Leeds United - Powrócić do świetności! | #112 Plymouth na start!

[cena1508]

Świetny mecz w waszym wykonaniu i 4 pozycja w tabeli moim zdaniem jest zadowalająca Oby więcej takich spotkań

[Marvauane]

#20 Passa nadal trwa

17.09.2013 | Hillsborough Stadium, Sheffield | Godzina 21:00 | 7. kolejka Championship

Na legendarnym stadionie Hillsborough, gospodarze - Sheffield Wednesday, podejmowali jak dotąd niepokonane w tym sezonie Leeds United. Kibicie gospodarzy liczyli na zakończenie tej świetnej passy "The Whites".

Jednak już w 8 minucie spotkania, Ross McCormack podał prostopadłą piłkę do uciekającego White'a, a ten umieścił piłkę mocnym uderzeniem w bramce. W 21 minucie okazję miało Sheffield, jednak piłka uderzyła w poprzeczkę a potem złapał ją Kenny. W 43 minucie sytuację sam na sam zmarnował zawodnik gospodarzy i do przerwy widniał wynik 0:1.

W 2. połowie sytuacja się nie zmieniła i nadal gospodarze mieli więcej klarownych sytuacji do wyrównania w meczu. Najpierw piłka trafiła w słupek bramki strzeżonej przez Kenny'ego, a potem zamieszanie w polu karnym i piłkę z linii bramkowej wybił Pearce, który w międzyczasie obejrzał żółty kartonik za faul na przeciwniku. Jednak w 62 minucie Pearce posyła długą piłkę na zażegnanie niebezpieczeństwa pod swoją bramką, którą niespodziewanie przejmuje wprowadzony 6 minut wcześniej Poleon, okiwał stopera rywali i wpakował piłkę strzałem po ziemi na podwyższenie wyniku. Po tej bramce zespół gospodarzy się podłamał i mecz zakończył się zwycięstwem gości z Leeds 2:0.

Sheffield Wednesday - Leeds United 0;2 (0:1)

White (McCormack) 8', Poleon (Pearce) 62'

Pearce 7.9

Kenny - Byram, Lees, Pearce, Warnock - Brown, Austin - Obertan, Dawson (69' Tonge), White - McCormack(C) (56' Poleon)

[Bartekeuro]

Idziecie jak burza. Coraz lepiej to wygląda. Za rok 1 liga i puchary ;p

[thekrzychu]

Nawet dobra kariera. Teksty krótkie, trafiające w sedno sprawy i czyta się przyjemnie. Normalnie bym Cię z*ebał za transfer Szukały do klubu z Championship bo to cholernie nierealne, ale odczasu do czasu można pozwolić na wyjątek. Przecież to Twoja wirtualna kariera według Twojego "widzimisię" i nie wszystko musi być jak w rzeczywistości.

Jak na razie jesteście niepokonani w lidze i tak trzymać. No z pewnością przytrafi się Wam jakaś porażka bo to jest raczej nieuniknione, ale z takim startem w lidze jest naprawdę nieźle. Taka zaliczka punktowa może przydać się w końcówce sezonu kiedy to może dopadnie Was kryzys.

Ross McCormack jest w gazie, ewidentnie


Kilka porad od doświadczonego karierowicza:
- Pierwsze co, to zmień hosting zdjęć. Proponuję postimage.org lub imgur.com - zdjęcia nie będą wygasać (tak jak to ma miejsce w pierwszych Twoich postach tejże kariery).
- Jak dajesz składy to dopisz kilka nazwisk więcej podając skład przeciwnika - zawsze to będzie lepiej wyglądać. Tak do porównania twojego składu z rywalem. 
- Statystyki też byłyby w pytkę. Zawsze pomagają lepiej zrozumieć przebieg spotkania i można wyciągnąć z nich też więcej wniosków.

[Marvauane]

#21 Rodolph Austin zawodnikiem sierpnia!

