MUFC by reddevil8911 Losowanie grup LM/Nagody za LM/ Poważna kontuzja Rudego!

[thekrzychu]

Tja, chyba swoim ukochanym klubem gra się najlepiej...
Z Wilkami wygraliście 2:0, ale mecz mógł się nawet skończyć remisem, bo w drugiej połowie goście nieco przycisnęli. Wspaniałe dwie asysty zaliczył Valencia. Napastnicy nie mogli się pomylić i nie wykorzystać takich pięknych dośrodkowań. Z Wigan liczę na pogrom.

[mojsesh]

Bardzo dobre spotkanie. Przez cały czas kontrolowałeś to co się dzieje na boisku i zasłużenie wygrałeś. Rywale atakowali, jednakże ich ataki to nie groźne kontry wyprowadzane po twoich błędach oraz nie dokładności w środku pola. Bardzo dobrze zagrał Valencia, który zanotował dwie asysty. Oby tak dalej, Brawo!

[barthez]

Po pierwsze - bardzo fajne podsumowanie, według mnie łatwa grupa w Lidze Mistrzów. Dobrze, że kontuzjowani już są w pełni sił. Dobry mecz Valencii, 2 asysty, 2 podobne gole. Ten gol do szatni chyba dobił rywali. Można powiedzieć - bardzo dobry, udany come back Valencii.

[plumber#10]

Bardzo dobre spotkanie w wykonaniu Antonio Valencii. Asystował on dwukrotnie raz podanie na gola zamienił Rooney, a drugi Berbatow, który też pokazuje się z bardzo dobrej strony.
Ciekawe jak spiszecie się we wrześniu bo sierpień był raczej trudnym miesiącem.

Powodzenia!

[reddevil8911]

4 Kolejka BPL



10.09.2011 godz. 15.30



Stadion: DW Stadium

Widzów: 18 878 (89%)

Sędzia meczu: Chris Foy

Duet: Berba-Wazza nadal czaruję!



Wigan Athletic 0:2 Manchester United

Brak - 42' Berbatov, 89' Wayne Rooney (Phil Jones)

Brak

Brak



Czwarta kolejka rozegrała się na DW Stadium w Newton. Było to małe derby hrabstwa Manchester. Przedostatnia ekipa ligi podejmowała nas u siebie i faworyt mógł być tylko jeden. Nie był to jednak tak łatwy pojedynek jak z początku myśleliśmy. Jednak po trudnym spotkaniu wygrywamy 2:0 i wywozimy cenne trzy oczka. Po raz kolejny błysnęli Rooney i Berbatov, ale o tym poniżej:

Gracze Fergusona chyba aż za bardzo świętowali urodziny Fryers'a, gdyż w pierwszej części połowy nie byli wstanie w ogóle przedostać się pod bramkę rywali. Nie mówiąc już o strzałach. Gospodarze zamknęli nas w hokejowym zamku, ale zaporą nie do przejścia był Phil Jones, który w podstawowym składzie zastąpił narzekającego na ból pleców Ferdinanda. Oprócz Anglika od pierwszych minut ujrzeliśmy Maylsona, ale Brazylijczyk niczego nie zdziałał i po przerwie zastąpił go jego rodak Anderson. Pierwszą groźną akcję stworzyliśmy na pięć minut przed końcem, ale strzał Valencii zablokował Alcaraz i piłka wyszła na róg. Ekwadorczyk dośrodkował na głowę Jonesa, ale strzał Anglika wybił z linii bramkowej obrońca. Na szczęście dla nas, w całym tym zamieszaniu znalazł się Berbatov, który z dwóch metrów wpakował piłkę do bramki. W drugiej połowie inicjatywa była już po naszej stronie. Graliśmy dobrze piłką, lecz mimo tego nie ustrzegliśmy głupich strat na rzecz rywali. Jednak każda ich akcja rozbijała się na Jonesie lub dobrze broniącym de Gei. Nasz środkowy obrońca swój dobry występ udokumentował asystą przy bramce Rooneya. Phil zagrał świetną piłkę do niego, a Rooney minął dwóch rywali w polu karnym i technicznym strzałem w okienko pokonał dobrze grającego dziś Al Habsiego. Ustalając tym samym wynik meczu 2:0 dla nas. Dzięki tej wygranej awansowaliśmy na czwartą lokatę i do liderującego Boltonu tracimy tylko dwa oczka. Teraz czeka nas podróż do Valencii na mecz Ligi Mistrzów.



