gra reprezentacji Polski straciła na płynności, a goście przejęli inicjatywę. W 83. minucie drugą żółtą kartką został ukarany znakomicie grający do tej pory Mateusz Klich i bardzo zmęczeni Polacy w samej końcówce popełnili kilka kardynalnych błędów w obronie, za co zostaliśmy ukarani przez Branko Boskovicia, który skorzystał na nieporozumieniu polskich zawodników w polu karnym i umieścił piłkę w siatce po dośrodkowaniu Elsada Zveroticia. Chwilę później ten sam zawodnik mógł trafić na 3:2, ale po znakomitej interwencji Boruca sędzia Jonas Eriksson zakończył spotkanie. Pewnie zwyciężyliśmy groźną Czarnogórę, jednak goście wyraźnie byli dzisiaj bez formy i sił witalnych. Ogólnie rzecz biorąc, podopieczni Branko Brnovicia zdają się powtarzać scenariusz z eliminacji Euro 2012 - po znakomitym początku kampanii mocno spuszczają z tonu w końcowej fazie i rozpoczynają marsz w dół tabeli.


Eliminacje MŚ 2014 | 06.09.13 | Stadion Narodowy, Warszawa

(http://vpx.pl/i/2014/06/29/polc9046.png) Polska 3:1 Czarnogóra (http://vpx.pl/i/2014/10/08/mgo2.png)
Lewandowski 28', 67'; Klich 54' - Bosković 85'


(http://vpx.pl/i/2014/06/29/z.png) Klich
(http://vpx.pl/i/2014/06/29/cz.png) Klich

Polska: A. Boruc - A. Jędrzejczyk, K. Glik, G. Krychowiak, S. Boenisch - M. Klich, P. Kaźmierczak (76' M. Komorowski) - J. Błaszczykowski, L. Obraniak (70' E. Polanski), A. Mierzejewski (86' W. Sobota) - R. Lewandowski;
Czarnogóra: M. Bożović - S. Savić, M. Dżudović (46' S. Vukcević), M. Basa, V. Bożović - E. Zverotić, M. Bakić (46' M. Novaković), B. Bosković, M. Krkotić (63' S. Jovetić) - M. Vucinić, D. Demjanović.


Galeria (kliknij, aby powiększyć)

(http://vpx.pl/i/2014/10/10/19.th.png) (http://vpx.pl/image/Yg7b) (http://vpx.pl/i/2014/10/10/21.th.png) (http://vpx.pl/image/Yg7X) (http://vpx.pl/i/2014/10/10/16.th.png) (http://vpx.pl/image/Yg7C) (http://vpx.pl/i/2014/10/10/22b8f63.th.png) (http://vpx.pl/image/Yg7z) (http://vpx.pl/i/2014/10/10/20.th.png) (http://vpx.pl/image/Yg7Z)
(http://vpx.pl/i/2014/10/10/23.th.png) (http://vpx.pl/image/Yg7Y) (http://vpx.pl/i/2014/10/10/14.th.png) (http://vpx.pl/image/Yg7a) (http://vpx.pl/i/2014/10/10/17.th.png) (http://vpx.pl/image/Yg7k) (http://vpx.pl/i/2014/10/10/15.th.png) (http://vpx.pl/image/Yg7d) (http://vpx.pl/i/2014/10/10/18.th.png) (http://vpx.pl/image/Yg75)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron - droga do Rio #27
Wiadomość wysłana przez: thekrzychu w Grudzień 02, 2014, 11:27:15
No i o to chodziło. Plan wykonany w 100%, bo należało wygrać z liderem naszej grupy. Cieszy dobra dyspozycja Lewandowskiego i kolejne udane zawody naszej defensywy. Szczerze powiedziawszy to typowałem remis  :P
Tytuł: Odp: Polska by kmiron - droga do Rio #27
Wiadomość wysłana przez: barthez w Grudzień 02, 2014, 12:17:59
Miło znów mieć zawiesić na czymś oko ;)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron - droga do Rio #27
Wiadomość wysłana przez: hose444 w Grudzień 02, 2014, 13:34:37
Miło znów mieć zawiesić na czymś oko ;)
a Ty kolego kiedy wracasz do jakiejś kariery, oczywiście reprezentacją?  :)
Sorry za off-top.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron - droga do Rio #27
Wiadomość wysłana przez: PrezesRady w Grudzień 02, 2014, 17:16:28
Bardzo ważne zwycięstwo w najbardziej odpowiednim momencie. Ważne, żeby w pozostałych meczach nie zaprzepaścić tej wiktorii.

P.S. Gdzie tabelka? Zawsze była.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron - droga do Rio #28
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Grudzień 03, 2014, 22:46:55
Miło znów mieć zawiesić na czymś oko ;)
Wow, nie spodziewałem się, że tu jeszcze wchodzisz. Teraz to moja "misja Brazylia", aż łezka się w oku kręci. :)

#28 | 07.09.2013

(http://vpx.pl/i/2014/11/28/28.png)
Podsumowanie wydarzeń w grupie H. Słaba Anglia, Polska nowym liderem!

Przed rozpoczęciem spotkania Polska-Czarnogóra wiadomo było, że w przypadku zwycięstwa biało-czerwoni obejmą prowadzenie w grupie H eliminacji do Mistrzostw Świata 2014. Goście wyjechali z Warszawy z pustymi rękami po przegranej 1:3 i spadli aż o trzy miejsca, lądując na czwartej lokacie, a podopieczni Waldemara Fornalika po raz pierwszy w trwającej kampanii przesunęli się na pierwszą pozycję w tabeli. Wspaniała forma Roberta Lewandowskiego dała nam dziś czwarte zwycięstwo w kwalifikacjach, po raz pierwszy odniesione nad którymś z bezpośrednich rywali do awansu, a trzy punkty na swoje konta zapisały także Anglia i Ukraina - dziś, obok Polski, z pewnością najsilniejsze zespoły w stawce. "Lwy Albionu", po wylosowaniu grupy uważane za głównego faworyta do końcowego triumfu, bez względu na końcowe rozstrzygnięcia z pewnością nie zaliczą tych eliminacji do udanych. Wczoraj ekipa Roya Hodgsona niemiłosiernie męczyła się na Wembley w meczu z Mołdawią i zwyciężyła reprezentację najbiedniejszego kraju Europy zaledwie 1:0. Wyspiarzy uratowała celna główka wiekowego Rickiego Lamberta z Southampton, ale kibice w Londynie po ostatnim gwizdku pożegnali swoich ulubieńców przeciągłymi gwizdami. Anglia zajmuje drugie miejsce ze stratą punktu do Polski, a tuż za jej plecami czai się rosnąca w siłę z miesiąca na miesiąc Ukraina (również 14 oczek), gromiąca wczoraj 9:0 San Marino. Na czwartej pozycji Czarnogóra (14 punktów), drużyna, która drastycznie pogorszyła swoje położenie po porażce na Stadionie Narodowym. Przez całe eliminacje podopieczni Branko Brnovicia byli zbyt chimeryczni i dziś ich szanse na awans są już iluzoryczne. Imponujące zwycięstwa z Anglią i Ukrainą potrafili zniweczyć bezsensownym remisem w Kiszyniowie, a w starciach z Polską zdobyli w sumie zaledwie punkt. W przypadku tego zespołu mamy do czynienia z podobnym schematem, jaki towarzyszył mu już w kwalifikacjach do dwóch ostatnich wielkich imprez - MŚ 2010 i Euro 2012: znakomity start i coraz większa zadyszka wraz z czasem trwania kampanii. Ostatnim razem udało się dotrzeć do baraży, ale tym razem nie daje się Czarnogórze na to zbyt wielkich szans - ma w zanadrzu wyjazd na Wembley, a także jeden mecz rozegrany więcej od trójki zespołów przed sobą (i znacznie gorszy bilans bramkowy).

W najbliższej serii gier, która odbędzie się już w środę, Polska podejmie San Marino i najprawdopodobniej pewnie zapisze na swoje konto kolejne trzy punkty. Będziemy w znakomitej sytuacji wyjściowej przed decydującymi starciami w Charkowie i Londynie. Terminarz z pewnością nie jest jednak naszym atutem, bo zarówno Ukraina, jak i Anglia, choć również czekają je starcie ze sobą i z biało-czerwonymi (a Brytyjczyków na dodatek również z Czarnogórą), nie grają obu na wyjazdach i na dodatek w odstępie czterech dni. Bardzo duże znaczenie będzie miało zaplanowane na najbliższy wtorek spotkanie w Kijowie, gdzie spotkają się właśnie nasi najgroźniejsi rywale do awansu. Polakom najbardziej na rękę byłby remis, gdyż nasza przewaga nad oboma zespołami wynosiłaby wówczas aż trzy "oczka" i przed morderczym październikiem spoglądalibyśmy na Anglików i Ukraińców z dużo wygodniejszej pozycji niż obecnie.

(http://vpx.pl/i/2014/11/28/tabelapo.png)

(http://vpx.pl/i/2014/07/12/787.png) Polska 3:1 Czarnogóra (http://vpx.pl/i/2014/07/12/62002127.png)
Lewandowski 28', 57'; Klich 54' - Bosković 85'


(http://vpx.pl/i/2014/07/12/765.png) Anglia 1:0 Mołdawia (http://vpx.pl/i/2014/07/12/783.png)
Lambert 27'


(http://vpx.pl/i/2014/07/12/800.png) Ukraina 9:0 San Marino (http://vpx.pl/i/2014/07/12/792.png)
Dević 11', 17', 19', 88';  Bezus 65', Chaczeridi 68', Jarmołenko 71', Edmar 75', Krawczenko 90'
Tytuł: Odp: Polska by kmiron - droga do Rio #28
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Grudzień 05, 2014, 18:06:16
#29 | 08.09.2013

(http://vpx.pl/i/2014/12/03/2415ac.png)
Przed wylotem do Serravalle - znakomite nastroje w zespole

Atmosfera wokół reprezentacji Polski nie była tak dobra aż od Euro 2012 i ogólnonarodowej mobilizacji przed decydującym spotkaniem z Czechami. Kibice i media dostrzegają postęp, jaki kadra poczyniła pod wodzą Waldemara Fornalika, a za sprawą awansu na pozycję lidera grupy H w Polsce z powrotem zapanowała moda na kibicowanie naszym piłkarzom. Choć selekcjoner wybrał na bazę podczas wrześniowego zgrupowania oddaloną o 50 kilometrów od Warszawy Warkę, jego zawodnicy w hotelu i na treningu z pewnością nie mogą narzekać na brak zainteresowania ze strony mediów i kibiców. Największą popularnością cieszy się oczywiście Robert Lewandowski, lider klasyfikacji strzelców w grupie H i jeden z najpoważniejszych kandydatów do Złotej Piłki za rok 2013, ale dziś, w panującej sielance, wręcz uwielbia się wszystkich kadrowiczów. Przeciw Czarnogórze wreszcie oczekiwania spełnił Sebastian Boenisch, który ograniczył nieco swoje ofensywne zapędy i był bardzo pewnym punktem biało-czerwonej defensywy. Pozytywne wrażenie pozostawił też nasz kryzysowy duet stoperów, sklecony w potrzebie z Kamila Glika i nominalnego defensywnego pomocnika, Grzegorza Krychowiaka. Wciąż błyszczy na prawym skrzydle Kuba Błaszczykowski, swoje miejsce finalnie odnalazł też krytykowany Ludovic Obraniak. To wszystko składa się na bardzo dobrą atmosferę w drużynie. Coraz mniejsze role odgrywają podziały na grupki, które stwarzały problemy z wzajemnym zrozumieniem także i na boisku. Można powiedzieć, że momentem przełomowym okazał się doliczony czas gry towarzyskiego spotkania z Irlandią w lutym tego roku - kiedy Lewandowski skutecznie wykonanym rzutem karnym rzutem na taśmę zapewnił nam zwycięstwo, w ramiona padł mu Błaszczykowski, z którym nasz snajper od dawna nie ma najlepszych relacji także w Borussii Dortmund. Przedwczoraj po ostatnim gwizdku sędziego Jonasa Erikssona nasi piłkarze podeszli do kibiców objęci, całym zespołem, od Obraniaka po charyzmatycznego Artura Boruca. Ci mężczyźni, tak odmienni, tak zróżnicowani między sobą, wydają się finalnie odnajdywać wspólny język, a dobre wyniki z pewnością im w tym nie przeszkadzają.
Jutro nasi piłkarze wylecą do Serravalle, gdzie we wtorek o 20:45 podejmą San Marino. Trzy punkty są tu jedynym możliwym scenariuszem, wszak zmierzymy się z najsłabszym zespołem nie tylko grupy, ale prawdopodobnie i całej Europy. Kelnerów, bankierów i wuefistów ze wschodu Włoch pokonywaliśmy już wielokrotnie - ostatnio w marcu, na Stadionie Narodowym, aż 9:0. Liderowi grupy przystoi tylko zdecydowane, pewne zwycięstwo - wyższe niż podczas naszej ostatniej wizyty w Serravalle w 2008 roku (2:0), kiedy na początku spotkania Łukasz Fabiański uchronił nas przed utratą bramki na 0:1, broniąc rzut karny po faulu Grzegorza Wojtkowiaka na Andym Selwie. Warto zaznaczyć, że to wtedy w reprezentacji Polski zadebiutował Robert Lewandowski, koronując swój występ golem.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron - droga do Rio #29
Wiadomość wysłana przez: Bartekeuro w Grudzień 05, 2014, 19:30:58
Coraz mniej osób komentuje kariery....

Polska jest na najlepszej drodze aby awansować ;) Będziesz grac też turniej finałowy??
Tytuł: Odp: Polska by kmiron - droga do Rio #29
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Grudzień 05, 2014, 22:30:08
Tej nigdy nikt prawie nie komentował, przyzwyczaiłem się. :P Zresztą nie mam co się dziwić - sam nie mogę się do tego zmusić.

Tak, oczywiście. Bez tego kariera nie miałaby sensu. A potem, jeśli starczy mi jeszcze energii, myślę o Euro 2012. ^^
Tytuł: Odp: Polska by kmiron - droga do Rio #30
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Grudzień 06, 2014, 21:38:47
#30 | 09.09.2013

(http://vpx.pl/i/2014/12/04/5.png)
Nasi już na południu - jutro mecz ze wzmocnionym San Marino!

Reprezentacja Polski bez przeszkód dotarła dziś wczesnym przedpołudniem do włoskiego Rimini. Nasi kadrowicze zameldowali się w hotelu nieopodal Serravalle, stolicy San Marino, kraju naszego jutrzejszego rywala. Na 19 zaplanowany jest oficjalny trening Polaków na Stadionie Olimpijskim, a samo spotkanie odbędzie się jutro o 20:45. Wraz za zespołem lidera grupy H podążyła grupka dziennikarzy, którzy już na miejscu przepytali kilku zawodników Waldemara Fornalika na temat zbliżającego się starcia z autsajderem stawki. - Fajnie, że udało się w niezłym stylu wygrać z Czarnogórą, ale to już przeszłość. Jutro musimy wyjść na boisko i pewnie pokonać San Marino. Będziemy też nasłuchiwać wieści z Kijowa; to jasne, że interesuje nas, jak zaprezentują się nasi najgroźniejsi rywale. Scenariusz idealny to po trzy punkty przewagi nad oboma rywalami aż do października - przemyśleniami podzielił się z "Przeglądem Sportowym" Kamil Glik. Mniej wstrzemięźliwy w wyrażaniu swoich opinii był Grzegorz Krychowiak: - Chcemy wygrać jak najwyżej, bo różnice punktowe między nami a Ukrainą i Anglią są tak małe, że niewykluczone, iż te bramki będą nam potrzebne jak tlen w ostatecznym rozrachunku. Wyjdziemy jutro na boisko nastawieni ultraofensywnie, z myślą tylko i wyłącznie o seryjnym dziurawieniu bramki San Marino. Chcemy wygrać jeszcze wyżej niż w marcu (wówczas w Warszawie Polacy rozgromili czerwoną latarnię grupy aż 8:0 - przyp. red.).

San Marino przystąpi do pojedynku z nami mocne jak nigdy dotąd. Latem na dołączenie do wesołej drużyny Giampaolo Mazzy sensacyjnie zdecydował się Sergio Floccari, napastnik mający na koncie ponad 300 meczów w Serie A, w miarę regularnie strzelający bramki dla mocnego Lazio. 32-latek, który w 2010 roku otrzymał nawet powołanie do reprezentacji Włoch, ale nie otrzymał szansy debiutu w ekipie Cesare Prandellego, rok temu ożenił się z sanmaryńską modelką i to właśnie ona przekonała go, by pomógł kadrze narodowej jej małego kraju w przełamaniu blisko trzynastoletniej niemocy punktowej w spotkaniach o stawkę. Floccari stał się bohaterem całego San Marino, a o jego osobie stało się niezwykle głośno także w całych Włoszech. Napastnik czołowej drużyny Serie A nijak pasuje przecież do drużyny bankierów, kelnerów i listonoszy, którzy dominują w składzie najsłabszej reprezentacji na świecie. Nowy nabytek zadebiutował w nowym zespole trzy dni temu w starciu z Ukrainą, ale nie zapobiegł sromotnej klęsce 0:9. Jutro Floccariego ujrzymy na szpicy przeciwko Polsce i Kamil Glik z pewnością musi mieć się na baczności, jeśli nie chce dopuścić do kompromitacji, jaką byłaby strata gola przeciwko San Marino. Minęły już czasy, gdy najgroźniejszym piłkarzem naszych jutrzejszych rywali był sympatyczny Andy Selva, występujący w szczytowym momencie kariery w Serie C.

(http://vpx.pl/i/2014/12/04/32db89.png)
Sergio Floccari w walce z Tarasem Stepanenką podczas niedawnego debiutu w reprezentacji San Marino

Przeciwko San Marino w barwach reprezentacji Polski z pewnością nie wystąpi Mateusz Klich, który przeciwko Czarnogórze nie tylko zdobył piękną bramkę, ale także za sprawą dwóch głupich fauli przedwcześnie opuścił plac gry z czerwoną kartką i jutro odbędzie karę jednego meczu zawieszenia. W podstawowym składzie nie ujrzymy także Roberta Lewandowskiego - nasz snajper wyborowy został mocno poobijany przez czarnogórskich obrońców, a telefon z prośbą o oszczędzenie 26-latka do Waldemara Fornalika osobiście wykona Juergen Klopp, szkoleniowiec Borussii Dortmund. Na szpicy ujrzymy więc najprawdopodobniej Marcina Robaka z Pogoni Szczecin, który pozostaje jedynym oprócz "Lewego" nominalnym napastnikiem w składzie biało-czerwonych. Nasz najlepszy piłkarz pojawi się na placu gry tylko w ostateczności, jeśli wynik w drugiej połowie nie byłby dla nas satysfakcjonujący lub też coś złego stałoby się jego zmiennikowi. Robak staje przed szansą na ugruntowanie swojej pozycji w zespole - jeśli nie zawiedzie, zapewne otrzyma od Fornalika kolejne powołania. To dopiero drugie zgrupowanie 30-latka za kadencji "Waldka Kinga", ale teraz, wobec absencji Artura Sobiecha, a także słabej dyspozycji Arkadiusza Milika, który po zimowym transferze z Górnika Zabrze nie może odnaleźć swojego miejsca w Niemczech, snajper Pogoni niespodziewanie może stać się "dziewiątką" numer dwa w drużynie narodowej. Z pewnością jednak najpierw niedoświadczony na arenie międzynarodowej napastnik musi pokazać selekcjonerowi, że jest w stanie udanie współpracować z Ludovicem Obraniakiem czy Jakubem Błaszczykowskim. Lepszej okazji niż spotkanie z San Marino mieć nie będzie.

Jutrzejszy mecz to również 90 minut prawdy dla Waldemara Soboty. Skrzydłowy Brugii ma rozegrać pełne spotkanie, by Fornalik mógł po raz pierwszy naprawdę uważnie przyjrzeć się jego dyspozycji w biało-czerwonych barwach. Do tej pory za kadencji obecnego selekcjonera 26-latek spędził na placu gry zaledwie 50 minut, i choć zaliczył bardzo błyskotliwe wejście do gry w sparingu z Danią, wciąż ma bardzo dużo do udowodnienia sztabowi szkoleniowemu oraz kibicom. Przeciwko San Marino to właśnie Sobota ma być liderem polskiej ofensywy, napędzać ataki i sprawić, by przez niego obrońcy gospodarzy jeszcze przez najbliższy tydzień nie mogli skupić się na swojej pracy w banku i na poczcie. Nieco z tyłu zmęczonego Przemysława Kaźmierczaka zastąpi zaś Eugen Polanski, a obok niego zamiast wykartkowanego Klicha ujrzymy przesuniętego ze środka obrony Grzegorza Krychowiaka. Na jego pozycji może zaś wystąpić Marcin Komorowski. Inna istotna zmiana nastąpi w bramce, gdzie swoje pierwsze minuty na boisku podczas eliminacji MŚ 2014 zaliczy Wojciech Szczęsny.

Przewidywany skład Polski na mecz z San Marino: Wojciech Szczęsny - Artur Jędrzejczyk, Kamil Glik, Marcin Komorowski, Sebastian Boenisch - Eugen Polanski, Grzegorz Krychowiak - Jakub Błaszczykowski, Ludovic Obraniak, Waldemar Sobota - Marcin Robak.



(http://vpx.pl/i/2014/12/04/4.png)
Arcyważne spotkanie w Kijowie: Anglia przed ostatnią szansą na uratowanie twarzy

Z punktu widzenia polskiego kibica najważniejsze rzeczy będą działy się jutro w Serravalle. Jednak o ile pewnym jest, że liderujący stawce biało-czerwoni zdobędą pewne trzy punkty i utrzymają się na szczycie, tak kluczowe dla losów grupy będzie rozgrywane równolegle spotkanie Ukrainy z Anglią. W Kijowie zmierzą się drużyny zajmujące miejsca numer dwa i trzy, ustępujące naszym piłkarzom tylko o punkt  i spoglądające łapczywym okiem w kierunku zajmowanej przez nas lokaty, ale też znajdujące się w diametralnie odmiennej sytuacji. Anglia - oczywisty faworyt grupy, najbardziej utytułowana i na papierze najsilniejsza reprezentacja w stawce, ale jednocześnie wielki zawód tych eliminacji, niezwykle bolesny dla dumnych Brytyjczyków. Ukraina to zaś bardzo pozytywne zaskoczenie roku 2013 - jesienią ubiegłego współgospodarze Euro 2012 zdobyli zaledwie dwa punkty, ale gdyby liczyć wyniki tylko i wyłącznie od wiosny i marcowego remisu na Stadionie Narodowym w Warszawie, podopieczni Mychajły Fomenki nie mieliby sobie równych. Ukraina jest na fali, a biorąc pod uwagę, że Anglii w ostatnich miesiącach idzie jak po grudzie, a jutrzejszy mecz odbędzie się na terenie naszych wschodnich sąsiadów, wcale nie musi przystępować do starcia w roli faworyta. Na domiar złego, w barwach "Lwów Albionu" nie wystąpi gwiazda Manchesteru United, Wayne Rooney, który nabawił się kontuzji w spotkaniu z Mołdawią. Fomenko zapowiada ofensywne ustawienie i walkę o trzy punkty do ostatniej minuty. W pierwszym starciu obu zespołów, które odbyło się równo rok temu na Wembley, padł szczęśliwy dla Ukraińców remis 1:1. Piłkarze ze wschodu Europy szybko objęli prowadzenie, ale przez resztę czasu odpierali zmasowane ataki gospodarzy, którym mimo kilkukrotnego obijania słupków i poprzeczki tylko raz udało się pokonać Andrija Pjatowa.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron - droga do Rio #30
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Grudzień 08, 2014, 21:34:05
#31 | 10.09.2013

(http://vpx.pl/i/2014/12/06/109f5b.png)
Wysokie zwycięstwo w Serravalle, hattrick Robaka

Polska pokonała San Marino 6:0 i umocniła się na prowadzeniu w grupie H. Podopieczni Waldemara Fornalika zagrali tak jak tego od nich oczekiwali kibice - ofensywnie pewnie i przyjemnie dla oka. Autsajder nie miał dziś w Serravalle absolutnie nic do powiedzenia i nie oddał ani jednego strzału na bramkę Wojciecha Szczęsnego. Niedysponowanego Roberta Lewandowskiego bardzo udanie zastąpił Marcin Robak, ustrzelając hattricka. Jedyną złą wiadomością wieczoru jest bezsensowna żółta kartka Kamila Glika, otrzymana po głupim faulu na włoskiej gwieździe gospodarzy, Sergio Floccarim. Jest to o tyle znaczące wydarzenie, że było to drugie upomnienie stopera Torino w trwających kwalifikacjach i tym samym absolutnie niepotrzebnie wykluczył się on z udziału w arcyważnym październikowym spotkaniu z Ukrainą.

Polacy wyszli na boisko ustawieni z pozoru bardziej defensywnie niż przeciwko Czarnogórze, bo w środku pola zawieszonego Mateusza Klicha zastąpił mniej kreatywny Eugen Polanski, ale to właśnie pomocnik Hoffenheim już w 7. minucie otworzył dziś worek z bramkami. Prawą stroną popędził debiutujący w kadrze Bartosz Bereszyński i dokładnie dośrodkował w pole karne, a Polanski wpakował piłkę do siatki efektownym szczupakiem. Był to jego debiutancki gol w biało-czerwonych barwach, za co piłkarz odebrał od kolegów obfite gratulacje. Zawodnicy San Marino nie zdążyli jednak na dobre otrząsnąć się po utracie pierwszej bramki, a już prowadzenie Polaków podwyższył Robak, również głową pokonując Aldo Simonciniego po świetnej akcji indywidualnej i dograniu z lewej flanki Waldemara Soboty. Pomocnik Brugge miał dziś dużo do udowodnienia selekcjonerowi, gdyż po raz pierwszy otrzymał od niego szansę w pełnym wymiarze czasowym, i był motorem napędowym większości akcji ofensywnych Polaków.

Swój magazynek w pierwszej połowie wyczerpaliśmy bardzo szybko i do przerwy atakowaliśmy mocno nieporadnie, a większość gry toczyła się w środku pola, gdzie też niepotrzebnie do protokołu sędziego trafił Glik. Trzeba jednak przyznać, że znakomicie prezentował się niemal cały czas Bereszyński, który pokazał, że może już w najbliższych miesiącach stać się bardzo ciekawą alternatywą dla Łukasza Piszczka. Ciekawe, jak obrońca Legii spisywałby się na tle mocniejszego rywala, gdzie uwypuklone zostałyby także jego umiejętności defensywne.

Prowadzenie podwyższyliśmy w 51. minucie, a na listę strzelców ponownie wpisał się Robak, bardzo mocną główką wykorzystując precyzyjne dogranie Boenischa i gapiostwo stopera San Marino Cerveliniego, który źle obliczył tor lotu piłki. Było 3:0, a to wciąż nie zadowalało polujących na efektowny bilans bramkowy Polaków, więc Fornalik zdjął z boiska słabo spisującego się Obraniaka i puścił w bój kolejny, po Bereszyńskim, młody talent, który dopiero zbiera szlify w kadrze. 19-letni Piotr Zieliński z Udinese, debiutant sprzed miesiąca przeciwko Danii, niemal natychmiast zaznaczył swoją obecność na placu gry, uwalniając się spod opieki Matteo Vitaioliego i dośrodkowując miękko w pole bramkowe, gdzie odnalazł się Kuba Błaszczykowski i sprytnym uderzeniem głową (czwarty gol zdobyty tą częścią ciała przez Polaków) podwyższył prowadzenie biało-czerwonych.

Gospodarze zostali ostatecznie dobici w końcówce. Najpierw po doskonałym prostopadłym podaniu Adriana Mierzejewskiego obrońcom San Marino urwał się Sobota i z ostrego kąta technicznym, mierzonym uderzeniem pokonał Simonciniego, koronując swój udany występ. Osiem minut później, na dziesięć przed końcem regulaminowego czasu gry, hattricka skompletował Robak. Napastnik Pogoni Szczecin zabrał piłkę niezwrotnemu Cerveliniemu, wpadł w pole karne i strzelił mocno prawą nogą w górny róg bramki, pogrążając ostatecznie autsajdera grupy H. 30-letni snajper wydawał się nie dowierzać, że właśnie strzelił trzy gole dla Polski w spotkaniu eliminacji mistrzostw świata - po ostatniej bramce padł na kolana i, zamykając oczy, pogrążył się w ekstazie. Robak bardzo godnie zastąpił dziś Roberta Lewandowskiego i prawdopodobnie zapewnił sobie pozycję napastnika numer dwa w reprezentacji Polski na najbliższe miesiące.

W równolegle rozgrywanym spotkaniu Ukraina-Anglia padł zaskakujący mimo wszystko wynik 2:0 dla gospodarzy, którzy tym samym awansowali na pozycję wicelidera i wciąż tracą do Polski jeden punkt, mając w perspektywie spotkanie z biało-czerwonymi u siebie oraz spacerek w Serravalle. Podopieczni Mychajły Fomenki są w olbrzymim gazie, czego z pewnością nie można powiedzieć o "Synach Albionu", przechodzących największy od wielu lat kryzys. Dziś piłkarzom Roya Hodgsona nawet zwycięstwo w dwóch pozostałych spotkaniach (niełatwych swoją drogą, bo przeciwko Czarnogórze i Polsce) nie musi dać awansu do baraży. Zajęcie pierwszego miejsca nie wchodzi już raczej w grę - do Polaków Anglicy tracą aż cztery punkty. Niewykluczone, że w październiku "Synów Albionu" poprowadzi już inny selekcjoner, gdyż Hodgson mozolnie pracuje na miano persona non grata numer jeden w całej Wielkiej Brytanii i być może pożegna się z posadą już w bieżącym tygodniu.

Eliminacje MŚ 2014 | 10.09.13 | Stadio Olimpico, Serravalle

(http://vpx.pl/i/2014/07/14/smr.png) San Marino 0:6 Polska (http://vpx.pl/i/2014/06/29/polc9046.png)
Polanski 7'; Robak 10', 55', 80'; Błaszczykowski 72'; Sobota 76'


(http://vpx.pl/i/2014/06/29/z.png) Glik

San Marino: A. Simoncini - D. Simoncini, M. Cervelini, A. Della Valle, F. Vitaioli - D. Vannucci, P. F. Mazza - F. Bollini (63' M. Vitaioli), A. Selva, M. Berretti (51' M. Chiaruzzi) - S. Floccari (90' M. Ciacci);
Polska: W. Szczęsny - B. Bereszyński, K. Glik (80' J. Rzeźniczak), M. Komorowski, S. Boenisch - G. Krychowiak (74' A. Mierzejewski), E. Polanski - J. Błaszczykowski, L. Obraniak (63' P. Zieliński), W. Sobota - M. Robak.


Galeria (kliknij, aby powiększyć)

(http://vpx.pl/i/2014/12/06/713e6d.th.png) (http://vpx.pl/image/b4mA) (http://vpx.pl/i/2014/12/06/12.th.png) (http://vpx.pl/image/b4mY) (http://vpx.pl/i/2014/12/06/11.th.png) (http://vpx.pl/image/b4je)
(http://vpx.pl/i/2014/12/06/813b16.th.png) (http://vpx.pl/image/b4ji) (http://vpx.pl/i/2014/12/06/10.th.png) (http://vpx.pl/image/b4mS) (http://vpx.pl/i/2014/12/06/14.th.png) (http://vpx.pl/image/b4m4)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron - droga do Rio #31
Wiadomość wysłana przez: barthez w Grudzień 11, 2014, 18:31:08
I to czerwone niebo we włoskiej enklawie  8) 8) 8)
Planowa wygrana i bez straconej bramki, zaglądam od czasu do czasu, podziwiam za wytrwałość!
Tytuł: Odp: Polska by kmiron - droga do Rio #31
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Grudzień 11, 2014, 22:21:47
#32 | 10.09.2013

(http://vpx.pl/i/2014/12/07/153b16e.png)
Piekielnie silna Ukraina pokonuje Anglię, "Lwy Albionu" definitywnie poza mundialem?!

W najważniejszym wydarzeniu dzisiejszego wieczoru, Ukraina po emocjonującym i pełnym napięcia widowisku pokonała Anglię 2:0 i awansowała na pozycję wicelidera grupy H. Anglia traci zaś aż cztery punkty do Polski i nie jest już zależna tylko od siebie. Nawet wygrane w pozostałych domowych spotkaniach z Czarnogórą i Polską mogą nie dać "Lwom Albionu" baraży. W związku z tym, jutro szefostwo FA prawdopodobnie ogłosi dymisję Roya Hodgsona, selekcjonera znajdującego się w dramatycznym położeniu giganta europejskiego futbolu, który staje się drugim w krótkim czasie, po Steve'ie McLarenie z roku 2007, szkoleniowcem, któremu nie udaje się nawet wprowadzić Anglii na wielką imprezę. Piłka reprezentacyjna rodem z Wembley znalazła się w ogromnym kryzysie. Ukraina była dziś dla "Lwów Albionu" zwyczajnie dla silna. Podopieczni Mychajły Fomenki dominowali w każdym aspekcie gry, i choć pierwszą bramkę strzelili na dwanaście minut przed końcem spotkania z rzutu karnego, każdy inny wynik niż zwycięstwo gospodarzy byłby rezultatem niesprawiedliwym. Ukraińcy oddali więcej strzałów, byli przy piłce dłużej, a nawet więcej faulowali. Nasi wschodni sąsiedzi długo jednak walili głową w mur, a bardzo dobrze w bramce spisywał się Joe Hart. Marko Dević nie wykorzystał w pierwszej połowie aż trzech sytuacji sam na sam z golkiperem Manchesteru City, który raz za razem musiał rozpaczliwie naprawiać liczne błędy nieudolnego duetu stoperów Phil Jagielka - Steven Caulker. W 77. minucie ten drugi, zaledwie 22-letni piłkarz Cardiff City, rozgrywający swój trzeci mecz w barwach narodowych, dał się nabrać Jewhenowi Konopliance na dziecinnie prosty zwód, i aby uniknąć pewnej katastrofy, musiał ratować się brzydkim faulem. Caulker wyleciał z boiska z czerwoną kartką, a z jedenastu metrów bardzo pewnym strzałem Harta pokonał Andrij Jarmołenko, doprowadzając wygłodniałych kibiców w Kijowie do ekstazy. Grający w osłabieniu Anglicy dali sobie strzelić jeszcze jednego gola, kiedy już po upływie regulaminowego czasu gry Roman Zozulja mocną główką wykorzystał dokładne dośrodkowanie Edmara.

Polska (18 punktów) i Ukraina (17) są dziś zdecydowanie najbliżej awansu. Sprawą otwartą jest, który z tych zespołów dostanie się na mundial bezpośrednio, a który powalczy o wyjazd do Brazylii w barażach, ale następne Anglia i Czarnogóra w październiku muszą liczyć na prawdziwy cud, by myśleć o zabraniu liderującej dwójce któregoś z miejsc. Pasjonująco zapowiada się następna seria gier, kiedy to Ukraina w Charkowie podejmie Polskę, a Anglia w Londynie Czarnogórę. Zwycięzca tego pierwszego spotkania praktycznie zapewni sobie bilet do Rio, ale to druga siła grupy wydaje się być w lepszej sytuacji - nie dość, że liderujących biało-czerwonych podejmie u siebie, to w ostatniej kolejce, kiedy zawodnicy znad Wisły udadzą się na Wembley, Ukraińców czeka spacerek w Serravalle.

(http://vpx.pl/i/2014/12/07/tabelapo2d371.png)

(http://vpx.pl/i/2014/07/12/792.png) San Marino 0:6 Polska (http://vpx.pl/i/2014/07/12/787.png)
Polanski 7'; Robak 10', 55', 80'; Błaszczykowski 63'; Sobota 76'


(http://vpx.pl/i/2014/07/12/800.png) Ukraina 2:0 Anglia (http://vpx.pl/i/2014/07/12/765.png)
Jarmołenko 78' k., Zozulja 88'
Tytuł: Odp: Polska by kmiron - droga do Rio #32
Wiadomość wysłana przez: espon w Grudzień 12, 2014, 20:53:01
Mimo iż dawno nie komentowałem to i tak tu zaglądałem. Jestem z twoimi "Orłami" cały czas. Cieszę się, że mogę też w końcu nadrobić zaległości i pochwalić Cię przede wszystkim za solidność. Trzymasz fason i jedziesz dalej mimo braku zaangażowania z drugiej strony. Podziwiam Cię za te teksty, których jestem fanem. Masz chłopie talent. Graty. :)
Co do Polaków. Jest atmosfera to i są wyniki. Widać, że znalazłeś chwyt na naszych kopaczy. Wprawdzie obawiałem się trochę meczu z Czarnogórą. Nie potrzebnie, bo ci zupełnie gubią formę. Brawa też dla Lewego, który wniósł chyba najwięcej w ostatnim czasie od siebie do kadry, a mecz ten był dla niego wisienką na torcie. Nareszcie zagrał tak jak się tego od niego oczekuje, a co najważniejsze złapał kontakt z Kubą, który dał mu nawet asystę. Dobry mecz z San Marino to musiała być formalność, a nowa gwiazda w pojedynkę by nas nie ograła :P Niech się nie łudzą. Szkoda jedynie żółtka Glika, bo przyprawił Cię teraz o ból głowy na Ukrainę. Anglia praktycznie się sama wyeliminowała. Ukraina mocna i w Kijowie będziemy się ostro bić. Wierzę jednak, że wywieziemy trzy oczka i w końcu zabierzesz ich na mundial. ;D
Tytuł: Odp: Polska by kmiron - droga do Rio #33
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Grudzień 14, 2014, 00:13:37
Cytuj
Mimo iż dawno nie komentowałem to i tak tu zaglądałem. Jestem z twoimi "Orłami" cały czas. Cieszę się, że mogę też w końcu nadrobić zaległości i pochwalić Cię przede wszystkim za solidność. Trzymasz fason i jedziesz dalej mimo braku zaangażowania z drugiej strony. Podziwiam Cię za te teksty, których jestem fanem. Masz chłopie talent. Graty. :)
Dzięki wielkie. Przy takim zainteresowaniu taka kropla w morzu ciszy jest świetna. Naprawdę pomogłeś mi złapać jeszcze większy zapał. :)

#33 | 12.09.2013

(http://vpx.pl/i/2014/12/08/16.png)
Roy Hodgson zwolniony z funkcji selekcjonera reprezentacji Anglii

Roy Hodgson otrzymał dziś dymisję ze stanowiska selekcjonera reprezentacji Anglii, które piastował od kwietnia 2012. Jako powód zwolnienia dyrektor Football Association, Greg Dyke, podał wysoce niesatysfakcjonujące wyniki zespołu w eliminacjach do Mistrzostw Świata 2014, gdzie na dwie kolejki przed końcem "Lwy Albionu" wyraźnie, o kolejno aż cztery i trzy punkty, ustępują Polsce i Ukrainie, zachowując iluzoryczne szanse na awans. Tymczasowym szkoleniowcem zostanie dotychczasowy asystent Hodgsona, doskonale znany kibicom na całym świecie Gary Neville. Były obrońca Manchesteru United i żywa legenda tego klubu podejmie tym samym pierwszą samodzielną pracę w karierze trenerskiej, ale prawdopodobnie jego dorobek jako selekcjonera reprezentacji Anglii zamknie się na razie na dwóch spotkaniach z Czarnogórą i Polską, jakie pozostały do rozegrania w trwających kwalifikacjach.

W Anglii domagano się tego ruchu od dobrych kilku miesięcy. Hodgson nigdy nie był faworytem angielskich kibiców, którzy wciąż mieli go za opcję przejściową, kogoś kto akurat znalazł się pod ręką, gdy z prowadzenia drużyny narodowej zrezygnował Fabio Capello. Po względnie udanym Euro 2012 notowania leciwego selekcjonera nieco wzrosły, ale ostatnio tematem numer jeden w brytyjskiej piłce reprezentacyjnej stała się nagonka na byłego szkoleniowca m.in. Fulham i Liverpoolu. Czarę goryczy przelewały kolejne rozczarowujące wyniki w eliminacjach - remis na Wembley z Ukrainą, porażka w Podgoricy z Czarnogórą, wymęczone po koszmarnej grze 1:0 z Mołdawią czy w końcu sromotna klęska z tym pierwszym rywalem w Kijowie, która sprawiła, że dziś jest już za późno na zmiany, bo szanse Anglii na wyjazd na mundial są bardzo niewielkie. Dla dumnych twórców futbolu taki blamaż jest ciosem w samo serce, który przeżywają na dodatek po raz drugi w ostatnich kilku latach (Anglii zabrakło także na Euro 2008). Od 2006 roku z piłką reprezentacyjną nie jest nad Tamizą najlepiej, ale nikt nie spodziewał się, że "Lwy Albionu" nie poradzą sobie z wyjściem z tak przeciętnej grupy eliminacyjnej. Hodgsonowi zarzuca się bardzo wiele, od niezaprzeczalnego braku charyzmy do wadliwej selekcji piłkarzy. Oczywistym wydaje się, że przed nowym selekcjonerem, który poprowadzi kadrę od 2014 roku, postawione zostanie zadanie przeprowadzenia rewolucji kadrowej. Wielu zawodników albo swój najlepszy czas ma daleko za sobą, albo też wręcz nigdy nie prezentowali klasy predysponującej ich do reprezentowania barw narodowych. Duże zmiany zapowiada już Gary Neville, jako legenda brytyjskiej piłki entuzjastycznie przywitany przez kibiców, jednocześnie przekonując, że Anglia nie złożyła jeszcze broni w walce o bilet do Brazylii. Jeżeli Polska przegra z Ukrainą, a trzy dni później pokona ją również Anglia, to przy uprzednim pokonaniu Czarnogóry, "Lwy Albionu" otrzymają szansę walki o mundial w barażach.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron - droga do Rio #33
Wiadomość wysłana przez: Marvauane w Grudzień 14, 2014, 11:19:01
W sumie tego zwolnienia to można było się spodziewać. Ciekawe jak się spisze Gary, bo co jak co, ale posada selekcjonera to nie bułka z masłem.  :)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron - droga do Rio #33
Wiadomość wysłana przez: espon w Grudzień 16, 2014, 20:57:08
Nie jestem zwolennikiem tego pana, niby to nie nasz kraj, ale i w "realu" go nie darzyłem. Jak dla mnie to ktoś z typu "Zagraliśmy, ale nie wyszło. Będzie lepiej". A mimo tego nic nie wychodzi. Tak jest nawet u ciebie i stało się. Anglicy w tarapatach, ale nie skreślałbym ich. Neville wejdzie do szatni, poczują jakąś motywację, wstrząśnie ich na te dwa mecze i jeszcze moga namieszać :P Będzie im trudno, ale tacy trenerzy na dwa mecze mogą sobie nieraz załatwić bilet w jedną stronę. Ciekawie, ciekawie
Tytuł: Odp: Polska by kmiron - droga do Rio #33
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Grudzień 28, 2014, 03:18:41
Tekst pisany po nocy, do tego bardzo wymuszony. Wybaczcie zgrzyty stylistyczne. <o ile ktoś przeczyta :-X>

#34 | 20.09.2013

(http://vpx.pl/i/2014/12/21/2aa16e.png)
Awans blisko, ale finisz wyboisty

Choć Waldemar Fornalik twierdzi, że dzięki temu, iż ostatnie dwa mecze rozegramy przeciwko najtrudniejszym rywalom na ich terenie, przystępujemy do nich z pozycji lidera i faworyta do awansu, to wśród polskich kibiców przeważa opinia o fatalnym rozkładzie gier dla biało-czerwonych. Taki a nie inny terminarz zawdzięczamy umiejętnościom negocjacyjnym Franciszka Smudy, który dwa lata temu ustalił go z selekcjonerami naszych rywali. Na razie jest jednak pięknie, a każde spojrzenie na tabelę grupy H wywołuje uśmiech na twarzy - z dorobkiem 18 punktów przewodzimy wyrównanej stawce grupy H, a za nami znajdują się Ukraina (17), Anglia i Czarnogóra (po 14). Absolutnie wszystko zależy teraz od nas, a zwycięstwo 11 października w Charkowie zapewni nam awans z pierwszego miejsca. Na dodatek nawet dwie porażki, zarówno przeciwko Ukrainie, jak i cztery dni później na Wembley, mogą nie pozbawić nas szans na wyjazd do Brazylii. Nie powinniśmy jednak oczywiście kalkulować i zwyczajnie wywalczyć awans bądź baraże na boisku. Choć do tej pory tylko raz pokonaliśmy któregoś z bezpośrednich kandydatów do awansu (niedawne spotkanie z Czarnogórą w Warszawie), to konsekwentnie punktowaliśmy w pozostałych starciach, choćby dwukrotnie pokonując Mołdawię, co nie udało się Ukrainie i Czarnogórze, które z Kiszyniowa wracały z zaledwie jednym punktem. Warto też podkreślić, że jako jedyna ekipa w stawce dotychczas ani razu nie przegraliśmy. Jeśli taki stan rzeczy utrzyma się do końca, powinniśmy awansować.

Polscy kibice nie znają uczucia euforii z powodu drużyny narodowej już od blisko sześciu lat. Od kiedy w 2007 roku kadra Leo Beenhakkera we wspaniałym stylu wywalczyła awans na Euro 2008, polska piłka reprezentacyjna to pasmo klęsk - począwszy od koszmarnego występu w Austrii i Szwajcarii, przez żenującą kampanię kwalifikacyjną MŚ 2010, gdzie nie wyprzedziło nas tylko San Marino, aż do roku 2012 i ostatniego miejsca w najłatwiejszej grupie w historii mistrzostw Europy. Teraz drużyna Waldemara Fornalika staje przed poważną szansą na przerwanie złej passy. Choć jesteśmy bardzo blisko wywalczenia przepustki na przyszłoroczny mundial w Brazylii, w kraju trudno wyczuć atmosferę piłkomanii, jaka towarzyszyła sukcesom ekip Pawła Janasa czy Beenhakkera. Obecna reprezentacja nie wywołuje wielkich emocji, nie porywa kibiców. Nie rozegrała jeszcze swojego wielkiego meczu, który stanąłby u zarania jej zwycięskiej drogi. Tak jak kadra Jerzego Engela utworzyła się w Kijowie (3:1 z Ukrainą, 2000), a Holendra Leo w Chorzowie (legendarne 2:1 z Portugalią po dublecie Ebiego Smolarka, 2006), tak dzisiejsza drużyna wciąż poszukuje swojej tożsamości. Owszem, rozegrała już wiele meczów niezłych, dobrych i bardzo dobrych, ale wciąż oczekuje na ten wielki spektakl, który ją zdefiniuje i scementuje jako grupę ludzi. Ponadto choć Fornalikowi trudno odmówić wielu zalet, ale z pewnością nie należy do nich charyzma. To wszystko składa się na nieco bezpłciowy obraz dzisiejszej reprezentacji Polski. Przed biało-czerwonymi dwie idealne okazje, by zmienić ten stan rzeczy - Ukrainy nie pokonał w tym roku jeszcze nikt, na tarczy po spotkaniach z nią do domu wracali Czarnogórcy i Anglicy, a londyńskie Wembley to zawsze duży kaliber, jak rozbita i słaba nie byłaby tym razem ekipa gospodarzy. Już niebawem poznamy powołania na te dwa najważniejsze od czasu Euro 2012 spotkania, a za miesiąc - jeśli wszystko pójdzie tak jak byśmy sobie tego życzyli - będziemy zastanawiać się, jakich rywali wylosujemy w fazie grupowej finałów MŚ 2014.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #34
Wiadomość wysłana przez: chavez. w Grudzień 28, 2014, 11:19:03
Cytuj
Tekst pisany po nocy, do tego bardzo wymuszony. Wybaczcie zgrzyty stylistyczne. <o ile ktoś przeczyta >

nie do rozpoznania.

Coprawda do tego wątku zaglądam dopiero od mojego zarejstrowania na tym forum, to i tak poszedłem trochę w przeszłość i duży kawałek nadrobiłem. Oczywiście muszę się przyznać, że nie było to jakieś bardzo intensywne czytanie, bardziej szybkie przelecenie tego okiem. Jednak po tym co zobaczyłem mogę spokojnie stwierdzić, że kariera jest naprawdę na wysokim poziomie, co słyszysz za każdym razem od każdego, co przeczyta lub też nie przeczyta tego wątku. Mimo, że te 34 odcinki to nic wielkiego w porównaniu z karierami Neda lub hose, to mimo wszystko gratuluje Tobie wytrwałości przy takiej niskiej "frekwencji". Wielkie brawa! Naszym zadaniem teraz będzie motywacja ciebie do dalszej pracy, żeby udało ci się dojść do przynajmniej euro 2016.

Co do naszej Polski, to wydaje się, że awans jest prawie pewny, jedank jak spojrzeć na te dwa mecze i na przykład obecną formę Ukrainianin, trzeba przyznać, że potrzebna będzie walka do samego końca, gdyż wszyscy dobrze wiemy jak skończyły się te oba mecze w realu. Zapowiadają się bardzo wyrównane dwa pojedynki, a jeden z nich może być tak naprawdę tym wielkim meczem, na który Polacy długo czekają!
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #34
Wiadomość wysłana przez: espon w Grudzień 29, 2014, 11:12:37
Twoje pisanie o nocy przewyższa nasze wszystkie pisane o dniu :D Naprawdę solidny tekst mówiący cała prawdę o naszej reprezentacji i po części bardzo dobrze wkomponował się w stan twojej kariery. Od lat brakuje nam sukcesu i każdy polski kibic jest głodny gry na wielkiej imprezie. Kicha na Euro tym bardziej sparaliżowała Polski futbol i ty musisz nam dostarczyć tego mundialu :) Czekają nas dwa arcytrudne pojedynki, ale z całą pewnością wierzę w awans
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #34
Wiadomość wysłana przez: hose444 w Grudzień 29, 2014, 14:53:24
Twoje pisanie o nocy przewyższa nasze wszystkie pisane o dnu :D
Widać  :P
 
Tak ode mnie: naprawdę dobrze piszesz swoje teksty, nieraz ocierając się nawet o "bardzo dobrze"  ;) Nie darzyłem tej kariery zbytnią sympatią, bo Fornalik i el. MŚ 14, ale teraz wpadam i czytam jak mam czas.
Życzę kolejnych odcinków oraz czekam na wydarzenia po MŚ.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #35
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Styczeń 04, 2015, 14:27:09
Coprawda do tego wątku zaglądam dopiero od mojego zarejstrowania na tym forum, to i tak poszedłem trochę w przeszłość i duży kawałek nadrobiłem. Oczywiście muszę się przyznać, że nie było to jakieś bardzo intensywne czytanie, bardziej szybkie przelecenie tego okiem. Jednak po tym co zobaczyłem mogę spokojnie stwierdzić, że kariera jest naprawdę na wysokim poziomie, co słyszysz za każdym razem od każdego, co przeczyta lub też nie przeczyta tego wątku. Mimo, że te 34 odcinki to nic wielkiego w porównaniu z karierami Neda lub hose, to mimo wszystko gratuluje Tobie wytrwałości przy takiej niskiej "frekwencji". Wielkie brawa! Naszym zadaniem teraz będzie motywacja ciebie do dalszej pracy, żeby udało ci się dojść do przynajmniej euro 2016.
Wstępne plany przewidują dociągnięcie tylko do MŚ 2014. Od początku taki był zamysł. :) Potem marzy mi się jakiś turniej reprezentacyjny. I oczywiście dzięki za pochwały!

Twoje pisanie o nocy przewyższa nasze wszystkie pisane o dniu :D Naprawdę solidny tekst mówiący cała prawdę o naszej reprezentacji i po części bardzo dobrze wkomponował się w stan twojej kariery. Od lat brakuje nam sukcesu i każdy polski kibic jest głodny gry na wielkiej imprezie. Kicha na Euro tym bardziej sparaliżowała Polski futbol i ty musisz nam dostarczyć tego mundialu :) Czekają nas dwa arcytrudne pojedynki, ale z całą pewnością wierzę w awans
Dzięki bardzo za miłe słowo. ;)


#35 | 01.10.2013

(http://vpx.pl/i/2014/12/29/6.png)
Znamy skład na decydujące starcia, Fornalik spokojny przed październikiem

Waldemar Fornalik wreszcie ugiął się pod naciskiem kibiców oraz mediów i - biorąc pod uwagę absencję wykartkowanego Kamila Glika - powołał na mecze z Ukrainą i Anglią Łukasza Szukałę, stopera Steauy Bukareszt, co stanowi jedyną poważniejszą zmianę przed spotkaniami decydującymi o awansie do MŚ 2014. Kadra nieznacznie tylko różni się od tej, która nie zawiodła selekcjonera miesiąc temu przeciwko Czarnogórze i San Marino. Oprócz Szukały inną nowość stanowi nazwisko Tomasza Jodłowca, pomocnika Legii Warszawa, doświadczonego reprezentanta, który ostatnie minuty z Orzełkiem na piersi rozegrał w listopadzie 2011 za kadencji Franciszka Smudy przeciwko Węgrom. Swoją pozycję ugruntowali za to tacy zawodnicy jak Bartosz Bereszyński, Jakub Rzeźniczak, Piotr Zieliński czy bohater wrześniowego starcia z San Marino, Marcin Robak. Nie zabrakło ponownie także doświadczonego Przemysława Kaźmierczaka czy wciąż oczekującego swej poważniejszej szansy w biało-czerwonych barwach Waldemara Soboty, a identyczną trójkę co miesiąc temu ujrzeliśmy także wśród bramkarzy.

Jak zwykle Fornalik podał także listę rezerwową, składającą się z zawodników, którzy zastąpią piłkarzy pierwszego wyboru w razie gdyby coś stanęło na przeszkodzie ich występu w Charkowie lub Londynie. Co ciekawe, wyłączając bramkarza Łukasza Fabiańskiego, średnia wieku dublerów stanowi zaledwie 21 lat! W tym gronie znalazło się miejsce dla dwóch debiutantów, Michała Chrapka z Wisły Kraków oraz Bartłomieja Pawłowskiego z hiszpańskiej Malagi, a najmłodszym zawodnikiem na liście jest nieco zapomniany ostatnimi czasy Arkadiusz Milik, napastnik wypożyczony niedawno do końca sezonu z Bayeru Leverkursen do Augsburga.

Selekcjoner na konferencji prasowej dotyczącej powołań emanował spokojem. Przyznał, że przed jego zespołem najtrudniejsze spotkania w całych eliminacjach, a mundial wbrew pozorom jest wciąż bardzo daleko od biało-czerwonych, ale jednocześnie obiecał, że drużyna jest przygotowana do październikowych wyjazdów najlepiej jak to możliwe i zna swoją wartość. - To my przewodzimy stawce, więc to Ukraińcy powinni obawiać się nas, tym bardziej, iż w marcu w moim odczuciu byliśmy drużyną lepszą (spotkanie zakończyło się remisem 2:2 po dramatycznej końcówce i wyrównaniu Grzegorza Krychowiaka w 95. minucie - przyp. red.). Podziwiam metamorfozę, jaką nasi rywale przeszli pod wodzą trenera Fomenko, ale my również nie mamy w ostatnim roku powodów do wstydu - Fornalik przekonywał dziennikarzy, że gorąco wierzy w Polaków. Selekcjoner został też zapytany o opinię na temat zmian w reprezentacji Anglii i dymisję Roya Hodgsona. - Anglia była faworytem tej grupy, ale ponieważ na dwie kolejki przed końcem rywalizacji ma aż cztery punkty straty do lidera, taki obrót rzeczy był chyba nieunikniony. Gary Neville z pewnością powoła na mecz z nami wielu młodych zawodników, którzy będą musieli udowodnić swoją przydatność do reprezentacji i wykażą się ambicją. Pamiętajmy, że oni też mają o co walczyć, bo w przypadku dwóch zwycięstw wciąż mogą zapewnić sobie udział w barażach - zakończył "Waldek King".

Kadra reprezentacji Polski na mecze eliminacji MŚ 2014 z Ukrainą (11.10, Charków) i Anglią (15.10, Londyn):

Bramkarze

1. Artur Boruc (33 lata, Southampton FC)
12. Wojciech Szczęsny (23 lata, Arsenal FC)
22. Tomasz Kuszczak (31 lat, Brighton & Hove Albion)

Obrońcy
2. Sebastian Boenisch (26 lat, Bayer Leverkursen)
3. Artur Jędrzejczyk (26 lat, FK Krasnodar)
4. Marcin Komorowski (29 lat, Terek Grozny)
14. Jakub Wawrzyniak (30 lat, Legia Warszawa)
15. Kamil Glik (25 lat, Torino FC)
19. Bartosz Bereszyński (21 lat, Legia Warszawa)
21. Łukasz Szukała (29 lat, Steaua Bukareszt)
25. Jakub Rzeźniczak (27 lat, Legia Warszawa)

Pomocnicy
5. Waldemar Sobota (26 lat, Club Brugge)
6. Przemysław Kaźmierczak (31 lat, Śląsk Wrocław)
7. Eugen Polanski (27 lat, TSG 1899 Hoffenheim)
8. Grzegorz Krychowiak (23 lata, Stade Reims)
10. Ludovic Obraniak (29 lat, Girondins Bordeaux)
11. Mateusz Klich (23 lata, PEC Zwolle)
13. Tomasz Jodłowiec (28 lat, Legia Warszawa)
16. Jakub Błaszczykowski (28 lat, Borussia Dortmund)
18. Adrian Mierzejewski (27 lat, Trabzonspor SK)
23. Piotr Zieliński (19 lat, Udinese Calcio)

Napastnicy
9. Robert Lewandowski (25 lat, Borussia Dortmund)
17. Artur Sobiech (23 lata, Hannover 96)
20. Marcin Robak (31 lat, Pogoń Szczecin)
___________________________________________

Lista rezerwowa:
Łukasz Fabiański (28 lat, Arsenal FC)
Mateusz Możdżeń (22 lata, Lech Poznań)
Dominik Furman (21 lat, Legia Warszawa)
Michał Chrapek (21 lat, Wisła Kraków)
Bartłomiej Pawłowski (21 lat, Malaga CF)
Arkadiusz Milik (19 lat, FC Augsburg)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #35
Wiadomość wysłana przez: barthez w Styczeń 06, 2015, 12:38:15
A on kiedyś nie był spokojny? Hahaha! :D
Oj korci powrót jak tak zajrzę raz na jakiś czas w ten wątek. Jesteśmy na jesieni 2013, ciekawe kogo dasz w bramce. Tfu, Waldziu da. Znając Ciebie to pewnie Boruc, mam nadzieję, bo z dnia na dzień coraz bardziej dość ma Szczęsnego, o którym ostatnio głośno. Powołany wreszcie przyszły milioner, ale dostanie szansę? W sumie, co dziennikarz i środowisko powie Kingowi - ten to zrobi :D
W rezerwie Milik - jak to by brzmiało w przełożeniu na dziś? Snajper Ajaxu, przyszły oczywiście w twoim opowiadaniu. Czekam na starcia i emocje które zapewne sięgną zenitu ;)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #35
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Styczeń 06, 2015, 20:37:41
Ja tam przeciwko Twojemu powrotowi nie mam absolutnie nic przeciwko. :D Zapraszam jak tylko znudzi Ci się życie.
W bramce od początku kariery niekwestionowanie Boruc, na mundialu być może zrobię z niego kapitana, bo Kuba mi w lutym przecież wypadnie. Ostatnio z San Marino dałem zagrać Szczęsnemu, ale tak żeby nie było monotonii. W Gdańsku z Danią dostali po połówce i nieporównywalnie lepiej wypadł Borubar.

