Leeds United - Powrócić do świetności! | #112 Plymouth na start!

[espon]

Gdzie się podziały tamte prywatki.... znaczy się wyniki Twoje Leeds przyzwyczaiło mnie do czegoś innego i straciliście w moich oczach ten blask. Czołówka powoli odjeżdża, ale nie ma się co dziwić jak się seryjnie traci ważne bramki mimo dobrej w miarę skuteczności. Obrona do poprawy, bo nim się obejrzycie będzie za późno.
Za takie cuś to ja nawet bym MVP miesiąca nie dawał No ale jak już dałeś to Hunt może rzeczywiście zasłużył.
16 oczek to już nie do odrobienie, ale ten 7 też nie wygląda za dobrze. Trzeba się więc spiąć, abym wreszcie mógł napisać, że jest dobrze. Od taki ze mnie krytyk

[Bartekeuro]

Miejsce w tabeli nie powala, ale nie można spodziewać się wyższej pozycji po takiej ilości wpadek ze średniakami ligowymi. Przed Leeds teraz ciężki okres bo ważyć się będą losy awansu do ligi wyżej.

[Marvauane]

6.03.2014, #71

Solidna gra i zasłużone zwycięstwo

(Leeds w pełni kontrolowało dzisiejszy mecz)

W ramach zaległego spotkania na początek marca piłkarzy Leeds czekał wyjazd na trudny teren Bloomfield Road, by zmierzyć się z miejscowym Blackpool. Choć forma nie przypomina tej z początku sezonu tak jednak kibice mieli nadzieję na korzystny rezultat swoich ulubieńców.

Mecz od początku był pod dyktando gości z Leeds. W 14 minucie mocnym uderzeniem popisał się Obertan, jednak piłka nieznacznie minęła słupek bramki. W 23 minucie z rzutu rożnego dośrodkowywał Gillet, a najwyżej w polu karnym poszybował Pearce, który umieścił piłkę strzałem głową pod poprzeczkę. W 43 minucie ponownie corner wykonywał Gillet, lecz tym razem piłkę głową uderzył Warnock, jednak trafił tylko w słupek. W 52 minucie w środkowej części boiska piłkę przejął Obertan i pobiegł samotnie na bramkę, okiwał dwóch obrońców i uderzył nie do obrony po długim słupku podwyższając prowadzenie w tym spotkaniu. Kwadrans później pierwszy celny strzał w meczu uzyskali gospodarze, jednak Kenny nie miał problemów z jego wyłapaniem. Pod koniec spotkania w szeregi obronne Leeds wdarło się trochę nonszalancji w efekcie czego Lees stracił a Haroun wyszedł sam na sam z bramkarzem i ze spokojem wykorzystał ten prezent dając nadzieję na urwanie choćby punktu. Na szczęście do końcowego gwizdka Leeds grało bardzo rozważnie i nie pozwoliło gospodarzom nawet dotknąć piłki.

Blackpool 1:2 Leeds United

Haroun 85' - Pearce (Gillet) 23', Obertan 52'
Gillet 8.2

Blackpool: Gilks - McMahon, Broadfoot, Cathcart, Robinson - Haroun, Dunne, Martinez, Perkins - Dobbie - Keogh (46' Fuller)
Leeds: Kenny - Paredes, Pearce, Lees, Warnock - Gillet, Austin - Obertan, Dawson (69' Poleon), Stewart - McCormack

REJESTRACJA lub LOGOWANIE

[Bartekeuro]

Wygrana, wróciliście na dobre tory oby na dobre. Czas zgarniać seryjnie punkty w lidze aby awansować.

[espon]

Jest zwycięstwo i są przebłyski dobrej gry. Dobre prowadzenie gry, w efekcie którego udało wam się strzelić dwie bramki i kontrolować przebieg gry. Szkoda jedynie, że przyszło rozluźnienie w końcówce, bo to zawsze jest groźne. Zrobiliście jak Lech ostatnio z Legią... prowadząc 2:0 dajecie kontaktowe uderzenie i do końca trzeba drżeć o wynik. Nie, takie mecze trzeba trzymać na zero do końca. No ale nie ma co narzekać... ważne są trzy oczka, które były bardzo potrzebne.

[Marvauane]

8.03.2014, #72

Szukała daje 3 punkty Leeds!

