Autor Wątek: Mistrzostwa Świata U-21: Anglia 2012  (Przeczytany 57047 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline plumber#10

  • Junior
  • *
  • Join Date: Gru 2011
  • location:
  • Wiadomości: 119
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 27.12.2011r.
Odp: Mistrzostwa Świata U-21: Anglia 2012
« Odpowiedź #60 dnia: Luty 19, 2012, 19:48:45 »
Mam chłopie do Ciebie jedno pytanie  ;) chodzi o to ile ty czasu spędzasz na pisaniu takiego jednego posta ? Bo jest on doskonały i długi :)

Polacy jak na razie źle nie grają :) I oby tak dalej . Remis w bardzo ciekawym meczu Holandii z Rosją . Z Holandii najlepiej znam S.De Jonga :)

Powodzenia w dalszych spotkaniach !

Offline pentoza133

  • Twórca Dodatków
  • *
  • Join Date: Sie 2011
  • location:
  • Wiadomości: 428
  • Dostał Piw: 16
  • Na forum od: 23.08.2011r.
Odp: Mistrzostwa Świata U-21: Anglia 2012
« Odpowiedź #61 dnia: Luty 19, 2012, 19:58:00 »
O Tak! Romelu Lukaku! Niech strzela jak najwięcej bo potrzebujemy takiego piłkarza w Chelsea :P Powodzenia. Świetna Kariera...
Premier League w najlepszym wydaniu! Bądź częścią angielskiej piłki! odwiedź nas!
REJESTRACJA lub LOGOWANIE

Offline Bambaryla

  • III - ligowiec
  • ***
  • Join Date: Sie 2011
  • location: Polska
  • Wiadomości: 283
  • Dostał Piw: 5
  • Na forum od: 05.08.2011r.
  • You'll never walk alone
Odp: Mistrzostwa Świata U-21: Anglia 2012
« Odpowiedź #62 dnia: Luty 19, 2012, 20:44:41 »
Rosjanie zremisowali z Holendrami. Oranje zlekceważyli rywali. Wszystkie gole zobaczyliśmy w pierwszej połowie. W drugiej przeważali Holendrzy, ale swoje okazje marnował De Jong. Mimo, że Rosja grała w "10", gracze z nad Morza Północnego nie pokonali swych rywali.
Kapitalny mecz Belgów. Do przerwy musieli oni uznać wyższość swoich rywali, ale w drugiej odsłonie strzelili dwie bramki i wygrywają. Hazard jest w formie na tym turnieju, nie zawodzi także Lukaku. Belgia wyrasta na czarnego konia imprezy. W zasadzie mnie aż tak to nie dziwi. Widać, że ten kraj zrobił postępy w piłce nożnej. Ma wielu obiecujących graczy.

Offline Daro.

  • Piłkarz A klasy
  • **
  • Join Date: Paź 2010
  • location:
  • Wiadomości: 210
  • Dostał Piw: 17
  • Na forum od: 10.10.2010r.
    • Status GG
  • Gram w: Pro Evolution Soccer 6 / 2019
Odp: Mistrzostwa Świata U-21: Anglia 2012
« Odpowiedź #63 dnia: Luty 19, 2012, 22:32:32 »
"(...)a White Hart Lane będzie używane jedynie w pierwszej fazie grupowej - później nie zostanie na nim rozegrany już ani jeden mecz w ramach tego turnieju."
Całe szczęście, bo brzydko to wygląda.

Prawdę mówiąc remis Rosji z Holandią trochę zaskakujący. Jednak młoda siła w większej części ze Spartaka pokazała klasę. Być może w przyszłości zasilą dobre kluby europejskie i będą znaczącymi tam piłkarzami.
W drugim spotkaniu nie dziwie się wygranej Belgii nad Meksykiem. Z takimi piłkarzami jak Hazard, Lukaku, Chadli lub Witsel można pokusić się o coś w tym turnieju, tym bardziej, że po dwóch meczach Belgia ma 6 oczek. Tak jak mówisz to może być czarny koń rozgrywek. Tak prawdę mówiąc nie są na straconej pozycji w meczu z Holandią. Ci drudzy mogą sobie pluć w brodę, że tylko remis wywalczyli z Rosją, bo to mogą być cenne stracone punkty.

Rozgrywki są bardzo emocjonujące. Turniej posiada niespodzianki i pokazuje nam ciekawe perełki, które w przyszłości (oby) będą światowymi gwiazdami futbolu, a niektórzy z nich już są kluczowymi postaciami w swoich ekipach.

Offline Nederland

  • Piłkarz B klasy
  • **
  • Autor wątku
  • Join Date: Lut 2010
  • location:
  • Wiadomości: 198
  • Dostał Piw: 23
  • Na forum od: 06.02.2010r.
    • last.fm
Odp: Mistrzostwa Świata U-21: Anglia 2012
« Odpowiedź #64 dnia: Luty 20, 2012, 22:13:11 »
Jak się dobrze złoży i podczas pisania postu nie skoncentruję się na wykonywaniu żadnej innej czynności, na jedną wiadomość zlatuje kilkanaście minut, maks pół godziny.

#11



3. kolejka I fazy grupowej, Grupa A
13 lipca 2012, 17:00, Londyn (The Emirates)

vs

Nigeria – Portugalia 1:0 (0:0)

Aluko (86’)

Zawodnik meczu: Temile (7.5)
Żółta kartka: Emeka
Czerwona kartka: Brigues (68’, za faul taktyczny)

Portugalia wraca do domu?


Portugalczycy przegrawszy aż 1:4 w pierwszym meczu z Brazylią, nie mogli sobie pozwolić już na żadną stratę punktów - tym bardziej, że znajdowali się w prawdziwej grupie śmierci. Nigeria od samego początku walczyła jedynie o prestiż, gdyż nikt o zdrowych zmysłach nie dawał jej szans na przegonienie Anglii, Brazylii czy właśnie Portugalii. To, że nikt na nich nie stawiał nie oznaczało jednak, że zamierzali poddać się bez walki.

Jako pierwszy po niecałym kwadransie gry szukał Miguel Rosa. Uderzył z rzutu wolnego, jednak Dele sparował piłkę poza linię końcową. Ten sam zawodnik chwilę później zakończył kombinacyjną akcję swojej drużyny fatalnym, niecelnym strzałem. Swoją szansę miał także Wilson Eduardo. Mocno przymierzył zza pola karnego, ale i tym razem nigeryjski bramkarz okazał się być górą, choć interwencja nie przyszła mu z łatwością. Do głosu próbowali dojść także gospodarze. W 37 minucie gry fantastyczny strzał Temile zatrzymał się na spojeniu słupka z poprzeczką.