W głosowaniu fanów Leeds United, jednogłośnie graczem sierpnia został wybrany środkowy pomocnik - Rodolph Austin. Ten 28-letni zawodnik rodem z Jamajki zwyciężył uzyskując 50 % wszystkich głosów. Wystąpił w sierpniu w 6 meczach, strzelając 2 bramki, notując jedną asystę i odbierając dwukrotnie nagrodę dla zawodnika spotkania (vs. QPR i vs. Middlesbrough). Wypowiedział się na ten temat w wywiadzie dla LUTV:
- Przede wszystkim chciałbym podziękować wszystkim kibicom za głosy oddane na mnie. To coś fantastycznego być docenionym w taki sposób przez fanów. Ostatni miesiąc był dla mnie bardzo udany, więc mogę być w pełni dumny z tej nagrody. Wiem, że czeka mnie teraz sporo pracy, by nie zawieść kibiców w kolejnych spotkaniach. Oczywiście nie liczą się dla mnie nagrody indywidualne tak jak drużynowe, lecz to coś bardzo miłego. Jeszcze raz wszystkich dziękuję i muszę się postarać, by po dobrych wynikach nastąpiły kolejne - zakończył zwycięzca nagrody dla najlepszego gracza miesiąca.

[Bartekeuro]

Wygrał faworyt

[Marvauane]

Co do Twojej wypowiedzi krzychu to nie rozumiem dlaczego transfer Łukasza jest tak bardzo nierealny, mógłbyś wytłumaczyć? 
Po 2 to ja niechcący te zdjęcia usunąłem, więc raczej na razie hostingu nie będę zmieniał, ale postaram się je wrzucić na nowo. 
A co do tych składów przeciwnika, to miałem taki zamiar je wrzucać, ale sądziłem, że większość mało znanych zawodników nie ma sensu być wstawianych, a dopiero po awansie miałem podawać, ale jeśli jest prośba to jasne, że zacznę wstawiać.  A statystyk na razie nie będę wrzucał, ale z czasem myślę, że i to się pojawi, lecz teraz będę po prostu starał się pisać obszerniejsze relacje.

I sorki za to, że ostatnio nie było odcinków, lecz muszą powrócić trochę chęci, bo jednak przez te wstawianie 2 odcinków na dzień musze przyznać, że troszkę się wypaliłem. Jutro będzie powrót! 

[Marvauane]

#22 Kolejne zwycięstwo!

21.09.2013 | Elland Road, Leeds | Godzina 16:00 | 8. kolejka Championship

Słonecznego dnia września spotkały się na stadionie w Leeds dotychczas niepokonana w tym sezonie, drużyna Leeds United i przyjezdny Blackburn Rovers.

Gospodarze zaczęli tak jak zazwyczaj - stanowczo. Już w 6 minucie Obertan ostemplował poprzeczkę bramki przeciwnika, a następnie trafił głową tuż obok słupka. W odpowiedzi groźnie uderzał ligowy lider asyst Jordan Rhodes, jednak piłkę na rzut rożny sparował Kenny. W 43 minucie gospodarze mogli strzelić gola do szatni jednak techniczny strzał Austina wylądował w rękach Robinsona.

W drugiej połowie widać było zdeterminowaną drużynę Leeds, pragnącą jak natychmiast strzelić bramkę. Udało im się to w 69 minucie, kiedy to Obertan po rajdzie boczną strefą boiska, dośrodkował do Stewarta, a ten uderzył nieczysto w piłkę, obijając przy tym Kane'a, który wpakował piłkę do własnej bramki. Drużynę gości nie stać było na jakąkolwiek odpowiedź, ponieważ gospodarze zabezpieczyli każdą strefę boiska. W taki sposób Leeds miało swoje sytuację na przypieczętowanie zwycięstwa. Jedną z nich wykorzystał Dawson, kiedy po rzucie rożnym dośrodkował Murphy, nastąpiło niesamowite zamieszanie w polu karnym i Dawson prostym podbiciem wpakował piłkę do siatki.

Spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy, którzy nadal są niepokonani. Trener Schmeichel podsumował ten mecz schodząc do szatni słowami "To jeszcze nie koniec". Czy to prawda? O tym przekonamy się w następnym meczu, w którym Leeds podejmowało będzie w kolejnej rundzie Capital One Cup drużynę Swindon Town.