PS. Jeszcze muszę Ci pokazać, co mi ostatnio Fifa odwaliła. :D Teo10!
(http://vpx.pl/i/2015/01/06/Przechwytywanie487cf.png)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #35
Wiadomość wysłana przez: espon w Styczeń 06, 2015, 20:51:47
Dziwnie się patrzy na powołania przez pryzmat teraźniejszości, ale jak się jest na bieżąco i u ciebie to nie ma z tym problemu. Widzę, że masz już w głowie swoje pomysły, więc co będę tu Waldkowi pruł. Pewnie by posłuchał, ale jeszcze będzie nam mnie jak przegrają :P Liczę na jedenastkę, która da nam awans. Oby Lewy znowu pokazał klasę jak z CZARNOGÓRĄ, reszta mu dotrzyma kroku i jedziemy na Mundial :)
Teo do repry!!!!
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #35
Wiadomość wysłana przez: Bartekeuro w Styczeń 06, 2015, 22:26:42
Ostatnia prosta w eliminacjach do Mundialu i tylko katastrofa może nam odebrać awans na MŚ. Turniej finałowy - to jest to na co czekam.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #35
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Styczeń 10, 2015, 14:30:26
#36 | 02.10.2013

(http://vpx.pl/i/2015/01/05/7020f5.png)
Fomenko i Neville powołują na Polskę

(http://vpx.pl/i/2015/01/07/engd4d2c.png)
Sytuacja nad Tamizą jest wciąż bardzo napięta. Choć kibice reprezentacji Anglii z entuzjazmem powitali Gary'ego Neville'a na stanowisku tymczasowego selekcjonera, to w mediach sportowych w całej Wielkiej Brytanii tematem numer jeden pozostaje żałoba wywołana ostatnimi wynikami "Lwów Albionu" i niemal całkowicie utraconymi szansami na czerwcowy wyjazd do Brazylii. Wydaje się, że Roy Hodgson, ostatnimi czasy niekwestionowany król piłkarskich memów, jeszcze bardzo długo nie znajdzie zatrudnienia w żadnym z klubów na Wyspach. Neville, jego były asystent, postanowił dać zapamiętać się jak ten, który rozpoczął nieuniknioną rewolucję w angielskiej kadrze. W składzie ogłoszonym przez legendę Manchesteru United na spotkania z Czarnogórą i Polską brakuje aż 13 zawodników, którzy we wrześniu znaleźli uznanie w oczach Hodgsona. Największą sensację stanowi znalezienie się w tym gronie Joe Harta, od ponad trzech lat absolutnie podstawowego bramkarz "Lwów Albionu". 26-latek ostatnio mocno spuścił z tonu i popełnia dużo błędów między słupkami Manchesteru City. Kibice chwalą selekcjonera za odwagę, ale nie brakuje też głosów, iż Neville wykazuje awersję do piłkarzy znienawidzonego przez swój macierzysty klub Manchesteru City. W kadrze 38-latka nie znalazło się miejsce dla nikogo spośród "The Citizens" - brakuje nie tylko Harta, ale także innych etatowych do tej pory kadrowiczów Joleona Lescotta i Jamesa Milnera, którzy jednak od jakiegoś czasu rzeczywiście regularnie mocno zawodzą w barwach narodowych. Miejsce w składzie stracił również Frank Lampard, dla którego oznacza to zapewne definitywne pożegnanie z reprezentacją. Największymi zaskoczeniami na liście są zaś dwaj absolutni debiutanci, piłkarze kolejno beniaminka Premier League Crystal Palace oraz nieźle spisującego się Southampton - Dwight Gayle i James Ward-Prowse. Inni nowicjusze to choćby Steven Caulker, Ross Barkley, Fraser Forster, Adam Lallana czy Fraizer Campbell. Odświeżeni Anglicy przeciwko Polakom i Czarnogórcom powalczą przede wszystkim o honor i swoją przyszłość w kadrze.

Bramkarze: Fraser Forster (Celtic FC), Ben Foster (West Bromwich Albion);
Obrońcy: Leighton Baines (Everton FC), Gary Cahill (Chelsea FC), Steven Caulker (Cardiff City), Michael Dawson (Tottenham Hotspur), Kieran Gibbs (Arsenal FC), Phil Jones (Manchester United), Kyle Walker (Tottenham Hotspur);
Pomocnicy: Ross Barkley (Everton FC), Gareth Barry (Everton FC), Michael Carrick (Manchester United), Steven Gerrard (Liverpool FC), Jordan Henderson (Liverpool FC), Adam Lallana (Southampton FC), Andros Townsend (Tottenham Hotspur), James Ward-Prowse (Southampton FC), Jack Wilshere (Arsenal FC);
Napastnicy: Fraizer Campbell (Cardiff City), Dwight Gayle (Crystal Palace), Rickie Lambert (Southampton FC), Wayne Rooney (Manchester United), Daniel Sturridge (Liverpool FC).

(http://vpx.pl/i/2015/01/07/ukr09e8f.png)
Na Ukrainie panuje zgoła inna atmosfera. Fantastyczne wyniki reprezentacji w 2013 roku sprawiły, że kibice są dziś wręcz entuzjastycznie nastawieni do ekipy Mychajły Fomenki, która wynikami z września postawiła się na pozycji faworyta do bezpośredniego awansu na MŚ. Mimo że nasi wschodni sąsiedzi tracą punkt do biało-czerwonych i zajmują drugą lokatę, to zamiast wyjazdowych potyczek z rywalami do awansu czeka ich mecz z Polską w Charkowie oraz lekkostrawny deser w Serravalle. W efekcie to właśnie na końcowy triumf Ukrainy bukmacherzy zgodnie ustalają dziś najniższe stawki. Wiosenne spotkanie przeciwko Polsce w Warszawie (2:2) było jedynym w tym roku, którego drużynie Fomenki nie udało się wygrać. Gdyby nie słaby start eliminacji i porażka z Czarnogórą czy remis z Mołdawią, prawdopodobnie już dziś znalibyśmy zwycięzcę grupy H. Sukces Ukraina zawdzięcza oczywiście również potężnej zapaści faworyta z Wysp, ale także choćby silnej stabilizacji. Trzon dzisiejszej drużyny stanowią piłkarze, którzy występują w niej od wielu lat, na dodatek znający się znakomicie z rodzimych boisk (tylko jeden zawodnik spoza Premier Ligi). Oczywiście tak było zawsze, ale dziś wybijające się indywidualności, o które walczą kluby z najsilniejszych lig Europy (Andrij Jarmołenko, Jewhen Konoplianka) oraz znakomita atmosfera w zespole sprawiają, iż Ukraina wydaje się dziś silniejsza niż za czasów Andrija Szewczenki.

Bramkarze: Rastam Hudżamow (Ilicziwiec Mariupol), Maksym Kowal (Dynamo Kijów), Andrij Pjatow (Szachtar Donieck);
Obrońcy: Jewhen Chaczeridi (Dynamo Kijów), Artem Fedecki (Dnipro Dniepropietrowsk), Ołeksandr Kuczer (Szachtar Donieck), Witalij Mandziuk (Dnipro Dniepropietrowsk), Jarosław Rakicki (Szachtar Donieck), Wiaczesław Szewczuk (Szachtar Donieck);
Pomocnicy: Denys Dedeczko (Worskła Połtawa), Edmar (Metalist Charków), Ołeksij Haj (Czernomorec Odessa), Ołeh Husiew (Dynamo Kijów), Andrij Jarmołenko (Dynamo Kijów), Jewhen Konoplianka (Dnipro Dniepropietrowsk), Mykoła Moroziuk (Metalurg Donieck), Rusłan Rotań (Dnipro Dniepropietrowsk), Taras Stepanenko (Szachtar Donieck), Anatolij Tymoszczuk (Bayern Monachium);
Napastnicy: Roman Bezus (Dynamo Kijów), Marko Dević (Metalist Charków), Jewhen Selezniow (Dnipro Dniepropietrowsk), Roman Zozulja (Dnipro Dniepropietrowsk).
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #36
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Styczeń 23, 2015, 18:05:00
#37 | 07.10.2013

(http://vpx.pl/i/2015/01/19/81fc36.png)
Biało-czerwoni już w Warszawie

Reprezentanci Polski rozpoczęli dziś przygotowania do spotkań z Ukrainą i Czarnogórą, które zakończą nasze zmagania w grupie H eliminacji do Mistrzostw Świata 2014. Waldemar Fornalik ze swoim sztabem już od soboty przebywał w warszawskim hotelu Hyatt, dbając, by na przybycie piłkarzy wszystko zostało dopięte na ostatni guzik. Jako pierwszy wcześnie rano w stolicy zjawił się Łukasz Szukała: selekcjoner chciał mieć trochę czasu na spotkanie w cztery oczy ze stoperem Steauy Bukareszt, który jest na zgrupowaniu jedynym debiutantem. Sam Fornalik przez długi czas nie chciał sięgnąć po 29-latka pomimo usilnego lobby ze strony mediów i kibiców. Argumentowano, że na pozycji byłego zawodnika TSV 1860 Monachium nie możemy narzekać na kłopot bogactwa, a Szukała swoimi występami w europejskich pucharach wiosną i jesienią bieżącego roku zasłużył na szansę. "Waldek King" pozostawał nieugięty aż do czasu, gdy na dobre wypadł mu ze składu wiecznie kontuzjowany Damien Perquis. Teraz, na początek owocnej - miejmy nadzieję - współpracy, obaj panowie odbyli godzinną rozmowę przy porannej kawie, a po jej zakończeniu mistrz Rumunii pokazał dziennikarzom szeroki uśmiech i uniesiony do góry kciuk.

Do wieczora do Warszawy zjechało pozostałych 23 kadrowiczów. Niestety doszło też do przykrego epizodu. Przemysław Kaźmierczak, piłkarz Śląska Wrocław, w ostatnich miesiącach członek wyjściowego składu reprezentacji, przybył do hotelu uskarżając się na silny ból stłuczonego w niedzielnym meczu ligowym z Zagłębiem Lubin ścięgna Achillesa. Doktor Jacek Jaroszewski orzekł po zbadaniu zawodnika, że czeka go przynajmniej tygodniowa przerwa w grze, co niestety wyklucza udział 30-latka w obu nadchodzących spotkaniach drużyny narodowej. Do zespołu późnym wieczorem dołączył zastępca zrozpaczonego "Kaza", znajdujący się na liście rezerwowej Dominik Furman z warszawskiej Legii.

Podopieczni Fornalika przez najbliższe dwa dni będą trenować na stadionie Polonii przy ulicy Konwiktorskiej, a w czwartek rano odlecą do Charkowa, gdzie w piątek o 20 pierwszy gwizdek sędziego Jonasa Erikssona na miejscowym stadionie Metalista rozpocznie mecz Ukraina-Polska. Już wiadomo, że trybuny zapełnią się w stu procentach, a temperatura na nich ma sięgnąć zenitu.

(http://vpx.pl/i/2015/01/20/11.png)
Stadion Metalista Charków - tu 11 października odbędzie się spotkanie Ukraina-Polska



(http://vpx.pl/i/2015/01/20/12.png)
Bojowe nastroje u Fomenki

Nasi rywale również nie zasypują gruszek w popiele i ciężko trenując oczekują Polaków w Charkowie. Mychajło Fomenko ma do dyspozycji wszystkich swoich najlepszych zawodników, więc możemy niestety być pewni, iż znakomicie funkcjonująca, perfekcyjnie zgrana ukraińska machina będzie w piątek w optymalnej dyspozycji. Nasi wschodni sąsiedzi w 2013 roku jeszcze nie przegrali, a w ogóle jedyne punkty stracili w marcu w starciu z Polakami Warszawie (2:2). Selekcjoner-cudotwórca, który kompletnie odmienił oblicze reprezentacji Ukrainy, pozostaje bardzo spokojny, bo wie, że przygotował drużynę do decydującego starcia najlepiej jak się dało. Jeśli zwycięży, jedyną "przeszkodą" na drodze do Brazylii będzie dla niego San Marino. Jeśli nie, wciąż będzie miał olbrzymią szansę na kontynuowanie swojej misji choćby w barażach. Jedynymi problemami, z jakimi mierzy się dziś Fomenko, są kłopoty bogactwa z bardzo obfitą obsadą kilku pozycji. O miejsce na środku pomocy biją się między Taras Stepanenko, Serhij Krawczenko, Edmar i Rusłan Rotań, a na boisku zmieści się prawdopodobnie tylko dwóch z wymienionych piłkarzy - współgospodarze Euro 2012 mają rozpocząć w piątek z ustawieniem 4-4-2, z Romanem Zozulją i Marko Deviciem z przodu. Siła rażenia gospodarzy będzie z pewnością imponująca, bo pod uwagę trzeba wziąć przecież także znakomitych skrzydłowych, Andrija Jarmołenkę i Jewhena Konopliankę. Zapowiada się znakomite spotkanie dwóch dojrzałych i bardzo solidnych ekip, które zasłużyły sobie w trwających eliminacjach na rezerwację lotów w czerwcu przyszłego roku do Brazylii.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #37
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Styczeń 27, 2015, 13:41:51
To jest beznadziejne i na siłę, ale czułbym się źle, gdybym takiego tekstu nie napisał. :)


#38 | 09.10.2013

(http://vpx.pl/i/2015/01/22/13.png)
Komfortowa sytuacja Orłów Fornalika, ale... awansujmy pojutrze!

Reprezentacja Polski na prowadzeniu w grupie H, reprezentacja Polski liderem w wyścigu o wyjazd na mundial - tę radosną nowinę jak mantrę powtarza się od ponad miesiąca we wszystkich mediach sportowych w naszym kraju. Tak blisko awansu na wielką imprezę, mocno wyczekiwanego przez wszystkich kibiców, nie byliśmy od sześciu lat i momentu, kiedy zespół Leo Beenhakkera kroczył od zwycięstwa do zwycięstwa w drodze na Euro 2008. Jutro kadrowicze Waldemara Fornalika wylecą do Charkowa, gdzie staną przed nieco niespodziewaną - otrzymaną w nagrodę za zaledwie jedno zwycięstwo z poważniejszym przeciwnikiem - szansą na awans na Mistrzostwa Świata 2014. Nawet jeśli przegramy, wciąż wszystko będzie zależało od nas, ale pamiętajmy, że historia uczy, iż londyńskie Wembley, nasz kolejny cel, w żadnych okolicznościach nie jest w najmniejszym stopniu wygodnym terenem. Co konkretnie musi się stać, byśmy już w piątek zarezerwowali sobie bilety do Rio?

Terminarz (http://vpx.pl/i/2015/01/22/14.png) | Tabela (http://vpx.pl/i/2014/12/07/tabelapo2d371.png)

Jeśli w piątek pokonamy Ukrainę, bez względu na wszystko zapewnimy sobie pierwsze miejsce w grupie, gdyż na kolejkę przed końcem nasza przewaga nad drużyną Mychajły Fomenki będzie wynosić cztery punkty. Tyle samo wówczas tracić będzie do biało-czerwonych potencjalny zwycięzca spotkania Anglia-Czarnogóra. Wyprzedzenie zespołu Fornalika przez któregokolwiek z rywali stanie się więc matematycznie niemożliwe i na Wembley zagramy tylko o prestiż i punkty w rankingu FIFA. To oczywiście wymarzony scenariusz, jednak warto pamiętać, iż Ukraina wygrała w tym roku wszystkie swoje spotkania z wyjątkiem marcowego remisu z Polską w Warszawie. Bukmacherzy są zdania, że to gospodarze będą w Charkowie faworytem.

Remis nie da nam bezpośredniego awansu, ponieważ Ukraina będzie wciąż czaić się punkt za biało-czerwonymi. Możemy jednak cieszyć się już z zapewnienia sobie gry przynajmniej w barażach, przy założeniu, iż w Londynie Anglia i Czarnogóra podzielą się punktami i zachowany zostanie status quo - czteropunktowa różnica między Polską a obiema tymi drużynami. Jeżeli na Wembley któryś z zespołów zgarnie pełną pulę, a Polacy zapiszą na swoje konto jedno oczko, dzielić nas będą już tylko dwa i porażka 15 października mogłaby zepchnąć nas na trzecią lokatę.

Porażka także nie przekreśli szans ekipy Fornalika na awans, ale najprawdopodobniej na pierwsze miejsce już tak. Ukraińcy pokonując Polskę wyprzedzą ją w tabeli o dwa oczka, a eliminacje zakończą spacerkiem w Serravalle, więc prawdopodobnie nawet zwycięstwo na Wembley wiele by nam w tym przypadku nie dało. Jeżeli przegramy, Czarnogóra pokona Anglię, a potem upora się w Kiszyniowie z przedostatnią Mołdawią, to nasz zespół będzie potrzebował w Anglii zwycięstwa, by znaleźć się w ostatecznym rozrachunku nad podopiecznymi Branko Brnovicia. Jeśli zaś w Londynie 11 października triumf odniosą gospodarze, będziemy musieli zremisować, by pozostać na drugiej lokacie. Po powrocie na tarczy z Charkowa raczej nie będziemy mogli pozwolić sobie cztery dni później na porażkę (a na Wembley zawsze grało się nam piekielnie ciężko, bez względu na aktualną siłę drużyny gospodarzy). Taki scenariusz również jest wprawdzie możliwy, ale tylko pod warunkiem, że Anglia i Czarnogóra zremisują i przed ostatnią koleją będą tracić do Polski po trzy punkty. Co ciekawe, wówczas w przypadku zwycięstwa "Lwów Albionu" nad biało-czerwonymi i jednoczesnej wygranej Czarnogórców w Mołdawii, wszystkie trzy zainteresowane zespoły będą miały tyle samo punktów i o ostatecznej kolejności zadecyduje bilans bramkowy.

Znajdujemy się w komfortowej, lecz z pewnością nie idealnej sytuacji. Terminarz nie jest naszym sprzymierzeńcem. Nie podejmiemy już nikogo z dwójki autsajderów, a na dodatek oba październikowe starcia rozegramy na terenach rywali. Pod tym względem znajdujemy się w zdecydowanie najgorszej sytuacji spośród czterech drużyn bijących się o pierwszą dwójkę, ale pamiętajmy, że w tej najważniejszej, punktowej rywalizacji na ten moment wypadamy najlepiej. Oby do przyszłej środy nic się w tej kwestii nie zmieniło!
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #38
Wiadomość wysłana przez: Bartekeuro w Styczeń 27, 2015, 14:13:07
Jak bym siebie słyszał ;p Gram swoją karierę i wiele razy tak właśnie analizuje sobie przed kompem tabele poszczególnej grupy  ;)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #38
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Styczeń 30, 2015, 01:16:46
#39 | 10.10.2013

(http://vpx.pl/i/2015/01/27/16.png)
Polacy po ostatnim treningu. Jutro godzina W!

Reprezentacja Polski odbyła dziś oficjalny trening na stadionie Metalista w Charkowie, gdzie jutro o 20:45 podejmie Ukrainę. Dziennikarze prześcigają się w spekulacjach co do składu, w jakim kadra Waldemara Fornalika wybiegnie na murawę, by walczyć o bezpośredni awans na Mistrzostwa Świata 2014, a sam selekcjoner nie stara się swoich wyborów specjalnie ukrywać. Wygląda na to, że bardzo udane dla kilku aktorów drugiego planu spotkanie z San Marino (5:1) nie zmieniło punktu widzenia 50-latka i najchętniej zdecydowałby się on jutro na identyczną jedenastkę, jaka miesiąc temu w pięknym stylu pokonała w Warszawie Czarnogórę. Niestety, selekcjoner  został zmuszony do zmian przez pauzę za żółte kartki Kamila Glika i kontuzję Przemysława Kaźmierczaka - nieobecnych zawodników zastąpią Marcin Komorowski i Eugen Polanski. Ten pierwszy, środkowy obrońca Tereka Grozny, zajmie miejsce obok Grzegorza Krychowiaka, który chyba na dobre zadomowił się w kadrze na środku obrony, a Niemiec z TSG 1899 Hoffenheim będzie pełnił rolę najbardziej cofniętego z piątki pomocników, tuż za plecami Mateusza Klicha. Spekulowano, że w wyjazdowym meczu z tak silnym rywalem jak Ukraina Fornalik może w środku pola zdecydować się na dwóch stricte defensywnie zorientowanych piłkarzy i wystawić obok Polanskiego kogoś z dwójki Krychowiak-Jodłowiec, a Klicha przesunąć do przodu, rezygnując tym samym z Adriana Mierzejewskiego lub Ludovica Obraniaka. Prawdopodobnie w jedenastce znajdzie się miejsce dla obu wymienionych zawodników - "Mierzej" ponownie zostanie ustawiony na lewej flance, naprzeciwko Jakuba Błaszczykowskiego, a popularny "Ludo" z Bordeaux będzie miał za zadanie obsługiwanie podaniami największej gwiazdy reprezentacji Polski, Roberta Lewandowskiego.

Z tyłu ponownie ujrzymy całkiem udanie wywiązującego się z roli zastępcy Łukasza Piszczka Artura Jędrzejczyka, Sebastiana Boenischa, a także wspominanych wcześniej Krychowiaka i Komorowskiego. Co ciekawe, zawodnicy ci tworzyli już duet stoperów w czerwcowym meczu z Mołdawią w Kiszyniowie (3:0), ale jutro czeka ich oczywiście znacznie trudniejsze zadanie niż powstrzymanie Aleksandru Suworowa czy Eugena Sidorenki. Eksperci w naszym kraju wyrażają niepokój o postawę dwóch zawodników, którzy zaczynali kariery na pozycjach innych od tej, którą zajmą w Charkowie - Krychowiak do dziś w swoim klubie, francuskim Reims, występuje jako defensywny pomocnik, a w kadrze cofany jest do obrony z konieczności, natomiast Komorowski przez większość czasu spędzonego w polskiej lidze był wystawiany nie w środku, lecz po lewej stronie linii defensywy. Między słupkami ujrzymy oczywiście Artura Boruca, który definitywne wygrał rywalizację z Wojciechem Szczęsnym i na dobre przejął już chyba funkcję pierwszego bramkarza drużyny Fornalika.

Kto pozostanie w obwodzie, w razie gdyby selekcjoner zechciał dokonać zmian? Żelaznym jokerem w talii "Waldka Kinga" staje się już Waldemar Sobota, który zaliczył całkiem udane wejście do belgijskiego Clubu Brugge, gdzie wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie. Fornalik wciąż nie jest jednak do końca przekonany do 26-latka i pomimo udanych występów przeciw Danii i San Marino, w których była gwiazda Śląska Wrocław strzeliła gola i zaliczyła dwie asysty, preferuje na lewym skrzydle (Sobota na ogół pełni funkcję prawoskrzydłowego, lecz pozycja Błaszczykowskiego jest na tej pozycji absolutnie niezagrożona) nominalnego rozgrywającego Mierzejewskiego. Możemy być jednak prawie pewni, że nadejdzie jutro moment, w którym selekcjoner sięgnie po Sobotę. Innymi piłkarzami z zaplecza, którzy mają jutro spore szanse na występ, są Marcin Robak (autor hattricka przeciwko San Marino), niedoświadczony ale niezwykle błyskotliwy Piotr Zieliński, czy prawy obrońca Legii Warszawa, Bartosz Bereszyński. Na zgrupowaniu da się zauważyć też rosnącą zażyłość pomiędzy Fornalikiem a Łukaszem Szukałą, po raz pierwszy powołanym do pierwszej reprezentacji stoperem Steauy Bukareszt. Wydaje się, że jeśli Komorowski lub Krychowiak zawiodą selekcjonera, to właśnie 29-latek, a nie goszczący wśród kadrowiczów od kilku miesięcy Jakub Rzeźniczak, będzie pierwszym z kolei do zastąpienia któregoś z nich.

Przewidywany skład reprezentacji Polski na mecz z Ukrainą: Artur Boruc - Artur Jędrzejczyk, Grzegorz Krychowiak, Marcin Komorowski, Sebastian Boenisch - Eugen Polanski, Mateusz Klich - Jakub Błaszczykowski, Ludovic Obraniak, Adrian Mierzejewski - Robert Lewandowski.

Rezerwowi: Wojciech Szczęsny, Tomasz Kuszczak - Bartosz Bereszyński, Jakub Rzeźniczak, Łukasz Szukała, Jakub Wawrzyniak - Dominik Furman, Tomasz Jodłowiec, Waldemar Sobota, Piotr Zieliński - Marcin Robak, Artur Sobiech.

Spotkanie Ukraina - Polska jest kluczowe dla losów końcowego układu sił w grupie H i za naszą wschodnią granicą stanowi równie znaczące wydarzenie jak nad Wisłą. Naród współgospodarzy Euro 2012 szaleje w ostatnich miesiącach za drużyną Mychajły Fomenki, a wszyscy kibice znajdują się w uroczystym nastroju przed spotkaniem, które może przesądzić o awansie Ukrainy na mundial. Stadion w Charkowie będzie jutro pękał w szwach, a gospodarze spróbują zaskoczyć Polaków ofensywnym ustawieniem 4-4-2, ze znajdującymi się w znakomitej formie strzeleckiej Romanem Zozulją i Marko Deviciem w ataku. Reprezentacja Ukrainy nie zmieniła się oczywiście wiele od pierwszego starcia obu drużyn (2:2 na Stadionie Narodowym), a roszady w składzie będą raczej kosmetyczne, niespowodowane bynajmniej słabą formą któregokolwiek z piłkarzy Fomenki, a kłopotami bogactwa lub w najgorszym razie problemami zdrowotnymi.

Przewidywany skład Ukrainy: Andrij Pjatow - Artem Fedecki, Jewhen Chaczeridi, Jarosław Rakicki/Ołeksandr Kuczer, Wiaczesław Szewczuk - Andrij Jarmołenko, Edmar, Taras Stepanenko/Rusłan Rotań, Jewhen Konoplianka - Marko Dević, Roman Zozulja.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #39
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Luty 01, 2015, 20:42:42
#40 | 11.10.2013

(http://vpx.pl/i/2015/01/24/glowne.png)
Koszmarne błędy w defensywie, Ukraina jedną nogą w Brazylii

Popełniając takie błędy w obronie nie można myśleć o wyjazdowej wygranej z silnym rywalem w eliminacjach do mistrzostw świata. Po dwóch błyskawicznie zadanych przez Ukrainę ciosach reprezentacja Polski nie potrafiła się pozbierać i spotkanie zakończyło się wynikiem 3:1 na korzyść gospodarzy. Biało-czerwoni mocno skomplikowali dziś swoją sytuację i oddalili się od gry na mundialu. Jeżeli za cztery dni Ukraińcy zdobędą kolejne trzy punkty w starciu z San Marino, zapewnią sobie bezpośredni awans na Mistrzostwa Świata 2014. Pozytywną informacją jest fakt, iż w rozgrywanym równolegle spotkaniu Anglia-Czarnogóra padł mocno korzystny dla nas wynik 1:1, co sprawia, że nawet porażka w kończącym zmagania kwalifikacyjne meczu z tym pierwszym rywalem na Wembley może dać nam przepustkę do dwumeczu barażowego o wyjazd do Brazylii.

Ukraińcy już po pierwszym gwizdku sędziego zażarcie rzucili się na bojaźliwie nastawioną drużynę gości, naciskając raz za razem na kryzysową, skleconą awaryjnie pod nieobecność Kamila Glika obronę Polaków. Już w 7. minucie wypełniony po brzegi stadion w Charkowie eksplodował po nieco kuriozalnym golu otwierającym wynik. Edmar nieco za mocnym, wysokim podaniem za plecy polskich obrońców spróbował obsłużyć wysuniętego Mario Devicia. Wydawało się, że piłka spadnie wprost na głowę Grzegorza Krychowiaka, jednak nasz stoper źle obliczył jednak tor jej lotu i upadł na murawę, przeszywając czołem powietrze. Z prezentu skwapliwie skorzystał Roman Zozulja, mijając próbującego rozpaczliwie uratować sytuację Artura Boruca i kierując futbolówkę do pustej bramki. Waldemar Fornalik ze zrezygnowaniem skrył twarz w dłoniach, bo wydawało się, że to spotkanie nie mogło się dla nas rozpocząć gorzej...

Mogło. Choć w 13. minucie Robert Lewandowski był bliski wyrównania po dośrodkowaniu Kuby Błaszczykowskiego i nieco przypadkowym uderzeniu głową, a Ukrainę uratowała tylko instynktowna interwencja Andrija Pjatowa, to już 120 sekund później gospodarze podwyższyli prowadzenie. Sebastian Boenisch zanotował skrajnie nieodpowiedzialną stratę przy próbie wyprowadzania piłki ze swojej połowy, a opuszczoną lewą flanką Polaków popędził błyskotliwy Andrij Jarmołenko i dokładnie dograł w pole karne, gdzie czekał już Marko Dević i efektownym szczupakiem pokonał zdezorientowanego Boruca. Warto odnotować, że Krychowiak ponownie nie trafił w piłkę, a na dodatek fatalnie ustawiony był Marcin Komorowski. Intensywną rozgrzewkę przy linii bocznej rozpoczął Łukasz Szukała, ale nasza sytuacja była nie do pozazdroszczenia.

Po tak burzliwym pierwszym kwadransie, następne minuty upłynęły piłkarzom głównie na twardej walce w środkowej części boiska. Ukraińcy oczywiście nieco wycofali się na swoją połowę, a Polacy nieustannie bili w mur. Najbliżej gola kontaktowego byliśmy po ładnym uderzeniu z dystansu Eugena Polanskiego, ale Pjatow zachował czujność między słupkami i sparował strzał pomocnika Hoffenheim na rzut rożny. W międzyczasie boisko z powodu urazu opuścił kapitan fospodarzy, Jewhen Chaczeridi i zastąpił go (co ciekawe również nie do końca sprawny przed pierwszym gwizdkiem) Ołeksandr Kuczer.

Widząc bardzo słabą postawę swoich piłkarzy, w przerwie selekcjoner reprezentacji Polski zdecydował się na dokonanie aż dwóch zmian, w tym jednej bardzo odważnej. Kompletnie niewidocznego, wygonionego na lewą flankę Adriana Mierzejewskiego zastąpił wybiegany i dynamiczny Waldemar Sobota, a zagubionego Marcina Komorowskiego zmienił wspomniany wyżej Szukała, dla którego był to absolutny debiut w reprezentacji Polski. Postawa stopera Steauy Bukareszt na treningach musiała mocno spodobać się Fornalikowi, skoro zdecydował się na posłanie go w bój w takim momencie. Tymczasem już minutę po wznowieniu gry bliski szczęścia był Lewandowski. Snajper Borussii Dortmund otrzymał podanie od Soboty, przepchnął naciskającego go Jarosława Rakickiego i oddał bardzo mocny i efektowny strzał z siedemnastu metrów w kierunku okienka bramki Pjatowa. Niestety minimalnie się pomylił i wciąż przegrywaliśmy dwoma golami. Następne minuty to nieustanne ataki reprezentacji Polski, bardzo aktywny Waldemar Sobota, waleczna postawa Ludovica Obraniaka i Mateusza Klicha, ale niestety także niezmiennie konsekwentna, zdyscyplinowana i kontrująca raz na jakiś czas Ukraina.

Biało-czerwonym udało się w końcu skruszyć mur gospodarzy, ale stało się to dopiero w 71. minucie spotkania. Pod pole karne rywala zapędził się Szukała i po podaniu Boenischa precyzyjnie strzelił z dystansu, a piłka, ku zaskoczeniu skonsternowanych Ukraińców, odbiła się od słupka i trafiła prosto pod nogi Kuby Błaszczykowskiego. Kapitan gości zachował zimną krew i pokonał Pjatowa techniczym uderzeniem w długi róg bramki. W naszych piłkarzy momentalnie wstąpiła dodatkowa energia i zaczęli atakować ze zdwojoną siłą. Bardzo szybko zostaliśmy jednak sprowadzeni na ziemię. Już pięć minut po golu Błaszczykowskiego Sebastian Boenisch fatalnie przepuścił zmierzającą bardzo długo w polskie pole karne długą piłkę Wiaczesława Szewczuka, a Zozulja, podobnie jak na początku spotkania, niezwykle ochoczo skorzystał z prezentu i spokojnie umieścił futbolówkę w siatce obok wściekłego Boruca. Bramkarz Southampton wyglądał jakby miał ochotę rzucić się na swoich obrońców, co zresztą zdarzało mu się już w przeszłości, gdy występował w szkockim Celticu.

Nie pomogło błyskawiczne wpuszczenie na boisko Marcina Robaka i zmiana ustawienia na 4-4-2. Nasi piłkarze nie mieli już nawet zbyt dużo siły i werwy, by ostrzeliwać bramkę gospodarzy. W skali całego meczu uderzaliśmy dwa razy częściej, dłużej utrzymywaliśmy się też przy piłce, jednak co z tego, skoro Ukraińcy zawstydzili nas dojrzałością i konsekwencją swojej gry, a na dodatek przynajmniej dwa gole podarowaliśmy im sami? Po zakończeniu meczu gospodarze cieszyli się jak zwariowani, niemal pewni już awansu na mundial. Im, wyprzedzającym Polskę o dwa punkty, pozostało już tylko pokonanie San Marino. Nam - ciężki sprawdzian na Wembley i (upragnione na dzień dzisiejszy) baraże. A miało - i mogło - być tak pięknie...

el. MŚ 2014 | 11.10.13 | Stadion Metalista, Charków

(http://vpx.pl/i/2014/07/10/ukr464d4.png) Ukraina 3:1 Polska (http://vpx.pl/i/2014/06/29/polc9046.png)
Zozulja 7', 76'; Dević 15' - Błaszczykowski 71'


(http://vpx.pl/i/2014/06/29/z.png) Edmar - Ł. Szukała, R. Lewandowski

Polska: A. Boruc - A. Jędrzejczyk, G. Krychowiak, M. Komorowski (46' Ł. Szukała), S. Boenisch - E. Polanski, M. Klich - J. Błaszczykowski, L. Obraniak (76' M. Robak), A. Mierzejewski (46' W. Sobota) - R. Lewandowski;
Ukraina: A. Pjatow - A. Fedecki, J. Chaczeridi (41' O. Kuczer), J. Rakicki, W. Szewczuk - A. Jarmołenko, Edmar, T. Stepanenko, J. Konoplianka (77' O. Husiew) - R. Zozulja (81' R. Rotań), M. Dević.


Galeria (kliknij, aby powiększyć)

(http://vpx.pl/i/2015/01/24/13326d.th.png) (http://vpx.pl/image/b9wE) (http://vpx.pl/i/2015/01/24/2238b5.th.png) (http://vpx.pl/image/b9wf) (http://vpx.pl/i/2015/01/24/3.th.png) (http://vpx.pl/image/b9wt) (http://vpx.pl/i/2015/01/24/4.th.png) (http://vpx.pl/image/b9wu) (http://vpx.pl/i/2015/01/24/6.th.png) (http://vpx.pl/image/b9ww)
(http://vpx.pl/i/2015/01/24/5.th.png) (http://vpx.pl/image/b9wP) (http://vpx.pl/i/2015/01/24/8.th.png) (http://vpx.pl/image/b9wv) (http://vpx.pl/i/2015/01/24/7.th.png) (http://vpx.pl/image/b9w6) (http://vpx.pl/i/2015/01/24/9.th.png) (http://vpx.pl/image/b9wC) (http://vpx.pl/i/2015/01/24/10.th.png) (http://vpx.pl/image/b9w5)

Skrót

http://www.youtube.com/watch?v=EgTVJYJsEjo
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #40
Wiadomość wysłana przez: espon w Luty 02, 2015, 11:19:43
Krychowiak- "Widziałem piłkę w górze, ale trenerze nagle coś mnie oślepiło i nie wybiłem" :P Oj, oj nie spodziewałem się tego. Fatalnie, fatalnie i nic więcej nie ciśnie się na usta. Szybak i na dodatek kuriozalna bramka dała przewagę psychiczną gospodarzą, a naszych podłamała. Na nic zdały się harty ducha i gonienie wyniku. A Robak jokerem naszej kadry raczej nie będzie wcale.
Szkoda, bo na remis w arcyważnym dla nas spotkaniu można było to wygrać i już teraz być na mundialu. A tak to Ukraina może się już pakować. San Marino raczej tego nie zrobi... ;D
Aż boję się tego Wembley... czy mundial znowu w TV?
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #40
Wiadomość wysłana przez: hose444 w Luty 02, 2015, 19:11:15
Kapitalnie przedstawiony mecz. Widać, że czerpiesz satysfakcję z tego, co robisz.

W defensywie Polska popełniła rażące błędy, co skutkuje właśnie takim niekorzystnym wynikiem. Nawet gol Błaszczykowskiego był dobitką, co wskazuje, że zbytnio kadra nie rozwinęła też skrzydeł w ataku. Ale ci obrońcy to jednak horror... dali się tak kiwać, w meczu o punkty. W arcyważnym meczu o punkty.

Dobrze chociaż, że Fornalik reagował, ale nawet Robak nie pomógł. Zresztą, niby czemu miał pomóc, skoro to ewidentnie nie był dzień Polaków?

Sytuacja się poważnie skomplikowała, ale wciąż jest szansa na baraże. Na to głęboko liczę i wiem, że jest to do zrobienia, skoro nawet Angole remisują w tej grupie  :P
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #40
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Luty 05, 2015, 23:21:53
Kapitalnie przedstawiony mecz. Widać, że czerpiesz satysfakcję z tego, co robisz.
Dzięki, ta opinia dla mnie bardzo wiele znaczy, bo pamiętam, jakie nastawienie miałeś do mojej kariery jeszcze kilka miesięcy temu. :)


#41 | 12.10.2013

(http://vpx.pl/i/2015/01/30/17.png)
Ukraina myślami na Copacabanie, Anglia i Polska o baraże

Przedostatnia kolejka zmagań w grupie H eliminacji MŚ 2014 przyniosła wiele emocji, wykrystalizowała sytuację w grupie i potwierdziła, że to właśnie ta stawka jest zdecydowanie najbardziej wyrównaną ze wszystkich w strefie europejskiej. Mimo tak zaawansowanego etapu rozgrywek, wciąż aż cztery zespoły mają dziś matematyczne szanse na dającą grę w barażach drugą lokatę! Po pokonaniu 3:1 Polski, i zepchnięciu tym samym dotychczasowego lidera ze szczytu, niemal pewna awansu może czuć się już Ukraina, która wyprzedza w obecnym momencie biało-czerwonych o dwa punkty, a swoje zmagania zakończy na terenie autsajdera San Marino, który dziś tradycyjnie uległ 0:5 przeciętnej Mołdawii. Za plecami drużyny Mychajły Fomenki wciąż wielki tłok - Polska, którą od trzeciej Anglii i czwartej Czarnogóry dzielą trzy punkty, wciąż nie może być ani trochę pewna swego. Remis 1:1 we wczorajszym starciu tych dwóch ostatnich ekip jest wprawdzie najkorzystniejszym z możliwych rezultatów dla podopiecznych Waldemara Fornalika, ale jeżeli Anglia wygra w nadchodzącym spotkaniu z Polską na Wembley różnicą więcej niż jednej bramki, zajmie ich miejsce. Remis bądź wygrana gości da im rzecz jasna spokojną drugą lokatę. Czarnogóra, za sprawą kiepskiego bilansu bramkowego, aby wyprzedzić oba znajdujące się nad nią zespoły, musi liczyć na zwycięstwo Anglików, a sama w Podgoricy uporać się z Mołdawią... różnicą dwunastu bramek więcej niż "Lwy Albionu" w Londynie. Jak widać, szanse na powodzenie są w przypadku ekipy z Bałkanów mniej niż iluzoryczne.

Przed meczem Anglia - Czarnogóra, oczekiwania kibiców gospodarzy były bardzo wysokie. Tymczasowy selekcjoner "Lwów Albionu", Gary Neville, dokonał prawdziwej rewolucji w składzie, dokonując aż 13 zmian względem ostatnich powołań swojego poprzednika, Roya Hodgsona, i rezygnując z tak głośnych nazwisk jak Joe Hart, Frank Lampard, Ashley Cole czy Glen Johnson. W jedenastce desygnowanej do gry przeciwko Czarnogórcom znalazło się zaś miejsce dla kilku nowicjuszy czy piłkarzy pełniących u Hodgsona role drugoplanowe - m.in. Frasera Forstera, Phila Jonesa, Jordana Hendersona czy Adama Lallany. Goście wyszli zaś na boisko nastawieni bojaźliwie, świadomi, iż ostatnio nie szło im najlepiej, a na dodatek pozbawieni kontuzjowanego lidera i kapitana, Mirko Vucinicia. Przez bite 90 minut atakowali Anglicy, a Czarnogóra kryła się za podwójną gardą we własnym polu karnym, broniąc dostępu do bramki Vukasina Poleksicia siedmioma stricte defensywnie nastawionymi piłkarzami. Posiadanie piłki wyniosło aż 67% na korzyść gospodarzy, lecz przestrzeń między słupkami ekipy Branko Boskovicia zdawała się zaczarowana. Słupki i poprzeczkę obijali kolejno Steven Gerrard, Daniel Sturridge i Rickie Lambert, nieraz jak w ukropie uwijał się Poleksić, a wynik wciąż pozostawał bezbramkowy. Niewykorzystane sytuacje w futbolu lubią się mścić - w 84. minucie dośrodkowanie z rzutu rożnego Simona Vukcevicia na gola za sprawą zaledwie trzeciego strzału na bramkę Forstera zamienił stoper Stefan Savić. Czarnogórcy wpadli w dziką euforię, zdając sobie sprawę, iż niespodziewanie chyba nawet dla siebie stanęli przed szansą na ogromne zwiększenie swoich szans na pozostanie w grze o mundial. Dumni Anglicy nie zamierzali jednak pogodzić się z niesprawiedliwą bez dwóch zdań porażką i ruszyli do szaleńczych, furiackich wręcz ataków, które przyniosły powodzenie, gdy w doliczonym czasie gry po faulu Mirko Vesovicia na Jacku Wilsherze, rzut karny pewnie wykorzystał Leighton Baines. Podopieczni Neville'a odetchnęli z ulgą, ale o specjalnie wylewnej radości nie było mowy - po tak rozczarowującej grze w ostatnich miesiącach, zwycięstwo było dziś ich psim obowiązkiem.

(http://vpx.pl/i/2015/01/30/tabelapo.png)

(http://vpx.pl/i/2014/07/12/765.png) Anglia 1:1 Czarnogóra (http://vpx.pl/i/2014/07/12/62002127.png)
Baines 90' k. - Savić 84'


(http://vpx.pl/i/2014/07/12/783.png) Mołdawia 5:0 San Marino (http://vpx.pl/i/2014/07/12/792.png)
Frunza 3', Sidorenco 47', Bordian 55', Suworow 80', 87'


(http://vpx.pl/i/2014/07/12/800.png) Ukraina 3:1 Polska (http://vpx.pl/i/2014/07/12/787.png)
Zozulja 7', 76'; Dević 15' - Błaszczykowski 71'




(http://vpx.pl/i/2015/01/30/20.png)
Polacy w rozsypce po najgorszym meczu od bardzo dawna

Ulegając Ukrainie 1:3, reprezentacja Polski praktycznie pożegnała się z marzeniami o pierwszym miejscu w grupie H i bezpośrednim awansie na Mistrzostwa Świata 2014. O naszej porażce zadecydowały przede wszystkim fatalne błędy w obronie, ale oczywiście na fatalny wynik złożyło się także wiele innych czynników. Eksperci zwracają uwagę choćby bardzo słabą postawę Roberta Lewandowskiego, którego atuty zostały zneutralizowane przez ukraińskich stoperów, czy też kiepską współpracę Mateusza Klicha, który miał za zadanie płynnie łączyć zadania defensywne i ofensywne. Można było zauważyć, że Ukraińcy, podobnie jak wiosną, znakomicie rozpracowali sposób gry naszej drużyny. Rezerwowy kapitan ekipy Mychajły Fomenki, Anatolij Tymoszczuk, powiedział przed spotkaniem w Warszawie, iż jego zespół nie obawia się Polaków, bo każdego z naszych zawodników ma idealnie rozłożonego na czynniki pierwsze. Jak widać po dwumeczu między obiema drużynami, nie był to bynajmniej blef ani puste słowa. Co powinniśmy zmienić przed decydującym meczem na Wembley, a w dalszej perspektywie, także (miejmy nadzieję) przed barażami? Z taką grą jak wczoraj, nawet w przypadku awansu, nasza ewentualna przygoda z mundialem zakończy się podobnie jak dwa ostatnie podejścia z lat 2002 i 2006 - sromotnymi klęskami w fazie grupowej i szybkim powrotem do domu.

Waldemar Fornalik powiedział na pomeczowej konferencji prasowej w Charkowie, że oczywiście na gorąco nie jest w stanie wyciągnąć pełnych wniosków z postawy swoich piłkarzy, ale przyznał, że przegraliśmy to spotkanie przede wszystkim na podłożu taktycznym. Oddaliśmy więcej strzałów na bramkę od Ukrainy, a piłkę posiadaliśmy podobnie długo jak rywale. Nasi pomocnicy wykreowali za to Robertowi Lewandowskiemu aż o sześć szans bramkowych mniej niż druga linia gospodarzy Romanowi Zozulji i Marko Deviciowi! Oczywiście jesteśmy w stanie założyć, że gdyby nie fatalna postawa Komorowskiego i Krychowiaka, wszystko mogłoby się potoczyć inaczej, ale trudno pozbyć się wrażenia, że Ukraińcy przez całe 90 minut bardzo spokojnie kontrolowali boiskowe wydarzenia. Nie pomogła im ani absencja Kamila Glika ani beznadziejna forma Adriana Mierzejewskiego. To nie my przegraliśmy to spotkanie - gospodarze w pełni świadomie, z chirurgiczną precyzją wypunktowali nasze słabości. Oni wad wczoraj nie pokazali, a jedyną bramkę utracili po pechowym odbiciu piłki od słupka.

Najbliższe dni to czas na dogłębną analizę - co musimy zmienić, by myśleć o wywiezieniu pozytywnego wyniku z Londynu? Anglia nie jest oczywiście dziś tak mocna jak w przeszłości, a przeciwnie, przechodzi poważny kryzys, lecz w spotkaniu z Czarnogórą było widać duże postępy, werwę i świeżość, jaka wstąpiła w drużynę po odejściu Roya Hodgsona. "Lwy Albionu" zasłużyły sobie na zwycięstwo nad czwartą ekipą grupy H i mogą mówić o wielkim pechu, bo nie dość, że tylko zremisowali, to punkt ten wywalczyli sobie dopiero wykorzystanym w doliczonym czasie gry rzutem karnym. Czeka nas na Wembley wyzwanie nieporównywalnie łatwiejsze niż w legendarnym 1973 roku, ale z pewnością bez problemu odczujemy, iż eliminacji nie kończymy w Serravalle.

Wiadomo już, że przeciwko Anglii nie zagra poobijany w Charkowie Obraniak. Dobrą nowinę stanowi za to fakt, że do składu po pauzie za kartki wraca Kamil Glik, który rozegrał w trwających eliminacjach najwięcej minut spośród wszystkich stoperów i szczególnie w ostatnich miesiącach spisywał się naprawdę wybornie. Nie wiadomo, kogo Fornalik wystawi na Wembley obok kapitana Torino, lecz warto przytoczyć w tym miejscu postać największego chyba po stronie polskiej wygranego wczorajszego spotkania, Łukasza Szukały. Obrońca Steauy Bukareszt niespodziewanie zmienił w przerwie Marcina Komorowskiego, w tak newralgicznym momencie, przy stanie 0:2, debiutując w drużynie narodowej. Pojawienie się na placu gry 29-latka uspokoiło nasze poczynania pod własną bramką, a na dodatek to właśnie on w 71. minucie oddał precyzyjny strzał, który po rykoszecie od słupka trafił pod nogi Błaszczykowskiego. Debiut nie może - bacząc na wynik - wymarzony, lecz wręcz zaskakująco udany. Być może Fornalik zaryzykuje i przeciwko Anglii postawi na Szukałę od pierwszej minuty? Grzegorz Krychowiak po wydarzeniach dzisiejszego wieczoru z pewnością nie obraziłby się na selekcjonera za przywrócenie do drugiej linii.

Słabo zaprezentowali się nie tylko stoperzy. Bardzo zawiódł niepewny w tyłach i niemrawy w ofensywie Sebastian Boenisch, a Artur Boruc także mógł zachować się zdecydowanie lepiej przy drugiej bramce dla Ukrainy. Większych zastrzeżeń nie można mieć właściwie chyba tylko do poprawnego prawego defensora, Artura Jędrzejczyka. Może po powrocie do składu Łukasza Piszczka warto pomyśleć o wypróbowaniu tego solidnego zawodnika także na środku? Niezbyt udany występ zanotował wczoraj za to Eugen Polanski. Niemiec z Sosnowca nie udźwignął zadania wzięcia na swoje barki roli najbardziej cofniętego pomocnika i notorycznie przegrywał walkę o środek pola z Edmarem i Tarasem Stepanenką. Nieco lepiej prezentował się wspominany już Klich, ale i od niego wymagaliśmy przed tym meczem więcej. Z przodu najwięcej pożytku było z Błaszczykowskiego, sporo wiatru zrobił też wprowadzony wraz z Szukałą w przerwie Waldemar Sobota. Pomocnik Brugge przeciwko Anglii prawdopodobnie doczeka się wreszcie miejsca w podstawowym składzie, bo fatalnie zaprezentował się wczoraj Mierzejewski i trudno przypuszczać, by Fornalik ponownie zdecydował się na wystawienie piłkarza w tak słabej formie. Bardzo rozczarowująco wypadł tym razem Lewandowski, choć i tak dwukrotnie był blisko zdobycia gola dla Polski. Gwiazda Borussii Dortmund na ostatnie 9 minut dostała do pomocy bohatera wrześniowej potyczki z San Marino, Marcina Robaka, ale napastnik szczecińskiej Pogoni przez ten czas dotknął piłkę zaledwie dwa razy i szybko przekonał się, jak wiele dzieli T-Mobile Ekstraklasę i pojedynki z Widzewem Łódź czy Podbeskidziem od walki w kwalifikacjach mistrzostw świata.

Zawodnicy reprezentacji Polski z pewnością nie są teraz w najlepszych humorach. W najbliższych dniach jednym z kluczowych zadań sztabu szkoleniowego jest postawienie piłkarzy na nogi przed najważniejszymi 90 minutami tych eliminacji. Na Wembley wystarczy nie przegrać wyżej niż jedną bramką, by zapewnić sobie udział w barażach. To zarówno stosunkowo proste, jak i wymagające zadanie. Anglicy są bardzo zmotywowani, bo pomimo rozczarowującego remisu z Czarnogórą, poczuli w sobie zew krwi i ujrzeli w tunelu światełko dawno utraconej szansy na awans. To będzie bój na pot, krew i łzy, ale w lepszej pozycji wyjściowej znajdują się niedawni liderzy grupy z Polski.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #41
Wiadomość wysłana przez: PrezesRady w Luty 06, 2015, 17:53:09
Niestety Polska sobie komplikuje sytuację. I teraz kolejne pokolenie będzie przeżywać nerwówkę na Wembley. Ciekawe czy po "zwycięskim remisie" będzie funkcjonować "zwycięska porażka"? A może w końcu na wygraną w jaskini lwa?
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #41
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Luty 08, 2015, 02:19:34
#42 | 13.10.2013

(http://vpx.pl/i/2015/02/01/5.png)
Wspomnienie Basenu Narodowego i wspaniałej główki Glika

Pierwsze spotkanie pomiędzy Polską i Anglią odbyło się niemal równo rok temu, 17 października 2012, w Warszawie. Wszyscy kibice aż za dobrze pamiętają zamieszanie, jakie towarzyszyło rozpoczęciu tego meczu, pierwotnie zaplanowanego na wieczór poprzedniego dnia, i przełożonego z uwagi na stan murawy, która z powodu deszczu - łagodnie mówiąc - nie nadawała się do gry. Jak wiadomo, Stadion Narodowy jest wyposażony w wysuwany dach, który pozwala zamknąć arenę i zapewnić jej całkowitą odporność na warunki atmosferyczne. 16 października nie zdecydowano się jednak na skorzystanie z tego elementu wyposażenia stadionu i drużyny wybiegły na boisko dopiero następnego dnia. Incydent ten został bardzo szeroko i ironicznie, skomentowany w polskich mediach i do dziś pozostaje w pamięci wszystkich widzów tamtego wydarzenia. Na początku planowano przesunąć spotkanie na późniejszą godzinę, jednak za każdym razem, gdy polska i angielska delegacja udawały się na płytę główną celem sprawdzenia stanu murawy, Roy Hodgson i Waldemar Fornalik tylko bezradnie rozkładali ręce.

Na boisku padł sprawiedliwy wynik 1:1, ale zdaniem większości obserwatorów bliżej zwycięstwa byli tamtego dnia biało-czerwoni, którzy zagrali lepiej niż się tego spodziewano. Osłabieni brakiem Kuby Błaszczykowskiego, absolutnie fundamentalnego piłkarza reprezentacji Polski, wówczas znaczącego dla drużyny jeszcze więcej niż dziś, przeważaliśmy i mimo utraty gola w pierwszej połowie, stosunkowo szybko wyrównaliśmy za sprawą debiutanckiej bramki Kamila Glika. Stoper Torino najwyżej wyskoczył w polu karnym po dokładnym dośrodkowaniu Ludovica Obraniaka. Francuz rozgrywał tego dnia popisowe zawody i dzięki błyskotliwemu rozgrywaniu akcji Polaków wrócił do łask kibiców po tym jak nadszarpnął ich zaufanie podczas Euro 2012 (kiepska, anemiczna gra bez zaangażowania) i inaugurującym eliminacje MŚ wyjazdowym starciu z Czarnogórą (czerwona kartka). Dziś 29-latek wciąż jest podstawowym i ważnym piłkarzem ekipy Fornalika, ale pojutrze nie zagra ze względu na kontuzję kostki odniesioną w meczu z Ukrainą. 17 października 2012 świat poznał też nazwisko Grzegorza Krychowiaka, który - rozgrywając swoje drugie spotkanie o punkty w podstawowym składzie reprezentacji Polski - perfekcyjnie, bezkompleksowo wyłączył z gry Stevena Gerrarda i wspaniale przedstawił się kibicom na Stadionie Narodowym.

Obie drużyny przez ostatni rok zmieniły się niemal nie do poznania. Wystarczy powiedzieć, że z jedenastki, którą desygnował wtedy do gry Roy Hodgson, szansę na grę na Wembley ma tylko trzech piłkarzy - Wayne Rooney, Steven Gerrard i Michael Carrick. W kadrze Polski również nie ma dziś z różnych powodów aż pięciu piłkarzy rozpoczynających tamten mecz: Przemysława Tytonia, Łukasza Piszczka, Marcina Wasilewskiego, Kamila Grosickiego i Pawła Wszołka. Szczególnie żal tego ostatniego, najmłodszego w powyższym gronie, który przepadł w czeluściach wymagającej Serie A po letnim transferze z Polonii Warszawa do Sampdorii Genua.

Tamten mecz był również początkiem równi pochyłej, na jakiej znalazł się utytułowany bramkarz "Lwów Albionu" i Manchesteru City, Joe Hart. W 70. minucie spotkania na Stadionie Narodowym 25-latek znacznie spóźnił się do dośrodkowania Obraniaka, dzięki czemu mocna główka Glika zatrzepotała w siatce. Od czasu tego błędu znakomity golkiper zaczął mylić się coraz częściej i po objęciu stanowiska selekcjonera Gary Neville odsunął go od kadry. Rok temu taki scenariusz nie należał do najbardziej prawdopodobnych. Hart w ostatnich miesiącach wylądował na cenzurowanym także w swoim klubie, gdzie jest bardzo blisko utraty miejsca w składzie na rzecz nieznanego szerzej Rumuna Costela Pantillimona. We wtorek przeciwko Polsce dostępu do angielskiej bramki będzie bronił Fraser Forster, a na ławce usiądzie Ben Foster, były rywal o miejsce między słupkami Manchesteru United trzeciego golkipera biało-czerwonych, Tomasza Kuszczaka.

http://www.youtube.com/watch?v=TzQdz8rL3M4
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #42
Wiadomość wysłana przez: espon w Luty 08, 2015, 20:34:15
Oj pamiętam te wydarzenia... coś co zawsze przyciąga przed TV... Polacy grający w nogę nie tylko z równymi sobie... mimo, że z takimi nie wygrywali to i tak zawsze siada się przed ekran i wspiera naszych... dlatego futbol to coś pięknego :)
Życzę dla Cb, ale i dobra kariery, aby wynik się powtórzył... zagrajmy w barażach, pojedźmy na mundial :)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #42
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Luty 08, 2015, 21:58:02
#43 | 13.10.2013

(http://vpx.pl/i/2015/02/01/1.png)
Jak wygląda odmieniona Anglia Gary'ego Neville'a?