(Leeds wydaję się powracać do formy z zeszłego roku)

Po solidnym zwycięstwie nad Blackpool, piłkarzy Leeds czekał trudny wyjazd do Brighton, lecz to goście byli postrzegani jako faworyci tego spotkania.

REJESTRACJA lub LOGOWANIE

Choć Leeds wyszło na to spotkanie w mocno rezerwowym składzie to i tak mecz od początku do końca był pod ich kontrolą. Już w 4 minucie piłkę z linii bramkowej wślizgiem wybił Saltor, kiedy to Cole chciał podcinką zdobyć bramkę. Kwadrans później LuaLua dośrodkował do Stephensa, którego strzał głową wyłapał Penny. Pierwsza połowa nie zapowiadała większych emocji, jednak w drugiej części spotkania było ich co niemiara. Już w 48 minucie z rzutu rożnego dośrodkowywał Tonge, najwyżej do piłki wyskoczył Łukasz Szukała i pewnym strzałem głową umieścił piłkę w siatce. W 65 minucie Hunt uderzył zza pola karnego jednak jakimś cudem piłkę sparował Tomasz Kuszczak. Pięć minut później mieliśmy kopię poprzedniej bramki. Ponownie dorzucał Tonge i w taki sam sposób Szukała zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu. Pod koniec spotkania znów kapitalną interwencją popisał się polski bramkarz, kiedy piłka po strzale Poleona leciała w samo okienko bramki. Dzięki pełnej kontroli Leeds wygrało kolejny mecz i są coraz bliżej awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej w Anglii.

Brighton 0:2 Leeds United

Szukała (Tonge) 48', 70'
Szukała 9.7

Brighton: Kuszczak - Saltor, Leo, Greer, Ward - Stephens, Andrews, Lingard - March, Mackail-Smith (64' Ulloa), LuaLua
Leeds: Penny - Byram, Szukała, Wootton, Bagui - Brown, Tonge - Cole, Mowatt, Kèbè - Hunt (70' Poleon)

[ebistal]

No i Szukała oszukał Puszczaka. Wielkie brawa dla Łukasza, środkowy obrońca zdobywa dwie bramki zapewniając swojej ekipie zwycięstwo - to jest coś, to jest gość. Brawo za dobrą postawe w meczu.

[Marvauane]

Wesołych Świąt!

Chciałbym Wam życzyć zdrowia, szczęścia, pomyślności, wytrwałości w karierach, ciekawych pomysłów i czego sobie chcecie!

[espon]

No to Polacy widzę odgrywali role główne Dwie bramki Szukały i kilka dobrych interwencji Kuszczaka dają powody do radości dla naszego selekcjonera
Dla was najważniejsze są trzy punkty i na pewno możecie powoli odetchnąć, ale nadal trzeba trzymać fason. Brawa za wygranie trudnego meczu, no ale jak to się mówi: nie możesz strzelić po składnej akcji?- uderz dwa razy z rożnego. Takie mecze też się liczą, ale od Leeds oczekuję większej zaciętości. To jeszcze nie ta forma z poprzedniego roku

[Marvauane]

11.03.2014, #73

Skuteczny rewanż Derby za puchar

(Piłkarze Derby wzięli rewanż za niedawną porażkę w Pucharze Anglii)

W ramach 36. kolejki Championship naprzeciw siebie stanęły ekipy Leeds United i Derby County. Oba zespoły pamiętały niedawny dwumecz w FA Cup, gdzie dopiero w rzutach karnych lepsza okazała się ekipa z Elland Road, więc piłkarze Derby nie musieli długo czekać na okazję by wyrównać porachunki.

Mecz rozpoczął się od natarcia gości, w których widać było rządzę rewanżu. W 12 minucie Pearce faulował w polu karnym Warda, jednak na protesty przyjezdnych sędzia został niewzruszony i nie podyktował rzutu karnego. Jak się później okazało była to ewidentna jedenastka. W 30 minucie Bryson wystawił piłkę przed pole karne do Baileya a ten mocnym, mierzonym uderzeniem tuż przy słupku pokonał Kenny'ego i mieliśmy prowadzenie gości. Jednak na odpowiedź ze strony gospodarzy nie trzeba było długo czekać. Obertan popędził sam na bramkę rywali, minął obrońców jak pachołki, lecz oddał zbyt słabe uderzenie, które sparował Legzdins, jednak wprost pod nogi Dawsona, który strzelił do pustej bramki i mieliśmy szybkie wyrównanie. Minutę przed końcowym gwizdkiem Coutts dośrodkował z granicy pola karnego na długi słupek, gdzie niepilnowany Ward uderzył szczupakiem i strzelił gola do szatni dla Derby. W drugiej połowie atakowali głównie gospodarze, jednak piłkarze Derby nie dopuszczali rywali nawet do pola karnego broniąc się całym zespołem. Jedyną dobrą okazję miał McCormack, kiedy po strzale Obertana piłka uderzyła w słupek i trafiła wprost pod nogi kapitana Leeds, jednak uderzył on nieczysto i przestrzelił nad bramką. Przyjezdni wzięli rewanż za porażkę w dwumeczu w Pucharze Anglii i zbliżyli się do strefy dającej baraże o awans do Barclays Premier League.

