Kibice na Borussia Park oglądali dzisiaj bardzo emocjonujące spotkanie.
Dwójka spadkowiczów z zeszłego sezonu. Od pierwszych minut do ataku ruszyła Borussia.
Lucien Favre znów postawił na młodego Abrawa.Młody napastnik z Toga znów pokazał że ten wybór to strzał w 10.
W 14 minucie meczu dał kibicom powód do radości zdobywając gola. Kapitalną asystą popisał się Szymon Pawłowski.
Po straconej bramce zespół gości za wszelka cenę chciał szybko wyrównać ale ich strzały mijały bramkę Ter Stegena.
30 minut ciągłych ataków, strzałów przyniosło jednak efekt. W 38 minucie na indywidualną akcję zdecydował się Saglik.
Szybki drybling piłkarza sprawił spore zamieszanie w polu karnym. Obrońcy zupełnie się w tej akcji pogubili co miało skutek chwilę później. Piękny strzał napastnika St.Pauli doprowadził do remisu. Piłkarzy St.Pauli ta bramka tylko uskrzydliła.
Tuż przed przerwą dali do zrozumienia gospodarzą że chcą zdobyć komplet punktów. Wykorzystali kolejny błąd w defensywie
Borussii i w 45 minucie wyszli nieoczekiwanie na prowadzenie. Strzelcem gola Bartels. Druga połowa zapowiadała zatem bardzo ciekawe widowisko. Jako pierwsi po przerwie na boisko wyszli gospodarze. Zebrali się w koło i zapewne wymienili
kilka ostrych słów. Sędzia rozpoczął drugą część meczu, a do frontalnego ataku ruszyli piłkarze Borussii. Jednak tego wieczoru to zespół St.Pauli grał jak natchniony, częściej byli przy piłce czym absolutnie zaskoczyli gospodarzy.
Borussia jednak dopięła swego i w 57 minucie doprowadziła do remisu. Po raz kolejny wielkim kunsztem strzeleckim popisał się Abraw. Tym razem jednak strzelił bardzo przypadkowego gola. Uderzył na bramkę Tschaunera, piłka niefortunnie odbiła się od obrońcy co
kompletnie zmyliło bramkarza. Gol jednak został przypisany Abrawowi. Do końca meczu zostały 33 minuty.
Niepewna gra w obronie Borussii sprawiła że piłkarze z St.Pauli coraz częściej atakowali.
Jednak dobrze spisywał się Ter Stegen, który co chwilę ratował zespół do porażki. W 83 minucie ponownie jednak z prowadzenia cieszyli się gospodarze. Po fatalnym błędzie w środku pola środkowego pomocnika Daube z zabójczą kontrą wyszli piłkarze Borussii. Akcję na gola zamienił Damari, strzelając w samo okienko nie dał szans bramkarzowi. 3-2 a do końca meczu 7 minut.
Tych trzech punktów nie można było już stracić. Piłkarze St.Pauli zaczęli grać ultra-ofensywnie, trener zmienił ustawienie na 1-3-3-4.
Tego co zaraz miało się stać nie wymyśliłby największy reżyser. Po strzale Bartelsa piłka odbita od obrońcy wyszła na rzut rożny. Zbliżała się 89 minuta także pod polem karnym zagościł nawet bramkarz gości Tschauner. Piłkę z prawej strony dośrodkowywał Funk, jego podanie wypiąstkował Ter Stegen. Bramkarz gospodarzy jednak odbił piłkę zbyt lekko a ta wylądowała na nodze Daube. Goooool!!!!!!!!!!! Przy bramce nie popisał się bramkarz Borussii. Wpuścił on bowiem tak zwane "sito, kanał".
90 minuta i ostatni gwizdek sędziego kończący bardzo wyrównany mecz na Borussia Park.