Tymczasowy selekcjoner reprezentacji Anglii, Gary Neville, w swojej pierwszej samodzielnej pracy szkoleniowej porwał się na bardzo trudne zadanie rozpoczęcia rewolucji w podstarzałej, anemicznej i notorycznie zawodzącej, coraz mniej dumnej ekipie "Lwów Albionu". Zresztą - słowo "lew" w odniesieniu do piłkarzy angielskiej kadry w 2013 roku wydaje się wręcz groteskowe. Piłkarze Roya Hodgsona pokonali w ostatnich miesiącach tylko San Marino i Mołdawię, a mocniejsi rywale, Czarnogóra i Ukraina, po starciu z Anglikami solidarnie dopisywali na swoje konto trzy punkty. Zła passa została przełamana dopiero w ubiegły piątek, kiedy w debiucie Neville'a pozbawiona kilkunastu dotychczasowych kadrowiczów drużyna zremisowała 1:1 z Czarnogórą. Sam wynik oczywiście specjalnej chluby Anglii nie przynosi, lecz postęp w grze widoczny był jak na tacy. Wayne Rooney i spółka aż czterokrotnie obijali czarnogórskie słupki i poprzeczkę i głównie pech zdecydował, że stłamszeni goście byli bliscy zgarnięcia na Wembley pełnej puli. Co takiego zmienił Neville, co sprawiło, że puchowe koty wreszcie przypomniały sobie, że kiedyś nazywano ich lwami, a Polska z pewnością nie jest dziś faworytem wtorkowego starcia z Wyspiarzami?

Nowy selekcjoner postawił na najpopularniejsze ustawienie w historii Wysp Brytyjskich - 4-4-2. Z pozoru podobnie wyglądała koncepcja Roya Hodgsona, lecz między oboma pomysłami na grę można dostrzec wiele różnic. Pierwszą i podstawową jest ustawienie linii pomocy. Tak jak u poprzednika Neville'a Anglia próbowała schematycznie atakować skrzydłami i bazować na standardowych wrzutkach w pole karne na rosłych napastników, tak teraz zdecydowano się na koncentracje na strefie środkowej. Czterej piłkarze ustawieni zostali tam w schemacie diamentu:

(http://vpx.pl/i/2015/02/01/3.png)

Alfą i omegą drugiej linii był przeciwko Czarnogórze Steven Gerrard. Weteran z Liverpoolu, który po przyjściu Neville'a zachował opaskę kapitańską, odpowiadał za rozgrywanie akcji, a ubezpieczał go operujący tuż przed obrońcami Michael Carrick. Nieco po bokach ustawieni zostali Jordan Henderson i debiutujący w reprezentacji Anglii Adam Lallana z Southampton. Ta dwójka, zdecydowanie mniej doświadczona niż ich koledzy z pomocy, spisała się nieco gorzej. Wiele świeżości do gry "Lwów Albionu" wniosło pojawienie się na placu gry Jacka Wilshere'a, który na pół godziny przed końcem zmienił Lallanę. Sprawniej zaczęła od tej pory funkcjonować gra na małej przestrzeni, a zmęczeni zawodnicy Czarnogóry wyglądali przy angielskim kwartecie wręcz nieporadnie. W doliczonym czasie gry to właśnie po faulu na młodym wychowanku Arsenalu sędzia podyktował rzut karny i Leighton Baines uratował "Lwy Albionu" przed porażką. Baines, do tej pory niedoceniany i znajdujący się w cieniu Ashleya Cole'a, został przez Neville'a namaszczony na nieformalnego lidera swojego zespołu. Lewy obrońca Evertonu jest odpowiedzialny za wykonywanie wszystkich stałych fragmentów gry, a ponadto otrzymał od selekcjonera bardzo dużo swobody w poczynaniach ofensywnych, będacych jego konikiem. Ogólnie rzecz biorąc, wobec rezygnacji ze skrzydłowych, akcje zaczepne bocznych defensorów stanowią dziś bardzo istotny element taktyki angielskiej jedenastki. Zarówno Baines, jak i operujący po przeciwnej stronie boiska Kyle Walker z Tottenhamu wywiązywali się ze swoich zadań bardzo udanie.

Ofensywna gra Walkera i Bainesa niosła za sobą dużą odpowiedzialność dla duetu stoperów Phil Jones - Gary Cahill. I trzeba przyznać, że szczególnie ten pierwszy, 21-letni piłkarz Manchesteru United, popełnił w piątkowy wieczór zdecydowanie za dużo błędów i często tylko sprawna asekuracja jego partnera ze środka obrony bądź też Carricka ratowała Anglię przed utratą bramki. Między słupkami udanie poczynał sobie drugi z debiutantów w podstawowej jedenastce, Fraser Forster ze szkockiego Celticu i to on prawdopodobnie stanie między słupkami także przeciwko Polsce. Zmian możemy doczekać się za to wśród wspomnianej dwójki środkowych obrońców - w obwodzie pozostają Michael Dawson z Tottenhamu i młody Steven Caulker z Cardiff.

Nieco niemrawo spisali się w meczu z Czarnogórą napastnicy, Wayne Rooney i Daniel Sturridge. Wydawało się, że ten duet może stać się największym atutem reprezentacji Anglii, gdyż tworzący go zawodnicy to jedni z najbardziej bramkostrzelnych napastników Premier League i piłkarze o renomie uznanej na całym świecie. Na ostatni kwadrans Sturridge'a zmienił wiekowy Rickie Lambert i zawstydził gwiazdy Manchesteru United i Liverpoolu, już po dwóch minutach trafiając w poprzeczkę i dodając poczynaniom ofensywnym gospodarzy dużo widocznego gołym okiem animuszu. Wszystko wskazuje jednak na to, że we wtorek na murawę Wembley wybiegną ci sami piłkarze, a ich potencjalnymi zmiennikami będą Lambert i Fraizer Campbell. Rooney i Sturridge to wciąż bardzo groźni łowcy goli i jeden nieudany występ nie oznacza, iż naszych obrońców czeka łatwa przeprawa. Jeśli chcemy zapewnić sobie udział w barażach, musimy zrobić wszystko, by pozostawić tej dwójce jak najmniej swobody. Czarnogórcom Marko Basy i Stefanowi Saviciowi ta sztuka udała się bardzo dobrze, więc czemu rady nie miałby dać i Kamil Glik?
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #43
Wiadomość wysłana przez: thekrzychu w Luty 09, 2015, 13:11:25
Fajny tekst. Anglicy są faworytami. Przewiduję 2:1 dla Gerrarda i spółki.  8)

Mi brakuje w kadrze jednego stopera - John Terry się nazywa. Szkoda, ze już nie gra :(
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #43
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Luty 10, 2015, 01:00:04
Mi brakuje w kadrze jednego stopera - John Terry się nazywa. Szkoda, ze już nie gra :(
Mi też brakuje i nawet myślałem o jego powrocie. Ale 33-latek, na dodatek jesienią 2013 w średniej formie (kto by się wtedy spodziewał, że Terry jeszcze kiedykolwiek będzie grał tak jak teraz?). A selekcjonerem przecież Gary Neville, nie Mourinho. :D
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #43
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Luty 10, 2015, 17:42:44
#44 | 14.10.2013

(http://vpx.pl/i/2015/02/06/12.png)
To już jutro! Oba zespoły po treningach na Wembley

Drużyny Polski i Anglii odbyły dziś swoje oficjalne treningi na Wembley, a po ich zakończeniu trenerzy obu zespołów spotkali się z dziennikarzami na konferencji prasowej. Już za niecałą dobę dowiemy się, kto zajmie drugie miejsce w grupie H i zapewni sobie udział w barażach o udział w Mistrzostwach Świata 2014. Spotkanie wywołuje olbrzymie emocje w obu krajach, a media aż huczą od doniesień w sprawie składów, w jakich zespoły wybiegną jutro na boisko. Polacy grają o pierwszy od sześciu lat awans na wielką imprezę (udział na Euro 2012 mieli zapewniony jako gospodarze), Anglicy - o odzyskanie twarzy po fatalnych dotychczasowych dziewięciu meczach eliminacji MŚ 2014, w których zwyciężali tylko Mołdawię i San Marino. Kto jeszcze rok temu przypuszczałby, że dumne "Lwy Albionu" przed ostatnią kolejką będą znajdować się w takiej sytuacji? Tymczasowy selekcjoner gospodarzy jutrzejszego starcia, Gary Neville, i tak może mówić o wielkim szczęściu, że jego zespół ma dziś jeszcze jakiekolwiek szanse na wyjazd na mundial. Gdybyśmy nie polegli 1:3 przed czterema dniami w Charkowie, dziś byłoby już pozamiatane, a jedyną nierozstrzygniętą sprawą w grupie byłaby kwestia pierwszego miejsca.

Neville zdecyduje się prawdopodobnie na kilka zmian w składzie względem zremisowanego w piątek spotkania z Czarnogórą, jednak trzon jego odmienionej Anglii pozostanie ten sam. Roszady mają dotyczyć pozycji stopera, gdzie Michael Dawson z Tottenhamu zastąpi Phila Jonesa oraz linii pomocy - tam z kolei świetny w drugiej połowie przeciwko ekipie z Bałkanów Jack Wilshere zajmie miejsce Adama Lallany. Ponadto w jedenastce znajdzie się snajper Rickie Lambert, który posadzi na ławce defensywnego pomocnika Michaela Carricka. Ta zmiana sprawi, że "Lwy Albionu" zagrają bardziej ofensywnie niż w piątek, z trzema nominalnymi napastnikami na boisku.

Prognozowany skład reprezentacji Anglii: Fraser Forster - Kyle Walker, Michael Dawson, Gary Cahill, Leighton Baines - Jordan Henderson, Steven Gerrard, Jack Wilshere - Wayne Rooney - Rickie Lambert, Daniel Sturridge.

Nie wiadomo do końca, na jakich dokładnie piłkarzy zdecyduje się jutro Waldemar Fornalik. Bardzo słaba postawa całego zespołu przeciwko Ukrainie sprawia, że pewniakami do występu na Wembley są chyba tylko Artur Boruc, Kamil Glik, Łukasz Piszczek i Robert Lewandowski. Możemy spodziewać się - jak zwykle - ustawienia 4-2-3-1, choć tym razem bardzo defensywnego. Wobec absencji kontuzjowanego Ludovica Obraniaka i bardzo słabej dyspozycji Adriana Mierzejewskiego, miejsce na środku ofensywnego kwartetu pomocników zajmie Mateusz Klich (o wiele mocniej skoncentrowany na obronie niż Obraniak), a na lewej stronie ujrzymy Waldemara Sobotę, który był w Charkowie jednym z jaśniejszych punktów biało-czerwonych.

Największą zagadką pozostaje ustawienie środka obrony, gdzie po pauzie za kartki powraca lider polskiej defensywy, Kamil Glik. Para Grzegorz Krychowiak - Marcin Komorowski skompromitowała się w meczu z Ukrainą i być może obok obrońcy Torino nie ujrzymy żadnego z nich, a Łukasza Szukałę, który zaliczył w Charkowie bardzo obiecujący debiut w kadrze. Czy Fornalik będzie miał jednak na tyle odwagi, by w tak niesamowicie ważnym meczu postawić na duet stoperów, którzy pierwszy raz ujrzeli się na oczy tydzień temu? Czy mimo wszystko nie wystawi obok Glika Komorowskiego lub Krychowiaka? W grę nie wchodzi raczej opcja z Jakubem Rzeźniczakiem, który jest zbyt niedoświadczony na arenie międzynarodowej, a w reprezentacji znajduje się raczej na wypadek gdyby coś poważnego stało się podstawowym zawodnikom.

Jeżeli na środku obrony zagra para Glik - Krychowiak, do zajęcia pozostaną aż dwa miejsca na pozycjach defensywnych pomocników. Absolutnie pewny występu może być oczywiście niezawodzący ostatnio Eugen Polanski, ale kto zagra obok? Wiadomo tylko, iż nasz selekcjoner nie chce wystawiać tam Klicha, gdyż jutro będziemy walczyć przede wszystkim o uniknięcie porażki (a na dodatek zmniejszyło się pole manewru na pozycji rozgrywającego). W tej sytuacji jedyną opcją staje się dawno niewidziany w kadrze Tomasz Jodłowiec... Innej alternatywy Fornalik dziś nie ma, bo w najgorszym możliwym momencie kontuzji tuż przed zgrupowaniem nabawił się Przemysław Kaźmierczak, który raczej na pewno wybiegłby w podstawowym składzie na oba październikowe spotkania reprezentacji. Kibice najchętniej ujrzeliby parę stoperów złożoną z Glika i Szukały oraz ustawionych przed nimi Polanskiego i Krychowiaka. Obserwatorzy treningów biało-czerwonych twierdzą jednak, że to najmniej prawdopodobny z trzech wariantów.

Prognozowany skład reprezentacji Polski: Artur Boruc - Artur Jędrzejczyk, Kamil Glik, Marcin Komorowski/Grzegorz Krychowiak/Łukasz Szukała, Sebastian Boenisch - Eugen Polanski, Grzegorz Krychowiak/Tomasz Jodłowiec - Jakub Błaszczykowski, Mateusz Klich, Waldemar Sobota - Robert Lewandowski.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #44
Wiadomość wysłana przez: espon w Luty 13, 2015, 19:01:24
Glik i szukała na stoperze... Krycha do defensywnego i jedziemy na Mundial... Szkoda, że to jednak najmniej prawdopodobne ustawienie, ale może jednak? No dobra dawaj już ten mecz, bo jestem mega ciekawy tego wyniku.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #44
Wiadomość wysłana przez: plumber. w Luty 13, 2015, 20:28:23
Czapki z głów. Twoja najlepsza kariera. Fajnie, że trzymasz się. ;)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #44
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Luty 15, 2015, 11:03:22
Czapki z głów. Twoja najlepsza kariera. Fajnie, że trzymasz się. ;)
Dzięki! :)


#45 | 15.10.2013

(http://vpx.pl/i/2015/02/04/95f5dc.png)
Gorzkie zwycięstwo Anglii. Polska wciąż w grze!

Reprezentacja Polski zagra w barażach o udział w Mistrzostwach Świata 2014! Ulegliśmy Anglii 0:1 po golu Wayne'a Rooneya i heroicznej walce w ostatnich minutach spotkania. Po końcowym gwizdku sędziego miliony polskich kibiców głęboko odetchnęło z ulgą. Biało-czerwoni przegrali drugi mecz z rzędu, jednak utrzymali drugie miejsce w grupie H, dzięki minimalnie lepszemu bilansowi bramkowemu wyprzedzając naszych dzisiejszych rywali oraz Czarnogórę, które zgromadziły na swoim koncie tyle samo punktów.

Przed rozpoczęciem spotkania można było śmiało przewidzieć jego przebieg - Anglicy potrzebowali przynajmniej dwubramkowego zwycięstwa, gdyż każdy inny wynik premiował awansem Polskę, więc musieli od początku rzucić się do ataku. W tym celu selekcjoner gospodarzy, Gery Neville, desygnował na boisko aż trzech napastników i oprócz Daniela Sturridge'a i Wayne'a Rooneya w wyjściowym składzie umieścił także Rickiego Lamberta. Co ciekawe, pierwszy kwadrans należał jednak do Polaków, którzy stworzyli sobie w tym czasie znakomitą okazję do objęcia zaskakującego prowadzenia.W 7. minucie meczu Waldemar Sobota wymienił podania z Robertem Lewandowskim i stanął oko w oko z Fraserem Forsterem, ale techniczny strzał lewą nogą skrzydłowego Clubu Brugge okazał się za słaby, by zaskoczyć golkipera Celticu.

Przez zdecydowaną większość czasu gra toczyła się w środku pola, a oba zespoły nie przebierały w środkach w walce o upragnioną przepustkę do baraży. Dla bezstronnego widza nie mogło być to jednak ekscytujące widowisko - dominowały faule, wślizgi i ofiarne interwencje obrońców. W 17. minucie Anglicy wysłali polskiemu zespołowi jednak pierwszy sygnał ostrzegawczy, gdy po znakomitym długim podaniu Stevena Gerrarda Marcin Komorowski musiał w ekwilibrystyczny sposób wybijać piłkę głową, by ta nie dotarła pod nogi wybiegającemu naszemu defensorowi za pleców Lambertowi. Wybita czubkiem głowy futbolówka zaczęła niebezpiecznie zbliżać się do bramki wysuniętego Artura Boruca, ale 33-latek zdążył musnąć ją jeszcze przed linią bramkową i gospodarze musieli zadowolić się zaledwie rzutem rożnym.

"Lwy Albionu" z minuty na minutę stawały się coraz groźniejsze i stopniowo przejmowały kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Polacy cofnęli się zaś głęboko na swoją połowę, gdzie wszystkimi siłami odpierali ataki przeciwnika. Nasi rywale próbowali zaskoczyć Boruca strzałami z dystansu, w większości jednak mocno niecelnymi, i brakowało im przede wszystkim kreatywności i pomysłu na skruszenie biało-czerwonego muru. Trudno zatem dziwić się, że w przerwie Gary Neville zdecydował się na przewartościowanie taktyki swojego zespołu i w miejsce Hendersona i Lamberta wpuścił na boisko dwóch skrzydłowych, Androsa Townsenda i Adama Lallanę. Zawodnicy Tottenhamu i Southampton mieli za zadanie rozruszać niemrawą angielską drugą linię, sprawiając, by Artur Jędrzejczyk i Sebastian Boenisch musieli się w drugiej połowie nieco więcej napracować.

Efekt przyszedł natychmiast. W 52. minucie Townsend jednym zwodem zmylił dwóch Polaków, a w generalnym zamieszaniu na linii pola karnego gości piłka po rykoszecie od nogi Grzegorza Krychowiaka trafiła do Sturridge'a. Snajper Liverpoolu nie zastanawiał się długo i mając przed sobą samego Boruca spróbował pokonać naszego golkipera delikatnym, niezauważalnym muśnięciem futbolówki prawą nogą. Były bramkarz włoskiej Fiorentiny wyczuł zamiary rywala, ale przy dobitce głową Rooneya nie miał już najmniejszych szans. Szczęśliwy strzelec utonął w objęciach kolegów, a Wembley - w radosnym tumulcie, bo oto nagle przed Anglią zaświtała szansa uratowania tego, co wydawało się już bezpowrotnie utracone: od tamtej chwili "Lwy Albionu" potrzebowały już tylko jednego gola, by wskoczyć na miejsce barażowe.

Jak można było się spodziewać, objęcie prowadzenia sprawiło, że gospodarze dostali wiatru w żagle. Motorem napędowym większości ich akcji był Townsend i Neville mógł tylko pluć sobie w brodę, że nie dał skrzydłowemu Tottenhamu dziś więcej czasu do zaprezentowania swoich umiejętności. 22-latek raz za razem z łatwością oszukiwał Sebastiana Boenischa i nieraz tylko ofiarna postawa linii obrony ratowała skórę Polakom. Dziś jak na tacy widać było, ile dla polskiego zespołu znaczy obecność na środku defensywy Kamila Glika. Przed czterema dniami w Charkowie kapitan Torino odbywał karę za żółte kartki i nieudolną grą w destrukcji niemal podarowaliśmy Ukrainie zwycięstwo. Dziś, mimo porażki, kibice nie mogli mieć do postawy obrońców większych zastrzeżeń. Jedynym słabym punktem bloku defensywnego był wspominany Boenisch, który, na dodatek mając na swoim koncie żółtą kartkę, opuścił boisko w 75. minucie, zastąpiony przez Jakuba Wawrzyniaka.

W międzyczasie gospodarze wciąż naciskali. Zwłaszcza dużo problemów sprawiły Borucowi rzut wolny Leightona Bainesa i groźna główka Sturridge'a po dośrodkowaniu Lallany. Z czasem coraz częściej dopuszczaliśmy Anglików do sytuacji podbramkowych, a wszyscy obserwatorzy spotkania mieli wrażenie, że decydujący, zwycięski gol ekipy Neville'a to tylko i wyłącznie kwestia czasu. W 83. minucie Polakom udało się wyprowadzić bardzo niebezpieczną kontrę. Eugen Polanski po odebraniu piłki Jackowi Wilshere'owi bardzo dokładnym podaniem między angielskich stoperów obsłużył Roberta Lewandowskiego, a ten, osamotniony dziś w walce z Dawsonem i Cahillem niczym podczas Euro 2012, pokonał kilkadziesiąt metrów z futbolówką przy nodze i wyłożył ją na piąty metr przed bramką Sobocie. Niestety, 26-latek z Brugii nie wytrzymał presji i fatalnie spudłował. To była najlepsza okazja bramkowa reprezentacji Polski w przekroju całego spotkania.

Do samego końca Anglicy wściekle atakowali, a Polacy bronili się niemal całym zespołem. "Lwy Albionu" w doliczonym czasie gry znalazły się bardzo blisko upragnionego gola, kiedy Daniel Sturridge wyprzedził Jędrzejczyka i resztkami sił dośrodkował wprost na głowę Rooneya. Napastnik Manchesteru United wyskoczył wysoko, uprzedził Komorowskiego, ale skiksował i nie trafił do pustej, opuszczonej przez Boruca bramki. Niedługo potem sędzia Damir Skomina zakończył to zacięte spotkanie i Anglicy załamani upadli na murawę. Cały polski zespół wybiegł zaś na środek boiska, nie posiadając się z radości. Patrząc na euforię biało-czerwonych, można było odnieść wrażenie, że chwilę wcześniej zdobyli mistrzostwo świata... Kilkanaście milionów Polaków odetchnęło z ulgą przed telewizorami. Mimo bardzo nieudanego finiszu eliminacji w piątek poznamy rywala, z którym powalczymy w listopadzie o wyjazd do Brazylii.

el. MŚ 2014 | 15.10.13 | Wembley Stadium, Londyn

(http://vpx.pl/i/2015/02/04/eng.png) Anglia 1:0 Polska (http://vpx.pl/i/2014/06/29/polc9046.png)
Rooney 52'


(http://vpx.pl/i/2014/06/29/z.png) G. Cahill - K. Glik, S. Boenisch, G. Krychowiak, R. Lewandowski

Anglia: F. Forster - K. Walker, G. Cahill, M. Dawson, L. Baines - J. Henderson (46' A. Townsend), S. Gerrard, J. Wilshere - W. Rooney - R. Lambert (46' A. Lallana), D. Sturridge;
Polska: A. Boruc - A. Jędrzejczyk, K. Glik, M. Komorowski, S. Boenisch (75' J. Wawrzyniak) - G. Krychowiak, E. Polanski - J. Błaszczykowski, M. Klich (87' T. Jodłowiec), W. Sobota - R. Lewandowski (90' M. Robak).

Galeria (kliknij, aby powiększyć)

(http://vpx.pl/i/2015/02/04/5.th.png) (http://vpx.pl/image/bK72) (http://vpx.pl/i/2015/02/04/1ca440.th.png) (http://vpx.pl/image/bK7J) (http://vpx.pl/i/2015/02/04/2.th.png) (http://vpx.pl/image/bK7D) (http://vpx.pl/i/2015/02/04/4.th.png) (http://vpx.pl/image/bK7s) (http://vpx.pl/i/2015/02/04/3.th.png) (http://vpx.pl/image/bKGA)
(http://vpx.pl/i/2015/02/04/6.th.png) (http://vpx.pl/image/bKG4) (http://vpx.pl/i/2015/02/04/8.th.png) (http://vpx.pl/image/bK7M) (http://vpx.pl/i/2015/02/04/9.th.png) (http://vpx.pl/image/bK7m) (http://vpx.pl/i/2015/02/04/7.th.png) (http://vpx.pl/image/bK7c) (http://vpx.pl/i/2015/02/04/10.th.png) (http://vpx.pl/image/bK7i)

Skrót

http://www.youtube.com/watch?v=i_Onr5pv_Yc



(http://vpx.pl/i/2015/02/04/11.png)
Ukraina finalistą mundialu, Polska rzutem na taśmę w barażach!

Grupa H była najbardziej wyrównaną ze wszystkich w europejskiej strefie eliminacji MŚ 2014. Do samego końca zmagań nie było wiadomo praktycznie nic, a przed ostatnią kolejką zmagań szanse na awans zachowały aż cztery drużyny. Ostateczne rozstrzygnięcie można traktować w kategoriach sensacji - wyraźnie resztę stawki wyprzedziła losowana z czwartego koszyka Ukraina, a dopiero na trzecim miejscu wylądowała jałowa i anemiczna reprezentacja Anglii. Na drugiej pozycji znalazła się zaś Polska i w listopadzie o udział w mundialu powalczy w dwumeczu barażowym. Co ciekawe, tyle samo punktów co biało-czerwoni zgromadziły aż dwie drużyny - oprócz wspomnianych "Lwów Albionu" (w kwalifikacjach MŚ 2014 zdecydowanie mało adekwatny pseudonim) także reprezentacja Czarnogóry, której ponownie, identycznie jak w eliminacjach Euro 2012, w odniesieniu sukcesu przeszkodził słaby finisz. Polacy okazali się lepsi od swoich rywali z Bałkanów i Wysp Brytyjskich za sprawą lepszego bilansu bramkowego, w czym wydatnie pomogły im dwa efektowne zwycięstwa nad autsajderem z San Marino (8:0 i 6:0). Na piątej pozycji ulokowała się Mołdawia, której największym sukcesem były bezbramkowe remisy z Ukrainą i Czarnogórą, a na samym dnie od początku do końca zmagań znajdowali się oczywiście rozgromieni przez Polskę amatorzy z północy Włoch. San Marino zakończyło zmagania z imponującym wynikiem 52 straconych bramek.

W ostatniej, dziesiątej kolejce, wszystko, co najważniejsze działo się w Londynie, gdzie Anglia walczyła z Polską i potrzebowała dwubramkowego zwycięstwa, aby wyprzedzić swoich rywali i wskoczyć na drugą lokatę. "Lwy Albionu" pokonały wprawdzie piłkarzy Waldemara Fornalika, ale zabrakło im czasu, by osiągnąć pełny sukces - spotkanie zakończyło się wynikiem 1:0 po golu Wayne'a Rooneya. Goście mogą mówić o sporym farcie, gdyż nie stracili szans na wyjazd do Brazylii mimo porażek w dwóch ostatnich spotkaniach eliminacji. Czarnogóra, która zrównała się dziś punktami z Anglikami i Polakami po wyraźnym zwycięstwie nad Mołdawią, musiałaby wbić swoim rywalom aż dziewięć bramek więcej, by znaleźć się na drugiej lokacie, więc przed rozpoczęciem wszystkich spotkań nikt nie brał takiego rozstrzygnięcia za jakkolwiek prawdopodobne.

Ukraina w ładnym stylu przypieczętowała zaś swój awans, rozbijając San Marino 7:0. Mychajło Fomenko dał szansę gry kilku rezerwowym i się nie zawiódł, bo jego zespół zagrał w Serravalle bardzo ambitnie. Zawodnicy zza naszej wschodniej granicy jeszcze długo po ostatnim gwizdku nie schodzili z boiska, padając sobie w ramiona i unosząc ręce ku niebu w geście triumfu. Ukraińcy grający tak jak w 2013 roku może sprawić wiele kłopotów swoim przeciwnikom także w czerwcu przyszłego roku w Brazylii. Miejmy nadzieję, że za miesiąc podobne zdanie będziemy mogli wypowiedzieć w kontekście reprezentacji Polski, choć trzeba przyznać, że tragiczny wręcz finisz eliminacji w wykonaniu biało-czerwonych nie pozwala nam zbyt optymistycznie myśleć o arcyważnym listopadzie.

(http://vpx.pl/i/2015/02/04/tabelakoncowa.png)

(http://vpx.pl/i/2014/07/12/765.png) Anglia 1:0 Polska (http://vpx.pl/i/2014/07/12/787.png)
Rooney 52'


(http://vpx.pl/i/2014/07/12/62002127.png) Czarnogóra 4:1 Mołdawia (http://vpx.pl/i/2014/07/12/783.png)
Damjanović 20', 39', 71'; Mugosa 88' - Pavicević 75' sam.


(http://vpx.pl/i/2014/07/12/792.png) San Marino 0:7 Ukraina (http://vpx.pl/i/2014/07/12/800.png)
Dević 1'; Tymoszczuk k. 6'; Krawczenko 19', 73'; Szewczuk 55'; Haj 57'; Dedeczko 90'
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #45
Wiadomość wysłana przez: espon w Luty 16, 2015, 15:34:01
Ale się upiekło... kolejny ważnym moment w naszej piłce kopanej i chyba po raz pierwszy od kilkunastu lat cieszymy się po przegranym meczu. Wembley znowu zwycięskie :P Ależ pięknie było zapewne widzieć Anglików na kolanach... Ale to chyba koniec optymizmu, bo z taką grą w barażach nie ma czego szukać. Coś złego zaczęło się dziać na finiszu i Fornalik ma teraz niemały problem. Mam tylko nadzieję, że są to niepotrzebne obawy. Wracając jeszcze do meczu to jak zupełnie inaczej mógłby się ułożyć ten mecz, gdyby Sobota otworzył wynik. Można też stwierdzić, że ostatnio tak broniliśmy pod Grunwaldem :P Ta jedna, jedyna bramka... oby nie poszło to na marne w dwumeczu
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #45
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Luty 24, 2015, 17:10:23
#46 | 16.10.2013

(http://vpx.pl/i/2015/02/22/169ef41.png)
Fornalik starszy o 10 lat, czyli opinie po meczu Anglia - Polska

- Wszyscy czujemy się wykończeni. Dwa spotkania o taką stawkę w przeciągu czterech dni to ogromny wysiłek fizyczny i psychiczny - w ten sposób znajdujący się na granicy wytrzymałości nerwowej Waldemar Fornalik rozpoczął konferencję prasową po meczu Anglia-Polska, który zadecydował o awansie reprezentacji naszego kraju do baraży o udział w Mistrzostwach Świata 2014. - Czujemy teraz olbrzymią ulgę i dziękujemy Bogu, że mimo dwóch porażek nie straciliśmy szansy na mundial. To niesamowite. Przez te półtorej godziny na głowie przybyło mi wiele siwych włosów - selekcjoner polskiej kadry chyba po raz pierwszy w swoim opanowanym spokojem życiu znajdował się w takim stanie emocjonalnym.

Jak można się domyślić, w obozie angielskim panowała zaś atmosfera iście grobowa. Będąca wczoraj zdecydowanie lepszym zespołem Anglia pokonała Polskę 1:0, ale to nie wystarczyło, by wyprzedzić gości w tabeli. "Lwom Albionu", pozytywnie odmienionym pod wodzą Gary'ego Neville'a, do osiągnięcia celu zabrakło tylko jednego trafienia, ale na przeszkodzie przez cały mecz stawał Boruc lub nieskuteczność Daniela Sturridge'a i Wayne'a Rooneya. Taktyka biało-czerwonych opierała się na nieco rozpaczliwej obronie własnego pola karnego i wyprowadzaniu nielicznych kontr. Opłaciło się, ale gra ekipy Fornalika delikatnie mówiąc nie zachwyciła. Do zwycięstwa w barażach, gdzie los może zetknąć nas z takimi tuzami europejskiej piłki jak Francja czy Rosja, to nie wystarczy. Wszystko wskazuje jednak na to, że taka gra była zamiarem "Waldka Kinga" - Nie chciałem ryzykować, naszym celem był bezbramkowy remis i obraliśmy taktykę by go osiągnąć. Nie udało się, ale mimo wszystko osiągnęliśmy względny sukces. Martwią mnie oczywiście te dwie porażki, ale popatrzmy z innej strony: w bardzo krótkim czasie rozegraliśmy dwa wyrównane spotkania z piekielnie silnymi rywalami na ich terenie. Jestem dobrej myśli przed listopadem. - Dobrze się stało. Zanim dziennikarze i wszelkiej maści eksperci zaczną narzekać, przypomnę, że właśnie przed chwilą wyrzuciliśmy z mundialu Anglię. Zrobię absolutnie wszystko co w mojej mocy i jeszcze więcej, żebyśmy pojechali do Brazylii. Marzę o moich drugich mistrzostwach świata - równie optymistycznie spuentował Boruc.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #46
Wiadomość wysłana przez: Patric w Luty 27, 2015, 17:10:03
To były bardzo ciężkie eliminacje dla Polaków. Ale rzutem na taśmie udało Nam się awansować do baraży. Tam jednak czeka nas jeszcze trudniejsze wyzwanie. Mam tylko nadzieje, że nie trafimy na te najmocniejsze ekipy, ponieważ nasza forma ostatnio nie jest najlepsza. Pozostaje tylko czekać.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #46
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Marzec 03, 2015, 12:27:59
#47 | 17.10.2013

(http://vpx.pl/i/2015/03/03/6.png)
Znamy finalistów i uczestników baraży o MŚ

Europejska strefa eliminacji Mistrzostw Świata 2014 zakończyła fazę zasadniczą. Poznaliśmy dziewięciu z trzynastu finalistów mundialu ze Starego Kontynentu. Szczęśliwi zwycięzcy grup mogą już skupić się na świętowaniu sukcesu i planowaniu przygotowań do czerwcowego turnieju, natomiast osiem ekip z drugich miejsc (wśród których jest Polska) wciąż pozostało w walce o wyjazd do Brazylii i o przepustki do finałów powalczy w dwumeczach barażowych. Oto jak po zakończeniu zmagań prezentują się tabele wszystkich grup:

(http://vpx.pl/i/2015/02/17/a61192.png)

Od początku wiadomo było, że karty w grupie A będą rozdawać Belgowie, Chorwaci i Serbowie. "Czerwone Diabły" nie gościły wprawdzie na wielkiej imprezie aż od 2002 roku, ale każdy zdawał sobie sprawę, że złote pokolenie belgijskiej piłki prędzej czy później zaznaczy swoją obecność na futbolowej mapie Europy. I rzeczywiście - naszpikowana wschodzącymi gwiazdami angielskiej Premiership, drużyna Marca Wilmotsa zmiotła swoją konkurencję z powierzchni ziemi, wyprzedzając drugą Chorwację o aż dziewięć punktów. Występ Luki Modricia i spółki został przyjęty nad Sawą z rozczarowaniem, gdyż podopieczni Igora Stimaca, który nie okazał się godnym następcą legendarnego Slavena Bilicia, nie nawiązali walki o bezpośredni awans, notując kilka wstydliwych wpadek (choćby dwukrotnie ulegając przeciętnym Szkotom). Mówi się, że w barażach, których wyczekuje się dziś w Chorwacji z lekkim niepokojem, ekipę Vatreni może poprowadzić już inny selekcjoner. Jeszcze bladziej wypadła zaś również silna na papierze Serbia, kompletnie pogubiona pod batutą Sinisy Mihajlovicia i niepotrafiąca w żaden sposób przeciwstawić się czołowej dwójce.

Tabela:
(http://vpx.pl/i/2015/02/17/Aac087.png)

(http://vpx.pl/i/2015/02/17/Bdfe80.png)

Grupa B była - obok "polskiej" H - najbardziej wyrównaną ze wszystkich. Do ostatniej serii gier między Danią, Czechami, Armenią a Bułgarią toczyła się zażarta walka o drugie miejsce za plecami żelaznego faworyta z Włoch. Ostatecznie z tego boju zwycięsko wyszła drużyna ze Skandynawii, która w dziewiątej kolejce jako jedyna pokonała wicemistrzów Europy. Co ciekawe, jeszcze w czerwcu podopieczni Mortena Olsena zajmowali przedostatnią pozycję i po kompromitującej porażce 0:4 z Armenią ich perspektywy - łagodnie mówiąc - nie rysowały się w różowych barwach. Duńczycy mocno przyspieszyli jesienią; najwyraźniej dobrze zrobił im sierpniowy sparing w Gdańsku z Polską (1:1). Największym rozczarowaniem grupy B stali się Czesi, ćwierćfinaliści Euro 2012, którzy jeszcze na dwie kolejki przed końcem mieli na swoim koncie śmieszne dziewięć punktów. Postawa Włochów także nie wywołała euforii w kibiców - "Squadra Azzura" została zwycięzcą grupy, który do osiągnięcia tego celu uzbierał najmniej "oczek" ze wszystkich (zaledwie 20). Tak przeciętne rezultaty jak remisy z Bułgarią czy Armenią lub wspomniana porażka z Danią nie mogą napawać Włochów optymizmem przed turniejem finałowym. Pozytywną niespodzianką okazali się za to Ormianie, ostatecznie sklasyfikowani wprawdzie na słabej, piątej lokacie, jednak raz za razem sprawiającyu ogrom kłopotów mocniejszym na papierze drużynom. Reprezentacja znad Kaukazu rozgromiła na wyjeździe Danię 4:0, pokonała na wyjeździe Czechów, a nawet wyrwała punkt Włochom. Gdyby nie bezsensowna domowa porażka z Maltą, Henrich Mchitarjan i spółka mogliby nawet nawiązać walkę o miejsce barażowe.

Tabela:
(http://vpx.pl/i/2015/02/17/B089ce.png)

(http://vpx.pl/i/2015/02/17/C4c8fc.png)

Wszyscy spodziewali się, że grupa C zostanie absolutnie zdominowana przez brązowych medalistów mistrzostw świata i Europy, Niemców, i tak też właśnie się stało. Podopieczni Joachima Loewa przeszli przez zmagania jak burza, mocniej wysilając się jedynie w starciach z drugimi w tabeli Szwedami. Kibice na zawsze zapamiętają zapewne zwłaszcza pierwsze spotkanie obu ekip, którego dramatyczny przebieg z pewnością przejdzie do historii futbolu - jeszcze na pół godziny przed końcem meczu, tablica wyników na Olympiastadion w Berlinie wskazywała upokarzający dla gości rezultat 4:0. Tego, co działo się w końcowej części spotkania nie da się jednak opisać słowami. Szwedzi wyjechali ze stolicy Niemiec z punktem, lekko zszokowani i z pewnością mocno uradowani kosmicznym 4:4. Hokejowo było też w rewanżu, kiedy pewna już awansu "die Nationalelf" triumfowała 5:3 na Friends Arenie w Sztokholmie. Za plecami czołowej dwójki całkiem udanie poczynała sobie odmieniona przez nowego selekcjoneram Marcela Kollera, Austria, której w czerwcu bieżącego roku w Wiedniu udało się nawet pokonać Szwecję. Wydaje się, że budowana z głową i rozsądkiem austriacka ekipa może mocniej liczyć się już w walce o awans na Euro 2016, gdy do międzynarodowych sukcesów okrzepnie utalentowane pokolenie Davida Alaby i Marko Arnautovicia.

Tabela:
(http://vpx.pl/i/2015/02/17/Cce9b2.png)

(http://vpx.pl/i/2015/02/17/D483dd.png)

Rywalizację w grupie D trudno nazwać wyrównaną. Odmieniona kadrowo Holandia, pragnąca za wszelką cenę zrehabilitować się za kompromitujący udział w Euro 2012, rozwinęła skrzydła pod wodzą Louisa van Gaala i dosłownie zmiotła konkurencję z powierzchni ziemi. Wystarczy powiedzieć, że drugą w tabeli Rumunię "Oranje" pokonywali 4:1 i 4:0, trzecich Węgrów również 4:1 i... 8:1, a przez całą kampanię tylko raz stracili punkty - pod koniec, będąc już niemal pewnymi awansu, niespodziewanie zremisowali 2:2 w Tallinie z przeciętną Estonią. Lider i kapitan ekipy van Gaala, Robin van Persie, zakończył zmagania z imponującym dorobkiem 11 goli w dziesięciu meczach. Odrodzeni "Oranje" na mundialu znów mogą dołączyć do grona najsilniejszych reprezentacji na świecie.
Rumunia, która zakwalifikowała się do baraży, zaprezentowała się przyzwoicie, lecz nie pokazała niczego niezwykłego. Jej przeciwnicy, jak zwykle do bólu przeciętni Węgrzy oraz mizerna Turcja, ustawili poprzeczkę tak nisko, że oparta na odnoszącej sukcesy w Lidze Europy Steaule Bukareszt drużyna Victora Piturcy nie musiała specjalnie się wysilać, by zakończyć zmagania za plecami Holandii. Z pewnością jednak obie alarmująco wysokie porażki z wicemistrzami świata nie czynią z Rumunów absolutnych pewniaków do zwycięstwa w barażach.

Tabela:
(http://vpx.pl/i/2015/02/17/Df19c0.png)

(http://vpx.pl/i/2015/02/17/Ee5d00.png)

Grupa E od samego początku była uznawana za zdecydowanie najsłabiej obsadzoną. Za potwierdzenie tej opinii może posłużyć fakt, iż żaden z zespołów w stawce nie brał udziału w finałach Euro 2012, a drużyną wylosowaną doń z pierwszego koszyka była nieobecna na wielkich imprezach od 2000 roku Norwegia. Skandynawowie ponownie zresztą zawiedli i finiszowali na fatalnym, czwartym miejscu, a bezdyskusyjnym zwycięzcą okazała się Szwajcaria, która bez większego problemu, nie ponosząc ani jednej porażki, już miesiąc temu spokojnie zapewniła sobie awans. Drugą pozycję zajęła bardzo przeciętna Słowenia, jednak w ostatecznym rozrachunku okazało się, iż uczestnik MŚ 2010 był zdecydowanie najsłabszą ekipą spośród wszystkich kandydatów do gry w barażach i już teraz pożegnał się z marzeniami o wyjeździe na mundial. Może i dobrze się stało, gdyż drużyna, która w tak mizernej grupie kwalifikacyjnej zdobyła zaledwie 16 punktów, z pewnością nie zasłużyła na grę w finałach mistrzostw świata. Nieco świeżości do tej anemicznej rywalizacji wniosła Islandia, sensacyjnie aż do końca bijąca się ze Słoweńcami o drugą lokatę.

Tabela:
(http://vpx.pl/i/2015/02/19/E.png)

(http://vpx.pl/i/2015/02/17/F6e439.png)

Portugalia, brązowy medalista Euro 2012, od kilku lat znana jest ze słabych, nieadekwatnych do siły zespołu, występach w eliminacjach do wielkich turniejów. Także i tym razem, gdy podopieczni Paulo Bento za najgroźniejszego rywala mieli bardzo mocną Rosję, trenowaną przez bajecznie opłacanego Fabio Capello, wydawało się, że gospodarzy Euro 2004 może czekać barażowa pańszczyzna (w ostatnim czasie Portugalczycy lubowali się zwłaszcza w rywalizacji z Bośnią i Hercegowiną). Tak się jednak nie stało - choć na początku "Seleccao" mocno męczyli się z Luksemburgiem, Irlandią Północną i Izraelem, tracąc kilka absolutnie bezsensownych punktów, zwycięstwa w pięciu ostatnich spotkaniach pozwoliły im na wyprzedzenie Rosjan o jedno "oczko". "Sborna" została więc oddelegowana do rywalizacji w barażach i będzie tam jedną z najmocniejszych ekip.

Tabela:
(http://vpx.pl/i/2015/02/17/Fdb711.png)

(http://vpx.pl/i/2015/02/17/G7c9a1.png)

Bośniacy byli bliscy awansu już do MŚ 2010 i Euro 2012, jednak bardzo udane kampanie kwalifikacyjne niweczyło trudne losowanie baraży, gdzie zespół z Bałkanów dwukrotnie boleśnie odbijał się od portugalskiej ściany. Tym razem w grupie F zabrakło prawdziwego giganta, bo za takiego nie może mimo wszystko uchodzić najnudniejsza zdaniem wielu ekipa Starego Kontynentu, Grecja. Oba wymienione zespoły od początku do końca kontrolowały sytuację w stawce, ale koniec końców Bośnia skorzystała na minimalistycznym stylu gry swoich przeciwników i zdecydowanie wyprzedziła ich bilansem bramkowym. Po zwycięskim meczu z Litwą, kiedy to zespół Safeta Susicia zapewnił sobie pierwsze miejsce w grupie, w bośniackim obozie wybuchła prawdziwa euforia. Reprezentacja tego niewielkiego, niespełna czteromilionowego państwa, w czerwcu przyszłego roku zadebiutuje na wielkim turnieju piłkarskim, a złote pokolenie Edina Dżeko i Zvjezdana Misimovicia nigdy nie zostanie już nazwane zmarnowanym. Na drugim biegunie Słowacy, uczestnicy fazy pucharowej MŚ 2010, którzy z tamtego turnieju w znakomitym stylu wyrzucili ówczesnych mistrzów świata z Włoch. Nasz południowy sąsiad jako jedyny zespół wywiózł wprawdzie trzy punkty z Sarajewa, ale był to jedyny udany występ Słowaków, którzy w bardzo kiepskim stylu pożegnali się z mundialowymi marzeniami.

Tabela:
(http://vpx.pl/i/2015/02/17/G76604.png)

(http://vpx.pl/i/2015/02/17/Ie2bdf.png)

Grupa bez historii. Takie a nie inne zakończenie zmagań można było przewidzieć już pięć minut po wylosowaniu drużyn. Mistrzowie świata i Europy, Hiszpanie, absolutnie zdominowali rywalizację, ale bardzo długo dotrzymywali im kroku Francuzi, którzy zapewne bez większych problemów zapewnią sobie awans w barażach. Finowie, Gruzini i Białorusini byli tylko bardzo bladym tłem dla dwójki gigantów na czele stawki, ale ci pierwsi i drudzy zapewne jeszcze długo będą czcili dni, w których wyrwali punkt faworytom. Jakiekolwiek emocje budziły tylko i wyłącznie zacięte starcia Hiszpanii i Francji, zakończone wynikami 1:1 i 1:0.

Tabela:
(http://vpx.pl/i/2015/02/17/I8bff1.png)

Ranking zespołów z drugich miejsc:
(http://vpx.pl/i/2015/02/17/secondplacedb71de.png)

Zespołom z grup A-H odjęto punkty zdobyte w spotkaniach z ostatnimi drużynami w stawce.


(http://vpx.pl/i/2015/02/11/1.png)
Jutro losowanie baraży. Wszyscy chcą grać z Polską

Jutro w Zurichu odbędzie się losowanie fazy play-off europejskiej strefy kwalifikacji Mistrzostw Świata 2014. Poznamy rywala, z jakim o awans do turnieju finałowego powalczy reprezentacja Polski. Gdyby postrzegać szanse poszczególnych reprezentacji przez pryzmat rankingu FIFA, wnioski dla polskich kibiców nie mogłyby być zbyt optymistyczne. Osiem zespołów zostało podzielonych na dwa koszyki właśnie według tej klasyfikacji. W październikowym zestawieniu zajmujemy bardzo niskie, 50. miejsce - po porażkach z Ukrainą i Anglią znaleźliśmy się aż o dziewięć oczek niżej niż miesiąc temu i na papierze jesteśmy zdecydowanie najsłabszą drużyną spośród wszystkich "barażowiczów". Nasi potencjalni rywale to Grecja, Chorwacja, Rosja i Francja. W komplecie niezwykle wymagający i bardzo doświadczeni, wszyscy w starciu z ekipą Waldemara Fornalika byliby zdecydowanymi faworytami. Paradoksalnie wydaje się, że najlepszą opcją byliby dla nas najwyżej notowani Grecy, z którymi, podobnie jak z Rosją, rywalizowaliśmy w fazie grupowej Euro 2012. Ekipa Fernando Santosa to niezwykle specyficzne zjawisko - nikt, na czele z samymi helleńskimi kibicami, nie wie, w jaki sposób mistrzowie Europy z 2004 roku od tak wielu lat utrzymują się w europejskiej czołówce. Żadnemu przeciwnikowi nie gra się z Grecją łatwo i dla nas również nie byłoby to oczywiście proste zadanie. Popatrzmy jednak, czy mamy lepszą alternatywę? Francja - wiadomo, uznana marka i uśpiony gigant światowego futbolu. Rosja - wygłodniały niedźwiedź, podrażniony pechowym odpadnięciem z zeszłorocznych ME, z olbrzymim zapleczem finansowym i wielkim Fabio Capello na ławce. Chorwacja? W najsilniejszych ligach Starego Kontynentu aż roi się od reprezentantów tego kraju (Luka Modrić, Mario Mandżukić, Ivan Perisić, Ivan Rakitić itd.), a choć sama drużyna narodowa mocno zawiodła w zasadniczej fazie kwalifikacji, to wciąż stanowi bardzo uznaną markę.

Selekcjonerowie naszych potencjalnych rywali zgodnie twierdzą, że choć każdego przeciwnika uszanują w tym samym stopniu, to Polska wydaje się nieco łatwiejszą opcją od Danii, Szwecji i Rumunii, które obok biało-czerwonych znalazły się w gronie ekip nierozstawionych. Nie ma co ukrywać - przed losowaniem znajdujemy się na pozycji autsajdera, i choć trudno powiedzieć, byśmy nie mieli absolutnie nic do stracenia, to z pewnością nasza sytuacja nie należy do najłatwiejszych. Miejmy nadzieję, że skandaliczne błędy defensywne z Charkowa nie zemszczą się na nas bardzo okrutnie i bezwzględnie.

Uczestnicy baraży o awans do Mistrzostw Świata 2014:

(http://vpx.pl/i/2015/02/19/gre.png) Grecja
(15.*)
(http://vpx.pl/i/2015/02/19/cro.png) Chorwacja (18.)
(http://vpx.pl/i/2015/02/19/rus.png) Rosja (20.)
(http://vpx.pl/i/2015/02/19/fra.png) Francja (21.)
________________________

(http://vpx.pl/i/2015/02/19/den.png) Dania (24.)
(http://vpx.pl/i/2015/02/19/swe.png) Szwecja (26.)
(http://vpx.pl/i/2015/02/19/rou.png) Rumunia (29.)
(http://vpx.pl/i/2015/02/19/pol.png) Polska (50.)
*Miejsce w rankingu FIFA za październik 2013

Podjęto również decyzję co do miejsca, gdzie rozegramy domową część dwumeczu barażowego. W normalnych warunkach oczywistym wyborem byłby Stadion Narodowy w Warszawie, ale ten w połowie jest wyłączony z użytku z uwagi na odbywające się w stolicy Forum Klimatyczne ONZ. Rywali przyjmiemy więc w Krakowie, na Stadionie im. Henryka Reymana, gdzie na co dzień swoje spotkania rozgrywa Wisła. Co zdecydowało, że Gród Kraka wyprzedził w rywalizacji o tak arcyważne wydarzenie Wrocław, Gdańsk czy Poznań? Zbigniew Boniek decyzję PZPN argumentuje tym, że ten wspaniały obiekt nie był do tej pory tak wykorzystywany przez pierwszą reprezentację, jakby na to zasługiwał. Jedyny mecz po gruntownej renowacji stadionu rozegrała tu we wrześniu 2010 roku kadra Franciszka Smudy (1:2 z Australią), a w ostatnich latach przy ulicy Reymonta gościli głównie młodzieżowcy. Spotkanie, które zadecyduje o udziale Polski w Mistrzostwach Świata 2014, będzie mogło obejrzeć z trybun ponad 33 tysiące ludzi.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #47
Wiadomość wysłana przez: espon w Marzec 03, 2015, 16:31:27
Szacun za podsumowanie! Nie zawsze chce się pisać tak obszerne relacje na temat czegoś co już było! Ale no czego nie robi się dla kariery ;D Ale czy przypadkiem to Portugalia nie grała w barażach zamiast Rosji? Bo tak w ogóle to bierzesz z tego co widzę wynik z live? Czy coś tam modyfikujesz? Może gdzieś o tym pisałeś, ale nie doczytałem ;)
Co do rywala to chyba wszyscy zgodnie powiedzą, że Grecja ;D Z drugiej strony niech tak wszyscy nie chcą z nami grać, bo my im jeszcze pokażemy :P
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #47
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Marzec 03, 2015, 16:32:55
Są pewne różnice, wynikające z moich kaprysów. I tak, Portugalia nad Rosją to jeden z nich. :P
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #47
Wiadomość wysłana przez: espon w Marzec 03, 2015, 16:33:30
Aha! To już czaję bazę :P
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #47
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Marzec 07, 2015, 12:46:35
#48 | 18.10.2013

(http://vpx.pl/i/2015/02/25/5.png)
Wielki rewanż, Grecja barażowym rywalem Polaków!

Polska zagra z Grecją o awans do Mistrzostw Świata 2014. Tę radosną wieść pół godziny po południu podały dziś wszystkie media sportowe w naszym kraju. Radosną, gdyż to właśnie nasi starzy znajomi z grupy A Euro 2012, byli najczęściej obok znajdującej się w dołku Chorwacji wymieniani przez ekspertów jako wymarzony, najwygodniejszy przeciwnik dla biało-czerwonych. Inną istotną i pozytywną nowinę stanowi fakt, że pierwszy mecz pomiędzy Orłami Waldemara Fornalika odbędzie się 15 listopada w Pireusie, a dopiero rewanż cztery dni później w Krakowie.

Przed losowaniem z góry wiedzieliśmy, że Polacy w żadnym wypadku nie będą mogli liczyć na taryfę ulgową. Byliśmy najniżej notowanym ze wszystkich ośmiu zespołów i to na biało-czerwonych chcieli wpaść wszyscy rozstawieni. Trafiliśmy nieźle, ale warto pamiętać, że w stawce to Grecja jest drużyną zajmującą najlepszą pozycję w rankingu FIFA, a na dodatek zespołem z drugiego miejsca z najwyższą liczbą zdobytych punktów w fazie zasadniczej. Podopieczni Fernando Santosa na spółkę z Bośnią i Hercegowiną absolutnie zdominowali swoją grupę kwalifikacyjną, i z 25 "oczkami" na koncie przegrali walkę o bezpośredni awans z drużyną z Bałkanów zdecydowanie gorszym bilansem bramkowym. Gdzie więc znajduje się haczyk, który stanowi promyk nadziei dla biało-czerwonych? Właśnie w do bólu asekuranckim, zachowawczym i usypiającym stylu gry naszych przeciwników. W pierwszych 25 minutach meczu otwarcia Euro 2012 Polska-Grecja nasi zawodnicy zamknęli Greków w ich polu karnym i raz za razem onieśmielali ich agresywną, zdecydowaną postawą w poczynaniach ofensywnych i defensywnych. To wszystko zaowocowało szybko zdobytą bramką na 1:0 oraz czerwoną kartką dla obrońcy gości, Sokratisa Papastathopoulosa. Potem w maszynie Franciszka Smudy coś niestety zaczęło się jednak zacinać. Mimo gry w przewadze, od razu na początku drugiej połowy pozwoliliśmy sobie na chwilę nieuwagi i nie zdążyliśmy się obejrzeć, remisowaliśmy, a Georgios Karagounis sposobił się do wykonania rzutu karnego, którego wykorzystanie dałoby piłkarzom z Południa prowadzenie. Siły personalne także zostały szybko wyrównane, bo z boiska wyleciał Wojciech Szczęsny. I choć Przemysław Tytoń zaliczył istne wejście smoka na murawę Stadionu Narodowego i zatrzymał "jedenastkę" kapitana Greków, to do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Po polskiej stronie pozostał spory niedosyt - na przestrzeni 90 minut byliśmy zespołem lepszym, o zdecydowanie wyższej kulturze gry, ale nie potrafiliśmy tego w żaden sposób udokumentować. Tamto starcie pokazało dobitnie, że Grecja jest zespołem sprytnym, wyciskającym ze swoich umiejętności absolutne maksimum, ale przy znalezieniu odpowiedniego sposobu na ich natrętny styl, przeciwnik o podobnej jakości czysto piłkarskiej (a takim wydaje się na papierze Polska) może myśleć o przechytrzeniu ekipy Fernando Santosa.

Teraz przyjdzie czas na rewanż. W obu zespołach doszło do bardzo wielu zmian, ale charakterystyka Grecji pozostała taka sama - to chyba jedyna drużyna na świecie, która dominuje grupę z wynikiem 25 puntów w 10 meczach i kończy zmagania z bilansem bramkowym 12:4. Przeważać w meczu z Hellenami to żadna sztuka - jest nią dopiero dowiezienie korzystnego rezultatu do końca drugiej połowy. W tym przypadku: drugiej połowy krakowskiego rewanżu. Wspaniale byłoby w Grodzie Kraka hucznie świętować awans na mundial, ale musimy twardo stąpać po ziemi i nie zapominać o wstydliwej statystyce, mówiącej, że w ostatnich pięciu latach tylko raz (!) pokonaliśmy w meczu o punkty drużynę z czołowej setki rankingu FIFA (3:1 z Czarnogórą we wrześniu bieżącego roku). To Grecja będzie faworytem, ale nie jest przeciwnikiem nie do pokonania. Jeśli w pełni wykorzystamy niemały potencjał ofensywny naszego zespołu i przede wszystkim postaramy się o metamorfozę w grze obronnej, szanse na mundial wzrosną. Smutną, fatalną wiadomość stanowi fakt, że w pierwszym spotkaniu dwumeczu nie zagra zawieszony za żółte kartki Robert Lewandowski - najlepszy polski piłkarz i strzelec aż ośmiu goli w zasadniczej fazie eliminacji MŚ 2014.