Leeds United 1:2 Derby County

Dawson 37' - Bailey (Bryson) 30', Ward (Coutts) 45'
Bailey 7.5

Leeds: Kenny - Paredes, Pearce, Lees, Warnock - Gillet, Austin - Obertan, Dawson, Poleon - McCormack
Derby: Legzdins - O'Conor, Barker, Keogh, Forsyth - Hughes (46' Eustace), Bailey, Bryson - Coutts, Russell, Ward

Capital One Cup dla Czerwonych Diabłów!

(To gol Chicharito dał puchar czerwonej części Manchesteru)

Po długich bataliach przyszedł czas na finał Capital One Cup, w którym na Wembley zmierzyły się drużyny Manchesteru United i Manchesteru City. Po męczącej i twardej grze lepsza okazała się czerwona część Manchesteru, dzięki bramce niezawodnego Chicharito w 62 minucie meczu, gdy po podaniu od Rooneya Meksykanin wyszedł sam na sam z Hartem i z pełnym spokojem pokonał angielskiego bramkarza. Warto wspomnieć, że Leeds odpadło w półfinale po dobrej grze właśnie ze zwycięzcą tych rozgrywek, więc to żadne powód do wstydu, a wręcz sukces, że udało się dojść aż do najlepszej czwórki turnieju.

  Manchester United 1:0 Manchester City

Hernandez (Rooney) 62'

[ebistal]

No i porażka - szkoda straconych punktów. Jako pierwszy straciłeś bramke i musiałeś gonić wynik, szybko udało ci się wyrównać wynik spotkania, ale poszło to na marne.

[PrezesRady]

Szkoda straconych punktów. W marcu Leeds czeka sporo ważnych spotkań z czołowymi zespołami i na kolejne straty nie mogą sobie pozwolić.

[Marvauane]

15.03.2014, #74

Będzie potrzebny rewanż

(Espinoza swoim wejściem znacznie poprawił grę gości)

Późnym popołudniem doszło do meczu w ramach ćwierćfinału FA Cup, w którym Leeds na własnym stadionie podejmowało drużynę Wigan.

Po ostatniej wpadce w ligowym meczu z Derby nieoczekiwanie na boisko drużyna Leeds wyszła w niemal najmocniejszym zestawieniu. Początek meczu jednak nie należał do pałających rządzą zwycięstwa gospodarzy. Już od pierwszego gwizdka arbitra przycisnęła drużyna Wigan. W 11 minucie McClean zagrał na dobieg do Maynarda, który nie trafił czysto w piłkę, a ta poszybowała wysoko nad bramką. Kwadrans potem z rzutu wolnego uderzał Maloney, jednak kapitalną interwencją popisał się Kenny. W 41 minucie z szesnastki silnie uderzał Maynard, lecz ponownie fenomenalnie bronił doświadczony bramkarz gospodarzy.Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, chociaż z wielkim niedosytem schodzili do szatni goście. W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił i wciąż atakowali goście. Sprawa pogorszyła się dla Leeds jeszcze bardziej, gdy w 56 minucie po brutalnym faulu na McEachranie czerwoną kartkę otrzymał Brown. Od tej pory niemal cały skład Wigan przebywał na połowie gospodarzy chcąc strzelić upragnionego gola dającego awans do półfinału. Udało im się to w 78 minucie, gdy Espinoza dośrodkował ze skrzydła do niepilnowanego McCleana, który dołożył idealnie nogę i nie dał żadnych szans Kenny'emu. Po tej bramce Wigan nie zwalniało tempa chcąc przypieczętować zwycięstwo. Jak się okazało było to bolesne w skutkach, ponieważ w ostatniej minucie doliczonego czasu gry wyłapaną piłkę mocno wybił spod bramki Kenny, ta trafiła niespodziewanie wprost pod nogi Obertana, który popędził sam na bramkę, minął mało zwinnego Robinsona i strzelił do pustej bramki dając tym samym szansę na awans w rewanżu, który rozegra się już 1 kwietnia. Statystyki nie dawały żadnych złudzeń co do zwycięstwa gości (32%-68% w posiadaniu piłki i 3-13 w strzałach), jednak jak powiedział Peter Schmeichel na pomeczowej konferencji prasowej: "Statystyki nie grają". Pozostaję więc czekać na rewanż z nadzieją na lepszą grę Leeds.

