Autor Wątek: Leeds United - Powrócić do świetności! | #112 Plymouth na start! (Przeczytany 57027 razy)

Marvauane · « **Odpowiedź #220 dnia:** Czerwiec 25, 2015, 12:55:02 »

P.S. Przy meczu z Werderem masz mniejszą czcionkę

A właśnie, że jest taka sama.

Bartekeuro · « **Odpowiedź #221 dnia:** Czerwiec 25, 2015, 18:00:09 »

W tym sezonie zacznie się prawdziwa jazda bez trzymanki.

Spotkania z prawdziwymi potęgami w lidze i zarazem na świecie. Cel - utrzymanie? A może walka o puchary już jako beniaminek hmm

Razer · « **Odpowiedź #222 dnia:** Czerwiec 27, 2015, 00:17:22 »

REJESTRACJA lub LOGOWANIE

A właśnie, że jest taka sama.

W nagłówkach poprzednich meczów masz arial 10, a w "4.08.2014, 20:00 | Grundig Stadion, Nuremberg | Werder Brema vs. Leeds United" Masz domyślne forumowe

Marvauane · « **Odpowiedź #223 dnia:** Czerwiec 27, 2015, 11:09:54 »

Dobra, masz mnie.

Marvauane · « **Odpowiedź #224 dnia:** Czerwiec 30, 2015, 01:38:31 »

27.07.2014, 17:00 | SGL Arena, Augsburg | Mecz towarzyski

#106

Remis z Wilkami!

(Tych dwóch zawodników było głównymi postaciami niemieckiego zespołu)

Upalnego, lipcowego popołudnia, w południowych Niemczech, odbyło się pierwsze spotkanie przygotowujące drużynę Leeds United do nadchodzącego sezonu. W inaugurującym przedsezonowe przygotowania meczu przeciwnikiem był nie byle kto, bo wicemistrz Niemiec VFL Wolfsburg, który było pewne, że tanio skóry nie sprzeda, zważywszy na to, że w tym sezonie grał będzie w Lidze Mistrzów. Sam menedżer niemieckiego zespołu Dieter Hecking zapowiedział na przedmeczowej konferencji prasowej, że nie będzie żadnej taryfy ulgowej i kibice mogą spodziewać się nie lada widowiska.

Obaj szkoleniowcy nie przebierali w środkach i wystawili niemal najlepsze z możliwych jedenastek. W wyjściowym składzie Leeds do gry desygnowany został na bramkę nowy nabytek, utalentowany Jack Butland. Natomiast po drugiej stronie boiska pomimo występu w bramce Drewesa, tak jak zapowiedział Hecking, Wilki wyszły w niemal najmocniejszym zestawieniu z Belgiem Kevinem de Bruyne na czele. Mecz rozpoczął się szybkim i zdecydowanym natarciem gospodarzy. Już w 3. minucie z dystansu próbował Luiz Gustavo, lecz na posterunku był Butland. Niespełna pięć minut później z niemal tej samej pozycji uderzał Olić, piłkę lecącą pod poprzeczkę sparował bramkarz, jednak tak niefortunnie, że wpadła prosto pod nogi Vieirinhy, który dołożył tylko nogę i zdobył bramkę dającą prowadzenie Wolfsburgowi. W odpowiedzi ruszyli zawodnicy z Elland Road. Kapitalnym zagraniem, przeszywającym całą defensywę rywali popisał się Chris Dawson, dzięki czemu Joe Cole wyszedł sam na sam z golkiperem i nie miał możliwości zmarnowania tej sytuacji ośmieszając przy tym jeszcze Niemca podbijając nad futbolówkę. Po tej bramce wicemistrzowie Niemiec rzucili się do bestialskiego ataku, jednak szczelna defensywa Leeds nie dawała szans na wykreowanie dogodnej okazji i do przerwy mieliśmy remis. Druga połowa rozpoczęła się od ponownej ofensywy Niemców, jednak cały czas dobrze prowadzona gra obronna Pawi nie pozwalała na przedarcie się pod pole karne. Udało się to dopiero w 63. minucie gdy Luiz Gustavo posłał prostopadłą piłkę do Olicia, który podbił piłkę nad wychodzącym z bramki Butlandem, jednak niemal z samej linii bramkowej futbolówkę wślizgiem wybił Scott Wootton. Tym zagraniem Anglik na pewno dał powód do zachwytu kilkutysięcznej publiczności na SGL Arena. Dziesięć minut później z rzutu rożnego dośrodkowywał Mowatt, piłka trafiła idealnie na głowę McCormacka, jednak kapitan Leeds obił zaledwie poprzeczkę bramki. Jeszcze w doliczonym czasie gry z rzutu wolnego uderzał Rodriguez, jednak piłka minimalnie minęła słupek. Mecz zakończył się remisem, lecz zarówno jedni jak i drudzy mają powody do zadowolenia, gdyż oba zespoły pokazały kawał dobrego futbolu. Zawodnikiem meczu wybrany został środkowy obrońca Leeds Scott Wootton, jednak nie chwalmy dnia przed zachodem Słońca, gdyż pamiętamy co działo się w zeszłorocznych przygotowaniach. Tam także Anglik grał jak z nut, jednak oficjalne spotkania wychodziły mu bardzo kiepsko, przez co Peter Schmeichel mało kiedy znajdywał dla niego miejsce w składzie czy to na mecze ligowe czy też pucharowe.

