Autor Wątek: Tottenham - by undertaken - Andre do zwolnienia?  (Przeczytany 8548 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline pentoza133

  • Twórca Dodatków
  • *
  • Join Date: Sie 2011
  • location:
  • Wiadomości: 428
  • Dostał Piw: 16
  • Na forum od: 23.08.2011r.
Odp: Tottenham - by undertaken - Belgowie pod ścianom
« Odpowiedź #40 dnia: Sierpień 07, 2012, 01:19:55 »
10-1 w bramkach. Miażdżysz! Musicie w takim razie odpuścić LE i skupić się na lidze. Poważna walka dla was zacznie się od fazy pucharowej więc zbierajcie siły. Liczę, że w turnieju również dasz szansę niektórym rezerwowym by zaskoczyli pozytywnie. Jeśli chodzi o mecz z ManU to uważam, że remis wcale nie jest złym rezultatem. AvB dopiero zaczyna, więc wyrwanie 1 pkt z tak trudnego terenu jak Old Trafford to niezłe osiągnięcie. Mam nadzieję, że postraszysz też inne potęgi angielskiej piłki. Jakby nie patrzeć to Tottenham jest poszkodowaną i pechową drużyną. W sezonie 2011/2012 zajęli wysokie miejsce premiowane grą w el. LM a tu HAPZ Chelsea zabrała im wszystko. Ja bym się chyba powiesił na miejscu trenera i piłkarzy.
Premier League w najlepszym wydaniu! Bądź częścią angielskiej piłki! odwiedź nas!
REJESTRACJA lub LOGOWANIE

Offline undertaken

  • Amator
  • *
  • Autor wątku
  • Join Date: Mar 2012
  • location:
  • Wiadomości: 25
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 13.03.2012r.
    • http://realmadrid.siteor.pl/
Odp: Tottenham - by undertaken - Niespodziewana strata punktów..
« Odpowiedź #41 dnia: Sierpień 10, 2012, 22:31:45 »
VS.
TOTTENHAM 2-2 NORWICH CITY
Lennon (55), Villa (57) - Vaughan (45+1), Holt (82)



W meczu 10-kolejki BPL zdaję się dość łatwe zadanie na WHL mają Koguty ,które muszą ograć słabo spisujących się w lidze ekipę ''Kanarków'' choć w poprzedniej kolejce goście się przełamali i wygrali na 27-tysięcznym Carrow Road z QPR (3-1). Ten mecz jednak będzie dużo trudniejszy tym bardziej ,że Spurs w końcu nie polegli z kimś z czołówki na wyjeździe czym głośno zgłaszają swoje aspirację do walki o co najmniej czołową czwórkę. Rzeczywistość w tym meczu już od pierwszych minut była nieco inna niż wszyscy się spodziewali to City mieli przewagę w posiadaniu piłki i od razu pierwsza groźna akcja padła ich łupem kiedy to Holt w sytuacji jeden na jeden z Friedelem mocno uderzył tyle że wszystko skończyło się na słupku - ogromne szczęście gospodarzy. Na pierwszą groźną akcje Londyńczyków trzeba było czekać aż do 37-minuty... dopiero wtedy silnym mierzonym strzałem popisał się Van der Vaart tyle że czujny w bramce był młodziutki Declan Rudd (rocznik 1991). Tuż przed końcem pierwszej połowy swoich sił z 16-metrów spróbował Lennon ,ale znów świetnie zachował się bramkarz gości i nadal (0-0). Gdy wydawało się ,że sędzia już kończy pierwszą połowę akcje przeprowadzili gracze Norwich (sędzia w między czasie doliczył jedną minutę) koszmarny błąd popełnia defensywa Tottenhamu i oko w oko z bramkarzem miejscowych staje Vaughan ten na raty ale pokonuje Amerykańskiego golkipera i jest (0-1). A więc sensacja po pierwszych 45-minutach. Po zmianie stron z większym animuszem do ataków przystępują podopieczni AVB - 55-minuta to gol na (1-1) po indywidualnej akcji Lennona. Zaś dwie minuty później na prowadzeniu już gospodarze a wszystko po akcji rezerwowego G. Dos Santosa który świetnie obsłużył Davida Villę a ten pewnym strzałem wyprowadza swoją drużynę na pierwsze prowadzenie w tym meczu. Zdaję się ,że wszystko wraca do porządku dziennego jednak ekipa Chris Hughton wcale się nie poddała i na ostatnie 10-minut sprawiła wręcz koszmar faworytom tego spotkania. W 81-minucie Surman najpierw trafia po swoim strzale w bramkarza po czym po chwili mamy rzut rożny a na gola głową zamienia go Holt i jest (2-2)!. Tak więc kursy bukmacherów w granicach 1,20 na gospodarzy to totalna pomyłką ,bo mecz kończy się remisem.

Andre Villas-Boas po meczu: Niestety krótka przerwa ligowa nie przyniosła niczego dobrego miał być odpoczynek a tymczasem zaowocowało to tylko wpadką w meczu ligowym - niestety strata punktów z takim rywalem na swoim obiekcie już teraz bardzo osłabia naszą pozycję w tabeli co sprawia że wręcz musimy w następnych kolejkach wszystko wygrywać.