Leeds United 1:1 Wigan

Obertan (Kenny) 90+3' - McClean (Espinoza) 78'
Kenny 8.8

Leeds: Kenny - Byram, Pearce, Lees, Warnock - Brown, Austin (66' Mowatt) - Kèbè, Dawson (66' Obertan), Stewart - McCormack
Wigan: Robinson - Perch, Rogne, Garcia, Caldwell, Beausejour - McEachran (66' Espinoza), Maloney - McManaman, Maynard (60' Borges), McClean

[Marvauane]

18.03.2014, #75

Joe Cole nareszcie błyszczy!

(Czerwona kartka dla Paredesa znacznie utrudniła grę gospodarzom)

Po ostatnim słabym spotkaniu w FA Cup z Wigan przyszedł czas na odkucie się. Przeciwnikiem nie byle kto, bo zajmujące pozycję wicelidera Reading.

Poprzez zmęczenie po ostatnim spotkaniu z Wigan, Peter Schmeichel mógł skorzystać z mniejszej liczby piłkarzy w tym meczu. Do tego doszły jednomeczowe zawieszenia za kartki dla Austina i Browna oraz wykluczenia przez kontuzję White'a i Murphy'ego. Mimo tego gospodarze od początku przycisnęli gości. Już w 6 minucie Hunt mógł otworzyć wynik spotkania strzałem z woleja, jednak piłka nieznacznie poszybowała nad poprzeczką. W 27 minucie Joe Cole wybiegł sam na sam z Federicim po błędzie obrońców i efektownym lobem pokonał wychodzącego do piłki bramkarza Reading, dając tym samym prowadzenie i strzelając swoją pierwszą bramkę w barwach Leeds United. Jeszcze przed przerwą gospodarze mogli podwyższyć wynik spotkania, lecz strzał Dawsona świetnie sparował bramkarz rywali. Druga połowa również zaczęła się od ataków gospodarzy, lecz jeden błąd zaważył nad wszystkim. Piłkę w środku pola holował Mowatt, jednak pośliznął się na murawie i futbolówkę przejął Le Fondre, który popędził sam na bramkarza, jednak do napastnika gości dobiegł Paredes faulując go tuż przed oddaniem strzału. Sędzia podyktował karnego, a Ekwadorczyka wyrzucił z boiska. Do piłki podszedł sam poszkodowany i pewnie wykonał jedenastkę, chociaż Kenny wyczuł intencje strzelca. Od tej pory gospodarzom grało się coraz ciężej. Liczne ataki gości sprawiały, że w szeregach gospodarzy widać było duże zdenerwowanie. W 83 minucie rezultat meczu wziął na swoje barki najlepszy na boisku Joe Cole. Anglik pobiegł sam na bramkę rywali, minął trzech obrońców, lecz strzelił wprost w bramkarza. Na szczęście w dobrym miejscu ustawiony był Hunt i dobił piłkę dając tym samym trzy punkty Leeds.

Leeds United 2:1 Reading

Cole (Gillet) 27', Hunt 83' - Le Fondre (k.) 57'

Cole 8.5

Leeds: Kenny - Paredes, Szukała, Žaliūkas, Bagui - Gillet, Mowatt - Cole, Dawson, Poleon - Hunt
Reading: Federici - Gunter, Gorkss, Morrison, Obita - McCleary, Karacan, Guthrie, McAnuff (74' Drenthe) - Robson-Kanu, Le Fondre

[Marvauane]

29.03.2014, #76

Ważny remis na trudnym terenie

Obaj panowie (Vardy po lewej i Pearce po prawej) byli dziś kluczowymi zawodnikami w swoich zespołach

Na koniec marca piłkarzy Leeds czekało nie lada wyzwanie, bo wyjazd na trudny teren do Leicester, które na King Power Stadium przegrało w tym sezonie tylko dwa razy.