Leeds United - Blackburn 2:0 (0:0)

Kane (sam.) 69', Dawson 82'

Pearce 7.7

Leeds: Kenny - Paredes, Lees, Pearce, Warnock - Murphy, Austin (76' Mowatt) - Obertan (61' Kèbè), Dawson , Stewart - McCormack(C)
Blackburn: Robinson - Kane, Hanley, Kilgallon(C), Spurr - Etuhu, Feeney, Norris (61' Evans), Varney (76' Gestede) - Conway (84' Forrester), Rhodes

Następny mecz: vs. Swindon Town (COC)

[Marvauane]

#23 Wymęczony awans

24.09.2013 | The County Ground, Swindon | Godzina 20:00 | 3. Runda Capital One Cup

Nadszedł czas na kolejne zmagania w Capital One Cup. Dziś naprzeciw siebie stanęła ekipa drugoligowego Swindon Town oraz grającego na zapleczu ekstraklasy Leeds United.

Mecz niestety nie zachwycał. Do 20 minuty nie działo się dosłownie nic. Kluczowym momentem w spotkaniu była 30-metrowa szarża Nimely'ego, który wszedł w obronę rywala jak w masło i oddał precyzyjny strzał, ale jednak sparowany przez Foderinghama. Do rzutu rożnego podszedł klubowy weteran i rozgrywający ostatni sezon w swojej karierze - Michael Brown. Dośrodkował on precyzyjnie na głowę Łukasza Szukały, a ten uderzył nie do obrony piłkę po bliższym słupku. W odpowiedzi gola szukał Smith, jednak lekkie uderzenie złapał Penny.

W 2. połowie coraz bardziej zarysowywała się przewaga rywali. Najpierw już w 48 minucie groźnie uderzał Ward, a niespełna 15 minut później piłkę ledwo sparował Penny, po strzale Smitha. Ostatnie 10 minut spotkania to była "obrona Częstochowy" w wykonaniu gości. Szczelna defensywa nie pozwoliła na stratę bramki i to goście cieszyli się z awansu do kolejnej rundy w której zagrają z Leyton Orient.

Swindon Town - Leeds United 0:1 (0:1)

Szukała (Brown) 23'

Szukała 8.3

Swindon: Foderingham(c) - Thompson, Hall, Henville, McEveley, Harley (74' Kasami) = Mason (80' Cox), Luongo, Ward - N'Guessan, Smith
Leeds: Penny - Byram, Wootton, Szukała, Warnock - Brown(c), Mowatt (74' Leningham) - Kèbè, White - Nimely, Poleon (80' Hunt)

[Marvauane]

#24 Maszyna nie zwalnia!

28.09.2013 | City Ground, Nottingham | Godzina 21:00 | 9. kolejka Championship

Spotkania między Leeds a Nottingham zawsze bywają ekscytujące. Piłkarze od tej reguły nie odeszli i tym razem.

Spotkanie zaczęło się dosyć elektryzująco, bo już w 8 minucie piłką w słupek trafił zawodnik gospodarzy, Moussi. Pięć minut później świetna indywidualna akcja McCormacka, którego strzał został zablokowany. W 36 minucie Obertan popędził skrzydłem i podał na 16 metr od bramki do Austina, który uderzył minimalnie obok słupka. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowo, lecz kibice wiedzieli, że ten mecz nie kończy się takim wynikiem, ze względu na liczne spięcia i próby strzałów.

Druga połowa to potwierdziła, gdyż w 48 minucie zobaczyliśmy świetny indywidualny wypad Paredesa, który podał do Murphy'ego, a ten uderzył mocno po rogu, piłkę sparował bramkarz, lecz wprost pod nogi Paredesa, który umieścił piłkę w siatce. Do końca meczu próbowali gospodarze, lecz bezskutecznie.

Po meczu krótkiej wypowiedzi udzielił Schmeichel:
- Jestem batdzo zadowolony. Zespół wypełnił zadanie jak należy. Wiemy, że to dopiero początek, lecz mamy nadzieję, że nadal będziemy tak grali, a co za tym idzie awansujemy do ekstraklasy.