Portugalczycy nie ustępowali. Z prawego narożnika strzelił Andre Santos, ale nie zmusił Delego do interwencji. W 86 minucie trybuny osłupiały. Nigeryjczycy wyprowadzili kontratak. Adejo podał do przodu do Temile, a ten zatrzymał się na chwilę i wypuścił w uliczkę Sone Aluko. Napastnik Glasgow Rangers z dziecinną łatwością minął bramkarza i wpakował piłkę do siatki.

Takiego rezultatu nikt się nie spodziewał. Portugalia może już chyba pakować manatki, bo mając w perspektywie mecze z Serbią i Anglią, jej marzenia o awansie odpłynęły ostatnim statkiem. O honor, a może nawet o ratowanie skóry zawalczą w następnej kolejce z gospodarzami - niewątpliwie będzie to gorące spotkanie. Nigeryjczycy natomiast zmierzą się z wielką Brazylią. Może znowu sprawią jakąś niespodziankę?

Zmiany: Nigeria: 68’ Igiebor za Ighalo i Aluko za Oduamadiego, 75’ Obiora za Fidelisa; Portugalia: 68’ Andre Santos za Romeu Ribeiro, 75’ Pizzi za Rafaela Diasa.


3. kolejka I fazy grupowej, Grupa A
13 lipca 2012, 21:00, Londyn (Wembley)

vs

Serbia – Anglia 1:1 (0:0)

Milanović (51’) – Walcott (77’)

Zawodnik meczu: Walcott (7.5)
Żółte kartki: Kosanović, Stevanović – Wilshere

Mała niespodzianka, choć było blisko sporej


Serbia dobrze zaprezentowała się w spotkaniu z Brazylią. Mimo to niewiele osób wierzyło reprezentacji tego kraju powtórzenie tego sukcesu w meczu z gospodarzami turnieju, czyli z drużyną angielską, która jeszcze bardziej udanie rozpoczęła zmagania. Serbowie poczuli szansę na wywalczenie czegoś w tej grupie, to powinno ich zmotywować. Czy sprawią kolejną niespodziankę?

Na uwagę zasługuje fakt, że w pierwszym składzie wybiegli Milos Budakovic i Milos Kosanovic, czyli dwaj zawodnicy... Cracovii. Na początku się na to nie zanosiło, bo pierwsze minuty spotkania zostały zdominowane przez Anglików. Nie potrafili oni jednak stworzyć sobie klarownych sytuacji do strzelenia bramki, więc oddawali niecelne strzały, których przykładem może być uderzenie Walcotta z 7 minuty. Czasami Synowie Albionu po prostu chcieli za wszelką cenę zdobyć ładną bramkę. W jednej z takich przekombinowanych akcji Walcott zbyt długo kiwał, czego konsekwencją było niecelne uderzenie skrzydłowego Arsenalu z niewygodnej pozycji.

Drugą połowę dla odmiany lepiej rozpoczęli Serbowie. Po dośrodkowaniu Ljajicia z rzutu rożnego duet środkowych obrońców Kosanović-Milanović na raty pokonał Rudda - najpierw pierwszy strzelił głową, a potem drugi dobił lewą nogą. W drużynie angielskiej najaktywniejszy był Walcott - w 62 minucie otrzymał prostopadłe podanie od Djuricicia, ale nie zdołał zmusić Budakovicia do kapitulacji. Nie dokonał tego także Cleverley, który w ogóle nie trafił w bramkę. Mimo wielu przeciwności losu Anglicy wreszcie dopięli swego. W 76 minucie Nathan Delfunoeso dobrze wypatrzył... Walcotta (kogo to dziwi?), który świetnie przyjął sobie piłkę i w sytuacji sam na sam z bramkarzem wślizgiem wbił piłkę do bramki.

Za nami dobry, obfitujący w wiele okazji bramkowych i zwrotów akcji mecz. Ciekawe, kiedy wreszcie ktoś potraktuje Serbów na poważnie. Jak tak dalej pójdzie, mieszkańcy kraju leżącego w południowej Europie awansują kosztem któregoś z faworytów do następnej fazy. Słowianie odpoczną w następnej kolejce. Anglię czeka konfrontacja z Portugalią - jeszcze nie wiadomo, czy przygnębioną i zrezygnowaną, czy piekielnie zmotywowaną.

Zmiany: Serbia: 47’ Milanović za Gulana, 59’ Perović za Scepovicia, 76’ Stevanovic za Djuricicia; Anglia: 47’ Gosling za Albrightona, 59’ Cleverley za Walkera, 76’ Delfonueso za Wickhama.

REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE

Tabela Grupy A:
(od lewej: pozycja, reprezentacja, rozegrane mecze, punkty, bilans bramkowy)

1. Anglia - 2, 4, 3-1
2. Brazylia - 1, 3, 4-1
3. Nigeria - 2, 3, 1-2
4. Serbia - 2, 2, 3-3
5. Portugalia - 2, 0, 1-5

Powtórki:
(kliknij w link, by obejrzeć)

REJESTRACJA lub LOGOWANIE
REJESTRACJA lub LOGOWANIE
« Ostatnia zmiana: Luty 21, 2012, 22:10:08 wysłana przez Nederland »
" border="0

Offline jackz

  • Menadżer
  • *****
  • Join Date: Sie 2009
  • location:
  • Wiadomości: 972
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 03.08.2009r.
Odp: Mistrzostwa Świata U-21: Anglia 2012
« Odpowiedź #65 dnia: Luty 20, 2012, 22:45:23 »
no dawno mnie tutaj jakoś nie było, a widzę, że temat się trzyma i fajnie, bo to był ciekawy pomysł. co do meczu nigerii z portugalia to muszę przyznać, że nie stawiałem na afrykańczyków jak patrzyłem kto z kim zagrał, a tu proszę nigeria wygrywa i jest bliska awansu, nie to co portugalia. co do serbii i anglii to podobnie miałem z odczuciem patrząc na wynik, no murowanymi faworytami spotkania byli anglicy, ale też nie dali rady, chociaż są już bardzo blisko awansu.

Offline Daro.