Skrót spotkania:

<a href="http://forum.pesleague.pl/index.php?PHPSESSID=20badc3accf1758fe7a035b4357e1ecd&amp;action=register">REJESTRACJA</a>&nbsp;lub&nbsp;<a href="http://forum.pesleague.pl/index.php?PHPSESSID=20badc3accf1758fe7a035b4357e1ecd&amp;action=login">LOGOWANIE</a>

Gracz meczu:



Phil Jones (MEN 8 ) - bardzo występ młodego zawodnika Manchesteru United. Były gracz Blackburn był dziś ostoją obrony "Czerwonych Diabłów". Oprócz perfekcyjnej gry w defensywie, pomagał też zespołowi w ofensywie. To po jego strzale gola zdobył Berbatov, a po jego podaniu gola zdobył Rooney.

Dziękuje za wyróżnienie, ale jest ono niepotrzebne. Ważne, że zespól wygrał i nie stracił bramki. Czułem się dzisiaj dużo lepiej niż w meczu z City. Nie wiem czemu, widocznie na Etihad zjadła mnie trema, w końcu wtedy nastąpił mój debiut w zespole. Dzisiaj jednak świat poznał prawdziwego Jonesa. Mam nadzieję, że tym występem dałem naszemu trenerowi sporo do myślenia.

Po meczu powiedzieli:

Sir Alex Ferguson: Za początek spotkania chłopaki dostali niezłą burę w szatni. Nie przystoi tak grać mistrzom Anglii. Dobrze, że przed przerwą Berbatov strzelił gola. Od tego momentu drużyna grała dużo lepiej. Teraz kilka słów o Maylsonie. Chłopak ma umiejętności, ale potrzeba mu czasu, by je w pełni zademonstrować. Dzisiaj mu nie wyszło, ale innym razem będzie lepiej. Cieszy mnie bardzo dobry występ Jonesa, który pokazuję, że nie zrobiłem błędu ściągając go na Old Trafford. Podsumowując cieszy kolejna z rzędu wygrana w lidze i drugie czyste konto w tym sezonie. Jedziemy na Mestalla po trzy oczka i mam nadzieję, że uda się ugrać.

Roberto Martinez: Nie mogę narzekać na postawę moich zawodników w tym spotkaniu. Dominowaliśmy przez większość meczu, ale jeden błąd drogo nas kosztował. Od tego momentu grało się nam trudniej, a gościom o wiele łatwiej. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że gdybyśmy pierwsi strzelili bramkę to byśmy tego meczu na bank nie przegrali.

Ezekiel Fryers skończył właśnie 19 lat!



Dzień przed meczem na DW Stadium (09.09 przyp. red.) swoje dziewiętnaste urodziny obchodził wychowanek Manchesteru United Ezekiel Fryers. Pochodzący z Manchesteru zawodnik, występuje na pozycji lewego obrońcy, ale potrafi też grać na środku obrony. W klubie jest od 1 lipca 2009, a więc jest to jego drugi rok w zespole. Do tej pory nie zaliczył jeszcze debiutu w seniorskiej kadrze, ale grał za to sporo w meczach Akademii Manchesteru United. Nasza redakcja pragnie życzyć Zekiemu, jak najszybszego debiutu w barwach pierwszego zespołu oraz wielu sukcesów w życiu sportowym i prywatnym.

PS. Podoba wam się taki opis urodzin Fryersa?

[plumber#10]

Znowu doskonały Berba dlaczego on tak nie gra w prawdziwym świecie ? Rooney znowu strzela może uda się jakiemuś piłkarzowi z United zdobyć "Złotego Buta".
Wygrana 2-0 z Wigan na wyjeździe z którym Manchesterowi gra się przeważnie dobrze i teraz to potwierdził. Doskonale spisuje się United jak do tej pory i powoli zmierza do 20 mistrzostwa historii. Tego Tobie życzę

Powodzenia!