Nottingham Forest - Leeds United 0:1 (0:0)

Paredes (Murphy) 48'

Warnock 8.1

Leeds: Penny - Paredes, Lees, Pearce, Warnock - Murphy, Austin (75' Mowatt) - Obertan, Dawson, Stewart - McCormack(C) (75' Poleon)
Nottingham: Darlow - Lichaj, Wilson, Hobbs, Cohen(C) - Moussi (75' Vaugham) - Mackie, Reid (68' Lansbury), Abdoun - Cox, Djebbour

[Marvauane]

#25 "Invincibles" rozbrzmiało na trybunach!

(Kibice świętujący kolejne zwycięstwo Leeds)

1.10.2013 | Elland Road, Leeds | Godzina 17:00 | 10. kolejka Championship

Kibice z niecierpliwością czekali na kolejny mecz swojej drużyny. Jak oczekiwano, wszystkie bilety sprzedały się jak ciepłe bułeczki. To tylko pokazuje jak forma zespołu wpływa na frekwencje na trybunach. Tym razem na wypełniony po brzegi stadion Elland Road przyjechała ekipa Blackpool.

Pierwsze minuty nie zachwycały. Widać było, że żadna z drużyn nie chcę od razu zaatakować tylko czeka na błąd rywala. Zmieniło się to w 19 minucie, gdy Byram zrobił to samo co mecz wcześniej jego konkurent o pozycję, Paredes, czyli wszedł między obrońców jak w masło, lecz nie strzelał jak jego kolega tylko podał do niepilnowanego w polu karnym McCormacka, a kapitan gospodarzy otworzył wynik spotkania. Zaledwie 3 minuty później faulowany w polu karnym gospodarzy był Keogh, a winowajcą rzutu karnego był jeszcze kilka minut wcześniej bohater - Sym Byram. Do jedenastki podszedł sam poszkodowany i pewnie ją wyegzekwował zmylając Kenn'ego. Widac było, że goście poczuli wiatr w żaglach, bo kilka minut później groźnie strzelał Perkins, a następnie piłka musnęła słupek po strzale głową Harouna, jednak do przerwy na tablicy świetlnej widniał remis.

Druga połowa rozpoczęła się od natarcia gospodarzy. W 57 minucie Kèbè wypuścił na wolną pozycję Nimely'ego, a ten uderzył po długim słupku nie do obrony. Szans na przypieczętowanie zwycięstwo było sporo. Najdogodniejszej nie wykorzystał Austin strzelając z szesnastki mocno obok słupka. Pod koniec spotkania niemal cały stadion zaczął wykrzykiwać "Niezwyciężeni", za co po ostatnim gwizdku podziękowali sami adresaci.

Leeds United - Blackpool 2:1 (1:1)

McCormack (Byram) 19', Nimely (Kèbè) 57' - Keogh (k.) 22'

McCormack 8.2

Leeds: Kenny - Byram, Lees, Pearce, Warnock - Brown, Austin (75' Mowatt) - Kèbè, White - Nimely, McCormack(C)
Blackpool: Gilks - McMahon, Cathcart, Broadfoot(C), Robinson - Barkhuizen, Dunne (45' Martinez), Bishop (62' Dobbie) - Haroun, Keogh

[espon]

Kariera niczego sobie i aż żal, że nikt nie zostawia u Ciebie niczego po sobie. Wpadam tu nieraz i tak po części obserwuję co się dzieje. Wprawdzie Leeds to nie moja bajka, ale widzę dobre przejawy. Sezon idzie wam na razie dobrze. Widziałem serię remisów, a później praktycznie po Millwall idziecie z tym koksem Złapaliście formę i teraz ważne, aby jej nie zmarnować. Pracować nadal, bo czołówka ciasna.

[Marvauane]

Wybierz zawodnika miesiąca!
[Wrzesień]

Zapraszam do głosowania na zawodnika minionego miesiąca! Oto nominowani:

Stephen Warnock - 31 lat - jako jedyny z całej drużyny zagrał we wszystkich spotkaniach minionego miesiąca. Do tego dochodzi nagroda dla zawodnika spotkania w meczu z Nottingham (1:0 dla Leeds). Widać, że złapał wiatr w żagle i nie zwalnia tempa. Z każdym meczem wygląda coraz lepiej, choć ma już trzydziestkę na karku.