  • Piłkarz A klasy
  • **
  • Join Date: Paź 2010
  • location:
  • Wiadomości: 210
  • Dostał Piw: 17
  • Na forum od: 10.10.2010r.
    • Status GG
  • Gram w: Pro Evolution Soccer 6 / 2019
Odp: Mistrzostwa Świata U-21: Anglia 2012
« Odpowiedź #66 dnia: Luty 21, 2012, 21:36:58 »
Portugalia zaskoczyła na minus. Chociaż mieli swoje szanse to brakowało skuteczności. Z ekipy Nigerii nikogo nie znam. No oprócz Haruny... to jest ten co gra w Dynamie Kijów, tak? Brawa dla Nigerii, że grali i atakowali do końca szukając swojej szansy. Taka postawa jest nagradzana, co pokazało to spotkanie. Portugalia naprawdę w trudnej sytuacji.
Nie wiem czemu, ale jak otwieram link do skrótu Nigeria - Portugalia, to owszem nazwa filmiku jest poprawna, ale skrót jest z meczu Polska - Hiszpania. :D
W drugim spotkaniu trochę podobna sytuacja z pierwszego meczu. Anglia jak Portugalia stwarzała okazje, ale była nieskuteczna. Jednak Anglia pokazała się z o tyle lepszej strony, że potrafiła strzelić bramkę i ugrać ten punkt. Z drugiego punktu Serbia rozegrała kolejne fajne zawody. Piłkarze może z początku byli przytłoczeni jakąś obawą, bo grają na Wembley z gospodarzami, ale w drugiej połowie zaprezentowali się przyzwoicie i chwała im za to, bo zdobyli punkt. Może i nic nie ugrają na turnieju, ale może też wyjadą z Mistrzostw bez porażki.

Offline Nederland

  • Piłkarz B klasy
  • **
  • Autor wątku
  • Join Date: Lut 2010
  • location:
  • Wiadomości: 198
  • Dostał Piw: 23
  • Na forum od: 06.02.2010r.
    • last.fm
Odp: Mistrzostwa Świata U-21: Anglia 2012
« Odpowiedź #67 dnia: Marzec 02, 2012, 19:02:47 »
Tydzień temu w czwartek najprawdopodobniej wskutek dość regularnych przerw w dostawie prądu zepsuł mi się komputer podłączony do stacjonarnej sieci internetowej, a dzień wcześniej router. Co prawda mam swoją jednostkę z blueconnectem i gdy zresetuje mi się transfer (powinno się to stać już wczoraj, ale modem dalej uważa, że 1 marca jeszcze nie było i pluje się, że przekroczyłem limit) będę w jakiś sposób aktywny na forum, ale raczej szkoda mi będzie megabajtów na upload zdjęć i filmów. Z kontynuacją kariery poczekam więc do momentu naprawy komputera i routera.

Problemy techniczne, wiatr w oczy. Mam nadzieję że rozumiecie.
« Ostatnia zmiana: Marzec 02, 2012, 22:14:46 wysłana przez Nederland »
" border="0

Offline kmiron#10

  • Kierownik drużyny
  • *****
  • Join Date: Sty 2010
  • location: Wrocław
  • Wiadomości: 704
  • Dostał Piw: 14
  • Na forum od: 09.01.2010r.
Odp: Mistrzostwa Świata U-21: Anglia 2012
« Odpowiedź #68 dnia: Marzec 02, 2012, 20:47:52 »
Jasna sprawa, ale fajnie by było, jakbyś wrócił potem ;)



Offline Nederland

  • Piłkarz B klasy
  • **
  • Autor wątku
  • Join Date: Lut 2010
  • location:
  • Wiadomości: 198
  • Dostał Piw: 23
  • Na forum od: 06.02.2010r.
    • last.fm
Odp: Mistrzostwa Świata U-21: Anglia 2012
« Odpowiedź #69 dnia: Marzec 24, 2012, 13:15:43 »
#12



3. kolejka I fazy grupowej, Grupa B
14 lipca 2012, 13:00, Liverpool (Anfield)



Hiszpania – Polska 2:3 (1:0)

Botia (4’), Nsue (65’) – Jankowski (66’), Kucharczyk (72’), Sobiech (85’)

Zawodnicy meczu: Azpilicueta, Sobiech, Hołota (7.0)
Żółte kartki: brak
Czerwona kartka: Sadlok (90+3’, za faul taktyczny)

Polak potrafi.


W "dorosłej" piłce reprezentacyjnej ladry Hiszpanii i Polski dzieli prawdziwa przepaść. Nie inaczej jest w futbolu młodzieżowym. Przyszła pora na pojedynek Dawida z Goliatem. Na takim turnieju nie grają ani rankingi, ani nazwiska - tylko piłkarze.

Lepiej zaczęli ci hiszpańscy. W 4 minucie Parejo trafił w mur z rzutu wolnego, jednak ponownie przejął piłkę i dośrodkował prosto na głowę Botii, który strzelił gola na 1:0. Polacy próbowali dojść do głosu, ale bezskutecznie. Najgroźniejszą sytuacją było uderzenie Klicha z dystansu, po którym jednak piłka minęła lewy słupek bramki Asenjo. Na przerwę to Hiszpanie - zgodnie z oczekiwaniami - schodzili z podniesionymi głowami.

Swoją przewagę na boisku udowodnili ponownie w 65 minucie. Nieudana pułapka ofsajdowa polskiej obrony sprawiła, że Nsue wyszedł do sytuacji sam na sam z Buchalikiem. Z dziecinną łatwością minął bramkarza poznańskiego Lecha, po czym skierował piłkę do siatki. "Biało-czerwoni" odpowiedzieli błyskawicznie. Wznowiswszy grę, Sobiech podał na prawą stronę boiska w kierunku Hołoty, który jednym zwodem minął obrońcę i zastosował prostopadłe podanie do Jankowskiego, który doskonale wykończył akcję. Sześć minut później, czyli w 72 minucie, było już 2:2. Sobotka odzyskał piłkę w środkowej strefie i przekazał ją Kucharczykowi. Mimo, że napastnik Legii strzelał z niemal zerowego kąta, jakimś sposobem zmieścił piłkę pomiędzy bramką, a Asenjo. Na sześć minut przed końcem meczu niemożliwe stało się faktem. Zawodnik hiszpański wykonywał rzut wolny z okolic narożnika boiska, niedaleko własnej bramki. Kopnął piłkę mocno i wysoko, ale to Sobotka okazał się górą w powietrznym pojedynku z Thiago. Futbolówka została przejęta przez Jankowskiego, który natychmiast wykorzystał ogromną dziurę w hiszpańskiej obronie. Fantastycznie wypatrzył Sobiecha, który stojąc oko w oko z bramkarzem nie pomylił się. 3:2.

