Bardzo ciekawe spotkanie z Wisłą, która zrewanżowała się za ostatnią(?) kolejkę poprzedniego sezonu. Wydaje mi się, że za późno weszliście w mecz. Bo w pierwszej połowie praktycznie nie istnieliście. Wiślacy grali swój najlepszy futbol i kontrolowali rozgrywkę. Zabrakło im tylko szczęścia, żeby strzelić bramkę. Druga połowa to strata bramki i o dziwo podnosi się Lechia ! Musieliście stracić bramkę, żeby się obudzić. Zabrakło wam jednak czasu, by odpowiedzieć i po prostu marnowaliście swoje okazje. Myślę jednak, że sędzia zachował się trochę nie fair przerywając ostatnią akcję, gdzie Grzelczak wychodził już na pozycję. Tak to już jednak jest w PES-ie. Pierwsza połowa dla Wisły, druga bardziej po waszej stronie, oby w następnej kolejce Lechia grała przez cały mecz tak, jak z Wisłą w drugiej połowie.