Spotkanie od samego początku było bardzo zacięte i żaden z piłkarzy nie zamierzał odłożyć nogi. Jednak poza zażartą walką kibice nie ujrzeli niczego więcej, ponieważ w całym meczu oba zespoły oddały zaledwie po dwa strzały. Nie było to widowisko na miarę walki o awans do Premier League, gdyż zarówno Leeds jak i Leicester przygotowały się głównie na to by nie stracić bramki. Po meczu trener gości z Leeds, Peter Schmeichel powiedział: - Ten remis nas satysfakcjonuje zważywszy na to, że wygrały tu zaledwie dwa zespoły w całym sezonie. Naszym planem numer jeden było niestracenie bramki i to się nam udało. Jestem zadowolony ze swoich chłopaków, bo sprostali postawionemu przed nimi zadaniu.

Leicester City 0:0 Leeds United

Pearce 8.0

Leicester: Schmeichel - De Laet, Ledger, Morgan, Konchesky - Mahrez, Hammond (80' King), Drinkwater, Dyer - Vardy (63' Wood), Nugent
Leeds: Kenny - Byram, Pearce, Lees, Warnock - Gillet, Austin - Cole, Dawson, Obertan (75' Stewart) - McCormack

[Linkin]

Tak przeglądam temat i przydałaby się tabela w każdym poście, szczególnie teraz, pod koniec sezonu. Wcześniej ona była, teraz jakoś zniknęła. Kluczowa faza sezonu, a Wy w trzech meczach zdobywacie tylko cztery punkty. Teraz już nie ma miejsca na potknięcia, jeśli chcecie uniknąć nieco loteryjnej gry w barażach. Powodzenia, bo szkoda, by trud całego sezonu poszedł na marne przez kilka słabszych występów.

[Marvauane]

Tak przeglądam temat i przydałaby się tabela w każdym poście, szczególnie teraz, pod koniec sezonu. Wcześniej ona była, teraz jakoś zniknęła

Tak mi właśnie czegoś brakowało. Od następnego meczu ligowego już postaram się by była. 

[espon]

ManU z pucharem, więc nie ma się czego wstydzić, że z nimi odpadliście
Ale co do waszych wyników, to one nadal nie przypominają pierwszej części. Dalej tracicie punkty na remisach czy porażkach, które nie powinny mieć miejsca. I jeszcze ten Wigan w pucharze 

[Marvauane]

30.03.2014, #77

Podsumowanie marca i zapowiedź kwietnia

Na koniec miesiąca tradycyjnie pora na małe podsumowanie kończącego się już marca. W bieżącym miesiącu drużyna z Elland Road rozegrała sześć spotkań, pięć ligowych i jedno pucharowe. Spośród nich wygrała trzy, dwa razy zremisowała, a raz poniosła porażkę. Skuteczność nie jest najgorszą stroną Leeds, bo ekipa prowadzona przez Petera Schmeichela strzeliła w nich osiem bramek. Natomiast wyraźnie pogorszyła się gra obronna, co spowodowało utratę pięciu goli. Nie można wyróżnić najlepszego strzelca miesiąca, ponieważ zarówno Łukasz Szukała jak i Gabriel Obertan trafili do siatki rywala po dwa razy. Najlepszym zawodnikiem marca wybrano Simona Gilleta. Styczniowy nabytek Leeds wpasował się świetnie w zespół Schmeichela i już zbiera zasłużone pochwały. Wychowanek Southampton rozegrał w obecnym miesiącu cztery spotkania zaliczając dwie asysty. Zapewnił także stabilność drużyny w środku pola i został uhonorowany najlepszym defensywnym pomocnikiem miesiąca Championship.

Najlepszy gracz miesiąca - Simon Gillet (4 mecze, 2 asysty)
Najlepszy strzelec - Gabriel Obertan i Łukasz Szukała (po 3 bramki)

Na sytuację w tabeli można spoglądać optymistycznie. Leeds do miejsca premiowanego bezpośredni awans do Premier League traci pięć punktów zajmując piątą lokatę. Raczej pewne może być miejsce gwarantujące baraz o awans, gdyż siódme Derby traci do Leds aż dziesięć punktów, lecz jak wiemy wszystko w futbolu jest możliwe. Mistrzostwa drugiej ligi angielskiej już zapewne nikt nie wydrze zawodnikom QPR, którzy mają przewagę trzynastu punktów nad drugim Boltonem. Natomiast o drugie miejsce będzie zażarta walka do samego końca rozgrywek i miejmy nadzieję, że to Leeds wyjdzie z tej bitwy zwycięsko.