Któż stawiał na Polaków przed tym spotkaniem? Na pewno ten, kto to zrobił, mógł wygrać duże pieniądze. Stało się - Polacy mają niemal pewny awans do dalszej fazy rozgrywek, a Hiszpanie są blisko kompromitacji. Będą mieli nie lada problem z przejściem dalej, gdyż potrzebne im są trzy punkty, a przyjdzie im walczyć o nie z Urugwajem. Ponadto, muszą liczyć na potknięcie się Ghany w piątej kolejce (w czwartej Afrykanie pauzują), a o to również nie będzie łatwo.

Zmiany: Hiszpania: 49’ Merida za Oriola Romeu, 66’ Canales za Bojana; Polska: 49’ Hołota za Możdżenia, 62’ Tymiński za Klicha, 66’ Sobotka za Borysiuka.


3. kolejka I fazy grupowej, Grupa B
14 lipca 2012, 17:00, Liverpool (Goodison Park)



Włochy – Ghana 2:2 (2:2)

Borini (20’), Santon (26’) – Addy (4’), Asante (42’)

Zawodnik meczu: Balotelli (7.5)
Żółte kartki: brak

Murzyn też.


Sensacyjni pogromcy reprezentacji Hiszpanii po raz kolejny zostali wpuszczeni do jaskini lwa. Jakby im było mało wrażeń, stanęli oko w oko z zawsze mocnymi, choć ostatnio popupciadłymi na formie Włochami. Niezbyt dobre wyniki Squadra Azzura nie degradowały ich jednak z pozycji faworyta spotkania.

Pierwszy cios zadali Ghańczycy. Po tym, jak Addy otrzymał dobre podanie od Bukariego i znalazł się w polu karnym, oddał miękkie uderzenie zwane "spadającym liściem". Było ono na tyle dobre, że nie dało Iacobucciemu szans na skuteczną interwencję. Włosi przyjęli stratę bramki ze stoickim spokojem i przystąpili do czynienia swojej powinności. W kontrataku, który miał miejsce w 20 minucie, rozebrali na czynniki pierwsze afrykańską obronę. Akcja zakończyła się wykorzystaną przez Boriniego sytuacją sam na sam z bramkarzem. Pięć minut później Davide Santon wprowadził cały stadion w osłupienie. Podczas jednego z ataku Włochów piłka na chwilę stała się bezpańska, co było skutkiem nieporozumienia dwóch apenińskich zawodników. Dopadł do niej Santon, który popisał się przepięknym lobem. Dabuo mógł tylko patrzeć, jak jego drużyna traci bramkę na 2:1. Na kolejnym golu w tym turnieju bardzo zależało Mario Balotellemu. W 35 minucie mając piłkę w lewym narożniku pola karnego Ghany uderzył co sił w nogach, ale piłka poszybowała nad poprzeczką. W 42 minucie doszło do wyrównania. Po niewygodnym stzale Andre Ayewa z lewej strony boiska Iacobucci odbił piłkę, ale do bramki spodem prawej stopy wbił ją Asante.

Wszystko rozegrało się w pierwszej połowie. W drugiej nie wydarzyło się wiele. Praktycznie jedyną sytuacja, którą warto zapamiętać to niecelne uderzenie Balotelliego z rzutu wolnego.

Afrykanie sprawili kolejną niespodziankę. Kto wie, gdzie byliby, gdyby nie przytrafił im się niespodziewany remis z Polską. Swoją drogą, trzeba przyznać, że Orły Broniszewskiego są jak na razie nie mniejszą rewelacją turnieju. W najbliższej kolejce Ghańczycy będą pauzować, a Włosi zmierzą się z Polakami. Dla "biało-czerwonych" będzie to solidny sprawdzian ich umiejętności.

Zmiany: Włochy: 63’ Casarini za Salę, 75’ Biraghi za Bellusciego, 78’ Paloschi za Boriniego; Ghana: 64’ Deen Salihu za Abdul Razaka, 75’ Adiyiah za Bukariego, 78’ Quansah za A. Ayewa.

REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE

Tabela Grupy B:
(od lewej: pozycja, reprezentacja, rozegrane mecze, punkty, bilans bramkowy)

1. Ghana - 3, 5, 5-4
2. Polska - 3, 5, 7-6
3. Włochy - 2, 4, 4-3
4. Urugwaj - 2, 1, 3-4
5. Hiszpania - 2, 0, 2-4

Powtórki:
(kliknij w link, by obejrzeć)

REJESTRACJA lub LOGOWANIE
REJESTRACJA lub LOGOWANIE
« Ostatnia zmiana: Marzec 25, 2012, 19:34:56 wysłana przez Nederland »
" border="0

Offline plumber#10

  • Junior
  • *
  • Join Date: Gru 2011
  • location:
  • Wiadomości: 119
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 27.12.2011r.
Odp: Mistrzostwa Świata U-21: Anglia 2012
« Odpowiedź #70 dnia: Marzec 24, 2012, 23:39:45 »
Na początek bardzo fajnie ,że powracasz po trzy tygodniowej przerwie :)
Polacy znów dobrze się spisali i pokonali Hiszpanów 3-2 co prawda to tylko młodzieżowe MŚ jednak jeszcze nie dawno podstawowa reprezentacja Polski przegrywała z Hiszpanią 6-0 .
Bardzo ciekawie było również w drugim meczu gdzie to po remisie 2-2 Ghana zremisowała z Włochami to na pewno nie cieszy Włochów ,a Ghana ma radochę ;)

Powodzenia !

Offline kmiron#10

  • Kierownik drużyny
  • *****
  • Join Date: Sty 2010
  • location: Wrocław
  • Wiadomości: 704
  • Dostał Piw: 14
  • Na forum od: 09.01.2010r.
Odp: Mistrzostwa Świata U-21: Anglia 2012
« Odpowiedź #71 dnia: Marzec 25, 2012, 00:12:11 »
Dwa świetne spotkania w Liverpoolu.

Tak sobie patrzę na składy Polaków i Hiszpanów. Przepaść... Po jednej stronie zawodnicy już będący gwiazdami europejskiego formatu - Bojan, Thiago, Oriol Romeu, Canales, mimo wszystko De Gea... naprzeciw, z małymi wyjątkami, piłkarze, którzy nawet w Polsce uważani są za przeciętniaków. Ale w futbolu nazwiska nie grają. To musiał być naprawdę piękny mecz. Nasi przegrywali już 0:2, ale kiedy bramkę strzelił Jankowski, dostali niesamowitego kopa i jakimś cudem zdobyli jeszcze dwa gole. Hiszpanie w niezwykle trudnej sytuacji i przeczuwam, że z obecną formą, nie powąchają fazy pucharowej. Szkoda, że nie dałeś tym razem skrótów, bo byłoby co oglądać.
Młodzi Włosi i Ghańczycy także nie zawiedli. Czarne Koty to, obok Polski, największa sensacja tego turnieju i po raz kolejny sprawiły kłopoty gigantom. Po fantastycznej pierwszej połowie na tablicy wyników widniał remis, i z tego, co piszesz, padły dwie bardzo ładne bramki. Szkoda, że gola nie udało się strzelić Balotelliemu, dla którego z wiadomych powodów to było bardzo ważne spotkanie. Widać, że chłopak się starał i mu zależało, został nawet wybrany najlepszym zawodnikiem, ale nie ujrzeliśmy tej wisienki na torcie, jaką byłoby umieszczenie piłki w siatce.