Juan Carlos Paredes - 26 lat - kolejny boczny obrońca. Widać, że transfer do Leeds mu służy. Wdarł się błyskawicznie do pierwszej jedenastki, skutecznie walcząc o pozycję z Byramem. Na nominację wpłynęła najbardziej jego największa liczba dośrodkowań w lidze i duża skuteczność odbiorów piłki. Do tego też decydujący o zwycięstwie gol w meczu z Nottingham i regularne powołania do kadry Ekwadoru.

Ross McCormack - 27 lat - ostatni z nominowanych to pewna "dziewiątka" w zespole Petera Schmeichela. W minionym miesiącu, kapitan drużyny ustrzelił 2 gole i zaliczył 2 asysty w 5 meczach. Do tego zawodni meczu z Brighton (4:0 dla Leeds). Ostatnio także powołany do kadry Szkocji.

[Marvauane]

#26 Stephen Warnock zawodnikiem września!

Wszystkie głosy podliczone i graczem minionego miesiąca został lewy obrońca "The Whites" - Stephen Warnock. Wystąpił on jako jedyny z drużyny we wszystkich meczach rozgrywanych przez Leeds we wrześniu. Do tego został wybrany raz MVP spotkania (vs. Nottingham). Prezentował on nieprzeciętną formę i jak podkreślił Schmeichel po meczu z Nottingham: "Można powiedzieć, że przeżywa drugą młodość".

Oficjalny klubowy kanał LUTV wręczył zawodnikowi nagrodę i spytał o odczucia.
- Jestem w pełni zadowolony, że wykonałem swoje zadania w minionym miesiącu w stu procentach. Teraz po prostu trzeba podążać do przodu i trzymać regularną formę. Za głosy wszystkim dziękuję i liczę też na nie w następnym miesiącu - zakończył pół żartem, poł serio Warnock.

[Marvauane]

#27 Mała wpadka

5.10.2013 | Oakwell, Barnsley | Godzina 20:00 | 11. kolejka Championship

Na własnym stadionie w 11. kolejce angielskiej Championship, ekipa Barnsley podejmowała niepokonane do tej pory w sezonie Leeds United plasujące się przed tym spotkaniem na 2. miejscu. Gospodarze zajmowali ostatnie (22) miejsce w tabeli z dorobkiem zaledwie jednego punktu w 10 meczach. Faworytem zdecydowanie byli gospodarze.

Spotkanie jednak zaczęło się dość zaskakująco. Tomasz Cywka uderzył z okolic 20 metrów, piłkę sparował Kenny, lecz wprost na Pearce'a, który nie spodziewał się takiego obroty sytuacji i zanim dobiegł do piłki, futbolówkę przejął już Proschwitz umieszczając ją do pustej bramki. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać, bo już w 12 minucie idealnym wręcz strzałem z 25 metrów popisał się Murphy i mieliśmy remis na Oakwell. Pod koniec pierwszej części spotkania zaczęli naciskać goście, lecz z tego nic nie wynikło.

W 62 minucie piłkę źle przyjął Paredes, przejął ją Tomasz Cywka, który wybiegł sam na sam z bramkarzem i umieścił piłkę w siatce dając prowadzenie i zarazem dopiero 8 gol w obecnych rozgrywkach dla Barnsley. Tak jak w przypadku pierwszej bramki, tak i tu nie musieliśmy czekać długo na odpowiedź, ponieważ w 71 minucie Paredes zrekompensował się za straconą bramkę i dorzucił idealnie na głowę Austina, a ten nie sposób się mylić w takiej sytuacji i uderzył piłkę nie do obrony, tuż przy samym słupku. W doliczonym czasie gry Kèbè odważył się na samotny rajd, dobiegł do linii końcowej boiska i wycofał na 6 metr od bramki do Nimely'ego, lecz ten nawet nie trafił w bramkę.

Spotkanie zakończyło się wynikiem remisowym, co było niebywałą niespodzianką dla kibiców obu ekip. Można gdybać czy gdyby Schmeichel nie zmieniał McCormacka to mielibyśmy wynik korzystny dla przyjezdnych. Tak czy siak drużyny podzieliły się sprawiedliwie punktami w jakże emocjonującym meczu.