W pozostałych parach los skojarzył ze sobą Rosję i Szwecję, Chorwację i Rumunię oraz Danię i Francję. Wynik losowania można uznać za ciekawy - tylko w tym ostatnim starciu faworyt jest oczywisty i są nim oczywiście Trójkolorowi. Drużyna Didiera Dechampsa miała wielkiego pecha, że znalazła się w jednej grupie z Hiszpanią. Jeżeli zamiast mistrzów świata i Europy dostałaby za rywali takie zespoły jak Szwajcaria, Słowenia czy Islandia (wszyscy to czołówka słabiutkiej grupa E), zapewne dziś francuski związek piłkarski rezerwowałby bilety do Brazylii. Dania, jeszcze kilka miesięcy temu zespół z dołu tabeli grupy B, wywalczyła zaś awans do baraży rzutem na taśmę, w przedostatniej serii gier pokonując po heroicznym boju Włochów, i zwyczajnie nie wiadomo, jaka jest jej realna siła. Bardzo ciekawie zapowiada się tymczasem starcie Rosjan i Szwedów - w tle przewijał się będzie wątek rywalizacji selekcjonera Sbornej, Fabio Capello, oraz największej gwiazdy drużyny ze Skandynawii, Zlatana Ibrahimovicia. Obaj panowie swego czasu rozstali ze sobą się w niezbyt przyjemnej atmosferze po dwóch latach nieudanej współpracy w turyńskim Juventusie, a dziś, stojąc po przeciwnych stronach barykady, będą chcieli udowodnić sobie nawzajem, który z nich bardziej zasługuje na udział w finałach mistrzostw świata. Faworyta trudno wskazać też w parze Chorwacja-Rumunia. W normalnych okolicznościach zdecydowanie większe szanse na zwycięstwo dawano by mocniejszej kadrowo ekipie z Bałkanów, ale zawodnicy zwolnionego już ze stanowiska selekcjonera Igora Stimaca nie unieśli presji po odejściu charyzmatycznego Slavena Bilicia i miejsce w barażach zawdzięczają w dużej mierze słabej konkurencji w swojej grupie. Pierwsi Belgowie wyprzedzili Chorwację aż o dziewięć punktów, a ta do baraży przystąpi z nowym trenerem na ławce. Czy niezwykle ryzykowny ruch, jakim jest zmiana szkoleniowca w tak newralgicznym momencie wyjdzie "Vatreni" na dobre? Rumuni również nie zachwycili w zasadniczej fazie eliminacji, ale, oparci o zawodników przyzwoicie radzącej sobie w Lidze Mistrzów Steauy Bukareszt, stanowią do bólu solidny kolektyw i z pewnością będą dla Chorwatów godnym przeciwnikiem.

(http://vpx.pl/i/2015/02/26/baner.png)

(http://vpx.pl/i/2015/02/19/gre.png) Grecja -:- Polska (http://vpx.pl/i/2015/02/19/pol.png)
(http://vpx.pl/i/2015/02/19/cro.png) Chorwacja -:- Rumunia (http://vpx.pl/i/2015/02/19/rou.png)
(http://vpx.pl/i/2015/02/19/rus.png) Rosja -:- Szwecja (http://vpx.pl/i/2015/02/19/swe.png)
(http://vpx.pl/i/2015/02/19/fra.png) Francja -:- Dania (http://vpx.pl/i/2015/02/19/den.png)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #48
Wiadomość wysłana przez: Nederland w Marzec 09, 2015, 02:04:26
Wszyscy chcieli trafić na Polskę, a Polska dostała najłatwiejszego rywala z możliwych. No cóż.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #48
Wiadomość wysłana przez: espon w Marzec 09, 2015, 17:35:03
No to teraz już zaprzepaścić mundialu już nie można... Trafiliśmy na Greków, więc raczej wymarzenie. Wierzę w twój dobry instynkt :P
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #48
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Marzec 09, 2015, 20:53:55
Wszyscy chcieli trafić na Polskę, a Polska dostała najłatwiejszego rywala z możliwych. No cóż.
Cóż, taki już mój urok. Tym razem nie będzie afery z kibicami.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #48
Wiadomość wysłana przez: Nederland w Marzec 10, 2015, 00:19:53
Ależ to nie jest żaden zarzut. Skomentowałem figlarność losu.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #48
Wiadomość wysłana przez: ebistal w Marzec 10, 2015, 15:58:28
Uważam że dla Polaków to najlepszy rywal , że wszystkich mozliwych, no jeszcze w grę wchodziła Rumunia, ale jednak coś z tymi Grekami jest nie tak. Tak jak espon mówi tej szansy nie można zaprzepaścić, więc Do Boju Polsko !
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #48
Wiadomość wysłana przez: PrezesRady w Marzec 10, 2015, 20:36:44
Rywal najłatwiejszy, ale już nie raz w Polsce była radość z wylosowanych rywali, a potem zimny prysznic. Może w pora w końcu przerwać złą passę?
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #48
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Marzec 11, 2015, 20:02:52
Uważam że dla Polaków to najlepszy rywal , że wszystkich mozliwych, no jeszcze w grę wchodziła Rumunia, ale jednak coś z tymi Grekami jest nie tak.
Rumunia, podobnie jak my, znajdowała się w gronie zespołów nierozstawionych.

#49 | 22.10.2013

(http://vpx.pl/i/2015/03/07/9.png)
Beznadziejny finisz, czyli co zrobić, by uwierzyć w awans?

Co zawiodło najmocniej i sprawiło, że przegraliśmy końcówkę eliminacji MŚ 2014 i zamiast myśleć o potencjalnych rywalach grupowych i czerwcowej bazie w Brazylii, możemy mówić o szczęściu, że w ogóle pozostaliśmy w grze o awans? Jakie wnioski powinien wyciągnąć Waldemar Fornalik i jego sztab szkoleniowy, abyśmy za miesiąc byli godnym rywalem dla Grecji, zespołu sklasyfikowanego 35 miejsc wyżej w rankingu FIFA, który zgromadził w swojej grupie najwięcej punktów ze wszystkich reprezentacji biorących udział w barażach? Na dziś jesteśmy w rozsypce. Wszechobecny w Polsce entuzjazm po wrześniowych zwycięstwach z Czarnogórą i San Marino został oparty na zbyt wątłych fundamentach. Cztery dni i dwie porażki z klasowymi rywalami wystarczyły, by runął jak domek z kart. Fatalne błędy obrońców w Charkowie, niemrawa postawa ofensywy na Wembley... Ostatnio polska drużyna tak źle prezentowała się w drugiej połowie meczu z Czechami na Euro 2012.

Trzeba przyznać, że sztaby trenerskie obu październikowych przeciwników biało-czerwonych znakomicie wywiązały się z zadania rozpracowania sposobu gry naszej największej gwiazdy, Roberta Lewandowskiego. Ukraińscy stoperzy, Chaczeridi i Rakicki, od pierwszej do ostatniej minuty spotkania nie opuszczali snajpera Borussii Dortmund, zapewniając mu podwojone krycie i opiekę momentami na granicy przepisów gry w piłkę nożną. Anglicy Cahill i Dawson skoncentrowali się zaś na odcięciu "Lewego" od podań, wiedząc, iż zaabsorbowani licznymi zadaniami defensywnymi pomocnicy będą szukać szczęścia przede wszystkim w kontratakach. Najlepiej spośród Polaków z drugiej linii wypadł zaś tradycyjnie Kuba Błaszczykowski. Kapitan naszego zespołu w Charkowie strzelił zresztą honorową bramkę, ale co z tego, skoro fatalnie zaprezentował się będący cieniem samego siebie Adrian Mierzejewski, Ludovic Obraniak jak zwykle miewał tylko przebłyski, a Waldemar Sobota wprawdzie wniósł do gry trochę świeżości, ale już cztery dni później na Wembley wyróżnił się już tylko koszmarnym pudłem z czterech metrów w końcówce spotkania... Ciężaru dyrygowania grą polskiego zespołu zdecydowanie nie uniósł też rozgrywający ledwie czwarty mecz w kadrze Mateusz Klich.

Fornalik powinien rozejrzeć się za nowymi kandydatami na lewą stronę pomocy. Nie sprawdził się tam w bieżącym roku żaden z nominalnych playmakerów - Obraniak ani Mierzejewski. Nie przekonuje do końca także wariant z Sobotą, który wydaje się lepiej odnajdywać się w roli jokera aniżeli pełnoprawnego członka wyjściowej jedenastki. Może warto więc poszukać vis a vis Błaszczykowskiego gdzie indziej, poza obecną kadrą? Niestety, po rozejrzeniu się wokół okazuje się, że nie do końca jest dziś gdzie. Spośród piłkarzy obecnych w reprezentacji za kadencji obecnego selekcjonera, Maciej Rybus od ponad roku niemal bez przerwy leczy kolejne urazy, Kamil Grosicki stał się głębokim rezerwowym w Sivassporze, a Szymon Pawłowski mocno obniżył loty po transferze z Zagłębia Lubin do Lecha Poznań. Trzeba więc powiedzieć otwarcie - mamy niemały problem ze skrzydłowymi, a jego rozwiązania nie widać na ten moment ani w T-Mobile Ekstraklasie, ani pośród zawodników występujących na obczyźnie.

I wreszcie nieszczęsna defensywa, zrównana z błotem po meczu z Ukrainą, gdzie nasze szanse na pozytywny rezultat zostały pogrzebane przez fatalne błędy Grzegorza Krychowiaka i Marcina Komowoskiego. Duet stoperów, sklecony naprędce pod nieobecność zawieszonego za nadmiar żółtych kartek Kamila Glika, kompletnie zawiódł, oferując gospodarzom w promocji prowadzenie 2:0 po kwadransie. Na stadionie Metalista wszyscy - zarówno ograny w Lidze Mistrzów Sebastian Boenisch, nominalny pomocnik Krychowiak, niemrawy Artur Jędrzejczyk, jak i zwyczajnie beznadziejny w piątek Komorowski - sprawiali wrażenie, jakby kogoś zastępowali, a na boisku znaleźli się przez przypadek. Przed Anglią nasza obrona znalazła się w całkowitej rozsypce, ale selekcjoner zdecydował się na dokonanie tylko jednej zmiany i zastąpił Krychowiaka Glikiem. Zawodnik Reims został zaś przesunięty nieco do przodu, przed stoperów, gdzie utworzył duet "szóstek" z solidnym Eugenem Polanskim. Powrót lidera pierwszej linii zdecydowanie poprawił grę obronną reprezentacji Polski, lecz ponownie przegraliśmy, nie ustrzegając się kilku poważnych błędów defensywnych. Nawet jeśli Grecja jest zespołem o zgoła innych atutach niż imponująca siła rażenia, aby powstrzymać tak uznane nazwiska jak Kostas Mitroglou (jeden z najlepszych strzelców trwającej fazy grupowej Ligi Mistrzów), Dimitris Salpingidis czy Georgios Samaras i myśleć o awansie na mundial, musimy zabezpieczyć tyły nieporównywalnie lepiej niż w Charkowie i Londynie. Czy remedium na nasze kłopoty może okazać się Łukasz Szukała, który przeciwko Ukrainie zadebiutował w kadrze, bardzo udanie zastępując w przerwie Komorowskiego? 29-latek nie powąchał wprawdzie cztery dni później murawy Wembley, ale niewykluczone, że ponoć zachwycony Szukałą Fornalik już w listopadzie spróbuje mocniej na niego postawić i wypróbować go w duecie z Glikiem.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #49
Wiadomość wysłana przez: espon w Marzec 14, 2015, 09:16:48
Arcytrudny i arcyważny mecz przed "Orłami". Mimo kłopotów wierzę, że będziesz potrafił to skleić w jedną całość. Kłopoty od lat te same... obrona, skrzydłowi, niemrawa ofensywa. Liczę, że na skrzydło postawisz Pawłowskiego, bo to chyba najlepsza opcja z wymienionych przez Ciebie. Może nie gra za dobrze jak to ująłeś, ale jest ograny w przeciwieństwie do Grosickiego czy Soboty.
Na stoperze wróci Glik i to już może dawać iskierkę nadziei, do kolekcji Szukała i może wypali wraz z Eugenem i Krychowiakiem przed nimi. Ofensywa to już twoje zadanie i sam wiesz najlepiej na kogo postawić, aby nie zawieść Polaków.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #49
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Marzec 26, 2015, 18:31:16
#50 | 01.11.2013

(http://vpx.pl/i/2015/03/12/11.png)
Odświeżona kadra na Grecję

Dwie porażki w październikowych meczach z Ukrainą i Anglią nie mogły nie odbić się na kształcie kadry reprezentacji Polski na dwumecz barażowy z Grecją. W drużynie powołanej przez Waldemara Fornalika jest aż czterech nowych piłkarzy. Oprócz powrotu Przemysława Kaźmierczaka, który nie mógł wziąć udziału w ostatnim zgrupowaniu z powodu kontuzji, nowe nazwiska na liście stanowią spore zaskoczenie. Po blisko dwóch latach w kadrze znalazło się miejsce choćby dla skrzydłowego FC Koeln, Sławomira Peszki, wyrzuconego z zespołu przez Franciszka Smudę za pięć dwunasta Euro 2012, który po straconym przez kontuzje sezonie 2012/13, nieco odżył i w bieżącej kampanii ma na swoim koncie po trzy gole i tyle samo asyst w 2. Bundeslidze, i zapewne spróbuje rozwiązać problemy biało-czerwonych z obsadą lewego skrzydła. Pozostałe dwie nowe twarze to Janusz Gol, znakomicie radzący sobie w lidze rosyjskiej po transferze z Legii Warszawa do Amkaru Perm, a także Paweł Brożek, któremu bardzo dobrze zrobił powrót po fatalnych wojażach zagranicznych do ukochanej, macierzystej Wisły Kraków. Ulubieniec Smudy z czasów jego pracy z reprezentacją w sierpniu przystąpił do sezonu z marszu, nie przebywszy uprzednio okresu przygotowawczego, ale już zdążył ustrzelić dla "Białej Gwiazdy" aż siedem goli i zanotować trzy asysty. Powołanie dla 30-latka oznacza, iż wciąż trwają desperackie poszukiwania godnego zastępcy Roberta Lewandowskiego. Nasz snajper wyborowy z powodu zawieszenia za żółte kartki nie będzie mógł zagrać w pierwszym spotkaniu z Grecją i trzeba przyznać, że zarówno wizja ustawionego na szpicy Brożka, jak i przeciętnego w gruncie rzeczy Marcina Robaka, delikatnie mówiąc nie pozwala kibicom na hurraoptymizm. Cóż jednak zrobić, gdy kontuzjowany jest Artur Sobiech, a kompletnie przepadł w Bayerze Leverkursen i Augsburgu młodziutki Arkadiusz Milik? W Pireusie będziemy mieli do dyspozycji dwóch napastników z polskiej ligi w wieku ponad 30 lat i z pewnością nie można powiedzieć, by Fornalik miał na pozycji numer 9 kłopot bogactwa.

Nowych twarzy brakuje wśród obrońców, a to ta formacja zawiodła nas najmocniej w październiku. Wciąż nieokrzesanym, nie do końca odkrytym reprezentantem jest jednak wciąż Łukasz Szukała ze Steauy Bukareszt, który bardzo obiecująco zaprezentował się w drugiej połowie meczu z Ukrainą. Coraz głośniej mówi się, że selekcjoner postanowi zagrać va banque i w Grecji wystawi 29-latka na pozycji stopera obok Kamila Glika. Jest to o tyle prawdopodobne, że z kadry wypadł tym razem kontuzjowany Marcin Komorowski, a nie w smak Fornalikowi są dalsze eksperymenty z cofniętym Grzegorzem Krychowiakiem. Niedysponowanego prawego defensora Bartosza Bereszyńskiego zastąpił zaś Mateusz Możdżeń z Lecha Poznań. Status quo został zaś zachowany na pozycji bramkarza, gdzie wciąż króluje żelazna trójka Boruc - Szczęsny - Kuszczak. Jeśli nie zdarzy się nic złego, przeciwko Grekom między słupkami ujrzymy oczywiście tego pierwszego, golkipera Southampton, który w 2013 roku zdecydowanie wygrał rywalizację o bluzę z numerem 1.

Oprócz Gola i Peszki, Fornalik zdecydował się na powołanie niemal tego samego zestawu pomocników co miesiąc temu. Po dodaniu dwóch nazwisk w drugiej linii utworzył się porządny tłok. "Waldek King" zdecydował się jedynie na przesunięcie na listę rezerwową Adriana Mierzejewskiego, który w ostatnich miesiącach zanotował spory regres, a w Charkowie był jednym z najgorszych w polskiej drużynie. Nie zabrakło oczywiście takich pewniaków jak Polanski, Krychowiak, Obraniak, Klich czy Błaszczykowski. Trudno jednak dziś przewidzieć, kogo ujrzymy za dwa tygodnie w wyjściowej jedenastce.

Kadra reprezentacji Polski na mecze barażowe eliminacji MŚ 2014 z Grecją (15.11, Pireus; 19.11, Kraków):

Bramkarze

1. Artur Boruc (33 lata, Southampton FC)
12. Wojciech Szczęsny (23 lata, Arsenal FC)
22. Tomasz Kuszczak (31 lat, Brighton & Hove Albion)

Obrońcy
2. Sebastian Boenisch (26 lat, Bayer Leverkursen)
3. Artur Jędrzejczyk (26 lat, FK Krasnodar)
4. Łukasz Szukała (29 lat, Steaua Bukareszt)
14. Jakub Wawrzyniak (30 lat, Legia Warszawa)
15. Kamil Glik (25 lat, Torino FC)
21. Mateusz Możdżeń (22 lata, Lech Poznań)
25. Jakub Rzeźniczak (27 lat, Legia Warszawa)

Pomocnicy
5. Waldemar Sobota (26 lat, Club Brugge)
6. Przemysław Kaźmierczak (31 lat, Śląsk Wrocław)
7. Eugen Polanski (27 lat, TSG 1899 Hoffenheim)
8. Grzegorz Krychowiak (23 lata, Stade Reims)
10. Ludovic Obraniak (29 lat, Girondins Bordeaux)
11. Mateusz Klich (23 lata, PEC Zwolle)
16. Jakub Błaszczykowski (28 lat, Borussia Dortmund)
17. Sławomir Peszko (28 lat, 1. FC Koeln)
18. Janusz Gol (28 lat, Amkar Perm)
19. Tomasz Jodłowiec (28 lat, Legia Warszawa)

Napastnicy
9. Robert Lewandowski (25 lat, Borussia Dortmund)
20. Marcin Robak (31 lat, Pogoń Szczecin)
23. Paweł Brożek (30 lat, Wisła Kraków)
___________________________________________

Lista rezerwowa:
Łukasz Fabiański (28 lat, Arsenal FC)
Marcin Kowalczyk (28 lat, Wołga Niżny Nowogród)
Tomasz Brzyski (31 lat, Legia Warszawa)
Michał Chrapek (21 lat, Wisła Kraków)
Adrian Mierzejewski (27 lat, Trabzonspor SK)
Łukasz Teodorczyk (22 lata, Lech Poznań)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #50
Wiadomość wysłana przez: Artur 7 w Marzec 26, 2015, 19:34:51
Pod względem tekstów jesteś chyba najlepszy w dziale - dojrzałe i długie. Zawsze mnie ciekawiło skąd bierzesz pomysł na tak obszerny tekst.
Druga sprawa grasz chyba w PES-a 6, więc skąd bierzesz informacje jakie statystyki ma dany piłkarz na płaszczyźnie klubowej...?
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #50
Wiadomość wysłana przez: hose444 w Marzec 26, 2015, 19:57:58
Druga sprawa grasz chyba w PES-a 6, więc skąd bierzesz informacje jakie statystyki ma dany piłkarz na płaszczyźnie klubowej...?

To najprawdopodobniej fikcja literacka  :)

Teksty kozackie, wpadam czasami jak mam wolną chwilę (albo kilka chwil raczej).
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #50
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Marzec 26, 2015, 21:33:28
Dzięki za miłe słowo, przyjemny kontrast do trói z polskiego w szkole! ;)

Druga sprawa grasz chyba w PES-a 6, więc skąd bierzesz informacje jakie statystyki ma dany piłkarz na płaszczyźnie klubowej...?
Nie śmiałbym ruszyć w karierze innej gry. :D  Każdy post jest opatrzony datą, więc piłkarze zwyczajnie spisują się w klubach tak jak naprawdę miało to miejsce w danym momencie.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #50
Wiadomość wysłana przez: espon w Marzec 27, 2015, 13:26:22
3 z polskiego? Niemożliwe :P

Co tu dużo pisać  ;D Awans musi być i tyle... odświeżona kadra czy przestarzała? Cel jest jeden i ty masz o tym pojęcie! Będziemy czekać
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #50
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Kwiecień 01, 2015, 20:05:55
Słuchajcie, ja wiem, że nikomu nie chce się tego czytać. Ale jak ja zacznę, to po prostu nie mogę skończyć... serce nie sługa. Niestety nie umiem pisać estetycznie i zwięźle naraz.


#51 | 02.11.2013

(http://vpx.pl/i/2015/03/19/12.png)
Starzy, dobrzy znajomi, choć po subtelnym liftingu

W Grecji uznano, że Euro 2012 było dla ich zespołu turniejem udanym. Ćwierćfinał osiągnięty przez tak wiekową drużynę, której nie dawano większych szans na wyjście z grupy, a na dodatek decydująca o drugiej lokacie wygrana z faworyzowaną Rosją - to sprawiło, że Fernando Santos otrzymał propozycję przedłużenia kontraktu i nowe zadanie: awans i udany występ na Mistrzostwach Świata. To w końcu dla Greków punkt honoru, pięta achillesowa, turniej, w którym nigdy nie przebrnęli nawet pierwszej fazy.

Po wylosowaniu eliminacji wydawało się, że Hellenów czeka autostrada do Brazylii, bo najgroźniejszymi rywalami miały być Bośnia i Hercegowina oraz Słowacja, a więc drużyny, które na Euro 2012 nawet nie awansowały. Bukmacherzy dawali Grecji największe szanse na zwycięstwo, a drugą lokatę przepowiadano etatowym uczestnikom baraży, Bośniakom. Stało się jednak inaczej - choć zespół Santosa przez całe kwalifikacje tylko dwukrotnie stracił punkty, to fakt, iż miało to miejsce w starciach z Bałkańczykami, sprawił, iż wciąż drży o udział w finałach. Grecja i Bośnia zgromadziły identyczny, imponujący dorobek 25 punktów (dla porównania Polacy ugrali ich 18), ale zestawienie bilansów bramkowych obu ekip nie pozostawiło wątpliwości, kto bardziej zasłużył na awans. Grecy, którzy za kadencji Santosa kontynuują ultradefensywną wizję legendarnego Otto Renhagela, nie ustrzelili nawet połowy liczby goli swoich rywali.

Nadużyciem byłoby stwierdzeniem, że Grecja od czasu pamiętnego meczu otwarcia zmieniła się nie do poznania - portugalski selekcjoner powołał na listopadowy dwumecz aż trzynastu zawodników z kadry na Euro 2012, podczas gdy pośród biało-czerwonych takich piłkarzy jest tylko ośmiu. W ekipie naszych rywali doszło jednak do kilku znaczących roszad, choćby między słupkami. W Pireusie i Krakowie nie ujrzymy tam już podstarzałego i nieruchliwego Kostasa Chalkiasa ani niepewnego Michalisa Sifakisa. Wszystkie 10 spotkań eliminacji od początku do końca rozegrał Orestis Karnezis z hiszpańskiej Granady i to on jest dziś niekwestionowanym numerem jeden. Miejsca na ławce rezerwowych zajmą zaś w Pireusie i Krakowie wspomniany Sifakis oraz młody Stefanos Kapino z Panathinaikosu.

(http://vpx.pl/i/2015/03/30/14.png)
Orestis Karnezis

Do wielu roszad doszło też w linii obrony. Wciąż absolutnym pewniakiem na prawej obronie jest doświadczony Vasilis Torosidis, dziś piłkarz AS Romy, ale do licznych zawirowań dochodziło przez minione półtora roku na pozostałych pozycjach. Wśród stoperów na obecną chwilę największą szansę na występ za dwa tygodnie mają Sokratis Papastathopoulos i Dimitris Siovas. Prawdopodobnie obok tego pierwszego, zawodnika Borussii Dortmund, prędzej ujrzelibyśmy Kyriakosa Papadopoulosa, jeszcze podczas Euro uważanego za potencjalnego zbawcę greckiej piłki i największy talent, jaki od wielu lat pojawił się w drużynie Hellenów, jednak młodziutki obrońca Schalke w listopadzie minionego roku zerwał wiązadła krzyżowe w kolanie i do dziś nie powrócił do gry. W związku z tym Santos był zmuszony do poszukiwań nowego partnera dla Sokratisa w lidze greckiej. Najpierw eksperymentowano z młodziutkim Kostasem Manolasem i doświadczonym Loukasem Vyntrą... wreszcie próbowano odświeżyć wiecznie niedysponowanego Avraama Papadopoulosa, jednak to właśnie wtedy Grecja w jednym meczu z Bośnią dała sobie strzelić aż trzy z czterech straconych w całych kwalifikacjach bramek. Wreszcie Santos zdecydował się na Siovasa, 25-letniego stopera mistrza kraju, Olympiakosu, i to właśnie on ma zdecydowanie największe szanse na występ od pierwszej minuty. W kwalifikacjach rozegrał pięć spotkań - wszystkie u boku Sokratisa - a zespół w żadnym z nich nie stracił bramki.

Przez długi czas Santos starał się znaleźć zastępstwo dla Jose Holebasa. Urodzony w Niemczech defensor Olympiakosu bardzo słabo spisał się podczas Euro 2012, gdzie szybko przegrał rywalizację z Georgiosem Tzavellasem, więc eliminacje rozpoczął poza kadrą. Na lewej stronie defensywy początkowo regularnie występował nieobecny w Polsce i na Ukrainie Nikos Spyropoulos, któremu udało się nawet zdobyć bramkę w inauguracyjnym meczu z Łotwą. Wiosną bieżącego roku 30-latek doznał jednak poważnej kontuzji i Santos był zmuszony do kolejnych roszad. W marcu bardzo słabe zawody przeciwko Bośni rozegrał Tzavellas, więc od tej pory lewa obrona w reprezentacji Grecji znów należy do Holebasa. Nie inaczej powinno być w dwumeczu z Polską.

(http://vpx.pl/i/2015/03/30/13.png)
Fernando Santos był bardzo zadowolony z Nikosa Spyropoulosa

Przetasowania doczekała się również druga linia, złożona w tradycyjnym greckim 4-3-3 z dwóch defensywnych i jednego ofensywnego środkowego pomocnika. Podczas Euro 2012 alfą i omegą tej formacji był kapitan zespołu, 35-letni weteran Georgios Karagounis. Po turnieju legenda greckiego futbolu miała jednak spore problemy ze znalezieniem nowego klubu po rozwiązaniu kontraktu z Panathinaikosem, a gdy ostatecznie podpisała umowę z angielskim Fulham, w środku pola reprezentacji zdążyli zadomowić się już inni. Od tamtej pory w kadrze coraz starszy Karagounis najczęściej pełni rolę zmiennika i podobnie może być przeciwko Polsce. Miejsce w podstawowej jedenastce zachował za to inny weteran, Kostas Katsouranis, który za dwa tygodnie powinien utworzyć trio z Giannisem Maniatisem i Alexandrosem Tziolisem z PAOK-u. Ten ostatni przez ostatnie kilka lat był podstawowym piłkarzem reprezentacji Grecji, ale przed rokiem sensacyjnie nie znalazł się wśród powołanych na ME. Później jednak bardzo szybko odzyskał zaufanie Santosa. Przez czas trwania eliminacji MŚ 2014 portugalski szkoleniowiec eksperymentował wprawdzie z odważniejszymi wariantami, z udziałem Soritisa Ninisa czy Konstantinosa Fortounisa, ale obaj młokosi raczej go zawiedli, a dziś odgrywają marginalne role w swoich klubach i spotkania z Polską najpewniej obejrzą z ławki rezerwowych. W obwodzie pozostaje także 24-letni Andreas Samaris z Olympiakosu, który po rocznym wypożyczeniu do Panoniosu przebił się do podstawowego składu mistrza Grecji i trafił do kadry, gdzie od pół roku pełni rolę solidnego i uniwersalnego zmiennika.

I na koniec paradoks - TRÓJKA napastników, jaką rywali starają się przestraszyć Grecy, i której od niemal dekady nie budzi niczyjego respektu. Od dawna kolejni selekcjonerowie - najpierw Renhagel, a potem Santos - desygnują do gry z przodu ustawionych na skrzydłach Dimitrisa Salpingidisa oraz Georgiosa Samarasa (znanego prędzej z efektownej prezencji niż popisów boiskowych) i wysuniętego Theofanisa Gekasa, krępego, długowłosego snajpera, którego największą i jedyną zarazem zaletą zawsze była umiejętność znalezienia się w odpowiednim miejscu i czasie w polu karnym. Teraz jednak wydaje się, że dla Hellenów zaświeciło światełko w tunelu: po kilku latach oczekiwania eksplodował talent Konstantinosa Mitroglou, który w bieżącym sezonie strzelił dla Olympiakosu aż 13 bramek w 10 meczach rodzimej Super League, a także błysnął w fazie grupowej Lidze Mistrzów, notując hattricka w spotkaniu z Anderlechtem. Wiele wskazuje na to, że Grecja wreszcie doczekała się godnego następcy coraz starszego Gekasa, który w narodowych barwach od jakiegoś czasu mocno irytował kibiców boiskową nieporadnością. Fani w spotkaniach z Polską będą bardzo mocno liczyć więc na gole Mitroglou, którego z trybun mają ponoć obserwować w Krakowie wysłannicy kilku klubów angielskiej Premier League. Aby nie było jednak zbyt różowo, za plecami 25-latka prawdopodobnie ujrzymy kultowy i nieśmiertelny duet Salpingidis - Samaras. Nie pomogły eksperymenty z Ninisem, Fortounisem, Lazarosem Christodoupoulosem ani Panagotisem Kone i Santos powrócił do pierwotnej koncepcji. Trudno przewidywać, co z tego wyniknie, ale dobrze pamiętamy przecież wyrównującego gola Salpingidisa w meczu Polska-Grecja na Euro 2012. Warto zresztą wspomnieć, że ten zawodnik został - z wywołującym zawroty głowy wynikiem trzech bramek - najlepszym strzelcem Greków w kwalifikacjach MŚ 2014.

Konkluzja - od lat taka sama. Grecja nie ma w swoim składzie groźnych indywidualności, a jej siłą jest znakomite zgranie oraz wielkie cwaniactwo i spryt. Nasi najbliżsi rywale są mistrzami świata w uprzykrzaniu gry swoim przeciwnikom, ale z pewnością naszym piłkarzom na widok Tziolisa i Maniatisa nie powinny zadrżeć kolana. Niewykluczone, że bez względu na końcowy wynik dwumeczu, Kuba Błaszczykowski i spółka jeszcze długo będą nękani koszmarami sennymi o agresywnych interwencjach greckich zabijaków. Nie będzie lekko, lecz nie stajemy do walki z przeciwnikiem nie do pokonania. Musimy zaprezentować mądrą, dojrzałą, cierpliwą i skuteczną piłkę - zgoła odmienną od tej, jaką próbowaliśmy w minionym miesiącu pokonać Ukrainę i Anglię.

Kadra Grecji na dwumecz z Polską:

Bramkarze: Stefanos Kapino (Panathinaikos), Orestis Karnezis (Granada), Michalis Sifakis (Atromitos)
Obrońcy: Jose Holebas (Olympiakos), Konstantinos Manolas (Olympiakos), Sokratis Papastathopoulos (Borussia D.), Dimitris Siovas (Olympiakos), Vasilis Torosidis (Roma), Georgios Tzavellas (PAOK), Loukas Vyntra (Levante)
Pomocnicy: Konstantinos Fortounis (Kaiserslautern), Georgios Karagounis (Fulham), Konstantinos Katsouranis (PAOK), Giannis Maniatis (Olympiakos), Sotiris Ninis (PAOK), Andreas Samaris (Olympiakos), Panagiotis Tachtsidis (Catania), Alexandros Tziolis (PAOK)
Napastnicy: Lazaros Christodoulopoulos (Bologna), Theofanis Gekas (Konyaspor), Konstantinos Mitroglou (Olympiakos), Dimitris Salpingidis (PAOK), Georgios Samaras (Celtic)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #51
Wiadomość wysłana przez: espon w Kwiecień 01, 2015, 21:08:10
Możesz mi wierzyć czy nie, ale przeczytałem :) Leci browar, bo inaczej nie da się pochwalić. Normalnie jak jakiś redaktorek.. a błędy wręcz niezauważalne. :)
Ale mętlik w głowie spory od tych nazwisk: Sokratis, Holebas, Papastodopulos, Karnezis... weź to ogarnij. Szacun za napisanie ich w takiej ilości tak często :P No i ten Karagounis oddelegowany na ławkę  8) Jak przeczytałem to w głowie "Karagounis! Broni, broni Przemek Tytoń" i całe Euro przed oczyma. Ach piękne chwile mimo słabego wyniku.  :'(
Trzeba wziąć się jednak za teraźniejszość i spróbować ograć "dziadków" po lifitingu. Stoperów mają dobrych, ale myślę, że nasz Glik teraz to ich mocno przewyższa... też powalczyć umie i zagrać ostro. Takich walczaków jest jednak u nich wielu, więc my musimy wygrać ten mecz w głowie. Celowo mówię "my", abyśmy wlali w Ciebie te dobre myśli na zagranie meczu. Trzeba uwierzyć i spróbować zaprezentować się o niebo lepiej niż w dwóch ostatnich meczach. Jak na razie opinii jest wiele jak wiele osób, ale myślę, że będzie dobrze. Wprawdzie z eliminacji różni nas liczba oczek, gdzie jesteśmy na -7 no i ta ich super szczelna defensywa, która potknęła się raz z Bośnią. Lewy musi się odblokować. :)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #51
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Kwiecień 11, 2015, 15:13:10
#52 | 03.11.2013

(http://vpx.pl/i/2015/04/09/16.png)
Sebastian Boenisch kontuzjowany

Sebastian Boenisch, podstawowy lewy obrońca reprezentacji Polski, naciągnął wiązadło krzyżowe lewego kolana we wczorajszym spotkaniu swojego Bayeru Leverkursen z Eintrachtem Brunszwik i jego rozbrat z piłką nożną potrwa około miesiąc. Oznacza to, iż 26-latek nie zagra w obu spotkaniach barażowych biało-czerwonych o awans na MŚ 2014 z Grecją. W kadrze na zbliżające się zgrupowanie zastąpi go znajdujący się na liście rezerwowej Tomasz Brzyski z Legii Warszawa.

Absencja Boenischa to istotne osłabienie biało-czerwonych. Wychowany w Niemczech zawodnik zagrał w podstawowym składzie reprezentacji Polski w czterech z siedmiu tegorocznych meczów o stawkę i najprawdopodobniej wybiegłby w jedenastce również 15 listopada na boisko Karaiskakis Stadium w Pireusie. W zaistniałej sytuacji jedynymi nominalnymi lewymi obrońcami w drużynie Waldemara Fornalika pozostali Brzyski i Jakub Wawrzyniak, etatowy zmiennik Boenischa w ostatnich miesiącach. To właśnie między nimi - dwoma piłkarzami Legii - powinna się rozstrzygnąć rywalizacja o zastąpienie wychowanka Schalke w meczach z Grecją.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #51
Wiadomość wysłana przez: hose444 w Kwiecień 11, 2015, 17:56:46
Leci browar, bo inaczej nie da się pochwalić.

Doleciał? ;D  Ode mnie też browar, za całokształt twórczości.

Ja tam się cieszę, że "Benisza" nie będzie, liczę, że swoją szansę wykorzysta Tomek Brzyski, chyba jedyny (no, może poza Saganowskim) piłkarz Legii, którego lubię. Mam nadzieję, że z Grecją zagra on, a nie "Rumiany".
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #52
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Kwiecień 14, 2015, 16:03:56
Dzięki. ;)

#53 | 06.11.2013

(http://vpx.pl/i/2015/04/14/18.png)
Absencja "Lewego" - pat?

Po październikowym meczu z Anglią pojawiła się informacja, która zmroziła wszystkich polskich kibiców - żółta kartka, jaką za dyskusję z sędzią otrzymał na Wembley Robert Lewandowski, była dla naszego najlepszego zawodnika drugą w tych eliminacjach i będzie on musiał odbyć karę jednego meczu zawieszenia. Oznacza to, iż snajper Borussii Dortmund nie zagra w pierwszym spotkaniu baraży.

Na początku zmagań w trwających kwalifikacjach "Lewemu" nie szło najlepiej i pierwsze trzy starcia, z Czarnogórą, Mołdawią i Anglią, kończył z zerowym dorobkiem bramkowym. W lutym bieżącego roku blokada, trwająca od meczu otwarcia Euro 2012 z Grecją, została zdjęta w sparingu z Irlandią, gdzie skutecznie wykorzystany przez snajpera Borussii Dortmund rzut karny dał nam zwycięstwo, a już miesiąc później dzięki jego dubletowi wywalczyliśmy punkt w meczu z Ukrainą (2:2). Zresztą jeżeli Lewandowski już strzela dla Polski, to nie ogranicza się do jednego trafienia - dwukrotnie pokonywał też bramkarzy Mołdawii i Czarnogóry, a przeciw San Marino ustrzelił hattricka. Z tego wszystkiego zebrało się aż 9 trafień: blisko jedna trzecia wszystkich goli naszego zespołu i trzeci wynik w europejskiej strefie eliminacji MŚ 2014. Bez "Lewego" najprawdopodobniej zakończylibyśmy rywalizację w grupie H za Anglią i Czarnogórą, na lokacie numer cztery. Co zrobić, kiedy tak nieodzownego piłkarza zabraknie w najważniejszym meczu reprezentacji Polski od początku kadencji Waldemara Fornalika?

Oprócz Lewandowskiego w ataku drużyny Fornalika biegało w ciągu ostatniego półtora roku pięciu napastników: Artur Sobiech, Arkadiusz Piech, Arkadiusz Milik, Marek Saganowski i Marcin Robak. Tylko jednemu z nich (Robakowi) udało się strzelić w tym czasie gola. Pozostali na ogół pojawili się w drużynie równie szybko jak z niej zniknęli. Dziś wyobrażenie Piecha czy Saganowskiego w koszulce z Orzełkiem na piersi wydaje się groteskowe, a pozostali niby wciąż pozostają w orbicie zainteresowań selekcjonera, ale są albo kontuzjowani (Sobiech) albo mają problemy z regularną grą (Milik). W gronie powołanych na dwumecz z Grecją znalazł się tylko Robak, który we wrześniu aż trzykrotnie pokonywał bramkarza San Marino, a w dodatku przewodzi klasyfikacji strzelców T-Mobile Ekstraklasy. Umówmy się jednak - 31-latek z Pogoni Szczecin, który u szczytu swojej kariery zdobywał bramki dla drużyny z dołu tabeli tureckiej Superlig, nie jest tym, na widok którego zalśni zimnym potem czoło Sokratisa Papastathopoulosa z Borussii Dortmund. Trudno też za groźne żądło uważać Pawła Brożka, powołanego do kadry po raz pierwszy od ubiegłorocznych ME. Piłkarz Wisły Kraków latem powrócił do Polski po 2,5 roku żenująco nieudanych prób podboju Turcji, Szkocji i drugiej ligi hiszpańskiej, gdzie udało mu się trafić do bramki rywali łącznie pięć razy, jednak z marszu ponownie stał się jednym z najgroźniejszych napastników na krajowym podwórku (do tej pory 7 goli i 3 asysty). Tutaj Brożek jest królem, jednak na arenie międzynarodowej, głównie z powodu słabej odporności psychicznej, nie potrafi zaprezentować się na miarę swoich umiejętności. Trudno przypuszczać, by dojrzały, 30-letni piłkarz miał akurat teraz diametralnie odmienić swoje oblicze.

Wizja ustawionego na szpicy Robaka lub Brożka nie pozwala polskim kibicom z entuzjazmem myśleć o próbach podbojów greckiego pola karnego. Wprawdzie po spotkaniu w Pireusie dwumecz nie będzie jeszcze zakończony, a w rewanżu w Krakowie Lewandowski z pewnością zagra w pierwszym składzie, ale by realnie myśleć o awansie, nie powinniśmy wyjechać z Grecji z pustym kontem bramkowym. Wobec tego wielu ekspertów zachodzi w głowę, w jaki sposób, inny niż wypuszczenie w bój Robaka bądź Brożka, Fornalik powinien rozwiązać problem z obsadą ataku. Ostatnio największe grono zwolenników zyskuje teoria, iż powinniśmy spróbować ustawienia z tzw. "fałszywą dziewiątką", nominalnym skrzydłowym lub rozgrywającym ulokowanym przed linią pomocy. Gra takiej formacji opiera się zazwyczaj na ataku pozycyjnym, który z pewnością nie jest naszą najmocniejszą stroną. Prawdopodobnie jednak tak czy tak zostaniemy do niego zmuszeni przez Greków, którzy zamkną się na swojej połowie i będą oczekiwać, co zrobią nasi gracze. W polskich mediach lansuje się więc wariant z wysuniętym, "fałszywym" Waldemarem Sobotą, wspomaganym zza pleców przez ofensywne trio złożone z Ludovica Obraniaka, Kuby Błaszczykowskiego i Mateusza Klicha. Wydaje się, że ta koncepcja ma swoje ręce i nogi, ale czy w tak znaczącym meczu Polacy poradziliby sobie z zupełnie nowym ustawieniem, w którym jeszcze nigdy nie grali?
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #53
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Kwiecień 21, 2015, 17:24:03
Nie jestem w formie, ale chcę się przełamać i stąd ten post, taki trochę nie-wiadomo-co.

#54 | 11.11.2013

(http://vpx.pl/i/2015/04/21/19.png)
Początek zgrupowania przed dwumeczem z Grecją

Do pierwszego spotkania dwumeczu barażowego Polska-Grecja pozostały już tylko cztery dni. Dziś piłkarze powołani do kadry przez Waldemara Fornalika stawili się w komplecie w Warszawie, skąd natychmiast udali się do ośrodka w Warce, który od kilku miesięcy służy biało-czerwonym za lokum podczas zgrupowań. Selekcjoner po raz kolejny uznał bowiem, iż wariant zastosowany po raz pierwszy przed spotkaniami z Czarnogórą i San Marino we wrześniu bieżącego roku - cisza i spokój ośrodka Sielanka nad Pilicą zamiast chaosu i zgiełku centrum Warszawy - jest najlepszym sposobem na odpowiednie przygotowanie kadrowiczów do trudów nadchodzącego tygodnia. Przez najbliższe trzy dni Polacy będą korzystać z miejscowego ośrodka treningowego i szlifować nowe rozwiązania taktyczne (wszak w składzie po porażkach z Ukrainą i Anglią zaszło sporo zmian) oraz regenerować się po ciężkich bojach w barwach klubowych. To ostatnie dotyczy zwłaszcza kadrowiczów z Bundesligi, którzy grają w tym sezonie najwięcej, ale też choćby Kamila Glika, Ludovica Obraniaka czy kilku ekstraklasowiczów. W czwartek po południu nasz zespół wyleci zaś do Pireusu, gdzie dzień później o 20:45 dojdzie do pierwszego starcia między Polską a Grecją. Do Warki drużyna Fornalika powróci w sobotę rano, a dopiero w poniedziałek wieczorem zamelduje się tam, gdzie we wtorek 19 listopada rozegrany zostanie rewanż - w Krakowie. Miejmy nadzieję, iż będzie to dzień, który zapisze piękną kartę w historii polskiego futbolu - ósmego w historii reprezentacji Polski awansu do finałów piłkarskich mistrzostw świata.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #54
Wiadomość wysłana przez: Artur 7 w Kwiecień 22, 2015, 23:39:34
Cytuj
Nie jestem w formie, ale chcę się przełamać i stąd ten post, taki trochę nie-wiadomo-co.
Bo niema 20 linijek?
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #54
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Kwiecień 23, 2015, 17:21:55
Mało treści.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #54
Wiadomość wysłana przez: espon w Kwiecień 27, 2015, 09:01:41
Mało treści nie oznacza, że post jest słaby. Nikt nie mówi, że post jest dobry, gdy ma 30 linijek ;)
Corazbliżej wielkiej bitwy. Trzeba się już odpowiednio nastawić i przede wszystkim powalczyć. Rewanż mamy u siebie, więc to będzie wg mnie nasz atut. Trzeba tylko strzelić coś w Pireusie. Ciekawe kto zastąpi Lewego ? ;)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #54
Wiadomość wysłana przez: thekrzychu w Kwiecień 27, 2015, 11:23:22
Mało treści nie oznacza, że post jest słaby. Nikt nie mówi, że post jest dobry, gdy ma 30 linijek ;)
Corazbliżej wielkiej bitwy. Trzeba się już odpowiednio nastawić i przede wszystkim powalczyć. Rewanż mamy u siebie, więc to będzie wg mnie nasz atut. Trzeba tylko strzelić coś w Pireusie. Ciekawe kto zastąpi Lewego ? ;)

Zgadzam się z tym postem. A Lewego zastąpić może Obraniak :) Sobota niech szarpie na skrzydle, Brożka nie lubię, a Robak ssie :P
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #54
Wiadomość wysłana przez: barthez w Kwiecień 28, 2015, 09:19:09
Dawaj już ten mecz! Zajebisty przerywnik - kariera, między epokami Średniowiecza i Odrodzenia, czyli nadrabianiem trzech lat "nauki" w tydzień przed maturą :D
Czekam!
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #54
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Maj 01, 2015, 11:25:46
Też bardzo bym chciał już ten mecz, ale przez jakiś czas nie jestem teraz w domu i nie mam dostępu do PES-a. :P Tradycyjnie dziękuję za miłe słowo - niby piszę dla siebie, ale jednak trudno zaprzeczyć, że pochwała bardzo motywuje.

#55 | 14.11.2013

(http://vpx.pl/i/2015/05/01/grecja-polska-wynik-00_22636081.png)
Kadra już w Grecji

Wczesnym popołudniem piłkarze reprezentacji Polski zjawili się w Atenach, gdzie jutro rozegramy pierwszy mecz baraży o awans do finałów MŚ 2014 z Grecją. Nadzieje nad Wisłą są ogromne - mimo dwóch porażek, jakie zespół Waldemara Fornalika poniósł w październikowych starciach z Ukrainą i Anglią, kibice są bardzo złaknieni sukcesów drużyny narodowej, której nie udało się wywalczyć przepustki na żaden wielki turniej od czasu Euro 2008. Przysłowiowy balon oczekiwań zgodnie z tradycją został dostatecznie napompowany, a kadrowicze znaleźli się w swoistej "pułapce" presji: choć zmierzymy się z reprezentacją z drugiej dziesiątki rankingu FIFA, która w kwalifikacjach dała sobie wbić trzy gole i nie wygrała tylko dwóch z dziesięciu spotkań, bezwzględnie oczekuje się od podopiecznych Fornalika awansu. Grecja to wszak drużyna toporna, nudna i na pozór niezbyt groźna, z którą na dodatek nie przegraliśmy od 25 lat. Liczby mówią jednak zgoła co innego: to gospodarze są faworytem jutrzejszego meczu. Wystarczy powiedzieć, iż rywalom do wywalczenia bezpośredniej przepustki na MŚ zabrakło tylko lepszego bilansu bramkowego. Nam - aż sześciu punktów.
Polacy w godzinach wieczornych odbędą oficjalny trening na murawie Karaiskakis Stadium w Pireusie, a Waldemar Fornalik i Jakub Błaszczykowski wezmą udział w konferencji prasowej. Jutro zaś biało-czerwoni skupią się głównie na regeneracji i odpowiednim przygotowaniu mentalnym do spotkania. Pierwszy gwizdek niemieckiego sędziego Wolfganga Starka zabrzmi o godzinie 20:45.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #55
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Maj 03, 2015, 02:01:12
#56 | 14.11.2013

(http://vpx.pl/i/2015/04/13/21.png)
Biało-czerwoni jutro z "fałszywą dziewiątką"

Koniec spekulacji na temat ustawienia reprezentacji Polski w jutrzejszym spotkaniu z Grecją. Dziennikarze, którzy pofatygowali się za piłkarzami Waldemara Fornalika do słonecznej Hellady, na dobę przed pierwszym gwizdkiem są pewni, kto zagra. O komfortową sytuację przed rewanżem w Krakowie powalczymy w składzie zgoła odmiennym od tego, który w październiku uległ Ukrainie i Anglii. Nie zabraknie niespodzianek, jak obecność w jedenastce Łukasza Szukały czy Tomasza Brzyskiego, dla którego jutrzejsze starcie będzie premierowym występem w trwających kwalifikacjach. Tylko na ławce rezerwowych ma zasiąść za to Grzegorz Krychowiak.

Zacznijmy jednak od tyłów - w bramce od początku bieżącego roku niepodważalną pozycję ma Artur Boruc. Kogo ujrzymy przed golkiperem Southampton? Prawą stronę obrony zajmie solidny Artur Jędrzejczyk, który poprawnie wywiązuje się z roli zastępcy kontuzjowanego Łukasza Piszczka, a duet stoperów po raz pierwszy w karierze stworzą Kamil Glik i Łukasz Szukała. Ten drugi, piłkarz bukaresztańskiej Steauy, świeżo, przeciwko Ukrainie w Charkowie, w wieku 29 lat zadebiutował w reprezentacji, jednak zdążył na tyle przekonać do siebie Fornalika, iż "Waldek King" zdecydował się zaryzykować rzutem na głęboką wodę. Lewą stronę obsadzi zaś Tomasz Brzyski, awaryjnie dowołany do kadry w miejsce kontuzjowanego Sebastiana Boenischa. Faworytem do gry w Pireusie miał być w zaistniałej sytuacji Jakub Wawrzyniak - wszak Brzyski po raz pierwszy został zauważony przez obecnego selekcjonera, a w barwach narodowych doświadczenie ma znikome. Ostatecznie przeważyło, iż w Legii Warszawa to Wawrzyniak ostatnimi czasy ogląda z perspektywy ławki rezerwowych całkiem udane występy starszego kolegi. Na dodatek były zawodnik Ruchu Chorzów jest nieporównywalnie bardziej ofensywnie usposobiony i znakomicie bije stałe fragmenty gry, a przeciwko ultradefensywnej Grecji te elementy mogą okazać się kluczowe.

Olbrzymią niespodziankę ma stanowić także fakt, iż w jedenastce na Karaisakis Stadium nie znajdzie się Grzegorz Krychowiak, który rozpoczynał w podstawowym składzie aż osiem z dziesięciu dotychczasowych spotkań el. MŚ 2014. Zamiast piłkarza Reims na pozycji defensywnego pomocnika ujrzymy duet Eugen Polanski - Przemysław Kaźmierczak. Popularny "Kaz" powoli staje się zresztą pupilkiem Fornalika - od czasu gdy bardzo udanie zaprezentował się w marcowym starciu z Ukrainą, stanowi dla selekcjonera wybór numer jeden wśród "szóstek" i jest jedynym zawodnikiem z ligi polskiej, który może liczyć na miejsce w wyjściowym składzie reprezentacji nie tylko w przypadku absencji kolegi z zagranicy. W październiku 31-latka zabrakło na zgrupowaniu z powodu kontuzji, ale gdy tylko wrócił, znalazło się dla niego miejsce w środku pola. Tym razem obok piłkarza Śląska Wrocław zagra Polanski; Krychowiak zwłaszcza w meczu z Ukrainą popełniał o wiele za dużo błędów i przestał grać tak dobrze jak na początku eliminacji (spotkania z Anglią czy pierwsze starcie z Ukraińcami). Ofensywną trójkę utworzą zaś Mateusz Klich, Ludovic Obraniak i Jakub Błaszczykowski, którzy mają często wymieniać się pozycjami. Fornalik chce, by kapitan co jakiś czas przenosił się z prawej flanki na lewą, bo Obraniakowi dużo łatwiej jest operować na tej pierwszej, gdzie ustawiany jest od roku w Girondins Bordeaux.

I wreszcie atak, pozycja, która przez ostatnie tygodnie budziła najwięcej kontrowersji. Wszyscy aż za dużo nasłuchaliśmy się już o kartkowej pauzie naszego asa, Roberta Lewandowskiego, i wszelkiej maści propozycjach jego zastępstwa. W mediach padły dziesiątki nazwisk - od Arkadiusza Piecha po Włocha Roberto Acquafrescę, selekcjoner powołał na dwumecz z Grekami Marcina Robaka i Pawła Brożka, a ostatecznie najbardziej wysuniętym piłkarzem reprezentacji Polski będzie w Pireusie nominalny skrzydłowy, Waldemar Sobota. Fornalik wybrał wzór hiszpański z Euro 2012, gdzie w rolę "fałszywej dziewiątki" wcielał się Cesc Fabregas, na co dzień rozgrywający. Jutro Sobota, filigranowy, mierzący 174 centymetry wzrostu zawodnik Clubu Brugge, będzie miał za zadanie pomoc swoim kolegom z drugiej linii w kombinacyjnych próbach rozbijania szczelnej jak batyskaf greckiej defensywy.

Waldemar Fornalik sporo ryzykuje, decydując się na Szukałę i Brzyskiego czy rezygnując z wystawiania napastnika. Nasi zawodnicy jeszcze nigdy nie grali w takim ustawieniu. "Waldek King" zapewnia jednak, że polski sztab z chirurgiczną precyzją rozłożył grecki zespół na czynniki pierwsze i nasza awangardowa koncepcja jest starannie dobrana do potrzeb jutrzejszego spotkania. Efekty ciekawią wszystkich.

Przewidywany skład reprezentacji Polski na pierwszy mecz barażowy o awans do finałów MŚ 2014 z Grecją:
Artur Boruc - Artur Jędrzejczyk, Kamil Glik, Łukasz Szukała, Tomasz Brzyski - Eugen Polanski, Przemysław Kaźmierczak - Jakub Błaszczykowski, Mateusz Klich, Ludovic Obraniak - Waldemar Sobota.

Rezerwowi: Wojciech Szczęsny, Tomasz Kuszczak; Paweł Brożek, Janusz Gol, Tomasz Jodłowiec, Grzegorz Krychowiak, Mateusz Możdżeń, Sławomir Peszko, Marcin Robak, Jakub Rzeźniczak, Jakub Wawrzyniak.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #56
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Maj 05, 2015, 11:15:36
#57 | 15.11.2013

(http://vpx.pl/i/2015/05/04/086309.png)
Wspaniały triumf Polaków!

Piłkarska reprezentacja Polski jest bardzo bliska awansu do finałów Mistrzostw Świata 2014. Choć nie byliśmy faworytem dwumeczu z Grecją, po pierwszym spotkaniu w Pireusie niespodziewanie wracamy nad Wisłę z jednobramkową zaliczką i potężnym wiatrem w żagle - drużyna Waldemara Fornalika była dziś skuteczna, zgrana i waleczna, a momentami nawet efektowna, w niczym nie przypominając mizernej i zrezygnowanej ekipy z październikowych porażek z Ukrainą i Anglią. Zwycięstwo 2:1 zapewniły nam bramki Mateusza Klicha i Jakuba Błaszczykowskiego.

Początek starcia na Karaisakis Stadium nie wróżył biało-czerwonym nic dobrego. Grecy o dziwo agresywnie ruszyli do ataku, chcąc szybko zdobyć prowadzenie i skoncentrować się na ukochanej defensywie. Polska obrona, sklecona z piłkarzy, którzy w najgorszym wypadku cztery dni temu pierwszy raz ujrzeli się na oczy (Łukasz Szukała i Tomasz Brzyski), była kompletnie zagubiona i choć kilka razy z opresji wybawił nas Artur Boruc, to w 16. minucie meczu gospodarze nareszcie dopięli swego. Kostas Katsouranis wygrał pojedynek z Brzyskim przy linii bocznej i lekko wrzucił piłkę w pole karne ponad głową fatalnie ustawionego Szukały, a Alexandros Tziolis wspaniałym wolejem otworzył wynik. Polscy kibice mogli mieć uzasadnione obawy o przebieg całego dwumeczu - nasi zawodnicy do momentu utraty bramki na boisku zwyczajnie nie istnieli.

Po golu, zgodnie z oczekiwaniami, reprezentacja Grecji skupiła się na obronie dostępu do swojego pola karnego. Polacy siłą rzeczy przejęli inicjatywę. W 26. minucie stanęliśmy przed pierwszą niezłą sytuacją bramkową, ale płaski strzał Kuby Błaszczykowskiego z bliskiej odległości zdołał odbić Orestis Karnezis. Niedługo później znakomitego przerzutu Waldemara Soboty nie wykorzystał Ludovic Obraniak, który przegrał pojedynek sam na sam z golkiperem gospodarzy. Najbliżej wyrównania przed przerwą byliśmy zaś w 42. minucie, kiedy Sobota z kilku metrów uderzył prosto w Karnezisa po przytomnym zgraniu głową przez Artura Jędrzejczyka. Wynik wciąż pozostawał jednak niekorzystny.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie, ale tym razem wysiłki Polaków zostały szybko wynagrodzone. Już po trzech minutach Sobota ładnie wymanewrował Dimitrisa Siovasa i płasko wycofał piłkę do nadbiegającego z głębi pola Mateusza Klicha. Pomocnik Zwolle mocno i precyzyjnie strzelił w górny róg greckiej bramki, otwierając polskie konto bramkowe i wypełniając tym samym plan minimum zespołu Fornalika na pierwsze spotkanie. Od tej pory naszym zawodnikom zaczęło się grać o wiele łatwiej, a gospodarze nie bronili się już tylko i wyłącznie z własnej woli.

Biało-czerwoni z czasem coraz śmielej rozwijali skrzydła w ofensywie, nie zapominając jednak o odpowiednim zabezpieczeniu tyłów. Duet defensywnych pomocników Kaźmierczak - Polanski spisywał się wybornie. Z minuty na minutę coraz lepiej rozumieli się także Kamil Glik i Szukała, znakomite zawody rozgrywał Jędrzejczyk. Jeśli Grecja już atakowała, to bardzo nieśmiało i nieskutecznie. Kompletnie niewidoczny był przez cały czas Kostas Mitroglou, typowany na lidera formacji ofensywnych gospodarzy, niewiele pomagali mu Tziolis, Salpingidis czy Georgios Samaras. Druga połowa to absolutna dominacja gości z Polski i zdecydowanie najlepszy okres gry naszej kadry za kadencji Fornalika. Można byłoby pluć sobie w brodę, gdybyśmy nie udokumentowali imponującej postawy na tablicy wyników.

