27 kolejka
01.04.12 r., Stadion Miejski w Łodzi (widzów: 6000)
Bardzo ważne trzy punkty!
Łódzki K.S. 4:2 Górnik Zabrze Piotr Klepczarek 56', 64', Adam Danch (samobój) 77', Tolgay Arslan 90'+2 - Prejuce Nakoulma 9', Paul Thomik 65'
brak
brak Wstęp do meczu:
W 27 kolejce do Łodzi przyjechał trzeci w tabeli zespół Górnik Zabrze. Oba zespoły są na kompletnie różnych biegunach. Górnik walczy o europejskie puchary, zaś ŁKS o utrzymanie, jednak wydaje się, że to łodzianie byli bardziej w tym meczu zmotywowani. Bardzo ciekawym manewrem Tarasiewicza było wystawienie na prawej obronie walecznego Kascelana, Zahorski sobie przy nim nie pograł... Jako ciekawostkę na Prima Aprilis można powiedzieć, że po rozgrzewce zawodnicy obu drużyn zamienili się szatniami. Nie małe było zdziwienie Tarasiewicza i Nawałki, kiedy weszli do swoich szatni i ujrzeli piłkarzy drużyny przeciwnej.
Sytuacje godne uwagi:
9' - Nakoulma po zejściu ze skrzydła oddał bardzo silny strzał, który odbił się od słupka. Do piłki dopadł jednak Zahorski i wbił piłkę do pustej bramki. Fatalny początek dla ŁKS...
56' - Arslan dośrodkowuje z rzutu rożnego, ładnie na piłkę nabiega Klepczarek, który pozostał niekryty i dobrym uderzeniem z półwoleja nie dał z 6 metrów szans Skorupskiemu!
64' - Ależ dzień Klepczarka! Po raz kolejny z rogu dośrodkowuje Arslan. Klepczarek świetnie zgubił obrońcę krokiem do tyłu i ładnym uderzeniem głową z 6 metrów pokonał bramkarza Górnika.
65' - Długo jednak ŁKS się nie pocieszył. Dośrodkowanie Gierczaka z wolnego z głębi pola, mocno bita piłka w kierunku bramki zostaje gdzieś tam tknięta głową przez Thomika, zmienia lekko tor lotu czym myli Velimirovicia i wpada do bramki!
77' - Bardzo dobra akcja na skrzydle Mięciela z prawej strony i dośrodkowanie w pole karne. Tam w górze o piłkę walczyli Smoliński i Danch. Obrońca gości próbował interweniować głową, jednak zrobił to tak niefortunnie, że ta wpadła do bramki obok zaskoczonego Skorupskiego!
90'+2 - Skorupski dostaje piłkę od obrońcy, próbuje ją wybić jednak czyni to fatalnie i piłka trafia na 16 metr do Arslana, który uderza od razu, mocno po ziemi, nie dając bramkarzowi żadnych szans, gdyż piłka wpada tuż przy słupku!
Podsumowanie:
Ciekawe spotkanie. Gdy Nakoulma strzelał bramkę już w 9 minucie wydawało się, że może się stać tutaj coś podobnego do pierwszego pojedynku tych drużyn w tym sezonie (wygrana Górnika 6:1), jednak Łodzianie w drugiej połowie wzięli się do pracy. Widać, że bardzo zależy im na tym, aby utrzymać klub w Ekstraklasie, chociaż ta wygrana to tylko mały do tego kroczek...
Pochwała od trenera Tolgay Arslan (+3)
Nagana od trenera brak Stałe fragmenty nie są mocną stroną ŁKS, jednak w tym meczu Klepczarek wraz z Arslanem spisywali się świetnie wypracowując w ten sposób dwa gole.