PS. Czemu nie ma tabeli grupy?



Offline pawlodar_10

  • Były członek Załogi
  • *
  • Join Date: Sty 2009
  • location: Warszawa
  • Wiadomości: 2837
  • Dostał Piw: 50
  • Na forum od: 24.01.2009r.
    • Status GG
  • Gram w: PES 2013
Odp: Mistrzostwa Świata U-21: Anglia 2012
« Odpowiedź #72 dnia: Marzec 25, 2012, 00:27:48 »
Bartra 4.5? Co on zrobił, że dostał taką ocenę? A Kolodziejczak to jest ten z Lyonu?
" border="0
Only the dead have seen the end of war.

Offline Mathi

  • Starszy junior
  • *
  • Join Date: Gru 2011
  • location:
  • Wiadomości: 126
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 31.12.2011r.
Odp: Mistrzostwa Świata U-21: Anglia 2012
« Odpowiedź #73 dnia: Marzec 25, 2012, 11:36:59 »
Ale Kolodziejczak gra dla Francji, niby? Przechodząc do sedna, widać że młodzi Polacy przyłożyli się do tego ważnego meczu, gdzie grali z wielkimi gwiazdami (znam wszystkich w pierwszym składzie), mimo przegrywania 2:0, Polska i tak nie traciła tchu, aby po prostu olać ten mecz i podawać piłki, wzięli się w garść i oto taki jest rezultat (starzy powinni brać z nich przykład). Drugi mecz także należał do ciekawych, na początku piłkę do siatki wbił Addy, następnie z Włoch Borini i Santon ale żeby wyrównać, piłkę do bramki strzelił Asante. Tylko szkoda że w drugiej połowie nic już się nie wydarzyło, bo ja stawiałbym nadal na remis gdyż te drużyny są o podobnych umiejętnościach. 
" border="0

Offline Nederland

  • Piłkarz B klasy
  • **
  • Autor wątku
  • Join Date: Lut 2010
  • location:
  • Wiadomości: 198
  • Dostał Piw: 23
  • Na forum od: 06.02.2010r.
    • last.fm
Odp: Mistrzostwa Świata U-21: Anglia 2012
« Odpowiedź #74 dnia: Marzec 25, 2012, 20:00:25 »
Po prostu zapomniałem dodać powtórek i tabeli. Dziękuję za zwrócenie uwagi, bo bez tego zorientowałbym się dopiero za jakiś czas.

Kołodziejczak to ten Francuz polskiego pochodzenia z Lyonu. Umieszczając go w polskiej reprezentacji kierowałem się tym, że w młodzieżówkach mogą grać piłkarze z podwójnym obywatelstwem - i tak Kevin Prince Boateng i Eugen Polanski grali w juniorskich zespołach Niemiec, a Sone Aluko Anglii. Choć może rzeczywiście trochę się wygłupiłem ze wstawieniem go do składu biało-czerwonych.

Bartra pewnie skopał parę akcji i ma. Pamiętam, że na tej prawej stronie boiska (Bartra grał oczywiście na lewej stronie obrony) strasznie cisnął go Hołota.

#13



3. kolejka I fazy grupowej, Grupa C
15 lipca 2012, 17:00, Wolverhampton (Molineux)



Niemcy – Australia 2:2 (1:1)

Kroos (30’, 54’) – Herd (20’ PK), Ryall (48’)

Zawodnik meczu: Kroos (7.0)
Żółte kartki: Oczipka, Holtby

Was ist das?


Ostatnio reprezentacje Niemiec i Australii spotkały się dwa lata temu, na seniorskich Mistrzostwach Świata w RPA. Wtedy "Kangury" okazały się wyraźnie słabsze. Poniosły druzgocącą klęskę - przegrały aż 0:4. Niewiele osób dawało szanse młodym Australijczykom na pomszczenie starszych kolegów, a jednak im się to udało - chociaż nie całkiem.

W 20 minucie spotkania głupim faulem na Herdzie "popisał" się Oczipka. Jako, że rzecz działa się w polu karnym Niemców, sędzia wskazał na "wapno". Do piłki podszedł sam poszkodowany i zamienił "jedenastkę" na bramkę. Wyrównanie zajęło Niemcom dokładnie 10 minut. Widać było różnicę klas obu zespołów, gdyż zawodnicy znad Renu mijali swoich rywali jak slalomowe tyczki. Po jednej z takich widowiskowych akcji Kroos po podaniu Bargfrede pokonał Redmayne'a.

Drugą połowę niespodziewanie lepiej zaczęli Australijczycy. W 48 minucie Dean Bozanić dośrodkował z rzutu rożnego, a Ryall strzelił bramkę głową, mimo że był do niej odwrócony tyłem. Kompletnie zaskoczony Baumann musiał skapitulować. Niemcy musieli wygrać, więc atakowali. Groźnie strzelał Bargfrede, ale zatrzymał do Redmayne. W 54 minucie australijski bramkarz musiał jednak wyjąć piłkę z siatki. Lepszy od niego okazał się Toni Kroos, który bardzo dobrze wykonał rzut wolny. Golkiper gości jedynie odprowadził piłkę wzrokiem. Australijczycy mieli jeszcze szansę na wyjście na prowadzenie, ale w 89 minucie piłka po akrobatycznym uderzeniu Neville'a minęła prawy słupek bramki Baumanna.

Niemcy z pewnością czują ogromny niedosyt, bo nastawiali się na zwycięstwo - najlepiej szybkie, wysokie i efektowne. Australijczycy postawili im jednak trudne warunki, którym faworyci spotkania nie zdołali sprostać. W następnej kolejce Niemcy zmierzą się ze Szwajcarią, a Australijczycy z Argentyną.

Zmiany: Niemcy: 58’ Lars Bender za Bargfrede i Schieber za Sukutę-Pasu, 67’ Goetze za Reusa; Australia: 58’ Minniecon za Aminiego, 66’ Hoffman za Barbarousesa, 87’ Ferreira za Mullena.