W 67. minucie objęliśmy w pełni zasłużone prowadzenie. Kuba Błaszczykowski fantastycznie oszukał klubowego kolegę z Borussii Dortmund, Sokratisa Papastathopoulosa, i oddał precyzyjny, płaski strzał w długi róg bramki Karnezisa. Golkiper Granady nie sięgnął niezbyt szybko szybującej futbolówki i wypełniony po brzegi Karaisakis Stadium zalała wymowna cisza. Choć do końca meczu pozostało jeszcze ponad 20 minut, mało kto wierzył w renesans gospodarzy, którzy od wczesnych momentów pierwszej połowy sprawiali wrażenie, jakby ktoś w środku nocy wyciągnął ich z łóżek i nie do końca świadomym nakazał odpierać ataki znakomicie zorganizowanej biało-czerwonej ofensywy. Zgodnie z oczekiwaniami do końca spotkania nie wydarzyło się już nic wartego uwagi, a Polska we wtorek przywita Greków w Krakowie z pozycji absolutnego faworyta do awansu. Na tak piękny wieczór nasi kibice czekali od bardzo dawna!

el. MŚ 2014 | 15.11.13 | Karaisakis Stadium, Pireus

(http://vpx.pl/i/2015/05/03/gre.png) Grecja 1:2 Polska (http://vpx.pl/i/2015/05/03/pol.png)
Tziolis 16' - Klich 48', Błaszczykowski 67'


(http://vpx.pl/i/2014/06/29/z.png) G. Krychowiak

Grecja: O. Karnezis - V. Torosidis, S. Papastathopoulos, D. Siovas, J. Holebas (67' G. Tzavellas) - G. Maniatis (74' G. Karagounis), K. Katsouranis, A. Tziolis (80' A. Samaris) - D. Salpingidis, K. Mitroglou, G. Samaras;
Polska: A. Boruc - A. Jędrzejczyk, K. Glik, Ł. Szukała, T. Brzyski - E. Polanski, P. Kaźmierczak - L. Obraniak (78' M. Robak), M. Klich (84' G. Krychowiak), J. Błaszczykowski - W. Sobota (90' S. Peszko).

Galeria (kliknij, aby powiększyć)

(http://vpx.pl/i/2015/05/04/2.th.png) (http://vpx.pl/image/bhU1) (http://vpx.pl/i/2015/05/04/1.th.png) (http://vpx.pl/image/bhUz) (http://vpx.pl/i/2015/05/04/5.th.png) (http://vpx.pl/image/bhUh) (http://vpx.pl/i/2015/05/04/3.th.png) (http://vpx.pl/image/bhUa)
(http://vpx.pl/i/2015/05/04/7.th.png) (http://vpx.pl/image/bhUt) (http://vpx.pl/i/2015/05/04/6.th.png) (http://vpx.pl/image/bhUC) (http://vpx.pl/i/2015/05/04/4.th.png) (http://vpx.pl/image/bhUX) (http://vpx.pl/i/2015/05/04/8.th.png) (http://vpx.pl/image/bh9T)

Skrót

http://www.youtube.com/watch?v=Bjd1lsaBDkI
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #57
Wiadomość wysłana przez: Marvauane w Maj 05, 2015, 13:21:04
No i pięknie.  :D
Powtórzyć to u siebie i mamy to co chcieliśmy. Ta formacja z fałszywą dziewiątką nie okazała się tak zła jak myślałem.  :D
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #57
Wiadomość wysłana przez: barthez w Maj 09, 2015, 14:36:47
Zginęli od własnej broni poniekąd, bo jak zaczęli murować, to był właśnie początek ich przyszłej katastrofy, a właśnie w kategoriach katastrofy, z greckiej perspektywy rzecz jasna, trzeba uznać ten wynik na ich boisku. Nie wierzę że tak toporna drużyna da radę strzelić dwa gole u nas, nie tracąc żadnego. Oczywiście, jeśli im w tym nie pomożemy. Ale myślę, że grając swoje, to nic złego nie powinno się stać, awans już prawie, prawie...
Przyjemnie się czyta, przyjemnie się patrzy na screeny, przyjemnie się ogląda skrót (choć muzyka pewnie nie trafia do każdego, ale to twoja koncepcja, ty to czujesz i my, odbiorcy, szanujemy to).
Inspirujesz coraz bardziej, a jako że będę niebawem zupełnie wolny, to... :D
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #57
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Maj 12, 2015, 20:06:06
#58 | 15.11.2013

(http://vpx.pl/i/2015/05/12/4.png)
Wypowiedzi pomeczowe

Waldemar Fornalik: Zagraliśmy świetnie. Zawodnicy wykonali wszystkie przedmeczowe założenia, zaczęliśmy jeszcze lepiej nawzajem się rozumieć. Nie chcę wyróżniać żadnego z zawodników, ale jestem bardzo dumny z Waldka Soboty, który znakomicie odnalazł się na nowej dla siebie pozycji i to w dużej mierze dzięki niemu nasza ofensywa tak znakomicie się rozumiała. Braku Roberta Lewandowskiego nie było dziś właściwie widać, Kuba Błaszczykowski, Mateusz Klich czy Ludo Obraniak funkcjonowali perfekcyjnie, cały czas na najwyższych obrotach. Nie martwi mnie słaby początek spotkania i początkowe problemy ze zgraniem Glika i Szukały. Jak na fakt, iż zagrali ze sobą dziś po raz pierwszy, i tak prezentowali się nieźle. Przecież w stu procentach wyłączyli z gry Mitroglou, który ostatnimi czasy strzela na potęgę nawet w Lidze Mistrzów. W Krakowie będziemy faworytem, mamy zaliczkę, wróci Robert, ale ten dwumecz jeszcze się nie skończył.

Mateusz Klich: To jeden z najpiękniejszych dni w moim życiu i chyba najlepszy mecz w dotychczasowej karierze. A z pewnością najważniejszy gol, choć to nie najistotniejsze, bo liczy się przede wszystkim to, jak istotnie przybliżyliśmy się dziś do mundialu. Wszyscy zaprezentowaliśmy się znakomicie, idealnie wkomponowali się w drużynę Łukasz Szukała i Tomek Brzyski, a Waldek Sobota sprawiał wrażenie, jakby pozycja fałszywej dziewiątki była dla niego chlebem powszednim. Atmosfera w drużynie jest wspaniała, mocno nakręciliśmy się na te mistrzostwa świata, w których z obecnej ekipy dane było wystąpić tylko Arturowi Borucowi i Pawłowi Brożkowi. Stanowiliśmy idealny kolektyw i Grecy nie mieli nic do powiedzenia. W Krakowie postaramy się zrobić wszystko, by było podobnie.

Fernando Santos: Zagraliśmy słabo, popełniliśmy te same błędy, co w marcu przeciwko Bośni (1:3 i jedyna dotychczas przegrana Grecji w el. MŚ 2014 - przyp. red.). Największe pretensje powinni mieć do siebie napastnicy, którzy aktywnie brali udział w meczu tylko w pierwszym kwadransie. Nie zlekceważyliśmy Polaków, bo wiedzieliśmy, jak ogromny potencjał tkwi w tej drużynie. Dziś, mimo absencji najlepszego piłkarza, Lewandowskiego, wszyscy rywale zagrali na sto procent swoich możliwości. Mieli swoje pięć minut i je wykorzystali. Idealnie wykorzystali nasze słabości, ale zapewniam, iż nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa. W rewanżu do awansu może starczyć nam przecież jednobramkowe zwycięstwo. Wierzymy, że wciąż jesteśmy zespołem lepszym i bardziej doświadczonym.



(http://vpx.pl/i/2015/05/08/1.png)
Emocje w pierwszych meczach barażowych

W pozostałych spotkaniach barażowych rozegranych wczorajszego wieczoru nie zabrakło emocji. W lepszych nastrojach po pierwszej części dwumeczów są kibice z Chorwacji, Rosji i Francji, których zespoły okazały się lepsze od swoich rywali, kolejno Rumunii, Szwecji i Danii. Tylko Chorwatom udało się jednak dokonać tej sztuki na terenie rywala - pozostali triumfatorzy przed rewanżami nie mogą się czuć zbyt pewnie, bo jednobramkowe zwycięstwo na własnym stadionie trudno uznać za solidną zaliczkę. We wszystkich trzech parach kwestia awansu pozostaje otwarta.

Kranjcar karze Rumunów za nieskuteczność

(http://vpx.pl/i/2015/04/04/0.png)

Chorwacja i Rumunia należały do tych barażowiczów, które słabo zaprezentowały się w swoich grupach, a drugie lokaty zawdzięczają w dużej mierze kiepskiej dyspozycji rywali. Faworyta dwumeczu upatrywano w zawodnikach z Bałkanów, którzy w październiku wymienili selekcjonera - żółtodzioba Igora Stimaca zastąpił inny niedoświadczony na ławce trenerskiej były kadrowicz, Niko Kovac. Spotkanie w Bukareszcie toczyło się pod dyktando gospodarzy, którzy w pierwszej połowie oddali aż siedem celnych strzałów, ale w bramce znakomicie spisywał się Stipe Pletikosa. Równie udanie poczynał sobie vis a vis Chorwata, Costel Pantilimon, zatrzymując groźne kontry przeciwników, więc na Arena Nationala utrzymywał się bezbramkowy remis. Rumuni z czasem coraz bardziej opadali z sił, a na dodatek w drugiej połowie kontuzji doznał aktywny do tej pory skrzydłowy, Gabriel Torje. W 81. minucie na gospodarzach zemściły się niewykorzystane okazje - celna główka rezerwowego Niko Kranjcara sprawiła, że we wtorek w Zagrzebiu Chorwacja będzie broniła jednobramkowej zaliczki.

(http://vpx.pl/i/2015/04/04/790.png) Rumunia 0:1 Chorwacja (http://vpx.pl/i/2015/04/04/761.png)
Kranjcar 81'
Rumunia: C. Pantilimon - A. Matel, F. Gardos, D. Goian, R. Rat - G. Torje (52' A. Maxim), A. Bourceanu, O. Hoban, C. Tanase (82' G. Grozav) - C. Marica (65' M. Niculae), B. Stancu
Chorwacja: S. Pletikosa - D. Srna, V. Ćorluka, J. Simunić, D. Pranjić - I. Ilicević (72' M. Kovacić), L. Modrić, I. Rakitić, I. Perisić (72' N. Kranjcar) - M. Mandzukić, I. Olić (90' Eduardo)
__________________________________________________________

Zażarta walka na Łużnikach, kontuzja Zlatana

(http://vpx.pl/i/2015/04/04/062991.png)

To był szalony mecz, w którym od początku aż do ostatniego gwizdka absolutnie nic nie było pewne. Dwukrotnie prowadzenie obejmowali Szwedzi, jednak za każdym razem Rosjanom udawało się ich dogonić, a w ostatecznym rachunku dzięki bramce Aleksandra Kierżakowa z 88. minuty okazali się minimalnie lepsi. Niebagatelne znaczenie miała tu zmiana, jakiej w przerwie dokonał selekcjoner "Sbornej", Fabio Capello: Oleg Szatow, który zastąpił Wiktora Fajzulina, zaliczył w drugiej połowie dwie asysty. Mimo wszystko goście opuszczają jednak Moskwę w niezłych nastrojach, gdyż w rewanżu - o ile obędzie się bez takiej kanonady jak dziś - do awansu wystarczy im jednobramkowe zwycięstwo. Fatalną wiadomość dla reprezentacji "Trzech Koron" stanowi za to fakt, iż w Sztokholmie prawdopodobnie nie ujrzymy na boisku Zlatana Ibrahimovicia, który w 72. minucie był zmuszony opuścić plac gry po brutalnym faulu Wasilija Bierezuckiego.

(http://vpx.pl/i/2015/04/04/791.png) Rosja 3:2 Szwecja (http://vpx.pl/i/2015/04/04/797.png)
Samiedow 58', Szyrokow k. 72', Kierżakow 88' - Kallstroem 35', Ibrahimović 68'
Rosja: I. Akinfiejew - A. Kozłow, W. Bierezucki, S. Ignaszewicz, D. Kombarow - D. Głuszakow (75' P. Mamajew), R. Szyrokow, W. Fajzulin (46' O. Szatow) - A. Samiedow, A. Kierżakow, A. Kokorin (79' A. Ionow)
Szwecja: A. Isaksson - M. Lustig, M. Antonsson, P. Nilsson, M. Olsson - J. Durmaz, R. Elm, S. Larsson, K. Kallstroem, A. Kacaniklić - Z. Ibrahimović (73' J. Elmander)
__________________________________________________________

Czerwoni "Trójkolorowi" z kłopotami pokonują Danię

(http://vpx.pl/i/2015/04/04/3.png)

Niekwestionowanym faworytem w tej parze była Francja, która nie awansowała na mundial bezpośrednio tylko dlatego, że pechowo trafiła do grupy z Hiszpanią i okazała się gorsza od mistrzów świata i Europy o trzy punkty. Teraz podopieczni Didiera Dechampsa mieli łatwo, lekko i przyjemnie wybić marzenia o finałach MŚ z głów Duńczyków. Pierwsza połowa starcia na Stade de France wskazywała, że gospodarze mogą już dziś jedną nogą zameldować się w Brazylii, bo wspaniały strzał z dystansu Samira Nasriego oraz główka Paula Pogby sprawiły, iż do przerwy mieli dwa gole przewagi. Potem jednak wszystko zaczęło sypać się jak domek z kart - najpierw za drugą żółtą kartkę z boiska wyleciał Laurent Koscielny i Dania przejęła inicjatywę, którą udokumentowała bramką Kaspera Kuska, a na pięć minut przed końcem czerwony kartonik ujrzał także Blaise Matuidi (agresywny faul na Nicklasie Bendtnerze, po którym duński napastnik musiał zostać zniesiony do szatni na noszach). Temperatura w Saint-Denis stopniowo wzrastała, gdy broniący się w dziewiątkę Francuzi rozpaczliwie wybijali piłkę jak najdalej od własnego pola karnego. Ostatecznie gościom ze Skandynawii nie udało się po raz drugi pokonać Llorisa, ale przed rewanżem w Kopenhadze nic nie jest jeszcze przesądzone.

(http://vpx.pl/i/2015/04/04/769.png) Francja 2:1 Dania (http://vpx.pl/i/2015/04/04/764.png)
Nasri 35', Pogba 42' - Kusk 73'
Francja: H. Lloris - M. Debuchy, L. Koscielny, E. Abidal (77' R. Mavuba), P. Evra - B. Matuidi, P. Pogba, S. Nasri (65' R. Varane) - M. Valbuena (80' D. Payet), O. Giroud, F. Ribery
Dania: S. Andersen - L. Jacobsen, S. Kjaer, D. Agger, N. Boilesen - N. Zimling (77' T. Delaney), W. Kvist - K. Kusk, C. Eriksen, M. Krohn-Dehli (46' E. Larsen) - N. Bendtner (84' M. Braithwaite)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #58
Wiadomość wysłana przez: ebistal w Maj 14, 2015, 09:23:54
Fenomenalnie układa się dwumecz dla Polaków, teraz żeby u siebie nie robić muru, ale grać mądrą piłkę, a awans będzie nas. W pozostałych meczach eliminacyjnych wyniki ciekawe. Chorwaci z jednobramkową przewagą przywitają u siebie Rumunię i osobiście wolałbym Chorwatów. W drugim spotkaniu  batalia niesamowita , pięć bramek co cieszy każdego kibica, ale Ibra i jego koledzy zawiodli, u siebie będą musieli wylać sporo potu, aby Rusków pyknąć. No to w trzecim meczu trójkolorowi strzelili jako pierwsi dwie bramki, ale później jedną stracili co zapewnie wprowadziło lekki chaos w ich szeregach. Liczę nja awans Francuzów.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #58
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Maj 17, 2015, 13:43:18
#59 | 16.11.2013

(http://vpx.pl/i/2015/05/16/5e74c9.png)
Kadrowicze w sielankowej atmosferze sukcesu

Reprezentanci Polski powrócili już do kraju i zostali owacyjnie przywitani przez kibiców na Okęciu. Wokół zespołu Waldemara Fornalika, który wczorajszego wieczoru w Pireusie pokonał Grecję w pierwszym meczu barażowym o awans do finałów Mistrzostw Świata 2014, z dnia na dzień zapanowała wspaniała atmosfera - piłkarze stworzyli na Karaisakis Stadium niesamowite widowisko i są o krok od bram mundialowego raju. Po raz pierwszy od bardzo dawna kibice uwierzyli, że zawodnikom w biało-czerwonych trykotach zależy na dobru Drużyny Narodowej równie mocno jak im. Z zespołem notowanym tak wysoko w rankingu FIFA (Grecy zajmują w tym zestawieniu piętnaste miejsce), na wyjeździe w meczu o punkty wygraliśmy po raz ostatni... w marcu 2001 roku, kiedy w eliminacjach MŚ 2002 pokonaliśmy w Oslo czternastych wówczas Norwegów. Teraz Polacy są w stanie uwierzyć, że w Pireusie urodziło się coś pięknego, niepowtarzalna chemia między zawodnikami - prawdziwa drużyna zdolna do wielkich rzeczy. Wcześniej, nawet jeśli biało-czerwonym zdarzało się grać dobrze albo bardzo dobrze, wciąż brakowało kropki nad i, swoistej wisienki na torcie, która pozwoliłaby sceptycznie nastawionym kibicom, obserwującym w ostatnich latach pasmo klęsk i niepowodzeń swoich ulubieńców, uwierzyć, iż my też możemy wygrywać. Po awansie do baraży dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu od Anglii i Czarnogóry (a więc de facto wyższym zwycięstwom z San Marino), nadzieje na wyeliminowanie silnej Grecji nie były wszak zbyt wielkie.

Wczorajsze spotkanie wykreowało też nowych bohaterów: znakomicie zastępujący Roberta Lewandowskiego Waldemar Sobota, strzelec pierwszego gola, Mateusz Klich, czy pracuś ze środka pola, Przemysław Kaźmierczak, choć w zespole Fornalika grają od dawna, do tej pory po cichu pracowali na swoją pozycję. Dziś są najbardziej obleganymi przez kibiców bohaterami z Pireusu, doczekali się swoich pięciu minut i z pewnością mogą poważnie myśleć o ewentualnym wyjeździe do Brazylii.

Kadrowicze do poniedziałku pozostaną w swojej bazie w Warce. Teraz zapewne szczególnie docenią, iż selekcjoner ulokował ich w cichym miasteczku na południu Mazowsza, gdyż zainteresowanie kibiców dawno nie było tak wielkie. Dzisiaj reprezentanci dostali wolne, a w hotelu odwiedziły ich rodziny, natomiast od jutra w biało-czerwonych szeregach nastąpi pełna mobilizacja przed rewanżem. W sobotę i niedzielę piłkarze odbędą po dwa treningi, ale większość dnia spędzą na odnowie biologicznej oraz rozmowach z selekcjonerem na temat założeń, które będą musieli wypełnić we wtorek w Krakowie. W Grodzie Kraka Polacy zameldują się pojutrze wieczorem.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #59
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Maj 23, 2015, 16:20:43
#60 | 18.11.2013

(http://vpx.pl/i/2015/05/17/7.png)
Godzina "W" coraz bliżej! Czy pogrążymy się w euforii?

Atmosfera w polskim środowisku piłkarskim od dawna nie była tak gorąca. Jutro, po raz pierwszy od ośmiu lat, staniemy przed ogromną szansą na awans do finałów mistrzostw świata. Jesteśmy bezsprzecznym faworytem drugiego spotkania dwumeczu z Grecją, jednak z toastami należy poczekać do ostatniego gwizdka sędziego Viktora Kassai, bo trudno spodziewać się, by nasi przeciwnicy tak łatwo pogodzili się z niespodziewaną porażką. Presja na reprezentację Polski nie była jednak tak duża od czasu trzeciego meczu grupowego Euro 2012 z Czechami. Z Pireusu niespodziewanie wywieźliśmy jednobramkową zaliczkę, wbijając rywalom na ich terenie połowę bramek, które stracili dotychczas w trwających kwalifikacjach. Na dodatek gra zespołu Waldemara Fornalika napawała widzów naprawdę porządną dawką optymizmu. Musimy udowodnić, iż w Grecji wreszcie wytworzyła się między biało-czerwonymi chemia, że powstała wreszcie drużyna, która będzie notować wyniki na miarę oczekiwań i swoich możliwości. Sama obecność w Brazylii byłaby już największym sukcesem naszej reprezentacji w ostatnim pięcioleciu.

Robert Lewandowski ponownie w podstawowej jedenastce, Ludovic Obraniak na ławce rezerwowych. To jedyna zmiana, na jaką zdecyduje się według dziennikarzy koczujących pod bazą treningową kadry Fornalik. Powrócimy tym samym do najczęściej używanego ustawienia 4-2-3-1, a Waldemar Sobota znów zamelduje się na lewym skrzydle. Selekcjoner uznał, że nie ma powodu zmieniać tego, co funkcjonowało tak dobrze, i postanowił jedynie wzmocnić skład powracającym po kartkowej absencji asem Borussii Dortmund. Wiemy też, iż z tego samego powodu, co "Lewy", w Krakowie nie wystąpi jutro Grzegorz Krychowiak. Pomocnik Reims w Grecji pojawił się na boisku tylko na sześć minut, lecz zdążył zapracować na drugi żółty kartonik w tych eliminacjach. Trudno było jednak oczekiwać, by 23-latek powrócił do wyjściowej jedenastki, skoro w piątek naprawdę znakomicie zaprezentowali się Eugen Polanski i Przemysław Kaźmierczak, całkowicie neutralizując doświadczony środek pola gospodarzy. W obronie ponownie zobaczymy zaś kryzysową czwórkę złożoną z Jędrzejczyka, Glika, Szukały i Brzyskiego. Jedynie ten drugi, stoper Torino, w obliczu braku kontuzji Łukasza Piszczka czy Sebastiana Boenischa znalazłby miejsce w wyjściowej jedenastce. W Pireusie poza Szukałą, który nie popisał się przy straconym golu, pierwsza linia nie zaprezentowała się jednak najgorzej, a Jędrzejczyk należał nawet do najlepszych na boisku.

Przewidywany skład Polaków: Artur Boruc - Artur Jędrzejczyk, Kamil Glik, Łukasz Szukała, Tomasz Brzyski - Eugen Polanski, Przemysław Kaźmierczak - Jakub Błaszczykowski, Mateusz Klich, Waldemar Sobota - Robert Lewandowski.

Więcej roszad dokona zdaniem greckich mediów Fernando Santos. Jego zespół w Pireusie zaprezentował się wręcz fatalnie, a jutro będzie zmuszony do nielubianej przez siebie ofensywy, gdyż prawdopodobnie dopiero dwubramkowe zwycięstwo da mu awans. Istnieje możliwość, iż do triumfu starczy jeden gol przewagi, ale tylko jeśli goście przynajmniej trzykrotnie pokonają Artura Boruca. Po raz ostatni ta sztuka w meczu o punkty udała im się tymczasem... w czerwcu 2011, gdy ich rywalem była na dodatek Malta. Można się więc spodziewać, iż rywalom równie mocno jak na odrabianiu strat będzie zależało na zachowaniu czystego konta. Portugalski selekcjoner wśród obrońców zdecyduje się prawdopodobnie na dwie roszady: na ławce zostaną posadzeni Jose Holebas i Dimitris Siovas, a ich miejsce zajmą kolejno Georgios Tzavellas i Kostas Manolas. Ponadto w środku pola pasywnego Giannisa Maniatisa zastąpi weteran, Giorgos Karagounis, którego świetnie pamiętamy choćby z czasów meczu otwarcia Euro 2012. Grecki kapitan nie wykorzystał wówczas rzutu karnego, przegrywając pojedynek z Przemysławem Tytoniem i sprawił, iż udało się nam wywalczyć na Stadionie Narodowym jeden punkt. Postawienie na 36-latka oznacza, iż Santos będzie oczekiwał od pomocników większej kreatywności. Karagounis wraz z Alexandrosem Tziolisem mają odpowiadać za kreowanie akcji i obsługiwanie trójki napastników, którymi pozostaną Dimitris Salpingidis, Georgios Samaras i Kostas Mitroglou. W Krakowie na pewno nie ujrzymy zaś Sotirisa Ninisa, który z powodu lekkiej kontuzji kostki nie przyleciał z zespołem do Polski.

Przewidywany skład Grecji: Orestis Karnezis - Vasilis Torosidis, Sokratis Papastathopoulos, Konstantinos Manolas, Georgios Tzavellas - Kostas Katsouranis, Giorgos Karagounis, Alexandros Tziolis - Dimitris Salpingidis, Konstantinos Mitroglou, Georgios Samaras.

Nasi rywale już zameldowali się stolicy Małopolski. Polacy pojawią się na lotnisku Balice nieco później, w godzinach wieczornych. Kraków z niecierpliwością oczekuje wielkiego wydarzenia. Stadion im. Reymana otrzymał okazję organizacji tak prestiżowego meczu, ponieważ na Stadionie Narodowym w Warszawie odbywa się obecnie Forum Klimatyczne ONZ. Gród Kraka od dawna łaknął wizyty pierwszej kadry, która po przebudowie obiektu gościła przy ul. Reymonta tylko raz, przegrywając mało istotny sparing z Australią we wrześniu 2010 roku. Podobny wynik jutro oznaczałby, iż do wyłonienia finalisty MŚ 2014 potrzebna byłaby dogrywka. W polskim sztabie nikt jednak nie dopuszcza nawet do myśli takiego scenariusza, który w obecnych okolicznościach wydaje się pesymistyczny.

(http://vpx.pl/i/2015/05/17/6.png)
Wiemy już, iż na meczu pojawi się jutro komplet 33 tysięcy kibiców
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #60
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Maj 26, 2015, 21:51:03
#61 | 19.11.2013

(http://vpx.pl/i/2015/05/20/0.png)
Jedziemy na mundial! Zwycięski remis przy Reymonta

W czerwcu przyszłego roku po raz pierwszy od ośmiu lat ujrzymy reprezentację Polski w gronie finalistów piłkarskich mistrzostw świata! 19 listopada 2013 roku zapisał się złotymi zgłoskami w historii biało-czerwonego futbolu - na Stadionie Miejskim w Krakowie zremisowaliśmy z Grecją 1:1 i, dzięki wygranej w spotkaniu wyjazdowym, w ostatecznym rozrachunku okazaliśmy się lepsi od faworyzowanego rywala. - To najpiękniejsza chwila w moim życiu - powiedział po ostatnim gwizdku sędziego stoper naszej kadry, Kamil Glik. Łez wzruszenia nie powstrzymało również zapewne także wielu stęsknionych za sukcesami kibiców.

Po zwycięstwie w Pireusie znajdowaliśmy się w uprzywilejowanej sytuacji, jednak wciąż gdzieś z tyłu głowy tliło się wszystkim przekonanie, iż to Grecja była zdecydowanym faworytem dwumeczu i jej słaba postawa w pierwszym starciu mogła być tylko wypadkiem przy pracy. Mistrzowie Europy z 2004 roku mieli na początku spotkania mocno nacisnąć na naszych piłkarzy i postarać się jak najszybciej "napocząć" niesionych dopingiem 33 tysięcy żywiołowych gardeł Polaków. Pierwszy kwadrans upłynął jednak na dość sennej walce w środku pola - laik z pewnością nie przypuszczałby, iż spotkanie toczy o tak wielką stawkę. W 16. minucie niespodziewanie zrobiło się jednak naprawdę groźnie pod bramką Artura Boruca, gdy precyzyjne dośrodkowanie Dimitrisa Salpingidisa efektownymi nożycami próbował wykończyć Georgios Samaras. Nasz golkiper wykazał się refleksem i odbił piłkę, ale otrzymaliśmy od Greków pierwsze poważne ostrzeżenie. Nasza ofensywa przez większość pierwszej części gry właściwie nie istniała, a Eugen Polanski i Przemysław Kaźmierczak tym razem wyraźnie przegrywali z przeciwnikami walkę o centralną część boiska. Szczególnie często mylił się też na lewej stronie obrony Tomasz Brzyski.

To właśnie jeden z wielu w tym okresie rajdów Salpingidisa po flance defensora Legii zakończył się dla nas tragicznie w 38. minucie. Brzyski przegrał pojedynek główkowy z napastnikiem PAOK-u, a piłka trafiła do Alexandrosa Tziolisa, który bez zastanowienia technicznie uderzył z osiemnastu metrów. Futbolówka minęła nieco zaskoczonego Boruca i uderzyła w słupek. Formalności z najbliższej odległości dopełnił Giorgos Karagounis, uprzednio łatwo wygrawszy walkę o pozycję w polu bramkowym z Arturem Jędrzejczykiem. W Krakowie zaczęło robić się gorąco. Kibice dopingowali coraz mniej żywiołowo, bo obraz gry przyprawiał ich o ból głowy i strach, iż goście niedługo mogą podwyższyć prowadzenie. Wynik 0:2 dawałby im już przepustkę do Brazylii.

W przerwie Waldemar Fornalik nie mógł pozostać obojętny na niezadowalającą sytuację boiskową i Brzyskiego, który obnażył dziś swoje braki w defensywie, zastąpił Jakubem Wawrzyniakiem. Pojawienie się na placu gry bardziej doświadczonego z lewych obrońców Legii Warszawa nie wywołało wprawdzie entuzjazmu wśród kibiców, którzy mieli nadzieję na Ludovica Obraniaka czy kogokolwiek innego, kto nieco rozruszałby przednie formacje, ale Wawrzyniakowi szybko udało się poskromić aktywnego Salpingidisa. W drugiej połowie to my atakowaliśmy, a Grecy skupili się na ulubionej obronie i liczyli, iż któraś z kontr przyniesie im "złotego" gola. Polska naciskała zaś z coraz większym animuszem, ale Robert Lewandowski bezustannie był znakomicie pilnowany przez kolegę klubowego, Sokratisa Papastathopoulosa, a skrzydeł nie rozwijali także Waldemar Sobota i Kuba Błaszczykowski.

Pierwszy raz zapachniało niebezpieczeństwem pod polem karnym gości w 58. minucie, kiedy z rzutu wolnego Mateuszowi Klichowi niemal udało się zaskoczyć Orestisa Karnezisa precyzyjnym uderzeniem nad murem w długi róg. Trybuny Stadionu Miejskiego eksplodowały jednak dopiero 180 sekund później, kiedy lewą stroną zabrał się Sobota, minął Torosidisa i Karagounisa, po czym lekko wystawił piłkę Lewandowskiemu, który spokojnie sfinalizował akcję i fantastycznie zaakcentował swój powrót do reprezentacji po kartkowej absencji. Teraz Grecy do szczęścia potrzebowali już dwóch bramek, a cała polska ekipa wyraźnie odżyła. Pomimo korzystnego rezultatu wciąż naciskaliśmy i kilkukrotnie byliśmy bliscy wyjścia na prowadzenie: po groźnych główkach Kaźmierczaka i Szukały czy mocnym strzale Klicha zza pola karnego gości ratował albo brak precyzji piłkarzy Fornalika, albo Karnezis.

Nie pomogło wprowadzenie na boisko Theofanisa Gekasa ani zmiana zmęczonego Karagounisa na Andreasa Samarisa. Wyrównanie podcięło Grekom skrzydła i ostatnie dwa kwadranse podopieczni Fernando Santosa pasywnie przewegetowali bez wiary w odwrócenie karty. Sędzia Viktor Kassai nie doliczył ani minuty do regulaminowego czasu gry i chwilę po końcowym gwizdku ze stadionowych głośników ryknęło "We are the champions". Podobnej euforii kibice reprezentacji Polski nie doświadczyli od czasu awansu na Euro 2008 i widać było, że dzisiejszy sukces smakował im podwójnie. Radości nie było końca, wszyscy piłkarze wpadali sobie w ramiona i celebrowali tę piękną chwilę. Kilku biało-czerwonych pocieszało załamanych Greków, inni oblewali się nawzajem szampanem, a Waldemar Fornalik chyba po raz pierwszy w życiu od objęcia stanowiska selekcjonera wydał z siebie żywiołowy okrzyk radości. Maracano, nadchodzi reprezentacja Polski!

el. MŚ 2014 | 19.11.13 | Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków

(http://vpx.pl/i/2015/05/03/pol.png) Polska 1:1 Grecja (http://vpx.pl/i/2015/05/03/gre.png)
Lewandowski 61' - Karagounis 38'


(http://vpx.pl/i/2014/06/29/z.png) Tzavellas, Salpingidis

Grecja: O. Karnezis - V. Torosidis, S. Papastathopoulos, K. Manolas, G. Tzavellas - G. Karagounis (82' A. Samaris), K. Katsouranis, A. Tziolis (73' T. Gekas) - D. Salpingidis (66' L. Christodoulopoulos), K. Mitroglou, G. Samaras;
Polska: A. Boruc - A. Jędrzejczyk (90' J. Rzeźniczak), K. Glik, Ł. Szukała, T. Brzyski (46' J. Wawrzyniak) - E. Polanski, P. Kaźmierczak (74' T. Jodłowiec) -J. Błaszczykowski, M. Klich, W. Sobota - R. Lewandowski.

Galeria (kliknij, aby powiększyć)

(http://vpx.pl/i/2015/05/20/16e790.th.png) (http://vpx.pl/image/btJj) (http://vpx.pl/i/2015/05/20/5.th.png) (http://vpx.pl/image/bt23) (http://vpx.pl/i/2015/05/20/2.th.png) (http://vpx.pl/image/btJD) (http://vpx.pl/i/2015/05/20/3.th.png) (http://vpx.pl/image/btJc)
(http://vpx.pl/i/2015/05/20/6.th.png) (http://vpx.pl/image/bt2K) (http://vpx.pl/i/2015/05/20/4.th.png) (http://vpx.pl/image/btJM) (http://vpx.pl/i/2015/05/20/7.th.png) (http://vpx.pl/image/bt2l) (http://vpx.pl/i/2015/05/20/8.th.png) (http://vpx.pl/image/bt2r)

Skrót (oglądaj w HD!)

http://www.youtube.com/watch?v=2wQssfqCEiw
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #61
Wiadomość wysłana przez: hose444 w Maj 27, 2015, 09:19:15
W tym długim przepięknym opisie meczu znalazło się nawet miejsce dla zdrowej ironii  :P Smutny Waldemar dostał euforii - chciałbym to zobaczyć  :)
Kraków pewnie cały świętuje, świetnie, że tam ulokowałeś ten bez wątpienia sukces Biało-Czerwonych. Jedziemy na Mundial i teraz trzeba już budować drużynę i cementować ją na ten turniej, choć myślę, że podwaliny porządne już są.

Bez owijania w bawełnę i zbytniego lizania się po fiutkach - obecnie najlepsza kariera na Forum. Wielkie piwo leci i jeszcze większe brawa.  ;)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #61
Wiadomość wysłana przez: barthez w Maj 27, 2015, 12:24:46
Na razie tak przemykam, później rozpiszę się bardziej, ale - znowu moją uwagę zwróciła ta muzyka w skrócie. Kawałek naprawdę dobry, ale czy dobrze komponuje się z najważniejszymi wydarzeniami tego meczu? :D
Wiesz że jestem fanem twoich karier, ale to jedno mnie gryzie w ucho, muzyka naprawdę dobra i z przekazem, ale czy w odpowiednim miejscu?
Z tego miejsca wielkie gratulacje z okazji awansu. Jeszcze wpadnę skomentować szerzej! :D
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #61
Wiadomość wysłana przez: seba_maliszewski w Maj 27, 2015, 23:00:59
Dzisiaj spędziłem nad karierą kilka godzin aby przeczytać całość. Ogólnie rzecz ujmując jest świetnie. Masz u mnie plusa za grę w PES 6. Cieszę się, że udało wam się awansować na mundial. Oby i tam Polska osiągnęła sukces jakim jest wyjście z grupy.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #61
Wiadomość wysłana przez: Artur 7 w Maj 28, 2015, 11:21:18
zbytniego lizania się po fiutkach
Tu są też dzieci...
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #61
Wiadomość wysłana przez: hose444 w Maj 28, 2015, 11:35:41
Tu są też dzieci...

To była metafora, broń Boże dosłowne stwierdzenie.

Ale rozumiem, o co chodzi.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #61
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Maj 30, 2015, 15:58:15
Bez owijania w bawełnę i zbytniego lizania się po fiutkach - obecnie najlepsza kariera na Forum. Wielkie piwo leci i jeszcze większe brawa.  ;)
DZIĘKI! ;)

Na razie tak przemykam, później rozpiszę się bardziej, ale - znowu moją uwagę zwróciła ta muzyka w skrócie. Kawałek naprawdę dobry, ale czy dobrze komponuje się z najważniejszymi wydarzeniami tego meczu? :D
Wiesz że jestem fanem twoich karier, ale to jedno mnie gryzie w ucho, muzyka naprawdę dobra i z przekazem, ale czy w odpowiednim miejscu?
Pewnie masz rację. Moim zamysłem nie było wpasowanie muzyki w klimat skrótu. :P

Dzisiaj spędziłem nad karierą kilka godzin aby przeczytać całość. Ogólnie rzecz ujmując jest świetnie. Masz u mnie plusa za grę w PES 6. Cieszę się, że udało wam się awansować na mundial. Oby i tam Polska osiągnęła sukces jakim jest wyjście z grupy.
Wielkie dzięki!

#61 | 20.11.2013

(http://vpx.pl/i/2015/05/29/9.png)
Polska pławi się w awansie

Reprezentanci Polski opuszczali wczoraj murawę Stadionu Miejskiego w Krakowie w akompaniamencie głośnego "dziękujemy" z gardeł 30 tysięcy fanów. Dziś na lotnisku Okęcie w Warszawie gorąco przywitały świeżo upieczonych finalistów mundialu w Brazylii kolejne tłumy przepełnionych euforią kibiców, a Waldemar Fornalik jest w ostatnim tygodniu chyba najczęściej pojawiającym się w mediach Polakiem. Teoretycznie - zwyczajnie wykonany został cel, który postawiono przed naszą drużyną przed startem eliminacji. Okoliczności sprawiły jednak, iż wczorajszy sukces sięgnął większego kalibru niż ktokolwiek mógłby się spodziewać. Nad Wisłą odczuwa się przede wszystkim ogromną ulgę. Dopiero w Krakowie zawodnicy reprezentacji Polski wyleczyli kaca po zakończonym klapą Euro 2012 i zmazali plamę koszmarnych starań drużyny Leo Beenhakkera o miejsce w finałach mundialu w RPA. Wczoraj po ostatnim gwizdku sędziego miliony biało-czerwonych serc w pierwszej kolejności zwyczajnie głęboko odetchnęły. Przełamaliśmy fatum. Pokazaliśmy, że na Polaków nie nałożono embarga na piłkarskie sukcesy na arenie międzynarodowej. Radość jest tym większa, że jeszcze przed pierwszym spotkaniem z Grekami tylko najbardziej zatwardziali optymiści szczerze wierzyli w nasze zwycięstwo.

Nadchodzi czas na oswojenie się z faktem awansu i powolne przestawienie myślenia na jak najlepsze przygotowanie piłkarzy do czerwcowego turnieju. Dziś wyklarowała się ostateczna lista finalistów i zdaniem wielu ekspertów będziemy w Brazylii teoretycznie najsłabszym zespołem z Europy. Wiele zależy od tego, z kim przyjdzie nam zmierzyć się w fazie grupowej. Losowanie odbędzie się już 6 grudnia w Bahii.



(http://vpx.pl/i/2015/05/29/8.png)
Chorwacja, Szwecja i Francja uzupełniają stawkę finalistów

Zwycięstwo Polski nad faworyzowanymi Grekami jest największą niespodzianką wśród par barażowych europejskiej strefy eliminacji MŚ 2014. Wczoraj obok biało-czerwonych awans do finałów zapewniły sobie reprezentacje Chorwacji, Szwecji i Francji, które wyeliminowały kolejno Rumunię, Rosję i Danię. W dwóch z trzech rewanżów na boisku momentami robiło się niezwykle gorąco, bo do samego końca o końcowy rezultat drżano w Sztokholmie i Kopenhadze.

Olić bohaterem "Vatreni"

(http://vpx.pl/i/2015/04/05/5.png)

Chorwacja po raz drugi pokonała Rumunię i zgodnie z oczekiwaniami bez większych problemów awansowała na Mistrzostwa Świata 2014. Rewanż w Zagrzebiu nie był zbyt imponującym widowiskiem - po 20 minutach gospodarze prowadzili już dwiema bramkami po znakomitych uderzeniach Ivicy Olicia i było właściwie jasne, że Rumuni nie odrobią strat. Przez resztę czasu gra toczyła się głównie w środku pola, a Chorwaci spokojnie kontrolowali sytuację. Na niecały kwadrans przed końcem bardzo ładnego gola strzelił rezerwowy Gheorghe Grozav, ale goście wciąż potrzebowali aż trzech trafień więcej. Debiut Niko Kovaca w roli selekcjonera można uznać za udany, bo jego zespół spokojnie zapewnił sobie miejsce w Brazylii, jednak gra zespołu z południa Europy wciąż nie zachwyca.

(http://vpx.pl/i/2015/04/04/761.png) Chorwacja 2:1 Rumunia (http://vpx.pl/i/2015/04/04/790.png)
Olić 17', 19' - Grozav 77'
Chorwacja: S. Pletikosa - D. Srna, V. Ćorluka, J. Simunić, D. Pranjić (77' S. Vrsaljko) - I. Rakitić (85' N. Kranjcar), L. Modrić, M. Badelj, I. Perisić - M. Mandzukić, I. Olić (77' Eduardo)
Rumunia: C. Pantilimon - A. Matel, S. Luchin, D. Goian, R. Rat - A. Maxim (51' B. Nicolita), A. Bourceanu, O. Hoban, C. Tanase (73' R. Cocis) - C. Marica, B. Stancu (61' G. Grozav)
__________________________________________________________

Rzut na taśmę, Szwedzi z awansem!

(http://vpx.pl/i/2015/04/05/1.png)

Choć rewanż pomiędzy Szwecją i Rosją został rozegrany na Friends Arena, o przyjaźni na boisku nie mogło być mowy. Gościom, którzy pierwsze spotkanie na moskiewskich Łużnikach wygrali 3:2, do awansu wystarczył remis. Zgodnie z oczekiwaniami mecz wyglądał dość jednostronnie - Szwedzi nieustannie naciskali na bramkę Igora Akinfiejewa, a Rosjanie intensywnie się bronili, opierając swoją taktykę ofensywną na kontratakach i długich podaniach na głowę Kierżakowa lub Kokorina. Ostatecznie spotkanie zakończyło się skromnym 1:0, bo choć niezliczoną liczbę sytuacji podbramkowych zmarnował zastępujący kontuzjowanego Zlatana Ibrahimovicia Johan Elmander, to na dwie minuty przed końcem szwedzką "dziewiątkę" wyręczył wprowadzony na boisko niedługo wcześniej Alexander Kacaniklić. 22-latek wykorzystał znakomite dogranie Kima Kallstroema i został niemal uduszony przez kolegów, którzy aż nazbyt żywiołowo rzucili się na niego z gratulacjami. Gol skrzydłowego Fulham oznaczał, iż to Szwedów zobaczymy w czerwcu przyszłego roku w Brazylii, a Rosjanie będą musieli przełknąć gorycz bolesnej porażki.

(http://vpx.pl/i/2015/04/04/797.png) Szwecja 1:0 Rosja (http://vpx.pl/i/2015/04/04/791.png)
Kacaniklić 88'
Szwecja: A. Isaksson - M. Lustig, M. Antonsson, J. Olsson, M. Olsson - J. Durmaz (82' A. Kacaniklić), R. Elm, P. Wernbloom (67' A. Svensson), K. Kallstroem, S. Larsson - J. Elmander (76' O. Toivonen)
Rosja: I. Akinfiejew - I. Smolnikow (80' A. Kozłow), W. Bierezucki, S. Ignaszewicz, D. Kombarow - D. Głuszakow (89' A. Ionow), R. Szyrokow, O. Szatow (80' D. Tarasow) - A. Samiedow, A. Kierżakow, A. Kokorin
__________________________________________________________

Benzema zabiera Trójkolorowych spod topora

(http://vpx.pl/i/2015/04/07/5.png)

Duńczycy przez całe spotkanie na Parken Stadium byli stroną przeważającą, ale bardzo długo nie umieli udokumentować swojej przewagi. Potrzebny im był do tego rzut karny, wykorzystany przez Christiana Eriksena na dziesięć minut przed końcem spotkania po faulu Rio Mavuby na Nicklasie Bendtnerze. Po golu gospodarze wybuchli oczywiście wielką, spontaniczną radością, lecz wydaje się, że więcej nawet było w nich ulgi - niewykorzystane przez Danię sytuacje podbramkowe można by liczyć na palcach dwóch rąk, a prowadzenie 1:0 dawało im przepustkę na mundial. Odpadnięcie Francuzów byłoby oczywiście sporą niespodzianką, ale przecież Trójkolorowi w ostatnich kilku latach nie przyzwyczaili swoich kibiców do zbyt wysokich standardów, a i dziś mocno zawodzili. W szeregi gospodarzy szybko wdało się jednak zbytnie rozluźnienie i ekipa Didiera Dechampsa w samej końcówce nie dość, że wyrównała, to jeszcze przechyliła szalę na swoją korzyść. Obie bramki padły za sprawą celnych główek Karima Benzemy - syna marnotrawnego, który jedno i drugie spotkanie z Danią rozpoczynał na ławce rezerwowych z powodu słabej postawy w barwach narodowych w ostatnich miesiącach. Dziś snajper Realu Madryt zamknął usta krytykom: do uratowania Francji przed klęską starczyło mu ledwie 25 minut na murawie Parken Stadion.

(http://vpx.pl/i/2015/04/04/764.png) Dania 1:2 Francja (http://vpx.pl/i/2015/04/04/769.png)
Eriksen k. 81' - Benzema 87', 90'
Dania: S. Andersen - L. Jacobsen (70' P. Ankersen), S. Kjaer, D. Agger, N. Boilesen (89' E. Larsen) - N. Zimling, W. Kvist - K. Kusk, C. Eriksen, M. Krohn-Dehli (79' V. Fischer) - N. Bendtner
Francja: H. Lloris - B. Sagna, R. Varane, E. Abidal, P. Evra - R. Mavuba, P. Pogba (71' M. Sissoko), S. Nasri - M. Valbuena (81' C. Grenier), L. Remy (64' K. Benzema), F. Ribery
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #62
Wiadomość wysłana przez: espon w Maj 31, 2015, 10:58:54
Powtarzało Ci już to wielu, powtarzałem i ja, ale nie zaszkodzi powtórzyć jeszcze raz "mega szacun"  8) 62 odcinki, świetne teksty, atmosfera i nasza kadra, która w tamtym okresie nie przyniosła nam tak wiele radości, jak teraz u Cb :P Obawy przed Grekami były, ale udało się zdobyć to na co liczyliśmy i możesz przybić sobie ode mnie piątkę  :laugh: Teraz możemy już tylko oczekiwać na twoje rozprawienie się z biało-czerwonymi i startujemy na Mundial. Kiedyś w archiwum przeglądałem sobie "karierę Polski", nie wiem czyjego autorstwa(może twojego), ale wiem, że wtedy Polacy na jakimś turnieju jeszcze z Boguskim w składzie walczyli aż zanadto dobrze :P Może i u Cb będzie podobnie
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #62
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Czerwiec 05, 2015, 12:47:39
Powtarzało Ci już to wielu, powtarzałem i ja, ale nie zaszkodzi powtórzyć jeszcze raz "mega szacun"  8) 62 odcinki, świetne teksty, atmosfera i nasza kadra, która w tamtym okresie nie przyniosła nam tak wiele radości, jak teraz u Cb :P
Dzięki! :)

#63 | 05.12.2013

(http://vpx.pl/i/2015/05/31/10.png)
Losowanie za pasem - nerwowe oczekiwanie

Jutro w Bahii odbędzie się losowanie fazy grupowej Mistrzostw Świata 2014. To chwila, na którą wszyscy kibice futbolu czekają, od kiedy zakończyły się eliminacje na wszystkich kontynentach i moment, kiedy bardzo wiele się wyjaśni - szanse Polski w turnieju są zależne w dużej mierze od tego, z jakimi rywalami zmierzymy się na pierwszym etapie. Drużyna Waldemara Fornalika znalazła się w czwartym koszyku, obok ośmiu innych zespołów z Europy.

(http://vpx.pl/i/2015/05/30/Beznazwy-1.png)

Eliminacje MŚ 2014: AFC (http://en.wikipedia.org/wiki/2014_FIFA_World_Cup_qualification_(AFC)) | CAF (http://en.wikipedia.org/wiki/2014_FIFA_World_Cup_qualification_(CAF)) | CONCACAF (http://en.wikipedia.org/wiki/2014_FIFA_World_Cup_qualification_(CONCACAF)) | CONMEBOL (http://en.wikipedia.org/wiki/2014_FIFA_World_Cup_qualification_(CONMEBOL)) | OFC (http://en.wikipedia.org/wiki/2014_FIFA_World_Cup_qualification_(OFC))

W koszyku numer jeden oprócz gospodarzy znalazło się siedem czołowych reprezentacji rankingu FIFA: trzy południowoamerykańskie i cztery europejskie. W gronie rozstawionych nie brakuje sporych niespodzianek, za jakie może uchodzić obecność Belgii, Kolumbii czy Szwajcarii. To drużyny, które tak wysoką pozycję w zestawieniu zawdzięczają głównie znakomitej postawie w kwalifikacjach. Co ciekawe, dwóch pierwszych brakowało cztery lata temu w RPA! Zwracać uwagę może również Urugwaj, jednak warto przyzwyczaić się, iż zespół z Ameryki Południowej chyba na stałe dołączył już do światowej czołówki - ekipa Oscara Tabareza jest wszak czwartym zespołem globu i zwycięzcą ostatniego Copa America. Szósta pozycja Urugwajczyków w rankingu nie powinna więc nikogo dziś zaskakiwać.

Pozostałe zespoły zostały podzielone przez FIFA według klucza geograficznego. W drugim koszyku znalazły się reprezentacje z Afryki i Ameryki Południowej, w trzecim z Azji i Ameryki Północnej, a w ostatnim, czwartym - z Europy. Co ciekawe, drużyn ze Starego Kontynentu jest w zestawieniu aż dziewięć, w związku z czym jedna z nich (wybrana losowo) tuż przed rozpoczęciem ceremonii zostanie przeniesiona do koszyka numer dwa, gdzie pozostało jedno wolne miejsce. W grupie nie mogą znaleźć się więcej niż jeden (dwa w przypadku posiadającej aż trzynastu reprezentantów Europy) zespoły z tego samego kontynentu.

W polskich mediach nie brakuje dywagacji na temat potencjalnych rywali biało-czerwonych. Choć to na nas spośród ekip z czwartego koszyka chcieliby wpaść niemal wszyscy finaliści, także i drużyna Waldemara Fornalika wolałaby uniknąć najmocniejszych rywali. Do końca nie będzie wiadomo, czy nie staniemy się tą ekipą z Europy, która zostanie przeniesiona do koszyka numer dwa, więc mamy pewność gry jedynie z ekipami z koszyków jeden i trzy. Eksperci są zgodni, iż zdecydowanie najmniej wymagającym rywalem spośród ośmiu najlepszych drużyn rankingu FIFA byłaby Szwajcaria, ale wielkim pechem nie byłaby także rywalizacji z Belgią czy Kolumbią. Nie ma tam jednak takiego rywala, do spotkania z którym przystąpilibyśmy ze spokojem. Najgorszym rozwiązaniem dla Polaków byliby z pewnością Niemcy - nie dość, że jedni z głównych kandydatów do końcowego triumfu, to na dodatek przeciwnicy, których nie pokonaliśmy jeszcze nigdy. Większość ekspertów wolałaby uniknąć również gospodarzy, Brazylijczyków, oraz obrońców tytułu z Hiszpanii. Zawartość koszyka trzeciego wygląda już o wiele mniej groźnie, ale dobrze byłoby nie wpaść na Japonię ani Stany Zjednoczone. Rywalem marzeń wydaje się Honduras, a faworytem bylibyśmy raczej także w starciu z Kostaryką i Iranem.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #63
Wiadomość wysłana przez: espon w Czerwiec 05, 2015, 13:31:18
Jakby się przeczytało tekst to byś wiedział o co chodzi  ::) Denerwują mnie komentarze "lanie wody"  :-\ Można nieraz, ale nosz... cały czas, a później i tak głosujemy na takie komenty, bo nie ma innych ^-^

#Kmiron ode mnie dostaniesz "coś" wieczorem :)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #63
Wiadomość wysłana przez: Bartekeuro w Czerwiec 05, 2015, 14:11:04
espon już się tak nie irytuj :P Przeczytałem na szybko i umknęło mi. U mnie też wyjaśniam kwestię a są pytania mimo to ;)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #63
Wiadomość wysłana przez: Artur 7 w Czerwiec 05, 2015, 22:48:49
Te koszyki to sztuka dla sztuki?
Nie wiem jak u Ciebie z skillem, ale znając niezbyt wymagający poziom PESa 6 boje się, że dojdziesz reprezentacją do półfinału, na czym straciłaby ta kariera.
Grając w PES 5 na poziomie ★★★★★★ Polską, wyglądałby prawdopodobnie tak jak w realu - pierwszy mecz o wszystko, drugi o życie, trzeci o honor :D
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #63
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Czerwiec 06, 2015, 00:06:05
Cytuj
Te koszyki to sztuka dla sztuki?
W sumie... kariery to sztuka dla sztuki. :D

Cytuj
Nie wiem jak u Ciebie z skillem, ale znając niezbyt wymagający poziom PESa 6 boje się, że dojdziesz reprezentacją do półfinału, na czym straciłaby ta kariera.
Nigdy nie byłem dobry. W szóstkę gram od premiery, więc lada chwila będzie dziewięć lat, a mimo to Top Player wciąż stanowi dla mnie jakieś wyzwanie. Będzie realistycznie.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #63
Wiadomość wysłana przez: espon w Czerwiec 06, 2015, 14:18:05
Z drugiej strony Polska w półfinale to byłoby coś pięknego  :laugh: W końcu po to się gra, a w karierach chciałoby się jak najwięcej wygrywać  :P Nie wiem jak to jest z tymi poziomami w tych edycjach, ale patrząc na eliminacje to nie będzie raczej łatwo.
Marzeniem byłaby grupa do której jesteśmy losowani z 2 koszyka, więc: Belgia, Polska, Honduras, Ukraina. Z drugiej strony medialnie : Hiszpania, Chile, USA, Holandia :)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #63
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Czerwiec 15, 2015, 19:52:38
#64 | 06.12.2013

(http://vpx.pl/i/2015/06/13/11.png)
A jednak Niemcy! Znamy grupy MŚ 2014 i rywali Polaków

W brazylijskiej Bahii odbyło się dziś późnym wieczorem losowanie fazy grupowej Mistrzostw Świata 2014, które odbędą się w czerwcu przyszłego roku w Kraju Kawy. Reprezentacja Polski wylądowała w grupie E, gdzie zmierzy się z Niemcami, Chile i Hondurasem. W meczu otwarcia Brazylijczycy podejmą Kostarykę. Na Bahię przez godzinę były skierowane oczy całego piłkarskiego świata - po tygodniach spekulacji, prognoz i analiz eksperckich mieliśmy wreszcie dowiedzieć się, kogo los zestawi w pierwszej fazie najważniejszych zawodów sportowych globu.

Ceremonia rozpoczęła się od wylosowania europejskiej reprezentacji z koszyka czwartego, która dołączyła do drużyn z koszyka numer dwa. Niezbyt szczęśliwymi wybrańcami okazali się Włosi. Zespoły ze Starego Kontynentu raczej wolały pozostać w swoim "macierzystym" zestawieniu i zamiast pojedynku z - dajmy na to - Holandią czy Francją, za rywali mieć nie najsilniejszą Algierię czy Ekwador. Później szybko rozmieszczono po kolejnych grupach rozstawione, najsilniejsze ekipy z pierwszego koszyka (Brazylia automatycznie została przydzielona do grupy A) i rozpoczęły się prawdziwe emocje. Gdy przyszła pora na ostatni, "polski" koszyk, wiadomo było już, iż do "Canarinhos" dołączyły reprezentacje Kostaryki i Ghany, a najciekawiej zapowiadały się mecze w grupie H, gdzie do Urugwaju dołączyły pechowe Włochy i USA. Polacy przed telewizorami równie mocno trzymali kciuki, byśmy nie weszli w skład grupy F, gdzie spotkały się już Argentyna, Wybrzeże Kości Słoniowej i Korea Południowa. Najmniej efektownie prezentowała się za to zdecydowanie grupa G - tam do najsłabszej na papierze wśród rozstawionych Szwajcarii dolosowano równie ekscytujące ekipy Australii i Algierii.

Polscy kibice wstrzymywali dech, gdy kolejni europejczycy trafiali do swoich grup. Po kilku minutach wiedzieliśmy już, iż nie zagramy z gospodarzami, bo do grupy A trafili nasi dobrzy znajomi z eliminacji, Ukraińcy, którzy o awans do 1/8 finału powinni powalczyć z Ghaną, a także że nie dana nam rywalizacja w grupach B (Hiszpania, Ekwador, Japonia, Chorwacja), C (Belgia, Nigeria, Meksyk, Bośnia i Hercegowina) i D (Kolumbia, Kamerun, Iran, Portugalia). Pełniący dziś funkcję sierotki legendarny napastnik Ronaldo wyciągnął kulkę z biało-czerwoną zawartością dopiero za piątym razem. Werdykt brzmiał: grupa E, a więc Niemcy, Chile i Honduras. Przed losowaniem bardzo chcieliśmy uniknąć rywalizacji z naszymi zachodnimi sąsiadami - są jednymi z głównych faworytów do triumfu w turnieju i rywalem, którego nie pokonaliśmy nawet za czasów Orłów Górskiego. Każdy inny rezultat spotkania między Polską a Niemcami niż zwycięstwo ekipy Joachima Loewa będzie olbrzymią sensacją. Chile to zaś bardzo solidny zespół, który na mundialu w RPA odpadł w 1/8 finału, a w jego składzie widnieje kilka bardzo głośnych nazwisk, jak choćby Arturo Vidal czy Alexis Sanchez. Drugi koszyk zawierał wielu potencjalnie łatwiejszych przeciwników. Zdecydowanie najmniej strachu wywołuje wizja gry z Hondurasem, którego uważa się za potencjalną czerwoną latarnię imprezy. Drużyna z Ameryki Północnej w RPA zdobyła tylko jeden punkt, nie strzeliła żadnej bramki i powróciła do domu po zakończeniu fazy grupowej. Honduranie raczej nie zdołaliby wywalczyć przepustki do finałów, gdyby przyszło im rywalizować choćby w strefie europejskiej.

