1/16 finału | 08.10.14 | Signal Iduna Park
Przegrana loteria...
Mats Hummels nie wytrzymał nerwów i przestrzelił decydującego karnego
Choć osiem bramek padło w Dortmundzie i emocji nie brakowało, to zwłaszcza fani gospodarzy mogą nie czuć się usatysfakcjonowani. Ich zawodnicy zapowiadali awans i nikt nie wyobrażał sobie innego wyniku. Tym czasem po zaciętym widowisku zwycięsko z tego starcia wyszli goście, którzy pokonali BVB w karnych mimo, iż to Borussia minutę przed końcem dogrywki prowadziła. Wtedy też Idrissou wyrównał i to karne rozstrzygały o losach spotkania. Trener Jurgen Klopp na boisku wystawił nieco zmienioną jedenastkę, ale to i tak nie usprawiedliwia Dortmundczyków. Odpadli z turnieju, a to jest sporą niespodzianką.
Borussia Dortmund 4:4 FC Kaiserslautern (2:3)
Mkhitaryan (47', 62'), Gundogan (90'), Aubameyang (102') - Bunjaku (28', 64'), Azaouagh (44'), Idrissou (119')
Henrich Mkhitaryan 5/6 Pierwsza połowa z przebiegu gry wydawała się być wyrównana, lecz wynik wskazywał trochę inaczej. Pierwszą sytuację stworzył sobie Błaszczykowski, ale jego strzał obronił bramkarz gości. Kolejna akcja w 28 minucie była już autorstwa Kaiserslautern. Bunjaku dostał piłkę przed polem karnym. Napastnik świetnie zdołał się obrócić i huknął nie do obrony prosto w okienko. Na odpowiedź Borussii nie trzeba było długo czekać. Już w 34 minucie ponownie przed szansą stanął Błaszczykowski. Reprezentant Polski tym razem uderzył jednak obok bramki z 16m. Akcja ta ponownie podziałała na gości i trzy minuty później bliski szczęścia był Ring, ale znakomicie zachował się Alomerović, który sparował jego uderzenie na rzut rożny. Co się odwlecze to nie uciecze. W 44 minucie Azaouagh przeprowadził solowy rajd. Błąd popełni młody Nouhei i snajper znalazł się na czystej pozycji, którą bezwzględnie wykorzystał i na przerwę goście nieoczekiwanie schodzili z dwubramkowym prowadzeniem. BVB była bardzo zaskoczona, ale sami pozwolili na taką kolej rzeczy nie wykorzystując swoich szans. Zareagowali na to jednak najlepiej jak mogli zaraz po rozpoczęciu drugiej części gry. Na boisku zameldował się Mkhitaryan, który dał mocne ożywienie. W 47 minucie rozprowadził akcję, która zakończyła się jego golem. Ormianin świetnie ograł obrońców, wymienił podania z Benderem i znalazł się na 16m. Zdecydował się na strzał i była to dobra decyzja. Zdobyta bramka dała mocny impuls, a gospodarze rzucili się do szaleńczego ataku. Chwilę po golu Henricha swoje okazje zmarnował Gundogan i Reus. Jednak w 62 minucie Borussia wróciła do gry strzelając wyrównującą bramkę. Marco Reus ponownie przymierzył zza pola karnego. Z jego strzałem poradził sobie Sippel, ale wobec dobitki Mkhitaryana, który zdobył drugiego gola był już bezradny. Goście nie podłamali się i zaraz po wznowieniu gry wykorzystali błąd Alomerovicia. Bramkarz BVB źle wybił piłkę, a ta wpadła wprost pod nogi Bunjaku, który ponownie dość w nieoczekiwanych okolicznościach wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Na stadionie dopiero co zapadł szał z bramki gospodarzy, a dwie minuty później znowu dostali cios, który mimo wszystko nie załamał Borussii, która rzuciła się do szaleńczego ataku. Ostatnie dziesięć minut było najbardziej emocjonujące ze wszystkich spotkań dotychczasowo rozegranych przez Dortmundczyków. Swojego gola wyrównującego szukali