VFL Wolfsburg 1:1 Leeds United

Vieirinha 7' - Joe Cole 13'

Scott Wootton

Wolfsburg: Drewes - Ochs, Thoelke, Felipe, Rodriguez - Luiz Gustavo, Malanda - Vieirinha, De Bruyne, Caligiuri (62' Perisić) - Olić

(76' Dost)
Leeds: Butland - Byram, Pearce, Wootton

, Warnock - Murphy, Austin

(62' Mowatt) - Cole, Dawson (76' Obertan

), White - MicCormack

Razer · « **Odpowiedź #225 dnia:** Czerwiec 30, 2015, 02:10:37 »

Wow to sobie zaszaleliście

naprawdę fajny wynik, który może skutkować znaczną poprawą wiary we własne umiejętności. Widać, że wzięliście ten mecz całkowicie na serio, skoro Scott Wotton (raz masz Wootton raz Wotton) goni piłkę wszystkimi siłami i wślizgiem ratuje Was od utraty gola. Przecież teoretycznie nic to nie zmieniło, jednak pokazuje, że piłkarze wiedzą, jaką historię ma ten klub, i mimo iż jest on beniaminkiem bpl to zaszczytem jest dla nich gra tutaj. Co do Wo(o)ttona to nie wiem jak było w poprzednim sezonie bo zwyczajnie nie było mnie na tym forum, ale mam nadzieje że tym razem będzie inaczej. Naprawdę zrobiłem na mnie niezłe wrażenie tym powrotem w drugiej połowie

Gratulacje i oby tak dalej

Marvauane · « **Odpowiedź #226 dnia:** Czerwiec 30, 2015, 02:16:21 »

Wootton, Wootton.

Zawsze miałem problemy z tym nazwiskiem. Już poprawione, dzięki.

Artur 7 · « **Odpowiedź #227 dnia:** Czerwiec 30, 2015, 10:01:49 »

Jest progres w tekście, jednak - no właśnie słowo jednak występuje w każdej z siedmiu ostatnich linijek i pod koniec czytania rzuca się w oczy. Zawsze można używać na zmianę lecz i ale.

Razer · « **Odpowiedź #228 dnia:** Czerwiec 30, 2015, 13:19:44 »

O jeszcze ładny baner do tego

Jakoś na samym początku nie zwróciłem na to uwagi...

Marvauane · « **Odpowiedź #229 dnia:** Lipiec 01, 2015, 22:40:02 »

31.07.2014, 14:30 | Jahnstadion, Regensburg | Mecz towarzyski

#107

Kiepska gra, kiepski wynik.

(Kenny pokazał, że mimo swojego wieku nie powinno się go jeszcze skreślać)

Po czterech dniach od pierwszego meczu sparingowego z Wolfsburgiem, teraz nadszedł czas na kolejny. Tym razem naprzeciw klubu z Elland Road stanęło włoskie Empoli. Może rywal mało wymagający i nie z takiej półki jak niemieckie Wilki, ale na pewno potrafiący solidnie napsuć krwi rywalom. Dodatkowego smaczka dodawało temu spotkaniu kilka zapowiadanych wcześniej przez Petera Schmeichela debiutów nowych nabytków Leeds.