Do grupy F trafiła Holandia, co sprawiło, iż w czerwcu dojdzie niemalże do powtórki grupy z roku 2006. Wówczas w Niemczech "Oranje" również podejmowali w pierwszej fazie WKS i Argentynę, jednak zamiast Korei czwartym zespołem w stawce była Serbia i Czarnogóra. Rywalizacja ta zapowiada się bardzo interesująco - choć zdecydowanym faworytem będą "Albicelestes", to starcia między Holendrami, wicemistrzami świata z RPA, którzy fatalnie zaprezentowali się na zeszłorocznych ME i do Brazylii przyjadą w bardzo odmienionym składzie, a ambitnymi "Słoniami", po raz ostatni próbującymi udowodnić, iż wybitna generacja Didiera Drogby i braci Toure nie jest dla reprezentacji pokoleniem zmarnowanym, zapowiadają się bardzo apetycznie. Czwarty koszyk nie wniósł iskry nadziei na emocje dla grupy G -do Szwajcarów, Algierczyków i Australijczyków dołączyli Szwedzi. Jedynym, co może nadać temu zestawieniu kolorytu, jest obecność Zlatana Ibrahimovicia. Zawodnicy "Trzech Koron" powinni być, obok Helwetów, najpoważniejszymi kandydatami do awansu. Trudno pokusić się zaś o prognozy w grupie H, okrzykniętej natychmiast po zakończeniu losowania grupą śmierci. Urugwaj, Francja i Włochy to drużyny o zbliżonym potencjale. Stany Zjednoczone wydają się nieco mniej groźne, ale również nie da się określić ich mianem autsajdera, który łatwo złoży broń.

(http://vpx.pl/i/2015/06/13/grupyc71cb.png)

Terminarz reprezentacji Polski

15.06, godz. 21*, Porto Alegre: (http://vpx.pl/i/2015/06/15/chi.png) Chile -:- Polska (http://vpx.pl/i/2015/06/15/pol.png)
20.06, godz. 24, Kurytyba: (http://vpx.pl/i/2015/06/15/pol.png) Polska -:- Honduras (http://vpx.pl/i/2015/06/15/hon.png)
25.06, godz. 22, Manaus: (http://vpx.pl/i/2015/06/15/pol.png) Polska -:- Niemcy (http://vpx.pl/i/2015/06/15/ger.png)
*Godziny rozpoczęcia podane w czasie polskim
_______________________________________________________________________

Opinie po losowaniu

(http://vpx.pl/i/2015/06/15/12.png)

Joachim Loew (selekcjoner reprezentacji Niemiec): Jesteśmy zadowoleni. Trafiliśmy do silnej grupy, ale zdajemy sobie sprawę, że będziemy musieli podołać roli faworyta. Walka o awans powinna rozegrać się między nami a Chile i Polską, gdzie występują naprawdę znakomici zawodnicy, jak choćby Arturo Vidal, Alexis Sanchez czy Robert Lewandowski. Cieszymy się, że zmierzymy się z Polakami, bo rywalizacja z nimi zawsze toczy się w świetnej atmosferze. Honduras to najmniej utytułowany spośród zespołów w naszej grupie, ale wiemy, że oni też przystąpią do zmagań piekielnie zmobilizowani i nie poddadzą się łatwo.

Luis Fernando Suarez (selekcjoner reprezentacji Hondurasu): To trudna grupa. Niemcy są faworytami do tytułu mistrza świata, a Chile w eliminacjach strefy CONMEBOL wyprzedziło Urugwaj. Polska kojarzy mi się z Robertem Lewandowskim i bramkarzem Arsenalu, Szczęsnym, a z dawnych lat pamiętam jeszcze Zbigniewa Bońka. Jeden z moich zawodników, Oscar Garcia, otrzymał nawet na jego cześć drugie imię. Będzie ciężko, ale znamy swoją wartość. Mamy większe doświadczenie niż w RPA, a za sobą bardzo udane kwalifikacje.

Jorge Sampaoli (selekcjoner reprezentacji Chile): Bardzo chcieliśmy zagrać z Niemcami. To fantastyczna drużyna i już nie mogę się doczekać rywalizacji z nimi. Polska i Honduras to także solidne firmy. Grupa jest trudna, ale jeżeli zagramy na 100% naszych możliwości, powinniśmy awansować do drugiej rundy.

Waldemar Fornalik (selekcjoner reprezentacji Polski): Nie trafiliśmy najłatwiej jak się dało, ale zrobimy wszystko, żeby przejść dalej. Wiadomo, że prawdopodobnie najciężej będzie z Niemcami, więc cieszę się, że zagramy z nimi dopiero w trzeciej kolejce. Mam nadzieję, iż będziemy się wówczas znajdować w korzystnym położeniu i wszystko będzie zależało od nas samych. Nie da się ukryć, że grupa, wyłączając drużynę Joachima Loewa, wydaje się bardzo wyrównana. Prawdopodobnie kluczowe okażą się starcia z Chile i Hondurasem. Fajnie, że drugi mecz gramy w Kurytybie, podobno mieszka tam kilkadziesiąt tysięcy Polaków. Liczymy na wsparcie.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #64
Wiadomość wysłana przez: seba_maliszewski w Czerwiec 18, 2015, 13:52:57
Chyba znowu czeka nas mecz otwarcia, mecz o wszystko i o honor. Nie sądzę, że Polska wyjdzie z tej grupy. Tymczasem Grupy C i D będą bardzo ciekawe. Czekam na start Mundialu.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #65
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Czerwiec 19, 2015, 00:20:04
#65 | 08.12.2013

(http://vpx.pl/i/2015/06/18/13.png)
Mieszane uczucia w Warszawie po trudnym losowaniu

Wyniki losowania fazy grupowej finałów Mistrzostw Świata 2014 nie zostały powitane w Polsce z entuzjazmem. Z dwóch na trzy koszyków trafili nam się rywale najtrudniejsi, i choć terminarz ułożył się dla zespołu Waldemara Fornalika bardzo korzystnie, bo arcytrudne starcia z Chile i Niemcami przedzieli pojedynek ze zdecydowanie najmniej wymagającym Hondurasem, to światowi eksperci nie wróżą Polakom zbyt wielkich szans na wyjście z grupy. Wszyscy trzej przeciwnicy na mundial awansowali z mniejszą lub większą łatwością, a także mają doświadczenie sprzed czterech lat z RPA. My zaś przepustkę do Brazylii zapewniliśmy sobie rzutem na taśmę, a stylu, w jakim tego dokonaliśmy, nie można nazwać porywającym. Nikt w Niemczech, Chile ani Hondurasie nie płakał z powodu wylosowania reprezentacji Polski. Wydaje się, iż w czerwcu będziemy zmuszeni udowadniać rywalom, że nie docenili naszej siły. Klucz w tym, by z bardzo udanego dwumeczu z Grecją uczynić punkt zwrotny, gdzie stworzy się wreszcie mocna i pewna swoich umiejętności drużyna. W październiku, gdy sromotnie polegliśmy w Charkowie i Londynie, a baraże cudem dał nam tylko lepszy bilans bramkowy, w zespole spokojnego do bólu Waldemara Fornalika brakowało chęci walki do ostatniej kropli potu, zawziętości i zaangażowania. Zwłaszcza na Ukrainie bez wyrazu przyjmowaliśmy kolejne ciosy i nie widać było w nas chęci ani wiary, by niekorzystny obrót spraw odmienić. Selekcjoner ma pół roku, by kapitał zebrany przeciwko Grecji nie został zmarnowany. W obecnej chwili reprezentacja wydaje się stać na rozdrożu - nikt o zdrowych zmysłach nie jest w stanie z całkowitym przekonaniem odpowiedzieć na pytanie, jakich biało-czerwonych ujrzymy w czerwcu. Wszyscy chcieliśmy wierzyć, że tych z Pireusu, ale nie da się, zwłaszcza znając naszą zdolność do partaczenia wielkich turniejów, wykluczyć także opcji charkowskiej. Przez ostatnie pięć lat nie pokonaliśmy w meczu o punkty nikogo silniejszego od Czarnogóry i niestety ta przykra świadomość będzie na brazylijskich boiskach siedzieć naszym piłkarzom z tyłu głowy. Bardzo wiele zależy jednak także od tego, jak Fornalik przepracuje najbliższe pół roku. Jego zadaniem na wiosnę nie jest w pierwszej kolejności praca nad czysto piłkarskim warsztatem swojego zespołu. Prawdopodobne jest, że klucz do udanego mundialu leży w sferze mentalnej - dobrych piłkarzy już mamy i nikt nam ich do czerwca nie odbierze, jednak należy zrobić wszystko, by gdy w Porto Alegre czwartego dnia Mistrzostw ci zawodnicy staną naprzeciwko Chilijczyków, dobrze znali swoją wartość oraz wiedzieli, iż kolega, który biega po murawie trzy metry dalej, w razie potrzeby skoczyłby za nich w ogień.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #65
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Czerwiec 22, 2015, 01:47:19
#66 | 31.12.2013

(http://vpx.pl/i/2015/06/20/14.png)
Gdzie, kiedy i z kim? Pół roku do mundialu

W tym roku kwestii udziału reprezentacji Polski w finałach mistrzostw świata udało się chyba przyćmić nawet same święta Bożego Narodzenia. Dziś, za sprawą konferencji prasowej selekcjonera Waldemara Fornalika oraz prezesa PZPN, Zbigniewa Bońka, kilka wątpliwości dotyczących przyszłości kadry zostało rozwianych. Dowiedzieliśmy się, z kim wiosną nadchodzącego roku biało-czerwoni rozegrają sparingi, gdzie udadzą się na obóz, a także za jakie miejsce obiorą w czerwcu swoją brazylijską bazę.

Kalendarium przygotowań piłkarskiej reprezentacji Polski do finałów Mistrzostw Świata 2014:

03.03-05.03: Warszawa (http://vpx.pl/i/2015/06/20/pol.png)

(http://vpx.pl/i/2015/06/20/18.png)

5 marca 2014 do Warszawy przyjedzie reprezentacja Paragwaju. W oficjalnym terminie FIFA rozegramy tym samym sparing z wicemistrzem Ameryki Południowej i ćwierćfinalistą MŚ w RPA, który jednak w ostatnich latach zaliczył olbrzymi regres i rywalizację w eliminacjach do mundialu w Brazylii zakończył na ostatnim miejscu w strefie CONMEBOL. Zgrupowanie, w trakcie którego nasi piłkarze zaprezentują nowe komplety strojów na Mistrzostwa, potrwa tylko trzy dni, więc selekcjoner nie będzie miał zbyt wiele czasu na obserwację kadrowiczów.

05.03.2014, 20:45; Stadion Narodowy, Warszawa
 (http://vpx.pl/i/2015/06/20/78714434.png) Polska -:- Paragwaj (http://vpx.pl/i/2015/06/20/1655fd3d1.png)
________________________________________________________________________

21.05-31.05: Chania (http://vpx.pl/i/2015/06/20/gre.png)

(http://vpx.pl/i/2015/06/20/15.png)

13 maja Waldemar Fornalik ogłosi szeroką, 30-osobową kadrę zespołu na mundial, a pod koniec miesiąca zabierze swoich piłkarzy na obóz do Grecji. W ostatnich latach reprezentanci Polski przed wielkimi turniejami na ogół trenowali w Austrii, ale tym razem uznano, iż naszym zawodnikom bardziej przyda się kilkanaście dni na gorącej Krecie. Dzięki temu łatwiej będzie im się później zaaklimatyzować do tropikalnych warunków pogodowych w Brazylii. Prawdopodobnie na obozie nie stawią się od razu wszyscy piłkarze uwzględnieni we wstępnym składzie. Większość europejskich lig kończy zmagania zaledwie kilka dni przed wylotem do Chanii, a selekcjoner chce, by każdy zawodnik przed dołączeniem do kolegów zdążył choć trochę odpocząć po trudach sezonu. Można spodziewać się, iż na Krecie grono biało-czerwonych będzie się stopniowo poszerzać, a na początku do treningów ruszą jedynie ci, którzy przez miniony rok nieco mniej grali w klubach. Pod koniec pobytu na Krecie Polacy rozegrają sparing - 30 maja na Pankritio Stadium w Heraklionie zmierzymy z Macedonią. Dzień później selekcjoner ogłosi ostateczny, składający się z 23 nazwisk skład zespołu na finały MŚ.

30.05.2014; Pankritio Stadium, Heraklion
 (http://vpx.pl/i/2015/06/20/78714434.png) Polska -:- Macedonia (http://vpx.pl/i/2015/06/20/7816612c.png)
________________________________________________________________________

31.05-05.06: Warszawa (http://vpx.pl/i/2015/06/20/pol.png)

(http://vpx.pl/i/2015/06/20/16.png)

Po powrocie z Krety do Warszawy z zespołem pożegna się szczęśliwa siódemka, której Fornalik nie uwzględni w ostatecznym składzie. Biało-czerwoni w stolicy spędzą pięć dni, a 4 czerwca po raz ostatni przed podróżą do Kraju Kawy pokażą się kibicom towarzyskim spotkaniem z Mali na Stadionie Narodowym. Co ciekawe, ledwie przedwczoraj selekcjonerem drużyny z północnej Afryki został Henryk Kasperczak, więc należy spodziewać się, iż mecz będzie toczył się w spokojnej, przyjacielskiej atmosferze (można więc żywić nadzieję, iż nikomu z piłkarzy nic złego się nie stanie). 5 czerwca reprezentacja Polski czarterowym lotem z Okęcia uda się do Brazylii.

04.06.2014; Stadion Narodowy, Warszawa
 (http://vpx.pl/i/2015/06/20/78714434.png) Polska -:- Mali (http://vpx.pl/i/2015/06/20/31bf70b.png)
________________________________________________________________________

od 05.06: Belo Horizonte (http://vpx.pl/i/2015/06/20/bra.png)

(http://vpx.pl/i/2015/06/20/19.png)

Wybór bazy reprezentacji Polski na czas pobytu w Brazylii trwał ponoć bardzo długo. Podstawowym kryterium była lokalizacja - PZPN chciał, by kadrowicze zamieszkali jak najbliżej miast, w których rozegrają spotkania grupowe. Znalezienie takiego miejsca było zadaniem o tyle karkołomnym, że Manaus, gdzie w trzeciej kolejce zmierzymy się z Niemcami, jest położone na przeciwnym krańcu Brazylii niż Kurytyba i Porto Alegre. Ostatecznie Polacy zostaną ulokowani w kompleksie sportowo-rekreacyjnym na obrzeżach Belo Horizonte, a więc zdecydowanie bliżej lokalizacji spotkań z Chile i Hondurasem. Zespół pozostanie w bazie oczywiście tak długo, ile będzie trwał jego udział w turnieju, który zainaugurujemy 15 czerwca starciem z Chilijczykami. Sześć dni wcześniej w Belo Horizonte rozegramy ostatni przedmundialowy mecz towarzyski z wicemistrzami świata z Holandii.
(http://vpx.pl/i/2015/06/20/mapa1cd5a7.png)

09.06.2014; Estadio Raimundo Sampaio, Belo Horizonte
 (http://vpx.pl/i/2015/06/20/78714434.png) Polska -:- Holandia (http://vpx.pl/i/2015/06/20/7845f52d.png)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #66
Wiadomość wysłana przez: PrezesRady w Czerwiec 22, 2015, 22:54:15
Polska po 8 latach wraca na MŚ. I to chyba tyle szczęścia, bo grupa jest trudna. Niemcy to klasa sama w sobie, Chile gra na własnym kontynencie, a Honduras wydaje się być mocniejszy niż Kostaryka w 2006 roku. Przed selekcjonerem okres przygotowawczy i może w końcu nie zostanie on zepsuty tak jak przez poprzedników Fornalika.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #66
Wiadomość wysłana przez: shaker1906 w Czerwiec 23, 2015, 08:47:50
Powrót na Mistrzostwa i od razu bardzo ciężka grupa. Niemców nie musimy chyba przedstawiać, Chilijczycy mają dobre pokolenie, więc będzie bardzo ciężko. Niby Honduras jest chłopcem do bicia, lecz nie zapominajmy tego co było z Ekwadorem ;). Sprawdzian z Holendrami będzie kluczową dla losów Polaków podczas Mundialu.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #66
Wiadomość wysłana przez: espon w Czerwiec 23, 2015, 21:27:46
Teraz znowu to nurtujące od niedawna pytanie "czy warto grać towarzyskie?". Wg mnie nieraz warto, no a już w ogóle w tym momencie u ciebie. Czekaliśmy na ten turniej w twoim wykonaniu, więc go mamy. Grupa trochę nie dopisała, ale nie wolno nas skreślać. Paragwaj może sprawdzić nasze przygotowanie na Chile.  :police:
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #66
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Czerwiec 25, 2015, 21:50:54
(http://vpx.pl/i/2015/06/25/Przechwytywanie1.png)
____________________________________________

(http://vpx.pl/i/2015/06/25/3.png)
Miroslav Radović obywatelem Polski

Serbski pomocnik Legii Warszawa, Miroslav Radović, uzyskał polskie obywatelstwo. 29-latek w drużynie "Wojskowych" występuje nieprzerwanie od 2006 roku, a wniosek o paszport naszego kraju wystąpił niecałe cztery lata temu. W mediach natychmiast rozgorzała dyskusja na temat ewentualnej przydatności zawodnika do reprezentacji naszego kraju - Radović to niekwestionowany lider ofensywy mistrzów Polski, który zdaniem wielu mógłby znacząco pomóc biało-czerwonym podczas nadchodzących finałów mistrzostw świata. Teoretycznie od dziś nic nie stoi na przeszkodzie, by Serb dołączył do całkiem licznego klanu obcokrajowców w zespole Waldemara Fornalika, gdyż jeszcze nigdy nie wystąpił w spotkaniu o stawkę w barwach swojej ojczyzny. Piłkarz twierdzi jednak, iż choć Polskę kocha niemal równie mocno jak Serbię, a Warszawa na zawsze pozostanie jego drugim domem, to o obywatelstwo wystąpił głównie po to, by jako Polak móc swobodnie poruszać się po krajach Strefy Schengen i nie musieć ubiegać się o pozwolenie na pracę na terenie Unii Europejskiej. Fornalik także nie chce zbyt wylewnie komentować tematu. - Rado to piłkarz znakomity, zdecydowanie jeden z najlepszych w naszej ekstraklasie, ale niestety serbski. Na dzień dzisiejszy nie istnieje temat jego gry w moim zespole.

Miroslav Radović w bieżącym sezonie we wszystkich rozgrywkach strzelił 7 goli i zanotował 4 asysty dla warszawskiej Legii. W rozgrywkach 2012/13 był jednym z głównych architektów mistrzostwa Polski zdobytego przez stołeczną jedenastkę, zapisując na swoje konto aż 17 punktów w klasyfikacji kanadyjskiej T-Mobile Ekstraklasy. Pomocnik z Belgradu dotychczas nie spełnił swojego największego marzenia i mimo presji wywieranej na kolejnych selekcjonerów przez kibiców nie otrzymał szansy debiutu w seniorskiej reprezentacji swojego kraju. W 2009 odrzucił powołanie do kadry Czarnogóry, której również jest obywatelem, tłumacząc, iż jest tylko jedna drużyna narodowa, w której mógłby występować, i jest nią Serbia.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #67
Wiadomość wysłana przez: Deiv w Czerwiec 27, 2015, 15:13:48
Rado obywatelem? :) Jeżeli tylko trener go powoła, to jestem pewien ze pomoże zespołowi :)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #67
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Czerwiec 27, 2015, 20:53:17
(http://vpx.pl/i/2015/06/25/68.png)
____________________________________________

(http://vpx.pl/i/2015/06/25/4.png)
Koszmar, do Brazylii pojedziemy bez kapitana

Jak grom z jasnego nieba gruchnęła dziś wieczorem informacja, iż Jakub Błaszczykowski zerwał więzadła krzyżowe w prawym kolanie i czeka go co najmniej półroczna przerwa w grze. Oznacza to, że kapitan i jeden z liderów piłkarskiej reprezentacji Polski na pewno nie weźmie udziału w czerwcowych finałach Mistrzostw Świata 2014 w Brazylii. Ta wiadomość to prawdziwa katastrofa dla biało-czerwonych - Błaszczykowski w 11 meczach eliminacji do tego turnieju wyśrubował imponujący dorobek 7 bramek i 3 asyst, więc można śmiało założyć, iż bez niego o awansie moglibyśmy najwyżej pomarzyć. Jeszcze w listopadzie minionego roku 28-letni prawoskrzydłowy przesądził o wyeliminowaniu w dwumeczu barażowym Grecji, zdobywając zwycięskiego gola w drugiej połowie spotkania w Pireusie, a wcześniej jego trafienia i kluczowe podania dawały zespołowi bezcenne punkty w starciach z Czarnogórą czy Mołdawią.

Już w trzeciej minucie spotkania Bundesligi pomiędzy Borussią Dortmund a Augsburgiem Błaszczykowski, podejmując agresywną próbę odbioru piłki Tobiasowi Wernerowi, tak niefortunnie postawił na murawie prawą nogę, iż momentalnie, jak rażony piorunem, upadł na ziemię i z wykrzywioną w cierpieniu twarzą zaczął zwijać się z bólu, prosząc o pomoc. Diagnoza nadeszła niemal natychmiast... Niemcy oczywiście żałują nieszczęścia i współczują polskiemu pomocnikowi, jednak nie jest to dla nich szczególny powód do rozpaczy. Jeżeli nasi mundialowi przeciwnicy obawiali się rywalizacji 25 czerwca z kimkolwiek z obozu biało-czerwonych, to była to z pewnością sławetna trójka z Dortmundu, na którą oprócz Błaszczykowskiego składali się Łukasz Piszczek i Robert Lewandowski - wszyscy cieszący się w Bundeslidze olbrzymim uznaniem i marką. Teraz Joachim Loew i jego sztab mają o jedną trzecią zmartwień mniej.

Kuba Błaszczykowski od wielu lat jest absolutnie kluczowym zawodnikiem w układance kolejnych selekcjonerów reprezentacji Polski. W końcu to właśnie on podczas Euro 2012 za sprawą gola i asysty maczał palce przy obu bramkach strzelonych przez Polskę, ale znaczącą rolę w kadrze odgrywał już za kadencji Leo Beenhakkera. Nasz kapitan może doznawać właśnie deja vu - w 2008 roku nie znalazł się w składzie biało-czerwonych na ME 2008, gdyż w domu zatrzymała go... kontuzja kolana. Waldemara Fornalika wiadomość o kontuzji kapitana kompletnie załamała. - Nie wiem co powiedzieć. Nie będę owijał w bawełnę ani robił dobrej miny do złej gry.... Jestem absolutnie zdruzgotany, bo bez Kuby nasza drużyna staje się zdecydowanie słabsza - na gorąco poinformował "Przegląd Sportowy" selekcjoner. Teraz "Waldek King" ma cztery miesiące, by znaleźć najgodniejsze z możliwych zastępstwo Błaszczykowskiego. W innym wypadku nasze szanse na powodzenie w trudnej grupie E jeszcze znacząco spadną.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #68
Wiadomość wysłana przez: Razer w Czerwiec 28, 2015, 13:14:14
Byłoby super zobaczyć Rado w polskiej kadrze, ale niestety, ze względu na jakiś tam jeden występ w barwach Serbii i Czarnogóry, nie może teraz wystąpić w innej reprezentacji. Choć... mimo wszystko fajnie wplotłeś ten realistyczny element, bo przecież właśnie w styczniu 2014 Miro dostał polskie obywatelstwo
Szkoda Kuby... W ogóle szkoda piłkarzy, którym kontuzje blokują drogę do wielkiej kariery. Jednak tym razem nie cierpi na tym jeden człowiek, a cały naród. Ciekawe, kim zastąpi go Walduś. Swoją drogą... Skoro Waldek może wprowadzić Polskę na mundial, to czemu Rado miałby nie móc grać dla biało-czerwonych? ;D
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #68
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Czerwiec 30, 2015, 19:24:55
#69 | 02.02.2014

(http://vpx.pl/i/2015/06/30/9.png)
Pracowite okienko dla biało-czerwonych

Styczniowe okienko transferowe było dla wielu reprezentantów Polski okazją do zmiany klubu na lepszy lub taki, w którym będą otrzymywać więcej szans gry i zwiększą swoje szanse na wyjazd na mistrzostwa świata. Najgłośniejszą roszadą dokonaną przez piłkarza zespołu Waldemara Fornalika były w minionym miesiącu z pewnością przenosiny Ludovica Obraniaka z Girondins Bordeaux do Werderu Brema. Przejście ze średniaka Ligue 1 do średniaka Bundesligi trzeba nazwać krokiem w przód dla 29-latka, który jeszcze nigdy w swojej piłkarskiej karierze nie występował poza Francją. Czterokrotni mistrzowie Niemiec zapłacili za pomocnika reprezentacji Polski 2 miliony euro.

Ważną, choć nieco zaskakującą decyzję podjął również Przemysław Kaźmierczak. Doświadczony pomocnik zdecydował się po trzech i pół roku opuścić Śląsk Wrocław, który bardzo słabo spisuje się w trwającym sezonie T-Mobile Ekstraklasy. Nie wyglądałoby najlepiej, gdyby podstawowy piłkarz drużyny narodowej skończył sezon w dolnej połowie tabeli polskiej ligi, więc 32-latek skorzystał z faktu, iż po tym, jak niespodziewanie zadomowił się w wyjściowej jedenastce reprezentacji zgłosiło się do niego wiele klubów z Polski i zagranicy, i za symboliczne 150 tysięcy euro na pół roku przed wygaśnięciem kontraktu z wrocławianami zasilił szeregi Slavii Praga. Kierunek popularny "Kaz" obrał może nieco zaskakujący, jednak wydaje się, iż czołowy zespół ligi czeskiej wydaje się lepszym punktem wyjściowym do walki o miejsce w kadrze na mundial niż zżerany problemami finansowymi Śląsk. Kaźmierczak podpisał z zajmującą obecnie rozczarowującą, siódmą lokatę w Gambrinus Lidze Slavią półtoraroczną umowę. Oprócz Czechów o usługi byłego zawodnika FC Porto najmocniej ubiegał się Lech Poznań i kilka klubów ze wschodu Europy. Właśnie na wyjazd do Rosji zdecydował się za to Jakub Wawrzyniak, który w ostatnim czasie coraz częściej przegrywał w Legii Warszawa rywalizację z Tomaszem Brzyskim. 30-latek, który w eliminacjach MŚ 2014 rozegrał sześć meczów dla reprezentacji Polski, dołączył do Janusza Gola w Amkarze Perm i postara się udanymi występami w silnej Premier Lidze przekonać Fornalika, by zabrał go na trzeci wielki turniej w karierze.

Z nieprzyjaznego Sivassporu wyrwał się wreszcie Kamil Grosicki. 25-letni skrzydłowy, który w Turcji pojawił się w 2011 roku, nie przypadł do gustu ostatnim dwóm trenerom swojego zespołu i dwie rundy przesiedział na ławce rezerwowych, przez co stracił również miejsce w reprezentacji. Grosicki wydawał się pikować tak szybko, iż mówiło się w jego kontekście nawet o powrocie do Polski. Nowym klubem wychowanka szczecińskiej Pogoni niespodziewanie okazało się jednak Stade Rennes - zespół ze środka tabeli Ligue 1. Skrzydłowy we Francji ma zamiar szybko się odbudować i udowodnić, iż przedwcześnie postawiono na nim krzyżyk. O wyjeździe do Brazylii na razie ponoć nawet nie myśli, ale wobec kontuzji Jakuba Błaszczykowskiego trudno wyobrazić sobie sytuację, w której zawodnik regularnie występujący we francuskiej ekstraklasie nie znalazłby się w kadrze na MŚ. Grosicki podczas kwalifikacji zdążył zaznaczyć swoją obecność w ekipie Fornalika - zaliczył bardzo udany występ przeciwko Anglii w Warszawie, a w swoim ostatnim dotychczas meczu w biało-czerwonych barwach dwukrotnie trafił do bramki San Marino.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #68
Wiadomość wysłana przez: hose444 w Czerwiec 30, 2015, 19:35:54
Szkoda Kuby.

Nagle przeszkadza Fornalikowi, że Radovic to Serb, skoro chętnie powoływał Francuzów i Niemców. Moje zdanie jest niezmienne - i zakłada ono oczywiście też, że Radovic nie powinien zagrać w reprezentacji Polski.

Niemniej jednak to kariera i możesz pofantazjować. No piłkarzem Rado był jednym z najlepszych ostatnich lat w Ekstraklasie. Do tego mózg, dziesiątka, to co nam zawsze brakowało.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #69
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Lipiec 01, 2015, 20:18:24
#70 | 25.02.2014

(http://vpx.pl/i/2015/06/29/5.png)
Niespodzianki w składzie na Paragwaj

W dniach 3-5 marca w Warszawie odbędzie się ostatnie zgrupowanie piłkarskiej reprezentacji Polski przed ogłoszeniem szerokiej kadry na mundial (selekcjonerzy mają obowiązek uczynić to do 13 maja). Waldemar Fornalik nie będzie miał zbyt wiele czasu na obserwację zawodników, bo przez dwa dni zawodnicy zapewne ledwo zdążą się wypakować, wziąć udział w sesji zdjęciowej prezentującej nowe stroje na MŚ, rozegrać sparing z Paragwajem i wrócić do klubów. "Waldek King" postanowił jednak choć przez chwilę przyjrzeć się kilku odkurzonym bądź zupełnie nowym nazwiskom w swoim zespole. Problem numer jeden stanowi dziś oczywiście znalezienie w miarę godnego zastępcy Kuby Błaszczykowskiego, którego z mundialu wykluczyło zerwanie więzadeł krzyżowych. Nie wiadomo jeszcze, kogo selekcjoner mianuje nowym kapitanem, ale obecność w składzie dawno nieobecnych Kamila Grosickiego i Macieja Rybusa wskazuje, że 50-latek w przyszłą środę ma zamiar spróbować kilka awaryjnych wariantów na bokach pomocy. W "starej" kadrze, która wyeliminowała  z mundialu Greków, oprócz Błaszczykowskiego jedynymi nominalnymi skrzydłowymi byli Waldemar Sobota i Sławomir Peszko. Ten pierwszy stanowił w ostatnim czasie trzon zespołu, a ponadto wciąż bardzo udanie spisuje się w barwach Clubu Brugge, więc wydaje się absolutnym pewniakiem do wyjazdu do Brazylii. Peszko wypadł zaś z obiegu tak szybko jak się w nim pojawił, bo stracił miejsce w jedenastce FC Koeln, a na dodatek mówi się, iż w listopadzie kilkukrotnie zachował się niestosownie względem selekcjonera i za jego kadencji nie będzie już brany pod uwagę przy powołaniach. Kto będzie więc w Brazylii pełnił funkcję vis a vis Soboty? W Pireusie całkiem udanie na prawej flance poczynał sobie Ludovic Obraniak, a we wcześniejszych spotkaniach na lewej Adrian Mierzejewski. Rozgrywający znaleźli się w kadrze na Paragwaj, ale Fornalik planuje wypróbować w Warszawie także warianty z Grosickim i Rybusem. Obaj przez miniony rok z różnych względów nie grali w swoich klubach, ale teraz renesans "Grosika", od stycznia reprezentującego barwy Rennes, a także powrót "Ryby" do formy po poważnej kontuzji, spadły selekcjonerowi z nieba. Trudno wyobrazić sobie bowiem sytuację, w której w czerwcu do samolotu do Brazylii wsiadłby tylko jeden nominalny skrzydłowy.

Uwagę zwraca także powrót Marcina Wasilewskiego. Doświadczony stoper długo nie mógł znaleźć klubu po wygaśnięciu latem minionego roku umowy z Anderlechtem, jednak od kilku miesięcy regularnie przywdziewa barwy liderującego zapleczu angielskiej ekstraklasy Leicester City. Fornalik chętnie sięgnął więc po weterana, który w początkowej fazie eliminacji był jego pierwszym wyborem na środku obrony, bo choć Kamil Glik od czasu znakomitego występu w meczu z Anglią w październiku 2012 spisuje się znakomicie, to nierozwiązanym problemem pozostaje kwestia jego partnera. Do tej pory nie sprawdzili się w tej roli Marcin Komorowski i Grzegorz Krychowiak, ale nieco optymizmu przyniosły debiutanckie występy Łukasza Szukały z Ukrainą i Grecją. Znajdujący się w dobrej formie "Wasyl" powinien znacząco wzbogacić rywalizację wśród stoperów.

Poza tym - bez zaskoczeń. Bramkarze: jak zwykle Boruc, Szczęsny i Kuszczak. Wśród powołanych obrońców znalazł się wykluczony z baraży przez kontuzję Sebastian Boenisch, a nawet na liście rezerwowej nie ma zastępującego go wówczas Tomasza Brzyskiego, który mocno zawiódł selekcjonera w drugim spotkaniu z Grecją. Obok defensora Bayeru Leverkursen znalazło się oczywiście miejsce dla nieśmiertelnego Jakuba Wawrzyniaka, świeżo wytransferowanego z Legii do rosyjskiego Amkaru Perm. Znakomitą wiadomość stanowi natomiast powrót Łukasza Piszczka, z powodu operacji biodra nieobecnego w kadrze od niemal roku. 29-latka czeka teraz trudne zadanie wygryzienia ze składu Artura Jędrzejczyka, który poczynił w ostatnich miesiącach olbrzymie postępy i jesienią był jednym z najjaśniejszych punktów biało-czerwonej defensywy.

Pomoc. Po obniżce formy wraca Mierzejewski, zaskakują wspomnieni Grosicki i Rybus, a ponownie w kadrze znalazł się też podbijający Rosję Janusz Gol. Mówi się, iż Fornalik poważnie bierze pod uwagę zabranie byłego zawodnika Legii na mistrzostwa, więc przeciwko Paragwajowi chce uważnie mu się przyjrzeć i wystawi 29-latka w wyjściowym składzie. Ponadto wśród powołanych widnieją, co nie stanowi żadnego zaskoczenia, między innymi nazwiska Polanskiego, Kaźmierczaka, Soboty czy Klicha. Napastników jest w składzie zaś tylko dwóch - obok Roberta Lewandowskiego miejsce w kadrze wciąż utrzymuje Marcin Robak, który w miniony piątek zadziwił całą Polskę, pięciokrotnie (!) trafiając do bramki Lecha Poznań w spotkaniu T-Mobile Ekstraklasy.

(http://vpx.pl/i/2015/06/30/8.png)
Marcin Robak jest na najlepszej drodze do zdobycia korony króla strzelców T-ME

Waldemar Fornalik jak zwykle podał także listę rezerwową, na której znalazło się siedmiu piłkarzy. Obok rutyniarza tego grona, Łukasza Fabiańskiego, mamy powiew świeżości w postaci małego zaciągu młodych obrońców Pogoni Szczecin (Wojciech Golla i Mateusz Lewandowski), a również między innymi świeżo upieczonego zawodnika Toulouse, Dominika Furmana. Spora liczebność listy wskazuje, iż selekcjoner daje uwzględnionym na niej graczom znak, iż jeśli wiosną zaprezentują wysoką dyspozycję w swoich klubach, mogą myśleć o miejscu w szerokiej kadrze na MŚ.

Kadra reprezentacji Polski na mecz towarzyski z Paragwajem (5 marca, Warszawa):

Bramkarze:
Artur Boruc (Southampton), Tomasz Kuszczak (Brighton), Wojciech Szczęsny (Arsenal)
Obrońcy: Sebastian Boenisch (Bayer 04), Kamil Glik (Torino), Artur Jędrzejczyk (Krasnodar), Marcin Komorowski (Terek), Łukasz Piszczek (Borussia D.), Łukasz Szukała (Steaua), Marcin Wasilewski (Leicester), Jakub Wawrzyniak (Amkar)
Pomocnicy: Janusz Gol (Amkar), Kamil Grosicki (Rennes), Przemysław Kaźmierczak (Slavia), Mateusz Klich (Zwolle), Grzegorz Krychowiak (Reims), Adrian Mierzejewski (Trabzonspor), Ludovic Obraniak (Werder), Eugen Polanski (Hoffenheim), Maciej Rybus (Terek), Waldemar Sobota (Brugge)
Napastnicy: Robert Lewandowski (Borussia D.), Marcin Robak (Pogoń)

Rezerwowi: Michał Chrapek (Wisła), Łukasz Fabiański (Arsenal), Dominik Furman (Toulouse), Wojciech Golla (Pogoń), Tomasz Jodłowiec (Legia), Mateusz Lewandowski (Pogoń), Łukasz Teodorczyk (Lech)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #70
Wiadomość wysłana przez: Artur 7 w Lipiec 02, 2015, 00:20:57
Cytuj
spadły selekcjonerowi jak z nieba.
Jakiegoś zdania tu chyba zabrakło albo przynajmniej mam takie odczucie
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #70
Wiadomość wysłana przez: ebistal w Lipiec 04, 2015, 00:14:36
Paragwaj to bardzo dobry przeciwnik aby sprawdzić sobie zawodników, nie są najgorsi, potrafią grać bardzo dobry futbol więc sparing zapowiada się bardzo ciekawie. Skład także ma swoje zaskoczenie co powinno cieszyć w polskim futbolu, bo w końcu ktoś musiał zapracować sobie na powołanie i kto wie może znajdą drogę do kadry na mistrzostwa.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #70
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Lipiec 04, 2015, 01:58:10
#71 | 03.03.2014

(http://vpx.pl/i/2015/07/02/105494b.png)
Zgrupowanie rozpoczęte, z Paragwajem bez "Lewego"

W Warszawie pojawili się dziś piłkarze powołani na trzydniowe zgrupowanie reprezentacji, poprzedzające zaplanowane na środę spotkanie sparingowe z Paragwajem. Niestety już wczesnym rankiem wiadomo było, iż kadrowicze nie zostaną zakwaterowani w hotelu DoubleTree w pełnym składzie - z kontuzjami stawili się na Okęciu Robert Lewandowski i Adrian Mierzejewski. Obaj doznali urazów w niedzielnych meczach ligowych swoich klubów i choć ani "Mierzejowi", ani "Lewemu" nie dolega nic poważnego, to ich występ pojutrze jest wykluczona. Zawodnicy zostaną z zespołem jeszcze jutro i wezmą udział w oficjalnej prezentacji nowych kompletów strojów na MŚ 2014. Niemniej jednak w trybie ekspresowym z Poznania i Tuluzy zostali ściągnięci do stolicy okupujący dotychczas listę rezerwową Łukasz Teodorczyk i Dominik Furman.

Polacy odbyli dziś wieczorem pierwszy trening na stadionie Polonii. Absencja Mierzejewskiego i przede wszystkim Lewandowskiego sprawia, że na murawę Narodowego wybiegniemy w środę w mocno osłabionym składzie. Waldemar Fornalik będzie miał więc - nie do końca z własnej woli - znakomitą okazję, by na trzy miesiące przed mundialem wypróbować awaryjne warianty ustawienia drużyny. Najpilniejszym zadaniem pozostaje oczywiście znalezienie zastępcy dla Kuby Błaszczykowskiego - w razie niepowodzenia, nieszczęście prawego kolana kapitana biało-czerwonych może nas w Brazylii kosztować bardzo wiele. 29-latek prawdopodobnie w czerwcu wsiądzie z zespołem do samolotu do Belo Horizonte i postara się stanowić mentalne wsparcie dla kolegów, ale na boisku jego nieobecność z pewnością będzie zauważalna. Spotkanie z Paragwajem częściowo odpowie nam na pytanie jak łatwo.

(http://vpx.pl/i/2015/07/02/112706b.png)
Nikogo spośród trójki widocznej na zdjęciu nie zobaczymy w meczu z Paragwajem

Jutro w południe odbędzie się zapowiadana prezentacja nowych strojów reprezentacji Polski. Biało-czerwonych na mundialu ponownie ubierze firma Nike, a pierwszy boiskowy chrzest rzeczone komplety przejdą już w środę wieczorem.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #71
Wiadomość wysłana przez: ebistal w Lipiec 05, 2015, 19:09:25
Kmiron dawaj tutaj meczyk z Paragwajem bo czekamy na głowny turniej :D :D :D
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #71
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Lipiec 06, 2015, 22:32:35
#72 | 04.03.2014

(http://vpx.pl/i/2015/07/03/12.png)
Polacy ponownie z Orłem na piersi

W samo południe w Warszawie odbyła się dziś prezentacja strojów meczowych, w jakich piłkarze reprezentacji Polski wystąpią podczas Mistrzostw Świata 2014. Nowe szaty kadrowiczów są dokładnie takie, jak zapowiadał Zbigniew Boniek: proste i klasyczne. Jedyną kontrowersję mógłby stanowić pionowy, czerwony na białej, a biały na czerwonej koszulce, pas ciągnący się od kołnierza do pasa, ale przecież bardzo podobną ozdobę zawierały już poprzednie, ustępujące właśnie komplety. Znakomitą wiadomość dla kibiców stanowi fakt, iż na lewą pierś reprezentantów powróci Orzełek, który w latach 2012-14 przeżywał upadlające wygnanie na mostki zawodników, a na trykotach pojawił się dopiero po intensywnych protestach całego narodu.

Domowe komplety to oczywiście biała koszulka, czerwone spodenki i białe getry, zestaw wyjazdowy od stóp do głów mieni się czerwienią (niemniej można się spodziewać, że z biegiem czasu poznamy różnego rodzaju wariacje na temat tych koncepcji). Bramkarze w zależności od ubioru przeciwnika przywdzieją stroje koloru fioletowego, szarego, żółtego lub zielonego. W role modeli podczas oficjalnej prezentacji na stadionie Pepsi Arena wcielili się Robert Lewandowski i Łukasz Piszczek. Wcześniej cały zespół Waldemara Fornalika wziął udział w sesji fotograficznej. W ukazanych na zdjęciach trykotach wystąpimy na nadchodzącym mundialu oraz w eliminacjach do Euro 2016.
(http://vpx.pl/i/2015/07/04/130e3ce.png)



(http://vpx.pl/i/2015/07/05/14.png)
Z Paragwajem w eksperymentalnym składzie

Dziennikarze relacjonujący zgrupowanie reprezentacji Polski są dość zgodni w kwestii jedenastki, jaką Waldemar Fornalik wystawi na spotkanie z Paragwajem. Kontuzje sprawiają, iż selekcjoner staje w obliczu konieczności przetestowania nowych twarzy. Wytypowanego przez selekcjonera składu nie da się nazwać być może drugim garniturem biało-czerwonych, ale faktem jest, iż tylko sześciu zawodników spośród tego grona rozegrało w listopadzie choć minutę w dwumeczu z Grecją.

Prawdopodobnie na boisku nie ujrzymy jutro Artura Boruca, który ma zdecydowanie największe szanse na bluzę z numerem jeden podczas MŚ. 34-latek rozegrał w pełnym wymiarze czasowym sześć z siedmiu ostatnich spotkań kadry o stawkę, więc przeciwko Paragwajowi po połowie wystąpić mają Wojciech Szczęsny i Tomasz Kuszczak. Obaj niemal od początku kadencji Fornalika regularnie otrzymują od selekcjonera zaproszenia na zgrupowania, ale nie przekłada się to na szanse gry. Szczęsny od czasu pamiętnego popisu w meczu otwarcia Euro 2012 tylko raz, w relaksacyjnym starciu z San Marino we wrześniu minionego roku, bronił dostępu do bramki reprezentacji Polski w spotkaniu o punkty. Kuszczak zaś od niemal dwóch lat charakteryzuje się cierpliwością godną siebie samego z lat spędzonych w Manchesterze United: ostatnio koszulkę z Orłem Białym przywdział w listopadzie 2012, gdy w Gdańsku towarzysko 1:3 ulegliśmy Urugwajowi. Jutro, choć rywal będzie mniej wymagający, 32-latek wreszcie będzie mógł zaprezentować Fornalikowi swoje umiejętności i wziąć w swoje ręce walkę o miejsce w kadrze na mundial.

Za darmo miejsca na prawej obrony nie odzyska Łukasz Piszczek, który wraca do reprezentacji po roku przerwy spowodowanej skomplikowaną operacją biodra. W czasie jego nieobecności olbrzymie postępy w barwach rosyjskiego Krasnodaru poczynił Artur Jędrzejczyk, zdaniem wielu jeden z najlepszych Polaków w spotkaniach z Grecją. Piszczek, do czasu feralnego urazu najpewniejszy punkt biało-czerwonej defensywy, nie wrócił jeszcze do optymalnej dyspozycji i choć jutro zapewne pojawi się na boisku w drugiej części gry, to wcale nie jest powiedziane, iż znajdzie się w wyjściowej jedenastce na inaugurujące nasze zmagania na mundialu spotkanie z Chile.

Parę stoperów mają utworzyć Kamil Glik i Łukasz Szukała - na dziś najpoważniejsi kandydaci do gry na środku defensywy podczas MŚ. Prawdopodobnie na boisku pojawi się też Marcin Wasilewski, którego Fornalik świeżo przywrócił do zespołu po przeciągających się problemach ze znalezieniem nowego klubu. Na lewej stronie ujrzymy zaś oczywiście nieposiadającego od dawna żadnej poważnej konkurencji Sebastiana Boenischa. Niemiec z polskim paszportem nie zachwyca, spisuje się w biało-czerwonych barwach co najwyżej poprawnie, ale gdy z powodu kontuzji zabrakło go w listopadzie, Tomasz Brzyski i Jakub Wawrzyniak absolutnie nie przekonali, że mogą być dla niego poważną alternatywą.

W środku pola zagra eksperymentalna para defensywnych pomocników - Grzegorz Krychowiak i Janusz Gol. Ten pierwszy ostatnio stracił w oczach Fornalika i stał się rezerwowym, choć przez większość eliminacji występował w podstawowym składzie i zbierał bardzo pozytywne recenzje. Przeciw Paragwajowi 23-latek otrzyma więc szansę na odzyskanie zaufania i walkę o miejsce w jedenastce na mecz z Chile. Gol, pomocnik Amkaru Perm, rozwinął zaś skrzydła po odejściu latem minionego roku z Legii Warszawa i selekcjoner planuje przekonać się jutro, co noszący wdzięczne nazwisko ma mu do zaoferowania w barwach narodowych. Na ławce rezerwowych usiądą Eugen Polanski i Przemysław Kaźmierczak, ostatnimi czasy nominalne "szóstki" polskiej reprezentacji.

(http://vpx.pl/i/2015/07/06/15.png)
Janusz Gol znakomicie odnalazł się w realiach rosyjskiej Premier Ligi

Pozycję rozgrywającego zajmie Mateusz Klich, jeden z głównych bohaterów listopada, który ponownie odeśle tym samym na prawe skrzydło Ludovika Obraniaka. Po przeciwnej stronie zagra tradycyjnie Waldemar Sobota. Spore szanse na wejście na boisko w drugiej połowie ma Kamil Grosicki, świeżo upieczony zawodnik Rennes. Gdy Fornalik ujrzał, w jakiej formie znajduje się "Grosik" po odejściu z Sivassporu, zaczął ponoć nieco mniej zamartwiać się problemem zastąpienia kontuzjowanego Kuby Błaszczykowskiego. Grono zawodników ofensywnych uzupełni Marcin Robak, który pod nieobecność Roberta Lewandowskiego postara się udowodnić, iż zasługuje, by podczas MŚ pełnić w kadrze funkcję "dziewiątki" numer dwa - pierwszego zmiennika "Lewego".

Przewidywany skład reprezentacji Polski na mecz sparingowy z Paragwajem: Wojciech Szczęsny - Artur Jędrzejczyk, Kamil Glik, Łukasz Szukała, Sebastian Boenisch - Grzegorz Krychowiak, Janusz Gol - Ludovic Obraniak, Mateusz Klich, Waldemar Sobota - Marcin Robak

Rezerwowi: Artur Boruc, Tomasz Kuszczak - Dominik Furman, Kamil Grosicki, Przemysław Kaźmierczak, Marcin Komorowski, Łukasz Piszczek, Eugen Polanski, Maciej Rybus, Łukasz Szukała, Łukasz Teodorczyk, Marcin Wasilewski, Jakub Wawrzyniak
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #72
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Lipiec 07, 2015, 22:32:41
#73 | 05.03.2014

(http://i.imgur.com/Z69ZIQh.png)
Koszmar w Warszawie, biało-czerwoni na deskach

Reprezentacja Polski przegrała 0:2 z Paragwajem w meczu sparingowym na Stadionie Narodowym w Warszawie. Grając bez kilku absolutnie podstawowych zawodników, biało-czerwoni stanowili blade tło dla 80. zespołu rankingu FIFA i zasłużenie polegli po golach Nestora Ortigozy i Pablo Velazqueza. Zgodnie z oczekiwaniami w wyjściowym składzie znalazło się kilku piłkarzy drugiego planu, którzy mieli udowodnić swoją przydatność dla drużyny narodowej i przekonać selekcjonera, iż warto zabrać ich na mundial. Szansę występu otrzymali dziś między innymi Tomasz Kuszczak, Janusz Gol, Kamil Grosicki czy Łukasz Teodorczyk, ale tak jak i wszyscy koledzy, w większości zawiedli na całej linii.

Paragwajczycy od samego początku przejęli inicjatywę i zdominowali Polaków, którzy postanowili nastawić się na swoje ulubione kontry. Problem w tym, iż Waldemar Sobota był jedynym wśród gospodarzy posiadającym predyspozycje do takiej gry ofensywnym piłkarzem, a inni, jak Ludovic Obraniak czy Mateusz Klich, delikatnie mówiąc w ekspresowych akcjach zaczepnych się nie specjalizują. Na dodatek Krychowiak i Gol notorycznie przegrywali walkę w środku pola, przez co w pierwszych minutach zostaliśmy przez gości zwyczajnie stłamszeni. Efektem była szybko stracona bramka - w 12. minucie Edgar Benitez z prawej strony wpadł w pole karne i oddał niezbyt mocny strzał prosto w Wojciecha Szczęsnego, który jednak niefortunnie wypuścił piłkę z rąk i pozwolił niekrytemu Ortigozie na dopełnienie formalności dobitką do pustej bramki.

Po otwarciu wyniku gra nieco się wyrównała, a Polska wyprowadziła pierwsze ataki. Nieśmiałe próby podopiecznych Fornalika kończyły swój żywot albo w rękach Roberto Fernandeza, albo poza bramką. Jedynym naprawdę aktywnym piłkarzem naszego zespołu był Sobota, który notorycznie nękał Pablo Aguilara błyskotliwymi i przebojowymi rajdami lewym skrzydłem. Często w akcje ofensywne włączał się też Sebastian Boenisch, rozgrywać próbował Klich. Wciąż jednak pięcioosobowy blok obronny Paragwajczyków bez większych problemów radził sobie z zażegnywaniem niebezpieczeństwa w swoim polu karnym i wynik nie ulegał zmianie. Teraz to goście starali się wyprowadzać groźne kontry i wychodziło im to o niebo lepiej niż nam. Najczęściej piłka w końcowej fazie akcji trafiała do znanego z europejskich boisk weterana, Roque Santa Cruza, ale 32-latkowi nie udało się ani razu poważniej zaniepokoić Szczęsnego.

W przerwie za Artura Jędrzejczyka pojawił się na placu gry Łukasz Piszczek. Był to pierwszy występ tego piłkarza w reprezentacji od spotkania z San Marino w marcu ubiegłego roku. Obrońca Borussii Dortmund wrócił do gry po skomplikowanej operacji biodra, ale druga połowa pokazała, iż wiele brakuje mu jeszcze do optymalnej formy. Drugą roszadą dokonaną w przerwie przez Waldemara Fornalika była zmiana w bramce, gdzie Szczęsnego zmienił Tomasz Kuszczak. Postawa Polaków wciąż nie ulegała jednak zmianie. Z boiska wiało nudą, a ani razu nie zapachniało niebezpieczeństwem w polu karnym gości. Goręcej na Narodowym zrobiło się dopiero w 73. minucie, ale niestety za wzrostem temperatury stała druga bramka dla Paragwaju. Ortigoza wymienił piłkę z Benitezem, a ten dokładnie prostopadłym podaniem obsłużył wprowadzonego chwilę wcześniej Pablo Velazqueza, który wślizgiem wepchnął piłkę do siatki obok bezradnego Kuszczaka. Stadion Narodowy pogrążył się w grobowej ciszy, przerywanej jedynie pojedynczymi gwizdami.

Drużynie Fornalika nie pomogły liczne zmiany (na placu gry pojawił się m.in. Marcin Wasilewski), choć nieco ożywienia do ataków Polaków wniosło wejście Kamila Grosickiego. To właśnie skrzydłowy Rennes wypracował najlepszą dziś okazję bramkową dla naszego zespołu. Na 10 minut przed końcem meczu popularny "Grosik" ładnie poradził sobie przy linii bocznej z Lorenzo Melgarejo i dokładnie dośrodkował w pole karne na głowę Łukasza Teodorczyka. Niestety, napastnik Lecha Poznań, który zmienił na pozycji numer dziewięć kompletnie niewidocznego Marcina Robaka, nie potrafił oddać celnego strzału z odległości czterech metrów do bramki Fernandeza.

Gdyby obserwujący spotkanie Polska-Paragwaj laik miał wskazać, który zespół rozgrywał ostatni sprawdzian przed ogłoszeniem kadry na mundial, a który w eliminacjach tego samego turnieju zajął ostatnie miejsce na swoim kontynencie, tą pierwszą drużyną z pewnością nie byliby gospodarze. Po meczu piłkarze i członkowie sztabu szkoleniowego biało-czerwonych mieli bardzo nietęgie miny. Próbowali pokrętnie tłumaczyć się dziennikarzom, iż bardzo trudno było im grać dziś bez Roberta Lewandowskiego, że na innych pozycjach również wystąpili zawodnicy z drugiego sortu... Fakty mówią jednak wyraźnie, iż za trzy miesiące zainaugurujemy mistrzostwa świata kluczowym dla dalszych losów grupy meczem z Chile, a tymczasem La Roja w kwalifikacjach dwukrotnie bez problemu odprawiła Paragwaj w stosunku 2:0 i 2:1. Mieliśmy walczyć o wyjście z grupy, ale jeżeli w Brazylii zaprezentujemy podobną grę co dziś, osiągnięcie tego celu wydaje się niewiele bardziej prawdopodobne niż powołanie na mundial Jana Tomaszewskiego.