Błaszczykowski, Bender, Mkhitaryan. Ich próby były jednak nieskuteczne, a najbliżej był Bender, który w 89 minucie trafił w słupek. Oblężenie bramki Kaiserslautern popłaciło jednak golem. W ostatniej akcji Ikay Gudnogan znalazł się w odpowiednim miejscu i zgarnął piłkę po rzucie rożnym, który wylądowała na 16m. Pięknym uderzeniem z woleja doprowadził do dogrywki i na stadionie ponownie zapanowała radość. W dogrywce tempo nieco już osłabło. Piłkarze byli już zmęczeni, ale w dalszym ciągu atakowała Borussia, która była coraz to bliżej strzelenia czwartego gola. W 96 minucie ponownie kapitalnym strzałem popisał się Gundogan, lecz tym razem należy pochwalić goalkeepera. W 102 minucie wobec strzału Błaszczykowskiego był już bezradny, gdyż piłka wylądowała w siatce. Najlepszy zawodnik na boisku Mkhitaryan wpadł z piłką w pole karne i znalazł się w dogodnej sytuacji, aby ustrzelić hat-tricka, ale wolał podać do będącego w lepszej pozycji Polaka i to zaowocowało wyjściem na prowadzenie. Po bramce Dortmundczycy przejęli inicjatywę i wydawało się, że po ciężkiej męczarni wygrają ten pojedynek. Niestety ww 119 minucie rezerwowy Idrissou wykorzystał złe ustawienie defensorów i nie dał się złapać na spalonego. Wyszedł sam na sam i stał się bohaterem gości doprowadzając do rzutów karnych. Łatwo sobie wyobrażać, co stało się z zawodnikami BVB i czym to poskutkowało w jedenastkach. Serię karnych rozpoczął Sven Bender, lecz zrobił to na tyle źle, że nie umieścił piłki w siatce strzelając nad bramką. Bunjaku zrobił to perfekcyjnie i było 0:1. Jak drugi do wykonania jedenastki podszedł MVP meczu i jak przystało na ten tytuł wyrównał stan, gdyż bohater z 119 minuty nie pokonał Alomerovicia. W trzeciej serii dobrze strzelali gracze oby dwóch zespołów, jednak przy strzale Ringa Alomerović był bliski obrony. Czwarta seria i pudło Grosskreutza postawiła Borussię w trudnej sytuacji, tym bardziej, że karnego strzelił Fortounis. O losach decydował, więc strzał Matsa Hummelsa, który musiał trafić. Niestety górą był Sippel i piąty strzał gracza gości nie był już potrzebny.
Górą gracze Kaiserslautern i to oni grają w kolejnej rundzie dokonując niespodzianki. Borussia była blisko, ale niestety odpada i musi skupić się teraz na innych rozgrywkach.
REJESTRACJA lub LOGOWANIE
(kliknij, aby zobaczyć)
Alomerović- Piszczek, Nouhei, Hummels, Durm- Bender, Gundogan(C), Błaszczykowski, Hofmann (45'Mkhitaryan), Reus (90'Grosskreutz)- Aubameyang (105'Ducksch)
REJESTRACJA lub LOGOWANIE
(kliknij, aby zobaczyć)
Sippel- Lowe, Zimmer, Orban, Torrejon- Fortounis, Jennsen(C), Borysiuk (105'Matmour), Ring- Bunjaku, Azaouagh (105'Idrissou) Spoiler for Hiden:
Podziwiam Cię, te wszystkie podsumowania kolejki w Lidze Mistrzów, opisy.. że Tobie się chce, wygląda to oszałamiająco. Wiesz może co zrobić żeby po kliknięciu w moją sygnaturę przenosiło automatycznie do mojego wątku z karierą ? I co zrobić żeby nie była taka mała ? Pozdrawiam i czekam na następne odcinki bo wychodzi ci to ge-nial-nie !
Dzięki za miłe słowa. Aż chce się pisać
No po prostu to lubię i zawsze kręciło mnie to, aby pisać, czytać. Może mam coś w sobie z dziennikarstwa
Co do pytań to wysłałem na PW
Szkoda, że nie zdecydowałeś się na innym transfer niż ten, który zaszedł w "realu"
Były takie opcje, ale sprawy negocjacji
Ale nie wykluczam kolejnych transferów
100 postów