[MasterCreati]

Jak dla mnie to wszystko ładnie opisane. Ciesze się, że Berbatov u Ciebie coś gra a nie tak jak w rzeczywistości gdzie Ferguson omija go szerokim łukiem a przecież Bułgar jest piłkarzem bardzo dobrze wyszkolonym technicznie i co najważniejsze skutecznym. Ezekiel Fryers ma już 19 lat..podoba mi się taka forma przedstawienia go..nie wiedziałem na tym zawodniku..w sumie na Fire Patchu 1.7 dopiero go zobaczyłem po raz pierwszy Może za 2-3 sezony zastąpi Evre godnie na lewej defensywie.

[mojsesh]

Początek jakiś taki niemrawy. Rywale was zamknęli, jednak przed końcem pierwszej połowy Berbatov był ustawiony w dobrej pozycji i dobijając strzał zdobył bramkę dającą wam prowadzenie. Po zmianie stron wszystko wróciło już do normy to wy kontrolowaliście przebieg tego spotkania co także udokumentowaliście kolejną bramkę. Teraz czeka cie ciężki mecz z Valencia. Na pewno musisz uważać na Soldado, ale także na zawodników grających w środkowej linii. Co do tych urodziny to jak już ci pisałem na GG bardzo trafiony pomysł .

[piuk11]

na razie widzę kolejne 2 zwycięstwa. i dobrze. mawia się, że nie ten zdobywa mistrza, kto wygrywa szlagiery, ale ten co leje słabych.
fajny pomysł z urodzinami. 

[reddevil8911]

1. Kolejka Ligi Mistrzów



14.09.2011 godz. 21.00



Stadion: Estadio Mestalla

Widzów: 54 500 (99%)

Sędzia: Pieter Vink (Holandia)

Więcej szczęścia niż rozumu!



Valencia CF 0:2 Manchester United

Brak - 56' Anderson (Ashley Young), 90+1' Ashley Young (Dimitar Berbatov)

Brak

Brak



Sezon 2011/12 w piłkarskiej Lidze Mistrzów czas zacząć. Przed nami hitowe spotkanie z grupie D, pomiędzy Valencią a Manchesterem United. Na wypełnionym prawie po brzegi Estadio Mestalla miał się odbyć piłkarski spektakl. A o poziom tego widowiska miał zadbać holenderski arbiter Pieter Vink. O tym jak wyglądało to spotkanie, możecie poczytać poniżej:

Goście do Valencii przybyli bez Rooneya i Naniego, a najlepszy strzelec zespołu (Berbatov) zaczął mecz na ławce. Szkocki opiekun wybrał na ten mecz taktykę 4-2-3-1 i jak widać opłaciło się. Pierwsza połowa nie przyniosła nam jakiś wielkich emocji, ale gospodarze stworzyli sobie doskonałą sytuację do zdobycia bramki. Po centrze z lewej strony Aduriz uderzył pięknie głową, ale jeszcze de Gea zdołał zbić piłkę na poprzeczkę. My natomiast nie mogliśmy stworzyć żadnej dogodnej sytuacji, do zdobycia gola. Pierwszą połowę można określić, jako grę w szachy a nie mecz piłki nożnej. Druga to zupełnie inna historia. Dziesięć minut po wznowieniu gry, gospodarze powinni zdobyć bramkę, ale strzał Canalesa z wolnego trafił w poprzeczkę, a piłkę daleko przed siebie wyekspediował Ferdinand. Traf chciał, że piłkę w środku pola dostał Young, który uruchomił podaniem na prawe skrzydło Valencię. Ekwadorczyk przebiegł z piłką kilka metrów i oddał ją do Younga, ale Anglik zamiast strzelać wolał podać do wbiegającego w pole karne Andersona. Strzał Brazylijczyka, odbił się jeszcze lekko od Bruno i wpadł do siatki. Gol został zaliczony Ando, dla którego było to już drugie trafienie w sezonie. Ta bramka wyraźne podcięła gospodarzom skrzydła, ale prawdziwy cios był dopiero przed nimi. Wybiła ostatnia minuta regulaminowego czasu gry, gracze Valencii motali się na własnej połowie, aż w końcu stracili piłkę na rzecz Carricka. Anglik szybko odegrał do Andersona, ten z pierwszej do Berbatova, a Bułgar zewnętrzną stroną buta zagrał doskonale do wybiegającego zza obronę Younga. Skrzydłowy gości staną oko w oko z bramkarzem gospodarzem i pojedynek wygrał. W ostatniej akcji meczu, strzał Carricka po świetnym podaniu z prawego skrzydła od Valencii, świetnie obronił Alves i mecz skoczył się naszym zwycięstwem 2:0. Gracze Manchesteru za dzisiejszą wygraną powinni podziękować opatrzności, która tego wieczoru była z nimi. W drugim spotkani grupy D, Dynamo Kijów na własnym stadionie zmiotło Otelul 5:0, co dało im pozycję lidera. Manchester United wraca teraz do Anglii, by już w najbliższą niedzielę zmierzyć się na swoim obiekcie,  z dołującym w tym sezonie Tottenhamem.