REJESTRACJA lub LOGOWANIE | REJESTRACJA lub LOGOWANIE | REJESTRACJA lub LOGOWANIE

Kwiecień zapowiada emocjonującą końcówkę sezonu. Do końca rozgrywek ligowych pozostało osiem spotkań z czego siedem zostanie rozegranych właśnie w kwietniu. Do tego na samym początku miesiąca mecz rewanżowy z Wigan w ćwierćfinale FA Cup.

1.04 | Ćwierćfinał FA Cup | DW Stadium, Wigan | Wigan vs. Leeds United
5.04 | 39. kolejka Championship | Ewood Park, Blackburn | Blacburn vs. Leeds United
8.04 | 40. kolejka Championship | Elland Road, Leeds | Leeds United vs. Sheffield Wednesday
12.04 | 41. kolejka Championship | Elland Road, Leeds | Leeds United vs. Watford
15.04 | 42. kolejka Championship | Dean Court, Bournemouth | Bournemouth vs. Leeds United
22.04 | 43. kolejka Championship | Elland Road, Leeds | Leeds United vs. Charlton
26.04 | 44. kolejka Championship | Portman Road, Ipswich | Ipswich vs. Leeds United
29.04 | 45. kolejka Championship | Elland Road, Leeds | Leeds United vs. Huddersfield

[Marvauane]

1.04.2014, #78

Leeds poza burtą FA Cup

(Zawodnicy Leeds zagrali dzisiaj po prostu fatalnie)

Po szczęśliwym remisie na Elland Road za sprawą gola strzelonego przez Obertana w doliczonym czasie gry potrzebny był rewanż, tym razem na DW Stadium w Wigan.


Skład Leeds składał się głównie z zawodników rezerwowych, a drużyna gospodarzy wyszła na te spotkanie w niemal najmocniejszym zestawieniu. Od pierwszego gwizdka mieliśmy dużą dominację Wigan. Wysoki pressing i utrzymywanie się przy piłce poskutkował w 14 minucie. McEachran podał prostopadłą piłkę między zdezorientowanych stoperów gości do Espinozy, który z dużym opanowaniem wykończył akcję strzałem przy słupku. W odpowiedzi do roboty ruszyli się piłkarze z Leeds. W 23 minucie Hunt trafił słupek strzałem zza pola karnego, a dobitka Stewarta wołała o pomstę do nieba, gdyż pomocnik Leeds przestrzelił kilka ładnych metrów obok bramki. Po tej akcji w szeregach Wigan nastało jeszcze większe skupienie i do końca pierwszej części nie dali rywalom szansy na oddanie strzału. Druga połowa nie była inna. Kolejne ataki gospodarzy sprawiały, że mecz coraz bardziej stawał się jednostronny. Na dodatek w 59 minucie Wootton podciął w polu karnym Maynarda, który runął na ziemie, a sędzia bez namysłu wskazał na wapno. Sam poszkodowany nie pomylił się przy egzekwowaniu jedenastki i mieliśmy dwubramkowe prowadzenie gospodarzy. Niespełna kwadrans później z rzutu rożnego dośrodkowywał McEachran, a w przy bramce nastał chaos, nie wiadomo było gdzie jest dokładnie piłka. Dopiero przez celebracje gospodarzy mogliśmy domyśleć się, że padła bramka, a piłkę jakimś cudem zmieścił w bramce McArthur przypieczętowując tym samym zwycięstwo Wigan i awans do półfinału rozgrywek w którym zmierzą się 20 kwietnia z Arsenalem, natomiast drugi półfinał to starcie Manchesteru United z Chelsea.

Wigan 3:0 Leeds United

Espinoza (McEachran) 14', Maynard(k.) 59', McArthur 72'
McClean 7.6

Wigan: Robinson - Perch, Rogne, Kiernan, Ramis, Beasusejour - McEachran, Espinoza - Bingham, Maynard, McClean
Leeds: Penny - Paredes, Wootton, Žaliūkas, Bagui - Brown, Tonge - Obertan, Mowatt, Stewart - Hunt