Jak Schmeichel zapowiedział tak też zrobił. Od pierwszego gwizdka do gry w drużynie Pawi desygnowani zostali Nathan Ake, Kelvin oraz Alexander Merkel, natomiast James Wilson zasiadł na ławce rezerwowych. Włosi rozpoczęli w dość eksperymentalnej formacji z czterema obrońcami, eksperymentalnej, gdyż cały zeszły sezon byli zestawieni w formacji z trójką obrońców. Spotkanie rozpoczęło się od szybkiej ofensywy Anglików. Już w 2. minucie Gillett kapitalnie przerzucił piłkę na skrzydło do Kelvina, ten minął dwóch rywali i zacentrował na głowę Hunta, który niestety nie trafił czysto w piłkę. W odpowiedzi ruszyli zawodnicy Empoli. Signorelli i Castiglia wymieniali spokojnie piłkę w środku boiska, aż nagle ten pierwszy kapitalnie odpalił na skrzydle niepilnowanego Veroliego, który zszedł do środka i próbował technicznie zaskoczyć bramkarza. Na szczęście Kenny był na posterunku i spokojnie sparował piłkę na rzut rożny. Przez kolejny kwadrans atakował zespół z Italii, lecz dobrze na bramce spisywał się występujący w tym meczu z opaską kapitańską na ręku Anglik. Pierwsza połowa zakończyła się dużą dominacją piłkarzy z Półwyspu Apenińskiego, głównie przez słabą grę w ataku Leeds, a zwłaszcza Alexandra Merkela i Noela Hunta, który został zmieniony już w pierwszym kwadransie drugiej odsłony przez byłego piłkarza Manchesteru United Jamesa Wilsona. Pierwsze minuty drugiej części były kontynuacją ciągłych ataków Empoli. Dopiero po około dwudziestu minutach do gry doszli zawodnicy Petera Schmeichela. W 60. minucie strzał zza pola karnego Kelvina zatrzymał się na poprzeczce, a dwie minuty później mocne uderzenie Wilsona obronił z trudem Pelagotti. W 73. minucie Mowatt posłał cudowne prostopadłe podanie do Wilsona, który wyszedł sam na sam z bramkarzem, jednak nie zdołał umieścić piłki w bramce próbą lobu nad Pelagottim, gdyż podcięta futbolówka wylądowała na górnej siatce. Im bliżej było końcowego gwizdka, tym bardziej zarysowywała się przewaga Leeds United. W doliczonym czasie gry jednak to Empoli wyszło z kontratakiem po rzucie rożnym na który weszli niemal wszyscy zawodnicy Pawi. Piłkę po stałym fragmencie wypiąstkował bramkarz wprost do Mchedlidze, który biegł na bramkę przeciwnika prawie 40 metrów, by wreszcie dotrzeć w pole karne i stanąć oko w oko z Kennym. Górą jednak okazał się bramkarz Leeds, który bez wahania wśliznął się pod nogi napastnika i zdołał złapać piłkę, której nie oddał już do końcowego gwizdka czekając z wybiciem. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem, a gra drużyny z Elland Road nie napawa optymizmem. Po świetnej grze w pierwszym sparingu, tym razem piłkarze nie spisali się najlepiej, w dodatku z tak słabym rywalem. Wśród debiutantów na plus można zaliczyć grę Kelvina, który był aktywny niemal przez całe spotkanie, dopóki nie został zmieniony przez Joe Cole'a w 86. minucie oraz solidną postawę na środku obrony młodego Nathana Ake. Natomiast niezadowolony z tego spotkania może być wprowadzony z ławki rezerwowych James Wilson, który zmarnował kilka dogodnych okazji oraz zaliczający fatalny debiut Alexander Merkel, który poślizgnięciem się w ostatnich minutach podsumował swój cały występ. Zawodnikiem meczu został bezapelacyjnie Paddy Kenny, dzięki swoim świetnym interwencjom, a zwłaszcza decydującej w ostatniej minucie. Weteran pokazał, że nie zamierza odpuszczać w walce o bramkę w meczach Premier League i nie boi się rywalizacji z o wiele młodszym Jackiem Butlandem.