Skrót spotkania:

<a href="http://forum.pesleague.pl/index.php?PHPSESSID=20badc3accf1758fe7a035b4357e1ecd&amp;action=register">REJESTRACJA</a>&nbsp;lub&nbsp;<a href="http://forum.pesleague.pl/index.php?PHPSESSID=20badc3accf1758fe7a035b4357e1ecd&amp;action=login">LOGOWANIE</a>

Gracz meczu:



Ashley Young (MEN 8,5) - skrzydłowy Manchesteru United był w dzisiejszym spotkaniu motorem napędowym swojej drużyny. Jego dobra gra zaowocowała golem i asystą. Oby to był zwiastun lepszej formy byłego gracza The Villans.

Uff to był bardzo trudny mecz. Gospodarze w pierwszej części grali bardzo wysoko, praktycznie pozbawiając nas w ten sposób piłki. Dopiero nasza bramka rozluźniła w ich ekipie szyki obronne. Cieszę się z dobrego spotkania w moich wykonaniu. Bardzo cieszy mnie gra w tak wielki klubie i obiecuję, że jeszcze nie raz mu pomogę w walce o zwycięstwo.

Po meczu powiedzieli:

Sir Alex Ferguson: Z uwagi na czekający nas trudny mecz przeciwko Tottenhamowi, oszczędziłem dziś kilku naszych zawodników. Wracając do meczu to trzeba to przyznać. Mieliśmy dziś sporo szczęścia i to nam dało komplet trzech oczek. Nie zagraliśmy dzisiaj za dobrze, ale zwycięzców nikt nie sądzi. Dynamo pokazało spotkaniem z Otelulem, że będzie bardzo groźne. Musimy na nie uważać.

Unai Emery: Nie wiem nawet co mam powiedzieć o tym meczu. Kontrolujemy grę, mamy dwie "setki" i kończymy spotkanie bez strzelonego gola, za to z dwoma w plecy. Albo mieliśmy dzisiaj wielkiego pecha, albo moi gracze zapomnieli jak się bramki strzela. No cóż bywa, teraz musimy koniecznie wygrać w Rumunii z Otelulem by nadal liczyć się w walce o awans.

[Norbi21]

Mieliście ogromne szczęście w meczu z Valencią, mogliście przegrywać 2-0, ale dwukrotnie uratowała was poprzeczka, wy byliście na szczęście skuteczniejsi i udało wam się wykorzystać dwie dobre sytuacje by ostateczności wygrać 2-0.

[pentoza133]

Co to znaczy (MEN 8,5)? jakas gazeta czy coś?

