Miło wiedzieć, że według mnie samego nieużywanie emotikonów uwłacza mojej godności. Dotąd sądziłem, że nie stosuję ich dlatego, że to nie w moim stylu i jest to dla mnie niewygodne, ale jak widać człowiek uczy się przez całe życie. Dobrze chociaż, że większość z was nie ma pojęcia, kim jest Arnalds, bo jeszcze bym przeczytał, że jestem snobem słuchającym koncertów pianistycznych i chodzącym co tydzień do filharmonii.
Nick: pewnie pseudonim i numer na boisku. Nic specjalnego. 5/10
Avatar: przypomina mi Ala Pacino albo chociaż kogoś osadzonego w gangsterskich klimatach lat 70'. Co jak co, ale wygląda to świetnie. 10/10
Sygnatura: Payne, albo chociaż ktoś go przypominający. Szkoda tylko, że grafika prezentuje dość kiepskie ujęcie. 9/10
User: On, Irius i pewnie jeszcze ktoś powstrzymali mnie od przekonania, że kibicowanie Barcelonie wiąże się z martwicą mózgu - a po swoich wcześniejszych przeżyciach nie byłem daleki od wysunięcia takiego wniosku. Chwała mu za to. 10/10
Żal mi kasować tego, co napisałem. Może komuś się przyda.
Nick: to samo, co wyżej. 5/10
Avatar: Silesia, goł ełej. A jakość wywołuje śmieszność. 2/10
Sygnatura: tu jest znacznie lepiej, ale przydałoby się opanować znajomość pewnego taga. 7/10
User: eposy można o nim pisać. Jedna z tych osób, które uznały, że będą fajne, jak spróbują mi dokopać, ale srogo się zawiodły i zaczęły wypisywać, jaki to ja jestem zły, dlaczego robię to co robię i stworzyły mój profil psychologiczny. Nigdy nie zrozumiem motywów takich ludzi, ale może to i dobrze, bo by mi się jeszcze smutno zrobiło. 2/10