Chris Hughton po meczu: Bardzo cieszą mnie punkty zdobyte na tak trudnym terenie z rywalem który walczy rok w rok o ligę mistrzów - my zagraliśmy swoje i nie przestraszyliśmy się rywali ,nasza forma idzie w górę i pozostaje nam tylko czekać na rozwój dalszych ligowych wydarzeń.



REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE
Warriors by undertaknen

Offline kacp94er

  • Starszy trampkarz
  • *
  • Join Date: Cze 2011
  • location:
  • Wiadomości: 65
  • Dostał Piw: 1
  • Na forum od: 12.06.2011r.
  • ¡¡¡ HALA MADRID ¡¡¡
Odp: Tottenham - by undertaken - Niespodziewana strata punktów..
« Odpowiedź #42 dnia: Sierpień 11, 2012, 11:39:20 »
No nie powiem spodziewałem się dużo lepszego wyniku , rywal dużo słabszy choć patrząc na statystyki są one bardzo wyrównane posiadanie piłki po 50 , strzały też na podobnym poziomie, taki jest futbol nigdy nie wiadomo co się stanie , straciłeś szansę na 3 punkty i chyba to najbardziej boli. Życzę powodzenia w kolejnych meczach i myślę , że tam będzie już dużo lepiej  :)

Offline IDareKI

  • Starszy trampkarz
  • *
  • Join Date: Maj 2012
  • location:
  • Wiadomości: 89
  • Dostał Piw: 11
  • Na forum od: 21.05.2012r.
Odp: Tottenham - by undertaken - Niespodziewana strata punktów..
« Odpowiedź #43 dnia: Sierpień 11, 2012, 12:54:41 »
Kanarki to dziwny rywal. Ja też potrafiłem gubić z nimi punkty, a oni spadli do Championship i nawet nie znajdują się w górnej części tabeli. Nie potrafię się przyzwyczaić do tego Villi w barwach Tottenhamu, wiem że już robię się nudny z takim gadaniem, ale serio mi nie pasuje. Ja bym się go pozbył w okienku i sprowadził kogoś innego, no ale nie ma co ingerować w Twoje zamysły i pomysły.

Offline Cygar

  • Trampkarz
  • *
  • Join Date: Maj 2012
  • location:
  • Wiadomości: 36
  • Dostał Piw: 1
  • Na forum od: 11.05.2012r.
Odp: Tottenham - by undertaken - Niespodziewana strata punktów..
« Odpowiedź #44 dnia: Sierpień 11, 2012, 15:39:53 »
Teoretycznie powinieneś dosłownie rozjechać swojego rywala, jednak Norwich City już przyzwyczaił nas do takich niespodzianek. Mecz ogólnie ciekawy i wyrównany. Świadczą o tym chociażby statystyki, które są niemal identyczne po obu stronach. No zobaczymy jak twój zespół będzie się dalej spisywał.

pasztelan

  • Gość
Odp: Tottenham - by undertaken - Niespodziewana strata punktów..
« Odpowiedź #45 dnia: Sierpień 11, 2012, 16:32:46 »
Twoja taktyka: 5-1-2-2. Mascherano ustawiłeś jako obrońcę?! Bo przecież jest wysoko...

Szkoda remisu z Norwich, ale w rzeczywistości to Tottenham przegrał z nimi 0:1. Fajna ta galeria na dolę, ale mi by się tu przydała tabela. Darku, wydaję mi się, że czcionka jest fajna, nie wiem czemu Ci nie odpowiada. Szkoda że niestety Bale na obronie, można by zrezygnować z Defoe i wstawić na obronę Ekotto

Offline Bambaryla

  • III - ligowiec
  • ***
  • Join Date: Sie 2011
  • location: Polska
  • Wiadomości: 283
  • Dostał Piw: 5
  • Na forum od: 05.08.2011r.
  • You'll never walk alone
Odp: Tottenham - by undertaken - Niespodziewana strata punktów..
« Odpowiedź #46 dnia: Sierpień 12, 2012, 10:03:25 »
Rywal był słaby (przynajmniej w Pesie) tak, więc liczyło się na waszą pewną wygraną. Kanarki pokazały, że łatwo skóry nie oddadzą, bowiem już na początku spotkania w słupek uderzył Holt. W samej końcówce pierwszej odsłony Norwich wychodzi na prowadzenie. AVB chyba odpowiednio zmotywował swoich podopiecznych w przerwie, ponieważ szybko zdobywacie dwa gole. Niestety w końcówce wyrównał Holt. Szkoda straconych punktów.