Co do meczu z Valencia to gratulacje, bo dosyć rezerwowy skład jak widać musiał przeciwstawić się drużynie z Mestalla a tam nawet Real i Barcelona tracą pkt. Pozostaje czekać na kolejne mecze i gratuluję dobrego startu. Szczęście sprzyja lepszym

[reddevil8911]

Co to znaczy (MEN 8,5)? jakas gazeta czy coś?

Manchster Evening News - zgadza się gazeta, wydawana w Manchesterze codziennie. Jest chyba też stacja TV, ale pewny nie jestem.

[mojsesh]

Bardzo ciekawe spotkanie zgotowały obie ekipy w inaugurującym spotkaniu Ligi Mistrzów. Wystawiłeś lekko rezerwowy skład bez kilu gwiazd i jak widać w pierwszej połowie nie przynosiło to żadnego pożytku. Druga odsłona to już znacznie ciekawsze widowisko z twojej strony i udało ci się wygrać 0-2. Teraz przed tobą ciężki mecz z Tottenhamem, powodzenia.

[barthez]

Zagraliście bez gwiazd - tak można nazwać absencję Rooneya oraz Naniego oraz ławkę Berbatova. Pierwsza połowa to tak jak trafnie określiłeś gra w szachy. Badanie przeciwnika. Pierwszy gol to taka bramka z niczego - dobrze, że ją zdobyliście bo według mnie odmieniła losy spotkania. Podłamana Valencia straciła w końcówce jeszcze jednego gola i jest 2:0.

[Napoli]

Mimo, że nie było Wazzy i Berby to i tak zwycięstwo dwoma bramkami. Ashley Young ustawił wynik w doliczonym czasie, cóż za celebracja bramki.

[reddevil8911]

5 Kolejka BPL



18.09.2011 godz. 14.30



Stadion: Old Trafford

Widzów: 75 300 (99%)

Sędzia: Howard Webb

Wspaniały spektakl w Teatrze Marzeń!



Manchester United 3:2 Tottenham Hotspur

14' Luis Nani (Dimitar Berbatov), 19' Nemanja Vidić (Antonio Valencia), 27' Wayne Rooney (Dimitar Berbatov) - 24' Emanuel Adebayor (Luis Saha), 50' Niko Kranjčar

Brak

Brak



Do Old Trafford przyjechał Tottenham Hotspur. Goście od dawna nie potrafią wygrać z gospodarzami dzisiejszego starcia. Nawet kiedy prowadzą (2:0, 3:0) to Czerwone Diabły zawsze znajdowały sposób by ich ograć. Mecze pomiędzy tymi ekipami często budziły emocję. Nie inaczej było teraz, kiedy po pasjonującym widowisku, które zakończyło się wynikiem 3:2. Opis meczu poniżej, serdecznie zapraszam:

W pierwszym składzie gospodarzy zabrakło, dwóch doświadczonych ludzi: Ferdinanda i Scholesa, Zastąpić ich mieli Johny Evans i Tom Cleverley. Obaj gracze dobrze wywiązywali się ze swoich obowiązków. Od samego początku spotkania rzuciliśmy się na rywali i gol był tylko kwestią czasu. Padł w 14 minucie gry, po pięknym podaniu z własnej połowy Berby, do wybiegającego zza pleców obrony rywali, Naniego. Portugalczyk uniknął pułapki ofsajdowej i w swoim stylu pognał na bramkę rywali i po długim rogu pokonał Friedela. Dosłownie 300 sekund później prowadziliśmy 2:0. Dośrodkowanie Valencii z rogu trafiło idealnie na głowę Vidića, który mocnym strzałem w okienko bramki nie dał szans bramkarzowi rywali na skuteczną interwencję. Ich nadzieję, na korzystny wynik odżyły w 24 minucie, kiedy po podaniu Sahy, Adebayor strzelił kontaktową bramkę. Akcja meczu zmieniała się jak w kalejdoskopie i już po trzech minutach znów prowadzaliśmy dwoma bramkami. Berbatov zagrał kapitalną piłkę do Rooneya, który mocnym strzałem w krótki róg pokonał bramkarza gości. Po tym golu, mecz się uspokoił i nic ciekawego się już w tej części gry nie działo. W drugiej części, gospodarze skupili się na obronie rezultatu a goście rozpaczliwie atakowali. Ich wysiłki przyniosły efekt już pięć minut po wznowieniu gry. Na indywidualną akcję zdecydował się Kranjčar, który upadając już na murawę wepchnął piłkę pod pachą de Gei do siatki. Lecz ten gol w niczym nie pomógł gościom i z Old Trafford wyjeżdżali z pustymi rękami. Dzięki tej wygranej dalej wspinamy się w górę w tabeli i lądujemy już na trzeciej pozycji. Mając gorszy bilans bramkowy od Aston Villi i dwa oczka mniej od liderującego Boltonu. Przed nami teraz męczący wyjazd na Liberty Stadium do Swansea w Walii.