Mecz towarzyski | Stadion Narodowy, Warszawa
(http://i.imgur.com/TELkEuP.png)
(http://vpx.pl/i/2014/06/29/z.png) Gol, Piszczek, Krychowiak - Piris

Polska: W. Szczęsny (46' T. Kuszczak) - A. Jędrzejczyk (46' Ł. Piszczek), K. Glik, Ł. Szukała (57' M. Wasilewski), S. Boenisch - G. Krychowiak, J. Gol (78' D. Furman) - L. Obraniak (60' K. Grosicki), M. Klich, W. Sobota - M. Robak (71' Ł. Teodorczyk)
Paragwaj: R. Fernández - P. Aguilar (65' I. Piris), M. Cáceres, V. Cáceres, G. Gómez, M. Samudio (65' L. Melgarejo) - É. Benítez, N. Ortigoza, O. Molinas (46' C. Riveros), J. Núñez (86' H. Pérez) - R. Santa Cruz (71' P. Velázquez)

Galeria (kliknij, aby powiększyć)

(http://vpx.pl/i/2015/07/06/343a1f.th.jpg) (http://vpx.pl/image/bpkR) (http://vpx.pl/i/2015/07/06/4847e3.th.jpg) (http://vpx.pl/image/bpkV) (http://vpx.pl/i/2015/07/06/1a6568.th.jpg) (http://vpx.pl/image/bpkG)
(http://vpx.pl/i/2015/07/06/2e2bd9.th.jpg) (http://vpx.pl/image/bpkN) (http://vpx.pl/i/2015/07/06/54e4cf.th.jpg) (http://vpx.pl/image/bpkZ) (http://vpx.pl/i/2015/07/06/670676.th.jpg) (http://vpx.pl/image/bpkX)

Najciekawsze sytuacje

http://www.youtube.com/watch?v=zl7KlrnicPU


Scoreboard autorstwa Maćka98 ze sportsgames.pl
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #73
Wiadomość wysłana przez: ebistal w Lipiec 07, 2015, 23:55:39
Zaliczamy faltstart przed Mundialem i nie jest to dobra prognoza, porażka 2:0 na własnym terenie z Paragwajem nie świadczy o niczym dobry, bo co jeżeli trafimy na rywala z górnej półki ? Słaba postawa naszych grajków środku była chyba powodem dla którego Paragwajczycy przejęli inicjatywę, w końcu środek to mózg zespołu. Może i zaczęliśmy coś grać, ale to nie wystarczyło. Bramki stracone w głupi sposób, a szczególnie pierwsza, gdzie gol wpadł dopiero po dobitce. Trzeba ostro zakasać rękawy i ruszyć du** tyłki, przed największym świętem futbolu.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #73
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Lipiec 11, 2015, 03:15:58
#74 | 06.03.2014

(http://i.imgur.com/1RiyXfa.png)
Fatalny mecz w wykonaniu Polaków

(http://vpx.pl/i/2015/07/10/szablon24c43a.png)
12. Wojciech Szczęsny: popełnił dziecinny błąd przy golu Ortigozy. Po zakończeniu eliminacji Waldemar Fornalik przekonywał, że walka o bluzę z numerem jeden na MŚ nie jest jeszcze zakończona, bo decyzja o obsadzie bramki jest dla niego kłopotem bogactwa. Tym występem Szczęsny jeszcze mocniej oddalił się od zachwiania silną pozycją Artura Boruca. 1/10

22. Tomasz Kuszczak: zaprezentował się nieco lepiej od swojego konkurenta, kilkukrotnie broniąc mniej lub bardziej groźne strzały Paragwajczyków. Nie zapobiegł też utracie bramki w 71. minucie. Trudno obwiniać golkipera Brighton za tę sytuację, jednak rozpaczliwe uderzenie Pablo Velazqueza nie należało do tych z gatunku nie do obrony. Kuszczak powinien znaleźć się w kadrze na mundial, lecz do Brazylii prawdopodobnie pojedzie bardziej w roli turysty. 3/10
________________________________________________________________________

(http://vpx.pl/i/2015/07/10/szablon22.png)
2. Sebastian Boenisch: był bardzo aktywny w ofensywie, zanotował dwa udane dośrodkowania w pole karne gości, ale jednocześnie tradycyjnie zaniedbywał swoje obowiązki w defensywie. W końcu to jego flanką przedarł się w 11. minucie Edgar Benitez. 3/10

3. Artur Jędrzejczyk: nie otarł się nawet o poziom zaprezentowany przez siebie w dwumeczu z Grecją. Duże problemy z upilnowaniem dynamicznego Jorge Nuneza i kiepska współpraca z Ludovikiem Obraniakiem. 2/10

4. Łukasz Szukała: jego występ nie napawa optymizmem. W listopadzie wydawało się, że być może wyciągnięty przez Fornalika z ligi rumuńskiej Szukała okaże się antidotum na problemy ze znalezieniem partnera dla Glika, jednak dziś trzeba powiedzieć jasno, iż nie stać nas na to, by poszukiwania te uznać za zakończone. Stoper Steauy był w swoim pierwszym występie na Stadionie Narodowym bardzo zagubiony i nie poradził sobie z kryciem doświadczonego Roque Santa Cruza. 2/10

15. Kamil Glik: nie zszedł poniżej pewnego poziomu, ale słabo komunikował się z Szukałą i nie uniósł presji opaski kapitana, którą założył wczoraj pod nieobecność Kuby Błaszczykowskiego i innych bardziej doświadczonych kolegów. Dodatkowo na jego koncie pozostawienie bez opieki Velazqueza przy drugim golu dla Paragwaju. 3/10

26. Łukasz Piszczek: jego powrót był jednym z gorętszych tematów przed rozpoczęciem spotkania, ale obrońca Borussii z pewnością nie zaliczy go do udanych. Problemy z Nunezem i apatia w ofensywie pokazały, iż 28-latek z pewnością nie jest dziś w formie, jaką prezentował przed operacją biodra. 3/10

27. Marcin Wasilewski: "Wasyl" rozegrał swoje pierwsze minuty w biało-czerwonych barwach od niemal roku. Zaprezentował się lepiej od Szukały, którego zmienił, ale trudno powiedzieć, czy Fornalik powinien odważniej postawić na obrońcę Leicester podczas mundialu. 4/10
________________________________________________________________________

(http://vpx.pl/i/2015/07/10/szablon23c9c97.png)
5. Waldemar Sobota: najlepszy Polak wczorajszego wieczoru. Błyskotliwe dryblingi Soboty były właściwie jedynym elementem naszej gry, który sprawiał większe problemy paragwajskim obrońcom. 26-latek odgrywał istotną rolę już w późniejszej fazie eliminacji, ale teraz musimy powiedzieć sobie otwarcie, że wobec absencji Błaszczykowskiego w Brazylii to właśnie na byłym skrzydłowym Śląska Wrocław będziemy musieli oprzeć naszą ofensywę. 5/10

8. Grzegorz Krychowiak: to spotkanie miało być dla Krychowiaka szansą na udowodnienie, iż błędem było odstawienie go od pierwszego składu po październikowych niepowodzeniach charkowsko-londyńskich. Nie udało się, bo przegrana walka o środkową strefę była jednym z głównych powodów klęski naszego zespołu. W Ligue 1 24-latek wciąż spisuje się przyzwoicie, ale ostatni naprawdę udany mecz w reprezentacji rozegrał jesienią 2012 przeciwko Anglii. Na dziś bez większych szans na wgryzienie z podstawowej jedenastki Polanskiego i Kaźmierczaka. 3/10

10. Ludovic Obraniak: transfer do Werderu Brema nie sprawił oczywiście, że Obraniak przeobraził się w urodzonego skrzydłowego, ale wczoraj Francuz wyglądał po prostu apatycznie i nieporadnie. Nie wychodziły mu nawet firmowe dośrodkowania ze stałych fragmentów. Cóż, nie od dziś wiemy, iż Ludo to piłkarz chimeryczny, tych z kategorii "z dobrodziejstwem inwentarza". 2/10

11. Mateusz Klich: jeden z aktywniejszych w gronie "biało-czerwonych". Zaliczył kilka błyskotliwych zagrań i potwierdził nie po raz pierwszy, iż w Holandii wyrósł z niego kawał "dziesiątki". Nie zmienia to jednak faktu, iż miał być odpowiedzialny za stwarzanie skrzydłowym i Marcinowi Robakowi dogodnych sytuacji w polu karnym Paragwajczyków, a nasz dorobek bramkowy wyniósł wczoraj zero. 4/10

19. Janusz Gol: zagrał od pierwszej minuty, by Fornalik mógł ocenić, czy nieźle spisujący się w lidze rosyjskiej Gol jest w stanie udanie prezentować się też w barwach narodowych. Występ byłego piłkarza Legii Warszawa udzielił selekcjonerowi jednoznacznej odpowiedzi: nie jest. To wciąż ten sam przeciętny, nierzucający się w oczy, niewspinający powyżej pewnego poziomu pomocnik ze Świdnicy. Nikłe szanse na powołanie na MŚ. 2/10

21. Kamil Grosicki: podobnie jak Piszczek i Wasilewski, swój ostatni mecz w narodowych barwach rozegrał 26 marca 2014 przeciwko San Marino (wówczas Grosickiemu udało się nawet strzelić dwa gole). Później przepadł w odmętach głębokiej rezerwy Sivassporu i dopiero w styczniu bieżącego roku udało mu się wyrwać z Turcji i podpisać kontrakt z mocnym Stade Rennais. W Ligue 1 "Grosik" grywa regularnie i zdążył nawet zanotować dwie asysty, więc szybko powrócił także do reprezentacji. Mimo porażki nie można powiedzieć, iż skrzydłowy zawiódł wczoraj oczekiwania selekcjonera, bo był niesłychanie aktywny i obsadził prawą flankę z pewnością lepiej niż Obraniak. Dodatkowo na plus piękne dośrodkowanie w końcówce - na konto Grosickiego zdecydowanie powinna powędrować wówczas asysta. 5/10

Dominik Furman
grał za krótko, by go ocenić.

________________________________________________________________________

(http://vpx.pl/i/2015/07/10/szablon24.png)
17. Łukasz Teodorczyk: 20 minut przed końcem meczu zmienił Robaka. Miał większe pole do popisu niż jego konkurent, bo chwilę później nasz zespół stracił drugą bramkę i rozpoczął bardziej intensywne ataki, ale 22-latek zdecydowanie się nie popisał. Kompletnie bezbarwny występ. Teodorczyka zapamiętamy właściwie tylko z powodu fatalnie spartaczonej "setki", gdy głową nie potrafił pokonać Roberto Fernandeza z odległości czterech metrów. 2/10

20. Marcin Robak: ustawiony na szpicy pod nieobecność Roberta Lewandowskiego napastnik Pogoni nie otrzymał właściwie żadnych zadań defensywnych. Jako typowy lis pola karnego miał spędzić cały mecz gdzieś na połowie gości i czyhać na dogodne sytuacje. Fakt, iż nie otrzymał zbyt wielu podań od pomocników nie może do końca usprawiedliwić kompletnej indolencji Robaka, który nie oddał ani jednego (!) strzału na bramkę Paragwaju. Gdyby te 71 minut, które spędził na murawie Stadionu Narodowego, reprezentacja Polski rozegrała w dziesiątkę, zapewne tylko wybitni matematycy byliby w stanie zorientować się, że coś się nie zgadza. Tym występem 31-latek nie pomógł sobie w walce o pozycję pierwszego zmiennika Roberta Lewandowskiego. 2/10
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #74
Wiadomość wysłana przez: Katalonbar w Lipiec 11, 2015, 11:38:08
Smutna porażka Polaków, ale jak najbardziej zasłużona. Paragwaj to niedoceniany zespół i myślę, że Polacy zlekceważyli gości. Ten mecz na szczęście nie był spotkaniem o punkty, ale też przyniósł kilka odpowiedzi. Przede wszystkim, nie mamy drugiego składu, ale o za tym bardzo bym się nie martwił bo jest to reprezentacja, a wiadomo jak tutaj ciężko zlepić nawet pierwszą jedenastkę.

Jakie są kolejne wnioski po tym meczu? Trzeba zacząć grać dwoma napastnikami. Jeden Teodorczyk czy Robak nie mieli szans zagrać dobrego. Środek pola był strasznie toporny i chyba było ich tam za dużo. Nie skreślałbym, więc żadnego napastnika bo Robert Lewandowski potrzebuje wsparcia.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #74
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Lipiec 11, 2015, 14:02:06
Jakie są kolejne wnioski po tym meczu? Trzeba zacząć grać dwoma napastnikami. Jeden Teodorczyk czy Robak nie mieli szans zagrać dobrego. Środek pola był strasznie toporny i chyba było ich tam za dużo. Nie skreślałbym, więc żadnego napastnika bo Robert Lewandowski potrzebuje wsparcia.
Oj, nie wiesz, co mówisz. :D Nie wiem, czy przy takiej bryndzy na mundial nie zabiorę samego Lewego, bo Robak i Teo są zwyczajnie beznadziejni, podobnie kontuzjowany na dodatek Sobiech, a Milik wiosną 2014 głównie przesiaduje na trybunach w Augsburgu.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #74
Wiadomość wysłana przez: Artur 7 w Lipiec 11, 2015, 15:35:11
podobnie kontuzjowany na dodatek Sobiech, a Milik wiosną 2014 głównie przesiaduje na trybunach w Augsburgu.
Tylko co ma wspólnego kariera z rzeczywistością? Po to je robimy, żeby tworzyć własną.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #74
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Lipiec 11, 2015, 17:42:02
Dziękuję za informację.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #74
Wiadomość wysłana przez: Artur 7 w Lipiec 11, 2015, 17:53:19
Wiem, że w karierach "cenisz sobie realizm", ale gdybym chciał dowiedzieć się czegoś o reprezentacji, włączyłbym telewizor albo wszedł na portal, ale raczej nie zaglądał do działu MKPES... ;)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #74
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Lipiec 11, 2015, 20:15:57
Cytuj
Wiem, że w karierach "cenisz sobie realizm", ale gdybym chciał dowiedzieć się czegoś o reprezentacji, włączyłbym telewizor albo wszedł na portal, ale raczej nie zaglądał do działu MKPES... ;)
Nikt Ci Arturze przecież nie każe tutaj zaglądać. Jestem trochę zaskoczony, bo do tej pory raczej moją karierę chwaliłeś. Po prostu - taka a nie inna jest moja wizja, która ma się podobać mnie i mi pasować. Nie mam wątpliwości, że przy obraniu innego spojrzenia na to opowiadanie nie pociągnąłbym z nim nawet połowy czasu, który mam za sobą.

Cytuj
Masz w składzie dużo piłkarzy, którzy w sezonie 2006/07 naprawdę występowali w Realu. Dlaczego? Co kariera ma wspólnego z rzeczywistością? Po to je robimy, żeby tworzyć własną.
:D Dokładnie. Dlatego 'zatrudniłem" na stanowisku trenera del Bosque i sprowadziłem Tottiego, Pirlo oraz Lúcio, a także sprzedałem Beckhama, Baptistę i Woodgate'a. W nadchodzących okienkach mam już kolejne plany - jeżeli dotrwam. Jak na nierozbudowany tryb ML z 2005 to chyba nieźle ;)
Jakbym miał się już konkretnie przypie*dalać, to Woodgate i Baptista naprawdę opuścili wtedy Real. Piszę to, żeby Ci unaocznić, że dochodzisz w swoim rozumowaniu do absurdu - przyjąłem, że moi kadrowicze w klubach radzą sobie tak samo jak działo się to naprawdę. Tak mi łatwiej, tak mi przyjemniej. Moja sprawa. Ale czy w rzeczywistości wystąpiliśmy na mundialu? Czy w marcu 2014 graliśmy towarzysko z Paragwajem? Czy selekcjonerem był wciąż Fornalik? Moim zdaniem tak naprawdę nasze kariery są oderwane od rzeczywistości w dość podobnym stopniu. :)

Tytuł: Odp: Polska by kmiron #74
Wiadomość wysłana przez: Artur 7 w Lipiec 11, 2015, 23:11:56
Jestem trochę zaskoczony, bo do tej pory raczej moją karierę chwaliłeś. Po prostu - taka a nie inna jest moja wizja, która ma się podobać mnie i mi pasować. Nie mam wątpliwości, że przy obraniu innego spojrzenia na to opowiadanie nie pociągnąłbym z nim nawet połowy czasu, który mam za sobą.
Chwaliłem rzeczy, które mi się podobają. Są też takie, które mi się nie podobają - niema kariery idealnej. Jak Tobie to pomaga, to dobrze. Ja jednak wyraziłem swoje zdanie.
Cytuj
Jakbym miał się już konkretnie przypie*dalać, to Woodgate i Baptista naprawdę opuścili wtedy Real. Piszę to, żeby Ci unaocznić, że dochodzisz w swoim rozumowaniu do absurdu
Z tym, że Baptista poszedł na wypożyczenie do Arsenalu i wrócił, a u mnie to transfer definitywny. Poza tym te 5 nazwisk, które wymieniłem, pokazują, że zakrzywiłem historię, więc nie rozumiem Twojego absurdu.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #74
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Lipiec 11, 2015, 23:21:33
Poza tym te 5 nazwisk, które wymieniłem, pokazują, że zakrzywiłem historię, więc nie rozumiem Twojego absurdu.
Absurdem (i to nie moim) jest dla mnie, iż wypominasz mi zbyt kurczowe trzymanie się rzeczywistości, a tak naprawdę te proporcje są podobne jak u Ciebie. Z mojej strony to by było na tyle.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #74
Wiadomość wysłana przez: Artur 7 w Lipiec 11, 2015, 23:28:22
Z mojej strony wyszukałeś się jednego transferu Woodgate'a (i to do innego klubu). Z kolei u Ciebie piłkarze są skreślani na podstawie ich ówczesnych, rzeczywistych dyspozycji w klubach - nie wiem czy te proporcje są podobne.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #74
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Lipiec 12, 2015, 00:31:09
Z mojej strony wyszukałeś się jednego transferu Woodgate'a (i to do innego klubu). Z kolei u Ciebie piłkarze są skreślani na podstawie ich ówczesnych, rzeczywistych dyspozycji w klubach - nie wiem czy te proporcje są podobne.
Nie miałem na myśli samych transferów ani podejścia do piłkarzy. Pewnie jestem bardziej przyspawany do rzeczywistości gdzieś w głowie, taka już moja natura. Nie zamierzam się z Tobą przerzucać argumentami, bo dla mnie nie jest to absolutnie nic złego. :)

A wiesz, że tylko jeden z opisanych poniżej meczów odbył się naprawdę? :-X

#75 | 06.03.2014

(http://vpx.pl/i/2015/07/11/18.png)
Raport z miasta N. - Niemcy na kolanach!

Jako że 5 marca był oficjalnym terminem FIFA przeznaczonym na międzynarodowe spotkania towarzyskie, swoje sparingi rozegrali wczoraj także mundialowi przeciwnicy reprezentacji Polski - Niemcy, Honduras i Chile. Zespoły z Ameryki nie zawiodły, odniosły zwycięstwa i z podniesionym czołem oczekują na czerwiec. Sensacyjnie słabo spisali się za to zdecydowanie faworyci grupy E zza naszej zachodniej granicy, którzy dołączyli do Polaków i w ostatnim sprawdzianie przed ogłoszeniem szerokiej kadry na finały MŚ również zanotowali wynik 0:2.

Fakt, że rywalem Niemców nie był słaby Paragwaj, tylko renomowana Anglia, nie zmienia zbyt wiele. Przypomnijmy, że "Lwy Albionu" sensacyjnie nie zakwalifikowały się do finałów MŚ 2014, gdyż kwalifikacje zakończyły na trzecim miejscu w grupie, za plecami Ukrainy i Polski. To zresztą nie nowość, a już drugi taki przypadek w ostatnich kilku latach - zabrakło ich również na Euro 2008. Dzisiejsze spotkanie było wymarzonym debiutem dla nowego selekcjonera Anglików, Harry'ego Redknappa. Na murawę Frankenstadion w Norymberdze wybiegł kompletnie odmieniony, odmłodzony skład, który pokazał butnym Niemcom, że aby wygrywać, zawsze muszą dawać z siebie sto procent. Piłkarze Joachima Loewa wprawdzie przeważali i stworzyli sobie więcej sytuacji podbramkowych, ale przez fatalne błędy obrony musieli uznać wyższość rywali.

(http://vpx.pl/i/2015/07/11/771.png) Niemcy 0:2 Anglia (http://vpx.pl/i/2015/07/11/765.png)
Ross Barkley 17', Jay Rodriguez 90'

Skład Niemiec: M. Neuer - K. Grosskreutz, P. Mertesacker, J. Boateng, M. Jansen (69' M. Schmelzer) - P. Lahm, B. Schweinsteiger - M. Oezil (73' A. Hahn), T. Kroos, M. Goetze (77' L. Podolski) - M. Klose (46' A. Schuerrle)


Honduras pokonał u siebie 2:1 Wenezuelę. Meczowi w San Pedro Sula przyglądał się z trybun Estadio Olimpico Metropolitano Hubert Małowiejski, członek sztabu szkoleniowego reprezentacji Polski odpowiedzialny za bank informacji. Honduranie absolutnie niczym w tym spotkaniu nie zaskoczyli - to zespół przewidywalny, który w Brazylii nie powinien różnić się wiele od drużyny z finałów MŚ 2010. Wówczas "Los Cartachos" zajęli ostatnie miejsce w swojej grupie, jedyny punkt zdobywając po bezbramkowym remisie ze Szwajcarią. Przeciwko Wenezueli w zespole Luisa Fernando Suareza wystąpił napastnik Romell Quioto, który jesienią 2012 bezskutecznie próbował przebić się do składu Wisły Kraków i swój bilans w Polsce zamknął na dziewięciu niepełnych spotkaniach i jednej czerwonej kartce. W szerokim składzie Hondurasu znajdują się też inni świetnie znani z rodzimych boisk piłkarze - Osman Chavez i Carlo Costly.

(http://vpx.pl/i/2015/07/11/376.png) Honduras 2:1 Wenezuela (http://vpx.pl/i/2015/07/11/1658.png)
Jerry Bengtson 7', Jerry Palacios 50' - Romulo Otero 21'

Skład Hondurasu: N. Valladares - W. Williams (46' B. Acosta), V. Bernardez, M. Figueroa, E. Izaguirre - A. Najar (81' L. Garrido), J. Claros (46' E. Delgado), A. Peralta, O. Garcia (46' R. Quioto) - J. Bengtson (46' R. Martinez), J. Palacios (63' D. Reyes)


Najbardziej zadowoleni ze swojego wczorajszego występu mogą być z pewnością Chilijczycy. Zawodnicy "La Roja" zawitali do mroźnej Moskwy i na Arenie Chimki podjęli silną Rosję, która awans do Mistrzostw Świata 2014 przegrała na dwie minuty przed zakończeniem dwumeczu ze Szwecją. Mimo to "Sborna" nie przypominała wczoraj wściekłego, rannego niedźwiedzia. Kibice zgromadzeni na trybunach nie mogli narzekać na nadmiar emocji. Chile pokazało nie po raz pierwszy, iż jest bardzo mocnym i dojrzałym zespołem, który nigdy nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Zwycięstwo nad Rosjanami dała podopiecznym Jorge Sampaolego największa gwiazda drużyny, występujący w Barcelonie Alexis Sanchez. 25-latek w 76. minucie wykorzystał prostopadłe podanie Matiasa Fernandeza i uderzeniem po ziemi wykorzystał sytuację sam na sam z Igorem Akinfiejewem.

(http://vpx.pl/i/2015/07/11/791.png) Rosja 0:1 Chile (http://vpx.pl/i/2015/07/11/1652.png)
Alexis Sanchez 76'

Skład Chile: J. Herrera (60' C. Toselli) - G. Jara, F. Silva (55' J. Rojas), G. Medel - M. Isla, F. Gutierrez (46' M. Diaz), A. Vidal (71' M. Fernandez), C. Aranguiz, J. Beausejour - E. Vargas (46' M. Pinilla), A. Sanchez (89' F. Orellana)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #75
Wiadomość wysłana przez: Artur 7 w Lipiec 12, 2015, 11:17:07
Cytuj
A wiesz, że tylko jeden z opisanych poniżej meczów odbył się naprawdę?
Do meczów nie miałem żadnego "ale". Na kalendarz nie mamy akurat wpływu - może poza sparingami.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #75
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Lipiec 15, 2015, 18:21:00
#76 | 06.04.2014

(http://vpx.pl/i/2015/07/15/2234014.png)
(http://vpx.pl/i/2015/07/15/230ae79.png)
Reprezentacja bardziej "farbowana"?

Fatalny mecz z Paragwajem przyprawił Waldemara Fornalika o kilka siwych włosów, więc selekcjoner reprezentacji Polski nie zamierza marnować cennego czasu, jaki pozostał mu do rozpoczęcia mundialu. Ze swoimi zawodnikami następnym razem spotka się już po ogłoszeniu szerokiej kadry na brazylijskie finały, w związku z czym nie będzie miał okazji do eksperymentów. Być może w takim wypadku "Waldek King" zdecyduje się na zagranie va banque - media od kilku dni trąbią o tym, iż 50-letni szkoleniowiec jest coraz bliżej namówienia na grę w biało-czerwonych barwach dwóch piłkarzy bardzo wysokiej klasy o podwójnych obywatelstwach. Mowa tu o Miroslavie Radoviciu i Matthiasie Ostrzolku.

Radovicia nie ma prawa nie kojarzyć żaden kibic polskiej piłki nożnej. Serbski pomocnik od przeszło ośmiu lat przywdziewa koszulkę Legii Warszawa, i choć pokazanie pełni możliwości zajęło mu blisko połowę tego czasu (z początku jego postać kojarzyła się fanom głównie z nieudolnymi próbami wymuszenia fauli), to "Rado" każdym swoim występem udowadnia, iż warto było czekać na rozkwit jego formy. Dziś ulubieniec trybun Pepsi Areny przez wielu uznawany jest za najlepszego ofensywnego piłkarza T-Mobile Ekstraklasy - w minionym sezonie poprowadził Legię do mistrzostwa Polski pięcioma golami i dwunastoma asystami, a w trwających rozgrywkach stołeczny klub znów pewnie kroczy po tytuł z Radoviciem jako największą gwiazdą. Serb dotychczas w kampanii 2013/14 trzynastokrotnie pokonał bramkarzy rywali i czterokrotnie asystował przy trafieniach kolegów. 16 stycznia bieżącego roku, w dzień swoich trzydziestych urodzin, "Rado" odebrał polski paszport, o który wystąpił, by stać się obywatelem Unii Europejskiej. Media od razu zaczęły spekulować na temat ewentualnej gry pomocnika Legii dla naszej reprezentacji. Nie potrwało długo, zanim owe plotki ucichły - kadra biało-czerwonych była wówczas świeżo upieczonym finalistą MŚ 2014 i znajdowała się na fali po wspaniałym dwumeczu barażowym z Grecją, a sam zainteresowany twierdził, iż nie wygasły w nim jeszcze marzenia o debiucie w barwach swojej ojczyzny. Od tej pory sytuacja uległa jednak zmianie: zespół Fornalika stracił poważnie kontuzjowanego kapitana i lidera, Kubę Błaszczykowskiego. Naszemu sztabowi szkoleniowemu grunt zaczął palić się pod nogami, bo wysypu godnych kandydatów do zastąpienia skrzydłowego Borussii Dortmund z pewnością nie przyniósł żenująco beznadziejny w wykonaniu Polaków sparing z Paragwajem (0:2). I tak w drugiej połowie marca nawiązano kontakt z Radoviciem, któremu debiut w barwach Serbii uniemożliwiają podobno zawiłe, niekiedy nepotyczne bądź korupcyjne układy pomiędzy menedżerami a kolejnymi selekcjonerami reprezentacji. Niecały miesiąc później nieoficjalnie mówi się, iż gwiazdor Legii jest zdecydowany na grę z Orzełkiem na piersi i dostał od Fornalika zapewnienie, że 13 maja jego nazwisko znajdzie się wśród 30 piłkarzy uwzględnionych w szerokiej kadrze reprezentacji Polski na Mistrzostwa Świata 2014.

Matthias Ostrzolek to niemiecki zawodnik FC Augsburg, który urodził się 5 czerwca 1990 w Bochum. Jego rodzice są stuprocentowymi Polakami, którzy w latach 80. wyemigrowali do Niemiec, więc Matthias od urodzenia posiada polskie obywatelstwo. Koordynator skautingu PZPN, Maciej Chorążyk, nawiązał kontakt z lewym obrońcą w styczniu bieżącego roku. Pierwotny zamysł był taki, by wstępnie osądzić, czy piłkarz jest w jakimkolwiek stopniu zainteresowany reprezentowaniem Polski - choć kilka lat temu zaliczył bowiem epizod w kadrze naszego kraju do lat 17, to w późniejszych kategoriach wiekowych grał dla Niemiec. Sprawa nabrała rozpędu w połowie marca, kiedy sfrustrowany formą i zaangażowaniem Sebastiana Boenischa Waldemar Fornalik osobiście wybrał się do Augsburga i zaproponował Ostrzolkowi występy dla jego drużyny - oczywiście poczynając od niezwykle kuszącego mundialu w Brazylii. 23-latkowi, który zalicza obecnie najlepszy sezon w karierze i (do tej pory 27 spotkań i 7 asyst w Bundeslidze), bardzo daleko jednak wciąż do seniorskiej reprezentacji Niemiec, gdzie o miejsce na bokach obrony rywalizują tacy zawodnicy jak Marcel Schmelzer, Marcell Jansen czy Philipp Lahm. Fornalik dał wychowankowi VfL Bochum czas do namysłu do końca kwietnia i do tej pory nie otrzymał ponoć odpowiedzi. Jeśli będzie twierdząca, selekcjoner najprawdopodobniej wpisze piłkarza na listę kandydatów do wyjazdu na MŚ.

Co na to wszystko kibice? Można spodziewać się, iż reakcje na powołanie do kadry dwóch kolejnych "farbowanych lisów" nie będą hurraoptymistyczne. Większość Polaków jest bowiem zdania, iż w drużynie narodowej nie powinno być miejsca dla zawodników, którzy zdecydowali się na grę dla naszego kraju z konieczności. Dziś w szerokim składzie zespołu Waldemara Fornalika znajduje się już kilku takich graczy "zwerbowanych" przez Franciszka Smudę. Wzmocnienia te nie pomogły już naszej reprezentacji w uzyskaniu dobrego wyniku na Euro 2012. Jeżeli podczas czerwcowych mistrzostw świata będzie inaczej, zapewne większość sceptyków pokocha Radovicia i Ostrzolka, którzy - w przeciwieństwie do Ludovika Obraniaka czy Damiena Perquisa - przynajmniej przyzwoicie komunikują się w języku polskim.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #76
Wiadomość wysłana przez: hose444 w Lipiec 15, 2015, 18:59:45
Ta kariera jest taka dobra, że nawet jak nie mam czasu, to staram się ją czytać. Naprawdę, chapeau bas  ;)

Bardzo ciekawie zaczyna się robić. Nie wiem, możliwe, że ten Ostrzołek był by lekiem na lewą obronę w drużynie Polski. Skoro jest Polakiem, komunikuje się po polsku, to myślę, że nie byłoby problemu. Ja jednak pamiętam go z FMa 11 czy 12, jak kiedyś prowadziłem reprezentację. Można go było już wtedy powołać, bo miał paszport, ale nie był lepszy od Wawrzyniaka czy Brzyskiego pod względem atrybutów. Może by tak spróbować Sadloka na LO?

Radovic natomiast tak jak pisałem jest Serbem i tylko w reprezentacji tego kraju powinien grać, niemniej jednak w tej karierze nawet chciałbym jego debiutu w biało-czerwonych barwach - właśnie dlatego, że to tylko (i aż, bo jest świetna) kariera, więc można by pofantazjować.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #76
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Lipiec 18, 2015, 10:48:25
Ta kariera jest taka dobra, że nawet jak nie mam czasu, to staram się ją czytać. Naprawdę, chapeau bas  ;)

[...]to tylko (i aż, bo jest świetna) kariera[...]
Straszliwie miłe słowa. Wielkie dzięki, aż się zarumieniłem! :D

#77 | 13.05.2014

(http://vpx.pl/i/2015/07/18/1.png)
Niespodzianki i kontrowersje w szerokiej kadrze na MŚ

Dziś mija termin zgłaszania szerokich, składających się z 30 piłkarzy, kadr reprezentacji narodowych na Mistrzostwa Świata 2014. Na godzinę 12:30 swoją konferencję prasową zaplanował w Warszawie Waldemar Fornalik i niedługo później dowiedzieliśmy się, kto ma szansę wystąpić w biało-czerwonych barwach podczas czerwcowego mundialu. Wybory selekcjonera pokazują wyraźnie, iż nie może on pozwolić sobie jeszcze na zakończenie selekcji i zajęcie się jedynie dopinaniem ostatnich guzików. Rozegrany w marcu sparing z Paragwajem (0:2) stał się już symbolem obawy przed kolejną klęską na wielkiej imprezie, bo w takiej formie w Brazylii nie mielibyśmy szans nawet z mizernym Hondurasem. Stąd też bardzo wiele niespodzianek wśród personaliów - wygląda na to, iż za pięć dwunasta będziemy świadkami niemałego przemeblowania w ekipie Fornalika.

Od MŚ 1986 zadaniem nieosiągalnym jest dla reprezentacji Polski przebrnięcie fazy grupowej. Tym razem nie będzie ani trochę łatwiej niż w roku 2002 czy 2006, gdyż trafiliśmy na niezwykle wymagających rywali. O sukces postarają się jednak między innymi aż czterej debiutanci. O powołaniu Matthiasa Ostrzolka i Miroslawa Radovicia, Niemca i Serba z polskimi paszportami, mówiło się w kraju od dawna, natomiast nazwiska dwóch pozostałych żółtodziobów, Kacpra Przybyłki i w mniejszym stopniu Michała Żyry, z pewnością zaskoczyły większość kibiców. Podobnie obecność kilku innych graczy, nawet dużo bardziej doświadczonych w narodowych barwach, jak Damien Perquis albo Szymon Pawłowski. Jeszcze dziś rano nikt na nich nie stawiał. Co do Francuza występującego w sewilskim Betisie, to trzeba przyznać, iż selekcjoner wykazał się zegarmistrzowską precyzją, skoro udało mu się wcelować z najważniejszym z powołań w moment, gdy 30-latek nie jest kontuzjowany. Po raz ostatni Perquis wystąpił w reprezentacji Polski 6 lutego 2013 w towarzyskim meczu z Irlandią. Później przez grubo ponad rok nie był dostępny z powodu różnego rodzaju urazów. W Hiszpanii ponoć nie mogą już na Damiena patrzeć, a Betis po spadku z Primera Division zrobi wszystko, by stopera z Troyes się pozbyć. Faktem jest jednak, iż nasz farbowany lis pod koniec sezonu zaczął pełnić funkcję podstawowego obrońcy klubu z Estadio Ruiz de Lopera, a na kłopoty bogactwa w tyłach nie możemy przecież narzekać.

(http://vpx.pl/i/2015/07/18/2.png)
W ostatnich dwóch latach Damien Perquis należał do największych pechowców w Europie

Poniższa trzydziestka to oficjalni kandydaci do wyjazdu na Mistrzostwa Świata 2014. FIFA nie dopuści już do gry w finałach nikogo, kto nie został uwzględniony na tej liście. 31 maja, w ostatni dzień zgrupowania w greckiej Chanii, Fornalik odrzuci siedmiu piłkarzy i okroi liczbę do 23 zawodników.

Bramkarze

Artur Boruc (34 lata, 57/0, Southampton FC*)
Łukasz Fabiański (29 lat, 21/0, Arsenal FC)
Tomasz Kuszczak (32 lata, 12/0, Brighton & Hove Albion)
Wojciech Szczęsny (24 lata, 16/0, Arsenal FC)


Obrońcy

Sebastian Boenisch (27 lat, 19/0, Bayer 04 Leverkursen)
Artur Jędrzejczyk (26 lat, 11/1, FK Krasnodar)
Kamil Glik (26 lat, 25/2, Torino FC)
Marcin Komorowski (30 lat, 14/1, Terek Grozny)
Matthias Ostrzolek (24 lata, 0/0, FC Augsburg)
Damien Perquis (30 lat, 14/1, Real Betis)
Łukasz Piszczek (28 lat, 36/0, Borussia Dortmund)
Łukasz Szukała (29 lat, 4/0, Steaua Bukareszt)
Marcin Wasilewski (33 lata, 59/2, Leicester City)
Jakub Wawrzyniak (30 lat, 36/1, Amkar Perm)

Pomocnicy

Kamil Grosicki (25 lat, 23/2, Stade Rennais)
Tomasz Jodłowiec (28 lat, 29/0, Legia Warszawa)
Przemysław Kaźmierczak (32 lata, 17/1, Slavia Praga)
Mateusz Klich (23 lata, 8/2, PEC Zwolle)
Grzegorz Krychowiak (24 lata, 17/1, Stade Reims)
Adrian Mierzejewski (27 lat, 37/4, Trabzonspor)
Ludovic Obraniak (29 lat, 40/7, Werder Brema)
Szymon Pawłowski (27 lat, 15/2, Lech Poznań)
Eugen Polanski (28 lat, 24/1, TSG 1899 Hoffenheim)
Miroslav Radović (30 lat, 0/0, Legia Warszawa)
Maciej Rybus (24 lata, 23/1, Terek Grozny)
Waldemar Sobota (26 lat, 14/3, Club Brugge)
Michał Żyro (21 lat, 0/0, Legia Warszawa)


Napastnicy

Robert Lewandowski (25 lat, 59/25, Borussia Dortmund)
Kacper Przybyłko (21 lat, 0/0, Arminia Bielefeld)
Marcin Robak (31 lat, 9/4, Pogoń Szczecin)
* Kolejno: wiek, mecze/gole w reprezentacji Polski, klub.

21 maja na Krecie nie zjawią się od razu wszyscy biało-czerwoni - obóz rozpocznie się zaledwie trzy dni po zakończeniu T-Mobile Ekstraklasy i niewiele więcej od finiszu innych lig, w których występują powołani zawodnicy. Już wiadomo, iż sześciu z nich nie pojawi się w Grecji nawet na chwilę, a w razie powołania do ostatecznej kadry, do zespołu dołączą dopiero po jego powrocie do Warszawy (1 lipca). W gronie tym znajdują się gracze, którzy w minionym sezonie rozegrali najwięcej spotkań w barwach klubowych - Szczęsny, Glik, Szukała, Kaźmierczak, Krychowiak i Lewandowski. Wszyscy znajdują się w reprezentacji już od dawna, więc selekcjoner uznał, iż najistotniejszy będzie dla nich odpoczynek po trudach rundy wiosennej. Reszta biało-czerwonych będzie pojawiać się w Chanii stopniowo, w zależności od czasu jaki upłynął od czasu ich ostatnich występów w klubach. Fornalik postarał się tak ułożyć ów grafik, by każdy kadrowicz miał co najmniej pięć dni wolnego przed dołączeniem do drużyny narodowej. Do samolotu do Grecji wraz ze sztabem szkoleniowym wsiądzie więc tak mało zawodników, że selekcjoner poprosił kilku piłkarzy spoza reprezentacji (głównie wywodzących się z ligi polskiej), by przez pierwszych kilka dni pomogli mu uzupełnić braki liczebne, a zespół mógł normalnie trenować. Wiemy, iż wśród tych, którzy zgodzili się na wyświadczenie "Waldkowi Kingowi" przysługi są choćby Przemysław Tytoń, Marcin Kamiński, Paweł Dawidowicz, Michał Kucharczyk czy Marek Saganowski.

30 maja, w niemalże pełnym już składzie, okrojonym jedynie o szóstkę ładujących mundialowe baterie, na Pankritio Stadium w Heraklionie Polacy rozegrają sparing z Macedonią. Można spodziewać się, że szansę na wykazanie się dostaną tego dnia przede wszystkim ci, których obecność w ostatecznej kadrze wciąż nie będzie przesądzona.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #77
Wiadomość wysłana przez: IDareKI w Lipiec 18, 2015, 17:43:54
Po meczu z Paragwajem nastroje chyba nie są zbyt dobre. Dużo by powiedzieć, że Macedonia czy Mali to z pewnością będą rywale, którzy zostaną wykorzystani do eksperymentów i wypróbowania zawodników niepewnych miejsca w ostatecznym składzie. Tak naprawdę ostateczny test z Holandią pokaże na ile można liczyć podczas turnieju finałowego. Chociaż pewnie też nie będzie można nic przesądzać, bo może się okazać, że mimo wszystko Polacy zagrają na Mistrzostwach koncertowo. Czekam na historię Mundialu, którą nam tutaj zaserwujesz, bo mimo wszystko fajnie gdybyśmy nie wylecieli już na starcie  :D
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #77
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Lipiec 19, 2015, 20:49:50
#78 | 14.05.2014

(http://vpx.pl/i/2015/07/18/4.png)
Przybyłko i Żyro - młode wilczki Dorny z szansą na mundial

Eksperci są zgodni - największe zaskoczenia w szerokiej kadrze reprezentacji Polski na Mistrzostwa Świata 2014 to dwaj 21-latkowie - Michał Żyro i Kacper Przybyłko, którzy jeszcze nigdy nie gościli na zgrupowaniu dorosłej kadry. Obaj piłkarze, przywdziewający na płaszczyźnie klubowej barwy odpowiednio Legii Warszawa i niemieckiej Arminii Bielefeld, wywodzą się z zespołu U-21 Marcina Dorny, i właśnie w dużej mierze dzięki świetnej grze w młodzieżówce trafili do pierwszej reprezentacji. Nie jest powiedziane, iż którykolwiek z nich rzeczywiście pojedzie za miesiąc do Brazylii, ale z pewnością już obecność na wstępnej liście kandydatów mogą uznać za wielki sukces.

Michała Żyrę zna każdy szanujący się kibic polskiego futbolu. W rundzie rewanżowej bieżącego sezonu T-Mobile Ekstraklasy talent wychowanka Legii efektownie eksplodował. To właśnie głównie dzięki niemu oraz innemu świeżo upieczonemu reprezentantowi Polski, Miroslavovi Radoviciowi, stołeczna jedenastka jest w końcówce rozgrywek nie do zatrzymania i pewnie kroczy po drugi z rzędu tytuł mistrza kraju. Z ostatnich dziesięciu spotkań Legioniści wygrali dziewięć, a Żyro wykręcił w nich imponujący bilans czterech goli i dziewięciu asyst. Powołanie znajdującego się w prawdziwym gazie 21-latka właściwie nie powinno nikogo dziwić. Trudno traktować młodziana jako potencjalne zastępstwo Kuby Błaszczykowskiego, ale jeżeli Żyro utrzyma formę i na kreteńskim zgrupowaniu przekona do siebie selekcjonera - może poważnie myśleć o występie na mundialu.

Przybyłki we wstępnym składzie nie spodziewał się za to absolutnie nikt. Napastnik do Arminii trafił na wypożyczenie z FC Koeln, by nabrać doświadczenia na poziomie 2. Bundesligi. Co ciekawe, Bielefeld to miasto, gdzie mały Kacper dorastał - jego rodzice są imigrantami, którzy przyjechali do Niemiec kilka lat przed narodzinami syna. On sam czuje się jednak stuprocentowym Polakiem i nawet przez myśl nie przeszło mu nigdy, by zdecydować się na grę dla Niemiec. Bilans Przybyłki z obecnego sezonu nie jest może imponujący - 22 mecze, 1066 minut i tylko pięć strzelonych bramek oraz dwie asysty. Warto jednak pamiętać też o występach dla Polski U-21, gdzie znacznie lepiej (10/6) wychodziło 21-latkowi zastępowanie kontuzjowanego Arkadiusza Milika. Ponadto większość liczb w 2. Bundeslidze Przybyłko "wykręcił" w końcówce sezonu, więc znajduje się na fali. Odwrotnie niż jego Arminia, która 16 i 19 maja rozegra dwumecz barażowy z SV Darmstadt o utrzymanie na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej w Niemczech. Być może powołanie do reprezentacji doda naszemu napastnikowi skrzydeł i jego postać okaże się w przyszłym tygodniu kluczowa dla byłego klubu Artura Wichniarka? Spadkowicz z drugiej ligi nie byłby najlepszą wizytówką mundialowej kadry reprezentacji Polski, ale prawdopodobnie bez względu na rozstrzygnięcie dwumeczu z Darmstadt w lipcu Przybyłko powróci do Kolonii.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #77
Wiadomość wysłana przez: mojsesh w Lipiec 20, 2015, 01:24:35
Z dobre trzy lata minęły od mojej ostatniej kariery, a co z tym idzie pobytem tutaj na forum. Dziś sobie wchodzę, a Ty dalej piszesz i to o naszej reprezentacji. Naprawdę wielki szacunek, bo z tego co widzę tych "starych wyjadaczy ::)" już nie ma.

Kurde aż przypominają się te czasy jak za młodego się tutaj pisało :D. Ciekawe jakby to było teraz, gdyby tak każdy znów wyskoczył z jakimś projektem.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #77
Wiadomość wysłana przez: Artur 7 w Lipiec 20, 2015, 09:54:35
jak za młodego się tutaj pisało
To tak się postarzałeś przez te 3 lata?
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #77
Wiadomość wysłana przez: mojsesh w Lipiec 20, 2015, 13:46:54
To tak się postarzałeś przez te 3 lata?
Haha ;). Trochę jest różnicy jak pisało się tutaj w okresie 2-3 gimnazjum, a za kilka tygodni 4 technikum.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #78
Wiadomość wysłana przez: Artur 7 w Lipiec 20, 2015, 14:50:43
Zależy jak na to patrzeć. Niektórzy wydorośleją wraz z pójściem do pracy i zarabianiem na siebie. Ale nie spamujmy tu tematu kmironowi.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #78
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Lipiec 20, 2015, 18:41:12
Z dobre trzy lata minęły od mojej ostatniej kariery, a co z tym idzie pobytem tutaj na forum. Dziś sobie wchodzę, a Ty dalej piszesz i to o naszej reprezentacji. Naprawdę wielki szacunek, bo z tego co widzę tych "starych wyjadaczy ::)" już nie ma.
Ja też już powoli zwijam manatki. Jestem chyba najmłodszym z tych starych wyjadaczy, więc jeszcze mi się znudziło. To raczej jednak moja ostatnia kariera - z pewnością najdłuższa i moim zdaniem najlepsza - ale ileż można? :D

To tak się postarzałeś przez te 3 lata?
Haha ;). Trochę jest różnicy jak pisało się tutaj w okresie 2-3 gimnazjum, a za kilka tygodni 4 technikum.
Zależy jak na to patrzeć. Niektórzy wydorośleją wraz z pójściem do pracy i zarabianiem na siebie. Ale nie spamujmy tu tematu kmironowi.
Artur - mam wrażenie, że po raz kolejny ostatnio przypieprzasz się do czegoś, co na to nie zasługuje. Czy mojsesh napisał gdzieś, że wydoroślał? Ja również uważam, że człowiek staje się dorosły, gdy zacznie sam na siebie zarabiać, ale czy ta teza została gdziekolwiek zaprzeczona? Po prostu w wieku nastoletnim trzy lata to szmat czasu.

Jeszcze jedno - przy polskich akcentach specjalnie nie wspomniałem o Bońku Garcii. Dlaczego? Bo rok temu miałem naprawdę po dziurki w nosie tego tematu. Wydawało mi się niezwykle żenujące, że jedynym, czym nasz kraj zaistniał na tym mundialu, było drugie imię rezerwowego jednej z najgorszych drużyn turnieju.

#79 | 15.05.2014

(http://vpx.pl/i/2015/07/20/7.png)
Rywale reprezentacji Polski też odkryli karty

Chile, Honduras i Niemcy - mundialowi przeciwnicy Polaków z grupy E - także ogłosili już szerokie kadry na mistrzostwa. Obyło się bez spektakularnych niespodzianek.

(http://vpx.pl/i/2015/07/20/image_large.jpg)
(http://vpx.pl/i/2015/07/15/230ae79.png)
Oczywiście zdecydowanie najmocniejszym składem mogą pochwalić się Niemcy, którzy będą absolutnym faworytem grupy i jednym z najpoważniejszych kandydatów do zwycięstwa w całym turnieju. Najliczniejszą reprezentację w zespole Joachima Loewa mają piłkarze Bayernu Monachium (7 piłkarzy) i Borussii Dortmund (5) - zeszłoroczni finaliści Ligi Mistrzów. Z powodu kontuzji do Brazylii z drużyną Joachima Loewa nie pojedzie za to bramkostrzelny napastnik Fiorentiny, Mario Gomez. Jedyną nominalną "dziewiątką" w szerokiej kadrze naszych zachodnich sąsiadów pozostał więc urodzony w Opolu Miroslav Klose, któremu brakuje dwóch goli, by wyprzedzić Brazylijczyka Ronaldo i zostać najlepszym strzelcem w historii finałów mistrzostw świata.
Bramkarze: Manuel Neuer (Bayern Monachium), Roman Weidenfeller (Borussia Dortmund), Ron-Robert Zieler (Hannover 96)
Obrońcy: Jerome Boateng (Bayern Monachium), Erik Durm (Borussia Dortmund), Kevin Grosskreutz (Borussia Dortmund), Benedikt Hoewedes (Schalke 04), Mats Hummels (Borussia Dortmund), Marcell Jansen (Hamburger SV), Philipp Lahm (Bayern Monachium), Per Mertesacker (Arsenal Londyn), Shkodran Mustafi (UC Sampdoria), Marcel Schmelzer (Borussia Dortmund)
Pomocnicy: Lars Bender (Bayer Leverkusen), Julian Draxler (Schalke 04), Matthias Ginter (SC Freiburg), Leon Goretzka (Schalke 04), Mario Goetze (Bayern Monachium), Andre Hahn (FC Augsburg), Sami Khedira (Real Madryt), Toni Kroos (Bayern Monachium), Max Meyer (Schalke 04), Thomas Mueller (Bayern Monachium), Mesut Oezil (Arsenal Londyn), Marco Reus (Borussia Dortmund), Andre Schuerrle (Chelsea FC), Bastian Schweinsteiger (Bayern Monachium)
Napastnicy: Lukas Podolski (Arsenal FC), Miroslav Klose (SS Lazio), Kevin Volland (TSG Hoffenheim)

(http://vpx.pl/i/2015/07/20/minimal_chile_12x12_large.jpg)
(http://vpx.pl/i/2015/07/15/230ae79.png)
Chile to na papierze druga siła grupy. W inaugurującym zmagania spotkaniu z Polską wystąpią choćby takie tuzy jak Alexis Sanchez i Arturo Vidal. Na liście klubów, w których grają Chilijczycy, oprócz Barcelony i Juventusu widnieją też inne uznane marki - Valencia, Fiorentina, FC Basel, Santos czy Real Sociedad. Tylko dwunastu wybrańców Jorge Sampaolego występuje poza Europą - na ogół w czołowych zespołach ligi chilijskiej i brazylijskiej. Trzynastu powołanych znajdowało się w składzie też cztery lata temu, gdy "La Roja" docierała do 1/8 finału mundialu w RPA.
Bramkarze: Claudio Bravo (Real Sociedad), Paulo Garces (O'Higgins), Johnny Herrera (Universidad de Chile), Cristopher Toselli (Universidad Catolica)
Obrońcy: Enzo Andia (Universidad Catolica), Marcos Gonzalez (Union Espanola), Mauricio Isla (Juventus FC), Gonzalo Jara (Nottingham Forest), Gary Medel (Cardiff City), Eugenio Mena (Santos FC), Jose Rojas (Universidad de Chile)
Pomocnicy: Jorge Valdivia (SE Palmeiras), Felipe Gutierrez (FC Twente), Rodrigo Millar (Atlas FC), Jose Pedro Fuenzalida (Colo-Colo), Pablo Hernandez (O'Higgins), Matias Fernandez (AC Fiorentina), Francisco Silva (CA Osasuna), Arturo Vidal (Juventus FC), Charles Aranguiz (SC Internacional), Marcelo Diaz (FC Basel), Carlos Carmona (Atalanta Bergamo), Miiko Albornoz (Malmoe FF)
Napastnicy: Jean Beausejour (Wigan Athletic), Gustavo Canales (Union Espanola), Fabian Orellana (Celta Vigo), Esteban Paredes (Colo-Colo), Mauricio Pinilla (Cagliari Calcio), Alexis Sanchez (FC Barcelona), Eduardo Vargas (Valencia CF)

(http://vpx.pl/i/2015/07/20/minimal_honduras_12x12_large.jpg)
(http://vpx.pl/i/2015/07/15/230ae79.png)
Selekcjoner Hondurasu, Luis Fernando Suarez, zdecydował się podać do wiadomości od razu ostateczny, 23-osobowy skład swojego zespołu. Kadrze tej brakuje argumentów, które sugerowałyby, iż tegoroczna drużyna będzie silniejsza od tej, która uciułała ledwie punkt w finałach MŚ 2010 w RPA. Dla kibica z Europy skład "Los Cartachos" jest praktycznie anonimowy. Najbardziej rozpoznawalnymi Honduranami są Maynor Figueroa i Wilson Palacios, reprezentujący barwy angielskich Hull i Stoke, a także młody talent z belgijskiego Anderlechtu, Andy Najar. Nie brakuje tez polskich akcentów, bo nazwiska Osmana Chaveza (wypożyczony z Wisły Kraków do chińskiego drugoligowca Qingdao Janoon) i Carlosa Costly'ego (w latach 2007-10 59 meczów i 14 bramek w barwach GKS-u Bełchatów) kojarzy każdy szanujący się kibic rodzimej ekstraklasy.
Bramkarze: Donis Escober (CD Olimpia), Luis Lopez (Real Espana), Noel Valladares (CD Olimpia)
Obrońcy: Brayan Beckeles (CD Olimpia), Victor Bernardez (San Jose Earthquakes), Osman Chavez (Qingdao Janoon), Maynor Figueroa (Hull City), Juan Carlos Garcia (Wigan Athletic), Emilio Izaguirre (Celtic FC), Juan Pablo Montes (CD Motagua)
Pomocnicy: Marvin Chavez (Colorado Rapids), Jorge Claros (CD Motagua), Eder Delgado (Real Espana), Roger Espinoza (Wigan Athletic), Oscar Boniek Garcia (Houston Dynamo), Luis Garrido (CD Olimpia), Mario Martinez (Real Espana), Andy Najar (RSC Anderlecht), Wilson Palacios (Stoke City)
Napastnicy: Jerry Bengtson (New England Revolution), Carlo Costly (Real Espana), Rony Martinez (Real Sociedad), Jerry Palacios (Alajuelense)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #79
Wiadomość wysłana przez: Bartekeuro w Lipiec 20, 2015, 20:04:02
Co do Artura to zauważyłem, że lubi po prostu wskazać userom coś co brzmi dziwnie ewentualnie jest absurdem bądź błędem językowym. Można tez to odebrac jako dowalanie się  to fakt.

Kmiron masz zamiar do końca Mundialu dociągnąć karierę?? Bo fajnie się ją czyta mimo, że sympatią chyba mnie nie darzysz,ale nie o to tutaj chodzi  >:D >:D
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #79
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Lipiec 20, 2015, 21:46:47
Co do Artura to zauważyłem, że lubi po prostu wskazać userom coś co brzmi dziwnie ewentualnie jest absurdem bądź błędem językowym. Można tez to odebrac jako dowalanie się  to fakt.
Ale przecież tu nie chodzi o żaden z tych przypadków, podobnie nie chodziło kilka tygodni temu, kiedy zarzucał mi nadmierny realizm w karierze.

Cytuj
Kmiron masz zamiar do końca Mundialu dociągnąć karierę??
Do końca mundialu i tyle. Powinno wyjść około stu postów, jak dla mnie wystarczy. :P Kariera ma ponad rok, a od czasu gdy zaczynałem bazgrolić coś do notatnika minęło chyba kolejne pół.

Cytuj
Bo fajnie się ją czyta mimo, że sympatią chyba mnie nie darzysz,ale nie o to tutaj chodzi  >:D >:D
Dzięki. Nie tyle nie darzę, co miałem wobec Ciebie swego czasu dość uzasadnione podejrzenia, wszyscy chyba dobrze wiedzą jakie. Trzymam kciuki również za Twoje Euro, bo w tym miesiącu w wątku cisza. :)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #79
Wiadomość wysłana przez: Bartekeuro w Lipiec 20, 2015, 21:56:47
Cos tam dodałem w tym miesiącu, ale jest mniej bo zacząłem dosyć bardziej intensywniej szukać jakiegoś patcha pod finały.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #78
Wiadomość wysłana przez: Artur 7 w Lipiec 20, 2015, 23:09:44
Artur - mam wrażenie, że po raz kolejny ostatnio przypieprzasz się do czegoś, co na to nie zasługuje. Czy mojsesh napisał gdzieś, że wydoroślał? Ja również uważam, że człowiek staje się dorosły, gdy zacznie sam na siebie zarabiać, ale czy ta teza została gdziekolwiek zaprzeczona? Po prostu w wieku nastoletnim trzy lata to szmat czasu.
Właśnie, masz wrażenie. Po ostatniej rozmowie wydaje Ci się, że teraz atakuje. Z jego wypowiedzi wyczułem, że 3 lata od swojej ostatniej kariery tak spoważniał, iż teraz byłoby trochę głupio znowu się w to bawić. Dlatego napisałem, że 17-18 lat, to jeszcze nie jest straszny wiek, schody zaczynają się później. Zresztą są tu ludzie tacy jak Rasivo, krzychu, espon, ja, być może Nederland, którzy są tą najstarszą grupą, uczą się, pracują, a mimo to nie przeszkadza im to w pisaniu i robieniu tego co lubią.

Jak chcesz odpowiedzieć, to może na pw, bo po co zaśmiecać dobry wątek.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #79
Wiadomość wysłana przez: MichuVeB w Lipiec 20, 2015, 23:34:03
Zgodzę się z Arturem wiek 17-18 nie jest przeszkodom. Sam mam 18 lat i jakoś łącze szkołe, praktyki z karierą i forum ;)
Niektórzy są jeszcze starsi a dają radę ;) Jeśli masz jakąś pasję to za wszelką cenę będziesz do niej dążył. Ja lubię pisać i nie wyobrażam sobie nawet za te kolejne 3 lata że skończę z tym. Nie ma mowy ;)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #79
Wiadomość wysłana przez: Bartekeuro w Lipiec 20, 2015, 23:49:49
Czuję się jak dziadek - w tym roku kończę 25 lat :P :P
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #79
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Lipiec 21, 2015, 01:34:38
Zgodzę się z Arturem wiek 17-18 nie jest przeszkodom. Sam mam 18 lat i jakoś łącze szkołe, praktyki z karierą i forum ;)
Niektórzy są jeszcze starsi a dają radę ;) Jeśli masz jakąś pasję to za wszelką cenę będziesz do niej dążył. Ja lubię pisać i nie wyobrażam sobie nawet za te kolejne 3 lata że skończę z tym. Nie ma mowy ;)
Ja mam 17 i o życiu gówno wiem. A kariery zaczynałem pisać świeżo po trzynastych urodzinach. Całe szczęście, że nikt wtedy nie wiedział, w jakim jestem wieku... :D

Czuję się jak dziadek - w tym roku kończę 25 lat :P :P
Dziadek!
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #79
Wiadomość wysłana przez: hose444 w Lipiec 21, 2015, 09:45:24
Każdy kończy wtedy, kiedy musi. Jeden jak ma 18 lat, drugi 30, a jeszcze inny siedzi na Forum (rzadko, ale się zdarza) w wieku 40 lat. Zrozumcie, że każda osoba to indywidualne problemy, sytuacje życiowe, zawodowe, edukacyjne. Nie można tutaj uogólniać.

Proponuję dać już kmironowi pisać. Tak nawiasem to jak na 17 lat (kmiron) masz bardzo dojrzałe teksty. Kolejny dowód na to, że co człowiek, to indywidualna sytuacja.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #79
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Lipiec 24, 2015, 00:23:36
Tak nawiasem to jak na 17 lat (kmiron) masz bardzo dojrzałe teksty. Kolejny dowód na to, że co człowiek, to indywidualna sytuacja.
Dziękuję. :) Mówią mi tak od zawsze, nieważne ile mam lat - dlatego też długo na forach karierowych nie przyznawałem się do wieku. :P

#80 | 21.05.2014

(http://vpx.pl/i/2015/07/20/5.png)
Samotny Fornalik już w Chanii

Chciałoby się powiedzieć, że reprezentacja Polski wyleciała dziś na Kretę i rozpoczęła dziesięciodniowy obóz przygotowawczy przed mundialem w Brazylii. Byłoby to jednak spore nadużycie, gdyż piłkarzy uwzględnionych w szerokiej kadrze na MŚ do samolotu wsiadło... trzech. Reszta to gracze, którzy nie otrzymali od Waldemara Fornalika powołania, ale zgodzili się pomóc mu zwiększyć liczebność obozowiczów i pozwolić tym samym na przeprowadzanie normalnych treningów: między innymi Przemysław Tytoń, Marcin Kamiński, Łukasz Broź, Filip Starzyński, Michał Kucharczyk, Marek Saganowski i Dawid Kownacki. Selekcjoner postanowił zadbać o to, by każdy z jego zawodników zdążył odpowiednio wypocząć przed oby jak najdłuższymi zmaganiami w Kraju Kawy, więc jego wybrańcy będą dołączać do drużyny stopniowo. Dziś na lotnisku Okęcie stawili się tylko Marcin Komorowski, Marcin Wasilewski i Mateusz Klich, którzy sezon 2013/14 w klubach zakończyli już dłuższy czas temu. Pozostali biało-czerwoni do Grecji przybędą już w trakcie zgrupowania. Żeby było weselej - niemal każdy innego dnia:
24 maja: Łukasz Fabiański, Tomasz Kuszczak, Sebastian Boenisch, Eugen Polanski, Matthias Ostrzolek, Ludovic Obraniak, Maciej Rybus;
25 maja: Jakub Wawrzyniak, Artur Jędrzejczyk, Damien Perquis, Kacper Przybyłko oraz pięciu kadrowiczów z T-Mobile Ekstraklasy;
26 maja: Kamil Grosicki, Łukasz Piszczek, Artur Boruc, Adrian Mierzejewski;
27 maja: Waldemar Sobota.