Barnsley - Leeds United 2:2 (1:1)

Proschwitz (Cywka) 10', Cywka 62'  - Murphy (Dawson) 12', Austin (Paredes) 71'

Murphy 8.2

Leeds: Kenny - Paredes, Lees, Pearce, Warnock - Murphy, Austin - Obertan (67' Kèbè), Dawson, Stewart - McCormack(C) (67' Nimely)
Barnsley: Steele(C) - Hunt, M'voto, Cranie, Kennedy - Lawrence, Frimpong, Dawson (60' Mellis), Cywka - O'Grady, Proschwitz (59' Lazarus)

[espon]

Szliście dobrą drogą i wyniki to pokazują. Mała wpadka jak to oceniłeś może jedyni pokazać wam, że nie można popadać w hurraoptymizm. Być może za bardzo zlekceważyliście przeciwnika i to się zemściło. Z drugiej strony brawa dla obu ekip za stworzenie dobrego widowiska

[Marvauane]

#28 Kolejny remis

8.10.2013 | Elland Road, Leeds | Godzina 17:00 | 12. kolejka Championship

W ostatnim meczu zawodnicy Petera Schmeichela kompletnie zawiedli, szczęśliwie uciekając od sensacyjnej porażki z zamykającym tabelę Burnsley. Dziś to wszystko mieli zmazać pewnym zwycięstwem z zajmującą przed ostanią lokatę, ekipę Birmingham. Schmeichel jednak na konferencji prasowej przed meczem powiedział dośc interesujące zdanie, a mianowicie: - Czasami mecze z teoretycznie słabymi zespołami są trudniejsze od tych z czoła tabeli, więc nie możemy nikogo lekceważyć, by nie przytrafiło się to co w Burnsley. Menedżer Leeds postawił na odważniejsze zestawienie z dwójką napastników, kapitanowi McCormack'owi miał pomagać w ataku Poleon. W środku pola zawodnika ostatniego spotkania Murphy'ego zastąpił weteran Brown, zaś na stoperze w miejsce Leesa wyszedł Wootton.

Pierwsze minuty nie zapowiadały emocjonującego spotkania. Powolne rozgrywanie piłki przez oba zespoły świadczyło o bardzo napiętym terminarzu, a co za tym idzie przemęczeniu. W 37 minucie doskonałą sytuację na zdobycie bramki miał Poleon, jednak nie trafił z 5 metrów czysto piłkę głową. Tak też bez fajerwerków skończyła się pierwsza część spotkania.

W drugiej mogliśmy ujrzeć bardziej zdecydowane akcje i wejścia zawodników, co zaowocowało niespodziewaną bramką dla gości w 54 minucie. Niekrytego przed polem karnym Lovenkrandsa dostrzegł Huws i mieliśmy prowadzenie gości. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. White dostał prostopadłą piłkę po linii od Warnocka, przebiegł około 30 metrów i dorzucił idealnie piłkę na nogi do niemylącego się w takich sytuacjach McCormacka. Z tym golem nadeszła zdecydowana ofensywa gospodarzy. Przez ostatnie 25 minut piłka prawie w ogóle nie wychodziła poza połowę gości. Liczne prostopadłe podania i dośrodkowania nie dawały żadnych efektów. Gospodarze wyglądali jakby nie mieli pomysłu jak strzelić zwycięską bramkę. I nie dowiedzieli się do końca meczu. Remis na Elland Road to na pewno spory sukces dla gości, a niemały zgrzyt dla gospodarzy.

Leeds - Birmingham 1:1 (0:0)

McCormack (White) 57' - Lovenkrands (Huws) 54'
McCormack 8.1

Leeds: Kenny - Paredes, Wootton, Pearce, Warnock (75' Byram) - Brown, Austin (75' Mowatt) - Obertan, White - Poleon, McCormack(C)
Birmingham: Randolph - Caddis, Robinson(C), Won, Hancox - Burke, Mullins, Huws, Ibe - Novak (62' Macheda), Lovenkrands

[thekrzychu]

Zawsze trzeba szukać pozytywów, a nie rozpatrywać remis jako porażkę. Jeśli dobrze liczę to we wszystkich 7 spotkaniach u siebie nie odnieślićie porażki. Jesteście więc niepokonani na własnym stadionie i to można zaliczyć jako pozytyw

[Marvauane]

Spoiler for Hiden:

Taka nowa odsłona. Może ona zachęci trochę osób do zaglądania tutaj. 