Leeds United 0:0 Empoli

Paddy Kenny

Leeds: Kenny

- Paredes, Ake, Lees, Bagui - Gillett, Mowatt - Kelvin (86' Cole), Merkel, Stewart - Hunt (57' Wilson)

Empoli: Pelagotti - Laurini, Rugani, Martinelli, Rui - Signarelli, Castiglia (57' Eramo), Valdifiori

(57' Pucciarelli), Veroli - Williams (65' Maz), Mchedlidze

Marvauane · « **Odpowiedź #230 dnia:** Lipiec 04, 2015, 12:47:50 »

4.08.2014, 20:00 | Grundig Stadion, Nuremberg | Mecz towarzyski

#108

McCormack rozbił Werder!

(Tak cieszył się Ross po strzelonej drugiej bramce)

Na koniec zmagań przedsezonowych przyszła pora na ostatni mecz kontrolny przed inauguracją ligi. Tym razem, po Wolfsburgu i Empoli, naprzeciw Leeds stanął zespół Werderu Brema. Piąty zespół Bundesligi poprzedniego sezonu to drużyna poziomem pomiędzy dwoma poprzednimi sparingpartnerami, jednak nie można się spodziewać fajerwerków po mieszanej formie Leeds, które najpierw zremisowało z wielkim Wolfsburgiem, by w następnym spotkaniu zremisować po słabej grze z Empoli. Ten mecz na pewno miał pokazać co zawodnicy Petera Schmeichela są w stanie zrobić na starcie nowego sezonu.

Obaj szkoleniowcy do gry desygnowali swoje niemal najlepsze jedenastki. Wyjątkiem u Schmeichela była obsada bramki, gdyż od pierwszej minuty między słupkami stanął młody Eric Grimes dla którego to z pewnością była wielka szansa na zaprezentowanie swoich umiejętności. Worek z bramkami otworzył się bardzo szybko, gdyż już w 3. minucie po błędzie w rozegraniu stopera niemieckiego zespołu Caldiroli piłkę przejął kapitan Leeds Ross McCormack i technicznym strzałem posłał piłkę w sam narożnik bramki dając tym samym prowadzenie dla zespołu z Elland Road. Po golu nadal nie przestawali atakować Anglicy. W 26. minucie Gabriel Obertan dośrodkował w pole karne do McCormacka, który perfekcyjnie dostawił głowę i mieliśmy już dwubramkowe prowadzenie dla Leeds. W odpowiedzi z okolicy 30. metra uderzał Makiadi i strzelił fantastyczną bramkę w same okienko, która mogłaby być ozdobą niejednego finału Ligi Mistrzów. To trafienie pokazywano niemal w każdej sportowej stacji telewizyjnej w Niemczech. Na początku drugiej części spotkania Austin zagrał prostopadłą piłkę do McCormacka, który wyszedł sam na sam z Strebingerem i spokojnie umieścił piłkę w siatce strzelając między nogami niemieckiego goalkeepera. Minutę później z natarciem ruszyli zawodnicy Werderu. Z bocznej linii boiska zacentrował Ludovic Obraniak, piłka trafiła idealnie do Januzovicia, który zniwelował prowadzenie Leeds do jednej bramki. Oba zespoły grały w myśl zasady "oko za oko, ząb za ząb" i w 59. minucie podczas zamieszania w polu karnym Werderu najsprytniejszy okazał się najlepszy zawodnik poprzedniego sezonu w Leeds, Rudolph Austin, który zdołał dołożyć nogę podczas panującego chaosu w szesnastce Niemców, przypieczętywując okazałe zwycięstwo Leeds. Zawodnikiem meczu bezapelacyjnie został uznany strzelec hattricka Ross McCormack, który widocznie nie może doczekać się inauguracji sezonu i gry na boiskach Premier League. Następnego dnia drużyna Leeds uda się na lotnisko, by wylecieć do Anglii, tym samym kończąc okres przygotowawczy i oczekiwać startu rozgrywek ligowych.