Obóz potrwa do 31 maja. Jego zwieńczeniem będzie zaplanowany na 30 maja sparing z Macedonią w Heraklionie. Sześciu graczy, którzy mają za sobą najbardziej intensywny sezon, dołączy do zespołu dopiero 1 czerwca, gdy ten powróci już do Warszawy. Są to Wojciech Szczęsny, Kamil Glik, Łukasz Szukała, Przemysław Kaźmierczak, Grzegorz Krychowiak i Robert Lewandowski.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #80
Wiadomość wysłana przez: hose444 w Lipiec 24, 2015, 18:05:21
Cuda, dziwy z tym wylotem na Kretę.  :P

Co do powołania szerokiej kadry: jest taka, jaką ją widzi Smutny. Nie będę się czepiał, ale ocenię, jak to może wyglądać. Z bramkarzy pewnie odstrzeli Kuszczaka. W obronie musi odpaść jakiś stoper, bo jest ich za dużo. Najbardziej odpowiadał by mi tu od wylotu Perquis, ewentualnie Szukała. Żyry też bym nie brał, bo to przereklamowany koleś jest. Strasznie wygląda atak. Tylko Lewy a potem długo, długo nic. Robak? solidny wyrobnik, nic więcej ponad poziom ligowy. Przybyłko? Melodia przyszłości.

Oby się Robert nie posypał przez Mundialem.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #79
Wiadomość wysłana przez: thomas1345 w Sierpień 02, 2015, 00:50:31
Zajrzałem tu na forum z sentymentu, jak świetnie jest zobaczyć karierę na bardzo wysokim poziomie od weterana. Trzymasz poziom, niezmiennie :)

Dziękuję. :) Mówią mi tak od zawsze, nieważne ile mam lat - dlatego też długo na forach karierowych nie przyznawałem się do wieku. :P

Dla mnie Twój wiek nie był tajemnicą, bo pamiętam, że kiedyś przeprowadziłem małe śledztwo i znalazłem Cię na fb :police:
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #79
Wiadomość wysłana przez: Blues Fan w Sierpień 02, 2015, 14:37:37
Ja mam 17 i o życiu gówno wiem. A kariery zaczynałem pisać świeżo po trzynastych urodzinach. Całe szczęście, że nikt wtedy nie wiedział, w jakim jestem wieku... :D
Dziadek!
Też wtedy zaczynałem i już na początku było dobrze. Pewnie gdybym teraz zaczął to bym przyćmił wszystkie inne kariery a szkoda mi innych twórców  ;)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #80
Wiadomość wysłana przez: Artur 7 w Sierpień 02, 2015, 14:52:15
Jak masz coś sensownego do dodania, to pisz. Jak nie, to nie rób tego, bo jest to kolejne trolowanie tematów z Twojej strony. Jeżeli nie rozumiesz blokada przemówi.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #80
Wiadomość wysłana przez: Blues Fan w Sierpień 02, 2015, 14:54:34
Czy na tym forum jest brak wolności słowa ? Bany za promowanie forum swoimi karierami ?
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #80
Wiadomość wysłana przez: Artur 7 w Sierpień 02, 2015, 15:03:13
Nikt nikomu nie broni się wypowiadać. Ale Ty z kolei robisz sobie żarty, które zaczynają się robić nudne i nie wnoszą nic do tematu. Jak chcesz, to kontynuuj = ban.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #80
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Sierpień 03, 2015, 18:21:26
Wróciłem z wakacji, więc jedziemy dalej. :)

Dla mnie Twój wiek nie był tajemnicą, bo pamiętam, że kiedyś przeprowadziłem małe śledztwo i znalazłem Cię na fb :police:
A jednak... WIELKI BRAT PATRZY :-[

#81 | 23.05.2014

(http://vpx.pl/i/2015/07/20/8.png)
Kuba Błaszczykowski asystentem Fornalika

Reprezentantów Polski w Chanii odwiedził dziś nie kto inny, jak poruszający się o kulach kapitan zespołu, Kuba Błaszczykowski. Jak się okazuje, nie zawitał na Kretę tylko na chwilę - na popołudniowej konferencji prasowej Waldemar Fornalik poinformował, że na czas mundialu 29-letni skrzydłowy dołączy do jego sztabu i zostanie asystentem selekcjonera. "Waldek King" podkreślił, że Błaszczykowski jest mentalnym liderem drużyny, więc w Brazylii postara się pomóc zespołowi chociaż poza boiskiem. - Od dawna mocno zabiegałem, żeby Kuba był z drużyną podczas mundialu. Aby w czasie meczów mógł zasiadać na ławce rezerwowych, musi oficjalnie pełnić jakąś funkcję w sztabie szkoleniowym. Właśnie rola mojego asystenta w dużej mierze odpowiada temu, czym będzie się zajmował - stwierdził selekcjoner reprezentacji Polski.

Jakub Błaszczykowski rozegrał dla reprezentacji Polski 68 meczów i strzelił 14 goli. Opaskę kapitańską przejął w październiku 2010 od Michała Żewłakowa. Dwa lata później wyprowadził biało-czerwoną jedenastkę na boisko przed wszystkimi trzema spotkaniami fazy grupowej Euro 2012. Tegoroczny mundial jest już drugim turniejem międzynarodowym, który omija skrzydłowego Borussii Dortmund z powodu kontuzji - podobnie było już podczas ME 2008 w Austrii i Szwajcarii.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #81
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Sierpień 06, 2015, 15:24:19
#82 | 24.05.2014

(http://vpx.pl/i/2015/07/20/9.png)
Ostrzolek: cieszę się, że tu jestem. Kocham Polskę

W Chanii pojawiła się dziś aż siódemka nowych piłkarzy, którzy zakończyli urlopy i dołączyli do bardzo skromnej dotychczas reprezentacji Polski. Temat dnia był jednak tylko jeden - Matthias Ostrzolek. Zawodnik FC Augsburg dał się przekonać Waldemarowi Fornalikowi - choć jak sam twierdzi, najbardziej w podjęciu decyzji pomógł mu Arkadiusz Milik - i na ostatniej prostej przed inauguracją Mistrzostw Świata 2014 wzmocni dziurawą biało-czerwoną defensywę. Kibice upatrują w jednym z lepszych lewych obrońców minionego sezonu Bundesligi zbawienie dla tej newralgicznej pozycji. Z Matthiasem Ostrzolkiem w języku polskim rozmawiał dziennikarz TVP, Jacek Kurowski.

Dlaczego zdecydowałeś się na grę dla Polski?
Przez całe życie byłem rozdarty. Polska to ojczyzna moich rodziców, nie mam ani jednego niemieckiego przodka. To jednak tam się wychowałem, nauczyłem grać w piłkę i pewnie jest we mnie więcej z Niemca niż Polaka. W kategorii U-17 reprezentowałem Polskę, w U-21 Niemcy. Do niedawna naprawdę nie wiedziałem, dla kogo wolałbym grać już jako senior. Żadna ze stron nie wykazywała zainteresowania moją osobą aż do wiosny tego roku, kiedy na mecz Augsburga przyjechał trener Fornalik. Po spotkaniu wypiliśmy kawę, odbyliśmy ciekawą rozmowę i umówiliśmy się, że w przeciągu półtora miesiąca dam znać, jaką podjąłem decyzję.

Wiemy, że Fornalik był w Augsburgu jeszcze raz, pod koniec kwietnia. Tydzień później mijał czas, po którym miałeś się ostatecznie zdefiniować.
Tak, to prawda. To było bardzo miłe - poczułem, że się o mnie pamięta, że Polsce na mnie zależy. Podziękować możecie też Arkowi Milikowi, z którym występowałem w minionym sezonie w klubie. Bardzo się zaprzyjaźniliśmy, a gdy Arek dowiedział się, że zaistniał temat mojej gry w barwach Polski, zaczął bardzo intensywnie mnie na to namawiać. Nie mogłem się od niego odkleić! (śmiech) Kiedy trener odwiedził mnie po raz drugi, byłem już właściwie zdecydowany i przekazałem mu to. Bardzo się ucieszył i pożegnaliśmy się do maja.

Twoim najpoważniejszym rywalem w walce o miejsce na lewej obronie będzie Sebastian Boenisch. Znacie się z boisk Bundesligi?
Osobiście nie, nie jesteśmy kolegami. Sebastian to jednak znakomity piłkarz. Przed kontuzją (między jesienią 2010 a wiosną 2012 Boenisch leczył zerwane więzadła krzyżowe - przyp. red.) był zdecydowanie jednym z najlepszych na naszej pozycji w Bundeslidze. Wiem, że na pewno będzie bardzo ciężko. W kadrze jest też przecież jeszcze jeden lewy obrońca, którego nazwiska aktualnie nie pamiętam, ale słyszałem, że występuje w rosyjskiej Premier Lidze, więc na pewno również prezentuje bardzo wysoki poziom. Cóż mogę powiedzieć... zrobię absolutnie wszystko, by znaleźć się w kadrze na mundial, bo wiem, że nie dostanę go tylko dlatego, że dopiero niedawno zdecydowałem się na grę dla Polski. Mocno liczę na debiut już w meczu z Macedonią.

W Augsburgu grywasz bardzo ofensywnie i w Bundeslidze zaliczyłeś w tym sezonie pięć asyst. Jesteś więc typowym nowoczesnym bocznym defensorem. Możemy spodziewać się takich popisów również w naszej reprezentacji?
Wszystko zależy od trenera. Mogę spokojnie powiedzieć, że z akcjami zaczepnymi radzę sobie niewiele gorzej niż z bronieniem dostępu do własnej bramki, ale przecież na prawej stronie w reprezentacji Polski gra już Łukasz Piszczek, chyba najlepiej grający w ofensywie obrońca w Bundeslidze, a w piłce rzadko atakują obaj boczni defensorzy. Nie wiem, jestem tu od kilku godzin, nie zadawaj mi takich pytań! (śmiech)

Jak oceniasz siłę nowego zespołu?
Polska to znakomity zespół. Myślę, że marcowa porażka z Paragwajem to tylko wypadek przy pracy, bo chłopaki grały mocno osłabione. Wielka szkoda, że w Brazylii zabraknie Kuby Błaszczykowskiego. Nigdy nie lubiłem walczyć przeciwko niemu, a przecież lewy obrońca i prawoskrzydłowy są w meczu bezpośrednimi przeciwnikami. Są jednak przecież inni, masa świetnych piłkarzy - najbardziej znani to chyba Piszczek, Szczęsny, Obraniak, nie mówiąc już o Robercie Lewandowskim. Eugen Polanski też należy do najlepszych defensywnych pomocników w Bundeslidze.

Jeszcze jedna kwestia - nazywasz się Ostrzolek czy Ostrzołek?
W polskim paszporcie mam Ostrzołek, więc ja-Polak tak właśnie się nazywam. (śmiech) Na biało-czerwonej koszulce też chciałbym "Ł".

Chciałbyś na koniec przekazać coś polskim kibicom?
Kocham Polskę! Będę walczył za naszą drużynę do upadłego - mam nadzieję, że już od mundialu w Brazylii.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #82
Wiadomość wysłana przez: hose444 w Sierpień 06, 2015, 18:17:24
"Kocha Polskę", bo jest (w przeciwieństwie do Podolskiego i Klose w przeszłości) za słaby na grę w reprezentacji Niemiec. Parodia. Nie chcę takiego "reprezentanta". Ale to Twoja kariera i Twój wybór.

Wywiad jak dla mnie zbyt słodki.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #82
Wiadomość wysłana przez: IDareKI w Sierpień 06, 2015, 18:32:40
http://londynek.net/wiadomosci/article?jdnews_id=20016

"Kocham Polskę"  ;D
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #82
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Sierpień 06, 2015, 19:23:53
Ja też chętnie nie oglądałbym w reprezentacji ani jednego lisa. Obecnie już tak niewiele brakuje do szczęścia... Jeden gość, którego zniknięcie piłkarsko by tę drużynę prędzej wzmocniło niż osłabiło, i jesteśmy czyści. Tu jednak idę drogą Fornalika. Jestem całkowicie przekonany, że ta pierdoła w razie potrzeby i nacisku mediów uklękłaby przed takim Ostrzołkiem czy innym Kurzawą i błagała go o uratowanie lewej obrony przed Wawrzyniakiem, więc i tu, gdy na dwa miesiące przed mundialem kłopotów kadrowych niemało, jego kmironowe alter ego zdecydowało się na taki krok.

Wywiad jak dla mnie zbyt słodki.
Słońce, upał, Kreta, za trzy tygodnie mundial. A wywiad przeprowadza dziennikarz TVP. Jaki ma być? :D

http://londynek.net/wiadomosci/article?jdnews_id=20016

"Kocham Polskę"  ;D
http://www.90minut.pl/news/121/news1210551-Eugen-Polanski-nie-chce-grac-dla-Polski.html
Lisy bywają niesforne...

PS. Ale nie powiem, niezwykle miło mi się teraz ogląda nawróconych Ostrzołka czy Polanskiego, którzy poczuli w sobie nieco silniejszy zew patriotyczny, kiedy Polska zaczęła grać na miarę możliwości. ^-^
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #82
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Sierpień 07, 2015, 14:01:54
#83 | 26.05.2014

(http://vpx.pl/i/2015/07/24/10.png)
Bramkarze - kłopot bogactwa, czyli chleb powszedni

Artura Boruca już tylko trzy spotkania dzielą od klubu wybitnego reprezentanta Polski, ale co istotniejsze, równie niewiele od trzeciej już bluzy numer jeden z Orłem na piersi na wielkim turnieju. Podczas MŚ 2006 i Euro 2008 wychowanek Pogoni Siedlce miał ręce pełne roboty i pasjami ratował skórę swoim nieudolnym kolegom, uwijając się jak w ukropie między biało-czerwonymi słupkami. Wszyscy kibice mocno liczą, że tego lata będzie inaczej. Najpierw jednak 34-latek musi przypieczętować wywalczoną podczas eliminacji pozycję i wygrać rywalizację z trzema innymi wspaniałymi golkiperami, których umiejętności i dorobek także predysponują do bezkompleksowej walki o występy w nadchodzących finałach Mistrzostw Świata 2014: Łukaszem Fabiańskim, Tomaszem Kuszczakiem i Wojciechem Szczęsnym.

Artur Boruc

(http://vpx.pl/i/2015/07/24/12.png)

Data urodzenia: 20 lutego 1980
Klub: Southampton FC
W reprezentacji: 57/0
W el. MŚ 2014: 8/0

Polska bramkarzami stoi. Każda dekada od drugiej połowy XX wieku miała między słupkami swoją własną biało-czerwoną ikonę - poczynając od Edwarda Szymkowiaka, przez Huberta Kostkę, Jana Tomaszewskiego i Józefa Młynarczyka, po Jerzego Dudka. Chrapkę na miano legendy mają następni - Boruc zrobił dla drużyny narodowej już z pewnością co najmniej tyle samo dobrego co ten ostatni, ale tak jak żyjącym nie stawia się pomników, tak i 34-latkowi nie wypada wystawiać laurki w kwiecie kariery. Od dwóch lat wychowanek Pogoni Siedlce spełnia swoje największe marzenie i podbija angielską Premier League w barwach Southampton. W minionym sezonie "Święci" zajęli znakomite, ósme miejsce (zaraz za plecami Manchesteru United), a Polakowi zabrakło jednego czystego konta do wygranej w konkursie na najlepszego bramkarza sezonu na Wyspach. Nie udało się tylko dlatego, że Boruca wyprzedził występujący dla Arsenalu... Szczęsny, który zgarnął tę nagrodę ex aequo Petrem Cechem z Chelsea.

Wojciech Szczęsny

(http://vpx.pl/i/2015/07/24/14.png)

Data urodzenia: 18 kwietnia 1990
Klub: Arsenal FC
W reprezentacji: 16/0
W el. MŚ 2014: 1/0

Szczęsny to osobna historia. Młody, bo tylko 24-letni bramkarz, już od ponad trzech sezonów jest pierwszym wyborem Arsene'a Wengera w słynnym Arsenalu i z roku na rok coraz mocniej dobija się do grona najlepszych golkiperów w Europie. Niech więc fakt, iż taka postać od dwóch lat w dużej mierze tylko przesiaduje na ławce rezerwowych w kadrze, poświadczy za siłę obsady tej pozycji w zespole Fornalika. Dotychczasowej kariery reprezentacyjnej Wojtka z pewnością nie można nazwać udaną, choć zaczęło się znakomicie, bo szybko po debiucie Wojtek zachwycił kibiców i Franciszka Smudę - został bohaterem zremisowanego meczu towarzyskiego z Niemcami w Gdańsku i wygrał rywalizację o miejsce w bramce podczas Euro 2012. To właśnie jednak podczas polsko-ukraińskiego turnieju wszystko posypało się jak domek z kart. Przez Szczęsnego mało co nie przegraliśmy meczu otwarcia z Grecją - w drugiej połowie nieopierzony młodzian sprokurował rzut karny i wyleciał z boiska z czerwoną kartką, a jeden punkt uratował Polsce jego zmiennik, Przemysław Tytoń. Dwa miesiące później właśnie to zdecydowanie mniej utalentowany, ale bardziej opanowany i doświadczony golkiper holenderskiego PSV rozpoczął więc w podstawowym składzie eliminacje do mundialu w Brazylii. Po tym jak Tytoń stracił miejsce w jedenastce w Eindhoven, między słupki w drużynie narodowej wskoczył powracający do niej po dłuższej przerwie (spowodowanej waśniami ze Smudą) Boruc i nie oddał swojego miejsca do dziś. Szczęsny, mimo że wciąż imponuje w barwach Arsenalu i regularnie występuje w Premier League oraz Lidze Mistrzów, musi zadowolić się nędznymi ochłapami, głównie w postaci połówek spotkań towarzyskich. W eliminacjach rozegrał tylko jeden mecz, choć nie jest powiedziane, że zaliczył choć jeden kontakt z piłką - 10 września 2013 w Serravalle przeciwnikiem reprezentacji Polski było San Marino. Ostatnio 24-latek znów zawiódł selekcjonera, popełniając dziecinny błąd i prezentując rywalom bramkę w sparingu z Paragwajem. Byłoby ogromnym zaskoczeniem, gdyby na ostatniej prostej wskoczył na miejsce Boruca.

Tomasz Kuszczak

(http://vpx.pl/i/2015/07/24/11.png)

Data urodzenia: 20 marca 1982
Klub: Brighton & Hove Albion
W reprezentacji: 12/0
W el. MŚ 2014: 0/0

Tomasz Kuszczak to etatowy trzeci bramkarz reprezentacji prowadzonej przez Fornalika. Selekcjoner powołuje go na zgrupowania niemal od początku swojej kadencji, ale 32-latek pojawił się w tym czasie na boisku tylko dwukrotnie: gdy towarzysko podejmowaliśmy Urugwaj w 2012 roku (1:3) i niedawno przeciw Paragwajowi (0:2). Same wyniki tych spotkań świadczą już o tym, że nie były to najbardziej udane występy bramkarza Brighton. Jego postać generalnie nie kojarzy się polskim kibicom najlepiej - w 2006 roku, w towarzyskim meczu z Kolumbią, Kuszczak przepuścił do bramki wykop z ręki golkipera drużyny przeciwnej i został pośmiewiskiem całego kraju. Cztery lata później za to to właśnie on pamiętnego wieczoru w Murcii sześciokrotnie dał się pokonać reprezentantom Hiszpanii. W Anglii nazwisko Kuszczak to jednak solidna firma. Przez pięć lat 32-latek był drugim wyborem Alexa Fergusona w Manchesterze United i w razie potrzeby udanie zastępował holenderską legendę klubu z Old Trafford, Edwina van der Sara. Od dwóch lat, po opuszczeniu szeregów "Czerwonych Diabłów" wychowanek Śląska Wrocław z powodzeniem broni dostępu do bramki czołowego angielskiego drugoligowca, Brighton & Hove Albion.

Łukasz Fabiański

(http://vpx.pl/i/2015/07/24/13.png)

Data urodzenia: 18 kwietnia 1985
Klub: Arsenal FC
W reprezentacji: 21/0
W el. MŚ 2014: 0/0

Kuszczak o miejsce w kadrze powalczy prawdopodobnie z Łukaszem Fabiańskim. "Bambi" to chyba najbardziej cierpliwy polski bramkarz. Od czasu transferu z Legii Warszawa do Arsenalu 29-letni obecnie golkiper przez siedem sezonów odgrywał rolę rezerwowego - najpierw był zmiennikiem Manuela Almunii i Jensa Lehmanna, potem Wojciecha Szczęsnego. W minionych rozgrywkach coś jednak drgnęło, bo choć Fabiański nie powąchał nawet murawy w Premier League, został bohaterem "Kanonierów" w batalii o FA Cup, który stał się pierwszym pucharem wywalczonym przez klub z Emirates Stadiium od 2005 roku. Teraz, z wyrobioną marką i podniesionym czołem, Polak ma zamiar poszukać nowego klubu, w którym będzie mógł regularnie występować. Na zgrupowanie "Fabian" przyjechał przedwczoraj, a trener bramkarzy Andrzej Dawidziuk już po pierwszym treningu stwierdził, że w takiej formie nie widział go od naprawdę bardzo dawna.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #83
Wiadomość wysłana przez: Bartekeuro w Sierpień 07, 2015, 14:18:40
Jak da mnie pewniacy to: Szczęsny i Fabiański, walczyć powinni o 3 miejsce Boruc z Kuszczakiem.

Czekam już na turniej finałowy  >:D
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #83
Wiadomość wysłana przez: Katalonbar w Sierpień 07, 2015, 15:01:48
Świetna grafika.  ;) Przejrzyście, estetycznie i bez zbędnych pierdół. Jeśli chodzi o wybór bramkarzy to naturalnie na pierwszym miejscu znajduje się Boruc, ponieważ jego doświadczenie jest niezbędne. Liczę także na wybór Fabiańskiego i Szczęsnego bo Kuszczaka jakoś nie widzę choć ma jedno podobieństwo z Borucem; obydwaj puścili gole od bramkarzy przez całe boisko...  ::)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #83
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Sierpień 09, 2015, 12:55:53
Świetna grafika.  ;) Przejrzyście, estetycznie i bez zbędnych pierdół.
Dziękuję. :) Ma być po prostu tak jak piszesz - przejrzyście i estetycznie. Kiedyś porywałem się na jakieś graficzki, bo na poziomie absolutnie elementarnym Photoshopa obsługuję, ale uznałem, że więcej swoim postom szkodzę niż pomagam.

#84 | 28.05.2014

(http://vpx.pl/i/2015/08/04/15.png)
Macedonia za pasem. Czego na Krecie dowiedział się selekcjoner?

Zgrupowanie reprezentacji Polski w kreteńskiej Chanii powoli dobiega końca; do wieńczącego obóz sparingu z Macedonią pozostały już tylko dwa dni. Od wczoraj, gdy do kadrowiczów dołączył Waldemar Sobota, biało-czerwoni trenują w komplecie. Z grona piłkarzy uwzględnionych w szerokiej kadrze na mundial w Brazylii w Grecji nie przebywają aktualnie tylko ci, których Waldemar Fornalik zwolnił z udziału w zgrupowaniu z uwagi na przemęczenie sezonem. Na jakie pytania selekcjoner znalazł odpowiedź przez miniony tydzień?

Kim dla reprezentacji będą Miroslav Radović i Matthias Ostrzołek?
(http://vpx.pl/i/2015/07/15/230ae79.png)
Nowe farbowane lisy w drużynie Fornalika - Radović i Ostrzołek - świetnie zaadaptowały się w zespole. Z pewnością ułatwił im to fakt, iż obaj swobodnie komunikują się w języku polskim. Istnieje olbrzymia szansa, że zadebiutują w reprezentacji w spotkaniu z Macedonią, być może wystąpią nawet od pierwszej minuty. Ostrzołek ma dać kadrze większą jakość na newralgicznej pozycji lewego obrońcy, a jego głównym konkurentem o miejsce w składzie jest Sebastian Boenisch. Tajemnica poliszynela głosi, że piłkarz Bayeru Leverkursen źle zniósł pojawienie się w drużynie groźnego konkurenta i odebrał je jako akt nieufności wobec siebie. 27-latek w eliminacjach MŚ 2014 rozegrał wszak siedem spotkań i w drugiej ich części nie pojawiał się na boisku tylko wtedy, gdy przeszkadzały mu w tym (bardzo liczne swoją drogą) kontuzje. Teraz okazuje się, że mimo iż nie dolega mu nawet ból zęba, wcale nie jest faworytem do gry w podstawowej jedenastce podczas mundialu. Boenisch ponoć stracił motywację i na Krecie słabo przykładał się do treningów, co oczywiście nieszczególnie przypadło do gustu Fornalikowi.

(http://vpx.pl/i/2015/08/04/18.png)
Sebastian Boenisch grymasi

Radović to osobna historia. Serb został sprowadzony do drużyny, by wzmocnić rywalizację w opuszczonej przez Kubę Błaszczykowskiego drugiej linii. Choć gwiazdor Legii jest stosunkowo uniwersalnym zawodnikiem, selekcjoner widzi w nim tylko i wyłącznie środkowego ofensywnego pomocnika, najbardziej wysuniętego z całej formacji. W Legii "Rado" odgrywa w ostatnim czasie rolę tzw. "fałszywej dziewiątki", ale jeżeli Fornalik zdecyduje się na uwzględnienie w składzie takiego piłkarza, będzie nim raczej Waldemar Sobota. Wszystko wskazuje więc na to, iż najpoważniejszymi rywalami Serba będą Adrian Mierzejewski, Mateusz Klich i Ludovic Obraniak...

Czy Obraniak jest w formie predysponującej do występów na mundialu?
(http://vpx.pl/i/2015/07/15/230ae79.png)
...po którym mocno widać ponoć, iż nie wyszedł mu na dobre styczniowy transfer do Werderu Brema. Francuz wiosną rozegrał w Bundeslidze tylko 10 meczów, w których strzelił jednego gola i zaliczył jedną asystę. Stopniowo spadał w hierarchii trenera Robina Dutta i w ostatnich czterech spotkaniach sezonu nie pojawił się na boisku ani na minutę. Wobec dużej konkurencji na pozycji "dziesiątki" 30-latek może mieć problemy nawet z załapaniem się do kadry na MŚ. Byłaby to spora niespodzianka, gdyż "Ludo" był kluczową postacią reprezentacji Polski w kwalifikacjach - jego bilans to 9 meczów i 5 asyst. Wiele zależy od tego, jak Obraniak zaprezentuje się przeciwko Macedonii.

Jak prezentują się Perquis i Wasilewski?
(http://vpx.pl/i/2015/07/15/230ae79.png)
Damien Perquis i Marcin Wasilewski tworzyli parę stoperów reprezentacji Polski podczas Euro 2012, jednak później splot różnych okoliczności sprawił, iż z biegiem eliminacji MŚ 2014 kompletnie wypadli z obiegu selekcjonera. Teraz znów są w kadrze, jednak kibice bardzo dawno nie widzieli obu piłkarzy w akcji i mniejszą lub większą niewiadomą stanowi ich dyspozycja. "Wasyl" otrzymał powołanie do szerokiego składu na mundial, mimo że w marcowym sparingu z Paragwajem (0:2), gdy po raz pierwszy od ponad roku przywdział koszulkę z Orłem na piersi mostku, nie zaprezentował się najlepiej. Trzeba jednak pamiętać, że wśród stoperów rywalizacja toczy się na zasadzie poszukiwania mniejszego zła, bo Kamil Glik jest jedynym piłkarzem na tej pozycji, który zawsze gwarantuje wysoki poziom. Przez ostatni rok na środku obrony Fornalik nie wypróbował chyba tylko Artura Boruca - eksperymenty z Grzegorzem Krychowiakiem, Łukaszem Szukałą i Marcinem Komorowskim po jakimś czasie kończyły się niepowodzeniami. We wstępnej kadrze na MŚ znajduje się pięciu nominalnych stoperów. Bezpośrednimi rywalami Wasilewskiego i Perquisa będą, poza Glikiem, właśnie Komorowski i Szukała. Wszystko wskazuje na to, że 1 czerwca w Warszawie z kolegami pożegna się jeden z tej piątki. Trudno typować w tej chwili, kto okaże się wybrańcem Fornalika. Tylko Glik może czuć się pewniakiem. Obrońcy Torino, podobnie jak Szukały, nie ma zresztą na zgrupowaniu, więc rywalizacja odbywa się korespondencyjnie. I znów - wiele dowiemy się po tym, jak Komorowski, Wasilewski i Perquis zaprezentują się selekcjonerowi w środowym sparingu.

Kto obsadzi skrzydła?
(http://vpx.pl/i/2015/07/15/230ae79.png)
W formacji 4-2-3-1, która jest najczęstszym ustawieniem naszej reprezentacji, w dużej mierze to skrzydłowi odpowiadają za kreowanie gry ofensywnej. Od wielu lat pewne miejsce w składzie biało-czerwonej jedenastki miał Kuba Błaszczykowski, kapitan i, na spół z Robertem Lewandowskim największa gwiazda zespołu. Oczywistym jak brak śniegu w Boże Narodzenie było, że to właśnie 29-latek będzie napędzał biało-czerwone ataki podczas mundialu. Cała koncepcja posypała się jednak, gdy Błaszczykowskiego nie po raz pierwszy w karierze zawiodło zdrowie. Zerwane wiązadła krzyżowe - to w lutym zabrzmiało jak wyrok. Nie tylko dla Kuby, ale też dla całej reprezentacji. Kto postara się więc o role zastępcy świeżo upieczonego asystenta selekcjonera?

(http://vpx.pl/i/2015/08/04/17.png)
4 gole i 14 asyst - bilans Michała Żyry w T-ME mówi sam za siebie

W ostatnim czasie po przeciwnej Błaszczykowskiemu, lewej flance hasał najczęściej Waldemar Sobota. Generalnie trzeba jednak powiedzieć sobie wprost, że statystyki naszych skrzydłowych w eliminacjach, wyłączając rzecz jasna kapitana, zdecydowanie nie zachwycają. Kamil Grosicki - dwa gole wbite San Marino i jedna asysta, bez występów w kwalifikacjach od marca 2013. Sobota nieco lepiej, ale też liczbowo skromnie - bramka i trzy asysty (choć w ledwie czterech występach w dłuższym wymiarze czasowym). Znajdujący się również w szerokiej kadrze na MŚ Maciej Rybus, Szymon Pawłowski i Michał Żyro nawet nie powąchali murawy... W niektórych spotkaniach Fornalik łatał dziury Mierzejewskim czy Obraniakiem, którzy nie czuli się na boku swobodnie. Trudno w tej chwili przewidywać, jak będą wyglądać polskie skrzydła w Brazylii. Wiemy praktycznie tylko tyle, że skromnie. Bezpośrednim zastępcą Kuby ma zostać Sobota, nominalny prawoskrzydłowy, dotychczas z konieczności wykorzystywany przez Fornalika po przeciwnej stronie. Jego zastępcą będzie zapewne naczelny pędziwiatr reprezentacji, Kamil Grosicki. Na lewej flance można spodziewać się zapewne najprędzej Rybusa (ostatni występ w kadrze zanotował w sierpniu 2012...), który znajduje się w niezłej dyspozycji i wyjątkowo nie jest kontuzjowany. Czarnym koniem może okazać się zaś Michał Żyro, w rundzie wiosennej prawdziwy motor napędowy Legii Warszawa, która pewnie sięgnęła po drugie z rzędu mistrzostwo Polski. 22-latek jest na zgrupowaniu debiutantem, ale ten stan rzeczy raczej na pewno ulegnie zmianie już pojutrze.

Kto mniejszym złem - Robak czy Przybyłko?
(http://vpx.pl/i/2015/07/15/230ae79.png)
Spośród wszystkich formacji reprezentacji Polski, największy respekt przeciwników budzi z pewnością atak. Robert Lewandowski to świeżo upieczony król strzelców Bundesligi i nowy nabytek Bayernu Monachium, bezsprzecznie jeden z najlepszych snajperów na świecie. Co jednak stanie się, gdy naszego asa pokona kontuzja? Fornalik znajdzie się w kropce, bo kandydaci na zastępców "Lewego" nie dorastają mu do pięt. W listopadzie 25-latek pauzował za żółte kartki w pierwszym meczu baraży z Grecją (2:1), i choć biało-czerwoni paradoksalnie rozegrali swoje najlepsze spotkanie za kadencji "Waldka Kinga", najbardziej wysuniętym zawodnikiem był skrzydłowy Sobota, a tylko z ławki rezerwowych jego udany swoją drogą występ śledzili Marcin Robak i Paweł Brożek. W szerokiej kadrze na mundial oprócz Lewandowskiego znalazł się właśnie Robak i Kacper Przybyłko, który nie ma na koncie ani jednego meczu w reprezentacji. Obaj nie przekonują - doświadczony, 31-letni snajper Pogoni Szczecin został wprawdzie królem strzelców sezonu 2013/14 polskiej ekstraklasy, ale w kadrze strzelał dotychczas tylko Tajlandii i San Marino, a Przybyłko ledwo uratował się kilka dni temu przed spadkiem z 2. Bundesligi z Arminią Bielefeld (Polak został zresztą bohaterem dwumeczu z SV Darmstadt, dwukrotnie pokonując golkipera rywali w spotkaniu wyjazdowym). Dziś dwóm snajperom daje się mniej więcej równe szanse na miejsce w 23-osobowym składzie na MŚ, bo selekcjoner raczej na pewno nie zdecyduje się na powołanie aż trzech napastników. Dużo więcej będziemy wiedzieli pojutrze, gdy Przybyłko prawdopodobnie zadebiutuje w narodowych barwach. Obaj napastnicy mają zagrać po połówce spotkania.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #84
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Sierpień 12, 2015, 21:10:14
#85 | 29.05.2014

(http://vpx.pl/i/2015/08/04/20.png)
Jutro próba generalna przed ogłoszeniem kadry

Już jutro o godzinie 18 na stadionie Pankritio w Heraklionie reprezentacja Polski podejmie Macedonię. Spotkanie będzie ostatnią okazją dla selekcjonera Waldemara Fornalika, by przyjrzeć się formie swoich piłkarzy, bo już dzień po meczu, w sobotę, szkoleniowiec okroi zespół z 30 do 23 nazwisk i oficjalnie zamknie walkę o wyjazd na mundial 2014. W dwóch pozostałych sparingach przed finałami (4 czerwca w Warszawie z Mali i 9 czerwca w Belo Horizonte z Holandią) wystąpi już ostateczna kadra. Niewiadomych jest zaskakująco dużo, bo niestety na nieco ponad dwa tygodnie przed inauguracją MŚ reprezentacja Polski wciąż jest w budowie. Bardzo prawdopodobne, że jutro swój debiut w biało-czerwonych zaliczy aż czterech zawodników! Dlatego też wszystko wskazuje na to, iż przeciwko Macedonii wystąpią głównie ci, których miejsce w kadrze na MŚ wciąż nie jest pewne.

Zagramy w ofensywnym ustawieniu 4-1-4-1, gdzie aż pięciu piłkarzy będzie odpowiedzialnych za kreowanie gry ofensywnej. Niemal wszyscy zawodnicy, którzy znajdą się w wyjściowej jedenastce, w ostatnich miesiącach w reprezentacji albo nie grali wcale, albo sporadycznie. Macedończykom stawi czoła zespół kompletnie niezgrany, ale tak naprawdę dla Fornalika liczyć będzie się przede wszystkim postawa nie tyle całego zespołu, ale każdego gracza z osobna. Od pierwszej minuty ujrzymy najpewniej Matthiasa Ostrzołka i Miroslava Radovicia - świeżo upieczone farbowane lisy, które dopiero wchodzą do zespołu i jutro zaliczą swój debiut z Orzełkiem na piersi. Ponadto po raz pierwszy od marca 2013 roku w podstawowym składzie drużyny narodowej ujrzymy Łukasza Piszczka. Mówi się, iż na zgrupowaniu w fantastycznej formie jest Artur Jędrzejczyk, który bardzo udanie zastępował defensora Borussii Dortmund przez czas jego absencji, więc dopiero postawa obu graczy jutro i w kolejnych spotkaniach z Mali i Holandią może zadecydować o tym, który wybiegnie w wyjściowej jedenastce na mecz z Chile. Na środku obrony ujrzymy za to Marcina Wasilewskiego i Marcina Komorowskiego. Można spodziewać się, że w drugiej połowie raczej na pewno na placu gry pojawi się też Damien Perquis, który, by zostać uczciwie zaopiniowanym przed ogłoszeniem składu na MŚ, powinien po roku przerwy otrzymać mniejszą lub większą szansę na zaprezentowanie się selekcjonerowi.

Tuż przed obrońcami zagra Tomasz Jodłowiec, który będzie jutro jedyną nominalną "szóstką" w kadrze biało-czerwonych - Eugen Polanski nabawił się na treningu lekkiej kontuzji kostki i głupotą byłoby ryzykowanie jego zdrowia przed Mistrzostwami, a dopiero po przylocie do Warszawy dołączą do zespołu Grzegorz Krychowiak i Przemysław Kaźmierczak. Ofensywną czwórkę przed pomocnikiem Legii stworzą Grosicki, Radović, Mierzejewski i Rybus - a więc skrzydłowi, którzy do kadry wracają po dłuższej przerwie, serbski debiutant i najspokojniejszy z całego grona "Mierzej", który jako jedyny może czuć się już dziś względnie pewny miejsca w ostatecznej kadrze. W ataku wystąpi Marcin Robak, ale bardzo prawdopodobne, iż w trakcie spotkania zmieni go Kacper Przybyłko i podejmie rękawicę w walce o rolę zastępcy Roberta Lewandowskiego. Wiadomo, że nie wystąpi jutro za to Waldemar Sobota, który w środę przeszedł udar słoneczny po długiej kąpieli w morzu i dochodzi do siebie pod okiem lekarza Jacka Jaroszewskiego. To jednak absolutny pewniak do wyjazdu na MŚ, więc jego absencja nie zaboli zbyt selekcjonera.

Przewidywane ustawienie Polaków: Tomasz Kuszczak - Łukasz Piszczek, Marcin Wasilewski, Marcin Komorowski, Matthias Ostrzołek - Tomasz Jodłowiec - Kamil Grosicki, Miroslav Radović, Adrian Mierzejewski, Maciej Rybus - Marcin Robak;
Rezerwowi: Łukasz Fabiański, Damien Perquis, Artur Jędrzejczyk, Jakub Wawrzyniak, Sebastian Boenisch, Mateusz Klich, Ludovic Obraniak, Michał Żyro, Szymon Pawłowski, Kacper Przybyłko.

Z Macedonią towarzysko mierzyliśmy się też przed Euro 2008. Wówczas po bardzo słabej grze i wyrównaniu w końcówce z rzutu karnego przez Radosława Matusiaka zremisowaliśmy 1:1, a później fatalnie zaprezentowaliśmy się również na samym turnieju. Tamto spotkanie pamięta dwóch członków dzisiejszej kadry: Tomasz Kuszczak oraz Jakub Wawrzyniak. Jeszcze raz Macedończyków sprawdziliśmy w grudniu 2012 roku, kiedy reprezentacja piłkarzy z polskiej ligi triumfowała 4:1. Po golu strzelili wówczas aż trzej zawodnicy, którzy znajdują się dziś w szerokiej kadrze na mundial 2014 - Jędrzejczyk, Sobota i Szymon Pawłowski. Na boisku pojawił się też Kaźmierczak.

(http://vpx.pl/i/2015/08/09/22.png)
Tomasz Kuszczak po raz ostatni bronił dostępu do polskiej bramki w listopadzie 2012 (1:3 z Urugwajem)

Nasz jutrzejszy przeciwnik to europejski słabeusz, który od czasu pojawienia się na piłkarskiej mapie Starego Kontynentu (1993) ani razu nie awansował na wielką imprezę. W kwalifikacjach MŚ 2014 Macedończycy z siedmioma punktami zajęli ostatnie miejsce w grupie A, ale warto zauważyć, iż na własnym terenie potrafili pokonać zdecydowanie silniejsze Walię i Serbię. Przeciwko Polsce nie wystąpi jednak największa gwiazda drużyny prowadzonej przez Ljubinko Drujovicia, Goran Pandev z Napoli. Wobec tego najbardziej rozpoznawalnymi zawodnikami w szeregach Macedonii będą chyba skrzydłowy Ivan Trickovski, który dwa lata temu z APOEL-em Nikozja dotarł do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, oraz defensor Goran Popov, znany polskim kibicom z Odry Wodzisław, dziś występujący w angielskim West Bromwich Albion. To zresztą nie jedyny polski akcent w składzie naszych rywali - znajdują się w nim też Aleksandar Todorovski (w latach 2011-13 reprezentował barwy Polonii Warszawa), Mirko Ivanovski (2010-12 w Arce Gdynia), a także obecny zawodnik Wisły Kraków, Ostoja Stjepanović.
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #85
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Sierpień 16, 2015, 21:49:36
#86 | 30.05.2014

(http://vpx.pl/i/2015/08/05/0.png)
Macedonia na deskach w Heraklionie

Macedończycy nie mieli dziś nic do powiedzenia w starciu z przygotowującą się do Mistrzostw Świata 2014 reprezentacją Polski. Po golach Macieja Rybusa, Marcina Robaka i debiutującego w kadrze Michała Żyry na pustym Pankritio Stadium w Heraklionie triumfowaliśmy 3:0. Nawet jeśli klasa rywala znacznie odbiegała od wszystkich drużyn, z którymi zmierzymy się w Brazylii, to z Krety wyraźnie powiało optymizmem. Złą wiadomość stanowi z pewnością kontuzja Miroslava Radovicia. Z powodu silnego bólu kręgosłupa Serb był zmuszony przerwać swój premierowy występ z Orzełkiem na piersi już w przerwie. Jeszcze nie wiadomo, jak groźny jest uraz piłkarza warszawskiej Legii.

Spotkanie Polska-Macedonia odbywało się w pełnym słońcu i przy temperaturze ponad 30 stopni Celsjusza. Można zastanawiać się, dlaczego ustalono godzinę rozegrania sparingu na 18, skoro oczywistym jest, iż czerwcowe popołudnia nie należą na Krecie do rześkich. Waldemar Fornalik zgodnie z zapowiedziami postawił na ofensywne ustawienie 4-1-4-1 i Polacy od początku zaatakowali rywali, którzy zaledwie dwa dni temu w Skopje podejmowali Kamerun (1:2) i nie palili się do zostawiania na boisku krwi, potu i łez. Przez pierwszy kwadrans Macedończycy właściwie nie przekraczali połowy biało-czerwonych, ale nasi długo walili głową w mur. Po raz pierwszy groźniej pod bramką Tomislava Pacovskiego zrobiło się w 7. minucie, gdy Miroslav Radović elegancką podcinką wypuścił w bój Kamila Grosickiego, ale szybszy okazał się golkiper przeciwników. Następnie próbowali szczęścia Tomasz Jodłowiec i Adrian Mierzejewski, ale ich strzały z dystansu również lądowały w rękach 32-latka. Często do ofensywy włączał się też Łukasz Piszczek, który po rozegraniu niemal pełnej rundy wiosennej w Bundeslidze wydaje się powracać do formy sprzed przykrej kontuzji biodra, która na rok wykluczyła go z występów w reprezentacji. W 26. minucie to właśnie piłkarz Borussii obsłużył dokładnym podaniem Grosickiego, który ruszył prawą stroną, wyprzedził Gorana Popova i wrzucił dokładną piłkę w pole karne, gdzie koszmarny błąd popełnił Pacovski, po swoim pustym przelocie pozostawiając praktycznie pustą bramkę, z czego skwapliwie skorzystał niepilnowany Maciej Rybus. W pomeczowym wywiadzie pomocnik mierzący 173 centymetry stwierdził, że chyba po raz pierwszy w życiu strzelił dziś gola głową.

14 minut później było już 2:0. Zza rogu pola karnego bardzo groźny strzał oddał Rybus, a Pacovski zbił piłkę prosto pod nogi nadbiegającego Marcina Robaka. Napastnik Pogoni nie pomylił się przy dobitce i potwierdził, że dobrze spisuje się w reprezentacji w meczach ze słabszymi rywalami. Warto podkreślić też świetna postawę skrzydłowego Tereka, który przez całe spotkanie był bardzo aktywny i "umoczył palce" już przy drugiej bramce dla Polski. Chwilę przed końcem pierwszej połowy po raz pierwszy groźniej zaatakowali za to Macedończycy. Ferhan Hasani popędził środkiem boiska i po minięciu Jodłowca wyłożył futbolówkę Popovowi, a obrońca West Bromwich Albion z bliskiej odległości starał się pokonać Tomasza Kuszczaka uderzeniem po krótkim rogu. Nasz bramkarz nie dał się jednak zaskoczyć i udanie interweniował.

W przerwie obaj selekcjonerowie dokonali w sumie trzech zmian - po stronie polskiej z boiska zszedł kontuzjowany Radović i został zastąpiony Obraniakiem oraz dokonano roszady golkiperów (Fabiański za Kuszczaka), a po macedońskiej Aleksandar Lazevski pojawił się na boisku w miejsce zmęczonego Popowa. Druga część gry mogła się tymczasem zacząć od mocnego uderzenia. W 47. minucie Robak otrzymał podanie "w uliczkę" od Mierzejewskiego, dynamicznie wpadł w pole karne, ale niestety przy próbie minięcia Pacovskiego mocno zagnał się do boku i z ostrego kąta trafił jedynie w poprzeczkę. Później, kiedy na murawie był już Damien Perquis, który w 57. minucie zmienił Marcina Komorowskiego, ponownie temperaturę w macedońskim polu karnym podniósł Rybus, który nie po raz pierwszy narobił kłopotów bramkarzowi Radu Belgrad strzałem z dystansu.

Z biegiem czasu to Macedonia dochodziła do głosu, bo Polacy nie chcieli forsować sił przy rezultacie 2:0. Największe zaangażowanie wykazywali jednak oczywiście ci, którzy wciąż biją się o miejsce w ostatecznej kadrze na mundial. Oprócz Perquisa na placu gry pojawili się między innymi debiutanci, Michał Żyro i Kacper Przybyłko. Szczególnie napastnik Arminii Bielefeld stanął przed trudnym zadaniem przekonania sztabu szkoleniowego w trzynaście minut, iż jest lepszym kandydatem na zastępcę Roberta Lewandowskiego niż rozgrywający dziś świetne zawody Robak. 21-latek zgodnie z oczekiwaniami nie zdążył pokazać nic specjalnego i wszystko wskazuje na to, że jutro na liście powołanych znajdzie się król strzelców polskiej ekstraklasy, a czas Przybyłki nadejdzie w przyszłości. Dużo lepiej zaprezentował się za to Żyro,  przez minione dni chwalony przez wszystkich obserwatorów zgrupowania w Chanii i kolegów z zespołu. To właśnie młodzian z warszawskiej Legii w 85. minucie przypieczętował wygraną biało-czerwonych. Nasi piłkarze wyprowadzili kolejną z niezliczonych kontr, a 21-latek zszedł do środka, nie dał się dogonić Lazevskiemu i Ostoi Stjepanoviciowi, a następnie mierzonym, technicznym strzałem lewą nogą umieścił piłkę w okienku bramki znokautowanej już Macedonii.

W dzisiejszym meczu chodziło przede wszystkim o to, by rozwiać ostatnie wątpliwości przed jutrzejszym ogłoszeniem kadry na mundial. Wciąż pozostaje kilka niewiadomych, ale można przypuszczać, iż Waldemar Fornalik już wie, kogo zaprosi ze sobą do Brazylii. Najbardziej prawdopodobnymi "wybrańcami" selekcjonera są Przybyłko, Szymon Pawłowski (dziś ani minuty, a nie jest etatowym kadrowiczem i miał wiele do udowodnienia) i Sebastian Boenisch, skonfliktowany z połową zespołu i wciąż opłakujący pojawienie się w drużynie Ostrzołka (udany debiut, choć bez rewelacji). Wygląda na to, że obok obrońcy Augsburga ujrzymy więc w kadrze nieśmiertelnego Jakuba Wawrzyniaka, piłkarza, który z pewnością doszedł do perfekcji w godzeniu się z rolą rezerwowego. Nie wiadomo też jeszcze, co ze zdrowiem Miroslava Radovicia. Może okazać się, że Serb przyda się reprezentacji dopiero w eliminacjach Euro 2016, bo jego uraz nie wyglądał na lekki, ale werdykt w tej sprawie zostanie podany do wiadomości jutro jutro rano.

Mecz towarzyski | Pankritio Stadium, Heraklion
(http://vpx.pl/i/2015/08/05/Scoreboard.png)
(http://vpx.pl/i/2014/06/29/z.png) Wasilewski - Todorovski, Demiri, Sikov, Grncarov, Ibraimi, Hasani

Polska: T. Kuszczak (46' Ł. Fabiański) - Ł. Piszczek, M. Wasilewski, M. Komorowski (57' D. Perquis), M. Ostrzołek (67' J. Wawrzyniak) - T. Jodłowiec - K. Grosicki (67' M. Żyro), M. Radović (46' L. Obraniak), A. Mierzejewski, M. Rybus - M. Robak (76' K. Przybyłko)
Macedonia: T. Pacovski - D. Georgievski (59' A. Todorovski), V. Sikov (59' A. Ibraimi), B. Grncarov, G. Popov (46' A. Lazevski) - I. Trickovski, M. Demiri (80' O. Stjepanović), D. Tasovski, J. Kostovski (67' I. Trajkovski) - F. Hasani - A. Jahović (59' M. Ivanovski)

Galeria (kliknij, aby powiększyć)

(http://vpx.pl/i/2015/08/05/1ae417.th.jpg) (http://vpx.pl/image/bj71) (http://vpx.pl/i/2015/08/05/280120.th.jpg) (http://vpx.pl/image/bj7h) (http://vpx.pl/i/2015/08/05/6b2e32.th.jpg) (http://vpx.pl/image/bj76) (http://vpx.pl/i/2015/08/05/487d2a.th.jpg) (http://vpx.pl/image/bj7C) (http://vpx.pl/i/2015/08/05/5268d8.th.jpg) (http://vpx.pl/image/bj7v)
(http://vpx.pl/i/2015/08/05/10041b1.th.jpg) (http://vpx.pl/image/bj7n) (http://vpx.pl/i/2015/08/05/11c15ee.th.jpg) (http://vpx.pl/image/bj7p) (http://vpx.pl/i/2015/08/05/854a80.th.jpg) (http://vpx.pl/image/bj7f) (http://vpx.pl/i/2015/08/05/7f5e8f.th.jpg) (http://vpx.pl/image/bj7P) (http://vpx.pl/i/2015/08/05/9b3781.th.jpg) (http://vpx.pl/image/bj7g)

Najciekawsze sytuacje

http://www.youtube.com/watch?v=toxNnhD43Z4
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #86
Wiadomość wysłana przez: Bartekeuro w Sierpień 17, 2015, 16:28:32
Wreszcie post meczowy  :P

Przed samym mundialem wynik jest idealny, fajny pomysł aby rozegrać mecz przy pustych trybunach. Czas na Mundial
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #86
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Sierpień 22, 2015, 00:24:56
#87 | 30.05.2014

(http://vpx.pl/i/2015/08/10/23.png)
Grali rywale Polaków

Nie tylko reprezentacja Polski naprężyła dziś muskuły przed swoimi grupowymi rywalami. Można by nawet powiedzieć, że Niemcy i Chile przyćmiły wyczyn biało-czerwonych, którzy wysoko pokonali Macedonię - podopieczni Joachima Loewa zwyczajnie roznieśli w pył innego uczestnika mundialu, Kamerun, a "La Roja" Jorge Sampaolego w niewiele mniejszych rozmiarach ukazała miejsce w szeregu Egipcjanom. Wstydu nie przyniósł sobie również Honduras, remisując na neutralnym terenie z Turcją.

Przed pierwszym gwizdkiem sędziego w na trybunach w Moenchengladbach dało się wyczuć delikatne podenerwowanie. Kibice reprezentacji Niemiec mieli w pamięci marcowy blamaż swoich ulubieńców przeciwko Anglii (0:2) i zachodzili w głowę, jak drużyna Joachima Loewa zaprezentuje się w swoim przedostatnim sprawdzianie przed inaugurującym zmagania w grupie E starciu z Hondurasem. Przeciwnikiem "die Nationalelf" był dziś Kamerun. Sposób, w jaki Niemcy rozprawili się z jedną z najsilniejszych afrykańskich drużyn i uczestnikiem nadchodzących MŚ musi robić wrażenie: wynik 5:0 i absolutna dominacja na boisku przez pełne 90 minut. Nieposkromione Lwy nie oddały dzisiaj nawet ani jednego celnego strzału na bramkę Romana Weidenfellera! A warto zaznaczyć, że Loew nie wystawił nawet absolutnie najmocniejszej jedenastki - zabrakło choćby odpoczywających po ciężkim sezonie Manuela Neuera, Philippa Lahma czy Miroslava Klose. Świetnie spisali się zwłaszcza zastępcy snajpera urodzonego w Opolu - występujący na szpicy Thomas Mueller, Lukas Podolski i Kevin Volland i razem dali drużynie aż cztery z pięciu trafień.

(http://vpx.pl/i/2015/07/11/771.png) Niemcy 5:0 Kamerun (http://vpx.pl/i/2015/08/10/112.png)
Thomas Mueller 23', 50'; Toni Kroos 52'; Kevin Volland 75', Lukas Podolski 90'

Skład Niemiec: R. Weidenfeller - K. Grosskreutz, P. Mertesacker(46' E. Durm), M. Hummels, J. Boateng - S. Khedira (73' C. Kramer), T. Kroos (56' J. Draxler) - T. Mueller (70' K. Volland), M. Oezil, M. Reus - M. Goetze (46' L. Podolski)


Turcja nie była dla Hondurasu łatwym przeciwnikiem. Przechodzący kryzys brązowi medaliści MŚ 2002 postawili naszym grupowym rywalom twarde warunki. Przez większość czasu mecz rozgrywany w Waszyngtonie przypominał tzw. piłkarskie szachy - dużo brudnej papraniny w środku pola i asekuranctwo z obu stron, jednak z delikatnym wskazaniem na drużynę z Europy. To właśnie turecki mur upadł jednak jako pierwszy, gdy stoper Victor Bernardez wykorzystał dośrodkowanie Mario Martineza z rzutu rożnego i mocną, celną główką pokonał Tolgę Zengina. W końcówce z rzutu wolnego wyrównał Hakan Calhanoglu i spotkanie zakończyło się sprawiedliwym remisem. Honduranie jak zwykle zaprezentowali futbol nudny, asekurancki i przewidywalny, który dość często przynosi im jednak niezłe rezultaty. Mimo to jest to rywal, którego mamy absolutny obowiązek pokonać, jeśli chcemy choć pomarzyć o awansie do 1/8 finału.

(http://vpx.pl/i/2015/07/11/376.png) Honduras 1:1 Turcja (http://vpx.pl/i/2015/08/10/799.png)
Víctor Bernárdez 72' - Hakan Çalhanoğlu 89'

Skład Hondurasu: N. Valladares - B. Beckeles (46' O. Chavez), V. Bernardez, M. Figueroa, E. Izaguirre (88' J. C. Martinez) - A. Najar (60' M. Chavez), W. Palacios, J. Claros (46' M. Martinez), R. Espinoza - J. Bengtson (76' C. Costly), J. Palacios (76' R. Martinez)


Chile pokazało siłę. "La Roja" rozgromiła Egipt 4:1 i jeszcze mocniej rozbudziła apetyty swoich kibiców na udany występ na MŚ 2014. Istny debiut marzeń zaliczył na Estadio Nacional w Santiago Miiko Albornoz. Lewy obrońca szwedzkiego Malmoe FF, który dość niespodziewanie w ogóle znalazł się w szerokiej kadrze na mundial, wybiegł dziś w podstawowym składzie "La Roja" i nie dość, że bardzo udanie zabezpieczał tyły, to na dodatek dwukrotnie pokonał bramkarza rywali! Pozostałe dwa gole dołożył Alexis Sanchez z Barcelony, a mistrzowie Afryki sprzed czterech, sześciu i ośmiu lat odpowiedzieli jedynie jednym trafieniem autorstwa Khaleda Kamara i wracają do domu z podkulonymi ogonami. Chilijski selekcjoner Jorge Sampaoli na pomeczowej konferencji prasowej wprost nie mógł się nachwalić swoich zawodników. Nasi rywale już w kwalifikacjach spisywali się znakomicie, a teraz nie spuszczają z tonu. Wszystko wskazuje na to, że ta perfekcyjnie zgrana i piekielnie szybko operująca piłką drużyna z Ameryki Południowej może być w Brazylii niezwykle groźna. Niestety także dla reprezentacji Polski, z którą zmierzy się już 15 czerwca.

(http://vpx.pl/i/2015/07/11/1652.png) Chile 4:1 Egipt (http://vpx.pl/i/2015/08/10/162.png)
Alexis Sanchez 2', 66'; Miiko Albornoz 11', 79' - Khaled Kamar 44'

Skład Chile: C. Toselli - M. Isla, G. Medel, G. Jara (69' M. Gonzalez), M. Albornoz - C. Aranguiz, F. Gutierrez, M. Diaz (62' C. Carmona), J. Beausejour (86' M. Pinilla) - E. Vargas (86' F. Orellana), A. Sanchez
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #87
Wiadomość wysłana przez: Bartekeuro w Wrzesień 06, 2015, 22:24:44
Startujemy z Mundialem  8)
Tytuł: Odp: Polska by kmiron #87
Wiadomość wysłana przez: kmiron#10 w Wrzesień 09, 2015, 23:19:59
Kompletnie nie mam teraz czasu...  :-\