3. kolejka I fazy grupowej, Grupa C
15 lipca 2012, 21:00, Newcastle (St. James’ Park)



Argentyna – Japonia 2:2 (0:2)

Bertoglio (60’), Pastore (68’) – Zuculini (8’ OG), Ibusuki (22’)

Zawodnik meczu: Ibusuki (7.0)
Żółta kartka: Rojo

Było blisko sensacji, a pozostał niesmak


Chyba raczej nikt nie sądził, że Japonia może być dla Argentyńczyków problemem większej wagi niż brzęcząca mucha latająca po pokoju. Z drugiej strony, Albicelestes mimo zmiażdżenia Szwajcarów w pierwszej połowie, w drugiej mieli spore szczęście i oparcie w postaci słupków oraz poprzeczek, że nie skompromitowali się, tracąc punkty. Japończycy natomiast po świetnej końcówce w meczu z Australią i przegranym spotkaniu z Niemcami nie mieli już nic do stracenia. To był dla nich mecz ostatniej szansy. Nie mogli go odpuścić, nie mogli przestraszyć się faworyzowanych rywali.

Japonia wyszła na prowadzenie w ósmej minucie spotkania. Miyaichi świetnie odnalazł się z piłką w polu karnym i próbował na raty pokonać argentyńskiego bramkarza. Pierwsze uderzenie zostało sparowane przez Chichizolę, a drugie zablokował Zuculini - na tyle niefortunnie, że skierował futbolówkę do własnej siatki. Niespełna kwadrans później Azjaci niespodziewanie podwyższyli na 2:0. Atak Argentyńczyków został skutecznie zablokowany przez Hirotę, który rozpoczął kontratak, podając do Ibusukiego. Rosły napastnik pognał co sił w nogach, wykorzystał bierność trzech obrońców, którzy niespecjalnie palili się do odebrania mu piłki i pewnym, silnym strzałem nie dał szans Chichizoli. Bramkarz Albicelestes nie szczędził obelg swoim defensorom. Kilka minut później mogło być już 3:0, ale futbolówka po kąśliwym uderzeniu Kagawy poszybowała tuż nad poprzeczką.

Argentyńscy kibice na bramkę kontaktową byli zmuszeni czekać do 60. minuty. Jej autorem był Bertoglio, który zdobył ją w nietypowy dla siebie sposób - głową. Nim to uczynił, otrzymał dobre dośrodkowanie od Javiera Pastore. Japończycy zgubili krycie, więc strzał na bramkę był już tylko postawieniem kropki nad "i". Niewysoki pomocnik odwdzięczył się wyższemu koledze osiem minut później, kiedy posłał do niego podanie, które otworzyło graczowi PSG drogę do bramki Japończyków. Pastore popisał się niebanalnym strzałem, ale zachowanie japońskiego bramkarza nie należało do najbardziej prawidłowych. Z całą pewnością mógł obronić to uderzenie. Po świetnym, długim prostopadłym podaniu Villalvy i kiksie japońskiej obrony w 86 minucie Argentyńczycy mogli wyjść na prowadzenie, ale Eduardo Salvio zmarnował dogodną sytuację.

Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że Albicelestes nie zasłużyli nawet na punkt w tym spotkaniu, ale futbol nie zna sprawiedliwości. W następnej kolejce Argentyna zmierzy się z nieobliczalną Australią, która tak naprawdę bez większego wysiłku zatrzymała już Niemców, więc z całą pewnością nie można jej lekceważyć. Japończycy natomiast odpoczną przez jedną serię spotkań. Regeneracja sił przyda im się na ostatnie starcie grupowe - ze Szwajcarią.

Zmiany: Argentyna: 52’ Munoz za Rojo, 60’ Bellone za Colazo, 68’ Villalva za Bertoglio; Japonia: 64’ Higashi za Miyaichiego.

REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE

Tabela Grupy C:
(od lewej: pozycja, reprezentacja, rozegrane mecze, punkty, bilans bramkowy)

1. Argentyna - 2, 4, 6-4
2. Niemcy - 2, 4, 4-3
3. Szwajcaria - 2, 3, 6-7
4. Australia - 3, 2, 8-9
5. Japonia - 3, 2, 6-7

Powtórki:
(kliknij w link, by obejrzeć)

REJESTRACJA lub LOGOWANIE
REJESTRACJA lub LOGOWANIE
" border="0

Offline Daro.

  • Piłkarz A klasy
  • **
  • Join Date: Paź 2010
  • location:
  • Wiadomości: 210
  • Dostał Piw: 17
  • Na forum od: 10.10.2010r.
    • Status GG
  • Gram w: Pro Evolution Soccer 6 / 2019
Odp: Mistrzostwa Świata U-21: Anglia 2012
« Odpowiedź #75 dnia: Marzec 25, 2012, 21:04:09 »
Dawno już nic nowego nie było, więc musiałem się cofnąć wstecz i przypomnieć sobie rozwój wydarzeń na młodzieżowych MŚ.
Wynik spotkania Polski z Hiszpanią jest dużym zaskoczeniem. W naszej kadrze nie ma kogoś, kogo można wyróżnić w dorosłym futbolu, a w drużynie hiszpańskiej jest kilku zawodników Barcy, którzy powoli wchodzą do światowego futbolu, a sam Bojan przecież nie jedną bramkę dla Barcy ustrzelił. Szkoda, że już go tam nie ma. Przede wszystkim graty dla polskich graczy i szacuneczek za determinacje i gonienie rywala, którego dogonili. Szacuneczek. Kto by się spodziewał, że Hiszpania raczej nie awansuje z grupy kosztem m.in. reprezentacji Polski...
Rewelacyjni Ghańczycy znowu pokazali kunszt futbolu i szkoda... naprawdę szkoda, że nie wyciągnęli kompletu punktów ze spotkania z Włochami, ale lidera mają.

W grupie C najbardziej liczę na Niemców i ich remis... tylko remis z Australią bardzo mnie rozczarował. Warum...? Jednak trzeba oddać Kangurom to, że nie dali się. Drugie spotkanie, a właściwie oba spotkania grupy C bardzo ciekawe, zacięte, przez co kibice mieli co oglądać. Fajny mecz Argentyny z Japonią. Azjaci pokazali, że nie będą chłopcami do bicia i bardzo mnie ciekawi jak zaprezentują się w meczu ze zdolną młodzieżą ze Szwajcarii...