Werder Brema 2:4 Leeds United

Cedric Makiadi 35', Zlatko Januzović 50' - Ross McCormack 3', 26', 49', Rudolph Austin 59'

Ross McCormack

Werder: Strebinger - Selassie, Caldirola, Husing

, Garcia - Obraniak, Makiadi, Januzović, Schmitz (58' Elia) - Petersen, Di Santo

Leeds: Grimes - Paredes, Pearce, Lees, Warnock - Murphy, Austin - Obertan (68' Byram), Dawson (68' Merkel), White - McCormack

(71' Walters)

ebistal · « **Odpowiedź #231 dnia:** Lipiec 05, 2015, 19:07:54 »

Dwa pierwsze sparingi zakończone remisem. Z Wolfsburgiem mozna uznać to za mały sukces, bo ta druzyna ostatnio grywa bardzo dobrze, z Empoli raczej powinnieneś wygrać, więc trochę ochłody przyszło i na koniec piękne zwycięstwo 4:2 z niegdyś wielkim Werderem.

Marvauane · « **Odpowiedź #232 dnia:** Lipiec 08, 2015, 23:23:19 »

#109

Terminarz ligowy ujawniony

ebistal · « **Odpowiedź #233 dnia:** Lipiec 09, 2015, 00:12:34 »

Ligę zaczynasz na ogół spokojnie, najcięższy okres zacznie się od nieszczęśliwej trzynastej kolejki - United, Everton, City i Liverpool moga wymęczyć twoich podpiecznych, dlatego warto przygotować się na dobrą rotację składem.

Artur 7 · « **Odpowiedź #234 dnia:** Lipiec 11, 2015, 15:59:24 »

Posty meczowe lepiej by się prezentowały, jakbyś zrobił odstępy między 1szą, 2 połową i zakończeniem.
Terminarz ułożył Ci się dość pomyślnie. W pierwszych 10 kolejkach powinieneś nabić punkty, by być spokojnym.

Marvauane · « **Odpowiedź #235 dnia:** Lipiec 16, 2015, 17:27:22 »

16.08.2014, 15:00 | Elland Road, Leeds | 1. kolejka Barclays Premier League

#110

Zemsta jest słodka

(Kapitan Leeds, Ross McCormack był dziś nie do powstrzymania)

Nadszedł wyczekiwany moment dla wszystkich kibiców angielskiej piłki, a mianowicie start nowego sezonu Barclays Premier League. Równo o godzinie 15. zaczęło się wszystkie dziesięć spotkań pierwszej kolejki zmagań ligowych. Leeds United los sprezentował już na samym początku innego beniaminka, Queens Park Rangers. W poprzednim sezonie oba zespoły mierzyły się dwukrotnie. Pierwsze spotkanie zakończyło się remisem, zaś na Loftus Road podopieczni Harry'ego Redknappa wygrali pewnie 3:0. Teraz piłkarze z Elland Road pragną zemsty za tamte niechlubne spotkanie.

Obie drużyny wyszły na te spotkanie z nowymi nabytkami w składzie. W ekipie gospodarzy od pierwszych minut zadebiutował sprowadzony z ekipy Smoków z Porto, Kelvin. Natomiast w składzie gości desygnowany został napastnik bardzo doświadczony na angielskich boiskach, a mianowicie Peter Crouch, sprowadzony przed kilkoma tygodniami ze Stoke City. Od początku spotkania w bramce Leeds zagrał również Paddy Kenny, który skreślany był już przez ekspertów od razu po transferze na Elland Road bardziej perspektywicznego bramkarza, a mianowicie Jacka Butlanda. Jednak Schmeichel postawił na doświadczenie. To samo z linią obrony, która była identyczna jak w poprzednim sezonie. Początek spotkania był bardzo dynamiczny i agresywny z oby stron. Żaden z zespołów nie chciał już na starcie rozgrywek oddać cennych punktów w kontekście całego sezonu. Już w 3. minucie na bramkę gospodarzy uderzał Faurlin, jednak piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką. Kwadrans później w odpowiedzi ruszyli podopieczni Petera Schmeichela. Długie zagranie na skrzydło do Joe Cole'a, który dośrodkował na głowę Rossa McCormacka, jednak kapitan Leeds uderzył nieczysto posyłając futbolówkę w trybuny. W 24. minucie z rzutu rożnego centrował Simon Gillett, piłkę przed pole karne wybił Ehmer, jednak tak niefortunnie, że trafiła ona wprost pod nogi McCormacka, a ten bez namysłu uderzył przy słupku strzelając pierwszą bramkę dla swojego klubu w tym sezonie. Nastała euforia na trybunach na Elland Road. Jednak trzeba było pamiętać, że nie minęła jeszcze nawet pierwsza połowa meczu i nie było powodów do hurraoptymizmu. A w odpowiedzi ruszyli piłkarze QPR. Morrison dośrodkowywał z rzutu wolnego, najwyżej wyskoczył Crouch, ale uderzył piłkę głową minimalnie obok słupka bramki strzeżonej przez Kenny'ego. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą część spotkania mocno uderzał Charlie Austin, lecz także i on nie znalazł drogi do bramki.

