No po prostu zabójcze usprawiedliwienie... Chuy, że czarne dzieci giną z pragnienia - celebryci w wyniku znudzenia postanowili poczuć się jak ludzie ze stwardnieniem zanikowym bocznym i wlewają sobie lód na głowę...
Ci celebryci na całym świecie zebrali już dziesiątki milionów dolarów na rzecz chorych na ALS.
Bystry jesteś jak woda w kiblu.
Jak jesteś taki rozeznany, to pewnie już wiesz, że grono "zwykłych" ludzi zaczęło wrzucać filmiki na fb, gdzie oblewają się wodą i nominują swoje rodziny, przyjaciół, znajomych - myślisz, że po co to robią? Idą jak stado baranów za tymi celebrytami, bo taką narzucili modę, a idioci zapominają po co jest ta akcja
Ja na razie zauważyłem, że wielu z nich również wspomaga te fundacje, wrzucając oczywiście znacznie mniejsze kwoty, ale to chyba jasne.
A "splash" to zabawa wyraźnie starsza od Ice Bucket Challenge.
Sam bym na siebie pewnie tej wody nie wylał (chyba że z takim podejściem jak Stanowski), ale skoro ludzie nie robią tego (tylko) dla zabawy, a w szczytnym celu i w dodatku wpłacają na fundacyjne konta nierzadko niemałe kwoty, to co wam do tego? Dla mnie mogliby nawet tańczyć kankana w kisielu, ale nie wiem, po co, skoro to wylewanie sobie zimnej wody na głowę ma pokazać, jak się czują chorzy na tę chorobę. W zakrojonych na o wiele mniejszą skalę akcjach ludzie wiążą innym oczy, by pokazać, jak się czują niewidomi. Dlaczego mieliby robić coś innego?
Poza tym, nie wiem, gdzie ktoś powiedział, że to z założenia miało być śmieszne.