Offline undertaken

  • Amator
  • *
  • Autor wątku
  • Join Date: Mar 2012
  • location:
  • Wiadomości: 25
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 13.03.2012r.
    • http://realmadrid.siteor.pl/
Odp: Tottenham - by undertaken - Niespodziewana strata punktów..
« Odpowiedź #47 dnia: Sierpień 12, 2012, 12:46:22 »
VS.
TOTTENHAM 1-1 ARSENAL
Villa (89) - Grevinho (41)



Po ostatnim ligowym remisie z ''Kanarkami'' trener gospodarzy zapowiadał że będzie lepiej oraz że trzeba będzie wygrywać z ekipami z czołówki jak będzie w jednym z najważniejszych spotkań dla obu ekip pod koniec 2012-roku? Czy były to puste słowa rzucone na wiatr? Tak więc w derbach północnego Londynu zmierzą się piąta z drugą ekipą ligi i faworytem wobec spadkowej formy ''Spurs'' są tu oczywiście goście. Mecz znakomicie rozpoczął się dla miejscowych już w pierwszej minucie cudnym szczupakiem popisał się Defoe ale jakimś sposobem tylko dla siebie znanym Wojtek Szczęsny obronił tę piłkę i ta wypadła na rzut rożny. Chwilę później już odpowiedź Arsenalu tym razem w stuprocentowej sytuacji znalazł się Chamberlain tyle że uderzył wprost w bramkarza gospodarzy i nadal bez goli - początek meczu znakomity po jednej bardzo groźnej akacji i to już po 5-minutach meczu zapowiada nie lada emocje. W 34-minucie 1 na 1 z Szczęsnym znajduję się Defoe ,Anglik próbuje mijać Polaka to początkowo się udaje ale obrona rozpaczy Wojtka jakoś odbija tę piłkę jednak niedaleko jest Lennon jednak jego strzał do pustej bramki z ostrego kąta jest niecelny. Przed przerwą ''Kanonierzy'' mają rzut rożny - piłkę z lewego rogu wybija Mikel Arteta ta bezpańsko przelatuje nad głową Kinga oraz Gallasa a Grevinho może uderzać do pustej bramki i tak też się staje (0-1) na WHL i mamy gwizdy na stadionie. Druga połowa już należy do jednego zespołu mianowicie - ''Kogutów'' najpierw strzał po ziemi Villi o milimetry mija słupek Arsenalu. Czas ucieka a przewagę mają gospodarze tyle że nie potrafią tego wykorzystać w 75-minucie wprowadzony w drugiej połowie Dos Santos minimalnie strzela nad poprzeczką. Dobiega już końca regulaminowy czas gry a kibice powoli opuszczają stadion ,czarne chmury zawisną nad głową Portugalskiego menedżera po domowej porażce w tak prestiżowym meczu. Jednak na minutę przed końcem znów swój geniusz udowadnia nie kto inny jak najlepszy strzelec zespołu David Villa i po błędzie Szczęsnego ten umieszcza futbolówkę w siatce jest remis. Kolejna ważna potyczka ligowa bez rozstrzygnięcia i kompletu punktów jak długo jeszcze cierpliwy będzie prezes klubu Daniel Levy?

Andre Villas-Boas po meczu: Gdyby nie stracona głupio bramka pod koniec pierwszej części gry kto wie jakby to się skończyło przecież w drugiej połowie zagraliśmy już o niebo lepsze zawody i praktycznie na nic nie pozwoliliśmy rywalom. Jednak to nikogo nie usprawiedliwia ,bo wiedzieliśmy jakie są oczekiwania kibiców przed tym meczem i niestety temu nie sprostaliśmy. Cóż drugi remis z rzędu i strata punktów musimy szybko zacząć wygrywać.

Arsene Wenger po meczu: Może nie do końca ale jesteśmy zadowoleni z jednego punktu wywiezionego z tak trudnego i gorącego terenu jednakże mało nam zabrakło a to my mielibyśmy trzy punkty a nie tylko jeden jednak taka jest piłka i trzeba się z tym pogodzić.



REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE[/font]
Warriors by undertaknen

Offline IDareKI

  • Starszy trampkarz
  • *
  • Join Date: Maj 2012
  • location:
  • Wiadomości: 89
  • Dostał Piw: 11
  • Na forum od: 21.05.2012r.
Odp: Tottenham - by undertaken - Andre do zwolnienia?
« Odpowiedź #48 dnia: Sierpień 12, 2012, 12:52:05 »
Czemu chcesz zwalniać AvB będąc zaraz za plecami potentatów? Uważasz że remis z Arsenalem to zły wynik? :P Może mecz z Norwich czy Blackburn nie poszły po waszej myśli, ale w końcu remis z Arsenalem czy MU to raczej dobry wynik jak na Koguty, przecież od dawna wiadomo jak wygląda rozkład sił w Premier League. Nie zawsze daje się zbudować zespół w parę kolejek, niestety, natomiast na mecz z silniejszymi rywalami polecam Ci standardowe ustawienie Tottenhamu z Villą na szpicy, bo grasz bardzo ofensywnie i nie ma się co dziwić, że tracisz bramki.

TWOJA LIGA Pro Evolution Soccer

Odp: Tottenham - by undertaken - Andre do zwolnienia?
« Odpowiedź #48 dnia: Sierpień 12, 2012, 12:52:05 »