#7
Czasami wynik i gra to dwie różne rzeczy.Carlo Ancelotti zdecydował się na pewne roszady w składzie. Czy okazały się one trafne?Liga BBVA
2.Kolejka | 24 sierpnia 2014, godz. 18:00 | Estadio Nuevo Los Cármenes
Granada CF 2:3 Real Madryt Buonanotte (26' k., 90'+ k.) - C.Ronaldo (23'), James (55'), Coentrao (74')
Fabio Coentrao
Carvajal, Ramos, Coentrao
brak
I oto się zaczęło. Wystartowała druga kolejka ligi hiszpańskiej. Estadio Nuevo Los Cármenes wypełnione do ostatnich miejsc. Gospodarze podejmują dzisiaj Real Madryt. Na ten mecz Carlo Ancelotti zaskoczył dwiema zmianami. W miejsce Marcelo od początku zameldował się Coentrao, a Di Marię zastąpił Kroos. Granada wcale nie zamierzała łatwo sprzedać swojej skóry i pokazała to ich pierwsza akcja, kiedy Buonanotte i Iturra wymienili kilka podać i szybko znaleźli się pod bramką Casillasa. W porę jednak zareagował Pepe i zdecydowanym wślizgiem -będąc jako ostatni obrońca- wygarnął piłkę spod nóg zawodnika gospodarzy. Real stwarzał sobie okazję, ale ich nie wykorzystywał, bardzo ciężko było sobie znaleźć odrobinę wolnej przestrzeni na boisku. W 22 minucie Granada ostro przycisnęła, jednak wykończeniowy strzał zablokował Ramos. Piłka trafiła pod nogi Coentrao, który podobnie jak w finale CdR z Barceloną i pamiętnym podaniu do Bale, tym razem także zagrał długie podanie do przodu po ziemi, tylko adresatem był Cristiano Ronaldo, któremu zostało około 40 do bramki, a przed nim został już tylko goalkeeper. Jak można było się domyśleć CR7 nie miał problemu, aby umieścić piłkę w siatce. Królewscy nie cieszyli się długo z prowadzenia, bo 3 minuty później we własnym polu karnym faulował Carvajal. Buonanotte skorzystał z okazji i z jedenastu metrów nie dał szans Ikerowi. Od tamtej pory Andaluzyjczycy poczuli się dużo pewniej na boisku, jednak nie potrafili tego udokumentować strzałem. Pod koniec pierwszej połowy Toni Kroos wybijał piłkę z rzutu rożnego, ta spadła na głowę Ramosa, który trafił tylko w poprzeczkę. Ta akcja zakończyła pierwsze 45 minut. Na tablicy wyników 1:1.
Włoski szkoleniowiec nie namyślał się długo i zastosował taktykę z pierwszego meczu, zmieniając w przerwie dwóch zawodników. Wprowadzeni zostali Isco i James, odpowiednio w miejsce Kroosa i Benzemy. Znów gra się nieco ożywiła po wprowadzeniu Kolumbijczyka, a Hiszpan dał nieco równowagi w środku pola. Na efekty nie musieliśmy długo czekać. Kapitalne, fantastyczne i jakkolwiek by tego zagrania przez pół boiska Luki Modricia nie nazwać, zawsze będzie niewystarczająco dobrze. To właśnie Chorwat tym podaniem otworzył drogę do bramki Jamesowi, który poradził sobie z przyjęciem i oddał celny strzał. 1:2. Galacticos przejęli panowanie nad meczem i nieco cofnęli się do obrony, ale dalej szukali kolejnych trafień. Mimo wszystko Granada nie złożyła rękawic i dalej starała się atakować, a akcja z 70 minuty przyniosła im kolejny rzut karny. Znów faulował Carvajal, ale na szczęście nie został ukarany drugą żółtą kartką. Do piłki po raz kolejny podszedł Buonanotte. Uderzył ile tylko miał sił, piłka trafiła w poprzeczkę. Jak pokazały powtórki Iker lekko ją trącił. Nadal 1:2 prowadził Real. W 74 minucie rzut rożny wybijał Isco, jednak nie na tyle celnie i piłkę wybił obrońca. Futbolówka trafiła pod nogi Coentrao. Portugalczyk spróbował swojego szczęścia uderzeniem z dystansu i ustrzelił kapitalną bramkę. Kto by pomyślał, że wystawienie go dzisiaj zamiast Marcelo, przyniesie mu tak kapitalny mecz, w którym to najpierw zalicza asystę, a potem strzela genialnego gola. Po stracie trzeciej bramki tempo meczu zdecydowanie się uspokoiło. W doliczonym czasie gry zespół z Andaluzji znów przeprowadził akcję, po której otrzymali od sędziego kolejny -trzeci już- rzut karny. Winowajcą Coentrao, który zdaniem sędziego przekroczył przepisy. Mógł arbiter śmiało puścić grę, ale postanowił na koniec być bardzo skrupulatny. Niezrażony Buonanotte wziął piłkę i strzelił swojego drugiego dziś gola.
W ekipie z Madrytu zdecydowanie najlepszy -mimo spowodowania rzutu karnego- okazał się Fabio Coentrao, który zanotował asystę i strzelił bramkę. Cristiano znów potwierdził swoją jakość, a trzeci z Portugalczyków Pepe, zanotował kolejny kapitalny mecz w defensywie. Należy pochwalić także Jamesa, który dał tak samo jak w pierwszym meczu, kapitalną zmianę. Stał się głównym pretendentem do wdarcia się do pierwszej 11'.
Najgorszymi zawodnikami okazali się Benzema i Kroos. Ten pierwszy znów zagrał kompletnie bezbarwnie, był bezproduktywny i zbyt często cofał się do środka. Natomiast Niemiec nie poradził sobie z obsługiwaniem tercetu BBC i został zmieniony w przerwie. Należy także "wyróżnić" Carvajala, który sprokurował dwa rzuty karne.
Składy: Granada CF: Karnezis - Nyom, Diego Mainz
, Diakhate, Angulo - Recio (83'
Riki), M.Iturra, Dani Benitez, M.Pereira, Buonanotte - Ighalo (73'
El Arabi)
Real Madryt: Casillas - Carvajal, Pepe, Ramos
, Coentrao - Modrić, X.Alonso (73'
Khedira), Kroos (45'
Isco) - Bale, Benzema (45'
James), Cristiano Ronaldo