Skrót spotkania:

<a href="http://forum.pesleague.pl/index.php?PHPSESSID=20badc3accf1758fe7a035b4357e1ecd&amp;action=register">REJESTRACJA</a>&nbsp;lub&nbsp;<a href="http://forum.pesleague.pl/index.php?PHPSESSID=20badc3accf1758fe7a035b4357e1ecd&amp;action=login">LOGOWANIE</a>

Gracz meczu:



Dimitar Berbatov (MEN 8,5) - bułgarski napastnik Manchesteru United jest ostatnio w kapitalnej dyspozycji. W poprzednim spotkaniu zaliczył asystę przy golu Younga, teraz zapisał na swoim koncie kolejne dwie. Jeśli Berba utrzyma nadal swoją grę na takim poziomie, to spokojnie zostanie wybrany graczem miesiąca.

Solidnie przepracowany okres przygotowawczy zaczyna przynosić efekty. Dziękuje za wyróżnienie, ale nie tylko ja gram dobrze, lecz cała drużyna. Ostatnio czuję się na boisku niczym ryba w wodzie. Mam nadzieję, że moja forma szybko nie zniknie i będę mógł cieszyć swoją dobrą grą naszych kibiców.[/i]

Po meczu powiedzieli:

Sir Alex Ferguson: Za nami ciężki tydzień i moi graczom udało się ugrać komplet sześciu punktów w tych dwóch meczach. Oczywiście fakt straty aż dwóch bramek mnie nie cieszy, ale z "Kogutami" graliśmy o klasę lepiej niż kilka dni wcześniej z Valencią. Powoli zbliżamy się do pozycji lidera i myślę że niedługo nim zostaniemy.

Harry Redknapp: Mamy za sobą czarną serię, leje nas kto chcę. W dzisiejszym spotkaniu szybko stracone dwie bramki kompletnie pozbawiły nas szans. Kiedy tracisz szybko dwa gole na Old Trafford, prawie niemożliwe jest się podnieść. Musimy szybko się wziąć w garść, jeśli nie chcemy tego sezonu spisać na straty.

[Bonito]

Absolutna racja - Berba jest w kapitalnej dyspozycji, co mecz to gol, no jak dla mnie bomba, dobrze, że chociaż tutaj gra .

Webb sędziował i nie było żadnej kartki? Aż mi się wierzyć nie chce.

Jak przeczytałem "Sahy Adebayor", myślałem, że to podanie było od jakiegoś brata Adebayora, a nie od Sahy, haha

[jackz]

no i pieknie, co za spektakl! takie mecze jest najmilej ogladac, cios za ciosem, a pozniej zwyciestwo. brawo to dla ciebie napewno duza motywacja po zwyciestwie nad takim trudnym rywalem. oby ta dobra passa nie zostala szybko przerwana.

[plumber#10]

Kolejne doskonałe spotkanie z udziałem United. Widać, że są w tym sezonie w formie i grają piękną oraz efektywną piłkę co jest bardzo trudną sprawą. Webb sędzia więc jak nie którzy mówią to 12 zawodnik Manchesteru United jednak ja tak nie myślę bo zawsze jest inaczej.
Znowu ten Berba co ty masz w tym PES'ie, że on tak dobrze gra Bo w prawdziwym świecie to wiadomo jak jest.

Powodzenia!