Druga połowa zaczęłą się od zdecydowanych ataków gości z Londynu. Już w 49. minucie z rzutu wolnego z okolicy 25. metra uderzał Morrison, jednak futbolówkę pewnie złapał bramkarz. Pięć minut później z szesnastki zbierał się do strzału Austin, jednak pewnie wślizgiem piłkę wybił Lees. W 69. minucie na plac boju weszło dwóch świeżych zawodników w szeregach Pawi. Za niewidocznego w tym meczu Kelvina wszedł Gabriel Obertan, zaś niepewnego Chrisa Dawsona zmienił debiutant, Alexander Merkel. Peter Schmeichel postawił także na grę z kontrataku i od tej pory gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. Gospodarze bronili się bardzo szczelnie ustawiona defensywą i nie szarżowali bezsensownie zachowując spokój i opanowanie. Natomiast goście rzucili wszystkie siły do ataku, wpuszczając przy tym Doyle'a za słabego grającego w tym spotkaniu Croucha. Jednak na nic to się zdało i Leeds do końcowego gwizdka kontrolowało mecz z dala od własnej bramki, nie dając przy tym szansy na stworzenie okazji dla Londyńczyków.

Mecz zakończył się skromnym zwycięstwem Leeds United, które dopisało do swego konta pierwsze trzy punkty w nowym sezonie. Zarówno kapitan jak i wicekapitan zagrali bardzo dobre spotkanie, ale to ten pierwszy dostał wyróżnienie dla najlepszego zawodnika tego spotkania. Najgorzej wypadli obaj skrzydłowi, którzy miejmy nadzieję z czasem będą grać lepiej niż dotychczas.

Leeds United 1:0 Queens Park Rangers

Ross McCormack 24'

Tom Lees

REJESTRACJA lub LOGOWANIE | REJESTRACJA lub LOGOWANIE | REJESTRACJA lub LOGOWANIE

Leeds: Kenny - Paredes, Pearce, Lees, Warnock - Gillett, Austin

- Kelvin (69' Obertan), Dawson

(69' Merkel), Cole - McCormack

QPR: Murphy - Simpson, Ehmer, Onouha, Assou-Ekotto - Phillips (69' Kranjcar), Faurlin

, Morrison (78' Barton), Hoilett - Crouch (53' Doyle), Austin

Artur 7 · « **Odpowiedź #236 dnia:** Lipiec 20, 2015, 09:59:28 »

Brakuje mi w tej karierze tylko skrótów, bądź kliku screenów bezpośrednio z meczu, żeby "poczuć" klimat spotkań...

Marvauane · « **Odpowiedź #237 dnia:** Lipiec 20, 2015, 11:16:04 »

Będą screeny od następnego meczu.

Artur 7 · « **Odpowiedź #238 dnia:** Lipiec 20, 2015, 11:56:30 »

To tylko moja subiektywna opinia, nie musisz jej od razu wprowadzać

Marvauane · « **Odpowiedź #239 dnia:** Lipiec 20, 2015, 12:04:37 »

Ale miały być już od poprzedniego, tylko, że zapomniałem.

TWOJA LIGA Pro Evolution Soccer · « **Odpowiedź #239 dnia:** Lipiec 20, 2015, 12:04:37 »

Aktualności:

Autor Wątek: Leeds United - Powrócić do świetności! | #112 Plymouth na start! (Przeczytany 57027 razy)

TWOJA LIGA Pro Evolution Soccer