Obecność Iniesty, a brak Godina to już nawet nie jest ponury żart. To jawna kpina FIFA.
Zresztą, gol Hamesa też moim zdaniem nie powinien wygrać, ja bym wolał bombę Cahilla z Mundialu. No ale o ile gole to już kwestia bardzo subiektywna, tak ta jedenastka... przecież każdy widział, jak defensywą dowodził Godin, a jak (nie)asystował Iniesta.
Po prostu, szkoda gadać.