Masakra...;o Szacunek za wykonaną pracę...a myślałem,że mój początek Liverpoolu czy Twój z ostatniej kariery był długi. No cóż...nie pozostaje nic innego jak życzyć powodzenia, aby ta praca, którą wykonałeś nie poszła szybko na marne..co prawda mi sprawia przyjemność pisanie czegoś takiego, nie mniej jednak szkoda by,żeby się to straciło po tygodniu czy dwóch. Ostatnia kariera wydawała mi się atrakcyjniejsza "klubowo" ale to Tobie ma się dobrze grać. Ja bym nie wytrzymał w takiej ekipie nawet dwóch dni, ale liczę,że Tobie się to uda.