Offline Nederland

  • Piłkarz B klasy
  • **
  • Autor wątku
  • Join Date: Lut 2010
  • location:
  • Wiadomości: 198
  • Dostał Piw: 23
  • Na forum od: 06.02.2010r.
    • last.fm
Odp: Mistrzostwa Świata U-21: Anglia 2012
« Odpowiedź #76 dnia: Marzec 25, 2012, 21:05:58 »
Tabelę i powtórki dodałem rzecz jasna do poprzedniego postu. Chętnych zapraszam do oglądania.
" border="0

Offline Nederland

  • Piłkarz B klasy
  • **
  • Autor wątku
  • Join Date: Lut 2010
  • location:
  • Wiadomości: 198
  • Dostał Piw: 23
  • Na forum od: 06.02.2010r.
    • last.fm
Odp: Mistrzostwa Świata U-21: Anglia 2012
« Odpowiedź #77 dnia: Marzec 27, 2012, 22:00:27 »
Pozdrawiam tych, którzy dostają po pięć komentarzy na mecz, a mimo to narzekają na ich brak.

#14



3. kolejka I fazy grupowej, Grupa D
16 lipca 2012, 17:00, Manchester (Old Trafford)



Holandia – Belgia 3:1 (0:1)

Kuiper (52’, 66’), R. Sneijder (68’) – Vossen (31’)

Zawodnik meczu: Kuiper (7.0)
Żółta kartka: Fer

Wszystko wraca do normy


Już od dawna derby Beneluksu nie zapowiadały się tak ciekawie. Holendrzy rozpoczęli turniej od wyraźnego falstartu, gdyż wywalczyli tylko jeden punkt w starciu z niżej notowaną Rosją. Belgia natomiast wyrasta na rewelację turnieju - jako jedyny zespół na mistrzostwach po dwóch kolejkach wywalczyła komplet punktów, czyli 6 "oczek".

Pierwsza połowa meczu toczyła się dość ospale. Obie drużyny zaczęły mecz zachowawczo, stawiając sobie za priorytet niestracenie gola w pierwszych minutach spotkania, więc aż do 30. minuty na boisku wiało nudą. Wtedy to do siatki trafił Jelle Vossen. Eden Hazard biegł lewą stroną, wystawił piłkę Romelu Lukaku, który oddał uderzenie na bramkę. Jeroen Zoet zdołał sparować ten strzał, ale wobec dobitki belgijskiego skrzydłowego był już bezradny. Vossen nie miał problemów z wbiciem piłki do siatki, mimo że w końcowej fazie akcji padł faulowany przez jednego z Holendrów.

Kontra Oranje z 52. minuty przyniosła im wyrównanie. Luc Castaignos wypuścił Siema de Jonga prawą stroną. Kapitan Holendrów wystawił ją Nicky'emu Kuiperowi, który z dziecinną łatwością pokonał Courtoisa w sytuacji sam na sam. Niecały kwadrans później było już 2:1 dla "Pomarańczowych". Dobrym prostopadłym podaniem popisał się Daley Blind. Trafiło ono do Castaignosa, który przedłużył je do Kuipera. Obrońca Twente ładnie zwiódł Daeseleire'a, po czym ponownie pokonał golkipera grającego (grzejącego ławę) na co dzień w Chelsea. Chwilę później strzelec dwóch bramek dla Oranje został zmieniony przez Wijnalduma. Dostał owacje na stojąco. Dwie minuty później było już pozamiatane. Castaignos znowu został wypuszczony w uliczkę - tym razem przez Banninka. Próbował dryblować w stronę bramki, ale stracił piłkę. Belgijski obrońca wybił jednak piłkę na tyle nieudolnie, że trafiła ona do Kevina Strootmana. Zawodnik PSV podał do Rodneya Sneijdera. Młodszy brat jednego z najlepszych pomocników na świecie atomowym strzałem z lewej nogi pozbawił Belgów wszelkich złudzeń. To Holendrzy byli w tym meczu lepsi. Mecz mógł się zakończyć nawet wynikiem 4:1, ale w końcówce spotkania Ricky van Wolfswinkel, otrzymawszy podanie od Wilnajduma, przestrzelił w dogodnej sytuacji.

Belgom zostały podcięte skrzydła. Nie wiadomo, czy ta porażka nie będzie miała na nich negatywnego wpływu. Oby nie, bo ostatnie spotkanie w tej fazie rozgrywek grają z Francją, a w potyczce z Tricolores nie będzie miejsca na błędy i zawahania. Oranje zagrają z Meksykiem. Ich mecz wydaje się być tylko formalnością - przynajmniej patrząc na to, czego dokonali w dzisiejszym meczu. Nie można jednak zapomnieć, że Holendrzy-seniorzy zawalili już niejeden turniej przez niedocenianie przeciwnika.

Zmiany: Holandia: 63’ van Wolfswinkel za de Jonga, 66’ Wijnaldum za Kuipera, 77’ Jozefzoon za Castaignosa; Belgia: 63’ Carcela-Gonzalez za El Ghanassy’ego, 77’ Mujangi Bia za Vossena.


3. kolejka I fazy grupowej, Grupa D
16 lipca 2012, 21:00, Manchester (City of Manchester Stadium)



Francja – Rosja 1:1 (0:1)

Tabanou (64’ PK) – Cheminava (29’)

Zawodnicy meczu: Varane, Cheminava (7.0)
Żółte kartki: Cheminava, Yakovlev

Francuski numer


Francuzi po pokonaniu zawsze groźnego Meksyku mieli okazję odpocząć, pauzując i przyjrzeć się grze Rosjan, którzy mieli być ich najbliższymi rywalami. Było co oglądać, bowiem Rosjanie pomimo dość mizernego dorobku punktowego w poprzednich meczach (zdobyli ledwie punkt w dwóch spotkaniach, strzelając cztery bramki i tracąc pięć), to zdołali powstrzymać faworyzowanych Holendrów. Przy nieuwadze ze strony Francuzów z pewnością mogli powtórzyć ten sukces.

"Sborna" od razu rzuciła się do ataku. Rosjanie w pierwszych minutach meczu mieli niesamowity ciąg na bramkę przeciwnika, czym zaskoczyli nawet dobrze przygotowanych Francuzów, ale skuteczne wykończenie akcji sprawiało im spore problemy. Do najgroźniejszej sytuacji doszedł w 12. minucie Kozlov, ale piłka po jego uderzeniu poszybowała wysoko nad poprzeczką, więc Abdoulaye Diallo nie musiał interweniować. Kwadrans później musiał jednak wyciągnąć ją z siatki. Futbolówka w dość zagadkowy sposób trafiła do Sergeya Schennikova stojącego po lewej stronie boiska. Posłał on mocną centrę w pole karne. Piłka odbiła się jeszcze od blokującego podanie Moussy Sissoko, a chwilę potem trafiła do Cheminavy. Rosyjski obrońca potężnym wolejem z lewej nogi otworzył wynik spotkania.

