Tylko remis w Dublinie...
Do meczu z Irlandią przystępowaliśmy pod wodzą tymczasowego trenera Jana Urbana. Po wygraniu z Anglią do meczu w Dublinie przystępowaliśmy w roli faworyta. Spotkanie mocno rozpoczęli gospodarze - ich strzał przeleciał minimalnie obok bramki Szczęsnego. Chwilę później fatalnie we własnym polu karnym zachował się Obraniak, i przed stratą bramki uratował nas nasz goalkeeper. Na pierwszą akcję Polaków czekaliśmy do 20 minuty. Nasi wymienili kilka podań, uderzył Lewandowski ale niestety obok. Wydawało się, że sędzia gwizdnie po raz ostatni w pierwszej połowie - nagle piękny drybling Peszki prawą stroną, minął kilku rywali i ładnym strzałem pokonał bramkarza! Po tej akcji sędzia odsyła zawodników do szatni - jak na razie prowadzimy zgodnie z planem. Druga połowa rozpoczyna się od uderzenia Polaków - Obraniak strzela mocno, ale równie mocno przestrzelił. Od tego momentu mecz stracił tempo, zrobił się wręcz nudny. Dużo walki w środku pola, mało sytuacji podbramkowych - to uśpiło Polaków i od razu straciliśmy gola. Ładnie prawą stroną urwał się McGeady, dośrodkował w pole karne a tam niepilnowany Doyle doprowadza do remisu. Do końca spotkania nie stało się już nic godnego uwagi i tylko remisujemy z Irlandią. To nie był udany mecz dla naszego tymczasowego trenera Jana Urbana i zdaje się, że nie zagrzeje on dłużej miejsca na ławce.
1:1 
45+' Peszko
65' Doyle
SKRÓT:
Jak inna czcionka?