Zawsze trzeba szukać pozytywów, a nie rozpatrywać remis jako porażkę. Jeśli dobrze liczę to we wszystkich 7 spotkaniach u siebie nie odnieślićie porażki. Jesteście więc niepokonani na własnym stadionie i to można zaliczyć jako pozytyw

Co wiecej krzychu, niepokonani w całym sezonie. 

19.10.2013, #29

The New Den zdobyte!

(Jak to zawsze bywa w meczach między tymi zespołami, nie obyło się bez bójek)

Nadszedł czas na mecz nieprzepadających za sobą zespołów, a mianowicie Millwall na własnym podwórku podejmowało rewelacyjne w tym sezonie Leeds United. Gospodarze zajmowali przed tym spotkaniem 14. miejsce w tabeli z dorobkiem 14 punktów na koncie, zaś goście jeszcze w bieżącej kampanii niepokonani, z dorobkiem 26 punktów i 3 miejscem.

Spotkanie rozpoczęło się dosyć imponująco, ponieważ już w 4 minucie niewiele zabrakło, by Millwall prowadziło po mierzonym z 30 metrów strzale Garvana, jednak piłka jedynie musnęła poprzeczkę. W 11 minucie Beevers zachował się fatalnie obok swojego pola karnego i podał za lekko do partnera z obrony, piłkę szybko przechwycił Kèbè i strzelił spokojnie obok bramkarza rozpoczynając strzelanie dla swojego zespołu. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. W 22 minucie Maierhofer zszedł na skrzydło i zacentrował do niepilnowanego w polu karnym Garvana, a ten idealnie uderzył piłkę głową dając remis gospodarzom. Pod koniec pierwszej części piłkę w środkowej strefie boiska przechwycił Murphy, podał do wychodzącego Austina, który technicznym strzałem pokonał bramkarza rywali dając Leeds prowadzenie do szatni.

Druga połowa była niemniej interesująca co pierwsza. Najpierw niespełna 5 minut po gwizdku uderzał groźnie Chaplow, a następnie o słupek otarła się piłka uderzana przez Martina. Jednak można przytoczyć słowa jednego z polskich komentatorów i powiedzieć "Niewykorzystane okazje lubią się mścić", gdyż w 55 minucie McCormack zgrał piłkę głową na 16 metr do Kèbè, a ten uderzył przy samym słupku, dając bezpieczną przewagę na resztę spotkania. Po tym golu goście grali rozsądnie i mało kiedy dopuszczali gospodarzy pod swoje pole karne. W końcówce spotkania mieliśmy kontrowersyjną sytuację, kiedy to Lees dotknął we własnym polu karnym piłkę ręką, lecz sędzia nawet nie zareagował. Skutkiem tego była bójka między piłkarzami obu zespołów, którą załagodził sędzia. Leeds po trudnym meczu na The New Den może spać spokojnie i czekać na kolejne spotkanie w którym podejmie na wyjeździe zajmujący 6. lokatę Bolton.

Millwall 1:3 Leeds United

Garvan (Maierhofer) 22' - Kèbè 11', 55', Austin (Murphy) 45+1'
Austin 8.8

Millwall: Forde - Hoyte, Robinson, Beevers, Lowry - Edwards, Chaplow (85' Abdou), Bailey, Martin - Garvan, Maierhofer (60' Jackson)
Leeds: Kenny - Paredes, Lees, Pearce, Warnock - Murphy, Austin - Kèbè, Dawson (75' Mowatt), White (62' Stewart) - McCormack

REJESTRACJA lub LOGOWANIE

W drużynie tygodnia Championship znalazło się miejsce dla dwóch zawodników Leeds. Oto cała jedenastka:
Carson(Wigan) - Crainey(Wigan), Onouha(QPR), Pearce(Leeds), Perch(Wigan) - Dyer(Leicester), Austin(Leeds), Jenas(QPR), O'Neil(QPR) - Saborio(Wigan), Johnson(QPR)

 

[thekrzychu]

Dałeś nieaktualne logo Millwall