Francuzi zebrali się do kupy dopiero w drugiej połowie. W 52 minucie w sytuacji sam na sam znalazł się Emmanuel Riviere (pozdrawiam Pikachu), ale gdy przyszło do wykończenia akcji, napastnik Toulouse przekombinował, wskutek czego akcja zakończyła się fiaskiem. Dwanaście minut później Armand Traore* padł w polu karnym, faulowany przez Pomazana. Sędzia słusznie wskazał na "wapno". Do piłki podszedł Tabanou i pewnym strzałem pokonał rosyjskiego bramkarza. Francuzi poszli za ciosem. Chcieli wygrać to spotkanie, ale takimi strzałami jak ten Yohana Mollo z 70. minuty na pewno nie mogli tego osiągnąć. Najlepszą sytuację do wyprowadzenia Francji na prowadzenie zmarnował Karim Ait Fana w 84. minucie. Po dośrodkowaniu Emmanuela Riviere nie trafił do siatki z kilku metrów.

Z dużej chmury mały deszcz. Francuzi zapowiadali, że Rosjan nie zlekceważą, a chyba jednak to zrobili, skoro nie zdołali wywalczyć trzech punktów. Z drugiej strony, może zadecydowała dyspozycja dnia albo "Sborna" nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa w tym turnieju i ostrzy sobie zęby na awans. Wiele wyjaśnień przyniesie następna kolejka. Francja zagra z rewelacyjną Belgią, której jednak nieco skrzydła podcięła Holandia, a Rosjanie odpoczną przed starciem z Meksykiem, które będzie miało miejsce w piątej serii spotkań.

Zmiany: Francja: 46’ Mollo za N’Goga, 62’ Traore za Kone, 74’ Ait Fana za Griezmanna; Rosja: 49’ Ionov za Kozlova; 62’ Minchenkov za Yakovleva, 74’ Khodirev za Pilieva.

REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE

Tabela Grupy D:
(od lewej: pozycja, reprezentacja, rozegrane mecze, punkty, bilans bramkowy)

1. Belgia - 3, 6, 7-7
2. Francja - 2, 4, 5-3
3. Holandia - 2, 4, 5-3
4. Rosja - 3, 2, 5-6
5. Meksyk - 2, 0, 4-7

Powtórki:
(kliknij w link, by obejrzeć)

REJESTRACJA lub LOGOWANIE
REJESTRACJA lub LOGOWANIE

*Tak, wiem że to Senegalczyk i zdążył już chyba zadebiutować w reprezentacji, ale za czasów gry w Arsenalu legitymował się jako Francuz, a ja po prostu przeoczyłem zmianę jego barw narodowych.
" border="0

Offline kmiron#10

  • Kierownik drużyny
  • *****
  • Join Date: Sty 2010
  • location: Wrocław
  • Wiadomości: 704
  • Dostał Piw: 14
  • Na forum od: 09.01.2010r.
Odp: Mistrzostwa Świata U-21: Anglia 2012
« Odpowiedź #78 dnia: Marzec 27, 2012, 22:58:52 »
Cytuj
Pozdrawiam tych, którzy dostają po pięć komentarzy na mecz, a mimo to narzekają na ich brak.
To boli, że taka kariera, jak Twoja dostaje tyle komentarzy, ile dostaje. Piszesz świetnie, graficznie może nie jest idealnie, ale też poprawnie. Właściwie nie wiem tylko, czemu nie mogę się wciągnąć... Może dlatego, że turnieje nigdy do mnie nie przemawiały? Na Twoim miejscu zagrałbym jakimś klubem, najlepiej z Anglii, bo z tego, co wiem, podobnie jak ja, najbardziej lubisz właśnie piłkę w wykonaniu wyspiarskim (wnioskuję ze wstępu do tej kariery oraz organizowania całego przedsięwzięcia w UK). Pamiętam Twoje opowiadanie Wolverhampton i prezentowało się znakomicie. Tym razem postąpiłbym podobnie - mniejszy klub z BPL (QPR, WBA, Aston Villa, Swansea, Fulham, Stoke, może znów Wilki?) lub przeciętny z Championship. Zrobiłoby się ciekawiej, a i komentarzy by przybyło ze względu na usytuowanie wątku.



Offline mojsesh

  • Amator
  • *
  • Join Date: Gru 2010
  • location: Toruń
  • Wiadomości: 20
  • Dostał Piw: 4
  • Na forum od: 20.12.2010r.
  • iHala Madrid!
Odp: Mistrzostwa Świata U-21: Anglia 2012
« Odpowiedź #79 dnia: Marzec 27, 2012, 23:19:33 »
Graficznie kariera jest prowadzona świetnie, tak samo jak i tekst jest napisany bardzo mądrze. Mi się wydaję, że nie dostajesz wielu komentarzy tylko dlatego, że ludzie podchodzą do ciebie w złym nastawieniu, a to mnie bardzo dziwi bo jak dla mnie jesteś jedną z nielicznych osób w tym dziale, którzy piszą tylko i wyłącznie prawdę w komentarzach, a nie słówka, które na celu mają tylko zachęcenie do odwiedzenia kariery X pisarza. Często wyłapujesz ludziom jakieś drobne błędy, a użytkownicy zamiast dziękować, że ktoś przeczytał oraz dokładnie przeanalizował ich tekst, to tylko potrafią powiedzieć " Co ci nie pasuję to tu nie wchodź ".

Co do samych dwóch spotkań to powiem ci, że szkoda mi trochę tej porażki Belgów. Zaczęli bardzo dobrze ten turniej, lecz przyszedł czas na silniejszego rywala i niestety wynik już znacznie gorszy. Nie miej liczę, że Belgowie zdziałają coś na tym turnieju bo skład mają dość ciekawy. / W drugiem spotkaniu oglądaliśmy Francję, która zlekceważyła Rosjan.. Tak to jest, jak nie podchodzi się do spotkania z pełnym zaanagażowanie.. no, ale teraz bynajmniej będą mieli lekcję na przyszłość. :)

TWOJA LIGA Pro Evolution Soccer

Odp: Mistrzostwa Świata U-21: Anglia 2012
« Odpowiedź #79 dnia: Marzec 27, 2012, 23:19:33 »